text_structure.xml 436 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524 1525 1526 1527 1528 1529 1530 1531 1532 1533 1534 1535 1536 1537 1538 1539 1540 1541 1542 1543 1544 1545 1546 1547 1548 1549 1550 1551 1552 1553 1554 1555 1556 1557 1558 1559 1560 1561 1562 1563 1564 1565 1566 1567 1568 1569 1570 1571 1572 1573 1574 1575 1576 1577 1578 1579 1580 1581 1582 1583 1584 1585 1586 1587 1588 1589 1590
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 08)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Marek Borowski oraz wicemarszałkowie Donald Tusk i Janusz Wojciechowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Jakuba Derech-Krzyckiego oraz Bronisława Dutkę.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Jakub Derech-Krzycki.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Posłowie sekretarze zajęli miejsca przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzPoselBronislawDutka">Informuję, że w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia Komisji:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzPoselBronislawDutka">- Finansów Publicznych - o godz. 9.30,</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzPoselBronislawDutka">- Europejskiej - o godz. 10.15.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 37. porządku dziennego: Informacja prezesa Rady Ministrów w sprawie przyczyn odwołania ministra skarbu państwa Piotra Czyżewskiego oraz w sprawie przygotowania i planów prywatyzacji grupy G-8.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę o zabranie głosu prezesa Rady Ministrów, pana premiera Leszka Millera w celu przedstawienia informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Przed kilkoma dniami prezydent Rzeczypospolitej, pan Aleksander Kwaśniewski odwołał na mój wniosek ze składu Rady Ministrów i z urzędu ministra skarbu państwa pana Piotra Czyżewskiego. Dwa dni temu powołał zaś na ten urząd pana posła Zbigniewa Kaniewskiego, doskonale znanego Wysokiej Izbie. W ten sposób obaj z prezydentem zrealizowaliśmy przysługujące nam na podstawie przepisów konstytucji uprawnienia i kompetencje. Zgodnie z zasadą demokratycznego państwa prawnego działaliśmy w tych sprawach na podstawie i w granicach prawa.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Była to kolejna zmiana w składzie Rady Ministrów...</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#GlosZSali">(A miało ich nie być.)</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">...w której poczynając od jesieni 1989 r., a więc od początku transformacji w Polsce, zasiadało dotychczas w sumie 180 osób, z których część znalazła się w tym składzie kilkakrotnie.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Decyzja Wysokiej Izby nakładająca na mnie obowiązek przedstawienia motywów, którymi kierowałem się, składając wniosek o odwołanie ministra skarbu państwa, tworzy nową praktykę w relacjach między Sejmem i prezesem Rady Ministrów. Poddaję się jej w tym przypadku, przede wszystkim pamiętając o tym, ile fantastycznych i niedorzecznych spekulacji padło w tej sprawie z ust polityków, w tym także zasiadających w tej sali. Wychodzę z założenia, że opinia publiczna ma prawo wiedzieć, że te spekulacje, tak często stanowczo przedstawiane, topnieją gwałtownie w zderzeniu z rzeczywistością, są niczym innym, jak jeszcze jednym dowodem niekompetencji i nierzetelności ich autorów.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Rzeczywistość w tej sprawie jest prozaiczna. Wnioskowałem o zmianę na stanowisku ministra skarbu, przychylając się do wniosku byłego ministra, w potrzebie nadania nowej energii i przyspieszenia ważnych procesów prywatyzacji i konsolidacji. Dotyczy to w szczególności: realizacji sektorowych programów w sektorze chemicznym, naftowym, energetycznym i bankowym; procesu przekształcania przedsiębiorstw państwowych w spółki skarbu państwa; tempa wyzbywania się przez skarb państwa mniejszościowych udziałów i akcji w spółkach sprywatyzowanych, w przypadku których sytuacja jest paradoksalna - państwo nie ma wpływu na działalność tych spółek, natomiast w przypadku ich kłopotów obarczane jest za nie pełną odpowiedzialnością.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Uznałem, że ta sytuacja, tak często krytykowana przez potencjalnych inwestorów, którzy wskazują na powolność procesów decyzyjnych, powinna ulec zmianie. Oceniłem, że zmiany w tym zakresie są potrzebne także z uwagi na czekającą nas wszystkich obecność Polski w Unii Europejskiej i konieczność stałego podnoszenia konkurencyjności polskich przedsiębiorstw. Przy podejmowaniu decyzji uwzględniłem niedostateczne, odbiegające od założonych w uchwalonym przez Wysoką Izbę planie, wyniki wpływów z prywatyzacji w roku 2003, co rzutuje na wysokość długu publicznego w Polsce. Wziąłem też pod uwagę rozmiary zadań nałożonych na ministra skarbu w roku bieżącym oraz rządowy plan zamknięcia zasadniczych procesów prywatyzacyjnych w polskiej gospodarce z końcem 2006 r. zawarty w programie prywatyzacji majątku skarbu państwa. Podejmując decyzję w tej sprawie, brałem również pod uwagę fakt, że usprawnienie procesu prywatyzacji łączy się z poprawą zaspokajania wielu pilnych potrzeb społecznych. Środki uzyskiwane z przekształceń własnościowych przeznaczane są głównie na zasilanie reformy ubezpieczeń społecznych, na rekompensaty za okresowe niepodwyższanie płac i tworzenie rezerwy na zaspokojenie roszczeń reprywatyzacyjnych, także na pokrywanie kosztów restrukturyzacji przedsiębiorstw. Opóźnienia niezbędnych decyzji w tej dziedzinie w wielu przypadkach niosą zagrożenia upadkiem kolejnych zakładów pracy, powstrzymują również niezbędne zmiany strukturalne.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Zasadniczym celem polityki w zakresie skarbu państwa jest, jak już mówiłem, działanie na rzecz podniesienia konkurencyjności polskich podmiotów gospodarczych. To warunek konieczny dla uzyskania tempa wzrostu powyżej 5% PKB, poczynając od 2004 r., bo tylko w ten sposób będziemy w stanie zmniejszać dystans dzielący nas od bogatszych członków Unii, stawienia czoła konkurencji ze strony przedsiębiorstw europejskich, a w rezultacie szybszego uruchomienia nowych miejsc pracy, czyli trwałego zmniejszenia w Polsce bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Wysoki Sejmie! Zmiana na stanowisku ministra skarbu państwa została dokonana z powodów merytorycznych, na podstawie faktów i okoliczności, które przedstawiłem Wysokiej Izbie. Jestem przekonany, że przyniesie ona spodziewane rezultaty. Jest możliwe sprawniejsze podejmowanie decyzji, uzyskanie właściwej dynamiki, jeśli chodzi o procesy pozostające w kompetencjach ministra skarbu państwa. Uznałem, że poseł Kaniewski, który w tej kadencji Sejmu, jak i w poprzedniej, przyczynił się znacznie do przyjęcia wielu aktów prawnych, które dotyczą procesów restrukturyzacyjnych, które dotyczą procesów usprawnienia naszej gospodarki, człowiek o niezwykle wielkim doświadczeniu parlamentarnym i gospodarczym, będzie dobrym szefem resortu, czego serdecznie u progu wypełniania tej funkcji panu ministrowi Kaniewskiemu życzę.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Jeśli chodzi o prywatyzację G-8, to w kontekście przyjętej przez Komisję Skarbu Państwa uchwały proszę, aby poseł Kaniewski przedstawił stanowiska ministra skarbu odnoszące się do tej problematyki.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie premierze.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan Zbigniew Kaniewski, minister skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Staję przed Wysokim Sejmem jako minister skarbu państwa w drugim dniu urzędowania. Mam odpowiedzieć na pytanie o przebieg prywatyzacji grupy zakładów energetycznych G-8. Jeśli dobrze policzyłem, jestem już siódmym z kolei ministrem skarbu państwa, który zajmuje się tą prywatyzacją. Dla społecznego odbioru procesu przekształceń własnościowych w Polsce nie jest to niestety statystyka budująca. Prywatyzację G-8 rozpoczęto w 1999 r., podczas minionej kadencji Sejmu, za rządów poprzedniej koalicji Akcji Wyborczej Solidarność. Na przestrzeni tych lat była ona przedmiotem licznych interpelacji, zapytań poselskich oraz publicznych debat. Równocześnie ze względu zapewne na skalę tego projektu oraz jego przewlekłość wokół prywatyzacji G-8 narosło wiele mitów, nieporozumień i emocji. Po dwóch dniach urzędowania wiem jedno: Nadszedł czas, aby w sprawie prywatyzacji G-8 podjąć ostateczną decyzję. Wiem też, że jako nowy minister skarbu państwa muszę spojrzeć na tę prywatyzację chłodnym okiem, nie poddawać się emocjom, zważyć racje, wśród których najważniejszymi są bezpieczeństwo energetyczne Polski oraz szeroko pojęty interes skarbu państwa. Kierując się tymi właśnie przesłankami, wydałem polecenie, aby jak najpilniej przedstawiono mi, po pierwsze, analizę przebiegu prywatyzacji grupy G-8 w aspekcie jej zgodności z obowiązującymi procedurami prywatyzacyjnymi. Po drugie, zbadanie zgodności tego projektu z programem bezpieczeństwa energetycznego Polski, tak jak to stanowi ustawa Prawo energetyczne, w której tworzeniu aktywnie uczestniczyłem jako poseł sprawozdawca, oraz zgodności tego projektu z rządowym programem restrukturyzacji i prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. I po trzecie, aby przedstawiona mi została pogłębiona i zaktualizowana ocena jakości oferty inwestora, zarówno pod kątem proponowanej ceny, jak i programu inwestycyjnego, do którego zobowiązuje się potencjalny inwestor. Wychodzę zatem naprzeciw decyzji Komisji Skarbu Państwa, która w minioną środę, 27 stycznia, zajmowała się historią prywatyzacji grupy G-8, zobowiązując nowo powołanego ministra skarbu państwa do przedstawienia oceny tej prywatyzacji. Informuję Wysoką Izbę, że zgodnie z zaleceniem Komisji Skarbu Państwa tę ocenę przedstawię w ciągu dwóch tygodni.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wokół prywatyzacji G-8 i wielu innych projektów prywatyzacyjnych na tej sali toczyły się ostre debaty i spory. Nie unikniemy zapewne kolejnych, to zrozumiałe. Pytanie o to, jak dokończyć proces przekształceń własnościowych w Polsce, jest poważnym wyzwaniem i zadaniem, zwłaszcza w bliskiej perspektywie naszego wejścia do Unii Europejskiej, a tym samym konieczności sprostania przez polskie firmy, w tym spółki skarbu państwa, wymogom ostrej i bezwzględnej konkurencji. Prywatyzacja powinna wspomagać te procesy. Powinna im służyć - w interesie polskiej gospodarki, poszczególnych sektorów i spółek oraz ich dzisiejszych i przyszłych pracowników. Tak też rozumiem i wypełniać zamierzam zadania, które mi powierzono, zarówno, jeżeli chodzi o dbałość o majątek skarbu państwa, jak i jego prywatyzację. Decyzje prywatyzacyjne podejmować będę suwerennie, zgodnie z moimi konstytucyjnymi uprawnieniami, w odniesieniu do każdego projektu prywatyzacyjnego, również w odniesieniu do prywatyzacji grupy zakładów dystrybucji energii elektrycznej G-8. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Sejm ustalił w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 5 do 60 minut, to jest debatę krótką przedłużoną.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Grzegorz Gruszka, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselGrzegorzGruszka">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej chciałem przedstawić stanowisko dotyczące informacji prezesa Rady Ministrów w sprawie odwołania ministra skarbu państwa oraz w sprawie przygotowania i planów prywatyzacji grupy G-8.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselGrzegorzGruszka">Wysoka Izbo! Ministrowie przychodzą i odchodzą, tak było w poprzednich rządach, tak jest też w obecnym i tak będzie w przyszłym.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselGrzegorzGruszka"> Jeśli chodzi o informację przedstawioną przez premiera w tej sprawie, Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie głosował za jej przyjęciem i przyjmuje ją do wiadomości. Poczekajcie panowie, spokojnie. Dzisiejsza dyskusja nad tą informacją, którą przedstawili pan premier i pan minister, będzie kolejną publiczną dyskusją nad przekształceniami własnościowymi w polskiej gospodarce od 1989 r. Będzie w tej dyskusji - obym się mylił, ale chyba nie - dużo demagogii, przeinaczeń, taniej retoryki politycznej, co już nie pierwszy raz usłyszymy w wykonaniu tych samych posłów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#GlosZSali">(Tak?)</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoselGrzegorzGruszka">Dyskusja nad przekształceniami własnościowymi to także dyskusja nad stanem gospodarki, a gospodarka w tym roku osiągnie wzrost 5-procentowy. I to będzie faktem. Jak faktem była zapaść stanu gospodarki w końcówce rządów premiera Buzka, porównywana przecież ze stanem gospodarki w Argentynie.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#GlosZSali">(Teraz jest gorzej.)</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PoselGrzegorzGruszka">Przez te dwa lata udało się rządowi premiera Leszka Millera nie dopuścić do tragedii gospodarczej, a wręcz przeciwnie, udało się osiągnąć trwały wzrost gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#GlosZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PoselGrzegorzGruszka">W tym roku, jak wspomniałem, będzie to 5%, czego nawet niechętni wobec tego rządu ekonomiści nie kwestionują. Ale o tym obecna opozycja dyskutować nie chce, nie chce tego dostrzegać. No bo niby po co? Rozumiem, że niektórzy już widzą się w gabinetach, przymierzają się do ministerialnych stanowisk, a jeden poseł się widzi w roli premiera.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#GlosZSali">(Na temat!)</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#GlosZSali">(O G-8.)</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PoselGrzegorzGruszka">Tylko, Wysoka Izbo, jeśli chodzi o tę zapaść gospodarczą, którą zgotował nam poprzedni rząd AWS-u i Unii Wolności, to udział w tym miały te same osoby, które chciałyby sobie znowu w Polsce porządzić. Jak się patrzy na wyniki w tamtych latach i niedawne wyniki rządzenia działaczy Unii Wolności ówczesnych, a teraz Platformy Obywatelskiej w Warszawie, to ciarki przechodzą po plecach, co ta formacja może jeszcze w Polsce nawyrabiać.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#PoselGrzegorzGruszka"> Dlatego dziś tak wiele środowisk politycznych i medialnych nie chce dostrzegać autentycznego sukcesu tego rządu - chodzi o 5-procentowy wzrost gospodarczy, który będzie w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#PoselGrzegorzGruszka">Przekształcenia gospodarcze nierozerwalnie związane są ze stanem całej gospodarki, a prywatyzacja w dosłownym tego słowa znaczeniu także z potrzebami budżetu. To poprzedni minister skarbu państwa pan Wiesław Kaczmarek unieważnił postępowanie ofertowe co do Grupy G-8 z uwagi na niezadowalającą ofertę potencjalnego inwestora, nawet kosztem mniejszych wpływów do budżetu. Bo prywatyzacja przecież to nie jest tylko prosta sprzedaż. Jedni krytykują rząd SLD-Unii Pracy, że za dużo i szybko prywatyzujemy, inni - wprost przeciwnie, że za mało. Nasz rząd stara się postępować rozważnie i rozsądnie. Chociaż mogą irytować kolejne spekulacje prasowe, kto i co ma kupić. Minęły dwa lata i co? I nic. I ten tak często wymieniany polski przedsiębiorca nie kupił w tym czasie nic. Natomiast za rządów AWS-u i Unii Wolności - dzisiejsza Platforma Obywatelska - dokonano prywatyzacji narodowego monopolisty Telekomunikacji Polskiej właśnie z udziałem tego przedsiębiorcy. Tu również trzeba postawić pytanie, bo wielu przedstawicieli różnych środowisk ma pełne usta słów dotyczących poparcia kapitału polskiego, nawet jego uprzywilejowania, a gdy rządzi SLD, to trwa pewnego rodzaju nagonka niepotwierdzona żadnymi faktami.