text_structure.xml
99.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Witam posłów, przybyłych gości, pracowników Kancelarii Sejmu oraz przedstawicieli prasy. Stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji, wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Proponowany porządek posiedzenia został doręczony państwu na piśmie. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, będę uważał, że został on przyjęty. Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że porządek posiedzenia został zaakceptowany.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego, w którym zajmiemy się kontynuacją rozpatrywania informacji Ministra Sprawiedliwości na temat aktualnej sytuacji w więziennictwie. Pierwsza nasza debata odbyła się na wyjazdowym posiedzeniu Komisji w Olsztynie. Informację będzie dzisiaj przedstawiać sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Beata Kempa.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciBeataKempa">W trakcie wyjazdowego posiedzenia Komisji w Olsztynie starałam się zaprezentować najważniejsze dane na temat aktualnej sytuacji w więziennictwie. Część prezentacji była oparta na wcześniej zadanych przez posłów pytaniach. Wszyscy członkowie Komisji otrzymali dokument z informacjami o przedmiocie naszego spotkania, zawierający także dane, które zostały zaprezentowane w Olsztynie. W dniu dzisiejszym pragniemy przedstawić krótką prezentację multimedialną, która ma być uzupełnieniem wszystkich dotychczas przekazanych informacji. Prezentacja zostanie przedstawiona przez zastępcę dyrektora generalnego Służby Więziennej płk Pawła Nasiłowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSluzbyWieziennejPawelNasilowski">Podczas prezentacji zamierzam skupić uwagę Komisji na najważniejszych i węzłowych problemach Służby Więziennej, a jednocześnie przypomnieć strukturę tej służby. Prezentacja ma również posłużyć podsumowaniu dotychczas przedstawianych informacji, które zostały przekazane Komisji w trakcie jej posiedzenia wyjazdowego w Olsztynie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSluzbyWieziennejPawelNasilowski">Służba Więzienna podlega Ministrowi Sprawiedliwości. Centralny Zarząd Służby Więziennej ma pod sobą 15 Okręgowych Inspektoratów Służby Więziennej, a także bezpośrednio kieruje pracą Centralnego Ośrodka Szkolenia Kadr w Kaliszu oraz Ośrodka Doskonalenia Kadr Służby Więziennej w Popowie. 15 Dyrektorów Okręgowych Służby Więziennej ma pod sobą: 86 zakładów karnych, 70 aresztów śledczych i 12 ośrodków doskonalenia kadr Służby Więziennej. Tak właśnie wygląda obecnie struktura całej Służby Więziennej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSluzbyWieziennejPawelNasilowski">Struktura Centralnego Zarządu SW aktualnie podlega reformie, jednak do tej pory wyglądała w taki sposób, jak to zostało zaprezentowane na przeźroczu. Dyrektor generalny CZSW ma dwóch zastępców, których kompetencje są bardzo ściśle rozgraniczone. Jeden z nich odpowiada za szeroko rozumiane zagadnienia prawne tzn. biuro prawne, biuro emerytalne, biuro kwatermistrzowskie, zespół informatyki, stanowisko ds. bezpieczeństwa i higieny pracy, a także za zespół do spraw przedsiębiorstw i zatrudnienia. Drugi z zastępców odpowiada za: biuro ochrony, biuro penitencjarne, biuro informacji i statystyki, biuro służby zdrowia oraz zespół funduszy europejskich. Dyrektor generalny CZSW ma bezpośrednio pod swoim nadzorem: biuro prezydialne, zespół audytu wewnętrznego, biuro kadr i szkolenia, biuro budżetu, biuro kontroli i inspekcji, zespół ochrony informacji niejawnych, duszpasterstwo więzienne, redakcję miesięcznika „Forum Penitencjarne”. Jak już wspomniałem, zostało obecnie podpisane przez Ministra Sprawiedliwości zarządzenie zmieniające tę strukturę. Ulegnie ona niejako spłaszczeniu oraz lepiej zostaną rozdzielone zadania. W dotychczasowej strukturze brak jest organów, które byłyby odpowiedzialne za sprostanie aktualnym wyzwaniom stojącym przed CZSW. Brakuje samodzielnej komórki zajmującej się funduszami europejskimi. Tymczasem Służba jest jedynym urzędem centralnym, który jest beneficjentem wielkiego europejskiego funduszu EQAL. Fundusz ten ma służyć stworzeniu systemu przygotowującego skazanych zwalnianych z zakładów karnych do wyjścia na wolność oraz ich wejściu na rynek pracy. Dzięki pieniądzom z funduszu EQAL powstały cztery projekty wspierające wszystkie jednostki penitencjarne w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Jaka kwota wsparcia płynie z tego funduszu?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Projekt wykonywany przez Centralny Zarząd opiewa na kwotę 8 milionów 700 tysięcy. Pozostałe projekty opiewają na kwotę ponad 7 milionów. Łącznie, z funduszy europejskich na rzecz społecznej readaptacji zawodowej skazanych, przeznaczamy ok. 34 milionów złotych. Jest to wielki sukces Służby oraz pozostałych zainteresowanych podmiotów. Warto także wspomnieć, że ostatnio udało się zorganizować poważną konferencje międzynarodową wspomaganą przez wiceminister Beatę Kempę. Konferencja bazowała na naszym pomyśle zaakceptowanym przez Unię Europejską. Była ona poświęcona wykorzystywaniu funduszy przeznaczonych na readaptację zawodową skazanych w całej Europie. Polskie rozwiązania, polegające na wdrażaniu w życie tego typu projektów, uzyskało najwyższą ocenę. Właśnie dlatego, miejscem konferencji, wybranym przez Komisarza Europejskiego, została Polska. Przyjechało na nią 11 przedstawicieli państw europejskich, które są beneficjentami funduszu, a dokładnie w konferencji uczestniczyło aż 300 osób.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">W nowej strukturze Centralnego Zarządu pojawią się także niezwykle ważne komórki mające służyć kształtowaniu wizerunku Służby oraz jej współpracy ze społeczeństwem i mediami. To jest nieodzowny wymóg, aby Służba mogła kształtować swoje nowe oblicze. Warto także wspomnieć o powołaniu komórki zapewniającej funkcjonariuszom kontakt, za pośrednictwem platformy internetowej z Centralnym Zarządem Służby Więziennej. Chcemy mieć możliwość zbierania niektórych informacji, bezpośrednio od naszych funkcjonariuszy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Reorganizacja ma także służyć zmniejszeniu ich liczby poprzez przenoszenie kompetencji do innych wydziałów. Te wszystkie zmiany mają spowodować zmniejszenie kosztów działania Centralnego Zarządu. Jednak te cięcia nie mogą być zbyt duże, gdyż ranga biura generuje konkretne środki na jego utrzymanie. Reorganizacja ma także służyć temu, aby dokonać podziału niektórych obszarów prac na mniejsze zespoły, które nie miałyby rangi biur. Cała reorganizacja będzie realizowana w trakcie najbliższych tygodni.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Okręgowe Inspektoraty Służby Więziennej dzielą Polskę na 15 okręgów, co zostało przedstawione na wyświetlonym przeźroczu. W strukturze każdej jednostki organizacyjnej Służby Więziennej będzie funkcjonował jej dyrektor, a jeżeli jednostka będzie duża także zastępca dyrektora oraz szereg działów takich jak: penitencjarny, ochrony, ewidencji, finansowy, kwatermistrzowski, zdrowia. Dział penitencjarny zajmuje się bezpośrednią pracą ze skazanymi oraz osobami tymczasowo aresztowanymi. Dział ochrony realizuje zadania stawiane przez prawo karne i jego funkcją jest skuteczne izolowanie przestępców od społeczeństwa, a także ochrona przestępców przed wzajemnymi aktami agresji. Dział ewidencji jest bardzo newralgicznym pionem służby i wykonuje oraz nadzoruje wszystkie orzeczenia sądowe. Nieprawne wykonanie któregokolwiek z orzeczeń naraża nas na znaczne odszkodowania. Na tym dziale spoczywa szczególna odpowiedzialność. Jest to tym trudniejsze, gdyż obecnie system prawny jest coraz bardziej skomplikowany. Dział finansowy prowadzi gospodarkę środkami budżetu państwa. Dział kwatermistrzowski dba o codzienne funkcjonowanie każdej jednostki, od zaopatrzenia jej w mydło, poprzez ubrania, wyżywienie, aż po realizację wszelakich inwestycji. Kodeks przewiduje bardzo szerokie gwarancje dla skazanego i dlatego ten dział ma do wykonania bardzo wiele pracy. Jeden z posłów w trakcie wizytacji w zakładzie karnym, która miała miejsce podczas wspominanego posiedzenia wyjazdowego Komisji, zauważył, że w więzieniu, podobnie jak w wojsku, większość problemów rodzi się na poziomie kuchni. Gdy posiłki są smaczne, to automatycznie większość problemów znika. Niektóre zakłady słyną z dobrej kuchni, mimo, iż stawki na wyżywienie skazanego są bardzo niskie. Prasa czasami twierdzi, że koszty wyżywienia skazanego są znaczne, ale są to mity. Realnie, środki, którymi dysponujemy są niewielkie. Dział kwatermistrzowski dba również o zmianę wyglądu naszych jednostek, gdyż jak wspominałem od niego zależą wszelakie remonty i prace gospodarcze. Tego rodzaju zmiany w naszych jednostkach, przeprowadzane także przez osadzonych, służą nam wszystkim.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Zwracam szczególną uwagę na strukturę zatrudnienia w naszej Służbie. Obecnie pracuje w niej ok. 25 tysięcy funkcjonariuszy w służbie mundurowej, a także 2500 pracowników cywilnych. W tej ostatniej grupie, w tym roku, pozyskaliśmy ok. 160 nowych etatów. Nowe rozwiązania prawne, które są aktualnie przygotowywane stworzą korpus pracowników cywilnych więziennictwa. Obecnie, jeśli ktoś wykonuje obowiązki służbowe w ramach umowy o pracę, nie może być niestety ze Służbą związany innymi umowami. Takie zależności między Służbą, a pracownikami cywilnymi powodują wiele problemów w różnych sytuacjach, choćby w momencie zagrożenia, albo przekazywania informacji poufnych. Nowe rozwiązania prawne mają znacznie lepiej uregulować ten stan rzeczy.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Chciałbym wskazać na to, co stanowi chlubę naszej Służby, a mianowicie na wykształcenie jej funkcjonariuszy. Niedawno, na konferencji naukowej, otrzymaliśmy wraz z wiceminister Beatą Kempą wyniki badań przeprowadzonych przez dwa niezależne ośrodki naukowe i okazało się, że funkcjonariusze naszej Służby Więziennej są najbardziej wykształconymi spośród pracowników wszystkich innych tego typu służb w państwach europejskich. Te wyniki zaprezentowane są na pokazywanym teraz wykresie. Aż 38,5% funkcjonariuszy naszej Służby ma wyższe wykształcenie, 57,7% ma wykształcenie średnie a 3,1 % ma wykształcenie policealne. Pozostali funkcjonariusze mają wykształcenie zawodowe, ale czas ich służby dobiega już końca. Nasi funkcjonariusze uzupełniają wykształcenie, a ci, którzy tego nie zrobili, lub nie robią, są tuż przed przejściem na emeryturę. Reasumując, proszę mieć na uwadze, że jesteśmy bardzo wykształconą i kreatywną formacją.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejne zestawienie, które chcę zaprezentować dotyczy średniej wieku funkcjonariuszy. Generalnie w Służbie pracuje bardzo młoda kadra. Największa część funkcjonariuszy, bo aż 42%, jest w pomiędzy 31, a 40 rokiem życia. Jest to wiek najbardziej odpowiedni do pracy w więziennictwie. Warto także podkreślić, że stale odmładzamy kadrę, bo aż 28% funkcjonariuszy nie ma 30 lat. Odmładzanie służby wiąże się z pewnego rodzaju dynamiką pełnionych zadań służbowych. Jednak dzięki tak wykształconej i młodej kadrze możemy sobie radzić profesjonalnie z niezwykle trudnymi problemami, jakie przynosi nam każdy dzień służby. Zwracam uwagę, że tylko 3,5% funkcjonariuszy jest w wieku od 51 do 60 lat. To jest grupa, która niedługo będzie odchodzić na emeryturę.