text_structure.xml
46.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJuliuszBraun">Porządek naszych dzisiejszych obrad przewiduje dwa punkty: uchwalenie planu pracy Komisji na I półrocze bieżącego roku - Prezydium Sejmu oczekuje od nas tego dokumentu w terminie jak najpilniejszym - oraz zaopiniowanie przepisów dotyczących konkursów promocyjnych i konsekwencji tych przepisów dla funkcjonowania prasy. W drugim punkcie chodzi konkretnie o nowelizację ustawy o grach losowych, w tej sprawie zwracała się do nas Unia Wydawców Prasy. Opinie dotyczące tych przepisów wszyscy zgromadzeni na posiedzeniu otrzymali.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselJuliuszBraun">Czy są jakieś uwagi na temat porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselKarolDzialoszynski">Wiemy, że została zakończona kontrola NIK w Teatrze Narodowym i uważam, że Komisja powinna zająć się omówieniem jej wyników. Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno na wniesienie tej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJuliuszBraun">Rozumiem więc, że porządek obrad został przyjęty i traktuję propozycję posła K. Działoszyńskiego jako głos dotyczący pierwszego punktu, czyli planu pracy Komisji w I półroczu br.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselJuliuszBraun">Przedstawiony przez prezydium Komisji plan pracy opiera się na działaniach, których nie zdążyliśmy przedsięwziąć w roku ubiegłym, jak również wynika z potrzeb dostrzeżonych przez prezydium. Propozycje prezydium ujęte zostały w ramowe terminy; oczywiście traktujemy je wyłącznie orientacyjnie, bo np. wiadomo, że nastąpią pewne korekty czasowe.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoselJuliuszBraun">Proszę teraz o opinie na temat planu pracy; udzielam głosu posłowi K. Działoszyńskiemu, z prośbą o formalne przedstawienie propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselKarolDzialoszynski">Składam więc formalny wniosek, by Komisja Kultury i Środków Przekazu zajęła się w nieodległym czasie sprawą środków przyznanych na remont Teatru Narodowego. Problem stał się pilny, ponieważ raport Najwyższej Izby Kontroli na ten temat został już ukończony.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJuliuszBraun">Czyli jest to propozycja rozszerzenia planu pracy o nowy punkt. Czy w tej sprawie są jakieś uwagi? Nie ma. Zatem traktujemy tę propozycję jako zgłoszoną i przechodzimy do następnej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselRyszardZajac">W przedstawionym nam planie pracy znajdują się m.in. dwa punkty: czwarty - Ustawa o Polskiej Agencji Prasowej oraz siódmy - Prawo prasowe, ustawa o wolności prasy. Bardzo nieprecyzyjnie określono terminy posiedzeń na ten temat; podano tylko, że odbędą się one zależnie od zakończenia prac w podkomisjach. Proponuję podjąć dziś próbę określenia choćby przybliżonych terminów postawienia tych kwestii na porządku obrad, ponieważ sprawy te ciągną się już dość długo, a są pilne.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJuliuszBraun">Jeśli chodzi o PAP, prezydium Komisji przyjęło uchwałę zobowiązującą podkomisję do zakończenia prac w terminie do końca marca, i mamy nadzieję, że podkomisja wywiąże się z tego obowiązku, po czym niezwłocznie po otrzymaniu sprawozdania będziemy mogli przystąpić do dalszej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Ze skruchą przyznaję, że umknął mi początek wypowiedzi na ten temat, niemniej uważam, że pismo, jakie otrzymaliśmy w sprawie terminu zakończenia prac, wydaje mi się co najmniej dziwne, a to z tego względu, że nikt nie rozmawiał na ten temat ani ze mną, ani z posłem J. Byrą, który czyni wszystko, by projekt, o którym mowa, mógł powstać jak najprędzej. Zupełnie nie rozumiem, na jakiej podstawie został wyznaczony termin na 31 marca. Zaznaczam, że kategorycznie odmawiam przyjęcia go. Jeśli uda nam się prace do tego czasu zakończyć, a zapewniam, że będziemy się usilnie starać, to dotrzymamy wyznaczony termin, jeśli nie uda nam się opracować projektu do tego czasu, to nie będziemy w stanie przedstawić go Komisji. Tak więc absolutnie nie mogę przyjąć 31 marca za ostateczny termin zakończenia prac podkomisji. Gdyby mimo to prezydium podtrzymało ów termin będę zmuszony zrzec się przewodniczenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJuliuszBraun">Pragnę przypomnieć, że prace nad wspomnianą ustawą trwają już ponad rok. Ustawa jest bardzo ważna, a prezydium monitowane zarówno przez wnioskodawców, jak i zainteresowane środowiska, obliczyło że jeśli chcemy, by ustawa została przyjęta przez Sejm w terminie umożliwiającym wprowadzenie reformy PAP od stycznia przyszłego roku, to prace w Komisji powinny dobiec końca w pierwszym półroczu roku bieżącego. W związku z tym prace podkomisji powinny zakończyć się w pierwszym kwartale, czyli do końca marca.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselJuliuszBraun">Nie chcę stawiać sprawy na ostrzu noża, ale tak właśnie wygląda sytuacja i pozostaje mi tylko wyrazić przekonanie, że podkomisja upora się z projektem w wymienionym terminie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselJuliuszBraun">Jeśli zaś chodzi o prawo prasowe, nie mogę powiedzieć nic konkretnego w odpowiedzi na apel posła R. Zająca, gdyż praca nad tą ustawą w ogóle się jeszcze nie zaczęła. Mogę jedynie obiecać, że będziemy w tej sprawie rozmawiać z nieobecnym tu dziś posłem A. Halberem.