text_structure.xml
28.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselStanislawIwanicki">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Porządek dzienny posłowie otrzymali przed posiedzeniem. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że przedstawione propozycje zostały przez posłów zaakceptowanie. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselStanislawIwanicki">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego. Proszę posła Marka Markiewicza o przedstawienie projektu opinii Komisji, przygotowanej przez podkomisję w sprawie wniosku Prezydenta RP o stwierdzenie zgodności ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej z art. 2, art. 21 i art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Zacznę od tego, że z najwyższą pokorą chcę przeprosić członków podkomisji do spraw Trybunału Konstytucyjnego za to, że wyznaczone na dzisiaj posiedzenie nie doszło do skutku przez moją pomyłkę. Za to właśnie chcę przeprosić. Moja pomyłka ma związek z wnioskiem, którego dotyczy opinia podkomisji. Tę sprawę już rozpatrywaliśmy na posiedzeniu podkomisji, ale decyzję odłożyliśmy do czasu uzyskania opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu w omawianej kwestii.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">Sprawa dotyczy uchwalonej przez Sejm ustawy o ochronie własności przemysłowej, której podpisania Prezydent RP odmówił, kwestionując konstytucyjność art. 322.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PoselMarekMarkiewicz">Zaskarżony przepis stanowi, że znak towarowy zarejestrowany w kraju lub za granicą na rzecz państwowych lub spółdzielczych central handlu zagranicznego lub ich następców prawnych podlega w Polsce i za granicą przeniesieniu na rzecz producenta, jeżeli był używany do oznaczania w sposób ciągły wytwarzanych przez niego wyrobów przez okres co najmniej 10 lat przed dniem wejścia w życie ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PoselMarekMarkiewicz">Prezydent RP twierdzi, że art. 322 nie jest zgodny z art. 2, art. 21 i art. 64 ust. 1 i 2 konstytucji. Twierdzi, że przepis narusza zasadę jawności prawa, a - przede wszystkim - zasadę ochrony praw słusznie nabytych, traktując to prawo jako prawo własnościowe.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PoselMarekMarkiewicz">Zastrzeżenia prezydenta dotyczą dwóch kwestii, a obydwie są trudne. Prezydent podnosi we wniosku, że przepis zawarty obecnie w ustawie nie mieścił się w projekcie rządowym. Pojawił się on w postaci wniosku mniejszości, w dodatku wycofanym przez wnioskodawców przed trzecim czytaniem.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PoselMarekMarkiewicz">Przepis został następnie uchwalony przez Senat, w dodatku przy bardzo silnym poparciu wniosku przez ministra skarbu państwa. Minister argumentował, że omawiany artykuł porządkuje sferę stosunków własnościowych w okresie przedprywatyzacyjnym, głównie w zakładach przemysłu spirytusowego.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PoselMarekMarkiewicz">Taki tryb wprowadzenia przepisu rodzi zapytanie, czy wniesiona poprawka, wniesiona poza tekstem uchwalonym pierwotnie przez Sejm, jest zgodna z tą linią, którą kiedyś podpisał Trybunał Konstytucyjny. Załóżmy jednak, że w tej kwestii panuje zgodność, ponieważ prezydent nie poświęca większej uwagi temu problemowi.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PoselMarekMarkiewicz">Problem polega tylko na tym, że w odniesieniu do znaków towarowych związanych z alkoholem, sytuacja ma bardzo poważne zaszłości. Otóż na podstawie ustawy o znakach towarowych z dnia 28 marca 1963 r. dopuszczono możliwość, że kto inny będzie dysponował tymi znakami, nie będąc producentem. Tak też się stało. Jednak podstawą prawną nie była ustawa, lecz zarządzenie wydane przez ministra handlu zagranicznego w 1964 r. i 1971 r.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PoselMarekMarkiewicz">Na użytek obrotu z zagranicą, tymi znakami dysponowały centrale handlu zagranicznego, które z czasem zostały sprywatyzowane lub sprzedane. Chodzi o to, że zostały sprzedane razem z prawem do znaków towarowych związanych z produktami wytwarzanymi przez producentów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PoselMarekMarkiewicz">Problem ma charakter ustrojowy. Sprowadza się on do tego, czy mamy do czynienia z ochroną własności i praw nabytych. Jeżeli zaś tak, to czy chodzi o prawa nabyte zgodnie z zasadami sprawiedliwości społecznej i z zasadami słuszności - w rozumieniu doktryny i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PoselMarekMarkiewicz">W podkomisji zadawaliśmy sobie pytanie, czy ten przymusowy tryb cedowania znaków ze strony producentów na rzecz central handlu zagranicznego - później sprywatyzowanych - było równoznaczne z przeniesieniem własności na rzecz podmiotów, które obecnie są tej własności pozbawione? Niejako poza sporem pozostaje fakt, że w procesie prywatyzacji central handlu zagranicznego, te znaki towarowe traktowano jako pewną konkretną wartość.