text_structure.xml 49.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanLitynski">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej poświęcone uchwaleniu opinii Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem administracji publicznej (druk nr 1378), w częściach dotyczących przedmiotowego zakresu działania Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanLitynski">W tej chwili problem polega na tym, że za 10 minut rozpoczyna się na sali plenarnej debata na dokładnie ten sam temat, nad którym my w tej chwili mamy debatować. Na forum Sejmu omawiany będzie poselski projekt ustawy, który próbuje odwrócić aktualny stan prawny. Dodatkową komplikacją jest zgłaszany przez ministra finansów problem, że jeżeli szybko nie nastąpi uchwalenie delegacji do ustawy o administracji samorządowej, to wówczas projekt budżetu będzie oparty na nie istniejącym prawie. W związku z tym sprawa zrobiła się bardzo pilna. Oczywiście my nie musimy opiniować projektu tej delegacji, bo to jest zadanie innych komisji, ale wydaje mi się, że dyskutowanie w tej chwili na ten temat jest bezprzedmiotowe. Poza tym za chwilę odbędzie się debata plenarna, w której niektórzy członkowie naszej Komisji chcą wziąć udział, tak że proponuję, aby się tą sprawą w tej chwili nie zajmować. Najważniejsza i tak będzie decyzja Sejmu, który może np. odrzucić projekt pani poseł Ewy Tomaszewskiej już w pierwszym czytaniu. Proponuję, aby w tej chwili posiedzenie odłożyć i poczekać na decyzję Sejmu. Proszę tylko przedstawiciela Ministerstwa Finansów o opinię, czy takie odłożenie naszej decyzji nie skomplikuje prac ministerstwa. Państwo mówią, że nie skomplikuje. W taki razie ustalimy termin następnego posiedzenia, jak najszybciej po decyzji Sejmu w sprawie wniosku pani poseł Ewy Tomaszewskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselJanLitynski">Proponuję natomiast, korzystając z obecności pani minister Joanny Staręgi-Piasek, aby szybko zrobić ustawę o pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJoannaStaregaPiasek">Ustawa o pomocy społecznej zajmuje w tych zmianach stosunkowo dużo miejsca. Wiąże się to z tym, że część zadań opiekuńczych, która jeszcze w ubiegłym roku regulowana była ustawą o oświacie, przeszła w gestię powiatów i jej organizatorem stały się Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie. Nie wszystkie jednak zadania przeszły do powiatów. Np. przejęły one sprawy rodzin zastępczych, a nie przejęły różnego typu placówek opiekuńczo-wychowawczych i adopcyjnych, które zostały w gestii kuratorium. Doświadczenia tego roku pokazały, że jest to zupełnie bezsensowne, bo powstał bałagan, gdyż część środków trafiała do kuratora, a zadania były już w starostwie. Wszystko to było zawieszone w pół drogi między kuratorium a starostwem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejJoannaStaregaPiasek">Wszystkie te 26 zmian wprowadzonych w art. 23 ma charakter porządkujący i tworzą podstawy do tego, żeby można było powiedzieć o systemie opiekuńczym nad dziećmi, rodzinami niepełnymi i dziećmi pozbawionymi rodzin, że został już całkowicie przekazany na poziom powiatu. Możemy przejść przez to wszystko szczegółowo, ale 2/3 tych poprawek ma taki właśnie charakter. Pozostała 1/3 to poprawki znacznie drobniejsze, które naprawiają niektóre nieprecyzyjne sformułowania, np. te dotyczące pomocy dla cudzoziemców, którzy posiadają status uchodźcy. Jest też niebagatelny problem związany z odpłatnością za domy pomocy społecznej. W poprzedniej ustawie zostało to źle rozwiązane, bo domy pomocy społecznej, które przeszły do powiatu były finansowane w bardzo skomplikowany sposób. Proponowana zmiana spowoduje, że sposób finansowania będzie znacznie prostszy, tym bardziej że jeszcze przez rok będą one wspierane i dotowane z budżetu państwa. Dopiero od roku 2001 stanie się to w pełni zadaniem własnym powiatu. Dlatego wydaje się, że sprawa ta powinna być w ciągu tego roku poważnie przeanalizowana, aby móc z całą pewnością powiedzieć, że powiaty mają już dostatecznie dużo pieniędzy, aby stała się ona ich zadaniem własnym. To jest najpoważniejsza zmiana, bardzo dla nas ważna, bo jej uchwalenie będzie powodowało zmiany w ustawie budżetowej, tj. przeniesienie środków na placówki opiekuńcze i cały system opieki z działu 86 do działu 79. Chętnie odpowiem na wszystkie szczegółowe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanLitynski">Rozumiem, że chcecie państwo zadać takie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselMarekDyduch">Moja pierwsza wątpliwość dotyczy kwestii przekazania w roku 2001 niektórych kompetencji z dziedziny pomocy społecznej powiatom, jako ich zadania własnego. Taki projekt jest, natomiast w tej ustawie nic się nie mówi, że w związku z tym zostaną powiatom przydzielone większe środki na ten cel. Można by to zrobić, np. poprzez ich większy udział w podatku od osób fizycznych lub od osób prawnych. W związku z tym nie możemy już dziś zgodzić się na to, że w roku 2001 zadania te zostaną przejęte przez powiaty jako zadania własne, skoro nie mamy danych, czy Minister Finansów zwiększy powiatom ich środki własne. Również w moim odczuciu można to będzie zrobić dopiero po doświadczeniach roku 2000, gdy będziemy wiedzieli, że finanse powiatów to wytrzymają. Dziś, w moim odczuciu taka decyzja byłaby przedwczesna.