text_structure.xml
117 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Otwieram posiedzenie Komisji. Zgodnie z podpisami na liście obecności mamy kworum. Pragnę poinformować także, że w związku z niewniesieniem zastrzeżeń uznaję za przyjęte protokoły z 22., 23. i 24. posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">W porządku obrad mamy dzisiaj jeden punkt – rozpatrzenie „Sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2007 r.” oraz „Informacji o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w 2007 roku”.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Witam bardzo serdecznie Krajową Radę Radiofonii i Telewizji z panem przewodniczącym Witoldem Kołodziejskim na czele. Witam przedstawicieli resortów i instytucji kontrolnych, którzy nam towarzyszą na każdym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Jeśli nie ma zastrzeżeń do porządku obrad, to przystępujemy do pracy. Nie słyszę zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Wobec tego proszę pana przewodniczącego Witolda Kołodziejskiego o zreferowanie – w daleko idącym skrócie, panie przewodniczący, zważywszy na obszerność dokumentu – najważniejszych kwestii z tego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedstawiła parlamentowi dwa dokumenty – „Sprawozdanie z działalności Krajowej Rady za rok 2007” oraz „Informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w roku 2007”. W sumie te dwa dokumenty liczą prawie 500 stron, więc gdybyśmy na każdą stronę przeznaczyli 1 minutę, to potrzebowaliśmy na ich omówienie prawie 6 godzin. Ja postaram się ograniczyć ten czas przynajmniej do połowy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Podkreślam, że jest to już 15 sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które przedstawia ona parlamentowi. W ciągu tych 15 lat nastąpiły daleko idące zmiany na rynku radiowym i telewizyjnym. Gdyby porównać pierwsze sprawozdania z tymi ostatnimi, można byłoby bardzo wyraźnie dostrzec, jak bardzo zmienił się rynek radiowy i telewizyjny w Polsce. Przy czym, jeśli uważnie wczytamy się w sprawozdanie i informację, to dostrzeżemy, jak te zmiany nadal dynamicznie postępują.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Wbrew powszechnej opinii, iż proces koncesyjny został zakończony, a koncesje w większości zostały wydane, i właściwie rynek jest ustabilizowany, z naszego sprawozdania, a przede wszystkim z informacji o stanie rynku wynika, że tak nie jest. Wręcz przeciwnie. Rynek bardzo dynamicznie się rozwija, a kierunek tego rozwoju w dużej mierze zależy już nie tyle od działalności Krajowej Rady, ile od działalności ustawodawcy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Ustawa o radiofonii i telewizji, odwołując się do konstytucyjnych norm wolności słowa, prawa do informacji, interesu publicznego, zobowiązuje Krajową Radę w szczególności do wykonywania następujących zadań: projektowanie w porozumieniu z Prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji; podejmowanie rozstrzygnięć w sprawach koncesji; sprawowanie kontroli działalności nadawców; organizowanie badań treści i odbioru programów radiowych i telewizyjnych; określanie opłat abonamentowych; organizowanie i inicjowanie współpracy z zagranicą w dziedzinie radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Zadania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, sposób ich wykonywania w 2007 r. są opisane szczegółowo w sprawozdaniu. Ja pokrótce scharakteryzuję najważniejsze problemy, które w tym sprawozdaniu zostały przedstawione.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Aby pokazać najważniejsze aspekty działalności Krajowej Rady, uwzględniliśmy nie tylko zobowiązania ustawowe, ale także odnieśliśmy się do zadań wynikających wprost z konstytucji. Przedstawiamy informacje dotyczące polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji, także te dotyczące przygotowania nowych regulacji prawnych, realizacji ustawowych delegacji do wykonywania aktów wykonawczych, do opiniowania projektów ustawodawczych, do udziału Krajowej Rady w pracach różnych gremiów, często gremiów międzynarodowych. Jak to wynika ze sprawozdania, międzynarodowa aktywność Krajowej Rady w 2007 r. była bardzo intensywna.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">W tym miejscu chciałem zwrócić uwagę na dwie bardzo istotne kwestie, które pojawiły się w 2007 r. Pierwsza z nich to konieczność implementacji istotnej nowej regulacji europejskiej. Chodzi o dyrektywę o audiowizualnych usługach medialnych. Ta dyrektywa weszła w życie 19 grudnia 2007 r., a więc obejmuje okres sprawozdawczy, o którym będziemy dzisiaj dyskutować.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Przypomnę, że podstawową zmianą, którą ta dyrektywa wnosi, jest rozszerzenie zakresu o nowe usługi audiowizualne, i to zarówno te linearne – tutaj zostały wprowadzone takie pojęcia jak webcasting czy telewizja interaktywna IPTV – jak i usługi nielinearne, czyli np. wideo na żądanie. Wiąże się z tym wprowadzenie dodatkowych zakresów regulacji. Z innym podejściem regulacyjnym związana była szeroka dyskusji na forum europejskim. Ta dyskusja dotyczyła przede wszystkim wpływu polityki regulacyjnej państw członkowskich na takie dziedziny medialne jak Internet.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Przypominam, że ta dyskusja w Polsce jeszcze się nie rozpoczęła. Będzie to jedno z istotniejszych zagadnień przy określaniu roli funkcji regulatora rynku medialnego w krajach członkowskich, w tym również w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Przypomnę, że nasze regulacje, które wprowadza obecnie obowiązująca ustawa o radiofonii i telewizji, wytwarzają wiele niedookreślonych pól, takich próżni legislacyjnych, które są niezwykle niebezpieczne nie tylko dla regulatora, może najmniej dla regulatora, ale przede wszystkim dla samego rynku. Ponieważ w takiej próżni trudno zdefiniować jakieś trwałe, określone mechanizmy, które dałyby podstawę do prowadzenia działalności przez nadawców. To też jest niezbędny element prowadzenia konsekwentnej polityki regulacyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Bardzo ważna kwestia, której nie będę dzisiaj szczegółowo omawiał, to proces konwersji. Konwersja analogowo-cyfrowa była tematem wczorajszego wspólnego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Infrastruktury. Sądzę, że sprawa jest dostatecznie wyjaśniona. Powiem tylko tyle, że pomimo braku regulacji, pomimo wielu luk, które w tej dziedzinie powstają, pomimo że nasze ustawy nie widzą telewizji cyfrowej, nie widzą nowych technologii, nie widzą telewizji mobilnej, nie widzą telewizji internetowej, to one i tak zaczynają funkcjonować, na co zwróciłem uwagę wczoraj.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Dzisiaj chcę krotko podkreślić, że mamy do czynienia z emisjami telewizji mobilnej, której nie ma w ustawach, mamy do czynienia z linearnymi emisjami internetowymi. Operatorzy telekomunikacyjni nie tylko przygotowują się, ale także wprowadzają te usługi. W tym zakresie jesteśmy daleko w tyle. Życie wyprzedziło praktykę nie po raz pierwszy.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Zwracam uwagę na rozdział II sprawozdania, który w całości poświęcony jest działalności Krajowej Rady w zakresie udzielania koncesji na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych, także koncesji na rozprowadzanie programów w sieciach kablowych. Same zestawienia, porównania, tabelki, wyliczenia, liczby udzielonych koncesji świadczą o tym, jak bogaty i dynamiczny jest proces koncesyjny. O ile możemy mówić o wyczerpaniu się zasobów, szczególnie w częstotliwościach telewizji naziemnej – tu procesy koncesyjne mają innych charakter, bo to są procesy, które odnoszą się do zmian istniejących koncesji – o tyle w koncesjach dotyczących telewizji satelitarnej, kablowej, koncesjach radiowych ten proces jest niesłychanie dynamiczny. Liczba uchwał i liczba decyzji są na to dowodem.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Bardzo istotna zmiana w polityce koncesyjnej Krajowej Rady nastąpiła w 2007 r. Jest to zmiana, która nastąpiła na podstawie analizy sposobu określania obowiązków programowych w udzielanych koncesjach. Cechą charakterystyczną tych zmian jest położenie nacisku na deklaracje programowe nadawców, które potem znajdują odzwierciedlenie w koncesjach.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Dotychczasowy proces koncesyjny charakteryzował się dwoma mocnymi elementami ważonymi przez Krajową Radę. To znaczy, pewnymi założeniami programowymi, pewnym dyktatem regulatora, który w ten sposób kreował rynek, i założeniami właścicielskimi. Te dwa punkty były punktami odniesienia koncesji. Na tym polu dochodziło niejednokrotnie do sporów sądowych i właśnie na skutek orzecznictwa sądowego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zmieniła podejście koncesyjne. O tym się nie mówi, ale jest to bardzo istotna zmiana podejścia koncesyjnego. Krajowa Rada odstąpiła od takiego restrykcyjnego pilnowania zapisów właścicielskich.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Państwo, którzy jesteście wtajemniczeni w procesy, które zachodzą na rynku radiowym i telewizyjnym, a szczególnie radiowym, wiedzą, że zawsze problemem regulatora były procesy koncentracji, były procesy przepływu kapitałów w spółkach medialnych. Dzisiaj ten problem rozwiązaliśmy w taki sposób, że teraz Krajowa Rada, mówiąc kolokwialnie, nie pilnuje właściciela, nie pilnuje pieniędzy, tylko pilnuje programu. Program jest zdefiniowany przez samego nadawcę. Krajowa Rada w ogłoszeniu podaje pewne warunki, nakreśla pewien kierunek, w którym ma się rozwijać rynek audiowizualny. W odpowiedzi na takie ogłoszenie otrzymujemy ofertę od nadawców. Ta oferta określa pewne zobowiązania nadawców co do kształtu programu. Zobowiązania te uwzględnione są później w samej koncesji i to są obowiązki nadawcy, z których musi się wywiązać.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Nie ma natomiast tak wielkiego znaczenia kwestia własności danej stacji. W koncesji jest zawarte odpowiednie zabezpieczenie, że gdybyśmy stwierdzili, iż nastąpił szkodliwy i niebezpieczny ze względów społecznych proces przejęcia kontroli nad nadawcą, to wtedy Krajowa Rada może reagować. Ale w 2007 r. decyzja na podstawie tego paragrafu nie była podjęta.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Ważnym elementem kontroli była również kwestia wypełnienia przez nadawców powinności prawnych związanych z ochroną małoletnich. Krajowa Rada przeprowadziła systematyczne monitoringi wszystkich stacji radiowych i telewizyjnych, zresztą nie tylko pod kątem ochrony małoletnich, ale także pod kątem ograniczeń reklamowych i pod kątem wypełniania zobowiązań programowych, pod kątem wypełniania kwot wiadomości w programach o charakterze lokalnym. Nasze kontrole wykazały wiele odstępstw od tego, do czego sami nadawcy się zobowiązali. Przy czym muszę powiedzieć, że same odstępstwa i wykrycie przez nas tych odstępstw nie skutkuje od razu procesem cofania koncesji. Wykorzystujemy liczne narzędzia, które są dostępne Krajowej Radzie. Od upomnień, wezwań, poprzez dialog z nadawcami, po środki najbardziej restrykcyjne.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Omawiając nasze tegoroczne sprawozdanie, zwracam uwagę, że zawiera ono również informacje o kontroli działalności reklamowej i sponsorskiej tak nadawców publicznych, jak i nadawców koncesjonowanych. W rozdziale IV przedstawiamy wykaz decyzji wydanych w związku z naruszeniem przepisów regulujących reklamę i sponsoring.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">W tym miejscu chcę zwrócić uwagę na to, jak istotny jest to punkt działalności Krajowej Rady. Jeżeli państwo uważnie przeczytali sprawozdanie, to zwrócili zapewne uwagę, że nasze monitoringi wykazują nawet kilku-, kilkunastosekundowe przekroczenia limitu czasu reklamowego. Przypominam, że limity czasu reklamowego są regulowane nie tylko przez naszą ustawę, ale także, a może przede wszystkim, przez prawodawstwo europejskie. Można byłoby powiedzieć, że to jest zbyt szczegółowe wyliczenie, bo kilkanaście sekund reklamy więcej w ciągu doby nie powinno zaprzątać uwagi organu konstytucyjnego, jakim jest Krajowa Rada.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z bardzo szczegółowym i szerokim, bo wielomiesięcznym, monitoringiem reklamy realizowanym na zlecenie Komisji Europejskiej. Dzięki temu, że nasze sprawozdania i nasze monitoringi są tak szczegółowe, mieliśmy bardzo poważne argumenty w dyskusji z Komisją Europejską.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Przypomnę, bo chyba na posiedzeniu Komisji jeszcze nie mówiłem, że monitoring ten dotyczył limitów reklamowych i przestrzegania tych limitów przez nadawców europejskich. Obejmował zakres prawie półrocznej działalności nadawców i wychwytywane różnice dotyczyły kilkunasto-, kilkudziesięciosekundowych przekroczeń czasu. Problem, jaki się tutaj pojawił – sądzę, że muszę o tym powiedzieć – to problem związany z oznaczeniem i z formą zapowiedzi sponsorskich, które według stanowiska Komisji Europejskiej, są przekroczeniem regulacji europejskich. To przekroczenie nie jest wpisane w samą ustawę – gdyby były szczegółowe pytania na ten temat, to odpowiem szczegółowo – krótko mówiąc, w naszej ustawie pojawił się zapis liberalizujący prawo, a Komisja Europejska zwraca uwagę, że ten zapis jest niezgodny z regułami, których akurat Komisja Europejska najbardziej pilnuje, czyli z regułami dotyczącymi konkurencji, a więc limitów reklamowych. Przypominam, że ten zapis pojawił się w trakcie prac legislacyjnych nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji i został wprowadzony w trakcie prac w Komisji. Były wtedy podnoszone głosy i przytaczane argumenty za tym, że ten zapis może być niezgodny i Polska z tego powodu może mieć problemy. Mimo to został on przeforsowany i teraz pojawiły się problemy.