text_structure.xml
89.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej, powołanej w celu rozpatrzenia poselskich inicjatyw zmierzających do wprowadzenia zmian w ustawie konstytucyjnej z dnia 23 kwietnia 1992 r. o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji RP.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Witam posłów oraz gości.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Proponowany porządek dzienny został załączony do zawiadomienia o posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Czy są wnioski lub uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stwierdzam zatem przyjęcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Przed przystąpieniem do realizacji punktu 1 porządku dziennego, pragnę jednak zwrócić uwagę, iż nie po raz pierwszy zdarza się, że quorum osiągamy po kilkunastuminutowym oczekiwaniu. Mimo opóźnienia w rozpoczęciu posiedzenia bierze w nim udział minimalna - niezbędna z powodów formalnych - liczba posłów. Jest to sytuacja wysoce przykra i niepokojąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselJerzyWiatr">Uważam, że okoliczności towarzyszące pracy tej Komisji, także w dniu dzisiejszym, to sytuacja niedopuszczalna. Pracowałem i pracuję w wielu Komisjach w tej kadencji, lecz ta Komisja jest jedyną, w której są tak duże problemy z osiągnięciem właściwego toku prac. Wydaje mi się, że część członków naszej Komisji utraciła zainteresowanie nowelizacją ustawy konstytucyjnej z dnia 23 kwietnia 1992 r. o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji RP. Dotychczas ustaliliśmy brzmienie jednej zmiany. Proponuję więc, że jeżeli wobec obstrukcji ze strony niektórych członków Komisji nie będziemy mogli dalej pracować, to abyśmy przedstawili Sejmowi sprawozdanie obejmujące tylko to, co ustaliliśmy dotychczas, a więc propozycję zmiany jednego artykułu dotyczącego referendum. Pozostałe wstępnie dyskutowane propozycje zmian w ustawie konstytucyjnej zostałyby więc odrzucone. Konsekwencją byłoby to, iż zostałaby utrzymana opcja zerowa. Skoro, ci którzy proponowali utrzymanie projektów konstytucji złożonych w poprzedniej kadencji nie interesują się pracą Komisji, to niech zostanie tak, jak było. Postawmy tę sprawę jasno. Mamy do czynienia z sytuacją, w której nieprzychodzenie na posiedzenia Komisji ma - przynajmniej w części przypadków, gdyż nie dotyczy to wszystkich posłów, jak chociażby tych, którzy wyjechali z powodu strajku na kolei - ma charakter polityczny, a nie techniczny. Dotyczy to posłów mieszkających w Warszawie w tym osób bardzo znanych. Trzeba więc zdecydować się na coś. Moim zdaniem Komisja nie może spotykać się w nieskończoność, czekając na posłów, którzy nie przychodzą, gdyż nie chcą przychodzić, a nie dlatego, że nie mogą.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Pragnę także wyrazić zdziwienie stosunkowo małą mobilnością ze strony wnioskodawców, którzy powinni być aktywni w pracach Komisji, a tak nie jest. Z kolei inne kluby są "nadreprezentowane". Prezydium Komisji może oczywiście poinformować Prezydium Sejmu o sytuacji w naszej Komisji. Rola prezydium Komisji na tym jednak w zasadzie się kończy. Wyciągnięcie ewentualnych dalszych wniosków o charakterze organizacyjnym nie należy już do prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Proponuję, abyśmy powrócili do kwestii merytorycznych objętych porządkiem dziennym.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Chcę przypomnieć, że nasze ostatnie posiedzenie zakończyło się jednym konkretnym ustaleniem. Przyjęliśmy mianowicie redakcję art. 2a przesądzającą możliwość przeprowadzenia referendum przedkonstytucyjnego. Obecnie przed nami debata nad art. 12a dotyczącym - mówiąc najogólniej - zniesienia tzw. opcji zerowej. W trakcie wcześniejszej dyskusji zostały zaprezentowane trzy stanowiska.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Pierwsze stanowisko - najdalej idące - zaprezentowała poseł D. Waniek. Zakładało ono odrzucenie redakcji art. 12a, co oznaczało faktycznie nie dokonanie zmiany w ustawie konstytucyjnej z 23 kwietnia 1992 r.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stanowisko drugie wyraził poseł J. Jaskiernia. Jego redakcja art. 12a ma brzmienie następujące: "Projekty Konstytucji wniesione na podstawie i w trybie niniejszej ustawy podlegają rozpatrzeniu przez Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego, bez względu na to, kiedy zostały wniesione".</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Trzecie stanowisko przedstawił ekspert Komisji, prof. S. Gebethner. Członkowie Komisji otrzymali tę propozycję na piśmie. Nie będę jej więc przytaczał, choć należy dodać, że do propozycji tej modyfikację wniósł poseł A. Bentkowski.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Z tego co wiem, w dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie bierze udziału poseł D. Waniek. Z rozmowy przeprowadzonej z poseł D. Waniek wynika jednak, że wycofuje się ze swojej propozycji dotyczącej opcji zerowej. Jeżeli nikt z obecnych posłów nie podtrzyma wniosku poseł D. Waniek, stanie się on bezprzedmiotowy. Do dyskusji pozostają więc dwie propozycje. Węższa, to propozycja posła J. Jaskierni. Właściwie jest to wersja podkomisji zmodyfikowana przez posła J. Jaskiernię. Szersza, to wersja prof. S. Gebethnera podtrzymana przez posła A. Bentkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Moja intencja związana jest z podtrzymaniem rekomendacji podkomisji. Chodzi jednak o wyeliminowanie tej niezręczności, która wiąże się z pojęciem mówiącym o następnej kadencji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chciałbym jednak zapytać przedstawicielkę Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, który wariant będzie bardziej poprawny legislacyjnie. Czy bardziej poprawny będzie wariant w brzmieniu: "bez względu na to, kiedy zostały wniesione", czy też wariant w brzmieniu: "bez względu na to, w której kadencji Sejmu zostały zgłoszone".</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeżeli chodzi o drugie brzmienie, to odnosi się ono do pojęcia kadencji Sejmu, które to pojęcie jest pojęciem prawnym, choć bez numeracji. Chodzi co prawda o Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego, ale Komisja ta działa niewątpliwie w nawiązaniu do kadencji Sejmu. Chcę więc zapytać przedstawicielkę Biura Legislacyjnego KS, która z moich propozycji z punktu widzenia techniki legislacyjnej jest bardziej poprawna?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Sądzę, że bardziej poprawny jest drugi wariant, zaproponowany przez posła J. Jaskiernię, a więc odniesienie do kadencji. Kadencja jest bowiem pojęciem konstytucyjnym, występującym w małej konstytucji w odniesieniu do Sejmu i Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Chciałbym poprzeć konstrukcję zawartą w propozycji prof. S. Gebethnera. Sądzę, że propozycja ta jest lepiej wkomponowana w dotychczasową treść ustawy konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJanuszSzymanski">Chcę także dodać, że poprawka posła J. Jaskierni wyczerpuje materię tylko w części, choć może być przyjęta. Powstaje jednak problem osób upoważnionych przez wnioskodawców do reprezentowania projektów. Na jakich prawach miałyby one występować przed Komisję Konstytucyjną? Prof. S. Gebethner w swojej propozycji - w ust. 4 - rozwija ten problem określając precyzyjnie sytuację tych osób.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJanuszSzymanski">Pragnę ponadto zwrócić uwagę, że w całej konstrukcji ustawy konstytucyjnej nie występuje pojęcie kadencji Sejmu. Cała konstrukcja ustawy konstytucyjnej odnosi się do Zgromadzenia Narodowego. Sejm występuje tylko w kontekście przepisu mówiącego o przeprowadzeniu debaty konstytucyjnej. Wprowadzenie więc pojęcia kadencji Sejmu byłoby zgrzytem w porównaniu z dotychczasową treścią ustawy konstytucyjnej. Popieram więc szerszą propozycję prof. S. Gebethnera.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Ponieważ jesteśmy w nieco innym składzie, jak poprzednio, chcę krótko przypomnieć argumenty krytyczne, które padły w stosunku do propozycji prof. S. Gebethnera. Wskazywano, iż propozycja ta jest co prawda bardziej szczegółowa, ale rodzi również wątpliwości. Szczególnie duże wątpliwości rodziła redakcja odnosząca się do osób upoważnionych i zasad na jakich miałyby one uczestniczyć w posiedzeniach Komisji Konstytucyjnej. Kto miałby określić te zasady? Poseł I. Lipowicz zwróciła szczególnie uwagę na złamanie pewnych zasad w przypadku, gdyby osoby reprezentujące dawne projekty miały występować w Zgromadzeniu Narodowym. Oznaczałoby to złamanie zasady nadrzędności statusu posłów i senatorów pochodzących z demokratycznych wyborów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselAleksanderBentkowski">Popierałem rozwiązania zaproponowane przez prof. S. Gebethnera, z tym że wnioskowałem o poprawkę polegającą na skróceniu ust. 4, który kończyłby się na wyrazie: "wniosków". Dalsza część zostałaby skreślona. Chodzi mi o to, aby osoby reprezentujące wcześniejsze projekty nie występowały przed Zgromadzeniem Narodowym.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselAleksanderBentkowski">Jeżeli chodzi o propozycję posła J. Jaskierni, to chcę zwrócić uwagę, iż jest ona bardzo lakoniczna i ogólna. Jest jednak na tyle ogólna, że można z niej wnioskować, iż każdy projekt, który wpłynie - nawet złożony przez podmiot nieuprawniony - powinien być rozpatrzony. Brakuje więc sprecyzowania mówiącego o jakie projekt chodzi i w jakim trybie zgłaszane. Stąd też bardziej odpowiada mi propozycja prof. S. Gebethnera, który bardziej precyzyjnie określa tryb i odnosi się do kwestii o jakie projekty chodzi.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselAleksanderBentkowski">Jeżeli natomiast chodzi o osoby upoważnione do reprezentowania projektów, to kwestia ta jest chyba prosta. Osoby upoważnione do reprezentowania projektów są wskazywane przez wnioskodawców. Przypominam jednak o swojej uwadze, aby uniemożliwić wskazanie zbyt dużej liczby osób - np. 20-30 - upoważnionych do reprezentowania projektu. Kwestię tę można jednak unormować w regulaminie Komisji Konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Tak, jak udało mi się skłonić podkomisję do sformułowania krótkiego przepisu dotyczącego referendum fakultatywnego, tak i teraz chcę zaproponować krótkie brzmienie art. 12a.