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselKonradNapierala">Chciałbym przypomnieć,że już dość dawno została przerwana w Komisji dyskusja nad sprawozdaniem podkomisji ds. opracowania metod i sposobu realizowania telewizji publicznej, podkomisji - której pracom przewodniczyłem. Dyskusję tę mieliśmy zakończyć wnioskami. Zgłoszono także wniosek o powołaniu stałej podkomisji. Proponuję zatem uwzględnienie w harmonogramie naszych prac zakończenie owej dyskusji i podsumowanie jej konkretnymi wnioskami. Jesteśmy to winni nie tylko sobie, ale i opinii publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJuliuszBraun">Oczywiście przyjmujemy tę propozycję jako uzupełnienie planu pracy, przy czym mamy świadomość, że musi to nastąpić z odpowiednim wyprzedzeniem w stosunku do sprawozdania Krajowej Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">W związku z punktem dotyczącym ustawy o popieraniu sztuki filmowej pragnę przypomnieć, że powinniśmy przy omawianiu tego tematu uwzględnić nasze powinności wobec Łódzkiego Centrum Filmowego. W marcu ubiegłego roku gościła tam cała Komisja, określone zostały ogólne kierunki działania, jednakże zarówno ŁCF, jak i Komitet Kinematografii nie mogą przebrnąć przez problemy powstałe w wyniku restrukturyzacji. Obawiam się, że konsekwencją sytuacji, jaka się wytworzyła, będzie upadek Łódzkiego Centrum Filmowego, czego przecież Komisja nigdy w swych zaleceniach nie postulowała. Uważam, że omawiając ustawę o popieraniu sztuki filmowej, nie możemy zapomnieć o poparciu dla ŁCF. Proponuję zatem zamieszczenie tej kwestii jako dodatkowego punktu w naszym planie pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJuliuszBraun">Zastanawialiśmy się nad poruszonym przez posła W. Gołębiewskiego problemem podczas posiedzenia prezydium Komisji. Uznaliśmy wszakże, że sprawa ta powinna być rozważona podczas prac nad ustawą. Takiemu zdaniu prezydium sprzyja również wynik korespondencji z Komitetem Kinematografii, jak również interwencje przewodniczącej E. Spychalskiej. W gruncie rzeczy za mało mamy materiału na ten temat, byśmy mogli poświęcić mu odrębne posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselJuliuszBraun">Prezydium będzie na bieżąco obserwować to, co dzieje się w Łodzi i jeśli zajdzie potrzeba zajęcia się bliżej tą sprawą, wniesiemy ją pod obrady Komisji. Czy takie rozwiązanie satysfakcjonuje posła W. Gołębiewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">Owszem. Niemniej uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, by przy rozważaniu ustawy zająć się również analizą stanu przekształceń w Łódzkim Centrum Filmowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Możemy to zrobić również na posiedzeniu poświęconym punktowi traktującemu o przekształceniach własnościowych w kulturze.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">Wolałbym, żeby sprawę Łódzkiego Centrum Filmowego omawiać przy okazji rozważań poświęconych sztuce filmowej, gdyż na posiedzeniach poświęconych innym punktom naszego planu pracy, temat ten zginie nam z oczu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Mimo wszystko uważam, że znacznie lepszy dla omawiania spraw Łódzkiego Centrum Filmowego byłby punkt dotyczący przekształceń własnościowych w sferze kultury, a to z tego powodu, że nie znamy stopnia zaawansowania prac nad projektem ustawy o popieraniu sztuki filmowej i termin tego posiedzenia nie jest zależny od nas, lecz wyłącznie od kształtu i stopnia zaawansowania projektu. Natomiast jeśli chodzi o punkt związany z przekształceniami własnościowymi w kulturze, już teraz zalecamy odpowiednim komórkom przygotowanie dokumentacji, która zostanie nam przedstawiona. Myślę, że czerwiec, na kiedy to planujemy posiedzenie poświęcone przekształceniom własnościowym w sferze kultury, jest bardzo odpowiednim terminem na włączenie zasygnalizowanego przez posła W. Gołębiewskiego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">Zważywszy, iż w ten sposób można liczyć na znacznie wcześniejsze zajęcie się sprawą Łódzkiego Centrum Filmowego, przychylam się do propozycji posła A. Urbańczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanByra">Na marginesie tylko chcę dodać, że zostałem upoważniony przez posła J. Budkiewicza do przedstawienia sprawy, którą koledzy właśnie omówili i do zaproponowania wprowadzenia jej do planu pracy Komisji.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselJanByra">Ze swej strony zaś pragnę przypomnieć prezydium Komisji, iż w roku ubiegłym zgłaszałem wniosek, by przyjrzeć się funkcjonowaniu dwóch podkomisji zajmujących się praktycznie tą samą sprawą. Poseł J. Braun obiecał wówczas rozważenie mej propozycji. Myślę, że jest to dość ważne, albowiem obie podkomisje wykazują średnią aktywność i nie wydaje mi się zasadne funkcjonowanie dwóch podkomisji powołanych w tej samej sprawie, pod przewodnictwem tej samej osoby. Powinna powstać po prostu jedna podkomisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselJuliuszBraun">Trudno byłoby podjąć dziś w tej kwestii decyzję, gdyż nieobecny jest poseł A. Halber. Niemniej uznajemy, że jest to sprawa do rozważenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Niewątpliwie poseł J. Byra ma absolutną rację zwracając uwagę na anomalie pojawiające się w naszej