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Wspominam o tym dzisiaj dlatego, że czeka nas implementacja nowej dyrektywy, a ta implementacja wprowadza wiele dalej idących zmian. W związku z tym musimy być wszyscy bardzo ostrożni, żeby później nie dać powodów do skarg i wielomilionowych procesów odszkodowawczych.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Rozdział V sprawozdania w całości poświęcony jest wykonywaniu przez Krajową Radę ustawowych zadań związanych z regulowaniem wysokości opłat abonamentowych i podziałem wpływów abonamentowych i pozaabonamentowych pomiędzy spółki radiofonii i telewizji publicznej. W tym rozdziale mamy bardzo szczegółowe analizy nie tylko ubiegłorocznych wpływów abonamentowych, ale także i tego, jak one się kształtowały z kwartału na kwartał. Przypominam, że w stosunku do roku 2006 kwartał pierwszy, drugi i trzeci był lepszy. To znaczy odnotowaliśmy wzrost wpływów abonamentowych. Załamanie nastąpiło w czwartym kwartale 2007 r.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Spadek wpływów abonamentowych w ostatnim kwartale 2007 r., niestety, następował również w pierwszym kwartale 2008 r., który już nie wchodzi do okresu sprawozdawczego, więc te informacje nie znajdują się w sprawozdaniu, ale w toku dyskusji nad ustawą abonamentową o tym wspominałem. Jest to o tyle istotne, że nominalne wpływy abonamentowe rosły od 1994 do 2002 r. i od tego momentu pozostawały na tym samym poziomie przez cały 2003, 2004, 2005, 2006 i 2007 r. Mieliśmy nadzieję, że w 2008 r. odnotujemy wzrost. Niestety, czwarty kwartał 2007 r. zrujnował nasze nadzieje. Natomiast realny poziom wpływów abonamentowych przeliczony zgodnie ze wskaźnikiem inflacyjnym sukcesywnie od 1994 do 2007 r. maleje.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyznacza, oczywiście w pewnym zakresie, wysokość opłat abonamentowych, ale przede wszystkim rozdziela środki uzyskane z abonamentu pomiędzy spółki mediów publicznych. W dalszej części sprawozdania dotyczącej abonamentu podajemy informacje na temat tego, jak ten podział następował. Sukcesywnie podział zmieniał się i stosunek kwot rozdzielanych między telewizję publiczną i wszystkie spółki radiofonii publicznej zmieniał się na korzyść radiofonii publicznej. Była to jednak przede wszystkim próba łagodzenia skutków realnego spadku opłat abonamentowych, co ma również odzwierciedlenie w podziale środków abonamentowych na 2008 r.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Przypominam, że Krajowa Rada zobowiązana jest dokonać takiego podziału do końca czerwca, a więc na 2008 r. pieniądze abonamentowe są podzielone i nie da się tego w tej chwili zmienić. Do końca czerwca tego roku Rada również musi podzielić środki abonamentowe na 2009 r. Szczerze mówiąc, jest to bardzo trudne zadanie, bo nie wiemy, jaką kwotą będziemy dysponować w związku z tym, że nadal nie jest uchwalona nowelizacja ustawy i istnieją liczne niejasności w zakresie grup uprawnionych do zwolnień.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Sądzę, że na temat abonamentu będą państwo chcieli jeszcze podyskutować. Ja odniosę się tylko do nieporozumień co do tego, jakie grupy odbiorców płacą, a jakie nie płacą abonamentu i jaka jest szara strefa gospodarstw domowych, które mają obowiązek płacić, a tego nie robią. Tę sprawę w szczegółach, bo to jest bardziej skomplikowane, gotów jest omówić dyrektor Jacek Kuffel. Ja tylko powiem, że to nie jest tak, iż 60% gospodarstw domowych w Polsce omija prawo i nie płaci abonamentu, o czym już wielokrotnie mówiliśmy. Jest duża grupa gospodarstw domowych uprawnionych do zwolnień. Liczba gospodarstw, które powinny, ale nie płacą, jest znacznie niższa, ale jest bardzo szeroka.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Chciałbym jeszcze nawiązać do „Informacji o podstawowych problemach radiofonii i telewizji”. Ta informacja w odróżnieniu od sprawozdania wprowadza znacznie szerszy horyzont, którym możemy operować, oceniając zmiany zachodzące na rynku medialnym. Czytając ją, możemy tak naprawdę zobaczyć, jakie przekształcenia i procesy zachodzą na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Chociażby to, że cały czas rośnie pozycja sektora telewizji satelitarnej i kablowej. I jeśli rok wcześniej była ona równoważna z pozycją takiej stacji jak TVN, to dzisiaj pozycja tego sektora jest na równi z pozycją TVP 2. Chyba nie muszę tu komentować takich podstawowych danych jak to, że wiodące na rynku telewizyjnym są cztery programy. Najpierw TVP 1, który jest zdecydowanym liderem z dwudziestokilkuprocentowym udziałem w rynku, później TVP 2, następnie nadawca komercyjny – w tym roku jest to Polsat – a następnie TVN, a później dopiero kanały tematyczne. Otwiera tę pulę z największą pozycją TVP 3, który dopiero w ostatnim kwartale ubiegłego roku przekształcił się w program informacyjny.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Z analizy tych danych wynika również różnica w strukturze widowni między nadawcami publicznymi a nadawcami komercyjnymi. W radiu jest to bardziej radykalna różnica. Ale jeżeli będziemy mówili o telewizji, to odbiorcy telewizji komercyjnych – TVN i Polsatu – to grupa ludzi młodych i w średnim wieku. Natomiast jeśli chodzi o odbiorców telewizji publicznej – TVP 1 i TVP 2 – to jest to grupa ludzi starszych, co jest skutkiem oferty nadawcy publicznego, który jest zobligowany do tego, aby tworzyć ofertę dla wszystkich grup wiekowych.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">To wynika także z analiz, które robiliśmy na podstawie badań kilku niezależnych instytutów. I co ciekawe, liczba telewidzów z wykształceniem wyższym przeważa w telewizji publicznej – w TVP 1 i TVP 2.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Jeżeli mówimy o specyfice nadawcy publicznego, to w tym przypadku grupa odbiorców jest bardziej zrównoważona pod względem wiekowym, i ma on lepszą ofertę dla widzów z wyższym wykształceniem. Tak samo kształtuje się to w innych państwach europejskich. Na tym polega oferta nadawców publicznych.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Jak już powiedziałem, bardziej radykalnie widać to na przykładzie nadawcy radiowego. Oferta radia publicznego zdecydowanie odróżnia się od oferty radia komercyjnego. Najkrócej mówiąc, w radiu komercyjnym dominuje muzyka przeplatana serwisami informacyjnymi. Natomiast wszystkie inne formy radiowe, jak słuchowiska, teatr – są wyłączną domeną radia publicznego. Programy publicystyczne niepolityczne to domena radia publicznego. I tylko w radiu publicznym takie gatunki mogą zaistnieć na antenie.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Jeżeli mówimy o analizach programowych mediów publicznych, to nie możemy zapominać, że rok 2007 był rokiem przyspieszonych wyborów parlamentarnych, rokiem bardzo intensywnej kampanii wyborczej. Szczegółowe monitoringi zostały przedstawione w specjalnym opracowaniu. W sprawozdaniu znalazły się wybrane dane podsumowujące przebieg kampanii wyborczej w mediach, przy czym nie tylko w publicznych.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Przypomnę, że Krajowa Rada w trakcie kampanii wyborczej nie miała przewodniczącego i zarzucano jej brak możliwości działania. Ja to wielokrotnie dementowałem. Po pierwsze, Rada działała w pełnym składzie, podejmowała wszystkie uchwały, jakie miała podjąć, podejmowała wszystkie czynności kontrolne i podejmowała wszystkie czynności związane z dialogiem z nadawcami, do czego upoważnia Krajową Radę ustawa. Więc nie tylko nie było paraliżu, ale Krajowa Rada w tym okresie intensywnie działała.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Jedyną przeszkodą braku obsadzenia funkcji przewodniczącego, jaka mogłaby zaistnieć, to brak podpisu pod decyzją Krajowej Rady, a więc pod decyzją koncesyjną. Ale w tym gorącym okresie wyborczym koncentrowaliśmy się tylko i wyłącznie na kampanii wyborczej, więc decyzji koncesyjnych nie było. Krajowa Rada działała normalnie, w pełnym składzie, wszyscy dyrektorzy mieli stosowne upoważnienia, na co zwróciliśmy uwagę Komisji OBWE.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Komisji tej zwróciliśmy uwagę na szereg istotnych kwestii dotyczących niedopowiedzeń i luk prawnych w naszym ustawodawstwie. Nasze uwagi znalazły swoje odzwierciedlenie w raporcie Komisji OBWE. To są uwagi i zastrzeżenia, które sami zgłosiliśmy do Komisji OBWE, zresztą wcześniej prezentowaliśmy je posłom, a dotyczyły one tego, że w Polsce pewnymi obowiązkami – i też nie do końca dookreślonymi – obarczeni są nadawcy publiczni i nie ma żadnej możliwości reakcji na skargi dotyczące mediów komercyjnych zarówno ze strony Krajowej Rady, jak i ze strony Państwowej Komisji Wyborczej, co było przedmiotem wymiany korespondencji między nami a przewodniczącym PKW. Nie jest zdefiniowany termin „sprawiedliwego” czy „równego” dostępu komitetów wyborczych do anteny zarówno w mediach publicznych, jak i w mediach komercyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Często na ratunek przychodzą nam pewne dokumenty europejskie i posługiwaliśmy się tutaj zaleceniem Komitetu Ministrów Rady Europy, które w jakiś sposób charakteryzuje ten proces, mówiąc o reprezentacji bezwzględnej i proporcjonalnej. Naszą uwagę zaprzątał problem, w jakiej skali mają być reprezentowane małe ugrupowania startujące w wyborach. Czy stosować model reprezentacji bezwzględnej, to znaczy każde ugrupowanie ma mieć tyle samo czasu na antenie mediów publicznych, czy jednak proporcje powinny być zróżnicowane? W żadnym znanym mi systemie europejskim nie ma bezwzględnej reprezentacji w wyborach parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Nasze monitoringi były tak prowadzone, aby wyłapać i przeprowadzić analizę zarówno ilościową, jak i jakościową, co chcę podkreślić, relacjonowania kampanii wyborczej w mediach publicznych, jak też prowadzić analizy porównawcze ze stacjami komercyjnymi. Robiliśmy to po to, aby później mieć materiał do dyskusji na temat tego, czy i w jakim stopniu któraś z telewizji sprzyjała określonemu ugrupowaniu.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Chcę odnieść się do skuteczności kampanii wyborczej realizowanej na poszczególnych antenach. Sądzę, że to może być interesujące dla posłów. Z naszych badań wynika miażdżąca proporcja czasowa, która została poświęcona na relacjonowanie kampanii wyborczej i udostępnianie anteny politykom w mediach publicznych. To jest związane ze strukturą tych mediów. Ale o ile w czasie kampanii media komercyjne nie odstępowały znacznie od swoich ramówek programowych i wypełniały programy rozrywką i filmem, tak jak ramówka w mediach komercyjnych jest prokurowana, o tyle media publiczne przeznaczyły zdecydowanie największą część swojej ramówki na prezentację kampanii wyborczej.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Z naszych badań wynika, że Platforma Obywatelska miała 18,6% czasu, PiS – 17%, LiD – 17,1%, LPR – 14%, Samoobrona – 13%. Te dane dotyczą programów publicystycznych Telewizji Polskiej. Są również w sprawozdaniu zawarte dane dotyczące innych programów.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Telewizja publiczna w swoich programach parlamentarnej kampanii wyborczej – od 10 do 19 października – poświęciła prawie 65 godzin. Telewizja informacyjna – z założenia –poświęciła jej najwięcej czasu, bo aż 56 godz., TVP 1 – ponad 5 godzin, a TVP 2 – 3,5 godziny. Takie są konkretne dane, niezależnie od tego, jaka jest państwa opinia na temat równowagi reprezentacji komitetów wyborczych w różnych mediach. Jedna rzecz, moim zdaniem, jest bezdyskusyjna.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">To właśnie w telewizji publicznej rozgrywała się najszersza kampania wyborcza, o czym świadczy zaangażowanie finansowe, jeśli chodzi o płatne elementy. W sprawozdaniu jest to bardzo szczegółowo omówione. To właśnie w telewizji publicznej najwięcej Polaków, najwięcej obywateli zapoznawało się z ofertą komitetów wyborczych.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Przypominam, że policzono czasy wypowiedzi konkretnych polityków związanych z konkretnymi ugrupowaniami, więc zupełnie pozbawiony sensu jest argument, że może być to informacja pozytywna bądź negatywna. Ja zakładam, że każdy polityk, który startuje w wyborach, świadomie występujący w telewizji mówi o swoim ugrupowaniu pozytywnie tylko i wyłącznie. Dlatego mówię, że analiza jakościowa pokazuje to samo, ponieważ liczony jest czas wypowiedzi polityka z danego komitetu wyborczego.