text_structure.xml
271 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 5.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławKowalski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławKowalski">Powołuję na sekretarzy posłów Stanisława Małolepszego i Włodzimierza Reczka. Protokół i listę mówców prowadzi poseł Małolepszy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławKowalski">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławKowalski">Protokół 107 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WładysławKowalski">Usprawiedliwiają nieobecność na posiedzeniach Sejmu następujący posłowie; Albrecht Jerzy, Bieńkowski Witold, Kaźmierczak Józef, Marzec Mieczysław, Różański Józef, Schiller Leon, Stawiński Wincenty, Taborowicz Andrzej, Witaszewski Kazimierz i Wysocki Mieczysław.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Ordynacji Wybórczej o projekcie ustawy — Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druki nr 1098 i 1099).</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Juszkiewiczowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderJuszkiewicz">Wysoki Sejmie! Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest jedną z podstawowych ustaw, służących urzeczywistnieniu naczelnej zasady naszej Konstytucji — zasady — przenikającej wszystkie artykuły tej Konstytucji, a sformułowanej w art. 1, który głosi:</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AleksanderJuszkiewicz">„W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej władza należy do ludu pracującego miast i wsi”.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AleksanderJuszkiewicz">Polski lud pracujący świadomy jedności interesów, potrzeb i celów robotników, chłopów i inteligencji pracującej jest dziś jedynym i pełnoprawnym gospodarzem Polski. Zespolony w narodowym froncie polski lud pracujący jednoczy swoje siły do walki o pokój, o zbudowanie socjalizmu i ugruntowanie niepodległości. Od ośmiu lat umacnia się i krzepnie ta jedność w twardej walce z resztkami klas obszarniczo-kapitalistycznych i rzecznikami ich interesów.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ujawniło się anty narodowe i zdradzieckie oblicze tych wszystkich, którzy występowali przeciw władzy ludu pracującego w Polsce, przeciw jego zjednoczeniu pod przewodem klasy robotniczej, przeciw ofiarnej pracy i walce milionowych mas narodu, wcielających w życie zasady demokracji ludowej, realizujących w codziennej pracy wielkie dzieło odbudowy kraju, a dzisiaj Plan 6-letni.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AleksanderJuszkiewicz">W toku tej walki okrzepła władza ludu pracującego miast i wsi, kształtującego dziś oblicze narodu polskiego. W toku tej walki powstał i umocnił się front narodowy jako wynik zespolenia sił narodu polskiego dla realizacji programu rozwoju gospodarki i kultury, który Polskę zacofania, nędzy i krzywdy przeobraża w kraj postępu, dobrobytu i sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AleksanderJuszkiewicz">Realizacja tego programu — to umocnienie naszej suwerenności i niepodległości, to nasz wkład do walki o pokój.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AleksanderJuszkiewicz">Jest to program wolności i szczęścia naszego narodu — program urzeczywistniania w Polsce wielkich idei socjalizmu. W oparciu o doświadczenia naszej historii i najszlachetniejsze jej tradycje, a zwłaszcza o doświadczenia ośmiu lat walki o pełne zwycięstwo demokracji ludowej — naród polski uznaje program frontu narodowego za jedyny program gwarantujący jego rozkwit, niepodległość i suwerenność.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AleksanderJuszkiewicz">Sejm wybrany na podstawie nowej Konstytucji będzie ten program realizował w oparciu o jej zasady „jako najwyższy organ władzy państwowej i najwyższy wyraziciel woli ludu pracującego miast i wsi, urzeczywistniający suwerenne prawa narodu polskiego”. Takim może być i taką rolę może spełnić tylko Sejm wybrany na podstawie ordynacji wyborczej, stanowiącej rozwinięcie zasad prawa wyborczego, sformułowanych w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AleksanderJuszkiewicz">Projekt ordynacji wyborczej rozpatrywany przez Sejm stanowi pełne urzeczywistnienie tych zasad. Art. 80 Konstytucji ustala, że; „wybory do Sejmu oraz rad narodowych są powszechne, równe, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu tajnym”.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ordynacja wyborcza oparta na tych zasadach zapewnia swobodne i najpełniejsze wyrażenie swej woli przez lud pracujący oraz jego najczynniejszy udział w powoływaniu najwyższego organu władzy państwowej. Podczas gdy ordynacje wyborcze wszystkich bez wyjątku państw kapitalistycznych służą sprawie umocnienia władzy garstki wyzyskiwaczy nad milionowymi masami narodu — nasza ordynacja wyborcza, urzeczywistniając zasady Konstytucji: w całej pełni zabezpiecza masom ludowym swobodę wyrażania swej woli i umożliwia im taktyczne decydowanie o składzie najwyższego organu władzy państwowej. W ten sposób nasza ordynacja wyborcza służy sprawie umocnienia władzy ludu pracującego.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AleksanderJuszkiewicz">Konsekwentny demokratyzm naszej ordynacji wyborczej znajduje wyraz w tym, że oparte na niej wybory będą w pełnym i najszerszym znaczeniu powszechne, równe i bezpośrednie, przy ścisłym zachowaniu zasady tajności głosowania.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AleksanderJuszkiewicz">Szerokie i pełne zastosowanie powszechności znajduje wyraz w art. 1 projektu ordynacji, który mówi:</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AleksanderJuszkiewicz">„1. Prawo wybierania ma każdy obywatel polski, który w dniu wyborów ukończył 18 lat — bez względu na płeć, przynależność narodową i rasową, wyznanie, wykształcenie, czas zamieszkiwania w obwodzie głosowania, pochodzenie społeczne, zawód i stan majątkowy”.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AleksanderJuszkiewicz">„2. Kobiety mają wszystkie prawa wyborcze na równi z mężczyznami.”</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AleksanderJuszkiewicz">„3. Wojskowi mają wszystkie prawa wyborcze na równi z osobami cywilnymi.”</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AleksanderJuszkiewicz">Prawa wybierania nie mają jedynie chorzy umysłowo i pozbawieni praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na podstawie prawomocnych orzeczeń sądu.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AleksanderJuszkiewicz">Młodzież polska ma prawo wybierania od 18-go roku życia, a wybieralności od 21-go.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#AleksanderJuszkiewicz">Burżuazja odmawia młodzieży praw wyborczych. Rządy obszarniczo-kapitalistyczne są zawsze rządami krzywdy, szczególnie młodego pokolenia narodu. Zamykają przed milionowymi masami młodzieży robotniczej i chłopskiej dostęp do wiedzy i awansu zawodowego, a często i do pracy. Zmuszają je do przyjęcia z rezygnacją tragicznego dziedzictwa nędzy i wyzysku, przygniatającego ich ojców. Przeznaczają im jakże często rolę mięsa armatniego. Nic dziwnego, że rządy burżuazji boją się milionowych mas młodzieży i starają się odpychać je od udziału w życiu politycznym. Tak też postępowała polska burżuazja w okresie dwudziestolecia.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#AleksanderJuszkiewicz">W Polsce Ludowej — ojczyźnie szczęśliwej młodzieży — młodzież daje przykład entuzjazmu i patriotyzmu, a jej olbrzymie możliwości we wszystkich dziedzinach naszego życia wciąż rosną. Trzy roczniki młodzieżowe od 18 do 21 lat, tj. około 2 milionów ludzi, po raz pierwszy w Polsce wezmą udział w wyborach do Sejmu. Przepis ten jest w pełni uzasadniony bohaterską walką naszej młodzieży o realizację Planu 6-letniego, jej wspaniałymi osiągnięciami w przemyśle i rolnictwie, w szkołach i w wojsku.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#AleksanderJuszkiewicz">W przeciwieństwie do ordynacji wyborczej w wielu krajach kapitalistycznych nasza ordynacja wyborcza przyznaje prawo wyborcze żołnierzom, których podstawową masę stanowi młodzież.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#AleksanderJuszkiewicz">Przyznając kobietom równe z mężczyznami prawo wyborcze, nasza ordynacja konsekwentnie realizuje konstytucyjną zasadę równości praw kobiet i mężczyzn we wszystkich dziedzinach życia.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ordynacje wyborcze państw burżuazyjnych ograniczają powszechność wyborów przy pomocy różnorodnych cenzusów, jak np. zamieszkania, wykształcenia, a niejednokrotnie i cenzusu majątkowego. Takie ograniczanie prawa wyborczego stosują nie tylko wyraźnie faszystowskie systemy wyborcze. Ograniczenia te występują również w państwach, które usiłują frazesem demokratycznym zamaskować dyktaturę garstki burżuazji, np. w Szwajcarii kobiety po dziś dzień nie mają prawa wyborczego.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#AleksanderJuszkiewicz">W Stanach Zjednoczonych istnieje ponad 50 przepisów ustawowych, ograniczających powszechność prawa wyborczego. W 47 stanach, mimo że młodzież prawnie osiąga pełnoletność w 18-tym roku życia, ustala się cenzus wieku na 21 lat, co pozbawia prawa głosu 7 milionów ludzi, w przeważającej liczbie robotników i chłopów. W 32 stanach mogą głosować tylko ci, którzy mieszkają w danym stanie przynajmniej rok. W 5 — przynajmniej 2 lata, a w 11 — 6 miesięcy. We wszystkich stanach nie mają prawa głosu analfabeci, rekrutujący się oczywiście z najbiedniejszej ludności. W 18 stanach warunkiem wpisania na listę wyborców jest złożenie trudnego egzaminu z opanowania literackiego języka angielskiego, co pozbawia w praktyce głosu miliony robotników i farmerów pochodzenia włoskiego, francuskiego, słowiańskiego itp., choćby od wielu pokoleń mieszkali w Stanach. W stanach południowych, gdzie Murzyni stanowią znaczną część ludności, są oni faktycznie pozbawieni głosu. Są stany, w których obowiązuje opłata za udział w wyborach, wykazanie się opłaceniem wszystkich podatków i tym podobne cenzusy majątkowe.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#AleksanderJuszkiewicz">Nasza ordynacja wyborcza nie zna żadnych ograniczających cenzusów wyborczych.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#AleksanderJuszkiewicz">Przepisy rozdziału 6 ordynacji, dotyczące spisów wyborców, gwarantują objęcie spisem wszystkich obywateli i należyte sprawdzenie spisów przez każdego wyborcę. W tym celu spisy wyborców są wykładane najpóźniej 35-go dnia przed dniem wyborów do publicznego wglądu. Dalszą gwarancją urzeczywistnienia powszechności wyborów są przepisy rozdziału 4 ordynacji wyborczej, które przewidują tworzenie obwodów głosowania w sposób najdogodniejszy dla wyborców, tak aby każdy bez względu na trudności komunikacyjne mógł wziąć udział w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#AleksanderJuszkiewicz">W myśl przepisów art. 7 wybory mogą się odbywać tylko w dniu wolnym od pracy. Art. 50 określa czas głosowania na 16 godzin, tj. od 6 rano do 22 bez przerwy. Zasadę powszechności prawa wyborczego umacnia przepis art. 73, który głosi, że jeśli w okręgu wyborczym mniej niż połowa uprawnionych brała udział w wyborach, wówczas wybory przeprowadza się powtórnie.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ordynacja wyborcza w całej pełni zabezpiecza równość wyborów. Mówi o tym art. 4, który ustala, że każdemu wyborcy przysługuje jeden głos, oraz art. 9, który w części drugiej głosi, że w każdym okręgu wyborczym wybiera się taką ilość posłów, jaka odpowiada ilości mieszkańców w stosunku: jeden poseł na 60 tysięcy mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#AleksanderJuszkiewicz">W Polsce burżuazyjnej ustalano okręgi wyborcze z reguły w ten sposób, aby zmniejszyć znaczenie głosów robotniczych i chłopskich. Na przykład na 1 mandat w warszawskiej dzielnicy, zamieszkałej przeważnie przez klasy posiadające, starczyło kilka tysięcy głosów, a w dzielnicach robotniczych trzeba było kilkanaście tysięcy głosów; w powiatach o przewadze ludności ukraińskiej i białoruskiej — do 100 tysięcy głosów.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ta szczególna „geografia wyborcza” stosowana jest we wszystkich państwach burżuazyjno-demokratycznych. W Anglii zdarza się, że aby wysłać posła do Izby Gmin, trzeba 75 tysięcy głosów w okręgach robotniczych, a tylko około 30 tysięcy głosów w innych okręgach. Nierówność głosów stosuje się również powszechnie przy pomocy arytmetyki wyborczej, tj. sposobu obliczania głosów, który zarówno przy systemie jednomandatowym jak i przy systemie proporcjonalności prowadzi do przekreślenia setek tysięcy, a nawet milionów głosów robotniczych i chłopskich.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#AleksanderJuszkiewicz">Tak właśnie było w Polsce kapitalistyczno-obszarniczej. Najlepiej ilustruje to następujący przykład: w wyborach w 1922 r. na 1 mandat endecki, „Piasta” lub „Wyzwolenia” trzeba było 15 do 20 tysięcy głosów, na 1 mandat „Związku Proletariatu Miast i Wsi”' — ponad 60 tysięcy głosów. To mówią ówczesne oficjalne wykazy, w rzeczywistości było o wiele gorzej.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#AleksanderJuszkiewicz">Nasz system ustalania wyników wyborów na podstawie większości absolutnej, łączący głosowanie na listy z prawem wykreślania poszczególnych kandydatur oraz obliczania głosów oddzielnie dla każdego z kandydatów, gwarantuje pełną realizację zasady równości.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#AleksanderJuszkiewicz">Nasza ordynacja wyborcza urzeczywistnia zasadę bezpośredniości wyborów. Znajduje to wyraz w tym, że wyborca sam bezpośrednio wypowiada się w sprawie każdego kandydata. Nasze wybory są, rzecz jasna, jednostopniowe. W naszych obecnych wyborach nie ma list państwowych, to znaczy nikt nie może wejść do Sejmu, kto nie został bezpośrednio wybrany. Wyborca ma prawo skreślić nazwisko poszczególnego kandydata z listy.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ponieważ nikt nie może kandydować jednocześnie w kilku okręgach i lista wyborcza nie może zawierać więcej nazwisk kandydatów, niż może ich wybrać dany okręg, przeto wyborcy istotnie oddają swe głosy na tych ludzi, których chcą wybrać do Sejmu. Znane są praktyki wyborcze w państwach burżuazyjnych, polegające na tym, że jedna i ta sama osoba kandydując w kilku okręgach zbierała głosy po to, aby przeprowadzić do parlamentu z dalszych miejsc listy okręgowej lub z list państwowych ludzi, których wyborcy nie znali i na których faktycznie nie oddali swych głosów.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#AleksanderJuszkiewicz">Rozpatrywany przez nas projekt ordynacji wyborczej zabezpiecza w całej pełni tajność głosowania. Karty wyborcze nie posiadają żadnych cech ani znaków odróżniających i zadrukowane są tylko z jednej strony. W lokalach wyborczych znajduje się do dyspozycji wyborców pomieszczenie za zasłoną. Wyborca wrzuca do urny kartkę złożoną w ten sposób, aby strona zadrukowana nie była widoczna.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#AleksanderJuszkiewicz">Pamiętamy, jak wyglądała tajność wyborów w Polsce sanacyjnej — wyobraża ją najlepiej pochód chłopów, maszerujących w asyście policji z jedynkami w ręku. Również w takich krajach jak Anglia, szeroko reklamująca swój burżuazyjny „demokratyzm”, zasada tajności nie jest przestrzegana. Kartka wyborcza, którą wrzuca angielski wyborca do urny, oznaczona jest tym samym numerem, jaki figuruje przy jego nazwisku w rejestrze wyborczym. W Ameryce prawnie i bezprawnie istnieje faktycznie system kontroli, na kogo obywatel głosował. System ten rozwija szeroko i wykorzystuje amerykańskie gestapo — FBI.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#AleksanderJuszkiewicz">Tak więc nasza ordynacja wyborcza służy w całej pełni urzeczywistnianiu konstytucyjnej zasady, że wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu tajnym.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#AleksanderJuszkiewicz">Rzeczywistymi pełny demokratyzm naszego systemu wyborczego znajduje wyraz w ustalonym w ordynacji wyborczej trybie zgłaszania kandydatów. Art. 33 projektu ordynacji ustala, że prawo zgłaszania kandydatur na posłów przysługuje organizacjom politycznym, zawodowym i spółdzielczym, ZSCh, ZMP i innym masowym organizacjom ludu pracującego. Jest to rozwinięcie i umocnienie zasad art. 72 Konstytucji, a zarazem urzeczywistnienie zasady rządów ludu pracującego miast i wsi — rządów olbrzymiej większości narodu.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#AleksanderJuszkiewicz">Art. 35 i 36 idą dalej w tym kierunku, przewidując zgłaszanie kandydatur nie tylko przez ogniwa centralne, ale i terenowe organy i bądź z własnej inicjatywy organizacji wymienionych w art. 33, bądź spośród osób wysuniętych na zebraniach pracowniczych w zakładach pracy, na zebraniach gromadzkich, na zebraniach członków spółdzielni produkcyjnych, pracowników PGR i żołnierzy.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#AleksanderJuszkiewicz">W tym punkcie należy przypomnieć podstępne praktyki ze zgłaszaniem kandydatur w Polsce pod rządami burżuazji, i to nawet w okresie pseudodemokratycznej ordynacji wyborczej. Kandydatów tych narzucały wyborcom kierownicze ośrodki obszarnictwa i kapitalizmu oraz rządowy aparat ucisku, posługujący się przy tym mafiami i klikami partyjnymi, w których obok reakcyjnych przywódców zasiedli zamaskowani agenci burżuazji — pełnomocnicy zagranicznych monopoli, a nieraz wręcz dwójkarze. Całkowicie zlikwidowana była swoboda wysuwania kandydatów w warunkach faszystowskiej konstytucji z 1935 r.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#AleksanderJuszkiewicz">Podobny stan rzeczy panuje we wszystkich państwach burżuazyjnych. Rezultatem narzucania kandydatur przez obszarnictwo, kapitalistów i monopole wszystkim partiom, stojącym na gruncie ustroju kapitalistycznego, jest na przykład fakt, że angielska Partia Pracy według danych jej sekretariatu posiada wśród posłów Izby Gmin 40 fabrykantów, obszarników i bankierów, a na 37 posłów labourzystowskich, którzy uchodzą za górników, tylko dwóch pracowało faktycznie w kopalni.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#AleksanderJuszkiewicz">Powszechnie znany jest amerykański system narzucania kandydatur, przyznający prawo wybieralności jedynie kreaturom sfer finansowych, przeprowadzanym przy pomocy uzależnionych od nich funkcjonariuszy partyjnych i zwykłych gangsterów.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#AleksanderJuszkiewicz">Jeśli chodzi o prawo wybieralności działaczy z partii szczerze broniących praw ludu, to burżuazja bezceremonialnie łamie je stosując szeroko metody unieważniania list i więzienia kandydatów. Praktyki te były w Polsce burżuazyjnej szeroko stosowane zarówno przed jak i po faszystowskim przewrocie Piłsudskiego.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#AleksanderJuszkiewicz">Tak więc w państwach burżuazyjnych tryb wysuwania kandydatów jest naigrawaniem się z praw demokratycznych. Ten to oszukańczy system przyczynił się w znacznej mierze do tego, że chłopi polscy wybierali z list „Piasta”, „Wyzwolenia”, Stronnictwa Chłopskiego i PSL Lewicy całą falangę agentów burżuazji — takich „chłopskich” posłów, jak płk. Miedziński, Polakiewicz, Kościałkowski i Poniatowski, jak obszarnicy, właściciele terenów naftowych w rodzaju Długosza i Hamerlinga.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ten oszukańczy system spowodował, że robotnicze głosy wykorzystywali tacy zdrajcy i agenci faszyzmu, jak Moraczewski, Jaworowski, Pużak, Arciszewski czy Zaremba.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#AleksanderJuszkiewicz">Nasza ordynacja wyborcza, konsekwentnie realizując zasadę ludowładztwa, zabezpiecza szeroką aktywność mas ludowych w procesie wysuwania kandydatów. Partyjni i bezpartyjni, mężczyźni, kobiety i młodzież w ramach organizacji politycznych, zawodowych i spółdzielczych lub bezpośrednio na zgromadzeniach w zakładach pracy, w gromadach, spółdzielniach produkcyjnych i w PGR-ach będą mieli prawo i pełną możliwość wysuwania i szerokiego omawiania kandydatur.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#AleksanderJuszkiewicz">Tryb wysuwania kandydatów, przewidziany w projekcie naszej ordynacji, pozwoli na wysunięcie przez masy pracujące najlepszych, najofiarniejszych, najbardziej związanych z tymi masami ludzi, ludzi, których czyny zaświadczyły o tym, że będą godnymi wyrazicielami woli polskiego ludu pracującego, walczącego o rozkwit Ojczyzny, o pokój i zwycięskie budownictwo socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#AleksanderJuszkiewicz">Nasza ordynacja daje wyborcom możność wyboru między wysuniętymi kandydatami, a przy obliczaniu głosów ustala najbardziej demokratyczną zasadę bezwzględnej większości głosów.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#AleksanderJuszkiewicz">Za wybranych uważa się bowiem w myśl art. 69 kandydatów lub zastępców, na których w okręgu wyborczym oddano najwięcej ważnych głosów, o ile każdy z nich otrzymał więcej niż połowę, tj. bezwzględną większość głosów.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#AleksanderJuszkiewicz">Pełnemu urzeczywistnieniu zasady, że poseł wyraża wolę większości wyborców, służy przepis ordynacji o przeprowadzeniu ponownych wyborów w okręgu — po pierwsze wtedy, gdy w wyborach wzięła udział mniej niż połowa uprawnionych, po wtóre wtedy, gdy nikt z kandydatów w okręgu wyborczym nie uzyskał bezwzględnej większości ważnych głosów.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ordynacje wyborcze państw kapitalistycznych — nie tylko wyraźnie faszystowskich, ale i tych, które maskują się frazesem demokratycznym — takich przepisów nie znają.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#AleksanderJuszkiewicz">Urzeczywistnienie przez naszą ordynację wyborczą zasad demokratycznych znajduje wyraz w organizacji i trybie powoływania organów, do których należy przeprowadzanie wyborów. W Polsce okresu dwudziestolecia, tak jak we wszystkich państwach kapitalistycznych, zadanie przeprowadzenia wyborów powierzone było biurokratycznemu aparatowi państwowemu, całkowicie uzależnionemu od rządu, a przeto stanowiącemu część wielkiej machiny ucisku mas pracujących przez burżuazję.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#AleksanderJuszkiewicz">Projekt naszej ordynacji wyborczej przewiduje powołanie przez Rade Państwa, kolegialnego organu — Państwowej Komisji Wyborczej (art. 15 i 18). Komisje okręgowe i obwodowe będą powoływane przez prezydia wojewódzkich, powiatowych i miejskich rad narodowych (art. 19). Oznacza to przesunięcie bazy aparatu wyborczego na płaszczyznę społeczną.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ordynacja wyborcza przewiduje kontrolę społeczną wyborów na wszystkich etapach procesu wyborczego. Całość projektu ordynacji i wszystkie jej artykuły cechuje jasność i dokładność, wykluczająca jakiekolwiek rozbieżne interpretacje. Wszelkie nadużycia zagrożone są surowymi karami.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#AleksanderJuszkiewicz">Przez cały okres wyborów, który w myśl ordynacji wyborczej trwa nie mniej niż 55 dni, na usługach wyborców znajdują się wszystkie olbrzymie środki potrzebne dla wszechstronnego informowania wyborców — prasa, radio, środki łączności, sale zebrań itp.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#AleksanderJuszkiewicz">W państwach kapitalistycznych wszystkie te środki posiada w swym ręku burżuazja i wykorzystuje je dla oszukiwania, dezorientowania i terroryzowania mas ludowych.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#AleksanderJuszkiewicz">Burżuazja dla wywierania nacisku na masy nie cofa się przed nadużywaniem nie tylko aparatu policyjnego i fiskalnego, nie tylko całej administracji — ale również szkoły i ambony.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#AleksanderJuszkiewicz">O tym systemie burżuazyjnych praktyk wyborczych pisał Lenin, że jest to system: „pochlebstwa, łgarstwa, oszustwa, żonglerki modnymi i popularnymi słówkami, obiecywaniem robotnikom na prawo i lewo wszelkich reform i wszelkich dobrodziejstw, byleby się wyrzekli rewolucyjnej walki o obalenie władzy”.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#AleksanderJuszkiewicz">O tym, jak cynicznie burżuazja stosowała ten system w okresie dwudziestolecia, mówią takie fakty, jak ten, że chłopi z okolic Białej Podlaskiej, Radzynia i Włodawy rzekomo wybrali swoim posłem księcia Czetwertyńskiego. Chłopi spod Siedlec, Węgrowa i Sokołowa rzekomo posłali do Sejmu osławionego reakcjonistę arcybiskupa Teodorowicza. Posłem fornali spod Płocka był prezes Związku Ziemian, a robotników warszawskich — prezes „Lewiatana” Wierzbicki. Sanacja jeszcze bardziej udoskonaliła ten system, dzięki czemu 80 tysięcy chłopów ukraińskich z Wołynia reprezentował jako senator książę Radziwiłł.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#AleksanderJuszkiewicz">Wynikiem tego oszukańczego systemu było, że na przykład w roku 1919 endecja, reprezentująca oficjalnie interesy obszarników, przemysłowców, kamieniczników i kupców, zdobyła 140 mandatów. Chłopom i robotnikom kazano wtedy głosować na 5 różnych partii, przy tym w każdej z nich rozpierali się agenci burżuazji. Niewiele lat upłynęło, a większość tych panów w ruchu robotniczym i chłopskim zrzuciła maskę i przeszła do sanacji. Wtedy, w pierwszych latach niepodległości, burżuazja jeszcze musiała się maskować. Starczyło jej kul i bagnetów, aby sterroryzować proletariat Czerwonego Zagłębia, aby rozgromić chłopską Republikę Tarnobrzeską, ale dla opanowania sytuacji w całym kraju takich sił brakowało. Zastąpiło je kłamstwo o burżuazyjnej „demokracji”.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ordynacja wyborcza z r. 1921 nie przeszkodziła faszystowskiej dyktaturze wprowadzić do Sejmu w 1930 r. 249 posłów ze znienawidzonego i otoczonego powszechną pogardą BBWR.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#AleksanderJuszkiewicz">Wysoki Sejmie! Naród polski poznał w okresie dwudziestolecia kilka burżuazyjnych systemów wyborczych i miał okazję przekonać się w praktyce, jak niezawodnie wszystkie one działały na rzecz wszechwładzy obszarnictwa i kapitalistów. Miał okazję przekonać się, że wszystkie one były systemami oszustwa i gwałtu, że wszystkie one tamowały dostęp do Sejmu prawdziwym przedstawicielom interesów i dążeń ludu pracującego.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#AleksanderJuszkiewicz">Niewiele lat było potrzeba dla zdemaskowania w oczach ludu lokajskiej roli agentur burżuazji w legalnych stronnictwach.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#AleksanderJuszkiewicz">Krzepła rewolucyjna świadomość mas. W klasie robotniczej narastała decyzja szturmu na dyktaturę burżuazji, Pamiętamy, jak to Składkowski skarżył się na tajemniczą „mafię w SL”, która pokierowała strajkami chłopskimi wbrew „legalnemu” kierownictwu SL. Na czele mas ludowych szli wtedy bohaterscy bojownicy KPP. Lud polski zwracał swe myśli i uczucia ku Wielkiemu Krajowi Rad.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#AleksanderJuszkiewicz">Świat kapitalistyczny grzązł coraz bardziej w kryzysie, który Polska jako jedno z najsłabszych ogniw imperializmu odczuwała szczególnie ciężko.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#AleksanderJuszkiewicz">Świat imperialistyczny staczał się ku katastrofie wojennej i znowu Polsce przypadła w tej katastrofie rola szczególnie tragiczna i beznadziejna. Jednocześnie najbezczelniejsze kłamstwa i najpodlejsze oszczerstwa nie mogły więcej zaćmić imponującego dzieła budowy socjalizmu w Związku Radzieckim.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#AleksanderJuszkiewicz">W Polsce narastała fala rewolucyjnych walk. Rozszerzał się i umacniał front ludowy. Wtedy to burżuazja dla obrony swej dyktatury musiała coraz częściej oszukańcze słowa zastąpić kulą policyjną. W miejsce lokajów stawiała policjantów i żandarmów. W miejsce konstytucji i ordynacji wyborczej z r. 1921 sanacyjny faszyzm narzucił jawnie faszystowską konstytucję i ordynację z 1935 r. Było to rozszerzenie na cały naród systemu stosowanego wobec Komunistycznej Partii Polski już od 1919 roku.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#AleksanderJuszkiewicz">Lokaje nie zostali — rzecz jasna — zwolnieni. Byli potrzebni do grania roli oszukańczej opozycji, do rozładowania rewolucyjnych nastrojów mas. Zaczęła się wielka dyskusja „ideologiczna” na temat tego, co lepiej służy dyktaturze obszarniczo-kapitalistycznej — bagnet i kula policyjna, czy też oszukańczy frazes i załgany system burżuazyjnej pseudodemokracji?</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#AleksanderJuszkiewicz">Ratajowi, który w Sejmie zapewniał, że tylko cienka karta zapisana paragrafami, tj. konstytucja marcowa, broni pałacu Radziwiłła, ordynacji Potockich w Łańcucie i innych tego rodzaju placówek kapitalistycznych i że stronnictwo opozycji tę zasłonę ze wszystkich sił podtrzymuje — odpowiedział brutalnie Miedziński, że niepotrzebnie Rataj stawia się na posterunku przed tymi pałacami, bo tam już stoją policjanci i to jest pewniejsze.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#AleksanderJuszkiewicz">Policjanci zamiast lokajów.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#AleksanderJuszkiewicz">Oto jeden z ciekawych aspektów przemian systemu dyktatury obszarniczo-kapitalistycznej od konstytucji i ordynacji wyborczej z 1921 r. do konstytucji i ordynacji z 1935 r. Od Daszyńskiego, Witosa, Korfantego i Grabskiego do Piłsudskiego, Becka, Grabowskiego i Rydza.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#AleksanderJuszkiewicz">Kapitalizm na swoim ostatnim etapie, na etapie imperialistycznego gnicia idzie w tym kierunku we wszystkich krajach. Jest to kierunek od burżuazyjnej pseudodemokracji do Mussoliniego i Hitlera, do osławionej komisji badania działalności antyamerykańskiej, do faszystowskich gwałtów w rodzaju aresztowania Jacques Duclos i André Stila — jest to kierunek do chadeków de Gasperiego i neohitlerowców Adenauera, którzy błogosławieni przez Watykan hitlerowskim wzorem zaginają krzyż w kształt swastyki.</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#AleksanderJuszkiewicz">W przeciwieństwie do tej drogi burżuazyjnej dyktatury — Związek Radziecki i kraje demokracji ludowej konsekwentnie i w całej pełni urzeczywistniają socjalistyczny demokratyzm, Znajduje to wyraz w rozpatrywanym przez nas projekcie ordynacji wyborczej. Dzięki temu Sejm powołany w wyniku wyborów opartych na tej ordynacji będzie istotnie najwyższym wyrazicielem woli ludu pracującego miast i wsi, urzeczywistniającym suwerenne prawa narodu.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#AleksanderJuszkiewicz">Wybory przeprowadzone na podstawie ordynacji wyborczej, rozwijającej zasady Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, staną się aktem politycznym olbrzymiej doniosłości dla narodu polskiego. Zaktywizują one masy ludu pracującego miast i wsi, wydobędą nowe ogromne zasoby energii twórczej, spotęgują entuzjazm i zapał i jeszcze bardziej umocnią wolę patriotycznej walki o najpełniejszy rozkwit narodu polskiego, o jego niepodległość i suwerenność.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#AleksanderJuszkiewicz">W państwach burżuazyjnych akt wyborów coraz bardziej staje się fikcją. Między partią republikańską i demokratyczną w USA, między labourzystami i konserwatystami w Anglii, między prawicą socjaldemokratów a chadecją w Trizonii i we Włoszech nie toczy się walka o programy polityczne. Stronnictwa te wspólnymi siłami walczą z partiami reprezentującymi patriotyczną walkę o wolność i suwerenność narodów, o wyzwolenie i postęp społeczny, o pokój. Attlee i Churchill, Truman i Eisenhower, Adenauer i Schumacher robią widowisko wyborcze po to, aby odwrócić uwagę mas od właściwego frontu walki. Od frontu walki między masami ludowymi i ich ciemiężycielami, między siłami, pokoju, którym przewodzi Związek Radziecki, i siłami wojny, które organizuje imperializm amerykańsko-hitlerowski.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#AleksanderJuszkiewicz">Masy ludowe coraz lepiej poznają się na tym oszustwie. Toteż tam, gdzie nie mogą oddać głosów na prawdziwych obrońców sprawy wolności i pokoju, coraz bardziej odwracają się od aktu wyborczego.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#AleksanderJuszkiewicz">W ostatnich wyborach w USA wzięło udział zaledwie 42% uprawnionych do głosowania. W południowych stanach akt wyborczy jest całkowitą fikcją.</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#AleksanderJuszkiewicz">Wysoki Sejmie! W naszym kraju — w kraju prawdziwej wolności, którego jedynym pełnoprawnym gospodarzem jest lud pracujący, tj. olbrzymia większość narodu, akt wyborczy jeszcze silniej zespoli naród wokół klasy robotniczej w narodowym froncie walki o pokój i Plan 6-letni. Będzie on potwierdzeniem tego, że demokratyzm, który przenika całą naszą Konstytucję, nie jest tylko deklaracją, lecz jest rzeczywistością naszego życia.