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#PoselGrzegorzGruszka">Wysoka Izbo! Ten rząd stara się naprawiać fatalną prywatyzację narodowej firmy ubezpieczeniowej - PZU, którą przeprowadzono także za rządów naszych poprzedników. I co? Odnoszę wrażenie, że podjęta próba znalezienia właściwego usytuowania skarbu państwa w tej firmie jakby wielu środowisk nie obchodziła. Wiem, że to jest wstydliwa sprawa dla wielu posłów obecnej opozycji, bo siedzący w więzieniu pan Jamroży i pan Wieczerzak, to rozdający karty na prawicy w tamtych latach, nie tylko polityczne. A pan Wieczerzak nawet był, jeśli dobrze pamiętam, wiceprezesem SKL-u w Małopolsce.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#GlosyZSali">(Ooooo...)</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#PoselGrzegorzGruszka">Przyzwoitość polityczna, drodzy państwo, nakazuje, aby wspierać działania rządu obecnego, aby naprawić fatalną prywatyzację PZU za rządów prawicy, której posłowie dziś tu zasiadają i to wcale nie w ostatnich rzędach.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#PoselGrzegorzGruszka">Wysoka Izbo! Panie Marszałku! Konsternację budzą wystąpienia przedstawicieli NIK-u, pana prezesa Sekuły i pana wiceprezesa Szwedowskiego, w sprawie przekształceń własnościowych ostatnio w Polsce. Podczas prywatyzacji STOEN-u prawa nie złamano, jak twierdzą, nawet uzyskano dobrą cenę, ale właściwie po co ta prywatyzacja, że niby niecelowa, i przedstawiają kolejny wniosek o wstrzymanie prywatyzacji Grupy G-8. Dziwne te wypowiedzi i ustalenia, tym bardziej że prywatyzację tych zakładów, i także wcześniej Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego, rozpoczęto w latach 1999-2000 za rządów AWS-u, gdy obecny prezes NIK wspierał aktywnie rząd premiera Buzka w Sejmie, a obecny wiceprezes NIK był urzędnikiem, wiceszefem UOP.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#GlosyZSali">(Ooooo...)</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#PoselGrzegorzGruszka">Prywatyzacja Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego, który sprzedał rząd AWS-u...</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#GlosZSali">(A STOEN?)</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#PoselGrzegorzGruszka">...w porównaniu ze STOEN-em jest fatalną prywatyzacją, za niską cenę i źle przeprowadzoną. A prywatyzacja STOEN-u i G-8 w naturalny sposób została przekazana kolejnemu rządowi nowego premiera. Gdzie wtedy był pan pułkownik Szwedowski i jego obecny szef pan poseł Sekuła? Wtedy nie protestowali, jak powstawał ten program i jak zaczynano tę prywatyzację, a dzisiaj okazuje się, że to wszystko jest niecelowe i trzeba to wstrzymywać. Nie wiem, jak postrzegają ci panowie Najwyższą Izbę Kontroli i swoją rolę w NIK-u, ale pachnie mi to polityczną robotą, co zauważają nawet niezależni eksperci, chociażby jak pan docent Jan Macieja z Polskiej Akademii Nauk, który stwierdził, że zarzuty NIK są naciągane.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#PoselGrzegorzGruszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ten rząd stara się przekształcenia własnościowe prowadzić w sposób przejrzysty. Wszystko dzieje się przy otwartej kurtynie. Przewodniczącym sejmowej Komisji Skarbu Państwa, która ma kontrolować postępowanie resortu, jest poseł opozycji pan Wiesław Walendziak z Prawa i Sprawiedliwości. Najwyższą Izbą Kontroli kieruje były poseł AWS pan Sekuła z były wiceszefem UOP za rządów premiera Buzka. To oni kontrolują i sprawdzają. Jakie są wyniki tego nadzoru i kontroli? Wszystko jest zgodne z prawem, nic nie można zgłosić do prokuratury, stwierdzają zawiedzeni pan Sekuła i pan Szwedowski. W sytuacji gdy wszystko jest zgodne z prawem, a nawet uzyskano dobrą cenę z prywatyzacji STOEN-u, to zaczynają się wywody polityczne przedstawicieli NIK-u o celowości prywatyzacji branży energetycznej, o zagrożeniu energetycznym kraju. Jeśli chodzi o pierwszą sprawę, to zapominają chyba, że prywatyzację tych zakładów rozpoczął rząd, za czasów którego jeden z panów był funkcjonariuszem UOP-u, a drugi pracował w Sejmie. A mówienie o zagrożeniu energetycznym kraju świadczy albo o nieznajomości rzeczy, o co nie podejrzewam, albo o sianiu strachu i wydumanych zagrożeń. Przecież to na podstawie Prawa energetycznego państwowy Urząd Regulacji Energetyki zatwierdza stawki i taryfy dla całej branży energetycznej. Temu samemu prawu podlegają firmy prywatne i państwowe czy o kapitale mieszanym.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#PoselGrzegorzGruszka">A nawiasem mówiąc, chciałbym się dowiedzieć od przedstawicieli NIK-u, jak wygląda struktura własnościowa w zakładach energetycznych produkujących ciepło, które dostarczane jest do naszych mieszkań. Czy się nie mylę, że ponad 70% tych zakładów zostało już sprywatyzowanych właśnie przez samorządowców w wielu miastach, mimo że również w tej branży i w tych miastach to jest czysty monopol. Ale nie ma co, myślę, przerażać się tym, czy to jest prywatne, czy państwowe, bo to państwowy urząd zatwierdza taryfy i podlega to wszystko Prawu energetycznemu.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#PoselGrzegorzGruszka">Szanowni Państwo! Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie głosował za przyjęciem informacji przedstawionej przez pana premiera i przez pana ministra. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz, Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Platformy Obywatelskiej przedstawię nasze stanowisko do niewygłoszonej informacji, zarówno przez pana premiera, jak i pana ministra, w sprawie odwołania ministra Piotra Czyżewskiego oraz stanu prywatyzacji Grupy G-8.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Ilość napięć towarzyszących prywatyzacji w Polsce w ciągu ostatnich kilku tygodni jest przerażająca. Zacznę od sprawy, która jest przyczyną dzisiejszej wizyty pana premiera w Sejmie, czyli prywatyzacji energetyki. W przekonaniu opinii publicznej bezpośrednią przyczyną odwołania ministra skarbu jest niejasna sprawa prywatyzacji G-8. Aby móc wiarygodnie ocenić kontrowersje towarzyszące tej prywatyzacji, musimy uzyskać jasną odpowiedź na liczne pytania dotyczące sektora energetyki. I w tym miejscu trzeba postawić pytanie: kto ma rację? Ci, którzy - a w tym, rozumiem, minister Czyżewski - sprzeciwiają się prywatyzacji G-8, czy ci, którzy w atmosferze dziwacznych i niejasnych powiązań ze światem polityki i biznesu, forsują tę prywatyzację. Trudno się powstrzymać od spostrzeżenia, że mieliśmy już kilka programów i kilku ministrów odpowiadających za sektor energetyczny w Polsce, jego konsolidację i prywatyzację. Brak jest jednak związku działań z przyjętymi celami. Coraz więcej wątpliwości budzi proces konsolidacji zarówno w sferze wytwarzania, jak i dystrybucji, a tym bardziej nakładające się na to działania prywatyzacyjne, zwłaszcza w świetle zbliżającego się członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że rządowe harmonogramy zarówno w sferze regulacji i konsolidacji, jak też restrukturyzacji są bardzo mocno spóźnione.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Jako poseł klubu Platformy Obywatelskiej domagam się od pana premiera, panie premierze, konkretnych, szczegółowych i jasnych informacji dotyczących nie tylko okoliczności odwołania ministra skarbu, ale także przedstawienia merytorycznych przesłanek towarzyszących procesowi prywatyzacji energetyki w Polsce. Oczywiście o tym dzisiaj nie było mowy, a takie jest oczekiwanie sali. A zatem co tak naprawdę zadecydowało o odrzuceniu oferty prywatyzacyjnej G-8 przez ministra Czyżewskiego? Czy zadecydowała cena, czy też może były inne przesłanki? Jeżeli tak, to jakie?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Sprawa G-8 i jasne odpowiedzi na powyższe pytania wydają się tym bardziej zasadne, że - jak wszyscy wiemy - ta prywatyzacja odbywa się na zasadach odbiegających od wcześniej przyjętej doktryny określonej w rządowych dokumentach (a mam na myśli sprawę kolejności prywatyzacji: najpierw wytwórcy, potem dystrybutorzy, a także sprawę restrukturyzacji spółek dystrybucyjnych przed ich prywatyzacją, to znaczy oddzielenia handlu od dystrybucji).</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Kolejnym istotnym powodem, dla którego domagam się jednoznacznej i merytorycznej odpowiedzi od pana premiera w sprawie zamiarów dotyczących prywatyzacji polskiej energetyki, jest tzw. sprawa kontraktów długoterminowych, nad którą pracuje rząd, a niebawem będzie pracował parlament. Za chwilę przyjdziecie, panie premierze, do parlamentu z projektem ustawy w tej sprawie, ustawy, która w efekcie będzie oznaczać zwiększenie polskiego zadłużenia. Jasne stanowisko rządu w sprawie prywatyzacji energetyki jest niezbędne, aby zapobiec narastaniu niepokoju o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Czy nadal ma pokutować pogląd, że np. nie należy sprzedawać więcej niż 30% mocy wytwórczych? Tym bardziej że, przypomnę, technicznie polska energetyka jest włączona do systemu europejskiego już od 1996 r. Być może warto w tym momencie powiedzieć również, że rynki: niemiecki, skandynawski czy hiszpański są sprywatyzowane w 100%. Skoro w powszechnym przekonaniu przyczyną odwołania ministra Czyżewskiego były niejasności wokół prywatyzacji G-8, czy nie warto jest przypomnieć i wyjaśnić kilka istotnych faktów w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Pytam premiera polskiego rządu: Czy tzw. grupa G-8 jest dzisiaj naprawdę skonsolidowanym przedsiębiorstwem? Jaki jest efekt konsolidacji tych przedsiębiorstw i jeśli jest, to jaki ma on wyraz w cenie, wartości tej firmy? Bo według mojej wiedzy takiego efektu po prostu nie ma. Nie ma synergii technicznej ani nawet geograficznej. Obawiam się, że to tylko grupa 8 prezesów (każda spółka ma oczywiście swojego), kilkudziesięciu wiceprezesów i tyle. Po co więc tak naprawdę stworzono grupę G-8? Dla kogo stworzono grupę G-8? Mówi się - proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie tej informacji - że pierwsze oferty sprzed 2 lat na zakup G-8 oscylowały wokół kwoty 6 mld zł. A jaka jest wartość dzisiaj? Według doniesień mediów ostatnie oferty na zakup G-8 podobno oscylują wokół niecałych 4 mld zł. Czy Polskę stać na stratę 2 mld zł? Panie premierze, czy to czasem nie przez pański, tak, pański gabinet i ciągle odwlekaną prywatyzację straciliśmy już 2 mld zł? A to tylko przykład grupy G-8. Pytam: Ile tracimy na nieudolnej prywatyzacji w innych obszarach? Kilka, a może kilkanaście miliardów złotych? Tego nie wytrzyma budżet żadnego kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#GlosZSali">(Wyście prywatyzowali. )</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Są trzy rozwiązania, które nasuwają mi się na myśl w kontekście prywatyzacji:</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">po pierwsze, jest możliwe całkowite wstrzymanie prywatyzacji G-8 w tej formie i powrót do wcześniej ustalonych zasad;</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">po drugie, jest możliwe ponowne zaproszenie do prywatyzacji G-8 innych przedsiębiorstw, czyli przetarg od początku;</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">po trzecie - proszę tu o zwrócenie szczególnej uwagi - sugeruję przeprowadzenie realnej i profesjonalnej konsolidacji spółek dystrybucyjnych i sprywatyzowanie ich przez giełdę w emisji publicznej, co, jak się wydaje, z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa byłoby najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Jest oczywiście do spełnienia kilka warunków. Przede wszystkim nie można patrzeć na prywatyzację tylko przez pryzmat interesów budżetu państwa. Najważniejsze jest realizowanie funkcji, czyli bezpieczne i pewne dostarczanie energii za możliwie niską cenę, zachowując na rynku możliwość konkurowania podmiotów, a klientom zapewniając szeroką ofertę rynku. Tak się dzieje wtedy, gdy nadrzędnym celem jest dobro kraju. W bardzo wielu przypadkach klub Platformy Obywatelskiej nie wierzy w szczerość pańskich intencji, panie premierze. W tym miejscu mam do pana premiera bardzo istotne pytanie i uprzedzam, że będę się upierał o udzielenie odpowiedzi. Według doniesień mediów przed odwołaniem ministra Wiesława Kaczmarka miało dojść do spotkania w pańskim gabinecie - pana, panie premierze, ministra Kaczmarka i jednego z głównych oligarchów polskich. To szalenie ważne spotkanie. Celowo nie wymieniam nazwiska, bo chcę, żeby pan premier sam to zrobił. Miał pan wtedy powiedzieć: Wiesiu, dlaczego nie chcesz sprzedać naszemu koledze G-8?</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz"> Kaczmarek poczuł się urażony tym, że musi się w obecności przedsiębiorcy tłumaczyć premierowi ze swojej decyzji. Nigdy nie znalazłem sprostowania pana posła Wiesława Kaczmarka w tej sprawie. Czyli milcząco potwierdza przebieg spotkania.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#GlosZSali">(Tadek, co ty opowiadasz? )</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Panie premierze, bardzo proszę o przybliżenie przebiegu tego spotkania, bo według mnie to jedno z tych spotkań świadczących o tym, że powiela pan standardy uprawiania polityki, w przypadku których całkowicie grzebie pan zaufanie obywateli do państwa. Jak można mieć nadzieję na to, że społeczeństwo zaufa politykom, kiedy wokół premiera pojawiają się tak skandaliczne historie? Bardzo proszę o przytoczenie przebiegu tego spotkania, fundamentalnego z punktu widzenia standardów uprawiania polityki w Polsce. Będę nalegał.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Żeby było jasne: jesteśmy za zarabianiem pieniędzy, jesteśmy nawet za zarabianiem dużych pieniędzy, ale, na miły Bóg, najważniejsze są zasady - przyzwoitość, wola naprawy państwa.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#GlosZSali">(To, co cechuje Platformę. )</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Czy dziś jako opozycja, czy w przyszłości być może jako rządzący, my, Platforma Obywatelska, skończymy z kroczącą oligarchizacją życia gospodarczego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#GlosZSali">(Zaczęliście.)</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#GlosZSali">(Jak można?)</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Niech zabrzmi to jak groźba czy przestroga.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz"> Nie będzie miejsca w przyszłości na rządy oligarchów zza pleców polityków, panowie.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz"> Polscy oligarchowie niech już dziś swoją przedsiębiorczość kierują na zdobywanie rynków za pośrednictwem konkurencyjnych ofert dobrych dla Polaków, a nie na pozyskiwanie poparcia polityków. To się zmieni.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#GlosZSali">(Jak będzie Platforma.)</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Panie premierze, pojawiający się wokół polityków pańskiego rządu oligarchowie to skutek prowadzonej przez pana polityki. Trudno się dziwić, że przedsiębiorca korzysta z możliwości, które pan tworzy. Jego zadaniem jest zarabiać, ale nie kosztem Polaków. Premier ma stać na straży, by nie dopuścić do takich praktyk.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Kilka dni temu światło dzienne ujrzał raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący prywatyzacji warszawskiego STOEN-u.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#GlosZSali">(Na zamówienie.)</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Przytoczę tylko krótki fragment: Najwyższa Izba Kontroli ocenia jako niecelową sprzedaż STOEN-u przez ministra skarbu państwa. Mimo uzyskania znaczącego przychodu z tej prywatyzacji transakcja w dłuższym terminie może okazać się niekorzystna pod względem gospodarczym i może zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu państwa. W obu tych dziedzinach była sprzeczna z przyjętymi przez Radę Ministrów strategicznymi założeniami polityki energetycznej Polski.</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Mądry Polak po szkodzie. Mamy efekt zacietrzewienia pańskiego i pańskiego gabinetu. Myślę, że nowy minister zacznie swoje urzędowanie bardzo niespokojnie - od próby naprawienia czyjejś fuszerki.</u>