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejne przeźrocze dotyczy struktury stanowisk w Służbie. Grupa 73,2% funkcjonariuszy znajduje się w stałym kontakcie z osadzonymi. Tylko 26,8% należy do grupy administracji. Proporcje zatrudnienia są głównie ukierunkowane na wykonywanie zadań stawianych nam przez kodeksy karne oraz związane z realizacją najważniejszych zdań służbowych. Na tym przykładzie szczególnie widać, że znaczna część funkcjonariuszy pracujących w stałym kontakcie z osadzonymi, należy do pionu ochrony. Drugim największym pionem w strukturze jest dział penitencjarny. Kolejne zespoły to kadra kwatermistrzowska, która jako typowo administracyjna nie ma stałego kontaktu z więźniami. Służba ostatnimi latami ulega bardzo dynamicznym przeobrażeniom. W tym roku mamy rotację kadrową na poziomie prawie 1800 funkcjonariuszy. Odchodzą od nas starzy pracownicy, a przychodzą nowi. Dla ich kształcenia został utworzony ośrodek szkolenia w Kaliszu. W ośrodku tym w roku ubiegłym zostało wypromowanych, aż 440 oficerów. Są to ludzie z wykształceniem wyższym, po studiach dziennych i z kierunkowym przygotowaniem zawodowym. Uważam, że na tak młodą kadrę można patrzeć z satysfakcją i odpowiednio ją dokształcać. Do tego celu są niezbędne także nasze ośrodki doskonalenia kadr oraz wspomniana szkoła centralna. Profil kształcenia w tych wszystkich jednostkach dydaktycznych cały czas jest unowocześniany.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejne prezentowane przeźrocza dotyczą infrastruktury więziennej, z której korzystamy. Niestety, aż 7 z tych obiektów jest zabytkami i to w sensie dosłownym, gdyż pochodzą z XIII-XVII wieku. Obiekty te są użytkowane ze świadomością historycznego ich znaczenia. Być może w niektórych poklasztornych budynkach, gdzie historia wydaje się ciągle żywa, resocjalizacja skazanych odbywa się w sposób bardziej uduchowiony. Wydaje się, że tam gdzie wcześniej przez lata mnisi wznosili swoje modły osadzeni także odnajdują swoją drogę do Boga i ludzi. Zwracam uwagę, że aż 86 jednostek zostało zbudowanych w XIX wieku. Większość infrastruktury więziennej pochodzi z XIX wieku. Niestety znaczna jej część nie doczekała się kapitalnego remontu i dlatego stan obiektów jest bardzo zły. Dyrektorzy tych więzień toczą stale walkę o to, aby ich budynki mogły dalej funkcjonować. 15 jednostek powstało w okresie międzywojennym, a 6 jednostek utworzono po drugiej wojnie światowej. Jedną z najnowszych jednostek, sfinansowanych z budżetu państwa, jest areszt śledczy w Radomiu. Realizacja inwestycji trwała prawie 12 lat, ale sukces zwieńczył dzieło. Jednak najnowszym obiektem jest areszt śledczy w Piotrkowie, gdzie także mieliśmy zaszczyt gościć grupę posłów. Budowa tego obiektu trwała jedynie 2 lata. Obiekt ten jest na poziomie światowym. Wszyscy odwiedzający Polskę ministrowie sprawiedliwości oraz osoby zajmujące się służbą więzienną w innych krajach z najwyższym uznaniem wypowiadają się o tym obiekcie. Należy także podkreślić, że koszty tej inwestycji udało się obniżyć o jakieś 2 miliony euro. Na prezentowanym zdjęciu widać kubaturę obiektu w Radomiu. Projekt ten pierwotnie mieli nam ofiarować Brytyjczycy, w ramach współpracy europejskiej. Skończyło się jednak na tym, że finalnie koszty poniósł nasz budżet państwa. W trakcie budowy, jedynie w fazie projektowania, sugestie Brytyjczyków zostały przez nas uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejne przeźrocza będą dotyczyły wydatków na utrzymanie osadzonych. Stawka dzienna, czyli tzw. wkład do kotła, wynosi aktualnie ok. 4,5 zł. To jest tzw. uśredniony wkład, gdyż stawka wynika m.in. ze stanu zdrowia osadzonego i jego statusu, gdyż młodociani więźniowie mają prawo do zwiększonej normy żywnościowej. Podobnie ma się z chorymi, gdyż należy im się specjalna dieta, którą ordynuje i orzeka lekarz. Wpływ na stawkę ma przykładowo także narodowość osadzonych. Podajemy różnego rodzaju posiłki wynikające z religii skazanego. Zgodnie z konwencjami międzynarodowymi ortodoksyjni muzułmanie muszą dostawać posiłki specjalne. Jeśli jednak osadzony nie poinformuje nas o swoich potrzebach żywieniowych, wynikających z wyznawanej religii, to dostaje jedzenie takie jak wszyscy.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Ostatnio w jednym z naszych aresztów na Pomorzu znalazła się grupa przestępców ze Sri-Lanki. Po osadzeniu ich okazało się, że prowadzą oni strajk głodowy. Niestety, żaden z aresztowanych nie mówił w znanym nam języku. Dopiero za pomocą sióstr z zakonu matki Teresy z Kalkuty, które pracowały na Sri-Lance, można było przeprowadzić negocjacje i ustalić, że oni nie chcą jeść, gdyż są ortodoksyjnymi muzułmanami przestrzegającymi szczególnej diety. Konflikt, który był otwartym protestem, został zakończony po zmianie menu. Jak widać, także takimi niekonwencjonalnymi metodami działania posługują się nasi funkcjonariusze w codziennej pracy.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Na strukturę wydatków przeznaczanych na osadzonych składa się: w 74% – żywność, 14% – leki, 12% – odzież, bielizna, pościel i środki czystości. Niestety, ale z roku na rok, wydatki przeznaczane na leki znacząco rosną. Skutkiem tego jest także wzrost liczby usług medycznych świadczonych przez zakłady karne. Ilość tych usług 40-krotnie przewyższa średnią usług, które są świadczone obywatelom na wolności. Stan zdrowia ludzi trafiających do więzień jest opłakany. Niestety, ale zgodnie z prawem, nie można zastosować żadnego środka zapobiegawczego, ani kary pozbawienia wolności w stosunku do osoby, której stan zdrowia nie pozwala na takie działanie. W tej mierze chcemy prosić posłów o pomoc, gdyż wspólnie z resortem sprawiedliwości pragniemy dokonać pewnych działań porządkujących system. Do takich możemy zaliczyć m.in., zgodnie z interpelacją posłanki Beaty Mazurek, odzyskanie tzw. podwójnej płatności. Wszystkim tymczasowo aresztowanym, którzy mieli miejsce pracy, do końca zastosowania tego środka zapobiegawczego, składkę odprowadza się do Narodowego Funduszu Zdrowia. Fundusz wykorzystuje te pieniądze do swoich celów, a tymczasem, z budżetu Służby Więziennej pokrywane są wszystkie koszty leczenia tymczasowo aresztowanych. To jest podwójne finansowanie z budżetu państwa tych samych usług. Od dłuższego czasu, wraz z wiceminister Beatą Kempą, walczymy o zmianę tych przepisów, po to, aby te środki były wykorzystywane w jakiś rozsądny sposób, ale nadal nie udało się nam osiągnąć zadowalających rezultatów.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejne przepisy, z którymi mam problem, dotyczą grupy skazanych rencistów. Mają oni przyznaną na przykład rentę inwalidzką, gdzie składki od tych świadczeń są potrącane z mocy prawa, ale to my ponosimy koszty leczenia tych osób i nikt za to nie zwraca nam pieniędzy. Bardzo prosimy o przyjrzenie się tym problemom i wsparcie nas w ich rozwiązaniu.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Przy zakładach karnych powstało 41 zakładów produkcyjnych, dzięki czemu możemy zapewnić pracę skazanym. Zakłady te wykonują wiele prac i usług na rzecz różnych instytucji. Zwracam uwagę, że zakłady te mają możliwość wykonywania prac w systemie bezprzetargowym. Duży zakład przywięzienny w Potulicach produkuje meble na cały kraj. W Strzelcach Opolskich wytwarza się najwyższej jakości obuwie. Wiele zakładów specjalizuje się w budownictwie. Jest to szczególnie ważny obszar pracy Służby. Za pomocą tych zakładów służymy społeczeństwu, a jednocześnie dajemy możliwość społecznej readaptacji zawodowej, poprzez pracę skazanych. Przywięzienne zakłady pracy zatrudniają ok. 4 tysięcy osób. W roku ubiegłym wszystkie przychody, z tytułu sprzedaży, pochodzące z tych zakładów wyniosły 860 milionów złotych. Jeden z zakładów w okręgu gdańskim rocznie odprowadza do budżetu prawie 3 miliony zł podatku. To jest bardzo dynamiczny obszar rozwoju, aczkolwiek jeszcze nie tak powszechny, jakbyśmy sobie tego życzyli. Obecnie dysponujemy opracowaniami wskazującymi na potrzebę upowszechnienia zatrudnienia skazanych. Naszym celem jest, aby większość z nich miała ofertę zatrudnienia. Nie jest tak dobrze jakbyśmy chcieli, ale jednocześnie nie jest aż tak źle, jak się to wydaje opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejne przeźrocza dotyczyć będą wykonywania kary pozbawienia wolności. Na dzień dzisiejszy 51,6% skazanych odbywa karę po raz pierwszy, 44% to recydywiści, a 4,3% to młodociani. Taka jest struktura populacji osób odbywających karę pozbawienia wolności w naszym kraju. Istnieją trzy główne typy oraz jeden podrodzaj zakładów karnych. Są to: zakłady karne dla młodocianych, zakłady karne dla odbywających karę po raz pierwszy oraz recydywistów, a także dla odbywających karę aresztu wojskowego, która szczątkowo jest wykonywana. Istnieją trzy główne typy zakładów karnych: zamknięte, otwarte i półotwarte. Zakładów półotwartych jest 45%. 4% to zakłady otwarte i 51% – zakłady zamknięte. Obecnie, w ramach realizacji rządowego programu, pozyskania 17 tysięcy nowych miejsc dla skazanych chcemy stworzyć jak najwięcej nowych zakładów półotwartych, a także otwartych. Właśnie tych jednostek najbardziej nam brakuje, gdyż służą one najbardziej efektywnie readaptacji osób mających normalnie żyć na wolności. Właśnie w warunkach tego typu zakładów możemy zrobić najwięcej, a także służą one w większym stopniu lokalnym społecznościom, poprzez nieodpłatne wykonywanie prac na ich rzecz.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Istnieją trzy systemy wykonywania kary pozbawienia wolności: zwykły, tzw. programowego oddziaływania oraz terapeutyczny. Systemem programowego oddziaływania objętych jest 49% skazanych, w zwykłym 46%, natomiast terapeutycznym 5,2% osadzonych.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Mężczyźni stanowią 97% w strukturze populacji osadzonych, zaś kobiety stanowią 3% populacji. Wskaźnik dotyczący kobiet jest nieco niższy od średniej europejskiej oraz występującej w pozostałych krajach świata. Średnia ta wynosi około 4%. Ten wynik, nieco niższy niż w innych państwach, powoduje, że tym bardziej staramy się o powrót osadzonych kobiet do społeczeństwa. Zapewniamy im również możliwość pobytu z dziećmi w wieku do 3 lat. Mamy specjalne domy dla matek z dziećmi. Są to jednostki prowadzone na bardzo wysokim poziomie. Gdyby Komisja była bliżej zainteresowana tym tematem to serdecznie zapraszamy do odwiedzenia tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Służba Więzienna stoi u nas na dość wysokim poziomie, dzięki czemu szkolimy pracowników służb więziennych z państw ze Wschodu. Realizujemy wiele takich programów szkolenia, w oparciu o nasze doświadczenia i osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Zaludnienie zakładów karnych obecnie wynosi ok. 120%. Faktyczne ten wskaźnik w naszych jednostkach zmienia się z dnia na dzień. Największe zaludnienie zanotowaliśmy na początku kwietnia, na poziomie 91.116 osadzonych. Obecnie ta liczba znacznie się zmniejszyła się i wynosi 90.400 osadzonych. W strukturze osadzonych możemy wyróżnić aż 17% tymczasowo aresztowanych i 83, 4% skazanych. Istnieje też kategoria ukaranych, obecnie jest ich 0,4%, co w liczbach bezwzględnych wynosi 318 osób. Ostatnimi czasy wywalczyliśmy zmianę polegającą na tym, aby ukaranych nie umieszczać w zakładach karnych. Ukarani to osoby, którym wymierzono karę zastępczą więzienia, chociażby za niezapłacony mandat. To są typowi klienci systemu probacji. Pani wiceminister Beata Kempa nadzoruje wykonywanie probacji w całym kraju. Osoby ukarane nie powinny być traktowane jak przestępcy, choćby dlatego, że koszty wykonania kary bezwzględnej są dosyć wysokie. Umieszczenie ukaranych w wiezieniu naraża ich także na oddziaływanie prawdziwych przestępców, co może skutkować bezpowrotną utratą tych ludzi przez społeczeństwo. Mam nadzieję, że dzięki naszej pracy ta populacja niedługo zniknie całkowicie z zakładów karnych. To jest nasz duży sukces, a także społeczeństwa, które wzięło na siebie możliwość wykonywania tych kar w ramach samorządów: w kościołach, szpitalach, ośrodkach hospicyjnych. Nad tym rozwiązaniem pracowaliśmy wspólnie pięć lat, co dało dobry efekt.