text_structure.xml
84.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo proszę państwa dziennikarzy, żeby opuścili miejsce przed stołem prezydialnym, bo chcemy rozpocząć posiedzenie Komisji. Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Witam wszystkich, którzy przybyli na dzisiejsze nasze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje zaopiniowanie przedstawionego przez Marszałka Sejmu wykonującego obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o powołanie pana Marka Mariana Belski na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego (druk nr 3089). Czy są uwagi do porządku dziennego? Uwag nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Jeszcze raz witam wszystkich, którzy przybyli na dzisiejsze posiedzenie. Witam pana Jacka Michałowskiego pełniącego obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Witam podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Dariusza Daniluka. Witam panią Małgorzatę Zaleską, członka zarządu Narodowego Banku Polskiego. Witam wreszcie głównego bohatera naszego posiedzenia Komisji pana Marka Belkę kandydata na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Informuję, że w dniu 28 maja 2010 r. Marszałek Sejmu skierował wniosek w sprawie powołania pana profesora Marka Mariana Belki na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego do Komisji Finansów Publicznych w celu zaopiniowania.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Proponuję następujący tryb pracy. W pierwszej kolejności głos zabierze przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który przedstawi kandydaturę pana Marka Belki. Ustaliliśmy z kandydatem, że po zaprezentowaniu kandydatury nastąpi runda pytań. Będzie wtedy czas na dyskusję. Kandydat na Prezesa Narodowego Banku Polskiego pan Marek Belka odpowie na zadane podczas dyskusji pytania. Decyzja zostanie – rzecz jasna – podjęta w głosowaniu. Po głosowaniu Komisja wybierze posła sprawozdawcę, który przedstawi opinię Komisji na posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Czy są uwagi do takiej propozycji? Pan poseł Lucjan Karasiewicz, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselLucjanKarasiewicz">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, mam zasadniczą uwagę. Zgłaszam wniosek formalny, żeby przerwać posiedzenie Komisji poświęcone wyborowi Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Uważam, że wyboru na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego należy dokonać po wyborach prezydenckich i po zaprzysiężeniu Prezydenta RP. Dlaczego zgłaszam taki wniosek? Dlatego, że w Polsce mamy taką konstrukcję systemową, że kandydata na Prezesa Narodowego Banku Polskiego, który jest jednym z najważniejszych urzędników odpowiedzialnym za kształtowanie polityki monetarnej, powinien zgłaszać Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, który ma mandat zdobyty w wyborach powszechnych. Mówimy tutaj o zgłoszeniu kandydatury na Prezesa Narodowego Banku Polskiego przez Marszałka Sejmu, który nie ma takiego mandatu. Marszałek Sejmu wykonuje jedynie obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Dlatego uważam, że tę dyskusję powinniśmy toczyć, mając na uwadze idee, które stały u podstaw tworzenia obowiązującej Konstytucji RP. Jak powiedziałem, konstytucja stanowi, że kandydata na Prezesa Narodowego Banku Polskiego zgłasza Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, który został wybrany w wyborach powszechnych, bo ma mandat do tego, żeby zgłaszać kandydatów na najważniejsze stanowiska i funkcje w państwie. Pan Bronisław Komorowski, Marszałek Sejmu wykonujący obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej takiego mandatu póki co nie ma. Dlatego zgłaszam wniosek formalny, żeby tę dyskusję i przesłuchanie kandydata na Prezesa Narodowego Banku Polskiego toczyć po 4 lipca 2010 r., czyli po ogłoszeniu wyników wyborów i zaprzysiężeniu nowego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że pan poseł Lucjan Karasiewicz zgłosił wniosek formalny, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselLucjanKarasiewicz">Tak, panie przewodniczący, to jest wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Stanisław Stec chce zabrać głos. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselStanislawStec">Panie przewodniczący, chcę zgłosić wniosek przeciwny. Uważam, że należy rozpatrzyć dzisiaj wniosek Marszałka Sejmu. Wykonujący obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie ma żadnych ograniczeń w zakresie realizacji uprawnień przysługujących Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej. Zgłaszanie kandydata na Prezesa Narodowego Banku Polskiego należy do uprawnień wykonującego obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym zgłaszam swój sprzeciw i namawiam członków Komisji do głosowania przeciw przyjęciu wniosku zgłoszonego przez pana posła Lucjana Karasiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Został zgłoszony wniosek formalny. Komisja zapoznała się z głosem przeciw przyjęciu wniosku formalnego. Poddaję pod głosowanie wniosek formalny zgłoszony przez pana posła Lucjana Karasiewicza. Bardzo proszę państwa dziennikarzy o to, żeby umożliwili policzenie głosów. Będziemy głosować ręcznie, ponieważ nie mamy innej możliwości. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem wniosku formalnego zgłoszonego przez pana posła Lucjana Karasiewicza o odłożenie posiedzenia Komisji i odbycie posiedzenia po dniu 4 lipca 2010 r.? Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Dziękuję bardzo. Kto się wstrzymał od głosu? Dziękuję bardzo. Poproszę o podanie wyniku.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Za przyjęciem wniosku zgłoszonego przez pana posła Lucjana Karasiewicza głosowało 15 posłów, przeciw – 26 posłów, nikt się nie wstrzymał od głosu. Stwierdzam, że wniosek formalny nie został przyjęty przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Przystępujemy w związku z tym do realizacji porządku dziennego posiedzenia. Bardzo proszę pana ministra Jacka Michałowskiego o przedstawienie sylwetki kandydata na Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">Szanowny panie przewodniczący, szanowne panie i panowie posłowie, dziękuję za to, że mam możliwość przedstawienia kandydatury pana profesora Marka Belki na Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Na podstawie art. 227 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w imieniu Marszałka Sejmu pana Bronisława Komorowskiego wykonującego obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej mam zaszczyt zarekomendować Komisji Finansów Publicznych kandydaturę pana profesora Marka Belki na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">Pan Marek Belka jest wybitnym ekonomistą o ogromnej wiedzy naukowej, zwłaszcza w dziedzinie polityki pieniężnej, a także o niezwykle bogatym doświadczeniu zdobytym na najwyższych stanowiskach w administracji państwowej w Polsce, jak również cenionym na arenie międzynarodowej znakomitym ekspertem, człowiekiem, który piastował funkcje najwyższej rangi w międzynarodowych instytucjach finansowych. Pan profesor Marek Belka urodził się w 1952 r. w Łodzi. Tam również ukończył w 1972 r. studia ekonomiczne na Uniwersytecie Łódzkim, a następnie podjął na tej uczelni pracę naukową. Już cztery lata później uzyskał stopień naukowy doktora. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na tytuł dysertacji doktorskiej, który brzmi: „Polityka antyinflacyjna Stanów Zjednoczonych”. W 1986 r. obronił pracę habilitacyjną, a w 1994 r. ówczesny Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, pan Lech Wałęsa nadał mu tytuł naukowy profesora.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">W latach 1973-1976 pan Marek Belka był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Łódzkiego. W tym czasie również pogłębił swoją wiedzę podczas pobytu na renomowanych uczelniach zagranicznych. W latach 1978-1979 przebywał w celach naukowych na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku, a w latach 1985-1986 na Uniwersytecie w Chicago. W 1990 był profesorem wizytującym London School of Economics. Od 1986 obowiązki akademickie na łódzkiej uczelni łączył z pracą w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk, gdzie w latach 1993-1997 pełnił funkcję dyrektora.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">Jest autorem bądź współautorem ponad 100 prac naukowych dotyczących przede wszystkim teorii pieniądza, polityce pieniężnej, polityce makroekonomicznej państw Unii Europejskiej oraz problemom państw przechodzących transformację.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">Uhonorowany został tytułem doktora honoris causa na Uniwersytecie w Birmingham, Edynburgu i Poczdamie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">Szczególnie istotnym atutem kandydatury pana profesora jest jego doświadczenie w pracy państwowej w Polsce. Począwszy od 1990 r. był doradcą i konsultantem w Ministerstwie Finansów, a następnie w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych i Centralnym Urzędzie Planowania. Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Rady Strategii Społeczno-Gospodarczej przy Radzie Ministrów, a od 1996 r. do powołania na stanowisko ministra był doradcą ekonomicznym prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Od maja 2004 r. do października 2005 r., czyli w początkowym okresie funkcjonowania Polski w strukturach Unii Europejskiej, piastował funkcję premiera.