text_structure.xml 60.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Witam koleżanki i kolegów posłów oraz przybyłych gości w szczególności reprezentujących organy administracji państwowej a także NIK – pana ministra Borkowskiego, pana dyrektora Szymańskiego, przedstawiciela Kancelarii Prezydenta RP.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dzisiejszy temat początkowo nie był przewidywany w planie pracy, ale przed świętami spotkaliśmy się na posiedzeniu Międzyresortowego Zespołu ds. Polaków i Polonii za Granicą, któremu przewodniczy pan minister Borkowski. Tematem tego posiedzenia był projekt Rządowego Programu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą. Wtedy zaproponowałem, by możliwie szybko spotkać się w tej sprawie także na posiedzeniu naszej Komisji, by pan minister przedstawił te założenia. Chociaż rząd autonomicznie podejmuje decyzje w tej sprawie, to jednak taka konsultacja mogłaby być przydatna. Pan minister wyraził zgodę i wcześniej rozesłaliśmy Program, by państwo mogli się z nim zapoznać. Oczywiście, ma on charakter ramowy i powiedziałbym, że dość generalny. Mówi raczej o pewnych kierunkach. Być może dzisiaj uda się o pewnych sprawach powiedzieć bardziej szczegółowo.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Ważne są tutaj sformułowania ze wstępu do Programu, w którym mówi się, że takie programy były już formułowane, określały pewne kierunki. Obecny rząd stwierdza, że z jednej strony osiągnięto szereg sukcesów, jeśli chodzi o politykę wobec Polaków i Polonii po roku 1990, co jest zupełnie zrozumiałe, gdyż jest to zupełnie nowa polityka i nowy charakter kontaktów, ale z drugiej strony jest szereg niedociągnięć i problemów, z którymi nie udało się uporać. Powiedziałbym, że są one sformułowane dosyć generalnie i być może także wymagają pewnego rozwinięcia. Jeśli mamy z nimi walczyć, to jednak trzeba wiedzieć, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Ponieważ dokument został rozesłany, to zakładam, że koleżanki i koledzy go przeczytali i zapoznali się z nim. Gdyby pan minister zechciał zwrócić uwagę na jakieś zasadnicze zmiany w stosunku do tego z czym mieliśmy do czynienia do tej pory i na problemy, które trzeba rozwikłać, to bylibyśmy wdzięczni. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Na samym wstępie chciałbym powiedzieć, na jakim etapie są prace rządowe nad tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Na początku grudnia na posiedzeniu Zespołu Międzyresortowego MSZ przedstawiło projekt. Następnie ten projekt został przekazany do wszystkich odpowiednich ministerstw i urzędów centralnych po to, by wnieść do niego uwagi i uzupełnienia, zatem właściwie jeszcze nie był dyskutowany w Zespole Międzyresortowym, bowiem w ten sposób zainicjowaliśmy prace. Obecnie otrzymujemy uwagi z poszczególnych ministerstw i pochylamy się nad nimi, by uzupełnić te treści o wskazania poszczególnych ministerstw – odpowiednio do ich kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Program powstaje i korzystamy z tej możliwości, jaką jest praca Komisji, by wysłuchać uwag i propozycji. Jest to etap, w którym przyjmujemy wszystkie uwagi, wszystkie propozycje. Nie chcemy więc bronić tego projektu, raczej chcemy do rekomendować, chcemy go uzasadnić.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Istotą tego, z czym teraz chcemy się zwrócić do wysokiej Komisji, jest uzasadnienie sposobu podejścia. Chcielibyśmy umiejętniej spróbować pokierować działaniami wszystkich instytucji polskiego państwa i organizacji pozarządowych tak, żeby skuteczniej realizować te zamierzenia, z których część jest dość oczywista.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to o kontynuowanie tej prezentacji prosiłbym pana dyrektora Macieja Szymańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, szanowni państwo. Dobiega końca obowiązywanie Rządowego Programu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą, przyjętego przez Radę Ministrów w 2007 roku. Wkrótce jego miejsce zajmie nowy program, określający politykę państwa polskiego wobec rodaków za granicą.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Przygotowanie i przyjęcie nowego programu poprzedziła krytyczna refleksja nad dotychczas obowiązującym dokumentem. Najkrótsza z możliwych analiza ograniczyła się do odpowiedzi na jedno zasadnicze pytanie: czy program z 2007 roku był skutecznym narzędziem działania państwa wobec Polonii i Polaków za granicą? Nasza ocena wskazuje, że działania państwa w tym okresie generalnie nie odbiegały od działań podejmowanych w latach wcześniejszych. Wygląda zatem na to, że zmiana formuły programu w stosunku do poprzednich dokumentów rządowych nie wpłynęła na zmianę polityki państwa wobec Polonii, ani nie wyzwoliła nowej skuteczności działań. Radykalne, ponad pięciokrotne, zwiększenie objętości programu i uszczegółowienie spisu zadań mogło być jedną z przyczyn, dla których z pola widzenia została stracona główna perspektywa, czyli główny cel. W programie z 2007 roku i we wszystkich programach wcześniejszych trudno doszukać się odpowiedzi na pytanie: po co państwo polskie powinno prowadzić aktywną i przemyślaną politykę polonijną?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Założenia nowego programu odwracają tę tradycję i mamy nadzieję, że odtąd na trwałe wszelkie zadania będą koncentrować się wokół celu strategicznego, a za taki uznajemy uzyskanie zrozumienia i skutecznego poparcia dla polskiej racji stanu i polskiej polityki zagranicznej wśród Polonii i Polaków za granicą i skorzystania z ich potencjału do promocji i budowy prawdziwego, pozytywnego wizerunku Polski w świecie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Nie zapominamy o odpowiedzialności państwa za Polaków i osoby polskiego pochodzenia. W polskiej tradycji współpracy z rodakami za granicą jest to obowiązek oczywisty, nie budzący wątpliwości jako główna motywacja działań.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Mimo świadomości pozytywnych zmian w realizacji praw Polaków jako mniejszości narodowych w większości państw ich zamieszkania nie mamy złudzeń, że zapewnienie naszym rodakom wszystkich należytych praw i wyegzekwowanie ich realizacji nadal będzie ważnym zadaniem nie tylko MSZ, lecz również wszystkich instytucji państwa polskiego. Jednak nie chcemy traktować tego bardzo ważnego obowiązku jako celu naszej polityki, lecz jako zadanie do zrealizowania na drodze do realizacji celu głównego.