text_structure.xml 56.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselAnnaBankowska">Otwieram posiedzenie poświęcone projektowi budżetu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Funduszu Alimentacyjnego na rok 1995.Zostały skierowane pod adresem przedstawicieli ZUS w dniu wczorajszym pytania, i od tych pytań chciałabym rozpocząć nasze posiedzenie. Proszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesLechMilewicz">Poza pytaniami, które były zadane w ostatniej części posiedzenia, jesteśmy winni odpowiedzi na kilka poprzednich pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TeresaMadejska">Pierwsze pytanie, na które nie udzieliłam odpowiedzi: czy środki na inwestycje, które są zaplanowane w funduszu, przepadają na koniec roku? Środki są przekazywane na rachunek finansowania inwestycji w zakresie budownictwa do wysokości planowanego zakresu robót w danym roku. I jeżeli to zostanie przekazane, to nie przepada. Jeśli chodzi o zakupy, to można przekazać na rachunek finansowania inwestycji tylko te środki, na które już zostały zaciągnięte zobowiązania. A więc jeżeli już został zawarty kontrakt bądź złożone jakieś zamówienie, to trzeba przelać, trzeba blokować te pieniądze. A jeśli jest taka sytuacja - jak o tym mówiliśmy - że obawiamy się niewykonania planu, to właśnie dlatego, że może jeszcze nie będą w jakiejś części zaciągnięte zobowiązania. Wtedy te środki pozostaną jako niewykorzystane i zwiększą nam stan środków na koniec roku w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TeresaMadejska">Frankownice... Działają w 25 oddziałach ZUS i w 115 inspektoratach, czyli razem 140 frankownic działa. Do 28 listopada przyjdą następne frankownice. Łącznie zamówiliśmy 179 frankownic. Pozostaje 39 nie wyposażonych jednostek, dlatego że są to małe inspektoraty, które miesięcznie wysyłają mniej niż tysiąc listów. Wyposażanie ich byłoby nieekonomiczne. Gdy zwiększy się ilość wysyłanej korespondencji, będziemy dokupywać frankownice. Jest to uwzględnione w kosztach. Na przyszły rok zwiększyliśmy nasze ogólne wydatki na korespondencję tylko o 12 procent. Do wszystkich płatników składek pójdą specjalne listy, związane z denominacją, czyli 1 milion 800 tysięcy listów. Mamy rodzin pobierających zasiłki, pobierających świadczenia alimentacyjne tylko 250 tysięcy, ale listów pójdzie 750 tysięcy, bo pójdzie list do osoby pobierającej świadczenie, do zobowiązanego i do komornika. Tak że pewien wzrost wydatków, mimo oszczędności wynikających z zakupu frankownic, musieliśmy na ten rok założyć.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TeresaMadejska">Proces ofertowy trwa, a ZUS starannie firmy wybiera, prześwietla je na wszystkie strony. A były te frankownice, jak mówiłam, testowane.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TeresaMadejska">Poczta bierze od nas tę samą kwotę za każdy przekaz - czyli ustalamy kwotę ryczałtową. Do kalkulacji kwoty zawsze są brane pod uwagę dwa elementy, to znaczy wysokość taryfy, która, jak wiemy, od 750 tysięcy przekazu wynosi 34 tysiące, i wysokość świadczenia - którą przeliczamy sobie na netto. Przecież nie będziemy poczcie dawać struktury brutto, żeby zawyżać tę kalkulację. Struktura jest wzięta w wysokości świadczenia z lipca 1994. Według tej struktury wypada nam, że gdybyśmy chcieli uczciwie płacić, to wypadłoby 48 tysięcy złotych za jeden przekaz. Jeżeli ja w strukturze biorę niskie i wysokie wypłaty zasiłków i alimentów, to jest to w tej strukturze uwzględnione, mimo że może się zdarzyć, że płacę 31 tysięcy za przekaz 500-tysięczny. Poczta od lat daje nam upust z uwagi na masowość przesyłek i na ich przygotowanie, na dawanie dokumentacji w formie uporządkowanej. W związku z tym zaproponowała nam na pierwszy kwartał 1994 -bo myślała, że my zgodzimy się na waloryzację co kwartał - 35 tysięcy, a więc 73 procent właściwej stawki, a zwykle dawała 75 procent. Na pierwszy kwartał przyszłego roku...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselAnnaBankowska">Przyszłego roku? Dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TeresaMadejska">W związku z tym rozpoczęliśmy negocjacje, i w wyniku tych negocjacji ustaliliśmy stawkę 31 tysięcy. Zawarte jest porozumienie: jest to 25 tysięcy zwiększone o wskaźnik inflacji 22,7 procenta. I ustalono owe 31 tysięcy na cały przyszły rok. A w porozumieniu, jakie zawarliśmy, znalazło się jeszcze takie zdanie, że gdyby okazało się, iż w grudniu, przy zatwierdzaniu budżetu, Sejm ustaliłby, że inflacja będzie niższa, to byśmy tę stawkę mogli niżej negocjować.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TeresaMadejska">Co jest z bankami? Była akcja promocyjna. Do każdego emeryta wysłano ulotkę, zachęcającą do otwierania rachunków bankowych. W tej chwili tych rachunków mamy 600 tysięcy, planujemy na przyszły rok wzrost, do 635 tysięcy rachunków, to wynosi 9,3 procenta portfela przekazywanego z PKO czy innego banku. W tej chwili mamy problemy, bo nie przeprowadziliśmy jeszcze negocjacji w sprawie opłat dla PKO. PKO do tej chwili brała 2 tysiące bądź 5 tysięcy, w zależności od tego, w jaki sposób dostawała dokumenty, mogła brać 2 tysiące, gdy dostawała na dyskietkach, a gdy w formie papierowej, to 5 tysięcy. Dzisiaj przyszła propozycja, by płacić - odpowiednio - 14 i 19 tysięcy, a my zaplanowaliśmy - tak jak dla poczty - wzrost opłat tylko o wskaźnik inflacji. Negocjacje odbędą się w przyszłym tygodniu i myślę, że będą dość twarde.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#TeresaMadejska">Razem ta kwota wynosi 2 biliony 900 miliardów, a jest jeszcze kwota około 50 miliardów, 46 miliardów z hakiem, prowizji bankowych, jaką ponosimy z tytułu wypłaty rent zagranicznych, prowadzenia kont rencistów zagranicznych. Tak wygląda sprawa poczty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanLitynski">Czy podjęto jakieś kroki dla przygotowania - może jeszcze w tej chwili nie można tego zrobić - banku pocztowego, zrobionego przez ZUS?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TeresaMadejska">Bank pocztowy działa w Bydgoszczy. Za namową naszego dyrektora poczta założyła rachunek w tym banku. Ale przez ten bank przekazujemy w tej chwili pieniądze tylko emerytom i rencistom. Z tym bankiem wiążemy zasadnicze nadzieje. Ten bank działa tak, jak każdy bank. Gdy ktoś założy rachunek bankowy, na własne żądanie, to tak, jakby miał rachunek czekowy w PKO, nic więcej. Dążymy do tego, by to był bank przygotowany do bezgotówkowych rozliczeń żyro, tak jak to jest na świecie. Według planów tego banku, zakładanie kont żyro będzie następowało - tylko dla Bydgoszczy - od 1 listopada 1995 roku do 1 kwietnia 1996 roku, i po tej dacie dopiero bank zacznie rozszerzać promocję na inne województwa. Jesteśmy gotowi - gdy bank zacznie prowadzenie rachunków żyro (a rachunek żyro to jest i na najbliższej poczcie, tam, dokąd najbliżej ma emeryt) - rozpocząć akcję promocyjną. Oczywiście nie sami, ale wspólnie z bankiem. Nadal będzie jednak istniała sytuacja taka, iż będzie sprawą dobrej woli emeryta czy rencisty, czy założy sobie taki rachunek. Wyobrażam sobie, że jeśli to w Bydgoszczy wypali, to wyjdziemy z wnioskiem o zmianę ustawy, i zobowiążemy się do przekazywania świadczeń za pośrednictwem rachunków żyro. I ten problem by się rozwiązał.