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">Chciałbym również podkreślić ogromy dorobek pana profesora i doświadczenie zdobyte w pracy w licznych instytucjach międzynarodowych. W latach 2003-2004 pełnił niezwykle istotne obowiązki we władzach tymczasowych w Iraku, gdzie odpowiadał za koordynację międzynarodowej pomocy finansowej dla tego kraju, a następnie był dyrektorem do spraw polityki gospodarczej przygotowującym między innymi reformę walutową oraz projekt nowego systemu bankowego. Od grudnia 2005 r. do grudnia 2008 r. pełnił funkcję sekretarza wykonawczego Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie, której głównym celem jest poszukiwanie i promowanie rozwiązań kluczowych problemów gospodarczych Europy. Od stycznia 2009 r. pan profesor Marek Belka piastuje stanowisko dyrektora Departamentu Europejskiego w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Poza tym współpracował jako konsultant z Bankiem Światowym oraz z makroekonomistami czołowych instytucji bankowych.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJacekMichalowski">Szanowni państwo, pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że imponująca wiedza, kompetencje i doświadczenie pana profesora czynią go znakomitym kandydatem na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego i predysponują go do objęcia tej funkcji. Nie sposób nie docenić umiejętności profesjonalnych i talentów pana profesora. Z ogromną nadzieją, że szanowne panie i panowie posłowie zechcą poprzeć tę kandydaturę, rekomenduję Komisji Finansów Publicznych Sejmu RP pana profesora Marka Belkę w imieniu Marszałka Sejmu wykonującego obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Bardzo dziękuję państwu za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję, panie ministrze. Otwieram debatę. Chcę na początku powiedzieć, że jeżeli liczba chcących zabrać głos w dyskusji będzie zbyt duża, to debatę podzielimy na części czy może raczej etapy. Zapraszam do wzięcia udziału w dyskusji. Jako pierwszy głos zabierze pan marszałek Marek Borowski. Bardzo proszę, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselMarekBorowski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Przede wszystkim chcę wyrazić satysfakcję z faktu, że kandydatem na tę bardzo ważną funkcję jest właśnie pan profesor Marek Belka. Trudno o lepszego kandydata. Chcę również wyrazić nadzieję, że wszyscy ci politycy, którzy być może w gorączce przedwyborczej wyrażali różnego rodzaju zastrzeżenia, przemyślą swoje stanowisko, i ten wybór będzie jednomyślny albo bliski jednomyślności, bo jest nam ona bardzo potrzebna.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselMarekBorowski">Mam dwa pytania pod adresem pana profesora. Pierwsze pytanie dotyczy drogi Polski do strefy euro. W tej sprawie wyrażane są różne poglądy. Z różnych źródeł słyszymy o różnych terminach. Poglądy pana profesora w tej sprawie są bardzo istotne. Chodzi tutaj – rzecz jasna – o spełnienie warunków. Wiadomo, że Polska dzisiaj nie spełnia tych warunków. Jest kwestia tempa, w którym Polska zacznie spełniać kryteria z Maastricht, oraz innych okoliczności z tym związanych, o których pan profesor być może zechce powiedzieć. To jest pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselMarekBorowski">Drugie pytanie dotyczy interwencji na rynku walutowym. Ta sprawa przez długie lata była tematem tabu w tym sensie, że słychać było tylko głosy przeciwne interwencjom na rynku walutowym. W ostatnim czasie byliśmy świadkami takich interwencji. Miały one, jak wiadomo, przeciwdziałanie nadmiernym wahaniom kursu złotego. Mając na uwadze sytuację na rynkach finansowych i walutowych, a także stan gospodarki światowej, należy liczyć się z tym, że sytuacja będzie niestabilna jeszcze przez długi czas. Jaki jest pogląd pana profesora na interwencje na rynku walutowym realizowane przez Narodowy Bank Polski? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję. Pani przewodnicząca Beata Szydło, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselBeataSzydlo">Panie przewodniczący, panie profesorze, Wysoka Komisjo, wypowiem się w imieniu wszystkich moich kolegów członków Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Dzisiejsze posiedzenie Komisji ma na celu zaopiniowanie kandydatury pana profesora Marka Belki na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Chcę zaznaczyć na wstępie, że nie zgłaszamy zastrzeżeń do kandydatury pana profesora, uznając jego przygotowanie merytoryczne, doświadczenie zawodowe, doświadczenie w kierowaniu różnymi ważnymi instytucjami w państwie. Nie zgadzamy się natomiast z trybem wprowadzania zmian w Narodowym Banku Polskim przez pana marszałka Bronisława Komorowskiego pełniącego obowiązki Prezydenta RP. Uważamy, że z tą decyzją można było zaczekać, bo do wyborów prezydenckich pozostało tylko kilkanaście dni. Można oczywiście powoływać się na konstytucję oraz przepisy prawa, które mówią, że pan marszałek, wykonując obowiązki Prezydenta RP, ma prawo takie decyzje podejmować, ale wydaje się, że okoliczności, w których przyszło nam dokonywać tego wyboru, są na tyle szczególne, że można było powstrzymać się i pozostawić jeszcze przez te kilkanaście dni sytuację bez zmian. Można to było zrobić tym bardziej, że w Narodowym Banku Polskim nie dzieje się nic złego. Narodowy Bank Polski funkcjonuje poprawnie. Można powiedzieć, że wyniki uzyskiwane przez Narodowy Bank Polski są bardzo dobre. Narodowy Bank Polski wypracował zysk, który zostanie przekazany do budżetu państwa. Narodowy Bank Polski zanotował na koniec maja wzrost rezerw walutowych o 5% w stosunku do stanu na koniec kwietnia 2010 r. Chcę również przypomnieć państwu, że niedawno uchwaliliśmy nowelizację ustawy o Narodowym Banku Polskim właśnie po to, żeby sytuacja w Narodowym Banku Polskim mogła być jeszcze bardziej stabilna i żeby uprawnienia wiceprezesa NBP, który obecnie pełni obowiązki prezesa NBP, były wzmocnione. Chodziło o to, żeby była pewność, że Narodowy Bank Polski będzie dobrze funkcjonował do czasu wyboru nowego Prezesa NBP.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselBeataSzydlo">Pragnę również zwrócić uwagę, że premier, rząd i Minister Finansów zapewniają, że sytuacja gospodarcza Polski jest dobra i stabilna i że nic złego się nie dzieje. Wydaje się w związku z tym, że nie ma powodów merytorycznych, żebyśmy podejmowali tę decyzję w tej chwili, wikłając już na wstępie nowego Prezesa Narodowego Banku Polskiego w kampanię polityczną i kampanię wyborczą.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PoselBeataSzydlo">W związku z powyższym posłowie Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość odniosą się dzisiaj na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych negatywnie do zgłoszonego wniosku. Chcę jeszcze raz bardzo wyraźnie podkreślić, że nie opiniujemy samej kandydatury pana profesora Marka Belki, lecz jesteśmy przeciwni temu, że wniosek o powołanie został zgłoszony w taki sposób. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję. Pani przewodnicząca Anita Błochowiak, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselAnitaBlochowiak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie premierze, jak powiedziała koleżanka w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, rzeczywiście ustawa o Narodowym Banku Polskim, nie precyzuje, w jakim terminie należy wyłonić nowego prezesa NBP w sytuacji, w której zaistnieją przesłanki wygaśnięcia mandatu prezesa, niemniej jednak pragnę podkreślić, że opinia Europejskiego Banku Centralnego wyraźnie wskazuje na to, że należy wybrać niezwłocznie nowego Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wszystkie kluby na ostatnim posiedzeniu Sejmu podczas prac nad nowelizacją ustawy o Narodowym Banku Polskim podkreślały to, że tak szybko, jak to tylko możliwe powinien nastąpić wybór nowego Prezesa NBP. Dzisiaj nadszedł czas wyboru Prezesa NBP. Sytuacja jest tylko o tyle niefortunna, że pan marszałek Bronisław Komorowski nie przeprowadził żadnych konsultacji. Chcę jednak podkreślić, że pan marszałek Bronisław Komorowski, który wypełnia obowiązki Prezydenta RP, ma konstytucyjne prawo do tego, żeby zgłosić kandydata na Prezesa NBP, i dobrze się stało, że z tego prawa skorzystał. Nic jednak nie stało na przeszkodzie, żeby pan marszałek Bronisław Komorowski przeprowadził krótkie rozmowy z szefami klubów. Myślę, że dzięki temu zapewne nie bylibyśmy świadkami tego całego medialnego zamieszania.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselAnitaBlochowiak">Jeżeli chodzi o tę niezwykle kompetentną kandydaturę na stanowisko Prezesa NBP, to chyba nikt z nas, którzy tu siedzą, nie ma uwag ani zastrzeżeń. Dobrze, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu będziemy mogli dokonać wyboru Prezesa NBP.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselAnitaBlochowiak">Chcę zadać panu profesorowi Markowi Belce trzy pytania, jeżeli pan pozwoli. Komisja Finansów Publicznych zajmowała się już tą problematyką. Prezes NBP Sławomir Skrzypek podnosił problem niedoskonałego funkcjonowania Komitetu Stabilności Finansowej na podstawie przepisów obowiązującej ustawy. Przedłożył Komisji Finansów Publicznych uwagi oraz propozycje nowelizacji ustawy, zwracając uwagę na to, że są problemy kompetencyjne oraz problemy ze zwoływaniem posiedzeń Komitetu Stabilności Finansowej. Zdaniem prezesa Sławomira Skrzypka w związku z sytuacji finansową na rynku europejskim, a także w obliczu kryzysu, którego jesteśmy świadkami w Grecji, posiedzenia Komitetu Stabilności Finansowej powinny być zwoływane na bieżąco nie tylko po to, żeby monitorować sytuację, ale również po to, żeby wychodzić z inicjatywą ustawodawczą, żeby bardzo szybko reagować na bieżące potrzeby rynku. Zdaniem prezesa Sławomira Skrzypka to stanowiło problem. Czy pan profesor Marek Belka widzi potrzebę, po pierwsze, nowelizacji ustawy i, po drugie, możliwość współpracy z przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego oraz Ministrem Finansów w Komitecie Stabilności Finansowej, reprezentując w nim Narodowy Bank Polski? Jaką pan profesor widzi rolę w najbliższych tygodniach i miesiącach dla Komitetu Stabilności Finansowej, biorąc pod uwagę sytuację finansową na rynku europejskim?