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselKrzysztofKaminski">Propozycja prof. S. Gebethnera jest - jakby - propozycją na dziś, a więc dotyczy tylko tej kadencji i odnosi się do poprzedniej kadencji. Powinniśmy natomiast stworzyć prawo, które będzie perspektywiczne. Może przecież być tak, że na skutek nie uchwalenia w określonym czasie budżetu, Sejm zostanie rozwiązany. Tworząc prawo musimy przewidywać taką sytuację. Proponuję więc, aby postawić kropkę po wyrazach :"Zgromadzenia Narodowego". Przepis brzmiałby więc: "Projekty Konstytucji wniesione na podstawie i w trybie niniejszej ustawy podlegają rozpatrzeniu przez Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego". Nie trzeba bowiem regulować, o którą kadencję chodzi. Projekty wniesione na podstawie tej ustawy konstytucyjnej każdorazowo muszą być rozpatrzone przez Komisję Konstytucyjną, jeżeli nie uczyniła tego poprzednia Komisja Konstytucyjna. Byłoby to więc wypełnienie luki prawnej. O opcji zerowej dyskutujemy przecież nie dlatego, że jest ona zakazana w ustawie konstytucyjnej, lecz dlatego, że jest to kwestia "niedopowiedzialna" w tej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę przypomnieć argumenty mówiące o nietrafności propozycji naszego eksperta, prof. S. Gebethnera. Przypomnienie to jest konieczne z tego powodu, iż część posłów uczestnicząca w dzisiejszym posiedzeniu nie uczestniczyła w poprzednim posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Propozycja prof. S. Gebethnera jest nietrafna z kilku powodów. Po pierwsze, występuje zawężenie do kadencji 1991-1993, co uważam właśnie za nietrafne, gdyż sądzę, że ustawa konstytucyjna powinna być ukształtowana również na wypadek, który powstał na skutek skrócenia kadencji parlamentu. Gdyby się okazało, że parlament zostanie rozwiązany za miesiąc, to konieczna byłaby zmiana i wprowadzenie pojęcia mówiącego o kadencji 1993-1994.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po drugie, chcę zwrócić uwagę na fakt, że prawo reprezentantów projektów wynika z generalnych uprawnień reprezentanta projektu w procedurze parlamentarnej. Modyfikowanie tej procedury poprzez wskazywanie na prawo do przedkładania wniosków jest zabiegien dezinformującym i wprowadzającym zgrzyt, ponieważ każdy wnioskodawca projektu - zgodnie z Regulaminem Sejmu - ma określone uprawnienia. Nikt nie chce pozbawiać go tych uprawnień. Z faktu dopuszczenia projektu wynika fakt dopuszczenia reprezentanta projektu. Użycie formuły: "przedstawiają Zgromadzeniu Narodowemu założenia wniesionego projektu", jest absolutnie nietrafne, gdyż nie ma takiej procedury. Byłoby to uprzywilejowanie pewnych projektów, gdyż dotychczasowe projekty były przedstawiane na posiedzeniach Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Wiele dalszych konsekwencji rodzi użycie formuły: "o ile wnioskodawcy nie wycofali projektu przed dniem 9 maja 1994 r.". Co się dzieje, jeżeli wnioskodawcy oświadczą 11 maja 1994 r., że wycofują projekt? Dlaczego zabraniamy im możliwości wycofania projektu? Wnioskodawca zawsze ma prawo wycofania projektu. Prawo do wycofania projektu jest prawem nie skrępowanym czasowo. Są to więc zbędne komplikacje.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeżeli natomiast chodzi o modyfikacje zaproponowane przez posła K. Kamińskiego, to uważam, że nie jest tak, iż skrócenie przedłożenia podkomisji rozwiąże problem. Jeżeli bowiem odczytamy propozycję posła K. Kamińskiego, to okaże się, że treść propozycji wynika z ustawy konstytucyjnej. Nie ma więc wątpliwości. Problem pojawił się natomiast w związku z tym, że ustawodawca nie przewidział sytuacji, iż w ciągu poprzedniej kadencji nie zostanie uchwalona konstytucja. Powstał więc problem co z projektami wniesionymi w poprzedniej kadencji w ustawowym terminie 6 miesięcy. Formuła zaprezentowana przez posła K. Kamińskiego nie rozstrzyga tego problemu. Konieczne jest bowiem wyraźne wskazanie, że bez względu na to, kiedy - w której kadencji Sejmu - został wniesiony projekt, będzie on rozpatrzony.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeżeli chodzi o stwierdzenie posła A. Bentkowskiego, który wskazał na ogólnikowość mojej propopzycji, to sądzę, iż wynika to tylko z tego, że ja przedstawiłem końcową część poprawki. Początkowa część przepisu stanowi bowiem wyraźnie: "Projekty Konstytucji wniesione na podstawie i w trybie niniejszej ustawy ...". Nie ulega więc wątpliwości, że chodzi o tę konkretną ustawę. Projekty wniesione nie w oparciu o tę ustawę, nie wchodzą w rachubę.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PoselJerzyJaskiernia">Istota problemu polega więc na tym, jak przyjąć zerwanie z dyskontynuacją. Kwestia ta musi być bowiem wyraźnie zaznaczona, aby nie było wątpliwości, iż wszystkie projekty - bez względu na to, w której kadencji zostały wniesione - są brane pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#PoselJerzyJaskiernia">Przedstawiłem więc dwie propozycje sformułowania. Zgadzam się z posłem J. Szymańskim, że ustawa konstytucyjna mówi o Zgromadzeniu Narodowym, a jedna z moich propozycji mówi o kadencji Sejmu co jest pewnego rodzaju niezręcznością. Pojęcie kadencji Sejmu jest ściśle związane z pojęciem kadencji Senatu, a Sejm i Senat, to Zgromadzenie Narodowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJerzyWiatr">Mam jedną uwagę merytoryczną i jeden wniosek formalny.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselJerzyWiatr">Uwaga merytoryczna jest następująca. Wersję prof. S. Gebethnera uważam za lepszą pod warunkiem, że wyrazy: "wybranego na lata 1991-1993", zastąpi się zwrotem: "wybranego w 1991 r.". Sejm i Senat nie były bowiem wybierane ze świadomością tego, co się wydarzyło w końcu maja 1993 r.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselJerzyWiatr">Jeżeli chodzi o wniosek formalny, to uważam, że wszystko zostało już wypowiedziane i dlatego proponuję przejście do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Przychylam się do wniosku posła J. Wiatra, ale chcę jeszcze udzielić głosu posłom, którzy zgłosili się wcześniej do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Opowiadam się za wersją prof. S. Gebethnera z dwóch powodów. Po pierwsze, chodzi o ustanowienie jednorazowego odejścia od zasady dyskontynuacji. Nie chcę powiedzieć, iż ma to być trwały element ustawy konstytucyjnej. Jest to sytuacja wyjątkowa dla Zgromadzenia Narodowego wybranego w ostatnich wyborach i nie chciałbym utrwalić odejścia od zasady dyskontynuacji, na kolejne kadencje. Tak więc szanując to co powiedział poseł J. Jaskiernia, chcę zanegować konstrukcję wskazującą na zasadnicze odejście od zasady dyskontynuacji. Myślę, że może być realizowane tylko jednorazowe odejście od zasady dyskontynuacji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselJanuszSzymanski">Ponadto chcę zaproponować zmiany w propozycji prof. S. Gebethnera. Podzielając pogląd posła J. Wiatra, iż błędnym jest określenie mówiące o Zgromadzeniu Narodowym wybranym na lata 1991-1993, proponuję zastąpienie tego sformułowania określeniem mówiącym o Zgromadzeniu Narodowym wybranym w 1991 r., ewentualnie z datą 27 października. Postuluję także skreślenie fragmentu po przecinku mówiącego o wycofaniu projektu. Zamiast przecinka powinna więc być kropka. Myślę, że ta moja propozycja wychodzi także naprzeciw propozycji posła J. Jaskierni.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PoselJanuszSzymanski">Ponadto w ust. 4 skreśliłbym wyrazy: "oraz przedstawiają Zgromadzeniu Narodowemu założenia wniesionego projektu". Jest to zgodne z sugestią posła A. Bentkowskiego. Tak poprawioną wersję proponowałbym uczynić przedmiotem głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselStanislawRogowski">Rysują się w zasadzie dwa stanowiska. Nie są to stanowiska tylko formalne, ale również głęboko merytoryczne. Jedno stanowisko zakłada, że przepis mówiący o odejściu od dyskontynuacji ma wejść na trwałe do trybu uchwalenia konstytucji. Drugie stanowisko, to przepis wyraźnie czasowy - epizodyczny. Pragnę dodać, iż w naszym projekcie pierwotnym - projekcie Unii Pracy - też miał to być przepis epizodyczny. Natomiast w późniejszych pracach podkomisji uznaliśmy, że ma to być przepis trwały.Ja osobiście skłaniam się do koncepcji posła J. Jaskierni. Nie ulega wątpliwości, że można zmienić każdą ustawę. Niemniej jednak argumenty przedstawione przed chwilą są również ważne. Epizodyczność w czasach braku pewności - stabilności - funkcjonowania Sejmu, może być zbyt krótka. Propozycja posła J. Jaskierni formułuje zasadę w sposób krótki i precyzyjny. Wydaje mi się więc, że jest to rozwiązanie lepsze, choć drugie rozwiązanie ma również swoje plusy. Optuję więc za pierwszą propozycją jako precyzyjną i spójną.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Ponieważ wiele już powiedziano, nie chcę powracać do kwestii już podnoszonych. Ustawa konstytucyjna, nad którą debatujemy określa generalne zasady przygotowania i uchwalenia konstytucji. Przekształcenie jej w akt doraźny - intertemporalny - osłabiłoby jej powagę i charakter. Stąd też chcę wskazać na wyższość brzmienia projektu z datą 4 marca 1994 r. nad brzmieniem projektu z użyciem dat wyborów i kadencji, które to brzmienie z kolei pod innymi względami jest bardziej precyzyjne.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Mówienie, iż intencją jest tworzenie jednorazowego stanu prawnego pozbawione jest głębszych racji, gdyż stworzymy wówczas precedens, który będzie funkcjonował także w przyszłości niezależnie od tego jak zapiszemy zachowując ciągłość inicjatyw. W związku z tym jeszcze raz chcę poprzeć projekt z datą 4 marca 1994 r. tym bardziej, że szczegółowe rozwiązania - korekty - do tego projektu zostały już zaproponowane.