text_structure.xml
125 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Otwieram posiedzenie. Witam państwa serdecznie. Porządek obrad obejmuje dwa punkty: informację ministra edukacji narodowej o stanie prac nad projektem ustawy o szkolnictwie wyższym oraz informację ministra edukacji narodowej o sytuacji finansowej szkolnictwa wyższego ze szczególnym uwzględnieniem problematyki płac pracowników szkół wyższych. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma uwag, a więc przystępujemy do pracy.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Chcę państwa poinformować, że w związku z drugim tematem, tzn. sytuacją finansową szkolnictwa wyższego, do naszej Komisji wpłynęło 66 listów z uczelni i instytucji naukowych, reprezentacji akademickich szkół wyższych i nauki oraz od związków zawodowych działających na uczelniach. Listy te dotyczą sytuacji ostatnich miesięcy ub. roku i sytuacji z początku roku bieżącego. Są to listy wyrażające protesty i dotychczas taka sytuacja zdarzała się bardzo rzadko.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Państwo posłowie otrzymali informację ministra edukacji narodowej z lutego br. o aktualnej sytuacji finansowej szkół wyższych z uwzględnieniem problematyki płacowej oraz list, w którym resort ustosunkowuje się do sprawy upragnionej i oczekiwanej przez Komisję ustawy o szkolnictwie wyższym, zapowiadanej już kilkakrotnie w okresie minionych kilku lat. Czekamy na projekt tej ustawy w Sejmie i nie wiadomo, czy się wreszcie doczekamy, ale sądzę, że dzisiaj otrzymamy od pana ministra jakieś wyjaśnienia oraz stosowną informację.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Proszę pana ministra Jerzego Zdradę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Na wstępie chcę poinformować, że Ministerstwo Edukacji Narodowej na dzisiejszym posiedzeniu będzie reprezentowane tylko przeze mnie i dwie towarzyszące mi osoby. Nie będzie wiceministra Lecha Sprawki odpowiadającego w resorcie za sprawy finansowe, ponieważ obecnie odbywa się posiedzenie z udziałem premiera i wezwanego tam wiceministra, który referuje kwestie finansowania zadań samorządowych w zakresie edukacji. Nie daje się niestety inaczej podzielić tych naszych obowiązków. Państwo otrzymali bardzo obszerny materiał informacyjny i my, obecni tu przedstawiciele resortu, będziemy wspólnie udzielać wyjaśnień i odpowiadać na ewentualne pytania.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Zgodnie z zapowiedzią pani przewodniczącej chciałbym poinformować, że przygotowany został projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym sygnowany datą 20 grudnia ub. roku, i rozesłany do uzgodnień międzyresortowych. Do połowy lutego otrzymaliśmy opinie ze wszystkich resortów - z tym że najpóźniej z najważniejszego dla nas resortu finansów. Późno wpłynęła także opinia ministra zdrowia dotycząca ważnej kwestii usytuowania uczelni medycznych w całym systemie szkolnictwa wyższego. Propozycje zawarte w tych opiniach zostały wniesione do nowej wersji projektu ustawy. Czeka nas jeszcze konferencja uzgodnieniowa, aby po tej konferencji projekt mógł być skierowany na posiedzenie Komitetu Społecznego, a następnie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów i przekazany do decyzji rządu. Na to jesteśmy już w tym momencie przygotowani. Mamy już więc projekt całościowy, który nie jest jeszcze oficjalnie przekazany parlamentowi, ale zostanie przekazany, jeśli będzie przyjęty przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W parlamencie jest już natomiast inny całościowy projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, przygotowany przez Krajową Sekcję Nauki NSZZ "Solidarność" i obejmujący znacznie szerszy zakres regulacji, m.in. określający także elementy kariery naukowej w szkolnictwie wyższym. Nasz projekt takiego elementu nie posiada.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Jest także w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, przygotowany w 1999 roku przez klub parlamentarny SLD jako projekt poselski i złożony do rozpatrzenia, który czeka na dalszy tok procedury legislacyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Ponieważ czasu na nowelizację jest coraz mniej, a ostatecznych decyzji co do projektu rządowego jeszcze nie mamy, przygotowaliśmy w resorcie wariant alternatywny jako wstępny projekt roboczy z dnia 26 lutego br. W dniu dzisiejszym i jutro projekt ten zostanie ostatecznie zweryfikowany w resorcie. Jest to projekt ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym, o zmianie ustawy o wyższych szkołach zawodowych oraz zmianie niektórych innych ustaw. Projekt ten nowelizuje obecnie obowiązującą ustawę z punktu widzenia dwóch bardzo ważnych aspektów działalności szkół wyższych. Ta nowelizacja wprowadza Akademicką Komisję Akredytacyjną, a więc instytucję, której nie było dotychczas w naszym ustawodawstwie. Są to przepisy o zadaniach tej Komisji, funkcjonowaniu i roli, jaką ma odegrać w systemie szkolnictwa wyższego. W naszym całościowym projekcie była to jedna z najważniejszych kwestii, którą chcieliśmy uregulować prawnie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">I jest jeszcze drugie bardzo ważne zagadnienie. W tym projekcie wprowadzamy regulacje dotyczące nowego systemu płac i reformy wynagrodzeń w szkolnictwie wyższym. Chcemy, aby ta reforma mogła być zapoczątkowana już w roku bieżącym, np. od 1 września br., a więc przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego. Zmierza się generalnie do tego, aby zacząć regulację płac w tym roku i zakończyć ją 1 października 2003 roku. W rezultacie wynagrodzenie asystenta ma przekroczyć wysokość średniej krajowej i stanowić 1,25 tej średniej. Jest kwestią do ostatecznego ustalenia w czasie prac nad projektem ustawy, w jakim czasie i do jakiego pułapu wysokości tej płacy chcielibyśmy dojść w ramach regulacji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Średnia płaca w gospodarce wynosi obecnie 1.950 zł brutto, a średnia płaca asystenta, z wszystkimi dodatkami, jakie są możliwe - 1.550 zł. Byłby to więc postęp w stosunku do średniej dość znaczący. Chcielibyśmy, aby wynagrodzenie asystenta jako pracownika naukowego pełniącego najniższe stanowisko w szkolnictwie wyższym było stale odnoszone do wysokości średniej krajowej w gospodarce. Takie są generalne założenia.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Proponuje się wprowadzenie szczegółowych przepisów o sposobie realizowania tego systemu wzrostu wynagrodzeń. W konsekwencji takiej regulacji stanowiska adiunktów, profesorów nadzwyczajnych i profesorów zwyczajnych uczelni wyższych byłyby odpowiednio usytuowane w ramach systemu płac w odniesieniu do tej podstawowej wielkości, tak aby płaca profesora zwyczajnego mogła wynosić 2,8 wysokości średniej płacy asystenta.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W ramach nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym chcielibyśmy wprowadzić jeszcze kilka mniej radykalnych rozwiązań, w naszym przekonaniu również niezbędnych. Chcemy w związku z wprowadzeniem Akademickiej Komisji Akredytacyjnej określić na nowo uprawnienia Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego oraz odpowiednio określić miejsce i uprawnienia Konferencji Rektorów, a także przyjąć takie regulacje, które zwiększałyby, co jest tylko możliwe poprzez nowelizację obecnej ustawy, uprawnienia do nadzoru nad całym szkolnictwem wyższym. Chcemy też wprowadzić przepisy umożliwiające uporządkowanie zatrudnienia oraz problemu jedno- czy wieloetatowości w szkolnictwie publicznym.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Tak wygląda zarys proponowanej przez resort nowelizacji w stosunku do projektu z 20 grudnia, już odpowiednio zmienionego w związku z opiniami resortów, które przekazaliśmy do wiadomości prezydium Komisji. Trudno jest już teraz podejmować szczegółowe prace nad przedstawionym projektem roboczym nowelizacji. Jesteśmy natomiast gotowi przekazać ten projekt prezydium Komisji w ciągu bieżącego tygodnia. Musi on być poddany również kolejnym uzgodnieniom międzyresortowym, jakim był poddany projekt całościowy owej dużej zmiany ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Mamy nadzieję, że te uzgodnienia będą trwały znacznie krócej, ponieważ jest to mniejszy obszar spraw i regulacji proponowanych w nowelizacji, a poza tym te kwestie były już dyskutowane.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">W ciągu dwóch najbliższych tygodni musi zapaść ostateczna decyzja, czy skierowany będzie do parlamentu projekt ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, czy też projekt ustawy nowelizującej. Biorąc pod uwagę czas i pewne doświadczenie, które wszyscy mamy w pracy parlamentu, realniejsze wydaje się wprowadzenie pod obrady Sejmu projektu nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Powód jest także taki, że jeżeli wystąpimy z projektem nowej ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, Krajowa Sekcja Nauki NSZZ "Solidarność" wystąpi ze swoim projektem popieranym przez posłów AWS, w którym proponuje się znacznie większy obszar nowych regulacji. Wówczas zacznie się dyskusja o tym, w jakim obszarze, jak daleko i co należy zmieniać w przepisach o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Nie chcę się wypowiadać na temat projektu zgłoszonego przez Krajową Sekcję Nauki NSZZ "Solidarność", natomiast mogę powiedzieć, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie przewiduje i nie będzie z całą pewnością formułowało pozytywnej opinii w odniesieniu do tego obszaru, który dotyczy kariery naukowej. W tym punkcie jest i będzie się utrzymywać różnica zdań między MEN i - mam nadzieję - rządem z jednej strony a autorami projektu, który został złożony do laski marszałkowskiej przez NSZZ "Solidarność". W momencie kiedy chcielibyśmy rozstrzygać te nowe kwestie, budzące pewne kontrowersje, wystąpiłyby trudności, pomijając już sprawę czasu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Gdybyśmy zdecydowali się na debatę nad całościowym nowym uregulowaniem prawa o szkolnictwie wyższym, wymagałoby to maksymalnej koncentracji pracy, co - być może - byłoby bardzo wskazane. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, czy wykonanie jest realne. Znam przykłady, gdy ustawy bardziej skomplikowane, o większym ciężarze i konsekwencjach dla gospodarki, były uchwalane w krótkim czasie, ale to nie oznacza, że to może się powtórzyć w przypadku ustawy o szkolnictwie wyższym. Wymagałoby to dużego wysiłku Komisji, ekspertów i nas wszystkich, aby uzyskać pełną zgodność poglądów i aby całość prawa o szkolnictwie wyższym przedyskutować, biorąc pod uwagę trzy projekty, które należałoby rozpatrzyć. Dwa projekty już są w parlamencie, a trzeci zostanie wkrótce zgłoszony.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Z tego względu wydaje się, że proponowana przez MEN nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, obejmująca głównie powołanie Akademickiej Komisji Akredytacyjnej i wprowadzenie nowego systemu płac w szkołach wyższych, ma większe szanse szybkiego rozpatrzenia i uchwalenia. Jest wstępnie wyrażona zgoda środowisk akademickich na podjęcie tego kierunku działań. Ta zgoda wynika z głębokiego przekonania całego środowiska akademickiego o konieczności wprowadzenia systemu akredytacji. Jest także fakultatywna zgoda części środowiska na użycie środków rezerwy celowej, przewidzianych w przyjętej przez Sejm ustawie budżetowej, na rozpoczęcie w tym roku reformy systemu płac w szkolnictwie wyższym. Ostateczna wysokość tych środków uzależniona jest od przyjęcia przez Sejm poprawki Senatu do ustawy budżetowej, w której Senat proponuje ich zwiększenie.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Można powiedzieć, że jest zgoda środowiska akademickiego i są pewne środki w rezerwie celowej, które umożliwiają rozpoczęcie wdrażania proponowanego systemu reformy płac w szkolnictwie wyższym. Wymaga to oczywiście politycznej decyzji rządu, a następnie wykonania pracy w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejJerzyZdrada">Taki jest aktualny stan prac nad prawem o szkolnictwie wyższym i możliwości, jakie są przed nami, tj. zarówno przed rządem, jak i przed parlamentem, dokonania zmian w przepisach o szkołach wyższych. Mamy teraz do wyboru kierunek i zakres prac nad ustawą o szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Proszę nam powiedzieć, czy jest wola podjęcia pracy nad nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym, czy jej nie ma. To, że coś się w związku z tym robi, że dyskutuje się ze środowiskiem akademickim, że to środowisko na coś się zgadza, czy też nie zgadza, że zgłaszane są różne poprawki czy projekty - słyszymy już od trzech lat. Tymczasem do tej pory zgłoszony został do laski marszałkowskiej tylko projekt SLD, bo nie wiem, czy zgłoszony został projekt AWS, ponieważ do Komisji taka informacja jeszcze nie dotarła. Pani posłanka Ewa Sikorska-Trela zapowiedziała, że przekaże nam na ten temat jakąś informację.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Prezydium Komisji od przebiegu dzisiejszego posiedzenia uzależnia wywarcie nacisku na pana marszałka, aby uruchomić prace nad inicjatywą posłów SLD i ich projektem, który już długo leżakuje i czeka na efekty prac rządu, których dotychczas nie ma. Do tej pory nie wywieraliśmy takiego nacisku, bo to jest rzeczywiście duże przedsięwzięcie legislacyjne i żmudna praca, a chcielibyśmy łącznie rozpatrzyć wszystkie projekty.