text_structure.xml 50.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselMiroslawSekula">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Finansów Publicznych i Komisji Rodziny. Proponowany porządek posiedzenia przewiduje omówienie rozwiązań prorodzinnych w systemie podatkowym. Czy są uwagi do porządku posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselMarekWagner">Odnoszę wrażenie, że chodzi o omówienie rozwiązań prorodzinnych, które są zawarte w projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych przygotowanym przez Komisję Finansów Publicznych. Teraz ten projekt powinien być przez marszałka Sejmu skierowany do zaopiniowania przez związki zawodowe. Czyli najpierw powinniśmy poznać stanowisko związkowców na temat zawartych w przedłożeniu rozwiązań, w tym prorodzinnych, a dopiero potem dyskutować na ten temat na forum połączonych Komisji. Rozpoczynanie więc dyskusji na ten temat w tym momencie nie ma sensu. Dlatego proponuję odłożenie tego posiedzenia do czasu kiedy projekt zostanie zaopiniowany przez związki zawodowe i zostanie skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMiroslawSekula">Zanim wniosek formalny posła Marka Wagnera zostanie rozstrzygnięty, chciałbym wyjaśnić, że kwestia rozwiązań podatkowych znajduje się w obszarze zainteresowań zarówno członków Komisji Finansów Publicznych, jak i Komisji Rodziny. Dlatego już od dawna planowane było wspólne posiedzenie Komisji na ten temat. Istotnie zbiegło się to posiedzenie z podjęciem w ubiegłym tygodniu przez Komisję Finansów Publicznych inicjatywy legislacyjnej w postaci projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie innych ustaw. Jednak dopóki to przedłożenie nie zostanie, po pierwszym czytaniu, skierowane przez Sejm do Komisji, nie możemy omawiać zawartych w nim konkretnych propozycji.  Czy do wniosku posła Marka Wagnera są uwagi lub zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Mam również formalne zastrzeżenia do propozycji, aby na tym posiedzeniu rozpatrywać kwestie rozwiązań prorodzinnych w systemie podatkowym. Wielokrotnie wskazywałem, że SLD nie jest przeciwny prowadzeniu polityki prorodzinnej i jest jej zwolennikiem. Trzeba jednak przypomnieć, że to nie posłowie Sojuszu przy uchwalaniu jednej z ustaw budżetowych opowiedzieli się za ograniczeniem o 60 mln. zł dotacji na dożywianie dzieci. Dzisiaj jednostki samorządu terytorialnego głowią się, jak znaleźć środki na zapewnienie uczniom choćby bułki ze szklanką mleka.  Może się jednak zdarzyć, że Sejm w pierwszym czytaniu odrzuci wspomniany komisyjny projekt, gdyż dojdzie do wniosku, że powinien rozpatrzyć przede wszystkim zaproponowane przez rząd, a nie przez posłów, zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Dodam, że właśnie ta ustawa zadecyduje o tym, czy znajdą się pieniądze na realizację słusznych postulatów kreowania przez państwo polityki prorodzinnej. Bez tego przedłożenia wszelka dyskusja nie bardzo ma sens.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Jeżeli więc nie będziemy dyskutować opierając się na konkretnych rozwiązaniach podatkowych zawartych w rozpatrywanym już przez Sejm projekcie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, to nasze dzisiejsze posiedzenie będzie miało jedynie charakter dyskusji seminaryjnej. Możemy sobie naturalnie porozmawiać dzisiaj swobodnie na temat polityki prorodzinnej, ale nie przyniesie to żadnych efektów. W mojej ocenie brakuje nam do merytorycznej dyskusji nie tylko projektu ustawy, ale również ocen i analiz przygotowanych przez organizacje zajmujące się problematyką rodziny, a także odpowiednich symulacji, jakimi środkami może ewentualnie dysponować rząd na realizację wspomnianej polityki. Dopiero wtedy mielibyśmy podstawy do podejmowania konkretnych rozstrzygnięć. Opowiadam się za wnioskiem posła Marka Wagnera albo żeby prezydia Komisji uznały, iż dzisiejsze spotkanie nie ma charakteru posiedzenia, a jedynie jest formą seminarium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselMiroslawSekula">Istotnie, dyskusja na dzisiejszym posiedzeniu nie będzie oparta na konkretnych propozycjach rozwiązań ustawowych i będzie miała charakter wymiany poglądów. Uznaję jednak, że członkom obu Komisji przyda się taka dyskusja. Będziemy wtedy lepiej przygotowani do debaty nad projektami ustaw dotyczących zmian w prawie podatkowym. Taka formuła posiedzenia jest zgodna z regulaminem Sejmu i zakresem działania komisji sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Przecież nie ma takiej praktyki, aby zwoływać wspólne posiedzenia komisji w celu przedyskutowania problemów np. rozwiązań po-datkowych w sferze rolnictwa, edukacji, budownictwa mieszkaniowego itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselMiroslawSekula">Nie ma formalnych przeszkód, aby wspólne posiedzenia komisji poświęcone takiej problematyce nie były zwoływane. Wystarczy do tego jedynie wspólna wola prezydiów komisji. Czy są głosy przeciwne w stosunku do wniosku posła Marka Wagnera?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselAntoniSzymanski">Z wnioskiem o odbycie takiego wspólnego posiedzenia wystąpiło prezydium Komisji Rodziny. Nie było żadnych przeszkód regulaminowych do odbycia tego rodzaju posiedzenia na uzgodniony wspólnie temat. Również nie stanowi przeszkody to, iż nie ma jeszcze oficjalnie skierowanego pod obrady Sejmu projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ani to, że przedłożenie nie zostało jeszcze skonsultowane ze związkami zawodowymi. Przecież na temat polityki prorodzinnej państwa i rozwiązań podatkowych, które będą jej sprzyjały, możemy rozmawiać poważnie również i na tym etapie i postarać się wyjaśnić, czy postulowane rozwiązania można uznać za dobre. W związku z tym proponuję, aby Komisje przystąpiły do realizacji zaproponowanego przez ich prezydia porządku posiedzenia.  