</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PoselAnitaBlochowiak">Druga sprawa to zysk Narodowego Banku Polskiego, który decyzją rządu po przyjęciu sprawozdania NBP zasili budżet państwa, zmniejszając deficyt budżetowy. Wszyscy tego oczekiwaliśmy do czasu, kiedy tragiczna w skutkach powódź dotknęła mieszkańców naszego kraju. Okazało się, że trzeba będzie zrealizować niezwykle ważne inwestycje mające na celu nie tylko naprawę szkód, ale również zapobieżenie skutkom kolejnych powodzi. Te inwestycje trzeba będzie sfinansować. Jeżeli rząd będzie o to pytał, to czy zarekomenduje pan, żeby zysk Narodowego Banku Polskiego przeznaczyć na inwestycje przeciwpowodziowe, co wymagałoby nowelizacji ustawy budżetowej na 2010 r., czy może raczej uważa pan, że ten zysk powinien zasilić budżet państwa, zmniejszając tym samym deficyt budżetowy?</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PoselAnitaBlochowiak">Kolejna kwestia dotyczy poważnego zaostrzenia kryteriów udzielania kredytów dla przedsiębiorców, które wynikają wprost z rekomendacji T i innych zmian przyjętych w ostatnich miesiącach w Polsce. Słusznie się stało, że te zmiany zostały przyjęte, bo dzięki temu uniknęliśmy w Polsce poważnego kryzysu finansowego, ale prezes NBP Sławomir Skrzypek zapowiadał rozpoczęcie dużej akcji w Narodowym Banku Polskim, która miała usprawnić i ułatwić przyznawanie kredytów dla przedsiębiorców. Przyjęcie pewnych rozwiązań rekomendował na posiedzeniu Związku Banków Polskich. My parlamentarzyści byliśmy świadkami tej deklaracji. Czy Narodowy Bank Polski pod kierownictwem pana profesora będzie starał się, aby ta akcja kredytowa, mimo że obowiązuje rekomendacja T, mogła być większa dla przedsiębiorców i żeby kredyt dla przedsiębiorców stał się bardziej dostępny? To przecież w przyszłości przyczyni się do wzrostu gospodarczego oraz powstawania nowych miejsc pracy. Przedsiębiorcy, którzy nie mają dostępu do kredytu, nie są w stanie rozwijać się. Dotarły do nas deklaracje Banku Gospodarstwa Krajowego, że w 2010 r. i 2011 r. nie będzie się angażował w działania mające na celu wspieranie przedsiębiorców, ponieważ skupi się na realizowaniu projektów współfinansowanych z budżetu Unii Europejskiej. Jest w związku z tym niezwykle ważne, żeby polscy przedsiębiorcy mogli łatwiej i szybciej zaciągać kredyty. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Stanisław Stec, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawStec">Chcę powiedzieć, że wniosek Marszałka Sejmu wykonującego obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o powołanie na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego pana profesora Marka Belki w mojej ocenie jest spóźniony, ponieważ powołanie Prezesa NBP w aktualnej sytuacji panującej na rynkach walutowych oraz w sytuacji, którą obserwujemy na rynkach europejskich, a zwłaszcza na Węgrzech, w Grecji i Hiszpanii, jest pilną koniecznością.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoselStanislawStec">Panie profesorze, mam cztery pytania. Banki lokują w Narodowym Banku Polskim około 70.000.000 tys. zł wolnych środków. Oprocentowanie tych lokat wynosi około 3%. Te środki finansowe nie są wykorzystywane na akcję kredytową. Ostatnio banki komercyjne odmówiły kredytowania Gazoportu w Szczecinie. Czy będąc prezesem Narodowego Banku Polskiego, zaproponuje pan zmniejszenie wysokości tego oprocentowania, żeby zachęcić banki do zwiększenia akcji kredytowej, dzięki której będzie można finansować inwestycje gospodarcze w Polsce? Drugie pytanie dotyczy zasad naliczania rezerw. Czy będzie pan dążył do tego, żeby jednoznacznie określić zasady naliczania rezerw? Chodzi o to, żeby nie było takiej sytuacji, jaka była przy okazji omawiania zysku Narodowego Banku Polskiego za 2009 r., że zarząd NBP poinformował, że zysk wyniósł 4.000.000 tys. zł, a Rada Polityki Pieniężnej, że zysk mógł wynieść nawet 8.000.000 tys. zł, czyli o 100% więcej. Takich różnic w ocenie wielkości zysku Narodowego Banku Polskiego nie powinno być.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PoselStanislawStec">Na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych w 2009 r. prezes Narodowego Banku Polskiego pan Sławomir Skrzypek miał zastrzeżenia do zwiększonego zaangażowania Polski w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Czy pan profesor podziela te zastrzeżenia?</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PoselStanislawStec">Czwarte pytanie dotyczy tego, o czym mówiła pani przewodnicząca Anita Błochowiak. Mam na myśli rekomendację T oraz wynikające z niej ograniczenia w zakresie udzielania przez banki kredytów hipotecznych oraz finansowania budownictwa mieszkaniowego. Od 1 września 2010 r. każdy, kto będzie chciał zaciągnąć kredyt hipoteczny, będzie musiał posiadać 20% kapitału własnego. To dużo. W konsekwencji doprowadzi to do zmniejszenia i tak niskiego zaangażowania banków w finansowanie budownictwa mieszkaniowego, które w stosunku do 2008 r. uległo radykalnemu zmniejszeniu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję. Pan poseł Lucjan Karasiewicz, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselLucjanKarasiewicz">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, w związku z tym, że wniosek formalny zgłoszony przeze mnie został odrzucony, chcę powiedzieć, że podtrzymuję moją opinię w sprawie zasadności. Chcę wyrazić również zdziwienie, ponieważ w dniu 8 stycznia 2007 r., kiedy przed Komisją Finansów Publicznych stawił się pan Sławomir Skrzypek będący kandydatem na stanowisko Prezesa NBP, miał swoje wystąpienie jeszcze przed rundą pytań, w którym między innymi mówił o czterech filarach dobrej prezesury Narodowego Banku Polskiego. Szkoda, że kandydat na Prezesa NBP nie przedstawił swojej wizji pełnienia prezesury Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoselLucjanKarasiewicz">Mam kilka pytań pod adresem kandydata. Tak, jak przedmówcy, nie chcę podważać doświadczenia, kompetencji i wiedzy pana profesora. Chcę podkreślić, że zgłaszając wniosek formalny, kontestowałem sposób powołania Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Panie profesorze, przyjdzie panu pełnić funkcję Prezesa Narodowego Banku Polskiego w sytuacji przerwania kadencji Prezesa Narodowego Banku Polskiego. To nie jest taka normalna sytuacja, że kadencja ustępującego prezesa dobiegła końca i zastanawiamy się nad wyborem nowego Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ta kadencja Prezesa NBP została przerwana. Mam w związku z tym do pana pytanie. Jak pan ocenia działania swojego poprzednika w zakresie polityki monetarnej, którą prowadził Narodowy Bank Polski? W jakim zakresie zamierza pan kontynuować tę politykę? Których działań nie będzie pan kontynuował i co pan chce zmienić? Pragnę podkreślić, że prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek był bardzo dobrze odbierany przez rynki finansowe. Polityka realizowana przez Narodowy Bank Polski za prezesury pana Sławomira Skrzypka była odbierana bardzo pozytywnie również przez rynki zagraniczne. Jeżeli chce pan coś zmienić, to chcę wiedzieć co, bo jeżeli coś funkcjonowało dobrze, to jest pytanie, po co to zmieniać. Jak pan odnosi się do krytycznych uwag formułowanych przez posłów z Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska, który popiera pana kandydaturę, oraz uwag członków rządu, którzy krytycznie wypowiadali się o prezesie Sławomirze Skrzypku i krytycznie oceniali realizowaną przez niego politykę? Ponieważ wszystko wskazuje na to, że obejmie pan prezesurę w NBP i zostanie pan następcą prezesa Sławomira Skrzypka, bardzo ważne dla mnie jest to, jak pan ocenia te krytyczne wypowiedzi. Czy pan również ocenia krytycznie prezesurę pana Sławomira Skrzypka? Jeżeli tak, to jakie zmiany zamierza pan wprowadzić, bo nie wyobrażam sobie, że można oceniać politykę krytycznie, nie proponując żadnych innych rozwiązań? Jeżeli ocenia pan pozytywnie tę prezesurę, to jak będzie wyglądała współpraca z Klubem Parlamentarnym Platforma Obywatelska, który popiera pana kandydaturę, oraz z rządem, który niejednokrotnie wypowiadał się krytycznie na temat polityki monetarnej realizowanej przez prezesa NBP pana Sławomira Skrzypka. Na razie to wszystko. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Wacław Martyniuk, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselWaclawMartyniuk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie przewodniczący, koleżanki i koledzy posłowie, zanim zadam trzy pytania, chcę podziękować panu profesorowi Markowi Belce za to, że zgodził się kandydować na funkcję Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wszyscy, którzy tutaj siedzimy, a najlepszym dowodem na to jest pani poseł Beata Skrzydło, która w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość… Beata Szydło, przepraszam, zawsze się mylę, pani poseł Beata Szydło, która w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość doceniła kompetencję, wiedzę i fachowość pana profesora. To nie zwalnia mnie jednak z obowiązku ustosunkowania się do tego, co pani poseł była uprzejma powiedzieć. Proszę mi wybaczyć, pani poseł, ale argument przemawiający za tym, żebyśmy nie opiniowali kandydatury profesora Marka Belki na funkcję Prezesa Narodowego Banku Polskiego, pachnie mi polityczną hipokryzją. Pachnie mi polityczną hipokryzją z następującego powodu. Zrozumiałbym stanowisko posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość oraz innych posłów, którzy wypowiadają się w podobnym tonie, gdyby ci posłowie zgłaszali swoje zastrzeżenia wtedy, kiedy przedstawiciele tych partii z rąk Marszałka Sejmu wykonującego obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej otrzymywali nominacje do Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Te nominacje zostały im wręczone dokładnie w tym samym trybie, w jakim dzisiaj rozpatrujemy wniosek o powołanie na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego pana profesora Marka Belki. Zrozumiałbym to, gdyby przedstawiciele tych partii politycznych oprotestowali nominację pana generała Stanisława Cieniucha na stanowisko szefa Sztabu Generalnego oraz innych generałów na stanowiska dowódców poszczególnych rodzajów wojsk. Nie słyszeliśmy żadnych głosów sprzeciwu. Zgłaszanie protestów w tej chwili traktuję jako zwykłą polityczną hipokryzję. Proszę mi wybaczyć, ale musiałem to powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoselWaclawMartyniuk">Trzecia sprawa, o której chcę powiedzieć, jest następująca. Nie przypominam sobie, żeby świętej pamięci Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej pan Lech Kaczyński był uprzejmy konsultować z kimkolwiek kandydaturę świętej pamięci pana Sławomira Skrzypka na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Dlatego bardzo proszę, żeby tego rodzaju argumentów na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych nie przedstawiać.