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PoselMarekMarkiewicz">Podczas posiedzenia podkomisji pojawił się problem, czy w ogóle można było w okresie przed 1999 r. mówić o własności, która należała do producenta, a po tym terminie została mu zabrana, zresztą słusznie lub niesłusznie. W notatce, którą otrzymaliśmy z Biura Legislacyjnego , autorzy opinii odwołują się do tego, że w okresie przed 1999 r. mieliśmy do czynienia z zasadą jedności władzy państwowej oraz z konstytucyjną zasadą monopolu państwowego w zakresie handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PoselMarekMarkiewicz">Takie stwierdzenie ma uzasadniać dwie tezy. Po pierwsze - że producentowi skutecznie nie przysługiwała wtedy własność do danego znaku towarowego. Po drugie - przeniesienie własności do znaku towarowego na daną centralę handlu zagranicznego było zasadne i słuszne.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PoselMarekMarkiewicz">W notatce Biura Legislacyjnego stwierdzamy m.in.: "Konkludując uznać należy, że centrale handlu zagranicznego, zarówno rejestrując znak towarowy przed 29 września 1971 r., jak i rejestrując pod rządami ustawy z 1985 r. znak towarowy następnie udostępniany przedsiębiorstwom na podstawie licencji, czyniły to zgodnie z obowiązującymi przepisami. Uzyskiwane zatem w taki sposób prawa z rejestracji były nabywaniem praw majątkowych legalnym i odpowiadającym wymogom sprawiedliwości społecznej, czyli są prawami słusznie nabytymi i jako takie korzystają z konstytucyjnej ochrony".</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PoselMarekMarkiewicz">Taka odpowiedź nie uchyla pewnej wątpliwości, która nadal nas trapi. Mam na myśli fakt, że zgodnie z ustawą o znakach towarowych z 1963 r., a taki stan prawny utrzymał się w zasadzie do 1991 r., rejestracji znaku towarowego dokonywało się na rzecz przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PoselMarekMarkiewicz">Zatem ustawodawca nie przyjmował wówczas zasady, że państwo z mocy prawa jest właścicielem znaków towarowych. Konstrukcja ustawy i brzmienie zapisu przemawiają za tym, że znak towarowy był rejestrowany właśnie na rzecz przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PoselMarekMarkiewicz">Takie wnioskowanie jest tym bardziej uprawnione, że sens owego zarządzenia wykonawczego był bardzo prosty. Tak można wnosić z notatki Biura Legislacyjnego. Sprowadzał się on do tego, że znaki przysługujące przedsiębiorstwom, a nie państwu, były przekazywane centralom handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PoselMarekMarkiewicz">W podkomisji starły się dwa poglądy. Pierwszy sprowadza się do stwierdzenia, że zasada monopolu państwa sprzed 1989 r. tłumaczy słuszność i sprawiedliwość nabycia praw do znaków towarowych przez centrale handlu zagranicznego i ich prawnych następców. Zatem nie tłumaczy ona zasady wywłaszczania, bo istotnie do niej dochodzi w owym art. 322.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#PoselMarekMarkiewicz">Drugi pogląd jest taki, że ta cała procedura operowania znakami przed 1989 r., a nawet po tym okresie, w istocie zakłóciła naturalny, zgodny z prawem cywilnym, związek znaku towarowego z produktem i producentem.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#PoselMarekMarkiewicz">Sprawa jest rzeczywiście bardzo trudna. Referując ją Komisji, mogę tylko poinformować, że podczas głosowania w podkomisji, głosy rozłożyły się w relacji 2:1. Dwa głosy były za uznaniem, że można podjąć polemikę z poglądem zawartym we wniosku prezydenta, ponieważ przywrócenie stanu, który zgodnie z ogólnymi zasadami prawa cywilnego wydaje się być normalny.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#PoselMarekMarkiewicz">Wniosek przeciwny wywodził się ze wspomnianej teorii monopolu państwa i zasadności cesji znaku na rzecz central handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#PoselMarekMarkiewicz">Dodam, że Prokurator Generalny popiera wniosek Prezydenta RP, wywodząc - co prawda na innym polu - że w art. 322 nastąpiło nie tylko ograniczenie praw, co dopuszcza art. 33 i art. 31 ust. 3 konstytucji, ale w istocie ma miejsce pozbawienie tych praw. W odpowiedzi, podnieśliśmy w podkomisji argument, że wspomniany przepis nie wyłącza roszczeń odszkodowawczych podmiotów, które zostały wywłaszczone na podstawie omawianej procedury.