          <u xml:id="u-11.34" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Panie pośle Gruszka, jak pan ma czelność kwestionować decyzje NIK, jednego z najważniejszych urzędów w Polsce, instytucji... wręcz symbolu demokracji?</u>
          <u xml:id="u-11.35" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Nie wolno dzisiaj przemilczeć tematu nowego ministra skarbu.</u>
          <u xml:id="u-11.36" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
          <u xml:id="u-11.37" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz"> To już czwarty minister.</u>
          <u xml:id="u-11.38" who="#GlosZSali">(Dukasz, człowieku.)</u>
          <u xml:id="u-11.39" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Żadnemu nie udało się jak dotąd zrealizować zakładanych wpływów z prywatyzacji. Pod tym względem to rzeczywiście byli źli ministrowie. Z zakładanych w ubiegłym roku 9 mld zł wpływy są rzędu 40%. W głównej mierze to jednak pańska zasługa, panie premierze, bo unieważnienie przetargu na Rafinerię Gdańską to była tak naprawdę pańska decyzja.</u>
          <u xml:id="u-11.40" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Resort skarbu miał przygotować kilka spółek do debiutu giełdowego. Oczywiście żadna nie trafiła na giełdę. To z pewnością wynik ociężałości resortu skarbu, ale nie stało się to z dnia na dzień. Musiał pan przecież o tym wiedzieć. Jeśli tak często zmienia pan nie tylko ministrów skarbu, ale i wiceministrów, to tak duża rotacja kompletnie dezorganizuje prywatyzację w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-11.41" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Decyzje, które płyną z pańskiego gabinetu, uniemożliwiają prywatyzację kolejnych spółek. Za czasów pańskich rządów posadę stracili Barbara Misterska, Ireneusz Sitarski, Małgorzata Ostrowska, a ci, którzy zajmują się najważniejszymi projektami, pracują zaledwie od kilku miesięcy. Czy po przyjściu nowego ministra wiceministrowie Bochenek, Jaszczyk, Soroka również wezmą udział w karuzeli stanowisk w ministerstwie skarbu?</u>
          <u xml:id="u-11.42" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">A może w wyniku kolejnego spotkania w zagadkowym składzie w pańskim gabinecie za kilka miesięcy pod pretekstem kiepskich wyników w prywatyzacji znowu przyzna się pan do swojej pomyłki kadrowej? To już nie karuzela stanowisk, ale ruletka, a raczej rosyjska ruletka polskiej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-11.43" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Ten okropny bałagan ma powstrzymać nowy minister skarbu pan Zbigniew Kaniewski. Najpierw kwalifikacje: geograf z wykształcenia, nauczyciel z zawodu.</u>
          <u xml:id="u-11.44" who="#GlosZSali">(A ty kim jesteś?)</u>
          <u xml:id="u-11.45" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Naukę ekonomii i gospodarki prowadził przez trzy kolejne kadencje w Sejmie. Ta sejmowa akademia ekonomiczna, zwłaszcza w wydaniu SLD, jest najgorsza na świecie. (Wesołość, poruszenie na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-11.46" who="#GlosZSali">(W AWS jest lepiej.)</u>
          <u xml:id="u-11.47" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Na pewno doskonałe wykształcenie zdobyte przez 30 lat pracy związkowej będzie pomocne.</u>
          <u xml:id="u-11.48" who="#GlosZSali">(Ale mechanika samochodowego można było powołać na ministra spraw wewnętrznych.)</u>
          <u xml:id="u-11.49" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Jak wyglądają rządy związkowców, wszyscy widzieliśmy. Przemilczę.</u>
          <u xml:id="u-11.50" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-11.51" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz"> Co potrafią zrobić politycy z niekompetentnym i nieprzygotowanym ministrem, wolę nie myśleć. Nie ma takiego zaplecza ministerialnego, które ochroni swego szefa przed brakiem wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-11.52" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Bardzo chciałem poznać poglądy pana Kwaśniewskiego...</u>
          <u xml:id="u-11.53" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-11.54" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz"> Kaniewskiego, przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-11.55" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">...na prywatyzację i chyba mi się udało. Na bardzo bogatej stronie internetowej pana ministra Kaniewskiego jest niezwykle rozbudowany program zawarty w 66 punktach. Nomen omen w jakichś tam teoriach to podobno diabelska liczba. I co my tam czytamy?</u>
          <u xml:id="u-11.56" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Panie premierze, pański minister chce - i tu proszę zwrócić uwagę na kilka zapisów. To się jeszcze znajduje na stronie internetowej, ale myślę, że za chwilę może tego tam nie być. A więc pański minister chce:</u>
          <u xml:id="u-11.57" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">- kontynuacji procesów prywatyzacji pracowniczej - myślę, że to świetna zachęta dla inwestorów,</u>
          <u xml:id="u-11.58" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">- prywatyzowania sektora dystrybucji energii w połączeniu z sektorem produkcyjnym - czy tak w pańskich planach, panie premierze, ma wyglądać prywatyzacja?</u>
          <u xml:id="u-11.59" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">- zachowania kontroli państwa nad grupą bankową opartą o PKO BP - zdaje się, że PKO BP rozpoczął już prywatyzację,</u>
          <u xml:id="u-11.60" who="#GlosZSali">(Nie.)</u>
          <u xml:id="u-11.61" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">- zachowania własności państwa w przedsiębiorstwach infrastrukturalnych: na poczcie, w sieciach telekomunikacyjnych, gazociągach, naftociągach, liniach kolejowych, portach morskich i lotniczych.</u>
          <u xml:id="u-11.62" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Szanowni Państwo! My to już prywatyzujemy. Przychodzi zatem człowiek, który będzie płynął pod prąd obecnej polityki państwa. Panie ministrze, jak się coś zamieszcza na stronie internetowej, to trzeba mieć świadomość, że ktoś to przeczyta.</u>
          <u xml:id="u-11.63" who="#GlosZSali">(A jak się czyta, to trzeba rozumieć.)</u>
          <u xml:id="u-11.64" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">A potem są skutki. Gorzej już być nie mogło, katastrofa. Minister od prywatyzacji, który chce zachowania własności państwa. Szaleństwo.</u>
          <u xml:id="u-11.65" who="#GlosZSali">(Bez przesady.)</u>
          <u xml:id="u-11.66" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">Po tym dossier staje się jasne, że tym razem również decyzje prywatyzacyjne będą zapadać u pana premiera w gabinecie, a minister będzie dyspozycyjnym wykonawcą pańskiej woli. Chociaż czy pańskiej woli, to też nie jest przesądzone. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-11.67" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Ludwik Dorn, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselLudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskutujemy nad informacją, której Sejm sobie zażyczył, a która nie została wygłoszona. Co bowiem usłyszeliśmy? Usłyszeliśmy: ministra odwołałem, bo chciałem i mam takie prawo. A jeśli chodzi o prywatyzację, o przygotowania do prywatyzacji G-8, jeżeli chodzi o - co też było zawarte w żądaniu dotyczącym informacji - ocenę lobbingu ze strony oligarchów, to też wszystko jest w porządku. Nie jest tylko jasne, czy w porządku jest nasilony lobbing, czy to ˝w porządku˝ ma oznaczać, że żadnego lobbingu nie było.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo! Dyskutujemy o planach przygotowania do prywatyzacji grupy G-8, a o roszadach w ministerstwie skarbu, gdzie istnieją wyłącznie czarne charaktery i jedna ofiara... Czarne charaktery, bo my, Prawo i Sprawiedliwość, nie sądzimy, aby pan minister Czyżewski, powiązany z eksministrem Kaczmarkiem, był postacią szczególnie świetlaną.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselLudwikDorn">Pan minister Kaczmarek przeprowadził prywatyzację Stoenu dokładnie w tym stylu, w jakim, jak wszystko na to wskazuje, pan premier Miller chce przeprowadzić prywatyzację grupy G-8. I raczej poszło o różnice zdań co do tego, kto ma prywatyzować i kto ma za to ponosić formalną odpowiedzialność, a nie o zasady, interes skarbu państwa i bezpieczeństwo energetyczne państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselLudwikDorn">Trzeba wiedzieć, że wśród oligarchów i polityków będących ich eksponentami lub też patronami także istnieją homeryckie boje o podział zysków i bardzo często dzięki tym homeryckim bojom uzyskujemy pewien prześwit, pewną lukę, dzięki której możemy ujrzeć, jak jest naprawdę. Otóż na tej scenie pełnej czarnych charakterów oczywiście istnieje jedna ofiara, a tą ofiarą jest interes skarbu państwa i interes bezpieczeństwa energetycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo! Najpierw przyjrzyjmy się jednak, w bardzo grubych zarysach, pracom nad prywatyzacją grupy G-8, bo ona, choćby beneficjent miał być inny, w swojej strukturze jest równoległa, można powiedzieć, jest analogiczna do prac nad zrealizowaną prywatyzacją Stoenu.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PoselLudwikDorn">Mianowicie w grudniu 2000 r. było zaproszenie do rokowań w sprawie prywatyzacji grupy G-8. W marcu 2001 r. pojawiło się 6 podmiotów na krótkiej liście podmiotów rekomendowanych przez doradcę prywatyzacyjnego. W październiku 2001 r. wyłączność na negocjacje otrzymuje El-Dystrybucja. Ja tutaj wymienię nazwisko, którego nie chciał czy zdecydował się nie wymieniać kolega Jarmuziewicz z Platformy Obywatelskiej. To jest firma kontrolowana przez Jana Kulczyka. A z tonu przemówienia widać, że między moim przedmówcą a mną chodzi tylko o różnicę natężenia, z czego się cieszę.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PoselLudwikDorn">W marcu 2002 r. ministerstwo skarbu podjęło decyzję o równoległych negocjacjach z El-Dystrybucją i EON. I tutaj kwestia kluczowa - lipiec, sierpień 2002 r. W rozmowach z El-Dystrybucją doprowadzono umowę do finiszu, ale oferent nie podpisał finalnego dokumentu. A zatem El-Dystrybucja, a mówiąc po ludzku: pan Kulczyk miał, co chciał ze strony skarbu państwa, ale nie miał pieniędzy bądź z jakichś innych powodów tej umowy nie podpisał.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PoselLudwikDorn">Wrzesień 2002 r. - następuje nowe otwarcie, próba powrotu do rozmów ze wszystkimi z tej krótkiej listy, która pojawiła się na początku. Grudzień 2003 r. - ze strony El-Dystrybucji jest powtórzenie oferty i nadal po stronie spółki pana Kulczyka brak wymaganych gwarancji. A zatem po drodze zmienia się trzech ministrów skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo, jest tak, że pan premier czy gabinet pana premiera, czy zespoły powoływane przez pana premiera w Kancelarii Premiera, mogą wywierać różne naciski, ale podpisywanie umów ze spółką pana Kulczyka bez wymaganych gwarancji dla niej ociera się już o kryminał. I nic dziwnego, że nie ma chętnych na takie otarcie się, czyli mamy coś, mamy... Nie jest prawdą, że resort skarbu państwa... bo jeżeli mówimy o prywatyzacji grupy GSM, to mówimy o l-Dystrybucji i o dr Janie Kulczyku, znaczy każda inna rozmowa to jest rozmowa o fikcji, to mówmy o konkretach. Nie jest prawdą, że w ramach przygotowań do prywatyzacji l-Dystrybucja i pan Kulczyk nie mogła kupić, bo resort się tutaj zapiera; było tak, że jest lipiec-sierpień 2002 r., jest sformułowana oferta, tylko l-Dystrybucja nie podpisuje tutaj umowy. Tak było, panie ministrze, czy panie eks-ministrze.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PoselWieslawKaczmarek">(Niech pan nie kłamie. )</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PoselLudwikDorn">Natomiast, Wysoka Izbo, jest tak, że w ramach tego procesu prywatyzacji grupy G-8 istniał stały nacisk z Kancelarii Premiera, aby mimo, że na zasadach wynegocjowanych L-Dystrybucja mogła podpisywać umowę, a nie chciała, to, mówiąc wprost, dążyć do zmiany warunków na jej korzyść. I chociaż pan minister Kaczmarek zachowuje się tutaj wobec mnie w sposób obraźliwy, mówiąc: bzdury gadasz, kłamiesz, co przekracza jednak obyczaje parlamentarne, to ja akurat o to pana ministra, eks-ministra nie oskarżam.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo! Pojawia się jednak kwestia prywatyzacji STOEN-u, gdzie akurat nie o pana Jana Kulczyka chodzi, już prywatyzacji, za którą odpowiada i której bronił pan minister Kaczmarek. I nie możemy tutaj przejść do porządku dziennego nad raportem Najwyższej Izby Kontroli w stylu reprezentanta SLD pana Gruszki, że to polityczna nagonka. Tylko, panie pośle, to nie jest tak, że po raz pierwszy w ciągu tych 14 lat, kiedy Najwyższa Izba Kontroli formułowała zastrzeżenia do konkretnych prywatyzacji, także czynionych przez ludzi wobec pańskiego obozu najodleglejszych, to w charakterze obrony pada tutaj argument: polityczna nagonka. Przez grzeczność i z różnych innych powodów nie będę wymieniał przypadków, kiedy tego typu front obrony wobec zarzutów Najwyższej Izby formułowano, ale... I nie chcę też mówić, że wchodzi pan w cudze buty, bo naprawdę wystarczy panu własnych, pańska formacja ma ich całą półkę.