text_structure.xml 263 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławKowalski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WładysławKowalski">Powołuję na sekretarzy posłów: Helenę Jaworską i Stanisława Małolepszego. Protokół i listę mówców prowadzi poseł Małolepszy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WładysławKowalski">Proszę Obywateli Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WładysławKowalski">Protokół 76 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WładysławKowalski">Usprawiedliwiają nieobecność na posiedzeniach Sejmu następujący posłowie: Banaczyk Władysław, Beniger Stanisław, Bieniek Stanisław, Bosiakowa Romana, Dechnik Józef, Izydorczyk Jan, Jachowicz Kazimierz, Kowalik Władysław, Krajewski Jakub, Król Franciszek, Kuczewski Władysław, Kulczyński Stanisław, Kuroczko Eustachy, Michałowski Mieczysław, Mirek Jan, Nadobnik Kazimierz, Nijak Franciszek, Okrajni Wawrzyniec, Piotrowski Antoni, Praga Rafał, Pszczółkowski Teofil, Rapaczyński Kazimierz, Tupalski Marian, Urbański Antoni, Witaszek Jan.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WładysławKowalski">Proszą Wysoką Izbę o udzielenie urlopów zdrowotnych następujący posłowie: Arczyński Marek od dnia 12 marca do dnia 26 marca br., Bożek Arkadiusz od dnia 19 marca do 15 kwietnia br., Kubiak Julian do dnia 6 kwietnia br., Osiecki Stanisław od dnia 6 marca do dnia 27 marca br., Potapczuk Marian od dnia 7 marca do dnia 26 marca br., Sobol Wacław od dnia 21 marca do dnia 5 kwietnia br., Szlęzak Faustyn do dnia 1 kwietnia br.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WładysławKowalski">Czy Wysoka Izba zgadza się na udzielenie tych urlopów? Sprzeciwu nie słyszę, uważam, że Izba zgodziła się na udzielenie urlopów wymienionym posłom.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WładysławKowalski">Od Generalnego Komisarza Wyborczego otrzymałem pismo z dnia 7 marca 1950 r. zawiadamiające, że uchwałą państwowej Komisji Wyborczej przyznano mandaty:</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WładysławKowalski">1) po pośle Borowcu Marianie — ob. Nawrockiemu Tadeuszowi z listy nr 3 w okręgu wyborczym nr 51 — Gorlice,</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WładysławKowalski">2) po pośle Pelczarskim Franciszku — ob. Sabikowi Janowi z listy nr 3 w okręgu wyborczym nr 51 — Gorlice.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WładysławKowalski">Do ślubowania zgłosili się posłowie Nawrocki i Sabik.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WładysławKowalski">Proszę Obywateli Posłów o zbliżenie się do Prezydium i po odczytaniu przeze mnie roty ślubowania o wypowiedzenie — po wywołaniu ich nazwisk — słowa „ ślubuję”.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#komentarz">(Wszyscy wstają.)</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WładysławKowalski">„Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Ustawodawczy według najlepszego rozumienia i zgodnie z sumieniem pracować dla dobra narodu polskiego, stać na straży jego praw demokratycznych i czynić wszystko w miarę sił i uzdolnień dla umocnienia niepodległości i pomyślnego rozwoju Rzeczypospolitej Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WładysławKowalski">Poseł Nawrocki Tadeusz</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszNawrocki">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławKowalski">Poseł Sabik Jan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanSabik">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że posłowie Tadeusz Nawrocki i Jan Sabik złożyli ślubowanie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WładysławKowalski">Proponuję na podstawie art. 17 ust. 2 regulaminu Sejmu Ustawodawczego, aby Wysoka Izba uchwaliła zmianę dzisiejszego porządku dziennego, uzupełniając go jeszcze trzema nowymi punktami, jako punkty 17, 18 i 19:</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WładysławKowalski">17. Sprawozdanie Komisji Pracy i Opieki Społecznej o rządowym projekcie ustawy o rozciągnięciu mocy obowiązującej ogólnych przepisów ustawodawstwa pracy na robotników portowych (druki nr 650 i 686).</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WładysławKowalski">18. Sprawozdanie Komisji Pracy i Opieki Społecznej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu (druki nr 652 i 687).</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WładysławKowalski">19. Sprawozdanie Komisji Pracy i Opieki Społecznej o poselskim projekcie ustawy, zmieniającym ustawę o urlopach dla pracowników zatrudnionych w przemyśle i handlu, zamieszczonym we wniosku posła Aleksandra Zawadzkiego i tow. (druki nr 664 i 688).</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WładysławKowalski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba zgodziła się na moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Wobec tego dotychczasowy punkt 17 porządku dziennego otrzymuje kolejny numer 20, a numeracja pozostałych punktów ulega odpowiedniemu przesunięciu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WładysławKowalski">Ponieważ druki do nowych punktów oraz do punktów zawierających sprawozdania o projektach ustaw:</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WładysławKowalski">1) Ustawy Konstytucyjnej, zmieniającej Ustawę Konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej,</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WładysławKowalski">2) o terenowych organach jednolitej władzy państwowej,</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WładysławKowalski">3) o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego oraz do punktów, zawierających sprawozdania o dekretach — mogły być doręczone Obywatelom Posłom dopiero w dniu dzisiejszym, proponuję, aby Wysoka Izba na podstawie art. 50 pkt. 3 i 5 regulaminu Sejmu Ustawodawczego uchwaliła skrócenie postępowania formalnego, a mianowicie: przystąpienie do rozprawy niezwłocznie po rozdaniu druku sprawozdania komisji, oraz odbycie drugiego czytania niezwłocznie po rozdaniu druku sprawozdania komisji.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#WładysławKowalski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że Izba zgodziła się na moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o właściwości sądów polskich w niektórych sprawach o rozwód (druk nr 670).</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy — Kodeks rodzinny (druk nr 671).</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy — Przepisy wprowadzające kodeks rodzinny (druk nr 672).</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy — Przepisy ogólne prawa cywilnego (druk nr 673).</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy — Przepisy wprowadzające przepisy ogólne prawa cywilnego (druk nr 674).</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o postępowaniu niespornym w sprawach rodzinnych oraz w sprawach z zakresu kurateli (druk nr 67'5).</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ustroju adwokatury (druk nr 677).</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o utworzeniu Centralnego Instytutu Ochrony Pracy (druk nr 678).</u>
          <u xml:id="u-6.33" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.34" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisyj Planu Gospodarczego i Budżetu oraz Pracy i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-6.35" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o stosunkach służbowych nauczycieli szkół zawodowych i zakładów naukowych podległych Centralnemu Urzędowi Szkolenia Zawodowego (druk nr 679).</u>
          <u xml:id="u-6.36" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.37" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Oświaty i Nauki.</u>
          <u xml:id="u-6.38" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o nabywaniu uprawnień pomocnika aptekarskiego (druk nr 680).</u>
          <u xml:id="u-6.39" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.40" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-6.41" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zakazie uboju zwierząt hodowlanych (druk nr 681).</u>
          <u xml:id="u-6.42" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.43" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-6.44" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 12 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o nadzorze państwowym nad ogrodami zoologicznymi (druk nr 682).</u>
          <u xml:id="u-6.45" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.46" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Oświaty i Nauki.</u>
          <u xml:id="u-6.47" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktów 13 i 14 porządku dziennego, które potraktujemy łącznie:</u>
          <u xml:id="u-6.48" who="#WładysławKowalski">13. Sprawozdanie Komisyj Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej o uchwalonym na posiedzeniu Rady Państwa w dniu 2 marca 1950 r. i na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 3 marca 1950 r. projekcie Ustawy Konstytucyjnej, zmieniającej Ustawę Konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 665 i 683).</u>
          <u xml:id="u-6.49" who="#WładysławKowalski">14. Sprawozdanie Komisyj Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej o uchwalonym na posiedzeniu Rady Państwa w dniu 2 marca 1950 r. i na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 3 marca 1950 r. projekcie ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej (druki nr 666 i 684).</u>
          <u xml:id="u-6.50" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Kłosiewiczowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiktorKłosiewicz">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej przedkładam Wysokiej Izbie projekt Ustawy Konstytucyjnej, zmieniającej Ustawę Konstytucyjną z dnia 19 lutego 1947 r. o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WiktorKłosiewicz">Projektowana ustawa, uchwalona przez Radę Państwa w dniu 2 marca b. r. i Radę Ministrów w dniu 3 marca b. r. wprowadza następujące zmiany do Ustawy Konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r.:</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WiktorKłosiewicz">1) w art. 4 ust. 1 skreśla się wyrazy: „ustroju samorządu” oraz przecinek przed tymi wyrazami;</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WiktorKłosiewicz">2) art. 16 pkt a) otrzymuje brzmienie następujące: „a) sprawowanie zwierzchniego nadzoru nad radami narodowymi jako terenowymi organami jednolitej władzy państwowej”;</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#WiktorKłosiewicz">3) w art. 20 ust. 2 skreśla się wyrazy: „jednostek samorządowych oraz”.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#WiktorKłosiewicz">Potrzeba dokonania proponowanych zmian w Ustawie Konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r. jest konieczna wobec wniesienia na Sejm przez Radę Państwa i Radę Ministrów projektu ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej. Projektowana nowa struktura terenowych organów jednolitej władzy państwowej znosi dotychczasowe związki samorządu terytorialnego, wobec czego zachodzi konieczność dokonania proponowanych zmian w Ustawie Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#WiktorKłosiewicz">Komisje: Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawnicza i Regulaminowa me wniosły żadnych poprawek do projektu Rady Państwa i Rady Ministrów. Wobec powyższego proszę Wysoką Izbę o uchwalenie projektu ustawy, zmieniającej Ustawę Konstytucyjną z dnia 19 lutego 1947 r. w przedłożeniu Rady Państwa i Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#WiktorKłosiewicz">Jednocześnie w imieniu Komisji Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej mam zaszczyt zreferować Wysokiej Izbie projekt ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#WiktorKłosiewicz">Przedłożony projekt ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej odpowiada rozwojowi naszego ustroju demokracji ludowej.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#WiktorKłosiewicz">Prezydent Bierut powiedział na Kongresie Zjednoczeniowym Partii Robotniczych, że „system władzy demokracji ludowej nie jest niezmienny, a tendencją jego rozwoju jest dążenie do coraz większego wciągania milionowych mas pracujących do współrządzenia państwem, coraz większe powiązanie państwa demokracji ludowej z potrzebami tych mas”, oraz że „ogromne możliwości dalszej demokratyzacji Polski ludowej są założone w procesie rozwojowym rad narodowych”.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#WiktorKłosiewicz">Przedłożony projekt ustawy jest właśnie wyrazem realizacji programu budowy podstaw socjalizmu w naszym kraju, nakreślonego przez Kongres Zjednoczeniowy Partii Robotniczych, jest dowodem i przykładem, że u nas program partii klasy robotniczej jest przekształcany w rzeczywistość w przeciwieństwie do krajów kapitalistycznych, gdzie programy partii burżuazyjnych i prawicowych socjalistów służą do okłamywania mas pracujących i maskowania antyrobotniczej i antynarodowej praktycznej działalności tych partii.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#WiktorKłosiewicz">Projekt ustawy przekształca obecne rady narodowe w terenowe organy jednolitej władzy państwowej klasy robotniczej i mas pracujących. Stanowi to dalszy wielki krok w kierunku demokratyzacji władz i wciągania do bezpośredniego rządzenia Państwem robotników oraz biednych i średniorolnych chłopów. Rady narodowe, które powstały w okresie okupacji, kiedy przed klasą robotniczą wobec zbliżającej się klęski faszyzmu i bliskiego wyzwolenia ziem polskich przez Armię Czerwoną stanęło zadanie bezpośredniej walki o władzę polityczną — odegrały historyczną rolę organów władzy ludowej. Skupiały one i mobilizowały pod hegemonią klasy robotniczej szerokie masy pracujące, najlepsze siły narodu polskiego do walki o wyzwolenie narodowe.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#WiktorKłosiewicz">Polska klasa robotnicza zdobyła i utrwaliła władzę polityczną, obaliła panowanie kapitalistów i obszarników dzięki wyzwoleniu ziem polskich spod okupacji hitlerowskiej przez bohaterska Armię Czerwoną i sprzymierzoną z nią armię polską, w oparciu o braterską pomoc, siłę i doświadczenia narodu radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#WiktorKłosiewicz">W wyniku tej sytuacji obok nowej, demokratycznej formy władzy — rad narodowych został odbudowany w starej formie, choć nowy w swym składzie klasowym, odrębny terenowy aparat administracyjny, państwowy i samorządowy, będący przeżytkiem starego burżuazyjnego aparatu rządzenia. W konsekwencji mamy dwa równoległe piony władz terenowych w postaci aparatu administracyjnego i rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#WiktorKłosiewicz">Nasz aparat administracyjny ma duże zasługi i osiągnięcia w walce o utrwalenie władzy ludowej. Ale stary system odgórnego mianowania i zatwierdzania władz administracyjnych nie może być i nie jest pełnym wyrazem demokracji ludowej, utrudnia pełne włączenie mas pracujących do procesu rządzenia Państwem, staje się hamulcem w marszu do socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#WiktorKłosiewicz">Projekt ustawy przez połączenie władzy uchwałodawczej i wykonawczej w jednym organie władzy — radach narodowych, przez wybór i możność odwołania wybranego przez rady organu wykonawczego i zarządzającego stwarza warunki dla całkowitej demokratyzacji władzy w Polsce Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#WiktorKłosiewicz">Oddzielenie władzy uchwałodawczej od wykonawczej. charakterystyczne dla ustrojów kapitalistycznych i wychwalane przez ideologów burżuazyjnych i ich pachołków prawicowych socjalistów jako szczyt demokracji, służy przede wszystkim do odsuwania mas pracujących od wszelkiego wpływu na sposób rządzenia.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#WiktorKłosiewicz">Urzeczywistnienie najwyższej formy demokracji w Związku Radzieckim ma właśnie tę wyższość, że jak podkreśla Generalissimus Stalin: „łącząc władzę ustawodawczą i wykonawczą w jednej organizacji państwowej — łączy bezpośrednio masy robotnicze i w ogóle masy pracujące z aparatem zarządzającym państwem, uczy je rządzić państwem”.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#WiktorKłosiewicz">Doświadczenie uczy, że w warunkach Polski kapitalistycznej klasa robotnicza i masy pracujące mogły być dopuszczone do udziału w samorządach tylko w takim stopniu, w jakim nie zagrażało to kierunkowi działalności tych samorządów zgodnie z interesami burżuazji. Wszelkie próby przekroczenia tej granicy, t. j. opanowania przez klasę robotniczą w drodze wyborów ważniejszych samorządów, które by w konsekwencji mogły wywołać zmianę działalności samorządów na korzyść mas pracujących, były likwidowane. W Polsce przedwrześniowej w latach 1936–37, kiedy przypływ fali rewolucyjnej doprowadził do zwycięstw w wyborach samorządowych klasy robotniczej, idącej w jednolitym froncie, zwłaszcza w ośrodkach przemysłowych, jak np. w Łodzi — sanacja po prostu unieważniła wybory i nasadziła samorządom swych komisarzy. Wybory te wykazały bankructwo i oszustwo ideologii prawicowych socjalistów odrywających klasę robotniczą od rewolucyjnej walki o obalenie sanacji, o władzę dla klasy robotniczej, dywersyjnie skierowując wysiłki klasy robotniczej na tory tylko walki, legalnej o pozycje w samorządach czy sejmie w ramach ustroju kapitalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#WiktorKłosiewicz">Projekt ustawy znosi związki samorządu terytorialnego, które na obecnym etapie rozwojowym Polski Ludowej stały się zupełnym anachronizmem. Gdy władza państwowa należy do ludu, problem gospodarki samorządowej, polepszenie komunalnych warunków bytu mas pracujących przestaje być zagadnieniem lokalnym, pozostawionym miejscowym czynnikom. Sprawa stałego polepszania warunków codziennego życia mas pracujących staje się problemem ogólno - państwowym, wymagającym objęcia ogólnonarodowym planem gospodarczym i zespolenia w sektorze gospodarki socjalistycznej oraz centralnej dyspozycji przy pozostawieniu bezpośredniego kierownictwa i kontroli władzom terenowym, jakimi są rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#WiktorKłosiewicz">Projekt ustawy znosi związki samorządu terytorialnego i likwiduje zarazem bezprzedmiotowy w naszym ustroju podział władz terenowych na rządowe i samorządowe. W warunkach posiadania władzy politycznej przez klasę robotniczą należy do niej zarówno władza w państwie jak i w terenie, zaś połączenie administracji rządowej z organami samorządowymi w jednym organie władzy — w radach narodowych — jest logiczną konsekwencją charakteru klasowego naszego Państwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#WiktorKłosiewicz">Znosząc jednak ostatecznie stary samorząd, projekt ustawy daje w art. 6 radom narodowym, nowym organom terenowym jednolitej władzy państwowej, o wiele szersze i nowe uprawnienia w porównaniu z dawnymi uprawnieniami samorządów. Obejmują one całokształt kierownictwa budownictwem gospodarczym, społecznym i kulturalnym na swym terenie, planowanie i decydowanie o działalności gospodarki terenu, uchwalanie budżetów, wydawanie przepisów prawnych w ramach uprawnień ustawowych, ochronę porządku publicznego, własności społecznej, praw obywateli i inne.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#WiktorKłosiewicz">Jedność polityczna polskiej klasy robotniczej na bazie marksizmu-leninizmu, która tak silnie przyśpieszyła proces wzrostu świadomości politycznej mas, zwiększyła tempo zachodzących u nas przemian społecznych, stworzyła warunki dla dalszej demokratyzacji władzy ludowej i likwidacji przestarzałych instytucji poprzedniego okresu. Takimi przestarzałymi instytucjami są również nasze dotychczasowe formy organizacyjne administracji terenowej i samorząd terytorialny.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#WiktorKłosiewicz">Rady narodowe odegrały dotychczas wielką rolę jako szkoła rządzenia, szkoła socjalizmu dla mas pracujących. Kontrola społeczna, potężny oręż w ręku rad narodowych i mas pracujących ujawniała i likwidowała wiele przejawów biurokratyzmu, złej pracy, niedołęstwa wielu ogniw naszego ludowego aparatu administracyjnego i gospodarczego, wykrywała wrogów i szkodników w tym aparacie, wprowadzając tym samym masy pracujące bezpośrednio w problematykę rządzenia Państwem. W ten sposób dojrzewały rady narodowe do całkowitego przejęcia władzy w terenie w swe ręce.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#WiktorKłosiewicz">Istotnym elementem powiązania mas pracujących z władzą państwową poprzez rady narodowe jest bezpośrednia obieralność wszystkich instancji władz, od gminnych do wojewódzkich rad narodowych, przewidziana w rozdziale I projektu ustawy, oraz obieralność wszystkich ich organów wykonawczych i zarządzających przez same rady narodowe. Głęboki i aktywny charakter demokratyczny wyraża się tu w prawie rad nie tylko wybierania na pewien okres czasu tego czy innego przedstawiciela do organów władzy, lecz również w prawie odwoływania tych członków rady, którzy zawiedli zaufanie mas pracujących i nie wywiązali się ze swych zadań.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#WiktorKłosiewicz">Wyrazem ścisłej więzi między organami nowej władzy w terenie, a szerokimi masami pracującymi jest art. 4 projektu ustawy, przewidujący obowiązek rad narodowych i ich członków odbywania publicznych zebrań sprawozdawczych o działalności rady i jej członków, obowiązek zapoznawania się rad narodowych z zażaleniami i życzeniami mas pracujących na publicznych zebraniach, co przyczyni się do usprawnienia pracy rad i przybliżenia władzy ludowej do ludności.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#WiktorKłosiewicz">W ten sposób powstaje głęboka więź nowych organów władzy ludowej — rad narodowych z milionowymi masami pracującymi miast i wsi, powstaje potężna siła nowych organów władzy, wyrażająca się w cyfrze ponad 100.000 ludzi bezpośrednio rządzących, członków rad, prezydiów i komisji rad oraz w jeszcze większej liczbie aktywu rad, wiążącego tysiącem nici prace rad narodowych z szerokimi masami pracującymi.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#WiktorKłosiewicz">Włączając do bezpośredniego rządzenia dziesiątki tysięcy, a przyciągając do współdziałania setki tysięcy robotników i chłopów mało i średniorolnych, rady narodowe stają się areną codziennej, mocnej i trwałej współpracy braterskiej robotników i chłopów, wzmacniają więź robotniczo - chłopską, pogłębiają i wzmacniają sojusz robotniczo-chłopski, podstawę władzy ludowej i gwarancję zwycięskiego budownictwa socjalizmu w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#WiktorKłosiewicz">Należy podkreślić, że projekt ustawy przewiduje wzrost samodzielności nowych rad narodowych jako organów jednolitej władzy państwowej w terenie w stosunku do poprzednich organów władz. Jest to niewątpliwie rezultat znacznego okrzepnięcia i dojrzałości politycznej i organizacyjnej rad narodowych, jak również wyraz wzrostu jedności, zwartości i świadomości politycznej szerokich mas pracujących narodu w walce o socjalizm.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#WiktorKłosiewicz">Szczególną rolę odgrywają prezydia terenowych rad narodowych. Są one — jak mówi art. 12 projektu ustawy — organem wykonawczym i zarządzającym rad narodowych. Oznacza to, że w ich rękach skupia się niejako codzienna, praktyczna robota wykonawcza rad narodowych. Zakres ich uprawnień jest większy niż dotychczasowych wojewodów, starostów, prezydentów miast czy wójtów, gdyż reprezentują władzę i rad narodowych i organów administracji państwowej w szerszym niż dotychczas zakresie oraz kontrolują działalność wszystkich w zasadzie organizacji, instytucji i przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#WiktorKłosiewicz">Mając większy niż dotychczas zakres władzy, mogąc lepiej działać jako organy władzy ludowej, lepiej realizować interesy mas pracujących — są one jednocześnie mocniej związane z tymi masami i poddane większej ich kontroli, bezpośrednio od nich zależne.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#WiktorKłosiewicz">Wzrostowi w zakresie działania prezydiów rad narodowych towarzyszy wzrost ich samodzielności. Wyrazem tego jest fakt, przewidziany projektem ustawy, że prezydia rad narodowych są powoływane i zwalniane tylko przez własne rady narodowe. Większa siła i powiązanie ich z masami polega na tym, że działają one kolegialnie a nie jednoosobowo, że pochodzą z wyboru rad narodowych a nie z mianowania, że prezydia w całości lub poszczególni ich członkowie w każdej chwili mogą być odwołani przez radę narodową, która ich wybrała, że w swej codziennej pracy opierają się na pracy komisji, reprezentujących aktyw społeczny, przyciągnięty do rządzenia i wciągający do bezpośredniego rządzenia masy pracujące, że przekształcają w ten sposób te masy z rządzonych w rządzących.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#WiktorKłosiewicz">Pogłębianie jednak demokratycznego charakteru władzy terenowej, wzrost samodzielności i zakresu działalności rad narodowych i ich prezydiów nie pociąga za sobą osłabienia ich jednolitości i sprężystości działania. Przeciwnie projekt ustawy zabezpiecza i wzmacnia sprawność i zgodną z linią państwa ludowego działalność wszystkich terenowych organów władzy państwowej przez ustanowienie zwierzchniego nadzoru Rady Państwa nad radami narodowymi i Rady Ministrów nad ich prezydiami oraz przez podporządkowanie prezydiów rad narodowych niższych stopni wyższym stopniom, a prezydiów wojewódzkich rad narodowych — Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#WiktorKłosiewicz">Projekt ustawy podporządkowuje wydziały prezydiów rad, powołanych do zarządzania poszczególnymi dziedzinami spraw — własnym radom, ich prezydiom oraz wydziałom prezydiów wyższych rad, a na szczeblu centralnym — resortowym ministrom.</u>
          <u xml:id="u-7.34" who="#WiktorKłosiewicz">Taka organizacja terenowych władz państwowych i ich organów gwarantuje jednolitą, zgodną z polityką Państwa pracę organów władzy i stanowi poważne wzmocnienie zwartości i siły władzy ludowej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.35" who="#WiktorKłosiewicz">Projekt ustawy likwidując dwutorowość władzy państwowej i samorządowej, znosząc samorządy i ich własną gospodarkę, stwarzając terenowe organy jednolitej władzy państwowej w postaci rad narodowych — stanowi potężny krok naprzód w pogłębieniu ustroju demokracji ludowej i będzie poważnym wkładem w budownictwo podstaw socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-7.36" who="#WiktorKłosiewicz">W imieniu Komisji Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej proszę Wysoką Izbę o przyjęcie projektu ustawy wraz z poprawkami komisyj.</u>