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Jeżeli natomiast chodzi o uniknięcie tej wątpliwości, która wyniknęła w dyskusji i dotyczyła tego czy skreślać dwa końcowe wyrazy, czy też nie, to wydaje mi się, że problem ten można rozwiązać dodając po wyrazach: "Zgromadzenia Narodowego" wyraz: "także". Ujmujemy wówczas obie sytuacje. Tak więc wpływające projekty rozpatruje funkcjonujące Zgromadzenie Narodowe. Jeżeli wpłyną projekty a Zgromadzenie Narodowe zostanie rozwiązane, to projekty te rozpatruje Zgromadzenie Narodowe następnej kadencji. Tworzymy więc normę generalną przyjmując ciągłość konstytucyjnych inicjatyw ustawodawczych. Zmodyfikowany przepis brzmiałby więc następująco: "Projekty Konstytucji wniesione na podstawie i w trybie niniejszej ustawy podlegają rozpatrzeniu przez Komisję Konstytucyjną także następnej kadencji".</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Sprawa byłaby więc rozstrzygnięta, gdyż projekty rozpatrywałoby działające Zgromadzenie Narodowe, a w przypadku "poślizgu" czasowego projekty rozpatrywałoby Zgromadzenie Narodowe następnej kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Proponuję, abyśmy przeszli do fazy głosowań. Chcę jednak zapytać czy poseł J. Jaskiernia - którego traktuję już jako "właściciela" propozycji - aprobuje uzupełnienie przedstawione przez posła M. Mazurkiewicza. Chcę także zapytać o opinię w tej sprawie przedstawicielkę Biura Legislacyjnego KS.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Także chciałbym prosić o opinię przedstawicielkę Biura Legislacyjnego KS.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeżeli chodzi o meritum, to sądzę, iż propozycje są zbieżne. Istota mojej poprawki i poprawki posła M. Mazurkiewicza sprowadza się do tego, aby możliwe było zerwanie z zasadą dyskontynuacji. Należy jednak rozstrzygnąć, która z propozycji będzie bardziej właściwa z punktu widzenia techniki legislacyjnej. Tak więc należy rozstrzygnąć czy z punktu widzenia legislacyjnego bardziej właściwe będzie dodanie wyrazu: "także", czy też dodanie zwrotu: "bez względu na to, w której kadencji zostały wniesione".</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Myślę, że chyba wersja posła J. Jaskierni jest bardziej właściwa. Jest ona bardziej dogodna - szersza - w przypadku konieczności jej interpretacji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Korzystając z okazji, że zabieram już głos, pragnę zwrócić uwagę, iż w wersji prof. S. Gebethnera znajduje się pojęcie kadencji Zgromadzenia Narodowego. Do pojęcia tego zgłosiliśmy zastrzeżenia dlatego, że nie ma pojęcia kadencji Zgromadzenia Narodowego a jest pojęcie kadencji Sejmu i kadencji Senatu. W przypadku przyjęcia tej wersji konieczna byłaby więc zmiana.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Myślę, że mamy już jasność, jeżeli chodzi o kwestię, nad którą dyskutujemy. Zamierzam więc poddać pod głosowanie dwie wersje propozycji przepisów dotyczących odejścia od zasady dyskontynuacji.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Pierwsza wersja - posła J. Jaskierni - jest poprawioną wersją brzmienia przygotowanego przez podkomisję i ma treść następującą: "Projekty Konstytucji wniesione na podstawie i w trybie niniejszej ustawy podlegają rozpatrzeniu przez Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego, bez względu na to, w której kadencji Sejmu i Senatu zostały wniesione".</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Wersja druga, to brzmienie zaproponowane przez prof. S. Gebethnera i zmodyfikowane poprawkami. Wersja ta brzmi następująco: "Projekty nowej Konstytucji wniesione w kadencji Sejmu i Senatu wybranych 27 października 1991 r., na podstawie i w trybie określonym w ust. 1 i 2 podlegają rozpatrzeniu przez Zgromadzenie Narodowe wybrane 19 września 1993 r.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Osoby upoważnione do reprezentowania wnioskodawców projektów, o których mowa w ust. 3, uczestniczą w posiedzeniach Komisji Konstytucyjnej z prawem przedkładania wniosków".</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Proponuję głosowanie alternatywne.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Zapytuję zatem, kto z członków Komisji popiera wersję przedłożoną przez posła J. Jaskiernię?</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stwierdzam, że wersję przedłożoną przez posła J. Jaskiernię poparło 12 posłów.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Zapytuję, kto z członków Komisji popiera wersję prof. S. Gebethnera wraz z poprawkami?</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stwierdzam, że wersję przedłożoną przez prof. S. Gebethnera poparło 2 posłów.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Wstrzymało się również 2 posłów.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Tak więc Komisja opowiedziała się za brzmieniem art. 2a przedłożonym przez posła J. Jaskiernię.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Tym samym rozstrzygnęliśmy drugą kwestię wchodzącą w zakres nowelizacji ustawy konstytucyjnej o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji RP.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Przechodzimy do trzeciej kwestii, która została wniesiona na ostatnim posiedzeniu Komisji. Jest to propozycja nowej regulacji wniesiona przez posła J. Jaskiernię. Ponieważ nie jesteśmy dokładnie w tym samym gronie, jak na poprzednim posiedzeniu, proszę posła J. Jaskiernię, aby przypomniał swoją propozycję. Przedtem jednak w sprawie formalnej o głos prosi poseł K. Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Chcę prosić o rozważenie następującej kwestii: czy z formalnego punktu widzenia Komisja Nadzwyczajna może rozpatrywać tę poprawkę? Sejm odrzucił bowiem projekt ustawy, która w wersji prezydenckiej przewidywała instytucję inicjatywy ludowej, choć z inną liczbą podpisów, ale nie jest to najważniejsze. Chodzi o samą instytucją, która została odrzucona przez Sejm, co jest faktem. Powstaje więc pytanie czy w pracach Komisji Nadzwyczajnej, której Sejm zalecił rozpatrzenie kwestii referendum cząstkowego oraz kwestii odejścia od opcji zerowej, możliwe jest rozpatrywanie tego nowego problemu konstytucyjnego. Zagadnienie konstytucyjne wymaga bowiem każdorazowego pierwszego czytania podczas obrad plenarnych Sejmu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoselKrzysztofKaminski">Powyższe pytanie stawiam na zasadzie wywołania tematu. Osobiście uważam, że takie postępowanie jest dopuszczalne. Chodzi tylko o to, aby upewnili nas w tym eksperci.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Pragnę wyrazić zdecydowany pogląd: moim zdaniem, tego typu rozszerzenie materii ustawowej, która została bardzo precyzyjnie zlecona Komisji, nie jest możliwe. Sejm Komisji Nadzwyczajnej przekazał określone projekty i określone materie zmian. Ponadto Sejm wypowiedział się w sprawie możliwości rozszerzenia materii ustawy konstytucyjnej o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji RP. Sejm odrzucił możliwość rozszerzenia materii ustawy konstytucyjnej o instytucję inicjatywy ludowej i o możliwość rozwiązania parlamentu w przypadku odrzucenia konstytucji w referendum konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PoselJanuszSzymanski">Tak więc sądzę, że w aktualnym stanie rzeczy - po dwóch decyzjach Sejmu: pierwsze czytanie dwóch inicjatyw - Komisja Nadzwyczajna nie jest władna przedstawić w łącznym sprawozdaniu tej kwestii. Jeżeli poseł J. Jaskiernia chce podtrzymać swój wniosek, to normalną procedurą powinno być złożenie inicjatywy ustawodawczej oraz odbycie pierwszego czytania na forum Sejmu, który powinien wypowiedzieć się czy aprobuje tego typu rozszerzenie materii nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę wypowiedzieć się nt. formalnych aspektów złożenia poprawki,</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po pierwsze, podzielam pogląd posła K. Kamińskiego, iż tego typu poprawka jest dopuszczalna. Pragnę przypomnieć okoliczności niedawnych prac nad małą konstytucją. Jeżeli dokona się porównania treści wniesionego przedłożenia i treści ostatecznie uchwalonej ustawy konstytucyjnej, to są to niejednokrotnie całkowicie różne przepisy. W tekście ostatecznym przyjęto wiele instytucji, których nie było w projekcie wniesionym przez posłów Unii Demokratycznej. Komisja pracująca nad projektem nie jest związana zakresem merytorycznym projektu. Jest bowiem typowe, że w ramach prac nad projektem formułowane są różne inicjatywy.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po drugie, nie podzielam poglądu tych posłów, którzy twierdzą, że została odrzucona instytucja inicjatywy ludowej. W pierwszym czytaniu Sejm nie głosuje nad instytucjami. W pierwszym czytaniu został odrzucony projekt prezydenta, który obejmował różne kwestie, a wśród nich m.in. rozwiązanie parlamentu w związku z referendum ratyfikacyjnym. Ponieważ Sejm musiał w jednym głosowaniu ustosunkować się do projektu nie miał możliwości dywersyfikowania stosunku do poszczególnych rozwiązań. W związku z tym argument, że Sejm odrzucił instytucję, jest całkowicie nietrafny. Nie było w Sejmie głosowania nad instytucją inicjatywy ludowej.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po trzecie, zwracam uwagę, że moja propozycja jest inna niż propozycja prezydencka, choć chcę dodać, iż w formie poprawki - teoretycznie - mogłaby być zgłoszona propozycja identyczna z propozycją prezydenta. Nie ma zakazu takiego postępowania. Podkreślam jednak, iż moja propozycja jest inna niż propozycja prezydenta. Wspólnym mianownikiem jest tylko to, co dotyczy obszaru konstytucyjnej inicjatywy ludowej. Moja propozycja przewiduje inny pułap podpisów, inny tryb i inne reguły. Jest to więc inna propozycja.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Uważam, że jeżeli Sejm kieruje do Komisji określony problem, to posłowie nie są ograniczeni w zakresie przedmiotowym w zgłaszaniu poprawek. O losie poprawek i tak zadecyduje Sejm. Jeżeli w przypadku, o którym dyskutujemy Sejm uzna, że ma negatywny stosunek do instytucji konstytucyjnej inicjatywy ludowej, to wówczas odrzuci w drugim czytaniu tę instytucję.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PoselJerzyJaskiernia">Pragnę podkreślić, iż nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek w procedurze legislacyjnej istniało przedmiotowe ograniczenie zakresu prac Komisji. Jedynym ograniczeniem jest zakres ustawy. Jest to ustawa konstytucyjna o trybie przygotowania i uchwalenia konstytucji. Na pewno nie można w tej ustawie zaproponować zmian w budżecie państwa, czy też wprowadzić opodatkowania obywateli. Skoro zakresem ustawy jest tryb przygotowania i uchwalenia konstytucji, to wszystkie pomysły dotyczące tej kwestii mogą być prezentowane i głosowane w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PoselJerzyJaskiernia">Panie przewodniczący, czy mogę przystąpić do referowania meritum poprawki, czy też będziemy jeszcze procedować w sensie formalnym?