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#PoselMarekMarkiewicz">W takim stanie przedstawiam tę sprawę pod rozwagę Komisji. Informowałem już nawet o rozkładzie głosów w podkomisji. Podkreślałem też. że sprawa jest bardzo poważna. Dotychczas większość w podkomisji opowiadała się za podjęciem polemiki w sprawie wniosku. Rozważania na temat monopolu nie rozstrzygają naszych wątpliwości co do zasadności omawianego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Zwrócę uwagę na jeszcze jeden fakt. W okresie, kiedy obowiązywała zasada jedności własności państwowej, to znaczy do czasu nowelizacji Kodeksu cywilnego w 1990 r., zarówno przedsiębiorstwo, jak też centrala handlu zagranicznego były podmiotami, które reprezentowały ciągle tę samą własność, niepodzielnie przysługującą państwu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Były to tzw. statio fisci. Jeżeli dane mienie nie było pozostawione w zarządzie państwowej osoby prawnej, wtedy własność pozostawała bezpośrednio w gestii Skarbu Państwa. Jeżeli zaś mienie pozostawało w zarządzie państwowej osoby prawnej, wówczas własność przysługiwała np. przedsiębiorstwu, albo bankowi.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">W ramach obowiązującej wówczas konstrukcji obrotu uspołecznionego, pod pojęciem osób prawnych rozumiano podmioty, których definicję zawierał art. 33 ówczesnego Kodeksu cywilnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Znamy tę zasadę z Kodeksu cywilnego i wiemy, że miała ona znaczenie dla reprezentacji. Gdyby ją przyjąć, to rodzi się pytanie, jaki sens miał przepis w ustawie z 1963 r., w którym wyraźnie definiowano, że "jako znak towarowy może być zarejestrowany rysunek, obraz lub kompozycja... lub inne oznaczenia, które nadają się do odróżnienia towarów, wytwarzanych lub wprowadzanych do obrotu przez określone przedsiębiorstwo".</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">Tak więc było zasadą, że dany znak przysługuje przedsiębiorstwu, przy ogólnie znanej zasadzie, iż przedsiębiorstwo tylko zarządza majątkiem Skarbu Państwa. Cała istota sprawy polega na tym, że jeżeli taka właśnie była konstrukcja, a znak został zabrany danemu przedsiębiorstwu w trybie administracyjnym na rzecz centrali handlu zagranicznego, to mamy do czynienia z podstawowym pytanie, czy to przeniesienie własności odbyło się zgodnie z zasadami sprawiedliwości i słuszności.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselMarekMarkiewicz">Od razu powiem, że omawiając tę sprawę, mniej patrzyliśmy na sprawy konkretnych przedsiębiorstw, o czym od lat głośno w wielu publikacjach. Sprawa ma bowiem kolosalne znaczenie ustrojowo przede wszystkim dlatego, że ustalenie faktu, kto był słusznym właścicielem znaku w przeszłości, ma ogromne znaczenie. Ma to olbrzymie znaczenie w sferze prywatyzacji oraz w procesach reprywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselMarekMarkiewicz">Można stwierdzić, że wszystko należało do państwa, albo następowało administracyjne przenoszenie własności, które po latach nie może być traktowane jako przeniesienie równoznaczne ze sprzedażą lub przeniesiem praw na ogólnych zasadach.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselMarekMarkiewicz">W innym przypadku statuowaliśmy każde nabycie własności w przeszłości - nawet zgodnie z przepisami niskiej rangi - za wymagające ochrony prawnej. Na tym właśnie polega problem. W moim odczuciu w najmniejszym stopniu sprawa wiąże się z wódką, z "Agrosem", czy z jakimś innym przedsiębiorstwem.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselMarekMarkiewicz">Chodzi tutaj natomiast o całą konstrukcję. Rodzi się bowiem pytanie, czy mamy w tym przypadku do czynienia z ochroną praw, które dadzą się wywieść z pewnych zarządzeń, czasem bardzo ułomnych /przy okazji dodam, że nikt nie kwestionuje, iż ta droga była pokrętna/ czy też przyjmujemy, że jeżeli nie mieliśmy ewidentnie do czynienia z czynem o charakterze deliktu, wówczas każda własność, która kiedyś gdzieś tam się zakotwiczyła, podlega ochronie konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselMarekMarkiewicz">W tym właśnie sensie sprawa ma daleko większe znaczenie niż aktualne kłopoty prawne różnych firm i osób, związane ze znakami towarowymi.