          <u xml:id="u-7.37" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławKowalski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Sobolowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WacławSobol">Wysoka Izbo! Ustosunkowując się w imieniu klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego do projektu ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej, będę chciał naświetlić zasięg jej treści nie tylko od strony naszego Stronnictwa, ale od strony w ogóle całej naszej bazy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WacławSobol">Projekt ustawy zostaje wprowadzony do Sejmu po okresie przeszło 5 lat od pierwszego aktu ustawodawczego w tej dziedzinie, po okresie obfitującym w historycznej doniosłości dla Polski wydarzenia i osiągnięcia polityczne, gospodarcze i społeczne. W okresie tym życie poddało próbie zarówno urządzenia nowe jak i te ze starych, które po pewnej adaptacji zostały czasowo włączone do urządzeń Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WacławSobol">Okres ten wykazał z jednej strony brak przydatności i brak zasadności istnienia samorządu terytorialnego w naszym ustroju, z drugiej zaś strony silne wrastanie instytucji rad narodowych w naszą nową rzeczywistość polityczną i socjalną.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WacławSobol">Debata nad projektem tej ustawy wymaga naszym zdaniem sformułowania choćby najważniejszych uwag co do działalności rad narodowych do chwili obecnej. Radom narodowym nie zawsze udawało się wyrwać zarówno gospodarkę komunalną, jak i administrację terenową spod oddziaływania reminiscencji z okresu kapitalistycznego. Wśród przyczyn, które nie sprzyjały wykonywaniu przez rady ich funkcji gospodarza terenu, w pierwszym rzędzie wymienić należy te, które wytworzyły dualistyczny układ naszej administracji w terenie.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WacławSobol">Ustawa znosząc dualizm władz terenowych i ustanawiając nowe, silnie z radami zespolone organa wykonawcze, wyposaża rady narodowe tym razem w pełny zespół instrumentów niezbędnych do rządzenia w terenie. Ustawa „dozbraja” rady narodowe w chwili najbardziej sposobnej po bogatym w doświadczenia okresie i na przedpolu planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#WacławSobol">Znosząc dualizm organów władzy w terenie, ustawa odrzuca zarazem stare ich emblematy i szyldy o feudalnym i kapitalistycznym rodowodzie. Gdy idzie o polityczny dorobek rad narodowych w minionym okresie, to zasługuje on na całkowicie pozytywną ocenę. Wszystkie nasze wielkie osiągnięcia, związane z rewolucyjnymi przemianami politycznymi i społecznymi dokonywane były w odpowiednim klimacie politycznym, wytwarzanym poprzez rady narodowe, a co najmniej przy ich współudziale. W tym dorobku rad narodowych szczególne wyróżnienie należy się z naszego punktu widzenia osiągnięciom rad narodowych w dziele formowania nowego człowieka w Polsce — człowieka zdolnego patrzeć coraz bystrzej poprzez sprawy swego terenu na sprawy całego kraju i jego przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#WacławSobol">Oddziaływaniu rad narodowych — obok innych czynników — przypisać należy osiągany postęp w procesie stałego przeobrażania w duchu nowoczesnym mentalności inteligenta, mieszczanina i rzemieślnika. Przy walnym udziale rad narodowych inteligent i rzemieślnik coraz pełniej przyswajając sobie — w jego prawidłowym społecznym i zawodowym znaczeniu — pojęcie awansu społecznego, coraz głębiej pojmują dziejowy sens preferencji dla dziecka robotnika i chłopa. Podobnie inteligent i rzemieślnik za sprawą rad narodowych nauczył się spoglądać na potrzeby swego terenu nie poprzez śródmieście, a od dzielnic pracowniczych. Podobnie kształtuje się jego postawa wobec narastania i doniosłych zadań inteligencji ludowej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#WacławSobol">Wielki i wszechstronny polityczny dorobek rad narodowych, osiągnięty na przestrzeni ostatnich lat pięciu, może być co do swego znaczenia śmiało postawiony obok osiągnięć klasy robotniczej całego świata pracy na odcinku produkcyjnym. Osiągnięcia na obu tych odcinkach wpłynęły właśnie na dojrzenie warunków umożliwiających przedłożenie Sejmowi ustawy oddającej pełnię władzy terenowej w ręce rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#WacławSobol">Gdy projektowana ustawa, rozpatrywana już choćby tylko od strony mechaniki rządzenia i gospodarowania w terenie, zapowiada się jako akt pierwszorzędnej wagi i znaczenia — to znaczenie jej niepomiernie wzrasta, gdy spojrzymy na nią od strony obywatela, od strony jego praw i możliwości wywierania przezeń wpływu na kształtowanie się spraw terenu.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#WacławSobol">Ustawa realizuje w rzeczywistym znaczeniu tego słowa ludowładztwo. Realizację jego uczyniło możliwą zjednoczenie klasy robotniczej i krystalizacja ideologiczna narodu, skupiającego się przy historycznej racji i szansie postępu, jakie daje wyraźny już dziś pochód ku socjalizmowi.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#WacławSobol">Dojrzałość warunków dla urzeczywistnienia ludowładztwa ustalona została z różnych kierunków i na różnych bazach społecznych. Sprawdzianem tego jest rezolucja II kongresu Stronnictwa Demokratycznego z października 1949 r., mówiąca między innymi co następuje:„realizując konsekwentnie zasadę pełnej demokratyzacji władzy w Państwie, należy przekazać całkowitą władzę w terenie zarówno uchwałodawczą jak i wykonawczą radom narodowym jako przedstawicielstwu ludu pracującego, tj. mas robotniczych, chłopskich i inteligencji pracującej. W związku z tym ulegnie likwidacji dotychczasowy dualizm w administracji, sprawowanej z jednej strony przez organa administracji rządowej, a z drugiej przez organa samorządu terytorialnego”.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#WacławSobol">„Powoływanie rad winno się odbywać w drodze wyborów”.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#WacławSobol">Realizując zasadę ludowładztwa projektowana ustawa znosi w rzeczywistości podział między biernym i czynnym wykonywaniem prawa wyborczego, podział między elektem a elektorem. Szarz człowiek zostaje postanowieniami tego doniosłego aktu wyprowadzony z ciasnego podwórka spraw czysto komunalnych i z równie ciasnego kręgu swych uprawnień o jednorazowym głosowaniu — na szerokie pola rządzenia całym terenem poprzez powołaną przez siebie radę narodową, w samej radzie narodowej i u boku tej rady.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#WacławSobol">Sejm Ustawodawczy Rzeczypospolitej, przyjmując tę ustawę, otworzy nowy rozdział historii praw obywatelskich w Polsce, praw, które przekute zostaną na dalsze osiągnięcia w dziele postępu i dobrobytu naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#WacławSobol">Wykorzystując tę uchwałę, rady narodowe skupią wokół siebie jak najszerzej terenowy aktyw społeczny, w którym coraz silniej z nimi związany stanie obok robotnika i chłopa polski inteligent pracujący, rzemieślnik i demokratycznie myślący mieszczanin.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#WacławSobol">Witamy tę ustawę w imieniu Stronnictwa Demokratycznego, które nadal mobilizować będzie na swej bazie społecznej coraz lepszy aktyw dla rad narodowych, stosownie do haseł naszego kongresu: „Najlepsi ludzie do rad”.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#WacławSobol">Klub mój będzie głosować za przyjęciem ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Banachowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzBanach">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej stanowi niezbity dowód, że nasze Państwo Ludowe zdecydowanie kroczy po wytkniętej drodze, prowadzącej do realizacji zasady wolnego ludowładztwa, po drodze prowadzącej do ustroju pełnej sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzBanach">Jest on równocześnie potwierdzeniem tej obiektywnej prawdy, że masy pracujące Polski Ludowej zwycięsko wychodzą z okresu pierwszych 5 lat sprawowania władzy ludowej w ustroju demokracji ludowej, maszerującej ciągle ku socjalizmowi.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KazimierzBanach">Projektowana ustawa wzmacnia demokrację ludową przez zmniejszenie dotychczasowej dwutorowości organów władzy ludowej w terenie w postaci władz i urzędów administracji rządowej i samorządowej i wszystkie kompetencje i właściwości tych władz i urzędów przekazuje radom narodowym, przekształcając je w ten sposób w organ jednolitej władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#KazimierzBanach">Istniejący dotąd dualizm władzy rządowej i samorządowej, będący wynikiem walki klasowej w minionych czasach, stał się na skutek wielkich przeobrażeń, jakie się dokonały we wszystkich dziedzinach naszego życia, przeżytkiem i stracił obecnie swój w przeszłości często postępowy charakter.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#KazimierzBanach">Klasy upośledzone i uciskane przejawiały zawsze dążenie do udziału w rządzeniu państwem, do ograniczenia rządzenia przez klasy posiadające i wyzyskujące, a wreszcie do całkowitego usunięcia i zdruzgotania władzy i aparatu władzy klas uciskających i wyzyskujących.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#KazimierzBanach">Samorząd terytorialny powstał w wyniku walki klasowej, a wtedy, kiedy klasy posiadające i rządzące wykazywały słabość, znajdował dla siebie chociaż skromne warunki. W tych okresach stawał się on szkołą polityczną, szkołą rządzenia dla klas uciskanych.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#KazimierzBanach">Dążności klas uciskanych do wpływu na sprawowanie władzy lokalnej miały charakter postępowy, ustępstwa zaś ze strony klas posiadających i wyzyskujących miały zawsze charakter taktyczny, hamujący narastanie nacisku mas pracujących na wyzyskiwaczy, rozładowujący dążenia i napięcia rewolucyjne. W tym znaczeniu samorząd terytorialny w walce klasowej stawał się klapą bezpieczeństwa, rozładowującą niezadowolenie mas i ich nastroje rewolucyjne, stawał się wówczas zaprzeczeniem istoty samorządu, zamieniając się w oręż walki w rękach klas wyzyskujących przeciwko klasom wyzyskiwanym.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#KazimierzBanach">Samorząd, nawet jako klapa bezpieczeństwa przed niezadowoleniem mas, znika w okresie, kiedy burżuazja zdobywa całkowitą władzę, kiedy widzi możliwość bezwzględnego wytępienia wszelkich sił postępu. Widzieliśmy to we Włoszech Mussolini ego, w Niemczech Hitlera, w Polsce Piłsudskiego, w Rumunii za Żelaznej Gwardii.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#KazimierzBanach">W ustroju kapitalistycznym, gdzie władzę państwową dzierżą w swych rękach kapitaliści, obszarnicy, reakcyjni wyzyskiwacze, uciskający rządzone masy, gdzie między władzą państwową a masami ludowymi trwa bez przerwy walka, samorząd stawał się i musiał stawać się przeciwstawieniem państwa albo stawał się klapą bezpieczeństwa przed naciskiem mas ludowych.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#KazimierzBanach">Dziś, kiedy cała władza państwowa w Polsce jest władzą ludową, kiedy jest sprawowana przez robotników, chłopów i inteligencję pracującą, straciły sens, faktycznie przestały istnieć wyodrębnione administracje — rządowa i samorządowa, bo znikła ich przeciwstawność, wynikająca z istoty kapitalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#KazimierzBanach">Dotychczasowy dualizm władzy w Polsce ludowej w formie organów administracji rządowej i samorządowej stał się wyraźnie przeżytkiem. Faktycznie nie był to dualizm władzy a dualizm organów administracji i wobec tego poza zewnętrzną formą nie miał on w swej istotnej treści nic wspólnego z dualizmem z okresu przedwojennego.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#KazimierzBanach">Organa administracji rządowej reprezentowały Rząd ludowy i działały zgodnie z interesami mas ludowych przeciw klasom wyzyskiwaczy, przeciw reakcyjnym wrogom mas ludowych.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#KazimierzBanach">Organa administracji rządowej były więc również instrumentem w służbie demokracji ludowej w okresie dotychczasowym, tj. w okresie, kiedy rady narodowe nie mogły jeszcze wziąć na siebie w pełni tej roli.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#KazimierzBanach">Rady narodowe już w okresie hitlerowskiej okupacji przygotowywały się do objęcia władzy ludowej w oparciu o sojusz robotniczo-chłopski. Oddziaływujący wówczas jeszcze silnie reakcyjny ośrodek dyspozycyjny w Londynie przez swą dywersyjną działalność i swoje agentury w kraju, rozbijając gdzie tylko mu się dało sojusz robotniczo-chłopski, wykorzystując elementy reakcyjne bogackie i spekulanckie, spowodował także wprowadzenie do rad narodowych elementów wrogich, paraliżujących działalność rad, jako organów władzy ludowej w terenie, a nawet dążył do użycia ich jako ośrodka walki z ustrojem demokracji ludowej. Mogło zaistnieć niebezpieczeństwo przekształcenia rad z organu władzy demokracji ludowej w narzędzie walki z nią. Należy przypomnieć tutaj również londyńską dyspozycję wycofania się z rad narodowych w decydującej chwili, co miało na celu spowodowanie ich samolikwidacji dla ułatwienia objęcia władzy przez mianowanych przez delegaturę rządu londyńskiego wojewodów, starostów, wójtów, policjantów.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#KazimierzBanach">Po wyzwoleniu atak na rady narodowe poprzez wprowadzenie do nich wrogów klasowych prowadzony był głównie na drodze dywersji mikołajczykowskiej, zbratanej z podziemiem i całą reakcją krajową.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#KazimierzBanach">Lata walki o utrwalenie ustroju demokracji ludowej w Polsce zakończyły się pełnym zwycięstwem. W walce tej obok osiągnięć ludowej administracji rządowej i samorządowej rady narodowe — jako organa kontroli społecznej — spełniały coraz lepiej swą rolę.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#KazimierzBanach">Nasze Państwo Ludowe, powołując terenowe organa jednolitej władzy państwowej, najlepsze doświadczenia, najlepsze formy i metody samorządu przenosi na całą administrację terenową. Rady narodowe są organami władzy ludu pracującego. Radni będą wybierani przez masy pracujące i mogą być przez wyborców odwoływani. Rady narodowe będą utrzymywały stałą więź ze swymi wyborcami, z masami pracującymi i będą pracowały w interesie tych mas i pod ich kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#KazimierzBanach">W ten sposób rady narodowe — jednolita władza państwowa w terenie — stają się samorządne. Zamiast mianowanych władz i urzędników powołana będzie miejscowa władza ludowa, kierująca całokształtem życia i pracy danego terenu.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#KazimierzBanach">W projektowanej ustawie udział mas pracujących w sprawowaniu władzy — to nie złudna koncesja, wymuszona na kapitalistach, będąca równocześnie klapą bezpieczeństwa dla nich przed naciskiem, grożącym im ze strony mas ludowych, ale to w walce zdobyte prawo i obowiązek mas pracujących do rządzenia państwem. Samorząd, który wyrastał z przeciwstawienia się klas uciskanych klasom rządzącym — z chwilą zdobycia władzy przez lud staje się powszechną formą zarządzania państwem.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#KazimierzBanach">Ustawa przewiduje udział rad narodowych w tworzeniu państwowych planów gospodarczych. Poprzez rady narodowe, które są pasami transmisyjnymi na masy obywateli, wciąga się do budowy państwa niezmiernej wagi wartość, jaką jest oddolna inicjatywa mas. Ten sposób planowania zabezpiecza najlepiej wykonywanie planów, gdyż będą one zgodne z potrzebami mas, tj. realne.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#KazimierzBanach">Tą drogą z jednej strony centralna' władza ustalająca plan państwowy jest poinformowana o potrzebach i dążeniach mas, a z drugiej strony zostaje zapewnione pełne poczucie obowiązku i odpowiedzialności mas za wykonanie planu.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#KazimierzBanach">Przekazanie radom narodowym całości kierownictwa i kontroli całokształtu terenowej działalności we wszystkich dziedzinach stało się możliwe dzięki dużym osiągnięciom i doświadczeniom, które zdobyły rady narodowe w przeciągu kilku lat swej działalności, rozpoczętej pod przewodem Krajowej Rady Narodowej w okresie hitlerowskiej okupacji, w walce o narodowe i społeczne wyzwolenie. W okresie tych kilku lat kształtowały się formy kierowania, planowania i kontroli społecznej przez rady narodowe, usprawniła się codzienna działalność rad, podniósł się poziom świadomości politycznej i klasowej członków rad, powyrastali nowi ludzie.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#KazimierzBanach">Rady narodowe oczyszczone zostały w dużej mierze z elementów reakcyjnych, spekulanckich, bogacko-chłopskich, kumoterskich itp. Dzięki tym osiągnięciom nastąpiła znaczna aktywizacja tych rad narodowych na wszystkich szczeblach organizacyjnych, co daje gwarancję, że będą one mogły należycie i coraz lepiej spełniać funkcje i rolę jednolitej władzy państwowej w terenie.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#KazimierzBanach">Projektowana ustawa słusznie znosi tradycyjne nazwy władz i urzędów: urzędów wojewódzkich, starostw, zarządów miejskich i gminnych, wojewodów, starostów, wójtów, burmistrzów i ich zastępców. Jest to słuszne i z uwagi na to, że społeczeństwo z dawną nazwą władzy czy urzędu wiąże dawną treść nie odpowiadającą państwu ludowemu, budującemu fundamenty socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#KazimierzBanach">Słuszne jest również zespolenie w jednolitej władzy terenowej władz i urzędów, podległych dotąd bezpośrednio Ministrom: Finansów, Oświaty, Opieki Społecznej oraz Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego. Ma to poza zasadniczą sprawą przekazania całości kierownictwa i kontroli terenowej działalności gospodarczej, społecznej i kulturalnej w ręce rad narodowych i duże znaczenie praktyczne, zwłaszcza dla ludności wiejskiej. Ułatwi to społeczeństwu orientowanie się w skomplikowanej dotychczas i często nieskoordynowanej organizacji władz lokalnych, a zatem umożliwi szybsze załatwianie spraw i interesów w urzędach, usunie wielotorowość działania władzy wykonawczej.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#KazimierzBanach">Rady narodowe, zorganizowane jeszcze w czasie hitlerowskiego najazdu, rozwijane i usprawniane przez dotychczasowe ustawodawstwo o radach i praktykę dnia codziennego, otrzymują w nowej ustawie wielkie możliwości pobudzania i mobilizowania oddolnej inicjatywy, wypływającej z dążeń i potrzeb mas pracujących. Będzie to miało wielki wpływ na aktywizację szerokich mas pracujących, od której zależy zrealizowanie zadań, stojących dziś przed narodem.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#KazimierzBanach">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe przykłada wielką wagę do nowej roli rad narodowych, zakreślonej w projekcie ustawy, jako organów jednolitej władzy państwowej. Aktywność bowiem rad, sprawna i właściwa ich działalność, utrzymanie stałej więzi rad z masami chłopskimi w dużej mierze decydować będzie o wykonywaniu zadań, stojących przed stronnictwem w wypełnianiu jego roli jako politycznej organizacji chłopów mało-i średniorolnych, związanych braterskim i nierozerwalnym sojuszem z przodującą klasą robotniczą.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#KazimierzBanach">Zadania te wynikają z podstawowych założeń planu 6-letniego w dziedzinie uprzemysłowienia kraju, zwiększenia produkcji rolnej, podniesienia poziomu kulturalnego i oświatowego wsi, przebudowy zacofanych, hamujących rozwój gospodarczy i kulturalny wsi form gospodarki indywidualnej na gospodarkę uspołecznioną w formach spółdzielni produkcyjnej; zadania te — to budowa fundamentów socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#KazimierzBanach">Realizacja zadań planu 6-letniego i przebudowy ustroju rolnego jest uwarunkowana ciągłym wzrostem świadomości politycznej i klasowej, a co za tym idzie i aktywności podstawowych mas chłopskich, uwarunkowana jest zdecydowaną i bezkompromisową walką chłopów pracujących z pozostałościami kapitalizmu — z wrogiem klasowym na wsi.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#KazimierzBanach">Proponowana ustawa uposaża rady narodowe we właściwe formy organizacyjne, metody i środki wiążące ich pracę z masami chłopskimi i nakłada na rady narodowe odpowiedzialny obowiązek dynamizowania mało- i średniorolnych chłopów w ich pracy nad przebudową społeczno-gospodarczą wsi, nad dźwiganiem jej z wiekowego zacofania na wyższy poziom materialnego i kulturalnego życia, w ich walce z ostoją reakcyjno-kapitalistycznych elementów na wsi, jakimi są bogacze wiejscy, spekulanci i wszelkiego rodzaju wyzyskiwacze.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#KazimierzBanach">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w ścisłym sojuszu i za przewodem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. zrobi wszystko, by jak najlepiej przygotować wszystkie swoje ogniwa terenowe, dokonać odpowiedniego ideologicznie i klasowo doboru ludzi do rad narodowych, przeprowadzić szeroką akcję uświadamiającą masy chłopskie o charakterze, roli i zadaniach rad narodowych jako organów jednolitej władzy ludowej w terenie.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#KazimierzBanach">Po rozgromieniu podziemia i zdradzieckiej mikołajczykowskiej dywersji, po przeprowadzeniu- i utrwaleniu nacjonalizacji przemysłu oraz dokonaniu w pierwszej fazie reformy rolnej, po wielkich osiągnięciach przedterminowo wykonanego planu 3-letniego, u progu rozpoczętego planu budowy podstaw socjalizmu ustawa o terenowych organach jednolitej władzy państwowej stanowić będzie poważny krok naprzód w zbliżeniu się mas pracujących Polski do dobrobytu i szczęśliwego jutra. Stanowić będzie jeden z elementów wzmocnienia ludowładztwa i wkładu naszego Państwa do maszerującego zwycięsko naprzód pod przewodem Związku Radzieckiego światowego obozu pokoju, postępu, dobrobytu i szczęścia wszystkich ludzi pracy; likwidując wielotorowość zmniejszy biurokrację i wzmocni władzę ludową oraz jej więź z masami.</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#KazimierzBanach">Klub Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosować za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Urbański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AntoniUrbański">Wysoki Sejmie! Stronnictwo Pracy widzi w projekcie ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej, wniesionej do Sejmu przez Radę Ministrów i Radę Państwa, realizację ustroju demokratycznego wyższego stopnia. Widzi w ustawie tej gwarancję urzeczywistnienia celów planu 6-letniego, tj. budownictwa podstaw ustroju pełnej sprawiedliwości społecznej, widzi uaktywnienie współudziału szerokich mas robotniczo - chłopskich i inteligencji w dziele odbudowy państwa, gdzie nie będzie wyzysku człowieka przez człowieka.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AntoniUrbański">Analiza szczegółowa projektu ustawy wykazuje bowiem, iż uwzględnione w niej są podstawowe zasady demokracji nowego typu, demokracji mas ludowych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AntoniUrbański">I tak w całej pełni projekt realizuje zasadę udziału mas w rządzeniu państwem, bowiem rady narodowe w myśl projektu będą formą pełniejszego niż dotychczas wykonywania władzy przez masy ludowe. Rady na wszystkich stopniach wciągną w tok prac społecznych szerokie warstwy, szczególnie przy urzeczywistnianiu zadań, związanych z potrzebami gospodarczymi i kulturalnymi mas.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AntoniUrbański">Projekt ten realizuje również zasadę centralizmu demokratycznego. Projekt z jednej strony uposażając radę narodową w szeroki zakres działalności, który w pełni pozwoli na wzięcie pod uwagę wszystkich' miejscowych warunków i potrzeb, poddaje działalność tę kontroli rad wybieranych przez ludność, z drugiej strony wprowadzając podporządkowanie rad niższych radom hierarchicznie wyższym, a te Radzie Państwa i Radzie Ministrów, realizuje ścisłą zależność służbową w stosunku do organów hierarchicznie wyższych. Gwarantuje to uwzględnienie w najszerszej mierze miejscowych warunków każdej konkretnej pracy, z drugiej zaś strony zachowanie zgodności wszelkiej czynności operatywnej z zasadniczą linią polityki Państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AntoniUrbański">Projekt realizuje dalej zasadę jedności politycznego i gospodarczego kierownictwa przez podstawowe prawo uchwalania przez rady narodowe w ramach narodowego planu gospodarczego i w ramach jednolitego budżetu państwowego terenowych planów gospodarczych i terenowych budżetów, a co więcej — gwarantuje radom narodowym kontrolę wykonania tych planów. Daje to pewność najbardziej pełnego wykorzystania sił wytwórczych w interesie całego społeczeństwa. Stwarza to możliwość niespotykanego dawniej tempa rozwoju w interesie powiększenia bogactwa społecznego, niezawodnego podniesienia poziomu kulturalnego i gospodarczego mas pracujących w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AntoniUrbański">Projekt w całej pełni urzeczywistnia zasadę praworządności demokratycznej. Wyraźnie bowiem określa, iż cała działalność organów terenowych jednolitej władzy państwowej winna być oparta na prawie i ściśle odpowiadać prawu. Projekt wprowadza przez zasadę kontroli możliwość czynnego czuwania szerokich mas ludowych nad praworządnością wykonywania władzy przez organa terenowe. Również b. ważnym jest to, iż gwarantuje obywatelom prawo skargi, co ma ogromne znaczenie w zakresie zapewnienia praworządności. Prawo skargi jest dowodem tego, że Państwo ludowe wymaga od osób urzędowych troskliwego stosunku do pracujących i ich potrzeb. Prawo skargi jest jednocześnie najlepszym środkiem do zwalczania szkodliwych przejawów biurokratyzmu i funkcjonalizmu w wykonywaniu władzy administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AntoniUrbański">Wreszcie projekt ustawy wprowadzający powoływanie rad narodowych drogą demokratycznych wyborów wciąga milionowe masy ludu pracującego do kierowania Państwem. To zaś, iż najwyższym wyrazicielem mas ludowych jest klasa robotnicza z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą na czele, realizuje najważniejszą cechę państwa demokracji ludowej, a mianowicie: kierownictwo partii w zarządzie terenowym jest gwarancją prawidłowego budowania podstaw ustroju sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AntoniUrbański">Zgodność ustawy z wymienionymi podstawowymi zasadami szerokiej demokracji ludowej daje gwarancję, iż reforma, którą ustawa wprowadza, będzie doniosłym czynnikiem fundamentów socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AntoniUrbański">Stronnictwo Pracy w swej sferze wpływów będzie się starało wpoić głęboki sens tej niezwykle ważnej ustawy tak, iżby stała się ona obok reformy rolnej i nacjonalizacji przemysłu podstawowym fundamentem przyszłego ustroju pełnej sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#AntoniUrbański">Stronnictwo Pracy, widząc w ustawie zespolenie mas wokół rad narodowych, widząc w ustawie zapewnienie najszerszego udziału mas pracujących w kierowaniu sprawami społecznymi — głosować będzie za przyjęciem ustawy wniesionej przez Rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Mijał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzMijal">Wysoka Izbo! Przedłożona Sejmowi ustawa o organach jednolitej władzy państwowej w terenie stanowi konsekwentne rozwinięcie i dalszą realizację założeń ideowych i politycznych wielkich aktów ustawodawczych, leżących u podstaw ustroju Polski Ludowej, a mianowicie deklaracji ideowej Krajowej Rady Narodowej, statutu tymczasowego rad narodowych, a przede wszystkim Manifestu Lipcowego.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KazimierzMijal">Jak wynika z przedłożonej ustawy, rady narodowe zostały przekształcone w terenowe organy jednolitej władzy państwowej, składające się z wybieranych przez mieszkańców terenu radnych, którzy mogą być przez tychże wyborców także odwoływani, jeśli nie będą spełniać nałożonych na nich zadań. W ten sposób poprzez rady narodowe, istniejące w Polsce od 1 stycznia 1944 r., realizowana jest dalsza demokratyzacja władzy ludowej. W ten sposób znika przestarzały już dziś i hamujący twórczą inicjatywę mas ludowych podział na administrację państwową i samorządową.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KazimierzMijal">Dlaczego tę wielką reformę ustrojową wiążemy właśnie z radami narodowymi?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#KazimierzMijal">Czy dotychczasowa działalność rad narodowych daje gwarancję, że sprostają one tym ogromnym, stojącym przed nimi zadaniom?</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#KazimierzMijal">Czy rady narodowe realizują postulat wysunięty przez Prezydenta RP., który jako przewodniczący pierwszego historycznego posiedzenia Krajowej Rady Narodowej w noc sylwestrową 1943 r. stwierdził, że „demokratyczne zasady ustrojowe, w których zainteresowany jest lud, mogą być realizowane tylko wysiłkiem samych mas ludowych”?</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#KazimierzMijal">Aby dać odpowiedź na to pytanie, trzeba przypomnieć, że rady narodowe od pierwszych chwil swego istnienia rozwijały się i krzepły w ostrej walce. W okresie okupacji hitlerowskiej rady narodowe były poważną siłą mobilizującą naród do walki z okupantem. Coraz to bardziej rozszerzająca się sieć rad narodowych wszystkich stopni stanowiła oparcie dla działających w terenie oddziałów partyzanckich. Armia Ludowa pod kierownictwem Krajowej Rady Narodowej toczyła nieubłaganą, śmiertelną walkę z faszystowskim najeźdźcą. W tej walce z najeźdźcą padło wiele ofiar.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#KazimierzMijal">Przemawiając tu w imieniu klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z dumą wspominam ten bohaterski i bardzo trudny okres, w którym Polska Partia Robotnicza, inicjatorka, współtwórca i kierownicza siła Krajowej Rady Narodowej, sprzymierzona z lewicowymi socjalistami i Stronnictwem Ludowym, odegrała tak poważną rolę. Rady narodowe reprezentowały program reform społecznych i politycznych, program zasadniczych przemian ustrojowych. Rady narodowe pod kierownictwem Krajowej Rady Narodowej mobilizowały naród do walki z okupantem, okazując skuteczną pomoc Armii Radzieckiej w jej walce o wyzwolenie świata spod ucisku faszystowskiego. Rady narodowe pod kierownictwem Krajowej Rady Narodowej przygotowywały się do przeprowadzenia głębokich reform społecznych w oparciu o masy ludu polskiego i wieczny braterski sojusz i pomoc kraju zwycięskiego socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#KazimierzMijal">Rola Krajowej Rady Narodowej w walce o wyzwolenie spod okupacji hitlerowskiej i o społeczne przekształcenie Polski znalazła całkowite zrozumienie w kołach postępowej emigracji polskiej, która znalazła schronienie na gościnnej ziemi radzieckiej i tam zorganizowana w Związku Patriotów Polskich tworzyła polskie siły zbrojne, które później, podporządkowane Krajowej Radzie Narodowej przy boku zwycięskiej, wyzwoleńczej Armii Radzieckiej, brały udział w oswobodzeniu kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#KazimierzMijal">W okresie okupacji utworzone zostały konspiracyjne rady wojewódzkie, działały dziesiątki rad powiatowych i miejskich, organizowały się i rozpoczynały działać rady narodowe w gminach. Równolegle organizowały się i prowadziły działalność oddziały partyzanckie, grupy dywersyjno — sabotażowe i garnizony Armii Ludowej. Dzięki rozbudowanej w ten sposób sieci rad narodowych, dzięki istnieniu w terenie zalążków władzy, dzięki obecności podległych Krajowej Radzie Narodowej, zahartowanych w boju i oddanych sprawie demokracji zbrojnych oddziałów na każdym skrawku ziemi polskiej wyzwalanym przez Armię Radziecką natychmiast powstawały organy terenowej władzy ludowej, podporządkowanej Polskiemu Komitetowi Wyzwolenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#KazimierzMijal">Manifest Lipcowy głosił: „Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego sprawuje władzę za pośrednictwem rad narodowych”. Dotychczas jednak rady narodowe nie były jedynymi organami władzy ludowej. Były one natomiast, niemal od początku swej działalności — jak to sformułował Prezydent Rzeczypospolitej — „podstawowym czynnikiem rzeczywistej demokratyzacji władzy państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#KazimierzMijal">W ciągu 5 lat dzielących nas od chwili wyzwolenia nie było ani jednego zagadnienia państwowego, które by rozwiązano bez udziału rad narodowych. Przeprowadzenie reformy rolnej i unarodowienie przemysłu, zasiedlenie ziem odzyskanych, odbudowa kraju, walka o uspołeczniony handel, zwalczanie spekulacji, sabotaży i nadużyć, akcje siewne i żniwne, likwidacja ugorów i nieużytków, akcja wymierzania i ściągania podatków, tworzenie ośrodków maszynowych, zwycięskie przeprowadzenie głosowania ludowego i wyborów — we wszystkich tych wielkich akcjach czynnie uczestniczyły terenowe rady narodowe wszystkich szczebli. W tych akcjach działacze rad narodowych uczyli się gospodarzyć, uczyli się planowania i kontroli, poznawali mechanizm działania aparatu państwowego, nabierali doświadczania w sprawowaniu władzy — uczyli się rządzić.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#KazimierzMijal">Wszystkie te akcje prowadzone były w ostrej walce klasowej, która pociągnęła za sobą nie jedną ofiarę — padali na posterunku również członkowie rad narodowych. Pierwsze lata działalności rad -narodowych w odrodzonej Polsce to lata walki z jawnymi i ukrytymi agenturami wroga, z jego legalnymi i nielegalnymi ekspozyturami. W tym okresie zostaje zdemaskowane i rozbite mikołajczykowskie Polskie Stronnictwo Ludowe, w tym okresie toczą się walki z podziemiem, z dywersyjną rozkładową działalnością WRN. Okres dalszy to walka z wrogiem, przybierającym coraz to nowe, coraz bardziej perfidne i trudne do zdemaskowania, metody działania. Ten okres to walka w obronie biednego i średniorolnego chłopa przed wyzyskiem kułaka, to obrona mas pracujących miasta przed próbą wygłodzenia przez spekulantów. Nacisk obcej ideologii na nasze szeregi zmusił do stoczenia walki z nacjonalistycznym i prawicowym odchyleniem. We wszystkich tych walkach umacniał się sojusz naszej Partii z radykalnym ruchem ludowym.