text_structure.xml
34.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselBronislawGeremek">Wraz z panem wieceprzewodniczącym T. Rewajem witam na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu i Senatu. Witamy panów ambasadorów, panów ministrów, panie i panów senatorów i posłów oraz wszystkich zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselBronislawGeremek">Jest nam szczególnie miło gościć na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych obu izb wybitnego czeskiego polityka, ministra spraw zagranicznych Republiki Czeskiej, Josefa Zieleńca. Gościmy człowieka, w którego rękach znajduje się polityka zagraniczna kraju, z którym łączy nas historia, teraźniejszość i sądzimy, że łączy nas także wspólna europejska przyszłość.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselBronislawGeremek">Niepodległa Polska ze strony swojego południowego sąsiada oczekiwała stale i oczekuje nadal na przyjaźń i współpracę w przekonaniu, że podstawowe wartości, które są fundamentem polityki zagranicznej naszego państwa są takie same jak i Republiki Czeskiej. Nasze losy w XX w. w dramatyczny sposób się spłatały, na dobre i na złe. Sądzimy, że w tej chwili los Czech i Polski spleciony jest na dobre.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselBronislawGeremek">W poczuciu wagi naszego spotkania bardzo serdecznie witam pana ministra Josefa Zieleńca. Zanim oddam głos panu ministrowi, chcę dodać, że pan minister czyni wysokim Komisjom i zebranym gościom ten prezent, że będzie do nas mówił po polsku.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Na wstępie pragnę podziękować za umożliwienie mi wystąpienia przed tym czcigodnym gronem. Po raz pierwszy minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej ma możliwość zwrócić się do senatorów i posłów Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to dla mnie wielki zaszczyt, ale równocześnie odczuwam tym większą odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Mija pięć lat od wydarzeń, które zmieniły Europę i dzięki którym oba nasze państwa mogły powrócić do tradycyjnych wartości europejskich, których przez kilka generacji były pozbawione. Dla obu naszych państw oznaczało to również powrót do pełnej suwerenności - wartości, którą w swej historii kilka razy utraciły i musiały ją odzyskiwać i bronić. Obecnie znowu mamy możliwość samodzielnie kształtować naszą politykę zagraniczną, swobodnie przyznawać się do wartości, z których wywodzi się nasza europejska, czy może lepiej euroatlantycka cywilizacja. Wartości te uważamy za nasz jedyny możliwy wybór, dlatego też zgodnie dążymy do włączenia się do wspólnot i struktur, które powstały na ich podstawie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Wartości te są niewątpliwie naszymi wspólnymi wartościami. Jest to rzeczywistość, którą obecnie pojmujemy w sposób tak oczywisty, iż często się zdarza, ze różnice w szczegółach i w poszczególnych praktycznych posunięciach mogą stwarzać pozory różnic dużych i zasadniczych. Podobne wrażenie powstaje niekiedy na skutek oddziaływania środków masowego przekazu, które akcentują raczej małe różnice niż duże i zasadnicze zbieżności. Taka optyka nie powinna jednak dominować w ocenach politycznych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Najlepszym rozwiązaniem pozostają zawsze wzajemne kontakty i wymiana informacji, będące podstawą zaufania i zrozumienia różnic, ich historycznych i współczesnych uwarunkowań. Dlatego też chciałbym jeszcze raz podziękować za możliwość wystąpienia przed państwem. Pragnę w ten sposób przyczynić się właśnie do wzajemnego porozumienia.