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TeresaMadejska">Było pytanie, czy w dochodach uwzględnione są zmiany przepisów. Oczywiście. W dochodach ze składek przyjęta jest kwota wynikająca z ustawy o wykonywaniu pracy agencyjnej lub na podstawie umowy-zlecenia, jak również przyjęta jest proponowana zmiana do ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Cała kwota, jaka jest w funduszu pracy, na składki, na zasiłki dla bezrobotnych, na zasiłki szkoleniowe - 16 bilionów 428 miliardów - jest uwzględniona w naszych dochodach, przy założeniu pełnej ściągalności. To oznacza w stosunku do tego roku, że tylko z tytułu funduszu pracy wzrosną mi dochody o 6,1 biliona złotych. I to wszystko znajduje się w kwocie 338 bilionów złotych naszych dochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrezesLechMilewicz">Zostało to również zapisane w uzasadnieniu do ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrezesLechMilewicz">Poseł Rulewski pytał o wzrost płac realnych pracowników w roku przyszłym. Podam nie tylko realne. Przewiduje się, że łącznie z wynagrodzeniami z tak zwanej trzynastki - to znaczy chodzi o wszystko: dodatki, premie i tak dalej - będzie to 5 milionów 534 tysiące 854 złote. W stosunku do przewidywanego wykonania za cały rok 1994 - 4 miliony 281 tysięcy - to oznacza wzrost płac realnych o 5,4 procenta. Chodzi o wzrost płac realnych - po odliczeniu inflacji. Gdyby nie uwzględniać wynagrodzeń z premii, `trzynastki', z zakładowego funduszu nagród, i tak dalej, to wówczas wzrost wynosi 4,4 procenta.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PrezesLechMilewicz">Kolejne pytanie. Dlaczego tylko 21 bilionów na zasiłki rodzinne... Przyjęliśmy tę liczbę z uzasadnienia i z założeń o ustawie o zmianie charakteru zasiłków. Przyjęto, że w roku przyszłym - przyjęto w ustawie zasiłkowej - wydatki na ten rodzaj świadczeń będą takie, jak w roku bieżącym, a niewielka różnica na korzyść przyszłego roku wynika stąd, że wydatki pielęgnacyjne - o czym za chwilę powiem - podlegają waloryzacji. Zasiłki rodzinne są ustalone na rok przyszły w kwotach stałych, a ich waloryzacja jest zakładana dopiero od roku 1996. Ta różnica wynika stąd, że dzisiaj zasiłek pielęgnacyjny może przysługiwać tylko tym osobom, które są uprawnione do zasiłków rodzinnych. W przyszłości to mogą być trzy grupy: zasiłki rodzinne, zasiłki rodzinne wraz z zasiłkiem pielęgnacyjnym i zasiłek pielęgnacyjny, który będzie przysługiwać bez względu na wysokość dochodów i bez względu na to, czy istnieje prawo do zasiłku rodzinnego. A zasiłek pielęgnacyjny stanowi 10 procent przeciętnej płacy z kwartału, w którym płaca stanowiła podstawę do waloryzacji. Stąd wynika taka niewielka różnica, ale praktycznie jest to kwota przyjęta w takiej wielkości, jak w ustawie o zasiłkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAnnaBankowska">W materiałach jest zapis, że projekty planów opracowano przy założeniu przyjęcia planowanej zmiany ustawy o zasiłkach rodzinnych i pielęgnacyjnych. Dlaczego jest tam wymieniona suma 21 bilionów złotych, skoro przewiduje się, że finansowanie tego przejmie budżet państwa, i ZUS nie będzie wypłacał tej ilości zasiłków, która istniała do tej pory. Jak się ma nowa ustawa do tych 21 bilionów złotych? Wiemy, że założyliśmy 210 tysięcy na jedno dziecko - na jeden zasiłek rodzinny. Czy tu nie ma pomieszania środków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrezesLechMilewicz">Wypłaty zasiłków znajdą się w funduszu celowym, zasiłkowym. Z samego założenia ustawy wynika, że kwota będzie ta sama, natomiast krąg osób będzie inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TeresaMadejska">W ustawie jest zapisane, że zasiłki rodzinne przejmuje do finansowania budżet państwa. Chodzi o odpowiedź na pytanie, dlaczego wobec tego figurują w wydatkach funduszu. Ponieważ nie ma jeszcze w tej chwili przepisów wykonawczych, są one w funduszu, ale jednocześnie są w dotacji celowej. Czyli cała kwota, która jest w tej chwili zapisana w funduszu, będzie zrefundowana GUS-owi przez budżet państwa. A nie jest tak proste wydzielenie i utworzenie rozdziału budżetowego oddzielnie, dlatego że zasiłki rodzinne nadal będą płaciły zakłady pracy, i muszą to rozliczać, i będą musiały potrącać ze składek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselAnnaBankowska">Rozumiem, że tu żadnej rezerwy nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselAnnaBankowska">Poseł Stanisław Wiśniewski (niezależny): W budżecie ZUS są ujęte zasiłki, kwota na zasiłki wypłacana tylko przez ZUS. Ale obok zasiłków ZUS, zasiłki już w tej chwili są wypłacane przez urzędy pracy, przez organy MON, KRUS. Suma, bilans tych wszystkich wypłat jest to circa 27 bilionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselAnnaBankowska">I tak budżet państwa weźmie z tej dotacji tyle, ile ZUS wypłaci, a reszta pójdzie na inne źródła finansowania zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselAnnaBankowska">Na pewno nie jest to precyzyjne, zgodne z ustawą: bo jeszcze jej nie mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DariuszKucharski">Po korekcie plan 1994 roku wynosił 311 miliardów złotych. Wykonanie za trzy kwartały jest na poziomie 211 miliardów i wykonamy, to co jest założone. Do tego dodam komentarz. Pierwotnie planowaliśmy 448. Na skutek różnych sugestii, między innymi płynących z Komisji, do pewnego stopnia renegocjowaliśmy ceny z ZETO, to znaczy instytucjami, które obsługują nasze przetwarzanie danych w systemach emerytalno-rentowych. My z nimi mamy umowę długoletnią od 1989 roku, w której jest założona rewaloryzacja cen usług według wskaźników GUS. Na rok 1994 renegocjowaliśmy taką zasadę, że po zwaloryzowaniu ceny za pierwszy kwartał - a oparliśmy się na wskaźnikach, na trzech wskaźnikach po 2,2 procenta za kolejne miesiące: styczeń, luty i marzec - ustaliliśmy, że do końca roku nie będzie wzrostu cen na usługi sieci ZET0, wszystkich osiemnastu ośrodków, które nas obsługują. To idzie do końca roku. Jednakże w październiku ZETO wystąpiły do nas o przywrócenie systemu waloryzacji cen z tytułu takiego, że przewidywany wskaźnik inflacji na bieżący rok wynosi około 30 procent. Oni motywowali to tym, że zaczynają ponosić straty na tym, co dla nas wykonują. Utrzymaliśmy ceny do końca roku, natomiast spodziewamy się dość ostrych z nimi rozmów na tematy cen na początku przyszłego roku. To przyprowadza nas do projektu wydatków w 1995 roku: w wysokości 446 miliardów. To nie jest wywołane tylko tym, że będziemy musieli uznać, iż ZETO powinny dostawać odpowiednio więcej, zgodnie ze wskaźnikiem inflacji. Na tę sumę składają się wszystkie nasze bieżące potrzeby, dochodzą także zwiększone kwoty na obsługę podatkową, związaną z denominacją - będziemy musieli z tego tytułu utrzymywać równolegle zbiory w układzie starego nominału i nowego nominału, musimy wykonywać takie przeliczenia.