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PoselWaclawMartyniuk">Panie profesorze, jeżeli pan i pan przewodniczący pozwolą, chcę zadać trzy pytania pod adresem pana profesora Marka Belki. Pytanie pierwsze. Panie profesorze, wierzę głęboko, że zostanie pan wybrany na Prezesa Narodowego Banku Polskiego, i – jak powiedział mój znakomity przedmówca pan marszałek Marek Borowski – wierzę, że decyzja zostanie podjęta w drodze konsensusu zdecydowaną większością głosów. Jako przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej zgodnie z przepisami ustawy oraz zgodnie z konstytucją musi pan dbać o wartość złotówki. Od dawna trwa między nami debata, co jest ważniejsze – wzrost gospodarczy czy inflacja? Przepraszam, że mówię hasłami, ale sądzę, że wszyscy członkowie Komisji Finansów Publicznych wiedzą, o co chodzi. Gdyby był pan uprzejmy przedstawić swoje zdanie w tej sprawie, będę zobowiązany.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PoselWaclawMartyniuk">Drugie pytanie związane jest z wejściem Polski do mechanizmu ERM2, czyli wejściem Polski do strefy euro. Gdyby był pan uprzejmy powiedzieć, kiedy mniej więcej wyobraża pan sobie, że to nastąpi? Jakie warunki muszą zostać spełnione, żeby to nastąpiło?</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PoselWaclawMartyniuk">Trzecie pytanie być może idzie za daleko, ale z ust licznych polityków słyszałem sugestie czy może raczej wyobrażenie kursu złotówki w stosunku do euro w dniu przystąpienia Polski do mechanizmu ERM2. Nie oczekuję oczywiście od pana profesora, że powie pan, że najlepszy kurs dla Polski wynosi 4,85 zł albo 2,33 zł za euro. Chodzi mi raczej o określenie warunków oraz być może pewnych brzegowych wartości. Jak pan doskonale wie, to będzie miało zasadniczy wpływ nie tylko na gospodarkę, ale również na płace oraz emerytury i renty. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselKrystynaSkowronska">Szanowny panie przewodniczący, panie profesorze, panie i panowie posłowie, myślę, że to dobra pora, żeby zacząć dyskusję o tym, jak ma wyglądać bezpieczeństwo państwa. W tym kontekście to, że Komisja Finansów Publicznych opiniuje dzisiaj kandydaturę profesora Marka Belki na Prezesa Narodowego Banku Polskiego, jest ze wszech miar słuszne. Myślę, że obywatele, którzy oglądają telewizję i czytają gazety, doskonale zdają sobie sprawę z tego, jaka jest obecnie sytuacja na rynkach międzynarodowych. To, że w Polsce jesteśmy bezpieczni, zawdzięczamy rządowi oraz dobrej współpracy rządu z Narodowym Bankiem Polskim. Chcę powiedzieć, że jestem zadowolona z tego, że najpierw jest runda pytań, a następnie pan profesor przedstawi swoją wizję pełnienia funkcji Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Z czym mieliśmy do czynienia podczas opiniowania kandydatury pana Sławomira Skrzypka na Prezesa Narodowego Banku Polskiego? Wysłuchaliśmy wystąpienia, a następnie zadaliśmy pytania, na które kandydat nie odpowiedział, ponieważ stwierdził, że wszystko jest objęte tajemnicą. Mam nadzieję i bardzo proszę, żeby pan profesor odpowiedział na pytania, które są kierowane pod jego adresem. Wiemy, czym jest tajemnica i jakie obszary działalności Narodowego Banku Polskiego może ona obejmować.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselKrystynaSkowronska">Poruszono zagadnienie współpracy Prezesa Narodowego Banku Polskiego z rządem i przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego w ramach Komitetu Stabilności Finansowej. Mam jedno zasadnicze pytanie, które jest ważne dla każdego obywatela i i wszystkich nas, którzy tu siedzimy. Odpowiedź na to pytanie jest ważna z punktu widzenia funkcjonowania w przyszłości polskiej gospodarki. Jak pan profesor wyobraża sobie współpracę z rządem w tym trudnym okresie, mając na uwadze obowiązujące przepisy ustaw mówiące o niezależności Narodowego Banku Polskiego oraz obecną sytuację na rynkach finansowych. Ta współpraca powinna być modelowa. Ona powinna służyć każdemu obywatelowi. Myślę, że powierzenie funkcji Prezesa Narodowego Banku Polskiego panu profesorowi daje nadzieję na dobrą współpracę z rządem.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PoselKrystynaSkowronska">Nie wiem, czy uda się dzisiaj odpowiedzieć kandydatowi, a być może wkrótce prezesowi Narodowego Banku Polskiego, na pytania dotyczące rekomendacji T, którą przygotowała Komisja Nadzoru Finansowego. Myślę jednak, że jeżeli jest to możliwe, to działania Narodowego Banku Polskiego podejmowane wspólnie z rządem będą miały największe znaczenie dla obrony Polski przed kryzysem. Wydaje mi się, że to pytanie jest tak szerokie, że można będzie zaprezentować Komisji tę formułę współpracy z rządem przy zachowaniu niezależności Narodowego Banku Polskiego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję. Proszę państwa, na liście posłów, którzy zgłosili chęć zabrania głosu, mam troje posłów – pana posła Janusza Cichonia, pana przewodniczącego Jana Łopatę oraz panią poseł Bożenę Kotkowską. Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos w dyskusji? Pani poseł Beata Szydło chce jeszcze powiedzieć dwa zdania. Proszę państwa, ponieważ nie ma więcej chętnych, myślę, że należy pozwolić wypowiedzieć się wszystkim chętnym w jednej turze. Jeżeli nikt więcej się nie zgłosi, to zamknę listę mówców. Pan poseł Janusz Cichoń, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanuszCichon">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie profesorze, moim zdaniem nie możemy udawać, że nic się nie dzieje na międzynarodowych rynkach finansowych. W gruncie rzeczy jest to wystarczający argument przemawiający za tym, żebyśmy jak najszybciej dokonali wyboru Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Chcę dodać, że osobiście cieszę się, że to właśnie pan profesor został zgłoszony jako kandydat na Prezesa Narodowego Banku Polskiego, bo ma odpowiednie kompetencje.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselJanuszCichon">Chcę utwierdzić się w tym przekonaniu, dlatego proszę o odpowiedź na dwa szczegółowe pytania. Pierwsze pytanie dotyczy zarządzania rezerwami walutowymi. Wiemy, że to zagadnienie nabiera coraz większego znaczenia. Dzięki temu wartość rezerw walutowych Polski przekroczyła 70.000.000 tys. euro. W ostatnich latach obserwowaliśmy dość poważne zmiany w zakresie strategicznego benchmarku. Pojawiły się inwestycje nominowane w dolarach australijskich, w koronach norweskich oraz jenach japońskich. To się odbywało kosztem dolara oraz euro. Jak pan profesor ocenia tę politykę? Jak zdaniem pana profesora powinna wyglądać polityka zarządzania rezerwami walutowymi?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselJanuszCichon">Drugie pytanie dotyczy elastycznej linii kredytowej. Od jakiegoś czasu toczymy dyskusję na ten temat. Ta dyskusja to w gruncie rzeczy spór pomiędzy Narodowym Bankiem Polskim a rządem. Czy zdaniem pana profesora ta elastyczna linia kredytowa jest Polsce potrzebna czy nie jest? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Jan Łopata, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselJanLopata">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie profesorze, na początku chcę wygłosić krótkie oświadczenie. Jeżeli chodzi o tryb powołania Prezesa Narodowego Banku Polskiego, to Klub Poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraził swoje stanowisko w głosowaniu nad wnioskiem formalnym. Stawiam w tym miejscu kropkę.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoselJanLopata">Jeżeli chodzi o pytanie, to chcę zapytać pana profesora o ocenę i opinię na temat instrumentów finansowych, a zwłaszcza tego instrumentu finansowego, który w Polsce był wykorzystywany dość szeroko, czyli tak zwanych opcji walutowych. Jak pan profesor to ocenia i czy w ogóle możemy mówić tutaj o problemie? Czy pana zdaniem strony podpisujące umowy były świadome treści tych umów i mogły przewidzieć ich skutki, czy może raczej było inaczej?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PoselJanLopata">Drugie pytanie dotyczy następującej kwestii. Czy rozszerzenie strefy euro będzie następować? Jeżeli tak, to jakie będzie tempo tego procesu? Pytam o to w kontekście tego, o czym zaczyna mówić się w Niemczech. Mam tutaj na myśli pojawiające się głosy mówiące o potrzebie powrotu do waluty narodowej, czyli marki niemieckiej. Taka dyskusja rozpoczęła się w Niemczech już jakiś czas temu. Czy to przypadkiem nie jest odwrót od idei poszerzania strefy euro? Jakie jest pana zdanie na ten temat, panie profesorze? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Pani poseł Bożena Kotkowska, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselBozenaKotkowska">Panie przewodniczący, panie profesorze, Wysoka Komisjo, chcę zadać panu profesorowi trzy pytania. Pierwsze pytanie dotyczy tego, że o obecnej Radzie Polityki Pieniężnej bez większej przesady można powiedzieć, że jest ona wewnętrznie skłócona. Trudno inaczej to oceniać, jeżeli poszczególni członkowie Rady Polityki Pieniężnej nie chcą nawet występować w tych mediach, w których występują ich adwersarze. Czy widzi pan jakiś sposób na załagodzenie tych wszystkich osobistych antypatii, żeby nie utrudniały one dochodzenia do konsensusu w kwestiach merytorycznych? Od dłuższego czasu jesteśmy obserwatorami sporu między Radą Polityki Pieniężnej a zarządem Narodowego Banku Polskiego. Pytam, czy widzi pan jakąś możliwość zażegnania tych sporów?</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselBozenaKotkowska">Kolejne pytanie dotyczy sytuacji hipotetycznej. Załóżmy taką sytuację, że produkt krajowy brutto rośnie zdecydowanie szybciej, niż zakładano, bezrobocie spada zdecydowanie poniżej średniej unijnej, ale jednocześnie zaczyna rosnąć inflacja. Czy w takiej sytuacji głosowałby pan za podwyższeniem stóp procentowych?</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PoselBozenaKotkowska">Ostatnim pytaniem chcę nawiązać do wypowiedzi pani przewodniczącej Anity Błochowiak. Czy widzi pan możliwość wystąpienia do Prezesa Rady Ministrów z inicjatywą znowelizowania ustawy budżetowej na 2010 r., zakładającą przeznaczenie na pomoc osobom, które ucierpiały wskutek powodzi, oraz usuwanie zniszczeń wypłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego osiągniętego w 2009 roku? Przypominam, że mówimy o kwocie w wysokości 3.960.000 tys. zł. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Dziękuję bardzo. Jeszcze raz głos zabierze pani przewodnicząca Beata Szydło. To będzie ostatni głos w dyskusji. Bardzo proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselBeataSzydlo">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Będę mówić bardzo krótko, ale nie mogę pozostawić bez komentarza wypowiedzi pana posła Wacława Martyniuka. O hipokryzji politycznej nie będę się wypowiadać, bo myślę, że to nie miejsce ani czas na to. To jest opinia pana posła, z którą ja się nie zgadzam. Jeżeli chodzi o tryb wyboru Prezesa Narodowego Banku Polskiego, to można zadać takie pytanie, jakie zadał pan poseł Stanisław Stec. Dlaczego tak późno został zgłoszony wniosek o powołanie na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Czy przez dwa miesiące wszystko było w porządku, w związku z czym nie było potrzeby powoływania Prezesa Narodowego Banku Polskiego? Co się stało takiego, że w ciągu ostatnich dziesięciu dni przed wyborami prezydenckimi tego wyboru trzeba dokonać? Tego pytania nie kieruję oczywiście pod adresem pana profesora Marka Belki, lecz pod adresem pana marszałka Bronisława Komorowskiego. Wydaje mi się jednak, że warto się zastanowić nad tym.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselBeataSzydlo">Jest jeszcze jedna kwestia. Z jednej strony są deklaracje rządu, że wszystko jest w porządku, że sytuacja jest stabilna i że nie ma potrzeby nowelizowania ustawy budżetowej na 2010 r. w związku z katastrofą powodzi, która dotknęła Polskę, a z drugiej strony przeczycie państwo sobie, mówiąc, że jednak coś jest nie tak i że należy szybko dokonać wyboru. Nie kwestionujemy ustawowych i konstytucyjnych uprawnień Marszałka Sejmu wypełniającego obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pozwalających na podjęcie takich decyzji. Nasze wątpliwości budzi styl i moment, w którym tę decyzję się podejmuje. Wydaje się, że ta dwuznaczność związana jest przede wszystkim z tym, że pan marszałek Bronisław Komorowski jest jednocześnie kandydatem na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję. To był ostatni głos w dyskusji. Teraz oddaję głos panu profesorowi Markowi Belce. Bardzo proszę, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Bardzo dziękuję panie ministrze za te dobre słowa wypowiedziane na początku posiedzenia Komisji. Przede wszystkim chcę państwu podziękować za zadane pytania, które moim zdaniem są aktualne i bardzo interesujące. Gdybym, pracując w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, nie interesował się sprawami Polski, miałbym kłopoty z udzieleniem odpowiedzi na niektóre z zadanych pytań. Będę starał się odpowiadać na pytania w takiej kolejności, w jakiej były zadawane. Od tej reguły zrobię jeden wyjątek. Pan poseł Lucjan Karasiewicz zapytał, dlaczego nie było exposé. Moja odpowiedź jest następująca. Nie było exposé, czy może tego wstępnego nakreślenia polityki Narodowego Banku Polskiego pod moim kierownictwem, ponieważ sytuacja, w której została zgłoszona moja kandydatura, jest szczególna. To nie jest tak, że w polskiej polityce gospodarczej, a w szczególności w polskiej polityce pieniężnej, w ostatnim czasie wydarzyło się coś dramatycznego albo coś złego. Chcę podpisać się pod tymi opiniami, które mówią, że polityka pieniężna była realizowana w Polsce w sposób właściwy. Tego nie można podważyć. Przypomnę, że polityka pieniężna jest wspólnym dziełem Rady Polityki Pieniężnej oraz przede wszystkim Prezesa Narodowego Banku Polskiego i w mniejszym stopniu zarządu Narodowego Banku Polskiego. Nie chciałbym posiedzenia Komisji rozpoczynać od sugerowania, że stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego obejmie ktoś, kto chce dokonywać jakichś zasadniczych rewolucji w polityce pieniężnej, ponieważ takie rewolucje nie są przecież potrzebne. Wszyscy sobie doskonale zdajemy sprawę, że wybór Prezesa Narodowego Banku Polskiego dokonuje się w szczególnych okolicznościach. To nie znaczy – szerzej odniosę się do tego później – że w każdej sprawie mam identyczne poglądy. Zaznaczę, w jakich sprawach moje poglądy różnią się od poglądów pana prezesa Sławomira Skrzypka.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Pan marszałek Marek Borowski zapytał o drogę Polski do strefy euro. Ten temat podjął, o ile dobrze pamiętam, pan poseł Wacław Martyniuk oraz w pewnym sensie pan poseł Jan Łopata. Jak to jest z wejściem Polski do strefy euro? Po pierwsze, chcę powiedzieć, że zawsze byłem zwolennikiem wejścia Polski do strefy euro i opowiadałem się za przyjęciem przez Polskę wspólnej waluty. Nigdy jednak nie starałem się wyznaczać jakichś terminów, zdając sobie sprawę z tego, że jeżeli wyznacza się jakiś termin, to jest groźba, że się go nie dotrzyma. To rodzi kłopoty. Chcę ponadto powiedzieć, że wchodząc do strefy euro, należy sobie zdawać sprawę z tego, że wyjście ze strefy euro będzie praktycznie niemożliwe, a jeżeli już, to będzie bardzo kosztowne. Oznacza to, że wejście do strefy euro musi nastąpić w warunkach sprzyjających, czyli wtedy, kiedy gospodarka jest do tego doskonale przygotowana. Co jest największą korzyścią, a jednocześnie największym zagrożeniem wejścia Polski do strefy euro? Główną korzyścią jest to, że państwo nadrabiające dystans cywilizacyjny do najwyżej rozwiniętych państw, a takim państwem jest właśnie Polska, po wejściu do strefy euro i przyjęciu wspólnej waluty zaczyna znacznie szybciej rozwijać się. Takie były niestety doświadczenia Grecji, Hiszpanii, Portugalii i Irlandii, czyli wszystkich tych państw, które były zapóźnione cywilizacyjnie w stosunku do czołówki państw Unii Europejskiej. Po przyjęciu wspólnej waluty te państwa zanotowały znaczące przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego. Za ten wzrost odpowiedzialne jest obniżenie stóp procentowych, bo w strefie euro obowiązują jednakowe stopy procentowe. Niektórzy mówią, że stopy procentowe w strefie euro są na odpowiednim poziomie, ale dla niektórych państw te stopy procentowe mogą okazać się zbyt niskie. Mam na myśli państwa, które nadrabiają dystans cywilizacyjny do najbardziej rozwiniętych państw strefy euro. To jest wielka szansa, ale również wielkie niebezpieczeństwo, bo jeżeli to państwo nie potrafi sobie poradzić z przyspieszonym tempem rozwoju gospodarczego i nie jest w stanie wpłynąć na uelastycznienie gospodarki oraz na utrzymanie szybkiego tempa wzrostu wydajności pracy. Charakterystyczne jest to, że wejście do strefy euro państw nieco niżej rozwiniętych doprowadziło niemal natychmiast w tych państwach do olbrzymiego wzrostu wysokości płac, wzrostu akcji kredytowej oraz pojawienia się wielkiej koniunktury. Jeżeli jednak coś rośnie w tempie zbyt szybkim, którego nie sposób utrzymać w dłuższej perspektywie, to pojawiają się bańki spekulacyjne, które mają to do siebie, że pękają. W wielu państwach należących do strefy euro, które obecnie przeżywają problemy, ale również w państwach, które wprawdzie do strefy euro nie należały, ale usztywniły kurs swoich walut do kursu euro, jak na przykład państwa bałtyckie czy Bułgaria, to właśnie stało się największym problemem i to zainicjowało kryzys. Gospodarki tych państw zaczęły rosnąć zbyt szybko. Nie było możliwości utrzymać tak wysokiego tempa wzrostu gospodarczego w dłuższej perspektywie. Z jednej więc strony wejście do strefy euro jest wielką szansą, ale z drugiej strony, jeżeli państwo nie jest bardzo sprawne w reformowaniu gospodarki, co jest warunkiem koniecznym, i jeżeli w tym państwie nie ma odpowiedniego ducha przedsiębiorczości, to takie państwo może wpaść w prawdziwy korkociąg. Mówiąc krótko, wejście do strefy euro jest porównywalne z wjazdem na autostradę. Można wprawdzie szybciej jechać, ale jeżeli ma się nieodpowiedni pojazd, to można spowodować groźny wypadek. Uważam, że Polska ma gospodarkę elastyczną, skłonną do innowacji oraz reform. Mam prawo tak powiedzieć, ponieważ miałem okazję porównać polską gospodarkę z gospodarkami wszystkich państw europejskich. Na tej podstawie stwierdzam, że Polska posiada elastyczną, dynamiczną i dobrze funkcjonującą gospodarkę. Z tych powodów nie bałbym się wejścia Polski do strefy euro.