text_structure.xml
110 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Józef Oleksy i wicemarszałek Aleksander Małachowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefOleksy">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JózefOleksy">Na sekretarzy powołuję posłów Renatę Szynalską i Jerzego Jankowskiego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JózefOleksy">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pani poseł Renata Szynalska.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JózefOleksy">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JózefOleksy">W naszym posiedzeniu uczestniczy marszałek Senatu pan Adam Struzik, którego serdecznie witam.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 23 porządku dziennego: Projekt oświadczenia Sejmu RP w sprawie aktualnej sytuacji w kraju.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JózefOleksy">Projekt został posłankom i posłom doręczony w druku nr 849.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JózefOleksy">Wysoka Izbo! Ten punkt porządku obrad dodany został z inicjatywy klubów poselskich. Chcę Izbę poinformować, iż Prezydium Sejmu po dyskusji, która dotyczyła oceny aktualnej sytuacji politycznej w kraju, ściśle związanej z pozycją i działaniem polskiego Sejmu, wnosi ten projekt pod obrady. Chcę mocno podkreślić, iż odbyło się posiedzenie Konwentu Seniorów, na którym w bogatej, wszechstronnej dyskusji wskazywano na różne aspekty tej właśnie sytuacji, na różne zagrożenia. Projekt tego oświadczenia zawiera generalne myśli, które w tej dyskusji politycznej, ale w dużej mierze mającej charakter ponadpartyjny, dyskusji o kraju, demokracji i parlamentaryzmie, na posiedzeniu Konwentu Seniorów się przewijały.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JózefOleksy">Zamiast wprowadzenia pozwolę sobie po prostu odczytać projekt tego oświadczenia i otworzyć dyskusję.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JózefOleksy">Projekt brzmi:</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JózefOleksy">„Oświadczenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JózefOleksy">Sejm RP uważa, iż narastający konflikt między prezydentem a parlamentem stanowi zagrożenie dla normalnego funkcjonowania władz naczelnych Rzeczypospolitej i polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JózefOleksy">Sejm RP stwierdza, że budżet państwa na 1995 r. uchwalony został w trybie i czasie zgodnym z Konstytucją RP i nie istnieją żadne konstytucyjne przesłanki rozwiązania Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JózefOleksy">W tej sytuacji ewentualne rozwiązanie parlamentu przez prezydenta RP — jako działanie nie mające podstaw prawnych — będzie przez Sejm RP uznane za nielegalne i pociągnie za sobą odpowiedzialność konstytucyjną prezydenta RP”.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JózefOleksy">Przyjęliśmy, że w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego wysłuchamy 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów parlamentarnych i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół parlamentarnych oraz jak zawsze będzie możliwość wykorzystania limitu czasu przez posłów nie zrzeszonych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JózefOleksy">Otwieram dyskusję nad tym projektem oświadczenia.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JózefOleksy">Jako pierwszy oświadczenie klubowe przedstawi pan poseł Aleksander Kwaśniewski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie Marszałku Sejmu! Panie Marszałku Senatu! Panie i Panowie! Dzisiejsza debata przypada w momencie szczególnym nie tylko dlatego, że od kilku dni czy kilku tygodni jesteśmy świadkami bezprzykładnych prób łamania zasad parlamentarnych i demokratycznych w naszym kraju, ale także dlatego, iż odbywamy tę debatę ponad rok po demokratycznych wyborach parlamentarnych, w rezultacie których wyłoniony został ten skład Sejmu i Senatu, ukształtowała się większość parlamentarna, która wyłoniła rząd. Mówimy i rozpatrujemy te kwestie w roku kampanii prezydenckiej, co wynika z kalendarza politycznego. Rozmawiamy w sytuacji, kiedy występuje wzrost gospodarczy, ciągle jeszcze zagrożony wieloma niebezpieczeństwami; rozmawiamy również w tym momencie, kiedy Polska ma otwarte możliwości zintegrowania się ze strukturami europejskimi - Unią Europejską czy Paktem Północno-atlantyckim.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Mówimy więc o kryzysie politycznym, w sytuacji kiedy w gruncie rzeczy powinniśmy zajmować się pracą, zajmować się tworzeniem nowego prawa, utrzymywaniem wzrostu gospodarczego, rozwiązywaniem problemów społecznych, walką o jak najlepszą opinię Polski w świecie. Kryzys ten jest wydarzeniem, które w moim najgłębszym przekonaniu nie powinno mieć miejsca i dla którego nie ma właściwych racjonalnych politycznych, merytorycznych czy konstytucyjnych przesłanek. A więc tym bardziej wydaje się konieczne jasne wyrażenie stanowiska przez poszczególne ugrupowania i szukanie rozwiązań w tej sytuacji politycznego zapętlenia, jaką przeżywamy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Szanowni Państwo! W programie wyborczym Lecha Wałęsy z listopada 1990 r. znajdujemy stwierdzenie: „Praworządność organów władzy i bezpieczeństwo obywateli mają charakter nadrzędny. Obywatele muszą być przekonani, że wszyscy są równi wobec prawa”. Nieco wcześniej w tym samym programie napisano: „Rola prezydenta polega na utrwalaniu stabilności wewnętrznej”.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Sojusz Lewicy Demokratycznej podpisuje się oburącz pod tymi sformułowaniami, noszącymi przecież charakter formalnego zobowiązania prezydenta Lecha Wałęsy wobec całego narodu.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AleksanderKwaśniewski">W ślubowaniu złożonym po wyborze, zakończonym słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”, prezydent Lech Wałęsa poprzysiągł dochować wierności konstytucji.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Sojusz Lewicy Demokratycznej chce dzisiaj wierzyć, że prezydent, pomny swych zobowiązań i przysiąg, zawróci z niebezpiecznej drogi destabilizacji państwa i gwałcenia konstytucji. Wierzymy, że nie dojdzie do sytuacji, z której nie będzie odwrotu ani dla niego, jako prezydenta Rzeczypospolitej, ani dla państwa prawa, które z takim trudem budowane jest w Polsce.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Z całą mocą chcemy oświadczyć, że decyzja podjęta z rażącym naruszeniem prawa, choćby była nawet decyzją najwyższego dostojnika państwa, jest nieważna z mocy samego prawa i żadne prawne interpretacje, żadne prawne triki nie nadadzą jej legalności ani nawet pozorów legalności. Na tym stanowisku stoi Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Witamy z uznaniem zbieżne z naszą opinią oceny i oświadczenia wielu ugrupowań parlamentarnych i pozaparlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa dziś za kwestię nadrzędną obronę podstaw państwa prawnego — konstytucji i demokracji parlamentarnej. Własne, demokratyczne państwo prawne, odzyskane niedawno przez naród — przy dużym, co chcę bardzo jasno podkreślić, osobistym udziale pana Lecha Wałęsy, jako przewodniczącego „Solidarności”, laureata pokojowej nagrody Nobla i od roku 1990 prezydenta Rzeczypospolitej — stanowi zbyt wielką wartość, by można je było poświęcić dla zaspokojenia ambicji politycznych obecnego prezydenta czy ludzi z nim związanych, czy jakiejkolwiek grupy politycznej, także reprezentowanej na tej sali.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli pan prezydent Wałęsa chce być wybrany ponownie, jeżeli to jest główną intencją jego działań i podejmowanych decyzji, to trzeba powiedzieć, iż pozostać przy władzy prezydenckiej można jedynie poprzez kolejny wybór przez naród, poprzez demokratyczną procedurę, w której mandat zostanie potwierdzony albo zakwestionowany. Innej drogi nie ma i tylko do opinii narodu można się odwołać, jeżeli chce się uznać, aby te racje, jakie stoją za koncepcjami programowymi, za działaniami prezydenta, uzyskały potwierdzenie. Nowa „wojna na górze” nie przyczyni się do zdobycia społecznego zaufania i nie może być podstawą dla uzyskania mandatu na kolejną kadencję.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Wiemy dobrze, iż pan prezydent, prosząc o opinię marszałków Sejmu i Senatu w sprawie ewentualnego rozwiązania parlamentu, idzie drogą rozwiązań niekonstytucyjnych, uczynił pierwszy krok na drodze do działań pozaprawnych i ta kwestia nie jest wątpliwa dla żadnego z ugrupowań parlamentarnych. Ale przecież ta decyzja jest elementem całego ciągu zachowań, całego ciągu wydarzeń, z jakimi mamy do czynienia od dłuższego czasu.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AleksanderKwaśniewski">Listę przewinień obecnego prezydenta wobec porządku prawnego demokratycznej Polski można zacząć od faktu całkowitego zlekceważenia przez niego instytucji kontrasygnaty, którą uważano przecież za duże osiągnięcie „małej konstytucji”. Powołanie przewodniczącego i członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji bez kontrasygnaty nie spotkało się w owym czasie z należytą reakcją rządu Hanny Suchockiej. Ośmieliło to Kancelarię Prezydenta do kolejnych pozaprawnych kroków. Odwołanie przewodniczącego i tzw. prezydenckich członków Krajowej Rady w ubiegłym roku było już otwartym złamaniem ustawy, co wynika m.in. z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. I w tej sprawie parlament zdecydował się szukać rozwiązań i ocen łagodnych, a nie postawić z całą ostrością kwestii złamania obowiązującego porządku prawnego.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AleksanderKwaśniewski">Naruszeniem konstytucji było zwrócenie się prezydenta do wysokich rangą generałów Wojska Polskiego, bez pośrednictwa ministra obrony, o opinię w kwestii obsady stanowiska szefa resortu - słynne spotkanie w Drawsku. Jest to sprzeczne nie tylko z porządkiem prawnym, ale i z zasadą apolityczności wojska - jednym z fundamentów demokracji.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AleksanderKwaśniewski">Naruszeniem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, co także wiemy ze stanowiska samego Trybunału, była świadoma decyzja nieobecności na rozprawie z powództwa prezydenta w dniu 29 grudnia 1994 r. Jak się okazało niedawno, celem tej nie usprawiedliwionej nieobecności było nie tylko usiłowanie wywołania kryzysu finansów państwa, ale wywołanie kryzysu całego porządku prawnego i postraszenie, a może nawet próba przeprowadzenia swoistego konstytucyjnego zamachu stanu.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie chcemy, aby ktoś rozumiał, iż jedynym sensem demokracji, jedynym sensem polityki są procedury prawne. W naszym przekonaniu sensem demokracji jest obrona zasad państwa prawnego, a sensem polityki - realizacja zobowiązań wyborczych zaakceptowanych przez społeczeństwo i przekonywanie społeczeństwa do niezbędnych działań, jakie w jego imieniu, w imieniu społeczeństwa są podejmowane.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AleksanderKwaśniewski">Zdajemy sobie sprawę, że Sojusz Lewicy Demokratycznej i pan prezydent Wałęsa przyszli z różnych stron. Wiemy, że różnimy się w poglądach na wiele kwestii. Dziś jednak nie mamy do czynienia ze sporem programowym koalicji czy Sojuszu Lewicy Demokratycznej z prezydentem Wałęsą. Jeżeli panu prezydentowi nie podobała się strona dochodowa budżetu, mogliśmy się wcześniej spotkać, porozmawiać i spróbować uzgodnić poglądy. Skoro prezydent mówi tak wiele o konieczności szybszego uwłaszczenia społeczeństwa, to można było oczekiwać jego poparcia naszych wielomiesięcznych zabiegów o uruchomienie programu powszechnej prywatyzacji, pod którym zresztą widnieje podpis Lecha Wałęsy. Nie było jednak takich prób - ani uzgodnień, ani poparcia. Nie było także rzetelnej, merytorycznej rozmowy. I dlatego chcę podkreślić - to nie jest spór Lecha Wałęsy z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, to nie jest spór Lecha Wałęsy z koalicją rządową. Jest to wystąpienie prezydenta przeciwko samej zasadzie państwa prawa i przeciwko parlamentaryzmowi. I to musi spotkać się z protestem całej Izby.