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Na razie działania w tym zakresie polegają na tym, aby sygnalizować, że coś się w tej sprawie robi, a w rzeczywistości robi się niewiele i blokuje jakiekolwiek pomysły nowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Czy jest rzeczywiście wola rządu, aby do końca tej kadencji parlamentu, na trzy miesiące przed upływem kadencji, bo tylko wówczas jest szansa na rozpatrzenie zmian i ich uchwalenie, przekazać do Sejmu jakiś projekt ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Taka wola jest, czego najlepszym dowodem jest to, iż przeprowadziliśmy kilka serii uzgodnień międzyresortowych. Była to praca angażująca wszystkie ministerstwa i dała ona materiał do przemyśleń i do uściśleń projektów, które były opracowane w MEN. Trwa to dość długo, co można oczywiście różnie tłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Po pierwsze, pracowaliśmy istotnie z całym środowiskiem akademickim, a w związku z tym projekt zmian nie powstawał tylko w biurach prawnych MEN, ale staraliśmy się zaproponować takie rozwiązania, które wynikają nie tylko z prawniczego doświadczenia i wiedzy legislatorów, ale także z doświadczenia środowiska akademickiego i doświadczenia wynikającego z dotychczasowego funkcjonowania systemu szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Po drugie, na to przedłużenie prac wpływały również pewne wydarzenia niezależnie od MEN. W czerwcu ub. roku mieliśmy gotowy projekt, już po przeprowadzeniu uzgodnień międzyresortowych. Prace nad tym projektem zostały wstrzymane w momencie, w którym inne decyzje dotyczące obszaru edukacji, ale niekoniecznie związane ze szkolnictwem wyższym, były brzemienne dla sytuacji w kraju i dla finansów publicznych. W związku z tym w okresie lata i jesieni nie było możliwości proponowania dużej reformy systemu szkolnictwa wyższego, dopóki nie rozwiązało się tego nabrzmiałego problemu oświaty. Co więcej, otrzymaliśmy informację, że wkrótce zapadnie wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący niezwykle ważnego i bodajże najbardziej zapalnego punktu w tych projektach zmian, a mianowicie zakresu odpłatności za studia w uczelniach publicznych. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie zapadł dopiero 8 listopada ub. roku, a czekaliśmy na to kilka miesięcy. Dobrze się stało, że trwało to dość długo, bo nie rozgorzała dyskusja na temat politycznej oceny odpłatności za studia. Wykładnia tej kwestii, dokonana przez Trybunał Konstytucyjny, obniża znacznie temperaturę polityczną takich rozwiązań, co ułatwi prace w Komisji. Po kilku tygodniach otrzymaliśmy uzasadnienie wyroku i wszystko jest już dla nas jasne. Pewne zalecenia Trybunału Konstytucyjnego znalazły wyraz w nowej wersji projektu nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">I jest jeszcze jedna kwestia niezwykle ważna. Skoro chcieliśmy zapoczątkować reformę systemu płac, zależało nam na tym, aby w budżecie na rok 2001 były jakieś środki na ten cel. O tych środkach mówiło się jesienią i one znalazły się ostatecznie w odpowiedniej rezerwie celowej. Na to jednak nałożyła się sytuacja z końca ubiegłego roku, o czym będziemy mówić w drugim punkcie dzisiejszych obrad. W związku z tym powstał problem, który jest tematem listów i protestów przesłanych do Komisji, o jakich mówiła już pani przewodnicząca. Chodzi o użycie środków z rezerwy celowej zgodnie z jej przeznaczeniem.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Dobrze się stało, że rozmawialiśmy na ten temat z przedstawicielami środowiska akademickiego. W uchwale Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich wyraźnie stwierdza się, że jeśli będzie wdrożony nowy system płac, to część tych środków z rezerwy celowej można użyć na inne cele. Jest więc pewna zgoda środowisk akademickich na wykorzystanie tych środków. Jaki będzie zakres tej zgody, zależy od tego, co ostatecznie zostanie przygotowane i przyjęte do realizacji w ramach reformowania systemu płac.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Tak czy inaczej, można powiedzieć, że nie był to czas całkowicie zmarnowany, ale ten, który pozostaje nam do zakończenia kadencji parlamentu, jest bardzo krótki i to powinno decydować o tym, z czym ostatecznie rząd wystąpi do parlamentu. Ta decyzja musi zapaść w ciągu kilkunastu najbliższych dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Dziękuję za to uzupełniające wyjaśnienie. Proszę panią posłankę Ewę Sikorską-Trelę o przekazanie informacji na temat projektu zmian w ustawie o szkolnictwie wyższym zgłoszonego przez NSZZ "Solidarność".</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Na moje ręce został przekazany projekt opracowany przez NSZZ "Solidarność", a konkretnie przez Krajową Sekcję Nauki "Solidarności", z prośbą, żeby zaciągnąć opinii w Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego i we wszystkich związkach zawodowych, które mają ustawowe prawo do wypowiadania się w tej kwestii. Projekt ten przesłałam do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego oraz do innych związków zawodowych za pośrednictwem pana ministra Macieja Granickiego. Otrzymałam już odpowiedź i opinię Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, ale sygnowaną tylko przez pana przewodniczącego prof. Andrzeja Pelczera. Jest to raczej jego stanowisko i prezydium, a nie całej Rady Głównej, ponieważ Rada Główna Szkolnictwa Wyższego wyraziła już stanowisko w sprawie takiego projektu w dniu 6 lutego 2000 roku.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Przesłałam to wszystko do Kancelarii Sejmu i teraz jest w rękach pana marszałka, co dalej z tą inicjatywą i projektem ustawy. To, co należy do mnie, wykonałam i wszystkie materiały zostały przekazane z mojego biura poselskiego do marszałka Sejmu.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Projekt ustawy przygotowany przez NSZZ "Solidarność" jest istotnie bardzo obszerny i w zasadzie obejmuje całość kwestii i prawnych regulacji potrzebnych do funkcjonowania szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Chciałabym odnieść się teraz do tego, o czym mówił pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Proszę bardzo, ale chcę jednak wyjaśnić, że umieściliśmy ten punkt w porządku obrad po to, aby zorientować się, jaka jest sytuacja i czy zdążymy uporać się z tym tematem. Nad kierunkiem zmian proponowanych w projekcie nowelizacji, o których opowiedział nam pan minister, chyba nie czas i miejsce, aby teraz debatować, bo nie mamy konkretnego tekstu. Nie wiemy, czy i kiedy znajdzie się on w Sejmie. Pan minister twierdzi, że jeden z przygotowanych projektów na pewno trafi wkrótce do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">W związku z zapowiedziami MEN, co pół roku umieszczamy w naszym planie pracy rozpatrzenie projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym i za każdym razem okazuje się, że nie mamy nad czym pracować. Chodzi teraz o to, abyśmy racjonalnie zaplanowali nasze zamierzenia do końca tej kadencji. Prosiłabym o krótkie wypowiedzi i komentarze do wystąpienia pana ministra, a także sugestie dla prezydium Komisji, co mamy robić dalej w związku z tym, że jeden z projektów jest już zgłoszony dawno do laski marszałkowskiej i powinien być w jakimś trybie rozpatrzony przed upływem tej kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Chciałam ustosunkować się do informacji przekazanej przez pana ministra. Jestem także po cyklu konsultacji ze środowiskiem akademickim, a liczba protestów z tego środowiska, które wpłynęły do naszej sejmowej Komisji, świadczy o tym, że najpilniejszą sprawą nie jest na pewno awans nauczyciela akademickiego czy stopnie tego awansu, a płace. Nie ulega wątpliwości, że jest to gorący temat i nie ma w tej chwili ważniejszej sprawy w szkolnictwie wyższym niż regulacje płacowe na wzór tego, co wprowadziliśmy dla nauczycieli w ramach nowelizacji Karty Nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Bardzo się cieszę, że MEN przygotowało projekt nowelizacji ustawy i że wyjęło z całego pakietu spraw, jakie mają być uregulowane w nowym prawie o szkolnictwie wyższym, i proponuje dokonanie cząstkowych zmian polegających na powołaniu Akademickiej Komisji Akredytacyjnej, a przede wszystkim rozpoczęciu reformy systemu płac w szkołach wyższych. Dobrze, że mierzymy zamiary na nasze siły. Przypominam, że nad nowelizacją Karty Nauczyciela pracowaliśmy ponad rok, a tam chodziło tylko o stopnie awansu i ustalenie odpowiedniej wysokości płac i nic ponadto.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Nie łudźmy się, że możemy dokonać wielkich zmian w systemie szkolnictwa wyższego, bo do końca kadencji pozostało nam tylko pół roku. W międzyczasie są wakacje, a politycy zaczną kampanie wyborcze i zostaną oderwani od pracy merytorycznej w Sejmie. Uważam, że pierwszą sprawą, którą powinniśmy się zająć, jest wystąpienie z prośbą do rządu, aby projekt, o którym wspomniał dzisiaj pan minister i który jest nawet opatrzony datą 26 lutego br., stał się projektem skierowanym do Sejmu i jako projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym był rozpatrzony i uchwalony.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Powinniśmy skupić się przede wszystkim na sprawach płac nauczycieli akademickich. Dane, które prezentował pan minister, dotyczące np. płacy asystenta, iż płaca ta wynosi średnio 1.550 zł, nie są chyba dość ścisłe, bo z danych przekazanych mi przez uczelnie Trójmiasta wynika, że płaca ta wynosi średnio o 200 zł mniej, niż podaje resort. Być może, że w innych uczelniach w kraju płace te są wyższe i dlatego średnia jest taka, jaką podał pan minister. Uczelnie Trójmiasta są znacznie niżej w tym rankingu wysokości płac. Jeżeli płaca asystenta wynosi nieco ponad 1.300 zł, a średnia płaca w gospodarce wynosi 1.950 zł, to proszę zauważyć, gdzie są płace nauczycieli akademickich nawet w stosunku do wysokości płac nauczycieli szkół średnich.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Jestem wyrazicielem poglądów środowiska akademickiego uczelni Trójmiasta i występuję o to, aby zająć się pilnie projektem ustawy, w której proponuje się przede wszystkim regulację płac pracowników szkół wyższych.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Prosiłabym, abyśmy realnie patrzyli na nasze możliwości. Nie jest możliwe zajęcie się zmianą całej ustawy o szkolnictwie wyższym, jakikolwiek byłby to projekt, natomiast zajęcie się kwestią płac jest możliwe, aby wykonać przynajmniej coś, co jest bardzo istotne dla środowiska akademickiego. Zrobiliśmy bardzo wiele dla środowiska nauczycielskiego i oświatowego, natomiast w tej kadencji Sejmu - biję się tu również we własne piersi - nie zrobiliśmy nic dla środowiska akademickiego i to środowisko ma do posłów słuszne pretensje. Chodzi o to, abyśmy dali jakiś pozytywny sygnał, iż kończymy swoją kadencję docenieniem wagi szkolnictwa wyższego w całym systemie oświaty.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Wielkiej reformy w tym dziale edukacji nie dokonamy, ale małą reformę płac możemy wprowadzić. Nie marnujmy sił na spory, które się zaczną natychmiast, kiedy wpłyną do Sejmu te wszystkie zapowiedziane projekty, a wtedy tej pracy nie dokończymy i zmarnujemy tylko czas. Skupmy się na jednym projekcie, który jesteśmy wstanie rozpatrzyć i uchwalić nowelizację w postaci reformy płac w szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Pan minister wyraził pogląd, że jest zgoda na to, aby te pieniądze, które znaleźli w budżecie państwa posłowie - w wysokości 180 mln zł, przeznaczyć na rezerwę celową dla szkolnictwa wyższego, a być może uda nam się przegłosować pozytywnie poprawkę Senatu i będzie jeszcze więcej środków. Środowiska, z którymi ja się spotykam, zgłaszają postulat, aby w żadnym przypadku nie czekać na to, iż te pieniądze zostaną wykorzystane w późniejszym terminie. Wzrost płac w szkolnictwie wyższym od 1 stycznia br. jest minimalny, a zatem jest prośba, aby włączyć już teraz owe 180 mln zł i to, co dodatkowo proponuje Senat, do bieżącej podwyżki płac już od 1 stycznia br., chyba że umówimy się po dżentelmeńsku na zasadzie obopólnej zgody MEN i środowiska akademickiego, reprezentowanego przez panów rektorów, a także środowiska związków zawodowych szkolnictwa wyższego, iż wstrzymujemy wykorzystanie tych pieniędzy już teraz, a koncentrujemy się tylko na reformie płacowej, którą wdrożymy w roku bieżącym i nie będzie tu żadnych przeszkód. Nie mogą to być obietnice bez pokrycia.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Pani posłanka przeszła już do drugiego tematu naszego posiedzenia, ale prosiłabym, abyśmy spróbowali wymienić opinie na temat pierwszej sprawy, czyli stanu prac nad projektem nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselJanZaciura">Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pana ministra, ale śledzę z dużym zainteresowaniem różne obietnice ministra edukacji narodowej czy raczej ministrów edukacji, bo trzeba tu mówić raczej w liczbie mnogiej, i ciągle terminy przedstawienia projektu ustawy są odkładane. Mówi się o wciąż kolejnych wersjach i teraz, kiedy pozostało już kilka miesięcy do końca kadencji parlamentu, faktycznie nie wiem, czy rząd przedłoży nam wersję projektu ustawy już po wszystkich konsultacjach, czy też nie. Czy macie państwo w zapasie jeszcze inną wersję, która będzie dotyczyła tylko regulacji płac w szkołach wyższych? Chyba że traktujecie projekt poselski jako wersję rządową, tylko wprowadzoną kanałem poselskim, a to jest już inna sprawa, ale ona musi też być poddana normalnej procedurze legislacyjnej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselJanZaciura">Mam przed sobą tę wersję projektu ustawy i chciałbym, aby pan minister powiedział, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. 23 grudnia ub. roku to nie szef Kancelarii Sejmu pan Maciej Graniecki, tylko pan marszałek Maciej Płażyński przesłał projekt ustawy do konsultacji ze związkami zawodowymi. Jest to projekt ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, a w piśmie stwierdza się, że do reprezentowania posłów wnioskodawców upoważnia się panią posłankę Ewę Sikorską-Trelę, czyli rozumiem, że mówimy o tym samym projekcie. A więc ten projekt jest zgłoszony do laski marszałkowskiej, a marszałek po dopełnieniu formalności - ponieważ jest to inicjatywa poselska - powinien nadać temu projektowi numer druku sejmowego i skierować projekt do posłów. Ewentualnie należałoby podjąć decyzję o poddaniu pierwszemu czytaniu te projekty, które są już w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselJanZaciura">Mogę o tym mówić głośno, bo pani przewodnicząca pamięta, że kiedy planowaliśmy prace na I półrocze bieżącego roku, jednym z moich zarzutów było to, że do granic nieprzyzwoitości opóźniliśmy czy nie podjęliśmy żadnych prac w zakresie uregulowania problemów szkolnictwa wyższego. W związku z tym uważam, że pan minister powinien nas dzisiaj poinformować, czy do Sejmu wpłynie projekt rządowy nowelizacji ustawy, czy też nie, a jeśli wpłynie, to kiedy to nastąpi. Gdy będziemy to wiedzieli, wówczas Komisja czy prezydium Komisji podejmie decyzję o zwróceniu się do marszałka Sejmu o wprowadzenie do porządku obrad kolejnego posiedzenia Sejmu projektów ustaw, które są już w Sejmie lub które będą skierowane do Sejmu. W najlepszym przypadku będą to trzy projekty, a w najgorszym będą to dwa projekty, bo projekt zgłoszony przez SLD - najbardziej okrojony, bo odnoszący się tylko do aktualnej ustawy o szkolnictwie wyższym - leżakuje w Sejmie już nieprzyzwoicie długo.