pracy. Niepokojąca jest bowiem opieszałość widoczna w działaniu obu podkomisji, kierowanych przez tę samą osobę. Proponuję zatem, byśmy rozstrzygnęli chociaż problem istnienia naszej wewnętrznej podkomisji, wyłonionej z grona członków Komisji Kultury i Środków Przekazu, pozostawiając tę drugą, międzykomisyjną, a więc o wyższej randze. Sądzę, że powinniśmy się tą wewnętrzną podkomisją zająć już na najbliższym naszym posiedzeniu. Do rozstrzygnięcia o losie podkomisji międzykomisyjnej nie mamy bowiem żadnych uprawnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselJuliuszBraun">A więc zapisujemy tę propozycję jako punkt porządku obrad na najbliższe posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselJuliuszBraun">Czy do planu pracy są jeszcze jakieś propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselJerzyPistelok">Ja również pragnę wrócić do swego wniosku, zgłaszanego w roku ubiegłym do planu pracy na 1996 r. Dotyczy on wyjazdowego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu - w województwie katowickim - poświęconego problemom upowszechniania kultury w środowiskach wielkoprzemysłowych. Zależy mi bardzo na wpisaniu tego posiedzenia do planu pracy, ponieważ w bieżącym roku w województwie katowickim odbędzie się wiele różnego rodzaju uroczystości jubileuszowych - między innymi 50-lecie Muzeum Wnętrz Zabytkowych w Pszczynie - o charakterze międzynarodowym. Myślę, że udział Komisji w sympozjum przewidzianym na drugi dzień tych obchodów - 16 maja - byłby bardzo pożądany. Dlatego ponawiam swój wniosek, popierany również przez wojewodę, który wprawdzie nie wystosował jeszcze oficjalnego zaproszenia, lecz jest to zwłoka wyłącznie administracyjna, aby na 15 i 16 maja wnieść do planu pracy Komisji posiedzenie wyjazdowe w województwie katowickim.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Jestem odmiennego niż poseł J. Pistelok zdania na temat tego, co może Komisja i co może Sejm. Nie jestem bowiem przekonany, że powinniśmy rozpatrywać problemy kultury pod kątem ich znaczenia środowiskowego i dzielić kulturę na wiejską, wielkoprzemysłową, inteligencką itd. Zaprezentowany nam kierunek myślenia nie jest najwłaściwszy dla tego, co pragniemy jako Komisja zrobić w roku bieżącym. Naszym głównym zadaniem jest przeprowadzenie kilku ważnych dla kultury ustaw. Za nieco przedwczesne uważam w związku z tym uczestnictwo całej Komisji we wspomnianym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Uważam, że w uroczystościach tych powinna wziąć udział grupa posłów będących oficjalnymi przedstawicielami Komisji Kultury i Środków Przekazu. W związku z tym, że Komisję czekają bardzo poważne i ważne zadania, wiadome jest, że nie damy rady przygotować się odpowiednio do proponowanego posiedzenia wyjazdowego. Tak więc jestem zdania, że zasadniejszy będzie udział przedstawicieli Komisji we wspomnianych uroczystościach lokalnych, do czego już dzisiaj zgłaszam swój udział.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Jeszcze raz podkreślam, że nie zgadzam się ze sposobem podejścia posła J. Pisteloka do problemów kultury. Jestem zdania, że powinniśmy owe problemy rozpatrywać raczej pod kątem zbliżonym do naszych prac legislacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselJerzyPistelok">Nie chodzi o kwestię podziału kultury na kulturę wielkoprzemysłową, wiejską czy też inteligencką, co przypisuje mi poseł A. Urbańczyk. Spotkanie pszczyńskie ma znacznie szerszy charakter niż uroczystość gminna, lokalna. Jak wspomniałem, będzie to uroczystość międzynarodowa, z międzynarodowym sympozjum poświęconym współpracy kulturalnej z Republiką Federalną Niemiec. Myślę, że można by wówczas poruszyć wiele ważnych dla obu stron tematów. Jubileusz 50-lecia muzeum jest okazją do zorganizowania spotkania o charakterze międzynarodowym, spotkania, podczas którego można by zająć się problemami kultury szeroko pojętej, wcale nie związanej z lokalnymi jej problemami.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselJuliuszBraun">Jak już zaproponował poseł A. Urbańczyk, sądzę, że uczestnictwo w pszczyńskim spotkaniu delegacji reprezentującej Komisję jest odpowiednim rozwiązaniem. Trudno tworzyć precedensy polegające na łączeniu posiedzeń Komisji z konferencjami różnego typu. Wiadomo bowiem, że nie moglibyśmy przy takim trybie pracy realizować naszego własnego porządku obrad. Proponuję więc przyjęcie wyjścia kompromisowego, a do samej idei przedstawionej przez posła J. Pisteloka powrócimy ewentualnie w drugim półroczu. Pomijając bowiem już względy tworzenia precedensu, sam układ terminów posiedzeń nie pozwala na przyjęcie zgłoszonej propozycji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoselJuliuszBraun">Jak podpowiada mi sekretarz Komisji, czeka nas również konieczność zaopiniowania kandydata do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Termin zgłoszenia wynosi dwa tygodnie, a wiąc posiedzenie poświęcone opiniowaniu proponuję na 30 stycznia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanBudkiewicz">Wracam do sprawy, która rozpoczęła się w roku ubiegłym: złożyłem wówczas projekt zapisu nowelizacji tej części ustawy, która dotyczy podatku VAT na książki i wydawnictwa. Podczas poprzednich rozważań na ten temat Komisja przychylnie odniosła się do mej propozycji. Uważam zatem, iż powinniśmy wrócić do tej sprawy, tym ważniejszej, że być może VAT zerowy obowiązywać będzie zaledwie przez kilka miesięcy. Postuluję więc umieszczenie powyższej kwestii w naszym planie pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJuliuszBraun">A zatem zapisujemy w planie pracy punkt "Inicjatywa ustawodawcza Komisji dotycząca zerowej stawki VAT na książki".