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#AleksanderJuszkiewicz">Przyniesie on jeszcze silniejsze powiązanie mas ludowych z państwem i władzą ludową. W ten sposób wybory, przeprowadzone w myśl zasad Konstytucji, rozwiniętych w ordynacji wyborczej, potwierdzą, że „Konstytucja ta — jak powiedział Prezydent Bolesław Bierut — jest wyrazem nowych stosunków politycznych, wyrazem władzy ludowej, która ukształtowała nasze państwo demokracji ludowej, umocniła jego autorytet, jego silę, jego organizację, ugruntowała prawa i wolności demokratyczne, jak również obowiązki obywatelskie”.</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#AleksanderJuszkiewicz">Wybory te — pierwsze wybory po uchwaleniu Konstytucji — jako wyraz urzeczywistnienia przez naród jej zasad, potwierdzą historyczne słowa Prezydenta Bieruta, że „Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wzmacnia siły naszego narodu, jeszcze bardziej cementuje nasz front walki o utrwalenie pokoju, o realizację Planu 6-letniego, że ta Konstytucja jest tarczą i orężem naszego narodu w walce o rozkwit i świetność naszej Ojczyzny — Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#AleksanderJuszkiewicz">Przedłożony Sejmowi projekt ordynacji wyborczej w całości i w poszczególnych przepisach urzeczywistnia zasady tej Konstytucji, pierwszej w dziejach naszego narodu Konstytucji prawdziwej demokracji i wolności. Wobec pełnej zgodności projektu ordynacji wyborczej z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — komisja wnosi c uchwalenie tego projektu wraz z poprawkami zgłoszonymi w druku nr 1099.</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WładysławKowalski">Otwieram rozprawę nad projektem ustawy o ordynacji wyborczej do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Morawskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyMorawski">Wysoki Sejmie! Ustawa o ordynacji wyborczej do Sejmu, nad którą obecnie obradujemy, ma istotne znaczenie dla całego narodu. Dla każdego jest jasne, że nie chodzi tu tylko o jakieś formalne sprawy. System wyborów do Sejmu i sposób, w jaki naród ma wysuwać kandydatów i wybierać swoich posłów do najwyższego organu władzy państwowej — to zagadnienie, wynikające z samej treści ustroju politycznego i państwowego, zagadnienie, mające z kolei wpływ na system rządzenia, na dalsze kształtowanie się władzy państwa i kierunek polityki państwa.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyMorawski">System wyborczy nie istnieje samoistnie.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzyMorawski">Jest on wyrazem istniejących stosunków politycznych i społecznych, wynika z charakteru władzy, z interesów rządzących klas.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JerzyMorawski">W państwach burżuazyjnych jest on tak konstruowany, by służył wzmocnieniu panowania burżuazji. W warunkach ustroju, opartego na wyzysku, gdy w rękach burżuazji są wszystkie środki ucisku i dławienia mas oraz główne środki oddziaływania na opinię, tak zwany „demokratyzm burżuazyjny” pozostaje zawsze tylko demokratyzmem dla mniejszości, tylko dla klas posiadających, tylko dla bogaczy. Cały kunszt burżuazyjnych ordynacji wyborczych zmierza do tego, aby wyborcy, ludzie pracy wybierali swoich ciemięzców, aby lordowie i hrabiowie, obszarnicy i kapitaliści oraz ich lokaje i sługusy byli reprezentantami mas w izbach gmin, kongresach, zgromadzeniach narodowych, parlamentach i innych przedstawicielstwach burżuazji, jakkolwiek by się zwały.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JerzyMorawski">W sejmie i senacie Polski przedwrześniowej wybranych rzekomo w powszechnych wyborach w 1928 r. zasiadało 30 wielkich kapitalistów — bankierów i fabrykantów, 37 obszarników — w tym 12 książąt i hrabiów, 16 księży, 55 prawników, (sędziów, prokuratorów, rejentów i adwokatów), kilkunastu pułkowników, kilkudziesięciu wyższych urzędników sanacyjnych. A robotników według oficjalnej statystyki było w sejmie 13-tu, a w senacie 1. Wśród nich — tacy „przedstawiciele” robotników, jak płatni lokaje burżuazji Arciszewski, Pużak i spółka.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JerzyMorawski">Kiedy jednak nawet te niesłychanie szczupłej ograniczone zasady demokracji burżuazyjnej okazały się nie dość pewne dla panowania burżuazji — przechodzi ona do form faszystowskiej dyktatury, której wyrazem były sanacyjna konstytucja i ordynacja wyborcza z roku 1935, całkowicie odbierające masom ludowym wpływ na wybory.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JerzyMorawski">Masy ludowe odpowiedziały bojkotem sanacyjnych wyborów. Na przeszło 16 milionów uprawnionych do głosowania wzięło udział w wyborach niewiele ponad 5 i pół miliona.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JerzyMorawski">W robotniczej Łodzi oddano głosów ważnych w stosunku do ogółu uprawnionych do głosowania zaledwie 13%. W Warszawie niewiele ponad 20%, Mimo to sanacyjny sejm, pochodzący z takich wyborów, uznał się za prawomocny i pochodzący z woli narodu.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JerzyMorawski">Jedynie przez obalenie władzy wyzyskiwaczy masy pracujące mogą zdobyć faktyczne prawa demokratyczne, mogą ustanowić demokrację dla siebie, nie dla wyzyskiwaczy. Ta prawda coraz szerzej torowała sobie drogę do świadomości mas.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JerzyMorawski">Wyrażając nastroje i dążenia olbrzymiej większości mas ludowych Komunistyczna Partia Polski stwierdzała:</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JerzyMorawski">„Żaden krok naprzód nie jest możliwy, dopóki nie przepędzimy bandy sanacyjnej, dopóki nie przekreślimy «carskiej konstytucji więziennej», dopóki nie obalimy reżimu sanacyjnego... Zgrała się banda faszystowska, ale sama nie odejdzie, będzie się kurczowo trzymać władzy, będzie jej bronić pazurami, puści w ruch wszystkie środki, jakie władza daje, by władzę utrzymać. Sanacja odejdzie, gdy zmyje ją fala wielkiego ruchu ludowego...”.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JerzyMorawski">Huraganowy ogień artylerii radzieckiej, kruszący umocnienia hitlerowskich okupantów nad Bugiem, nad Wisłą, nad Odrą, obwieścił narodowi polskiemu początek nowej ery.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JerzyMorawski">Dokonał się historyczny zwrot w położeniu mas pracujących.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JerzyMorawski">Klasa robotnicza zdobyła ojczyznę i wraz z nią zdobył ojczyznę każdy człowiek pracy w Polsce.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JerzyMorawski">W krwawych i ciężkich zmaganiach z wrogami ludu utrwaliła się i okrzepła władza ludowa. Podstawowe źródła bogactw, tworzonych pracą mas ludowych, stały się własnością narodu, źródłem jego siły. Na podstawie głębokich przemian w ekonomice, kulturze, życiu społecznym i politycznym — rozwija się demokracja ludowa, demokracja dla najszerszych mas ludu pracującego.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JerzyMorawski">„Dzisiaj prawa my stanowimy — powiedział w dyskusji konstytucyjnej chłop z powiatu miechowskiego, Stanisław Sadowski — dzisiaj władza to jestem ja sam i taki chłop i robotnik jak ja”.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JerzyMorawski">Jaką ordynację, jaki system wyborów chcą mieć najszersze masy ludowe?</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JerzyMorawski">Chcą mieć taką ordynację wyborczą, która w pełni wyrażać będzie ich suwerenne prawa jako gospodarzy kraju i zapewni, im pełną swobodę wyrażania swojej woli.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#JerzyMorawski">Chcą mieć taki system wyborczy, który umożliwi milionom ludzi pracy wysunięcie i wybranie do Sejmu jako swych posłów najlepszych ludzi spośród robotników, chłopów i inteligencji, wypróbowanych w walce z wrogami ludu, ofiarnych i przodujących w pracy, wiernych sprawie robotniczo-chłopskiej.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#JerzyMorawski">Chcą mieć taką ordynację, taki system wyborów, który nie ograniczy stosunków wyborców ze swymi posłami do samego aktu wyborów, ale trwale powiąże wybrany Sejm z masami ludowymi, zapewni stałą kontrolę mas nad pracami Sejmu i działalnością posłów.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#JerzyMorawski">Czy przedłożony projekt ordynacji wyborczej czyni zadość tym założeniom, czy trafnie wyraża dążenia mas?</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#JerzyMorawski">Nie ulega wątpliwości, że tak. Ordynację naszą przenika głęboki, ludowy demokratyzm. Ordynacja nie tylko głosi demokratyczne zasady wyborcze, ale i stwarza gwarancję urzeczywistnienia tych zasad w praktyce.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#JerzyMorawski">Wyrazem głębokiego demokratyzmu ordynacji jest system wysuwania kandydatów na posłów przez stronnictwa polityczne i masowe organizacje ludu pracującego, zarówno przez centralne jak i terenowe władze tych stronnictw, z uwzględnieniem kandydatów wysuniętych bezpośrednio przez masy pracujące na zebraniach fabrycznych, gromadzkich, spółdzielczych itp.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#JerzyMorawski">Najszersze masy pracujące mogą wziąć udział w ustalaniu kandydatów — zarówno członkowie stronnictw politycznych, jak i bezpartyjni. Wysuwanie kandydatów będzie potężnym czynnikiem uaktywnienia mas, skutecznym środkiem kontroli społecznej, przejrzenia i wysunięcia przez masy rzeczywiście najlepszych ich przedstawicieli.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#JerzyMorawski">Ordynacja wyborcza przyciąga szerokie masy pracujące do bezpośredniego udziału w przygotowaniu i przeprowadzeniu wyborów. Aparat, który ma przeprowadzić wybory, nie będzie, jak w krajach burżuazyjnych, aparatem biurokratycznym, urzędniczym, lecz wyłoniony będzie przez rady narodowe spośród szerokiego aktywu społecznego, bezpośrednio spośród ludzi pracy na szerokiej bazie frontu narodowego.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#JerzyMorawski">Ordynacja zapewnia rzeczywistą powszechność wyborów, przyznając prawo wyborcze wszystkim obywatelom powyżej lat 18.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#JerzyMorawski">Ordynacja gwarantuje kobietom równe prawa z mężczyznami.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#JerzyMorawski">Po raz pierwszy do wyborów pójdzie młodzież. Przez fakt udziału w wyborach nasza młodzież, która daje tak wiele dowodów swego patriotyzmu i ofiarności w pracy dla Ojczyzny, jeszcze mocniej zrozumie swą współodpowiedzialność za losy kraju, swą rolę — wespół ze starszym pokoleniem — gospodarza Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#JerzyMorawski">Pójdą do urn wyborczych żołnierze i oficerowie naszego Ludowego Wojska. Przez fakt udziału w wyborach nasze wojsko jeszcze mocniej powiąże się z ludem, z narodem, jeszcze mocniej strzec będzie suwerennych praw narodu.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#JerzyMorawski">Ordynacja zabezpiecza rzeczywistą równość wyborów, przyznając każdemu wyborcy jeden głos, stanowiąc, że każdy głos ma równą wagę w wyborach.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#JerzyMorawski">Ordynacja gwarantuje bezpośredniość wyborów. Głosuje się wprost na kandydatów. Głosuje je się na ludzi. Każdy może się wypowiedzieć o kandydacie, każdy ma możność wziąć udział w wysuwaniu kandydatów, a po ustaleniu listy kandydatów — każdy wyborca ma możność wyboru między wysuniętymi kandydatami.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#JerzyMorawski">Wybrani zostają tylko tacy kandydaci, którzy uzyskali bezwzględną większość głosów. Ordynacja nie dopuszcza ważności wyboru na posła, o ile nie wypowie się za kandydatem większość wyborców. Jest to realna gwarancja, że posłowie wyrażają wolę większości, ludności.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#JerzyMorawski">Zagwarantowana w ordynacji tajność głosowania zapewnia wszystkim wyborcom pełną swobodę wyrażenia swej woli, co umożliwi przejawienie przez wyborców w nieskrępowany sposób swej opinii o kandydatach, stając się dodatkowym jeszcze czynnikiem kontroli społecznej i krytyki mas w stosunku do kandydatów na posłów.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#JerzyMorawski">Ordynacją przewiduje, zgodnie z wytycznymi Konstytucji, że zadania wyborców nie kończą się z momentem dokonania wyborów. Trwają one przez cały okres działalności Sejmu, Kontrola wyborców nad działalnością posłów zostaje prawnie, zagwarantowana w Konstytucji prawem odwołania kandydatów. Każdy poseł odpowiada przed swymi wyborcami i zobowiązany jest utrzymywać z nimi jak najściślejszą więź. Jeśli się sprzeniewierzy woli swych wyborców, jeśli okaże się człowiekiem niegodnym reprezentować masy pracujące — zostanie odwołany przez wyborców, Mówiąc o prawie odwołania posła przez wyborców przed, terminem wygaśnięcia mandatu, jeśli się sprzeniewierzył woli swych wyborców, tow. Stalin powiedział w czasie wyborów do Rady Najwyższej w Związku Radzieckim w roku 1937: „Jest to wyśmienite prawo, towarzysze. Delegat powinien wiedzieć, że jest sługą, narodu, który go delegował do Rady Najwyższej i że winien postępować w myśl nakazu danego mu przez naród. Jeśli zboczył z drogi, wyborcy mają prawo żądać rozpisania nowych wyborów, a delegatowi, który zboczył z drogi, dać krzyżyk na drogę”.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#JerzyMorawski">Również i nasi wyborcy winni pamiętać o tym prawie zagwarantowanym, im przez naszą Konstytucję, winni kontrolować działalność swych posłów. Jest to jeden z podstawowych warunków realizacji zasady udziału mas w rządzeniu krajem, zapewnienia, że masy ludowe stanowią nie tylko głosujący, ale i rządzący naród, Takie są główne wytyczne naszego systemu wyborczego, wynikające z faktycznej a nie formalnej tylko demokracji, wyrażające rzeczywistą władzę ludu.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#JerzyMorawski">Te głębokie, faktyczne prawa demokratyczne zapewnił sobie sam lud pracujący swą zwycięską walką z wrogami klasowymi, swą niezmożoną pracą w budownictwie Polski Ludowej.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#JerzyMorawski">Uwieńczeniem i podsumowaniem zwycięstw i osiągnięć polskiego ludu pracującego jest uchwalona niedawno przez Sejm Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#JerzyMorawski">„W okresie dyskusji ogólnonarodowej nad projektem Konstytucji — mówił w referacie wygłoszonym w Sejmie Prezydent Bierut — masy pracujące poznały od razu i odczuły w niej własne swe dzieło, przyjęły ją jako swoją, robotniczą i chłopską, prawdziwie ludową, płynącą z ich serc, z ich myśli i uczuć Konstytucję...”</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#JerzyMorawski">Z zasad naszej ludowej Konstytucji wynika ordynacja wyborcza, która jest rozwinięciem i skonkretyzowaniem postanowień. Konstytucji w sprawie praw wyborczych narodu.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#JerzyMorawski">Nie ulega wątpliwości, że również przedłożoną ordynację wyborczą masy ludowe przyjmą jako swoją, robotniczo-chłopską, prawdziwie demokratyczną, wzmacniającą ich władzę w kraju, ułatwiającą dalsze rozszerzenie i rozwijanie praw- i swobód demokratycznych ludu pracującego W okresie, kiedy my w Polsce wprowadzamy nowe demokratyczne prawo wyborcze — najbardziej demokratyczne prawo, jakie kiedykolwiek miał naród polski — w krajach kapitalistycznych zaostrza się atak sił reakcyjnych na prawa i swobody demokratyczne mas. Nawet te mizerne prawa i swobody obywatelskie w ramach burżuazyjnej demokracji, jakie burżuazja zmuszona była niegdyś przyznać narodowi pod naporem mas, obecnie są w brutalny sposób deptane i ograniczane. Ustawy antyrobotnicze, areszty i prześladowania bojowników postępu, terror policji w stosunku do mas pracujących, bezkarne hulanie band faszystowskich — oto obecne praktyki burżuazji w Anglii, we Francji i w innych krajach, które niegdyś chełpiły się swym formalnym burżuazyjnym demokratyzmem.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#JerzyMorawski">W parze z tym idzie bezwzględne ograniczanie praw wyborczych mas ludowych za pomocą oszukańczych, specjalnie okrojonych do potrzeb reakcji ordynacji wyborczych. Nawet burżuazyjna prasa, mianowicie dziennik „Le Monde” nazwał nową ordynację wyborczą, narzuconą w roku 1951 przez reakcję francuską, najmniej uczciwą ordynacją w historii Francji.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#JerzyMorawski">Ograniczenia wyborcze w krajach burżuazyjnych Europy łączą się z wzrastającym naciskiem imperialistów USA na te kraje. Burżuazja wyzbywa się suwerenności państwowej na rzecz monopolistów amerykańskich i coraz to bardziej w tych krajach prawem nie są ich pisane konstytucje, lecz rozkaz amerykańskich ambasadorów, rozkaz amerykańskiego rezydenta — faktycznego okupanta tych krajów.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#JerzyMorawski">Dlatego, gdy fala faszyzmu wzbiera w krajach kapitalistycznych, gdy masy ludowe znajdują się w ciężkim boju o swoje prawa do życia i wolności — nasza Konstytucja, nasz szeroki ludowy demokratyzm, nasz demokratyczny system wyborczy, niewątpliwie będą jednym z czynników rewolucjonizujących masy w ich walce, wskazujących, jak szerokie suwerenne prawa i wolności stanowi dla siebie naród, który wyzwolił się z jarzma imperializmu i sam kształtuje swoje losy.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#JerzyMorawski">Obywatele Posłowie! Obecny Sejm, który przejdzie do historii jako Sejm Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ma w swej 5 1/2-rocznej działalności uchwały i postanowienia, które torowały drogę do tej wielkiej karty zwycięstw naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#JerzyMorawski">Nasz Sejm jest Sejmem Planu 6-letniego, wielkiego programu gospodarczego, politycznego i kulturalnego, programu, który porusza najszersze masy naszego narodu i stał się sztandarem potężnego, przeobrażającego naród ruchu współzawodnictwa pracy.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#JerzyMorawski">Nasz Sejm włączył się do wielkiej akcji podjętej przez Światową Radę Pokoju i wezwał cały naród do wzmożenia wysiłku w walce o pokój.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#JerzyMorawski">W walce o realizację wielkich zadań stojących przed narodem dokonywało się coraz większe zespolenie najszerszych mas pracujących pod przewodnictwem klasy robotniczej w narodowym froncie walki o pokój i Plan 6-letni.</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#JerzyMorawski">„Zjednoczyć wszystkie siły — mówił Prezydent tow. Bierut — nadać im świadomy kierunek, podnieść zacofany do niedawna byt materialny i siły wytwórcze społeczeństwa na najwyższy poziom, jaki może osiągnąć wolny, wyzwolony naród.</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#JerzyMorawski">„Zjednoczyć wszystkie siły narodu, aby z kraju na pół rolniczego, w którym ziemia dawała — i jeszcze daje niestety — bardzo niskie urodzaje (nie dlatego, że jest zła, ale dlatego, że jest uprawiana w sposób przestarzały), uczynić z tego kraju kraj wysoko uprzemysłowiony, kraj żelaza, betonu i stali, kraj maszyn i elektryczności, kraj wysokiej techniki zarówno w przemyśle jak i w rolnictwie, kraj korzystający w pełni ze swych ukrytych dotąd i słabo wykorzystanych, ale bezspornych bogactw naturalnych, kraj jednolity gospodarczo i kulturalnie, kraj wielkiej metalurgii i wielkiej chemii, kraj żeglugi morskiej i portów światowych, kraj wysokich urodzajów i wysokiej kultury — oto jakie jest zadanie naszego frontu narodowego w walce o pokój i Plan 6-letni”.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#JerzyMorawski">Wyrazem zwycięstwa tych idei, idei frontu narodowego, było jednomyślne poparcie przez wielomilionowe masy ludu pracującego — robotników, chłopów, inteligencji — zasadniczego prawa naszego narodu, naszej ludowej Konstytucji, było jednomyślne uchwalenie Konstytucji przez Sejm, przez przedstawicieli wszystkich stronnictw i organizacji demokratycznych, wszystkich warstw ludności pracującej, Stoimy teraz przed kampanią wyborów do przyszłego Sejmu. Będą się one odbywały w odmiennych warunkach aniżeli wybory w roku 1947, Wówczas wybory do Sejmu odbywały się w warunkach zaciętej, najostrzejszej walki obozu demokracji ludowej pod przewodem klasy robotniczej przeciwko działającym jeszcze, mającym jeszcze poważne pozycje, siłom reakcji. Była to wielka batalia klasowa z wrogiem o ugruntowanie demokracji ludowej, chociaż wynik tej walki już wtedy był przesądzony.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#JerzyMorawski">Wybory w roku 1952 odbywać się będą w warunkach zwycięstwa mas ludowych, gdy władza ludowa jest już ostatecznie utrwalona, gdy siły reakcji są rozgromione, a jej niedobitki stoczyły się do roli ośrodków szpiegowskich i dywersyjnych na usługach imperialistycznych wywiadów.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#JerzyMorawski">Polskie masy pracujące idą do wyborów w roku 1952 z wielkim dorobkiem w dziedzinie uprzemysłowienia kraju, podniesienia jego sił gospodarczych i obronnych, rozwoju kultury i oświaty naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#JerzyMorawski">Kampania wyborów do Sejmu niewątpliwie umocni i rozszerzy nasz front narodowy i wzmoże walkę z niedobitkami podziemia i obcej dywersji. Kampania wyborcza do Sejmu, odbywająca się w trzecim roku Planu 6-letniego, przyczyni się do dalszego zespolenia narodu, do przyśpieszenia naszego marszu naprzód w wykonaniu wielkich zadań budowania siły i dobrobytu narodu.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#JerzyMorawski">Kampania wyborcza do Sejmu stanie się wielką szkołą aktywności społecznej i politycznej najszerszych mas, podniesienia ich świadomości, ich poczucia odpowiedzialności jako gospodarzy kraju, jako narodu nie tylko głosującego, ale faktycznie rządzącego krajem.</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#JerzyMorawski">Sejm, który zostanie wyłoniony w nadchodzących wyborach, będzie realizować program frontu narodowego, wcielać w życie zasady naszej Konstytucji, która jest wyrazem i sztandarem tego frontu.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#JerzyMorawski">Przyszły Sejm doprowadzi do końca zwycięską realizację Planu 6-letniego i podejmie wielkie zadanie opracowania nowego 5-letniego Planu na lata 1956–1960, planu jeszcze większego rozkwitu naszego kraju, wzrostu sił Polski, podniesienia dobrobytu materialnego i kultury mas pracujących.</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#JerzyMorawski">Przedłożony projekt ordynacji wyborczej do Sejmu stwarza warunki do tego, aby najszersze masy ludowe mogły w swobodny i nieskrępowany sposób wyrazić swą wolę, wybrać Sejm godny tych wielkich ogólnonarodowych zadań, posłać do Sejmu swych najlepszych przedstawicieli, ludzi, którzy potrafią pracować dla narodu, ludzi rozważnych i uczciwych, nieubłaganych w walce z wrogami ludu, kochających swój kraj i naród, gotowych oddać wszystkie siły dla sprawy robotniczo-chłopskiej.</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#JerzyMorawski">Projekt ordynacji wyborczej stwarza warunki do nawiązania najściślejszej łączności między masami ludowymi a ich posłami na Sejm, warunki dla wzmocnienia udziału najszerszych mas w rządzeniu krajem.</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#JerzyMorawski">Klub poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.59" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Ozga-Michalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefOzgaMichalski">Obywatele Posłowie! Mamy dzisiaj uchwalić ustawę, która w myśl wytycznych Konstytucji reguluje sposób przeprowadzenia wyborów do przyszłego Sejmu. Tak więc tym ostatnim aktem ustawodawczym zamknie nasz parlament swoją pięć i pół roku trwającą działalność.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JózefOzgaMichalski">Sejm nasz zapisał się do historii pracą prostych ludzi, pracą robotników i chłopów, którzy poprzez nas sprawowali w tym parlamencie swoją władzę, swoje robotniczo-chłopskie rządy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JózefOzgaMichalski">Miara i waga dokonanych w Polsce prac jest w ręku każdego obywatela, który przykłada swoje siły do budowy kraju.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JózefOzgaMichalski">Rozparcelowane majątki, unarodowione kopalnie i fabryki, stokrotny wzrost oświaty i kultury, wzrost poziomu rolnictwa i potężny rozwój przemysłu — oto droga Sejmu, który dzięki poparciu narodu mógł wprowadzić w życie program robotniczo-chłopski. Bez tej jedności działania Sejmu z narodem, bez poparcia mas ludowych dla polityki Rządu robotniczo-chłopskiego, dla polityki Partii robotniczej i chłopskiej nie można by niczego w Polsce zbudować, nie można by tworzyć bogactwa i szczęścia narodu.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JózefOzgaMichalski">A o czyje bogactwo i o jakie szczęście szło? Niech nam uprzytomni minione czasy scena, którą niejeden z nas oglądał może na własne oczy.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JózefOzgaMichalski">Na pierwszej stronicy „Chłopów”, wielkiego dzieła Reymonta, napotykamy taki obrazek z polskiego życia. Drogą przez wieś już późną jesienią idzie wypędzona po całoletniej pracy w łachmany odziana kobieta.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JózefOzgaMichalski">„— A dokąd to wędrujecie Agato?... Wypędzili was Kłębowie. Co?</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JózefOzgaMichalski">— I... nie wypędzili... Jakżeby... Dobre są ludzie — krewniaki. Samam ino zmiarkowała że trza mi w świat. Z cudzego woza złaź choć w pół morza... Na zimę idzie... Roboty brakło — darmo mi to dadzą warzę, albo i ten kąt do spania?”</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JózefOzgaMichalski">Tak na krótką chwilę odsłonięta kurtyna pozwala ujrzeć nędzę człowieka, oddaloną dziś o setki mil od progu chaty wiejskiej, wykreśloną raz na zawsze z polskiego życia.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JózefOzgaMichalski">A przecie czasy, które ukazuje Reymont, były dopiero początkiem wieku nędzy na polskiej wsi, wieku ukoronowanego panowaniem sanacji, która zrodziła armię 8 milionów ludzi bez zajęcia.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JózefOzgaMichalski">Czy ludzie ci mogli wybierać dla siebie lepszy los niż lichą służbę, niż kij i torbę człowieka poszukującego wiecznie pracy?</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JózefOzgaMichalski">Czy mogli oni wybrać sobie parcele z reformy lub ziemi po pruskim junkrze, szkolę dla dziecka, miejsce w szpitalu dla znękanego głodem i mrozem ciała?</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JózefOzgaMichalski">A przecież znany jest w kronikach Polski sanacyjnej fakt, że fornal księcia Sanguszki, wyrzucony po długich latach pracy w folwarku, pozarzynał wszystkie swoje dzieci, nie chcąc patrzeć na ich głodową śmierć.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JózefOzgaMichalski">Niedługo potem w roku 1935 przyszły wybory do Sejmu, które wykazały za pomocą „cudów” przy urnach wyborczych, że głosami tychże gnębionych fornali, tychże wyzyskiwanych chłopów wychodzili na posłów Sanguszkowie, Potoccy, że głosy bezrobotnych „wybierały” na swoich posłów dygnitarzy Lewiatana, szlachtę i biskupów.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#JózefOzgaMichalski">Ale już wtedy masy ludowe miały swoich prawdziwych bojowników i nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#JózefOzgaMichalski">Radykalny ruch ludowy, idący razem z Komunistyczną Partią Polski, zdzierał maskę obłudy z tych, co oszukiwali naród.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#JózefOzgaMichalski">Reakcja polska czyniła wszystko, aby utrzymać lud w ryzach, aby nad nim panować, aby przemocą i oszukaństwem wygrywać wybory i z władzy uczynić aparat do dalszej walki przeciwko niemu, do nieskrępowanego wyzysku mas.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#JózefOzgaMichalski">Religia i pobożność, złoto i przekupstwo, drewniany konfesjonał i ogniotrwała kasa szły w świętej zgodzie na połów głosów wyborczych.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#JózefOzgaMichalski">Ale oto jak naprzeciw tym potęgom, ubranym w karmazyny i amaranty, herby i infuły, przeciwko siłom, które rozporządzały wówczas szwadronami policji i tysiącami zakonników, w których posiadaniu był chleb, złoto i władza w Ojczyźnie — jak przeciwko temu spiskowi na prawa i życie ludu, spiskowi przeciwko Ojczyźnie występuje szary chłop, za którym nic jeszcze prócz rodzącej się idei rewolucji nie stało.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#JózefOzgaMichalski">O oto jego głos, głos Władysława Krąga z pow. opatowskiego:</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#JózefOzgaMichalski">„Musimy my, szara masa łączyć się sami, nie patrząc na tych naszych mesjaszy. Z hasłami rzuconymi śmiało przez „Samopomoc Chłopską” pójdą do urn wyborczych tysiące chłopów, którzy jasno uprzytomniają sobie, do czego trzeba dążyć. Więc, bracia chłopi, do gromady! Komu nie są obce hasła: ziemia chłopom, jedność robotniczo-chłopska, rozdział kościoła od państwa, przykrócenie cugli duchowieństwu i przeciwstawienie się wszelkiej wojnie, która jest zagładą dla mas chłopsko-robotniczych — ten pójdzie z nami nie bojąc się żadnych straszaków”.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#JózefOzgaMichalski">Warto by odszukać dzisiaj po dwu dziesiątkach lat Władysława Krąga, może żyjącego jeszcze, i powiedzieć mu: Twoje chłopskie hasła są żywe. Jest z nami w dniu dzisiejszym tradycja twojej walki, gdy mówiłeś przed dwudziestu laty o „przeciwstawieniu się wszelkiej wojnie, która jest zagładą dla mas chłopsko-robotniczych”.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#JózefOzgaMichalski">Czy to zdanie wypowiedział ktoś okryty kościelną lub rządową szatą? — Wypowiedział je prosty chłop w trosce o los Polski, tak jak podobne myśli wypowiadało setki i tysiące robotniczych i chłopskich głosów.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#JózefOzgaMichalski">Ale wolności głosowania na wysuniętych przez siebie kandydatów chłopi nic mieli. Chłopi nie byli równoprawnymi obywatelami w państwie — za naród liczyła się szlachta i kapitaliści, Wybory odbywały się w atmosferze terroru przy pomocy zaufanych starosty, Takie ozonowe wybory odbyte przed wojną przy jednej z urn wyborczych opisuje w następujący sposób chłop ludowiec z powiatu łomżyńskiego:</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#JózefOzgaMichalski">„Po długich oczekiwaniach zajechał samochód i wyszedł z niego gruby jegomość, podobny do Rasputina... był to delegowany przez starostwo referent, który wyszedłszy na ganek pouczył kogo mają wybrać, aby był szlachetnym i bogatym... Myśmy chcieli Józefa Tyszkę, który prawdziwie wałczy w obronie mas pracujących, toteż chłopi zaczęli krzyczeć... Wtedy pan komisarz wyborczy powiedział: Czy ja mam do czynienia z bydłem czy z ludźmi, jeżeli będziecie krzyczeć, to was każę na same święta pozamykać do aresztu”.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#JózefOzgaMichalski">Ten obrazek to żywa ilustracja do faszystowskiej ordynacji wyborczej — ilustracja do rządów Składkowskiego, którego dewizą było:</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#JózefOzgaMichalski">„trzymaj chama krótko”.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#JózefOzgaMichalski">Pisał w tych dniach zdrady narodowej i pogardy człowieka chłopski poeta Wojciech Skuza:</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#JózefOzgaMichalski">„Dlatego, gdy w czasopismach czytamy wciąż słowa „naród”, „państwo” — widzimy, że słowa te nic wspólnego z narodem i państwem nie mają. Dotyczą one spraw resztki szlachty, biurokracji i burżuazji”.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#JózefOzgaMichalski">W tym samym czasie ukazuje się artykuł Juliana Wieczorka zamieszczony w „Zielonym Sztandarze” przez Irenę Kosmowską. Myśl Wojciecha Skuzy znajduje w nim swoje rozwinięcie i dyrektywę działania:</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#JózefOzgaMichalski">„Rodzi się walka, w której stoją naprzeciw siebie z jednej strony front kapitalistycznych wyzyskiwaczy — a z drugiej front wszystkich ludzi pracy, chłopów, robotników i pracowników umysłowych... wszystko musimy zdobyć w walce... wolność — przeciw faszystowskiej dyktaturze, pokój — przeciw grabieżcom i podżegaczom, chleb, szczęście i dobrobyt — przeciw głodowi i nędzy, sprawiedliwy ustrój społeczny — przeciw kapitalizmowi — aż do zwycięstwa”.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#JózefOzgaMichalski">To wołanie bojownika chłopskiego, drukowane przed wojną na łamach „Zielonego Sztandaru”, znajdowało odgłos wśród radykalnej młodzieży wiciowej, wśród chłopów-ludowców, którzy wbrew prawicy organizowali Front Ludowy, front walki o sprawiedliwość i pokój, przeciw zaprzedanym Hitlerowi rządom Składkowskich i Becków.