text_structure.xml
115 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny otrzymali państwo w formie pisemnej. Czy są jakieś uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, wobec tego porządek dzienny uważam za przyjęty. W jedynym punkcie porządku obrad zaplanowaliśmy rozpatrzenie tematu: szanse i zagrożenia dla rozwoju sportu, wynikające z nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przyjętej przez Sejm RP w dniu 1 marca 2001 r. Poprosiłem pana posła Andrzeja Wojtyłę, który jest posłem sprawozdawcą ustawy, by w telegraficznym skrócie poinformował nas o efektach tej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselAndrzejWojtyla">Panie przewodniczący, na razie nie mogę mówić o efektach tej nowelizacji, ponieważ obecnie trwa na jej temat dyskusja w Senacie. Zapewne Senat wniesie swoje poprawki. Ogólnie można stwierdzić, że ustawa o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jest jakby kompilacją trzech projektów nowelizacji, które zostały doręczone posłom w trzech drukach. Dwa druki były drukami poselskimi, natomiast trzeci był drukiem rządowym.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselAndrzejWojtyla">Wszystkie te propozycje zmierzały do ograniczenia kryptoreklamy wyrobów alkoholowych, w tym również napojów niskoprocentowych, w tym piwa. Dwa projekty zmierzały w kierunku bardzo restrykcyjnego zakazu reklamowania wszelkich wyrobów alkoholowych, w tym piwa oraz zakazu sponsoringu sportu przez firmy produkujące alkohol, w tym firmy piwowarskie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PoselAndrzejWojtyla">Projekt z druku rządowego nie odnosił się do kwestii reklamy, czy kryptoreklamy wyrobów alkoholowych, natomiast dotyczył przeniesienia upoważnień do wydawania zezwoleń na sprzedaż alkoholu, z Ministerstwa Gospodarki do sejmików wojewódzkich. Zmiana ta wynika z ustawy o działach administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PoselAndrzejWojtyla">Połączone Komisje oraz powołana specjalnie podkomisja przez 7 miesięcy pracowały nad tą nowelizacją. Zgłaszano różne poprawki. Ogólnie mówiąc, część tych poprawek została przegłosowana pozytywnie, natomiast negatywnie przegłosowano poprawkę dotyczącą sponsoringu. Został on, pod wszelkimi postaciami, wykreślony z ustawy, ale podlega on restrykcjom, takim samym jak reklama.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PoselAndrzejWojtyla">Sponsoring ten, nie może się zatem przyczyniać do reklamowania napojów alkoholowych, w tym piwa, w taki sposób, by wyroby te dobrze kojarzyły się ze sportem.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PoselAndrzejWojtyla">Jeżeli chodzi o interpretację tej ustawy, to w dalszym ciągu istnieje wiele niewiadomych. Otrzymuję telefony od wielu osób. Prawdę mówiąc żałuję, że zgodziłem się pełnić funkcję posła sprawozdawcy. Nie ulega wątpliwości, że ustawa ta jest bardzo kontrowersyjna.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PoselAndrzejWojtyla">Ogólnie mogę stwierdzić, że większość zapisów, również tych przegłosowanych przez połączone Komisje, była zupełnie nieżyciowa. Wielu posłów mówiło mi, że nowelizacja ta przyczyni się do upadku polskiego sportu. W toku prac Komisji można było zgodzić się z tymi uwagami, ale obecnie udało się osiągnąć pewien kompromis. Innymi słowy dopuszczenie sponsoringu było tym co można było najlepszego uzyskać dla sportu, w obecnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PoselAndrzejWojtyla">Członkowie poszczególnych klubów, którzy pracowali nad tą ustawą, doskonale wiedzą o tym, że w Sejmie wokół tego tematu nie zarysował się podział na stronę prawą, stronę lewą i centrum, natomiast podział przebiegał poziomo. Nie obowiązywała dyscyplina klubowa przy głosowaniu i we wszystkich klubach znaleźli się zarówno zwolennicy restrykcyjnych zakazów - mogę podać ich nazwiska - jak i bardziej liberalnego podejścia. Prawdopodobnie, dla polskiego sportu, najbardziej kontrowersyjny jest zakaz reklamy wyrobów alkoholowych, mimo że udało się przegłosować dopuszczenie sponsoringu w sporcie. Oczywiście, przez tych, którzy uważają, że należało całkowicie zakazać, tak reklamy piwa, jak i sponsorowanie sportu przez firmy piwowarskie, jestem postrzegany, jako ten, który przyczynił się do dopuszczenia pełnej reklamy piwa.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PoselAndrzejWojtyla">Dysponuję wieloma pismami i opiniami, które docierały do połączonych Komisji oraz do podkomisji. Wśród nich jest pismo do pana premiera Jerzego Buzka, sygnowane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, która również wcześniej sygnalizowała, że należy doprecyzować dotychczas obowiązująca ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, uściślając niektóre definicje dotyczące reklamy, promocji etc., tak więc nowelizacja nie jest związana tylko ze spostrzeżeniami posłów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PoselAndrzejWojtyla">Jeżeli będą państwo mieli jakieś pytania do mnie, to chętnie na nie odpowiem, z tym że zaznaczam, iż nie jestem autorem ustawy, tylko sprawozdawcą połączonych Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan poseł jest jednak jednym z wnioskodawców jednego z tych projektów. Na dzisiejsze posiedzenie zaprosiliśmy przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia oraz Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Niestety, przedstawiciel Agencji nie jest na razie obecny wśród nas. Chcieliśmy wysłuchać dzisiaj argumentów wszystkich stron, tak więc zaprosiliśmy do nas nie tylko przedstawicieli środowisk sportowych oraz firm browarniczych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Rozpoczynamy dyskusję. Proponuję, by w pierwszej kolejności wypowiedzieli się członkowie Komisji, a następnie udzielimy głosu zaproszonym gościom, jakkolwiek proszę tego nie traktować jako żelazną zasadę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Chciałbym zaprotestować przeciwko jednemu ze stwierdzeń pana posła Andrzeja Wojtyły. Nie dam się po raz drugi zwieść opinii, że ta ustawa nie zabrania sponsoringu. Przed głosowaniem i po wycofaniu z projektu zakazu sponsoringu, ci którzy przygotowywali tę nowelizację mówili wszystkim innym posłom, że wycofanie zakazu sponsoringu pozwala na prowadzenie tegoż sponsoringu. Tej iluzji uległ nawet poseł Jerzy Wierchowicz, chociaż jest prawnikiem, stwierdzając w programie "Kropka nad i" - w odpowiedzi na sugestie rzecznika prasowego przemysłu browarniczego, pana Andrzeja Długosza - iż nieprawdą jest, że sponsoring jest zakazany.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselStanislawPaszczyk">Pragnę rozwiać wszelkie wątpliwości w tym zakresie, stwierdzając, że de facto nowelizacja ta zakazuje sponsoringu. Przed chwilą brałem udział w posiedzeniu komisji senackiej, podczas którego wnioskodawca nowelizacji, czyli dyrektor Polskiej Agencji Rozwiązywania Probelmów Alkoholowych, sam stwierdził, że powstała pułapka. Zresztą wielu z nas dało się w nią złapać. Po prostu wszyscy myśleli, że po wycofaniu zakazu sponsoringu, ustawa automatycznie będzie zezwalała na sponsoring. Niestety, tak nie jest. Treść nowelizacji jest w dodatku sprzeczna z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji, gdzie kwestia sponsoringu jest poruszona. Cieszę się, że pojawił się już na naszym posiedzeniu prezes Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Z pewnością warto, by i on zabrał głos, bo pan prezes zupełnie inaczej wypowiadał się na początku prac nad ustawą, natomiast pozytywnie ustosunkował się do problemu sponsoringu, gdy otrzymał informację, ile polski sport straci na zakazie sponsoringu. Wiadomo, że w przypadku wprowadzenia tego zakazu, nie odbędzie się w Polsce bardzo wiele międzynarodowych imprez sportowych rangi mistrzowskiej. Po prostu polskie związki sportowe nie będą miały pieniędzy na ich zorganizowanie, jako że nie otrzymają ich od sponsorów.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselStanislawPaszczyk">Z kolei zagraniczne stacje telewizyjne, których programy są odbierane również w Polsce, będą swobodnie reklamowały firmy piwowarskie, bo trudno się spodziewać, że reklamy te będą w jakimś sposób zamazywane na ekranach telewizorów. Czy w przypadku transmisji telewizyjnej ze zbliżającego się meczu Norwegia - Polska, należy się spodziewać - o ile ta ustawa będzie już obowiązywała - że reklamy napojów alkoholowych, w tym piwa, będą musiały zniknąć z band okalających boisko? Przecież to niemożliwe. Nie chciałbym powtarzać argumentów, których używałem podczas posiedzenia komisji senackiej. Powtórzę tylko, iż nie jest prawdą, że sponsoring jest możliwy. Stanie się tak w przypadku, gdy ta ustawa zostanie wycofana, albo Senat naniesie spore korekty. Zresztą prezes PARPA, jako ten, który był współtwórcą tej ustawy, sam sugerował komisji senackiej wniesienie takich poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zgodnie z tym co stwierdził pan poseł Stanisław Paszczyk, są już wśród nas przedstawiciele Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych z panem dyrektorem Jerzym Melibrudą oraz jego zastępcą panem Bogusławem Prajsnerem. Serdecznie panów witam.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan poseł sprawozdawca przedstawił już główne wątki uchwalonej przez Sejm nowelizacji. Rozpoczęła się również dyskusja, którą obecnie kontynuujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselKarolLuzniak">Proponowałbym, żebyśmy wyciszyli emocje i spróbowali spokojnie zastanowić się nad tym co uchwalił Sejm. Do wszystkich posłów dotarł list ministra zdrowia, a także listy i petycje przysyłane przez środowiska zajmujące się zwalczaniem alkoholizmu. Otrzymywali również państwo stosowne materiały od środowisk sportowych. Niewątpliwie uzyskaliśmy możliwość zapoznania się z argumentacją wszystkich stron zainteresowanych kwestią tej nowelizacji. Nie jest do końca tak, jak stwierdził pan poseł Stanisław Paszczyk, że zachodnie firmy piwowarskie zdominują nasze firmy tej branży - ze względu na fakt, iż w docierających do Polski zagranicznych programach telewizyjnych reklamy piwa będą czymś normalnym - jako że uzyskałem informacje, iż w Europie Zachodniej, bodajże w państwach nordyckich, zebrało się bardzo poważne gremium, które lansuje pogląd, że w Europie coś trzeba zrobić z kwestią reklamowania alkoholu w programach telewizyjnych. Nie komentuję tego faktu, tylko stwierdzam, iż w ogóle miał on miejsce.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselKarolLuzniak">Z wypowiedzi pana posła Andrzeja Wojtyły wynikało, że głosowanie nad nowelizacją przebiegało niezależnie od podziałów politycznych, co oznacza, że zdarza się, iż posłowie z tego samego klubu diametralnie różnie podchodzą do omawianej kwestii.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselKarolLuzniak">W związku z tym powtarzam, iż powinniśmy porzucić emocje. Oczywiście można w tym momencie przypomnieć, kto jak głosował, ale to chyba nie w tym rzecz. Byłem sportowcem, a obecnie jestem działaczem sportowym i wiem, że nowelizacja przyjęta przez Sejm, to zarazem wielkie zagrożenie dla polskiego sportu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoselKarolLuzniak">Mam propozycję, żebyśmy wysłuchali jakiegoś autorytetu, który będzie w stanie literalnie spisać, co rzeczywiście wynika z zapisów tej ustawy. Powiem szczerze, że przystępując do głosowania, dysponując przedłożeniem sejmowym oraz refleksjami z debaty sejmowej oraz z rozmów z osobami, które się sportem interesują i życzą mu jak najlepiej, nie miałem jednak pełnej jasności co do jego skutków.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PoselKarolLuzniak">Potem rozmawiałem z moimi kolegami, działaczami sportowymi, którzy czekali na wynik tego głosowania, i oni przywitali mnie stwierdzeniami, że to już koniec. Odpowiedziałem im, że nie wiem, o czym mówią i że zrobiliśmy wszystko co było możliwe, by nie narażać na szwank interesów polskiego sportu. Dopiero, gdy wczytaliśmy się uważnie w te wszystkie niuanse, mogłem stwierdzić, że to wszystko nie jest takie proste i oczywiste.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PoselKarolLuzniak">Pan poseł Stanisław Paszczyk powiedział dzisiaj, iż nie jest prawdą, że niezamieszczenie literalnego zakazu sponsoringu, oznacza realną możliwość sponsorowania polskiego sportu przez firmy browarnicze. W tym kontekście chciałbym zapytać, czy pan poseł Andrzej Wojtyła jest stuprocentowo pewien, że ten sponsoring jest dopuszczalny. Wątpliwości jest wiele i dlatego, chciałbym, by np. przedstawiciel Biura Studiów i Ekspertyz KS lub inna kompetentna osoba, mogła merytorycznie skomentować tę nowelizację i stwierdzić, co tak naprawdę z niej wynika.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PoselKarolLuzniak">Pan poseł Stanisław Paszczyk z pewnością ma rację w jednym, mianowicie, że jeżeli na jakimś stadionie będzie umieszczona reklama jakiegoś napoju alkoholowego, to zgodnie z tą ustawą transmitowanie odbywających się tam zawodów sportowych będzie niemożliwe. Rzecz w tym, że w myśl niektórych zapisów tej nowelizacji, napoje alkoholowe nie mogą, poprzez reklamę, pozytywnie kojarzyć się ze sportem. Właściwie nie wiem, na jakim tle mogłaby ukazać się taka reklama. Czy nie otworzymy puszki Pandory, bowiem niektórzy prawnicy będą twierdzili, że intencja ustawodawcy była diametralnie różna niż ostateczny efekt.