Dodam, że Komisja Polityki Społecznej również chce odbyć wspólne posiedzenie z Komisją Finansów Publicznych na tematy, które leżą we wspólnym obszarze zainteresowań. Jest to moim zdaniem bardzo cenna praktyka służąca wymianie poglądów na węzłowe tematy dotyczące m.in. związków polityki finansowej z problematyką społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselMiroslawSekula">Chciałbym zapytać się posła Marka Wagnera, czy po tych wyjaśnieniach nie chce wycofać swojego wniosku o odłożenie posiedzenia Komisji do czasu, kiedy projekt ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zostanie skonsultowany ze związkami zawodowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselMarekWagner">Mogę ewentualnie przystać na propozycję posła Mieczysława Czerniawskiego, aby dzisiejsze posiedzenie przemianować na seminarium. Jednak wszyscy zdają sobie sprawę, że tak naprawdę istnieją dwie propozycje prowadzenia polityki prorodzinnej. Pierwsza z nich nie obejmuje wszystkich rodzin, a przede wszystkim rodzin rolników i bezrobotnych. Opiera się ona na rozwiązaniu zawartym w projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselMarekWagner">Druga propozycja, zgłoszona przez SLD, polega na znowelizowaniu ustawy o zasiłkach rodzinnych i pielęgnacyjnych i podwyższeniu tych zasiłków. Jeżeli teraz prezydia Komisji spowodują, że otrzymamy te projekty, oraz inne propozycje rozwiązań legislacyjnych wraz z opiniami Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, to naturalnie możemy przystąpić do poważnej, merytorycznej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselMarekWagner">Mogę zgodzić się na takie rozwiązanie i złożyć wniosek, aby odłożyć posiedzenie obu Komisji do czasu, aż otrzymamy wszystkie wymienione materiały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselMiroslawSekula">Zastanawialiśmy się również nad taką koncepcją wspólnego posiedzenia, ale uznaliśmy, że bardzo trudno będzie określić, na jakich materiałach będzie najbardziej połom zależało. Zaproponowaliśmy więc formę swobodnej dyskusji i dopiero na jej podstawie chcemy wystąpić o przygotowanie szczegółowych materiałów i analiz. Jeżeli poseł Marek Wagner podzieli to stanowisko, to mam nadzieję, że wycofa swój wniosek o odłożenie posiedzenia Komisji. W przeciwnym razie będę musiał poddać go pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMarekWagner">Niestety, nie podzielam tego stanowiska. Te wyjaśnienia jeszcze bardziej utwierdziły mnie, że chodzi tu nie o merytoryczną debatę nad konkretnymi rozwiązaniami legislacyjnymi, lecz o swobodną dyskusję, dla której nie trzeba było zwoływać posiedzenia dwóch komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselMiroslawSekula">Rozumiem, że poseł Marek Wagner nie wycofuje swojego wniosku o odłożenie posiedzenia Komisji do czasu, kiedy posłom zostaną doręczone materiały dotyczące rozwiązań prorodzinnych w systemie podatkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselMarekWagner">Chodzi mi także o propozycje alternatywnych rozwiązań pomocy socjalnej dla rodzin, w tym, zgłoszony przez SLD, projekt nowelizacji ustawy o zasiłkach rodzinnych i pielęgnacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMiroslawSekula">W związku z tym poddaję wniosek posła Marka Wagnera pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem wniosku o odłożenie posiedzenia na temat rozwiązań prorodzinnych w systemie podatkowym oraz systemie polityki społecznej?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselMiroslawSekula">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, 12 było przeciwnych, 1 wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselMiroslawSekula">Stwierdzam, że wniosek posła Marka Wagnera został odrzucony i możemy kontynuować posiedzenie Komisji zgodnie z zaproponowanym porządkiem obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselMarekWagner">Wydaje się, że nie ma kworum, a więc nie można twierdzić, że mój wniosek został odrzucony przez Komisje. Przecież brak kworum i tak uniemożliwia kontynuowanie posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselMiroslawSekula">Kwestia braku kworum nie ma żadnego wpływu na wynik przeprowadzonego głosowania. Wniosek o sprawdzenie kworum należy także do wniosków formalnych. Jeżeli taki wniosek byłby zgłoszony to poddałbym go niezwłocznie pod głosowanie, albo dopiero po krótkiej przerwie. Do tej pory nie wpłynął wniosek o sprawdzenie kworum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Zgłaszam formalny wniosek o sprawdzenie kworum w Komisji Finansów Publicznych i Komisji Rodziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselMiroslawSekula">Przystępuję do sprawdzenia kworum. Proszę o policzenie posłów Komisji Finansów Publicznych i Komisji Rodziny obecnych na sali.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselMiroslawSekula">Stwierdzam, że z Komisji Rodziny jest 11 obecnych posłów, a więc jest kworum.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselMiroslawSekula">Stwierdzam, że z Komisji Finansów Publicznych jest obecnych 14 posłów, a więc również jest kworum. Komisje mogą kontynuować posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoselMiroslawSekula">Możemy teraz przejść do omówienia rozwiązań prorodzinnych w systemie podatkowym. Chciałbym zwrócić uwagę, że od początku działania Sejmu III kadencji podejmowane są próby stworzenia takiego systemu podatkowego, który wspierałby politykę prorodzinną. Trzeba jednak mieć świadomość, że ani system podatkowy ani polityka socjalna nie tworzą całościowej polityki prorodzinnej, lecz mogą być jedynie jej elementami.