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#PoselLudwikDorn">Otóż jest tak, że rzeczywiście albo stosujemy do procedur prywatyzacyjnych wyłącznie wymogi prawa karnego, to znaczy, jeżeli nie da się udowodnić, że ktoś coś ukradł, to mamy do czynienia z prywatyzacją godną pochwały, albo stosujemy inne kryteria związane z interesem państwa, z interesem publicznym, z bezpieczeństwem państwa i z długoterminowymi interesami skarbu państwa. I jeżeli czytamy wyniki kontroli prywatyzacji STOEN przeprowadzone przez Najwyższą Izbę Kontroli, to widać, że bezpieczeństwo energetyczne państwa zostało naruszone, zostały naruszone długofalowe interesy, została naruszona zasada, by przed prywatyzacją rynków, czyli dystrybucji energii, restrukturyzować i prywatyzować, nie dopuszczając do monopolu przedsiębiorstwa obracające energią, a przede wszystkim... I tu jest wielka analogia z pracami nad ustawą o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, z aferą Rywina. Mamy do czynienia ze zmianami wpisywanymi w trybie pozaformalnym w sprzeczności z regulaminem prac Rady Ministrów przez zespół powołany w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który w trybie pozaformalnym, tak jak zmieniano projekty ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, zmienia zupełnie strategiczny dokument, tzn. korektę i aktualizację założeń polityki energetycznej Polski, aktualizację harmonogramu tej polityki oraz kierunki prywatyzacji. Tutaj pojawiają się napisane niewiadomą ręką zupełnie kluczowe zmiany dotyczące prywatyzacji STOEN-u i grupy G-8, za które nikt nie ponosi odpowiedzialności i których autora w sensie osoby fizycznej nie można dociec. Trzeba by albo powoływać komisję śledczą, albo uruchamiać organy śledcze mające prawo do przesłuchań, do zlecania pracy operacyjnej, analizy twardych dysków itd. Bo w trybie pracy NIK, który kontroluje dokumenty, w trybie działalności kontrolnej, a nie śledczej, nie sposób dociec, kto zmienia rządowe dokumenty pod konkretną procedurę prywatyzacyjną, a to dotyczy i STOEN-u, i grupy G-8, ale pan poseł Gruszka mówił tutaj, że to NIK, a przecież kontroluje parlament.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#PoselLudwikDorn">Wysoka Izbo! Problem polega na tym, że... I trzeba tutaj pokłonić się przed organem Sejmu, nawet w tym składzie, i trzeba się pokłonić przed posłami, także częścią posłów z koalicji rządowej, którzy z takich czy innych względów, być może z racji tych homeryckich bojów, a być może jakby porwało ich czasowe przywiązanie do interesu publicznego, wspólnie z opozycją uchwalili, Wysoka Izbo, dezyderat nr 4/5 Komisji Gospodarki i Komisji Skarbu Państwa z 15 maja 2002 r., gdyż tam niejako nie rozwinięte w formie kontrolnej, tylko podane w formie przestrogi - od tego jest organ Sejmu - znajdują się mniej więcej te same stwierdzenia, które znalazły się w raporcie z kontroli przeprowadzonej przez NIK i nad którymi dyskutujemy teraz, w dezyderacie z maja 2002 r. Komisji Gospodarki i Komisji Skarbu Państwa, gdzie opozycja przecież nie ma większości, to były jeszcze czasy, gdzie jakby jechaliście po nas walcem tam i z powrotem, to także przy waszym udziale powstał. Powtarzam, mniejsza czy chodziło o wykorzystywanie tego w ramach walki różnych oligarchów, czy o czasowe przywiązanie do interesu publicznego, dwie komisje stwierdzają w dezyderacie:</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#PoselLudwikDorn">Z tego względu, zdaniem komisji, konieczne jest utrzymanie kontroli państwa nad kluczowymi elementami sektora w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jednocześnie komisje stwierdzają, że konieczne jest opracowanie i wdrożenie korzystnej z punktu widzenia interesów gospodarki strategii prywatyzacyjnej, przy preferencji pierwszeństwa prywatyzacji wytwórców energii, a w dalszej kolejności podsektora dystrybucji. Z tego punktu widzenia poważne wątpliwości budzi kontynuowanie rozpoczętych procesów prywatyzacyjnych w podsektorze dystrybucji grupa G-8 i STOEN SA.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#PoselLudwikDorn">To stwierdzał organ Sejmu w maju 2002 r., dokładnie to samo, po tym, kiedy mleko się rozlało, bo NIK działa w trybie następczym, stwierdza Najwyższa Izba Kontroli. I nie dziwię się Najwyższej Izbie Kontroli, że umieszcza, co jest w ogóle ewenementem, w swoich wnioskach jakby zapis ostrzegawczy, w świetle wyników kontroli prywatyzacji STOEN, zwracający uwagę na potrzebę ponownego rozważenia tego, co się dzieje z prywatyzacją grupy G-8. Taki jest dotychczasowy dorobek Sejmu i jego organów w tej sprawie, panie premierze, taki jest dorobek Najwyższej Izby Kontroli. I jeżeli o tym mówimy to, Wysoka Izbo, mówimy o firmie L-Dystrybucja i mówimy o panu dr Janie Kulczyku, najbogatszym człowieku w Polsce. Gdyby oligarcha polski mógł być streszczony w jednym człowieku, to tym człowiekiem byłby pan dr Jan Kulczyk. Przy czym tutaj trzeba bardzo jasno powiedzieć - to jest człowiek, który, jeśli chodzi o kapitał założycielski, wziął się, generalnie rzecz biorąc, znikąd, a któremu bardzo sprzyjające były najróżniejsze rządy i najróżniejsze środowiska. Bo jeżeli, panie premierze, sięgniemy do materiałów prasowych z początku lat 90., to wynika z nich, że w swoim czasie pana Kulczyka z Mieczysławem Wachowskim i Andrzejem Milczanowskim łączyły więzy równie serdeczne jak z panem premierem Leszkiem Millerem obecnie. I jeśli chodzi o metodę działania firmy Kulczyk Holding, posiadającej rozbudowany system spółek, były przecież dwie; wszystkie one polegały na czerpaniu korzyści z prywatyzacji, z niepotrzebnego pośrednictwa. Bo metody były dwie: udział w prywatyzacji, po czym podwyższanie kapitału akcyjnego, w wyniku czego skarb państwa, który miał jeszcze pewne udziały, stracił kontrolę - pamiętam wypowiedź pana ministra Kaczmarka, jak to Jan Kulczyk ograł Ministerstwo Skarbu Państwa przy prywatyzacji Lecha taką właśnie metodą; i żeby być uczciwym mówię od razu, że nie pan minister tę procedurę prywatyzacyjną rozpoczął: tu pan rzeczywiście wszedł w cudze buty - bądź, Wysoka Izbo, szukanie silnego partnera zagranicznego, negocjowanie umowy zapewniającej opcję sprzedaży dla tego partnera zagranicznego i traktowanie tego jako gwarancji, zbieranie pod to pieniędzy. Innymi słowy, jest to ciągnięcie zysków z pośrednictwa między państwem a inwestorami, którego mogłoby nie być.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#PoselLudwikDorn"> I tak urosła największa fortuna w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#PoselLudwikDorn">I kończąc już, panie marszałku, trzeba powiedzieć, że są dwie kwestie: jak mogła ona uróść i czy gdzieś istnieje niejako ślad, skąd ona się bierze i skąd bierze się życzliwość kolejno po sobie następujących najsilniejszych ośrodków władzy dla pana Kulczyka. Ja myślę, że jest taki trop. To jest kwestia założenia firmy Tradex, która uzyskała bez przetargu zamówienie na sprowadzenie dla Policji paru tysięcy volkswagenów; tylko jest tak, że kadra kierownicza firmy Tradex przeszła do tej firmy z centrali handlu zagranicznego DAL, która była w okresie PRL przymusowym pośrednikiem dla Volkswagena i która stanowiła przykrywkę dla oficerów wywiadu zagranicznego PRL. I to jest ten układ</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#PoselLudwikDorn"> który, powiedzmy, z mocy aktów założycielskich III Rzeczypospolitej - okazuje się, że w różnych układach politycznych - jest tutaj tym pośrednikiem.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#PoselLudwikDorn">Natomiast jeśli chodzi o nowo powołanego pana ministra - i to już ostatnie zdanie, panie marszałku - pana Zbigniewa Kaniewskiego i kwestię, po co on jest. Można zajrzeć nawet nie stronę internetową, gdzie ktoś pisze to, co uważa, że powinien napisać, tylko na oficjalną stronę sejmową, jeśli chodzi o dotychczasową aktywność pana ministra w parlamencie. Otóż ja wyliczam: Komisja Gospodarki - zastępca przewodniczącego; podkomisja do spraw małych i średnich przedsiębiorstw - przewodniczący; podkomisja nadzwyczajna do projektu ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji - przewodniczący; podkomisja nadzwyczajna do projektu ustawy o pomocy publicznej - przewodniczący; Komisja Nadzwyczajna ˝Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca˝ - przewodniczący; w ramach tej komisji podkomisja do spraw gospodarki - przewodniczący; w ramach tej podkomisji - podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia projektu ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów służby zdrowia. Otóż można powiedzieć, że pan poseł Kaniewski był takim najwierniejszym towarzyszem, rzucanym na najtrudniejsze odcinki gospodarcze, gdzie liczy się jedno...</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#GlosZSali">(Godne uznania.)</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#PoselLudwikDorn">...gdzie liczy się jedno: przeprowadzić wolę rządu, niezależnie od szkodliwości danej ustawy i błędów przy niej popełnianych. Bo jest oczywiste, że siedmiokrotny przewodniczący nad procesem legislacyjnym nie może panować; i zasługą pana posła Kaniewskiego, przewodniczącego Kaniewskiego, w parlamencie jest utrącona przed Trybunałem Konstytucyjnym ustawa o oświadczeniach majątkowych i abolicji czy m.in. ˝inne rośliny˝ w ustawie o biopaliwach.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#GlosZSali">(Ile czasu będzie jeszcze tak bredził?)</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#PoselLudwikDorn">Panie Premierze! No, wiemy, o co panu chodzi. Pan mianował ministrem skarbu automatyczną sekretarkę, na której nagrywa się polecenia do wykonania.</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#PoselLudwikDorn"> I taka jest...</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#GlosZSali">(Bezczelny typ. Wystarczy tego.)</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#PoselLudwikDorn">...pańska odpowiedź Sejmowi i społeczeństwu w sprawie tego, co dzieje się z prywatyzacją grupy G-8.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#PoselLudwikDorn">Prawo i Sprawiedliwość wnosi o odrzucenie informacji prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Jan Bury, Polskie StronnictwoLudowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanBury">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W październiku 2002 r. sprzedano 800 tys. odbiorców prądu z Warszawy i okolic niemieckiemu koncernowi RWE. O STOEN na łamach prasy i na tej sali było w październiku i listopadzie 2002 r. głośno. Od wniosków o odwołanie ministra Wiesława Kaczmarka, przez debatę sejmową na ten temat - a w końcu o przeprowadzenie kontroli do NIK zwrócił się Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselJanBury">Po tym głośnym skandalu prywatyzacyjnym nasz klub PSL złożył w Sejmie projekt ustawy o Prokuratorii Generalnej, zresztą nie pierwszy to projekt w tym Sejmie. Niestety klub SLD i Platformy nie chce pracować nad tym projektem, nie chce Prokuratorii Generalnej i projekt jest skutecznie opóźniany. Nasz klub złożył wniosek także inny - o nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Tam postulujemy, aby umowy prywatyzacyjne po ich zawarciu były ujawniane. Chodzi o czystość i przejrzystość procedur, o czystość zapisów. Niestety, nie. Ten projekt także czeka w szufladach marszałkowskich. Lepiej pozostawić mętną wodę, niejasność, kuglować, targować pod stołem.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselJanBury">Prywatyzacja w Polsce od początku budzi duży sprzeciw, bo to często nie prywatyzacja, ale prywata. Nie trzeba artykułu w ostatnim ˝Wprost˝ o generatorze Kaczmarku, gdzie aż się prosi, aby NIK - bo nie ma Prokuratorii Generalnej - poszukał, czyja to niewidzialna ręka, kto manipulował przy rządowym dokumencie, który był podstawą sprzedaży STOEN, gdzie monopolista państwowy zastępuje się monopolistą prywatnym. Autorzy artykułu sugerują, iż jakaś niewidzialna ręka - coś w rodzaju: ˝innych roślin˝ czy ˝czasopism˝ - robiła dopiski w projekcie rządowym; to projekt pod nazwą ˝Ocena realizacji i korekty założeń polityki energetycznej Polski do roku 2020˝, który przygotowało Ministerstwo Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselJanBury">W tygodniku ˝Polityka˝ redaktor Solska też szuka skarbu, pisząc o trzeciej już w tej kadencji Sejmu dymisji ministra skarbu. Czyżby premier Miller, taki prawdziwy mężczyzna, trzy razy nie trafił? Czy to, o czym wszyscy posłowie, nawet w SLD, mówią po kątach, co piszą i mówią media o znanym doktorze Janie K., było i jest bzdurą? A może jednak to prawda? Może polską prywatyzacją, naszymi premierami, naszymi rządami często rządzą prywatni oligarchowie, którzy najlepiej wiedzą, co sprzedać, co kupić, za ile i kiedy? Za AWS przy prywatyzacji TP SA mówiło się, że premier czy minister Emil Wąsacz chodzili na pasku; to czemu teraz miałoby być inaczej? Ponoć kapitał jest bezideowy. AWS, SLD, może jutro Platforma - biznes jest ponadpartyjny. Ale faktem jest, panie premierze, że trzy dymisje w roku to zdecydowanie za dużo; tym bardziej iż w opinii fachowców Kaczmarek, Cytrycki czy Piotr Czyżewski uchodzili za fachowców. I znów te złe media piszą w ˝Życiu˝ i mówią w Radiu Zet o Przemysławie Morysiaku, kandydacie premiera Millera na ministra skarbu. Mówiło się o jego opiniach przy prywatyzacji Banku Przemysłowego w Łodzi, o życiorysie w Banku Staropolskim, o Warcie. Morysiaka ponoć nawet klub SLD nie chciał. Panie premierze, czy nie za dużo tych przypadków, zbiegów okoliczności?</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PoselJanBury">Może zatrzymajmy się na moment, na chwilę refleksji o polskiej prywatyzacji. Czym ma być, jaka ma być, czemu i komu ma służyć? A gdzie myślenie o przyszłości Polski, o strategicznych działach gospodarki, o bezrobociu - polskiej chorobie, polskiej pladze? Polska prywatyzacja to zaraz głęboka restrukturyzacja, to zwolnienia ludzi i upadki wielu firm, to często zwykła prywata. Co zostało z narodowych funduszy inwestycyjnych, ile zakładów już upadło, ile różnej maści cwaniaków za czapkę gruszek kupiło firmy? Res-Drób, Res-Mięs, Res-Bud, Instal, Pomona w Przemyślu, Śrubex, zakłady w Nisku - wielki skandal. A fabryka filtrów w Sędziszowie k. Rzeszowa, gdzie prywata członków rady nadzorczej jest powszechnie znana? Nadzór właścicielski resortu skarbu jest w tym przypadku skandaliczny. A głośna ostatnio sprawa Polmosu Łańcut? Po co takie prywatyzacje? Dla kogo, komu? A jarosławski San; dzisiaj oddział Lu? Po kilku latach wszyscy na bruk. Czy ludzie chcą takiej prywatyzacji? Czy po raporcie NIK, po kontroli STOEN-u nie czas na głęboką refleksję. ˝NIK ocenia jako niecelową sprzedaż STOEN S.A. Mimo uzyskania znacznych przychodów przez skarb państwa w dłuższym terminie może okazać się niekorzystna pod względem gospodarczym i może zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu państwa. W obu tych dziedzinach była sprzeczna z przyjętymi przez Radę Ministrów strategicznymi założeniami polityki energetycznej Polski.˝ Dalej w dokumencie czytamy o naruszeniu zasad w zakresie zabezpieczenia obronności i bezpieczeństwa państwa. Lektura ciekawa. A może to po prostu bełkot, polityczna zemsta?