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Chciałbym dziś powiedzieć kilka słów o korzeniach naszej polityki zagranicznej, nie tylko jej głównych kierunków, ale też niektórych jej elementów i poszczególnych posunięć. Chcę mówić przede wszystkim o naszym stosunku do procesu integracyjnego w ramach Unii Europejskiej, o problemach bezpieczeństwa, a także o tym, jak zapatrujemy się na współpracę w regionie środkowoeuropejskim. Na zakończenie postaram się o umiejscowienie w tych ramach naszych wzajemnych stosunków dwustronnych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Jest oczywiste, że polityka zagraniczna Republiki Czeskiej bazuje na zasadach naszej polityki wewnętrznej, na ideach naszej reformy. W szerszym kontekście niesie w sobie narodowy etos, którego źródeł możemy dopatrywać się w historii, zwłaszcza w okresie po 1848 roku. U nas, podobnie jak w Polsce, miało wówczas miejsce odrodzenie narodowe. Oba narody jak gdyby znowu obudziły się pod względem językowym, kulturalnym, a zwłaszcza politycznym. Myślę, że warto wspomnieć o tym etapie, dla lepszego zrozumienia pewnych różnic w pojmowaniu poszczególnych elementów polityki.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Naród czeski pozbawiony politycznych i szlacheckich elit wyrastał w owym czasie oddolnie, z plebejskich warstw drobnych mieszczan, chłopów i rzemieślników. Początki ruchu narodowego miały charakter apolityczny, raczej oświatowy i uświadamiający. Był też polski przykład, który działał jako katalizator rozwoju czeskiej myśli politycznej. Myśl ta zachowała w sobie jednak znaczący pierwiastek progmatyzmu, realizmu, odpowiedzialności, a może i ostrożności. Są to cechy, które możemy obserwować w czeskiej polityce również obecnie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">W Polsce fundamentem odrodzenia była elita szlachecka, którą charakteryzowały bardziej dramatyczne sposoby działania, takie jak konspiracja i zbrojne powstania. Polskie odrodzenie szeroko opiewane w dziełach wielkich romantyków naznaczyło swym piętnem współczesną polską świadomość narodową. Jego ślady możemy obserwować nie tylko w okresach przełomowych np. w latach II Wojny Światowej, ale także w charakterze oporu przeciw komunistycznemu totalitaryzmowi w niedawnej przeszłości.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Odmienne były też najnowsze doświadczenia historyczne począwszy od powstania naszych odrodzonych państw po 1918, następnie nieszczęśliwy okres zaostrzonych stosunków tuż przed i po II Wojnie Światowej, po wystąpienia przeciwko reżimowi komunistycznemu, które przebiegały w różnym czasie, w odmiennych formach, a ich los także nie był jednakowy.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Właśnie te wystąpienia wskazują na bardzo ważną cechę naszego bytu narodowego - pragnienie wolności, które jest dla nas wspólne i które wraz z wolą przetrwania pomogło obu naszym narodom pokonać wszelkie przeciwieństwa i zawirowania dziejowe.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Obecnie, zwłaszcza po 1993 r. gdy państwo czeskie rozpoczęło nowy, samodzielny rozdział swej historii, obserwujemy poparcie większości obywateli dla polityki, która pojmuje państwo jako społeczeństwo obywatelskie i której źródła wywodzą się z odpowiedzialności każdego obywatela za siebie, za swoją rodzinę, za gminę i za państwo /i to właśnie w tej kolejności/. Wraz z wartościami, takimi jak wolność i demokracja bardzo ważne jest dla nas również poczucie odpowiedzialności za siebie samych, które jest bardzo wyraźnie /czasami nawet manifestacyjnie/ akcentowane również w naszej polityce zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Naszym zasadniczym celem, dla którego nie mamy i nie chcemy szukać alternatywy i którego osiągnięcie uważamy za swoje własne, niezbywalne zadanie, jest pełne członkostwo w Unii Europejskiej. Szerszym, pierwotnym punktem wyjścia takiego podejścia jest refleksja na samą przestrzenią europejską i pozornie oczywiste stwierdzenie - my i naturalnie też wy jesteśmy w Europie, nawet w samym jej środki. Byłoby niedobrą kontynuacją przeszłości, gdyby to właśnie pojęcie geopolityczne zostało zastrzeżone tylko dla tych krajów, które miały szczęście, że nie włączono ich w radziecką sferę wpływów.