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#KazimierzMijal">W tych walkach pogłębia się i utrwala sojusz robotniczo-chłopski, w tych walkach wyrasta i kształtuje się stopniowo nowy typ radnego. Działacze rad narodowych rosną w pracy i hartują się w walce. Wyrabiają w sobie czujność klasową, poznają perfidne metody wroga, który umie się przedostać w szeregi partii demokratycznych — w tym i do naszej Partii. W walce i pracy ludzie uczą się poznawać ludzi, rozróżniać wroga od sojusznika. W codziennej pracy przy realizacji konkretnych zadań ujawnia się prawdziwe oblicze człowieka, uwidocznia się jego postawa klasowa. Coraz to częściej zostają demaskowani wrogowie, którzy niejednokrotnie z ukrycia, pod maską „działacza demokratycznego” działali na szkodę władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#KazimierzMijal">Momentem przełomowym w rozwoju rad narodowych było zjednoczenie polskiego ruchu robotniczego. Korzystając z rewolucyjnych doświadczeń naszej Partii, rady narodowe ze wzmożoną czujnością dokonały przeglądu swych szeregów, oczyszczając je w poważnej mierze w mieście z elementów kapitalistycznych, a na wsi od bogaczy wiejskich. W toku tej akcji poprawiono pozostawiającą dotąd wiele do życzenia strukturę klasową rad narodowych, zwiększając w nich przedstawicielstwo robotników oraz mało i średniorolnych chłopów. Ogłoszenie wyników III Plenum Komitetu Centralnego naszej Partii stanowiło dalsze pogłębienie procesu zapoczątkowanego przez Kongres Zjednoczeniowy. Za przykładem naszej Partii zaczyna się stosować w codziennej praktycznej działalności rad coraz szerzej i skuteczniej krytykę i samokrytykę. W atmosferze wzmożonej czujności rewolucyjnej postępuje dalsze wypieranie elementów kapitalistycznych z rad narodowych, naprawianie ich struktury klasowej i wzrost świadomości klasowej radnych. Równocześnie następuje zwrot ku mocniejszemu niż dotąd powiązaniu rad z masami. Odbywają się publiczne posiedzenia plenarne rad na wsiach, w fabrykach itd., aktywizują się komisje.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#KazimierzMijal">Byłoby przejawem beztroski a nawet ślepoty politycznej twierdzenie, że skład personalny rad narodowych odpowiada już interesom szerokich mas ludowych, że rady narodowe stanowią już w pełni reprezentację robotników oraz mało i średniorolnych chłopów. Tak jeszcze nie jest: świadczą o tym między innymi wyniki przeprowadzonej przez Kancelarię Rady Państwa statystyki składu personalnego rad narodowych. Niemniej jednak wolno nam jest dziś zanotować ogromny postęp na tym odcinku, wolno nam twierdzić, że kierunek rozwojowy rad narodowych jest słuszny.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#KazimierzMijal">Na podstawie tego, co tu powiedziałem, na podstawie krytycznej analizy przebytej przez rady drogi rozwojowej można założyć, że sprostają one ogromnym zadaniom, które staną przed nimi w związku z reformą ustrojową.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#KazimierzMijal">Rady narodowe są — jak powiedział Prezydent Rzeczypospolitej na III konferencji Przewodniczących Wojewódzkich Rad Narodowych w październiku 1946 r. „... formą rzeczywistego współudziału w życiu państwowym i samorządowym najszerszych ogniw dołowych organizacji społecznych, są przeto podstawowym czynnikiem rzeczywistej demokratyzacji władzy państwowej”. I dalej cytuję słowa Obywatela Prezydenta: „Nie ma innej bardziej wszechstronnej i bardziej sięgającej w głąb, w masy ludowe, bardziej powiązanej z codziennymi praktycznymi potrzebami różnych warstw i grup obywateli formy organizacyjnego i samorządowego urzeczywistnienia demokracji ludowej, od tej formy, jaką reprezentuje system rad narodowych”. Jeśli do tych słów jako ilustrację dodamy liczbę 95.064 członków rad, biorących udział w życiu rad narodowych, to znajdziemy jasną i przekonywającą odpowiedź na pytanie, dlaczego wielka reforma ustrojowa, stanowiąca poważny krok naprzód w budowie podstaw socjalizmu w Polsce, została powiązana właśnie z radami narodowymi.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#KazimierzMijal">Dotychczasowa struktura władz państwowych hamowała już dalszy rozwój rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#KazimierzMijal">Wielotorowość organów władzy państwowej w terenie, równoczesne współistnienie rad i prezydiów rad, wydziałów wojewódzkich i powiatowych, administracji i urzędów niezespolonych, przy braku ścisłego rozgraniczenia kompetencji i zasięgu działania, osłabiało aktywność reprezentowanych przez rady mas ludowych, hamowało rozwój rad narodowych i utrudniało im odegranie tej roli, jaką wyznaczył im Manifest Lipcowy.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#KazimierzMijal">Dziś dojrzały już warunki do tego, aby podnieść rady narodowe na wyższy szczebel i skupić w nich terenową władzę państwową. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza przywiązuje do ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej wielką wagę. Przez uchwalenie bowiem tej ustawy i realizację jej w terenie zlikwiduje się hamującą dalszy rozwój dwutorowość w naszej strukturze ustrojowej, polegającą na istnieniu obok siebie dwóch równoległych pionów, pionu rad narodowych i pionu scentralizowanej, nie podlegającej dotychczas radom, a tylko kontrolowanej przez nie administracji państwowej. Przez uchwalenie tej ustawy stworzy się realne warunki dla wciągnięcia szerokich mas ludowych do udziału w rządzeniu Państwem — dokona się ogromnego kroku naprzód na drodze do pełnej demokratyzacji aparatu państwowego. Opierając władzę państwową o pochodzącą z wyboru reprezentację mas pracujących — rady narodowe, będziemy mogli ze znacznie większą niż dotychczas skutecznością walczyć z przejawami biurokratyzmu, marnotrawstwa i bezduszności w aparacie państwowym, będziemy skuteczniej niż dotychczas walczyć z wszelkimi naleciałościami i elementami burżuazyjnego rozkładu i zgnilizny w tym aparacie. Rady narodowe dzięki nadanym im przez ustawę kompetencjom najwyższych terenowych organów władzy państwowej będą narzędziem, poprzez które masy pracujące nie tylko będą swą wolę ujawniać, ale i wcielać ją w życie, będą nie tylko uchwalać, ale poprzez swoje organy wykonywać swe uchwały. Uprawnienia rad, zawarte w art. 6 rozdz. II przedłożonej ustawy, są bardzo szerokie. Wynika z nich, że w ręce rad został całkowicie oddany zarząd sprawami oświaty, zdrowia, gospodarki komunalnej, dróg, rolnictwa, porządku publicznego, planowania gospodarczego i wieloma innymi sprawami mieszczącymi się w sformułowaniach art. 6 i w ramach obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#KazimierzMijal">Ustawa o terenowych ogniwach jednolitej władzy państwowej, chcąc stworzyć najlepsze warunki dla realizacji postawionych przed radami zadań, zwraca specjalną uwagę na konieczność stosowania form kolegialnej pracy. Wyrazem tej tendencji jest stwierdzenie, że rady będą wykonywać swoje uprawnienia w pierwszym rzędzie na sesjach. Na sesjach, odbywających się nie rzadziej niż raz na kwartał — jeśli chodzi o rady wojewódzkie, raz na dwa miesiące — powiatowe, względnie raz na miesiąc — gminne — rady narodowe będą wysłuchiwały sprawozdań swoich organów wykonawczych — prezydiów rad i udzielały im wytycznych, na sesjach będą podejmowały uchwały o terenowych planach gospodarczych w ramach narodowego planu gospodarczego oraz o terenowych budżetach w ramach jednolitego budżetu państwowego, na sesjach będą stanowiły, w ramach uprawnień nadanych im przez ustawy, o miejscowych daninach, opłatach i świadczeniach, a także będą uchwalały w tych ramach przepisy prawne, na sesjach wreszcie będą w miarę potrzeby wysłuchiwały sprawozdań kontrolowanych przez siebie urzędów, przedsiębiorstw, zakładów i instytucji.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#KazimierzMijal">W okresie między sesjami rady będą wykonywały swe uprawnienia poprzez prezydia, będące organami wykonawczymi i zarządzającymi rad, przez nie wybieranymi i przez nie odwoływanymi. Nieprzerwanie również, a nie tylko w czasie sesji będą pracowały komisje powoływane przez rady dla poszczególnych dziedzin działalności, wykonujące z ramienia rady nadzór nad działalnością jej organów, sprawujące kontrolę społeczną, mobilizujące inicjatywę mas pracujących i przyciągające je do współudziału w pracach rady i jej organów.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#KazimierzMijal">Zadania stojące przed radami są olbrzymie i trudne. Obejmują one wszystkie niemal dziedziny życia państwowego.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#KazimierzMijal">Jaki ma być styl pracy rad, aby sprostały tym zadaniom?</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#KazimierzMijal">Chcemy przede wszystkim — i to jest warunek nieodzowny — aby zachowywały one nieustanną, ścisłą więź z ludźmi pracy miast i wsi — z masami pracującymi, które reprezentują. Chcemy, aby przysłuchiwały się głosom tych mas: ich krytyce i ich życzeniom, aby dążyły do maksymalnego rozwoju ich inicjatywy i aktywności. Winny one przyciągać Obywateli do współpracy w komisjach, do udziału w masowych akcjach społecznych. Muszą one wnikliwie i z najgłębszą troską rozpatrywać postulaty i życzenia ludności, reagować na skargi i zażalenia. Muszą składać publiczne sprawozdania ze swej działalności. Art. 4 przedłożonej tu ustawy, mówiący o konieczności utrzymania ścisłej więzi z masami, określa nawet formę tej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#KazimierzMijal">Opierając się na stałej pomocy mas pracujących, pobudzając ich inicjatywę, stosując w swej pracy wypróbowaną broń krytyki i samokrytyki, wiążąc wykonanie zadań ogólnopaństwowych z zaspokajaniem specyficznych miejscowych potrzeb — rady narodowe coraz lepiej będą mobilizowały masy pracujące do wykonania coraz to nowych zadań, wzmacniających autorytet i siłę władzy państwowej w terenie oraz operatywność organów wykonawczych. W tych warunkach rady niewątpliwie wniosą swój wkład w wykonanie planu 6-letniego — planu budowy fundamentów socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#KazimierzMijal">Szybkość, z jaką rady narodowe wdrożą się w wykonanie nowych, postawionych przed nimi rozległych i szczytnych zadań, tempo przekształcania się w pełnokrwiste, pulsujące życiem organy władzy ludowej w terenie, zależy przede wszystkim od aktywności mas pracujących, od aktywności przodującej klasy narodu — klasy robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#KazimierzMijal">Uporanie się z trudnościami, jakie nastręczy nowy zakres działania, przyswojenie sobie nowych form i metod pracy będzie wymagało niewątpliwie niemałego wysiłku ze strony terenowego aktywu, wysiłku skierowanego na łamanie różnych „tradycji”, zaskorupiałych nawyków, torowania nowych dróg i wciągania nowych ludzi. Taka jest logika, takie są prawa rozwoju, że to, co nowe, toruje sobie drogę w walce ze starym.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#KazimierzMijal">Klasa robotnicza i prowadzone przez nią masy pracujące, wykuwające w uporczywej walce swe nowe szczęśliwe jutro, nie ulękną się chwilowych trudności na odcinku walki o nową formę władzy państwowej w Polsce i niewątpliwie z tej walki wyjdą zwycięsko, przygotowując tym samym grunt pod dalszy krok naprzód, którym będzie przeprowadzenie wyborów do rad.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#KazimierzMijal">W ten sposób chlubna karta rad narodowych z okresu okupacji, dorobek rad narodowych w Polsce wyzwolonej, ich walka o wyzwolenie kraju spod władzy okupanta, a następnie walka o zwycięstwo i utrwalenie władzy ludowej wejdzie w nową, wyższą fazę, która pozwoli radom wnieść swój wielki wkład do wykonania planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#KazimierzMijal">Rozpatrując przedłożoną Wysokiej Izbie ustawę, warto przypomnieć słowa Stalina wypowiedziane w 1937 r.: „Słusznie kierować — mówi Stalin — to znaczy po pierwsze znaleźć słuszne rozwiązanie zagadnienia, a słusznego rozwiązania zagadnienia nie można znaleźć bez uwzględnienia doświadczenia mas, które na swojej własnej skórze doświadczają wyników naszego kierownictwa; po wtóre — organizować wykonanie słusznego rozwiązania, czego znów nie można dokonać bez bezpośredniej pomocy ze strony mas; po trzecie — organizować kontrolę wykonania tego rozwiązania, czego znów nie można dokonać bez bezpośredniej pomocy ze strony mas”.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#KazimierzMijal">Klub poselski PZPR będzie głosował za przyjęciem projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#KazimierzMijal">Klub nasz będzie głosował za przyjęciem ustawy, gdyż stwarza ona podstawę pod zbudowanie nowych, w pełni demokratycznych form władzy, czyniąc zadość potrzebom naszego kraju, zmierzającego do socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WładysławKowalski">Do głosu nikt więcej nie jest zapisany. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania nad projektami ustaw. Będziemy głosowali każdy projekt oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WładysławKowalski">Najpierw przystępujemy do przegłosowania projektu Ustawy Konstytucyjnej, zmieniającej Ustawę Konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WładysławKowalski">Do uchwalenia powyższej ustawy — na podstawie art. 30 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r. — wymagana jest większość dwóch trzecich ustawowej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy konstytucyjnej zmieniającej ustawę konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej — zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WładysławKowalski">Proszę Obywateli Sekretarzy o przeliczenie głosów w celu ustalenia kwalifikowanej większości.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#komentarz">(Po przeliczeniu głosów.)</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#WładysławKowalski">Za projektem ustawy głosowało 331 posłów.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#WładysławKowalski">Kto jest przeciw ustawie? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy został w drugim czytaniu przez Sejm kwalifikowaną większością uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#WładysławKowalski">Ponieważ Sejm w drugim czytaniu przyjął projekt ustawy w brzmieniu zaproponowanym przez komisję, proponuję przystąpienie do trzeciego czytania. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do trzeciego czytania projektu Ustawy Konstytucyjnej, Zmieniającej Ustawę Konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos? Nikt głosu nie żąda. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#WładysławKowalski">Proszę Obywateli Sekretarzy o przeliczenie głosów w celu ustalenia kwalifikowanej większości.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#komentarz">(Po przeliczeniu głosów.)</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#WładysławKowalski">Za ustawą głosowało 335 posłów, a więc kwalifikowana większość.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#WładysławKowalski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że Sejm Ustawodawczy Ustawę Konstytucyjną, zmieniającą Ustawę Konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej — jednomyślnie kwalifikowaną większością uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#WładysławKowalski">Obecnie przystępujemy do głosowania nad drugą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej — w brzmieniu, nadanym mu przez komisje, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy został w drugim czytaniu przez Sejm uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#WładysławKowalski">Ponieważ w drugim czytaniu Sejm przyjął projekt ustawy w brzmieniu, nadanym mu przez komisje, proponuję przystąpienie do trzeciego czytania. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy o terenowych organach jednolitej władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższego projektu ustawy, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o terenowych organach jednolitej władzy państwowej jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#WładysławKowalski">Zarządzam 10-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 do godz. 12 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławKowalski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 15 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisyj Administracji Rządowej i Samorządowej, Prawniczej i Regulaminowej oraz Rolnictwa i Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego (druki nr 668 i 685).</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WładysławKowalski">Głos ma sprawozdawca poseł Ozga-Michalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefOzgaMichalski">Wysoka Izbo! Lud pracujący z radością przyjął wiadomość o wniesionej na Sejm ustawie, która kładzie kres przeżytkom obszarniczo-feudalnym i ściera z naszej ziemi ostatnie ślady ustroju poniżenia i krzywdy chłopskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JózefOzgaMichalski">Reforma rolna zdławiła wroga obszarniczego, obaliła odwieczne panowanie obozu wstecznictwa, uwolniła fornali i robotników rolnych od napółpańszczyźnianego ucisku, zdjęła z chłopa — z jego przygarbionych pleców ciężar dworów i folwarków, gniotący niemiłosiernie wieś.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JózefOzgaMichalski">Reforma rolna odebrała krzywdzicielom ziemię i przywróciła ją prawym posiadaczom. Usunęła główne podwaliny wyzysku i przywróciła grunt pod nowe sprawiedliwsze życie, przywróciła godność człowiekowi wsi, odbieraną mu wiekami przez szlachcica i jego ekonomów, dała chłopom możność pomyślenia o życiu opartym na nowych zasadach, bez wyzysku człowieka przez człowieka. Reforma rolna, usuwając obszarników, zapewniła rozwój wsi polskiej, rozwój nowoczesnych form gospodarowania, stały wzrost produkcji rolnej, przejście wsi na drogi spółdzielczej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JózefOzgaMichalski">Władza robotników i chłopów, wprowadzając w życie reformę rolną i unarodowienie przemysłu, oparła się na zdrowych, trwałych podstawach, które zapewniły zwycięstwo masom ludowym w ich dążeniu do odbudowy i przebudowy ustroju, w ich pracy nad odbudową zniszczonej przez faszyzm Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JózefOzgaMichalski">Patriotyzm mas ludowych wyzwala nasz kraj z wiekowego zaniedbania i zacofania gospodarczego, z tej spuścizny obszarniczo-kapitalistycznych rządów. Dzisiaj masy robotnicze i chłopskie stanęły do budowy socjalizmu, tej dźwigni szybkiego i pełnego rozwoju narodu.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JózefOzgaMichalski">Polska przestała być folwarkiem magnatów i nie jest ojczyzną karteli.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JózefOzgaMichalski">Ale w cieniu klasztorów i kurii biskupich na marginesie reformy rolnej pozostały nie objęte jej zasięgiem ziemie martwej ręki. Dekret PKWN z 6 września 1944 r. odroczył i przekazał Sejmowi Ustawodawczemu tę sprawę do rozstrzygnięcia. Należy przyjrzeć się tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JózefOzgaMichalski">Historia dóbr martwej ręki, dalsza i bliższa, to historia garbowania chłopskiej skóry, uprawiania wyzysku, stosowania przemocy nad krzywdzonym i poniewieranym człowiekiem. Wystarczy zajrzeć do kroniki klasztoru panien Norbertanek z Krakowa. Chłopi wsi Olszanicy i Bibie przez czterysta lat procesowali się z zakonnicami z tego klasztoru — to znaczy od XV wieku aż do zniesienia pańszczyzny. O gwałtowności wystąpień chłopów świadczy wyrok, który skazuje Stanisława Respondka i Wojciecha Kraczka z Bibie na karę śmierci. Gdy król ułaskawia skazanych, siostry zakonne trzymają ich w więzieniu klasztornym, składając prośbę do biskupa Maciejowskiego o utrzymanie w mocy srogiego wyroku. Ich sąsiadki w Staniątkach i Sączu proszą odpowiednie władze o dokonanie pacyfikacji chłopów we wsiach im podległych.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#JózefOzgaMichalski">Warto przytoczyć tu również opinię nuncjusza papieskiego Comendoniego o polskich biskupach, wypowiedzianą w liście z 28 marca 1564 r.: „Kiedy kościoły idą w poniewierkę... wówczas biskupi milczą, ale kiedy chodzi o kawałek ziemi natychmiast rzucają się do broni, powszechny odgłos oskarża biskupów, że spierają się tylko o dziesięciny, a wiarę lekceważą”.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#JózefOzgaMichalski">Jakże prawdziwie dźwięczy ten głos z przeszłości i w naszych czasach, choćby w zestawieniu z działalnością hr. biskupa Radońskiego z Wrocławia, który nie wahał się zagarnąć przydziałów przeznaczonych dla ubogich, nie bacząc na zasady wiary. Warto przypomnieć, że przed wojną był on wespół z biskupem tarnowskim współautorem pełnego klasowej nienawiści listu pasterskiego, wymierzonego przeciw radykalizującym kołom wiciowym, żądającym sprawiedliwej parcelacji wszelkich dóbr ziemskich, a w tym i dóbr martwej ręki.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#JózefOzgaMichalski">Jakże logicznie łączy się antyludowe, nacechowane wrogością do chłopów stanowisko polityczne utytułowanych dostojników Kościoła z ich ujawnionym niedwuznacznym stosunkiem do dóbr doczesnych.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#JózefOzgaMichalski">W Polsce ludowej osławione prześladowaniem chłopów siostry Norbertanki posiadają jeszcze kilkadziesiąt folwarków.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#JózefOzgaMichalski">Chłopi, których zakonnice trzymały niegdyś w klasztornym więzieniu, robotnicy folwarczni, którzy jeszcze w roku ubiegłym, otrzymując głodowe stawki, strajkowali w feudalnych posiadłościach biskupich w pow. łomżyńskim, domagają się, rzecz jasna, od Sejmu, od władzy ludowej przejęcia dóbr martwej ręki, włączenia ich do żywego organizmu gospodarki narodowej, do siewów w rozpoczynającym się 6-letnim planie budowy podstaw socjalizmu, budowy sprawiedliwej Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#JózefOzgaMichalski">Obszarniczy charakter majątków ziemskich, a szczególnie tych, które należą do biskupów oraz do wielu klasztorów, nie nasuwał nigdy wątpliwości. Zostały one jednak wyłączone z dekretu o reformie rolnej.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#JózefOzgaMichalski">Wydawało się, że dobra te będą służyć istotnym potrzebom Kościoła, że episkopat zrozumie intencje Rządu i będzie kierował się, podobnie jak Rząd ludowy, chęcią uregulowania stosunków między Państwem a Kościołem na podstawie uznania przez Kościół katolicki przemian, jakie się dokonały.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#JózefOzgaMichalski">Dobra te i dochody płynące z nich jakże często stawały się oparciem dla działalności wrogów Polski Ludowej, a episkopat nie tylko że nie przeciwstawiał się takiej działalności, ale ją tolerował i popierał w imię interesów obcych ludowi, w imię obrony starego porządku, dla podtrzymania na siłach niedobitków obszarniczo-kapitalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#JózefOzgaMichalski">Nie gdzie indziej a do furty klasztornej zapukał faszysta Doboszyński, szukając oparcia dla swojej zdradzieckiej działalności i otrzymał tam moralne i materialne wsparcie do zamierzonej przeciwko ludowi walki.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#JózefOzgaMichalski">Nie o dobro Kościoła, nie o zburzone przez faszystowskie wojska świątynie, nie o bezpieczeństwo i spokój wiernych, nie o szczęście robotnika i chłopa toczą walkę ci, którzy dzierżyli dotąd klasztorne i kościelne folwarki.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#JózefOzgaMichalski">Udzielanie pomocy dywersji, protegowanie hitlerowskiego sługi nie ma i nie może mieć nic wspólnego z postawą wiernych, którzy wypełniają kościoły.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#JózefOzgaMichalski">Władza ludowa uznaje powagę Kościoła jako instytucji religijnej i nie zamierza go w tej dziedzinie ograniczać. Nie było ani jednego wystąpienia Rządu czy jego przedstawicieli, które by w czymkolwiek zagrażało Kościołowi i godziło w swobodny rozwój jego działalności. Ale też wszelkie próby reakcyjnie nastawionej hierarchii kościelnej, zmierzające do politycznego przeciwstawienia się naszemu Państwu w obcym interesie, będą z całą surowością tępione.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#JózefOzgaMichalski">Część wyższego duchowieństwa walczy o wyższe dochody, o utrzymanie feudalnych przeżytków, o swoje posiadłości i przywileje feudalne i wskrzeszenie pokonanego ucisku.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#JózefOzgaMichalski">Warto przy tej sposobności przyjrzeć się niektórym gospodarstwom feudalnym biskupim i zakonnym, które swoim obecnym stanem przedstawiają jakże często obraz rozkładu i ruiny.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#JózefOzgaMichalski">Oto dwa majątki biskupa przemyskiego Bardy, jeden 270 ha i drugi 170 ha — jak okiem rzucić odłogi i pastwiska, bez jednej sztuki inwentarza. Ziemie tego biskupa niezagospodarowane, często wydzierżawiane kułakom, jego współczesnym wasalom, osadzonych feudalnym prawem w dobrach martwej ręki.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#JózefOzgaMichalski">W majątku Radymno na 270 ha hoduje się wszystkiego 10 krów. W Łazach tylko 3 krowy. W powiecie Dębica na '270 ha ojcowie Karmelici posiadają 2 konie i 16 krów. Gorzej jeszcze przedstawia się sprawa z płaceniem podatków. W majątku Lipowa w pow. opatowskim, w fundacji szambelańskiej siostry zakonne do 1948 r. nie wiedziały, że istnieje podatek gruntowy. Ilekroć zjawiała się komisja podatkowa, uderzano na alarm w dzwon klasztorny, a siostry zamykały się na modlitwie. Aby się wykręcić od obowiązków, które wykonuje najdrobniejszy rolnik, zapuściły wreszcie ziemie odłogiem wbrew postawie robotników rolnych i chłopów okolicznych wsi, którzy wspólnie próbowali ziemie orać mimo protestów zakonnic.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#JózefOzgaMichalski">Brak szacunku dla pracującego chłopstwa, dla jego przedstawicieli, dla organów władzy ludowej, dla owej komisji gromadzkiej, brak zrozumienia i poszanowania praw Państwa ludowego, obniżanie jego autorytetu — to zjawiska towarzyszące działalności wielu instytucji kościelnych.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#JózefOzgaMichalski">Likwidujemy obszarniczo-feudalne gospodarstwa rolne należące do Kościoła, do zakładów, zgromadzeń i przekazujemy ziemię tym, którzy na tych gospodarstwach będą pracować, tym, którzy je zagospodarują, którzy orzą odłogi biskupa Bardy i uczynią z nich nowoczesne tętniące życiem gospodarstwa socjalistyczne. Oddajemy je ludziom pracy, którzy z upragnieniem czekają na naszą uchwałę. Ludziom, którzy już dziś na wieść o zamierzonym upaństwowieniu zbierają się na folwarkach biskupich i podejmują uchwały. Oto w majątkach kościelnych Polko i Maciejów w powiecie Tczew robotnicy rolni piszą co następuje: „Rząd Ludowy otworzył przed nami perspektywy nowego życia i twórczej pracy. Doceniając znaczenie współzawodnictwa pracy, w odpowiedzi na apel górnika Markiewki, podejmujemy długotrwałe zobowiązania, postanawiając tegoroczny siew wiosenny wykonać w terminie i zlikwidować wszystkie odłogi. Wyremontujemy również i oddamy do użytku świetlicę dla robotników rolnych w Pólku i Maciejowie”. Robotnicy rolni tych majątków, pracujący dotąd bez ubezpieczeń, bez urlopów, bez kulturalnego życia, podejmują inicjatywę współzawodnictwa pracy, włączając się w nurt socjalistycznego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#JózefOzgaMichalski">Ziemie zakupione od duchowieństwa przez chłopów bezrolnych, mało-i średniorolnych, pozostają ich własnością. W art. 3 czytamy, że umowy zbycia podlegających przejęciu nieruchomości ziemskich lub ich części, dokonane po dniu 22 lipca 1944 r., z wyjątkiem umów zawartych na rzecz bezrolnych, mało-i średniorolnych chłopów, mogą być przez Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych w porozumieniu z Ministrem Administracji Publicznej uznane za nieważne.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#JózefOzgaMichalski">Pozostają również nienaruszone prawa użytkowania nieruchomości ziemskich lub ich części przejętych na rzecz Państwa, przysługujące bezrolnym, mało-i średniorolnym chłopom, wynikające z ważnie zawartych umów dzierżawnych.</u>
          <u xml:id="u-18.28" who="#JózefOzgaMichalski">Z artykułu tego wynika, że interesy pracującego chłopstwa nie zostaną w niczym naruszone, że gwarantujemy im posiadanie lub dzierżawienie gruntów, które oni nabyli lub wydzierżawili od kościelnych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-18.29" who="#JózefOzgaMichalski">Proboszczom, użytkującym mniejsze i większe gospodarstwa rolne, poręcza ustawa posiadanie tych gospodarstw w granicach zawartych w ustawie o reformie rolnej, tj. do 50 i 100 ha, w zależności od strefy, w której są położone.</u>
          <u xml:id="u-18.30" who="#JózefOzgaMichalski">Art. 6 niniejszej ustawy mówi, że w wypadku, gdy przejęciu podlega nadwyżka obszaru gospodarstwa rolnego proboszcza, Minister Rolnictwa w porozumieniu z Ministrem Administracji Publicznej obowiązany jest zapewnić budynki oraz inwentarz żywy i martwy, niezbędny do prowadzenia gospodarstwa rolnego na poręczonym proboszczowi obszarze.</u>
          <u xml:id="u-18.31" who="#JózefOzgaMichalski">Jasne jest dla nas, że niższe duchowieństwo, dające jakże często dowody swojego patriotyzmu, swojej troski dla spraw społecznych, żyło w upokarzającej uległości wobec reakcyjnie nastawionych kurii biskupich i że poręczenie im w tych warunkach ich gospodarstw zapewni im normalne wykonywanie obowiązków duszpasterskich.</u>
          <u xml:id="u-18.32" who="#JózefOzgaMichalski">Art. 2 ustawy słusznie więc bierze w obronę proboszczów, którym zabezpiecza konieczną ilość inwentarza niezbędnego do prowadzenia poręczonych im gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-18.33" who="#JózefOzgaMichalski">Ustawa postanawia, że wszystkie dochody, płynące na rzecz Państwa z przejętych nieruchomości ziemskich, będą przekazane na rzecz powołanego do życia Funduszu Kościelnego.</u>
          <u xml:id="u-18.34" who="#JózefOzgaMichalski">Fundusz ten, zasilany dotacjami państwowymi, uchwalanymi w miarę potrzeby przez Radę Ministrów, będzie świadczył w myśl art. 9 na utrzymanie i odbudowę kościołów, na udzielanie duchownym pomocy materialnej i lekarskiej, na organizowanie dla duchownych domów wypoczynkowych, obejmie ubezpieczeniem chorobowym najbardziej potrzebujących, da zaopatrzenie emerytalne społecznie zasłużonym duchownym, będzie łożył na działalność charytatywno-opiekuńczą.</u>
          <u xml:id="u-18.35" who="#JózefOzgaMichalski">Świadczy to o pozytywnej postawie Rządu, o jego przychylnym stosunku do potrzeb Kościoła. Duchowieństwo może być pewne, że znajdzie trwałą opiekę ze strony Rządu, że władza ludowa nie poskąpi pomocy, Fundusz Kościelny gwarantuje bowiem tę pełną, obejmującą potrzeby Kościoła, pomoc.</u>
          <u xml:id="u-18.36" who="#JózefOzgaMichalski">Praktyka wykazała na przykładzie pomocy udzielanej przez Rząd dla „Caritasu”, jak bardzo jest potrzebne zapewnienie właściwej opieki i pomocy, szczególnie gdy idzie o charytatywną działalność Kościoła.</u>
          <u xml:id="u-18.37" who="#JózefOzgaMichalski">Tą działalnością jakże często kierowała reakcyjna racja stanu, wyrażająca się w jaskrawej opiece nad książęco-hrabiowskimi familiami, w opiece nad ściganymi przez Rząd ludowy ludźmi z podziemia. Palące potrzeby biednych, wdów i kalek, zwracających się o pomoc, były bez znaczenia w oczach ówczesnych kierowników „Caritasu”.</u>
          <u xml:id="u-18.38" who="#JózefOzgaMichalski">Nie dla biednych były worki cukru i kawy, tak jak nie dla nich był ów okręt przybijający do polskiego brzegu, wypełniony obuwiem, lekami i modlitewnikami i odepchnięty ciżmą krakowskiego kardynała.</u>