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselMarekDyduch">Druga wątpliwość dotyczy zapisu o rodzinach zastępczych. Do tej pory przekazywanie dziecka do rodziny zastępczej odbywało się za zgodą i orzeczeniem sądu opiekuńczego. Teraz, jak widzę wprowadza się nowy sposób, starosta powiatowy może, bez orzeczenia sądu zawrzeć umowę cywilnoprawną o przekazanie dziecka do rodziny zastępczej. Moim zdaniem jest to pomysł kuriozalny, aby bez orzeczenia sądu rodzinnego starosta mógł zawrzeć, przy zgodzie rodziców naturalnych, umowę cywilnoprawną z rodziną zastępczą. W moim odczuciu, jeżeli wyłączymy z tego sąd, to dajemy zgodę na handel i obrót dziećmi. Proszę mi wyjaśnić, jakie uzasadnienie ma ten przepis? Czy to, że sądy orzekały w takich sprawach się nie sprawdziło? Czy zdarzają się jakieś szczególne sytuacje, które spowodowały konieczność wprowadzenia tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanLitynski">Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do innych zmian? Nie. Czy możemy przyjąć, że zgadzają się państwo na pozytywne zaopiniowanie pozostałych zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanChmielewski">Nie mam nic przeciwko przekazaniu dodatkowych zadań powiatom, ale koniecznie trzeba zastrzec, że mogą być one przekazane tylko razem z odpowiednimi środkami. Jeżeli wstawimy taką klauzulę, to powiaty będą spokojne, że otrzymają środki i będą mogły przygotowywać się do wykonania tych zadań. Podzielam również wątpliwości, co do zawierania umów z rodzinami zastępczymi z pominięciem sądu. Trzeba się temu dokładnie przyjrzeć, żebyśmy nie stworzyli jakiegoś dziwnego układu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanLitynski">W związku z tym proponuję przyglądanie się każdej kolejnej zmianie, jeżeli nie będzie do niej uwag, to będziemy opiniowali pozytywnie, bo takie jest zadanie naszej Komisji. Jeżeli będą zastrzeżenia, to albo będziemy proponowali inny zapis, albo będziemy opiniowali sprawę negatywnie. Czy jest zgoda na taki sposób procedowania? Jest zgoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Kwestia, którą poruszył pan poseł Marek Dyduch, nie dotyczy tylko jednego zapisu, a jest problemem bardziej generalnym. Po pierwsze, rodziny zastępcze stają się zadaniem własnym powiatu od dnia 1 stycznia roku 2001, a placówki opiekuńczo-wychowawcze już są takim zadaniem powiatu. Chodzi o to, aby w tym tworzonym systemie opiekuńczym scalić źródła finansowania, bo wtedy będzie możliwość stworzenia większej liczby rodzin zastępczych kosztem zmniejszania liczby miejsc w domach dziecka. Jest to w tej chwili dość trudne, bo te sprawy znajdują się w różnych przegródkach budżetu. Ponieważ w poprzedniej nowelizacji Sejm przyjął, że domy dziecka stają się zadaniami własnymi powiatu z dniem 1 stycznia roku 2001, to my teraz tylko dołączamy do tego zapisu rodziny zastępcze. Chodzi o to, aby stworzyć jednolity system finansowania opieki społecznej. Poruszam ten problem, aby uświadomić państwu, że nie warto czegokolwiek zmieniać, jeżeli powiaty nie będą miały zagwarantowanych środków na to, aby wszystkie formy opieki były w jednolity sposób finansowane, bo wtedy znów każda sprawa znajdzie się w innej części budżetu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Druga kwestia, o której mówił pan poseł, taki zapis jest i w dzisiejszych przepisach, że za zgodą rodziców naturalnych, poza sądem, dziecko może być oddane rodzinie zastępczej. Taka regulacja jest i w tej chwili i my nic tu nie zmieniamy. Proszę radcę prawnego ministerstwa o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RadcaprawnyMinisterstwaPracyiPolitykiSpolecznejJoannaKuleszynska">Są dwa sposoby zawiązywania rodzin zastępczych i tak było zawsze. Tak było również wtedy, gdy rodziny zastępcze podlegały kuratoriom oświaty. Jednym sposobem jest droga sadowa. Jeżeli sąd orzeknie przekazanie dziecka rodzinie zastępczej, to można to zrobić również bez zgody rodziców. Natomiast jeżeli jest zgoda rodziców, to była i jest możliwa druga forma, i tutaj nic się nie zmieniło, tylko wtedy umowę zawierał kurator, a teraz starosta powiatowy. Takich spraw jest zresztą znikoma liczba. To jest tylko przeniesienie kompetencji z kuratora na starostę, natomiast cała instytucja pozostaje bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselMarekDyduch">Czy może pani powiedzieć, który przepis regulował to do tej pory?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">Ustawa o pomocy społecznej art. 31d ust. 3: "dziecko może być umieszczone w rodzinie zastępczej bez orzeczenia sądu opiekuńczego na wniosek lub za zgodą rodziców dziecka na podstawie umowy cywilnoprawnej powierzenia dziecka zawartej na piśmie między rodziną zastępczą, a starostą właściwym ze względu na miejsce zamieszkania tej rodziny, o czym starosta zawiadamia sąd opiekuńczy".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJanLitynski">Proszę jeszcze przeczytać, jak brzmi przepis proponowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">To jest art. 33c ust. 3: "Dziecko może być również umieszczone w rodzinie zastępczej bez orzeczenia sądu opiekuńczego na wniosek lub za zgodą rodziców dziecka na podstawie umowy cywilnoprawnej powierzenia dziecka zawartej na piśmie między rodziną zastępczą a starostą właściwym ze względu na miejsce zamieszkania tej rodziny, o czym starosta zawiadamia sąd opiekuńczy. W razie wątpliwości, co do spełnienia warunków wymienionych w art. 33 starosta przekazuje sprawę sądowi opiekuńczemu".