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Jest jednak pewne ale. Chcę zwrócić uwagę na to, że dzisiaj pytanie o wejście Polski do strefy euro jest pytaniem czysto teoretycznym, ponieważ, po pierwsze, nie spełniamy licznych kryteriów. Upłynie jakiś czas, zanim Polska spełni te kryteria. Po drugie, musimy mieć świadomość, że w strefie euro nie ma dzisiaj nadmiernej ochoty do otwierania się na inne państwa. Przyczyna tego jest prosta. W strefie euro obecnie pojawiły się bardzo poważne napięcia związane z tym, że najsilniejsze państwa strefy euro muszą sobie poradzić z kłopotami, które przeżywają niektóre państwa należące do strefy euro. Najłatwiej jest mi wskazać przykład Grecji. Nie będę wymieniał innych państw z prostej przyczyny – w dalszym ciągu jestem pracownikiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, chociaż przestałem już pełnić funkcję dyrektora, dlatego nie mogę wypowiadać się na temat problemów innych państw, ponieważ to mogłoby być źle zinterpretowane chociażby przez media.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Kiedy orientacyjnie Polska może wejść do strefy euro? Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Chcę zresztą powiedzieć, że byłoby niedobrze, gdyby prezes Narodowego Banku Polskiego zaczął uczestniczyć w tej licytacji. Uważam, że prezes Narodowego Banku Polskiego powinien być osobą raczej powściągliwą w wypowiedziach, a nawet nudną, jeżeli to możliwe. Chodzi o to, żeby prezes Narodowego Banku Polskiego swoimi wypowiedziami nie destabilizował rynku. To zresztą również dotyczy członków Rady Polityki Pieniężnej.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Jak to jest ze strefą euro? Z jednej strony obserwujemy, że nie ma dzisiaj jakiejś wielkiej ochoty na to, żeby nowych członków Unii Europejskiej przyjmować do strefy euro, ale jak państwo zapewne wiecie, w tych dniach podjęto decyzję o przyjęciu Estonii do strefy euro. Estonia jest państwem, którego gospodarka jest dwudziestokrotnie mniejsza niż gospodarka Polski. To świadczy jak bardzo mało znaczący balast może stanowić ta gospodarka dla strefy euro. Po drugie, Estonia jest państwem, które zadziwiło wszystkich skutecznością instytucji państwowych oraz umiejętnością zachowania deficytu budżetowego poniżej kryterium z Maastricht mimo katastrofalnego spadku poziomu produkcji. Żeby była jasność, ten katastrofalny spadek produkcji w Estonii nastąpił, podobnie jak w innych państwach bałtyckich, po okresie ostatnich 5 lat, w którym zanotowano równie nieokiełznany wzrost produkcji oraz wzrost wielkości produktu krajowego brutto. Upraszczając, można więc powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z pojawieniem się tam pewnego rodzaju bańki spekulacyjnej, która po prostu pękła. Obecnie gospodarki tych państw wracają na ścieżkę wzrostu, który jest możliwy do utrzymania.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Kończąc odpowiedź na to pytanie, chcę jeszcze zwrócić uwagę na jedną sprawę. Nie możemy mianowicie tracić z pola widzenia tego, że Polska nie była w strefie euro w okresie tego straszliwego kryzysu. Myślę, że ten kryzys ominął jakimś cudem Polskę. Ten kryzys w istocie ominął również świat dzięki zmasowanej akcji rządów. To, że Polska nie była w strefie euro, spowodowało, że złotówka mogła się osłabić. To oczywiście pomogło polskiej gospodarce, a zwłaszcza polskim eksporterom, którzy wprawdzie musieli ograniczyć eksport towarów za granicę, ale dzięki temu, że złotówka straciła na wartości, ich przychody nie zmniejszyły się. Dzięki temu w Polsce nie zaobserwowaliśmy pojawienia się zjawiska masowego bezrobocia i masowych bankructw, które to zjawiska można było obserwować w innych państwach. Polskie przedsiębiorstwa zdołały utrzymać przyzwoity poziom rentowności. Czekamy dzisiaj na to, kiedy polskie przedsiębiorstwa ruszą do ataku inwestycyjnego, bo to jest można powiedzieć kluczowy czynnik decydujący o wzroście gospodarczym w 2010 r. i w latach przyszłych w Polsce. Na kolejne pytania będę odpowiadał krócej. To pytanie było bardzo ważne. O sprawy związane z tym zagadnieniem pytało kilkoro posłów.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Drugie pytanie, które zadał pan marszałek Marek Borowski, dotyczyło interwencji na rynku walutowym. Skłania mnie to do następującej wypowiedzi. Narodowy Bank Polski realizuję strategię celu inflacyjnego. Oznacza to, że Narodowy Bank Polski określa pewną docelową optymalną stopę inflacji z pewnym odchyleniem. Jak wiemy, jest to 2,5% plus minus 1% rocznie. Za pomocą różnych działań, ale przede wszystkim za pomocą zmian wysokości stóp procentowych, chociaż nie tylko, Narodowy Bank Polski stara się utrzymać tempo wzrostu cen na poziomie jak najbliższym założonego celu inflacyjnego. To jest polityka pieniężna, która w Polsce zdała egzamin. Zaczęto realizować tę politykę pod koniec lat 90., na które przypadała pierwsza kadencja Rady Polityki Pieniężnej. Muszę powiedzieć, że wprowadzenie tej polityki nie było łatwe, bo przez kilka lat było tak, że inflacja była zbyt wysoka albo zbyt niska w stosunku do zakładanego poziomu. Można powiedzieć, że inflacja była albo zbyt wysoka, albo zbyt niska. Sam należałem chyba do dość ostrych krytyków polityki pieniężnej realizowanej w tamtym czasie. Krytykowałem ją przede wszystkim za nadmierną restrykcyjność. Minęły jednak lata. Polska charakteryzuje się nie tylko w miarę stabilną inflacją, która obecnie znajduje się nieco poniżej celu inflacyjnego. Najważniejsze jest jednak to, że w Polsce ugruntowały się oczekiwania niskiej inflacji oraz oczekiwania stabilności złotego. To jest wielki kapitał. To tłumaczy moją zasadniczo pozytywną ocenę polityki pieniężnej realizowanej przez Narodowy Bank Polski. To jest zresztą ostateczne kryterium oceny polityki Narodowego Banku Polskiego i jego prezesa. Czy ludzie wierzą w siłę złotówki? W Polsce okazało się, że ludzie wierzą. Po okresie gwałtownego wzmacniania się złotego w 2008 r. nastąpił okres, w którym złoty gwałtownie osłabił się. To nastąpiło pod koniec 2008 r. i trwało mniej więcej do lutego 2009 r. W tym okresie nie nastąpiło zjawisko ucieczki od złotego. Było odwrotnie, bo ci ludzie, którzy posiadali walutę, wykorzystali okazję i wymienili po lepszym z ich punktu widzenia kursie walutę na złotego. Złoty dzięki temu zaczął wzmacniać się ponownie. Obecnie jesteśmy w kolejnej fazie, w której złoty znów się osłabił. Jak sądzę, nie ma to nic wspólnego z naszą wewnętrzną sytuacją. To jest odbiciem zjawisk szerszych, które obserwuje się w całej gospodarce światowej, a zwłaszcza w gospodarce europejskiej.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Po co ten nieco przydługi wstęp? Chciałem mianowicie powiedzieć, że w warunkach realizacji strategii celu inflacyjnego nie jest rolą Narodowego Banku Polskiego sugerowanie, że istnieje jakiś docelowy kurs złotego. To zresztą nie powinno być niczyją rolą. To oznaczałoby, że odchodzimy od realizacji strategii celu inflacyjnego na rzecz realizacji strategii kursu walutowego. Te dwie strategie mogą być ze sobą niespójne, a nawet sprzeczne. Spójrzmy na gospodarkę chińską. Celem chińskiego banku centralnego, który notabene jest wyjątkowo silny z racji posiadania astronomicznych rezerw walutowych, jest utrzymanie określonego kursu walutowego. To jednak oznacza, że ten bank musi całą skupowaną masę obcej waluty sterylizować, czyli wyciągać z obiegu, bo w przeciwnym razie nastąpiłby gwałtowny wzrost inflacji. Jeżeli chcemy utrzymać kurs waluty na jakimś nienaturalnym poziomie zbyt długo, to może się to kłócić z realizacją celu inflacyjnego. To jednak nie jest jeszcze odpowiedź na pytanie o interwencje na rynku walutowym, bo to, co powiedziałem, nie oznacza, że nie należy dokonywać interwencji na rynku walutowym. Interwencje walutowe mogą mieć dwa różne cele. Po pierwsze, cel, który przed chwilą scharakteryzowałem, czyli utrzymanie kursu złotego na jakimś określonym poziomie. Po drugie, celem może być przeciwdziałanie jakimś nadmiernym wahaniom kursu walutowego. O tym zresztą wspomniał pan marszałek Marek Borowski. Jeżeli widzimy – to może się wydarzyć w obecnej sytuacji, bo mamy na świecie do czynienia z olbrzymią niepewnością, która przejawia się między innymi bardzo dużymi wahaniami kursów walut, również tych najsilniejszych, jak euro czy dolara – że kurs waluty nie odpowiada fundamentom gospodarki, to od czasu do czasu możemy interweniować na rynku walutowym, bo to nie kłóci się z realizacją strategii celu inflacyjnego. Narodowy Bank Polski przeprowadził chyba jedną taką interwencję na rynku walutowym. Znaczenie częściej mieliśmy do czynienia z takimi jakby interwencjami rządu na rynku walutowym, który upłynnia na rynku walutowym swoje zasoby walutowe, wpływając w ten sposób na kurs walut. Można w związku z tym stosować interwencje walutowe, o ile mają one na celu ograniczenie nadmiernych fluktuacji kursu walutowego.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Jak przeprowadzać interwencje na rynku walutowym, to już inne zagadnienie. Są dwie szkoły. Jedna mówi, że należy przedstawić do publicznej wiadomości, na czym będą polegały takie interwencje. Żeby była większa przejrzystość na rynku, należy informować, że co miesiąc zostanie skupiona waluta obca o określonej wartości. Są takie państwa, które w ten sposób realizują interwencje na rynku walutowym. Druga szkoła mówi, że jeżeli do interwencji dochodzi bardzo rzadko, to nie ma potrzeby informowania rynku o zamiarze przeprowadzania interwencji. Dlaczego informowanie bądź nieinformowanie o zamiarze przeprowadzenia interwencji jest ważne? Chodzi o to, że jeżeli nie informuje się o zamiarze przeprowadzenia interwencji, to gracze rynkowi zaczynają obstawiać określone zachowania władz pieniężnych. To stanowi pożywkę dla spekulacji, której nie życzymy sobie.