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Następny slajd ukazuje podział skazanych według długości orzeczonych wobec nich wyroków. Karę bezwzględnego pozbawienia wolności do 3 miesięcy odbywa 760 osób, w tym 13 kobiet. Będziemy podejmować wszelkie starania, aby tego typu penalizacje nie były wykonywane. Kolejno, na karę od 3 do 6 miesięcy pozbawienia wolności jest skazanych 3845 osób, w tym 112 kobiet. Karę do 1 roku pozbawienia wolności odbywa 12.290 osób, w tym 354 kobiety. Gdyby udało się wyłączyć z tego grupę osób ukaranych po raz pierwszy, do roku pozbawienia wolności, tak jak to jest praktykowane w Europie, to nikt z tej grupy nie znalazłby się w więzieniu. W całej Europie są to klienci systemu probacji. Odpowiednie projekty prawne realizujące ten postulat są już przygotowane. Mam nadzieję, że przy pomocy posłów oraz samorządów uda się nam te projekty zrealizować. Chcemy, aby ci ludzie swoją ekspiację mogli odbyć w warunkach wolności, czyniąc społeczne dobro. Penalizownie tej grupy osób jest kosztowne i bezsensowne, a koszty społeczne są tragiczne, gdyż ci ludzie, a także ich rodziny często staczają się.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Karę od 1 roku do 1,5 roku pozbawienia wolności odbywa 10.387 osób, w tym 251 kobiet. Karę od 2 do 3 lat pozbawienia wolności odbywa 10.530 osób, w tym 242 kobiety. Karę od 3 lat do 5 lat pozbawienia wolności – 10.232 osoby, w tym 182 kobiety. Karę od 5 do 10 lat odbywa 6705 osób, w tym 254 kobiety. Karę od 10 do 15 lat odbywa 3046 osób, w tym 144 kobiety. Karę 25 lat pozbawienia wolności odbywają 1288 osoby, w tym 37 kobiet. Na karę dożywotniego pozbawienia wolności zostało skazanych 221 osób, w tym 6 kobiet. Ta ostatnia populacja jest niezwykle trudna. Do realizowania długoterminowych kar zostały stworzone specjalne oddziały dla niebezpiecznych więźniów. Wzrasta liczba osób skazanych na długoletnie kary za udział w zorganizowanych grupach przestępczych, które także są uważane za niebezpieczne wśród osadzonych.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejny problem dotyczy wydawania zezwoleń na opuszczenie jednostek penitencjarnych. Uzyskany wynik uznajemy za sukces, jest on niepowtarzalny w skali krajów europejskich. W ubiegłym roku udzieliliśmy 156.700 pozwoleń na opuszczenie zakładów karnych i jednostek penitencjarnych. Na przeźroczu widać stosunek udzielonych przepustek do liczby osób, które z niech nie powróciły. W ostatnim roku nie powróciło z przepustek tylko 0.22% osadzonych, co w liczbach bezwzględnych stanowi ok. 156 osób. To jest rewelacyjny wynik, który świadczy o skuteczności systemu udzielania przepustek. Wynik ten świadczy również o profesjonalizmie kadry, która wzorowo wykonuje swoją pracę.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Powrócę teraz do omówienia realizacji programu EQAL. W projekcie wykonywanym przez Centralny Zarząd uczestniczy bezpośrednio ok. 500 skazanych. Na terenie całej Polski łącznie uczestniczy w innych projektach ok. 3 tysięcy osadzonych oraz 700 funkcjonariuszy. Obecnie odnotowujemy już pierwsze efekty wdrożenia w życie tego programu, wielu ze skazanych umieściliśmy na rynku pracy. Po ukończeniu naszych szkoleń i praktyk ludzie ci, po wyjściu z więzień, znajdują od razu zatrudnienie, co jest naszym wspólnym sukcesem. Efektami naszej pracy możemy pochwalić się poza granicami Polski. Znajdujemy także partnerów zagranicznych, z którymi współpracujemy i wymieniamy doświadczenia. To nie są jedynie szkolenia w ramach 11 branż budowlanych, ale także profesjonalne kursy informatyki lub języków obcych, organizowane w zależności od stanu wiedzy skazanego, który jeśli tylko chce i ma możliwości, to może korzystać z naszych szkoleń. Rynek budowlany na dzień dzisiejszy jest bardzo chłonny i dlatego wszelakie kursy zawodowe w tej dziedzinie cieszą się dużym powodzeniem. W zeszłym roku, w sierpniu, skończyły się jednak możliwości Służby, aby skazanym zapewnić możliwość wyjścia do samodzielnej pracy na budowach. Każdy skazany, który samodzielnie mógł wyjść do pracy, już do niej wychodzi. Aktualnie staramy się rozszerzyć możliwości zatrudniania, w związku z ofertami pracy dla osadzonych pod konwojem. Chodzi o to żeby jeszcze większa grupa więźniów mogła pracować. Skazani dzięki przeprowadzanym kursom, szkoleniom i praktykom znajdują, niemal bezpośrednio po wyjściu z zakładu, zatrudnienie na rynku pracy. Szkolenia dotyczą wszystkich grup osadzonych, również kobiet. Los kobiet po opuszczeniu zakładów jest szczególnie trudny i dlatego wszystkie możliwości w tej mierze zostały już wykorzystane. Jedną z najważniejszych spraw jest to, iż osadzeni, po odbyciu szkoleń, otrzymują w pełni formalne dokumenty potwierdzające nabyte umiejętności oraz uprawniające do wykonywania zawodów. Dokumenty te są wydawane przez Zakłady Doskonalenia Zawodowego. Jak już powiedziałem, w tym roku ponad 2 tysiące osób otrzyma takie certyfikaty zawodowe.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Realizacja programu EQAL pozwoliła także na usunięcie w wielu przypadkach przyczyn pierwotnych wejścia na ścieżkę przestępstwa. W badaniach kryminologicznych najczęściej etiologia przestępstwa wynika z uzależnienia do alkoholu lub narkotyków, bądź jest ona uwarunkowana osobowością agresora. Na przeprowadzanych kursach staramy się także usuwać te czynniki. Poddajmy skazanych terapiom odwykowym, a także terapiom redukcji przemocy. Staramy się, aby skazani dzięki tym kursom zrozumieli swoje błędy popełnione w życiu. Pokazujemy skazanym przyczyny popełnionych przez nich przestępstw. Dysponujemy także dużą siecią szkół na wszystkich poziomach kształcenia, z wyjątkiem szkoły wyższej. Nasi skazani, jeśli chcą podejmować naukę w szkołach wyższych, dostają specjalne przepustki edukacyjne. Domeną naszej Służby są także oddziały terapeutyczne, jest ich obecnie 56. Łącznie w tych oddziałach przebywa 2767 osób, w trybie zamiennym. Liczba tych oddziałów jest nieustannie powiększana. Są one niezbędne do usuwania przyczyn popełnianych przestępstw.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Aktualnie dużym problemem Służby są skazani, którzy mają zaburzenia preferencji seksualnych. Z inicjatywy Służby, a także resortu sprawiedliwości powstał międzyresortowy program dotyczący leczenia tych osób. Duża część z nich jest leczona na te przypadłości w zakładach karnych, ale po opuszczeniu zakładu nie ma możliwości kontynuowania leczenia. Naszym celem jest stworzenie spójnego systemu przejmowania osób przez zewnętrzne zakłady opieki zdrowotnej do nadzoru terapeutycznego.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Liczba osadzonych niebezpiecznych z roku na rok ulega zmianie. Chcąc jednak chronić społeczeństwo przed tą kategorią skazanych Służba zbudowała specjalne oddziały dla takich więźniów. Na oddziałach tych są pojedyncze cele, gdzie są zapewnione pełne warunki bezpieczeństwa, także dla naszych funkcjonariuszy. Jeśli funkcjonariusz ma styczność z kimś, kto popełnił 6 kwalifikowanych morderstw i jest skazany na dożywotnią karę pozbawienia wolności, to nie można się od niego niczego dobrego spodziewać. Na takich oddziałach muszą, więc być zapewnione szczególne warunki bezpieczeństwa, aby nie narażać nikogo na potencjalną agresję.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Zjawiskiem upowszechniającym się jest ostatnio liczba napadów na funkcjonariuszy na służbie. Nie jest to lawinowy wzrost, jest on niższy niż w Anglii i innych państwach UE, ale także zauważalny i staramy się sobie z nim radzić. To jest zjawisko bardzo trudne do zwalczania.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Na kolejnym slajdzie widzimy liczbę ujawnionych przypadków zdarzeń zagrażających porządkowi w więzieniach. Najwięcej mamy ujawnień środków psychotropowych i odurzających, które są przemycane na trudną do wyobrażenia skalę. Wszystkie filmy o agencie Bondzie byłoby można schować do lamusa. Osobami przemycającymi te środki są nawet dzieci. Skazani są tak bezwzględni, że każą dzieciom umieszczać przemycane narkotyki nawet w częściach intymnych ciała. Tu powstaje pytanie, jak poddać kontroli osobistej dziecko? Tym samym służba ochronna musi się koncentrować w znacznym stopniu na udzielaniu widzeń po to, aby nie było momentu żeby skazany mógł otrzymać narkotyk od osoby z zewnątrz. Plagą są również wnoszone do więzień i aresztów środki łączności tj. telefony komórkowe. Przy minimalizacji gabarytów tych urządzeń są one nagminnie przemycane. Na temat używanych sposobów można byłoby napisać wiele habilitacji, a i tak każdy dzień przynosi nowe zagrożenia. Właśnie, dlatego Służba została wyposażona w korpus specjalnych psów, które służą do wykrywania narkotyków i pracują w każdej jednostce. Staramy się także na pozyskanie dużej liczby testów narkotycznych, abyśmy na bieżąco mogli monitorować skazanych i niszczyć kanały przerzutu. W tym świetle na dalsze miejsca schodzi alkohol, a także inne środki i niebezpieczne narzędzia.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Na slajdzie widzimy teraz więzienie w więzieniu, czyli specjalny oddział dla niebezpiecznych więźniów. Takie miejsca budujemy w środku zakładów zamkniętych, ze wzmożoną ochroną i pełnym nadzorem oraz monitoringiem elektronicznym. Większość cel jest monitorowana przez 24 godziny na dobę. Chcąc otworzyć drzwi do celi, muszą to potwierdzić, aż dwie osoby. Funkcjonariusze na takich oddziałach pracują w kamizelkach kuloodpornych ze specjalnym wyposażeniem ochronnym. Na tych oddziałach znajdują się skazani, którzy nie zasłużyli na miano człowieka. Wobec takich ludzi także musimy wykonywać karę w sposób zgodny z przepisami i sprawny mając na uwadze, że za kilka lat taki osadzony zmieni się, chcąc przykładowo pojednać się z Bogiem. W takim pojednaniu mają pomóc pracujący w zakładach kapelani niosąc dużą posługę religijną.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Na kolejnym slajdzie widać, jak wzrasta liczba skazanych mających pośredni lub bezpośredni związek z przestępczością zorganizowaną. W roku ubiegłym było to 3600 osób i jest to bardzo groźna, stale przyrastająca populacja przestępców.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Widzimy teraz dane dotyczące statystyki wypadków nadzwyczajnych. Zwracam szczególną uwagę na listę zbiorowych wystąpień osadzonych. Ta informacja wskazuje na poziom bezpieczeństwa pełnionej służby. W roku 2005 i 2006 było ich 10 i 12. Ostatnio wiceminister Beata Kempa gościła Królewskiego Rzecznika Więziennictwa z Wielkiej Brytanii, który pozazdrościł nam takich danych. W Wielkiej Brytanii liczba tych przypadków przyrasta, do kilkudziesięciu tygodniowo. Poziom samobójstw w więzieniach w Anglii sięga 20 osób rocznie, a u nas ma charakter incydentalny i wynosi zaledwie kilka. Statystycznie, bogata Wielka Brytania, ma cztery razy więcej zdarzeń niebezpiecznych, niż występuje u nas. Każde samobójstwo oczywiście uznajemy za tragedię, ale u nas to jest bardzo rzadki przypadek. To jest wartość promila w stosunku do innych państw Europy. Informacja ta świadczy również o poziomie kadry penitencjarnej.