</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselJuliuszBraun">Czy w sprawie pierwszego punktu dzisiejszego porządku obrad ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PoselJuliuszBraun">Nie ma chętnych. Nie padły wnioski o wykreślenie któregoś z proponowanych przez prezydium punktów planu pracy na pierwsze półrocze, tak więc uznaję, że Komisja przyjęła ten plan, łącznie z propozycjami zgłoszonymi w trakcie dzisiejszych obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselTadeuszSamborski">Jeszcze jedno wyjaśnienie. W planie pracy znajduje się punkt poświęcony barierom w upowszechnianiu kultury w gminie i na wsi; zamieściliśmy tam, wywoławczo niejako, Zieloną Górę jako miejsce posiedzenia wyjazdowego. Mamy jednak teraz konkretną propozycję posła W. Gołębiewskiego, postulującego, by posiedzenie to zorganizować w województwie sieradzkim. Uważam, że jest to dobra propozycja, już chociażby ze względów ekonomicznych i sądzę, że powinniśmy ją przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselJuliuszBraun">A zatem Komisja przyjęła plan pracy wraz z tą poprawką, przechodzimy więc do drugiego punktu dzisiejszego porządku obrad, dość szczegółowego, ale niezmiernie istotnego dla wydawców prasy. Chodzi o propozycję zmian ustawy o grach losowych, która wprowadza szczególny tryb zezwoleń m.in. na konkursy promocyjne.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselJuliuszBraun">Jak wynika z opinii prawnej, przedstawionej przez Unię Wydawców Prasy, jak również sporządzonej przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, przepisy te mogłyby w istotny sposób ograniczyć możliwość organizowania przez prasę tradycyjnych konkursów promocyjnych. Wiąże się to bezpośrednio ze sferą zainteresowań naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PoselJuliuszBraun">Czy jest więc uzasadnione, by Komisja Kultury i Środków Przekazu przedstawiła komisji budżetu - która będzie pracować nad tą ustawą, jako że dotyczy ona w zasadzie spraw czysto finansowych - opinię stwierdzającą, że specyfikę konkursów prasowych należy potraktować odrębnie, w taki sposób, by ta działalność prasowa nie została zahamowana?</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PoselJuliuszBraun">Chodzi m.in. o wysokość opłat za konkurs promocyjny. Przecież czymś zupełnie innym jest na przykład konkurs promocyjny dotyczący proszku do prania, gdzie w grę wchodzą wielomiliardowe operacje, w związku z czym opłata proponowana w ustawie miałaby uzasadnienie, a zupełnie czym innym jest organizowany przez niewielką gazetę konkurs promocyjny. W tym ostatnim wypadku przewidziana w ustawie opłata wielokrotnie przekracza roczny budżet owej gazety lub nawet całego wydawnictwa.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PoselJuliuszBraun">Otwieram dyskusję na ten temat i przedstawiam gościa tej części naszego posiedzenia: prezesa Unii Wydawców Prasy, Michała Komara.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrezesUniiWydawcowPrasyMichalKomar">Bardzo dziękuję przewodniczącemu Komisji, posłowi J. Braunowi za wsparcie moralne, tak ważne w powstałej sytuacji. Wszyscy wydawcy w pełni rozumieją, że potrzeby budżetu państwa są ogromne i cieszymy się, że dochodzi do pewnego unormowania w tej dziedzinie. Jeśli jednak chodzi o sytuację prasy i tak borykającej się z kłopotami, wprowadzenie bardzo poszerzonej definicji gry spowodować może całkowite zniknięcie elementów popularyzujących prasę i jej czytelnictwo - mam tu na myśli konkretnie gry promujące gazety. A to z tej przyczyny, iż większości wydawnictw prasowych w Polsce nie stać na zapłacenie 100 tysięcy nowych złotych na zorganizowanie gry.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PrezesUniiWydawcowPrasyMichalKomar">W świetle nieupowszechnionych jeszcze w kraju ostatnich badań OECD widać wyraźnie, że nastąpił znaczny wzrost tzw. analfabetyzmu funkcjonalnego, czyli zaniku czytelnictwa w Polsce, co nabiera dodatkowego znaczenia, jeśli wziąć pod uwagę omawiane przepisy ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Pragnę zaprezentować na forum Komisji punkt widzenia na tę sprawę Ministerstwa Finansów. Zapewniam, że naszym celem nie jest bynajmniej ograniczenie liczby konkursów promocyjnych - wprost przeciwnie, naszym zamierzeniem jest jedynie ich prawne usankcjonowanie. Wychodzimy przy tym z założenia, że skoro Sejm uchwalił ustawę o grach losowych, stwierdzając wyraźnie, iż wykonywanie monopolu państwa w zakresie gier losowych i zakładów wzajemnych, zwłaszcza w zakresie gier losowych i loterii, należy do ministra finansów, to organizowanie konkursów promocyjnych jest naruszeniem tej ustawy. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Po drugie według istniejącego już w tej sprawie orzecznictwa sądowego, zarówno przedwojennego, mogę tu zaprezentować zainteresowanym sygnatury akt wyroków Sądu Najwyższego, jak i powojennego, czyli wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego z roku 1993 i 1995, konkursy nazywane przez nas promocyjnymi, a które organizowane są na łamach prasy, w istocie są grami losowymi. W związku z tym, jeśli nawet tak już ustalona została linia orzecznictwa, to wprowadzając do ustawy obowiązek uzyskania zezwoleń na konkursy promocyjne oraz wniesienia stosownych opłat za ich organizowanie, uniemożliwiamy ściganie karne osób konkursy te urządzające.