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Trzecim wielkim problemem, który państwo poruszyli, jest współpraca z rządem rozumiana jako współpraca na forum Komitetu Stabilności Finansowej i szerzej. Z tym również wiąże się zagadnienie obliczania zysku Narodowego Banku Polskiego. Konstytucja mówi bardzo wyraźnie, że Narodowy Bank Polski ma dbać o stabilny poziom cen. Tak expressis verbis mówi konstytucja. Jeżeli nie stoi to w sprzeczności z podstawowym celem, Narodowy Bank Polski ma wspierać politykę gospodarczą rządu. Co to znaczy? Po pierwsze, Narodowy Bank Polski, tak jak każdy inny europejski bank centralny, strzeże swojej niezależności. Niezależność jednak nie jest równoznaczna z brakiem współpracy czy, nie daj Boże, wrogością. Musze powiedzieć, że kiedy w 1997 pełniłem funkcję Ministra Finansów, na linii Ministerstwo Finansów – Narodowy Bank Polski dochodziło do napięć. Wtedy również Polskę dotknęła klęska powodzi, a mimo tego polska gospodarka rosła w tempie 7% rocznie. Mieliśmy problemy zupełnie niesłychane, a mianowicie problemy związane z finansowaniem naszych potrzeb pożyczkowych budżetu państwa. Skąd takie problemy? Ponieważ gospodarka rosła w tak szybkim tempie, popyt na kredyt inwestycyjny i konsumpcyjny, który wtedy dopiero zaczął rosnąć, gwałtowanie się zwiększał. Banki nie były zainteresowane pożyczaniem pieniędzy Ministrowi Finansów, bo walczyły o rosnące udziały w rynku. W tamtym czasie trzeba było kusić banki bardzo wysokimi stopami procentowymi. Pamiętam, że w okresie, w którym musieliśmy sfinansować wydatki związane z usuwaniem skutków powodzi, mieliśmy na ten cel zapisane wydatki w ustawie budżetowej. Co jednak z tego, że wydatki zostały zaplanowane w budżecie państwa, który był notabene realizowany bardzo dobrze, jeżeli rynek nie chciał Ministerstwu Finansów pożyczyć pieniędzy? Wszystkim zdawało się, że minister finansów z prezesem Narodowego Banku Polskiego brali się za łby, ale tak naprawdę byliśmy w ciągłym kontakcie. Jeżeli trzeba nam było odpowiedniej płynności, to Narodowy Bank Polski udzielał nam wsparcia. Co to znaczy? To był przykład współpracy, bo przecież chodziło o to, żeby nie wywrócić gospodarki i żeby ona nie utopiła się w tej powodzi. Dzisiaj na świecie nie ma poważnego banku centralnego, który nie współpracowałby z rządem. Tego wymaga racja stanu oraz konieczność obrony gospodarki przed bardzo poważnymi niebezpieczeństwami, które w dalszym ciągu są obecne. To nie oznacza, że rządy państw nakazują bankom centralnym zmieniać politykę pieniężną. To nie o to chodzi. Współpraca jednak jest oczywistą sprawą. Są dwie dziedziny, w której współpraca rządu z Narodowym Bankiem Polskim jest jak gdyby zadekretowana. Po pierwsze, kurs walutowy. W ustawie o Narodowym Banku Polskim oraz w ustawie o finansach publicznych stwierdza się, że polityka kursowa jest prowadzona wspólnie w koordynacji. W istocie system kursowy jest, że tak powiem, w kompetencji Ministra Finansów, czyli rządu, a jego realizacja jest wspólnym przedsięwzięciem rządu oraz Narodowego Banku Polskiego. Oznacza to, że tutaj istnieje konieczność współpracy.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Po drugie, stabilność finansowa oraz stabilność systemu bankowego. W Polsce został powołany do życia Komitet Stabilności Finansowej. Można powiedzieć, że jest to niejako ciało pionierskie, bo w Unii Europejskiej trwają prace nad powołaniem takiego komitetu stabilności finansowej, który miałby mieć taki dwojaki charakter. Z jednej będzie to Europejska Rada Ryzyka Systemowego, która będzie zajmować się sprawami stabilności makrofinansowej, czyli stabilności całej gospodarki Unii Europejskiej, a z drugiej strony będzie to Rada Nadzorców Banków, która będzie się zajmować mikroproblemami poszczególnych instytucji finansowych, w tym banków i instytucji ubezpieczeniowych. Polska posiada już tę infrastrukturę prawną. Stanowi ją Komitet Stabilności Finansowej, w którym spotykają się trzy podmioty: Minister Finansów reprezentujący rząd, Narodowy Bank Polski oraz Komisja Nadzoru Finansowego. Te trzy instytucje w ramach Komitetu Stabilności Finansowej muszą współpracować ze sobą. Nie wiem, jakie były ewentualne napięcia albo niedoskonałości w funkcjonowaniu tej współpracy w Komitecie Stabilności Finansowej. To są sprawy, których z daleka nie byłem w stanie zaobserwować. Wiem jednak, że taka głęboka codzienna współpraca jest potrzebna.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Wydaje mi się, że to w pewnym sensie była odpowiedź na pytanie zadane również przez panią poseł Krystynę Skowrońską, która chciała dowiedzieć się, jaka jest moja wizja współpracy z rządem. Będę bronił niezależności Narodowego Banku Polskiego, ale nie będę bronił jej w sposób niezgodny z konstytucją, ustawą o Narodowym Banku Polskim oraz ustawą o finansach publicznych, które określają mandat Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Państwo posłowie zadali liczne bardzo ciekawe pytania, na które teraz postaram się bardzo szybko odpowiedzieć. Było pytanie o rekomendację T. Chcę powiedzieć, że rekomendacja T, jak rozumiem, zawiera zbiór dobrych praktyk dotyczących nie tylko udzielania kredytu hipotecznego czy kredytu dla przedsiębiorstw, ale dotyczących w ogóle zachowań banków w zakresie zarządzania ryzykiem detalicznym. Jest to niewątpliwie rekomendacja, która nakłada na banki obowiązek ostrzejszej oceny ryzyka. Proszę państwa, można się spodziewać, że niektóre banki będą wskazywać, że to wpłynie na ograniczenie akcji kredytowej. Myślę jednak, że większość poważnych instytucji finansowych działających w Polsce te wzmocnione zasady oceny ryzyka kredytowego wprowadziła, zanim jeszcze rekomendacja T została ogłoszona. Po drugie, dla banków byłoby najlepiej, gdyby takich rekomendacji zawierających takie ograniczenia w ogóle nie było, bo banki żyją z oceny i sprzedaży ryzyka kredytowego. Bankom chodzi przecież o to, żeby zysk był jak największy. To, co wydarzyło się na świecie przez ostatnie dwa lata, nauczyło nas, że jeżeli bankom pozwolimy w sposób nieograniczony kredytować również takie przedsięwzięcia, które obarczone są olbrzymim ryzykiem, to wcześniej czy później straty banków będzie pokrywał podatnik. Polska uniknęła w dużej mierze tych pułapek, w które wpadły również liczne państwa wysoko rozwinięte, między innymi dlatego, że nasze banki były bardziej konserwatywne i bardziej ostrożne, ale także dlatego, że w 2006 r., jeżeli się nie mylę, zostały wydane odpowiednie rekomendacje ostrożnościowe. Dobrze, ale to oznacza, że mniej rodzin, zwłaszcza tych osiągających niższe dochody, będzie mogło zaciągnąć kredyty. Chcę się w tej sprawie podzielić z państwem dwoma uwagami. Po pierwsze, kredyt ma jedną zasadniczą wadę, przez którą osobiście bardzo go nie lubię – trzeba go mianowicie spłacić. Gdyby można było nie spłacać kredytów, to sam chętnie brałbym kredyty bez ograniczeń. Problem jednak polega na tym, że kredyty trzeba spłacać. Jeżeli przedsiębiorcy albo osoby fizyczne zaciągają kredyty, których następnie nie są w stanie spłacać, to mamy do czynienia z tragediami. Należy tutaj zachować ostrożność. Państwo może wpływać na wielkość udzielanych przez banki kredytów hipotecznych. Może na przykład chcieć zwiększyć dostępność kredytu hipotecznego dla młodych małżeństw, ale na to istnieją inne sposoby. Istnieją na przykład różnego rodzaju instrumenty gwarancji. Jeżeli państwo uznaje, że ma środki na to, żeby część takiego kredytu gwarantować, to prezes Narodowego Banku Polskiego nie będzie się temu sprzeciwiał, ale nie chciałby, żeby to odbyło się kosztem stabilności systemu finansowego, bo niebezpieczeństwa, które z tego wynikają, są olbrzymie, o czym przekonują się do dzisiaj największe potęgi gospodarcze świata.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Pan poseł Stanisław Stec wspomniał o nadpłynności w wysokości 70.000.000 tys. zł. Muszę powiedzieć, że myślałem, że te depozyty oprocentowane są w skali 2% rocznie, bo taka jest wysokość stopy depozytowej. Muszę to wyjaśnić, bo 2% to znacznie mniej niż 3%. To w każdym razie jest sprawa, której należy się przyjrzeć.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Chciałbym wreszcie ustosunkować się do tych gorących tematów, które ostatnio angażowały uwagę Ministra Finansów oraz Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Mam na myśli zasady naliczania rezerw walutowych oraz zasady naliczania zysku Narodowego Banku Polskiego. Po pierwsze, chcę powiedzieć, że jeżeli zostanę wybrany na Prezesa Narodowego Banku Polskiego, to nie będę musiał uczestniczyć w tym sporze w tym roku, ponieważ spór w sprawie wysokości zysku NBB za 2009 r. został już rozwiązany. Oznacza to, że nie będę musiał się zajmować tym problemem natychmiast. Co trzeba zrobić w tej sprawie? Należy przyjrzeć się zasadom naliczania rezerw walutowych. Osobiście uważam, że Minister Finansów nigdy nie powinien uwzględniać zysku Narodowego Banku Polskiego. Minister Finansów powinien wpłatę z zysku NBP do budżetu państwa traktować jako mannę z nieba, która od czasu do czasu się pojawia. Minister Finansów nie powinien opierać na wpłacie z zysku NBP do budżetu państwa planu ograniczania deficytu budżetowego. Jeżeli się pojawi zysk, to Minister Finansów powinien go użyć. W jakim celu? Na przykład na spłatę zadłużenia, czyli na zmniejszenie długu publicznego, albo – nie wiem jednak, czy to nie pociągałoby za sobą konieczności nowelizacji przepisów ustaw, dlatego nie proponuję tego – na dofinansowanie systemu emerytalnego, który przeżywa ciągłe problemy. Nie wykluczam, że Narodowy Bank Polski znów osiągnie zysk, ponieważ zysk pojawia się wtedy, kiedy wartość złotego maleje. To wszystko oczywiście pod warunkiem, że wartość złotego gwałtownie nie wzrośnie. Nikt jednak nie jest dzisiaj w stanie powiedzieć, czy Narodowy Bank Polski osiągnie zysk na koniec 2010 r., a jeżeli już osiągnie, to nie wiadomo, w jakiej on będzie wysokości. To oczywiście nie jest problem, o który dzisiaj należy pytać i którym dzisiaj należy sobie zaprzątać głowę. Problem sprowadza się do przejrzystości zasad naliczania rezerw. Wyobrażam sobie, że każdy, kto zostanie wybrany na Prezesa Narodowego Banku Polskiego, będzie musiał zająć się wyjaśnianiem tego problemu. Chodzi o to, żeby tę metodologię opisać w sposób przejrzysty, żeby brak przejrzystości nie powodował nadmiernych emocji.