text_structure.xml 116 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanZaciura">Rozpoczynamy debatę nad projektem budżetu na rok 1997. W porządku dzisiejszych obrad jest rozpatrzenie odpowiedzi ministra finansów na nasz dezyderat w sprawie finansowania oświaty, a także rozpatrzenie projektu budżetu na 1997 r. w części dotyczącej Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz działów "oświata i wy-chowanie" i "szkolnictwo wyższe", a także rezerw celowych i zbiorczego budżetu wojewodów w zakresie oświaty i wychowania, gospodarki pozabudżetowej i dotacji dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe, bieżące i inwestycyjne na rzecz oświaty i szkolnictwa wyższego, jak też dotacji celowych na finansowanie zadań zleconych gminom o statusie miasta w zakresie oświaty i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanZaciura">Wysłuchamy wystąpienia pana ministra Dery i koreferatów poselskich. W związku z odpowiedzią pana ministra finansów na nasz dezyderat w sprawie finansowania oświaty, poprosimy panią minister Wasilewską o przedstawienie treści tej odpowiedzi. Następnie odbędziemy łączną dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJerzyZdrada">W związku ze zmianami w ustawie podatkowej zapowiadano korekty w projekcie budżetu. Czy można uzyskać już dziś informację, czy i w jakim stopniu są to korekty części budżetowych dotyczących oświaty i wychowania oraz nauki i szkolnictwa wyższego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanZaciura">Zwracam się do pani minister z następującą propozycją. Gdy będzie pani referowała odpowiedź na dezyderat, proszę, aby w swoim wystąpieniu zawarła pani odpowiedź na to pytanie pana posła. Rozumiem, że uzasadniona jest obawa, czy zmiana w ustawie podatkowej nie wpłynie na obniżenie wydatków budżetowych w tych działach, które nas interesują. Może zaczniemy od odpowiedzi pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Obecnie minister finansów przygotowuje się do analizy projektu ustawy budżetowej w związku z ewentualnymi decyzjami parlamentu w sprawie wysokości podatków. Przyjęliśmy zasadę, że  nie ulegną zmianie wydatki, a dotyczy to zarówno wydatków zapisanych w budżecie jako wydatki ministrów i wojewodów, jak i tych wydatków, które są wydatkami ponoszonymi w ramach subwencji dla wielkich miast czy dla gmin. Pozostaną one na nie zmienionym poziomie. Jedyną pozycją, która ulegnie zmianie, co zawarte będzie w autopoprawce, będzie pozycja rezerwy ogólnej Rady Ministrów, która zostanie zmniejszona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję pani minister. Głos zabierze pan minister Dera.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselJanZaciura">Podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, Kazimierz dera: Przedstawię najważniejsze wątki i założenia projektu budżetu oświaty na rok 1997.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselJanZaciura">W materiałach dostarczonych Komisji staraliśmy się zachować konstrukcje z lat ubiegłych, aby była możliwość porównywania określonych danych i wielkości w celu ułatwienia dokonania własnej analizy w tym zakresie. Nie jest łatwo dokonać takiej analizy na podstawie głównego i podstawowego dokumentu, opracowanego bardzo wnikliwie przez Ministerstwo Finansów przy naszym udziale, z tego powodu, że z każdym rokiem zmienia się sposób rozdysponowywania środków budżetowych. W ubiegłym roku z takim znaczącym nowym elementem było wydzielenie środków na szkoły podstawowe i przekazanie ich w formie subwencji bezpośrednio z budżetu do dyspozycji gmin. W tym roku mamy dosyć istotne drugie novum polegające na tym, że nie zatrzymuje się środków do dyspozycji ministra edukacji, a znaczącą ich pulę przekazuje się bezpośrednio do dyspozycji wojewodów. Wynika to ze zmian i prawnych uwarunkowań wprowadzanych na mocy decyzji Sejmu w sprawie usytuowania i funkcjonowania urzędu kuratora oraz przeniesienie go w gestię wojewody. W związku z tym środki budżetowe, które dopiero po uchwaleniu budżetu były dzielone i przydzielane do dyspozycji kuratorów, obecnie już na etapie planistycznym wyłączane są z pozycji centralnych i znajdują się w odpowiednich pozycjach budżetów wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselJanZaciura">Postaram się przedstawić te wszystkie wątki, które odnoszą się do łącznego budżetu oświaty, aby można się było zorientować, ile faktycznie wydatkuje się na oświatę w roku 1997, i aby można było udzielić odpowiedzi, czy rezolucja Sejmu z 24 czerwca 1994 roku w sprawie finansowania oświaty, jak też rezolucja Sejmu z 13 października 1995 r. w sprawie finansowania szkolnictwa wyższego znajdują odzwierciedlenie w tym projekcie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PoselJanZaciura">Budżet na oświatę podzielony jest pomiędzy czterech dysponentów. Istotne novum polega na tym, że 33,9% środków budżetowych przeznacza się na zadania oświatowe realizowane w innych resortach i przez wojewodów. 54,8% środków budżetowych, to środki przekazane do dyspozycji samorządów na realizację zadań związanych z funkcjonowaniem szkół podstawowych. Są to kwoty naliczane w formie subwencji i przekazywane bezpośrednio przez resort finansów w równych transzach miesięcznych na wydatki mające zapewnić funkcjonowanie szkół podstawowych oraz finansowanie szkół niepublicznych podstawowych o charakterze publicznym. 4,5% środków budżetowych przeznaczonych na zadania oświatowe ulokowanych jest w 9 rezerwach celowych budżetu państwa, które za chwilę pokrótce omówię. 6,8% środków budżetowych przeznacza się na zadania związane z funkcjonowaniem oświaty ponadpodstawowej i placówek oświatowych w 46 dużych miastach. Przyszłoroczny budżet został w ten sposób rozpisany już na etapie planistycznym.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PoselJanZaciura">Wskaźnikiem, który określa dynamikę przyrostu środków oraz stanowiska rządu wobec oświaty jest porównanie wzrostu wydatków budżetu państwa w 1997 r. do poziomu wydatków w 1996 r. O ile wydatki budżetu państwa rosną ogółem o 17,6%, to wydatki na zadania oświatowe w 1997 r. w porównaniu do 1996 r. wzrastają o 21,5%. Ten wskaźnik nie zawiera jednak całej prawdy o budżecie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PoselJanZaciura">Drugim wskaźnikiem, który określa te relacje, jest wskaźnik udziału środków budżetowych na oświatę w produkcie krajowym brutto. Wydatki na zadania oświatowe planowane na 1997 r. stanowią o wydatkach budżetu ogółem brutto 3,55%. Ta wielkość w 1996 r. wynosi 3,51%. Z jednej strony mamy więc zwiększenie samego produktu krajowego brutto, a z drugiej strony wiemy, że mamy zdecydowanie korzystniejszą sytuację, jeżeli chodzi o inflację w 1997 r. Udział wydatków na oświatę w PKB jest więc większy o 0,04% przy założeniu, że rosną także wskaźniki bazowe.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PoselJanZaciura">Rośnie też udział wydatków na oświatę w wydatkach budżetu państwa. Na rok 1997 wydatki oświatowe wynoszą w łącznych wydatkach całego budżetu 11,94%, podczas gdy w 1996 r. wielkość ta wynosiła 11,55%.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PoselJanZaciura">Podane wskaźniki dają nam jednoznaczny obraz, że mamy do czynienia z tendencją wzrostową, że mamy sytuację dostrzegalnego przyrostu wydatków budżetowych na zadania oświatowe, chociaż dynamika przyrostu nie jest jeszcze w dostatecznym stopniu zbliżona do oczekiwań sformułowanych w rezolucji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PoselJanZaciura">Największą preferencją w wydatkach oświatowych na rok 1997 przyznano płacom. Zwiększa się wynagrodzenie pracowników oświaty w przeliczeniu na jeden etat kalkulacyjny średnio o 21,5%, tj. o 6,5% ponad planowany na 1997 rok wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Uwzględniając zmiany skali podatkowej, realny wzrost wynagradzania będzie jeszcze korzystniejszy. Zwiększa się również wydatki pozapłacowe średnio o 4,4% ponad wskaźnik inflacji.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PoselJanZaciura">Budżet oświaty rządowej na 1997 rok, w porównaniu z rokiem bieżącym, uzupełniony został o całoroczne skutki wprowadzonej do planów nauczania z dniem 1 września 1996 r. trzeciej godziny zajęć wychowania fizycznego, a także całoroczne skutki wprowadzenia zajęć rewalidacyjnych dla dzieci upośledzonych umysłowo w stopniu głębokim. Jest to nowe zadanie, które do tej pory z powodu braku środków nie było podejmowane.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PoselJanZaciura">Budżet oświaty na rok 1997 uwzględnia 4-miesięczne skutki przyjęcia na etaty szkół ponadpodstawowych księży Kościoła katolickiego, nauczających religii w szkołach. Nastąpi to od 1 września przyszłego roku zgodnie z porozumieniem strony rządowej ze stroną kościelną. Do tej pory osoby duchowne nie otrzymywały wynagrodzenia za nauczanie religii; takie wynagrodzenie otrzymywali tylko katecheci świeccy.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PoselJanZaciura">Projekt budżetu na rok 1997 ujmuje całoroczne, przechodzące z poprzedniego roku, skutki podwyżek płac wdrożonych od 1 lipca 1996 r., a ponadto uwzględnia środki niezbędne dla sfinansowania skutków podwyżek planowanych od 1 kwietnia 1997 r. Środki na ten cel zaplanowane zostały, podobnie jak cały budżet oświaty, w osobnych sektorach z uwagi na wprowadzony nowy sposób rozdysponowania środków. Środki na podwyżki płac pracowników szkół i placówek prowadzonych lub dotowanych przez organy administracji rządowej są zabezpieczone  w wydzielonej rezerwie celowej. Środki na podwyżki płac w szkołach podstawowych wkalkulowane są do ogólnej kwoty subwencji udzielanej gminie na zadania oświatowe. Stronę samorządową zamierzamy poinstruować, w jaki sposób ma posługiwać się mechanizmem zabezpieczenia i odliczania tych środków z subwencji, aby nie było kłopotów z ich naliczaniem z dniem 1 kwietnia 1997 r. Podobnie na podwyżki płac w 46 dużych miastach środki ulokowane są poza rezerwą, o której wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#PoselJanZaciura">W konstrukcji budżetu na 1977 rok znajduje swoje odbicie nowa regulacja prawna, wynikająca z ustawy z 8 sierpnia 1996 r., która normuje po nowemu funkcjonowanie gospodarki administracji publicznej. Po 6 latach obecnej dekady kuratorzy oświaty przestali być organami administracji rządowej specjalnej, a budżety kuratorów przeniesione zostają z dniem 1 stycznia 1977 r. z budżetu resortu do budżetów wojewodów. W wyniku tej operacji 93,3% wydatków budżetowych ministra edukacji narodowej w dziale "oświata i wychowanie", bieżących i inwestycyjnych, tj. 3.775 mld zł ulega temu przemieszczeniu w strukturze podmiotowej budżetu państwa. W dyspozycji MEN na rok 1997 pozostaje jedynie kwota 207 mln zł, tj. 6,7% wydatków, przeznaczona wyłącznie na finansowanie jednostek bezpośrednio podległych ministerstwu oraz na finansowanie zadań, które muszą być realizowane centralnie. Są to środki na reformę programów szkolnictwa, dotacje dla jednostek niepublicznych na zadania państwowe, zlecane tym jednostkom przez MEN, na organizowanie obozów językowych UNESCO, na organizowanie centralnych imprez oświatowo-wychowawczych dla młodzieży, na finansowanie telewizyjnych i radiowych programów edukacyjnych. Są to również środki na promowanie wyposażenia szkół wdrażających nowe programy nauczania w sprzęt techno-dydaktyczny, na świadczenia dla uczniów wybitnie zdolnych, na nagrody dla nauczycieli i wyróżniających się w pracy pedagogów, a także na szkolenie nauczycieli w zakresie obsługi i wykorzystania komputerów w nauaczaniu poszczególnych przedmiotów.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#PoselJanZaciura">Jest jeden fundusz wywołujący wiele dyskusji, który jest chwilowo utrzymany w ramach środków, o jakich mówię. Chodzi o uruchamianie odpisów na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych nauczycieli-emerytów. Jest on rozdysponowywany i kierowany do kuratorów dopiero pod koniec marca, a więc z chwilą, kiedy z ZUS uzyskujemy dane co do liczby emerytów w poszczególnych województwach.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#PoselJanZaciura">To są najważniejsze problemy podziału środków budżetowych. Chciałbym krótko omówić rezerwy, które są wydzielone w budżecie ministra finansów do dyspozycji ministra edukacji narodowej na zadania oświatowe. Największe dwie rezerwy w kwocie 530 mln zł, to są środki związane z finansowaniem skutków podwyżki wynagrodzeń. Nie budzą one wątpliwości po wynegocjowaniu ze związkami zawodowymi sposobu przeprowadzania regulacji płac. Środki te są w rezerwie celowej, dopiero po uzyskaniu odpowiednich danych statystycznych istnieje możliwość stosownego rozdysponowania tych środków i przekazania ich na konto budżetów wojewódzkich. Te środki zasilają budżety wojewodów. Kwota 530 mln zł po zakończeniu negocjacji ze związkami zawodowymi zostanie rozdysponowana i znajdzie się w budżetach wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#PoselJanZaciura">Trzecia rezerwa celowa dotyczy środków na dotacje dla niepublicznych szkół ponadpodstawowych i placówek oświatowych w związku ze wzrostem kosztów i wydatków na szkoły państwowe, ponieważ od nich naliczane są środki na szkoły niepaństwowe. Z tej rezerwy rządowej pochodzą środki dla 46 dużych miast, które otrzymają zwiększone budżety, aby mogły proporcjonalnie w przeliczeniu na ucznia zwiększyć wydatki.