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#JózefOzgaMichalski">Organizowali front ludowy robotniczo-chłopski, który przez długie lata walk i ofiar urósł i okrzepł — by stać się dzisiaj narodowym frontem walki o pokój i socjalizm.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#JózefOzgaMichalski">Wysoki Sejmie! Głosy, które wówczas padały, głosy — żądania chłopskie i głosy — wytyczne klasy robotniczej ukazują cały ogrom walki podjętej przez lud, walki stoczonej zwycięsko z krwawą przemocą hitlerowskiego faszyzmu, który na długie lata okupacji zagarnął nasz kraj, i gdyby nie olbrzymia siła Związku Radzieckiego i jego bohaterskiej Armii, czekałaby nas całkowita zagłada, a Polska i naród nasz przestałyby istnieć.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#JózefOzgaMichalski">Ludzie, którzy Polskę uważali za swój folwark, którzy doprowadzili ją na skraj przepaści, oddając ją bezbronną i ubogą na łup hitlerowskiej tyranii, słusznie zostali wykreśleni z życia narodu.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#JózefOzgaMichalski">Rydzowie i Składkowscy, Andersowie i Borowie-Komorowscy, Bańczykowie i Korbońscy, wysługujący się hitlerowskim agentom i nawołujący dziś do wyprawy wojennej wspólnie z hitlerowcami przeciwko Polsce, wreszcie Mikołajczyk — polskiej szlachty parobek i podnóżek faszyzmu, świadczący o dobrodziejstwach rządów ozonowych w Polsce na niedawnym procesie w Paryżu, gdzie bronił szefa OZON-u Kowalewskiego — oto ludzie odznaczeni przez historię zdradą, a przez bankierów dolarami.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#JózefOzgaMichalski">Dzisiaj, kiedy mętna fala faszyzmu w krajach kapitalistycznych podnosi coraz wyżej grzywę, gdy chce zmieszać z błotem wszystko, co szlachetne w narodach, ci zdrajcy służą w ręku imperialistów za błoto do obrzucania nim naszej Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#JózefOzgaMichalski">Jeśli imperialistom potrzeba dżumy, znajdą ją w pracowniach sprzedajnych ludzi za odpowiednią opłatą. Jeśli potrzeba kłamstwa, znajdują je w dowolnych ilościach. Lecz tej gromady zdrajców, którą kupowali na funty, nie mogą już powiększać do woli, nie ma bowiem w naszej Ojczyźnie poza sprzedawczykami i degeneratami ludzi, którzy chcieliby stać się pomocnikami następców Hitlera, którzy chcieliby pomagać w budowie hitlerowskich fabryk śmierci, a szkodzić w budowie naszego polskiego życia, A co się tyczy zdrajców z tzw. „Zielonej Międzynarodówki”, dla których ryngrafem jest dolar, to zostali oni zdemaskowani nie tylko w Polsce i nie tylko jako zdrajcy swojego narodu, ale i poza granicami kraju już jako wrogowie ludzkości i zbrodniarze wojenni. Wystarczy przeczytać apel podpisany przez Mikołajczyka, w którym wzywa on ONZ: „aby Narody Zjednoczone interweniowały w Polsce... takimi samymi środkami i z taką samą siłą, z jaką interweniują w Korei!”. Pisarze francuscy słusznie napiętnowali Mikołajczyków jako wrogów ludzkości.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#JózefOzgaMichalski">Oto w jakich warunkach i w jakim napięciu toczy się tam walka o wybór dróg, o prawdę, o pokój.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#JózefOzgaMichalski">Zbliżające się w naszym kraju wybory odbędą się w duchu nowej Konstytucji, w myśl demokratycznych zasad przedstawionych w przedłożonym projekcie ordynacji wyborczej. Odbędą się one jako najbardziej demokratyczne w porównaniu z wyborami w krajach kapitalistycznych, których jesteśmy świadkami.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#JózefOzgaMichalski">Tam odbywają się wybory w warunkach, kiedy kapitaliści, obszarnicy, bankierzy pod egidą amerykańskiej soldateski terroryzują lud, wywierają wściekły nacisk na wyborców, kiedy faszyzują zależne od siebie kraje, przygotowując nową wojnę.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#JózefOzgaMichalski">U nas nie ma kapitalistów, nie ma obszarników, nie ma również ich nacisku na ludzi pracy. My idziemy do wyborów w atmosferze współpracy robotników, chłopów, inteligencji, w atmosferze przyjaźni i zaufania, które daje nam wspólnie we froncie narodowym prowadzona walka o pokój i socjalizm.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#JózefOzgaMichalski">Niezbędnym warunkiem prowadzenia walki o dalszy rozkwit gospodarczy i kulturalny naszej Ojczyzny jest pełny udział wszystkich ludzi pracy w sprawowaniu władzy państwowej, jest rzeczywisty wpływ narodu na losy swego państwa.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#JózefOzgaMichalski">Są jeszcze skrycie działające siły reakcji, sprzedawczykowie z „Zielonej Międzynarodówki”, kliki emigracyjnych zdrajców — pogrobowcy hitleryzmu. Są to te same siły, które przed wojną ograbiały chłopów i robotników z praw, wolności i z owoców ich pracy. Dziś apelują one. do zakapturzonych wrogów postępu w kraju, do spekulantów i kułaków, rzucając oszczerstwa na naszą demokracie. Pragną one zdezorientować chłopów i pragnęłyby podważyć ich sojusz z robotnikami — rękojmię dalszego rozwoju i zwycięstwa socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#JózefOzgaMichalski">Kampania przedwyborcza będzie walką przeciwko wszystkim wstecznym i ciemnym siłom, przeciwko tym, którzy w imię kułacko-plebańskiego zaścianka, w imię sobkowskich interesów kliki wyzyskiwaczy gotowi byliby sprzedać kraj, skąpać go we krwi i puścić w pacht imperialistom.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#JózefOzgaMichalski">Świadomy udział chłopów, udział Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w szerokiej uświadamiającej kampanii przedwyborczej będzie naszą wspólną, a zarazem najbardziej osobistą każdego chłopa walką o przyszłość i szczęście naszych rodzin, o pokój i niezależność naszej Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#JózefOzgaMichalski">Mamy przekonanie, że chłopi oddadzą swoje głosy za Polską Ludową, za rządem robotniczo-chłopskim, oddadzą je na kandydatów godnie reprezentujących ich interesy i interesy Ojczyzny — sprawiedliwość i pokój.</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#JózefOzgaMichalski">Przekonanie nasze wypływa z patriotycznej postawy chłopów, wypływa ono z faktu, że nasza ordynacja gwarantuje pracującej wsi i klasie robotniczej oddolne wysuwanie kandydatów, że według jej wytycznych będziemy głosować na wysuniętych przez siebie z imienia i nazwiska ludzi, a nie na anonimowe numery.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#JózefOzgaMichalski">Wybory w myśl ordynacji będą powszechne, równe, tajne i bezpośrednie. Każdy oddany głos chłopa, robotnika czy inteligenta w równym stopniu zaważy na losach wyborów. Każdy głos ma jednakową wartość. Na posła może przejść tylko ten kandydat, który skupi wokół swego nazwiska większość ważnie oddanych głosów w okręgu.</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#JózefOzgaMichalski">Nasze komisje wyborcze, przewidziane demokratyczną ordynacją, to komisje, które składać się będą z najuczciwszych obywateli, z chłopów, robotników, z inteligencji ludowej — komisje społeczne, które, w czasie wyborów będą pracowały na wszystkich szczeblach.</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#JózefOzgaMichalski">Pragnę zakończyć słowami chłopa-wyborcy, który przed wyborami w 1930 r. takie wymogi stawiał posłowi w piśmie „Samopomoc Chłopska”:</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#JózefOzgaMichalski">„Rośniemy i będziemy rośli aż do zwycięstwa, aż do zdobycia rządów robotniczo-chłopskich. My nie na mandaty liczymy, a na organizację chłopów, na świadomość chłopską, Poseł nasz to nie poseł od doradzania burżuazji. Nie, Nasz poseł to sługa ludu, to organizator mas i nic więcej”.</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#JózefOzgaMichalski">Jesteśmy przekonani, że chłopi wykorzystają tę demokratyczną, ludową ordynację wyborczą, aby takich kandydatów — ludzi wiernych ludowi, organizatorów mas, ludzi nie lękających się trudności i niebezpieczeństw, ludzi śmiałych — powołać w nadchodzących wyborach do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-7.53" who="#JózefOzgaMichalski">Ordynacja wyborcza przedłożona dzisiaj Sejmowi wyrasta z Konstytucji przyjętej przez cały naród, z Konstytucji, którą uchwaliliśmy w pamiętnym historycznym dniu 22 lipca. Ordynacja wyborcza jest danym narodowi prawem, na mocy którego wszyscy obywatele Polski Ludowej powołają w demokratycznych wyborach najwyższą władzę w państwie — Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-7.54" who="#JózefOzgaMichalski">Klub poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za ordynacją wyborczą w brzmieniu zgłoszonym przez komisję wraz z poprawkami.</u>
<u xml:id="u-7.55" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Wende.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKarolWende">Wysoki Sejmie! Siedemnaście lat wstecz, w czerwcu 1939 r., w ówczesnym sejmie toczyła się bardzo pouczająca dyskusja nad ustawą, dotyczącą, jak wiadomo, najżywotniejszych praw obywatelskich, mianowicie — nad ordynacjami wyborczymi do Sejmu i Senatu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanKarolWende">Po przeforsowaniu bojkotowanej przez naród cały faszystowskiej konstytucji kwietniowej klika sanacyjna, osłabiona znacznie i skłócona po śmierci Piłsudskiego, lansuje na gwałt faszystowską ordynację wyborczą, by jak najszybciej również i od tej strony zabezpieczyć swe chwiejące się rządy, W jakże innej, diametralnie różnej sytuacji społecznej i gospodarczej, w jakże innej, specyficznie odmiennej atmosferze moralno-politycznej toczą się dzisiejsze nasze obrady nad najbardziej w historii naszego narodu demokratyczną ordynacją wyborczą. Dlatego warto dziś przypomnieć i zanalizować tamtą debatę, Jest rok 1935. Polską rządzi „wypróbowany” pierwszy garnitur piłsudczyków z Rydzem, Sławkiem i Beckiem na czele, wśród których nieco później dopiero ujawnią się w całej ostrości zacięte targi o jak najbliższy dostęp do żłobu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanKarolWende">Otóż 25 czerwca 1935 r. pan poseł Podoski, as sanacyjny od spraw kombinacji parlamentarnych, referował z emfazą projekt faszystowskiej ordynacji wyborczej, opracowany i zgłoszony do Sejmu przez osławiony klub BBWR.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanKarolWende">Jak pamiętamy, projekt ten, rażąco antyludowy nawet w zestawieniu z poprzednimi burżuazyjnymi ordynacjami wyborczymi, zmierzał zupełnie już jawnie do całkowitej, nieskrępowanej eliminacji z Sejmu wszelkich przedstawicieli klasy robotniczej, chłopstwa, pracującej inteligencji, rzemiosła itd.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanKarolWende">W zawiłych zdaniach usiłował pan poseł Podoski wykazać, jakie to błogosławieństwo polityczne spływa na naród z tego np., że cenzus wieku podwyższony został dla czynnego prawa wyborczego z lat 21 na 24, a dla biernego z 25 na 30 lat; z tego, że powszechność wyborów obwarowana została 10 punktami, które niesłychanie powiększyły ilość obywateli, pozbawionych prawa głosu; albo z tego, że panawojewodowi ludzie będą wyznaczać kandydatów na posłów, itd., itp.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanKarolWende">A w kraju na dobre szalał już faszyzm, taki bardzo zaściankowy i bardzo kołtuński, ale wyciskający swoje tragiczne piętno na życiu politycznym, gospodarczym, społecznym i kulturalnym kraju. Zalatuje nim w 1935 r. każda dziedzina życia politycznego Polski. A w Polsce — jak to zwykli byli wyrażać się sanacyjni dygnitarze — „byczo jest”!</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JanKarolWende">A jak było w rzeczywistości?</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JanKarolWende">Wysoka Izbo! Zapomina się, zapominamy wszyscy po trochu straszliwe lata dyktatury faszystowskiej w Polsce. Może to i dobrze, bo trudno żyć stale koszmarnymi wspomnieniami Berezy Kartuskiej, pacyfikacji, przekupstwa, szalbierstw i zbrodni tej szajki grabarzy Polski. Warto jednak — dla higieny psychicznej — przypomnieć sobie od czasu do czasu te lata.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JanKarolWende">Zajrzyjmy do publikacji tego okresu — do prasy, do książek, do statystyk.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JanKarolWende">I tak — według oficjalnych danych, mamy w owym czasie ponad 680 tys. bezrobotnych miejskich. Jeśli nawet przyjąć teoretycznie, że wymieniona liczba około 700 tysięcy bezrobotnych jest ścisła (chociaż wiemy dobrze, że faktyczna ilość bezrobotnych była znacznie wyższa), to — jak oblicza „Mały Rocznik Statystyczny” — daje ona wraz z rodzinami, będącymi na utrzymaniu tych bezrobotnych przerażającą liczbę 1.474.900 osób, pozostających bez żadnych stałych środków utrzymania. Przypomnijmy sobie, że z państwowej pomocy dla bezrobotnych mogła korzystać zaledwie mała część tych nieszczęsnych ludzi.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JanKarolWende">W większych ośrodkach miejskich tułało się ponadto tysiące bezrobotnych — bezdomnych, dla których nie było miejsc w przytułkach czy nawet w tzw. po warszawsku „cyrkach”.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JanKarolWende">Dalej, według fachowych obliczeń (bodajże samego ministra rolnictwa Poniatowskiego), wieś dysponowała „nadwyżką”... nie zboża, nie! — ale „nadwyżką” 8 milionów „niepotrzebnych dusz”, które zbędne w procesie produkcji, na wsi, spożywały przecież „dary boże”...</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JanKarolWende">A jak wyglądało szkolnictwo podstawowe, gdzie dla ponad miliona dzieci brakło szkół powszechnych? A szkolnictwo średnie i wyższe, w których odsetek dzieci robotniczych, chłopskich i inteligencji coraz bardziej się kurczył? A przypomnijmy sobie stopniową likwidację ubezpieczeń społecznych, stałe pogarszanie się stanu zdrowotnego ludności, spadek przyrostu naturalnego i wzrost śmiertelności. A dławienie demokracji i zwiększająca się ilość więźniów politycznych? A ilość samobójstw z powodu bezrobocia, nędzy, bezdomności? A jak zapomnieć o ogólnym upadku kultury, o zamykaniu teatrów, o nędzy skrajnej plastyków, muzyków, pisarzy? A pustki w teatrach i na koncertach? A karykaturalnie niskie nakłady prasy i książek, o czym w tymże 1935 roku musiał pisać sam wieszcz sanacji Kaden-Bandrowski jako o „dramacie książki bez czytelnika”, ponieważ „rynek czytelniczy nasyca przeciętnie polska książka beletrystyczna w ilości od 500–700 egzemplarzy”?</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#JanKarolWende">Można by ten ponury rejestr tragicznej sytuacji gospodarczej, społecznej i kulturalnej Polski przedwrześniowej ciągnąć w nieskończoność.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#JanKarolWende">Taką mając pod sobą bazę, takim dysponując bilansem 17-letnich rządów burżuazji, w tym 9 lat „radosnej twórczości” samej sanacji — panowie Podoski, Car, Makowski i inni niełatwe mieli zadanie przy przekonywaniu nawet tego audytorium, przed którym występowali. Bo nawet ci samozwańczo-robotniczy, łże-chłopscy i pseudo-inteligenccy „reprezentanci narodu”, nie chcąc utracić resztek zaufania swoich wyborców — nie mogli nie polemizować z autorami faszystowskiej ordynacji wyborczej (którą społeczeństwo nazwało złośliwie „ustawą o poborze posłów”), przestrzegając przy okazji tej debaty sanację przed narastającym gniewem mas ludowych.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#JanKarolWende">Nawet Maciej Rataj, były marszałek Sejmu, zmuszony był w debacie sejmowej 25 czerwca 1935 r. stwierdzić między innymi:</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#JanKarolWende">„Kiedy my dziś tutaj w ospałym nastroju obradujemy nad ordynacją wyborczą do Sejmu i Senatu, kraj trochę inaczej reaguje, aniżeli my tutaj... Czy nie zwróciło uwagi panów to, że klasa robotnicza, która jeszcze nie tak dawno, wtedy, kiedy groziło jej odebranie wszystkich praw socjalnych, prawie że nie reagowała — dziś przemówiła? W niedzielę odbyły się w Małopolsce olbrzymie Zgromadzenia, liczące po kilka i kilkanaście tysięcy ludzi. Inaczej reagowano tam, aniżeli reaguje ta sala. Punkt ciężkości przenosi się poza tę salę...”.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#JanKarolWende">Nawet endeccy prowodyrzy rozdzierali szaty nad „śmiercią wolności”. Natomiast Mieczysław Niedziałkowski stawiając projektowi faszystowskiej ordynacji zarzuty formalno-prawne (m. in. Niedziałkowski miał pretensję, że ordynacja sanacyjna jest niezgodna z... konstytucją faszystowską) rozdawał przy okazji laurki i komplementy swoim serdecznym przyjaciołom z Pierwszej Brygady i POW, jak Kościałkowskiemu („który nigdy dotychczas nie wyparł się ani nie przekreślił poglądów, którym hołdował kilkadziesiąt lat”), jak Poniatowskiemu („który dużą część swego życia rzucił na to, ażeby z polskiego chłopa stworzyć wielką samodzielną siłę społeczną”), by stwierdzić, że „sprzeczności, zachodzące dziś między nami a pomiędzy dużym odłamem Pierwszej Brygady są czymś i paradoksalnym i czymś dla nas uczuciowo, sentymentalnie zupełnie niezrozumiałym”.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#JanKarolWende">Tak, warto sobie przypomnieć, jak to było.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#JanKarolWende">W Sejmie trwały przetargi, oferty i rozmowy zakulisowe w ostatnich dniach czerwca 1935 r. Tzw. opozycyjne partie burżuazyjne usiłowały ratować co by się dało, a w kraju wzmagał się i pogłębiał kryzys, mnożyły się strajki, rosły szeregi bezrobotnych, zapadały wyroki długoletniego więzienia na ofiarnych bojowników rewolucyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#JanKarolWende">Prasa z czerwca 1935 r. na czołowych miejscach przynosi wiadomości o narastaniu nacisku hitlerowskiego w polityce międzynarodowej i w stosunkach polsko-niemieckich. Niemieckie MSZ przejmuje Ribbentrop. Mimo trwającego sanacyjno-hitlerowskiego „flirtu”, mimo niedawnego pobytu w Polsce na pogrzebie Piłsudskiego wysokiej rangi delegacji hitlerowskiej z Göringiem na czele — senat gdański wzmógł antypolskie szykany.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#JanKarolWende">Wewnętrzne strony gazet informują mimochodem o strajkach, „polskich strajkach” na różnych fabrykach w różnych częściach kraju, o marszach głodowych na magistraty i gminy, o wzmożonych aresztach itp. A na ostatnich stronicach gazet najmniejszymi czcionkami drukowane są tzw. drobne ogłoszenia będące wielkimi aktami oskarżenia owej epoki pogardy dla człowieka pracy: „Powstaniec Wielkopolski, lat 38, żonaty, obeznany z wszelką pracą biurową, od 46 miesięcy bezrobotny, prosi o jakąkolwiek pracę, żyje z rodziną w okrutnej nędzy”. „Magister, młody, zdrowy, znajomość języków obcych, przyjmie każdą pracę, minimalne wymagania”.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#JanKarolWende">„Inżynier-lądowiec, dyplom warszawski, prosi o zajęcie, może też być w handlu, akwizycja, inkaso, tysiąc złotych kaucji”. „Profesor przygotowuje do matury — najchętniej za obiady”.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#JanKarolWende">We wspomnianej dyskusji w Sejmie nad faszystowską ordynacją wyborczą w 1935 r. jej autorzy i obrońcy powoływali często na świadka swoją faszystowską konstytucję, m. in. art. 8, który głosi, że „praca jest podstawą rozwoju i siły Rzeczypospolitej”.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#JanKarolWende">Spróbujmy jednym — dwoma przykładami rozszyfrować podaną przedtem potworną liczbę bezrobotnych. Przypomnijmy wydane w owym czasie przez Instytut Gospodarstwa Społecznego „Pamiętniki bezrobotnych”. Mówią one więcej o „radosnej twórczości” kliki sanacyjnej niż inne dokumenty owych lat.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#JanKarolWende">Oto np. fragmenty wstrząsającej spowiedzi majstra murarza:</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#JanKarolWende">„Jestem z zawodu murarz-sztukator. Lat 23 pracuję w swym fachu. Mam żonę i czworo dzieci. Mija tydzień za tygodniem, a pracy jak nie ma tak nie ma. Gdy nadszedł mróz i śnieg, począłem pracować przy śniegu. Ale to praca niestała. Począłem się wyprzedawać stopniowo z ubrania. Chodziłem na kolej, odnosiłem pasażerom bagaże, ale policja przegnała. Nadeszła jesień, roboty nie ma. Obmyśliwałem swój los i swą bezrobotną niedolę, postanowiłem wymęczyć swą rodzinę, to jest dzieci, a później samego siebie...”.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#JanKarolWende">A oto fragmenty z pamiętnika wychowawczyni z Krakowa:</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#JanKarolWende">„Ukończyłam szkolę wydziałową z językiem wykładowym niemieckim. Uczę teraz lat 30. Otrzymałam posadę wychowawczyni. Pracowałam 2 lata, potem zostałam bez zajęcia. Upłynęły 4 miesiące, a ja pracy nie dostałam. Sprzedałam sukienkę, zegarek, medalionik złoty. Chleb i ciepła woda kartoflana to me środki do życia od kilku miesięcy. Chodzę, szukam, stukam, kłaniam się — dajcie pracę, podajcie rękę, bo ginę, nie chcę zapomóg, jestem młoda, mogę pracować, proszę tylko o protekcję, żeby dostać pracę. Jestem już trzy lata z małymi przerwami bez środków do życia. Czy o nas już nikt nie dba? Ogarnia mnie taki szał, że nie znoszę otoczenia ludzi, a teraz doszło do tego, że nie mogę po nocach sypiać — rozstrój nerwowy. Żołądek jest tak skurczony, że nie przyjmuje już żadnych pokarmów. Do Kasy Chorych nie należę, a nie mam na prywatnego lekarza.”</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#JanKarolWende">Wysoki Sejmie! Przytoczone fragmenty wspomnień wydają się nam dziś nieprawdopodobne w swej potworności. Upokorzenie człowieka pracy dosięgło szczytu. Odwykliśmy i organicznie obce nam jest pojęcie bezrobocia, niemożność znalezienia pracy itd. Każdemu z nas nasuwa się z miejsca refleksja: jakie byłyby koleje losu tych ludzi w naszym ustroju? Oczywista — murarz pracowałby na jednym z tysięcy obiektów budowlanych, wychowawczyni pracowałaby w szkole.,. Ale w latach 30-tych, w okresie postępującej naprzód faszyzacji życia w Polsce musiało być właśnie tak tragicznie i beznadziejnie, jak o tym piszą przedstawiciele tych 700 tysięcy bezrobotnych — murarzy, szewców, nauczycieli, inżynierów, stolarzy, profesorów, chłopów itd.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#JanKarolWende">Mówił o tym podczas dyskusji nad sanacyjną ordynacją wyborczą jeden z dwóch przedstawicieli lewicy poseł Kalaga, któremu jednak pan marszałek Sejmu Świtalski odebrał głos, a straż marszałkowska usunęła go z tej sali. „Wasza ordynacja — oświadczył Kalaga — jest jawną prowokacją, rzuconą w twarz milionom ludu pracującego Polski. Klasa robotnicza została doprowadzana do stanu pariasów, stopa życiowa doprowadzona do nędznej wegetacji, ubezpieczenia społeczne likwidowane, rośnie straszliwie bezrobocie, mnożą się redukcje, eksmisje — oto wasze dobrodziejstwa dla klasy robotniczej. Podobnie na wsi szaleje głód, nędza, tyfus. Również i drobnomieszczaństwo, rzemiosło, inteligencja pracująca spychane są. coraz bardziej w otchłań pauperyzacji.” Oto, Wysoki Sejmie, wierny obraz tych bolesnych, ale na zawsze już dla naszego narodu minionych czasów. Warto je przypomnieć, zwłaszcza w takie dni, gdy obradujemy nad demokratyczną ordynacją wyborczą do pierwszego Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#JanKarolWende">Wysoka Izbo! Obok uchwalonej przez, Sejm, przyjętej i zaaprobowanej przez naród Konstytucji Lipcowej — ordynacja wyborcza posiada dla każdego obywatela poważne bezpośrednie znaczenie polityczne, ponieważ ustala formy jego udziału i wpływu na rządzenie państwem.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#JanKarolWende">I oczywiście — o ordynacji wyborczej, jak o każdej ustawie, można mówić, że jest demokratyczną, wówczas, gdy jej przepisy odpowiadają najżywotniejszym potrzebom i dążeniom najszerszych mas ludowych, całego narodu.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#JanKarolWende">Koryfeusze postępowej myśli polskiej od wieków dążyli do ustanowienia „takiego w ojczyźnie rzeczy porządku”, aby odpowiadał on istotnym potrzebom i dążeniom kraju i ludu, słusznie uważając lud za jedynego, prawowitego gospodarza ojczyzny. Pisał o tym płomienny patriota i reformator Franciszek Salezy Jezierski: „Część największą ludzi ubogich i pracowitych zowiemy pospólstwem. U Francuzów pospólstwo jest trzecim stanem, według mnie pospólstwo powinno się nazywać najpierwszym stanem narodu albo wyraźniej mówiąc zupełnym narodem. Bogactwa i moc państw pospólstwo składa i pospólstwo utrzymuje charakter narodów...”.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#JanKarolWende">Jak wiadomo, polityczną formą państwa demokracji ludowej jest ludowa rzeczpospolita, której podstawę polityczną stanowią — centralny organ przedstawicielstwa narodowego oraz terenowe rady narodowe, wybrane przez szerokie masy ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#JanKarolWende">Referent i dyskutanci omawiali już założenia i przepisy projektu ordynacji wyborczej, na podstawie której ma być wybrany pierwszy Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a więc najbardziej demokratyczne w naszych dziejach przedstawicielstwo narodowe. Pragnę jedynie omówić — choćby pobieżnie — dwa momenty, a mianowicie: zasadę równości, powszechności, i cenzus wieku, oraz przepis ordynacji, dotyczący konsekwencji ewentualnej niskiej frekwencji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#JanKarolWende">Moment pierwszy. Artykuły 1 i 3 ordynacji przewidują, że prawo wybierania ma każdy obywatel, który w dniu wyborów ukończył lat 18, a prawo obieralności ma obywatel, który ukończył lat 21 — bez względu na płeć, przynależność narodową i rasową, wyznanie, wykształcenie, czas zamieszkania w obwodzie głosowania, pochodzenie społeczne, zawód i stan majątkowy, Jak widzimy, ordynacja wyborcza — zgodnie z założeniami Konstytucji i w myśl podstawowych założeń ideowych naszego ustroju, opierającego się na świadomości i sile polityczno-moralnej szerokich mas robotników, chłopów, inteligencji i rzemiosła — wprowadza możliwie najszerszą interpretację pojęcia powszechności i równości wyborów, zmierzając do tego, by możliwie największa ilość obywateli Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz jak najwięcej naszej młodzieży brało udział w wyborze swoich przedstawicieli do najwyższego organu państwa i wdrażało się do sztuki rządzenia tym państwem.</u>
<u xml:id="u-9.37" who="#JanKarolWende">Inaczej oczywiście ustawiła tę sprawę faszystowska ordynacja wyborcza z 1935 r., ustalając wysoki cenzus wieku (24 i 30 lat) i obwarowując się oprócz tego dziesięcioma punktami dyskwalifikacyjnymi, których ogólny sens polityczny polegał na maksymalnym, zmniejszeniu kręgu uprawnionych do głosowania obywateli, Zresztą nie tylko sanacja specjalizowała się w oktrojowaniu praw obywatelskich. Ojcem duchowym faszystowskiej ordynacji z 1935 r. jest obóz endecko-klerykalny, którego „znakomity” przedstawiciel poseł Dubanowicz, były generalny referent konstytucji marcowej, jeszcze w 1927 r. żądał ograniczenia zasady powszechności i uchylenia równości, uzasadniając te swoje, średniowieczem zalatujące, teorie w sposób następujący:</u>
<u xml:id="u-9.38" who="#JanKarolWende">„Równe prawo głosowania jest u nas głównym wrogiem zdrowego postępu, głównym sprawcą niedostatku i nieporządku w państwie... W najważniejszych sprawach państwowych, od których zawisły jest los wszystkich, równą wagę ma głos człowieka, który całe życie strawił na badaniu spraw publicznych, jak i głos dwudziestojednoletniego wyrostka równą wagę głos byłego ministra, wodza czy uczonego, jak i zamiatacza ulic, równą wagę głos człowieka, kierującego całą gałęzią wytwórczości krajowej, jak i głos portiera lub dziewczyny obierającej w kuchni ziemniaki”.</u>
<u xml:id="u-9.39" who="#JanKarolWende">Te obskuranckie, ziejące pogardą najwyższą dla człowieka pracy, reakcyjne teorie burżuazyjnych polityków międzywojennego dwudziestolecia były sprzeczne nie tylko z nowoczesnymi prądami wolnościowymi. Obce były również naszej postępowej myśli wieku Oświecenia. W swych słynnych „Listach Anonima”, wielki reformator Hugo Kołłątaj jeszcze w 1788 r. pisał:</u>
<u xml:id="u-9.40" who="#JanKarolWende">„Przystańmy więc na tę nieomylną prawdę, że jeżeli chcemy mieć Rzplitą, władza najwyższego dozoru powinna zależeć od wyboru obywatelów w każdym województwie, powinna być bezprzestanna, powinna się znać na tym, że ma tylko moc udzieloną, nie udzielną, powinna się we wszystkich trudniejszych przypadkach odwoływać do tych, którzy ją wybrali...”.</u>
<u xml:id="u-9.41" who="#JanKarolWende">Czyż w sformułowaniach Kołłątaja (uwzględniwszy zrozumiałe różnice) nie mieszczą się jakby niektóre normy naszej ordynacji, uwzględniającej tak szeroko zasadę powszechności wyborów, oraz przepis Konstytucja traktujący o odpowiedzialności posłów przed wyborcami?</u>
<u xml:id="u-9.42" who="#JanKarolWende">I sprawa druga — frekwencja wyborcza.</u>
<u xml:id="u-9.43" who="#JanKarolWende">Art. 73 projektu ordynacji głosi: „Jeżeli w głosowaniu wzięła udział mniej niż połowa uprawnionych do głosowania w okręgu, Rada Państwa na wniosek Państwowej Komisji Wyborczej ogłasza w ciągu dwóch tygodni od daty pierwszych wyborów zarządzenie o przeprowadzeniu ponownych wyborów w okręgu”. Przepis ten, będąc jeszcze jednym zabezpieczeniem, zapewniającym masowość wyborów, daje równocześnie gwarancję pełnej reprezentatywności przyszłego przedstawicielstwa narodowego.</u>
<u xml:id="u-9.44" who="#JanKarolWende">Przepisu takiego nie miała i mieć nie mogła oczywiście żadna poprzednia polska ordynacja wyborcza, tak jak jej nie posiada i posiadać nie może żadna burżuazyjna ordynacja wyborcza.</u>
<u xml:id="u-9.45" who="#JanKarolWende">Referent przypomniał nam dziś, że np. w Stanach Zjednoczonych frekwencja podczas ostatnich wyborów w 1950 r. wynosiła tylko 42% uprawnionych, Należy tylko dodać, że bossowie i managerzy wyborczy w Stanach Zjednoczonych nic nie robią dla poprawy tego stanu rzeczy. Wręcz odwrotnie. W niektórych stanach obowiązują przepisy, mające na celu maksymalne ograniczenie frekwencji wyborczej. Do takich przepisów należy np. obowiązek obywatela opłacenia specjalnego podatku dla uzyskania prawa głosu. Przepis taki przekreśla oczywiście powszechność wyborów i zmniejsza znakomicie frekwencję.</u>
<u xml:id="u-9.46" who="#JanKarolWende">Wysoka Izbo! Nasza ordynacja wyborcza do najwyższego organu władzy państwowej, będąc konsekwentnym rozwinięciem postanowień Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, zmierza do dalszego wzmocnienia władzy ludowej — wykonawcy woli szerokich mas.</u>
<u xml:id="u-9.47" who="#JanKarolWende">Wielki nasz wieszcz Adam Mickiewicz pisał w 1833 r.: „Kto będzie umiał zgadnąć wolę mas, temu naród w Polsce da władzę wielką; tym silniej działać będzie, im lepiej wyrażać zdoła myśl narodu polskiego, rozszerzać jego wolność”. Odgadnąć wolę mas. by wolność dać narodowi, wszystkim jego warstwom — robotnikom, chłopom, inteligencji i rzemiosłu — mógł tylko nasz ustrój, ustrój sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-9.48" who="#JanKarolWende">Wysoki Sejmie! Ustawa o ordynacji wyborczej do pierwszego Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jak złotą klamrą zamyka księgę ustawodawczej działalności obecnego Sejmu, który począwszy od pierwszych ustaw z lutego 1947 r. w ciągu 5 i 1/2-rocznej pracy, mimo różnych trudności zdołał jako kontynuator Krajowej Rady Narodowej położyć mocne podwaliny pod nasze demokratyczne ustawodawstwo ludowe, którego cechą znamienną jest to, że uczyniło z narodu polskiego jedynego, rzeczywistego gospodarza Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-9.49" who="#JanKarolWende">Stronnictwo Demokratyczne, które współuczestniczyło w formowaniu i umacnianiu władzy ludowej w wyzwolonej Ojczyźnie, widzi w ordynacji wyborczej konsekwentny krok naprzód ku dalszemu rozbudowaniu praw obywateli, ku ich politycznemu uaktywnieniu, ku dalszej demokratyzacji naszego życia politycznego, ku utrwaleniu naszej władzy ludowej — i będzie. głosować za przyjęciem ustawy.</u>