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoselMiroslawSekula">W ubiegłym roku była podjęta próba przyjęcia w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych takich rozwiązań, które sprzyjałyby polityce prorodzinnej. Chodziło o stworzenie możliwości wspólnego opodatkowania się małżonków oraz uzależnienia wysokości podatku od ilości dzieci w rodzinie. Jak pamiętamy Sejm i Senat zaakceptowały te rozwiązania i przyjęły ustawę, ale została ona zawetowana przez prezydenta i następnie Sejm nie był w stanie uchwalić jej ponownie. Uważam jednak, że te rozwiązania, które były zawarte we wspomnianej ustawie, były dobre i mogą stanowić pewien punkt wyjścia do naszych dalszych rozważań nad zmianami systemu podatkowego w następnych latach.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PoselMiroslawSekula">Na dzisiejsze posiedzenie zostali zaproszenie przedstawiciele Kancelarii Prezesa RM, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Rządowego Centrum Studiów Strategicznych i proponuję, aby udzielić im najpierw głosu. Sądzę, że wypowiedzi i opinie przedstawicieli rządu na temat powiązań systemu podatkowego z polityką prorodzinną państwa będą stanowiły dobrą podstawę do dalszej dyskusji. Na posiedzenie Komisji przybyli także eksperci i sadzę, że również będziemy mogli skorzystać ich uwag i propozycji.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PoselMiroslawSekula">Głos teraz oddam przedstawicielowi Ministerstwa Finansów, z prośbą, aby omówił rozwiązania podatkowe, które miały charakter prorodzinny w ubiegłorocznym projekcie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowJanRudowski">Prowadzona, przy aktywnym uczestnictwie członków Komisji Rodziny, dyskusja na temat wprowadzenia rozwiązań prorodzinnych do systemu podatkowego zaowocowała przyjęciem pewnego kompromisu, który znalazł odbicie w rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jak wiadomo, ustawa ta na skutek weta Prezydenta RP nie stała się obowiązującym prawem. Zaproponowane wtedy rozwiązania sprowadzały się do wprowadzenia dodatkowej ulgi podatkowej zależnej od ilości dzieci będących na utrzymaniu rodzin podatników. Przypomnę, że w obowiązującym systemie podatkowym istnieje możliwość wspólnego rozliczania się małżonków, z czego korzysta ok. 9 mln podatników, co stanowi ok. 57 proc. osób, które składają roczne zeznania podatkowe w urzędach skarbowych.  Trzeba wyjaśnić, że teraz proponowana ulga prorodzinna w projekcie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznym jest tak skonstruowana, aby była powiązana ze zmianami proponowanymi w całym pakiecie ustaw podatkowych, a jednocześnie dawała możliwość skorzystania z tej dodatkowej preferencji w ciągu roku podatkowego. W efekcie można zwiększyć tzw. kwotę obniżającą podatek w zależności od liczby wychowywanych dzieci, ale będą mogły to uczynić jedynie rodziny, których dochody mieszczą się w pierwszym przedziale skali podatkowej. Będzie to, jak powiedziałem, łatwe do zastosowania w ciągu roku podatkowego. Płatnik będzie mógł skorzystać z ulgi już na etapie obliczania i odprowadzania zaliczki na podatek. Ulga przysługiwałaby począwszy od drugiego dziecka w rodzinie. Można by wtedy w skali roku, poczynając od 2001 r., odliczyć jedną trzecią kwoty zmniejszającej podatek. Na trzecie dziecko można byłoby odliczyć połowę kwoty zmniejszającej podatek, a na czwarte trzy czwarte tej kwoty. Przy piątym i kolejnych dzieciach można będzie docelowo odpisać cała kwotę zmniejszającą podatek. Propozycje te, zawarte w inicjatywie poselskiej, która była przedmiotem prac Komisji Finansów Publicznych, mają wchodzić w życie z rocznym opóźnieniem czyli pierwsza część rozwiązań, dotycząca odpisów na drugie i trzecie dziecko w rodzinie, obowiązywałaby od 1 stycznia 2000 r., zaś następna, obejmująca odliczenia w przypadku wychowywania czwartego i kolejnych dzieci, od początku 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowJanRudowski">Jak już wskazałem, ten system preferuje osoby o niskich dochodach. Dodam, że przyjęto również, że prawa do ulgi prorodzinnej nie stracą również ci, których dochody nieznacznie przekroczą próg pierwszej skali podatkowej. Można będzie wtedy stosować odpowiednie pomniejszanie ulgi, aż do jej wyczerpania. Jest to rozwiązanie znane i stosowane pod rządami ustawy o zobowiązaniach podatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SekretarzstanuKancelariiPrezesaRMMariaSmereczynska">Uważam, że zasadniczym rozwiązaniem prorodzinnym w systemie podatkowym powinna być możliwość obniżania zobowiązań podatkowych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych w zależności od ilości dzieci w rodzinie. Natomiast wszelkiego rodzaju zasiłki powinny być jedynie udzielane na realizację przez rodzinę określonych ważnych zadań.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SekretarzstanuKancelariiPrezesaRMMariaSmereczynska">Jeśli chodzi o ubiegłoroczny projekt, to twierdzono, że będzie on korzystniejszy dla rodzin o wyższych dochodach i nie obejmie tych, którzy na skutek małych dochodów podatków w ogóle nie płacą. Wydaje mi się, że jednak tak nie jest. Z przeprowadzonych symulacji wynika, że efektywny podatek w rodzinach, które wychowują dzieci, będzie wynosił ok. 8-12 proc., czyli jednak z ulgi korzystają rodziny mniej zamożne i ulgi wzrastają odpowiednio do liczby wychowywanych dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielkaDepartamentuRozwojuSpolecznegoRCSSKatarzynaBorkowska">Wprowadzenie rozwiązań prorodzinnych do projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych należy uznać za krok w dobrym kierunku. Pozwoli on na zwiększenie samodzielności ekonomicznej rodzin, co będzie zastosowaniem w praktyce zasady pomocniczości państwa. Zdaniem prezesa RCSS Jerzego Kropiwnickiego rozwiązanie powinno uzależniać wysokość ulgi od liczby dzieci w rodzinie. Niedopuszczalne jest natomiast stosowanie kryterium dochodowego, gdyż wówczas ulga przekształca się w świadczenie socjalne. Adresatem pomocy udzielanej w postaci ulgi podatkowej powinna być każda rodzina wychowująca dzieci. Stosowanie natomiast kryterium dochodowego przy udzielaniu ulgi wyklucza powszechność tego rodzaju