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJanLitynski">To jest dokładnie ten sam przepis. Nastąpiła tylko zmiana w odwołaniu się do odpowiedniego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarekDyduch">Jeżeli tak już było zapisane w ustawie o pomocy społecznej, to nie ma potrzeby tutaj tego zmieniać. Natomiast pani powiedziała, że tę kompetencję miał kurator, proszę odczytać stary przepis dotyczący kuratora, a nie starosty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselJanLitynski">Obecnie obowiązujący przepis art. 31d ust. 3 powierza te kompetencje staroście. Jedyna zmiana jaka następuje, to zmiana w numeracji, obecnie odwołujemy się do art. 33, a nie do art. 31e, jak było do tej pory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAntoniSzymanski">Faktycznie zmiana jest większa, bo do tej pory decydował kurator, a teraz będzie o tym decydować starosta. Podzielam obawę wyrażoną przez pana posła Marka Dyducha, który dziwi się, że starosta będzie mógł podejmować tak poważne decyzje bez udziału najwyższej władzy opiekuńczej, którą jest sąd rodzinny. Jest to niebezpieczne w sytuacji pewnej biedy w pomocy społecznej i ubóstwa bardzo wielu rodzin. Taki zapis może spowodować pojawienie się problemu rodzin zastępczych, które będą ustanawiane przez starostę, nawet wtedy, gdy rodziny naturalne będą pod każdym innym względem, poza materialnym, funkcjonowały dobrze. Podzielam wątpliwości pana posła Marka Dyducha, bo uważam, że tego typu decyzje powinny jednak być podejmowane przez sąd rodzinny, bo tu się decyduje o tym, kto będzie się opiekował dzieckiem przez dłuższy czas. Takie decyzje powinny być zawarowane dla najwyższej władzy opiekuńczej. Boję się, że przy stosowaniu tego przepisu może dojść do pewnych nadużyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanLitynski">Mam przed sobą aktualnie obowiązującą ustawę - Dziennik Ustaw z roku 1998 nr 64 poz. 414 - jej treść jest identyczna z proponowanym zapisem. Zmianie ulega jedynie numeracja artykułów. Tę ustawę przyjęliśmy w 1998 roku i wtedy też przenieśliśmy te kompetencje z kuratora oświaty na starostę powiatowego. Jeżeli są wątpliwości co do słuszności tych rozwiązań, to potrzebna jest nowa inicjatywa ustawodawcza. Inaczej mówiąc jest to żal po rozlanym mleku, bo nawet jeżeli uważamy, że kurator wypełniał te zadania lepiej, to i tak nie można wrócić do dawnej sytuacji, bo w obecnym systemie kuratora w takiej postaci w ogóle nie ma. Natomiast proponowana zmiana jest tylko czysto formalną zmianą numerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Oczywiście, jeżeli popatrzymy na tę sprawę z punktu widzenia, który reprezentują panowie posłowie, to pewne niebezpieczeństwo istnieje i my sobie z niego zdajemy sprawę. Chcę jednak powiedzieć, że trzeba wziąć pod uwagę i to, że sprawy w sądach rodzinnych trwają bardzo długo i w związku z tym u podstaw przyjęcia, zresztą przed wielu laty, tego rozwiązania, była chęć jak najszybszego zapewnienia dziecku właściwej opieki. Najczęściej jest tak, że za zgodą rodziców opiekę nad dzieckiem ma sprawować babcia lub inny krewny. Chęć przyspieszenia procedur leżała u podstaw wprowadzenia tego zapisu. Ale oczywiście można na to patrzeć i z innej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoslankaMariaKleitzZoltowska">Aby uspokoić nasze obawy co do idei tego przepisu, chcę zapytać, czy ministerstwo ma już jakieś konkretne doświadczenia związane z jego funkcjonowaniem. Jaka była idea, poza szybkością postępowania, jego wprowadzenia? Czy spotkaliście się państwo z jakimiś patologiami wynikającymi z zawierania takich umów przez kuratora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Chce jeszcze raz przypomnieć, że tak to funkcjonowało, jedynie w miejscu dzisiejszego starosty był kurator. Myślę, że miał on jeszcze mniejszy wgląd w sytuację poszczególnych rodzin, bo działał z poziomu województwa. Po przeniesieniu tego w dół na poziom powiatu, przynajmniej teoretycznie, wiedza starosty o poszczególnych rodzinach powinna być większa, teoretycznie może być większa. Natomiast te kwestie wyszły na wierzch wtedy, gdy przygotowywaliśmy rozporządzenie dotyczące finansowania rodzin zastępczych. Bardzo wyraźnie pojawiły się dwie ich kategorie, jedna to rodziny zastępcze spokrewnione, w których kolejne dziecko, przy kiepskich dochodach finansowych i słabej kondycji społecznej rodziców, idzie pod opiekę dziadków czy innych osób spokrewnionych. Wtedy nie przeprowadza się całej procedury sądowej, jest tylko ugoda między rodzicami naturalnymi, a tymi osobami, które tę opiekę zaczynają sprawować. Dotyczy to nie więcej niż 6-7% rodzin zastępczych. To są sytuacje bardzo specjalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJanLitynski">Chcę przypomnieć, że my w tej chwili nie toczymy debaty. Mamy zupełnie inny problem, bo musimy tę zmianę, która jest zmianą trzynastą, zaopiniować pozytywnie lub negatywnie. Ja rozumiem, że ta dyskusja dotyczy spraw istotnych, ale nie powinna się odbywać teraz. Proponuję, aby przejść do tego, co mamy dziś zrobić, a w najbliższym czasie możemy sobie dodatkowo zafundować dyskusję na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Nasunęła mi się pewna refleksja i chcę się w tej sprawie wypowiedzieć. Tak się ostatnio zdarza, że zmiany do ustawy o pomocy społecznej robimy najczęściej przy okazji przerzucania kompetencji pomiędzy różnymi służbami. To nie jest pierwszy raz. Przy okazji, myślę że dobrze by było wrócić w Sejmie do zwyczaju, że przy okazji takiej nowelizacji ustawy posłowie otrzymywali stary i nowy tekst razem, tak że zmiany były od razu widoczne. Natomiast jeżeli chodzi o zmiany, które opiniujemy, to myślę, że tu chodzi nie tylko o kwestię przerzucenia zadań do powiatów, ale że jest tu sporo zmian merytorycznych, które mogą nam uciec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanLitynski">Ma pani poseł rację, że mamy tutaj znów ten sam spór kompetencyjny, który już