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Myślę, że jednak pojawiła się znaczna kontrowersja, która wymaga dalszej wymiany poglądów na tematy formalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselAleksanderBentkowski">Konstytucja - ustawa konstytucyjna, to ustawy stricte polityczne. Mimo to powinno nam jednak towarzyszyć przeświadczenie, że tworzymy coś bardzo ważnego i spory polityczne należy odłożyć na dalszy plan. Zauważyłem natomiast, że te kluby, które były bardzo mocno za wprowadzeniem inicjatywy ludowej teraz są przeciwne prowadzeniu stosownej poprawki do ustawy konstytucyjnej. Zupełnie nie potrafię tego zrozumieć tym bardziej, że słyszałem bardzo zdecydowane wypowiedzi posłów Unii Demokratycznej, którzy byli bardzo przeciwni wprowadzeniu tejże inicjatywy, chociaż wcześniej bardzo gorąco ją popierali.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselAleksanderBentkowski">Uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie wprowadzeniu tej poprawki. W tej kwestii nie zgadzam się z posłem J. Szymańskim. Dobrze się stało, że poseł J. Jaskiernia przypomniał okoliczności uchwalenia małej konstytucji. Na ostatnim posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej pracującej nad małą konstytucją posłowie Unii Demokratycznej wnieśli cały pakiet propozycji dotyczących samorządu terytorialnego, który został przyjęty. Nikt nie kwestionował takiej procedury. Wydaje mi się, że jeżeli kierujemy się racjami społecznymi - ogólniejszymi - to powinniśmy poprzeć ten wniosek. Nad wnioskiem tym będzie długa debata w Sejmie, po której Izba podejmie decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselWitMajewski">Swego rodzaju elegancja formalna jest tutaj problemem. Sądzę natomiast, że Komisja została powołana przez Sejm po to, aby przygotować tryb prac nad nową konstytucją. Nasza Komisja otrzymała zadanie dokonania zmian w ustawie konstytucyjnej, które służyłyby temu celowi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselWitMajewski">W trakcie debaty nad skierowaniem do Komisji projektów, które rozważamy wyraźnie sugerowano, iż należałoby pójść w kierunku zwiększenia wpływu tych podmiotów i tych sił, które nie są reprezentowane w parlamencie. W związku z tym propozycja posła J. Jaskierni spełnia tę merytoryczną wolę Izby. Względy formalne mają oczywiście pewne racje, ale muszą być zderzone z racjami merytorycznymi.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PoselWitMajewski">Przyjęcie propozycji posła J. Jaskierni nie narusza regulaminu, a więc nie oznacza przyjęcia czegoś do czego Sejm nas nie upoważnił. Nie naruszamy więc żadnego zakazu wyraźnie zawartego w małej konstytucji czy w Regulaminie Sejmu. Przyjmując, to co proponuje poseł J. Jaskiernia, dajemy przewagę racjom merytorycznym nad racjami formalnymi, chcąc maksymalnie dobrze wypełnić nakaz, jaki otrzymaliśmy od Sejmu.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PoselWitMajewski">Jestem więc za tym, że w omawianej kwestii nie występują przeszkody formalne. Jest natomiast wzgląd natury merytorycznej, ponieważ jeżeli przesądziliśmy, że rozpatrujemy projekty złożone w poprzedniej kadencji, to wprowadzenie dodatkowego trybu w formie inicjatywy ludowej, staje się - jakby - mniej niezbędne. Praktycznie bowiem nie wyobrażam sobie, aby mogły pojawić się jeszcze jakieś nowe inspiracje ustrojodawcze, poza tym szerokim zakresem inspiracji, który znajduje wyraz w projektach złożonych w poprzedniej kadencji.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PoselWitMajewski">Tak więc w konkluzji chcę stwierdzić, iż formalnych przeszkód nie widzę, choć sądzę, że w praktyce sprawa ta będzie miała małą wagę. Zastanawiam się więc, czy w tym przypadku jest celowe merytoryczne rozpatrywanie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Pragnę przedstawić uwagę natury proceduralnej. Jak być może państwo zwrócili uwagę, dość rygorystycznie przestrzegam kolejności udzielania głosu. Wynika to z tego, iż na mnie, jako przewodniczącego tej Komisji, została złożona skarga do marszałka Sejmu za tendencyjne niedopuszczanie do głosu jednego z członków Komisji. Ponieważ na poprzednim posiedzeniu członkowie Komisji byli świadkami tego zdarzenia, nie będę szerzej powracał do tej kwestii. Mimo że przeprosiłem za nie własną winę, skarga na mnie wpłynęła. Proszę więc chętnych do zabrania głosu o wysokie podnoszenie ręki i wyraźne zgłaszanie się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Uważam, że zupełnie inna jest sytuacja w przypadku uchwalania całościowych projektów, a więc przykład prac nad małą konstytucją jest całkowicie nietrafny. Inna jest natomiast sytuacja w przypadku nowelizowania określonych przepisów, a więc kiedy zakres tych zmian jest określony.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PoselJanuszSzymanski">Chcę pokazać - na zasadzie analogii - procedurę ustawodawczą w relacjach Sejmu z Senatem. Kwestionuje się prawo Senatu do rozszerzania materii ustawy nowelizującej, jeżeli Sejm ograniczył ustawę nowelizującą do określonego zakresu. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się, że Senat może działać tylko w ramach materii ustawy nowelizującej.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PoselJanuszSzymanski">Poseł J. Jaskiernia miałby z pewnością rację, gdyby Sejm nie rozpatrywał podobnego w swojej materii projektu. Sejm jednak wypowiedział się, że w obszarze inicjatywy ludowej, jak również w obszarze drugiej instytucji, nie akceptuje propozycji dokonania zmian w ustawie konstytucyjnej o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji RP.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PoselJanuszSzymanski">Stąd też - panie przewodniczący - mam zdecydowany pogląd, że tego rodzaju praktyka jest praktyką niedopuszczalną - niedobrą - i jest skróceniem postępowania, ponieważ powinna mieć miejsce normalna inicjatywa, a następnie pierwsze czytanie. W związku z tym uważam, że tego rodzaju poprawka jest niedopuszczalna. Proszę więc, aby pan przewodniczący poddał pod głosowanie wniosek dotyczący dopuszczalności zgłoszonej propozycji, do dalszych prac. Prezentuję bowiem pogląd, że jest to poprawka niedopuszczalna w tej fazie postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Po wysłuchaniu ostatniej wypowiedzi, jest moją intencją przeprowadzenie głosowania nad kwestią dopuszczalności wniosku posła J. Jaskierni.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselStanislawRogowski">W toczącej się debacie padło już wiele argumentów. Chciałbym jednak wypunktować niektóre kwestie.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PoselStanislawRogowski">W sprawie, nad którą dyskutujemy występują dwie płaszczyzny. Pierwsza, to płaszczyzna czysto formalna, a druga, to płaszczyzna merytoryczna, aczkolwiek merytorycznie nie dotycząca konkretnego projektu. Sądzę, że w świetle przepisów obowiązującego Regulaminu Sejmu dopuszczalna jest zarówno jedna, jak i druga interpretacja. Aczkolwiek przekonuje mnie, to co mówił poseł J. Szymański, to równocześnie jednak nie można całkowicie odrzucić argumentacji posła J. Jaskierni, którą przedstawił uzasadniając swoją propozycję. Na marginesie chcę dodać - jako wniosek de lege ferenda - aby w tej kwestii Regulamin Sejmu uległ wyraźnej konkretyzacji. Jest to wniosek do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, której zresztą jestem członkiem. Konieczne są więc zmiany w Regulaminie Sejmu, gdyż w świetle obowiązujących przepisów nie da się wykluczyć słuszności wywodów posła J. Jaskierni. Należy jednak liczyć się z tym, że jeżeli wnioskowi posła J. Jaskierni zostanie nadany dalszy bieg, to wniosek ten będzie atakowany - ze względów formalnych - w dalszych etapach postępowania ustawodawczego.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PoselStanislawRogowski">Jeżeli chodzi o analogię, którą zaprezentował poseł J. Szymański, a więc analogię do procedury w Senacie, to jest ona słuszna, ale chyba zbyt daleko idąca. Sprawa, o której mówimy ma miejsce w Sejmie, a analogia dotyczy jednak drugiej Izby.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PoselStanislawRogowski">Jeżeli chodzi o kwestię merytoryczną, to ustawa konstytucyjna, którą rozpatrujemy jest ustawą ważną. Jej szybkie uchwalenie - lub odrzucenie przedłożonych inicjatyw - wpłynie na tryb prac nad konstytucją. Przeciąganie prac nad tą ustawą będzie miało złe skutki - generalnie - dla zasadniczego celu, jakim jest szybkie uchwalenie nowej konstytucji. Dlatego też wyważając różne racje byłbym za tym, aby na forum naszej Komisji rozpatrywać propozycję posła J. Jaskierni. Jeżeli propozycja posła J. Jaskierni miałaby się stać przedmiotem pierwszego czytania, to na pewno wydłużyłoby to prace nad ustawą konstytucyjną. Stałoby się więc to, co nie jest chyba celem wszystkich klubów. Wszystkie kluby deklarowały bowiem chęć jak najszybszych prac nad uchwaleniem nowej konstytucji.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PoselStanislawRogowski">Na zakończenie chcę więc wskazać, że propozycja poseł J. Jaskierni napotka na dalsze trudności i krytykę. Zapewne także Komisja będzie krytykowana za to, że przyjęła rozwiązanie dyskusyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselJerzyWiatr">Zgadzam się z posłem J. Szymańskim, że sporna kwestia powinna być rozstrzygnięta w głosowaniu. Wydaje mi się natomiast, że w sposób bezsporny istnieje możliwość dołączenia przedłożonej propozycji do proponowanej nowelizacji. Argumentem jest to, że o ostatecznym losie tej poprawki będzie decydował Sejm. Proszę także pamiętać, że jeżeli Komisja zdecyduje, aby propozycji posła J. Jaskierni nie uwzględnić w projekcie, to poseł J. Jaskiernia może zgłosić wniosek mniejszości, który znajdzie się w sprawozdaniu i będzie poddany głosowaniu w Sejmie. W gruncie rzeczy istota sporu polega więc na tym, czy ma to być wniosek wychodzący z Komisji Nadzwyczajnej, czy też ma to być wniosek mniejszości.