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Na pokazywanym slajdzie znowu mamy informację na temat pracy więźniów. W ubiegłym roku we wszystkich jednostkach i zakładach w kraju skazani przepracowali bezpłatnie 3 miliony 700 tysięcy roboczo-godzin na rzecz lokalnych środowisk. Były to prace: budowlane, remontowe, hospicyjne, w domach pomocy społecznej, w domach opieki dla dzieci z porażeniem mózgowym. Te miejsca, gdzie skazani pracują jako wolontariusze, to zasługa kreatywnych dyrektorów, którzy jako pierwsi w Europie wymyślili program, w ramach którego skazany będzie mógł w trudnych warunkach sprawdzić swoją osobowość. Skazani podejmują te wyzwania w 15 tego typu ośrodkach, pracując tam jako wolontariusze i wykonują najcięższe prace higieniczne. Tak samo pracują w wielu jednostkach opieki paliatywnej pomocy dzieciom z porażeniem mózgowym, gdzie potem, po zwolnieniu z zakładów karnych, ok. 20 z nich otrzymało stałą pracę. Są wiarygodni i empatyczni i wykonują swoją pracę z całkowitym oddaniem tak, że zaskakują nas swoim postępowaniem. Nawet dyrektorzy tych ośrodków mówią, że najpierw się obawiali pracy skazanych, jednak są oni obecnie wzorem dla innych. Niektórzy ze skazanych dopiero w takich miejscach odnajdują relacje uczuciowe z innymi ludźmi. Oni po raz pierwszy mogą podarować komuś swoje uczucie i własną troskę. Prekursorem tych programów były zakłady w Lublińcu i Krakowie, ale program został rozszerzony na całą Polskę. To jest rozwiązanie stanowiące absolutną nowość w skali Europy, wypracowaną dzięki naszej Służbie.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">W roku ubiegłym lawinowo wzrosło zatrudnienie odpłatne osadzonych, aż o 50%. Aktualnie zatrudnionych jest ok. 32% skazanych. W okresie wiosny i lata następuje jego wzrost, a w miesiącach zimowych zasadniczo maleje. Nasze usiłowania zmierzają do tego, aby stworzyć skazanym stały rynek pracy. Najlepsza resocjalizacja oraz odkupienie swych win następuje poprzez pracę. Z drugiej strony dzięki tej pracy społeczeństwo zyskuje także wiele dobrego.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Ucieczka z jednostki penitencjarnej jest zawsze policzkiem dla Służby. My jednak nie mamy takiego problemu. Najwięcej oddaleń jest z terenów zakładów półotwartych, a są to ośrodki, które mają otwarte drzwi i brak zabezpieczeń. Nie można mówić, że skazani z polskich więzień uciekają. Ucieczka w klasycznym rozumieniu tego słowa, od dawna nie miała miejsca. Wynik ten zawdzięczamy także pracującej w więzieniach kadrze. Ostatniej spektakularnej ucieczki dokonał Niemczyk z zakładu karnego w Wadowicach. Ucieczka ta odbyła się tak jak w filmie szpiegowskim, razem ze zorganizowaną grupą, która w niej pomagała. Miała ona miejsce w wrześniu 2000 r. Dziś taka ucieczka w taki sam sposób przeprowadzona byłaby niemożliwa. Wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski i wprowadziliśmy odpowiedni program naprawczy. To była ostatnia klasyczna ucieczka z naszych 156 jednostek.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Na wykonanie orzeczonej kary nadal oczekuje spora grupa osób.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kończąc swoje wystąpienie chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, na wykres dotyczący opieki medycznej w Służbie Więziennej. Posiadamy 13 szpitali, a w nich 1100 łóżek szpitalnych, a także liczne izby chorych, ambulatoria i gabinety stomatologiczne. W roku ubiegłym udzielono ponad 2 miliony porad medycznych ludziom przebywającym w zakładach karnych. Jak widać ta statystyka różni się, od danych dotyczących przeciętnego obywatela. Najwięcej zachorowań dotyczy zakażeń żółtaczką. Ostatnimi latami żółtaczka bardzo ekspansywnie rozwija się w całym społeczeństwie, nie tylko w zakładach karnych.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Dziękuję za możliwość prezentacji informacji na temat działalności Służby Więziennej. Dodam, że lada dzień wejdą w życie nowe rozwiązania prawne zmieniające trochę strukturę Służby. Aktualnie nasza Służba, z uwagi na wysoką ocenę wdrażania środków europejskich, pozyskała samodzielną linię budżetową z programu operacyjnego „kapitał ludzki”. Mamy złożoną obietnicę otrzymania 22 milionów euro w latach 2008-2013 na readaptację zawodową skazanych i doskonalenie kadry. To jest nasz wielki sukces, informacja, którą bardzo chcieliśmy się podzielić.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Dziękujemy dyrektorowi Służby Więziennej za przedstawienie kompleksowej informacji na temat sytuacji więziennictwa. Dzięki wizytacji, którą Komisja przeprowadziła w więzieniu w Olsztynie, część z prezentowanych informacji nie była dla nas abstrakcyjna. Uważam, że obecnie jesteśmy dobrze przygotowani do przeprowadzenia debaty, a także sformułowania odpowiednich pytań. Komisja jest już po omówieniu budżetu resortu sprawiedliwości, w tym, części dotyczącej więziennictwa. Przypominam także, że tuż po przerwie urlopowej znów zajmiemy się projektem ustawy budżetowej na przyszły rok. Słyszeliśmy o potrzebach, wiemy także, że z planu pozyskania 17 tysięcy nowych miejsc w zakładach karnych, w minionym roku, udało się pozyskać ich ok. 4 tysiące. To jest dość dobry wynik, ale jednocześnie otrzymaliśmy nowe informacje na temat faktycznych potrzeb. Niestety, ale z danych nadal wynika, że ponad 40 tysięcy osób oczekuje obecnie na wykonanie kary, a przeludnienie w zakładach karnych sięga 15 tysięcy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Otwieram dyskusję, czy ktoś chciałby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselWieslawWoda">Wprawdzie nie byłem w Olsztynie na wizytacji przeprowadzanej przez Komisję, gdyż jeszcze nie byłem jej członkiem, ale informacja dziś zaprezentowana bardzo mnie zainteresowała. Nowy Wiśnicz to klasztor z XVII wieku, znam także zakład dla niebezpiecznych przestępców w Tarnowie, to samo dotyczy zakładu na ul. Montelupich w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PoselWieslawWoda">Nie dalej, jak wczoraj, na posiedzeniu Komisji wysłuchaliśmy informacji rzecznika praw obywatelskich, który przypomniał o ogromnym przeludnieniu zakładów karnych. Z informacji dziś zaprezentowanej wynika, że 46 tysięcy skazanych oczekuje na wykonanie kary. Interesuje mnie jednak kategoria tymczasowo aresztowanych, których jest osadzonych 14.415. Duża część z nich oczekuje na wyrok ponad dwa lata. Jakie działania zamierza podjąć resort sprawiedliwości, aby skrócić okres osadzenia tymczasowo aresztowanych? Okres dwóch lat tymczasowego aresztowania przekracza wszelkie dopuszczalne granice.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PoselWieslawWoda">Drugie swoje pytanie także kieruję do wiceminister Beaty Kempy. Nie dalej jak wczoraj sejmowa Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z koalicyjnym programem rządowym „Solidarne Państwo” pracowała można powiedzieć w biegu nad dużym projektem nowelizacji Kodeksu karnego…</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Na wczorajszym posiedzeniu opracowano dopiero połowę tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselWieslawWoda">Zgadza się, że dopiero połowę, albo, już połowa projektu została opracowana. Chce się zadać pytanie, w jakim stopniu przyjęcie tego Kodeksu karnego spowoduje dalsze przeludnienie zakładów karnych? Ideą nowego Kodeksu karnego ma być przecież zaostrzenie kar za niektóre przestępstwa.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselWieslawWoda">Kolejne moje pytanie jest związane z wizytacją Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w ośrodku szkoleniowym Biura Ochrony Rządu. Tam poinformowano nas, że część tego ośrodka ma być przeznaczona dla więziennictwa. Jakie będzie docelowe przeznaczenie tego obiektu? Pragnę przypomnieć, że to jest była jednostka wojskowa, zbudowana jeszcze przez Józefa Piłsudskiego. Obawiam się, że na zmianę przeznaczenia tego obiektu trzeba będzie przeznaczyć znaczne środki, bo w obecnych warunkach nie nadaje się on na zakład karny.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselWieslawWoda">Ostatnie moje pytanie dotyczy problemu pracy dla skazanych. Dyrektor Paweł Nasiłowski dość obszernie się na ten temat wypowiedział. Skazani pracują jak gdyby w dwóch grupach. Pierwsza grupa pracuje w przywięziennych zakładach pracy, natomiast druga grupa skazanych pracuje na zewnątrz. W trakcie prezentacji była mowa o dynamicznym wzroście zatrudnienia skazanych. W mojej ocenie spędzanie czasu w więzieniach przez skazanych na wykonywaniu pracy jest bardzo dobrą formą ich resocjalizacji. Jednak rodzi się pytanie, czy wszyscy skazani chcą pracować? Znam taki zakład pracy, który ubiegał się o stolarzy i kowali odbywających karę pozbawienia wolności. Niestety, ale nie wszyscy skazani wyrażali chęć pracy, choć zakład, za zgodą kierownictwa więzienia fundował dodatkowe świadczenia. Czy wśród skazanych jest chęć pracy w firmach znajdujących się poza zakładem karnym?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Pierwsze pytanie dotyczyło informacji na temat ogromnego przeludnienia zakładów karnych oraz sytuacji osób tymczasowo aresztowanych, która została udzielona w dniu wczorajszym na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka przez rzecznika praw obywatelskich dr Janusza Kochanowskiego. Temat ten także był przedmiotem spotkania rzecznika praw obywatelskich z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, który równocześnie pełni funkcję prokuratora generalnego. Osoby tymczasowo aresztowane oczywiście przebywają w jednostkach zamkniętych, ale areszty śledcze są to zupełnie innego rodzaju obiekty niż typowe zakłady karne, w których odbywają karę osoby prawomocnie skazane. Prokurator Generalny podejmuje wszelakiego rodzaju działania, aby sprawy przeciwko tymczasowo aresztowanym toczyły się jak najszybciej, bez uszczerbku dla rzetelności prowadzonych postępowań. Oprócz rozmów dotyczących tego problemu prowadzone się jeszcze konkretne prace nad rozwiązaniami prawnymi, które przyspieszałyby tok tych spraw. Pragnę także zapewnić, że sprawy, które są rozpatrywane zbyt długo są obejmowane specjalnym nadzorem administracyjnym przez Departament Sądów Powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości. Prezesi odpowiednich sądów, przed którymi takie sprawy są rozpatrywane wysyłają nam informacje na ten temat. Składają się na nie: informacja o czynnościach podejmowanych przez sąd, informacja na temat okresu, który upłynął od początku rozpoczęcia sprawy itd. Jakiś czas temu przedstawiałam Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka statystyki dotyczące tymczasowych aresztowań i okresu ich trwania. Dziś tego rodzaju danych nie mam ze sobą, ale jeżeli mnie pamięć nie myli, to nie są one aż tak zatrważające.