mieliśmy poprzednio z Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych, bo znów mamy tylko dawać opinię, a nie decydować merytorycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Myślę, że Komisja w najbliższym czasie powinna przeprowadzić debatę na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoslankaZofiaWilczynska">Od dawna zajmuję się problematyką rodzin zastępczych, jak i funkcjonowaniem domów dziecka, zaczęłam w czasach, gdy jeszcze w całości należały do resortu edukacji. Wiadomo, że przeszły one do kompetencji starostwa na mocy nowej ustawy. Państwo powiedzieli, że kurator mógł bezpośrednio podpisać umowę z rodziną zastępczą; tak, ale kurator dysponował całym sztabem, który nawiązywał kontakt z rodziną zastępczą, który tę rodzinę oglądał, opiniował i decydował, czy można jej przekazać dziecko. Natomiast tutaj nie ma takiego zapisu i dlatego podzielam obawy panów posłów: Marka Dyducha i Antoniego Szymańskiego. Starosta takiego sztabu nie posiada...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanLitynski">Pani poseł, jeszcze raz przypominam, że debata na temat rodzin zastępczych nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad. Nie mamy żadnej możliwości, aby te uwagi zamienić w jakikolwiek sposób na decyzje, niezależnie od ich słuszności, czy niesłuszności. W związku z tym proponuję zakończenie tej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselMarekDyduch">Problem głównie polega na tym, że przekazujemy mnóstwo kompetencji starostom, a nie przekazujemy im odpowiednich środków na ich realizację. Już dziś powiaty borykają się z realizacją zadań z zakresu pomocy społecznej. To jest clou programu, środki na realizację tych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanLitynski">Panie pośle, przejdziemy do poszczególnych punktów, będziemy mogli wyrazić swoje opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselMarekDyduch">Spytajmy ministra finansów, czy na te zadania wystarczy środków. To jest podstawowa informacja potrzebna do tego, żebyśmy mogli zdecydować, czy te zadania przekazujemy, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJanLitynski">Panie pośle, mamy 26 zmian, a w tych zmianach są jeszcze podzmiany i albo opiniujemy je negatywie, albo opiniujemy pozytywnie z dodaniem zapisu, że uważamy, iż na te wszystkie zmiany powinny być zapewnione odpowiednie środki. Natomiast uważam, że przeprowadzając w tej chwili debatę i tak tego nie zmienimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselMarekDyduch">Żeby podjąć ostateczną decyzję, musimy mieć zapewnienie o środkach, bo jako Komisja Polityki Społecznej nie możemy powiedzieć tak: przekazujemy wam kompetencje, ale nie wiemy, czy pójdą za tym środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanLitynski">Panie pośle, do której zmiany pan się odnosi? Proponuję, żeby pan sformułował opinię, a my ją przegłosujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselMarekDyduch">Chcę, żeby Ministerstwo Finansów powiedziało, jakie środki przeznacza na każde z tych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanLitynski">Panie pośle, od jakiegoś czasu uparcie próbuję do tego przejść, do omawiania każdej kolejnej kompetencji. Jeżeli pan składa wniosek, żeby całość zaopiniować negatywnie, bo nie podano, jakie środki się na to przeznacza, to my taką opinię tu umieścimy, jeżeli Komisja ją przyjmie. Natomiast nie możemy prowadzić abstrakcyjnej dyskusji na temat, czy są środki, czy ich nie ma. Musimy się kolejno odnosić do poszczególnych zadań. Czy jest zgoda na taki tryb procedowania? Jest.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselJanLitynski">Zmiana nr 1. Czy są jakieś uwagi do zmiany nr 1? Prosimy Ministerstwo Finansów o wyjaśnianie przy każdym kolejnym punkcie sprawy środków na jego realizację. Czy do zmiany nr 1 nie ma żadnych uwag?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Co się zmieniło w pojęciu "dochód rodziny", bo widzę, że merytorycznie niewiele. Mówię o zmianie nr 1b. Czy w ogóle warto wprowadzać te kosmetyczne zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselMarekDyduch">W pkt. 1b piszemy: "dziecko - oznacza to osobę do lat 18". Przypominam, że ten przepis dotyczy osoby samotnie wychowującej dziecko, która obecnie może otrzymywać pomoc na dziecko do momentu ukończenia prze nie nauki, a nie do ukończenia osiemnastu lat. Jeżeli dziecko studiuje, to opiekun może otrzymywać pomoc do momentu ukończenia przez nie nauki. Tu proponuje się ograniczenie pojęcie dziecka do momentu ukończenia lat 18, co oznacza znaczne ograniczenie możliwości otrzymywania pomocy. Uważam, że ten przepis powinniśmy wykreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanLitynski">Nie możemy wykreślić, możemy tylko negatywnie zaopiniować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">To naprawdę tak nie jest, osoba samotnie wychowująca dziecko otrzymuje okresowy gwarantowany zasiłek z pomocy społecznej do momentu ukończenia gimnazjum i ukończenia 15 lat, a od 2000 roku 16 lat. Przyjęcie tego określenia dziecka, jako osoby do lat 18, ma zastosowanie tylko do ustanawiania rodzin zastępczych, bo takie rodziny ustanawia się tylko dla dzieci niepełnoletnich. Jeżeli ktoś ukończył 18 lat, to jest już pełnoletni i nie ma powodu, aby ustanawiać dla niego rodzinę zastępczą. Natomiast jeżeli takie dziecko będzie się dalej uczyło, to na mocy innego przepisu, który jest w ustawie o pomocy w integracji ze środowiskiem, uzyska pomoc na kontynuowanie nauki. Rozporządzenie na ten temat jest w tej chwili przygotowywane.