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#PoselJanZaciura">Kolejna rezerwa celowa to jest znacząca kwota 47 mln zł, przeznaczona na realizację nowego zadania, polegającego na powszechnym wprowadzaniu zajęć rewalidacyjnych dla dzieci upośledzonych umysłowo. Nie zdecydowano się na podział tych środków na etapie planistycznym pomiędzy wojewodów z tego powodu, że w tym czasie, kiedy były dzielone środki, nie było jeszcze precyzyjnych danych od kuratorów co do liczby powołanych i prowadzonych placówek i liczby młodzieży objętej tą działalnością. Jest to pozycja, która w całości trafi do budżetu wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#PoselJanZaciura">Następna rezerwa wynika ze skutków prawnych nowelizacji Karty nauczyciela, tzn. wprowadzono dodatkową gratyfikację za 40 lat pracy w zawodzie i nowego przywileju 7-tygodniowego urlopu w placówkach nieferyjnych. Jest to nowe zadanie i te środki w kwocie 9 mln zł trafią również do budżetów wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#PoselJanZaciura">Szósta rezerwa celowa dotyczy kwoty 17 mln zł. Środki te przeznaczone są na wdrożenie tego, o czym już wspomniałem, tzn. na wynagrodzenia za pracę księży katechetów, począwszy od 1 września 1997 roku. Nie jest to jeszcze dokładnie rozliczone z kilku powodów, również takich, że nie wszystkie szkoły i placówki realizowały w roku  bieżącym dwie godziny nauki religii. Były placówki, które realizowały jedną godzinę, i biskupi wystąpili z prośbą, aby dać im trochę czasu na uporządkowanie tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#PoselJanZaciura">Sądzę, że środki te, po ich rzetelnym naliczeniua, również znajdą się z dniem 1 września przyszłego roku w budżetach wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#PoselJanZaciura">Następna rezerwa w kwocie 27,9 mln zł została stworzona w MEN na prośbę ministra edukacji i w całości trafi do budżetów wojewódzkich na zadania oświatowe. Przeznaczona jest na skorygowanie pewnych nietrafnych podziałów budżetu, jak i skutków braku możliwości precyzyjnego doszacowania wydatków związanych z realizacją nowych zadań podejmowanych prezez kuratoria. Na etapie planistycznym nie można było przewidzieć wszystkich takich zdarzeń. Jest to zabezpieczenie, aby nie było później trudności w korygowaniu budżetu.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#PoselJanZaciura">Ósma rezerwa celowa w kwocie 300 mln zł została wprowadzona z inicjatywy rządu, a właściwie z inicjatywy premiera, na finansowanie działań przejściowo wynikających ze zjawiska dostrzegalnego ubóstwa wśród dzieci i młodzieży szkolnej. Znalazły się takie środki w rezerwie rządowej, ponieważ jest kilka zadań i sposobów ich wykorzystania. Środki te będą wykorzystywane pod nadzorem kilku ministrów. Zamierzamy wypracować optymalny sposób najbardziej racjonalnego wykorzystania środków, aby trafiły rzeczywiście do najbardziej potrzebujących i nie w postaci gotówki, ale w postaci różnych form pomocy rzeczowej, np. darmowych podręczników szkolnych dla dzieci z rodzin najuboższych. Środki te będą też wykorzystane na organizowanie wypoczynku dla grupy dzieci najbiedniejszych, nie dostrzeżonej przez innych organizatorów takiej pomocy. Dotyczy to szczególnie dzieci z małych ośrodków wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#PoselJanZaciura">Istotnym novum jest przywrócenie stypendium z tych środków dla dzieci niezamożnych. Tu mogłyby być stosowane również formy pomocy gotówkowej, szczególnie uczniom ze szkół ponadpodstawowych, a zwłaszcza sierotom.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#PoselJanZaciura">Ostatnia rezerwa celowa to 10 mln zł przeznaczonych na budowę obiektów dla szkół i placówek prowadzonych przez samorządy. Obiekty nie są ubezpieczone i środki te służą przede wszystkim likwidacji skutków zdarzeń losowych. Gminy nie są w stanie szybko odbudowywać swoich obiektów w takich przypadkach. Gdyby nie było wydzielonej rezerwy, nie byłoby szansy realizacji tych zadań. Środki te są rozdysponowywane pod nadzorem przedstawicieli samorządu uczestniczących w dwustronnej komisji rządowo-samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#PoselJanZaciura">Kilka słów chciałem powiedzieć o gospodarce pozabudżetowej i środkach specjalnych. Gospodarka pozabudżetowa występuje w oświacie w trzech formach: w środkach specjalnych, w gospodarstwach pomocniczych i w zakładach budżetowych. W oświacie środki specjalne wypracowywane są głównie poprzez prowadzenie stołówek, wynajem pomieszczeń oraz prowadzenie schronisk młodzieżowych.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#PoselJanZaciura">Jeżeli uzyskane środki są większe od kosztów prowadzenia tej działalności, można je gromadzić, na co zezwala ustawa budżetowa, i są one do dyspozycji władz oświatowych. W pierwszej kolejności powinny one być przeznaczone na spłatę zobowiązań wymagalnych jednostek, w których są tworzone. W kwotach bezwzględnych są to dosyć duże wielkości, bo sięgają nawet 313 mln zł, ale w większości dotyczy to odpłatności za posiłki i te pieniądze są przeznaczane głównie na zakup produktów żywnościowych potrzebnych do sporządzenia posiłków. Jeżeli ze stołówki korzystają nie uczniowie, ale osoby trzecie czy nauczyciel, to płacą więcej, niż wynoszą koszty tzw. wsadu. To powoduje przyrost tych środków, które pozostają do dyspozycji, a przeznaczane są na inną działalność, o której wspominałem.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#PoselJanZaciura">Drugą formą gospodarki pozabudżetowej jest prowadzenie gospodarstw pomocniczych. Są to przeważnie warsztaty szkolne. Mają one duży obrót, a dochód z tej działalności jest tak nieznaczny, że w całości przekazywany jest na zabezpieczenie funkcjonowania tych warsztatów.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#PoselJanZaciura">Trzecią formą tej gospodarki jest prowadzenie zakładów budżetowych. Nie jest ich wiele w oświacie i przynoszą niewielkie dochody. Mamy też cztery kuratoryjne ośrodki wczasowe oraz dwa wojewódzkie i jeden międzywojewódzki ośrodek szkolenia kadr. Prowadzą one działalność oświatową, samobilansująca się i nie nastawione są na uzyskiwanie dochodów.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#PoselJanZaciura">Poprosimy panią minister Wasilewską, aby zreferowała treść odpowiedzi na nasz dezyderat, a następnie wysłuchamy koreferatów poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Dezyderat Komisji wskazywał na trzy sprawy: po pierwsze - pilne rozpatrzenie przez rząd problemu oddłużenia szkół i placówek oświatowych; po drugie - wliczanie kwot zadłużenia do faktycznych kosztów funkcjonowania szkół i placówek w 1996 r., a więc do podstawy konstruowania budżetu oświaty na rok 1997; po trzecie - większe zaangażowanie budżetu państwa w finansowanie inwestycji oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Nie powtarzając liczb, które podawał pan minister Dera, chcę zwrócić uwagę państwa na to, że według stanu na 30 września br. ogólne zadłużenie szkół i innych placówek oświatowych, a także prowadzonych przez inne resorty - wynosiło 408,491 mln zł, w tym - zgodnie z naszą weryfikacją potwierdzoną przez ZUS - 194,6 mln zł to środki, które pochodzą z tytułu nieopłacenia składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i Fundusz Pracy. Na to łączne zadłużenie składa się kilka rodzajów długu. Wśród nich jeden sięga kwoty 100,5 mln zł, a są to zobowiązania ciążące ciągle na szkołach przejętych przez gminy o statucie miasta od kuratora oświaty i od resortu kultury i sztuki w roku bieżącym. Blisko 59 mln zł to zobowiązania związane ze szkołami przejętymi przez gminy z początkiem bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Rząd zdecydował, aby dla rozwiązania problemu zadłużenia szkół i placówek oświatowych stworzyć w projekcie budżetu państwa na rok 1997 specjalną rezerwę w wysokości 600 mln zł. Z tych środków będą regulowane zobowiązania wobec ZUS.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Druga grupa zadłużeń, którą chcemy i będziemy mogli pokryć w roku bieżącym, to są zobowiązania  związane ze szkołami przejętymi przez miasta. Są jeszcze dwa rodzaje zadłużeń oświaty. Jeden - to dostawy różnego rodzaju usług i świadczeń i ta sprawa będzie regulowana w ramach dotychczas stosowanych rozwiązań, tzn. rekompensaty i potrącenia poprzez zgłaszanie tych długów i wierzytelności przy kompensacie podatków dochodowych od dostawców.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Druga grupa to zadłużenia najtrudniejsze z punktu widzenia legislacyjnego i rząd szuka dla nich obecnie najwłaściwszego rozwiązania prawnego. Chodzi o zobowiązania istniejące z tego tytułu, iż szkoły jako płatnicy nie uregulowały zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych, czyli od nauczycieli. Sytuacja prawna tego zadłużenia, które nie jest duże, bo stanowi 1/8 całości zadłużeń, jest skomplikowana i rozwiązanie tej sprawy napotyka trudności, gdyż są to umowy cywilno-prawne między płacącym podatek, a płatnikiem tego podatku oraz urzędem skarbowym. Powstaje tu sytuacja, w której naruszona została umowa cywilno-prawna między tym, kto występuje jako płatnik, a tym, kto jest faktycznie płacącym podatek. Ustawa o zobowiązaniach podatkowych przewiduje możliwość orzeczenia o zaniechaniu poboru podatku, ale tylko w stosunku do podatnika, a nie płatnika. Brakuje nam tu jednego elementu, aby można było dokonać jakiegoś ruchu w tej materii. Rolą Rady Ministrów jest ustanowienie takiego mechanizmu, który będzie zachęcał z jednej strony do niezaciągania długów, a z drugiej strony będzie pozwalał na skreślanie zobowiązań z tym związanych. Na ten cel przewidziane są środki w 1997 r. To nastręcza jednak najwięcej kłopotów z punktu widzenia formalnego.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Druga sprawa podjęta w dezyderacie Komisji, to wliczenie zobowiązań oświaty z lat poprzednich do kalkulacji wydatków na rok następny. Takiego rozwiązania nie można zastosować z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że oznaczałoby to de facto, iż we wszystkich przypadkach, kiedy występują zobowiązania wymagalne, a oświata nie jest takim jedynym przypadkiem, należałoby uznawać przekroczenie przepisów ustawy budżetowej jako rzecz, którą potem sankcjonowały zwiększenie nakładów. Takiego kroku w kierunku ogólnej abolicji nie można zrobić. Podjęliśmy dlatego starania, aby powiększyć pulę środków na wydatki oświatowe.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym przytoczyć kilka liczb, które nie są liczbami Ministerstwa Finansów, ale Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Między rokiem szkolnym 1991/1992 a rokiem szkolnym 1995/1996 nakłady przeliczone na jednego ucznia wzrosły przeciętnie z 392,8 zł do 1.678 zł, czyli realnie licząc - o 9,2%. Warto dodać, że w tym czasie ogólna liczba uczniów w szkołach podstawowych, średnich i policealnych wzrosła o 1,7%, a ogólna liczba nauczycieli o 11%. To coraz wyraźniejsze dofinansowywanie oświaty powinno pozwolić przezwyciężyć to, co jest zadłużeniem, a w tym zadłużeniu - jestem zmuszona powiedzieć - obok tzw. wydatków faktycznie nie dofinansowanych są również wydatki poniesione, dlatego że liczy się na umorzenie, i są to wydatki wynikające z przekroczenia dyscypliny budżetowej. Póki to nie zostanie wyjaśnione i póki nie zostanie przywrócona dyscyplina budżetowa oraz odpowiednie rozliczanie się, nie można - niestety - mówić o szerokiej abolicji i o pełnym rozwiązaniu sprawy.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Trzecia sprawa podjęta w dezyderacie Komisji dotyczyła wydatków inwestycyjnych. Na wydatki inwestycyjne w dziale "oświata i wychowanie" w 1997 r. planuje się łącznie 608,8 mln zł, co stanowi wzrost w stosunku do 1996 r. o 15,3%. W tej kwocie jest jedna pozycja centralna; jest to zespół szkół artystycznych w Katowicach, gdzie wartość inwestycji wyniesie 16,6 mln zł. Dla pozostałej części wydatki inwestycyjne wynoszą 592,2 mln zł i podzielone są między szkoły podstawowe aż do domów wczasów dziecięcych w następujących proporcjach:</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla szkół podstawowych przeznacza się 309 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla liceów ogólnokształcących - 62 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla specjalnych szkół ogólnokształcących - 9 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla internatów - 11 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla szkół zawodowych - 126 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla szkół artystycznych - poza inwestycją, którą wymieniłam - prawie 4 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla szkół zawodowych specjalnych - prawie 3 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla ośrodków szkolenia, dokształcania i doskonalenia kadr - 2,3 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla jednostek pomocniczych szkolnictwa - 8,7 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla zakładów opiekuńczo-wychowawczych - 40,4 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla placówek wychowania pozaszkolnego - 5,3 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">- dla domów wczasów dziecięcych - 50 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Do tego dochodzi jeszcze rezerwa 10 mln zł, o której mówił już pan minister Dera.