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DariuszKucharski">Wdrażamy systemy ewidencyjne, które są niezwykle pomocne, w przyszłym roku dokończymy tę akcję, i to też powoduje zwyżkę kosztów eksploatacji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#DariuszKucharski">Stąd się wzięło 446 miliardów na usługi elektronicznej techniki obliczeniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJanLitynski">Co powoduje, że korzystacie ciągle z usług zewnętrznych? Czy to jest opłacalne? I dlaczego jest opłacalne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DariuszKucharski">Korzystamy z usług zewnętrznych w 83 procentach. 17 procent prowadzimy w ośrodkach własnych. Nie dalibyśmy rady wziąć całego przetwarzania u nas. Do tego trzeba by postawić kilkanaście ośrodków w kraju. Nasze wyliczenia wskazują, że byłaby to olbrzymia, jednorazowa bądź rozłożona w czasie, inwestycja. Olbrzymia. Według nas, to się nam nie opłaci. Cały system informatyczny zaczyna być prowadzony w nowym układzie, bardziej rozproszonym, i liczymy się z tym, że w ciągu czterech do sześciu lat odejdziemy od usług ZETO do usług, prowadzonych na naszym terenie, ale prowadzonych w sposób rozproszony - będzie się to odbywało na poziomie oddziałów ZUS-owskich. Według naszych dociekań, wydaje się, że odchodzenie w tej chwili od usług ZETO przez jednorazową inwestycję nie opłaci się nam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrezesLechMilewicz">Odpowiedź na pytanie: ile przeznaczy się z dotacji budżetowej na uzupełnienie wydatków na emerytury i renty? Dotacja uzupełniająca do FUS nie jest dotacją systemową, nie jest zatem przypisana do konkretnego rodzaju świadczeń. Dotacje wpływają do funduszu wówczas, gdy dochody własne nie pokrywają w pełni wydatków. W planowanej na przyszły rok kwocie wydatków FUS wynoszącej przeszło 437 bilionów, wydatki, które mają być pokryte ze składek, a więc te, które nie są refundowane przez budżet państwa, wyniosą 394 biliony złotych. To jest to, co ZUS ma pokryte dzięki wpływom ze składek. Z 437 bilionów złotych wydatków 394 biliony mają być pokryte ze składek. Z tej kwoty wydatki na emerytury i renty wniosą 351 bilionów złotych, to jest 89,1 procenta. Jakkolwiek takiego rozliczenia nie ma, można umownie przyjąć, że taki, jaki będzie udział wydatków na renty i emerytury w ogólnej puli, wyniesie też ich udział w dotacji uzupełniającej. Skoro zatem dotacja uzupełniająca została przewidziana w wysokości 53,4 biliona złotych, to do emerytur i rent pracowniczych budżet dopłaci nieco ponad 89 procent z tej kwoty, to znaczy 47,6 biliona złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAnnaBankowska">351 bilionów złotych będą wynosiły emerytury i renty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesLechMilewicz">Tak, ale bez refundowanych. W sumie będą wynosiły 363 biliony z kawałkiem, ale różnica około 12 wynika z istnienia rent i emerytur refundowanych. 351 bilionów to są emerytury i renty nierefundowane, pracownicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselAnnaBankowska">Ponieważ wokół tych wielkości trwa zawsze spór, dlatego próbuję dojść z nimi do ładu. Gdybyśmy dzisiaj zdecydowali się na samodzielność - co jest w ogóle fikcją, u topią - Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, to moglibyśmy sobie powiedzieć, że zgodnie z ustawą emerytalną składka przeznaczona jest nie na te wszystkie świadczenia, które - według obecnego systemu - muszą być finansowane ze składek. Płacenie dodatków kombatanckich czy renty inwalidów wojennych nie ma nic wspólnego z celem, któremu służy składka przeznaczona na ZUS. Te dodatki i renty to są zobowiązania budżetu państwa, płynące z zupełnie innych uregulowań.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselAnnaBankowska">Chciałam dojść do tego - ponieważ przed nami stoją różnego rodzaju rozstrzygnięcia dotyczące emerytur i rent - ile pracownicy czy pracodawcy wpłacą w przyszłym roku składek, a ile wezmą w postaci emerytur i rent świadczeniobiorcy. Jak te dwie wielkości współgrają?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesLechMilewicz">Szacujemy, że wpływy ze składek wyniosą 338 bilionów 730 miliardów, ale w tym jest 8 bilionów obrotowego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselAnnaBankowska">Bieżący to będzie 330 bilionów. A na emerytury i renty pójdzie 351 bilionów, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesLechMilewicz">Na emerytury i renty jest 351 bilionów złotych. W emeryturach i rentach zawarty jest duży ładunek elementów socjalnych. Okresy nieskładkowe...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAnnaBankowska">To wiemy. O tym Komisja doskonale wie. Czyli wiemy, że do żywych emerytur i rent musi budżet państwa dopłacić około 20 bilionów złotych. O tyle są wyższe świadczenia.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselAnnaBankowska">Krzysztof Gozdek (Ministerstwo Pracy): My też jesteśmy tym problemem zainteresowani i jesteśmy indagowani permanentnie, jak to jest. Całość dotacji do środków wypłacanych via FUS wynosi 97 bilionów. Jeżeli z tych 97 bilionów wyrzucimy te tytuły, które tu były wymieniane, i zasiłki rodzinne, zgodnie z założeniem nowej ustawy... Inwalidów wojennych... Wszystko to, co z definicji obciąża budżet, to ostatecznie 53 biliony musi być dopłacone do świadczeń ubezpieczeniowych. W dniu dzisiejszym składka powinna pokrywać emerytury i renty, i cały szereg różnych zasiłków. I to, o czym mówił prezes: skoro ja nie mam dotacji adresowanej na emerytury czy na zasiłki, ale mam dotację adresowaną do globalnych wypłat FUS, w tym wypadku do wypłat sensu stricto ubezpieczeniowych, to wynosi to 53 biliony. Jeżeli 53 biliony podzieli się według proporcji, ile w ogólnych wydatkach ubezpieczeniowych kosztują emerytury, to otrzyma się proporcję - 89 procent. Jeżeli tę proporcję przyłożymy do kwoty 53 bilionów, mamy odpowiedź na pytanie, ile trzeba dopłacić: że 47 bilionów trzeba dopłacić do emerytur i rent z funduszu, i około 7 bilionów dopłacić do pozostałych świadczeń ubezpieczeniowych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselAnnaBankowska">Chodzi mi o to, byśmy tą dyskusją przygotowali się do tego, co niedługo będziemy robić z nową ustawą o waloryzacji. W skład dotacji uzupełniającej do emerytur i rent oprócz dopłat do samych świadczeń emerytalno-rentowych, biorąc pod uwagę obecnie obowiązujące przepisy, wchodzą jeszcze, prócz zasiłków pogrzebowych i tak dalej, zasiłki chorobowe w głównej mierze. I biorąc pod uwagę nową ustawę o zasiłkach chorobowych, wszystko już uwzględniliście? Nową treść?