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PoselJanZaciura">Chciałbym jednak zapytać, czy do projektu, który firmuje "Solidarność", rząd podchodzi z sympatią, czy też będzie zgłaszał zastrzeżenia, bo jest on bardzo daleko idący, żeby nie powiedzieć "rewolucyjny" w pewnych kwestiach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejPelczar">Wszystkie cztery punkty, które przedstawił pan minister jako części składowe nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, uważamy za bardzo ważne. Dwa najważniejsze z naszego punktu widzenia to reforma systemu płac oraz - co chciałbym szczególnie podkreślić - powołanie i prawne umocowanie Akademickiej Komisji Akredytacyjnej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejPelczar">Z perspektywy rady Głównej Szkolnictwa Wyższego widać wyraźnie, że w tej chwili jest absolutnie niezbędne stworzenie systemu oceny jakości kształcenia i tzw. akredytacji. potrzebne są rozwiązania systemowe, które będą gwarantowały kontrolę jakości kształcenia, gdyż niestety żywiołowy, co jest bardzo ważne, oraz ilościowy rozwój szkolnictwa wyższego nie tylko nie idzie w parze z utrzymaniem właściwego poziomu kształcenia, ale po prostu - trzeba to wyraźnie powiedzieć - grozi w tej chwili obniżeniem poziomu kształcenia. Ponieważ obecne regulacje prawne nie są na tyle precyzyjne i - powiedziałbym - czasem niedostatecznie restrykcyjne, sytuacja staje się bardzo niepokojąca. Z perspektywy Rady Głównej te dwie kwestie, tzn. reforma systemu płac i - zwłaszcza - powołanie Akademickiej Komisji Akredytacyjnej są niesłychanie ważne i apeluję gorąco o traktowanie tego jako rzeczy absolutnie niezbędnej i pilnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich udzieliła Ministerstwu Edukacji Narodowej ogromnego wsparcia w pracach legislacyjnych. Projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym był skierowany do uzgodnień międzyresortowych na początku lipca ub. roku. W tym projekcie około 25 proc. tekstu literalnie pochodziło od naszych ekspertów, a działaliśmy tu w uzgodnieniu z ministrem Handke i na jego prośbę. Cały projekt tej ustawy był przedmiotem wspólnego oświadczenia o popieraniu tego projektu, podpisanego przez ministra i przez przewodniczącego KRASP. Był też głosowany na Konferencji Rektorów, a nasza Konferencja liczyła wówczas 94 rektorów wszystkich akademickich szkół polskich, tzn. takich, które mają co najmniej uprawnienia do doktoryzowania. Chociaż jest to bardzo złożona i trudna materia oraz wywołująca kontrowersje, rektorzy jednomyślnie podpisali się pod tym projektem. Jest to osiągnięcie trudne do powtórzenia i bez precedensu. Następnie rozpoczęły się prace w ramach uzgodnień międzyresortowych, ale doszło wówczas do znanego wydarzenia, które doprowadziło do zmiany ministra edukacji. Sądzę, że gdyby nie nastąpiła ta zmiana, Komisja sejmowa już dawno pracowałaby nad rządowym projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">31 sierpnia prezydium KRASP spotkało się z nowym ministrem i przedstawiliśmy jednoznaczny postulat nadania szybkiego biegu pracom nad tym projektem, który był wtedy już konkretny i gotowy. Można było wówczas podjąć prace nad projektem, a w ich trakcie wrócić do tych regulacji, które rozstrzygnął w jakimś sensie Trybunał Konstytucyjny. To dotyczy innej materii i z całą ustawą nie musieliśmy czekać na to rozstrzygnięcie. Można było także wyłączyć z rozważań inne kwestie, które wymagały sygnału zewnętrznego - takie, jak np. sprawy płacowe, budżetowe czy sprawy związane z odpłatnością za studia - a pracować nad całą ustawą. I dzisiaj bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Mogę powiedzieć w imieniu rektorów, że my nie rozumiemy przyczyny, dla której Komisja sejmowa nie podjęła pracy jesienią nad tym projektem rządowym uzgodnionym z rektorami, chociaż wiemy, że przyczyny nie leżą w tej sali i w tej Komisji, ani nawet w tej izbie.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Stało się, jak się stało. W połowie listopada mieliśmy jasną deklarację ministra, że jednak ta duża ustawa - Prawo o szkolnictwie wyższym będzie i że to zostało już uzgodnione z premierem i że z początkiem grudnia będzie gotowy projekt i zobaczy to Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, i zobaczy to Konferencja Rektorów. Wystąpiliśmy z kilkoma propozycjami, które uwalniały pewne pola debaty od sporów, szczególnie wobec Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Czyniliśmy to z pełną świadomością po to, żeby zbudować pewną przestrzeń kompromisu i ułatwić debatę nad nową ustawą. Mijały jednak kolejne tygodnie i miesiące i nic się nie zmieniało. Nadal nie ma projektu ustawy. Projekt, o którym dzisiaj mówi pan minister Jerzy Zdrada, jest nieznany Konferencji Rektorów i nie wiem, czy jest już w tej sprawie jakaś decyzja rządu. Byłoby to dla nas istotne, bo jutro zbiera się prezydium KRASP. Czy to oznacza, że już nikomu nie będzie się pokazywać ani projektu całościowego, ani tego krótkiego, i od razu zostanie ten nowy projekt skierowany do uzgodnień? Rząd ma prawo czynić, co zechce, ale chcielibyśmy wiedzieć, jakie są zamiary, ponieważ jesteśmy pytani na posiedzeniach senatów uczelni i musimy umieć odpowiadać.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Na dokonanie dużej zmiany ustawy o szkolnictwie wyższym nie ma już czasu ani miejsca w pracach parlamentu, który kończy kadencję.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Dochodzimy do propozycji przedstawionej przez pana ministra, aby objąć nowelizacją cztery sprawy, i rozumiemy, że można je łatwo wskazać. Chodzi o akredytację, o płace, o ustawowe umocowanie Konferencji Rektorów, o uregulowanie wieloetatowości w szkołach wyższych. Z tą propozycją wystąpił minister Edmund Wittbrodt i popierają to rektorzy, podobnie jak i wybór kwestii ustawowych wymagających nowelizacji. Sądzimy, że wszystkie te sprawy trzeba wnieść w formie noweli ustawy o szkolnictwie wyższym, ponieważ nie wydają się one szczególnie sporne.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Sprawa nowelizacji regulacji nie jest sporna i w tym projekcie, i w sejmowej Komisji, i w gronie rektorów, a także nie będzie zastrzeżeń Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i związków zawodowych. Ta sprawa wydaje się bezsporna, a klucz do uregulowania musi być podobny do tego, jaki zastosowano wobec nauczycieli i placówek oświatowych, ponieważ w przeciwnym razie dzielilibyśmy nauczycielstwo polskie na dwie grupy, a tego byśmy nie chcieli, tak jak nie chcemy dzielić edukacji. Mechanizm musi być tu analogiczny, bo to jest waloryzacja do pewnej średniej.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Akredytacja jako niezwykle ważna kwestia jest także bezsporna wobec braku odpowiednich uregulowań ustawowych. To właśnie Konferencje Rektorów poszczególnych typów uczelni podjęły decyzje o tworzeniu własnych środowiskowych komisji akredytacyjnych. Tam, gdzie one powstały wcześniej i już działają, robią to znakomicie, jak np. Uniwersytecka Komisja Akredytacyjna czy Komisja Akredytacyjna Uczelni Medycznych. Bardzo trudno dostać akredytację i jeśli to następuje, wtedy jest święto w danej uczelni. Są przypadki odmowy akredytacji, co jest też bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Powstała ostatnio Komisja Akredytacyjna Uczelni Technicznych i Komisja Akredytacyjna Akademii Wychowania Fizycznego. Spodziewamy się, że wkrótce będziemy mogli objąć wymianą doświadczeń działania tych komisji w większości uczelni i utworzyć organ koordynacyjny tych powołanych już komisji środowiskowych na szczeblu całej Konferencji Rektorów, czyli na szczeblu krajowym.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Nie zdejmuje to z nas obowiązku i konieczności powołania komisji państwowej, ponieważ nigdy nasze komisje nie będą miały zasadniczego uprawnienia do dozorowania jakości kształcenia we wszystkich szkołach, mianowicie uprawnienia do licencjonowania. Licencje na prowadzenie usług edukacyjnych i kształcenia na poziomie wyższym musi dawać i cofać państwo. To jest obowiązujący standard akceptowany np. przez UNESCO i w oczywisty sposób musi to robić komisja uprawniona do tego ustawą, umocowana przy ministrze edukacji narodowej i niezależna od KRASP i od Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Jesteśmy takiego zdania i popieramy proponowane rozwiązanie, i ono musi się znaleźć w tej małej noweli ustawy. Podobnie uważamy, że nie będzie wywoływać sporów umocowanie ustawowe narodowej konferencji rektorów, jaką jest dobrze już ugruntowana w życiu publicznym Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. A nie możemy działać tak, jak działamy obecnie, bez tego ustawowego umocowania. Dostarczyła na to pośredniego dowodu pani posłanka Ewa Sikorska-Trela w dzisiejszym swoim wystąpieniu. Mianowicie pani posłanka wysłała swój projekt wszędzie, tylko nie do Konferencji Rektorów, ponieważ KRASP nie ma umocowania ustawowego.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Bardzo żywotną sprawą dla rektorów uczelni jest sposób podziału środków pomiędzy poszczególne szkoły wyższe, a nie tylko wysokość dzielonych kwot. Mamy w tej pierwszej sprawie pewne informacje dzięki naszym kontaktom z parlamentarzystami w związku z pracami nad budżetem. Druga sprawa zamyka się w ramach MEN. Całkiem przypadkowo w moje ręce trafiła korespondencja kierowana do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego w sprawie wyrażania akceptacji dla zmian w sposobie podziału środków pomiędzy szkoły publiczne, w której zawarta jest propozycja dokonania bardzo daleko idącej zmiany, szokującej dla szkół wyższych. Oczywiście, ta korespondencja nie trafiła do KRASP ani do żadnego z rektorów, albowiem KRASP nie ma umocowania ustawowego. Nie trafiła, pomimo że w projekcie ustawy, nawet tym z 20 grudnia ub. roku, jest zapis, który będzie w przyszłości zobowiązywał organy władzy państwowej do kierowania takich projektów do KRASP. Oznacza to, że minister mając własną decyzję w ręku i mogąc działać w duchu ustawy, którą sam zgłasza, pomija Konferencję Rektorów i kieruje taki wniosek do Rady Głównej. Pytam: co będzie, jeżeli Rada Główna Szkolnictwa Wyższego powie "tak", a my powiemy "nie"? Co wtedy będzie działo się w szkolnictwie wyższym? Kto będzie odpowiadał za taki konflikt? Musimy stworzyć warunki do swobodnego działania, zgodnie z utrwaloną już tradycją, zarówno dla Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego jako reprezentacji środowiska wyłanianej w pewien określony sposób, jak i dla Konferencji Rektorów Akademii Szkół Polskich jako grona osób, które ponoszą indywidualną i dobrze zdefiniowaną odpowiedzialność osobistą.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Jakakolwiek byłaby nowela, która pominie ustawowe umocowania KRASP, spotka się za sprzeciwem rektorów i użyjemy wszelkich wpływów na lokalnych posłów - a mamy uczelnie we wszystkich województwach i okręgach - aby taki niepełny projekt blokować, z wyjątkiem rozwiązań płacowych.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowAkademickichSzkolPolskichJerzyWoznicki">Naszą intencją jest współpraca z sejmową Komisją i będziemy do dyspozycji Komisji, my, rektorzy, i nasi eksperci w pracach nad nowelizacją prawa o szkolnictwie wyższym zarówno w tej kadencji, jak i następnej. Jeśli chodzi o tzw. małą nowelizację, to chcemy współdziałać w zakresie trzech spraw: płac, akredytacji, prawnego umocowania KRASP. Jeśli chodzi o dużą nowelizację, jest to naszym zdaniem temat na niejedną rozmowę i dyskusję w tej Komisji i nie chciałbym teraz tych spraw podnosić. Chciałbym wezwać wszystkie strony, które mogą zabrać głos w tej debacie, do poparcia nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Konferencja Rektorów Akademii Szkół Polskich prezentuje i podkreśla swoją bezstronność w życiu publicznym oraz neutralność polityczną. Zwracamy się w związku z tym do wszystkich klubów poselskich, do wszystkich partii i ugrupowań, do władz o wspólne działanie na rzecz rozwiązania kilku podstawowych problemów, które zostały tu wymienione. Wydaje się to nam bardzo istotne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Mam prośbę o krótkie wypowiedzi i o nietworzenie ustawy tutaj, na tej sali. My możemy ustosunkować się do konkretnego projektu, o ile on w ogóle zaistnieje. Trudno przyjąć takie procedowanie, abyśmy teraz zgłaszali postulaty, co ma być zawarte w tej nowelizowanej ustawie, ponieważ nie jest to właściwe gremium do zbierania wszelkich opinii i postulatów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Proponowałabym, abyśmy więcej uwagi poświęcili na rozpatrzenie drugiego punktu obrad, który na dzień dzisiejszy jest jednak ważniejszy. Punkt pierwszy jest o tyle ważny, że próbujemy jakoś racjonalnie zaplanować swój czas do końca tej kadencji, a także zobowiązać pana ministra do podania konkretnej daty wniesienia projektu ustawy do Sejmu, abyśmy mogli się do tego przygotować.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Wyjaśnię jeszcze panu rektorowi, dlaczego Komisja nie zajęła się projektem ustawy. Otóż stało się tak po prostu z tego powodu, że taki projekt nie został oficjalnie skierowany do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Z pewnością całemu szkolnictwu wyższemu, a może szerzej - całej nauce potrzebne jest zmierzenie się z całokształtem tej problematyki wymagającej odpowiednich rozwiązań ustawowych. Potrzebne jest nowe prawo o szkolnictwie wyższym - to nie ulega wątpliwości. Takie możliwości w pewnym sensie zostały stworzone dlatego, że projekt poselski ujmuje te zagadnienia bardzo szeroko.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Byłoby dobrze, gdyby poselski projekt "Solidarności" i zapowiedziany projekt rządowy mogły zostać skonfrontowane, aby wypracować wspólne stanowisko. Rzeczywistość jest jednak taka, że są pewne obszary zbieżności, ale są też obszary dość istotnych różnic. Te różnice odnoszą się nie tylko do kwestii modelu karier akademickich; one są znacznie szersze. Dlatego w dyskusjach dwustronnych ustalenie jednego wspólnego projektu byłoby i jest nierealne. Najwłaściwszym miejscem do podjęcia rozstrzygnięcia jest parlament. Można użyć nawet takiego sformułowania, że projekt poselski jest może rewolucyjny, ale w gruncie rzeczy wynika to z pewnych naszych doświadczeń. Według mnie w projekcie tym usiłuje się w sposób dość racjonalny uporządkować całość sfery dotyczącej funkcjonowania nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Trzeba być jednak realistą, bo wszystko wskazuje na to, że próba forsowania szerokiej dyskusji w tych kwestiach zakończyłaby się niepowodzeniem. Do końca kadencji nie uchwalilibyśmy ustawy o tak szerokim zakresie rozwiązań prawnych. Propozycję, którą zgłasza Ministerstwo Edukacji Narodowej, opracowania noweli obowiązującej ustawy o szkolnictwie wyższym przyjęliśmy z zadowoleniem, co wyraźnie zostało przez nas wypowiedziane podczas rozmów w ramach sporu z rządem dwa tygodnie temu. Elementy tej nowelizacji zawierałyby przede wszystkim przepisy dotyczące trzyletniego okresu kształtowania nowego systemu wynagrodzeń w szkolnictwie wyższym. Gdyby udało nam się to osiągnąć, byłoby to rozwiązanie, na które czeka środowisko akademickie od 10 lat, a może dłużej. Byłby to już sam w sobie wielki sukces.