text_structure.xml
444 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10,05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Dyzma Gałaj oraz wicemarszałkowie Halina Skibniewska i Andrzej Werblan)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Na sekretarzy powołuję posłów Tadeusza Młyńczaka i Janinę Zajfert.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Tadeusz Młyńczak.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Protokół 11 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, ponieważ nie wniesiono przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Prezydium Sejmu usprawiedliwia nieobecność na posiedzeniu posłów, których nazwiska będą umieszczone w załączniku do protokołu dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Sejmu był Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Mam obowiązek oczywiście zapytać, czy są uwagi do doręczonego porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Nikt uwag nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">W takim razie porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów:</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">a) o projekcie uchwały w sprawie zmiany narodowego planu gospodarczego na 1971 rok (druki nr 60 i 66),</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">b) o projekcie ustawy o zmianach w budżecie państwa na rok 1971 (druki nr 61 i 67).</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca generalny poseł Józef Pińkowski.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">Bardzo proszę Kolego Pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefPińkowski">Obywatelu Marszałku, Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów sprawozdanie z prac nad przedłożonymi przez Rząd projektami zmian w narodowym planie gospodarczym i budżecie na 1971 rok.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefPińkowski">Projekty owe były przedmiotem analizy w komisjach przede wszystkim jako zespół przedsięwzięć z zakresu bieżących, najbardziej aktualnych zadań naszej polityki gospodarczej, gdyż taki jest głównie ich charakter.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JózefPińkowski">Jak wiadomo, celem ich jest zapewnienie warunków do możliwie szybkiego przezwyciężenia narosłych w ubiegłych latach sprzeczności i trudności, będących wynikiem określonych błędów w polityce gospodarczej, a przede wszystkim dysproporcji pomiędzy stopniem rozwoju gospodarczego a niewystarczającym wzrostem stopy życiowej.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JózefPińkowski">Dyskusja w komisjach z oczywistych i zrozumiałych względów przekroczyła jednak ramy, jakie zakreślał jej przedmiot rozważań, to znaczy ocena koniecznych zmian w planie i budżecie państwa w celu zapewnienia odpowiednich środków dla poprawy warunków życiowych ludności w skali bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JózefPińkowski">Podjęte decyzje i dokonywane zmiany zapoczątkowują bowiem proces wprowadzania w życie postanowień dotyczących istotnych korekt w naszej polityce gospodarczej, zmierzających do zapewnienia właściwych proporcji w dalszym, społeczno-ekonomicznym rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JózefPińkowski">Zgodnie z nadrzędnym celem naszej socjalistycznej ekonomiki dalszy rozwój gospodarczy kraju powinien tworzyć warunki do coraz lepszego, pełniejszego zaspokajania indywidualnych potrzeb ludności i zbiorowych całego społeczeństwa. Dlatego też powinien to być rozwój, który cechuje odpowiednio wysoka dynamika wzrostu, wynikająca z racjonalnego wykorzystania potencjału gospodarczego kraju i jego zasobów materialnych oraz możliwości, jakie stwarza spożytkowanie twórczej inwencji ludzkiej i energii społecznej — tych podstawowych sił sprawczych wszelkiego postępu. Powinien to być równocześnie rozwój, w którym w sposób harmonijny uwzględniane są cele społeczne i ekonomiczne, zadania wzrostu gospodarczego i poprawy warunków życia ludności, w tym odpowiedniego wzrostu płac realnych, poprawy warunków mieszkaniowych, zdrowotnych, socjalno-kulturalnych oraz warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JózefPińkowski">Kierunki działania związane z przezwyciężeniem aktualnych trudności gospodarczych i wprowadzenia kraju na taką właśnie drogę dalszego, szybkiego i harmonijnego społeczno-gospodarczego rozwoju wytyczyło VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JózefPińkowski">Społeczne odczucie pilnej potrzeby sprecyzowania i podjęcia we wszystkich dziedzinach konkretnych zadań związanych z realizacją uchwał VIII Plenum towarzyszyło dyskusjom poselskim w komisjach. Stąd też, w kontekście omawianych zmian przewidywanych w planie i budżecie bieżącego roku, podejmowane były również problemy szersze, dotyczące wielu podstawowych zagadnień i aspektów naszej polityki gospodarczej i finansowej.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JózefPińkowski">Można stwierdzić w związku z tym, że praca i dyskusja w komisjach stanowiły wszechstronny, poselski wkład w formułowanie bieżących i przyszłych zadań polityki gospodarczej państwa oraz były formą kontroli nad stanem przygotowań odpowiednich organów rządowych do realizacji zadań, wynikających z tej polityki w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JózefPińkowski">Dyskusja wykazała, że przedłożone przez Rząd propozycje i zamierzenia zasługują na aprobatę i pełne poparcie. Ich realizacja powinna zapewnić rozwiązanie aktualnych problemów naszej ekonomiki i zaspokojenie tych potrzeb socjalno-bytowych ludności, które mogą być uznane za uzasadnione w obecnych warunkach przy istniejących aktualnie możliwościach naszej gospodarki. Równocześnie w ich wyniku powinny powstać warunki do podjęcia w latach 1972–1975 realizacji kompleksowych zadań kolejnego, wieloletniego planu dalszego rozwoju kraju. Upoważnia do takiego stwierdzenia, pomimo wielu istniejących trudności, których wszyscy jesteśmy świadomi, zarówno potencjał i stan naszej gospodarki, jak i zadania oraz cele, jakie sobie stawiamy do osiągnięcia, a przede wszystkim inicjatywa i ofiarność ludzi pracy, którzy za swój pierwszy, patriotyczny i obywatelski obowiązek uważają poparcie czynem, trudem codziennym i pracą — starań kierownictwa partii i Rządu o szybką poprawę sytuacji społeczno-gospodarczej kraju.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JózefPińkowski">Istotę owych zamierzeń i przedsięwzięć o charakterze doraźnym i długofalowym, przedstawionych w projektach zmian w narodowym planie gospodarczym i budżecie państwa na 1971 rok, charakteryzują w porównaniu z pierwotnymi założeniami następujące generalne różnice:</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JózefPińkowski">— zmiany proporcji podziału dochodu narodowego w celu zwiększenia funduszów spożycia, zwłaszcza indywidualnego, i w związku z tym zapewnienie szybszego wzrostu płac realnych i dochodów ludności;</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JózefPińkowski">— stosownie do zwiększonej siły nabywczej ludności znaczny wzrost dostaw towarów na rynek i konieczność dalszych wysiłków w celu zapewnienia równowagi rynkowej;</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JózefPińkowski">— zwiększenie wydatków budżetowych na zaspokojenie pilnych potrzeb socjalnych ludności;</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JózefPińkowski">— zapoczątkowanie stopniowych zmian o charakterze strukturalnym, znajdujących wyraz w dążeniu do przyspieszenia rozwoju działów produkcji wytwarzających środki spożycia, a więc rolnictwa i przemysłów produkujących dobra konsumpcyjne w celu zapewnienia warunków do stałej poprawy zaopatrzenia ludności i osiągnięcia wyższej dynamiki rozwojowej kraju, a w odniesieniu do inwestycji — w celu osiągnięcia lepszych społeczno-gospodarczych efektów i przyspieszenia budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JózefPińkowski">Równocześnie w celu zaspokojenia potrzeb ludności i gospodarki oraz dla zapewnienia globalnej równowagi ekonomicznej określa się środki działania związane z osiągnięciem dodatkowej produkcji. Dla zapewnienia równowagi finansowej przewiduje się wobec zwiększonych wydatków dodatkową mobilizację środków i realizację programu poprawy gospodarności i racjonalnych oszczędności.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JózefPińkowski">Analiza podstawowych proporcji planu na rok bieżący wykazała możliwość powiększenia szacunku tworzonego dochodu narodowego i zakładanego pierwotnie wzrostu z 5,4% do 5,9% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wzrost ten jest możliwy dzięki przewidywanej, zwiększonej produkcji ogółem i produkcji czystej przemysłu. W rezultacie przewidywanego zwiększania produkcji przemysłowej o co najmniej 10 mld zł wzrost produkcji czystej przemysłu uspołecznionego wyniesie 8,9% wobec zakładanych 8% i to jest głównym czynnikiem przewidywanej wyższej dynamiki dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JózefPińkowski">W istniejącej sytuacji szczególną uwagę zwrócono na możliwości zwiększenia części dochodu narodowego przeznaczonego do podziału, zwłaszcza na fundusze spożycia. Dochód narodowy przeznaczony do podziału zwiększy się o 6,7% w porównaniu z rokiem poprzednim, a nie o 5,1% jak pierwotnie zakładano. Jest to więc w skali roku bardzo duże zwiększenie. Wzrost ten jest w części oparty na szacowanych, zwiększonych rozmiarach tworzonego dochodu narodowego. W pewnym stopniu wynika on jednak ze zwiększenia importu w stosunku do pierwotnych założeń planu, a także w związku z otrzymanymi kredytami na ten cel.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JózefPińkowski">Chciałbym w tym miejscu podkreślić braterską pomoc Związku Radzieckiego. Pomoc ta pozwoliła, jak wiadomo, na uzyskanie niezbędnych ilości zboża dla zrównoważenia bilansu zbożowo-paszowego kraju oraz stała się istotnym elementem w decyzjach o przywróceniu z dniem 1 marca br. cen artykułów żywnościowych i przemysłowych, które zostały podniesione w wyniku regulacji grudniowej.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#JózefPińkowski">Dodatkowy przyrost dochodu narodowego do podziału jest w całości przeznaczony na wzrost funduszu spożycia. Fundusz ten zwiększy się o ponad 7% wobec pierwotnie zakładanych około 4%. Wzrost spożycia dóbr konsumpcyjnych z dochodów osobistych nastąpi o około 7,6%. Globalny fundusz płac zwiększy się o 7,1%, podczas gdy pierwotnie zakładano wzrost o 4,2%.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#JózefPińkowski">Tak szybki i znaczny wzrost funduszu spożycia wymagał również przeznaczenia na ten cel pewnej części uprzednio zakładanego przyrostu zapasów i rezerw. W rezultacie udział funduszu akumulacji w dochodzie narodowym ulegnie zmniejszeniu z zakładanych 28,5% do niespełna 28%.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#JózefPińkowski">Omówione zmiany podstawowych proporcji podziału dochodu narodowego wskazują, że w istniejącej trudnej sytuacji gospodarczej kraju jest dokonywany znacznych rozmiarów manewr, połączony z dużymi wysiłkami, dla poprawy warunków życiowych ludności.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#JózefPińkowski">Przytoczone liczby wskazują równocześnie, że wyczerpane zostały obecnie możliwości dalszego powiększania funduszu spożycia. Nie byłoby na to pokrycia w zasobach dóbr konsumpcyjnych. A więc dalszy wzrost funduszu spożycia może się dokonywać tylko przez zwiększenie sfery produkcji materialnej, przez wytworzenie dodatkowego dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#JózefPińkowski">Świadomość tego faktu powinniśmy upowszechniać, aby był on w pełni doceniany i należycie rozumiany przez ogół społeczeństwa, aby stał się przyczyną, wynikającej z poczucia obywatelskiej rozwagi i dojrzałości, zwiększonej dyscypliny pracy i odpowiedzialności za dobre wywiązywanie się z przyjętych zadań produkcyjnych, zobowiązań i obowiązków. Jest to tym bardziej niezbędne, ponieważ przebieg realizacji zadań za pierwsze 2 miesiące bieżącego roku nie jest, jak wiadomo, z różnych przyczyn w pełni zadowalający.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#JózefPińkowski">Łączny wzrost siły nabywczej ludności, uwzględniający również wzrost dochodów wsi, wynikający ze wszystkich podjętych dotychczas decyzji dla poprawy warunków życiowych ludzi pracy, wynosi około 25 mld zł. Dlatego problem zaopatrzenia ludności i umacniania równowagi rynkowej staje się jednym z podstawowych zadań bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#JózefPińkowski">W celu zrównoważenia tej zwiększonej siły nabywczej ludności przewiduje się zwiększenie, w stosunku do poprzednich założeń, dostaw towarów z dodatkowej produkcji, importu oraz zapasów na zaopatrzenie rynku wewnętrznego o ponad 18 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#JózefPińkowski">Podstawą dla zwiększenia dostaw jest inicjatywa załóg przedsiębiorstw przemysłowych i zakładów, znajdująca również wyraz w podejmowanych zobowiązaniach i czynach produkcyjnych. Ponadto pełne zrównoważenie siły nabywczej ludności wymagało rozdysponowania posiadanej rezerwy w kwocie około 7 mld zł w bilansie dochodów i wydatków ludności oraz jej odpowiednika w masie towarowej.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#JózefPińkowski">W istniejących warunkach stosunkowo wysokiego, gdyż sięgającego ponad 40% udziału artykułów żywnościowych w strukturze wydatków ludności, niezwykle istotną sprawą jest zapewnienie wzrostu dostaw tych artykułów na rynek. Proponowane korekty planu zwiększą dostawy artykułów żywnościowych i używek o co najmniej 10 mld zł do łącznej wartości około 233 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#JózefPińkowski">Duży wzrost zapotrzebowania na produkty hodowli, jak mięso, tłuszcze zwierzęce, masło i przetwory mleczne, stawia poważne zadania przed rolnictwem i przemysłem rolno-spożywczym.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#JózefPińkowski">Niestety, znajdujemy się w okresie, gdy dotkliwie odczuwane są skutki niepomyślnych lat nieurodzaju i produkcja mięsa nie zaspokaja potrzeb, do czego przyczyniło się też niesłuszne ograniczanie tempa rozwoju hodowli trzody chlewnej w ostatnich latach, wprawdzie przy założeniu, że nastąpi duże przyspieszenie hodowli bydła co się — jak wiadomo — nie sprawdziło. Zmuszeni więc jesteśmy uzupełnić potrzeby rynku importem mięsa i innych artykułów.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#JózefPińkowski">Dlatego niezwykle cenne są inicjatywy rolników, państwowych gospodarstw rolnych, spółdzielni produkcyjnych i kółek rolniczych, które zmierzają do szybkiego wzrostu stanu pogłowia i dalszego rozwoju hodowli trzody chlewnej i bydła. Obserwujemy w związku z tym tendencję wzrostu hodowli. Wymaga ona szybkiego nasilenia. Jest to zadanie pierwszorzędnej wagi. Należy spodziewać się, że podobnie jak w roku bieżącym, również w latach najbliższych będziemy mieli do czynienia ze stosunkowo wysokim wzrostem popytu na mięso i produkty hodowli. W celu zaspokojenia oczekiwanego wzrostu konsumpcji niezbędne jest więc zasadnicze przyspieszenie rozwoju hodowli i wzrostu produkcji zwierzęcej.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#JózefPińkowski">W celu zapewnienia warunków i możliwości szybkiego zwiększenia produkcji zwierzęcej w uspołecznionych i indywidualnych gospodarstwach rolnych podjęto prace nad przygotowaniem kompleksowego, atrakcyjnego dla ogółu rolników i służącego interesom całego społeczeństwa, programu hodowlanego. W związku z tym w projekcie planu zostały zabezpieczone niezbędne środki w celu poprawy opłacalności hodowli i sfinansowania spodziewanego, szybkiego jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#JózefPińkowski">Równocześnie zostały zapewnione zwiększone dostawy pasz treściwych oraz węgla i materiałów budowlanych. Wszystkie te przedsięwzięcia powinny być zachętą dla producentów oraz władz terenowych i zainteresowanych instytucji obsługujących wieś do wzmożenia wysiłków w celu osiągnięcia maksymalnie możliwego zwiększenia hodowli trzody chlewnej i bydła w roku bieżącym oraz zapewnienia warunków dalszego, jak największego jej wzrostu w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#JózefPińkowski">Zadania stojące przed rolnictwem wymagają, aby w trakcie realizacji narodowego planu gospodarczego na rok bieżący rozważone były i wykorzystane ewentualne dalsze możliwości polepszenia zaopatrzenia rolnictwa w materiały budowlane, maszyny rolnicze wraz z poszukiwanymi częściami zamiennymi.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#JózefPińkowski">Nasze spotkania poselskie dostarczają nazbyt wiele materiałów świadczących o tym, że postęp w dziedzinie usprawnienia skupu i odbioru płodów rolnych jest nadal niezadowalający. Również w tym zakresie konieczne jest więc bardziej konsekwentne działanie ze strony zainteresowanych resortów spółdzielczości i rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#JózefPińkowski">Przed przemysłem rolno-spożywczym stoi natomiast zadanie odpowiedniego wykorzystania rezerw zdolności przetwórczych we wszystkich zakładach, aby zwiększyć ilość dostarczanych przetworów, przy zapewnieniu wysokiej ich jakości. Niezbędne jest także polepszenie realizacji inwestycji w przemyśle rolno-spożywczym, aby szybciej przekazywać do użytku budowane obiekty, co wiąże się również ze zwiększeniem nadzoru nad ich wykonywaniem przez resort budownictwa i prezydia rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#JózefPińkowski">Dostawy artykułów nieżywnościowych w celu zaopatrzenia rynku zostaną zwiększone w stosunku do pierwotnych założeń o co najmniej 8 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#JózefPińkowski">W istniejącej sytuacji rynkowej — zdaniem Komis j i Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, a także Komisji Handlu Wewnętrznego — niezbędne są starania o dalsze zwiększenie dostaw artykułów konsumpcyjnych na rynek. Odpowiedzialność za właściwe kształtowanie produkcji rynkowej i wykorzystanie istniejących po temu możliwości spoczywa zarówno na handlu, jak i na resortach przemysłowych, w tym także drobnej wytwórczości, gdzie nadal istnieją duże rezerwy mocy, a mogą być wykorzystane przy poprawie zaopatrzenia w surowce i materiały. Równocześnie zacieśniająca się współpraca handlu z przemysłem powinna eliminować produkcję towarów o niskich walorach jakościowych i zapobiegać ukrytym podwyżkom cen.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#JózefPińkowski">Zmieniające się na korzyść gałęzi przemysłu produkującego dobra konsumpcyjne — proporcje w rozdziale środków będą sprzyjały szybkiemu zwiększeniu możliwości produkcyjnych. Sprawą zainteresowanych resortów oraz handlu jest wzmożenie oddziaływania tak, aby możliwości te były należycie wyzyskane dla wzbogacenia rynku nowymi towarami i asortymentami. Jest tu również pole dla wielu inicjatyw w zakresie doskonalenia systemu funkcjonowania obrotu towarowego.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#JózefPińkowski">Aktualne zadania gospodarcze stawiają też wyższe wymagania wobec handlu zagranicznego. W stosunku do pierwotnych zamierzeń przewiduje się wzrost eksportu o około 460 mln zł. dewizowych i o ponad jeden miliard złotych importu, w ramach którego podstawową część środków przeznacza się na zwiększenie importu towarów konsumpcyjnych i zboża. Wymogi i potrzeby, wynikające z konieczności zapewnienia równowagi płatniczej, zwłaszcza w obrotach z krajami kapitalistycznymi, przy zabezpieczeniu niezbędnej, rezerwy dewizowej, dyktują potrzebę podjęcia dalszych kroków zmierzających do zwiększenia eksportu ponad obecne ustalenia w trakcie realizacji zadań planu gospodarczego. Środki osiągnięte z dodatkowego eksportu powinny być w miarę możliwości w pierwszej kolejności wykorzystywane na import niezbędnych towarów konsumpcyjnych oraz maszyn i urządzeń, których zainstalowanie przyniesie szybkie efekty w postaci wzrostu produkcji towarów na rynek wewnętrzny i na eksport.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#JózefPińkowski">Wysoki Sejmie! Zadania związane z poprawą warunków socjalno-bytowych ludności oraz wynikająca stąd konieczność dokonania określonych przesunięć środków znajdujących się w dyspozycji państwa, a także dodatkowej ich mobilizacji, mają swój wyraz również w propozycjach zmian w budżecie państwa. Uwidacznia się to w przeznaczeniu dodatkowych środków na pilne potrzeby socjalne, w działaniach na rzecz poprawy równowagi finansowej, które trzeba będzie rozwinąć, oraz w niezbędnych oszczędnościach w niektórych wydatkach.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#JózefPińkowski">W ramach zwiększeń wydatków budżetowych o 1 055 mln zł, z uwzględnieniem poprawek Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej, Oświaty i Nauki oraz Pracy i Spraw Socjalnych — na ochronę zdrowia, opiekę społeczną i opiekę nad dziećmi przeznacza się kwotę 605 mln zł. Dodatkowe środki budżetowe pozwolą na zwiększenie wydatków rzeczowych w szpitalach, stanu zatrudnienia, środków na nagrody dla pracowników służby zdrowia oraz świadczeń pieniężnych dla osób pozostających w szczególnie trudnych warunkach materialnych. Przewiduje się również przeznaczenie dodatkowych środków na dotację dla PCK, na rozwój opieki nad chorymi w domu, na poprawę wyżywienia oraz na zwiększenie wydatków na zakupy odzieży dla wychowanków zakładów opiekuńczych — bielizny osobistej i pościelowej oraz drobnego sprzętu.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#JózefPińkowski">Poważną pozycję budżetu stanowi proponowane dodatkowo zwiększenie wydatków na zasiłki chorobowe i inne. Wydatki te wzrosną o kwotę 250 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#JózefPińkowski">W projekcie zmian budżetu proponuje się również zwiększenie dotacji na fundusze socjalne przedsiębiorstw oraz na wczasy pracownicze. Pozwoli to na zapewnienie środków na utrzymanie zakładowych obiektów socjalnych, przewidzianych do uruchomienia w roku 1971 oraz na sfinansowanie podwyżek najniższych płac osób zatrudnionych w tych jednostkach, bez podwyższania opłat za korzystanie z tych urządzeń.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#JózefPińkowski">Proponowane podwyższenie wydatków bieżących w zakresie szkolnictwa wyższego ma na celu polepszenie warunków socjalnych studentów przez poprawę żywienia w stołówkach akademickich i poprawę warunków funkcjonowania akademickiej służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#JózefPińkowski">Omawiając zwiększenie wydatków budżetowych na cele socjalne, niezbędne jest podkreślenie znacznych możliwości poprawy sytuacji w dziedzinie warunków socjalno-bytowych ludności przez zapewnienie racjonalnego wykorzystania środków znajdujących się w dyspozycji zakładów pracy i instytucji oraz rad narodowych. Sprawy te powinny być systematycznie analizowane i skuteczniej koordynowane na drodze odpowiedniego współdziałania rad narodowych ze związkami zawodowymi i organizacjami społecznymi.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#JózefPińkowski">Zwiększenie wydatków budżetowych oraz konieczność uwzględnienia skutków finansowych podwyżek płac i zmian cen, postawiły na porządku dziennym problem zapewnienia równowagi finansowej. Na pokrycie skutków finansowych tych wszystkich przedsięwzięć nie wystarczy bowiem rezerwa budżetowa oraz zakładana pierwotnie nadwyżka, które łącznie wynoszą 8,7 mld zł. Projekt ustawy o zmianach w budżecie zawiera postanowienia zwiększające dochody o 3,4 mld zł, zmniejszające niektóre wydatki budżetowe o kwotę 775 mln zł oraz przewiduje inne przedsięwzięcia dla zapewnienia równowagi budżetowej.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#JózefPińkowski">Zadania w zakresie umocnienia równowagi finansowej i budżetowej wymagają maksymalnej, lecz oczywiście racjonalnej mobilizacji wszelkich środków finansowych. Niezbędna jest więc poprawa stanu gospodarności, zapewnienie obniżki kosztów własnych produkcji, prowadzenie zdecydowanej walki z przejawami marnotrawstwa i dążenie do jak najpełniejszego wykorzystania rezerw. Problemy te powinny być w istniejącej sytuacji traktowane ze szczególną uwagą.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#JózefPińkowski">Równocześnie wydaje się celowe, aby proponowane zmniejszenia wydatków i zapewnienie oszczędności w budżecie uznane były jako zadania doraźne, minimalne. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów jest zdania, że możliwości są większe bez szkody dla zaspokajania potrzeb społeczeństwa i gospodarki narodowej. Wymagają one jednak pełniejszej analizy wielu wydatków, zwłaszcza związanych z utrzymaniem administracji państwowej i gospodarczej, a także kosztów administracyjnych w niektórych organizacjach społecznych i społeczno-gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#JózefPińkowski">Zapowiedziany program racjonalnych oszczędności Rządu niewątpliwie owe dalsze możliwości uwzględni przy realizacji budżetu państwa w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#JózefPińkowski">Wysoka Izbo! W toku realizacji zadań bieżącego roku, troszcząc się o dobre ich wykonanie, powinniśmy równocześnie dążyć do zapewnienia jak najlepszych warunków dla rozwoju społeczno-gospodarczego kraju w najbliższych latach. W tym celu niezbędne jest — jak wiadomo — realizowanie wielu przedsięwzięć porządkujących stan naszej gospodarki, mających na celu przygotowanie warunków do określonego przegrupowania środków, aby zapewnić korzystniejsze proporcje rozwojowe, a w ślad za tym i efekty gospodarowania oraz zmierzających do usprawnienia i modernizacji struktury i systemu zarządzania gospodarką narodową.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#JózefPińkowski">Wśród przedsięwzięć o charakterze porządkującym stan naszej gospodarki pierwszoplanowe znaczenie posiadają środki zmierzające do usprawnienia kooperacji przemysłowej, w szczególności w zakresie zespołów i części maszyn oraz półfabrykatów metalowych i chemicznych. Nie jest to sprawa nowa. Trudności w tym zakresie znane są dokładnie wszystkim działaczom gospodarczym i załogom zakładów przemysłowych. Rzecz w tym, aby działalność zmierzająca do uporządkowania tego problemu w przyszłości była bardziej konsekwentna niż dotychczas na wszystkich szczeblach zarządzania i realizacji.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#JózefPińkowski">Drugim, nie mniejszej wagi problemem jest zapewnienie poprawy w zaopatrzeniu surowcowym i materiałowym przedsiębiorstw. W nierytmicznych dostawach bądź w niepełnym czy też nieodpowiednim zaopatrzeniu tkwi źródło wielu słabości w pracy przedsiębiorstw i duże możliwości w zakresie lepszego wykorzystania istniejącego potencjału przemysłowego.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#JózefPińkowski">Wiemy też, że główna przyczyna istniejących trudności nie zawsze leży w braku tych surowców bądź materiałów przy wykonywaniu zadań planowych, choć i takie braki występują i trzeba je usuwać. Podstawowa przyczyna trudności tkwi w wielu wypadkach w mankamentach gospodarki materiałowej, w słabościach bilansowania oraz w organizacji i funkcjonowaniu systemu zaopatrzenia surowcowego i materiałowego. Problem jest jak wiadomo niezwykle ważny. Kryją się tu bowiem także istotne możliwości obniżenia planowego przyrostu zapasów i wygospodarowania w ten sposób dodatkowych środków na zwiększenie dostaw rynkowych i na eksport, na poprawę warunków życiowych ludności w następnych latach. W tych sprawach odpowiednie postanowienia znajdują się w przedłożonym projekcie uchwały o narodowym planie gospodarczym. Powinny być one, zdaniem Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, traktowane nie tylko jako zadania doraźne, podejmowane dla należytego zbilansowania planu bieżącego roku, lecz także, jako zadania długofalowe, wymagające już obecnie kompleksowych przedsięwzięć w celu osiągnięcia trwałej poprawy w gospodarce materiałowej w najbliższych latach.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#JózefPińkowski">Mówiąc o potrzebie przegrupowania środków, mamy na uwadze przede wszystkim sytuację w dziedzinie inwestycji. W ramach dokonanych już przesunięć przewiduje się zwiększenie środków na cele związane z budownictwem mieszkaniowym uspołecznionym łącznie o około 1 mld zł, w tym 350 mln zł na cele związane z uzbrojeniem terenów pod to budownictwo. Ponadto, kredyty bankowe na indywidualne budownictwo mieszkaniowe ludności nierolniczej zostają zwiększone o 120 mln zł. W rezultacie powstaną możliwości zwiększenia efektów rzeczowych budownictwa mieszkaniowego w przyszłym roku o co najmniej 10%. Wydaje się, że przez lepsze wykorzystanie istniejącego potencjału przedsiębiorstw budowlanych oraz w związku z rozwijającą się inicjatywą załóg przedsiębiorstw budowlanych i przemysłu materiałów budowlanych należałoby w ciągu roku dokonać ponownej analizy sytuacji i ewentualnie przeznaczyć na ten cel dodatkowe środki, aby przyspieszyć realizację zadań budownictwa mieszkaniowego, zwłaszcza w ośrodkach przemysłowych, gdzie są możliwości zwiększania zatrudnienia i produkcji przez podniesienie współczynników zmianowości.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#JózefPińkowski">W celu pobudzenia inicjatyw terenowych związanych z potrzebami aktywizacji gospodarczej niektórych miast i obszarów zostają zwiększone możliwości korzystania ze środków Funduszu Aktywizacji Gospodarczej Terenu.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#JózefPińkowski">Dla zwiększenia liczby miejsc pracy dla kobiet na terenie niektórych powiatów przeznacza się nakłady inwestycyjne w kwocie 250 mln zł na przedsięwzięcia, które mogą przynieść szybkie efekty gospodarcze także w zatrudnieniu.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#JózefPińkowski">Obowiązkiem rad narodowych i ich prezydiów jest zapewnienie odpowiedniego wykorzystania tych środków w interesie miejscowej ludności oraz dla poprawy sytuacji w zakresie zaopatrzenia rynku i usług.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#JózefPińkowski">Niezależnie od zmian w kierunkach, inwestowania — konieczność zmniejszenia napięć w gospodarce narodowej dyktuje potrzebę wzmożenia wysiłków nad usprawnianiem procesów inwestycyjnych, a także rozważenia celowości i możliwości zmniejszenia globalnych rozmiarów nakładów inwestycyjnych, co powinno dotyczyć inwestycji najmniej efektywnych gospodarczo i społecznie.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#JózefPińkowski">Poprawa efektywności gospodarowania wiąże się również z przedsięwzięciami, których celem powinna być modernizacja struktury i systemu zarządzania gospodarką narodową. Jednym z podstawowych źródeł naszych trudności gospodarczych jest — jak wiadomo — niedostosowanie w porę i w odpowiedni sposób systemu zarządzania i mechanizmu funkcjonowania gospodarki narodowej do potrzeb i wymogów wynikających z osiągniętego przez nasz kraj stosunkowo wysokiego poziomu rozwoju sił wytwórczych i konieczności zapewnienia warunków do lepszego i wszechstronniejszego wykorzystania możliwości wprowadzania na szeroką skalę innowacji, zdobyczy nauki oraz postępu technicznego i ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#JózefPińkowski">Nade wszystko jednak niezbędne jest obecnie powszechne działanie całego społeczeństwa na rzecz sprawnej realizacji zadań planu i budżetu bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#JózefPińkowski">O rzeczywistej i trwałej poprawie warunków życiowych ludzi pracy i naszej sytuacji gospodarczej w ogóle zadecyduje osiągnięty, dalszy wzrost wydajności pracy, poprawa gospodarności na każdym odcinku, sprawniejsza działalność przedsiębiorstw, zakładów i instytucji. Jakiekolwiek nierozważne działania zakłócające normalny rytm pracy i społecznego życia kraju godziłyby w przyjęte plany, a tym samym w interesy ogółu ludzi pracy i opóźniały przezwyciężenie narosłych trudności.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#JózefPińkowski">Można więc powiedzieć, że dobro kraju wymaga zintensyfikowanej pracy wszystkich jego obywateli. Działanie takie, z poczuciem obywatelskiej rozwagi i dojrzałości, sprzyjać będzie skutecznemu, lecz z konieczności stopniowemu przezwyciężaniu ekonomicznych i społecznych deformacji w rozwoju kraju i tworzeniu podstaw dla systematycznej, szybszej niż w ostatnich latach poprawy warunków życia ludności i bardziej dynamicznego rozwoju naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#JózefPińkowski">Wysoki Sejmie! Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów opierając się na opiniach i stanowisku pozostałych komisji sejmowych uważa, że przedstawione projekty zmian narodowego planu gospodarczego i budżetu są zasadne i niezbędne. Postanowiła więc przedłożyć je Wysokiej Izbie z aprobatą i poparciem wraz z poprawkami, które są uwzględnione w jednolitych tekstach sprawozdań doręczonych obywatelom posłom (druki nr 66 i 67).</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#JózefPińkowski">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył zmiany w narodowym planie gospodarczym oraz w budżecie państwa na 1971 rok w brzmieniu przedłożonej przez Komisję uchwały Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie zmiany narodowego planu gospodarczego oraz ustawy o zmianach w budżecie państwa na 1971 rok.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#JózefPińkowski">Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Konwent Seniorów proponuje, ażeby dyskusję nad sprawozdaniem o zmianach planu i budżetu na 1971 r. przeprowadzić łącznie z dyskusją nad następnym, drugim punktem porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Czy są w tej sprawie jakieś uwagi? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Wobec tego przystępujemy obecnie do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowych projektach:</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">a) ustawy w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych (druki nr 62 i 68),</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">b) ustawy zmieniającej ustawę o podatku wyrównawczym (druki nr 63 i 69),</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#Marszałek">c) ustawy o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych (druki nr 64 i 70).</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca poseł Józef Czapski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefCzapski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów mam zaszczyt przedstawić pod obrady Wysokiego Sejmu trzy rządowe projekty ustaw dotyczące naszego systemu podatkowego i zakresu dodatkowych świadczeń pieniężnych, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JózefCzapski">1) projekt ustawy w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych,</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JózefCzapski">2) projekt ustawy zmieniającej ustawę o podatku wyrównawczym,</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JózefCzapski">3) projekt ustawy o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych — i poprawki Komisji do tych projektów, które zostały przez Komisję przyjęte w wyniku wszechstronnej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JózefCzapski">Wyżej wymienione projekty ustaw po pierwszym czytaniu dnia 13 lutego 1971 r. Sejm skierował do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JózefCzapski">Komisja, jak i wyłoniony przez nią zespół poselski, pracowały ponad miesiąc w pełnej świadomości i zrozumieniu znaczenia planowanych zmian w dotychczas obowiązujących przepisach podatkowych, dotyczących niektórych grup obywateli, uzyskujących wysokie zarobki.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JózefCzapski">W pracach zespołu, jak i Komisji, uczestniczyli przedstawiciele sejmowych komisji: Oświaty i Nauki, Kultury i Sztuki, Przemysłu Lekkiego, Rzemiosła i Spółdzielczości Pracy oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli i Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JózefCzapski">Należy stwierdzić, że rządowe projekty ustaw wywołały duże zainteresowanie społeczne, czego dowodem jest duża liczba listów od osób prywatnych, jak i pism od organizacji i stowarzyszeń naukowych oraz samorządów rzemiosła i kupiectwa prywatnego.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JózefCzapski">Były głosy, w niektórych wypadkach krańcowo różne, daleko idące, aż do negatywnego stanowiska, domagające się oddalenia projektów ustaw. Były to jednak głosy nieliczne, o argumentacji nie przekonywającej, a podyktowane interesem osobistym, bez należytego uzasadnienia społecznego. Natomiast w wielu listach osób indywidualnych, jak i pismach organizacji samorządowych czy stowarzyszeń naukowych i twórczych, nie negowano potrzeby wprowadzenia w życie omawianych projektów ustaw, a tylko proponowano pewne zmiany i poprawki.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JózefCzapski">Wysoki Sejmie! Polska Ludowa jest wspólnym dobrem wszystkich jej obywateli. Cechą charakterystyczną jej ustroju jest w szczególności to, że od stopnia osobistego wkładu pracy, zrozumienia, zainteresowania i oddania poszczególnych obywateli zależy wszechstronny rozwój tego wspólnego dobra w dziedzinie gospodarczej, społecznej, nauki, oświaty i kultury.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JózefCzapski">Na dziesiątym posiedzeniu Sejmu PRL, dnia 23 grudnia 1970 r., I Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Gierek powiedział: „Przed Rządem, przed nami wszystkimi, stoi zadanie odbudowania i umocnienia tej niezbędnej więzi wzajemnego zaufania, jaka powinna łączyć nas z klasą robotniczą, ze wszystkimi ludźmi pracy, więzi, bez której nie sposób rządzić w państwie socjalistycznym”.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JózefCzapski">Tę więź zacieśnia i umacnia kierownictwo partii i Rządu już od trzech miesięcy, biorąc bezpośredni udział w spotkaniach z aktywem gospodarczym i produkcyjnym, wyłonionym z wielu załóg fabrycznych, w celu konsultacji konkretnych projektów podwyżek najniższych płac, zasiłków i rent, obniżek cen czy też poprawy warunków socjalno-bytowych ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JózefCzapski">Na podstawie wyników tych miarodajnych konsultacji podjęte zostały konkretne, pozytywne decyzje Biura Politycznego Komitetu Centralnego partii oraz Rządu, które spowodowały dla zabezpieczenia ich realizacji konieczność wprowadzenia do budżetu dodatkowych środków, a do narodowego planu gospodarczego dodatkowych zadań produkcyjno-gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JózefCzapski">Przedstawione przez Rząd projekty ustaw podatkowych mają zatem z jednej strony na celu umożliwienie uzyskania dodatkowych środków na częściowe pokrycie tych dodatkowych wydatków państwa, co znalazło już wyraz w będącym równocześnie przedmiotem dzisiejszej debaty Wysokiego Sejmu rządowym projekcie ustawy o zmianach w budżecie państwa na rok 1971, z drugiej zaś strony — projekty te wychodzą naprzeciw postulatom, zgłaszanym na zebraniach przez załogi wielu zakładów pracy, które wysuwały problem ograniczenia nadmiernych zarobków i dochodów uzyskiwanych przez niektóre grupy obywateli.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JózefCzapski">Realizując to założenie, te trzy projekty ustaw obciążają dodatkowo, aczkolwiek każdy z nich w innym zakresie i w innych rozmiarach, obywateli w zasadzie zamożniejszych lub więcej zarabiających. Można tu jednak przyjąć, że ta grupa obywateli odniesie stosunkowo większe korzyści z dokonanej w ubiegłym roku obniżki cen artykułów przemysłowych, a zwłaszcza artykułów trwałego użytku, gdyż w ich budżetach udział wydatków na te cele jest z reguły większy niż w budżetach osób niżej zarabiających.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JózefCzapski">Wysoki Sejmie! Obecnie pokrótce omówię przedłożone projekty ustaw. Pierwszy z nich to projekt ustawy w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznione j i osób fizycznych. Wprowadza on w 1971 roku dodatkowe obciążenie prywatnej gospodarki pozarolniczej w postaci dodatku do płaconych przez nią podatków od osiąganych obrotów i dochodów.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JózefCzapski">Proponowany dodatek wynosi 10%, jeżeli kwota podatków należnych za 1971 rok nie przekracza 20 000 zł i 15% przy obowiązku opłacania podatków w kwocie ponad 20 000 zł z tym jednak, że z uwagi na obowiązujące progresje w podatkach dochodowym i wyrównawczym, projekt wprowadza zastrzeżenie, że podatki te wraz z dodatkami do nich nie mogą przekroczyć 90% dochodu. Wprowadzenie omawianego dodatku w niczym nie zmieni polityki Rządu w stosunku do prywatnej gospodarki, gdyż jak wynika z oświadczeń rządowych, a w szczególności z exposé Prezesa Rady Ministrów złożonego na posiedzeniu Sejmu PRL dnia 23 grudnia 1970 roku — nadal będzie się stwarzać sprzyjające warunki dla rozwoju zakładów rzemieślniczych, świadczących usługi dla ludności i rolnictwa, przez stosowanie dogodnych, zryczałtowanych form opodatkowania oraz przewidzianych przepisami ulg.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JózefCzapski">Wyrazem tego jest również i omawiana ustawa, która zwalnia od dodatku rzemieślników wiejskich, opłacających podatki w formie karty podatkowej, a więc rzemieślników usługowych. Projekt zwalnia od płacenia dodatku również drobne zakłady, w zasadzie usługowe, od których należne podatki za 1971 rok nie przekroczą kwoty, którą projekt pierwotnie określał na 4 000 zł.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#JózefCzapski">Projekt ten był tematem szerszej dyskusji Komisji Przemysłu Lekkiego, Rzemiosła i Spółdzielczości Pracy oraz Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, w wyniku czego wysunięto różne wnioski. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów na posiedzeniu dnia 13 marca 1971 r., po dyskusji, część z nich uznała za słuszne, w związku z czym zaproponowano wprowadzenie pewnych poprawek do rządowego projektu ustawy, a mianowicie: Komisja zaproponowała ustalić kwotę należnych podatków, powyżej której obowiązuje opłacanie dodatku na 5 000 zł, a nie jak przewidywał projekt na 4 000 zł.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#JózefCzapski">Uwzględniając niższą rentowność zakładów piekarskich oraz ich znaczenie w zakresie zaopatrzenia ludności w pieczywo, Komisja zaproponowała również ustalenie dla zakładów piekarskich jednolitego dodatku w wysokości 10%.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#JózefCzapski">Komisja zaproponowała także uwzględnienie postulatu Zrzeszenia Młynarzy, którzy z uwagi na obowiązującą dla młynów gospodarczych wyższą stawkę podatku obrotowego, wnioskowali, aby dodatek do podatku obrotowego, należny od młynów, obliczać od podatku obrotowego w wysokości 5%, to jest takiej stawki, jaką opłacają inne zakłady należące do przemysłu prywatnego. Ponadto Komisja proponuje wyłączenie z obowiązku opłacania dodatku instytucji kościelnych, jeżeli chodzi o dochody uzyskiwane z innych źródeł niż działalność gospodarcza.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#JózefCzapski">Drugi z przedłożonych projektów — to projekt ustawy zmieniającej ustawę o podatku wyrównawczym. Przypomnieć tu pragnę, że podatek wyrównawczy dotyczy osób osiągających wyższe zarobki w porównaniu ze średnią płacą większości ludzi pracy, gdyż obowiązek płacenia tego podatku powstaje wtedy, gdy zarobek netto przekracza 96 000 zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#JózefCzapski">Projekt ten przewidywał zwiększenie obciążenia tym podatkiem osób osiągających przychody z pracy najemnej, a także z innych źródeł, jak honoraria za prace twórcze i artystyczne, prace zlecone itp. Projekt przewiduje w odniesieniu do pracowników także poddanie opodatkowaniu wszelkich stałych dodatków do uposażenia. Od twórców i artystów, których część zarobku wolna jest od podatku jako koszty uzyskania przychodu, podatek wyrównawczy byłby pobierany przy zarobkach ponad 200 000 zł rocznie od całej nadwyżki zarobków ponad tę kwotę, tzn. bez odliczenia od niej kosztów uzyskania wynagrodzenia. Projekt ogranicza ponadto podlegający odliczeniu od kwoty stanowiącej podstawę opodatkowania, ogólny koszt nabycia lub budowy domków jednorodzinnych do wysokości 300 000 zł. Projekt ustala również nowe, bardziej zróżnicowane skale podatkowe, przewidujące podwyżkę obciążenia z tym jednak, że podwyżka ta miała być zróżnicowana w zależności od tego, czy dana osoba uzyskuje wyłącznie przychód z pracy najemnej czy też z innych źródeł, jak np. honoraria. Ponadto projekt wprowadza zasadę, że podatek pobierać będzie zakład pracy.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#JózefCzapski">Proponowane w rządowym projekcie ustawy zmiany, jak również same zasady podatku wyrównawczego na tle projektowanych zmian, wywołały szeroką dyskusję i nieraz kontrowersyjne opinie zainteresowanych osób i organizacji.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#JózefCzapski">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów rozważyła wszechstronnie zgłoszone uwagi i propozycje i po wyczerpującej dyskusji część z nich uznała za słuszne. W związku z powyższym, Komisja proponuje wprowadzić do rządowego projektu ustawy zmieniającej ustawę o podatku wyrównawczym następujące poprawki i zmiany:</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#JózefCzapski">Uwzględniając postulaty i propozycje związków twórczych nie różnicować wysokości podatku w zależności od tego czy chodzi o przychód z umowy o pracę, czy też z innych źródeł, jak honoraria, prace zlecone itp., i wprowadzić tylko jedną skalę dla osób osiągających takie przychody w wysokości przedstawionej w druku nr 69, a przy zarobkach z prac twórczych, przekraczających kwotę 200 000 zł, wyłączać z opodatkowania kwoty potrącone z honorariów przez stowarzyszenia twórcze, dokonujące wypłaty tychże honorariów;</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#JózefCzapski">Komisja proponuje zwolnić od podatku wyrównawczego, na równi z wydatkami na budowę domów lub kupno mieszkania spółdzielczego, wydatki z tytułu dopłaty za powiększenie metrażu przy wymianie mieszkań kwaterunkowych, a także kwoty ofiarowane na cele o wysokiej użyteczności społecznej, które określi Minister Finansów;</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#JózefCzapski">Komisja uznała za słuszne ograniczyć proponowaną zasadę, że podatek wyrównawczy będzie pobierany za pośrednictwem pracodawcy lub innej instytucji wypłacającej wynagrodzenie, do przypadków, które określi Minister Finansów, a w związku z powyższym proponuje się pozostawić w ustawie dotychczasowe przepisy, nakładające na płatników obowiązek przesyłania organom finansowym informacji o wypłaconych wynagrodzeniach.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#JózefCzapski">Komisja proponuje dalszą poprawkę dotyczącą ukierunkowania zawartego w art. 13 ustawy upoważnienia dla Rady Ministrów do łagodzenia obciążenia podatkowego przez podwyższanie granicy kwoty, powyżej której działa podatek wyrównawczy w stosunku do osób uzyskujących przychody z działalności naukowej, działalności twórczej, mających istotne znaczenie dla rozwoju kultury, za osiągnięcia w dziedzinie techniki, a także w stosunku do osób zatrudnionych w niektórych ważnych dla gospodarki narodowej działach pracy. Ponadto Komisja proponuje dodatkową poprawkę do omawianego projektu ustawy, ustalającą, że przepisy znowelizowanej ustawy mają zastosowanie do przychodów osiąganych od dnia 1 kwietnia 1971 r.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#JózefCzapski">Jeżeli chodzi o trzeci z przedłożonych projektów ustaw, tj. projekt ustawy o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych, to wprowadza on zmianę tylko w części dotyczącej opodatkowania tzw. odpłatnego nabycia praw majątkowych, tj. transakcji kupna−sprzedaży nieruchomości i rzeczy ruchomych oraz innych umów, jak umowy dzierżawy, pożyczek, przyrzeczenia nabycia praw zawieranych pomiędzy osobami prywatnymi.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#JózefCzapski">Obowiązujące obecnie stawki, tego podatku są stosunkowo niskie, projekt przewiduje zatem podwyżkę tych stawek, a mianowicie: przy nabyciu nieruchomości — z 6% do 10%, od umowy pożyczki i uznania długu — z 1% do 2%, od transakcji kupna-sprzedaży, jeżeli sporządzono rachunek lub zawarto umowę na piśmie — z 2,5% do 5%, a w pozostałych wypadkach — z 3,5% do 7%, oraz od umów przyrzeczenia nabycia praw majątkowych — z 0,5% do 1%, natomiast projekt nie przewiduje podwyżki stawki od umów najmu lokali.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#JózefCzapski">Podwyższenie stawki od obrotu nieruchomościami nie będzie miało wpływu na obrót nieruchomościami rolnymi, ponieważ obrót tymi nieruchomościami, z wyjątkiem obrotu gospodarstwami rolnymi położonymi w miastach wojewódzkich oraz domami mieszkalnymi wchodzącymi w skład gospodarstw położonych w miastach, został zwolniony od opodatkowania. Podwyższona stawka od nabycia rzeczy ruchomych będzie miała zastosowanie tylko w tym wypadku, gdy wartość rzeczy ruchomych przekracza 5 000 zł, a jeżeli chodzi o pożyczki udzielane przez osoby prywatne, przy pożyczkach przekraczających 10 000 zł, gdyż transakcje, o niższej wartości są wolne od opodatkowania. Nadmienić należy, że wszystkie pożyczki bankowe są wolne również od opodatkowania podatkiem od nabycia praw majątkowych. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, po zapoznaniu się z wymienionym projektem ustawy, nie zgłasza do niego żadnych poprawek, proponuje tylko uściślenie zasięgu stosowania nowych stawek podatku, w odniesieniu do transakcji dokonanych przed wejściem w życie ustawy stwierdzeniem, że nowe stawki podatku będą miały zastosowanie do nabycia praw majątkowych nie poddanych opodatkowaniu przed dniem wejścia w życie ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#JózefCzapski">Wysoki Sejmie! Jak wynika z przedstawionych rządowych projektów ustaw, Rząd kierował się dwiema przesłankami przy opracowaniu tych projektów. Jedną z nich była nadmierna dysproporcja w zarobkach i dochodach niektórych grup obywateli. Drugą przesłanką była konieczność uzyskania dodatkowych dochodów budżetowych na częściowe pokrycie dodatkowych wydatków, niezbędnych do realizacji zapadłych uchwał dotyczących poprawy warunków bytowych i socjalnych osób najniżej zarabiających, a także na zwiększenie niektórych urządzeń socjalnych.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#JózefCzapski">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, biorąc powyższe pod uwagę, jak również nadesłane opinie, wnioski i głosy posłów w dyskusji na posiedzeniach Komisji, przyjęła wyżej wymienione rządowe projekty ustaw w brzmieniu rządowym wraz z przedstawionymi poprawkami i uzupełnieniami Komisji.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#JózefCzapski">Wobec powyższego, w imieniu i z upoważnienia Komisji wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył następujące projekty ustaw:</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#JózefCzapski">1) Ustawę w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych — druk nr 68;</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#JózefCzapski">2) Ustawę zmieniającą ustawę o podatku wyrównawczym — druk nr 69 oraz dodatkowe poprawki — nie uwzględnione w druku nr 69 — o następującym brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#JózefCzapski">a) W art. 1, w zmianie 4 art. 13, otrzymuje brzmienie:</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#JózefCzapski">„Art. 13. Rada Ministrów może w drodze rozporządzenia zmniejszać obciążenia podatkowe przewidziane w niniejszej ustawie poprzez:</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#JózefCzapski">1) podwyższenie kwot wymienionych w art. 2, art. 3, art. 4 i w art. 8, od których zależy powstanie obowiązku podatkowego i jego rozmiar w odniesieniu do określonych grup podatników, a w szczególności uzyskujących przychody z działalności naukowej, z działalności twórczej, mającej istotne znaczenie dla rozwoju kultury, za osiągnięcia w dziedzinie rozwoju techniki, a także osób zatrudnionych w niektórych ważnych dla gospodarki narodowej działach pracy;</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#JózefCzapski">2) obniżanie stawek podatkowych określonych w art. 9”;</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#JózefCzapski">b) Art. 3 otrzymuje brzmienie:</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#JózefCzapski">„Art. 3. 1. Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia i ma zastosowanie do przychodów osiągniętych od dnia 1 kwietnia 1971 r.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#JózefCzapski">2. Minister Finansów określi sposób obliczenia podatku wyrównawczego za 1971 r. uwzględniający postanowienia ust. 1”;</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#JózefCzapski">3) Ustawę o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych w przedłożeniu rządowym — druk nr 64 wraz z uzupełnieniem art. 2 przez Komisję — druk nr 70.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Otwieram łączną dyskusję nad przedstawionymi sprawozdaniami.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Pragnę poinformować Obywateli Posłów, że do dyskusji zapisało się w tej chwili 15 mówców.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#Marszałek">Jako pierwszy zabierze głos poseł Stanisław Kuziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKuziński">Wysoki Sejmie! Przedłożony Wysokiemu Sejmowi projekt uchwały w sprawie zmiany narodowego planu gospodarczego 1971 roku nakreśla cele i wyznacza środki ich realizacji, zgodnie z linią polityki społeczno-gospodarczej, wytyczonej w uchwałach VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKuziński">W projekcie, któremu poświęcona jest dzisiejsza debata ujęte są dwa przewodnie kierunki działania:</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKuziński">— dokonanie głębokiego przesunięcia środków na rzecz szybszego wzrostu spożycia,</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKuziński">— rozwinięcie bardziej dalekosiężnej i trudnej pracy na rzecz przezwyciężenia narosłych w latach ubiegłych dysproporcji i usuwania hamulców, zwłaszcza w procesach inwestycyjnych, w kooperacji i zaopatrzeniu.