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Patrząc na ten układ wydatków należy przyjąć, że oczywiste i uzasadnione potrzeby mogą być jeszcze większe, natomiast to wygospodarowanie środków na inwestycje jest w budżecie roku 1997 dość pokaźne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanZaciura">Pełny tekst odpowiedzi został posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do wysłuchania koreferatów. Głos ma pani poseł Hyla. Proszę koreferentów, aby w tej części obrad nie podnosić sprawy subwencji oświatowej, ponieważ zajmiemy się tym na osobnym posiedzeniu wspólnie z Komisją Samorządu Terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselBarbaraHyla">Ustosunkowując się do budżetu oświaty chciałabym ocenić niektóre pozycje i rozwiązania przedstawione w projekcie budżetu jako korzystne.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselBarbaraHyla">Po pierwsze - dobrze się stało, że nastąpiło zbilansowanie skutków finansowych dzięki wprowadzeniu do planów nauczania szkół podstawowych trzeciej godziny zajęć wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselBarbaraHyla">Po drugie - za istotne uważam, iż została uruchomiona oczekiwana od dawna rezerwa na zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze dla dzieci upośledzonych.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselBarbaraHyla">Po trzecie - w planie wydatków związanych z dokonaną ostatnio nowelizacją Karty nauczyciela ujęto w budżecie odpowiednie pozycje finansowe. Znaleziono również środki na wynagrodzenia dla księży-katechetów.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselBarbaraHyla">Nie zauważyłam natomiast rezerwy środków na zajęcia z zakresu wychowania seksualnego, a myślę, że od nowego roku taki przedmiot trzeba będzie wprowadzić w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselBarbaraHyla">Uchwaleniu ustawy budżetowej powinno każdorazowo towarzyszyć pełne pokrycie skutków finansowych rozwiązań przyjętych w ustawach. Po raz pierwszy wskaźnik wzrostu wydatków pozapłacowych zaplanowany został na poziomie wyższym o 4,4%, czyli w porównaniu do 15% inflacji. W ostatnich latach obowiązywało sztywne planowanie; wzrost wydatków wynikał tylko z procentów wzrostu inflacji, co powodowało systematyczne pogarszanie warunków pracy szkół i placówek oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PoselBarbaraHyla">Jako nauczycielka z satysfakcją przyjmuję, założony na rok 1997 w budżecie, realny wzrost poziomu wynagrodzeń pracowników oświaty.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PoselBarbaraHyla">Niepokoi mnie natomiast rozkład wydatków bieżących na oświatę rządową, gdzie wydatki pozapłacowe stanowią 25%, a wydatki płacowe - 75%. W ustawie budżetowej pominięto kwestię likwidowania niedoboru etatów kalkulacyjnych, co jest - jak wiadomo - spuścizną od 1 lipca 1993 r., kiedy postanowiono zmniejszyć o 30 tys. etatów zatrudnienie w oświacie. Ubiegłoroczne zwiększenie etatów o niecałe 10 tysięcy nie zmieniło sytuacji ze względu na zatrudnienie na zasadach wynagradzania etatowego katechetów cywilnych.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PoselBarbaraHyla">Taka częściowa próba skorygowania decyzji z 1993 r. nie dała oczekiwanych rezultatów. W projekcie budżetu na 1997 r. nie podejmuje się w ogóle tej problematyki, tak jak gdyby nie było sprawy i gorączkowego poszukiwania przez każdego dyrektora szkoły środków na wynagrodzenie za grudzień.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PoselBarbaraHyla">Zgłaszam dwa formalne wnioski. Po pierwsze - o zwiększenie kalkulacyjnej liczby etatów w oświacie rządowej o minimum 8 tysięcy oraz zwiększenie w związku z tym planu wydatków na wynagrodzenia osobowe. Stwierdzam brak środków na stypendia socjalne i zajęcia pozalekcyjne. Za mało środków przeznacza się na remonty placówek kuratoryjnych, np. domów dziecka i dlatego - po drugie - występuję o zwiększenie nakładów na wydatki rzeczowe ponoszone przez te placówki w związku z ich zadaniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanZaciura">Drugi koreferent, pan poseł Kracik jest nieobecny, ale dostarczył nam swoje uwagi dotyczące budżetu  oświaty. Proszę pana posła Zdradę o przedstawienie tych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJerzyZdrada">Pan poseł Stanisław Kracik kwestionuje realny wzrost nakładów, o czym jest mowa w materiale MEN i w projekcie budżetu. Uzasadnia to następująco: Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, oceniając wykonanie budżetu za rok 1995, uchwaliła dezyderat dotyczący włączenia kwoty zadłużenia za 1995 r. do podstawy budżetu za rok 1996 i analogicznie do podstawy budżetu na rok 1997. Jest to niezbędne, aby wyliczyć faktyczne koszty oświaty na przyszły rok. Pan poseł Kracik stwierdza, że budżet 1996 r. jako baza odniesienia do budżetu 1997 r. zawiera błąd w postaci różnicy w wyliczaniu, która wynosi około 7% wysokości nakładów budżetowych. Stawia wniosek, aby określenie "realny wzrost" zmienić na określenie "formalny wzrost".</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselJerzyZdrada">Pan poseł Kracik stwierdza dalej, że porównanie sytuacji finansowej oświaty gminnej i kuratoryjnej jest prawie niemożliwe z powodu różnicy w ujawnianiu środków na podwyżki płac. Gminy mają te środki wliczone do subwencji i - jak stwierdza poseł Kracik - "dumnie" wyliczone wskaźniki wzrostu. Podwyżka płac - a wydatki na płace stanowią około 90% budżetu szkół - konsumuje cały formalny wzrost nakładów. Koszty utrzymania szkół, głównie koszty mediów, rosną corocznie znacznie ponad wskaźnik inflacji. Ten fakt pogarsza jeszcze bardziej sytuację oświaty gminnej. Wskaźniki wzrostu liczone dla szkół kuratoryjnych zawierają pozycję w części - Rezerwy celowe, której nie ma dla szkół gminnych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselJerzyZdrada">Podział środków na inwestycje pomiędzy gminy i MEN, czyli budżet wojewodów, jest rażąco niesprawiedliwy. Liczba określonych zadań inwestycyjnych w oświacie to jak 1 do 4 dla gmin. Są to poza tym obiekty znacznie większe od wielu pozycji z wykazu własnego MEN. Środki zaś na inwestycje podzielono w proporcji prawie jak 1 do 1. Takie są zasadnicze uwagi pana posła Kracika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanZaciura">Zaczynamy rundę pytań do przedstawicieli MEN i Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselStanislawKopec">Jaki będzie realny wzrost środków, którymi będą dysponowali kuratorzy oświaty po uwzględnieniu tych wszystkich podwyżek płac? Czytając dokumenty o projekcie budżetu można stwierdzić, że występuje rażąca różnica między tym, co otrzymuje się w ramach subwencji oświatowej województwa dla oświaty samorządowej, a tym, co na zadania państwowe otrzymują kuratorzy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselStanislawKopec">Analizując wykaz 49 województw trzeba postawić pytanie, czy przydzielając środki na rok 1997 zastosowano jakąkolwiek parametryzację województw, a szczególnie w zakresie poczynionych oszczędności i dokonanych wydatków w stosunku do tych, którzy takich oszczędności nie robili i mieli olbrzymie wydatki, a przyrosty przyznanych im środków są większe.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselStanislawKopec">Ponieważ jest przewidywany znaczny wzrost nakładów na jednego ucznia w szkołach samorządowych, bo aż 25,4%, pytam, czy są jakieś wstępne wyliczenia, ile będziemy mogli przeznaczyć na jednego ucznia w szkołach państwowych i publicznych, ogólnokształcących i zawodowych na jeden miesiąc w 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselStanislawKopec">Dla jakich jednostek przeznaczono 14,7 mln zł na centralne zakupy pomocy szkolnych, czy są to licea techniczne, czy centra szkolenia praktycznego?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PoselStanislawKopec">Chciałbym przekazać pytanie sformułowane na posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Na wymianę międzynarodową młodzieży przeznacza się środki w wysokości 5,420 mln zł, tymczasem na samą tylko polsko-niemiecką wymianę młodzieży, według ustaleń umowy w tej sprawie brakuje jeszcze 2,186 mln zł. Czy zamierza się to w jakiś sposób uzupełnić z rezerw celowych? Nam to podczas wizyty w Niemczech wyraźnie wypomniano i rząd uzupełnił ten wkład, zgodnie z podpisaną umową, ale dopiero pod koniec czerwca. Na pewno zabraknie środków na realizację zadań podejmowanych w ramach Europejskiego Funduszu Młodzieży i akcji "Młodzież dla Europy, a do obu tych przedsięwzięć Polska przystąpiła.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PoselStanislawKopec">Czy w 1997 r. nagrody kuratorów dla wyróżniających się dyrektorów i nauczycieli szkół samorządowych będą pokrywane ze środków kuratora, czy ze środków samorządów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselKrystynaLybacka">Czy dokonano szacunku rzeczywistych kosztów funkcjonowania oświaty? Otrzymaliśmy stanowisko Związku Miast Polskich wykazujące, że różnica między kosztami, jakie zostały wyliczone przez Związek, a kosztami, które są wyliczone w subwencji oświatowej, wyniesie na koniec roku około 20%. Czy te szacunki kosztów, przedstawione przez Związek Miast Polskich, były skorygowane przez kuratorów oświaty? Czy proszono kuratorów oświaty o przedstawienie faktycznych kosztów utrzymania szkół i placówek oświatowych?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselKrystynaLybacka">W materiałach dostarczonych nam przez MEN są dwa zestawienia. Pierwsze dotyczy wydatków z budżetu państwa w ramach subwencji oświatowej na jednego ucznia. Z tym skorelowane jest drugie zestawienie - o wysokości subwencji na zadania oświatowe dla gmin. Uderzające w tych tabelach jest to, że najwyższy wskaźnik przyrostu środków występuje w województwach: bielskim, ciechanowskim, kaliskim, leszczyńskim, nowosądeckim, opolskim, przemyskim, rzeszowskim, tarnowskim, włocławskim, a więc w województwach bardzo mało uprzemysłowionych. Równolegle rosną również nakłady subwencyjne w tych województwach. Jak wyglądają rzeczywiste koszty utrzymania szkół w poszczególnych województwach? Nie rozumiem, dlaczego w tych właśnie województwach koszty utrzymania szkół są o tyle wyższe aniżeli w województwach rozwiniętych i wysoko uprzemysłowionych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselKrystynaLybacka">Kolejna moja uwaga dotyczy rezerwy celowej i środków dla dzieci z głębokim upośledzeniem umysłowym. Mam wiele kontaktów z tymi środowiskami i wiem, że obserwuje się rosnącą liczbę dzieci z autyzmem. Jest to oczywiste, że najlepsze rezultaty w pracach z tymi dziećmi uzyskuje się wówczas, jeżeli można do pracy z dzieckiem nakłonić rodziców. Gdy porównuje się grupę dzieci z autyzmem, z którymi pracują rodzice, z grupą dzieci, które chodzą nawet do wysoko specjalistycznych poradni i przychodni, to relacje w osiąganych wynikach są nieporównywalne. Czy nie należałoby w ramach tych wydzielonych środków przewidzieć ewentualnie jakieś kwoty na wsparcie finansowe dla matek, które bardzo często rezygnują z pracy, aby pracować z dzieckiem dotkniętym autyzmem? Jest to wielki problem, albowiem wiele matek nie może podejmować się tej pracy z powodu braku środków utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselKrystynaLybacka">W znowelizowanej Karcie nauczyciela wprowadzono w art. 70a dwa następujące zapisy, które przytoczę:</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PoselKrystynaLybacka">"W budżecie państwa wyodrębnia się środki przeznaczone na dokształcanie i doskonalenie nauczycieli, w tym również na stypendia dla studiujących nauczycieli". "Wysokość wyodrębnionych środków stanowi nie mniej niż 2,5% planowanych środków na wynagrodzenia dla nauczycieli". Pytam: gdzie w projekcie budżetu są środki na taki wyodrębniony fundusz wprowadzony ustawą Karta nauczyciela? Nie ma ich ani w rezerwach celowych, ani w innych pozycjach. Jeżeli popatrzymy na tę rezerwę, z której mają być finansowane skutki Karty nauczyciela, a więc kwotę 9 mln zł, to nie jest to 2,5% planowanych środków na wynagrodzenia, ale znacznie poniżej 1%,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Mam pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Państwo twierdzicie, że nie będziecie wliczać do bazy budżetu oświaty zadłużeń szkół i placówek, a właściwie ten problem pozostaje nie rozstrzygnięty, bo stwierdza się, że pozostanie to zobowiązaniem skarbu państwa i że trzeba się przyjrzeć tym zobowiązaniom. Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli wyraźnie stwierdziła, że wydatki na pilotaż w 1995 r. w stosunku do 1994 r. były zaniżone - po zmianach w planie - o 19%. Najwyższa Izba Kontroli twierdzi, że w jej ocenie wysokość dotacji dla miast odpowiadała środkom, która na wykonanie tych samych zadań otrzymywała administracja rządowa. Powstałe niedobory miasta finansowały z własnych środków. NIK pisze w swojej opinii o ograniczeniu środków, argumentowanym chęcią zmniejszenia deficytu budżetowego, i ocenia, że przyniosło to negatywne skutki. Konkluduje, że takie zjawiska powodują rozszerzanie kryzysu finansów publicznych na sferę budżetów gmin.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Jak wobec tego Ministerstwo Finansów ma zamiar - rozumiem, że wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej - przerwać to błędne koło jakie powoduje permanentne nidofinansowanie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Jeden z kuratorów mówił o tym publicznie, że w 1996 r. budżet zabezpieczał płace dla nauczycieli i innych pracowników oświaty tylko na około ok. 10 i pół miesiąca. Ponieważ nie miał pieniędzy, kuratorium podjęło ryzykowną decyzję, ale jedyną możliwą, o wstrzymaniu zapłaty podatku od wynagrodzeń. Środki te przeznaczono na zabezpieczenie pensji dla nauczycieli do końca roku, opłacenie opału na zimę i częściowe oddłużenie placówek oświatowych. W ten sposób oddłuża się, powodując równocześnie dalsze zadłużenie. Jeżeli nie wprowadzi się jakiejś standaryzacji kosztów, jeżeli nie będzie oceny tego zjawiska powstawania zadłużeń, które w jakiejś mierze powinno wejść do bazy wyliczenia budżetu oświaty, to nigdy nie uwolnimy się od zadłużeń.