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselAnnaBankowska">Krzysztof Gozdek (Ministerstwo Pracy): Owszem, te wszystkie elementy zostały uwzględnione. Planiści, robiąc ten budżet, musieli - antycypując - zakładać konsekwencje zarówno ustawy chorobowej (z pewnym ryzykiem, bo jeszcze nie jest przyjęta), ustawy o zasiłkach rodzinnych...</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselAnnaBankowska">Ile na zasiłki chorobowe przeznaczono?</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PoselAnnaBankowska">Krzysztof Gozdek (Ministerstwo Pracy): Jest to w tej chwili kwota między 13 a 14 bilionami. 14,1 biliona.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PoselAnnaBankowska">Nie umiem sobie rozbić tej kwoty 53 bilionów złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrezesLechMilewicz">Skoro składki stanowią 338 albo 330 bilionów, bo osiem bilionów jest w rezerwie. W pierwszym rzędzie mają być przeznaczone na pokrycie wydatków na emerytury i renty...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanLitynski">Mamy wydatki, które nazwijmy wydatkami ubezpieczeniowymi. Do nich zaliczymy oczywiście emerytury i renty, zasiłki chorobowe, zasiłki pogrzebowe. Macierzyńskie (zaczynam mieć wątpliwości, czy mają charakter ubezpieczeniowy)... Gdyby państwo mogli powiedzieć, jak to dzielimy dokładnie, jaki to ma charakter?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselJanLitynski">Halina Nowogórska (Ministerstwo Finansów): Punkt wyjścia jest taki. Składka jest jedna na wszystkie rodzaje świadczeń ubezpieczeniowych, i skoro składka jest jedna i fundusz jest jeden, a jedynie kalkuluje się poszczególne wydatki na grupy, i dotacja uzupełniająca jest też jedna do całego funduszu, to nie można powiedzieć, jaka jest dotacja do emerytur, jaka dotacja do zasiłków chorobowych. Można co najwyżej mówić, że jeżeli procentowy udział poszczególnych świadczeń w wydatkach wynosi X, to również można mówić o procentowym udziale w dotacji do funduszu jako całości. Dopóki nie będzie podziału składki odpowiednio do rodzaju świadczeń, tak długo nie będzie można kalkulować, na które akurat świadczenia najbardziej brakuje pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAnnaBankowska">To jest państwa filozofia, ale ja w tym momencie odwracam sprawę. Można tego podziału dokonać, bo przecież mogę zapytać, ile wynoszą zasiłki macierzyńskie, ile wynoszą zasiłki chorobowe... I stosując swoją filozofię będziemy wiedzieli, na co nas stać. Możemy to proporcjonalnie dzielić. Chodzi mi o taką rzecz: są niedomówienia, a my przez cały czas obracamy się wokół kwot, których nie umiemy rozpisać na czynniki pierwsze. Znamy ustawę. Natomiast ta gra jest przez cały czas zamazana. Warto sobie o niej powiedzieć, bo każdy doradca mówi o coraz to innych dopłatach do emerytur i rent. I kiedy mówimy o dotacji, musimy ten problem rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanLitynski">W rezultacie dojdziemy do takiej sytuacji, że po pierwsze będziemy wiedzieli, ile kosztują poszczególne rodzaje ubezpieczeń - a do tego od czterech lat nie możemy dojść. Być może z naszej winy również. Następnie, będziemy mogli wyliczyć, ile wynosiłaby hipotetyczna składka, która miałaby to pokryć.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselJanLitynski">Zdzisław Hyla (Krajowe Przedstawicielstwo Emerytur i Rent): Przez cały czas jest nieporozumienie z dopłatami. Mieliśmy wypowiedź prezesa ZUS w radiu i telewizji - w ubiegłym tygodniu - który potwierdził, że ZUS nie jest w stanie ściągnąć kilkudziesięciu bilionów złotych. I nikt nie mówi - a mieliśmy spotkanie w resorcie pracy i polityki socjalnej - że emerytury i renty rolnictwa są pokrywane w 93 procentach... I to są te środki, te brakujące środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselAnnaBankowska">Myśmy KRUS już załatwili, i wszyscy mamy świadomość, jak budżet jest finansowany. W tym momencie chodzi o inną sprawę, o rozebranie dotacji. Otrzymałam właśnie materiał o planowanych wydatkach na przyszły rok w rozbiciu na poszczególne tytuły i oświadczam, że w tym momencie Komisja dysponuje materiałami, z których wynika, ile się planuje poszczególnych tytułów świadczeń - i to sobie kiedyś, przy okazji, policzymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrezesLechMilewicz">Jeszcze jesteśmy winni odpowiedzi na liczne pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DariuszKucharski">Mamy w eksploatacji równoległe dwa systemy emerytalno-rentowe. Jeden nazywa się `Emir', drugi `Rentier'. To jest powszechnie znane. Na poprzednim spotkaniu były pytania, czy my zamierzamy przejść na jeden system...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselAnnaBankowska">To wasze materiały zapowiadały, że wreszcie przejdziecie na jeden system, bo będzie tańszy, logiczniejszy i tak dalej. Służę materiałami z budżetów poprzednich. I moje pytanie brzmiało: czy dalej tak jest, czy zapowiedź z początku 1994 roku nadal jest aktualna, i dlaczego dalej to trwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DariuszKucharski">Koszty, według tego, co możemy wyliczyć, wynoszą 1,4 miliarda złotych. To wynika z tego, że musimy utrzymywać dwa systemy zamiast jednego, musimy konserwować dwa te systemy. Co do problemów przejścia: przetoczyła się dyskusja przez ZUS, i dziś prezentujemy następujące stanowisko - gdybyśmy chcieli wykonać takie przejście, to wiązałoby się to ze znacznymi kosztami, to znaczy kosztami, które przekroczyłyby 1,4 miliarda złotych. Operacja takiego przejścia jest złożona i długotrwała: z około 7 tysięcy pracowników, którzy w ogóle posługują się systemami emerytalno-rentowymi w naszych jednostkach, trzeba by mniej więcej połowę tych pracowników przeszkolić, to znaczy przestawić z jednego systemu na drugi. Jest to wobec tego złożona operacja, wymaga to czasu i wymaga pieniędzy.Jeżeli my zarzucimy te dwa systemy, to tracimy na konkurencji pomiędzy dwoma zespołami autorskimi. W tej chwili te dwa systemy - jeden w Katowicach, drugi w