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Mniej oczywiste, ale tym trudniejsze do wypowiedzenia jest to, że Europa też gdzieś się kończy i byłoby niedorzecznością udawać, że jest inaczej. Uważam, że mamy prawo oczekiwać od naszych partnerów zrozumienia dla obu tych wniosków.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Nasze członkostwo w Unii uważamy za logiczny rezultat wynikający z naszego położenia geograficznego, naszej historii, nowych wartości oraz z zaniku dwubiegunowości świata, do czego sami niewątpliwie wnieśliśmy wkład. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę z tego, że ani zasługi ani pukanie do drzwi brukselskich nie przeobrażą naszego kraju w rozwinięte państwo typu zachodnioeuropejskiego. Osiągnąć to możemy tylko i wyłącznie własnym wysiłkiem. Bowiem do grona krajów wysokorozwiniętych nie można zostać przyjętym, krajem wysokorozwiniętym trzeba się stać. Dlatego, mimo, iż nasze członkostwo we wspólnocie wysokorozwiniętych państw zachodnioeuropejskich musi formalnie powstać przez przyjęcie nas, to nieustannie podkreślamy, że proces integracji przebiega przede wszystkim u nas w kraju. Stąd też dotychczasowe ostrożne podejście do pewnych symboli i rytuałów przyjmowania w Brukseli, co - jeszcze raz pragnę podkreślić - nie oznacza ich podważania, czy lekceważenia, ale wyłącznie skupienie się na trudnym procesie przekształceń w kraju.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Za nieoczywisty uważamy kształt samej Unii Europejskiej i wobec zdecydowanego charakteru naszych zamiarów odczuwamy nie tyle uprawnienie, co wręcz obowiązek zastanowienia się nad tym, jak ona wygląda i w jakim kierunku się rozwija. Śledzimy dyskusję o przyszłym kształcie Unii Europejskiej, która dotyczy nas w istotny sposób. Nie możemy jednak pozostać tylko jej przedmiotem. Racja stanu oraz poczucie współodpowiedzialności za przyszłe oblicze Europy skłania nas ku aktywnemu udziałowi w tej dyskusji. Nasze doświadczenia, historyczne przeżycia umożliwiają nam wniesienie do niej znaczących tematów i spostrzeżeń, które widziane pod innym katem, z innej perspektywy nie muszą być tak wyraziste.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Drugim priorytetem czeskiej polityki zagranicznej jest pełne członkostwo w NATO. Także i ten cel jest całkowicie zgodny z logiką naszego rozwoju po listopadzie 1998 roku. On również jest kwestią naszej tożsamości i przywiązania do wartości, na których opiera się Europa Zachodnia, a także gotowości do przyjęcia współodpowiedzialności za bezpieczeństwo i stabilność w naszym regionie i na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Wzrost znaczenia bezpieczeństwa w Unii Europejskiej uważamy za zjawisko pozytywne, jednakże nie widzimy alternatywy wobec NATO, zwłaszcza ze względu na uczestnictwo USA. Transatlantycki charakter NATO był kluczowym czynnikiem zmian, jakie miały miejsce w Europie i które przyniosły wolność tak nam, jak i wam. Aktywna obecność polityczna i militarna USA w Europie jest jedną z najważniejszych gwarancji bezpieczeństwa i stabilności w naszej części świata.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Jeżeli mówimy o bezpieczeństwie naszego kraju, to mamy świadomość, iż o własne bezpieczeństwo musimy zatroszczyć się przede wszystkim my sami. Sojusz może być pewnym dodatkiem, ale bez świadomości własnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo nie tylko nie będziemy bezpieczni, ale także jako sprzymierzeńcy nie będziemy stawiali wartości dla żadnego sojuszu. Jest to jeden z powodów, dla których tak szczerze zaakceptowaliśmy "Partnerstwo dla Pokoju". Dzięki niemu bowiem otworzyła się przestrzeń dla naszego własnego działania militarnego i politycznego w imię przyszłego sojuszu. Cieszę się, że w czasie mojego pobytu w Polsce będę mógł odwiedzić jednostki biorące udział w ćwiczeniach w ramach "Partnerstwa dla Pokoju" i że będą w nich także uczestniczyć czescy żołnierze.