<u xml:id="u-9.50" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WładysławKowalski">Zarządzam 10-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WładysławKowalski">Po przerwie przewodnictwo obejmie Wicemarszałek Barcikowski.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 55 do godz. 12 min. 15.)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Głos ma posłanka Jaworska.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HelenaJaworska">Wysoka Izbo! Z najgłębszą radością i dumą przyjęły masy młodzieży polskiej historyczny fakt uchwalenia i wejścia w życie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Mamy jeszcze wszyscy przed oczami wzruszający moment, kiedy w dniu Święta Odrodzenia dwieście tysięcy uczestników Zlotu Młodych Przodowników — Budowniczych Polski Ludowej, a wraz z nimi miliony chłopców i dziewcząt w całym kraju składało uroczyste ślubowanie na wierność Konstytucji. Ślubowali ze wszystkich sił służyć sprawie rozkwitu i świetności Ojczyzny, czujnie strzec zdobyczy ludu, umacniać, rozszerzać i pomnażać osiągnięcia, zapisane w Wielkiej Karcie wolności i sprawiedliwości, która jest równocześnie kartą praw i obowiązków młodego pokolenia. Ślubowali na wierność Konstytucji, która daje młodzieży najzaszczytniejsze prawo decydowania wraz z całym narodem o dalszym rozwoju Ojczyzny, uczestniczenia w przekształcaniu naszego społeczeństwa w społeczeństwo socjalistyczne, nie znające podziału na wyzyskiwaczy i wyzyskiwanych, silne bujnym rozkwitem gospodarki i kultury narodowej, scementowane jedną ideą i wolą.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HelenaJaworska">Od ośmiu lat. od chwili, kiedy władzę w Polsce wziął w swe ręce lud pracujący, młodzież korzysta z praw, jakich nigdy przedtem nie miało młode pokolenie naszego kraju. Konstytucja nie tylko te prawa utrwala. W niezmiernie ważnej, podstawowej dziedzinie praw politycznych znacznie je rozszerza. Dobitnym wyrazem tych wielkich zdobyczy jest projekt ustawy o ordynacji wyborczej, przedłożony dziś Wysokiej Izbie, a będący rozwinięciem artykułów Konstytucji, mówiących o prawie wyborczym. W myśl przedłożonej ustawy, zgodnie z Konstytucją, obniżony zostaje poważnie, bo do 18 lat, wiek obywateli, posiadających prawo wybierania do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Dzięki temu miliony młodych obywateli, miliony chłopców i dziewcząt będą mogły po raz pierwszy w naszej historii wraz z całym narodem decydować o wyborze Sejmu, który — jak głosi Konstytucja „jako najwyższy wyraziciel woli ludu pracującego miast i wsi urzeczywistnia suwerenne prawa narodu”, będą mogły decydować o tym, by ci, za pośrednictwem których lud sprawuje swą władzę, byli godnymi reprezentantami i wykonawcami jego woli, obdarzonymi najwyższym za ufaniem współobywateli.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HelenaJaworska">Konstytucja, a w ślad za nią przedłożona ustawa, obniża również poważnie, bo do 21 lat, wiek obywateli, którzy mogą być wybierani do Sejmu. Dzięki temu do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, najwyższego organu władzy państwowej, wejść będą mogli przedstawiciele młodego pokolenia, by reprezentować w nim wolę i interesy milionowych mas młodzieży. Prawo to pogłębia projekt ordynacji, dający prawo zgłaszania kandydatur m. in. Związkowi Młodzieży Polskiej — przywódcy, wychowawcy i organizatorowi młodzieży w jej walce o socjalizm.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HelenaJaworska">Zaszczytne prawo współrządzenia państwem, które Konstytucja i projekt ustawy o ordynacji wyborczej przyzna je milionom młodych obywateli, jest jeszcze jednym dobitnym wyrazem głębokiej demokratyczności naszego ustroju, którego podstawową zasadą jest wciąganie do rządzenia najszerszych mas.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#HelenaJaworska">W żadnym państwie kapitalistycznym młodzież nie ma i nie może mieć takich praw. Państwo kapitalistyczne, będące aparatem ucisku i przemocy garstki wyzyskiwaczy nad ludem pracującym, zainteresowane jest w tym, by wszelkimi sposobami odsuwać masy od wpływu na losy swego kraju. Stojąca u władzy burżuazja, szafując hojnie pięknymi słówkami o demokracji, czyni wszystko, by jak najbardziej ograniczać prawa obywateli, m. in. w takiej dziedzinie jak prawo wyboru i wybieralności do organów władzy. Obwarowuje się wszelkiego rodzaju cenzusami: wieku, narodowości, wykształcenia, pochodzenia społecznego i majątku, by w rzeczywistości — przy dodatkowych oszustwach i machinacjach towarzyszących samym wyborom — uczynić z tego prawa zupełną fikcję. Burżuazyjne prawo wyborcze dyskryminuje szczególnie dotkliwie młodzież. 18-letni, a więc u nas pełnoletni obywatel, nie jest w państwie kapitalistycznym uznawany za dojrzałego do wypowiadania swej woli w akcie wyborów. W szczycących się swą rzekomą „demokracją” Stanach Zjednoczonych i w Anglii cenzus wieku wynosi 21 lat, w „demokratycznej” Danii i Holandii — 25 lat. Pamiętamy zresztą, jak to u nas faszystowska konstytucja z 1935 roku, ustalając cenzus wieku na 24 lata, pozbawiała prawa głosu miliony młodzieży. A ileż to ograniczeń czyha np. w Stanach Zjednoczonych na tych, którzy z racji ukończenia 21 lat teoretycznie powinni być dopuszczeni do głosu. Ileż setek tysięcy pozbawia się tego prawa dlatego, że mają czarny kolor skóry albo że nie umieją czytać i pisać — co przecież w Stanach Zjednoczonych, kraju 20 milionów analfabetów, jest zjawiskiem częstym.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#HelenaJaworska">Odsuwanie od wpływu na losy kraju milionów młodych obywateli jest konsekwentnym dążeniem państwa kapitalistycznego. W ustroju kapitalistycznym, w ustroju gnicia i rozkładu, stojącej u steru rządów burżuazji młodzież jest potrzebna o tyle, o ile stanowi tanią, dającą się ławo wyzyskiwać siłę roboczą, pracującą niewolniczo dla napychania złotem kieszeni kapitalistów, potrzebna jest o tyle, o ile godzi się być mięsem armatnim, posłuszną armią najemników wielkiego kapitału w jego zbrodniczych planach wojennych. Ale wara jej od myślenia, od wypowiadania swych poglądów, od wpływu na politykę władców.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#HelenaJaworska">W państwie rządzonym przez lud pracujący młodzież jest cennym skarbem, otoczonym troskliwą opieką. Swój młodzieńczy zapał, energię, swą wrażliwość na wszelką krzywdę — może młode pokolenie spożytkować dla dobra społeczeństwa, dla kształtowania jego losów, dla rozwoju i rozkwitu swego kraju ojczystego. Nasz ustrój podnosi miliony młodych ludzi do rangi pełnoprawnych współgospodarzy swej Ojczyzny. Od nich samych zależy, by z prawa tego w pełni korzystać, by wnosić trwały wkład w wielkie dzieło budowy socjalistycznej Polski.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#HelenaJaworska">200-tysięczny Zlot Młodych Przodowników-Budowniczych Polski Ludowej pokazał całemu narodowi, jak. rośnie i pogłębia się w najszerszych masach młodzieży świadomość wielkich zadań i obowiązków, które nakłada na nią prawo współrządzenia państwem. Przyszedłszy na Zlot z pięknymi osiągnięciami w pracy dla Ojczyzny, w walce o umocnienie władzy ludowej, o wykonanie Planu 6-letniego, najlepsza, najofiarniejsza młodzież naszego kraju ślubowała uroczyście nie tylko nie ustawać w dalszej pracy, ale stale ją wzmagać, ogarniać szlachetnym ruchem przodownictwa w służbie dla Polski Ludowej najszersze masy chłopców i dziewcząt. W wielkich dniach Zlotu serca młodzieży zabiły jeszcze gorętszą miłością Ojczyzny, jeszcze większą nienawiścią do jej wrogów, jeszcze większym zapałem. I już dziś widzimy, jak ten zapał i ofiarność młodego pokolenia wciela się w czyn przysparzający krajowi bogactw i siły. Delegaci na Zlot stają się płomiennymi agitatorami, porywającymi za sobą młodzież swych fabryk, wsi, szkół i jednostek wojskowych, agitatorami, którzy uczą młodzież umacniać i rozszerzać zdobycze zawarte w Konstytucji, wypełniać słowa ślubowania: „umacniać władzę robotników i chłopów, walczyć z ciemnotą, zacofaniem i przesądami, pomnażać bogactwa narodu pracą i nauką, walczyć w pierwszych szeregach o wykonanie Planu 6-letniego, o rozwój nauki i wzrost kultury narodowej, o zwycięskie zbudowanie socjalizmu”, być „czujnym i nieprzejednanym wobec wrogów ludu i obcych najmitów, wobec zdrajców narodu i szkodników, wiernie strzec mienia i dobra narodowego”.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#HelenaJaworska">„Nie wątpię — mówił do delegatów Prezydent Bierut — że Waszymi gorącymi uczuciami potraficie zapalić serca milionowych rzesz młodzieży polskiej, która wraz z Wami i całym narodem będzie twórcą i realizatorem dalszych zdobyczy w budownictwie socjalistycznym, w pracy nad dalszym wzmacnianiem sił i potęgi naszej umiłowanej Ojczyzny. Na nas, na naszym pokoleniu i na Was, na podrastającym pokoleniu Polski Ludowej ciąży odpowiedzialność za dalsze wcielanie w życie tych wielkich idei, które zawarte są w naszej Konstytucji.”</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#HelenaJaworska">Pomne słów swego Nauczyciela młode pokolenie naszej Ojczyzny — Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — da z siebie wszystko, by wbrew wszelkim zakusom wrogów naszego narodu i ludu pracującego, łamiąc wszelkie trudności, których wiele stanie przecież jeszcze na naszej drodze, spełnić nadzieje narodu i pod kierownictwem ukochanej Partii i jej przywódcy Towarzysza Bieruta godnie wypełniać zadania współgospodarza; mądrze i ofiarnie, z pełną świadomością i zapałem budować socjalistyczną Ojczyznę. Korzystając z szerokich praw, jakie przyznaje młodym obywatelom przedłożona ustawa o ordynacji wyborczej, miliony młodzieży wezmą jak najczynniejszy udział w nadchodzącej kampanii wyborczej, przyczyniając się ze wszystkich sił do tego, aby do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej weszli najgodniejsi przedstawiciele narodu, walczącego w zwartym froncie o pokój i Plan 6-letni, o socjalizm.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Bieńkowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławBieniek">Wysoki Sejmie! Przez uchwalenie rozpatrywanej dziś ordynacji wyborczej zostanie zamknięty okres dziejów naszego narodu, który zakończył się przyjęciem przez naród w dyskusji powszechnej i uchwaleniem przez Sejm Ustawodawczy Konstytucji 22 lipca.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StanisławBieniek">W krótkim stosunkowo okresie — od wiekopomnej daty 31 grudnia 1943 roku, daty powstania Krajowej Rady Narodowej — przeżyliśmy potężne zrywy, decydujące w życiu narodu osiągnięcia i fakty, szereg wielkich etapów, poczynając od wyzwolenia spod krwawej okupacji, obalenia kapitalistów i obszarników, do odbudowy kraju i wielkich osiągnięć na polu budowania podstaw socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#StanisławBieniek">Stajemy się narodem zjednoczonym, socjalistycznym, posiadającym poczucie wspólnych potrzeb i wspólnych zadań, narodem świadomym swej pozycji i roli w świecie, narodem, który staje się budowniczym swego nowego szczęśliwego życia, który buduje je w oparciu o jedność i braterstwo ludów.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#StanisławBieniek">Dotychczasowe przemiany w życiu naszej społeczności i ustroju państwa polskiego utwierdza nowa Konstytucja — Wielka Karta osiągnięć i praw ludu pracującego.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#StanisławBieniek">Przedstawiony nam do uchwalenia projekt nowej ordynacji wyborczej do Sejmu jest logicznym rozwinięciem i szczegółowym uzupełnieniem przepisów Konstytucji, które zabezpieczają władzę ludu pracującego w naszym państwie i powołują w tym celu najwyższy organ tej władzy Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#StanisławBieniek">Przepisy ordynacji wyborczej, precyzując art. 86 Konstytucji, przewidują prawo zgłaszania kandydatów na posłów między innymi i przez organizacje spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#StanisławBieniek">Nie tylko jako poseł, ale i jako przedstawiciel Centralnego Związku Spółdzielczego, naczelnej organizacji spółdzielczości polskiej pragnę ustosunkować się do wymienionych przepisów projektu ordynacji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#StanisławBieniek">Przede wszystkim trochę uwag o samej spółdzielczości. Nie będę szczegółowo charakteryzował spółdzielczości polskiej z okresu kapitalistycznego. Wiadomo, że była ona ruchem drobnym, marginesowym w ogólnej gospodarce kraju. Mimo deklarowanych dążeń reformatorskich niektórych jej odcinków, jak spółdzielczość spożywcza i spółdzielczość pracy, jej obroty towarowe i zakres usług były tak niewielkie, że nie mogła ona mieć wpływu na tendencje, kierunek i przebieg gospodarki krajowej. Nie mogło być zresztą inaczej. Dzieliła pod tym względem los wszystkich krajów kapitalistycznych. Jest rzeczą zrozumiałą, że kapitalizm toleruje istnienie spółdzielczości tylko o tyle, o ile ruch ten praktycznie nie przeciwstawia się ustrojowi kapitalistycznemu, o ile nie staje się wyrazem czynnego buntu. Spółdzielczość polska, opanowana zresztą w dużej mierze przez sfery społecznie zacofane, nie była ani robotniczą, ani chłopską. Była przeważnie powszechną, hołdującą zasadzie neutralności. Nie posiadając kręgosłupa klasowego stała na uboczu walk o wyzwolenie społeczne.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#StanisławBieniek">Pożyteczna i wartościowa rola spółdzielczości ujawniła się w stopniu poważnym dopiero po wyzwoleniu kraju i objęciu władzy w państwie przez klasę robotniczą w sojuszu z pracującym chłopstwem. Uległo też gruntownej zmianie i oblicze ideowo-polityczne spółdzielczości. Stanęła ona w służbie Państwa Ludowego. Po poważnym oczyszczeniu kierownictwa i kadr z wrogów klasowych i tzw. „neutralistów” oraz po włączeniu jej gospodarki do ogólnonarodowego planu gospodarczego, spółdzielczość stała się jednym ze składników gospodarki socjalistycznej. Spółdzielczość rolnicza rozprowadza 99% towarów idących na wieś, skupuje od chłopów płody rolne. Spółdzielczość spożywców zaopatruje ludność miast w 55% obrotu detalicznego. Łączny udział spółdzielczości w ogólnych obrotach uspołecznionego handlu detalicznego wynosi 61,5%. Wielkość produkcji drobnotowarowej, wykonywanej przez spółdzielczość pracy, wynosi około 50% całości produkcji drobnego przemysłu i rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#StanisławBieniek">Rola spółdzielczości nie ogranicza się tylko do działalności gospodarczej. Jest ona także praktyczną szkolą zbiorowego gospodarowania. Wdraża zrzeszone masy członków do takiego właśnie systemu gospodarowania, uczy je rządzenia i kontroli, podnosi ich świadomość społeczno-polityczną. Z tytułu wykonywanych zadań stanowi ważny czynnik spójni między miastem a wsią.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#StanisławBieniek">Spółdzielczość ma jeszcze braki i niedociągnięcia, W szczególności istnieje jeszcze zbyt słabe powiązanie w codziennej pracy spółdzielczej wykonywanych zadań gospodarczych z zadaniami politycznymi, które się ściśle ze sobą wiążą.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#StanisławBieniek">Mogę jednak oświadczyć, że spółdzielcy polscy jako całość pracują z wielkim poczuciem obowiązku i usiłują jak najlepiej, z najwyższym pożytkiem wykonać stawiane im zadania.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#StanisławBieniek">W chwili obecnej w liczbach okrągłych rolnicza spółdzielczość zaopatrzenia i zbytu posiada 2.957.000 członków, spółdzielczość spożywców w miastach liczy 1.856.000 członków, spółdzielczość pracy 253.000 członków, spółdzielczość mieszkaniowa i inne drobne formy ruchu spółdzielczego łącznie 123.000 członków — ogółem ruch spółdzielczy zasięgiem swojej organizacji obejmuje 5.189.000 obywateli wyborców, co wraz z domownikami, na których ruch spółdzielczy oddziaływa pośrednio, stanowi ponad połowę dorosłych obywateli państwa.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#StanisławBieniek">Nie byłoby jednak pełnego obrazu roli i masowej wielkości ruchu spółdzielczego w Polsce, gdyby został pominięty nowy, o wielkiej wadze gospodarczej, społecznej i politycznej, stale rosnący rewolucyjny ruch spółdzielczości chłopskiej — spółdzielczość produkcyjna. Spółdzielczość ta obejmuje już ponad 80.000 gospodarstw chłopskich (rodzin), zrzeszonych w 3.500 spółdzielni produkcyjnych. Pomoc państwa, doświadczenia radzieckich kołchozów i doświadczenia naszych spółdzielni produkcyjnych stanowią gwarancję dalszego rozwoju spółdzielczości produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#StanisławBieniek">Państwo ludowe w art. 10 nowej Konstytucji, w trosce o unowocześnienie gospodarki rolnej, o całkowite usunięcie wyzysku na wsi oraz szybkie i znaczne podniesienie dobrobytu i kultury pracujących mas chłopskich, zapewnia szczególne poparcie i wszechstronną pomoc spółdzielniom produkcyjnym, w art. 11 zapewnia też poparcie rozwoju różnych form ruchu spółdzielczego w mieście i na wsi oraz wszechstronną pomoc w wykonywaniu jego zadań.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#StanisławBieniek">Ustalona konstytucyjnie zasada, że prawo do zgłaszania kandydatów na posłów obywatele realizują przez swoje organizacje masowe, znajduje wyraz w przepisach ordynacji, zapewniających to prawo również organizacjom spółdzielczym. Spółdzielczość skupia w swoich szeregach masy obywateli nie tylko zorganizowanych politycznie lub zawodowo, ale także i bezpartyjnych, niezorganizowanych w żadnej innej masowej organizacji poza spółdzielczością i aktywizacja społeczno-polityczna tych właśnie obywateli stanowi szczególne zadanie ruchu spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#StanisławBieniek">Przyznane organizacjom spółdzielczym prawo zgłaszania kandydatów na posłów oraz wysuwanie kandydatów przez najszersze rzesze spółdzielców, które w naszych warunkach ustrojowych wydaje się zupełnie naturalne — w zestawieniu z sytuacją, w jakiej znajduje się spółdzielczość w. krajach kapitalistycznych, jest wielkim, niezwykłym, rewolucyjnym przywilejem.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#StanisławBieniek">Spółdzielcy polscy posiadają pełną świadomość wagi swoich uprawnień konstytucyjnych. Są dumni z nadania ich ruchowi wysokiej rangi publicznej, która dla ruchu takiego w krajach kapitalistycznych jest przywilejem nieosiągalnym.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#StanisławBieniek">Wysoki Sejmie! Pragnę oświadczyć, że konstytucyjne uznanie roli spółdzielczości w systemie naszej gospodarki narodowej i zapewnienie spółdzielczości ze strony Państwa Ludowego poparcia, pomocy i opieki spółdzielcy polscy przyjęli z radością i głębokim wzruszeniem.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#StanisławBieniek">Nadane obecnie spółdzielczości w art, 33 i następnych ordynacji wyborczej prawo do wysuwania kandydatów na posłów do. Sejmu stanowić będzie dalszy i silny bodziec do powiększenia ze strony spółdzielców ich wysiłków w ofiarnym i wzorowym wykonywaniu zadań, w ich udziale w rozbudowie potęgi i wspaniałości naszej Ludowej Ojczyzny, w walce o utrwalenie pokoju.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#StanisławBieniek">Spółdzielcy polscy swoje uprawnienia wyborcze pojmują nie tylko jako nowy dowód zaufania ze strony Państwa Ludowego, ale przede wszystkim jako zaszczytne zadanie.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#StanisławBieniek">Dlatego też nadane im nową ordynacją wyborczą uprawnienia wykorzystają w pełni, aby została jak najbardziej podniesiona w masach ludowych świadomość wagi aktu wyborczego, aby zostały zmobilizowane do świadomego udziału. w wyborach masy zrzeszone w ruchu spółdzielczym i z tym ruchem powiązane i aby w rezultacie wyborów do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zostali powołani obywatele najgodniejsi zaufania ludu pracującego, aby zostali powołani najlepsi z najlepszych.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#StanisławBieniek">W tym celu w czasie zbliżającej się kampanii wyborczej spółdzielcy uruchomią cały swój stałe rosnący aktyw społeczny, przeprowadzą szeroką propagandę we wszystkich jednostkach tego ruchu na wszystkich okolicznościowych i specjalnych zgromadzeniach. Wykorzystają dla tego celu również zbliżający się obchód Międzynarodowego Dnia Spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#StanisławBieniek">Przedstawiciele spółdzielczości wezmą także czynny udział w pracach komisji wyborczych Mogę zapewnić Wysoki Sejm, że spółdzielcy polscy swoje nie tylko zwykłe obowiązki obywatelskie, ale i te obowiązki i zadania, jakie płynąć będą z nadanych im przez ordynację wyborczą uprawnień, wykonają godnie.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#StanisławBieniek">Wypowiadając się przeto za przyjęciem projektu ordynacji wyborczej do Sejmu w redakcji zgłoszonej przez komisję sejmową pragnę także zapewnić, że nadane spółdzielczości polskiej prawa i uprawnienia spowodują jeszcze głębsze niż dotąd przywiązanie i szacunek mas spółdzielców do swego Państwa Ludowego, do kierowniczej siły mas pracujących — Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, do nauczyciela i wodza narodu polskiego Prezydenta Bolesława Bieruta.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Głos ma posłanka Marczakowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#FelicjaMarczakowa">Wysoka Izbo! Wyzwolenie Polski Ludowej i ustanowienie władzy mas pracujących, które nastąpiło w wyniku zwycięstwa Związku Radzieckiego nad faszyzmem, otworzyło nowe drogi przed szerokimi rzeszami kobiet. Od tej chwili wszelkie prawne i faktyczne ograniczenia, które krępowały kobiety i broniły im udziału w pracach ogólnopaństwowych, zostały zniesione, Polska Ludowa umożliwiła kobiecie równy z mężczyzną udział w budowie naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#FelicjaMarczakowa">Wyrazem rzeczywistego równouprawnienia kobiet jest szeroki ich udział we wszystkich dziedzinach życia państwowego, stały wzrost zatrudnienia kobiet i stale wzrastająca ich aktywność w walce o wykonanie planów produkcyjnych. Już obecnie mamy ponad 1.500.000 kobiet w produkcji i handlu uspołecznionym. W 1955 r. kobiety stanowić będą przeszło 33,5% ogółu zatrudnionych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#FelicjaMarczakowa">Mamy około 20 tysięcy kobiet na kierowniczych stanowiskach w przemyśle, handlu uspołecznionym i w placówkach gospodarczych, Coraz szerszy jest udział kobiet we współzawodnictwie. Obejmuje ono ponad 500 tysięcy kobiet. Świadczą o tym również podejmowane zobowiązania w związku z świętami 1 Maja i 22 Lipca; cyfra tych zobowiązań była opublikowana.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#FelicjaMarczakowa">Szkoły zawodowe oddają do produkcji ponad sto tysięcy młodzieży, w tym 33% dziewcząt. Na wyższych uczelniach 40% ogółu kształcących się to kobiety — cyfra ta wielokrotnie przekracza stan przedwojenny.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#FelicjaMarczakowa">Wzrósł udział kobiet w rządzeniu państwem. W radach narodowych działa ponad 25 tysięcy kobiet. Są to członkinie rad i poszczególnych komisji.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#FelicjaMarczakowa">Coraz większy jest wzrost świadomości kobiet na wsi, coraz szerszy udział kobiet w wywiązywaniu się z obowiązków wobec państwa wzrasta aktywność kobiet w socjalistycznej gospodarce wiejskiej, w PGR i spółdzielniach produkcyjnych. Z inicjatywy kobiet powstał szereg spółdzielni produkcyjnych, jak spółdzielnia „8 Marca”, „Przyjaciółka”, „Pokój”.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#FelicjaMarczakowa">Wszystkie kobiety w całej Polsce głęboko odczuwają sens art. 66 Konstytucji, który stwierdza, że kobieta ma równe z mężczyzną prawa we wszystkich dziedzinach życia państwowego, politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#FelicjaMarczakowa">Art. 1 ordynacji wyborczej mówi, że prawo wybierania ma każdy obywatel Polski Ludowej, który w dniu wyborów ukończył lat 18 bez względu na płeć, przynależność narodową i rasową, wyznanie, wykształcenie, czas zamieszkania, pochodzenie społeczne, zawód i stan majątkowy. Tenże artykuł ordynacji mówi: „Kobiety mają wszystkie prawa wyborcze na równi z mężczyznami”.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#FelicjaMarczakowa">A jakże problem ten przedstawia się w krajach kapitalistycznych? Kobiety nie mają prawa głosu w 16 krajach kapitalistycznych, między innymi w Hiszpanii, Szwajcarii, w wielu krajach Ameryki Południowej, Egipcie, Iranie, Iraku itd.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#FelicjaMarczakowa">Kobiety w krajach kapitalistycznych nie otrzymują równej płacy za równą pracę. W Stanach Zjednoczonych przeciętny zarobek kobiet jest o 20% niższy od zarobku mężczyzn wykonujących taką samą pracę. Podobna jest sytuacja w Anglii, w Niemczech Zachodnich, Szwecji, Norwegii i w wielu innych krajach.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#FelicjaMarczakowa">Kobiety są również upośledzone w zakresie prawodawstwa małżeńskiego i majątkowego.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#FelicjaMarczakowa">Oto z czym walczą kobiety w krajach kapitalistycznych.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#FelicjaMarczakowa">Taką samą walkę prowadziły postępowe kobiety jeszcze niedawno w Polsce sanacyjnej. W walkach proletariatu, pod kierownictwem KPP rosły zastępy świadomych bojowniczek. W strajkach i demonstracjach brały udział robotnice, kobiety wiejskie i postępowe inteligentki. Swym entuzjazmem i oddaniem dla sprawy zagrzewały niejednokrotnie mężczyzn do walki. Tak było w Krakowie w fabryce „Semperit” w czasie strajku okupacyjnego w 1936 r., gdzie na czoło wysunęły się robotnice Stolarczykowa, Zubrzycka, Łopatowa, które nie ulękły się pałek policji granatowej ani strzałów. W szeregach walczących robotników warszawskich i łódzkich stanęły najbardziej świadome i aktywne kobiety, jak Władysława Bytomska, która została bestialsko zamordowana przez sanacyjną policję.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#FelicjaMarczakowa">W czasie okupacji kobiety polskie znalazły się w lochach gestapo i obozach koncentracyjnych, walcząc jak Hanka Sawicka, Hanka Wolfówna o wielką ideę wyzwolenia narodowego i społecznego. Wiele kobiet polskich, będących w Związku Radzieckim, stanęło w szeregach I Armii i wzięło udział w walkach od Lenino aż po Berlin, jak porucznik Wojska Polskiego Lucyna Herz, która została śmiertelnie ranna przy forsowaniu Wisły. Kobiety brały czynny udział w pracach Związku Patriotów Polskich, którego pierwszą przewodniczącą była bojowniczka mas pracujących Wanda Wasilewska.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#FelicjaMarczakowa">Wysoka Izbo! Wyżej wymienione przykłady wskazują na to, jak wielki wkład dały kobiety polskie w walce o dzisiejszą rzeczywistość. Konstytucja i rozwijająca jej zasady ordynacja wyborcza są najpiękniejszym pomnikiem wystawionym wielkim bojowniczkom o wolność, które począwszy od działalności Emilii Plater aż do Małgorzaty Fornalskiej i Hanki Sawickiej walczyły o Polskę wolną, sprawiedliwą, o Polskę, której Konstytucja dziś na zawsze proklamowała i zabezpieczyła pełne prawa kobiet.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#FelicjaMarczakowa">Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w art. 1 mówi, że Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem demokracji ludowej, że władza w niej należy do ludu pracującego miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#FelicjaMarczakowa">Ordynacja wyborcza Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, dziś dyskutowana, potwierdza powyższy artykuł, ponieważ będziemy wybierali swych prawdziwych przedstawicieli do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, najlepszych przodowników i przodownice pracy, górników, włókniarki, najlepszych murarzy, traktorzystów, najlepszych przodowników i przodownice spółdzielń produkcyjnych, najbardziej zasłużonych pracowników nauki i kultury, ludzi związanych z narodem — z ludem.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#FelicjaMarczakowa">Inaczej jest w państwach kapitalistycznych, gdzie wybieram są bankierzy, obszarnicy, przedstawiciele wielkich karteli i gdzie przed wyborami w najrozmaitszy sposób oszukuje się wyborców, handluje się głosami, ażeby zdobyć większość przy wyborach do parlamentu, a potem uchwala się ustawy sprzeczne z obietnicami wyborczymi, które chronią wielkich kapitalistów, a pogłębiają nędzę świata pracy.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#FelicjaMarczakowa">Nasza ordynacja wyborcza jest gwarancją faktycznej realizacji praw, jakie daje Konstytucja. Rozumieją i dumne są z tego kobiety polskie jako równoprawne obywatelki, które masowo wezmą najczynniejszy udział w wyborach do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#FelicjaMarczakowa">Drogowskazem w dalszej twórczej pracy i walce kobiet polskich niech będą słowa Prezydenta Tow. Bieruta, który w liście do Kongresu Ligi Kobiet powiedział: „Niechaj w codziennej pracy i walce ludu pracującego kroczą w pierwszych szeregach kobiety polskie — wielka siła naszego narodu”.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Jaworskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarianJaworski">Wysoki Sejmie! Chłopi pracujący z zainteresowaniem i uwagą śledzą obecną debatę w Sejmie. Oczekują takiej ordynacji wyborczej, na podstawie której będą mogli wybrać posłów najlepszych i najwierniejszych sprawie ludu, Lud pracujący nigdy przedtem nie miał ani prawa, ani możliwości wpływać na losy kraju. Rządy sanacyjno-faszystowskie wykluczały te możliwości i wszelkimi środkami zwalczały je, gdyż zagrażało to panowaniu wyzyskiwaczy,</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarianJaworski">Jakże inaczej przedstawia się ta sprawa dziś w Ludowej Polsce, W ciągu minionych ośmiu lat wzrosła aktywność mas i ich poczucie, że są one faktycznym gospodarzem kraju i kierują losami swojej Ojczyzny. Jednym z dowodów tego jest również rozwój masowych organizacji wiejskich o charakterze społeczno-zawodowym, spółdzielczym i kulturalno-oświatowym. W Związku Samopomocy Chłopskiej, w Związku Młodzieży Polskiej na wsi, w spółdzielczości, w kołach Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i w świetlicach mamy ogółem ponad 5 milionów członków i uczestników — mężczyzn, kobiet i młodzieży. Oto siła biorąca twórczy udział w kształtowaniu nowego życia. Spośród tych milionów wyróżniają się tysiące aktywistów chłopskich, wysuwających się na czoło w różnych dziedzinach pracy. Są to ofiarni działacze społeczni; walczą oni o sprawę sojuszu robotniczo-chłopskiego, o postęp i rozwój wsi, o siłę Polski Ludowej.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MarianJaworski">Związek Samopomocy Chłopskiej wyrósł właśnie w walce o sojusz robotniczo-chłopski do dwumilionowej organizacji i w swojej kilkuletniej działalności zapisał na karcie aktywności wsi poważne sukcesy. Organizowanie pomocy chłopom, nadzielanym ziemią poobszarniczą, udział w zagospodarowaniu Ziem Odzyskanych, walka o stworzenie nowej spółdzielczości zbytu i zaopatrzenia na wsi, która dziś liczy już prawie 3 miliony członków; skuteczny wkład w rozgromienie dywersji Mikołajczyka, który usiłował rozbić sojusz robotniczo-chłopski i wepchnąć chłopów z powrotem w jarzmo kapitalistycznego wyzysku i nędzy; walka z klasowym wrogiem, a równocześnie mobilizowanie chłopów do wyższej produkcji — oto w kilku słowach historia aktywności, której ostrze przez cały czas było i jest wymierzone we wrogów Polski Ludowej, stanowiąc niemały wkład w rozwój siły i coraz piękniejszej przyszłości naszej Ojczyzny. Związek Samopomocy Chłopskiej skupia w przeważającej większości chłopów bezpartyjnych i swoją działalnością na wsi rozwija i umacnia szeroki front narodowy dla walki o pokój i Plan 6-letni.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MarianJaworski">Dzięki takiej masowej formie organizacyjnej miliony chłopów pracujących uświadamiają sobie coraz lepiej istotę państwa demokracji ludowej i podstawową zasadę naszego ustroju — sojusz robotnika i chłopa, będący fundamentem wszystkich naszych twórczych poczynań i osiągnięć.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MarianJaworski">Na czymże polega praktyczny udział chłopów pracujących w sprawowaniu władzy? Działające w gromadzie ogniwa różnych organizacji powiązane są z radami narodowymi wieloma węzłami. Tysiące chłopów bierze udział w działalności rad i dziesiątki tysięcy w komisjach tych rad. Setki tysięcy chłopów w różnych organizacjach społecznych współdziałają z radami, mobilizując gromady do wykonywania zadań produkcyjnych. Rady są przez chłopów krytykowane, jeśli pracują wadliwie, Przez tę krytykę rad, przez ich więź z masami usprawniają one swoją pracę. Z jednej strony jest to codzienna wałka o wzrost produkcji i wykonywanie planów gospodarczych; zgodność bowiem gospodarczych interesów państwa z interesami obywatela powoduje, że walka o dobrobyt własny i siłę państwa jest sprawą jednoznaczną; świadomość tego staje się coraz powszechniejsza. Z drugiej strony udział w sprawowaniu władzy polega na zabezpieczaniu prawidłowości rozwoju wszystkich form życia gospodarczego, społecznego i kulturalnego, które masy pracujące kształtują swoją codzienną pracą. Jest to coraz szerszy udział mas chłopskich w walce z biurokracją, z nadużywaniem władzy, z niedołęstwem kierownictw w gospodarczych placówkach i z sabotażem, z wyzyskiem i spekulacją; walka z tym wszystkim, co hamuje prawidłowe funkcjonowanie aparatu państwowego oraz gospodarczego i osłabia spójnię miasta i wsi. Masy ludowe, sprawując władzę, uczą się rządzić krajem coraz lepiej.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MarianJaworski">Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej utrwaliła dotychczasowy, a zagwarantowała dalszy twórczy udział ludu pracującego w rządzeniu państwem. Lud buduje socjalizm, a jednocześnie chce mieć zabezpieczone owoce swego budownictwa.