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselJerzyWiatr">Proponuję więc zamknięcie dyskusji proceduralnej i następnie rozstrzygnięcie kwestii dopuszczenia wniosku posła J. Jaskierni. Rozstrzygnijmy więc najpierw czy Komisja chce tę kwestię włączyć do projektu. Tekst propozycji będziemy redagować dopiero wówczas, gdy wynik głosowania będzie pozytywny.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Ja uważam, że zgodnie z Regulaminem Sejmu dyskutowany problem powinniśmy przedstawić Prezydium Sejmu, które powinno dokonać wykładni regulaminu samodzielnie lub przy pomocy opinii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Bez zastosowania takiej procedury nie możemy sami - w drodze głosowania - dokonywać wykładni Regulaminu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">To co powiedział poseł K. Kamiński, tworzy wrażenie, że istnieje jakiś zasadniczy spór. Uważam, że mamy do czynienia z trzema kwestiami.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po pierwsze, argument posła J. Szymańskiego dotyczący analogii do prac Senatu, jest w sposób jednoznaczny nietrafny. Rola Senatu jest sprecyzowana. Wiadomo jaki jest zakres uprawnień Senatu. Senat nadużywał swoich uprawnień, co było słusznie karcone. Sprawa została wyjaśniona. Nie ma więc żadnych analogii między uprawnieniami Komisji, a uprawnieniami Senatu.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po drugie, poprawka którą prezentuję nie była przedmiotem pierwszego czytania. Bardzo proszę, aby zostało to uznane. Moja poprawka nie jest odrzuconym projektem prezydenta. Jest to zupełnie inna poprawka, która - po prostu - obejmuje pewne elementy, o których mówił rozważany projekt prezydenta. Jest to jednak tylko zbieżność generalna.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po trzecie, zagadnienie które wypłynęło w oparciu o wniosek posła K. Kamińskiego w postaci pytania, które wypowiedział także poseł J. Szymański, jest zagadnieniem prawnym , z racji którego ja nie mam żadnych wątpliwości. Będę więc przeciwko kierowaniu tej kwestii do Prezydium Sejmu. Sprawa jest bowiem dla mnie oczywista. Istota problemu, to odpowiedź na pytanie: czy Komisja, do której kierowane są projekty jest ograniczona przedmiotowo w zakresie ich modyfikacji. Inaczej mówiąc, czy Komisja może wychodzić poza zakres przedmiotowy projektów. W praktyce trudno byłoby wskazać taki projekt w trakcie prac, nad którym Komisja nie wyszła poza jego zakres. Na tym bowiem polegają prace nad projektem ustawy. Modyfikowanie i rozszerzanie zakresu przedłożonego projektu, jest normalną praktyką. Na tym polega praca Komisji.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">W konkluzji chcę więc podkreślić, iż nie widzę problemu prawnego, choć równocześnie uważam, że wniosek formalny posła J. Szymańskiego powinien być poddany pod głosowanie. Jeżeli Komisja podzieli opinię posła J. Szymańskiego o niedopuszczalności mojej propozycji, to wówczas możemy rozważać zwrócenie się do Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Ponieważ została postawiona teza o tym, że pogląd jest jednoznacznie nietrafny, to chcę powiedzieć, że Sejm zdecydował o przekazaniu do Komisji dwóch projektów, które wyraźnie określają zakres zmian w ustawie konstytucyjnej. Na zakres ten składa się kwestia referendum przedkonstytucyjnego i kwestia odejścia od zasady dyskontynuacji. Stawiam więc pytanie, które kieruję do posła J. Jaskierni, jako autora wniosku: czy pana poprawka mieści się w tych dwóch zakresach przedmiotowych? Na to pytanie moja odpowiedź brzmi: nie. Sejm wypowiedział się co do projektu, w którym mieścił się zakres przedmiotowy pana poprawki. Sejm pośrednio zanegował ten zakres. Pan poseł proponuje poprawkę zmierzającą do rozszerzenia zakresu przedmiotowego ustawy nowelizującej. W projekcie ustawy nowelizującej bardzo jasno możemy wskazać przedmiot. Zadaję więc pytanie: czy poprawka posła J. Jaskierni mieści się w przedmiocie zdefiniowanym przez oba projekty, które Sejm przekazał do Komisji w celu rozpatrzenia. Odpowiedź brzmi: nie mieści się. W związku z tym w tej fazie postępowania uprawnionym wnioskiem - do czego poseł J. Jaskiernia ma prawo - jest złożenie nowej inicjatywy ustawodawczej do laski marszałkowskiej. Zaproponowana poprawka jest więc niedopuszczalna. Uważam, że zaprezentowany wcześniej pogląd o jej dopuszczalności jest jednoznacznie nietrafny.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Odnoszę wrażenie, że argumenty już się powtarzają. Proponuję więc przejście do fazy głosowań. Jako najdalej idący należy uznać wniosek posła J. Szymańskiego ...</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Proszę nie zapominać o moim wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jedynym racjonalny wnioskiem - w tej fazie posiedzenia - wydaje się być wniosek posła J. Szymańskiego: czy moja poprawka jest dopuszczalna w sensie formalnym. Jeżeli w głosowaniu okaże się, że jest niedopuszczalna, to wówczas można rozważyć zwrócenie się do Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Głosowanie nad wnioskiem posła J. Szymańskiego będzie oznaczało, że wykładnia Regulaminu Sejmu została dokonana w drodze głosowania. Wykładnia powinna być jednak dokonana przez Prezydium Sejmu. Prezydium Sejmu mogłoby dokonać wykładni w poniedziałek i wówczas nasze posiedzenie moglibyśmy dokończyć w przyszłym tygodniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Aby zwrócić się o wykładnię, to musi być potrzeba dokonania wykładni. Jeżeli Komisja stwierdzi, że nie ma takiej potrzeby, to nie ma problemu wykładni. Dlatego też uważam, że należy przegłosować wniosek posła J. Szymańskiego: czy Komisja podziela opinię o niedopuszczalności mojej poprawki ze względów formalnych. Jeżeli Komisja podzieli tę opinię, to ja również będę wnioskował skierowanie tej sprawy do Prezydium Sejmu. Jeżeli Komisja nie podzieli tej opinii, to sprawa staje się bezprzedmiotowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Według mojego przekonania - jako przewodniczącego - najdalej idącym jest wniosek posła J. Szymańskiego o niedopuszczalności propozycji posła J. Jaskierni. Ten wniosek zamierzam poddać pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Poddaję pod głosowanie wniosek o uznanie, że propozycja posła J. Jaskierni wykracza poza zakres prac Komisji i nie powinna być przedmiotem dalszego postępowania.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu, większości 13 głosów przeciwnych, przy 2 głosach popierających i 2 głosach wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Tak więc Komisja uznała, że propozycja posła J. Jaskierni jest dopuszczalna i może być przedmiotem dalszych prac.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Oddaję głos posłowi J. Jaskierni, w celu przedstawienia swojej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Brzmienie mojej propozycji zostało dostarczone członkom Komisji na piśmie. Po art. 2 wprowadzony zostałby art. 2a o następującej treści:</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">"ust. 1. Inicjatywa ustawodawcza w zakresie przedstawienia Zgromadzeniu Narodowemu projektu nowej Konstytucji przysługuje również grupie obywateli, którzy dla swojego projektu uzyskają poparcie co najmniej 500 tys. wyborców stwierdzone ich wiarygodnymi podpisami.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Ust. 2. Wykonanie inicjatywy wykonawczej, o której mowa w ust. 1, jest dopuszczalne w terminie 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy".</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę uzasadnić przedłożoną propozycję.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po pierwsze, jak to zostało już dostrzeżone w dotychczasowej fazie dyskusji, poprawka zmierza w kierunku rozszerzenia kręgu podmiotów, uprawnionych do złożenia projektu konstytucji, również o podmiot w postaci grupy obywateli, jeżeli projekt poprzez 500 tys. wyborców.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#PoselJerzyJaskiernia">Dlaczego 500 tys.? Padają bowiem uwagi, czy próg nie jest zbyt wysoki. Pojawiły się również inne propozycje progu. W związku z tym pragnę przypomnieć, że ustawa konstytucyjna bardzo wysoko sytuuje próg - wynosi on bowiem 56 członków Zgromadzenia Narodowego. Prawo inicjatywy ma ponadto tylko Prezydent RP i Komisja Konstytucyjna. Jeżeli chodzi o grupę 56 członków Zgromadzenia Narodowego, to w przeliczeniu na elektorat, jest to ok. 1,2 - 1,4 mln wyborców. Obniżenie progu poniżej 500 tys. doprowadziłoby do paradoksu, że siły parlamentarne, które mają np. 40-45 członków Zgromadzenia Narodowego, nie mogą skutecznie wnieść inicjatywy konstytucyjnej, a tymczasem grupa 100 tys. - znacznie mniej reprezentatywna - może wnieść inicjatywę konstytucyjną. Ponadto próg 500 tys. znany jest w porównawczych rozwiązaniach konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#PoselJerzyJaskiernia">Kwestia trzecia. Przedmiot inicjatywy nie jest sformalizowany, choć w związku z tym mogą rodzić się także wątpliwości. Wychodzimy jednak z założenia, że kwestia dotyczy 500 tys. wiarygodnych podpisów. Wiarygodnych, a więc prawdziwych. Jeżeli Zgromadzenie Narodowe chciałoby zakwestionować prawdziwość podpisów, to istnieją generalne zasady prawne związane z fałszowaniem dokumentów, które w takiej sytuacji wchodziłyby w rachubę.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#PoselJerzyJaskiernia">Dlaczego nie przewidujemy procedury weryfikacyjnej? Weryfikacja 500 tys. podpisów, to zadanie dla ogromnej instytucji. Ponadto uważamy, że nie można w tym przypadku stosować analogii z weryfikacją podpisów przy zgłaszaniu kandydatów na posłów i senatorów, gdyż wówczas występuje konkretny interes przy fałszowaniu. Chodzi bowiem o to, aby znaleźć się na liście kandydatów. Nie uważamy, aby w przypadku podpisów pod projektem konstytucji, występowała motywacja tego rodzaju, choć oczywiście ogólne przepisy mówiące o fałszowaniu dokumentów miałyby tutaj zastosowanie.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#PoselJerzyJaskiernia">Po czwarte. Chcę zwrócić uwagę, że w grę wchodzi okres 3 miesięcy od daty wejścia w życie ustawy. Pojawiło się pytanie, czy nie jest konieczna formuła: "tej ustawy", czy "tej nowelizacji". Po konsultacji z Biurem Legislacyjnym KS doszliśmy do wniosku, że formuła mówiąca o wejściu w życie ustawy, nie rodzi wątpliwości, gdyż dotyczy nowelizacji. Chodzi więc o ustawę nowelizacyjną.