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławKuziński">W ten sposób, w projekcie uchwały, znalazła wyraz myśl wiodąca polityki naszej partii o maksymalnym przeznaczeniu zasobów dla zaspokojenia najpilniejszych — zaniedbanych poprzednio — potrzeb społecznych, a jednocześnie o organicznej jedności wzrostu spożycia i realizacji zadań gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławKuziński">Na tle wszechstronnej charakterystyki projektu planu, przedstawionej przez posła Pińkowskiego, pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na niektóre szczególnie ważne problemy i wysiłki, na których się będziemy koncentrować.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławKuziński">W roku bieżącym uzyskać możemy pewne przyspieszenie tempa wzrostu produkcji przemysłowej, i to nie pomimo, lecz dzięki tworzeniu szerszych możliwości rozwoju produkcji artykułów konsumpcyjnych. Wzrost konsumpcji jest więc w tym roku bezpośrednią dźwignią wzrostu produkcji. Jednakże przewidywany wzrost spożycia tylko w części pochodzi z tej dodatkowej produkcji. Tempo wzrostu spożycia przekroczy tempo wzrostu dochodu narodowego. Skąd więc wzięto zasoby materialne do pokrycia tej różnicy, skoro — co trzeba tu dodać — inwestycje w zasadzie nie zmniejszają swego udziału w dochodzie narodowym.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#StanisławKuziński">Są trzy dodatkowe źródła środków, a mianowicie: dodatkowa produkcja towarów rynkowych, szybszy wzrost importu niż wzrost eksportu, umożliwiony między innymi kredytową pomocą Związku Radzieckiego i założone zmniejszenie przyrostu zapasów.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#StanisławKuziński">Oznacza to, że wzrost spożycia w roku bieżącym dokona się częściowo kosztem dnia jutrzejszego. Oznacza to także, że na skutek lepszego zharmonizowania produkcji i obrotu z zużyciem materiałów i dopiero w toku żmudnych poczynań w zakresie oszczędności tych materiałów zostaną wytworzone dodatkowe towary potrzebne dla rynku wewnętrznego, dla eksportu i dla szybkiego, efektywnego zagospodarowania w całym procesie produkcyjnym i inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#StanisławKuziński">Bardzo istotną cechą projektu planu jest utrzymanie stopy wzrostu inwestycji, zbliżonej do zakładanego wzrostu dochodu narodowego. Pozwala to na dalszą koncentrację nakładów na inwestycjach kontynuowanych, które pochłaniają do 80% całości nakładów, umożliwia to szybsze ich kończenie, a także zapewnia rozpoczęcie najpilniejszych nowych obiektów dających najniezbędniejszy „wybieg” dla lat następnych.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#StanisławKuziński">Można sobie wyobrazić, jak niepowetowane straty musielibyśmy ponieść, zatrzymując w biegu rozwinięte place budowy, aby uzyskać wielokroć mniejsze środki dla funduszu spożycia. Trzeba byłoby to odrabiać przez wiele lat. Mamy na to aż nadto przekonywające dowody z praktyki w przeszłości.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#StanisławKuziński">Oprócz tego w samym programie inwestycyjnym dokonano znacznych ograniczeń inwestycji niedostatecznie przygotowanych, kapitałochłonnych i takich nowo rozpoczynanych, których odłożenie nie spowoduje głębszych luk w produkcji lat następnych. Równocześnie zwiększa się nakłady na budownictwo mieszkaniowe i inne inwestycje socjalne, a także dla gałęzi przemysłu wytwarzających artykuły rynkowe.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#StanisławKuziński">Problem tegorocznych nakładów inwestycyjnych w przemyśle pracującym bezpośrednio dla rynku, wykracza swym znaczeniem poza proporcje aktualnego planu. Rzecz w tym, że od jak najszybszego zainstalowania nowych maszyn i urządzeń, zwłaszcza o charakterze komplementarnym, umożliwiających często uruchomienie pracy wielozmianowej, a także od szybkiego wybudowania nowych powierzchni produkcyjnych, zależy wielkość przyrostu produkcji w roku przyszłym i w roku 1973. Jeśli mielibyśmy pozostać w kręgu przyrostów produkcji w rocznej skali 7%–8%, jak to przewidywano dla tych gałęzi przemysłu w wersji pięciolatki, sporządzonej w połowie ubiegłego roku, to niemożliwe byłoby pokrycie siły nabywczej w roku przyszłym czy w roku 1973. Dla uzyskania 10–12-procentowych rocznych przyrostów produkcji artykułów konsumpcyjnych pochodzenia przemysłowego nie można więc czekać na uchwalenie nowego planu 5-letniego, lecz już dziś trzeba zamawiać w kraju i za granicą zwłaszcza maszyny i planować już teraz na rok przyszły szybki wzrost dostaw poszukiwanych przez ludność artykułów. Nie można poprzestać na powolnej, zbyt mało odczuwalnej zmianie struktury spożycia. Nieodzowny jest bardziej czynny, chciałoby się powiedzieć — agresywny program rynkowy, skłaniający konsumenta do zakupu atrakcyjnych artykułów trwałego użytku z przemysłu maszynowego, nowych modeli odzieży i obuwia, funkcjonalnych i estetycznych mebli i wielu innych towarów od dawna znanych, lecz brakujących na rynku, lub uzupełnionych czy zmodernizowanych.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#StanisławKuziński">Do zasadniczych warunków powodzenia w walce o zwiększenie zaopatrzenia rynku należy szeroko rozumiana kwestia społecznych kosztów wytwarzania. Jest to kwestia tym ważniejsza, że koszty produkcji w roku bieżącym wzrosną zarówno na skutek podniesienia płac najniższych, jak i na skutek zasadniczego polepszenia opłacania wzrostu wydajności pracy. Z drugiej strony — ceny konsumpcyjnych artykułów przemysłowych, biorąc w całości, zostały w porównaniu z ubiegłym rokiem obniżone. Dla tych niezbędnych i słusznych zarówno pod względem społecznym, jak i ekonomicznym decyzji, trzeba jednakże tworzyć trwałą podstawę dla równowagi dnia dzisiejszego i gromadzić przesłanki dla dalszych w tej sprawie decyzji w przyszłości. A więc znajdują się przed nami szczególnie ważne zadania obniżenia zużycia materiałów, lepszego wykorzystania majątku produkcyjnego i wzrostu wydajności pracy. Dla ich pomyślnego realizowania stworzone zostały decyzjami rządowymi w tym roku znacznie lepsze niż dotychczas warunki. Wprowadzenie bowiem dodatków do płac najniższych nie przekraczających 2 tys. złotych miesięcznie oznacza, że opłacenie wzrostu produkcji będzie obecnie wyższe niż w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#StanisławKuziński">Granice wzrostu wydajności pracy nie są określone tylko możliwościami wzrostu płac. Byłby to bardzo ograniczony, wąskoekonomiczny, a czasem wręcz nieprawdziwy obraz dążeń i motywów ludzi pracy. Im pełniej są zaspokajane elementarne potrzeby materialne, tym większe znaczenie mają niematerialne potrzeby wyższego rzędu, takie jak uznanie w oczach środowiska dla swoich kwalifikacji i rzetelności pracy i związane z tym poczucie własnego bezpieczeństwa, zrozumienia własnej roli w realizacji większych celów swojego zakładu i całego kraju. Te prawdziwie ludzkie potrzeby odgrywają coraz aktywniejszą rolę w całokształcie motywacji skłaniającej człowieka do bardziej rozumnej, bardziej wydajnej pracy. Wiele zależy pod tym względem od stosunku bezpośredniego nadzoru i kierownictwa wobec robotników. Trzeba więc tę kadrę w przemyśle oceniać również z tego punktu widzenia, a więc trzeba również ją szkolić do pełnienia funkcji kierowniczych. Elementarną bowiem umiejętnością w tej funkcji jest tworzenie atmosfery zaufania, wzajemnej pomocy i życzliwości we współpracy z ludźmi.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#StanisławKuziński">Potrzebne jest nie werbalne, lecz faktyczne wcielanie w życie socjalistycznych zasad stosunków pomiędzy bezpośrednim nadzorem a robotnikiem przy maszynie, pomiędzy kierownictwem i nadzorem, stosunków wewnątrz grup zatrudnionych, wewnątrz organizacji partyjnej i w związkach zawodowych. W sprawie tej nie chodzi wyłącznie o uznanie społecznych czy moralnych dźwigni wzrostu wydajności pracy, chodzi o wcielanie w życie praktyczne politycznej zasady, czołowej roli społecznej klasy robotniczej, klasy, która dowodzi dobitnie zarówno w okresach przełomu, jak i w codziennym trudzie, że jest głównym podmiotem naszego ustroju, naszego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#StanisławKuziński">Na tle tej twórczej postawy klasy robotniczej jako całości trzeba negatywnie ocenić zdarzające się w ostatnich tygodniach przerwy i postoje w pracy, występujące wraz z nierealnymi postulatami płacowymi. Przynosi to bezpośrednie i pośrednie straty ekonomiczne, powiększa trudności w zaopatrzeniu rynku i kładzie się ciężarem na bieżących interesach konsumpcyjnych wszystkich ludzi pracy. Zmniejsza to także efekty powszechnych zobowiązań produkcyjnych klasy robotniczej.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#StanisławKuziński">Nie sposób jest mówić o planie gospodarczym 1971 r. nie podnosząc bardzo poważnego znaczenia ruchu zobowiązań produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#StanisławKuziński">Oczekiwane rezultaty tych zobowiązań stały się ważną przesłanką równowagi i realności tego planu, są wyrazem czynnego poparcia polityki partii i Rządu.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#StanisławKuziński">Obowiązkiem naszym, działaczy frontu gospodarczego, a zwłaszcza państwowego kierownictwa gospodarczego wszystkich szczebli, jest tworzenie warunków umożliwiających coraz lepsze wykorzystanie tych inicjatyw. Widzimy bowiem na przykład, że często hamująco i zniechęcająco działa na te inicjatywy brak rytmicznych dostaw materiałów, podzespołów i normalii, natomiast nieracjonalny wysiłek na początku dekady czy miesiąca i przerwy w dodatku na początku tych okresów, obniżają wykorzystanie kosztownego majątku produkcyjnego i ujemnie wpływają na jakość wyrobów. Jest to zadawniona choroba w naszym przemyśle i jej diagnozę już postawiono przed laty. Tylko że zastosowano niewłaściwą, bo nieskuteczną terapię. Zalecenia w sprawie usprawnienia kooperacji i zaopatrzenia, w sprawie rytmiczności produkcji i lepszego wykorzystania majątku produkcyjnego powtarzały się w licznych uchwałach i rozporządzeniach. Jednak nie brano pod uwagę całokształtu warunków, które są niezbędne dla rozwiązania tego trudnego problemu. Próbowano stworzyć odcinkowe bodźce w systemie premiowym dla poprawy pod tym względem, a nie zapewniono w dyrektywnych wskaźnikach planu przedsiębiorstwa wystarczających środków do rozwoju bazy kooperacyjnej. Nałożono obowiązek niesłychanie drobiazgowych i biurokratycznych analiz zdolności produkcyjnych, zresztą dezaktualizujących się już po krótkim okresie czasu, a nie tworzono warunków do zatrudnienia drugiej zmiany przez odpowiedni przydział mieszkań czy zmiany w przepisach meldunkowych. Jedną ręką ścinano import kooperacyjny, a drugą ręką ograniczano rozbudowę bazy kooperacyjnej czy zaopatrzeniowej. Nie są to bynajmniej wszystkie sprzężenia, które działają w tej dziedzinie. Warto o tym przypomnieć obecnie, gdyż nie należy mieć złudzeń, że w ciągu krótkiego czasu zdołamy się do końca uporać z tą sprawą. Uporamy się jednak na pewno. W programie rządowym znajduje wyraz nie tylko docenienie wagi i realizm w ocenię tego problemu, lecz nakreślono na najbliższą metę poczynania dla jego sukcesywnego rozwiązania oraz przyjęto nowe metody w opracowaniu zasadniczych nie rozwiązanych jeszcze problemów głębszych i dalszych.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#StanisławKuziński">Nie powtarzając tu na czym polegają działania bieżące, chciałbym poświęcić jeszcze kilka uwag działalności obliczonej na dłuższą metę, która dotyczy zresztą nie tylko problemu kooperacji. Mamy przed sobą bowiem dwa zasadnicze zadania o charakterze programowym, nad którymi Sejm w nadchodzącym okresie będzie obradował. Są to:</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#StanisławKuziński">1) kierunki rozwoju gospodarki w bieżącym 5-leciu,</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#StanisławKuziński">2) system usprawnienia funkcjonowania gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#StanisławKuziński">Od tego, w jaki sposób zorganizujemy pracę nad tymi fundamentalnymi zagadnieniami zależeć będzie główna treść programu społeczno-gospodarczego i jego skuteczność w praktyce. Te zasadnicze programy powinny stać się przedmiotem publicznej dyskusji w prasie, w środowiskach technicznych i ekonomicznych. W zakładach pracy będzie to dyskusja oprócz tego związana z perspektywami rozwoju danego zakładu.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#StanisławKuziński">Rozległa praca nad przygotowaniem tych programów ma bowiem dwie płaszczyzny: szeroką — społeczną i węższą — sztabową, można powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#StanisławKuziński">Chodzi bowiem o to, aby autorstwo programów było z jednej strony maksymalnie powszechne, aby zyskało aktywne poparcie społeczne, a z drugiej strony, aby uwzględniać i skojarzyć w toku żmudnej pracy sztabowej różnorodne aspekty, punkty widzenia i interesy związane z danym problemem.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#StanisławKuziński">Z tego względu również i baza tej pracy została inaczej zorganizowana. A mianowicie dla opracowania społeczno-gospodarczego rozwoju kraju w bieżącym 5-leciu zostały powołane przez Rząd zespoły wybitnych specjalistów, naukowców i działaczy praktyki. Dla opracowania kierunków modernizacji i funkcjonowania gospodarki i państwa jako całości powołana została przez Biuro Polityczne KG i Rząd komisja pod patronatem I Sekretarza KC PZPR tow. Gierka. Komisja ta w 10 zespołach opracuje do jesieni bieżącego roku podstawowe założenia zmian w systemie ekonomicznym i całym systemie zarządzania państwem. Nie zostały tej komisji narzucone z góry żadne rozwiązania. Po tym okresie będzie ona kontynuować swoją pracę aż do pełnego wprowadzenia systemu odpowiadającego potrzebom rozwoju socjalistycznej gospodarki w naszym kraju w latach 70-tych.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#StanisławKuziński">Sprawa nie polega oczywiście na przyjęciu innych niż dotychczas form organizacyjnych dla tego typu pracy, lecz na zastosowaniu naukowych i jednocześnie społecznych metod przygotowywania programów, metod wyboru wariantów i metod podejmowania decyzji.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#StanisławKuziński">Od zastosowania właściwych metod zależy w głównej mierze treść programów i decyzji. Dlatego należałoby przypisać temu nawet większe znaczenie niż osobistemu uzdolnieniu osób zaangażowanych w tej działalności.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#StanisławKuziński">Plan na bieżące 5-lecie będziemy również chcieli oprzeć na powszechnych, społecznych analizach i propozycjach. Nie zdołamy stworzyć jeszcze wszystkich kompleksowych warunków sprzyjających skuteczności inicjatyw przedsiębiorstw, gdyż w tym czasie nie będą jeszcze działać nowe rozwiązania systemowe. Jednakże niektóre warunki możemy stworzyć.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#StanisławKuziński">Do nich m.in. należeć będą: wytyczne do rozwoju branż, opracowane przez resorty, które byłyby odpowiedzią na pytanie co do kierunków projektów planów zjednoczeń, a zjednoczeniom dałyby odpowiedź na temat profilu i perspektyw rozwojowych przedsiębiorstw. Brak jasności perspektywy paraliżuje często inicjatywę w opracowywaniu własnej alternatywy planu 5-letniego w przedsiębiorstwie. Tworzymy obecnie sprzyjające warunki dla rozwinięcia inicjatywy w ramach istniejącego, poprawianego systemu finansowego, systemu inwestycyjnego i handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#StanisławKuziński">Nie stworzymy jednak w krótkim czasie idealnych warunków do wyboru w przedsiębiorstwie i zjednoczeniu np. pomiędzy inwestycjami a zatrudnieniem, pomiędzy importem a rozwinięciem własnej produkcji, pomiędzy wydajnością pracy a zatrudnieniem.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#StanisławKuziński">Mamy do rozwiązania bardzo trudny problem reformy systemu zaopatrzenia, odchodzenia od rozdzielnictwa, mamy do czynienia z dysproporcjami pomiędzy bazą kooperacyjną a możliwościami produkcji finalnej. Wymaga to rozbudowy mocy produkcyjnych, a więc czasu. Stworzenie warunków bardziej elastycznego planowania na szczeblu przedsiębiorstw i zjednoczeń i możliwości rzeczywistego wyboru wariantów proponowanych przez te ogniwa będą wymagały również dłuższego czasu, określonego przez tempo, w jakim realizować będziemy założenia kompleksowego systemu funkcjonowania gospodarki narodowej. Dlatego lepiej będzie w roku bieżącym wytypować — zróżnicowane według poszczególnych gałęzi — zadania i cele, znacznie bardziej konkretne i możliwe do osiągnięcia w ramach istniejącego poprawionego systemu.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#StanisławKuziński">Podstawowe znaczenie dla dalszego wzrostu spożycia posiada rozwój produkcji rolnej. Dlatego w przedkładanym projekcie planu poświęca się wiele uwagi stworzeniu warunków, które by nie tylko ułatwiły przezwyciężenie istniejących trudności, lecz wytworzyły również mocną podstawę do szybkiego wzrostu krajowej produkcji żywności w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#StanisławKuziński">Realizując to ważne zadanie zwiększamy opłacalność produkcji zwierzęcej, która w rezultacie jednostronnie realizowanej polityki ograniczenia importu zbóż, kształtowała się ostatnio na niezbyt korzystnym poziomie. Dokonujemy również wysiłku zmierzającego do poprawy zaopatrzenia wsi w środki produkcji, przejawiającego się w dodatkowych dostawach pasz, węgla i materiałów budowlanych o poważnej wartości.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#StanisławKuziński">Te środki powinny zapewnić wyraźniejszy wzrost produkcji zwierzęcej już na przełomie lat 1971/72.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#StanisławKuziński">Wysoki Sejmie! Przedłożony projekt zmian w planie i budżecie na 1971 rok określa podstawowe cele rozwojowe, zgodnie z najżywotniejszymi interesami klasy robotniczej i wszystkich ludzi pracy, kładzie właściwy pomost pomiędzy aktualnymi potrzebami i niemałymi trudnościami dnia dzisiejszego a dalszym rozwojem kraju, stawia realne zadania i wystarczające środki do ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#StanisławKuziński">W imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej pragnę oświadczyć, że Klub będzie głosował za przyjęciem projektu zmian w planie i budżecie na 1971 rok wraz z poprawkami zgłoszonymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#StanisławKuziński">Wysoki Sejmie! Jednocześnie wniesione zostały przez Rząd projekty ustaw: w sprawie zmiany ustawy o podatku wyrównawczym, w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego oraz o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych. Ustawy te mają na celu korektę w obciążeniach finansowych osób najwyżej zarabiających, a przeznaczając środki powstałe z tych obciążeń na rzecz wzrostu dochodów ludności pracującej, przyczyniają się do sprawiedliwszego podziału dochodu narodowego, przeznaczonego na spożycie.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#StanisławKuziński">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za przyjęciem tych ustaw wraz z poprawkami wniesionymi przez Komisję sejmową.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Głos ma poseł Feliks Starzec.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#FeliksStarzec">Wysoka Izbo! Przedstawione na dzisiejszym posiedzeniu projekty ustaw dotyczące zmian w narodowym planie gospodarczym i budżecie państwa na rok 1971 to z kilku powodów wyjątkowo ważne dokumenty.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#FeliksStarzec">Zadania w nich nakreślone, mimo trudnej sytuacji gospodarczej kraju, uwzględniają konieczność pełniejszego zaspokajania najpilniejszych potrzeb społeczeństwa, a jednocześnie budzą poważne nadzieje szybszego wyjścia z aktualnych trudności. Realizacja zadań nakreślonych w tym planie warunkuje szybszy rozwój naszego kraju w najbliższej i dalszej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#FeliksStarzec">Rodzi się więc pytanie, czy zadania te są realne? Istnieje wiele przesłanek, aby odpowiedzieć na to pytanie pozytywnie. Byłby to jednak tani optymizm, gdybyśmy nie dostrzegali elementów napięć i nie uświadomili sobie, że realizacja tegorocznych zadań wymaga wyjątkowo sprawnych zabiegów organizacyjnych, nade wszystko zaś mobilizacji sił i spożytkowania uzdolnień całego narodu. Właśnie ta wyjątkowa okoliczność i specyfika klimatu, w jakim opracowany został tegoroczny plan, polega między innymi na tym, że treść tego planu, zadania w nim zawarte, opierają się na głębokim zaufaniu do mądrości, do sił i talentów naszego narodu, do jego trwałych powiązań z ideologią i strukturą ekonomiczną państw socjalistycznych. Idea ta jest bowiem zasadniczą wykładnią polityki nowego kierownictwa politycznego, a zwłaszcza kierowniczej siły naszego narodu — Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i będzie ona tym obficiej plonowała, jeśli dotrze możliwie szybko do wszystkich tkanek naszego organizmu społecznego, jeśli będzie konsekwentnie realizowana i pogłębiana.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#FeliksStarzec">Struktura i tendencja tego planu oparte są na świadomości, że w miarę rozwoju sił wytwórczych przemysłu i rolnictwa rodzą się nowe, coraz bardziej skomplikowane problemy funkcjonowania tej złożonej machiny naszej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#FeliksStarzec">Wiele form kierowania procesami ekonomicznymi, które zdawały egzamin na niższym poziomie rozwoju gospodarki stają się hamulcem sprawnego funkcjonowania ekonomiki wyżej zorganizowanej. Kierownictwo polityczne i władze państwowe podejmują więc wysiłki, aby włączać do sterowania procesami produkcji współczesną wiedzę ekonomiczną, aby śmielej wprowadzać do naszej gospodarki najnowszą myśl techniczną. Wysiłki te wychodzą jednocześnie naprzeciw opinii tej części społeczeństwa, która krytykowała zarówno przestarzałe formy kierowania naszą gospodarką, jak również poważne niedostatki w ustalaniu perspektywicznych kierunków dalszego rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#FeliksStarzec">W jakiej więc mierze plan, który dziś omawiamy, uwzględnia potrzeby nowego stadium rozwoju, czy odpowiada on społecznym potrzebom i aspiracjom naszego narodu? Główne wskaźniki przedstawione przez posła referenta Józefa Pińkowskiego ilustrują charakterystyczne cechy planu i budżetu. Założenia te przewidują, mimo trudnego okresu, wzrost zatrudnienia, wzrost inwestycji, a także wzrost produkcji, a więc i wzrost dochodu narodowego oraz dalszą poprawę warunków bytowych niektórych grup ludności. Rodzi się więc pytanie, skąd wykrzesano tyle zasobów? Czy przedstawiony nam nowy plan jest realny? W śmiałości założeń, w odejściu od stagnacyjnych elementów przezwyciężania trudności, tkwią przesłanki nowych koncepcji rozwoju w przekonaniu, że zasoby siły roboczej nie są ciężarem, lecz wartością dynamizującą gospodarkę; w przekonaniu wreszcie, że rynek wewnętrzny i potrzeby konsumpcyjne społeczeństwa nie są ciężarem siedzącym na karku przemysłu i rolnictwa, lecz zjawiskiem normalnym, stwarzającym szansę szybkiego rozwoju potrzebnej ludziom produkcji. Właściwie spożytkowana baza materialno-techniczna, umiejętności i siły ludzkie stwarzają więc szanse realizacji tych ambitnych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#FeliksStarzec">Plan ten zawiera też wiele przesłanek ściślejszego nawiązywania kontaktu z czołówką przodujących krajów. Sukcesu jednak nie osiąga się bez stawiania sobie wyższych wymogów i pokonywania nowych trudności. Zwiększone wymagania muszą odnosić się do wszystkich bez wyjątku członków naszej społeczności.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#FeliksStarzec">Wiadomo przecież, że każdy twórczy człowiek nie zadowala się tym, co już osiągnął, że zawsze stawia sobie takie cele, których realizacja wymaga mobilizacji nowych sił i pokonywania większych trudności. Oczywiście, skala wydatkowanych sił i trudności powinna uwzględniać realne możliwości narodu i poszczególnych grup naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#FeliksStarzec">Przedstawione dziś projekty zmian w planie gospodarczym i budżecie, zdaniem Klubu Poselskiego ZSL, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, uwzględniają zarówno aktualne potrzeby, jak i możliwości naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#FeliksStarzec">Wysoki Sejmie! Plan i budżet na rok 1971 zawiera też wiele nowych elementów, widzianych w sposób nowoczesny, z zakresu rolnictwa. Wagi rolnictwa w naszej gospodarce nie można bowiem mierzyć jedynie procentowym wskaźnikiem udziału tej gałęzi produkcji w tworzeniu dochodu narodowego, choć i ten procent nie jest tak mały. Rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy tworzą bowiem ponad 30% dochodu narodowego, dostarczają około połowy masy towarowej. Artykuły rolno-spożywcze spełniają ważną rolę w handlu zagranicznym, zwłaszcza w eksporcie do krajów kapitalistycznych. Na wsi mieszka prawie połowa ludności kraju, a dla około 30% Polaków ta gałąź gospodarki jest podstawą egzystencji.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#FeliksStarzec">Powszechnie wiadomo, że niepomyślne warunki atmosferyczne w ostatnich dwóch latach ukazały nie tylko słabe strony naszego rolnictwa, ale uwypukliły także dodatnie skutki podstawowych elementów naszej polityki rolnej, zwłaszcza zaś zwiększonych nakładów na rozwój rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#FeliksStarzec">Rolnicy, szczególnie starsi, wiedzą, czym jest rok nieurodzaju dla zacofanego rolnictwa i słabo rozwiniętej gospodarki narodowej. Nie tylko w przeszłości, ale jeszcze dziś w różnych rejonach świata nieurodzaj znaczy swe ślady ruiną gospodarczą, a nawet śmiercią głodową milionów ludzi. Wyższy poziom rolnictwa, uzbrojonego w nowoczesną naukę i technikę, czyni tę gałąź gospodarki bardziej odporną na działanie klęsk żywiołowych, a straty ponoszone są niewspółmiernie małe w stosunku do rozmiaru tych klęsk. Nieurodzaj w jednym rejonie kraju, bądź w odniesieniu do jednej gałęzi produkcji rolnej, wyrównywany jest wyższymi wynikami produkcji dobrze wyposażonego w technikę rolnictwa w innych rejonach lub w innych gałęziach, dlatego też skutki tych klęsk dadzą się wyrównać w stosunkowo krótszych okresach czasu. Przy dalszym, szybszym uzbrajaniu technicznym tej gałęzi gospodarki oraz przy odpowiedniejszych zabiegach ekonomiczno-organizacyjnych straty te mogą być jeszcze mniej odczuwalne.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#FeliksStarzec">Byłoby jednak uproszczeniem, gdybyśmy wszystkie niepowodzenia w rolnictwie tłumaczyli warunkami atmosferycznymi. W toku realizacji słusznej w podstawowych założeniach wspólnej polityki rolnej KC PZPR i NK ZSL popełniono wiele szkodliwych, nie tylko dla wsi, ale i dla całej gospodarki narodowej, błędów i niekonsekwencji. Do najbardziej brzemiennych w negatywne skutki zaliczyć należy:</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#FeliksStarzec">— brak odpowiednich zabezpieczeń racjonalnej gospodarki ziemią,</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#FeliksStarzec">— nadmiar biurokratycznych uzależnień sfery towarowego obrotu rolnego oraz zaopatrzenia rolnictwa w artykuły produkcji rolnej,</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#FeliksStarzec">— utrzymanie zasad organizacji produkcji i obrotu sprzecznych ze specjalizacją gospodarstw oraz tendencji koncentracji ziemi,</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#FeliksStarzec">— niedostateczna dbałość o warunki socjalno-bytowe ludności rolniczej.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#FeliksStarzec">Aktualne wysiłki kierownictwa PZPR i ZSL oraz Rządu zmierzają do usunięcia z polityki rolnej tych elementów, które hamują rozwój produkcji, utrudniając szybsze podnoszenie warunków materialnych mieszkańców miast i wsi, opóźniając tym samym realizację podstawowych założeń budowy socjalizmu. Wysiłki te zmierzają przede wszystkim do rozwiązania najpilniejszych spraw rolnictwa, do których należy zaliczyć maksymalne wykorzystanie każdego hektara ziemi. Prawne i organizacyjne, a także techniczne przedsięwzięcia służyć powinny temu celowi. Omawiany plan i budżet stwarzają nowe możliwości realizacji tego celu.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#FeliksStarzec">Odejście od uproszczonej polityki zbożowej, zakładającej za wszelką cenę likwidację importu zboża, otwiera przed rolnikami nowe perspektywy rozwoju rolnictwa, a także całej gospodarki. Wiadomo, że nie zawsze trzeba się wstydzić importu zboża. Oczywiście w wypadku, jeśli wszystko zrobimy, aby maksymalnie podnieść produkcję zbóż w kraju. Świadczą o tym takie choćby liczby. Na przykład za 40 kg żywca wieprzowego, sprzedanego za granicę, można kupić ok. 2,5 kwintala zboża potrzebnego do wyprodukowania 100 kg wieprzowiny. Chodzi więc o racjonalne spożytkowanie siły roboczej na wsi. W tym roku ma to wyjątkowe znaczenie. Z jednej strony trzeba bowiem kontynuować techniczne wyposażenie rolnictwa, wyzwalające wolne siły robocze, które nie będą mogły w całości odpłynąć ze wsi. Trzeba więc stworzyć warunki, aby ci rolnicy mogli znaleźć odpowiednie zajęcie w pracochłonnych, ale opłacalnych gałęziach produkcji rolnej oraz w innych dziedzinach działalności gospodarczej, powiązanej z rolnictwem.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#FeliksStarzec">Program rozwoju rolnictwa uwzględnia potrzeby tych dziedzin produkcji, które zapewniają pracę mieszkańcom wsi, a dobra wyprodukowane przez rolników służyć będą całemu społeczeństwu. Jest to przede wszystkim hodowla, a także uprawa roślin przemysłowych, ogrodnictwo i sadownictwo.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#FeliksStarzec">Na sprawach rozwoju hodowli należy skupić, zwłaszcza w tym roku, główny wysiłek producentów, służby zootechnicznej i ekonomicznej, organizatorów produkcji oraz całej sfery obsługi rolnictwa. Przedstawione przez Rząd i opracowane na skutek wspólnych wytycznych kierownictwa PZPR i ZSL sprzyjające warunki ekonomiczne rozwoju hodowli stwarzają, a tym samym ułatwiają rozwiązanie bardzo ważnych kwestii dla gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#FeliksStarzec">Czynione są wysiłki szybszego rozwoju budownictwa zarówno gospodarczego, jak i mieszkaniowego. Wciąż niedostatecznie bowiem spożytkowane są duże szanse wzrostu produkcji materiałów budowlanych na wsi. Jest gospodarczym marnotrawstwem, że po cegłę cementowo-wapienną rolnicy jeżdżą setki kilometrów, tracąc czas, niszcząc środki transportu w sytuacji, kiedy na miejscu jest odpowiedni surowiec oraz siła robocza.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#FeliksStarzec">W czasie, kiedy realia życia bierze się pod uwagę przy podejmowaniu decyzji, godzi się jeszcze raz przypomnieć tę podstawową zasadę, że w rolnictwie współzależność wielu czynników produkcji jest wyjątkowa. Trzeba więc podejmować odpowiednie decyzje w odniesieniu do tej dziedziny gospodarki, która zabezpieczy maksymalną efektywność nakładów. Dla przykładu — niewielki będzie pożytek z wysokiego nawożenia na gruntach niezmeliorowanych bądź też przy stosowanych, nisko wydajnych odmianach zbóż, lub bez dostatecznej bazy przetwórczej przemysłu rolno-spożywczego. Trzeba też podjąć odpowiednie decyzje, które zmierzać będą do lepszej gospodarki środkami dysponowanymi przez rolników.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#FeliksStarzec">W miarę bowiem zwiększania środków stawianych do dyspozycji rolnictwa, zwiększa się ryzyko poważnych strat, zwłaszcza w sytuacji, gdy dysponenci tych środków nie będą odpowiednio przygotowani do racjonalnego korzystania z nich. Kwestia podnoszenia kultury rolnej nabiera w tej chwili pierwszorzędnej rangi.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#FeliksStarzec">Realizacja zadań zawartych w planie, jak i tych, które przyniesie życie, wymaga coraz lepszej pracy samorządu chłopskiego, a przede wszystkim kółek rolniczych, spółdzielczości wiejskiej oraz rad narodowych. Wyjątkowo ważną rolę może spełniać Związek Młodzieży Wiejskiej w wychowaniu tych rolników, którzy po roku 1975 będą przejmować gospodarstwa z odpowiednim przygotowaniem zawodowym i społecznym.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#FeliksStarzec">Opieka zdrowotna, odpowiedni poziom życia kulturalnego na wsi należą również do kapitalnych spraw, które będziemy rozwiązywać szybciej, lepiej i skuteczniej. Nie można bowiem traktować tych dziedzin w oderwaniu od całości życia ekonomicznego i politycznego wsi i kraju.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#FeliksStarzec">Aktywność społeczno-zawodowa jest zawsze źródłem powstawania nowych wartości zarówno materialnych, jak i kulturalnych. Plan na rok 1971 uwzględnia tę potrzebę. Chodzi więc o to, aby klimat, o którym mówiliśmy, sprzyjał zwiększaniu rozumnego i bardziej efektywnego ludzkiego wysiłku. Będzie to możliwe m.in. poprzez pogłębianie świadomości, iż na wyniki pracy całego narodu ważny wpływ ma każdy obywatel, jego praca i postawa. Postawa taka rodzi się m.in. wówczas, kiedy obywatel czuje się odpowiedzialny za to co zrobił, za owoce swego wysiłku, jeśli czuje się gospodarzem wsi, gromady, powiatu i kraju, jeśli włożony wysiłek znajduje społeczną akceptację i uznanie całego narodu.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#FeliksStarzec">Hasło sformułowane przez I Sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka — tworzenia kultu dobrej roboty — powinno stać się szczegółowym programem działania wszystkich ludzi, wszystkich organizacji i instytucji. Na tym powinny się zasadzać szczegółowe rozwiązania organizacyjne, kadrowe, a także funkcjonowanie demokracji socjalistycznej, tworzenie nowych wartości moralnych i kulturalnych naszego narodu. Jest to zadanie, bez przesady, na miarę epoki.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#FeliksStarzec">Jest wreszcie wielki problem odpowiedniego klimatu nie tylko ekonomicznego, ale i społeczno-politycznego, który powinien sprzyjać wykonywaniu niełatwych zadań rolnictwa nakreślonych w omawianym pianie.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#FeliksStarzec">Istnieje potrzeba szerszego przedstawiania opinii społecznej rzeczywistej sytuacji rolnictwa oraz mieszkańców wsi, ukazywania ich osiągnięć i kłopotów. Brak obiektywnej informacji o rolnictwie sprzyja powstawaniu wielu szkodliwych mitów o wsi, jak choćby o rzekomej, uprzywilejowanej sytuacji materialnej chłopów. Przecież wiemy, że jest inaczej, oczywiście, poza wąską grupą zajmujących się specjalistycznymi działami produkcji. Ostatnie dwa lata nieurodzaju spowodowały gwałtowny spadek dochodów podstawowej masy rolników. Dalsze pogarszanie tej sytuacji grozić może niedostatecznym reagowaniem rolników na podaż artykułów służących produkcji rolnej, może więc zmniejszać efektywność nakładów na rozwój produkcji rolnej. Trzeba więc wyrazić uznanie rolnikom za ich dotychczasowe wysiłki i troskliwe zainteresowanie się stwarzaniem trwałych podstaw rozwoju produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#FeliksStarzec">Wystarczy przytoczyć, że wydatki na inwestycje od roku 1955 wzrosły o 450%. W tym samym czasie wydatki na spożycie wzrosły tylko o 46%. Widać z tego, że dobrzy rolnicy myślą kategoriami mądrych gospodarzy i zbędne są obawy, że większa siła nabywcza wsi będzie przeznaczona na nieproduktywne wydatki. Nieobojętny jest zresztą dla władzy ludowej również poziom życia mieszkańców wsi.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#FeliksStarzec">Wysoka Izbo! Jednym z ważnych elementów stwarzania korzystnego klimatu dla zwiększania wysiłku ludzi pracy jest kwestia podziału dochodu narodowego. Stąd też między innymi przedstawione na dzisiejszym posiedzeniu trzy projekty ustaw podatkowych, właściwie realizowane, mogą przyczynić się do sprawiedliwszego podziału tego dochodu. Chodzi o to, aby grupy ludności, osiągające wyższe dochody, uczestniczyły w większej mierze w realizacji nakreślonych zadań. Nie znaczy to, że w naszej polityce odstępujemy od zasady stwarzania bodźców opłacalności i zainteresowania ludzi ciągłym zwiększaniem wysiłków i podnoszeniem kwalifikacji, a tym samym zwiększania zarobków. Chodzi o to, aby ludzie lepiej sytuowani przyczyniali się w większej mierze do tworzenia finansowych zasobów naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#FeliksStarzec">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosować za przyjęciem projektu uchwały w sprawie zmian w narodowym planie gospodarczym i projektu ustawy o zmianach w budżecie na rok 1971 oraz ustaw podatkowych.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Obecnie, jako ostatni przed przerwą, głos zabierze poseł Wacław Kozubski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WacławKozubski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Przedstawione na obecnym 12 posiedzeniu Sejmu propozycje zmian w narodowym planie gospodarczym i w budżecie państwa na rok 1971 oceniane są przez Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego z dwu punktów widzenia.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WacławKozubski">Po pierwsze — uznajemy korektę tegorocznego planu i budżetu za nieunikniony wymóg obiektywnej sytuacji. Mamy pełną świadomość rozmiarów trudności w społeczno-ekonomicznej sytuacji kraju i rozumiemy — wraz ze wszystkimi obywatelami myślącymi z rzetelną troską o potrzebach rozwojowych społeczeństwa i gospodarki — konieczność dostosowania planu i budżetu do obiektywnie istniejących warunków. Są to warunki niełatwe, ograniczające w wielu dziedzinach swobodę manewru i zmuszające do poszukiwania wszelkich dostępnych środków dla zapewnienia równowagi gospodarczej i utrwalenia stabilizacji w naszym życiu społeczno-politycznym. Z tego punktu widzenia przedstawione Wysokiej Izbie projekty zmian spotykają się z pełnym zrozumieniem. Istnieje także drugi punkt widzenia. Na proponowane zmiany patrzymy nie tylko z perspektywy przeszłości, która przez wiele lat tworzyła dysproporcje rozwojowe i napięcia społeczno-gospodarcze, lecz przede wszystkim z punktu widzenia przyszłości. Sądzimy, że rozpatrywane dzisiaj korekty planu i budżetu na rok 1971 są wyrazem słusznej tendencji do stopniowego zmniejszania dysproporcji, które utrudniały naszemu krajowi prawidłowy i harmonijny rozwój. Chodzi tu w szczególności o dysproporcje między tempem ogólnego wzrostu gospodarczego Polski i niezadowalającym podnoszeniem stopy życiowej ludności, między niewątpliwymi osiągnięciami w sferze produkcji i niewystarczającymi postępami w sferze polityki społecznej. Z tego punktu widzenia proponowane zmiany oceniamy jako kolejny krok naprzód na drodze przemian zapoczątkowanych przez VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej jako potwierdzenie woli wywiązania się z zobowiązań zaciągniętych wobec społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WacławKozubski">Stronnictwo Demokratyczne, które widzi obecnie większe niż w latach poprzednich możliwości swego współuczestnictwa w rozwoju życia społeczno-politycznego i ekonomicznego, udziela swego poparcia obydwu projektom, ponieważ znajduje w nich realne szanse zwiększania osiągnięć w sferze socjalnej, w sferze spożycia ludności — słowem w sferze socjalistycznej polityki społecznej, która stanowi przedmiot naszego żywego zainteresowania.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WacławKozubski">Logika procesów odnowy życia politycznego, w tym i odnowy zwierzchniej roli Sejmu sprawia, że nie wystarczy dzisiaj poprzestać na deklaratywnym poparciu. Kierując się poczuciem patriotycznej współodpowiedzialności za rozwój ojczyzny, stawialiśmy sobie w ostatnich tygodniach wielokrotnie pytanie, czy środowiska oddziaływania Stronnictwa Demokratycznego dysponują realnymi możliwościami zwiększenia swego wkładu w rozwiązywanie problemów, przed którymi stoi obecnie nasza gospodarka narodowa. Wśród tych problemów widzimy w szczególności pilne zadania redukcji napięć rynkowych, poprawy zaopatrzenia ludności, wpływania na niezbędny wzrost liczby miejsc pracy, a wreszcie — co stanowi dla nas sprawę o nadrzędnym znaczeniu — zadanie coraz pełniejszego zaspokajania materialnych i niematerialnych potrzeb obywateli. Na pytanie to mamy pozytywną odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#WacławKozubski">Środowiska oddziaływania Stronnictwa zwiększać będą swój wkład w rozwój kraju. V i VI Plenum Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego oraz liczne analizy przeprowadzane przez nasz aktyw pozwalają stwierdzić z pełnym poczuciem odpowiedzialności, że dysponujemy znacznymi rezerwami, które da się stosunkowo szybko uruchomić w interesie zwiększania wzrostu spożycia społecznego, w interesie poprawy sytuacji rynkowej i poprawy sytuacji w dziedzinie zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#WacławKozubski">Ukształtowane w wielu poprzednich latach nawyki sprawiają, że wciąż jeszcze nie docenia się należycie rezerw tkwiących w drobnej wytwórczości, w usługach i w rzemiośle. Utrzymujące się nadal niedocenianie roli usług, drobnej wytwórczości, w tym rzemiosła, odczuwalne między innymi w postępowaniu administracji terenowej i niektórych pionów administracji centralnej, jest poważnym hamulcem w uruchomieniu wielomiliardowych rezerw. Chodzi tu o znaczne rezerwy produkcyjne, zwłaszcza w zakresie, towarów rynkowych — możliwe do uruchomienia w spółdzielczości pracy, w przemyśle terenowym i rzemiośle. Chodzi tu także o wciąż jeszcze nie wykorzystane szanse związane z aktywizacją usług rynkowych, których wartość w minionym roku sięgała niespełna 6% funduszu spożycia indywidualnego, co jest z pewnością wskaźnikiem zbyt niskim zarówno z punktu widzenia ogólnych zadań rozwoju gospodarki, jak i z punktu widzenia potrzeb przeciętnych obywateli, słusznie postulujących przyspieszenie rozwoju usług jako ważnego składnika w podnoszeniu stopy życiowej społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#WacławKozubski">Stronnictwo Demokratyczne podtrzymuje swój pogląd wyrażony z tej trybuny na poprzednim plenarnym posiedzeniu Sejmu, „że dalsze rozwijanie usług rynkowych i przezwyciężanie narosłych wokół tej sfery uprzedzeń jest czynnikiem o wielkim znaczeniu dla całokształtu społeczno-ekonomicznego rozwoju kraju”. Usługi stanowią obecnie dziedzinę, która może dość skutecznie zabezpieczać pomyślną realizację zadań związanych z utrwaleniem równowagi rynkowej, ponadto może mieć znaczny wpływ na zwiększenie liczby miejsc pracy dla kobiet, a w wielu regionach kraju także i dla mężczyzn. Może się także przyczynić do realizacji zadań w sektorze rolnictwa i przemysłu. Nie bez znaczenia jest również wpływ, jaki może wywrzeć sfera usług na poprawę struktury spożycia ludności.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#WacławKozubski">Obecne wykorzystanie rezerw w sferze usług i drobnej wytwórczości jest niezadowalające. Z zaniepokojeniem stwierdzamy, że w niektórych dziedzinach zaznacza się nawet zjawisko zmniejszania istniejącego już potencjału, przy czym jest to wynikiem działania raczej czynników subiektywnych niż obiektywnych racji społeczno-ekonomicznych. Nasz niepokój wiąże się z sytuacją w rzemiośle, które świadczyło w minionym roku około 60% ogólnej wartości usług rynkowych w Polsce. Wyniki tegorocznej rejestracji zakładów rzemieślniczych, wskazują, że w skali kraju ubyło ok. 6 tys. zakładów rzemieślniczych, zatrudniających łącznie z uczniami około 23 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#WacławKozubski">Trzeba podkreślić fakt, że proces zmniejszania potencjału rzemiosła trwał nadal, również w pierwszych miesiącach bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#WacławKozubski">Ze wstępnych ocen sytuacji w tej sprawie wynika, że zjawiska likwidacji warsztatów dotyczą w znacznej mierze rzemiosła usługowego i zakładów słabych ekonomicznie, które nie są w stanie wytrzymać nacisku fiskalnego ze strony terenowych organów administracji. W terenie obserwuje się również określone działanie lub jego brak ze strony władz administracyjnych, przyczyniające się do likwidacji licznych warsztatów, których społeczno-gospodarcza użyteczność jest bezsporna. Chodzi tu zwłaszcza o warsztaty drobne w mieście i na wsi, świadczące usługi dla ludności i wytwarzające poszukiwane towary rynkowe.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#WacławKozubski">Ogół rzemiosła nie kwestionuje społecznie słusznej polityki eliminowania z jego szeregów ludzi nastawionych na osiąganie łatwych zysków, a wśród nich elementów przypadkowych, a nawet przestępczych. Uwalnianie rzemiosła od tych elementów przyjmowane jest z aprobatą przez rzemieślników, niezrozumiała natomiast jest działalność prowadząca do likwidacji drobnych placówek i do zamrożenia poważnego potencjału usługowo-produkcyjnego w licznych warsztatach, które obecnie znacznie ograniczają swe obroty w obawie przed decyzjami administracyjnymi. Sytuacja w rzemiośle wymaga starannego rozeznania i rychłych decyzji politycznych i rządowych. Należy tu powołać się na jeden tylko fakt. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy mieliśmy do czynienia z ubytkiem, który w rozmiarach zatrudnienia da się przyrównać do utraty dużego kombinatu przemysłowego. Napięcia rynkowe i aktualna sytuacja w sferze zatrudnienia nie pozwalają przejść nad tym problemem do porządku dziennego. Niedobrze się stało, że nie zostały wyciągnięte konkretne wnioski z sytuacji, którą z tej trybuny w dniu 13 lutego sygnalizował przedstawiciel Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego, jak również posłowie w komisjach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#WacławKozubski">Wysoki Sejmie! Wykonanie zadań skorygowanego planu wymagać będzie także konsekwentnego uruchamiania rezerw niematerialnych ukrytych w sferze organizacji pracy, zarządzania, w sferze możliwości stwarzanych przez postęp techniczno-organizacyjny, a wreszcie w sferze ludzkiej inicjatywy i zaangażowania. Widzimy tu poważne zadania dla środowisk inteligencji pozostających również w polu oddziaływania Stronnictwa Demokratycznego. W chwili obecnej przedmiotem szczególnej uwagi powinno być rozpatrzenie i przekształcenie w codzienną pracę licznych inicjatyw i wniosków zgłaszanych m.in. przez naszych działaczy zatrudnionych w administracji państwowej, oświacie, nauce i kulturze, służbie zdrowia i w innych dziedzinach życia społecznego.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#WacławKozubski">Wnioski te, generalnie rzecz ujmując, zmierzają do likwidacji przerostów biurokratycznych, do upraszczania systemu zarządzania i gospodarowania, do pełniejszego wykorzystania czasu pracy i umiejętności fachowych personelu, do stwarzania optymalnych warunków korzystania z inicjatywy i pomysłowości pracowników, którzy mogą i powinni wnosić znacznie większy niż dotychczas wkład koncepcyjny w sprawę harmonijnego rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#WacławKozubski">Jesteśmy przekonani, że postępy procesu odnowy i wiążące się z nimi zjawiska rozwoju demokracji socjalistycznej będą miały bezpośredni wpływ na wydatną aktywizację społeczno-zawodową i na wyniki pracy środowisk inteligencji. Środowiska te, których ofiarność i wysoki poziom obywatelskiej dojrzałości sprawdzały się wielokrotnie w pracy dla socjalistycznej Polski, nie lękają się zwiększonych wymogów odpowiedzialności i wzmożonego wysiłku w pracy.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#WacławKozubski">Powstały obecnie bardziej realne warunki do wykazania inicjatywy, twórczej myśli i nowatorskich rozwiązań. W sferze ludzkiej świadomości i fachowej wiedzy dysponujemy niewymiernym, bezcennym kapitałem. Jego uruchomienie i wykorzystanie dla dobra socjalizmu zależeć będzie w znacznej mierze od tego, jak szybko i jak skutecznie potrafimy usuwać z drogi przygotowanych fachowo twórczych jednostek bariery stawiane przez rutynę, nieufność, biurokrację i inne schorzenia narosłe w minionych latach.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#WacławKozubski">Praca inteligenckich środowisk wiąże się bezpośrednio z socjalną działalnością państwa. Rosnąca uwaga, jaką poświęcamy zaspokajaniu materialnych i niematerialnych potrzeb obywateli, będzie rzutowała na rolę i znaczenie pracy nauczycieli, lekarzy, naukowców, pracowników kultury i przedstawicieli wielu innych dziedzin współczesnego życia publicznego. Znaczenie tych dziedzin oceniać należy nie tylko pod kątem zaspokajania podstawowych potrzeb ludzi pracy, lecz — co równie ważne — pod kątem ich pośredniego i bezpośredniego wpływu na dynamikę rozwoju gospodarczego. Propozycje zmian w planie i budżecie państwa dają wyraz pełnemu zrozumieniu rangi świadomej, socjalistycznej polityki społecznej. Dla licznych środowisk inteligenckich, zaangażowanych bezpośrednio w realizację tej polityki, jest to zapowiedzią pełniejszego niż w przeszłości doceniania ich trudu i pełniejszego niż w przeszłości wykorzystania ich zasobów wiedzy i inicjatywy.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#WacławKozubski">Wysoki Sejmie! Zmiany w strukturze planu i budżetu państwa zmierzające do zapewnienia wzrostu dochodów ludności oraz zwiększenia zakresu świadczeń socjalnych stwarzają problem utrzymania równowagi budżetowej, która jest podstawowym warunkiem pomyślnego zrealizowania zobowiązań wobec ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#WacławKozubski">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego rozpatrywał pod tym kątem trzy przedłożone projekty:</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#WacławKozubski">— ustawy w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#WacławKozubski">— ustawy zmieniającej ustawę o podatku wyrównawczym,</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#WacławKozubski">— ustawy o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#WacławKozubski">Udzielając w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego poparcia przedstawionym projektom, pragnę jednocześnie poinformować, że w toku dyskusji w sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, jak i w sejmowej Komisji Przemysłu Lekkiego, Rzemiosła i Spółdzielczości Pracy nad projektem ustawy o dodatkach do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego, posłowie Stronnictwa Demokratycznego postulowali między innymi potrzebę objęcia zwolnieniami od podatków większej liczby osób niż proponowano to w pierwszym projekcie. Reprezentowaliśmy w tej sprawie pogląd, że w obecnych warunkach należy chronić przed zwiększonym obciążeniem fiskalnym stosunkowo słabe ekonomicznie rzemieślnicze warsztaty usługowe. Wychodząc z tego założenia wnioskowaliśmy, aby podwyższyć łączną sumę podatków, od której zastosowany jest dodatek.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#WacławKozubski">Nasze stanowisko znalazło swój kompromisowy wyraz w przedłożonym Wysokiej Izbie projekcie w formie zmiany górnej granicy zwolnień od dodatkowego obciążenia podatkowego z pierwotnej kwoty 4 tys. zł opodatkowania do kwoty 5 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#WacławKozubski">Zmiana ustawy o podatku wyrównawczym stwarza warunki do zróżnicowania dochodów osiąganych ze szczególnie preferowanych prac o wysokiej użyteczności społecznej, w szczególności pracy twórców i naukowców, oraz niektórych innych kategorii, z innymi źródłami dochodów, które stanowią obecnie przedmiot dyskusji często kontrowersyjnej w różnych środowiskach społecznych.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#WacławKozubski">Za słuszną i uzasadnioną z punktu widzenia równowagi budżetowej państwa uznajemy też poprawkę do ustawy o zmianie dekretu od nabycia praw majątkowych.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#WacławKozubski">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował za przyjęciem wszystkich omawianych projektów, widząc w nich przejaw konkretnego działania na rzecz poprawy warunków życia ludzi pracy w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Obecnie posłanka Janina Zajfert ogłosi komunikat.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JaninaZajfert">Posiedzenie Komisji Handlu Zagranicznego odbędzie się bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu w sali nr 67 w Domu Poselskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Zarządzam 20-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 05 do godz. 12 min. 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HalinaSkibniewska">Wznawiam posiedzenie. Głos zabierze poseł Kazimierz Kuraś.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzKuraś">Obywatelko Marszałku, Wysoki Sejmie! Przy omawianiu zmian proporcji narodowego planu gospodarczego na rok 1971, planu, który stanowi bazę wyjścia do całej 5-latki, pragnę z tej trybuny przedstawić Wysokiemu Sejmowi niektóre problemy nurtujące ponad 30-tysięczną załogę Huty im. Lenina, kombinatu, który został wybudowany wysiłkiem całego narodu kosztem około 30 mld zł, pracą rąk polskich robotników, techników i inżynierów oraz przy braterskiej pomocy Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzKuraś">W ciągu ponad 20 lat istnienia kombinatu wiele było okazji do rozliczania się przed społeczeństwem z tego, jak zostały zużyte olbrzymie środki zainwestowane w Nową Hutę i jak gospodarujemy tym wielkim majątkiem narodowym.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KazimierzKuraś">Podobnie i dzisiaj czujemy się w obowiązku przynajmniej w dużym skrócie zdać sprawę z wyników naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KazimierzKuraś">Przez ponad 20 lat nie tylko wykształciliśmy liczną załogę budowniczych i hutników, ale również stworzyliśmy olbrzymi potencjał wykonawczy, służący całemu naszemu krajowi.