</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PoselJanBury">Po tym raporcie czas na G-8 - osiem zakładów energetycznych. Oczywiście na placu boju pozostał już tylko jeden operator - ˝doktor Kulczyk˝. A tutaj to już 16% rynku energii w Polsce. Prywatyzacja zaś ciągnie się już od Buzka. Po drodze oczywiście odpadli wszyscy chętni inwestorzy - została tylko ˝El-Dystrybucja˝. Ale to czysty przypadek. A na nasze kłopoty, na naszą prywatyzację zawsze znajdzie się lekarstwo - doktor z Wielkopolski. W PRL-u mówiło się: na kłopoty Bednarski, dzisiaj - doktor z Wielkopolski - tanio kupi, drogo sprzeda, wybawi państwo z kłopotów. Handlował z AWS-em, pohandluje z SLD.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PoselJanBury">Panie premierze, może jednak przystąpić do czynów. Odwagi! Zacznijmy energetykę w Polsce konsolidować w polskich rękach, Czy pan wie, ile na przykład Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska udzieliły w ostatnich latach pożyczek bezzwrotnych i kredytów bez mała nieoprocentowanych na polską energetykę, w tym na STOEN, na G-8? To są miliardy złotych. A pan dzisiaj chciałby spieniężyć energetykę tak łatwo jak AWS banki. Proszę pomyśleć o konsolidacji pionowej - wydobycie, przesył, dystrybucja. A my po polsku - od tyłu. Przecież energetyka to praca dla naszych kopalni, górników, to przesył. Energetyka to 105 tys. miejsc pracy, to 5,3% zatrudnionych w przemyśle. Ten przemysł czekają ogromne inwestycje, modernizacje, czeka restrukturyzacja. Ale co z ludźmi? Jaki ma rząd pomysł na ludzi do roku 2008?</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PoselJanBury">Zakłady energetyczne, elektrownie polskie muszą ograniczyć emisję SO2. Do 2016 r. muszą ograniczyć emisję tlenków azotu. To są olbrzymie nakłady. My nie mówimy o tym, my pytamy o model sektora energetycznego w Polsce. Francja, Niemcy, Belgia - to konsolidacje pionowe. Nie sprzedawajmy po kawałku, tak jak ostatnio Elektrociepłownię ˝Łęg˝ w Krakowie czy Elektrownię ˝Rybnik˝, które sprywatyzowano. Oczywiście kupił je także monopolista, ale państwowy, tym razem francuski. Polską energetykę prywatyzuje państwowy monopolista francuski, który, bagatela, we Francji ma 97% produkcji francuskiej energii. To nie jest prywatyzacja - to jest oddawanie polskiego rynku państwowemu monopolowi z Francji.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PoselJanBury">EdF - francuski koncern energetyczny - ma 100 tys. MW wytwórczych, ma taki potencjał wytwórczy, a nasz Południowy Koncern Energetyczny - to raptem 5 tys. MW mocy wytwórczych. W takich małych Czechach CEZ ma 11 tys. MW wytwórczych. Na co czekamy? Polska to duży kraj, a nasze słabe, małe zakłady energetyczne, elektrownie staną się łatwym kąskiem. W końcu biedny, słaby, budżet z powodu deficytu sięgnie po nie i sprzedamy po kawałku także te zakłady. A może tak lepiej dla wielu, bo taniej. To pytanie o strategię długofalową polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#PoselJanBury">Z polskim gazem także nie jest lepiej. Dwa lata temu rząd podjął decyzję o restrukturyzacji PGNiG i wyodrębnieniu spółki wydobywczej. Od 1 stycznia tego roku premier dwukrotnie zresztą zapewniał, że powstanie spółka wydobywcza z siedzibą w Sanoku albo w Zielonej Górze. Ale to tylko słowa premiera rządu. O polskich zasobach źródeł energii decydują niestety ciągle układy. Spółka wydobywcza gazu to kąsek nie lada. Zasoby ocenia się na około 30 mln ton, co daje około 6 mld dolarów. PKN Orlen już nawiązał kontakt ze spółką wydobywczą PGNiG. Z punktu widzenia udziałowców Orlenu przejęcie spółki wydobywczej to ciekawa perspektywa, a w Orlenie skarb państwa ma już tylko 28% akcji, resztę prywatni biznesmeni, doktorzy itd. I co, znów przypadek, niewidzialna ręka?</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#PoselJanBury">A huty stali? Na świecie koniunktura na stal rośnie, a w tym sektorze niezbędny jest koks, Polska zaś jest jednym z dwóch największych eksporterów koksu na świecie. Cena koksu znacznie wzrosła. A my zamiast tworzyć jeden koncern przedsiębiorstw produkujących koks, kopalni wydobywających węgiel koksujący, zdolny do konkurencji - sprzedajemy Polskie Huty Stali potentatowi światowemu w zakresie produkcji stali. Ratując teoretycznie część sektora hutniczego, doprowadza się do tego, iż na przykład sektor stoczniowy, który odbiera znaczną część produkcji hut, zostanie pozbawiony taniego źródła surowca, na przykład blach okrętowych. A czym będzie LNM, hindusko-brytyjski inwestor, w hutnictwie, odczuje to wiele powiązanych z nim korporacyjnie firm w Polsce. Taka chwila prawdy nastała niedawno na przykład dla ropczyckich Magnezytów Spółki Akcyjnej, świetnej, giełdowej spółki o dobrych notowaniach. Nawet zarząd ostatnio miał okazję spotkać się z inwestorem: poczekał pod drzwiami pięć godzin, spotkał się i przez 10 minut jak Polak z Hindusem pogadali, i już się nie muszą martwić, bo jeśli do połowy obniżą koszty, to być może swoje problemy rozwiążą.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#PoselJanBury">A może pomyśleć jeszcze póki czas i dać szansę polskim zakładom kooperującym z Polskimi Hutami Stali. One także poniosły duże nakłady na modernizację, a dzisiaj, być może, staną się łatwym kąskiem w tym łańcuchu dla nowego inwestora w Polskich Hutach Stali.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#PoselJanBury">Kardynalne pytanie, panie premierze, panie ministrze: Czy mają być tworzone silne polskie grupy kapitałowe i kreowane tanie miejsca pracy? Na przykład po prywatyzacji sektora bankowego w Polsce w ostatnich latach w tym sektorze straciło pracę około 30% ludzi. To są także efekty uboczne polskiej prywatyzacji. Czy pieniądze z prywatyzacji tak jak do tej pory w 97% mają być przeznaczone na łatanie polskiego budżetu, a tylko w 3% na cele rozwojowe? Przejadamy majątek. A może odwróćmy proporcje. Miało być przecież inaczej. Miały być fundusze poręczeń i gwarancji, a mamy pozory. Czy ktoś w rządzie zechciałby policzyć, ile skarb państwa miałby co roku dywidendy, podatków od silnych polskich koncernów, od silnych polskich sektorów jako właściciel? Polska zachowuje się jak bankrut, który ze sprzedaży majątku uzupełnia środki pozostające w obrocie, by je następnie stracić na pokrycie wysokich kosztów swojej egzystencji.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#PoselJanBury">Wysoka Izbo! Panie Premierze! Pod dwóch latach widać, jaki jest rząd. Sondaże, opinie to pokazują. SLD okazało się puszką Pandory polskiej polityki. Miało być pięknie, uczciwie, dostatnio - a po otwarciu puszki okazało się, że na Polskę wypełzły nieszczęścia: korupcja, partyjniactwo, kolesiostwo.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#PoselJanBury">Jarosław Kalinowski kilka tygodni temu z tej trybuny mówił o planie Hausnera jako o matriksie polskiej gospodarki, czyli wirtualnej rzeczywistości, w której wiele jest haseł, ale nikt nie wie o co chodzi. Mam wrażenie, że po ostatnich zmianach w rządzie, po rocznej karuzeli w Ministerstwie Skarbu Państwa można już mówić o ˝milleryzacji rządzenia˝, czyli posługiwaniu się formą, roszadami kadrowymi, pustymi obietnicami, bez treści, programu, bez strategii. A gdzie ideały: lewicowe, społeczne, socjaldemokratyczne? Gdzie obietnice wyborcze?</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#PoselJanBury">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego w świetle raportu NIK i planu prywatyzacji Grupy G-8 będzie głosował przeciw przyjęciu informacji premiera rządu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Andrzej Lepper, Samoobrona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAndrzejLepper">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Inaczej rozpocząć nie można jak od słów, że na pochyłe drzewo, to i koza wejdzie. Dzisiaj, kiedy Sojusz Lewicy przeżywa wielki kryzys - i słusznie przeżywa ten kryzys, bo z umów przedwyborczych nie wywiązał się, z programu nie wywiązał się - to ci, którzy razem z Sojuszem albo osobno doprowadzili do tej sytuacji cały kraj, dzisiaj znaleźli jednego kozła ofiarnego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselAndrzejLepper">Panowie z Platformy, co wy sobie wyobrażacie</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselAndrzejLepper">, że naród, który was słucha dzisiaj, słucha wystąpień płomiennych obrońców demokracji, obrońców polskiej racji stanu, ten naród, co myślicie, że nie myśli? Ten naród myśli. Ten naród wie, że całe 14 lat prywatyzacji to czas stracony dla Polski. Pytam: Gdzie te wielkie pieniądze z prywatyzacji, które wszyscy obiecaliście? Te wielkie pieniądze miały załatwić najważniejsze problemy kraju, miały załatwić sprawy społeczne, rozwinąć gospodarkę, sprowadzić do Polski nowe technologie, nową technikę, unowocześnić kraj. I co się stało? Stało się to, co widzimy dzisiaj - głód, nędza, ubóstwo. Dzisiaj zastanawiacie się: oligarchowie są w Polsce. Ależ Amerykę odkryliście. A ja pytam: Kto ich wyhodował? </u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PoselAndrzejLepper"> Ja ich wyhodowałem? Kto ich wyhodował po kolei? Kolejne rządy, wszystkie po kolei, zaczynając od słynnej ustawy z 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych; 18 razy była ona nowelizowana, ostatnio w grudniu 2002 r. Od tego się zaczęło, że wam, naprawiaczom Polski po 1989 r., przeszkadzało wszystko to, co było. Wam, którzy byliście zakompleksieni, uważaliście polski przemysł za nic, polskie rolnictwo za nic, uważaliście, że to wszystko gorsze niż zachodnie - wam zabrakło patriotyzmu, wam zabrakło poczucia odpowiedzialności za kraj. Oczywiście nie wszystko było dobre, ale czy trzeba było niszczyć tak w czambuł wszystko i mówić, że to wszystko czerwone? Dla was nawet krowy w pegeerach były czerwone po 1989 r. </u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PoselAndrzejLepper">Trzeba było wyrżnąć wszystko, bo niedobre, bo na Zachodzie to były czarno-białe albo czarne, ładniejsze. A te czarne też czerwone. Daltoniści!</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PoselAndrzejLepper"> Nie wiedzieliście, co to jest, a dzisiaj będziecie udawać mądrych naprawiaczy. Zniszczyliście kraj. Zniszczyliście kraj. W imię czego? W imię tego, że Zachód wam obiecał wielką pomoc, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, EWG jeszcze wtedy - Polacy, zniszczcie to wszystko, bo to komunistyczne, niedobre. Powrotu do tamtego systemu nie ma i nikt tego nie chce. Ale, na Boga, troszeczkę odpowiedzialności, trochę honoru miejcie. Wstydziliście się Polski. A takie zakłady jak Wedel to co to było? Skansen? Zakłady znane przed wojną, po wojnie, renoma światowa, rynki zbytu na całym świecie - Japonia, Stany Zjednoczone, wszędzie. Trzeba było sprzedać to PepsiCo. Twórcą tego wszystkiego był ten, który zniszczył Wedla, a później poszedł do Horteksu, Mądalski niejaki. I znowu nie wiedzieliście, że to taki malutki - bo do tych większych jeszcze przejdziemy - oligarcha już się tworzy, i trzeba było powiedzieć, że on uzdrowił Wedla. Wedla sprzedaliście za dopłatą. Dopłaciliśmy PepsiCo na dzień dobry 27,8 mln dolarów, dlatego że zwolniono ich na 8 lat z podatku. Za co? - pytam. Za znak firmowy dzisiaj na świecie płaci się bardzo dużo. To jest najważniejsza rzecz - znak firmowy, renoma firmy. Trzeba było sprzedać Hortex - następny renomowany zakład. I tenże malutki oligarcha przychodzi do Horteksu i praktycznie go likwiduje. Z 8 wspaniałych zakładów o renomie światowej, gdzie były najnowocześniejsze technologie na świecie, dzisiaj zostały 3 i też mają być likwidowane. To są osiągnięcia. W ten sposób zaczęto właśnie po 1989 r. tworzyć oligarchów. A dzisiaj, po 14 latach, odkryliście: oligarchowie są w Polsce! Zaczęliście ich tworzyć, hodowaliście ich pomalutku, pomalutku, więcej, więcej, więcej. I dzisiaj mamy taki stan, jaki mamy.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PoselAndrzejLepper">Oczywiście jest w Polsce cała masa tych, których zwie się bogatymi i oligarchami - uczciwych, rzetelnych ludzi. Na to też trzeba tak spojrzeć. Jest oczywiście...</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#GlosZSali">(W Samoobronie.)</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PoselAndrzejLepper">Niech pan nie dyskutuje, że w Samoobronie, bo Samoobrona nie rządziła. Proszę nie polemizować tutaj ze mną, lewa strono, bo wy nigdy nie potraficie się zachować normalnie.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#komentarz">(Oklaski, gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PoselAndrzejLepper">Jest w Polsce masa uczciwych, porządnych ludzi, którzy doszli do kapitału w uczciwy sposób. Natomiast cała masa ludzi to ci, którym wy stworzyliście warunki, wy wszyscy, po kolei rządzący przez te 14 lat. Daliście im majątek narodowy za darmo. Nie mówcie teraz, że oni sami coś ukradli. Nikt niczego sam nie ukradł, tylko było przyzwolenie. Poprzez te właśnie ustawy, nowelizacje do tego doprowadziliście. A dzisiaj tak się zachowujecie, jak dwóch złodziei przed aresztowaniem - usiedli sobie w knajpie i jeden złodziej z drugim kłóci się, który więcej Polski rozkradł.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#PoselAndrzejLepper"> Ale to jest przed aresztowaniem. To aresztowanie nastąpi przy urnach wyborczych. Fizycznie niektórych z was kiedyś będzie trzeba oczywiście tam odprowadzić, gdzie jest miejsce dla was, za to że doprowadziliście do tego. </u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#PoselAndrzejLepper"> Natomiast wyborcy to będzie najlepszy egzamin. Oni was zaprowadzą do aresztu, politycznego aresztu, w niebyt polityczny. Już to zrobili z AWS-em. To powstała Platforma. Jak to ładnie się robi. Wy już nie wiecie, ile nazw mieliście w przeszłości przez te 14 lat. </u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#PoselAndrzejLepper"> Wszystkie po kolei nazwy mieliście i myślicie, że to się uda. Nie uda się.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#PoselAndrzejLepper">Majątek narodowy. Szanowni państwo, czy my sobie zdajemy sprawę, jaki on był? 400 mld dolarów, jak policzył Bank Światowy, to wartość majątku narodowego po PRL-u, niesłynnym, niechlubnym PRL-u. Naród polski to wypracował, nie sekretarze partii. 70% zostało sprzedane. Gdzie jest 280 mld dolarów? Co, emeryci, renciści to przejedli? A może niepełnosprawni to przejedli? A może robotnicy, służba zdrowia, nauczyciele, rolnicy to przejedli? Rozdaliście to ludziom, tak? Nie, oligarchom daliście, daliście również kapitałowi zachodniemu, który powiązał się z oligarchami w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#PoselAndrzejLepper">Banki oddaliście. To jest krwiobieg, to jest najważniejsza rzecz. Banki oddaliście, system finansowy w Polsce praktycznie nie istnieje. Teraz, panie premierze, przestrzegam przed prywatyzacją PKO BP. Broń Boże, żebyście doprowadzili do tego, aby Polska nie miała w końcu żadnego banku. Bo praktycznie zostały już tylko 3, i to nie w pełni nasze, polskie banki, a reszta tych małych banków, trochę spółdzielczych i jeszcze kilka, które mają różne nazwy, to są banki nieliczące się u nas. Banki oddaliście z pieniędzmi. Wszyscy, jak tu jesteście, jak rządziliście wszyscy po kolei. Oddaliście je z pieniędzmi. Kto robi taki manewr? Nie ma takiego na świecie. Może być w Bangladeszu czy gdzieś, nie chcę ubliżać, bo tam też są normalni ludzie, którzy dbają o interes swojego państwa. A u nas, w Polsce, oddano z bankami 65 mld dolarów. To są fakty. To nie populizm, nie demagogia. Wy zaraz powiecie: to demagogia, populistycznie przemawia. Wy 14 lat konkretnie przemawiacie, a jaka bieda jest w kraju, to wszyscy widzą.