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#PoselJerzyJaskiernia">Kwestia piąta. Pojawił się argument, że przedłożona propozycja wydłuży procedurę, gdyż do 9 maja br. czekamy na projekty. Jeżeli ustawa, nad którą pracujemy weszłaby w życie w dniu 15 kwietnia, to upływ terminu nastąpiłby w dniu 15 lipca. Przedłużenie prac wynosiłoby więc ok. 1,5 - 2 miesiące. Uważamy jednak, że dla tej sprawy warto zaryzykować takie wydłużenie. Chodzi o to, aby odpadł - pojawiający się niekiedy argument - że brak takiej inicjatywy grozi tym, że elity polityczne mogą się rozminąć z opiniami społeczeństwa. Rozważaliśmy więc w klubie wszelkie możliwe warianty. Przypominam, że Komisja Konstytucyjna rozszerzyła krąg podmiotów mogących uczestniczyć w posiedzeniach Komisji o partie pozaparlamentarne, związki zawodowe, organizacje społeczno-zawodowe, kościoły i związki wyznaniowe. Poparliśmy ideę referendum fakultatywnego przedkonstytucyjnego, a także zerwanie z opcją zerową. Poparliśmy również ideę obligatoryjnego referendum końcowego. Wydaje się, że tym ostatnim elementem, którego mogłoby zabraknąć jest właśnie konstytucyjna inicjatywa ludowa. Nie jest to co prawda instytucja często stosowana, lecz ze względu na szczególną sytuację - szczególną atmosferę towarzyszącą pracy parlamentu w kontekście tezy o braku prawicy - uważamy, że tego typu "domknięcie" trybu prac nad konstytucją, w postaci obywatelskiej inicjatywy konstytucyjnej, byłoby uzasadnione. Z taką właśnie motywacją zwracam się do Komisji o rozważenie tej propozycji i uwzględnienie jej w postaci poprawki w tekście nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselJerzyWiatr">Rozumiem intencję tej poprawki. Mam jednak w stosunku do niej bardzo chwiejną opinię.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PoselJerzyWiatr">Jeżli intencją poprawki jest stworzenie rzeczywistej możliwości przedstawienia projektu nowym podmiotom obywatelskim, to wydaje mi się, że ust. 2 przedłożonej propozycji art. 2a, stwarza sytuację - praktycznie rzecz biorąc - fikcyjności tego uprawnienia. Proszę bowiem zwrócić uwagę co my proponujemy. Proponujemy, aby w ciągu 3 miesięcy od wejścia w życie ustawy został przygotowany projekt konstytucji i aby zebrano 500 tys. podpisów. Zdrowy rozsądek i poczucie praworządności podpowiadają, że podpisów nie można zbierać zanim powstanie projekt, chyba że zakładamy, iż obywatele będą składać podpisy in blanco. mając zaufanie do podmiotu opracowującego projekt. Obawiam się, że tym sformułowaniem narazimy się na zarzut, że wykonaliśmy ruch pozorny, a więc że zrobiliśmy to tak, aby było - jest inicjatywa obywatelska - ale naprawdę jej nie ma. Nie twierdzę, że taka jest intencja posła J. Jaskierni. Chcę jedynie stwierdzić, że takie będą konsekwencje przyjęcia przedłożonego rozwiązania. Jest to poważny problem, dlatego że jeżeli wydłużymy termin 3 miesięcy - co moim zdaniem byłoby logiczne - to oczywiście musimy wziąć na siebie wszystkie konsekwencje wydłużenia procesu przygotowania nowej konstytucji. Jeżeli nie wydłużymy tego terminu, to musimy być przygotowani na krytykę, która będzie brzmiała następująco: Komisja Nadzwyczajna - Sejm - wprowadzają rozwiązanie pozorne po to, a by nazywało się, że jest możliwa inicjatywa obywatelska, lecz inicjatywa ta jest praktycznie nie do wykorzystania. Jest to moim zdaniem, podstawowy dylemat w związku z proponowaną poprawką.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PoselJerzyWiatr">Tak więc generalnie rzecz biorąc rozumiem intencje poprawki i sympatyzuję z nimi, lecz jednocześnie widzę problemy, o których mówiłem. Pragnę również dodać, iż nie widzę dobrego rozwiązania tego problemu. Ponieważ jednak nie ja jestem autorem tej poprawki moja nieporadność w znalezieniu dobrego rozwiązania problemu, który zarysowałem, przesadnie mnie nie przeraża.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselStanislawRogowski">Jeżeli chodzi o samą ideę, to oczywiście należy ją poprzeć szczególnie w momencie, kiedy różne ugrupowania pozaparlamentarne - częściowo nieoficjalnie - odrzuciły to co Komisja Konstytucyjna zaproponowała na wniosek posłów Unii Pracy, a więc aby te ugrupowania mogły brać - poprzez swych przedstawicieli - udział w pracach konstytucyjnych. Jest to odrzucenie niekiedy nawet demonstracyjne. Przedłożono propozycja jest kolejnym krokiem Sejmu w stronę ugrupowań pozaparlamentarnych i podmiotów mówiących o tym, że mają własne pomysły konstytucyjne.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PoselStanislawRogowski">Chcę także odnieść się do tej pozorności, o której mówił poseł J. Wiatr. Termin 3 miesięcy jest terminem krótkim, ale z drugiej strony środki przekazu donoszą, że różne ugrupowania już posiadają projekty konstytucji, albo mają pomysły, które mogą w bardzo krótkim czasie "przelać na papier" i ukształtować na wzór konstytucji. Stąd też biorąc pod uwagę tryb i czas przygotowania propozycji - kiedy to można już pracować nad projektem - oraz termin 3 miesięcy, to w sumie jest to czas stosunkowo krótki, ale jednocześnie adekwatny do terminu, który narzuciła sobie Komisja Konstytucyjna.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PoselStanislawRogowski">Uważam więc, że merytorycznie pomysł jest dobry, tym bardziej że znajduje się w kontekście innych pomysłów rozpatrywanych przez Komisję Nadzwyczajną, a dotyczących referendum cząstkowego i likwidacji opcji zerowej. Może więc powstać pewna logiczna całość, poza którą dalej już chyba nie można pójść w szukaniu głosów sił politycznych w naszym państwie.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PoselStanislawRogowski">Jeżeli chodzi o aspekt formalny, to dostrzegam pewien problem. Sądzę, że poseł J. Jaskiernia zbyt optymistycznie podszedł do kwestii np. fałszowania podpisów. Nie jestem takim optymistą, iż nie będzie tendencji do fałszowania podpisów. W tej kwestii konieczne są chyba bardziej szczegółowe ustalenia. Wydaje mi się więc, że "nie uciekniemy" od ustawy - uchwały Sejmu - o trybie składania projektów obywatelskich. Pojawia się bowiem wiele szczegółowych problemów i znaków zapytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Proszę jednak o bardziej zwięzłe wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselKrzysztofKaminski">Moja propozycja jest następująca. Należy powrócić do art. 2 ustawy konstytucyjnej, który mówi o podmiotach mających prawo inicjatywy ustawodawczej. Są to: Komisja Konstytucyjna, grupa 56 członków Zgromadzenia Narodowego i Prezydent RP. Proponuję dodanie pkt. 4: grupa obywateli. Jeżeli ustawa konstytucyjna ma być elegancka od strony prawnej, to musi być krótka i zwięzła. Proponuję więc, aby całą początkową część propozycji posła J. Jaskierni skreślić i w pkt. 4 napisać: "grupie obywateli, która dla swojego projektu uzyskała poparcie co najmniej 100 tys. wyborców, stwierdzone ich wiarygodnymi podpisami".</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PoselKrzysztofKaminski">Dlaczego 100 tys.? Jest to liczba podpisów wymagana przy zgłoszeniu kandydata na prezydenta. Prezydent jest niekiedy tak ważny jak konstytucja. 500 tys. to liczba zaporowa. Nie ma mowy, żeby zebrać taką liczbę podpisów, biorąc pod uwagę, że nasz system polityczny jest rozdrobniony i karłowaty. Wiele partii, które są w parlamencie zbierając podpisy w kampanii wyborczej, uzyskało ich mniej. Granica 100 tys. jest więc najrozsądniejsza, tym bardziej że pamiętam, iż inicjator propozycji gdy referował stanowisko Klubu SLD wobec inicjatywy prezydenckiej, nie przeciwstawił się granicy 100 tys. podpisów. Mówił, być może o 200 tys., ale nie o 500 tys.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Chcę wzmocnić tezę posła R. Rogowskiego, który wspomniał o konieczności przygotowania przepisów wykonawczych do tej propozycji. Nie wyobrażam sobie realizacji prawa inicjatywy ustawodawczej w zakresie skutecznego złożenia projektu nowej konstytucji w formie inicjatywy ludowej, jeżeli nie będzie unormowana szczegółowa procedura wykonania tej inicjatywy. Ponadto podpisy muszą mieć zapewniony element weryfikacji - sprawdzenia. Nie jest tak, iż można przyjąć założenie, że nie wystąpi zjawisko fałszowania podpisów. Problematyka ta była uregulowana w projekcie prezydenckim, w którym słusznie założono, że będzie ustawa zwykła jako wykonanie przepisu konstytucyjnego o obywatelskiej inicjatywie konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PoselJanuszSzymanski">Stąd też - moim zdaniem - ustawa konstytucyjna powinna zawierać podstawę dla ustawy zwykłej regulującej szczegóły procedury wykonania inicjatywy obywatelskiej. Przedłożony przepis nie rokuje dobrze wykonaniu tej inicjatywy. Stwarza natomiast możliwość nadmiernego wykorzystania sytuacji. Nie jest to dobre rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Dziękuję, że moja propozycja wzbudził tak żywe zainteresowanie i tyle miłych komentarzy. Chcę jednak odnieść się do problemów, które pojawiły się w formie pytań. Zamierzam również zaproponować autopoprawkę, która będzie wychodzić na przeciw uwagom posłów: K. Kamińskiego i J. Szymańskiego.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Odpowiadając posłowi J. Wiatrowi - którego w tej chwili niestety nie ma w sali - chcę zwrócić uwagę, że jak to przypomniał poseł L. Pastusiak, w Stanach Zjednoczonych w ciągu 3 miesięcy uchwalono całkowicie nową konstytucję. Gdyby poseł L. Pastusiak był obecny, zapewne podjąłby polemikę z posłem J. Wiatrem, wskazując, że zbyt długi czas nie sprzyja pracom nad konstytucją. W Polsce nad konstytucją pracujemy już 4 lata i być może jeszcze będziemy pracować kilka lat. W naszym kraju problem nie polega na braku projektów konstytucji. W okresie X kadencji Sejmu powstało ponad 10 projektów konstytucji. W okresie I kadencji Sejmu zgłoszono 7 projektów konstytucji. Ugrupowania prawicowe twierdzą, że pracują od dłuższego czasu - od kilku miesięcy nad projektem konstytucji. Argument, że ktoś w ciągu 3 miesięcy ma dopiero napisać konstytucję, nie wydaje się zatem trafny. Proszę także zwrócić uwagę, że chodzi o 3 miesiące od wejścia w życie ustawy, co może mieć miejsce dopiero w maju, biorąc pod uwagę fakt, że ustawa musi być przesłana do Senatu, Prezydenta, opublikowana i wejść w życie. Okres prac nad projektem wydłuży się więc do ok. 5-6 miesięcy. Jeżeli chodzi o przyspieszenie prac nad projektem, to może temu służyć ogłoszenie projektu w prasie oraz różne techniki zbierania podpisów.