pomocy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrzedstawicielkaDepartamentuRozwojuSpolecznegoRCSSKatarzynaBorkowska">Wprowadzenie ulgi prorodzinnej pozwala, bez dodatkowych środków administracyjnych, zniwelować nierówność pomiędzy rodzinami w różnym stopniu obciążonymi kosztami wychowywania i kształcenia dzieci. Efektem tego procesu w dłuższej perspektywie może być odrzucenie silnej dodatniej korelacji między wielodzietnością a ubóstwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselMiroslawSekula">Jak słyszę, przedstawiciel resortu pracy i polityki społecznej nie chce w tym momencie zabierać głosu. Proponuję, aby teraz członkowie Komisji mieli możliwość zadawania pytań pod adresem przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Pytanie swoje kieruję pod adresem przedstawiciela resortu finansów. Prosiłbym o potwierdzenie, czy jeżeli zdecydujemy się oprzeć politykę prorodzinną na ulgach w podatku dochodowym od osób fizycznych, to nie skorzystają z niej te rodziny, które nie płacą podatków, w tym rodziny rolników i bezrobotnych. Czy w rezultacie rodziny najuboższe nie zostaną objęte polityką prorodzinną rządu i będą pozostawione bez żadnej pomocy? Czy prawdą jest, że rząd wprowadza selektywną politykę prorodzinną, gdyż objęci nią będą jedynie podatnicy?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselMieczyslawCzerniawski">Wicepremier, minister finansów publicznie oświadczył, że jeżeli Sejm przegłosuje wprowadzenie zerowej stawki VAT na produkty rolne, to nie będzie wtedy rząd popierał ulg prorodzinnych w projekcie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych na 2001 r. Czy jest tak naprawdę i czy to stanowisko wynika z rzetelnej analizy stanu finansów państwa? Jeżeli mamy dalej rozmawiać o planowanych ulgach prorodzinnych w systemie podatkowym, to ta sprawa powinna być wyjaśniona, a posłowie powinni zostać zapoznani z przewidywaniami rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselAdamLozinski">W poprzednim roku mowa była o wprowadzeniu ulgi prorodzinnej w podatku dochodowym od osób fizycznych dla wszystkich rodzin wychowujących dzieci, niezależnie od dochodów. Teraz resort finansów jest za wprowadzeniem takiej ulgi, ale jedynie dla rodzin, których dochody mieszczą się w pierwszym przedziale skali podatkowej. Tymczasem Rządowe Centrum Studiów Strategicznych wyraźnie opowiada się za tym, aby ulga była powszechna, a nie związana z dochodami rodzin. Moim zdaniem trzeba byłoby wyjaśnić, jakie stanowisko zajmuje rząd w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselAdamLozinski">Poseł Jan Rulewski /niez./: Wobec tego, że ulgi podatkowe nie obejmą rodzin rolników i bezrobotnych, czy rząd zamierza zachować dla tych grup możliwość korzystania z dodatków specjalnych? Czy wobec trudnej sytuacji finansowej państwa rząd nie powinien proponować innych rozwiązań prorodzinnych i np. skierować środków na dożywianie dzieci, rozwój opieki przedszkolnej, dotację na wypoczynek dzieci i młodzieży? Przecież te formy pomocy skierowane są do wszystkich rodzin, w tym rodzin wiejskich i mieszkających w małych miastach, a więc mają charakter powszechny i mogą przyczynić się do rozwiązania wielu problemów.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselAdamLozinski">W obecnym systemie podatkowym występuje bardzo silne uprzywilejowanie tych rodzin, w których jedno z małżonków ma wysokie dochody, przekraczające pierwszy przedział skali podatkowej. Możliwość wspólnego opodatkowania się w tej sytuacji małżonków preferuje rodziny o dużych i średnich ogólnych dochodach, a zwłaszcza te, które nie mają dzieci. Czy wobec faktu, że w budżecie jest zbyt mało pieniędzy na rodziny z dziećmi, rząd nie zamierza odstąpić od przyznawania ulg podatkowych dla tych, którzy ich nie mają? Dodam, że można byłoby zaoszczędzić w ten sposób ok. 7 bln. starych złotych i przeznaczyć te środki na rodziny wielodzietne, które w ogóle nie będą mogły skorzystać z preferencji podatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Propozycja prorodzinnych ulg podatkowych może być wyłącznie skierowana do podatników. Moim zdaniem w ramach ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie można wprowadzić rozwiązań, które preferowałyby osoby, ale nie osiągają przychodów, z których dochód podlegałby opodatkowaniu lub uzyskują dochody, które na skutek innych zmniejszeń lub wyłączeń nie są płatnikami podatku.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Nie będę komentował wypowiedzi wicepremiera Leszka Balcerowicza na temat ewentualnych skutków wprowadzenia zerowej stawki VAT na nieprzetworzone produkty rolnicze, ale jest sprawą oczywistą, że może wpłynąć to zasadniczo na planowane dochody budżetowe w 2001 r. Ubytek ten będzie znacznie wyższy niż podawana przez niektórych ekspertów suma 22 mln zł. Trzeba także dodać do tego ubytek dochodów do budżetu z powodu wycofywania VAT przez pośredników, podmioty dokonujące skupu płodów rolnych i producentów niskoprzetworzonej żywności.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Ogółem - podjęcie takiej, a nie innej decyzji w sprawie wprowadzenia podatku VAT w rolnictwie będzie miało poważne reperkusje dla całego sytemu finansów publicznych i musi odbić się na kształcie reformy systemu podatkowego. Obecne projekty zmian w ustawach podatkowych były oparte na założeniu, że jednak w rolnictwie będzie wprowadzony 3 proc. VAT. Ministerstwo Finansów musi więc uwzględnić w dalszych swoich pracach na przedłożeniami podatkowymi również i ten element i w zależności od tego, jak potoczy się sprawa stawki VAT na produkty rolne, odpowiednio korygować proponowane rozwiązania. Dodam, że rząd nie zmienił w tej kwestii stanowiska i będzie je podtrzymywał podczas prac w Senacie nad ustawą dotyczącą zmian w podatku VAT.