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PoselKarolLuzniak">Kolejna kwestia, to owe billboardy reklamowe. Ostatnio przedstawiciele firm reklamowych wypowiadali się w środkach masowego przekazu, stwierdzając, że dziesiątki tysięcy pracowników straci zatrudnienie, ponieważ nie będą oni mogli nalepiać wielu tysięcy plakatów reklamujących piwo bezalkoholowe.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PoselKarolLuzniak">W sumie muszę stwierdzić, że dla mnie te wszystkie aspekty nie są jasne. Chciałbym, by ktoś zorientowany w temacie pomógł nam dostrzec wszystkie zagrożenia związane z tą nowelizacją. Pomogłoby to nam w sformułowaniu końcowego wniosku dla Senatu. Wniosek ten zawierałby propozycje zmian, które - zdaniem Komisji - Senat powinien przyjąć, w celu zniwelowania tych wszystkich zagrożeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">To między innymi po to zwołaliśmy dzisiejsze posiedzenie, by w trakcie trwającego jeszcze procesu legislacyjnego zgłosić Senatowi stosowne sugestie. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę apel pana posła Karola Łużniaka, chciałbym prosić pana dyrektora Jerzego Melibrudę, by zechciał wypowiedzieć się w imieniu strony rządowej. Następnie udzielimy głosu przedstawicielowi środowisk pozarządowych, mianowicie branży piwowarskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Dziękuję za zaproszenie. Żałuję, że dopiero teraz po raz pierwszy mam okazję zabierać głos na forum tej Komisji. Zacznę od tego, iż już od dawna, poważny niepokój u ludzi, którzy zajmują się sportem - jego rozwojem i propagowaniem - powinien budzić fakt wtargnięcia przemysłu alkoholowego do sportu. To nie jest zjawisko, które występowało od niepamiętnych czasów, bowiem pojawiło się ono na przestrzeni ostatnich 5-6 lat. Konsekwencje tego faktu są różnorakie. Z napływających sygnałów wynika, że gdyby, z takiego czy innego powodu, browary odwróciły się od sportu, to tenże po prostu by upadł. Jak możliwe było dopuszczenie do sytuacji, by tak ważna dziedzina życia społecznego dostała się w ręce jednej tylko gałęzi przemysłu? Na rynku jest przecież cała masa produktów, których potencjalni konsumenci są zainteresowani sportem. Dlaczego wobec tego w dziedzinie sportu nie występuje zainteresowanie promocją oraz sponsoringiem ze strony producentów innych artykułów. Nie chcę rozszerzać tego zagadnienia, ale uważam, że z punktu widzenia długofalowej polityki rozwoju sportu - nie tylko w sensie sportu wyczynowego, ale przede wszystkim sportu powszechnego - zjawisko to jest bardzo niekorzystne. Cokolwiek stanie się z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, w aspekcie reklamowania i sponsoringu, to będzie to bardzo znaczące. Można oczywiście całkowicie rozdzielnie postrzegać pewne kwestie, ale można też próbować spojrzeć całościowo. Jest charakterystyczne, że zawody sportowe są okazją i miejscem do reklamowania alkoholu i równocześnie są okazją do tego, by pijani młodzi ludzie wszczynali awantury i zaczynali ze sobą walczyć.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Podobnie jak pan poseł Karol Łużniak byłem kiedyś sportowcem, nawet miałem zaszczyt być reprezentantem Polski, i dlatego boli mnie to co stało się z polskim sportem. Teraz dodatkowo smuci mnie fakt, że interesy polskiego sportu zostały zagrożone przez uchwalenie tej nowelizacji. W związku z powyższym pragnę oświadczyć, że ani ja osobiście, ani kierowana przeze mnie instytucja, nie sprzeciwiamy się sponsoringowi sportowemu realizowanemu przez firmy browarnicze. Od kilku dni jasno wyrażam tę opinię w środkach masowego przekazu. Cała sprawa nie dotyczy w ogóle sponsoringu, natomiast dotyczy sposobu informowania o sponsoringu. Jeżeli przeniesiemy punkt ciężkości na tę płaszczyznę, to uzyskamy możliwość bardziej racjonalnego poszukiwania jakiegoś kompromisowego rozwiązania. Sam sponsoring jest w porządku. W porządku jest również to, że ci biznesmeni, którzy dają pieniądze na kulturę, czy na sport, chcieliby coś z tego mieć. Pytanie, jakie korzyści mają oni odnosić, a zatem czy będzie to swoboda łamania prawa, poprzez reklamowanie napojów alkoholowych, czy też będzie to możliwość, iż opinia publiczna uzyska informację, że ci biznesmeni dali pieniądze, jakie to były kwoty i na jaki cel. Wówczas na sponsorujących spływałby splendor.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Uważam, że to jest w porządku, jeżeli ktoś daje pieniądze na zawody sportowe niepełnosprawnych, czy też na Polski Komitet Olimpijski. Powstaje jednak pytanie, czy z tego faktu ma wynikać, że polski olimpijczyk będzie agentem reklamowym jakiegoś browaru, czy też społeczeństwo odbierze jasny i uczciwy komunikat, iż polska reprezentacja olimpijska otrzymała od danego sponsora kwotę 2 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Jeżeli w aktualnym kształcie ustawy brakuje przepisu, który by umożliwiał sponsoring i przesłanie na jego temat takiego komunikatu - moim zdaniem, brakuje takiego przepisu - to należy taki przepis wprowadzić. To samo w dniu dzisiejszym powiedziałem senatorom.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Konieczne jest jednak precyzyjne zdefiniowanie, co to jest informacja o sponsoringu. Musi być jasne, że taka informacja, to nie są półnagie dziewczęta, które pokazują tabliczki z napisem "Okocim", czy też pokazywani tuż przed transmisją sportową młodzi, przystojni mężczyźni, który to film jednoznacznie pokazuje, że przyjaźń opiera się na wspólnocie picia piwa. Przecież wszyscy widzimy do czego obecnie doszło, tak więc idzie o to, że sponsoring ma być dozwolony, również informowanie o nim, natomiast wykluczone są reklama lub kryptoreklama. To jest zasadnicza idea. Nie będę podawał państwu informacji o tym, jak wzrosło spożycie alkoholu wśród polskiej młodzieży. O tym każdy może przeczytać w odpowiednich opracowaniach. Nie będę również mówił o tym, że istnieje oczywisty związek między reklamowaniem alkoholu, a skalą jego spożycia. Gdyby ten związek nie zachodził, to nie wydawano by na reklamę alkoholu takich ogromnych pieniędzy. To jest chyba najlepszy dowód, bo nikt nie wydaje takich pieniędzy na darmo. Chyba nikt nie wierzy w to, że 150 mln dolarów rocznie, jest w Polsce wydawane na reklamowanie piwa bezalkoholowego, którego wartość w sprzedaży wynosi zaledwie kilkaset tysięcy dolarów rocznie. Ta skala owej kryptoreklamy wystąpiła w ciągu ostatnich 5-6 lat, a w tym samym okresie potroiła się liczba dziewczynek upijających się przynajmniej raz w miesiącu oraz chłopców, którzy upijają się dwa razy w miesiącu i częściej. To są fakty.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Jednocześnie wcale nie jest tak, że odpowiedzialnością za te zjawiska chcemy obciążyć wyłącznie przemysł piwowarski. Z pewnością nie można stwierdzić, że za wszystko to co dzieje się z polską młodzieżą, winę ponosi tylko ta branża. Przyczyn obecnego stanu rzeczy jest wiele. Młodzi ludzie mają więcej własnych pieniędzy, choćby dlatego, że wcześnie podejmują pracę. Zachodzą określone przemiany kulturowe. Wreszcie my dorośli trochę zaspaliśmy, bowiem przestaliśmy się interesować co robią nasze dzieci.W dodatku powszechnie ulegamy złudzeniu, że lepiej, gdy młody człowiek napije się piwa niż żeby miał się narkotyzować, chociaż 90% z tych co sięgają po narkotyki najpierw wypija po piwie lub po dwa piwa, bo potem nie boją się wziąć narkotyk.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Nie będę zagłębiał się w te kwestie, bowiem są one oczywiste. Chodzi nam jednak o to, by bacznie przyjrzeć się ewentualnym zagrożeniom, które nowelizacja w obecnej postaci, może nieść dla polskiego sportu.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">W dniu dzisiejszym zwróciłem się do senatorów z propozycją, by do tekstu uchwalonego przez Sejm wnieść poprawkę, w myśl której zostałaby dopuszczona możliwość o sponsoringu na ściśle określonych zasadach. Mam wrażenie, że jedna część senatorów uznała, że jest to dobry pomysł, natomiast inna część uważa, że cała ustawa jest zbyt liberalna i powinna powrócić do całkowitego zakazu sponsoringu.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Nie jestem politykiem, a w dodatku mam przekonanie, że od wielu lat udawało mi się utrzymać ponad podziałami politycznymi. Jest to niezwykle cenne, ponieważ niewiele jest tematów, w których przedstawiciele różnych opcji politycznych mają podobne zdanie. Jest to cenne z punktu widzenia interesu społecznego i bardzo bym chciał, by ten stan rzeczy się utrzymał.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Potwierdzam, że obecnie zaistniało zagrożenie, iż w przypadku przyjęcia zapisu z wersji sejmowej, sponsoring będzie bardzo poważnie utrudniony. Jako praktyk zwykłem szukać rozwiązań, które byłyby do przyjęcia dla obydwu stron i dlatego Agencja przygotowała projekt zapisu, którego punkt ciężkości jest położony na precyzyjne zdefiniowanie, co to jest informacja o sponsoringu.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Dzisiaj rano odbyłem spotkanie z przedstawicielami browaru. Uważam, że istnieje szansa na przeprowadzenie owocnych negocjacji, tyle że przedstawiciele branży muszą sobie uzmysłowić, że kilka lat temu bardzo dużo uzyskali i wobec tego teraz muszą pójść na kompromis. Będzie im o tyle trudno, że gdy najpierw uzyska się zbyt dużo, to apetyty wzrastają, a tymczasem przygotowano nowelizację, która z ich punktu widzenia podcina im skrzydła.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Z drugiej strony nieustannie mówiło się o tym, także w Sejmie, że ustawa jest omijana, a zakaz reklamy alkoholu jest łamany. Nowelizacja została podjęta głównie po to, by ten zakaz uszczelnić. Posłowie powszechnie wyrażali opinię, że funkcjonowanie przepisu prawnego, który jest nagminnie łamany, to zjawisko niemoralne.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Z powyższego względu dokonano tych wszystkich uszczegółowień i pozwolono na reklamę po godz. 23.00. Być może nie wszystko w kwestii sponsoringu zostało perfekcyjnie sformułowane, ale z drugiej strony pragnę zaznaczyć, że w trakcie prac sejmowych pojawiły się dwa zapisy dotyczące sponsoringu i to zwolennicy nieograniczonej reklamy - a nie rzecznicy interesów zdrowia publicznego - doprowadzili do ich wykreślenia.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Uczynili to zwolennicy browarów, którym się wydawało, że jeżeli przegłosują skreślenie... Zresztą wpadli we własną pułapkę. Te przepisy być może powinny zostać sformułowane nieco inaczej, jednak zostały w ogóle wykreślone. W związku z tym w ustawie pozostały tylko zapisy dotyczące reklamy. Regulacje dotyczą tylko reklamy i w związku z tym sponsoring, w myśl obecnej wersji sejmowej, jest niemożliwy.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Jestem za wprowadzeniem poprawki umożliwiającej sponsoring, ale należy precyzyjnie określić, że informacja o sponsoringu sprowadza się do przekazania danych: kto sponsoruje, co jest sponsorowane i jaką kwotą. Możliwe jest zamieszczenie wszelkich znaków firmowych, logo etc. W tej sytuacji, jeżeli poszczególne firmy chcą ze sobą walczyć, to niech jedna informuje, że przekazała Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu 1 mln dolarów, a inna niech ją przelicytowuje, podając do publicznej wiadomości, że przekazała PKOl 1,5 mln dolarów. Chodzi zatem o poinformowanie o sponsoringu, a nie uzyskanie okazji do kryptoreklamy.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#DyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychJerzyMelibruda">Na zakończenie pragnę przypomnieć, że w tej nowelizacji reguluje się również inne kwestie, a nie tylko zagadnienie reklamy i sponsoringu. Dotyczy ona sześciu niezwykle istotnych obszarów. Jest to jedna z największych nowelizacji tej ustawy, przeprowadzonych w ciągu ostatnich 5-8 lat. Tam są zapisy dotyczące przestrzegania praw człowieka w izbach wytrzeźwień, decentralizacji handlu hurtowego poprzez przekazanie wydawania zezwoleń do zarządów województw, a także przekazywania środków powiatowym centrom pomocy rodzinie. Inne zapisy nowelizacji stanowią, że sprzedawanie alkoholu nieletnim jest w Polsce przestępstwem. Jeszcze inne wprowadzają możliwość sprawdzania trzeźwości kierowców autobusów, motorniczych w tramwaju etc. Tak więc kwestia reklamy wyrobów alkoholowych nie jest jedyną, lecz tylko najbardziej nagłośnioną kwestią, której dotyczy ta bardzo szeroka i istotna nowelizacja. Tyle z mojej strony. Jeżeli pojawią się pytania, to chętnie na nie odpowiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Żaden z członków naszej Komisji nie podważa zasadności omawianej nowelizacji. Dyskutujemy o jednym tylko jej fragmencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Niałem okazję uczestniczyć w debacie dotyczącej kwestii przeciwdziałania alkoholizmowi, odbywającej się podczas posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Pan dyrektor Jerzy Melibruda próbuje dzielić posłów na zwolenników browarów - jak pan to ładnie określił - oraz rzeczników interesu zdrowia publicznego. Również podczas posiedzenia tamtej Komisji zgłaszałem wiele zastrzeżeń dotyczących sposobu rozwiązania kwestii sponsoringu, w ramach tej nowelizacji i dlatego zostałem przez wielu posłów potraktowany jako największy zwolennik rozpijania polskiej młodzieży, co zresztą stoi w zasadniczej sprzeczności z całą moją dotychczasową działalnością. Widzę zasadniczą sprzeczność, która przejawia się w tym, że obowiązują bardzo ostre przepisy, jednak nie są one stosowane. Jako mieszkaniec pogranicza polsko-niemieckiego, często myślę o tym, że my Polacy powinniśmy upodobnić się do Niemców, jeżeli chodzi o przestrzeganie obowiązującego prawa.