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KazimierzKuraś">Kombinat, obejmujący ponad 20 km² terenu, został uzbrojony ciężkim potencjałem przemysłowym o przodującej technice. Zdolność produkcyjna kombinatu wynosi dziś ponad 5 mln ton stali rocznie, a roczna wartość produkcji towarowej — ponad 20 mld zł.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#KazimierzKuraś">Huta im. Lenina wyprodukowała już około 40 mln ton koksu, dała krajowi prawie 32 mln ton surówki, ponad 37 mln ton stali, około 24 mln ton wyrobów walcowanych.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#KazimierzKuraś">Ogólnie biorąc, dostarczyliśmy krajowi produkcję o wartości 168 704 mln zł. Trzeba także wspomnieć, że do obecnej chwili odprowadziliśmy do skarbu państwa 40 826 mln zł, a zaciągnięty dług na budowę naszej huty został spłacony już w 1967 roku.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#KazimierzKuraś">Produkcja eksportowa naszej huty osiąga poziom standardów światowych, co pozwala na sprzedawanie jej wyrobów na korzystnych warunkach do ponad 50 krajów wszystkich kontynentów świata. Wartość tej produkcji osiągnęła w 1970 roku ponad 480 mln zł dewizowych.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#KazimierzKuraś">Wybudowanie Huty im. Lenina spowodowało bardzo korzystne przesunięcia w strukturze zatrudnienia w całym regionie krakowskim, a także w innych regionach, jak rzeszowskim, kieleckim itd. Przede wszystkim dzięki hucie, Kraków obok tego, że jest ważnym ośrodkiem nauki i kultury, stał się miastem o dużym potencjale przemysłowym, który daje roczną produkcję przemysłu uspołecznionego o wartości ponad 45 mld zł.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#KazimierzKuraś">Problemów do rozwiązania mamy wiele — niektóre z nich będą rozwiązywane własnymi środkami przy udziale rozwijającego się ruchu współzawodnictwa pracy, zobowiązań i czynów społecznych, ale są i takie, które wymagają decyzji i pomocy naszych władz centralnych.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#KazimierzKuraś">Biorąc pod uwagę dalszy rozwój naszej huty oraz rozwój całego Krakowa, istnieje konieczność przyspieszenia wykonania wielu inwestycji komunalnych i socjalnych, które powinny być traktowane na równi z inwestycjami produkcyjnymi. Zgodnie z założeniami VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zadania gospodarcze bieżącego roku i ich pomyślna realizacja decydować będą w poważnym stopniu o dalszym polepszaniu warunków bytowych całego społeczeństwa oraz o stworzeniu punktu wyjścia do realizacji programu rozwoju kraju na następne lata. Zresztą o tym dziś, z tej trybuny, jest mowa i prowadzimy na ten temat dyskusję.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#KazimierzKuraś">Osiągnięcia produkcyjne i ekonomiczne Huty im. Lenina, jakie uzyskaliśmy w 1970 roku, są zaszczytnym sukcesem załogi, jej wysokich kwalifikacji zawodowych, sumiennej i ofiarnej pracy oraz dojrzałej postawy społeczno-politycznej. Plan produkcyjny w 1970 roku wykonaliśmy w 102,2%. Do tych osiągnięć przyczyniło się również w dużej mierze szeroko rozwinięte współzawodnictwo pracy oraz podejmowane systematycznie przez załogę zobowiązania produkcyjne i czyny społeczne.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#KazimierzKuraś">Rozwijając nadal społeczną aktywizację załogi, świadomie i czynnie włączamy się we wspólny wysiłek całego narodu, by dać w ten sposób pełne poparcie dla nowego kierownictwa politycznego i gospodarczego w jego działalności na rzecz poprawy warunków bytowych i kulturalnych społeczeństwa polskiego. Wyrazem tego są zdeklarowane zobowiązania produkcyjne, wchodzące w skład wielkiego czynu produkcyjnego hutników. Mimo bardzo ważnych, napiętych zadań produkcyjnych, ustalonych na rok bieżący, załoga naszej huty zobowiązała się dać krajowi ponad plan: 80 tys. ton surówki, 40 tys. ton stali, 15 tys. ton kęsisk i słabów, 10 tys. ton gotowych wyrobów gorąco-walcowanych, 3 tys. ton blachy czarnej zimno-walcowanej, 5 tys. ton blachy ocynkowanej, 34 tys. ton rur zgrzewnych. Ponadto zobowiązania obejmują dodatkową produkcję koksu hutniczego, wapna i dolomitu prażonego oraz wlewnic.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#KazimierzKuraś">Wyniki tylko pierwszych dwóch miesięcy bieżącego roku wykazały, że załoga nasza wypełnia z honorem podjęte zobowiązania. W okresie tym wyprodukowaliśmy już ponad plan 34,5 tys. ton surówki, ponad 23 tys. ton stali, ponad 7 tys. ton kęsisk i słabów, około 1 tys. ton blach zimno-walcowanych czarnych, ponad 1 tys. ton blach ocynkowanych. Uzyskaliśmy również dodatkowe ilości ton koksu, rur zgrzewnych i wlewnic. Realizacja zadań planowych i zobowiązań produkcyjnych uzależniona jest jednak nie tylko od ofiarności i wysiłku załogi, ale również od prawidłowego i terminowego uruchomienia wielu nowych jednostek produkcyjnych, a mianowicie: kompleksu trzeciego konwertora, drugiej nitki rur elektrycznie zgrzewanych, wydziału profili zimnogiętych w Bochni.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#KazimierzKuraś">Resort budownictwa powinien zwrócić szczególną uwagę, aby przedsiębiorstwa budowlane dotrzymały terminów zakończenia w tych obiektach robót budowlano-montażowych i przekazały te obiekty po pełnym rozruchu technologicznym, zapewniającym szybkie osiągnięcia projektowanych zdolności produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#KazimierzKuraś">Dalszy wzrost produkcji huty wymaga również zdecydowanej poprawy zaopatrzenia w aparaturę i materiały elektrotechniczne, niektóre artykuły chemiczne oraz wyroby branży metalowej. Szczególnie niepokojąco przedstawia się sytuacja w zakresie zaopatrzenia huty w aparaturę elektryczną produkcji krajowej. Przeprowadzona szczegółowa analiza naszych potrzeb na rok bieżący w zakresie materiałów w porównaniu z otrzymanymi przydziałami wykazała rażące dysproporcje pomiędzy naszymi faktycznymi potrzebami a uzyskanymi dotąd przydziałami.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#KazimierzKuraś">Wręcz katastrofalnie przedstawia się zaopatrzenie huty w niektóre asortymenty styczników, przekładników i bezpieczników mocy.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#KazimierzKuraś">Podobnie trudna sytuacja istnieje również w zakresie zaopatrzenia w artykuły śrubowe oraz liny stalowe. Brak bardzo wielu części zamiennych, handlowych, stypizowanych utrudnia naszą pracę, a wykonanie tych części na miejscu z konieczności podwyższa koszty oraz obciąża potencjał remontowy tak niezbędnie potrzebny do innych zadań w hucie. Brak tego typu części stwarza duże niezadowolenie wśród załogi naszego kombinatu, jest przedmiotem krytycznych uwag i uniemożliwia po prostu zwiększenie produkcji. Uważam, że podobne problemy z zaopatrzeniem w części zamienne mają i inne przedsiębiorstwa w kraju.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#KazimierzKuraś">Zainteresowane resorty powinny spowodować zwiększenie produkcji i zaopatrzenia w te części, a my, hutnicy, będziemy w stanie jeszcze szybciej zwiększać produkcję hutniczą.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#KazimierzKuraś">Niezwykle istotny problem, słusznie i w pełni uzasadniony zarówno ze strony załogi naszej huty, jak i społeczeństwa miasta Krakowa oraz okolic, stanowi problem oczyszczania wód i atmosfery.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#KazimierzKuraś">W latach 1950–1961 w zasadzie nie budowano urządzeń oczyszczających wodę i powietrze atmosferyczne w zakresie odpowiadającym bardzo dużemu przyrostowi zdolności produkcyjnej. Z tego też okresu pochodzi większość zaległości inwestycyjnych w tej dziedzinie. W drugim etapie budowy naszej huty uporządkowano w tym zakresie tylko niektóre, nie wymagające znaczniejszych nakładów inwestycyjnych, problemy. Niemniej jednak stwierdzić trzeba, że mimo wydania wielu państwowych aktów normatywnych i prawnych, a przede wszystkim ustawy sejmowej, inwestycje z zakresu ochrony wód i atmosfery były i są traktowane przy rozdziale środków inwestycyjnych marginesowo jako inwestycje nieprodukcyjne, i przeważnie pierwsze ulegały, względnie ulegają, obcięciom inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#KazimierzKuraś">Pragnę zwrócić uwagę, że w celu zlikwidowania zaległości w dziedzinie ochrony wód i atmosfery, uchwałą nr 206/68 KERM-u została zatwierdzona dla Huty im. Lenina kwota 1 106 mln zł na inwestycje w tym zakresie, przy czym uchwała ta zobowiązywała wykonanie do 1973 r. podstawowej części tych zaległości. Niestety, stwierdzić również trzeba, że realizacja postanowień tej uchwały nie została praktycznie, do dziś nawet, rozpoczęta z powodu niezabezpieczenia środków.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#KazimierzKuraś">Zgodnie z projektem planu 5-letniego Huta im. Lenina miała rozpocząć w 1971 r. realizację 6 zadań inwestycyjnych, związanych z ochroną wód i atmosfery, całkowicie przygotowanych dokumentacyjnie i pod względem zaopatrzeniowym. Z zadań tych ani jedno nie zostało włączone do planu inwestycyjnego na rok 1971.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#KazimierzKuraś">Płacenie kar i odszkodowań przez hutę mieszkańcom okolicznych wiosek na pewno nie rozwiązuje problemu, a wręcz przeciwnie, wpływa na niezadowolenie z racji ponoszonych z tego tytułu strat.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#KazimierzKuraś">Uznając powyższy stan ustawicznego przesuwania tego typu inwestycji za niewłaściwy, Huta im. Lenina wysuwa następujące postulaty pod adresem kompetentnych władz:</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#KazimierzKuraś">— przyjęcie jako nienaruszonej zasady traktowania inwestycji związanych z ochroną wód i atmosfery jako inwestycji priorytetowych;</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#KazimierzKuraś">— przyznanie na ten cel w ramach programu inwestycyjnego na lata 1971–1975 środków w pełnej wysokości dla likwidacji zaległości z okresu pierwszego i częściowo drugiego etapu budowy tej olbrzymiej huty.</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#KazimierzKuraś">Również bardzo istotną i problemową sprawą dla Nowej Huty, a także i sprawą całego Krakowa, jest problem budownictwa mieszkaniowego, którego potrzeby ujawniły się szczególnie w ostatnim czasie w rozmowach z załogą i społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#KazimierzKuraś">Dla zilustrowania istniejącego stanu pragnę podać, że w hotelach robotniczych Huty im. Lenina zamieszkuje aktualnie około 5 tys. pracowników, z czego większość oczekuje na przydział mieszkań. Zakładając bardzo optymistycznie, że tylko 50% nowo przyjętych pracowników do nowo uruchamianych obiektów zgłosi potrzeby mieszkaniowe, nie uwzględniając przy tym dalszych potrzeb wynikających z rozgęszczenia przeludnionych mieszkań pracowników Huty im. Lenina, potrzeby huty w budownictwie mieszkaniowym na lata 1971–1975 określa się na minimum 5 300 mieszkań.</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#KazimierzKuraś">Niestety, środki na ten cel, jakie dotychczas zostały ujęte w dyrektywach do planu 5-letniego, wystarczą zaledwie na pokrycie około 50% faktycznych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#KazimierzKuraś">Zabezpieczenie właściwego budownictwa mieszkaniowego dla potrzeb naszej załogi uznać należy za problem o podstawowym znaczeniu.</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#KazimierzKuraś">Właściwą politykę w przydzielaniu mieszkań utrudnia nam w dużym stopniu uchwała nr 123 Rady Ministrów z maja 1965 r., zgodnie z którą mieszkania zwalniane przez pracowników huty stawiane są do dyspozycji rad narodowych. Straty, jakie z tego tytułu ponosi nasza huta, wynoszą rocznie około 200 do 300 mieszkań.</u>
<u xml:id="u-16.32" who="#KazimierzKuraś">W celu zlikwidowania zaistniałych zaległości w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego i stworzenia warunków dla wydajnej pracy załogi postuluje się:</u>
<u xml:id="u-16.33" who="#KazimierzKuraś">— przyznanie w latach 1971–1975 środków limitowych, niezbędnych dla oddania do użytku 5 300 mieszkań jako dolnej granicy potrzeb;</u>
<u xml:id="u-16.34" who="#KazimierzKuraś">— zmianę obowiązujących standardów mieszkaniowych na wyższe;</u>
<u xml:id="u-16.35" who="#KazimierzKuraś">— stworzenie przynajmniej w końcowych latach bieżącego planu 5-letniego perspektywy rozgęszczenia mieszkań hutników;</u>
<u xml:id="u-16.36" who="#KazimierzKuraś">— rozważenie możliwości uchylenia przepisów uchwały nr 123/65 Rady Ministrów jako uniemożliwiającej prowadzenie w naszej hucie prawidłowej i oszczędnej polityki przydzielania mieszkań.</u>
<u xml:id="u-16.37" who="#KazimierzKuraś">Trzeba i o tym powiedzieć, że duże ośrodki przemysłowe i wielkie miasta w swoim burzliwym rozwoju mają z reguły dużo problemów i każdy z nich ma charakter wielkiej sprawy. Tak więc sprawy mieszkaniowe są problemem również dla całego miasta Krakowa, w którym średnia zagęszczenia na jedną izbę jest najwyższa ze wszystkich miast w Polsce.</u>
<u xml:id="u-16.38" who="#KazimierzKuraś">Około 25 tys. rodzin wieloosobowych w mieście Krakowie nie posiada samodzielnych mieszkań. Również w mieście Krakowie największy jest procent pracowników zamieszkałych w hotelach robotniczych w stosunku do liczby stałych mieszkańców, w porównaniu z innymi miastami wydzielonymi.</u>
<u xml:id="u-16.39" who="#KazimierzKuraś">Minimalne potrzeby miasta Krakowa na 5-latkę wynoszą 1 750 tys. m² w budownictwie uspołecznionym, to jest wybudowanie, około 116 tys. izb mieszkalnych. W związku z tym istnieje także pilna potrzeba przyspieszenia budowy fabryki domów w mieście Krakowie i oddanie jej do użytku przynajmniej w roku 1973.</u>
<u xml:id="u-16.40" who="#KazimierzKuraś">Uważam również za celowe zwrócić uwagę, że miasto Kraków w porównaniu z innymi miastami wydzielonymi w kraju posiada najniższy wskaźnik powierzchni handlowo-usługowej w stosunku do norm i liczby mieszkańców. Niedobór tej sieci w obecnej chwili wynosi ponad 13 tys. m² i wynika przede wszystkim z faktu, że pilniejsze były potrzeby budownictwa mieszkaniowego, a te inwestycje przechodziły na dalszy plan. Chciałbym przy tym nadmienić, że sprawy zaopatrzenia ludności miasta Krakowa są sprawami superistotnymi ze względu na siłę nabywczą ludności i przybywanie do naszego miasta, jako miasta nauki, kultury i przodującego przemysłu — ponad 2 mln turystów rocznie.</u>
<u xml:id="u-16.41" who="#KazimierzKuraś">Nadal jednym z istotnych problemów jest dla nas rozwiązanie bardzo trudnej sytuacji w komunikacji miejskiej, co wiąże się nie tylko ze sprawnym przewozem ludności, lecz ma także ścisły związek z dojazdem do pracy, a tym samym z wydajnością w produkcji, przede wszystkim wydajnością tego olbrzymiego kombinatu, co daje ponad 20 mld zł wartości rocznej produkcji, a na ten rok 22 mld zł. Istnieje konieczność przyspieszenia w tym zakresie odpowiednich inwestycji, zapewnienia nakładów na te inwestycje, jak również zwiększenia liczby taboru autobusowego i tramwajowego.</u>
<u xml:id="u-16.42" who="#KazimierzKuraś">Załoga Huty im. Lenina odczuwa także brak stałej bazy wczasowo-wypoczynkowej, w związku z czym niezbędne jest zabezpieczenie środków na budowę tego typu obiektów zaplanowanych od lat.</u>
<u xml:id="u-16.43" who="#KazimierzKuraś">Ponad 170-tysięczna dzielnica Krakowa — Nowa Huta — posiadająca kilkadziesiąt tysięcy młodzieży, nie ma do dziś odpowiedniego obiektu na działalność kulturalno-oświatową.</u>
<u xml:id="u-16.44" who="#KazimierzKuraś">Pragnę przy tym nadmienić, że w czynie społecznym na budowę domu młodości w Nowej Hucie zgromadziliśmy już wraz z deklaracjami dalszych wpłat około 25 mln zł. Jednakże dla likwidacji niedoborów w placówkach socjalno-wypoczynkowych oraz kulturalno-oświatowych, obok dużej inicjatywy własnej, konieczna jest także pomoc zainteresowanych resortów, ogólnie mówiąc, kompetentnych władz centralnych.</u>
<u xml:id="u-16.45" who="#KazimierzKuraś">Pragnę również przypomnieć o konieczności pełnej realizacji uchwały KERM nr 110/67, dotyczącej inwestycji towarzyszących w Hucie im. Lenina. Uchwała ta miała na celu przede wszystkim zapewnienie odpowiedniej bazy komunalnej i kulturalnej wraz z dynamicznie rozbudowującym się przemysłem hutniczym w Krakowie. Szkoda tylko, że inwestycjom tym nadano nazwę „towarzyszące”, i dlatego może nie są one w pełni realizowane.</u>
<u xml:id="u-16.46" who="#KazimierzKuraś">Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszystkie ważne problemy — zarówno naszej załogi hutniczej, jak i społeczeństwa nowohuckiego, jak również i wielkiego naszego Krakowa — mogą być załatwione od zaraz. Uważamy jednak, że należy z dużą rozwagą ustalić, co najpilniejsze i co w pierwszej kolejności powinno być zrealizowane, biorąc pod uwagę przede wszystkim potrzeby produkcyjne załogi huty, społeczeństwa nowohuckiego i miasta Krakowa.</u>
<u xml:id="u-16.47" who="#KazimierzKuraś">Jak już wspomniałem, w rozwiązywaniu wielu z tych problemów musimy liczyć na własne siły, inicjatywę i zobowiązania załogi, ale jednak w rozwiązywaniu wielu problemów będzie również potrzebna pomoc Rządu, jego resortów i w ogóle innych kompetentnych władz.</u>
<u xml:id="u-16.48" who="#KazimierzKuraś">Zdajemy sobie również sprawę z tego, że kraj nasz potrzebuje coraz więcej stali i wyrobów walcowanych o lepszej jakości, o wyższej nowoczesności na potrzeby krajowe i na eksport oraz coraz większych zysków dla pomnażania dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-16.49" who="#KazimierzKuraś">W tej działalności, widząc pozytywną odnowę polityczną i gospodarczą w kraju pod kierownictwem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, należy na hutników z Huty im. Lenina w pełni liczyć.</u>
<u xml:id="u-16.50" who="#KazimierzKuraś">Tak jak dotychczas, chcemy coraz lepiej uczestniczyć w procesie budownictwa socjalistycznego w naszej ludowej ojczyźnie.</u>
<u xml:id="u-16.51" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Józef Olszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefOlszyński">Wysoki Sejmie! Z dużym zadowoleniem i uznaniem chciałbym na wstępie podkreślić istotę zmian przedstawionych Wysokiej Izbie do rozpatrzenia i uchwalenia w narodowym planie gospodarczym na bieżący rok, zakładających zwiększenie zaopatrzenia rynku krajowego w stosunku do założeń grudniowych o przeszło 28 mld zł, w tym artykułów żywnościowych o przeszło 10 mld zł. Jest to wyrazem głębokiej troski władz politycznych i państwowych o zgodne z podstawową zasadą socjalizmu coraz pełniejsze zaspokajanie codziennych, materialnych i kulturalnych potrzeb naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefOlszyński">W warunkach aktualnego stanu pogłowia zwierzęcego i jego produktywności zakładane w zmianach planu znaczne zwiększenie na rynek dostaw mięsa, drobiu, masła i innych tłuszczów zwierzęcych wymagać będzie powszechnego zaangażowania wszystkich sektorów rolnictwa oraz zapewnienia mu zwiększonej i sprawnej pomocy państwa i organizacji społeczno-gospodarczych. Odnosi się to nie tylko do roku bieżącego, ale również do okresu całej bieżącej 5-latki. Start i tempo wzrostu produkcji rolnej zależy bowiem zarówno od zaangażowania rolników, jak i od warunków ekonomicznych rolnictwa, a także od poziomu zaopatrzenia w podstawowe środki produkcji oraz od gospodarności w zakresie ich zastosowania.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JózefOlszyński">W związku z tym uważam za stosowne zwrócić uwagę Wysokiej Izby na niektóre problemy i zagadnienia z dziedziny mechanizacji i chemizacji rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefOlszyński">Mówiąc o nawozach mineralnych, chciałbym na wstępie podkreślić ogólne uznanie rolników dla władz politycznych i państwowych, dla naukowców, techników i robotników wielkiej chemii w związku z rozwiązaniem problemu produkcji nawozów pod względem ilościowym, a także w pewnej mierze pod względem jakościowym. Czuję się jednocześnie zobowiązany do stwierdzenia, że mimo ogólnych osiągnięć w tej dziedzinie, nie wszystko jeszcze przedstawia się najlepiej.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JózefOlszyński">Po pierwsze — znaczna część rolników stosuje nawozy mineralne w ilościach dużo niższych niż przewidują właściwe normy dla danego rejonu lub też w sposób niezgodny z wymaganiami agrotechnicznymi, glebowymi i klimatycznymi. Obniża to efekty nawożenia, a tym samym przynosi straty rolnictwu i całej gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JózefOlszyński">Po drugie — w warunkach masowej produkcji i stosunkowo wysokiego już poziomu nawożenia mineralnego przemysł chemiczny zbyt powolnie w stosunku do potrzeb rolnictwa przechodzi na produkcję nawozów wysokoprocentowych, skoncentrowanych, granulowanych i mieszanych.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JózefOlszyński">Po trzecie — według opinii zarówno rolników, jak i stacji chemicznych od 25 do 50% soli potasowej i superfosfatu zawiera zawilgocenie ponadnormatywne i z tej przyczyny nie nadaje się do mechanicznego wysiewu.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JózefOlszyński">Po czwarte — w niektórych rejonach kraju słyszy się też narzekania rolników na niską jakość niektórych partii nawozów, ich zgruźlenia oraz niewłaściwy do warunków klimatyczno-glebowych asortyment.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JózefOlszyński">Po piąte — znaczne marnotrawstwo w gospodarce nawozowej wynika z powodu nie dostosowania środków transportu, braku magazynów i powszechnego niedostatku urządzeń do ich mechanicznego wysiewu.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JózefOlszyński">Po szóste — rolnicy z dużym zainteresowaniem śledzą podjęte i rozwijane przez resort rolnictwa i naukę rolniczą prace zmierzające do wyhodowania i upowszechnienia roślin, zwłaszcza zbóż wysokopiennych, odpornych na wylęganie.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JózefOlszyński">Po siódme — szczególną uwagę w bieżącym roku i w latach następnych zwrócić by należało w całym kraju na konieczność dokonania przełomu w dziedzinie pielęgnacji i chemicznego nawożenia trwałych użytków zielonych. Dać to bowiem może dostatek dobrego siana, a z kolei szybką możliwość podniesienia pogłowia bydła, produkcji mięsa i mleka oraz znaczne ilości nawozów naturalnych, co w naszych warunkach przewagi gleb lekkich i braku próchnicy, niemałe ma znaczenie.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JózefOlszyński">Zagadnienia te powinny być przedmiotem stałej analizy i współpracy centralnych i terenowych placówek podporządkowanych resortom rolnictwa, przemysłu chemicznego, przemysłu maszynowego, CRS „Samopomoc Chłopska”, Centralnego Związku Kółek Rolniczych oraz terenowych rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#JózefOlszyński">Mechanizacja procesów produkcyjnych w rolnictwie stanowi zarówno jeden z podstawowych środków produkcji, jak i miernik postępu kultury produkcyjnej. Mechanizacja rolnictwa, sprzyjając rozwojowi przemysłów ciężkiego, maszynowego i chemicznego jednocześnie czyni pracę rolników lżejszą, wydatniejszą i ekonomiczniejszą.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#JózefOlszyński">W okresie ubiegłej 5-latki nastąpił dalszy postęp w ilościowym rozwoju mechanizacji rolnictwa i jej zaplecza technicznego, ale zadania planowe w tej dziedzinie zostały wykonane zaledwie w około 88%.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#JózefOlszyński">Jeżeli chodzi o zaopatrzenie w sprzęt rolniczy pod względem ilościowym i asortymentowym, to w dalszym ciągu występowały i występują następujące niedobory i trudności:</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#JózefOlszyński">— niewspółmiernie niskie dostawy na rynek traktorów lżejszych — mam tu na myśli zwłaszcza traktory C-330 — dostosowanych do potrzeb gospodarki chłopskiej;</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#JózefOlszyński">— znacznie mniejsze od zakładanych w planie i daleko niewystarczające w stosunku do potrzeb rolnictwa dostawy maszyn towarzyszących, a zwłaszcza siewników nawozowych, maszyn do ładowania i roztrząsania obornika, opryskiwaczy ciągnikowych, maszyn do sprzętu zbóż, sadzarek i kopaczek ciągnikowych do ziemniaków.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#JózefOlszyński">Według danych Ministerstwa Rolnictwa skromny plan przydziału niektórych asortymentów maszyn najbardziej deficytowych i potrzebnych rolnictwu na I półrocze br. zmniejszono w trakcie wykonania w następujący sposób: traktory C-330 — o 2 100 sztuk, roztrząsacze obornika — o 1 400 sztuk, kopaczki ciągnikowe — o 1 600 sztuk, silo-kombajny „Orkan” — o 1 000 sztuk.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#JózefOlszyński">Niedostateczna liczba maszyn towarzyszących nie pozwala na wykorzystanie traktorów w robotach polowych w należytym stopniu, a tym samym stanowi poważną przeszkodę w uzyskaniu opłacalnych wyników z działalności mechanizacyjnej wielu kółek rolniczych.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#JózefOlszyński">Nie najlepiej przedstawia się w dalszym ciągu sprawa zaopatrzenia gospodarstw chłopskich — nie tylko indywidualnych, ale i uspołecznionych, a nawet w części państwowych gospodarstw rolnych — w niektóre asortymenty sprzętu trakcji konnej oraz produkcji urządzeń koniecznych do mechanizacji obsługi zwierzęcej, jak: parniki węglowe i elektryczne, kolumny parnikowe, sieczkarnie, mieszalnie, poidła, dojarki elektryczne, transporterki i wózki. Wiele też kłopotów zarówno rolnikom, jak i instytucjom obsługującym rolnictwo od wielu lat przysparza chroniczny niedobór ogumienia zarówno traktorowego, jak i samochodowego.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#JózefOlszyński">Na bieżący kwartał na zamówione przez resort rolnictwa 60 tys. sztuk ogumienia przemysł zaoferował tylko 9 tys. sztuk. W świetle opinii rolników praktyków, służby rolnej, a także badań NIK nie tylko ilość, ale i jakość wielu maszyn, narzędzi rolniczych i części zamiennych stanowi w dalszym ciągu istotny problem. Niska jakość niektórych maszyn i narzędzi rolniczych przysparza rolnikom wiele kłopotów i trudności produkcyjnych, podnosi koszty mechanizacji rolnictwa i obniża dobre imię, zakładów, które je produkują. Niska jakość maszyn i narzędzi jest najczęściej przyczyną postulatów o obniżenie ich cen, co w warunkach ogólnej deficytowości tej gałęzi produkcji jest w chwili obecnej, jak wiadomo, nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#JózefOlszyński">Niemniej jednak sprawa stabilności cen na maszyny i narzędzia rolnicze oraz nieuzasadnionych różnych cen na wyroby o zbliżonej wartości, a produkowane w różnych zakładach, powinna być przedmiotem wnikliwej analizy i właściwego załatwienia. Przemysł produkujący maszyny i narzędzia rolnicze tłumaczy niską jakość niektórych swoich produktów złym stanem technicznym zakładów i niską jakością zaopatrzenia materiałowego. Jest w tym tłumaczeniu na pewno znaczna część prawdy i słuszności. W swoim czasie rolnictwo przekazało pewną liczbę zakładów produkujących maszyny, narzędzia, rolnicze i części zamienne, a także znaczne kwoty ze środków Funduszu Rozwoju Rolnictwa na rzecz rozwoju przemysłu maszyn rolniczych. Środki te zostały jednakże przeznaczone na inne, nie wątpię, że wówczas równie ważne i pilne cele.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#JózefOlszyński">Obecnie jednak chodzi o to, aby biorąc pod uwagę konieczność przyspieszenia i usprawnienia mechanizacji rolnictwa, przeznaczyć w następnych latach bieżącej pięciolatki odpowiednie środki inwestycyjne, konieczne do rozwoju nowoczesnej bazy produkcyjnej maszyn i narzędzi rolniczych oraz ulepszyć zaopatrzenie w materiały i półfabrykaty. Problemem ciągle towarzyszącym mechanizacji rolnictwa jest powszechnie od lat znany brak części zamiennych i niska ich jakość. Tłumaczenie tej sprawy w ten sposób, że „przecież nie jest tak źle, bo plany produkcji części zamiennych są wykonywane”, lub że „w magazynach instytucji mechanizacyjnych i handlowych zalegają części zamienne wartości kilku miliardów złotych” — do niczego po prostu nie doprowadzi. Chodzi przecież nie o ogólną i często nieużyteczną masę, lecz o zaspokojenie potrzeb w zakresie kilkuset detali części zamiennych do traktorów i maszyn rolniczych, których chroniczny brak w ostatnich latach wyraźnie został określony. Rozwiązanie problemu części zamiennych na lata następne i na przyszłość wymaga moim zdaniem, następujących przedsięwzięć:</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#JózefOlszyński">1) polepszenia jakości produkcji maszyn i części zamiennych;</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#JózefOlszyński">2) polepszenia poziomu obsługi eksploatacyjnej traktorów;</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#JózefOlszyński">3) przyspieszenia programu powszechnej unifikacji produkowanego sprzętu;</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#JózefOlszyński">4) wprowadzenia nowoczesnej organizacji zaopatrzenia w części zamienne.</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#JózefOlszyński">Wysoki Sejmie! Biorąc pod uwagę szczupłość czasu przeznaczonego na dyskusję, poruszyłem tylko w telegraficznym skrócie węzłowe zagadnienia z dwóch dziedzin. Z dziedziny zaopatrzenia rolnictwa w środki chemiczno-nawozowe oraz z dziedziny maszyn i narzędzi rolniczych, w trosce o jak najlepsze ich wykorzystanie dla wzrostu produkcji rolnej i o pełne zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych społeczeństwa oraz o zabezpieczenie warunków do planowego wzrostu dochodów rolniczych.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Henryk Rutkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HenrykRutkowski">Wysoki Sejmie! Na dzisiejszym posiedzeniu mamy uchwalić zmiany w budżecie państwa na rok 1971 zgodnie z wytycznymi VII i VIII Plenum KC PZPR i żądaniami klasy robotniczej, zmierzające do wszechstronnego, harmonijnego rozwoju gospodarczego kraju oraz stworzenia warunków zapewniających wzrost stopy życiowej, a zwłaszcza poprawę położenia materialnego rodzin niżej zarabiających i wielodzietnych, jak również wzrost niektórych emerytur i rent.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#HenrykRutkowski">Powstałe dysproporcje w latach ubiegłych pomiędzy szybkim rozwojem gospodarczym kraju a zbyt wolnym i niedostatecznym wzrostem stopy życiowej społeczeństwa wymagają radykalnej poprawy warunków mieszkaniowych, zdrowotnych, warunków pracy i zabezpieczenia społecznego.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#HenrykRutkowski">Wprowadzone zmiany proporcjach rozwojowych gospodarki narodowej i dochodach ludności pozwolą na zwiększenie funduszu spożycia w porównaniu z 1970 rokiem do ponad 7%, a globalny fundusz płac będzie wyższy o około 8,1–8,6 mld zł.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#HenrykRutkowski">Tak korzystne zmiany, o których mowa w ustawie, można zapewnić tylko przez dodatkowy wzrost produkcji, który umożliwi zwiększanie dostaw artykułów żywnościowych i przemysłowych artykułów konsumpcyjnych na rynek wewnętrzny oraz dodatkowy eksport przeznaczony na zakup surowców dla przemysłu rolno-spożywczego, dodatkowy import pasz i artykułów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#HenrykRutkowski">Na, poprawę zaopatrzenia rynku wewnętrznego trzeba co najmniej 18,2 mld zł, a globalna wartość dostaw w 1971 r. powinna osiągnąć 528,2 mld zł.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#HenrykRutkowski">Załogi pracownicze, doceniając trudną sytuację w kraju, podejmują liczne zobowiązania w celu zwiększania produkcji przemysłowej dla poprawy sytuacji rynkowej.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#HenrykRutkowski">Dodatkowa produkcja powinna odpowiadać potrzebom rynku wewnętrznego i eksportu na podstawie zamówień odbiorców, jak również powinna ją cechować wysoka jakość. W celu przyspieszenia wzrostu produkcji zwierzęcej, zwłaszcza trzody chlewnej i drobiu, należy zwiększyć dostawy dla potrzeb wsi, między innymi pasz — o 150 tys. ton, węgla kamiennego — o 250 tys. ton oraz potrzebnych materiałów budowlanych — na łączną sumę 900 mln zł.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#HenrykRutkowski">Na podkreślenie zasługuje fakt, że uchwała o narodowym planie gospodarczym przewiduje dodatkowe środki:</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#HenrykRutkowski">— 660 mln zł na zwiększenie programu budownictwa mieszkaniowego,</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#HenrykRutkowski">— 350 mln zł na zwiększenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe,</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#HenrykRutkowski">— 122 mln zł na budowę 5 poligonów wytwórni elementów wielkopłytowych,</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#HenrykRutkowski">— 250 mln zł na zwiększenie miejsc pracy dla kobiet.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#HenrykRutkowski">Na pokrycie wydatków wynikających ze zmian w budżecie państwa na rok 1971, trzeba znaleźć dodatkowe źródło dochodu, które stanowić będzie przewidywany wzrost wpłat przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej — o około 2 mld zł z tytułu dodatkowego zwiększania produkcji. Pełna realizacja tych dochodów uzależniona będzie również od postępów w dziedzinie poprawy efektywności gospodarowania, a zwłaszcza obniżki kosztów własnych. Dalszym źródłem zwiększenia dochodów budżetu będą dodatkowe wpłaty od gospodarki nie uspołecznionej około 300 mln zł oraz innych opłat — około 800 mld zł.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#HenrykRutkowski">Zwiększenie wpływów od gospodarki nieuspołecznionej nastąpić ma w wyniku doraźnego zwiększania jej obciążeń na rok 1971 podatkiem obrotowym, dochodowym i wyrównawczym w granicach 10%–15% wymiaru tych podatków. Obciążeniem tym nie będą objęte drobne zakłady rzemieślnicze, świadczące usługi na rzecz rolnictwa i dla ludności.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#HenrykRutkowski">Przewiduje się również zwiększenie — w drodze podwyżek stawek podatku wyrównawczego oraz rozszerzenia podstawy opodatkowania — obciążeń osób osiągających stosunkowo wysokie dochody z tytułu pracy w gospodarce uspołecznionej i z innych wynagrodzeń — o blisko 50 mln zł.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#HenrykRutkowski">Powyższe przedsięwzięcia zmierzające do zwiększenia obciążeń podatkowych niektórych zakładów gospodarki nie uspołecznionej i osób osiągających wysokie dochody są zgodne z postulatami zgłaszanymi przez załogi warszawskich zakładów pracy. W związku ze znajomością przemysłu dzielnicy Wola, gdzie pracuję od lat, mogłem się przekonać, że podjęte obecnie zobowiązania przez załogi fabryk tej dzielnicy są najlepszym gwarantem realizacji wytycznych planu gospodarczego. Po podniesieniu zarobków dla niżej zarabiających i po przywróceniu cen na artykuły spożywcze z grudnia ub.r. w rozmowach z pracownikami w różnych fabrykach odczuwa się spokój i rzetelne podejście do wykonywanej pracy. Uczestniczy też w tym wysiłku produkcyjnym młodzież pracująca, która zasługuje na wyróżnienie.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#HenrykRutkowski">Należy również nadmienić, że wartość produkcji dodatkowej, zgłoszonej w ramach zobowiązań przez załogi zakładów Woli, wynosi około 105 mln zł i 4,5 mln złotych dewizowych.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#HenrykRutkowski">Jest wiele fabryk, których produkcja dodatkowa przeznaczona jest na eksport, między innymi Fabryka Wyrobów Precyzyjnych im.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#HenrykRutkowski">Gen. Karola Świerczewskiego wyprodukuje suwmiarki, płytki wzorcowe, narzynki — o wartości 200 tys. złotych dewizowych. Zakłady Radiowe im. Kasprzaka wyprodukują dodatkowo 30 tys. sztuk magnetofonów „Grunding” ZK-120, tak obecnie poszukiwanych w sklepach — na kwotę 90 mln zł. Zakłady im.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#HenrykRutkowski">Waryńskiego wyprodukują dodatkowo 10 koparko-spycharek KSH-45 i 10 sztuk KM-251 na kwotę 6 351 tys. zł. Zakłady Wytwórcze Lamp Elektrycznych im. Róży Luksemburg wyprodukują dodatkowo 850 tys. sztuk lamp oświetleniowych, lamp elektronowych EY-83–150 tys. sztuk oraz inne typy lamp — na kwotę 2,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#HenrykRutkowski">Wymieniłem tylko kilka zakładów produkcyjnych tej dzielnicy, a są i w innych dzielnicach Warszawy potężne zakłady produkcyjne, których załogi podjęły, również cenne zobowiązania dodatkowej produkcji w celu zaopatrzenia rynku wewnętrznego i eksportu.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#HenrykRutkowski">Jest to coś nowego, coś co z pasją angażuje załogi, które wiedzą, że ich praca służy innym.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#HenrykRutkowski">Zabierając głos na dzisiejszym posiedzeniu plenarnym, w imieniu Zespołu Poselskiego miasta st. Warszawy, chcę stwierdzić, że załogi warszawskich zakładów pracy rozumieją, że tylko rzetelna i ofiarna praca, stały wzrost produkcji i jej unowocześnienie są gwarantem szybkiego wzrostu poziomu życia. Swoimi zobowiązaniami produkcyjnymi da ją temu praktyczny wyraz. Dlatego właśnie robotnicy są bardzo wyczuleni na wszystkie niesprawiedliwe społecznie wypadki podziału tej części dochodu narodowego, którą przeznaczamy na konsumpcję indywidualną. Toteż uważam, że uchwalenie na dzisiejszym posiedzeniu ustaw: w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych, o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych oraz o zmianie ustawy o podatku wyrównawczym jest słuszne, mimo że jest niewygodne dla wielu obywateli. Jest słuszne i w obecnej sytuacji gospodarczej potrzebne.</u>
<u xml:id="u-20.23" who="#HenrykRutkowski">Kończąc zwracam się do Rządu, a przede wszystkim do Ministra Finansów, aby możliwie szybko zapewnił warunki pełnego i właściwego wprowadzenia w życie postanowień zawartych w tych ustawach.</u>
<u xml:id="u-20.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Tadeusz Myślik.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszMyślik">Obywatelko Marszałku, Wysoki Sejmie! Już w poprzedniej debacie, w dniu 13 lutego poseł Stanisław Stomma wyraził w imieniu Koła „Znak” aprobatę i uznanie dla tego kierunku zmian polityki gospodarczej i społecznej Rządu, którego wyrazem jest rozpatrywany dziś projekt uchwały Sejmu, korygujący obowiązującą jako prowizorium wersję narodowego planu gospodarczego na rok 1971. Bliskie nam zwłaszcza są te założenia projektu, które zmierzają „do wszechstronnego, harmonijnego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju” oraz „do stworzenia warunków zapewniających wzrost stopy życiowej społeczeństwa, a zwłaszcza poprawę położenia materialnego rodzin najniżej uposażonych i wielodzietnych”.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszMyślik">Gospodarka nie jest bowiem wyabstrahowanym celem samym w sobie. Jej głównym i jedynym zadaniem jest służyć ludziom. Jej sprawność i efektywność weryfikuje się we wskaźnikach dynamiki wzrostu, w zdolności do prospektywnego uwzględniania potrzeb społecznych lat przyszłych, ale na co dzień najbardziej konkretnym, namacalnym sprawdzianem są sklepowe półki, czas tracony przez ludzi na stanie w kolejkach i wysokość kwoty kwitowanej ma liście płacy.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszMyślik">Płyną stąd dla nas dwie nauki — że podstawowym obowiązkiem dobrego rządu jest zapewnienie społeczeństwu potrzebnej ilości żywności i innych artykułów pierwszej potrzeby oraz, że praca musi być opłacana, że zapłata musi stanowić jeden z wyjściowych elementów kalkulacji kosztów produkcji, a nie być jak dawniej, jedynie saldem rachunku wyników, amortyzatorem, do którego korygowano wszystkie ewentualne niedobory.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszMyślik">Mówiąc „wysokość kwoty” mam na myśli jej wartość realną. Dlatego produkując artykuły konsumpcyjne, produkować trzeba to, czego ludzie potrzebują. Jeżeli produkcja będzie — jak mówią handlowcy — trafiona, wtedy kłopoty ze zrównoważeniem rynku znacznie się zmniejszają nawet przy tej samej bazie produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszMyślik">Podkreślając z naciskiem znaczenie czynników materialnego zainteresowania człowieka uczestniczącego w procesie pracy, który ma prawo do tego, aby pracując lepiej mógł żyć bardziej dostatnio, i ma prawo wykazywać w tym względzie pewną niecierpliwość — bynajmniej jednak czynników tych nie uważam za czarodziejskie panaceum na wszystkie nasze kłopoty gospodarcze. Nie mniej ważne są czynniki natury psychologicznej i moralnej. Dlatego opowiadamy się za modelem gospodarki zracjonalizowanej, w pierwotnym tego słowa znaczeniu, to znaczy usensownionej, której kształt i kierunki rozwoju określane będą przez nauki szczegółowe, a nie przez założenia woluntarystyczne. Dlatego opowiadamy się za modelem gospodarki otwartej, stwarzającej pole działania dla ludzi z inicjatywą. Każdy człowiek posiada własną bogatą osobowość, która realizuje się w odpowiednich warunkach w procesie pracy, o ile nie napotyka ograniczającej ją bariery.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszMyślik">Konieczne w każdej rozumnej działalności ludzkiej planowanie, nie może — jak to barwnie określił ostatnio w udzielonym „Życiu Gospodarczemu” wywiadzie honorowy przewodniczący Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego prof. Edward Lipiński — zagważdżać możliwości samodzielnego działania przez niezliczone zarządzenia, przepisy, limity, dyrektywy, receptury, przydziały, nakazy i zakazy, przez co proces rozwoju gospodarczego jest usztywniony i niezdolny do zmian, które obecnie tak szybko muszą się dokonywać, zwłaszcza w dziedzinie postępu technicznego i dostosowywania produkcji do potrzeb rynku. Co gorsza, zgodność z owymi dyrektywami staje się w rezultacie główną troską zarządzających. Następuje fetyszyzacja tego, co pomyślane było jedynie jako narzędzie, a co w konsekwencji dominuje nad właściwym celem gospodarowania. Znamy wyeksponowane przez publicystykę przykłady biurokratycznego hamowania prac naukowo-badawczych, odwlekania realizacji polskich wynalazków, ba, znamy także przykłady, kiedy inicjatywy załóg robotniczych i dyrekcji zakładu uruchomienia dodatkowej produkcji poszukiwanych artykułów rozbijały się o mur ograniczeń bankowych w dziedzinie funduszu, płac czy dogmatycznie traktowanej wielkości zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#TadeuszMyślik">Dlatego opowiadamy się za elastyczną polityką gospodarczą, zdolną do samokorygowania się, zdolną do szybkiego adaptowania gospodarki do zmieniającej się koniunktury na rynkach zagranicznych, zdolną do tworzenia rezerw i uruchamiania tych rezerw w latach trudnych, tak aby niwelowały one ewentualne niepożądane skutki ekonomiczno-społeczne — lat nieurodzaju i innych klęsk żywiołowych. Dlatego z uznaniem witamy coraz powszechniejszą praktykę Rządu odwoływania się do opinii ekspertów. Nie należy bowiem unikać konfrontacji, ścierania się opinii najbardziej nawet sprzecznych — przed podjęciem wiążących decyzji.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#TadeuszMyślik">Trzeba powrócić do koncepcji przedkładania organom przedstawicielskim planów alternatywnych i wielowariantowych, o co nasi parlamentarni koledzy z Koła „Znak” upominali się w tej sali niejednokrotnie.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#TadeuszMyślik">Kiedyś plan wieloletni był czynnikiem mobilizującym w jakiejś mierze ludzi uczestniczących w procesie pracy do wzmożonego wysiłku. Upowszechniane w społeczeństwie atrakcyjne jego założenia i docelowe spełniały skutecznie funkcję bodźców działających na długiej fali. Ale z czasem plany te przestały być skutecznym czynnikiem mobilizacyjnym. Nie obiecywały już bowiem osiągnięć tej miary co dawniej. Ich cele nie potrafiły już poruszyć opinii ani wzbudzić emocji czy prawdziwego zainteresowania. Nie wynikało to bynajmniej jedynie z niedostatków propagandy. W niektórych dziedzinach plany wieloletnie były zresztą po prostu nie wykonywane. Posłużę się przykładem terenowego planu inwestycyjnego województwa krakowskiego, chociaż nie sądzę, żeby był on w swojej praktyce odosobniony. Otóż od wielu lat, pomimo licznych korekt w rozdziale środków na poszczególne tytuły inwestycyjne, dokonywanych w obliczu stwierdzonych opóźnień realizacyjnych, województwo to traciło około 100 mln zł rocznie w postaci nie wykorzystanych, „nie przerobionych” — jak się to określa w fachowym żargonie — środków inwestycyjnych, to jest około 20% nakładów w stosunku do uchwalonego, obowiązującego planu. W pięciolatce tracono w ten sposób cały jeden rok inwestycyjny. Oczywiście, w jakiejś mierze także z winy inwestorów, ale głównie z powodu nieskoordynowania zadań przedsiębiorstw budowlanych z planem inwestycyjnym. Wykonawcom nie przeszkadzało to otrzymywać premii, natomiast inwestycje przechodzące w tzw. poślizgu na lata następne spychały z planu przewidywane i co gorsza podane już do wiadomości publicznej i wygrane propagandowo, jako część składowa programów wyborczych, inwestycje nowe. Podrywało to bardzo autorytet planu w społeczeństwie, a także wskutek braku poważnych sankcji, bo zawsze były jakieś „przyczyny obiektywne” u ludzi odpowiedzialnych za tego planu wykonanie. Pojawiła się nawet swoista teoria, że plan inwestycyjny nie jest wiążącą dyrektywą, ale kierunkiem działania, pułapem nakładów czy czymś w tym rodzaju. O tym, co będzie budowane, decydowały de facto nie priorytety planu, ale wygoda przedsiębiorstwa budowlanego, które wybierało sobie obiekty korzystniej mieszczące się we wskaźnikach. Najbardziej poszkodowane na tym były inwestycje rozproszone i niewielkie, ale stanowiące nieraz jedyną nadzieję niedoinwestowanego terenu. Pomimo sporządzanych bilansów materiałów budowlanych, dostawy ich przebiegały nierytmicznie, trwała zażarta rywalizacja zaopatrzeniowców, a nawet praktyki podkupywania fachowców, jeżeli konkretne przedsiębiorstwo, za pośrednictwem legalnych werbowników, oferowało nieco wyższe stawki. Słabsi inwestorzy, chcąc utrzymać dobre stosunki z dyktującymi warunki wykonawcami, niejednokrotnie odstępowali od egzekwowania nawet tych przewidzianych przez umowę symbolicznych kar umownych, aby tylko nie drażnić kontrahenta i utrzymać się w portfelu zleceń.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#TadeuszMyślik">Wszystkie te praktyki działy się na oczach bardzo pilnych i surowych obserwatorów, jakimi były załogi robotnicze. Trudno przypuścić, aby stanowiło to czynnik budujący. Skutki demoralizacji mają zaś to do siebie, że mają żywot znacznie dłuższy niż przyczyny.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#TadeuszMyślik">Wybitny myśliciel i filozof Stanisław Brzozowski w szkicu zatytułowanym „Powstawanie prawa” pisał: „Dopóki układ stosunków społecznych pożądany przez masy pracujące nie jest układem zapewniającym największą wydajność pracy, dotąd układ ten źródłem prawa się nie stanie...”.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#TadeuszMyślik">Tymczasem pobieżna nawet analiza sytuacji w zakładach ujawnia szereg funkcjonujących tam antybodźców wzrostu wydajności i poprawy jakości pracy. W szczególności wielu pracowników (dotyczy to zwłaszcza pracowników umysłowych) nie zna i nie rozumie sensu wykonywanej przez siebie pracy. Nie widzi celowości wykonywanych przez siebie w pocie czoła i w terminie „na wczoraj” tasiemcowych sprawozdań, co do których istnieją uzasadnione podejrzenia, że ich nikt nie czyta, dochodzą bowiem do wysokich instancji zbyt późno, aby można było jeszcze ingerować skutecznie w przedstawiane procesy. Opracowują plany na podstawie danych — najdelikatniej mówiąc — wymyślonych, ponieważ do racjonalnego planowania brak jest przesłanek, statystycznych czy studialnych, wymaganych przez centralnego planifikatora itp.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#TadeuszMyślik">Jeszcze gorzej dzieje się, kiedy pracownik widzi, że praca jego jest marnowana, kiedy robotnik, wzywany do większego wysiłku, do pracy w dni świąteczne lub w godzinach nadliczbowych, widzi równocześnie, jak na jego oczach marnują się surowce czy materiały budowlane, energia i maszyny czy wreszcie jego własny czas pracy na skutek wadliwej organizacji, opóźnionych dostaw elementów produkcyjnych itp.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#TadeuszMyślik">Nic dziwnego, że spotkałem się z poglądem, iż marnotrawcy gorsi są niż złodzieje, bo z ukradzionego chociaż ktoś skorzysta, a zmarnowane przepada bez pożytku. A poza tym złodzieje ścigani są przez prawo, a marnotrawcy, zwłaszcza marnotrawcy cudzego czasu bardzo rzadko. Marnotrawcy są najniebezpieczniejsi, bo bezinteresowni.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#TadeuszMyślik">Z poszanowaniem mienia społecznego też zresztą nie jest najlepiej. Obywatel Prokurator Generalny mógłby nam tu niejedno powiedzieć na ten temat, zwłaszcza zaś — jak to w licznych przypadkach okazja czyni złodzieja.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#TadeuszMyślik">Wszystkie opisane tu przypadki można by leczyć objawowo. Czyniono to niejednokrotnie przy pomocy bardzo wielu okólników i zarządzeń. Istota rzeczy sprowadza się jednak do tego, aby usuwać przyczyny zła, aby zdemontować mechanizm tolerujący marnotrawstwo, dopuszczający do marnotrawstwa i nadużyć.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#TadeuszMyślik">Ważną i wysoce pozytywną rolę powinien w tym procesie uzdrowienia atmosfery w przedsiębiorstwach odegrać autentyczny i reprezentatywny, przez załogę wyłoniony — samorząd robotniczy.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#TadeuszMyślik">Inną przyczyną hamującą wzrost wydajności pracy i poprawę jej jakości są bardzo niejednokrotnie złe warunki dojazdów, zwłaszcza robotników zamieszkałych poza miejscem pracy. Wielu z nich, na długo przed wschodem słońca, oczekuje na środek lokomocji na przystankach kolejowych czy autobusowych, zupełnie do tej funkcji nie przystosowanych, pod daszkami, które ochroniłyby być może przed tropikalnym słońcem, ale nie uchronią przed deszczem, śniegiem i mrozem, nie wiedząc nawet, bo brak jest jakiejkolwiek informacji, czy oczekiwany pojazd przyjedzie o czasie, aby potem jechać w warunkach urągających jakimkolwiek normom bezpieczeństwa, nierzadko na stopniach i zderzakach, wbrew oczywiście surowym zakazom, ale przecież życie silniejsze jest od jakichkolwiek zakazów i trudno jest je zadekretować. Uważam, że warunki, w jakich ludzie dojeżdżają do pracy, wymagają pilnego przestudiowania zarówno przez właściwe organy rad narodowych, jak i przez resort komunikacji, wspólnie z zainteresowanymi instancjami związków zawodowych. Nakłady wyasygnowane na poprawę tych warunków zamortyzują się nadzwyczaj szybko w formie wzrostu wydajności pracy, spadku absencji chorobowej i liczby wypadków komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#TadeuszMyślik">Słów kilka wreszcie o problemach upowszechniania kultury w środowisku robotniczym. To prawda, że zakłady pracy wydatkują na te cele niejednokrotnie bardzo poważne kwoty. Czy jednak zawsze celowo? Jeżeli w miejscowości, gdzie znajduje się konkretny zakład produkcyjny mieszka zaledwie — ⅓ załogi, a pozostałe — ⅔ dojeżdża z bliższej lub dalszej okolicy, to nie wystarczy wybudować przy zakładzie piękny dom kultury ani nawet organizować tam najciekawsze imprezy kulturalne. Dojeżdżający i tak będą ich pozbawieni. Dojeżdżający robotnik, natychmiast po skończonej zmianie, wraca do siebie na wieś. Bardzo często, w miejscu swego zamieszkania, może by nawet popatrzył w telewizor, lub posłuchał ciekawej pogadanki. Ale skromny gromadzki budżet nie zawsze starcza na takie wydatki. A przecież kultura produkcji, od której zależy cała nasza przyszłość, jest funkcją kultury ogólnej. Dlatego fabryczne środki na działalność kulturalno-oświatową trzeba zdecentralizować. Merytorycznie — nic przecież nie stoi chyba na przeszkodzie, aby za każdym robotnikiem mieszkającym poza miejscem pracy trafiła do jego gromadzkiej rady narodowej dotacja zakładu pracy, kalkulowana przecież i tak z uwzględnieniem każdego zatrudnionego. Nie muszę tłumaczyć, że nie pozostanie to bez wpływu pozytywnego na środowisko wiejskie.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#TadeuszMyślik">Wysoki Sejmie! Długofalowy program rekonstrukcji gospodarki rolnej rozpocząć musimy od stworzenia warunków sprzyjających procesowi koncentracji ziemi. Innymi słowy, musimy zdecydować się na kroki, które przyspieszą powiększenie areału indywidualnych gospodarstw chłopskich do takiego obszaru, jaki uznany zostanie, opierając się na przesłankach naukowych ekonomiczno-rolnych, za optymalny dla danego regionu. Problem ten w całej swojej ostrości występował już w czasie kampanii wyborczej w roku 1969. Już wówczas rolnicy w Miechowskiem zwracali mi uwagę, że Rząd jest w tym względzie niekonsekwentny, z jednej strony bowiem optymalny areał założony został znacznie powyżej powierzchni przeciętnego gospodarstwa, z drugiej zaś strony progresja świadczeń sprawia, że powiększanie gospodarstw niepełnorolnych było i jest ciągle nieopłacalne.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#TadeuszMyślik">Radykalne spłaszczenie progresji w granicach optymalnego areału jest pierwszym krokiem do prawidłowej struktury agrarnej, do zdrowego ekonomicznie gospodarstwa rolnego, do przyspieszenia mechanizacji wsi i stabilizacji ludności rolniczej. Można by również rozpatrywać inny wariant, a mianowicie, możliwość udzielania wieloletnich ulg w świadczeniach z areału nowo nabytego, aż do czasu pełnej jego integracji z całością gospodarstwa. Obawy, że przyniesie to poważny uszczerbek w środkach będących do dyspozycji państwa, nie są uzasadnione, ponieważ szybki wzrost produkcji towarowej takiego gospodarstwa wynagrodzi tę przejściową stratę z naddatkiem. Oczywiście, aby mógł być zrealizowany program upełnorolnienia, trzeba zliberalizować obrót ziemią, a przede wszystkim pozwolić za zalegalizowanie najrozmaitszych podziałów faktycznych. Trzeba ludziom wskazać jakąś drogę wyjścia z tego ogólnego zagmatwania, stwarzającego brak stabilizacji prawnej, a to jest bardzo poważny czynnik hamujący intensyfikację produkcji.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#TadeuszMyślik">Gorąco poprzeć należy te głosy, które postulują zniesienie obowiązkowych dostaw mięsa i ziemiopłodów, z zamianą świadczeń na rzecz Funduszu Rozwoju Rolnictwa, na rozsądnie skalkulowane, niezbyt wygórowane świadczenia pieniężne, płacone przy podatku gruntowym i na tych samych zasadach obliczane. Pozwoli to producentowi rolnemu na specjalizację, uwolni go od jakże uciążliwych kontaktów z aparatem wymiaru i ewidencji obowiązkowych dostaw, a państwu pozwoli zaoszczędzić wydatki łożone na utrzymanie tego aparatu, od czego nie przybywało ani jednego ziarna zboża, ani grama mięsa. Towarzyszyć temu powinno zasadnicze rozszerzenie możliwości wydatkowania z akumulowanych środków Funduszu Rozwoju Rolnictwa, nie zawsze dotąd wykorzystywanego efektywnie. Różne są bowiem czynniki rozwoju rolnictwa. Często będzie to droga lokalna czy komunalna o dużym znaczeniu gospodarczym, która umożliwi dopiero doprowadzenie maszyn, innym razem będzie to doelektryfikowanie jakiegoś przysiółka, który nie zmieścił się w średnich normach państwowych, lub budowa wiejskiego wodociągu czy gazociągu itp.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#TadeuszMyślik">Zweryfikowanie, optymalnego dla danego regionu, areału gospodarstwa rolnego pociągnąć musi również rewizję jednolitego schematu mechanizacji — parametry maszyn muszą bowiem zostać dostosowane do rzeczywistych potrzeb rolnictwa. Gospodarstwa ekonomicznie prężne, które stać na tak poważny wydatek, muszą mieć możność nabycia pełnego zestawu maszyn; gospodarstwa słabsze muszą mieć możność korzystania z maszyn kółek rolniczych we właściwych terminach agrotechnicznych i po dostępnej cenie.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#TadeuszMyślik">Rozważyć trzeba postulat, czy służby rolnej instruktorów, agronomów i zootechników gromadzkich, nie należy przywrócić samorządowi producentów, to jest kółkom rolniczym, spółdzielniom mleczarskim itp.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#TadeuszMyślik">Pilnego usprawnienia wymaga system zaopatrywania rolników w środki produkcji oraz skupu produktów rolnych. Sprawy te są przedmiotem stałego dialogu sejmowej Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego z zainteresowanymi resortami oraz centralami spółdzielczymi. Można by przedstawić długi rejestr spraw nie załatwionych: braki nieraz bardzo podstawowych narzędzi rolniczych, zła ich jakość, brak części zamiennych do zakupionych maszyn, powodujących ich długie przestoje oraz zniechęcający do nabywania następnych, zbrylone nawozy sztuczne, o czym już była mowa, długie godziny wyczekiwania na punktach skupu pod magazynem gminnej spółdzielni, przy okienku Spółdzielczej Kasy Oszczędności. Wszystko to stanowi konkretną stratę produkcyjną i ma swoje następstwa gospodarcze. Powszechne są skargi rolników na panoszące się łapownictwo w placówkach gospodarczych, a także, niestety, w niektórych urzędach. Skarżą się na to zresztą nie tylko rolnicy. To prawda, że dający łapówkę jest w większości wypadków sam sobie winien, ale zjawisko jest nadzwyczaj groźne. Podrywa zaufanie do wszelkich autorytetów, zniechęca do uczciwej pracy i uczciwego wywiązywania się z obowiązków, nihilizuje.</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#TadeuszMyślik">Chciałbym zaapelować z tej wysokiej trybuny do Obywatela Premiera, aby Rada Ministrów z najwyższą uwagą problem ów rozpatrzyła, bowiem szerzące się łapownictwo jest nie tylko piaskiem sypanym w tryby narodowej gospodarki, ale bardzo poważnym zagadnieniem politycznym i moralnym, problemem autorytetu władzy.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#TadeuszMyślik">Nie chodzi przy tym o żadną nową ustawę, chodzi o zapewnienie przestrzegania w praktyce norm prawnych już obowiązujących, ale będących w nieposzanowaniu.</u>