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Pan poseł Stanisław Stec wspomniał o tak zwanym udziale Narodowego Banku Polskiego w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. To jest specyficzna sprawa. W wyniku kryzysu, który wybuchł w 2008 r., okazało się, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie będzie miał do dyspozycji wystarczających środków. Wystąpił w związku z tym do największych potęg gospodarczych, w tym między innymi do Unii Europejskiej, z prośbą o pożyczenie środków finansowych, które Międzynarodowy Fundusz Walutowy mógłby następnie odpożyczać. Unia Europejska podpisała takie, powiedziałbym, zbiorcze porozumienie. Każdy z członków Unii Europejskiej bilateralnie, czyli dwustronnie, podpisuje z Międzynarodowym Funduszem Walutowym taką umowę, na mocy której państwo udostępniania część swoich rezerw na akcję kredytową realizowaną przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. To nie zmniejsza wysokości rezerw walutowych w banku centralnym, lecz zmienia, że tak powiem, przeznaczenie tych rezerw. Na Polskę przypada 4.000.000 tys. dolarów amerykańskich. Byłoby chyba niewłaściwe i byłoby to złym sygnałem dla rynków, gdyby Polskie nie przyłączyła się do większości państw Unii Europejskiej i nie przeznaczyła części swoich rezerw z na cele ogólnoświatowe. Chcę powiedzieć, że tego zaangażowania Polski w działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie można oceniać w kategorii straty. To w istocie jest zabieg księgowy. Mogę tylko powiedzieć, bo to chyba nie jest żadną tajemnicą, że podczas wiosennego zgromadzenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego pan prezes Sławomir Skrzypek spotkał się z dyrektorem zarządzającym Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominikiem Strauss-Kahnem i zadeklarował, że decyzja w tej sprawie została podjęta i że realizowane są procedury, które zaowocują podpisaniem stosownego porozumienia między Narodowym Bankiem Polskim a Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Jeżeli byłbym na miejscu pana prezesa Sławomira Skrzypka, czyli Prezesa Narodowego Banku Polskiego, to chciałbym zrealizować jego wolę.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Ostatnia sprawa, o którą pytał pan poseł, to elastyczna linia kredytowa. Elastyczna linia kredytowa polega na tym, że państwo otrzymuje do dyspozycji środki finansowe bez żadnych warunków wstępnych. W pewnym sensie stanowi to legitymację dobrego zachowania, czy może raczej realizowanej wysokiej jakości polityki gospodarczej. Polska otrzymała taką transzę, ale nigdy z niej nie skorzystała. Jak rozumiem, jest poczucie, że w tej sprawie między rządem a zarządem Narodowego Banku Polskiego jest jakiś rozdźwięk. Zgodnie z informacjami, które dotarły do mnie przed kilkoma dniami, dokonano pewnych uzgodnień. Zarząd Narodowego Banku Polskiego jest gotów wyrazić zgodę na kontynuację tej elastycznej linii kredytowej. W tej sprawie są pewne ustalenia. Nie znam szczegółów tych ustaleń, bo proszę sobie wyobrazić, co by było, gdybym zaczął o tym rozmawiać z zarządem Narodowego Banku Polskiego. Tego rzecz jasna nie uczyniłem. Dotarły do mnie informacje, które być może wymagają jeszcze potwierdzenia, że w tej sprawie jest blisko osiągnięcia porozumienia. Osobiście uważam, że elastyczna linia kredytowa jest Polsce potrzebna. Koszt elastycznej linii kredytowej jest znaczący, ale jeżeli ta linia kredytowa doprowadzi do zmniejszenia o zaledwie 0,02% stopy oprocentowania kredytu, o który Polska musi się starać na międzynarodowych rynkach, żeby finansować swoje potrzeby, to opłaca się nam ponieść ten koszt. Jeżeli będziemy mogli pożyczyć pieniądze, powiedzmy, oprocentowane w wysokości 4,33%, a nie w wysokości 4,35%, to będzie się nam to opłacało. Takie to są koszty. Ta dyskusja dotyczy takiej kwoty.</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Proszę państwa, to chyba najważniejsze pytania. Było jeszcze pytanie o to, co jest ważniejsze – wzrost gospodarczy, czy inflacja. To jest pytanie, na które należy odpowiedzieć w ten sposób, że w obecnej sytuacji na świecie ważniejszy jest wzrost gospodarczy niż inflacja. Tak jednak nie jest zawsze. Odpowiem przy okazji na pytanie, które zadała pani poseł Bożena Kotkowska, i bardzo dobrze, że je zadała. Gdyby PKB rosło bardzo szybko i gdyby inflacja rosła szybko, to czy głosowałbym za podniesieniem stóp procentowych? Oczywiście, że bym głosował za podniesieniem stóp procentowych. Po to realizuje się politykę pieniężną, żeby przeciwdziałać przegrzewaniu się koniunktury gospodarczej. Pamiętam, jak po zakończeniu mojego pierwszego epizodu w rządzie byłem krytykowany za to, że jestem zwolennikiem schładzania. Trzeba takim ponurym głosem powiedzieć „schładzania”. Rumunia nie schładzała gospodarki, dzięki czemu wzrost gospodarczy wynosił tam 7%, a w okresie przed kryzysem dorobiła się 7% deficytu budżetowego. Dzisiaj Rumunia jest na garnuszku Międzynarodowego Funduszu Walutowego i musi doprowadzić do nominalnej obniżki płac o 25%. Takie przykłady mógłbym dzisiaj mnożyć. Jeżeli ktoś mówi, że nie trzeba schładzać gospodarki, kiedy wszystko wskazuje na to, że trzeba to robić, to można powiedzieć, że daje złe rady. Narodowy Bank Polski nie powinien wspierać realizacji złej polityki gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">Pan poseł Janusz Cichoń zadał pytanie o zarządzanie rezerwami walutowymi. To jest pytanie bardzo techniczne. Odpowiem na to pytanie w ten sposób. Kryzys dał nam dwie nauczki. Po pierwsze, należy jak najdalej uciekać od ryzykownych aktywów. Pojawiły się podobno w Polsce propozycje, żeby część rezerw walutowych zainwestować w egzotyczne, powiedziałbym, instrumenty pochodne. Ładnie wyszlibyśmy na tym dzisiaj, gdyby te propozycje zostały zrealizowane. Po drugie, należy zastanowić się, czy to mają być dolary, czy euro, czy może inne waluty. Trzeba powiedzieć, że nie jest właściwe, żeby prezes Narodowego Banku Polskiego ani nawet kandydat na Prezesa Narodowego Banku Polskiego wypowiadał się na temat polityki zarządzania rezerwami walutowymi. To jest obszar, który jest otoczony poufnością na całym świecie. Jedno jednak warto powiedzieć. Kryzys światowy oraz towarzysząca niepewność na rynkach finansowych powoduje poważne niebezpieczeństwo fluktuacji głównych walut wobec siebie. Zadajemy sobie od czasu do czasu takie pytanie: czy dolar się osłabi wobec euro, czy euro osłabi się wobec dolara? Na dobrą sprawę są fundamentalne powody, dla których dolar powinien się osłabić i dla których euro powinno się osłabić. Wiadomo jednak, że euro i dolar nie mogą się osłabić jednocześnie wobec siebie. Efektem tego może być zwiększona fluktuacja tych walut. Jak państwo myślicie? Co robić w takiej sytuacji? Rozsądek nakazuje, żeby nie kłaść wszystkich jajek do tego samego koszyka. Proszę nie traktować mojej wypowiedzi jako oświadczenia kandydata na Prezesa Narodowego Banku Polskiego dotyczące polityki zarządzania rezerwami walutowymi przez Narodowy Bank Polski, ponieważ nie mam na ten temat odpowiedniej wiedzy, żeby się na ten temat wypowiadać. Proszę nie wyciągać z tego żadnych wniosków.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#ProfesorMarekBelkakandydatnaPrezesaNarodowegoBankuPolskiego">To chyba odpowiedzi na wszystkie pytania. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję panu profesorowi za te szczegółowe odpowiedzi. Myślę, że każdy z państwa otrzymał odpowiedź na pytania, które zadał. Mam nadzieję, że każdy z państwa jest zadowolony z udzielonych odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Proszę państwa, proponuję, żebyśmy przystąpili do zaopiniowania kandydatury. Mam nadzieję, że wszyscy posłowie są obecni na sali. Poddaję pod głosowanie wniosek o pozytywne zaopiniowanie kandydatury pana profesora Marka Mariana Belki na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem takiej opinii, proszę o podniesienie ręki. Bardzo dziękuję. Kto jest przeciwny? Dziękuję bardzo. Kto się wstrzymał od głosu? Dziękuję bardzo. Proszę o podanie wyniku.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana profesora Marka Mariana Belki na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego głosowało 28 posłów, przeciw – 11 posłów, od głosu wstrzymał się 1 poseł. Stwierdzam, że Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę pana profesora Marka Belki na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Panie profesorze, gratuluję i życzę sukcesów na kolejnym etapie procedury wyboru na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Proszę państwa, jest jeszcze jedna sprawa. Komisja musi wybrać sprawozdawcę Komisji, który przedstawi opinię Komisji na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselKrystynaSkowronska">Chcę zarekomendować paniom i panom posłom kandydaturę pana przewodniczącego Pawła Arndta na sprawozdawcę Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Bardzo dziękuję. Wyrażam zgodę na pełnienie funkcji sprawozdawcy Komisji. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec powierzenia przewodniczącemu Komisji Pawłowi Arndtowi funkcji sprawozdawcy Komisji? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Stwierdzam, że Komisja wybrała mnie na funkcję posła sprawozdawcy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PrzewodniczacyposelPawelArndt">Proszę państwa, tym samym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Dziękuję bardzo panu profesorowi Markowi Belce za udział w posiedzeniu Komisji. Dziękuję również panu ministrowi i wszystkim obecnym na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>