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Jeśli chodzi o pytanie dotyczące nowych rozwiązań zawartych w dużej nowelizacji Kodeksu karnego, to w dniu wczorajszym Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z koalicyjnym programem rządowym „Solidarne Państwo” istotnie zakończyła prace nad znaczną częścią tego projektu. Z ramienia rządu oraz resortu sprawiedliwości mam zaszczyt prezentować ten projekt przed Komisją. Projekt jest rozpatrywany wyjątkowo skrupulatnie. Każdy przepis jest omawiany oddzielnie i bardzo szczegółowo. Reprezentując rząd, w parlamencie już prawie dwa lata, jeszcze nigdy nie widziałam tak wysokiego poziomu prac nad procedowanym projektem. Oprócz uzasadnienia przekazanego posłom, każdy z artykułów projektu jest oddzielnie omawiany. Do projektu został też opracowany stosowny materiał ekspercki, który może otrzymać każdy zainteresowany nim poseł. Rząd odniósł się także do każdej uwagi wyrażonej przez ekspertów. Niektóre z tych uwag zostały zaakceptowane przez rząd, a także zaakceptowane przez Komisję. W dniu wczorajszym została przyjęta część ogólna projektu nowelizacji Kodeksu karnego, a także niewielka część rozwiązań dotycząca części szczególnej. Poseł Wiesław Woda zadał pytanie na ile ta nowelizacja zwiększy przeludnienie zakładów karnych. Odpowiedź będzie chyba zaskakująca. Przewidujemy, że nowe rozwiązania zmniejszą liczbę osadzonych. Patrząc na nowe rozwiązania Kodeksu karnego dotyczące możliwości uzyskania wcześniejszego, przedterminowego zwolnienia, to będą one łatwiejsze. Zmniejszone zostają wymagania wobec osób, które dopuściły się przestępstw o lżejszym ciężarze gatunkowym. To będzie dość spora grupa osadzonych, która automatycznie po wejściu nowego kodeksu w życie będzie mogła się ubiegać o przedterminowe zwolnienie. Z moich obliczeń wynika, że będzie to dotyczyło grupy więźniów mających orzeczone kary od 1 roku do 1,5 roku pozbawienia wolności, a także osób mających niższe wyroki. Z moich informacji wynika, że osoby te są już poddawane bieżącemu diagnozowaniu przez Służbę Więzienną oraz przygotowywane do powrotu na wolność. Są to osoby odbywające karę w systemie zakładów półotwartych, które nie przebywały w warunkach głębokiej izolacji od społeczeństwa. Rzecz jasna, ostateczna decyzja będzie należała do sądów penitencjarnych. Tym samym zaostrzenie kar będzie dotyczyło jedynie szczególnie niebezpiecznych przestępców. Dziś Komisji zostały przedstawione statystyki, z których wynika, że w więzieniach powinni przebywać najgroźniejsi przestępcy ze zorganizowanych grup przestępczych. Struktura osadzonych w sposób naturalny, ale przemyślany będzie się zmieniać. Dobrym przykładem tych zmian jest moja wizytacja w nowo otwartym pawilonie jednostki penitencjarnej w Gdańsku. Widać elastyczne podejście do tej inwestycji, tak samo dzieje się w innych zakładach. Obiekty tego typu można praktycznie natychmiast przystosować do osadzania więźniów w warunkach zakładu półotwartego, jak i zamkniętego. Rozwiązania ochronne zostały tak skonstruowane, że można je elastycznie przekształcać. Inwestycje tego rodzaju bardzo mnie cieszą. Są one racjonalne i warte powielania.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Mówiąc o nowym Kodeksie karnym bardzo chciałabym, aby posłowie nie tylko nie ufali wszystkim doniesieniom medialnym, ale także zauważali dobre strony nowych rozwiązań. Żaden więzień, który wcześniej nie uzyska pozytywnej opinii komisji i dyrektora zakładu penitencjarnego, nie wyjdzie na wolność przed zakończeniem swojego wyroku. Każdy więzień będzie bardzo dokładnie zdiagnozowany zanim jego wniosek zostanie przekazany do sądu penitencjarnego. Resort sprawiedliwości planując przyszłe remonty i inwestycje bierze pod uwagę zakładane zmiany w systemie prawa karnego. Nie ma także zbytniego pośpiechu w pracach nad zmianą Kodeksu karnego, obecnie są one prowadzone w sposób bardzo rzetelny. Zapraszam wszystkich posłów na posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z koalicyjnym programem rządowym „Solidarne Państwo”, które odbędzie się w przyszłą środę, gdzie będą kontynuowane prace nad nowelizacją Kodeksu karnego. Myślę, że nowe rozwiązania bardziej przysłużą się więziennictwu niż je pogrążą.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Obecnie na odbycie kary więzienia oczekuje ok. 40 tysięcy osób. Jednak nie oczekują one ze względu na to, iż w więzieniach nie ma miejsc. W mediach upowszechniana jest trochę fałszywa informacja, że osoby skazane prawomocnymi wyrokami nie mogą odbyć kary ze względu na brak miejsc w zakładach karnych. Duża część tych osób funkcjonuje w warunkach tzw. odroczenia wykonania kary. Karę się odracza, nie ze względu na brak miejsc, ale ze względu na przesłanki opisane w kodeksie, przykładowo ze względu na szczególną sytuację rodzinną lub kontynuowanie nauki itd. Pracując kiedyś jako kurator diagnozowałam takie przypadki. Przypominam, że istnieje takie rozwiązanie w polskim prawie, iż po roku odroczenia kary, sąd może zawiesić jej wykonanie. To rozwiązanie stosuje się dość często. Dotychczas nie było takiego przypadku, i nie będzie, że ktokolwiek, kto zostanie dowieziony przez organy ścigania lub stawi się do odbycia kary nie znajdzie miejsca w jednostce penitencjarnej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Kolejne pytanie dotyczyło ośrodka szkolenia Biura Ochrony Rządu. W ramach rządowego pozyskania 17 tysięcy nowych miejsc dla skazanych analizujemy te obiekty, które są zbędne innym resortom m.in. resortowi obrony narodowej oraz resortowi spraw wewnętrznych i administracji. Być może pod Łodzią pojawili się także pracownicy resortu sprawiedliwości, ale wyłącznie w celu zdiagnozowania, czy ośrodek ten może być nam przydatny. Czasami jest wiele przesłanek, które dyskwalifikują dany obiekt np. jest on za duży do ochrony lub zbyt zdewastowany. Na razie decyzje na temat tego ośrodka nie zostały podjęte.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Na pytania posła Wiesława Wody dotyczące pracy skazanych proponowałabym, aby odpowiedział dyrektor Kajetan Dubiel, a także dyrektor Paweł Nasiłowski. Dane dotyczące zatrudnienia skazanych szczególnie mnie interesują. Wymagam także od swoich dyrektorów, aby warunki zatrudnienia osadzonych ulegały stałej poprawie. W roku 2006 osiągnięte zostały dobre wyniki, ale oczekuję, że w tym roku będą jeszcze lepsze. Uważam także, iż dobrze się stało, że w ramach podziału kompetencji w resorcie powierzono mi od września br. nadzór nad Departamentem Wykonywania Orzeczeń i Probacji. W ramach jednego z wydziałów powołaliśmy specjalną komórkę do kontaktów ze Służbą Więzienną, która ma wprowadzić system probacji, przy wykorzystaniu doświadczeń duńskich i angielskich. Chcemy najefektywniej wykorzystać środki unijne służące najbardziej maksymalnemu zatrudnieniu więźniów. Zgłosił się kiedyś przedsiębiorca, który chciał zatrudnić 50 skazanych z jednostki penitencjarnej położonej najbliżej jego zakładu pracy. Niestety, ale dyrektor tego więzienia nie zgodził się na to, ponieważ był to zakład typu zamkniętego i osadzeni w nim byli naprawdę groźnymi przestępcami. Siłą rzeczy, z przyczyn oczywistych, takie osoby nie mogą pracować poza zakładem karnym. Wizytując zakłady karne bardzo często rozmawiam z osadzonymi i pytam ich, czy są zainteresowani pracą? Najczęściej osoby izolowane, które mogą wychodzić do pracy są nią zainteresowane. Nawet przedsiębiorcy zatrudniający skazanych uważają, że jest to jedna z najlepszych grup pracowników, najbardziej zdyscyplinowanych. Wszędzie tam, gdzie możemy zwiększyć zatrudnienie osadzonych, staramy się to robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Odpowiadając na pytanie posła Wiesława Wody postaram się dokonać tylko ogólnego wprowadzenia, a szczegóły zaprezentują obecni na posiedzeniu dyrektorzy poszczególnych okręgów. Generalnie, wśród osadzonych funkcjonują, aż cztery formy zatrudnienia. Pierwsza z nich polega na zatrudnianiu wewnętrznym. Pracę tę wykonują osadzani, którzy nie powinni opuszczać zakładów. Służba Więzienna nie opłaca wtedy żadnych służb do konwojowania, musimy być w tym zakresie samowystarczalni. Z tego względu każda jednostka ma obowiązek regulowania wszystkich spraw swoimi siłami. Druga forma zatrudnienia jest stricte komercyjna i odpłatna. Wielu prywatnych pracodawców zatrudnia osadzonych w systemie bez konwoju, ponieważ może ich samodzielnie nadzorować. Osadzeni wychodzą rano do pracy, a wieczorem wracają do zakładu karnego. Ta forma pracy bazuje na umowach między pracodawcami, a dyrektorami poszczególnych jednostek. Kolejna forma zatrudnienia jest nieodpłatna. Są to prace na rzecz zewnętrznych podmiotów np. mające na celu poprawę gospodarki samorządu terytorialnego, na terenie którego dany zakład funkcjonuje. To jest bardzo popularna forma zatrudnienia. Przykładowo, w dniu dzisiejszym Warszawę sprząta nieodpłatnie 60 skazanych. O godzinie 7, bez dozoru, opuszczają oni zakład karny i mają przydzielonego przełożonego, którego wyznaczył urząd miasta. Podobnego rodzaju rozwiązania funkcjonują w wielu innych miastach Polski. Dzięki aktywności naszych dyrektorów, duże grupy więźniów pracują na rzecz samorządów. To dyrektorzy jednostek penitencjarnych przedstawicielom społeczności lokalnej zaproponowali pracę na rzecz poprawienia wizerunku miasta, w którym mieści się zakład. Skazani dzięki tej pracy mają szanse na resocjalizację, a także otwiera się przed nimi możliwość szybszego opuszczenia zakładu karnego. W zeszłym roku w tej formie zatrudnienia przepracowano ok. 3 milionów 700 tysięcy roboczo-godzin. Na rynku cena takiej roboczo-godziny jest wyceniana na ok. 10-20 złotych. Proszę sobie przeliczyć ile zyskały dzięki tej pracy samorządy. Skazani koszą rowy, budują toalety na wsiach, przeprowadzają renowację cmentarzy. To był nasz pomysł, gdyż samorządom na tego typu formy aktywności zawsze brakuje pieniędzy. Umowa jest prosta, samorządy kupują materiał, a my dostarczamy siłę roboczą. Efekty tych działań są widoczne. W ramach tej formy zatrudnienia skazani przepracowali ok. 700 tysięcy roboczo-godzin w instytucjach charytatywnych tj. domach pomocy społecznej, szpitalach, domach opieki paliatywnej, domach stałej opieki nad dziećmi z porażeniem mózgowym.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Ostatnia forma zatrudnienia realizowana jest w naszych przedsiębiorstwach i gospodarstwach pomocniczych. Dodam, że tak duże jest zapotrzebowanie rynku pracy, że w tym roku nie mamy już osadzonych, których można by bez konwoju wysłać do pracy na zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Kolejne pytanie dotyczyło kwestii, jak sami skazani traktują wykonywaną pracę. Część z obecnych na sali pamięta jak wyglądał system wykonywania kary więzienia przed rokiem 1989. W tamtych czasach praca była karą. Każdy skazany miał obowiązek pracy, a skazani jej unikali. Dlatego w naszych zakładach funkcjonowało wtedy ok. 200 podmiotów, a skazani pracowali w różnych obszarach zatrudnienia. Prawie każda jednostka penitencjarna miała jakiś zakład produkcyjny. Obecnie praca ma zupełnie inną wartość. Praca stała się nagrodą. Proszę wyobrazić sobie, że człowiek skazany na kilka lat pozbawienia wolności, który nie jest ani przestępcą, ani mordercą, ma następującą alternatywę, albo będzie przebywał 23 godziny w jednym miejscu i będzie miał 1 godzinę spaceru, albo pójdzie do pracy. Większość automatycznie wybiera pracę i rzadkie są przypadki, aby skazany odmówił jej wykonywania. Skazani traktują pracę jako dobrodziejstwo, a także drogę do wolności.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Zwracam uwagę na ten obszar dobra społecznego, który jest wytwarzany w ramach tzw. sprawiedliwości naprawczej, w systemie nieodpłatnym. Wielokrotnie, w licznych dyskusjach uznawano, że nie jest żadnym osiągnięciem praca więźnia za opłatą. Jednak my stosujemy formy pracy, które nie przewidują odpłatności. Ogromna rzesza skazanych jest aktywizowana i sprawdzana w warunkach pracy nieodpłatnej, a dopiero potem przechodzi do pracy odpłatnej. To jest nasz wielki, wspólny, sukces. Jeśli Komisja będzie zainteresowana, to dysponujemy kilkoma filmami na ten temat, które ukazują efekty tej pracy. Wielką troską całej Służby Więziennej jest walka o każde miejsce pracy, zarówno nieodpłatnej, jak i odpłatnej. Obecnie stajemy przed wyzwaniem, jak zorganizować pracę konwojowaną. Regulacje prawne zezwalają na taką formę zatrudnienia. Aktualnie w Warszawie jest zapotrzebowanie na ok. 1,5 tysiąca osób do pracy w budownictwie. Gdyby pracodawcy opłacili konwojowanie, które gwarantowałoby bezpieczeństwo osób opuszczających zakład karny, to postaralibyśmy się zapełnić tę lukę. Obecnie pracujemy nad tym problemem, walcząc o pozyskanie środków zewnętrznych, żeby uruchomić w kraju system konwojowania centralnego. Aktualnie osadzeni wykonują często bardzo zróżnicowane prace, choćby ratują przyrodę. W wielu miejscach Polski skazani pracują nieodpłatnie w parkach narodowych. Są oni jedyną siłą roboczą w tych miejscach. Efekty ich pracy będą widoczne w następnych pokoleniach. Skazani ratują gatunki wymierające różnych gadów, ptaków, ssaków itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DyrektorBiuraPenitencjarnegoCentralnegoZarzaduSluzbyWieziennejKajetanDubiel">Jestem dyrektorem biura odpowiedzialnego za pracę penitencjarną z osadzonymi.