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Mało tego, na skutek naszych wspólnych ustaleń z Telewizją Polską, bardzo dokładnie – w radiu było to już wcześniej robione – dzielony był „czas rządowy”. To znaczy, czas wypowiedzi osoby, która kandydowała do parlamentu, a jednocześnie pełniła funkcję rządową był również dzielony, co do sekundy, na ten wyborczy i na ten rządowy. Przypomnę, że wtedy mieliśmy do czynienia ze strajkami w szpitalach i w wydarzeniach tych ministrowie rządu uczestniczyli i byli bardzo aktywni.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Największą widownię w czasie wyborów miały dwie debaty. Pierwsza – między Aleksandrem Kwaśniewskim i Jarosławem Kaczyńskim – zebrała ponad 8-milionową widownię i druga – o dziwo nie między Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem – między Donaldem Tuskiem a Aleksandrem Kwaśniewskim. Można powiedzieć, że liderem w oglądalności został Aleksander Kwaśniewski, bo w obu tych debatach uczestniczył.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Ja mówię o tym nie po to, aby żartować, ale po to, aby pokazać skalę, że kilkanaście milionów ludzi dowiaduje się z telewizji publicznej. Debaty i programy publicystyczne oglądane były przez kilkumilionową widownię. To jest skala nieporównywalna z żadnym innym medium komercyjnym. Zresztą nasza ustawa nie nakłada żadnych szczególnych obowiązków w trakcie kampanii wyborczej na nadawców komercyjnych, a jedynie na nadawców publicznych.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Interesującą informacją może stanowić informacja na temat tego, ile poszczególne komitety wyborcze wydały pieniędzy na wykupienie czasu antenowego na swoją kampanię. Przy okazji pokusiliśmy się na obliczenie ceny jednego mandatu. Oczywiście, najtańszy okazał się mandat ugrupowania, które ma najszerszą reprezentację, czyli Platformy Obywatelskiej. Najdrożej kosztował mandat Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo najmniej przedstawicieli wprowadziło do parlamentu przy intensywnej kampanii.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Obowiązkiem nadawcy publicznego jest udostępnienie czasu wyborczego w proporcjach bezwzględnych i w tym zakresie nie zgłoszono większych zastrzeżeń co do samej procedury losowania, nie mieliśmy zastrzeżeń co do czasu, w którym te audycje bezpłatne były prezentowane.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Telewizja Polska w porozumieniu z Krajową Radą podzieliła bezpłatny czas antenowy przyznany komitetom wyborczym na dwa bloki po to, aby były one stosunkowo krótkie i stanowiły pasma o większej oglądalności. Jeden z tych bloków przesunięty był w stronę pory wieczornej, co zdecydowanie wpłynęło na wzrost oglądalności.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">To tyle, jeśli chodzi o kampanię wyborczą. Szczegółowe dane są i w „Sprawozdaniu”, i w „Informacji”. Jeśli państwo zechcą, to możemy je przekazać w szczegółowym opracowaniu. Dodam tylko, że zrobiliśmy zestawienie porównawcze reprezentacji partii politycznych w programach TVPInfo i TVN24. Nie po to, aby kontrolować TVN, tylko po to, aby porównać.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Proporcje wyszły bardzo podobnie, co pokazuje, że nadawca komercyjny, który nie ma żadnych obowiązków i realizuje swoją ramówkę tylko i wyłącznie na podstawie atrakcyjności materiału dziennikarskiego, postępował podobnie jak telewizja publiczna. Proporcje wyszły bardzo podobnie, z przewaga dla telewizji publicznej, jeśli chodzi o mniejsze ugrupowania, bo w stacjach komercyjnych one miały zdecydowanie mniejszą reprezentację niż w telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Na bieżąco reagowaliśmy na wszystkie pisma i skargi, korespondowaliśmy z Państwową Komisją Wyborczą. Wiele z tych skarg, nawet tych, które wcześniej były nagłośnione w mediach, nie potwierdziło się, a te, które się potwierdziły, były przez nadawców naprawiane. Przy czym trzeba powiedzieć, że takich skarg było mniej niż w poprzednich kampaniach.</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Inna istotna informacja płynącą ze sprawozdania dotyczy udziału i limitów reklamy w rynku telewizyjnym, które wykorzystują stacje. W TVP 1 i TVP 2 w 2007 r. poziom reklamy w dziennym czasie nadawania wyniósł 10% i 10,7%, w Polsacie i TVN – 15%, czyli osiągnął górną dostępną granicę, bo wyżej nie pozwala ustawa. O czym to świadczy? O tym, że telewizja publiczna nie wykorzystywała całego czasu reklamowego, że jej program nie był zasypany reklamą w takim stopniu jak w telewizjach komercyjnych. Ale drugi wniosek jest taki, że telewizje komercyjne, aby się rozwijać, muszą uruchamiać nowe kanały, bo podnosić ceny reklam już nie bardzo mogą. Rynek reklam rośnie, ale nie na tyle szybko. Krótko mówiąc, rozwój biznesowy telewizji komercyjnych przy tych możliwościach już się wyczerpał.</u>
<u xml:id="u-2.55" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Jak zwykle nasze sprawozdanie i naszą informację kończą liczne postulaty dotyczące zmian legislacyjnych. O dwóch najważniejszych powiedziałem. Powiedziałem także o wczorajszych ustaleniach na wspólnym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Infrastruktury. Mamy nadzieję, że prace w zakresie konwersji ruszą szybko. Natomiast wiele innych uregulowań wymaga dopracowania, ponieważ z moich doświadczeń, ze sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2007 r. wynika jedno – polski rynek audiowizualny nie jest przeregulowany, on jest niedoregulowany, jest niejasny, niejasne są kompetencje i obowiązki nadawców, co nie służy stabilności biznesowej samych nadawców.</u>
<u xml:id="u-2.56" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldKolodziejski">Na tym chciałbym zakończyć krótkie, bardzo krótkie swoje wystąpienie. Jestem gotów zagłębiać się w szczegóły, jeśli będzie zainteresowanie. Chcę jeszcze tylko zwrócić uwagę na rozdział dotyczący działalności międzynarodowej i na liczbę konsultacji oraz wspólnie wypracowanych dokumentów przy udziale Krajowej Rady na forum europejskim. Naprawdę jest to pokaźna liczba dobrze obrazująca, czym zajmuje się Krajowa Rada, bo na posiedzeniach Komisji mówimy tylko o mediach publicznych, a jest to tylko ułamek działalności Krajowej Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję, panie przewodniczący. Śpieszę naprawić błąd, choć nie był zamierzony. Po prostu panowie prezesi – Andrzej Urbański i Krzysztof Czabański – skryli mi się za kamerą i tylko dlatego ich nie przywitałam.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Że złośliwie? Panie prezesie, przecież każdy to wie, jak ja tu siedzę, to musi być złośliwie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Witam bardzo serdecznie w imieniu Komisji panów prezesów. Dziękuję panu przewodniczącemu. Teraz otwieram dyskusję i zbieram zapisy do głosu. Pan poseł Andrzej Celiński był tak przezorny, że zgłosił się wcześniej. Pan poseł Jarosław Sellin i pan poseł Arkadiusz Rybicki. Widzę kolejnych chętnych – pan poseł Andrzej Halicki, pan poseł Edward Wojtas.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Jako pierwszy zabierze głos pan poseł Andrzej Celiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselAndrzejCelinski">Ja się usprawiedliwiłem. To nie z nadgorliwości, ale z powodu bardzo pilnego innego zobowiązania poza gmachem Sejmu prosiłem o możliwość zabrania głosu w miarę szybko.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselAndrzejCelinski">Ja chcę się odnieść do tej części przestrzeni, którą dzisiejszy jedyny punkt porządku zapowiada. Fakt, że problemy konwersji są wyłączone w pracach Komisji do odrębnych punktów i będą się toczyły w odrębnym trybie, jest pewnym usprawiedliwieniem, aby skoncentrować się na tym, co wydaje się najbardziej istotne.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselAndrzejCelinski">Przede wszystkim chcę powiedzieć, że historia debaty o telewizji publicznej w Polsce od samego początku podejmowania prób jej budowania jest nam wszystkim doskonale znana. Wszyscy znamy się świetnie, znamy swoje wypowiedzi, możemy przewidzieć z dużym prawdopodobieństwem, kto co, przeciwko komu i za kim będzie mówił.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselAndrzejCelinski">Jednak pomijam w tej chwili wątek historyczny i chcę powiedzieć, że czasami dyskusja dochodzi do takiego momentu, w którym trzeba ją przerwać, w którym żadna debata, żadne reformowanie, żadne propozycje zmian cząstkowych po prostu nie mają już sensu. Po prostu zapętlenie stron pozostających w konflikcie, mających inne poglądy, inne oceny jest tak wielkie, że próba rozplątania jest niemożliwa. Próba reformowania obowiązującego systemu zarówno finansowania, władztwa, jak i zarządzania, jak i programowania na bazie dotychczasowych doświadczeń oraz na bazie dotychczasowych rozwiązań i poglądów nie rokuje po prostu nadziei.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselAndrzejCelinski">Jeżeli chodzi o telewizję publiczną, to mleko się rozlało. Teraz w tej coraz bardziej gorącej temperaturze sporów publicznie rozgrywanych skisło na tyle, że nie da się tego już oczyścić i próbować naprawiać na bazie istniejących rozwiązań. Potrzeba nie reform, lecz zasadniczych zmian.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselAndrzejCelinski">Chcę przedstawić w kilku punktach, nie komentując ich, bo każdy z nas albo znakomita większość interesuje się tym tematem nie od wczoraj, wobec tego właściwie bez uzasadnienia przedstawię pod rozwagę Komisji rozwiązania idące do przodu. Rozwiązania, które nie będą powodowały grzęźnięcia w tej historii, a pozwalają, moim zdaniem, na jakieś świeże spojrzenie na sprawę i nowe rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselAndrzejCelinski">Po pierwsze, co jest zupełnie oczywiste, należy skoncentrować uwagę na określeniu celów misji publicznej. I tu chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że nie sądzę, aby można było nie wyjść od najważniejszego, że chodzi o takie media publiczne – telewizję i radio – dla których komercyjność jest co najwyżej narzędziem, nigdy celem. To jest niejako punkt wyjścia, reszta wymaga bardzo precyzyjnych ustaleń. Przez co uważam, że misja publiczna realizowana musi być tam, gdzie państwo ma coś do powiedzenia i pieniądz publiczny ma coś do powiedzenia, realizowana musi być w ramach organizacyjnych radia i telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselAndrzejCelinski">Po drugie, należy oszacować koszt misji publicznej, który musi być pokryty z jednej strony z rynku, z drugiej strony z jakiejś formy pieniędzy publicznych. Dzisiaj około dwudziestu kilku procent kosztów telewizji publicznej pokrywanych jest z abonamentu, z pieniędzy publicznych, reszta z rynku. W radiu wygląda to zupełnie inaczej.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselAndrzejCelinski">Po trzecie, należy oszacować rynkową wartość wszystkich zasobów radia i telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PoselAndrzejCelinski">Po czwarte, należy podjąć decyzję o wyłączeniu tej części telewizji i radia publicznego, która ma być docelowo radiem i telewizją publiczną.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PoselAndrzejCelinski">Po piąte, należy resztę sprzedać. Zachować tylko to, co ma realizować misję publiczną. Żadne regionalizmy. Jak mówimy o misji publicznej, to mówimy o ogólnokrajowej, narodowej misji publicznej w kulturze, w edukacji. Zasadniczo podział na to, co jest krajowe, narodowe, i na to, co jest regionalne, jest podziałem sztucznym, nieprawdziwym. Potrzebnym prawie wyłącznie polityce i politykom, społeczeństwu bardzo mało potrzebnym i bardzo mało przydatnym.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#PoselAndrzejCelinski">Tu w nawiasie uwaga mniejszego rzędu. Oddawanie części czy to radia, czy to telewizji dzisiaj publicznej marszałkom uważam za pomysł z piekła rodem, który jeszcze bardziej upolityczni, upartyjni i odepchnie słuchaczy i widzów od tej formy przekazu medialnego.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#PoselAndrzejCelinski">Jak powiedziałem, resztę trzeba sprzedać i kwotą uzyskaną ze sprzedaży należy sfinansować endowment skapitalizowany docelowo w wysokości oszacowanych kosztów misji publicznej. Endowment, który dochodami z odsetek od kapitału będzie finansował misję publiczną. Ja szacuję, że gdybyśmy dzisiaj to ekstrapolowali z doświadczeń ostatnich dwóch, trzech lat, to powinna to być kwota rzędu 10-12-13 mld złotych. Pieniądze, których by brakowało, a to pewnie będzie większość, powinny pochodzić z innych źródeł, ale także publicznych – budżetowych, parabudżetowych, obligacji. To jest już sprawa techniczna dla specjalistów inżynierii finansowej, ale ze źródeł publicznych, państwowych inaczej mówiąc.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#PoselAndrzejCelinski">I rzecz, na której chciałbym zakończyć. Tym wszystkim powinna zarządzać jakaś rada – rada powiernicza, rada zaufania publicznego, jak zwał, tak zwał – która cechuje się długą jednorazową kadencją, nieodwoływalnością, czyli pewną stabilnością, ale jednorazową kadencją. Powoływana za pierwszym razem w sposób publiczny, w ogniu debaty publicznej na zasadzie konsensusu podstawowych sił politycznych.