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Pozwolę sobie teraz poczynić kilka uwag nt. współpracy regionalnej i dwustronnej, które proganąłbym przedstawić w świetle poprzednich rozważań. Dla każdego państwa współpraca regionalna, a zwłaszcza współpraca z sąsiadami jest jednym z kluczowych zadań polityki zagranicznej. Dla małego państwa, jakim jest Republika Czeska, w dodatku leżącego na ważnym europejskim skrzyżowaniu, sukces w tej dziedzinie jest żywotnym interesem.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Po wielkich zmianach w naszym regionie, które miały miejsce po 1989 r. nasze państwa rozpoczęły intensywny dialog. Ugrupowanie, które później nazwano Grupą Wyszehradzką, skutecznie doprowadziło do rozpadu RWPG i Układu Warszawskiego. Zwróciło uwagę opinii publicznej na niebezpieczeństwa wynikające z istnienia Związku Radzieckiego. Były to czasy wielkich dokonań związanych właśnie z rozpadem imperium sowieckiego. Czas destrukcji zaczął przekształcać się w czas budowania. Cieszę się, że Grupa Wyszehradzka stopniowo przekształciła się w Środkowoeuropejską strefę Wolnego Handlu /CEFTA/. W konfrontacji z naszymi głównymi zadaniami związanymi z integracją z UniA Europejską z trudem znaleźlibyśmy dla niej nowe, lepsze wcielenie. To, że handel w odróżnieniu od polityki łączy narody, jest znane od dawana. Świadomość tego powinniśmy mieć również w dzisiejszych skomplikowanych, dynamicznych czasach, gdy szukamy nowych form współpracy regionalnej.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Często spotykam się z uwagami, że miast do integracji handlowej powinniśmy dążyć przede wszystkim do integracji politycznej. Zdaję sobie sprawę z tego, że odstraszać może wielki wysiłek, który trzeba włożyć w usuwanie przeszkód w handlu i stworzenie ram dla intensywnych kontaktów gospodarczych. Miejmy wszakże świadomość jak trwałe przynosi to rezultaty dla współpracy i przyjaźni między państwami i narodami. Nie dajmy się zwieść łatwością, z jaką na różnych szczytach są wygłaszane i równie szybko zapominane nic nie mówiące frazesy o współpracy politycznej. Ile już ich słyszeliśmy. Nie dajmy się zwieść, bowiem najłatwiejsze i najefektowniejsze drogi rzadko prowadzą do celu.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Jest oczywiste, że współpraca w dziedzinie gospodarki i handlu nie wyklucza efektywnej współpracy politycznej. Staram się tu wskazać na fakt, że CEFTA stwarza naturalną podstawę również do sformułowania i wyartykułowania naszych wspólnych interesów i to nie tylko czysto ekonomicznych. Muszę wszakże nadmienić, że ani przez chwilę nie potrafimy sobie wyobrazić, by jakiekolwiek ugrupowanie regionalne stało się alternatywą dla naszego europejskiego i atlantyckiego wyboru. Nie sądzę również /przede wszystkim z powodów, o których wspomniałem w pierwszej części wystąpienia/, iż takie ugrupowanie mogłoby pośredniczyć w naszym przyjęciu do owych struktur.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Moje wystąpienie w polskim parlamencie nie byłoby kompletne, gdybym nie wspomniał o dwustronnych stosunkach czesko-polskich. Również w dziedzinie bilateralnej na pierwszym miejscu stawiam współpracę gospodarczą. Jej osłabienie w ostatnich latach można wprawdzie w znacznej mierze przypisać załamaniu się planowej, wymuszonej wymiany handlowej w ramach bloku wschodniego, lecz jej obecny stan nie daje powodów do pełnego zadowolenia.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Cieszę się, że właśnie w tym czasie, gdy do państwa przemawiam, prowadzą rozmowy wicepremierzy naszych rządów odpowiedzialni za sprawy ekonomiczne. Ich zadaniem jest dokonanie kompleksowego przeglądu stosunków gospodarczych i poszukiwanie dróg do ich przyspieszonej intensyfikacji.