<u xml:id="u-22.27" who="#TadeuszMyślik">Wysoki Sejmie! W cytowanym już przeze mnie wywiadzie — prof. Edward Lipiński przestrzega — że „poważna część błędów ekonomicznych w ubiegłym okresie wypływała z pomieszania zasad gospodarki z pseudoideologią i pseudopolityką”. Stąd właśnie błędy w polityce rolnej oraz w polityce stosowanej w rzemiośle, usługach i drobnym przemyśle. Nad tą ostatnią kwestią chciałem się chwilę zatrzymać.</u>
<u xml:id="u-22.28" who="#TadeuszMyślik">Otóż decyzją administracyjną zakazana została w swoim czasie, bądź poważnie ograniczona, kooperacja rzemieślników z sektorem uspołecznionym. Chodziło o likwidację tzw. styku oraz o ograniczenie nadmiernie wysokich dochodów osiąganych przez rzemiosło kooperujące. Nie neguję potrzeby czy możliwości stosowania przy wysokich zyskach sprawiedliwej progresji podatkowej. Natomiast trudno jest zgodzić się z administracyjnym ograniczeniem potrzebnej gospodarce narodowej produkcji czy tak deficytowych usług, jak na przykład usługi motoryzacyjne czy remontowo-budowlane. Nie będziemy przecież inwestować w fabryki, które podejmą produkcję zakazaną rzemiosłu, gdy równocześnie setki maszyn rzemieślniczych zostaną unieruchomione. Natomiast argumentowanie decyzji ekonomicznych, ograniczających produkcję obawą przed „stykiem” jest kapitulacją wobec jednostek nieuczciwych — przypomina decyzję tego przysłowiowego magistratu, który kazał rozebrać most, bowiem skakali z niego samobójcy. Po to mamy najrozmaitsze ogniwa i instytucje kontrolne, aby można było złu zapobiec, nie wylewając dziecka z kąpielą.</u>
<u xml:id="u-22.29" who="#TadeuszMyślik">Wysoka Izbo! Ślubowaliśmy wszyscy, że wspólnym naszym celem będzie dobro narodu, narodu — to znaczy konkretnych ludzi, chcących żyć lepiej, bardziej dostatnio, ludzi niecierpliwych, a równocześnie dysponujących ogromną energią, która może stać się siłą napędową przemian.</u>
<u xml:id="u-22.30" who="#TadeuszMyślik">Obok surowych rygorów rachunku gospodarczego niezbędna jest nam jeszcze, Obywatele Posłowie, wyobraźnia. Miał rację bowiem ów myśliciel, który stwierdził, że jeżeli ludzie potrafią sobie coś wyobrazić, to zawsze znajdą potrzebne na to środki materialne. Natomiast, jeżeli wyobraźnia ich zawiedzie, to nawet gdyby posiadali wszystkie niezbędne środki — spożytkować ich nie potrafią. Myślę, że jest to najgłębsza krytyka minionego etapu, w którym to właśnie zrodziły się takie obiegowe stereotypy, jak frustracja, czy ogólna niemożność.</u>
<u xml:id="u-22.31" who="#TadeuszMyślik">Dziś wolno nam mieć nadzieję, że okres ten mamy poza sobą. Budzi się wielka społeczna inicjatywa. Zważać nam trzeba jedynie, aby ludzie, którzy boją się zmian, którzy zmian nie chcą, którym nie na rękę jest jakakolwiek odnowa, nie utkali nowej kurtyny między kierownictwem a społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-22.32" who="#TadeuszMyślik">Dlatego konieczny jest sojusz ludzi uczciwych przeciwko wszelkiej maści kombinatorom. Sojusz ludzi ideowych przeciwko niepisanemu sojuszowi ciemnych, nie przebierających w środkach egoizmów.</u>
<u xml:id="u-22.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabiorze poseł Michał Polnar.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MichałPolnar">Wysoki Sejmie! Na czoło polityki gospodarczej kraju w obecnej sytuacji wysuwa się problematyka rolnictwa i produkcji rolnej. Stąd też w toku dzisiejszej debaty nad planem roku bieżącego, chciałbym się zatrzymać nad sprawą produkcji zwierzęcej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MichałPolnar">Plan 5-letni na lata 1966–1970 w produkcji rolniczej, jak wiadomo, nie został wykonany. Szczególnie duże niedomagania wystąpiły w produkcji zwierzęcej, powodując tym samym duże trudności na rynku mięsnym. Proporcje planu rozwoju produkcji rolniczej okazały się błędne. Wiadomo, iż główną cechą założeń planu było przyhamowanie dynamiki produkcji rozwoju żywca wieprzowego jako produkcji zbożochłonnej oraz likwidacja importu zbóż.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MichałPolnar">Mimo krytycznych uwag w trakcie realizacji planowych założeń, plan nie został skorygowany. W konsekwencji doprowadziło to do dużego spadku pogłowia, przede wszystkim trzody chlewnej, jak również i bydła, powodując niebywałe trudności na rynku mięsnym.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MichałPolnar">Próby zrównoważenia niedoborów na rynku dwukrotną zwyżką cen mięsa i stopniowe wycofywanie się z opłacalnego eksportu, okazały się w skutkach fatalne.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#MichałPolnar">Polityka szybkiej likwidacji importu zbóż kosztem zahamowania dynamiki rozwoju trzody chlewnej spowodowała odwrócenie uwagi od drobnych gospodarstw chłopskich, w których niedobór pasz treściwych spowodował niewykorzystanie istniejącego potencjału produkcyjnego i nadwyżki siły roboczej, tkwiącej w tej grupie gospodarstw, do produkcji trzody chlewnej.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#MichałPolnar">Ponadto słaby urodzaj zbóż w roku 1970 jeszcze bardziej pogłębił niedobór pasz treściwych, powodując spadek pogłowia trzody chlewnej w pozostałych grupach gospodarstw.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#MichałPolnar">O hodowli trzody nie decydują wyłącznie zasoby pasz, lecz istotne znaczenie mają wzajemne relacje między warunkami ekonomicznymi skupu zbóż i skupu trzody oraz w podziale zboża na sprzedaż lub przerób na mięso. Początkiem tego procesu było osłabienie względnej opłacalności chowu trzody w stosunku do chowu bydła w wyniku ustalenia bardziej opłacalnych cen na żywiec wołowy. W późniejszym okresie nastąpił dalszy etap pogorszenia opłacalności hodowli trzody chlewnej w stosunku do cen zbóż. Odtąd konkurencyjna stała się nie tylko produkcja żywca wołowego, lecz również towarowa produkcja roślinna.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#MichałPolnar">Statystycznie rzecz ujmując, wskaźnik opłacalności produkcji żywca wieprzowego spadł ze 102,3% w 1960 r. do 87% w 1969 r.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#MichałPolnar">Miało to istotne znaczenie w zahamowaniu produkcji trzody chlewnej. Doraźne decyzje Rady Ministrów z dnia 12 marca ub. roku, w wyniku których podniesiono ceny skupu żywca o 2 zł na 1 kg, nie mogły w zasadniczy sposób wpłynąć na szybkie zwiększenie produkcji żywca, gdyż decyzja podjęta została zbyt późno, a głęboki spadek pogłowia macior i brak materiału wyjściowego do produkcji nie pozwoliły na szybki wzrost stanu pogłowia. Mająca obecnie nastąpić decyzja o dalszej poprawie warunków ekonomicznych w hodowli bydła i trzody niewątpliwie sprzyjać będzie dalszemu szybkiemu zwiększeniu pogłowia i wzrostowi produkcji żywca wieprzowego.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#MichałPolnar">Przy ustalaniu proporcji produkcji rolniczej powinniśmy brać pod uwagę, że główną pozycją w strukturze spożycia w naszym kraju jest wieprzowina. Dlatego też produkcja żywca wieprzowego ma zasadnicze znaczenie przy wyznaczaniu wzrostu spożycia mięsa i za jej priorytetem przemawia u nas wiele czynników. — ⅔ gleb w naszym kraju to gleby żytnio-ziemniaczane, 18% powierzchni zasiewów jest pod ziemniakami, ziemniaki stanowią główną pozycję paszową, dającą dwukrotnie więcej jednostek karmowych na 1 ha upraw rolnych niż zboże i przy odpowiedniej agrotechnice i nawożeniu — wysokie plony. Jest to jednak pasza jednostronna, tłuszczotwórcza, która bez dodatku odpowiedniej ilości białka i jakości tego białka nie pozwala na uzyskiwanie szybkich przyrostów dziennych. Stąd też bez zwiększenia zasobów białka na drodze zwiększania produkcji zbóż pastewnych i wysokobiałkowych pasz gospodarskich oraz bez wprowadzenia koncentratów pasz przemysłowych — nie poprawimy efektywności spasania ziemniaków. Ponadto należy w szerszym zakresie niż dotychczas wprowadzać do żywienia preparaty weterynaryjne i witaminowe.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#MichałPolnar">Główny nacisk musi być położony nie tylko na ilość produkowanych pasz przemysłowych, ale na ich jakość zarówno z punktu widzenia odżywczego, jak i biologicznego. Ale jeśli jest mowa o hodowli trzody, to nie przede wszystkim, i nie za wszelką cenę, bo z punktu widzenia ekonomicznego i agrotechnicznego bardziej opłacalna jest hodowla bydła. Jego wszechstronna użytkowość i niekonkurencyjność w żywieniu, w porównaniu z innymi gatunkami zwierząt, stawia bydło w rzędzie tej gałęzi produkcji hodowlanej, która wykorzystuje bezpośrednio niemal wszystkie pasze gospodarcze. Stąd też rozwój hodowli trzody nie powinien przesłonić uwagi w zakresie dalszego szybkiego rozwoju pogłowia bydła.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#MichałPolnar">Jeśli mowa o produkcji zwierzęcej nie od rzeczy jest wspomnieć o niemilknącej krytyce warunków skupu i klasyfikacji żywca. Rolnicy powszechnie domagają się uporządkowania tej dziedziny, inaczej bowiem, istniejący system będzie poważnym hamulcem na drodze rozwoju produkcji mięsa, a gospodarka narodowa będzie ponosić dotkliwe straty.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#MichałPolnar">W wielu gospodarstwach indywidualnych istnieją już obecnie warunki do wprowadzenia i rozszerzania specjalizacji produkcji zwierzęcej. W tej gałęzi produkcji mogą się specjalizować zarówno gospodarstwa drobne, jak i większe. Gospodarstwom specjalizującym się w produkcji żywca w pierwszej kolejności należy dostarczać loszki reprodukcyjne.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#MichałPolnar">Produkcja prosiąt powinna być w zasadzie w całości zorganizowana we własnych gospodarstwach bądź w ramach kooperacji pomiędzy rolnikami. Uregulowanie rynku prosiąt i ustabilizowanie ceny na prosięta pozwoli uniknąć częstych wahań w pogłowiu trzody chlewnej.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#MichałPolnar">W ostatnich latach znacznie zwiększył się stopień mechanizacji prac w produkcji roślinnej, natomiast w produkcji zwierzęcej, zwłaszcza w gospodarstwach chłopskich, gdzie odczuwa się brak młodych rąk do pracy — prace te opierają się na czynnościach ręcznych.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#MichałPolnar">Zachodzi zatem pilna potrzeba przyspieszenia zmechanizowania podstawowych prac hodowlanych, głównie takich, jak: przygotowanie i zadawanie pasz, usuwanie obornika, doprowadzenie wody itp. Potrzeby w zakresie mechanizacji odczuwają gospodarstwa większe, posiadające większą liczbę krów mlecznych, bydła rzeźnego i trzody chlewnej. Plan zaopatrzenia gospodarstw chłopskich w niektóre urządzenia do potrzeb produkcji zwierzęcej na rok bieżący i na lata następne nie zabezpiecza w pełni potrzeb w tym zakresie. Modernizacją istniejących i instalowaniem nowych urządzeń powinny się zająć przedsiębiorstwa mechanizacji rolnictwa oraz ich filie.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#MichałPolnar">Gospodarstwom specjalizującym się w produkcji trzody chlewnej powinno się zapewnić w pierwszej kolejności zakup materiałów do adaptacji i budowy pomieszczeń dla trzody i bydła oraz urządzeń do mechanizacji prac w chlewniach, które szybko można by przy pomocy rzemieślników wiejskich, grup budowlanych, kółek rolniczych czy spółdzielni usługowo-wytwórczych budować, a w miarę rozwoju produkcji rozbudowywać. Również należałoby zapewnić im pomoc instruktażową i specjalistyczną gromadzkiej służby rolnej i Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#MichałPolnar">O wyraźnym postępie hodowli zwierząt powinna decydować obok zmian środowiskowych konsekwentna praca hodowlana, zmierzająca do zwiększenia liczby zwierząt czystych ras w obrębie hodowli zarodowej oraz do umiejętnego wykorzystania tych zwierząt do uszlachetniania pogłowia w chowie masowym.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#MichałPolnar">Zrzeszenie Producentów Trzody Chlewnej oraz służba rolna zootechniczna rad narodowych powinny się zająć szerzej organizacją gniazd reprodukcyjnych w gospodarstwach chłopskich. Materiał hodowlany i reprodukcyjny powinien docierać do każdej wsi i zagrody.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#MichałPolnar">Systemowi rozprowadzenia materiału zarodowego w gospodarce chłopskiej sprzyjają warunki stworzone przez państwo w postaci organizacji hodowli elitarnej oraz dotacji pieniężnych i pomocy paszowej dla nabywców knurów i loszek.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#MichałPolnar">Wydatnie też powinno się zwiększyć pogłowie macior w PGR i rolniczych spółdzielniach produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#MichałPolnar">Dobre urodzaje siana, zielonek i okopowych pastewnych w 1970 r. pozwalają przewidywać, że tegoroczna sytuacja w zakresie pasz dla bydła stwarza warunki do zwiększenia stanu stada bydlęcego w 1971 r. Zatrzymywanie już w 1970 r. większej liczby cieląt do chowu niż w roku poprzednim może wskazywać na dążenie rolników do zwiększenia pogłowia bydła.</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#MichałPolnar">Jednak ochrona cieląt skupowanych na cele rzeźne, ich selekcja w punktach skupu i przeznaczanie do dalszej hodowli powinny być w centrum uwagi odpowiednich instytucji i resortów.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#MichałPolnar">Szczególnie duże możliwości zwiększania pogłowia bydła mają większe gospodarstwa indywidualne, PGR, rolnicze spółdzielnie produkcyjne i kółka rolnicze, zagospodarowujące ziemię z Państwowego Funduszu Ziemi oraz wszystkie gospodarstwa dysponujące wysokim odsetkiem łąk i pastwisk w strukturze użytków rolnych.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#MichałPolnar">W warunkach zwiększenia z roku na rok dostaw nawozów mineralnych i postępującej mechanizacji, gospodarstwa te mogą rozwijać chów bydła, opierając się na intensyfikacji użytków zielonych. Tam, gdzie jest pod dostatkiem rąk do pracy, powinna być rozwijana równolegle towarowa produkcja mleka i żywca.</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#MichałPolnar">Natomiast gospodarstwa odczuwające niedobór siły roboczej powinny rozwijać mniej pracochłonny opas młodego bydła rzeźnego. Dla realizacji tych zadań należy stwarzać odpowiednie warunki, aby uintensywniając produkcję, równocześnie rozszerzać specjalizację produkcji zwierzęcej. Gospodarstwom tym powinna być udzielana wszechstronna pomoc ze strony kółek rolniczych i spółdzielczości wiejskiej przez odpowiednie usługi zarówno mechanizacyjne, jak też dotyczące konserwacji pasz.</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#MichałPolnar">W obecnej 5-latce powinna nastąpić zasadnicza zmiana typu użytkowego bydła, w kierunku mięsno-mlecznym. Producentami materiału zarodowego powinny być nadal gospodarstwa hodowli zarodowej państwowych gospodarstw rolnych, rolnych spółdzielni produkcyjnych oraz w szerszym stopniu — jak dotychczas — wybrane gospodarstwa chłopskie. Powinny one zapewnić warunki do prowadzenia prawidłowej selekcji i utrzymania bydła.</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#MichałPolnar">Więcej uwagi należy poświęcić gospodarstwom hodowli zarodowej, które powinny tak rozwinąć produkcję materiału hodowlanego, żeńskiego i męskiego, aby nie tylko zabezpieczyć własne potrzeby, ale w większym stopniu 'niż dotychczas dostosować materiał hodowlany do gospodarki chłopskiej.</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#MichałPolnar">Równocześnie poprawie cech użytkowych i postępującej intensyfikacji towarzyszyć powinno doskonalenie rejonizacji bydła, główny jednak wysiłek obok doskonalenia pracy hodowlanej powinien być położony na zabezpieczenie optymalnej bazy paszowej i warunków zootechnicznych oraz na właściwą pielęgnację.</u>
<u xml:id="u-24.29" who="#MichałPolnar">Przedstawione przeze mnie niektóre tylko problemy rozwoju hodowli warunkować będą jej tempo już w roku 1971, a jeszcze wyraźniej będą uzależniać jej dynamikę w następnych latach obecnej 5-latki.</u>
<u xml:id="u-24.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HalinaSkibniewska">Przed zarządzeniem przerwy w obradach proszę Obywatelkę Sekretarza Posła Janinę Zajfert o ogłoszenie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JaninaZajfert">Posiedzenie polsko-włoskiej grupy parlamentarnej odbędzie się w dniu dzisiejszym w sali nr 102. Posiedzenie odbędzie się bezpośrednio po zarządzeniu przerwy obiadowej w obradach Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HalinaSkibniewska">Zarządzam przerwę obiadową w obradach do godziny 15 min. 30.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 10 do godz. 15 min. 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejWerblan">Proszę Obywateli Posłów! Wznawiam posiedzenie. Głos ma poseł Leon Lendzion.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LeonLendzion">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Dawno już chyba debata budżetowa w Sejmie nie wzbudzała tak wielkiego zainteresowania ze strony społeczeństwa, jak właśnie dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#LeonLendzion">Uchwała, którą dziś podejmiemy, jej pełna realizacja będzie bowiem potwierdzeniem trwałości doraźnej, ale bynajmniej niemałej poprawy warunków materialnych ludności, uzyskanej już obecnie, po grudniu 1970 roku. Stanowić ona będzie zarazem praktyczne zapoczątkowanie głębszych przeobrażeń w warunkach życia naszego narodu w perspektywie najbliższych i dalszych lat.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#LeonLendzion">Do tej pory, pomimo globalnego postępu w rozwoju naszej gospodarki przy jej złożoności, a zwłaszcza przy braku stabilności cen, trudno było znaleźć nieraz potwierdzenie wzrostu stopy życiowej w określonych grupach społecznych. i zawodowych. By wykazać ten wzrost stopy życiowej, musieliśmy jako posłowie w kontaktach z naszymi wyborcami posługiwać się bardzo skomplikowanymi zestawieniami liczbowymi, a w efekcie najczęściej i tak nie byliśmy w stanie przekonać naszych wyborców o rzeczywistym postępie, gdyż w rzeczywistości statystyczny wzrost stopy życiowej był zbyt mało odczuwalny dla poszczególnych obywateli. Nasza więc argumentacja była skazana na zupełne niepowodzenie wtedy, gdy wśród naszych słuchaczy znajdowali się ludzie, którzy od lat nie uzyskali żadnej podwyżki płac, lub u których zwiększała się liczba nie pracujących członków rodzin.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#LeonLendzion">Najtrudniejsze były nasze rozmowy na ten temat w konkretnych wypadkach w zakładach pracy. Osobiście, miałem często takie rozmowy w moim zakładzie pracy w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Obecnie po decyzjach Biura Politycznego i Rządu wystarczy mi powołać się na jasne, przejrzyste fakty. Bez potrzeby zawiłych tłumaczeń każdy dziś wie, że jego warunki materialne uległy już poprawie i w miarę wzrostu płac będą ulegały bezspornie dalszej poprawie czy to w wyniku zwiększania osobistej wydajności pracy, czy też w miarę osiągania poprawy efektów w przedsiębiorstwach i w całej gospodarce kraju.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#LeonLendzion">Załoga Stoczni Gdańskiej im. Lenina, doceniając wagę dotychczasowych posunięć gospodarczych i socjalnych partii i Rządu rozumie obecnie, że trwałość uzyskanej poprawy i jej dalszy wzrost mogą być zagwarantowane jedynie wtedy, gdy w ślad za tymi decyzjami pójdzie wzmożony wysiłek produkcyjny. Dowodem zrozumienia tego faktu przez załogę stoczni jest to, że obecnie praca w stoczni przebiega wzmożonym rytmem. Świadczą o tym między innymi osiągnięte w lutym br. dobre i lepsze niż w lutym roku ubiegłego wskaźniki wykorzystania nominalnego czasu pracy i wydajności. Podejmowanie zobowiązań produkcyjnych poza normalnymi godzinami pracy i w niedziele stało się już w stoczni zjawiskiem niemalże powszechnym. W ramach tych zobowiązań robotnicy i pracownicy umysłowi przeznaczyli w miesiącu lutym na cele socjalne i na odbudowę Zamku w Warszawie zarobek uzyskany za około 10 tys. przepracowanych godzin dodatkowych. Oprócz tego część czynów podjętych przez załogę dotyczyła wykonania prac mających na celu adaptację pomieszczeń na cele socjalne oraz przygotowanie ośrodków wypoczynkowych do sezonu letniego. W ten sposób załoga stoczni udziela swojej pomocy w realizacji apelu skierowanego do KSR i dyrektorów przedsiębiorstw zawartego w liście Sekretariatu KC PZPR ze stycznia br. w sprawie poprawy warunków pracy i warunków socjalno-bytowych pracowników.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#LeonLendzion">Wzrastająca dyscyplina pracy oraz osiągany wzrost wydajności pracy rokują nadzieje na odrobienie zaległości z grudnia i stycznia oraz na pełne wykonanie planu produkcyjnego I kwartału br.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#LeonLendzion">Plan roczny, który będzie za kilka dni tematem naszej konferencji samorządu robotniczego, przewiduje wzrost produkcji towarowej statków o prawie 6% przy dwukrotnym wzroście produkcji eksportowej do krajów kapitalistycznych. Cały wzrost produkcji ma być osiągnięty prawie wyłącznie dzięki wzrostowi wydajności pracy. Wzrostowi wydajności będą służyły z pewnością m.in gwarancje udzielone załodze przez samorząd robotniczy i dyrekcję stoczni w sprawie ustabilizowania norm czasowych w akordzie oraz zwiększone uprawnienia zarządu w stoczni w zakresie stosowania w ramach posiadanego funduszu płac, bardziej efektywnych systemów płac.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#LeonLendzion">Dotychczasowe doświadczenia wykazują, że tą drogą można uzyskać zmniejszenie liczby godzin nadliczbowych, co jest bardzo istotne dla poprawy warunków pracy załogi. Tegoroczny etap wieloletniego programu poprawy warunków socjalno-bytowych załogi stoczni obejmuje szeroki zakres spraw zgodnie z podstawowymi założeniami nowej polityki gospodarczej i socjalnej państwa.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#LeonLendzion">Trzeba przy tej okazji stwierdzić, że zaległości w tym zakresie są w stoczni gdańskiej chyba wyjątkowo duże. Wynikały one z bardzo szybkiego wzrostu produkcji i zatrudnienia w ubiegłych latach. Inwestycje, z konieczności, były głównie kierowane na nieodzowne potrzeby produkcyjne kosztem potrzeb socjalnych. W wyniku takiego stanu rzeczy napływająca corocznie, w związku z dużą fluktuacją załogi, młoda kadra pracowników, rekrutująca się z całego kraju, znająca lepsze warunki socjalne w innych nowo wybudowanych zakładach produkcyjnych w kraju, doznawała coraz bardziej narastającego rozgoryczenia i rozczarowania. Obecnie zostały stworzone warunki do usunięcia narosłych dysproporcji. Nie wszystkie jednak zamierzenia tego roku zabezpieczono środkami finansowymi. Część może jeszcze być zabezpieczona w razie zgody załogi dodatkowo przez fundusz zakładowy, na część zamierzeń — spodziewane są dotacje, inne znowu mogą być wykonane w czynie społecznym, a niektóre, być może — będą musiały być niestety odłożone na następny rok, do czasu wypracowania większych możliwości. Stoczniowcy liczą jednak na to, że w związku z przewidzianym w projekcie uchwały o narodowym planie gospodarczym zwiększeniem programu budownictwa mieszkaniowego w bieżącym roku, zostanie z pewnością umożliwione zwiększenie liczby mieszkań dla pracowników stoczni, zgodnie z jednym z czołowych postulatów załogi.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#LeonLendzion">Sprawa realizacji postulatów zgłoszonych w okresie grudnia i stycznia będzie też jednym z tematów obrad najbliższej konferencji samorządu robotniczego. Niezależnie od tego, przewiduje się informowanie załogi o stopniu realizacji postulatów przez specjalne biuletyny, przez radiowęzły itp.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#LeonLendzion">Trzeba z zadowoleniem stwierdzić, że przeważająca część postulatów stoczniowców, dotyczących spraw ekonomicznych i płacowych, została załatwiona w ramach podjętych przez Biuro Polityczne i Rząd decyzji w sprawach płac i cen, obejmujących ogół pracowników w Polsce. Wiele spraw rozwiązuje się w ramach własnych możliwości przedsiębiorstwa. Część postulatów stała się nieaktualna w toku dalszego rozwoju sytuacji wewnętrznej w kraju, zwłaszcza w świetle uchwał i postanowień VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#LeonLendzion">Dużo spraw zostało wyjaśnionych w toku pamiętnej, bezpośredniej rozmowy I Sekretarza Edwarda Gierka i Premiera Piotra Jaroszewicza ze stoczniowcami na miejscu. Pozostałe postulaty, będące w zasięgu możliwości administracji różnych szczebli, są w trakcie załatwiania, lub też oczekują na załatwienie.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#LeonLendzion">Przy tej okazji chciałbym zwrócić się do przedstawicieli poszczególnych resortów, by postulaty w sprawach, które należą do ich kompetencji, znalazły rychłe załatwienie. Zrozumiałe, że nie można liczyć już w bieżącym roku na załatwienie dalszych postulatów, wymagających decyzji finansowych. Założenia zawarte w rozpatrywanym, przedłożonym rządowym projekcie zmian narodowego planu gospodarczego i budżetu państwa są i tak już bardzo napięte.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#LeonLendzion">Każdy świadomy Polak musi sobie zdawać sprawę z tego, że Biuro Polityczne i Rząd w trudnej sytuacji gospodarczej uczyniły obecnie wszystko co było możliwe dla poprawy warunków materialnych i socjalnych ludności. Kierunek i perspektywy na poprawę w dotychczasowych decyzjach są bardzo wyraźne. Daje to pełne podstawy do zaufania, że przy wspólnym wysiłku wszystkich, przy zachowaniu nieodzownej dyscypliny społecznej i zawodowej, będzie można osiągnąć dalszą, znaczną poprawę.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#LeonLendzion">Wzrastająca rola organów przedstawicielskich, członków samorządu robotniczego przedsiębiorstw pozwala praktycznie na udział całej załogi w lepszym organizowaniu i wykorzystywaniu stanowisk pracy. Duże obowiązki spadają zwłaszcza na inżynierów, techników i ekonomistów, którzy muszą skupić się przede wszystkim na tych problemach gospodarczych, których rozwiązanie pozwoli na wydatne zmniejszenie kosztów produkcji, by w ten sposób umożliwić skierowanie większych środków na poprawę warunków socjalnych i bytowych załóg.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#LeonLendzion">W Stoczni Gdańskiej im. Lenina zamierzenia techniczno-organizacyjne skupiają się głównie na oszczędnej gospodarce materiałami, przez zmniejszenie ich zużycia i zmniejszenie zapasów, jak również na przedsięwzięciach takich, które służą przede wszystkim zmniejszeniu uciążliwości niektórych prac przy budowie statków.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#LeonLendzion">Wysoki Sejmie! W swoim wystąpieniu zająłem się zasadniczo swoim zakładem, w którym pracuję zawodowo. Podobnie też układa się sytuacja w innych stoczniach i przedsiębiorstwach gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#LeonLendzion">Załogi przedsiębiorstw resortu żeglugi zwiększą wartość eksportu o 11 mln zł dewizowych w stosunku do pierwotnych założeń planu, poza tym zwiększą bardzo poważnie dostawy artykułów rybnych na rynek wewnętrzny.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#LeonLendzion">Na przykładach tych chciałem zilustrować jak społecznie pożyteczne i celowe są proponowane zmiany w narodowym planie gospodarczym i budżecie państwa na rok bieżący, jakie nadzieje wiążą z nimi ludzie pracy i jak włączają się do realizacji zadań bieżącego roku. Nie mogę sobie jednak odmówić, by przy tej okazji nie wspomnieć jeszcze, że Stocznia Gdańska im. Lenina jest wykonawcą połowy produkcji eksportowej statków, które zajmują aktualnie 4 miejsce w całym eksporcie naszego kraju. Wiadomo też, że statek jako produkt finalny wymaga współpracy kooperacyjnej i dostaw z ponad 1000 przedsiębiorstw, których praca składa się na ostateczny wynik produkcyjny stoczni. W związku z tym w produkcji statków odzwierciedla się zarazem sprawność organizacyjna i poziom techniczny wielu gałęzi przemysłowych w kraju. Na tym tle sprawa dyscypliny kooperacyjnej i rytmiki dostaw ma ogromne znaczenie dla spełnienia poważnych zadań eksportowych przemysłu okrętowego. Ocenia się, że istniałyby możliwości zintensyfikowania produkcji okrętów i skrócenia cyklu produkcyjnego w granicach 10 do 20% przez samousprawnienie kooperacji. Z kolei przy istniejącej obecnie dobrej koniunkturze na zbyt statków istniałyby realne szanse na zwiększenie eksportu do krajów kapitalistycznych pod warunkiem jednak skrócenia cyklu produkcyjnego od momentu złożenia zamówienia przez armatora. Mając to na uwadze, chciałbym podkreślić wagę zagadnień kooperacyjnych, a zwłaszcza skracania cyklu dostaw, w pracach Rządu nad usprawnieniami w systemie zarządzania.</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#LeonLendzion">Głos ma poseł Zbigniew Dydek.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewDydek">Obywatelu Marszałku, Wysoka Izbo! Wśród szerokiego zakresu zadań gospodarki komunalnej, wśród problemów niezwykle ważnych w związku ze stale postępującą urbanizacją kraju, na uwagę zasługują pewne zagadnienia z tą urbanizacją związane, a wpływające nie tyle na osiągane w miastach i osiedlach określone wielkości substancji mieszkaniowej, co na jej zachowanie, konserwację, utrzymanie w prawidłowym stanie użytkowania i opiece.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#ZbigniewDydek">Skoro tak poważny wysiłek skierowany dziś został, aby uzyskać jak najlepsze efekty mieszkaniowe, aby oddać do użytku w roku 1971 i w latach następnych jak największą liczbę izb mieszkalnych, sikoro — co należy podkreślić ze szczególnym uznaniem — przeznacza się obecnie dodatkowe środki w myśl uchwał VIII Plenum. Komitetu Centralnego PZPR na zwiększenie programu budownictwa mieszkaniowego o 660 mln zł, na uzbrojenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe o 350 mln zł, a więc tak duży nacisk kładzie się na rozbudowę infrastruktury technicznej, na rozbudowę wodociągów, kanalizacji, ciepłownictwa, dróg — to nie mniejszą troską powinniśmy otoczyć substancje istniejące, aby w maksymalny sposób przy najbardziej prawidłowym wykorzystani stojących do dyspozycji w planach roku 1971 wszystkich środków i mocy, przyhamować, wstrzymać istniejący, niestety, bardzo niebezpieczny proces dekapitalizacji zarówno starych budynków, jak sieci uzbrojenia i ciągów ulicznych.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#ZbigniewDydek">Zwłaszcza problem ochrony starej substancji mieszkaniowej, problem jej utrzymania w należytym stanie technicznym i jej modernizacji dla zrównania standardu z nowymi mieszkaniami, zwiększenia zasobów mieszkaniowych poprzez remonty, zmiany przestarzałych i konserwacji nowo zamontowanych urządzeń — to zagadnienia równie ważne w prawidłowej polityce mieszkaniowej, jak i uzyskanie nowych wielkości.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#ZbigniewDydek">Stan techniczny bowiem zasobów zamieszkiwanych aktualnie w miastach przez około 17 milionów ludzi w 4.600 tys. mieszkań, z których 65% znajduje się w obiektach wybudowanych przed wojną, jest w znacznym stopniu przestarzały.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#ZbigniewDydek">Stan taki słusznie stawia sprawy gospodarowania zasobami mieszkaniowymi w centrum uwagi i resortu gospodarki, komunalnej i prezydiów rad narodowych. Problem dotyczy przecież szerokiego ogółu ludności miejskiej w kraju.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#ZbigniewDydek">Realizacja zadań w gospodarce mieszkaniowej na tle zadań gospodarczych kraju wymagać będzie szczególnej intensyfikacji wszystkich form działania założonych w planie na rok 1971 w zakresie eksploatacji, technicznego utrzymania budynków i usług remontowo-budowlanych ze środków finansowych ludności.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#ZbigniewDydek">Wymagać będzie zużytkowania wszystkich rezerw tkwiących zarówno w przedsiębiorstwach remontowo-budowlanych, jak i w rzemieślniczych spółdzielniach zaopatrzenia i zbytu, w rzemiośle branży budowlanej, jak i w usługach drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#ZbigniewDydek">Na szczególne podkreślenie zasługują również zadania postawione przed jednostkami zarządzającymi budynkami, dotyczące — poprawy ich stylu pracy, reagowania na wnioski, żądania i skargi obywateli, skargi, które świadczą o zjawiskach marnowania czasu, niesolidnej roboty, idealnej wręcz nieraz obojętności na słuszne uwagi mieszkańców, co nie sprzyja absolutnie prawidłowemu załatwianiu usług lokatorskich.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#ZbigniewDydek">Należy zaznaczyć, że podstawowe problemy środków na utrzymanie i poprawę stanu technicznego budynków zostały rozwiązane w niższych niż potrzeby proporcjach, mimo iż nakłady na remonty kapitalne budynków rad narodowych i czynszowych prywatnych systematycznie wzrastały.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#ZbigniewDydek">Plan na rok 1971 przewiduje wydatkowanie na te cele dość znacznej kwoty po odliczeniu środków na dalszą rozbudowę zaplecza technicznego przedsiębiorstw i uzupełnienie części zaległych elewacji nowego budownictwa. Jest to wzrost o około 5% w stosunku do planu roku 1970. Możliwe, że środki te są dostosowane do miernego i niewystarczającego ciągle przerobu, wykonania, nie zaspokajają jednakże potrzeb w zakresie remontów kapitalnych, nie mówiąc już o ograniczeniu do minimum działalności modernizacyjnej. W miastach więc, w których istnieją od lat zaległości remontowe występować będą, niestety, nadal pod tym względem poważne niedobory.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#ZbigniewDydek">Jeszcze mniej korzystny niż w zasobach rad narodowych jest stan techniczny budynków zakładowych, szczególnie o przewadze starych zasobów. Mimo znacznych potrzeb wynikających z konieczności doprowadzenia i tej grupy budynków do właściwego stanu technicznego, środki kierowane na ich naprawy, zwłaszcza na remonty kapitalne, były i są nadal bardzo szczupłe i absolutnie niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#ZbigniewDydek">Mimo tych ograniczonych, stojących do dyspozycji rad narodowych środków, zanotowano na przestrzeni ostatnich lat pewne przedsięwzięcia dla usprawnienia gospodarowania zasobami mieszkaniowymi i poprawy stanu technicznego budynków. Przede wszystkim wykonanie remontów zabezpieczających w wielu miastach umożliwiło podejmowanie w szerszym zakresie remontów kompleksowych, przywracających budynkom pierwotną wartość techniczną i użytkową, z ograniczoną modernizacją starych zasobów. Usprawnienia te należy uważać za słuszne. Pozwoliły one między innymi w pewnym, nikłym zresztą procencie, np. na podział wieloizbowych mieszkań zajmowanych wspólnie przez kilka rodzin — na mieszkania samodzielne, wyposażone w instalację wodociągowo-kanalizacyjną.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#ZbigniewDydek">Nastąpiły również dalsze korzystne zmiany w programowaniu i planowaniu remontów — w zakresie koncentracji robót na określonych ulicach, czy porządkowania ogólnego dzielnic. Znalazło to również wyraz w kompleksowych programach rekonstrukcji całych dzielnic staromiejskich W 17 miastach.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#ZbigniewDydek">Nie wszędzie jednak problem technicznego utrzymania budynków rozwiązywany jest jednakowo. W wielu małych miastach, szczególnie na terenach województw północnych i zachodnich, a także w części województw środkowych, stan techniczny zasobów niekorzystnie odbiega od średniego stanu w kraju, a w niektórych miejscowościach kwestia ta przedstawia się wręcz katastrofalnie.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#ZbigniewDydek">W ślad za środkami dla usprawnienia napraw i modernizacji, powinna postępować nadal, w intensywniejszym niż dotychczas tempie, rozbudowa potencjału wykonawczego zarówno przedsiębiorstw remontowo-budowlanych, jak i pozostających w gestii zarządów budynków mieszkalnych — zakładów remontowych. Przedsiębiorstwa te powinny być co najmniej tak samo traktowane pod tym względem jak przedsiębiorstwa wykonujące nowe budynki, chociażby z uwagi na skalę trudności prowadzenia robót remontowych, na ich pracochłonność, na niekiedy wymagane wysokie kwalifikacje i umiejętności zawodowe, zwłaszcza przy pracach konserwacyjnych i zabezpieczających. Stwierdzić bowiem należy, że dotychczasowe warunki realizacji remontów kapitalnych były znacznie gorsze niż warunki istniejące w budownictwie kluczowym, zwłaszcza w zapleczu techniczno-produkcyjnym, w wyposażeniu w sprzęt i transport, w zaopatrzeniu materiałowym.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#ZbigniewDydek">Specyfika, zwłaszcza prac remontowych, wymaga poza wyposażeniem i usprzętowieniem — sprawnego i systematycznego spływu odpowiednich co do ilości, ale także przystosowanych do charakteru robót, materiałów budowlanych. Zamiana bowiem na materiały droższe przy braku tańszych, a przy tym wbudowywanie nieraz nieodpowiednich elementów, wpływa ujemnie na efektywność wykorzystania nakładów przeznaczonych na kapitalne remonty.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#ZbigniewDydek">Jakkolwiek stwierdza się pewną poprawę w dostawach niektórych asortymentów materiałowych, to zwrócić jednak należy uwagę resortom czy radom narodowym, bilansującym produkcję i dystrybucję nakładów budowlanych, że realizację wielkości zapotrzebowań na materiały eksploatacyjno-remontowe dla przedsiębiorstw remontowych czy innych wykonawców należy traktować jako zagadnienie o pierwszoplanowym znaczeniu. Istnieje tu również niezbędny warunek wyzwalania wszystkich dostępnych źródeł materiałowych aż do zespołów wypału cegieł czy wytwórni prefabrykatów lokalnych włącznie.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#ZbigniewDydek">Stwierdzić należy, że założony w planie na rok 1971 wzrost potencjału przerobowego wykonawców zabezpieczy w tym względzie w części realizację remontów kapitalnych budynków mieszkalnych, pod warunkiem jednakże bezwzględnego priorytetu tych robót — zwłaszcza przed wszelkiego rodzaju nowymi inwestycjami, do których wykonawcy ci nie posiadają ani prawidłowego usprzętowienia, ani odpowiednich kadr.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#ZbigniewDydek">Jednym z podstawowych czynników szybkiego i sprawnego przeprowadzania kapitalnych remontów budynków jest również posiadanie odpowiedniej liczby budynków rotacyjnych, a więc izb zastępczych dla przeprowadzania lokatorów na okres remontów, a zwłaszcza na okres prac konstrukcyjnych. W ten sposób przy sprawniejszej organizacji czasowego przesiedlania mieszkańców, których obecność utrudnia postęp robót remontowych, osiągnie się lepsze wykorzystanie istniejącego potencjału produkcyjnego, skrócenie okresu remontów i zmniejszenie jego uciążliwości dla lokatorów. W programie więc robót remontowych należy dążyć do zabezpieczenia niezbędnej liczby izb rotacyjnych z tym, że funkcja tych izb powinna być stanowczo utrzymana. W wypadkach, w których zatracono charakter izb rotacyjnych, np. przez stałe ich zasiedlenie — powinna nastąpić ich bezwzględna i całkowita rewindykacja. Taki właśnie kierunek reprezentuje słusznie resort gospodarki komunalnej.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#ZbigniewDydek">Pragnę zwrócić jeszcze uwagę na rangę zagadnienia kapitalnych remontów budynków czynszowych prywatnych w małych miastach, miasteczkach i osiedlach. Tam zwłaszcza istnieje potrzeba sprawniejszych, bardziej elastycznych form administrowania, jak też konieczność szukania dróg i koncepcji organizacyjnych dla bezwzględnego utrzymania substancji mieszkaniowej na odpowiednim technicznym poziomie. Dotyczy to szczególnie zorganizowania odpowiedniego potencjału wykonawczego, którego brak w tych miasteczkach utrudnia sytuację. Wszelkie rezerwy są w tych warunkach pożądane i niezbędne. Zwłaszcza tam bilans tych rezerw powinien obejmować rzemieślniczą spółdzielczość zaopatrzenia i zbytu oraz rzemiosło budowlane.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#ZbigniewDydek">Z drugiej strony należy zwrócić się do rad narodowych szczebla wojewódzkiego, aby mimo nieraz istniejącej nikłej proporcji substancji, będącej w dyspozycji rad narodowych, w stosunku do prywatnych zasobów — jednakowo traktowały oba te zasoby budynków mieszkalnych pod względem przydzielania środków. Wówczas, przy takim ustawieniu, uruchomione zostaną fundusze tkwiące obecnie na zablokowanych kontach bankowych prywatnych właścicieli nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#ZbigniewDydek">Wysoki Sejmie! Pragnę wyrazić przekonanie, że określona skala wzrostu zarówno środków na kapitalne remonty, remonty bieżące i konserwację w pionie gospodarki komunalnej, jak też zwiększenie potencjału przerobowego przez bilans wszystkich stojących do dyspozycji rezerw, przyczyni się do osiągnięcia konkretnej poprawy sytuacji mieszkańców miast, korzystających ze starego budownictwa i zyska odpowiednią rangę w planie na lata 1972–1975.</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejWerblan">Głos zabierze poseł Witold Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WitoldJankowski">Obywatelu Marszałku, Wysoka Izbo! Przemawiając w imieniu Koła Poselskiego „Pax” chciałbym w związku z przedłożonymi projektami ustaw wyrazić nasze stanowisko wobec interesującej nas dziś problematyki, jak również dorzucić do dyskusji kilka uwag o charakterze ogólniejszym.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WitoldJankowski">Proponowane zmiany do uchwały o narodowym planie gospodarczym i do ustawy o budżecie państwa na rok 1971 stanowią konkretny wyraz nowego podejścia kierownictwa politycznego i państwowego do trudnych problemów rozwoju społecznego i gospodarczego naszego kraju. Punktem wyjścia do realizacji tych nowych założeń polityki społecznej i gospodarczej, określonych na VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR, jest przywrócenie pełnego blasku podstawowej zasadzie socjalistycznej, że „postęp gospodarczy i postęp społeczny są nierozdzielne”, że, istotą socjalizmu jest podporządkowanie rozwoju gospodarczego realizacji określonej koncepcji postępu społecznego, a mianowicie powszechności dobrobytu materialnego, wszechstronnego rozwoju osobowości ludzkiej, aktywnej i twórczej roli wszystkich obywateli w państwie socjalistycznym. Realizacja tej zasady w ostatnich latach ulegała obiektywnie, coraz wyraźniejszemu zakłóceniu.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WitoldJankowski">Proponowane dziś zmiany do uchwały o narodowym planie gospodarczym i ustawy o budżecie państwa na rok bieżący mogą mieć rzecz jasna charakter tylko doraźnego rozwiązania wielu najbardziej palących problemów wynikłych z nie przemyślanych względnie błędnych koncepcji poprzedniego okresu; rozwiązania ich w takim stopniu, na jaki pozwalają ograniczone możliwości — którymi w tej chwili dysponujemy — i ukształtowana już strukturą i wydolność produkcyjna naszej gospodarki.25 mld zł przeznaczonych w ostatnich miesiącach kolejnymi decyzjami rządowymi, między innymi dzięki uzyskaniu kredytu radzieckiego na bezpośrednią poprawę stopy życiowej najniżej zarabiających obywateli, wyczerpują możliwości roku bieżącego. Trzeba przy tym, aby wszyscy obywatele naszego kraju zdali sobie sprawę z tego, że decyzje te stwarzają także określone konieczności i zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WitoldJankowski">Koniecznością staje się mianowicie wyprodukowanie towarów i dostarczenie usług stanowiących pokrycie zwiększonej siły nabywczej ludności. Naczelne zaś zobowiązanie — to lepiej zorganizowana i wydajniejsza praca, zwiększona dyscyplina i zdecydowane przeciwstawienie się nie przemyślanym i nieodpowiedzialnym tendencjom do dezorganizowania pracy i wysuwania nierealnych postulatów.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#WitoldJankowski">W tym miejscu narzuca się wprost konieczność ponownego zwrócenia uwagi na zjawisko, które stało się u nas już niejako tradycją, złą tradycją, a mianowicie, na niepełne wykorzystanie mocy wytwórczych w nowo zbudowanych zakładach. Ocenia się, że tylko w 1970 r. straty w tych zakładach z tytułu nieosiągnięcia zdolności produkcyjnych założonych w dokumentacji projektowej wyniosły ponad 6 mld zł. Jest to kwota ogromna, niewiele mniejsza od tej, którą przeznacza się w roku bieżącym na podwyższenie najniższych płac, rent i emerytur. Właśnie w procesach inwestycyjnych i w pełnym wykorzystaniu istniejących urządzeń wytwórczych tkwią między innymi wciąż znaczne rezerwy, których wyzwolenie pozwoliłoby na pełniejsze zaspokojenie wielu społecznych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#WitoldJankowski">Z powszechnym zadowoleniem przyjęte zostało poważne zwiększenie nakładów na budownictwo mieszkaniowe. Nakłady na ten cel zwiększone zostają o kwotę 660 mln zł, a oprócz tego powiększa się nakłady o 350 mln zł na uzbrojenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Przez budowę 9 poligonowych wytwórni wielkopłytowych za sumę 120 mln zł rozszerzone zostaną możliwości powiększenia skali budownictwa mieszkaniowego w przyszłych latach. Decyzje te stanowią wyraz nowego traktowania tego budownictwa w ogólnej strategii rozwoju społeczno-gospodarczego. Ich znaczenie jest wielopłaszczyznowe. Decyzje te stwarzają między innymi warunki do nowego potraktowania także polityki rodzinnej i polityki demograficznej. A jest to zagadnienie ważne, którego ani dziś, ani jutro nie wolno nam stracić z pola widzenia. Przeciwnie, zasługuje ono pilnie na dogłębne zanalizowanie i wyciągnięcie właściwych wniosków realizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#WitoldJankowski">Wysoka Izbo! Projekt uchwały o zmianach w budżecie państwa łączy się w pełni z przedłożonymi nam projektami ustaw zmieniających niektóre przepisy podatkowe.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#WitoldJankowski">Wydaje się, że na sprawę tę należy patrzeć nie tylko, albo nawet może nie tyle z punktu widzenia zbilansowania budżetu państwa, bo chodzi tu w gruncie rzeczy o sumy relatywnie nieznaczne, na przykład w wypadku podatku wyrównawczego o kwotę 50 mln zł przy dochodach budżetu państwa sięgających prawie 400 mld zł — ile z punktu widzenia skutków społecznych.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#WitoldJankowski">W uzasadnieniu zmian do ustawy o podatku wyrównawczym stwierdza się, że celem ich jest dążenie do ograniczenia dochodów osób wysoko zarabiających, przy czym granicą jest suma 96 tys. zł zarobków rocznych, ustalona jeszcze w 1957 r.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#WitoldJankowski">Faktem jest, że wysokie dochody osiągane przez poszczególne jednostki poddawane są surowej krytyce społecznej. Trzeba jednak również stwierdzić, że w dyskusjach nad dysproporcjami w dochodach poszczególnych grup społecznych czy jednostek krytykuje się najczęściej nie sam fakt, że ktoś dużo zarabia, lecz zjawisko zbyt dużych dochodów ludzi, których praca nie ma takich walorów społecznych, które by uzasadniały tak wysokie zarobki, względnie, gdy dochody takie są wynikiem oszukańczych manipulacji, kumoterskiego podziału lub innych tego typu kombinacji. Środowiska robotnicze potrafią sprawiedliwie wskazać, kto jest wart wysokiej zapłaty i takich ludzi cenią, a wiedzą też, komu się taka zapłata nie należy. Zatem nie sam fakt wysokich zarobków budzi sprzeciw, ale chodzi o likwidację zarobków nieuzasadnionych, co w tym wypadku może przynieść rzeczywiście poważne korzyści, przede wszystkim społeczne.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#WitoldJankowski">Przy rozpatrywaniu tego zagadnienia warto chyba stwierdzić, że zróżnicowanie zarobków, uwzględniające kwalifikacje, wydajność, twórczość, sprawność, inicjatywę i dyscyplinę jest jednym z wymogów prawidłowego funkcjonowania gospodarki i innych dziedzin życia państwowego.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#WitoldJankowski">Chodzi o stworzenie takiego systemu ekonomicznego, który by zapewnił trwałe impulsy dynamizujące chęć do pracy, do podnoszenia kwalifikacji, który by stwarzał możliwości, rodził ambicję awansowania, sprzyjał aktywizacji sił i zdolności twórczych każdego obywatela. Chodzi o to, aby taki system współgrał z naturalną przecież każdemu człowiekowi ambicją, dążeniem do pracy ciekawej i odpowiedzialnej, z jego poczuciem odpowiedzialności za przyszłość narodu i państwa, aby taki system współgrał z właściwą atmosferą w zakładzie pracy, z należytą organizacją eliminującą bałagan, przestoje, które potem powodują gorączkowe nadrabianie zaległości; aby współgrał z troską o należyte warunki pracy.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#WitoldJankowski">Uznając słuszność i potrzebę różnicowania płac, należałoby równocześnie doskonalić taką formułę socjalistycznej równości społecznej, która by gwarantowała każdemu obywatelowi równe szanse kształcenia, zatrudnienia i awansu; która by coraz bardziej doskonaliła równą i powszechną dystrybucję dóbr społecznych, zapewniającą możliwie wysoki próg życiowego minimum wszystkim obywatelom. Dobrami takimi są, w naszym rozumieniu, w pierwszej kolejności — oświata, ochrona zdrowia, zabezpieczenie starości, mieszkania i szeroki dostęp do świadczeń kulturalnych. Chodzi też o taki rozwój demokracji socjalistycznej, którego praktycznym wyrazem byłyby coraz szersze możliwości dostępu obywateli do sprawowania władzy na różnych jej szczeblach.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#WitoldJankowski">Taki program polityczny zarysowany został już w uchwałach VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Czeka nas jednak, jak się wydaje, wiele jeszcze wysiłku, aby zapewnić temu programowi pełne powodzenie. Istnieją jeszcze powiaty i miasta, istnieją instytucje, w których dotychczas zmienił się tylko język, a nie treść działania.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#WitoldJankowski">Walka o nowe w naszym życiu politycznym, społecznym i ekonomicznym jest z całą pewnością trudna. Trzeba przełamywać wciąż jeszcze w różnych środowiskach wiele złych nawyków, poglądów i postaw. Chodzi jednak o to, aby tę walkę prowadzić konsekwentnie i aby zwyciężały w niej rozsądek i patriotyczna odpowiedzialność, które jedynie gwarantują skuteczną i szybką realizację rozwojowej perspektywy naszego kraju, zarysowanej na VIII Plenum.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#WitoldJankowski">Wysoka Izbo! W związku z dyskutowanymi projektami ustaw, zmieniającymi niektóre przepisy podatkowe, chciałbym jeszcze podkreślić dwie sprawy:</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#WitoldJankowski">Po pierwsze — projekt ustawy zmieniający ustawę o podatku wyrównawczym upoważnia Radę Ministrów do odrębnego potraktowania określonych grup podatników. Wyrażamy przekonanie, które jest wyrazem szerokiej opinii, że Rada Ministrów w najkrótszym czasie wykorzysta to upoważnienie do tego, aby bariera podatkowa nie ograniczyła tak przecież niezbędnej aktywności ludzi nauki i twórców kultury.</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#WitoldJankowski">Po drugie — wydaje się konieczne poważne działanie dla całościowego uporządkowania naszego systemu podatkowego w celu jego uściślenia i większej jasności. Zbyt często bowiem na spotkaniach z wyborcami odzywają się głosy krytykujące mnogość przepisów podatkowych, zbyt dużą ich zawiłość, a często dowolną ich interpretację przez pracowników aparatu podatkowego. Nieznośna jest także, jako wynik tej sytuacji, atmosfera wzajemnej nieufności aparatu podatkowego w stosunku do podatnika i odwrotnie. Atmosfera, w której obie strony czują się nieustannie oszukiwane.</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#WitoldJankowski">Resort finansów zapewnia, że rozpoczął już prace zmierzające do uporządkowania systemu podatkowego. Należy życzyć, aby prace te posuwały się w tempie energicznym.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Zmiany, których dokonujemy w narodowym planie gospodarczym na rok bieżący mają także na celu przygotowanie przedpola, do realizacji w pełnym zakresie nowej polityki rozwoju społecznego i gospodarczego kraju, której zasady zarysowane zostały na VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Rzecz jasna — zdajemy sobie z tego niewątpliwie sprawę — że narosłe na przestrzeni ubiegłych lat trudności i dysproporcje będą swymi skutkami sięgały jeszcze poza rok 1971 i będą rzutowały przez pewien jeszcze czas na możliwości naszego działania i ograniczały pole swobodnego manewru i wyboru optymalnych kierunków dalszego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-32.20" who="#WitoldJankowski">Ta konkretna rzeczywistość wymagać będzie przedsięwzięć, które będą stopniowo zmieniać już ukształtowaną strukturę gospodarki i dostosowywać ją lepiej do celów, którym zdecydowaliśmy się nadać obecnie priorytet. Chodzi więc o skonstruowanie dwóch najściślej ze sobą sprzężonych programów — społecznego i gospodarczego, przy czym punktem wyjścia dla decyzji gospodarczych powinno być — zgodnie z istotą ustroju socjalistycznego — sprecyzowanie celów społecznych, celów, do których realizacji konsekwentnie chcemy zmierzać, ich hierarchii i kolejności i tego, w jakim zakresie chcemy i czy w określonych warunkach możemy cele te realizować. W powszechnym odczuciu stopień urzeczywistnienia tych celów jest bowiem podstawą oceny społecznej efektywności gospodarowania. Są to zagadnienia, które trzeba będzie rozwiązywać w toku prac nad planem na lata 1972–1975 i nad planem perspektywicznym, który jest również niezbędny, choćby ze względu na długie cykle realizacyjne poszczególnych zamierzeń i większą swobodę optymalnego wyboru, optymalnego planowania w dłuższych okresach czasu. Takie zadanie stoi w najbliższym czasie także przed Wysokim Sejmem i jego komisjami. W związku z tym wydaje mi się rzeczą uzasadnioną podzielić się kilkoma jeszcze uwagami.</u>