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#PoselAndrzejCelinski">Niech w takim procesie radykalnej zmiany liderzy partii politycznych powiedzą ludziom wprost, że idzie o ich interesy partyjne, albo powiedzą, że wyzwalają się ze swojej partyjności, bo fundują Polsce i Polakom instytucję na ćwierć wieku przynajmniej, czyli poza granice swojego wieku partyjnego, wieku politycznego.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#PoselAndrzejCelinski">Trzeba określić, jakie warunki powinny spełniać te osoby. Tak między nami mówiąc, choć to nie jest konstytucyjne, ale powiem tak cicho, niechże liderzy polityczni, partyjni dogadają się, że taka rada zaufania publicznego to nie jest miejsce dla polityków zza pleców, to nie jest miejsce dla kolegów. Ale zostawmy to na boku.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#PoselAndrzejCelinski">Następnie taka rada zaufania publicznego zmieniałaby się z czasem przez kooptację kolejnych wychodzących z tej rady, np. z powodu wieku, osób. Wydaje mi się, że przedstawienie takiej propozycji, nie przeze mnie, ale przez liderów najważniejszych partii politycznych pozwoliłoby z jednej strony zachować te niezwykle istotne dla budowy struktur demokratycznego państwa prawnego, dla wzmocnienia kultury polskiej i dla budowy instytucji i struktur społeczeństwa obywatelskiego instytucje, jakimi są telewizja i radio publiczne ogólnokrajowe.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#PoselAndrzejCelinski">Byłaby to wielka zasługa tych liderów, którzy potrafiliby się wyrwać z dotychczasowej historii i przedstawili projekt, który nie ma wiele wspólnego z tymi rozwiązaniami, dotychczas prowadzącymi nas za każdym razem do kłótni, z których nie było dobrego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję, panie pośle, za interesujące wystąpienie, aczkolwiek, niestety, całkowicie nie na temat, bo do sprawozdania i losów Krajowej Rady się nie odnosi. Mogę jednak powiedzieć, że ponieważ przyjęta jest pewna procedura i nad ustawą o nadawcach publicznych pracuje Minister Kultury wraz z gremium ekspertów, to nie omieszkam tego fragmentu protokołu tego posiedzenia ministrowi Bogdanowi Zdrojewskiemu przekazać.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Nie znam takiego pomysłu, aby to liderzy partii politycznych, nawet w zgodzie, pisali ustawę o nadawcach publicznych. Osobiście, jeśli wolno mi wyrazić mój prywatny pogląd, byłabym akurat przeciwna. Uważam, że lepsi są eksperci i minister zgodnie z ustawą o działach do tego uprawomocniony. Ale przekażę tę ideę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselAndrzejCelinski">Pani przewodnicząca, ja mam 58 lat. Czy musi pani komentować moją wypowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Panie pośle, ja też mam ileś tam lat i nie musi pan mówić nie na temat, więc bardzo przepraszam. Proszę, pan poseł Jarosław Sellin.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">To nie były uwagi do sprawozdania, panie przewodniczący. Może zostawimy na koniec odpowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Dwa punkty chcę wyjaśnić, które odnoszą się do sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Ależ to była wizja mediów publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Ja chciałem tylko uzupełnić. Pan poseł pytał o koszt misji publicznej. W sprawozdaniu podajemy, jak kształtuje się poziom abonamentu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">A uzupełniając, dodam, że jest to najniższy poziom w Europie w kwotach bezwzględnych i względnych w stosunku do PKB. W tym momencie nie uwzględniam, że ludzie nie płacą. Równocześnie wartość telewizji publicznej jest jedną z najwyższych w Europie, bo ma dominującą pozycję na rynku, ma prawie 50% udziału w rynku. Więc wartość jej jest gigantyczna jak na telewizję, na którą najmniej płacimy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">I tylko to odnosi się do samego sprawozdania, więc reszty nie będę omawiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję za to wyjaśnienie, ale rozumiem, że panu posłowi chodziło o oszacowanie przyszłych kosztów tej misji, tak jak ją by sobie społeczeństwo wyobrażało. Więc w tym sensie wydawało mi się, że nie odnosiło się do tego, co w tej chwili omawiamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Chce tylko dodać, że w Europie płaci się na misję kilka razy więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Wszystko w Europie na razie jest kilka razy więcej. Przepraszam bardzo, pan poseł Jarosław Sellin.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Poseł Jarosław Sellin (niez.):</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Zacznę od uwagi, że to, co przedstawił były minister kultury, pan Andrzej Celiński, było interesujące i wydaje mi się, że przed debatą na temat dawno obiecanej ustawy rządowej o mediach publicznych warto byłoby te punkty, które pan poseł przedstawił, przypomnieć członkom Komisji przez sekretariat Komisji lub osobiście przez pana posła, bo to, jak sądzę, będzie istotny wkład do dyskusji na temat ustroju mediów publicznych w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Natomiast ja chciałem się odnieść do dokumentu dzisiaj rozpatrywanego i do wyzwań, które są tam przedstawione. Przede wszystkim do wyzwań legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Korzystając z faktu, że mam doświadczenie pracy w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, jak i w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, chcę sformułować wyraźny postulat pod adresem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chcę też skorzystać z obecności pani prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, pani Anny Streżyńskiej i skierować postulat do UKE, żeby wyzwania legislacyjne, które wynikają z dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych, wyzwania, które dotyczą najbliższego półtora roku, bo czas się zawęża – zostało nam tylko półtora roku do końca 2009 r. – i konieczne zmiany, które należy wprowadzić do ustawy o radiofonii i telewizji oraz prawa telekomunikacyjnego, były opracowywane w wyspecjalizowanych instytucjach państwowych, jakimi są Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i Urząd Komunikacji Elektronicznej.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Nie ujawnię żadnej tajemnicy, jeśli powiem, że w sensie kompetencji prawnej i merytorycznej znajomości rzeczy służby prawne Ministerstwa Kultury i Ministerstwa Infrastruktury są pod tym względem o wiele słabsze. Więc dobrze byłoby ułatwić pracę rządowi, który ma inicjatywę legislacyjną w tej sprawie i powinien z taką inicjatywą wyjść, a Krajowa Rada i Urząd Komunikacji Elektronicznej takiej inicjatywy legislacyjnej nie mają, i przygotować gotowe projekty ustaw w Krajowej Radzie i UKE, jak to było w poprzednich latach, kiedy były potrzebne jakieś nowelizacje. Wynika to z pewnego zobowiązania ustawowego w ustawie o radiofonii i telewizji, jeśli chodzi o Krajową Radę, mianowicie konieczności kooperacji w strategicznych sprawach, zwłaszcza legislacyjnych, z prezesem Rady Ministrów. Więc dobrze byłoby takie zmiany legislacyjne opracować i przedstawić rządowi, żeby rząd miał co przedstawić parlamentowi.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Ten sam postulat dotyczy niespójności art. 18 ustawy, o czym mowa jest w sprawozdaniu zarówno we wstępnym piśmie pana przewodniczącego Kołodziejskiego, jak i w końcowej części sprawozdania. To rzeczywiście jest istotna niespójność – mówię o artykule, który ma chronić małoletnich przed treściami szkodliwymi – bo mamy dwie sprzeczne ze sobą regulacje.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Jedna mówi, że to, co szkodliwe dla małoletnich, może być emitowane między 6.00 a 23.00 pod warunkiem, że się to dobrze oznaczy, np. znaczkiem czerwonym. Bardzo często jest to traktowane przez nadawców jako alibi do emitowania tego typu treści właśnie w tych godzinach. Natomiast druga regulacja w tej samej ustawie mówi, że jest absolutny zakaz emitowania tego typu treści między godz. 6.00 i 23.00.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Więc warto się na coś zdecydować. Ja opowiadam się za drugim rozwiązaniem, ale póki co mamy taką sytuacje, że nadawcy korzystają z alibi, jakim są znaczki, i bardzo często takie treści przed godz. 23.00 puszczają. Wynikają z tego niepotrzebne spory sądowe, chociaż muszę powiedzieć, że znalazłem w sprawozdaniu informację o chyba jednak przegranym procesie Polsatu przeciwko Krajowej Radzie w sprawie tego skandalicznego programu wyśmiewającego osoby niepełnosprawne. Na Polsat nałożona została poważna kara finansowa przez przewodniczącą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">To jest dobry prognostyk i być może ten wyrok spowoduje to, co zawsze postulowałem, żeby była większa determinacja i większa odwaga przewodniczących – wszystkich przewodniczących w historii Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – w nakładaniu kar z powodu tego artykułu.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Jak sobie przypomnimy dyskusje nad sprawozdaniami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, pani przewodnicząca zawsze uczestniczyła w tej dyskusji na forum Sejmu, to przez wiele, wiele lat zawsze były pretensje do Krajowej Rady, że nie jest zbyt zdeterminowana, że nie walczy. Powoływano się bardzo często na patologie programowe, również w sprawozdaniach medialnych, przypomnę tu słynne raporty „Rzeczpospolitej” w tej sprawie. I cały czas wskazywano na progresję, że właściwie jest coraz gorzej z tymi treściami szkodliwymi, które wpychają się w ten czas chroniony.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Mieliśmy pretensje do Krajowej Rady, a zwłaszcza do przewodniczących, że nie reagują ostro, a kiedy takie ostre reakcje się pojawiły, to zauważyłem w debacie publicznej przechył w drugą stronę, czyli jakieś przestrzeganie przed cenzurą, przed łamaniem prawa do wolności słowa itd. Musimy w końcu wiedzieć, czego chcemy jako państwo. Czy mamy z tymi patologiami walczyć, czy też mamy uważać, że wolność słowa jest tak daleko posunięta, że te patologie mają prawo w czasie chronionym się pojawiać? Wyrok sądu z końca ubiegłego roku, moim zdaniem, idzie w dobrym kierunku i budzi nadzieję.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Trzecia sprawa, którą chciałem poruszyć, to cyfryzacja. Była o tym mowa na wspólnym posiedzeniu komisji dwa dni temu, w sprawozdaniu też ta sprawa jest obszernie omówiona. Ja szczerze mówąc, po lekturze wszystkich dokumentów – i Krajowej Rady, i Urzędu Komunikacji Elektronicznej, i Ministerstwa Infrastruktury – nie mam jasności co do odpowiedzi na zasadnicze pytanie. Mianowicie, czy państwo chce mieć władztwo nad przeprowadzeniem tego procesu i chce być zasadniczym graczem przy przeprowadzeniu procesu cyfryzacji, czy też chce, żeby ten proces był w o wiele większym stopniu albo nawet w dominującym stopniu oddany grze rynkowej. I chciałbym, aby państwo, czyli rząd, ministerstwo, Krajowa Rada, Urząd Komunikacji Elektronicznej, jakoś spójnie na to pytanie odpowiedzieli.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Może zdefiniuję swój pogląd na ten temat. Dzisiaj mamy sytuację taką, że połowa Polaków odbiera programy telewizyjne za pomocą anteny telewizyjnej wystawionej za okno, a połowa Polaków odbiera programy telewizyjne za pomocą innych środków technicznych – kabel, platformy satelitarne, indywidualne odbiorniki satelitarne, nośniki bezprzewodowe itd. Moim zdaniem, do momentu uruchomienia cyfryzacji naziemnej ta proporcja się istotnie nie zmieni. Jeśli jest jakiś ekspert rynkowy na sali, który może mnie wyprowadzić z ewentualnego błędu, to bardzo proszę to zrobić, ale, moim zdaniem, tak to będzie – 50% na 50%.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">To jest istotna część społeczeństwa, która prawdopodobnie nie zaopatrzy się w kabel, bo kablarzom nie opłaca się już wchodzić w osiedla domków jednorodzinnych, które się głównie dzisiaj w Polsce budują, albo do niewielkich segmentowców. Platformy cyfrowe są drogie i tu, moim zdaniem, przyrostu gwałtownego do 2012 r. nie będzie. Więc będziemy mieli 50% społeczeństwa, które odbiera w sposób naziemny telewizję.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">I teraz jest pytanie, czy proces cyfryzacji państwo traktuje jako wielką szansę, również cywilizacyjną, jako ambitny plan technologiczny i modernizacyjny, czy też państwo uważa, że to gracze rynkowi mają przeprowadzić ten proces i połowę społeczeństwa zostawić na marginesie? Na to pytanie chciałbym w jakiejś perspektywie od wszystkich organów państwowych odpowiedzialnych za ten proces uzyskać odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Chcę jeszcze poruszyć dwie kwestie szczegółowe. W sprawozdaniu są zreferowane stanowiska Krajowej Rady, które przyjmowała w roku ubiegłym. Akurat średnio wypada jedno stanowisko na miesiąc, 12 stanowisk. Dwa szczególnie mnie zainteresowały.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Pierwsze dotyczące archiwów. Dyskusja na ten temat toczy się od wielu, wielu lat. Trochę mnie to stanowisko, szczerze mówiąc, zmartwiło. Może wyrażę pogląd niepopularny w obecności prezesów mediów publicznych, ale ja uważam, że ta szczególna ochrona państwa, o której mowa w stanowisku Krajowej Rady, a która ma dotyczyć archiwów wytworzonych do roku 1992 włącznie, powinna, moim zdaniem, raczej oznaczać to, że te archiwa są oddane w zarząd Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych jako osobny segment, nie wiem, może jako segment audiowizualny.