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Stanowisko naszego związku w odniesieniu do innych problemów, które miałyby być rozwiązane w ramach tej tzw. małej nowelizacji, jest dość jasno określone, ponieważ to jest także jasno zapisane w projekcie "Solidarności" - Prawo o szkolnictwie wyższym. W sprawie rozwiązania kwestii wieloetatowości jest w zasadzie pełna zgodność opinii w całym środowisku, bo jest to kwestia, którą trzeba koniecznie uregulować ustawowo. Rodzi to dotychczas różne niezdrowe sytuacje wprowadzające pewnego rodzaju destrukcję w szkolnictwie wyższym. Konieczne jest powołanie Akademickiej Komisji Akredytacyjnej, co wynika z wielu względów, także w związku z tym, że wchodzimy do Unii Europejskiej. Powinniśmy sami prowadzić taką akredytację, a nie przy pomocy jakichś ciał zewnętrznych. W projekcie Krajowej Sekcji Nauki "Solidarności" jest to nieco inaczej ujęte. Inaczej ujęta jest także sprawa usytuowania Konferencji Rektorów Szkół Polskich i są pewne różnice między rozwiązaniem proponowanym w projekcie rządowym a tym, które proponuje się w naszym projekcie. Niemniej jednak szczególną wartością byłoby wprowadzenie tego systemu i stąd wynika nasze poparcie dla idei przyznania określonych uprawnień Konferencji Rektorów. Jest to szansa, którą powinniśmy wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Przedmiotem debaty w ramach sporu z rządem była kwestia dodatkowych środków, które Sejm wyasygnował w budżecie na rok bieżący dla szkolnictwa wyższego. Będzie o tym mowa w punkcie drugim obrad, ale nie chciałbym zabierać po raz drugi głosu w tej sprawie. Jest tu jednoznaczne wskazanie, że środki te powinny służyć do ochrony zasobów kadrowych w szkolnictwie wyższym, co jest najważniejszym problemem.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PrzewodniczacyKrajowejSekcjiNaukiNSZZSolidarnoscJanuszSobieszczanski">Jeżeli chcemy sensownie budować dobry model zwiększania wynagrodzeń w szkołach wyższych w okresie trzech lat, wskazane byłoby, aby od stycznia br. była tylko ta typowa podwyżka dla sfery budżetowej, natomiast ta druga podwyżka nie powinna być wprowadzona od stycznia, ale od lipca albo od października. Im później to nastąpi, tym większa będzie dynamika zwiększenia wynagrodzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowUczelniNiepanstwowychJozefSzablowski">Reprezentuję uczelnie niepaństwowe, których jest już ponad 185. Jeżeli chodzi o stanowisko wobec propozycji nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, to właściwie nie wiem, za którym projektem mam się opowiedzieć, bo nie znam ani projektu SLD, ani projektu "Solidarności", i prosiłbym o przesłanie nam obu tych projektów.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowUczelniNiepanstwowychJozefSzablowski">Znamienne jest to, o czym powiedział pan prof. Jerzy Woźnicki, przewodniczący KRASP, że znaczna część tekstu rządowego projektu nowelizacji ustawy jest autorstwa tej Konferencji i jej ekspertów. My nie możemy się pochwalić podobnym osiągnięciem, ponieważ ten tekst powstał w zasadzie poza wiedzą Konferencji Rektorów Uczelni Niepaństwowych. Mamy oczywiście wiele zastrzeżeń do proponowanych rozwiązań, ale to jest temat do dyskusji przy innej okazji. Prosiłbym tylko, aby w toku prowadzonych rozważań były uwzględniane również sprawy wyższych szkół niepublicznych, które nie są dotychczas uwzględniane w dostateczny sposób.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowUczelniNiepanstwowychJozefSzablowski">Chcę poinformować, że Komisja Akredytacyjna istnieje w szkolnictwie niepaństwowym już od kilku lat i działa. Niektóre szkoły niepaństwowe akredytowane są również przez uniwersyteckie komisje akredytacyjne.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowUczelniNiepanstwowychJozefSzablowski">Aktualnie w Białymstoku odbywa się konferencja na temat procedury podejmowania rozstrzygnięć i innych istotnych problemów prawnych dotyczących szkolnictwa wyższego z udziałem sędziów Trybunału Konstytucyjnego i sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz dziekanów wydziałów prawa kilkunastu uczelni. Okazuje się, że wszystkie problemy związane z funkcjonowaniem szkolnictwa wyższego, np. dostępności do szkół wyższych, są bardziej złożone, niżby to wynikało z pośpiesznej analizy projektu nowelizacji ustawy, a tych pozostałych projektów jeszcze nie otrzymaliśmy i trudno nam je ocenić z tego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PrzewodniczacyKonferencjiRektorowUczelniNiepanstwowychJozefSzablowski">Z głosów w dyskusji na wspomnianej konferencji wynika, że są to bardzo złożone i trudne do rozstrzygnięcia problemy i nie można tego rozwiązywać zbyt pośpiesznie. Materiały z tej konferencji przekazałem pani przewodniczącej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrezesFederacjiZNPSzkolWyzszychiNaukiZygmuntCybulski">Dyskusja nad projektem nowej ustawy o szkolnictwie wyższym trwa już blisko siedem lat. W poprzedniej i obecnej kadencji Sejmu dyskusja ta przyjmowała różne formy i prowadzona była z różną intensywnością. Przez siedem lat dwa ugrupowania rządzące nie mogły ustalić ostatecznego stanowiska w tych sprawach, a to głównie ze względu na problemy płacowe. Ministerstwo Finansów zawsze miało w tej kwestii zdanie nadrzędne w toku uzgodnień międzyresortowych i w związku z tym wszystkim zgłaszane projekty były odrzucane na etapie ich przygotowania.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrezesFederacjiZNPSzkolWyzszychiNaukiZygmuntCybulski">Obecnie MEN przedłożyło nam kilkanaście propozycji związanych z nowelizacją - z tym, że jak mówił pan prof. Jerzy Woźnicki, Konferencja Rektorów Akademii Szkół Polskich wniosła 25 proc. tekstu do projektu ustawy. Wśród tych propozycji, przygotowanych przy udziale KRASP, jest projekt powołania tej instytucji akademickiej jako funkcjonującej na prawach instytucji rządowej, z szerokimi uprawnieniami, łącznie z przedkładaniem Sejmowi swoich projektów legislacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyKRASPJerzyWoznicki">To jest nieprawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrezesZygmuntCybulski">Nie sprzeczajmy się, ale taki tekst pan profesor przygotował.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Przepraszam panów, ale nie debatujemy nad nieistniejącą ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrezesZygmuntCybulski">Usiłuje się wprowadzić pewną organizację i pewien system przedstawicieli uczelni, którzy sami siebie promują, tymczasem są oni tylko na poziomie uczelni rektorami, a według założenia mają odgrywać ważną rolę w życiu państwa. Chciałbym apelować do panów rektorów o więcej skromności. Jeżeli chcecie mieć KRASP, to nikt wam tego nie broni, natomiast stosowne uprawnienia zapiszcie sobie z pewnym umiarem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PrezesZygmuntCybulski">Powstaje problem finansowania tej instytucji w postaci KRASP.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PrezesZygmuntCybulski">Konferencja Rektorów Akademii Szkół Polskich, powołana urzędowo ustawą, ma być finansowana z budżetu uczelni. Zastanówmy się, jak to ma wyglądać w praktyce. Związki zawodowe chciałyby mieć jasność w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PrezesZygmuntCybulski">Następna sprawa to jest relacja między KRASP a Radą Główną Szkolnictwa Wyższego. Proszę przyjrzeć się tym zapisom, które dotyczą uprawnień Rady Głównej i uprawnień KRASP. Okaże się, że te dwie instytucje wzajemnie się uzupełniają lub ich uprawnienia się na siebie nakładają. Trzeba więc podejść uczciwie do sprawy i powiedzieć: albo Rada Główna, albo KRASP. Mamy poza tym resort, który powinien spełniać przypisane mu uprawnienia.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PrezesZygmuntCybulski">Ponieważ nie ma jeszcze jednego konkretnego projektu ustawy, który mógłby być przez całe środowisko akademickie zaakceptowany, uważamy jako Federacja ZNP Szkół Wyższych i Nauki, a także Komisja Nauki OPZZ, której przewodniczę, że w obecnej sytuacji najkorzystniejszym rozwiązaniem jest skromna nowelizacja zaproponowana przez klub SLD.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PrezesZygmuntCybulski">Byłoby chyba celowe, aby temu projektowi nadać bieg jako temu, który reguluje kwestie odpłatności za studia i inne kwestie, które wymagają teraz pilnego uregulowania prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Chciałabym odnieść się do zarzutu, jaki postawił pan prof. Jerzy Woźnicki, przewodniczący KRASP, i który powtórzył także pan przewodniczący Konferencji Rektorów Uczelni Niepaństwowych. Wyjaśniam panom, że to nie poseł decyduje, do jakich instytucji i gremiów należy wysyłać projekt z prośbą o konsultację i opinię. Ja byłam proszona o wysłanie projektu, który rekomenduję, do konkretnych adresatów, więc do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i do związków zawodowych. To nie była moja decyzja. Odnoszę się z pełną atencją do panów rektorów i to nie powinno budzić żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Projekt, o którym mówię, nie był jeszcze oficjalnym drukiem sejmowym, który mógłby stanowić podstawę do pracy, a także do wszelkich konsultacji. Był to projekt przedwstępny.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Uważam, po wysłuchaniu wszystkich osób zainteresowanych nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym, że musimy mierzyć zamiary na nasze siły. Nie możemy podjąć takiego zadania, aby przygotować i zakończyć cały proces legislacyjny odnoszący się do szerokiej i całościowej nowelizacji i uchwalić prawo o szkolnictwie wyższym. Takich możliwości nie ma teraz w parlamencie, ponieważ kończy się kadencja, wszyscy są zmęczeni. Możemy wykonać tylko to, co jesteśmy w stanie zrobić. Na pewno jesteśmy w stanie dokonać częściowej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Dziękuję przewodniczącemu Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność" panu Januszowi Sobieszczańskiemu, że mimo ogromnego wysiłku, jaki podjęła "Solidarność", aby przygotować całościowy projekt ustawy o szkolnictwie wyższym, przychyla się do mojego wniosku, żeby skupić się teraz wyłącznie na tej małej nowelizacji, jaką proponuje rząd i której założenia przedstawił pan minister Jerzy Zdrada.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Musimy jednak otrzymać jakąś deklarację, kiedy ostatecznie wpłynęłoby do Sejmu przedłożenie rządowe tej nowelizacji, abyśmy mogli skupić się tylko na pracy nad tym projektem bez rozproszenia sił i środków na dokonanie szerokiej nowelizacji, na co nie ma już czasu. Podkreślam jeszcze raz, że byłaby to wielka porażka naszej Komisji, gdybyśmy nic dla środowiska akademickiego nie zrobili w tej kadencji Sejmu. Dokonaliśmy wielu fundamentalnych reform, a przecież niedocenianie edukacji na poziomie wyższym byłoby kolosalnym błędem tego parlamentu i byłoby to nam niewybaczone przez środowisko akademickie. Zróbmy to, na co mamy jeszcze siły, tzn. małą nowelizację obejmującą te cztery kwestie, o których mówił pan minister Jerzy Zdrada. Musimy uzyskać sygnał od rządu, że przedstawi nam wkrótce projekt nowelizacji, a my złożymy deklarację, że zajmiemy się tym niezwłocznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Rozumiem, że jest do deklaracja gotowości do pracy nad nowelizacją, a jednocześnie wycofania projektu, który obejmuje obszerny zakres zmian w szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">To wymaga jeszcze pewnych konsultacji, bo wykonana została wielka praca zakończona przygotowaniem przez "Solidarność" całościowego projektu ustawy, który przekazany został na moje ręce. Musi się to odbyć za zgodą związków zawodowych, a szczególnie NSZZ "Solidarność", bo to jest autorski projekt Krajowej Sekcji Nauki tego związku. Uważam, że nie może być mowy o wycofaniu projektu już teraz, kiedy nie ma jeszcze projektu rządowego. Byłby to niewybaczalny błąd polityczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaDanutaGrabowska">Nie zamierzałam zabierać głosu, ale po tej całej dyskusji powiedzmy sobie coś w sposób wyraźny i jednoznaczny. Mamy parlamentarno-gabinetowy system rządów. Gdy słyszę z ust prominentnych pracowników nauki, że oto posłowie coś tam zgłaszają, to pytam: czy my nie mamy takiego prawa? 15 posłów ma prawo zgłosić każdy projekt ustawy i proszę to przyjąć do mniej lub bardziej uprzejmej wiadomości. Taki jest nasz system władzy, że jest parlament i ten parlament ma prawo uchwalać ustawy. Możecie państwo przedkładać różnego rodzaju koncepcje poszczególnym klubom parlamentarnym czy grupom posłów albo też posłowie mają sami prawo do wystąpienia z takimi koncepcjami, konsultując się ze środowiskami zainteresowanymi danymi regulacjami prawnymi. I wyjaśnijmy sobie to raz i dokładnie na całe życie. To - po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoslankaDanutaGrabowska">Po drugie, nie mogę przyjąć do wiadomości tego, że skoro uczelnie są we wszystkich województwach i regionach i mają tam swoich lokalnych posłów, to będą wywierały na nich takie czy inne presje. Panie rektorze, urodziłam się w czasie wojny i zupełnie nie boję się huków; proszę ze mną tak nie rozmawiać na posiedzeniu sejmowej Komisji. Nie można tego przyjąć do wiadomości. Tak być nie może.