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#DyrektorBiuraPenitencjarnegoCentralnegoZarzaduSluzbyWieziennejKajetanDubiel">Mówiąc o zatrudnieniu dla skazanych musimy mieć świadomość istniejących obiektywnych barier. Zdecydowana większość osadzonych ma bardzo krótkie wyroki. Tym samym często kierujemy do pracy ludzi, których nie znamy. Zanim ten człowiek zostanie przez nas lepiej poznany, nabywa już uprawnienia do warunkowego zwolnienia i opuszcza zakład karny. Zwracam także uwagę, że ok. 20% osadzonych ma stwierdzoną chorobę alkoholową, 3% jest uzależnionych od substancji psychotropowych, a u 5% są stwierdzone różnego rodzaju anomalie psychiczne. Ta grupa automatycznie jest wykluczona z zatrudnienia. Obecnie, jak stwierdził dyrektor Paweł Nasiłowski, osiągnęliśmy już pewnego rodzaju barierę maksymalnego zatrudnienia w systemie zmniejszonego dozoru. Rozwiązania funkcjonujące w Warszawie obowiązują także w wielu innych miastach, choćby w Barczewie i Olsztynie. Tam także codziennie kilku osadzonych rusza z miotłami na miasto i nikt ich nie kontroluje. Nie ma potrzeby tego robić, my mamy zaufanie do tych ludzi, a oni tego zaufania nie chcą zawieść. Nie chcemy jednak stanąć przed alternatywą, że zwiększymy zatrudnienie kosztem wystąpienia różnego rodzaju wypadków nadzwyczajnych. Mamy także doświadczenia tego typu, że pracujący skazany w systemie zmniejszonego dozoru oddala się, a następnego dnia gazety piszą o ucieczce groźnego przestępcy. Nie uciekł, tylko oddalił się, ponieważ nikt go nie pilnował. Istnieje jednak możliwość szerszego zatrudniania kategorii osób, co do których mamy wątpliwości, ale wymaga to jednak zwiększonego nadzoru. Przepisy mówią wyraźnie, że miejsce pracy musi być kontrolowane i dozorowane, a więźniowie muszą być konwojowani. Przypadki takich działań także się zdarzają, choćby w Oleśnicy, gdzie zgłosił się pracodawca, który sam wyposażył linię produkcyjną w środki dozoru. Dzięki jego działaniu pracę znalazło 20 osadzonych.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#DyrektorBiuraPenitencjarnegoCentralnegoZarzaduSluzbyWieziennejKajetanDubiel">Musimy mieć także świadomość upływającego czasu oraz zmieniającej się sytuacji gospodarczej. Jeszcze 3 lata temu, gdy w poprzedniej kadencji Sejmu przewodniczący Cezary Grabarczyk był z Komisją sejmową na wizytacji jednego z zakładów karnych, padło pytanie: ile jest kursów zawodowych dla skazanych? Wtedy było ich niespełna 20, natomiast w zeszłym roku takich kursów było już 240. Udało się nam przeszkolić 5 tysięcy osadzonych. Jest bardzo duże zainteresowanie więźniów zdobywaniem kwalifikacji zawodowych np. na kursach dla spawaczy. Obecnie taki kurs kosztuje ok. 4 tysięcy złotych. Wiemy, że skazani podejmują naukę po to, aby nabyć odpowiednie kwalifikacje, a po odbyciu kary wyjechać na Zachód. Wejście Polski do Unii Europejskiej otworzyło rynki pracy. Skazani są jednak aktywizowani do normalnej pracy. Wszyscy wiemy, że człowiek, który nie pracuje kilka lat zatraca podstawowe umiejętności behawioralne niezbędne w miejscu pracy. Do takich możemy zaliczyć: nawyk wstawania, nawyk pracy 8-godzinnej itd. Kształtując ten nawyk, nawet u skazanych zatrudnionych na terenie zakładu karnego, stosujemy jednocześnie specjalny program terapeutyczny mający kształtować postawę – „praca jako wartość”. Każdy skazany deklaruje, że chce jak najszybciej wyjść na wolność i zająć się swoją rodziną. Jednak to nie wystarcza do pozytywnego rozpatrzenia jego prośby, trzeba go uczyć podstawowych zachowań, które dla nas są oczywiste. Tych zachowań uczymy bardzo często poprzez formy zatrudnienia nieodpłatnego. Kodeks dopuszcza, żeby skazany mógł pracować miesięcznie 90 godzin nieodpłatnie. Na takich zasadach są zatrudniani skazani ratujący przyrodę itd. Obecnie prowadzimy ok. 700 programów na ten temat z podmiotami pozarządowymi. Do takich możemy zaliczyć m.in. ratowanie sowy płomykówki, ale także renowację starych cmentarzy żydowskich i ewangelickich. To są prace wykonywane w ramach programu zachowania dziedzictwa europejskiego, które uzyskały akceptacje różnych gremiów.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#DyrektorBiuraPenitencjarnegoCentralnegoZarzaduSluzbyWieziennejKajetanDubiel">Mamy także do czynienia z bardzo złożonym problemem kategorii skazanych, którzy nie chcą pracować. Czynnikiem wpływającym na taką postawę są niskie płace, ponieważ otrzymują oni połowę najniższego wynagrodzenia w wysokości 500 złotych, a po różnych potrąceniach dostają do ręki kwotę 170 złotych. Jednak jest to tak naprawdę margines, najczęściej dotyczący osób, które nie płacą alimentów oraz alkoholików. Niestety, wśród osób osadzonych znajdują się także osoby niepłacące alimentów, a ich karanie jest trochę błędnym kołem. Jednak wejście do Unii Europejskiej spowodowało u skazanych bardzo duże zainteresowanie zdobywaniem zawodu, pracą i praktyką zawodową. Przykładowo, w zakładzie karnym w Goleniowie ponad 100 osadzonych pracuje w stoczni jako spawacze, a zakład pracy z chęcią zatrudniłby dwa razy tyle osób. Jednak my już nie mamy ludzi, którym możemy ufać, a nie chcemy ryzykować.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Uzupełnię wypowiedź kolegi Kajetana Dubiela o dwa przykłady. Dyrektorzy naszych jednostek są tak progresywni, że znany duży zakład karny w Czarnym na swoim obszarze utworzył już kilka podmiotów gospodarczych, które wyremontowały będące w złym stanie technicznym budynki, a także inną infrastrukturę. Tak samo jest z pilotażowym programem z Oleśnicy, który był nadzorowany osobiście przez panią wiceminister, i który został upowszechniony. Na tych przykładach widać bardzo dobrze prospołeczne zachowania osób, które popełniły czyn karalny i zbłądziły. Widać to szczególnie w kurortach wypoczynkowych. Codziennie na teren Ustki wychodzi do pracy 360 skazanych. Znajduje się tam nasz wzorcowy zakład półotwarty. Skazani pracują sprzątając plaże, jak i w domu pomocy paliatywnej. Duża część tych prac jest wykonywana całkowicie nieodpłatnie. Dzięki tego typu pracom osadzeni uczą się normalnego życia. To są konkretne inicjatywy. Każda pomoc oraz wsparcie bardzo się liczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Czy są kolejne zgłoszenia do dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselAndrzejCzuma">Część swoich pytań zadałem już na posiedzeniu wyjazdowym w Olsztynie. Tym samym nie chcę się powtarzać, ale mam pytanie formalne. Czy podczas dzisiejszego posiedzenia możemy o więziennictwie rozmawiać szerzej, a mianowicie mówić także o problemie tymczasowego aresztowania lub o propozycjach ostrzejszej penalizacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Staramy się trzymać tematu wyznaczonego w porządku dziennym. Jednakże, jeśli istnieje potrzeba dyskusji na temat polityki karnej albo stosowania środków zabezpieczających, to zorganizujemy na ten temat osobne posiedzenie. W dniu jutrzejszym będziemy omawiać plan pracy Komisji na przyszłe półrocze. Jest to świetny moment na zaproponowanie tematu posiedzenia poświęconego jednemu z wymienionych tematów. Dziś wolałbym, aby w dyskusji trzymać się tematów bezpośrednio poświęconych więziennictwu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Czy są kolejne zgłoszenia do dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Cieszą wszystkie sukcesy Służby Więziennej dotyczące pracy organizowanej dla więźniów, jednak zgadzam się z poglądem, że pewną barierą zatrudniania osadzonych oraz ich resocjalizacji są problemy związane z ich uzależnieniem. W materiałach, które otrzymaliśmy mówi się, że jest to istotny problem, ale w mojej ocenie trzeba zwiększyć wysiłki na rzecz ich rozwiązania. Czy resort sprawiedliwości będzie zwiększał oddziaływanie terapeutyczne na uzależnionych więźniów? Uzależnienia stanowią istotny czynnik powrotu do przestępstwa i recydywy. Dla ludzi uzależnionych nie jest problemem popełnienie przestępstwa, dla nich jedyny problem stanowi znalezienie środka uzależnienia. Jeżeli problem uzależnienia nie będzie likwidowany, to ok. 30% skazanych będzie narażonych na nieustanną recydywę. To będą stali pensjonariusze naszych zakładów karnych. Obawiam się także, że ci więźniowie, im bardziej są uzależnieni i więcej przestępstw popełnią, to tym bardziej stają się niebezpieczni.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselStanislawChmielewski">Drugi problem, który chcę omówić wynika z moich obserwacji i przemyśleń po wizytacji zakładu karnego, którą przeprowadziliśmy wraz z Komisją w okręgu olsztyńskim. Sprawa dotyczy szpitali. Służba Więzienna nie może być pozbawiona zaplecza medycznego, dlatego na ten temat trzeba zacząć bardzo poważnie myśleć. Interesują mnie wszelkie informacje na temat przyszłości lecznictwa przywięziennego? Jakie są plany inwestycyjne w tej mierze? Bez inwestycji przyszłość lecznictwa przywięziennego rysuje się w ciemnych barwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Pytania posła Stanisława Chmielewskiego dotyczą problemów, którymi jestem również bardzo zainteresowana m.in. ze względu na nadzór pełniony nad tym obszarem. Walka z uzależnieniami wśród skazanych oraz praca terapeutyczna są jednymi z najtrudniejszych odcinków pracy w Służbie Więziennej. Na ten temat najwięcej powie dyrektor Kajetan Dubiel, który zna go najlepiej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Jeśli chodzi o przyszłość przywięziennej służby zdrowia, to dyrektor Paweł Nasiłowski nadzoruje pracę specjalnego zespołu powołanego przez ministra sprawiedliwości oraz dyrektora generalnego Służby Więziennej, który zajmuje się tym problemem? Obecnie zespół ten przygotował już pewien plan działań, a kierownictwo resortu sprawiedliwości przeprowadziło już wstępną jego ocenę. Obecnie, po diagnozie istniejącego stanu rzeczy przystępujemy do kolejnych prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DyrektorbiuraCZSWKajetanDubiel">Praca z osadzonymi uzależnionymi jest jednym z naszych podstawowych problemów. Zagadnienie to w żadnym stopniu nie umyka naszej uwadze. Jeszcze trzy lata temu mieliśmy 12 oddziałów terapeutycznych dla alkoholików i 10 dla narkomanów. Obecnie mamy 23 oddziały dla alkoholików i 14 dla narkomanów. W tym roku otwieramy 6 nowych oddziałów. Trzeba także zauważyć, że jesteśmy jedynym krajem w Europie, który ma taki system terapeutyczny. Ponad 30% miejsc terapeutycznych dla osób uzależnionych w Polsce to są miejsca za kratami. Na takich oddziałach są prowadzone programy przygotowane przez resort zdrowia. Nasz personel ma certyfikaty wydane przez Ministerstwo Zdrowia. To się nie różni niczym od terapii prowadzonych poza zakładami karnymi. Jednak warunkiem sukcesu tych działań jest kontynuacja terapii po wyjściu na wolność. Ta zasada jest wbijana do głowy wszystkim leczonym w zakładach karnych. W leczeniu alkoholików odnosimy pewne sukcesy, praktycznie w każdym zakładzie karnym działają wspólnoty anonimowych alkoholików