text_structure.xml
198 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJuliuszBraun">Otwieram posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Obszerny porządek obrad został państwu doręczony. Dotyczy on wykonania budżetu państwa za rok 1994. Chciałbym zaproponować uzupełnienie tego porządku o przyjęcie opinii dla Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich dotyczącej wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta RP w części dotyczącej Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa oraz Pałacu Namiestnikowskiego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselJuliuszBraun">Czy są jakieś uwagi lub propozycje do porządku obrad? Nie widzę, uważam zatem, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselJuliuszBraun">Chcę zaproponować, abyśmy przeprowadzili łączną debatę nad sprawozdaniem z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej Ministerstwa Kultury i Sztuki, zbiorczego budżetu wojewodów, a także - dotacji dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe oraz dotacji celowych na finansowanie zadań zleconych gminom. W ten sposób omówimy sprawy wiążące się bezpośrednio z wydatkami resortu kultury i wojewodów, a następnie przejdziemy do omówienia pozostałych punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselJuliuszBraun">Chciałbym wyrazić ubolewanie, że także tym razem nie mamy okazji spotkać się z ministrem kultury i sztuki K. Dejmkiem. Według informacji przekazanej przez pana ministra W. Janasa, pan minister K. Dejmek bierze udział w posiedzeniu Rady Ministrów, które rozpoczyna się o godzinie 12oo. Jak widzę do tych wyrazów ubolewania przyłącza się także pan przewodniczący A. Urbańczyk.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselJuliuszBraun">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Jeszcze raz chciałbym przeprosić za nieobecność pana ministra K. Dejmka, który musiał wziąć udział w obradach rządu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Przekazaliśmy posłom obszerne materiały, które zawierają podstawowe dane dotyczące wykonania zadań budżetu państwa za 1994 r. w części dotyczącej kultury i sztuki. W swoim wystąpieniu chciałbym zwrócić uwagę państwa tylko na niektóre zagadnienia ekonomiczno-finansowe oraz stan obecny pewnych dziedzin kultury. Wiadomo, że zadania zrealizowane w 1994 r. w dużym stopniu rzutują na stan obecny kultury.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Generalnie, wydatki z budżetu państwa na kulturę i sztukę wyniosły w 1994 r. 5,152 bln zł. W roku ubiegłym po raz pierwszy praktycznie zahamowana została tendencja spadkowa nakładów budżetu państwa na kulturę. Największa część wydatków budżetowych przeznaczonych na kulturę znalazła się w gestii wojewodów. Wyniosła ona 3,043 bln zł, tj. 59,1% środków ogółem.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Na wydatki bieżące wojewodowie przeznaczyli 2,849 bln zł, a na inwestycje - 193 mld zł. W budżetach wojewodów wydatki na kulturę wyniosły 2,48% wydatków ogółem. Oznacza to wzrost o 0,05% w stosunku do 1993 r.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Jeśli chodzi o wydatki z budżetu w części 34, pozostającej w gestii ministra kultury i sztuki, to chciałbym poinformować, że wyniosły one 3,653 bln zł. Dochody przewidziane były w wysokości 34,606 mld zł. Uzyskane dochody wyniosły 44 mld zł, tj. o 27% więcej niż zakładał plan. Nie został wykonany plan dochodów w zakresie administracji państwowej. Zmniejszyła się liczba licencji wydawanych przez Komitet Kinematografii dla osób zajmujących się wypożyczaniem kaset video. Przypuszczamy, że było to wynikiem wejścia w życie nowego prawa autorskiego.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W porównaniu do 1993 r. wydatki budżetowe w części 34 wzrosły o 37,7%. Inna była dynamika wzrostu w zakresie kultury i sztuki, a inna - w zakresie oświaty i wychowania. W przypadku kultury i sztuki wzrost wyniósł 43,9%, a w przypadku oświaty i wychowania - 39,3%. Chcę podkreślić, że na wyższy wskaźnik wzrostu dotyczącego kultury i sztuki rzutuje w dużym stopniu wysoki poziom nakładów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Na co przeznaczono kwotę 3,266 bln zł pozostającą w dyspozycji ministra kultury i sztuki? Niemal połowa wydatków /dokładnie 48,2%/, tj. 2,020 bln zł przeznaczono na realizację zadań w dziale kultura i sztuka, z czego ponad 1 bln zł przeznaczono na finansowanie 46 instytucji bezpośrednio podległych ministrowi kultury i sztuki. 123 mld zł przeznaczono na finansowanie zadań państwowych zlecanych do realizacji jednostkom niepaństwowym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Dużą kwotę, tj. 1,310 bln zł stanowiły wydatki na oświatę i wychowanie, czyli szkolnictwo artystyczne I i II stopnia.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Trzecią grupę wydatków stanowiły wydatki poniesione na wyższe szkolnictwo artystyczne. Wyniosły one 552 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Na różne usługi materialne /w tym środki na produkcję filmową/ przeznaczono 3,5% wydatków. Na utrzymanie Ministerstwa Kultury i Sztuki, Komitetu Kinematografii, biura Państwowej Służby Ochrony Zabytków przeznaczono 151 mld zł. Na działalność różną przeznaczono 10 mld zł. Z tego tytułu przeznaczono część środków na wspieranie działalności organizacji mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W 1994 r. dokonano zmian w budżecie Ministerstwa Kultury i Sztuki na kwotę 546 mld zł. Były to zmiany wynikłe głównie z tytułu podwyżek płac w sferze budżetowej, które miały miejsce dwukrotnie w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Jeśli chodzi o wydatki w zbiorczym budżecie wojewodów, to chciałbym poinformować, że budżet wojewodów wynosił 3,043 bln zł, przypomnę, że pierwotny plan zakładał wydatki na poziomie 2,792 bln zł. Wojewodom podlegało 411 instytucji kultury, w tym 277 instytucji kultury działających na zasadach zakładów budżetowych /np. muzea, biura wystaw artystycznych, domy kultury, biblioteki itd./, 134 instytucje prowadzące samodzielną gospodarkę finansową /teatry dramatyczne, lalkowe, opery, operetki, filharmonie itp./, 14 przedsiębiorstw estradowych.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Z ogólnej liczby 411 instytucji kultury organizatorem 330 byli wojewodowie, a 81 instytucji zostało przekazanych w gestię gmin w ramach programu pilotażowego. Najpoważniejszą część wydatków w budżetach wojewodów /2,630 bln zł/ stanowiły wydatki bieżące, które w ciągu roku zostały zwiększone o 249 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Jaka była struktura tych wydatków? Najwięcej, bo prawie 1 bln zł przeznaczono na utrzymanie teatrów, oper i operetek. Na muzea przeznaczono ponad 600 mld zł, na biblioteki - 436 mld zł, domy i ośrodki kultury - 254 mld zł, filharmonie i orkiestry symfoniczne - 206 mld zł, na ochronę zabytków - 105 mld zł. Warto zaznaczyć, że około 80% tych wydatków stanowiły wynagrodzenia wraz z pochodnymi, a tylko około 20% przeznaczono na wydatki związane z utrzymaniem bazy materialnej i prowadzeniem działalności kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Wydatki na finansowanie zadań zleconych jednostkom niepaństwowym oraz gminom wyniosły w 1994 r. około 422 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W 1994 r. wojewodowie prowadzili kilka dużych inwestycji w sferze kultury. Warto wspomnieć o teatrze i filharmonii w Lublinie, które pochłonęły z budżetu państwa 14,5 mld zł, operze w Bydgoszczy, na którą przeznaczono 11 mld zł, Bibliotece Śląskiej, na którą przeznaczono 71 mld zł itp. Kontynuowano modernizację i remonty wielu obiektów kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Omówienie wykonania budżetu państwa w zakresie dotacji dla jednostek niepaństwowych zawarto w opracowaniu Ministerstwa Kultury i Sztuki pt. "Sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w części 34".</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Dotacje dla stowarzyszeń artystycznych i kulturalnych wyniosły w 1994 r. 55,8 mld zł. Środki te przeznaczono na stowarzyszenia działające w dziedzinie teatru, muzyki, plastyki, filmu, ochrony zabytków, twórczości ludowej. Jednostkom niepaństwowym zlecano organizowanie wielu poważnych imprez kulturalnych, jak np. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień".</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W pozostałej działalności dotacje wyniosły 579 mld zł. Z tej kwoty 339 mld zł stanowiła dotacja na wydatki inwestycyjne dotyczące budowy i rozbudowy Teatru Narodowego. Na wydatki bieżące przeznaczono 240 mld zł. Kwotę tę przeznaczono m.in. na dotacje dla domów pracy twórczej podległych ministrowi kultury i sztuki, na realizację zadań merytorycznych przez komórki organizacyjne Ministerstwa Kultury i Sztuki, na zadania związane z muzealnictwem, plastyką, muzyką, teatrem, czytelnictwem, współpracą kulturalną z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W dziedzinie ochrony książki dotowano 145 tytułów książek na kwotę blisko 20 mld zł. Wsparcie otrzymało 47 tytułów czasopism literackich. Rozpoczęto wydawanie przez Państwowy Instytut Wydawniczy kolekcji prozy polskiej i kolekcji poezji polskiej XX wieku. W dziedzinie muzyki dotowano np. takie imprezy jak Vratislavia Cantans, w dziedzinie teatru - ogólnopolski konkurs na wystawienie polskiej sztuki współczesnej, w dziedzinie plastyki - Międzynarodowe Biennale Plakatu itd., itp.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Jeśli chodzi o różną działalność, czyli dział 89, to przeznaczono na ten cel ponad 10 mld zł, z czego 98,6% stanowiły dotacje i subwencje przeznaczone na działalność organizacji mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Jeśli chodzi o Fundusz Literatury, to chciałbym poinformować, że na początku 1994 r. stan środków wynosił 58 mln zł, a wraz z odsetkami - 60 mln zł. Na zapomogi losowe wydatkowano 45 mln zł, na stypendia twórcze 15 mln zł. Cały fundusz został w pełni wykorzystany.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Na finansowanie zadań zleconych gminom wojewodowie przewidzieli w 1994 r. kwotę 24,7 mld zł. W ciągu roku kwota ta uległa zwiększeniu o ponad 6 mld zł i w sumie przeznaczono na ten cel prawie 31,5 mld zł. Stanowiło to 1,1% wydatków bieżących wojewodów ogółem. Dotacje te przeznaczano m.in. na budowę domów kultury, budowę bibliotek, świetlic itp.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W ramach pilotażu funkcjonowało 81 instytucji kultury, z czego 37 działało na zasadach zakładów budżetowych /13 muzeów, 20 biur wystaw artystycznych, jedno centrum kultury oraz 44 instytucje kultury prowadzące samodzielną gospodarkę finansową - teatry, operetki, filharmonie/. Ustawa budżetowa przewidywała przekazanie na rzecz pilotażu kwoty 350 mld zł. Faktycznie wydatki na ten cel wyniosły prawie 346 mld zł, w tym na wydatki inwestycyjne - 1,9 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Przedstawiłem państwu tylko suche liczby odzwierciedlające wykonanie zadań w 1994 r. Chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że już przy uchwalaniu budżetu na 1994 r. mówiłem, że budżet ten będzie trudny. Moje obawy potwierdziły się. Środki budżetowe pozwoliły przetrwać instytucjom kultury zarówno państwowym jak również samorządom. Te ostatnie były wspomagane przez dotacje z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W 1994 r. zmniejszyła się liczba bibliotek, a zwłaszcza liczba punktów bibliotecznych. Zjawisko to dotyczyło przede wszystkim wsi. Oceny tego procesu są rozbieżne. Ministerstwo Kultury i Sztuki uważa, że zmniejszenie liczby punktów bibliotecznych na wsi nie jest zjawiskiem pozytywnym. Wielkość księgozbioru bibliotek publicznych w zasadzie nie zmieniła się od 1990 r.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Przy tej samej liczbie muzeów, w 1994 r. nastąpił spadek liczby zwiększających w porównaniu z 1990 rokiem /spadek o około 2,5 mln osób/. O połowę zmniejszyła się liczba osób odwiedzających galerie i salony sztuki. Zmniejszyła się także liczba widzów i słuchaczy w teatrach i instytucjach muzycznych. W 1990 r. było ich 12,8 mln, a w 1994 r. - 10,5 mln.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">O ile w 1990 r. w kinach obejrzało filmy 32 mln widzów, to w 1994 r. - zaledwie 17 mln.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W 1994 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki podejmowało wiele działań zmierzających do poprawy struktury i organizacji działalności kulturalnej. Jak zapewne posłom wiadomo, w lipcu br. Rada Ministrów przyjęła 3 projekty ustaw, które w najbliższym czasie zostaną przekazane Sejmowi. Są to projekty ustaw: o prowadzeniu i działalności kulturalnej, o bibliotekach i o muzeach. Rząd podejmuje działania zmierzające do decentralizacji zarządzania w kulturze. Wkrótce rozpatrywany będzie przez specjalną komisję sejmową projekt ustawy, który przewiduje przekazanie części szkolnictwa artystycznego I i II stopnia w gestię władz terenowych, tj. gmin. W gestii szczebla terenowego znajdzie się także państwowa służba ochrony zabytków.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">W Ministerstwie Kultury i Sztuki trwają prace przygotowawcze nad ustawą o ochronie dóbr kultury oraz ustawą o warunkach finansowych związanych z odbudową i użytkowaniem zabytków. Sądzimy, że konieczny jest tutaj istotny przełom fiskalny, który umożliwi ratowanie dziedzictwa kulturalnego, które pozostało jeszcze na ziemiach polskich. Myślimy o projekcie ustawy, która w sposób specjalny potraktowałaby najważniejsze instytucje, mające największe znaczenie dla kultury narodowej. W końcowej fazie znajdują się prace nad projektem ustawy o kinematografii.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Kierownictwo resortu kultury nadal uważa, że priorytetowe działania dotyczyć powinny książki, ochrony dóbr kultury i edukacji kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Dużą uwagę przywiązujemy do sytuacji finansowej instytucji kultury, a zwłaszcza płac pracowników kultury, które niestety są nadal niższe od średniej krajowej.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Komisji znane są ustalenia zawarte w opracowaniu Najwyższej Izby Kontroli. Chciałbym podkreślić, że zawsze dążymy do działania oszczędnego, celowego, do prawidłowego wydatkowania środków. Cieszymy się, że wyniki kontroli NIK są dla nas bardziej korzystne niż to miało miejsce w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiWaclawJanas">Tyle chciałem powiedzieć tytułem wprowadzenia do jakże rozległych zagadnień i chcę zapewnić, że postaramy się odpowiedzieć na każde pytanie i wyjaśnić każdą wątpliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJuliuszBraun">Koreferat do opracowań dotyczących budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki przygotował pan poseł J. Budkiewicz, a koreferat w sprawie zbiorczego budżetu wojewodów - pan poseł W. Gołębiewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselJanBudkiewicz">Nie będę w swoim wystąpieniu powtarzał danych przedstawionych w przekazanych posłom dokumentach i zawartych w komentarzu wygłoszonym przez pana ministra W. Janasa. Chciałbym się natomiast skoncentrować na niektórych elementach sprawozdania budzących wątpliwości, kontrowersje i polemiki.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselJanBudkiewicz">Analizując i oceniając sprawozdania z wykonania budżetu państwa w dziale kultura, podobnie jak w zeszłym roku, rodzą się dwa podstawowe pytania: ile przeznaczono na kulturę i jak te pieniądze zostały spożytkowane?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselJanBudkiewicz">Odpowiedź na pierwsze pytanie jest bardzo krótka: na kulturę przeznaczono znacznie mniej niż wynika to z potrzeb /niecałe 0,80% ogólnej sumy z budżetu państwa/. A według szacunków Ministerstwa Kultury i Sztuki, aby zahamować regres w tej mierze, nakłady powinny wynieść co najmniej 1%.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselJanBudkiewicz">Przy tak daleko niewystarczających nakładach na kulturę w 1994 r. trudno mówić o rozrzutności. Natomiast trzeba zadać pytanie, czy pieniądze były wydatkowane w sposób celowy, merytorycznie uzasadniony.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselJanBudkiewicz">Jak wiadomo Ministerstwo Kultury i Sztuki określiło jako cele priorytetowe ochronę książki i czytelnictwa, "aby w Polsce nie było nawrotu analfabetyzmu". Ten kierunek w 1994 r. Był realizowany i przeznaczono na to znaczne kwoty. Wyasygnowano m.in. ponad 21,5 mld zł na zakup książek dla wojewódzkich bibliotek publicznych, co pozwoliło tym instytucjom na uzupełnienie ich zbiorów.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselJanBudkiewicz">Zasadne jest jednak pytanie, dlaczego Ministerstwo Kultury i Sztuki "poleciło" bibliotekom dokonanie zakupów tylko w wytypowanych wydawnictwach. Ten swoisty system nakazowo rozdzielczy krytykowany był m.in. przez organizacje związkowe bibliotekarzy. Należy mieć nadzieję, że podobnego błędu resort kultury już nie powtórzy.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselJanBudkiewicz">Godne odnotowania jest zapoczątkowanie - z inicjatywy resortu - edycji "Kolekcji prozy polskiej XX wieku", którą przygotowuje Państwowy Instytut Wydawniczy oraz prac nad "Kolekcją poezji polskiej XX wieku".</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselJanBudkiewicz">Z uwagą i życzliwością trzeba także przyjąć ogłoszenie konkursu na współczesną sztukę teatralną, sfinansowanie Międzynarodowych Spotkań Teatralnych w Toruniu, czy też wznowienie po latach Międzynarodowego Biennale Plakatu w Warszawie. Imprezy te mają dla naszego kraju bardzo prestiżowy charakter. Ważnych wydarzeń oczywiście było w kulturze więcej.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselJanBudkiewicz">Są też niestety "ciemne plamy". Są sprawy budzące kontrowersje i rozpalające emocje. Należy do nich np. kwestia przedłużającej się odbudowy Teatru Narodowego w Warszawie. Ta niemiłosiernie ciągnąca się inwestycja pochłania, by nie powiedzieć "pożera", ogromne kwoty, a zakończenia budowy wciąż nie widać.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PoselJanBudkiewicz">Emocje budzi także problem przyszłości Teatru Wielkiego w Warszawie. Czy ma on stanowić wspólny organizm z Teatrem Narodowym, czy ma być jedna dyrekcja i wspólne zarządzanie dla sceny muzycznej i teatralnej? Są to pytania niebagatelne, a w grę wchodzą prestiż i duże pieniądze. Według Ministerstwa Kultury i Sztuki dyrekcja powinna być jedna, z czym zgadza się m.in. taki autorytet w tych sprawach jak J. Waldorff, który przypomina, że scena narodowa za czasów W. Bogusławskiego miała jedną dyrekcję. To dopiero władze carskie utworzyły Bolszoj Tieatr rozdzielając w ten sposób scenę narodowa na dwie części. Do kogo więc się mamy odwoływać: do Bogusławskiego, czy do cara? To ważne pytanie i trudny dylemat. Ja oczywiście jestem za Bogusławskim.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PoselJanBudkiewicz">Chciałbym wskazać teraz na inny dylemat. Na str. 33 sprawozdania przedłożonego przez Ministerstwo Kultury i Sztuki czytamy, że resort wspierał finansowo 47 tytułów czasopism literackich, które bez tej pomocy nie mogłyby zaistnieć na rynku. Wśród tych wydawnictw emocje wzbudza wciąż dotacja dla "Wiadomości Kulturalnych". Czy minister kultury miał prawo dotować ten tygodnik, czy nie? Tą kwestią dość szeroko zajmuje się raport Najwyższej Izby Kontroli. Czytamy tam, że NIK "nie kwestionuje celowości dofinansowania przez MKiS czasopisma o tematyce kulturalnej - krytycznie natomiast ocenia przekazywanie wydawcy środków finansowych w kwotach przewyższających bieżące potrzeby związane z realizacją zadania". To jest uwaga wymagająca niewątpliwie wszechstronnej analizy, która może mieć praktyczne znaczenie dla przyszłych podobnych decyzji resortu.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#PoselJanBudkiewicz">Jeżeli wymieniłem w swoim wystąpieniu "Wiadomości Kulturalne", to także dlatego, że sam mam do tego tygodnika wiele krytycznych uwag. Nie są to uwagi o charakterze ekstremalno-politycznym, czy plotkarskim /z cyklu "jedna pani drugiej pani" - jak to ostatnio zrobił pan P. Osęka w "Gazecie Wyborczej"/, ale uwagi i pretensje merytoryczno-organizacyjno-finansowe.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#PoselJanBudkiewicz">Wszyscy dobrze wiemy, że nawet przy reklamie pana Osęki, pismo o tym charakterze nie może się utrzymać wyłącznie ze sprzedaży. Dlaczego więc kierownictwo redakcji i wydawnictwa działa tak mało ofensywnie? Przecież można prowadzić politykę redakcyjną tak, aby pismo znalazło więź z działającymi w kraju instytucjami kultury i stowarzyszeniami kulturalnymi w terenie, aby zyskać krąg odbiorców, dla których to pismo będzie potrzebne. Można przecież energiczniej kontynuować zapoczątkowaną już edycję dodatków regionalnych. Do tej pory opublikowano tylko trzy takie dodatki. Tego rodzaju działalność wiąże z pismem środowiska lokalne i jak mi wiadomo, jest bardzo korzystna finansowo dla pisma z uwagi na sponsorowanie tych dodatków przez poszczególne regiony i działające tam firmy.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#PoselJanBudkiewicz">Myślę, że od nowego roku szkolnego i akademickiego warto rozpocząć realizację systemu długofalowej współpracy pisma ze szkolnictwem. "Wiadomości Kulturalne" powinny w jeszcze szerszym zakresie drukować materiały, które mogą stanowić pomoc dla nauczycieli i uczniów, zwłaszcza w zakresie literatury i kultury współczesnej. Zaczątki takiej współpracy można było zaobserwować na łamach pisma już w ubiegłym roku szkolnym. Przypuszczam, że placówki oświatowe mogłyby stać się jednym z ogniw dystrybucji pisma.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#PoselJanBudkiewicz">W celu poprawienia kondycji finansowej pisma warto usprawnić akwizycję reklam. Można przecież rozszerzyć krąg reklamodawców np. o firmy fonograficzne, komputerowe, produkujące sprzęt dla plastyków itp.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#PoselJanBudkiewicz">Należy usprawnić sprzedaż pisma przez oderwanie się od tradycyjnych form dystrybucji przez "Ruch". "Wiadomości Kulturalne" powinny opracować system dystrybucji pisma przez placówki kulturalne i organizacje, co powinno zwiększyć krąg czytelników pisma.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#PoselJanBudkiewicz">Warto pomyśleć o wykorzystaniu części zwrotów nie sprzedanych egzemplarzy pisma i użyciu ich jako materiału promocyjnego, rozdawanego bezpłatnie w wybranych środowiskach.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#PoselJanBudkiewicz">Towarzystwo Wydawnicze, któremu zlecono wydawanie "Wiadomości Kulturalnych" powinno w możliwie krótkim czasie rozbudować swą działalność o inne, dochodowe wydawnictwa książkowe i periodyczne, aby część wpływów z tej dochodowej działalności mogła służyć dofinansowywaniu "Wiadomości Kulturalnych".