          <u xml:id="u-18.39" who="#JózefOzgaMichalski">Gniew i zacietrzewienie niektórych feudalnych dostojników Kościoła, wstrzymujących rozwój takiej instytucji jak „Caritas”, próbujących łamać i terroryzować kapłanów patriotów, duchownych wyrosłych z ludu i idących z ludem — ten gniew wywołuje zdumienie wiernych, którzy odwracają się od tego rodzaju godnych potępienia posunięć polskiej hierarchii kościelnej.</u>
          <u xml:id="u-18.40" who="#JózefOzgaMichalski">Wolno trzymać hitlerowca na stanowisku kierownika diecezjalnej instytucji „Caritasu”, wolno pomagać faszyście z podziemia, wolno jest zastawiać darami „Caritasu” stół hrabiny Potockiej — ale nie jest wolno biedakowi, potrzebującemu niezbędnego wsparcia, domagać się sprawiedliwego podziału zasiłku. Oto dewiza reakcyjnego kleru.</u>
          <u xml:id="u-18.41" who="#JózefOzgaMichalski">Dzięki postawie demokratycznego duchowieństwa i powszechnemu głosowi wiernych, dzięki pomocy Rządu „Caritas” przestała być parawanem dla wrogiej działalności politycznej, a stała się organizacją biednych i potrzebujących pomocy.</u>
          <u xml:id="u-18.42" who="#JózefOzgaMichalski">Z ustawy, przedłożonej Sejmowi do uchwalenia, wynika, że specjalnie w tym celu stworzony Fundusz Kościelny ureguluje najżywotniejsze potrzeby Kościoła, uwzględniając jego tradycje i jego dalszą drogę rozwojową. Dzieje się tak dlatego, że znaczna część księży w ciągu 5 lat budowania Polski Ludowej zrozumiała głos mas, stanęła na gruncie współpracy z Rządem, nie chce iść śladami nierozsądnej polityki reakcyjnej części episkopatu.</u>
          <u xml:id="u-18.43" who="#JózefOzgaMichalski">Wstecznictwu klerykalnemu nie udało się i nie uda wbić klina waśni religijnych między społeczeństwo. Intrygi, usiłujące wywołać zamęt i rozbić jedność narodu, zostały udaremnione. Widzimy dzisiaj, jak cała światła część duchowieństwa zajmuje patriotyczne stanowisko, pełne godności narodowej i zgodne z interesami Państwa. Tak postawa demokratycznego duchowieństwa przygotowuje grunt do zaistnienia pożądanych stosunków między Kościołem a Państwem. Postępowy kler nie daje się dłużej kierować hasłami feudalnych autorytetów, hasłami, których niedwuznaczna treść przebijała z ostatnich listów pasterskich.</u>
          <u xml:id="u-18.44" who="#JózefOzgaMichalski">Z wielką ulgą wypowiadał proboszcz diecezji sandomierskiej tę wielką prawdę o przełomie, jaki następuje wśród księży: „Szerokie masy duchowieństwa, pochodzące z ludu i pracujące dla ludu, wypowiadają się za współpracą z Polską Ludową. Znaleźliśmy wspólny język z masami ludowymi... Godności stanu kapłańskiego ubliżają, narażają ją na szwank ci, którzy chcieliby oddzielić nas od narodu, ci, którzy w szeregach duchowieństwa tolerowali parszywe owce, splamione zdradą w czasie hitlerowskiej okupacji. Godności stanu kapłańskiego ubliżają ci, co zapominając o przykazaniu Boskim „nie zabijaj” pozwolili, aby miejsc wiary świętej nadużyto dla przestępczych celów zbrodniczego podziemia”.</u>
          <u xml:id="u-18.45" who="#JózefOzgaMichalski">Setki podobnych głosów kapłańskich dają już dzisiaj świadectwo prawdzie, że następuje wreszcie zdrowy, od dawna pożądany przełom, któremu toruje drogę postępowe, wyrosłe z ludu, pragnące dla ludu pracować demokratyczne duchowieństwo.</u>
          <u xml:id="u-18.46" who="#JózefOzgaMichalski">Wysiłki, podejmowane przez reakcyjne skrzydło hierarchii kościelnej, zmierzające do zahamowania rodzącego się patriotycznego nurtu wśród duchowieństwa, spotykają się ze zdecydowanym odporem ze strony samych duchownych. Inicjatorzy niefortunnych wystąpień ukazali przy tym swoje prawdziwe oblicze ludzi walczących o każdy łokieć feudalnego prawa, choćby niejeden krok w tej walce przychodziło im płacić okrętem obuwia, jak to miało miejsce przed dwoma tygodniami. Wszelkie próby podejmowane z ich strony i zmierzające do przedłużenia nienormalnego stanu, do jątrzenia stosunków, nie znajdują gruntu, aby mogły się przyjąć, nie znajdują atmosfery dla swojego rozwoju, są skazane na niepowodzenie.</u>
          <u xml:id="u-18.47" who="#JózefOzgaMichalski">Jesteśmy na drodze do unormowania stosunków między Państwem a Kościołem, na drodze, która ostatecznie doprowadzi pod naporem ogromnej większości wiernych i duchowieństwa patriotycznego do unormowania stosunków między Państwem a Kościołem. Nie ulega wątpliwości, że wszyscy ludzie pracy 'popierają wysiłki, zmierzające do takiego uregulowania stosunków między Państwem a Kościołem, które gwarantując pełną wolność religii, zabezpieczą pełną nienaruszalność władzy ludowej, dadzą uznanie wiekopomnych zdobyczy ludu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.48" who="#JózefOzgaMichalski">Nie ulega wątpliwości, że olbrzymia większość ludności nie ścierpi wichrzeń tych, którzy usiłowaliby wykorzystać uczucia religijne ludzi wierzących dla celów polityki imperialistów i podżegaczy wojennych, którzy usiłują zakłócić naszą wielką, codzienną, twórczą pracę, prowadzoną dla dobra Polski.</u>
          <u xml:id="u-18.49" who="#JózefOzgaMichalski">Społeczeństwo dawało już nieraz w masowych manifestacjach i rezolucjach wyraz solidarności ze stanowiskiem Rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-18.50" who="#JózefOzgaMichalski">Przedłożona Sejmowi ustawa usuwa ostatecznie wszelkie pozostałości i przeżytki feudalizmu, pleniące się dotąd w majątkach martwej ręki, poręcza proboszczom posiadane przez nich gospodarstwa w granicach wytyczonych ustawą o reformie rolnej i tworzy Fundusz Kościelny, który będzie zaspokajał potrzeby Kościoła i duchownych, zabezpieczy jego charytatywną działalność.</u>
          <u xml:id="u-18.51" who="#JózefOzgaMichalski">Ustawa gwarantuje Kościołowi pełny jego rozwój, stanowi ona dowód zrozumienia jego żywotnych interesów, daje perspektywę dalszej normalizacji stosunków między Państwem a Kościołem.</u>
          <u xml:id="u-18.52" who="#JózefOzgaMichalski">W imieniu komisyj wnoszę o przyjęcie niniejszej ustawy według druku nr 668 wraz z poprawkami, wniesionymi przez komisję według druku nr 685.</u>
          <u xml:id="u-18.53" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WładysławKowalski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Baranowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#FeliksBaranowski">Wysoki Sejmie! Pobieżny chociażby przegląd sytuacji, jaka panowała w majątkach, będących w posiadaniu kurii biskupich i klasztorów, znajdujących się na terenie woj. poznańskiego, doprowadza do wniosku, że uprzywilejowana pozycja, jaką zajmowały dotychczas t. zw. „dobra martwej ręki” nie może być nadal utrzymana.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#FeliksBaranowski">Nie może bowiem na dalszą metę istnieć taka sytuacja w kraju, by obok socjalistycznego przemysłu, obok socjalistycznych form gospodarki wsi w postaci Państwowych Gospodarstw Rolnych, obok wielkiej masy drobnych gospodarstw chłopskich, obok stale powstających i rozwijających się coraz lepiej spółdzielni produkcyjnych — istniały obszarnicze posiadłości klasztorów i kurii biskupich, w których panują feudalne jeszcze stosunki, w których panuje niespotykany wyzysk tak w stosunku do robotników rolnych, zatrudnionych w tych latyfundiach, jak i w stosunku do drobnych i średnich dzierżawców.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#FeliksBaranowski">Nie do zniesienia jest również fakt, że te wielkie majątki, będące w posiadaniu biskupów i klasztorów, są bazą materialną dla wrogiej działalności części hierarchii kościelnej, w której swoje nadzieje pokładają niedobitki rodzimego polskiego wstecznictwa, jak również anglo-amerykańskie koła imperialistyczne.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#FeliksBaranowski">Dobra martwej ręki w woj. poznańskim obejmują areał ziemi liczący około 8.500 ha.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#FeliksBaranowski">Z tego areału ziemi 9 dużych majątków o obszarze, obejmującym przeszło 3.000 ha, jest administrowanych bezpośrednio przez dwie kurie biskupie: gnieźnieńską i poznańską.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#FeliksBaranowski">Ponad 2.100 ha oddano w dzierżawę 7 dzierżawcom-obszarnikom, 380 ha oddano w dzierżawę 5 dzierżawcom-bogaczom, których działki wynoszą od 50 do 100 ha.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#FeliksBaranowski">Na pozostałym obszarze, obejmującym około 2.300 ha, gospodaruje 885 drobnych i średnich dzierżawców, płacących wysoki czynsz dzierżawny kuriom i klasztorom.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#FeliksBaranowski">Zarówno w majątkach kurialnych jak i w majątkach klasztornych, administrowanych bezpośrednio przez hipotecznych właścicieli, panowały feudalne jeszcze stosunki. Wobec robotników rolnych, wobec drobnych i średnich dzierżawców stosowano wszelkie metody wyzysku, ażeby tylko przysporzyć jak najwięcej dochodów kuriom i klasztorom.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#FeliksBaranowski">Niemniejszy wyzysk stosowali w majątkach tych wielcy dzierżawcy wobec robotników rolnych. Prawie z reguły nie stosowano się do umowy zbiorowej, płacąc robotnikom poniżej stawek tą umową przewidzianych. Robotnicy mieszkali w fatalnych warunkach, w budynkach niejednokrotnie grożących zawaleniem, bez szyb, bez najprymitywniejszych urządzeń higienicznych.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#FeliksBaranowski">Inne formy wyzysku, ale równie ciężkie i dotkliwe w skutkach stosowano wobec drobnych i średnich dzierżawców, dla których ustalane przez kurie i klasztory czynsze dzierżawne były z reguły wyższe niż opłaty dla dzierżawców otrzymujących działki z Funduszu Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#FeliksBaranowski">Opłaty dzierżawne ściągane były z całą bezwzględnością nawet z najbiedniejszych dzierżawców. Notujemy szereg faktów, gdzie budynki gospodarcze, należące do majątków kurialnych, stały próżne, a nie pozwalano dzierżawcom korzystać z nich, pomimo że nie mieli gdzie wprowadzić swojej trzody i składać zboża.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#FeliksBaranowski">Ciężkie warunki, w jakich żyli robotnicy rolni w tych majątkach, oraz średni i drobni dzierżawcy, wskazywały im jedyną drogę do poprawienia warunków swego bytu. Drogą tą mogło być tylko przejęcie tych majątków przez Państwo. Dlatego też kroki podjęte w celu przejęcia latyfundiów kurialnych i klasztornych spotkały się z życzliwym i gorącym poparciem ze strony robotników rolnych oraz drobnych i średnich dzierżawców.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#FeliksBaranowski">W szeregu wypadków, jak np. w majątku Bielawy w pow. Nowy Tomyśl, w majątku Stefanowo, w majątku Wielka Wieś, robotnicy zapytywali, dlaczego tak długo Państwo pozostawiało ich bez opieki i wyrażali nadzieję, że wreszcie przyjdzie polepszenie, gdyż będą zatrudnieni na tych samych prawach, na jakich pracują robotnicy w majątkach Państwowych Gospodarstw Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#FeliksBaranowski">Robotnicy rolni majątku Chomiąża pow. Żnin, należącego do kurii biskupiej gnieźnieńskiej, stwierdzili, że kuria absolutnie nie interesowała się warunkami ich życia, że dopiero komisja pod kierownictwem pełnomocnika Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych odwiedziła mieszkania robotnicze i zainteresowała się ich stanem. Robotnicy przypominali fakty, jak biskup Kloske nie pozwolił im zbierać chrustu w lesie, mówiąc: lepiej niech zgnije. Dlatego z radością przyjęli oni fakt przejęcia majątku Chomiąża przez Państwo.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#FeliksBaranowski">Swoje zadowolenie okazywali także i drobni dzierżawcy. W majątku Sośnica pow. Krotoszyn dochodziło np. ciągle do awantur z księdzem administratorem z ramienia kurii z powodu stałego podwyższania czynszu dzierżawnego. Chłopi wyrazili swoje wielkie zadowolenie, że nareszcie czynsz będzie ustalony i pracować będą na warunkach dzierżawy ustalonych przez Fundusz Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#FeliksBaranowski">W majątku Waszkowo pow. Rawicz wszyscy dzierżawcy stwierdzili, że przejęcie majątku przez Państwo będzie dla nich korzystniejsze i lepsze, gdyż dotychczas pobierano od nich 4 kwintale żyta z 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#FeliksBaranowski">We wszystkich prawie wypadkach okazało się, że czynsze dzierżawne nakładane przez kurie i klasztory przewyższały stawki czynszów, jakie pobiera Fundusz Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#FeliksBaranowski">W wielu wypadkach stwierdzono rabunkową gospodarkę. I tak np. w majątku Rydlewie pow. Żnin, który jest własnością kurii biskupiej w Gnieźnie, znaleziono budynki w stanie poważnej dewastacji. Niektóre z tych budynków, a zwłaszcza domy robotnicze i budynki gospodarcze, w których robotnicy trzymają swój inwentarz żywy, grożą zawaleniem. Robotnicy niejednokrotnie zwracali się do dzierżawcy tego majątku o podjęcie remontów, jednak bezskutecznie. Robotnicy stwierdzają, że niedbalstwo administratora i kurii prowadziły nieuchronnie ten majątek do całkowitej ruiny. Dążąc do osiągnięcia największych zysków za wszelką cenę, kuria biskupia i Administrator tego majątku nie myśleli o jakichkolwiek inwestycjach, które chociażby bieżąco mogły uszczuplić ich zyski, a wręcz przeciwnie, nawet budynki mieszkalne dla robotników wymagające niewielkich remontów rozbierano i cegłę sprzedawano.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#FeliksBaranowski">Majątek prymasa w Kamieńcu, z którego Kończak Dominik dzierżawi około 630 morgów, znajduje się również w opłakanym stanie. Ziemia jest mocno zaniedbana. Pod siew jesienny zorano około 230 morgów, reszta zaś ziemi — około 400 morgów leży odłogiem. Majątek ten zalega z opłatą podatku gruntowego. Zaległości sięgają paru milionów złotych. Dopiero teraz majątek ten będzie w pełni zagospodarowany.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#FeliksBaranowski">We wszystkich większych majątkach stwierdzono, że poważna ilość ziemi nie jest należycie uprawiona a część jej leży odłogiem.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#FeliksBaranowski">Na tę dewastację i zaniedbanie majątku narodowego nie mogli patrzeć obojętnie robotnicy rolni i drobni dzierżawcy. Temu stanowi należało położyć kres.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#FeliksBaranowski">Kurie biskupie gnieźnieńska i poznańska były wielkimi posiadaczami ziemskimi i tworzyły dodatkowo obszarników i bogaczy wiejskich przez oddawanie w dzierżawę poważnych posiadłości nielicznym jednostkom.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#FeliksBaranowski">I tak np. majątek Granowo w pow. Nowy Tomyśl, którego właścicielem jest kuria poznańska, został oddany w całości w dzierżawę Przybeckiemu Stanisławowi. Areał ziemi w tym majątku wynosi 510 ha.</u>
          <u xml:id="u-20.23" who="#FeliksBaranowski">Majątek Bielawy o ogólnym areale ziemi 600 ha, oddany został Przybeckiemu Piotrowi, który posiada ponadto 30-hektarowe gospodarstwo własne.</u>
          <u xml:id="u-20.24" who="#FeliksBaranowski">Majątek Kamieniec, własność kurii gnieźnieńskiej, liczący 516 ha, został wydzierżawiony dwom dzierżawcom.</u>
          <u xml:id="u-20.25" who="#FeliksBaranowski">Majątek Chomiąża o obszarze 131 ha oddano jednemu dzierżawcy.</u>
          <u xml:id="u-20.26" who="#FeliksBaranowski">W majątku Kędzierzyn (własność kurii gnieźnieńskiej) wydzierżawiono 20 ha bogaczce wiejskiej, której matka posiada 75 ha ziemi. W tym samym majątku wydzierżawiono 10 ha ziemi bogaczowi posiadającemu 60 ha własnego majątku. Prawie połowę całego majątku Kędzierzyn dzierżawili bogacze, resztę dopiero wydzierżawiła kuria małorolnym i średniorolnym chłopom.</u>
          <u xml:id="u-20.27" who="#FeliksBaranowski">W majątku Kwieciszewo, pow. Mogilno, niejaki Bachat sam dzierżawił 80 ha, zaś reszta majątku około 140 ha wydzierżawiona była 42 drobnym dzierżawcom. U tegoż Bachata znaleziono poważną ilość żyta i pszenicy, które — jak sam stwierdził — ukrył, aby mu nie zabrano za zaległy podatek gruntowy.</u>
          <u xml:id="u-20.28" who="#FeliksBaranowski">Kurie biskupie były wielkimi obszarnikami i — jak widać z tych faktów — sprzyjały interesom kapitalistów wiejskich i bogaczy. Dlatego też i stosunek ich do reform przeprowadzonych w naszym kraju, stosunek ich do władzy ludowej nie mógł być pozytywny. Fakt posiadania przez nie wielkich latyfundiów, obszarniczych majątków nastawiał je wrogo do Państwa Ludowego i wiązał je wszystkimi nićmi z obozem reakcji i wstecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-20.29" who="#FeliksBaranowski">Nie płacono podatków, ukrywano zboże przed Państwem Ludowym, przechowując je dla celów spekulacyjnych, dewastowano majątek, żywiono w majątkach kurialnych byłych obszarników, jak to ma miejsce w Rydlewie, gdzie przebywa do obecnej chwili wywłaszczony obszarnik z majątku Jaroszewo, pow. Żnin, niejaki Włodarczak. We wszystkich majątkach klasztornych i kurialnych stosowano różnorodne formy przeciwstawiania się Państwu Ludowemu.</u>
          <u xml:id="u-20.30" who="#FeliksBaranowski">Wglądnięcie w rachunkowość majątków wykazuje wielki nieporządek w gospodarce finansowej. Trudno jest uchwycić wysokość dochodów, trudno jest stwierdzić, na jakie cele rozchodowano fundusze. A trzeba powiedzieć, że administratorami majątków byli ludzie umiejący czytać, pisać i rachować i znający się na buchalterii. Pobieżny przegląd tej rachunkowości mimo woli nasuwa porównanie z gospodarką w „Caritasie”, gdzie celowo wprowadzało się nieporządek do gospodarki finansowej, aby w tym nieporządku ukryć politykę, polegającą na finansowaniu wywłaszczonych obszarników, arystokratów oraz reakcyjnego podziemia.</u>
          <u xml:id="u-20.31" who="#FeliksBaranowski">Fakty z województwa poznańskiego wykazały, że dochody z dóbr martwej ręki przejmowane były przez kurie biskupie, że niższe duchowieństwo z dochodów tych nie korzystało lub korzystali z nich tylko wybrani, jednostki uprzywilejowane. Fakty wykazały również, że pieniądze te w znikomej tylko części szły na cele kultu religijnego.</u>
          <u xml:id="u-20.32" who="#FeliksBaranowski">Majątki „martwej ręki” były nie tylko ośrodkami marnotrawstwa i wyzysku robotników rolnych i dzierżawców. Stanowiły one wysepki wrogich antyludowych ośrodków, które działały przeciwko podstawowym interesom mas ludowych, co działo się w wyniku antyludowej postawy reakcyjnej części hierarchii kościelnej.</u>
          <u xml:id="u-20.33" who="#FeliksBaranowski">Przejęcie przez Państwo dóbr martwej ręki zburzy ostatecznie pozostałości feudalizmu w naszym kraju. Stworzy ono jednocześnie warunki dla lepszego niż dotychczas wykorzystania możliwości produkcyjnych tych gospodarstw. Fundusz Kościelny, którego powstanie przewiduje ustawa, a który zasilany będzie nie tylko z dochodów z przejętych przez Państwo majątków, ale również bezpośrednio ze Skarbu Państwa, zabezpieczy istotne potrzeby Kościoła i niższego duchowieństwa, które dotychczas były pomijane.</u>
          <u xml:id="u-20.34" who="#FeliksBaranowski">Utworzenie Funduszu Kościelnego jest wyrazem konsekwentnej i zasadniczej postawy Rządu, który nie identyfikuje wierzących i patriotycznego duchowieństwa z antyludową częścią kleru. Fundusz Kościelny świadczy o tym, że Państwo nasze respektuje uczucia wierzących, ale zwalczać będzie z całą konsekwencją wszelkie antyludowe wystąpienia i wszelkie próby nieuznawania suwerenności naszego Państwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-20.35" who="#FeliksBaranowski">Przejęcie przez Państwo dóbr martwej ręki, zabezpieczenie potrzeb duchowieństwa i Kościoła przez stworzenie Funduszu Kościelnego da patriotycznemu duchowieństwu większe niż dotychczas możliwości intensywnej pracy dla mas ludowych i przyszłości naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.36" who="#FeliksBaranowski">Robotnicy rolni i dzierżawcy drobni i średni, uciskani i wyzyskiwani w tych majątkach przez kurie i klasztory, uciskani również przez wielkich dzierżawców-kapitalistów, przyjęli z radością zachodzącą zmianę. Ale nie tylko oni. Tę zmianę przyjmuje również pozytywnie poważna część patriotycznego duchowieństwa w w naszym województwie, widząc w niej akt sprawiedliwości i istotną pomoc w swojej pracy.</u>
          <u xml:id="u-20.37" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Kaliszewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławKaliszewski">Wysoka Izbo! Nawiązując do tego, co było powiedziane przed chwilą z tej trybuny przez mego bezpośredniego przedmówcę o gospodarce w latyfundiach biskupich, chciałbym przytoczyć pewną rozmowę, przeprowadzoną przez członka naszego stronnictwa we Francji z biskupem Lille — tego wielkiego ośrodka przemysłowego północnej Francji.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławKaliszewski">Biskup ten, będący pod wpływem antypolskiej i antyludowej propagandy, prosił o naświetlenie stosunków panujących w Polsce na odcinku Kościoła i spraw wiary. Rozmówca jego przedstawił obiektywnie pozycję Kościoła i stosunek władz Polski Ludowej do spraw wiary oraz sytuację kleru w Polsce. Między innymi sprawami przedstawiciel naszego stronnictwa wspomniał o wielkich majątkach ziemskich będących we władaniu związków religijnych. Biskup Lille, wysłuchawszy tych informacji, zauważył: „Ależ to jest średniowiecze!” Trudno sobie, Wysoka Izbo, zdać sprawę z tego, że Francuz, choć dostojnik Kościoła, nie mógł zrozumieć podobnych przywilejów kleru polskiego w XX wieku. We Francji bowiem Wielka Rewolucja już w 1789 r., a więc przeszło półtora wieku wstecz, przeprowadziła sekularyzację dóbr kościelnych. Francuskie Zgromadzenie Narodowe 2 listopada 1789 r. uchwaliło przejęcie przez państwo dóbr kościelnych — zawrotnej na owe czasy wartości 2 miliardów franków.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławKaliszewski">W Polsce od wieków wszystkie światłe umysły zdawały sobie sprawę z tego, iż koncentrowanie w ręku duchowieństwa wielkich latyfundiów ziemskich dzieje się nie tylko z krzywdą społeczeństwa, lecz również jest szkodliwe dla interesów państwa. Jan Ostroróg, znakomity staropolski pisarz polityczny pisał: „Ojcowie nasi duchowni nader zabobonnie boją się gniewu bożego, gdy chodzi o to, aby królowi cokolwiek z dóbr swoich na potrzeby Rzeczypospolitej udzielili. Pokazali się naprawdę bojaźliwymi tam, gdzie nie ma powodu do obawy, nie wiedząc, że co im zbywa, własnością ubogich jest, której jeżeli nadużywają, dopuszczają się przywłaszczenia i złego, jak to ich własne prawa głoszą”. Historyczne zapóźnienie ustrojowe likwiduje dopiero teraz — zgodnie z zapowiedzią Manifestu Lipcowego PKWN — Sejm Ustawodawczy Polski Ludowej. Logika społecznego rozwoju nie pozwala, by w kraju budującym fundamenty socjalizmu istniał zapóźniony spadek średniowiecznego feudalizmu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#StanisławKaliszewski">Sprawa sekularyzacji dóbr kościelnych była nie do pomyślenia w Polsce szlacheckiej, w której wspólne interesy świeckich magnatów i posiadaczy ziemskich nierozerwalnie złączone były z interesami kościelnych purpuratów.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#StanisławKaliszewski">Sejm Czteroletni w latach 1788–1792 przeprowadził sekularyzację w dobrach biskupstwa krakowskiego. Ta częściowa sekularyzacja wykazała, jak wielka część majątku narodowego znajdowała się wówczas w rękach polskiego kleru.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#StanisławKaliszewski">Z 8.790.000 mieszkańców Rzeczypospolitej w czasie Sejmu Wielkiego — jak pisze historyk Smoleński — przypadało na duchowieństwo katolickie około 12.500 osób, z tych 5.000 na mnichów. Należała do niego przeszło dziesiąta część dymów, czyli około 860.000 dusz chłopskich. Biskup krakowski miał po pierwszym rozbiorze kraju z 44 kluczów, z miast i folwarków czystej intraty około 575.000 zł, nie o wiele gorzej był uposażony jego kolega wileński. Biskupstwo łuckie dawało bez potrącenia wydatków przeszło 100.000 zł, najuboższe ze wszystkich chełmskie około 47.000.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#StanisławKaliszewski">Zwolennicy sekularyzacji nie szczędzili przedstawicielom wyższego kleru w czasie obrad Sejmu Czteroletniego gorzkich — a jak zasłużonych uwag:</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#StanisławKaliszewski">„Wszak to zbyteczne biskupów dochody i nadzieje ich posiadania sprawiły, iż niektórzy oddawali się na usługi zagranicznym posłom, wyrabiali sobie u nich pomoc dla intratnej infuły, przez nich to zmuszali króla do obietnic lub układów; słusznie, że tacy winowajcy zostali ukarani i że przecięto drogę zagranicznym wpływom”. A czy dziś niektórzy przedstawiciele wyższej hierarchii kościelnej nie wysługują się zagranicznym interesom, obracając fundusze kościelne na walkę z demokracją? Czy nie wykazała tego ostatnia kontrola „Caritas”?</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#StanisławKaliszewski">Wysoka Izbo! Stronnictwo Demokratyczne jest zdania, iż pozostawienie majątków w rękach dostojników Kościoła jest sprzeczne z interesami ludu a tym samym z interesami Państwa i wita z zadowoleniem uporządkowanie zacofanych stosunków na tym odcinku. Manifest PKWN, który przeprowadził reformę rolną, wyłączył spod tej reformy majątki kościelne. Dalsze jednak tolerowanie anachronizmu, jakim są tak zwane dobra „martwej ręki”, przyniosłoby niepowetowaną szkodę. Jak można tolerować te ośrodki wyzysku robotnika rolnego, jakie stanowią majątki kościelne? Katolik doprawdy z bólem może myśleć o tym, iż purpuraci kościelni wykonują rolę kapitalistycznych wyzyskiwaczy. A czyż można tolerować fakt, że dochody kontrolowane przez hierarchię kościelną z majątków kościelnych obracane są często przez tę hierarchię kościelną na cele wrogie Polsce Ludowej? Czyż można nadal tolerować utrzymywanie z dochodów majątków kościelnych wrogich Polsce Ludowej ośrodków biskupich?</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#StanisławKaliszewski">Rozumiemy, iż rozliczne potrzeby Kościoła katolickiego w Polsce wymagają środków materialnych. Zaspokojenie tych potrzeb winno zapewnić Państwo. Tym potrzebom, naszym zdaniem, zadość uczyni całkowicie stworzenie stałego Funduszu Kościelnego. W zarządzie tego Funduszu winni zasiadać duchowni oraz przedstawiciele społeczeństwa katolickiego, ale Fundusz ten winien podlegać kontroli społecznej. Słusznie też projekt ustawy w art. 10 poddaj e Fundusz Kościelny nadzorowi Ministerstwa Administracji Publicznej. Ustawowe przeznaczenie Funduszu Kościelnego na utrzymanie i odbudowę kościołów, na udzielanie duchownym pomocy materialnej, lekarskiej oraz organizowanie dla nich domów wypoczynkowych, na objęcie duchownych ubezpieczeniem chorobowym na koszt Funduszu Kościelnego, na specjalne zaopatrzenie emerytalne społecznie zasłużonych duchownych, na wykonywanie wreszcie działalności charytatywno-opiekuńczej — daje pełną gwarancję właściwego wykorzystania środków materialnych, które dotychczas jakże często służyły innym i niekiedy wrogim ludowi polskiemu celom.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#StanisławKaliszewski">Po stu kilkudziesięciu latach spełniają się oto wskazania księdza patrioty, Stanisława Staszica, który widział, iż Polska toczyła się w przepaść, albowiem przeważały w niej nad interesami społecznymi, nad interesami ludu interesy magnatów, książąt i purpuratów biskupich.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#StanisławKaliszewski">W sto kilkadziesiąt lat potem po odzyskaniu utraconej niepodległości, w okresie między dwiema wojnami biskupie fiolety łączyły się zawsze z ostoją konserwatyzmu — z obszarnictwem. Na próżno nawoływał wówczas obóz postępu, aby przestać płacić biskupom haracz. Rozzuchwaleni powodzeniem pod uległymi ich woli rządami narzucili wówczas biskupi Polsce fatalny konkordat z Watykanem, dający biskupom władzę i uprawnienia, jakich w żadnym katolickim kraju nie było. Ten konkordat był skutkiem zdrady, popełnionej przez ówczesny rząd wobec mas pracujących. Mogli się wtedy przeciwstawiać biskupi interesom Państwa, które walczyło z ludem, dzisiaj taka postawa wobec Państwa i Rządu wyrosłego z ludu jest daremna i żałosna.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#StanisławKaliszewski">Dziś wiemy, że niższe duchowieństwo poczuwa się do łączności z Państwem Ludowym, albowiem ma poczucie prawdy i świadomość praw rozwoju i postępu, zwłaszcza, iż wie ono, że infułaci łączą się z zewnętrznymi siłami wrogo nastawionymi wobec Polski Ludowej, pragnąc przy ich pomocy odzyskać swoją hegemonię. Polska Ludowa nie walczy z religią i niższe duchowieństwo wie, że chrześcijaństwo rzeczywiste łączy się doskonale w swej treści społecznej z ludowością i postępem, a ludowość i postęp nie da się połączyć z takimi fioletami, które opierają swoją postawę na potęgach wstecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#StanisławKaliszewski">Słusznie wniesiona pod obrady Sejmu ustawa wyłącza od sekularyzacji i poręcza proboszczom posiadane przez nich gospodarstwa rolne do 50 względnie 100 ha. Nie byłoby bowiem słuszne, aby posiadłości proboszczów były gorzej traktowane, aniżeli były potraktowane przez dekret o reformie rolnej posiadłości osób świeckich. Ustęp 2 art. 1 i ustęp 3 art. 4 wniesionej ustawy stanowi: „nie podlegają przejęciu kościelne nieruchomości ziemskie, stanowiące gospodarstwa rolne proboszczów, które Państwo poręcza tym duchownym jako podstawę ich zaopatrzenia”.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#StanisławKaliszewski">Majątki te odróżniają się od latyfundiów biskupich nie tylko wielkością, lecz także i samym przeznaczeniem, albowiem stanowią dla proboszczów podstawę ich materialnego zabezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#StanisławKaliszewski">W posiadłościach tych nie zanotowano tak jaskrawych form wyzysku pracowników najemnych jak np. w majątkach łomżyńskiej kurii biskupiej, która odmówiła podpisania umowy zbiorowej ze Związkiem Zawodowym Robotników Rolnych. Niższy kler, który jak stwierdził ob. Premier Cyrankiewicz — idąc za głosem mas pragnie lojalnej współpracy z Państwem Ludowym, uznając za słuszną postawę Rządu, który strzeże wolności religii. wolności praktyk religijnych i działalności charytatywnej — przyjmie niewątpliwie z zadowoleniem to zabezpieczenie materialne proboszczów.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#StanisławKaliszewski">Klub poselski Stronnictwa Demokratycznego stwierdza, iż w projekcie ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego widzi dalszy poważny krok w dziele unormowania stosunków między Państwem a Kościołem i obwieszcza, że będzie głosował za projektem w brzmieniu zaproponowanym przez komisję.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Olchowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderOlchowicz">Wysoki Sejmie! Przedłożony projekt ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i o utworzeniu Funduszu Kościelnego oceniany jest przez klub poselski Stronnictwa Pracy pozytywnie. Projekt tej ustawy zmierza bowiem do uregulowania spraw, które dekret Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej wyłączał, pozostawiając orzeczenie o położeniu prawnym nieruchomości ziemskich, należących do Kościoła katolickiego lub gmin wyznaniowych innych wyznań — Sejmowi Ustawodawczemu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AleksanderOlchowicz">W projekcie ustawy tej klub Stronnictwa Pracy widzi wyraźne realizowanie przez Rząd skrystalizowanych już poglądów i interesów narodu, szczególnie tych na wsi polskiej nurtujących.