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Mogę potwierdzić, że obecne rozwiązania podatkowe w sposób zamierzony preferują wspólnie opodatkowujących się małżonków. Zarówno w przedłożeniu poselskim, jak i w propozycjach przygotowywanych przez rząd znalazło się jednak wyłącznie ze wspólnego opodatkowania tych małżeństw, w których jeden ze współmałżonków uzyskuje przychody opodatkowane w sposób zryczałtowany. Uważamy, że w tym przypadku występowało podwójne preferowanie podatników, gdyż z jednej strony podatnik uzyskiwał pewnego rodzaju ulgę z tytułu opodatkowania zryczałtowanego, gdzie nie jest ustalany jego dochód z działalności gospodarczej, zaś z drugiej strony mógł rozliczyć się wspólnie ze współmałżonkiem wykazując zerowy dochód. Chcemy w przyszłości wyeliminować takie przypadki. Rząd nie jest jednak zwolennikiem wprowadzania dalszych ograniczeń, jeśli chodzi o możliwość wspólnego opodatkowania się małżonków, np. wprowadzenia kryterium dochodowego. Pragnę stwierdzić, że generalnie resort jest za tym, aby z ulgi prorodzinnej w podatku dochodowym od osób fizycznych mogły skorzystać te rodziny posiadające dwoje i więcej dzieci, które osiągają najniższe dochody, a więc uzyskują dochody nie przekraczające pierwszego przedziału skali podatkowej. Nie powinna być ona powszechna i obejmować rodzin o wyższych dochodach. Naturalnie ta koncepcja może wydać się kontrowersyjna i wzbudzać dyskusję na temat, czy rozwiązanie jest zgodne z konstytucją. Zresztą zbliżone rozwiązanie umożliwiające wspólne opodatkowanie się osób samotnie wychowujących dzieci było przedmiotem badania przez Trybunał Konstytucyjny. Jednak wydaje się, że zarówno objęcie proponowaną ulgą bardzo dużej grupy podatników i wprowadzenie wspomnianego mechanizmu tzw. stopy pośredniej świadczą na korzyść tego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Jeśli chodzi o inne prorodzinne formy pomocy socjalnej, nie jestem uprawniony do zabierania głosu na ten temat. Sądzę, że w tych sprawach bardziej kompetentni są inni przedstawiciele rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SekretarzstanuKancelariiPrezesaRMMariaSmereczynska">Naturalnie pomoc dla rodzin jest realizowana w różnych innych formach, nie tylko poprzez ulgi w systemie podatkowym. Systematycznie w ostatnich latach były zwiększane środki na taką pomoc, w tym na dożywianie dzieci i dofinansowanie wypoczynku wakacyjnego. Obecnie przygotowywany jest projekt, który obejmie wszystkie dzieci, niezależnie od sytuacji materialnej rodziny, i który będzie polegał na zapewnieniu im mleka w szkole. Trwają na ten temat rozmowy z przedsiębiorstwami produkującymi artykuły mleczne.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#SekretarzstanuKancelariiPrezesaRMMariaSmereczynska">Poseł Jan Rulewski /niez./: Pragnę przypomnieć, że nie proponowałem ograniczenia możliwości wspólnego opodatkowania się małżonków, ale opowiedziałem się za likwidacją tego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#SekretarzstanuKancelariiPrezesaRMMariaSmereczynska">Czy rząd zamierza utrzymać dodatek rodzinny dla rodzin rolników oraz bezrobotnych, który rekompensowałby im to, iż nie będą mogły skorzystać z ulg przewidzianych w ustawie i podatku dochodowym od osób fizycznych, gdyż ta regulacja ich nie dotyczy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuwMFJanRudowski">Jak już powiedziałem, rząd nie planuje zlikwidowania instytucji wspólnego opodatkowania się małżonków. W materiałach rządowych wyrażany jest pogląd, że tego rodzaju preferencje w systemie podatkowym, stosowane zresztą w wielu krajach, powinny być utrzymane.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PodsekretarzstanuwMFJanRudowski">Jeśli chodzi o dodatki rodzinne, które zostały wprowadzone na pewien określony okres, to dyskusja na temat ich utrzymania będzie mogła być prowadzona w ramach prac nad założeniami projektem ustawy budżetowej na 2001 r. W tej chwili żadnych rozstrzygnięć w tej sprawie jeszcze nie było. Żeby Rada Ministrów opowiedziała się za kontynuowaniem wypłacania zasiłków, musi wcześniej mieć świadomość, że w budżecie znajdą się środki na ten cel. Obecnie resort finansów przekazał RM dopiero wstępne założenia projektu przyszłorocznego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyZyzynski">W dyskusji wyraźnie dało się zauważyć, że mamy do czynienie z poważnym dylematem. Chodzi o to, czy państwo ma realizować konkretną politykę prorodzinną, czy też skoncentrować się na wypłacaniu zasiłków dla rodzin najbiedniejszych. Wydaje mi się, że powinno się działać w obu kierunkach, ale trzeba mieć świadomość, że samo tworzenie systemów zasiłków, zapomóg i ulg podatkowych nie tworzy jeszcze zwartej polityki prorodzinnej. Omawiany system pomocy finansowej w postaci ulg podatkowych zapewne w jakiś sposób pomaga rodzinom najuboższym, ale proszę zważyć, że gdy pracowano w tamtym roku nad zmianą ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, to obliczano, że realna wartość środków na jedną osobę w rodzinie będzie bardzo niewielka. Mówiono, że można będzie za to kupić jednego hamburgera miesięcznie. Warto, aby przedstawiciel resortu finansów poinformował nas dokładnie, ile tak naprawdę pieniędzy otrzyma rodzina po wprowadzeniu planowanej ulgi i o ile kwota ta zostanie uszczuplona w wyniku wprowadzenia stawki 3 proc. VAT na produkty rolne?</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyZyzynski">Jednak generalnie rzecz biorąc, jeżeli państwo chce realizować politykę prorodziną, czy to poprzez system ulg w podatku, czy też poprzez zasiłki, to musi wziąć pod uwagę cztery zasadnicze kwestie, które integrują i ułatwiają funkcjonowanie rodziny. Po pierwsze, trzeba starać się zapewnić rodzinom mieszkania, gdyż bez nich nie ma mowy o prawidłowym funkcjonowaniu rodzin. W tym miejscu warto się zapytać, czy istotnie rząd proponuje system zachęt, w tym podatkowych, który by sprzyjał zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych rodzin? Można zresztą samemu sobie odpowiedzieć na to pytanie i stwierdzić, że takich zachęt nie przewiduje się, a wprost przeciwnie - państwo wycofuje się z pewnych stosowanych dotychczas rozwiązań np. z tzw. dużej ulgi mieszkaniowej i ulg dla oszczędzających w kasach mieszkaniowych, w podatku dochodowym od osób fizycznych. Mamy więc do czynienia z działaniami antyrodzinnymi.