</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#PoselJanBudkiewicz">Być może wydawca powinien wykorzystywać zgromadzony sprzęt komputerowy i dzierżawiony lokal celem świadczenia korzystnych finansowo usług zewnętrznych, w pierwszym rzędzie zainteresowanym instytucjom kultury?</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#PoselJanBudkiewicz">Myślę, że stosując takie i inne posunięcia, działania lub akcje redakcja "Wiadomości Kulturalnych" i minister kultury i sztuki nie musieliby się tłumaczyć, że nie są wielbłądami, a posłowie podczas takich posiedzeń mogliby poświęcić więcej uwagi innym sprawom resortu kultury.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#PoselJanBudkiewicz">W sprawozdaniu Ministerstwa Kultury i Sztuki moją uwagę zwrócił także problem stosunkowo niskich nakładów na inwestycje kulturalne /tylko około 13% ogólnej sumy będącej w dyspozycji resortu/ oraz kwestia prywatyzacji w kulturze. Już po raz drugi nie osiągnięto zakładanych efektów. Czyżby w naszej tradycji społecznej kultura nie pasowała do realizowanej prywatyzacji? Stawiam to pytanie i jednocześnie chciałbym zasugerować, aby temu zagadnieniu Komisja poświęciła osobne posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#PoselJanBudkiewicz">Zgodzić się trzeba z krytyczną oceną Najwyższej Izby Kontroli, która mówi, że pomimo uchwalenia w ubiegłym roku ustawy "O prawie autorskim i prawach pokrewnych" do tej pory w praktyce nie zafunkcjonował Fundusz Promocji Twórczości, z którego wpływy mogłyby być przeznaczone na pozabudżetowe finansowanie zadań w kulturze. Ta sprawa wymaga przyspieszenia, zwłaszcza że w podpisanych niedawno przez rząd i związki zawodowe "Gwarancjach obywateli w dziedzinie kultury" władze państwowe nie zgodziły się na zapis dotyczący idei utworzenia funduszu celowego. Fundusz Promocji Kultury może tę lukę wypełnić, zwłaszcza, że ma on jasne umocowanie prawne.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#PoselJanBudkiewicz">Z przedłożonych sprawozdań wynika, że obecnie obowiązujące przepisy są istotnym hamulcem w rozumnym finansowaniu kultury. Na str. 13 raport Najwyższej Izby Kontroli precyzuje po raz kolejny konieczność stworzenia podstawy prawnej przekazywania dotacji przez ministra kultury i sztuki na zadania realizowane przez państwowe i samorządowe instytucje kultury. W tej chwili jest to balansowanie na granicy prawa, prowadzące do uchybień i różnorodnych nieprawidłowości. Skoro przepisy nie przystają do rzeczywistości i hamują postęp, to trzeba je zmienić!</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#PoselJanBudkiewicz">Chciałbym skierować pytanie do nieobecnego, niestety, przewodniczącego Komitetu Kinematografii, pana Tadeusza Ścibora-Rylskiego. W świetle oceny wykonania budżetu za 1994 r. powinien nas poinformować co się dzieje obecnie w ŁCF. Od marca mija już przecież 5 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#PoselJanBudkiewicz">Raport Najwyższej Izby Kontroli w końcowych zaleceniach stwierdza pilną konieczność nowelizacji ustawy o kinematografii. Do tego wniosku dodałbym pilną konieczność znowelizowania ustaw o prowadzeniu i organizowaniu działalności kulturalnej, o bibliotekach i o muzeach. Kiedy wreszcie wpłyną do Sejmu zapowiadane przez pana ministra pół roku temu projekty tych ustaw?</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#PoselJanBudkiewicz">Reasumując - sprawozdanie resortu sporządzone jest rzetelnie. Informacje zawarte w dokumencie są obszerne i wyczerpujące. Proponuję sprawozdanie przyjąć wraz ze zgłoszonymi przeze mnie uwagami i propozycjami.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#PoselJanBudkiewicz">Chciałbym jednocześnie wyrazić nadzieję i przekonanie, że projekt budżetu kultury na 1996 r. - w trzecim roku działania "mojej" koalicji - będzie przygotowany lepiej, a przede wszystkim będzie bardziej korzystny dla kultury niż budżety w latach 1994 i 1995.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">Przygotowując swój koreferat posługiwałem się materiałami przedłożonymi przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, a przygotowanymi w maju 1995 r. Opracowania te zawierają kwoty planowane w ustawie budżetowej, a nie realizację tej ustawy. Różnice nie są jednak zbyt wielkie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselWieslawGolebiewski">W 1994 r. z ogólnej kwoty określonej ustawą na ponad 4,6 bln zł dla zbiorczego budżetu wojewodów przypadła kwota prawie 2,8 bln zł, tj. 59,9%, a w wykonaniu oznacza to 59,1% budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoselWieslawGolebiewski">Wojewodowie, kierując się realiami swoich środowisk potraktowali problemy kultury i sztuki bardzo różnie. Rozpiętość procentowego wzrostu środków przeznaczonych na kulturę i sztukę wynosiła od 102,9% w woj. włocławskim do 119,1% w woj. kieleckim. W wielu województwach wzrost ten był mniejszy niż w latach poprzednich, co wpłynęło na zubożenie oferty kulturalnej adresowanej do mieszkańców tych województw.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PoselWieslawGolebiewski">Znaczna większość środków przeznaczona została na wydatki bieżące, związane głównie z utrzymaniem i działalnością instytucji kultury podporządkowanych wojewodom. Wydatki te stanowiły prawie 83% wydatków bieżących ogółem. Niewielkie kwoty przeznaczono natomiast na zadania zlecone gminom /1,1%/ oraz zadania zlecone jednostkom niepaństwowym /1,6%/. W budżecie wojewodów 6,4% środków przeznaczono na wydatki majątkowe, co oznacza wzrost o 141,8%.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PoselWieslawGolebiewski">Niekorzystnym zjawiskiem jest fakt, że tak niewielkie środki finansowe przeznaczane były na zadania zlecone gminom i jednostkom niepaństwowym realizującym zadania państwowe. Łącznie wydatki te stanowią zaledwie 2,7% budżetu wojewodów i występują tylko w 29 województwach. Oznacza to, że 20 wojewodów nie realizowało zadań bezpośrednio w żadnej gminie, pomimo, że obowiązujące przepisy na to zezwalają. Co więcej, w 8 województwach nie zlecono żadnego zadania jednostkom niepaństwowym, tj. stowarzyszeniom artystycznym, czy społeczno-kulturalnym.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PoselWieslawGolebiewski">Fakt ten może sprawiać wrażenie, że oddziaływanie wojewodów ogranicza się jedynie do instytucji wojewódzkich. Z pewnością nie jest to oddziaływanie mobilizujące do rozwijania cennych inicjatyw lokalnych. Są przecież sprawdzone już formy aktywizujące gminy, czy organizacje społeczne np. konfrontacje kulturalne gmin, konkursy, przeglądy itp.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PoselWieslawGolebiewski">Dwudziestu wojewodów nie wspierało inicjatyw gminnych, bądź czyniło to w niewielkim stopniu. Ten niekorzystny stan /głównie w obszarze kultury ludowej/ dodatkowo pogłębia postępowanie ministra kultury i sztuki, który w 1994 r. na upowszechnianie amatorskiego ruchu artystycznego, ochronę tradycji i kultury ludowej oraz tworzenie warunków do jej pomnażania przeznaczył kwotę zaledwie 7 mld zł, co stanowi tylko 0,15% ogółu budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PoselWieslawGolebiewski">Chciałbym zauważyć, że ta skromna pozycja dotyczy mieszkańców wsi i małych miasteczek, którzy stanowią 46% ogółu ludności Polski. Jednocześnie pan minister trafnie diagnozował i wspierał finansowo z budżetu potrzeby kulturalne mniejszości narodowych stanowiących w Polsce około 3% ogółu społeczeństwa i przeznaczył na ten cel kwotę 14 mld zł, a więc dwa razy więcej. Przyjmując tę kwotę i proporcję jako prawidłowość dla wspierania aktywności kulturalnej mniejszości narodowych w Polsce i konfrontując ją z obszarem działalności gmin i małych miasteczek, należałoby wyasygnować na ten cel nie 7 mld zł, lecz 215 mld zł, co stanowiłoby 4,6% wydatków z budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki, a nie 0,15%.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#PoselWieslawGolebiewski">W wydatkach bieżących, które stanowią 89,9% budżetu instytucji kultury, dominującą pozycję stanowią wydatki na wynagrodzenia i utrzymanie obiektów. Niewiele środków pozostaje więc na działalność merytoryczną. Chociaż w ostatnich latach obserwuje się zmniejszenie liczby zatrudnionych, to tendencja ta wciąż się utrzymuje.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#PoselWieslawGolebiewski">Z analizy tabeli dotyczącej zatrudnienia wynika, że wielkość zatrudnienia w województwach o podobnym obszarze, liczebnie mieszkańców, zakresie działania i liczbie instytucji kulturalnych, jest nadmiernie zróżnicowana. Województwo sieradzkie znajduje się np. na 45. miejscu w kraju pod względem liczby etatów /118/, podczas gdy w woj. chełmskim były 172 etaty, w woj. tarnowskim - 177, a w woj. leszczyńskim - tylko 92 etaty. Województwo sieradzkie znajduje się na 44. miejscu pod względem wysokości limitów na wynagrodzenia, a na 9. miejscu pod względem średniego wynagrodzenia pracownika.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#PoselWieslawGolebiewski">Z podanych przykładów wynika, że w wielu województwach przy wyliczaniu średniej płacy pracownika uwzględnia się etaty planowane, a nie faktyczny stan zatrudnienia. W woj. sieradzkim i kilku innych znajdujących się w podobnej sytuacji województwach, realizowane są takie same zadania, jak przynajmniej w dwudziestu innych województwach. Jednak tylko w nielicznych województwach poczynając od 1992 r. występują braki w limitach wynagrodzeń osobowych, co nie pozwala na prowadzenie właściwej polityki kadrowej i płacowej. Ten stan rzeczy w roku bieżącym zmusza wręcz do pozbawienia pracowników instytucji kultury waloryzacji płac przewidzianej dla sfery budżetowej od 1 lipca 1995 r.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#PoselWieslawGolebiewski">Należy sądzić, że błędem było zmniejszanie merytorycznej obsady etatowej, co w konsekwencji spowodowało pogorszenie proporcji w zatrudnieniu między pracownikami merytorycznymi, a administracyjno-gospodarczymi. Dalsze zmniejszanie liczby etatów uniemożliwi tym instytucjom realizację ich zadań statutowych. Wspomniane praktyki wiążą się także z koniecznością wypłacania odpraw dla zwalnianych pracowników posiadających często ponad dwudziestoletni staż pracy. To obciążenie także wliczane jest w limit wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#PoselWieslawGolebiewski">Z analizy materiałów Ministerstwa Kultury i Sztuki wyraźnie wynika zmniejszanie dotacji w przychodach ogółem o 3,4% na rzecz dochodów własnych, wypracowanych przez instytucje kultury. Dochody własne, stanowiące 20,1% przychodów są dowodem na to, że instytucje te poszukują różnorodnych możliwości pozyskiwania dodatkowych środków, aby móc utrzymać obiekty i rozszerzyć ofertę kulturalną adresowaną do mieszkańców. Dochody te mogłyby być jeszcze większe, gdyby pozwalały na to przepisy podatkowe. O potrzebie zmian w tym zakresie mówił przed chwilą pan poseł J. Budkiewicz.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#PoselWieslawGolebiewski">Reasumując - wnoszę o przyjęcie przedłożonego sprawozdania z wykonania budżetu wojewodów w dziale 83 za rok 1994.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJuliuszBraun">Otwieram dyskusję. Proszę o wypowiedzi i zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselIwonaSledzinskaKatarasinska">Wydaje mi się, że dzisiejsza dyskusja ma sens jedynie o tyle, o ile uświadomi Komisji tok rozumowania i dyskusji podczas uchwalania przyszłorocznego budżetu. Na błędach można się przecież uczyć.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PoselIwonaSledzinskaKatarasinska">Gdybyśmy tak spojrzeli na wykonanie budżetu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki w 1994 r., to można by powiedzieć, że wszelkie narzekania na szczupłość środków są narzekaniami "na wyrost", ponieważ tam, gdzie ministerstwo otrzymuje środki i tam, gdzie realizuje swoje prestiżowe zamierzenia - tam pieniądze są w znacznym stopniu marnowane.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PoselIwonaSledzinskaKatarasinska">Wśród tych prestiżowych działań resortu wymienić można wydawanie wspomnianych już dzisiaj "Wiadomości Kulturalnych", czy odbudowę Teatru Narodowego. Oczywiście rozwijanie czasopiśmiennictwa kulturalnego jest bardzo potrzebne, podobnie jak odbudowa Teatru Narodowego. Powtarzam jednak, że były to swego rodzaju sztandarowe hasła Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PoselIwonaSledzinskaKatarasinska">Myślę, że redaktorem naczelnym "Wiadomości Kulturalnych" powinien zostać pan poseł J. Budkiewicz, który przedstawił nam znakomity program naprawczy. Ze swej strony chciałabym zwrócić uwagę, że z budżetu państwa przekazywane są środki na czasopismo, które sprzedawane jest w wymiarze zaledwie 15% swego nakładu. Moim zdaniem, "kurek" z państwowymi pieniędzmi trzeba w takim przypadku zakręcić i to natychmiast. Nie wyobrażam sobie, abyśmy godzili się na to, aby 85% środków było marnotrawione. Przecież to są pieniądze wyrzucone. Mój program naprawczy polegałby na pozostawieniu wydawnictwa i redakcji samym sobie. Zobaczmy ile wówczas wyprodukują i ile sprzedadzą, jaką osiągną pozycję na rynku. Kiedy zaprezentują, że warto ich wspierać, to - być może - na takich zasadach, jak się dofinansowuje "Dialog" i inne niskonakładowe czasopisma - można by z budżetu przekazać środki na ten cel.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PoselIwonaSledzinskaKatarasinska">Z oceny Najwyższej Izby Kontroli wynika, że największy skandal ma miejsce przy wydawaniu środków na odbudowę Teatru Narodowego. Nie rozumiem, jak można przekazać w roku budżetowym ogromną kwotę ponad 9 mln zł tytułem zaliczki na wykonanie prac i zakupy z roku 1995, a potem spokojnie w 1995 r. większość środków inwestycyjnych również przekazywać na tę samą inwestycję. Pieniądze, które zostały przekazane dyrekcji odbudowy Teatru Narodowego zostały przekazane po prostu niepotrzebnie. Jak słusznie przewidywaliśmy nie mogły być one faktycznie wydane w 1994 r. Istnieje niebezpieczeństwo, że w przyszłości znów będą wypłacane jakieś zaliczki, a później okaże się, że niepotrzebnie.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PoselIwonaSledzinskaKatarasinska">Pragnę przypomnieć, że prawdziwe spory na forum naszej Komisji toczą się o dosłowne wydzieranie jakichkolwiek pieniędzy na inwestycje w kulturze. Najczęściej instytucje kulturalne zwracają się z wnioskami o niewielki strumień środków, aby coś zakończyć, rozpocząć, czy uporządkować. Koncentracja środków byłaby rzeczą pożądaną, gdyby w ślad za tym szło ich racjonalne spożytkowanie, gdyby wreszcie ten teatr został odbudowany. Przekazywanie na ten cel pieniędzy, które w praktyce zasilają potem konta wykonawców i dostawców materiałów wybieranych w dodatku bez przetargów, bez konkursów uznać należy za niedopuszczalne. Nie wyobrażam sobie, że można w ten sposób gospodarować środkami z budżetu państwa, zwłaszcza w resorcie, który ma bardzo mało środków przewidzianych na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#PoselIwonaSledzinskaKatarasinska">Oczekuję, że Najwyższa Izba Kontroli, zgodnie z zapowiedzią zawartą w swoim opracowaniu, szybko opracuje i udostępni Komisji raport na temat odbudowy Teatru Narodowego. Przypominam, że Komisja badała już realizację odbudowy Teatru Narodowego i formułowane wówczas wnioski były krytyczne. Sądząc na podstawie opracowania Najwyższej Izby Kontroli, zamiast poprawy nastąpiło pogorszenie, występuje wciąż wiele nieprawidłowości, poważnych uchybień. Jeśli tak Ministerstwo Kultury i Sztuki ma gospodarować środkami budżetowymi, to nie dziwię się, że minister finansów traktuje kulturę w taki sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselKarolDzialoszynski">Chciałbym zadać pytanie dotyczące Funduszu Rozwoju Twórczości. Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że na podstawie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych taki fundusz można było już dawno powołać i gromadzić środki na dotowanie różnych przedsięwzięć. Dlaczego ten fundusz jeszcze nie powstał?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselKarolDzialoszynski">Druga kwestia wiąże się z "Wiadomościami Kulturalnymi". Pamiętam, że rok temu na posiedzeniu Komisji pan minister K. Dejmek gorąco bronił idei wydawania tego czasopisma. Raport Najwyższej Izby Kontroli stwierdza zaś, że środki przyznane na ten cel zostały przekazane właściwie na organizację redakcji, przygotowanie pisma, znalezienie dla niego miejsca na rynku. Rok temu pan minister K. Dejmek twierdził, że jest to pismo bardzo potrzebne. Sprzedaż na poziomie 15% nakładu świadczy o tym, że jest to pismo, które nie potrafiło wywalczyć miejsca na rynku, mimo wielkiej akcji promocyjnej, na którą pieniądze przekazano z budżetu. Można powiedzieć, że Ministerstwo Kultury i Sztuki wykazało niski stopień kontroli środków wydatkowanych przez wydawnictwo, które od samego początku budziło wiele kontrowersji.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselKarolDzialoszynski">Jestem oburzony faktem, że ta spółka kupiła obligacje indeksowe z pieniędzy budżetowych. Pieniądze zostały przekazane nie tam gdzie trzeba, a redakcja zabezpieczyła sobie byt na przyszłość. Otrzymujemy wyraźny sygnał, że pieniądze zostały zmarnowane.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PoselKarolDzialoszynski">W dalszej części raportu Najwyższej Izby Kontroli znajdujemy informację, że Biblioteka Narodowa nie potrafiła w pełni wykorzystać potencjału produkcyjnego, który ma w swojej gestii i musiała zlecać na zewnątrz usługi poligraficzne na druk "Dialogu", "Literatury na świecie", "Nowych książek", "Ruchu muzycznego", czy "Twórczości".</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PoselKarolDzialoszynski">Powstaje obraz świadczący o tym, że jednostki podległe ministerstwu, do których kierowane są środki, z reguły te środki marnują. W tej sytuacji budżet kultury, który nie spełnia oczekiwań i aspiracji nadal jest trwoniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJuliuszBraun">Ponieważ nikt się w tej chwili nie zgłasza, chciałbym zabrać głos w charakterze dyskutanta. Starałem się bardzo dokładnie zapoznać z zawartością wszystkich przedłożonych materiałów. Na kilka spraw chciałbym zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselJuliuszBraun">Wbrew deklaracjom sprzed roku i wbrew temu, co powiedział dzisiaj pan minister W. Janas, który stwierdził łagodnie, iż zahamowano spadek nakładów na kulturę, chcę powiedzieć, że 1994 r. był kolejnym rokiem znacznego spadku nakładów realnych na kulturę. Z przedstawionych tabel wynika, że nominalny wzrost nakładów - poza inwestycjami /a ściślej - poza jedną inwestycją, która wyraźnie zmienia proporcje/ - tj. wydatki bieżące na kulturę wzrosły ogółem o 26,6%, podczas gdy inflacja w roku ubiegłym wyniosła 32,2%. Realne nakłady na kulturę zatem spadły o ponad 5% i to zarówno w wydatkach bieżących Ministerstwa Kultury i Sztuki /gdzie wzrost nominalny wyniósł 28%/, jak i wojewodów /gdzie wzrost nominalny wyniósł 26%/.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselJuliuszBraun">Jedyne ministerstwo, które w 1994 r. radykalnie zwiększyło środki przeznaczone na kulturę, to Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Na swoje dwie instytucje, czyli na bibliotekę rolniczą i muzeum, przeznaczyło ono w 1994 r. aż 342% środków, jakie wydatkowało na ten cel w roku poprzednim, czyli 1993. Biorąc pod uwagę tylko ten wskaźnik można by uznać ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej za mecenasa, który odnosi się do kultury z największą troską.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PoselJuliuszBraun">Mam pewne zastrzeżenia co do sposobu prezentacji danych zawartych w przedłożonych materiałach. Ministerstwo Kultury i Sztuki operowało starymi złotymi, a rząd - nowymi złotymi. Czasem trudno było porównywać przedstawione dane. Anegdotycznie można by powiedzieć, że w swoim materiale ministerstwo dokonało denominacji procentów, a nie złotówek. Nakłady na kulturę w budżecie wojewodów stanowią bowiem nie 0,03%, ale 2,5%. Ten przykład zawarty jest na str. 4. materiału omawiającego realizację zbiorczego budżetu wojewodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Czy mogę wejść w słowo panu przewodniczącemu w tej kwestii? Chciałbym się przeciwstawić pewnej manipulacji, której się tutaj dokonuje upowszechniając tezę o spadku nakładów realnych na kulturę w 1994 r. Nie można przecież wyizolować jednego członu wydatków, tj. wspomnianych inwestycji i powiedzieć, że nakłady spadły. Przecież chodzi tutaj o 600 mld zł, które przeznaczone były na konkretną inwestycję w kulturze. Nie możemy tej kwoty wyizolować i powiedzieć, że jej nie ma. W ten sposób dokonujemy jakiejś formy manipulacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Jestem za głoszeniem pełnej prawdy o sytuacji. Nakłady na kulturę nie wzrosły i budzi to nasz niepokój. Nie dokonujmy jednak zabiegu wyizolowania kwoty 600 mld zł, która przecież została wydatkowana na kulturę i powstała z kieszeni podatnika. Takie działanie nie jest metodologicznie dopuszczalne, zwłaszcza wówczas, gdy oceniamy cały budżet. Oczywiście, jeśli odejmiemy owe 600 mld zł, to okaże się, że nakłady na kulturę znów zmalały. Ale przecież te 600 mld zł było wydatkowane na kulturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJuliuszBraun">W takim razie chciałbym uściślić o co mi chodzi. Niezależnie od pewnego wzrostu wydatków na kulturę, bieżące środki na funkcjonowanie wszystkich instytucji kulturalnych w Polsce - z wyjątkiem odbudowy Teatru Narodowego - były w 1994 r. mniejsze. Dlatego zwracałem uwagę na wydatki bieżące. Te wydatki były mniejsze, co można w poszczególnych tabelach szczegółowo prześledzić. Myślę, że z uściśleniem, iż chodzi o nakłady na działalność bieżącą, taka uwaga powinna się znaleźć w końcowej opinii Komisji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselJuliuszBraun">Muszę przyznać, że sposób finansowania odbudowy Teatru Narodowego budzi także moje wątpliwości. Bardzo trudno prześledzić, z jakich źródeł, w którym momencie, dlaczego takie, a nie inne środki na tę inwestycję przekazywano. Środki przekazane pod koniec roku 1994, które stanowiły zaliczkę, czyli sfinansowanie nie kultury, ale firm budowlanych mogą być takim przykładem. Innym może być fakt, że minister kultury i sztuki ze środków bieżących wygospodarował 30 mld zł. Potwierdza to tezę przedstawioną przez panią poseł I. Śledzińską-Katarasińską, że wówczas, gdy Ministerstwo Kultury i Sztuki na czymś zależy, to może ono wygospodarować z bieżących wydatków ogromną /jak na ten resort/ kwotę.