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AleksanderOlchowicz">Mamy na myśli reformę rolną w szerokim tego słowa znaczeniu, reformę, która bez względu na tytuły własności i stan posiadania ziemi przetnie ostatecznie wielką nierówność bytowania i rodzące się stąd zapalne stany socjalne.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AleksanderOlchowicz">Stronnictwo Pracy ma określony stosunek do reformy rolnej nie od dzisiaj. Stosunek ten odnosił się do wszelkiego rodzaju latyfundiów, nie wyłączając tzw. dóbr martwej ręki, czemu daliśmy wyraz między innymi w 1925 r. w deklaracji klubu posłów Narodowej Partii Robotniczej przy dyskusji nad konkordatem, zawartym pomiędzy ówczesnym Rządem Polski a Stolicą Apostolską. W deklaracji tej stawiano sprawę uposażenia duchowieństwa oraz zniesienia opłat za świadczenia kościelne, które były źródłem niezadowolenia ludności.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AleksanderOlchowicz">Pomijając rozważanie sprawy często niechlubnego pochodzenia tytułów własności różnych majątków ziemskich, nawet i tych kościelnych, własności przeważnie krzywdą chłopską pisanych, dążyliśmy do tego, aby ziemia nie była tylko towarem, a stała się wykładnikiem wyższej skali życia, określonego ładu i pokoju społecznego.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#AleksanderOlchowicz">Tak pojęta reforma rolna, zmierzająca do zorganizowania życia wsi polskiej na zupełnie nowych podstawach, a tym samym zmierzająca do ujęcia systemu ekonomicznego Polski Ludowej w ramy planowania gospodarczego, nie może dopuszczać żadnych wyjątków w prawach własności ziemskiej, a więc nie może być wyjątków w stosunku do tzw. dóbr martwej ręki.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#AleksanderOlchowicz">Aczkolwiek życie gospodarcze Polski zmienia się ostatnio z przeważająco rolniczego na życie przemysłowo-rolnicze, to jednak na długo jeszcze będziemy krajem, w którym największa ilość ludzi żyć będzie z rolnictwa. I z tego stanu rzeczy musimy również wyciągnąć odpowiednie wnioski, albowiem poza sprawą gospodarczą wsi nasuwa się do rozwiązania sprawa kultury wsi. Nie można sobie wyobrazić dzisiaj takiej przepaści w życiu socjalnym czy kulturalnym, która byłaby nie do zniesienia, pomiędzy miastem a wsią i wreszcie drugiej przepaści, która istnieć miałaby na wsi pomiędzy chłopem małorolnym czy robotnikiem rolnym zorganizowanych odpowiednio ośrodków rolnych a robotnikiem rolnym pracującym na pozbawionej planowości własności ziemskiej należącej do administracji Kościoła.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#AleksanderOlchowicz">Na podstawie tych ogólnych rozważań okazuje się, że reforma rolna stanowi pojęcie szersze od parcelacji gruntów, że ma ona na względzie poprawę bytowania w pierwszym rzędzie ludu wiejskiego, że jest ona powiązana troską o kulturę dla tego ludu, a więc jest zagadnieniem społecznym pierwszorzędnej wagi i nie może stanowić żadnego wyjątku, nawet w stosunku do majątków ziemskich Kościoła.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#AleksanderOlchowicz">Zagadnienie wsi i kwestia chłopska nie są nowe. Datują się one już od kilkuset lat, o czym mówi nam historia tzw. buntów chłopskich, powstałych na tle poddaństwa i nędzy materialnej, która z kolei pchała lud wsi do nędzy moralnej.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#AleksanderOlchowicz">Pod powierzchnią tego nędznego życia ludu wsi polskiej płynęły jednak wartkie prądy rewolucji społecznej, przejawiające się w krwawych buntach chłopów w Małopolsce i innych częściach kraju w okresie międzywojennym, które doprowadziły wreszcie do zasadniczych przemian w poglądach na życie i na społeczność. Hasła wolnościowe zwyciężyły i masy pracujące miast i wsi stały się dziś pełnoprawnym gospodarzem kraju.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#AleksanderOlchowicz">Na tej podstawie przystępujemy do powszechnej realizacji reform społecznych i gospodarczych, o które walczono od pokoleń. Realizacja ich dokonana być musi zbiorowym wysiłkiem całego narodu i wszystkich czynników zainteresowanych. Nie może tu także zabraknąć zgodnej współpracy Państwa i Kościoła, tym bardziej że dążymy do tworzenia takich form życia społecznego i gospodarczego, które oparte są o zasady sprawiedliwości społecznej, sprawiedliwości będącej wspólnym ideałem narodu.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#AleksanderOlchowicz">Wysoki Sejmie! Wyrażając swój pogląd i stanowisko wobec projektu ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i o utworzeniu Funduszu Kościelnego, chcemy podkreślić, jako stronnictwo katolików, że zagadnienie tu dziś przed Wysokim Sejmem postawione jest przez większość społeczeństwa katolickiego, nie wyłączając również duchowieństwa — oceniane pozytywnie. Większość katolików polskich znakomicie odróżnia cele i zakres uprawnień społeczności, jakimi są Państwo i Kościół. Większość społeczeństwa katolickiego w Polsce, nie wyzbywając się niczego, co daje mu religia i czując głębokie przywiązanie do Kościoła w sprawach wiary, zdaje sobie równocześnie sprawę, że rozpadający się dotychczasowy porządek społeczny nie był żadnym porządkiem „bożym”, a należał do okresu zmagań uciemiężonej ludzkości o lepszy i sprawiedliwszy rozdział dóbr materialnych tego świata. Dlatego większość społeczeństwa katolickiego w Polsce stoi zdecydowanie na stanowisku rozwijania takiej katolickiej myśli społecznej, która wypływać będzie z twardego spojrzenia w twarz idącym przez świat prądom społecznym, bez potrzeby uciekania się do poszukiwań nowej syntezy światopoglądowej.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#AleksanderOlchowicz">Stąd też widzimy w omawianym projekcie ustawy dwa zasadnicze rozwiązania:</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#AleksanderOlchowicz">1) ujęcie w ramy planu gospodarczego Państwa problemu wsi i związanej z nim gospodarki rolnej,</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#AleksanderOlchowicz">2) zapewnienie Kościołowi katolickiemu i jego instytucjom należnego rozwoju w ramach tzw. Funduszu Kościelnego, przy jednoczesnym jednolitym zabezpieczeniu praw materialnych i socjalnych duchowieństwa.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#AleksanderOlchowicz">Wysoki Sejmie! Chcemy jednak zauważyć z tej trybuny sejmowej, że jest jeszcze pewna część społeczeństwa w Polsce, która przyjęła projekt tej ustawy nie tylko krytycznie, ale na jej tle wytwarza wśród warstw niedostatecznie świadomych niepokój i fałszywą opinię co do założeń ustawy.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#AleksanderOlchowicz">Jest to zjawisko dla powszechności nie obojętne, albowiem wroga ta propaganda podciąga założenia projektowanej ustawy pod pojęcie ogniska rozpalającego rzekomo w Polsce walkę z Kościołem i religią w ogóle, a ostrzem swym skierowana jest w zasadzie przeciwko tworzącemu się nowemu porządkowi społecznemu i gospodarczemu Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#AleksanderOlchowicz">Oczywiście, że tą dywersyjną atmosferę stwarzają ci, którzy nie tylko problemu wsi polskiej, nie tylko zagadnienia gospodarki ziemią, ale którzy żadnych zjawisk życia zbiorowego pod kątem perspektywy dziejów nigdy nie widzieli ani ich nie rozumieli. Są to ci sami, którzy równie mocno przeciwni byli katolickiej myśli społecznej w sprawie reform społecznych, jak dzisiaj przeciwni są wszelkiej walce o byt szerokich mas robotniczo-chłopskich i tworzeniu nowego ustroju dlatego tylko, że w narodzie i państwie widzieli zawsze własną spółkę handlową z nieograniczonymi prawami eksploatacji, a w instytucji Kościoła katolickiego widzieli stróża swych interesów. Są to ci sami, którzy posługiwali się religią po to, aby była dla nich parawanem, poza którym ukrywają oni właściwe swoje cele, nie mające nic wspólnego z religią.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#AleksanderOlchowicz">Wysoka Izbo! Dzisiejsza polityka imperialistyczna zachodu, a przede wszystkim polityka Stanów Zjednoczonych Ameryki sugeruje światu, a szczególnie narodom katolickim, że występuje ona w charakterze obrońcy zagrożonej cywilizacji chrześcijańskiej. Katolickie społeczeństwo Polski zna jednak ubóstwo katolicyzmu w Stanach Zjednoczonych i wie, że nie posiada on tam żadnej własnej tradycji. Jaka jest prawda o intencjach imperialistów amerykańskich, niechaj świadczy najbardziej miarodajna wypowiedź ks. infułata Kłosa w jego wspomnieniach i wrażeniach z podróży na Kongres Eucharystyczny w Chicago, w której pisze: „Nie mamy żadnej pomocy ze strony biskupów amerykańskich w utrzymaniu polskości. Chcą nas zamerykanizować i używają do tego działania Kościoła”. Ta sama metoda używania instytucji Kościoła dla celów imperialistycznych stosowana jest dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#AleksanderOlchowicz">Oświadczamy z tej trybuny, że my, Polacy-katolicy nie pójdziemy za żadnym głosem proroków buntu i bałwochwalców imperializmu kapitalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#AleksanderOlchowicz">Wszystkie nasze siły i zdolności wyzyskamy dla sprawy pokoju i dla sprawiedliwości społecznej, wierząc głęboko, że te wartości, o których powiedział Prezydent Rzeczypospolitej Obywatel Bierut, mianowicie że „Kościół katolicki jest w Polsce instytucją o wielowiekowych tradycjach historycznych i że jest jednym z czynników kształtujących psychikę szerokich warstw obywateli” — służyć będą nadal dobru społecznemu i naszej Polsce Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#AleksanderOlchowicz">Pojmując tak rozwój reform społecznych i gospodarczych w Polsce oraz wierząc głęboko w unormowanie stosunku' Państwa do Kościoła, klub nasz głosować będzie za przedłożonym projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Wycechowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#CzesławWycech">Wysoki Sejmie! Sprawa likwidacji dóbr „martwej ręki” nie jest nową dla radykalnego ruchu ludowego. Nie po raz pierwszy podnosi ją cały obóz demokracji polskiej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#CzesławWycech">Obóz polskiego radykalizmu, walcząc z krzywdą i wyzyskiem pańszczyźnianego czy kapitalistycznego folwarku, nie mógł w spokoju pozostawić folwarku biskupiego czy zakonnego. Bo dla pracującego chłopa krzywda i wyzysk zawsze są jednakowe — zarówno, gdy idą od świeckiego pana, jak i z folwarku zakonnego lub kościelnego, kierowanego przez biskupa czy siostrzyczkę zakonną. Referent zademonstrował dzisiaj Wysokiej Izbie „opiekę” sióstr Norbertanek nad chłopami w Bibicach, gdzie w imię „sprawiedliwości” zabito dwóch chłopów. Takich przykładów można by przytoczyć setki.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#CzesławWycech">Ruch ludowy — mówi nasza deklaracja ideowa — zrodził się z buntu mas chłopskich przeciwko krzywdzie i poniżeniu. Chłopi buntowali się i rozprawiali za doznane krzywdy zarówno z panami świeckimi jak i duchownymi. Ta walka jest tak starą jak krzywda społeczna na wsi polskiej. Ustawa, nad którą debatujemy, ma zakończyć ten długi okres krzywdy i wyzysku. Wielowiekowa historia walki chłopskiej z krzywdą na pańskim i kościelno-zakonnym folwarku jest dowodem, jak doniosłą dla wsi jest likwidacja resztek ustroju feudalnego.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#CzesławWycech">Masy chłopskie przez wiele wieków bezskutecznie walczyły o zniesienie ogniska krzywdy, wyrastającego z folwarków świeckich i kościelnych. Ruch ludowy w XIX i XX wieku szamotał się w tej walce. Dopiero w wyniku dokonanej rewolucji społecznej w Polsce w 1944/45 r., gdy władza znalazła się w rękach ludu pracującego wsi i miast, folwarki pańskie zostały zlikwidowane. Na mocy ustawy o reformie rolnej z 6 września 1944 r. znikły pańskie folwarki, ośrodki wyzysku i ostoja rodzimej reakcji. Było dla każdego rzeczą jasną, że prędzej czy później muszą być zlikwidowane folwarki biskupie i zakonne. W ciągu prawie tysiąca lat pan duchowny i świecki żyli z chłopskiej krzywdy. Niemal jednocześnie w Polsce narodziły się folwarki kościelne i rycerskie i w jednej epoce muszą być zlikwidowane, gdy idziemy do ustroju sprawiedliwości społecznej. Taki jest bieg wydarzeń, taka jest logika dziejów i nikt i nic jej nie odwróci.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#CzesławWycech">Ustawa o likwidacji dóbr martwej ręki oraz ustawa z 6 września 1944 r. z jednej strony, a rozpoczynający się z drugiej strony masowy ruch w zakresie tworzenia spółdzielczości produkcyjnej zamykają jeden okres w dziejach wsi polskiej, w dziejach naszego narodu, a jednocześnie otwierają nowy etap rozwojowy.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#CzesławWycech">Dlatego też pozwoli Wysoka Izba, że omówienia ważności tej ustawy dokonam na platformie szerszej, w ogólnych rzutach historyczno-rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#CzesławWycech">Na omawianą ustawę patrzymy z dwu punktów widzenia: społeczno-gospodarczego i politycznego.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#CzesławWycech">Z punktu widzenia społeczno-gospodarczego nie ma żadnych racji odmiennego traktowania folwarków kościelno-zakonnych aniżeli obszarniczych, wszak one stosowały te same formy gospodarowania oraz uprawiały te same formy wyzysku mas chłopskich. Co więcej, z punktu widzenia rozwojowo-historycznego nie kto inny jak Kościół przynosząc nowe formy gospodarowania, przyniósł do Polski ustrój feudalny i formy feudalnego wyzysku mas kmiecio-chłopskich. Przed powstaniem folwarku pańszczyźnianego panowie duchowni byli największymi obszarnikami, a zatem byli największymi wyzyskiwaczami mas ludowych. Biskup płocki w 1203 r. posiadał 230 wsi, gnieźnieński posiadał w 1374 r. 11 miast i 330 wsi, biskup krakowski posiadał w XV wieku 11 miast, 225 wsi całych i 17 wsi częściowo.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#CzesławWycech">Rozwój ustroju poddańczo-pańszczyźnianego pozbawił chłopów nie tylko praw obywatelskich, lecz praw własności do ziemi. Panowie świeccy i duchowni gnębili masy ludowe, odbierali im ziemię, stosowali różne formy wyzysku, odbierali im prawa ludzkie, prawa wolnościowe. W końcu XVIII wieku, w dobie upadku systemu poddańczo-pańszczyźnianego Kościół posiadał w swoim ręku według Korzona prawie piątą część ziemi (17%), gdy do szlachty należało 64%, do królewszczyzn 19%. A przecież obok tego wyzysku była jego inna i nie mniej uciążliwa forma — dziesięcina, która wyciskała pot i łzy z mas chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#CzesławWycech">Nic w tym dziwnego, że chłopska walka wyzwoleńcza w ciągu wieków była skierowana zarówno przeciwko wyzyskowi panów świeckich jak i duchownych, a w okresie piastowskim głównie przeciwko wyzyskowi w folwarkach zakonno-kościelnych.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#CzesławWycech">Jedną szli drogą przez tysiąc lat trwania państwowości polskiej w wyzyskiwaniu mas chłopskich zarówno pan świecki i duchowny. I jeden winni podzielić los. Wyzysk w każdej postaci musi być i będzie zlikwidowany. Bo w majestacie rewolucyjnego prawa mas ludowych rodzi się nowy ustrój pełnej sprawiedliwości społecznej. Tak na tę sprawę patrzy klub poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, klub stronnictwa, które nawiązuje w swej ideowej postawie do męczeńskiej wiekowej walki mas ludowych z wszelką krzywdą i wyzyskiem.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#CzesławWycech">W uchwalonej ustawie widzimy zamknięcie długiego okresu, naszych krzywd, poniżenia, okresu hamowania mas chłopskich w ich rozwoju fizycznym i duchowym.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#CzesławWycech">To pierwszy tytuł, dlaczego jesteśmy za ustawą o likwidacji dóbr martwej ręki.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#CzesławWycech">Omawiana ustawa ma swoją drugą stronę — polityczną, która również skłania nas do zajęcia postawy pozytywnej wobec tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#CzesławWycech">Rządzi nie tylko ten, kto posiada władzę polityczną, ale i ten, a przede wszystkim ten, kto posiada dobra ekonomiczne: ziemie, kopalnie, fabryki, pieniądze, handel, środki komunikacji. Tak było dawniej w demokracji liberalnej. Już czerwony kanonik ks. Jezierski w 1790 r. w swym „katechizmie o tajemnicach rządu polskiego” (szlacheckiego) pisał: „Kto rządzi Rzecząpospolitą (szlachecką)? Przywileje i nierząd. Kto trzyma władzę prawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej? Król, senat i rycerstwo, trzy stany a jeden szlachcic”. Król, wyżsi duchowni i szlachta — oni posiadali ziemię i oni rządzili.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#CzesławWycech">Tak o marksistowskim prawie, o władzy tych, co posiadają dobra, mówił już czerwony kanonik ks. Franciszek Salezy Jezierski, jeden z wodzów „Kuźnicy Kołłątajowskiej”. Trzeba jednakowo traktować dobra szlacheckie i duchowne. Dlatego upadająca Rzeczpospolita, wiedziona przez postępowe siły, zaczynała swe uzdrowienie od konfiskaty dóbr jezuitów, którzy mieli nad narodem władzę duchowną i posiadali olbrzymie dobra a używali ich ze szkodą dla kraju.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#CzesławWycech">Kościuszko w swym memoriale do ministra spraw zagranicznych rewolucyjnej Francji Lebruna zapowiadał „konfiskatę dóbr koronnych i starostw i posiadłości duchownych na utrzymanie siły zbrojnej”. Żołnierze kościuszkowskiej I Armii szli spod Lenino nad Odrę i Nysę w tym przeświadczeniu, że zgodnie z pierwszym zamierzeniem Kościuszki znikną i kościelne majątki. Dziś ta wola Kościuszki, jego żołnierzy, wola radykalnych odłamów ruchu ludowego i robotniczego jest realizowana. Obecną ustawą likwidujemy majątki kościelne i zakonne, jako ośrodki reakcji. Nie pójdą one na utrzymanie wojska, jak chciał Kościuszko, bo dziś lud daje fundusze na utrzymanie swej ludowej armii, ale utworzymy z nich społeczne ośrodki gospodarowania w dyspozycji „Funduszu Kościelnego”.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#CzesławWycech">Ruch ludowy, poczynając od spisków Gorzkowskiego i Ściegiennego, poprzez Polski Związek Ludowy, „Wyzwolenie” i Niezależną Partię Chłopską aż do dzisiejszego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego widział w pańskich dworach i majątkach kościelnych ośrodki politycznej reakcji. Wyższy kler, mając podbudowę ekonomiczną w dobrach martwej ręki i wyzyskując dla celów politycznych zasady religijne, prowadził walkę z ruchem ludowym i robotniczym.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#CzesławWycech">Czy potrzeba Wysokiej Izbie przypominać listy pasterskie przeciw ruchowi ludowemu biskupów Łoboza, Wałęgi, Pelczara, Puzyny, Teodorowicza, Łozińskiego? Czy potrzeba omawiać zarządzenie kanoniczne biskupa Łukomskiego z Łomży z dnia 14 marca 1928 r., które zalecało proboszczom odmawianie sakramentów świętych wiernym, należącym do „partii socjalistów, wyzwoleńców, komunistów lub stronnictw chłopskich”?</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#CzesławWycech">Znaczna część niższego kleru, wikariusze i proboszczowie, pod naciskiem wyższej hierarchii kościelnej prowadziła walkę z ruchem ludowym. Ruch ludowy nie walczył i nie walczy ani z religią, ani z Kościołem, a mimo to z ambon i kazalnic przez dziesiątki lat padały gromy na ten ruch i jego działaczy.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#CzesławWycech">Władze Polski Ludowej dały Kościołowi całkowitą swobodę w dziedzinie działalności religijnej. W szkołach prowadzona jest nauka religii. Ludowe Państwo łoży duże kwoty na odbudowę zniszczonych świątyń i daje znaczne sumy na cele akcji charytatywnej czynników kościelnych.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#CzesławWycech">Rząd Polski Ludowej dążył i dąży do poprawnego ułożenia stosunków między Kościołem a Państwem. Tymczasem część wyższej hierarchii duchownej, już od dawna powiązana z reakcyjnymi ośrodkami politycznymi kraju, prowadzi walkę z władzami Polski Ludowej i podejmowanymi reformami społecznymi. Polityka Polski Ludowej idzie po linii likwidowania krzywdy i wyzysku oraz budowania ustroju pełnej sprawiedliwości społecznej. Wydawałoby się, że tego rodzaju polityka winna znaleźć poparcie ze strony wyższej hierarchii kościelnej; wszak i ona oficjalnie głosi służbę bliźniemu i realizowanie sprawiedliwości społecznej. Tymczasem dzieje się inaczej. Wielowiekowe powiązania polityczne i krwi wyższej hierarchii duchownej z panami feudalnymi, obszarnikami i kapitalistami zaciążyły na stosunku wielu dygnitarzy kościelnych do kierunku politycznego i władz Polski Ludowej i postawiły ich w pozycji anty ludowej. Pozostając w jawnym lub ukrytym przymierzu z reakcją, podjęli otwartą lub zamaskowaną walkę polityczną z Państwem Ludowym. Wzorem dawnych metod postępowania nadużywa się w tej walce listów pasterskich, ambon, spowiedzi, organizacji religijnych czy charytatywnych, jak to miało miejsce z „Caritas”.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#CzesławWycech">Szereg procesów sądowych wykazał, że wielu duchownych czynnie współdziałało z podziemnymi, reakcyjnymi elementami w walce z władzami Polski Ludowej. Wielu księży z band leśnych i organizacji podziemnych zostało skazanych na kary długoletniego więzienia. Wyższe władze kościelne, zasłaniając się pozorami apolityczności, nie potępiły tej zbrodniczej działalności niektórych księży. Wielu wysokich dygnitarzy duchownych, którzy już przedtem byli znani z zaciekłej walki z ruchem ludowym i robotniczym, dziś podjęło walkę z Polską Ludową, wywierając w tym kierunku nacisk na niższe hierarchicznie duchowieństwo. Tę walkę z Polską Ludową ubierają w szaty obrony rzekomo zagrożonej religii. Starają się wiernym przedstawić tę walkę jako walkę nie polityczną, lecz religijną. Jest to próba rozpętania walk na tle religijnym, gdy sami mają na oku cele wyraźnie polityczne.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#CzesławWycech">Już przed wojną mieliśmy objawy tego zjawiska, kiedy to pod hasłem rzekomej neutralności prowadzono walkę polityczną. Wyższa hierarchia duchowna zasłaniała się neutralnością, gdy po kościołach odprawiano nabożeństwa za mordercę Prezydenta Narutowicza. Wyższa hierarchia duchowna milczała, gdy na polach Łapanowa i Kasiny chłopi dziesiątkami padali w strajkach chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#CzesławWycech">Dziś znowu wyższa hierarchia kościelna zasłania się neutralnością polityczną i nie zabiera głosu, zachowując jakże wymowne milczenie wobec udziału wielu duchownych w podziemnej akcji przeciwko Polsce Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#CzesławWycech">Nie potrzeba uzasadniać, że pod maską tego milczenia i rzekomej neutralnej postawy kryje się czystej wody polityka.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#CzesławWycech">W okresie 150 lat niewoli wyższa hierarchia kościelna nie zasłaniała się „neutralnością” i uznawała rządy zaborcze. Co więcej, część wyższej hierarchii kościelnej potępiała powstania narodowe i udział w nich księży patriotów. Wyższa hierarchia kościelna w Kielcach w 1845 r. nie zasłaniała się neutralnością i na żądanie władz carskich pozbawiła godności kapłańskiej wodza chłopskiej rewolucji i patriotę księdza Piotra Ściegiennego.</u>
          <u xml:id="u-26.27" who="#CzesławWycech">Dlaczego dziś z godnościami kapłańskimi idą do więzienia księża członkowie band leśnych? Gdzie tu jest „neutralność”? Dziś w imię rzekomej neutralności hierarchia kościelna odmawia ułożenia stosunków między ludowym Państwem a Kościołem. Wyższa hierarchia kościelna, obciążona tradycyjną współpracą z klasami posiadającymi, nie chce zrozumieć ducha nowych idących czasów. W istocie swej solidaryzuje się z gasnącym światem kapitalistycznym. Niższe duchowieństwo zachęca i skłania do akcji w obronie resztek kapitalizmu.</u>
          <u xml:id="u-26.28" who="#CzesławWycech">Sprawa jest jasna.</u>
          <u xml:id="u-26.29" who="#CzesławWycech">Część wyższej hierarchii kościelnej prowadzi lub toleruje polityczną działalność przeciw Ludowemu Państwu. W prowadzeniu tej polityki posiada bazę materialną w majątkach martwej ręki. Co więcej, dobra materialne stały się narzędziem w ręku części wyższej hierarchii kościelnej dla szykanowania księży patriotów, wyrosłych z ludu i z ludem się solidaryzujących w jego drodze do budowy wyższych form gospodarowania w ustroju pełnej sprawiedliwości społecznej. Dawały one podstawy materialne do prowadzenia antyludowej polityki.</u>
          <u xml:id="u-26.30" who="#CzesławWycech">Władze Polski Ludowej nie mogły dłużej tolerować wytworzonego stanu rzeczy. Projekt ustawy o dobrach martwej ręki i utworzeniu Funduszu Kościelnego przekreśli tego rodzaju szkodliwe praktyki.</u>
          <u xml:id="u-26.31" who="#CzesławWycech">Ustawa słusznie rozróżnia, podobnie jak ustawa o reformie rolnej z 6 września 1944 r., dobra mniejszej własności czyli proboszczowskie i dobra wielkiej własności czyli najczęściej biskupie i zakonne. Inny charakter społeczno-gospodarczy mają grunty proboszczowskie i inne jest zachowanie wobec Polski Ludowej niższego kleru, zrośniętego z ludem. I dlatego inne potraktowanie gruntów proboszczowskich w omawianej ustawie jest słuszne, zarówno z punktu widzenia społeczno-gospodarczego jak i politycznego.</u>
          <u xml:id="u-26.32" who="#CzesławWycech">Za likwidacją wielkiej własności ziemskiej, kościelnej i zakonnej oraz jej uspołecznieniem przemawiają względy natury społecznej, gospodarczej i wyznaniowo-religijnej. Uspołecznienie wielkich dóbr martwej ręki zlikwiduje bazę ekonomiczną dla działalności reakcyjnej części kleru i zakonów. Znikną dalej pozostałości feudalnego wyzysku zarówno robotników rolnych jak i małorolnych chłopów, którym po wysokich cenach wydzierżawiano ziemię. Na tych folwarkach biskupich i zakonnych powstaną, podobnie jak w Państwowych Gospodarstwach Rolnych, społeczne, wyższe formy gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-26.33" who="#CzesławWycech">Utworzenie Funduszu Kościelnego, opartego o uspołecznienie majątków z jednej strony, a dotacje państwowe z drugiej strony, będzie mieć doniosłe znaczenie dla życia parafialnego jak i dla duchowieństwa. Poprzez Fundusz Kościelny prowadzona będzie akcja odbudowy zniszczonych świątyń, będą subwencjonowane słabsze gospodarczo parafie, a duchowieństwo znajdzie w nim dla siebie pomoc w dziedzinie opiekuńczej i zdrowotnej. Na tle rozwiązywania konkretnych bolączek życia parafialnego i duchowieństwa w ramach Funduszu Kościelnego realizować się będzie współpraca między Ludowym Państwem a Kościołem. Poprzez stale poszerzaną i wzmacnianą współpracę na tym odcinku Polska Ludowa będzie zmierzała celowo i konsekwentnie do ułożenia stosunków między Państwem a Kościołem w myśl deklaracji rządowej z dnia 14 marca 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-26.34" who="#CzesławWycech">Reasumując stwierdzamy, że:</u>
          <u xml:id="u-26.35" who="#CzesławWycech">1) Ustawa ta likwiduje w naszym kraju feudalne i kapitalistyczno-obszarnicze pozostałości. Likwidując resztki wyzysku obszarniczo-kapitalistycznego w majątkach zakonnych i kościelnych, wzmacnia więź społeczną zarówno w życiu parafialnym jak i w całym społeczeństwie polskim.</u>
          <u xml:id="u-26.36" who="#CzesławWycech">2) Ustawa likwiduje bazę ekonomiczną dla reakcyjnej części wyższej hierarchii duchownej, której zasobów nadużywano dla walki z Państwem Ludowym.</u>
          <u xml:id="u-26.37" who="#CzesławWycech">3) Powstanie Funduszu Kościelnego stwarza pomyślne warunki dla rozwoju i unormowania życia parafialnego i społeczno-religijnego. W jego ramach zostaną stworzone pomyślniejsze warunki współpracy między Kościołem a Państwem Ludowym.</u>