<u xml:id="u-32.21" who="#WitoldJankowski">Podstawowe dla rozwoju gospodarki narodowej, jego kierunków i tempa są prawidłowe proporcje podziału dochodu narodowego na część akumulowaną, przeznaczoną na inwestycje i zapasy oraz na część przeznaczoną na bieżące spożycie. Gospodarka rozwojowa, a taką właśnie chcemy prowadzić, charakteryzuje się wysokim udziałem inwestycji w podziale dochodu narodowego. Warto o tym pamiętać po to, aby pod naciskiem bieżących potrzeb konsumpcyjnych nadmierne ograniczenie inwestycji nie zrodziło w najbliższych latach nowych poważnych trudności. Oczywiście chodzi o to, aby te inwestycje były dobrze zaplanowane, racjonalnie ukierunkowane i oszczędnie i szybko zrealizowane. Ten kierunek polityki gospodarczej stwarzać może określone napięcia na różnych płaszczyznach. Nie należy się ich jednak obawiać, ale we właściwym czasie i w sposób elastyczny na nie reagować, dążyć do ich złagodzenia i usunięcia, jeżeli napięcia te stawałyby się nadmierne i zakłócały prawidłowy rytm życia gospodarczego. Trzeba natomiast wyzbyć się charakterystycznej dla poprzedniego okresu, a paraliżującej odwagę podejmowania decyzji gospodarczych — nieuzasadnionej obiektywnie obawy, że nieustannie grozi nam kryzys.</u>
<u xml:id="u-32.22" who="#WitoldJankowski">Coraz bardziej skomplikowany charakter procesów gospodarczych wymaga zmian w systemie zarządzania i organizacji. Chodzi o to, aby przy zachowaniu i umocnieniu centralnego planowania dać przedsiębiorstwom taki zakres swobody w podejmowaniu decyzji, który by pozwolił raz na zawsze zerwać ze ślepą pogonią za formalnym wykonywaniem niezliczonych wskaźników i limitów, produkowaniem na skład, nieracjonalną gospodarką siłą roboczą i czasem pracy, i innymi tego typu dobrze nam znanymi zjawiskami, które przynoszą nieobliczalne szkody i straty materialne oraz społeczne.</u>
<u xml:id="u-32.23" who="#WitoldJankowski">W chwili bieżącej i przez najbliższych chyba parę lat decydującym czynnikiem równowagi rynkowej będzie podaż artykułów żywnościowych, a więc produkcja rolnicza. Dzięki polityce rolnej, sprzyjającej wzrostowi produkcji, osiągnięty został w ubiegłych latach poważny postęp w tym zakresie. Na pewno też nie został jeszcze osiągnięty próg możliwości produkcyjnych rolnictwa w jego aktualnej sytuacji. Jednakże na przestrzeni ostatnich lat pojawiły się na wsi nowe zjawiska, zjawiska także niepomyślne, które nakazują, abyśmy zastanowili się nad lepszymi rozwiązaniami, nad udoskonalaniem dotychczasowej polityki rolnej. Chodzi tu nie tylko o ważne sprawy fragmentaryczne — produkcji, zaopatrzenia, zbytu i inne — ale chodzi także o sprawy strukturalne. Sądzę, że słuszne byłoby, gdyby resort rolnictwa zapoznał Wysoki Sejm ze swoją oceną sytuacji i z przedsięwzięciami, jakie zamierza w tym zakresie podjąć.</u>
<u xml:id="u-32.24" who="#WitoldJankowski">Poważnym problemem jest i będzie wciąż właściwe i planowe kierowanie procesami zatrudnienia. Zasada pełnego i racjonalnego zatrudnienia musi być oczywiście respektowana.</u>
<u xml:id="u-32.25" who="#WitoldJankowski">Sprawa ta ma wiele aspektów i każdy z nich jest niewątpliwie trudny do rozwiązania, choćby, na przykład, tak istotny problem pracy kobiet i wszystkie jego konsekwencje społeczne. Chciałbym tu jednak w tym punkcie ograniczyć się do postawienia pytania, czy nasz system kształcenia kadr zdolnych do pracy wysoko wydajnej, wysoko wykwalifikowanej i odpowiedzialnej funkcjonuje w stopniu należytym? W jakim stopniu jest on zsynchronizowany z potrzebami gospodarki, kultury i innych dziedzin życia społecznego? Czy nie należałoby przejść od praktykowanej obecnie wąskiej specjalizacji zawodowej do kształcenia pracowników o szerokim profilu przygotowania, o poważnym zasobie wiedzy ogólnej i politechnicznej, odpowiednim do wymogów postępu nauki i techniki, dostatecznie elastycznym do przyswojenia nowych kwalifikacji? Są to pytania, które w kontekście dążenia do objęcia całej młodzieży szkołą średnią, wydają się specjalnie aktualne.</u>
<u xml:id="u-32.26" who="#WitoldJankowski">Ponieważ współcześnie głównym czynnikiem dynamizującym rozwój produkcji jest nauka, pozostaje wciąż ważne zagadnienie troski o jej należytą rangę, o stworzenie optymalnych warunków pracy i zapewnienie odpowiednich środków materialnych na rozwój potencjału naukowo-badawczego i inne ważne problemy organizacyjne. Sprawy te są żywo dyskutowane w zainteresowanych środowiskach, wysuwane są też konkretne wnioski i postulaty. Z najwyższą satysfakcją należy przyjąć niedawną wypowiedź I Sekretarza Komitetu Centralnego, który oświadczył, że już w bieżącym 5-leciu środki przeznaczone na rozwój nauki będą podwojone do 4% dochodu narodowego w stosunku do 2% w chwili obecnej. Jest to satysfakcja specjalna dla tych wszystkich, którzy od dawna postulowali wzrost środków na rozwój nauki.</u>
<u xml:id="u-32.27" who="#WitoldJankowski">Wymienione przeze mnie przykładowo problemy, i inne równie ważne, będą w najbliższym czasie specjalnie koncentrowały uwagę szerokiej opinii publicznej, będą również przedmiotem analitycznej pracy Wysokiego Sejmu i jego komisji w związku z opracowywaniem planu rozwoju społecznego i gospodarczego kraju na lata 1972–1975. Staną się więc tematem ogólnonarodowej dyskusji tym bardziej, że powiązane to będzie niewątpliwie z przygotowaniami do VI Zjazdu kierowniczej siły naszego narodu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-32.28" who="#WitoldJankowski">Metoda dialogu władzy ludowej ze społeczeństwem we wszystkich ważnych sprawach ogólnonarodowych stać się ma, zgodnie z miarodajnymi zapowiedziami, trwałym elementem naszego życia publicznego. Dodajmy — także elementem wartościowym, stwarzającym nową formę współuczestniczenia najszerszych rzesz ludzi pracy w kształtowaniu losów socjalistycznej ojczyzny. Powiedzmy sobie jednak szczerze, że nie mieliśmy w latach ubiegłych zbyt wiele szczęścia do tego typu dialogu, który nader często przeradzał się w monolog i formalną akceptację przedłożonych do dyskusji gotowych już rozwiązań. Nie zebraliśmy więc w tym zakresie zbyt wielu pozytywnych doświadczeń. Trzeba się dziś zatem uczyć takiego dialogu, aby stawał się on autentycznym i twórczym.</u>
<u xml:id="u-32.29" who="#WitoldJankowski">W jakich warunkach może się to urzeczywistniać?</u>
<u xml:id="u-32.30" who="#WitoldJankowski">Autentyczna i twórcza dyskusja możliwa jest wtedy na przykład, kiedy wysunięte w toku takiej dyskusji propozycje skierowane do władzy zostaną przez adresata w merytoryczny sposób potraktowane i doczekają się odpowiedzi. Odpowiedź może być pozytywna, wtedy daje ona autorom wysuniętych propozycji zrozumiałą satysfakcję i poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Może być, oczywiście, także negatywna, jeśli propozycja jest niesłuszna albo nie ma warunków do jej realizacji. Wtedy jednak niezbędne jest rzeczowe wy jaśnienie, dlaczego mianowicie konkretna propozycja nie może być zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-32.31" who="#WitoldJankowski">Autentyczna i twórcza dyskusja możliwa jest także wtedy, gdy władza przedstawia projekt, który może być w taki czy w inny sposób, w wyniku dyskusji zmieniony, poprawiony czy ulepszony. Rzecz jasna, chodzi o to, że walor takiej dyskusji dopiero wtedy staje się pełny, gdy można dyskutować o rzeczach istotnych w stosunku do przedstawionego projektu, a nie tylko ograniczać się do kwestii marginalnych, czy poprawek — chciałoby się rzec — kosmetycznych. Potrzebny jest także czas do takiej dyskusji, aby można było jej przedmiot dogłębnie zanalizować i zastanowić się nad możliwościami innych rozwiązań. Trzeba również, aby władza przedstawiająca dany projekt czy propozycję przezwyciężyła w sobie pewien nawyk nabyty w ciągu długich lat, aby uznała mianowicie, że nie zawsze musi mieć ona rację, że taka czy inna, bardziej lub mniej merytoryczna zmiana w stosunku do przedłożonego projektu, nie jest działaniem przeciwko władzy, ale jest podyktowana rzetelną troską o najlepsze rozwiązanie konkretnego problemu i podejmowana jest z pełnym poczuciem odpowiedzialności. Chodzi o to, aby obie strony dyskutujące miały poczucie, że nie są nieomylne.</u>
<u xml:id="u-32.32" who="#WitoldJankowski">Myślę, że dotychczasowa praktyka prac, przede wszystkim komisji sejmowych, mogłaby dostarczyć niejedną przesłankę do refleksji w tym zakresie. Jakże często możliwości komisji sejmowych ograniczone były właśnie do tego typu zabiegów kosmetycznych w stosunku do przedłożonych projektów. Także przecież w toku niedawnych dyskusji nad projektami przedłożonych dziś Sejmowi ustaw efektywne możliwości wniesienia poprawek były ograniczone, a i część tych poprawek, zgłaszanych zresztą z największą ostrożnością i poczuciem realizmu, nie znalazła w końcu uznania w oczach resortu finansów. A przecież chodziło o relatywnie nikłe wprost kwoty.</u>
<u xml:id="u-32.33" who="#WitoldJankowski">I wreszcie najistotniejsza i najbardziej wartościowa forma dyskusji pojawia się wtedy, kiedy władza przedstawia wariantowe rozwiązania danego problemu i zwraca się do opinii który wariant wybrać. W takim wypadku władza oczekuje od dyskusji przesłanek do podjęcia najbardziej racjonalnej i optymalnej decyzji. Nie sądzę, ażebyśmy przykładów tego typu dialogu mieli w swej praktyce życia państwowego zbyt wiele. Ale wydawać się może, że właśnie podejmując obecnie zadanie należytego dowartościowania pracy Wysokiego Sejmu i komisji sejmowych, warto pokusić się o to, aby zapewnić możliwość tego typu dialogu, tego typu dyskusji, na przykład przy okazji prac nad planem rozwoju społeczno-gospodarczego kraju na lata 1972–1975 i nad planem perspektywicznym, oczywiście, zawsze na podstawie generalnej linii politycznej, wytyczonej przez kierowniczą siłę naszego państwa socjalistycznego — Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, Są to niektóre refleksje, które rodzą się, gdy dokonujemy krytycznej analizy dotychczasowej działalności Sejmu i kiedy szukamy dla tej działalności lepszych i pełniejszych form dla wypełniania jego konstytucyjnych zadań. Rzecz dotyczy zresztą, jak się wyda je, nie tylko najwyższej instancji ustawodawczej i kontrolnej naszego państwa. Dotyczy ona działalności wszystkich organów przedstawicielskich i poszerzona być może na środowiska społeczne, zawodowe, pracownicze.</u>
<u xml:id="u-32.34" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Wyrażone w znanych enuncjacjach oficjalnych dążenie państwa do normalizacji stosunków kościelno-państwowych znalazło ostatnio swe potwierdzenie w fakcie rozmowy przeprowadzonej przez Prezesa Rady Ministrów z przewodniczącym Episkopatu polskiego ks. kardynałem Wyszyńskim. Opinia przyjęła to wydarzenie ze zrozumiałą satysfakcją.</u>
<u xml:id="u-32.35" who="#WitoldJankowski">Chcielibyśmy ponadto powtórzyć nasze przekonanie, że istotne dla trwałości instytucjonalnego porozumienia kościoła z państwem jest ze strony władz państwowych docenienie wagi demokracji światopoglądowej, a ze strony Episkopatu wyciągnięcie pełnych wniosków z faktu anachronizmu klerykalizmu politycznego.</u>
<u xml:id="u-32.36" who="#WitoldJankowski">Szerokie i nacechowane obustronną przyjaźnią i zrozumieniem kontakty, które nasze Stowarzyszenie od lat praktykuje i rozwija z duchowieństwem i wysoko je ceni, kontakty z tym duchowieństwem, które na co dzień utrzymuje bezpośrednią więź z wiernymi i działa wśród nich zgodnie z duchem soborowym — potwierdzają to nasze przekonanie; potwierdzają także potrzebę prowadzenia bezpośrednich rozmów między państwem a Stolicą Apostolską.</u>
<u xml:id="u-32.37" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Kończąc, chciałbym w imieniu Koła Poselskiego „Pax”, które mam zaszczyt reprezentować, stwierdzić, że będziemy głosowali za przedłożonymi projektami zmian do narodowego planu gospodarczego i budżetu państwa na rok bieżący oraz za przedłożonymi projektami ustaw zmieniającymi niektóre przepisy podatkowe. Czynimy to w głębokim przekonaniu, że podjęte dziś wspólnie decyzje służyć będą jak najlepiej dynamicznemu i harmonijnemu rozwojowi naszego kraju w nowym okresie jego historii.</u>
<u xml:id="u-32.38" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Malinowski Franciszek.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#FranciszekMalinowski">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Zaopatrzenie rynku wiejskiego w artykuły odzieżowe w ciągu roku 1970 było lepsze niż w poprzednich latach. Poprawę zaopatrzenia należy jednak oceniać w różny sposób, w zależności od poszczególnych grup branżowych — a więc konfekcji, dziewiarstwa i pończosznictwa. W konfekcji i pończosznictwie osiągnięto w zasadzie globalne zrównoważenie podaży z popytem, co uwidoczniło się w prawie całkowitym zlikwidowaniu rozdziału towarów i w oparciu kontaktów handlu z przemysłem na zasadzie wolnego wyboru dostawcy. W branży dziewiarskiej sytuacja wygląda inaczej i charakteryzuje się w dalszym ciągu występowaniem wielu niedoborów powodujących okresowe, bądź stałe napięcia na rynku. Trzeba jednak powiedzieć, że i w tej branży na przestrzeni ostatnich lat obserwuje się bardzo wyraźny, odczuwalny dla rynku wzrost dostaw — likwidujących różnicę między zapotrzebowaniem a podażą.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#FranciszekMalinowski">Mimo osiągnięcia globalnej równowagi w umowach na dostawę towarów na cały 1970 r. nie zostało zrealizowane zapotrzebowanie hurtu wiejskiego na bieliznę pościelową, odzież sportową z tkanin ortalionowych i wodoodpornych i odzież roboczą ocieplaną.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#FranciszekMalinowski">Trudności w zakupie tych artykułów wynikają z ograniczonych możliwości zapewnienia dostaw odpowiednich tkanin do produkcji — co znalazło z kolei wyraz w ofertach przemysłu odzieżowego. Szczególnie dokuczliwy i istotny ze względu na charakter zaspokajanych potrzeb jest brak dostatecznej ilości ubrań roboczych ocieplanych.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#FranciszekMalinowski">W sytuacji rynku zrównoważonego szczególnego znaczenia nabiera trafność zakupu tkanin i modeli, a także wybór odpowiedniego producenta. W tym zakresie przemysł odzieżowy wprowadza w operatywnych planach dostaw korekty zmieniające umowy. Poszczególne zakłady przemysłu odzieżowego, a w szczególności Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Modena” w Poznaniu (producent okryć damskich), ZPO „Polbol” w Łodzi (producent ubiorów chłopięcych), ZPO „Warmia” w Kętrzynie (producent odzieży sportowej), ZPO „Omega” w Głuchołazach (producent okryć męskich) po podpisaniu umów wprowadziły korekty, ze względu na nieotrzymanie planowanych tkanin.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#FranciszekMalinowski">Uzgodnienia w tym zakresie drogą administracyjną powodują przesunięcie terminu dostaw, a w licznych wypadkach rozwiązanie umów.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#FranciszekMalinowski">Poszczególne zakłady kluczowe przemysłu odzieżowego dostarczają dość często na rynek wyroby gotowe w wyższej cenie od ceny uzgodnionej w umowie.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#FranciszekMalinowski">Jako przykład podaję, że:</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#FranciszekMalinowski">— Zakłady Przemysłu Odzieżowego „1 Maja” we Wrocławiu, kurtki męskie wzór 1–1–7–324 z tkanin wodoodpornych, których cena maksymalna według urnowy wynosiła 1 280 zł dostarczyły w cenie 1 500 zł.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#FranciszekMalinowski">— Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Polgar” w Kamiennej Górze w umowie ustaliły cenę na ubranie 1 100 zł, a nurt otrzymał je w cenie 1 500 zł.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#FranciszekMalinowski">— Zakłady Przemysłu Odzieżowego „Bytom” w umowie ustaliły cenę 2 160 zł za ubrania męskie z elany, a dostawa ich zrealizowana była w cenie 2 460 zł.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#FranciszekMalinowski">Realizacja dostaw towarów w cenach wyższych od cen uzgodnionych w umowie powoduje rezygnację z dostawy w drodze rozwiązywania umowy bądź przyjęcie dostawy ze zwiększonym jednak ryzykiem magazynowania tych towarów w zapasach hurtu i detalu wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#FranciszekMalinowski">Hurt wiejski w czasie giełd z przemysłem dziewiarskim w 1970 r. pokrył zamówieniami zapotrzebowanie określone na ten rok w 70%. Wyjątek stanowi bielizna dzienna damska i dziewczęca ze stylonu i jedwabi, w której potrzeby handlu zostały pokryte w 100%. W pończosznictwie oferta przemysłu poza pończochami i skarpetami z wełny — pokrywała, a nawet przekraczała zgłaszane potrzeby.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#FranciszekMalinowski">Trudności pokrycia zapotrzebowania ludności wiejskiej na wyroby dziewiarskie i pończosznicze wełniane zostały pogłębione niewywiązywaniem się z umów przez poszczególne zakłady przemysłowe w zakresie realizacji dostaw do hurtu wiejskiego. ZPO „Opolanka” na plan dostaw w IV kwartale 1970 r. dla Wojewódzkiego Zarządu Gminnych Spółdzielni SHN dostarczyły w październiku i listopadzie tylko 56% zamówionych rajtuzów przedszkolnych z wełny i 55% skarpet wełnianych.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#FranciszekMalinowski">W operatywnych okresach dostaw w 1970 r. zdarzały się korekty centralne umów na wniosek Zjednoczenia Przemysłu Dziewiarskiego i Pończoszniczego, a także korekty zakładowe, w wyniku których wystąpiły dodatkowe perturbacje w zakresie dostaw towarów na rynek odbiorcy wiejskiego, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#FranciszekMalinowski">— „Trawena” — producent bielizny z podbiciem — zmniejszenie dostaw spowodowane eksportem;</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#FranciszekMalinowski">— „Syntex” — producent skarpet elastil — wełna, bawełna plus elastil — korekta dostaw ze względu na niewykonanie planu w III kwartale ub.r.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#FranciszekMalinowski">W dostawach 1970 r. wystąpiły dalsze liczne niezgodności w zakresie rozmiarów, kolorów w stosunku do rozmiarów i kolorów uzgodnionych urnową.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#FranciszekMalinowski">W ubiegłym roku w sezonach określonych jako wiosenno-letni i jesienno-zimowy notujemy w branży skórzanej, pod względem zaopatrzenia, ogólne nasycenie rynku w obuwie skórzane, tekstylne i z tworzyw sztucznych oraz wyroby rymarskie, z tym, że nie dotyczyło to niektórych grup, wzorów i asortymentów. Dlatego też w ocenie poziomu zaopatrzenia należy ujmować oddzielnie poszczególne rodzaje obuwia.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#FranciszekMalinowski">W grupie obuwia skórzanego i z tworzyw sztucznych oraz tekstylnego można mówić o globalnej równowadze podaży i popytu na rynku w ogóle, jak również na rynku wiejskim. Bez uwag dotyczy to obuwia z tworzyw sztucznych i tekstylnego. W wypadku obuwia skórzanego stwierdzaliśmy braki określonych wzorów obuwia cieszących się popytem. Mamy tu do czynienia z niedostateczną elastycznością przemysłu. Nie może być również uzupełniona numeracja w bieżącej produkcji, gdyż wykroje przygotowane są wraz z urządzeniami na jeden miesiąc przed uruchomieniem, taśmy. Obowiązuje tutaj również średnia numeracja, obliczona na podstawie wcześniej zawartych umów, której nie da się zmienić. Odbiorca, (handel wiejski) nie jest również w stanie zaspokoić potrzeb klienta poszukującego obuwia o odpowiednich rozmiarach odpowiadających tęgości nogi, ponieważ przemysł produkuje jeden wzór obuwia, nie mając potrzebnej ilości kopyt.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#FranciszekMalinowski">Inna wada braku numeracji — to dostawy obuwia w kartonach banderolowanych, tzw. zestawach A, B, C, w których numeracja powinna się pokrywać z nalepioną na karton metką. Tylko na podstawie dorywczych kontroli Wojewódzki Zarząd Gminnych Spółdzielni w Lublinie złożył 93 protokoły reklamacyjne do zakładów produkcyjnych, w tym do Zakładów „Podhale” w Nowym Targu — 36 protokołów z powodu niewłaściwych wielkości obuwia otrzymanego w ciągu 3 kwartałów.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#FranciszekMalinowski">Na skutek wymienionych przyczyn na rynku wiejskim jest brak obuwia damskiego, półbutów i kozaków skórzanych, trzewików męskich i chłopięcych, meltonek damskich i dyplomatek męskich oraz tatrzanek. Występują również braki obuwia skórzanego tzw. standardowego damskiego i męskiego w cenie po 200 zł. oraz walonek i butów filcowych, powstałe na skutek nie podjętej lub niedostatecznej produkcji. W ciągu roku 1970 zaznaczył się niedobór obuwia tekstylno-gumowego, a szczególnie tenisówek. Zakupiono 5 300 tys. par obuwia (w tym tenisówek i podhalanek 4 mln par); pozwoliło to na pokrycie zaopatrzenia w około 80%. Niedobór 800 tys. par — to przede wszystkim tenisówki sznurowane. Podobne, ale bardziej odczuwalne braki stwierdzamy w zaopatrzeniu w obuwie gumowe i całogumowe, tzn. wellingtony, śniegowce, kalosze i buty gumowe. Jest to obuwie, którego nie da się zastąpić przy niesprzyjającej pogodzie obuwiem z pozostałych grup towarowych.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#FranciszekMalinowski">Wysoka Izbo! Podsumowując powyższe, trzeba stwierdzić, że braki w handlu nie powstały w większości wypadków na skutek nietrafnego zakupu przez handel. Przyczyna ich jest bardziej złożona. Wynika ona przede wszystkim tak z obiektywnych, jak i z subiektywnych trudności przemysłu skórzanego.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejWerblan">Głos mm posłanka Henryka Gwiazda-Pietrasz.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Zabierając głos w sprawie — jak mi się wydaje — niezmiernie ważnej dla dalszego rozwoju naszego społeczeństwa, to jest w sprawie zdrowotności, można by — cytując Roczniki Statystyczne stwierdzić, że sytuacja na tym newralgicznym odcinku naszego życia uległa wyraźnej i radykalnej poprawie. Nie jest jednak naszym zadaniem jako Sejmu PRL roku 1971 stwierdzenie ewidentnego postępu w stosunku do lat międzywojennych. Wówczas bowiem zarówno umieralność ludności, jak i dane w zakresie dysponowania łóżkami szpitalnymi wskazywały na znaczne zacofanie w stosunku do innych krajów europejskich.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Biorąc pod uwagę dalszy regres, jaki nastąpił w latach okupacji hitlerowskiej, kiedy to okupant dążył wszelkimi sposobami do zniszczenia narodu polskiego, specjalnie celując w jego wyniszczenia biologiczne — przed służbą zdrowia w odrodzonej Polsce Ludowej stanęły zadania niezmiernie trudne, z którymi dzięki pomocy państwa uporaliśmy się na głównych, szczególnie zaniedbanych i wymagających radykalnej poprawy odcinkach, jak również zadania, których dalsza realizacja wymaga i wymagać będzie bardzo dużych wysiłków i koncentracji środków oraz optymalnego ich wykorzystania.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Potrzeby są niebagatelne, a możliwości ograniczone. Dlatego też wydaje się niezbędne rozważenie takiego zorganizowania istniejących już zasobów i potencjału służby zdrowia, które mogłyby dać efekty społeczne znacznie większe. W wielu bowiem dziedzinach organizacji służby zdrowia napotykamy problemy, które, przy obecnych już możliwościach kadrowych, oraz wyposażeniu placówek, mogłyby być rozwiązywane bardziej wydajnie i efektywnie, niż to jest w chwili obecnej. W dziedzinie usprawnienia organizacji służby zdrowia tkwią, moim zdaniem, bardzo duże możliwości uruchomienia potrzebnych rezerw.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Stan zdrowotny społeczeństwa nie jest w Polsce Ludowej abstrakcyjną ideą. „Zdrowe społeczeństwo” — to nie jest jedynie hasło dla hasła. Wiąże się ono i jest nieodłącznie sprzężone z problematyką ekonomiczną, utrzymaniem wysokich wydajności produkcyjnych społeczeństwa, z niedopuszczaniem do rozprzestrzeniania się chorób, a co za tym idzie zwiększenia się nakładów na zasiłki i renty. Trzeba tu mieć na uwadze cały kompleks spraw, które trzeba przewidywać i którym należy w odpowiednim czasie zapobiegać.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Musimy zatem rozważyć wiele problemów w sposób kompleksowy i systematyczny.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na braki podstawowe. Fakt istnienia aż 14 powiatów bez bazy szpitalnej, stan lecznictwa psychiatrycznego, chroniczny brak domów dla przewlekle chorych, stan wyposażenia w aparaturę i sprzęt medyczny — oto podstawowe tematy, jakimi powinniśmy się zająć w najbliższym czasie. W tej sytuacji jest rzeczą niedopuszczalną, aby nakłady inwestycyjne państwa, przeznaczone na rozwój służby zdrowia, były wykonywane tylko w 80%. Obok zadań stojących przed budownictwem mieszkaniowym, równie ważnym problemem jest budownictwo szpitali i ośrodków zdrowia. Zarówno odpowiedzialne władze centralne, jak i terenowe powinny tym zagadnieniom poświęcać więcej troski i uwagi. Należy stale pamiętać, że służba zdrowia, obok zdobyczy socjalnych, niesie ze sobą również określone, łatwo wymierne skutki ekonomiczne. Doraźne przeliczanie efektywności inwestycji produkcyjnych w porównaniu do zdrowotnych jest bardzo niebezpieczne. Sądzę, że nie ma absolutnie potrzeby, aby w tym gronie szczegółowo to udowadniać. Duże pole do działania ma resort zdrowia, przede wszystkim w zakresie niwelowania dysproporcji występujących w rozmieszczeniu kadr medycznych, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb wsi i małych miast.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Problem asymilacji kadry medycznej w danym środowisku, począwszy od warunków mieszkaniowych, a na możliwości uzyskania specjalizacji, dokształcania się i awansu skończywszy, powinien być nie tylko przedmiotem zainteresowania mniej lub bardziej udanych i seriali telewizyjnych, ale przede wszystkim ludzi odpowiedzialnych za prawidłową, zgodną z rzeczywistymi potrzebami społecznymi organizację służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Odpowiedni system stypendiów fundowanych, zabezpieczenie mieszkań dla młodej kadry medycznej, podejmującej decyzje związania się z określonym środowiskiem — to jedna z form oddziaływania w zakresie właściwego kierowania kadr do miejsc najbardziej potrzebujących fachowców z tej dziedziny.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Innym problemem jest system organizacji służby zdrowia w dużych skupiskach miejskich i przemysłowych. Zmiana powinna iść w kierunku integracji opieki zdrowotnej, uwzględniającej przede wszystkim prawidłowe ustawienie środowiskowej opieki zdrowotnej. Czołową w niej rolę powinien odgrywać lekarz rejo-nowy. Konieczne jest przeprowadzenie odpowiednich zmian w modelu organizacyjnym służby zdrowia pod kątem zespolenia otwartej opieki zdrowotnej, szpitali i pogotowia ratunkowego.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">W sprawie tej toczą się od lat dyskusje wśród pracowników zdrowia, są już obecnie podejmowane pewne eksperymenty. Nie mniej jednak jest to sprawa bardzo istotna, która powinna wyjść jak najszybciej z formy eksperymentu. Koncentracja zakładów służby zdrowia pozwoli na racjonalne wykorzystanie aparatury i sprzętu medycznego. Trzeba także podjąć zdecydowane przeciwdziałanie zbiurokratyzowaniu pracy personelu medycznego, jego nadmiernemu przeciążeniu zajęciami papierkowymi, statystycznymi i sprawozdawczymi. Konieczne jest wprowadzenie stanowisk sekretarek lekarskich oraz asystentek gospodarczych na oddziałach szpitalnych, aby odciążyć lekarzy i najwyżej wykwalifikowane pielęgniarki oddziałowe, stwarzając im w ten sposób warunki do zajęcia się opieką nad chorymi.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Niezbędne jest też stopniowe rozwiązywanie nabrzmiałych problemów socjalnych pracowników służby zdrowia, jak uregulowanie problemu odzieży ochronnej i roboczej, przyspieszenie prac nad ustawą o zawodach medycznych, utworzenie funduszu socjalnego, z którego można będzie udzielać długoterminowych pożyczek na wkłady mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">Wysoki Sejmie! Doceniając ogromne wysiłki państwa uczynione w ostatnim okresie na rzecz poprawy sytuacji materialnej szerokich warstw społeczeństwa w zakresie potrzeb podstawowych, należy z dużym uznaniem podkreślić również zrozumienie istotnych zagadnień, związanych z dalszą poprawą stanu służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#HenrykaGwiazdaPietrasz">W sumie nakłady państwa w resorcie zdrowia i opieki społecznej zwiększone zostały o 605 mln zł w budżecie na 1971 r. Upoważnia to nas, posłów z sejmowej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej, do wyrażenia pełnej aprobaty dla przedłożonych Sejmowi propozycji podziału dochodu narodowego. Nie mniej jednak problem podstawowy — problem podnoszenia stanu zdrowotności społeczeństwa wymagać będzie od nas stałej troski, rozwiązywania wielu problemów w ramach posiadanych już środków, przy lepszym, bardziej racjonalnym ich wykorzystaniu, lepszej organizacji służb medycznych. Tym problemom musimy w najbliższym czasie poświęcić wiele uwagi w naszej codziennej praktycznej działalności, zarówno w sejmowej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej, jak i resortu odpowiedzialnego za stworzenie odpowiednich warunków działalności służby zdrowia w warunkach państwa socjalistycznego.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Antoni Bogucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AntoniBogucki">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Znamienną cechą przedstawionych projektów: uchwały w sprawie zmiany planu i ustawy o zmianach w budżecie państwa na 1971 rok jest wzrost wydatków na rozwój nauki, które stanowią ponad 2% całego dochodu narodowego. Jest to zgodne z treścią uchwał IV Plenum Komitetu Centralnego PZPR, w centrum uwagi którego znalazły się sprawy zwiększenia efektywności badań naukowych i postępu techniczno-organizacyjnego w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AntoniBogucki">Kluczowym problemem rozwoju ekonomiki socjalistycznej jest dziś podniesienie efektywności produkcji społecznej we wszystkich jej działach, sferach i gałęziach. Bez względu na to, jakimi wskaźnikami mierzylibyśmy tę efektywność, w ostatecznym rozrachunku chodzi o podniesienie wydajności pracy, chodzi o to, aby ilość dóbr materialnych dostarczanych społeczeństwu przez każdego pracownika nieustannie i szybko wzrastała. W naszych czasach o możliwości zwiększenia ekonomicznej efektywności produkcji w coraz większej mierze decyduje przebieg rewolucji naukowo-technicznej.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#AntoniBogucki">Szeroki zasięg i głębia badań naukowych stają się miernikiem potencjału społeczeństwa. Jak trafnie zresztą określił laureat nagrody Nobla prof. Siemionow: „Nauka przekształca się ze służebnicy produkcji w jej matkę”.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#AntoniBogucki">Jest rzeczą ogólnie znaną, że w krajach rozwiniętych z zastosowania zdobyczy nauki i techniki w praktyce społecznej otrzymuje się 50 do 70% rocznego przyrostu dochodu narodowego. Nakłady na badania naukowe są najbardziej korzystne ekonomicznie ze wszystkich rodzajów nakładów. Stąd też wypływa stale rosnące znaczenie nauki w działalności gospodarczej i społecznej. To uzasadnia wielką koncentrację uwagi i energii partii i Rządu na sprawach związanych z rozwojem badań naukowych. Z takich przesłanek wynika potrzeba planowania, koordynowania, koncentracji i finansowania badań naukowych przez państwo, które dąży do ustalania kierunku badań i proporcji nakładów zgodnie z celami — podkreślam — które ono samo określa. Stąd też wynika wybór problematyki badawczej, który jest podyktowany przede wszystkim aktualnymi i perspektywicznymi potrzebami gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#AntoniBogucki">Jest sprawą oczywistą i słuszną, że znaczną część nakładów na naukę przeznacza się na te jej gałęzie, które nie dają i nie mogą dać bezpośredniego efektu w produkcji. Mam tu na myśli niektóre badania podstawowe w dziedzinie nauk przyrodniczych oraz całą sferę nauk humanistycznych.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#AntoniBogucki">Jednakże, jak wykazuje praktyka, w krajach rozwiniętych jedną z prawidłowości współczesnego postępu naukowo-technicznego jest zwiększenie roli zastosowań, przy czym szczególnie szybko wzrasta liczba pracowników nauki zajmujących się opracowaniami eksperymentalno-konstrukcyjnymi. Obecnie podstawowa część naukowców, zarówno w Związku Radzieckim, jak i w innych wysoko rozwiniętych krajach, zajmuje się nie badaniami podstawowymi, lecz zastosowaniami i opracowaniami eksperymentalno-konstrukcyjnymi.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#AntoniBogucki">Według istniejących danych, w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej opracowania eksperymentalno-konstrukcyjne pochłonęły w 1970 roku około 75% łącznych nakładów na badania naukowo-techniczne, w tym również podstawowe, a według prognozy ha lata 1980–1985 odsetek ten wzrośnie do 80%.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#AntoniBogucki">Wysoka Izbo! Przedstawiłem niektóre ogólne założenia polityki naukowej w krajach rozwiniętych, aby zaakcentować, że nasza nowa polityka naukowa nie odbiega w swych założeniach od trendu światowego w tej dziedzinie. Plany prac badawczych naszych placówek naukowych w coraz większym stopniu są podporządkowane potrzebom gospodarki i kultury narodowej. Podkreślam to dlatego, że słuszność takiego postępowania budzi wiele wątpliwości u niektórych naszych pracowników naukowych, lansujących tezę, że każde dowolnie wybrane zagadnienie jest dobre, jeśli prowadzi do odkryć w ogóle, a kierowanie nauką przez państwo ogranicza wolność twórczą. Jest sprawą oczywistą, że indywidualne zainteresowanie i pasja badawcza są jednym z warunków uzyskiwania wartościowych wyników. Chodzi jednak o to, aby podstawowym źródłem inspiracji stały się potrzeby kraju.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#AntoniBogucki">Wybór takiego tematu pracy badawczej, który jest zgodny z kierunkiem planowych zainteresowań placówki naukowej, daje każdemu z tych pracowników istotną podstawę realności poszukiwań naukowo-badawczych, daje przecież pełne możliwości służby społecznej, która jest chyba najlepiej pojętą formą wolności twórczej.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#AntoniBogucki">Na tle silnie zaakcentowanego — w projekcie planu i budżetu — postulatu oszczędności we wszystkich ogniwach gospodarki, wydatne zwiększenie nakładów na naukę nabiera szczególnego znaczenia. Społeczeństwo ma prawo oczekiwać, że te nakłady będą z pożytkiem wykorzystane i dadzą w końcowym rozrachunku spodziewane efekty.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#AntoniBogucki">Jest sprawą oczywistą, że wzrost nakładów nie może dać natychmiastowego efektu, gdyż istnieje nieuchronna rozpiętość między opracowaniem a wdrożeniem zdobyczy naukowo-technicznych. Chodzi jednak o to, aby tę lukę w czasie ograniczyć do niezbędnego minimum.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#AntoniBogucki">Jak wykazuje dotychczasowe doświadczenie, rozpiętość w czasie między realizacją pomysłu technicznego a jego szerokim upowszechnieniem w produkcji wynosi około 5 lat, a znamy przykłady, że pełne zdyskontowanie wyników badań trwa i kilkanaście lat — i ciągle jeszcze napotyka opory. Można wspomnieć tu chociażby o sprawie odlewniczego koksu, formowanego z węgli niekoksujących. Nie można tego uważać — ogólnie rzecz biorąc — za zjawisko normalne i obiektywnie uzasadnione. Główna przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w tym, że problem wdrażania jest zbyt często rozpatrywany jako problem samoistny, bez związku z analizą całego systemu przeobrażeń naukowo-technicznych, bez uwzględnienia skomplikowanej współzależności procesu wdrażania z poprzedzającymi i dalszymi ogniwami i fazami postępu naukowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-38.12" who="#AntoniBogucki">Przy takim podejściu, jednolity proces zostaje mimo woli rozerwany na trzy samodzielne sfery: sferę twórczości naukowo-technicznej, realizacji jej efektów w produkcji i następstw społeczno-ekonomicznych. W tym ujęciu zakłócenia i niedociągnięcia towarzyszące wdrażaniu nowej techniki występują bądź jako rezultat samych tylko warunków wewnętrznych istniejących w produkcji, bądź jako rezultat oddziaływania czynników znajdujących się poza obrębem postępu naukowo-technicznego — mam tu na myśli np. błędy w kształtowaniu cen, czy sam mechanizm gospodarowania. Należy tu również zwrócić uwagę na fakt, że to co często pozornie wygląda na niedociągnięcia w procesie wdrażania, przy bliższej analizie może okazać się ujawnionym w toku realizacji „niedopracowaniem” i sprzecznościami procesu naukowo-badawczego.</u>
<u xml:id="u-38.13" who="#AntoniBogucki">Długie terminy wdrażania nowej techniki tłumaczy się też często tym, że na przedsiębiorstwach ciążą wszystkie niedociągnięcia, a nawet i błędy opracowań placówek naukowych i doświadczalno-konstrukcyjnych. Chodzi o to, że istotnie placówki te do niedawna nie ponosiły faktycznie żadnej odpowiedzialności materialnej za swoje opracowania. Podjęte obecnie kroki w celu poprawy takiego stanu rzeczy, sprowadzają się, między innymi, do oparcia pracy placówek naukowych i projektowo-konstrukcyjnych na zasadzie rachunku gospodarczego. Dobrym przykładem może służyć tu Instytut Metali Nieżelaznych w Gliwicach. Ta nowa platforma współpracy uwzględnia w większym stopniu materialne zainteresowania w praktycznym stosowaniu wyników badań zarówno ze strony instytutów, jak i zakładów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-38.14" who="#AntoniBogucki">Jakkolwiek przesadą byłoby stwierdzenie, że wprowadzenie tej innowacji nie napotyka trudności, to jednak pierwsze doświadczenia w tym zakresie pozwalają żywić większe nadzieje na pozytywne rezultaty.</u>
<u xml:id="u-38.15" who="#AntoniBogucki">Chciałbym jednak zauważyć, że wprawdzie podstawowym założeniem trwających od wielu miesięcy prac Komitetu Nauki i Techniki było zwiększenie efektywności ekonomicznej prac naukowo-badawczych — ale aktualna ocena tych zamierzeń pozwala na stwierdzenie, że wprowadzono, niestety, tyle utrudnień natury formalnej, że w końcu doszło do niepotrzebnych obciążeń pracowników naukowych, a jeśli chodzi o system premiowania — to delikatnie rzecz biorąc — do zjawisk hamujących.</u>
<u xml:id="u-38.16" who="#AntoniBogucki">Jedną z metod polepszenia istniejącego stanu rzeczy jest pełna, ekonomiczna motywacja wszystkich innowacji technicznych. Dlatego uzasadnienie ekonomiczne powinno być punktem wyjścia i nieodłączną częścią wszystkich stadiów pracy badawczo-konstrukcyjnej, nie zaś jej etapem końcowym. Wymaga to jednak radykalnego zwrotu naszych naukowców ku zagadnieniom ekonomiki. Powinni oni traktować motywację ekonomiczną jako element samego procesu twórczego.</u>
<u xml:id="u-38.17" who="#AntoniBogucki">Wydaje się również, że przy wyborze zadań badawczych przyjęcie zasady dwustronnego przepływu ofert od przemysłu do nauki i od nauki do przemysłu, analiza popytu od strony przemysłu — pomogłaby zlikwidować dalszą barierę na drodze wdrażania nowej techniki do produkcji. Nieodzowna oczywiście jest tu czynna postawa naukowców, mających z reguły większe rozeznanie w określonej dziedzinie wiedzy.</u>
<u xml:id="u-38.18" who="#AntoniBogucki">Warto również zwrócić uwagę na fakt, że oferowane często przemysłowi nowości produkcyjne, choć ekonomicznie uzasadnione, nie zawsze odpowiadają jego aktualnym potrzebom. Przemysł jest przede wszystkim zainteresowany kompleksowymi rozwiązaniami istotnych dla jego rozwoju problemów, a nie tylko wycinkowymi środkami zaradczymi.</u>
<u xml:id="u-38.19" who="#AntoniBogucki">Obywatele Posłowie! Pozwoliłem sobie dłużej zatrzymać się nad zagadnieniem wdrażania, gdyż jest rzeczą ogólnie znaną, że najsłabszym ogniwem w systemie postępu naukowo-technicznego jest obecnie wdrażanie zdobyczy nauki do przemysłu, a pomyślne rozwiązanie tego zagadnienia w sposób istotny rzutować będzie na efekty uzyskane z nakładów włożonych w rozwój nauki.</u>
<u xml:id="u-38.20" who="#AntoniBogucki">Chciałbym jeszcze zatrzymać się krótko nad dwoma zagadnieniami, mianowicie: nad wykorzystaniem potencjału naukowego szkół wyższych w realizacji problemów węzłowych oraz wyposażeniem placówek naukowych w aparaturę badawczą.</u>
<u xml:id="u-38.21" who="#AntoniBogucki">Z informacji Komitetu Nauki i Techniki wynika, że zaangażowanie wyższego szkolnictwa technicznego — bo o tym chcę mówić — w realizacji problemów węzłowych wynosi około 25%. Natomiast w uczelniach wyższych technicznych pracuje około 70% profesorów i docentów z ogólnej liczby samodzielnych w tej dziedzinie pracowników naukowych w kraju. Jest to sytuacja oczywiście nienormalna, bo np. w Związku Radzieckim czy w Stanach Zjednoczonych więcej niż połowa osób posiadających stopnie i tytuły naukowe pracuje w zapleczu badawczo-naukowym przemysłu.</u>
<u xml:id="u-38.22" who="#AntoniBogucki">Skoro jednak obecnie mamy taką sytuację w kraju, to w świetle konfrontacji tych dwóch wskaźników wydaje się, że potencjał naukowy szkół wyższych jest dalece nie wykorzystany. Sądzę, że zachodzi pilna potrzeba przeprowadzenia korektury tej nieprawidłowości. Dotyczy to szczególnie problematyki węzłowej prowadzonej przez instytuty — ogólnie nazywane — resortowe, gdyż w problemach węzłowych, za których realizację odpowiedzialna jest Polska Akademia Nauk, udział szkolnictwa wyższego jest znacznie większy i w niektórych problemach węzłowych wynosi prawie 80%.</u>
<u xml:id="u-38.23" who="#AntoniBogucki">Przecież po to uczelnie wyższe dokonały istotnych zmian w strukturze organizacyjnej — powołując instytuty uczelniane, instytuty uczelniano-przemysłowe — aby stworzyć nowoczesne, odpowiadające wymogom współczesności placówki naukowe, aby po prostu stworzyć odpowiednie warunki do ścisłego powiązania nauki z praktyką.</u>
<u xml:id="u-38.24" who="#AntoniBogucki">Gwoli sprawiedliwości należy jednak zaznaczyć, że w zakresie zmian organizacyjnych w szkołach wyższych jest jeszcze wiele do zrobienia i nie można powiedzieć, żeby wszystko, co się w tym kierunku zrobiło i robi, było zadowalające.</u>
<u xml:id="u-38.25" who="#AntoniBogucki">Jednym z czynników limitujących możliwości realizacji zadań stawianych przed placówkami naukowymi jest aparatura naukowo-badawcza. Pragnę podkreślić, że zajmujemy jedno z czołowych miejsc w Europie pod względem liczby pracowników naukowo-badawczych, przypadających na 10 tys. mieszkańców, natomiast sytuacja jest wręcz odwrotna, jeśli chodzi o wartość aparatury przypadającej na jednego pracownika naukowo-badawczego. Według danych Komitetu Nauki i Techniki, w ostatnich latach obserwowano spadek wartości netto aparatury przypadającej na jednego pracownika naukowo-badawczego. Zakupy aparatury wzrastały bowiem wolniej niż zatrudnienie. Od 1968 roku zahamowano ten proces przez limitowanie zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-38.26" who="#AntoniBogucki">Dopiero w roku bieżącym inwestycje w aparaturę wzrastają szybciej niż zwiększenie zatrudnienia i w wyniku tego wreszcie nastąpi powiększenie uzbrojenia pracy pracowników bazy naukowo-technicznej. Trzeba przy tym koniecznie uwzględnić potrzeby technicznego szkolnictwa wyższego. Baza techniczna jest tu szczególnie ważna i to nie tylko ze względu na działalność naukowo-badawczą i rozwój kadry naukowej dla potrzeb własnych i zaplecza badawczego przemysłu, ale również ze względu na szkolenie kadr z wyższym wykształceniem dla przemysłu.</u>
<u xml:id="u-38.27" who="#AntoniBogucki">Uczelnie wyższe, dysponując poważnym potencjałem badawczym, zwłaszcza kadrowym, są wyraźnie niedoinwestowane pod względem wyposażenia i aparatury. Trudno też mówić o nowoczesnej dydaktyce bez nowoczesnej bazy technicznej. Chcemy przecież tradycyjne szkolenie werbalne zastąpić po prostu szkoleniem laboratoryjnym. Jeśli chodzi o aparaturę, to ma ona to do siebie, że szybko się starzeje i praktycznie mniej więcej co 10 lat wymaga prawie zasadniczego odnowienia.</u>
<u xml:id="u-38.28" who="#AntoniBogucki">Chciałbym na koniec już po raz drugi na tym forum sejmowym zająć się bardzo istotnym problemem, który dotyczy odpowiedzialności za całokształt polityki naukowej. Chodzi o to, kto w płaszczyźnie państwowej jednostkowo i kolegialnie jest odpowiedzialny za politykę naukową.</u>
<u xml:id="u-38.29" who="#AntoniBogucki">Mamy — jak dotąd — szereg ustaw: ustawę o szkołach wyższych, ustawy dotyczące Polskiej Akademii Nauk oraz Komitetu Nauki i Techniki i każda z wymienionych ustaw określa zadania poszczególnych pionów. Wydaje się, że istnieje pilna potrzeba ściślejszego sprecyzowania odpowiedzialności za cało-kształt polityki państwa w zakresie tych trzech pionów nauki z polityką finansową łącznie. Sprawa ta nabiera istotnego znaczenia w obecnej sytuacji i bezpośrednio wiąże się z zapowiedzianą decyzją przeznaczenia 2,5% dochodu narodowego na badania naukowe już w 1975 roku.</u>
<u xml:id="u-38.30" who="#AntoniBogucki">Na zakończenie chciałbym zgłosić uwagi do wypowiedzi obywatela posła Tadeusza Myślika. W jego przemówieniu można było odczytać — tak ja przynajmniej zrozumiałem — negację zasady planowania gospodarczego w skali kraju. Gdyż tylko w ten sposób można było zrozumieć jego skrajną krytykę słabości planu — zwłaszcza inwestycyjnego. Objawy słabości pewnych form i metod planowania dość trafnie określił obywatel poseł Myślik. Jednakże z krytyki tej słabości rodzi się — wprawdzie nie nazwana po imieniu — XIX-wieczna, zwietrzała koncepcja wolnej, otwartej gospodarki, która jedynie w przedsiębiorczości indywidualnych osób widzi źródło postępu. Nie trzeba chyba udowadniać — bez powoływania się na autorytety naukowe — że ta koncepcja w drugiej połowie naszego stulecia jest anachronizmem, gdyż oczywiste jest, że postęp nauki, techniki i produkcji można uzyskać jedynie na skutek integracji sił i środków na wiodących, naukowo oczywiście wyselekcjonowanych, kierunkach rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-38.31" who="#AntoniBogucki">Zresztą konkretne decyzje podyktowane przez partię i Rząd dla przezwyciężenia niedomogów w planowaniu i zarządzaniu gospodarką znalazły przecież swój wyraz w uchwałach VIII Plenum KG PZPR. Oprócz tego należy powiedzieć, że adresatem krytycznych uwag dotyczących słabych stron planowania i zarządzania nie może być tylko Rząd, gdyż wypracowanie koncepcji, kierunków poprawy obecnego stanu, jak i wprowadzanie nowych form działania w życie zależy od społecznego procesu, w którym zaangażowanych jest wiele tysięcy ludzi. Nie będę tu omawiał zobowiązań, które zostały podjęte.</u>
<u xml:id="u-38.32" who="#AntoniBogucki">Wysoki Sejmie! Kończąc swą wypowiedź, jestem przekonany, że zadania postawione przed nauką będą pomyślnie zrealizowane. Pracownicy nauki dołożą bez wątpienia wszelkich starań, aby nadal rozwijać naukę, aby pełniej i skuteczniej wprzęgać jej zdobycze w służbę narodową. Jestem również przeświadczony, że dotychczasowe trudności nikogo nie zniechęcają, lecz mobilizują do większych wysiłków i jeszcze większej pracy. Dziękuje za uwagę.</u>