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Coraz większą rolę w naszych stosunkach dwustronnych odgrywać będzie również współpraca transgraniczna, na która składa się współpraca regionów, gmin, poszczególnych przedsiębiorstw i stowarzyszeń. W kierunku usprawnienia tej współpracy uczyniliśmy konkretny krok właśnie dzisiaj podpisując z panem ministrem A. Olechowskim umowę o współpracy transgranicznej. Niewątpliwym sukcesem i równocześnie dowodem tego, jak można w odpowiedni sposób powiązać wielkie, międzypaństwowe problemy z małymi, konkretnymi i obustronnie korzystnymi projektami w regionach przygranicznych jest przygotowane porozumienie o realizacji spłat polskiego długu inwestycjami ekologicznymi.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Nie mogą nie wspomnieć o ważnym aspekcie naszych stosunków, jakim jest istnienie mniejszości polskiej w Republice Czeskiej, która - jeżeli nie bierzemy pod uwagę obywateli narodowości słowackiej - jest mniejszością najliczniejszą. Jej losy były odzwierciedleniem wszystkich historycznych zawirowań, przez które przechodziły nasze państwa w tym stuleciu. W czasach komunistycznych jej rozwój nie miał naturalnego charakteru i był zdeformowany przez totalitarne schematy społeczne. W związku z organizowaniem społeczeństwa na zasadach obywatelskich, co jest myślą przewodnią budowania naszego państwa, najwyższą wartością są indywidualne prawa i swobody poszczególnych obywateli. Mamy także świadomość tego, że dla członków mniejszości narodowej możliwość rozwijania własnej tożsamości narodowej stanowi nieodłączną część ich praw obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MinistersprawzagranicznychRepublikiCzeskiejJosefZieleniec">Na zakończenie proszę pozwolić, bym jeszcze raz przypomniał główne przesłanki czeskiej polityki zagranicznej. Naszym celem jest przyjazna, obustronnie korzystna i stabilizująca współpraca z sąsiadami oraz stopniowa integracja ze strukturami zachodnioeuropejskimi. Chcielibyśmy, by i Zachód był gotów do włączenia nas do takiej współpracy przede wszystkim pytamy samych siebie, co dla niej możemy uczynić, abyśmy byli przygotowani, wiarygodni i atrakcyjni.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselBronislawGeremek">Bardzo dziękuję panu ministrowi za to przemówienie. Sądzę, że na forum naszych Komisji wnosi ono debatę o stanie obecnych stosunków między Polską a Republiką Czeską, wskazując wyraźnie na to, co jest zbieżne całkowicie - oba nasze kraje jako państwa niepodległe chcą uczestniczyć we wspólnocie europejskiej i atlantyckiej. Polska powiada, że członkostwo w Unii Europejskiej i w NATO należy do priorytetów polskiej polityki. Oba nasze kraje chcą mieć jak najlepsze stosunki ze wszystkimi sąsiadami. Polska powiada, że w chwili obecnej pozostaje dla niej problemem kwestia wschodnich sąsiadów, z którymi chce stworzyć stosunki jak najlepsze. Oba nasze kraje utrzymują, że od nich samych zależy, czy staną się wiarygodnym partnerem dla Zachodu i przywiązują znaczenie do współpracy. W tym ostatnim względzie nawet w języku nie ma między nimi różnic.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselBronislawGeremek">Myślę, że przemówienie pana ministra wysokie komisje przyjęły z uwagą. Bardzo proszę pana senatora T. Rewaja o poprowadzenie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SenatorTadeuszRewaj">Mam dla państwa miłą wiadomość. Pan minister jest zainteresowany pytaniami i dyskusją i dysponuje czasem.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SenatorTadeuszRewaj">Senator Gerhard Bartodziej /M.Niem./: Reprezentuję województwo śląskie, pograniczne i pragnę wyrazić zadowolenie z symbolicznego faktu, że herb Śląska jest częścią składową herbu Republiki Czeskiej. Z tego symbolu chciałbym wywieść wielką prośbę. Otóż ciągle mamy granicę polsko-czeską bardzo wyraźną, ostrą. Przejść granicznych jest 4-krotnie mniej niż w 1946 roku. Moje województwo opolskie, bogate gospodarczo, nie posiada ani jednego przejścia granicznego dla ruchu towarowego. To jest miara szansy, jaką tracimy, mimo, iż po obydwu stronach granicy istnieje wielkie, zgodne dążenie do rozwijania współpracy pogranicznej gmin i instytucji.