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Jeżeli w niemieckim mieście obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, to wszyscy jadą z maksymalną prędkością 50 km/h, ale gdy w polskim mieście obowiązuje analogiczne ograniczenie, to nikt go nie przestrzega. Wydaje mi się, że te zakazy i ich przestrzeganie, to bardzo szeroki problem, którego natury szerzej nie dociekano. Sądzę, że w trakcie prac nad tą nowelizacją nie zastanowiliśmy się głębiej nad taką oto kwestią, że w myśl obecnie obowiązujących przepisów, żaden niepełnoletni nie może kupować alkoholu, tymczasem w każdym sklepie, każdy niepełnoletni alkohol może kupić.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Przez 8 lat byłem burmistrzem i przez cały ten okres błagałem Policję, by pomogła mi coś z tym zrobić, ale Policja nie była tą kwestią zainteresowana. Zresztą sądzę, że Policja w dalszym ciągu nie będzie się tym interesować i nie będzie egzekwować jeszcze ostrzejszego prawa. Tyle co do mojej oceny idei zaostrzania prawa.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Przedstawicielom Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych życzę powodzenia w ich działaniach. Będę się im przyglądał z życzliwością, tyle że wydaje mi się, iż z pewnym zakłamaniem powiewamy sztandarem walki z alkoholizmem i nie chciałbym, by niektórzy wystartowali w wyborach posługując się tym sztandarem.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Ze swojej strony mogę stwierdzić, że nawet nie znam żadnej osoby pracującej w jakimkolwiek browarze, ale jako mieszkaniec pogranicza widzę, że polskie piwo jest już trzykrotnie droższe od niemieckiego. Mnie na polskie piwo po prostu nie stać i długo nie będzie, ale jak słyszę jakieś dziwne wypowiedzi na temat reklamowania piwa, to zastanawiam się, gdzie ta debata powinna się odbywać. Czy rzeczywiście należy zlikwidować polskie browarnictwo, wobec tego, że nasze piwo jest już chyba najdroższe w Europie. Nie wiem, czy w trakcie prac nad tą nowelizacją pojawił się ten wątek, ale przypominam sobie, gdy przed laty marzyliśmy o tym, by udało się zmniejszyć spożycie alkoholi mocnych na rzecz alkoholi słabych, zwłaszcza piwa. Nie wiem, o co nam właściwie chodzi. Oczywiście chciałbym, żebyśmy byli narodem nie pijącym alkoholu, ale już dobre kilka wieków temu gustowaliśmy w alkoholu i zapewne trudno będzie to szybko zmienić.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Rysuje się jeszcze jedna istotna kwestia. Otóż oglądając różne programy telewizyjne widzę, że podczas wszystkich sportowych imprez reklamuje się piwo oraz inne alkohole. Tak jest na całym świecie. Dodam, że w TVP nie pracuje, niestety, ktoś taki jak pan redaktor Lech Skinder, tylko tacy komentatorzy, których często nie da się słuchać - przepraszam, jeżeli na sali są obecni przedstawiciele TVP - zatem przełączam na RTL, czy też ZDF, nawet jak skacze Adam Małysz, po czym okazuje się, że co chwila na ekranie ukazuje się bardzo zachęcającą reklama jakiegoś gatunku piwa. Można zatem dyskutować nad sensownością tych wszystkich zakazów, ale skoro w tej polskiej "bryndzy" gospodarczej, tymi firmami, które chcą i mogą sponsorować sport, są właśnie firmy piwowarskie, to trzeba brać ten fakt pod uwagę, zwłaszcza że nasze browarnictwo konkuruje z zachodnimi firmami browarniczymi.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Wydaje mi się, że wylewamy dziecko z kąpielą. Mam prawo tak powiedzieć, ponieważ przez długie lata bezskutecznie walczyłem o wychowanie w trzeźwości w moim mieście. Jeżeli uważamy, że taki bardzo ostry zakaz reklamy i sponsoringu, to skuteczny sposób walki z pijaństwem, możemy próbować to robić w ten sposób, ale ja osobiście nie głosowałem za tą ustawą, ponieważ wiedziałem, że finał będzie taki jaki jest. Nie chciałem przykładać ręki do czegoś, co po prostu jest nieskuteczne. Nie lubię brać udziału w uchwalaniu nieskutecznego prawa. Ogromnie szanuję zapał panów. Życzę powodzenia. Będę trzymał kciuki, a nawet zaproszę panów do siebie, bowiem sklep położony najbliżej mojego domu, to miejsce, gdzie w każdej minucie łamie się wszystkie przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zresztą Policja już nie chce reagować na moje telefony.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WicedyrektorPanstwowejAgencjiRozwiazywaniaProblemowAlkoholowychBoguslawPrajsner">Właściciele tego sklepu powinni stracić zezwolenie na sprzedaż alkoholu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Niech pan dyrektor sobie przypomni, ile w Polsce cofnięto takich zezwoleń. W jednej gminie powinno się zabrać ok. 700 takich zezwoleń, ale to są mrzonki sądzić, że do tego dojdzie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Z drugiej strony proszę spojrzeć, co dzieje się z pieniędzmi uzyskiwanymi ze sprzedaży koncesji. Jak one są marnotrawione na te wszystkie programy, które polegają na tym, że "kumpel kumplowi" daje pieniądze na te wszystkie szkolenia, tymczasem w większości gmin te działania rozmijają się z istotą rzeczy. Przepraszam za te gorzkie słowa, bo rzeczywiście powinniśmy dzisiaj mówić o zagrożeniach dla polskiego sportu, ale skoro spotkaliśmy się, by poruszać te zagadnienia, to może warto również zwrócić uwagę na fakt, że wszystkim nam zależy na promocji zdrowego stylu życia i zachęcaniu Polaków do czynnego uprawiania sportu. Tymczasem polski sport, przy obecnej sytuacji gospodarczej, nie ma większych szans na istotny dopływ środków finansowych, taki, który pozwalałby na sponsorowanie różnych gałęzi tegoż sportu, w tym również sportu młodzieżowego. Niestety, często dzieje się tak, że ten wielki sport, pokazywany na ekranach telewizorów, absorbuje wielkie pieniądze, które nie trafiają do sportu powszechnego, w tym sportu dzieci i młodzieży. Jeżeli zatem zamkniemy możliwość sponsorowania polskiego sportu przez firmy piwowarskie, to samorządy lokalne będą musiały przeznaczać większe kwoty na działalność klubów piłkarskich, koszykarskich, żużlowych etc.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Jest to równoznaczne z tym, że zabraknie środków na sport powszechny, jako że presja lokalnych społeczności na sponsorowanie tych klubów będzie ogromna. Jeżeli na mecze żużlowe przychodzi do 15 tys. widzów, to który prezydent miasta odważy się nie dać pieniędzy na żużel.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Wydaje mi się, że przedstawiciele PARPA oraz ci posłowie, którzy są zwolennikami całkowitego zakazu reklamy i sponsoringu, pojmują cały problem bardzo idealistycznie. Szanuję to, ale efekty wprowadzania w życie ich idei mogą być nieco inne niż zamierzone.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Poseł Henryk Goryszewski /niez./: Ta dyskusja nie powinna odbywać się w dniu dzisiejszym, ponieważ pewna ekonomia prac legislacyjnych wymagałaby, żebyśmy przeprowadzili ją wtedy, gdy otrzymamy efekty pracy Senatu. Wówczas ta dyskusja zostanie powtórzona, ponieważ temat ten budzi emocje i nie unikniemy wygłaszania, po raz kolejny, tyrad za lub przeciw dopuszczeniu możliwości reklamowania piwa.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Skoro jednak toczymy już dzisiaj tę dyskusję, to pragnę stwierdzić, iż wyszliśmy daleko poza jej zasadniczy temat. Przydarzyło się to panu dyrektorowi Jerzemu Melibrudzie, a także panu posłowi Czesławowi Fiedorowiczowi. Rozwinęła się ogólna debata o moralności oraz o skuteczności lub nieskuteczności zapobiegania społecznej pladze alkoholizmu. Stało się tak, a nie inaczej, tymczasem w zakresie omawianego tematu rysuje się kilka szczegółowych problemów, które mogą być oglądane z różnych punktów widzenia. Tak naprawdę nasza rozmowa ma sens tylko wtedy, jeżeli przestaniemy uderzać się w cudze piersi, a zaczniemy uderzać się w swoje własne.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Utrzymując kontakty z samorządami, ale nie będąc działaczem samorządowym, miałem możność obserwować, jak reagowały samorządy podwarszawskie na przeniesienie do gmin kompetencji w zakresie udzielania zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Z wyjątkiem jednego podwarszawskiego miasta, wszędzie po prawej stronie Wisły, liczba punktów, gdzie sprzedaje się alkohol wzrosła bardzo znacznie, czasami nawet kilkakrotnie, a nie o ileś procent. Fakt ten podawałem jako przykład moim kolegom posłom - niedługo przedtem byli oni samorządowcami - gdy ciągle opowiadali mi, że Sejm jest niekompetentny i niemoralny, natomiast samorządy lokalne są bardzo kompetentne i moralne.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Uważam, że poziom moralności i kompetencji jest mniej więcej taki sam w całej Polsce i we wszystkich grupach zawodowych i warstwach społecznych, w tym na wszystkich szczeblach struktur politycznych i administracyjnych. Dlatego nie liczmy na to, że samorządy rozwiążą problem alkoholizmu w Polsce. Nie zastanawiajmy się również, czy będą one uczciwe, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Pan poseł Czesław Fiedorowicz mówił o burmistrzu, który znajduje się pod presją kibiców żużlowych. Zgadzam się z panem posłem, z tym że burmistrz ten musi ulegać także presji miejscowych społeczności, a należy pamiętać o tym, że wybory samorządowe wygrywa się czasami minimalną różnicą głosów, tak jak się to zdarzyło w jednym z okręgów w podwarszawskich Markach, kiedy to zwycięzca, następnie radny, zdobył 18 głosów - zaznaczam, że nie były to wybory uzupełniające - a przegrany zdobył ich 17.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Zresztą panowie ci oskarżali się nawzajem o to, że przywozili do lokalu wyborczego swoich kumpli spod kiosku. To także jest fragment naszej polskiej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">W satyrycznym programie emitowanym w TVN, którego formułą jest opowiadanie dowcipów - podobno TVN to jest polska stacja telewizyjna, w każdym razie nadaje w języku polskim - w zeszłą sobotę usłyszałem dowcip, w którym padło pytanie, czym różni się Polak od Niemca. Otóż tym, że Niemiec potrafi cały dzień pracować i nie pić, a Polak potrafi cały dzień pracować i pić. Przecież nie był to dowcip wydrukowany w jakimś brukowym piśmie amerykańskim, specjalizującym się w opluwaniu Polaków i Polonii, tylko dowcip, który usłyszałem z ust Polaka w programie polskiej stacji telewizyjnej. W istocie picie alkoholu jest elementem naszej kultury oraz aktualnego stanu naszego potencjału narodowego. Tej kwestii nie możemy pominąć, gdy rozważamy temat dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Kolejna sprawa. Usłyszeliśmy dzisiaj, że proponowane rozwiązania ustawowe mogą przyczynić się do tego, że straci pracę mnóstwo osób parających się rozlepianiem plakatów na billboardach.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Kto w takim razie będzie rozlepiał plakaty z Adamem Małyszem "skaczącym na pocztę"? Jeżeli w całej Polsce zatrudnienie ma stracić ok. 80 tys. osób, bo przestaną rozlepiać plakaty w stylu "Marlena Okocim uśmiechu", to wypada zapytać, ile osób w Polsce zajmuje się rozlepianiem plakatów reklamowych. Czy jest ich aż 500 tys.?</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">W najgorszym razie przedsiębiorstwo, które eksploatuje te billboardy, mając mniejszy popyt na ich powierzchnię, obniży nieco ceny. Wówczas z pewnością billboardy te nie będą puste.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Kolejna kwestia. Jak już zostało dzisiaj powiedziane, ta nowelizacja jest reakcją na ordynarne nadużywanie dotychczasowych rozwiązań prawnych dotyczących reklamy. Przykładem tego jest słynna reklama mocnego wareckiego piwa bezalkoholowego. Od kiedy to piwo mocne jest bezalkoholowe?</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Nie dajmy z siebie robić idiotów, wierzę w to, że określenie "mocne" w przypadku jakichkolwiek napojów alkoholowych, może się kojarzyć z czymkolwiek innym niż zawartość procentowa alkoholu.Oczywiście, ten problem można było rozwiązać inaczej, czyli przez zastosowanie odpowiednich instrumentów podatkowych. Wystarczyło w przepisach o kosztach reklamy wpisywanych do kosztów pozyskania przychodów, zawrzeć przepis stanowiący - co prawda komplikowałoby to system prawa podatkowego - iż to się rozlicza nie w stosunku do całości przychodów firmy, tylko w stosunku do przychodów ze sprzedaży reklamowanego produktu.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Wtedy browar w Warce mógłby wykazać, za ile sprzedał piwa bezalkoholowego. Zapewne okazałoby się, że jest to niewielki procent całości sprzedaży. Skoro 1 czy 2% przychodów może być przeznaczane na reklamę, to proszę bardzo, ale ten procent mógłby być obliczany od przychodów ze sprzedaży piwa bezalkoholowego. Można było poszukiwać takich rozwiązań, tylko że, jeżeli wszyscy ulegamy tak silnym emocjom, podczas walki o to, czy reklamowanie piwa będzie dozwolone, czy też nie, to raczej trudno będzie znaleźć nam takie rozwiązania, które prowadzą do podobnych skutków, ale nie powodują równocześnie wylania dziecka z kąpielą.