<u xml:id="u-38.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Jan Frankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanFrankowski">Wysoki Sejmie! Nowe kierownictwo partii i Rządu, w sposób inny niż to odbywało się dotychczas, ustaliło wzajemne relacje pomiędzy rozwojem społecznym i rozwojem ekonomicznym naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JanFrankowski">Wśród poprawek do narodowego planu gospodarczego znajduje się między innymi następujące sformułowanie: „Należy zapewnić równorzędne traktowanie i harmonijne powiązanie planowania rozwoju społecznego i ekonomicznego, ze szczególnym uwzględnieniem poprawy warunków mieszkaniowych i zdrowotnych oraz warunków pracy i zabezpieczenia społecznego”.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JanFrankowski">Poseł sprawozdawca generalny, ob. Józef Pińkowski, w swoim referacie mówił, w jakim kierunku poszła działalność Rządu, aby ta zasada równorzędności była zachowana, co w tej sprawie już zostało zrobione i co zostanie zrobione.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JanFrankowski">Powstaje pytanie, jak ocenić tego rodzaju zmianę w naszej polityce społeczno-gospodarczej? Ludzie chcą być po prostu traktowani jak ludzie i życzą sobie, abyśmy prowadzili taką politykę społeczną, która zapewni optymalne warunki rozwoju jednostce i społeczeństwu. Naród nasz jest czuły na uzasadnione potrzeby ludzi słabszych materialnie, którzy w pierwszej kolejności powinni skorzystać z poprawy warunków bytowych. Stąd też pełna aprobata dla partii i Rządu za wszystkie dotychczasowe posunięcia, które pilne potrzeby określonych grup społecznych, jeśli już nie całkowicie zaspokoiły, to ich ostrość w poważnym stopniu złagodziły.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JanFrankowski">Prof. Kazimierz Secomski, obecny I zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, wydał w połowie 1970 roku rozprawę pt. „Czynniki społeczne we współczesnym rozwoju gospodarczym”. Profesor Secomski — moim skromnym zdaniem — ma rację twierdząc, że wzrost ekonomiczny stwarza materialne podstawy do rozbudowy świadczeń usług społecznych oraz rozbudowy urządzeń socjalnych, a więc do wszechstronnego rozwoju społecznego. Równocześnie rozwój społeczny stwarza dodatkowe bodźce dla przyśpieszenia ekonomicznego wzrostu, głównie przez wzrost wydajności pracy. Tego rodzaju współzależność powoduje wzajemne dynamizowanie rozwoju gospodarczego i rozwoju społecznego.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JanFrankowski">Dlatego też w pełni zgadzam się z polityką Rządu tak właśnie określającą relację pomiędzy rozwojem społecznym i rozwojem ekonomicznym. Pragnę równocześnie wyrazić przekonanie, a może przedłożyć poselski dezyderat, że prowadzenie takiej polityki wymaga odpowiedniego ukształtowania organizacji służb planistycznych na szczeblu centralnym i w terenie dla zapewnienia lepszych warunków do opracowywania kompleksowych programów poprawy warunków socjalno-bytowych ludzi pracy i należytego realizowania celów polityki społecznej poprzez uwzględnianie zadań i środków w planach gospodarczych. Bowiem, po przeprowadzonej swego czasu reorganizacji — takich służb jest nam brak.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#JanFrankowski">Wypadnie również rozważyć, czy z uwagi na szerokie zadania i nową rangę, którą wyznaczamy dla zagadnień związanych ze społecznym rozwojem kraju, nie trzeba będzie powołać oddzielnego organu na szczeblu administracji centralnej, podobnie jak to jest w niektórych krajach naszego obozu.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#JanFrankowski">Jeśli chodzi o projekty ustaw dotyczące podatków, nie zgłaszam żadnych uwag. Popieram w szczególności ostatnio wprowadzoną poprawkę, dotyczącą twórców.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#JanFrankowski">Wysoki Sejmie! Pan Marszałek Dyzma Gałaj w wywiadzie prasowym, wczoraj opublikowanym, powiedział m.in.: „Elementy niepokoju, wątpliwości i krytyki, tak często spotykane w pracach komisji sejmowych, powinny być wprowadzane również do dyskusji na plenarne posiedzenia parlamentu”. Pragnę w miarę moich możliwości wyjść naprzeciw temu słusznemu życzeniu i niektóre problemy, czasem drobne, ale ważne, a czasem poważniejsze — poruszyć.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#JanFrankowski">Po pierwsze — w czasie prac Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów nad wprowadzeniem zmian w budżecie państwa na rok 1971 zgłoszony był przez Komisję Zdrowia i Kultury Fizycznej wniosek o wstawienie 35 mln zł na zapoczątkowanie funduszu socjalnego w resorcie zdrowia i opieki społecznej. Ministerstwo Finansów wyraziło zgodę na zwiększenie funduszu nagród o 20 mln zł. Natomiast sprzeciwiło się ono przeznaczeniu nawet tej obniżonej do 20 mln zł kwoty na zapoczątkowanie funduszu socjalnego, motywując, że w kilku innych resortach brak jest funduszu socjalnego. Przykład resortu zdrowia i opieki społecznej mógłby być niepożądanym precedensem. Całą sprawę należy potraktować, jak stwierdza minister, kompleksowo i opracować plan sukcesywnego rozwiązania. Zaznaczam, że Zarząd Główny Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia w piśmie skierowanym do Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej popierał zdecydowanie wniosek o zapoczątkowanie funduszu socjalnego, a nie funduszu nagród. Mając nadal wątpliwości co do słuszności podjętej decyzji w tej sprawie, pragnę z trybuny sejmowej wyrazić przekonanie, że w niedalekiej przyszłości znajdzie ona właściwe rozwiązanie w ramach szerszego, kompleksowego i sukcesywnego rozwiązania. Według posiadanych przeze mnie informacji, jest to ważny, generalny problem w kraju w tej chwili dla około 1300 tys. pracowników — podkreślam, w tych kilku resortach, które nie mają dotychczas funduszu socjalnego.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#JanFrankowski">Po drugie — podany wyżej przykład świadczył, że z powodu ograniczonych środków nie możemy załatwić postulatu, którego słuszności nikt nie kwestionował. A obecnie — podam przykład odwrotny, w którym nie chodzi o brak środków. Znający dobrze ten problem — doc. dr Jan Rutkiewicz, w zbiorowej książce pt. „Geriatria” wydanej w roku 1970 podaje, że w Polsce w 1970 r. około 660 tys. osób w wieku poprodukcyjnym stanowią zniedołężniali starcy, w tym około 4% to ludzie przykuci do łóżka. Część z nich chętnie przeniosłaby się oczywiście do zakładów opieki społecznej, ale z braku miejsc jest to niemożliwe. W tym stanie rzeczy Polski Komitet Pomocy Społecznej podjął się zorganizowania opieki przynajmniej dla części tych osób zniedołężniałych, ale w zasadzie zdrowych. W 1970 roku objęto opieką tylko 2 261 osób, a z braku możliwości nie zaspokojono potrzeb około 7 tys. osób, które się zgłosiły. Koleżanki i koledzy sądzą, że pewnie Polski Komitet Pomocy Społecznej nie miał pieniędzy. Nic podobnego. Pieniądze — i to pieniądze pochodzące z ofiar od społeczeństwa — były, były również osoby chętne do podjęcia tych prac opiekuńczych, ale Polski Komitet Pomocy Społecznej nie miał przyznanego odpowiedniego limitu osobowego na fundusz płac dla opiekunek domowych.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#JanFrankowski">Sprawa ta była przedmiotem rozważań Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, a następnie uchwaliliśmy odpowiedni dezyderat do Ministra Finansów. Z otrzymanej odpowiedzi wynika, że stosownie do przepisów uchwały nr 260 Rady Ministrów z 8 listopada 1967 r. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej może zwiększyć limit funduszu płac pod warunkiem uzyskania przez Polski Komitet Pomocy Społecznej ponadplanowych wpływów od ludności. Sprawa ta ciągnie się dość długo. Trudność ze skorzystania z dobrodziejstw uchwały nr 260 Rady Ministrów polega na tym, że Polski Komitet Pomocy Społecznej może liczyć na ponadplanowe wpływy dopiero w końcu IV kwartału, gdyż tak się od lat kształtuje rytmiczność wpływów. Wówczas nie zawsze jest pora na uruchamianie dodatkowych kwot, bo i nie wiadomo czy zostaną wykorzystane. Ówczesny Minister Finansów ob. Majewski, z którym swego czasu dyskutowałem o całej sprawie, przyznał, że należałoby zmienić odpowiednio treść uchwały Rady Ministrów. Niestety, nie doszło do sfinalizowania tej cennej propozycji. Może obecnie obywatel wicepremier Tomal, któremu resortowo ten problem podlega, zajmie się zbadaniem tego pozornie drobnego problemu i spowoduje odpowiednią zmianę we wspomnianej już uchwale Rady Ministrów. Chodzi bowiem o pomoc dla ludzi, którzy często albo są samotni, albo rodziny pracujące zamykają ich na klucz i pozostawiają samotnych w domu. Może uda nam się znaleźć wyjście, skoro mamy fundusze, aby przyjść z pomocą dla dalszych kilku tysięcy zniedołężniałych starców, oczekujących na pomoc domową, Po trzecie — dnia 27 marca 1969 r., a więc jeszcze w poprzedniej kadencji sejmowej, Komisja Pracy i Spraw Socjalnych zwróciła się do Prezesa Rady Ministrów z dezyderatem, aby Rząd opracował wieloletni program walki z alkoholizmem. Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów — Minister Zdrowia i Opieki Społecznej w dniu 24 kwietnia 1969 r. odpowiedział pozytywnie na dezyderat Komisji. Poinformował, że „Po opracowaniu planu zostanie on przesłany Komisji”. Za kilka dni upłynie dwa lata od uchwalenia dezyderatu przez Komisję, a odpowiedni dokument, który można by przyjąć za rządowy wieloletni plan walki z alkoholizmem — nie został przesłany komisji. W okresie tych niespełna 2 lat czynione były różne poselskie wysiłki, aby przyśpieszyć opracowanie tego planu.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#JanFrankowski">Wydaje mi się, że niezależnie od konsultacji z Sejmem byłoby rzeczą pożądaną skonsultowanie takiego projektu z szerokim społeczeństwem dlatego, że jeśli społeczeństwo nie poprze tego rodzaju projektu, tak istotnego dla nas, to nawet gdyby treść jego była jak najlepsza, trudno będzie zapewnić mu chociażby częściową, ale w poważnym jakimś stopniu realizację.</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#JanFrankowski">Proszę mi darować, Panie Marszałku, jeśli przekroczyłem mój limit i przeniosłem część kłopotów związanych z pracą poselską na plenum Sejmu. Od wielu lat zajmuję się problematyką socjalną i sprawy te leżą mi wielce na sercu. Jestem optymistą i nie wątpię, że jest już, a niebawem będzie jeszcze lepszy klimat dla sprawy, która bezpośrednio dotyczy milionów ludzi pracy. Jest w tym również zawarte dążenie do realizacji podstawowych zasad socjalistycznego ustroju naszego państwa, dążenie do pomnożenia dobrobytu przy zachowaniu sprawiedliwego podziału.</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#JanFrankowski">Nie mogę nie poruszyć jednej ważnej sprawy, w której dotychczas nie miałem okazji zabrać głosu, a mianowicie chciałbym powrócić do dwóch ważnych oświadczeń I Sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka i Premiera Piotra Jaroszewicza. Wyrazili oni gotowość wszczęcia rozmów z Episkopatem Polski w sprawie normalizacji stosunków kościół−państwo. Oświadczenia te miały zapewne swoje źródło w zrozumieniu roli, jaką wywiera normalizacja na kształtowanie się stosunków nie tylko wewnętrznych. Stąd też pragnę wyrazić zadowolenie, że doszło już do pierwszych rozmów, z którymi wiąże się poważne nadzieje. Sądzę, że łatwiej będzie osiągnąć zamierzony cel, jeśli biorący udział w rozmowach docenią, że miliony katolików współuczestniczą w budowie Polski takiej, jaką ona jest — a więc socjalistycznej. Czynię to nie tylko z pobudek patriotycznych, ale i z chrześcijańskiego obowiązku troski o wspólne dobro. To wspólne dobro może być znacznie szybciej pomnażane przy docenianiu wagi demokracji światopoglądowej.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#JanFrankowski">Wysoki Sejmie! Pragnę oświadczyć, że będę głosował za przedłożonymi projektami ustaw.</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Bronisław Juźków.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BronisławJuźków">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Na podstawie moich doświadczeń pracy w PGR, wydaje mi się, że zasadniczy klucz do zwiększenia produkcji rolnej, to bezwzględna poprawa warunków socjalno-bytowych ludzi pracy, to — w większym stopniu zmechanizowanie prac w hodowli i usprawnienie odbioru płodów rolnych.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#BronisławJuźków">Stwierdzam, że w zakresie poprawy warunków socjalno-bytowych pracowników państwowych gospodarstw rolnych można było więcej zrobić przy tych samych środkach, gdyby administracja podchodziła z sercem do zagadnień troski o człowieka. A środków państwo przyznało tyle, na ile pozwalały możliwości naszej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#BronisławJuźków">Aby to uzasadnić, przedstawię sytuację w państwowych gospodarstwach rolnych Inspektoratu Człuchów, gdzie pracuję przeszło 16 lat. Rozpoczynając pracę w tym Inspektoracie o dość dużym areale, bo ponad 27 tys. hektarów, zrozumieliśmy wszyscy, że możemy osiągnąć dobre wyniki tylko wspólnym wysiłkiem robotników, kierowników gospodarstw, podstawowych organizacji partyjnych PZPR, KSR, rad zakładowych. Przy środkach, jakie państwo przeznacza w trosce o człowieka pracy, właściwe zadbanie o jego warunki socjalno-bytowe musi dać efekty produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#BronisławJuźków">Jak ta sprawa wygląda na moim terenie pracy? W ostatnim pięcioleciu w Inspektoracie PGR w Człuchowie, w skład którego wchodzi 27 gospodarstw, wybudowano 1 385 izb mieszkalnych, 8 budynków socjalnych za sumę 59 mln zł. Zorganizowano 22 przedszkola, 2 są w trakcie organizacji. Największe kłopoty mamy z frekwencją w przedszkolach, gdyż rady zakładowe w naszych gospodarstwach za mało przejawiają troski o to, aby wszystkie dzieci pracowników PGR uczęszczały do przedszkola, chociaż są wolne miejsca. Wybudowano 20 łaźni, zorganizowano 6 gabinetów lekarsko-dentystycznych. Lekarzy opłaca się ze środków obrotowych i funduszu premiowego gospodarstw. W gabinetach lekarskich i dentystycznych przyjmuję się nie tylko pracowników PGR, lecz również rolników indywidualnych i ich rodziny, udziela się pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#BronisławJuźków">Do nakładów inwestycyjnych dodać należy wartość czynów społecznych, gdyż łaźnie, przedszkola i gabinety lekarskie przerobiono ze starych budynków systemem gospodarczym, a cała robocizna to czyn społeczny zainteresowanych załóg.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#BronisławJuźków">Dzieci do szkół oddalonych powyżej 1/2 km są dowożone. Co roku każde gospodarstwo przeznacza na dożywianie dzieci w szkole (drugie śniadanie) 4 zł na każde dziecko dziennie. Większość pracowników gospodarstw otrzymuje bezpłatnie dwa i pół litra mleka dziennie.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#BronisławJuźków">Należy jeszcze zaznaczyć, że 49% załóg PGR mieszka w budynkach nowych. Przeciętny zarobek pracownika w 1966 roku wynosił 20 tys. zł rocznie, a w 1970 roku wyniósł 23 tys. zł rocznie. Przeciętny fundusz premiowy w 1966 roku wyniósł 4 467 zł, a w 1970 roku — 8 040 zł.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#BronisławJuźków">Wydatki na cele socjalne w 1966 roku wynosiły 1 873 tys. zł, a w 1970 roku 2 479 tys. zł. Natomiast wydatki na budownictwo inwentarskie wyniosły 108 mln zł. Oznacza to, że ponad 50% nakładów zostało skierowanych na poprawę warunków socjalno-bytowych dla ludzi pracy w naszych gospodarstwach.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#BronisławJuźków">I teraz powstaje pytanie — czy dało to efekt w produkcji? Czy i jak został spłacony ten kredyt?</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#BronisławJuźków">W okresie lat 1966–1970 państwo przyznało na inwestycje budowlane dla gospodarstw Inspektoratu Człuchów — 228 mln zł. W tym czasie przyrost w tych gospodarstwach produkcji końcowej netto wyniósł 265 mln zł, w tym produkcja zwierzęca — 136 mln zł.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#BronisławJuźków">Równocześnie należy zaznaczyć, że pracownicy u nas nie płacą za mieszkania, a koszty utrzymania substancji mieszkaniowej pokrywają gospodarstwa ze środków obrotowych.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#BronisławJuźków">Załogi państwowych gospodarstw rolnych Inspektoratu Człuchów:</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#BronisławJuźków">— zwiększyły stan pogłowia bydła z 9 208 sztuk w 1966 roku do 15 340 sztuk w 1970 roku;</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#BronisławJuźków">— zwiększyły stan trzody chlewnej z 9 277 sztuk w 1966 roku do 10 340 sztuk w 1970 roku — przy czym należy zaznaczyć, że nie wybudowano ani jednego stanowiska nowego dla trzody chlewnej w tym pięcioleciu;</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#BronisławJuźków">— zwiększyły odstawę mięsa z 1 634 ton w 1966 roku — do 2 503 ton w 1970 roku;</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#BronisławJuźków">— zwiększyły odstawę mleka z 6 764 tys. litrów w 1966 roku — do 10 580 tys. litrów w 1970 roku;</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#BronisławJuźków">— odstawiły netto — po odliczeniu kupna pasz — 10 tys. ton zboża, podczas gdy w 1966 roku odstawiono niecałe 6 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#BronisławJuźków">Pragnę podkreślić, że dzięki dobrej pracy całych załóg PGR, szczególnie kobiet, dobrej organizacji pracy kierownictwa gospodarstw, ominął nas rok suszy i ominęła nas wiosna pleśni, albowiem jak widać z przedstawionych danych, pogłowie inwentarza i towarowość nie tylko nie spadły, ale wzrosły. Stało się to dzięki lepszej pracy pracowników, którym stworzono lepsze warunki socjalno-bytowe.</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#BronisławJuźków">W bieżącym roku na apel górników i hutników załogi państwowych gospodarstw rolnych Inspektoratu Człuchów podjęły dodatkowe zobowiązania produkcyjne i dadzą państwu ponad plan 700 tys. litrów mleka, ponad 600 kwintali żywca, zwiększą pogłowie bydła i trzody chlewnej o co najmniej 1000 sztuk. Jest to więc odpowiedź braci PGR-owskiej z Człuchowa na głos braci ze Śląska, z hut i kopalni. Chyba to najlepiej przekonuje kolegę Myślika, że polityka rolna zdaje egzamin, jeżeli się ją dobrze realizuje.</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#BronisławJuźków">A teraz powstaje pytanie, co zamierzamy robić dalej?</u>
<u xml:id="u-42.20" who="#BronisławJuźków">Słomę używamy w produkcji — ale słomianego zapału — to my nie mamy. Stawiamy sobie zadania realne w latach 1971–1972 — zorganizowanie dalszych przedszkoli, tak ażeby w każdym gospodarstwie było przedszkole, w każdym gospodarstwie łaźnia, co drugie gospodarstwo żeby miało gabinet lekarsko-dentystyczny oraz dalsze rozwijanie budownictwa mieszkaniowego w miarę posiadanych środków. Każda gospodyni będzie miała w domu zainstalowaną kuchenkę gazową. Zakładamy, że w 1975 roku osiągniemy ponad 20 tys. sztuk bydła ponad 13 tys. sztuk trzody chlewnej, zwiększymy odstawę żywca do 3 636 ton, odstawimy 12 800 tys. litrów mleka, a zbóż netto — w granicach 17 tys. ton. W 1975 roku będzie: 72 sztuki bydła na 100 ha, 54 sztuki trzody chlewnej na 100 ha. Obliczając to wszystko, będzie to 134 kg żywca z hektara i 543 litry mleka z hektara.</u>
<u xml:id="u-42.21" who="#BronisławJuźków">Należy zaznaczyć, że ziemia człuchowska nie jest bogata, bo 52% to grunty V i VI klasy, a więc obywatele posłowie rolnicy dobrze się orientują, co można na niej uprawiać.</u>
<u xml:id="u-42.22" who="#BronisławJuźków">Ale mnie, jako praktykowi, przypomina się stare przysłowie: że nie ma złej roli, może być tylko zły rolnik.</u>
<u xml:id="u-42.23" who="#BronisławJuźków">Jednym z warunków naszego powodzenia jest stabilizacja kadry kierowniczej i załogi PGR, której niewiele posiadamy, bo tylko 8 ludzi na 100 ha. Należy przy tym zaznaczyć, że nie korzystamy z pomocy wojska ani zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-42.24" who="#BronisławJuźków">Czy nie mamy kłopotów? Mamy. Nie chcę tu powracać już do tego, o czym wspominali posłowie, a mianowicie o częściach zamiennych. Chciałbym tu nawiązać do spraw tradycyjnych, a mianowicie obywatele posłowie pamiętają zapewne, jak na Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów mówiłem o łańcuchach. Mówiłem wówczas, żeby podnieść ceny na łańcuchy, ażeby łańcuchy były do wiązania krów. Okazuje się, że zwyciężyłem połowicznie. Ceny podnieśli, a łańcuchów nie ma. Dlatego też mam nadzieję, że przemysł ciężki zrozumie, że choć to jest prymitywna robótka — brud, ale zrobić łańcuchy trzeba. Zróbcie. Krowy trzeba wiązać i jałówki też.</u>
<u xml:id="u-42.25" who="#BronisławJuźków">O to bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-42.26" who="#BronisławJuźków">I tu zwracam się do was Obywatelu Premierze z prośbą o wzięcie pod rozwagę następujących postulatów: My rolnicy chcielibyśmy mieć kłopoty z produkcją, a nie ze zbytem.</u>
<u xml:id="u-42.27" who="#BronisławJuźków">Sygnalizowałem o tym Rządowi, kiedy interweniowałem w sprawie zbytu bydła i trzody chlewnej w grudniu 1970 roku, gdy nie było zbytu, a na rynku brak było mięsa.</u>
<u xml:id="u-42.28" who="#BronisławJuźków">Chciałbym prosić, aby u nas znikło takie zjawisko, jak „klęska urodzaju” i „szczyty skupu”, aby zniknęło marnotrawstwo na punktach skupu żywca, za które płaci robotnik.</u>
<u xml:id="u-42.29" who="#BronisławJuźków">Wydaje mi się, że trzeba nakłady inwestycyjne na rolnictwo i na przemysł rolno-spożywczy tak zsynchronizować, aby przemysł rolno-spożywczy wchłonął całą produkcję rolną, bez marnotrawstwa, inaczej powtórzą się lata minione, tzn. będzie stare marnotrawstwo w nowym wydaniu.</u>
<u xml:id="u-42.30" who="#BronisławJuźków">Chcemy i musimy produkować ekonomicznie. Wydaje mi się, że celowe będzie zaproponowanie Rządowi, aby z państwowych gospodarstw rolnych i spółdzielni produkcyjnych kierować płody rolne bezpośrednio do zakładów przetwórczych, omijając pośredników, a tym samym zmniejszą się koszty i marnotrawstwo przy transporcie, nie mówiąc już o możliwościach nadużyć.</u>
<u xml:id="u-42.31" who="#BronisławJuźków">Należałoby skończyć z przerzutami inwentarza rzeźnego z południa na północ i z północy na południe. Unikniemy wówczas ubytków normatywnych i ponadnormatywnych.</u>
<u xml:id="u-42.32" who="#BronisławJuźków">Wskazane jest także rozważyć sprawę miejscowych rzeźni i nie wozić mrożonek z odległych chłodni, jakkolwiek rozumiem potrzebę wymiany rezerw państwowych.</u>
<u xml:id="u-42.33" who="#BronisławJuźków">Kończąc mam nadzieję, że te postulaty będą wzięte pod uwagę dla wspólnego dobra.</u>
<u xml:id="u-42.34" who="#BronisławJuźków">Wysoki Sejmie! Jeśli każdy obywatel wykona swoje obowiązki — od robotnika do premiera włącznie — sumiennie i uczciwie, szanując swoją pracę, kochając ludzi pracy, wówczas społeczeństwu będzie się żyło lepiej i kraj będzie bogatszy.</u>
<u xml:id="u-42.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejWerblan">Obywatele Posłowie! Zarządzam obecnie 20-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejWerblan">Po przerwie zabierze głos Prezes Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 17 min. 45 do godz. 18 min. 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Wznawiam posiedzenie. Obecnie głos zabierze Prezes Rady Ministrów Obywatel Piotr Jaroszewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoki Sejmie! W okresie jaki upłynął od mojego poprzedniego wystąpienia z tej trybuny praca Rządu koncentrowała się na rozwiązywaniu bieżących i długofalowych problemów gospodarczych i społecznych.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PiotrJaroszewicz">Rząd konsekwentnie realizuje program nakreślony na VII i VIII Plenum KC PZPR. Jest to program wytyczający dalsze drogi budownictwa socjalistycznego w naszym kraju, program dynamicznego i harmonijnego, sterowanego centralnym planem narodowym rozwoju gospodarki, rozwoju życia społecznego i kultury, program umacniający autorytet i międzynarodową pozycję Polski Ludowej jako silnego, niezłomnego ogniwa obozu państw socjalistycznych, szermierza pokoju, bezpieczeństwa i konstruktywnej współpracy.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PiotrJaroszewicz">Wśród wielostronnych zadań tego programu za jedno z najbardziej zasadniczych uważamy zadanie podnoszenia stopy życiowej społeczeństwa, systematycznej poprawy warunków materialnego i kulturalnego życia ludzi pracy. Aby było ono nadal realne i możliwe do wykonania — a tylko tak, rzeczowo i odpowiedzialnie możemy do tych spraw podchodzić — osadzamy je mocno na gruncie gospodarczego rozwoju kraju, wiążemy ściśle z pełnym i terminowym wykonaniem zadań narodowego planu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PiotrJaroszewicz">Stałej poprawie warunków pracy i życia ludności służą decyzje kierownictwa partii i Rządu. Celowi temu służą również zmiany dokonane w narodowym planie gospodarczym na rok 1971, które wnikliwie rozpatrzyła Wysoka Izba i jej komisje.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#PiotrJaroszewicz">Temu samemu celowi służy decyzja o przywróceniu cen artykułów spożywczych do poziomu sprzed 13 grudnia 1970 r. przy jednoczesnym utrzymaniu w mocy obniżki cen na artykuły przemysłowe, a także inne, nowe kroki, nad którymi pracuje Rząd, i o których Sejm jest i będzie informowany.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoki Sejmie! Wszystkie dotychczas podjęte w ostatnich miesiącach przez Rząd decyzje oznaczają poważne podniesienie w roku bieżącym dochodów ludności. W pracach nad planem gospodarczym na lata 1972–1975 przewidujemy dalszy wzrost realnych dochodów. W związku z tym szczególnej wagi nabiera sprawa zwiększania produkcji i dostaw artykułów żywnościowych, a przede wszystkim mięsa i jego przetworów.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#PiotrJaroszewicz">Sprostanie zwiększonemu zapotrzebowaniu na mięso jest jednym z głównych zadań rolnictwa i przemysłu spożywczego. W projekcie planu zakłada się, że w 1975 r. przyrost spożycia będzie wydatnie większy w porównaniu z ostatnim 5-leciem. Z tak poważnej skali wzrostu spożycia wynika konieczność przyspieszenia tempa wzrostu zarówno pogłowia zwierząt gospodarskich, jak i ich produkcyjności. Wobec aktualnej sytuacji w produkcji zwierzęcej jest to zadanie trudne. Wymaga ono podjęcia skutecznych i wielostronnych środków pobudzających inicjatywę produkcyjną rolników.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#PiotrJaroszewicz">W związku z tym należy do 1975 r. zwiększyć pogłowie trzody do około 16,4–17 mln szt., a więc w stosunku do 1970 roku o ponad 3,6 mln szt. Jednocześnie ze zwiększeniem produkcji żywca wieprzowego w gospodarstwach indywidualnych planuje się wzrost produkcji w PGR i w przemyśle rolno-spożywczym ze 162 tys. ton w 1970 r. do 275 tys. ton w 1975 r. Zostanie to osiągnięte drogą maksymalnego wykorzystania pomieszczeń zastępczych, rozbudowy chlewni opartych na dotychczasowym systemie tuczu oraz budowy dużych ferm o nowoczesnej technologii typu przemysłowego.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#PiotrJaroszewicz">Największej uwagi wymaga rozwój produkcji żywca wieprzowego w gospodarce chłopskiej decydującej o zaopatrzeniu rynku. Zarówno reprezentacyjny spis pogłowia zwierząt w grudniu, jak i utrzymujące się od kilku miesięcy wysokie ceny prosiąt świadczą o zapoczątkowaniu odbudowy stanu pogłowia trzody chlewnej. Aby proces ten na progu nowego pięciolecia wzmocnić, kierownictwo partii wspólnie z Prezydium NK ZSL i Rząd podjęły decyzje o poprawie warunków ekonomicznych produkcji zwierzęcej.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#PiotrJaroszewicz">Trzeba bowiem mieć na uwadze, że w produkcji zwierzęcej nastąpiło zarówno bezwzględne obniżenie opłacalności, jak i pogorszenie relacji cen produktów zwierzęcych do cen innych artykułów. Ponadto istotną rolę odegrały takie zjawiska, jak wycofywanie się części chłopów i chłoporobotników z produkcji zwierzęcej oraz trudności występujące w gospodarstwach odczuwających brak siły roboczej. Duża pracochłonność produkcji zwierzęcej w porównaniu z produkcją roślinną, przy prawie zupełnym braku mechanizacji, to kolejny czynnik ograniczający rozwój hodowli w wielu gospodarstwach chłopskich.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#PiotrJaroszewicz">Jeśli więc chcemy — a zmuszają nas do tego potrzeby społeczne — zapewnić szybszy wzrost spożycia mięsa, niezbędną staje się poprawa opłacalności produkcji zwierzęcej, jako podstawowy warunek przyspieszenia jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#PiotrJaroszewicz">Mając to na uwadze, z dniem 22 marca 1971 roku zostaną podwyższone ceny skupu z kontraktacji oraz z dostaw obowiązkowych i ponadobowiązkowych trzody mięsno-słoninowej średnio o 1,50 zł, a bekonowej o 2.00 zł za 1 kg żywej wagi. Podwyższenie cen skupu będzie bodźcem do intensyfikacji produkcji trzody we wszystkich grupach gospodarstw. W pewnym stopniu powinno ono umożliwić również odbudowę pogłowia w gospodarstwach drobnych.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#PiotrJaroszewicz">Doniosłe znaczenie posiada decyzja o zagwarantowaniu w całym pięcioleciu 1971–1975 dostawcom trzody chlewnej sprzedaży przemysłowych mieszanek paszowych w granicach od 140 do 160 kg na zakontraktowanego tucznika, a w części województw, z przeważającą liczbą gospodarstw małorolnych — 185 kg. Ustalane będą również opłacalne, gwarantowane jako minimalne, ceny prosiąt oraz podjęte zostaną inne środki w celu niedopuszczenia do dużych wahań w pogłowiu macior i w obrocie prosiętami.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#PiotrJaroszewicz">Jednocześnie podwyższone zostają ceny skupu mleka w granicach od 13 do 28 groszy za 1 litr, w zależności od rejonu kraju. Podwyższa się również ceny skupu młodego bydła rzeźnego z kontraktacji i dostaw obowiązkowych średnio o 1,20 zł za 1 kg żywej wagi. Decyzje te uzasadnia potrzeba powiększenia produkcji żywca wołowego i mleka.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#PiotrJaroszewicz">Wzrost pogłowia bydła do 1975 r. ma wynieść 1,3 mln sztuk. Zmierzamy do dalszej intensyfikacji produkcji młodego bydła rzeźnego przy nieznacznym wzroście pogłowia krów. Będzie ono jednak wystarczające, aby osiągnąć planowaną produkcję mleka przy uzyskaniu dalszego zwiększenia wydajności jednostkowej.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#PiotrJaroszewicz">Podwyżka cen skupu mleka korzystnie wpłynie na przyrost jego produkcji i skupu. Liczba cieląt jest wystarczająca, aby osiągnąć planowany wzrost produkcji żywca wołowego i pogłowia bydła. Resort rolnictwa opracował, program takiej organizacji obrotu cielętami, aby ograniczyć ich ubój, zwłaszcza w niskich wagach.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#PiotrJaroszewicz">Zakłada się również zwiększenie produkcji i drobiu. Produkcję tę będziemy rozwijać w wyspecjalizowanych w tym kierunku gospodarstwach indywidualnych, a także w nowoczesnych fermach przemysłowych, które zamierzamy budować.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#PiotrJaroszewicz">Praktyka dowodzi, że znacznie wyższą stabilność produkcji osiągają gospodarstwa, które specjalizują się w określonej gałęzi hodowli. Rolnicy ci posiadają zwykle szeroki zakres wiadomości fachowych, racjonalnie żywią zwierzęta, przestrzegają zasad zoohigieny, tworzą rezerwy paszowe. Wytwarzają również bardziej jednolity produkt, dostarczając go w terminach objętych umową i w znacznych niekiedy ilościach.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#PiotrJaroszewicz">Specjalizowanie się gospodarstw rolnych w określonym kierunku produkcji zwierzęcej wymaga przygotowania projektów tanich i funkcjonalnych budynków inwentarskich oraz zmechanizowania choćby najbardziej uciążliwych prac. Gospodarstwa specjalistyczne będą otoczone opieką fachową; zostanie im przyznane pierwszeństwo w zaopatrzeniu w niezbędne środki produkcji.</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#PiotrJaroszewicz">Zakładany wzrost produkcji zwierzęcej wymaga przede wszystkim zapewnienia odpowiedniej produkcji i dostawy pasz. Musimy nadal z niesłabnącą troską zwiększać plony i zbiory zbóż, lepiej gospodarzyć na użytkach zielonych oraz wykorzystywać wszystkie inne rezerwy dla powiększenia produkcji pasz. Równolegle powiększana będzie produkcja pasz przemysłowych, poprawiana ich jakość i doskonalona gospodarka paszami treściwymi.</u>
<u xml:id="u-45.20" who="#PiotrJaroszewicz">Dostawy pasz przemysłowych z zasobów państwowych przekroczą w 1975 r. 5 min ton; znacznie zwiększona zostanie produkcja wysokobiałkowych koncentratów. Wyniesie ona około 320 tys. ton, przy czym w wypadku wzrostu popytu może ulec dalszemu powiększeniu.</u>
<u xml:id="u-45.21" who="#PiotrJaroszewicz">Z uwagi na korzyści, jakie daje stosowanie koncentratów, podjęto decyzję o obniżeniu dotychczasowej ich ceny z 550 zł do 460 zł za 100 kg. W ten sposób zostanie zrealizowany jeden z podstawowych postulatów rolników, którzy własne zasoby pasz treściwych będą mogli uzupełniać w zależności od konkretnych potrzeb gospodarstwa. Z pierwszeństwa w zakupie pasz przemysłowych będą korzystać gospodarstwa kontraktujące produkty zwierzęce.</u>
<u xml:id="u-45.22" who="#PiotrJaroszewicz">Integralną częścią programu paszowego jest zgromadzenie niezbędnego zasobu pasz treściwych w dyspozycji państwa, co umożliwi skuteczną pomoc dla hodowców w przypadku obniżenia się plonów w poszczególnych latach lub w poszczególnych regionach kraju. Jednocześnie nasilona zostanie praca służby rolnej, zmierzająca do zapewnienia właściwej gospodarki paszowej w rolnictwie, zwłaszcza zaś znacznego rozszerzenia kiszenia ziemniaków i zielonek.</u>
<u xml:id="u-45.23" who="#PiotrJaroszewicz">Realizacja planu rozwoju produkcji zwierzęcej będzie zależała również od sprawnej pracy wszystkich organizacji współpracujących z rolnikami, a szczególnie przemysłu rolno-spożywczego, o czym mówiono i o co troszczono się w dyskusji. Programy takiej działalności zostały opracowane przez zainteresowane resorty. Będą one nas sporo kosztowały. Przystąpiono już do ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-45.24" who="#PiotrJaroszewicz">Coraz większego znaczenia dla rolników nabiera sprawne działanie obrotu i przetwórstwa płodów rolnych. Od znacznej poprawy działalności ogniw skupu — na które jest sporo uzasadnionych skarg rolników — w poważnym stopniu zależy również zwiększenie produkcji i spożycia artykułów żywnościowych.</u>
<u xml:id="u-45.25" who="#PiotrJaroszewicz">Przemysł spożywczy musi w sposób istotny usprawnić skup i przetwórstwo mleka, drobiu, jaj, warzyw, owoców i innych płodów rolnych.</u>
<u xml:id="u-45.26" who="#PiotrJaroszewicz">Tak więc Rząd podjął kolejne, bardzo ważne decyzje w sprawie poprawy opłacalności produkcji zwierzęcej, zwiększenia pomocy paszowej, usprawnienia organizacji skupu i kontraktacji, rozbudowy przemysłu rolno-spożywczego. Stwarzają one bardzo korzystne warunki dla przyspieszenia rozwoju produkcji zwierzęcej. Wszystko zależy teraz od rolników, od ich inicjatywy produkcyjnej, od umiejętnego wykorzystania rezerw produkcyjnych oraz środków, które Rząd stawia do dyspozycji rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-45.27" who="#PiotrJaroszewicz">Decyzje w sprawie poprawy opłacalności produkcji zwierzęcej stwarzają możliwości szybkiego powiększenia dochodów rolników, które będą oni mogli wykorzystać na cele produkcyjne i inwestycyjne. Decyzje te stanowią kolejny, bardzo ważny krok w ulepszaniu naszej polityki rolnej, której głównym założeniem jest kojarzenie wzrostu produkcji rolniczej z poprawą materialnych warunków życia rolników i pracowników rolnych oraz ze stopniowymi społecznymi przemianami na wsi.</u>
<u xml:id="u-45.28" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoki Sejmie! Przedstawione dziś Wysokiej Izbie elementy programu rozwoju produkcji rolnej, przede wszystkim zaś produkcji zwierzęcej, w kontekście potrzeb i zadań ogólnospołecznych, posiadają — w przekonaniu Rządu — wielostronne znaczenie oraz poważny aspekt społeczno-polityczny. Program ten służy ludziom pracy w mieście, pozwoli bowiem lepiej niż dotychczas zaspokajać ich żywotne potrzeby. Służy rolnikom, ponieważ umożliwia im powiększenie dochodów własnych na prawidłowej, jedynie słusznej podstawie ogólnego wzrostu produkcji i poprawy jej ekonomicznych warunków. Służy również, co chciałbym podkreślić ze szczególną mocą, dalszemu umacnianiu sojuszu robotniczo-chłopskiego — podstawy władzy ludowej w Polsce — zespala on bowiem ludzi pracy na wsi i w mieście we wspólnym wysiłku, w dążeniu do coraz lepszego zaspokajania potrzeb społeczeństwa na gruncie przyspieszenia wzrostu produkcji i wszechstronnego zdynamizowania gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-45.29" who="#PiotrJaroszewicz">Rolnictwo nasze musimy szybko rozwijać i unowocześniać. Są w tym zainteresowani nie tylko rolnicy, lecz także klasa robotnicza i wszyscy ludzie pracy. Zarówno doświadczenia nasze, jak i innych krajów wykazują, że na szybki wzrost produkcji rolnej składać się muszą skoordynowane wysiłki wielu gałęzi przemysłu i całej gospodarki narodowej. Potrzebom rolnictwa nadamy znacznie wyższą rangę w pracy Rządu.</u>
<u xml:id="u-45.30" who="#PiotrJaroszewicz">Wielkie, odpowiedzialne zadania wynikają w związku z tym dla przemysłu. Chodzi nie tylko o dostarczanie rolnictwu tradycyjnych środków produkcji, lecz także o zwiększenie dostaw materiałów budowlanych, urządzeń i wyposażenia dla produkcji zwierzęcej, komponentów do pasz z przemysłu chemicznego itd.</u>
<u xml:id="u-45.31" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoka Izbo! W swoim poprzednim przemówieniu, wygłoszonym z tej trybuny, podkreśliłem ogromne, pierwszoplanowe znaczenie utrzymania i umocnienia równowagi rynkowej, szczególnie niezbędnej na tle dokonanego zwiększenia funduszu spożycia indywidualnego i zbiorowego w rozmiarach sięgających górnej granicy naszych obecnych możliwości. Mówiłem, że podejmując śmiałe, związane z określonym ryzykiem decyzje na korzyść społeczeństwa — liczymy na przekroczenie zadań w dziedzinie wydajności pracy, liczymy na obniżenie kosztów produkcji, poprawę rentowności i wzrost akumulacji. Mówiłem o pilnej konieczności zwiększenia eksportu i dalszej poprawy ekonomicznej efektywności handlu zagranicznego, o rozwoju stosunków gospodarczych z zagranicą, zwłaszcza z krajami socjalistycznymi, o potrzebie umocnienia roli i udoskonaleniu planowania centralnego, branżowego i terenowego, o umocnieniu działania instrumentów ekonomicznych, społecznych i moralnych, o tym wreszcie, że realizacja naszych zamierzeń zależy od aktywności i wysiłku załóg robotniczych i pracowniczych, rolników, ludzi nauki techniki, od umiejętności lepszego zorganizowania pracy na wszystkich szczeblach i we wszystkich ogniwach naszej socjalistycznej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-45.32" who="#PiotrJaroszewicz">Przypominam o tym dziś nie bez istotnej przyczyny. Wszystkie te zadania bowiem są nadal i będą również w przyszłości w pełni aktualne. Pomiędzy ich pełnym wykonaniem a dalszą poprawą stopy życiowej zachodzi ścisły i organiczny związek. Tylko lepsza, bardziej wydajna, lepiej zaplanowana i zorganizowana praca, bardziej precyzyjnie kierowana i lepiej spożytkowana — może zapewnić wykonanie zadań polityki gospodarczej, wytyczonej w uchwałach VII i VIII Plenum KC PZPR.</u>
<u xml:id="u-45.33" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoki Sejmie! Chciałbym przedstawić kilka wybranych problemów, które są obecnie przedmiotem prac Rządu.</u>
<u xml:id="u-45.34" who="#PiotrJaroszewicz">Odczuwamy potrzebę stałego dzielenia się naszymi problemami z Wysokim Sejmem i opinią społeczną. Chcemy szeroko konfrontować naszą działalność z odczuciem ludzi pracy, którzy decydują przecież o realizacji naszych celów i zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-45.35" who="#PiotrJaroszewicz">W świetle ostatnio podjętej decyzji, podstawowym działaniem w 1971 r., do którego Rząd przywiązuje zasadnicze znaczenie, jest — jak już podkreśliłem — zachowanie pełnej równowagi ekonomicznej kraju. Wymaga to powszechnego stosowania żelaznego reżimu oszczędnościowego.</u>
<u xml:id="u-45.36" who="#PiotrJaroszewicz">W styczniu i lutym br., pomimo ogólnie znanych trudności i zakłóceń, przemysł wykonał ustalone zadania. Operatywny plan sprzedaży wyrobów i usług został przekroczony w okresie styczeń-luty o 0,5%, zaś w lutym — o 1,5%. Zadania zostały więc przekroczone, przy czym mierzymy je według nowych, zaostrzonych kryteriów, które uwzględniają tylko produkcję sprzedaną i wykonane usługi.</u>
<u xml:id="u-45.37" who="#PiotrJaroszewicz">Na tle ogólnie pozytywnej oceny wyników produkcyjnych, niekorzystnym jeszcze zjawiskiem, zwłaszcza w przemyśle kluczowym, są występujące niedomogi w dostawach kooperacyjnych, o czym tu była dzisiaj mowa, a wiadomo przecież, że od usprawnienia kooperacji zależy w dużej mierze realizacja planu gospodarczego, jak również dodatkowa ponadplanowa produkcja, wynikająca z zobowiązań licznych załóg pracowniczych.</u>
<u xml:id="u-45.38" who="#PiotrJaroszewicz">Nakłady inwestycyjne w gospodarce uspołecznionej, w okresie styczeń-luty, wzrosły w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku i przekroczyły założony w NPG wskaźnik wzrostu ogółem o 3,6 punkta. Pomimo tych przekroczeń, które w tym roku są niedopuszczalne, otrzymujemy nadal z resortów i rad narodowych dodatkowe, nie do zrealizowania w obecnej sytuacji, wnioski postulujące dalsze zwiększanie limitów inwestycyjnych, często nie na najważniejsze i nie na produkcyjne cele, w tym także na zakup maszyn i urządzeń ponad plan.</u>
<u xml:id="u-45.39" who="#PiotrJaroszewicz">W dziedzinie handlu zagranicznego zaawansowanie wykonania zadań rocznych za 2 miesiące br., w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, jest w eksporcie ogółem nieco niższe, natomiast w eksporcie do krajów kapitalistycznych wyższe o 0,8 punkta. Dynamika wzrostu eksportu wyprzedza dynamikę wzrostu importu o 2,7 punktu.</u>
<u xml:id="u-45.40" who="#PiotrJaroszewicz">Ocena przebiegu wykonania zadań gospodarczych bieżącego roku wskazuje, że w lutym wyniki były korzystniejsze niż w styczniu. Mimo to utrzymują się napięcia, dla wyeliminowania których Rząd podjął odpowiednie działania i uchwały.</u>
<u xml:id="u-45.41" who="#PiotrJaroszewicz">Dlatego też przystąpiono między innymi do przeglądu zadań terenowego planu inwestycyjnego i kapitalnych remontów. Chodzi o wyeliminowanie bądź przesunięcie na później bądź poniechanie na dłuższy okres czasu robót, mniej pilnych, nie posiadających istotnego znaczenia gospodarczego i socjalnego. Na niedawnej naradzie przewodniczącym prezydiów rad narodowych wydano polecenie Rządu zobowiązujące do ustalenia niezbędnej hierarchii zadań inwestycyjnych. Zaoszczędzone w ten sposób materiały budowlane w inwestycjach planu terenowego i centralnego zostaną przekazane na potrzeby rynku, w szczególności rynku wiejskiego, bądź też budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-45.42" who="#PiotrJaroszewicz">W dziedzinie budownictwa mieszkaniowego rozpatrujemy obecnie zagadnienie jego lokalizacji. Chodzi przede wszystkim o to, aby zwiększone środki na ten cel były wykorzystane przede wszystkim w tych rejonach, gdzie znajdują się zakłady posiadające wolne moce produkcyjne, a jednocześnie odczuwające niedobór siły roboczej, co nie pozwala im powiększyć produkcji — poprzez podniesienie zmianowości.</u>
<u xml:id="u-45.43" who="#PiotrJaroszewicz">Przedmiotem prac Rządu jest obecnie również właściwe zbilansowanie dostaw dla realizacji planu inwestycyjnego. Niezbędnym warunkiem rytmicznej realizacji zadań, dostosowania produkcji do rzeczywistych potrzeb gospodarki narodowej, a przede wszystkim rynku i eksportu, jest prawidłowe działanie powiązań kooperacyjnych zarówno pomiędzy zakładami przemysłu kluczowego, jak i przemysłu terenowego i części rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-45.44" who="#PiotrJaroszewicz">W związku z tym w marcu br. zostanie dokonana przez resorty gospodarcze wszechstronna analiza powiązań kooperacyjnych, wewnętrznych i zewnętrznych. Podjęte zostaną środki, oczywiście środki ekonomiczne i organizacyjne, zmierzające do usprawnienia kooperacji oraz poprawy zaopatrzenia w materiały zakładów przemysłu terenowego, pracujących na rzecz przemysłu kluczowego.</u>
<u xml:id="u-45.45" who="#PiotrJaroszewicz">Szczególnie dużą wagę przywiązujemy do zadania zmniejszenia stanu zapasów — zwłaszcza materiałowych.</u>
<u xml:id="u-45.46" who="#PiotrJaroszewicz">W związku z występującymi opóźnieniami w realizacji niektórych zadań handlu zagranicznego spowodowanymi przez przemysł, ministrowie zostali zobowiązani do rozpatrzenia i skoordynowania węzłowych problemów w tej, dziedzinie oraz do przyspieszenia zawierania kontraktów eksportowych.</u>
<u xml:id="u-45.47" who="#PiotrJaroszewicz">Na podstawie szerokich konsultacji podjęte zostały i wprowadzone w życie decyzje zapewniające właściwe opłacanie wzrostu wydajności pracy w przemyśle, a także i w innych dziedzinach gospodarki.</u>
<u xml:id="u-45.48" who="#PiotrJaroszewicz">Dużą wagę przywiązujemy do tego, aby w skali kraju i regionów była prowadzona słuszna polityka zatrudnienia, która rozszerzy społecznie pożyteczny front pracy, zwłaszcza w sferze usług i w pracy nakładczej, ale również i w przemyśle. Decyzje o zwiększeniu jeszcze w tym roku środków materialnych na ten cel zostały już podjęte; decyzje wraz ze środkami przekazano radom narodowym. W związku z tym rady narodowe powinny rozwinąć żywą działalność, przede wszystkim w tych miastach, powiatach i miasteczkach, w których liczniejszym grupom osób, a zwłaszcza kobietom, trzeba zapewnić możliwość podjęcia pracy.</u>
<u xml:id="u-45.49" who="#PiotrJaroszewicz">Jednym ze źródeł, oszczędności jest usprawnienie organizacji zakładów pracy, o czym często mówią robotnicy, likwidacja przerostów w administracji, związanych z nadmierną ilością komórek, ich rozdrobnieniem oraz zbyt dużą ilością stanowisk kierowniczych, często zbytecznych. Podjęte w tym zakresie przez Rząd decyzje przewidują dokonanie krytycznej oceny ukształtowanych struktur wszystkich jednostek organizacyjnych, poszczególnych stanowisk pracy o charakterze technicznym, administracyjnym i pomocniczym.</u>
<u xml:id="u-45.50" who="#PiotrJaroszewicz">Dokonana ocena stanie się podstawą do opracowania uproszczonych, tymczasowych wzorców organizacyjnych. Będzie to wstępny etap uporządkowania organizacyjnego oraz likwidacji przerostów zatrudnienia administracyjnego i pomocniczego w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-45.51" who="#PiotrJaroszewicz">W związku z wystąpieniem obywatela posła Kozubskiego pragnę wyjaśnić, że zaleciliśmy pilne rozpatrzenie zjawisk zachodzących w rzemiośle i podjęcie środków w celu rozwoju działalności usługowej i rzemieślniczej produkcji towarów rynkowych. Przewidujemy między innymi wprowadzenie dalszych preferencji podatkowych dla rzemiosła usługowego i rozszerzenie ulg dla zakładów szkolących uczniów oraz dla zakładów, które zwiększą zatrudnienie w rejonach występowania nadwyżek siły roboczej.</u>
<u xml:id="u-45.52" who="#PiotrJaroszewicz">Z danych izb rzemieślniczych, na które powołuje się ob. poseł Kozubski wynika, że nastąpił spadek liczby zakładów rzemieślniczych o ok. 6 tys. i zatrudnienia o 24 tys. osób. Jak wiadomo, średnie zatrudnienie w zakładzie rzemieślniczym wynosi 1,9 osoby liczone statystycznie, a więc nastąpiła w zasadzie redukcja zakładów większych. Odpowiada tym danym informacja o spadku w 1970 r. obrotów na tzw. styku z gospodarką uspołecznioną o 4 mld zł, wówczas gdy obroty rzemiosła w tym samym okresie — z tytułu usług i dostaw towarów rynkowych — wzrosły tylko o 1 mld zł. Ograniczenie nieuzasadnionych obrotów z gospodarką uspołecznioną nastąpiło w roku ubiegłym głównie z powodu ujawnionych licznych nadużyć i faktów wytwarzania wyrobów złej jakości oraz osiągania spekulacyjnie wysokich cen. Rząd powołał komisję międzyresortową dla nadania planowego charakteru zamówieniom w rzemiośle na rzecz kooperacji i usług dla przemysłu i innych gałęzi gospodarki uspołecznionej. Celem podjętych w bieżącym roku decyzji jest utrzymanie w niezbędnych, gospodarczo uzasadnionych granicach powiązań przedsiębiorstw i jednostek budżetowych z gospodarką prywatną i zapobieżenie sporadycznym wypadkom rezygnacji z potrzebnych zamówień bez uruchomienia potrzebnej produkcji w zakładach uspołecznionych.</u>
<u xml:id="u-45.53" who="#PiotrJaroszewicz">Sądzimy, że w bieżącym roku zwiększy się zarysowana w ubiegłym roku tendencja do przestawienia wielu warsztatów rzemieślniczych, uprzednio zbywających wyroby i usługi przedsiębiorstwom gospodarki uspołecznionej — na produkcję towarów rynkowych i rozszerzenie świadczeń usług dla ludności.</u>
<u xml:id="u-45.54" who="#PiotrJaroszewicz">Pragnę również stwierdzić, że w latach 1966–1970 przyrost zakładów rzemieślniczych i zatrudnienia w rzemiośle był w znacznej części rezultatem przepływu do rzemiosła kadr kwalifikowanych z gospodarki uspołecznionej, w tym także inżynierów i innych specjalistów. W ubiegłym roku dopływ ten został zahamowany.</u>
<u xml:id="u-45.55" who="#PiotrJaroszewicz">Uznajemy potrzebę świadczenia usług remontowo-budowlanych ze strony rzemiosła na rzecz szkół, szpitali itd., zwłaszcza w mniejszych miastach i stwarzamy dla tej działalności bardziej sprzyjające warunki. Minister Handlu Wewnętrznego podjął również wiele decyzji dla ułatwienia zbytu towarów rynkowych wytwarzanych przez rzemiosło i kształtowania tej produkcji zgodnie z potrzebami rynku.</u>
<u xml:id="u-45.56" who="#PiotrJaroszewicz">Na marginesie wystąpienia obywatela posła Myślika pragnę poczynić parę następujących uwag.</u>
<u xml:id="u-45.57" who="#PiotrJaroszewicz">Sygnalizowane przezeń ujemne zjawiska w naszej działalności gospodarczej, jeśli wyłuskać je z otoczki przesady cechującej ich opis, są doskonale znane, podobnie jak i wysiłek Rządu zmierzający do ich usunięcia.</u>
<u xml:id="u-45.58" who="#PiotrJaroszewicz">Nie przyjmujemy jednak i nie przyjmiemy zachwalanego w tym przemówieniu modelu gospodarki „otwartej”, w którym, jakby to wynikało z tekstu przemówienia, nie obowiązywałyby żadne dyrektywy, przydziały, nakazy i zakazy. Nie oznacza to wcale, ze nie podejmujemy i nie będziemy podejmować działalności doskonalącej planowanie centralne i uruchamiającej bogate źródła inicjatywy załóg i organizacji terenowych, usuwającej nadmierną, zbędną szczegółowość wskaźników, przepisów i innych utrudnień.</u>
<u xml:id="u-45.59" who="#PiotrJaroszewicz">Stoimy na gruncie planu centralnego, opartego na naukowych podstawach, określonych przez teorię marksizmu-leninizmu i wykorzystujących dorobek i rezultaty nauk szczegółowych.</u>
<u xml:id="u-45.60" who="#PiotrJaroszewicz">Trudno też zgodzić się z abstrakcyjnym ujęciem gospodarki, w której każda jednostka miałaby wykonywać swoje zadania bez „żadnych ograniczających ją barier”. Socjalistyczna gospodarka polega na zespołowej pracy, na umiejętnym kojarzeniu interesów indywidualnych, zespołowych i społecznych.</u>
<u xml:id="u-45.61" who="#PiotrJaroszewicz">Są to prawdy tak oczywiste, że czuję się zwolniony z ich szerszego oświetlania.</u>
<u xml:id="u-45.62" who="#PiotrJaroszewicz">Poseł Myślik zaleca zwalczanie marnotrawstwa, kradzieży, łapownictwa i innych form korupcji i przestępczości.</u>
<u xml:id="u-45.63" who="#PiotrJaroszewicz">Zwalczamy te zjawiska z całym zdecydowaniem. Trudno jednak pogodzić się z twierdzeniem, że nie wystarczy zwalczanie tych zjawisk przez działanie organów ścigania i rosnący współudział społeczeństwa w ich demaskowaniu, że należy — cytuję — „Zdemontować mechanizm tolerujący marnotrawstwo, dopuszczający do marnotrawstwa i nadużyć”. O jaki to mechanizm i przez kogo stworzony chodzi?</u>
<u xml:id="u-45.64" who="#PiotrJaroszewicz">Zjawiska przestępczości gospodarczej i karygodnego marnotrawstwa występu ją na marginesie naszego układu społeczno-gospodarczego, toteż zwalczać i usuwać je można tylko przez skoordynowany wysiłek społeczeństwa i organów państwowych. Teoria głosząca, że wystarczy usunąć jakiś wyimaginowany mechanizm, aby znikło wszelkie zło — należy chyba do dziedziny fantazji.</u>
<u xml:id="u-45.65" who="#PiotrJaroszewicz">W wystąpieniu posła Myślika przedstawiony został obszerny rejestr spraw trudnych, w większości zasługujących na ocenę krytyczną, wymagających analizy i odpowiednich zdecydowanych przedsięwzięć politycznych, gospodarczych i organizacyjnych. Rzecz w tym jednak, że poseł Myślik postawił wszystkie te problemy w ich maksymalnym wymiarze. Uwadze jego uszły te przedsięwzięcia, które w ostatnich miesiącach zostały podjęte przez Rząd dla rozwiązania wielu trudności, o jakich poseł Myślik myślał i mówił — m.in. w dziedzinie dostosowania produkcji artykułów konsumpcyjnych do rzeczywistych potrzeb ludności, w dziedzinie torowania drogi dla wszelkiej inicjatywy twórczej, zwłaszcza dla rozwoju prac naukowo-badawczych i postępu technicznego, a także dla polepszania socjalnych warunków milionów ludzi pracujących w Polsce, we wszystkich dziedzinach naszego życia.</u>
<u xml:id="u-45.66" who="#PiotrJaroszewicz">Polityka Rządu jest pod tym względem konsekwentna i dynamiczna.</u>
<u xml:id="u-45.67" who="#PiotrJaroszewicz">Jeśli nawet nie wszystkim potrzebom można już było sprostać, a także nie wszystkie już powzięte decyzje mogły być w pełni zrealizowane, to kierunek naszego działania nie pozostawia żadnych wątpliwości i cieszy się poparciem społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-45.68" who="#PiotrJaroszewicz">Co się tyczy szeregu spraw dotyczących rolnictwa, oświadczam, że z inicjatywy kierownictwa PZPR i ZSL oraz Prezydium Rządu od 2 miesięcy pracuje zespół złożony z działaczy i wybitnych specjalistów rolnych — działaczy partyjnych i administracyjnych — nad opracowaniem rozwiązań zmierzających do ulepszenia naszej polityki rolnej i wzbogacenia jej o nowe elementy, wychodzące naprzeciw słusznym postulatom rolników oraz odpowiadające potrzebom i możliwościom gospodarczym. I pod tym względem postulaty obywatela posła Myślika nie są, niestety, odkrywcze.</u>
<u xml:id="u-45.69" who="#PiotrJaroszewicz">Rząd wysoko ceni krytyczne analizy, uwagi i postulaty zgłaszane przez obywateli posłów w debatach sejmowych, komisyjnych i plenarnych. W krytyce poselskiej widzimy cenną pomoc dla Rządu i będziemy się starali wyciągać z tej krytyki wszystkie niezbędne i słuszne wnioski. Z tego punktu widzenia Rząd przeanalizuje w sposób szczegółowy uwagi i postulaty, które padły z tej trybuny w dniu dzisiejszym, bądź zostały wypowiedziane na komisjach sejmowych w dyskusji nad planem i budżetem oraz zgłoszonymi przez Rząd projektami ustaw.</u>
<u xml:id="u-45.70" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoki Sejmie! Przedłożone przez Rząd propozycje zmian w budżecie państwa, z uwzględnieniem poprawek komisji sejmowych, oznaczają zwiększenie dochodów budżetu państwa o 3,4 mld zł oraz zmniejszenie wydatków o 6,8 mld zł. Zmiany te wraz z rezerwą budżetową i planowaną nadwyżką mają na celu wygospodarowanie środków na pokrycie skutków podjętych już decyzji w dziedzinie wzrostu dochodów ludności oraz przewidzianego w ustawie, która będzie dziś uchwalona, zwiększenia wydatków socjalnych o 1,1 mld zł.</u>
<u xml:id="u-45.71" who="#PiotrJaroszewicz">Trzeba podkreślić, że projektowany obecnie dodatkowy wzrost dochodów, a także założone oszczędności budżetowe nie zapewniają jeszcze pełnej równowagi budżetowej.</u>
<u xml:id="u-45.72" who="#PiotrJaroszewicz">W związku z tym Rząd zamierza podjąć — jak zresztą zaleca to Sejm — dalsze wysiłki w celu uzyskania dodatkowych środków budżetowych w drodze racjonalizacji aparatu administracyjnego i gospodarczego oraz ograniczenia wydatków niekoniecznych. W szczególności Rząd będzie usilnie rozwijał działalność na rzecz dalszego zwiększenia dochodów budżetowych z przedsiębiorstw uspołecznionych. Ważnym elementem tej działalności powinna stać się poprawa efektywności gospodarowania, a zwłaszcza ograniczenie marnotrawstwa sił i środków produkcji w przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-45.73" who="#PiotrJaroszewicz">Mamy więc plan i budżet odpowiednio skorygowane na 1971 rok. Nastąpiło to w wyniku — co pragnę podkreślić — dużej pomocy Sejmu i wkładu pracy komisji sejmowych. Plan i budżet są dostosowane do nowej polityki partii i Rządu, odpowiadają nowej sytuacji i wynikającym z niej potrzebom.</u>