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JerzyZyzynski">Po drugie, należy pomagać rodzinom z dziećmi. Trzeba więc tworzyć taki system, który będzie ułatwiał wychowywanie dzieci, zdobywanie przez nie wykształcenia i zaspokajał inne ich potrzeby. Tutaj można odnotować pewne zjawiska pozytywne, takie jak np. rozszerzenie ulgi podatkowej na naukę dzieci we wszystkich typach szkół. Mimo to te preferencje są niewielkie. Warto sobie uświadomić, że dla Polski kwestia zapewnienia zdobywania odpowiedniego wykształcenia przez młode pokolenie ma obecnie znaczenie strategiczne. Przecież rozwój edukacji na wszystkich poziomach, nauka języków, nowych zawodów, dokształcania i przekwalifikowania się powinny być priorytetem w działaniach państwa. Niestety, wiele wskazuje na to, że tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JerzyZyzynski">Naturalnie powiązanie ulg podatkowych z ilością dzieci w rodzinie jest pewnym krokiem w dobrym kierunku, gdyż zwiększa ilość środków pozostających w dyspozycji rodzin, zwłaszcza tych wielodzietnych. Jednak nie ma żadnych gwarancji, że podatnicy dodatkowe pieniądze istotnie przeznaczą na zaspokojenie potrzeb dzieci, a nie na inne cele, zwłaszcza w rodzinach najbiedniejszych. Można powiedzieć, że efektywnie mogą być wykorzystane jedynie środki przeznaczane na konkretne cele, np. edukację, w tym na naukę języków, różnego rodzaju kursy doskonalące i przysposabiające do zawodu itp. oraz konkretne potrzeby np. rehabilitację, dojazdy do szkół, wypoczynek. W wielu krajach utrzymywany jest system takich ulg.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JerzyZyzynski">Po trzecie, dla rodzin bardzo istotną kwestią jest sprawa zdrowia. W tym obszarze również czyni się niewiele, a nawet jest rozpatrywana sprawa wycofania w systemie podatkowym ulg związanych z wydatkami na leczenie w prywatnej służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JerzyZyzynski">Po czwarte, trzeba zadbać o ludzi starych, czyli zabezpieczyć przyszłość rodzin. Aktualnie system podatkowy nie preferuje oszczędzania na dodatkowe emerytury, renty itp. Ponadto pojawiły się koncepcje opodatkowania odsetek od wkładów i lokat. Naturalnie nie będzie to sprzyjało oszczędzaniu, w tym odkładaniu pieniędzy na starość. Prosiłbym, aby przedstawiciel resortu finansów ustosunkował się do tej kwestii i wyjaśnił, czy badano, jak wpłynie to na wielkość depozytów w bankach.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JerzyZyzynski">Sądzę, że moje uwagi pozwolą szerzej spojrzeć na kwestię kreowania przez państwo polityki prorodzinnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJolantaBanach">Już od trzech lat prowadzimy dyskusję na temat, jak w istniejących warunkach społeczno-ekonomicznych wprowadzić pewne rozwiązania prorodzinne do systemu podatkowego. Niestety, nic z tego nie wynika, gdyż na wszelkie zgłaszane propozycje i postulaty koalicja rządowa, a przede wszystkim posłowie AWS odpowiadają z uporem, że należy realizować politykę prorodzinną jedynie poprzez zastosowanie ulg w podatku dochodowym od osób fizycznych. Przecież wszyscy mamy świadomość, że nie oznacza to wcale konkretnej pomocy finansowej dla rodzin, ale jedynie wydanie, w sposób nieefektywny, sporej ilości pieniędzy. Trzeba sobie uświadomić, czy ta ulga jest w stanie rozwiązać jakieś konkretne problemy, jaka będzie pełniła funkcję, czy - jak twierdzi pełnomocnik rządu do spraw rodziny Maria Smereczyńska - pozwoli się ona usamodzielnić się finansowo najbiedniejszym rodzinom. Moim zdaniem tak się nie stanie. Może ona jedynie w pewnym zakresie wyrównać dysproporcje w dochodach i trochę pomóc tym najsłabszym rodzinom. Jednak i tak nie załatwi ona problemu rosnących dysproporcji pomiędzy tymi biednymi rodzinami a tymi, którym się wiedzie coraz lepiej. Ponadto tą formą pomocy nie będą objęte rodziny najbardziej potrzebujące pomocy, a więc nie dotrze do rolników i bezrobotnych, którzy nie płacą podatku dochodowego. Dodam, że właśnie na wsiach i w małych miastach bieda jest najbardziej widoczna i najbardziej odczuwalna. Warto pamiętać, że według danych GUS 3,4 proc. polskich rodzin, a więc ponad 200 tys. utrzymuje się ze źródeł pozazarobkowych, czyli nieopodatkowanych i one żadnej pomocy z tytułu ulg w podatkach nie dostaną.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PoselJolantaBanach">Prawdą jest, że proponowane ulgi będą najbardziej odczuwalne w rodzinach wielodzietnych, gdyż wraz z liczbą dzieci będzie malała wysokość płaconego podatku. Jedna trzeba sobie zdać sprawę, że w bardzo wielu przypadkach te rodziny z dużą ilością dzieci podatków nie będą płacić choćby z tego tytułu, że po odliczeniu sumy wolnej od podatku i po wspólnym opodatkowaniu się małżonków w praktyce może się okazać, że nie będzie już z czego odpisać sobie ulgi. Czyli, żeby ulga prorodzinna była efektywna, to w rodzinach musi być większy dochód, a więc i większy podatek do zapłacenia, z którego można będzie dokonać odpisu. Czyli w efekcie dalsze ok. 850 tys. rodzin z ulgi nie skorzysta, gdyż po odliczeniu składek na ubezpieczenia zdrowotne nie będzie już z czego odliczać. Ten problem jest zresztą dobrze znany posłom z Komisji Finansów Publicznych, gdyż w ubiegłym roku otrzymali stosowną ekspertyzę na ten temat. Zresztą znalazło to potwierdzenie w wypowiedzi pani pełnomocnik rządu do spraw rodziny, która podała, że efektywny podatek w polskich rodzinach waha się w granicach 7-8 proc., a więc starcza on wyłącznie na opłacenie obligatoryjnej składki na ubezpieczenie zdrowotne. Reasumując, proponowana ulga, której ogólny koszt oceniany jest na ok. 800 mln zł., nie obejmie najuboższych rodzin, które z niej nie mogą skorzystać. Mogłyby one zamiast tego otrzymać środki z pomocy społecznej, ale też nie otrzymają, gdyż w budżecie zabrakło ok. 620 mln zł. na zasiłki okresowe. Komisja Rodziny została poinformowana o tym przez Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Czyli że nieprawdziwe jest twierdzenie, że wprowadzenie ulgi prorodzinnej nie jest w żaden sposób powiązane z brakiem środków na pomoc społeczną. W państwie, w którym nie starcza pieniędzy na zaspokojenie podstawowych, egzystencjalnych potrzeb rodzin, powinno się podjąć decyzję o skierowaniu środków na pomoc najuboższym i najbardziej potrzebującym, a nie przeznaczać je na dofinansowanie tych, którzy jakoś jeszcze sobie radzą.