          <u xml:id="u-26.38" who="#CzesławWycech">Klub poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego głosować będzie za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-26.39" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Polewce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AdamPolewka">Wysoka Izbo! Jeżeli nie najjaskrawszym, to w każdym razie jednym z najbardziej jaskrawych przykładów anachronizmu historycznego, jakim są obszarniczo-feudalne przeżytki kościelne w Polsce Ludowej, są tak zwane „dobra martwej ręki” w województwie krakowskim.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AdamPolewka">„Dobra martwej ręki”, jak wiadomo, są to majątki, które duchowieństwo nabywało przeważnie na mocy testamentów, sporządzanych na łożu śmierci, przeto i własność tę nazywano na Zachodzie „proprieté de la main-morte”, „Besitz der todten Hand” itd., a u nas dokładnie tak samo właśnie „dobrami martwej' ręki”. Te transakcje między umierającymi wiernymi a duchowieństwem były, jak pisze znany historyk Tadeusz Korzon, „czynione gwoli odpuszczenia grzechów lub stokrotnej nagrody w niebiosach, co uważano za dobry interes handlowy, określając testa torów na rzecz Kościoła jako mądrych kupców, którzy chcą kupić na ziemi to, co mogą posiadać w niebie (tanquam prudentes negociatores mercari volentes in terra, quod in Coelo possideant)”.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AdamPolewka">Ten dobry interes — używam określenia Tadeusza Korzona — nie obywał się bez specjalnie opracowanych metod zachęcania wiernych do zapisów testamentowych. Metody te rozsławiła odnośnie zakonu Jezuitów słynna książka Zahorowskiego „Monitor sanctae Societatis Jesu”, wydana na początku XVII wieku. W dziele swym p.t. „Stan oświecenia w Polsce w XVIII-ym wieku” ksiądz Hugo Kołłątaj, jeden z twórców Konstytucji 3-Majowej, podaje zabawny fakt ilustrujący przebiegłe metody pozyskiwania testatorów przez kler zwłaszcza klasztorny. Naturalnie celowali w tym Jezuici. Oni to właśnie zastawili sieci na bogatą i zhisteryzowaną bigotkę i wdowę, kasztelanową Firlejową z Tenczynka pod Krakowem. Objąwszy nad nią duchową opiekę, rządzili się w jej dobrach jak szare gęsi, a w zamian za uległość i życzliwość w stosunku do zakonu Jezuitów przyobiecali jej ułatwić bezpośredni kontakt ze świętym Alojzym i świętym Stanisławem Kostką. Obaj wymienieni święci zjawili się naiwnej niewieście w ziemskiej postaci i początkowo bardzo niebiańsko oficjalni — z czasem zaczęli zachowywać się tak familiarnie, że nie tylko zasiadali do sutej uczty z bogatą wdówką, ale nawet łaskawie z nią przy dźwiękach muzyki, oczywiście niebiańskiej, pląsali do późnej nocy. Na nieszczęście mieli Jezuici groźnego konkurenta w postaci zakonu ojców Karmelitów Bosych, zamieszkałych w pobliskim eremie. Aby Jezuitom popsuć szyki, jeden z braciszków zakonu Karmelitów wszedł w porozumienie ze służbą kasztelanowej i w umówiony wieczór zjawił się w zamkowych komnatach przebrany za świętego Piotra, odbierając od służby i kasztelanowej hołd, należny niebieskiemu klucznikowi. Wszedłszy na salę biesiadną, przykładnie obił kluczami obu konkurencyjnych świętych i zdemaskował oszustów. Wdzięczna kasztelanowa miała majątek zapisać na fundację klasztoru ojców Karmelitów w Czerny koło Krzeszowic. Tak twierdzi ks. Hugo Kołłątaj, a ja dodam „si non e vero e ben trovato”.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#AdamPolewka">Ilościowe i jakościowe przeżytki feudalizmu w województwie krakowskim mają bogate i charakterystyczne korzenie historyczne. Biskupstwo krakowskie, mające dziś nazwę Kurii Książęco-Metropolitalnej, rozciągało się za czasów Polski przedrozbiorowej 50 mil wszerz i wzdłuż. Obejmowało ono prawie całą Małopolską ówczesną, tj. województwa krakowskie, sandomierskie i lubelskie, znaczną część Śląska, księstwo Oświęcim, Zator i Siewierz, Spisz i księstwo Pszczyńskie. Należy dodać, że ówczesne województwo krakowskie sięgało w głąb Kielecczyzny. Dobra biskupie obejmowały dwanaście miast i dwieście kilkadziesiąt wsi. Z dóbr królewskich i prywatnych przypadały dziesięciny na rzecz biskupa oraz dochody z obfitych kopalń żelaza, miedzi i ołowiu na obszarze dóbr własnych. Biskupi krakowscy byli takimi bogaczami, że na ogół bardzo niechętnie przechodzili na stanowisko arcybiskupa gnieźnieńskiego, będącego zarazem prymasem, bo nie było tam równego majątku. Dekretem papieskim mieli biskupi krakowscy zawarowane pierwsze miejsce w senacie obok króla, tuż za prymasem. W r. 1443 Zbigniew Oleśnicki nabył księstwo Siewierskie i odtąd aż do trzeciego rozbioru, do 1795 r. biskupi krakowscy nosili tytuł książąt Siewierskich.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#AdamPolewka">Wzrost majątków kościelnych, a szczególnie na obszarze przedrozbiorowego biskupstwa krakowskiego, nieco tylko hamowały ustawy sejmowe, postanawiające już od 1635 r., że dobra ziemskie nie mogą przechodzić z rąk szlachty ani w formie darowizny, ani w formie sprzedaży pod karą nieważności takiej transakcji. Najostrzejsze z tych zakazów z lat 1768 i 1776 działały dość słabo w okresie powszechnej już anarchii w Polsce. Sejm Czteroletni ustawą z dnia 27 lipca 1789 r. uchwalił zajęcie dóbr biskupstwa krakowskiego na fundusz wojskowy w celu utworzenia 190-tysięcznej armii. Biskupowi krakowskiemu wydzielono część dochodów w kwocie 100 tysięcy złotych polskich rocznie, a skarbowi państwa przypadł dochód w wysokości około 600 tysięcy złotych. Ta ustawa sejmowa działała podobnie — a raczej miała działać — w stosunku do innych diecezji dopiero po śmierci każdego biskupa. Charakterystycznym jest fakt, że Konfederacja Targowicka nakazała zwrot zajętych dóbr biskupowi krakowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#AdamPolewka">Trzeci rozbiór Polski pozbawił biskupstwo krakowskie tytułu książęcego na sto lat następnych, bo księstwo Siewierskie, po ustaleniu granic zaborczych, zostało włączone do diecezji wrocławskiej. Po stu latach w 1889 r. dnia 21 stycznia cesarz austriacki Franciszek Józef I przywraca tytuł książęcy biskupowi krakowskiemu specjalnym dekretem, podwyższa dotację i odtąd istnieje już właściwie c. k. Książęca Kuria Metropolitalna, do dziś dnia pyszniąca się feudalnym i zaborczym tytułem książęcym.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#AdamPolewka">Do tych wspominków historycznych wypada dołączyć jeden jeszcze fakt. Oto pod opiekuńczymi skrzydłami uksiążęconej przez zaborcę Kurii Metropolitalnej krakowskiej rozebrano, zburzono lub przebudowano za czasów austriackich dla świeckich celów 20 zabytkowych kościołów krakowskich. Powstały z nich magazyny, sąd karny, więzienia, teatr, sale balowe, domy czynszowe itp. A działo się to w ultrakatolickim państwie „bojaźni Bożej” pod okiem krakowskich książąt Kościoła i apostolskiego cesarza. Watykan nie krzyczał wtedy, że niszczy się miejsca kultu religijnego i uciska religię.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#AdamPolewka">Chociaż w okresie porozbiorowym latyfundia biskupstwa krakowskiego niepomiernie schudły w porównaniu z czasami Polski szlacheckiej, niemniej jednak żywymi pozostały nadal tradycje sobiepaństwa biskupów krakowskich, czego wyrazem było i jest występowanie w roli udzielnych książąt kardynałów: dawniej Puzyny a dziś Sapiehy. Znane z prasy odwołanie okrętu amerykańskiego z lekarstwami i darami dla podopiecznych „Caritasu” — to tradycyjne jaśniepaństwo i warcholskie „veto” ostatniego z feudałów, pozującego na królewiątko Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#AdamPolewka">Pierwszą niepodległość Polski powitała Książęco-Metropolitalna Kuria krakowska już w 1919 r. wyzyskiem i uciskiem chłopa małorolnego i bezrolnego, dzierżawiącego grunta biskupie. Pisze o tym „Naprzód” z dnia 17 stycznia 1919 r. Oto cytata:</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#AdamPolewka">„W powiecie podgórskim jest około 10 gmin kameralnych, będących w używaniu każdorazowego biskupa krakowskiego. Naturalnie wszelkie dochody z tych dóbr idą dla biskupa. Dzierżawcami gruntów biskupich są bezrolni lub małorolni chłopi, największa biedota, dorabiająca na nędzne życie w fabrykach w Borku Fałęckim. I tym ludziom wypowiada zarząd dóbr książęco-biskupich dzierżawy, aby im, względnie innym biedakom, na nowo wydzierżawić grunta, podnosząc czynsze o 300 do 700 procent. Okoliczni obszarnicy podnieśli równocześnie czynsze tylko o 10 procent.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#AdamPolewka">Stosunki te są dobrze znane księdzu biskupowi Sapieże, bo były u niego deputacje pokrzywdzonych, lecz ich skargi pozostały bez echa. Leży przed nami spis 39 dzierżawców gruntów z Opatkowic, którym zarząd przez swego pełnomocnika Kwiecińskiego, mającego od księdza biskupa nieograniczone pełnomocnictwa, w lichwiarski sposób podnosił czynsze dzierżawne. Wszechwładnymi panami w zarządzie są: ów Kwieciński i jego kompanion Pietrzak, któremu Kwieciński wydzierżawia większe kompleksy gruntów, a ten je znów chłopom poddzierżawia. Czyli pasek lichwiarski w najobrzydliwszy sposób, za który całe towarzystwo zacne powinno siedzieć w kryminale”.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#AdamPolewka">Tak oceniała opinia publiczna książęco-biskupią gospodarkę w dobrach podkrakowskich już 30 lat temu. Tradycje tego ucisku i wyzysku przetrwały do dziś dnia. W parze z tymi tradycjami szły anty robotnicze wystąpienia kardynała Sapiehy, szczególnie w 1923 i 1936 r., gdy na ulicach Krakowa lała się krew robotnicza w walce z wyzyskiem kapitalistycznym.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#AdamPolewka">Dobra „martwej ręki” obejmują w przeludnionym i biednym woj. krakowskim około 23 tysięcy ha. Przejęciu przez Państwo podlegać będzie ponad 10.000 ha dóbr biskupich, klasztornych i innych. Od czasu odzyskania niepodległości rozsprzedano pokątnie około 2.000 ha ziemi za sumę ca 300 milionów zł. Pieniądze te nie poszły ani na odbudowę czy odnowienie zabytkowych budowli kościelnych, ani też na cele charytatywne, ale zostały po prostu skonsumowane przez reakcyjny kler ku chwale doczesnego żywota. Równocześnie w ciągu tych lat samo tylko Ministerstwo Kultury i Sztuki wydatkowało na odbudowę i odnowienie kościołów i zabytkowych budowli kościelnych w woj. krakowskim kwotę około 30 milionów zł. Sam ołtarz Wita Stwosza, który wymagał pilnej i starannej restauracji, pochłonął sumę 12.908.000 zł. Na odnowienie kościoła św. Andrzeja dało Ministerstwo Kultury i Sztuki kwotę 3 i pół miliona zł. Szły subwencje na odnowienie Katedry na Wawelu, kaplicy Batorego, kaplicy Świętokrzyskiej, chociaż kapituła katedralna posiada majątek ziemski ok. 900 ha. Jednym z największych skandali była sprawa słynnych witraży z kościoła Dominikańskiego, witraży, które stanowiły zabytek z początku XV w. Witraże te od 1914 r. leżały w pakach nieruszone. Zajął się nimi zarząd miejski Krakowa i obecnie te witraże są restaurowane i wrócą do klasztoru na skutek troski właśnie Państwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#AdamPolewka">Największe obszary ziemi posiadają jeszcze do dziś dnia na terenie województwa krakowskiego najbardziej arystokratyczne zakony, jak np.: Benedyktynki ze Staniątek, które mają jeszcze 880 ha ziemi, i Norbertanki na Zwierzyńcu, posiadające około 750 ha. W klasztorach tych, podobnie jak w klasztorze Kamedułów pod Krakowem czy w opactwie Cystersów w Szczyrzycu, liczba zakonnic czy -zakonników waha się od 10 do 40 kilku osób.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#AdamPolewka">We wszystkich prawie dobrach duchownych województwa krakowskiego charakterystyczną cechą feudalno-kościelnej gospodarki jest wyzysk chłopów i robotników rolnych oraz tak złe metody gospodarowania, że przeciętna wydajność z hektara jest we wszystkich prawie tych majątkach o 2 do 3 kwintali zboża niższa aniżeli w majątkach państwowych. Przykładem wyzysku chłopów może być majątek Wróżeniec w gm. Ruszczą, gdzie chłopi dotąd płacili Książęco-Metropolitalnej Kurii 14.000 zł czynszu z jednego ha! A jak wygląda gospodarka w Siedliskach, majątku seminarium duchownego w Tarnowie, obejmującego 150 ha, pisze o tym „Dziennik Polski” z dnia 14 marca b. r.:</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#AdamPolewka">„Rządzili tu do niedawna z ramienia księży właściciele administratorzy z nieprawdziwego, nawet jak na przedwojenne stosunki, zdarzenia. Administrator Rusinowski rolnikiem nie był, ale za to administratorem „wprost idealnym”. Do dziś matka Szczepańskiej, kucharki, nie wstaje od chwili, kiedy ją upominającą się o swój zarobek pobił administrator Rusinowski... A jak raz zauważył, że fornal chciał się napić mleka przeznaczonego do karmienia świń, to kazał do niego dosypywać popiołu... Za okupacji gestapem straszył... Jak szli radzieccy, jak szedł front, Rusinowski wziął co swoje i nieswoje i poszedł. Niedługo potem wrócił. Księża mu oddali administrację majątku z powrotem, ale chłopi już się nie zgodzili. Inne były czasy”.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#AdamPolewka">W Siedliskach do związku zawodowego wstępować nie było wolno. Umowy zbiorowej oczywiście nie przestrzegano. Wbrew umowie, która postanawia, że fornal ma otrzymać rocznie 16 kwintali zboża, pensję i 60 arów ziemi pod uprawę, w majątku Siedliska płacono od 8 do 12 q zboża. Pod uprawę dawano tylko pół morga pola. Pensja była o połowę niższa, a dzień roboczy zaczynał świt i kończył późny wieczór. Z zapłatą zwlekano do pół roku. Fornale mieszkają w zgniłych czworakach. Np. w jednej izbie 6 ludzi. Sama gospodarka nie lepsza. Traktor się rozlatuje. Nie kupiono żadnych narzędzi od lat. Nigdy nie było pieniędzy na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#AdamPolewka">Podobnie, a nawet jeszcze gorzej przedstawia się gospodarka w majątku kapituły katedralnej krakowskiej we wsi Rudawa. Kompletna ruina gospodarcza. Ani fury nawozu na polach do tej chwili. Ani odrobiny zasiewów jesiennych. Odłogiem leżąca ziemia i nędza fornali, a wszystko pod zarządem byłego sanacyjnego kapitana kawalerii.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#AdamPolewka">Wspomniane wyżej majątki są przykładami gospodarki we wszystkich dobrach duchownych woj. krakowskiego. Z małymi wyjątkami (około 10%) prawie wszędzie nie prowadzono żadnej księgowości. Umowy zbiorowej nie wykonywano w trzech czwartych majątków. Urlopy pracowników były zupełnie nieznane. Dla lepszego wykorzystywania pracowników zatrudniano często ludzi fizycznie ułomnych lub umysłowo upośledzonych. Prawie wszędzie w mniejszym lub większym stopniu są zaległości w podatkach, podczas gdy najbiedniejsi nawet chłopi woj. krakowskiego z podatkami już nie zalegają. Omówiony wyżej majątek Siedliska, własność seminarium duchownego w Tarnowie, winien jest Państwu z tytułu podatków 2.390.723 zł.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#AdamPolewka">Ten fakt wyraźnie ilustruje stosunek pewnej części kleru do obowiązków wobec Państwa. Przykład tego stosunku idzie poniekąd z góry. Oto ksiądz kanonik Kurowski, proboszcz i prepozyt kolegiaty św. Floriana w Krakowie na Kleparzu, jednej z najbogatszych parafii, a zarazem przewodniczący sądu biskupiego, zgłasza do wymiaru podatku dochodowego kwotę 15.000 zł jako miesięczny dochód, podczas gdy pewien wikary, jedyny zresztą płatnik spomiędzy wikarych krakowskich, zgłosił dochód do wysokości 36.000 zł miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#AdamPolewka">Familiarna i klikowa gospodarka w majątkach kościelnych daje zyski tylko wybranym i ich pupilom. Są natomiast księża często zasłużeni, którzy cierpią niedostatek i zwracają się do Państwa o pomoc. Dwaj tacy zgłosili się niedawno do mnie w biurze poselskim PZPR w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#AdamPolewka">W świetle powyżej podanych faktów i obrazów jakże słuszną okazuje się projektowana ustawa sejmowa o przejęciu przez Państwo dóbr „martwej ręki”, o poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego. Likwiduje ona przeżytki feudalizmu, przeżytki gospodarcze, społeczne i ideologiczne. Wyzwala wyzyskiwanego przez kościelnych feudałów chłopa i robotnika rolnego. Zapewnia opiekę zasłużonym dla społeczeństwa duchownym, pozwala Państwu jeszcze większą troską otoczyć zabytki religijnej sztuki, a wreszcie usuwa urągającą dzisiejszym czasom zacofaną, niechlujną, rabunkową, a przez to zdecydowanie antyspołeczną gospodarkę w dobrach „martwej ręki”.</u>
          <u xml:id="u-28.22" who="#AdamPolewka">Miejscem dla „martwych rąk”, mózgów muzealnych i przeżytków feudalizmu jest lamus historii! Czasy dzisiejsze — to czasy żywych i planowo pracujących rąk i mózgów, budujących pełną sprawiedliwość społeczną.</u>
          <u xml:id="u-28.23" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Bodalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MieczysławBodalski">Wysoka Izbo! W woj. warszawskim tak jak i w całej Polsce budują i rozwijają się spółdzielnie produkcyjne. Rośnie ich ilość jak i jakość. Buduje się nowa socjalistyczna wieś.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MieczysławBodalski">Rośnie nowy człowiek na tej ziemi. Rośnie nowy człowiek, który na zebraniach spółdzielni produkcyjnej radzi i współdecyduje o wspólnej gospodarce, o lepszym życiu, o postępie!</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MieczysławBodalski">Na zebraniach gromadzkich radzą chłopi o siewie wiosennym, o lepszych zbiorach, o lepszym życiu. Radzą o tym i starają się w codziennej pracy na roli włożyć możliwie jak największy wkład w dzieło rozbudowy kraju, w dzieło realizacji planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MieczysławBodalski">Idą w pomoc chłopom w tej pracy tysiące traktorów, siewników i maszyn — owoc pomocy klasy robotniczej i naszego socjalistycznego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MieczysławBodalski">W sojuszu robotniczo-chłopskim buduje się lepsze życie wsi i miast.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MieczysławBodalski">Coraz lepiej pracują państwowe majątki rolne, rośnie kultura rolna i jednocześnie rośnie kultura życia codziennego robotników rolnych, pracujących na tych majątkach.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MieczysławBodalski">Robotnicy rolni korzystają w Polsce Ludowej ze wszystkich zdobyczy socjalnych, jak urlopy, ubezpieczenia. Robotnik rolny i chłop wyzwolił się spod jarzma feudalnego wyzysku obszarników, stając się gospodarzem w swym kraju. Rząd Polski Ludowej stwarza im wszystkie możliwości rozwoju, stwarza warunki poszanowania godności człowieka pracy.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MieczysławBodalski">W po w. makowskim też już chłopi zbudowali kilka spółdzielni produkcyjnych', rozwija się coraz lepiej gospodarka w majątkach państwowych, tu także buduje się nowe lepsze życie.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#MieczysławBodalski">W tymże powiecie makowskim, niemal o miedzę od tych nowych socjalistycznych placówek, we wsi Gadążek gm. Płoniawy pod okiem OO. Salezjanów stosuje się jeszcze wszystkie ciemne praktyki średniowiecza. W majątku OO. Salezjanów, liczącym 235 ha ziemi, nie tylko — jak mówią robotnicy tego majątku — nie dba się o ludzi pracy, ale wyzyskuje się ich. Pracujących w gospodarstwie klasztornym i wychowanków traktowano brutalnie, popychano itp. W gospodarstwie bałagan, żadnych ksiąg i zapisków nikt nie prowadził. Krowy ledwie chodzą, świnie zdychają. Kiedy znajdująca się w zakładzie młodzież chciała przeciwstawić się tym metodom, kiedy chciała poprawić sobie warunki życia, zorganizować ZMP, to dyrektor Zakładu ks. Paweł Liszka wyrzucił organizatorów ZMP z zakładu.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#MieczysławBodalski">Podobnie źle albo jeszcze gorzej działo się na wielu innych diecezjalnych i klasztornych majątkach w woj. warszawskim. W majątku klasztornym SS. Miłosierdzia, św. Wincentego a Paulo w Wólce Pęcherskiej w pow. grójeckim siostrzyczki zakonne bynajmniej nie okazywały „miłosierdzia” wobec pracujących robotników.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#MieczysławBodalski">Robotnica Gołębiowska Anna nie otrzymała należnych jej za pracę ordynarii w ilości 85 m. żyta, a jej syn Franciszek za dwa lata pasionki owiec i bydła jeszcze nie dostał. Robotnik Morycz Józef nie dostał należnych mu 14.000 zł oraz 8 mtr. żyta za pracę. Nikt z robotników nie dostał od 3 lat urlopu. W majątku tym znajduje się 15-letni pastuch-sierota Piast Antoni, który za nędzną łyżkę strawy pracuje u „miłosiernych” sióstr. Uważają, że to wystarczy, bo rzekomo nierozwinięty, za „anormalnego” go mają i nie umie się upomnieć o swoje. Mówiąc o tym, nie można się oprzeć pytaniu: „A co wielebne siostry zrobiły, aby go nauczyć czytać i pisać?” Nic nie zrobiły!</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#MieczysławBodalski">We wszystkich majątkach diecezjalnych i klasztornych znajduje się sporo analfabetów, których się nie tylko nie uczyło czytać i pisać, ale których celowo nie posyłano na kursy dla analfabetów. W majątkach tych stosuje się podwójny wyzysk wobec robotników — wyzysk materialny i moralny, wyzyskiwano i trzymano robotników w ciemnocie i zacofaniu, straszono klątwą i piekłem. Wiarę religijną tych ludzi wykorzystywano dla całkiem przyziemnych celów.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#MieczysławBodalski">Robotnicy wymagają szacunku dla siebie, należnego szacunku dla człowieka pracy! A tego szacunku nie ma u sióstr Miłosierdzia w Wólce Pęcherskiej jak i sióstr Miłosierdzia w maj. klasztornym Runów w gm. Jazgarzew, paw. grójecki, gdzie także robotnikom źle się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#MieczysławBodalski">Robotnikom rolnym w maj. Runów daje się najgorsze ziemie pod kartofle. Robotnicy z wielkim entuzjazmem przyjęli u siebie komisję Ministerstwa Rolnictwa, która dokonała zabezpieczenia majątku. Opowiadali, że „to już dawno powinno było nastąpić, przynajmniej tej krzywdy by nie było”.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#MieczysławBodalski">O nadmiernych chęciach gromadzenia bogactwa kosztem robotników świadczy gospodarka maj. klasztornego „Zgromadzenia Sióstr N. M. Panny” w Walendowie, gm. Nadarzyn, po w. Grodzisk Mazowiecki. Kiedy komisja Ministerstwa Rolnictwa przyjechała dokonać zabezpieczenia majątku rolnego, to troskliwe i zapobiegliwe siostry postanowiły z wielkim zapałem wynosić rośliny i sadzonki z cieplarni i inspektów do klasztoru, aby ich tylko nie oddać w gospodarowanie robotnikom. Ale na tym nie koniec. Świątobliwe siostry Zgromadzenia wypędziły siłą trzodę z chlewów i usiłowały ją zapędzić do klasztoru. Na szczęście obecność i interwencja komisji Ministerstwa Rolnictwa przeszkodziły i tym zamiarom sióstr.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#MieczysławBodalski">U sióstr „Służek Najświętszej Marii Panny”, w majątku klasztornym w Rokicie, gm. Brudzeń, pow. płockiego w klasztorze pięknie — przestronno. W pięknym budynku krytym blachą, w jasnych słonecznych pokojach mieszkają siostry zakonne.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#MieczysławBodalski">Opodal w czworakach zamieszkuje służba. W jednej wilgotnej izbie mieszka rodzina robotnika rolnego z 6-ciorgiem drobnych dzieci. Nikt się nie zatroszczył o to, by dać tej rodzinie jeszcze jedną izbę. Zatroszczył się o to dopiero starosta powiatowy. Drugą izbę dostali.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#MieczysławBodalski">Niewiele się w majątku siostry troszczyły o stan hodowli, o stan maszyn. Dwie lokomobile i żniwiarka leżą uszkodzone i zdekompletowane.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#MieczysławBodalski">Majątek duży, a wzrósł znacznie w ciągu tego dnia, w którym dokonywano zabezpieczenia, bo okazało się przy szczegółowym badaniu, że majątek liczy nie 150 ha, jak podano, a 250 ha. Okazało się, że obok złej gospodarki była zła statystyka, wprowadzono w błąd władze skarbowe. Liczono na nietykalność dóbr „martwej ręki”. Wierzono na bezkarność różnych manipulacji, tak przy ukrywaniu gruntów, jak i przy wyzyskiwaniu robotników rolnych.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#MieczysławBodalski">W niektórych klasztorach wierzy się jeszcze, że uda im się zachować majątki. W znanym nam już Jaciążku, u OO. Salezjanów, jeden z kleryków mówił: Będziemy dalej prowadzić gospodarstwo tak jak prowadzimy — t. zn., że nadal będą szykanować robotników, popychać — a jeżeli Rząd ośmieli się zabrać nam gospodarstwo, to ks. dyrektor Liszka rzuci klątwę i nie będą mieli urodzaju i na skutek klątwy na gospodarstwie wyzdychają świnie, krowy a nawet ryby w stawie.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#MieczysławBodalski">Co z tego wynika? Z tego wynika, że kierownictwo klasztoru rozsiewa nastroje w terenie, że niech wszystko się raczej zmarnuje l zawali, aniżeli to ma się dostać pod nadzór tych robotników, których się szykanuje, aniżeli to ma się dostać pod nadzór Państwa.</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#MieczysławBodalski">Kierownictwo klasztoru jak i ci biskupi, którzy kierują jego polityką i postępowaniem, zapomnieli widać, w jakim świecie żyją, zapomnieli o tym, że to nie niewolnictwo, nie średniowiecze — to druga połowa XX wieku — to Polska Ludowa, to lud u władzy! Wydaje im się, że wrócą czasy średniowiecza.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#MieczysławBodalski">Biskup krakowski Grot w 1345 r. rzucił klątwę na chłopów ze wsi Rybna i Krzepinia za opór przeciw płaceniu dziesięciny. Biskup Grot to zrobił w 1345 r. Papież groził nam klątwą w 1949 r., a w 1950 r. grozi klątwą robotnikom — dyrektor klasztoru OO. Salezjanów w Jaciążku ks. Paweł Liszka.</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#MieczysławBodalski">Ale na świecie od 1345 r. wiele się zmieniło. Czasy średniowiecza się skończyły, resztki feudalizmu wymiatamy, porządkujemy to podwórko, budujemy nowe życie, bez wyzysku, bez krzywdy!</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#MieczysławBodalski">Budujemy socjalistyczną Polskę! Polskę dla ludzi pracy! Polskę, która nie walczy z religią i z prawem Papieża i episkopatu w sprawach wiary. Ale nie możemy pozwolić i nie pozwolimy, aby do walki z Polską Ludową nadużywano spraw wiary religijnej!</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#MieczysławBodalski">Wysoka Izbo! Czyż można było dłużej taki stan tolerować? Czyż można było pozwolić na to, aby na ziemi, będącej w posiadaniu „martwej ręki”, panował anachronizm średniowiecza i feudalne stosunki? Czyż można dopuścić, by polski robotnik, pracujący na majątkach kościelnych, był tak wyzyskiwany, jak gdyby Polski Ludowej nie było, jak gdyby mu się nie należała opieka i obrona? Czyż można dalej tolerować taką niewspółmierność, jak rozwój całej wsi polskiej z jednej strony, a z drugiej — pozostawanie wysp zacofania i wyzysku feudalnego?</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#MieczysławBodalski">Nie. Nie można tolerować!</u>
          <u xml:id="u-30.28" who="#MieczysławBodalski">Nie można tego tolerować — powiedzieli przede wszystkim robotnicy pracujący na tych majątkach. Ich żywa radość z powodu przejmowania majątków przez tymczasowe zarządy, aktywny udział w tych zarządach, natychmiastowe przejęcie na siebie funkcji współgospodarzy, troska o mienie, które od tej chwili jest dobrem ogólnym — świadczą najlepiej o stosunku do dotychczasowych posiadaczy i o tym, jak bardzo ta ustawa była wyczekiwana.</u>
          <u xml:id="u-30.29" who="#MieczysławBodalski">Nie tylko robotnicy i chłopi z wielką aprobatą przyjęli projekt ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr „martwej ręki”, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego. Zapowiedź ustawy przyjęło z aprobatą wielu proboszczów na parafiach, którzy wychodzą z ludu, współpracują z ludem, ponieważ duchowieństwo to widzi w projekcie ustawy słuszną decyzję, zgodną z interesem ludu, Kościoła i duchowieństwa!</u>
          <u xml:id="u-30.30" who="#MieczysławBodalski">Proboszczowie na parafiach widzą w przewidzianym ustawą Funduszu Kościelnym pomoc Państwa na cele Kościoła i na pomoc dla najbardziej potrzebujących księży i biednych. Nie tylko wierni, ale i proboszczowie rozumieją, jakim interesem kieruje się nasz Rząd.</u>
          <u xml:id="u-30.31" who="#MieczysławBodalski">Rząd ludowy poręcza proboszczom posiadanie gospodarstw rolnych, tworzy na cele Kościoła Fundusz Kościelny, a kardynał książę Sapieha każę zawrócić transport z lekarstwami, mydłem i modlitewnikami oraz innymi środkami, przeznaczonymi dla „Caritasu” na pomoc dla biednych, z powrotem do Ameryki. A inni biskupi wolą zlikwidować „Caritas”, jeżeli nie może ona służyć ich celom.</u>
          <u xml:id="u-30.32" who="#MieczysławBodalski">Wysoka Izbo! Jak dojrzała konieczność wniesienia tej ustawy i dlaczego stało się to możliwe — stwierdził przed dwoma tygodniami tu na tej sali Premier Cyrankiewicz, który słusznie powiedział, że „większość księży w Polsce, idąc za głosem mas, pragnie lojalnej współpracy z Państwem ludowym, czyni to z patriotyzmu i czyni to, uznając za słuszną postawę Rządu, który strzeże wolności religii, wolności praktyk religijnych i działalności charytatywnej, a równocześnie stanowczo nie dopuszcza do tego, aby pod pokrywką tej działalności odbywała się wroga Polsce Ludowej robota polityczna, nadużywanie ambony dla celów wrogich Polsce Ludowej albo rozdrapywanie mienia publicznego dla korzyści osobistych tak, jak to się działo w «Caritas»”. Za przejęciem przez Państwo dóbr martwej ręki jest nawet wielu zakonników i księży, przebywających na przejmowanych majątkach. W majątku klasztornym Łaźnie w w po w. Grodzisk Mazowiecki tak ks. dyrektor Zenatta, jak i siostry zakonne mówią, że jeżeli Państwo pozwoli im pozostać i prowadzić zakład, to pozostaną i będą pracować pozytywnie, bo oni nie występowali i nigdy przeciw Państwu występować nie będą.</u>
          <u xml:id="u-30.33" who="#MieczysławBodalski">Polska Ludowa istotnie zabezpiecza i gwarantuje warunki bytu materialnego tym wszystkim kapłanom, którzy w codziennej swej pracy umacniają przywiązanie do naszej ludowej Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-30.34" who="#MieczysławBodalski">Polskie masy pracujące nie pozwolą, aby ktoś ośmielił się szkodzić lub hamować nasz wysiłek w kierunku budowy sprawiedliwości społecznej, pokoju i socjalizmu!</u>