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Następna kwestia. Nie ukrywam, że zdaję sobie sprawę z tego, dlaczego zwolennicy reklamowania piwa, własnymi rękami usunęli z tej nowelizacji przepisy o sponsoringu. Po prostu, gdyby te przepisy tam pozostały, wówczas utrudniałyby one znalezienie argumentów do zwalczania tej ustawy en bloc.Przecież jest oczywiste, że firmy nie będą sponsorowały sportu, w przypadku, jeżeli nie będą mogły ciągnąć z tego korzyści. Nie łudźmy się, bo gdyby główny akcjonariusz browaru w Żywcu, czy też w Okocimiu był człowiekiem, który chciałby koniecznie wydać pieniądze na sponsorowanie sportu, albo na budowę szpitala i uważałby, że jest to jego życiowa misja, a spełni się dopiero wtedy, pod względem moralnym, gdy przeznaczy pieniądze na ten szczytny cel, wówczas ten człowiek wcale nie chciałby rozgłosu, czy reklamy. On po prostu wyasygnowałby te pieniądze i jeszcze stwierdziłby "Pragnę zachować ten fakt w tajemnicy". Uważałby, że ofiara ta byłaby w jego sumieniu pomniejszona, jako że otrzymał podziękowania, natomiast przy zachowaniu tajemnicy, tylko Stwórca i on sam, będą świadomi tego aktu. Zatem nie łudźmy się, bowiem jest oczywiste, że przepisy o sponsoringu zostały z nowelizacji usunięte, ponieważ uważamy, iż w takiej sytuacji obrona przepisu o reklamowaniu piwa będzie łatwiejsza. A ponieważ ten przepis jest powszechnie nadużywany, więc nic dziwnego, że wywołał wściekłość wielu posłów, w tym również moją. Przepisy te były nadużywane, w sposób bezczelny i ordynarny. W dodatku władza w ogóle na to nie reagowała.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Na koniec jeszcze jedna dygresja. Prawdą jest, że byłoby dobrze, gdyby Polacy tak przestrzegali prawo, jak czynią to Niemcy, tyle że wtedy prawdopodobnie nie pili by wódki, tylko pili by wino, tak jak czynią to Niemcy nadreńscy, czy też Francuzi.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Coś jednak jest w tej naszej słowiańskiej rasie, że my lubimy mocne alkohole. Jeden z bohaterów "Tarasa Bulby" rozmawiając właśnie z Tarasem Bulbą, wypił szklanę mocnego samogonu, wstrząsnął się i powiedział: "Bo ja to lubię, jak wypiję, żeby aż w gardle zadrapało".</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Po prostu tak było od dawien dawna, że w krajach północnosłowiańskich chętniej pijało się mocne alkohole niż alkohole słabe. Mamy inną kulturę picia, a także inną kulturę przestrzegania prawa. Nie możemy zanadto nad tym ubolewać, bo tak łatwo się nie zmienimy. Dlatego też nasze przepisy prawne i nasz porządek prawny musimy budować w taki sposób, by był on dostosowany nie do mentalności Niemców, ale do mentalności Polaków. Bez względu na to jak będę oceniany, nadal zamierzam występować przeciwko reklamowaniu alkoholu, w tym piwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Odnosząc się do kwestii, w jakim stadium znajdują się prace nad tą nowelizacją i czy odbywamy naszą debatę we właściwym momencie, pragnę stwierdzić, że mamy już pewne doświadczenia związane z tworzeniem prawa, mówiąc dokładniej, z przeciwdziałaniem pewnym niekorzystnym dla sportu zmianom prawnym.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W tym momencie chciałbym podziękować panu posłowi Henrykowi Goryszewskiemu, bo gdyby nie nasza czujność, w kontekście zamiarów uzupełnienia dochodów budżetowych państwa poprzez opodatkowanie środka specjalnego pozostającego w gestii prezesa UKFiS, to poprawka Senatu, dotycząca tych rozwiązań prawnych, zostałaby przez Sejm przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Na szczęście poprawka Senatu nie została przyjęta. Gdyby tak się stało, to ów środek specjalny zostałby pozbawiony kwoty 66 mln zł. Wniosek jest taki, że jeżeli tylko uznajemy za stosowne przeprowadzenie debaty na jakiś temat, niezależnie od tego, na jakim etapie prac legislacyjnych znajduje się dany projekt, a ta debata, ewentualnie wynikające z niej stanowisko Komisji, mogą przyczynić się do przyjęcia właściwych rozwiązań prawnych, to należy się na taką debatę zdecydować.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Odbyliśmy konsultacje w gronie prezydium Komisji i jego członkowie uznali, że istnieje potrzeba omówienia tego tematu, tak by być lepiej przygotowanym do ewentualnego podjęcia decyzji, gdy projekt nowelizacji wróci z Senatu.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W pełni podzielam opinię dyrektora w Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, które krytykował, że tak ważna dziedzina życia społecznego jak sport, została tak mocno powiązana z reklamą piwa. Sądzę jednak, że pan dyrektor Jerzy Melibruda zna realia budżetowe. Akurat sport i kultura fizyczna, zostały bardzo srogo potraktowane przez rząd w tegorocznej ustawie budżetowej. Dziedzina ta padła ofiarą największych cięć budżetowych. Niestety, sytuacja taka powtarza się już od 3 lat.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym środowiska związane ze sportem profesjonalnym były zmuszone poszukiwać dodatkowych dochodów, właśnie w postaci pieniędzy od sponsorów. Jak panu dyrektorowi wiadomo, samorządy lokalne również znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, zresztą zgadzamy się co do tego, że powinny one finansować raczej sport powszechny, natomiast sport profesjonalny, jako ten, który żyje częściowo z pieniędzy sponsorów, to dla nich kwestia drugorzędna.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Problem polega na tym, że jeżeli likwiduje się jedno źródło wspierania finansowego, to wówczas można się spodziewać, że kluby działające w dziedzinie sportu profesjonalnego będą starały się o uzyskanie środków samorządowych. Mówił już o tym niebezpieczeństwie pan poseł Czesław Fiedorowicz.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zgodnie z apelem pana posła Karola Łużniaka, chciałbym obecnie oddać głos przedstawicielom drugiej strony, czyli branży piwowarskiej oraz związków sportowych. Najpierw jednak sprostuję jedną kwestię. Otóż w całej sprawie nie grają roli podziały polityczne, ani polityczne podteksty, natomiast dominuje chęć dojścia do porozumienia, z zachowaniem pewnych kanonów, o których, w znacznej mierze, mówił pan poseł Henryk Goryszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Pragnę nawiązać do wypowiedzi pana posła Henryka Goryszewskiego i bardzo mocno stwierdzić, że do tej pory branża piwowarska postępowała zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Nie jest mi znany żaden prawomocny wyrok sądu stwierdzający, że jakikolwiek przedstawiciel naszej branży złamał prawo. Nie przypuszczaliśmy, że polski parlament będzie w ciągu jednej kadencji aż czterokrotnie zajmował się kwestią reklamowania piwa. Można powiedzieć, że za czwartym razem posłowie zechcieli przyjąć rozwiązania, których nie spodziewaliśmy się nawet w najgorszych koszmarach sennych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Według uznanych autorytetów - nazwiska mogę podać - które opiniowały to co zostało uchwalone przez parlament, sponsoring nie jest możliwy w żadnej postaci, która mogłaby przynieść jakąkolwiek korzyść sponsorowi. W istocie nie ma zakazu sponsoringu, tak więc sponsoring, może i jest dozwolony - jak stwierdził pan poseł Andrzej Wojtyła - tylko po co sponsorować, skoro nie można o tym informować.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Ustosunkowując się do wypowiedzi pana dyrektora Jerzego Melibrudy, pragnę stwierdzić, że skreślona poprawka mniejszości zawierała sformułowanie, iż informowanie o sponsorowaniu może się odbyć na zasadzie znaku na bilecie bądź plakacie sportowym. Uważam, że jeżeli będziemy w tym zakresie kreowali w Polsce przepisy prawne, które będą odległe od rozwiązań przyjętych za granicą, to znów będziemy wyjątkiem, który niekoniecznie potwierdza regułę.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Na całym świecie sport jest sponsorowany przez firmy browarnicze. Niemal wszystkie imprezy sportowe, z wyjątkiem olimpiad, rozgrywane są w obecności znaków firmowych producentów piwa. Wierzymy głęboko w to, że Polska Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która zgodnie z tą ustawą uzyskuje status oskarżyciela publicznego, będzie traktowała równie surowo nas, jak i tych, którzy będą prezentowali znaki towarowe marek piwa, w czasie antenowym do godz. 23.00.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Obecnie chciałbym sprostować kilka kwestii. Otóż nie jest wcale prawdą, że branża piwowarska unika dyskusji na temat pewnych niekorzystnych zjawisk w życiu publicznym. Nam również nie podoba się fakt, że nieletni piją piwo. Z całą mocą pragnę podkreślić, że my nie jesteśmy od tego, żeby dzieci poić piwem.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">W związku z powyższym swego czasu sugerowaliśmy i wciąż podtrzymujemy tę inicjatywę, że branża piwowarska może sfinansować różnego rodzaju działania społeczne, które w konsekwencji pozwolą na zwrócenie sprzedawcom uwagi, na fakt, iż nie mają oni prawa sprzedawać nieletnim piwa. Niestety, czyni to aż 85% sprzedawców. Uważam, że byłoby najprościej, gdyby wszyscy robili to co do nich należy. My produkujemy piwo, czyli produkt, który jest dopuszczony do legalnego obrotu. Chcemy by konsument mógł ten produkt nabywać, ale między nami a konsumentem są jeszcze sprzedawcy. Chodzi nam o to, by sprzedawali oni nasz produkt tym osobom, które mają prawo go nabywać, a nie nieletnim.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Pragnę stwierdzić, że nie zgadzam się z panem posłem Henrykiem Goryszewskim. Równocześnie chcę zadać kłam danym statystycznym, które być może wciąż funkcjonują, ale nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Otóż w ciągu ostatnich 5 lat spożycie alkoholu spadło w Polsce z 11 litrów na głowę do 6,8 litra na głowę.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Twierdzę, że branża piwowarska przyczyniła się do tego spadku, bowiem dzięki naszym działaniom nastąpiła w Polsce zmiana modelu konsumpcji alkoholu, o ile jeszcze w 1992, względnie 1993 r. struktura konsumpcji była taka, że 60% wypijanego alkoholu, były to alkohole mocne, a tylko 1/3 było to piwo. Obecnie jest odwrotnie. Tak więc większość z owego 6,8 litra jest wypijana w formie piwa.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Jeżeli rozmawiamy o obecnie obowiązującym prawie, to pragnę stwierdzić, że w naszym przekonaniu, przepisy te w żaden sposób nie sprzyjają temu, by branża piwowarska, która chce być odpowiedzialnym partnerem na krajowym rynku gospodarczym, mogła być tam obecna.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Według autorytetów prawnych, przepisy tej ustawy ograniczają działania rynkowe branży piwowarskiej, tylko i wyłącznie do punktów sprzedaży piwa i to pod warunkiem, że taki punkt będzie wydzielony i posiadał własną kasę fiskalną. Dodam, że według zapisów tej ustawy, nie wolno promować piwa w punkcie sprzedaży detalicznej, tam, gdzie piwa się nie sprzedaje. Wyobraźmy sobie sieć sklepów X - nie będę wymieniał nazwy - i tam nie ma możliwości, żebyście państwo ujrzeli reklamę piwa w punkcie sprzedaży, o ile nie są to półki z piwem. Wydaje się, że dochodzimy do pewnych paradoksów, by nie powiedzieć paranoi. Te rozwiązania prawne bardzo mocno zawężyły możliwość promowania naszych marek. Jeżeli taka jest wola ustawodawcy, to oczywiście musimy tych przepisów przestrzegać. Powstaje jednak pytanie, dlaczego my w Polsce działamy w absolutnym oderwaniu od rzeczywistości i od tego, że niedługo chcemy być krajem członkowskim Unii Europejskiej, a więc w niedługim czasie nasze prawo będzie musiało być dostosowane do prawa UE, którego przepisy są zupełnie inne.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Wbrew temu co zostało napisane, to nie jest tak, że my w przyszłości będziemy mogli stosować te ograniczenia, skoro na terytorium Polski powszechnie ogląda się programy telewizyjne emitowane poza jej granicami.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Dysponujemy opiniami prawnymi, które pokazują, że przyjęte w nowelizacji rozwiązania prawne, na tyle ograniczyły możliwość naszej obecności na rynku, że w konsekwencji tego cała nasza działalność, w tym przede wszystkim produkcja, również ulegną ograniczeniu. Posłużę się pewnym przykładem. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że obecnie w Polsce przed sklepami spożywczymi, w których sprzedaje się piwo, jest umieszczone kilkaset tysięcy znaków informujących, że w sklepie X sprzedaje się któryś z gatunków piwa. Zgodnie z literą prawa wszystkie te znaki muszą zniknąć. Taka jest w tej sprawie wykładnia przedstawiona nam przez ekspertów prawnych, do których się zwróciliśmy. Przyznajemy, że sponsoring sportowy dość szeroko funkcjonował w branży piwowarskiej. Jest naturalne, że w momencie gdy branża nie może mieć z tego sponsoringu żadnych korzyści, raczej nie znajdzie się nikt, kto taki sponsoring będzie realizował.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Poseł Henryk Goryszewski /niez./: Pragnę stwierdzić, że nie podawałem żadnych danych liczbowych, dotyczących wzrostu, czy też spadku spożycia alkoholu w Polsce. Mówiłem nie o dynamice, ale o tym, że w ogóle pijemy za dużo, a także o tym, że w Polsce istnieje kultura upijania się, a nie kultura picia.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#PrezesZarzaduKompaniiPiwowarskichPawelSudol">Odnosząc się do innej części wypowiedzi mojego przedmówcy, pragnę stwierdzić, że jeszcze nie widziałem w Polsce sklepu, przed którym wisiałaby tablica o treści "Tutaj sprzedaje się Mąkę Szymanowską". Mimo to, mąka ta jakoś się sprzedaje, tak więc przypuszczam, że branża piwowarska jakoś przeżyje fakt, że sprzed sklepu na mojej ulicy zniknie tablica z napisem "Tutaj sprzedaje się piwo Lech", czy też "Tutaj sprzedaje się piwo Warka".