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Jak należy rozumieć to  że wzrastają wydatki na oświatę w części płacowej? Jak mają wzrastać w części pozapłacowej, jeżeli prognozowany jest następujący wzrost cen na 1997 r. w relacji grudzień do grudnia: energia elektryczna wzrasta o 12% i 5% z tytułu 5% wzrostu VAT, czyli łącznie 17%, energia cieplna - odpowiednio 10,3%  i 5%, gaz - 13% i 5%, paliwa, smary - wzrost o 20%. Te media są potrzebne dla normalnego funkcjonowania placówek oświatowych. Tymczasem subwencja oświatowa wzrasta o 15%</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Kiedy zostanie opracowany wspólny standard kosztów w oświacie, na który zgodzi się Ministerstwo Finansów z Ministerstwem Edukacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Po analizie budżetu na rok 1997 doszedłem do wniosku, że jest to budżet gorszy od budżetu roku 1996. Chciałbym, aby pan minister udowodnił, że jest inaczej. Mam przed sobą dwie informacje o budżecie roku 1996 i roku 1997. W obu tych informacjach jest napisane niemal to samo. W informacji o budżecie roku 1996, że "w 1996 r. będzie w obszarze oświaty zapewniony niezbędny wzrost realnych wydatków budżetowych". W załączniku do projektu budżetu na rok 1996 czytam, że na oświatę i wychowanie nastąpi wzrost nakładów o 26,53%. Teraz patrzę na projekt budżetu na rok 1997. Ma nastąpić wzrost nakładów o 21,5%.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Porównuję teraz relacje makroekonomiczne. W roku 1996 udział nakładów na oświatę w PKB wynosi 3,58% w roku 1997 r. - 3,55%. Nakłady na oświatę rządową w 1996 r. wynoszą 1,63%, w 1997 r - 1,36%. Udział nakładów na edukację w wydatkach budżetu: oświata rządowa - 5,3% w 1996 r. ; 4,59% w 1997 r. Tylko w subwencjach następuje pewien wzrost: w 1996 r. - 6,04%, w 1997 r. - 6,55%. Środki na subwencję będą większe, bo następuje wzrost dochodów państwa, a od tego uzależniona jest zgodnie z ustawą wysokość subwencji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Jak to jest możliwe, że w przypadku woj. łódzkiego wzrost wydatków w stosunku do 1996 r. wynosi tylko 20%, a wydatki na subwencję rosną o 16%? Województwo łódzkie zajmuje 49 miejsce pod względem wielkości nakładów na oświatę. Jak to jest możliwe, że np. w gminach wydatki rzeczowe na jednego ucznia w 1996 r. wynosiły 385,5 zł, a w 1997 r. wyniosą 244,89 zł?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">We wstępie do informacji o budżecie na oświatę i wychowanie piszecie państwo, że od 1 stycznia 1997 r. budżet kuratorów będzie u wojewodów. Z tym nie ma co dyskutować. W drugim zdaniu państwo piszecie, że to, iż budżet kuratora będzie u wojewody, zapobiegnie kontynuacji zadłużenia w oświacie. Proszę mi wyjaśnić, jak to będzie możliwe.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">W informacji napisano, że zostaną podjęte przedsięwzięcia niwelujące narastające od kilku lat zadłużenie. Jakie to będą przedsięwzięcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Chciałbym przede wszystkim stwierdzić, że coraz trudniej jest nam czytać budżet, bo skonstruowany jest w taki sposób, iż potrzeba ciężkiej pracy, aby wydobyć z tego dokumentu dane pozwalające na porównanie np. wyników ubiegłorocznych z tegorocznymi. Pierwszy mój postulat jest taki, aby ministerstwo spróbowało zrobić zestawienie struktury wydatków oświatowych we wszystkich dziedzinach w sposób porównywalny rok do roku. Nie ma tego ani w informacji, ani w tablicach. Chodzi mi zwłaszcza o wyszczególnienie elementów klasycznego podziału, tzn. płace, wydatki rzeczowe, wydatki inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">W tej strukturze wydatków tkwi niepokojące zjawisko, sygnalizowane przez posła Kracika i innych posłów: rozbudowywania dominanty płacowej, która jest główną przyczyną zadłużeń, bo ich powodem jest po prostu brak środków na pokrycie wydatków bieżących. Takiej analizy nikt dotychczas nie próbował zrobić. Mam nawet wrażenie, że sposób prezentacji danych służy ukrywaniu tendencji, które powinniśmy badać i nad którymi powinniśmy się zastanawiać.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Następny problem - to problem mechanizmu podziału środków. Dlaczego w odniesieniu do szkół podstawowych nie podjęto próby algorytmizacji podziału środków?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Dlaczego przedstawiając te dwa sektory oświaty - ponadpodstawowej i podstawowej - w oświacie ponadpodstawowej nie zrobiono wykazu nakładów na jednego ucznia i porównania danych z 1996 i 1997 r.? Podejrzewam, że te dane były niezbyt optymistyczne i tego zaniechano, bo liczba uczniów wzrosła, i to znacznie, natomiast wzrost globalnych nakładów jest podobny jak w szkołach podstawowych, czyli z tego wynika, że odpowiednie wskaźniki na pewno są niższe.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Prosiłbym, aby państwo, zamiast maskować tendencje, zechcieli je pokazywać w sposób czytelny, abyśmy mogli się wspólnie nad nimi zastanawiać. Technika maskowania zjawisk, które są niekorzystne i wymagają systemowych rozwiązań, prowadzi do tego, że nie możemy się wyplątać z problemu zadłużenia, z problemu mechanizmu finansowania, z problemu zapewnienia jednakowego standardu edukacji w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Byłbym wdzięczny za informację, jaki jest mechanizm podziału środków inwestycyjnych, bo o tym w materiałach rządowych nie ma mowy. Prosiłbym też o dostarczenie odpowiednich danych, które pozwalałyby łatwiej myśleć o tym, co ma się dziać w oświacie, co jej grozi i jak powinniśmy temu przeciwdziałać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJerzySzteliga">Jestem, jako członek Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, gościem na tym posiedzeniu. Moja Komisja upoważniła mnie do przedstawienia dwóch drobnych postulatów. W ostatnich latach dzięki polityce Ministerstwa Edukacji osiągnięto pewien przyzwoity standard zabezpieczenia aspiracji edukacyjnych dzieci i obywateli polskich należących do mniejszości narodowych. Ten obraz może być jeszcze lepszy, jeżeli Komisja zdecyduje, aby w następnym roku budżetowym pomóc jednej mniejszości, która znajduje się w rozproszeniu. Są dwie inwestycje wymagające ukończenia z uwagi na to, że zabezpieczają potrzeby młodzieży z wielu województw. Jedna z tych inwestycji jest wspólna - środowiska polsko-ukraińskiego w Białym Borze. Zawarto porozumienie obu komitetów budowy, dzięki czemu skoncentrowano wysiłki na jednej budowie i wspólnie będzie funkcjonować szkoła podstawowa polska i liceum ukraińskie. W celu ukończenia tej inwestycji potrzeba 350 tys. zł i w tej sposób można zabezpieczyć potrzeby ludności ukraińskiej, zamieszkującej na terenie woj. koszalińskiego. I o taką kwotę zwracamy się do Komisji Edukacji.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselJerzySzteliga">Druga prośba dotyczy innego regionu kraju; chodzi konkretnie o Górowo Iławieckie w woj. olsztyńskim. Tam, dzięki Ministerstwu Edukacji Narodowej powstał duży zespół szkół, ale może on kształcić młodzież ukraińską tylko pod warunkiem, że zostanie otwarty internat dla 240 uczniów. W celu ukończenia tej budowy potrzeba 4,5 mln zł. I o to również występujemy do Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego. Uprzejmie prosimy o rozważenie tych naszych dwóch postulatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanZaciura">Czy w opinii waszej Komisji o projekcie budżetu będziecie  w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów występować jako podmiot żądający tego samego, jeżeli my zgłosimy te postulaty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJerzySzteliga">My nie mamy takich kompetencji regulaminowych. My jesteśmy "przylepieni" do budżetu oświaty i do budżetu Komisji Kultury, ale będziemy oczywiście wspierać te dwie propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselJanZaciura">Wyczerpaliśmy rundę pytań. Zwracam się do pani minister Wasilewskiej o wyjaśnienie użytego przez nią stwierdzenia, że wpisanie do budżetu czegoś, co jest zaległością materiału, musiałoby nie łączyć się z przekroczeniem ustawy budżetowej i byłoby naruszeniem prawa. Czy dobrze to zrozumiałem? Wiemy wszyscy, jakie są konsekwencje naruszania ustawy budżetowej. Czy w rezerwach celowych są środki, które nie są wliczane do podstawy nakładów na oświatę? Chodzi mi tu o pozycję 600 mln zł na oddłużenie jednostek budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselJanZaciura">Ile z tych 600 mln otrzyma oświata, jeśli chodzi o ten transfer środków do ZUS? Czy jest to już skalkulowane, czy też nie, bo wiemy, że będzie w tym partycypować i oświata i służba zdrowia. Czy to oznacza, że jeżeli służba zdrowia z tych 600 mln zł otrzyma 50%, czyli 300 mln zł, to zostanie to wliczone później do wykonania budżetu w 1997 r., co automatycznie podwyższy bazę wykonania 1997 r. i nie spowoduje konsekwencji konstytucyjnych? Może wyłożyłem swoje wątpliwości zbyt skomplikowanie, ale chciałbym wiedzieć, jak to zostanie potraktowane, bo jest to kluczowa kwestia przyjęcia lub nieprzyjęcia odpowiedzi ministra finansów na nasz dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselJanZaciura">Dalszych pytań nie ma. Czy może pani minister udzielić odpowiedzi na zadane pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Zacznę od pytań pana przewodniczącego. To pozwoli wyjaśnić wiele kwestii ważnych dla naszego dalszego obradowania na ten temat. Są w budżecie w rezerwach celowych dwie kwoty, o których nie mówiliśmy dotychczas. Wspomniałam o 600 mln zł, bo z naszych wyliczeń wynika, że zadłużenie wymagalne w stosunku do ZUS wynosi 194 mln zł. Jest to właściwie większa kwota, ponieważ są jeszcze inne zobowiązania, ale niewymagalne, i dlatego pełny szacunek tych zadłużeń sięga 256 zł. Czy te kwoty będą wliczone do wykonania roku 1997?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Otóż chciałam zwrócić uwagę, że te kwoty są zadłużeniami, które powstały w okresie dość długiego czasu; część z tych zadłużeń powstała w 1996 r., ale jest ich bardzo niewiele. Są to więc zadłużenia z lat 1993-1995. Dlatego nie ma podstawy do tego, aby je włączać w wykonanie roku 1997 jako podstawy do naliczania środków na rok 1998. Czym innym jest wykazanie tego, że taka kwota została wydana, a czym innym jest włączanie jej jako elementu zwiększającego tym razem środki na wynagrodzenia w bardzo dziwnym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Druga rezerwa, o której  nie będzie tutaj mowy, bo nie jest to rezerwa adresowana wyłącznie do pracowników oświaty, wynosi 170 mln zł. Jest to związane z decyzją rządu, aby dla tych działów, dla których z przyczyn, o których dyskutowaliśmy przy reformie ustawy o środkach na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, wzrost środków budżetowych w  roku 1996 był niższy, niż wynikało to z pierwotnych rozliczeń. Z tych wyliczeń wynikało, że jest to 74,7 zł jako wielkość przeciętna, ale w wielu przypadkach była to wielkość niższa. W związku z tym rząd ustalił kwotę, z której będą wyliczone dodatki do wynagrodzeń dla pewnych grup zawodowych, a nauczyciele stanowią tutaj grupę najpoważniejszą. Nastąpi wyrównanie do pełnej wielkości podwyżki o 5,5% ponad poziom inflacji roku 1996.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Wyliczenia moje robione są na gorąco i mogą nie zadowolić tych, którzy uważają, że nie ma wzrostu nakładów na oświatę, ale chcę powiedzieć, że pełne nakłady na oświatę w 1996 r., które obejmują oświatę rządową, oświatę samorządową i oświatę w wielkich miastach, według naszego szacunku wynoszą około 12,5 mln zł. Jeżeli do tego dodamy to, co teraz znamy jako wielkość zadłużenia, czyli 408 mln zł, to można powiedzieć, że podstawa, do której powinniśmy porównywać nakłady roku 1997, nie wynosi, tak jak państwo twierdzą - 12,5 mln zł, tylko wynosi 12,9 mln zł. Jeżeli porównamy z tym wielkość, która odpowiada temu samemu zakresowi nakładów w roku 1997, tzn. subwencję oświatową dla gmin, nakłady na oświatę rządową oraz nakłady na oświatę w wielkich miastach, to okazuje się, że tak liczony wzrost nakładów, łącznie z tymi zadłużeniami, wynosi 17,7% , a więc na pewno dwa punkty procentowe powyżej inflacji. Nie jest tak, że nie ma realnego wzrostu nakładów, nawet przy takim założeniu, kiedy bierzemy pod uwagę wszelkie zadłużenia, jakie powstały w różnych okresach,</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Puzyna mówił, że sposób prezentacji danych jest taki, aby ukryć skutki wydatków. Otóż zastanawialiśmy się, jak pokazać państwu w budżecie i jego omówieniu skutki zmian, które zachodzą, tak aby można było porównać informacje. Dlatego właśnie w tym roku uzasadnienie ustawy budżetowej jest oparte o działy wydatków, a nie o części budżetu. Gdybyśmy chcieli porównywać poprzez części, byłoby to zupełnie nieporównywalne, ponieważ pewne kompetencje i pewne wydatki przechodziły od ministra do wojewody, od wojewody do miasta, czy od wojewody do gminy. Jest to zupełnie nieporównywalne, jeżeli posługiwać się tylko działami. W nowym układzie jesteśmy w stanie pokazać pewne elementy trendów tych wydatków. Można powiedzieć, że trzeba było to lepiej zaprezentować. W tym celu, aby można to było lepiej porównać, zamieściliśmy na końcu uzasadnienia tablice, w których pokazujemy, jakie są przewidywane wydatki w poszczególnych częściach. One są mało czytelne i trudno je porównywać. Z taką uwagą się zgadzam, bo następują tam pewne przesunięcia i w jednym miejscu pewna wielkość jest, a w drugim ginie, chociaż odnaleźć ją można w innej części.