prowadzone przez terapeutów z zewnątrz. To są ludzie, którzy przejmują leczonych więźniów od razu, po ich wyjściu na wolność. Każda z więziennych grup wsparcia znajduje swój odpowiednik na wolności. Najlepiej ten problem widać w odniesieniu do skazanych z anomaliami seksualnymi. W styczniu 2006 roku nastąpiła kolejna zmiana Kodeksu karnego wykonawczego, która nałożyła na nas obowiązek zajęcia się skazanymi, u których stwierdzono zaburzenia preferencji seksualnych. Dotychczas mieliśmy 8 takich oddziałów, ale po nowelizacji powstał problem, gdyż resort zdrowia powinien opracować system przejmowania tych ludzi. Chorzy na zaburzenia preferencji seksualnych wymagają opieki do końca życia. Niestety, do dziś taki system nie powstał, choć projekt już istnieje. Minister Beata Kempa wysyła cały czas monity do ministra zdrowia dotyczące tej sprawy. Często zarzuca się więziennictwu, że źle pracuje z podopiecznymi. Odpowiadając na pytania dotyczące naszej pracy w tej sferze podam pewien przykład. Proszę sobie wyobrazić człowieka chorego na gruźlicę, który trafia do szpitala. Tam choroba zostaje zaleczona, a pacjenta wypuszcza się do domu z odpowiednimi wskazaniami jak ma dalej postępować i jakie brać odpowiednie leki, dbać o siebie itd. Ten chory po powrocie do domu przestaje jednak dbać o siebie i jego stan zdrowia wraca do stanu wymagającego znowu natychmiastowej interwencji z zewnątrz. Czy lekarze nie zrobili wszystkiego, aby wyleczyć chorego? Jasne jest, że lekarze zrobili wszystko, co było w ich mocy. Sytuacja podobna do opisanej panuje także w więziennictwie. Nie ulega jednak wątpliwości, że liczba skazanych z uzależnieniami stale wzrasta. Czasami oddaję się czarnym myślom i przewiduję, że już niedługo w więzieniach będą tylko zakłady terapeutyczne. Przykładowo mamy 22 więzienia z oddziałami dla osób z anomaliami psychicznymi. W poprzednich latach były one wykorzystane w 80%. Jednak od dwóch lat zaludnienie wzrosło do 110%. Oczywiście fachowcy twierdzą, że w społeczeństwie zwiększa się liczba osób, które wymagają pomocy psychiatrycznej. Ten fakt doskonale widać, jak w soczewce, w więzieniach. Przykładowo, uruchomiliśmy kilka lat temu pracę wychowawczą ze sprawcami przemocy domowej, czyli z osobami bijącymi żony, dzieci etc. Po utworzeniu takiego oddziału okazało się natychmiast, że takich skazanych jest bardzo dużo i zapotrzebowanie na tego typu leczenie jest ogromne. Wykonanie kary wobec tych kategorii osób nie budzi żadnych problemów, jednak ich systematyczne leczenie jest wysoce problematyczne. Programy leczenia wobec sprawców przemocy domowej, pochodzą ze Stanów Zjednoczonych, podobnie jak programy pracy z osobami skazanymi za przestępstwa na tle seksualnym. Odnosimy już duże sukcesy, choć programy te są realizowane dopiero od dwóch lat. Jednak kontynuacja leczenia musi się odbywać po wyjściu tych osób na wolność. Z naszych badań wynika, że u skazanego, który przeszedł program terapii w zakładzie karnym, występuje o połowę mniejsze ryzyko recydywy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#DyrektorbiuraCZSWKajetanDubiel">Reasumując, zdajemy sobie sprawę, że walka z nałogami u więźniów jest jednym z najważniejszych problemów. W tym roku zamierzamy otworzyć 6 nowych oddziałów, we wrześniu otwieramy nowy oddział na 70 osób. Obawiam się jednak, że już niedługo każdy zakład karny będzie chciał otworzyć taki oddział tylko na swoje potrzeby, gdyż w każdym okręgu znajduje się coraz więcej osadzonych z tego typu zaburzeniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Resort sprawiedliwości wraz ze Służbą Więzienną stworzył odpowiedni program, w jaki sposób ma być leczony człowiek posiadający zaburzone preferencje seksualne po opuszczeniu zakładu karnego. Niestety realizacja takiego programu dużo kosztuje i dlatego wcielenie jego w życie musi być realizowane wraz z resortem zdrowia. Niestety, ale obawiamy się, że większość kosztów jego realizacji musi jednak ponieść służba zdrowia. Należy podkreślić, że przy tworzeniu programu duży wkład miał także resort zdrowia, gdyż była nam nieodzowna pomoc merytoryczna z zakresu nauk medycznych. Generalnie, program jest napisany i w mojej ocenie, po znalezieniu źródła finansowania, można go szybko wcielić w życie. Niestety, państwo ma wiele różnych potrzeb, a realizacja tego zadania nie należy do priorytetowych. Temat jest bardzo drażliwy i bardzo medialny i dlatego trzeba się zastanowić, czy nie uwzględnić go w budżecie na przyszły rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Mówiąc o przywięziennej służbie zdrowia należy zaprezentować ten temat wskazując na trzy obszary tematyczne.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Po pierwsze, od roku staramy się stworzyć program restrukturyzacji naszych ośrodków zdrowia. Ten program musi być kreatywny. Niestety, ale stworzenie tego programu jest bardzo trudne, gdyż nie mamy punktów odniesienia. Nie został przykładowo utworzony koszyk świadczeń medycznych przysługujących każdemu obywatelowi. Musimy odnieść ten koszyk świadczeń do wszystkich procedur oraz działań, które realizujemy w przywięziennej służbie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Po drugie, od września ubiegłego roku staramy się zainteresować i namówić Narodowy Fundusz Zdrowia na wspólne działania. W wielu rozwiniętych systemach penitencjarnych Europy jest tak, że wspomniany koszyk świadczeń zapewnia służba więzienna na koszt budżetu państwa, a wszystkie inne wysoko specjalistyczne procedury zapewnia kasa osadzonego i opłaca je. Niestety dotychczasowe próby prowadzenia dialogu na ten temat nie przyniosły efektów. Obecnie nad rozwiązaniem pracował zespół ekspertów.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">W tym miejscu podam przykład, jak poważne problemy rodzi złe finansowanie lecznictwa więziennego. W jednym z okręgów jest dwóch dializowanych, którzy regularnie, trzy razy w tygodniu, są przewożeni pod konwojem na zabiegi. W efekcie już w maju wyczerpaliśmy przyznane nam środki na opiekę zdrowotną całego inspektoratu. My nie jesteśmy w stanie z własnych środków pokryć kosztów tego typu zabiegów. Ten stan rzeczy trzeba zmienić. Minister sprawiedliwości powołał dwa zespoły robocze, które dokonały diagnozy wszystkich potrzeb więziennej służby zdrowia. W tych pracach uczestniczą przedstawiciele wszystkich ZOZ-ów, a także związkowcy. Przywięzienna służba zdrowia, żeby działać musi także wypełniać wszystkie standardy określone przez Ministra Zdrowia. Posiadamy wysoko wyspecjalizowaną kadrę, ale niestety przy obecnej sytuacji rynkowej i cenach świadczonych usług medycznych, bardzo ciężko nam utrzymać tych pracowników. To są najemnicy, którzy nie są funkcjonariuszami Służby Więziennej. Aktualnie staramy się wypracować pewne mechanizmy, zarówno organizacyjne jak i finansowe, aby polepszać standardy pracy pracowników naszej służby zdrowia. Proces restrukturyzacji tych placówek przewiduje również profesjonalizację. Siłą rzeczy szpital przywięzienny nie może wykonywać wszystkich świadczeń medycznych i dlatego tam, gdzie jest to możliwe chcemy, aby były one wykonywane w najwyższym standardzie.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Wcześniej mówiłem o rozwiązaniu problemu tzw. podwójnych płatności. Jest bez sensu, aby budżet państwa płacił podwójnie za te same świadczenia.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#ZastepcadyrektorageneralnegoSWPawelNasilowski">Po czterech miesiącach pracy powstał profesjonalnie napisany raport, w którym zostały opisane oraz zdiagnozowane wszystkie nasze Zespoły Opieki Zdrowotnej. Raport opisuje także potrzeby restrukturyzacyjne: sprzętowe, ludzkie, a także w zakresie procedur medycznych. Minister Beata Kempa wydała polecenie, aby raport ten został uwzględniony w budżecie więziennictwa. Dokument ten powinien mieć także wpływ na nowelizacje ustaw dotyczących więziennictwa, przykładowo na ustawę o modernizacji Służby Więziennej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Uzupełniając wypowiedź dyrektora Pawła Nasiłowskiego, a także odpowiadając posłowi Stanisławowi Chmielewskiemu, pragnę dodać, że przywięzienna służba zdrowia jest przedmiotem naszej szczególnej troski. Chciałabym, aby w każdej jednostce był profesjonalny ośrodek zdrowia. Właśnie, dlatego poleciłam opisanie planu restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Kilka lat temu pracowałam w samorządzie lokalnym i interesowałam się problematyką funkcjonowania służby zdrowia. Tym samym ta tematyka jest mi dość dobrze znana i dlatego po analizie stanu przywięziennej służby zdrowia uznałam, że jest tu bardzo wiele do zrobienia. Poza tym wszystkim istnieją jeszcze tzw. europejskie więzienne normy minimalne, które nakazują utrzymywać pewne standardy, choćby w służbie zdrowia dla osadzonych. Oczywiście nie są to jakieś akty prawne, które nas wiążą, ale wyznaczają one pewien standard. Otóż te europejskie reguły nakazują, aby w każdym zakładzie karnym była opieka: internisty, stomatologa, a także felczera. Nie ma mowy o tym, aby był specjalistyczny gabinet lub sala operacyjna. Jak widać opieka jest konieczna, ale bez przesady. Jeżeli w pobliżu dużych zakładów karnych znajdują się dobrze wyposażone szpitale, które profesjonalnie mogą leczyć, to wydaje się zbędne powielać opiekę medyczną w więzieniach. Utrzymanie oddziału medycznego jest bardzo kosztowne. Takie oddziały trzeba także modernizować, gdyż wymogi leczenia są podwyższane, co jest także kosztowne. Zmiany, które proponujemy wprowadzić są nastawione na maksymalną racjonalizację wydatków.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Dziękuję za przedstawienie tych dodatkowych informacji, gdyż w materiałach nam doręczonych nie ma ani słowa o sytuacji szpitali więziennych oraz przywięziennej służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PoselStanislawChmielewski">Z informacji, które otrzymałem wynika, że na 90 tysięcy osób przebywających w więzieniach objętych jest terapią ok. 9 tysięcy osób. Oceniam, że moje wyliczenia są dalekie od stanu faktycznego, ale i tak skala problemu jest poważna. Dla mnie istotne jest to, że resort sprawiedliwości oraz Centralny Zarząd Służby Więziennej pracuje nad tym problemem. Rozwiązania w tej mierze być może będą wspólnie oceniane i opracowywane. Nie twierdzę, że w każdym więzieniu musi być szpital na poziomie szpitala powiatowego. Jednak podstawowy zakres opieki musi być zachowany i adekwatny do wielkości zakładu karnego oraz funkcji, które on realizuje. Uważam, że problem służby zdrowia musi ulec rozwiązaniu nie tylko w więziennictwie, ale także w skali całego naszego kraju. Trzeba wypracować strukturę, która zapewni unikanie przyszłych ewentualnych roszczeń więźniów. Świadomość tej grupy społecznej, tak jak świadomość całego społeczeństwa rośnie. Musimy dołożyć wszelkiej staranności, aby uniknąć przyszłych roszczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Czy są kolejne zgłoszenia do dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselLeszekSulek">Cieszy mnie bardzo dbałość o jakość szpitali i lecznictwa więziennego. Cieszy mnie także, że jest ona porównywalna do standardów europejskich. Jednak, akurat w tej dziedzinie nie można przesadzać. Część osób, które będą wysuwać roszczenia za złe potraktowanie przez przywięzienną służbę zdrowia są zwykłymi pieniaczami. W dzisiejszej dyskusji zostało stwierdzone, że znaczna grupa osób trafiających do zakładów penitencjarnych jest w opłakanym stanie zdrowia i dopiero tam zaczyna się ich leczyć. Dlaczego ci ludzie nie dbali o swoje zdrowie na wolności i zaczynają się domagać opieki, gdy zostają uwięzieni? Nie wydaje mi się, aby w zakładach penitencjarnych wstawiano gorsze lub lepsze plomby niż w zakładach publicznej opieki zdrowotnej. Nie może być również tak, że więzienna służba zdrowia będzie przewyższała służbę publiczną. Owszem, o zdrowie więźniów trzeba dbać, ale nie przesadzajmy. Roszczeń nie da się uniknąć, jednakże trzeba mieć do nich odpowiedni stosunek.