          <u xml:id="u-30.35" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WładysławKowalski">Do głosu nikt więcej się nie zapisał. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy w brzmieniu nadanym mu przez komisję, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy został w drugim czytaniu uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#WładysławKowalski">Ponieważ w drugim czytaniu Sejm przyjął projekt ustawy w brzmieniu nadanym mu przez komisję, proponuję przystąpienie do trzeciego czytania. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#WładysławKowalski">Wobec tego przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos? Nikt. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#WładysławKowalski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższego projektu ustawy, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadanych gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego — jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#WładysławKowalski">Zarządzam przerwę do godz. 16 min. 30.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 35 do godz. 16 min. 35.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do punktu 16 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy w sprawie zmiany dekretu o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie (druki nr 651 i 676).</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WicemarszałekBarcikowski">Głos ma poseł Klecha, jako zastępca sprawozdawcy posła Bodalskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanKlecha">Dekret o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie na okres 3 lat w planie 3-letnim spełnił dużą rolę. Przede wszystkim dopomógł do szybszej likwidacji ugorów, w gospodarstwach zniszczonych wojną wprowadził obowiązek i terminowość świadczeń, co w znacznej mierze przyczyniło się do wykonania siewu w porę, a zatem wykonania planu i podwyższenia plonu z hektara mało i średniorolnych gospodarstw. Dekret ten chroni przed wyzyskiem ze strony bogacza wiejskiego.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanKlecha">Najważniejszym znaczeniem tego dekretu jednak jest jego polityczno-społeczna, klasowa treść. Ta forma pomocy sąsiedzkiej, którą przewiduje dekret, podważyła panowanie bogacza wiejskiego. Po wprowadzeniu dekretu o pomocy sąsiedzkiej małorolny nie jest już zmuszony oczekiwać łaski od bogacza wiejskiego, bo prawo ludowe gwarantuje mu wykonanie obowiązku pomocy sąsiedzkiej za zapłatą sprawiedliwą i terminową. Dekret stał się częścią składową polityki klasowej na wsi. Był on wprowadzony z wielkim trudem, przy dużym oporze bogaczy wiejskich. Bogacze wiejscy przede wszystkim najbardziej bronili formy politycznego panowania nad wsią. Chcieli oni wymanewrować obłudnymi frazesami, że na wsi wprowadzenie dekretu o pomocy sąsiedzkiej nie jest potrzebne, bo przecież istnieje tam prawo tradycyjne, zwyczajowe, na którego podstawie rolnicy sobie wzajemnie pomagają.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JanKlecha">Oczywiście mało i średniorolni chłopi, zorganizowani w Związku Samopomocy Chłopskiej, przy pomocy partii politycznych w poważnej mierze potrafili zdemaskować te frazesy, za którymi kry je się kułacki wyzysk. Jak wygląda w praktyce kułacka zwyczajowa pomoc, mogą służyć ilustracją fakty z terenu, gdzie na przykład w Hucie Turobim małorolny chłop został zagrożony przez bogacza wiejskiego, że jeżeli on zapisze się do spółdzielni produkcyjnej, to ten bogacz nie obrobi mu pola, a przecież spółdzielni produkcyjnej tak zaraz nie zorganizują.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JanKlecha">W innej miejscowości, kiedy bogaty chłop został zmuszony do zasiania zboża, potrafił zasiać tak płytko, że zboże nie powschodziło.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JanKlecha">W gromadzie Lebiediew kułak nie chciał wykonywać dekretu o sąsiedzkiej pomocy u wdów i zażądał wyższych cen, przez co część ugorów nie została zaorana, gdyż biednych wdów nie stać było na opłatę wysokich cen. Wszędzie tam, gdzie klasowa i gospodarcza treść dekretu została do chłopów doprowadzona, gdzie dopilnowano jego wykonania, tam mało i średniorolni, a szczególnie nie mający koni chłopi, są wdzięczni Rządowi ludowemu za wprowadzenie tego dekretu. Na zebraniu Samopomocy Chłopskiej w powiecie biłgorajskim we wsi, gdzie 20 bezkonnych skorzystało z pomocy sąsiedzkiej, dziękowali oni władzy ludowej i Związkowi Samopomocy Chłopskiej.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#JanKlecha">Obecnie na zebraniach Samopomocy Chłopskiej w terenie w wielu gromadach i gminach z nowym rokiem została zaplanowana i wydzielona praca wynikająca z dekretu o pomocy sąsiedzkiej. Trzeba powiedzieć, że w wielu wypadkach jednak na tych zebraniach, jak w woj. łódzkim, nie poruszono sprawy pomocy sąsiedzkiej, świadczy to o tym, że na tym terenie niedostatecznie zdemaskowano starą, tradycyjną formę sąsiedzkiej niby pomocy. W woj. poznańskim badania urywkowe wykazały, że z pomocy sąsiedzkiej w roku ubiegłym korzystało 11.200 gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#JanKlecha">Mimo tego, że ugory w olbrzymiej większości zostały już zlikwidowane, to jednak w gospodarce rozdrobnionej kapitalistycznej kilkaset tysięcy chłopów pozostaje wciąż bezkonnymi, a bezkonny rolnik jest pozostawiony na łaskę bogacza wiejskiego, musi oczekiwać jego pomocy i jest uzależniony od niego nie tylko gospodarczo, ale i politycznie. A także wobec tego, że dekret odnośnie pomocy na wsi się przyjął i uważany jest za część składową planu zasiewów — wniesiony został projekt ustawy o wprowadzeniu do dekretu o pomocy sąsiedzkiej poprawki o przedłużeniu czasu obowiązywania tego dekretu do 31 grudnia 1951 r.; takie stanowisko Rządu Ludowego jest słuszne w interesie mało i średniorolnych chłopów jak i w interesie 6-letniego planu.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#JanKlecha">Życie wykazało, że w dotychczasowym dekrecie słabą stroną było to, że administracja, która miała za zadanie wykonywać nadzór, nie miała prawa pociągania do odpowiedzialności tych, którzy dekretu wykonać nie chcieli. Sprawa ta pozostawiona była sądom, co na dłuższej przestrzeni utrudniało w pewnym stopniu pociąganie do odpowiedzialności winnych niewykonania dekretu.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#JanKlecha">Toteż w projekcie ustawy w art. 8 orzekanie o przestępstwach przewidzianych w ust. 1 tego artykułu przekazuje się powołanym do tego powiatowym władzom administracji ogólnej.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#JanKlecha">Prócz tego została wprowadzona zmiana: słowa „aresztu do 6 miesięcy” zmienia się na „aresztu do 3 miesięcy”, „grzywny do 100.000 złotych” na „grzywny do 200.000 złotych”.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#JanKlecha">W art. 10, ust. 1 wyrazy: „do 31 grudnia 1949 r.” zastępuje się wyrazami: „do 31 grudnia 1951 r.”.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#JanKlecha">W art. 9 dekretu jest mowa, że wykonalne dekretu powierza się Ministrom: Rolnictwa i Reform Rolnych, Administracji Publicznej, Ziem Odzyskanych i Sprawiedliwości — skreśla się więc wyrazy „Ziem Odzyskanych”, ponieważ to ministerstwo zostało zniesione (druk nr 651).</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#JanKlecha">Komisja po rozpatrzeniu projektu wniosła poprawkę, celem zapewnienia ciągłości trwania dekretu. W projekcie rządowym jest, że wchodzi on w życie z datą ogłoszenia, natomiast w projekcie komisji — że wchodzi w życie z datą 1 stycznia 1950 r.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#JanKlecha">Wysoki Sejmie! Na podstawie obserwacji w terenie i sprawozdań Związku Samopomocy Chłopskiej z zebrań samopomocowych wynika, że dekret o pomocy sąsiedzkiej odgrywa dużą rolę. Ale z drugiej strony wynika i to, że wielu bogaczy wiejskich, którzy zostali wyznaczeni do wykonywania dekretu o sąsiedzkiej pomocy, uchylało się, nie wykonywało tej pomocy i nie poniosło za to żadnych konsekwencji. Należy wyciągnąć wniosek, że nie było dostatecznej kontroli wykonania tego dekretu tak przez rady narodowe jak i przez ogniwa administracji ogólnej na niektórych terenach.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#JanKlecha">Kiedy wchodzimy w okres 6-letniego planu, mobilizujemy wszystkie siły do wykonania w terenie planowo zasiewów, do likwidacji resztek ugorów. Przedłużenie dekretu i nadanie mu mocy ustawy w rękach chłopów zorganizowanych &lt;v Samopomocy Chłopskiej, pod kontrolą rad narodowych, pod kierownictwem partii politycznych staje się poważną pomocą, poważnym instrumentem w realizacji tych zadań i w ograniczeniu wyzysku mało i średniorolnych chłopów przez bogaczy wiejskich. Dlatego w imieniu komisji proponuję przyjęcie ustawy w brzmieniu rządowym według druku nr 651 z poprawkami Komisji Rolnej (druk nr 676), tak jak tu pokrótce przedstawiłem.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Łakomcowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IgnacyŁakomiec">Wysoki Sejmie! Rozpoczęta już wiosenna akcja siewna ma dla narodu polskiego wielkie znaczenie. Jest to bowiem akcja, w której po raz pierwszy chłopi wykonywać będą zasiewy zgodnie z planem państwowym w rolnictwie na 1950 r. Jeśli zważymy, że rok 1950 jest pierwszym rokiem realizacji planu 6-letniego, to zrozumiemy ważność wiosennej akcji siewnej i troskę Rządu wyrażoną w uchwale Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z dnia 17 lutego 1950 r.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#IgnacyŁakomiec">Staje się zatem zrozumiałe i celowe uporządkowanie przepisów dekretu o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie w ramach gromady.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#IgnacyŁakomiec">Wieś polska okaleczona okrutną wojną, wywołaną przez faszyzm hitlerowski i jego barbarzyńską działalność okupacyjną, miała wielu mieszkańców posiadających gospodarstwa rolne pozbawione siły pociągowej i narzędzi rolniczych, a już przedtem ustrój kapitalistyczny w rolnictwie fabrykował masowo takie biedniackie gospodarstwa. Wśród wyżej wymienionych najwięcej było wdów po zamordowanych żołnierzach oddziałów partyzanckich czy ofiarach terroru hitlerowskiego, byłych fornali, którzy dzięki reformie rolnej stali się działkowiczami — właścicielami gruntów i małorolnych chłopów. Rząd ludowy, wydając dekret o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie, wyraził swoją troskę o los małorolnych, o los posiadaczy gospodarstw zniszczonych oraz wdów i sierot po poległych i przyszedł im z pomocą.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#IgnacyŁakomiec">Dekret o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie stał się zatem pomocą w walce klasowej małorolnych z bogaczami. Unormował on bowiem system zapłaty za pracę w polu i zlikwidował wyzysk małorolnych przez bogaczy. Nie zawsze tak działo się w terenie.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#IgnacyŁakomiec">Władze i organizacje powołane do stosowania przepisów w terenie o kontroli prac i płac nie wszędzie wykazały troskę o należyte wykonanie dekretu. Były wprawdzie sporządzane przez zarządy gminne Związku Samopomocy Chłopskiej i zatwierdzone przez gminne rady narodowe wykazy świadczących i potrzebujących pomocy. Bardzo często jednak wykaz wisiał w gminie, a małorolni musieli najmować konie u bogaczy i płacić wysokie ceny lub płacić niewolniczym odrobkiem.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#IgnacyŁakomiec">W takich wypadkach dekret stawał się martwym niewykorzystanym narzędziem. Niewielu było bogatych gospodarzy świadczących swoją pracę na gruntach małorolnych czy wdów, którzy tę swoją pracę wykonywali dobrze i uczciwie. O ile więcej było takich, którzy prace takie, jak orki, siewy, wykonywali źle, narażając na straty chłopów małorolnych. Bogacze wiejscy w swojej nienawiści do małorolnych, których Rząd wziął w opiekę, celowo utrudniali wykonanie dekretu, a pracą wykonywaną w gospodarstwach małorolnych raczej szkodzili.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#IgnacyŁakomiec">Prezydia gminnych rad narodowych, wójtowie i zarządy gminne ZSCh nie umiały należycie wykorzystać przepisów dekretu i dopilnować, aby świadczenia zamożniejszych na rzecz biednych chłopów były wykonane uczciwie i w czasie. Zdarzały się takie wypadki, że niektórzy wójtowie odpowiadali, że w ich gminach nie ma takich gospodarzy, którym by należało pomagać, jak to miało miejsce w tym roku w pow. jędrzejowskim.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#IgnacyŁakomiec">Mimo wszelkich niedociągnięć dekret o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie był dobrodziejstwem dla niezamożnej części wsi. Wkraczał on bowiem w najistotniejsze problemy wsi i pomoc sąsiedzką opierał na słusznej podstawie walki klasowej.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#IgnacyŁakomiec">I dlatego uważamy za potrzebne i słuszne wprowadzenie proponowanych przez Rząd poprawek i przedłużenie mocy obowiązującej dekretu do 31 grudnia 1951 r.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#IgnacyŁakomiec">Dekret o pomocy sąsiedzkiej ma jeszcze znaczenie społeczne. Podnosi on autorytet małorolnych i likwiduje poczucie samotności i opuszczenia przez wszystkich w gromadzie biednego, nie mogącego radzić sobie chłopa małorolnego. Likwiduje i wydziera z korzeniami frazesy głoszone przez bogaczy o rzekomej ich opiece nad małorolnym, wtedy kiedy otrzymał on konia za odrobek.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#IgnacyŁakomiec">Bardzo ważną sprawą jest dopilnowanie terminowości prac. Ministerstwo Rolnictwa i ZSCh musi dopilnować, aby raz na zawsze znikło odrabianie za pracę końmi przez małorolnych u bogaczy, jak również robienie łaski małorolnym. Ta łaska była najczęściej opłacana przez małorolnych pracą w pocie czoła i najczęściej otrzymywali oni za to zapłatę w postaci nazwy „próżniaki”. Obecna zmiana niektórych przepisów winna być zastosowana w pełni.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#IgnacyŁakomiec">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jest szczególnie zainteresowane wykonaniem dekretu o pomocy sąsiedzkiej, widzimy w nim bowiem dalszy wzrost dobrobytu małorolnych chłopów i pogłębienie walki klasowej z bogaczami na wsi.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#IgnacyŁakomiec">Dlatego też zwracamy uwagę Ministerstwom Rolnictwa i Administracji Publicznej oraz radom narodowym i ZSCh, by dopilnowały podległych im placówek terenowych w przestrzeganiu niniejszej ustawy, mając na uwadze poważne znaczenie jej w tegorocznej wiosennej akcji siewnej.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#IgnacyŁakomiec">Biorąc powyższe pod uwagę, klub posłów ZSL będzie głosował za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Do głosu nikt więcej nie jest zapisany. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy w brzmieniu, nadanym mu przez komisję, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WicemarszałekBarcikowski">Projekt ustawy został w drugim czytaniu uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WicemarszałekBarcikowski">Ponieważ w drugim czytaniu Sejm przyjął projekt ustawy w brzmieniu, nadanym mu przez komisję, proponuję przeto przystąpienie do trzeciego czytania. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy w sprawie zmiany dekretu o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#WicemarszałekBarcikowski">Czy kto pragnie zabrać głos? Nikt. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę w sprawie zmiany dekretu o pomocy sąsiedzkiej w rolnictwie jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do punktu 17 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Pracy i Opieki Społecznej o rządowym projekcie ustawy o rozciągnięciu mocy obowiązującej ogólnych przepisów ustawodawstwa pracy na robotników portowych (druki nr 650 i 686).</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#WicemarszałekBarcikowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłance Piwowarskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IrenaPiwowarska">Wysoki Sejmie! Rządowy projekt ustawy o rozciągnięciu mocy obowiązującej ogólnych przepisów ustawodawstwa pracy na robotników portowych znosi dotychczasowe odrębne przepisy ustawodawstwa pracy dla robotników portowych. Dotyczą one odrębnych norm czasu pracy, norm urlopowych i innych terminów wypłat wynagrodzenia, istnienia zakazu zatrudnienia w porcie pracowników młodocianych i kobiet, zatwierdzenia regulaminu pracy przez okręgowy inspektorat pracy, ustanowienia portowych komisji rozjemczych, ustanowienia biur pośrednictwa pracy i ustanowienia komisji kwalifikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#IrenaPiwowarska">Po zniesieniu odrębnego ustawodawstwa pracy dla robotników portowych robotnicy ci w zakresie pośrednictwa pracy, urlopów, rozjemstwa itd. będą podlegać automatycznie przepisom ogólnego ustawodawstwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#IrenaPiwowarska">Komisja Pracy i Opieki Społecznej po rozważeniu projektu ustawy przyjęła go z poprawką do art. 2, który otrzymuje następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#IrenaPiwowarska">„Art. 2. Uchyla się rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. o pracy robotników portowych w Gdyni (Dz. U. R. P. Nr 85, poz. 646) i ust. 2 art. 12, dekretu z dnia 2 sierpnia 1945 r. o urzędach zatrudnienia (Dz. U. R. P. Nr 30, poz. 182)”.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#IrenaPiwowarska">W imieniu Komisji Pracy i Opieki Społecznej proszę Wysoki Sejm o uchwalenie projektu ustawy z odczytaną poprawką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy, w brzmieniu, nadanym mu przez komisję, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WicemarszałekBarcikowski">Projekt ustawy został w drugim czytaniu uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WicemarszałekBarcikowski">Ponieważ w drugim czytaniu Sejm przyjął projekt ustawy w brzmieniu, nadanym mu przez komisję, proponuję przystąpienie do trzeciego czytania. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy o rozciągnięciu mocy obowiązującej ogólnych przepisów ustawodawstwa pracy na robotników portowych.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#WicemarszałekBarcikowski">Czy kto pragnie zabrać głos? Nikt. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o rozciągnięciu mocy obowiązującej ogólnych przepisów ustawodawstwa pracy na robotników portowych jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do punktu 18 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Pracy i Opieki Społecznej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu (druki nr 652 i 687).</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#WicemarszałekBarcikowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Beluch-Belońskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JózefBeluchBeloński">Wysoka Izbo! Zmiana ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu jest konsekwencją zniesienia przez Wysoki Sejm przed chwilą odrębnych przepisów ustawodawstwa pracy dla robotników portowych, które opierały się na szeregu rozporządzeń Prezydenta, Ministrów Opieki Społecznej oraz Przemysłu i Handlu. Odrębne ustawodawstwo pracy dla robotników portowych różniło się z ogólnym ustawodawstwem w wielu dziedzinach wybitnie niekorzystnie na rzecz tych robotników. Oczywista, że wszystkie tę niekorzystne przepisy zostały usunięte układem zbiorowym, który wyrównywał zachodzące różnice i dostosowywał wszystkie zagadnienia do ogólnego ustawodawstwa pracy stale rozbudowującego się po roku 1945.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JózefBeluchBeloński">Zniesienie obecnie odrębnego ustawodawstwa dla robotników portowych zamyka raz na zawsze tę ponurą kartę wyzysku kapitalistycznego, kończy różne przeżytki z ery rządów fabrykantów i obszarników, które w Polsce Ludowej nie mogły i nie mogą mieć miejsca, i włącza oraz podporządkowuje tych robotników automatycznie pod wszystkie przepisy ogólnego ustawodawstwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JózefBeluchBeloński">Zachodzi jeszcze potrzeba zmiany ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu w ten sposób, by objęła ona także robotników portowych. Zmiany te dotyczą przepisów o przedłużeniu w wyjątkowych wypadkach i okolicznościach czasu pracy, o pracy nocnej oraz o pracy w niedziele i święta, a wreszcie ustalenia w tych sprawach kompetencji inspektorów pracy okręgowych i obwodowych.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JózefBeluchBeloński">Rząd przedłożył Sejmowi odpowiedni projekt ustawy o zmianie ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu, zamieszczony w nr 652 druku sejmowego, który został na posiedzeniu Komisji Pracy i Opieki Społecznej rozpatrzony i po szczegółowej dyskusji przyjęty jednomyślnie z wprowadzeniem dwu poprawek, zamieszczonych w druku nr 687.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JózefBeluchBeloński">Odnośnie zmiany art. 8 lit. b) Komisja Pracy i Opieki Społecznej uchwaliła rezolucję następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JózefBeluchBeloński">„Sejm Ustawodawczy zwraca się do Ministra Pracy i Opieki Społecznej o wydanie zarządzenia, polecającego inspektorom pracy zasięganie opinii właściwej Rady Zakładowej w przypadkach przewidzianych w lit. b) art. 8 ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu”.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JózefBeluchBeloński">W imieniu Komisji Pracy i Opieki Społecznej wnoszę: Wysoki Sejm raczy uchwalić projekt ustawy z poprawkami i rezolucją, zamieszczonymi w drukach nr 652 i 687.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu — w brzmieniu nadanym mu przez komisję, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WicemarszałekBarcikowski">Powyższy projekt ustawy został w drugim czytaniu uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WicemarszałekBarcikowski">Ponieważ w drugim czytaniu Sejm przyjął projekt ustawy w brzmieniu przyjętym przez komisję, proponuję przeto przystąpienie do trzeciego czytania. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WicemarszałekBarcikowski">Czy kto pragnie zabrać głos? Nikt. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższego projektu ustawy, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o zmianie ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#WicemarszałekBarcikowski">W druku nr 687 jest zamieszczona w punkcie II rezolucja do uchwalonej przed chwilą ustawy.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższej rezolucji w myśl wniosku komisji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że rezolucja ta została przez Sejm przyjęta jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do punktu 19 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Pracy i Opieki Społecznej o poselskim projekcie ustawy, zmieniającej ustawę o urlopach dla pracowników, zatrudnionych w przemyśle i handlu, zamieszczonym we wniosku posła Aleksandra Zawadzkiego i towarzyszy (druki nr 664 i 688).</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#WicemarszałekBarcikowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Burskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AleksanderBurski">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o urlopach dla pracowników zatrudnionych w przemyśle i handlu, wniesiony przez posła Aleksandra Zawadzkiego i towarzyszy, który mam zaszczyt referować w imieniu Komisji Pracy i Opieki Społecznej, posiada poważne znaczenie dla szerokich rzesz pracujących naszego kraju, gdyż zmierza do likwidacji starych, krzywdzących, niesprawiedliwie niskich norm urlopowych, godzących w pracowników fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AleksanderBurski">Kapitalistyczne ustawodawstwo celowo i świadomie stwarzało warunki i przywileje dla niektórych grup pracujących, jak np. pracowników umysłowych, państwowych, samorządowych, funkcjonariuszy PKP i innych, chcąc w ten sposób sztucznie rozdzielać interes, wspólną więź i solidarność mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#AleksanderBurski">Ustawa z dnia 16 maja 1922 r. o urlopach dla pracowników, zatrudnionych w przemyśle i handlu, obejmuje pracowników zatrudnionych na mocy umowy w przemyśle, górnictwie, biurowości, komunikacji i przewozie, szpitalnictwie, instytucjach opieki społecznej i użyteczności publicznej i w innych zakładach pracy. Nie obejmuje ona pracowników w rolnictwie, leśnictwie, rybołówstwie, służby domowej i dozorców. Pracownikom tym na podstawie art. 465 kodeksu zobowiązań udziela się urlopu tygodniowego.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#AleksanderBurski">Według dotąd obowiązującego ustawodawstwa pracownicy fizyczni posiadali prawo do korzystania z płatnego 8-dniowego urlopu po przepracowaniu 1 roku bez przerwy w jednym przedsiębiorstwie i 15-dniowego urlopu po przepracowaniu bez przerwy 3 lat w danym przedsiębiorstwie. Natomiast wszyscy pracownicy umysłowi, zatrudnieni w przemyśle, handlu i biurowości, mają prawo już po półrocznej nieprzerwanej pracy do 2-tygodniowego i po rocznej pracy do 1-miesięcznego urlopu płatnego.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#AleksanderBurski">Podobnie przedstawia się sprawa z pracownikami państwowymi, samorządowymi, funkcjonariuszami PKP i pracownikami PPTiT, których prawa do urlopu uregulowane są pragmatyką służbową i wynoszą z małymi różnicami od 1 roku do 10 lat służby — 2 tygodnie, od 10 do 20 lat — 3 tygodnie i ponad 20 lat miesiąc.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#AleksanderBurski">Wobec tych rażących dysproporcji i wyraźnego pokrzywdzenia w niskim wymiarze urlopów pracowników fizycznych, których praca i wysiłek w odbudowie i rozbudowie jest przodująca i jest chlubą całego narodu, stan ten wymaga od dawna zmiany na lepsze.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#AleksanderBurski">Państwo ludowe od pierwszej chwili swego istnienia przywiązywało dużą wagę do zagadnienia urlopów jako bardzo ważnego z punktu widzenia troski o zdrowie klasy robotniczej. Dowodem tego są:</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#AleksanderBurski">Dekret z dnia 29 września 1945 r. (Dz. U. R. P. Nr 43, poz. 238), który rozszerzył prawa pracownika do urlopu o dnie niedzielne i świąteczne, nie wliczając do dni urlopowych niedziel i świąt. Kwestia ta w okresie panowania kapitalistów i sanacji wywoływała nieustanne zatargi i konflikty robotników z fabrykantami. Następnie dekret uregulował sprawę wynagrodzenia za dni urlopowe w taki sposób, że za każdy dzień urlopu otrzymuje się takie wynagrodzenie, jak w dniu zatrudnienia. W ten sposób Państwo ludowe zniosło te niejasności i chytre niedomówienia, które za czasów kapitalistycznych umożliwiały kapitalistom okradać robotników w okresie urlopów z ich nędznych zarobków.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#AleksanderBurski">Ponadto dekret z dnia 28 lipca 1948 r. wprowadził trzy zasadnicze zmiany: rozszerzona została moc obowiązująca ustawy na zakłady rzemieślnicze, zatrudniające poniżej 4 pracowników. Robotnicy tych zakładów nie korzystali za sanacji z dobrodziejstwa prawa do płatnych urlopów. Dekret ten rozszerzył prawa młodzieży z 7-dniowego urlopu po półrocznej pracy w zakładzie i ustanowił okresy udzielania urlopów na cały rok w wyłączeniem marca i listopada.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#AleksanderBurski">Dowodem troski o rozbudowę warunków socjalnych i zdrowotnych klasy robotniczej jest rozszerzenie uprawnień urlopowych dla pracowników fizycznych. Z inicjatywy związków zawodowych w okresie realizacji 3-letniego planu gospodarczego przyznane zostały układami zbiorowymi jednomiesięczne urlopy po przepracowaniu 10 lat pracy.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#AleksanderBurski">W tym czasie, gdy w krajach kapitalistycznych klasa robotnicza walczy przeciwko atakom burżuazji o prawa socjalne i ekonomiczne, o utrzymanie ludzkich warunków pracy i płacy, my tu w naszym kraju wyzwoleni od wyzysku kapitalistycznego i od panowania międzynarodowego kapitału i wpływu różnych planów Marshalla, idziemy ciągle naprzód, rozbudowując nasze ustawodawstwo pracy socjalne i zdobycze społeczne.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#AleksanderBurski">Nowy projekt ustawy jest dalszym poważnym krokiem naprzód w dziedzinie reformy naszego ustawodawstwa socjalnego i społecznego, opartego na zasadach sprawiedliwości społecznej i potrzebach Polski Ludowej na obecnym etapie.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#AleksanderBurski">Obecny projekt ustawy przyznaje wszystkim pracownikom fizycznym, objętym art. 1, prawo do corocznego nieprzerwanego urlopu w następujących normach: 12 dni po 1 roku pracy, 15 dni po 3 latach pracy i 1 miesiąca po 10 latach nieprzerwanej pracy we wszystkich trzech wypadkach, tj. wyżej wymienionych okresach.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#AleksanderBurski">Odnośnie pracowników, zatrudnionych w rolnictwie i leśnictwie, aczkolwiek ustawa nie obejmuje tej kategorii pracowników, pragnę nadmienić, że pracownicy ci są objęci układami zbiorowymi i że na podstawie art. 109 obowiązującej ustawy mają zabezpieczone urlopy, mianowicie po roku pracy dla pracowników fizycznych 12 dni, a po 10 latach 20 dni urlopu.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#AleksanderBurski">To samo dotyczy pracowników, zatrudnionych w gospodarstwach leśnych, gdyż mają oni w umowie zagwarantowane 14 dni płatnego urlopu po jednym roku nieprzerwanej pracy, a jeżeli chodzi o inne kategorie pracowników, które nie są objęte ustawą, związki zawodowe regulują i regulować będą tę sprawę na podstawie układów zbiorowych.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#AleksanderBurski">Zwiększenie okresu urlopu i podwyższenie jego minimum jest niewątpliwie wynikiem wykonania planu 3-letniego, który umożliwił dokonanie tych zmian na lepsze i stworzył realne podstawy do wykonania planu 6-letniego, którego przedterminowe wykonanie umożliwi dalszą reformę praw urlopowych i pełnego ich uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#AleksanderBurski">Bardzo istotną zmianą w nowym projekcie ustawy jest art. 2 ust. 5, który reguluje zagadnienie ciągłości pracy. Artykuł tej ustawy z 1922 r., jako pozostałość państwa kapitalistycznego godził żywo w interesy klasy robotniczej, gdyż przy przeniesieniu do innego zakładu pracownik mógł stracić prawo do urlopu. Toteż nowy projekt słusznie postanawia w art. 2 ust. 5, że przeniesienia pracownika do innego zakładu pracy nie uważa się za przerwę w umowie o pracę, pozbawiającą pracownika prawa do korzystania z urlopu.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#AleksanderBurski">Do art. 2 po ust. 5 wprowadza nowy projekt ustawy dodatkowy ustęp, który przewiduje, że Rada Ministrów określi przypadki, w których przerwy w zatrudnieniu oraz zmiany zakładów pracy, powstałe w związku z wojną 1939 r. i 1945 r., nie będą miały skutków pozbawiających pracownika praw do korzystania z urlopu lub ograniczających go w tych prawach. Ten nowy ustęp do art. 2, jaki wprowadza nowy projekt ustawy, stwarza zasady ciągłości, które stawiają klasę robotniczą w niezawodnie korzystniejszej sytuacji i wpływają na pełniejsze wykorzystanie urlopów przez pracowników fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#AleksanderBurski">Nowy projekt ustawy wprowadza nowy art. 10, który zapowiada i stwarza podstawy prawne do rozwinięcia i przyznania dodatkowych płatnych urlopów dla pracowników zatrudnionych przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia. Idea stworzenia dodatkowych urlopów zapoczątkowana została w górnictwie przez wydanie karty górniczej, co gdy zostanie rozszerzone na inne uciążliwe i szkodliwe dla zdrowia prace, będzie sprawiedliwa nagrodą za trud i wkład pracy.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#AleksanderBurski">Prawo dodatkowych urlopów jest bardzo rozwinięte i stosowane w Związku Radzieckim i obejmuje poważną część pracowników, zatrudnionych przy ciężkich i uciążliwych dla zdrowia pracach. Ustalając normy dodatkowych okresów płatnych urlopów dla tej kategorii robotników u nas, należałoby oprzeć się na doświadczeniu i praktyce Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#AleksanderBurski">Wysoka Izbo! Dziś każdy pracujący, sięgając pamięcią do lat panowania kapitalistycznego w Polsce przedwrześniowej, gdzie mimo istnienia ustawy o urlopach klasa robotnicza rokrocznie staczać musiała ciężką walkę o każdy dzień urlopu, o właściwe wypłaty za dni urlopowe, przeciwko systematycznemu zwalnianiu robotników przed nabyciem prawa do urlopów i t. p., stwierdza dziś z przyjemnością, że władza ludowa otacza klasę robotniczą stałą troską i opieką nad warunkami pracy i egzystencji. Ustawa niniejsza oznacza realizację jednej z uchwał II Kongresu Związków Zawodowych, uchwał wytyczających dalszy postęp ustawodawstwa pracy, postęp związany z budową fundamentów socjalizmu w Polsce, a dotyczy szczególnie dalszego rozszerzenia praw robotników fizycznych do płatnego urlopu ze specjalnym uwzględnieniem robotników, zatrudnionych przy robotach szkodliwych dla zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#AleksanderBurski">Realizacja tych uchwał jest wynikiem przedterminowego wykonania planu 3-letniego i jest wcielana w życie w pierwszym roku realizacji wielkiego 6-letniego planu gospodarczego, który ma zbudować fundamenty ustroju socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#AleksanderBurski">Nowa ustawa o urlopach dla pracowników, zatrudnionych w przemyśle i handlu jest wielkim osiągnięciem i zdobyczą klasy robotniczej przy władzy ludowej. Osiągnięcia te i zdobycze posłużą naszej klasie robotniczej do dalszej wytężonej pracy, do walki — do walki o realizację planu 6-letniego, do walki o nowe sukcesy gospodarcze i nowe zdobycze socjalne, bytowe i kulturalne. W dążeniu do wypełnienia tych zadań klasa robotnicza zaostrzy swą walkę o podniesienie dyscypliny pracy, walkę przeciwko absencji, tj. przeciwko nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy, która marnotrawi drogi i cenny czas pracy i przynosi wielkie szkody klasie robotniczej i naszej gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#AleksanderBurski">Komisja Pracy i Opieki Społecznej po szczegółowym przepracowaniu projektu ustawy posła Aleksandra Zawadzkiego i towarzyszy, dokonaniu pewnych zmian i uzupełnień zawartych w druku nr 688, przyjęła jednomyślnie projekt ustawy i prosi Wysoką Izbę o przyjęcie tego projektu z przedłożonymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy w brzmieniu, nadanym mu przez komisję, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WicemarszałekBarcikowski">Projekt ustawy został w drugim czytaniu uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WicemarszałekBarcikowski">Ponieważ w drugim czytaniu Sejm przyjął projekt ustawy w brzmieniu nadanym mu przez komisję, proponuję odbycie trzeciego czytania. Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do trzeciego czytania projektu ustawy, zmieniającej ustawę o urlopach dla pracowników, zatrudnionych w przemyśle i handlu.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#WicemarszałekBarcikowski">Czy kto pragnie zabrać głos? Nikt się nie zgłasza. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o urlopach dla pracowników, zatrudnionych w przemyśle i handlu — jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do punktu 20 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisyj Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej o dekrecie Rządu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 5 sierpnia 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania (Dz. U. R. P. Nr 45, poz. 334) (druk nr 568).</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#WicemarszałekBarcikowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Morawskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyMorawski">Wysoka Izbo! Dekret z dnia 5 sierpnia 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania jest bardzo doniosłym wkładem w nasze ludowe ustawodawstwo.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JerzyMorawski">Dekret zabezpiecza tę ważną dziedzinę wolności obywatela w sposób prawdziwie demokratyczny, gwarantując każdemu pełną swobodę ułożenia swoich stosunków wyznaniowych zgodnie z własnym sumieniem i zapewniając ochronę jego wierzeń i praktyk religijnych lub braku wiary przed wszelkimi atakami lub próbami nacisku.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JerzyMorawski">Wynika to z przekonania, że stosunki wyznaniowe i religijne są stosunkami o takiej strukturze, że mogą się prawidłowo rozwijać jedynie w atmosferze wolności i swobody rozstrzygania tych spraw przez każdego we własnym sumieniu.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#JerzyMorawski">Dekret jest wyrazem konsekwentnej polityki naszej władzy ludowej, która nie czyniła i nie czyni różnicy między ludźmi w zależności od ich wyznania, przekonań religijnych lub bezwyznaniowości, wychodząc z założenia, że przekonania religijne nie mogą stanowić przeszkody na drodze jedności mas pracujących, na drodze budowy ustroju sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#JerzyMorawski">Dekret jest wyrazem najlepszych polskich tradycji demokratycznych i wolnościowych, które nakazują chronić obywatela przed każdym naciskiem na sprawy jego sumienia i wiary i odrzucają wszelkie formy dyskryminacji ze względów wyznaniowych.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#JerzyMorawski">Dlatego też dekret odrzuca przepisy prawne Polski przedwrześniowej, które pozostawały w wyraźnej sprzeczności z zasadą wolności sumienia.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#JerzyMorawski">Prawo Polski przedwrześniowej nie znało wolności sumienia, dlatego że uznawało ono wyznania uprzywilejowane, korzystające z wszelkiej pomocy i opieki Państwa, oraz wyznania upośledzone, prawnie nieuznane, których swoboda była ograniczona przywilejami wyznań prawnie uznanych. Stanowiło to podstawę dyskryminacji wyznaniowej obywateli, sprzecznej z zasadą wolności sumienia, która musi się opierać na zasadzie równości wyznań. Przesąd, obskurancja, a także nadużywanie przywilejów wyznaniowych dla celów politycznych powodowały, że obywatele bezwyznaniowi musieli ukrywać swe przekonania albo narażali się na ataki i szykany ze strony organów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#JerzyMorawski">Dekret z dnia 5 sierpnia 1949 r. zabezpiecza wszystkich obywateli zarówno przed wszelkimi próbami dyskryminacji wyznaniowej, jak też poręcza wolność sumienia każdemu niezależnie od wyznania, a także osobom bezwyznaniowym.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#JerzyMorawski">Dekret uznaje za czyny przestępcze i karalne wszelkie formy obrażania uczuć religijnych, wszelkie ograniczenie praw obywatela ze względu na przekonania religijne, wszelkie stosowanie przymusu w sprawach religijnych bądź wyszydzanie, poniżanie lub naruszanie nietykalności cielesnej kogokolwiek z powodu jego przekonań religijnych, wyznania lub bezwyznaniowości.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#JerzyMorawski">Dekret chroni przed próbami nacisku w sprawach sumienia i wyznania. Formą takiego nacisku może być np. odmowa udostępnienia obrzędów lub czynności religijnej z powodu działalności lub poglądów politycznych, społecznych lub naukowych. Wiadomą jest rzeczą, że tego rodzaju postępowanie może być środkiem nacisku na osoby, odczuwające potrzebę pociechy religijnej, nacisku bynajmniej nie w celach religijnych. Tego rodzaju postępowanie może służyć dla stwarzania sztucznego konfliktu między sumieniem wierzących a ich zdecydowaną wolą budowania społecznej sprawiedliwości i wypełniania swych obowiązków w stosunku do Państwa Ludowego. Dekret w sposób stanowczy przecina takie próby przeprowadzania reakcyjnej polityki pod przykryciem religijnym, uznając takie postępowanie za naruszenie wolności sumienia i traktując je jako karalne przestępstwo. To samo dotyczy przypadku, gdy ktoś, nadużywając wolności sumienia w celu osiągnięcia korzyści osobistej majątkowej lub innej, wyzyskuje łatwowierność ludzką przez szerzenie fałszywych wiadomości lub wprowadza w błąd inne osoby przez oszukańcze lub inne podstępne czynności.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#JerzyMorawski">Dekret wprowadza wreszcie zakaz nadużywania wolności sumienia i wyznania w celach wrogich ustrojowi Rzeczypospolitej. Chodzi tu o działanie, które pod przykryciem religii ma charakter polityczny, skierowany przeciw gwarantowi wolności sumienia, jakim jest Państwo Ludowe, a więc jest również jaskrawym łamaniem wolności sumienia obywateli.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#JerzyMorawski">Dekret ujmuje w sposób pełny i wszechstronny główne zagadnienia, dotyczące ochrony wolności sumienia i wyznania, co świadczy o zamiarze ustawodawcy pomieszczenia wszystkich tych spraw w jednym akcie ustawodawczym. Stąd też przejmuje się niektóre przepisy, odnoszące się do spraw wolności sumienia i wyznania, jakie były zawarte w dekrecie z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa — i w tym zakresie dekret z dnia 5 sierpnia 1949 r. znosi moc prawną tamtego dekretu.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#JerzyMorawski">Nie trzeba szczegółowo wywodzić o słuszności i celowości dekretu. Mieliśmy wiele prób 'wprowadzenia waśni i niepokoju na tle różnic religijnych i wyznaniowych i dążenia do wprowadzenia sztucznego podziału na wierzących i niewierzących. Mieliśmy wciąż podejmowane usiłowania ze strony reakcyjnej części hierarchii kościelnej, zmierzającej pod przykryciem religii do przeciwstawienia wierzących Państwu Ludowemu.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#JerzyMorawski">Były wypadki publicznego znieważania przedmiotów czci religijnej. Wypadki takie niezależnie od pobudek, dla których były czynione, a nieraz noszące wyraźne znamiona prowokacji — miały prowadzić także do rozpalania waśni na tle religijnym. Były również wypadki stosowania przymusu w sprawach czynności religijnych lub odmawiania pociechy religijnej osobom tej pociechy potrzebującym.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#JerzyMorawski">We wszystkich tych sprawach mieliśmy do czynienia ze świadomą akcją ze strony elementów reakcyjnych duchownych lub świeckich — zresztą niezależnie od ich poglądów religijnych — z akcją zmierzającą do prowadzenia pod przykryciem religii wrogiej w stosunku do mas pracujących, do Polski Ludowej wstecznej polityki.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#JerzyMorawski">Nie można powiedzieć, że próby tego rodzaju zostały już całkowicie zaniechane.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#JerzyMorawski">Dlatego dekret z dnia 5 sierpnia 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania jest potrzebny i celowy. Jest on skuteczną tamą prawną przeciwko próbom siania niepokoju i zamętu i brutalnego łamania i terroryzowania sumień ludzkich, pochodzącego od niektórych czynników reakcyjnych z kraju i z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#JerzyMorawski">Wprawdzie rozwój sytuacji w naszym kraju powinien był już doprowadzić do wyzbycia się wszelkich złudzeń co do możliwości posiania w naszym społeczeństwie jakiegoś rozdźwięku na tle religijnym, jednakże uprawiana przez niektóre wsteczne koła hierarchii kościelnej polityka źle maskowanej nienawiści do władzy ludowej i upartego nieuznawania głębokich przemian, które zaszły w kraju, wbrew oczywistym faktom, nie jest jeszcze w pełni zaniechana. Może ona prowadzić jedynie do coraz większej izolacji reakcyjnej części hierarchii kościelnej od mas wierzących.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#JerzyMorawski">Społeczeństwo polskie, w tej liczbie i najszersze masy ludności wierzącej, przyjęły dekret z dnia 5 sierpnia 1949 r. z uznaniem i z ulgą. Z uznaniem i aprobatą przyjęła dekret większość patriotycznego duchowieństwa katolickiego, jak również przedstawiciele innych wyznań. Nasza opinia społeczna, a także patriotyczna większość naszych księży przyjęła dekret jako wyraz szczerej i konsekwentnej postawy naszego Rządu w sprawach wolności sumienia i wyznania, jako jeszcze jeden krok ze strony Rządu na drodze do sprawiedliwego i słusznego ułożenia stosunków między Państwem a Kościołem.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#JerzyMorawski">Dekret nie narusza w niczym swobody wykonywania kultu religijnego. Przeciwnie, wynika z dekretu, że ta swoboda jest w pełni zagwarantowana i zabezpieczona przez Państwo.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#JerzyMorawski">Dekret poręcza wszystkim obywatelom wolność sumienia i wyznania nie tylko, a raczej nie tyle w sposób deklaratywny, lecz mocą Państwa gwarantuje tę wolność i zabezpiecza korzystanie z niej; mocą Państwa chroni obywateli przed wszelkimi próbami nadużycia lub łamania tej wolności. — Komisje Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawnicza i Regulaminowa rozpatrzyły wymieniony dekret na posiedzeniu w dniu 17 b.m. i postanowiły wystąpić na plenum Sejmu z wnioskiem o zatwierdzenie dekretu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Na porządku dziennym mamy jeszcze dwa dekrety, mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Sprawozdanie Komisyj Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej o dekrecie Rządu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 5 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów prawa o stowarzyszeniach (Dz. U. R. P. Nr 45, poz. 335) (druk nr 569).</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WicemarszałekBarcikowski">Sprawozdanie Komisyj Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawniczej i Regulaminowej o dekrecie Rządu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 18 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów o zgromadzeniach (Dz. U. R. P. Nr 49, poz. 369) (druk 570).</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WicemarszałekBarcikowski">Sprawozdawcą obu tych dekretów jest poseł Morawski. Może Obywatel Poseł zechce zreferować oba te dekrety łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyMorawski">Jeżeli chodzi o dwa pozostałe dekrety, to dekret z dnia 5 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów prawa o zgromadzeniach ma na celu uporządkowanie stanu prawnego związków religijnych przez prawo nieuznanych oraz uregulowanie podstaw prawnych stowarzyszeń religijnych, powoływanych przez związki wyznaniowe. Następuje to w myśl dekretu przez zrównanie prawne tych stowarzyszeń religijnych i związków wyznaniowych prawnie nieuznanych z innymi dobrowolnymi zrzeszeniami o celach niezarobkowych, a w konsekwencji przez poddanie ich bytu prawnego prawu o stowarzyszeniach. Pociąga to za sobą obowiązek rejestracji tych stowarzyszeń lub związków u właściwych organów władzy administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JerzyMorawski">Dekret uznaje odrębną strukturę organizacyjną zakonów i kongregacji i wyłącza w stosunku do nich zakaz art. 6 prawa o stowarzyszeniach, według którego stowarzyszenia nie mogą opierać swego ustroju na zasadzie bezwzględnego posłuszeństwa członków wobec władz stowarzyszenia. W stosunku do zakonów i kongregacji ten zakaz nie obowiązuje, gdy chodzi o sprawy wykonywania kultu religijnego.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JerzyMorawski">Uporządkowanie bytu prawnego stowarzyszeń religijnych w myśl omawianego dekretu następuje bez naruszenia interesów związków wyznaniowych i obywateli, należących do tych związków. Dekret wprowadza jasność prawną w tej dziedzinie, jest potrzebny i celowy.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#JerzyMorawski">Jeżeli idzie o następny z kolei dekret z dnia 18 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów prawa o zgromadzeniach, dekret ten bierze pod uwagę tę okoliczność, że wykonywanie obrzędów religijnych w ramach związków wyznaniowych odbywa się także zbiorowo i publicznie i zgodnie z tradycją odbywa się częstokroć poza granicami kościołów w formie procesji. Jedną z form okazywania czci religijnej są nadto zbiorowe pielgrzymki, odbywające się nieraz przez obszar całego kraju, a więc ze względów porządku i bezpieczeństwa publicznego winny się one odbywać w sposób uregulowany przez prawo i pod nadzorem władz państwowych.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#JerzyMorawski">Dekret rozróżnia między zebraniami i procesjami religijnymi, odbywającymi się wewnątrz miejsc przeznaczonych do wykonywania kultu religijnego, a zgromadzeniami, odbywającymi się na zewnątrz tych miejsc. Pierwsze są uważane za sprawy wewnętrzne związku religijnego i ustawie o zgromadzeniach nie podlegają, o ile odbywają się w sposób tradycyjnie ustalony lub przewidziany w akcie, uznającym dane wyznanie. Nie podlegają ustawie o zgromadzeniach także pochody weselne i pogrzeby oraz procesje Bożego Ciała, z tym zastrzeżeniem w stosunku do procesji, że szczegółowy ich porządek zostanie uzgodniony z właściwą władzą administracji ogólnej. Natomiast wszelkie inne zgromadzenia i pochody na zewnątrz miejsc kultu, a więc także i pielgrzymki, podlegają ustawie o zgromadzeniach, wobec czego organizowanie ich wymaga zawiadomienia, bądź gdy chodzi o zgromadzenia pod gołym niebem i pochody — wymaga także zezwolenia władzy administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#JerzyMorawski">Komisje Administracji Rządowej i Samorządowej oraz Prawnicza i Regulaminowa po rozpatrzeniu obu dekretów na posiedzeniu w dniu 17 b. m., wnoszą o zatwierdzenie dekretu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WicemarszałekBarcikowski">Czy kto pragnie zabrać głos? Nikt głosu nie żąda. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 5 sierpnia 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że dekret został przez Sejm jednomyślnie zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 5 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów prawa o stowarzyszeniach, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że dekret ten został jednomyślnie przez Sejm zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#WicemarszałekBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 18 sierpnia 1949 r. o zmianie niektórych przepisów o zgromadzeniach, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#WicemarszałekBarcikowski">Stwierdzam, że i ten dekret został przez Sejm jednomyślnie zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#WicemarszałekBarcikowski">Przystępujemy do ostatniego punktu porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#WicemarszałekBarcikowski">Na zasadzie art. 61 regulaminu Sejmu Ustawodawczego zgłaszam wniosek o zmianę składu osobowego niektórych komisyj stałych Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#WicemarszałekBarcikowski">Wniosek zostanie odczytany przez Obywatela Sekretarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełSekretarz">„Proponuję wprowadzenie jako członków:</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Administracji Rządowej i Samorządowej z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Wiktora Kłosiewicza,</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Pracy i Opieki Społecznej z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Stanisława Duniaka,</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej:</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Wiktora Kłosiewieża,</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Stefana Brzezińskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Kultury i Sztuki z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Mariana Jaworskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Obrony Narodowej z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Stefana Brzezińskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Antoniego Urbańskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Prawniczej i Regulaminowej z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Stanisława Dobosza,</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Oświaty i Nauki z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Kazimierza Groszyńskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Zdrowia z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Stanisława Małolepszego,</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Budownictwa z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Józefa Chabę,</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Spraw Zagranicznych z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posłankę Irenę Sztachelską,</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Bezpieczeństwa Publicznego z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Feliksa Baranowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.15" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Handlu Wewnętrznego i Spółdzielczości z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posłankę Edwardę Orłowską,</u>
          <u xml:id="u-47.16" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Morskiej i Handlu Zagranicznego:</u>
          <u xml:id="u-47.17" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Władysława Banaczyka,</u>
          <u xml:id="u-47.18" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Jerzego Nowackiego,</u>
          <u xml:id="u-47.19" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Leśnictwa z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Stanisława Kulczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-47.20" who="#PosełSekretarz">Jako zastępców członków:</u>
          <u xml:id="u-47.21" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Morskiej i Handlu Zagranicznego:</u>
          <u xml:id="u-47.22" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Jana Dąbrowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.23" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posłów: Jana Kisiela i Bolesława Pietrzaka,</u>
          <u xml:id="u-47.24" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Franciszka Króla,</u>
          <u xml:id="u-47.25" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Prawniczej i Regulaminowej z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Wincentego Kępczyńskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.26" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Spraw Zagranicznych z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posłów: Gustawa Paszkiewicza i Mariana Tupalskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.27" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Obrony Narodowej z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Wacława Makowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.28" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Handlu Wewnętrznego i Spółdzielczości:</u>
          <u xml:id="u-47.29" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Leona Korgę,</u>
          <u xml:id="u-47.30" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Piotra Typiaka,</u>
          <u xml:id="u-47.31" who="#PosełSekretarz">c) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Lesława Wysockiego,</u>
          <u xml:id="u-47.32" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Przemysłowej:</u>
          <u xml:id="u-47.33" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posłów: Piotra Typiaka i Michała Gwiazdowieża,</u>
          <u xml:id="u-47.34" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Lesława Wysockiego,</u>
          <u xml:id="u-47.35" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Pracy i Opieki Społecznej:</u>
          <u xml:id="u-47.36" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Władysława Banaczyka,</u>
          <u xml:id="u-47.37" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Krzysztofa Radziwiłła,</u>
          <u xml:id="u-47.38" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Bezpieczeństwa Publicznego z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Stefana Żmijkę,</u>
          <u xml:id="u-47.39" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej :</u>
          <u xml:id="u-47.40" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Mieczysława Wysockiego,</u>
          <u xml:id="u-47.41" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Stanisława Zagórskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.42" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Zdrowia z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posłankę Władysławę Pietrzakową,</u>
          <u xml:id="u-47.43" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Komunikacji i Łączności z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Antoniego Bajkowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.44" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Kultury i Sztuki z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posłankę Zofię Tomczyk,</u>
          <u xml:id="u-47.45" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Administracji Rządowej i Samorządowej z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Wacława Sobola,</u>
          <u xml:id="u-47.46" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Finansowo-Skarbowej z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Krzysztofa Radziwiłła,</u>
          <u xml:id="u-47.47" who="#PosełSekretarz">— do Komisji Budownictwa z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Józefa Maciejewskiego.</u>
          <u xml:id="u-47.48" who="#PosełSekretarz">Proponuję odwołanie następujących członków:</u>
          <u xml:id="u-47.49" who="#PosełSekretarz">— Komisji Administracji Rządowej i Samorządowej z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Stanisława Duniaka,</u>
          <u xml:id="u-47.50" who="#PosełSekretarz">— Komisji Pracy i Opieki Społecznej z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Aleksandra Zawadzkiego,</u>
          <u xml:id="u-47.51" who="#PosełSekretarz">— Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Karola Tkocza,</u>
          <u xml:id="u-47.52" who="#PosełSekretarz">— Komisji Kultury i Sztuki z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Mieczysława Bodalskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.53" who="#PosełSekretarz">— Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu na wniosek klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Mariana Lityńskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.54" who="#PosełSekretarz">— Komisji Prawniczej, i Regulaminowej z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Henryka Trzebińskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.55" who="#PosełSekretarz">— Komisji Oświaty i Nauki na wniosek klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Mariana Lityńskiego, Komisji Przemysłowej:</u>
          <u xml:id="u-47.56" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Piotra Typiaka,</u>
          <u xml:id="u-47.57" who="#PosełSekretarz">b) na wniosek klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Damazego Tilgnera,</u>
          <u xml:id="u-47.58" who="#PosełSekretarz">— Komisji Zdrowia na wniosek klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Jana Wilandta,</u>
          <u xml:id="u-47.59" who="#PosełSekretarz">— Komisji Budownictwa z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Stanisława Jagiełłę,</u>
          <u xml:id="u-47.60" who="#PosełSekretarz">— Komisji Spraw Zagranicznych z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Jana Izydorczyka,</u>
          <u xml:id="u-47.61" who="#PosełSekretarz">— Komisji Bezpieczeństwa Publicznego z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Jana Izydorczyka,</u>
          <u xml:id="u-47.62" who="#PosełSekretarz">— Komisji Handlu Wewnętrznego i Spółdzielczości z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posłankę Irenę Sztachelską,</u>
          <u xml:id="u-47.63" who="#PosełSekretarz">— Komisji Morskiej i Handlu Zagranicznego:</u>
          <u xml:id="u-47.64" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Romana Gesinga,</u>
          <u xml:id="u-47.65" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Jerzego Jodłowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.66" who="#PosełSekretarz">— Komisji Leśnictwa z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Krzysztofa Radziwiłła.</u>
          <u xml:id="u-47.67" who="#PosełSekretarz">Zastępców członków:</u>
          <u xml:id="u-47.68" who="#PosełSekretarz">— Komisji Morskiej i Handlu Zagranicznego:</u>
          <u xml:id="u-47.69" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Wiktora Kłosiewicza</u>
          <u xml:id="u-47.70" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posłów: Stefana Jaroszka i Józefa Balcerzaka,</u>
          <u xml:id="u-47.71" who="#PosełSekretarz">— Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Wiktora Kłosiewicza,</u>
          <u xml:id="u-47.72" who="#PosełSekretarz">— Komisji Prawniczej i Regulaminowej:</u>
          <u xml:id="u-47.73" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posła Wiktora Kłosiewicza,</u>
          <u xml:id="u-47.74" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Stanisława Dobosza,</u>
          <u xml:id="u-47.75" who="#PosełSekretarz">— Komisji Spraw Zagranicznych z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Stanisława Kotera i na wniosek tegoż klubu posła Antoniego Langera,</u>
          <u xml:id="u-47.76" who="#PosełSekretarz">— Komisji Obrony Narodowej na wniosek klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Antoniego Langera,</u>
          <u xml:id="u-47.77" who="#PosełSekretarz">— Komisji Administracji Rządowej i Samorządowej z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Lesława Wysockiego,</u>
          <u xml:id="u-47.78" who="#PosełSekretarz">— Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Antoniego Urbańskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.79" who="#PosełSekretarz">— Komisji Finansowo-Skarbowej:</u>
          <u xml:id="u-47.80" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Eugeniusza Czechowicza</u>
          <u xml:id="u-47.81" who="#PosełSekretarz">b) na wniosek klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Jana Wilandta,</u>
          <u xml:id="u-47.82" who="#PosełSekretarz">— Komisji Oświaty i Nauki z klubu poselskiego Stronnictwa Pracy posła Kazimierza Groszyńskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.83" who="#PosełSekretarz">— Komisji Handlu Wewnętrznego i Spółdzielczości:</u>
          <u xml:id="u-47.84" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej posłankę Edwardę Orłowską,</u>
          <u xml:id="u-47.85" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Franciszka Stachnika,</u>
          <u xml:id="u-47.86" who="#PosełSekretarz">c) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Stanisława Stefańskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.87" who="#PosełSekretarz">— Komisji Pracy i Opieki Społecznej:</u>
          <u xml:id="u-47.88" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Franciszka Stachnika,</u>
          <u xml:id="u-47.89" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Józefa Ordyńca,</u>
          <u xml:id="u-47.90" who="#PosełSekretarz">— Komisji Bezpieczeństwa Publicznego z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Czesława Wycecha,</u>
          <u xml:id="u-47.91" who="#PosełSekretarz">— Komisji Przemysłowej:</u>
          <u xml:id="u-47.92" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Romana Gesinga,</u>
          <u xml:id="u-47.93" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Leona Adamowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.94" who="#PosełSekretarz">— Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej:</u>
          <u xml:id="u-47.95" who="#PosełSekretarz">a) z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Stanisława Jagiełłę</u>
          <u xml:id="u-47.96" who="#PosełSekretarz">b) z klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego posła Wacława Sobola,</u>
          <u xml:id="u-47.97" who="#PosełSekretarz">— Komisji Zdrowia z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Stanisława Laskowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.98" who="#PosełSekretarz">— Komisji Komunikacji i Łączności z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posła Stanisława Laskowskiego,</u>
          <u xml:id="u-47.99" who="#PosełSekretarz">— Komisji Kultury i Sztuki z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego posłankę Zofię Łyżnik-Izydorczykową”.</u>
          <u xml:id="u-47.100" who="#PosełSekretarz">Czy pragnie kto zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda. Czy są sprzeciwy przeciwko temu wnioskowi? Nie ma sprzeciwów.</u>
          <u xml:id="u-47.101" who="#PosełSekretarz">Wniosek o zmianę składu osobowego niektórych komisji stałych Sejmu został przez Izbę jednomyślnie przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-47.102" who="#PosełSekretarz">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia jest wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-47.103" who="#PosełSekretarz">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-47.104" who="#PosełSekretarz">O terminie i porządku dziennym obrad następnego posiedzenia Sejmu zostaną Obywatele Posłowie zawiadomieni na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-47.105" who="#PosełSekretarz">Proszę Obywatela Sekretarza o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełSekretarz">„Posiedzenie Komisji Zdrowia odbędzie się jutro w dniu 21 marca 1950 r. o godz. 10 w sali Domu Poselskiego.”</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PosełSekretarz">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>