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MarianJaworski">Stąd wynika postulat, aby ordynacja wyborcza była skutecznym orężem w rękach ludu i dla ludu. Zastanówmy się na podstawie paru charakterystycznych cech, o ile przedłożony projekt spełnia ten postulat.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MarianJaworski">Art. 33 mówko wysuwaniu kandydatów na posłów i przyznaje takie prawo organizacjom politycznym, zawodowym, spółdzielczym, jak również i Związkowi Samopomocy Chłopskiej. Wysuwanie kandydatów może następować na zebraniach gromadzkich. W ten sposób ordynacja daje masom pracującym możność wysuwania jako kandydatów i wyboru na posłów takich ludzi, którzy rzeczywiście reprezentują ludowe interesy. Na listach wyborczych będą mogły się znaleźć nazwiska ludzi najlepszych w danym okręgu, najbardziej czynnych w pracy produkcyjnej i najtwardszych, gdy chodzi o walkę z wrogiem klasowym. W ten sposób, dzięki demokratyczności ordynacji, kandydatami zostaną jednostki już w działalności społecznej wysunięte przez chłopów na czoło — patrioci Ludowej Ojczyzny, wyróżniający się w pracy społecznej, znający sprawy gospodarcze i potrzeby terenu z praktyki i przejmujący się tymi sprawami tak szczerze, jak wysuwający ich wyborcy.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MarianJaworski">Jak wiele może pomóc taki poseł masom pracującym w usuwaniu, nieraz nawet drobnych, a bardzo dokuczliwych bolączek, utrudniających życie, hamujących twórczy wysiłek i zatruwających radość tworzenia. Bolączki te wynikają często z niewłaściwych metod działania, z nadużywania władzy i wypaczania linii politycznej Partii i Rządu przez biurokratów w terenowych ogniwach państwowej władzy i w kierownictwach placówek gospodarczych, wynikają i z niedołęstwa, a zawsze utrudniają pracę.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MarianJaworski">Poseł może wiele pomóc, spowodować usunięcie błędu, naprawienie wyrządzonej krzywdy i zrobi to zawsze, gdy będzie żył życiem i pracą mas. Ordynacja wyborcza daje masom pracującym możność wysuwania takich kandydatów — i takich posłów chłopi chcą mieć w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MarianJaworski">Drugą rzeczą charakterystyczną w naszej ordynacji będzie stała zależność posłów od wyborców. Poseł przez cały okres kadencji nie może zawieść zaufania ludu, jeśli je bowiem straci — wyborcy mają prawo, zgodnie z art. 77 ordynacji, odwołać posła. Przed wojną nie istniała żadna zależność posła od wyborców, co najwyżej można mówić o zależności kandydata. Setki przykładów, opowiadanych na wsi przez chłopów, mówią o tym, jak to kandydaci na posłów zabiegali o głosy, używając w tym procederze najprzeróżniejszych forteli. Kandydat fundował, obiecywał, protegował, był gotów spełnić przed wyborami każde życzenie wyborców, ale gdy tylko ogłoszono wyniki i dowiedział się, że mandat ma w kieszeni — wtedy zwijał demokratyczną chorągiewkę i szedł prosto jak w dym za głosem swego sprzedażnego sumienia tam, gdzie więcej płacili. Lud pracujący nie miał możliwości wybrania takich posłów, którzy reprezentowaliby jego interesy, bo w Polsce kapitalistycznej, w której panował wyzysk, istniały prawa i swobody dla wyzyskiwaczy; lud ich nie miał.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#MarianJaworski">W naszej Ojczyźnie Sejm to rzeczywiste przedstawicielstwo narodu, reprezentujące, interesy chłopów pracujących i robotników.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MarianJaworski">Według naszej ordynacji, łączność posła ze środowiskiem będzie stała i żywa, taka, jaką właśnie powinien naleć przedstawiciel ludu pracującego, aby najwyższa władza państwowa i każde ogniwo tej władzy czuło na sobie oko społeczne i skupiało wysiłki budujących socjalizm obywateli w mieście i na wsi.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#MarianJaworski">Zwrócę uwagę jeszcze na ten punkt w przedłożonym projekcie ordynacji, w którym jest mowa o powszechności prawa głosu. Art. 1 stanowi, że prawa wybierania ma każdy obywatel, który ukończył 18 lat, bez względu na płeć, przynależność narodową i rasową, wyznanie, wykształcenie, czas zamieszkania w obwodzie głosowania, pochodzenie społeczne, zawód i stan majątkowy. Niechby się zastanowili nad tym amerykańscy trębacze, którzy z całego tchu na cały świat trąbią o nadzwyczajnej demokracji w USA. Niechby pomyśleli choćby przez chwilę i nasi reakcyjni grajkowie z amerykańskich nut, 16 milionów dorosłych obywateli w USA nie ma prawa głosu. Jedni dlatego, że z powodu braku pracy muszą korzystać z miski zupy opieki społecznej, innym zamyka drogę cenzus podatkowy, innym zaś — czarny kolor skóry, a w kilku stanach Ameryki Północnej prawo do głosowania zdobywa się przez opłacenie specjalnego podatku. Najbiedniejszym odjęto prawa, aby nie mogli walczyć o chleb. Oto demokracja w amerykańskim stylu.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#MarianJaworski">W naszej Ojczyźnie, w państwie demokracji ludowej źródłem wszelkiej władzy jest lud i on sam sobie prawo ustanawia. Zwartość i siła polskiego ludu jest niezwyciężona, a resztki burżuazji nie są w stanie zmienić drogi przez lud obranej. Dowodem siły ludu jest nasza demokratyczna ordynacja, która dlatego właśnie zapewnia równość i powszechność głosowania, że lud dzierży władzę.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#MarianJaworski">Ale gdy chodzi o kampanię wyborczą, to jest niewątpliwe, że wróg klasowy, wyzyskiwacz — kułak, spekulant, plotkarz, sabotażysta nie zaniecha walki. Wróg klasowy, pilnie słuchający amerykańskiej propagandy, nienawidzi władzy ludowej, bo władza ludowa nie pozwala mu żerować na pracy narodu. Spod różnorakiej maski naszego wroga klasowego wyzierają twarze morderców, trucicieli dzieci koreańskich i wilcze kły niedobitków hitlerowskich, które amerykański faszyzm ostrzy przeciw Polsce, przeciw Związkowi Radzieckiemu. Zdzierajmy te maski, aby każdy poznał prawdziwe oblicze szkodzących Polsce zdrajców.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#MarianJaworski">I dlatego mówiąc o ordynacji, pragnę poświęcić kilka uwag zadaniom, jakie Związek Samopomocy Chłopskiej stawia sobie w związku z kampanią wyborczą.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#MarianJaworski">Walka polityczna o utrwalenie władzy ludu na fundamencie sojuszu robotniczo-chłopskiego była od początku założeniem naszej masowej organizacji. Toczyliśmy tę walkę przez cały czas. Związek Samopomocy Chłopskiej najwięcej zrzesza bezpartyjnych i — jak wiadomo — wydobywa spośród nich wielu aktywistów. Na tych to ludziach, zdobywających świadomość stopniowo, w miarę jak postępuje przebudowa ustroju społeczno-gospodarczego i widoczne są zdobycze ludu pracującego, na nich to pod kierownictwem Partii trzeba oprzeć naszą robotę i pomagać im w walce z wrogiem klasowym. Mówić prawdę każdemu, kto mniej świadomy; mówić prawdę wszystkim chłopom, na których wróg klasowy liczy; mówić prawdę o zdobyczach człowieka pracy tym, którzy korzystają z tych zdobyczy, ale jeszcze nie pojmują przyczyny zmian, nie pojmują, że tylko dzięki obaleniu kapitalistycznej władzy i objęciu władzy przez lud stały się te zdobycze możliwe.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#MarianJaworski">Szkoły otwarte dla chłopskiej młodzieży, przewody elektryczne oplatają coraz więcej wsi, zabezpiecza się zdrowie obywatela, rozładowujemy przeludnienie przez budowę nowych fabryk również w najbiedniejszych województwach. Chłopi, pracujący korzystają z tych zdobyczy. Dzięki temu Polska przestała bić hańbiące rekordy zacofania i nędzy, rekordy bezrobocia, największej śmiertelności dzieci, z czego słynęła przed wojną. Po prostu chodzi o to, aby każdy rozumiał tę prostą prawdę, że zdobycze człowieka pracy w Polsce Ludowej zostały osiągnięte dzięki utrwaleniu władzy ludu i realizacji programu wielkiego budownictwa. Świadomość tej prawdy, jej głębokie zrozumienie przez wszystkich chłopów pracujących — to niezawodna, najskuteczniejsza broń przeciwko wrogowi. Dlatego też na każdym zebraniu, w każdej świetlicy wiejskiej, wykorzystując wszystkie możliwości, będziemy przypominać, z. jakich zdobyczy chłopi korzystają, a jednocześnie wskazywać wroga, który usiłuje szkodzić i judzić przeciw Polsce Ludowej, Będziemy usilnie pracować nad tym, aby każdy pracujący chłop i każda, chłopka rozumieli niepokonaną moc, tkwiącą w jedności całego narodu, opartą o piękną patriotyczną treść frontu narodowego w walce o pokój i Plan 6-letni.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#MarianJaworski">Od ośmiu lat lud pracujący kształtuje nową rzeczywistość we wszystkich dziedzinach życia. Świadomość, wiara, że w rękach obywatela tkwi klucz do szczęśliwej jego przyszłości — to wielka siła narodu, pomnażająca wysiłek społeczeństwa i zbliżająca masy pracujące do pełnej realizacji zasad sprawiedliwości społecznej. W pracy produkcyjnej, w dźwiganiu się na wyższy poziom dzień po dniu, w przyjmowaniu zobowiązań, których wypełnienie jeszcze bardziej wzmacnia naszą Ojczyznę i obóz pokoju, w tym wielkim i trwałym rozmachu twórczym widać przede wszystkim poczucie odpowiedzialności ludu za losy kraju i własny los. Naród wypracował, wykuł w codziennej walce zasady swojej Konstytucji, która zawiera zdobycze i wytycza perspektywy. Siła mas pracujących jest wielka, więc i tym razem w kampanii wyborczej lud osiągnie zwycięstwo.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Nagórskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiktorNagórski">Wysoka Izbo! Punkt 3 art. 12 projektu ordynacji wyborczej brzmi:</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiktorNagórski">„Można tworzyć obwody głosowania w szpitalach, sanatoriach, domach starców, domach inwalidów i w innych zakładach służby zdrowia, w których przebywa co najmniej 50-ciu wyborców”.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WiktorNagórski">Do brzmienia tego punktu weszły pewne niezupełnie ścisłe sformułowania. A więc nomenklatura „dom starców” jest niezupełnie właściwa i jest przestarzała, jest pozostałością lat przedwojennych i pierwszych lat powojennych. Nazwa przyjęta dziś to „zakłady pomocy społecznej”. Po drugie: „domy inwalidów” obecnie nie istnieją. Przyjęta jest nazwa, obejmująca państwowe zakłady szkolenia inwalidów oraz internaty dla inwalidów ciężko poszkodowanych „zakłady inwalidzkie”.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WiktorNagórski">Po trzecie: zakłady, o których powyżej mowa, a więc zakłady pomocy społecznej oraz zakłady inwalidzkie nie są zakładami służby zdrowia, jak sugeruje punkt 3 tego artykułu, i nie posiadają zakładów leczniczych, Do zadań ich należy objęcie pełną opieką ludzi niezdolnych do pracy, nie posiadających źródeł utrzymania, oraz produktywizacja, przygotowanie do zawodu ciężko poszkodowanych inwalidów. Wchodzi to w zakres działania Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#WiktorNagórski">W związku z powyższym wnoszę o wprowadzenie do projektu ordynacji wyborczej poprawki. przez nadanie punktowi 3) art. 12 następującego brzmienia: „można tworzyć obwody głosowania w szpitalach, sanatoriach i w innych zakładach służby zdrowia oraz w zakładach pomocy społecznej i zakładach inwalidzkich, jeżeli przebywa w nich co najmniej 50 wyborców”.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Poprawka zgłoszona przez posła Nagórskiego będzie głosowana w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Odraczam posiedzenie do dnia jutrzejszego do godz. 10.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Odroczenie posiedzenia w dniu 31 lipca o godz. 13 min. 15.)</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia w dniu 1 sierpnia o godz. 10 min. 5.)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WładysławKowalski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do dalszej rozprawy nad projektem ustawy — Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WładysławKowalski">Głos ma posłanka Jaszczukowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MariaJaszczukowa">Wysoka Izbo! Rozpatrujemy dzisiaj projekt ordynacji wyborczej do Sejmu określający zasady wybierania i wybieralności posłów.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MariaJaszczukowa">Naszym obowiązkiem jest sumiennie rozważyć, czy przedłożony projekt zapewni obywatelom naszego kraju pełne możliwości decydowania o ustanowieniu najwyższego organu władzy państwowej. Różne są mierniki pozwalające rozeznać, czy ustawa została oparta na zasadach prawdziwie demokratycznych i jakie są warunki jej rzeczywistego wejścia w życie. Jednym z takich mierników jest zagadnienie praw wyborczych dla kobiet.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MariaJaszczukowa">Prawodawstwo ustrojowe państw kapitalistycznych, kryjące u swoich podstaw wyzysk i upośledzenie, w walce o utrzymanie władzy w rękach klasy posiadającej stara się zawsze o możliwie największe ograniczenie nie tylko faktyczne, ale w miarę możliwości i formalne jak najszerszych mas społeczeństwa, Ów klasowy interes burżuazji pozbawił i pozbawia jeszcze w wielu krajach kobietę nawet tych pozorów demokratycznych uprawnień, jakie musiano uznać w konstytucjach, Do pierwszej wojny światowej pełnych praw wyborczych nie posiadały kobiety w żadnym państwie, poza jakimś gdzieniegdzie drobnymi ustępstwami na rzecz warstw uprzywilejowanych, jak np. w dawnej Galicji, gdzie mogły głosować kobiety majętne, posiadające tytuł doktorski, urzędniczki i to jedynie za pośrednictwem męża jako pełnomocnika.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#MariaJaszczukowa">Żądania postępowych działaczek popierane przez najświatlejsze umysły napotykały na zdecydowany opór klasy rządzącej mobilizującej do pomocy stare przesądy i nawyki, U nas w Polsce śmiałe wystąpienia Elizy Orzeszkowej wywołały wśród wstecznictwa i kołtuństwa falę oburzenia z wypowiedziami w rodzaju. Bronikowskiego, który pisał: „Pani Orzeszko idzie za daleko, sięga tam, gdzie kobiecie sięgać nie dano, dokąd jej zdrowe z samowiedzą rządzące się społeczeństwa nigdy nie dopuszczą”. Powtarza on — z satysfakcją — słowa z rozpowszechnionej wówczas publikacji dr Reicha: „Kobieta chciałaby obałamucona blagierami i nowoczesnymi krzykaczami o ustroju społecznym wypchnąć mężczyznę z przyrodzonego mu stanowiska”.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#MariaJaszczukowa">Od metody ośmieszania i kpin do pseudonaukowych wywodów o niższości umysłowości kobiecej chwytano się wszelkich sposobów, aby połowę społeczeństwa pozbawić nawet tych okruchów uprawnień, jakie daje demokracja burżuazyjna.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#MariaJaszczukowa">Dopiero po drugiej wojnie światowej, pod naciskiem rewolucyjnych i postępowych sił narodów w obliczu przemian dokonujących się w Rosji po Wielkiej Rewolucji Październikowej wiele rządów kapitalistycznych musiało pójść na ustępstwa. Ale nawet to prawo, o którym Lenin powiedział: „Raz na kilka lat decydować, jaki członek klasy posiadającej będzie ujarzmiał i dławił lud w parlamencie” — starano się jak najbardziej ograniczyć. Np. w Anglii od 1918 do 1927 roku kobiety miały prawo głosu od 30 roku życia a mężczyźni od 21 roku życia.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#MariaJaszczukowa">Stosowano całą ekwilibrystykę wykrętów jak chociażby w Belgii, gdzie przyznane prawo głosowania do parlamentu wdowom po poległych wojskowych w razie śmierci uprawnionej przechodziło na matkę poległego z tym zastrzeżeniem, że musiała także być wdową.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#MariaJaszczukowa">Powszechne prawo głosu otrzymały Belgijki dopiero w 1949 r., Francuzki w 1946 r. Faszyzm niemiecki w 1936 r. przekreśla całkowicie nabyte uprzednio równouprawnienie. Dziś jeszcze w 16 państwach, między innymi w Hiszpanii, Szwajcarii oraz w krajach kolonialnych i zależnych, kobieta pozbawiona jest praw politycznych. Prasa amerykańska propaguje na nowo stare „teorie” burżuazyjne o rzekomej „biologicznej niepełnowartościowości” kobiety.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#MariaJaszczukowa">Tam, gdzie przyznano już prawo wybierania i wybieralności kobietom, niewiele dopuszczono na członków parlamentu. I tak w Stanach Zjednoczonych od 1920 do 1945 roku w 15 kadencjach Kongresu wybrano tylko 38 posłanek.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#MariaJaszczukowa">Te wszystkie fikcje burżuazyjnej demokracji znajdują jaskrawe przeciwieństwo w pierwszym państwie socjalistycznym — Związku Radzieckim. W Radzie Najwyższej ZSRR i radach republik związkowych coraz więcej miejsc otrzymują deputowane. Konstytucję Stalinowską w tej dziedzinie charakteryzuje bilans przebytej drogi. Wybory w 1950 roku do Rady Najwyższej wprowadziły do niej 280 kobiet.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#MariaJaszczukowa">U nas w Polsce konstytucja marcowa formalnie stanęła na platformie równouprawnienia obu płci. Nie odważyły się bowiem ówczesne, rządy otwarcie pozbawić kobiety należnych praw wobec tak blisko dokonujących się przemian rewolucyjnych w Kraju Rad. Faktycznie jednak udział ich w życiu politycznym był znikomy. Do pierwszego Sejmu Ustawodawczego weszło zaledwie 8 posłanek, tj. niecałe 2% ogółu posłów. Głosy kobiece w wyborach starały się wykorzystać ugrupowania najbardziej wsteczne i reakcyjne, żerujące na słabym uświadomieniu politycznym, działające perfidnie przez konfesjonał i kazalnicę. W następnych Sejmach procent posłanek wahał się od 2 do 1,6. Posuwająca się ciągle naprzód faszyzacja Polski sprowadzała do coraz większej fikcji prawa zawarte w konstytucji marcowej. Była ona do tego stopnia gwałcona, że stało się niewygodne nawet formalne jej istnienie. Klika rządząca powtarzała z zadowoleniem powiedzenie Piłsudskiego: „Swobody demokratyczne zostały tak nadużyte, że można było znienawidzicie demokrację”.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#MariaJaszczukowa">Bezczelnie narzucona konstytucja i ordynacja wyborcza 1935 r. budzi przerażenie nawet w kołach sanacyjnych. Prorządowe pismo kobiece pisze: „Stoimy jako kandydatki do zgromadzeń okręgowych na szarym końcu z tym zastrzeżeniem, że kobiety mogły zasadniczo do zgromadzenia okręgowego wejść z ramienia samorządu i zrzeszeń. Jest to jednak niestety, w większości wypadków tylko teoria, gdyż przeważnie w instytucjach tych nie zasiadały”. W wyniku wyborów, które nazwano „poborem posłów”, w 1935 r. weszły do Sejmu dwie posłanki, a w 1938 r. już tylko jedna.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#MariaJaszczukowa">A jakaż przypadała im rola? Taka jak wszystkim posłom ówczesnym, nad czym rozwodzi się była posłanka sanacyjna Maria Jaworska w. czasie dyskutowania w Sejmie projektu konstytucji ozonowej: „Poseł ma władzom centralnym przedstawiać strapienia i bolączki swego okręgu. Ale z drugiej strony ma być tłumaczem zawiłych i trudnych spraw polityki rządu wobec swych wyborców. Idea słuszna kryje w sobie niebezpieczeństwo stworzenia posłów o ściśle lokalnych, prowincjonalnych zainteresowaniach, a tym samym zwężenia ich horyzontu umysłowego”. Jakżeż wyglądały wówczas interwencje w sprawach strapień i bolączek? Na przykład na posiedzeniu Sejmu w dniu 22 lutego 1936 r. jeden z posłów podniósł kwestię zatrważającego bezrobocia wśród młodzieży. Na to pan minister Opieki Społecznej Jaszczołt oficjalnie odpowiedział, że liczba bezrobotnej młodzieży będzie jeszcze w następnych łatach coraz więcej rosła, ponieważ liczne pokolenie powojenne dochodzi już do 18-go roku życia, Druga kwestia podniesiona przez Marię Jaworską, Rzeczywiście do Ogromnych trudności musiało należeć tłumaczenie wyborcom zawiłych spraw polityki ówczesnego rządu. Bo jakżeż mógł ozonowy poseł wyjaśnić, dlaczego w głodowych płacach robotników budowlanych, wynoszących 72 gr na godzinę, jeszcze dodatkowo upośledzono kobiety, płacąc im 29 gr na godzinę. Trudno było wytłumaczyć dlaczego w przemyśle przetwórczym przeszło 40% kobiet zarabiało od 10 do 20 zł tygodniowo, zaledwie 0,2% osiągało od 60 do 70 zł, a w rubrykach wyższych zarobków kobiety w ogóle nie figurowały. Trudno było wytłumaczyć okólnik Ministerstwa Opieki Społecznej w sprawach walki z bezrobociem, który przyjmował zasadę ograniczenia pracy kobiet i młodocianych na rzecz bezrobotnych żywicieli rodzin. Rzesze młodzieży i kobiet stawiano w ten sposób poza nawiasem życia społecznego, wyzuto z podstawowego prawa obywatelskiego — prawa do pracy i zarobku. Trudno, było odpowiedzieć na głos wołający: „Gorzkie są fale nastrojów w środowiskach dziewcząt bezrobocia. Rok, dwa biernego dość wyczekiwania na pracę albo na męża... jeszcze rodzina daje tymczasem utrzymanie w domu... czasem wpadnie w ręce jakiś dorywczy zarobek... jeszcze rok, dwa, potem ostatecznie sytuacja staje się rozpaczliwa, bezdomność, głód i oto są dwa wyjścia — jedno wiedzie na ulicę, drugie na tamten świat”. Rzeczywiście trudno było ozonowemu posłowi wytłumaczyć swym wyborcom, dlaczego 38,6% pracownic umysłowych zarabiało niżej 120 zł, a równocześnie zysk krajowych spółek akcyjnych wyniósł w ciągu roku 124,3 milionów złotych oraz spółek zagranicznych 301,2 milionów złotych. Zabity deskami świat zacofania prowincji polskiej przerażał ówczesnego pana posła, bał się on, że obcowanie z wyborcami zwęzi jego horyzont umysłowy. Wprawdzie nie jeden nie wiele miał do zwężenia w swoim horyzoncie, ale mania „elity” stawiała go w pozycji poczucia głębokiej przepaści, jaka miała istnieć między nim a nieszczęsnymi mieszkańcami okręgu, z którego raczył kandydować.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#MariaJaszczukowa">Te smutnej pamięci czasy raz na zawsze odrzucił od siebie naród polski. Władza mas pracujących dała obywatelom Państwa Ludowego pełne demokratyczne prawa oraz zagwarantowała ich realizację. Kobiety już w pierwszym wybranym powszechnie Sejmie Ustawodawczym uzyskały 25 mandatów. Porównajmy to z jedną posłanką ostatniego Sejmu okresu przedwojennego. Brały one czynny udział w pracach parlamentarnych, były członkiniami prezydiów klubów, komisji. Zabierały często głos w dyskusji. Praca posłanki w przyszłym Sejmie, wybranym przez naród na podstawie nowej Konstytucji i ordynacji wyborczej, jakże odmienny będzie miała charakter od tej, jaką widziała w parlamencie ozonowym Maria Jaworska. Nasz poseł ludowy ma zdawać sprawę ze swej działalności przed wyborcami, ma wyjaśniać masom pracującym jasne i proste cele i wytyczne polityki władzy ludowej. Wyjaśniać, dlaczego na wsi pod koniec Planu 6-letniego przemysł zatrudni 33,5% kobiet wśród ogółu pracujących, dlaczego budujemy Nową Hutę pod Krakowem, Nowe Tychy. Dlaczego na Śląsku znikły biedaszyby, ziemianki bezrobotnych, a rosną nowe piękne osiedla robotnicze. Dlaczego 200 tys. młodzieży, synów i córek robotników, chłopów i inteligencji pracującej mogło zasłużyć na miano przodowników pracy, którzy zjechali ze wszystkich zakątków naszego kraju na wspaniały radosny Zlot. Dziś nie musimy odpowiadać na żale i skargi, na rozpaczliwe wołanie, dlaczego brak pracy, ale wyjaśniać, dlaczego potrzeba jeszcze więcej silnych rąk, jeszcze więcej światłych, wyposażonych w wiedzę głów, aby budować naszą wolną, szczęśliwą Ojczyznę, aby kłaść podwaliny pod zwycięski ustrój socjalistyczny.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#MariaJaszczukowa">Nowa Konstytucja wiąże jeszcze ściślej posła ze swoim okręgiem.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#MariaJaszczukowa">Zagadnienia terenowe nie są jakimś lokalnym interesem, ale są one wplecione nierozerwalnie w drogę rozwojową, po której kroczy cały naród.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#MariaJaszczukowa">Kobiety polskie otrzymując równe z mężczyznami prawa wybierania i wybieralności do Sejmu wiedzą, że prawa te nie są tylko czczym stwierdzeniem, ale wypływają z faktu coraz szerszego udziału kobiety w życiu politycznym, gospodarczym, społecznym. Idąc do urn wyborczych kobiety będą wiedziały, że ich głos nie tylko wybiera posłów, ale jest wyrazem świadomości, że wybór najwyższego organu władzy ludowej staje się jednocześnie wyborem drogi ku szczęśliwej, pokojowej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#MariaJaszczukowa">Bo dwie tylko są drogi do wyboru. Jedna jest drogą tych samych sił, co wyznaczają szlak nóżkom, z których zdarte trzewiki leżą dziś na stosie w muzeum Oświęcimia. Po drugiej biegną radośnie' maleńkie stopki do przedszkoli, szkół, pałaców kultury, odziane w nowe śliczne buciki, zrobione przez Korabielnikową oraz przez jej naśladowczynie w kraju zwycięskiego socjalizmu, w krajach demokracji ludowej. Nie trudno zdecydować, w jakim iść kierunku. Kobiety polskie swoją decyzję wyrażają wysokimi normami wydajności pracy, dobrymi wynikami w szkoleniu zawodowym, licznym udziałom w pracy politycznej i społecznej, wyrażają głębokim umiłowaniem swojej Ojczyzny Ludowej, umiłowaniem swego najlepszego opiekuna i nauczyciela Bolesława Bieruta.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Kłosiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WiktorKłosiewicz">Wysoki Sejmie! Zabierając głos w dyskusji nad projektem ustawy o ordynacji wyborczej, którą zgodnie z art. 88 Konstytucji Sejm Ustawodawczy ma uchwalić, pragnę podkreślić, że w projekcie tym, przepojonym głęboko demokratycznymi zasadami, znajdujemy pełną gwarancję swobodnego, najpełniejszego wyrażania woli przez lud pracujący w wyborach do Sejmu, znajdujemy zapewnienie najczynniejszego udziału ludu pracującego w powołaniu najwyższego organu władzy państwowej.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WiktorKłosiewicz">W projekcie ordynacji wyborczej związki zawodowe widzą gwarancję najszerszego udziału i najżywszej aktywności mas ludowych w decydowaniu o składzie i obliczu najwyższego organu władzy ludowej — jaki stanowić będzie Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej; widzą one w tym projekcie zabezpieczenie wysuwania do Sejmu najlepszych synów klasy robotniczej, najlepszych przedstawicieli narodu polskiego, ludzi związanych z masami ludowymi, wiernych interesom narodu, gotowych służyć wiernie i ofiarnie sprawie rozkwitu naszego kraju, umocnieniu niepodległości naszej Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WiktorKłosiewicz">Robotnik polski dobrze pamięta system wyborczy w Polsce przedwrześniowej, pamięta on dobrze haniebną praktykę wyborów organizowanych przez rządy obszarniczo-kapitalistyczne, praktykę, która zapewniała zwycięstwo partiom burżuazyjnym, reakcyjnym, jaskrawię ograniczała lub całkowicie usuwała z sejmów i organów samorządowych przedstawicieli klasy robotniczej i mas ludowych, praktykę, która miała na celu ugruntowanie politycznej władzy obszarników i kapitalistów, ich decydującego wpływu na rządy.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#WiktorKłosiewicz">W żadnym sejmie w Polsce przedwrześniowej klasa robotnicza nie miała właściwego przedstawicielstwa. Do tego tytułu nie miała przecież żadnego prawa prawica PPS, która — stanowiąc agenturę burżuazji w łonie klasy robotniczej — brała czynny udział w tworzeniu systemu wyborczego i praktyki wyborczej, mającej na celu utrwalenie władzy burżuazji, brała czynny udział w kombinacjach i szacherkach parlamentarnych i wspólnie z prawicowymi przywódcami stronnictw ludowych nieustannie zdradzała najżywotniejsze interesy ludu pracującego miast i wsi. Prawdziwi przedstawiciele mas pracujących nie mogli dostać się do Sejmu, albowiem władza burżuazyjna Polski przedwrześniowej z całą stanowczością i perfidią zwalczała listy komunistów, jednolitofrontowe listy KPP, lewicy związkowej i lewicowych ugrupowań chłopskich. Wszyscy pamiętamy, jak to celowo stawiano wówczas przeszkody i jakie to szykany stosowano wobec robotników i chłopów, którzy przedstawiali komisjom wyborczym listy swych kandydatów wtedy, kiedy to jeszcze formalnie było dopuszczone, i jak owe komisje listy te unieważniały.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#WiktorKłosiewicz">Dziś w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowcu system wyborczy jest tak pomyślany, aby przez udostępnienie udziału w wyborach najszerszej masie ludu pracującego zabezpieczyć umocnienie jego władzy i dalszą demokratyzację naszego Państwa Ludowego. Tę generalną linię wyrażają podstawowe zasady ordynacji wyborczej, nad projektem której obraduje dziś Sejm Ustawodawczy.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#WiktorKłosiewicz">Związki zawodowe widzą konsekwentny demokratyzm ustawy o ordynacji wyborczej w tym, że wybory do Sejmu są powszechne, że czynne prawo wyborcze ma każdy obywatel polski, który ukończył 18 lat, a bierne — jeśli chodzi, o kandydowanie do Sejmu — przysługuje od 21 lat; że prawo wyborcze przyznaje się młodzieży w tak szerokim zakresie, w jakim młodzieży nie udziela tych, praw żadna ordynacja wyborcza w krajach kapitalistycznych i o jakim nie mogła nawet marzyć młodzież w Polsce przedwrześniowej. Dzięki Konstytucji i ordynacji wyborczej nasza młodzież ma zagwarantowane prawo udziału w wyborach i decydowania o składzie wszystkich organów władzy państwowej.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#WiktorKłosiewicz">Nasza ordynacja wyborcza udziela również wszelkich praw wyborczych kobietom — w przeciwieństwie do szeregu krajów kapitalistycznych, które te prawa ograniczają.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#WiktorKłosiewicz">Związki zawodowe widzą głęboki demokratyzm projektu ustawy o ordynacji wyborczej w tym, że: „Prawo zgłaszania kandydatów na posłów przysługuje organizacjom politycznym, zawodowym i spółdzielczym, Związkowi Samopomocy Chłopskiej, Związkowi Młodzieży Polskiej, jak również innym masowym organizacjom społecznym ludu pracującego” — jak stanowi art. 33 ordynacji.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#WiktorKłosiewicz">Szczególną wagę przywiązujemy do art. 36, który głosi, że: „Organizacje, zgłaszają kandydatów, zarówno z własnej inicjatywy, jak również spośród osób wysuniętych na zebraniach pracowników w zakładach pracy, na zebraniach gromadzkich, na zebraniach członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych, pracowników Państwowych Gospodarstw Rolnych i żołnierzy w jednostkach wojskowych?</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#WiktorKłosiewicz">W ten sposób projekt ordynacji wyborczej zapewnia wszystkim pracującym, partyjnym i bezpartyjnym, zorganizowanym i dezorganizowanym prawo bezpośredniego wysuwania kandydatów na posłów na zebraniach pracowniczych w zakładach pracy, na zebraniach gromadzkich itp. Umożliwia on przeprowadzenie krytycznej oceny kwalifikacji kandydatów na posłów.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#WiktorKłosiewicz">Wyrazem konsekwentnego i głębokiego demokratyzmu projektu ordynacji wyborczej jest zasada sformułowana w art. 69, która głosi: „Za wybranych uważa się kandydatów, na których w okręgu wyborczym oddano najwięcej ważnych głosów, o ile każdy z nich otrzyma! więcej niż połowę ważnych głosów”. Zasada, która następnie głosi: „Jeżeli w głosowaniu wzięła udział mniej niż połowa uprawnionych do głosowania w okręgu, Rada Państwa na wniosek Państwowej Komisji Wyborczej ogłasza w ciągu 2 tygodni od daty pierwszych wyborów zarządzenie o przeprowadzeniu ponownych wyborów w okręgu”.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#WiktorKłosiewicz">W tych postanowieniach widzimy realną gwarancję, że posłowie rzeczywiście wyrażać będą wolę większości ludności, gwarancję, której nie znajdujemy i znaleźć nie możemy w ordynacji. wyborczej żadnego kraju kapitalistycznego.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#WiktorKłosiewicz">Związki zawodowe widzą wyraz głębokiego i konsekwentnego demokratyzmu projektu ustawy o ordynacji wyborczej w tym, że ordynacja wyborcza zgodnie z zasadami i duchem Konstytucji przewiduje możność odwoływania posłów. Stwierdza to, że posłowie są odpowiedzialni przed wyborcami, że nad działalnością posła roztoczona będzie kontrola wyborców. W ten sposób zapewnia się wielomilionowej masie członków związków zawodowych faktyczne prawo kontroli swoich przedstawicieli w Sejmie stawianie wymagań przed nimi., wpajanie swoim posłom, że — jak uczy Stalin — nie wolno w żadnym wypadku staczać się do poziomu mieszczuchów politycznych, że muszą być działaczami o wyraźnym i określonym obliczu, że muszą być nieustraszeni w walce i nieubłagani wobec wrogów ludu, że mogą być odwołani przed terminem, jeżeli zbaczają z właściwej drogi. Te zasady gwarantują zarazem w pełni utrzymanie nierozłącznej więzi między organami władzy a masami pracującymi.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#WiktorKłosiewicz">Jakże inaczej przedstawia się sprawa odpowiedzialności posłów przed wyborcami w krajach kapitalistycznych. Znana przecież jest nam wszystkim praktyka partii burżuazyjnych sprzeniewierzania się obietnicom wyborców, łamania swych przyrzeczeń, postępowania wbrew hasłom wyborczym.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#WiktorKłosiewicz">Wysoki Sejmie! Związki zawodowe przywiązują ogromną wagę do wyborów, które odbędą się na podstawie nowej ordynacji wyborczej, której konsekwentny demokratyzm płynie z ducha wielkiej karty zwycięstw narodu polskiego — Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#WiktorKłosiewicz">Związki zawodowe przyjmą najaktywniejszy udział w wyborach do Sejmu. Wybory te odbywać się będą w warunkach umacniania się i pogłębiania frontu narodowego — którego program walki o pokój i realizację Planu 6-letniego szerokie masy zrzeszone w związkach zawodowych gorąca popierają i czynem realizują. Związki zawodowe wezmą aktywny udział we wszystkich przygotowaniach do wyborów, aby zapewnić każdemu obywatelowi w dniu wyborów pełną możność wypełnienia jego patriotycznego obowiązku.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#WiktorKłosiewicz">Pójdziemy do wyborów pod hasłem umocnienia naszego Państwa Ludowego, związania aparatu państwowego z najszerszymi masami, co gwarantuje umocnienie i rozwinięcie jego demokratyczności i stanowi jednocześnie najskuteczniejszą odtrutkę przeciw biurokratycznemu zwyrodnieniu, Pójdziemy do wyborów pod hasłem zwiększania tempa realizacji naszych wielkich planów budownictwa socjalizmu, realizacji i przekraczania planów produkcyjnych trzeciego roku Planu 6-letniego. Widzimy bowiem na tej drodze — wskazanej nam przez przewodniczkę narodu polskiego, Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą — jedyną podstawę dla stałego wzrostu dobrobytu materialnego i kulturalnego ludu pracującego.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#WiktorKłosiewicz">W kampanii wyborczej rozwiniemy jeszcze szerzej i głębiej wszystkie wyższe formy masowego socjalistycznego współzawodnictwa pracy i ruchu racjonalizatorskiego, które przyczyniają się do wzrostu postępu technicznego w przemyśle socjalistycznym i rolnictwie, do wzrostu wydajności pracy, obniżki kosztów własnych, do wzrostu jakości i oszczędności w naszych zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#WiktorKłosiewicz">Pójdziemy do wyborów — zespoleni z chłopstwem pracującym, pod hasłami umocnienia sojuszu robotniczo-chłopskiego, umocnienia spójni gospodarczej między miastem i wsią.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#WiktorKłosiewicz">Skupimy wielomilionowe rzesze zorganizowanych w związkach zawodowych wokoło wielkiego programu frontu narodowego, programu, który niesie wszechstronny rozwój naszemu krajowi, wielką perspektywę dobrobytu materialnego i kulturalnego mas pracujących, niesie on dalsze umocnienie niepodległości i suwerenności naszej Ojczyzny, wzmożenie naszego wkładu w walkę o pokój, której przewodzi Związek Radziecki.</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#WiktorKłosiewicz">W przyszłym Sejmie, który zostanie wybrany na podstawie nowej ordynacji wyborczej, związki zawodowe chcą widzieć pewne narzędzie realizacji zasad nowej karty wolności naszego narodu, zasad Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-25.21" who="#WiktorKłosiewicz">Związki zawodowe widzą w wiekopomnym akcie Konstytucji urzeczywistnienie marzeń i idei Waryńskiego, Kasprzaka, Marchlewskiego, Dzierżyńskiego, Nowotki, Findera i Świerczewskiego — najszlachetniejszych synów narodu polskiego. Każdy robotnik-związkowiec świadom jest dobrodziejstw, które płyną z naszej najbardziej demokratycznej Konstytucji. Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i które dają masom pracującym pełną możliwość bezpośredniego udziału w rządzeniu państwem ludowym. Każdy robotnik-związkowiec rozumie też w pełni, że nasza nowa ordynacja wyborcza będzie pierwszą praktyczną realizacją zasadniczych postanowień doniosłego i historycznego aktu Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-25.22" who="#WiktorKłosiewicz">Pod kierownictwem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz wodza i nauczyciela naszego Towarzysza Bolesława Bieruta zorganizowane w związkach zawodowych masy pracujące wykorzystają w pełni prawa, jakie im zapewnia ordynacja wyborcza, w celu przekuwania w życie wielkiego programu socjalistycznej przebudowy naszego kraju, programu rozkwitu naszej Ojczyzny, umocnienia jej niepodległości i suwerenności, programu wzrostu dobrobytu ludu pracującego.</u>