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AleksanderKwaśniewski">Problemy, jakie występują w rządzie, nie są problemami ani nowymi, ani szczególnymi. Były one udziałem wielu wcześniejszych rządów, prawdopodobnie nie będą obce również rządom kolejnym. Zdajemy sobie sprawę, że ten rząd poza wieloma istotnymi osiągnięciami, poza tym, iż dzięki większości parlamentarnej ma szanse, możliwości działania skutecznego, działania konkretnego, popełnił również błędy, czy to poprzez zaniechanie, czy poprzez wydłużanie procedur decyzyjnych. Ale dzisiaj ta kwestia nie może być łączona razem z działaniami przeciwko parlamentowi i państwu prawa. Uważamy, iż trzeba szukać rozwiązań wewnątrz rządu, wewnątrz koalicji rządowej i sądzę, iż wczorajsze decyzje Klubu Parlamentarnego SLD świadczą o tym, że chcemy szukać takich rozwiązań przy zachowaniu demokratycznych mechanizmów parlamentarnych. Wierzę, że pozytywne rozwiązania służące zwiększeniu skuteczności rządu, jego efektywności, które wzmocnią współdziałanie koalicyjne, są możliwe, i wierzę, że niebawem tak się stanie.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W tegorocznym kalendarzu politycznym z mocy konstytucji przewidziane są wybory prezydenckie. Obowiązkiem nas wszystkich jest sprawienie, żeby rzeczywiście odbyły się one w terminie. Będą one bowiem najlepszym regulatorem napięć, nieuniknionych w systemie demokratycznym, będą wskaźnikiem społecznej akceptacji polityków i partii politycznych. Zwracam się do wszystkich sił politycznych o to, abyśmy zastanowili się, czy nie należałoby do dnia ogłoszenia kampanii prezydenckiej — co stanie się zapewne latem tego roku — przyjąć swoistego porozumienia, porozumienia dla obrony ładu konstytucyjnego i państwa prawa. Powinno ono zapewnić niezbędne „minimum dla Polski”, umożliwić zrealizowanie reform rynkowych i społecznych, przeprowadzenie decentralizacji państwa, reformy centrum gospodarczego, a także dać szansę na poważne rozmowy o naszej integracji europejskiej z Unią Europejską i NATO. Chodzi o swoiste minimum programowe, minimum współdziałania, mogące pozwolić na wyjście z sytuacji politycznego zapętlenia, którą od kilku tygodni przeżywamy. Sojusz Lewicy Demokratycznej jest zdania, że istnieje możliwość osiągnięcia takiego szerokiego consensusu w tej Wysokiej Izbie. Ostatnie dni pokazały, iż naszą wspólną wartością, wspólną troską jest to, aby Polska budowała zasady prawa, zasady parlamentaryzmu. Wierzę, iż od tych zasad generalnych możemy przejść także do szukania porozumienia w kwestiach bardziej szczegółowych, jak problemy związane z reformą ubezpieczeń społecznych, systemu ochrony zdrowia, z reformą centrum gospodarczego, a także dotyczące negocjacji z Unią Europejską i NATO. Z taką ofertą Sojusz Lewicy Demokratycznej zwraca się do wszystkich sił parlamentarnych i popiera projekt uchwały przedstawiony przez Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefOleksy">Proszę o zabranie głosu pana posła Janusza Dobrosza w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszDobrosz">Panowie Marszałkowie! Panie Premierze! Wysoki Sejmie! Gdy pamiętne wybory czerwcowe w 1989 r. zmieniały gruntowanie ustrój Polski, kiedy wchodziliśmy na drogę nadziei, za gwarancje zmian zdecydowana większość społeczeństwa uznała plakaty wyborcze, na których kandydaci do Sejmu i Senatu widnieli wraz z przewodniczącym „Solidarności”, laureatem pokojowej nagrody Nobla Lechem Wałęsą. Od tego czasu dokonały się w Polsce epokowe zmiany. Oceny zmian, jeżeli chodzi o sprawy gospodarcze i społeczne, mogą być różne, nikt jednak nie zaprzecza, że mozolnie tworzymy demokrację. Prawo, polityka, ekonomia, problematyka społeczna to naczynia połączone. Aby zapewnić dobrobyt obywatelom, aby działać na rzecz rozwoju narodu i państwa, niezbędna jest harmonia i dobra wola konstytucyjnych organów władzy ustawodawczej i wykonawczej. Bez tego nie ma i nie może być stabilizacji. Ostatnie wydarzenia, eskalacja konfliktów, pomówienia głęboko niepokoją Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przeciętny obywatel coraz mniej rozumie z tego, co się dzieje. W środkach informacji dominują spekulacje i oskarżenia. A przecież konflikt pomiędzy parlamentem i prezydentem sprowadza się nie do emocji, nie do licytowania racji, a do kwestii prawnej. Interpretacja „małej konstytucji”, którą stosuje pan minister Falandysz, graniczy z teatrem absurdu: na przeprowadzenie procedury legislacyjnej najbardziej skomplikowanej i ważnej ustawy, jaką jest budżet, Sejm miałby 2 tygodnie! Taka zła wola i brak elementarnego szacunku dla procedury prawnej to po prostu niesłychana rzecz, wobec której bezprzedmiotowa staje się jakakolwiek merytoryczna argumentacja.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanuszDobrosz">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego jednoznacznie stwierdza, że budżet państwa na rok 1995 został uchwalony, jeśli chodzi o tryb i termin, zgodnie z konstytucją, co potwierdza uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, wczorajsza uchwała Sejmu oraz wszystkie autorytety prawne. W istocie rzeczy w obecnej sytuacji nie chodzi tylko o obronę tego konkretnego parlamentu. Jeżeli parlament dziś pozwoliłby prezydentowi na niekonstytucyjne kroki, to winniśmy zadać sobie fundamentalne pytanie: Co będzie dalej z polską demokracją? Skoro podczas kadencji obecnego prezydenta jest to już trzeci parlament, skoro wszystkie kolejne były złe, a dobry jest jedynie prezydent, to dla dobra ojczyzny i by nie ponosić olbrzymich kosztów kolejnych wyborów, gdyż prawdopodobnie i czwarty parlament nie będzie dobry, należy zmienić naród, bo przecież pan prezydent mylić się nie może.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JanuszDobrosz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Gdyby to, co się zarzuca obecnemu Sejmowi, tzn. obrona własnych interesów, było prawdą, to przecież — pomny doświadczeń poprzedników — Sejm zabezpieczyłby się na początku kadencji przed rozwiązaniem, zmieniając „małą konstytucję”. Zgodnie z naszą wspólną wolą — obojętnie, czy to koalicja, czy opozycja — z determinacją tworzyliśmy i tworzymy prawa, które mają służyć rozwiązywaniu trudnych polskich problemów gospodarczych i społecznych, a nie własnej prywacie. To nie my dążymy do poszerzenia swojej władzy i kompetencji. W swej stuletniej tradycji ruch ludowy miał zawsze jednolite zdanie, jeśli chodzi o fundamenty, na których winno opierać się suwerenne, demokratyczne państwo polskie.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JanuszDobrosz">Nie z obawy, ale w imię stabilizacji i bezpieczeństwa państwa wzywamy prezydenta Rzeczypospolitej do zaniechania bezprawnych działań. Niech pan prezydent weźmie przykład z króla Hiszpanii, który, mając znacznie mniejsze kompetencje, w chwilach krytycznych stabilizował sytuację w swym państwie, a osobistą odwagą obronił hiszpańskie Kortezy, czyli parlament, przed bezprawnym zamachem.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JanuszDobrosz">Za niedopuszczalne uważamy publiczne lżenie Sejmu i rządu. Panowie doradcy, taka praktyka rodzi podobne złe zwyczaje i w konsekwencji prowadzi do obrazy głowy państwa. Dobrego imienia pana prezydenta bronią sądy, a kto będzie bronił dobrego imienia polskiego parlamentu i posłów?</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JanuszDobrosz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wielokrotnie w debatach parlamentarnych dotyczących polskiej polityki zagranicznej zwracaliśmy uwagę na to, że powodzenie naszych dążeń, których celem jest zdobycie przez nasz kraj poczesnego i należnego mu miejsca wśród demokracji zachodnich, w dużej mierze zależy od tego, w jaki sposób są realizowane w Polsce podstawowe zasady demokracji. Musimy zdać sobie sprawę z prostych zależności, że każde łamanie prawa i konstytucji budzić musi u naszych partnerów niesmak, kwestionuje wiarygodność i szkodzi interesom Polski na arenie międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JanuszDobrosz">Ponadto trzeba zwrócić uwagę na jeden charakterystyczny fakt - że eskalacja oskarżeń pod adresem Sejmu i rządu ma miejsce wtedy, gdy prawie nikt nie kwestionuje wzrostu wielu wskaźników ekonomicznych, gdy poprawia się koniunktura i odnotowuje się realny wzrost płac, a handel zagraniczny dynamicznie odrabia straty ostatnich lat. Nietrudno przewidzieć, że kolejny polityczny wstrząs i inne wstrząsy mogą spowodować nieodwracalne straty. A może właśnie o to chodzi, gdyż - jak mówi ludowe porzekadło - w mętnej wodzie łatwo ryby łapać.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JanuszDobrosz">Posłowie Klubu Parlamentarnego PSL mają odczucie, że przedstawiciele wielu politycznych sił chcą zażegnać obecny kryzys kosztem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Oby ci, którzy kalkulują, że zmiana rządu uratuje parlament przed bezprawnym rozwiązaniem, decydując się na ten właśnie krok, nie dali pretekstu do - tym razem już legalnego - rozwiązania Sejmu.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JanuszDobrosz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny PSL jednoznacznie popiera treść omawianego projektu oświadczenia Sejmu. Równocześnie jeszcze raz oświadcza, że wszelkie decyzje dotyczące państwa, parlamentu i rządu winny być podejmowane z poszanowaniem konstytucji. Tylko tą drogą należy rozwiązywać wszelkie problemy. Jeżeli dojdzie do pozakonstytucyjnych działań - a mamy nadzieję, że nie dojdzie, że mimo wszystko dogadamy się - to wobec tych organów państwa, które łamią prawo, będziemy musieli wystąpić na takiej drodze, na jaką pozwala nam konstytucja.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JanuszDobrosz">Zadajmy sobie na koniec jeszcze jedno pytanie: Czy stojąc w obliczu pozakonstytucyjnych działań, mamy postępować tak, że będziemy ratować Sejm, sprzedając rząd? Czy SLD się uratuje, jeśli sprzeda PSL? A może to PSL się uratuje, sprzedając SLD? Zastanówmy się, czy na tym targowisku nie sprzedamy Polski.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Januszowi Dobroszowi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Bronisław Geremek z Klubu Parlamentarnego Unii Wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BronisławGeremek">Panie Marszałku Sejmu! Panie Marszałku Senatu! Wysoka Izbo! W gruncie rzeczy po zgłoszeniu propozycji uchwały Sejmu w wyniku uzgodnień międzyklubowych chciałoby się powiedzieć, że wszystko jest jasne. Chciałoby się powiedzieć tylko tyle. Natomiast wydaje się, że w nastrój tej sali wprowadzone są takie elementy, które każą powiedzieć, że nie wszystko jest jasne. Już w tej chwili niepokój obywatela budzi sytuacja, w której na ekranie telewizora toczy się spór między premierem a prezydentem o to, co kto powiedział, czego nie powiedział, co poświadczają taśmy. A potem niepokój obywatela będzie budzić to, że wystąpi się o uchylenie Nagrody Nobla, i że Sejm może będzie chciał wykreślić imię Lecha z kalendarza...</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BronisławGeremek">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Nie tędy droga. Na drodze do takiego stanowiska, o które nam chodzi, nie może być tak, żeby panowie i panie z koalicji rządowej załatwiali swoje spory. Rzecz idzie o Rzeczpospolitą.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#BronisławGeremek">W tej kwestii trzeba myśleć o wspólnym interesie, który jest zagrożony - z winy nas wszystkich. Rozpocznijmy od parlamentu. Jest on nieraz miejscem sporów, konfliktów i kłótni. Możemy pochwalić się tym, że u nas jednak bójek na sali sejmowej nie było, a w innych parlamentach to się zdarzało. Ale w pewnym momencie konflikty muszą ustępować przed poczuciem obowiązku wobec zbiorowego interesu. Było zaś tak, że dowiadywaliśmy się z prasy, że gdy się ma miażdżącą większość 2/3 głosów, to wtedy można się nie liczyć z żadną opinią mniejszości. Zdarzało się to np. przy okazji uchwalania budżetu państwa, lecz nie tylko. Jeśli chodzi o problem konkordatu, jaki stoi przed tą Izbą, także należy znaleźć rozwiązanie w tej sprawie, zgodnie z interesem państwa, obywateli, porządku prawnego. Nasz klub zaproponował takie rozwiązanie, rozumne, zgodne z interesem państwa i obywateli. I co? I nic. Trzeba więc także powiedzieć, że w tej kwestii elementem kryzysu jest sytuacja wytworzona w Sejmie Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#BronisławGeremek">Drugi element kryzysu to sytuacja związana z działaniem rządu koalicyjnego. Nie jest tak, że dla kogokolwiek w tym kraju pojawiło się nagle coś niespodziewanego. O konflikcie między rządem a prezydentem wiadomo od dłuższego czasu, podobnie jak i o konflikcie wewnątrz rządu, między waszymi ugrupowaniami, między ministrami. Nieudolność rządu w prowadzeniu reform, a także brak woli reformatorskiej i w odniesieniu do gospodarki, i w odniesieniu do państwa stawały się coraz bardziej widoczne. Do tego dochodziły również oskarżenia kierowane przez prasę, a dotyczące działań naruszających prawo, doniesienia mówiące o korupcji — i w tej sali sejmowej odpowiedzi na to także nie było. Gdy pojawiały się w prasie artykuły, które brzmiały niemal jak listy gończe, to wydawały się one tylko rodzajem metafory. Potem zaś okazywało się, że znajduje się jednak wysoki urzędnik administracji państwowej, którego dotyczy taki afisz „Wanted”, tzn. poszukiwany.