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PoselJolantaBanach">Chciałabym przedstawić jeszcze jeden argument pokazujący, że ulgi prorodzinne w systemie podatkowym nie są dobrym rozwiązaniem. Otóż rodzina, której dochody mieszczą się w pierwszym przedziale skali podatkowej, ale mająca relatywnie wysoki dochód i mająca dwójkę dzieci na utrzymaniu, będzie mogła skorzystać z ulgi. Natomiast rodzina, której dochody przekraczają pierwszy przedział skali podatkowej, ale mająca czwórkę dzieci i efektywnie mniejszy dochód na jedną osobę, nie skorzysta z ulgi. Chodzi o to, że miernikiem zamożności rodziny powinien być dochód na osobę, a nie jak przyjęto w proponowanym rozwiązaniu, dochód podatnika. Przygotowałam pewnego rodzaju wyliczenie, z którego to niezbicie wynika. Przykładowo skorzysta z ulgi ta pierwsza rodzina z dwójką dzieci, u której dochód wynosi 1250 zł na osobę. Tymczasem ta druga rodzina z czwórką pomimo, że będzie miała dochód na osobę wynoszący 900 zł, nie będzie mogła dokonać odpisu. Chciałabym, aby przedstawiciele rządu zapoznali się z tym wyliczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselMiroslawSekula">Sądzę, że z tym wyliczeniem mogliby się zapoznać także członkowie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselKazimierzKapera">Czy resort finansów dokonywał obliczeń, ile pieniędzy trzeba byłoby przeznaczyć na zrekompensowanie tym rodzinom, które nie są objęte systemem podatkowym, a więc najuboższym, niemożności skorzystania z ulgi podatkowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselAdamLozinski">Naturalnie w ramach zmian w systemie podatkowym nie sposób rozwiązać problemów rodzin najuboższych, o najmniejszych dochodach. Przyjmuje się na świecie zasadę, że system podatkowy powinien być tak skonstruowany, aby nie utrudniał życia podatnikom i aby nie preferował żadnej z grup społecznych. Natomiast polityka prorodzinna powinna polegać na tym, że preferowana jest w różny sposób rodzina. Jeżeli się z tym zgodzimy, będziemy mogli wspólnie z opozycją dyskutować na ten temat i szukać najlepszych rozwiązań. W przeciwnym przypadku stale będą przez jedną i drugą stronę wysuwane argumenty, które w praktyce nie dotyczą głównego problemu, to jest jak pomóc rodzinie. Jeżeli chcemy, aby system podatkowy wspierał rodziny, to skupmy się na tym zagadnieniu, a nie na pomocy socjalnej. Dodam, że obecnie mamy już do czynienia z trzecią próbą powiązania systemu podatkowego z polityką prorodzinną. Pierwsza taka inicjatywa wyszła od posłów w 1998 r, ale i ten projekt nie został zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselAdamLozinski">Warto wspomnieć o rozwiązaniu zastosowanym w Estonii gdzie są bardzo wysokie podatki, ale kwota wolna od opodatkowania jest na poziomie minimum socjalnego. Może należałoby skorzystać z tych doświadczeń. W tym systemie, który chcemy wprowadzić w Polsce kwota wolna od podatku wynosi ok. 400 zł, a więc w efekcie rodzina z trójką dzieci będzie mogła odpisać ok. 350 zł., czyli w skali roku da to ok. 2000 zł. Wychodzi na to, że miesięcznie przyniesie to tej rodzinie ok. 130-150 zł, a więc znacznie poniżej minimum socjalnego. Może nas jako państwa na więcej nie stać, ale warto na ten temat podyskutować i wybrać oraz wprowadzić do praktyki wariant optymalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselTadeuszCymanski">Istotnie, ciągle nie możemy wspólnie ustalić, co jest polityką prorodzinną, a co pomocą socjalną. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że wszystkie działania, których pdomiotem nie jest rodzina, a zwłaszcza dzieci wychowywane przez rodzinę, i które są związane z kryterium dochodowym, nie należą do sfery polityki prorodzinnej. My natomiast chcemy jednak dać społeczeństwu wyraźny sygnał, że w naszym kraju, w sytuacji braku środków, tworzy się pewne rozwiązania sprzyjające rodzinom, które podejmują trud wychowania dzieci, i to niezależnie od tego, jaka jest ich sytuacja materialna. Sądzę, że społeczeństwo tego od nas oczekuje. Naturalnie rodzą się przy okazji różnego rodzaju wątpliwości i opory, zaczyna się powoływać na kwestie sprawiedliwości społecznej itp. Jest to zrozumiałe, gdyż mamy w naszym kraju powiększające się obszary biedy i niedostatku. Wszyscy mamy tego świadomość i otwarcie powinno się mówić, jak z tym walczyć i na co nas w tym zakresie stać. Niestety w wielu przypadkach nasza dyskusja na ten temat, zarówno w Komisji Rodziny, jak i na forum Sejmu jest niespójna. Tak było podczas rozstrzygania kwestii zmian w Funduszu Alimentacyjnym, przy ustalaniu kryteriów dochodowych dla rodzin zastępczych itp. Również teraz nie możemy uzgodnić, czy chcemy wprowadzić próg dochodowy przy ulgach prorodzinnych w podatku dochodowym od osób fizycznych, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselTadeuszCymanski">Chciałbym, aby przedstawiciel resortu finansów wyjaśnił pewną sprawę związaną z istniejąca korelacją pomiędzy dzietnością a ubóstwem. Nie da się ukryć, że dwie rzeczy są ze sobą połączone. Chodzi mi o to, czy w związku z tym Ministerstwo obliczało, ile kosztowałoby, gdyby przy uldze prorodzinnej nie zastosowano kryterium dochodowego tzn. byłaby ona przeznaczona dla wszystkich rodzin wychowujących dwójkę i więcej dzieci?