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselMarekMarkiewicz">Zwracam tylko uwagę na podniesiony już problem, którego nie można pominąć, mimo iż znajduje się już poza materią sprawy. Mam na myśli charakter tej poprawki wprowadzonej przez Senat poza procedurą czytania w Sejmie. Jest to ważny problem. Jest on też aktualny w kontekście tzw. ustawy warszawskiej i po rozważaniach Trybunału Konstytucyjnego na ten temat.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselMarekMarkiewicz">Dlatego sprawę prezentuję tak rzetelnie. Przyznam, że nawet ośmieliłem zgłosić się do ewentualnego reprezentowania Sejmu w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym, o ile Komisja uzna, że można podjąć polemikę z omawianym wnioskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Pozwolę sobie przypomnieć o art. 2 sprzed tzw. dużej nowelizacji Kodeksu cywilnego. Przepis tam zawarty stanowił, że "w przypadku gdy wymagają tego szczególne potrzeby obrotu między jednostkami gospodarki uspołecznionej, Rada Ministrów lub z jej upoważnienia inny naczelny organ administracji państwowej może regulować stosunki tego obrotu w sposób odbiegający od przepisów niniejszego Kodeksu".</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jest to następstwo owej zasady jednolitej własności państwowej. W związku z brzmieniem cytowanego przepisu, trudno byłoby podważać legalność postanowień zawartych w wymienionych już zarządzeniach ministra handlu zagranicznego z 1963 r. oraz z 1971 r. Cokolwiek by powiedzieć, były to akty niskiej rangi. Jednak należy też stwierdzić, że o tym, co ma być materią ustawową, rozstrzygnęła dopiero nowa konstytucja.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">Taka opinia potwierdza właśnie pozaalkoholowy wymiar omawianego problemu. Gdyby iść wskazaną tutaj drogą, to każda dyspozycja mieniem, które pochodziło z wywłaszczenia, statuowałaby absolutną własność Skarbu Państwa - własność nie do cofnięcia.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">W tym samym Sejmie zajmujemy się - zasadnie lub niezasadnie - problematyką reprywatyzacji po to, żeby przyznać brak sensu tej pracy i brak sensu reprywatyzacji, drogą zgody na omawiany wniosek prezydenta. Dlatego wielokrotnie podkreślałem już, że jest to ważny i złożony problem.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselMarekMarkiewicz">Załóżmy, że została wywłaszczona jakaś własność prywatna i przechodzi ona w gestię Skarbu Państwa. Zgodnie z przedstawioną interpretacją art. 2 dawnego Kodeksu cywilnego, staje się ona absolutną własnością Skarbu Państwa, której cofnięciem byłoby tylko wywłaszczenie - o to właśnie chodzi. Ta sprawa ma dużo ważniejszy i szerszy wymiar niż alkohol lub szynka.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Art. 2 Kodeksu cywilnego stanowił podstawę alokacji mienia w ramach sektora państwowego. Nie mógłby on usprawiedliwiać wywłaszczenia osoby fizycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselMarekMarkiewicz">To nie do końca tak. Jeżeli dworek przeznaczono na szkołę, która podlegała później zarządowi Skarbu Państwa, a w tej szkole umieszczono jakieś przedsiębiorstwo, wtedy natychmiast można wykorzystać przedstawioną argumentację w następujący sposób.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselMarekMarkiewicz">Otóż została kiedyś wywłaszczona osoba fizyczna, później wszedł na to Skarb Państwa i - żeby ułatwić polemikę - umieścił w byłym dworku jednostkę gospodarki uspołecznionej. Co wtedy? Czy nie można reprywatyzować dworku? Oczywiście, że wolno. Ustaliliśmy takie rozwiązania w tym samym Sejmie. Chodzi zatem o to, czy jesteśmy konsekwentni, czy może tak nie jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselStanislawIwanicki">Prowadzona tutaj dyskusja może wzbogacać nas wszystkich o argumenty umożliwiające najlepszy przegląd sytuacji. Jednak generalnie, nie rozstrzyga ona zasadniczego problemu, uczyni to Trybunał Konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselStanislawIwanicki">Przypomnę, że kiedy pracowaliśmy nad ustawą - Prawo własności przemysłowej, pojawiało się wiele różnych publikacji polemicznych, których autorami byli nie tylko prawnicy, ale też dziennikarze i przedstawiciele zainteresowanych sprawą środowisk. Te artykuły również wzbogacały argumentację, mogą ją też wzbogacać obecnie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselStanislawIwanicki">Obecnie chciałbym uzyskać zgodę posłów co do uszanowania naszej tradycji, którą wielokrotnie stosowaliśmy. Chodzi o zasadę, że jeżeli istnieje szansa obrony tego, co