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">Zapewniam państwa, że nic złego żadnemu dziecku ani z rodzin zastępczych, ani z placówek opiekuńczo-wychowawczych się nie dzieje, wręcz przeciwnie - pomoc będzie szersza niż dotychczas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanLitynski">Co w takim razie zmienia ten przepis?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselMarekDyduch">Proszę o odczytanie obecnego brzmienia art. 2 ust. 1 pkt 1a, które mówi o osobie samotnie wychowującej dziecko i skorelujmy to z wiekiem 18 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJanLitynski">Pkt 1a: "Osoba samotnie wychowująca dziecko - oznacza to osobę gospodarującą z dzieckiem pozostającym pod jej opieką, na jej wyłącznym utrzymaniu, nawet jeżeli otrzymuje alimenty".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselMarekDyduch">Czyli osoba, która samotnie wychowuje dziecko, niekoniecznie musi je wychowywać tylko do 18 roku życia. Jeżeli wprowadzimy to obwarowanie ,to ja się pytam, czy są inne gwarancje, że ta osoba otrzyma pomoc na starsze dziecko?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">To są dwie różne kwestie. W tej definiujemy, co znaczy termin - osoba samotnie wychowująca dziecko. Ma ona uprawnienie do okresowego zasiłku gwarantowanego w czasie nauki dziecka w gimnazjum lub szkole podstawowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Po co jest wprowadzona ta definicja dziecka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">Wprowadzamy ją dlatego, że w artykule regulującym kwestie związane z rodziną zastępczą jest powiedziane, że ustanawia się ją dla dziecka i osoby małoletniej. Dzieckiem jest się do 18 lat, a po osiągnięciu tego wieku sąd nie ustanowi już rodziny zastępczej, bo osoba jest pełnoletnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJanLitynski">Co to zmieni w rzeczywistości? Skoro ten przepis nic nie zmienia, to po co się go wprowadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">Żeby był porządek i żeby było wiadomo, co rozumiemy pod tym pojęciem, gdy w dalszych częściach ustawy mówimy o dziecku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJanLitynski">Słowo "dziecko" w dotychczasowej ustawie też było, to co ono oznaczało? Rozumiem, że jeżeli się wprowadza pkt 1b: "Dziecko - oznacza to osobę do lat 18", to dotychczas w ustawie, albo było to niejasne, w związku z czym nie można było ustawy stosować, albo było oczywiste i ustawa funkcjonowała bez tej definicji. Może rzeczywiście jest tak, jak suponuje pan poseł Marek Dyduch, że wprowadzenie tego zapisu będzie oznaczało pewne ograniczenia w przyznawaniu pomocy społecznej. A może da to możliwość jej rozszerzenia? Chcielibyśmy dokładnie wiedzieć, co to oznacza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Mam pewne zastrzeżenie generalne. Jeżeli mamy wprowadzać nowe terminy i definicje, to jest to praca nad merytoryczną treścią ustawy, a nie tylko nad zmianą kompetencji. Rozumiałam, że celem tej nowelizacji jest tylko przyporządkowanie zadań wynikających z pomocy społecznej innym podmiotom, a tu okazuje się, że gmeramy w zapisach merytorycznych dotyczących pojęcia dochód, definicji dziecka itd. Uważam, że dziś powinniśmy naszą uwagę skoncentrować, tylko i wyłącznie na kwestiach, jakie zadania gdzie przydzielamy. Powinno nas oczywiście również interesować to, co poruszył pan poseł Marek Dyduch, z której działki pójdą na to pieniądze. Jeśli przy okazji tej nowelizacji dotyczącej zmian kompetencji rząd proponuje również zmiany merytoryczne w ustawie, to siłą rzeczy my powinniśmy nad tym debatować. Dziś mówimy tylko o przypisie zadań. Jeśli nowe określenie pojęcia "dziecko" nie jest potrzebne, aby przekazać kompetencje powiatowi, to się tym dziś nie zajmujemy i w ogóle nie trzeba tego do ustawy wprowadzać. Takie zmiany to jest tylko nasza robota, jeżeli są potrzebne, to powinniśmy nad nimi debatować i przedstawić sprawozdanie, a nie tylko opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselJanLitynski">Moim zdaniem, pani poseł Anna Bańkowska sformułowała bardzo słuszny postulat, żeby przy okazji zmian ustawy kompetencyjnej nie zmieniać ustawy o pomocy społecznej. Chcieliśmy potraktować to jako punkt czysto formalny, dajemy zgodę na zmiany i pytamy tylko o pieniądze, a tu okazuje się, że w ten sposób nasza Komisja pozbawiłaby się prawa do merytorycznej debaty nad zmianami w ustawie o pomocy społecznej. To nie jest sytuacja prawidłowa, podobnie jak nie jest sytuacją prawidłową to, że rząd pod pretekstem ustaw pilnych przesyła zmiany o charakterze stałym. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem, co z tym zrobić, bo postawiony zarzut jest słuszny. To my powinniśmy tę zmianę przedyskutować, a nie tylko opiniować ją negatywnie czy pozytywnie. To powinno wyjść na posiedzenie plenarne Sejmu z naszej Komisji, a nie z innych Komisji, które się tymi kwestiami merytorycznie nie zajmują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Chcę powiedzieć, że taka była decyzja Sejmu, aby przesłać ten projekt do tych trzech Komisji w celu uzyskania opinii merytorycznej. Poza tym w Komisji nadzwyczajnej, która pracowała i pracuje nad tymi zmianami są przedstawiciele poszczególnych Komisji merytorycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselJanLitynski">Wcale nie, dlatego że skład Komisji nadzwyczajnej był dobierany według klucza politycznego, a nie merytorycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselMarekDyduch">Chcę powiedzieć, że prawda leży po środku, w Komisji nadzwyczajnej rzeczywiście byli reprezentanci poszczególnych