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoslankaDanutaGrabowska">Jestem nauczycielką z wyboru, kocham oświatę i robię dla niej to, co umiem robić i jak mogę najlepiej, ale tak proszę z nami nie rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PoslankaDanutaGrabowska">Trzecia kwestia, którą chcę podnieść, jest następująca. Pani przewodnicząca była uprzejma powiedzieć, że projekt złożony przez SLD leży w Sejmie już bardzo dawno. Pani posłanka Ewa Sikorska-Trela mówiła o projekcie "Solidarności". Umówmy się, pani przewodnicząca, że pani zwróci się do klubów parlamentarnych z pytaniem, czy one zamierzają wycofać swoje projekty i na ile są w stanie podjąć prace nad tą wąską nowelizacją proponowaną przez rząd. Nie może być tak, że dzisiaj, tu i teraz podejmiemy taką decyzję. Ja mam pretensję do pani przewodniczącej, że aż tak długo leży projekt wniesiony przez mój klub. Nie twierdzę, że jest on najlepszy, ale można było o nim rozmawiać, a nie rozmawiano. Czekaliśmy z pokorą, aż zostanie on wniesiony pod obrady Sejmu, ale tej pokory jest już jak gdyby ponad miarę. W związku z tym wnoszę, aby pani przewodnicząca po dzisiejszym posiedzeniu zwróciła się do klubów parlamentarnych, które zgłosiły konkretne propozycje legislacyjne, czy podtrzymują je w dalszym ciągu, czy też nie i czy są gotowe rozmawiać o węższej nowelizacji, czy też nie. I wtedy dopiero będziemy w Komisji dalej o tym rozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyKRASPJerzyWoznicki">Nastąpiło kompletne nieporozumienie, ponieważ w mojej wypowiedzi chodziło o podkreślenie roli posłów lokalnych. My chyba możemy się do nich zwracać i przedstawiać sprawy. Najbliżej jest obywatelom danego województwa do posłów, którzy tam byli wybrani. Sens tego jest tylko taki, że poszczególni rektorzy spotykają się z posłami ze swoich województw ze swoich regionów. I tak będzie się działo również w przyszłości. I niczego innego nie chciałem powiedzieć. Jeżeli pani posłanka zrozumiała moje wystąpienie inaczej, to będę bardzo wdzięczny za przyjęcie tego sprostowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Zrozumiałam dokładnie to, co pan rektor powiedział.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyKRASPJerzyWoznicki">I druga sprawa. Nieprawdą jest to, co mówiono tu na temat zapisów o KRASP w projekcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Chcę wyjaśnić pani posłance, że prezydium Komisji w pełnym składzie nie podejmowało nacisków na marszałka Sejmu, czekając na kolejne zapowiadane wersje projektu ustawy. Przedstawiciel SLD w prezydium też wyrażał taką wolę, bo wszyscy dobrze wiemy, jak długo w poprzednich kadencjach trwały prace nad ustawą o szkolnictwie wyższym. Uznaliśmy, że warto jest jeszcze poczekać, aby pracować nad wszystkimi projektami. Pani oczywiście ma rację, że cierpliwość się wyczerpała, i dlatego postanowiliśmy od dzisiejszych informacji uzależnić dalsze działania. Dobrze, że wymienimy na ten temat opinie.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Widzimy, że nawet jeżeli zostanie nam przedstawiona mała nowelizacja ustawy, to też powstanie pewne pole konfliktów, i byłoby dobrze, aby MEN wzięło to pod uwagę. Tylko wówczas uda się nam uchwalić nowelizację do końca kadencji, jeżeli tych pól konfliktów będzie jak najmniej. Jakiekolwiek ruchy zmierzające do wycofania już przygotowanych projektów, tak jak powiedziała pani posłanka Ewa Sikorska-Trela, mogą być poczynione wtedy, gdy pojawi się rządowy projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Mamy jednak podstawę, aby mieć ograniczone zaufanie do MEN po tych kilku latach, kiedy obiecywano nam przedłożenie projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Bardzo proszę na zakończenie tego punktu o poinformowanie nas, kiedy możemy się spodziewać przesłania do marszałka Sejmu projektu nowelizacji ustawy, oczywiście tej małej, bo o innej szkoda w ogóle rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Prosiłabym też pana ministra o ustosunkowanie się do pytań i wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Chciałbym podziękować za zgłaszane uwagi i podkreślić, że istotnie informowaliśmy prezydium Komisji o kolejnych etapach pracy nad projektem ustawy. Pokora, o której mówi pani posłanka Danuta Grabowska, cechowała również prezydium, które zdawało sobie doskonale sprawę z tego, że prace nad projektem ustawy będzie można podjąć wówczas, kiedy będziemy mieli komplet rozmaitych stanowisk. Prezydium miało pełną świadomość, że projekt opracowany w MEN, który miał być całościowym projektem rządowym, jest przygotowany w bardzo ścisłej współpracy z wieloma różnymi gremiami, głównie akademickimi. To decydowało o tym, że państwo tak długo czekaliście na przedstawienie projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Czasu do końca kadencji jest istotnie bardzo niewiele i należy się na coś zdecydować. Chciałbym jednak wyjaśnić, że nie było kilkunastu różnych projektów, ponieważ był to zawsze ten sam projekt, chociaż w różnych zmieniających się wersjach zapisów, wynikających z aktualnego stanu prac. Mówienie o kilkunastu projektach może sugerować, że chodziło o bardzo rozbieżne koncepcje.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Realnie są dwa projekty: projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym zgłoszony przez klub SLD, który jest już drukiem sejmowym, oraz projekt złożony przez Krajową Sekcję Nauki NSZZ "Solidarność". Jest także trzeci projekt, jeszcze jako wersja robocza, który może stać się projektem rządowym, o czym już mówiłem. Mówiłem też o dwóch wersjach tego projektu, który może być przedłożony jako całościowa ustawa w formie Prawa o szkolnictwie wyższym lub jako węższa nowelizacja dotychczasowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Decyzja o tym, czy będzie to nowa ustawa, czy tylko nowelizacja, musi być decyzją rządu.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W tym momencie mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni, tj. do 15 marca, musi zapaść decyzja rządu, z czym idziemy do parlamentu. Jeżeli na posiedzeniu rządu zapadnie decyzja, że mamy przedłożyć projekt dużej nowelizacji, to przedstawimy taki projekt. Jeżeli będzie taka decyzja, że nie ma czasu na przedłożenie pełnej ustawy, przedstawimy nowelizację ustawy, o której tutaj mówiłem. Projekt tej nowelizacji będzie gotowy jutro.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Trzeba powiedzieć, że zaczną się znowu żmudne, ale niezbędne procedury uzgodnień. Nie możemy przedstawić żadnego projektu, który nie zostanie poddany wszystkim etapom uzgodnień rządowych. Jest to zupełnie inna sytuacja niż ta, jaką mają posłowie różnych kół parlamentarnych. Rola posłów polega na tym, że przygotowują projekt ustawy i przedkładają go Sejmowi i dopiero wtedy, kiedy on staje się własnością Sejmu, zaczyna się ewentualne uzgadnianie stanowisk związków zawodowych, rządu i organizacji środowiskowych.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Mogę powiedzieć, odpowiadając na pytanie pana posła Jana Zaciury, że naszą opinią o projekcie "Solidarności" jest nasz projekt. My mamy inny projekt, o innym zakresie niż projekt "Solidarności", co nie znaczy, że w tych projektach nie ma punktów zbieżnych. Mam zestawienie propozycji zawartych w projekcie MEN, w projekcie "Solidarności" i w projekcie SLD. Są to propozycje zbieżne i propozycje różne, nawet w ramach tej małej nowelizacji. Do niektórych kwestii podchodzimy inaczej, np. do sprawy Akademickiej Komisji Akredytacyjnej czy do sprawy systemu płac. Nie ma takiego samego zakresu legislacyjnego w propozycjach, które już są i które mogą być jeszcze ewentualnie zgłoszone. Słusznie pani przewodnicząca wskazuje, że mogą pojawić się różne pola konfliktów. Mamy to rozpoznane. Chcemy te rozbieżności zminimalizować, koncentrując się na tym, co jest potrzebne dla systemu szkół wyższych i dla środowiska akademickiego, jego zawodowej grupy pracowniczej. I to wyznaczać nam będzie kierunek działania.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli to dobrze przygotujemy, powstanie możliwość wstępnego rozpoznania przez kluby poselskie czy też przez samą Komisję i podjęcie decyzji, co stanowić ma podstawę do dalszych prac parlamentarnych. Ta decyzja jest oczywiście suwerenną decyzją Sejmu i inaczej być nie może, ale jestem przekonany, że przynajmniej w naszym środowisku wszystkie dobre argumenty zostaną przyjęte. Jestem przekonany, że zrozumienie interesu nadrzędnego spowoduje, iż taki konsensus będzie możliwy. Jeżeli to zostanie osiągnięte, powstanie nowa sytuacja prawna, ale nie zamyka to na przyszłość podjęcia spokojnie kolejnego kroku - już w następnej kadencji - w celu uwzględnienia dalszych zmian i wprowadzenia dalszych regulacji w całym obszarze szkolnictwa wyższego i nauki.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeżeli przyjmiemy takie racjonalne podejście, to wówczas, gdy wystąpimy do Sejmu z konkretnym projektem, będziemy mieć szanse na to, aby w krótkim czasie dokonać zapowiadanej nowelizacji. I byłoby to niemało, jeśli chodzi o zagwarantowanie uregulowania najważniejszych kwestii, jaką jest np. wprowadzenie systemu oceny jakości kształcenia. Od systemu jakości kształcenia zależeć będzie to, z czym wyjdą absolwenci ze szkół wyższych na kilkadziesiąt lat ich życia zawodowego. Jeżeli mówimy o systemie jakości w szkolnictwie wyższym, to nie można tego odrywać od wysokości uposażeń tych, którzy mają tę jakość tworzyć i o nią dbać. To jest tak ściśle ze sobą związane, że nie umiałbym określić, która z tych kwestii jest ważniejsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Po tej wypowiedzi możemy spokojnie wystąpić do marszałka Sejmu o zarezerwowanie na początek kwietnia terminu na debatę nad projektem ustawy. Jeżeli nie będzie do tego czasu projektu rządowego, odbędzie się taka debata nad projektem zgłoszonym przez SLD i ewentualnie nad projektem "Solidarności". Jeżeli rząd zdąży przedłożyć swój projekt, to odbędzie się debata nad trzema projektami czy jeszcze innymi - w zależności od decyzji klubów. Wystąpię z takim pismem do marszałka Sejmu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Przechodzimy do punktu drugiego posiedzenia. Część wypowiedzi przy omawianiu pierwszego punktu nawiązywała szczególnie do sytuacji płacowej pracowników szkół wyższych. Mała nowelizacja ma być właśnie próbą rozwiązania tego problemu oraz zaproponowania nowych reguł wynagradzania pracowników szkół wyższych. Niemniej jednak proszę pana ministra o przedstawienie sytuacji finansowej szkół wyższych z uwzględnieniem problematyki płacowej w szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Ponieważ przesłaliśmy państwu obszerną informację na ten temat, wraz z tabelami, proponuję, aby w tym punkcie w związku z usprawiedliwioną nieobecnością wiceministra Lecha Sprawki, który miał te sprawy referować, najważniejsze problemy zawarte w tym obszernym materiale przedstawił wicedyrektor Witold Pakuła.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">W przygotowanej informacji staraliśmy się przekazać te dane, którymi obecnie dysponujemy. W początku lutego, kiedy pisaliśmy tę informację, nie dysponowaliśmy jeszcze pełną sprawozdawczością z zakresu finansów i wynagrodzeń w szkołach wyższych za rok 2000. Staraliśmy się to przedstawić w takim ujęciu, jak to wynika z systemu gospodarki finansowej szkół wyższych, a więc biorąc za podstawę dwa główne źródła finansowania szkolnictwa wyższego, jakimi są dotacje budżetowe oraz przychody pozadotacyjne, które szkoły wyższe pozyskują w ramach swojej działalności, w tym zwłaszcza przychody z odpłatności za zajęcia dydaktyczne. Te przychody pozadotacyjne są niebagatelne i wzrastają z roku na rok. Ma to wpływ nie tylko na sytuację finansową poszczególnych uczelni, ale jest to istotny element wzmocnienia finansowania szkół wyższych, nawet w tak trudnej sytuacji, jaka była w końcu ubiegłego roku. Ma to też istotny wpływ na kształtowanie się faktycznego poziomu rocznych wynagrodzeń pracowników szkół wyższych i dodatkowych wypłat z tytułu honorariów i umów o dzieło oraz umów zleceń czy wynagrodzeń bezosobowych. Staraliśmy się w tym materiale przedstawić wysokości tych dodatkowych środków. Przedstawiamy dane porównawcze z okresu ostatnich pięciu lat w obszarze makro i szkolnictwa wyższego nadzorowanego nie tylko przez MEN.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Sytuacja finansowa jaka była w końcu roku ubiegłego, wywołała pewne perturbacje w szkolnictwie wyższym. Jest to tematem wielu wystąpień kierowanych zarówno do sejmowej Komisji, jak i do ministra edukacji narodowej. Jak wiadomo, w wyniku niepełnego wykonania zarówno wydatków, jak i dochodów budżetu państwa w związku z koniecznością utrzymania ustawowo określonego poziomu deficytu budżetowego, szkolnictwo wyższe nie uzyskało pełnego zasilania finansowego w środki budżetowe, jakie były zaplanowane w ustawie budżetowej na rok 2000. Wstępne informacje o wykonaniu budżetu państwa wykazują, że planowane dochody były mniejsze o 5,2 mld zł i w związku z tym szkolnictwo wyższe nie uzyskało kwoty ponad 218 mln zł, która nie została przekazana do budżetów właściwych ministrów, a w konsekwencji do budżetów szkół wyższych. Największy udział w tym ograniczeniu zasilenia miały szkoły nadzorowane przez ministra edukacji narodowej. W innych resortach sytuacja była nieco inna. Relatywnie duże ograniczenie środków budżetowych miało miejsce w sześciu akademiach wychowania fizycznego. Natomiast takie ograniczenie praktycznie nie wystąpiło w akademiach medycznych i w uczelniach artystycznych.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Ograniczenie zasilania finansowego szkół wyższych nadzorowanych przez ministra edukacji narodowej nastąpiło w październiku i w grudniu. Była to kwota ogólna 212 mln zł, której nie przekazaliśmy do budżetów poszczególnych uczelni.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Staraliśmy się jednak tak kalkulować to ograniczenie, aby w równym stopniu odnosiło się ono do poszczególnych 72 uczelni finansowanych z budżetu MEN. Dotyczyło to kwoty około 60 mln zł, tradycyjnie rozdysponowywanej dotacji na działalność dydaktyczną i na pomoc stypendialną dla studentów. Było to ograniczenie w stosunku do planu budżetowego dla poszczególnych uczelni łącznie w wysokości ponad 125 mln zł. Było to ograniczenie o 3,1 proc. w stosunku do planowanej wielkości dotacji tzw. dydaktycznej i o 4,1 proc. w stosunku do wielkości dotacji na pomoc materialną dla studentów.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Konsekwencje z punktu widzenia formalnego, wynikające z tej sytuacji, są określone w art. 27 ustawy o finansach publicznych. Stwierdza się tam, że ujęte w ustawie budżetowej wydatki na określone cele bądź planowane dochody nie stanowią podstawy roszczeń bądź zobowiązań państwa wobec osób trzecich ani roszczeń czy zobowiązań tych osób wobec państwa. W związku z tym przekazanie tych środków z budżetu roku 2001 nie może być brane pod uwagę. Natomiast chciałem powiedzieć, że budżet na rok 2001 był kalkulowany na bazie planu budżetu roku 2000, bez takiego założenia, że w końcu roku nie zostaną w pełni przekazane środki właściwym dysponentom. Cała kalkulacja budżetu roku 2001 oparta jest nie na danych o środkach faktycznie przekazanych w roku 2000, a na planie budżetu, który nie został w pełni zrealizowany w roku 2000.