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Oddanie w zarząd obecnym mediom publicznym archiwów jest mimo wszystko niesprawiedliwe wobec mediów prywatnych, dlatego że to nie jest wina prywatnego biznesu, że żyliśmy w kraju, w którym prywatnego biznesu medialnego nie można było rozwijać. To była wina ustrojowa. Dorobek stworzony do roku 1992 włącznie, kiedy nie można było w Polsce zakładać prywatnego biznesu medialnego, powinien być powszechnie dostępny dla wszystkich, a jak wiemy, z tym jest pewien problem. Jeśli się oddaje go w zarząd obecnym mediom publicznym, to z tymi jednolitymi zasadami udostępniania, o czym też jest mowa w stanowisku, jest problem, o którym dyskutuje się od lat.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Na koniec chciałem wyrazić satysfakcję ze stanowiska z maja ubiegłego roku, w którym Krajowa Rada oświadczyła, że nie istnieje konflikt między Krajową Radą a premierem w sprawie naruszenia kompetencji Krajowej Rady w zakresie wyboru prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Tu mały przytyczek pod adresem Krajowej Rady. Dobrze, że takie stanowisko zostało przyjęte, ponieważ uważam, iż rekomendacje, które Krajowa Rada zgłosiła, jeśli chodzi o objęcie tego urzędu, w porównaniu z tym, jakie były możliwości wyboru, personalnego wyboru pod względem merytorycznym, były trochę dla Krajowej Rady kompromitujące.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Arkadiusz Rybicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselArkadiuszRybicki">Ja mam dwa pytania odnoszące się do przedstawionego sprawozdania. Pierwsze pytanie, ogólniejsze, dotyczy kontroli działalności programowej nadawców. W konkluzji Krajowa Rada stwierdza, że w 2007 r. Telewizja Polska w naziemnych programach ogólnokrajowych i satelitarnych wywiązała się niemalże ze wszystkich obowiązków określonych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselArkadiuszRybicki">Jak się ma do tego stwierdzenia fakt, iż film dokumentalny i reportaż w otwartych kanałach telewizji publicznej zajmuje zaledwie 2% czasu emisyjnego, a polski film dokumentalny plus reportaż mniej niż 1% czasu antenowego? To dotyczy tylko ilościowego aspektu, a jest jeszcze aspekt jakościowy, w jakich godzinach te filmy są emitowane.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselArkadiuszRybicki">I pytanie szczegółowe. Czy sprawę posłanki Beaty Sawickiej zorganizowaną przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w czasie kampanii wyborczej doliczono do ogólnego czasu wyborczego Platformy Obywatelskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Pani przewodnicząca, czy mógłbym od razu odpowiedzieć, bo potem zbierze się dużo pytań?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dobrze, rzeczywiście, potem zbierze się ich dużo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Sprawa pani poseł Beaty Sawickiej nie była wliczona do żadnego czasu wyborczego. Były skargi dotyczące sposobu realizacji i relacji dwóch konferencji Centralnego Biura Antykorupcyjnego i konferencji pani poseł. My to wyjaśnialiśmy. Wszystkie media postąpiły w bardzo podobny sposób, relacjonowały jedną i drugą konferencję tak samo jak telewizja publiczna, bo o to chodzi. Telewizja publiczna zachowywała się jak rasowa stacja telewizyjna i pokazywała to, co się dzieje. Tak samo jak stacje komercyjne. Natomiast ten czas nie był wliczany do czasu kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o strukturę gatunkową programu i film dokumentalny. 7% programu stanowi film dokumentalny w TVP 1, w antenie, która ma 23% udziału w rynku. To jest największy udział procentowy tego gatunku na antenach telewizyjnych. W porównaniu z ubiegłym rokiem nastąpił wzrost obecności tego gatunku na antenie, więc jeżeli pan poseł się pyta, jak to się ma do ustawowych obowiązków nadawcy publicznego, to odpowiadam, że ma się tak, iż nadawca publiczny nie jest obligatoryjnie zobowiązany do jakiegoś procentowego udziału. My jedynie z zadowoleniem odnotowujemy fakt, że nastąpił wzrost reprezentacji tego gatunku na antenie publicznej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Zwracam uwagę, że jest to bardzo istotne, że jest to pierwszy, a nie drugi program. Analogicznie jak to było przy analizie kampanii wyborczej. Ta antena i każda minuta programu na tej antenie ma nieporównanie większe oddziaływanie społeczne niż emisja tego samego programu na innych antenach. To w sumie było 10,5 godziny w tygodniu, więc naprawdę dużo. Na temat ramówki można dyskutować, ale to są programy rozrzucone, niespychane tylko na porę nocną, są również w primetime umieszczane.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Na pytanie o archiwa odpowiem tak. Z tym wiąże się pewien dylemat. Nasze stanowisko było podyktowane tym, iż uważamy, że telewizja publiczna powinna się nie tylko opiekować tymi archiwami, ale ma podstawy prawne do tego, żeby udostępniać je wszystkim polskim obywatelom, ponieważ pobiera abonament i ponieważ jest to prawnie możliwe do zrealizowania. Jest to taki wzorzec, który w tej chwili próbuje stosować BBC.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">A chodzi nam o to, aby nie nastąpiło zjawisko drenowania archiwów. Wiadomo, że nadawcom komercyjnym będzie zależało na 3% zasobów archiwalnych, które tak naprawdę mają wartość komercyjną, nie mówiąc o kilku czy kilkunastu starych polskich filmach. Nam zależy na tym, aby te archiwa były jak najszerzej udostępniane obywatelom. W związku z tym pewne preferencje, które rzeczywiście można byłoby traktować jako preferencje dla nadawcy publicznego, nie tylko z tytułu tego, że ma to utrzymywać, ale przede wszystkim z tytułu obowiązku ich udostępniania, można by zachować. To jest skutek dyskusji i konsultacji, w których Ministerstwo Kultury również brało udział. Jak wiadomo, ta dyskusja nie jest zakończona, a los polskich archiwów nadal jest niewiadomą.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Kolejna sprawa to władztwo nad konwersją cyfrową. Krajowa Rada nie pisze ustaw. My jesteśmy od tego, aby pilnować wykonania ustaw. Z panią prezes doszliśmy wspólnie do wniosku, że skoro nie ma ustaw, a telewizję cyfrową trzeba wprowadzić, to robimy to, co w tej chwili można zrobić. W tej chwili można uruchomić okres przejściowy. Jeżeli nie będzie ustaw, jeżeli nie będzie bardziej kierunkowych rozwiązań, to okres przejściowy będzie już w tej chwili uruchomiony, bo trzeba to robić.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Bardzo pomocna byłaby dla nas jakaś kierunkowa wizja polityki państwa, jeśli chodzi o rynek telewizji cyfrowej, szczególnie w odniesieniu do rynku docelowego. Ale w tej chwili nie możemy liczyć na to w szybkim terminie, więc będziemy przedstawiać Sejmowi swoje propozycje, nad którymi bardzo intensywnie pracujemy. Na bazie dzisiejszych ustaw możemy tylko zorganizować konkurs na pierwsze dwa multipleksy, możemy też organizować na kolejne, ale już teraz na pierwsze dwa, i określać zasady konkursu, decydować, czy te zasady będą bardziej szły w stronę regulacji rynkowych, konkurencyjnych, telekomunikacyjnych. Jaka będzie wartość procesu koncesyjnego? To zależeć będzie od wspólnego kompromisowego stanowiska między naszymi urzędami, ale nie rysuje się perspektywa jakichś działań legislacyjnych, które by nam w szybkim terminie te problemy rozwikłały. Wejście w życie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nie tylko nie rozwiąże tych problemów, ale w pewnych obszarach znacznie je zaostrzy, a być może nawet przechyli szalę na jedną stronę.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o prace przy ustawie nowelizującej implementację dyrektywy, to mamy wypracowanych już kilkanaście dokumentów programowych. Konsultacje między departamentami trwają, na bieżąco jesteśmy w kontakcie z Ministerstwem Kultury. Wydaje się, że jesteśmy w stanie to wypracować, a później, bo będzie to wymagało kilku decyzji już politycznych, czyli parlamentarnych, będzie omawiane na posiedzeniu Komisji. Prowadzimy te prace, prowadzimy także prace nad cyfryzacją.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Korzystając z faktu, że jestem przy głosie, chciałbym się trochę pożalić, bo mówiłem o tym kilka miesięcy temu przy omawianiu budżetu Krajowej Rady. Mamy cały szereg zagadnień i o ¼ mniejszy budżet, więc nie jest łatwą sprawą sprostanie tym wszystkim wymaganiom. Najchętniej większość tych prac powierzylibyśmy rządowi, bo my po prostu na to w tej chwili nie mamy pieniędzy, ale to dla nas nie jest usprawiedliwienie i jednak działamy.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Kary są stałym problemem. O karze dla Polsatu mówiło się najgłośniej, bo to było kilka kar, które dotyczyły tego samego artykułu. To było kilka kar, które wskazywały, że nadawcy bardzo sukcesywnie i uporczywie uchylali się od wykonywania swoich obowiązków i od dostosowywania się do wymogów ustawy. Doszło do tego, że nadawca wiedział, bo już był ostrzegany, że emisja jakiegoś cyklu, programu budzi bardzo poważne zastrzeżenia Krajowej Rady, a mimo to decydował się na taką emisję, bo wiedział, że konsekwencji nie będzie żadnych.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Przede wszystkim są to kary, które świadczą o konsekwencji, po drugie, o próbie wyjaśnienia na drodze sądowej pewnych stanowisk. Dlatego w tym przypadku Krajowa Rada nie doprowadzała do żadnej ugody, bo wcześniej praktyką było, że w trakcie takiego postępowania zawierane były ugody. My nie zawarliśmy żadnej ugody, żeby mieć jakieś orzecznictwo sądowe w tej sprawie. To orzecznictwo potwierdza naszą linię, która jest w uzasadnieniach wszystkich decyzji sądowych. Wydaje się, że tą drogą uda nam się wypracować jakąś stabilną interpretację prawną.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję bardzo. Ten temat jest bardzo ważny i ciągle będzie powracał, ale przypomnę, żeby już uspokoić nas wszystkich, że wspólne posiedzenie dwóch komisji zakończyło się konkluzją, że ponieważ rząd jest zobowiązany, zarówno Krajowa Rada, jak i Urząd Komunikacji Elektronicznej, do przygotowania do końca czerwca konkretnego planu działań, jeśli chodzi o konwersję, i pewnych rozstrzygnięć, no, może ustawy jeszcze nie, ale jak rozumiem, ma to być taka mapa drogowa z konkretami, to Komisje postanowiły, że wobec tego w lipcu odbędzie się plenarna debata Sejmu z udziałem przedstawicieli rządu po to, by można było się do tych propozycji odnieść, skoro nie ma jeszcze rozwiązań ustawowych, i ewentualnie w jakiejś postaci je wspomóc czy podjąć chociażby uchwały, dopóki nie da się problemu rozwiązać ustawowo. Taka była konkluzja tego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Gdybyśmy zaczęli ustawowo próbować regulować, to w tej chwili musiałyby być wstrzymane wszystkie prace. Obie Komisje przyjęły tę konkluzję z ogromnym zadowoleniem. Czyli Sejm będzie miał jakiś wpływ, sądzę, że powstanie z tego jakiś dokument, a rząd będzie zobowiązany do przedstawienia wszystkiego, co wymyślił w tej kwestii właśnie na forum plenarnym.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Przepraszam za tę dygresję, ale sądzę, że to jest bardzo ważna sprawa.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Pan poseł Andrzej Halicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselAndrzejHalicki">Ja chcę nawiązać do wypowiedzi posła Andrzeja Celińskiego, chociaż zakończyć konstatacją, która ma związek ze sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. A to dlatego, że wśród zadań, o których rozmawiamy dzisiaj, zawartych w tym bardzo obszernym dokumencie, bardzo szczegółowo opisanych na tych 200 stronach z tabelkami, z danymi, niezależnie od zadań realizowanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, czyli zadań regulacyjnych, zadań koncesyjnych, opisanych sporów itd., bardzo istotnym zadaniem Krajowej Rady jest jednak to, o czym wspomniał pan poseł Andrzej Celiński, a więc ochrona tej części rynku medialnego, który związany jest z nadawcami publicznymi.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselAndrzejHalicki">Szukałem w tym obszernym sprawozdaniu, na tych 200 stronach, no chociażby jakiegoś obszerniejszego akapitu, który odnosiłby się do tego zadania, niezwykle ważnego w obliczu tej emocjonalnej dyskusji, jaka toczy się już od kilku miesięcy, a nawet dłużej. W obliczu tej dyskusji też padają zdania albo sformułowania, które zahaczają o rzeczywistość polityczną, a więc nie prawdę, ale taką tworzoną rzeczywistość polityczną. To cytat, do którego odniosę się za chwilę. Rzeczywistość polityczną tworzy pan przewodniczący, bo powtarza jak mantrę zdanie, które lubią powtarzać posłowie PiS, o „procesie zabijania mediów publicznych”.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PoselAndrzejHalicki">Ja znalazłem w sprawozdaniu Krajowej Rady jedno zdanie, które może się jakoś odnosić do tego faktu, iż w obliczu zadań związanych z procesem legislacyjnym, czyli takich regulacji prawnych, które mają tej ochronie służyć, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji współpracuje z prezesem Rady Ministrów. Nie z Sejmem, nie z Senatem i nie z innymi instytucjami. Tylko taka niewielka wzmianka.