Komisji, np. ja z ramienia naszej Komisji. Chcę jednak przypomnieć, że ta Komisja nie została ponownie powołana do rozpatrzenia kolejnych poprawek. Myśmy to postulowali, ale prezydium Sejmu się nie zgodziło. Dlatego rozwiązania nowelizacyjne zawarte w druku nr 1378 rozpatruje Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej po zaopiniowaniu przez komisje merytoryczne. Krótko mówiąc poprawki do ustawy o pomocy społecznej robi Komisja, która się na tym nie zna. Całe nieszczęście polega na tym, że nie reaktywowano komisji nadzwyczajnej do tych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanLitynski">Jak widzę, mamy dość istotny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Myślę, że sytuacja jest patowa. Pani minister Joanna Staręga-Piasek wraz ze swoim zespołem dopatrzyła się, że trzeba udoskonalić pewne zapisy w ustawie o pomocy społecznej i proponuje ich nowelizację w ramach zmian kompetencyjnych. Ja się na takie działanie nie zgadzam, dlatego że konieczna jest dyskusja merytoryczna naszej Komisji nad kolejnymi poprawkami. Chcę przypomnieć, że taka sytuacja miała już miejsce w trakcie pierwszych prac nad ustawami kompetencyjnymi, również wtedy, na szybko zmieniane były treści merytoryczne, a nie tylko podział kompetencji. Nie wolno pozbawiać nas możliwości odbycia dyskusji i prac nowelizacyjnych przy naszej ustawie o pomocy społecznej. Nie zgadzam się na opiniowanie innych zmian niż te, które dotyczą bezpośrednio przeniesienia kompetencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Chcę wyjaśnić pani poseł, że ja się tutaj niczego nie dopatrzyłam, ta sytuacja jest konsekwencją podjęcia przez Sejm w zeszłym roku, przy poprzedniej pracy nad tą ustawą, decyzji o podziale kompetencji.  W dużym stopniu wątpliwości zgłaszane przez państwa posłów wynikają z tego, że dotychczas problemami rodzin zastępczych i całym obszarem opiekuńczym zajmowała się Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, a nie Komisja Polityki Społecznej. Cały szereg wątpliwości i niejasności wynikają z tego, że te uregulowania zostały przeniesione z ustawy o oświacie do ustawy o pomocy społecznej. Nie ma tu żadnych innych zmian poza tymi, które są konsekwencją przeniesienia kompetencji opiekuńczych z kuratora na starostę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJanLitynski">Pani minister, bardzo przepraszam, ale np. zmiana 1b mówi o definicji dochodu rodziny i jestem gotów założyć się o każdą sumę, że członków Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych ta sprawa kompletnie nie interesuje, w przeciwieństwie do członków naszej Komisji. To my powinniśmy zastanawiać się i toczyć debatę na ten temat, a w obecnej sytuacji nasza debata jest debatą w próżni i nasza opinia nie ma żadnego znaczenia. Na koniec i tak Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych wyda pozytywną opinię, dlatego że się na tych sprawach po prostu nie zna i one jej nie interesują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Ja również optuję za tym, żeby prace nad ustawą o pomocy społecznej były prowadzone w komisji merytorycznej, dlatego że jest to jej kompetencja. Proszę nie zgłaszać do mnie pretensji, bo to Prezydium Sejmu decyduje, gdzie skierować ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselJanLitynski">Pani minister, to jest decyzja rządu, bo to rząd przysłał do Sejmu ustawę z druku nr 1378 pt. "O zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem administracji publicznej", a ten tytuł nie odpowiada zawartości projektu. Zarówno pkt 1a, jak i zmiana 1b nie są zmianami związanymi z funkcjonowaniem administracji publicznej. Takie postępowanie wyłączyło Komisję Polityki Społecznej z merytorycznej dyskusji nad tymi zmianami, które dotyczą kompetencji naszej Komisji. Nie jest to winą Sejmu, tylko winą rządu, który w projekt ustawy o zmianie ustawy o zmianach funkcjonowania administracji publicznej wkłada nowelizacje treści merytorycznych innych ustaw. Oczywiście można taki projekt skierować do wszystkich komisji merytorycznych, ale wtedy dzisiejsza dyskusja musiałaby się odbywać na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Jeżeli nie ma tu zmian merytorycznych, to co tu jest zapisane? Pierwszy przykład: pkt 2 otrzymuje brzmienie: "w dochodzie rodziny..." i następuje zmiana w definicji dochodu rodziny. To jest zmiana merytoryczna, może mało istotna, niemniej jednak to jest zmiana merytoryczna. Tak samo: "Dziecko - oznacza to osobę do lat 18", itd. To wszystko są zmiany merytoryczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RadcaprawnyJoannaKuleszynska">Może po kolei. Jeśli chodzi o pojęcie dochodu, to tutaj jest tylko zmiana redakcyjna, bo to po prostu było to źle zapisane. To jest zmiana redakcyjna, a nie zmiana merytoryczna. To nie ma nic wspólnego ze zmianą merytoryczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselJanLitynski">O to właśnie chodzi, jest to zmiana redakcyjna, nad którą my się musimy zastanowić. Skoro poprzedni przepis był źle zapisany, a teraz ma być dobrze, to zadaniem naszej Komisji jest zastanowienie się nad tym, czy nowy zapis jest dobry i lepszy. My oczywiście wierzymy rządowi na słowo, ale podjęcie decyzji, jak to ma być zapisane, należy do nas. W związku z tym wolałbym, żeby zmiany merytoryczne były robione przez nas. Pani poseł Anna Bańkowska słusznie stwierdziła, że w wyniku przedłożenia rządowego uszczuplono kompetencje Komisji Polityki Społecznej. Jest to istotny problem, bo z tego wynika, że Komisja Polityki Społecznej nie będzie się mogła w sposób merytoryczny wypowiedzieć w sprawach, które dotyczą