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">W informacji zaprezentowaliśmy skalę kształtowania się przychodów pozadotacyjnych w szkołach wyższych, a w tym opłat za zajęcia dydaktyczne. Ustaliliśmy, że ten poziom przychodów pozadotacyjnych w warunkach roku bieżącego kształtuje się w granicach ponad 1.931 mln zł, podczas gdy w roku 2000 kształtował się w granicach 1.700 mln zł. Dynamika wzrostu przychodów pozadotacyjnych szkół wyższych od wielu już lat jest wyższa niż dynamika wzrostu wydatków na szkolnictwo wyższe, co w znacznym stopniu wzmacnia finansowanie szkół wyższych i poprawia sytuację płacową pracowników szkół wyższych. Jest to ważny element radzenia sobie w takich sytuacjach, jaka była w końcu roku ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Reperkusje, jakie wywołała ta sytuacja, znalazły szeroki oddźwięk w mediach i były przedmiotem wyjaśnień ze strony kierownictwa Ministerstwa Edukacji Narodowej. Odbyła się poświęcona temu tematowi specjalna konferencja prasowa. Obyły się też spotkania członków kierownictwa MEN z Konferencjami Rektorów Wyższych Uczelni. Uczelnie próbują w roku 2001 tak zorganizować swoją działalność, aby wprowadzać pewne planowane przerwy w swojej pracy czy ograniczenia zakresu swojej działalności i w ten sposób zabezpieczyć się przed podobnymi sytuacjami. Takie możliwości są i polegają na oszczędnym gospodarowaniu posiadanymi środkami i ograniczaniu np. poboru energii czy korzystania z telefonów.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Sytuację płacową w szkołach wyższych zaprezentowaliśmy w materiale informacyjnym na tle danych za lata poprzednie, począwszy od roku 1997, w ujęciu syntetycznym oraz w odniesieniu do poszczególnych grup pracowniczych. Obejmuje to dane o przeciętnych wynagrodzeniach nauczycieli akademickich i relacjach tych wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Zaprezentowaliśmy wysokości tych wynagrodzeń w ujęciu faktycznym, co wynika z różnych źródeł finansowania tych wynagrodzeń, oraz w ujęciu uwzględniającym wypłaty z funduszu bezosobowego i honorariów.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Trzeba podkreślić, że wzrost dochodów pozadotacyjnych ma wpływ na przeciętne wynagrodzenie w szkołach wyższych i można stwierdzić ogólnie, że blisko 317 zł przeciętnej płacy za rok 2000 to jest kwota pochodząca właśnie z tych dochodów spoza dotacji. Jest to kwota przekraczająca przeciętnie ponad 14 proc. płacy w szkolnictwie wyższym. Ten udział środków pozabudżetowych był relatywnie wyższy w roku 2000 po danym spadku dynamiki wzrostu wypłat w zakresie wynagrodzeń bezosobowych i honorariów, które wzrosły tylko o około 4 proc. Wiąże się to z wprowadzeniem ubruttowienia składki od wynagrodzeń bezosobowych i z tytułu umów o dzieło i umów zlecenia. Wzrosły natomiast wynagrodzenia wynikające z umów o pracę.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Można ogólnie stwierdzić i to podajemy w naszej informacji, że przy planowaniu przeciętnych wynagrodzeń w roku 2000 w grupie asystentów na poziomie 1.555 zł faktyczne wypłaty w grupie asystentów były o ponad 100 zł wyższe po uwzględnieniu środków pozadotacyjnych. To wynika z systemu finansowania wynagrodzeń w szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#WicedyrektorDepartamentuEkonomikiEdukacjiwMENWitoldPakula">Z naszych obliczeń wynika, że na jeden etat nauczyciela akademickiego z wynagrodzeń honoraryjnych i bezosobowych przypada średnio kwota rzędu 740 zł dodatkowo, a w przypadku nienauczycieli - kwota rzędu 170 zł. Jeżeli porówna się to z przeciętnym wynagrodzeniem pracowników szkół wyższych w grupie nauczycieli akademickich wynosi to około 20 proc. więcej, niż to, co wnika z przeciętnych wynagrodzeń wypłacanych ze stosunku pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Przed rozpoczęciem dyskusji prosiłabym o informację, kiedy szkoły wyższe dowiedziały się w roku ubiegłym, że nie otrzymają odpowiednich rat dotacji planowanych w budżecie i jaka była współpraca MEN ze szkołami wyższymi na rzecz zminimalizowania skutków tego zmniejszenia dotacji. Czy obecnie w związku z wygospodarowaną w toku debaty sejmowej sumą środków w budżecie na rok 2001 planuje się dokonanie jakiejś rekompensaty za ten niedobór środków w końcu roku ubiegłego?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WicedyrektorWitoldPakula">Jak wspomniałem, nie otrzymaliśmy pełnego zasilania w środki budżetowe już w październiku ubiegłego roku. Nie było wówczas jeszcze informacji, że mogą być dalsze ograniczenia tych środków, także w grudniu. Występowaliśmy w listopadzie do Ministerstwa Finansów o zrekompensowanie niedoboru zasilania budżetowego, jakie wystąpiło w październiku. W listopadzie otrzymaliśmy planowane na ten miesiąc środki, ale w końcu listopada otrzymaliśmy z Ministerstwa Finansów informację o zamierzeniu ograniczenia zasilania budżetów wszystkich dysponentów w grudniu w granicach 3,5 proc. Te informacje o kwotach przelewów w ujęciu dekadowym przekazaliśmy uczelniom, ale aż do ostatniego przelewu nie wiedzieliśmy, jakie otrzymamy środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Ostatnia informacja, która uświadomiła nam, że nie otrzymamy planowanych środków, pochodziła z 29 grudnia ub. roku. Wtedy dopiero okazało się, że nie ma przelewów na ostatnią transzę środków z budżetu. W rezultacie po dokonaniu pewnych wyliczeń w MEN zabrakło 3,1 proc. środków na zasilanie działalności dydaktycznej szkół wyższych i 4,1 proc. w skali rocznej na inne formy pomocy materialnej dla studentów, poza stypendiami.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanZaciura">Moje obawy chciałbym sformułować raczej w formie pytania do pana ministra, a nie w formie wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PoselJanZaciura">Panie ministrze, jak resort ocenia te działania wyższych uczelni, które zostały wymuszone ich dramatyczną sytuacją finansową w końcu ubiegłego roku, w postaci wyjątkowo drastycznych decyzji w celu utrzymania płynności finansowej? Mam na myśli, np. decyzję macierzystej uczelni byłego ministra o ogłoszeniu stosowania przerw w pracy tej uczelni; mam na myśli to co podejmują uczelnie w Poznaniu, w Lublinie czy Białymstoku. W jednym z tych ośrodków akademickich wyraźnie się mówi, że zostaną ogłoszone tzw. wolne dni i pracownicy otrzymują bezpłatne urlopy. Jak minister edukacji ocenia tego rodzaju działania i czy odnosi się krytycznie do tego, co stało się w grudniu w wyniku nieoczekiwanych cięć budżetowych? Nie słyszałem, aby gdziekolwiek - poza Akademią Górniczo-Hutniczą - objawy tego kryzysu finansowego dotyczyły politechnik, bo są to uczelnie, które w związku z ich współpracą z gospodarką mają się stosunkowo lepiej. Inne uczelnie, w szczególności humanistyczne, przeżywają moim zdaniem dramat. Jakie jest więc stanowisko MEN o tego typu samodzielnych działaniach autonomicznych uczelni, które naruszają elementarne prawa pracownicze? Kto jest temu winien: czy Ministerstwo Edukacji Narodowej, czy Ministerstwo Finansów?</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PoselJanZaciura">W kontekście poprzednich propozycji, abyśmy ustawowo uregulowali płace, na razie na kilka ostatnich miesięcy tego roku mamy rzekomo te podwyżki sfinansować z tego, co Sejm i Senat wywalczyły podczas debaty budżetowej. Nie ukrywajmy tego, że przecież myśmy nawet nie w pełni zwrócili uczelniom te środki, które zostały im zabrane w końcu grudnia przez ministra finansów. Uczelnie, otrzymując teraz te dodatkowe pieniądze, mają pokryć swoje zobowiązania, nie mówiąc już o odsetkach od tych zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PoselJanZaciura">Gdybyśmy próbowali podejmować w tej chwili jakieś decyzje związane z płacami, to pytam jakie dodatkowe środki minister edukacji posiada, aby przeznaczyć je oddzielnie na płace, i jakie to będzie miało konsekwencje w roku następnym, kiedy będzie trzeba realizować te obietnice.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Dziękuję Komisji, że zechciała przyjąć mój wniosek, który zgłosiłam na początku roku, aby jedno z posiedzeń poświęcić problematyce płacowej w szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">W materiale informacyjnym, przekazanym nam przez MEN, mamy tabelę dotyczącą globalnych kwot wynagrodzeń oraz przeciętnych wynagrodzeń miesięcznych w uczelniach w odniesieniu do przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Cieszy fakt, że następuje w ciągu ubiegłych trzech lat wzrost zatrudnienia w uczelniach wyższych, szczególnie w roku 2000. Podane są liczby planowane, a o liczbach wykonania będziemy mogli mówić pod koniec roku. Podaje się, że nastąpić miał wzrost zatrudnienia o 2 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Ponieważ w liczbach tych ujęte jest zatrudnienie wszystkich pracowników, także nienauczycieli, proszę powiedzieć, jaka jest relacja tego wzrostu wynagrodzenia między nauczycielami i nienauczycielami. Podaje się tu wielkości przeciętnego wynagrodzenia począwszy od 1997 roku oraz te wielkości w roku 2000 i w roku 2001. Wysokość przeciętnego wynagrodzenia jest nadal niższa niż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej. W roku 2000 przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej wyniosło 1.920 zł, natomiast w szkołach wyższych - 1.880 zł według planu, natomiast w szkołach wykonanie wyniosło 2.196 zł. Jeżeli przyjrzeć się temu, kto w siatce płac pracowników szkół wyższych przekracza tę średnią płacę w gospodarce narodowej, można stwierdzić, że dotyczy to tylko profesorów. W uczelniach Trójmiasta i asystenci, i adiunkci mają wynagrodzenia poniżej średniej płacy krajowej. Bardzo mnie niepokoi rozpiętość płac między osobami zajmującymi różne stanowiska w uczelniach.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Państwo podajecie w informacji, że relacja między płacą profesora a płacą asystenta wynosi 2,7. Tymczasem z moich danych wynika, że jest to często 3,5, a nawet zbliża się do 4-krotności. Uważam, że w sytuacji kiedy pieniędzy na płace jest mało i kiedy płace są niskie, jest chyba niesprawiedliwością utrzymywanie takich dysproporcji. Dla tych silniejszych musi starczyć, a dla słabszych, jakimi są na pewno asystenci, płace są relatywnie niskie i nie rosną tak szybko jak płace profesorów.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Każda kolejna podwyżka płac jest w taki sposób rozdzielania w uczelniach, że oblicza się procentowy wzrost obejmując wszystkich, a więc ten, kto ma mało, otrzymuje coraz mniej, a ten, kto ma płacę wyższą, dostaje każdorazowo coraz więcej. Musimy stworzyć jakiś mechanizm wyrównywania tych nadmiernych dysproporcji, aby w momencie przyznawania środków na podwyżki płac w szkolnictwie wyższym nie było takich sytuacji. Jest to pewna nieprawidłowość, która występuje przy podwyżkach każdego roku.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Należałoby, i o to wnoszę do resortu i przedstawicieli związków zawodowych, aby podwyżka tegoroczna była kwotowo równa dla wszystkich. Byłoby to małe wyrównanie istniejących dysproporcji i podniesienie płac tych najniżej zarabiających w szkolnictwie wyższym, a więc płac asystentów i adiunktów. Apeluję do związków zawodowych, aby podjęły w tej sprawie negocjacje z resortem. Taki wniosek wynika z moich spotkań ze środowiskiem akademickim Trójmiasta.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Pan dyrektor opowiedział, że około 14 proc., a nawet do 20 proc., w płacach pracowników uczelni stanowią środki pozyskiwane z dochodów własnych uczelni. Czy w tej przeciętnej wysokości płac w szkołach wyższych, podanej w informacji, te środki są ujęte, czy też ich się tu nie uwzględnia?</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Moim zdaniem słuszne są wstępne założenia, o których mówił pan minister, że państwo planujecie, aby wynagrodzenie asystenta wynosiło przeciętnie 1,25 średniej płacy w gospodarce narodowej. Byłby to wówczas ogromny wzrost płac asystentów. Mówiono też, że relacja między płacą asystenta a płacą profesora zwyczajnego wynosiła od 2,8 do 3. Jest to sprawiedliwa relacja płacowa i prosiłabym o to aby, w przygotowywanym projekcie nowelizacji ustalono jeszcze nieco mniejsze rozpiętości między płacami najniższymi i najwyższymi pracowników i nauczycieli akademickich.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Jeżeli wniesiony zostanie do Sejmu projekt nowelizacji, chciałabym wiedzieć, podobnie jak i pan poseł Jan Zaciura, jakie będzie zabezpieczenie w środki na zrealizowanie wypłaty wyższych wynagrodzeń w uczelniach, przynajmniej począwszy od 1 października.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WicedyrektorWitoldPakula">W podanym przez nas zestawieniu przeciętne wynagrodzenie wszystkich pracowników szkół wyższych od rektora po sprzątaczkę kształtowało się na poziomie 2.196,5 zł. W tym ze środków planowanych w budżecie w odniesieniu do faktycznego w końcu 2000 r. wynosiło 1.881 zł. Różnica między tymi wielkościami wynosi 315 zł i ta kwota pochodzi ze środków, które uczelnie odłożyły ze swoich przychodów pozadotacyjnych do przeciętnego wynagrodzenia w skali całego szkolnictwa wyższego. Zapewne więcej dołożyły tych środków grupie nauczycieli akademickich. Nie mamy natomiast takiej statystyki, która umożliwiałaby porównanie faktycznych wypłat, jakie wynikają ze sprawozdawczości GUS, z wynagrodzeniami według wielkości planowanych. Mamy świadomość, że to się kształtuje różnie. Dysponujemy danymi ze wszystkich naszych uczelni, jak te relacje kształtowały się w każdej z tych uczelni, ale ze wszystkich źródeł finansowania, czyli tak, jak to rejestruje sprawozdawczość statystyczna GUS.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RektorAkademiiEkonomicznejwKatowicachJanWojtyla">Z wielką troską mówimy od wielu lat o finansach szkolnictwa wyższego i nie ma sensu powtarzać dramatycznej diagnozy w tym zakresie. Dzisiejsza dyskusja wskazuje na to, jak bardzo potrzebne były rozwiązania zawarte w ustawie - Prawo o szkolnictwie wyższym dotyczące spraw finansowania szkół wyższych. Zmiany, których dokonujemy teraz, mają tylko wyrywkowy, incydentalny charakter.