Bydgoszczy, mają za sobą potężne i przeszkolone grupy, które pracują nad tymi systemami. Uznajemy to za dobrą dla nas sprawę, że istnieje konkurencja. Dlatego że w przypadku, kiedy dochodzimy do dokładek czy też ulepszeń jednego z systemów, to te dwa zespoły naprawdę ze sobą konkurują. To się da zaobserwować w jakości ich wyrobów. Uważamy, że dla nas utrzymanie tych dwóch zespołów jest stale korzystne. Te zespoły mają za sobą prawie dziesięcioletnią wiedzę w rozwoju tych systemów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselAnnaBankowska">Zmierza pan do tego, że dla ZUS dobre jest utrzymanie tych dwóch systemów. Czyli zmieniacie, panowie, zdanie w stosunku do opinii, że będziecie dążyć do tego, by istniał jeden system? Cóż, jeśli to jest dla ZUS szczęście...? Ale nam podawano prognozy na posiedzeniach Komisji Polityki Społecznej, że chcecie iść w kierunku jednego systemu, bo to stwarza pewnego rodzaju niedogodności przy waloryzacji podwyżki, oprogramowania... Przechodzimy do następnego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrezesLechMilewicz">Pragnę odpowiedzieć na pytania zadane przez posła Miżejewskiego o służby kontrolne. W ubiegłym roku, 1993, przeprowadzono ponad 113, prawe 114 tysięcy kontroli w zakładach pracy, w tym w prawie 20 tysiącach sektora publicznego. Wyniki finansowe kontroli - bo chyba o to chodzi - to jest ponad pół biliona złotych, 586 miliardów złotych. W bieżącym roku, w pierwszym półroczu, przeprowadzono 63 tysiące kontroli. Wyniki finansowe za półrocze - 482 miliardy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrezesLechMilewicz">Pytanie dotyczyło tego, ile wynoszą płace kontrolerów na tle innych pracowników. Przeciętna za ubiegły okres dla ogółu pracowników to 4 miliony 160 tysięcy, natomiast dla kontrolerów - 4 miliony 338 tysięcy. Różnica bardzo nieznaczna, niespełna dwieście tysięcy. Jeszcze dzisiaj zebraliśmy dane z trzech wybranych oddziałów: Łódź, Grudziądz i Kielce - i mniej więcej wygląda to tak, że w Łodzi różnica wynosi około 10 procent, w Kielcach - również tej granicy, największa jest w Grudziądzu. Na tle innych pracownik, pracownicy kontrolni w Grudziądzu zarabiają około 30 procent więcej. Ale Grudziądz nie jest wielkim oddziałem. Generalnie jest to różnica 10 procent, albo nieco mniej, między kontrolującymi a innymi.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PrezesLechMilewicz">To nie należy do rzeczy, ale muszę powiedzieć, że nasi kontrolerzy są też narażeni na - najdelikatniej mówiąc - wielkie ryzyko. Dzisiaj dostaliśmy informację, że jeden z naszych inspektorów w czasie wykonywania czynności służbowych został zamordowany.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PrezesLechMilewicz">Następne pytanie. Co sądzimy o dodatkach kontrolerskich? Chętnie byśmy widzieli środki na dodatki, jeżeli byłyby poza limitem. Występowałem w ostatnim okresie o to wielokrotnie. Odpowiedź jest taka, że to możemy zrobić w ramach dodatków służbowych, ale niestety odbywałoby się to kosztem poziomu płac innych pracowników. Naszym zdaniem, najlepszym rozwiązaniem byłoby podwyższenie płacy czy podwyższenie limitów, co dałoby nam możliwość zastosowania innej regulacji.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PrezesLechMilewicz">Była grupa pytań dotyczących rehabilitacji, podniesiona też przez posła Wiśniewskiego. Podczas posiedzenia Komisji w sierpniu zostaliśmy zobligowani do przedstawienia programu. Przedłożyliśmy projekt założeń, dotyczący programu działań w zakresie profilaktyki, diagnostyki oraz prewencji rentownej jako instrumentu zmniejszenia wydatków na świadczenia. Podajemy tam nasze zamierzenia, propozycje oraz wskazujemy te przepisy, które powinny ulec zmianie, aby współdziałanie ZUS z innymi służbami, przede wszystkim ze służbą zdrowia, było skuteczne. Wiążemy nadzieje ze zmianą ustawy o zasiłkach chorobowych, ponieważ będziemy mieć szanse na kontakt z chorymi, ludźmi czasowo niezdolnymi do pracy, wcześniej niż jest to obecnie. Obecnie sytuacja jest taka, że pierwszy kontakt z człowiekiem czasowo niezdolnym do pracy mamy wówczas, gdy wyczerpał on okres zasiłkowy. Czyli po sześciu, dziewięciu, czasami po dwunastu miesiącach. Dopiero wtedy gdy taki człowiek do nas trafia z wnioskiem o rentę, poświadczonym przez lekarza prowadzącego, lekarza, stwierdzającego, że rokowania są niepomyślne. I dlatego, jeżeli nawet niektóre osoby posyłamy na rehabilitację, jest to bardzo spóźnione i nieskuteczne. Dlatego niewiele jest takich osób. Jeśli kontakt - przynajmniej z dokumentacją człowieka chorego - będzie wcześniejszy, wówczas na podstawie rozpoznania lekarz-inspektor będzie mógł kierować czasowo niezdolnego do pracy na odpowiednie zabiegi, na rehabilitację, zapobieganie inwalidztwu. W planie na rehabilitację i zapobieganie inwalidztwu na rok 1994 znajdowały się 142 miliardy złotych, z czego 33 miliardy miały być przeznaczone na rozwój sieci, na wspieranie rozwoju sieci domów rencistów, pensjonatów, a 109 miliardów złotych na rehabilitację. Od dawna mamy w planie utworzenie ZUS-owskiego centrum diagnostyki, profilaktyki - czegoś w rodzaju kliniki ZUS-owskiej, kliniki orzeczniczej, i w tej sprawie podejmowaliśmy działania, zmierzające do przejęcia nie wykończonego obiektu, który został rozpoczęty przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Świdrze. Od dłuższego czasu zabiegi te nie mają pomyślnego przebiegu, ponieważ nie są uregulowane stosunki własnościowe, a nie możemy przejąć niczego, co ma niepewny status własnościowy. Na ten cel, na prace adaptacyjne w zamierzonym centrum, zablokowaliśmy w tym roku 50 miliardów złotych. Dysponowaliśmy zatem 90 miliardami złotych. Na wspieranie inicjatyw zmierzających do rozwoju sieci domów rencistów wydatkowaliśmy ponad 10 miliardów złotych, o 18 miliardów mniej niż planowano - po prostu dlatego, że te działania spotkały się z niezbyt przychylnym odbiorem. Było wokół tego wiele nieporozumień, wynikających stąd, że praktycznie dzisiaj domy dla emerytów i rencistów są budowane czy adaptowane przez organizacje kościelne. Dlatego zatrzymaliśmy dotowanie tego rodzaju inwestycji. Na inne cele - dla przykładu: na dokończenie ośrodka rehabilitacji leczniczych w Sulechowie, na sfinansowanie kupna aparatury do hydroterapii w Lądku-Zdroju, na zakup aparatury medycznej dla szpitala kardiologicznego w Nałęczowie, na zakup aparatu USG w wojewódzkim szpitalu zespolonym - wydaliśmy około 15 miliardów złotych.