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PoselAndrzejHalicki">Nie wiem, jak to wygląda, bo nie jest to opisane w żaden sposób. Wiem, jak wygląda z punktu widzenia wypowiedzi publicznych pana przewodniczącego. I do tego fragmentu w innym miejscu żadnych odnośników znaleźć nie mogłem.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PoselAndrzejHalicki">Użyłem terminu „rzeczywistość polityczna”, ponieważ mamy do czynienia z posługiwaniem się argumentami, które zaprzeczają temu stanowi rzeczy i tym deklaracjom, i tym intencjom, o które chodzi w rzeczywistości, również z udziałem w tej dyskusji osób, które w tej dyskusji brać udziału w taki sposób nie powinny.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PoselAndrzejHalicki">Zacytuję prezesa Andrzeja Urbańskiego, który w swoim oświadczeniu napisał tak: „Politycy, a przynajmniej część z nich, żyją w innej rzeczywistości niż cała reszta społeczeństwa. W tamtej rzeczywistości politycznej poseł Chlebowski, posłanka Śledzińska-Katarasińska, ministrowie Grad, Zdrojewski, a nawet sam premier Tusk mogą sobie widzieć telewizję nieobiektywną, pełną skandali, niegospodarności, afer i marnowanego abonamentu. Jest to rzeczywistość tak samo prawdziwa jak cuda, o których politycy ci opowiadali”.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#PoselAndrzejHalicki">Więc, panie prezesie, ja nie chcę stosować żadnych przymiotników, ale odpowiem w stylu, którym pan się posługuje. Może pan sobie wyobrażać, że jest pan szejkiem i wielkim bogactwem zarządza, może nawet pan wyobrażać sobie, że jest to pana prywatne przedsiębiorstwo, ale tak nie jest, dlatego że jest pan skarbnikiem, przynajmniej w części, grosza publicznego.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PoselAndrzejHalicki">Wydaje mi się, że prezes takiej spółki, jaką jest Telewizja Polska, nie powinien być politykiem, a wygląda na to, że tworzy pan rzeczywistość polityczną i w taki sposób sobie siebie wyobraża jako polityka grożącego palcem innym osobom aktywnym w obszarze publicznym.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#PoselAndrzejHalicki">Nie chcę tego dalej komentować, bo wydaje mi się, że pan prezes sam sobie wystawił recenzję, czy jest osobą na właściwym stanowisku. Natomiast na pewno na tego rodzaju sformułowania w oświadczeniu, bo chyba nie jest to list, bo nie jest adresowany do kogoś, Krajowa Rada powinna reagować, skoro uznaje, że ochrona odpowiedniego funkcjonowania mediów publicznych jest również zadaniem Rady.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#PoselAndrzejHalicki">A mówię o tym dlatego, bo często pan używa terminu „telewizja publiczna” zamiast „Telewizja Polska”. Telewizji publicznej już dawno nie mamy. Nie mamy dlatego, że Telewizja Polska zachowuje się jak podmiot komercyjny, co jasno widać w statystykach, na które pan przewodniczący powoływał się przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#PoselAndrzejHalicki">Przywoływał pan dane o wzroście w 2007 r. ilości reklam w Telewizji Polskiej. Proszę zacytować dokładnie te dane. W roku 2006 udział reklam w programie nadawanym przez Telewizję Polską wyniósł – 7,43% i 7,35%, w programie podmiotów komercyjnych – 14,5% w przypadku Polsatu, 12,8% jeśli chodzi o TVN, więc był mniej więcej podobny. W 2007 r. poziom jest jeszcze bardziej podobny, bo różnice wyrażają się już tylko w promilach, jeżeli chodzi o nadawców komercyjnych. Telewizja Polska w 2007 r. przekracza mocno 10%, czyli mamy dwu-trzyprocentową różnicę, i coraz bardziej zbliża się do poziomu stacji komercyjnych, przypominając, że nie przerywa filmów, i mówiąc o innych obostrzeniach, które w pewnym sensie eliminują możliwość zrównania się jej w tym zakresie z nadawcami komercyjnymi.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#PoselAndrzejHalicki">Ten postęp na komercję można uzasadnić i wcale nie czynię z tego największego zarzutu, jeśli chodzi o zarządzanie Telewizją Polską przez dzisiejszy zarząd. Natomiast jeśli rozmawiamy o reakcji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, której nie wyczytałem w tym sprawozdaniu, chociaż jest tu jedno ważne zdanie, do którego odniosę się na końcu, musimy sobie zdawać również sprawę z sytuacji finansowej tej spółki, skoro dajemy tam grosz publiczny, skoro dajemy tam publiczne pieniądze.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#PoselAndrzejHalicki">Krajowa Rada przekazuje te pieniądze spółce, która ma – jeżeli to jest prawdą, ale o tym pisze prasa, o tym mówią również przedstawiciele związani z tą spółką – bardzo silną sytuację finansową, która ma nadwyżkę przekraczającą nawet roczne wpływy abonamentu, która, jeżeli jest to prawdą, tworzy rezerwy na ochronę dóbr osobistych, dobrego imienia jednego czy drugiego pracownika, bodajże jest to kwota 150 mln złotych, a więc kwota niebagatelna. Znowu powiem, może pan sobie, zwracam się do pana prezesa, chronić dobro tej czy innej osoby, jeżeli ma pan taki gest i środki na to, ale nie jest to zadanie telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#PoselAndrzejHalicki">Kolejna sprawa to finansowanie inwestycji, jaką jest budowa gmachu bez kredytów. Najbogatsze instytucje w ten sposób nie budują swoich siedzib. Nie chcę mówić, jakie instytucje posługują się wpłatami „żywej gotówki”. Więc taka jest sytuacja finansowa spółki, dla której Krajowa Rada przeznacza ciągle większość wpływów abonamentowych. A mówię o tym dobitnie, ponieważ zupełnie inna jest sytuacja Polskiego Radia, na co możemy poświęcić osobną rozmowę, która to instytucja na pewno w daleko większym stopniu emituje programy związane z misją publiczną, bo takich w Telewizji Polskiej nie zauważam.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#PoselAndrzejHalicki">Jeżeli pan przewodniczący twierdzi, że kampania wyborcza jest elementem misji publicznej, w pewnym zakresie zapewne tak, ale to nie jest powód, dla którego przekazywana jest tam większość środków abonamentowych, pieniędzy ciułanych przez ludzi żyjących na zupełnie innym poziomie i w innym standardzie niż zarząd oraz inne osoby pracujące w tej spółce, na realizację misji publicznej.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#PoselAndrzejHalicki">Polskie Radio w 80% finansowane z tych środków emituje niektóre programy, które na pewno z misją mają dużo wspólnego, jest Program III, którego słuchalność rośnie. Ja jestem zdania, że akurat o obiektywizm w wielu programach informacyjnych możemy się długo spierać, możemy mieć wiele zarzutów do polityki personalnej, ale to jest sytuacja na pewno inna. Co robi Krajowa Rada? Krajowa Rada „skorygowała przepływy w stronę Polskiego Radia o 2%”. Nie wiadomo, z jakiego powodu.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#PoselAndrzejHalicki">Zauważyłem, że jest to chyba o 2,13% skorygowany budżet w 2007 r. I domyślam się, że być może z tego powodu, tylko chciałbym, żeby Krajowa Rada to wyjaśniła, uzasadniła, bo być może jest to malutki kroczek w dobrym kierunku. W moim odczuciu ani jedna złotówka nie powinna popłynąć w stronę spółki, którą jest Telewizja Polska, w takiej sytuacji, przy takim stylu zarządzana, a być może całość środków abonamentowych, nie mówię o środkach pozaabonamentowych, powinna popłynąć w stronę Polskiego Radia. Wtedy widziałbym, że Krajowa Rada reaguje na stan rzeczy, z jakim mamy do czynienia.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#PoselAndrzejHalicki">Mógłbym dość długo na ten temat mówić, ale nie chcę przedłużać swojej wypowiedzi. Brak mi jakiejkolwiek aktywności Krajowej Rady w tym zakresie, a to jest, moim zdaniem, o czym mówił pan poseł Celiński w trochę inny sposób, podstawowe, jeżeli nie najważniejsze, w dobie dyskusji, którą prowadzimy, zadanie Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#PoselAndrzejHalicki">Wszystkie inne techniczne operacje, wszystkie historie, o których powiedział pan przewodniczący, wypełniane sumiennie też są zadaniem, ale to nie są zadania najważniejsze. I z tego chociażby powodu – braku jakiekolwiek aktywności w tym zakresie – uważam, że Krajowa Rada w obecnym składzie, w obecny sposób pracująca nie zasługuje na nasze jakiekolwiek zaufanie.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#PoselAndrzejHalicki">Przedstawione sprawozdanie uważam za niepełne, a w związku z tym, jeżeli później zgłoszony zostanie taki wniosek, za konieczne do odrzucenia. Taki wniosek będę stawiał, kiedy dojdziemy do tego punktu. Jeżeli nie, to już w tym momencie sygnalizuję, że – moim zdaniem – sprawozdanie to należy odrzucić przede wszystkim z powodu braku jakiejkolwiek informacji na temat takiego podziału środków, który byłby adekwatny do obecnej sytuacji w mediach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Kołodziejski chce odpowiedzieć na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Pan poseł Andrzej Celiński powiedział, że w tej sprawie wszystko zostało powiedziane, wszyscy wiemy i możemy się spodziewać, jakie będą nasze głosy, więc wypowiedź pana posła też mnie nie zaskoczyła i jego opinia o sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Mogę przewidzieć wynik głosowania, chociaż liczyłem na dyskusję. Nie mam nadziei, że odwrócę państwa decyzję co do oceny sprawozdania, bo ona dawno zapadła, w wyborach parlamentarnych zresztą. Więc nie to jest celem mojej prezentacji. Ja chciałem powiedzieć o problemach, z którymi styka się Krajowa Rada, uprzedzić nieco dyskusję, jaka będzie się toczyć na temat mediów publicznych, na temat finansowania, na temat regulacji rynku.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Nie dziwi mnie wypowiedź pana posła, natomiast dziwi mnie zarzut braku aktywności Krajowej Rady. Panie pośle, czy mam to rozumieć w ten sposób, że członkowie Rady czytają w gazecie, iż ktoś został wyrzucony lub został mianowany, i wtedy ciach, jeden podpis i 16 mln złotych płynie w jedną lub drugą stronę? To na tym ma polegać najważniejsze zadanie Krajowej Rady? Czy to znaczy, że mamy budżetem kierować polityką personalną mediów publicznych? Chyba nie to miał pan myśli?</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Bo gdyby tak miało być, to by znaczyło, że ton dyskusji o podziale środków abonamentowych czy o funduszu misji publicznej, który ma być tworzony w przyszłym rozwiązaniu, będzie nadawało takie myślenie, że damy pieniądze, skreślimy 10 lub 20 mln złotych, jeśli ktoś nam się spodoba lub nie spodoba.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Nie jest zadaniem Krajowej Rady pilnowanie rozwiązań personalnych, innych szczegółowych rozwiązań w spółce. My mamy za zadanie reagowanie w sytuacji, kiedy coś jest niezgodne z prawem. Mówi o tym całe sprawozdanie, cały wstęp poświęcony podstawom prawnym. Niech pan przeczyta art. 21 ust. 1 ustawy o misji telewizji publicznej, o obowiązkach nadawcy publicznego. To są obowiązki, z których nadawcę publicznego rozliczamy.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli pan mówi o jakichś niebywałych środkach, które na telewizję publiczną są przeznaczane, to niech pan zapozna się z podziałem tych środków już wewnątrz telewizji publicznej, z rozdziałem między zakład główny a ośrodki regionalne, ze statystykami, z rozliczeniami telewizji publicznej. Proszę zobaczyć, ile pieniędzy kosztuje utrzymanie ośrodków regionalnych, i nie są to statystyki naciągane, bo rynek pokazał, że żadna prywatna telewizja komercyjna w takim zakresie czasowym nie jest w stanie się utrzymać, wtedy pan dojdzie do wniosku, że cały abonament, który telewizja publiczna dostaje, mogłaby spożytkować wyłącznie na 16 ośrodków. To są twarde wyliczenia.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Mówi pan o 2-procentowym przesunięciu środków, ale to nie jest kara za to, że jakiś program się ukazał albo nie ukazał. To jest przede wszystkim nasza decyzja o rozliczaniu pomocy publicznej, jaką jest abonament, jeśli chodzi o telewizję interaktywną. To nie jest tak, że my według naszego widzimisię rozdzielamy te środki, dajemy albo nie dajemy. Mało tego, mamy tu do czynienia z pomocą publiczną, więc rozliczenia muszą być na tyle szczegółowe, aby ani Krajowa Rada, ani Komisja Europejska, która później to przez trzy sita jeszcze przecedza, nie mogła się do niczego przyczepić.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Mówi pan o wydawaniu pieniędzy na cele komercyjne, o budowie gmachu. Gdyby w tym było coś nieprawidłowego, to już kilka lat temu – budynek telewizji publicznej był budowany jeszcze za prezesa Kwiatkowskiego – nie doszłoby do takiej inwestycji. To nie są pieniądze z abonamentu. Pieniądze na wynagrodzenia pracowników Telewizji Polskiej nie pochodzą z abonamentu. Mówił pan o rezerwach na procesy sądowe, o rezerwach budżetowych. Jest to prosta konsekwencja chociażby ustawy o rachunkowości. To są obowiązki administracji, która pracuje w telewizji, obowiązki księgowego telewizji, to są rzeczy oczywiste. My się nad tym nie musimy zastanawiać, bo to jest od lat sprawdzona praktyka i tylko taka może być stosowana, inaczej właśnie nadawca złamałby prawo.