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SekretarzstanuKancelariiPrezesaRMMariaSmereczynska">Szkoda, że nie ma już na sali posłanki Jolanty Banach, gdyż chciałabym podziękować jej za wypowiedź, w której przyznała, że zastosowanie kryterium dochodowego w przyznawaniu ulgi prorodzinnej spowoduje, że część rodzin nie będzie objęta tą formą pomocy, i to rodzin będących w potrzebie. Warto zauważyć, że przecież wszystkie zasiłki socjalne, za którymi optowała posłanka Jolanta Banach, są właśnie przyznawane wyłącznie przy zastosowaniu kryterium dochodowego. Dlatego często zdarza się, że takiego zasiłku nie otrzyma ten, który przekroczył minimalnie próg, choć jest równie biedny, jak ten. którego dochody są trochę mniejsze. Dodam, że system zasiłków powoduje pewne patologie, jak na przykład niepodejmowanie pracy przez osoby, które chcą w ten sposób utrzymać niski dochód i nie stracić prawa do zapomogi z pomocy socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SekretarzstanuKancelariiPrezesaRMMariaSmereczynska">Naturalnie dobrym rozwiązaniem byłoby utrzymanie w systemie podatkowym wszystkich dotychczasowych ulg i preferencji o charakterze prorodzinnym, a nawet ich rozszerzenie. Być może będzie to kiedyś możliwe. Jednak proszę zauważyć, że omawiana obecnie propozycja wprowadzenia ulgi prorodzinnej do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych jest pierwszym krokiem w pożądanym kierunku. Teraz przy odliczeniach będą brane pod uwagę dzieci pozostające na wychowaniu w rodzinie. Uważam, że nie do końca prawdą jest, że z tych preferencji nie skorzysta bardzo duża ilość rodzin, których dochody mieszczą się w pierwszym progu podatkowym. Cytowane tu dane i obliczenia nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Chcę jeszcze powiedzieć, że wypłacenie w zeszłym roku jednorazowego dodatku dla rodzin wielodzietnych, który miał w pewien sposób zrekompensować brak ulgi prorodzinnej w podatku dochodowym, spotkało się z bardzo pozytywnym odzewem. Przypomnę, że ogółem wypłacono wtedy kwotę ok. 200 mln zł, co dało przeciętnie na rodzinę ok. 130 zł i początkowo mnożyły się protesty związane z wielkością tego zasiłku. Jednak rodzinom o bardzo niskich dochodach nawet tak niewielkie pieniądze okazały się bardzo potrzebne. Obecnie jest wiele próśb, aby taką akcję powtórzyć i w związku z tym przygotowywany jest projekt odpowiedniej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Chciałbym stwierdzić, że posłanka Jolanta Banach głosi swoje poglądy na temat pomocy rodzinie od kilku lat i zapewniam, że, wbrew temu, co sugerowała moja przedmówczyni, ostatnio ich nie zmieniła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PodsekretarzstanuwMFJanRudowski">Chciałbym wyjaśnić, że w przypadku rodzin z dwójką dzieci wysokość ulgi w podatku w 2001 r. oceniana jest na ok. 158 zł, z trójką dzieci ok. 396 zł., czwórką dzieci ok. 634 zł, piątką dzieci ok. 871 zł i rodzina z szóstką dzieci będzie mogła odpisać 1100 zł w ciągu roku. Jak widać, ulga zdecydowanie jest korzystniejsza dla rodzin wielodzietnych.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PodsekretarzstanuwMFJanRudowski">Jak już mówiłem, ulga będzie przysługiwała tylko tym podatnikom, których dochody nie przekroczą pierwszego przedziału skali podatkowej. Biorąc pod uwagę strukturę podatników, w ciągu ostatnich dwóch lat, można ocenić, że skorzysta z tej ulgi ok. 95-96 proc. płatników podatków, a więc ulga będzie miała charakter powszechny. Przypomnę, że dochody zaliczone do drugiego przedziału skali podatkowej osiąga 3,76 proc. podatników, zaś do trzeciego przedziału tylko 1,19 proc. ogółu podatników. Przewiduje się, że wprowadzenie ulgi przyniesie skutki dla budżetu państwa szacowane w 2001 r. 553 mln. zł. Gdyby natomiast ulgą objąć wszystkie rodziny wielodzietne, niezależnie od ich dochodów, to trzeba by było zaplanować zmniejszenie dochodów budżetowych o dalsze 30 mln. zł. Jak widać, wzrost obciążeń nie byłby tak duży, gdyż ulga jest wyliczona na podstawie stałej w danym roku dla wszystkich podatników sumy wolnej od opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PodsekretarzstanuwMFJanRudowski">Pragnę także wyjaśnić, że wysokość dochodu na osobę w rodzinie nie ma istotnie wpływu na wysokość ulgi. Brany jest tylko pod uwagę dochód podatnika, a konkretnie, czy nie przekracza on pierwszego progu skali podatkowej i następnie, w zależności od ilości dzieci na utrzymaniu ustala się kwotę przysługujących ulg, mnożąc odpowiednio kwotę pomniejszającą podatek. Naturalnie wyliczenie, które przedstawiła posłanka Jolanta Banach, jest prawidłowe i istotnie może dojść niekiedy do sytuacji, że rodzinie z dwójką dzieci może być przyznana ulga, natomiast rodzinie z czwórką dzieci, ale o dochodach ogólnych wyższych, czyli przekraczających pierwszy próg, nie będzie ona przysługiwała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselMiroslawSekula">W związku z brakiem dalszych zgłoszeń zamykam dyskusję. Sądzę, że przedstawione tu opinie i uwagi pomogą w trakcie dalszych prac nad projektami ustaw dotyczących podatków. Mam nadzieję, że ta dyskusja na temat wpływu polityki prorodzinnej na system podatkowy będzie kontynuowana.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselMiroslawSekula">Pragnę poinformować, że Komisja Finansów Publicznych w ubiegłym tygodniu przygotowała komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Niektóre z rozwiązań, o których, mówiliśmy na wspólnym posiedzeniu Komisji zostało w tym przedłożeniu uwzględnionych. Sądzę, że po skierowaniu tego projektu do pierwszego czytania te elementy prorodzinne zostaną w nim utrzymane.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselMiroslawSekula">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Rodziny.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>