uczynił Sejm, to brońmy tego. Zatem brońmy ustawy uchwalonej przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PoselStanislawIwanicki">Jeżeli taka byłaby wola Komisji, to proponowałbym, abyśmy zaopiniowali wniosek Prezydenta RP negatywnie. Poseł Marek Mazurkiewicz złożył oświadczenie o gotowości obrony ustawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jeżeli Komisja przyjmie taką propozycję zaopiniowania wniosku, wtedy poseł Marek Markiewicz będzie próbował bronić ustawy przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PoselStanislawIwanicki">Wszystkie argumenty zostały przedstawione w stanowiskach procesowych stron. Ułatwia to argumentację w sprawie. Jeżeli można bronić ustawy niezależnie od opcji politycznej większości parlamentarnej, która uchwaliła daną ustawę, wówczas należy to czynić, chyba że byłoby to absurdalne.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PoselStanislawIwanicki">Dyskusja podczas obecnego posiedzenia wskazuje, że w omawianej sprawie można wysunąć różne argumenty, które można wykorzystać przed Trybunałem Konstytucyjnym. Dodam, że jest to tym bardziej zasadne, iż opinia Prokuratora Generalnego jest taka, jaką możemy znaleźć w dostarczonym nam materiale.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PoselStanislawIwanicki">Czy posłowie wyrażają zgodę co do proponowanego sposobu postępowania? Nikt nie zgłasza innych propozycji.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PoselStanislawIwanicki">W związku z tym chcę zapytać, czy posłowie wyrażają zgodę, aby Komisja negatywnie zaopiniowała wniosek Prezydenta RP w omawianej sprawie?</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#PoselStanislawIwanicki">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że Komisja negatywnie zaopiniowała wniosek Prezydenta RP o stwierdzenie zgodności z konstytucją art. 322 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej. Nikt nie zgłasza innych wniosków.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#PoselStanislawIwanicki">Proponuję, aby stanowisko Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym przedstawił poseł Marek Markiewicz.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#PoselStanislawIwanicki">Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego. Jest to skarga konstytucyjna pana Adama Uhornickiego o stwierdzenie niezgodności art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym z art. 77 ust. 1 i art. 79 ust. 1 Konstytucji RP /sygn. akt SK.12/2000/. O przedstawienie opinii proszę posła Tadeusza Zielińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Wydaje mi się, że ta sprawa jest dość prosta, zważywszy na stanowisko Komisji w sprawie przyjętej w ub.r. noweli do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W noweli znalazło się tzw. lex Działocha, to znaczy przepis umożliwiający Trybunałowi Konstytucyjnemu orzekać w sprawie aktu prawnego, który utracił wprawdzie moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia, jeżeli służy ono ochronie praw i wolności zagwarantowanych przez konstytucję.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselTadeuszZielinski">W omawianym obecnie przypadku, wnioskodawca przedkładając skargę konstytucyjną domaga się uchylenia przepisu, który taką właśnie blokadę zawiera. Przypomnę, że chodzi o art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, który zakazuje umorzenia postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w sytuacji, kiedy akt normatywny utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselTadeuszZielinski">Skarżący wskazuje na sprzeczność wyżej wymienionego przepisu z następującymi przepisami konstytucyjnymi:</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PoselTadeuszZielinski">1/ z art. 79 ust. 1, który stanowi bezwzględnie prawo wniesienia skargi do Trybunału Konstytucyjnego przez każdego, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone,</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PoselTadeuszZielinski">2/ z art. 77 ust. 1, który gwarantuje wynagrodzenie obywatelom, którzy ponieśli szkodę na skutek niezgodnego z prawem działania organów władzy publicznej.