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">W myśl ustawy karnej skarbowej, organizowanie przez gazety wymienionych konkursów jest bowiem przestępstwem z art. 117 ustawy karnej skarbowej, zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat trzech i grzywną do półtora miliarda starych złotych.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Nie chcemy polemizować ze stanowiskiem, iż uregulowanie w projektowanych przez nas zmianach prawnych konkursów promocyjnych może wpłynąć na spadek dochodów prasy, na zmniejszenie liczby tytułów. Nie wykluczamy takiej sytuacji. Chciałbym jednak zacytować tu fragment wyroku Sądu Najwyższego z 1927 roku: "Z punktu bowiem widzenia ekonomicznego loteria - chodzi tu konkretnie o konkurs promocyjny, co wynika z treści całego orzeczenia - jest to wzbogacenie się jednych kosztem drugich. Z punktu zaś społeczno-wychowawczego loteria jest zjawiskiem ujemnym, rozwijającym dążenie do zysków bez pracy i skłonność do operacji ryzykownych. Przeniesiona w dziedzinę literacko-publicystyczną loteria zmienia literaturę i publicystykę w przedsięwzięcia obliczone jedynie na zysk i zatracające cele ideowe". Zważywszy fakt, iż cytat pochodzi z 1927 roku, zdajemy sobie sprawę, że owe cele ideowe oznaczają coś innego niż znaczyłyby zapewne jeszcze niedawno.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Pragnę zaznaczyć, że proponowana przez nas regulacja prawna ma na celu obronę interesu nie jakichś enigmatycznych grup ludzi. Chodzi przede wszystkim o ochronę interesu skarbu państwa, reprezentowanego w ustawie o grach losowych przez ministra finansów; skarbu państwa, czyli budżetu, z którego środki płyną również na pokrycie licznych potrzeb społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselKonradNapierala">Uważam, że każda ze stron ma w tej kwestii nieco racji. Jestem z zawodu dziennikarzem i zanim zacząłem pełnić obowiązki poselskie, kierowałem dwoma redakcjami, mam więc doświadczenie i znam problemy prasy od wewnątrz. Jedna z redakcji, o których mówię, uczestniczyła w organizowaniu konkursów. Moim zdaniem, wprowadzenie dyskutowanych tu regulacji musi spowodować zanik popularnych dziś gier, co pociągnie za sobą nieuchronnie zanik wpływów do budżetu państwa, który w założeniu ma być przez ustawę tę chroniony. Wniosek taki wysuwam na podstawie własnych doświadczeń, jak również obserwacji rynku prasowego.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PoselKonradNapierala">Wspomniane doświadczenia i obserwacje skłaniają mnie również do stwierdzenia, że ważną wartością społeczną jest pluralizm rynku prasowego przejawiający się w różnorodności pism.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PoselKonradNapierala">Godny podkreślenia jest fakt, że wiele z gier, o których mówimy, ma uboczny, ale pozytywny efekt. Gry te pozwalają mianowicie na istnienie na rynku tytułów, które w innym wypadku musiałyby upaść; ułatwiają również wejście na rynek nowych pism, przez co przyczyniają się do jego wzbogacenia. A przecież pluralizm rynku prasowego jest niezmiernie ważną wartością, z czego nie wszyscy u nas zdają sobie jeszcze w pełni sprawę, a co jest oczywiste i doceniane w państwach, które dalej niż Polska zaszły, jeśli chodzi o demokrację i wolność słowa.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PoselKonradNapierala">Jestem zdania, że zjawisko, z jakim mamy do czynienia, czyli gry, jest tylko chwilowe, nie przynosi w zasadzie żadnych szkód - a jeśli nawet, to znikome. Znacznie ważniejszy jest fakt, że pozwala przetrwać wielu pismom i utrzymać dynamizm rynku prasowego. Uważam zatem, że należy to wziąć pod uwagę i nie stosować wobec niego żadnych restrykcji, gdyż zjawisko to zanika w sposób naturalny, a efekty jakie przynosi, są niebagatelne społecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselJuliuszBraun">Ponieważ wyraźnie różnicują się zdania na omawiany temat, proszę posła K. Napierałę o sformułowanie naszego stanowiska. Apel ten kieruję do kolejnych osób zabierających głos. Nie jesteśmy wprawdzie zobowiązani do sformułowania zapisu, niemniej powinniśmy przedstawić nasze stanowisko Komisji pracującej nad tą ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselRyszardZajac">Jestem zdania, że przedstawiony nam materiał jest zbyt ubogi, byśmy mogli już dzisiaj sformułować konkretną opinię, zwłaszcza jeśli ma to być opinia merytoryczna, a nie ogólnikowa. Sprawa wymaga głębszych badań, gdyż jest drażliwa, kontrowersyjna i wymaga pogodzenia sprzecznych interesów różnych grup. Odczuwam brak w zaprezentowanych Komisji materiałach opinii dotyczącej kontekstu prawnego, obowiązującego w tej dziedzinie w państwach Unii Europejskiej. Dysponujemy wprawdzie końcową opinią pełnomocnika rządu ds. integracji europejskiej oraz pomocy zagranicznej, głoszącą że dwa z proponowanych w projekcie rządowym zapisów są ewidentnie sprzeczne z prawem obowiązującym we Wspólnocie. Ale uważam, że należałoby dokładniej się przyjrzeć funkcjonującym tam rozwiązaniom, co do których przypuszczam, że nie są sprzeczne ani ze zdrowym rozsądkiem, ani z prawem Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselRyszardZajac">Po pierwsze zatem powinniśmy się odnieść do stanu prawnego obowiązującego pod tym względem w państwach Unii, po drugie zaś uważam, że stanowisko Ministerstwa Finansów powinno być nam przedstawione w sposób pogłębiony. Wprawdzie przedstawiciel Ministerstwa Finansów zaprezentował nam konkrety, ale słowa są ulotne i dobrzy by było, gdyby ministerstwo sformułowało swe stanowisko na piśmie, wyszczególniając wszystkie istotne aspekty omawianej sprawy.