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PrezesLechMilewicz">Pozostaje jeszcze  znaczna kwota, ale jesteśmy w trakcie rozmów na temat zakupu 10 co najmniej aparatów USG dla szpitali i instytutów kardiologicznych. To zostanie jeszcze chyba w tym roku sfinalizowane. Myślę jednak, że planowane środki na ten rok nie zostaną jednak w całości zagospodarowane. Pytanie - zasadne - czy zamierzamy zagospodarować środki w roku przyszłym, wynoszące 214 miliardów złotych? Myślę, że znajdzie wreszcie pomyślne rozwiązanie sprawa centrum diagnostycznego, rehabilitacyjnego i metodycznego. Na adaptację tego centrum w Świdrze przewidujemy wydatkowanie około 100 miliardów złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselAnnaBankowska">To ma być diagnostyka już po orzeczeniu rentowym, czy przed?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrezesLechMilewicz">Centrum sprawowałoby nadzór merytoryczny nad działalnością rehabilitacyjną, świadczoną przez inne ośrodki, z którymi zawrzemy umowy. Miałoby za zadanie kreowanie nowoczesnych standardów postępowania w zakresie orzecznictwa, rehabilitacji, zawodoznawstwa. Diagnozowanie przypadków o szczególnej skali trudności bądź kontrowersyjności... Byłby to ośrodek nadzoru - ponieważ prezes ma prawo, po wyczerpaniu wszelkich innych środków normalnego postępowania, uchylić jakieś orzeczenie w trybie nadzoru i poddać chorego dodatkowym badaniom. Teraz to jest tak, że jeżeli prezes kwestionuje orzeczenie jednej komisji lekarskiej, to człowiek jest poddawany badaniom przez inną. Tu chodzi o stworzenie absolutnie niezależnego ośrodka. Jednym z bardzo istotnych celów miałoby być prowadzenie działalności dydaktyczno-szkoleniowej dla lekarzy-orzeczników zakładu, koordynowanie działalności dla potrzeb służby zdrowia, szkolenie czy też wymiana poglądów, działalność dydaktyczna dla lekarzy biegłych sądowych, a także dla potrzeb wyższych uczelni - zawarliśmy porozumienie, dotyczące szkolenia lekarzy-orzeczników już w wyższych uczelniach. Mamy zamiar około 87 miliardów złotych wydatkować na rehabilitację, przede wszystkim na wynajem łóżek kardiologicznych i ortopedycznych, oraz na finansowe wspieranie tych placówek służby zdrowia, które pełnią dużą rolę w zakresie diagnostyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselAnnaBankowska">Myślę, że posłowie i ZUS nadają na innych falach, jeśli chodzi o ten problem. Kolejny rok Sejm się dopomina o to, by ZUS zaczął prowadzić rehabilitację osób. W zeszłym roku zwiększyliśmy środki na rehabilitację w budżecie ZUS, żeby spowodować zmniejszenie liczby świadczeniobiorców. Co się okazuje? Pieniądze,o których prezes mówił, poszły na zupełnie inne cele. Prawie wcale - o czym mówił koreferent - nie poddawano rehabilitacji osób. Nie jest to sprawa narzucania czegoś ZUS-owi. Musimy wiedzieć, do czego służą te środki. Jeżeli stworzymy centrum diagnostyczne, a nie będziemy chcieli ludzi rehabilitować, to po co powstaje instytucja, która będzie kosztować budżet państwa nie wiadomo ile...</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselAnnaBankowska">Piotr Krasucki (Rada Ochrony Pracy): Sprawę rehabilitacji zaczynaliśmy w 1965 roku i mija 30 lat od czasu, kiedy po raz pierwszy zostało to zaproponowane. To, co słyszę teraz, mnie po prostu przeraża. 100 miliardów wyrzucone na tworzenie ośrodka, podczas gdy mamy zapewnione i zagwarantowane te same świadczenia ze strony ministerstwa zdrowia. Ta baza jest tam gotowa, fachowcy już istnieją i nie trzeba ich na nowo szkolić. To, co powiedział prezes Milewicz, może świadczyć o tym, że ZUS chce założyć akademię medyczną orzecznictwa i rehabilitacji. Jest to tak totalny absurd, że po prostu nie chce mi się tego słuchać. Mam nadzieję, że Komisja nie da na to ani jednego złamanego grosza. Są to pieniądze wyrzucone w błoto. Takie instytucje istnieją, mogą świadczyć usługi i chcą świadczyć - brakowało tylko przepisu prawnego, który teraz ma wejść w życie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselAnnaBankowska">Poseł Stanisław Wiśniewski (niezależny): Ten temat jest bardzo ważny, bo jest to jedna z nielicznych dróg, na których można uzyskać wymierne, konkretne oszczędności w finansowaniu rent. Temat jest zbyt poważny -- sprawa ma początek w ZUS, gdzie istnieje pewien dokument, którego nie znamy, Komisja go nie zna jeszcze, bo on został prawdopodobnie złożony na ręce pani przewodniczącej. Dobrze by było, gdyby ten dokument, opracowany przez ZUS, został wśród posłów rozpowszechniony, i aby jedno z posiedzeń Komisji Polityki Społecznej było poświęcone wypracowaniu określonej koncepcji, dotyczącej rehabilitacji i związanej z tym potrzeby zmiany pewnych ustaw, rozwiązań prawnych i możliwości finansowych. Bardzo bym prosił, byśmy ten temat zdjęli z porządku dziennego, bo istnieje sprawa budżetu - i musimy przejść do konkretnych rozstrzygnięć budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PoselAnnaBankowska">Ja myślę, że to się w budżecie mieści. Jeżeli w tym roku 100 miliardów przewidziano na centrum diagnostyki, a w następnym roku zarezerwowano 50 miliardów, to mówimy o budżecie. To jest 150 miliardów.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PoselAnnaBankowska">Alfred Owoc (Prezes Rady Nadzorczej): Jestem głęboko przekonany, że propozycja posła Wiśniewskiego znajdzie swoje odzwierciedlenie. Nie przedyskutujemy dziś tego problemu. Wczoraj poseł Wiśniewski mówił o 210 tysiącach rocznie nowych rencistów. Dodać do tego jeszcze należy 38 tysięcy - operuję ubiegłorocznymi danymi - zasiłków rehabilitacyjnych. Jest to skala 250 tysięcy. Plus zasiłki chorobowe. Przekracza to wszystko 30 procent wydatków ministerstwa zdrowia. Bardzo wziętym hasłem jest to, co powiedział doktor Krasucki, że od sześćdziesiątego któregoś roku jest prowadzona rehabilitacja - ale muszę powiedzieć, że rehabilitacja ma charakter leczniczy i z każdym rokiem liczba inwalidów w bardzo dużym tempie wzrasta. Podstawową ułomnością naszego dzisiejszego postępowania jest to, co jest ułomnością prawniczą: nie rozróżniamy niezdolności do wykonywania pracy od ułomności biologicznej. To nie są synonimy, to nie są te same pojęcia. Słabością dzisiejszego systemu prawnego inwalidzkiego jest to, że oceniamy przez cały czas ułomność biologiczną. Jeżeli ktoś nie ma ręki, to nie znaczy, że jest niezdolny do pracy. Ale zgodnie z dzisiejszymi przepisami ma pełne prawo do renty inwalidzkiej. Można mnożyć tego rodzaju przypadki. Nie ma dzisiaj żadnej jednostki koordynującej jakąkolwiek działalność rehabilitacyjną, zarówno w kategoriach naukowych, jak i epidemiologicznych. W każdym województwie pracuje się od przypadku do przypadku: w miarę możliwości coraz bardziej ułomnej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PoselAnnaBankowska">Jestem gotów to rozbudować i podeprzeć to danymi epidemiologicznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Nie dostałam odpowiedzi na swoje pytanie, a wiąże się ono z rehabilitacją. Na razie wiem, że na ten dział jest przeznaczone 214 miliardów złotych, że 100 miliardów idzie na centrum diagnostyczno-rehabilitacyjno-metodologiczne. Na co przeznaczono następne 114 miliardów? Chodzi również o zakupy materialne, to znaczy sprzęt...