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#BronisławGeremek">Trzeba mieć świadomość, że gdy wytwarza się taka sytuacja, to jest potrzebny szeryf. I oto szeryf się pojawił. To jest problem, który stoi przed nami obecnie. Mówię to z całą powagą i chciałbym, żeby państwo zechcieli uwierzyć, że jest bolesne, gdy klub Unii Wolności mówi prezydentowi Rzeczypospolitej, że prawo jest jednakowe dla wszystkich, a przed drogą, na którą chce wejść, stoi znak zakazu, czyli tą drogą iść nie wolno.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#BronisławGeremek">Przeciwstawialiśmy się, również w tej sali, wówczas kiedy autorytet prezydenta, autorytet najwyższej godności w państwie był przedmiotem lżenia i poniewierania, bo nie o osobę tu chodzi, lecz o majestat Rzeczypospolitej. A teraz mówimy prezydentowi, że Rzeczpospolita może być zagrożona przez działania, które on zapowiada. Tak się stało, że od pewnego czasu - odwołując się do tej metafory komunikacyjnej - wydaje się, że jest taki pojazd, który jedzie w przeciwnym kierunku, pod prąd; pan, który siedzi sobie obok kierowcy, powiada: No, wprawdzie jest nakazany ruch prawostronny, ale może ruch lewostronny nie jest zakazany, a poza tym nasz samochód jest pancerny, więc damy sobie radę.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#BronisławGeremek">W ten sposób służyć interesowi Rzeczypospolitej, a także godności prezydenta, nie można. Mówiąc to, wyrażamy przekonanie, że istnieje szansa, iż prezydent usłyszy głos parlamentu i tą drogą nie pójdzie.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#BronisławGeremek">Chcę też powiedzieć, że w takiej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, trzeba z poczuciem odpowiedzialności, nawet zapominając o partyjnych, grupowych interesach, szukać praktycznych rozwiązań, że żadne słowa potępienia tu nie wystarczą; ale muszą to być takie rozwiązania, w których wychodzić się będzie od stwierdzenia, że mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, a zatem muszą to być takie działania, które nasz parlament potrafi podejmować, jak każdy demokratyczny parlament. Ich podjęcie wymaga woli politycznej, woli podjęcia odpowiednich decyzji. Wyrazu tej woli politycznej do tej pory nie było, nie było jej też dzisiaj, na sali sejmowej, choć trzeba mieć świadomość, że przecież ciąży na nas obywatelska odpowiedzialność, że jeżeli wyczerpią się środki działania naszego parlamentu, to do nas będzie należało stwierdzenie tego faktu i - oczywiście - wyciągnięcie wniosków. Niemniej jak dotąd możliwości parlamentu nie zostały wyczerpane.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#BronisławGeremek">Pozwolą mi państwo, że sformułuję konkluzje, rezygnując w jakimś sensie z retoryki, chociaż każde słowo wypowiadane w takiej sytuacji zdaje się brzmieć retorycznie. Otóż są takie momenty, w których trzeba umieć wznieść się ponad wszystko to, co dzieli. Są to te momenty, kiedy trzeba bronić niepodległości lub kiedy trzeba bronić zasad ładu demokratycznego.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#BronisławGeremek">Uważamy, że powinien rozlec się z tej sali jednolity i jednoznaczny głos w obronie zasad ładu demokratycznego, bo bronimy świata wartości, z którymi Rzeczpospolita jest związana, i chcemy powiedzieć narodowi, że idzie o to, ażeby każdy obywatel czuł się bezpiecznie, bo nie ma innego sposobu zapewnienia każdemu obywatelowi bezpieczeństwa niż stwierdzenie, że prawo jest ponad wszystkim i że prawa nie wolno łamać nikomu, ani obywatelowi, ani prezydentowi Rzeczypospolitej. Klub Unii Wolności będzie głosował za proponowaną uchwałą.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi Bronisławowi Geremkowi.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JózefOleksy">Głos zabierze poseł Ryszard Bugaj, Unia Pracy Klub Parlamentarny.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RyszardBugaj">Panowie Marszałkowie! Wysoka Izbo! W ocenie naszego klubu znajdujemy się w momencie szczególnego zagrożenia. Jesteśmy w przedsionku politycznego chaosu i w obliczu zagrożenia elementarnych norm demokracji. W naszej ocenie dziś zagrożenie to powodują przede wszystkim kroki podejmowane przez prezydenta. To prezydent, dążąc do rozszerzenia swojej władzy wszystkimi możliwymi środkami, lekceważy podstawowe interesy naszego państwa. Korzysta ze swoich praw w taki sposób, że godzi w te interesy. Jeżeli nawet pan prezydent nie chce zgodzić się na budżet - a przypominam, że my też nie chcieliśmy się na niego zgodzić - to belwederscy urzędnicy nie muszą czekać 30 dni ze złożeniem przez pana prezydenta wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Mogą to zrobić w 10 dni, bo rozstrzygnięcie tej sprawy jest naszemu państwu potrzebne.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#RyszardBugaj">Jeżeli prezydent nie zgadza się z ustawą podatkową, to może rozstrzygnąć tę sprawę nie za pomocą kruczków, tylko szybko i sprawnie, tak by państwa nie niszczyć. Prezydent narusza prawo. Tak było z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Mówiliśmy wtedy z tej trybuny bardzo wyraźnie, że jest to naruszenie prawa, że jest to ostry sygnał ostrzegawczy. Prezydent podejmuje kroki, które także ludzi bardzo mu bliskich skłaniają do poglądu, że może podjąć i takie, które już wprost i bezpośrednio byłyby atakiem na demokrację. Wszyscy wiemy o zabiegach prezydenta wokół wojska. Wszyscy wiemy, że pan prezydent wybrał - nie wiem, czy zgłoszoną, czy nie zgłoszoną - kandydaturę pana Szeremietiewa. To rzeczywiście żenujące, by na oczach całej Polski dwie najważniejsze osoby w państwie spierały się o to, która kłamie. To niedopuszczalne!</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#RyszardBugaj">Chcę powiedzieć, że pan Szeremietiew to autor opublikowanego niedawno w „Rzeczpospolitej” tekstu, w którym wprost zachęca prezydenta do zamachu stanu. Ten człowiek jest wybierany przez prezydenta. Musimy mieć świadomość tego faktu.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że jeżeli podejmowane przez prezydenta wysiłki, zmierzające do co najmniej ograniczenia demokracji parlamentarnej, będą skuteczne, to tylko dlatego, że w pewnych dziedzinach, co w istocie rzeczy jest paradoksalne, rząd współdziała z panem prezydentem. Przypomnę tylko sprawę ministra Kołodziejczyka, kiedy to właściwie prawie cały parlament zaangażował się w obronę tej osoby. I zaraz potem pan premier odwołał pana ministra, nigdy wiarygodnie nie wyjaśniając, z jakich powodów to uczynił. Jak więc mamy bronić porządku konstytucyjnego? Jak mamy bronić dziś, kiedy pan premier ma przedstawić prezydentowi kandydata, który rzeczywiście powinien być tylko opiniowany, ale po wysunięciu tamtej kandydatury przedstawia właśnie tego drugiego. W jakiej sytuacji znajduje się opozycja? Czego ma bronić wtedy - czy zasady, czy nowego kandydata? Kto to zrozumie?</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Trzeba także bardzo wyraźnie powiedzieć, że jeżeli ataki na demokrację będą skuteczne, to dlatego, że zabraknie jej obrońców w polskim społeczeństwie. A zabraknie ich, bo ten rząd i ta koalicja prowadzą politykę dokładnie odwrotną do tej, którą obiecywali polskiemu społeczeństwu. To chyba dlatego w ciągu roku poparcie dla tego rządu zmniejszyło się o połowę. Powoli ludzie rozpoznają nową scenę polityczną, nowych aktorów, ich nowe role i skłonności. Nie może to się odbyć bez szkody dla demokracji. Żadne oszustwo wyborcze nie może się odbyć bez szkody dla demokracji. I w końcu chciałbym powiedzieć bardzo wyraźnie — wspominał o tym pan poseł Geremek — że pan prezydent przypina w tej chwili gwiazdę szeryfa, który niezłomnie będzie walczył z korupcją. Co prawda w tle jest dwóch zastępców, którzy mniej wiarygodnie odgrywają tę rolę,...</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#RyszardBugaj">... ale w niczym nie zmienia to faktu, że znajdą się w Polsce ludzie, którzy uznają tę rolę pana prezydenta, ponieważ rzeczywiście te oskarżenia, które obciążają najwyższych urzędników w państwie, są utrzymywane, a rząd nic nie czyni, by je wyjaśnić. Przy okazji sprawy pana posła Sekuły jeden z moich kolegów spytał, co musi zrobić wysoki urzędnik, żeby rząd i ta koalicja uznały go za niezdolnego do pełnienia funkcji? Moim zdaniem odpowiedź jest tylko jedna: musi się dostać do więzienia, bo inaczej może pełnić ją nadal.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#RyszardBugaj">Są tu oskarżenia żenujące, dla których nie ma przeciwstawień. Także w korupcji jest klasa lub jej nie ma. Francuski prezydent był oskarżany o to, że przyjął brylant. Nasza prasa pisze o strzelbach. To zgroza. Tak nie może być, proszę państwa. To do was należy wyjaśnienie i załatwienie tych spraw.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo, to jest sytuacja, w której ma nastąpić rozwiązanie parlamentu, i decyzja pana prezydenta ma dwa potencjalne aspekty. Jest to aspekt prawny, nad którym długo dyskutować nie warto, gdyż jest on oczywisty. Gdybyśmy przyjęli do wiadomości to, co mówi pan Lech Falandysz, o ile zresztą wiem - profesor prawa,...</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#RyszardBugaj">... to z tego wynikałoby, że Izba musiałaby uchwalić budżet państwa w tydzień czy w 8 dni. Czym zatem miałaby być ta Izba? Fikcją. Wtedy należałoby po prostu wydać marszałkowi Sejmu pieczęć, którą przystawiałby na projektach rządowych, bo przecież Izba nie mogłaby ich rozważyć. Ten absurd jest widoczny i podtrzymywany.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#RyszardBugaj">Jest też aspekt polityczny. Jeżeli pan prezydent ocenia sytuację rządową tak krytycznie, jak ocenia - moim zdaniem słusznie - to czy w tych warunkach ma nie być parlamentu? Co się będzie działo, jeżeli prezydent stanie tylko naprzeciwko tego rządu? Myślę, że wtedy będzie nieuchronnie realizowany scenariusz chaosu. Dlatego, Wysoka Izbo, nasz klub ma świadomość, że rozwiązanie dzisiaj parlamentu byłoby nie tylko złamaniem konstytucji, ale byłoby wymierzone w elementarne interesy państwa polskiego. Jeżeli pan prezydent tę decyzję podejmie, nikt z nas nie cofnie się przed podjęciem działań mających na celu postawienie go przed Trybunałem Stanu.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#RyszardBugaj">Sądzimy, że ta Wysoka Izba powinna to podjąć. Niektórzy mówią, że następna; nie, właśnie ta - i to z dwóch powodów. Przede wszystkim dlatego, że jeżeli ta decyzja nie napotka oporu, to można zapytać, co będzie dalej, kiedy będzie następna Izba.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#RyszardBugaj"> Na to pytanie trzeba odpowiedzieć. I trzeba także powiedzieć, że po tym nielegalnym rozwiązaniu parlamentu polska demokracja znajdzie się na równi pochyłej. Jeżeli szanujemy elementarne zasady demokracji, powiemy temu: nie. Przeciwstawimy się wszyscy solidarnie, gdyż myślę, że to jest bardzo ważne, bo pan prezydent na nic tak bardzo nie liczy, jak na to, że reprezentacja polityczna polskiego społeczeństwa podzieli się w tej kwestii. Wówczas zaczniemy się zsuwać po tej równi i nie wiadomo, kiedy jako kraj się zatrzymamy.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Na koniec chciałbym powiedzieć - było to w naszym oświadczeniu, podobnie jak w oświadczeniu Unii Wolności - że bronimy konstytucji, nie obecnej koalicji. Chcemy to wyraźnie rozdzielić. To bardzo trudne, ale naprawdę bardzo chcemy jasno powiedzieć opinii publicznej, że bronimy tego parlamentu, jego trwania, co nie znaczy, że bronimy pełnienia funkcji przez pana Ireneusza Sekułę. W tej sprawie będziemy absolutnie stanowczy.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#RyszardBugaj"> Jesteśmy także przeświadczeni, że nie jest tak, iż ten układ polityczny, rządowy, jak dzisiaj usłyszeliśmy od pana posła Kwaśniewskiego i pana posła Dobrosza, jest zupełnie dobry i ma tylko drobne defekty, wymagające udoskonalenia. Z tą diagnozą się nie zgadzamy. </u>