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Trudno jest prezentować wielkości budżetowe w każdym fragmencie budżetu - nie tylko w oświacie - w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z bardzo dużymi zmianami strukturalnymi. Jeżeli nie rozwiązaliśmy problemu właściwej prezentacji, to będziemy szukać innych sposobów. Wydawało się nam, że to, co przygotowaliśmy w związku z budżetem na rok 1997, jest najlepsze i najbliższe czytelności danych.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Poruszona była sprawa podziału wydatków płacowych na nauczycieli i nienauczycieli. Nie można tego problemu rozwiązać do końca w Ministerstwie Finansów, ponieważ - pomimo że decyzje w skali ogólnej co do podwyżek wynagrodzeń i środków na te podwyżki są oczywiście zadaniem ministra finansów i naliczamy to skrupulatnie na tyle, na ile potrafimy i możemy - to podział wewnątrz jednostek - a do tego się sprowadza podział na nauczycieli i nienauczycieli - jest decyzją suwerenną dysponenta danej części budżetu. My ten podział znamy, ale nie w momencie prognozowania.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Kwestia większego wzrostu wydatków płacowych, a znacznie mniejszego wzrostu wydatków rzeczowych, wymaga wyjaśnienia. W budżecie tegorocznym przyjęliśmy, że bieżące wydatki rzeczowe będziemy kalkulowali tak, aby zapewnić im wzrost o 4% ponad przeciętny wskaźnik cen, czyli tam, gdzie było 15%, dokładaliśmy jeszcze 4%, aby razem było 19%, a więc wyraźnie ponad poziom inflacji. I ten układ zachowaliśmy, dlatego że uznaliśmy, iż te nakłady powinny być wyższe. Pani poseł Urbanowicz cytowała wielkości wzrostu cen mediów i to jest powód przyjętego przez nas założenia, chociaż szkoły kupują nie tylko media. Ponadto te nakłady ubożeją dlatego, że decyzje podjęte w roku bieżącym przez parlament powodują zwiększenie nakładów budżetowych na świadczenia dla nauczycieli, bo są to nakłady nie tylko na wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Pani poseł pyta, gdzie jest 2,5% na pokrycie przewidzianych rozwiązań dotyczących dokształcania nauczycieli. Otóż w budżecie MEN jest 13,645 mln z na doskonalenie zawodowe nauczycieli oraz 17,247 mln zł na dopłaty do czesnego dla studiujących nauczycieli. Łącznie jest to 30,892 mln zł. W budżetach wojewodów przewidziano dla kuratorów na te cele 21,9 mln zł. Oznacza to, że przeznacza się w sumie 52,792 mln zł. Ta kwota liczona w stosunku do wydatków na wynagrodzenia osobowe, które wynoszą 1,960 mld zł, powinna stanowić 2,5%, bo odpowiada to sumie 49,003 mln zł. Oznacza to, że planuje się wydatkowanie na te zadania ponad wskaźnik 2,5%, który przewiduje ustawa.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Następna kwestia podniesiona w państwa wypowiedziach - mówił o tym zwłaszcza pan poseł Puzyna i pani poseł Urbanowicz - to ustalenie normatywów kosztów czy standardów kosztów dla oświaty w różnych jej przekrojach. Ustalanie tych standardów jest bardzo trudne, co wyraziło się w kilku pytaniach o to, dlaczego w jednym województwie jest tak, a w innym jeszcze inaczej. Rozpiętość kosztów liczonych według tego samego algorytmu dla szkół gminnych w skali roku jest jak 3 do 1, bo 3,2 tys. zł do 1,1 tys. zł. Oznacza to, że w samych tylko szkołach podstawowych występuje ogromne zróżnicowanie, co wynika z wielu powodów, począwszy od wyposażenia szkoły czy rozproszenia jednostek oświatowych, a na poziomie i kwalifikacjach nauczycieli kończąc. Występują też dodatkowe powody wynikające np. z niejednolitości etnicznej uczniów czy też istnienia klas integracyjnych. To wpływa bardzo znacznie na zróżnicowanie kosztów.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy mogli posługiwać się jedną, standaryzowaną miarą. Trzeba brać jednak pod uwagę i to, że miary tego typu nie są do końca miarami satysfakcjonującymi wszystkich, ponieważ one nie w pełni pokazują te istniejące czy odziedziczone z wielu powodów różnice.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Było tu pytanie związane z inwestycjami w szkołach mniejszości narodowych i etnicznych. Informuję, że jeśli chodzi o szkołę w Białym Borze w woj. koszalińskim, inwestycje zaplanowane przez wojewodę w budżecie kuratora na rok 1997 stanowią 6,1 mln zł, a więc nakłady na tę szkołę wewnątrz tego budżetu zmieszczą się z powodzeniem. Jeżeli chodzi o internat szkolny w Górowie Iłowieckim, potrzeba dla zakończenia tej inwestycji około 1,5 mln zł. Wojewoda olsztyński planuje w swoim budżecie nie inwestycje oświatowe kwotę 6,2 mln zł, a więc zapewne mieszczą się w tym środki na dokończenie budowy tego internatu.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Pani poseł Urbanowicz podniosła sprawę pilotażu i kosztów ewentualnego dofinansowania tego pilotażu. Podczas prac nad ustawą o wielkich miastach i nad rozwiązaniami dotyczącymi tych miast,  także objętych pilotażem, bardzo wiele spraw dotyczących nakładów na oświatę zostało wyjaśnionych i uwzględniono wiele pozycji w nakładach na oświatę dla wielkich miast w 1996 roku.  Na rok 1997 rząd wniósł pewną propozycję zmian w kształtowaniu wskaźnika "U", tak aby przyjąć w tym wskaźniku te zmiany, które były przedmiotem wspólnych rozważań i zostały uznane.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Głos z sali: To jest nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Czy państwo mają zamiar zarzucać mi nieprawdę? Ja nikomu jej nie zarzucam. Jeżeli to jest nieprawda, to przepraszam, ale nie odpowiadam na to pytanie, bo w takim razie nie mamy  o czym rozmawiać. Mogę powiedzieć, że ankieta wielkich miast, którą mam przy sobie i którą sprawdzaliśmy, opierając się na danych regionalnych izb obrachunkowych, wskazują również, że miasta podały w tej ankiecie koszty prowadzenia oświaty szersze, niż wynika to z zakresu ustawy, podając tam np. wydatki nie tylko na programy podstawowe.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">W związku z tym informacje zebrane po półroczu z regionalnych izb obrachunkowych oraz informacje zebrane w ramach ankiety różnią się od siebie. Nie mówię, czy ktoś podał taką czy inną nieprawdę, a tylko informuję. Stwierdzam natomiast, że staraliśmy się uwzględnić wszystkie te informacje po dyskusji przedstawicieli miast i Ministerstwa Finansów. Jeżeli państwo uważają, że tego nie zrobiliśmy, to proszę o dowód, że to nie zostało zrobione. Zarzucać kłamstwo jest bardzo łatwo, ale proszę, aby państwo tego dowiedli.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Odpowiednie naliczenie, przekazane do miast i do gmin, jest oparte na istniejącym - w momencie rozpisywania budżetu - stanie  prawnym. Do miast przekazane zostały informacje według niższego wskaźnika "U", ale dlatego że nie ma ciągle odpowiedniej decyzji, a różnica między wielkościami nakładów jest w niektórych przypadkach dość istotna.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Kwestia etatów kalkulacyjnych jest sprawą wspólną ministra edukacji i ministra finansów, podobnie ja kwestia mechanizmu podziału środków inwestycyjnych, czy też podziału środków między kuratoria. Gdy opracowywaliśmy budżety wojewódzkie, staraliśmy się współpracować z ministrem edukacji, ale nie ukrywam, że minister edukacji i jego grupa była tutaj grupą wiodącą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJanZaciura">Ponieważ dostrzegam, iż istotne kontrowersje występują w sprawach oświaty samorządowej i wokół spraw subwencji, a także raportu Związku Miast Polskich, proponuję, aby nad tym nie dyskutować teraz. Odbędziemy dyskusję na ten temat na osobnym posiedzeniu 26 listopada br. Mam prośbę do pani minister, abyśmy mogli otrzymać notatkę resortu w sprawie analizy raportu Związku Miast Polskich, żeby ustalić, czy występują tu istotne różnice wynikające z tego, że korzystano z różnych źródeł i różnych danych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Robimy taką analizę, aczkolwiek przyznam, że trudno tego dokonać, ponieważ musimy zbierać dodatkowe materiały z całej Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJerzyZdrada">Czy możemy otrzymać informację, jakie są realne nakłady na edukację w 1996 roku? Liczone one były w stosunku do przewidywanego poziomu inflacji, a ten poziom jest inny od przewidywanego. Wartość tego, co się przewidywało, w stosunku do tego, czym gospodarzymy, czymś się różni. Teraz znowu obliczamy budżet na rok przyszły według poziomu wykonania, który - jak dochodzą do nas z wielu stron wiadomości - zwłaszcza w bieżących wydatkach rzeczowych i wydatkach inwestycyjnych ma niższą wartość od zakładanego. Według tego liczymy wzrost, jaki ma nastąpić w roku następnym zakładając, że poziom inflacji będzie taki, jaki się przewiduje. Już teraz wielu komentatorów twierdzi, że zbyt optymistycznie założony jest poziom inflacji na rok 1997.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselJerzyZdrada">W związku z tym mamy przechodzące z roku na rok zjawisko niedofinansowania oświaty, mimo że zadania wzrastają. Wzrastają zadania w szkolnictwie wyższym, potrzeby bieżące dydaktyki, a także potrzeby inwestycyjne są większe i znacznie wyprzedzają to, czym się dysponuje według zapisów budżetowych. Tak będzie również w szkolnictwie ponadpodstawowym, i to w ciągu najbliższych kilku lat.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselJerzyZdrada">Czy jest możliwe oszacowanie tego, czym rzeczywiście dysponujemy, a nie tylko operowanie tymi wskaźnikami, które się oblicza z roku na rok według tej metody, o której powiedziałem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselKrystynaLybacka">Mam do pani minister prośbę, która koresponduje z częścią moich pytań. Materiał Związku Miast Polskich, weryfikowany obecnie - według słów pani minister - przez informacje z rejonowych izb obrachunkowych, powinien być zweryfikowany poprzez koszty oszacowane przez kuratora, które prowadziły te placówki oświatowe przez wiele lat i mają na ten temat swoje opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Moje stwierdzenie dotyczące nieprawdy nie było zarzutem pod adresem pani minister, tylko odnosiło się do wskaźnika "U", ponieważ nie zajmujemy się teraz sprawami subwencji, nie przedstawiam szczegółów. Chciałabym jednak zadać pytanie: gdzie są te pieniądze, które przeznacza się na oddłużenie oświaty?</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselAnnaUrbanowicz">One kolejny rok są już gdzieś lokowane, ale nigdy nie są zaliczane do kosztów funkcjonowania oświaty. Czy w 1997 r. te pieniądze na pokrywanie części zadłużeń liczone są jako realny wzrost nakładów na oświatę? Pani minister zaprzecza. To dobrze. Wobec tego, jeżeli te środki idą sobie tak bokiem, ale są jednak przeznaczone na oświatę, to jak je zaklasyfikować z punktu widzenia czystości funkcjonowania budżetu państwa?</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselAnnaUrbanowicz">Jeżeli te pieniądze nie są zaliczane do bazy, to jaką oba resorty przewidują możliwość wybrnięcia z tej pętli zadłużenia? To będzie trwać, skoro potrzeby oświaty są niedoszacowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanZaciura">Jest to rozwinięcie moich pytań i wątpliwości. Ja otrzymałem odpowiedzi na moje pytania. Proponuję po wystąpieniu pana posła Puzyny zamknąć rundę pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Chciałbym rozszerzyć pytanie pani poseł Urbanowicz, dotyczące metodologii liczenia dynamiki wzrostu nakładów. Jak będzie zaklasyfikowana ta pozycja 170 mln zł w rezerwach celowych, o której pani minister mówiła przed chwilą? Jeżeli z tego będą regulowane pewne zaszłości, to czy zostanie to zaliczone do bazy 1996 r., czy też do nakładów na oświatę w 1997 r. lub też może gdzieś z boku i w ogóle nie będzie to w rachunkach oświaty?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Pani minister powiedziała, że długi oświaty powstawały wcześniej i trudno jest oszacować, które powstały w jakim okresie. Chyba można to ustalić, bo przyrost długów jest oczywisty i łatwo jest obliczyć.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden mechanizm zadłużeń, którego paśstwo z uporem starają się nie dostrzegać, a mianowicie na mechanizm zadłużeń szkół prowadzonych przez gminy w stosunku do gmin. W celu oszacowania rzeczywistego kosztu oświaty w rachunku trzeba uwzględniać nie tylko długi, jakie powstały w stosunku do budżetu państwa, ale analogiczne koszty, jakie zostały poniesione przez gminy. Jeżeli tak się oszacuje realną podstawę, to wtedy te 2,2% realnego wzrostu, o których tu była mowa, jest po prostu iluzoryczne. Okazuje się, że wniosek pana posła Baszczyńskiego, iż te nakłady realne maleją, jest uprawniony.