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselLeszekSulek">Sytuacja dziś opisana, jaka panuje w więziennictwie nie wygląda, aż tak tragicznie, jak się o tym powszechnie mówi. Poprawia się sytuacja w obszarze pracy wykonywanej przez więźniów, co także niezwykle cieszy. Jest to bardzo pozytywne zjawisko, czego dowód możemy odnaleźć w prezentowanych nam statystykach. Fakt, że duża część prac wykonywanych przez więźniów jest świadczona bezpłatnie na rzecz lokalnych środowisk daje mandat, aby ubiegać się o następne pieniądze na poprawę polskiego więziennictwa, a dokładniej na rozbudowę więzień. Problem przeludnienia więzień budzi jednak moje obawy. Statystyki w tym zakresie są niepokojące. Spadła, z wartości 3,5 do wartości 2,5 liczba funkcjonariuszy przypadająca na jednego więźnia. Z danych wynika także, że ostatnimi czasy wzrosła znacząco liczba pobić i samouszkodzeń w więzieniach, samobójstw oraz napaści na funkcjonariuszy. Dane przedstawione w doręczonych nam materiałach przedstawiają dość brutalną prawdę w tej mierze. Czy nie zachodzi zależność między przeludnieniem w więzieniach, a zwiększaniem się liczby wskazanych wyżej wydarzeń? Być może również zbyt mała obsada personelu nadzorującego powoduje te negatywne skutki.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PoselLeszekSulek">Komisja na posiedzeniu wyjazdowym oraz w trakcie wizytacji zakładu karnego w Barczewie sama mogła stwierdzić, że przeludnienie więzień jest znaczące. Uważam, że skoro z prezentowanych informacji wynika, że programy resocjalizacyjne zdają egzamin, to powinniśmy przejść do fazy wypuszczania tych pozytywnie zresocjalizowanych na wolność trochę wcześniej niż wynika to z ich wyroków.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PoselLeszekSulek">Uważam także, że powinniśmy stawiać na rozwój skuteczności kar zastępczych. Kara więzienia powinna być orzekana naprawdę wobec osób, które zasłużyły sobie na nią. Częstsze stosowanie kar zastępczych może wpłynąć na rozładowanie przeludnienia w więzieniach. W mojej ocenie przeludnienie więzień stoi w sprzeczności z minimalnymi normami, o których była mowa w dniu dzisiejszym. Cieszy mnie także postawa pani wiceminister Beaty Kempy, która wydaje się, że w dniu dzisiejszym, mówiła znacznie więcej o potrzebie stosowania kar niebędących jedynie karami bezwzględnego pozbawienia wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Słuchając początkowo posła Leszka Sułka ucieszyłam się, że po raz pierwszy zgodził się z moim zdaniem i zaczął podobnie jak ja oceniać sytuację w więziennictwie. Jednakże, im więcej padało słów, tym bardziej okazywało się, że się myliłam. Teraz wykorzystując sytuację, że jestem przy głosie postaram się w sposób najbardziej kompetentny wyjaśnić wszelkie wątpliwości, które powodują, że nasze oceny rzeczywistości są tak odmienne.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Po pierwsze, nie zmieniłam swoich poglądów na prowadzoną przez rząd politykę karną. Po drugie, osoby, które trzeba izolować od społeczeństwa powinny bezwzględnie znaleźć się w więzieniach. Po trzecie, czym innym jest polityka karna dotycząca surowego karania, a czym innym sposób odkupienia swoich win i odbywania kar. Moim zadaniem jest w jak największym stopniu doskonalić formy i metody resocjalizacji osób, które popełniły przestępstwa. Nikt, kto nie znalazł się w sytuacji realnego zagrożenia życia, nie zrozumie, dlaczego kara za przestępstwo powinna być bezwzględnie wymierzana. Dodam, że ja także trzy razy znalazłam się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia mojego życia i zdrowia. Nie należę do osób strachliwych, ale w tych sytuacjach nie mogłam nawet przypomnieć sobie numeru na policję. Gdyby sprawcy tych zdarzeń nie zostali odpowiednio ukarani miałabym wielki żal do całego wymiaru sprawiedliwości. Samemu trzeba przeżyć sytuację zagrożenia lub skrzywdzenia, aby mieć wyrobione zdanie na temat karania przestępców. Nie chodzi o odwet, ale chodzi o ochronę społeczeństwa przed przestępstwem. Pragnę chronić przed przestępstwem siebie, moją rodzinę, oraz innych obywateli. Nikomu nie życzę, aby został poszkodowany przestępstwem. Uważam, że sankcje kreowane przez przepisy nowelizacji Kodeksu karnego są rozwiązaniami adekwatnymi do rangi popełnionych przestępstw.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">W kwestii standardów dotyczących liczby metrów przypadających na jednego skazanego, pragnę jeszcze raz powtórzyć, że to nie są żadne normy, które nas obowiązują ze względu na jakieś umowy międzynarodowe. Te normy, sami sobie przyjmujemy. Dla porównania, Grecja przyjęła normę 4 metrów. Trzeba umieć czytać pewne akty prawne, aby wywodzić z nich pewne normy i standardy. Ta uwaga dotyczy osób, które wypowiadają się na ten temat w mediach ogólnopolskich. Postulowane normy w żaden sposób nas nie zobowiązują do ich sztywnego przestrzegania. To jest pewien standard, do którego dążymy. Gdy po wprowadzaniu nowych rozwiązań Kodeksu karnego będzie możliwość szerszego stosowania wcześniejszych wyjść na przedterminowe warunkowe zwolnienia oraz orzekane będą kary wolnościowe, to wtedy będziemy mogli zadbać o rozładowanie więzień. Rozwiązaniem, które może nam pomóc w realizacji tego celu, będzie także nowa konstrukcja kary ograniczenia wolności. Obecne warunki wykonania tej kary zawarte w Kodeksie karnym z 1997 roku zawierają dwie zasadnicze blokady utrudniające jej stosowanie. Proponowana kara ograniczenia wolności ma się opierać w zasadniczej mierze na mechanizmie prac społecznie użytecznych. Obecnie organizujący takie prace musi ponosić koszty ubezpieczenia, badań lekarskich oraz koszty odzieży ochronnej. Nowe rozwiązania mają likwidować te zobowiązania. Na nowe rozwiązania czekają samorządy, które chcą stworzyć wiele miejsc pracy, gdzie będzie można ją wykonywać. Po drugie, zgodnie z nowymi rozwiązaniami, karę ograniczenia wolności będzie można wymierzyć do dwóch lat. Osoba skazana nawet na dwa lata będzie musiała pracować nieodpłatnie na cele społeczne.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Jeśli chodzi o uwagi dotyczące zwiększenia się liczby wydarzeń nadzwyczajnych, to możemy wprost czytać przedstawione dane, tak jak zostały one napisane. Jednak takie czytanie nie jest najlepszym pomysłem, gdyż wiele czynników ma wpływ na kształt pewnych danych i nie można o tym zapominać. Przy obecnym wzroście liczby osadzonych wzrost przypadków nadzwyczajnych jest praktycznie zerowy. Po raz kolejny powtarzam, że każdy meldunek o zaistniałym zdarzeniu nadzwyczajnym trafia na moje biurko, jako osoby nadzorującej Służbę Więzienną. W każdym wypadku samouszkodzenia, samobójstwa, bójki, zgwałcenia itd. żądam sprawozdania o tym wydarzeniu od sędziego penitencjarnego. Na ten temat nie tylko służba przesyła meldunek, ale także sądy penitencjarne monitorują sprawę. Czasami sprawa wymaga także wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Sprawy te badam do skutku, aż wszystko zostanie wyjaśnione. Otrzymywane meldunki i sprawozdania służą jako baza do opracowania przyszłych rozwiązań, które będą przeciwdziałać takim zdarzeniom. Każdy taki przypadek nadzwyczajny traktuję jako czyjąś tragedię, nad którą boleję. Jednak niezależnie od tego, czy przeludnienie w zakładach karnych jest duże, czy też małe, to wydarzenia nadzwyczajne zdarzały się, zdarzają się i będą się zdarzać. One występują we wszystkich krajach, a ich liczba, jak wskazał dyrektor Paweł Nasiłowski, jest znacznie większa niż w Polsce</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Mówiąc o statystyce dotyczącej liczby osób osadzonych przypadających na jednego funkcjonariusza, warto zauważyć, że w ubiegłym roku zasadniczo zwiększyła się kadra w więzieniach. Staramy się także przesuwać funkcjonariuszy ze stanowisk typowo administracyjnych na stanowiska typowo ochronne. Na miejsce funkcjonariuszy pracujących w administracji wprowadzamy pracowników cywilnych. Dzięki takim działaniom uzyskaliśmy oszczędność na kwotę ok. 220 tysięcy złotych rocznie.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#SekretarzstanuwMSBeataKempa">Warto także powiedzieć o tym, że wspólnie z resortem spraw wewnętrznych i administracji zastanawiamy się nad przejęciem konwojowania więźniów. Jednak przejecie tego obowiązku od Policji będzie wymagało przekazania pewnych środków. Służba Więzienna generalnie jest bardzo profesjonalnie przygotowana do konwojowania więźniów między sądami a aresztami śledczymi i więzieniami. Oczywiście w nowym roku budżetowym złożymy zapotrzebowanie na większą liczbę etatów dla Służby Więziennej, a Sejm będzie mógł zdecydować, czy poprzeć nasz postulat.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Czy są kolejne zgłoszenia do dyskusji? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Dziękuję pani minister Beacie Kempie oraz panom dyrektorom za przedstawienie sprawozdania na temat stanu więziennictwa w Polsce. To było już drugie posiedzenie Komisji, które było poświęcone tej tematyce. Chyba nie ze wszystkimi uwagami, które zostały nam przedstawione, możemy się zgodzić. W mojej ocenie pewne normy obowiązują, a minimalna norma trzech metrów kwadratowych przypadająca na jednego skazanego wynika z obowiązującego Kodeksu karnego wykonawczego. Nieprzestrzeganie tego zobowiązania jest przyczyną wielu skarg kierowanych do Trybunału Strasburskiego. Niestety, wiele procesów tego typu jest przez nasz kraj przegrywanych. Nie można tym samym bagatelizować problemów podnoszonych przez posłów, tym bardziej, jeśli są one wyrażane z troską o stan polskiego więziennictwa. Komisja zajmie się jeszcze problemem więziennictwa, będziemy także wyjaśniać rozbieżności pojawiające się w ocenach. Czytanie statystyk jest umiejętnością, ale liczb nie da się oszukać. Niepokoi mnie zwłaszcza, że o 10 tysięcy różni się liczba skazanych prawomocnym wyrokiem oczekujących na jego wykonanie od liczby osób, które także oczekują, ale minął im już termin stawienia się na wykonanie orzeczenia. Ta rozbieżność oznacza, że ci, którzy już powinni być w zakładach karnych nadal chodzą po ulicach. To jest sytuacja świadcząca o pewnym stanie bezsilności i bezradności państwa. Zwracam także uwagę, że w statystykach zupełnie inaczej odnotowywane są sytuacje, gdy sąd zawiesza wykonanie kary ze względu na którąś z przesłanek kodeksowych. Takiej kary nie zalicza się do kar bezwzględnego pozbawienia wolności, ale do kar zawieszonych. Cieszy mnie jednak, że w prezentowanych w dniu dzisiejszym wypowiedziach pojawiła się wiara w skuteczność resocjalizacji. Przez kilka ostatnich lat Komisja otrzymywała z resortu sprawiedliwości zupełnie inne sygnały. Czasami zdarzały się wręcz wypowiedzi wysokich urzędników, że nie wierzą w resocjalizację. To jest dość optymistyczna puenta dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktu pierwszego, a zarazem ostatniego dzisiejszego porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Czy w punkcie sprawy bieżące są jeszcze jakieś sprawy do załatwienia? Nie widzę zgłoszeń. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Jednocześnie informuję, że protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PrzewodniczacyposelCezaryGrabarczyk">Dziękuję za przybycie. Zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>