<u xml:id="u-9.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#RyszardBugaj"> Sądzimy, że w imię odpowiedzialności za kraj musicie sobie, panowie, odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście można ustabilizować polską sytuację zachowując ten rząd, wprowadzając tylko drobne korekty. Nasza odpowiedź brzmi - nie! To jest niemożliwe. Jeśli nawet przejdziemy przez ten kryzys, to przyjdzie następny. Rodzi się pytanie, na które właśnie wy musicie sobie odpowiedzieć, bardzo zdecydowanie odpowiedzieć: Czy wobec dramatycznych wyzwań rzuconych temu krajowi chcecie zachować się jak mężowie stanu, czy priorytetem są dla was te fotele, które dziś zajmujecie? </u>
<u xml:id="u-9.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Ryszardowi Bugajowi.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Leszek Moczulski, KPN.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LeszekMoczulski">Panowie Marszałkowie Sejmu i Senatu! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Wysoka Izbo! Jest sprawą absolutnie niezbędną, absolutnie konieczną, aby Sejm podjął wiążące i zdecydowane oświadczenie w sprawie sytuacji, która powstała w naszym kraju. Jest absolutnie konieczne, żeby było to oświadczenie w pełni merytoryczne i w pełni pasujące do powagi sytuacji. Od kilku tygodni jesteśmy świadkami narastającego kryzysu politycznego w Rzeczypospolitej, kryzysu politycznego, który nie wynika z jakiejś zasadniczej różnicy zdań dotyczącej kwestii ważnych dla Rzeczypospolitej, ważnych dla społeczeństwa (a takich kwestii ważnych, wymagających rozstrzygnięcia, nie brakuje). Ten kryzys polityczny narasta przede wszystkim wokół wzajemnych oskarżeń, emocji, a jeśli jest odwoływanie się do kwestii merytorycznych, to tylko jako do argumentu w sprawach pozamerytorycznej walki politycznej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#LeszekMoczulski">Wysoka Izbo! W sytuacji, kiedy mnożą się coraz bardziej zdumiewające oświadczenia, kiedy do rangi centralnej, decydującej jakby o stabilizacji politycznej kraju, urasta pytanie, czy w jakiejś rozmowie, osobistej bądź telefonicznej, premier wymienił jakieś nazwisko, czy nie wymienił, i czy należy (tak jakby to się działo w przedszkolu) badać prawdomówność - w tej sytuacji narasta zjawisko kryzysu niezrozumiałego dla społeczeństwa. Myślę, że jest on też w poważnej mierze niezrozumiały dla Wysokiej Izby, choć Wysoka Izba, jak słyszeliśmy w licznych wystąpieniach przed chwilą, podchodzi do tego w sposób może zróżnicowany, ale połączony z pewną ognistością i pewną napastliwością, przy czym każdy jest może napastliwy wobec kogoś innego. Odnieść można wrażenie, że wpadamy w wir wzajemnych oskarżeń, wzajemnych zarzutów, stosowana jest argumentacja prawna, polityczna, moralna. I nawet można się zgodzić, że większość tych zarzutów, większość tej argumentacji jest trafna, tylko że samo podnoszenie tej argumentacji, zamiast rozwiązywać kryzys, zaostrza go. Zamiast stabilizować, powoduje, że ten wir staje się coraz bardziej gwałtowny i coraz trudniej powiedzieć, dokąd nas to zaprowadzi, ponieważ nakładające się na siebie, często przypadkowe wydarzenia powodują, że rośnie skala zagrożenia. Proszę Wysokiego Sejmu, zatrzymanie tego wiru wzajemnych oskarżeń jest konieczne, ale musimy zdawać sobie sprawę, że żadne werbalne oświadczenia, żadne słowne stwierdzenia tego wiru nie zatrzymują, tylko są jego kolejnym elementem. Każda deklaracja słowna staje się coraz mniej zrozumiała dla społeczeństwa i wywołuje inną deklarację słowną. Doszliśmy już do stanu, w którym ani parlament, ani prezydent, ani rząd nie mogą skupić się na tych funkcjach, które im przypadają na mocy konstytucji, a tylko - z mniejszą czy większą skutecznością - zajmują się walką polityczną. Aby temu kryzysowi zaradzić, nie wystarczą deklaracje słowne. Konieczne są decyzje, które będą zrozumiałe dla społeczeństwa, decyzje, które będą podjęte ponad wzajemnymi urazami, takie, które będą budowały stabilizację i nową rzeczywistość polityczną w absolutnej zgodzie z przepisami prawa i z zasadami demokracji.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#LeszekMoczulski">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej wnosi poprawkę czy wniosek mniejszości (formalne określenie pozostawiamy do uznania Prezydium Sejmu, przy niczym się nie będziemy upierać). Wnosimy propozycję zmian w treści oświadczenia Sejmu, które by dały w efekcie oświadczenie następujące:</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#LeszekMoczulski">„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uważa, że Polska pogrąża się w rujnującym kryzysie politycznym, wywołanym nieodpowiedzialnymi sporami polityków. Władze najwyższe kraju — prezydent, parlament i rząd — nie są w stanie wypełniać swych konstytucyjnych obowiązków. Jedynym wyjściem prawnie i moralnie dopuszczalnym w państwie demokratycznym jest odwołanie się do woli narodu. Może to nastąpić jedynie w warunkach spokoju i przestrzegania prawa. Dlatego Sejm postanawia rozwiązać się z dniem 29 marca 1995 r., tak aby nowe wybory parlamentarne odbyły się w końcu czerwca 1995 r. Przed rozwiązaniem Sejm uchwali ustawy niezbędne dla funkcjonowania państwa. Na miejsce obecnej Rady Ministrów będzie powołany rząd reprezentujący wszystkie siły polityczne, zdolny zapewnić przeprowadzenie rzeczywiście wolnych wyborów. Konsultacje polityczne powinny zacząć się natychmiast, tak aby w najbliższym czasie można było podjąć działania przewidziane w art. 66 Ustawy Konstytucyjnej z 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą”.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#LeszekMoczulski">Panie Prezydencie Rzeczypospolitej, nieobecny na tej sali! Panie Marszałku Sejmu! Panie Marszałku Senatu! Panie i Panowie z klubów i kół parlamentarnych! Sytuacja jest poważna. Rzeczpospolita jest zagrożona. Podstawowe problemy społeczne nie są rozwiązywane.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#LeszekMoczulski">Szczególną jakąś ironią, memento dnia dzisiejszego jest to, że dokładnie 50 lat temu w Jałcie inni za nas chcieli rozwiązać nasze problemy. Wielu z nas nie wie, co w tej sytuacji czynić. Panuje ogromne zamieszanie. Zakładam, że nie brakuje dobrej woli. Gdy panuje ogromne zamieszanie, zawsze może paść pytanie: Co należy począć w takiej sytuacji? Jak każdy z nas powinien się zachować? Myślę, że jest jedna odpowiedź: Każdy z nas powinien się zachować przyzwoicie.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi Leszkowi Moczulskiemu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefOleksy">Wysoka Izbo, pan poseł Leszek Moczulski zgłosił alternatywny projekt oświadczenia. Udostępnimy wszystkim ten tekst, bo Wysoka Izba będzie wybierać pomiędzy dwiema propozycjami tekstu oświadczenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Leszek Zieliński z Koła Parlamentarnego BBWR.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#LeszekZieliński">Panowie Marszałkowie! Wysoki Sejmie! Od kilku miesięcy narastał konflikt pomiędzy ośrodkami władzy wykonawczej, tj. pomiędzy rządem koalicyjnym SLD–PSL a prezydentem państwa. Staliśmy się świadkami próby zepchnięcia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do roli i funkcji reprezentacyjnych, pozbawienia go wpływu na kluczowe resorty, m.in. Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Obrony Narodowej. Działanie takie nosiło i nadal nosi wszelkie znamiona postępowania niezgodnego z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#LeszekZieliński"> W chwili obecnej mamy do czynienia z apogeum konfliktu. Bezpartyjny Blok Wspierania Reform opowiada się za politycznymi, zgodnymi z prawem rozwiązaniami. W naszym przekonaniu nie zaszło nic, co dałoby konstytucyjną możliwość rozwiązania parlamentu.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#LeszekZieliński"> Także prezydent nie zrobił nic, co jest niezgodne z prawem.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#LeszekZieliński"> Raz jeszcze z tego miejsca chcę stwierdzić, iż obecna sytuacja spowodowana jest wadliwymi zapisami ustaw, w tym konstytucji, nie pozwalającymi na płynną zmianę bądź rekonstrukcję rządu w chwili, gdy wymaga tego interes polityczny i społeczny kraju. Czas wreszcie skończyć z wydawaniem kolejnych oświadczeń, apeli i manifestów. Sejm jest od tego, by stanowił skuteczne i spójne prawo.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#LeszekZieliński">Panowie Marszałkowie! Wysoka Izbo! Aby dosadnie scharakteryzować obecną kryzysową sytuację, i w tej sali, i w mediach używa się często określeń „klincz”, „pat” itp. Są to terminy techniczne, suche, związane z grą. Proszę zwrócić uwagę na to, że niewiele już osób mówi, że chodzi o rzecz najważniejszą — o Polskę. Widocznie to niemodne. Tak, Wysoka Izbo, to nie jest kryzys Sejmu, parlamentu — to jest kryzys państwa. O tym powinniśmy myśleć, rozstrzygając temat dnia. Można by przeprowadzić takie rozumowanie: Czy rozwiązanie Sejmu jest aktem obiektywnie dobroczynnym i pożądanym? Nie. Czy istnieją teraz stuprocentowe podstawy rozwiązania? Nie. Wysoka Izbo, kontynuujmy te pytania: Czy ten Sejm reprezentuje cały naród? Nie.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak!)</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#LeszekZieliński">Czy zatem działa w imię jego najwyższych racji?</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak!)</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#LeszekZieliński">Czy proces reform niezbędnych do urzeczywistnienia tych racji nie jest hamowany?</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie!)</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#LeszekZieliński">Czy rząd obecnej koalicji nie broni przede wszystkim partyjnych interesów?</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie!)</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#LeszekZieliński"> Broni, broni, panowie, broni... </u>
<u xml:id="u-13.19" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#LeszekZieliński">... stołków ministerialnych...</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#LeszekZieliński">... i układzików.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#LeszekZieliński"> Oceniamy kroki pana prezydenta jako dramatyczną próbę złagodzenia skutków realnej polityki prowadzonej przez rządzącą koalicję. Wystąpienia niektórych posłów na tej mównicy być może będą kiedyś usprawiedliwiane emocjami. Ich wspólną cechą jest doprawdy jaskrawy egoizm i absolutny brak poczucia historycznej perspektywy.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#LeszekZieliński">Do pytań, które już postawiłem, dodam jeszcze jedno: Jaka będzie Polska, gdy przez kolejne 3 lata rządzona będzie przez tę większość w parlamencie, przez ten rząd...</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#LeszekZieliński">...bądź w najbliższej przyszłości przez nową lewicową koalicję?</u>
<u xml:id="u-13.28" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-13.29" who="#LeszekZieliński">Moje stowarzyszenie, jak sama nazwa wskazuje, jest bezpartyjne,...</u>