zakresu jej kompetencji. Pani mówi, że to nie są zmiany merytoryczne, tylko redakcyjne, niemniej jednak są to zmiany, nad którymi nasza Komisja powinna debatować i na temat których powinna przedłożyć Sejmowi sprawozdanie na posiedzeniu plenarnym. W obecnej sytuacji chyba będziemy musieli wydelegować osobę, która zgłosi wniosek mniejszości w stosunku do tego, co przedstawił rząd. Ewentualnie będziemy musieli działać na zasadzie poprawki, bo w tej sytuacji nie będzie naszej opinii merytorycznej na posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PodsekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Chcę powiedzieć, że w ustawie o pomocy społecznej jest około 30 zmian, a my już godzinę dyskutujemy na inne tematy. Jesteśmy w stanie wytłumaczyć i wyjaśnić, na czym te zmiany polegają. W opinii Komisji Polityki Społecznej może się znaleźć ocena zmian zaproponowanych w poszczególnych punktach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselJanLitynski">Dalej się nie rozumiemy, chodzi o to, że niezależnie od naszej opinii Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej i tak zrobi, co będzie uważała za stosowne w zakresie tematycznym dotyczącym naszej Komisji. O to się w tej chwili spieramy. Toczymy dyskusję o tym, czy my w ogóle mamy się tym zajmować, bo i tak nasze zajmowanie się jest bezprzedmiotowe, czy wydamy opinię pozytywną, czy negatywną, to i tak Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej przedłoży Sejmowi to, co ma do przedłożenia, a nasze zdanie nie będzie uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Te zmiany powinny polegać wyłącznie na tym, że konkretne artykuły przypisujemy powiatowi i staroście. Powinniśmy "żywcem" przenosić zapisy, to, co było zadaniem zleconym np. kuratorowi, przenosimy do starostwa. Natomiast to, co się pod pojęciem tego zadania mieści, powinno być przedmiotem zmiany konkretnej ustawy. Potrzebny jest inny projekt nowelizacji, bo jeżeli na tych kilku stronach choć jeden wyraz został zmieniony w stosunku do tekstu poprzedniego, to my musimy odbywać merytoryczną dyskusję na temat terminologii. Będziemy dyskutować nie nad tym, które zadanie przenosimy, tylko nad tym, co się w tym zadaniu mieści. Wyszło na moje, państwo w ministerstwie dopatrzyliście się, że zapisy dotychczasowe są niezbyt precyzyjne, i próbujecie przy tej okazji upiec dwie pieczenie, a tak nie wolno. Bowiem ja, jako członek Komisji Polityki Społecznej nie chcę się zrzec uprawnień do merytorycznych prac nad ustawą o pomocy społecznej, nie chcę żeby koledzy z Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych ustanawiali za mnie treść tej ustawy. Ja mogę im tylko przekazać moją opinię na temat, czy jestem za tym, żeby tą dziedziną zajmowało się starostwo, i tylko tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselAntoniSzymanski">Nie ma co dyskutować na temat, czy to są zmiany merytoryczne, czy nie, bo przecież mamy przed sobą tekst i każdy widzi, że są tutaj zmiany merytoryczne, które wykraczają poza tytuł i zakres nowelizacji. Należy poszukać jakiegoś wyjścia z tej sytuacji, bo my nie zrezygnujemy z prawa do przeprowadzenia dyskusji na temat zmian w ustawie o pomocy społecznej. Proponuję, aby w tej chwili wyrazić opinię tylko o tych artykułach, które faktycznie mówią tylko o kwestiach przekazania kompetencji. O tych innych nie wypowiadajmy się tylko zamieśćmy w naszej opinii uwagę, że pozostałe kwestie nie powinny być objęte tą ustawą i dlatego opiniujemy je negatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselJanLitynski">Spytajmy pani minister, na ile te zmiany mają charakter pilny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Chcę powiedzieć, że część zapisów tutaj się znajdujących i przenoszonych w tej chwili do ustawy o pomocy społecznej istniała od wielu lat, w nie zmienionej postaci w ustawie o oświacie. Ale nie wszystko było tam zapisane, między innymi musimy na użytek starosty zdefiniować placówki opiekuńczo-wychowawcze, które nie były zdefiniowane. Nie wszystkie placówki opiekuńczo-wychowawcze przechodzą do starostwa, a tylko te, które mają charakter podstawowy, a więc nie sposób przenieść dokładnego brzmienia zapisów z ustawy o oświacie. Nie możemy przenieść tego, czego nie było, a teraz będzie. Opieka nad rodzinami i dziećmi pozbawionymi rodzin przechodzi od kuratorów do starosty i tak to musimy zapisać, żeby starosta mógł te sprawy przejąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselJanLitynski">Pan poseł Antoni Szymański zaproponował, aby ograniczyć się dziś tylko do tych punktów, które są niezbędne w związku ze zmianą zakresu kompetencji. Pytam panią minister, czy taki podział tych zmian jest wykonalny? Dalej pan poseł proponuje, aby nie poprawiać w tym momencie treści merytorycznych ustawy o pomocy społecznej. Aby nie wprowadzać nawet takich zmian, o których panie mówią, że są to tylko lepsze sformułowania. Dlatego, że te lepsze sformułowania będziemy mogli spokojnie przedyskutować w momencie, gdy rząd wniesie odpowiedni projekt nowelizacji do naszej Komisji. Taka jest nasza propozycja. Jeszcze raz pytam przedstawicieli rządu, czy ta propozycja jest możliwa do zrealizowania? Czy rząd gotów jest zrezygnować z tych zmian i powierzyć ich przeprowadzenie Komisji Polityki Społecznej? Możemy ewentualnie przedłożyć te zmiany jako propozycję komisyjną i wtedy dokładnie przedyskutować, co się za nimi kryje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Ja dziś nie bardzo widzę na to szansę. Pan poseł Antoni Szymański dał tutaj propozycję, ale jest ona nierealna ze względu na to, że nie mamy przed sobą poprzedniej wersji zapisu i nie możemy porównać, co było, co jest tylko przeniesieniem kompetencje, a co jest gmeraniem w treściach merytorycznych. Dlatego uważam, że dalsze ciągnięcie dziś tej dyskusji jest bezcelowe.