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselRyszardZajac">W związku z tym postuluję, byśmy nie zajmowali dziś żadnego stanowiska i nie formułowali ostatecznej opinii, ponieważ dysponujemy zbyt małą liczbą argumentów, która upoważniałaby nas do zajęcia ostatecznego stanowiska. Proponuję odroczenie jego sformułowania do czasu - mam nadzieję - niezbyt odległego, gdy zostaną nam dostarczone dodatkowe opinie, a więc stanowisko Ministerstwa Finansów oraz dane zawierające informacje na temat sposobu uregulowania tego problemu w państwach Unii.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJuliuszBraun">Zanim podejmiemy decyzję na ten temat, powinniśmy się zorientować, na ile zaawansowane są prace nad ustawą w komisji budżetu, by uniknąć sytuacji, w której nasza opinia okaże się już nieprzydatna.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselJanByra">Przyłączam się do głosu posła R. Zająca i pragnę poddać pod rozwagę Komisji myśl, by ubiegać się o informację nie tylko prawną, ale i praktyczną w interesującej nas kwestii. Nie wiadomo np. czy przepisy, o których mówimy, dotyczą również nagrody za rozwiązanie krzyżówki, bo przecież nagrody te są również losowane, podobnie jak i nagrody przewidziane za wygranie konkursów. Dopiero, gdy będę wiedział, jak to wszystko wygląda od strony praktycznej, będę mógł wyrobić sobie opinię na temat projektu ustawy. Ważne jest bowiem np., czy przewidywane przez ustawę przepisy odnosić się mają wyłącznie do przedsięwzięć dużych - tego typu, co prowadzone przez pismo "Miliarder", czy też wszelkich niezależnie od ich skali.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Ja również przyłączam się do głosów posłów żądających wyrazistszego udokumentowania argumentacji, i to nie tyle ze strony Ministerstwa Finansów, co reprezentantów wydawców, a w każdym razie od tych ostatnich oczekuję szczególnie uzasadnionych argumentów. Zgadzam się z orzecznictwem Sądu Najwyższego z roku 1927; ja także jestem zdania, że gry ogłupiają.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Dzieje się tak, że dla działań tego typu znajduje się na ogół liczne uzasadnienia, alibi wręcz; w Wielkiej Brytanii np. wielka loteria organizowana od lat służy finansowaniu kultury, a chodzi o środki przynajmniej równe tym, które płyną z budżetu państwa. Jest to po prostu moralne alibi dla niewątpliwego ogłupiania.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Problem polega jednak - moim zdaniem - na czym innym. Gdybyśmy poszli za tokiem rozumowania wydawców, powinniśmy zwolnić część podmiotów gospodarczych, jakimi są przecież wydawcy prasy, od pewnej opłaty, która obowiązuje ich konkurentów działających na innym rynku, za pomocą innych form. Musimy się poważnie zastanowić, czy tamte grupy nie zgłoszą wówczas protestów, zarzucając nam naruszanie równości w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej. Prośba wydawców sprowadza się bowiem do tego, by bądź zwolnić ich od opłat, bądź opłaty te ograniczyć. Praktycznie więc chodzi o wyłączenie kategorii konkursu prowadzonego na łamach prasy z zakresu definicji gry losowej promocyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrezesUniiWydawcowPrasyMichalKomar">Sądzę, że nastąpiło pewne nieporozumienie. Nie kwestionujemy bowiem, że istniąją gry typu bingo, które choć drukowane w gazetach pozostają grami tego właśnie typu. To nie ulega żadnej wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PrezesUniiWydawcowPrasyMichalKomar">Chodzi nam jednak o to, że niektóre przepisy będą w skutecznej praktyce rozszerzane. I tak np. konkurs erudycyjny na temat kultury antyku, ogłoszony w gazecie, z kuponem zawierającym nazwisko uczestnika, będzie podlegać losowaniu, co przy rozszerzającej interpretacji urzędnika może zostać uznane za grę promocyjną.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PrezesUniiWydawcowPrasyMichalKomar">Jak wykazuje praktyka, już teraz gazety, które zapowiadają artykuły mające się ukazać w kolejnym numerze, obciążone są 22% VAT, gdyż zapowiedzi te traktowane są jako autopromocja czy też autoreklama gazety.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PrezesUniiWydawcowPrasyMichalKomar">Boimy się nie tego, że przyjdzie nam ponosić koszty z tytułu prowadzenia na łamach gier typu bingo, lecz tego, że fiskus wskutek szczególnej staranności stosować będzie rozszerzające interpretacje. Podkreślam więc, że chodzi nam wyłącznie o czystość zapisu, o takie sformułowanie przepisów, by nie powstawała możliwość stosowania wspomnianych rozszerzających interpretacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Proszę zatem o uściślenie argumentacji wydawców. Z ekspertyz, które zostały nam przedstawione, zrozumiałem, że podawana jest w wątpliwość zarówno sama definicja, jak i wysokość opłaty za prawo organizowania gry. Sam prezes Unii Wydawców Prasy stwierdził, że gazet nie będzie stać na 100 tysięcy nowych złotych, czyli miliarda starych. To jest oczywiście argument przekonujący, chciałbym jednak wiedzieć, co według wydawców powinna zaproponować nasza Komisja.