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o to, jaka jest oferta reklamowa telewizji publicznej, to owszem – w 2007 r. jest to 10,9%, ale niech pan zestawi to z faktem, o którym mówiłem, to znaczy ze spadkiem realnych wpływów abonamentowych. Mnie chodzi o jedną rzecz. Zależność w całej Europie jest prosta – mniejsze wpływy abonamentowe, większe wpływy reklamowe. Jeżeli każdy argument w dyskusji o mediach publicznych mówi, że kiedy zmniejszamy abonament, to liczymy się z tym, że tworzymy telewizję komercyjną, to nie jest to biadolenie, to nie jest rozdzieranie szat, to nie jest mantra, o której pan mówi, bo tej mantry wcale nie powtarzają tylko politycy PiS, tylko wszyscy ludzie, którzy mówią o telewizji publicznej i którym leży ona na sercu.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Więc wyjdźmy z retoryki dyskusji politycznej i zauważmy jedną rzecz. Chciałem to dzisiaj pokazać i miałem nadzieję, że to dotrze. Dyskusja na temat przyszłości mediów publicznych jest tak naprawdę dyskusją na temat przyszłego poziomu debaty publicznej, bo jak wskazują wszystkie nasze wyliczenia, poziom debaty publicznej – tu się z panem posłem Celińskim nie zgadzam, bo lokalność jest bardzo istotnym elementem misji publicznej – właśnie dzisiaj ogniskuje się na przyszłości mediów publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselEdwardWojtas">Wszyscy doskonale wiemy, że obowiązkiem telewizji publicznej jest dostarczanie społeczeństwu rzetelnej informacji. A jak to wygląda w rzeczywistości? Mianowicie tak, że często obserwujemy zjawisko, iż ta informacja jest manipulowana, czasami bardzo mocno. Dzieje się tak zwłaszcza w ośrodkach regionalnych.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselEdwardWojtas">Mówię to na przykładzie lubelskiego ośrodka, w którym często, żeby podeprzeć jakąś kanapową partię, z wydarzenia organizowanego przez kogo innego pokazuje się obrazki, żeby stworzyć wrażenie korzystne dla podmiotu, który chce się promować.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PoselEdwardWojtas">Szanowni państwo, w sprawozdaniu czytaliśmy i pan przewodniczący o tym mówił, jaki był udział w programach telewizyjnych poszczególnych partii w kampanii wyborczej. Ale trzeba powiedzieć, że gołym okiem widać było, w jaki sposób i jakie partie były preferowane.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PoselEdwardWojtas">W związku z tym mam pytanie, czy te wielogodzinne bezpośrednie relacje z konwencji PiS były wliczone do czasu antenowego PiS, który pan przewodniczący nam podał, czy nie? Jeśli nie, to wydaje mi się, że na przyszłość warto byłoby rozważyć, czy telewizja, która ma się koncentrować na funkcji informacyjnej, za takie tasiemcowe programy nie powinna pobierać stosownej opłaty.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PoselEdwardWojtas">Poza tym chcę powiedzieć, że widać zmowę milczenia w odniesieniu do niektórych partii, w tym również do Polskiego Stronnictwa Ludowego, które mam zaszczyt reprezentować.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PoselEdwardWojtas">I jeszcze jedna refleksja. Coraz częściej widać, że w porze największej oglądalności pokazuje się bardzo drastyczne filmy, w których jeden człowiek drugiemu podrzyna gardło. Czy w takich sytuacjach i w tych, o których wspominałem wcześniej Krajowa Rada nie powinna reagować? Wydaje mi się, że jest to jedno z podstawowych zadań Krajowej Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelJerzyFedorowicz">Pan poseł Marcin Zawiła, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Czy mogę odpowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelJerzyFedorowicz">Nie, przepraszam bardzo, my musimy skończyć kiedyś to posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczacyposelJerzyFedorowicz">Jest już pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Tak było do tej pory, więc proszę odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jak rozumiem, pani przewodnicząca, mam bardzo krótko odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Czy Krajowa Rada reaguje na drastyczne filmy i treści szkodliwe? Oczywiście, reaguje. To jest w naszym sprawozdaniu. Reakcja ta dotyczy nie tylko produkcji fabularnych, coraz częściej mamy do czynienia z takimi materiałami dokumentalnymi. Bardzo kontrowersyjna była sprawa bogatych relacji z Austrii z domu gwałciciela. To jest to, na co zwracał uwagę poseł Jarosław Sellin, że niedookreśloność prawna jest dla nas bardzo szkodliwa.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o manipulowanie informacją w Lublinie, to, panie pośle, nie wiem, o jakie manipulowanie chodzi. Wielokrotnie na posiedzeniach Komisji wysłuchiwałem rożnych informacji, które później rzetelnie sprawdzałem. Po wysłuchaniu obu stron te informacje zupełnie się nie potwierdzają. To samo było w sprawie trzech dziennikarek z Telewizji Szczecin, gdzie dyrektorem nie jest żaden nominat partyjny, tylko były dyrektor komercyjnej stacji, która bardziej była kojarzona z lewicą niż z prawicą. Więc to wszystko na ogół okazują się wielkie bzdury, choć nie zawsze. Musi pan przedstawić konkrety, bo takich skarg mamy znaczniej więcej. Dotyczą one telewizji prywatnych, lokalnych kablowych bardziej niż telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o to, że gołym okiem było widać. Panie pośle, dlatego zrobiliśmy nie tylko zestawienia i wykresy, ale zobrazowaliśmy je graficznie, żeby gołym okiem widać było, jak kształtuje się czas wypowiedzi polityków. Mało tego, zrobiliśmy porównania, zbadaliśmy kilka dni i zrobiliśmy porównania ze stacjami komercyjnymi. Zachęcam do zapoznania się z danymi z dwóch dni, kiedy była przewaga PiS, bo PiS miał 38%, a Platforma 20% czasu antenowego. Ale z naszych badań wynikało, że w TVN PiS wtedy miał 38%, a Platforma 26%. Tak to wyglądało na rynku. To nie jest próba manipulowania danymi, tylko próba rzetelnej odpowiedzi, jak kształtuje się kampania wyborcza w telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Marcin Zawiła.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselMarcinZawila">Ja chcę się odnieść do dwóch szczegółowych spraw. W sprawozdaniu jest mowa o działaniach na rzecz lokalności i demokracji lokalnej. Zgadzam się z opinią pana przewodniczącego, że jest to ważny element funkcjonowania mediów publicznych. Nie można Rzeczypospolitej ograniczyć do Warszawy czy do kilku miast wojewódzkich, to musi się rozszerzać.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PoselMarcinZawila">Ale też chciałem zwrócić uwagę, bo w Krajowej Radzie jest chyba tego świadomość, że TVP 3 jest programem, który nie pokrywa całego terenu Rzeczypospolitej. Znaczne tereny Rzeczypospolitej nie są pokryte tym programem. Ja jako mieszkaniec Jeleniej Góry, czyli kresów zachodnich, stwierdzam, że dość często przychodzą do mnie wyborcy i pytają, dlaczego od tylu lat nie mają możliwości korzystania z tego programu, skoro płacą abonament. Ja wiem, że abonament ma inny charakter, ale tłumaczenie tego przez tak długi czas jest pewnym problemem i uzasadnione jest poczucie tych mieszkańców, że jest to jakaś niesprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PoselMarcinZawila">Zgłaszam propozycję, że przy rozmowie o nowych technikach cyfrowych, bo rozumiem, że zaczniemy od jakichś programów pilotażowych, wszędzie tam, gdzie byłoby to możliwe, należy zadość uczynić wiernym słuchaczom i widzom i zacząć od tego terenu.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PoselMarcinZawila">Drugi problem również dotyczy lokalności. Nie chcę już mówić, że widzę coś gołym okiem, bo oglądam telewizję bez okularów, więc gołym okiem. Nie prowadzę monitoringu tak szczegółowego jak Krajowa Rada, ale mam wrażenie, że obserwuję niedobrą tendencję, przynajmniej na Dolnym Śląsku, bo w tym rejonie oglądam telewizję, że główne programy informacyjne regionalne stają się coraz bardziej programami miejskimi aglomeracji Wrocławia, a w znacznie mniejszym stopniu dotyczą całego obszaru. Jeśli mamy mówić poważnie o lokalności i demokracji lokalnej, to szczerze powiem jako mieszkaniec Karkonoszy, że nie bardzo mnie cieszy, iż mój teren wymieniany jest dwa razy w roku – jak spadnie śnieg i jak zejdzie śnieg. To jest taki dyżurny materiał, bo nie warto wysyłać reportera, bo sytuacja przyrodnicza jest dość do siebie podobna.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PoselMarcinZawila">Kolejne moje szczegółowe pytanie dotyczy archiwów i tego, o czym mówił przed chwilą poseł Jarosław Sellin. Zgadzam się z tym, że archiwa zgodnie z ustawą o archiwach powinny być własnością Skarbu Państwa i zarządzać nimi powinny archiwa państwowe.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PoselMarcinZawila">Odnoszę wrażenie, że my mówimy o dwóch różnych rzeczach. Pan przewodniczący mówił o tym niebezpiecznym procesie zdrenowania archiwów przez stacje komercyjne. Ja uważam, że archiwa powinny przechowywać to, co nazywamy oryginałami. I tu rodzi się kwestia nośników. Natomiast innym problemem jest podejście do zasobów archiwalnych Telewizji Polskiej, jak również innych zasobów filmowych. Uważam, że należy rozpocząć proces digitalizacji tych materiałów, żeby mogły być szybko i łatwo wykorzystane na równych zasadach przez wszystkie podmioty. Ja mam wrażenie, że tu jesteśmy spóźnieni.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PoselMarcinZawila">Wszyscy opowiadają o BBC. Urzekło mnie BBC, które ma zdigitalizowane w znacznym stopniu swoje materiały. I jeszcze taki ładny gest. Każdy, kto płacił abonament w Anglii czy uczestniczył w finansowaniu mediów publicznych, do celów prywatnych lub edukacyjnych, do wykorzystania prywatnego może sobie ściągnąć dowolne elementy.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#PoselMarcinZawila">Proponuję, aby przy okazji dyskusji o archiwach nie myśleć tylko o taśmie filmowej, ale myśleć o procesie digitalizacji i procesie udostępniania. Jeżeli wejdzie technika cyfrowa nadawania programów, to rozumiem, że gotowa oferta archiwalna przez znacznie większą ilość nadawców może być wykorzystana bardzo szybko i może to być atrakcyjny mechanizm nawet do zbierania jakichś świadczeń finansowych na digitalizację pozostałej części zasobu, którym zarządzać powinny archiwa państwowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Kazimierz Kutz. Przepraszam, panie przewodniczący, oddam jeszcze panu głos, ale trochę później. Pan poseł Kutz jest ostatnim z dyskutantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselKazimierzKutz">Jestem pełen podziwu dla pana przewodniczącego i dla wszystkich, którzy po nim zabierali głos. Ta dyskusja powtarza się co roku. Jest to właściwie taka litania zakamuflowanego przedstawiciela partyjnego, który cały czas mówi, że jest „klawo”.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PoselKazimierzKutz">Cała ta księga dotyczy spraw, które są oczywiste, bo wiadomo, że są regulacje międzynarodowe, technika i technologia. To w ogóle kompletnie nic nie znaczy, bo to jest oczywistość, którą taka instytucja musi robić.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PoselKazimierzKutz">Ważniejszą rzeczą jest to, że choć mamy mówić o telewizji publicznej, to nigdy w sprawozdaniu nie ma na ten temat słowa. W tym obecnym jest tak samo. A więc mamy tu bardzo dużo takich namiętnych rozważań o niebezpieczeństwach technicznych itd., potem wyłażą takie kleszcze komercji i się przelicza, jak z nimi konkuruje telewizja i co trzeba zrobić, a taką prawdziwą namiętność misyjną zauważyłem u pana przewodniczącego, kiedy mówił – i to mi właśnie przypomniało o realizacji misji – o kampanii wyborczej.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PoselKazimierzKutz">Wyszły z tego fantastyczne wyniki. Okazało się bowiem, że Platforma Obywatelska miała najwięcej czasu, a indywidualnie Kwaśniewski miał najwięcej czasu. I właściwie wszystko jest w porządku, co więcej, PiS jest poszkodowany, jest biednym dzieckiem, które, niestety, ma gorsze wyniki.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#PoselKazimierzKutz">Jest to ewidentne łgarstwo. I niepotrzebne jest podnoszenie temperatury. Kampania wyborcza to jest sprawa zapisana w przepisach i wiadomo, że każda partia musi mieć tyle i tyle czasu. Międzynarodowa organizacja, która przyglądała się polskiej kampanii wyborczej, stwierdziła, że PiS nadużył swoich możliwości będąc w posiadaniu telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#PoselKazimierzKutz">Pan poseł mówił tu o poziomie zawłaszczenia telewizji publicznej. Ja jestem już od dwunastu lat parlamentarzystą i od dziesięciu lat nie zostałem w Katowicach dopuszczony ani do radia publicznego, ani do telewizji publicznej, bo zawsze byłem w opozycji, a tam tylko swoich wpuszczają i dla mnie nie ma miejsca. Przez dziesięć lat nie mam możliwości kontaktu ze swoimi wyborcami, a nie jestem w żadnej partii. Mnie wybierają Ślązacy. Na Śląsku mieszkają Ślązacy. Ja się nie skarżę, bo to nie jest mi potrzebne. To jest strasznie chore, zwłaszcza że ci, którzy dawniej byli przy lewicy, to zdążyli się przeobrazić w prawicę. I to jest cały czas w tych samych rękach.