<u xml:id="u-13.30" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-13.31" who="#LeszekZieliński">... ale kategoriami naszego programu równorzędnymi z bezpartyjnością są ideowość, patriotyzm, pragmatyzm i umiłowanie tradycji. Dlatego bazując na bezpartyjności, a nawet ponadpartyjności, kierując się polską racją stanu, popieramy zgłoszoną przez prymasa Polski kardynała Józefa Glempa propozycję mediacji pomiędzy prezydentem a Sejmem, aby znaleźć najlepsze dla naszej ojczyzny rozwiązanie. Mam nadzieję, że obecna jest w tej Izbie dobra wola do politycznego rozwiązania zgodnego z interesem Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-13.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Zielińskiemu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Poseł Ryszard Bugaj: Proszę o głos w sprawie formalnej.)</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JózefOleksy">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardBugaj">Panie Marszałku! Z prawdziwym oburzeniem przyjmujemy fakt, że mówcy, który mówi co innego niż ta sala, przeszkadza się, a pan marszałek, mimo że ma taki obowiązek, nie umożliwia mu przemawiania w sposób taki, żeby był słyszany. Proszę pana marszałka o odpowiednie reakcje.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefOleksy">Cieszę się, że pan poseł zareagował, ale sam mówca, jak zdążyłem zaobserwować, nie uznał tego za przeszkadzanie mu. Odniosłem raczej wrażenie, że nawiązał dialog z salą.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JózefOleksy">Głos zabierze pan...</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Takie uwagi... Co to jest, cyrk, kabaret, Komitet Wojewódzki w Białej Podlaskiej? Co to jest, Biała Podlaska?)</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JózefOleksy">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszMazowiecki">Panie marszałku, sytuacja w kraju jest za poważna, aby pan ośmieszał wystąpienia posłów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefOleksy">Chcę pana posła Mazowieckiego zapewnić, że daleki byłem od takich intencji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefOleksy">Głos zabierze pan poseł Henryk Dyrda...</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Kwaśniewski: Panie marszałku...)</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefOleksy">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie Marszałku! Chciałbym przyłączyć się do tego apelu, aby mówcom nie przeszkadzać i żeby każdy z uczestników tych obrad był szanowany. Dlatego wyrażam zdecydowany protest wobec zachowania posła Króla, który obraża marszałka Sejmu. Uważam, że jest to naganne i nie ma prawa dziać się w tej Izbie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JózefOleksy">Zamykam wymianę zdań na ten temat.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Panie marszałku...)</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JózefOleksy">Nie ma debaty, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: To jest informacja.)</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JózefOleksy">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Uważam za swoje prawo poselskie wypowiedzenie się na temat przedstawionych opinii. Moim zdaniem, zwyczaje, które wprowadza marszałek Sejmu, nawiązują do pracy w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Białej Podlaskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefOleksy">Zgodnie z apelem posłów pozostawiam bez komentarza tę wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JózefOleksy">Głos zabierze pan poseł Henryk Dyrda, Parlamentarne Koło Republikanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HenrykDyrda">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zdaniem Parlamentarnego Koła Republikanie podstawową zasadą funkcjonowania państwa polskiego winno być przestrzeganie istniejącego prawa przez wszystkie ośrodki władzy, i to nie powinno podlegać jakiejkolwiek dyskusji. Inna rzecz to niejasność i nieprecyzyjność wielu przepisów prawnych, co w konsekwencji prowadzi do „pasjonujących” sporów pomiędzy prawnikami. Od wielu miesięcy życie polityczne Polski obraca się wokół pytań: Czy dane ustawy są zgodne z konstytucją? Czy prezydent ma prawo rozwiązać parlament? Czy i kiedy zostanie zwołane Zgromadzenie Narodowe? Nie ma miejsca na takie rozumienie i uprawianie polityki, które winno prowadzić do rozwiązywania realnych problemów. Wszystko to powoduje, iż państwo polskie jest chore, przestaje funkcjonować. Oprócz sporów prezydent-koalicja podstawowym zagrożeniem dla państwa jest polityka, czy raczej jej brak, którą serwuje każdemu z nas rząd koalicyjny. Rząd nie realizuje szumnych przedwyborczych zapowiedzi koalicji. Społeczeństwo jest coraz bardziej niezadowolone, rośnie zniechęcenie i apatia. Wiele problemów nie zostało rozwiązanych. Po pierwsze, wstrzymano reformę samorządową. Po drugie, ślamazarnie przebiega prywatyzacja, w jej miejsce premier proponuje bliżej nie określoną komercjalizację. Po trzecie, dalej nie wiadomo, co z reprywatyzacją. Po czwarte, systematycznie obniża się nakłady na oświatę i służbę zdrowia. Dramatyczna staje się sytuacja sfery budżetowej. Po piąte, rośnie fala przestępczości, obniża się bezpieczeństwo wewnętrzne państwa. Przykłady można mnożyć. Rząd jedyne wyjście widzi w podwyższaniu stawek podatkowych, mnożeniu urzędów centralnych oraz w innych działaniach charakterystycznych dla epoki realnego socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#HenrykDyrda">Odrębny problem to polityka personalna rządu: brak ministra obrony narodowej, brak ministra spraw zagranicznych, nie obsadzone stanowisko ambasadora RP przy Watykanie. A już kuriozalna jest sprawa komendanta głównego Policji. Premier - wbrew ministrowi spraw wewnętrznych - nie pozwolił komendantowi odejść z zajmowanego stanowiska. Wszystko to powoduje, iż sytuacja państwa jest coraz bardziej dramatyczna, stajemy się coraz mniej wiarygodni.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#HenrykDyrda">Polska wielokrotnie w swej historii traciła niepodległość i demokrację. Od kilku lat mamy w Europie wyjątkowo sprzyjającą koniunkturę polityczną, ale to nie musi trwać wiecznie; miast umacniać naszą wewnętrzną suwerenność, nasze państwo, traci się czas na bezsensowne spory personalne i polityczne.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#HenrykDyrda">Mając to wszystko na uwadze, Parlamentarne Koło Republikanie uważa, iż rząd koalicyjny wyczerpał swe możliwości i ta sprawa może być rozwiązana za pomocą konstruktywnego wotum nieufności. W związku z tym, jak powiedziałem, proponowany tekst oświadczenia nie oddaje, naszym zdaniem, w pełni złożoności sytuacji. Dlatego też przedkładamy propozycję w formie tekstu jednolitego. Pozwolę sobie przedstawić propozycję koła parlamentarnego, która dotyczy oświadczenia:</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#HenrykDyrda">„Sejm RP uważa, iż narastający konflikt pomiędzy najważniejszymi podmiotami władzy stanowi zagrożenie dla normalnego funkcjonowania naczelnych władz RP, pomyślności gospodarki polskiej i oceny naszego państwa w opinii międzynarodowej. Przejawem, a zarazem konsekwencją tego jest m.in. od dłuższego czasu szybko pogłębiająca się niewydolność rządu.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#HenrykDyrda">Sejm RP stwierdza, że budżet państwa na 1995 r. uchwalony został w trybie i w czasie zgodnym z Konstytucją RP i to nie może być przesłanką do jego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#HenrykDyrda">W tej sytuacji rozwiązanie parlamentu przez prezydenta RP na podstawie niedotrzymania konstytucyjnego terminu uchwalenia budżetu musiałoby być uznane za działanie nielegalne”.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JózefOleksy">Proszę o tekst.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Henrykowi Dyrdzie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Piotr Ikonowicz z Koła Parlamentarnego PPS.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PiotrIkonowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jest zawsze odpowiedni czas i miejsce na krytykę, jest zawsze odpowiedni czas i miejsce na spory, jest zawsze odpowiedni czas i miejsce na wytykanie błędów. I jeżeli nie zgadzam się z kimkolwiek i z jakiegokolwiek powodu, to nie prowadzę krytyki w sytuacji, kiedy ten ktoś - i my wszyscy, i demokracja - znajduje się w stanie najwyższego zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PiotrIkonowicz">Chcę powiedzieć, że Polska Partia Socjalistyczna, która weszła do parlamentu w ramach obecnej koalicji i opuściła ją, gdyż nie zgadzała się na jej program, uważa, że dzisiaj należy się skupić na jednym podstawowym temacie, a jest nim obrona demokracji parlamentarnej. I dlatego chciałbym się podzielić refleksją, a raczej zmartwieniem, że jednak w pewnym momencie nasze nerwy nie wytrzymują, że kolejni mówcy wchodzą na trybunę i zaczynamy się po prostu kłócić, zaczynamy się kłócić w sposób, który nie licuje z powagą sytuacji. Chcę powiedzieć, że to, iż dzisiaj obradujemy w warunkach groźby zamachu na demokrację, jest częściowo naszą wspólną winą - i nie chciałbym również siebie i naszego koła wykluczać z kręgu winnych - ponieważ wszyscy jako parlamentarzyści, jako prawodawcy obdarzeni mandatem społecznego zaufania widocznie nie dołożyliśmy wystarczających starań, aby konstytucyjny porządek prawny w Rzeczypospolitej Polskiej był przestrzegany - był przestrzegany przez wszystkich z panem prezydentem na czele.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PiotrIkonowicz">Wielu moich przedmówców mówiło o tym, jak do tego doszło, wymieniali kolejne etapy narastającej samowoli pana prezydenta, kolejne akty łamania prawa przez pana prezydenta czy też, jak woli to określać prof. Falandysz, balansowania na granicy prawa. Nie ulega wątpliwości, że w przypadku Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pan prezydent prawo złamał. Nasze koło parlamentarne postanowiło potraktować ten fakt w sposób, na jaki, sądziliśmy, zasługuje, mianowicie wysunęło wniosek o postawienie prezydenta przed Trybunałem Stanu. Mogę się oczywiście zgodzić z argumentacją posłów, którzy twierdzą, że Trybunał Stanu to nie jest kolegium karno-orzekające, że powinny tam stawać sprawy o najwyższej wadze, tylko proszę zwrócić uwagę, że o wadze wykroczenia stanowi nie tylko jego przedmiot - a nie była to drobna sprawa - ale stanowi o niej również osoba, która tego wykroczenia dokonuje, a w tym wypadku był to prezydent RP. Dlatego myślę, że jeżeli parlament zostanie rozwiązany, i to zostanie rozwiązany skutecznie, to okaże się, że wszyscy za to ponosimy winę, ponieważ być może nie na czas i nie dość zdecydowanie przeciwstawialiśmy się kolejnym aktom łamania prawa przez pana prezydenta.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PiotrIkonowicz">Jest w koalicji rządowej wiele napięć wewnętrznych, wiele wzajemnych pretensji i rozgoryczenia. Jest wiele pomysłów na to, jak rozwiązywać dzisiejsze problemy w rządzeniu krajem, problemy ze spójnością tego rządzenia, pomysłów na to, jak zmienić układ rządowy, jakich zmiana personalnych dokonać na najwyższych stanowiskach państwowych. Ale wydaje mi się, a raczej jestem przekonany, że częścią suwerenności tej Izby i Zgromadzenia Narodowego, danej nam przez wyborców, a także przyznanej przez prawo i porządek konstytucyjny, jest to, że te tak ważne zmiany nie odbywają się pod presją, nie są wymuszane szantażem, że są wynikiem suwerennej woli Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#PiotrIkonowicz">Dlatego zanim zaczniemy dyskutować o ponadpartyjnym rządzie fachowców oraz o innych zmianach, obrońmy najpierw demokrację, żeby zasługiwać na suwerenne podejmowanie takich decyzji.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#PiotrIkonowicz">Polska Partia Socjalistyczna popiera przedłożony projekt oświadczenia.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Piotrowi Ikonowiczowi.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Zbigniew Zysk z Koła Poselskiego - Nowa Demokracja.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewZysk">Panowie Marszałkowie! Wysoka Izbo! Atmosfera toczonych dzisiaj politycznych dyskusji przypomina krater wulkanu tuż przed erupcją. Opinia publiczna podgrzewana doniesieniami prasowymi o śmiertelnej wojnie pomiędzy najwyższymi organami władzy pyta gorączkowo: Kto z kim, kto kogo i kiedy? Z niektórych ośrodków władzy płyną epitety i kalumnie pod adresem przeciwników politycznych, mogące świadczyć o tym, że wyczerpał im się arsenał argumentów używanych w ramach merytorycznej krytyki poglądów, stanowisk i programów, argumentów ukazujących słabości, zwłaszcza gospodarcze, tak aby zdobywać sobie opinię publiczną.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZbigniewZysk">Z zażenowaniem stwierdzamy, że niegodziwości te płyną przede wszystkim z ust prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To szkodzi nie tylko tej koalicji parlamentarnej i temu rządowi, ale przede wszystkim Polsce, instytucjom władzy, naszej demokracji, a także i osobie prezydenta.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ZbigniewZysk">W ostatnim tygodniu stycznia konflikt ten gwałtownie się zaostrzył. Tym razem celem gwałtownego ataku prezydenta staje się parlament, a zapowiedziane jego rozwiązanie ma usprawiedliwić rzekomy fakt niedotrzymania przez Sejm konstytucyjnego terminu uchwalenia ustawy budżetowej. Partia Demokratyczna Przedsiębiorczość Polska oraz Koło Poselskie - Nowa Demokracja, których podstawowym celem jest budowa silnego i suwerennego państwa polskiego, niezależnego pod względem politycznym, gospodarczym i militarnym, otwartego na wszelkie osiągnięcia cywilizacyjne, kierującego się zasadami prawa i demokracji, praworządnego i dobrze rządzonego państwa ludzi światłych, zdrowych i bezpiecznych, wzbogacającego dorobek kulturowy ludzkości, kategorycznie stwierdzają, że nie jest możliwe rozwiązanie parlamentu bez rażącego naruszenia konstytucji.