<u xml:id="u-45.74" who="#PiotrJaroszewicz">Należy jednak podkreślić, że nastąpiło już pełne zaangażowanie znajdujących się w dyspozycji państwa środków finansowych. Osiągnięta równowaga charakteryzuje się dużym napięciem. W celu jej umocnienia Rząd podjął i będzie podejmował dalsze niezbędne kroki pozwalające na zwiększenie dochodów budżetowych i osiągnięcie dodatkowych oszczędności w wydatkach.</u>
<u xml:id="u-45.75" who="#PiotrJaroszewicz">Wysoka Izbo! Zadania stojące przed Rządem są trudne. Ich realizacja wymaga powszechnej dyscypliny społecznej i państwowej, ładu i porządku, nade wszystko zaś — chciałbym to podkreślić ze szczególną mocą — klimatu narastającej aktywności politycznej i produkcyjnej wszystkich załóg i kolektywów fabrycznych, rolników i pracowników rolnictwa, inteligencji, wszystkich ogniw gospodarczych, administracyjnych i społecznych.</u>
<u xml:id="u-45.76" who="#PiotrJaroszewicz">Jest intencją i podstawowym za daniem Rządu umacniać zaufanie wszystkich ludzi pracy do podjętych działań i zamierzeń oraz tego zaufania nie zawieść. Wymaga to bezwzględnego wykonywania ustalonych planów, ścisłego przestrzegania zasad gospodarności i dobrego klimatu pracy. Nie pomagają nam ludzie bierni, obojętni, przyglądający się z boku, z pozycji obserwatora podejmowanym przez nas wysiłkom.</u>
<u xml:id="u-45.77" who="#PiotrJaroszewicz">Zdajemy sobie sprawę, że na siłę i prężność gospodarczą państwa, na jego autorytet i pozycję w święcie, na warunki, w jakich pracuje i żyje nasze społeczeństwo, składa się to wszystko, co dzieje się w każdym zakładzie pracy, w gospodarstwie rolnym i w instytucji. W ostatecznym rachunku bowiem — tam wykuwa i tworzy się bogactwo i pomyślność kraju.</u>
<u xml:id="u-45.78" who="#PiotrJaroszewicz">Rząd przywiązuje dużą wagę i działa w tym kierunku, aby we wszystkich zakładach pracy panował właściwy klimat nacechowany troską o załogę, o prawidłowe kształtowanie stosunków międzyludzkich. Jest obowiązkiem administracji, dyrektorów — wytworzenie i utrwalenie właściwych stosunków w zakładzie, które sprzyjałyby rzetelnemu, wzmożonemu wysiłkowi i społecznej dyscyplinie. Rozumiemy przez to konsultowanie z załogą istotnych i żywotnych dla niej spraw, dbałość o dobre i bezpieczne warunki pracy, sprawiedliwy w odczuciu robotników podział premii, nagród i funduszu zakładowego, prawidłową taryfikację pracy i płacy, troskę o sprawy socjalne pracownika, o jego zdrowie i wypoczynek.</u>
<u xml:id="u-45.79" who="#PiotrJaroszewicz">Znane są Wysokiej Izbie decyzje, które wydał w tym względzie w ostatnich miesiącach Rząd. Ich działanie nie jest jednak ani proste, ani automatyczne. Wiemy, że proces wdrażania nowego stylu myślenia i postępowania, zogniskowanego wokół człowieka i jego spraw, do praktyki przedsiębiorstw i zakładów, nie rozwija się równomiernie i tak szybko, jak byśmy to nakazali i jak byśmy sobie tego życzyli. Obok przykładów dobrych, które dominują, rejestrujemy, niestety, przykłady złe, które świadczą o tym, że nie wszędzie jeszcze dotarł nowy styl pracy, że nie wszędzie kierownictwo przedsiębiorstw rozumie w pełni swoją rolę i obowiązki w nowej, zmienionej sytuacji. Widzimy to i uwzględniamy w naszym dalszym działaniu.</u>
<u xml:id="u-45.80" who="#PiotrJaroszewicz">Jednocześnie nakazem chwili jest głębokie i powszechne poczucie dyscypliny i obowiązku. Społeczeństwo nasze cechy te posiada. I nie może zmienić tej oceny fakt, że sporadycznie występują jeszcze wypadki zakłócenia rytmu pracy. Są one dziełem ludzi nierozsądnych i nieodpowiedzialnych.</u>
<u xml:id="u-45.81" who="#PiotrJaroszewicz">Apelowaliśmy i nadal apelujemy do rozsądku, cierpliwości i rozwagi. W trudnych nieraz rozmowach z różnymi środowiskami obywateli znajdujemy zawsze zrozumienie dla naszej polityki — zrozumienie i poparcie ogromnej większości społeczeństwa. Będziemy jednak nieustępliwi w stosunku do poglądów i działań ekstremistycznych. Będziemy surowi w stosunku do awanturników, demagogów i nierobów.</u>
<u xml:id="u-45.82" who="#PiotrJaroszewicz">Przedłożyliśmy Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o zwalczaniu pasożytnictwa społecznego. W głębokim przekonaniu, że Wysoka Izba rozpatrzy i uchwali tę ustawę Rząd podjął już wstępne organizacyjne przygotowania do jej należytej realizacji.</u>
<u xml:id="u-45.83" who="#PiotrJaroszewicz">Życie przynosi z każdym dniem coraz więcej przykładów i wymiernych, niezwykle cenny rezultatów ofiarnej, patriotycznej i zdyscyplinowanej postawy przytłaczającej większości ludzi pracy. Jest to dowodem, że społeczeństwo widzi i rozumie prawidłowo, że nasz wspólnie podjęty wysiłek dobrze służy jego interesom materialnym i jego aspiracjom. Rozumie ono w szczególności, że to co już zrobiliśmy stanowi obecnie górny pułap naszych możliwości, uwarunkowanych stanem gospodarki kraju i naszych rezerw.</u>
<u xml:id="u-45.84" who="#PiotrJaroszewicz">Taka postawa społeczeństwa jest wyrazem pełnego poparcia dla linii politycznej, zapoczątkowanej na VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego partii i prowadzącej kraj i naród drogą prężnego i wszechstronnego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-45.85" who="#PiotrJaroszewicz">Jestem przekonany, że Wysoki Sejm udzieli pełnej aprobaty przedstawionej przeze mnie polityce i działaniom Rządu.</u>
<u xml:id="u-45.86" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#Marszałek">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#Marszałek">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#Marszałek">Proponowany przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów projekt uchwały w sprawie zmiany narodowego planu gospodarczego na 1971 rok jest zamieszczony w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 68.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#Marszałek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały w sprawie zmiany narodowego planu gospodarczego na 1971 r. w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm powziął uchwałę w sprawie zmiany narodowego planu gospodarczego na 1971 rok.</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#Marszałek">Proponowany przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów projekt ustawy o zmianach w budżecie państwa na rok 1971 jest zamieszczony w doręczonym Obywatelom Posłom druku nr 67.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-46.11" who="#Marszałek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianach w budżecie państwa na rok 1971 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-46.12" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.13" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-46.14" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-46.15" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianach w budżecie państwa na rok 1971.</u>
<u xml:id="u-46.16" who="#Marszałek">Obecnie przystępujemy do głosowania nad trzema projektami ustaw podatkowych. Będziemy głosowali oddzielnie nad każdym projektem.</u>
<u xml:id="u-46.17" who="#Marszałek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-46.18" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.19" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-46.20" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? Jest jeden głos wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-46.21" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę w sprawie dodatku do podatków obrotowego, dochodowego i wyrównawczego od jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-46.22" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad następnym projektem ustawy. Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy zmieniającej ustawę o podatku wyrównawczym w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — proszę podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-46.23" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.24" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-46.25" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? Jeden głos wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-46.26" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę zmieniającą ustawę o podatku wyrównawczym.</u>
<u xml:id="u-46.27" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad trzecim z kolei projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-46.28" who="#Marszałek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych wraz z poprawką proponowaną przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-46.29" who="#Marszałek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.30" who="#Marszałek">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-46.31" who="#Marszałek">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-46.32" who="#Marszałek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie dekretu o podatku od nabycia praw majątkowych jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-46.33" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego (druk nr 65).</u>
<u xml:id="u-46.34" who="#Marszałek">Głos zabierze Minister Sprawiedliwości obywatel Stanisław Walczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławWalczak">Wysoka Izbo! Celem przedłożonego Wysokiemu Sejmowi projektu ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego jest stworzenie podstaw prawnych przeciwdziałania temu zjawisku, budzącemu sprzeciw i dezaprobatę szerokich kręgów ludzi, którzy swoją pracą przyczyniają się do sukcesów i osiągnięć naszego kraju, czerpiąc z tej pracy — jakże jeszcze często skromne — środki swojej egzystencji.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#StanisławWalczak">W państwie socjalistycznym praca, będąca nie tylko prawem, ale również obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela, jest czynnikiem systematycznego wzrostu siły i potęgi państwa oraz twórczego rozwoju narodu. Treścią więc i celem socjalistycznego porządku prawnego jest kształtowanie właściwych postaw ideowych i społecznych członków społeczeństwa oraz przygotowanie ich poprzez zapewnienie nauki — nie tylko do życia obywatelskiego i rodzinnego, ale i do wykonywania społecznie użytecznej pracy. Potrzebę naszej jedności i zespolenia społecznych wysiłków w celu zbudowania trwałych podstaw egzystencji i rozwoju naszego narodu rozumie przeważająca część naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#StanisławWalczak">Równocześnie jednak w naszym życiu społecznym mamy od lat do czynienia ze społecznym marginesem ludzi prowadzących pasożytniczy tryb życia. U podłoża jego leży lekceważenie pracy, rzetelnego wysiłku człowieka, a więc tych wartości, którymi żyje i które potwierdza swoją postawą — całe społeczeństwo. Przeciwko tolerowaniu tego zjawiska przemawiają — niezależnie od moralnych racji — także i konkretne szkody, które wyrządza ono społeczeństwu. Pasożytnictwo społeczne sprzyja bowiem powstawaniu i szerzeniu się przestępczości i stwarza zagrożenie dla porządku prawnego, wpływając hamująco na ogólnonarodowy wysiłek, zmierzający do poprawy naszych warunków życia.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#StanisławWalczak">Stan ten budził i budzi sprzeciw społeczeństwa, które od lat domaga się podjęcia skutecznych środków zaradczych. U podstaw wysuwanych w tym przedmiocie żądań legło przekonanie, że państwo ma moralne prawo i obowiązek wezwać uchylających się od uczciwej i rzetelnej pracy do podporządkowania się ogólnym normom funkcjonowania naszego społeczeństwa, do zerwania z pasożytniczym trybem życia, a gdy wezwanie to nie przyniesie rezultatów do zastosowania innych skutecznych środków.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#StanisławWalczak">Potrzebę przeciwdziałania pasożytnictwu uzasadniają dane, obrazujące rozmiary tego zjawiska, jego geograficzne rozmieszczenie, konkretne i różnorodne przejawy, a zwłaszcza jego związek z przestępczością.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#StanisławWalczak">Z przeprowadzonych badań wynika m.in., że na terenie kraju żyje kilkadziesiąt tysięcy osób prowadzących od lat pasożytniczy tryb życia. Grupują się one głównie w dużych ośrodkach miejskich, takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław i Szczecin oraz w województwach wysoko uprzemysłowionych np. w katowickim, poznańskim i gdańskim.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#StanisławWalczak">Ustalono ponadto, m.in. na podstawie badań spraw sądowych w okręgach grupujących największą liczbę osób prowadzących pasożytniczy tryb życia, że najliczniejszą wśród nich, bo liczącą ponad 30 tys. osób grupę, stanowią osoby pozostające na utrzymaniu mało zarabiających rodzin. Liczna również grupa osób czerpie korzyści ze spekulacji, nielegalnego handlu, oszustw, a także z działalności związanej z zawodowym uprawianiem nierządu. Pewną, stosunkowo mniej liczną grupę stanowią osoby zdolne do pracy, utrzymujące się z żebractwa oraz czerpiące dochody z nie rozeznanych bliżej źródeł. Nie można przy tym zapominać, że wskazywane w toku badań pozostawanie na utrzymaniu rodziny służy często zamaskowaniu prawdziwych, nielegalnych lub nie dających się pogodzić z zasadami współżycia w naszym społeczeństwie źródeł dochodów.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#StanisławWalczak">Pasożytniczemu trybowi życia towarzyszy często uprawianie przestępczości dewizowej. Ta kategoria osób — z marginesu pasożytnictwa — poza szkodami moralnymi wyrządza również państwu poważne szkody materialne. Znaczny bowiem odsetek wpływów dewizowych, pochodzących m.in. od turystów zagranicznych, przy dużych nakładach państwa na ten cel, jest przechwytywany przez handlarzy walutą, osobników, którzy uczynili sobie z tego procederu lukratywne źródło dochodu, często od wielu lat nie podejmując społecznie użytecznej pracy bądź legitymując się fikcyjnym zatrudnieniem.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#StanisławWalczak">Dużą grupę wśród osób uprawiających pasożytniczy tryb życia stanowią ludzie młodzi. Znaczna ich część, prowadząc próżniacze życie, znajduje się na drodze do społecznego wykolejenia. Z tego to m.in. środowiska rekrutują się — kilkaset osób w skali kraju liczące — grupki tzw. hippisów. Dały one o sobie znać głównie w Warszawie, Krakowie i w kilku innych miastach i charakteryzują się tym, że negując potrzebę nauki i pracy oraz szerząc hasła lekomanii i narkomanii, oddziałują demoralizująco na niektóre środowiska młodzieży.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#StanisławWalczak">Próżniaczy tryb życia osób z marginesu społecznego, odmawiających podjęcia pracy, a w przypadku młodzieży — nauki zawodu, sprzyja powstawaniu i szerzeniu się przestępczości, w tym w szczególności groźnych przestępstw kryminalnych.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#StanisławWalczak">O kryminogennym charakterze pasożytnictwa świadczy duży odsetek osób nie pracujących wśród skazanych za różnego rodzaju przestępstwa kryminalne.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#StanisławWalczak">Z posiadanych informacji wynika m.in., że w roku 1969 odsetek osób nigdzie nie pracujących wynosił wśród sprawców kradzieży połączonych z włamaniem, dokonanych na szkodę obywateli, około 68%, kradzieży mienia prywatnego — około 57%, rozbojów — 57%, kradzieży z włamaniem do obiektów uspołecznionych — 56%, oszustw — 43% i zabójstw — aż 35%.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#StanisławWalczak">Dane te znajdują również potwierdzenie w przeprowadzonych ostatnio na terenie miasta Warszawy — a więc ośrodka reprezentatywnego dla zjawiska pasożytnictwa badaniach, których celem było możliwie najdalej idące uaktualnienie informacji, którymi dysponujemy. Badaniami objęto reprezentatywną grupę osób, wezwanych w 1970 r. przez Społeczną Komisję do Spraw Zatrudnienia, osób, które odmówiły podjęcia pracy lub nie zgłosiły się do pracy po otrzymaniu odpowiedniego skierowania. Potwierdziły one jeszcze raz kryminogenny charakter tego zjawiska. Tak np. wśród badanych, aż 84% stanowiły osoby, które uprzednio były karane, a wśród 16% pozostałych — tylko 6% nie było podejrzanych o popełnienie przestępstwa.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#StanisławWalczak">Osoby prowadzące pasożytniczy tryb życia charakteryzuje wspólny i podstawowy element: pogarda dla pracy uzewnętrzniająca się w uporczywym uchylaniu się od jej podjęcia lub uchylaniu się od pobierania nauki. Różni je między sobą jedynie sposób uzyskiwania dochodów zapewniających utrzymanie. Jedni nigdzie nie pracują i czerpią środki utrzymania, a często dochody, które zapewniają prowadzenie życia na stopie luksusowej z działalności przestępczej. Wobec tej grupy osób obowiązujące obecnie prawo przewiduje środki przeciwdziałania w postaci sankcji karnych. Należy w tym miejscu stwierdzić, że możliwości te nie były w przeszłości dostatecznie wykorzystywane, gdyż skazania za niektóre spośród wymienionych przestępstw świadczą, ze zarówno wykrywalność tej przestępczości, jak i represja karna w wypadku wykrycia i postawienia w stan oskarżenia — były i są niezadowalające. Ten stan musi ulec zmianie i w tym kierunku zostały już podjęte niezbędne kroki przez resorty nadzorujące działalność organów szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#StanisławWalczak">Drugą grupą — to ludzie, zdolni do pracy, uchylający się od jej podjęcia i utrzymujący się kosztem swych rodzin, znajdujących się najczęściej w trudnej sytuacji materialnej, albo czerpiący środki utrzymania z żebractwa czy nierządu oraz podobnego postępowania, które, choć nie są formalnie przestępstwami, najczęściej pozostają na pograniczu legalności.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#StanisławWalczak">Wysoka Izbo! Przedstawiony do laski marszałkowskiej rządowy projekt ustawy zamyka kilka już lat trwające prace nad uregulowaniem tego problemu.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#StanisławWalczak">Pierwszym ocenom prawno-karnym tego zjawiska dano wyraz w rządowym projekcie Kodeksu karnego. Zawierał on przepis przewidujący stosowanie środków karnych wobec osób uprawiających pasożytniczy tryb życia.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#StanisławWalczak">Ten kierunek rozwiązania, sprowadzający się do operowania wyłącznie sankcją karną, poddano krytyce już na forum prac sejmowych oraz wysunięto postulat kompleksowego uregulowania w odrębnej ustawie problematyki pasożytnictwa społecznego w oparciu o środki społecznego oddziaływania.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#StanisławWalczak">Podjęte zgodnie z tymi sugestiami prace nad projektem odnośnej ustawy prowadzone były w latach 1969 i 1970. Decydującym krokiem, zmierzającym do rozwiązania tego zagadnienia, była uchwała Biura Politycznego PZPR z dnia 9 lutego br. Zobowiązała ona Rząd do ostatecznego opracowania projektu ustawowego uregulowania, zwalczania pasożytnictwa społecznego oraz dawała generalne wytyczne co do kierunków i założeń tej ustawy. Tak powstał przedłożony Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-47.19" who="#StanisławWalczak">Omawiany projekt uwzględnia uwagi i postulaty społeczeństwa oraz środowisk prawniczych zgłaszane w toku trwającej od 1968 roku dyskusji toczącej się na łamach prasy, w radio i telewizji, na spotkaniach poselskich i zebraniach załóg w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-47.20" who="#StanisławWalczak">Rozwiązania projektu uwzględniają również nagromadzone przez działające przy radach narodowych niektórych większych miast, takich jak Warszawa, Łódź — doświadczenia społecznych komisji do spraw zatrudnienia osób nie pracujących. Wykazały one, że rozmowy przeprowadzane przez komisje z osobami pasożytującymi, i wydawane w wyniku tych rozmów skierowania do pracy, w nazbyt licznych wypadkach kończyły się fiaskiem. W 1969 roku np., na około 18 000 osób skierowanych do pracy w opisanym trybie — 11 000 osób odmówiło podjęcia pracy, wiele zaś pozostałych osób porzuciło pracę wkrótce po jej podjęciu.</u>
<u xml:id="u-47.21" who="#StanisławWalczak">Przechodząc do przedstawienia w wielkim skrócie rozwiązań projektu ustawy, pragnę przede wszystkim podkreślić, że przy określaniu w jego art. 1 zjawiska pasożytnictwa, a w konsekwencji i osób, do których będą mieć zastosowanie przewidziane w projekcie środki, uwzględniono powszechne w tym względzie odczucie społeczeństwa. Przepisy projektu ustawy mają mieć mianowicie zastosowanie wobec osób, które ukończyły 18 rok życia, osób prowadzących pasożytniczy tryb życia przez to, że uporczywie uchylają się one od wykonywania społecznie użytecznej prący, tj. gdy tej pracy bądź nie podejmują, bądź mimo podjęcia pracy tej nie wykonują, czerpią natomiast środki utrzymania w sposób lub ze źródeł sprzecznych z zasadami współżycia społecznego i swoją postawą życiową, trybem życia zagrażają porządkowi prawnemu. Tym samym wyłączone zostało stosowanie przewidzianych w tej ustawie środków wobec osób do 18-go roku życia, gdyż postępowanie opiekuńcze, a w niezbędnych wypadkach środki wychowawczo-poprawcze stwarzają wystarczające możliwości przeciwdziałania pasożytnictwu osób tej grupy wieku.</u>
<u xml:id="u-47.22" who="#StanisławWalczak">W odniesieniu do osób prowadzących pasożytniczy tryb życia, które dopuściły się przestępstwa lub wykroczenia — odpowiedni przepis projektu ustawy nakazuje, by ich tryb życia był traktowany przy wymiarze kary jako okoliczność obciążająca, co nie wyklucza zastosowania również środków w tej ustawie przewidzianych, jeżeli po wykonaniu kary osoby te nie zmienią swego trybu życia.</u>
<u xml:id="u-47.23" who="#StanisławWalczak">Pragnę podkreślić, że w związku z postulatami opinii publicznej, by zasadniczym celem działania ustawy była produktywizacja osób prowadzących pasożytniczy tryb życia — projekt ustawy przewiduje posługiwanie się wobec osób pasożytujących przede wszystkim środkami wychowawczymi.</u>
<u xml:id="u-47.24" who="#StanisławWalczak">Projekt ustawy zakłada, że środki wychowawcze byłyby stosowane w dwóch etapach. W pierwszym byłyby to rozmowy ostrzegawcze, polegające na zwróceniu osobie wezwanej na rozmowę uwagi na naganność jej trybu życia i wezwaniu do podjęcia pracy w oznaczonym terminie. Dopiero, gdy rozmowa ta nie da rezultatu — nastąpiłoby uruchomienie drugiego etapu postępowania. Przewiduje ono orzeczenie wobec takiej osoby nadzoru wychowawczego, sprawowanego przez społecznego kuratora, nadzoru połączonego ze skierowaniem do konkretnego uspołecznionego zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-47.25" who="#StanisławWalczak">Mając na uwadze zgrupowanie elementów pasożytniczych w dużych miastach i w niektórych rejonach uprzemysłowionych — wobec osób, których pasożytniczy tryb życia wiąże się z działalnością, która umożliwia lub której sprzyja pobyt w określonej miejscowości — przewiduje się możliwość orzeczenia zakazu pobytu w określonych miejscowościach. Osobie takiej będzie można wskazać inną miejscowość, w której będzie zobowiązana podjąć zaproponowaną jej pracę.</u>
<u xml:id="u-47.26" who="#StanisławWalczak">Należy sądzić, że przeważająca część osób, wobec których zostaną zastosowane środki wychowawcze, zerwie z pasożytniczym trybem życia.</u>
<u xml:id="u-47.27" who="#StanisławWalczak">Natomiast wobec części osób uchylających się spod nadzoru i kontroli społecznego kuratora niezbędne będzie zastosowanie środka przymusu, o elementach wychowawczych, w postaci umieszczenia na okres do 3 lat w ośrodku pracy wychowawczej, w którym zostaną one poddane obowiązkowi pracy z reguły fizycznej. Projekt traktuje umieszczenie w ośrodku, jako ostateczny środek niezbędny jednak, jeśli wziąć pod uwagę wnioski płynące z doświadczenia działalności społecznych komisji do spraw zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-47.28" who="#StanisławWalczak">Umieszczeni w ośrodkach będą otrzymywać za wykonywaną pracę uzależnione od wydajności pracy i jej wyników wynagrodzenie, z którego będą pokrywać koszty swego utrzymania, zachowując przy tym prawo swobodnego dysponowania pozostałą częścią wynagrodzenia. Będą oni ponadto zobowiązani do przestrzegania ustalonego w ośrodku porządku, wynikającego zwłaszcza z potrzeb dyscypliny pracy. Za samowolne opuszczenie ośrodka projekt ustawy przewiduje karę pozbawienia wolności do 1 roku. Rzeczywisty okres pobytu w ośrodku został uzależniony w projekcie ustawy od zachowania się osoby w nim umieszczonej. Jeżeli właściwy stosunek do pracy i zdyscyplinowane zachowanie się osoby umieszczonej w ośrodku dadzą podstawę do przekonania, że po opuszczeniu ośrodka nie powróci ona do pasożytniczego trybu życia, będzie mogła być wcześniej zwolniona z ośrodka. Zwolnienie nie będzie jednak mogło nastąpić wcześniej niż po 3 miesiącach pobytu. W razie powrotu do dawnego trybu życia nastąpi po wtórne skierowanie do ośrodka, gdzie osoba ta pozostanie do upływu 3 lat.</u>
<u xml:id="u-47.29" who="#StanisławWalczak">Postępowanie przewidziane w projekcie ustawy zakłada niezbędną elastyczność, a więc możliwość zmieniania przez kolegium nałożonych w związku z nadzorem wychowawczym obowiązków, całkowitego ich uchylenia, a nawet uchylenia samego nadzoru wychowawczego, wcześniejszego zwolnienia z ośrodka, a ponadto możliwość zrezygnowania z zastosowania nadzoru wychowawczego na rzecz bezpośredniego orzeczenia umieszczenia w ośrodku pracy wychowawczej, w razie gdyby okoliczności konkretnego wypadku w sposób oczywisty wskazywały, że zastosowanie nadzoru wychowawczego jest z góry skazane na niepowodzenie.</u>
<u xml:id="u-47.30" who="#StanisławWalczak">Stosowanie przedstawionych środków projekt ustawy powierza już istniejącym organom, przy czym przewiduje on gwarancję praworządnego realizowania ustawy oraz szeroki udział społeczeństwa w postępowaniu określonym w ustawie.</u>
<u xml:id="u-47.31" who="#StanisławWalczak">Gwarancję praworządnego realizowania ustawy mają stanowić konkretne środki prawne oraz społeczna kontrolą ich stosowania. Do gwarancji prawnych zaliczyć należy możność odwołania się od orzeczenia kolegium do spraw wykroczeń do kolegium wyższej instancji, albo do sądu, oraz prawo zaskarżenia orzeczenia sądu w przedmiocie umieszczenia w ośrodku pracy wychowawczej, prawo do wybrania sobie obrońcy zawodowego lub społecznego, a także inne gwarancje procesowe przewidziane w przepisach prawa administracyjnego, karno-administracyjnego i karnego, do których stosowania w poszczególnych stadiach postępowania projekt odsyła.</u>
<u xml:id="u-47.32" who="#StanisławWalczak">Znaczenie gwarancyjne ma również przepis nakazujący dokładne sprawdzenie danych, mających być podstawą wezwania na rozmowę ostrzegawczą, w celu uniknięcia niepokojenia już choćby w postaci wezwania na rozmowę ostrzegawczą osoby, która nie prowadzi pasożytniczego trybu życia.</u>
<u xml:id="u-47.33" who="#StanisławWalczak">Projekt zakłada szeroki udział społeczeństwa we wszystkich stadiach postępowania. Poczynając od rozmów ostrzegawczych, które miałyby być przeprowadzane przy udziale przedstawicieli organizacji społecznych i na podstawie zawiadomienia takich organizacji lub samorządu mieszkańców, a nawet poszczególnych obywateli, poprzez wychowawcze oddziaływanie środowiska pracowniczego zakładu, w którym byłyby zatrudnione osoby pasożytujące, poprzez instytucje kuratorów społecznych, którzy rekrutowaliby się spośród przedstawicieli załóg zakładów pracy, członków odpowiednich organizacji oraz członków ORMO, rozpatrywanie spraw o skierowanie do ośrodka pracy wychowawczej i zwolnień z niego przy udziale ławników sądowych.</u>
<u xml:id="u-47.34" who="#StanisławWalczak">Wysoki Sejmie! Nad dyskutowanym w dniu dzisiejszym w Sejmie projektem rozpoczęła się zakrojona na szeroką skalę dyskusja. Będzie ona niewątpliwie i po dzisiejszym posiedzeniu kontynuowana i rozwijana.</u>
<u xml:id="u-47.35" who="#StanisławWalczak">Z napływających informacji już dziś wynika, że rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy są akceptowane przez społeczeństwo, które postuluje, aby projekt jak najszybciej przybrał moc ustawy, aby była ona konsekwentnie i skutecznie realizowana przez właściwe organy w ich codziennej praktyce.</u>
<u xml:id="u-47.36" who="#StanisławWalczak">Przedkładając projekt pod obrady Sejmu — Rząd świadom jest tego, że dyskusja nad ostatecznym tekstem ustawy powinna się odbywać w kontekście aktów prawnych wykonawczych, których wydanie projekt ten przewiduje, i że praktyczna realizacja ustawy w razie jej uchwalenia będzie uzależniona od właściwych przygotowań merytorycznych i organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-47.37" who="#StanisławWalczak">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że podjęte już zostały odpowiednie kroki, zapewniające realizację środków w niej przewidzianych — w tym również skierowania do ośrodka pracy wychowawczej.</u>
<u xml:id="u-47.38" who="#StanisławWalczak">Przewidujemy, że w czasie obrad komisji sejmowych przedstawione im będą również projekty aktów prawnych wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-47.39" who="#StanisławWalczak">Skuteczne zwalczanie aspołecznego trybu życia musi się odbywać przy zastosowaniu wszystkich dotychczas prawem przewidzianych środków, które już wyżej wymieniłem.</u>
<u xml:id="u-47.40" who="#StanisławWalczak">Pragnę wyrazić przekonanie, że środki przewidziane w projekcie ustawy, konsekwentnie stosowane, zdadzą praktyczny egzamin, że przyszła ustawa przyczyni się do bardziej skutecznego zwalczania tego zjawiska, że ustawa przy udzieleniu jej założeniom społecznego poparcia, a w czasie jej wykonywania pomocy ze strony społeczeństwa — osiągnie swój społeczny cel.</u>
<u xml:id="u-47.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#Marszałek">Otwieram dyskusję. Zapisanych jest 5 mówców.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#Marszałek">Głos ma posłanka Irena Sroczyńska.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#IrenaSroczyńska">Panie Marszałku, Wysoki Sejmie! Na przestrzeni lat w Polsce Ludowej nastąpiły zasadnicze zmiany w świadomości i postawie obywateli. Przemiany te są z oczywistych względów nierównomierne i nierównoznaczne. Dla ogromnej większości obywateli naszego kraju praca społecznie użyteczna jest sprawą honoru i obowiązku obywatelskiego. Ogromna większość społeczeństwa rozumie bowiem, że jedynie przez rzetelną, wydajną pracę, wspólnym wysiłkiem zwiększyć możemy dobrobyt obywateli, bogactwo narodowe, potęgę naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#IrenaSroczyńska">Są jednak jeszcze wśród naszego społeczeństwa i takie jednostki, a nawet grupy osób, które aczkolwiek w pełni zdrowia i sił — do pracy i nauki odnoszą się z niechęcią lub wyraźnym lekceważeniem. Środki materialne czerpią bądź z zajmowania się spekulacyjnymi transakcjami, bądź pasożytując na najbliższych członkach rodziny, najczęściej przy tym niezamożnych, ciężko pracujących starych rodzicach czy współmałżonkach, bądź też z kombinatorstwa i prowadzenia takich procederów, jak żebractwo, prostytucja itp., które, nie stanowiąc jeszcze formalnie przestępstwa, są zjawiskami społecznie szkodliwymi. Taki styl życia nie tylko odbiega od powszechnie przyjmowanych postaw obywatelskich (wykonywania uczciwie i rzetelnie pracy pomnażającej dobra społeczne i osobiste, a w konsekwencji zabezpieczającej pomyślny rozwój społeczeństwa), ale ponadto stwarza zagrożenie dla porządku prawnego, gdyż sprzyja powstawaniu i szerzeniu się przestępczości. Ten stan rzeczy od dawna wywoływał niepokój i oburzenie opinii publicznej. Organizacje związkowe, załogi wielu zakładów pracy niejednokrotnie dawały wyraz potępieniu zjawiska pasożytnictwa społecznego, niejednokrotnie wskazywały na konieczność podjęcia jakichś radykalnych środków zaradczych. Wielokrotnie podkreślano, że pasożytnictwo społeczne jako zjawisko szkodliwe, sprzeczne z podstawowymi założeniami ustroju socjalistycznego i stanowiące jedno z ważniejszych źródeł przestępczości, powinno być zlikwidowane w sposób możliwie skuteczny, przy jednoczesnym zabezpieczeniu odpowiednich środków, zapobiegających powstawaniu tego zjawiska w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#IrenaSroczyńska">Ocena istniejącej sytuacji i głosy opinii publicznej spowodowały, że z inicjatywy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej podjęte zostały środki zmierzające do rozwiązania tego nabrzmiałego problemu społecznego. Podejmowane były przez rady narodowe i organy porządku publicznego kroki zmierzające do ograniczenia zjawiska pasożytnictwa drogą wzywania na rozmowy i kierowania do pracy lub nauki zawodu. Brak odpowiedniego zabezpieczenia tych środków przepisami prawnymi był jednak przyczyną niewspółmiernych rezultatów w stosunku do społecznego wysiłku. Nie dotyczy to tych wypadków, kiedy mamy dość przepisów, jak na przykład w Kodeksie karnym, a konieczna jest tylko większa aktywizacja organów ścigania, MO i prokuratury w zakresie wykrywania przestępstw i właściwego ich karania.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#IrenaSroczyńska">Dyskutowany obecnie rządowy projekt ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego został opracowany w wyniku uchwały Biura Politycznego PZPR, która określiła generalne wytyczne i kierunki rozwiązań oraz uznała potrzebę poddania projektu ustawy dyskusji w środowiskach pracowniczych wielu zakładów pracy oraz w innych środowiskach na terenie całego kraju.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#IrenaSroczyńska">Dlatego też z uznaniem należy powitać przedstawiony Sejmowi przez Rząd projekt ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego. Projekt ten poddany dyskusji publicznej spotka się z ogromnym zainteresowaniem i zyska na pewno poparcie społeczeństwa. Na łamach prasy, w radio i telewizji, na zebraniach załóg w zakładach pracy, na zebraniach organizacji partyjnych i związkowych słyszy się wiele wypowiedzi, obserwuje się duże zainteresowanie projektem ustawy. Cała klasa robotnicza, nasze społeczeństwo, wiążą duże nadzieje z realizacją ustawy o walce z pasożytnictwem.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#IrenaSroczyńska">Należy podkreślić, że największe oburzenie społeczne skupia się na tych osobach, które uczyniły sobie z pasożytnictwa źródło utrzymania. Różni kombinatorzy i oszuści działający na styku aparatu gospodarczego oraz rzemiosła, handlarze dewizami, bonami PKO, rzeczami pochodzącymi z przestępstw, sutenerzy i kuplerzy żerujący na prostytucji, powinni być karani z całą surowością prawa. Dotychczas jednak wykrywalność tych pasożytniczych przestępstw była niedostateczna, a stosowane kary nie zawsze skuteczne.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#IrenaSroczyńska">Stąd też niezbędny jest postulat do organów MO i kontroli finansowej o poprawienie wykrywalności tych przestępstw, a wobec Generalnego Prokuratora i Ministra Sprawiedliwości niezbędne jest żądanie usprawnienia ścigania i zabezpieczenia właściwej polityki karania.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#IrenaSroczyńska">Należy stwierdzić, że projekt rządowy przewiduje cały arsenał środków, mających na celu zarówno zwalczanie pasożytniczego trybu życia, jak też działalność profilaktyczną. Ponieważ najgroźniejsze zjawiska pasożytnictwa znajdują podstawę do ukarania w Kodeksie karnym, stąd projekt ustawy zajmuje się nimi tylko w przepisie ogólnym (w art 16), przewidującym, że popełnienie przestępstwa związanego z pasożytniczym trybem życia wpływa na zaostrzenie kary.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#IrenaSroczyńska">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy nastawiony jest na środki o charakterze wychowawczym, począwszy od rozmowy ostrzegawczej z osobą prowadzącą pasożytniczy tryb życia, poprzez oddanie jej pod nadzór wychowawczy, aż do umieszczenia najbardziej opornych i zdemoralizowanych w ośrodku pracy, gdzie będą zobowiązani do wykonywania pracy na zasadach odpłatności, Cechą charakterystyczną projektu jest kierunek profilaktyczny, to jest sięganie do środków surowszych, do środków przymusu dopiero wówczas, gdy środki łagodniejsze, perswazja, nie dały rezultatów.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#IrenaSroczyńska">Jedynym i podstawowym celem takich bowiem środków, jak rozmowy ostrzegawcze i nadzór wychowawczy jest spowodowanie podjęcia pracy lub nauki zawodu. To co uzupełnia te środki, a więc przede wszystkim różne obowiązki, które mogą być nałożone na osobę oddaną pod nadzór wychowawczy, zmierza jedynie do zagwarantowania pełnej produktywizacji i wyeliminowania warunków sprzyjających prowadzeniu pasożytniczego trybu życia. Tak oceniamy zarówno obowiązek płacenia alimentów, jak i zakaz nadużywania alkoholu, obowiązek poddania się leczeniu odwykowemu o raz zakaz zmiany miejsca pobytu lub wskazanie nowego miejsca pobytu.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#IrenaSroczyńska">Społeczny charakter tych środków wynika zarówno z faktu, że będą one stosowane przy szerokim udziale społeczeństwa uczestniczącego poprzez swoich przedstawicieli w przeprowadzaniu rozmów ostrzegawczych oraz stosowaniu nadzoru wychowawczego, jak i z faktu oparcia wykonywania orzeczeń na współdziałaniu społeczeństwa z kompetentnymi organami.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#IrenaSroczyńska">Jest to szczególnie wyraźnie widoczne w wypadku takiego środka oddziaływania, jak skierowanie do uspołecznionego zakładu pracy. U podstaw tego środka oddziaływania leży przecież przekonanie, że atmosfera panująca w zgranym kolektywie pracowniczym i sprawowana przez ten kolektyw kontrola są zasadniczymi warunkami adaptacji w nowym środowisku, a w konsekwencji — trwałości tak nawiązanego stosunku pracy. Jest to również widoczne w powierzeniu sprawowania nadzoru wychowawczego kuratorom społecznym, a więc osobom godnym zaufania, rekrutującym się spośród członków załóg robotniczych, organizacji społecznych itp.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#IrenaSroczyńska">Wyrażamy przekonanie, że zastosowanie tych środków okaże się wystarczające w przeważającej liczbie wypadków i większa część osób, wobec których będą one zastosowane, zerwie z pasożytniczym trybem życia.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#IrenaSroczyńska">Wysoki Sejmie! Uczynienie w projekcie ustawy z pracy oraz ze środków społecznego oddziaływania zasadniczego elementu wychowawczego osób prowadzących pasożytniczy tryb życia rodzi wiele konsekwencji w postaci niezbędnych przygotowań organizacyjnych, od których zależeć będzie prawidłowe funkcjonowanie przepisów ustawy po jej uchwaleniu. Do podstawowych należy na pewno przygotowanie miejsc pracy, a w wyniku skierowania do ośrodka pracy — odpowiedniego frontu robót. Jeśli cele wychowawcze, leżące u podstaw dyskutowanej ustawy — nie mają okazać się w praktyce iluzoryczne, już dzisiaj musimy zadać sobie pytanie, czy jesteśmy w stanie zagwarantować niezbędną liczbę miejsc pracy i dać sobie na to pytanie konkretną odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#IrenaSroczyńska">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej jest zdania, że możliwości takie istnieją, ale ich pełne wykorzystanie może być zagwarantowane jedynie przez odpowiednio wczesne podjęcie przygotowań organizacyjnych, towarzyszących pracom resortu sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i Generalnej Prokuratury, odpowiedzialnym za realizację ustawy w praktyce. W przygotowaniach tych powinny uczestniczyć właściwe organy prezydiów rad narodowych oraz resorty gospodarcze na wszystkich szczeblach, a odpowiednie działania powinny być uzgadniane ze związkami zawodowymi i z instancjami partyjnymi.</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#IrenaSroczyńska">Równomiernie z koniecznością zabezpieczenia frontu pracy, dla wypadków wynikających z projektowanej ustawy, Rząd, i władze terenowe muszą także podejmować bardzo energiczne działanie na rzecz prawidłowego zatrudnienia wszystkich poszukujących pracy. Dłuższe bowiem pozostawienie bez pracy, szczególnie ludzi młodych, stwarza potencjalne możliwości demoralizacji i kolizji z prawem. Potrzebna jest w tym celu bardziej racjonalna gospodarka funduszami interwencyjnymi rad narodowych, a także lepsze wykorzystanie rezerw mocy produkcyjnych w niektórych zakładach.</u>
<u xml:id="u-49.16" who="#IrenaSroczyńska">Wysoka Izbo! Jak już wspomniałam, poważną gwarancją skuteczności ustawy jest włączenie sił społecznych w jej realizację. Podjęta w tym zakresie akcja powinna objąć nie tylko organizacje społeczne, ale i kolektywy zakładów pracy, do których byłyby kierowane osoby prowadzące pasożytniczy tryb życia. Koordynacja tą akcją powinna być prowadzona przez instancje partyjne i związkowe, do zadań których należeć będzie w przyszłości również baczna obserwacja skuteczności przepisów ustawy w toku ich praktycznego stosowania.</u>
<u xml:id="u-49.17" who="#IrenaSroczyńska">Spodziewamy się, że wiele opinii, m.in. o. poruszonych tu sprawach, dostarczy tocząca się dyskusja publiczna nad projektem tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-49.18" who="#IrenaSroczyńska">Poważnym czynnikiem przeciwdziałającym zjawisku pasożytnictwa musi być także zdecydowana postawa każdego obywatela i bezkompromisowy stosunek do osób czerpiących środki utrzymania ze źródeł sprzecznych z zasadami współżycia społecznego. Całe społeczeństwo jest bowiem żywotnie zainteresowane w tym, aby nie było w nim osobników przejawiających wstręt i pogardę dla uczciwej pracy, a więc dla tych wartości, które stanowią podstawę bytu i rozwoju naszego państwa ludowego.</u>
<u xml:id="u-49.19" who="#IrenaSroczyńska">Dyskutowana przez nas ustawa powinna być traktowana jako akt prawny nastawiony na ochronę rzetelnego trudu ludzi pracy, na usuwanie zjawisk obniżających efekty pracy całego społeczeństwa. Z tej też niewątpliwie przyczyny realizacja tej ustawy spotka się z pewnością z uznaniem i poparciem ze strony obywateli naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-49.20" who="#IrenaSroczyńska">Ponieważ ustawa ta leży w interesie ludzi pracy, zgłaszam poparcie dla projektu tej ustawy w imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i oświadczam, że posłowie naszego Klubu włączą się aktywnie do prac Sejmu nad ostateczną formą i treścią tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-49.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#Marszałek">Głos ma poseł Franciszek Sadurski.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#FranciszekSadurski">Wysoka Izbo! Zabierając głos w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w ogólnej dyskusji nad projektem ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego, chciałbym już na wstępie podkreślić duże znaczenie tego dokumentu. Od dawna bowiem opinię publiczną drażni i niepokoi zjawisko pasożytnictwa społecznego.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#FranciszekSadurski">W swojej wypowiedzi chciałbym, w miarę możliwości, ustrzec się od powtarzania tego wszystkiego, co czytamy w uzasadnieniu projektu oraz tego wszystkiego, co przed chwilą powiedział z tej trybuny Minister Sprawiedliwości i przedstawicielka Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#FranciszekSadurski">W znaczeniu potocznym mianem społecznego pasożyta zwykliśmy określać zarówno człowieka, który będąc zdolnym do pracy nie pracuje w ogóle i pozostaje na czyimś utrzymaniu. Równocześnie tym samym mianem określamy także człowieka, który utrzymuje się z procederu przez prawo zakazanego, a także i takiego, który zarabia w sposób niegodziwy, a sprzeczny już nie z przepisami prawa, lecz z powszechnie przyjętymi normami obyczajowymi, z powszechnie przyjętymi zasadami współżycia.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#FranciszekSadurski">Ponadto za pasożytów społecznych uważamy i tych ludzi, którzy chociaż są zatrudnieni, ale zatrudnienie swoje traktują jako zasłonę działalności nielegalnej. Ta forma pasożytnictwa, pasożytnictwa niewidocznego, ukrytego, bywa w wielu wypadkach znacznie społecznie szkodliwsza od tych widocznych form pasożytnictwa, na których koncentruje się oburzenie społeczeństwa. Zależnie więc od okoliczności pasożytem społecznym nazywamy złodzieja, pasera, oszusta, spekulanta, handlarza walutami, prostytutkę, sutenera, handlarza biletami pod kinem, alkoholika, żebraka, włóczęgę, a także młodego człowieka, który po ukończeniu nauki pozostaje przez dłuższy czas na utrzymaniu rodziny i jeszcze wielu, wielu innych.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#FranciszekSadurski">A więc pod pojęcie pasożytnictwa społecznego zwykliśmy podciągać szeroki krąg osób o różnych postawach do życia, o różnym stopniu demoralizacji i wykolejenia, stanowiących różnorodny stopień zagrożenia dla ładu i porządku publicznego. Wymaga to z kolei stosowania odmiennych środków zapobiegających powstawaniu tego zjawiska i jego zwalczaniu.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#FranciszekSadurski">Oczywiście, omawiany projekt ustawy nie obejmuje pasożytnictwa przestępczego. Obowiązujące ustawy oraz przepisy, które w najbliższych miesiącach wejdą pod obrady Sejmu — mam na myśli w szczególności Prawo o wykroczeniach — przewidują dostateczne środki przeciwdziałania i ścigania pasożytnictwa przestępczego. Żebractwo, szalbierstwo, gry hazardowe, handel biletami wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe i sportowe, a częściowo i prostytucja — podlegają, względnie w najbliższym czasie podlegać będą — ściganiu na podstawie przepisów Prawa o wykroczeniach.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#FranciszekSadurski">W toczących się dyskusjach padają niekiedy pytania, czy ustawa o zwalczaniu pasożytnictwa społecznego nie zdemobilizuje organów ścigania, czy nie sprawi, że mniej energicznie ścigać się będzie i wykrywać tego typu przestępców, podciągając wszystkich pod typowych pasożytów. Oczywiście nie jest wykluczone, że organy ścigania mogą w niektórych wypadkach dla ułatwienia sobie pracy podciągać pod pojęcie pasożyta osoby popełniające przestępstwa czy wykroczenia — tylko dlatego, że nie potrafią im w drodze normalnego ścigania udowodnić konkretnego czynu.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#FranciszekSadurski">Jakby w odpowiedzi na te pytania, projektodawca ustawy widzi konieczność bardziej energicznego i stanowczego działania organów Milicji Obywatelskiej, prokuratury i sądów w zakresie wykrywalności, szybkości postępowania oraz właściwej polityki karnej.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#FranciszekSadurski">Postulat dalszego udoskonalania pracy organów zajmujących się walką z przestępczością, postulat skuteczniejszego wykorzystywania przez nie tych środków, jakimi już dysponują i jakimi będą w najbliższej przyszłości dysponować — jest podstawową wskazówką do walki z pasożytnictwem społecznym.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#FranciszekSadurski">Wydaje się, że wiele jeszcze zostało do zrobienia, aby kary dotykające przedstawicieli tej grupy skutecznie spełniały swój cel — odstraszenia i wychowania. Do tej grupy osób nie odnosi się oczywiście omawiana ustawa w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego. Dotyczyć natomiast będzie osób uprawiających pasożytnictwo nieprzestępcze, a więc osób, które zgodnie z dyspozycją art. 1 projektowanej ustawy ukończyły lat 18 i nie kontynuują nauki, a będąc zdolne do pracy — prowadzą pasożytniczy tryb życia, polegający na tym, że uchylają się od wykonywania społecznie użytecznej pracy, czerpią środki utrzymania w sposób lub ze źródeł sprzecznych z zasadami współżycia społecznego i tym samym zagrażają porządkowi publicznemu.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#FranciszekSadurski">Nie jest w tej chwili miejsce na snucie rozważań, czy taka definicja pasożytnictwa społecznego jest dostatecznie precyzyjna — nad tym zastanawiać się będą komisje sejmowe, którym projekt ustawy zostanie przekazany.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#FranciszekSadurski">Należy jednak zasygnalizować, że z różnych kręgów, zwłaszcza kręgów prawniczych — wysuwane są uwagi w kierunku dokładnego określenia elementów, składających się na pasożytnictwo społeczne. Głosy te — jak zresztą wszystkie inne, a jest ich bardzo wiele, będą na pewno z całą skrupulatnością rozpatrywane w toku dalszych prac.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#FranciszekSadurski">Wysoka Izbo! Problem pasożytnictwa nieprzestępczego — to przede wszystkim problem wielkich i średnich miast. Nie występuje on wcale, względnie w minimalnym stopniu, w małych miasteczkach i na wsi. Jak wynika z szacunkowych obliczeń liczba ta nie przekracza 50 tys. osób. Nie jest to więc liczebnie problem wielki, jednak — jak już wspomniałem — bardzo drażliwy i rzucający się w oczy. Nie należy go więc ani wyolbrzymiać, ani bagatelizować i upraszczać.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#FranciszekSadurski">Doświadczenie uczy, że z próżniaczego trybu życia, z pasożytnictwa rodzi się przestępstwo. Pasożytnictwo jest więc przedszkolem przestępczości i dlatego stanowi poważne zagrożenie dla ładu i porządku publicznego.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#FranciszekSadurski">W olbrzymiej większości pasożyci są dobrze znani z imienia i nazwiska przez Milicję Obywatelską. Są to osoby społecznie bezproduktywne, swoim stylem życia demoralizujące otoczenie. W większości wypadków są to ludzie młodzi, wobec których dopuszczano się niekiedy wielu błędów wychowawczych, przejawiających się w różnych formach i wynikających z różnych przyczyn. Nie należy również zapominać, że wielu z nich to ludzie z defektami osobowości, o niskim poziomie wykształcenia i inteligencji, są to niekiedy psychopaci, w stosunku do których potrzebne będą nie środki oddziaływania wychowawczego ani środki karne, lecz po prostu leczenie.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#FranciszekSadurski">Dlatego tak ważna jest kwestia składu komisji, przeprowadzających rozmowy ostrzegawcze. Jest konieczne, aby w komisjach tych zasiadali ludzie o odpowiednich kwalifikacjach, jest konieczne, by udział tych osób w komisjach i ich uprawnienia były precyzyjnie określone. Chodzi o to, by ustrzec się przed dowolnością przy dokonywaniu oceny czyjegoś stylu życia, by nie podjąć błędnej decyzji, by zastosować właściwy środek oddziaływania społecznego. Zagadnienie jest niezmiernie trudne i nie wolno go lekceważyć. Chodzi o to, by widzieć nie tylko skutek, lecz przede wszystkim przyczynę, która ten skutek wywołała.</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#FranciszekSadurski">Z drugiej stromy należy sobie jasno zdawać sprawę, że przyjęcie ustawy, chociażby merytorycznie i legislacyjnie najbardziej prawidłowej, nie rozwiązuje wcale zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-51.17" who="#FranciszekSadurski">Każda tego typu ustawa ma tylko charakter pomocniczy, posiłkowy w zwalczaniu tego ujemnego zjawiska, które określamy pasożytnictwem społecznym. O jej wartości będzie przede wszystkim decydował jej wykonawca.</u>
<u xml:id="u-51.18" who="#FranciszekSadurski">Mamy przecież ustawy znakomite z punktu widzenia techniki legislacyjnej. Przykładem może być ustawa antyalkoholowa. Może ona być wzorem dobrej pracy ustawodawczej, a przecież mimo to, alkoholizm nie tylko nie zmniejsza się, lecz przeciwnie, wzrasta. Oczywiście nie zwalnia to nas od dołożenia wszelkich starań, by omawiana ustawa była możliwie najlepsza, maksymalnie precyzyjna i uwzględniała wszystkie słuszne głosy społeczeństwa, by zabezpieczała przed samowolą jednostek ją stosujących, a z drugiej strony, by dawała organom ścigania i karania szerokie możliwości działania wychowawczego i profilaktycznego.</u>
<u xml:id="u-51.19" who="#FranciszekSadurski">Ale równocześnie rodzi się pytanie — do jakich środków sięgać, gdy społeczno-wychowawcze oddziaływanie okaże się bezskuteczne? A przecież doświadczenie życiowe uczy, że przeprowadzone rozmowy nie dają rezultatów. Wielu z tych, których określamy mianem pasożytów nie podejmuje pracy, mimo iż oferują im ją specjalne komisje działające przy radach narodowych. Dla przykładu warto podać, że w roku 1969 naokoło 18 tys. osób skierowanych do pracy — 11 tys. odmówiło z miejsca, a z pozostałych co najmniej 3/4 nie pod jęło pracy, albo w krótkim czasie ją porzuciło. Świadczy to najlepiej, że działania społeczne nie rozwiązują zagadnienia. Sytuację komplikuje, jeszcze fakt, że w niektórych ośrodkach pojawiły się trudności na rynku pracy, zwłaszcza dla osób posiadających pewne kwalifikacje. Dlatego też — równolegle z ustawą należy podjąć wysiłki dla stworzenia odpowiednich warunków zatrudnienia. Ale nie należy się łudzić, że jest to problem łatwy do zrealizowania.</u>
<u xml:id="u-51.20" who="#FranciszekSadurski">Projektowana ustawa, stawiając przede wszystkim na środki społecznego oddziaływania, na środki wychowawcze — nie rezygnuje jednak w wypadkach krańcowych, w wypadkach koniecznych — gdy te środki zawodzą — z pewnych środków przymusu. Takimi środkami jest umieszczenie w ośrodku pracy wychowawczej, który przecież jest niczym innym, jak ograniczeniem, względnie nawet pozbawieniem wolności. Stosowanie tego najdrastyczniejszego środka będzie miało miejsce wówczas, gdy rozmowa ostrzegawcza, oraz nadzór wychowawczy nie doprowadzą do zerwania z pasożytniczym trybem życia.</u>
<u xml:id="u-51.21" who="#FranciszekSadurski">Wysoka Izbo! Nie można chyba zgodzić się z poglądem wyrażonym w uzasadnieniu projektowanej ustawy, że przewidziane w ustawie środki oddziaływania społecznego mają wyłącznie charakter wychowawczy, a nie karno-represyjny. Wydaje się to jakimś nieporozumieniem. Czyż można bowiem uwierzyć, że umieszczenie w postępowaniu karno-sądowym na 3 lata w ośrodku pracy wychowawczej, bez możliwości jego opuszczenia, nie jest w zasadzie karą pozbawienia wolności?</u>