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SenatorTadeuszRewaj">Chciałbym zapytać, jaką pan minister widzi perspektywę czasową dla stworzenia nowych przejść po to, by granica odpowiadała swoją przepuszczalnością tym już wyraźnie określonym potrzebom.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SenatorTadeuszRewaj">Ten sam problem nieprzepuszczalności granic dotyczy łączności. Gminy pograniczne nie mają bezpośredniej łączności. Nie są żartem historie, które opowiadają wójtowie gmin pogranicznych, że aby porozmawiać ze swoimi czeskimi sąsiadami, przychodzą na granicę i krzyczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MinisterJosefZieleniec">Pieniądze, pieniądze, pieniądze... Mamy mało przejść granicznych nie tylko z Polską. Na całej naszej granicy nie ma dostatecznej liczby przejść granicznych. W momencie rewolucji na granicy zachodniej z Niemcami /wtedy jeszcze z RFN/ i z Austrią mieliśmy 4 przejścia. Uruchomienie przejść granicznych zajmie trochę czasu. To nie jest tylko nasz problem, on występuje także po polskiej stronie. Wiąże się to z kwestią dróg, ochrony środowiska naturalnego, z koniecznością zwiększenia liczby policjantów, celników oraz postawienia budynków.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MinisterJosefZieleniec">Zmiany i tak są widoczne. W ostatnim roku otworzyliśmy wiele nowych przejść, w przyszłym roku uruchomimy dalsze. Będziemy pracować, aby mieć tyle przejść, ile było między Belgią i Holandią, a potem wszystkie je zlikwidujemy, tak jak oni.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselLonginPastusiak">Z wielkim zainteresowaniem wysłuchaliśmy pańskiego referatu. Przywiązujemy dużą wagę do stosunków z Republiką Czeską toteż bardzo zależy nam na zacieśnieniu współpracy subregionalnej. Nie byłbym szczery, gdybym nie powiedział, że pewne zastrzeżenia budzi stanowisko pańskiego rządu wobec współpracy w Grupie Wyszehradzkiej i obawiam się, że nie jest to tylko sprawa massmediów /od czego pan był uprzejmy zacząć swoje wystąpienie/.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselLonginPastusiak">Skoro mamy te same cele strategiczne, skoro - jak pan oświadczył na początku swojego przemówienia - mamy wspólne wartości, to nie rozumiem, dlaczego nie możemy iść razem, w większej grupie, tym bardziej, że doświadczenie choćby krajów EFTA wykazuje, że zacieśnienie współpracy subregionalnej ułatwia wejście do Unii Europejskiej. W związku z tym poprosiłbym pana o szersze wyjaśnienie stanowiska pańskiego rządu w sprawie instytucjonalizacji współpracy w Grupie Wyszehradzkiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MinisterJosefZieleniec">Chciałbym zwrócić uwagę na podobieństwo skrótów EFTA i CEFTA. Uważam, że wspólny interes najlepiej wyprowadzimy ze wspólnoty interesów gospodarczych. Realna, długotrwała współpraca polityczna możliwa jest dzięki współpracy ekonomicznej. Nie wyobrażam sobie współpracy politycznej w regionie, która nie miałaby takiej podstawy. Nie dlatego, że jej nie chcę, ale nie wierzę, że jest możliwa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MinisterJosefZieleniec">Sprawa tzw. wspólnego marszu. Otóż jesteśmy przekonani, że "wąskim gardłem" naszej integracji nie jest sprawa zdolności negocjacyjnych. Skupienie się na tym problemie, organizowanie grup nacisku daje bardzo fałszywy sygnał naszym obywatelom. Jest to sygnał, że za naszą integrację odpowiedzialną jest ktoś inny, gdzieś indziej, a nie my sami, co jest w prostej kontradykcji z całym etosem naszej reformy. To są najważniejsze powody tego, że podkreślamy, iż integracja jest sprawą indywidualnego wysiłku. Nie wyklucza to współpracy politycznej, ale nie wolno odwracać hierarchii. Szukanie winnego gdzie indziej /pogląd ten podzielają moi koledzy, którzy tworzą obecny rząd Republiki Czeskiej/ jest najgorszym prezentem, jaki byśmy mogli naszym obywatelom dać. Z tego wynika pewna ostrożność wobec organizowania grup nacisku.