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Byłbym wdzięczny, gdyby pani minister zechciała się do tego ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Mam prośbę do pana przewodniczącego Zaciury, ażebyśmy patrzyli na oświatę całościowo, i nie starałbym się oddzielać tego, co jest subwencją, od tego, co jest u kuratora, bo nam przecież o to chodzi, aby te standardy były identyczne, niezależnie od tego, kto te szkoły prowadzi, i żeby te pieniądze były realnie wystarczające na prowadzenie tego zadania. Sądzę, że byłoby niedobrze, gdybyśmy te dwie kieszenie traktowali oddzielnie. Przeciwnie, powinniśmy dążyć do jednego standardu dla wszystkich, którzy by - niezależnie od tego, kto szkołę prowadzi - obowiązywał w całym systemie oświaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanZaciura">Bardzo się cieszę, jeżeli jest to stanowisko Komisji Samorządu Terytorialnego, i całkowicie się pod nim podpisuję. Uwaga pana posła była adresowana do przewodniczącego, jakby przewodniczący nie dbał o równorzędność różnych podmiotów. Głos ma pan minister Dera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Po pierwsze - nasuwa się refleksja, że oto mamy taką sytuację, iż budżet jest pełny, natomiast przez fakt nieudolnego wyliczenia kosztów edukacji z tego budżetu nie wydobywamy tego, na co edukacja zasługuje. Mamy tu pewien dylemat, ażeby w ramach budżetu, jaki jest, umiejętnie zmieścić realizację wszystkich państwowych zadań. Czy istotnie jest tak, że tylko przez nierzetelne wyliczenie kosztów, jakie trzeba podnieść na rzecz edukacji, nie ma tych pieniędzy, bo w przeciwnym razie byłyby one w budżecie? Takie sugestie kieruje się pod naszym adresem. Pieniędzy w budżecie jest mniej, niż trzeba rzeczywiście na oświatę. Odniosę się do poruszonych spraw. Najprostszą jest sprawa dwóch instytucji, o których mówił przedstawiciel Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Nie ma tu żadnego problemu i nawet nie potrzeba występować o jakieś uzupełnienie dokumentów budżetowych. To są sprawy mieszczące się w ramach kompetencji kuratora i kurator widzi możliwości pokrycia kosztów inwestycji w Białym Borze ze środków, którymi dysponuje. Kurator negocjuje tylko jeszcze z władzami miasta, aby miasto też przeznaczyło trochę środków, ponieważ nie jest to szkoła tylko dla mniejszości narodowej, ale wielki obiekt o charakterze szkoły lokalnej. Mogę tu zobowiązać się wobec Komisji, że ta inwestycja zostanie zakończona w ramach środków, które są do dyspozycji, i nie trzeba do tego jakiejś specjalnej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Problem w Górowie Iłowieckim w woj. olsztyńskim polega na tym, że występuje tu pewna rozbieżność w informacji między tym, co docierało do Ministerstwa Finansów, a tym, czym dysponuje MEN. Ta inwestycja mająca charakter ogólnokrajowy, znalazła się w rejestrze i są zapisane środki na realizację tego zadania inwestycyjnego w kwocie 22,5 mln zł. Te środki zostaną jeszcze uzupełnione ze środków kuratora, chociaż ta inwestycja nie będzie ukończona w 1997 roku, ale tylko ze względu na konieczność dokonania pewnych uzgodnień na szczeblu lokalnym, środki w wielkościach oczekiwanych zostały zabezpieczone.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Jak będzie z budżetem wojewodów? - pytał pan poseł Kopeć. Mogę powiedzieć w przybliżeniu i chyba nie pomylę się, że budżet wojewodów będzie nie mniejszy niż 22%  powyżej wielkości środków przyznanych w budżecie 1996 r. Taki będzie średni wzrost tych budżetów, po uwzględnieniu wszystkich rezerw, o około 21,5%.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">W dostarczonych materiałach podaliśmy rozliczenie dotyczące wydatków na jednego ucznia w szkołach podstawowych. W roku bieżącym wydatki z budżetu państwa na jednego ucznia miesięcznie w szkole podstawowej wynoszą 114 zł, a według proporcji wielkości budżetowe na 1997 r. mają wynieść 141 zł. Oznacza to średnio wzrost nakładów o 23,7%. Pan poseł Baszczyński mówi jednak: co mnie obchodzi średnia, skoro w Łodzi ten wzrost wyniesie 20,3%. Na tym jednak polega średnia, że ktoś ma więcej, a ktoś inny mniej. W tym ujęciu wydatki budżetu na oświatę wzrastają.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">W liceach ogólnokształcących na jednego ucznia wydaje się w roku bieżącym około 100 zł miesięcznie, a w wydatkach przyszłorocznych będzie to kwota 125 zł. W szkołach zawodowych ta wielkość w tym roku zamknie się kwotą 120 zł miesięcznie na ucznia. W roku przyszłym wyniesie ok. 145 zł. Natomiast w placówkach opiekuńczo-wychowawczych niedobór jest tak duży, że średnia jest tu szczególnie drażniąca, bo jest to kwota na jedno dziecko 960 zł; jednak ta rozpiętość wydatków jest duża: od 800 zł do 1300 zł. Najdroższe są domy małego dziecka i utrzymanie dzieci do 3 lat, a zwłaszcza niemowląt przyjmowanych bezpośrednio ze szpitala. Najniższe wydatki są w placówkach opiekuńczo-wychowawczych dla dzieci od 8 do 10 lat. Wielkości środków są więc znacznie zróżnicowane w zależności od typu placówki.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">W centralnych zakupach preferowana jest w ramach zaplanowanej kwoty 14,7 mln zł, to, co dotyczy wywiązania się z obietnicy, że wyposażamy w skali kraju wszystkie szkoły ponadpodstawowe w minimum jedną pracownię komputerową. Jest to bardzo trudne zadanie. Wszystko wskazuje jednak na to, że w roku 1997 zakończymy tę akcję zakupu sprzętu komputerowego dla szkół. Będziemy prowadzili promocję filmów dydaktycznych do przedmiotów chemii i fizyki, a także kilku program komputerowych dla potrzeb zajęć z matematyki. Zrezygnowaliśmy całkowicie, zgodnie z sugestią Komisji, z centralnych zakupów pierwszego wyposażenia obiektów budowanych przez samorządy. Samorządy już przejęły te zadania. Udało nam się zachować przy życiu dobre wytwórnie mebli szkolnych, które były kiedyś przedsiębiorstwami podległymi bezpośrednio ministrowi edukacji.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Kolejna sprawa poruszona przez panią poseł Łybacką dotyczy przeznaczenia części środków na rewalidację dzieci z autyzmem dla ich bezpośrednich opiekunów. Wiem, że matka, która się poświęca wyłącznie opiece nad takim dzieckiem, zwalnia państwo od pełnienia tej funkcji. My przekazujemy takiej matce środki w formie zasiłku. Bałbym się w pierwszym roku działania programu rewalidacyjnego ograniczać go i przeznaczać środki na to zadanie w innej formie. Jesteśmy gotowi do podjęcia rozważań nad tym problemem i zainteresuję tym osoby odpowiedzialne w resorcie za te zagadnienia, aby w przyszłym budżecie inaczej to rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Jedno zdanie o materiale przygotowanym przez Związek Miast Polskich. Mowa jest tam o tym, że w naliczeniach subwencji oświatowej nie doszacowane są wydatki na oświatę podstawową i sięga to blisko 20%. To opracowanie jest wyjątkowo nieudane. Potwierdzam to, o czym mówiła pani minister, to jest o nieścisłościach wynikających z braku jednolitej metody badania i liczenia. Nie podejrzewam złej woli, a jest to raczej brak doświadczenia w wypełnianiu ankiet, które przekazywały samorządy. Były tam wpisywane różne pozycje, począwszy od dowozu dzieci do szkoły, co jest ewidentnym zadaniem własnym gmin, do zajęć, które są finansowane wspólnie. Sprawdzamy to punkt po punkcie i jest to żmudna praca, ale chcemy się wywiązać z naszych zobowiązań wobec prezesa ZNP i wykazać nieprawidłowości w tych przeliczeniach. Jednak jakkolwiek by na to patrzeć, samorządy wiele dopłacają, ale zdecydowanie mniej, niż to wynika z ankiet z uwagi na obarczenie ich tymi błędami.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Mamy w różnych wariantach wyszacowane koszty oświaty. Są ono stosunkowo proste z punktu widzenia wydatków płacowych, bo wiemy, jaka jest siatka godzin, wiemy ile wynosi pensum, chociaż tu powstaje pierwszy niewiadoma: ile razy nauczyciel będzie korzystał z porady lekarza, ile będzie zastępstw i jakie w związku z tym będą wydatki. Trzeba tu stwierdzić, że kondycja zdrowotna nauczycieli ulega pogorszeniu, co potwierdza liczba zwolnień lekarskich. Jeżeli chodzi o wydatki rzeczowe, to zawsze występuje pewna rozbieżność między założeniami planu a wykonaniem, na co zwróciła uwagę pani poseł Urbanowicz. Musi być więc stosowany nieco większy wskaźnik bezpieczeństwa przy naliczaniu środków na podstawie przewidywanych danych planistycznych.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Pan poseł Baszczyński przytoczył prawdziwe dane co do wskaźników wzrostu dynamiki nakładów na oświatę, ale z lat poprzednich, a więc przy innym poziomie inflacji. Porównanie tego do założeń na ten rok jest nieporozumieniem. Jeżeli same tylko nakłady na płace rosną od 1 kwietnia średnio o 2 mln zł, to proszę przeliczyć to i porównać. Nie ulega wątpliwości, że następuje przyrost środków. Nie chcę już powtarzać wielkości nakładów na jednego ucznia. Te wielkości mogą nie satysfakcjonować  pana posła, jeżeli chodzi o Łódź, ale średnie wielkości są dowodem wzrostu nakładów. Tu trzeba brać pod uwagę pewne konkretne relacje lokalne, poziom niżu demograficznego, np. w miastach. Zmniejsza się liczba uczniów, a jeśli nie chce się zmniejszać zatrudnienia nauczycieli, to chcąc utrzymać ich stan kadrowy, prowadzi się klasy w mniejszych grupach. To podwyższa koszty, a jeśli się tego nie uwzględnia, to istotnie tych środków będzie brakowało, np. w przypadku Łodzi.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Algorytm to nie jest liczenie kosztów kształcenia w szkole, ale jest to sposób dzielenia środków, które są przeznaczone z budżetu państwa na edukację. A wielkości tych środków są wyższe od tych, które wynegocjowano, i ustalił to Sejm w relacji do przychodów państwa. Przychody przewidywane w 1997 r. są wyższe i wskaźnik ten nie wynosi 6,6%, a wynosi 7,18%. To jest kolejny dowód na to, że nakłady na oświatę wzrastają.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Było pytanie pana posła Puzyny, czy jest jakiś porównywalny sposób dzielenia środków inwestycyjnych. Staraliśmy się w materiale resortu przedstawić sposób dzielenia oraz kryteria, jakie były brane pod uwagę przy tym dzieleniu. Mechanizm dzielenia środków na inwestycje jest bardzo wnikliwie analizowany również przez przedstawicieli komisji rządowo-samorządowej, ponieważ pod ich nadzorem dzieli się te środki na etapie planowania budżetu państwa i budżetów wojewodów. Drugi mechanizm tego dzielenia stosowany jest w relacji wojewoda-gmina. Tutaj są różne punkty widzenia, bo np. wielkie miasta oceniają to inaczej niż mniejsze ośrodki gminne. Gdy budowano nowe osiedla w miastach, to budowano także szkoły, natomiast na wsi, jak nie budowano niczego, to nie było i nowych szkół.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Mamy całe połacie kraju, gdzie są szkoły jeszcze sprzed I wojny światowej. Gdybyśmy środki na inwestycje podzielili na ucznia algorytmem, to miasto, któremu wybudowano w przeszłości szkoły budując osiedla, musiałoby zagospodarować te środki, ale potrzeby są tu zdecydowanie inne niż tam, gdzie od lat nie dokonywano żadnych modernizacji ani budowy szkół. Proponujemy, aby pozostawić stary mechanizm dzielenia środków; dokonuje się tego uznaniowo, ale w sposób głęboko uspołeczniony. Nie dzielą tych środków urzędnicy resortu, ale według społecznie określonych kryteriów dzielone są one na województwa. Województwa również opracowują kryteria, ale muszą uzyskać opinię wojewódzkiego sejmiku samorządowego i środki są dzielone, tak że kieruje się je tam, gdzie są największe potrzeby, a nie równo między województwa, bo równy podział nie oznacza podziału sprawiedliwego. Dopóki nie doprowadzi się do odpowiedniego nasycenia regionów kraju siecią szkół, indywidualne rozstrzyganie kwestii podziału środków musi być uspołecznione.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">W sprawie etatów kalkulacyjnych mamy taką sytuację, że od 1993 r. problem ten nie jest do końca uporządkowany, i to nie z winy ministra edukacji czy z winy ministra finansów, ale z winy po prostu trudności budżetowych. Jeżeli w 1993 r. zdecydowano się na takie cięcia etatowe, to nie był to kaprys, ale konieczność. Doszło do tego, że począwszy od 1994 r. systematycznie w miejsce księży-katechetów prace podejmują osoby świeckie, bo nie płaciliśmy kapłanom. W tym czasie dodatkowe podjęcie tego zadania spowodowało, że ponad 20 tysięcy etatów trzeba było przeznaczyć na zatrudnienie katechetów świeckich. Na likwidację skutków zredukowania stanu zatrudnienia o 5%, czyli o 34 tysiące etatów, oraz te dodatkowe 20 tysięcy do zatrudnienia, a więc w sumie 54 tysiące osób, trzeba było znaleźć środki i zabrakło tych środków. Należało znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Jedno polegało na tym, że ograniczaliśmy zajęcia pozalekcyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJanZaciura">To jest cała historia. Chciałbym, aby pan ustosunkował się do propozycji pani poseł Hyli, która stwierdziła, że nie ma właściwej kalkulacji etatów. Czy pan może ujawnić rzeczywistą wielkość etatów nie skalkulowanych, bo od tego zależy nasza opinia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Dane, które podaje pani poseł Hyla, pochodzą z końca roku poprzedniego. W bieżącym roku zostały podjęte działania w kierunku osiągania oszczędności, ale liczba tych etatów jest niższa. Czekamy na dane statystyczne z GUS, które otrzymamy w końcu roku. Mogę podać tylko przybliżoną wielkość w oparciu o pewne dane wycinkowe przedstawione przez kuratorów i jest to rząd 4-4,5 tys. etatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanZaciura">Rozpoczynamy dyskusję, ale prosiłbym, aby nie wracać do argumentów już sformułowanych. Prosiłbym o zgłaszanie konkluzji i o propozycje, jak mamy sformułować naszą opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselKrystynaLybacka">Panie ministrze, wracam. do sprawy kosztów. Nie zgadzam się z panem, że możemy uznać, iż koszty utrzymania oświaty są adekwatne do sytuacji budżetowej. Policzmy wreszcie, ile to kosztuje i ustalmy, czy jest to mniej, czy też więcej. Poznajmy rzeczywiste oszacowanie kosztów utrzymania placówek oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselKrystynaLybacka">Pan minister powiedział, że wzór, według którego dzieli się subwencję, to nie jest algorytm liczony według kosztów, tylko jest to po prostu sposób podziału subwencji. W tym tkwi metodyczny błąd, bo jeśli dzielimy pieniądze według algorytmu, który - jak sam pan mówi - niewiele ma wspólnego z autentycznymi kosztami, to pytam, czy jest to słuszny podział pieniędzy. Jeszcze raz wracam do dysproporcji między wskaźnikiem wzrostu dla województw bardzo uprzemysłowionych i dla województw rolniczych. Ta dysproporcja jest bardzo widoczna. Poznajmy wreszcie koszty oświaty.