<u xml:id="u-51.22" who="#FranciszekSadurski">A czym jest art. 17 projektu ustawy, przewidujący karę pozbawienia wolności do jednego roku, w wypadku samowolnego opuszczenia ośrodka pracy wychowawczej? Przecież karą nie jest to, co się urzędowo nazwie karą, lecz jest nią dolegliwość stosowana wobec człowieka i egzekwowana w drodze przymusu. Toteż — zdaniem moim — omawiana ustawa zawiera elementy ustawy karnej dodatkowej i i żadna werbalistyka nie jest w stanie tego osłonić i zmienić. I w tym nie ma nic niepokojącego. Takie rozwiązanie w konkretnym wypadku jest słuszne i prawidłowe.</u>
<u xml:id="u-51.23" who="#FranciszekSadurski">Dlatego też należy wyraźnie powiedzieć, że projektowana ustawa — aczkolwiek przesycona jest elementami społeczno-wychowawczymi — równocześnie zawiera i elementy karno-represyjne. Skoro nikt nie neguje, że zjawisko pasożytnictwa jest wysoce szkodliwe społecznie, to zrozumiałe jest, że w drastycznych wypadkach do walki z tym zjawiskiem musimy sięgać do środków przymusu i represji karnej.</u>
<u xml:id="u-51.24" who="#FranciszekSadurski">Jeżeli ustawa ma pomóc w zwalczaniu pasożytnictwa — to musi być wyposażona nie tylko w środki perswazji, lecz i w środki represyjne, w środki penalne.</u>
<u xml:id="u-51.25" who="#FranciszekSadurski">Wysoka Izbo! O wartości projektowanej ustawy zadecyduje życie. Projekt okazuje duże zaufanie ludziom, którzy będą go na co dzień stosowali. Muszą to być ludzie o dużej znajomości natury ludzkiej, którzy będą rozumieli, że problem pasożytnictwa to nie tylko problem prawny, lecz przede wszystkim jest to problem społeczny. Dlatego też i walczyć z nim należy nie tylko środkami prawnymi, lecz przede wszystkim instrumentami społecznego oddziaływania. Daje on pierwszeństwo środkom wychowawczym, stosowanym przy szerokim udziale sił społecznych. Sam aparat ścigania, bez uruchomienia i współpracy wielu organizacji społecznych, zwłaszcza młodzieżowych, komitetów blokowych, zakładów pracy, rad narodowych, szkoły, rodziny, najbliższego otoczenia — nie jest w stanie skutecznie walczyć z wszelkiego rodzaju nierobami i pasożytami.</u>
<u xml:id="u-51.26" who="#FranciszekSadurski">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego popierając projekt, weźmie aktywny udział w pracach nad szczegółowym jego opracowaniem.</u>
<u xml:id="u-51.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#Marszałek">Udzielam głosu posłance Krystynie Marszałek-Młyńczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Projekt ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego był konsultowany i dyskutowany w środowiskach działania Stronnictwa Demokratycznego.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Z aprobatą wypowiadano się o intencjach ustawy zarówno z punktu widzenia jej wymowy społecznej, jak i znaczenia wychowawczego, podkreślając jednocześnie konieczność dalszego doskonalenia kształtu samego aktu normatywnego.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Opinia publiczna jest zaniepokojona szerzącym się i występującym z dużą ostrością zjawiskiem pasożytnictwa społecznego. Niepokoi i denerwuje fakt bezkarnego egzystowania w naszym kraju grupy ludzi lekceważących normy społecznego życia i porządku publicznego, uchylających się uporczywie od pracy i nauki, pasożytujących na społecznym organizmie. Niepokoi i denerwuje zwłaszcza w obecnym okresie, kiedy całe społeczeństwo ponosi zdwojony wysiłek, by umocnić zasady demokratyzmu, dźwignąć na wyższy poziom gospodarkę kraju, polepszyć warunki życia społeczeństwa, jego pracy, wypoczynku i wszechstronnego rozwoju. Bolesław Prus pisał w „Emancypantkach”: „Kto nic nie robi jest pasożytem, tym szkodliwszym im większe ma wydatki”: Pasożytnictwo społeczne było od wieków zjawiskiem wywołującym dezaprobatę polskiego społeczeństwa. Ale w czasach, o których pisał Prus, obywatele w naszym kraju nie mieli ani tych możliwości pracy i nauki, jakie stworzył im ustrój socjalistyczny, ani warunków do rozwoju własnej osobowości i awansu w hierarchii zawodowej. Inny był ich start życiowy, inne czynniki decydowały o pozycji człowieka w społeczeństwie. To więc, co kiedyś mogło jedynie zastanawiać czy oburzać ludzi postępowych, w naszym ustroju nabiera cech zjawiska szkodliwego i wręcz niedopuszczalnego.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rozmiary pasożytnictwa społecznego określa się na ponad 50 tys. osób. Liczebnie nie jest to więc problem duży i istotnie można by go uważać jedynie za margines społeczny. Nie liczby są jednak w tym wypadku miernikiem, lecz stopień społecznego zagrożenia. W środowiskach, z których rekrutują się jednostki pasożytujące, ogniskuje się przestępczość kryminalna, recydywa, prostytucja, alkoholizm, rozkład rodzin, włóczęgostwo, choroby weneryczne. Niewielka liczebnie grupa z marginesu społecznego zakłóca porządek i spokój publiczny, wywiera demoralizujący wpływ na dzieci i młodzież, staje się rozsadnikiem zła społecznego.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W kilku więc aspektach trzeba patrzeć na problem pasożytnictwa społecznego. W aspekcie energicznego, surowego i bezwzględnego ścigania i karania tych, którzy weszli w kolizję z prawem, gdyż nie pracując, czerpią środki utrzymania z nielegalnego handlu walutą, z przemytu, sutenerstwa, spekulacji, nierządu itp.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W aspekcie oddziaływania przy pomocy środków prawnych i wychowawczych na tych, którzy formalnie nie przekraczają norm prawnych, choć będąc w pełni sił uporczywie uchylają się od pracy, utrzymują się kosztem swych rodzin bądź czerpią dochody ze źródeł wywołujących społeczny sprzeciw, jak żebractwo czy prostytucja. I wreszcie w aspekcie likwidacji przyczyn i źródeł pasożytnictwa społecznego, a m.in. demoralizacji młodzieży, chorób wenerycznych i alkoholizmu, stanowiących bardzo poważne zagrożenia społeczne, zarówno z punktu widzenia dużej liczby nałogowych alkoholików, jak i następstw biologicznych oraz społecznych, jakie wywołują. Liczbę osób nadużywających alkoholu określa się na 1,5 mln, co stanowi prawie 7,5% ludności w wieku powyżej 18 lat. W tej liczbie znajduje się 300 do 400 tys. alkoholików nałogowych, 50–80 tys. alkoholików przewlekłych i 12–15 tys. chorych z psychozami alkoholowymi.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Istniejący w naszym kraju system lecznictwa odwykowego nie daje zadowalających rezultatów. Tylko 1/3 leczonych obecnymi metodami uzyskuje wyraźną poprawę. Brak jest zakładu leczenia osób asocjalnych. Nie ma odpowiedniej liczby wyszkolonych kadr. Lekarze niechętnie podejmują leczenie odwykowe ze względu na małą jego skuteczność. Fakty te skłaniają do wnikliwego zastanowienia się nad organizacją lecznictwa odwykowego i całością spraw związanych z alkoholizmem, zwłaszcza że obowiązująca obecnie ustawa — mówił już o tym poseł Sadurski — jest mało przydatna w praktyce. Stąd też rezultaty działania organizacji społecznych nie są współmierne do ich wysiłków. Nie poszerzam tych problemów, gdyż mówił już dziś o nich poseł Jan Frankowski.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Omawiany dziś projekt ustawy o pasożytnictwie odnosi się do problematyki marginesu społecznego. Tej samej problematyki dotyczy ustawa o zwalczaniu alkoholizmu, z nią będzie się również wiązać projektowana ustawa o zwalczaniu demoralizacji wśród dzieci i młodzieży. Każda z ustaw normuje pewien wycinek jednego, szerokiego i bardzo złożonego zjawiska społecznego. Między tymi trzema aktami prawnymi musi więc zachodzić w praktyce ścisła korelacja. Wycinkowe dzielenie tego samego zjawiska mogłoby zmniejszyć skuteczność działania. Zwalczano by skutki pasożytnictwa, a nie jego przyczyny i podłoże. Kompleksowość działania jest więc w tym wypadku rzeczą niezbędną i pierwszoplanową.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Definicja prawna pasożytnictwa społecznego nie znalazła w projekcie ustawy precyzyjnego uściślenia. Powtarzam to już za posłem Franciszkiem Sadurskim. To samo odnosi się do określenia pasożytniczego trybu życia.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W praktyce mogą wyłonić się trudności w interpretacji podobne do tych, jakie były z definicją chuligaństwa. Precyzja tych pojęć jest niezbędna, gdyż muszą być one zgodne z duchem socjalistycznego humanizmu i praworządności, jak najściślej odpowiadać powszechnym odczuciom społecznym oraz zasadom wyrażonym w obowiązujących nasz kraj międzynarodowych konwencjach.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Ustawa, nad której projektem dziś dyskutujemy, może mieć dwojakie znaczenie: może ułatwić osobom uprawiającym pasożytnictwo społeczne zerwanie z dotychczasowym trybem życia, podjęcie pracy i nauki, a jednocześnie może zapewnić lepszą i skuteczniejszą niż dotychczas efektywność walki z tzw. marginesem społecznym.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Sama ustawa nie rozwiąże jednak wszystkich problemów. Przepisy prawne mogą odegrać ważną rolę, ale musi je wesprzeć kompleks środków oddziaływania społecznego, które przedstawiła tu posłanka Irena Sroczyńska, a jednocześnie muszą być spełnione określone warunki społeczno-ekonomiczne. Zapewnienie pracy i nauki nie będzie łatwe przy znanych w niektórych regionach kraju trudnościach, głównie z zatrudnieniem kobiet. Dawanie preferencji w tej dziedzinie ludziom z marginesu społecznego jest dyskusyjne. Działaczy Stronnictwa Demokratycznego nurtują te problemy szczególnie z punktu widzenia małych miast, gdzie pasożytnictwo społeczne nie występuje wprawdzie z dużą ostrością, jak o tym już mówił poseł Franciszek Sadurski, ale gdzie wdrożenie obowiązku pracy i nauki może spowodować różnego typu komplikacje. Wymagać to będzie skoordynowanego działania rad narodowych z zakładami pracy, komitetami blokowymi i organizacjami działającymi w środowisku.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Pasożytnictwo jako zjawisko społeczne spotyka się z potępieniem, chodzi jednak o to, by z równą ostrością opinia społeczna reagowała na jednostkowe wypadki pasożytnictwa. Przejawy cwaniactwa życiowego, łatwego dorabiania się, umiejętności urządzania się i omijania przepisów prawa wywołują jeszcze w niektórych ludziach podziw i akceptację. Nie odczuwa się społecznej dezaprobaty wobec alkoholików, ludzi wywołujących awantury w domach, krzywdzących rodziny, uchylających się od płacenia alimentów, wobec żebraków i włóczęgów. Bierność otoczenia, patrzenie z przymrużeniem oka, utrwala te zjawiska. Zbyt wiele osób korzysta z usług pokątnych handlarzy, pośredników w sprzedaży biletów do kin, teatrów, na imprezy sportowe itp. Potrzebna jest ostrzejsza i bardziej zdecydowana reakcja najbliższego otoczenia. Walka z pasożytnictwem — to także usuwanie podłoża, na którym ono wyrasta, mentalności, która je rodzi, klimatu, sprzyjającego tworzeniu się zjawiska pasożytnictwa.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu którego mam zaszczyt zabierać głos, weźmie udział w pracach nad projektem ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego. Akt normatywny, dotyczący tak ważnego społecznie i zróżnicowanego zjawiska, wymaga gruntownej konsultacji i dopracowania się takich sformułowań, które będą najpełniej odzwierciedlać społeczne oczekiwania i potrzeby.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#Marszałek">Obecnie zabierze głos poseł Zygmunt Filipowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ZygmuntFilipowicz">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Pasożytnictwo społeczne — jak to określa projekt ustawy — wyraża się w pogardzie dla społecznie użytecznej pracy i sprzyja szerzeniu się przestępczości.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#ZygmuntFilipowicz">Oto parę przykładów zebranych ostatnio przez Oddział Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego w Częstochowie. Przykłady te odnoszą się do osób, o których wiadomo, że nie pracują, bo nie obcą pracować, o których wiadomo, że co najmniej od 20 miesięcy nie pracują, a źródłem ich utrzymania jest właśnie pasożytnictwo kosztem, rodziny i otoczenia, a nieraz i kradzież.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#ZygmuntFilipowicz">Tak na przykład:</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#ZygmuntFilipowicz">Pierwszy symbol W. Ch. — lat 41, siedem klas szkoły podstawowej, bez zawodu, kawaler, karany za kradzież, w okresie ostatnich 8 lat 12 razy zmieniał pracę, zwalniany z powodu jej lekceważenia.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#ZygmuntFilipowicz">Cz. P. — lat 44, z zawodu szlifierz, alkoholik, porzucił żonę, od 9 lat nie pracuje, na utrzymaniu przyjaciółki.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#ZygmuntFilipowicz">J.C. — lat 22, 6 klas szkoły podstawowej, bez zawodu, karany za kradzież, na dorywczym utrzymaniu matki.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#ZygmuntFilipowicz">R. W. — lat 21, 6 klas szkoły podstawowej, karany za kradzież, nigdy jeszcze regularnie nie pracował, mieszka u rodziców pracujących wraz z dwojgiem pracującego rodzeństwa.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#ZygmuntFilipowicz">Znamy również stosunkowo liczne, mniej drastyczne wypadki, kiedy to dorosła młodzież, zdolna do pracy i w większej czy mniejszej mierze wykształcona, odmawia przyjęcia stałej pracy i żyje na koszt rodziców, wykorzystując ich dobroć i słabość. Nieraz się zdarza, że zrozpaczeni rodzice, czując się po prostu bezsilni, zwracają się do władz o pomoc.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#ZygmuntFilipowicz">Powstaje jednak pytanie, na które dalsza dyskusja nad projektem ustawy musi znaleźć właściwą odpowiedź, a mianowicie, czy i w jakiej mierze, jakimi metodami organy władzy i państwowej i samorządowej powinny wkraczać w sferę życia rodzinnego, o ile zachowanie się tej młodzieży nie narusza form współżycia społecznego, Przy czym należy brać pod uwagę, że młodzież nie zawsze znajduje pracę stosowną do kwalifikacji i przez czas jakiś może być zatem zmuszona utrzymywać się kosztem rodziny.</u>
<u xml:id="u-55.9" who="#ZygmuntFilipowicz">Treść zatem ustawy, a tym bardziej jej przepisy wykonawcze i płynąca z nich praktyka powinny być przeto konfrontowane i harmonizowane z ogólną polityką zatrudnienia na szczeblu zarówno lokalnym, jak i wojewódzkim.</u>
<u xml:id="u-55.10" who="#ZygmuntFilipowicz">Nieróbstwo i przestępczość, jak wiadomo idą w parzę. Jest to prawda oczywista. Jednakże do czasu opublikowania statystyk milicyjnych nie sądziłem, że ta prawda ma tak wymowne i dramatyczne zaplecze w liczbach.</u>
<u xml:id="u-55.11" who="#ZygmuntFilipowicz">Z tych danych dowiedziałem się, że 80% młodocianych sprawców włamań nie pracowało, ani nie uczyło się. W tej samej; pod względem wieku, grupie przestępczej nie pracowało i nie uczyło się 65% sądzonych za kradzieże i rozboje. Liczby te są groźne. Okazało się bowiem, że co czwarty nie pracuje i nie uczy się, i nie ma nawet skończonych 21 lat. Tę też grupę osób uważam za najważniejszy przedmiot przyszłej, ustawy. Na społeczne dowartościowanie tej właśnie młodzieży przez naukę i pracę mamy prawo i obowiązek liczyć.</u>
<u xml:id="u-55.12" who="#ZygmuntFilipowicz">Należy zdawać sobie jednak sprawę z ograniczonej skuteczności resocjalizacji tej ustawy wobec człowieka, który od lat jest nałogowym alkoholikiem, albo żyje z paserstwa czy cudzego nierządu. Pierwszy — ten młody,-o którego nam chodzi, przeważnie bardziej potrzebuje pomocy leczniczej czy socjalnej. Drugi wracał poprzednio wielokrotnie do zakładów karnych. Wracać więc będzie również do ośrodka pracy wychowawczej. Młodzież naszą należy, rzecz jasna, ratować w każdy dostępny sposób, a więc i w ten proponowany przez omawianą dzisiaj ustawę.</u>
<u xml:id="u-55.13" who="#ZygmuntFilipowicz">Moim zdaniem, największą wagę należy przywiązywać do tych postanowień ustawy, które mówią o kierowaniu do pracy lub na naukę zawodu. Ogólny jest jednak charakter sformułowań ustawy w tym zakresie. Brak jest również projektu rozporządzenia wykonawczego przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac do art. 18 ust. 1 projektu ustawy. Nie pozwala mi to na prawidłową ocenę obowiązków zakładów pracy, co do zatrudnienia kierowanych do pracy młodych ludzi. Istota rzeczy zresztą nie leży tylko w przepisach prawnych. Jest rzeczą powszechnie znaną, że zakłady pracy bronią się przed zatrudnianiem takich osób. Znane są nam od szeregu lat trudności z zatrudnianiem osób kiedyś karanych. I to pomimo zarządzeń i instrukcji nakazujących przyjmowanie do prący eks-więźniów.</u>
<u xml:id="u-55.14" who="#ZygmuntFilipowicz">Najświeższy numer „Gazety Sądowej” podaje — wspomniał już o tym Minister Walczak — że co najmniej 75% skierowanych do pracy przez społeczne komisje do spraw zatrudnienia nie podjęło zatrudnienia lub wkrótce tę pracę porzuciło. Trudno ustalić, co prawda, ile w fakcie było złej woli tych ludzi, a ile uprzedzeń otoczenia, miejsca pracy i chęci pozbycia się kłopotliwego nieraz pracownika. Pozyskanie dla oczywiście słusznych intencji ustawy całych rzesz dyrektorów, majstrów, kadrowców, działaczy rad zakładowych nie będzie sprawą prostą. Zakłady pracy mają tysiące sposobów, by uwolnić się od nałożonych na nie przez prawo obowiązków. Ustawa wymagać będzie, od tych właśnie rzesz jej wykonawców, wiele dobrej woli, cierpliwości, wielkoduszności i humanizmu, światłego rozumienia ponadzakładowych, ogólnospołecznych racji i obowiązków.</u>
<u xml:id="u-55.15" who="#ZygmuntFilipowicz">Sądzę zatem, że w dyskusjach nad tym projektem w zakładach pracy, należy kłaść nacisk na wielką odpowiedzialność zakładów pracy za jego powodzenie lub niepowodzenie. Wykonawstwo ustawy będzie przecież sprawą najważniejszą. Jeśli nie dopisze ono w praktyce, będziemy skazani na to, co w projekcie przewiduje się jako środek ostateczny i raczej wyjątkowy: na umieszczenie osób pasożytujących w ośrodku pracy wychowawczej. Jest to metoda kosztowna i chyba nie najdoskonalsza, stąd postulowana jest oględność w jej stosowaniu. Wiem — powtarzam to jeszcze raz świadomie, co powiedział z tej trybuny Minister Walczak, ale z tych samych źródeł wywodzą się wielkości, na których opieram rozumowanie — że w 1969 r. na 18 tys. osób, z którymi prowadzono rozmowy, by namówić je do pracy, 11 tys. osób odmówiło podjęcia pracy. Czy możemy przeto liczyć ma to, że w obliczu samej obawy osadzenia w ośrodku pracy wychowawczej tacy ludzie podejmą pracę? Chyba jedynie częściowo, w jakimś niewielkim odsetku. Należy zatem największy nacisk położyć na stronę wykonawczą podstawowych propozycji ustawowych, to jest na pracę w uspołecznionych zakładach pracy. Inaczej bowiem, to co ustawa przewiduje jako wyjątek, może stać się regułą.</u>
<u xml:id="u-55.16" who="#ZygmuntFilipowicz">Nader ważnym aspektem ośrodków pracy wychowawczej będzie także ich lokalizacja. Powinny się one znajdować w łatwym zasięgu odpowiednich, uspołecznionych zakładów pracy. W uzasadnieniu ustawy czytamy o froncie robót ziemnych, drogowych itd. Otóż, jeśli, moim zdaniem, ośrodki mają także — a to jest podstawowym elementem ich pracy, wychowawczego wpływu — uczyć choćby tylko rudymentów pracy zawodowej, a dawać taki rodzaj zatrudnienia jak kopanie rowów itp., to ten postulat wychowawczy nie spełni się.</u>
<u xml:id="u-55.17" who="#ZygmuntFilipowicz">Inny aspekt tej sprawy, o którym pragnę wspomnieć z tej trybuny, łączy się także ściśle ze stroną wykonawczą ustawy i z jej nadziejami na ograniczenie przestępczości. Praca jest oczywiście najwłaściwszym środkiem terapii społecznej, ale nie tylko praca i nie zawsze praca. Wszak łatwo sobie wyobrazić, że ktoś podejmie jakiekolwiek zatrudnienie tylko dlatego, by stworzyć pozory chroniące go przed stosowaniem ustawy. Ale to też nie wszystko jeszcze.</u>
<u xml:id="u-55.18" who="#ZygmuntFilipowicz">Ustawa stwarza dla aparatu wykonawczego ludzką pokusę łatwizny. Łatwiej będzie zastosować jej przepisy niż zebrać dowody dla stawienia kogoś przed sądem np. za handel dewizami czy paserstwo. Fakt nieróbstwa jest oczywiście notorycznie znany miejscowym władzom, podczas gdy przestępcę trzeba dopiero znaleźć i udowodnić mu winę. Wszelkie zatem władze odpowiedzialne za ochronę porządku prawnego powinny w niczym nie osłabiać inicjatywy i operatywności w ściganiu, dochodzeniu i karaniu przestępstw. Ustawę o pasożytnictwie należy bowiem pojmować, moim zdaniem, głównie profilaktycznie. Represja niech należy nadal wyłącznie do ustawodawstwa karnego.</u>
<u xml:id="u-55.19" who="#ZygmuntFilipowicz">Inny problem, jaki mi nasuwa badanie projektu ustaw, to pewna szerokość jej sformułowań. Projekt ustawy uwzględnia, rzecz jasna, poszanowanie praw obywatelskich. Środki ograniczające wolność osobistą, jak na przykład nadzór wychowawczy czy umieszczenie w ośrodku pracy wychowawczej, pozwala stosować tylko przy zachowaniu gwarancji przysługujących obwinionemu przed kolegium karno-administracyjnym lub oskarżonemu przed sądem. Jednakże takie sformułowanie ustawy, jak: „zagraża porządkowi publiczne mu” czy: „źródła utrzymania sprzeczne z zasadami współżycia społecznego” — mają charakter zbyt ogólny czy nawet zbyt ogólnikowy. Ustawę stosować mają przecież szeregowe ogniwa władzy, często w niewielkich ośrodkach miejskich, a w tych ośrodkach powstaje niebezpieczeństwo, któremu na imię: niedostateczne kwalifikacje, uproszczenia — łatwizna. Nawet rozmowa ostrzegawcza w urzędzie spraw wewnętrznych nie należy, rzecz jasna, do przyjemności i tam gdzie nie jest naprawdę niezbędna, należałoby jej unikać. Czy na przykład młody człowiek, który po nieudanym egzaminie na studia — rok czeka w rodzicielskim domu i przez ten czas przygotowuje się do kolejnego egzaminu — ma być poddany trybom ustawy? Obecna redakcja ustawy pozostawia to pytanie otwarte.</u>
<u xml:id="u-55.20" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoka Izbo! Mówimy o groźnym schorzeniu społecznym i o środkach dla jego terapii. Dyskusja ogólna jest jedną z form demokratyzacji naszego życia i wpłynie niewątpliwie na pogłębienie wiedzy społeczeństwa o tym problemie, a tym samym na kształtowanie się postaw ludzkich. Ustalając diagnozę zjawiska, o którym mowa, mamy na względzie proces doskonalenia życia społecznego i rozwój osobowości ludzkiej. Stąd troska o lepszy kształt stosunków międzyludzkich, począwszy od rodziny poprzez środowiska zawodowe, naukowe, kulturowe czy wyznaniowe, aż po wspólnotę ogólnonarodową. Znacznie łatwiej jest bowiem modelować, zwłaszcza w rozważaniach teoretycznych, postęp społeczny, niż urzeczywistniać w praktyce poprawę życia choćby jednego człowieka. Człowiek w socjalizmie jest nie tylko celem produkcji. Jest równocześnie twórcą i dysponentem. W imię tych celów sięgamy po środek szczególny w dydaktyce społecznej, po środek tą ustawą przewidziany.</u>
<u xml:id="u-55.21" who="#ZygmuntFilipowicz">Rzeczywistość dostarcza bowiem coraz liczniejszych dowodów, że i w naszym kraju, w miarę rozwoju społecznego i gospodarczego zapewniającego powszechne środki utrzymania na dostępnym ogółowi poziomie, wyradza się dosyć liczna grupa osób, które projekt ustawy trafnie określa mianem pasożytów. Urzędowe statystyki mówią o istnieniu u nas kilkudziesięciu tysięcy takich osób, lecz ludzi okazujących pogardę dla społecznie użytecznej pracy jest moim zdaniem znacznie więcej.</u>
<u xml:id="u-55.22" who="#ZygmuntFilipowicz">Szukanie dobrej diagnozy zmusza do głębszych refleksji nad źródłami takich postaw.</u>
<u xml:id="u-55.23" who="#ZygmuntFilipowicz">Zmusza do wejrzenia w codzienną treść takich pojęć i instytucji, jak rodzina, matka, żona, szkoła, radio, telewizja oraz słowo drukowane.</u>
<u xml:id="u-55.24" who="#ZygmuntFilipowicz">Niedostateczny był dotąd wysiłek państwa nad umocnieniem rodziny, a zwłaszcza jej roli w zakresie wychowania. Potrzebne jest więc — jak mówił o tym Edward Gierek na VIII Plenum KC PZPR — dowartościowanie rodziny i stworzenie jej lepszych warunków funkcjonowania. Rodzina bowiem zawsze była, jest i być powinna najważniejszym. elementem w wychowaniu młodego pokolenia. Jest zatem pilną koniecznością ułatwienie kobietom pracującym spełnianie ich obowiązków jako matek, a zadaniem naczelnym matki powinno być wychowanie dzieci na prawych obywateli kraju — Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-55.25" who="#ZygmuntFilipowicz">Pozwolę sobie zacytować piękny przykład zaczerpnięty z konkursu „Życia Warszawy” sprzed paru laty — z roku 1965 — pod hasłem „Jaka i jesteś rodzino?”. Oto fragment listu dorosłego syna piszącego do matki: „Jesteś dla mnie najbardziej kochaną osobą na świecie. Tyle ci w życiu zrobiłem przykrości, jednak pozostaję najbardziej do ciebie przywiązany i nie wiem, jak bym sobie poradził, gdyby mi ciebie zabrakło... Wiem, że do Ciebie mogę się zwrócić z każdą ważną sprawą i Twoja rada zawsze będzie dobra”.</u>
<u xml:id="u-55.26" who="#ZygmuntFilipowicz">Drugim podstawowym elementem wychowania obywatelskiego jest szkoła. Polska społeczność chrześcijańska pragnie, aby program wychowania w szkole nie zawierał sprzeczności prowadzących do indyferentyzmu i cynizmu. Większość uczącej się młodzieży, to młodzież z rodzin wierzących. Ten fakt powinien być bardziej niż dotychczas uwzględniany przy określaniu wychowawczego profilu szkoły. Szkoła — naszym zdaniem — powinna być świecka, rzecz jasna, ale powinna również uczyć szacunku dla różnych, a zatem religijnych postaw światopoglądowych Z drugiej strony wychowanie religijne, zarówno w domu, jak i w punktach katechetycznych, powinno służyć także formowaniu postaw patriotycznych, społecznie zaangażowanych, tak jak to rozumiemy w naszym ustroju socjalistycznym. Jeśli szkoła w swym programie nauczania i wychowania idzie inną drogą niż wychowanie w rodzinie, musi rzecz jasna to prowadzić do szerzenia się wśród młodzieży postaw szkodliwych dla narodu i państwa.</u>
<u xml:id="u-55.27" who="#ZygmuntFilipowicz">Środki masowego przekazu są również szkołą na co dzień. Programy radia i telewizji, filmy i książki nie uwzględniają dostatecznie nowoczesnych elementów wychowawczych, a jeśli usiłują to czynić, to czynią to w sposób zbyt często nie trafiający dostatecznie do umysłów i serc słuchaczy, widzów i czytelników. Za dużo mamy w tych środkach masowego przekazu rozrywki w kiepskim, a nieraz i urągającym moralności, stylu, za dużo filmów i programów naszpikowanych zjawiskami ujemnymi, za dużo w nich bohaterów morderstw, kradzieży i rozwiązłości wszelkiego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-55.28" who="#ZygmuntFilipowicz">Dyskusja nad ustawą w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego, dyskusja, którą — jak rozumiem — przekażemy ocenie ogólnonarodowej, uwydatni niewątpliwie doniosłość czynników społecznych w skutecznym stosowaniu tej ustawy. Liczne organizacje społeczne, a wśród ich i Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne, gotowe są włączyć się, a w części się włączyły, do tej akcji, przez ofiarne wysiłki ich członków. Ogólnokrajowa dyskusja przyczyni się ponadto, do wytworzenia klimatu bardziej niż dotychczas powszechnego potępienia pasożytnictwa i zwiększy wrażliwość ogółu na jego ujemne skutki społeczne. Słusznie przeto profesor Stanisław Walczak podkreśla w swoim artykule z dnia 8 marca br. w „Trybunie Ludu”: „Ustawą zakłada szeroki udział społeczeństwa w realizacji jej postanowień Nacisk opinii społecznej, społeczna kontrola nad trybem życia osobników aspołecznych, poddanie ich resocjalizacji w kolektywach robotniczych zakładów pracy — będzie stanowić podstawowy instrument włączenia w życie społeczne znacznej części osobników uchylających się od spełniania ich obywatelskich obowiązków”.</u>
<u xml:id="u-55.29" who="#ZygmuntFilipowicz">Już kończę proszę Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-55.30" who="#ZygmuntFilipowicz">Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego wypowiada się za przekazaniem pod obrady komisji i do dyskusji ogólnokrajowej projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-55.31" who="#ZygmuntFilipowicz">Zgłaszam jednak dwie sprawy. Po pierwsze korzystam z okazji przemawiania na trybunie sejmowej, by wyrazić w imieniu Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego nasze pełne zadowolenie z dalszego pozytywnego kroku na drodze normalizacji stosunków kościół — państwo. Za taki uważamy spotkanie członka Biura Politycznego KC PZPR naszego Prezesa Rady Ministrów, towarzysza Piotra Jaroszewicza z przewodniczącym Episkopatu kościoła rzymsko-katolickiego Jego Eminencją ks. kardynałem Stefanem Wyszyńskim.</u>
<u xml:id="u-55.32" who="#ZygmuntFilipowicz">A ponadto zgłaszam do Prezydium Sejmu wniosek, by problemy generalnych założeń naszej polityki społecznej uczynić przedmiotem debat Sejmu na specjalnej monotematycznej sesji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#Marszałek">Jako ostatni zabierze głos poseł Marek Kabat.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekKabat">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Przedstawiony nam projekt ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego jest konkretną odpowiedzią na ujawniane już od dłuższego czasu zapotrzebowanie społeczne. Pasożytniczy tryb życia spotyka się ze zdecydowanie negatywną oceną społeczeństwa. Ocena ta jest wyrażana przy różnych okazjach, a przede wszystkim w czasie spotkań poselskich, na których wyborcy żądają energicznego i skutecznego działania prowadzącego do likwidacji tego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#MarekKabat">Ogólnoświatowy, wszechstronny, szybki postęp gospodarczy i cywilizacyjny, obok niezaprzeczonych ogromnych korzyści niesie ze sobą zjawiska ujemne. Przede wszystkim w swoim dotychczasowym przebiegu prowadzi do zachwiania równowagi w przyrodzie, powoduje zmiany — nieraz prawie nieodwracalne — w naturalnym środowisku człowieka. Dlatego na całym świecie, również w Polsce, sprawa walki z tym zjawiskiem urasta do zagadnienia najwyższej wagi. Opracowanie skutecznego sposobu zwalczania zanieczyszczenia powietrza, wód i gleby jest przedmiotem pracy specjalistycznych instytutów naukowych. Chodzi o najskuteczniejszą koncepcję ochrony naturalnego środowiska człowieka, o koncepcję ochrony przyrody.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#MarekKabat">Przyroda jednak nie jest jedynym naturalnym środowiskiem człowieka. Człowiek przecież żyje i rozwija się w społeczeństwie i ono stanowi jego naturalne środowisko moralno-obyczajowe. Stąd, tak jak wiele podejmowanych wysiłków zmierza do ochrony przyrody, tak projekt dyskutowanej ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego ma na celu ochronę środowiska ludzkiego w sensie moralno-obyczajowym. Jest rzeczą oczywistą, że jeżeli chronimy przyrodę, to tym bardziej musimy chronić człowieka.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#MarekKabat">Ludzie, którzy są pasożytami społecznymi zakłócają normalne warunki życia. Mówiąc o normalnych warunkach życia w Polsce socjalistycznej, mam na uwadze przede wszystkim trzy zjawiska stanowiące istotną treść tych warunków.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#MarekKabat">Pierwsze — to stojąca przed wszystkimi młodymi ludźmi w naszym kraju możliwość uczenia się i zdobycia zawodu. Każdy młody człowiek w Polsce Ludowej ma stworzone warunki, umożliwiające mu pogłębianie wiedzy i wszechstronny rozwój. Ma nie tylko takie możliwości, ale przede wszystkim ma obowiązek uczenia się i przygotowania do pracy zawodowej. Należy stwierdzić, że ten obowiązek i jest przez zdecydowanie ogromną większość naszej młodzieży spełniany.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#MarekKabat">Drugie — to wykonywanie społecznie użytecznej pracy. W naszym kraju centralną potrzebą jest działanie na rzecz powiększenia wydajności pracy przez usprawnienie organizacji pracy i postęp techniczny. Temu niezbędnemu programowi musi towarzyszyć powszechny szacunek do samej pracy i to zarówno z przyczyn moralnych, socjalistycznych, jak i patriotycznych.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#MarekKabat">Trzecie — to rodzina posiadająca normalne warunki egzystencji i rozwoju. To zagadnienie wchodzi w zakres polityki społecznej wobec rodziny, która to polityka jest ogromnym problemem czekającym na dalsze, lepsze i skuteczniejsze rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#MarekKabat">Normalne warunki egzystencji i rozwoju rodziny są między innymi uzależnione od posiadania odpowiedniego mieszkania — a więc wpływ na nie ma budownictwo mieszkaniowe — i od całości polityki socjalnej, od zapewnienia warunków właściwego pełnienia funkcji wychowawczych przez rodzinę. Ta ostatnia sprawa ma bezpośredni związek z dyskutowanym przez nas dzisiaj projektem ustawy. Im lepiej będą spełniane funkcje wychowawcze przez rodzinę, tym mniej będzie młodzieży wykolejonej, mniej będzie również młodych ludzi prowadzących pasożytniczy tryb życia. Pomogłoby w tym podjęcie wielu istotnych decyzji dotyczących między innymi takich spraw, jak przedłużenie okresu płatnych urlopów macierzyńskich czy przedłużenie czasu trwania bezpłatnych urlopów wziętych dla sprawowania opieki nad małym dzieckiem. Mamy w Polsce trudną sytuację kobiet pracujących, mamy 1,5 mln osób nałogowo pijących, mamy kilkadziesiąt tysięcy rodzin w miastach żyjących w bardzo trudnych warunkach materialnych, w których dochód na głowę rodziny miesięcznie wynosi poniżej 500 zł, a udział w świadczeniach ze społecznego funduszu spożycia jest minimalny. Trudna sytuacja wielu rodzin może sprzyjać powstawaniu elementów pasożytniczych i przestępczych. Stąd tak istotne znaczenie ma opracowanie programu pomocy rodzinie. Zapowiedziane przez najwyższe czynniki w państwie podjęcie prac w tym kierunku budzi optymizm i nadzieje.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#MarekKabat">Ochrona naturalnego środowiska moralno-społecznego rodziny i człowieka w społeczeństwie socjalistycznym wyraża się w tym, że każdy człowiek powinien się uczyć, pracować i świadczyć na rzecz rodziny.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#MarekKabat">Trzeba sobie również zdawać sprawę z faktu, że demoralizująco działa na społeczeństwo nie te 50 tysięcy ludzi, którzy przecież stanowią niewielki margines społeczny, ale dotychczasowa bezradność wobec zjawiska pasożytnictwa społecznego. Projektowana ustawa ma tej bezradności zapobiec. W tym między innymi tkwi również jej popularność w społeczeństwie i zainteresowanie, wyrażające się w rozmiarach dyskusji, jaka się nad nią toczy.</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego będzie przedmiotem pracy w komisjach sejmowych. Tam będzie się odbywała szczegółowa analiza projektu oraz wniosków, jakie pojawią się w trakcie publicznej dyskusji. Niemniej jednak już dzisiaj uważam za konieczne i słuszne przedstawienie na plenarnym posiedzeniu Wysokiego Sejmu trzech ogólnych uwag, dotyczących spraw zawartych w projekcie.</u>
<u xml:id="u-57.11" who="#MarekKabat">Pierwsza uwaga dotyczy sprawy wzywania na rozmowę ostrzegawczą. W projekcie ustawy przewidziana jest między innymi możliwość wezwania na taką rozmowę w wyniku zawiadomienia nadesłanego przez organizacje społeczne, samorząd mieszkańców, a nawet pojedynczą osobę. Czy zawiadomienie takie będzie podstawą wezwania czy też nie, może decydować — a wydaje się, że w praktyce będzie decydować — jedna osoba, a mianowicie przedstawiciel organu spraw wewnętrznych. Przyjęcie takiego trybu postępowania stwarza możliwość braku obiektywizmu. Wystarczy tylko niewłaściwa ocena okoliczności podanych w zawiadomieniu, a nietrudno sobie taką sytuację wyobrazić, aby na rozmowę ostrzegawczą wezwana została osoba, która nie prowadzi pasożytniczego trybu życia. Otwiera się w ten sposób pole do popełniania nadużyć, do załatwiania na tej drodze osobistych porachunków.</u>
<u xml:id="u-57.12" who="#MarekKabat">Aby tego uniknąć należy przyjąć zasadę, że o wezwaniu na rozmowę ostrzegawczą w wypadkach wspomnianych wyżej zawiadomień, zawsze decyduje kolegium do spraw wykroczeń. Kolegium to na swoim posiedzeniu bada dane przytoczone w zawiadomieniu i jeżeli budzą one wątpliwości, żąda ich uzupełnienia lub zleca ich sprawdzenie Milicji Obywatelskiej. Posiedzenie takie jest protokółowane, a tym samym decyzją kolegium znajduje w tym protokole uzasadnienie. Takie postępowanie ograniczy, a w praktyce uniemożliwi, dokonywanie jakichkolwiek nadużyć. Druga uwaga ogólna dotyczy czasu, w jakim ustawa może wejść w życie. Wiąże się to z faktem, że projekt ustawy przewiduje stosowanie pewnych środków wychowawczych, których normalne funkcjonowanie uzależnione jest od poczynienia pewnych inwestycji, a więc wymaga uruchomienia odpowiednich środków materialnych. Tak na przykład projekt przewiduje możliwość wezwania osoby oddanej pod nadzór wychowawczy do wykonania wielu dodatkowych poleceń takich np. jak poddanie się przez alkoholika leczeniu odwykowemu. Jednak warunkiem prawidłowego wykonania tego polecenia jest zapewnienie możliwości leczenia odwykowego. Wiąże się to z organizacją przychodni antyalkoholowych i zwiększeniem liczby miejsc w ośrodkach leczenia alkoholików. Zapewnienie zaspokojenia tych potrzeb będzie wymagało zwiększenia wysiłku organizacyjnego i nakładów finansowych. Trzeba bardzo mocno podkreślić, że bez tego wysiłku słuszne i potrzebne polecenia kolegium do spraw wykroczeń, nakazujące przeprowadzenie leczenia odwykowego, nie będzie realizowane. Polecenie to zostanie na papierze i tym samym stworzy niebezpieczeństwo obniżenia rangi i autorytetu tego kolegium i samej ustawy. Podobnie nie można sobie wyobrazić funkcjonowania ustawy przedtem, zanim zostaną uruchomione ośrodki pracy wychowawczej. Termin wejścia w życie ustawy jest więc uzależniony od momentu, w którym zabezpieczona zostanie odpowiednia liczba miejsc w ośrodkach leczenia alkoholików i kiedy zorganizowane zostaną ośrodki pracy wychowawczej. Wcześniejsze jej wejście w życie mijałoby się z celem i przez niemożność pełnego zastosowania przewidzianych w niej środków podważałoby wiarę w skuteczność działania ustawy.</u>
<u xml:id="u-57.13" who="#MarekKabat">Wreszcie trzecia uwaga ogólna dotyczy dyskusji, jaka toczy się nad projektem ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego. Ta publiczna dyskusja już się odbywa. Będzie toczyła się ona dalej i na pewno wzbogaci oraz poszerzy znajomość problemu, będzie prowadzona w zakładach pracy wśród załóg robotniczych, na spotkaniach poselskich, w środowiskach prawniczych, będzie przedmiotem publicystyki prasowej, radiowej i telewizyjnej. Przyczyni się ona niewątpliwie do upowszechnienia znajomości ustawy i problemów, które ona omawia, będzie, jak to można przewidywać, wyrażała powszechne potępienie pasożytnictwa i wreszcie, co jest najważniejsze, będzie oddziaływała wychowawczo. Szeroki jej zasięg, ujawniona w niej opinia społeczna zmusi niejednego spośród tej grupy ludzi, o których traktuje projekt ustawy do poważnego zrewidowania swojego dotychczasowego trybu życia i może spowodować jego zmianę.</u>
<u xml:id="u-57.14" who="#MarekKabat">Wysoki Sejmie! Koło Poselskie „Pax”, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, przywiązuje duże znaczenie i wagę do wysiłków, mających na celu ochronę moralno-społecznego środowiska ludzkiego. Temu celowi służy dyskutowany dzisiaj projekt ustawy. Sprawa nabiera tym większego znaczenia, że wszyscy mamy pełną świadomość wysiłku, jaki należy podjąć, aby umacniać i rozwijać nasze państwo.</u>
<u xml:id="u-57.15" who="#MarekKabat">Chcąc przyspieszyć nasz rozwój, musimy zwiększyć wysiłek produkcyjny, lepiej i wydajniej pracować, doskonalić organizację pracy, pogłębiać i rozwijać demokrację socjalistyczną. Osiągnięcie tego będzie możliwe w warunkach społecznego zrozumienia zadań, jakie nas czekają, a realizacja tych zadań będzie możliwa, skuteczniejsza i szybsza, jeżeli większa będzie dyscyplina społeczna. Projektowana ustawa w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego stanie się jednym z elementów wzmacniających tę dyscyplinę.</u>
<u xml:id="u-57.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#Marszałek">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#Marszałek">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#Marszałek">Konwent Seniorów proponuje, aby Sejm odesłał projekt ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa społecznego do wspólnego rozpatrzenia przez Komisję Spraw Wewnętrznych i Komisję Wymiaru Sprawiedliwości z zasięgnięciem opinii o tym projekcie Komisji Pracy i Spraw Socjalnych. Konwent Seniorów proponuje jednocześnie, aby zalecić tym komisjom ewentualne zasięgnięcie opinii jeszcze innych komisji.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#Marszałek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#Marszałek">Czy ktoś sprzeciwia się takiemu dalszemu tokowi postępowania?</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#Marszałek">Ponieważ nie słyszę sprzeciwów, uważam że Sejm zgodził się na propozycję Konwentu Seniorów.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#Marszałek">Pragnę nadmienić, że Prezydium Sejmu w związku z istotnym znaczeniem społecznym projektu ustawy w sprawie zapobiegania i zwalczania pasożytnictwa — zwróciło się do wojewódzkich zespołów poselskich z prośbą o przeprowadzenie spotkań posłów z wyborcami w celu przedyskutowania projektu ustawy, w szczególności z załogami większych zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#Marszałek">Celem spotkań poselskich powinno być spopularyzowanie projektu ustawy jako jednego z ważnych elementów realizacji uchwał VIII Plenum KC PZPR oraz konfrontacja jego założeń z poglądami wyborców dla zebrania ewentualnych uwag i poprawek.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#Marszałek">Do Prezydium Sejmu wpłynęła interpelacja posła Józefa Macichowskiego do Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego w sprawie nieszczęśliwych wypadków przy pracach w leśnictwie i transporcie drewna. Poseł Macichowski wskazuje w swojej interpelacji m.in. na to, że w resorcie leśnictwa i przemysłu drzewnego ma miejsce rocznie około 7,5 tys. nieszczęśliwych wypadków przy wyrębie lasów oraz transporcie drewna, w tym około 50 wypadków śmiertelnych. Zwolnienia chorobowe na skutek wypadków dochodzą rocznie do 80 tys. roboczo-dni. Liczba tych wypadków od kilku lat systematycznie rośnie. Analizy przyczyn nieszczęśliwych wypadków wykazują — jak informuje interpelant — że 55% wypadków śmiertelnych zdarza się na skutek złej organizacji pracy, pośpiechu, przemęczenia, braku nadzoru oraz niedostatecznego wyposażenia w nowoczesny tabor i sprzęt, niewłaściwego przygotowania składnic i dróg dojazdowych.</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#Marszałek">W związku z tym interpelant zwrócił się do Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego z zapytaniem, jakie minister zamierza poczynić przedsięwzięcia na odcinku bhp w zakresie prac leśnych i transportu drewna na tle rosnących zadań resortu w bieżącej 5-latce.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#Marszałek">Przystępujemy obecnie do odpowiedzi na interpelację posła Józefa Macichowskiego.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#Marszałek">Głos zabiorze Minister Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego ob. Jerzy Popko.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyPopko">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Interpelacja posła Józefa Macichowskiego w sprawie nieszczęśliwych wypadków przy pracy w przedsiębiorstwach lasów państwowych dotyczy istotnego problemu, ważnego zarówno dla załóg zatrudnionych w leśnictwie, jak i dla samego resortu leśnictwa i przemysłu drzewnego.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JerzyPopko">W wyniku licznych analiz, jakie przeprowadzono w zakresie wypadków przy pracy w leśnictwie, można wyłonić następujące główne przyczyny:</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#JerzyPopko">Po pierwsze — niedostateczne przeszkolenie nowo przyjmowanych robotników w zakresie minimum teoretycznej wiedzy i praktycznych umiejętności posługiwania się złożonym sprzętem mechanicznym. Tym bardziej ważne to jest i z tego względu, że w ostatnich latach tempo zaopatrzenia w sprzęt mechaniczny naszych przedsiębiorstw wyraźnie wzrosło.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#JerzyPopko">Po drugie — powolne wprowadzanie lepszych systemów organizacji pracy dostosowanych do nowych, zmieniających się warunków pracy w gospodarstwie leśnym.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#JerzyPopko">Po trzecie — stosunkowo duża płynność kadr w grupie stałych robotników leśnych, nie mówiąc już o sezonowych pracownikach. Płynność kadr wyraża się w odchodzeniu młodych robotników dobrze przeszkolonych do pracy poza leśnictwem. Z tego powodu przeciętny wiek robotników leśnych (47 lat) stale wzrasta.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#JerzyPopko">Zaznaczyć należy, że praca robotnika leśnego na zrębie wymaga szczególnie dużej sprawności fizycznej i szybkiego refleksu.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#JerzyPopko">I wreszcie — poważne rozproszenie miejsc pracy utrudnia zapewnienie prawidłowego i fachowego nadzoru.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#JerzyPopko">Co zrobiono dotychczas dla poprawy istniejącego stanu?</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#JerzyPopko">Przede wszystkim dokonano poważnego wysiłku w zakresie stworzenia odpowiedniego zaplecza techniczno-naprawczego w celu zagwarantowania sprawności sprzętu mechanicznego. Dokonano przeglądu maszyn i urządzeń oraz pojazdów, wycofując z eksploatacji te, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu pracy. Znacznie zwiększono stan ściągaczy linowych (17 tys. sztuk), co daje możliwość bezpieczniejszej pracy przy ściąganiu zawieszonych drzew.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#JerzyPopko">Zmechanizowano załadunek drewna długiego przy użyciu wciągarek napędzanych od silnika pojazdu. Wprowadzono urządzenia do bezpiecznego otwierania kłonic, które zabezpieczają załogę przed gwałtownym osunięciem się ładunku z pojazdu. Te zabezpieczenia w transporcie stwarzają znaczne możliwości ograniczenia wypadków przy tych pracach, przy których wypadki najczęściej występowały.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#JerzyPopko">Następnie w celu zmniejszenia nieproduktywnego wysiłku przy dochodzeniu do pracy nieraz z kilkukilometrowej odległości, zapewniono około 600 pojazdów samochodowych do dowożenia robotników do miejsca i z miejsca pracy wraz ze sprzętem mechanicznym. Nie oznacza to jednak, że wszystkie nasze podstawowe jednostki, jakimi są nadleśnictwa, mogą zapewnić takie dowożenie robotników.</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#JerzyPopko">Kolejna sprawa — to wprowadzanie w szybszym tempie postępowych form organizacji pracy, przede wszystkim przy pracach zrębowych. Jedna z tych form polega na utworzeniu brygady od 8 do 22 w pełni kwalifikowanych robotników wraz z odpowiednio przeszkolonym leśniczym-technologiem. Brygada taka wraz ze sprzętem i podręcznym zestawem warsztatowym oraz niezbędnymi częściami zamiennymi dowożona jest do miejsca pracy; odpowiednie rozstawienie robotników i sprzętu mechanicznego na zrębie zapewniają bezkolizyjny przebieg pracy, wyższą wydajność i lepsze warunki bezpieczeństwa pracy.</u>
<u xml:id="u-59.12" who="#JerzyPopko">Brygada wykonuje w określonym miejscu określone zadania i z kolei przewożona jest transportem samochodowym na nowe miejsce.</u>
<u xml:id="u-59.13" who="#JerzyPopko">Brygada rozporządza wozem mieszkalnym lub schronem przeciwdeszczowym na zrębie. Niezależnie od tego systemu organizacji pracy stosuje się inne w odniesieniu do małych zespołów ścinkowo-zrębowych, składających się z 3–4 osób. Zespoły te stosując ścisły podział i specjalizację pracy wykazują również wysoką wydajność oraz znaczne obniżenie liczby zagrożeń i wypadków, które występowały przy nie zorganizowanych formach pracy. Te dwa nowoczesne systemy w organizacji pracy zostały już wprowadzone w ponad 300 nadleśnictwach, to znaczy w ponad 30% całego stanu nadleśnictw. Obserwacje nasze wykazują, że przy tych formach zorganizowanej i odpowiednio dozorowanej pracy wypadkowość radykalnie się zmniejszyła z tendencjami do dalszego jej obniżenia. Pragnę jeszcze dodać, że szkoleniem i instruktażem na odcinku bhp objęliśmy wszystkich czynnych robotników. Wprowadziliśmy zasadę niedopuszczania do pracy robotników stałych bez przeszkolenia, a sezonowych bez dokładnego instruktażu. Dokonaliśmy weryfikacji służb bhp z punktu widzenia przydatności i rosnących wymagań.</u>
<u xml:id="u-59.14" who="#JerzyPopko">Co dobiliśmy w roku bieżącym i co zamierzamy robić do końca bieżącej 5-latki? Przeprowadzimy ponownie w roku bieżącym i będziemy stosowali corocznie przeglądy wszystkich maszyn i urządzeń w zakresie ich sprawności technicznej. Zaostrzymy wymagania w stosunku do producentów maszyn i urządzeń zarówno własnej produkcji, jak i innych resortów, mając na względzie bezpieczeństwo pracy. Postawiliśmy sobie zadanie przyspieszenia wprowadzania postępowych metod organizacji pracy w gospodarce leśnej. W roku bieżącym około 60% nadleśnictw przyjmie systemy organizacji pracy, o których mówiłem. Do końca 1973 r. w całej gospodarce leśnej wprowadzimy nowe zasady organizacji pracy. W działalności naszej będziemy się posługiwali wynikami prac Instytutu Badawczego Leśnictwa, w którym powołaliśmy specjalistyczną komórkę do badań bhp. Niezależnie od wszystkich przedstawionych przedsięwzięć, mających bezpośredni wpływ na kształtowanie warunków pracy, kierownictwo resortu będzie rozwiązywało również i inne zadania, które przyczynią się pośrednio do obniżenia wypadkowości. Prace te będą zmierzały do uzyskania stabilizacji i odmładzania kadry robotniczej poprzez: dalszą budowę osiedli robotniczych w zwartych kompleksach, stwarzając możliwości przybliżenia miejsca zamieszkania do miejsca pracy; nadanie właściwej rangi zawodu robotnika leśnego przez rozszerzenie sieci zasadniczych szkół kształcących w zakresie takich specjalności, jak operatora maszyn i urządzeń, kwalifikowanego pilarza, korowacza na mechanicznych korowarkach itp.</u>
<u xml:id="u-59.15" who="#JerzyPopko">Przedsięwzięcia te zostały umieszczone w planie na rok 1971 i w projektach planów na lata 1972–1975. Będziemy je konsekwentnie realizowali w ramach posiadanych środków technicznych i finansowych. Prace te będziemy prowadzili w ścisłym współdziałaniu z instancjami Związku Zawodowego Pracowników Leśnych i Przemysłu Drzewnego.</u>
<u xml:id="u-59.16" who="#JerzyPopko">Kończąc moją odpowiedź na interpelację, chciałbym zapewnić obywateli posłów i posła Macichowskiego, że dołożymy wszelkich starań, by dokonać wyraźnego przełomu w zakresie obniżenia do minimum wypadkowości przy pracy oraz by porządnie i w pełni zrealizować program działania, o którym pokrótce mówiłem.</u>
<u xml:id="u-59.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#Marszałek">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos? Nikt.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#Marszałek">Na tym kończymy czwarty punkt porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych (druk nr 71).</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#Marszałek">Wniosek Konwentu Seniorów w tej sprawie został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#Marszałek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w tej sprawie zabrać głos? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#Marszałek">Czy są jakieś sprzeciwy w sprawie proponowanych zmian w komisjach sejmowych? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#Marszałek">Stwierdzam, że proponowana przez Konwent Seniorów uchwała w sprawie zmian w składzie osobowym komisji sejmowych została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#Marszałek">Porządek dzienny obecnego posiedzenia Sejmu został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#Marszałek">Informuję jeszcze na koniec Wysoki Sejm, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje:</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#Marszałek">1. Interpelacja posła Edmunda Osmańczyka do Prezesa Rady Ministrów w sprawie przeciwdziałania wrogiej propagandzie wokół kwestii wyjazdów do NRF w ramach łączenia rodzin.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#Marszałek">Interpelacja ta zgodnie z art. 73 regulaminu Sejmu została niezwłocznie przesłana obywatelowi Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#Marszałek">Równocześnie informuję, że wpłynęła na tę interpelację odpowiedź wiceprezesa Rady Ministrów obywatela Wincentego Kraśki, która została przekazana posłowi Edmundowi Osmańczykowi. Pragnę nadmienić, że Prezydium Sejmu zamierza zainteresować przedmiotem tej interpelacji sejmową Komisję Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#Marszałek">2. Interpelacja posła Jana Frankowskiego do Ministra Handlu Zagranicznego w sprawie zapewnienia odpowiedniego udziału Polonii w realizacji międzynarodowych umów handlowych zawieranych przez Polską Rzeczpospolitą Ludową.</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#Marszałek">Interpelacja ta została niezwłocznie przesłana obywatelowi Ministrowi Handlu Zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#Marszałek">Na tym kończymy 12 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#Marszałek">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#Marszałek">O terminie następnego posiedzenia Sejmu zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-60.18" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 21 min. 05)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>