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Należy mieć świadomość, że tradycyjne już bezrefleksyjne powtarzanie zapewnień o pełnym poparciu dla Polonii i Polaków za granicą, nie idące w parze z realizacją celów wynikających z polskiej racji stanu i abstrahujące od rzeczywistej sytuacji rodaków żyjących poza Polską oraz od występującej niekiedy rozbieżności celów Polski i celów osób polskiego pochodzenia za granicą doprowadziło do niekorzystnych skutków ubocznych. Zaliczamy do nich uznanie przez niemałą cześć osób polskiego pochodzenia za granicą – najczęściej obywateli państw zamieszkania, że adresatem oczekiwań dotyczących realizacji ich praw, aspiracji i ambicji związanych z polskością jest Warszawa, a nie stolice krajów, w których osoby te mieszkają. Doprowadziło to do mobilizacji politycznej i społecznej Polonii, ale w Polsce, a nie w krajach zamieszkania. W skrajnych przypadkach doprowadziło do wykształcenia zawodu: Polak, czyli do przekonania, że państwo polskie jest zobowiązane do utrzymywania działaczy polonijnych, którzy polskość będą podtrzymywać dopóty, dopóki Warszawa będzie łożyć na to środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Uważamy, że pierwszym i podstawowym zadaniem nowej polityki polonijnej, możliwym do zrealizowania w dłuższej perspektywie, powinno być dążenie w zdecydowany, konsekwentny i przejrzysty sposób do prawdziwego partnerstwa i równowagi we współdziałaniu między Polską a Polonią i Polakami za granicą. Nie kwestionując obowiązków państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą należy uświadomić społeczeństwu w kraju oraz osobom polskiego pochodzenia za granicą sens i aktualność trawestacji słynnego stwierdzenia Kennedy’ego: nie pytaj, co ojczyzna może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla ojczyzny. Realizacja tej dewizy powinna być miarą polskiego patriotyzmu.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Nowy Program Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą zakłada zmianę dotychczasowej polityki, która w znacznej mierze była nastawiona na reagowanie na zjawiska i procesy zachodzące w środowiskach polskich i w ich otoczeniu. Działania podejmowane odtąd przez wszystkie podmioty działające w sferze współpracy z Polonią i Polakami za granicą powinny zawierać się w ramach bardziej kreatywnej, dynamicznej i spójnej polityki państwa, które będzie określać swoje cele i oczekiwania oraz ofertę wobec rodaków za granicą, a jednocześnie dążyć do zapewnienia warunków do realizacji tych celów i oczekiwań.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Państwo polskie nie powinno w żaden sposób ingerować ani w treść działań ani w formy i struktury, które tworzą nasi rodacy za granicą. Jasne określenie celów, potrzeb i oferty polskiej dla Polonii i Polaków za granicą może i powinno zaowocować interakcją ze strony Polonii i Polaków w postaci weryfikacji ich celów i form działania.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Dynamika przemian w samych środowiskach polskich i polonijnych powoduje, że niezależnie od wszelkich planów i zamierzeń w dziedzinie współpracy z Polonią i Polakami za granicą wszystkie podmioty krajowe czeka trudne zadanie odpowiedzialnego zrewidowania własnych osiągnięć i porażek, czyli faktycznego stanu posiadania czy też dorobku uczestników tej współpracy. Spośród przyczyn niepowodzeń w pierwszym rzędzie należy wyeliminować nierzadko bardzo kosztowne działania, które nie trafiają na zapotrzebowanie ani z punktu widzenia interesu państwa polskiego ani Polonii i Polaków za granicą.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Jak wspomniał pan minister i pan przewodniczący, Program został przedstawiony na posiedzeniu Zespołu 3 grudnia. W tej chwili spływają ostatnie opinie, uwagi, ale też i to, co najważniejsze, czyli wkłady poszczególnych resortów do Programu. Powstaniu Programu przyświeca założenie: maksimum treści w minimum formy. Stąd też oszczędniejsza objętość projektu i założenie, że poszczególne jednostki administracji rządowej będą umieszczały w Programie, czyli w dokumencie z założenia strategicznym i wieloletnim, wyłącznie zadania strategiczne i długofalowe. Oczekiwaniem naszego resortu jest szybkie wypełnienie Programu treściami, które zaproponują poszczególne ministerstwa tak, aby w pierwszej wersji był zamknięty do końca stycznia. W tej chwili spływają ostatnie opracowania.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#DyrektorDepartamentuWspolpracyzPoloniaMinisterstwaSprawZagranicznychMaciejSzymanski">Plany odnoszące się do zadań wynikających z Programu, ale przewidziane do realizacji w poszczególnych latach, będą jako aneksy dołączane do Programu przed nastaniem konkretnego roku, którego będą dotyczyły. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję bardzo za prowadzenie, pokazanie kierunków, choć może jeszcze nie za bardzo uszczegółowionych. Rozumiem, że konsultacje mają to do siebie, że mogą padać pewne szczegółowe propozycje.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Otwieram dyskusję, pytania. Proszę uprzejmie. Pan poseł Lipiński – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselAdamLipinski">Istotnie jest to dokument bardzo ogólny. Rozumiem, że w najbliższym czasie jako członkowie Komisji będziemy mogli się do tego ustosunkować w sposób bardziej szczegółowy. W ogóle trudno jest mi się do tego odnieść, bo to jest materiał, który w zasadzie tylko i wyłącznie tworzy pewną metodologię pracy nad tym dokumentem, a nie formułuje konkretne cele i oczekiwania, zamierzenia MSZ i państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselAdamLipinski">Wskażę jedynie na niepokojące sygnały, które dochodzą szczególnie ze Wschodu i które powinny być priorytetem w ustalaniu celów polskiej polityki zagranicznej. Są one znane wszystkim członkom Komisji i przedstawicielom MSZ. Chodzi o regres polityki wobec Polaków na Litwie, według mnie o bezradność wobec tego, co się dzieje na Białorusi i o różne zawirowania związane z Kartą Polaka. Jedną z tych rzeczy jest sprawa, którą już sygnalizowałem w interpelacji, mianowicie fatalny stosunek służb granicznych do posiadaczy Karty Polaka. Nie wiem, czy MSZ rejestruje tego typu zdarzenia, czy one mają jakieś miejsce w myśleniu urzędników MSZ i czy będą z tego wyciągnięte jakieś wnioski. Generalnie są to sprawy, które można by opisać szczegółowo i ja w najbliższym czasie będę starał się w to zaangażować dosyć mocno, intensywnie. To tylko tyle, bo jeszcze raz powtarzam, że jest to dokument, który raczej wyznacza pewną metodologię.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselAdamLipinski">Cieszę się, że został opracowany raport. W czasie rządów PiS byłem współautorem raportu i mam nadzieję, że w kolejnych latach ten dokument stanie się stałym wkładem MSZ w debatę, dyskusję na temat tego, co należy robić wobec Polaków na Wschodzie i wobec Polonii.