</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Panie pośle, zajmijmy się nieco innym zagadnieniem. Prawdą jest, że firmy piwowarskie obecnie w większym procencie finansują polski sport niż czyni to budżet państwa. Jest prawdą również to, co stwierdził pan poseł Czesław Fiedorowicz, że pieniądze, których sport profesjonalny nie otrzyma od browarów, zostanie zastąpiony środkami samorządowymi, które dotychczas mogłyby być przeznaczane na sport dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselStanislawPaszczyk">Niezmiennie powtarzam, iż w Europie od 20 lat walczy się z alkoholizmem, właśnie przez rozwijanie sportu dzieci i młodzieży. W Polsce tylko 10% dzieci i młodzieży uprawia sport, natomiast w Europie Zachodniej czyni to minimum 50%.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoselStanislawPaszczyk">Podejmujemy tak ogromne wysiłki, szukamy różnych możliwości finansowania kultury fizycznej, np. stosujemy dopłaty do stawek w grach liczbowych, budując dzięki nim sale gimnastyczne i pływalnie. Teraz pan dyrektor Jerzy Melibruda potwierdza, że sponsoring jest możliwy, ale ta nowelizacja nie daje żadnych szans, ani sportowi, ani firmom piwowarskim. Trzeba się wnikliwie nad tym wszystkim zastanowić. Byłem dzisiaj na posiedzeniu Senatu, podczas którego rozpatrywano te zagadnienia. Tak przedstawiciele Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, jak i senatorowie, są zainteresowani stworzeniem takich zapisów, które dopuszczą możliwość sponsorowania sportu przez firmy piwowarskie. Musimy wziąć udział w tej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PoselStanislawPaszczyk">Nie należy jednak czynić tak jak pan dyrektor i oczekiwać, że cały problem zostanie załatwiony przez poinformowanie opinii publicznej, że jakaś firma zasiliła konto Polskiego Komitetu Olimpijskiego sumą 1 mln dolarów. To jest swoiste parafrazowanie tego problemu.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PoselStanislawPaszczyk">Dotychczasowe formy sponsoringu były bardzo odpowiednie i ani PKOl nie narażał na szwank swojego wizerunku, ani firma "Lech" nie skorzystała nadmiernie z tej formy reklamy. Należy zdać sobie sprawę, że w momencie wygaśnięcia sponsoringu firm piwowarskich, natychmiast upadnie liga koszykówki, a przecież tam nie ma innej reklamy niż po prostu reklama znaku firmowego, kiedy to informuje się, że ta firma jest sponsorem Polskiej Ligi Koszykówki. Wycofanie się "Lecha" z tego sponsoringu spowoduje upadek polskiej koszykówki, a należy pamiętać o tym, że od 6 lat poziom tej dyscypliny rośnie i czyni się wszystko, by sukcesy w tej dyscyplinie stanowiły dobrą promocję naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PoselStanislawPaszczyk">Wspominaliście państwo o Adamie Małyszu, ale przecież na to, by takich objawień było więcej, potrzebne są pieniądze. Oczywiście wszyscy wyrażają swoją radość i wydzwaniają do naszego mistrza, ale na to by wyremontować Wielką Krokiew, tak by w tym roku mogły tam być rozegrane zawody Pucharu Świata, to pieniędzy nie było, a wszystko zależało od odpowiednich decyzji.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PoselStanislawPaszczyk">Obecnie skocznia jest już wyremontowana, ale raczej nie zorganizujemy tam tych zawodów, bo wszystkie inne kraje przelicytują nas swoimi możliwościami zorganizowania tak wielkiej imprezy sportowej, ponieważ tamtejsze związki sportowe mogą korzystać ze środków finansowych pochodzących od firm browarniczych. Proponuję, żebyśmy się skoncentrowali nad tym zagadnieniem, bowiem stało się tak, że z tej ustawy zniknęły zapisy o sponsoringu - to nasza przegrana - zatem doprowadźmy do tego, żeby odpowiednie zapisy znalazły się w ustawie, oczywiście w takiej formie, która dawałaby satysfakcję sponsorom.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuMotorowegoAndrzejGrodzki">Odnosząc się do wypowiedzi pana dyrektora Jerzego Melibrudy, pragnę stwierdzić, że chyba braliśmy udział w dwóch różnych posiedzeniach Senatu. Na temat tej ustawy zabrało głos tylko troje senatorów. Pierwszy pan senator stwierdził, że ustawa jest tak wadliwa, iż powinna natychmiast zostać przez Senat odrzucona i nie ma sensu cokolwiek w niej poprawiać. Drugi pan senator oraz pani senator, wprawdzie nie wyrazili tak kategorycznych stwierdzeń, ale wnieśli do treści sejmowej bardzo wiele uwag. Jest bezsprzeczne, że firmy piwowarskie sponsorują sport profesjonalny, w tym także sport motorowy, szczególnie żużel. Przypomnę tylko, że od 20% do 50% budżetów klubów żużlowych stanowią wpływy ze sprzedaży biletów, natomiast od 80% do 50% budżetów stanowią środki uzyskane przy pomocy różnych form sponsoringowych m.in. z dodawania nazw firm do nazw klubów, tak jak jest to w przypadku Polmosu, Kujawiaka etc. Chciałbym zapytać komu właściwie to przeszkadza. Ta forma sponsoringu jest dozwolona na całym świecie. Zresztą oglądając wszelkie transmisje imprez sportowych odbywających się za granicą, można z łatwością się przekonać, że piwo jest podczas nich reklamowane.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuMotorowegoAndrzejGrodzki">Struktura spożycia alkoholu uległa w Polsce poważnym zmianom. Nie pijemy w Polsce zbyt dużo wina, po pierwsze, dlatego że w naszym kraju wina się nie produkuje, a po drugie, przecież wino jest mocniejsze od piwa. Nie wyobrażam sobie, by pijano wina 5-procentowe.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuMotorowegoAndrzejGrodzki">Jeżeli ta nowelizacja miałaby wejść w życie, to należałoby się zastanowić skąd sport ma brać pieniądze. Przecież w budżecie praktycznie ich nie ma. Nie chcę zagłębiać się w kwestię malejących nakładów budżetowych na kulturę fizyczną i sport. Środków od sponsorów nie będzie, tak więc można mieć tylko niewielką nadzieję na to, że Sejm i Senat dokonają pewnych przesunięć budżetowych. Nie bardzo rozumiem, jak można było uchwalić tak krótkie vacatio legis dla tej ustawy. Jeżeli zakładamy, że nowelizacja będzie miała taką formę jak to się obecnie proponuje, to oczywiste jest, że vacatio legis jest zbyt krótkie.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuMotorowegoAndrzejGrodzki">Pragnę państwu uświadomić, że zostały już podpisane umowy międzynarodowe związane z organizacją imprez rangi mistrzowskiej, które w 2001 r. mają być rozegrane w naszym kraju. Na przykład w dniu 8 września br. w Bydgoszczy odbędą się zawody Grand Prix Polski, natomiast w dniach 1-7 lipca odbędą się zawody drużynowego Pucharu Świata.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuMotorowegoAndrzejGrodzki">Organizacje międzynarodowe również muszą na siebie zarabiać i dlatego umieszczają w tych umowach odpowiednie wymogi dotyczące reklamy, w tym także reklamy piwa. W moim przekonaniu omawiana ustawa wymaga generalnych poprawek. Reklamowanie piwa powinno być dozwolone przynajmniej w ramach takich samych standardów, jakie obowiązują w Europie. Z drugiej strony 14-dniowe vacatio legis jest w ogóle nie do przyjęcia. Powinno ono zostać przedłużone przynajmniej do końca 2001 r., czyli w praktyce do 31 października 2001 r., tak by umowy zawarte przez poszczególne kluby i związki sportowe, mogły zostać zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WiceprezesPolskiegoZwiazkuMotorowegoAndrzejGrodzki">W przeciwnym razie narażamy na szwank autorytet naszego kraju, pisząc do międzynarodowych organizacji sportowych i zawiadamiając je o zerwaniu umów dotyczących organizacji międzynarodowych imprez sportowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselJerzyBudnik">Mój przedmówca przytoczył opinię jednego z senatorów, zgodnie z którą ta ustawa jest tak wadliwa, że nawet nie ma sensu jej poprawiać. Zgadzam się z tą opinią, rzeczywiście jest to jedna z najgorszych ustaw uchwalonych w tej kadencji Sejmu. Jestem zawstydzony faktem jej uchwalenia, ale nic nie zmieni tego, że ta ustawa jednak została uchwalona. Nie wiem, na ile Senat jest w stanie ją poprawić. Nie wiem również czego, tak naprawdę, oczekuje od nas prezydium Komisji, wprowadzając ten temat do porządku obrad Komisji, właśnie na tym etapie prac legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselJerzyBudnik">Rola Sejmu została już jakby zakończona, chyba że ustawa ta wróci do nas z poprawkami Senatu. Oczywiście możemy podejmować działania lobbingowe próbując wpłynąć na senatorów, być ci znaleźli kompromis, który przynajmniej częściowo zadowoliłby wszystkich zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PoselJerzyBudnik">Zawsze byłem zwolennikiem kompromisów. Uważam, że podczas sejmowych prac nad tą ustawą doszło do przyjęcia pewnych przesadnych rozwiązań. Jest charakterystyczne dla nas Polaków, że lubimy wpadać ze skrajności w skrajność. Wszystko to wygląda trochę jak próba połączenia ognia z wodą. Jestem w stanie zrozumieć cele środowisk zwalczających plagę alkoholizmu i trudno mi jest mieć pretensję, że ich przedstawiciele nie brali pod uwagę interesu polskiego sportu. Oni myśleli przede wszystkim o tym, w jaki sposób ograniczyć spożycie alkoholu. Z kolei kwestia, która najbardziej interesuje naszą Komisję, czyli możliwość zapewnienia środków na rozwój sportu, w ogóle nie została w tej ustawie uwzględniona. Chodzi zatem o to, by pogodzić te sprzeczne interesy, co zapewne jest bardzo trudne, ale jednak możliwe.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PoselJerzyBudnik">Ci, którzy upominają się o środki na rozwój sportu doskonale znają sytuację i wiedzą, że przez najbliższe lata trudno spodziewać się przeznaczenia przez budżet państwa większych środków finansowych na rozwój sportu. W tej sytuacji możemy jedynie mieć nadzieję, że poprawki Senatu sprawią, że rozwiązania tej ustawy będą do przyjęcia również z naszego punktu widzenia. Wówczas wrócimy do tego tematu, natomiast wszystko co możemy zrobić w tej chwili, to obiecać sobie wzajemnie, iż każdy z członków naszej Komisji będzie starał się wpłynąć na senatorów, by uwzględnili nasze uwagi i nasze oczekiwania.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Oczekiwania te dotyczą znalezienia jakiegoś kompromisu. Pan poseł doskonale rozpoznał intencję prezydium Komisji, bo nie chodzi nam o nic innego, jak o wpłynięcie na decyzję senatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkiMarekPalus">Jako Polski Związek Koszykówki, podczas negocjacji z Kompanią Piwowarską, bardzo mocno stawialiśmy problem, by nasza organizacja nie naraziła się na zarzut namawiania do picia alkoholu. Dlatego formuła naszej współpracy jest taka, że my tylko informujemy, że naszym sponsorem jest producent jednej określonej marki piwa. Podczas meczów koszykówki nie pojawiają się żadne informacje o alkoholu, nie ma mowy o nakłanianiu kogokolwiek do picia piwa, nie pojawiają się żadne butelki czy kufle, ani spoty reklamowe, w których ktokolwiek ma niebiański wyraz twarzy po wypiciu łyka piwa etc.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkiMarekPalus">Po prostu cała nasza reklama polega na umieszczaniu nazwy jednego tylko producenta piwa we wszystkich informacjach mówiących, kto nas sponsoruje. Nazwa sponsora może pojawiać się na bandach i na planszach, ale nie ma mowy o namawianiu kogokolwiek do picia alkoholu.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkiMarekPalus">Myślę, że jest to asumpt do tego, by zastanawiając się nad odpowiednim kształtem tych przepisów - być może zostaną one nieco zmodyfikowane, najpierw przez Senat, a potem przez Sejm - spróbować wykorzystać ten właśnie wzór. Moim zdaniem jest on właściwy i nie naraża środowiska sportowego na zarzut rozpowszechniania alkoholizmu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PrezesPolskiegoZwiazkuKoszykowkiMarekPalus">Druga istotna kwestia polega na tym, że regulacje ustawy w ich obecnym brzmieniu, dosyć mocno ingerują, nie tylko w kwestię współpracy na linii klub, czy federacja - sponsor. Proszę zauważyć jak został sformułowany ust. 4 w art. 13. Jego treść może spowodować bardzo poważne konsekwencje dla wszystkich osób prawnych - są wśród nich kluby sportowe - które noszą takie nazwy jak Lech, Kujawiak, Tyskie Towarzystwo Sportowe etc. Przepis o tej treści bardzo mocno ingeruje w te relacje. Mam poważne wątpliwości, czy aktualne jego brzmienie nie powoduje jego niekonstytucyjności.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejMarcinStefanski">Stanowisko PZPN jest bardzo podobne do tego, które zostało zaprezentowane przez przedstawicieli innych związków sportowych, którzy przed chwilą wypowiadali się na forum Komisji. Podpisujemy się pod tymi wypowiedziami, a ze swojej strony chcielibyśmy zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Nie ulega wątpliwości, iż niezwykle istotnym elementem w rozwoju polskiego sportu, jest pozyskiwanie sponsorów. Wszyscy dążymy do profesjonalizacji naszej ligi i w ogóle polskiej piłki. W Europie sponsorowanie ligi piłkarskiej jest czymś ewidentnym i klasycznym. Posłużę się przykładem Czech, gdzie firma piwowarska Gambrinus jest sponsorem całych rozgrywek ligowych. Podobnie jest w Anglii, Belgii oraz w wielu innych krajach. Zamiarem PZPN było poszukiwanie sponsora tytularnego, także wśród firm branży piwowarskiej. Na razie poszukiwania te nie zostały uwieńczone powodzeniem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejMarcinStefanski">Poważnym problemem jest sprawa transmisji telewizyjnych. Przyjęcie nowelizacji w obecnym brzmieniu, w ogóle wyeliminuje piłkę nożną z transmisji telewizyjnych, co może spowodować likwidację umowy ze stacją Canal Plus, a należy pamiętać o tym, że umowa ta uratowała, w sensie finansowym, całą I i II ligę piłkarską.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejMarcinStefanski">Panowie posłowie posługiwali się przykładem zbliżającego się meczu eliminacyjnego Norwegia - Polska. To spotkanie również nie mogłoby być transmitowane w nowej sytuacji prawnej. Kolejny problem to brak możliwości transmitowania meczów rozgrywanych w ramach Ligi Mistrzów.