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Czy oczekuje się od nas zmiany definicji gry promocyjnej, tworząc nową kategorię typowego konkursu prasowego z elementami wiedzy, czyli właśnie przeredagowania definicji? Czy chodzi o zmniejszenie stutysięcznej stawki na gry, nawet typu bingo, prowadzone na łamach prasy czy też organizowane przez wydawnictwa?</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Sprawa jest dla nas tym trudniejsza, że nie wiemy w zasadzie, jakie propozycje ma pod naszym adresem Unia Wydawców Prasy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrezesWydawcowPrasyMichalKomar">Biorąc pod uwagę pkt 9, ust. 2 art. 2 projektowanego przepisu proponujemy przejrzyste zdefiniowanie prasowego konkursu promocyjnego. Chodzi nam o uniknięcie sytuacji, w której na jednakowych zasadach i w jednakowy sposób traktuje się bingo, które ma oczywiście charakter promocyjny, jak i konkurs, który ma wprawdzie charakter losowy, ale w takim sensie, że ktoś wykorzystuje najpierw swój intelekt, zanim wypełni kupon i wyśle go do redakcji, gdzie trafne rozwiązania wezmą udział w losowaniu nagród. Przecież w tym ostatnim wypadku nie można mówić o ogłupianiu, wręcz przeciwnie - uczestnik takiego konkursu wzbogaca swój intelekt.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PrezesWydawcowPrasyMichalKomar">Dlatego też prosimy o bardzo wyraźne oddzielenie wymienionych typów gier. Obawiam się bowiem, że w praktyce wystąpią liczne komplikacje, kary, procesy ciągnące się długo, udowadnianie charakteru konkursów.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Zanim poproszę o wyjaśnienia kolegę z departamentu, który zajmuje się omawianą kwestią pod kątem jej aspektów międzynarodowych, chcę oświadczyć, iż jeśli Komisja uzna za stosowne nakazanie nam przygotowanie materiałów uzupełniających, postaramy się zrobić to jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Uważam, że obawy przedstawicieli prasy lękających się, iż za konkursy promocyjne będziemy uznawać również przedsięwzięcia angażujące wiedzę czy umiejętności osób biorących w nich udział, wynikają z nieporozumienia. Zgodnie bowiem z art. 2 każda gra losowa i zakład wzajemny - w tym również każdy konkurs promocyjny - musi być grą o charakterze czystego przypadku, a zatem nie może zawierać elementów wiedzy, odpowiedzi na pytania, krzyżówek itp.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Naszym zdaniem, jak również innych prawników, w tym sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, jest to ewidentne, musi to być czysta przypadkowość. Jest to oczywiste, że gdy występują elementy mieszane - najpierw wiedza a potem losowanie, to nie może już być mowy o grze losowej i zakładzie wzajemnym ani też o konkursie promocyjnym. Jednak - zgodnie z oczekiwaniami prasy, przygotowujemy w tej sprawie materiał pisemny.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Czuję się zobowiązany nawiązać do wypowiedzi posła K. Napierały, który wyraził przypuszczenie, że przygotowywane przepisy spowodują straty budżetu państwa z tego tytułu, iż po spadku liczby konkursów drastycznie zmaleją wpłaty do skarbu państwa. Jest to założenie błędne, gdyż istotą konkursu promocyjnego jest w sensie finansowym odebranie zysków, i to bardzo dużych, Państwowemu Monopolowi Loteryjnemu, przedsiębiorstwu utworzonemu w roku 1936 do realizowania przedsięwzięć zbliżonych do konkursów promocyjnych, a więc wszelkiego rodzaju loterii, zdrapek itd.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Proszę o zwrócenie uwagi, że tylko w ciągu 10 lat liczba losów sprzedanych w PML spadła z 200 milionów rocznie do 16 milionów w roku ubiegłym, a obroty zmniejszyły się z 200 mld zł do 18 mld zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Jesteśmy więc zdania, że nawet zmniejszenie liczby konkursów promocyjnych spowoduje ponowny wzrost obrotów przedsiębiorstwa powołanego specjalnie w tym celu, przedsiębiorstwa państwowego, zasilającego państwowy budżet od ponad 60 lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WicedyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowRomanGaluszka">Konstrukcja ustawy z 1992 roku zezwalała również na prowadzenie działalności w zakresie loterii inicjatywom społecznym, gminnym i samorządowym, z takim zamierzeniem, że cały zysk z tego typu działalności miał być ustawowo przekazywany na cele społecznie użyteczne. W ciągu ostatnich 3 lat zorganizowano 7 takich loterii, lecz wszystkie splajtowały, przynosząc kilkunastomiliardowe straty. Były to m.in. loterie: PKPS, PCK, Pomocy Szkole. Wszystkie splajtowały, gdyż zostały wyparte przez konkursy promocyjne organizowane przez producentów proszków do prania, pralek, jak również przez rynek prasowy, który - według naszych obliczeń - odebrał około 40% ze 180 miliardów losów.