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#ZbigniewZysk">W tej sytuacji działanie zapowiedziane przez prezydenta Rzeczypospolitej traktujemy jako zapowiedź zamachu stanu. Partia Demokratyczna Przedsiębiorczość Polska, reprezentowana przez Koło Poselskie - Nowa Demokracja, będzie bronić konstytucji Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#ZbigniewZysk">Wysoki Sejmie! Stoimy oto w obliczu ogromnego zagrożenia dla młodej demokracji, dla normalnego funkcjonowania instytucji państwa i polskiej gospodarki. Wzywamy przeto wszystkie ugrupowania polityczne obecne i nieobecne w tym parlamencie, których programowym celem jest budowa demokratycznego i praworządnego państwa, do zajęcia w tej sytuacji jednoznacznego stanowiska i przeciwstawienia się nielegalnym działaniom.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#ZbigniewZysk">Najbliższe dni będą sprawdzianem z demokracji i dojrzałości obywatelskiej nie tylko dla elit politycznych, ale również dla wszystkich Polaków. Koło Poselskie - Nowa Demokracja opowiada się za uchwaleniem oświadczenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JózefOleksy">Zanim udzielę głosu panu posłowi Micewskiemu, chciałbym powiedzieć, że pan poseł Henryk Dyrda złożył projekt oświadczenia Sejmu, ale nie mogę nadać mu regulaminowego biegu i poddać go pod głosowanie, ponieważ zgodnie z regulaminem Sejmu projekt musi być opatrzony podpisami co najmniej 15 posłów. Koło parlamentarne nie może więc złożyć tego projektu w trybie, w jakim rozpatrujemy tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JózefOleksy">Głos ma pan poseł Andrzej Micewski, nie zrzeszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejMicewski">Panowie Marszałkowie! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Trzeba spojrzeć szerzej. Sytuacja gospodarcza kraju zdecydowanie poprawia się, choć nie jest to jeszcze przez wszystkich dostrzegane. Kierownictwo gospodarcze kraju ma uznanie międzynarodowe. To, co przywozi z zagranicy pan profesor Kołodko, jest imponującą pochwałą zachodnich czynników gospodarczych pod adresem naszego kraju. Jest consensus w tym parlamencie i, szerzej, w społeczeństwie polskim co do priorytetu związku Polski z Unią Europejską i NATO przy jednoczesnej trosce, żeby Rosja i NATO potrafiły znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejMicewski">W tej, zdawałoby się, dobrej sytuacji pojawia się polski pech kłótni wewnętrznej, bardzo personalnej, oczywiście — konstytucyjnej. Niestety muszę się przyłączyć do tych wszystkich, którzy mówili, że prezydent jest o krok od złamania konstytucji. Szwankuje jednak także koordynacja międzykoalicyjna. Bywa, że czasem dzwonią koledzy z kierownictwa Sojuszu Lewicy Demokratycznej i pytają, gdzie jest pan premier, bo go od kilku dni nie mogą zobaczyć. To trzeba zmienić. Trzeba przyjąć te kandydatury na ministrów obrony narodowej i spraw zagranicznych, co do których w gruncie rzeczy można dokonać uzgodnień między prezydentem a parlamentem. Myślę konkretnie o panu profesorze Ziółkowskim i panu ministrze Milewskim.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejMicewski">Chciałbym powiedzieć, że wczoraj z dużym poruszeniem wysłuchałem w dzienniku telewizyjnym informacji o gotowości prymasa Polski do pośredniczenia w zażegnaniu istniejącego kryzysu. Miałem przez pewien czas zaszczyt pracować blisko prymasa Polski i wiem, że jest dobrym kanonistą. Jako dobry kanonista na pewno nie zgodziłby się zrezygnować z części prawa kanonicznego, i dlatego musi zrozumieć, że my nie zrezygnujemy z części Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#AndrzejMicewski">Proszę Państwa! Możliwa jest rekonstrukcja rządu, ale nie podważajmy prestiżu premiera na 10 dni przed kongresem ruchu ludowego. Musimy zachować trochę cierpliwości. Uważam także, że niewykluczone jest rozszerzenie obecnej koalicji - nie o dosyć efemeryczne grupy prawicowe, ale na przykład o Unię Pracy, która już była praktycznie na początku w koalicji, a także o Unię Wolności, której ciężar gatunkowy jest w Polsce bardzo poważny.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#AndrzejMicewski"> Tak więc myśląc o rekonstrukcji rządu, musimy przede wszystkim powiedzieć jedno. Dyrektoriat - czy gremium - w którym współpracują przedstawiciele obecnej koalicji, powinien się spotykać co najmniej raz w tygodniu regularnie, aby nie było pogoni za premierem i nie wysuwano argumentu o jego nieuchwytności.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#AndrzejMicewski">Wybory parlamentarne można oczywiście przyspieszyć, jeśli parlament dojdzie do tego wniosku. Nie można ich przyspieszyć, uprzednio łamiąc konstytucję. Wydaje mi się, że to co nas wszystkich łączy, to są dwa słowa - demokracja i wierność konstytucji.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu posłowi Micewskiemu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JózefOleksy">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JózefOleksy">Głos zabierze prezes Rady Ministrów pan Waldemar Pawlak.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku Sejmu! Panie Marszałku Senatu! Panie i Panowie Posłowie! Nasza młoda demokracja ma dopiero 5 lat, ale dziwnym zrządzeniem losu przeżywa podobne trudności, jak w 5 lat po zakończeniu wojny bolszewickiej, kiedy to w 1926 r. nastąpiły pamiętne wydarzenia. Czy dziś, w 1995 r., musi skończyć się tak, jak wtedy? Wierzę, że nie. Jesteśmy bogatsi o tamte doświadczenia, bogatsi o doświadczenia naszych 5 lat.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WaldemarPawlak">Panie i Panowie Posłowie! Jednym z was mówi się - wystarczy odwołać premiera, drugim - wystarczy zniszczyć PSL, trzecim - to koalicja jest wszystkiemu winna. Ale jak jest naprawdę? I kto w tej grze naprawdę bierze udział?</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WaldemarPawlak">Gdy jedna komisja sejmowa dociera do prawdziwych aferzystów, zwykle wystarczy zmienić przewodniczącego, gdy robi to wiele komisji, trzeba zmienić Sejm. I to bez względu na to, czy następny Sejm będzie politycznie lepszy czy gorszy, bo na pewno będzie musiał zaczynać od początku. Gdy rząd zaczyna panować nad sytuacją gospodarczą i wprowadzać uczciwe, jasne reguły postępowania, konkurencyjne, trzeba zmienić rząd, bez względu na to, czy to jest rząd Pawlaka, czy Suchockiej.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#WaldemarPawlak">Wysoki Sejmie! Nie chcę przez to powiedzieć - jak to mówi się w środkach masowego przekazu - że w Polsce są tylko aferzyści. Aferzystów robi się też z uczciwych ludzi. Państwo prawa na pewno nie jest państwem, gdzie każdy może oskarżyć i każdy może od razu wydać osąd.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#WaldemarPawlak">Panie i Panowie Posłowie! W tej sali uczestniczyliśmy w ciągu ostatnich 5 lat w różnych procesach, popadając w kłopoty, ale i nabierając doświadczenia. Wiem, że byłem zarówno podmiotem, jak i przedmiotem tych procesów. Ale czegoś od tego czasu wspólnie się nauczyliśmy. Dlatego zwracam się do was z całym przekonaniem, abyście nie wierzyli temu, że poświęcając rząd albo tylko jedną partię, zmienicie ten mechanizm. Nie dajmy się zwieść, nie dajmy się ponieść emocjom i wzajemnie obrażać, bo to nie o parlament, rząd czy koalicję tutaj tylko chodzi. Dziś naprawdę ważą się losy naszej przyszłości. Może ona potoczyć się drogą, gdzie warunkiem władzy mafii była częsta zmiana rządów, może się potoczyć drogą sanacyjną, gdy jedno ugrupowanie na długie lata uzyskało monopol, przy zawieszeniu mechanizmów demokracji, może się potoczyć drogą, którą kroczą demokratyczne kraje Europy - w warunkach rzeczywistego ładu społecznego, dialogu, który wspólnie prowadziliśmy w 1994 r. Tego ładu nie podważa społeczeństwo, lecz kolejna wojna na górze. Przecież ostatni rok nie był czarną dziurą. Można oczywiście prowadzić długie wyliczenia, co wspólnie zrobiliśmy - parlament, rząd, każdy z nas. Co zrobiliśmy dla emerytów, rencistów, czy rzeczywiście realny wzrost minimalnych rent i emerytur był odczuwalny, czy decyzje o przesunięciu zasiłków rodzinnych w stronę grup najuboższych były słuszne. Czy równowaga ekonomiczna, mniejszy deficyt, porozumienia z Klubem Londyńskim i Klubem Paryskim redukujące nasze zadłużenie coś w ogóle znaczą. Jest to, przecież tego nikt nie kwestionuje, sukces ostatnich pięciu lat. Czy decyzje dotyczące oddłużenia służby zdrowia i oświaty są bez znaczenia, czy fakt, że bezrobocie zostało w 1994 r. ograniczone - co oznacza około 200 tys. nowych miejsc pracy - czy to, że w 1995 r. rozpoczęliśmy prace nad zmianą systemu ochrony zdrowia, tak aby środki były efektywnie wykorzystane, by usługi były lepsze za te same pieniądze - czy to jest bez znaczenia. Czy pomoc społeczna i mechanizmy, które funkcjonują w tej sferze - jeszcze z poprzedniego systemu - wymagają zmiany, tak aby pomoc ta była precyzyjnie adresowana do tych, którzy uzyskują najniższe dochody. Wczoraj usłyszałem w tym gmachu, że w ogóle mówienie o tym w obecnej atmosferze jest mówieniem nie na temat. Może rzeczywiście, bo ulegając przytłaczającej atmosferze czy nastrojowi tych ostatnich dni, zaczynamy przepraszać za samą naszą obecność na tej sali.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! To wasza mądrość zadecyduje o tym, czy Polską będą rządzić ludzie naginający prawo, sięgający po insynuacje i pomówienia, czy ludzie, dla których najważniejsze jest stwarzania warunków dla aktywności wszystkich, osiągania sukcesów przez uczciwie najlepszych. Polska ma szansę, jakiej od kilku wieków nie miała. Ma wielkich sojuszników, którzy podobnie jak my są zainteresowani wykorzystaniem tej szansy. Od nas zależy, czy potrafimy to zrobić. Jeśli na tej drodze są jakieś przeszkody, to przecież można je usunąć, można rozwiązać te problemy na gruncie konstytucji. Takim rozstrzygnięciom podporządkujemy się - ja osobiście i wszyscy członkowie rządu - ale nie będziemy ulegać atmosferze niepokoju i awantur, bo złożyliśmy uroczystą przysięgę, że dochowamy wierności postanowieniom konstytucji, a dobro ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla nas najwyższym nakazem. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję panu premierowi.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JózefOleksy">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JózefOleksy">Obecnie zarządzę przerwę do godz. 11.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Do godz. 11.15.)</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JózefOleksy">Dobrze, do godz. 11.15. W tym czasie zostaną rozdane zgłoszone projekty dodatkowych oświadczeń. Bardzo proszę koło parlamentarne pana posła Dyrdy - jeżeli się decyduje na podtrzymanie wniosku - by uzupełnić ten projekt o podpisy poselskie, tak abyśmy zdążyli to wydrukować i przedstawić Izbie. Po przerwie przystąpimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JózefOleksy">Proszę o komunikaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyJankowski">Posiedzenie Klubu Parlamentarnego Unii Pracy odbędzie się zaraz po ogłoszeniu przerwy w sali nr 101. Analogiczna informacja dotyczy Unii Wolności, z tym że posiedzenie odbędzie się w sali nr 106.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefOleksy">Ogłaszam przerwę do godz. 11.15.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 10 min 35 do godz. 11 min 15)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Sytuacja uległa pewnemu skomplikowaniu. Mianowicie Parlamentarne Koło Republikanie przedłożyło podpisany przez 15 posłów projekt oświadczenia. Projekt ten musi być rozdany państwu posłom, bo on też powinien być przegłosowany. W tej sytuacji przedłużam przerwę do godz. 11.30; w tym czasie zostanie rozdany tekst projektu oświadczenia Parlamentarnego Koła Republikanie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min 20 do godz. 11 min 34)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Proszę o zajmowanie miejsc. Przyspieszy to rozdawanie druków, a obawiam się, że jesteśmy spóźnieni.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AleksanderMałachowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#AleksanderMałachowski">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 23 porządku dziennego: Projekt oświadczenia Sejmu RP w sprawie aktualnej sytuacji w kraju.