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselJuliuszBraun">Wątpliwości budzi także sposób finansowania muzeów. Wszystkie muzea otrzymują dotację, która stanowi istotną część ich kosztów funkcjonowania. Dotacja ta wynosi od około 40% w przypadku Oświęcimia, do około 90% kosztów w przypadku Muzeum Narodowego w Krakowie. Są natomiast dwa muzea, które same nie zarabiają ani złotówki, lecz są w 100-procentach finansowane z dotacji. Chciałbym zapytać, dlaczego akurat te dwa muzea cieszą się takimi względami? Jest to Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa i Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PoselJuliuszBraun">Chciałbym zapytać o inwestycję, którą określono jako budowę dworu w Brochowie. Co to jest za inwestycja?</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PoselJuliuszBraun">Mam też pytanie dotyczące finansowania ochrony zabytków. Najwyższa Izba Kontroli w swoich materiałach kwestionuje w ogóle zasadę finansowania ochrony zabytków na podstawie uchwały nr 179 Rady Ministrów, stwierdzając, że uchwała ta została wydana dla innych celów, bez ustawowego upoważnienia i wskazując, że należy tutaj zmienić zasady finansowania.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PoselJuliuszBraun">Najwyższa Izba Kontroli kwestionuje także fakt, iż w 1994 r. tak bardzo wzrosła skala indywidualnej decyzji członków kierownictwa Ministerstwa Kultury i Sztuki o przyznawaniu dofinansowywania na remonty obiektów zabytkowych z pominięciem opinii służb konserwatorskich. W sytuacji braku jawnych kryteriów przyznawanych środków na poszczególne obiekty - zdaniem Najwyższej Izby Kontroli - taka praktyka może budzić wątpliwości co do zasadności podejmowania decyzji. Chciałbym prosić o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PoselJuliuszBraun">Chciałbym także prosić o wyjaśnienie kwestii dotacji z 7 grudnia 1994 r. dla dwóch kamieniczek przy ul. Floriańskiej 24/29 w Krakowie. Decyzją pana ministra K. Dejmka przyznano na ten cel kwotę 478 mln zł. Sprawa ta wywołała pewne kontrowersje, a prasa informowała, że w jednej z tych kamieniczek funkcjonuje agencja towarzyska. Oczywiście wzbudziło to spore zainteresowanie. Chciałbym zapytać o kryteria przydzielenia dotacji właśnie tym obiektom. Jak wynika z materiałów NIK jest to jedyna dotacja przyznana na wniosek osoby prywatnej.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PoselJuliuszBraun">Chciałbym także podnieść kwestię prac legislacyjnych. W sprawozdaniu Ministerstwa Kultury i Sztuki jest mowa o tym, iż w 1994 r. kontynuowano prace legislacyjne dotyczące różnych dziedzin życia kultury. Stwierdza się, że zakończone zostały prace nad ustawą o prawie autorskim, natomiast trwają prace nad aktami wykonawczymi do tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PoselJuliuszBraun">W związku z powyższym przypominam, że prace nad ustawą o prawie autorskim zakończone zostały w ministerstwie jeszcze w 1993 r. i w 1993 r. projekt tej ustawy trafił do Sejmu. W 1994 r. natomiast z Ministerstwa Kultury i Sztuki nie wypłynął żaden projekt ustawy. Jak słyszymy, w połowie 1995 r. resort chce przekazać Sejmowi pierwsze projekty legislacyjne w tym roku.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PoselJuliuszBraun">Najwyższa Izba Kontroli wskazuje na zasadnicze braki legislacyjne w dziedzinie finansowej, zarówno jeśli chodzi o ochronę zabytków, jak w kwestii zamawiania usług w instytucjach kultury. Dotyczy to także kinematografii. W obszarze spraw, które warunkują prawidłowe wydatkowanie budżetu nie otrzymaliśmy z Ministerstwa Kultury i Sztuki żadnych projektów ustaw. Nie dochodzą do nas nawet sygnały o prowadzeniu takich prac w resorcie.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PoselJuliuszBraun">Chciałbym przyłączyć się do głosów odnoszących się do Funduszu Promocji i Twórczości. Jak wiadomo ustawa weszła w życie ponad rok temu. Do tej pory nie został powołany ten Fundusz, który miał stanowić sposób na pozyskiwanie pieniędzy. Nie wiemy nawet, czy Fundusz ten rozpocznie swoje funkcjonowanie choćby w przyszłym roku budżetowym.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PoselJuliuszBraun">W sprawozdaniu znajduje się także pozycja o wydatkowaniu 10 mln starych zł na wydatki obronne. Czy można uzyskać informację na co wydatkowano tę kwotę?</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#PoselJuliuszBraun">Przedstawiłem państwu moje pytania i wątpliwości. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">Cieszę się, że pan przewodniczący nie nawiązał do emocjonalnej kwestii, która powraca na nasze obrady już kolejny raz i dotyczy "Wiadomości Kulturalnych". Chciałbym zauważyć, że poseł Budkiewicz poświęcił w swoim koreferacie temu zagadnieniu aż 25% objętości. Jest to dowód podjęcia kolejnej próby dyskredytacji "Wiadomości Kulturalnych" na forum Komisji Kultury i Środków Przekazu. Proszę zauważyć, że na ten tygodnik przeznacza się 0,44% budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki. Poświęcono zaś tej kwestii co najmniej tyle samo miejsca, co odbudowie Teatru Narodowego, na co przeznacza się z budżetu resortu aż 17%.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselWieslawGolebiewski">Chciałbym w pełni poprzeć wnioski, jakie zawarła w swoim wystąpieniu dotyczącym odbudowy Teatru Narodowego pani poseł Śledzińska-Katarasińska. Myślę, że wielu decyzji finansowych niczym nie da się usprawiedliwić. Brak przetargów, uznaniowość decyzji itd. powodują, że mamy do czynienia z marnotrawstwem, na które jako Komisja nie możemy się dłużej godzić. Stosując dotychczasowe metody spowodować można, że odbudowa Teatru Narodowego trwać będzie jeszcze bardzo długo i pochłonie ogromne, niepotrzebne środki. Ważne jest to, że wielkość tych środków stanowi istotną część budżetu, w przeciwieństwie do wydatków ponoszonych na wydawanie "Wiadomości Kulturalnych".</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PoselWieslawGolebiewski">Chciałbym zapytać pana posła Działoszyńskiego, czy lokowanie rezerw finansowych na oprocentowanych rachunkach stanowi przykład marnotrawstwa jak sądzi pan poseł, czy też jest to pomnażanie kapitału? Według mnie taka działalność zdecydowanie prowadzi do pomnażania kapitału, a nie do marnotrawstwa.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PoselWieslawGolebiewski">Chciałbym przypomnieć, że "Wiadomości Kulturalne" otrzymały dotację jednorazową, która jest rozłożona na dwa lata. Nie można więc mówić o zamiarze stałego finansowania tego tygodnika przez ministra kultury i sztuki. Na ten tygodnik przeznaczono jednorazowo 22 mld zł z przeznaczeniem na jego zaistnienie na rynku. Wiadomo, że zaistnienie na rynku nowego czasopisma jest w obecnych warunkach sprawą niełatwą. Potrzebna jest z reguły bogata i długotrwała kampania promocyjna. Może ona pochłonąć większe kwoty niż wspomniane 22 mld zł. Na 111 pism ukazujących się na naszym rynku, "Wiadomości Kulturalne" zajmują po roku funkcjonowania 85. miejsce, czyli kondycja pisma nie jest taka zła, jak to się przedstawia.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PoselWieslawGolebiewski">Jeśli chodzi o zastrzeżenia pana przewodniczącego dotyczące przeznaczenia środków z budżetu na odbudowę dwóch kamieniczek w Krakowie, to pragnę przypomnieć, że od dwóch lat ciągle odraczamy zorganizowanie w Krakowie wyjazdowego posiedzenia Komisji. Być może udałoby nam się wyjaśnić wiele tego rodzaju spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJuliuszBraun">Myślę, że sprawa finansowania "Wiadomości Kulturalnych" zostanie wyjaśniona w odpowiedzi przedstawiciela resortu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselJuliuszBraun">Chciałbym zwrócić państwa uwagę jeszcze na jeden fakt. Proszę zauważyć, że w 1994 r. po raz pierwszy wydatki gmin na kulturę były większe niż wydatki budżetu państwa. Mam na myśli wydatki bieżące gmin. Budżet państwa na wydatki bieżące w kulturze przeznaczył 446 mln nowych zł, natomiast gminy przeznaczyły na ten cel 466 mln nowych zł. Na wydatki inwestycyjne budżet państwa przeznaczył 68 mln zł, w tym 33 mln na Teatr Narodowy. Budżety gmin na wydatki inwestycyjne przekazały 32 mln zł.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PoselJuliuszBraun">Myślę, że warto z uznaniem odnotować ten fakt, tym bardziej że wydatki w dziale kultura i sztuka w budżecie gmin wzrosły w stosunku do 1993 r. o 47%. Ten wzrost jest w porównaniu z innymi dziedzinami znacznie większy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Mamy zatem do czynienia z procesem decentralizacji decyzji w kulturze, co już samo w sobie jest godne pochwały. Z zadowoleniem przyjmuję informację, że ważne fakty w kulturze decydowane są na coraz niższym szczeblu. Traktuję to jako przejaw strategicznego myślenia państwa w tym zakresie. Wykonanie budżetu w 1994 r. dowodzi, że jest to tendencja trwała i proces decentralizacji w kulturze rozwija się.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiceministerWaclawJanas">Chciałbym prosić o zabranie głosu pana ministra Z. Podkańskiego, a następnie pana dyrektora A. Rosnera.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Chciałbym prosić posłów o zwrócenie szczególnej uwagi na przedłożony przez Ministerstwo Kultury i Sztuki materiał pod tytułem "Podstawowe informacje w zakresie kultury w latach 1990-1994". Już na pierwszej stronie tego opracowania zawarto stwierdzenie, że w omawianym okresie nastąpiło zmniejszenie liczby bibliotek publicznych z filiami z 10 269 w 1990 r. do 9 558 w 1994 r., czyli o 715 placówek. Liczba bibliotek na wsi zmniejszyła się o 496. Szczególnie duży spadek dotyczył punktów bibliotecznych. W omawianym okresie uległo likwidacji ogółem 12 584 punktów bibliotecznych, w tym na wsi - 11 167. W konsekwencji wzrosła liczba ludności przypadającej na jedną placówkę biblioteczną z 1372 /663 - na wsi/ w 1990 r. do 2654 /1427 na wsi/ w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">W stosunku do 1990 r. zmniejszeniu uległy: księgozbiór /zmniejszony zakup książek i naturalny ubytek/, liczba czytelników i wypożyczeń, szczególnie na wsi. Wzrosły natomiast wypożyczenia ogółem przy spadku wypożyczeń na wsi. Utrzymuje się stały spadek nowych zakupów książek.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Ta sytuacja, jak również spadek liczby instytucji i placówek kulturalnych w środowisku wiejskim i małomiasteczkowym spowodowały zabiegi ministra kultury i sztuki o pozyskanie dodatkowych środków na zakup książek. Warto bowiem przypomnieć, że w ostatnich latach zniknęło około 12 tys. placówek kultury, w tym 7 tys. klubów, przestała funkcjonować połowa zespołów artystycznych działających w tym środowisku.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Po długich staraniach minister kultury i sztuki uzyskał w ubiegłym roku kwotę 21,4 mld zł z przeznaczeniem na zakup książek dla bibliotek publicznych.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Już ten przykład nie pozwala mi zgodzić się z oceną pracy resortu przedstawioną przez pana posła Budkiewicza i wyrażoną przez niego nadzieją, że w przyszłości Ministerstwo Kultury i Sztuki już błędów nie popełni. Resort nie popełnił najmniejszego błędu. Wręcz przeciwnie, uważam że kierownictwo resortu zasługuje na pochwałę za pomyślną realizację zadania.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Decyzja o przyznaniu tej kwoty zapadła w dniu 20 grudnia 1994 r. Wspomniana kwota wpłynęła na konto Ministerstwa Kultury i Sztuki dopiero 29 grudnia 1994 r. W praktyce ministrowie kultury i sztuki pozostały dwa dni na pełne wykorzystanie przyznanych środków, gdyż inaczej przyznana kwota musiałaby wrócić do budżetu. Trzeba było zaś dokonać wielu skomplikowanych operacji, m.in. kilku przelewów i zakupów w taki sposób, aby zadanie mogło być zrealizowane. Kierownictwo resortu stanęło na wysokości zadania i podejmując szybkie i właściwe decyzje potrafiło wykorzystać przyznaną kwotę na zakup książek.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Jedyną możliwą drogą było wówczas zlecenie tego zadania którejś z instytucji, gdyż zgodnie z obowiązującym planem minister kultury i sztuki nie może bezpośrednio dokonywać zakupów. Postanowiliśmy skorzystać z pośrednictwa Biblioteki Narodowej, która jest wyspecjalizowaną jednostką, dysponującą odpowiednimi służbami i rozeznaniem w zakresie nowości wydawniczych. Myślę, że tylko Biblioteka Narodowa była w stanie tę operację przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Oczywiście mieliśmy także propozycję ze strony innych instytucji, ale oczekiwano wynagrodzenia za usługę w wysokości 5-procentowego narzutu. Zlecając to zadanie minister kultury i sztuki musiałby zatem przekazać takiej instytucji za usługę ponad miliard złotych. Uznaliśmy, że przy istniejącym niedoborze książek w bibliotekach publicznych i spadku czytelnictwa należy wybrać instytucję kompetentną i podległą ministrowi kultury i sztuki. Za pośrednictwem Biblioteki Narodowej wykonano zadanie.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Dokonano wyboru ośmiu wydawnictw, przy tym nie jest prawdą, że były to tylko wydawnictwa państwowe. Nie jest przecież wydawnictwem państwowym np. Ossolineum, które zostało wybrane ze względu na swoją bogatą serię "Biblioteka Narodowa", czy np. wydawnictwo "Czytelnik", które zostało wybrane ze względu na subskrypcję dzieł A. Mickiewicza.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Biblioteka Narodowa na zlecenie ministra kultury i sztuki dokonała zakupu książek w ośmiu wydawnictwach i dokonane zostały nadziały kwot w poszczególnych wydawnictwach dla poszczególnych bibliotek wojewódzkich. Biblioteki te dokonały wyboru w tych wydawnictwach w zależności od potrzeb własnych księgozbiorów, jak również potrzeb pozostałych bibliotek publicznych.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Chcę państwa poinformować, że wpłynęły tylko dwie uwagi /z woj. opolskiego i białostockiego/ - jak sądzę inspirowane - z bibliotek, w których zgłoszono pewne zastrzeżenia dotyczące nadziałów. Kiedy zwróciłem się w tej sprawie z pismem do wojewodów, wycofano się z tych uwag twierdząc, że transakcja była trafiona i zakupione książki są potrzebne.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Nie rozumiem zatem zarzutu stwierdzającego, że transakcja została przeprowadzona źle, że miała miejsce niegospodarność, a zakupy były przeprowadzone niezgodnie z potrzebami. Chciałbym podkreślić, że w bibliotekach, do których trafiły te książki, nie dokonywano zakupów od 4-5 lat. Udało nam się wypertraktować z wydawnictwami termin odbioru do 15 maja 1995 r. Biblioteki mogły więc dokonywać wyboru książek zarówno ze zgromadzonych zasobów, jak i z produkcji bieżącej.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Jeśli chodzi o funkcjonowanie Ministerstwa Kultury i Sztuki i realizację budżetu w 1994 r., to chciałbym zauważyć, że cały czas poruszamy się wokół pewnych tematów. Od kilku lat mamy stałe, dyżurne tematy i instytucje. Uważam, że dyskusja na takim forum powinna dotyczyć spraw zasadniczych dla kultury narodowej. Przecież znakomita większość zjawisk i procesów w kulturze odzwierciedla tylko fakt zbyt małego udziału wydatków na kulturę w budżecie państwa. Mówiono już dzisiaj o tym, że przeznaczanie z budżetu państwa na kulturę 1% wydatków zapewni jej tylko stagnację, a na rozwój, trzeba ten wskaźnik zwiększyć do 2%.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Jeśli porównamy wydatki na kulturę w naszym budżecie z innymi krajami, to trudno mówić o satysfakcji. Powinniśmy dążyć do awansu naszego kraju także w wymiarze intelektualnym.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Jeśli mówimy o niedoborach, to sądzę, że pan poseł Gołębiewski zauważył bardzo istotny problem. Praktycznie minister kultury i sztuki na miarę posiadanych środków, w sposób prawidłowy i zadowalający zabezpieczył instytucje, dla których jest organem założycielskim. Oczywiście znane są nam bolączki związane z codziennym funkcjonowaniem tych instytucji, niedostatek środków w stosunku do potrzeb, czy niskie płace pracowników. Nastąpiło wyraźne zmniejszenie wydatków z budżetu państwa i budżetu wojewodów na działalność społeczno-kulturalną, edukacyjną i twórczą. Pan poseł Gołębiewski przytoczył przykład dofinansowania mniejszości narodowych jako jedyny obszar, w którym udało się zaspokoić potrzeby. Pozostałe dziedziny kultury wciąż czekają na wyraźnie zwiększone środki.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiZdzislawPodkanski">Mówiłem już o tym, że zmniejszyła się liczba bibliotek, zespołów artystycznych i spada liczba innych placówek kultury. Ograniczeniu uległy poszczególne formy aktywności kulturalnej. W środowisku wsi i małych miasteczek następuje degradacja kulturalna. Taki stan rzeczy powinien niepokoić nie tylko Ministerstwo Kultury i Sztuki. Trzeba podjąć wspólne wysiłki zmierzające przede wszystkim do znacznego zwiększenia udziału kultury w budżecie państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Chciałbym odnieść się do trzech spraw podniesionych w trakcie dzisiejszej dyskusji. Bardzo dziękuję za wszystkie głosy dotyczące spraw, którymi zajmuję się w Ministerstwie Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Dwukrotnie mówiono o sprawie Funduszu Promocji Twórczości. Ten Fundusz mógł powstać dopiero na mocy rozporządzeń wykonawczych do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Stosowne rozporządzenia zostały podpisane w końcu grudnia 1994 r. i w ślad za tym w Departamencie Książki i Czytelnictwa została utworzona komórka zajmująca się Funduszem Promocji Twórczości. Fundusz ten zatem już został formalnie powołany i istnieje. Chcę zauważyć, że wydawcy zobowiązani są do wpłacania kwot na konto Funduszu dopiero po otrzymaniu wpływów z kolportażu.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Sprawa ta dotyczy książek wydanych po 1 stycznia 1995 r. Można się więc spodziewać, że pierwsze znaczące wpływy mogą nastąpić w ostatnim kwartale br. Taki jest cykl kolportażu na rynku książki. Otrzymaliśmy sygnały, że pierwsze wpłaty już są dokonywane. Nie ma w tej sprawie żadnego zaniedbania.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Myślę, że pierwszy rozdział środków z tego Funduszu nastąpi dopiero na początku 1996 r. Uważam, że nie należy spieszyć się z tymi wypłatami po otrzymaniu zaledwie kilkudziesięciu milionów starych złotych. Lepiej zebrać większą kwotę, aby można dokonywać racjonalnych wydatków, opracować pewne zasady gospodarowania tym Funduszem.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Druga sprawa, którą poruszył pan poseł Działoszyński, dotyczy sytuacji czasopism patronackich wydawanych od 1 kwietnia 1994 r. przez Bibliotekę Narodową. W tej sprawie pozwolę sobie nie zgodzić się z uwagami Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Przenoszenie tych czasopism do Biblioteki Narodowej odbywało się w atmosferze zagrożenia redakcji, które obawiały się, że jest to wstęp do ich likwidacji, a przynajmniej - do zwiększenia nadzoru Ministerstwa Kultury i Sztuki nad zawartością merytoryczną tych czasopism. Myślę, że bieg wypadków pokazał, że ówczesne niepokoje i subpozycje całkowicie nie były uzasadnione. Byt tych czasopism został całkowicie ustabilizowany. W maksymalnym stopniu zwiększono fundusz honorariów oraz fundusz płac. Mogę jako przykład podać, że "Literatura na świecie" przed przekazaniem tego czasopisma do Biblioteki Narodowej mogła wypłacić jednorazowo na każdy numer 11 mln zł honorariów. W tej chwili na ten cel może przekazać ponad 40 mln zł. Podobnie sytuacja wygląda w innych czasopismach.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Ze względu na wiele czynników, o których już wspominałem trzeba było jednak działać bardzo ostrożnie i ta ostrożność dotyczyła m.in. druku tych czasopism.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Zostały one przejęte przez Bibliotekę Narodową pod koniec I kwartału 1994 r., kiedy już miały ulokowane zamówienia w drukarniach, które wykonywały wcześniej usługi poligraficzne na ich rzecz. Bardzo trudno było przenieść w krótkim czasie ten druk do Biblioteki Narodowej. Sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż zakład poligraficzny Biblioteki Narodowej znajdował się wówczas w kryzysowej sytuacji. Myślę, że natychmiastowe przeniesienie druku tych czasopism do Biblioteki Narodowej odbyłoby się ze znacznie większą stratą. Spowodowałoby to kolosalne opóźnienia w realizacji druku, nieterminowość ukazywania się tych czasopism itd. W tej sytuacji podjąłem decyzję, aby tymczasowo utrzymać druk tych czasopism w dotychczasowych miejscach.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Po dokonaniu pewnych zmian organizacyjnych w zakładzie poligraficznym Biblioteki Narodowej od początku 1995 r. podjęliśmy próbę druku wspomnianych czasopism. Jako pierwsze wydrukowaliśmy dwa kolejne numery "Literatury na świecie". Kolejno zamierzamy przenieść do naszego zakładu poligraficznego druk czasopisma "Dialog", a następnie "Ruchu Muzycznego". Sukcesywnie będziemy się starać przenieść druk także pozostałych czasopism do zakładu poligraficznego Biblioteki Narodowej. Musimy jednak działać powoli i ostrożnie, zważać na istniejące realia. Prawdopodobnie za pół roku ten problem zniknie.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Uważam, że nie można traktować sprawy czasopism patronackich i kwestii związanych z ich produkcją, tak jak problemów związanych z produkcją krzeseł czy gwoździ. Tutaj mamy do czynienia ze sprawami bardziej złożonymi i trzeba uwzględniać m.in. czynniki psychologiczne. Nie przypuszczam, aby doszło do zmarnowania choćby jednej złotówki przeznaczonej na druk tych czasopism. Myślę, że najbliższe półrocze tę tezę udowodni.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">W trakcie dyskusji wielokrotnie przewijała się sprawa "Wiadomości Kulturalnych". Pan poseł Gołębiewski słusznie zwracał uwagę, że ta dotacja miała charakter jednorazowy. Została ona wypłacona w całości w trzech ratach w wysokości 22 mld starych złotych.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Oczywiście o obliczu merytorycznym pisma można dyskutować i prowadzić spór. W trakcie wymiany poglądów na temat tego czasopisma z Najwyższą Izbą Kontroli doszło do sformułowania ze strony NIK bardzo niebezpiecznego - moim zdaniem - stanowiska.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli w swoim piśmie skierowanym do ministra K. Dejmka uznał, że finansowanie tego pisma było sprzeczne z uchwałą nr 76 Rady Ministrów z 1992 r. ze względu na jednoznacznie wysokonakładowy i komercyjny charakter tego czasopisma. Myślę, że w tej sprawie warto podjąć polemikę.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Miesięczniki kulturalne, aby osiągnąć dochodowość na poziomie zerowym powinny przekroczyć poziom 20 tys. sprzedanych egzemplarzy. Przy tygodniku kulturalnym ten poziom musiałby być odpowiednio wyższy. Tyle odnośnie nakładu.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Znacznie bardziej niepokojący jest zarzut dotyczący komercyjności "Wiadomości Kulturalnych". Najwyższa Izba Kontroli uważa, że przedsięwzięcie jest komercyjne, ponieważ komercyjny charakter ma spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, tj. Towarzystwo Wydawnicze Literackie, która została powołana do wydawania tego czasopisma. Takie zadanie wpisane jest do statutu tej spółki.