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#PoselAndrzejLepper"> To nie jest populizm, tylko to są fakty. 65 mld dolarów banki zachodnie przejęły z naszymi bankami. Klientów, wyposażenie, obiekty, wszystko oddano. Nikt nie zrobił tego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, żeby w taki bezmyślny sposób oddać pieniądze, a później mówić, że nie ma pieniędzy na gospodarkę. A co te banki robią dzisiaj? Ano wy im pomagacie - premier Miller również dzisiaj pomaga i inni pomagali do tej pory - poprzez to, że obligacje skarbu państwa emitujecie. I co, te banki mają kredyty dawać, ryzykować rozwojem małej i średniej przedsiębiorczości, rozwojem rolnictwa? A po co? One mają za zadanie eliminować konkurencję. Czy wy tego nie widzicie? Czy nie rozumiecie tego, że dając im obligacje, dajecie im szansę? A następny szaleniec ekonomiczny w Narodowym Banku Polskim jeszcze nadwyżkę pieniędzy skupuje od nich, emitując bony skarbowe. </u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#PoselAndrzejLepper"> Jak mają nadwyżkę, to do niego tylko się zwracają i on skupuje od nich pieniądze, i oni nie muszą udzielać kredytów. Wzięli nasze pieniądze, za nasze pieniądze kupują obligacje skarbu państwa, my od nich odkupimy te obligacje, zapłacimy odsetki. Czy to nie jest szaleństwo? Czy to nie jest działanie na szkodę Polski? Może ktoś powie, że nie. To jest działanie na szkodę Polski i Polaków. I właśnie za to należy się rozliczenie. Naród musi poznać prawdę. Dlatego też Samoobrona złożyła projekt w sprawie przeprowadzenia lustracji w Polsce, gospodarczej i majątkowej. I tu tych oligarchów nieuczciwych mamy wszystkich jak na dłoni. Przeprowadźmy tę lustrację. Ta polityczna niech się toczy, kto był zbrodniarzem, kto działał na szkodę Polski i Polaków, popełnił zbrodnię, trzeba go rozliczyć, ale nie można żyć tylko i wyłącznie tą lustracją. A gospodarcza? Wykażmy w końcu, kto co sprywatyzował, jaki rząd, za ile, gdzie są pieniądze i jak firmy zachodnie czy nasi oligarchowie dotrzymali umów prywatyzacyjnych. Jak dotrzymali umów, według których mieli inwestować dużo w Polsce, mieli tworzyć miejsca pracy? Jak dotrzymali pakietu socjalnego? To rozliczmy, będziemy wtedy wiedzieć, który rząd za co odpowiada, dlaczego tak trudno jest zrobić taki rachunek. No bo w czyim to interesie? SLD? Nie. Platformy? W ogóle nie, bo po co, bo przecież to są pierwsi twórcy prywatyzacji w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#PoselAndrzejLepper">Druga sprawa - lustracja majątkowa. I tu mamy wszystkich. Pokazać, skąd były pierwsze pieniądze. Czy skorzystano z tego słynnego powiedzenia Rockefellera, a później naszego Lecha Wałęsy, eksprezydenta, który powiedział, że pierwszy milion trzeba ukraść. No i zaczęli kraść i zapomnieli, nie stanęli na milionie tylko dziesięć, sto, miliard, dwa, pięć miliardów.</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.29" who="#PoselAndrzejLepper"> No bo jak już się zacznie kraść, to wtedy hamulców nie ma. Miliard za mało, trzeba więcej, trzeba więcej, a jeszcze przyzwolenie głowy państwa, która mówi, że trzeba ukraść. Weszliśmy w kapitalizm bez kapitału i dlatego to są główne przyczyny tego, co dzisiaj jest - bo nie było żadnej kontroli, żadnej odpowiedzialności, było hasło ˝wolny rynek˝, hulaj dusza, piekła nie ma, wszystko nam wolno, raz wy, raz my, układ okrągłostołowy, raz lewa, raz prawa i tak będziemy sobie żyć i hulać i, broń Boże - przez najbliższe 50 lat takie mieliście założenia - nikt inny nie dojdzie do władzy, kto będzie nas rozliczać za to. A tu raptem w parlamencie znalazła się Samoobrona, Liga Polskich Rodzin, tak, na szczęście, na szczęście, ooo...</u>
          <u xml:id="u-17.30" who="#PoselGabrielJanowski">(Nie jestem pewien.)</u>
          <u xml:id="u-17.31" who="#PoselAndrzejLepper">Kto nie jest pewien?</u>
          <u xml:id="u-17.32" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-17.33" who="#PoselGabrielJanowski">(Ja.)</u>
          <u xml:id="u-17.34" who="#PoselAndrzejLepper">O, Gabriel Janowski nie jest pewien...</u>
          <u xml:id="u-17.35" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-17.36" who="#PoselAndrzejLepper">Oczywiście, może nie być pewien Gabriel Janowski, bo też był w rządzie swego czasu i pegeery też likwidowano wtedy.</u>
          <u xml:id="u-17.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.38" who="#GlosZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-17.39" who="#PoselAndrzejLepper">Tak że nie mówmy o tym, lepiej, panie pośle, nie dyskutujmy na ten temat. Natomiast nie spodziewaliście się tego i dzisiaj macie ciężki orzech do zgryzienia, ciężki orzech. A naród już zrozumiał, naród jest świadomy, naród jest mądry i ci emeryci, renciści, którzy wypracowali majątek narodowy, oni chcą coś z tego mieć. Rolnicy też chcą mieć coś z tego sektora rolno-spożywczego, którego najwięcej sprzedano, niestety, za rządów naszej bratniej partii PSL i SLD w latach 1993-1997. Tak, panie pośle Woda, wykaz jest, na 117 firm 69 wtedy właśnie sprywatyzowano. Tak jest, minister skarbu takie sprawozdanie mi przedstawił swego czasu. I to jest prawda. Ja nie mówię, że nie mieliście dobrych intencji, mieliście może i dobre intencje, natomiast nie zabezpieczyliście interesu rolników polskich i to jest wada. I nie podnoście się, nie burzcie się, bo ten interes należało zabezpieczyć zdecydowanie twardo, udziały rolników w prywatyzowanym sektorze rolno-spożywczym. Tak samo jak udziały robotników w zakładach przemysłowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Panie pośle, proszę zmierzać do zakończenia, bo już czas minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselAndrzejLepper">Już kończę. Sprawa głównego dzisiaj oskarżonego, tak bym powiedział, pana Kulczyka - drodzy państwo, to jest teczka artykułów prasowych tylko z dwóch miesięcy. Żadnego artykułu pozytywnego, żadnego. Ja nie chcę przytaczać tych faktów, tych firm, bo to wszyscy znamy i każdy obywatel praktycznie w Polsce to wie, i jakoś tak dziwnie, tylko skupiając się na tym, chciałbym powiedzieć, że ulubieniec, jak tu już padło z trybuny, wszystkich rządów po kolei nie wybierał - czerwone, czarne, różowe, zielone, żaden kolor nie przeszkadzał. On daltonistą nie jest, on wie, co robi. I wszyscy po kolei jakoś sprzyjali.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselAndrzejLepper"> Ale największym sprzymierzeńcem był poprzednik Platformy premier Buzek, który dał mu gwarancje, gwarancje rządowe na autostrady wielkopolskie - oczywiście wszystko mógłbym tu w szczegółach wytłumaczyć, jak te pieniądze szły, gdzie, w jakim państwie były, w jakim banku - ale na kwotę tylko 800 mln euro, to na dzisiaj jest ok. 3,7 mld zł. Miliarda pan szuka, panie premierze, w kieszeniach u emerytów, rencistów, a ten jegomość dostał gwarancje Buzka na 3,7 mld zł. I jaki to kredyt? Czy jakiś polski przedsiębiorca, czy polski rolnik, czy polski biznesmen dostał takie warunki? Spłatę zacznie w 2018 r. i będzie spłacać do 2030 r. To jest dopiero kredyt. Każdy by chciał taki, każdy by chciał taki.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoselAndrzejAumiller">(Wnuki będą spłacać.)</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoselAndrzejLepper">Wnuki? Już tych firm nie będzie dawno, zapomni się o tym, a on będzie... Niech on żyje i 200 lat nawet, ja mu życzę jak najlepiej, zdrowia, jako człowiekowi, ale my będziemy to spłacać, my jako naród spłacimy to wszystko.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PoselAndrzejLepper">Także dzisiaj sprawa STOEN-u - już nie chcę przedłużać, marszałek i tak cierpliwy jest, ale jestem wdzięczny za to, panie marszałku...</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PoselAndrzejLepper"> Nie chcę przedłużać.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PoselAndrzejLepper">Sprawa STOEN-u, słynny tutaj protest posła Janowskiego, słuszny protest - bo nawet jeżeli opamiętanie przychodzi po czasie, kiedy brało się udział w czymś, opamięta się człowiek, to i tak jest dobrze, to jest bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PoselAndrzejLepper"> - ja myślę, że słuszny, i kary za to, jakie spotkały wielu posłów... Wtedy pokazywano tutaj, że jest to działanie przestępcze, że to jest niezgodne z interesem polskim, wtedy zaklinał się obecny minister Kaczmarek, że jest wszystko dobrze, że interes Polski jest zachowany, że interes Polski jest dobrze zabezpieczony. Minister odszedł, następny odszedł, dzisiaj mamy nowego prężnego ministra Kaniewskiego. Myślę, że jako długoletni związkowiec w końcu, panie ministrze, zadba pan chociażby o Łódź, o przemysł lekki, tekstylny, a premier też ma swoje korzenie w przemyśle tekstylnym i, panie premierze, jak pan dzisiaj jedzie do Łodzi, nie wiem, jak pan się czuje, jak pan widzi te puste hale, te zakłady zdewastowane, sprzedane, zniszczone, to bezrobocie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Panie pośle, bardzo proszę zakończyć wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselAndrzejLepper">Kończąc, informacja na temat prywatyzacji, na temat odwołania ministra Czyżewskiego, na temat STOEN-u jest po prostu nie do przyjęcia. To była prywatyzacja przestępcza, dlatego Samoobrona tej informacji przyjąć nie może. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Bogdan Pęk, Liga Polskich Rodzin.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GlosZSali">(Uuuuu!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselBogdanPek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Oto dzisiaj Polska staje w obliczu dwóch dramatów, nie wiadomo, który poważniejszy. Z jednej strony powstaje pytanie, czy może istnieć państwo i naród bez strategicznego majątku, bez energetyki. Grozi wykup i sprzedaż, jak dzisiaj zapowiedziano, także ostatnich banków. To jest zagrożenie o charakterze historycznym, którego znaczenia nie sposób przecenić, albowiem naród bez kontroli strategicznego majątku istnieć nie może.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselBogdanPek"> I co gorsza, nakłada się na to zagrożenie drugie, gdyż lewa strona sali, nasz słynny Sojusz Lewicy Demokratycznej - notabene, jak tak patrzę na salę, to aż się prosi zapytać: Czy w takiej sytuacji, panie poruczniku Borewicz, do poloneza pan nie siadasz, za tetetkę nie chytasz, żeby porządek tu wreszcie zrobić?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#GlosZSali">(Bo nie pęka.)</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PoselBogdanPek">W obliczu tej lewej strony sali, która ma zamiar wyprzedać ostatnie strategiczne gałęzie majątku narodowego, alternatywą polityczną staje się bowiem Platforma Obywatelska. To mają być zbawcy polskiego społeczeństwa, oni mają uzdrowić tę sytuację, do której, do tak fatalnego stanu, doprowadził premier Buzek, z większością obecnej tu Platformy notabene, a ˝poprawił˝ Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PoselBogdanPek">Wysoka Izbo, to nie są żarty, bo jeśli mówimy dzisiaj o powstawaniu niebotycznych kapitałów, o ludziach, których majątek osobisty jest tak astronomiczny, że zwykli ludzie nie są w stanie go pojąć - majątek stworzony poprzez manipulacje, poprzez udzielanie kredytów, poprzez udzielanie pełnomocnictw na prywatyzację i czerpanie ogromnych korzyści z pośrednictwa - to trzeba powiedzieć, że ci ludzie, ci oligarchowie nasi rodzimi, bo przecież nie o jedno nazwisko tu chodzi, ale co najmniej o kilka, a może i kilkanaście, wrastają w media, które w większości nie są własnością polskiego kapitału, ale obcych korporacji, i oni razem decydują o tym, co pokazuje nam telewizja, radio, co pisze prasa, a ostatnio mają coraz większe wpływy także w telewizji publicznej. Cieszymy się, że powołano nowego prezesa, ale jeżeli w ramach pierwszych decyzji nie wypadnie z gry słynny manipulator pan redaktor Kwiatkowski od ˝Tygodnika Politycznego Jedynki˝, to nie uwierzymy, że w Telewizji Polskiej nastaje nowy czas.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PoselBogdanPek">Panie prezesie telewizji, oczekujemy, że nastąpi wreszcie zmiana, bowiem naród może słyszeć słowa prawdy jedynie z trybuny sejmowej, w bardzo wąskim czasie antenowym, który żeście nawet ograniczyli, przekazując transmisję do ˝trójki˝, która nie obejmuje obszaru całego kraju, ze szkodą dla polskiej prowincji. I co tam ten naród słyszy? Wrogami są warchoły, którzy ośmielają się krytykować słuszne przedsięwzięcia prywatyzacyjne socjaldemokratycznych elit i zapowiedzi jeszcze przyspieszenia prywatyzacji przez Platformę Obywatelską. A ci tylko zamieniają się stołkami i miejscami.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PoselBogdanPek">Dla narodu jest bez znaczenia, czy rządzi towarzystwo trzymające władzę rodem z SLD, czy z Platformy Obywatelskiej i okolic - bez znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PoselBogdanPek"> Polska wymaga dzisiaj strategicznej zmiany formuły rządzenia na po prostu uczciwą, opartą na prawdzie i polskiej racji stanu i Polska wymaga strategicznej zmiany polityki makroekonomicznej, a także poważnej rewizji polityki zagranicznej, bowiem ta jednostronna doprowadziła do sytuacji, w której większość polskiego społeczeństwa ponosi ciężary, a cyniczny tzw. plan ratunku finansów publicznych, zwany planem Hausnera, przerzuca całe koszty zarówno transformacji, jak i bardzo drogiej akcesji na dziewięćdziesiąt kilka procent polskiego społeczeństwa. Jeżeli prawdą jest, że to samo społeczeństwo oczekuje poprawy po Platformie Obywatelskiej, to biada nam, jako narodowi biada nam. </u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#PoselBogdanPek"> Będzie poprawa, ale na gorsze.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PoselBogdanPek">Wysoka Izbo! Jest za mało czasu, żeby w tak ważnej sprawie, jaką jest polska energetyka, wypowiedzieć się w sposób wystarczająco szeroki. Zwracam się zatem do prezesa Najwyższej Izby Kontroli, obecnego tu na sali, żeby pan wyjaśnił precyzyjnie to, coście zawarli w raporcie z kontroli prywatyzacji STOEN, bowiem jest to prywatyzacja ze wszech miar dla Polski niekorzystna, niezgodna z polską racją stanu, także w kontekście bezpieczeństwa energetycznego kraju. Proszę wyjaśnić w szczególności, w jaki sposób w rządowym programie znalazły się zapisy, że ta prywatyzacja, która miała zakładać w pierwszej kolejności prywatyzację zakładów produkujących energię, a dystrybucji, czyli zakładów energetycznych, dopiero w dalszej kolejności, i to pakietami mniejszościowymi, nagle została wyłączona dopiskiem - ˝z wyjątkiem STOEN i Grupy G-8˝. NIK napisał, że w niejasnych okolicznościach to się stało. My wietrzymy tu coś więcej i oczekujemy, że NIK albo to uczciwie wyjaśni, albo zwróci się do organów, żeby to wyjaśniły, bowiem ta sytuacja pozwoliła na wymiganie się od odpowiedzialności prawnej tym, którzy dokonali prywatyzacji STOEN-u. Gdy tutaj uczciwi posłowie próbowali wszelkimi dostępnymi sposobami do tej prywatyzacji nie dopuścić, co pisały nasze wspaniałe media? Warchoły, groźba dla polskiej demokracji - to jest zagrożenie główne. A teraz co, panie premierze Miller, wysoki rządzie - Grupa G-8 pod młotek, tak, niezgodnie z waszym programem?