<u xml:id="u-25.23" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Frankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanFrankowski">Wysoki Sejmie! Poseł Juszkiewicz był wyrazicielem poglądów całej Izby, kiedy mówił wczoraj o roli i znaczeniu Sejmu w świetle obowiązujących przepisów konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanFrankowski">Jakkolwiek byśmy się zapatrywali na rolę Sejmu, to nie ulega wątpliwości jedno — ma on być wolą i ustami narodu. Stąd też cała trudność a zarazem i mądrość, aby wybory dały taki Sejm, który sprosta rzeczywiście temu zadaniu i rzeczywiście będzie wolą i ustami narodu, Wybory do Sejmu mają być powszechne, równe, bezpośrednie i tajne. O ile kwalifikacja tajności i bezpośredniości odnosi się właściwie do sposobu wykonywania uprawnienia wyborczego, a równość ma na celu jednakowy efekt wyborczy dla każdego wyborcy, to kwalifikacja powszechności ma znaczenie fundamentalne. Dotyczy ona bowiem momentu ilościowego masy wyborczej i odpowiada na pytanie, jak głęboko sięga prawo wyborcze w głąb społeczeństwa. W porównaniu do poprzednich ordynacji my projektujemy znacznie głębiej sięgnąć do wnętrza społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JanFrankowski">Jeśli chodzi o przepisy zawarte w samym projekcie ordynacji, to za najważniejszy przepis należy przyjąć art, 33, który mówi o tym, kto ma prawo zgłaszać kandydatury na posłów. Ważne są również przepisy art. 70 i 73 projektu, które między innymi mówią, że posłem do Sejmu będzie wybrany ten kandydat, na którego oddano największą ilość ważnych głosów, z tym jednakże, że musi to być więcej niż połowa ważnie oddanych głosów. Aby ta zasada bezwzględnej większości nie prowadziła do fikcji, ważne jest postanowienie, że w głosowaniu musi brać udział co najmniej połowa wyborców uprawnionych do głosowania w danym okręgu, gdyż inaczej wybory nie dochodzą do skutku.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JanFrankowski">Co to wszystko praktycznie oznacza?</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JanFrankowski">Chcemy mieć Sejm pochodzący z wyborów, w których:</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#JanFrankowski">1) co najmniej połowa wyborców pójdzie do urn wyborczych,</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#JanFrankowski">2) kandydat na posła otrzyma więcej niż połowę głosów w danym okręgu.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#JanFrankowski">O tym więc, czy wybory dadzą pożądany efekt, zadecyduje z jednej strony frekwencja przy urnach wyborczych, a z drugiej strony fakt, czy kandydat zdoła skupić odpowiednią ilość głosów, bowiem wyborcy mają prawo skreślać z list tych, których sobie nie życzą.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#JanFrankowski">Jakie w szczególności momenty będą miały wpływ na przebieg i rezultat wyborów?</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#JanFrankowski">Zadecyduje program i ludzie, którzy będą ten program reprezentowali.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#JanFrankowski">Niewątpliwie okres przedwyborczy da nam odpowiedź, jeśli chodzi o zagadnienia programowe.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#JanFrankowski">Współczesna polska racja stanu znalazła już swoje sformułowanie w haśle rzuconym przez Prezydenta Bieruta — w haśle frontu narodowego walki o pokój i realizację Planu 6-letniego. Słowo „front” oznacza coś szerszego, w granicach którego winno się znaleźć miejsce i dla wielości i dla jedności. Równocześnie oznacza ono konkretne zadania, zadania znane i praktykowane codziennie. Obecny etap naszych stosunków wewnętrznych stwarza okazję do nowych sformułowań, daje okazję do mobilizacji zbiorowej energii w kierunku realizacji poważnych zadań.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#JanFrankowski">Zagadnienie doboru ludzi wysuwanych na kandydatów na posłów spoczywa w rękach organizacji wymienionych w art. 33 projektu ordynacji.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#JanFrankowski">Jest faktem dla każdego oczywistym, że w Polsce Ludowej duża część społeczeństwa zrzesza się w masowych organizacjach. Są tam zarówno ludzie partyjni jak i bezpartyjni, wierzący jak i niewierzący. Stąd tez wielka odpowiedzialność spoczywa na tych organizacjach za dobór właściwych kandydatów. Winni oni reprezentować wszystko to, co w naszym narodzie najbardziej wartościowe. Winni oni być przekrojem całego społeczeństwa, winni reprezentować to, o czym wyżej mówiliśmy, to znaczy wielość i jedność. Organizacje uprawnione do wysuwania kandydatów winny się zdobyć na szerszy punkt widzenia i pamiętać, że o decyzji ich wyboru danego kandydata nie powinny decydować głównie jego zasługi dla danej organizacji, ale jego walory osobiste i możliwości poświęcenia swych zdolności na usługi całego społeczeństwa. Kto wie, czy nie należy się również zastanowić, czy w pewnych, zresztą wyjątkowych wypadkach, nie należy sięgnąć do osób spoza danego zrzeszenia, jeśli by się okazało, że właśnie taki kandydat będzie najodpowiedniejszy. Ilość takich posłów w naszych sejmach nigdy nie była duża, może i obecnie okazać się potrzeba uzasadniająca celowość takiego wyboru. Gdyby zaś chodziło o kwalifikacje kandydatów, którzy by podobnie jak my to czynimy, obecnie mieli zamiar rozwijać działalność polityczną w oparciu o założenia katolickiego światopoglądu, to należy pamiętać i dziś o tym, co tak trafnie powiedział przed laty Ksawery Pruszyński: katolicki działacz polityczny na zachodzie może być członkiem masonerii, może być i ateuszem. Ale w krajach demokracji ludowej musi być on bardzo porządnym katolikiem.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#JanFrankowski">Dylemat wielości i jedności, o której wyżej mówiłem, nie jest bynajmniej łatwy. W sposób wprost tragiczny zaciążył on na dziejach naszego państwa. Stąd też takie postacie w historii naszego Sejmu, którym osąd pokoleń nie może wybaczyć ich postępowania. 300 lat minęło właśnie. w tym roku od owego pamiętnego roku 1652, kiedy poseł trocki Siciński odezwał się: „Nie pozwalam”. Od tego czasu wiele razy słyszymy to zawołanie, które w dniu 3 Maja 1791 r. odezwie się w mowie posła kaliskiego Suchorzewskiego — tym razem na szczęście bezskutecznie.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#JanFrankowski">Ten sam dylemat mogliśmy z łatwością dojrzeć w zmienionej postaci i w naszym dwudziestoleciu, kiedy odzyskaliśmy niepodległość po wielu latach niewoli. Kto wie, czy nie mają racji ci, którzy twierdzą, że Polacy umieli w okresie niewoli o Polskę walczyć i mieli w związku z tym program niepodległościowy. Wykazali też olbrzymie zasoby patriotyzmu i poświęcenia. Skoro jednakże Polskę odzyskali, jaki z tej wolności i niepodległości zrobić użytek — zarówno dla bieżącego pokolenia, jak też i dla tych, które przyjdą — nie zawsze wiedzieli.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#JanFrankowski">Jeśli na chwilę oderwałem myśl od chwili bieżącej i sięgnąłem w przeszłość, to dlatego w szczególności, aby stwierdzić, że wiele się pod tym względem zmieniło na lepsze. Nauczyliśmy się, że niezależnie od takich czy innych różnic światopoglądowych obowiązkiem historycznym naszego pokolenia jest budować wspólnie wielkość i szczęście naszej Ojczyzny. Nauczyliśmy się cenić jedność w sprawach, które mają najżywotniejsze znaczenie dla rozwoju narodu i jego przyszłości. To jest naprawdę wielki kapitał minionego ośmiolecia.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#JanFrankowski">Działalnością na terenie Sejmu Ustawodawczego i w kraju klub nasz starał się dorzucić cegiełkę do tego wspólnego osiągnięcia. Będąc członkami kościoła katolickiego, wierni jemu we wszystkim, co decyduje o przynależności do tegoż kościoła, dążyliśmy do zharmonizowania wielości z jednością. Z tego źródła płynęła nasza postawa wobec tak zasadniczych aktów, jak plan 3-letni, jak Plan 6-letni, jak wreszcie ostatnio wobec Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Z tego też źródła płynęła nasza postawa wobec nowej fali rewizjonizmu niemieckiego, godzącego w całość i nierozerwalność Ziem Zachodnich z Macierzą. Z tego też źródła płynęła nasza postawa wobec tych Polaków na emigracji, którzy chcieliby pertraktować z Adenauerem, jak również wobec tych, którzy będąc w kraju chcieliby zakłócać nasz pokój wewnętrzny, dezorganizować nasze życie gospodarcze i opóźniać tempo naszego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#JanFrankowski">Mając na uwadze jedność, byliśmy zawsze przeciwni bezmyślnej jedności, byliśmy zawsze przeciwni pokrywaniu szumną frazeologią istniejących różnic, które z istoty swej muszą pozostać różnicami a nie tożsamością i jako takie nie nadają się do uzgadniania. Wychodziliśmy bowiem z założenia, że bezmyślność i szumna frazeologia szkodzą prawdziwie trwałej jedności, budzą nieufność zarówno wśród zwolenników jak i przeciwników. Działacz polityczny, który tych momentów nie docenia, musi, wcześniej czy później stracić grunt pod nogami.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#JanFrankowski">Wysoki Sejmie! Kiedy przed przeszło pięciu laty zebraliśmy się tu w tej sali na pierwszym naszym posiedzeniu, padły z tej samej trybuny, na której i ja dziś stoję, następujące słowa, godne przypomnienia: „Musicie, Obywatele Posłowie, wskrzesić ducha Sejmu Wielkiego, nawiązać do jego reformatorskich tradycji. Wielcy patrioci Sejmu Czteroletniego zrozumieli, że tam, gdzie idzie o dobro Narodu, o byt państwa, tam nie wolno liczyć się z przywilejami tej czy innej grupy, zrozumieli, że dobrem dla Narodu jest to, co uwzględnia interes całości lub co najmniej większości Narodu”. Były to słowa Prezydenta Bieruta.</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#JanFrankowski">I słyszeliśmy dalej: „Mieliśmy w naszych dziejach wiele szlachetnych myśli, wiele ofiarnych bohaterskich wysiłków, mieliśmy wielu mężów, którzy jasno widzieli przyszłość i drogi do niej wiodące, ale jak rzadko dotąd zwycięstwo było udziałem tych twórczych duchów”. Jesteśmy przekonani, że słowa Prezydenta wypowiedziane przy naszym pierwszym spotkaniu nic nie straciły na aktualności w momencie, kiedy kończy się kadencja.</u>
<u xml:id="u-27.21" who="#JanFrankowski">Pragnę w imieniu naszego klubu zapewnić Wysoką Izbę, że w granicach naszych możliwości uczynimy wszystko w kierunku mobilizacji zbiorowej energii, dalszego jednoczenia umysłów i serc — tak, aby na przekór temu, co się działo w historii, zwycięstwo było udziałem naszego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-27.22" who="#JanFrankowski">Wychodząc z tych założeń będziemy głosowali za przedłożonym projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-27.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Maślanka.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefMaślanka">Wysoki Sejmie! Ustawa o ordynacji wyborczej do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej będzie praktyczną realizacją zasad Konstytucji, a w szczególności jej art. 88. Podobnie jak Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, tak przedłożony dziś Sejmowi projekt ordynacji wyborczej jest ucieleśnieniem i pełną realizacją tych dążeń i tęsknot, które długie lata tkwiły w najlepszych umysłach ludu pracującego miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JózefMaślanka">Jako przedstawiciel starszego pokolenia wsi i radykalnego ruchu ludowego, pamiętający dobrze ordynacje wyborcze Polski międzywojennej, łatwiej mogę ocenić wartość omawianej dziś przez Wysoką Izbę ordynacji.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JózefMaślanka">W Polsce Piłsudskiego i jego pułkowników, w Polsce Radziwiłłów, Zamoyskich, Potockich, w Polsce „Lewiatana” ordynacje wyborcze nawet w teorii nie przyznawały tak powszechnego prawa wybierania, jak art. 1 obecnego projektu. W praktyce zaś już w latach 1919 i 1922, nie mówiąc o stosowaniu ordynacji w następnych wyborach i zwłaszcza po narzuceniu narodowi polskiemu faszystowskiej konstytucji, z prawa wybierania nie mogli wszyscy korzystać. Omawiana dziś ordynacja tak w czynnym, jak i biernym prawie wyborczym nie stawia żadnych cenzusów wykształcenia, zawodu czy odznaczeń i obniża cenzus wieku, stwarzając w ten sposób powszechne prawo wybierania i wybieralności.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JózefMaślanka">Projekt naszej ordynacji w przeciwieństwie do ordynacji przedwrześniowej daje wojsku, a więc najlepszym synom ludu pracującego, te same prawa wyborcze, co i osobom cywilnym.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#JózefMaślanka">Ludowa ordynacja wyborcza przyznaje prawo wybierania wszystkim obywatelom, którzy ukończyli 18 rok życia, i prawo wybieralności wszystkim, którzy ukończyli 21 rok życia. Prawo to mają nie tylko obywatele w cywilu, ale także wojskowi. Jest to olbrzymia zdobycz demokratyczna, którą naszemu narodowi dała dopiero władza ludowa.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#JózefMaślanka">Sanacyjny faszyzm lękał się młodzieży, odsuwał ją jak najdalej od udziału w rządzeniu państwem, ponieważ z jego to winy młodzież polska w okresie przedwrześniowym nie miała pracy i chleba, marnowała swoje najlepsze siły w nędznej wegetacji bez nadziei na lepszą przyszłość.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#JózefMaślanka">Jakie perspektywy otwierały przed młodzieżą chłopską i robotniczą rządy przed wrześniowe? Mówią nam o tym najlepiej fakty i cyfry. W latach, kiedy naszej Ojczyźnie tak bardzo mogły być przydatne pracowite ręce tej młodzieży, w okresie wzmożonych przygotowań hitleryzmu do podbojów i ludobójczych rzezi, sanacyjni władcy wysyłali rokrocznie po 400 tysięcy młodzieży — głównie chłopskiej — na sezonowe roboty do hitlerowskich Niemiec. Jeszcze przed napadem Hitlera na Polskę na przedwiośniu 1939 r. panowie pułkownicy rozważali, co robić — posłać Hitlerowi, ten żywy towar, czy też zatrzymać go w kraju na wypadek wojny?</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#JózefMaślanka">Sanacyjny faszyzm lękał się młodzieży, lękał się jej gorącego patriotyzmu, jej umiłowania idei postępu społecznego i sprawiedliwości. Dlatego nie chciał dopuścić do głosu młodych obywateli. Faszystowska, piłsudczykowska ordynacja wyborcza z 1935 r. odbierała ogromnej liczbie młodych prawo głosowania, przyznając je dopiero 24-letnim, odbierała ogromnej liczbie młodzieży prawo wybieralności, przyznając je dopiero 30-letnim. Miliony młodych obywateli pracujących stawiała ta ordynacja poza obrębem czynnego udziału w najważniejszej dziedzinie życia państwowego.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#JózefMaślanka">Jeszcze większe ograniczenia wprowadzała sanacyjna ordynacja wyborcza do senatu, przyznając prawa wyborcze jedynie legionowej i jaśniepańskiej oraz kułackiej i biurokratycznej elicie. Toteż ówczesna ordynacja nie znalazła, bo nie mogła znaleźć uznania w oczach narodu. Chwalili ją natomiast tacy ludzie, jak przedstawiciel junkrów pruskich z poznańskiego, junkier Saenger, który tak oto wypowiedział się wtedy w Sejmie w dyskusji nad ordynacją 1935 r.: „Przede wszystkim stwierdzam, że zgodnie z wnioskodawcami jesteśmy zdania, że parlamentaryzm w dotychczasowej formie zbankrutował u nas całkowicie...”. Za daleko idący parlamentaryzm — mówił dalej Saenger — był szczególnie niebezpieczny dla Polski, ponieważ niezgoda i partyjnictwo przybrały formy wprost zastraszające i o mało nie doprowadziły do kompletnego rozkładu. W Niemczech było to samo, ale te czasy minęły bezpowrotnie.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#JózefMaślanka">Fakt, że sanacyjna ordynacja wyborcza znalazła uznanie w oczach jawnego, chwalcy Hitlera i obszarnika pruskiego, zasiadającego w polskim Sejmie, był równie wymowny i znamienny, jak wymowne i znamienne są dzisiaj fakty współpracy sprzedawczyków i innych klik emigracyjnych zdrajców z pogrobowcami hitleryzmu.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#JózefMaślanka">W naszej ordynacji wyborczej prawo głosowania mają wszyscy, oprócz ludzi pozbawionych praw publicznych i obywatelskich prawomocnymi wyrokami sądu.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#JózefMaślanka">Demokratyczność w przeprowadzaniu wyborów do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zapewnia rozdział 5 projektu ordynacji, powołujący społeczny aparat w postaci Państwowej Komisji Wyborczej, komisyj okręgowych i obwodowych. Bardzo szerokie uprawnienia w przedmiocie zgłaszania kandydatów na posłów względnie ich zastępców daje wyborcom rozdział 7 projektu ordynacji, a zwłaszcza art. 33 i 36. Art. 33 brzmi bowiem: „Prawo zgłaszania kandydatów na posłów przysługuje organizacjom politycznym, zawodowym i spółdzielczym, Związkowi Samopomocy Chłopskiej, Związkowi Młodzieży Polskiej, jak również i innym masowym organizacjom społecznym ludu pracującego”. Nie oznacza to jednak wyjaśnia art 36, że prawo zgłaszania kandydatów przysługuje tylko kierownictwu wymienionych organizacji, gdyż „organizacje zgłaszać będą kandydatów na posłów z własnej inicjatywy, jak również spośród osób wysuniętych na zebraniach pracowników w zakładach pracy, na zebraniach gromadzkich, na zebraniach członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych, pracowników Państwowych Gospodarstw Rolnych i żołnierzy w jednostkach wojskowych”.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#JózefMaślanka">Rozdział 7 projektu ordynacji daje więc pełne gwarancje, że organizacje polityczne, zawodowe, spółdzielcze i społeczne zgłaszać będą jako kandydatów na posłów do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej obywateli najhardziej zahartowanych w walce o budowę podstaw socjalizmu, o realizację wielkich zadań Planu 6-letniego. Zgłoszą one jako swych przedstawicieli do najwyższego omanu władzy ludowej nie takich kandydatów na. posłów, jakich widzieliśmy kiedyś w wyborach w Polsce przedwrześniowej, którzy po otrzymaniu legitymacji poselskiej pamiętali nie o istotnych interesach mas pracujących, ale a tym, by pierwszego każdego miesiąca iść do podjęcia wysokiej diety, a niestety często także by podjąć przysłowiowe judaszowe srebrniki za sprzedany BBWR czy sanacji mandat, Jakżeż różna w swej treści i sensie jest ta zasada przedstawionego tu projektu ordynacji od praktyk, jakie stosowała kiedyś sanacja. Na przykład od tej, jaką zastosowano w 1930 r. przy zgłaszaniu przez lewicę chłopską kandydata na posła do Sejmu w okręgu wyborczym Siedlce, Węgrów, Sokołów Podlaski.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#JózefMaślanka">Ówczesna ordynacja wyborcza stawiała jako warunek do zgłoszenia kandydata na posła co najmniej 60 podpisów wyborców danego okręgu. Chłopi postanowili zamiast 60 podpisów zebrać 180, to jest po 60 z każdego powiatu. Poza tym zamiast zwykłych podpisów przez żaden urząd niepoświadczonych — gdyż takich poświadczeń ordynacja nie wymagała — na wszelki wypadek, by nie było żadnych wątpliwości, złożono podpisy poświadczone. Uczyniono to w ten sposób, że w Sokołowie i Siedlcach złożono listy u rejentów, a w Węgrowie u burmistrza miasta. Jednego dnia zgłosiło się tam po 60 chłopów wyborców. Podpisali listy w obecności wymienionych urzędników ówczesnego „zaufania publicznego”, którzy sprawdzili tożsamość podpisanych i stwierdzili wiarygodność podpisów według wszelkich form, i przepisów prawnych. W rezultacie lista z tak zgłoszonym kandydatem została bez jakiegokolwiek uzasadnienia unieważniona.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#JózefMaślanka">Mimo to policja granatowa pod groźbą rozmaitych kar pieniężnych, aresztu, oskarżeń o komunizm itp. terroryzowała wyborców zmuszając ich do wycofania podpisów.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#JózefMaślanka">Takie i tym podobne „praktyki” sanacji, stosowane w większości okręgów wyborczych, oraz, różnego rodzaju „cuda” nad urną wyborczą prowadziły do tego, że posłami z okręgu wyborczego zamieszkiwanego przez samą biedotę zostawali książę Janusz Radziwiłł i magnat przemysłowy Hołyński.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#JózefMaślanka">Wysoka Izbo! O taką ordynację wyborczą, jakiej projekt przedłożono pod obrady Sejmu, walczyły najbardziej radykalne i postępowe odłamy ruchu robotniczego i ludowego. Tego rodzaju system wyborów do Sejmu, jaki określa omawiany obecnie projekt ordynacji, był kiedyś niestety nieosiągalnym marzeniem Komunistycznej Partii Polski, Niezależnej Partii Chłopskiej i radykalnych dołów Stronnictwa Ludowego. O taką ordynację walczyli najlepsi synowie klasy robotniczej i pracujących chłopów, gdyż zapewnia ona w pełni demokratyczny sposób wyboru ich przedstawicieli do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Kołodziejski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HenrykKołodziejski">Wysoki Sejmie! Obradujemy nad projektem ordynacji wyborczej do Sejmu, nad projektem ustawy o wielkiej doniosłości.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#HenrykKołodziejski">Waga instytucji, do której wybieramy, decyduje o wadze aktów prawnych dotyczących wyborów. A Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest najwyższym organem władzy państwowej, wyrazicielem woli ludu pracującego miast i wsi, realizatorem suwerennych praw narodu.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#HenrykKołodziejski">Instytucja wyborów nie jest obca Polsce. W okresie międzywojennym wybory do Sejmu miały miejsce 6 razy, przy czym ostatnie wybory w 1938 roku były przez ludność zbojkotowane. Wybierała zaledwie 1/3 część uprawnionych. Były również trzy ordynacje wyborcze: z 1918, 1922 i 1935 r.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#HenrykKołodziejski">Lecz pomiędzy ówczesnymi wyborami i ordynacjami wyborczymi a obecnymi leży przepaść bez dna. Są one tak odmienne, jak odmienna jest Polska Ludowa od kapitalistyczno-obszarniczej Polski, jak przeciwstawną jest demokracja ludowa pseudodemokracji burżuazyjnej, dyktatura proletariatu — dyktaturze garstki bogaczy.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#HenrykKołodziejski">Powstała bowiem nowa Polska. Powstała z największego w dziejach świata przewrotu społecznego, który zapoczątkowała Wielka Rewolucja Październikowa, który dokonywa się w naszych oczach i który prędzej czy później zakończy się nieuchronnym, całkowitym zwycięstwem socjalizmu na całej kuli ziemskiej.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#HenrykKołodziejski">Istota tego przewrotu polega na tym, że ludzie poznawszy prawa rozwoju społecznego sami poczęli tworzyć własną historię, „tworzyć ją swą głową i sercem”. Obalili rządy wyzyskiwaczy, objęli władzę, zbudowali i budują państwo nowego typu — nie państwo wyzysku i ucisku mas pracujących, lecz państwo ich władzy i wyzwolenia.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#HenrykKołodziejski">Ekonomiczną bazę tego państwa nowego typu stanowią: socjalistyczny system gospodarczy i społeczna własność środków produkcji z wynikającymi z niej stosunkami bratniej współpracy i wzajemnej pomocy ludzi wolnych od wyzysku. A trzeba pamiętać, że stosunki ludzi w procesie produkcji kształtują wszelkie inne międzyludzkie stosunki, a więc i polityczne.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#HenrykKołodziejski">Państwo takie zbudowali ludzie radzieccy. Za ich przykładem i przy ich pomocy budujemy je i my. Raz na zawsze zerwaliśmy z demokracją burżuazyjną, opartą na frazesie, zakłamaniu, na stałej sprzeczności między słowem i czynem. O niej to pisał Lenin:</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#HenrykKołodziejski">„Demokracja burżuazyjna to demokracja pompatycznych frazesów, uroczystych słów, wielomównych obiecanek, głośnych haseł wolności i równości, a w rzeczywistości — to maskowana niewola i nierówność kobiety, niewola i nierówność pracujących i eksploatujących. Precz z tym nikczemnym kłamstwem! Nie może być, nie ma i nie będzie prawdziwej wolności, póki kobieta nie ma równych praw z mężczyzną, póki nie wyzwoli się robotnik z jarzma kapitału, pracujący chłop z jarzma kapitalisty, obszarnika, kupca”.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#HenrykKołodziejski">A wiekowe doświadczenie potwierdza słowa Stalina:</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#HenrykKołodziejski">„Prawdziwa wolność istnieje tylko tam, gdzie zniesiony wyzysk, gdzie nie ma ucisku jednych ludzi przez drugich, gdzie nie ma bezrobocia i nędzy, gdzie człowiek nie drży o to, że jutro może stracić pracę, mieszkanie, chleb. Tylko w takim społeczeństwie możliwa jest prawdziwa, a nie papierowa, osobista i wszelka inna wolność”.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#HenrykKołodziejski">Takie społeczeństwo tworzymy i my dziś w Polsce, realizujemy prawdziwą, rzeczywistą wolność.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#HenrykKołodziejski">Odbudowaliśmy kraj, który potężnie rozbudowujemy. Uspołeczniliśmy podstawowe dziedziny gospodarki narodowej, a w formie spółdzielczej uspołeczniamy pozostałe, tzn. rolnictwo i rzemiosło. Rozbudowujemy przemysł socjalistyczny, decydujący o naszym rozwoju. Usunęliśmy kryzysy i bezrobocie. Zniszczyliśmy ich źródła, prowadząc planową gospodarkę. Ograniczamy i wypieramy klasy społeczne, żyjące z wyzysku robotników i chłopów. Podnosimy poziom materialny i kulturalny ludu pracującego. Wzmacniamy spójnię gospodarczą między wsią i miastem i sojusz robotniczo-chłopski na podstawie braterskiej współpracy robotników i chłopów. Prowadzimy wielką akcję polityczno-wychowawczą, tak potrzebną tam właśnie, gdzie Indzie tworzą własną historię. Zdobyliśmy dla idei socjalizmu większość społeczeństwa. Daliśmy mu drogowskaz w postaci Konstytucji. Słowem, mamy za sobą wielkie, niesporne zdobycze i osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#HenrykKołodziejski">Czyż istniało kiedykolwiek w historii naszego narodu takie podłoże społeczno-gospodarcze, czy istniały takie warunki dla tworzenia jedności moralno-politycznej narodu? Czyż miał on kiedykolwiek równie prostą, jasną drogę do urny wyborczej? Czyż kiedykolwiek naród nasz tak czuł i rozumiał, dlaczego ma wybierać do Sejmu i kogo ma wybierać? Czyż darzył kiedykolwiek tych, co go prowadzą, takim zaufaniem i wiarą w ich mądrość, serce i moc państwową?!</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#HenrykKołodziejski">Wybierał, bo mu żyć było bardzo ciężko. Wybierał, bo się chwytał choćby cienia nadziei. Wybierał, gdyż łudził się. że Sejm mu byt poprawi, że lepsze rządy zaprowadzi w Polsce. Lecz naród wybierał bez wiary, o czym świadczy mała frekwencja wyborcza.</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#HenrykKołodziejski">I kogóż wybierał? Czy on sam wybierał? Kto to byli ci posłowie? Czy pochodzili z pracujących mas?</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#HenrykKołodziejski">Suche liczby są na to odpowiedzią.</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#HenrykKołodziejski">Było w Polsce według spisu z 1931 r. na wsi i w mieście 9.300.000 robotników wraz z rodzinami, czyli blisko 30% ludności. A iluż było robotników w Sejmie? Według oficjalnej statystyki w Sejmie II i IV kadencji: ani jednego. Dosłownie ani jednego! W Sejmie III kadencji — wraz z rzemieślnikami — 14. W Sejmie I kadencji — 26 wraz z rzemieślnikami, Czyli na 9.300.000 ludności robotniczej w mieście i na wsi, w Sejmie nie było ani jednego robotnika albo najwyżej kilku. Na 444 posłów.</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#HenrykKołodziejski">Reprezentacja ludności chłopskiej nie przedstawiała się wiele lepiej. We wszystkich Sejmach dominowali posłowie — kułacy, w Sejmie I kadencji obszarników było 20, a chłopów przeważnie bogaczy wiejskich — 60, a w Sejmie IV kadencji obszarników było 37, a rolników wyłącznie kułackich — 39.</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#HenrykKołodziejski">Struktura socjalna sejmów wprost urągała strukturze socjalnej narodu.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#HenrykKołodziejski">Taka to była powszechność i równość wyborów. Taka była ich demokracja!</u>
<u xml:id="u-31.21" who="#HenrykKołodziejski">Cisną się na usta słowa Lenina: „Precz z tym nikczemnym kłamstwem”. Precz z taką demokracją! I tak postąpiła historia: wraz z obszarnictwem, wraz z kapitalistami wyrzuca to kłamstwo do śmietnika bezpowrotnej historii.</u>
<u xml:id="u-31.22" who="#HenrykKołodziejski">A jak się przedstawiają te stosunki w Związku Radzieckim? W II, tj. powojennej, kadencji Rady Najwyższej ZSRR na 1339 delegatów (w tym 254 bezpartyjnych) było robotników 511, chłopów 349, przedstawicieli radzieckiej inteligencji 479. Kobiet w tym było 277. tj. więcej niż we wszystkich burżuazyjnych parlamentach świata razem wziąwszy. Podobnie będzie i u nas.</u>
<u xml:id="u-31.23" who="#HenrykKołodziejski">Taką jest demokracja ich i taką jest nasza!</u>