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MinisterJosefZieleniec">Jestem przekonany, że mielibyśmy postępować właśnie tak, jak postępowały państwa EFTA, a więc wybudować wspólną strefę wodnego handlu, na podstawie której pogłębią się wspólne interesy nie tylko rządów, ale i wszystkich podmiotów, które są aktywne w gospodarce. Powstanie wspólny interes nie tylko struktur oficjalnych, ale i obywateli, który będzie naturalnym źródłem wspólnego interesu politycznego między państwami.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#MinisterJosefZieleniec">Nie umiem tego wyjaśnić lepiej. Na pewno nie jest tak, że chcemy komuś pokazać plecy, że chcemy wejść tam, gdzie nie chcemy, żeby weszli inni. Kto trochę zajmował się polityką zagraniczną lub historią wie, że w najgłębszym interesie każdego państwa jest, żeby jego sąsiedzi należeli do tej samej formacji politycznej, gospodarczej i obronnej. Nikt nie chce być państwem frontowym i nawet z tych powodów, nie tylko sentymentalnych, jest oczywiste, że są to bzdury, jeśli pisze się, że do Unii chcemy wejść sami nie życząc tego naszym sąsiadom: Polsce, Słowacji czy Węgrom.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselWlodzimierzKonarski">Z dużym zainteresowaniem wysłuchałem tej części wypowiedzi pana ministra, w której pan - moim zdaniem skutecznie od strony politycznej i intelektualnej - polemizuje z koncepcją, że Grupa Wyszehradzka miałaby być grupą nacisku, czy też pośrednikiem. Myślę, że niezależnie od poglądów trzeba i u nas również uczyć się rozumieć racje, o których pan minister mówi i które wyjaśnia, polemizując z tą właśnie koncepcją.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselWlodzimierzKonarski">Chciałbym jednak powiedzieć, że Grupa Wyszehradzka to nie tylko koncepcja nacisku, czy też pośrednictwa w wejściu do Unii Europejskiej, ale raczej próba pokazywania, że potrafimy praktykować między sobą ponadnarodową współpracę wielostronną. Unia Europejska to nie jest nic innego tylko właśnie przykład ponadnarodowej, wielostronnej współpracy. Jej mechanizmy i ich opanowanie nie są sprawą łatwą. Trzeba się uczyć. Z punktu widzenia Zachodu, państw członków Unii Europejskiej, które będą decydować o naszym tam wstąpieniu najważniejsze jest to, żeby zauważyć wśród krajów Grupy Wyszehradzkiej umiejętność i rozszerzanie ponadnarodowej współpracy między nami przede wszystkim gospodarczej, ale nie tylko. Dlatego chciałem zwrócić uwagę na ten drugi aspekt Grupy Wyszehradzkiej, o którym pan minister mniej powiedział w swoim wystąpieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MinisterJosefZieleniec">Teraz spróbuję powiedzieć więcej. Wiem, że ważne jest, abyśmy uczyli się współpracować inaczej niż czyniliśmy to w ramach RWPG i Układu Warszawskiego. Jestem przekonany, że droga, którą wskazałem, jest z tego punktu widzenia drogą właściwą. Jeśli mówimy o strefie wolnego handlu, to znaczy nie - że "dogadują się" rządy, ale, że politycy poszczególnych państw będą potrafili w imię współpracy multilateralnej stawić czoła grupom nacisku żądającym ochrony ich własnych interesów wewnątrz kraju. To jest trudna sprawa, bo preferujemy interes długofalowy, preferujemy interes obywateli jako konsumentów, a w obywateli własnego kraju uderzają potem bariery handlowe. Stawiamy czoła interesom grup nacisku, które łatwo formują się w państwie producentów takich, czy innych towarów, importerów itd.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MinisterJosefZieleniec">Moim zdaniem przy współpracy multilateralnej chodzi właśnie o to, aby umieć ją realizować w domu, tzn. dla celu wyższego potrafić stawić czoła interesom niższego rzędu. Organizowanie szczytów z taką polityką nie ma nic wspólnego. To nikomu nie przeszkadza, ale też nikogo "nie grzeje", więc łatwo to robić. Chciałbym zwrócić uwagę, że ten problem jest ogólniejszy. Tu nie chodzi tylko o handel, ale ten właśnie uczy czegoś, co jest zasadnicze w sprawach współpracy wielostronnej, a mianowicie sztuki obrony szerszej ponadnarodowej solidarności przed własnymi wyborcami.