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#AleksanderMałachowski">Sejm przeprowadził dyskusję nad projektem oświadczenia.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Krzysztofa Kamińskiego, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofKamiński">Chciałbym zgłosić wniosek formalny.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wnoszę o skierowanie projektów trzech oświadczeń, które Wysoka Izba otrzymała, do Komisji Ustawodawczej po to, aby podjąć próbę przygotowania tekstu wspólnego bądź tekstu zawierającego odpowiednie wnioski mniejszości. Proponuję w imieniu swojego klubu, aby w celu podjęcia decyzji w tej sprawie zebrał się na krótką chwilę Konwent Seniorów.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AleksanderMałachowski">Jeśli chodzi o Konwent Seniorów, to zwołać go jest władny pan marszałek Józef Oleksy, wobec tego muszę wpierw o to zapytać.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#AleksanderMałachowski">Czy jest inny wniosek w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Sprzeciw, panie marszałku.)</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#AleksanderMałachowski">Tak czy owak, musi to być poddane pod głosowanie. Wniosek jest prawomocny.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#AleksanderMałachowski">Czy ktoś z członków Wysokiej Izby pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#komentarz">(Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk: Sprzeciw, sprzeciw.)</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#AleksanderMałachowski">Sprzeciw już został zgłoszony.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Marek Borowski, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zabrać głos jedynie gwoli wyjaśnienia, bo może nie wszystko tutaj zostało wcześniej powiedziane. Ten projekt, który został przedstawiony przez Prezydium Sejmu, nie był opracowany wyłącznie przez Prezydium Sejmu, był on przedmiotem szerokich konsultacji w kilku klubach. Faktem jest, że klub Konfederacji Polski Niepodległej nie przyłączył się do tych konsultacji. Nie wydaje się jednak, żeby w tej chwili było możliwe kompilowanie jakiegoś innego projektu. Jest to uzasadnienie sprzeciwu, który został tu zgłoszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Ryszard Bugaj, Unia Pracy, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RyszardBugaj">Panie Marszałku! Dotychczas nie było wyjątków od zasady, że zwołuje się posiedzenie Konwentu Seniorów, gdy któryś z klubów wnosi o to. Nie ma specjalnego powodu, żeby Konwent Seniorów się zebrał, ale jeżeli klub KPN o to wnosi, to myślę, że pan marszałek powinien się przychylić do tego.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Bugajowi.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę państwa, w tej chwili chciałbym wyjaśnić sytuację. Marszałek Oleksy wyraża zgodę na zwołanie Konwentu Seniorów, a wniosek, który przedstawił poseł Kamiński, i tak poddam pod głosowanie, więc nie ma problemu.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę, pan poseł Henryk Wujec.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#HenrykWujec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nasz klub też prosi o zwołanie Konwentu Seniorów i o to, żeby podjęto w tym momencie decyzję o zwołaniu Konwentu Seniorów. Natomiast inne decyzje zapadłyby dopiero po posiedzeniu Konwentu.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AleksanderMałachowski">Przepraszam pana, panie pośle, ale to już będzie strasznie komplikować sytuację. Wniosek formalny został złożony i muszę poddać go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Jerzy Eysymontt, proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#AleksanderMałachowski">Spokojnie, zaraz dojdziemy do consensusu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyEysymontt">Chciałbym w pełni poprzeć wniosek posła Kamińskiego. Sądzę, że ten wniosek ani nikogo nie obraża, ani nie naraża na szwank niczyich interesów. Po prostu opinia publiczna powinna, moim zdaniem, wiedzieć dokładnie, jakie były w Izbie sugestie i które z nich zwyciężyły. To jest uczciwe postawienie sprawy. Dlatego wniosek o zwołanie Konwentu Seniorów i umożliwienie przegłosowania również wniosków mniejszości, które, rzecz jasna, mogą upaść, moim zdaniem jest przejawem uczciwości w stosunku do opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#AleksanderMałachowski">Czy ktoś z członków Wysokiej Izby pragnie jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#AleksanderMałachowski">Jeśli nie, to przechodzimy do głosowania nad wnioskiem pana posła Krzysztofa Kamińskiego.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo, jeszcze pan poseł Krzysztof Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie marszałku, przegłosowanie mojego wniosku w tej chwili spowoduje, że posiedzenie Konwentu Seniorów będzie bezprzedmiotowe. Chciałbym, żeby właśnie tam zapadła wspólna decyzja, co zrobimy z moim wnioskiem.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AleksanderMałachowski">Tak więc pan proponuje po prostu, żeby nie przegłosowywać pańskiego wniosku, tylko uznać, że pan kieruje ten wniosek do Konwentu Seniorów, tak?</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Tak jest, tak.)</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Janusz Szymański, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Chciałbym tylko powiedzieć, że nie widzę jak gdyby możliwości innej formy działania Komisji Ustawodawczej, gdyby Izba skierowała te dwa zupełnie nowe projekty oświadczeń do komisji, jak tylko taką, że wyrazilibyśmy opinię. Nie mamy możliwości zredagowania nowego tekstu. Tak że, krótko mówiąc, rola komisji sprowadzałaby się do tego, że oświadczyłaby, iż popiera jeden lub drugi nowy projekt oświadczenia czy proponuje jego odrzucenie. Moim zdaniem jest to jednak problem bezpośrednio natury politycznej, a nie prawnej, a takimi sprawami Komisja Ustawodawcza się nie zajmuje.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Eysymontt: W sprawie formalnej.)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Jerzy Eysymontt, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JerzyEysymontt">Pomyłkowo zostałem zakwalifikowany jako poseł Koła Parlamentarnego BBWR.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#JerzyEysymontt">Jestem z koła republikańskiego.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Marek Borowski jeszcze, proszę.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#AleksanderMałachowski">Musimy kończyć tę sprawę, nie możemy jej tak przeciągać.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekBorowski">Panie marszałku, chciałbym jednak postawić jasne pytanie dotyczące tych klubów, które brały udział w opracowywaniu wspólnego projektu. Czy intencją tych klubów jest zmiana projektu, który uzgodniliśmy, czy też chodzi o jakiś inny cel, bo doprawdy trudno to wyczuć.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! W tej sytuacji może przyjmiemy takie rozwiązanie. Zarządzę teraz przerwę, w czasie której zostanie zwołany Konwent Seniorów. Konwent podejmie decyzję, czy projekty zostaną skierowane do komisji, czy też będziemy dalej nad tym procedować.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#AleksanderMałachowski">Zanim zarządzę przerwę, poproszę pana posła o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyJankowski">Zebranie Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego odbędzie się bezpośrednio po zakończeniu dzisiejszych obrad w sali nr 118.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JerzyJankowski">Również po zakończeniu obrad odbędzie się posiedzenie Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sali kolumnowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#AleksanderMałachowski">Zarządzam przerwę do godz. 12.15.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min 40 do godz. 12 min 22)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AleksanderMałachowski">Prosiłbym państwa posłów o zajmowanie miejsc. Przerwa skończyła się już pięć minut temu.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#komentarz">(Poseł Henryk Wujec: Panie marszałku, proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Henryk Wujec prosi o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#HenrykWujec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Bardzo przepraszam, ale w imieniu mojego klubu jestem zmuszony poprosić o przerwę,...</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#HenrykWujec">... bo musimy przedyskutować te trzy teksty i podjąć decyzję. Tak że, prosząc o wybaczenie, zwracam się do pana marszałka o zarządzenie 15-minutowej przerwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AleksanderMałachowski">Panie Pośle! Odpowiem na to w taki sposób: Przed chwilą zakończyła się przerwa, a poza tym klub nie zapoznał się z treścią decyzji Konwentu Seniorów. Na posiedzeniu Konwentu Seniorów została przyjęta pewna procedura. Nie została wyrażona zgoda na odesłanie projektów do Komisji Ustawodawczej, bowiem istnieje oficjalna interpretacja Prezydium Sejmu dotycząca stosownego zapisu w regulaminie Sejmu. To wyklucza możliwość odesłania do Komisji Ustawodawczej. Natomiast przyjęliśmy - za zgodą wszystkich, włącznie z przedstawicielem Konfederacji Polski Niepodległej - że wnioski dotyczące projektów zostaną poddane pod głosowanie w następującej kolejności: Jako pierwszy zostanie poddany pod głosowanie wniosek Konfederacji Polski Niepodległej, jako drugi - wniosek przedłożony przez Parlamentarne Koło Republikanie, a jako trzeci - wniosek Prezydium Sejmu, zaakceptowany uprzednio przez 4 kluby.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AleksanderMałachowski">Czy w tej sytuacji, mając świadomość, jaką decyzję podjęły Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów, pan poseł podtrzymuje prośbę o przerwę?</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#komentarz">(Poseł Henryk Wujec: Podtrzymuję.)</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#AleksanderMałachowski">Dobrze. Jak długo ma trwać przerwa?</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#komentarz">(Poseł Henryk Wujec: Pół godziny.)</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie, 15 minut.)</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle, żeby już nie było dyskusji, proszę, żebyśmy się spotkali o godz. 12 i tę sprawę definitywnie zakończyli.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#komentarz">(Głos z sali: O godz. 13.)</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#AleksanderMałachowski">O godz.13, bardzo przepraszam, nie mam okularów.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#AleksanderMałachowski">Bardzo proszę, byśmy tę sprawę zakończyli definitywnie i by już nikt z państwa posłów ani żaden klub nie prosił o dodatkową przerwę.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min 25 do godz. 13 min 02)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AleksanderMałachowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#AleksanderMałachowski">Ufam, że jest już kworum.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#AleksanderMałachowski">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 23 porządku dziennego: Projekt oświadczenia Sejmu RP w sprawie aktualnej sytuacji w kraju.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#AleksanderMałachowski">Przypominam, że nad tym oświadczeniem została przeprowadzona dyskusja i odbyło się w tej sprawie posiedzenie Konwentu Seniorów.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#AleksanderMałachowski">W dyskusji zgłoszono nowe projekty oświadczeń: przedłożony przez posłów Konfederacji Polski Niepodległej (druk nr 851) oraz przedłożony przez grupę posłów (druk nr 852). Obydwa druki państwo otrzymali.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#AleksanderMałachowski">Przypominam, że przedłożony przez Prezydium Sejmu projekt oświadczenia zawarty jest w druku nr 849.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#AleksanderMałachowski">Zgodnie z ustaleniami, które zapadły na posiedzeniu Konwentu Seniorów, o czym już Wysoką Izbę informowałem, projekty oświadczeń zostaną poddane pod głosowanie w następującej kolejności:</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#AleksanderMałachowski">— projekt złożony przez klub Konfederacji Polski Niepodległej, zawarty w druku nr 851,</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#AleksanderMałachowski">— projekt złożony przez grupę posłów, zawarty w druku nr 852,</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#AleksanderMałachowski">— projekt Prezydium Sejmu zawarty w druku nr 849.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#AleksanderMałachowski">Przyjęcie któregokolwiek z nich spowoduje bezprzedmiotowość pozostałych projektów.</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#AleksanderMałachowski">Czy ktoś z posłów pragnie jeszcze zabrać głos lub uzyskać jakieś informacje?</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#AleksanderMałachowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#AleksanderMałachowski">Chciałbym państwu przypomnieć, że w oświadczeniu przedstawionym przez Konfederację Polski Niepodległej jest zawarte postanowienie w sprawie rozwiązania się Sejmu z dniem 29 marca 1995 r. Mamy tu do czynienia z pewną dotychczas nie spotykaną formą, ale Konwent Seniorów zgodził się to przyjąć. Jest to rodzaj oświadczenia woli przyjęcia stosownej uchwały.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do głosowania nad projektem oświadczenia z druku nr 851.</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#AleksanderMałachowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem projektu oświadczenia Sejmu RP w brzmieniu proponowanym w druku nr 851, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#AleksanderMałachowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#AleksanderMałachowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-60.18" who="#AleksanderMałachowski">Głosowało 399 posłów. Za projektem oddano 15 głosów, przeciw - 382, wstrzymało się od głosu 2 posłów.</u>