<u xml:id="u-31.24" who="#HenrykKołodziejski">Wysoki Sejmie! Długie wieki i lat tysiące walczył lud pracujący o poprawę swego bytu, o prawo do egzystencji. Różne były formy tej wałki; bunty, rozruchy, powstania, strajki, rewolucje. W miarę jak wzrastała rola parlamentu, o udział w nim walczyć poczęły różne warstwy społeczne. Walczyła i klasa robotnicza.</u>
<u xml:id="u-31.25" who="#HenrykKołodziejski">Wielka Karta wolności z 12 czerwca 1215 r., w której burżuazyjni historycy chcą widzieć zaczątek wolności człowieka i obywatela, nie dotyczyła klas pracujących. Chłopów, służby, rzemieślników, a nawet powstającego mieszczaństwa nie uważano za ludzi.</u>
<u xml:id="u-31.26" who="#HenrykKołodziejski">Dopiero w czasie rewolucji angielskiej XVII wieku w walce z feudałami — „lewellerowie” — partia drobnej burżuazji. zależnej zresztą gospodarczo i ideologicznie od wielkiej burżuazji, lecz mająca wpływy w wojsku i popierana przez tzw. plebs — żądali rozszerzenia praw wyborczych na drobne mieszczaństwo, brud pracujący pozostał poza nawiasem żądań ówczesnych radykałów. O niego walczyli „diggerowie”. Był to niezależny ruch proletariacki w angielskiej rewolucji burżuazyjnej. Była to ze strony wyzutego z ziemi proletariatu próba dojścia drogą bezpośredniej akcji do pewnej formy komunizmu rolniczego. „Najuboższy człowiek ma taki sam tytuł i prawo do ziemi jak najbogatszy” — pisał ich przywódca ideowy Winstanley.</u>
<u xml:id="u-31.27" who="#HenrykKołodziejski">„Każdy prawi o wolności — pisał — lecz mało jest takich, co pracują dla wolności, a i cierpią od gadułów słowami tylko głoszących wolność.” „Jeżeli my dojdziemy do głosu, to na proch rozbijamy wszystkie prawa i dowiedziemy, że ci, którzy ich bronią, są hipokrytami i zdrajcami angielskiej rzeczywistości.” Winstanley proroczo wprost mówił: „Gdzie powszechna wspólność środków utrzymania złączy lud w jedną całość, tam będzie najmocniejszy kraj świata, bo tam lud jak jeden mąż obroni swe dziedzictwo”. Winstanley pisał: „Wolny jest człowiek, który chce z gruntu przetworzyć świat, nie dziwota więc, że ma wrogów”. „Prawdziwa wolność tkwi we wspólnocie duchowej i we wspólnocie ziemskich dostatków”..., bo „Własność... rozbija cały świat na obozy, jest wszędzie przyczyną wszystkich wojen, rozlewu krwi i kłótni”. A „Gdy ziemia stanie się znowu wspólną skarbnicą, co się stać musi... Wtedy ustanie ta wrogość we wszystkich krajach”.</u>
<u xml:id="u-31.28" who="#HenrykKołodziejski">Były to lata 1640–1650. Czyż nie antycypacja naszego ruchu pokoju?</u>
<u xml:id="u-31.29" who="#HenrykKołodziejski">Proszę wybaczyć tę małą dygresję. Dobrze nieraz sięgnąć myślą w przeszłość, by ujrzeć, jak przez wieki z trudem żłobiły sobie w życiu łożysko idee, które dziś realizujemy. Zbliżyła je do ziemi Wielka Rewolucja Francuska. Zbliżyła na chwilę i tylko w jednym ze swych prądów: w walce obrońców dołów miejskich i biedoty wiejskiej, w ruchu tzw. „wściekłych”, a poniekąd i „hebertystów”.</u>
<u xml:id="u-31.30" who="#HenrykKołodziejski">Słynna Deklaracja praw człowieka i obywatela z 3 sierpnia 1791 r. głosiła wprawdzie w 1 artykule: „Ludzie rodzą się i pozostają wolni i równi w prawach. Podstawą różnic społecznych może być tylko dobro powszechne”, ale w końcowym 17 artykule zaprzeczała swej zasadniczej tezie, głosząc: „Ponieważ własność jest prawem nienaruszalnym i świętym, nie wolno nikogo pozbawiać własności z wyjątkiem wypadków, gdy jest to wyraźnie prawem usankcjonowana konieczność społeczna i pod warunkiem sprawiedliwej uprzedniej rekompensaty”. A więc „świętość i nienaruszalność” własności prywatnej środków produkcji, i związany z nią nieodłącznie wyzysk i ucisk niweczył przyrodzoną „wolność” i „równość w prawach”, niweczył „przyrodzone” i „nieprzedawnione” prawo człowieka: prawo „oporu przeciwko wyzyskowi” (art. 2). Deklaracja przesuwała tylko „świętość”, „nienaruszalność” z feudalnej własności i feudalnego wyzysku na własność kapitalistyczną i kapitalistyczny wyzysk deklaratywnie „wolnych” i „równych” ludzi.</u>
<u xml:id="u-31.31" who="#HenrykKołodziejski">Czyż znów nie zakłamanie?</u>
<u xml:id="u-31.32" who="#HenrykKołodziejski">Toczy się ono i dalej. Niebawem konstytucja z 1791 r. już dzieli „wolnych i równych” ludzi na dwie kategorie: na czynnych i biernych, nie mających prawa wyborczego. Prawo wybierania do zgromadzenia prawodawczego otrzymali tylko ci, którzy płacili podatek bezpośredni, nie mniejszy od przeciętnego zarobku dziesięciodniowego. Typowy cenzus majątkowy. Gdzież deklarowana „równość”?!</u>
<u xml:id="u-31.33" who="#HenrykKołodziejski">Wreszcie konstytucji! 1793 r„ konstytucja jakobińska, która nie weszła zresztą w życie, wprawdzie sankcjonowała ustrój republikański, usuwała nierówność stanową i wprowadzała powszechne prawo wyborcze dla mężczyzn od lat 21, lecz utrwalając bazę ekonomiczną ustroju — instytucję prywatnej własności środków produkcji i właściwy jej wyzysk człowieka przez człowieka, czyniła wszystkie proklamowane przez siebie prawa i wolności fikcjami, przekształcała głoszoną równość obywateli w prawniczą obłudę.</u>
<u xml:id="u-31.34" who="#HenrykKołodziejski">Tą obłudą, tym kłamstwem do dziś dnia żyje świat kapitalistyczny. Jest ono ugruntowane w jego podstawach ekonomicznych, w prywatnej własności środków produkcji i z niej wynikającym wyzysku człowieka. Tą obłudą, tym kłamstwem żyły i żyją wszelkiego rodzaju burżuazyjne republiki i monarchie, tym kłamstwem żyliśmy i my.</u>
<u xml:id="u-31.35" who="#HenrykKołodziejski">Bowiem — jak Lenin pisał — „Formy państw burżuazyjnych są nadzwyczaj różnorodne, lecz istota ich jest ta sama, wszystkie te państwa tak czy owak to jednak w ostatecznym wyniku są bezwarunkowo dyktaturą burżuazji”.</u>
<u xml:id="u-31.36" who="#HenrykKołodziejski">Trzymać wyzyskiwaną olbrzymią większość w posłuszeństwie; trzymać ją łańcuchem, więzieniem, batogiem, bagnetem ' kulą; trzymać strachem, religią, ciemnotą, kłamstwem i obłudą — to było główną funkcją jakiejkolwiek formy państwa w okresie niewolnictwa, feudalizmu i kapitalizmu.</u>
<u xml:id="u-31.37" who="#HenrykKołodziejski">Aż w końcu, w październiku 1917 r. pękła obręcz żelazna kapitalizmu, ściskająca świat, a wraz z nią pękł i pancerz, który chronił wyzyskiwaczy, pancerz obłudy, oszustwa i kłamstwa o wolności ludzi pracy, o wszelkich reprezentacjach, będących jakoby wyrazem woli narodu, o tajnych, równych i powszechnych prawach wyborczych do burżuazyjnych sejmów i parlamentów. Pękł i u nas w 1945 r. Weszliśmy w zupełnie nowy, odmienny okres dziejów Polski, w okres jedności słowa i czynu, jedności świadomie tworzonej przez nas rzeczywistości społecznej z wyznawaną przez nas ideą.</u>
<u xml:id="u-31.38" who="#HenrykKołodziejski">Wysoka Izbo! Moi przedmówcy dokładnie i wyczerpująco omówili projekt ustawy o ordynacji wyborczej do Sejmu. Ograniczę się więc do kilku uwag.</u>
<u xml:id="u-31.39" who="#HenrykKołodziejski">Jedną z cech, jaskrawo odróżniających naszą ordynację wyborczą od ordynacji wyborczych państw burżuazyjnych jest ta, że nasza ordynacja przyciąga do wyborów jak najszersze masy. Jej art. 35 głosi: „Organizacje zgłaszają kandydatów zarówno z własnej inicjatywy, jak również spośród osób wysuniętych na zebraniach pracowników w zakładach pracy, na zebraniach gromadzkich, na zebraniach członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych, pracowników państwowych gospodarstw rolnych i żołnierzy w jednostkach wojskowych”. A więc każdy obywatel może wysunąć kandydata i zjednać dla niego zebranych. Żadna ordynacja wyborcza państw kapitalistycznych nie ma takiego przepisu. Nie ma i mieć nie może. Wszystkie bały się i boją mas, choć o nich deklamują, odpychają je, nie dają dojść do głosu prostemu człowiekowi. Nie tylko ograniczają prawa wyborcze mas różnego rodzaju cenzusami, nie tylko wypaczają i niweczą wszelkiego rodzaju sposobami, ale wprost narzucają wyborcom ustalone przez partie polityczne listy kandydatów względnie wyznaczonych pojedynczych kandydatów.</u>
<u xml:id="u-31.40" who="#HenrykKołodziejski">Powołanie wszystkich obywateli do wysuwania kandydatów — to jest to wielkie novum państw socjalistycznych lub do socjalizmu idących. Jest to najwyższy wyraz poszanowania woli każdego prostego człowieka, jest to po raz pierwszy w historii obdarzenie go pełnym, prawdziwym prawem wyborczym, jest to wyzwalanie samodzielności i twórczej inicjatywy mas pracujących.</u>
<u xml:id="u-31.41" who="#HenrykKołodziejski">Ważne jest to specjalnie dla bezpartyjnych. Musieli oni albo głosować na kandydatów wystawionych przez obce im, często nieznane bliżej, partie polityczne, albo wstrzymywać się od głosowania, I druga w związku z art. 36 uwaga. Na zebraniach w zakładach pracy, na zebraniach gromadzkich czy członków spółdzielni produkcyjnych itp. wysuwanie kandydata, omawianie jego wad czy zalet jako człowieka i obywatela, jego kwalifikacji jako ewentualnego przyszłego posła, a wreszcie pobieranie decyzji — będzie wynikiem współmyślenia, dziełem wspólnym, tak jak wspólnym dziełem jest produkt ich wspólnej pracy w fabrykach, spółdzielniach produkcyjnych itp. Widzimy tu w sferze politycznej, w nadbudowie pewnego rodzaju odbicie stosunków braterskiej współpracy w procesie produkcji, w bazie ekonomicznej. Art. 36 jest niesłychanie ważny i charakterystyczny; czyni on z wyborów potężny bodziec do rozwinięcia krytyki i samokrytyki, tej siły napędowej socjalistycznej i ludowej demokracji. W ten sposób wybory stalą się czynnikiem wysoce wychowawczym. Dokonywać się będzie przy tym selekcja najlepszych towarzyszy pracy lub współuczestników gromadzkiego życia, ludzi zebranym znanych, cieszących się ich zaufaniem, obejmujących umysłem i sercem całokształt spraw państwowych i lokalnych, ludzi, dla których sprawa społeczna — to cel i sens życia.</u>
<u xml:id="u-31.42" who="#HenrykKołodziejski">Jak najszersze zastosowanie tego przepisu powiąże silnie i bezpośrednio naszych wyborców, tj. całą ludność powyżej 18 lat, z Sejmem. Posłowie nie będą ograniczali się do krasomówczych wystąpień na wiecach poselskich. Większość z nich — to będą współtowarzysze pracy, którzy znają życie, potrzeby i dążenia mas, bo żyją i pracują z nimi. Tacy posłowie będą w stanie nie tylko wyjaśnić ludności zasadnicze cele i wytyczne polityki władzy ludowej w poszczególnych dziedzinach życia — jak żąda tego art. 5 punkt 3 naszej Konstytucji — ale na pewno ich wskazówki i zalecenia znajdą posłuch u wyborców.</u>
<u xml:id="u-31.43" who="#HenrykKołodziejski">Tacy posłowie potrafią należycie rozpatrzeć słuszne wnioski, zażalenia i życzenia obywateli — art, 5 punkt 2 Konstytucji — by przekazać je odpowiednim władzom z właściwym naświetleniem. Tacy posłowie zdołają sprawdzić, jak działają w życiu ustawy i zarządzenia, czy osiągają zamierzony cel, co i jak należy w nich zmienić. Zdołają spostrzegać i sygnalizować o ważniejszych wydarzeniach i przejawach życia gospodarczego, społecznego i politycznego w swoim okręgu.</u>
<u xml:id="u-31.44" who="#HenrykKołodziejski">W ten sposób rozwinie się istniejąca już w zalążku jeszcze jedna transmisja, która przekazywać będzie z góry do dołu objaśnienia, zalecenia i zarządzenia kierowniczych naszych ciał, zaś z dołu do góry inicjatywę, życzenia i krytyczne uwagi, pracujących mas oraz przejawy bieżącego życia.</u>
<u xml:id="u-31.45" who="#HenrykKołodziejski">Lud pracujący będzie jeszcze lepiej sprawował „władzę państwową przez swych przedstawicieli, wybieranych do Sejmu”.</u>
<u xml:id="u-31.46" who="#HenrykKołodziejski">Bardzo ważnym jest wreszcie prawo wyborców do odwoływania posłów, o czym mówi Konstytucja w art. 2 ust. 2 oraz w art. 88 i ordynacja wyborcza w art. 77. Wprowadza to konkretną odpowiedzialność posła przed wyborcami, a nie gołosłowną przed narodem łub własnym sumieniem, jak głoszą burżuazyjne konstytucje i ordynacje wyborcze.</u>
<u xml:id="u-31.47" who="#HenrykKołodziejski">Żadna konstytucja burżuazyjna, żadna ordynacja wyborcza nie znała i nie zna prawa odwoływania posła przez wyborcę. I tylko Komuna Paryska, pierwszy zalążek władzy ludu pracującego, proklamowała usuwalność posłów w każdej chwili bez żadnego wyjątku. Urzeczywistniła to prawo w pełni Rewolucja Październikowa. Piękny to rodowód!</u>
<u xml:id="u-31.48" who="#HenrykKołodziejski">Wysoki Sejmie! Nadchodzące wybory, których ordynację dziś uchwalimy, będą doniosłym, radosnym wydarzeniem w życiu naszego narodu, będą jego wielkim aktem twórczym. Wzmogą jego siły, wzbogacą życie, zwiększą poczucie odpowiedzialności. Jeszcze bardziej rozwiną się, jeszcze piękniej rozkwitną szlachetne cechy narodu polskiego, jeszcze bardziej zbliży się on do swego wzniosłego celu, by stać się narodem socjalistycznym.</u>
<u xml:id="u-31.49" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WładysławKowalski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy — Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WładysławKowalski">Projekt powyższej ustawy będzie głosowany łącznie ze zgłoszoną w dniu wczorajszym przez posła Nagórskiego poprawką, dotyczącą przeredagowania punktu 3) art. 12.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższego projektu ustawy łącznie ze wspomnianą poprawką — zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#WładysławKowalski">Dziękuję. Stoją wszyscy.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że Sejm Ustawodawczy ustawę — Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jednomyślnie uchwalił.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#WładysławKowalski">Zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#komentarz">(Przerwa to posiedzeniu od godz. 11 min. 45 do godz. 12 min. 5.)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WładysławKowalski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu o przedłożeniu rządowym o zamknięciu rachunków państwowych za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1950 r. z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli o udzielenie Rządowi przez Sejm Ustawodawczy absolutorium za powyższy okres (druki nr 1096 i 1100).</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Krygierowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AlfredKrygier">Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt referować imieniem Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu przedłożenie rządowe o zamknięciu rachunków za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1950 r.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AlfredKrygier">Zamknięcie rachunków państwowych jest siódmym z kolei przedłożeniem w tej materii, które Rząd przedkłada Wysokiemu Sejmowi. Podstawą prawną gospodarki skarbowo-budżetowej w 1950 r. była ustawa skarbowa z dnia 7 marca 1950 r. i ustawa o zmianach w budżecie na rok 1950 z dnia 22 marca 1951 r., a ich zakończeniem wniosek Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla Rządu za okres sprawozdawczy, który jest również przedmiotem rozprawy Wysokiego Sejmu.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AlfredKrygier">Najwyższa Izba Kontroli przedłożyła Wysokiej Izbie wnioski w sprawie absolutorium dla Rządu na podstawie uchwały Kolegium z dnia 10 lipca 1952 r.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AlfredKrygier">W myśl art. 40 ustawy z dnia 9 marca 1949 r. o kontroli państwowej Najwyższa Izba Kontroli ma obowiązek złożenia wniosków w sprawie absolutorium dla Rządu w ciągu sześciu miesięcy od otrzymania przez nią zamknięć rachunkowych. Zamknięcia te powinna otrzymać Najwyższa Izba Kontroli z centralnej księgowości Ministerstwa Finansów w ciągu 10 miesięcy od zamknięcia rachunków (uchwała Rady Państwa z dnia 6 września 1951 r.), czyli Najwyższa Izba Kontroli winna zakończyć swoje prace w ciągu 16 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AlfredKrygier">Opóźnienie wykonania obowiązków ustawowych przez Najwyższą Izbę Kontroli jest małe, wynosi zaledwie 2 miesiące, co należy uznać za wynik dobry, znacznie lepszy aniżeli w latach ubiegłych. Za okres 1944–1946 Najwyższa Izba Kontroli spełniła swój obowiązek ustawowy dopiero po 3, a nawet po 4-ch latach. Za rok 1947 po 30 miesiącach, za rok 1948 po 28 miesiącach, za rok 1949 po 24 miesiącach, wreszcie za okres, który jest przedmiotem mego referatu — po 18 miesiącach, a więc opóźnienie wynosi 2 miesiące. Powodem tego opóźnienia było spóźnione sporządzenie zamknięć rachunkowych. Centralna księgowość Ministerstwa Finansów nadesłać ich nie mogła, albowiem nie otrzymała zamknięć od niektórych wojewódzkich rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#AlfredKrygier">Jeżeli stwierdzam opóźnienie w tej dziedzinie i zahamowanie prac Najwyższej Izby Kontroli, to jednocześnie podkreślić trzeba, iż opóźnienia te w żadnym wypadku nie przekraczały 2 i pół miesiąca. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Poczt i Telegrafów, Prokuratura Rzeczypospolitej i nasz Sejm Ustawodawczy nadesłały zamknięcia z opóźnieniem do 2 tygodni, inne władze z opóźnieniem najwyżej — jak wspomniałem — nie przekraczającym 2 i pół miesięcy.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#AlfredKrygier">Referat ten jest oceną pracy naszych władz państwowych za rok 1950. Jest to okres niezmiernie ważny w skali międzynarodowej i na naszym terenie rodzimym. Jest to rok agresji anglo-amerykańskiej bez osłonek, widocznej już dla każdego człowieka na świecie miłującego pokój, rok zajmowania pozycji strategicznych na wypadek przyszłej wojny napastniczej, czego dowodem zbójecka napaść na Koreę. Jest to rok coraz ściślejszej izolacji państw kapitalistycznych także w sensie gospodarczym i coraz większe zbliżanie się ich do państw rządzonych przez zbrodniarzy i kolaboracjonistów, jak frankistowska Hiszpania. Ale jednocześnie jest to rok Kongresu Pokoju w Warszawie, co oznaczało jeszcze lepsze zorganizowanie łudzi miłujących pokój i wzmożenie materialnych sił pokoju pod kierownictwem Związku Radzieckiego i jego wodza Józefa Stalina.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#AlfredKrygier">Rok 1950 to pierwszy rok Planu 6-letniego i reformy walutowej u nas. Oba zagadnienia chociaż na pozór odległe od siebie, stoją jednak w najściślejszym związku przyczynowym. Plan 6-letni to nie dalszy ciąg planu 3-letniego, to fakt epokowy, fakt nieznany w naszych dziejach nie tylko w jego treści (budowa podstaw socjalizmu), co jest rzeczą zrozumiałą, lecz i w jego rozmiarach, dalekosiężnych, planach i w jego rozmachu. To nie zwykły plan inwestycyjny i odbudowa kraju, budowa jednej, drugiej czy nawet 50-tej fabryki, lecz budowa podstaw socjalizmu i w mieście i na wsi, to świadome i planowe przekształcenie ustroju społeczno-gospodarczego naszego kraju, porewolucyjna przemiana całokształtu naszego życia narodowego i wykorzystanie doświadczeń Związku Radzieckiego, Najwyższa Izba Kontroli, uzasadniając swój wniosek o absolutorium dla Rządu, daje w skrócie syntetycznym bardzo dokładny obraz naszej sytuacji gospodarczej. Sądzę, że powtarzanie tych cyfr jest zbędne, uzupełnienie szczegółami dalszymi niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#AlfredKrygier">Drugim ważnym momentem w naszym ówczesnym życiu finansowo-gospodarczym jest reforma naszego ustroju walutowego. Waluta i jej stałość jest jednym z ważnych czynników w państwie budującym socjalizm, a jednocześnie jednym ze wskaźników jego siły, stabilizacji i praworządności rewolucyjnej, którą głosił Przewodniczący KC PZPR na jego VI posiedzeniu plenarnym. Zrealizowaliśmy tę reformę szybko, śmiało i bez kompromisu, a jej celem był interes człowieka pracy w Polsce, Wykonano to dzieło w sposób precyzyjny, sprawnie i sprężyście. Zrealizowało to wielkie dzieło chyba kilkanaście tysięcy ludzi w poczuciu ważności powierzanych zadań i skutków, jakie miało przynieść człowiekowi pracy w Polsce.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#AlfredKrygier">Budżet za rok 1950 dzielił się — jak i budżet roku 1949 — na 4 grupy: grupa A — administracja, grupa B — przedsiębiorstwa i zakłady. Te dwie grupy pozostały i w roku sprawozdawczym niezmienione. Grupa C — samorząd i ubezpieczenia. Grupa D — inwestycje i majątek. Grupa C jest grupą nową. Powiązanie tych dwóch instytucji w jednej grupie jest tylko formalne, albowiem nie istnieje między nimi związek przyczynowy.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#AlfredKrygier">Preliminarz budżetowy na podstawie ustawy skarbowej z 7 marca 1951 r. po wprowadzeniu zmian na podstawie art, 4, 10 i 11 ustawy skarbowej, po zmianach dokonanych przez Wysoki Sejm, a wreszcie na podstawie ustawy z dnia 22 marca 1951 r. przedstawiał się następująco:</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#AlfredKrygier">— dochody — 25 mld zł,</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#AlfredKrygier">— wydatki — 26 mld zł.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#AlfredKrygier">Wykonanie tego preliminarza było jednak, inne i po stronie dochodów i po stronie wydatków, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#AlfredKrygier">— dochody wyniosły — 35 mld zł,</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#AlfredKrygier">— wydatki — 27 mld zł.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#AlfredKrygier">W wyniku tego uzyskaliśmy w roku sprawozdawczym nadwyżkę dochodów nad wydatkami w kwocie 7,5 mld zł. Dla porównania podają, iż nasze dochody budżetowe wynosiły w 1949 r. tylko 20 mld zł. Zamknięcie kasowe jest oczywiście wielokroć wyższe, gdyż w jego skład wchodzą: sumy budżetu, częściowy zwrot wydatków budżetowych z 1950 r., zwrot wydatków majątkowych z okresu ulgowego 1949 r., częściowy zwrot wydatków Państwowego Planu Inwestycyjnego z 1949 r., przychody o charakterze sum obrotowych, przychody sum niebudżetowych, (np.: fundusze specjalne, sumy depozytowe, komunalne itp.), a wreszcie i pozostałości kasowe na dzień 1 stycznia 1951 r.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#AlfredKrygier">Zamknięcie kasowe za rok 1950 wynosiła w gotowiźnie 115 mld zł, podczas gdy w roku 1949 wynosiło tylko 75 mld zł po stronie przychodów i rozchodów. Do tych sum wliczono tylko zamknięcie w gotowiźnie, nie wliczając papierów wartościowych. Ich wartość nie przekraczała pół procent ogólnej sumy zamknięć rachunkowych. Z ogólnych sum wpłaconych jako wpływy Skarbu Państwa w wysokości 35 mld zł największa kwotę dała grupa A (administracja) — kwotę zł 24 mld, grupa B (przedsiębiorstwa) — 9 mld zł grupa C (samorząd i ubezpieczenia) — niespełna 1,5 mld zł. Wreszcie grupa D (inwestycje i majątek) — sumę 275 mln zł.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#AlfredKrygier">Wydano na grupę A — 11 mld zł (opuszczam ułamki),</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#AlfredKrygier">Wydano na grupę C — 738 mln zł,</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#AlfredKrygier">Wydano na grupę D — 273 mld zł.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#AlfredKrygier">W pozycji dochodów grupy A (administracja) największą pozycją są daniny publiczne (18 mld zł), ogólny zarząd skarbowy (5,5 mld), tak zwane „fundusze” (Fundusz Gospodarki Mieszkaniowej, Fundusz Ziemi i Fundusz Pracy) około 600 mln zł. Inne części grupy A (administracja) dały oczywiście wpływy znacznie mniejsze, w niektórych działach sięgające zaledwie kilkunastu tysięcy złotych.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#AlfredKrygier">Z ogólnej sumy wpływów skarbowych największe wpływy z natury rzeczy dała część 11-a budżetu, tj. daniny skarbowe. Wynosiły one w roku sprawozdawczym 18 mld zł, czyli o 4 mld zł więcej, aniżeli preliminowano, zaś w stosunku do dochodów roku poprzedniego podniosły się o 7 mld, czyli o 63%. W ogólnej sumie wpływów danin państwowych 99% stanowią podatki i opłaty.</u>
<u xml:id="u-34.23" who="#AlfredKrygier">Bardziej wnikliwa analiza tej grupy dochodów daje jednocześnie obraz struktury naszego państwa w roku sprawozdawczym. Głównym trzonem i pozycją największą wśród danin publicznych jest podatek obrotowy z gospodarki uspołecznionej, który przyniósł Skarbowi Państwa 11 mld zł, a więc 30% więcej, aniżeli preliminowano. 91,1% tej sumy dały przedsiębiorstwa państwowe, 8,2% spółdzielczość, ułamek procentu przedsiębiorstwa samorządowe. Z zestawień statystycznych wynika stały wzrost liczby płatników podatku obrotowego. W roku sprawozdawczym było ich 16,400, to znaczy przeszło tysiąc więcej aniżeli w 1949 r. Z ogólnej liczby płatników 16,400 było przedsiębiorstw państwowych 6.700, spółdzielczych 8,900 i samorządowych 736. Jest to objaw zupełnie zrozumiały, albowiem spółdzielczość w naszej strukturze gospodarczej to przede wszystkim handel, detaliczny i spółdzielnie pracy.</u>
<u xml:id="u-34.24" who="#AlfredKrygier">Zupełnie odmienny obraz dają wpływy podatkowe z gospodarki nieuspołecznionej. Ze sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli dowiadujemy się, iż podatek obrotowy od tej grupy naszej gospodarki przyniósł Skarbowi Państwa w roku sprawozdawczym tylko 790 mln czyli 22,5% mniej niż preliminowano, Jakie były przyczyny wzrostu wpływów podatku obrotowego w grupie pierwszej i spadku w grupie drugiej? Najwyższa Izba Kontroli podaje w uzasadnieniu wniosku o absolutorium dla Rządu, iż „udział gospodarki socjalistycznej w ogólnej wartości produkcji przemysłu zwiększył się (w cenach niezmiennych) z 80% w 1946 r. do 94,5% w 1947 r. i do 96,7% w 1950 r. Ten fakt oczywiście w dużej mierze decydował o wzroście wpływu podatku obrotowego z gospodarki uspołecznionej, lecz nie był jedyną przyczyną. Były także i inne przyczyny natury techniczno-skarbowej, jak wprowadzenie poboru podatku obrotowego od przedsiębiorstw państwowych i państwowo-spółdzielczych objętych zasadami systemu finansowego, podwyższenie stawek, zwiększenie dyscypliny i kontroli finansowej, a wreszcie znaczny wzrost produkcji usług i obrotów towarowych.</u>
<u xml:id="u-34.25" who="#AlfredKrygier">Zmniejszenie wpływów podatku obrotowego od gospodarki nieuspołecznionej jest wynikiem zmniejszającej się liczby płatników tego podatku. Przeciętna ich liczba roczna w okresie sprawozdawczym wynosiła 221.000 (w IV kwartale 189.000) wobec 303.000 w okresie poprzednim. Najwyższa Izba Kontroli stwierdza w swym sprawozdaniu, iż zaległości niezapłaconego podatku obrotowego, należnego od gospodarki nieuspołecznionej, wynosiły w 1950 r. kwotę poważną 384 mln. Część tej sumy to wynik braku dyscypliny finansowej i zapewne chęci szkodzenia Rzeczypospolitej Ludowej. Część tych zaległości spowodowała zapewne likwidacja zakładów pracy przez ich właścicieli.</u>
<u xml:id="u-34.26" who="#AlfredKrygier">Bardzo charakterystyczne są wpływy podatku od wynagrodzeń. Dały one w roku sprawozdawczym 1,6 mld zł, to jest o 63% więcej niż preliminowano. Zwiększenie wpływów tego podatku to wynik zwiększonej wydajności pracy, która spowodowała wzrost średniej kwoty wynagrodzenia, a więc przeciętnej stopy podatkowej. Ogólna liczba płatników podatku od wynagrodzeń wynosiła 3.847 tys. osób wobec 2.500 tys. w 1949 r. Największą liczbę pracujących zatrudniały jednostki państwowe, tj. 2.870 tys. wobec 2 mln w okresie poprzednim. Te cyfry świadczą, iż zrealizowaliśmy we wzmożonym tempie hasło uprzemysłowienia Polski, a więc zwiększenia liczby pracujących na zasadzie umowy o pracę.</u>
<u xml:id="u-34.27" who="#AlfredKrygier">Jest rzeczą zastanawiającą, iż mimo zmniejszenia się liczby płatników podatku obrotowego w gospodarce nieuspołecznionej, zwiększyła się w 1950 r. liczba płatników podatku od wynagrodzeń w tej grupie gospodarki z 210.000 w 1949 r. na 233.000 osób. Wzrost jest wprawdzie nieznaczny, bo około 11%, jednak zastanawiający. Najwyższa Izba Kontroli ogranicza się jedynie do stwierdzenia faktów. Zapytać jednak należy, czyżby nastąpiła swoista koncentracja nieuspołecznionych zakładów pracy, a może są to „martwe dusze”, zgłoszone jako pracujący na zasadzie umowy o pracę, w rzeczywistości prowadzący nielegalnie przedsiębiorstwa celem korzystania z uprawnień, jakie daje w wielu dziedzinach umowa o pracę, jak komorne, ubezpieczenia społeczne, zniżone opłaty za usługi itd. Jest to jeszcze jeden dowód zaostrzającej się walki klasowej na tym odcinku w mieście. Na podstawie materiałów, które miałem do dyspozycji, nie mogę wytłumaczyć tego faktu.</u>
<u xml:id="u-34.28" who="#AlfredKrygier">Poważną pozycją dochodową, która wyjątkowo w roku sprawozdawczym doszła do tak znacznej wysokości 5,5 mld zł, przewyższając wielokrotnie kwotę preliminowaną, jest ogólny zarząd skarbowy. Mimo tak poważnej sumy, ze względu na przejściowy charakter tej części dochodów skarbowych ograniczam się jedynie do stwierdzenia tej wielkiej pozycji dochodowej w budżecie państwowym za rok 1950.</u>
<u xml:id="u-34.29" who="#AlfredKrygier">Wydatki grupy A — administracja dzielą się jak i w latach poprzednich na trzy grupy zasadnicze. Wynosiły one w procentach:</u>
<u xml:id="u-34.30" who="#AlfredKrygier">1949 r.; 1950 r.</u>
<u xml:id="u-34.31" who="#AlfredKrygier">— osobowe — 31,5; 32,7;</u>
<u xml:id="u-34.32" who="#AlfredKrygier">— rzecz.-adm. — 9,0; 11,9;</u>
<u xml:id="u-34.33" who="#AlfredKrygier">— rzecz. — 55,5; 59,5.</u>
<u xml:id="u-34.34" who="#AlfredKrygier">Wydatki osobowe zmniejszyły się bardzo poważnie w latach 1947 i 1948, a od roku 1949 wykazują tendencję wzrostu. Dyscyplina w dziedzinie etatów wzrosła w dużym stopniu w tym okresie, wobec tego przypuszczać należy, iż powodem wzrostu wydatków osobowych jest zwiększony zakres działania i pracy naszych władz państwowych.</u>
<u xml:id="u-34.35" who="#AlfredKrygier">Podałem już, że na grupę A wydaliśmy w 1950 r. 11 mld zł. Wobec tego, iż jest to obok wydatków na inwestycje najpoważniejszy nasz wydatek budżetowy, zapytać należy, jak ujawnia się w tej grupie wydatków ludowy i socjalistyczny charakter naszego państwa. Układ budżetu stosowany do 1950 r. włącznie utrudnia jasną i bezbłędną orientację w tej materii, wobec czego na postawione przeze mnie pytanie będę mógł odpowiedzieć tylko fragmentarycznie.</u>
<u xml:id="u-34.36" who="#AlfredKrygier">Wydaliśmy w roku sprawozdawczym co najmniej 60%, to jest około 8 mld zł na cele oświaty, kultury, zdrowia, wychowania, badań naukowych, pomocy społecznej itd. Cyfra ta jest raczej za niska niż za wysoka. Ustalając w przybliżeniu wysokość wydatków na te cele pominąłem wszędzie wydatki działu 1 i 3 według ówczesnej klasyfikacji; w każdej części budżetu są wydatki na zarząd centralny i władze mu podległe. Jest to oczywiście metoda niesłuszna, albowiem nie można wydać na cele oświaty z górą 1,5 mld zł nie mając zorganizowanego aparatu, W naszym Ministerstwie Oświaty na ogólną sumę wydatków na ten cel w wysokości 1.535 mln zł zarząd centralny i administracja szkolna (dział 1 i 3) kosztowały 122 mln zł, a więc około 8% ogólnej sumy wydatków tej części budżetu. W zarządach centralnych wydatki na cele, ściśle administracyjne są w ogóle bardzo małe, gdyż sprawami administracyjnymi zajmują się dwa, najwyżej trzy departamenty.</u>
<u xml:id="u-34.37" who="#AlfredKrygier">Mówiąc o wydatkach na cele oświaty, nauki, kultury, zdrowia, pomocy społecznej itd. w ich najrozmaitszych formach nie wziąłem pod uwagę wydatków w kwocie 17 mld zł na realizację naszego planu gospodarczego. Z tych funduszów buduje się przecież domy mieszkalne, żłobki, przedszkola, instytuty naukowo-badawcze, organizuje się i wydaje poważne kwoty na BHP — czyli bezpieczeństwo i higienę pracy itd.</u>
<u xml:id="u-34.38" who="#AlfredKrygier">Te cyfry z całą pewnością zbyt niskie są rzeczowym dowodem, iż głównym celem naszego państwa — państwa robotników, chłopów pracujących i inteligencji pracującej jest troska o człowieka pracy w najszerszym tego słowa znaczeniu, a więc troska o jego życie, zdrowie i rozwój intelektualny.</u>
<u xml:id="u-34.39" who="#AlfredKrygier">To, co głosi i zapowiada Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, związane z nią chłopstwo pracujące i jego Zjednoczone Stronnictwo Ludowe nie jest tylko zapowiedzią, nie jest wyłącznie deklaracją ideową, lecz jest czynem realnym urzeczywistnianym przez nasz Rząd od dni lipcowych 1944 r., a z jeszcze większą konsekwencją i rozmachem już w pierwszym roku naszego Planu 6-letniego.</u>
<u xml:id="u-34.40" who="#AlfredKrygier">W budżecie naszym na rok 1950 ujawnia się także jego pokojowy charakter, czego dowodem wysokość wydatków na cele obrony narodowej i bezpieczeństwa wewnętrznego. Sumy na ten cel wydane nie wynoszą nawet połowy wydatków przeznaczonych na cele oświaty, kultury, zdrowia i pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-34.41" who="#AlfredKrygier">A w końcu jeszcze jeden szczegół, charakteryzujący naszą politykę gospodarczą i skarbową w roku sprawozdawczym. Jest nim wydatek na obsługę długów państwowych w wysokości 74 milionów złotych, a więc nieco więcej niż 1/2% ogółu wydatków na administrację.</u>