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselAdamLipinski">Są jeszcze dwa istotne problemy. Jeden to Polacy w Niemczech. To jest też kwestia, która wymaga zdecydowanych działań polskiego rządu. Drugi problem to powiem enigmatycznie – atrofia siły politycznej Polaków w Stanach Zjednoczonych. To jest kwestia, którą też powinniśmy się poważnie zająć, ponieważ kolejne próby wzmacniania pozycji Polaków w Stanach Zjednoczonych okazują się porażką. Niestety, to była też porażka mojej działalności w trakcie rządów PiS. Broń Boże, nie obarczam tym obecnej ekipy, ale to też jest kwestia, nad którą powinniśmy się poważnie zastanowić. Mam kilka pomysłów i chętnie się nimi podzielę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję panu przewodniczącemu. Pani przewodnicząca Fabisiak – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJoannaFabisiak">Dziękuję bardzo. Wydaje mi się, że najistotniejszy jest warunek czy stwierdzenie zawarte na str. 4, mówiący o zmianie formy aktywności rządu wobec Polonii. Słusznie określana jako „następcze reagowanie” była formułą dalece niewystarczającą. Jest zmiana na kreatywną, dynamiczną, spójną politykę. Jest to bardzo ważne założenie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselJoannaFabisiak">Muszę zacząć od pochwał i robię to najszczerzej biorąc do ręki raport. Dlaczego? Chcę krótko uzasadnić. W poprzedniej kadencji powstał raport, który także był bardzo cenny, bo tych materiałów nie było, ale to opracowanie daje możliwość analiz. Materiał płynie z dwóch niezależnych źródeł – ambasady i instytucji polonijnych, czyli zderzają się dwa rodzaje materiałów, które dają możliwość pierwszych porównań. Jednak są jeszcze cenniejsze zapisy, bo każdy materiał jest tak opracowany, iż zawiera obraz Polski i Polaków tak, jak widzą to pracownicy ambasad, wizerunek Polaków w podręcznikach polskich. Aby kreować wizerunek Polonii i Polaków, trzeba wiedzieć, jaki on jest, gdzie jest słabość, a wiemy, że jest. Moim zdaniem, mamy tu bezcenny materiał do tworzenia pewnych analiz, które pozwolą na działania, zatem zgodzę się z tym, że ta polityka się zmienia. Ten materiał daje podstawę do takich zmian.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselJoannaFabisiak">Bardzo państwu polecam, nie powiem „do poduszki”, ale warto zgłębić ten problem. To naturalne, że są najważniejsze problemy środowiska, ale potem jest kwestia oczekiwań od władz miejscowych Polonii i oczekiwań od strony polskiej. Chodzi już więc nie tylko o diagnozę, ale o zdefiniowane problemy i o wskazanie pewnych sposobów ich rozwiązywania. Konkludując – to naprawdę bardzo cenny materiał.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselJoannaFabisiak">Jeszcze dwa słowa w odniesieniu do rzeczywiście ogólnych założeń, chociaż istota jest dobrze zdefiniowana i jest ważna. Mam pewną propozycję, jeśli chodzi o zadania podmiotów rządowych uczestniczących w realizacji Programu. Może do tych wymienionych już zadań warto by dodać jedną rzecz – nawiązanie kontaktu zarówno z osobami, jak i z instytucjami, które miały istotny, znaczący wpływ na odzyskanie suwerenności przez Polskę. Ten wkład Polonii jest tak ogromny i jednocześnie tak nieopisany, tak niepoznany, że sądzę, iż byłoby warto ten element programowo uwzględnić, zwłaszcza że obecny rok jest rokiem jubileuszu 30-lecia rejestracji NSZZ „Solidarność”. To dodatkowy argument, aby znalazł się taki punkt.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselJoannaFabisiak">Jeszcze jedno słowo uzasadnienia do tego. Ci Polacy bardzo wiele ofiarowali ojczyźnie, ale w moim odczuciu nie dostali należytego podziękowania. Sam fakt takiego właśnie sformułowania w programie rządowym i potem realizacji, bo w to nie wątpię, byłby chyba bardzo zasadny. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję pani poseł. Pan poseł Chłopek – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAleksanderChlopek">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, ja również mam duże uznanie dla tego sprawozdania, dla koncepcji, którą nam przedstawił pan minister. Oczywiście, jest ona szalenie ogólnikowa i rzecz zawsze będzie na poziomie szczegółów. Wtedy będziemy ją oceniać bardziej konkretnie. Czasami ma ona wymiar poetycki, dla mnie bardzo bliski, szczególnie wtedy, kiedy pan formułuje Peiperowskie (papieża I awangardy) sformułowanie: maksimum treści przy minimum słów – u pana było to: przy minimum formy, ale to tylko taka poetycka dygresja.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselAleksanderChlopek">W tej chwili równolegle odbywa się posiedzenie Grupy Parlamentarnej Polsko-Litewskiej i jest tam obecny nadzwyczajny ambasador Litwy. Właśnie stamtąd wyszedłem i za chwile muszę wrócić, bo tam dzieją się rzeczy niezwykle ważne. To są niezwykle istotne sprawy chyba także dla Ministerstwa. Jest potrzeba zajmować jakieś stanowisko w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselAleksanderChlopek">Chciałbym poruszyć sprawę starań Polaków w Niemczech o status Polonii. To jest bardzo ważna rzecz. Panie przewodniczący, o ile wiem to w tym miesiącu mamy się spotkać z przedstawicielami Polonii w Niemczech, którzy zabiegają o uzyskanie odpowiedniego statusu, a przede wszystkim o zlikwidowanie tego prawa jeszcze z trzydziestego któregoś roku, które uniemożliwia im takie ukonstytuowanie się. Chciałbym prosić o ewentualne uwagi, stanowisko Ministerstwa na ten temat. Jak państwo to widzą? Jak państwo to widzą w wymiarze najbliższych paru miesięcy, bo rzecz będzie się rozgrywała w ciągu najbliższych kilki miesięcy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję bardzo. Kto jeszcze chciałby zabrać głos? Jeśli nie, to pozwolę sobie również udzielić głosu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Brałem udział w spotkaniu międzyresortowym, o którym tutaj mówiliśmy. Pojawił się też raport i podzielam pogląd, że jest on znaczący. Rzeczywiście daje pewną bazę do wyciągania wniosków. Generalnie chciałbym powiedzieć, że bliski jest mi sposób myślenia, który został zaproponowany w tych kierunkach. Może jest on jeszcze nie do końca sprecyzowany, ale jest główne pytanie, które właściwie stale powinniśmy sobie zadawać, chociaż mogłoby się wydawać, że znamy na nie odpowiedź, zwłaszcza jako ludzie, którzy się zajmują tą problematyką. Chodzi o pytanie: po co państwo polskie zajmuje się Polakami, Polonią za granicą? To pytanie trzeba sobie zadawać stale, ponieważ czasy się zmieniają. My się zmieniamy, zmieniają się nasi rodacy, zmieniają się państwa, w których żyją. W związku z tym takie pytanie powinno być stale zadawane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">W tym dokumencie położony jest nacisk na element realizowania polskich interesów państwowych, narodowych. To jest zupełnie jasne, oczywiste, ale wolałbym, żeby to nie przykryło zupełnie takiego dość oczywistego faktu czy powodu, dla którego zajmujemy się Polakami, Polonią za granicą, mianowicie takiego aspektu emocjonalnego. Narodowość, język, myślenie w określonych kategoriach to jest kultura, to pewien element głęboko tkwiący w samym sensie życia człowieka i w związku z tym Polacy za granicą potrzebują również takiego stosunku, takiego wsparcia, a nie wyłącznie realizowania interesów narodowych. Pośrednio one oczywiście będą realizowane i w ten sposób chodziłoby tylko o to, by z tej polityki nie czynić takiego czystego instrumentu: jak natychmiast nie ma jakichś efektów, to znaczy, że nie warto tego podejmować.