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PoselTadeuszZielinski">Sądzę, że Komisja powinna zająć identyczne stanowisko, jak w przypadku nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z dnia 9 czerwca 2000 r. Dodam, że wspomniana nowelizacja miała swój początek w Trybunale Konstytucyjnym, który umarzał wiele postępowań odnośnie do aktów wcześniej uchylonych. Uważam, że kwestionowany obecnie art. 39 ust. 1 pkt 3 jest niekonstytucyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselStanislawIwanicki">Czy posłowie chcą zgłosić uwagi lub zapytania? Nikt nie zgłosił się do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselStanislawIwanicki">W związku z tym chcę zapytać, czy możemy przyjąć stanowisko Komisji, jakie zaprezentował poseł Tadeusz Zieliński, iż pozytywnie opiniujemy skargę pana Adama Uhornickiego?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselStanislawIwanicki">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła proponowane stanowisko. Nie zgłoszono innych wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselAleksanderBentkowski">Przepraszam, ale chcę dowiedzieć się, jakie było stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Prokurator Generalny wyraził opinię, że kwestionowany przepis jest niezgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselStanislawIwanicki">Proponuję, aby takie właśnie stanowisko przedstawił przed Trybunałem Konstytucyjnym poseł Tadeusz Zieliński. Nie ma innych wniosków.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselStanislawIwanicki">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu trzeciego. Jest nim przyjęcie planu pracy Komisji na I półrocze 2001 r. Chcę zapytać czy ktoś ma uwagi do przedstawionego projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselWitMajewski">Chcę zgłosić dwie uwagi. Na maj zaplanowane zostało spotkanie Komisji z dziekanami wydziałów prawa i administracji uniwersytetów na temat kształcenia prawników w Polsce. Proponuję zaprosić też wszystkich odpowiedzialnych za korporacje prawnicze i podyskutować o aplikacji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselWitMajewski">Po drugie - mam obawę, czy nie robimy jakiegoś błędu. Chodzi o to, czy podkomisja nadzwyczajna do spraw stanów nadzwyczajnych w ogóle podjęła pracę. Druki sejmowe dotyczące tej problematyki mają numery 7, 8, 9 i 66.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoselWitMajewski">Mam na myśli prezydenckie projekty ustaw:</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PoselWitMajewski">- o stanie klęski żywiołowej /druk nr 7/,</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PoselWitMajewski">- o stanie wyjątkowym /druk nr 8/,</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PoselWitMajewski">- o stanie wojennym /druk nr 9/,</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PoselWitMajewski">- o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela /druk nr 66/.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PoselWitMajewski">Przedstawienie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia wyżej wymienionych projektów planujemy na czerwiec br. Grozi to nieuchwaleniem tych ustaw w bieżącej kadencji. Wobec prezydenta jest to działanie - powiedziałbym - nie fair.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PoselWitMajewski">Dlatego proponuję przyspieszenie terminu rozpatrzenia sprawozdania w tej sprawie. Może to być np. marzec, żebyśmy mieli szansę uchwalenia wymienionych ustaw w obecnej kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselStanislawIwanicki">Nasza Komisja nie koordynuje obsługi tej podkomisji. O ile pamiętam, zajmuje się tym Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych. W składzie podkomisji nadzwyczajnej są tylko nasi przedstawiciele. Z tego co wiem, prace tej podkomisji zostały zawieszone. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielBiuraKomisjiSejmowych">Tak, prace podkomisji nadzwyczajnej zostały zawieszone.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselWitMajewski">Kto podjął taką decyzję? Bardzo proszę o podjęcie działań w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselStanislawIwanicki">Mogę tylko zobowiązać się, że ustalimy, jak przedstawia się sytuacja. Przyznaję się, że poza tym, iż prace podkomisji nadzwyczajnej zostały zawieszone, nie wiem nic więcej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselStanislawIwanicki">Czy posłowie chcą zgłosić inne uwagi do planu pracy Komisji? Nie ma zgłoszeń. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że przedstawiony plan pracy został przez Komisję przyjęty, z uwzględnieniem uwag wniesionych przez posła Wita Majewskiego. Nie ma innych wniosków.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PoselStanislawIwanicki">Czy posłowie chcą zgłosić inne uwagi, związane z pracą Komisji? Nie ma zgłoszeń. W związku z wyczerpaniem porządku obrad, zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>