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RektorAkademiiEkonomicznejwKatowicachJanWojtyla">Wszyscy będziemy głosować za podwyżką płac w szkołach wyższych, ale to nie rozwiązuje problemu racjonalnego dystrybuowania środków w tym zakresie. Jeżeli wszyscy pracownicy dostaną takie same podwyżki, to niczego praktycznie nie załatwi.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#RektorAkademiiEkonomicznejwKatowicachJanWojtyla">Problem polega nie tylko na wysokości środków na wynagrodzenia, ale na racjonalizacji ich rozdysponowania, a służące temu instrumenty mogłyby wprowadzić Prawo o szkolnictwie wyższym. Mówię o tym z wielką nostalgią i poczuciem ogromnego grzechu zaniedbania, chociaż dotyczy to KRASP może w najmniejszym stopniu, bo nasza praca w tym zakresie była znacząca.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#RektorAkademiiEkonomicznejwKatowicachJanWojtyla">W rozmowach z członkami kierownictwa MEN wielokrotnie zwracałem uwagę na to, aby nie zabierano uczelniom pieniędzy, których mają one tak mało przez systemy podatkowe, obciążenia na ZUS, obciążenia umów zleceń itd. To bowiem realnie zmniejsza wynagrodzenia pracowników. Nie można wprowadzać ograniczeń w dysponowaniu środkami. Służę pismem, które otrzymałem od jednej z rad wydziałów, w której zwraca ona uwagę na fakt, że na podstawie ustawy o zamówieniach publicznych można wymagać, aby rada wydziału przystąpiła do przetargu na opracowanie recenzji pracy doktorskiej. Taka może być wykładnia obowiązujących przepisów. Jest pytanie, jakie są granice tępego legalizmu i do jakich absurdów możemy dojść w dysponowaniu środkami. Jest bardzo potrzebna generalna dyskusja nad systemem finansowania szkolnictwa wyższego. Przykłady, o których tutaj mówimy, mogą być fragmentem większej całości dotyczącej tej problematyki.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#RektorAkademiiEkonomicznejwKatowicachJanWojtyla">Słuszne jest upominanie się o podniesienie płac asystentów, ale pragnę zwrócić uwagę, że jeżeli ja dobrze zrozumiałem algorytm naliczania środków na płace, to asystenci są niealgorytmiczni. Dlatego w tym algorytmie ja pieniędzy dla asystentów nie dostaję. To powoduje, że wszyscy uciekają w kierunku studiów doktoranckich i grupa asystentów jest raczej nieliczna, co jest zjawiskiem bardzo niepokojącym. Błąd w ustalaniu algorytmu wywołuje daleko idące skutki w postaci braku dopływu kadr młodszych pracowników naukowych.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#RektorAkademiiEkonomicznejwKatowicachJanWojtyla">Poczucie stabilizacji i pewności w zakresie finansowania uczelni jest na pewno bardzo istotną wartością. Rektorzy uczelni wykonali zadania na nich nałożone mimo braku odpowiedniego finansowania.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#RektorAkademiiEkonomicznejwKatowicachJanWojtyla">Z dużym dystansem patrzę na różne działania rektorów zmierzające np. do wysyłania pracowników na urlopy bezpłatne. Jako znający się nieco na prawie pracy wiem, że to jest oczywiście bezprawie, i sądzę, że takimi przypadkami powinna zająć się Inspekcja Pracy i wyciągnąć wszystkie konsekwencje. Można oczywiście ogłaszać różnego rodzaju akty desperacji, ale nigdy w zakresie tego, co ja kojarzę z misją nauczyciela akademickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJozefBergier">Z przedstawionego nam materiału o finansowaniu szkół wyższych wynika, że to nieprzekazanie kwot uczelniom w końcu grudnia było zróżnicowane w zależności od typu uczelni. W największym stopniu relatywnie ograniczenie środków budżetowych dotyczyło akademii wychowania fizycznego. Chciałbym wiedzieć, z czego wynika to niedofinasowanie uczelni, szczególnie tego typu uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WiceprzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejJemiolkowski">Jestem przewodniczącym komisji ekonomicznej Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i chciałbym powiedzieć o kilku sprawach, które mają znaczenie generalne dla sytuacji finansowej szkolnictwa wyższego, a także o pewnych sprawach szczegółowych. Otóż generalnie musimy zdać sobie sprawę z tego, iż zarówno jeśli chodzi o sytuację instytucji, jak i poszczególnych osób fizycznych działających w szkołach wyższych, pojawiło się olbrzymie zróżnicowanie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WiceprzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejJemiolkowski">Są uczelnie, które w chwili obecnej przeżywają bardzo dramatyczne chwile, i są uczelnie, które funkcjonują w miarę płynnie i bez większych kłopotów finansowych. Wynika to po prostu z faktu, że autonomia uczelni w dziedzinie finansowej jest stosunkowo duża i w zależności od tego, jakie działania podjęte zostały w latach ubiegłych, możliwości, jakie mają poszczególne uczelnie, uległy zróżnicowaniu. Podobnie jest, jeśli chodzi o poszczególnych pracowników.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#WiceprzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejJemiolkowski">Wynika to z faktu, iż zgodnie z aktualnie obowiązującą ustawą i art. 106 tej ustawy, jeśli uczelnia ma dochody własne, to może je kierować na finansowanie konkretnych przedsięwzięć i osób biorących udział w tych przedsięwzięciach. Prowadzi to do takiej sytuacji, że zróżnicowanie płac asystentów waha się od nieco ponad 1000 zł do takich kwot, które profesorowie rzadko osiągają, bo przekraczają 10.000 zł.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#WiceprzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejJemiolkowski">Zdając sobie sprawę z tego wszystkiego, musimy spojrzeć na sprawę globalnie. Nie jest tak, że to, co dzieje się w polskim szkolnictwie wyższym, jest związane z tymi uczelniami, które mają charakter uczelni prawniczych, ekonomicznych lub uczelni związanych z zarządzaniem. Mamy ponad 1000 kierunków studiów i kilkaset specjalności. Wchodząc do Unii Europejskiej musimy pamiętać o tym, że obowiązkiem państwa jest dbanie o to, żeby wszystkie te kierunki studiów i specjalności rozwijały się harmonijnie. Tymczasem, zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, środki pozyskiwane przez uczelnie w zasadzie nie powinny być wykorzystywane na inne cele niż związane z kształceniem osób na określonych kierunkach studiów. W związku z tym konieczna jest reforma zasilania uczelni wyższych, rozumiana jako reforma oparta na środkach publicznych. Środki, które pozyskiwane są przez uczelnie dodatkowo, są to środki skierowane na określone działania i dalej muszą pozostawać w tym obszarze prowadzenia studiów.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#WiceprzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejJemiolkowski">Nie wiem, czy państwo posłowie zdajecie sobie sprawę z tego, że nawet jeśli chodzi o środki na wynagrodzenia, które generalnie pochodzą z pieniędzy publicznych, w istocie są one realizowane z tych pieniędzy tylko w 96 proc. Zakłada się, że te brakujące 4 proc. środków uczelnie zdobędą z innych źródeł. Oceniając orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego można powiedzieć, że z tym, co się tam zaleca, może być problem w niektórych uczelniach, bo niekoniecznie te środki pochodzą z tych źródeł, które mogą być użyte na wyrównanie płac.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#WiceprzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejJemiolkowski">Generalnie rzecz biorąc, operując pewnymi parametrami typu średnia mamy bardzo powierzchowny obraz całej złożoności sytuacji, z jaką mamy do czynienia w szkolnictwie wyższym. Dużo precyzyjniej ten obraz byłby opisany, gdybyśmy koncentrowali się na tym, co dają środki pochodzące z budżetu państwa, jak są rozdzielane i jak są wykorzystywane. Wspomniano tu o algorytmie rozdziału środków pomiędzy poszczególne uczelnie. To jest wewnętrzne prawo ustanowione dla szkół wyższych przez MEN i jest to pewnego rodzaju umowa między resortem a szkołami wyższymi. Myślę, że tego nie można rozstrzygnąć na poziomie parlamentu. Natomiast nie ulega wątpliwości, że konstruując system płac i tabele płac, powinno się wziąć pod uwagę, że musimy rozwijać wszystkie kierunki studiów, aby państwo dobrze funkcjonowało w XXI wieku. Musimy umieć przejmować technologie, jeżeli nie możemy ich tworzyć, a to oznacza, że dbałość państwa o środki publiczne, przeznaczone dla poszczególnych dyscyplin i kierunków studiów, musi być coraz większa. Jeśli chodzi o opis sytuacji, jaką mamy na początku roku 2001, to rzeczywiście w budżecie państwa zapisano kwotę 6,7 mld zł w stosunku do wydatkowanej w ubiegłym roku kwoty 5,8 mld zł. Wydaje się, że jest to wzrost stosunkowo duży, ale proszę brać pod uwagę to, jak te środki są wewnątrz tego systemu dystrybuowane. Na tym tle w wielu uczelniach pojawiają się napięcia i trudności w realizacji przyznanych środków. Jeśli one zostaną wykorzystane na realizację regulacji płac już od 1 stycznia br., to poprawi się nieco wskaźnik wzrostu wynagrodzeń, ale praktycznie nie będzie to zauważone przez środowisko akademickie i w nastrojach, jakie panują w tym środowisku, niewiele się zmieni. Jeśli natomiast środki te zostaną uruchomione od 1 lipca, 1 września czy 1 października, to efekt będzie zupełnie inny. Musimy jednak pamiętać, że skutek tej operacji w roku 2002 będzie też zupełnie inny, bo te środki będą musiały być zapisane w budżecie przyszłorocznym wraz z odpowiednim mnożnikiem. To automatycznie będzie zwiększało budżet roku przyszłego bez odczucia przez środowisko, że coś nowego się dzieje w sferze płac.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#WiceprzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoAndrzejJemiolkowski">Wielu pracowników uczelni odczuwa sytuację w zakresie wynagrodzeń tak, że te wszystkie średnie, którymi my się posługujemy, nie oddają w pełni realiów. Dzieje się tak dlatego, że jest olbrzymie zróżnicowanie płacowe w poszczególnych grupach pracowniczych, a nie tylko między grupami pracowników. To wynika z różnych obciążeń dydaktycznych poszczególnych pracowników. Druga sprawa polega na tym, że rozdział środków pomiędzy poszczególne uczelnie, mimo ustalenia algorytmu, jest wewnętrzną sprawą środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Dziękuję bardzo panu rektorowi Janowi Wojtyle i panu rektorowi Andrzejowi Jemiołkowskiemu, bo o pewnych sprawach już powiedzieli i zwalnia mnie to w pewnym sensie od odpowiedzi. Chciałbym jednak także ustosunkować się do poruszanych problemów w imieniu resortu. Zapowiedzi niektórych uczelni o czasowym zaniechaniu działalności dydaktycznej czy o posyłaniu pracowników na bezpłatny urlop w zamian za pewną zapomogę, czy zasiłek, który będzie tym pracownikom wypłacany, są bezprawne. Myśmy na to zwrócili uwagę bardzo jednoznacznie tym rektorom, którzy wystąpili z takimi pomysłami. Zapowiedzi zamykania uczelni są tylko zapowiedziami i niczym więcej. Poza Akademią Wychowania Fizycznego w Poznaniu, która w końcu ubiegłego roku na kilka dni zaniechała prowadzenia zajęć, jeszcze żadna inna uczelnia tego nie wprowadziła. Mam nadzieję, że skończy się tylko na zapowiedziach, dlatego że uzyski, jakie można osiągnąć przy pomocy tego rodzaju działań są iluzoryczne. Można by coś uzyskać gdyby posyłało się pracowników na bezpłatny urlop, jak w przedsiębiorstwach gospodarczych, ale tego w uczelniach zrobić nie można.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jest wokół tego dużo szumu medialnego. Myśmy otrzymywali niemałą ilość różnego rodzaju listów i uchwał, poczynając od jesieni, kiedy zaczęły się ujawniać problemy finansowe szkolnictwa wyższego i kiedy trwały prace nad budżetem. Nie jest tak, że politechniki są w lepszej sytuacji, bo również z politechnik nadsyłano pisma o ich złej kondycji finansowej. Dotychczas, poza Akademią Górniczo-Hutniczą, żadna uczelnia techniczna otwarcie nie zapowiedziała zamknięcia. Zapowiedziało to kilka uniwersytetów z różnych zresztą przyczyn i z różnymi motywacjami.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">W materiale informacyjnym podaliśmy zestawienie dochodów własnych uczelni średnio w kraju. One się różnie kształtują. Jeżeli mówimy o całości finansów szkolnictwa wyższego w Polsce, te dane są uprawnione. Natomiast jeżeli pani posłanka dodaje do tego dane wynikające z analizy sytuacji np. Politechniki Gdańskiej lub Uniwersytetu Gdańskiego, to - rzecz jasna - będą to inne wartości. Kształtuje się to bardzo różnie. Są uczelnie renomowane, w których średnie wynagrodzenie profesora jest niższe niż w uczelniach, które nie mają pełnych uprawnień akademickich i tego poziomu kształcenia czy kontaktów międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Mówili o tym panowie rektorzy, że zależy to od wielu czynników, także wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeśli chodzi o grudniową redukcję dotacji budżetowej, to w szkołach wyższych podległych MEN dokonano jednakowej redukcji dla wszystkich typów uczelni. Natomiast różnica w wielkościach tych redukcji polega na tym, że inaczej było w szkołach podległych Ministerstwu Zdrowia czy w szkołach artystycznych. Udział budżetu szkół wyższych w ogólnym budżecie Ministerstwie Zdrowia ma się odwrotnie proporcjonalnie do udziału budżetu szkół wyższych w budżecie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Tam jest z czego zaoszczędzić 3% wydatków i wypłacić 100%, a myśmy musieli obniżyć dotację o 3,1% na pokrycie wydatków z tytułu działalności dydaktycznej i 4,1% dotacji przeznaczonej na pomoc materialną dla studentów. I to jest cała tajemnica owych różnic. Wszystkie szkoły wyższe podległe MEN dostały mniejsze dotacje według takiego samego wskaźnika w skali całego roku. Uznaliśmy, że jest to najwłaściwsze wyjście, ponieważ inaczej trzeba by było ręcznie sterować ułamkami procenta i nie przyniosłoby to żadnego poważnego rezultatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">A jak potraktowane były akademie wychowania fizycznego, o co pytano?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Pamiętajcie państwo, że budżet akademii wychowania fizycznego w roku ubiegłym zawarty był jeszcze w budżecie Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Z tego wynikała trochę inna sytuacja. Myśmy te akademie przejęli do naszego budżetu od 1 stycznia br. i to wywołało określone skutki.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Pojawiały się w wypowiedziach i w dyskusjach nad budżetem roku bieżącego zapytania, jakie gwarancje może dać Ministerstwo Edukacji Narodowej, że w roku bieżącym nie powtórzy się sytuacja z roku ubiegłego. My nie możemy dać takiej gwarancji. W roku ubiegłym był to rezultat mniejszych dochodów budżetu państwa, które skutkują w bilansie całorocznym w taki sposób, że skoro nie ma dochodów, to nie ma z czego wypłacić dotacji w pełnej wysokości.