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieKulturyiSztukiAndrzejRosner">Jeśli byśmy przyjęli punkt widzenia Najwyższej Izby Kontroli, to w praktyce musielibyśmy zlikwidować dotacje dla większości partnerów, z którymi sam mam do czynienia na rynku książki i czasopism. Większość spółek prawa handlowego, czy innych instytucji prywatnych ma w swoim statucie wpisane prawo do podejmowania działalności gospodarczej. To przecież nie oznacza, że są to instytucje dochodowe. Trudno zgodzić się więc z taką interpretacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">W związku z wypowiedzią pana dyrektora Rosnera, chciałbym wyjaśnić kilka kwestii. Oczywiście nie mogę przyjąć zarzutu, że kontrola przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli w Bibliotece Narodowej była zbyt mało wnikliwa. Z całą pewnością była ona przeprowadzona w sposób rzetelny i kompetentny.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Nie możemy także przyjąć opinii pana dyrektora, zgodnie z którą żadna złotówka nie została wydana niepotrzebnie przy wydawaniu wspomnianych czasopism. Podtrzymujemy naszą opinię, zgodnie z którą można było wydawać te czasopisma znacznie taniej. Z całą pewnością znaczna część poniesionych wydatków nie była uzasadniona.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Najbardziej zaniepokoiła mnie w wypowiedzi pana dyrektora Rosnera kwestia współpracy i zlecania druku książek i czasopism różnym instytucjom. Powoływanie się przez państwo na uchwałę Rady Ministrów nr 76 jako podstawę prawną takich działań oczywiście w wielu przypadkach nie jest właściwe i mamy tam do czynienia z naruszeniem prawa. Uchwała ta mówi o zlecaniu jednostkom niepaństwowym zadań państwowych. Czy Państwowy Instytut Wydawniczy lub Wydawnictwo Łódzkie nie są przedsiębiorstwami państwowymi?</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Wielokrotnie podkreślaliśmy, że nie kwestionujemy merytorycznej zasadności wspierania działalności wydawniczej. Ministerstwo ma do tego prawo, jeśli uzna taką działalność za celową. Proszę jednak stworzyć prawne podstawy finansowania tej działalności. Dotychczasową praktykę będziemy kwestionowali, gdyż jest ona niezgodna z prawem.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Jeśli chodzi o uwagi dotyczące wysokonakładowego i komercyjnego charakteru "Wiadomości Kulturalnych", które mają istotne znaczenie przy ocenie legalności tego zlecenia, to chciałbym kilka spraw wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Można dyskutować, czy 50 tys. egzemplarzy, to dla czasopisma kulturalnego nakład niski czy wysoki. Nie to jest jednak w tym wypadku najważniejsze. Ministerstwo Kultury i Sztuki zleciło Towarzystwu druk czasopisma wysokonakładowego. Nie ma większego znaczenia faktyczny nakład, w jakim czasopismo się ukazuje. W formalnej umowie zawartej z Towarzystwem Wydawniczym i Literackim brzmiało wyraźnie, jednoznacznie i było to zlecenie podpisane przez ministra K. Dejmka. Zlecenie dotyczyło wysokiego nakładu, gdy tymczasem uchwała nr 76 Rady Ministrów przewiduje, że można zlecać druk czasopism, ale o niskim nakładzie i niekomercyjnym charakterze.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Rozumiem sugestię Ministerstwa Kultury i Sztuki, zgodnie z którą działalność wydawnicza Towarzystwa jest deficytowa. Chciałbym zauważyć jednak, że deficytowość i komercyjność, to są dwie różne kwestie.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Wydawanie "Wiadomości Kulturalnych" jest deficytowe, a mówiąc poprawniej - z założenia nie przynosi dochodu, aczkolwiek według założeń przedłożonych przez Towarzystwo Wydawnicze i Literackie ministrowi kultury i sztuki docelowo miało ono przynosić zyski i miało się samo finansować i ma ewidentnie komercyjny charakter.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Dyskusję w tej sprawie możemy oczywiście kontynuować, ale myślę, że nie ma potrzeby angażowania w nią autorytetu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselJuliuszBraun">Czy ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki możemy się w tej chwili spodziewać dalszych informacji lub uwag?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiceministerWaclawJanas">Nawiązując do wypowiedzi pana dyrektora Furtaka chciałbym powiedzieć, że w analizie i protokole przekazanym nam przez Najwyższą Izbę Kontroli nie ma zastrzeżeń co do zasadności wydatkowania środków na "Wiadomości Kulturalne". Myślę, że ten fakt należy przyjąć do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiceministerWaclawJanas">Chciałbym ustosunkować się do niektórych pytań i wątpliwości przedstawionych przez posłów.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WiceministerWaclawJanas">Myślę, że jest pewnym sukcesem, a nawet powodem do dumy fakt, że ten rząd i ten minister kultury i sztuki postawili sobie za cel możliwie najszybszą odbudowę Teatru Narodowego w Warszawie. Chcę zauważyć, że trwająca już 11 lat odbudowa tego teatru, to okres wystarczająco długi i zaplanowane przyspieszenie robót w ciągu dwóch lat przyjąć należy jako fakt znaczący. Przecież przez kilka lat w centrum Warszawy zamknięta była z tego powodu nawet ulica. Mogę państwa zapewnić, że 19 listopada 1996 r. w odbudowanym Teatrze Narodowym odbędzie się inauguracyjna premiera.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WiceministerWaclawJanas">Myślę, iż nie należy czynić zarzutu ministrowi kultury i sztuki z faktu, że stara się, aby ten teatr jak najszybciej służył społeczeństwu. Trzeba przecież uwzględnić tradycję tego teatru, jego funkcje społeczne i znaczenie w historii i kulturze narodowej.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o koncepcję połączenia Teatru Wielkiego w Warszawie z Teatrem Narodowym przedstawioną przez pana ministra K. Dejmka, to chciałbym państwa poinformować, że miałem zaszczyt uczestniczyć w spotkaniu prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu z częścią dyrekcji oraz pracownikami Teatru Wielkiego, którzy nie byli zadowoleni z tego, że minister K. Dejmek podjął taką decyzję. Wydawało mi się, a myślę, że także pozostałym uczestnikom tego spotkania, że sprawa została jednoznacznie rozstrzygnięta w postaci opinii Komisji Kultury i Środków Przekazu. W opinii tej użyto nawet sformułowania, że być może jest to jeden z elementów wskazujących na przyszłą reformę życia teatralnego.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#WiceministerWaclawJanas">W "Gazecie Opolskiej" z 28 lipca br. można było natomiast przeczytać, że pan przewodniczący nie rozumie o co w tej sprawie chodzi. Osobiście odniosłem wrażenie, że podczas wspomnianego spotkania sprawa połączenia Teatru Wielkiego z Teatrem Narodowym była dla pana przewodniczącego zupełnie jednoznacznie jasna.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#WiceministerWaclawJanas">Chcę przypomnieć, że zgodnie z koncepcją przedstawioną przez pana ministra K. Dejmka będzie dyrekcja generalna tego budynku i dwie odrębne dyrekcje Teatru Dramatycznego i Teatru Operowego. W naszym przekonaniu, dla jakości kultury, twórczych działań w obu teatrach nie ma w tej koncepcji żadnego zagrożenia. Wprost przeciwnie - jest ułatwienie umożliwiające usprawnienie procesów twórczych.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o uwagi zgłoszone przez pana posła Budkiewicza dotyczące "Wiadomości Kulturalnych", to mogę je oczywiście przekazać redaktorowi naczelnemu tego czasopisma. Wbrew temu co sądzą niektórzy, minister kultury i sztuki nie kieruje ani tym redaktorem naczelnym, ani wydawnictwem. W ramach odpowiednich przepisów dokonaliśmy zlecenia.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#WiceministerWaclawJanas">Chcę przypomnieć, że w ubiegłym roku ten problem był przedmiotem dyskusji na forum Komisji i decyzja Komisji Kultury i Środków Przekazu była w tej sprawie jednoznaczna. I jestem zdziwiony faktem, że ta sprawa wciąż powraca.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o poziom pisma, to jest to odrębna dyskusja. Jeśli niektórym członkom Komisji bardzo na tym zależy, to proponuję zaprosić przedstawicieli redakcji i wydawnictwa i wskazać im przesłanki krytycznych ocen. Podczas takiego spotkania można wyjaśnić przecież wiele spraw.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o proces prywatyzacyjny, to faktem jest, że nie osiągnięto w 1994 r. zamierzonych efektów. Nie osiągnięto ich zaś dlatego, że minister finansów wydał zarządzenie, z którego wynikało, że jeśli leasingowane przedsiębiorstwo ponad 50% własnych zysków przeznaczy na zakupy inwestycyjne, to należy mu odliczyć raty, które miałby płacić. Właśnie z tego powodu musieliśmy odkładać płatność tych rat do czasu ostatecznego wyjaśnienia tej sprawy. Jest to kwota 1,5 mld starych złotych, która zwiększy wykonanie planu wpływów w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o podstawę prawną do przekazywania dotacji dla instytucji kultury, to chcę zauważyć, że jest to problem interpretacyjny. Często zwraca się do nas jakiś teatr, który chciałby wystawić sztukę klasyczną, ale brakuje mu na to pieniędzy. Teatr przedstawia ogólną koncepcję przedstawienia i listę realiztatorów. Uważam, że minister kultury i sztuki ma prawo przyjąć, że zaproponowana sztuka, czy utwór muzyczny powinny się znaleźć w repertuarze danego teatru, czy instytucji muzycznej. Minister chciałby zlecić teatrowi wystawienie takiej sztuki, co jest dopuszczalne w świetle uchwały nr 76 Rady Ministrów znowelizowanej w listopadzie 1994 r.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#WiceministerWaclawJanas">Najwyższa Izba Kontroli ciągle uważa, że jest to dotowanie instytucji, która już jest dotowana z budżetu państwa za pośrednictwem wojewody, który dany teatr utrzymuje. My uważamy, że jest to zamówienie ministra kultury i sztuki, do którego mamy prawo w ramach uchwały nr 76 Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#WiceministerWaclawJanas">Na tym tle ciągle pojawiają się spory. Zgadzam się z poglądem, że musimy te sprawy jednoznacznie uregulować i mogę zadeklarować, że będziemy się starali to uczynić.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o Łódzkie Centrum Filmowe, to sądzę, że powinniśmy do tej sprawy powrócić w odrębnym trybie, gdyż ten problem jest bardzo skomplikowany.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#WiceministerWaclawJanas">Chciałbym państwa poinformować, że w dniu 11 lipca 1995 r. Rada Ministrów przyjęła trzy projekty ustaw: o prowadzeniu i organizowaniu działalności kulturalnej, o muzeach i o bibliotekach. W najbliższym czasie te projekty wpłyną do Sejmu, a Prezydium Sejmu zadecyduje o dalszej procedurze.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#WiceministerWaclawJanas">Pani poseł Śledzińska-Katarasińska podniosła dwie sprawy, jeśli chodzi o "Wiadomości Kulturalne", to niezależnie od subiektywnych ocen tego czasopisma trzeba przyznać, że jest ono obrazem życia kulturalnego, jakie toczy się w Polsce. Myślę, że jest to przesłanka, która zdecydowała o wsparciu ministra K. Dejmka dla inicjatywy powołania tego czasopisma.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o odbudowę Teatru Narodowego, sądzę, że moja wcześniejsza wypowiedź w tej sprawie była wystarczająco wyczerpująca i sądzę, że wszyscy powinni być zadowoleni, w tym także Komisja Kultury i Środków Przekazu. Dzięki decyzji Komisji w sprawie budżetu na 1994 r. nastąpiło przyspieszenie prac na tej budowie. Teatr zostanie w terminie oddany do użytku. Myślę, że jest to powód do chwały, a nie do wstydu.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o wydatkowanie środków, to przypomnę, że w 1994 r. minister kultury i sztuki z uwagi na zaangażowanie prac, kosztem innych wydatków przeznaczył 30 mld zł na przyspieszenie prac przy odbudowie Teatru Narodowego. Minister finansów przeznaczył na ten cel 100 mld zł, a 9 mld zł, które wydatkowano - to są wydatki na zaliczki na zakup materiałów, które znalazły się na terenie odbudowywanego Teatru Narodowego. To nie było finansowanie przedsiębiorstwa, które ma kupić te materiały, gdyż te materiały już zostały kupione i złożone na terenie budowy. Zamontowanie tych materiałów miało nastąpić w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#WiceministerWaclawJanas">Uważam, że pieniądze przeznaczone na odbudowę Teatru Narodowego wydatkowaliśmy oszczędnie i prawidłowo. Co więcej, dzięki temu, że pewne kwoty wydatkowaliśmy już w 1994 r., to udało nam się obniżyć wydatki, jakie należałoby ponieść w roku następnym.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o dostawy zagraniczne to w 1994 r. nie było żadnego finansowania, mimo niekorzystnej umowy podpisanej w latach poprzednich. Tę umowę renegocjowaliśmy i główny dostawca sceny nie płacił zaliczek.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#WiceministerWaclawJanas">Jak wiadomo ustawa o zamówieniach publicznych weszła w życie w 1995 r. W roku poprzednim prowadzony był ciągły konkurs ofert od chwili zmiany dyrekcji Teatru Narodowego w odbudowie. Jeśli szczegółowa kontrola wykaże, że miały miejsce jakieś nieprawidłowości, to oczywiście wobec winnych będą wyciągnięte konsekwencje. W naszym przekonaniu błędów w tym zakresie nie popełniono.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#WiceministerWaclawJanas">Pan przewodniczący J. Braun poprzez przestawienie liczby dokonał pewnej manipulacji, przy czym używam tego terminu bez pejoratywnego odcienia. Jeśli w 1996 r. spadną wydatki na inwestycje /a najprawdopodobniej spadną, gdyż największa inwestycja, tj. odbudowa Teatru Narodowego zbliża się do zakończenia/, to wcale nie znaczy, że środki wydatkowane na kulturę ulegną zmniejszeniu. Zmniejszy się wówczas wielkość środków przeznaczonych na inwestycje, natomiast w sposób znaczący wzrosną środki przeznaczone na wydatki bieżące. Jest przecież jeden budżet kultury. W pełni utożsamiam się ze sposobem rozumowania przedstawionym przez pana posła A. Urbańczyka.</u>
<u xml:id="u-20.23" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o Brochów, to chciałbym wyjaśnić, że mowa jest o zamierzonej jeszcze w latach osiemdziesiątych odbudowie przez Towarzystwo im. F. Chopina dworu, który kiedyś znajdował się w tej miejscowości oraz realizacji koncepcji centrum kształcenia chopinowskiego we współpracy z Japończykami. Część inwestycji została już zrealizowana. Dwór znalazł się już pod dachem. Musieliśmy podjąć prace zabezpieczające, aby uchronić przed zniszczeniem już wykonane roboty. Chodziło w tym przypadku o wydatki na tego rodzaju działania.</u>
<u xml:id="u-20.24" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o uchwałę nr 179, która pochodzi jeszcze z lat siedemdziesiątych to mówi ona o tym, iż minister kultury i sztuki może dofinansować daną inwestycję /obiekt zabytkowy/ w wysokości do 23%, jeśli użytkownik będący osobą prywatną dokonuje odbudowy czy restauracji tego zabytku. Uważaliśmy wówczas i uważamy nadal, że minister finansów powinien przewidzieć ulgi podatkowe dla osób, które zajmują się zabytkami. Myślę, że pan minister T. Polak uczestniczył w tych działaniach i debatach i nie sądzę, abyśmy zmierzali ku temu, aby osoby prywatne, które z tej uchwały korzystają, należało pozbawiać takich możliwości.</u>
<u xml:id="u-20.25" who="#WiceministerWaclawJanas">Jeśli chodzi o wspomniane dwie kamieniczki w Krakowie, to chciałbym powiedzieć, że kierownictwa resortu nie interesuje co się dzieje w tych domach. Dwie prywatne osoby poniosły koszty na odbudowę zabytków przy ul. Floriańskiej w Krakowie i miały prawo wystąpić o to, aby otrzymać dotacje. Co ciekawe, dotację otrzymała tylko jedna z tych osób w związku z rozgłosem nadanym tej sprawie. Czy rzeczywiście resort ma być odpowiedzialny za wszystko co dzieje się w tego rodzaju obiektach?</u>
<u xml:id="u-20.26" who="#WiceministerWaclawJanas">Czy minister kultury lub jego upełnomocniony zastępca nie ma prawa podjąć decyzji o tym, że danemu obiektowi zabytkowemu przyznaje środki na jego odbudowę lub renowację i musi tę decyzję uzgodnić wcześniej z konserwatorem zabytków? Ja uważam, że ma takie prawo. Decyzja ta musi jednak odnosić się do obiektu zabytkowego. Nigdy w takich przypadkach nie było sprzeciwu ze strony generalnego konserwatora zabytków, czy konserwatora wojewódzkiego. Czy państwo uważacie, że konserwator wojewódzki powinien mieć większe uprawnienia niż minister kultury i sztuki? Ja bym się z takim poglądem nie zgodził.</u>
<u xml:id="u-20.27" who="#WiceministerWaclawJanas">Odnoszę wrażenie, że nie zrozumiałem uwagi pana przewodniczącego J. Brauna, który stwierdził, że nie słyszał o żadnych projektach aktów prawnych przygotowywanych przez resort kultury. Mogę tylko przypomnieć, że w 1994 r. przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki aktywnie uczestniczyli w pracach nad projektem ustawy o prawie autorskim i prawach poselskich także na etapie prac prowadzonych w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-20.28" who="#WiceministerWaclawJanas">Dzisiejsza dyskusja może wywołać wrażenie, że Ministerstwo Kultury i Sztuki nie ma żadnej analizy sytuacji, nie ma żadnej koncepcji, a pieniądze, które otrzymuje wydatkuje w sposób nieprawidłowy, nonszalancki, a być może nawet szkodliwy.</u>
<u xml:id="u-20.29" who="#WiceministerWaclawJanas">Chcę powiedzieć, że koncepcja pana ministra K. Dejmka jest jasna od pierwszego spotkania i całe kierownictwo resortu ją realizuje. Koncepcja ta polega przede wszystkim na tym, że trzeba zmierzać do decentralizacji zarządzania w kulturze. Dowodów na to dostarczamy w postaci decentralizacji szkolnictwa artystycznego i służby ochrony zabytków.</u>
<u xml:id="u-20.30" who="#WiceministerWaclawJanas">Od chwili objęcia swego urzędu pan minister K. Dejmek opowiadał się za dobrowolnym programem pilotażowym. Naszym zdaniem eksperymenty organizacyjno-finansowe w kulturze nie powinny mieć miejsca. Są one zbyt drogie. Wszystkie działania muszą być przemyślane i sprawdzone zanim zostaną wprowadzone w życie.</u>
<u xml:id="u-20.31" who="#WiceministerWaclawJanas">Podjęliśmy i realizujemy kompleksowe prace związane z opracowaniem nowych aktów prawnych, które mają zmierzać do nowego usytuowania roli administracji państwowej w dziedzinie kultury. Doskonale wiadomo, że opracowanie projektu ustawy i jego uzgodnienie z zainteresowanymi środowiskami jest sprawą trudną i pracochłonną. Tak było z projektem ustawy o działalności kulturalnej. W tym dokumencie zapisano, że państwo zobowiązane jest do pełnienia roli mecenasa kultury. Jest to istotny zapis, który daje podstawy do funkcjonowania instytucji kultury. Uważam, że opracowanie trzech ustaw, które udało się w pełni uzgodnić ze środowiskami, to znaczący postęp.</u>
<u xml:id="u-20.32" who="#WiceministerWaclawJanas">W swoich działaniach Ministerstwo Kultury i Sztuki kieruje się pewnymi priorytetami, które nie są kwestionowane przez Komisję Kultury i Środków Przekazu. Mam na myśli ochronę książki i czytelnictwa, ochronę narodowego dziedzictwa kulturalnego i edukację kulturalną. Prawdą jest, że jeszcze przez długi czas środki, jakie będziemy mogli przeznaczać na kulturę, nie będą wystarczające. Cieszy nas fakt, że środki na kulturę napływają z różnych źródeł, w tym również ze źródeł komunalnych.</u>
<u xml:id="u-20.33" who="#WiceministerWaclawJanas">Jak wiadomo sytuacja jest mocno zróżnicowana. Są miasta czy województwa, gdzie na kulturę przeznacza się ogromną ilość środków, ale są także województwa i miasta, w których np. na ochronę zabytków nie przeznacza się ani grosza.</u>