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Z tym wiąże się kwestia, która tutaj też jest poruszana, mianowicie kwestia rodzajów, typów działalności kulturalnej, które należy wspierać albo tych, z których wspierania powolutku trzeba odchodzić lub redukować. Rzeczywiście cały czas jest kwestia tej tradycyjnej kultury i tzw. wysokiej czy wyższej kultury. Ja się zgadzam, że jest tu problem. Młodzi ludzie, młodzi Polacy za granicą, którzy żyją w tamtych środowiskach i stykają się z inną kulturą, oczekują także czegoś innego, jeśli chodzi o ofertę polską. Z kolei starsi są przywiązani do bardziej tradycyjnych form. Jednak chcę powiedzieć, że również młodzi angażują się np. w zespoły taneczne, które nie tańczą tańca nowoczesnego, tylko oberki i krakowiaki. Rozmawiałem z nimi (konkretnie w Argentynie) i co ciekawe, byli to ludzie, którzy w ogóle nie mówili po polsku. Byłem zszokowany. Był zespół młodych ludzi, którzy świetnie tańczą. Naprawdę to nie byli amatorzy, którzy sobie podrygiwali. Potem chciałem sobie z nimi pogadać. Ja nie znam hiszpańskiego i okazało się, że sobie z nimi nie pogadałem. Oni nie znali polskiego. Mieli korzenie polskie i brali w tym udział, bo dla nich była to po prostu forma ekspresji. Dla nich ten taniec jest tym, czym np. dla nas irlandzkie stepowanie. U nas też są takie zespoły, które się tym zajmują. W związku z tym ja bym z tego tak lekko nie rezygnował. To jest pewna forma ekspresji. To samo dotyczy klubów sportowych, różnych teatrzyków itd. To druga uwaga.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Trzecia uwaga. Tutaj słusznie zwraca się uwagę na wykorzystanie polskich elit naukowych, kulturalnych, jakichś znanych ludzi w tamtych społeczeństwach. Do tej pory nie znaleźliśmy na to sposobu. Chodzi o wykorzystanie tych elit choćby po to, by ci ludzie np. służyli pewna radą dla Polski, np. w tym, jak powinniśmy prowadzić politykę zagraniczną czy nawet w tym, jak powinniśmy rozwiązywać pewne problemy krajowe. Są np. specjaliści od systemów emerytalnych itd., którzy tym się zajmują. To tutaj jest cenne, chociaż do każdego z tych zadań muszą być instrumenty, a tutaj ich nie ma. Jeszcze nie bardzo wiemy, jak rząd zechce to zapisać, a musi, jeśli to ma być realne działanie, a nie tylko program, który ładnie brzmi, ale nie daje się realizować.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Jeszcze jest jedna interesująca teza: czy polityka zwłaszcza wydatkowania środków finansowych, powinna być polityką jakby odgórną, realizującą pewne cele, które sobie stawia państwo polskie w odniesieniu do Polonii i Polaków za granicą, czy też powinien to być konkurs projektów, które przychodzą stamtąd i tak jak dzisiaj jest to rozstrzygane: te projekty są lepsze, a te gorsze, na te daje się pieniądze, a na te nie daje się itd. Pewnie każda skrajność jest tu zła. To jest zupełnie jasne.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Zgadzam się, że większy akcent powinien być położony na realizowanie pewnej polityki, ale znowu musimy dookreślić, co to ma być. Uważam, że przede wszystkim powinna się tam znaleźć edukacja. Trzeba zrobić wszystko, żeby były szkoły tam, gdzie muszą być szkoły, nauczyciele tam, gdzie powinni być nauczyciele, nauczanie na odległość, e-learning, podręczniki itd. To w ogóle jest podstawa. Jeśli tego nie ma, to zapomnijmy o tym, że potem będziemy mieli jakąś korzyść z Polaków za granicą. Tutaj znowu spostrzeżenie z wizyty, jaka miałem okazję odbyć razem z delegacją senacką w Argentynie. Odwiedziliśmy dwie miejscowości o licznej grupie polskiej – prowincję Obera i znaną miejscowość Wanda. W prowincji Obera mało kto mówił po polsku, a była tam duża grupa. W prowincji Wanda bardzo wiele osób mówiło po polsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJerzyFedorowicz">Wanda nie chciała Niemca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Wiem, ale tam chyba Hiszpana, bo tam akurat Niemców mało. W Argentynie dużo, ale w Wandzie akurat mało. Co się okazało? W miejscowości Wanda od dłuższego czasu rotacyjnie przebywa nauczyciel z Polski. Wysyła go MEN. Rozmawialiśmy z nauczycielką. Nauczycielki nie mogą tam długo przebywać, ponieważ mają bardzo dużo ofert matrymonialnych i po prostu muszą wyjechać, ale rok są. Okazuje się, że obecność nauczyciela polskiego to jest kolosalna zmiana, kolosalna różnica. Chodzą młodzi, chodzą starsi. Nauczyciel wie, jak to robić, organizować itd. W miejscowości Obera nie ma czegoś takiego i to stopniowo zanika. Uważam, że to musi być jeden z tych priorytetowych celów centralnie realizowanych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Drugi cel to inicjatywy miejscowe. W tym dokumencie mówi się o wspieraniu inicjatyw miejscowych, ale jakich inicjatyw? Przede wszystkim tych, które wychodzą do ludności miejscowej, nie są ograniczone do zamkniętego kręgu polskiego, ale wychodzą na zewnątrz. Są takie imprezy – np. organizowane w Austrii przez polskie organizacje. Te imprezy odbywają się na ulicach Wiednia i w zasadzie skierowane są głównie do Austriaków i do innych narodowości, które tam żyją. Zaczyna to się również w Wielkiej Brytanii. Są jakieś teatry, które pokazują się na zewnątrz, jakieś zespoły, które występują dla innych itd. Myślę, że trzeba to jakoś zewidencjonować, wspierać i zachęcać do tego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Przy okazji jest sprawa rozdrobnienia organizacji. Słusznie zwraca się tutaj uwagę na to, że powstają organizacje, które natychmiast jak powstaną, to występują o środki. Trudno im nie dać, bo powstała organizacja, to trzeba im coś dać, ale efektywność tego jest niska. Może jednak trzeba zacząć miękko, ale zdecydowanie, stawiać tezę, że organizacje muszą tworzyć jakieś „dachy”, by dostawać te pieniądze, bo w przeciwnym wypadku efektywność tego będzie niska.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Na koniec sprawa telewizji. W tym dokumencie w ogóle nie ma o tym mowy. Mówi się o tym, że trzeba docierać, że kultura, że to, że tamto. Oczywiście, to jest instrument, ale to jest bardzo ważny instrument. Pan minister napomykał, że w sprawie telewizji MSZ szykuje jakąś propozycję, więc rozumiem, że będziemy mogli ją omówić. W tej chwili w zasadzie jest to główny środek docierania – zwłaszcza do różnych odległych środowisk, a nie jest z tym dobrze.