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MinisterJosefZieleniec">Proszę zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Organizowanie się znowu na zasadzie postkomunistycznej, czyli powielanie sktruktury, którą nie my stworzyliśmy jest podpieraniem już dawno zburzonej żelaznej kurtyny. Jest to jakby wskazywanie, że Europa wciąż jeszcze jest podzielona na tych, którzy dają rady i tych, którzy je akceptują i realizują, na tych, którzy oceniają i tych, którzy są oceniani, na tych, którzy maja patent na organizację Europy i tych, którzy są przedmiotem tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MinisterJosefZieleniec">Jak długo możemy to powielać? Zachód ma w tym naturalny interes, ale czy leży to także w naszym interesie. Według mnie nie będzie równoprawnej pozycji naszej i Zachodu, jeśli wiecznie będziemy nasz kompleks postkomunistyczny powielać w coraz to nowych strukturach.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#MinisterJosefZieleniec">Naszym wspólnym interesem jest, abyśmy współpracę regionalną organizowali w sposób, który nie jest powielaniem traumy rozdzielonej Europy.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#MinisterJosefZieleniec">Pewne rzeczy możemy przecież robić z kimś innym. Nie muszą to być wciąż te cztery państwa. Naszym bardzo poważnym sąsiadem, z którym mamy stulecia wspólnej historii, jest Austria. Ze Słowenią żyliśmy w jednym państwie kilkaset lat. Dlaczego wciąż wracać do schematu, którego nie jesteśmy autorem.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrzedstawicielOsrodkaStudiowMiedzynarodowychSenatuTadeuszChabiera">Chciałbym zapytać pana ministra, czy w Czechach dyskutuje się obecnie nad wizją Unii Europejskiej, do której chcielibyśmy wejść w związku chociażby z konferencją międzynarodową zaplanowaną na 1996 rok. Co sądzi się o ostatnio dyskutowanej koncepcji KERN- Europa albo o Europie różnych prędkości, o federacji europejskiej? Jakie są czeskie preferencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MinisterJosefZieleniec">Sprawy, o których pan wspominał mają teraz szczególnie aktualny wymiar po ostatnich deklaracjach niektórych państw. Nie chciałbym tutaj definiować czeskiego punktu widzenia w całej jego szerokości czy głębiej. Pragnę zwrócić uwagę na jeden problem. Jeżeli mówimy o Unii Europejskiej, czy o przyszłej integracji Europy, to czujemy, że ten problem ma swoje korzenie w czymś, co można nazwać tożsamością europejską. Europa jest dla nas ważna ze względu na to co jest dla nas wspólne oraz dlatego, że we współczesnym świecie ważne jest, abyśmy wartości, które wyznajemy potrafili wspólnie kultywować i ich bronić. Stąd refleksja, że trzeba wspólnie robić rzeczy konkretne, gdyż one nas łączą - wspólny rynek, system prawa, system bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MinisterJosefZieleniec">Jeżeli na podstawie tych rzeczy technicznych, właściwie wtórnych, zaczynamy myśleć o dzieleniu, to zapominamy o tożsamości europejskiej. Aspekty techniczne nie mogą być zalążkiem nowego podziału, bo wtedy cała myśl może się rozsypać. Możemy dzielić się na tych, którzy chcą wspólną walutę i tych, którzy nie chcą; na tych którzy chcą mierzyć w calach i tych, którzy nie chcą. Za chwilę będziemy znowu mieli Europę, z której uciekliśmy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MinisterJosefZieleniec">Jestem przekonany, że w trudnych chwilach kiedy podejmujemy tak ważne kwestie, trzeba wrócić do korzeni i przypomnieć sobie, jak myśleliśmy o Europie na początku lat 50-tych, po co powstawała. Trzeba powrócić do podstawowych wartości, bo Europa rozbita to najniebezpieczniejsza rzecz jaka może spotkać świat.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SenatorTadeuszRewaj">W imieniu obu Komisji i wszystkich obecnych jeszcze raz serdecznie dziękuję za obecność i ciekawy wykład. Zamykam wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu i Senatu RP.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>