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę więc podkreślić, iż w mojej intencji i w intencji posłów wspierających mnie, nie chodziło o inicjatywę fasadową. Wręcz przeciwnie, chodziło o bardzo rzetelną ofertę, która mogłaby być zaadresowana do obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselAleksanderKwasniewski">Jak pan poseł sądzi, ile projektów wpłynie w trybie pana propozycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Nie wiem, ale prawica jest bardzo mobilna.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeżeli chodzi o tryb - konsultowałem go z prof. S. Gebethnerem - to starałem się go ująć tak, aby był jak najmniej sformalizowany. Wydaje się bowiem, że w przypadku inicjatywy konstytucyjnej, nadmierna formalizacja jest sprzeczna z istotą tego typu inicjatywy. Skoro jednak posłowie zwrócili uwagę na to, że jednak pewna formalizacja jest potrzebna, to chciałbym - odpowiadając na postulaty posłów: K. Kamińskiego, S. Rogowskiego i J. Szymańskiego - zaproponować następujący ust. 3 w mojej propozycji: "Tryb przyjmowania projektów, o których mowa w ust. 1 i weryfikacji podpisów określa Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego w drodze uchwały".</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego jest podmiotem bardzo poważnym, a w istocie rzeczy chodzi tylko o pewną kwestię proceduralną. Zagadnienia zasadnicze rozstrzygnęłaby bowiem ustawa. Podpisy muszą być wiarygodne i ma być ich 500 tys. Szczegóły określi Komisja Konstytucyjna w drodze uchwały.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę dodać, iż mam świadomość, że nie jest to klasyczna delegacja. Gdyby miała to być delegacja np. dla rządu, to byłbym jej przeciwny. Zwracam natomiast uwagę, że kwestie generalne przesądza ustawa. Chodzi o 500 tys. wiarygodnych podpisów zgłoszonych w terminie. Od strony zasad wszystko jest więc przewidziane. W przypadku uchwały Komisji Konstytucyjnej chodzi więc o kwestie natury proceduralno-organizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Swoje uzupełnienie przedstawiłem na razie jako wniosek nie sformalizowany, gdyż chciałbym wysłuchać uwag, zwłaszcza posła J. Szymańskiego, który być może podpowie lepsze rozwiązanie. Obawiam się tylko propozycji sugerującej inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie. Jeżeli bowiem rzeczywiście poważnie traktuje tempo prac nad nową konstytucją, to inicjatywa ustawodawcza w tej kwestii oznacza, że ustawa ta będzie gotowa za 4 miesiące, a w połączeniu z terminem zawartym w ustawie, będzie to koniec roku. Sięgam więc po rozwiązanie nie tuzinkowe w nadziei, że poseł J. Szymański zechce je życzliwie potraktować.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselRyszardGrodzicki">Popieram ideę obywatelskiej inicjatywy konstytucyjnej. Chcę jednak zwrócić uwagę na to, co zostało zaproponowane w pewnym fragmencie wypowiedzi posła J. Jaskierni. Chodzi o to, iż de facto wprowadzamy nowy podmiot normotwórczy w naszym kraju - w postaci Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Nie jestem przekonany czy jest to słuszne. Lepsza jednak byłaby delegacja ustawowa. Jeżeli Komisja Konstytucyjna w drodze uchwały będzie określać tryb weryfikacji podpisów, to legislacyjnie nie jest to najlepsze rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Pomysł dodania ust. 3 jest z pewnością odpowiedzią na nasze wątpliwości i uwagi. Chcę natomiast wzmocnić pogląd wyrażony przez posła R. Grodzickiego, iż w gruncie rzeczy mała konstytucja formułuje zamknięty katalog źródeł prawa. W związku z tym nakładanie nowych obowiązków na obywateli i sankcji - a mamy z tym do czynienia w przedłożonej propozycji - może być dokonane tylko w drodze ustawy.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselJanuszSzymanski">Tak więc szczegółowe określenie trybu przyjmowania inicjatywy konstytucyjnej i weryfikacji podpisów może być uregulowane tylko w drodze ustawy. Jest to moim zdaniem, materiał zastrzeżona dla ustawy, a nie dla uchwały i to jeszcze takiego podmiotu, jak Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego. Jest to rozwiązanie, które oceniam krytycznie. Z punktu widzenia obowiązującego prawa jest to rozwiązanie niekonstytucyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę prosić posła R. Grodzickiego i posła J. Szymańskiego o przypomnienie trybu weryfikacji podpisów pod listami okręgowymi. Proszę także o pomoc Biuro Legislacyjne KS.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Z art. 89 ordynacji wyborczej do Sejmu wynika, że zgłoszenie listy okręgowej przyjmuje okręgowa komisja wyborcza. Art. 90 stanowi zaś, że: "ust. 1. W razie uzasadnionych wątpliwości co do prawdziwości danych zawartych w wykazie podpisów bądź wiarygodności podpisów, okręgowa komisja wyborcza wstrzymuje rejestrację listy okręgowej i w sposób przez siebie ustalony dokonuje w terminie 3 dni sprawdzenia danych bądź wiarygodności podpisów, w oparciu o dostępne urzędowo dokumenty, w tym rejestry wyborców i urzędowe rejestry mieszkańców, a w miarę potrzeby również o wyjaśnienia wyborców. O wstrzymaniu rejestracji listy i wszczęciu postępowania wyjaśniającego zawiadamia się niezwłocznie pełnomocnika.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Ust. 2. Jeżeli w wyniku przeprowadzonego postępowania ustalone zostanie, iż zgłoszona lista nie uzyskała poparcia ustawowo wymaganej liczby podpisów wyborców, komisja odmawia jej rejestracji i niezwłocznie zawiadamia o odmowie pełnomocnika.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Ust. 3. Orzeczenie, o którym mowa w ust. 2, może być przez pełnomocnika zaskarżone do właściwego terytorialnego sądu wojewódzkiego w terminie 3 dni od daty doręczenia. Sąd wojewódzki rozpatruje skargę w terminie 3 dni w postępowaniu nieprocesowym, w składzie 3 sędziów. O terminie posiedzenia zawiadamia się okręgową komisję wyborczą i pełnomocnika. Od postanowienia sądu nie przysługuje środek prawny".</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">W tej sytuacji przyjmując argumenty z dyskusji proponuję, aby przez analogię przepisy te wprowadzić jako kolejne ustępy mojej propozycji. Podmiotem uprawnionym byłaby oczywiście Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego. Jeżeli Komisja Konstytucyjna będzie miała podejrzenia, o których mówi przepis ordynacji, to będzie mogła zastosować właściwą procedurę.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Proszę jednak zwrócić uwagę, iż w przypadku ordynacji wyborczej do Sejmu chodzi o 3 tys. podpisów. W przypadku projektu konstytucji w grę wchodzi 500 tys. podpisów. Mam więc poważne wątpliwości natury racjonalnej i logicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jest to właśnie ta kwestia, którą podnosiłem w debacie nad projektem prezydenckim, który określał procedurę. Weryfikacja tak dużej liczby podpisów jest faktycznie niemożliwa. Stąd też proponuję procedurę niesformalizowaną. Ma być 500 tys. wiarygodnych podpisów. Rzecz cała opiera się na zasadach odpowiedzialności prawnej z tytułu fałszowania dokumentów. Ponieważ zgłoszono uwagi, że jest to za mało, to poszukujemy innych - lepszych - rozwiązań. Jeżeli przeważy opinia o konieczności sformalizowania procedury, to jestem gotów inkorporować przepisy ordynacji wyborczej do Sejmu, zastępując okręgowe komisje wyborcze, Komisją Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego. Troską Komisji Konstytucyjnej będzie jak kwestię tę rozwiązać praktycznie, oczywiście wspólnie z Kancelarią Sejmu.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę więc zapytać, czy posłowie: R. Grodzicki i J. Szymański kierunkowo popierają przyjęcie formuły analogicznej do procedury określonej w ordynacji wyborczej do Sejmu, z wprowadzeniem Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Przepraszam bardzo, ale obrady naszej Komisji nie mogą być seminarium, w którym uczestniczą 2-3 osoby. W posiedzeniu uczestniczy większa liczba posłów, którzy są uprawnieni do rozstrzygania problemów w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselKrzysztofKaminski">Proszę także pamiętać, że w projekcie prezydenckim tryb zgłaszania obywatelskiego projektu konstytucji został szczegółowo uregulowany w formie odrębnej ustawy. Pojawia się więc problem autorstwa propozycji.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PoselKrzysztofKaminski">Tak więc widoczna jest kwestia, czy można bez uchwalenia ustawy - idąc "na skróty" - tryb obywatelskiej inicjatywy konstytucyjnej, zawrzeć w uchwale Komisji Konstytucyjnej. Jest to zasadniczy problem prawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Mówimy rzeczywiście o dwóch różnych projektach. Rozumiem, że poseł K. Kamiński rozważa możliwość jakiejś innej inicjatywy. Ja w oparciu o przebieg dyskusji wyrażam gotowość inkroporowania odpowiedniego fragmentu ordynacji wyborczej do Sejmu - przez wprowadzenie podmiotu w postaci Komisji Konstytucyjnej - jako kolejnych ustępów mojej propozycji. Osiągamy więc to, że tryb jest ustawowy i zawiera reguły weryfikacji podpisów. Stronę techniczną tej procedury ustali Komisja Konstytucyjna.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Mam więc prośbę do przedstawicielki Biura Legislacyjnego KS, aby w oparciu o dotychczasowe konkluzje pomogła mi w dopracowaniu ostatecznej formuły tej poprawki, z której brzmieniem byłbym gotów za ok. 15 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">W tej sytuacji powinniśmy podjąć decyzję o przerwie, ale z drugiej strony zwracam uwagę, iż obradujemy na granicy quorum. Po przerwie może się okazać, że będzie nam trudno dalej obradować. Jest to więc kwestia, którą musimy rozstrzygnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czas przygotowania ostatecznego brzmienia mojej poprawki mogę skrócić do 10 minut. Będę więc gotowy o godz. 12,05.