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WicedyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowRomanGaluszka">Chodzi zatem o to, że konkursy organizowane przez prasę i producentów różnych towarów całkowicie wyczerpują znamiona loterii określonej w ustawie. Kryje się za tym nie tylko niebezpieczeństwo, że zyski z tej działalności nie są przekazywane na potrzeby organizacji społecznych czy gmin, które środków potrzebują i zwracają się o nie do budżetu państwa. Konsekwencjom karno-skarbowym podlegają uczestnicy tych zabaw, uczestnicząc w tym, co jest nielegalnie organizowane, podlegają karze grzywny do 5 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WicedyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowRomanGaluszka">Jest to bardzo delikatna materia, a zdając sobie sprawę z szerzącej się w Polsce konkursomanii za pomocą nowej ustawy chcemy to wszystko uregulować.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#WicedyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowRomanGaluszka">Jeśli chodzi o regulacje międzynarodowe, są one bardzo różnie przyjęte. Oczywiście trzeba wziąć również pod uwagę bardzo różny poziom zaangażowania społecznego w organizowane loterie czy też tradycje loteryjne różnych krajów. Jak już powiedziałem, rozwiązania jakie przyjęto są bardzo różnorodne. I tak np. Czerwony Krzyż jako jedyna organizacja może w Skandynawii organizować loterie. Według rozwiązań hiszpańskich przeprowadzenie loterii to domena organizacji kulturalnych czy sportowych, w niektórych krajach EWG organizacją loterii zajmuje się minister finansów.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#WicedyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowRomanGaluszka">Nie ulega wszakże wątpliwości, że nigdzie na świecie nie ma ustawy ani rozwiązania dotyczącego hazardu i gier losowych, które wykluczałoby nadzór i kontrolę. Wynika to z faktu, że wymienione gry podyktowane są podświadomym dążeniem ludzi do hazardu. Jak wynika z badań, które zleciliśmy OBOP i innym ośrodkom, ludzie nie są przeciwni hazardowi, pod warunkiem, że płynące z niego zyski przekazywane są na cele społecznie użyteczne. A nie dzieje się tak w wypadku zdrapek i konkursów promocyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselJuliuszBraun">Z dyskusji wynika, że zarysowała się pewna różnica w interpretacji przepisów, w związku z czym prezydium Komisji proponuje, by Ministerstwo Finansów chciało w trybie autopoprawki do projektu ustawy - ponieważ to jest projekt rządowy - przedstawić takie zdefiniowanie tych gier i konkursów promocyjnych oraz konkursów prasowych, aby zostały usunięte wszelkie wątpliwości. Z opinii prawnych wynika, że wątpliwości te istnieją, dlatego też prosimy o jednoznaczne sformułowanie. Gdyby udało nam się uzyskać wiążącą wykładnię, wystarczającą dla wszystkich, to już nie musielibyśmy wracać w terminie późniejszym do tej sprawy. Jeśliby zaś się okazało, że wątpliwości pozostały, to powrócimy do tematu.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselJuliuszBraun">Czy przedstawiciele Ministerstwa Finansów akceptują tę propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Oczywiście akceptujemy każdą propozycję Komisji, ponieważ jesteśmy urzędnikami wykonującymi zalecenia władzy ustawodawczej, chociaż wydaje się nam, że omawiana kwestia jest dokładnie sprecyzowana w przepisach prawnych. Być może jednak jest to jasne tylko dla prawników. Ja sam jestem z zawodu sądzią sądu karnego, sprawami hazardu zajmuję się przypadkowo i dla mnie zapis jest jasny, co jednak nie znaczy, że nie wymaga on doprecyzowania, bo powinien być jasny dla wszystkich, a nie tylko dla specjalistów prawa karnego, czy w ogóle wyłącznie prawników. Jeśli Komisja podejmie decyzję, o której wspomniał poseł J. Braun, autopoprawkę przygotujemy w trybie pilnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Myślę, że chodzi o sformułowanie jej w tym duchu, jak dyrektor Z. Pawlicki wyłożył to, odpowiadając na wątpliwości prezesa M. Komara i członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselRyszardZajac">Proponuję, aby prezydium Komisji - na wszelki wypadek - zleciło Biuru Studiów i Ekspertyz przygotowanie do poszerzonej ekspertyzy, uwzględniającej te elementy, o których mówiłem we wcześniejszych swych wypowiedziach. Nie przesądzam, że sprawa ta musi stanąć na posiedzeniu Komisji. Jednak gdyby tak się złożyło, mielibyśmy ekspertyzę gotową. Sądzę więc, że prezydium powinno przychylić się do mej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Nie chciałbym, aby zabrzmiało to polemicznie, ale podczas dyskusji wątpliwości nasze zostały w zasadzie zredukowane do jednej kwestii. Słyszę jednak, że nie wszyscy zgadzają się z moją opinią, a zatem przystaję i ja na propozycję posła R. Zająca. Proszę jednak o sprecyzowanie zakresu tej ekspertyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#DyrektorDepartamentuGierLosowychiZakladowWzajemnychwMinisterstwieFinansowZdzislawPawlicki">Zwracam się z prośbą, by ekspertyza - o której mowa - została nam również dostarczona, bo np. opinię prawną przeczytaliśmy dopiero dzisiaj. Prosimy o pamiętanie o nas w podobnych wypadkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJuliuszBraun">Oczywiście, będziemy przesyłać ekspertyzy, a jeśli chodzi o tę dzisiejszą, to była ona dostarczona w ostatniej chwili i nie mieliśmy możliwości udostępnić jej wcześniej.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselJuliuszBraun">Nie ma już dalszych zgłoszeń do dyskusji, a zatem dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>