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Chciałem zwrócić uwagę na wspieranie działalności medialnej, ale lokalnej. W Wielkiej Brytanii spotkałem się z tym, że w różnych miastach działa szereg organizacji społecznych w środowiskach naszych emigrantów zarobkowych. Pomagają, informują itd. Chcieli wymieniać doświadczenia, bo tam każdy ma swoje, jak to robić, m.in. jak docierać do władz miejscowych itd. Chcieli stworzyć wewnętrzny portal internetowy, który zawierałby takie informacje, doświadczenia. Aby stworzyć portal, to trzeba wyłożyć pieniądze i trzeba mieć pracownika, który po prostu będzie przy tym siedział, nanosił wszystkie informacje, prowadził forum dyskusyjne itd. Na to trzeba mieć parę złotych albo funtów. To jest właśnie działalność, którą trzeba poprzeć, bo ona integruje środowisko polskie w sposób, który ich interesuje, który jest mu potrzebny. Są tam też gazety – głównie tygodniki, pojawiają się radia polskie i często borykają się z dużymi trudnościami finansowymi, a one bardzo integrują środowisko i pozwalają również zamieszczać tam nasze różnego rodzaju komunikaty. Uważam, że te sprawy powinny być zewidencjonowane i wspomagane tak silnie, jak to jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Zupełnie ostatnia, choć przykra sprawa. Mamy bardzo rozległe plany. Przedstawiło je Ministerstwo i my zgłaszamy różne propozycje, a to wszystko dzieje się za śmieszne pieniądze. Rozumiem, że pan minister jako członek rządu nie może zgłaszać propozycji, żeby było więcej pieniędzy, bo mogą pana odwołać, ale my możemy. Proszę państwa, my to podsumowaliśmy. Państwo otrzymali stosowny materiał, który w Sejmie po raz pierwszy został zrobiony. To jest 180 mln zł na wszystkie resorty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">I Senat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Oczywiście i to, co idzie na Fundację. W tym to jest. Senat i wszystkie resorty – 180 mln zł. Proszę państwa, powiem jasno, to jest śmieszna kwota biorąc pod uwagę to, ilu mamy Polaków za granicą, z jakimi potrzebami itd. Po prostu mam obawę, bo choć jest to bardzo ładny program i być może państwo nawet włączą wszystkie pomysły, które tu wymieniamy, to potem okaże się, że z wielu trzeba będzie rezygnować.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Panie ministrze, nie wiem, jak to zrobić, ale chyba we wnioskach tego raportu jest propozycja, by powołać Pełnomocnika Rządu ds. Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą. Oczywiście byłby nim wiceminister spraw zagranicznych, ale już formalnie umocowany. Gdy wypisze się już te instrumenty, to może jednak należy zrobić taki dokument, który by pokazał, ile by trzeba mieć, żeby to funkcjonowało na 75%, nie mówię – na 100%. Nie wiem, co zrobi z tym rząd: przyjmie – nie przyjmie, zwiększy – nie zwiększy, ale chodzi o to, żeby to było wiadome, bo w przeciwnym wypadku będziemy żyć w takim przekonaniu, że dzieje się, są jakieś pieniądze, robimy, dyskutujemy itd., ale stale jesteśmy niezadowoleni z efektów. Myślę, że to nie jest groźne zrobienie takiego rachunku i takiego wyliczenia. Tyle z mojej strony. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Pan poseł Tyszkiewicz – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselRobertTyszkiewicz">Chciałbym się przyłączyć do ostatniej części wypowiedzi pana przewodniczącego. Wydaje mi się, że dla skuteczności, o której tyle usłyszeliśmy w rządowym przedłożeniu i dla zorientowania na realizację najważniejszych, strategicznych celów niesłychanie ważne jest wybranie i uruchomienie właściwych narzędzi komunikacji. Mówił o tym pan przewodniczący Borowski w odniesieniu do mediów, ale także do tych najnowszych narzędzi, takich jak Internet.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselRobertTyszkiewicz">W ogóle śmiem twierdzić, że dzisiaj dla najnowszej Polonii taki portal, jak „Nasza-klasa” jest w ogóle chyba najczęstszym, najbardziej używanym i najbardziej żywym sposobem utrzymywania kontaktów z krajem. Pozwala to w takim bliskim, bezpośrednim kontakcie pozostawać z przyjaciółmi, ze znajomymi, z otoczeniem. Pozwala wręcz uczestniczyć w życiu przyjaciół i w życiu kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselRobertTyszkiewicz">Sądzę, że potrzebny jest głęboki, głębszy niż do tej pory i krytyczny namysł nad tymi narzędziami, którymi posługujemy się z zakresu komunikacji elektronicznej. Jest potrzeba oceny ich efektywności, przemyślenie wykorzystania tych najnowszych narzędzi i absolutnie fenomenalnych możliwości, które przynoszą. Być może powinien powstać jakiś polonijny portal społecznościowy, który budziłby pewną interakcję także między rozproszonymi organizacjami czy rozproszonymi środowiskami.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselRobertTyszkiewicz">Pan przewodniczący słusznie wspomniał o telewizji jako o ciągle jeszcze najważniejszym narzędziu komunikacji. Sądzę, że państwo polskie powinno rozważyć umieszczenie w systemie otwartym na satelitach (jak wiele krajów europejskich, jeśli nie wszystkie kraje UE) przynajmniej jednego programu telewizji publicznej jako otwartego do dowolnego skorzystania. Każdy, kto posiada satelitę, może sobie pooglądać publiczną telewizję hiszpańską, włoską, niemiecką, a nawet krajów arabskich czy innych. Niezależnie od oceny specjalnych kanałów telewizyjnych, programów czy anten radiowych dedykowanych środowiskom polonijnym chyba już przyszła pora na to, by Polska jako wielki kraj i posiadający wielką diasporę zaoferowała swoim rodakom taką możliwość, by pierwszy czy drugi program telewizji publicznej był w systemie otwartym, był dostępny tak, jak krajów, o których mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PoselRobertTyszkiewicz">Sądzę, że jest to spójne z ideą promocji Polski w świecie. Mój apel, prośba i uwaga dotyczy tego, by przy okazji konstruowania tego programu rzeczywiście potraktować na poziomie strategicznym te wszystkie narzędzia komunikacyjne, kanały komunikacji ze środowiskami polonijnymi i polskimi na świecie. Chodzi o to, by dokładnie przeanalizować wszystkie możliwości, które przynosi nowoczesna technika, a także istniejąca i realizowana praktyka przez środowiska polonijne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję panu posłowi. Pan poseł Fedorowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJerzyFedorowicz">Dziękuję za ten raport, bo rzeczywiście nam się przyda.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselJerzyFedorowicz">Znam osoby, które naprawdę bardzo mocno się angażują i robią to bezinteresownie. Współpracuję z nimi w mojej dziedzinie, czyli w dziedzinie teatru. Czy mamy jakiś system nagradzania tych osób? Nie chodzi o finanse, lecz o jakiś rodzaj wyróżnienia. Może jest, a jeśli jest, to proszę mi przypomnieć, jaki to jest system. Czy np. poseł taki jak ja, może wskazać taką osobę? Tacy ludzie są.