<u xml:id="u-20.34" who="#WiceministerWaclawJanas">Dziękujemy za wszystkie zgłoszone opinie i uwagi, w tym również uwagi krytyczne. Jestem przekonany, że pozwolą one właściwie realizować zadania, które przed administracją stawia Sejm. Mimo że w 1994 r. mieliśmy zwiększone wydatki związane z obsługą zadłużenia zagranicznego, długu wewnętrznego i ubezpieczeń społecznych, to odsetek wydatków z budżetu państwa na kulturę był podobny jak w 1993 r. i można powiedzieć, że tendencja spadkowa w kulturze została zahamowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Chciałbym jeszcze powiedzieć o trzech sprawach, które nie znalazły się w naszym sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Wbrew panującemu na tej sali odczuciu rok 1994 był rokiem prac nad aktami prawnymi. Fakt, że w dniu 11 lipca br. Rada Ministrów przyjęła projekty trzech ustaw w sferze kultury nie mógłby zaistnieć bez intensywnej pracy nad tymi projektami, jaka miała miejsce w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Praktycznie trzy kolejne akty prawne już są gotowe do dyskusji i przeprowadzono już nad nimi częściową konsultację. Chcę państwu ukazać całą złożoność i trudność procesu legislacyjnego. Prace nad projektem ustawy o bibliotekach trwały np. wiele lat /niemal 10/. Prace te znacznie zintensyfikowano w ostach pięciu latach. Opracowano 7 gotowych projektów ustawy, a wraz z nowelami - około 20 projektów i nie udawało się ciągle uzyskać powszechnej zgody na przyjęcie jednego z nich. W 1994 r. udało nam się połączyć wszystkie te nurty i doprowadziliśmy do opracowania projektów, które zyskały powszechną aprobatę i będą przedmiotem prac parlamentarnych. Nie będę oczywiście przytaczał wszystkich aktów prawnych wydanych w tym czasie przez ministra kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Kilka słów chciałbym poświęcić sprawie ratowania obiektów zabytkowych, które znajdują się w rękach osób prywatnych.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Obecnie najliczniejszą grupę wśród tych obiektów stanowią obiekty wyznaniowe. Drugą co do liczebności są obiekty komunalne, a potem idą obiekty skarbu państwa. Wyraźnie widać więc proces odchodzenia od zarządzania obiektami zabytkowymi przez skarb państwa. Coraz częściej obiekty skomunalizowane przechodzą w ręce osób prywatnych. Musimy liczyć się z tym, że będzie następowało przesunięcie dofinansowania ze skarbu państwa prac związanych z ratowaniem obiektów zabytkowych z mienia komunalnego na mienie prywatne.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Obok zmian dotyczących prac legislacyjnych nastąpiła poważna zmiana w programowaniu działalności resortu. W 1994 r. zostały opracowane generalne kierunki działania resortu w dokumencie pt. "Zadania Ministerstwa Kultury i Sztuki na lata 1995-1997". Zostały opracowane nowe lub znowelizowane już istniejące programy działania. Zostały m.in. opracowane programy związane z ratowaniem zabytkowego budownictwa drewnianego, ratowania zabytków technicznych, ochrony krajobrazu, miast historycznych, program dotyczący 1000-lecia Zjazdu Gnieźnieńskiego itp.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Pragnę zauważyć, że w większości przypadków opracowanie tych programów stanowi realizację wniosków Komisji Kultury i Środków Przekazu zgłaszanych podczas wyjazdowych posiedzeń m.in. w Zamościu czy Legnicy. Opracowywane są kolejne programy. Wdrożony już został program dotyczący ginących zawodów, a obecnie opracowywany jest międzyresortowy program edukacji kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Myślę, że dotychczasowa współpraca resortu z Komisją przyniosła pozytywne efekty mimo wielu krytycznych ocen pod naszym adresem. Aby zrealizować nasze wspólne zamierzenia powinniśmy teraz zadbać wspólnie o należyty udział kultury w budżecie państwa. Bez zwiększenia do 1% wydatków w budżecie państwa na kulturę nie uda nam się w pełni i w sposób prawidłowy zrealizować wszystkich zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiceministerWaclawJanas">Chciałbym jeszcze wyjaśnić sprawę przeznaczenia 10 mln nowych złotych na wydatki obronne. Chodziło o naprawę agregatu prądotwórczego.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiceministerWaclawJanas">Nie wyjaśniłem także sprawy Muzeum Polskiego Ruchu Ludowego oraz Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w Łazienkach. Fundator tego muzeum pan Hupałowski zastrzegł, aby to muzeum było zlokalizowane w Warszawie. W tych muzeach nie ma praktycznie żadnych wpływów i dlatego utrzymywane są one ze środków pochodzących z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiceministerWaclawJanas">Osobiście bardziej boli mnie sytuacja Muzeum Narodowego w Krakowie, które pokrywa 95,9% swoich kosztów dotacją z budżetu państwa, w sytuacji, gdy taki sam wskaźnik notuje muzeum w Łambinowicach, a w muzeum w Gross Rosen wskaźnik ten wynosi tylko 88%. To są dylematy, nad którymi musimy się zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselJuliuszBraun">Ja naturalnie nie kwestionowałem tego, iż przeznacza się dofinansowanie dla obiektów prywatnych. Przecież takie jest założenie systemu, że skarb państwa pomaga właścicielowi.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PoselJuliuszBraun">Natomiast nadal mam zasadniczą wątpliwość, czy w sytuacji, kiedy - jak stwierdza Najwyższa Izba Kontroli - środki pozwalają zaspokoić tylko 20% potrzeb zgłoszonych przez wojewódzkich konserwatorów zabytków, właściwy jest tryb, że poza szczegółowo opisaną w przepisach procedurą opiniowania przez konserwatora wojewódzkiego itd. pan X czy pan Y pisze w podobnej sprawie do pana ministra K. Dejmka, a pan minister akurat tym osobom przekazuje środki. Wiadomo mi, że w Kielcach nie zostały uwzględnione liczne wnioski pozytywnie zaopiniowane przez wojewódzkiego konserwatora zabytków, natomiast zostały uwzględnione wnioski spoza tej listy. W jakim celu zatem opracowywane są priorytetowe listy potrzeb, kiedy później w trybie indywidualnej decyzji ministra można tę hierarchię zmienić?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PoselJuliuszBraun">Oczywiście minister kultury i sztuki musi mieć prawo podejmowania tego rodzaju indywidualnych decyzji w szczególnych przypadkach. Jeśli jednak takich "szczególnych przypadków" jest w ciągu roku około 100, to znaczy, że ten system nie funkcjonuje dobrze, na co zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PoselJuliuszBraun">Jeśli budżet państwa będzie mógł dopłacić każdemu prywatnemu inwestorowi 23% kosztów remontu obiektu zabytkowego, to ta działalność oczywiście obejmie także pomieszczenia agencji towarzyskiej. Jeśli jednak budżet państwa odmawia aż 80 procentom tych, którzy remontują obiekty zabytkowe /a znajdują się wśród nich instytucje ubogie i niekomercyjne/, to nie widzę powodu, aby skarb państwa dofinansowywał akurat właściciela obiektu, który jest z założenia komercyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanBudkiewicz">Chciałbym się odnieść polemicznie do wypowiedzi pana ministra Z. Podkańskiego, który stwierdził, że na posiedzeniu dzisiejszym podnosi się "dyżurne tematy".</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselJanBudkiewicz">Oczywiście są takie tematy, które co roku się powtarzają zarówno w sprawozdaniach resortu, jak i w raportach Najwyższej Izby Kontroli. Są to sprawy kinematografii, Teatru Narodowego itp. Los sprawia, że tematy te powtarzają się.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselJanBudkiewicz">Odnosząc się do mojej uwagi na temat zakupu książek do bibliotek publicznych pan minister Z. Podkański był uprzejmy powiedzieć, że środki te trzeba było zagospodarować w ciągu kilku ostatnich dni 1994 r. Czy pan minister uważa, że jest to postępowanie prawidłowe? Czy w roku bieżącym także powtórzy się ta sytuacja i środki na zakup książek zostaną przekazane dopiero w dzień wigilijny i w ciągu trzech dni trzeba je będzie wydać? Właśnie na tym polega - moim zdaniem - nieprawidłowość, że określa się, że zakupu należy dokonać w ciągu trzech dni i u konkretnych wydawców. Myślę, że sens tego pomysłu można zachować, ale formę trzeba zmienić.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PoselJanBudkiewicz">Uważam, że dotację otrzymała nie agencja towarzyska w Krakowie, ale zabytkowa kamienica. Gdyby te środki przeznaczono nie na remont zabytkowej kamienicy, lecz na potrzeby agencji, to oczywiście nasza dyskusja miałaby sens, a sądzę, że także odpowiednią temperaturę.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PoselJanBudkiewicz">Chciałbym podziękować pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej za nominację na redaktora naczelnego "Wiadomości Kulturalnych" i jednocześnie poinformować państwa, że z tej oferty nie skorzystam.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselKarolDzialoszynski">To są tematy dyżurne, gdyż te sprawy ciągle powracają. W odniesieniu do "Wiadomości Kulturalnych" chciałbym przypomnieć, że inne było stanowisko ministerstwa w tej sprawie rok temu. To nie jest dotacja, tylko umowa-zlecenie na druk tego tytułu. Jako posłowie nigdy nie podnosiliśmy kwestii wartości pisma. To środowiska twórcze wyrażały swoje zaniepokojenie. My podważaliśmy tylko sposób finansowania tworzenia tego pisma. To nie była dotacja, lecz zlecenie na otwarcie tego tytułu, który się nie sprawdził i stąd nasza troska o pieniądze przeznaczane na ten cel.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselJuliuszBraun">Rozumiem, że możemy już zamknąć dyskusję w tej części dzisiejszego posiedzenia. Nie udało nam się w pełni dojść do porozumienia co do propozycji uchwały końcowej. Myślę, że zgadzamy się co do głównych założeń tej uchwały, a w przypadku jednego zdania Komisja podejmie decyzję.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoselJuliuszBraun">Chciałbym państwu przedstawić propozycję prezydium Komisji w sprawie tej części uchwały:</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PoselJuliuszBraun">"Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie opiniuje sprawozdanie Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz zbiorczego budżetu wojewodów w dziale kultura i sztuka. Komisja oczekuje przyspieszenia prac legislacyjnych dotyczących zasad finansowania zadań z zakresu kultury, wzmocnienia nadzoru nad sposobem wydatkowania środków finansowych przeznaczonych na odbudowę Teatru Narodowego oraz na zadania zlecone jednostkom niepaństwowym, uporządkowania systemu finansowania prac w dziedzinie konserwacji zabytków. Komisja z uznaniem odnotowuje znaczący wzrost wydatków na cele kultury w budżetach gmin".</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PoselJuliuszBraun">Taka jest propozycja prezydium Komisji. Zgodnie ze swoją wcześniejszą wypowiedzią chciałbym zaproponować, aby po pozytywnej części opinii znalazło się także zdanie: "Komisja z dezaprobatą przyjmuje jednak fakt, iż rok 1994 był kolejnym rokiem spadku realnych nakładów na działalność bieżącą w dziedzinie kultury i sztuki".</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PoselJuliuszBraun">Czy są jakieś uwagi lub propozycje w odniesieniu do części uchwały zaproponowanej przez prezydium Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Chciałbym prosić posłów, aby przedyskutowali te dwa ostatnie zapisy. Myślę, że trzeba uwzględnić wskaźniki inflacji i sprawdzić, czy rzeczywiście nastąpił realny wzrost wydatków na kulturę w gminach. Pan przewodniczący ma rację, że mamy do czynienia z kwotowym wzrostem tych wydatków. Czy jednak miał miejsce realny wzrost wydatków? Jeśli uwzględnimy inflację, to może się okazać, że nastąpił w gminach spadek wydatków na kulturę. Generalnie udział wydatków na kulturę w budżetach gmin spada. Jeśli rzeczywiście odnotowano realny wzrost wydatków na kulturę, to możemy się tylko cieszyć.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WiceministerZdzislawPodkanski">Jeśli chodzi o drugą sprawę, to chciałbym przypomnieć, że jest jeden budżet na kulturę i nie powinien być on sztucznie dzielony.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJuliuszBraun">Myślę, że stosunkowo łatwo wyjaśnić kwestię liczb. Wzrost nakładów na kulturę i sztukę w budżetach gmin wyniósł w 1994 r. ponad 47% przy inflacji wynoszącej 32%. Myślę, że możemy z pełnym spokojem mówić o realnym wzroście wydatków gmin na kulturę. Aktualne więc pozostaje zdanie odnotowujące z aprobatą działania gmin. Myślę, że dobrze się stanie, jeśli z naszej Komisji wyjdzie sygnał, że zauważamy i aprobujemy te działania gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiceministerWaclawJanas">Nie wiem, czy zręcznie zabrzmi zdanie, które proponuje pan przewodniczący, w którym Komisja z zaniepokojeniem stwierdza spadek realnych wydatków na kulturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Pan przewodniczący zaproponował pewien sposób procedowania. Do uznania Komisji pozostaje, czy to zdanie o spadku realnych nakładów na działalność bieżącą w kulturze znajdzie się w naszej opinii. Moje stanowisko w tej kwestii państwo znacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiceministerWaclawJanas">Chcę przypomnieć, że Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjmując budżet na 1994 r. zaakceptowała spadek bieżących nakładów na kulturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Tę sprawę już wyjaśnialiśmy. Ja już przedstawiłem swoje stanowisko, zgodnie z którym nastąpił faktyczny wzrost nakładów na kulturę, jeśli uwzględnimy 600 mld zł przeznaczonych na odbudowę Teatru Narodowego w Warszawie. Ja będę tego stanowiska bronił i jestem przeciwny przyjęciu zdania, które proponuje pan przewodniczący. Rzecz rozstrzygnie się w głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselJuliuszBraun">Skoro zaczęła się dyskusja na temat tego fragmentu, to chciałbym przypomnieć, że w chwili kiedy uchwalaliśmy budżet państwa na 1994 r. inflację przewidywano w wysokości 27,2%. To oczywiście zmienia nieco proporcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselJanBudkiewicz">Chciałbym zgłosić swoją uwagę na temat zdania dotyczącego gmin. Jeśli chcemy, aby to zdanie było prawdziwe, to powinno się w nim znaleźć określenie "w większości gmin" lub "w wielu gminach". Mogę od razu wskazać przykłady licznych gmin województwa olsztyńskiego, gdzie nakłady na kulturę spadły. Wzrost nastąpił więc w wielu gminach, ale nie we wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselJuliuszBraun">To słuszna uwaga, mamy przecież w Polsce około 2,5 tys. gmin, które znacznie różnią się od siebie. Może lepiej w tym zdaniu mówić o "tendencjach wzrostu". Wówczas to zdanie brzmiałoby następująco: "Komisja z uznaniem odnotowuje tendencje wzrostu wydatków...".</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselJuliuszBraun">Rozumiem, że z tą poprawką Komisja przyjęła tę część opinii.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselJuliuszBraun">Teraz przystąpimy do głosowania, czy po zdaniu pierwszym, w którym Komisja pozytywnie opiniuje sprawozdanie, należy dopisać zdanie: "Komisja z dezaprobatą przyjmuje jednak fakt, iż rok 1994 był kolejnym rokiem spadku realnych nakładów na działalność bieżącą w dziedzinie kultury i sztuki".</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselJuliuszBraun">Kto jest za uzupełnieniem tekstu opinii o przedstawione zdanie?</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PoselJuliuszBraun">Stwierdzam, że w głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 3 posłów, a 10 posłów głosowało przeciwko. W ten sposób zdanie to nie będzie uwzględnione w opinii Komisji.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PoselJuliuszBraun">Przystępujemy teraz do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku dziennego, tj. rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1994 r. w części dotyczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Witam przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pana Marka Jurka i członka Rady pana Ryszarda Miazka, który już wielokrotnie występował przed naszą Komisją w sprawach finansów Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiMarekJurek">Sprawy budżetowe Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1994 r. zreferuje Komisji pan Ryszard Miazek, który w Radzie zajmuje się sprawami ekonomicznymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">W tym gronie wielokrotnie informowaliśmy się o sytuacji finansowej i tendencjach, jakie występują w działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przekazaliśmy państwu "Sprawozdanie ekonomiczno-finansowe Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1994 r.". W swojej wypowiedzi chciałbym się więc ograniczyć tylko do pewnego komentarza.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">W 1994 r. kontynuowaliśmy tworzenie biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z myślą o jak najlepszym wypełnieniu funkcji ustrojowych przypisanych Radzie. W ciągu 1994 r. zatrudnienie wzrosło z 77 do 109 etatów. W ślad za tym wzrosły oczywiście także wydatki związane z wynagrodzeniami i ich pochodnymi. Rok ubiegły był drugim rokiem procesu przyznawania koncesji. W związku z tym mieliśmy do czynienia z pewnym kumulowaniem wpływów do budżetu. Wpływy te były niemal trzykrotnie większe niż wydatki poniesione na funkcjonowanie biura Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Realizacja wpływów do budżetu świadczy o tym, że polityka opłat koncesyjnych była w zasadzie prawidłowa i wysokość opłat ustaliliśmy na granicy wytrzymałości rynku. Gdybyśmy koncesje wycenili wyżej, to przypuszczam, że mielibyśmy kłopoty z realizacją wpływów do budżetu. W istocie, wszystkie mniejsze stacje mają pewne problemy z opłaceniem opłat koncesyjnych. Zaległości powstały głównie w tym obszarze. Takich podmiotów jest stosunkowo wiele, ale łączna suma zaległości nie jest duża i wynosi około 3% całej sumy.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Notujemy przypadki stacji, które albo przez jakiś czas nie odebrały koncesji, albo występują z wnioskiem o przedłużenie nadawania programu. Zawsze dawaliśmy pewien okres karencji przeznaczony na poprawę kondycji finansowej wnioskodawców. Początkowo wysyłaliśmy do tych nadawców upomnienia i dopiero w ostatnim czasie rozpoczęliśmy wysyłanie na adres podmiotów zalegających z opłatami koncesyjnymi tytułów egzekucyjnych. Jak już mówiłem są to jednak należności stosunkowo niewielkie.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">W przypadku naszych głównych nadawców ogólnokrajowych notujemy także odsetki za nieterminowe wpłaty, które nie są może zbyt wysokie, ale staramy się, aby były egzekwowane.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Przyczyną niewykonania wpływów budżetowych było nie tyle opóźnienie w wydawaniu koncesji, co fakt, że sieci nie były gotowe i oddajemy je naszym nadawcom stopniowo. Mimo iż w roku bieżącym nie rozpoczął się jeszcze proces koncesyjny i nie wpłynęły z tego tytułu żadne wpłaty, to notujemy znaczne wpływy budżetowe będące rezultatem jeszcze ubiegłorocznych decyzji koncesyjnych. Nowe opłaty wyniosły już kilkadziesiąt miliardów złotych. Wpływy te pochodzą głównie od nadawców ogólnopolskich, takich jak radio Zet, radio RMF/MF, telewizja Polsat itp. Dzięki tym wpływom zrealizujemy tegoroczne dochody budżetowe. Tegoroczny proces koncesyjny przyniesie realne wpływy dopiero w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Gdyby do uzyskanych w ubiegłym roku wpływów w wysokości 140 mld zł doliczyć obecne naliczenia zaległe, to w istocie osiągniemy zaplanowane na ubiegły rok wpływy do budżetu w wysokości około 200 mld zł.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Jeśli chodzi o wydatki, to warto podkreślić, że w 1994 r. były one mniejsze od planowanych, głównie ze względu na odstąpienie od rozbudowy 100 naszych delegatur terenowych. Był taki okres w pracy Rady, kiedy uważaliśmy, że powołanie takich struktur jest niezbędne dla monitorowania stacji. Jak wiadomo, kontrola stacji należy do ustrojowych funkcji Rady i jest to działalność niezbędna.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Po konsultacjach, zebraniu opinii także spoza kraju oraz przeprowadzeniu różnych kalkulacji doszliśmy do wniosku, że tych struktur nie musimy rozbudowywać. Powinniśmy natomiast skorzystać z elektronicznych sposobów monitorowania, które będą oszczędniejsze. Jesteśmy obecnie na etapie poszukiwania odpowiednich firm, rozpisywania przetargów. W przyszłości oprzemy się na elektronicznym systemie monitorowania, który powinien okazać się o wiele skuteczniejszy i tańszy.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Czyli wspomnianych struktur nie powołaliśmy w 1994 r. i nie zamierzamy ich powołać także w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">To był mój ogólny komentarz do przedłożonego sprawozdania i w przypadku pytań czy wątpliwości ze strony posłów postaram się uzupełnić jeszcze swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselJuliuszBraun">Koreferat w tej części posiedzenia przygotował pan poseł Milewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselZdobyslawMilewski">Postaram się, aby mój koreferat był równie krótki, jak referat mego przedmówcy.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselZdobyslawMilewski">Na wstępie chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy, w świetle których powinniśmy analizować sprawozdanie finansowe Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PoselZdobyslawMilewski">Po pierwsze, 1994 r. był pierwszym pełnym rokiem działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co warto podkreślić.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PoselZdobyslawMilewski">Po drugie, w ciągu 1994 r. doszło do trzech kolejnych zmian na stanowisku przewodniczącego Krajowej Rady, co także nie pozostało bez wpływu na funkcjonowanie tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#PoselZdobyslawMilewski">Zarówno dochody, jak i wydatki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji były w 1994 r. niższe niż planowano. Myślę, że z faktu, iż dochody były niższe od planowanych, nie sposób czynić Radzie zarzutu. Proces koncesyjny, który przeprowadzała Krajowa Rada trwał nieco dłużej i rozdzielono mniej częstotliwości niż początkowo planowano. Przyczyną tego zjawiska nie była złośliwość, lecz - wprost przeciwnie - porządkowanie eteru wymagało rozważnych decyzji i nie pozwalało na wydanie tylu koncesji, ile pierwotnie planowano.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#PoselZdobyslawMilewski">Słyszało się różne krytyczne opinie o tym, że biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to jest główne narzędzie organizacyjne, jakim dysponuje Rada, jest instytucją zbyt rozbudowaną. Istniejące 109 etatów niektórym krytykom wydawało się liczbą przesadną. Myślę, że Radę trzeba uwolnić także od tego zarzutu, zwłaszcza jeśli porówna się Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w Polsce z analogicznymi instytucjami w innych krajach. Okaże się wówczas, że nasza Rada jest etatowo wielokrotnie mniejsza niż jej odpowiedniki za granicą.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#PoselZdobyslawMilewski">Pewną obawę może wzbudzać u uważnych czytelników przedłożona przez Najwyższą Izbę Kontroli analiza wykonania budżetu Krajowej Rady w 1994 r. W dokumencie tym krytyczne uwagi dotyczą, co prawda, niezbyt znaczących kwot, ale musimy domagać się od Rady wyjaśnienia, gdyż sprawy te nie wydają się błahe.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#PoselZdobyslawMilewski">Najwyższa Izba Kontroli zarzuca Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji dwa zasadnicze uchybienia. O jednej sprawie mówił już pan R. Miazek. Chodzi o niewystarczającą zapobiegliwość przy ściąganiu zaległych kwot. Rada ograniczyła się tylko do wysłania upomnień, nie wystawiła tytułów wykonawczych. Myślę, że tę sprawę możemy już uznać za wyjaśnioną w świetle wypowiedzi pana R. Miazka.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#PoselZdobyslawMilewski">Drugi zarzut, który powinniśmy wyjaśnić, dotyczy zawarcia umów podczas prac wykończeniowych w siedzibie Rady przy Skwerze ks. Kardynała Wyszyńskiego. W dwóch na trzy przypadkach działania te nie zostały poprzedzone przetargiem ani konkursem ofert, ani nawet porównaniem cen. Raz jeszcze powtarzam, że nie jest to kwota znaczna, ale miało miejsce naruszenie obowiązujących przepisów, a zwłaszcza ducha zamówień publicznych.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#PoselZdobyslawMilewski">Jest jeszcze jeden zarzut, który kwotowo jest najmniej znaczący. Dotyczy on funduszu dyspozycyjnego, który był wydatkowany nieprawidłowo, a na dodatek - na skutek zarządzenia przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - był on niejawny.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#PoselZdobyslawMilewski">Myślę, że usłyszymy wyjaśnienie wszystkich wspomnianych kwestii. Biorąc pod uwagę, że chodzi o kwoty nieznaczne, uważam że sprawa ta nie powinna nam przeszkadzać we wniesieniu aprobaty dla sprawozdania Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#PoselZdobyslawMilewski">Sądzę, że jeszcze jedna sprawa wymaga naszej sceptycznej uwagi. Dużą część wydatkowanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji kwot stanowi czynsz, który Rada musi wnosić z tytułu wynajmowania pomieszczeń dla swojej siedziby. Dokładnie przypominam sobie, że kiedy mówiliśmy w ubiegłym roku o budżecie Krajowej Rady, to postulowaliśmy, aby przyznano jej budynek, za który nie musiałaby opłacać czynszu. Myślę, że ten postulat w roku bieżącym musimy powtórzyć po to, aby go nie powtarzać za rok. Obawiam się jednak, że także za rok kwestia własnego lokalu dla Krajowej Rady może stać na porządku dziennym.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJuliuszBraun">Został zgłoszony wniosek o przyjęcie sprawozdania ekonomiczno-finansowego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1994 r. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselTeresaDobosz">Chciałabym przyłączyć się do wypowiedzi mojego przedmówcy. Chodzi o uwagę Najwyższej Izby Kontroli dotyczącą siedziby Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PoselTeresaDobosz">Jak już zauważył pan poseł Milewski w momencie konstruowania budżetu na 1994 r. zarówno ze strony Komisji Kultury i Środków Przekazu, jak i ze strony Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zgłaszano sugestie o potrzebie podjęcia starań, które pozwoliłyby na znalezienie stałej siedziby dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Kwoty wpłacone za wynajem pomieszczeń są bardzo wysokie, a przy tym są to kwoty płacone z wyprzedzeniem i za okres 3 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#PoselTeresaDobosz">Chciałabym usłyszeć na jakim etapie znajdują się prace, które pozwolą Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji znaleźć własną siedzibę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">Mam pytanie, które wiąże się z kwestiami finansowymi i warunkami przestrzegania koncesji. Jak przedstawiciele Krajowej Radiofonii i Telewizji jak odnoszą się do nagannej praktyki, kiedy podmiot komercyjny występuje o przydział koncesji radiowej, w której wyraźnie określona jest moc nadajnika i biorąc pod uwagę charakter wnioskodawcy od razu można zauważyć, że moc o którą on występuje jest za mała. Praktyka taka wiąże się z koniecznością uiszczenia określonych opłat na rzecz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, których wysokość ściśle uzależniona jest od wielkości mocy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PoselWieslawGolebiewski">W praktyce okazuje się, że wkrótce po przyznanej koncesji faktyczna moc nadajnika wielokrotnie przekracza wielkość na jaką przyznano koncesję. Proceder ten pozbawia Krajową Radę niemałych wpływów z tytułu użytkowania mocy.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PoselWieslawGolebiewski">W sposób nagminny praktyka taka występuje np. w Łodzi. Materiał ilustrujący tę sytuację został przedłożony Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji w czerwcu br. Sytuacja sprowadza się do tego, że Krajowa Rada nie otrzymuje należnych z tytułu użytkowanej mocy wpływów, a słuchacz w Łodzi jest pozbawiony możliwości normalnego słuchania radia, gdyż stacje radiowe stosując moc wielokrotnie przewyższającą przyznane wartości, wzajemnie zagłuszają się.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#PoselWieslawGolebiewski">Jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zamierza ten problem rozwiązać? W jaki sposób zamierza odzyskać utracone, a należne jej wpływy oraz jak zamierza postępować z użytkownikami, którzy nielegalnie zwiększyli moc swoich nadajników? Inaczej mówiąc, w jaki sposób Krajowa Rada zamierza doprowadzić sytuację do stanu normalności? Wykroczenia, o których mówiłem, mają miejsce - jak mi wiadomo - w wielu miastach Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Jeżeli chodzi o zawieranie umów o przetargi związane z wyposażeniem, to proszę przypomnieć sobie sytuację w jakiej znajdowaliśmy się w końcu 1993 r. W połowie grudnia z dnia na dzień powstała potrzeba znalezienia siedziby dla Krajowej Rady. Już od początku stycznia trwały przeprowadzki. W oparciu o zapytania ofertowe wybraliśmy najkorzystniejsze rozwiązania. Chcę zwrócić uwagę, że Najwyższa Izba Kontroli nie kwestionuje poniesionych w związku z tym kosztów. Uważamy, że interes Rady został zabezpieczony.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Jeżeli chodzi o fundusz dyspozycyjny, to chciałbym poinformować, że uwzględniliśmy już wszystkie wnioski zgłoszone w tym zakresie przez Najwyższą Izbę Kontroli, zwłaszcza jeśli chodzi o sposób posługiwania się tym funduszem, jego podporządkowanie itd. Do realizacji pozostał ostatni wniosek, a mianowicie upoważnienie głównego księgowego do dysponowania rachunkami funduszu. Ponieważ mieliśmy spore kłopoty z naszą księgową, sprawy te powierzyliśmy wcześniej innej osobie. Teraz wszystko już będzie przebiegało zgodnie z zaleceniami Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Rodowód tego funduszu wielokrotnie na forum Komisji omawialiśmy. Jeśli posłowie zapoznali się szczegółowo z przedłożonymi materiałami, to z pewnością zauważyli, że uposażenia członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są zaledwie o 30% wyższe niż wynagrodzenia ich kierowców.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Chciałbym zauważyć, że biorąc pod uwagę realia warszawskie, czynsz opłacany przez Krajową Radę za wynajmowane pomieszczenia jest dla nas stosunkowo korzystny. Myślę, że trudno byłoby znaleźć obecnie równie korzystne warunki wynajmu, jak te, z których korzystamy.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Jesteśmy żywotnie zainteresowani połączeniem obu siedzib Krajowej Rady, gdyż komunikowanie się między ulicami Sobieskiego i Żytnią jest bardzo uciążliwe, a przy tym kosztowne. Niestety, nasze starania nie rokują chyba szybkich rozstrzygnięć. Najbardziej realne nadzieje wiążemy z redukcją ministerstw i kształtowaniem nowego centrum administracji gospodarczej. Zapewniam państwa, że w Warszawie bardzo trudno znaleźć odpowiednią dla naszych potrzeb siedzibę. Sam z pomocą wojewody wielokrotnie przemierzałem różne dzielnice stolicy, niestety, bezskutecznie. Teraz to zadanie powierzyliśmy koledze M. Strąkowi, który także sygnalizuje kłopoty w znalezieniu lokalu. Większość odpowiednich lokali została już wcześniej, czasem zbyt pochopnie, wydzierżawiona, pozawierano odpowiednie umowy i nawet rząd ma bardzo ograniczone możliwości oddziaływania w tym zakresie. Okazuje się, że centralny, konstytucyjny urząd nie może w stolicy znaleźć dla siebie siedziby.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Sytuację, o której mówił pan poseł Gołębiewski uważamy za przejściową. Przyznana nadawcy moc uwzględnia ład w eterze w jego końcowej fazie. I jeżeli w danym rejonie przyznajemy moc dla kilku funkcjonujących tam stacji, to każdej z nich przyznaje się taką moc, z jakiej będzie korzystała, kiedy wszystkie stacje już będą działały.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Często zdarza się, że stacja, która pierwsza wchodzi w eter wykorzystuje przywilej pierwszeństwa i - jeśli znajduje się we własnym obiekcie - to dopóki nie pojawi się następny nadawca, który będzie zgłaszał nam kłopoty, przekracza moc jaką uzyskała w koncesji. Zgodnie z przepisami każda zmiana mocy wiąże się z koniecznością zmiany koncesji i koniecznością zmiany opłaty. Jeżeli na wniosek nadawcy zostaje rozszerzona jego moc za zgodą PAR, to powinien on niezwłocznie uiścić odpowiednią opłatę.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Myślę, że musimy pogodzić się z myślą, że przez najbliższy rok, czy dwa lata, nadawcy będą próbowali, ile mocy można tak naprawdę pobrać i efektywnie wykorzystywać. Później to zjawisko z pewnością zaniknie. Trudno naliczać wyższą opłatę w sytuacji, gdy nie ma odpowiednich podstaw prawnych.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Wszystkie sygnały o przekroczeniu mocy, jakie do nas docierają przekazujemy Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej. Od niej zależy właśnie wyegzekwowanie właściwych mocy.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Oczywiście, pan poseł Gołębiewski ma rację, że tej sytuacji nie można uznać za normalną, ale jak już mówiłem, jest to sytuacja przejściowa. Myślę, że gdy zakończy się drugi proces koncesyjny, to sami nadawcy dopilnują, aby wykorzystywane moce były zgodne z przepisami. Wówczas na trwałe ustali się ład w eterze.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselJuliuszBraun">Myślę, że Komisja powinna ponowić dezyderat w sprawie lokalu dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Proponuję, aby Komisja upoważniła prezydium do przygotowania tekstu dezyderatu, który w praktyce będzie ponowieniem naszego wcześniejszego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselJuliuszBraun">Czy po ostatnich wyjaśnieniach są jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselIzabellaSierakowska">Była tu mowa o funduszu dyspozycyjnym. Chciałabym zapytać, czy obowiązująca wobec niego klauzula poufności będzie zdjęta?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Ta klauzula jest poufna tylko do pewnego stopnia. Wszystko jest jawne, prowadzona jest kompletna dokumentacja. Chodzi tylko o to, aby ograniczyć krąg osób, które posługują się tą dokumentacją. Nie sądzę, aby należało tworzyć sytuację, kiedy każdy przechodzień mógłby zapoznać się z tymi dokumentami.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiRyszardMiazek">Globalna wielkość tego funduszu jest znana i my tego nie ukrywamy. Wiadomo, że na jednego członka Krajowej Rady przypada w ciągu miesiąca około 3 mln zł. Nie jest to więc suma znacząca i wystarcza na pokrycie kosztów dobrego obiadu. Korzystaliśmy w tym zakresie z doświadczeń innych urzędów centralnych, które dysponują podobnymi funduszami.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselJuliuszBraun">Czy pan poseł Milewski chciałby zaproponować szerszą postać uchwały?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselZdobyslawMilewski">Myślę, że wystarczy uchwała jednozdaniowa o aprobacie Komisji dla przedłożonego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselJuliuszBraun">Skoro nie ma innych propozycji, to rozumiem, że Komisja pozytywnie opiniuje sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w 1994 r. przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PoselJuliuszBraun">Ogłaszam przerwę w posiedzeniu do godz. 15oo.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PoselJuliuszBraun">[Po przerwie]</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PoselJuliuszBraun">Przechodzimy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku dziennego, tj. do rozpatrzenia sprawozdania z działalności Zespołu Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli w 1994 r. i w I połowie 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Nasz Zespół przedłożył państwu sprawozdanie z działalności w 1994 r. i w I połowie 1995 r.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">W okresie sprawozdawczym Zespół przeprowadzał kontrole przede wszystkim w zakresie dla nas najistotniejszym. Analizowaliśmy wykonanie budżetu państwa w siedmiu wydzielonych częściach budżetu, jakimi nasz Zespół się zajmuje. Trzy spośród nich dotyczą działalności Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Przeprowadziliśmy łącznie 23 kontrole problemowe, w tym 10 w zakresie kultury i sztuki. Pracownicy Zespołu objęli kontrolą 167 jednostek organizacyjnych. Z przeprowadzonych kontroli wysłaliśmy 252 wystąpienia pokontrolne zawierające oceny kontrolowanych działań oraz wnioski zmierzające do wyeliminowania stwierdzonych nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Wyniki kontroli przedstawiane były również w zbiorczych informacjach, które kierowane były do sejmowych komisji oraz do Urzędu Prezydenta RP, rządu i poszczególnych ministrów. Łącznie w okresie sprawozdawczym przygotowaliśmy i skierowaliśmy do wymienionych adresatów 14 informacji zbiorczych, z tego 5 w dziedzinie kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Przypomnę, że były to m.in. informacje dotyczące przekształceń w państwowej jednostce organizacyjnej "Polskie Radio i Telewizja", czy sposobu gospodarowania środkami przekazanymi przez państwo na finansowanie kinematografii. Zrealizowaliśmy również kontrolę prawidłowości wykorzystania urządzeń do gier losowych w wybranych jednostkach estradowych. Badaliśmy także działalność statutową i finansowo-gospodarczą Fundacji Kultury oraz realizację ustawowych zadań przez Państwową Służbę Ochrony Zabytków.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Oprócz informacji zbiorczych Zespół nasz przygotował wiele informacji i opracowań o węższym zakresie, które także były kierowane do komisji sejmowych. Przygotowaliśmy m.in. materiały na temat zatrudnienia i płac w Telewizji Polskiej SA, na temat działalności niektórych fundacji działających w sferze kultury, a także materiały związane z procesem restrukturyzacji jednostek organizacyjnych kinematografii w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Przedłożone przez nas materiały były pomocne Komisji dla przygotowania w sumie 6 dezyderatów i 2 opinii. Przypomnę, że Komisja Kultury i Środków Przekazu przedłożyła dezyderaty w sprawach kinematografii i opinię w sprawie jednostek organizacyjnych kinematografii w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Swoje zadania Zespół nasz realizuje w składzie 33 pracowników, z czego 31 to pracownicy merytoryczni, czyli osoby nadzorujące i wykonujące czynności kontrolne. Pracownicy ci zajmują się wszystkimi trzema działami naszej działalności, to jest edukacją, nauką i kulturą. Na każdą z tych dziedzin przypada zatem zaledwie około 10 osób.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Od 17 sierpnia br. wchodzi w życie nowa ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli, która wprowadza nowy, nieco zmodyfikowany system prowadzenia kontroli i dokumentowania ustaleń przeprowadzanych kontroli. Ustawa ta zwiększa uprawnienia strony kontrolowanej, daje możliwość odwoływania się od pewnych ocen, sformułowań, ustaleń dokonanych przez NIK. Przypuszczam, że te rozwiązania mogą przyczynić się do pewnego wydłużenia procesu postępowania kontrolnego. Od kwietnia do czerwca br. pracownicy przeszli gruntowne szkolenie w zakresie wdrażania nowej ustawy o NIK. Jesteśmy już gotowi do pracy według nowych zasad.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#WicedyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNajwyzszejIzbyKontroliRomanFurtak">Tyle chciałbym państwu przekazać tytułem wprowadzenia, wszystkie kwestie szczegółowe zawarte są w sprawozdaniu Zespołu. Oczywiście w razie potrzeby służę dalszymi informacjami i wyjaśnieniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselJanByra">W informacji przedłożonej przez Najwyższą Izbę Kontroli znalazłem stwierdzenie, że trzy kontrole zostały zlecone przez posłów.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PoselJanByra">Czy mógłbym się dowiedzieć jacy to byli posłowie i czego dotyczyły zlecone kontrole? Chciałbym także prosić o pouczenie, jak ustawa reguluje tryb postępowania w takich przypadkach, czy pojedynczy poseł ma prawo zlecić, czy oczekiwać przeprowadzenia kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselWieslawGolebiewski">Chciałbym zapytać, w jakim stopniu Najwyższa Izba Kontroli wykorzystuje mechanizmy kontrolne jakimi dysponuje?</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PoselWieslawGolebiewski">Moje pytanie wynika z zapisu jaki znalazłem w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli, w który stwierdza się, że w gospodarowaniu przez Komitet Kinematografii środkami budżetowymi miały miejsce na ogół te same nieprawidłowości, które zostały przedstawione przez NIK w informacji o wynikach kontroli gospodarowania środkami budżetowymi przekazanymi przez państwo na finansowanie kinematografii w latach 1991, 1992 i 1993.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#PoselWieslawGolebiewski">Zasadne jest więc pytanie, na ile ten instrument, jakim dysponuje Sejm jest skuteczny, skoro przez cztery kolejne lata pracownicy Najwyższej Izby Kontroli przepisują te same uwagi pokontrolne. Wynika z tego, że osoby, czy instytucje objęte kontrolą nie wyciągają z przeprowadzanych przez NIK kontroli żadnych wniosków i nie wdrażają zaleceń pokontrolnych NIK? Uważam, że ten proceder nie może trwać w nieskończoność, gdyż inaczej będziemy musieli przyznać, że skuteczność kontroli NIK jest żadna.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WicedyrektorRomanFurtak">Jeżeli chodzi o inspiracje poselskie pod adresem Najwyższej Izby Kontroli, to w sferze kultury z inspiracji pana posła Budkiewicza badaliśmy proces restrukturyzacji jednostek organizacyjnych kinematografii w Łodzi. Przygotowane w tej sprawie opracowanie NIK było wykorzystane podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WicedyrektorRomanFurtak">Jeśli pozwalają na to możliwości czasowe i kadrowe naszego Zespołu, to staramy się uwzględniać poselskie propozycje.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#WicedyrektorRomanFurtak">Jeśli chodzi o ocenę skuteczności naszych działań, to oczywiście mamy uczucie pewnego niedosytu. Już po omawianej analizie wykonania budżetu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki wielokrotnie występują te same sprawy, my zaś powtarzamy nasze zastrzeżenia i uwagi i szukamy sojusznika także w komisjach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#WicedyrektorRomanFurtak">Proszę zauważyć, że także podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki tłumaczyli, że finansują pewne działania /np. teatrów państwowych w miastach wojewódzkich/ na podstawie uchwały nr 76 Rady Ministrów w sprawie zlecania zadań państwowych jednostkom niepaństwowym. Tu zaś mamy do czynienia z teatrami państwowymi, pozostającymi w gestii wojewodów. Stosuje się zaś w praktyce nieodpowiednią podstawę prawną. My te kwestie wyjaśniamy już od kilku lat. Obawiam się, że przedstawiciele resortu kultury nie tyle nie rozumieją naszych uwag, co szukają jakiejkolwiek podstawy prawnej do podejmowanych działań w sytuacji, gdy nie ma jeszcze właściwej i rzetelnej podstawy prawnej.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#WicedyrektorRomanFurtak">Rozumiemy, że działania te podejmowane są w interesie kultury i służą temu, aby lepiej wykonywać działania związane z upowszechnianiem kultury. Dlatego nasze działania nie są zbyt restrykcyjne, ale staramy się powtarzać pewne zalecenia sugerując m.in. legalizowanie pewnych praktyk i eliminowanie pewnych nieprawidłowości nie tyle poprzez ich wyeliminowanie, co raczej poprzez ich zalegalizowanie. Właśnie w tym kierunku zdążają nasze działania.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#WicedyrektorRomanFurtak">Skuteczność naszych działań może wydawać się niewielka. Myślę, że wynika to z faktu, że pewne działania porządkujące wydłużają się. Mam nadzieję, że wśród członków Komisji znajdziemy sojuszników w dążeniu do tego, aby pewne działania jednak przyspieszać.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselJuliuszBraun">Czy jeszcze są jakieś pytania lub uwagi związane z tą tematyką?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Myślę, że warto podzielić się ogólnym wrażeniem, jakie wynosimy po dwóch latach współpracy poselskiej z Zespołem. W moim odczuciu kontakt z kierownictwem Zespołu dowodzi, że mamy do czynienia z kompetencją i rzeczowością. Przeze mnie i grono moich kolegów zarówno pan dyrektor S. Lubiszewski, jak i pan dyrektor R. Furtak oceniani są bardzo wysoko. Myślę, że warto przy tej okazji przekazać tego rodzaju ocenę.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselJuliuszBraun">W imieniu prezydium i całej Komisji chciałbym podziękować Zespołowi Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli za owocną współpracę i przekazywane materiały, które są dla nas bardzo cenną pomocą w pracy Komisji. Chciałbym wyrazić nadzieję, że ta współpraca w przyszłości układała się będzie jeszcze lepiej i będziemy mogli nadal liczyć na wiele cennych opracowań.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselJuliuszBraun">Jeśli nie ma innych zgłoszeń, to - przy braku sprzeciwu - uważam, że powyższe uwagi oznaczają, że Komisja pozytywnie opiniuje przedłożone sprawozdanie z działalności Zespołu Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli w 1994 r. i w I połowie 1995 r.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PoselJuliuszBraun">Powracamy teraz do rozpatrzenia punktu dotyczącego informacji o realizacji budżetu Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 1994 r. w części dotyczącej Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i Pałacu Namiestnikowskiego. Problematykę tę zechciał zreferować pan poseł Urbańczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">W swoim wystąpieniu chciałbym się ograniczyć tylko do tej części, która dotyczy Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Zwykle omawiając to zagadnienie nie mogę się powstrzymać od pewnej refleksji na temat samej idei tego przedsięwzięcia. Kiedyś była to inicjatywa społeczna, miała służyć pozyskiwaniu pieniędzy z różnych źródeł na odnowę, czy rewaloryzację zabytków Krakowa. Jak wiadomo potrzeby w tym zakresie są ogromne.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">W ostatnich latach w praktyce wyschły inne źródła finansowania Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i pozostał jedynie budżet państwa. Proszę zauważyć, że na 152 mld zł przekazane z budżetu państwa na ten cel przypadają zaledwie 4 mld zł pochodzące z innych źródeł. Można więc mówić, że jest to danina państwa na rzecz Krakowa i jego zabytków.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Nie ma wątpliwości, że wydatki te są w pełni uzasadnione. Mam natomiast pewną wewnętrzną pretensję zarówno pod adresem Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, to jest ludzi, którzy zarządzają tym Funduszem, o to, że przyjęli pasywną postawę w chwili, kiedy państwo wzięło na siebie obowiązek wydzielania z budżetu dość pokaźnej kwoty na ratowanie tych zabytków. Myślę, że czyni się zbyt mało, aby obok dotacji z budżetu państwa, środki na odnowę zabytków Krakowa były pozyskiwane także z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">W świetle nowych uregulowań prawnych przypomnienie, jakie zawarte jest w przedłożonym przez Kancelarię Prezydenta RP sprawozdanie, o tym że odnowę zabytków Krakowa w coraz większym zakresie realizuje się ze środków właścicieli i użytkowników - wydaje się banalne.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Na rzecz odnowy zabytków podejmuje się w Krakowie liczne inicjatywy, mam nawet wrażenie, że zbyt liczne. Można wyrazić opinię, że środki przeznaczane na ten cel są zbyt rozproszone. Często zaspokaja się potrzeby doraźne, chwilowe. Myślę, że warto rozważyć propozycję przeprowadzenia przez Najwyższą Izbę Kontroli wykorzystania środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Nie dysponujemy dotąd żadnym obiektywnym dokumentem obiektywnej kontroli. Mamy do dyspozycji jedynie sprawozdanie urzędników Kancelarii Prezydenta RP. Nie mamy żadnych instrumentów, aby zweryfikować zawarte w tym sprawozdaniu ustalenia. Nie jest moim zamierzeniem apelowanie o przeprowadzenie natychmiastowej kontroli tego Funduszu, ale sądzę, że warto objąć to przedsięwzięcie rutynową działalnością kontrolną Najwyższej Izby Kontroli. Przecież na ten cel co roku budżet państwa przekazuje poważne kwoty.