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Myślę, że dyskutowaną propozycję powinniśmy teraz przyjąć kierunkowo, a więc co do zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Zgadzam się z sugestią posła J. Szymańskiego, aby w głosowaniu przyjąć generalny zarys propozycji trybu zgłaszania obywatelskiej inicjatywy konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę przedstawić pomysł, który podpowiedział mi poseł J. Szymański, za co jestem mu wdzięczny. Chodzi o ust. 3, który rozwiązuje sprawę. Jego brzmienie jest następujące: "W razie uzasadnionych wątpliwości, co do prawdziwości podpisów, o których mowa w ust. 1, stosuje się odpowiednio art. 90 ustawy - Ordynacja wyborcza do Sejmu RP".</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselAleksanderBentkowski">Nie wiadomo jednak kto to ma czynić. Nie ma bowiem Komisji Konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Proponuję więc zmodyfikowane brzmienie: "W razie uzasadnionych wątpliwości co do prawdziwości podpisów, o których mowa w ust. 1, Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego, stosuje odpowiednio art. 90 ustawy - Ordynacja wyborcza do Sejmu RP".</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Czy kwestii tej nie należałoby scedować na przewodniczącego Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Ponieważ do głosu zgłosili się kolejni mówcy, proszę posła J. Jaskiernię, aby w trakcie ich wypowiedzi doskonalił przedłożoną propozycję i w miarę możliwości przedłożył ją na piśmie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PoselStanislawRogowski">Skupiliśmy się tylko na weryfikacji podpisów. Natomiast tryb przyjmowania projektów może, ale i musi ustalić Komisja Konstytucyjna własną uchwałą. Tryb przyjmowania projektów nie będzie obciążał innych podmiotów, tylko samą Komisję Konstytucyjną. Proponuję więc dwa ustępy. Jesten ustęp mówiłby o trybie przyjmowania projektów określonym uchwałą Komisji Konstytucyjnej. Drugi ustęp mówiłby o weryfikacji podpisów i miałby brzmienie takie, jakie zostało zaproponowane. Są to bowiem dwie różne kwestie.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PoselStanislawRogowski">Chcę dodać, iż tryb przyjmowania projektów może być uregulowany w formie uzupełnienia regulaminu Komisji Konstytucyjnej. Konieczne jest jednak upoważnienie zawarte w ustawie konstytucyjnej. Brak upoważnienia będzie oznaczał, brak legitymacji do zmiany regulaminu.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Chcę zaproponować, abyśmy zmierzali do rozstrzygnięć.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Pozytywnie rozstrzygnęliśmy kwestię, że można rozpatrywać tę poprawkę, jako jeden z elementów kompleksu materii. Jest to jedna kwestia. Następnie przeszliśmy do rzeczowego rozpatrywania treści poprawki i już z propozycji przedstawionej widać, że niezależnie od tego jakie będzie przyjęte podejście opóźnienie prac konstytucyjnych wyniesie ok. pół roku. Trzeba bowiem uwzględnić procedurę ustawodawczą oraz czas na przygotowanie przepisów wykonawczych. Jest bowiem kwestią oczywistą, że konstytucyjny system źródeł prawa, jest zamknięty. Ze względów konstytucyjnych, ale i politycznych kompetencje Komisji Konstytucyjnej są ograniczone. Przypominam starą rzymską zasadę: nemo index in sua propria causa, a Komisja Konstytucyjna, która ma prawo zgłaszania projektu konstytucji, rozstrzygałaby o prawomocności innych projektów. Naruszałoby to nie tylko przepisy konstytucyjne, ale i dobre obyczaje.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Przepisy wykonawcze nie mogą ograniczać się tylko do kwestii sprawdzenia, czy 500 tys. podpisów nie zebrano od dzieci szkolnych, co jest najprostsze i praktykowane. Musi być także precyzyjnie określony tryb podjęcia inicjatywy, jej przeprowadzenia i poddania inicjatywy procedurze kontrolnej. Jest to właśnie materia odrębnej ustawy.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Komisja Konstytucyjna uczyniła już wiele, gdyż dopuściła poprzednie projekty, co w gruncie rzeczy nie pozostawia pustego spektrum politycznego co do konstytucji, a także zaoferowała wszystkim siłom, które mogły złożyć projekt, udział w popieraniu ich wniosków konstytucyjnych w Komisji Konstytucyjnej. Reakcja tych sił jest różna, ale to już inna sprawa.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Wychodzimy również naprzeciw z inicjatywą referendum wstępnego. Popierane są także inne formy actio popularis. Wydaje się więc, że dyskutowana poprawka zburzyłaby cały kalendarz jaki przyjęliśmy jako plan pracy Komisji Konstytucyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Udało mi się nawet przed czasem przygotować brzmienie mojej propozycji. Ust. 3 w art. 2a brzmiałby następująco: "W razie uzasadnionych wątpliwości, co do prawidłowości złożonych podpisów, o których mowa w ust. 1, Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego zwraca się do Państwowej Komisji Wyborczej o ich weryfikację w trybie określonym w art. 90 przepisów ustawy - Ordynacja wyborcza do Sejmu RP".</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeżeli chodzi o uzasadnienie, to pragnę zwrócić uwagę, iż mamy stale funkcjonujący organ państwowy - Państwową Komisję Wyborczą, która ma także swój fachowy aparat m.in. w postaci Krajowego Biura Wyborczego. Tryb weryfikacji jest określony w art. 90 ordynacji wyborczej do Sejmu. Jeżeli więc będą uzasadnione wątpliwości zwrócimy się do PKW. Jeżeli nie będzie wątpliwości nie będzie potrzeby zwracania się do PKW. W ocenie kilku posłów, z którymi konsultowałem poprawkę, zaproponowane rozwiązanie daje wszystkie konieczne efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Rozumiem więc, że przedłożone wcześniej ust. 1 i ust. 2 art. 2a pozostają bez zmian. Przypominam, że ust. 3 ma brzmienie następujące: "W razie uzasadnionych wątpliwości co do prawidłowości złożonych podpisów, o których mowa w ust. 1, Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego zwraca się do Państwowej Komisji Wyborczej o ich weryfikację w trybie określonych w art. 90 przepisów ustawy - Ordynacja Wyborcza do Sejmu RP".</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Myślę, że wszystkie argumenty zostały przedstawione. Proponuję więc głosowanie. Przed głosowaniem chcę przypomnieć, że swoją wersję modyfikacji art. 2 ustawy konstytucyjnej przedstawił poseł K. Kamiński. Propozycja polega na dodaniu w ust. 1 nowego pkt. 4 w brzmieniu: "grupie obywateli, którzy dla swego projektu uzyskają poparcie co najmniej 100 tys. wyborców, stwierdzone ich wiarygodnymi podpisami".</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Proponuję, aby dwie przedstawione propozycje uczynić przedmiotem głosowania alternatywnego.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Zapytuję kto z członków Komisji popiera brzmienie art. 2a przedłożone przez posła J. Jaskiernię?.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stwierdzam, że brzmienie art. 2a przedłożone przez posła J. Jaskiernię zyskało poparcie 7 posłów.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Zapytuję, kto z członków Komisji popiera brzmienie modyfikacji art. 2 przedłożone przez posła K. Kamińskiego?</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stwierdzam, że brzmienie modyfikacji art. 2 przedłożone przez posła K. Kamińskiego zyskało poparcie 1 posła.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Wstrzymało się 8 posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Poseł J. Szymański zwrócił uwagę, iż głosowanie alternatywne może wzbudzić wątpliwości proceduralne. Proszę więc, aby pan przewodniczący zarządził normalne - typowe - głosowanie nad moją poprawką, tak aby nie było wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chcę także dodać, iż zapewne będzie konieczna korekta legislacyjna mojej propozycji, którą dokona Biuro Legislacyjne KS.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Chociaż sądzę, że poprzednie głosowanie dało dość jednoznaczny wynik, to jednak przyjmuję propozycję posła J. Jaskierni.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie przedłożonej przez posła J. Jaskiernię poprawki zawierającej brzmienie art. 2a.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu, większością 7 głosów popierających, przy 4 głosach przeciwnych i 5 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Tak więc Komisja przyjęła brzmienie art. 2a zaproponowane przez posła J. Jaskiernię.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PoselKrzysztofKaminski">Swoją propozycję modyfikacji brzmienia art. 2 zgłaszam jako wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Przyjmuję zgłoszenie posła K. Kamińskiego, którego proszę o przygotowanie wniosku na piśmie.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Na tym wyczerpaliśmy wszystkie kwestie związane z nowelizacją ustawy konstytucyjnej. Pozostaje kwestia wyboru posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselAleksanderBentkowski">Zgłaszam kandydaturę posła Z. Siemiątkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Czy są inne kandydatury? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że Komisja zaaprobowała zgłoszoną kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Dziękuję za wybór.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Na tym wyczerpaliśmy pierwszy punkt porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Przechodzimy do punktu drugiego - sprawy różne.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PoselJerzyZdrada">Pragnę wygłosić krótkie oświadczenie osobiste. Moje spóźnienie na posiedzenie Komisji wynikało z innych prac, które zostały zaplanowane wcześniej. Wobec tego proszę, aby w interpretacji nieobecności nie sugerować innych przyczyn, niż przyczyny tzw. naturalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Nikt nie czynił takich interpretacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PoselStanislawRogowski">Proszę prezydium Komisji i posła sprawozdawcę o podjęcie wysiłków, aby sprawozdanie mogło być włączone do porządku dziennego najbliższego posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Czy są wnioski lub uwagi przed zamknięciem posiedzenia? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#PoselZbigniewSiemiatkowski">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>