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Co można zrobić w roku bieżącym? W świetle prawa nie można rekompensować tych ubytków ubiegłorocznych tak, jak się to postuluje w wielu pismach i w wielu wypowiedziach.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jest natomiast pewne zwiększenie środków dotacyjnych w budżecie tegorocznym. Jest teraz pytanie, jak to zwiększenie rezerwy celowej, o której była tu mowa, średnio o 180 mln zł zostanie spożytkowane. Można tego dokonać przez podział tej kwoty pomiędzy wszystkie uczelnie po równo i wówczas każda uzyska jakiś ułamek procenta tej kwoty, ale też wykorzysta się te środki na rozpoczęcie reformy systemu płac. I to jest decyzja, która jest decyzją polityczną, jeśli chodzi o rząd, a w pewnym sensie także parlament, bo to w parlamencie uchwala się ustawę i musi być w niej wskazane źródło finansowania tej reformy. Decyzja taka jest w dużym stopniu uzależniona od opinii środowiska akademickiego. Z tym problemem zmierzymy się w ciągu najbliższych miesięcy i wówczas będzie można wiedzieć, czy się nam uda podjąć reformę systemu płac, czy też tego nie uda się zrobić. I wówczas będzie czas, aby podjąć decyzję o ewentualnym podziale. Taka jest perspektywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Pozwólcie państwo na taką refleksję. W tegorocznym budżecie jest kwota na wyrównanie umniejszonej w roku ubiegłym dotacji dla samorządów terytorialnych, które zaciągnęły kredyty, żeby uzyskać środki na podwyżki płac dla nauczycieli. Rozważano, aby szkoły wyższe też stały się szkołami samorządu terytorialnego na poziomie wojewódzkim. Wówczas wszystkie uczelnie sprzeciwiły się takiemu rozwiązaniu. Uznały, że mogą być tylko uczelniami państwowymi. W rezultacie kwot na wyrównanie ubytków ubiegłorocznych w budżecie państwa dla uczelni nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyAndrzejPelczar">Pozwolę sobie zwrócić uwagę na jeden aspekt sprawy. Kiedy mówimy o średnich szczególnie o średnim wynagrodzeniu nauczycieli akademickich, i stwierdza się, że ono przekroczyło o ileś procent średnią w gospodarce narodowej, to trzeba przypomnieć to, co powiedział pan dyrektor, iż około 700 zł w tym średnim wynagrodzeniu w szkołach wyższych pochodzi z tytułu umów i honorariów wypłacanych z funduszu bezosobowego, czyli za pracę dodatkową. Jeżeli są to honoraria rzeczywiście za pracę naukową, to wszystko jest w porządku, ale bardzo często jest tak, że za publikowanie takiej pracy za granicą nic się nie dostaje, a czasem trzeba nawet do tego dopłacić. To pokazuje skalę problemu, bo ta kwota 700 zł stanowi prawie 1/3 wynagrodzenia, a wszystko, co stanowi przychód ekstra, musi być traktowane na tle powodów, dla których pojawiło się to dodatkowe wynagrodzenie. I tę średnią trzeba rozpatrywać w tym kontekście, abyśmy nie wpadli w przesadę interpretując tę sytuację jako co najmniej zadowalającą.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczacyJanuszSobieszczanski">Ponieważ podawane są różne liczby i współczynniki, które sytuację obecną i najbliższych miesięcy, trzeba stwierdzić, że wszystkie one są prawdziwe. Należałoby to jednak uściślić. Jeżeli łączny wzrost środków na szkolnictwo wyższe wynosi 11,4%, oznacza to, że realny wzrost nakładów w roku bieżącym w stosunku do planu roku ubiegłego jest zerowy. I taką świadomość musimy mieć wszyscy. Jeżeli wzrost nakładów wynagrodzeń planuje się od 1 stycznia br. w wysokości 7,6%, oznacza to, że realnie wynagrodzenia w szkolnictwie wyższym w roku bieżącym w stosunku do planowanej wysokości wynagrodzeń w roku ubiegłym spadają realnie o 3,7%, o ile prognozowany poziom inflacji zostanie osiągnięty. Jeżeli inflacja okaże się większa, to straty w wartości realnej mogą być jeszcze wyższe.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PrzewodniczacyJanuszSobieszczanski">Warto też zwrócić uwagę, że w odniesieniu do produktu krajowego brutto nakłady na szkolnictwo wyższe i naukę w roku ubiegłym planowane w wysokości 0,82%, a w roku bieżącym do cywilnego szkolnictwa wyższego - bo takiej nazwy należy teraz użyć, aby można było porównać to, co było wcześniej planowane, z tym, co jest obecnie - wynosi ok. 0,76%.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PrzewodniczacyJanuszSobieszczanski">Te wskaźniki udziału w krajowym produkcie brutto są bardzo istotne, bo dowodzą, w jakim kierunku zmierza wysiłek państwa i w jakim stopniu docenia się rangę danej dziedziny. Przez całe dziesięciolecia uważamy, że dotychczasowy wysiłek państwa w odniesieniu do nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe jest zbyt niski w stosunku do naszych aspiracji, a także w stosunku do naszego przeświadczenia, że powinniśmy być konkurencyjni na rynku europejskim. Tymczasem w kolejnym roku mamy dalszy spadek tych nakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RektorUniwersytetuWarszawskiegoPiotrWeglanski">Wrócę do sprawy, którą podniósł pan poseł Jan Zaciura, mianowicie do tego, co z tej dodatkowej rezerwy celowej przeznaczyć na potrzeby bieżące, a co przeznaczyć na podwyżkę płac w szkolnictwie wyższym. Stanowisko środowiska akademickiego jest takie, żeby użyć części pieniędzy z rezerwy celowej na podwyżki płac, na stworzenie nowego systemu wynagrodzeń. Niewątpliwie nie można na to przeznaczyć całości tej rezerwy, dlatego że część uczelni, zwłaszcza tych, które są mniejsze albo mniej zaradne, albo też mają taki profil studiów, że nie mogą pozyskiwać zbyt dużych wpływów z czesnego, wzięła kredyty i obecnie je spłaca - po to, aby utrzymać uczelnię w ruchu.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#RektorUniwersytetuWarszawskiegoPiotrWeglanski">Byłoby niesłychanie ważne, żeby tę kwotę 180 mln zł zwiększyć przynajmniej o 30 mln zł, o co wystąpiono w Senacie, po to, aby mieć środki na pokrycie tego, co było skutkiem niedofinansowania szkół wyższych w grudniu ub. roku. Wówczas pozostanie pewna kwota wystarczająca na rozpoczęcie reformy systemu płac. Takie jest jednobrzmiące stanowisko Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i KRASP.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczacyRadyNaczelnejZrzeszeniaStudentowPolskichWaldemarZbytek">Nie będę odnosił się do sprawy wynagrodzeń w szkolnictwie wyższym, natomiast niepokoi mnie jedna sprawa. Nie zmienimy tutaj, rozmawiając jeszcze przez wiele godzin, tego faktu, że w grudniu ub. roku zabrakło pieniędzy. Niepokoi mnie stwierdzenie pana ministra i pana dyrektora, że obowiązujące prawo nie wymaga tego, aby w pełni realizować plany budżetowe. Oczywiście, że tak właśnie jest i nikt tego dzisiaj nie podważy. Mam pytanie ogólne: czy w takim razie zastanawiano się, jak zaplanować tegoroczny budżet, żeby uczelnie nie musiały dotować np. pomocy stypendialnej? Wyliczyłem, że tylko ten jeden miesiąc ograniczenia dotacji budżetowej w roku ubiegłym kosztował każdego studenta w Polsce 50 zł, ponieważ obcięto 25 mln zł z kwoty przeznaczonej na pomoc socjalną dla studentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Tak nie było. Jest przedstawiciel ZSP w zespole, który ustala wszystkie parametry dotyczące kredytów studenckich. Spytajcie go państwo, jak to się odbywa i jakie były decyzje. Nie mogę teraz tutaj tłumaczyć tych wszystkich kwestii dotyczących pomocy stypendialnej o socjalnej dla studentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacyWaldemarZbytek">Czy w takim razie niezależnie od tego, czy w tym roku będą takie środki zaplanowane w budżecie, czy nie, jest jakiś system zabezpieczenia finansowego pomocy materialnej dla studentów?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Zaplanowano w tym roku wzrost środków na kredyty studenckie o 127%.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacyWaldemarZbytek">Nie mam na myśli tylko środków na kredyty studenckie. Uczelnie, jeżeli podejmują jakieś zobowiązania, to niezależnie od tego, czy zostaną sfinansowane w 100%, czy w 97%, muszą je realizować. Czy myśli się w MEN o takim systemie, który wprowadziłby pewną minimalną chociaż gwarancję dla uczelni?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselJanZaciura">Mamy jeszcze inne posiedzenia i dlatego chciałem zaproponować jakąś konkluzję naszej dyskusji, przynajmniej w imieniu grupy posłów. Po wysłuchaniu wypowiedzi pana ministra, po analizie tej informacji i po wysłuchaniu wystąpień panów rektorów uważam, że Komisja nie powinna przyjmować przedstawionej nam informacji z wielu powodów, o których mówiono w czasie dyskusji. W szczególności wynika to z faktu, że ta dzisiejsza informacja łączy się z koncepcją wprowadzenia podwyżki płac w szkołach wyższych. Do tego tematu powinniśmy wrócić wówczas, kiedy Sejm przyjmie poprawki Senatu do ustawy budżetowej i kiedy będziemy wiedzieli, jaka jest ostateczna kwota w budżecie ministra edukacji narodowej na szkolnictwo wyższe.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PoselJanZaciura">Chciałbym apelować, aby minister edukacji narodowej pojawił się na tak ważnym posiedzeniu, chociaż ja pana prof. Jerzego Zdradę lubię i szanuję. Chodzi o to, aby decyzje nie zapadały wtedy, kiedy nie ma ministra edukacji. Nie daj Boże, pan minister Zdrada przestanie pełnić funkcję i wtedy powstanie jakaś pustka.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PoselJanZaciura">Chciałbym zaproponować, aby do tej informacji po ostatecznym przyjęciu budżetu została wniesiona dodatkowa kalkulacja, ile z tej dodatkowej kwoty przeznaczyć na podwyżkę i w związku z tym - jaka będzie ta podwyżka. Postulowałbym, aby procentowo była taka, jaką przeprowadzono w 1996 roku, bo przeprowadzenie tylko niewielkiej kosmetyki płacowej byłoby bez sensu. Powinniśmy jeszcze raz wysłuchać opinii Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego oraz Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, a także innych partnerów społecznych, aby określić dokładniej jakąś wizję do czasu pojawienia się projektu zmiany ustawy o szkolnictwie wyższym</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoslankaEwaSikorskaTrela">Chciałabym dowiedzieć się od pana ministra, ile pieniędzy potrzeba na wprowadzenie tej małej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, głównie na planowane podwyżki płac. Czy 180 mln zł starczy? Czy to jest za mało, czy też za dużo?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PodsekretarzstanuMENJerzyZdrada">Rezerwa planowana jest w kwocie 180 mln zł lub w kwocie 210 mln zł, jeśli ta propozycja Senatu zostanie uchwalona przez Sejm. Według naszej kalkulacji na rozpoczęcie wdrażania reformy systemu płac w szkolnictwie wyższym począwszy od 1 października, a może nawet od 1 września br., wystarczy 130 mln zł. To jest oczywiście ogólny szacunek. W momencie przedłożenia projektu ustawy zostanie to obliczone bardziej precyzyjnie. Pozostałoby więc w rezerwie ok. 50 albo 80 mln zł docelowo na inne działania, o których mówili dzisiaj panowie rektorzy. Środki planowane na płace oraz na bezzwrotną pomoc materialną dla studentów zostały w ub. roku zrealizowane w 100%. Mówię to, aby nie było w tej sprawie żadnych wątpliwości. Są informacje pochodzące ze środowiska studenckiego, że środki na stypendia są zmniejszane albo nie wypłacane. Ja za to nie mogę brać odpowiedzialności. Mogę tylko stwierdzić, kiedy i w jakiej wysokości są kierowane kolejne transze do wszystkich uczelni. Jak to jest realizowane wewnątrz każdej uczelni i jak prowadzona jest tam gospodarka finansowa - jest to wyłącznie sprawą danej uczelni i samorządu, który ma tego pilnować. Zmniejszone zostały natomiast wydatki na bieżącą działalność dydaktyczną i w pewnej wysokości na pomoc materialną dla studentów, a także na remonty domów akademickich, stołówek studenckich. Pieniądze przeznaczone na kredyty studenckie są w dyspozycji Banku Gospodarstwa Krajowego i BGK musi tak gospodarować tymi środkami i zawierać umowy z bankami, które obsługują te kredyty, żeby mimo braków środków zmieścić się w tym, co zostało przyjęte do realizacji. Przyjęliśmy że w tym roku pomoc w postaci kredytów uzyska ok. 25, a może 30 tysięcy studentów. Obecnie kończy się akcja zawierania umów i za półtora miesiąca Bank Gospodarstwa Krajowego przedstawi odpowiedni raport Ministerstwu Edukacji Narodowej i zespołowi, w którym biorą udział przedstawiciele studentów wszystkich organizacji. Wówczas będzie wiadomo, czym faktycznie dysponujemy.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PodsekretarzstanuMENJerzyZdrada">Wyjaśniłem chyba wszystko, co budziło wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Dziękuję panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuJerzyZdrada">Jeszcze jedna uwaga. My mówimy przeważnie o minusach. Jest natomiast jeden dział, w którym nie było i nie ma żadnych ograniczeń. Są to inwestycje szkół wyższych. Wzrost nakładów na inwestycje jest w tym roku wyższy niż wzrost nakładów na inne działania. Można oczywiście powiedzieć, że na inwestycje przeznacza się niewielki procent całego budżetu, bo zaledwie około 7%, ale dzięki temu, że następuje tu stały wzrost, pozwala to szybko realizować inwestycje dydaktyczne, co przekłada się na lepsze warunki kształcenia wzrastającej liczby studentów. Przykładów na to w każdym środowisku mamy bardzo dużo. Inwestycje realizowane są szybko.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">W związku ze zgłoszonymi wnioskami proponuję, aby po tym tygodniu, w którym głosować będziemy na posiedzeniu plenarnym Sejmu poprawki Senatu do ustawy budżetowej, problemem dziś omawianym zajęła się najpierw nasza podkomisja do spraw finansów i przygotowała dla Komisji odpowiedni projekt dezyderatu po odbyciu konsultacji z przedstawicielami środowiska akademickiego i MEN.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">W przyszłości warto byłoby zastanowić się nad systemem zabezpieczającym przed takimi sytuacjami obniżania nakładów poniżej kwot zaplanowanych w budżecie.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#PoslankaGrazynaStaniszewska">Samorządy korzystają z takiego zabezpieczenia, podczas gdy jednostki zależne od administracji centralnej nie mają takiego mechanizmu zabezpieczającego. Powinniśmy w toku następnych debat na ten problem zwrócić uwagę. Dziękuję państwu. Takim wnioskiem kończymy posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>