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PoslankaAnnaBankowska">Drugi mój postulat to prośba o przygotowanie nowelizacji ustawy, nad która będziemy się mogli merytorycznie pochylić, ale do tego potrzebny jest absolutnie inny termin i tryb prowadzenia takich dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselJanLitynski">Problem jest tylko taki, że pan poseł Mirosław Sekuła, przewodniczący podkomisji prosił nas o wyrażenie opinii do dnia 21 października, co i tak jest nierealne, bo nie mamy opinii o urzędach pracy. W związku z tym rozumiem prośbę pani poseł jako wniosek o zawieszenie naszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoslankaAnnaBankowska">Proponuję zawieszenie prac, ponieważ dziś i tak nie zakończymy tego problemu, bo jesteśmy związani trwającą debatą plenarną Sejmu na ten sam temat. Dlatego proponuję, żeby rząd przygotował, np. na jutro autopoprawkę dotyczącą art. 23 i 24 w części tylko kompetencyjnej, a my do tych zapisów przedstawimy naszą opinię. Resztę zmian, jak najszybciej bierzemy my na stół i pracujemy nad nowelizacją ustawy o pomocy społecznej. Czyli państwo wydzielają tylko to, co jest potrzebne Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, czyli kwestie: co będzie w powiecie, co będzie w województwie, a co w Warszawie, nic więcej. Natomiast resztę, wszystko to co brakuje, wszystkie te nazwy, określenia, definicje my zrobimy jako poprawki do ustawy o pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselJanLitynski">Dlaczego pani minister mówi, że tego się nie da zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Oczywiście że się da zrobić, ale będzie to trudne, bo nastąpi podział na trzy grupy zapisów: ewidentnie wiążące się z przekazaniem kompetencji, ewidentnie nie wiążące się i takie, co do których, jedna strona będzie mówiła, że się wiążą, a druga, że nie. My oczywiście chcemy, aby obok zapisów mówiących, co do kogo należy były również zapisy mówiące, jak to zrobić. Rozumiem oczywiście intencje posłów tej Komisji i dlatego proponuję zawarcie umowy, że prace nad tymi zmianami, o których nie musi rozstrzygać Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych, a powinna rozstrzygać Komisja Polityki Społecznej, będą prowadzone równolegle, żeby powiaty otrzymały przed 1 stycznia 2000 cały pakiet przepisów, który umożliwi im wykonanie przejętych zadań. My jesteśmy w stanie na jutro czy na piątek podzielić te artykuły na dwie części, ale jeszcze raz gorąco proszę, aby prace nad tą ustawą rozpocząć natychmiast, tak aby te zapisy mogły wejść w życie od 1 stycznia, bo inaczej powstanie nieludzki bałagan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselJanLitynski">Proponuję, aby jutro lub pojutrze zwołać posiedzenie Komisji i omówić ten temat. I tak musimy je zwołać, bo dotyczy nas także problem urzędów pracy, który jest problemem dużo poważniejszym, ze względu na podział Sejmu w tej sprawie. Jeżeli rząd przygotuje tego typu rozdzielenie zmian, to my się zobowiązujemy, że z pozostałych punktów zrobimy inicjatywę komisyjną i postaramy się dla niej o szybką ścieżkę legislacyjną. Nie może to być inicjatywa rządowa, bo nie ma czasu na konsultacje społeczne. Jeżeli wszyscy się zgadzają na takie rozwiązanie, to uznalibyśmy umowę za zawartą. Jutro lub pojutrze zwołujemy posiedzenie, na którym wracamy do tego tematu, łącznie z urzędami pracy i ustawą o kombatantach. Rząd dokonuje podziału tych zmian, wydziela te, które muszą być w ustawie kompetencyjnej, a z pozostałej części my robimy inicjatywę komisyjną i zwracamy się z prośbą do Marszałka Sejmu, aby to szybko poszło do pierwszego czytania w Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Mam pytanie techniczne. Np. wprowadzamy tutaj standardy usług świadczonych przez placówki opiekuńcze i nadzór nad tymi standardami, a tego nie było w dotychczasowych ustawach. Czy to będzie zmiana merytoryczna, czy techniczna? Robiąc ten podział trafimy na cały szereg tego rodzaju problemów i jak z nimi postąpić. Możemy zrobić tak, że naprawdę ograniczymy zapisy o przekazaniu kompetencji tylko do kilku artykułów, a gros zapisów, które mówią o sposobie realizacji tych zadań, przekażemy do Komisji Polityki Społecznej. Zależy mi w tej sprawie na jakiejś sugestii, aby ta środkowa część nie okazała się największa i aby nie wywołała kolejnych sporów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselJanLitynski">Z punktu widzenia naszej Komisji im mniej zmian trafi do tamtej Komisji, tym lepiej. Oczywiście rozumiemy, że są pewne zmiany graniczne, które w dodatku wymagają szybkiego działania i nie będziemy się kłócili o jeden czy dwa artykuły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#SekretarzstanuJoannaStaregaPiasek">Mogę się zobowiązać, że taki wstępny materiał będzie gotowy na jutro. Będzie to materiał wstępny, dlatego że jest to projekt rządowy i ja muszę go uzgodnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselJanLitynski">Najlepiej by było, gdyby rząd po prostu wycofał te poprawki, a wtedy my je przejmiemy.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#PoselJanLitynski">Ponieważ nie jesteśmy dziś przygotowani do podejmowania decyzji, będziemy je musieli podjąć jutro lub pojutrze. Czy ktoś ma jeszcze jakieś uwagi? Nie. Zamykam posiedzenie Komisji Polityki Społecznej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>