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrezesLechMilewicz">Mówiłem, że mamy zamiar jeszcze w tym roku sfinansować zakup 10 aparatów USG dla placówek kardiologicznych, ale w tej kwocie mieszczą się również zakupy inwestycyjne dla celów rehabilitacyjnych i diagnostycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanRulewski">Chcę się podzielić uwagą wynikającą z dwóch posiedzeń Komisji. ZUS, KRUS i PIP mają ze sobą współdziałać. Olbrzymie ilości komputerów pracują, tymczasem nie ma nawet wymiany informacji o tym, jakie choroby najczęściej się powtarzają, z jakich zakładów są zgłaszane. Po co nam te komputery, skoro każdy tworzy własną bazę danych? Czy ZUS przekazał Państwowej Inspekcji Pracy, lub na odwrót, jakieś dane, z których by wynikało, że trzeba wyodrębnić jakąś grupę chorób, na którą najczęściej zapadają renciści, żeby można było podjąć procesy rehabilitacyjne bądź zapobiegawcze? Czy taka współpraca systemów komputerowych istnieje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrezesLechMilewicz">Przekazywane są takie informacje. Na podstawie wydawanych orzeczeń robimy zestawienia i badania co do zasięgu i zakresu chorób, i co do najczęstszych przyczyn inwalidztwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselAnnaBankowska">Wyczerpaliśmy - ogólnie rzecz biorąc - problematykę. Proszę posła Wiśniewskiego jako koreferenta o skonkretyzowanie wniosków pod adresem budżetu.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselAnnaBankowska">Poseł Stanisław Wiśniewski (niezależny): Ja wczoraj zgłaszałem wnioski co do przesunięcia pewnych wartości zawartych w budżecie. Po rozmowach, konsultacjach i przemyśleniach chciałbym dzisiaj sprecyzować pewne wnioski, wobec których prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mógłby zająć przed głosowaniem stanowisko. Proponuję zatem, aby z budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z pozycji pod tytułem `wydatki inwestycyjne' zdjąć 200 miliardów złotych, to znaczy z kwoty 1 bilion 553 miliardy 300 milionów złotych, zatwierdzilibyśmy - jeśli Komisja się zgodzi - 1 bilion 353 miliardy 300 milionów złotych. Proponuję również pomniejszyć rezerwę stanu funduszu na koniec roku z kwoty 5 bilionów 184 miliardy 900 milionów do kwoty 4 biliony 584 miliardy 900 milionów, to znaczy o 600 miliardów złotych. Proponuję, aby uwzględniając przeciętną płacę pracowników ZUS - a dotyczy ta sprawa 35 tysięcy 839 etatów - podwyższyć etaty od 1 stycznia 1995 roku o 200 tysięcy złotych. Daje to kwotę 83 miliardy 400 milionów złotych, plus składki: 41 miliardów 287 milionów. Razem podwyżka wynagrodzeń pracowników, poza podwyżką planowaną w myśl ustawy, wyniosłaby 127 miliardów 301 milionów złotych. Proponuję, by tę pozycję kierownictwo zakładu wygospodarowało w ramach wydatków bieżących.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselAnnaBankowska">Z przyjęciem propozycji zmiany wynagrodzeń wiąże się - gdybyśmy to przyjęli - potrzeba zmiany załączników do ustawy budżetowej. W innych kwotach niż te 127 miliardów. Są to rzeczy, które musimy przegłosować. Proponuję dziesięciominutową, techniczną przerwę, ponieważ są to wnioski liczbowe - i chodzi o to, byśmy byli gotowi nie tylko dokonać zmiany Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ale i zmian w innych częściach ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PoselAnnaBankowska">Poseł Stanisław Wiśniewski (niezależny): Proponuję w uzupełnieniu, by z kwoty o jaką zmniejszy się budżet ZUS przeznaczyć 160 miliardów złotych dla ochotniczych hufców pracy, 140 miliardów złotych...</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PoselAnnaBankowska">Panie pośle, najpierw musimy przyjąć tę zmianę, a potem będziemy dzielić.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PoselAnnaBankowska">Grażyna Witkowska (Ministerstwo Finansów): Od strony technicznej chciałam wyjaśnić, że taka propozycja zmiany jest możliwa. Wymagałaby zwiększenia limitu podanego w załączniku numer 11. Środki na wynagrodzenia dla FUS są zawarte w planie finansowym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PoselAnnaBankowska">Natomiast nie chciałabym ustosunkowywać się merytorycznie do sprawy, dlatego że trzeba spojrzeć generalnie na sferę budżetową - i będzie na to czas, gdy zacznie się dyskusja na temat podwyżek wynagrodzeń w sferze budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TeresaMadejska">Byłoby to zwiększenie o 86 miliardów 400 milionów. Poseł Wiśniewski się chyba przejęzyczył, powiedział 83 miliardy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselAnnaBankowska">Dziesięć minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselAnnaBankowska">(Przerwa)</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselAnnaBankowska">Proszę posła Wiśniewskiego o dyktowanie mi, nad czym będziemy głosowali.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PoselAnnaBankowska">Poseł Stanisław Wiśniewski (niezależny): Proponuję z projektu planu finansowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w wydatkach inwestycyjnych pomniejszyć kwotę 1 bilion 553 miliardy 300 milionów złotych o 200 miliardów złotych. Zmniejszyć stan funduszu na koniec roku w środkach pieniężnych z kwoty 5 bilionów 184 miliardy 900 milionów złotych do kwoty 4 biliony 584 miliardy 900 milionów złotych, to znaczy o kwotę 600 miliardów złotych. W projekcie budżetu państwa w dziale 95, gdzie jest mowa o ubezpieczeniach społecznych...</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PoselAnnaBankowska">Musimy przegłosować, czy będziemy za wynagrodzeniami. Potem zrobimy dział 95. Na razie mówimy o budżecie FUS.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#PoselAnnaBankowska">Poseł Stanisław Wiśniewski (niezależny): Jedna propozycja, aby z pozycji `Inicjowanie i wspieranie działalności zmierzającej do przeciwdziałania zachorowaniom' pomniejszyć kwotę 214 miliardów 100 milionów złotych do wartości 114 miliardów 100 milionów złotych, to znaczy o 100 miliardów złotych. Pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia płac pracowników zakładu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselAlicjaMurynowicz">Ja się chciałam upewnić, czy ostatni wniosek posła Wiśniewskiego o zdjęcie 100 miliardów z pozycji 214 miliardów 100 milionów wiąże się ze zdjęciem pieniędzy przeznaczanych na ośrodek diagnostyczny? Tak? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselAnnaBankowska">Ponieważ ze strony ZUS nie ma zbytnich protestów, przystępujemy do głosowania poszczególnych pozycji. Kto z państwa jest za zmniejszeniem pozycji III/3 - `Wydatki na inwestycje' - o 200 miliardów złotych.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselAnnaBankowska">Przyjęto jednogłośnie (17 głosów).</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselAnnaBankowska">Drugi wniosek brzmi, by zmniejszyć wydatki w pozycji `Inicjowanie i wspieranie działalności zmierzającej do zapobiegania chorobom, inwalidztwu i wypadkom, rozwoju sieci domów, pensjonatów dla emerytów i rencistów' o 100 miliardów złotych. Proszę o podniesienie ręki. 17 osób za, tak jak w pierwszym przypadku. Bez głosów wstrzymujących się i przeciwnych. Padł wniosek trzeci, by o 600 miliardów złotych zmniejszyć stan funduszów na koniec 1995 roku w pozycji `Środki pieniężne'.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TeresaMadejska">Mam gorącą prośbę. Jeśli jest to możliwe, to skoro zdjęliśmy 100 miliardów więcej z wydatków, to zmniejszmy ze stanu środków 500 miliardów, to da Komisji możliwość rozdysponowania 800 miliardów złotych.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#TeresaMadejska">Poseł Stanisław Wiśniewski (niezależny): Moja opinia jest pozytywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselAnnaBankowska">Rozumiem, że zmniejszamy o 500 miliardów złotych, zatem na 4 biliony 684 miliardy. Kto jest za tym, aby stan środków pieniężnych pomniejszyć o 500 miliardów złotych?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselAnnaBankowska">Wniosek przyjęto jednogłośnie (18 głosów).</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PoselAnnaBankowska">W ten sposób zmniejszyliśmy wydatki ZUS o 300 miliardów, a stan środków o 500 miliardów. Mamy rezerwę 800 miliardów złotych. Teraz przystępujemy do rozstrzygnięcia sprawy bardzo istotnej, dotyczącej ewentualnych podwyżek płac dla pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Poseł Wiśniewski zgłosił propozycję, by to było 200 tysięcy złotych na jednego pracownika - i w ten sposób byłaby to kwota 127, 3 miliarda. I pan poseł proponował, by te środki ZUS wygospodarował z wydatków bieżących, z tak zwanych kosztów działalności. Zapytuję państwa z ZUS, jakie jest ich stanowisko co do możliwości wygospodarowania tych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrezesLechMilewicz">Możemy tylko z wdzięcznością przyjąć taką propozycję. ZUS zrobi wszystko, co w jego mocy, by te środki wygospodarować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselAnnaBankowska">Wiedzieliśmy, że nosimy się z takim wnioskiem, i nie chcieliśmy ściągać rezerw z działalności, bo rezerwy te musiałyby być w wysokości 127 miliardów złotych. Kto jest za wnioskowaniem o zwiększenie podwyżki na jeden etat kalkulacyjny od 1 stycznia 1995 roku dla pracowników ZUS o 200 tysięcy złotych, co da nam łączną kwotę w wysokości 127,3 miliarda złotych. Proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PoselAnnaBankowska">Jednogłośnie za (19 głosów).</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PoselAnnaBankowska">Jeśliby ta akcja miała się powieść, to musimy wnioskować do Komisji Budżetowej o zmianę załącznika do ustawy budżetowej pod tytułem `Środki i limity na podwyżki', dział 95 - `Ubezpieczenia społeczne' pod pozycją `Gospodarka pozabudżetowa niedotowana'.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PoselAnnaBankowska">Zwiększyć trzeba by było o 86 miliardów 14 milionów złotych, do kwoty 523 miliardy 234 miliony złotych.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PoselAnnaBankowska">Nie musimy tego głosować. Jest to konsekwencja poprzedniego głosowania. Chciałabym poinformować przedstawicieli ZUS i związków zawodowych, że taka jest nasza chęć załatwienia sprawy. Natomiast ostateczne rozstrzygnięcia zapadną w Komisji Budżetowej. Będziemy argumentować, że ta podwyżka nie kosztuje budżetu państwa, nie zwiększa wydatków - jest to próba załatwienia sprawy. Jest to dobra wola Komisji i mam nadzieję, że będziemy w tym skuteczni.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PoselAnnaBankowska">Minister Lesław Nawacki (podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej): Chciałbym zwrócić uwagę, że w pozycji działu 86 `Ubezpieczenia społeczne i gospodarka pozabudżetowa niedotowana' znajdują się dwie instytucje: ZUS i KRUS. I wobec tego dodatkowo proszę zwrócić uwagę na to, jakie jest przeznaczenie tych środków.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#PoselAnnaBankowska">W ten sposób zbliżyliśmy się do głosowania w sprawie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Kto jest za przyjęciem projektu budżetu ubezpieczeń społecznych wraz z poprawkami, które przed chwilą przegłosowaliśmy?</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#PoselAnnaBankowska">Wszyscy posłowie, którzy brali udział w głosowaniu, poparli ten projekt.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#PoselAnnaBankowska">Ja wiem, że może będziemy musieli dokonać w tym budżecie następnych poprawek, będących konsekwencją tego, co zdecydowaliśmy. Ale nie musimy absorbować Komisji, bo już prezydium tego dokona, wyrażając wolę Komisji: dokonamy następnych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#PoselAnnaBankowska">Poddaję pod głosowanie fundusz alimentacyjny, zawarty w załączniku numer 2 do materiałów ZUS-owskich. Kto jest za przyjęciem projektu planu finansowego funduszu alimentacyjnego zawartego w załączniku numer 2 do materiałów planu finansowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Alimentacyjnego?</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#PoselAnnaBankowska">19 osób poparło ten projekt. Jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#PoselAnnaBankowska">W tej chwili mamy w ręku następujące wnioski: poseł Dyduch wnioskował o 160 miliardów na OHP. Mamy wniosek o zwiększenie środków inwestycyjnych. Mamy środki na tysiąc etatów do urzędu pracy. Dwie kwoty były podane. Na tym koniec. Te wszystkie wnioski są odnotowane.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#PoselAnnaBankowska">We wtorek będziemy omawiać - po raz pierwszy, zaznaczam - pomoc społeczną. Proponuję, byśmy przegłosowali we wtorek wieczorem rozdysponowanie tych środków. Byśmy mieli na względzie całokształt potrzeb. Jeśli nie ma głosów sprzeciwu, to rozumiem, że wszyscy wyrażają na to zgodę. Będziemy dzielić pieniądze na samym końcu. We wtorek rozszerzamy porządek naszych obrad o wszystkie fundusze celowe, które nam wczoraj Komisja Budżetowa przekazała do rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#PoselAnnaBankowska">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>