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#PoselKazimierzKutz">Śląsk ma swoje wielkie problemy – historyczne i jakie chcecie. Telewizja publiczna jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek dyskusji obywatelskiej, o jakichkolwiek poważnych problemach społecznych. To nie jest miejsce, w którym spotyka się społeczeństwo. Telewizja jest w rękach jakiejś władzy politycznej i ma dezinformować, zwłaszcza że na Śląsku są problemy drastyczne, które trzeba ukryć, o których lepiej nie mówić. Powiedzmy takie jak autonomia, jak to, że po wojnie 2,5 mln Ślązaków wyjechało ze Śląska, wyjechało 0,5 mln Niemców. Że to były wielkie transakcje handlowe, można powiedzieć, ile kosztowała głowa Ślązaka, którego państwo sprzedawało Niemcom, bo Niemcy nie mieli górników i hutników, a potrzebowali siły roboczej. O tym nie wolno mówić, co się oczywiście źle skończy. Teraz na szczęście powstała prywatna stacja, gdzie można mówić o takich sprawach.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#PoselKazimierzKutz">Chcę zwrócić uwagę, że to magiczne posiadanie polityczne telewizji polega na tym, że w ogóle nie mówi się o misji, bo prezesi już zapomnieli, co to jest misja. To jest sprzężenie zwrotne z ustawą, to jest podleganie komercji, to jest spółka handlowa i to jest zawłaszczone przez polityków. I to musi radykalnie się zmienić.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#PoselKazimierzKutz">Dlaczego w sprawozdaniu Rady, a przecież tam są ludzie – ja oczywiście wiem, że większość z nich nie ma żadnych kompetencji, żeby tam zasiadać, bo to jest jeszcze stara koalicja i to są chłopcy, którzy mieli takie kompetencje, że kiedyś telewizję oglądali – wykształceni, choć zachodzi podejrzenie, że oni w ogóle nie konsumują sztuki, kultury, nie ma nic o kulturze?</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#PoselKazimierzKutz">Podstawowym, fundamentalnym elementem telewizji publicznej jest dbałość o to, aby młodą część społeczeństwa wprowadzać w wartości estetyczne, wychowawcze, żeby uczyć kultury, sztuki narodowej, uczyć słuchania muzyki itd. To jest ogromny pejzaż obowiązków, który powinien być wpisany w zadania telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#PoselKazimierzKutz">Przewodniczący tak się urządzają, że w ramach misji dzielą pieniądze. Chcę powiedzieć, że w Polsce jest tak, że my mieliśmy telewizję publiczną, i to w czasach, moim zdaniem, prezesa Szczepańskiego, kiedy narodził się wielki talent Waltera, który stworzył Program 2. Wtedy pamiętam, że my, ludzie z prowincji, mieliśmy dostęp do kultury. Wtedy przygotowywano 150 premier Teatru Telewizji, a potem nastąpiło radykalne przesunięcie, wraz przyjściem Kwiatkowskiego, który całkowicie telewizję upolitycznił i sam będąc analfabetą kulturalnym, zniszczył kulturę albo zepchnął ją w nocne godziny. I taka tradycja się przyjęła, i dzisiaj, co widać z tego sprawozdania, ona nadal istnieje. Jest całkowita amnezja ludzi, którzy odpowiadają za telewizję publiczną, na ten temat. Refleksji żadnej nie ma, opisu żadnego nie ma, tego faktu się nie stwierdza.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#PoselKazimierzKutz">To jest, proszę państwa, bezbożność. Dlatego trzeba wszystko zrobić, żeby rozwalić tę ustawę, to sprzężenie komercji i polityki, bo to tak dalece zaszło, że ja odnoszę wrażenie – pan przewodniczący jest w tym sensie prawy – że on to przyjmuje za normalność. On nie ma żadnych skrupułów wewnętrznych, że to może inaczej wyglądać.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#PoselKazimierzKutz">Telewizja publiczna w Polsce musi nareszcie stać się w tym sensie telewizją publiczną, że trzeba wymyślić ją całkowicie od nowa. Uważam, że minister kultury, który nadaje się do tego idealnie, razem z ministrem edukacji stworzą atrakcyjne programy przygotowane przez fachowców, które będą służyły społeczeństwu, a zwłaszcza młodzieży, bo inaczej będzie tak jak jest, że rośnie bandytyzm i co sobotę ludzie mordują się na wszystkich zabawach. Młodzież została kompletnie opuszczona, zniszczono rozwój kultury teatralnej i kultury filmowej. Wszystko stało się komercją. Musimy wrócić do normalnej troski państwa o to, żeby pierwszym nadawcą, który wprowadza ludzi i spełnia zapotrzebowania wyższe, estetyczne, bo za wrażliwością estetyczną idzie wrażliwość etyczna, były media publiczne. A to zostało całkowicie zniszczone.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#PoselKazimierzKutz">W związku z tym nie ma możliwości, aby program, który w sposób marginalny i jałowy porusza mechaniczne, zewnętrzne sprawy związane z działalnością tej instytucji, a jeszcze szef jej dowodzi nam, że w sensie politycznym to PiS jest poszkodowany, bo bohaterem powinien być Kwaśniewski, mógł być zaakceptowany. Uważam, że nie powinno się tego sprawozdania zatwierdzać, ponieważ jest to sprawozdanie zbyt lapidarne.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Lista mówców została wyczerpana. Teraz poproszę pana przewodniczącego Kołodziejskiego o odpowiedź. Ale jeszcze chwileczkę, pani przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Chcę zapytać posła Kutza, czy złożył pan wniosek o odrzucenie sprawozdania?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselKazimierzKutz">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Szanowna pani przewodnicząca, trudno mi komentować wystąpienie pana posła Kutza. Jednak jako przewodniczący organu bądź co bądź konstytucyjnego chcę zaznaczyć, że ani doświadczenie zawodowe pracy w kulturze, ani wiek nie usprawiedliwiają tego, żeby kogoś obrażać. Najpierw zostałem nazwany zakamuflowanym przedstawicielem partyjnym, a potem łgarzem. Ja, panie pośle, mam dużo mniej lat, dużo mniejsze doświadczenie pracy w telewizji, ale uważam, że dosyć pokaźne. Ograniczę się tylko i wyłącznie do tej uwagi.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Natomiast przechodząc do meritum, muszę powiedzieć, że nie ma do czego przejść, dlatego że zauważyłem, iż pan poseł nie ma przed sobą sprawozdania, nie ma informacji i nie ma raportu OBWE. Wszystkimi tymi dokumentami służę, mogę je panu posłowi przesłać, ponieważ w tych dokumentach nie ma ani słowa o tym, co pan cytował jako dokument.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Przede wszystkim z tych dokumentów nie wynika, że PiS był gdziekolwiek poszkodowany. Z raportu OBWE, który mam co prawda tylko w wersji angielskiej, ale mogę go udostępnić, nie wynika, że PiS nadużywał swojej pozycji. Są tam zawarte pewne oceny, np. że „Gazeta Wyborcza” sprzyjała bardziej Platformie, są tam oceny nadawców telewizyjnych komercyjnych i publicznych. Jest to interesujący raport z punktu widzenia Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jak powiedziałem, większa część tez, które są w nim zawarte, powstała w skutek sugestii Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jeżeli mamy dyskutować o dokumentach, to powinniśmy dyskutować o dokumentach, bo na wiele pytań pan poseł sam odnalazłby odpowiedź, gdyby pan zajrzał na odpowiednią stronę.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Tak samo znalazłby pan odpowiedź, gdyby zajrzał pan do ustawy o radiofonii i telewizji i przeczytał, jakie obowiązki ma nadawca publiczny. Na ten temat możemy dyskutować. Niestety, większość tez przez pana stawianych mija się zupełnie z rzeczywistością. Była to zupełnie nie związana z tematem sprawozdania, ale i z obecnym stanem prawnym, i stanem faktycznym, wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Bardzo się cieszymy, że powstaje nowa Telewizja Śląska, ale jest to przede wszystkim telewizja aglomeracyjna, a nie regionalna. Jedynie o tym mogę mówić, jeżeli przejdziemy do konkretów. To jest telewizja, której bardzo mocno kibicujemy, niemniej jednak na razie ma trzy tysiące odbiorców. To jest bardzo mały zasięg.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselKazimierzKutz">Ależ to jest kilkanaście tysięcy mieszkańców.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Ogląda ją trzy tysiące widzów. Panie pośle, to są podstawowe parametry – zasięg techniczny jakiejś telewizji a zasięg realny i oglądalność, to są zupełnie inne parametry. Telewizję Śląską ogląda trzy tysiące widzów. Mam nadzieję, że będzie się rozwijać, bo jej kibicuję, jak każdej lokalnej inicjatywie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o czasy Szczepańskiego, to mówiłem już o tym. Rzeczywiście, projekt ustawy medialnej jest próbą powrotu do czasów Szczepańskiego. Można nawet zgłosić byłego prezesa, pana Macieja Szczepańskiego jako eksperta przy tych rozmowach. Jest to człowiek cały czas aktywny, czynny, ma swoje przemyślenia. Może pan zgłosić taką inicjatywę. Moim zdaniem, to są czasy, które nie wrócą, i bardzo bym nie chciał, żeby wróciły.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o konkurencję i rynkowość, to dwadzieścia lat temu była tylko i wyłącznie telewizja publiczna i tylko i wyłącznie abonament i nie było w ogóle reklamy, więc trudno odnosić się do zupełnie innej rzeczywistości. To tak jakby pan powiedział o tym, że nie było kłopotu z wyborem w sklepie spożywczym, więc ludziom żyło się lepiej. Nie było kłopotu, bo był tylko ocet.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Rozumiem, że wtedy były podejmowane pewne inicjatywy, że powstawały dzieła kultury. Czy była to procedura konkurencyjna, mam co do tego zastrzeżenia, ale dzisiaj na pewno mamy inną rzeczywistość. Nie jestem zwolennikiem Radiokomitetu Szczepańskiego i tu się z pana oceną zgadzam – ja nie jestem zwolennikiem, w przeciwieństwie do pana.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o pytania konkretne dotyczące TVP 3, to ma pan rację, panie pośle, TVP 3 nie ma wszędzie zasięgu. Tam, gdzie to jest możliwe, już są uruchomione eksperymentalne emisje cyfrowe – w Szczyrku, w Leżajsku, w Wiśle, na obiekcie Skrzyczne. To są emisje w starszej technologii OMP2, ale zasięg cyfrowo jest uzupełniany. Ale tak naprawdę całkowite objęcie programem lokalnym możliwie będzie przy konwersji cyfrowej na Multipleksie I. Na uruchamianym multipleksie ma się znaleźć całkowite pokrycie Polski programem w pasmach lokalnych.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o niepokojące zjawisko, że program regionalny staje się programem miejskim, to zjawisko to obserwujemy i w telewizji, i w radiu. Jest to tendencja i zagrożenie rynkowe, dlatego że widownia miejska jest tą komercyjnie atrakcyjniejszą widownią. To nie jest pójście na łatwiznę przez redakcję, tylko to jest – niebezpieczna z punktu widzenia mediów publicznych – kalkulacja ekonomiczna.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">W mediach komercyjnych widzimy to od dawna, są uruchamiane i powstają lokalne stacje miejskie radiowe i jak widzimy telewizyjne, ale to są stacje miejskie. Nikt nie stworzył jeszcze projektu uruchomienia lokalnej regionalnej stacji telewizyjnej. Jest to bardzo trudne ekonomicznie przedsięwzięcie i bez wsparcia państwa się to nie odbędzie. Oddział telewizji w Katowicach ma swoją i bogatą tradycję, i dzisiaj bardzo szerokie grono odbiorców, i bardzo dobrą pozycję na rynku.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Jeśli chodzi o problem zdrenowania archiwów, to chciałbym się z tego stwierdzenia wytłumaczyć. Ja nie nadaję mu sensu pejoratywnego, nie chcę walczyć z nadawcami komercyjnymi i na pewno nie chciałem, żeby tak to zabrzmiało. Chodzi o to, że telewizja publiczna ma obowiązek równomiernego udostępnienia tych materiałów, natomiast nadawca komercyjny nie będzie tego robił, z samego założenia. Wyciąga tylko najatrakcyjniejszą ofertę. Więc, gdyby udało się stworzyć system, który finansowałby te archiwa i jednocześnie powszechnie udostępniał, to nie musi być to nadawca publiczny. Może być to każda inna instytucja, ale chodzi o to, aby była instytucja, która się opiekuje i udostępnia całość archiwów.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#PrzewodniczacyKRRiTWitoldKolodziejski">Telewizja publiczna digitalizuje zbiory i robi to od wielu lat. Koszt utrzymania digitalizacji rocznie wynosi 200 mln złotych i telewizja publiczna pokrywa ten koszt z przychodów reklamowych, a nie abonamentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję, panie przewodniczący. Padł wniosek, a właściwie dwa wnioski o odrzucenie sprawozdania, bo obowiązkiem Komisji jest odrzucenie lub przyjęcie sprawozdania. Poddaję wniosek pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie „Sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2007 r.” wraz z „Informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w 2007 roku”?</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek o odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przy 14 głosach za, 7 przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">W tej sytuacji pozostaje nam tylko wybrać posła sprawozdawcę. Czy są jakieś propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselAndrzejHalicki">Proponuję, aby sprawozdawcą był poseł Marcin Zawiła, czyli taka osoba, która nie wzbudza wśród nas emocji, a jednocześnie w sposób rzetelny wypełni to zadanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Czy są inne propozycje? Nie słyszę. Wobec tego pytam, czy pan poseł Zawiła zgadza się?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselMarcinZawila">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Stwierdzam więc, że sprawozdawcą Komisji na posiedzeniu plenarnym jest pan poseł Marcin Zawiła.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PrzewodniczacaposelIwonaSledzinskaKatarasinska">Dziękuję bardzo wszystkim uczestnikom posiedzenia. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>