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję, panie pośle. Pani poseł Fabisiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJoannaFabisiak">Nawiązując do kwestii zwiększenia finansów i sprawy komunikacji, to antycypując następny punkt: sprawy różne chciałabym zaproponować do rozważenia to, by któreś z naszych następnych posiedzeń było poświęcone efektywności wykorzystania środków, które już są przeznaczane na właściwą promocję Polski i tworzenie wizerunku. Cała promocja Polski to jednocześnie kreowanie wizerunku. Nie ma wątpliwości, że wtedy, gdy Polskę pokazuje się prawdziwie, to jest to kreacja i tworzenie dobrego wizerunku Polaków.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselJoannaFabisiak">Zgadzam się z panem przewodniczącym, iż te sumy nie są wielkie. Sądzę, że przede wszystkim należy się przyjrzeć wykorzystaniu tych środków. Mamy bardzo ciekawy materiał. Pan przewodniczący wystąpił o bardzo ciekawy materiał. Jest to zbiorczy materiał pokazujący, jakie środki z jakiego resortu są przekazywane na ten cel. Może najpierw warto by przeanalizować efektywność wykorzystania tych środków. Sądzę, że tam też znajdą się różne oszczędności, które można będzie zagospodarować dla zwiększenia tej efektywności. Proponowałabym rozważenie takiego tematu i to w nieodległej przyszłości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś głosy? Jeśli nie ma, to bardzo proszę pana ministra o ustosunkowanie się do poruszanych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi, które skrzętnie notujemy i te korekty będziemy nanosili. Rozumiem, że w odpowiednim czasie wysoka Komisja będzie chciała się z tym zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">W dyskusji podnoszono sprawy, które są przedmiotem naszej bieżącej pracy, ale jakby wychodzą poza kwestie strategiczne. Naprawdę bardzo poważnie absorbuje nas walka o status polskiej mniejszości w różnych krajach, sytuacja, w jakiej znajdują się Polacy ze względu na politykę poszczególnych państw. Niektóre tematy są dość pobieżnie eksponowane w mediach: pojawia się jedna ekspertyza np. w sprawach niemieckich i oto już status się wyjaśni. Wydaje się, że takie sprawy, które nie zostały rozwiązane przez kilkadziesiąt lat, dzisiaj po tylu latach wymagają pełnej wiedzy, a więc nie jednej ekspertyzy, tylko wielu ekspertyz. Ekspertyza jest tylko podpowiedzią do działań, które podejmujemy. To tylko są sugestie, informacje, ale to nie jest polityka. Do naszych politycznych partnerów zagranicznych dociera informacja, jakby polska polityka to jest to, co jest w ekspertyzie, która gdzieś tam pojawiła się w powszechnym obiegu, że to jest polityka rządu. Chcemy osiągnąć prawdziwy efekt, a nie tylko demonstrować to, że mamy ekspertyzę.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">W sprawie niemieckiej prowadzimy dialog. Na ten temat pisze także prasa niemiecka. Prowadzimy rozmowy z organizacjami polskimi. Trzeba dodać, że początek tej sprawy w lecie br. to było wystąpienie pod adresem władz niemieckich wtedy, gdy trwała kampania wyborcza i kiedy rząd już nie miał partnera po stronie niemieckiej, bo minister spraw zagranicznych już uczestniczył w kampanii i nie podejmował decyzji. Jak należało się spodziewać, odpowiedź do autorów apelu poszła z poziomu referenta w ministerstwie sprawiedliwości. W ten sposób można powiedzieć, że została spalona pierwsza szansa na to, żeby sprawę poprowadzić odpowiednio. Na krótko przedtem w lipcu miałem gości Konwentu Polskiego z Niemiec i Konwentu Organizacji Polskich i oni nie wiedzieli o tym, że skierują takie wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Nie rozwijając dalej tej kwestii chciałem powiedzieć, że jest ona przedmiotem naszej skrupulatnej pracy. W odpowiednim czasie w odpowiednio pogłębionym zakresie moglibyśmy o tym porozmawiać. Nie chciałbym dawać zdawkowych odpowiedzi. W przyszłym tygodniu składa wizytę nowy pełnomocnik rządu niemieckiego – pani minister Piper. Będzie to okazja do kolejnych rozmów, ale prowadzimy także prace w Berlinie z poszczególnymi ministerstwami. To nie jest tylko kwestia samych chęci, to jest kwestia pełnego rozpoznania stanu spraw, jakie przez kilkadziesiąt lat zacierały się wskutek upływu czasu i wskutek tego, że takich wystąpień wówczas nie było, a np. „Rodło” było w stanie krytycznego upadku.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jeżeli chodzi o sprawy litewskie, czy sprawy Białorusi, to każda z nich wymaga odrębnego sposobu działania. W odpowiednim czasie jesteśmy gotowi informować wysoką Komisję, ale w sposób pogłębiony, bo spłycone wypowiedzi zniekształcają obraz, docierają do naszych partnerów za granicą jako sygnały nie do końca prawdziwe, bo właśnie zbyt spłaszczone.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Uwagi dotyczące rządowego Programu. Chciałbym odnieść się do kilku kwestii. Pierwsza to poszukiwanie instrumentów. Oczywiście, nie ma wątpliwości, że jednym z ważniejszych instrumentów w dotychczasowej polityce są pieniądze, są środki z budżetu państwa. Ta kwota 180 mln zł rocznie dystrybuowana nie przez jedną instytucję polskiego państwa, lecz przez wiele, ma jednak taką wadę, że właściwie wszyscy dysponenci tych środków robią to w sposób schematyczny od 20 lat. Znalezienie bardziej efektywnej formy wykorzystania tych środków byłoby ze wszech miar pożądane.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Chcę podkreślić, że ten raport nie był ocenzurowany przez MSZ. Materiały, które docierały od organizacji polonijnych i polskich i z placówek nie były cenzurowane. Nie było to korygowane. Staraliśmy się to sprawdzić tylko pod względem językowym i pod względem redakcyjnym, a nie ingerowaliśmy w treść. Jeśli w raporcie wraz z odpowiedziami na merytoryczne kwestie przychodzą od niektórych organizacji podziękowania za finansowanie i oby było tak dalej, to jest to już raczej zabieganie o kontynuowanie tego, co szczególnie jest istotne dla prezesów organizacji.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Ponieważ mamy wgląd we wszystkie wnioski, które są realizowane ze środków budżetu, to trzeba powiedzieć, że wśród nich dominują takie, które w dość ograniczonym stopniu wiążą się z polskością. Jeśli np. policzylibyśmy, ile aparatów fotograficznych zawieziono do organizacji polonijnych – a nie ma takiej ewidencji za ostatnie 20 lat – to by się okazało, że tych aparatów jest znacznie więcej niż prezesów, a także niż członków tych organizacji. Moglibyśmy policzyć komputery, które strumieniem płyną z kilku źródeł z Polski i sprzęt audiowizualny itd. To są techniczne środki, które mogą służyć dokumentowaniu pracy polonijnej, a mogą służyć po prostu zabawie osób, które są tego dysponentami. Jako MSZ mamy do tego duże wątpliwości i nie oceniając tych wniosków tak generalnie, aby też nie popełnić tutaj błędu, jak mówił tutaj pan dyrektor Szymański, chcielibyśmy, żeby wszystkie organizacje, wszystkie instytucje zrewidowały swoje podejście do sprawy, to, czy na pewno najbardziej efektywnie wykorzystujemy narzędzia, jakimi dysponujemy. To jest wyraźne podejście ze strony MSZ, by lepiej wykorzystać istniejące środki, bo mówiąc krótko to są łatwe pieniądze. Nie wydaje mi się, by w budżecie państwa była jakakolwiek inna część budżetu, która byłaby wydawana w tak łatwy sposób, w tak prosty i nieskomplikowany i tak nieweryfikowalny co do efektów – czy służy umacnianiu polskości czy nie.