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiazkuPilkiNoznejMarcinStefanski">Przyjęcie ustawy w wersji, która trafiła do Senatu, mogłoby spowodować, że żaden polski klub nie miałby szans wzięcia udziału w rozgrywkach Ligi Mistrzów, jako że warunkiem tego uczestnictwa jest poddanie się wszystkim wymogom UEFA. Jej władze uważają, że na stadionie muszą być umieszczone reklamy wszystkich sponsorów. Jednym z tych sponsorów jest browar. Niepodporządkowanie się temu warunkowi, powoduje automatycznie, że żaden klub nie może uczestniczyć w rozgrywkach. W zaistniałej sytuacji niemożność ta dotyczyłaby klubów polskich. Dodam, że podzielam opinię przedstawicieli związków sportowych, którzy wypowiadali się przede mną, na temat vacatio legis. Z pewnością jest ono zbyt krótkie, a zatem nie do przyjęcia dla partnerów Polskiego Związku Piłki Nożnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiceprezesTelewizjiPolskiejSACzeslawJermanowski">Pragnę stwierdzić, iż dla nas punktem wyjścia jest świadomość, że sport jest składową częścią triady, której pozostałymi częściami są środki przekazu oraz biznes. W tym układzie jesteśmy na siebie skazani. Istotny jest również fakt, że w Polsce zmieniła się struktura spożycia napojów alkoholowych, a także sama ilość alkoholu wypijanego przez statystycznego Polaka. Z punktu widzenia TVP, która ma w swoją działalność wpisaną funkcję publiczną, powoduje to, że bardziej interesuję się tym, co dzieje się w innych europejskich stacjach telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WiceprezesTelewizjiPolskiejSACzeslawJermanowski">Inne telewizje europejskie, w swojej zdecydowanej większości, realizują reklamę piwa. Sądzę, że jest to pewien argument, niezależnie od pewnych analiz merytorycznych. Piwo reklamuje się np. w Belgii, Austrii, Finlandii, Niemczech, Włoszech, Holandii, Portugalii i Hiszpanii. Czyni się to dlatego, że piwo jest alkoholem na tyle słabym, iż nie kreuje patologii społecznych. Z drugiej strony firmy piwowarskie przyczyniają się do rozwoju sportu, który przecież ma wiele funkcji, również zdrowotnych. Można sobie wyobrazić sytuację, że parlament uchwala zakaz reklamowania piwa oraz sponsorowania sportu przez branżę piwowarską - wiąże się to z ukazywaniem się znaku towarowego firm browarniczych na ekranie telewizora - i w tej sytuacji powstaje pytanie, co z programami telewizji satelitarnej, które przecież są emitowane również w Polsce?</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WiceprezesTelewizjiPolskiejSACzeslawJermanowski">Te zagraniczne konkurencyjne media i tak będą reklamowały piwo w swoich programach, tak więc zastanawiam się, czy warto w ogóle wprowadzać ten zakaz wobec nadawców krajowych.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WiceprezesTelewizjiPolskiejSACzeslawJermanowski">W przypadku zezwolenia na reklamę piwa, można by tę reklamę obudować takimi programami, które będą zawierały pierwiastek edukacyjny. Istnieją zatem rozwiązania kompromisowe i dlatego uważam, że nie należy za wszelką cenę poszukiwać rozwiązań radykalnych. One są szkodliwe, ponieważ nasz kraj nie znajduje się na etapie rozwoju, na którym należałoby się kierować chęcią wprowadzania rozwiązań idealnych. Obecnie po prostu nie stać nas na to.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WiceprezesTelewizjiPolskiejSACzeslawJermanowski">Poseł Henryk Goryszewski /niez./: Jeżeli TVP jest w stanie produkować i pokazywać programy edukacyjne, które zachęcałyby do trzeźwości, to dlaczego dotychczas tego nie czyniła, a wręcz przeciwnie, bo jej kierownictwo tolerowało łamanie dotychczasowych przepisów regulujących kwestię reklamy piwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli pan prezes uzna za stosowne, to za chwilę odpowiem na to pytanie. Na razie udzielam głosu panu posłowi Zygmuntowi Ratmanowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselZygmuntRatman">Odczuwam żal do wszystkich tych, którzy dzisiaj tak żarliwie wypowiadają się podczas tej dyskusji. Trzeba było być czujnym wtedy, czyli na etapie prac legislacyjnych poprzedzających ostateczne rozstrzygnięcia sejmowe.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PoselZygmuntRatman">Trudno dłużej na ten temat dyskutować i płakać nad rozlanym mlekiem, ponieważ fakt jest faktem, że tekst tej nowelizacji znajduje się już w Senacie. W czwartek będzie obradowała komisja senacka i wydaje mi się, że jedyne co możemy zrobić, to spróbować wypracować jakieś stanowisko - nie wiem, czy jest to możliwe w kontekście przepisów regulaminu Sejmu - czy też prośbę, jako taką formę pozaregulaminową, po czym przekazać ją Senatowi. Rozumiem, że zapanowała dosyć zgodna opinia, że należałoby zachować możliwość sponsorowania sportu przez firmy piwowarskie. Istnieją tylko dwie możliwości wprowadzenia zmian w tej nowelizacji, albo zaproponuje je Senat, a my je przyjmiemy - przypominam, że my możemy tylko przyjąć lub odrzucić poprawki Senatu, natomiast sami nie możemy już nic zmienić w treści ustawy - albo pozostaje ostateczność, czyli ewentualność zawetowania nowelizacji przez pana prezydenta. Osobiście jednak wątpię, czy pan prezydent by to uczynił.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PoselZygmuntRatman">W tej sytuacji składam propozycję, by prezydium naszej Komisji, przy akceptacji jej członków, zwróciło się do komisji senackiej, by rozważyła wpisanie do ustawy możliwości sponsorowania sportu przez firmy piwowarskie oraz ewentualne wydłużenie vacatio legis, tak by te podmioty mogły się wywiązać z zawartych zobowiązań cywilnoprawnych określonych przez zawarte wcześniej umowy. To jest jedyne wyjście, bowiem niezależnie od tego, ile zaangażowanych emocjonalnie wypowiedzi jeszcze dzisiaj usłyszymy, to jest to tzw. musztarda po obiedzie. Ta dyskusja powinna odbyć się przynajmniej przed godziną 24.00 w dniu poprzedzającym głosowanie w Sejmie. Jeszcze raz pragnę wyrazić swój żal, że Sejm przyjął takie, a nie inne rozwiązania prawne. Zaznaczam, że nie we wszystkich kwestiach zgodziłem się z moim klubem i głosowałem w sposób dużo bardziej radykalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselKarolLuzniak">Przepraszam, że jeszcze raz zabieram głos, ale moje pierwsze wystąpienie miało charakter formalny i dotyczyło kwestii określenia skali problemu. Obecnie chciałbym wypowiedzieć się bardziej merytorycznie i przedłożyć państwu listę poprawek, które powinny zostać przez Senat dokonane w treści sejmowej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselKarolLuzniak">Opowiadam się za propozycją opracowania stosownego stanowiska Komisji. Oczywiście, kroki te zostałyby podjęte, jakby poza regulaminem, ale uważam, że moglibyśmy zwrócić się do komisji senackiej, o rozważenie tych wszystkich kwestii, które były omawiane podczas naszej dzisiejszej dyskusji. Zaznaczam, że prosząc formalnie o to, by w sprawie wypowiedziały się autorytety, nie myślałem o przedstawicielach obydwu stron, a raczej o przedstawicielach Biura Studiów i Ekspertyz KS. Mam przed sobą ekspertyzę sporządzoną przez Biuro. Sądzę, że jest ona dosyć interesująca.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselKarolLuzniak">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na trzy elementy, z których dwa zostały już zaznaczone w dzisiejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PoselKarolLuzniak">Po pierwsze, nie wyobrażam sobie sytuacji, że polskie piwo będzie reklamowane w europejskich stacjach telewizyjnych, podczas wielkich imprez sportowych, a pieniądze z tej reklamy po prostu wypłyną z Polski - w przypadku, gdy reklamowanie piwa nie będzie w Polsce legalne, natomiast będzie legalne w stacjach europejskich - bowiem łatwo sobie wyobrazić, że osoby odpowiadające za reklamę tę możliwość wykorzystają, co przyczyni się do tego, że pieniądze polskich browarów zasilą nie polski sport, ale sport w innych krajach europejskich.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PoselKarolLuzniak">Gdyby doszło do takiej sytuacji, to bylibyśmy podwójnie przegrani, bowiem, jak mówił pan poseł Stanisław Paszczyk, sport w krajach zachodnioeuropejskich stoi trochę lepiej od sportu polskiego, jeżeli chodzi o poziom szkolenia, liczbę trenerów, sprzęt oraz bazę sportową.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PoselKarolLuzniak">Kolejna kwestia. Zainspirowany merytoczną wypowiedzią jednego z przedstawicieli związków sportowych, chciałbym podzielić się z państwem jeszcze jedną refleksją. Otóż klub, który ma zawarty dobry kontrakt z firmą browarniczą, jest w stanie zapłacić jednemu zawodnikowi takie pieniądze, że inne kluby ligowe już na wstępie tracą szansę podjęcia normalnej sportowej rywalizacji.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PoselKarolLuzniak">Sądzę, że to również jest przesada, tyle że w drugą stronę. Ostatnio słyszałem o tak nieprawdopodobnych propozycjach finansowych, wysuwanych wobec wybitnego polskiego żużlowca. Chodzi o tak ogromne kwoty, że wszystkie inne polskie kluby żużlowe natychmiast stają na straconej pozycji.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PoselKarolLuzniak">Kolejna kwestia. Pan przewodniczący Czesław Fiedorowicz stwierdził, że nie ma żadnych znajomości w branży browarniczej. Ze swojej strony pragnę stwierdzić, że mam takie znajomości, bowiem jako związkowiec opiekowałem się tą branżą.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PoselKarolLuzniak">Mój argument może do państwa trafić lub nie, ale przypominam, że jeden z członków naszej Komisji stwierdził kiedyś, że on nie zna Polmosu, który by stracił na produkcji wódki. Otóż, panie pośle - ten z członków Komisji, do którego się zwracam, wie, że chodzi o niego - Polmosy praktycznie już upadły. To samo zaczyna dziać się z polskimi browarami. Odbywają się tam masowe zwolnienia pracowników. Oczywiście, niektórzy mogą się z tego cieszyć, ale przecież fakt ten ma bardzo poważne następstwa społeczne. Jeżeli w 2002 r., zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej, otworzymy granice Polski i będzie możliwy import ogromnych ilości piwa czeskiego, słowackiego i niemieckiego - tańszego niż polskie, a w dodatku reklamowanego w tamtejszych stacjach telewizyjnych oraz docierających do Polski programach satelitarnych - to rozwiązania prawne przyjęte przez parlament będą miały ogromne znaczenie. De facto będą one decydowały o tym, czyj produkt wybierze polski konsument. Wpłynie to na sytuację polskich browarów, ich możliwości produkcyjne, zatrudnieniowe etc. Sądzę, że warto zapoznać się z danymi statystycznymi, obrazującymi sytuację polskich browarów w ostatnich latach. Dowiedzmy się, ile ich było, ile piwa one produkowały, ilu pracowników zatrudniały - nie mówię o racjonalizacji zatrudnienia, bo to jest zupełnie inna kwestia - a ile ich jest obecnie, ile produkują piwa oraz ilu zatrudniają pracowników.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#PoselKarolLuzniak">Interesujące będzie przyjrzenie się zmianom w tym zakresie, które będą zachodzić w związku z rozwiązaniami prawnymi wprowadzanymi w tym roku - mam na myśli omawianą dzisiaj ustawę, a także rozwiązania przygotowane przez Ministerstwo Finansów - np. do jakiej redukcji zatrudnienia to doprowadzi oraz do jak dużego spadku produkcji piwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan poseł Henryk Goryszewski chce złożyć wniosek formalny. Proszę bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Poseł Henryk Goryszewski /niez./: Jako były przewodniczący Komisji Finansów Publicznych czuję się zobowiązany do tego, by czasami coś sprostować. Otóż browary ograniczają swoją produkcję, mimo że de facto dopuszczona jest reklama piwa. Przyczyny tych ograniczeń są zupełnie inne. Nie będę dzisiaj o nich mówił. Mogę o nich powiedzieć prywatnie panu przewodniczącemu Karolowi Łużniakowi, albo może lepiej rezerwuję sobie prawo do wyjaśnienia tej kwestii, podczas kolejnego posiedzenia, gdy będziemy omawiali tę kwestię.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że dla wszystkich państwa bardzo interesującą będzie informacja, dlaczego w Polsce zamykane są zakłady browarnicze należące do wielkich firm międzynarodowych, np. takich jak ta należąca do rodziny Habsburgów.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o zapowiedziany wniosek formalny, to chciałbym odnieść się do faktu, że przed chwilą został złożony wniosek, by nasza Komisja wystąpiła, w sposób formalny, czy też nieformalny, do komisji senackiej.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie przewodniczący, ten wniosek jest kuriozalny. Zastanawiam się nie tylko nad tym, czy jego złożenie byłoby zgodne z regulaminem Sejmu, ale również nad tym, czy byłoby to zgodne z konstytucją. Rzecz w tym, że komisja sejmowa jest wewnętrznym organem Sejmu pracującym dla Sejmu, a nie dla kogokolwiek z zewnątrz. Jest zatem niemoralne, żebyśmy jako Komisja występowali do Senatu, postulując by tenże wprowadził zmiany do uchwały Sejmu.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Na tej zasadzie każda komisja sejmowa będzie chciała prowadzić własną politykę. Prosiłbym o zdjęcie kwestii tego wniosku spod obrad naszej Komisji. Jeżeli grupa posłów chce z podobnym wnioskiem wystąpić, to proszę bardzo, ale nie wymagajcie państwo ode mnie, żebym tolerował fakt wystąpienia z podobnym wnioskiem przez Komisję, której jestem członkiem. To jest po prostu niemoralne i niezgodne z prawem.