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Uważam, że dobrze się stało, iż państwo przekazuje pieniądze na odnowę zabytków Krakowa poprzez wspomniany Fundusz. Ma to swoisty wymiar propagandowy i materialny. Jednocześnie uważam, że dysponentów tego Funduszu należy dopingować do podejmowania działań, które umożliwią pozyskiwanie w szerszym stopniu środków pochodzących także z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Zgłaszam wniosek o przyjęcie sprawozdania o realizacji budżetu Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 1994 r. w części dotyczącej Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Wyrażam tylko żal, że nie mamy fotografii stanu rzeczy, analizy dokonanej przez obiektywne ciało kontrolne, jakim jest Najwyższa Izba Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselJuliuszBraun">Przyznam, że z pobieżnej lektury przedłożonego dokumentu odniosłem podobne wrażenie. Jest to dokument o charakterze raczej opisowym niż sprawozdawczym. Przyłączam się do propozycji zgłoszonej przez posła Urbańczyka i chciałbym w imieniu Komisji prosić, aby w planie prac Zespołu Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli uwzględnić sprawy zabytków Krakowa, a przede wszystkim funkcjonowania Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Myślę, że wydatkowanie tych pieniędzy wymaga szczególnej staranności i rzetelności. Warto, aby Komisja miała dokładne rozeznanie na jakie cele i jakie pieniądze zostały przeznaczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Zastanawiam się, czy w sytuacji, kiedy Komisja nie dysponuje obiektywną analizą wydatkowania środków z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, nie należy zmodyfikować wniosku, jaki wcześniej przedłożyłem i zaznaczyć, że wniosek Komisji o przyjęcie tego sprawozdania ma charakter warunkowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselJuliuszBraun">Myślę, że możemy użyć formuły, zgodnie z którą Komisja przyjmuje sprawozdanie, zalecając jednocześnie w przyszłości przedkładanie szczegółowego rozliczenia wydatków tego Funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Warto zaznaczyć, że zwracamy uwagę na to, iż przedłożone sprawozdanie ma charakter czysto opisowy, który nie pozwala w sposób pogłębiony poddać analizie stosowane procedury wykorzystywania tego Funduszu i sposobu przeznaczania środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselJuliuszBraun">Czy w tej sprawie są jeszcze jakieś inne propozycje?</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#PoselJuliuszBraun">Jeśli nie, to uważam, że Komisja przyjęła do wiadomości przedłożone sprawozdanie Kancelarii Prezydenta RP o realizacji budżetu w 1994 r. w części dotyczącej Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#PoselJuliuszBraun">Pozostaje nam do rozpatrzenia sprawa Pałacu Namiestnikowskiego. Ponieważ nie zdążyliśmy państwu przekazać odpowiedniego fragmentu sprawozdania Kancelarii Prezydenta RP, to chciałbym teraz ten fragment państwu przeczytać. Jest to pkt 10 w rozdziale "Zadania w zakresie obsługi administracyjno-technicznej Kancelarii Prezydenta prowadzone na zasadach gospodarstwa pomocniczego".</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#PoselJuliuszBraun">Cytuję:</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#PoselJuliuszBraun">"Prowadzenie rozpoczętego remontu i modernizacji Pałacu Namiestnikowskiego przy ul. Krakowskie Przedmieście w Warszawie. Inicjatywa ta rozpoczęta przez Urząd Rady Ministrów w 1990 r. oraz przejęta przez Kancelarię Prezydenta RP i kontynuowana od 1992 r. została przygotowana do częściowej eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#PoselJuliuszBraun">Na zaplanowane w projekcie budżetu na 1994 r. środki finansowe przeznaczone na kontynuację tego zadania w wysokości 125 mld zł komisja budżetowa Sejmu przyznała 75 mld zł. Tak poważne ograniczenie środków finansowych wydłuża cykl realizacji robót związanych z modernizacją zespołu pałacowego oraz wpływa na zwiększenie kosztów budowy.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#PoselJuliuszBraun">Pomimo ograniczonych środków, w 1994 r. przekazano do użytku następujące obiekty: korpus główny bez piwnic, skrzydło północne, parter i I piętro, dziedziniec główny, ogród, górna część tarasu".</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#PoselJuliuszBraun">Tyle znajdujemy informacji w przedłożonym sprawozdaniu. Czy w tej sprawie nasza Komisja może przekazać opinię dla Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich? Czy ze strony Najwyższej Izby Kontroli są jakieś uwagi do tego sprawozdania?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WicedyrektorRomanFurtak">Jak państwu wiadomo była prowadzona kontrola realizacji tej inwestycji i przekazywaliśmy już informacje w tej sprawie. Żadnymi nowszymi danymi nie dysponuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselJuliuszBraun">Chcę zwrócić uwagę, że w uwagach do wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta w 1994 r. nie ma na ten temat ani słowa. Jest tam tylko mowa o gospodarstwie pomocniczym.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PoselJuliuszBraun">Przepraszam, jednak jest wzmianka na ten temat. Stwierdza się, że na wydatki majątkowe w ustawie budżetowej zaplanowano środki w wysokości 8,4 mld zł, które zrealizowano w 100%. Na modernizację Pałacu Namiestnikowskiego przeznaczono 7 mld starych złotych.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#PoselJuliuszBraun">Myślę, że nasza Komisja nie będzie w tej sprawie zgłaszać uwag i taką opinię przekażemy Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#PoselJuliuszBraun">Skoro nie ma innych propozycji w tej sprawie, to uważam, że zakończyliśmy w ten sposób kwestię opinii dla Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#PoselJuliuszBraun">Przechodzimy teraz do rozpatrzenia sprawozdania wykonania budżetu państwa za 1994 r. w części dotyczącej Polskiej Agencji Prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PrezesPolskiejAgencjiPrasowejWlodzimierzGogolek">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to wprowadzenia do materiału, jaki przekazaliśmy Komisji dokona pan dyrektor B. Hynowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Analizując wykonanie budżetu Polskiej Agencji Prasowej w 1994 r. można stwierdzić, że cechuje go kilka przedsięwzięć, które dla PAP stanowią w jej działalności statutowej milowe, przełomowe kroki.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Do zasadniczych osiągnięć zaliczyć należy m.in. rozpoczęcie kompletacji sprzętu i budowę sieci strukturalnej dla nowego agencyjnego systemu informatycznego TYPLAN. Jednocześnie chciałbym zauważyć, że działania te były możliwe dzięki zaangażowaniu także niemałych środków finansowych ze strony Agencji.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Drugim przełomowym osiągnięciem jest rozpoczęcie w 1994 r. wdrażania nowoczesnego systemu zapisu, opracowywania i rozsyłania zdjęć z zastosowaniem techniki cyfrowej. Uruchomienie nowoczesnego cyfrowego systemu komunikacyjnego zapewnia połączenie Agencji m.in. z ogólnoświatową siecią INTERNET. W ten sposób krąg naszych odbiorców został rozszerzony na cały świat.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Wszystkie przedsięwzięcia, które wymieniłem mają niepodważalne znaczenie dla bieżącej działalności Polskiej Agencji Prasowej. Są one także ważne dla zachowania bezcennych zbiorów dóbr kultury, jakie zgromadzono w archiwum byłej Centralnej Agencji Fotograficznej przejętej przez PAP.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">W 1994 r. rozwinięto dodatkowe usługi takie jak np. utworzenie dostępnych baz danych ONLINE z różnych dziedzin dla potrzeb mediów i odbiorców pozamedialnych, rozszerzenie oferty serwisów fotograficznych itp. Taki kierunek działań rozszerza naszą ofertę, a w konsekwencji zmierza do wzrostu dochodów własnych Agencji.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Analizując wykonanie budżetu PAP w 1994 r. trudno nie zauważyć podjęcia wielu kosztownych, a nie zawsze uzasadnionych inwestycji pozastatutowych. Zaliczyć tu należy m.in. szeroki zakres prac remontowo-budowlanych w ośrodku szkoleniowo wypoczynkowym w Zegrzu oraz w siedzibie PAP przy Al. Jerozolimskich 7. Według zawartych umów wartość tych robót określono łącznie na ponad 23 mld zł w 1994 r. Z tego na Zegrze przypadło ponad 7 mld zł, a na siedzibę centrali PAP - ponad 14 mld zł.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">W 1994 r. zrealizowano zaledwie część tych zobowiązań. Zawarte umowy powodują, że skutki podjętych działań przechodzą na 1995 r. Ponieważ niektóre umowy były aneksowane, to ich skutki będą rzutowały także na wydatki ponoszone z budżetu na 1996 r.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Decyzją prezesa Polskiej Agencji Prasowej w I kwartale 1995 r. przerwano większość prowadzonych robót remontowo-inwestycyjnych. Trwa proces rozliczania tych zobowiązań, weryfikacji kosztorysów przez ekspertów Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa oraz próba zbilansowania zobowiązań, jakie ciążą na Polskiej Agencji Prasowej. Sądzę, że działania te potrwają jeszcze kilka najbliższych tygodni.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Analizując podjęte zobowiązania napotykamy także przykłady, które nie znajdują udokumentowania w działalności statutowej PAP. Mam tu na myśli np. system do rejestracji tzw. stop-klatki wartości około 47 tys. dolarów, który nie znajduje zastosowania w działalności statutowej PAP. Jedną z przyczyn niemożności wykorzystania tego systemu jest brak przepisów prawnych umożliwiających rozpowszechnianie przez PAP tego produktu.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Przy analizie różnych zobowiązań spotkań można i takie, które mogą stanowić przykład działalności "humorystycznej". Mam na myśli np. zobowiązanie podjęte we wrześniu 1993 r., na comiesięczną konserwację chłodziarek w Agencji. Jest to zobowiązanie, w wyniku którego Polska Agencja Prasowa musi odprowadzać ze swej kasy określone środki, których wydatkowanie nie wiąże się ze świadczeniem żadnych usług.</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Biorąc jednak pod uwagę wszelkie korzystne zmiany, jakie były następstwem wydatków poniesionych przez Agencję w 1994 r., można stwierdzić, że Polska Agencja Prasowa w 1994 r. odnotowała duży skok jakościowy, poprawę stanu technicznego wyposażenia, a także możliwości szerszego oddziaływania i kontaktów ze światem zewnętrznym zarówno jeśli chodzi o serwisy tekstowe, jak i serwis zdjęciowy.</u>
<u xml:id="u-66.11" who="#DyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejBronislawHynowski">Te korzystne przemiany odnotowują nasi kontrahenci, którzy podkreślają, że zarówno pod względem sprawności działania, tj. czasu jaki upłynął od momentu zgromadzenia informacji czy zdjęcia do momentu dotarcia do przekazu do odbiorcy, jak i pod względem jakości przekazu, w 1994 r. nastąpił istotny postęp, który gwarantuje, że Polska Agencja Prasowała wpisała się do grona czołowych agencji europejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PoselJuliuszBraun">Koreferat w tym punkcie porządku dziennego przygotował pan poseł Brzeziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Jak wszyscy doskonale pamiętamy w grudniu 1993 r. jedno z pierwszych wyjazdowych posiedzeń nasza Komisja odbyła w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej. Z jednej strony zachwycaliśmy się wówczas tym, co zobaczyliśmy, a jednocześnie zauważyliśmy wówczas wiele mankamentów, które nie pozwalały, aby Polska Agencja Prasowa mogła funkcjonować z pełnym rozmachem.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Niedługo upłyną dwa lata od tamtej wizyty i można postawić pytanie, co się od tego czasu zmieniło w działalności PAP. W świetle przedłożonego sprawozdania za 1994 r. zauważamy wiele pozytywnych zjawisk. Można stwierdzić, że Agencja jest obecnie bardzo dobrze wyposażona pod względem technicznym. Kiedy rok temu rozpatrywaliśmy sprawozdanie z działalności Agencji za 1993 r. pan poseł Gołębiewski mówił: "Barierą - jak podkreśla Najwyższa Izba Kontroli - jest w tym przypadku przestarzały, wyeksploatowany, nie odpowiadający współczesnym wymaganiom system przekazu zdjęć. System ten nie zadowala odbiorców, którzy w efekcie rezygnują z zakupu serwisu".</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Rzeczywiście w działalności tego typu Agencji był to mankament bardzo poważny. Dzisiaj wiemy, że to już historia. Obecny cyfrowy system przekazu zdjęć, jaki stosuje PAP, odpowiada najwyższym standardom światowym. Agencja jest już przygotowana do lepszego wypełniania swoich funkcji i do sprostania wymogom konkurencji.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Trudno jednak nie wspomnieć o sprawie, która znalazła się już na samym początku przedłożonej przez Najwyższą Izbę Kontroli analizy wykonania budżetu przez PAP w 1994 r. Chciałbym zacytować ten istotny fragment:</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">"Polska Agencja Prasowa jest Agencją rządową, działającą na podstawie ustawy z dnia 28 lipca 1983 r. Zgodnie z art. 2 tej ustawy prezes PAP pełni funkcję organu administracji państwowej. Jednak ani ustawa, ani przepisy szczególne nie określają zakresu jego kompetencji".</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Następnie Najwyższa Izba Kontroli formułuje wiele zastrzeżeń i zarzutów pod adresem działań podejmowanych przez PAP w 1994 r. Zarzuty te dotyczą m.in. przekroczenia zakupów inwestycyjnych w stosunku do zaniżonego planu inwestycyjnego. Agencja nie odprowadziła środków do budżetu państwa w związku z osiągniętymi przychodami. Z drugiej strony tacy wybitni eksperci jak prof. A. Jaroszyński, czy prof. B. Michalski poddają w wątpliwość zapisy prawa budżetowego.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Biorąc pod uwagę fakt, że Polska Agencja Prasowa działa na podstawie ustawy z 1983 r. rodzą się wątpliwości jak powinna się ona rozliczać z budżetem państwa, czy słusznie na przykład nadwyżki uzyskane z eksploatacji budynku przy ul. Mysiej odprowadza ona do budżetu, a nie przeznacza ich na zakup nowoczesnego sprzętu. Takich wątpliwości można przytoczyć więcej.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Jak wiadomo działa sejmowa podkomisja, która ma za zadanie przygotowanie projektu nowej ustawy o Polskiej Agencji Prasowej. Te prace jednak się przedłużają i przekształceniom Polskiej Agencji Prasowej końca nie widać. Myślę, iż jak najszybciej powinniśmy określić, czym powinna być PAP w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli sporo uwagi poświęcono pracom prowadzonym w ośrodku szkoleniowo-wypoczynkowym w Zegrzu. Jeśli mówimy, że należy bacznie przyglądać się pieniądzom wydatkowanym z kieszeni podatnika, to warto postawić pytanie, czy te wydatki poniesione na rozbudowę ośrodka w Zegrzu są słuszne i mieszczą się w zadaniach statutowych Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Z pozoru odpowiedź jest prosta i łatwo sformułować ocenę, że jest to marnotrawienie pieniędzy. Jeśli jednak miała to być inwestycja, która po kilku latach mogłaby przynosić dodatkowe zyski dla PAP, to może takie przedsięwzięcie jest słuszne? W ocenie Najwyższej Izby Kontroli te działania stanowią poważny mankament, uchybienie w prawidłowym wydatkowaniu środków Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Chciałbym państwu przytoczyć jeszcze jeden cytat z ubiegłego roku, dokumentujący stagnację w zakresie przekształceń Polskiej Agencji Prasowej. Poseł Budkiewicz mówił wówczas:</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">"Celem nadrzędnym powinno być takie usytuowanie Polskiej Agencji Prasowej, aby była ona niezależna od doraźnych wpływów i celów politycznych /.../. W myśl tych założeń Polska Agencja Prasowa byłaby spółką prawa handlowego. Rząd nie dotowałby, ale kupował od niej serwisy dla ogniw administracji państwowej, urzędów, misji dyplomatycznych".</u>
<u xml:id="u-68.12" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Wypowiedziane przed rokiem słowa pana posła Budkiewicza w zasadzie nie straciły na aktualności. Przekazując nadal niemałe środki z budżetu na funkcjonowanie Polskiej Agencji Prasowej widzimy, że nie zawsze są one racjonalnie wykorzystywane. Gdyby Agencja była tą instytucją, która świadczy usługi, za które pobiera opłaty, to mielibyśmy do czynienia z sytuacją bardziej klarowną i o wiele zdrowszą.</u>
<u xml:id="u-68.13" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Myślę, że działająca na zdrowych ekonomicznych podstawach Polska Agencja Prasowa mogłaby być promotorem Polski w Europie i świecie. Są już stworzone niezbędne do tego możliwości techniczne, pracownicy Agencji są do takiej działalności przygotowani, ale potrzebny jest jeszcze odpowiedni impuls.</u>
<u xml:id="u-68.14" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Nie chcę zagłębiać się w szczegółowe wyliczenia, jakie posłowie mogą znaleźć zarówno w sprawozdaniu przedłożonym przez Polską Agencję Prasową, jak i w analizie Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej wykonania budżetu PAP w 1994 r. Ze swej strony chciałem państwu zwrócić uwagę tylko na sprawę zasadniczą.</u>
<u xml:id="u-68.15" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Potrzebą chwili jest dokonanie gruntownych przekształceń prawnoorganizacyjnych i finansowych Agencji. To jest sprawa podstawowa.</u>
<u xml:id="u-68.16" who="#PoselKrzysztofBrzezinski">Chciałbym postawić wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Polskiej Agencji Prasowej w 1994 r. z podkreśleniem potrzeby pilnych rozstrzygnięć w zakresie przekształceń Polskiej Agencji Prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PoselJuliuszBraun">Jak państwu wiadomo przez cały 1994 r. dyrektorem generalnym w Polskiej Agencji Prasowej był pan Jerzy Wysokiński, który zechciał przyjąć zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Czy pan dyrektor chciałby odnieść się do przedłożonych materiałów?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Dopiero przed chwilą otrzymałem sprawozdanie PAP i opracowanie Najwyższej Izby Kontroli. Myślę jednak, że i tak jestem w lepszej sytuacji niż większość członków kierowniczego zespołu PAP, którzy tych materiałów nie znają. Ani protokół NIK, ani wnioski pokontrolne nie były w PAP przedmiotem żadnych obrad.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Chciałbym się odnieść tylko do kilku kluczowych spraw.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Pierwsza sprawa dotyczy budynku przy ul. Mysiej. Osobiście załatwiałem przejęcie tego budynku przez Polską Agencję Prasową w 1992 r. Ten krok był podyktowany zamiarem stworzenia technicznych i finansowych warunków dla przekształconej Agencji.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Nie wiedzieliśmy wówczas, jakie będą te warunki, ponieważ budynek, w którym PAP ma swoją siedzibę znajdował się wówczas w zarządzie PKO BP. Agencja była tylko najemcą części pomieszczeń w tym budynku. Uważaliśmy wówczas, że sprawa budynku przy ul. Mysiej może być rozważona później, to jest w momencie powstania ustawy o przekształceniu PAP oraz nowego programu ekonomicznego PAP. Mieliśmy świadomość, że przekształcenie PAP w spółkę prawa handlowego spowoduje oczywiste konsekwencje finansowe dla działalności tej firmy.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Jeśli chodzi o wnioski NIK dotyczące odprowadzania pieniędzy pozyskanych z dzierżawy, to sądzę, że sprawa jest dyskusyjna. Osobiście znam co najmniej trzy interpretacje tych przepisów. Niekoniecznie ta interpretacja, która jest zawarta w protokole NIK musi być ostateczną wyrocznią. Co więcej, z punktu widzenia szerszego niż przepisy, czyli szerszych racji strategicznych, sprawa budynku przy ul. Mysiej powinna być rozpatrzona w kontekście całego procesu przekształcania PAP.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Kolejna sprawa dotyczy remontów i inwestycji. Nie można tej kwestii sprowadzać do elementarnych słupków i kolumn cyfr. Sytuację finansową PAP determinowało kilka kwestii, które nie mogły być ujęte w planie budżetu na 1994 r. Nie mogły być one bowiem znane w momencie, kiedy projekt budżetu powstawał. Chcę tu wskazać przypadki, które spowodowały zasadniczy wzrost przychodów Polskiej Agencji Prasowej w 1994 r., a w konsekwencji - większą możliwość realizacji różnych zadań.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">W wyniku wieloletnich starań, PAP z najemcy pomieszczeń w budynku przy Al. Jerozolimskich 7 stała się stroną w ubieganiu się o zarządzanie tym budynkiem. W wyniku bardzo intensywnych zabiegów doprowadziliśmy równocześnie do przyjęcia opinii, że obecny zarządzający tym budynkiem nie ma prawa do spełniania swojej funkcji, a zatem nie ma prawa do pobierania środków z tytułu najmu.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Począwszy od kwietnia 1994 r. PAP przestała płacić czynsz z tytułu korzystania z pomieszczeń w budynku przy Al. Jerozolimskich 7. Stworzyło to rezerwę w wydatkach PAP przekraczającą niemal 12 mld zł.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Chcę państwu wskazać kolejną sprawę, której nie mogliśmy wcześniej ująć w dochodach. Kiedy tworzono budżet na 1994 r. nie było wiadomo, czy i w jaki sposób uporamy się z redakcją ekonomiczną, która przynosiła w skali rocznej deficyt w wysokości co najmniej 7 mld zł. Funkcjonowanie tej redakcji wraz z pochodnym deficytem musieliśmy ująć w planie na 1994 r.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">W wyniku intensywnych starań, po rozmowie z ówczesnym premierem, który wyraził zgodę na wyodrębnienie tej redakcji jako samodzielnego podmiotu gospodarczego, PAP stała się współudziałowcem nowo powstałej spółki na korzystnych zasadach. Dzięki temu na wydatki PAP uzyskaliśmy "dodatkowe" 7 mld zł.</u>
<u xml:id="u-70.10" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Począwszy od lipca 1974 r. po intensywnych działaniach, które osobiście prowadziłem, udało się PAP zawrzeć umowę ze wszystkimi spółkami, które są notowane na giełdzie, emitentami papierów wartościowych. Usługi świadczone na podstawie tych umów, nie obarczające nadmiernie PAP, przyniosły w ubiegłym roku około 3 mld zł zysku. To był trzeci element pozyskania dodatkowych środków.</u>
<u xml:id="u-70.11" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Jeśli państwo podejmujecie środki uzyskane w sposób, który opisałem, to okazuje się, że PAP mogła dysponować w 1994 r. dodatkową kwotą około 20 mld zł.</u>
<u xml:id="u-70.12" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Chcę także podkreślić, że w ubiegłym roku udało nam się wprowadzić mechanizm waloryzacji należności za abonament w takim stopniu, w jakim postępuje inflacja. W umowach na 1994 r. takie rozwiązanie udało nam się wprowadzić po raz pierwszy. Nie mogliśmy w planie przewidzieć jaka będzie inflacja w całym 1994 r. i jakie będą skutki tej waloryzacji.</u>