</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#PoselBogdanPek">A co to oznacza tak naprawdę dla państwa polskiego na przyszłość? Energetyka jako trzon strategii gospodarczej - do 2008 r. mamy przeprowadzić modernizację polskiej energetyki w związku z akcesją do Unii Europejskiej i podpisanym kontraktem, zresztą fatalnym kontraktem, z Unią Europejską. Oznacza to wydatek około 25 mld na niezbędne inwestycje w ochronę środowiska w naszych zakładach wytwarzających prąd, a więc w elektrowniach, elektrociepłowniach. Najnowocześniejsze oczywiście sprzedano obcemu kapitałowi - francuski EDF, firma państwowa, kupił krakowski Łęg, inne najnowocześniejsze zakłady również zostały sprzedane. Zostaną wam - i narodowi, co gorsza, bo wy odejdziecie pod skrzydła tych oligarchów, których żeście wypromowali - narodowi zostaną zakłady wymagające ogromnych nakładów, które będą musiały być zamknięte zgodnie z prawem europejskim. Połowie polskiej energetyki zawodowej grozi zamknięcie, jeżeli tych pieniędzy nie wyłożymy. Skąd mamy te pieniądze wziąć, zarobić, jeżeli sprzedacie w pierwszej kolejności dystrybucję, czyli rynek? Skąd?</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#PoselBogdanPek">Wiedzą o tym nasi sąsiedzi z Niemiec, którzy energetyki nie wyprzedają obcym, którzy energetykę trzymają w swoich rękach, a jeżeli już, to przekazują ją samorządowi. Wielka firma RWE, która kupiła STOEN, będzie zarabiać na modernizację swoich zakładów wytwórczych kosztem polskiego odbiorcy energii - tu, bo ona będzie monopolistą. A my dzisiaj, nie mając pieniędzy na podstawowe potrzeby państwa i narodu, wmawiając temu narodowi, że trzeba oszczędzać w każdym calu, decydujemy o sprzedaży zakładów, które są rynkiem, zakładów energetycznych, STOEN. Grupa trójkątna, sztucznie wyjęta i wpisana w mapę Polski, grupa, którą interesuje się dzisiaj jeden tylko człowiek, grupa, która ma 16,5% tego rynku - jest jeden tylko oferent, oferent, który daje połowę tej ceny, którą dawali oferenci na początku. Jeżeli doprowadzicie do tej prywatyzacji, zapowiadam w imieniu Ligi Polskich Rodzin: urządzimy wam tu piekło, wszelkimi dostępnymi sposobami - wszelkimi dostępnymi sposobami</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#PoselBogdanPek">, bowiem ten rabunek przyszłości narodu polskiego musi się skończyć. Jeśli chcecie prywatyzować, prywatyzujcie, nie jesteśmy przeciwni racjonalizmowi gospodarczemu, natomiast nie pozwolimy i nie zgadzamy się na to, iżbyście pozbawiali możliwości manewru przyszłe, uczciwsze rządy i przyszłe pokolenia. </u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#PoselBogdanPek">Wysoka Izbo! Dzisiaj Liga Polskich Rodzin zaproponowała wstrzymanie tej prywatyzacji w formie uchwały Sejmu. Sojusz Lewicy Demokratycznej na ostatnim posiedzeniu doprowadził do wstrzymania procedury, ale procedura ta odbędzie się, mamy nadzieję. Wzywamy wszystkich uczciwych ludzi w Wysokiej Izbie, a także poza nią, wszystkie środowiska, także za granicą, także Polonię, aby pisali listy do naszego rządu - by resztek polskiej energetyki, polskiego rynku energetycznego w tak idiotyczny sposób nie wyprzedawał. Wzywamy do opamiętania, panie premierze Miller.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#PoselBogdanPek">Jest następna groźba. Otóż ci, którzy dzisiaj ustami pana posła Jarmuziewicza bardzo ostro krytykowali to zło, które trzeba nazwać po imieniu jako zło, zapowiadają przyspieszenie prywatyzacji, gdy dojdą do władzy, i nawet się im nie podoba ostatnia szansa zbudowania poważnej grupy kapitałowej w postaci Banku PKO BP i PZU. Więc ten układ kapitałowy, ostatni liczący się, oczywiście trzeba sprywatyzować, co pan poseł tutaj jednoznacznie zapowiedział. I mówicie o nieuczciwości lewicy - przyganiał kocioł garnkowi. Zacytuję więc panu, panie pośle, i szanownej Platformie Obywatelskiej kilka faktów. Pan minister Lewandowski, obecnie poseł Platformy, jeden z czołowych kandydatów do Parlamentu Europejskiego, nie stawia się jakoś albo stawia nieregularnie na swoje sprawy karne w Krakowie za dokonania prywatyzacyjne. Oczywiście to nie jest ta sama Platforma, bo on pójdzie do Europy i my się tu oczyścimy. A kwestia tzw. afer mostowych? A słynny pan prezydent Poznania, który za drobną kwotę sprzedaje strategiczne miejsce w Poznaniu? A wiele innych prywatyzacji przeprowadzonych itd. To ma być alternatywa? To ma być pokazanie uczciwej alternatywy wobec tej prywatyzacji?</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#PoselBogdanPek">Ja, mając wiele pretensji do Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zawsze mówiłem, że najgorszym okresem w historii Trzeciej Rzeczypospolitej był rząd premiera Buzka, który doprowadził do takiego stanu, że w kluczowym momencie uzyskał przychody prywatyzacyjne 30 mld i zostawił dziurę budżetową rzędu 80 mld. Wasi czołowi przedstawiciele nie tylko maczali w tym palce, ale pełnili funkcje decyzyjne. Wy nie jesteście żadnym nowym zjawiskiem. Mówię o tym tyle dlatego, że najważniejsza jest przecież świadomość polskiego społeczeństwa, które w sposób sztuczny usiłuje wykreować was jako alternatywę. Taka alternatywa jest pogorszeniem sytuacji polskich przedsiębiorców, polskich rodzin. Skazani będziemy na debatę w mediach, w której decydujący głos będą mieli wasi przedstawicieli i powiązani z wami przedstawiciele nowej oligarchii. Takiej Polski nie chcemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Panie pośle, pański czas już minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselBogdanPek">Panie marszałku, ja wiem, że to boli, ale udzielił pan tu</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselBogdanPek"> poważnej dyspensy kilku posłom; ja już za chwilę skończę.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#GlosZSali">(Czas Pęka dopiero nadchodzi.)</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#GlosZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PoselBogdanPek">Miejmy nadzieję zatem, Wysoka Izbo, że nadejdzie czas ludzi uczciwych i uczciwych formacji politycznych, czas uczciwego traktowania obywateli, czas oparty na prawdzie i polskiej racji stanu.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PoselBogdanPek"> Jeżeli taki czas nie nadejdzie, Polska skazana będzie na formułę trzeciorzędnego państwa wasalnego wpisanego w globalizującą się Europę, państwa, które do A klasy zmierzać będzie dopiero, panie pośle, a które o równości traktowania i równości konkurowania może tylko marzyć.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PoselBogdanPek">Liga Polskich Rodzin złożyła także wniosek o powołanie komisji śledczej, która ustaliłaby okoliczności i fakty związane z prywatyzacją Stoenu, bowiem prasa donosi, że odbywały się spotkania z bardzo ważnymi politykami na Zachodzie, które jakoby przyczyniły się do przeprowadzenia tej prywatyzacji niezgodnej z programem rządowym i grożącej bezpieczeństwu energetycznemu Polski.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PoselBogdanPek">Liga Polskich Rodzin uczyni wszystko co możliwe, żeby rzeczywisty obraz do polskiego społeczeństwa dotarł i żeby polska polityka budowana była na prawdzie, bowiem nie ma innej możliwości i tylko taka Polska może wypełnić oczekiwania większości polskiego narodu, większości Polaków. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Andrzej Aumiller, Unia Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy przedstawić nasze stanowisko odnośnie do informacji prezesa Rady Ministrów w sprawie przyczyn odwołania ministra skarbu państwa Piotra Czyżewskiego oraz w sprawie przygotowania planów prywatyzacji Grupy G-8.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselAndrzejAumiller">Wysoka Izbo! Jak donoszą media życzliwe koalicji Sojusz Lewicy-Unia Pracy, jak głosili występujący z tej trybuny posłowie, sprawa następnej zmiany na stanowisku ministra skarbu państwa jest zmianą związaną z planem sprzedaży Grupy G-8, na którą ofertę ponownie złożyła El-Dystrybucja - firma, która jest kontrolowana przez Jana Kulczyka.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselAndrzejAumiller">Nie można pozostawić wystąpienie posła Jarmuziewicza bez odniesienia, które powinno być ostrzeżeniem, co może spotkać Polskę, gdy tego typu postawa, sposób myślenia, nie daj Boże, będzie decydować o losach obywateli w przyszłości. To było wystąpienie przesączone złośliwościami, ironią, a zarazem tchórzostwem przed wymienieniem nazwiska potężnego Jana Kulczyka, który świetne interesy robi nie z tym rządem, tylko robił z rządem AWS-Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselAndrzejAumiller">Jak łatwo wyliczyć, 700 tys. dolarów dziennie przybierał jego majątek. To jest ewenement w skali światowej.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#GlosZSali">(Za tamtych rządów. )</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PoselAndrzejAumiller">Za tamtych rządów, tak jak powiedziałem. Teraz nie robi takich dobrych interesów.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PoselAndrzejAumiller">Poseł Jarmuziewicz, jak powiedziałem, objawił nam się tutaj jako przykład klasycznego, biblijnego faryzeusza. Tyle można powiedzieć. (Wesołość na sali,oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PoselAndrzejAumiller">A, panie pośle Dorn, chciałem przypomnieć, odświeżyć panu pamięć, że to samochody volkswagen, które kupowała Policja za sprawą pana ministra Rokity, właśnie były kupowane od Kulczyka, a nie tu od rządu lewicowego.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#GlosZSali">(Brawo!)</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PoselAndrzejAumiller">Wysoka Izbo! Ale chcę jedną rzecz powiedzieć, bo trzeba być sprawiedliwym, jak się zabiera głos, że te zakupy volkswagenów dla Policji przyczyniły się do tego, że w Poznaniu mamy jeden z największych w Europie zakładów Volkswagena, najnowocześniejszy, więc zastanówmy się również w swoich rozważaniach, czy mamy też potępiać ludzi zdolnych? A może Kulczyk byłby dobrym ministrem skarbu państwa i wtedy byłby ubogi.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PoselAndrzejAumiller">Wysoka Izbo, odnośnie do odwołania ministra Piotra Czyżewskiego nie powinniśmy się domyślać, co myślał premier, odwołując ministra, bo dziś mieliśmy okazję dowiedzieć się z ust pana premiera, co zadecydowało, jakie względy i dowiedzieliśmy się, przecież wszyscy to wiedzieliśmy dobrze, a ja też jako członek Komisji Skarbu Państwa, że zostało, jakby powiedzieć, zmniejszone tempo prywatyzacji, co właśnie Platforma Obywatelska stale zarzuca temu rządowi, jak i to, że zaplanowane wpływy z prywatyzacji nie zostały wykonane i stąd mamy to balansowanie w budżecie na granicy, powiedzmy, naszego zadłużenia, które jest dopuszczalne zgodnie z konstytucją. W tej sytuacji premier musi powołać kogoś, kto może to prędzej zrealizuje. To jest sprawa premiera.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PoselAndrzejAumiller">W tej sytuacji rodzi się też pytanie, jak ma postępować nowy minister skarbu państwa? I właściwie odpowiedź Unia Pracy uzyskała: że mamy gwarancję, że będzie korzystał ze swoich konstytucyjnych uprawnień, to znaczy ma bardzo duże uprawnienia, jeśli chodzi o prywatyzację.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#PoselAndrzejAumiller">A teraz wracając do tematu prywatyzacji G-8, energetyki. Już w 2002 r. Komisja Gospodarki i Komisja Skarbu Państwa swoim dezyderatem nr 4/5 zwracały uwagę na strategiczną rolę energetyki w gospodarce kraju i wpływ kondycji energetyki na rozwój innych sektorów. Komisje oceniły, że działania poprzedniej koalicji rządzącej w zakresie prowadzenia rynku energii elektrycznej przyniosły ograniczone efekty ze względu na brak pełnych mechanizmów rynkowych i brak warunków do konkurencji, co utrudnia racjonalizację kosztów i ustabilizowanie się cen energii elektrycznej, a widzimy przecież, że ceny energii rosną powyżej inflacji.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PoselAndrzejAumiller">Chciałbym również przypomnieć, my na posiedzeniu komisji wtedy zastanawialiśmy się, że przecież to właśnie koalicja Unia Wolności-AWS rozpoczęła prywatyzację Grupy G-8. Jednocześnie komisje stwierdziły, że konieczne jest opracowanie , wdrożenie korzystnej z punktu widzenia interesów gospodarki strategii prywatyzacji przy preferencji pierwszeństwa prywatyzacji wytwórców energii, a w dalszej kolejności dystrybucji. Tutaj Klub Parlamentarny Unii Pracy to doskonale pamięta i rządowi przypomina, że w pierwszej kolejności powinniśmy jednak wytwórców prywatyzować, a później dystrybucję, bo mamy przecież taką sytuację dzisiaj w Europie, w Unii, że elektrownie atomowe, np. francuskie, mają nadwyżkę mocy i wtedy łatwo się do tej mocy podłączyć, a źródło węglowe wyłączyć.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#PoselAndrzejAumiller">Wysoka Izbo! W listopadzie 2003 r. minister skarbu państwa przedstawił program prywatyzacji majątku skarbu państwa do 2006 r., w którym to programie stwierdza się, że sektory przedsiębiorstw, w których docelowo dominować będzie własność państwowa, obejmować będą głównie urządzenia infrastruktury i w tym są tam wymienione przemysłowe sieci energetyczne. W dokumencie tym również stwierdza się, że podstawową przesłanką polityki rządu w sektorze energetycznym jest stopniowe wycofywanie się państwa z funkcji właścicielskiej na rzecz prowadzenia polityki regulacyjnej w tym sektorze.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#PoselAndrzejAumiller">Jakie zadania i jakie wyzwania stawia sobie rząd w sektorze energetycznym? W pełni należałoby się z nimi zgodzić. Są to: dostosowanie polskiej energetyki do wymagań gospodarki rynkowej i sprostanie międzynarodowej konkurencji (o tym musimy pamiętać, wchodząc do Unii Europejskiej, bo przepływ będzie właściwie swobodny); bezpieczeństwo energetyczne kraju, i tu jest gwarancja dostaw energii po uzasadnionych cenach, to też jest ważne dla rozwoju gospodarki; rozwój konkurencyjnego rynku energii, którego beneficjentem powinien być odbiorca, czyli klient; stworzenie bazy kapitałowej do racjonalnego poziomu inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#PoselAndrzejAumiller">Wysoka Izbo! Jak już wspomniałem, prywatyzację G-8 rozpoczęła koalicja AWS-UW, a obecna koalicja ją kontynuuje. Jednak w programie nie założono sprzedaży G-8 za wszelką cenę czy za cenę, jaką ktokolwiek daje (dla przypomnienia: grupa G-8 to 8 zakładów energetycznych z terenu północnej i środkowej Polski), ale jeśli nie nastąpi sprzedaż akcji należących do skarbu państwa, to minister skarbu państwa włączy tworzące się spółki do procesów konsolidacji w sektorze dystrybucji.