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie pośle, każdy poseł ma prawo wyrazić swoje zdanie. Uczynił to również pan poseł Karol Łużniak. Poza tym nie postawiłem takiego wniosku. Gdybym to uczynił, to pański sprzeciw byłby uzasadniony, jednak nawet nie miałem zamiaru tego uczynić.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Poseł Henryk Goryszewski /niez./: Ale ponieważ wniosek ten był postawiony przez jednego z członków Komisji, to miałem prawo do tego wniosku się odnieść, nawet jeżeli pan przewodniczący jeszcze nie poddał go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Oczywiście czujności nigdy dość. Dziękuję za nią panu posłowi. Niemniej jednak nie zamierzaliśmy użyć jakichkolwiek ustaleń regulaminu. Przed dzisiejszym posiedzeniem zasięgałem stosownej opinii, tak więc z pewnością nie wydarzy się dzisiaj nic, co jest niezgodne z prawem.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezesPolskiejFundacjiOlimpijskiejZbigniewWieckowski">Mam kilka uwag natury szczegółowej. Otóż podobnie jak polskie związki sportowe, Polska Fundacja Olimpijska przy zawieraniu umów dotyczących sponsoringu, uwzględnia w tych umowach dodatkowe normy etyczne i moralne, które zobowiązują sponsorów.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WiceprezesPolskiejFundacjiOlimpijskiejZbigniewWieckowski">Podstawową normą jest to, że sponsor musi postępować zgodnie z Kartą Olimpijską. W dokumencie tym opisano wiele norm moralnych i etycznych - bardzo szczegółowych i trudnych do spełnienia - a dotyczą one również firm piwowarskich.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WiceprezesPolskiejFundacjiOlimpijskiejZbigniewWieckowski">Współpracujemy z Kompanią Piwowarską prawie od 8 lat i nigdy nie zdarzyło się, by te normy zostały naruszone. Jest to obrazem tego, że środowisko sportowe posiada wewnętrzne obostrzenia i kryteria - niezależnie od tego, czy prawo je określa, czy też nie - zatem można sponsoring organizować w sposób właściwy i nie naruszający pewnych ogólnych norm moralnych.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WiceprezesPolskiejFundacjiOlimpijskiejZbigniewWieckowski">Kolejna kwestia. Otóż z aktualnego tekstu ustawy wynika, iż w ogóle nie uwzględniono faktu, że sport ma aspekt międzynarodowy. Bardzo wiele unormowań prawa sportowego jest ustalane ponad państwami, a związki sportowe organizujące wielkie imprezy sportowe, muszą do tych norm się stosować, a jeżeli tego nie czynią, to nie mogą uczestniczyć w międzynarodowym współzawodnictwie sportowym. Ostatnie sukcesy Adama Małysza, w myśl rozwiązań tej nowelizacji, w ogóle nie byłyby pokazane w polskich stacjach telewizyjnych, bowiem sponsorem narciarskich pucharów świata oraz narciarskich imprez międzynarodowych na poziomie mistrzowskim jest jedna z wielkich kompanii piwowarskich.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WiceprezesPolskiejFundacjiOlimpijskiejZbigniewWieckowski">Tak więc nie tylko, nie moglibyśmy organizować w Polsce tych imprez sportowych, ale również nie moglibyśmy transmitować zawodów odbywających się za granicą. Oczywiście mnie najbardziej interesuje aspekt olimpijski. Zakopane od wielu lat stara się o igrzyska olimpijskie, ale jeżeli nie będziemy mogli organizować w Zakopanem zawodów Pucharu Świata, to oczywiście Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie będzie rozpatrywał naszych wniosków kandydackich. Uważam, że prawo należy tworzyć w taki sposób, by godzić różne interesy. Nie ulega wątpliwości, że wychowanie w trzeźwości jest bardzo istotną sprawą, ale nie można przy okazji tworzyć takiego prawa, które będzie szkodzić innym. Prawo powinno pomagać wszystkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">Chciałbym nawiązać do tego, co na temat regulacji prawnych obowiązujących w krajach Unii Europejskiej powiedział pan prezes Czesław Jermanowski. Jak stwierdził pan prezes, w większości z tych krajów reklama alkoholu, w tym piwa i wina, a w niektórych przypadkach nawet alkoholi mocnych, jest dozwolona.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">Obowiązują tam jednak pewne ograniczenia, które są efektem samoregulacji, powodujących, że reklama alkoholu jest skierowana wyłącznie na promocję marki - tak naprawdę promocja alkoholu w Polsce również sprowadza się do walki marek - i są przestrzegane takie zasady, jak niełączenie spożycia alkoholu z satysfakcją życiową, poczuciem bezpieczeństwa etc. Ktoś mógłby zadać pytanie, dlaczego tego typu zasady nie obowiązywały dotychczas w Polsce? Odpowiedź jest prosta. Otóż dlatego, że w Polsce dotychczas nie występowała reklama piwa alkoholowego. Gdyby rzeczywiście reklamowano u nas piwo alkoholowe, wówczas te wszystkie samoograniczenia mogłyby być wprowadzone.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">Jestem nieco zaniepokojony, już jako prywatny obywatel, że w wiele ważnych dziedzin życia wprowadza się bardzo restrykcyjne uregulowania prawne, i to na najwyższym szczeblu, bowiem na poziomie parlamentu, nie uwzględniając pewnych naturalnych procesów ekonomicznych i cywilizacyjnych zachodzących w społeczeństwie polskim.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">To nie my wymyśliliśmy owego powiązania: biznes, media, sport. Na nim opiera się praktycznie cały światowy sport. Pan dyrektor Jerzy Melibruda mówił, że nie podoba mu się to zjawisko oraz że dostrzega jego rozwój od kilku lat. Tak, rzeczywiście od kilku lat zjawisko to nasila się na całym świecie. Popatrzmy na ostatnie igrzyska olimpijskie i jakie ogromne kwoty pieniężne od sponsorów, były tam zaangażowane.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">Uważam, że przyczyna trwających dzisiaj sporów tkwi w tym, że na początku zabrakło rozmowy między wszystkimi zainteresowanymi uregulowaniem tego zagadnienia. Naturalnym zjawiskiem jest, że jeżeli następuje akcja, to następuje również reakcja. Jeżeli nie rozmawia się z zainteresowanymi środowiskami, czyli branżą piwną i branżą reklamową, tylko autorytarnie wprowadza się pewne rozwiązania, to należy się spodziewać, że te rozwiązania będą omijane. Po prostu nastąpią próby znalezienia przetok.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">Sądzę, że jedynym rozwiązaniem - potwierdzają to doświadczenia z państw Unii Europejskiej - jest rozmawianie z zainteresowanymi branżami i poszukiwanie wspólnych rozwiązań. Ten system bardzo skutecznie działa w Europie Zachodniej. Zresztą wiele tamtejszych stacji telewizyjnych angażuje się w promowanie pozytywnych postaw związanych ze spożywaniem piwa. Daje to bardzo dobre efekty, bowiem jest to pójście dalej niż czyniła to nasza telewizja ukazując różne zagrożenia np. inwalidztwo i śmierć, spowodowane nadużywaniem alkoholu. W stacjach zachodnich promuje się pozytywne postawy, które nakazują nie picie alkoholu, odmawianie wypicia alkoholu etc.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">Podnosiliście państwo podczas dzisiejszej dyskusji pewien bardzo istotny problem. Otóż trzeba przestrzegać zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim. Z drugiej strony nasuwa mi się pewna refleksja. Otóż pan dyrektor Jerzy Melibruda stwierdził, że bardzo wzrosło spożycie alkoholu wśród młodzieży. Należałoby sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile ten wzrost jest efektem reklamowania piwa? Osobiście uważam, że reklama piwa sprowadza się wyłącznie do walki marek. A na ile wzrost ten jest spowodowany większą dostępnością do piwa oraz zmianami cywilizacyjnymi zachodzącymi w naszym kraju, a także innymi czynnikami, które powodują, że polska młodzież szybciej dorasta i jest bardziej wyemancypowana. Uważam, że trzeba uwzględniać te wszystkie elementy.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#DyrektorBiuraReklamyTelewizjiPolskiejSAWojciechDanowski">Na zakończenie chciałbym postulować, żeby przy uchwalaniu wszystkich regulacji - w przypadku tej jest już za późno - dotyczących życia społecznego, rozmawiać z wszystkimi, którzy są tymi regulacjami bezpośrednio zainteresowani i będą odczuwać ich skutki.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselPawelJankiewicz">Mam wrażenie, że większość osób znajdujących się na tej sali, w tym członków Komisji, jest zdania, że Sejm, podczas swojego posiedzenia plenarnego, popełnił jednak pewien błąd nadając taki, a nie inny kształt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jako że jestem racjonalistą pozwolę sobie nawiązać do wypowiedzi pana posła Henryka Goryszewskiego i stwierdzę, jako były senator, iż dopuszczalne jest, by komisje sejmowe i senackie odbywały wspólne posiedzenia. W poprzedniej kadencji Sejmu zdarzały się takie wspólne debaty dotyczące kwestii podatkowych.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselPawelJankiewicz">Moim zdaniem, najzupełniej dopuszczalne jest opracowanie przez naszą Komisję stanowiska, które zostanie przekazane Senatowi, czy też komisji senackiej. Co najwyżej możemy się zastanowić, czy wypada nam posłom przesyłać Senatowi stanowisko odbiegające od stanowiska, które zostało przyjęte podczas plenarnego posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PoselPawelJankiewicz">Jest jeszcze jedno rozwiązanie, zresztą najbardziej praktyczne, które było do tej pory dosyć często stosowane, zdaje się, że także w obecnej kadencji Sejmu, które polega na tym, że przewodniczący Komisji, czy też poseł sprawozdawca, po zawarciu porozumienia z przewodniczącym stosownej komisji senackiej, biorą udział w jej posiedzeniach. Możliwości są zatem różne, wszakże możemy je realizować pod jednym warunkiem, mianowicie musimy być zgodni co do tego, w jaki sposób, chcemy te przepisy ukształtować, czyli jaką proponujemy zmianę w tej treści, która została przekazana do Senatu. Gdybyśmy byli w stanie wypracować jasne stanowisko w tej kwestii, to sądzę, że przekonanie senatorów będzie możliwe, a nawet dosyć proste.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan poseł Paweł Jankiewicz po raz pierwszy bierze udział w naszym posiedzeniu. Informuję państwa, że podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, został on decyzją Sejmu powołany w skład naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselAndrzejWojtyla">Pragnę stwierdzić, iż w obecnej sytuacji pozostało nam wyłącznie wpływanie na decyzję senatorów. Być może dopuszczalne jest czynienie tego w taki sposób, jaki opisał pan poseł Paweł Jankiewicz. Podstawowa kwestia, którą, dzięki naszemu lobbingowi, mogą do ustawy wprowadzić senatorowie, to umieszczenie w niej przepisów na temat sponsoringu oraz informowania o nim. Dodam, że pod koniec prac nad tą ustawą chodziło nam o to, by pieniądze, które dotychczas były przeznaczane na reklamy umieszczane na tych wielkich billboardach trafiały na sponsoring. Dążyliśmy do tego, by sponsoring stał się jedyną dopuszczalną metodą reklamowania piwa. Taka przyświecała nam filozofia. Niestety, nasze dążenia nie zostały uwieńczone powodzeniem. Pozostaje nam liczyć na panów senatorów oraz możliwość wpłynięcia na ich decyzje. Jako posłowie nie mamy już innych możliwości.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselAndrzejWojtyla">Chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej kwestii, mianowicie o tym, że w myśl tej nowelizacji dopuszcza się reklamę piwa, i to nie tylko piwa bezalkoholowego, z tym że w godzinach nocnych, czyli od godz. 23.00 do godz. 6.00. Oczywiście można dyskutować, czy ten przedział czasowy jest właściwy. W trakcie dyskusji pojawiały się sugestie, że przecież dzieci i młodzież nie powinny oglądać telewizji już od godz. 21.00, co pozwoliłoby na wcześniejsze pokazywanie imprez sportowych, przy okazji których reklamuje się piwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Jeszcze raz chciałbym podziękować za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Udział w nim był dla mnie bardzo pouczającym doświadczeniem, ponieważ odniosłem wrażenie, że właściwie wszyscy państwo jesteście bardzo zgodni co do tego, że należy jednak odstąpić od ograniczeń, którym nowelizacja ustawy poddaje działania reklamowe firm browarniczych.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Właściwie mogłoby powstać fałszywe wrażenie, że innego zdania jest tylko instytucja, którą kieruję, ale jego powstanie byłoby związane z faktem, że na dzisiejsze posiedzenie zostaliśmy zaproszeni tylko my oraz przedstawiciele branży piwowarskiej oraz związków sportowych. Przecież dzisiaj mogliby się tutaj pojawić przedstawiciele wielu innych znaczących środowisk społecznych, które zaprezentowałyby krańcowo inne niż przedstawiciele branży piwowarskiej, dużo radykalniejsze niż ja, stanowisko w omawianej sprawie.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Na zakończenie pragnę stwierdzić, że nie czuję się upoważniony i jestem jak najdalszy od pouczania posłów, wszakże z jednym wyjątkiem, mianowicie, gdy mogę ich samych zacytować. Pozwolę sobie teraz to uczynić. Oto ten cytat:</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#DyrektorJerzyMelibruda">"Sejm RP ocenia jako wysoce naganny i szkodliwy społecznie udział osób publicznych, instytucji i mediów, cieszących się popularnością wśród młodego pokolenia, w komercyjnych akcjach reklamujących i promujących spożywanie alkoholu".</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Ten tekst został, dokładnie rok temu, przegłosowany przez Sejm, a następnie opublikowany. Pragnę przypomnieć, że ok. 95% posłów głosowało za przyjęciem tego tekstu. Były tylko 3 głosy sprzeciwiające się.