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PoselKrystynaLybacka">Pan minister mówi dalej o tym, że właśnie w dużych miastach występują zjawiska, iż w związku z niżem demograficznym, przy dużej stosunkowo liczbie szkół mamy w tej chwili nie wykorzystane etaty i to podraża koszty utrzymania. A przecież wielkości nakładów nie uwzględniają tego zjawiska, a wręcz przeciwnie: w województwach, gdzie jest duża liczba większych miast, wskaźniki wzrostu są mniejsze. Trzeba zweryfikować sposób naliczania subwencji.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PoselKrystynaLybacka">Fundusz na kształcenie i doskonalenie nauczycieli powinien być wyodrębniony i środki na pokrycie tych wydatków muszą być inaczej liczone. Czym innym jest opłata czesnego, a czym innym jest stypendium, bo nauczyciel, który się kształci, musi dojeżdżać, musi gdzieś nocować, a więc jeżeli otrzyma stypendium, to nie jest to tylko na pokrycie czesnego. Bardzo proszę, aby był to fundusz wyodrębniony, zgodnie z zapisem w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselBoleslawHerudzinski">Wiemy, że mamy do czynienia z wyżem demograficznym, który wychodzi ze szkół podstawowych i przenosi się do szkolnictwa ponadpodstawowego. Ponieważ są bariery inwestycyjne w budowie nowej bazy szkół średnich, to najlepszym i najprostszym sposobem zaradzeniu temu byłoby wprowadzenie adaptacji niektórych szkół podstawowych na szkoły średnie. Sądzę, że trzeba pilnie przygotować program przekształcania wytypowanych szkół podstawowych w szkoły ponadpodstawowe i będzie to pewien model kompromisowy, jeśli chodzi o sposób zarządzania materialną bazą szkolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselBoleslawHerudzinski">Zadaniem MEN powinno być wydanie zalecenia o wydzieleniu odpowiednich środków w poszczególnych województwach, tj. tam, gdzie brakuje szkół ponadpodstawowych, a jest nadwyżka roczników opuszczających szkoły podstawowe. Pozwoli to na odpowiednie zagospodarowanie potencjału oświatowego młodzieży i zapobieganie powstawaniu bezrobocia wśród nauczycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Mam świadomość tego, jakie są możliwości budżetu państwa, ale chciałbym również przyjąć do wiadomości, iż to, co było przedstawione w informacji wprowadzającej jako priorytetowe traktowanie oświaty, jest rzeczywistością i ma potwierdzenie w budżecie. Ja tego priorytetu nie widzę, został on rozproszony pomiędzy 10 różnych podmiotów i każdy z nich tylko dzieli biedę.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Panie ministrze, różnimy się chyba w ocenie tego, co jest rzeczywistym wzrostem. Dostrzegam, że realne nakłady na oświatę rosną, tylko rosną w stosunku do planu, a nie w stosunku do rzeczywistych kosztów, jakie ponosi oświata. Jeżeli przytaczałem informację z 1996 r., to właśnie po to, aby udowodnić, iż mimo realnego wzrostu nakładów w 1996 r. zadłużenie oświaty za 10 miesięcy br. wynosi prawie 6% budżetu oświaty. Możemy więc powiedzieć, że jeżeli w sposób zdecydowany nie zwiększymy środków na oświatę w 1997 r., to będziemy mieli taką samą sytuację.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Koszty tego - według mojej analizy - poniosą przede wszystkim szkoły prowadzone przez kuratorów. I to jest największy problem, ponieważ zadania edukacyjne szkolnictwa ponadpodstawowego rosną, natomiast środki są na poziomie porównywalnym z 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PoselKrzysztofBaszczynski">Jeżeli mamy poważnie traktować nasze dezyderaty i naszą dyskusję, to powinniśmy domagać się, aby wliczyć koszty zadłużenia do podstawy liczenia nakładów na edukację w 1997 r. i od tego poziomu dopiero liczyć wskaźnik wzrostu. Ponadto nie doszacowaną podwyżkę, czy raczej waloryzację płac w 1996 r., należy wliczyć do podstawowych płac roku 1997. Takie są moje dwa postulaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WiceprezesZarzaduGlownegoZwiazkuNauczycielstwaPolskiegoBozenaDunajska">Chciałbym przedstawić Komisji stanowisko Prezydium Związku Nauczycielstwa Polskiego, ale tylko w jego części wnioskowej. Chcielibyśmy wyrazić po analizie rezerw celowych zdanie, że należy wyłączyć z gestii ministra finansów i przekazać do ministra edukacji narodowej następujące środki: na zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze z dziećmi upośledzonymi umysłowo w stopniu głębokim, na pokrycie skutków nowelizacji Karty nauczyciela, na realizację programu ograniczania ubóstwa wśród dzieci i młodzieży oraz na wprowadzone od 1 września 1997 r. uposażenie dla księży i diakonów.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WiceprezesZarzaduGlownegoZwiazkuNauczycielstwaPolskiegoBozenaDunajska">Prezydium ZNP oczekuje, że nastąpi wzrost środków na inwestycje, ponieważ uważamy, że wzrost założony w granicach inflacji nie gwarantuje zabezpieczenia najpilniejszych potrzeb. Uważamy, że bardziej zdecydowanego wsparcia kwotą 60 mln zł wymaga pełniejsze zaspokojenie potrzeb remontowych szkół i placówek oświatowych. Występujemy o pełne zbilansowanie etatów kalkulacyjnych, głównie w odniesieniu do szkół ponadpodstawowych, czyli o przyznanie ok. 4,5 tysiąca etatów i odpowiednie zwiększenie środków finansowych w kwocie ok. 60 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WiceprezesZarzaduGlownegoZwiazkuNauczycielstwaPolskiegoBozenaDunajska">Konieczne jest włączenie do bazowej stawki płacowej pracowników oświaty i wychowania kwoty 16,3 zł, stanowiącej wyrównanie wynagrodzeń z 1996 r. Wyjaśnienia wymaga, kiedy i z jakich środków nastąpi oddłużenie placówek oświatowych w wysokości 600 mln zł, o czym była tu mowa, oraz kiedy nastąpi pełne oddłużenie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WiceprezesZarzaduGlownegoZwiazkuNauczycielstwaPolskiegoBozenaDunajska">Domagamy się pełnego przeanalizowania wskaźnika wysokości subwencji oświatowej dla gmin i dokonania jego zwiększenia z uwagi na fakt, że istnieje obawa, iż w świetle nowych koncepcji podatkowych może zabraknąć w gminach środków na zwiększenie ich na cele oświatowe. Domagamy się także jednoznacznego wyodrębnienia w budżecie kwoty przewidzianej na dokształcenie i doskonalenie zawodowe nauczycieli oraz przyznania środków na podwyżki wynagrodzeń od 1 kwietnia 1997 r. w wysokości uzgodnionej w Komisji Trójstronnej do spraw społeczno-gospodarczych, to jest w wysokości 172,3 zł na etat kalkulacyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Proponuję zacząć naszą opinię od stwierdzenia, że pozycja oświaty w budżecie państwa nie odzwierciedla ani tempa wzrostu gospodarczego, ani potrzeb państwa. Dialog prowadzony może nieświadomie między panem ministrem Derą a panią minister Wasilewską-Trenkner, przekonał mnie, że ten budżet oświaty jest po prostu zakłamany i tak, jak twierdzi pan poseł Kracik, następuje wzrost, ale raczej formalny niż realny. To powinno być motto naszej opinii z dowodami, które były tu przytaczane. W końcowym postulacie należałoby zawrzeć stwierdzenie, aby budżet oświaty opierał się na szacunku kosztów, a nie na formalnych trickach, które pokazują wzrost ciągle jeszcze niedostateczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselAnnaZalewska">Chciałabym poprzeć to, co przedstawił Związek Nauczycielstwa Polskiego w zakresie niepoliczenia etatów kalkulacyjnych. Gdyby tych etatów nie wliczyć, to w przyszłym roku będzie to samo, co w tym roku - jeżeli chodzi o podwyżkę płac. Wykonamy niby wszystko tak, jak trzeba, ale później okaże się, że jest to za mało, bo nie wiem, czy w te 2 mln zł, o których mówi pan minister, wliczone zostało te 4,5 tysiąca etatów, czy też te pieniądze trzeba będzie rozłożyć także na te etaty nie policzone. Tak samo było w roku ubiegłym. Rząd stwierdził, że zrealizował wszystko, co podpisał, ale potem miał moralne wyrzuty, że jest to za mało, i na skutek działań związków zawodowych zgodził się wyrównać prace w lutym. Czy taka sytuacja nie powtórzy się w tym roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselStanislawKopec">Uzupełnię jeszcze to, o czym powiedziała koleżanka. Czy nie nastąpi tu znów przesunięcie ze środków na utrzymanie szkół w związku z koniecznością pokrycia zapowiedzianych podwyżek płac? Nie dostałem jeszcze odpowiedzi na pytanie w sprawie międzynarodowej wymiany młodzieży i różnicy między tym, co zaplanowano, a tym, co rzeczywiście trzeba wpisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Istotnie, nie są jeszcze zrównoważone środki na międzynarodową wymianę młodzieży. Są dwa sposoby rozwiązania tej kwestii. Pierwszy - aby obniżyć wysokość tej składki, ale nie jest to proste. Myśmy takie działania podjęli, bo uważamy, że strony polskiej nie stać na tak wysoką składkę. Konsultowaliśmy to również w rządzie, zwracając się jednocześnie z propozycją, że gdyby nie podjęto decyzji o zmniejszeniu wysokości składki, należy powiększyć środki na tę wymianę. Jeżeli nie wynegocjujemy obniżenia składki, to zostanie to pokryte z rezerwy rządowej i składka będzie zapłacona.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Jeżeli chodzi o pytanie w sprawie środków na nagrody kuratora dla wyróżniających się dyrektorów szkół i nauczycieli, odpowiadam, że nie chcieliśmy tak drobiazgowo i po kupiecku rozliczać funduszy, jakimi dysponują kuratorzy. Wydaliśmy tylko zalecenia, aby ograniczyć liczbę tych nagród, ale upominać się o pieniądze z tego tytułu. Spróbowaliśmy ograniczyć wydatki centralne i zwiększając fundusz kuratora chcemy pokryć tę różnicę. Podjęliśmy rozmowę ze stroną samorządową, aby z rezerwy odpisanej od subwencji wydzielić środki na tego rodzaju nagrody i przekazać do dyspozycji kuratorów, albowiem nauczyciele wysoko cenią taką nagrodę, a kuratora nie stać na jej sfinansowanie, bo odbywałoby się to kosztem nauczycieli szkół rządowych.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Sądzę,, że uda nam się przekonać przedstawicieli strony samorządowej, aby uruchomić te środki z rezerwy, i nie wykluczam, że takie właśnie będzie rozwiązane w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Jeżeli chodzi o liczbę etatów, to nie rezygnujemy jeszcze z tego programu dostosowawczego i otwarcie mówię, że chcemy porządkować cały ten obszar, aby wyeliminować pewne wydatki, które powstają, a nie muszą powstać. Już mówiłem, że w szkołach ponadpodstawowych nie musimy gwarantować opiekuństwa na lekcji, zwłaszcza w klasach starszych. Jeżeli nie ma nauczyciela w szkole z powodu choroby, to nie zapłacimy za zastępstwo i godzinę wcześniej młodzież może pójść do domu. Jest to jeden ze sposobów szukania oszczędności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł Zdrada pytał, czy można otrzymać informację o nakładach na oświatę. Uczciwie i z całą odpowiedzialnością - wiedząc, co mówię - stwierdzam, że to, co jest podane w omówieniu budżetu i załączonych tablicach, jako przewidywane wykonanie roku 1996, odzwierciedla rzeczywiste nakłady, jakie są poniesione, łącznie z niektórymi rezerwami celowymi. Ciągle jeszcze są pewne kwoty, które być może zmienią obraz, ale tylko w sensie zwiększenia wydatków, a na pewno nie nastąpi ich zmniejszenie.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o poziom inflacji w 1996 r. i jego wpływ na środki budżetowe, mogę stwierdzić, że wszystkie wydatki budżetu liczone są według średniego poziomu inflacji. To, że podawane są ostatnio informacje, iż następuje teraz pewien wzrost inflacji, dotyczy wskaźnika grudzień do grudnia, natomiast nic nie wskazuje na to, aby średnioroczny wskaźnik 19,8%, według którego liczone są wszelkie nakłady budżetowe na rok 1996, w tym wydatki płacowe i wydatki bieżące, został przekroczony. Będzie on raczej niższy od tego, który był zaplanowany na początku roku. Wskaźnik cen dóbr inwestycyjnych jest z reguły niższy od tego wskaźnika średniego, a ta różnica sięga 2% i taka jest różnica w 1996 r, i taka będzie w 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">W związku z zaprezentowanym stanowiskiem Prezydium ZNP nie miałabym nic przeciwko temu, aby minister finansów mógł przekazać wnioskowane rezerwy celowe do ministra edukacji narodowej. Problem polega jednak  na tym, że nie są to pieniądze ministra edukacji narodowej, a na pewno nie ministra finansów. Wszystko zależy od decyzji, jaką podejmie Sejm. Natomiast zgodnie z nową ustawą o ustroju Rady Ministrów ustalono, że tymi środkami zarządzają kuratorzy w każdym województwie. Nie znając natężenia poszczególnych zjawisk w różnych województwach, nie byliśmy w stanie odpowiednio podzielić tych środków pomiędzy wojewodów już na etapie tworzenia ustawy budżetowej. Dlatego środki te pozostały w rezerwach celowych, ponieważ zgodnie z ustawą Prawo budżetowe nie można utworzyć rezerwy u wojewody czy u ministra; ta rezerwa jest tworzona tylko w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Automatycznie tym, który wykonuje operacje rachunkowe wokół rezerwy, jest minister finansów, a nie żaden inny minister, bo taki jest wymóg prawny i techniczny.