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Z całą pewnością niezwykle ważne są media. Rozpoczęliśmy pracę z takim pytaniem: jakiej telewizji potrzebuje Polska i Polacy za granicą? Przy tym odnosimy się zarówno do istniejącej telewizji jak i tej, którą sobie wyobrażamy. Jakieś tezy w tej sprawie przedstawiłem na posiedzeniu rady programowej TVP Polonia. Przedstawiłem także naszą ocenę z punktu widzenia MSZ – krytyczną ocenę co do tej anteny. Chcemy prowadzić w tej sprawie debatę, ponieważ także telewizje komercyjne prowadzą emisję swoich programów na zagranicę, tzn. że jest to przedsięwzięcie interesujące nawet dla strony komercyjnej. Będę zainteresowany tym, by w nieodległym czasie wysoka Komisja też zechciała się nad tym pochylić. MSZ posiada taki instrument, jak coroczną dotację z budżetu państwa. Taka dotacja dla TVP Polonia jest od 1994 roku – w kwocie rzędu 11,5 mln zł w ostatnich 4 latach. To nie jest duży instrument, ale jeżeli już taką kwotę przeznaczamy, to chcielibyśmy mieć pewność, że jest ona należycie wykorzystana – od strony programowej, organizacyjnej oraz od strony technologii, które w przyszłości będą obowiązywały nadawców. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę, jeśli projektujemy jakiekolwiek przedsięwzięcia państwa polskiego. Bardzo rzetelnie trzeba pochylić się nad tym, czy nas na to stać, w jakiej formie i jak możemy wspierać dotychczasowe działania.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jeszcze jedna uwaga co do podejścia. Przy obecnym systemie, reaktywnym, mam okazję spotykać się z Polonią, Polakami, z szefami organizacji polskich. Oni trochę zostali postawieni w sytuacji petentów. Zabiegają o środki u państwa polskiego, czekają na te środki. Jest zmiana rządu, zmiana ministra, to jadą, piszą, proszą o spotkania i mówią o swoich wydatkach itd. – w roli petentów a nie partnerów, z którymi moglibyśmy rozmawiać o tym, jak najlepiej pokierować sprawami, żeby nie doraźnie, ale docelowo wzmocnić Polonię i jej status w państwach, czyli wychodząc poza same organizacje polonijne, działając z rządami poszczególnych krajów, bo Polacy, Polonia są podatnikami w krajach zamieszkania. Chcemy położyć większy nacisk na zobowiązania państw, w których zamieszkują te mniejszości narodowe, a te mniejszości przyczyniają się do rozwoju tych państw. Chcemy, żeby Polonia była aktywna w tej sprawie, by zabiegała o środki. Na przykład w krajach UE są fundusze strukturalne. Do tej pory organizacje polonijne nie umiały skorzystać z funduszy strukturalnych, które przecież są stale dostępne w poszczególnych państwach – zwłaszcza uboższych. Przesłaliśmy placówkom odpowiednią instrukcję. Na spotkaniach z organizacjami polonijnymi mówimy, że trzeba wykorzystać te możliwości, które są w państwach zamieszkania. To też powinna być część polityki państwa polskiego. Zatem nie petenci, a partnerzy w poszukiwaniu skutecznych sposobów działania.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Dzisiaj sporo mówimy o przykładach z Ameryki Południowej. W czasie mojego spotkania w Kurytybie na południu Brazylii, powiedziano mi, że nikt nie pamięta, by tam kiedykolwiek przyjechał jakikolwiek minister spraw zagranicznych. Byli tam szefowie organizacji z całego stanu Parana, właściwie nawet z kilku stanów, z całego południa, obsługiwanego przez konsulat w Kurytybie. Ten konsulat obsługuje 3 stany. Po prostu z zadowoleniem przyjęli takie podejście, że nie rozmawiamy o tym, co my wam damy, tylko mówimy o pełnych naszych oczekiwaniach, o zaangażowaniu Polonii w politykę miejscową, o wpływaniu na działalność tamtejszych władz i o dbaniu o to, by wizerunek Polski był tam pozytywny, co będzie służyło samej Polonii.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jeszcze jedna, dość istotna uwaga. Pan przewodniczący Borowski mówił o tym, by interes narodowy, myślenie o celach Polski nie przysłoniło tego aspektu emocjonalnego. W żadnym razie – my chcielibyśmy to zbalansować. Dobrze wiemy, że tzw. działacze polonijni, prezesi z dużym przymrużeniem oka słuchają tych wszystkich zapewnień o naszej serdecznej woli ich wspierania, o tym, że ich kochamy, że są dla nas najważniejsi itd. Słuchają tego, nawet można się spotkać z aplauzem, ale potem w indywidualnych rozmowach wiedzą dokładnie, że nie o to chodzi. Trzeba wyważyć proporcje między formułowaniem zadań, celów długofalowych.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Myślę, że wtedy, gdy Polska odzyskiwała niepodległość, to Polonia wiedziała, jak się w to angażować, wiedziała, o co tu chodzi i umiała się w to zaangażować. To był jakiś cel. Teraz, gdy Polska jest krajem suwerennym, kiedy jesteśmy zakorzenieni w strukturach międzynarodowych, to nie ma tego wyraźnego celu i trzeba to było wskazać: umacnianie Polski i polskości w różnych miejscach, wizerunku Polski na świecie służy nam tutaj w kraju i służy Polonii. Z raportu wynika m.in. to, że wiedza o Polsce, jaką w tamtejszym systemie edukacyjnym otrzymują obywatele poszczególnych krajów, jest znikoma, jest nieprawdziwa, stereotypowa, a często świadomie przeinaczona. W związku z tym wymaga poprawy wizerunek Polski i Polaków. To jest niezwykle trudne zadanie: jak dotrzeć do systemów edukacyjnych w poszczególnych krajach, jak Polonia może uczestniczyć we wspomaganiu nas w tym, jak poprawiać otoczenie, w którym funkcjonuje Polonia, by była doceniana, eksponowana, by byli dumni, że są Polakami, bo nie zawsze mogą ze względu na to, że w otoczeniu nikt ich nie rozumie, albo rozumieją tylko nieliczni.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jak w pewnym momencie powiedział pan dyrektor Szymański, pewne rzeczy są oczywiste. Z niczego nie rezygnujemy, natomiast chcemy ukierunkować działania. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Czy po wypowiedzi pana ministra jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Pan poseł Fedorowicz – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJerzyFedorowicz">Półtora roku temu byłem w Wiedniu i z naszym konsulem odbyłem spotkania ze wszystkimi organizacjami polonijnymi. Chodziło o przygotowanie statusu mniejszości etnicznej. Przygotowałem wszystkie dokumenty. Dotyczyło to opracowania historycznego sięgającego kilku pokoleń dokonanego przez profesora. Już nie pamiętam, o co chodziło. Panie ministrze, czy coś w tej sprawie zostało ruszone? Czy w jakiś sposób została załatwiona sprawa Wiednia i tej gromady rozproszonych organizacji polonijnych, które nie umiały się skoncentrować, by doprowadzić do uzyskania statusu mniejszości narodowej? Dostałem pismo, że brakuje środków na ekspertyzę. Wiecie o tym? A jak to się skończyło? Miał to sfinansować Senat. Panie ministrze, pan wie, o czym ja mówię? Powiedzcie, czy wreszcie uda się to zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMaciejSzymanski">Tak, sprawa jest niestety bardzo stara i w tej chwili już nie wiadomo, dlaczego się ciągnie. Trochę brakuje motywacji również wśród samych Polaków, chociaż oni oczekują tej ekspertyzy i na to środki są, ale ciągle jest dyskusja nad tym kto ma napisać taką ekspertyzę o tym, czy istnieje grupa polskiego pochodzenia w Austrii, która spełnia kryteria austriackiego prawa, aby uzyskać status mniejszości polskiej. Chodzi głównie o „Strzechę”. Chodzi o to, kto ma to napisać – czy taką ekspertyzę ma napisać Polak i na ile wtedy będzie ona wiarygodna dla władz austriackich, czy ma to napisać Austriak i co wówczas z tego wyniknie. Austriacy napisali swoją ekspertyzę i wyszło z niej, że nie ma osób, które skutecznie mogłyby się ubiegać o status mniejszości polskiej w Austrii.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#DyrektordepartamentuMSZMaciejSzymanski">Myślę, że I kwartał zamknie dyskusję nad tym, kto i jak, a ekspertyza powstanie i w naszym przekonaniu może być ona dla nas bardzo korzystna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJerzyFedorowicz">Przepraszam, ale prowadzę tam niektóre sprawy i to jest kompletny nonsens. Przecież naszymi zaborcami byli niestety nasi austriaccy bracia i pokolenia Polaków tam były. Nasi obywatele byli parlamentarzystami. To jest jakieś zaniechanie. Prawdopodobnie ono też wynikało ze sporów między organizacjami, ale to jest jakiś nonsens. Panie dyrektorze, mam nadzieję, że wreszcie jakoś uda się to załatwić. Służę pomocą, bo jakoś tak mi się z nimi rozmawia, że mógłbym próbować ich pogodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Przepraszam, ale Polacy byli głównie w Krakowie i ci posłowie też byli z Krakowa i tam dojeżdżali, więc to jest pewien minus. Akurat ja też znam sprawę, jest podobnie jak ze sprawą mniejszości w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Jeśli już poruszyliśmy kwestię statusu mniejszości austriackiej czy niemieckiej, to nie śmiem za wiele sugerować rządowi, ale cel strategiczny powinien być taki, żeby Polacy, którzy żyją od pokoleń w jednym i drugim kraju, mogli maksymalnie korzystać ze wszelkich ułatwień i pomocy – także finansowej, jakie te kraje oferują innym grupom narodowościowym. I tyle. Najlepszym sposobem jest oczywiście uzyskanie statusu mniejszości, bo wtedy wchodzi się w jakieś przepisy itd. Można to załatwić inaczej, jeśli oni nie chcą formalnie mniejszości, co rozumiem, biorąc pod uwagę mieszankę narodowościową, która tam jest. Obawiają się, że zaraz się pojawią kolejne mniejszości. W takim razie przynajmniej trzeba to załatwić w innej formule, np. jakieś pieniądze na edukację, na działalność itd. Jeżeli to się uda, to będzie wystarczające. Oczywiście, nacisk na to, że my chcemy statusu mniejszości, może być taktycznie ważny, bo wtedy się odstępuje od tego, ale uzyskuje się coś innego. Rozumiem, że rząd jest w to zaangażowany, a za jakiś czas zobaczymy, czy dostatecznie. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Nie odpowiedziałem na pytanie pana posła Fedorowicza odnośnie do jakichś form nagradzania tych społecznie aktywnych przedstawicieli Polonii. W dziedzinie kultury jest tu resortowe odznaczenie „Zasłużony dla kultury polskiej” – w rękach Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">W tej chwili Minister Spraw Zagranicznych dysponuje odznaczeniem „Bene Merito”, które także może być dedykowane osobom reprezentującym Polonię, które zasłużą się dla naszej wspólnej sprawy. W najbliższym czasie chcielibyśmy wypracować (właściwie już nad tym pracujemy) jakiś sposób oceniania, eksponowania tych pozytywnych przykładów. Chodzi nie tyle o organizacje, co po prostu o efekty ich działalności, o osoby, które czasem są niezrzeszone, a robią coś, co służy statusowi Polaków, co służy percepcji Polonii w danym kraju. Uważamy, że brak jest systemu działań, które eksponowałyby pozytywne przykłady. Właściwie jest tylko taki system: ile pieniędzy poszło do którego kraju i do której organizacji. Nic więcej nie ma w tej sprawie, a więc jest coś do zrobienia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, czas na parę słów podsumowania i wyrażenia pewnych oczekiwań, jeśli chodzi o dalsze działania rządu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Może wszyscy państwo zwrócili uwagę na to, że ten dokument, który oczywiście ciągle jest dokumentem znajdującym się w fazie konsultacji, ma rozdział IV „Zadania podmiotów rządowych uczestniczących w realizacji Programu”. Na razie te zadania zostały ograniczone do MSZ, które jest autorem Programu, więc samo sobie określiło te zadania. Pozostałe resorty są wymienione tylko z nazwy i na razie nic im nie przyporządkowano. Rozumiem, że one same muszą sobie to zaproponować i stanie się to elementem programu rządowego. Myślę, że oczekujemy tego i w jakimś momencie chcielibyśmy to widzieć, by porozmawiać na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Dziękując wszystkim koleżankom i kolegom, którzy zabrali głos i zgłaszali propozycje, mam nadzieję, że w tych programach te instrumenty się znajdą. Chciałbym zwrócić uwagę na 6 punktów, wymienionych tutaj jako zadania priorytetowe. Myślę, że ich nie kwestionujemy. Jest to: włączenie osób niezrzeszonych – osób polskiego pochodzenia, znalezienie forum dotarcia do osób pochodzenia polskiego nieznających języka polskiego, społeczna integracja Polonii i Polaków – mobilizacja także polityczna w miejscu, gdzie żyją, realizacja praw polskich mniejszości – wiemy, o jakie kraje głównie chodzi, sprawa innego podejścia do Polaków na Wschodzie, zmiany formuły ich działalności i wreszcie współdziałanie z tradycyjnymi organizacjami itd. Do tego wszystkiego potrzebne są instrumenty. Mam nadzieję, że w jakiejś części będą nowe, będą przestawione priorytety itd. Panie ministrze, kiedy mniej więcej może to zostać opracowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Prace na materiałach z poszczególnych ministerstw chcemy zakończyć do końca stycznia. Właściwie spłynęły prawie wszystkie materiały. Nanosimy wszystkie uwagi. Myślę, że w lutym Program będzie zamknięty i mógłby być przedstawiony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Umawiamy się, że w lutym otrzymamy już kompletny Program i popatrzymy, co chcą robić poszczególne resorty. Wtedy jeszcze raz porozmawiamy sobie na ten temat – może już bardziej konkretnie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekBorowski">Czy w sprawach różnych są jakieś propozycje, pytania, głosy? Nie ma. Dziękuję panu ministrowi i wszystkim państwu. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>