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Ustawiliście państwo także zasady etyczne, z których jednoznacznie wynika, że jest nieetycznym postępowaniem angażowanie się w reklamowanie i promocję alkoholu. To są wasze decyzje i wasze słowa.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Pragnę jeszcze odnieść się do wypowiedzi przedstawicieli TVP. Otóż telewizja publiczna, której jestem bardzo wdzięczny, bowiem współpracujemy od czasu do czasu, choć z pewnością nie mam równych szans, współpracując z wami, w stosunku do browarów, bo moja instytucja jest biedna - podczas ostatniego głosowania nad ustawą budżetową na 2001 r. straciliśmy ok. 20% naszych środków budżetowych, tak więc nie tylko sport ma problemy finansowe, bowiem równie źle mają się finanse na system opieki zdrowotnej - ale pragnę zwrócić wszystkim państwu uwagę na fakt, że browary wydają na reklamę 6 razy więcej pieniędzy, niż wydaje się na całe polskie leczenie odwykowe.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#DyrektorJerzyMelibruda">System tego leczenia obejmuje 150 tys. pacjentów. Obecnie on upada, ponieważ nie ma pieniędzy na jego utrzymanie. Miejcie państwo świadomość, że 1/6 pieniędzy wydawanych przez firmy piwowarskie na reklamę, wystarczyłaby na podwojenie środków finansowych dla systemu lecznictwa odwykowego.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Oznacza to, że rozmawiamy dzisiaj o zmaganiach kogoś bardzo biednego z kimś bardzo bogatym. Taka jest prawda. W związku z tym będę oczywiście optował, by w ustawie pojawiły się zapisy umożliwiające informowanie o sponsoringu sportowym realizowanym przez firmy piwowarskie, ale bardzo państwa proszę, że jeżeli naprawdę chodziło wam wyłącznie o kwestię tego sponsoringu, to nie angażujcie swoich sił i autorytetów społecznych, po to by w ogóle zlikwidować ograniczenia reklamy piwa.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Gdy słyszę dzisiaj, że państwo zaczynacie dyskusję od sprawy sponsoringu, a teraz jest już mowa o tym, że może reklamy piwa mogłyby być pokazywane nie od godz. 23.00, tylko od godz. 21.00 i negujecie sensowność różnych innych zapisów, to powstaje pytanie, czy chodzi państwu wyłącznie o interes polskiego sportu - jest on związany wyłącznie ze sprawą sponsoringu - czy też występujecie przeciwko jakimkolwiek ograniczeniom dotyczącym reklamowania piwa?</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Tego rodzaju zobowiązania wcale nie wydawałyby mi się dziwne, bo jeżeli ktoś otrzymuje od sponsora sporo pieniędzy, a reguły nie są czytelne, to może ten sponsor oczekuje nie tylko, że będzie się informowało o jego sponsoringu, ale także działało na jego korzyść w innych obszarach. Powtarzam zatem, że będę popierał państwa postulaty dotyczące kwestii sponsoringu, natomiast niech nie będzie tak, że prestiż polskiego sportu zostanie zaangażowany w walkę o łagodzenie ograniczeń dotyczących innych obszarów funkcjonowania przemysłu alkoholowego.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Istniejące obecnie ograniczenia, rzeczywiście są ograniczeniem również dla sportu, ale może te negocjacje niekoniecznie muszą przebiegać tylko w tym miejscu, ale mogą być prowadzone również między przedstawicielami branży piwowarskiej a przedstawicielami sportu. Ich tematem powinna być kwestia, na jaką formułę informowania o sponsoringu obie strony mogą przystać, tak by było to korzystne dla obu stron.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Zwracając się do przedstawicieli telewizji publicznej, pragnę stwierdzić, że gdyby nie niektóre posunięcia waszej firmy, to ta nowelizacja nie zostałaby uchwalona. W ciągu ostatnich kilku miesięcy w waszych programach były emitowane takie filmy reklamowe, jakie nie miałyby prawa ukazać się w żadnej telewizji europejskiej. Przypominam, że w filmach tych występowały seksowne dziewczyny, a picie piwa było w nich pokazywane, jako podstawowy atrybut męskiej przyjaźni.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#DyrektorJerzyMelibruda">Ów film, w którym tych trzech przystojnych i miłych facetów wypija wspólnie piwo, jest niezwykle demoralizującym przekazem, ponieważ picie piwa jest tu ukazane jako istota przyjaźni. To dlatego tak wiele osób wzburzyło się i postanowiło zmienić ustawodawstwo. Być może TVP przyczyniła się do przeprowadzenia korzystnych zmian prawnych, właśnie poprzez tę prowokację. W przyszłości sponsoring i reklamowanie powinny być całkowicie rozdzielone. Sponsoring nie powinien usprawiedliwiać reklamy. To jest podstawowa kwestia i jeżeli przedstawiciele branży piwowarskiej to zrozumieją, wówczas będzie można pójść na rozwiązanie, w ramach którego sponsoring będzie możliwy.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#DyrektorJerzyMelibruda">W sytuacji ograniczenia reklamy, może się zdarzyć, iż nawet dyskretne informacje o sponsoringu w sporcie będą dla firm browarniczych na tyle cenne, że będą one przekazywać środki finansowe klubom sportowym oraz na organizację imprez sportowych. Obecnie, być może byłoby z tym dużo trudniej, bowiem browarnicy mają poczucie, że "hulaj dusza piekła nie ma", skoro można reklamować co się chce, gdzie się chce i ile się chce. Zatem jeżeli ograniczenia reklamy zostaną zaostrzone, wówczas sponsoring stanie się czymś cenniejszym. Do tego obecnie zmierzamy. Dlatego pozwolę sobie stwierdzić, że rozwiązania, które popieramy, z pewnością nie są wprowadzane przeciwko sportowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dziękuję za tę deklarację dotyczącą chęci poszukiwania rozwiązań bardziej przyjaznych dla sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#DyrektorWojciechDanowski">Odpowiadając panu dyrektorowi Jerzemu Melibrudzie, pragnę stwierdzić, iż pan swoje kampanie realizuje w TVP nieodpłatnie, natomiast firmy piwowarskie muszą za wszelkie formy reklamy płacić bardzo dużo pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#DyrektorWojciechDanowski">Poseł Henryk Goryszewski /niez./: Przepraszam bardzo, a czy w Europie Zachodniej, gdzie firmy piwowarskie nie realizują tak ordynarnej reklamy, to czynią to za darmo, czy również za pieniądze? Proszę nam nie mydlić oczu.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#DyrektorWojciechDanowski">Bardzo bym chciał, żeby w Polsce były realizowane podobne procedury prawne, jak w Europie Zachodniej. To znaczy, by obowiązywało prawo ograniczające reklamę piwa, ale żeby było ono sformułowane bardzo jednoznacznie. Natomiast proszę nie mówić, że to co się do tej pory ukazywało w TVP to była reklama piwa. Być może dotychczasowa sytuacja wiązała się z pewnym błędem legislacyjnym, ale nie była to reklama piwa. Gdyby rzeczywiście tak było, wówczas reklama ta mogłaby podlegać ograniczeniom dotyczącym reklamowania piwa, podobnym do tych, jakie są stosowane w krajach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#DyrektorWojciechDanowski">Przepisy, które są wprowadzane tą nowelizacją, np. mówiące o tym, że zabrania się reklamy kojarzącej się z atrakcyjnością seksualną, relaksem, sportem, sukcesem zawodowym etc. obowiązują również w krajach Unii Europejskiej, tyle że tam rzeczywiście dotyczą reklamy piwa, natomiast w Polsce dotychczas reklamowano wyłącznie piwo bezalkoholowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#CzlonekSekcjiKrajowejPrzemysluPiwowarskiegoNiezaleznegoSamorzadnegoZwiazkuZawodowegoSolidarnoscJaninaBondarska">Przemysł, który reprezentujemy, jako Sekcja Krajowa Przemysłu Piwowarskiego NSZZ "Solidarność", dał już wyraz swojej odpowiedzialności, bowiem jako pierwszy zainicjował wielką akcję "Pijani kierowcy wiozą śmierć", realizowaną z udziałem Krzysztofa Hołowczyca. Zwracaliśmy się do Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych z propozycją zorganizowania wspólnej akcji adresowanej do setek tysięcy sprzedawców sklepowych, by powstrzymali się oni od sprzedawania alkoholu osobom nieletnim. Niestety, zwracaliśmy się bezskutecznie. Naszym zdaniem, takie właśnie akcje i działania, a nie zakazy, mogą przyczynić się do zmiany postaw społecznych.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#CzlonekSekcjiKrajowejPrzemysluPiwowarskiegoNiezaleznegoSamorzadnegoZwiazkuZawodowegoSolidarnoscJaninaBondarska">W dobie telewizji satelitarnej, Internetu, platform cyfrowych oraz szerokiej dostępności telewizji kablowej, próby ograniczenia reklamy jakiegokolwiek produktu są skazane na niepowodzenie, bowiem ograniczone rodzaje reklamy i tak dotrą do konsumentów.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#CzlonekSekcjiKrajowejPrzemysluPiwowarskiegoNiezaleznegoSamorzadnegoZwiazkuZawodowegoSolidarnoscJaninaBondarska">Jedynym skutkiem takich decyzji będzie dalsze uprzywilejowanie zagranicznych producentów piwa, którego reklamy polski telewidz może oglądać w licznych programach satelitarnych, coraz częściej tłumaczonych na język polski. Straty spowodowane ograniczeniem możliwości komunikowania się z konsumentami poniosą jedynie polskie firmy oraz polskie media. Dodając do tego problem radykalnego podniesienia akcyzy na piwo, która w tym roku została wprowadzona przez rząd, oraz gwałtowny wzrost kosztów zakupu surowców, staniemy wobec zagrożenia redukcją w naszych zakładach.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#CzlonekSekcjiKrajowejPrzemysluPiwowarskiegoNiezaleznegoSamorzadnegoZwiazkuZawodowegoSolidarnoscJaninaBondarska">Odrębnym problemem jest propozycja wprowadzenia zakazu sponsorowania imprez sportowych i kulturalnych przez producentów alkoholu. Przecież obecnie trudno sobie wyobrazić zorganizowanie jakiejkolwiek większej imprezy masowej bez udziału sponsorów. Polski przemysł piwowarski jest znaczącym sponsorem sportu oraz życia kulturalnego. Sponsoruje on piłkę nożną, żużel, koszykówkę, siatkówkę, hokej na lodzie, a także sport osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#CzlonekSekcjiKrajowejPrzemysluPiwowarskiegoNiezaleznegoSamorzadnegoZwiazkuZawodowegoSolidarnoscJaninaBondarska">Wspomagane finansowo są kluby sportowe, organizatorzy imprez sportowych, a także organizatorzy festiwali, przeglądów oraz tras koncertowych. Bez naszego zaangażowania finansowego nie mogłoby się odbyć wiele imprez, a wiele innych miałoby znacznie mniejszy zasięg. Dlaczego posłowie chcą pozbawić polskich kibiców przyjemności udziału w tych imprezach? Dlaczego chcą zakazać sponsorowania imprez sportowych i kulturalnych? Czy można się spodziewać, iż w miejsce środków dotychczas pozyskiwanych od sponsorów, pojawią się dotacje z budżetu państwa?</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#CzlonekSekcjiKrajowejPrzemysluPiwowarskiegoNiezaleznegoSamorzadnegoZwiazkuZawodowegoSolidarnoscJaninaBondarska">Naszym zdaniem, nakładanie kar na sprzedawców, jak i odbieranie koncesji, będzie skutecznym sposobem na ograniczenie sprzedaży alkoholu nieletnim. Należy położyć szczególny nacisk na ten problem, uaktywniając służby porządkowe w zakresie egzekwowania prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dziękuję bardzo za przedstawienie tego stanowiska. Dzisiejsze posiedzenie Komisji miało charakter informacyjno-edukacyjny, z przeznaczeniem dla nas samych. Wielu posłów pytało, jakie są skutki i konsekwencje uchwalonej nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, stąd decyzja prezydium Komisji o zwołaniu takiego posiedzenia, akurat na tym etapie, gdy pojawiły się zagadnienia związane z obszarem działania naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Podjęliśmy ten temat, z udziałem przedstawicieli rządu, firm browarniczych oraz środowiska sportowego. Chodziło nam o to, by umożliwić wszystkim lepsze zrozumienie sensu tej nowelizacji oraz wynikających z niej ograniczeń dotyczących sponsorowania sportu.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zgodnie z regulaminem Sejmu, na obecnym etapie nie ma nawet podstaw prawnych do tego, żebyśmy mogli przygotować jakieś formalne stanowisko Komisji. Sądzę, że dzisiejsze posiedzenie spełniło swoją rolę. Wszyscy wiemy na czym stoimy, a każdy - zgodnie ze swoim sumieniem - podejmie takie działania, jakie uzna za stosowne. Wszystko jest teraz w rękach Senatu, tak więc, jeżeli ktoś uzna za stosowne przeprowadzenie rozmów z senatorami, np. z tego samego okręgu wyborczego lub swojego klubu parlamentarnego, to oczywiście takie działanie może okazać się skuteczne.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że obowiązkiem nas jako członków Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki było zwrócenie uwagi na te wszystkie problemy. Chodziło nam o to, by środowiska zabiegające o ograniczenie reklamy alkoholu, w tym przedstawiciele Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zrozumiały istotę zagrożenia powodowanego przez brak możliwości sponsorowania sportu przez firmy piwowarskie.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zaznaczam wyraźnie, iż nie jesteśmy przeciwko zasadniczym rozwiązaniom tej ustawy. Proszę nie sądzić, że nasza Komisja próbuje za wszelką cenę zmieniać coś co Sejm uchwalił, natomiast próbujemy znaleźć rozwiązanie, które będzie umożliwiało sponsorowanie sportu.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli pan dyrektor Jerzy Melibruda wykazuje zrozumienie dla naszych postulatów, to należy mieć nadzieję, że odpowiednie zmiany w ustawie zostaną przez Senat zaproponowane. Innymi słowy, zostanie tam opracowane kompromisowe rozwiązanie. Zgodnie z tym co stwierdził pan poseł Henryk Goryszewski, ostateczna decyzja i tak należy do Sejmu. Posłowie podejmą ją w momencie głosowania nad uchwałą Senatu, zawierającą ewentualne poprawki do tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>