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Nie ma takich danych za rok 1996 w sprawie etatów kalkulacyjnych, aby można było odpowiedzieć, ile osób zatrudnionych jest faktycznie w poszczególnych formach edukacji. Mam jednak świeże opracowanie GUS dotyczące przeciętnego kosztu pracy w różnych rodzajach usług społecznych, m.in. oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Badanie to dotyczy końca roku 1995. Otóż według tych danych w oświacie podstawowej i ponadpodstawowej, z wyłączeniem szkolnictwa wyższego, liczba osób zatrudnionych w 1995 r. wynosiła 620,5 tysiąca.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">W tym samy czasie liczba etatów kalkulacyjnych, według których były rozliczane środki na wynagrodzenia dla nauczycieli szkół podstawowych i ponadpodstawowych, wynosiła 672 tysiące. Problem więc nie polega na tym, że etatów w skali oświaty jest za mało, ale na tym, że te etaty są inaczej rozmieszczane, niż w tej chwili bylibyśmy w stanie przekazać środki. Dlatego jest ta rezerwa celowa w kwocie prawie 27,5 mln zł, gdzie poza środkami na zadania rzeczowe są także środki na etaty, aby uregulować ewentualnie dysproporcje i zlikwidować je. I taki to jest układ, i nie wynika to z faktycznego niedoboru etatów czy ludzi zatrudnionych w oświacie.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Jan Zaciura /SLD/ Podczas dyskusji zgłoszono pewne propozycje i zostaną one przegłosowane w końcowej fazie naszych posiedzeń poświęconych budżetowi na rok 1997. Jednak dla naszej wiedzy i dla naszej podkomisji powinniśmy pewne poruszone kwestie uzgodnić, aby mieć świadomość, jak będziemy redagowali opinię Komisji. Prosiłbym, aby wszyscy, którzy formułowali jakieś konkretne wnioski, potwierdzili to na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Jednak niektóre propozycje powinniśmy kierunkowo rozstrzygnąć już dzisiaj; na przykład został przez Komisję Mniejszości Narodowych i Etnicznych zgłoszony wniosek o zwiększenie nakładów inwestycyjnych. Podane zostaną dwa tytuły i dwie kwoty: w pierwszym przypadku - 3250 tys. zł, w drugim - 4,5 mln zł. Ponieważ była mowa o tym, że środki inwestycyjne są w budżecie niewystarczające, sądzę, że minimum tego, o co powinniśmy występować, to zgłosić wniosek, aby powiększyć wielkość środków inwestycyjnych o 4,850 mln zł ze wskazaniem na te dwa zadania i wielkości przekazane do wojewodów. Czy Komisja to akceptuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Nie wyjaśniona została sprawa, czy te środki nie są już zapisane w planie wojewodów. Gdyby one tam były, to nasze postulaty byłyby chybione. Popełnilibyśmy grzech rozrzutności. Proponuję, aby ustalić, czy te środki nie znalazły się w planie inwestycyjnym wojewodów, a jeśli nie, to wówczas zastanowimy się nad formą naszego postulatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Już informowałem Komisję, że te sprawy rozwiążemy w ramach budżetu, i nie widzimy tu żadnych powodów, aby te dwie konkretne inwestycje i te kwoty, które zostały tu wymienione, były załatwiane w sposób szczególny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych, formułując ten słuszny wniosek, nie miała danych, które są przedmiotem rozważań Komisji, a mianowicie budżetu wojewodów i wielkości nakładów na inwestycje budżetowe. Rozumiem, że było to tylko wskazanie, aby pamiętać o tym, że te dwa tytuły inwestycyjne powinny być finansowane w 1997 r. i one w projekcie budżetu są zapisane w tej wysokości, jaka była wymieniana we wniosku. Jeżeli chodzi o Górowo Iłowieckie, to połowa środków jest u wojewody, a połowa u ministra edukacji, natomiast kwota 350 tys. zł jest w budżecie wojewody koszalińskiego z przeznaczeniem na inwestycje w Białym Borze. Można wnosić o takie kwoty jako dodatkowe nakłady, ale te inwestycje są wpisane do budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanZaciura">Moim zdaniem, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w naszej opinii znalazł się taki wniosek, ponieważ mamy zaopiniować także budżety wojewodów. Możemy stwierdzić, że z budżetu wojewodów powinny być zrealizowane te dwa zadania, i je nazwać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">W projekcie budżetu wymieniona jest pozycja 2,5 mln zł z przeznaczeniem na inwestycje w Górowie Iłowieckim i jest to w spisie zadań centralnych. Niezależnie od tego kurator może zwiększyć tę kwotę ze środków lokalnych. Kwota 350 tys. zł na inwestycję w Białym Borze nie stanowi w ogóle żadnego problemu i zostanie to zrealizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselJerzyZdrada">Istotnie ta kwota 2,5 mln zł jest wymieniona, ale jest ona o połowę mniejsza od tej, którą się postuluje. Musimy mieć pewność /być może wystarczy nam oświadczenie dwóch resortów/, że ralizacja tych dwóch inwestycji - tak jak postuluje to Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych, a my to przejmujemy jako Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego - nie uszczupli innych zadań inwestycyjnych w tych dwóch województwach. Na tym polega nasz dylemat. Dlatego jest zgłaszana propozycja odpowiedniego zwiększenia środków inwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJanZaciura">Spróbujemy to sformułować ogólnie, ale pan minister Dera na posiedzeniu w dniu 26 listopada przedstawi nam stanowisko na piśmie w sprawie dwóch wniosków zgłoszonych przez Komisję Mniejszości Narodowych. Jeżeli w tej informacji zawarta będzie gwarancja, że obie inwestycje zostaną zrealizowane w 1997 r. i nie kosztem innych zaplanowanych inwestycji, to zastanowimy się, jak to ująć w naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselJanZaciura">Druga kwestia dotyczy etatów kalkulacyjnych. Jeżeli kwoty zadłużenia nie mogą być włączone do podstawy wykonania budżetu w danym roku, to w naszej opinii powinno się znaleźć stwierdzenie o konieczności doszacowania etatów kalkulacyjnych w szkolnictwie kuratoryjnym. W konsekwencji tego doszacowania powstaje potrzeba przeznaczenia dodatkowo 60 mln zł na fundusz płac. Jeżeli są etaty, to są i pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Proszę tylko o skorygowanie tej kwoty. Mowa jest tu nie o 60 mln zł, ale o 8 tysiącach etatów i jeżeli uzna się, że taka korekta jest potrzebna, to wynagrodzenie wraz z pochodnymi w takim przypadku wynoszą 129 mln zł na rok przyszły. Mówię o tym dlatego, że jest to kwota, o której nie można mówić, że jest niewielka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że ta kwota 60 mln zł została obliczona w stosunku rocznym, natomiast zmiana liczby etatów kalkulacyjnych nastąpiłaby od 1 września 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Musimy to liczyć dokładnie z pełną konsekwencją. Liczyłam to w skali całego roku, czyli średnio rocznie, a 60 mln zł to jest tylko samo wynagrodzenie bazowe. Do tego dochodzi podwyżka i doliczamy pochodne od płac, a także funduszu socjalnego. W przypadku tych 8 tysięcy etatów stanowić to będzie w 1997 r. taki właśnie nakład, który podałam. Jeżeli państwo podejmą decyzję, że takie nakłady są potrzebne, to wówczas trzeba się będzie liczyć z tym, aby wskazać, w których miejscach budżetu zostanie dokonane odpowiednie cięcie. Kwota 129 mln zł nie jest mała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselJanZaciura">Mówiliśmy tu o dwóch wielkościach: 8 tysięcy oraz 4,5 tysiąca etatów. Uważamy, że powinniśmy się odnosić do drugiej wielkości, a to jest o połowę mniej od tego, co było podstawą wyliczenia pani minister. Wówczas byłaby to kwota nie 129 mln zł, tylko 67 mln zł. Rozumiem, że będziemy w opinii uzasadniać potrzebę zwiększenia liczby etatów o 4,5 tysiąca oraz potrzeby wygospodarowania środków na ich sfinansowanie w wysokości 67,5 mln zł, licząc dokładnie.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PoselJanZaciura">Został jeszcze zgłoszony dwukrotnie wniosek podczas pierwszego czytania projektu budżetu przez posła Skubisa, ale i w dyskusji była mowa o fatalnej kondycji bazy oświaty. Pan poseł zgłosił wniosek o powiększenie budżetu oświaty o 80 mln zł, pani Bożena Dunajska mówiła o 60 mln zł. Chodzi o ekstraśrodki na wydatki roczne z przeznaczaniem na utrzymanie kondycji bazy dydaktycznej obiektów oświaty. Czy możemy tę wielkość odpowiednio uzasadnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Nie mogę tego w pełni uzasadnić, a mój sprzeciw dotyczy tylko tego, że każde zwiększenie jakiejkolwiek kwoty automatycznie skutkuje tym drugim ruchem: ograniczeniem nakładów w innych miejscach budżetu. To jest oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że strona rządowa musi bronić przedłożonego projektu budżetu, ale to wcale nie oznacza, że nie ma takich potrzeb. My artykujemy potrzeby społeczne. Skoro nie jesteśmy w stanie uzyskać wprowadzenia do budżetu skutków zadłużeń oświaty, to trzeba w tym budżecie szukać dodatkowych środków, które będą zapobiegać procesom negatywnym w oświacie, chociażby w minimalnym stopniu.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselJanZaciura">Milczenie posłów przy proteście przedstawiciela rządu oznacza, że nasza podkomisja do spraw budżetowych powinna jeszcze ten wniosek odpowiednio uzasadnić.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PoselJanZaciura">W sprawie rezerw celowych jest różnica w podejściu do tej kwestii. Są blokady prawne, ale przecież Komisja może sugerować, że niektórymi rezerwami powinni gospodarzyć kuratorzy oświaty, a nie minister finansów. To nie jest postulat ekonomiczny, ale postulat o zmniejszeniu wielkości rezerw w jednym miejscu i przeniesienie ich do innego dysponenta, też rządowego. Czy naruszamy prawo, jeżeli sformułujemy taki wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Oczywiście państwo, jako ustawodawcy nie są władni zrobić wszystkiego. Natomiast, jeżeli chodzi o ustawę Prawo budżetowe, to ono stanowi dokładnie, że rezerwy tworzone są na poziomie budżetu państwa. Chciałabym usłyszeć, jeżeli to państwa nie przekonuje, jak dalece minister finansów manipuluje tymi rezerwami. Rozumiem, że problem polega na tym, iż panuje przekonanie, że minister finansów nie daje środków z tych rezerw.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym, abyście państwo spytali wszystkich tych, którzy dostają pieniądze z tych rezerw, czy rzeczywiście minister finansów ich nie daje. My wykonujemy tu tylko pracę kasjera. Jeżeli minister edukacji czy którykolwiek inny merytoryczny gospodarz rezerwy wnosi tego rodzaju wniosek, to taki jest układ ustawy budżetowej, że otrzymuje z danej rezerwy środki, o które występuje. Może przeczytam odpowiedni art. 6 ustawy Prawo budżetowe: "Budżet państwa składa się z części, którymi dysponują właściwi ministrowie i wojewodowie". I dalej stwierdza się: "W odrębnych częściach budżetu państwa ujmuje się subwencje ogólne dla gmin, rezerwy ogólne i rezerwy celowe"; i dalej: "środki na naukę", ale tylko w odniesieniu do KBN, "przychody i rozchody związane z finansowaniem niedoborów i rozdysponowaniem nadwyżki budżetowej".</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PodsekretarzstanuHalinaWasilewskaTrenkner">Inaczej mówiąc, jeżeli chcemy, aby minister edukacji, na co nie bardzo pozwala inna ustawa, nie Prawo budżetowe, mógł dysponować tymi środkami zgodnie z wnioskami Prezydium ZNP, to minister edukacji musi dokonać dwóch rzeczy: przede wszystkim musi wskazać odpowiednie paragrafy, które powinny znaleźć się w budżetach wojewodów, w których zapisane zostaną odpowiednie kwoty. Wtedy dopiero, jeżeli okaże się, że osób, którym potrzebna jest pomoc, w jednym województwie jest o 100 więcej, a w innym województwie jest o 100 mniej, zacznie się problem, jak przenosić środki z jednego do drugiego województwa. Jeżeli jest to w rezerwach, to można od razu odnieść odpowiednią liczbę osób w każdym  z województw. Powiem szczerze, że mnie jest wygodniej z punktu widzenia zarządzania budżetem, jeśli liczba rezerw jest mniejsza, i dlatego proszę nie sądzić, że upieram się na zasadzie tego, który o cokolwiek walczy. Proszę bardzo, jeśli można to podzielić między województwa, nie mam nic przeciwko temu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselJanZaciura">My występujemy o to w trosce o Ministerstwo Finansów, aby nie miało za dużo pracy i nie musiało dzielić tyle różnego rodzaju rezerw.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselJanZaciura">Mam pytanie do pana ministra Dery, czy resort edukacji jest w stanie do czasu zakończenia prac, chociażby w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów określić, jak te rezerwy można podzielić między wojewodów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzDera">Uważa, że nie ma takiej potrzeby, aby te środki podzielić w trybie szczególnym, albowiem jestem przekonany, że powstaną takie sytuacje, w których wystąpią jakieś niedoszacowania lub pewne przeszacowania w różnych województwach. Dlatego bezpieczniej jest pozostawić taki układ, jaki jest proponowany przez stronę rządową</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselJanZaciura">Czy są jeszcze inne propozycje? Ja innych wniosków nie odnotowałem. Nie został również zgłoszony wniosek w sprawie odrzucenia odpowiedzi ministra finansów na nasz dezyderat. Wszystkie głosowania przeniesiemy na posiedzenie, kiedy będziemy przedkładać całość naszej opinii o budżecie. Odpowiedź na dezyderat ma również związek z projektem budżetu na 1997 rok.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselJanZaciura">Ponieważ odbywają się posiedzenia klubów poselskich przed posiedzeniem plenarnym Sejmu, jest propozycja, aby w tym momencie przerwać posiedzenie Komisji, a wznowić posiedzenie jutro i wtedy rozpatrzyć kolejny punkt dotyczący projektu budżetu w części "nauka" oraz w części "szkolnictwo wyższe".</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>