<u xml:id="u-60.19" who="#AleksanderMałachowski">Stwierdzam, że Sejm projekt oświadczenia zawartego w druku nr 851 odrzucił.</u>
<u xml:id="u-60.20" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do głosowania nad projektem oświadczenia z druku nr 852.</u>
<u xml:id="u-60.21" who="#AleksanderMałachowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem projektu oświadczenia Sejmu RP w brzmieniu proponowanym w druku nr 852, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-60.22" who="#AleksanderMałachowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-60.23" who="#AleksanderMałachowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-60.24" who="#AleksanderMałachowski">Głosowało 377 posłów. Za projektem oddano 33 głosy, przeciw - 316, wstrzymało się od głosu 28 posłów.</u>
<u xml:id="u-60.25" who="#AleksanderMałachowski">Stwierdzam, że Sejm projekt oświadczenia z druku nr 852 odrzucił.</u>
<u xml:id="u-60.26" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do głosowania nad projektem oświadczenia z druku nr 849 - jest to projekt przedstawiony przez Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów.</u>
<u xml:id="u-60.27" who="#AleksanderMałachowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem projektu oświadczenia Sejmu RP w sprawie aktualnej sytuacji w kraju w brzmieniu proponowanym w druku nr 849, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-60.28" who="#AleksanderMałachowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-60.29" who="#AleksanderMałachowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-60.30" who="#AleksanderMałachowski">Głosowało 408 posłów. Za projektem padło 376 głosów, przeciw - 16, wstrzymało się 16 posłów.</u>
<u xml:id="u-60.31" who="#AleksanderMałachowski">Stwierdzam, że Sejm przyjął oświadczenie w sprawie aktualnej sytuacji w kraju.</u>
<u xml:id="u-60.32" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 42 posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-60.33" who="#AleksanderMałachowski">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
<u xml:id="u-60.34" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie ma.)</u>
<u xml:id="u-60.35" who="#AleksanderMałachowski">Nie ma komunikatów.</u>
<u xml:id="u-60.36" who="#AleksanderMałachowski">Informuję zatem...</u>
<u xml:id="u-60.37" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-60.38" who="#AleksanderMałachowski">Proszę państwa o wytrwanie, aż posiedzenie się zakończy. Zostało jeszcze parę minut.</u>
<u xml:id="u-60.39" who="#AleksanderMałachowski">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu złożenia oświadczeń.</u>
<u xml:id="u-60.40" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do wysłuchania oświadczeń poselskich.</u>
<u xml:id="u-60.41" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-60.42" who="#AleksanderMałachowski">Głos ma pan poseł Aleksander Krawczuk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-60.43" who="#AleksanderMałachowski">Proszę państwa o zachowanie spokoju i nieopuszczanie sali. Za chwilę zakończymy posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-60.44" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AleksanderKrawczuk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przyjęliśmy niemal jednogłośnie oświadczenie, stwierdzające, że rozwiązanie obecnego parlamentu byłoby niezgodne z konstytucją i stanowiłoby złamanie obowiązującego prawa. Jeśli wszakże to oświadczenie ma być nie tylko deklaracją, to rodzi bardzo istotne praktyczne konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#AleksanderKrawczuk">Po pierwsze: Załóżmy - co jest w najwyższym stopniu prawdopodobne, niemal pewne - że w najbliższych godzinach, najbliższych dniach, pan marszałek otrzyma pismo prezydenta rozwiązujące parlament. Otóż jeśli pan marszałek zastosowałby się do tego pisma i przerwałby prace parlamentu, to tym samym stałby się współwinny czynu nielegalnego.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#AleksanderKrawczuk"> Wystąpiłby bowiem przeciw uchwale Sejmu, co ma w myśl obowiązującego w Polsce prawa bardzo konkretne konsekwencje prawne.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#AleksanderKrawczuk">Po drugie (to jest wątpliwość i pytanie): Czy można w ogóle zarządzać nowe wybory, jeśli Sejm został rozwiązany bezprawnie, a więc z mocy prawa nadal istnieje i działa?</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#AleksanderKrawczuk">Po trzecie: Czy może zostać uznana kandydatura na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej osoby, co do której istnieją uzasadnione podejrzenia, że złamała lub zamierza złamać konstytucję,...</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#AleksanderKrawczuk">... dopóki osoba ta nie oczyści się z zarzutów przed odpowiednią instytucją sądową?</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Aleksandrowi Krawczukowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Tadeusza Gąsienicę-Łuszczka z Koła Parlamentarnego Prawica Polska.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#AleksanderMałachowski">Czy jest pan poseł Tadeusz Gąsienica-Łuszczek?</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie ma.)</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#AleksanderMałachowski">Nie ma pana posła.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#AleksanderMałachowski">Proszę zatem pana posła Leszka Smykowskiego z Koła Parlamentarnego Prawica Polska.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zachowanie ciszy na sali, tak by pan poseł mógł przemówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#LeszekSmykowski">Panie Marszałku! Szanowna Izbo! Wygłaszam oświadczenie w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawica Polska.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Koła.)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AleksanderMałachowski">Proszę nie przeszkadzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#LeszekSmykowski">...Koło Parlamentarne Prawica Polska w obawie przed anarchizacją życia politycznego w Polsce oraz wskutek braku widocznego porozumienia i ciągle trwających podziałów na prawicy podjęło decyzję o skonfederowaniu się z Kołem Parlamentarnym Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform. Tą decyzją chcemy udowodnić, że prawica nie tylko się dzieli, ale - wbrew ambicjom własnym polityków - w obronie żywotnych interesów Polski i Polaków potrafi się również łączyć.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#LeszekSmykowski">Uważamy, że w zdominowanym przez lewicę parlamencie prawica musi być reprezentowana przynajmniej przez jeden klub parlamentarny. Konfederacja Kół Parlamentarnych BBWR i Prawicy Polskiej jest próbą połączenia sił na gruncie prac parlamentarnych. Celem współdziałania jest stworzenie prawicowej alternatywy programowej wobec środowisk lewicowych i liberalnych w Polsce. Chciałbym zaznaczyć również, że tę decyzję podjęło 3 posłów zgrupowanych w Kole Parlamentarnym Prawicy Polskiej. Natomiast pan poseł Tadeusz Gąsienica-Łuszczek zdecydował, że przystąpi do Parlamentarnego Koła Republikanie.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Leszkowi Smykowskiemu.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Eugeniusza Janułę z Koła Poselskiego - Nowa Demokracja.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o umożliwienie posłowi wystąpienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#EugeniuszJanuła">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Myślę, że moje wystąpienie będzie trochę mniej śmieszne, może trochę mniej groteskowe — przepraszam za epitet. Generalnie rzecz biorąc, wiele z tego, co chciałem powiedzieć, powiedział już pan profesor Krawczuk — cieszy mnie to bardzo — stąd moje oświadczenie będzie znacznie krótsze. Chciałem powiedzieć, analizując obecną sytuację, że próba rozwiązania parlamentu zachodzi w okolicznościach, kiedy wskaźniki gospodarcze, a także niektóre, ale podkreślam, tylko niektóre wskaźniki dotyczące sytuacji społecznej zaczynają się zdecydowanie poprawiać, kiedy zbliża się czas uchwalenia nowej konstytucji, nad którą zostały ukończone prace merytoryczne. W związku z tym trudno nie dojść do wniosku, że ten parlament określonym siłom przeszkadza. Nie chcę artykułować, jakim. Zachodzą jednak określone zjawiska. Ten parlament przeszkadza również w przejmowaniu majątku narodowego przez obcy kapitał...</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#EugeniuszJanuła">... — i to nie tylko chodzi o fabryki, o grunty po PGR, ale również o środki masowego przekazu. Chciałoby się zapytać, w czyich rękach de facto jest dzisiaj „Rzeczpospolita”, „Życie Warszawy”, szereg innych tytułów.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#EugeniuszJanuła">Oczywiście trudno sprzeciwiać się normalnemu napływowi kapitału obcego, ale napływa on również w inny sposób. Chcę także zwrócić uwagę na fakt, że stacja telewizyjna „Polonia 1” w dalszym ciągu nie ma koncesji, nadaje na kanale wojskowym. W audycjach tej stacji bierze udział również pan prezydent — jest to kolejne, w moim przekonaniu, naruszenie prawa przez tę osobę. W związku z tym sytuacja coraz bardziej się komplikuje. Uważam, że wobec tego parlament powinien podjąć decyzję nie tylko o postawieniu pana prezydenta przed Trybunałem Stanu, ale również o powołaniu komisji nadzwyczajnej, która zbadałaby wszelkie zjawiska negatywne, zarówno po stronie rządowej, jak i po wszystkich innych stronach. To chyba również jest zadanie dla parlamentu. Chcę także powiedzieć, że zgłoszenie chęci podjęcia mediacji przez prymasa Glempa w sytuacji, kiedy od razu opowiedział się po jednej stronie, chyba nie może dać pozytywnego rezultatu.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Eugeniuszowi Janule.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo, na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#AleksanderMałachowski">Informacja o wpływie interpelacji i odpowiedzi na interpelacje znajduje się w doręczonym paniom posłankom i panom posłom druku nr 830.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#AleksanderMałachowski">Na tym kończymy 42 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#AleksanderMałachowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#AleksanderMałachowski">Porządek dzienny następnego posiedzenia Sejmu, zwołanego na dni 15, 16 i 17 lutego 1995 r., został paniom posłankom i panom posłom dostarczony do imiennych skrytek poselskich.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#AleksanderMałachowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 13 min 15)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>