<u xml:id="u-34.42" who="#AlfredKrygier">Fakt, iż wydajemy na ten cel kwoty minimalne, świadczy o kierunku naszej polityki finansowej. Uogólniając go, stwierdzam, iż pokrywamy wszystkie nasze wydatki, nie tylko te, z których korzysta pokolenie żyjące, lecz i wydatki na inwestycje w formie nakładów trwałych, z których korzystać będą pokolenia przyszłe, z bieżących wpływów budżetowych. Tego rodzaju politykę skarbową prowadzić może tylko państwo budujące socjalizm i państwo gospodarki planowej, które dzięki niej ustalić może rozmiar produkcji, usług i spożycia, a więc i wysokość dochodu narodowego i w zależności od niego globalną sumę wydatków, czyli wysokość preliminarza budżetowego. Państwo nasze posługuje się tylko w minimalnych rozmiarach i niesłychanie rzadko operacjami kredytowymi. Badając dokładnie nasze długi państwowe, możemy stwierdzić, iż znaczna ich część to wynik operacji kredytowo-towarowej, a nie finansowo-bankowej.</u>
<u xml:id="u-34.43" who="#AlfredKrygier">Francja dzisiejsza pokrywająca swe deficyty budżetowe wzmożonymi emisjami banknotów i pożyczkami, które nie dają spodziewanego efektu finansowego, jest typowym przykładem bezdroża, na którym znalazł się kapitalizm, nie mający innego wyjścia, jak tylko przerzucenie jeszcze większych wydatków na klasę pracującą.</u>
<u xml:id="u-34.44" who="#AlfredKrygier">Jak wynika z wniosku Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla Rządu za okres 1950 i sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli złożonego Wysokiej Izbie, wykonanie planu inwestycyjnego wyniosło 17 mld złotych, o 7 mln, czyli 0,04% mniej niż zapreliminowano.</u>
<u xml:id="u-34.45" who="#AlfredKrygier">W porównaniu z kredytami skarbowymi na wydatki inwestycyjne w roku 1949 w sumie (po przeliczeniu na nową walutę) złotych 9.678 milionów dotacja skarbowa na sfinansowanie inwestycji w okresie sprawozdawczym w sumie złotych 14.345 milionów wykazuje zwiększenie o 48,2%, co jest dowodem wzmożenia tempa inwestycji już w. pierwszym roku Planu 6-letniego.</u>
<u xml:id="u-34.46" who="#AlfredKrygier">Podany przeze mnie materiał cyfrowy daje obraz rozwoju naszej gospodarki budżetowej, świadczący o jej socjalistycznym charakterze, o rozmachu i konsekwencji realizacji naszego zadania naczelnego — budowy podstaw socjalizmu od pierwszego roku Planu 6-letniego.</u>
<u xml:id="u-34.47" who="#AlfredKrygier">Czy nasza gospodarka społeczna, spełniając ten obowiązek, pracowała bezbłędnie? I na to pytanie daje odpowiedź Najwyższa Izba Kontroli w uzasadnieniu wniosku o absolutorium dla Rządu. Podkreślono tam wielkość obowiązku i doniosłość zadań spełnionych i jednocześnie wskazano błędy, które popełniły nasze władze i instytucje państwowe. A mianowicie:</u>
<u xml:id="u-34.48" who="#AlfredKrygier">„W szeregu resortów stwierdzono w poszczególnych jednostkach organizacyjnych naruszenie dyscypliny finansowej i brak nadzoru nad gospodarką finansową i materiałową ze strony władz nadrzędnych, nieprawidłowości i zaległości w księgowaniu. Pomimo ogólnego podniesienia wskaźników produkcyjnych w wielu zakładach przemysłowych nie prowadzono należycie walki o jakość produkcji i nie ustanowiono odpowiedniej kontroli technicznej, wskutek czego wyprodukowano pewną ilość braków i niskogatunkowych wyrobów”.</u>
<u xml:id="u-34.49" who="#AlfredKrygier">„W licznych jednostkach skontrolowanych, zarówno produkcyjnych, jak i administracyjnych stwierdzono wypadki nieprzestrzegania dyscypliny pracy...”</u>
<u xml:id="u-34.50" who="#AlfredKrygier">„W jednostkach budżetowych, pomimo poprawy gospodarki finansowej w okresie sprawozdawczym, stwierdzono szereg uchybień dyscypliny finansowej, jak wydatkowanie z niewłaściwych tytułów budżetowych oraz zarachowywanie dochodów na niewłaściwe tytuły budżetowe, nierozliczanie zaliczek oraz udzielanie zaliczek bez wyliczenia się zaliczkobiorców z zaliczek poprzednio pobranych. Stwierdzone w toku przeprowadzonych kontroli, straty Skarbu Państwa wyniosły złotych 20.899.792. W związku z wynikami kontroli spowodowano wytoczenie spraw przeciwko 360 osobom. Na skutek wystąpień organów Najwyższej Izby Kontroli właściwe władze wydały zarządzenia, mające na celu zabezpieczenie i zwrot Skarbowi Państwa wyrządzonych strat.”</u>
<u xml:id="u-34.51" who="#AlfredKrygier">Te słowa sumiennej i rzeczowej krytyki są jednocześnie wskazaniem kierunku i drogi poprawy w tych jednostkach budżetowych, które te błędy popełniły. Najwyższa Izba Kontroli, stwierdzając ten stan, ustala jednocześnie przyczyny, które go wywołały, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-34.52" who="#AlfredKrygier">„Wymienione uchybienia spowodowane były na ogół trudnościami, wynikającymi z szybkiego tempa rozwoju naszej gospodarki narodowej, formowania struktury organizacyjnej poszczególnych ogniw aparatu gospodarczego i administracyjnego oraz — w szczególności — z niedostatku wykwalifikowanych kadr. Trudności te były stopniowo rozwiązywane a uchybienia likwidowane...”.</u>
<u xml:id="u-34.53" who="#AlfredKrygier">Wnoszę imieniem Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu: Wysoki Sejm zatwierdzić raczy wniosek Najwyższej Izby Kontroli o udzielenie Rządowi absolutorium za okres od dnia 1 stycznia do 31 grudnia 1950 r. (druk nr 1100).</u>
<u xml:id="u-34.54" who="#AlfredKrygier">Kończę mój referat i uwagi, jakie nasunęły wnioski Najwyższej Izby Kontroli i jej bardzo sumienna praca od czasu wejścia w życie ustawy z 9 marca 1949 r. o kontroli państwowej. Opracowanie 7 sprawozdań w ciągu niespełna 4 lat było dobrą, rzetelną i owocną pracą dla państwa naszego.</u>
<u xml:id="u-34.55" who="#AlfredKrygier">Sądzę, że słowa referenta Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu są niemal ostatnimi słowami wypowiedzianymi z tej trybuny wobec kończącej się kadencji Sejmu Ustawodawczego. Niechaj ostatnimi słowami będą nie uwagi posła referenta, lecz słowa Wodza i Nauczyciela narodu naszego Prezydenta Bolesława Bieruta:</u>
<u xml:id="u-34.56" who="#AlfredKrygier">„Troska o umocnienie naszej suwerenności gospodarczej i politycznej wobec zakusów imperialistycznych. troska o nasze bezpieczeństwo i obronność, o nasz najważniejszy wkład do dzieła obrony pokoju nadal pozostaje naczelnym zadaniem naszej polityki. Realizujemy tę politykę poprzez szybkie tempo naszego uprzemysłowienia, przede wszystkim przez rozwój przemysłu ciężkiego, maszynowego i obronnego, poprzez dalszy rozwój naszego rolnictwa, przede wszystkim jego sektora socjalistycznego, poprzez dalsze umocnienie naszego Państwa Ludowego”.</u>
<u xml:id="u-34.57" who="#AlfredKrygier">Oto nasze hasło dnia dzisiejszego i socjalistycznego jutra.</u>
<u xml:id="u-34.58" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WładysławKowalski">Nikt do głosu nie jest zapisany.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do przegłosowania projektów uchwał, zamieszczonych w druku sejmowym nr 1100. Każda z tych uchwał ludzie głosowana oddzielnie.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do głosowania nad pierwszą uchwałą, która brzmi:</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WładysławKowalski">„Sejm Ustawodawczy zatwierdza przedstawione przez Rząd zamknięcie rachunków państwowych za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1950 r.”.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#WładysławKowalski">Dziękuję. Stoją wszyscy.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że uchwała powyższa została przez Sejm jednomyślnie powzięta.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do głosowania nad drugą uchwałą, która brzmi:</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#WładysławKowalski">„Sejm Ustawodawczy — zgodnie z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli — udziela Rządowi absolutorium za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1950 r.”.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#WładysławKowalski">Dziękuję. Stoją wszyscy.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#WładysławKowalski">Uchwała powyższa została przez Sejm jednomyślnie powzięta,</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że Sejm Ustawodawczy jednomyślnie zatwierdził przedłożone przez Rząd zamknięcie rachunków państwowych za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1950 r. oraz udzielił Rządowi absolutorium za powyższy okres.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#WładysławKowalski">Porządek dzienny posiedzenia Sejmu został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#WładysławKowalski">Wysoki Sejmie! Za chwilę zakończy się ostatnie posiedzenie Sejmu Ustawodawczego Rzeczypospolitej Polskiej. Posiedzenie dzisiejsze zamyka doniosły okres politycznego rozwoju Polski Ludowej — pięć i pół letni okres kadencji Sejmu Ustawodawczego, pięć i pół letni okres sprawowania przez Sejm Ustawodawczy funkcji organu władzy zwierzchniej Narodu Polskiego, organu, który skupiał w swoich rękach całe bieżące ustawodawstwo, jak również kontrolę nad działalnością Rządu oraz ustalanie zasadniczego kierunku polityki, państwa, a którego najszczytniejszym powołaniem było uchwalenie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#WładysławKowalski">Działalność Sejmu Ustawodawczego była kontynuacją i rozwinięciem działalności pierwszego parlamentu Polski Ludowej — Krajowej Rady Narodowej, której zaszczytną funkcję przekazał Sejmowi Ustawodawczemu Prezydent Krajowej Rady Narodowej Bolesław Bierut, otwierając pierwsze posiedzenie Sejmu Ustawodawczego, Sejm Ustawodawczy uchwałą z 8 lutego 1947 r. stwierdził, że Krajowa Rada Narodowa dobrze zasłużyła się Ojczyźnie.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#WładysławKowalski">Prace swoje Sejm Ustawodawczy Rzeczypospolitej Polskiej wykonywał w warunkach trudnej, napiętej, zaostrzającej się sytuacji międzynarodowej. Już w dniu wyborów do Sejmu jasne było, że po zakończeniu drugiej wojny światowej imperialiści anglosascy powrócili na wydeptaną przez siebie ścieżkę brutalnej ekspansji imperialistycznej. Napotkawszy na niezłomny bastion ochrony niezależności i pokoju, jakim jest Związek Radziecki, tym bardziej rozwinęli charakteryzujące tę ekspansję cechy antyradzieckie, wszczynając przygotowania do nowej awantury wojennej, do agresji wymierzonej przeciwko Krajowi Rad i przeciw krajom demokracji ludowej. W minionym pięcioleciu agresywne cele i awanturnicze metody polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych i ich europejskich wasali stawały się coraz bardziej jawne i oczywiste. Powodowało to — rzecz jasna — i powoduje zaostrzanie sytuacji międzynarodowej, zaostrzanie napięcia w stosunkach międzynarodowych. Rząd Stanów Zjednoczonych, niepomny doświadczeń innych faszystowskich agresorów, tych spod znaku swastyki, przeszedł do aktu bezpośredniej agresji przeciwko dzielnemu ludowi Korei i prowadzi na półwyspie koreańskim ludobójczą wojnę z niespotykaną dotąd w dziejach i niewiarogodną wprost brutalnością i cynizmem.</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#WładysławKowalski">Polityka nienasyconych w swej chciwości imperialistów spotyka się jednak z rosnącym oporem milionów prostych ludzi na całym świecie. Narody całego świata, pomne słów Chorążego Pokoju Wielkiego Stalina, który powiedział, że „pokój zostanie utrzymany i utrwalony, jeżeli narody ujmą w swe ręce sprawę utrzymania pokoju i będą broniły jej do końca” — coraz bardziej stanowczo mówią swoje „nie” zbójeckim siewcom śmiercionośnych bakterii.</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#WładysławKowalski">Od pierwszych dni istnienia władzy ludowej w Polsce jednym z istotnych celów naszej polityki zagranicznej było wpierw wywalczenie pokoju, a następnie jego utrzymanie i utrwalenie. W tej dziedzinie Sejm Ustawodawczy kontynuował dzieło Krajowej Rady Narodowej, do której wiekopomnych zasług zaliczyć należy m. in, dokonaną w dniu 5 maja 1945 r. ratyfikację układu z dnia 21 kwietnia tegoż roku o przyjaźni, pomocy wzajemnej i współpracy powojennej między Rzeczypospolitą Polską a Związkiem Radzieckim. Nadając jak najbardziej pokojowy kierunek polityce naszego Państwa Sejm Ustawodawczy ratyfikował w dniu 17 kwietnia 1947 r. układ o przyjaźni i wzajemnej pomocy z Czechosłowacją, w dniu 16 czerwca 1948 r. układ o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej z Bułgarią, w dniu 25 czerwca 1948 r. układ o przyjaźni, współpracy i pomocy wzajemnej z Węgrami, a w dniu 10 lutego 1949 r. pakt przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rumunią.</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#WładysławKowalski">W dniu 28 października 1950 r. Sejm uroczyście ratyfikował zawarty w Zgorzelcu układ z Niemiecką Republiką Demokratyczną o wytyczeniu ustalonej i istniejącej polsko-niemieckiej granicy państwowej, a w dniu 22 marca 1951 r. — akt. o wykonaniu wytyczenia państwowej granicy między Polską a Niemcami, podpisany we Frankfurcie nad Odrą. Politykę Rządu w sprawie Niemiec Sejm Ustawodawczy jednomyślnie akceptował w rezolucji uchwalonej w dniu 26 czerwca 1948 r., powziętej w związku z konferencją warszawską ministrów spraw zagranicznych 8 państw, Akty te zacieśniły więzy przyjaźni między Polską Ludową a Niemiecką Republiką Demokratyczną, stanowiły zarazem wyraz poparcia przez naród polski dążeń narodu niemieckiego do zjednoczenia się w demokratycznym, pokojowym państwie.</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#WładysławKowalski">W walce narodów świata o pokój doniosłym wydarzeniem był odbyty w Warszawie II Światowy Kongres Pokoju.</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#WładysławKowalski">Sejm Ustawodawczy podjął w sprawie propozycji II Światowego Kongresu Obrońców Pokoju specjalną uchwałę w dniu 29 grudnia 1950 r. W uchwale tej Sejm Ustawodawczy, wyrażając wolę narodu polskiego, zjednoczonego w potężnym wysiłku odbudowy ze zniszczeń wojennych, uprzemysłowienia swego kraju i ugruntowania w nim ustroju sprawiedliwości społecznej, stwierdzając, że trwały pokój jest najgłębszym dążeniem narodu polskiego i odpowiada potrzebom wszystkich narodów świata, w pełnym przekonaniu, że wyrażona przez IX Światowy Kongres Obrońców Pokoju gotowość walki o pokój ludzi wszystkich krajów, niezależnie od ich rasy, narodowości, przekonań społeczno-politycznych i wierzeń religijnych, stanowi siłę, która pokrzyżuje plany rozpętania nowej wojny światowej uznał, że II Światowy Kongres Obrońców Pokoju przez opracowanie konkretnych metod i środków walki o trwały pokój na świecie dobrze, zasłużył się ludzkości.</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#WładysławKowalski">Sejm Ustawodawczy poparł w całej pełni propozycje Kongresu, zmierzające do przywrócenia i utrzymania pokoju oraz do odbudowy zaufania między wszystkimi krajami niezależnie od ich ustroju społecznego oraz zadeklarował uroczyście, że cały naród polski udzieli czynnego poparcia działalności Światowej Rady Pokoju, skierowanej ku zapewnieniu trwałego pokoju, ku umocnieniu i rozwojowi pokojowej współpracy między wszystkimi krajami.</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#WładysławKowalski">W tym samym dniu Sejm Ustawodawczy uchwalił ustawę o obronie pokoju. W ustawie tej Sejm Ustawodawczy stwierdził, że propaganda i przygotowanie do nowej wojny stanowią największą groźbę dla pokojowej współpracy narodów i są zbrodnią przeciw Ojczyźnie i całej ludzkości.</u>
<u xml:id="u-35.25" who="#WładysławKowalski">Wyrażając dążenia milionów Polaków, którzy podpisali Apel Sztokholmski, manifestując niezłomną wolę narodu polskiego kontynuowania pokojowego budownictwa i jego gotowość obrony swego bezpieczeństwa, suwerenności i pokoju, solidaryzując się z uchwałami II Światowego Kongresu Obrońców Pokoju i pragnąc wraz ze wszystkimi miłującymi pokój narodami współdziałać w. unieszkodliwieniu sił dążących do rozpętania nowej wojny światowej — Sejm Ustawodawczy ustanowił surowe kary za podżeganie lub nawoływanie do wojny, za ułatwianie szerzenia propagandy, prowadzonej przez ośrodki uprawiające kampanię podżegania do wojny oraz za zwalczanie lub spotwarzanie ruchu Obrońców Pokoju.</u>
<u xml:id="u-35.26" who="#WładysławKowalski">W naszej Ojczyźnie dzięki temu, że władza wyrwana została z rąk burżuazji i obszarników, dzięki temu, że władzę wziął w swe ręce lud pracujący miast i wsi — walka o pokój, którą prowadzimy, splotła się najściślej i nierozerwalnie z walką o zbudowanie ustroju sprawiedliwości społecznej, o zbudowanie socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-35.27" who="#WładysławKowalski">Historyczną treść społeczną okresu objętego działalnością Sejmu Ustawodawczego scharakteryzował głęboko i przenikliwie Prezydent Rzeczypospolitej w swoim referacie o projekcie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, mówiąc o mocnym fundamencie nowej Konstytucji, mówiąc o zmianach, jakie zaszły w Polsce Ludowej w ciągu ostatnich 5–6 lat. Sejm Ustawodawczy, którego działalność była integralną częścią składową działalności Władzy Ludowej w Polsce, zebrał się po raz pierwszy w okresie, gdy mieliśmy już za sobą szereg rewolucyjnych, głębokich przeobrażeń politycznych i społecznych. Tym niemniej procesy najgłębszych przemian społecznych i gospodarczych znajdowały się w tym okresie jeszcze w stadium początkowym. W okresie kadencji Sejmu Ustawodawczego zaszły w stosunkach społecznych Polski ogromne zmiany, wyrażające zwycięską drogę budownictwa socjalistycznego w naszej Ojczyźnie. Minione pięciolecie znaczy się pasmem wspaniałych zwycięstw robotników i chłopów, którzy połączeni nierozerwalnym sojuszem zburzyli stare, zmurszałe i znienawidzone stosunki i urządzenia społeczne i budują nowe, zapewniające jasną, słoneczną, socjalistyczną przyszłość narodowi polskiemu.</u>
<u xml:id="u-35.28" who="#WładysławKowalski">Wielka, zwycięska bitwa klasowa, jaką były wybory do Sejmu Ustawodawczego, zjednoczenie ruchu robotniczego na rewolucyjnej platformie marksizmu-leninizmu, zjednoczenie ruchu ludowego pod hasłem pogłębienia sojuszu robotniczo-chłopskiego, przedterminowe wykonanie planu 3-letniego, wykonanie dotychczasowych zadań Planu 6-letniego, a wreszcie uchwalenie Wielkiej Karty zwycięskich osiągnięć ludu pracującego, Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — oto zewnętrzne przejawy głębokiego i rewolucyjnego procesu budowy Polski socjalistycznej, zwierania się szeregów we froncie narodowym walki o pokój i Plan 6-letni, głębokiego i rewolucyjnego procesu przekształcania się narodu polskiego w naród socjalistyczny.</u>
<u xml:id="u-35.29" who="#WładysławKowalski">Sejm Ustawodawczy, powołany przez naród w dniu 19 stycznia 1947 r. do spełnienia zaszczytnych funkcji najwyższego organu władzy ludowej, wykonał wielką pracę ujmowania w formę aktów ustawodawczych woli ludu pracującego, ludu, który miłuje pokój i który pragnie twórczo pracować.</u>
<u xml:id="u-35.30" who="#WładysławKowalski">W okresie, który dziś zamykamy, odbyło się 12 sesji sejmowych. W tym czasie Sejm uchwalił dwa narodowe gospodarcze plany wieloletnie: 3-letni Plan Odbudowy Gospodarczej oraz 6-letni Plan Rozwoju Gospodarczego i Budowy Podstaw Socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-35.31" who="#WładysławKowalski">Akty te — jak stwierdził Prezydent Bierut w swoim referacie o projekcie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — były decydującymi o charakterze i tempie rozwoju ekonomiki kraju, o jego uprzemysłowieniu. W tym samym czasie sześciokrotnie uchwaliliśmy budżet Państwa i tyleż razy roczne plany gospodarcze. Coroczna praca nad preliminarzem budżetowym i preliminarzem planu gospodarczego, a następnie nad zamknięciem rachunków państwowych była okazją do przeprowadzenia coraz wnikliwszej analizy pracy aparatu państwowego, jego osiągnięć i jego braków. W rezultacie reform terenowych organów jednolitej władzy państwowej w 1951 r. Sejm Ustawodawczy rozpatrzył i uchwalił budżet państwa oparty na nowych podstawach — budżet obejmujący rzeczywiście całokształt gospodarki państwowej i najściślej związany z narodowym planem gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-35.32" who="#WładysławKowalski">W okresie swej kadencji Sejm Ustawodawczy łącznie z dzisiejszym odbył 108 posiedzeń plenarnych, podczas których posłowie wygłosili około 1.200 przemówień. Posiedzenia plenarne, przygotowywane były przez liczne, intensywnie nieraz pracujące komisje sejmowe. 25 komisji stałych odbyło w okresie sprawozdawczym około 850 posiedzeń, a dodać trzeba, że niektóre komisje dla dalszego pogłębienia swych prac powoływały podkomisje stałe lub nadzwyczajne. Niezależnie od istnienia komisji stałych siedmiokrotnie powołane zostały komisje nadzwyczajne dla zbadania względnie przygotowania określonych spraw szczególnych.</u>
<u xml:id="u-35.33" who="#WładysławKowalski">Głównym zadaniem w działalności bieżącej Sejmu było oczywiście uchwalanie ustaw i zatwierdzanie dekretów. Stan ustawodawstwa, jaki zastaliśmy konstytuując Sejm Ustawodawczy w dniu 4 lutego 1947 r., daleki był jeszcze od tego, by nowa, demokratyczno-ludowa treść prawa obleczona była w odpowiednią formę prawną. Zastaliśmy ustawodawstwo w części jeszcze przedwojenne, powstałe w warunkach burżuazyjno-obszarniczej Polski, które należało zmienić, zastąpić nowym, ludowym prawem. Wykonując to zadanie Sejm Ustawodawczy uchwalił w czasie swej kadencji 395 ustaw oraz zatwierdził 355 dekretów wydanych przez Rząd.</u>
<u xml:id="u-35.34" who="#WładysławKowalski">Sejm Ustawodawczy wyraził w formie tych kilkuset aktów ustawodawczych te postępujące ciągle naprzód przemiany naszego życia społeczno-gospodarczego i osiągnięcia klasy robotniczej i pracującego chłopstwa, które obecnie rejestruje i utrwala Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-35.35" who="#WładysławKowalski">W szczególności więc w dziedzinie ustroju politycznego uchwalił przede wszystkim na pierwszym swym posiedzeniu Ustawę Konstytucyjną z dnia 4 lutego 1947 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej i na jej podstawie powołał na najwyższy w Polsce urząd wielkiego syna narodu polskiego — Bolesława Bieruta.</u>
<u xml:id="u-35.36" who="#komentarz">(Oklaski. )</u>
<u xml:id="u-35.37" who="#WładysławKowalski">Sejm Ustawodawczy umocnił i utrwalił władzę w rękach ludu, stanowiąc Ustawę Konstytucyjną z 19 lutego 1947 r. o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa ta stanowiła ramę ustrojową działalności najwyższych organów państwa aż do uchwalenia i wejścia w życie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Dzięki szeregowi aktów ustawodawczych wzmocniona została sprawność państwowego kierownictwa planową gospodarką narodową, Sejm Ustawodawczy uchwalił w 1947 r. ustawy, które stały się ważnym orężem w zwycięskiej „bitwie o handel”. Ustawy z maja 1948 r. dały nowy bodziec do rozwoju spółdzielczości. Celowi umacniania spójni gospodarczej między miastem i wsią służyły z jednej strony przepisy ustaw dotyczących industrializacji, jak np. odpowiednie przepisy Planu 6-letniego, z drugiej zaś przepisy zapewniające rozwój towarowej produkcji wsi, jak np. całokształt przepisów o kontraktacji, skupie i dostawach. Sejm uchwalił w 1950 r. doniosłą zmianę ustroju pieniężnego. Ustawy sejmowe przyczyniały się do kształtowania i utrwalania socjalistycznego stosunku do pracy. Doniosłą rolę w tej dziedzinie odegrała zwłaszcza ustawa z dnia 19 kwietnia 1950 r. o zabezpieczeniu socjalistycznej dyscypliny pracy oraz ustawy, dotyczące planowego zatrudniania absolwentów i zapobieżenia płynności kadr specjalistów.</u>
<u xml:id="u-35.38" who="#WładysławKowalski">Sejm Ustawodawczy regulował także strukturę naczelnych i terenowych organów władzy i administracji państwowej. Istotne znaczenie miały tu liczne ustawy tworzące nowe ministerstwa i urzędy centralne odpowiednio do wzrastających potrzeb pogłębienia form i metod kierownictwa gospodarką narodową, a zwłaszcza ustawa z dnia 10 lutego i949 r. Wszystkie one odzwierciedlały rozwój gospodarki narodowej, wymagający rozbudowy aparatu państwowego. Najważniejszą jednak w dziedzinie ustrojowej była ustawa z dnia 20 marca 1950 r. o terenowych organach jednolitej władzy państwowej, nadająca radom narodowym charakter terenowych organów jednolitej władzy państwowej. Ustawa ta podniosła na wyższy poziom demokratyzm naszego ustroju politycznego; na podstawie tej ustawy najszersze rzesze ludzi pracy wciągane są do współudziału w rządzeniu swoim ludowym państwem. Około 100 tysięcy robotników i chłopów pracujących — członków rad narodowych — bierze dziś bezpośredni i aktywny udział w pracach rad.</u>
<u xml:id="u-35.39" who="#WładysławKowalski">W dziedzinie wymiaru sprawiedliwości Sejm Ustawodawczy wydawał akty, mające na celu dalsze pogłębienie i ugruntowanie praworządności ludowej oraz dalsze, coraz mocniejsze związanie organów wymiaru sprawiedliwości z masami ludowymi. Te cele przyświecały między innymi zmianom wprowadzonym przez Sejm do prawa o ustroju sądów powszechnych, do kodeksu postępowania karnego, do kodeksu postępowania cywilnego itd. oraz uchwalonej przez Sejm w dniu 20 lipca 1950 r. ustawie o urzędzie Prokuratora Generalnego RP.</u>
<u xml:id="u-35.40" who="#WładysławKowalski">Jeżeli możemy dziś powiedzieć, że Konstytucja rejestruje i utrwala prawa obywateli, które już im w rzeczywistości przysługują, to dlatego właśnie, że wcześniej już wyrosły one z podstaw ustrojowych Polski Ludowej, a wyrażone zostały w szeregu ustaw uchwalonych przez Sejm. Dotyczy to zwłaszcza szeregu ustaw, które prawo do pracy — najpiękniejszą zdobycz obywateli Państwa Ludowego — czynią rzeczywistością.</u>
<u xml:id="u-35.41" who="#WładysławKowalski">Wiele uwagi poświęcał Sejm Ustawodawczy higienie i bezpieczeństwu pracy oraz ochronie pracy kobiet i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-35.42" who="#WładysławKowalski">Dotyczy to dalej ustaw, które stwarzają warunki do urzeczywistnienia przez obywateli przysługującego im z mocy Konstytucji prawa do wypoczynku, np. rozszerzenie prawa do urlopu, ustawa o dniach wolnych od pracy oraz ustawa o Funduszu Wczasów Pracowniczych. To samo, gdy chodzi o prawo do ochrony zdrowia, dotyczy ustawy z dnia 28 października 1948 r. o planowej służbie zdrowia, ustawy z dnia 3 stycznia 1951 r. o aptekach itd.</u>
<u xml:id="u-35.43" who="#WładysławKowalski">Mówiąc o prawie do nauki, wymienić trzeba ustawę o likwidacji analfabetyzmu, ustawę o Polskiej Akademii Nauk, ustawę o organizacji szkolnictwa wyższego, o państwowym systemie stypendialnym i inne.</u>
<u xml:id="u-35.44" who="#WładysławKowalski">Mówiąc o wolności sumienia i wyznania nie można pomijać zatwierdzonego przez Sejm dekretu z 5 sierpnia 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania.</u>
<u xml:id="u-35.45" who="#WładysławKowalski">W innych ustawach Sejm Ustawodawczy dawał wyraz szczególnej opiece, jaką Państwo Ludowe otacza inteligencję twórczą. W jeszcze innych — umacniał te przemiany ustrojowe, które sprzyjały możliwości coraz szerszego korzystania przez obywateli z praw i wolności politycznych. Wreszcie doniosłe znaczenie mają i te ustawy, w których Sejm określał podstawowe obowiązki obywatelskie, jak np. całokształt ustaw dotyczących realizacji tego najświętszego obowiązku każdego obywatela, jakim jest obrona Ojczyzny lub zatwierdzony przez Sejm dekret o tajemnicy państwowej i służbowej, który nakłada na obywateli konstytucyjnie obecnie zagwarantowany obowiązek czujności wobec wrogów narodu, Dzień 1 Maja uznaliśmy, zgodnie z wolą ludu, za święto państwowe Polski Ludowej.</u>
<u xml:id="u-35.46" who="#WładysławKowalski">Uwieńczeniem naszej działalności stało się uchwalenie nowej Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, przygotowanej zgodnie z wolą Sejmu przez Komisję Konstytucyjną i ogłoszonej przed jej uchwaleniem dla przeprowadzenia szerokiej dyskusji ogólnonarodowej.</u>
<u xml:id="u-35.47" who="#WładysławKowalski">Składając sprawozdanie o pracy Komisji Konstytucyjnej Przewodniczący Komisji Prezydent Bierut podkreślił jako fakt bardzo doniosły, że projekt Konstytucji był nie tylko wyrazem analizy i opracowań Komisji Konstytucyjnej, której Sejm Ustawodawczy powierzył to zadanie, ale stanowił sprawdzony w toku dyskusji ogólnonarodowej wyraz rzeczywistych pragnień i poglądów najszerszych mas polskiego ludu pracującego. Tym pragnieniom i poglądom dał Sejm Ustawodawczy wyraz, gdy zgodnie ze swym powołaniem, w najgłębszym przekonaniu o ogromnej doniosłości tego aktu, jednomyślnie uchwalił Konstytucję Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — Konstytucję, która będzie „tarczą i orężem naszego narodu w walce o rozkwit i świetność naszej Ojczyzny”.</u>
<u xml:id="u-35.48" who="#WładysławKowalski">Uchwaliliśmy wreszcie ordynację wyborczą, na której podstawie lud pracujący powoła swych przedstawicieli do pierwszego Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — nowego organu jego zwierzchniej władzy i najwyższego wyraziciela jego suwerennych praw, który przejmie zaszczytną funkcję Sejmu Ustawodawczego.</u>
<u xml:id="u-35.49" who="#WładysławKowalski">W całej swej działalności Sejm uważał się zawsze za całkowicie podporządkowany woli narodu polskiego, przekształcającego się w naród socjalistyczny. W walce o socjalizm na czele narodu kroczy najbardziej postępowa klasa społeczna — klasa robotnicza, związana nierozerwalnym sojuszem z pracującymi chłopami.</u>
<u xml:id="u-35.50" who="#WładysławKowalski">W wysiłkach budownictwa socjalistycznego, podejmowanych przez klasę robotniczą i jej Partię, czynnie uczestniczą wszystkie patriotyczne siły narodu polskiego. Wyrazem rosnącej jedności narodu w jego twórczych wysiłkach pokojowego budownictwa socjalistycznego była ścisła współpraca PZPR, ZSL, SD w toku wszystkich poczynań Sejmu Ustawodawczego, nacechowanych stałą i czujną troską o rozwój, siłę d dobro Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wspaniałą manifestacją siły i zwartości frontu narodowego w walce o pokój i socjalizm było jednomyślne głosowanie wszystkich klubów poselskich, wszystkich posłów za Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-35.51" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-35.52" who="#WładysławKowalski">Jesteśmy silni dzięki ciągle umacniającemu się sojuszowi robotniczo-chłopskiemu, dzięki rosnącemu wysiłkowi stale podnoszącej się świadomości politycznej klasy robotniczej i mas pracujących, których awangardą i wychowawcą jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza i Przewodniczący jej Komitetu Centralnego — Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bolesław Bierut.</u>
<u xml:id="u-35.53" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-35.54" who="#WładysławKowalski">Jesteśmy mocni dzięki niewzruszonemu sojuszowi i przyjaźni ze Związkiem Socjalistycznych Republik Rad — podstawie wszystkich naszych zwycięstw — mocni, ponieważ walce o pokój przewodzi Stalin, genialny kierownik Państwa Radzieckiego i ukochany nauczyciel mas ludowych całego świata.</u>
<u xml:id="u-35.55" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-35.56" who="#WładysławKowalski">Idziemy śmiało naprzód ku nowym zwycięstwom. Głęboko zapadły w serce każdego obywatela Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej słowa Prezydenta Bieruta: „Nasze hasło zagrzewające do boju i prowadzące w przyszłość — to umacnianie frontu narodowego w walce o pokój i Plan 6-letni...”. Niech żyje i rozwija się twórcza pokojowa praca Narodu Polskiego!</u>
<u xml:id="u-35.57" who="#WładysławKowalski">Niech żyje front narodowy walki o pokój i wykonanie Planu 6-letniego!</u>
<u xml:id="u-35.58" who="#WładysławKowalski">Niech żyje Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej!</u>
<u xml:id="u-35.59" who="#WładysławKowalski">Niech żyje Pierwszy Budowniczy Polski Ludowej — nasz drogi i kochany Prezydent — Bolesław Bierut!</u>
<u xml:id="u-35.60" who="#komentarz">(Okrzyki: Niech żyje! Huczne i długotrwale oklaski.)</u>
<u xml:id="u-35.61" who="#WładysławKowalski">Protokół dzisiejszego posiedzenia został sporządzony. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba protokół ten przyjęła.</u>
<u xml:id="u-35.62" who="#WładysławKowalski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-35.63" who="#WładysławKowalski">Zawiadamiam Obywateli Posłów, że w dniu 31 lipca br. otrzymałem następujące zarządzanie Ob. Prezydenta Rzeczypospolitej:</u>
<u xml:id="u-35.64" who="#WładysławKowalski">„Zarządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 31 lipca 1952 r. w sprawie zamknięcia zwyczajnej sesji wiosennej Sejmu Ustawodawczego, zwołanej w dniu 28 kwietnia 1952 r.</u>
<u xml:id="u-35.65" who="#WładysławKowalski">Na podstawie art. 2 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 22 lipca 1952 r. — Przepisy wprowadzające Konstytucję Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zamykam z dniem 1 sierpnia 1952 r. zwyczajną sesję wiosenną Sejmu Ustawodawczego, otwartą w dniu 28 kwietnia 1952 r.</u>
<u xml:id="u-35.66" who="#WładysławKowalski">Prezydent Rzeczypospolitej (—) Bolesław Bierut,</u>
<u xml:id="u-35.67" who="#WładysławKowalski">Prezes Rady Ministrów (—) Józef Cyrankiewicz”.</u>
<u xml:id="u-35.68" who="#komentarz">(Głos: Niech żyje Marszałek Kowalski! Okrzyki: Niech żyje! Huczne i długotrwałe oklaski.)</u>
<u xml:id="u-35.69" who="#WładysławKowalski">Niech żyją Posłowie!</u>
<u xml:id="u-35.70" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-35.71" who="#WładysławKowalski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-35.72" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 13 min. 5.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>