<u xml:id="u-70.13" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Biorąc to wszystko pod uwagę łatwo zauważyć, że w środkach finansowych PAP powstały w 1994 r. poważne rezerwy, które w znacznym stopniu miały charakter jednorazowy. W moim najgłębszym przekonaniu te środki powinny być wykorzystane nie na finansowanie działalności bieżącej PAP /która powinna być finansowana głównie z pieniędzy jakie pozyskuje PAP za sprzedawane usługi prasowe/, ale przede wszystkim na przedsięwzięcia inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-70.14" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">W tym momencie chciałbym nawiązać do sprawy ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego w Zegrzu. Działania, jakie mają miejsce w związku z tymi pracami są wynikiem albo całkowitego niezrozumienia sytuacji, albo wyrazem złej woli. Ośrodek w Zegrzu PAP przejęła w 1957 r. jako ośrodek odbioru radiowego agencji pracujących w Azji. Wraz z upływem czasu technika ulegała przemianom i w 1992 r. zarządzeniem dyrektora generalnego PAP zlikwidowano pozostałości służb technicznych w Zegrzu.</u>
<u xml:id="u-70.15" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Chciałbym zwrócić państwa uwagę, że ośrodek w Zegrzu, pięknie położony nad Zalewem zajmuje 8,5 ha i stanowi ogromną perspektywiczną wartość majątkową PAP. Ten teren szybciej będzie procentował rentą gruntową niż nawet dobre dzielnice Warszawy.</u>
<u xml:id="u-70.16" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Ośrodek w Zegrzu od 20 lat nie był modernizowany. Nie było tam oczyszczalni ścieków, domki zbudowane były z tektury, kuchnię w sposób zasadny w każdej chwili mógł zamknąć Sanepid. Mówienie o tym, że inwestycja w Zegrzu jest wydumana, jest dowodem całkowitej nieznajomości problemu.</u>
<u xml:id="u-70.17" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Konsekwencją takiego stanu technicznego było to, że ośrodek ten pracował co najwyżej przez 2,5 miesiąca w roku i przynosił deficyt na poziomie 2 mld zł rocznie. Od dłuższego czasu przymierzaliśmy się do modernizacji tego ośrodka. Najwyższa Izba Kontroli otrzymała wiele dokumentów związanych z tą sprawą. Dokumenty te znane są także obecnemu kierownictwu PAP. Jest to ocena władz gminnych, plany, zamierzenia i kosztorysy. Jest tam także dokument podpisany przeze mnie zaczynający się słów: "W uzgodnieniu z prezesem PAP polecam...".</u>
<u xml:id="u-70.18" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Jak więc można pisać, że wszystkie te działania podejmowałem samodzielnie?</u>
<u xml:id="u-70.19" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">W październiku 1994 r. byłem w Zegrzu z prezesem Gogołkiem i pokazywałem mu, jakie prace zamierzamy przeprowadzić. Nie usłyszałem wówczas od niego żadnej uwagi.</u>
<u xml:id="u-70.20" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Uważam, że trzeba wyjaśnić wszystkie nieporozumienia narosłe wokół tej sprawy. Co zamierzaliśmy zrobić w Zegrzu?</u>
<u xml:id="u-70.21" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Chcieliśmy ośrodek skanalizować, wprowadzić centralne ogrzewanie w miejsce pieców akumulacyjnych oraz wykonanie łazienek w budynku zwanym pałacykiem. Przygotowany przez nas program przewidywał, że po dokonaniu tych prac modernizacyjnych dochody z ośrodka, przy założeniu, że będzie on pracował przez cały sezon wyniosą około 2 mld zł. W ten sposób w miejsce dotychczasowego deficytu, ośrodek przynosiłby dochód. Chodziło o to, aby się z tymi pracami spieszyć, aby wykorzystać te środki, które zostały wygospodarowane z czynszów i przeznaczyć je na powiększenie majątku firmy. Chodziło także o to, aby w momencie, gdy PAP będzie przekształcona w spółkę prawa handlowego nowa spółka będzie miała wartość przynoszącą dochód.</u>
<u xml:id="u-70.22" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Wartość nowocześnie wyposażonego i atrakcyjnie położonego obiektu, który w każdej chwili może przyjmować od 70 do 100 osób jest ogromna. Nasze projekty nie były wydumane. Prowadziliśmy w tej sprawie rozmowy z Urzędem Rady Ministrów, który gotów był podpisać z nami umowę na zagospodarowanie tych pomieszczeń dla celów szkoleniowych, z Fundacją Batorego, firmą Digital i innymi firmami, które gwarantowały nam całoroczne obłożenie obiektu.</u>
<u xml:id="u-70.23" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Czy zatem można mówić w przypadku ośrodka w Zegrzu o niegospodarności, czy można zasadnie pisać w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli, że nie było tam lokalizacji? O jakiej lokalizacji mowa?</u>
<u xml:id="u-70.24" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Z całą odpowiedzialnością chcę stwierdzić, że to zamierzenie było ekonomicznie uzasadnione i powinno być kontynuowane, między innymi po to, aby pieniądze, które uzyskała PAP z niepłacenia czynszu, były wykorzystane na zwiększenie majątku tej firmy.</u>
<u xml:id="u-70.25" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Jeśli chodzi o status prawny tego obiektu, to PAP ma do niego wszelkie prawa. Sprawa ta jest w pełni uregulowana z miejscowymi władzami. Jeśli ktoś jest bardziej zainteresowaną tą problematyką, to mogę go odesłać do specjalnego opracowania, które na naszą prośbę przygotował urząd gminy, wskazując celowość tego przedsięwzięcia oraz korzyści, jakie może ono przyjąć.</u>
<u xml:id="u-70.26" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Zaskoczyła mnie informacja, jaką przedstawił państwu dyrektor Hynowski, że rzekomo Polska Agencja Prasowa wydała 47 tys. dolarów na coś bezużytecznego. Pan dyrektor albo wprowadza Komisję w błąd, albo nie wie o czym mówi.</u>
<u xml:id="u-70.27" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">W dokumentach PAP znajdują się przygotowane przeze mnie informacje co zostało zakupione na potrzeby PAP, dlaczego i czemu ma służyć.</u>
<u xml:id="u-70.28" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Z przedłożonego Komisji sprawozdania wynika, że największym wydarzeniem w 75-letniej historii PAP były zdjęcia. Moim zdaniem, największym wydarzeniem w 1994 r. było sfinalizowanie trzyletnich bardzo intensywnych starań o to, aby uzyskać środki finansowe pomocowe na zmodernizowanie systemu przyjmowania, przetwarzania, rozsyłania i archiwizowania serwisów informacyjnych Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-70.29" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Na powyższy cel PAP uzyskała środki od rządu szwajcarskiego w kwocie 3,1 mln dolarów. Faktycznie chodzi tu o kwotę znacznie wyższą, gdyż dostawy te zwolnione są z opłat celnych, podatku granicznego i VAT. Gdybyśmy chcieli tę inwestycję wykonać ze środków krajowych, to jej koszt zamknąłby się kwotę około 4,5 mln dolarów. Warto zaznaczyć, że wspomniana suma w 80% jest od razu umarzana.</u>
<u xml:id="u-70.30" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Jest to ogromne wydarzenie i większość agencji w naszym rejonie geograficznym może PAP pozazdrościć. Oprócz nas nikt nie uzyskał podobnej pomocy. Trzeba pamiętać o tym, że zanim pieniądze zostały przekazane miało miejsce wiele rozmów z kolejnymi ministrami finansów w Szwajcarii, kolejnymi premierami itd.</u>
<u xml:id="u-70.31" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Pewne sprawy związane z wdrożeniem tego systemu muszą być jednak finansowane przez PAP. Mowa o finansowaniu budowy sieci, na co trzeba przeznaczyć około 1,6 mld zł oraz potrzebie pokrycia części kosztów szkolenia.</u>
<u xml:id="u-70.32" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">W tym miejscu dochodzimy do kwoty 47 tys. dolarów. Podobny system działa w Czeskiej Agencji Prasowej. Aby szkolenia nie prowadzić w Szwajcarii, gdzie ta działalność jest droższa, w kontrakcie przyjęto, aby współpartnerem była Czeska Agencja Prasowa, która od kilku lat ten system wdraża. Warto podkreślić, że analogiczny system wdrożył Reuter, co jest pewną rekomendacją dla tego systemu.</u>
<u xml:id="u-70.33" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Pierwsza część szkolenia techników PAP była finansowana w ramach kontraktu. Z góry jednak było wiadomo, że po wdrożeniu tego systemu musi nastąpić rekapitulacja wiedzy, musi nastąpić powtórne przeszkolenie techników, którzy po wstępnym zapoznaniu się z pracą tego systemu na pewno będą mieli mnóstwo pytań. To szkolenie miało być finansowane przez PAP.</u>
<u xml:id="u-70.34" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Czeski partner zażądał za to szkolenie 100 tys. dolarów. Po intensywnych negocjacjach obniżył tę kwotę do 50 tys. dolarów. Odbyłem rozmowę z partnerem szwajcarskim, w której stwierdziłem, że takie koszty są dla nas nie do przyjęcia. Wówczas zaproponował on, że przejmie na siebie koszty tego szkolenia. Poinformował zarazem, że dysponuje urządzeniem stop-klatka, w której wartość handlowa wynosi 110 tys. dolarów. Zaoferował dostarczenie nam tego sprzętu za kwotę 47 tys. dolarów twierdząc, że jesteśmy dla niego dobrym partnerem.</u>
<u xml:id="u-70.35" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Po tej rozmowie przeprowadziłem konsultacje z szefową redakcji pytając, czy takie urządzenie będzie jej potrzebne. Powiedziała, że tak. Wobec tego z pełną świadomością podpisałem odpowiednie porozumienie. Protestuję przeciwko mówieniu, że był to wybryk.</u>
<u xml:id="u-70.36" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Mógłbym mówić jeszcze o wielu sprawach. Nie znam jednak odpowiedzi kierownictwa PAP na raport NIK, na sformułowane wnioski pokontrolne. Nie odnoszę się więc np. do kwestii honorariów, gdzie nastąpiło pomylenie pojęć. Tego, że wiadomości agencyjne nie znalazły się w ustawie o prawie autorskim nie można odnosić do honorarium. To jest nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-70.37" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">W Agencji znajduje się pismo wiceministra finansów skierowane do mnie, stwierdzające, że koszty pozyskania w PAP wynoszą 50%.</u>
<u xml:id="u-70.38" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Nie będę się odnosił do wszystkich kwestii, o których przed chwilą słyszałem, gdyż nie znam raportu Najwyższej Izby Kontroli i odpowiedzi kierownictwa Agencji.</u>
<u xml:id="u-70.39" who="#BylydyrektorgeneralnywPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Ponieważ Komisji znane są konflikty, jakie występują w Polskiej Agencji Prasowej, chcę tylko powiedzieć, że odpowiadałem i odpowiadam za wszystkie decyzje ekonomiczne, jakie były podejmowane w PAP przez większość 1994 r. Nie odpowiadam za część działań ekonomicznych, a także inwestycyjnych, jakie miały miejsce w końcu 1994 r., ponieważ w niektórych sprawach inwestycyjnych między nami występowały wówczas istotne kontrowersje.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PoselJanByra">Kilku posłów z naszej Komisji jest członkami podkomisji przygotowującej projekt ustawy o Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PoselJanByra">Chcę państwa poinformować, że pierwsze lody zostały już przełamane. Jak wiadomo są dwa projekty: projekt poselski złożony przez posłów z Unii Wolności i projekt rządowy. Oba projekty znacznie się od siebie różnią. Wydaje się jednak, że podstawowa sprawa to jest forma własności przyszłej spółki prawa handlowego i sposób wyłaniania władz, to kwestie, w których udało nam się osiągnąć porozumienie. Przyjęte już zostały wstępnie dwa pierwsze artykuły projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#PoselJanByra">Myślę, iż kolejnym ważnym punktem spornym będzie źródło dofinansowania Polskiej Agencji Prasowej. Jestem przekonany, że podkomisja zakończy prace nad projekt ustawy o PAP jeszcze w roku bieżącym. Stanie się zadość oczekiwaniom zarówno pracowników PAP, jak i dziennikarzy Agencji.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#PoselJanByra">Chciałbym prosić o jedno wyjaśnienie, mamy bowiem dwie sprzeczne informacje. Zgodnie z informacją Najwyższej Izby Kontroli PAP niezgodnie z przepisami odejmowana od podstawy opodatkowania 50% jako koszty uzyskania przychodu. Pan dyrektor Wysokiński twierdzi natomiast, że jest w posiadaniu pisma wiceministra finansów kraju w tej sprawie miał miejsce duży bałagan i w redakcjach bardzo różnie liczono przychody z tytułu honorariów. O ile pamiętam przyjęto zasadę, że jeśli ktoś jest pracownikiem danej redakcji i nie jest właścicielem tekstu, którego właścicielem jest redakcja, to wówczas nie stosuje się odliczenia w wysokości 50%. Prosiłbym jednak o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Trzeba wskazać na dwie kwestie dotyczące systemu płac w Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Zarzut Najwyższej Izby Kontroli dotyczy faktu, że Agencja nie przestrzegała układu zbiorowego wprowadzając ryczałty honoraryjne.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Drugi zarzut dotyczył kwestii odprowadzania kosztów pozyskania.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Najwyższa Izba Kontroli powołuje się na przepisy dotyczące honorariów dla jednostek gospodarki państwowej. Chcę powiedzieć, że czymś innym są honoraria w typowym przedsiębiorstwie, a czymś innym są honoraria w jedynej tego typu instytucji jaką jest Polska Agencja Prasowa.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Polska Agencja Prasowa emituje miesięcznie około 18 tys. informacji. Wycenianie każdej z nich oznacza mozolną pracę, trudno ocenić na ile zasadną, a z pewnością pociągającą ogromne koszty. Z tej przyczyny wprowadziliśmy w PAP ryczałty, które są co kwartał - jeśli zachodzi taka potrzeba - modyfikowane w odniesieniu do poszczególnego dziennikarza.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Inaczej mówiąc, mamy tu do czynienia ze szczególnym, jedynym w Polsce przypadkiem takiej instytucji i trudno do niej odnosić wprost przepisy dotyczące honorariów, które działają np. w przemyśle.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Jeśli chodzi o koszty pozyskania, to jest to sprawa, która wymaga mozolnej pracy prawniczej. Komisja zna przecież spory, jakie w tej kwestii miały miejsce w radiu. Kierownictwu Polskiego Radia zarzucano, że stosowało za wysokie koszty pozyskania, i nie zapłaciło odpowiednich stawek za honoraria.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#BylydyrektorgeneralnyPolskiejAgencjiPrasowejJerzyWysokinski">Jest w tej sprawie bardzo obszerne pismo Ministerstwa Finansów z marca br. Na podstawie tego obszernego dokumentu, który był wielostronnym spojrzeniem na sprawę, sprawa ta miała być w PAP uregulowana, ale nie tyle na zasadzie zarzutu wobec przeszłości, która była udokumentowana pismem wiceministra finansów, w którym imiennie wskazywał on, że PAP ma prawo do stosowania 50-procentowego odpisu z tytułu kosztów uzyskania. Myślę, że w nowej rzeczywistości ta kwestia powinna być ostatecznie wyjaśniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Chciałbym kilka słów powiedzieć w nawiązaniu wypowiedzi pana dyrektora Wysokińskiego.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Jeśli chodzi o honoraria, to pragnę zauważyć, że Polska Agencja Prasowa wprowadziła do praktyki rozwiązanie, którego nie ma w przepisach, tj. tak zwane zryczałtowane honoraria.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Trudno to wynagrodzenie traktować jako honoraria. Przecież wykonanie pracy nie wynika w tym przypadku z żadnej umowy, nie ma oceny tej pracy. Dziennikarze otrzymują wynagrodzenia tak naprawdę nie wiadomo za co. Czy wykonują pracę, czy nie, czy wykonują ją lepiej, czy gorzej otrzymują zryczałtowaną kwotę. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z tradycyjnym honorarium, które otrzymuje się za wykonanie konkretnej pracy.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">50-procentowa zniżka przysługuje oczywiście w przypadku normalnych honorariów, ale nie można jej stosować w opisanym wyżej przypadku. Te kwoty można traktować jako ruchomy składnik wynagrodzenia, np. premię za dobrze wykonaną pracę, czy innego rodzaju dodatek. Wówczas ten składnik wynagrodzenia będzie opodatkowany na normalnych zasadach, tak jak wszystkie inne wynagrodzenia. Rzeczywiście sytuacja jest nietypowa i występuje tylko w Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Stąd nasz wniosek, zgodny zresztą ze stanowiskiem kierownictwa Agencji, o potrzebie zmodyfikowania systemu wynagradzania pracowników i dziennikarzy Polskiej Agencji Prasowej. System ten trzeba po prostu dostosować do aktualnie obowiązujących zasad. Nie chodzi o to, aby pracownicy mniej zarabiali, ale aby sposób ich wynagradzania był zgodny z obowiązującymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">W obowiązujących przepisach nie ma formuły tak zwanych zryczałtowanych honorariów, którą wprowadzono w PAP. Te honoraria nie były bezpośrednio związane z wykonywaną pracą. Mieliśmy tutaj do czynienia właśnie ze zryczałtowaną formą wynagrodzenia, ruchomym składnikiem wynagrodzenia, wypłacanym niezależnie od tego, czy ktoś pracował, czy nie i niezależnie od jakości tej pracy.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Chciałbym się jeszcze odnieść do sprawy Zegrza, gdyż w naszych materiałach pokontrolnych zajęła ona sporo miejsca.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Nas oczywiście nie dziwi stanowisko gminy, która jest zadowolona z działań podejmowanych przez PAP. Każda władza gminna będzie zadowolona, jeśli na jej terenie ktoś będzie inwestował i tworzył dochodowy ośrodek. Dziwi nas natomiast wybiórcze traktowanie przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">To jest ośrodek wypoczynkowy. To jest działalność socjalna Polskiej Agencji Prasowej, która może być finansowana ze środków funduszu socjalnego. Pomijam już okoliczności, że inwestycja ta częściowo była wliczona w ciężar działalności bieżącej.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Ponieważ obecny jest na sali pan prezes PAP, to nie będę zajmował się kwestią, czy inwestycja ta realizowana była za jego zgodą, czy nie. Nasze wątpliwości co do legalności finansowania tej inwestycji są oczywiste i myślę, że nie trzeba ich tutaj szerzej tłumaczyć. Mamy wątpliwości także co do zasadności tej inwestycji. Nie jest to przecież działalność statutowa PAP.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Przecież wskazane hipotetyczne dochody nie będą odprowadzane do budżetu państwa. Jaki jest więc interes w realizacji tej inwestycji ze środków budżetowych? To, że PAP nie płaci teraz czynszu za pomieszczenia wynajmowane w budynku przy Al. Jerozolimskich 7, nie oznacza, że czynsz ten nie będzie nigdy opłacany. Status tego budynku nie jest jasny. Podobnie status budynku przy ul. Mysiej. Jeżeli Agencja nie wykorzystuje budynku przy ul. Mysiej, to może on być w każdej chwili przejęty przez urząd rejonowy i zagospodarowany na inne cele.</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">Przed chwilą omawialiśmy budżet Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przypominam, że Rada nie ma swojej własnej siedziby. Przy ul. Mysiej znajduje się piękny obiekt, który nie jest wykorzystywany przez Polską Agencję prasową. Istnieje możliwość przejęcia tego budynku przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-73.12" who="#WicedyrektorZespoluRomanFurtak">W przypadku ośrodka w Zegrzu zarówno legalność finansowania, jak i celowość przekazywania środków na ten cel budzi nasze uzasadnione wątpliwości. W tej sprawie mamy stanowisko podobne jak kierownictwo Polskiej Agencji Prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PoselJuliuszBraun">Na marginesie dyskusji pojawiła się kwestia rozumienia pojęcia prostej informacji prasowej. Zawarte w opracowaniu Najwyższej Izby Kontroli zdanie, iż zgodnie z treścią art. 4 spod działania ustawy zostały wyłączone proste informacje prasowe, wzbudza moje wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#PoselJuliuszBraun">Jako sprawozdawca dobrze pamiętam, że definicja tego pojęcia pojawiła się w sprawozdaniu i wyraźnie mówiono tam o tym, że chodzi jakby o samą esencję informacji, nie zaś najkrótszy nawet utwór dziennikarski. Utwór taki jest oczywiście chroniony, natomiast sama idea zawarta w informacji nie jest chroniona. Ale to tylko na marginesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#DyrektorBronislawHynowski">Tytułem uzupełnienia chciałbym państwu przekazać informacje, które są istotne dla oceny zdań, jakie formułowano podczas dyskusji.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#DyrektorBronislawHynowski">Wiele mówiono o kwestii honorariów. Zwróciliśmy się w tej sprawie zarówno do ekspertów prawa dziennikarskiego, jak i do Ministerstwa Finansów. Oczekujemy teraz na ostateczną odpowiedź z Ministerstwa Finansów. Mamy informację, że taką wiążącą odpowiedź resort finansów przekaże nam w dniu jutrzejszym. Będę mógł wówczas państwu przekazać stosowne wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#DyrektorBronislawHynowski">Chcę poinformować, że w Polskiej Agencji Prasowej powołano specjalną komisję złożoną z dziennikarzy i przedstawicieli stowarzyszeń dziennikarskich, aby zajęła się opracowaniem projektu zasad wyceny materiałów dziennikarskich, który będzie zgodny z obowiązującymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#DyrektorBronislawHynowski">W sprawie Zegrza chciałbym jeszcze dodać, że prowadziliśmy analizę ekonomicznej zasadności inwestycji w Zegrzu. Oczywiście przy planach, które wskazują, że trzeba w ten ośrodek zainwestować, według pierwotnych zamierzeń, około 15 mld zł, po to, aby rocznie uzyskiwać 2 mld zł, to jest to inwestycja bardzo wątpliwa. Uważamy, że ta kwota 15 mld zł jest nam niezbędna, aby w pierwszej kolejności wzmocnić techniczne uzbrojenie Agencji, zapewnić jej środki do działalności statutowej, umożliwić zainstalowanie urządzeń klimatyzacyjnych w pomieszczeniach, gdzie temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza, w której zawodzą nasze urządzenia techniczne. Przecież to jest podstawa istnienia Agencji.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#DyrektorBronislawHynowski">To natomiast, czy Zegrze będzie wyposażone w pałacyk, czy w domki z tektury, nie ma większego znaczenia na stan aktualny i przyszłość funkcjonowania Polskiej Agencji Prasowej. Wyszliśmy po prostu z takiego założenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PoselJuliuszBraun">Rozumiem, że koreferent zgłosił wniosek, aby Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu przez Polską Agencję Prasową w 1994 r. i przedstawiła w tej sprawie pozytywną opinię i nikt tego wniosku nie zakwestionował. Nie zaproponowano także żadnych uwag do przedłożonej uchwały.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PoselJuliuszBraun">W ten sposób kończymy realizację dzisiejszego porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PoselJuliuszBraun">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą, który będzie reprezentował naszą Komisję na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów był pan poseł Gołębiewski. Nie widzę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#PoselJuliuszBraun">Jeśli nie ma innych spraw, to zamykam dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>