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#PoselAndrzejAumiller">Program przewiduje na lata 2004-2006 prywatyzację w ofercie publicznej. I tego oczekuje Unia Pracy. Tylko sprzedaż akcji przez giełdę wyznacza realną cenę i udostępnia ofertę akcji szerokiej grupie inwestorów, jak i zwykłych obywateli. Za tym jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#PoselAndrzejAumiller">Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unii Pracy będzie głosował za przyjęciem informacji. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Leszek Zieliński, Federacyjny Klub Parlamentarny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselLeszekZielinski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Federacyjnego Klubu Parlamentarnego mam zaszczyt przedstawić stanowisko w tym punkcie obrad. Nie dokonując oceny kolejnych rządów, które mają dużo na sumieniu, uważamy, że pierwszym i podstawowym grzechem jest brak zasad i przejrzystego planu prywatyzacji. Przede wszystkim brak informacji o celach, sposobach i warunkach prywatyzacji. Polskie społeczeństwo nie jest informowane o zamierzeniach rządu w tej kwestii. Kolejni ministrowie zbyt często wykorzystują zasadę zasłaniania się tajemnicą handlową. Z takim traktowaniem polskiego społeczeństwa godzić się nie będziemy. Dlatego dziś Federacyjny Klub Parlamentarny oczekuje od rządu, od nowego ministra, określenia jasnych celów i zasad prywatyzacji. Stworzenie tych zasad pozwoli w skali makro na klimat sprzyjający rozwojowi gospodarczemu. Warunkiem rozwoju gospodarczego jest przede wszystkim ochrona inwestorów. Warunkiem rozwoju gospodarczego są inwestycje. Aby można było liczyć na odpowiedni napływ kapitału, należy dążyć bezwzględnie do minimalizacji ogólnie pojętego ryzyka. Niskie ryzyko, a nie możliwość wysokich zysków, przyciągnie prawdziwy kapitał. Możliwość wysokich zysków przyciąga kapitał spekulacyjny, który z natury swej jest inwestowany na krótkie terminy i przez to nie ma decydującego wpływu na rozwój gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselLeszekZielinski">Domagamy się równości inwestorów. W zasadzie wszelkie uprzywilejowania, raczej wcześniej niż później, zadziałają przeciw rozwojowi. Niezbędne jest bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. Oczywiście mieści się w pojęciu ryzyka prawnego i gospodarczego, ale ten konkretny składnik tego ryzyka musi być wymieniony na wstępie, gdyż bezpieczeństwo obrotu gospodarczego powinno być zauważone przez inwestorów jako przede wszystkim troska rządu o odpowiedni poziom tego bezpieczeństwa. Stan faktyczny jest oczywiście domeną oceny inwestorów i odpowiednio powiększa ryzyko. Bezpieczeństwo obrotu gospodarczego to przede wszystkim sprawność funkcjonowania aparatu państwowego, w tym aparatu sprawiedliwości. Należy tu nadmienić, że w Polsce obecnie ponad tysiąc dni czeka się na orzeczenia sądowe w sprawach gospodarczych. To cud, że jeszcze ktoś w ogóle chce inwestować w tym kraju.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#GlosZSali">(To po co...)</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselLeszekZielinski">Przejrzystość i przewidywalność działania dotyczy przede wszystkim urzędów. Najlepiej realizować ten postulat poprzez szerokie wykorzystywanie instrumentów rynku papierów wartościowych, który z natury swojej jest szeroko upubliczniony. Postulat ten dotyczy działania przede wszystkim agend rządowych pozabudżetowych, które jednak poza kontrolą Sejmu mają znaczny wpływ na budżet.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselLeszekZielinski">W skali mikro dla klimatu sprzyjającego rozwojowi gospodarczemu uważamy za najważniejszą, po pierwsze, stabilność podatkową. Głównie chodzi o to, aby deklarowany poziom podatków był zgodny z faktycznym. Po drugie, unikanie wpływu organizacji rządowych i pozarządowych, personalnie związanych z ekipą rządową, na politykę firm. Po trzecie, musi być jawna i przejrzysta działalność przedstawicieli skarbu państwa w spółkach z udziałem skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselLeszekZielinski">Daje się także zauważyć rażąco nierówne traktowanie inwestorów, dużych kosztem małych i zagranicznych kosztem krajowych, oczywiście także małych.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PoselLeszekZielinski">Federacyjny Klub Parlamentarny oczekuje na tej sali nie demagogii, od której aż gęsto się robi, ale poważnej debaty prywatyzacyjnej, z jasnym określeniem zasad tej prywatyzacji. Tego oczekuje także polskie społeczeństwo. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Głos zabierze pani poseł Dorota Kwaśniewska, Polski Blok Ludowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselDorotaKwasniewska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Premierze! W imieniu Koła Parlamentarnego Polskiego Bloku Ludowego mam zaszczyt przedstawić nasze stanowisko w odniesieniu do informacji premiera Rady Ministrów w sprawie przyczyn odwołania ministra skarbu państwa Piotra Czyżewskiego oraz w sprawie przygotowania i planów prywatyzacji grupy G-8.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselDorotaKwasniewska">Ocena przyczyn odwołania ministra należy do kompetencji premiera, trudno więc dyktować premierowi rządu to, jakimi przesłankami winien się kierować w stosunku do ministrów przez siebie powoływanych. Nie chcemy oceniać powodów odwołania, ponieważ osoba decyzję podejmująca miała do tego konstytucyjnego prawo. Jednak decyzja ta wywołuje w nas niepokój, gdy bierzemy pod uwagę fakt, że wobec odwołanego ministra nie przedstawiono żadnych sensownych powodów tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselDorotaKwasniewska">Mówiąc zaś o prywatyzacji grupy G-8, trudno nie wspomnieć o niedawnej prywatyzacji STOEN S.A. W związku z tym, że sprawa jest niezbyt odległa, nie ma potrzeby przypominania dość gorszących okoliczności, w jakich usuwano z sali pana posła Gabriela Janowskiego protestującego przeciwko sposobowi prywatyzacji STOEN S.A. Przy okazji okupacji mównicy wielu kolegów parlamentarzystów bardzo lekceważąco wypowiadało się o protestującym pośle. Tych, co go duchowo wspierali, określano jako nieznających głównych praw ekonomii.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselDorotaKwasniewska">Co jednak czytamy w raporcie NIK w sprawie prywatyzacji STOEN S.A.? W opinii NIK prywatyzacja lokalnej elektroenergetycznej sieci dystrybucyjnej, jaką dysponuje na rynku warszawskim STOEN S.A., stanowiła naruszenie zasady zapisanej w ˝Założeniach polityki energetycznej Polski do 2020 roku˝, a przyjętej przez Radę Ministrów 2 kwietnia 2002 r. Zgodnie z tą zasadą decyzje prywatyzacyjne powinny zapobiegać zastąpieniu państwowego monopolu naturalnego prywatnym monopolem naturalnym. Prywatyzacja STOEN S.A. oznacza, że wbrew założeniom strategii gospodarczej rządu nie zachowano kontroli państwa w sieciach elektroenergetycznych. NIK negatywnie ocenia prowadzenie przez Ministerstwo Skarbu Państwa procesu prywatyzacji STOEN S.A. bez porozumienia z organami państwa właściwymi do ochrony interesów obronności i bezpieczeństwa państwa oraz bez udziału Departamentu Spraw Obronnych Ministerstwa Skarbu Państwa. Według Najwyższej Izby Kontroli błędnie oszacowano wartość spółki, co spowodowało zaniżenie wartości STOEN S.A. o 4,5%. Także akceptacja niskiego poziomu inwestycji gwarantowanych przyczyniła się do wzrostu ceny sprzedawanych akcji. Jednak koszty realizacji programu inwestycyjnego obciążyły w tej sytuacji w całości STOEN S.A. Dalej: Współczynniki korekcyjne taryf na energię elektryczną pozwolą STOEN S.A. na podnoszenie opłat za przesył i dystrybucję powyżej wskaźnika inflacji. Zezwolenie to oznacza zgodę na zwiększenie przyszłych przychodów spółki kosztem odbiorców energii elektrycznej, co podnosi wartość spółki. Tyle NIK, którego oceny dzisiaj są podważane, choć wielu z posłów jeszcze niedawno wychwalało tę instytucję w trakcie debaty o działalności Najwyższej Izby Kontroli. Świadczy to niezbicie o pewnym selektywnym podejściu do wypowiadania ocen w zależności od okoliczności i aktualnego trendu. Czy z perspektywy nie należałoby inaczej spojrzeć i przyznać racji panu posłowi Janowskiemu? Czy nie jest czasami tak, że dzisiaj jedyną sposobnością zwrócenia uwagi na to, co dzieje się w naszym państwie, jest takie niekonwencjonalne zachowanie, skoro nie słucha się opinii Parlamentarnego Zespołu ds. Restrukturyzacji Energetyki jednoznacznie negatywnie opiniującego procesy prywatyzacyjne zakładów energetycznych z grupy G-8 i STOEN SA, który trudno nazwać nieobiektywnym, biorąc pod uwagę skład polityczny od lewa do prawa.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselDorotaKwasniewska">Wielu spośród nas oburza się dzisiaj, kiedy mówi się o działalności pana Jana Kulczyka. A może przede wszystkim powinniśmy oburzać się na tych, którzy dawali i dają panu Kulczykowi przyzwolenie na prowadzenie interesów w takim stylu i podpisywali korzystne dla niego umowy? Pan Kulczyk stoi na straży interesu swoich firm, bo jest za to odpowiedzialny, a my powinniśmy stać na straży interesu państwa, bo po to zostaliśmy wybrani.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PoselDorotaKwasniewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koło Parlamentarne Polskiego Bloku Ludowego będzie głosować za odrzuceniem informacji w sprawie przygotowania i planów prywatyzacji grupy G-8. Zwracając się do pana ministra Kaniewskiego, chcę powiedzieć, że nie podzielamy opinii, iż dobry nauczyciel geografii nie może być dobrym ministrem skarbu. Prawdziwa ocena pańskich kompetencji nastąpi nie w dniu, w którym pan zaczynał, ale w dniu, w którym będzie pan kończył. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">O głos poprosił prezes Rady Ministrów, pan premier Leszek Miller.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę bardzo, panie premierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W tej debacie jest wiele typowej dla obecnego czasu demagogii. Odnoszę zresztą wrażenie, że im bliżej będzie do kolejnych wyborów parlamentarnych, tym łatwiej parlament będzie się stawał areną coraz bardziej intensywnej walki politycznej, w której w żadnym wypadku nie chodzi o stanowienie dobrego prawa, tylko o wykorzystanie tych kilku minut, aby zaprezentować opinie czy próbować osłabić konkurenta. Rozumiem tę poetykę, chociaż w dalszym ciągu uważam, że przede wszystkim powinniśmy stanowić dobre prawo. To oczywiście jest także powinnością administracji rządowej, ale - rzecz jasna - podstawowym miejscem, w którym się to odbywa, jest to miejsce.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">W tej debacie są także wątki, które nowy minister skarbu i kierownictwo resortu powinni zapamiętać, wziąć pod uwagę, przemyśleć, bo to są rzeczy konstruktywne, świadczące o autentycznej trosce, która cechuje przynajmniej część mówców. Ja w każdym razie zobowiązuję się, że bardzo dokładnie przeanalizujemy rozmaite propozycje, które tu padły, i wszystko to, co się da przenieść do planowania i bieżącej pracy rządu i resortu, będzie zastosowane. Dziękuję za te głosy, które niewątpliwie zawierały ładunek konstruktywizmu.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Chciałbym nieco dłużej zatrzymać się na wypowiedziach dwóch posłów, albowiem ci posłowie zaszczycili mnie też dłużej swoją uwagą. Pan poseł Jarmuziewicz twierdzi, że w opinii publicznej jest jasne, iż przyczyną odwołania pana Czyżewskiego były okoliczności prywatyzacji grupy G-8, a nawet wie - jak twierdzi - że pan minister Czyżewski sprzeciwiał się prywatyzacji G-8. Otóż, jest to wiedza tajemna, panie pośle, bo nigdy nie byłem informowany przez pana posła Czyżewskiego, że sprzeciwia się tej prywatyzacji. Nie chce mi się też wierzyć, że z panem uzgadniał swoją linię postępowania.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> Gdyby to robił, tym bardziej zasłużyłby na odwołanie. Nie zakładam jednak takiej beztroski i takiego braku rozumnego postępowania posła Czyżewskiego. </u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> Otóż prawda...</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#PoselAnnaBankowska">(Ministra.)</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Ministra Czyżewskiego.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Otóż, prawda, panie i panowie posłowie, jest taka, że minister Czyżewski nie sprzeciwiał się prywatyzacji G-8. Jeszcze 21 listopada Ministerstwo Skarbu Państwa wystosowało pismo do l-Dystrybucji z propozycją dalszych negocjacji i z oczekiwaniem podwyższenia ceny, poprawienia warunków oferty. Jeśli zresztą oczekują państwo głębszej informacji na ten temat, to proszę, aby człowiek w resorcie skarbu, który od dłuższego czasu się tym zajmuje, pan minister Soroka przedstawił taką szczegółową informację. Spodziewanie się tego, co zauważyłem w kilku wystąpienia, że prezes Rady Ministrów ma szczegółowo informować o jednej z prywatyzacji, jest jakimś kompletnym nieporozumieniem. Chyba naprawdę nikt nie sądzi w tej Izbie, że prezes Rady Ministrów, nawet gdyby chciał, to dysponuje takimi możliwościami, na tyle dysponuje czasem, że może wgłębiać się w tajniki poszczególnych procedur, a nawet je prowadzić. Otóż, zdaje się, że tak pan Jarmuziewicz wyobraża sobie funkcjonowanie premiera i jest to wyobrażenie typu małego Kazia, panie pośle,</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> świadczące o krańcowej niekompetencji, o krańcowej nieznajomości rzeczy. Jeśli pan miałby w ten sam sposób wyobrażać sobie funkcjonowanie przyszłego premiera z Platformy Obywatelskiej, o czym pisze prasa i o czym słyszymy, to musiałby pan założyć, że ten nowy premier gwałciłby konstytucyjne uprawnienia ministra skarbu i łamał prawo. Nie wiem, czy pana szef o tym wie, że pan by go do tego namawiał. </u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Nie dlatego zatem został odwołany minister skarbu. Powody zostały tu przedstawione, to są te właściwe powody. W gabinecie premiera nie zapadają decyzje dotyczące takich czy innych prywatyzacji, to są decyzje wynikające z polityki rządu, ale przede wszystkim z konstytucyjnych uprawnień i powinności ministra skarbu, który za swoje decyzje ponosi odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Jeszcze jedna sprawa. Pan, panie pośle Jarmuziewicz, pozwolił sobie podrwić z profilu wykształcenia pana posła Kaniewskiego, pana ministra Kaniewskiego, nieprzystającego - jak pan twierdzi - do zakresu kompetencji ministra skarbu itd. Otóż, jaki to wybitny ekonomista poucza ministra skarbu? Jaki to absolwent jakiejś znanej, sławnej uczelni ekonomicznej? Otóż, owszem, absolwent, ale Wydziału Elektrycznego Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Opolu, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#PoselTadeuszJarmuziewicz">(Wspaniała uczelnia.)</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Oczywiście, że wspaniała. Ale dlaczego, skoro inżynier elektryk może tak znakomicie tu się wypowiadać o procesie prywatyzacji, pouczać, prezentować własne opinie, nie ma tego również czynić pan minister Kaniewski, który - wydaje się - ma tę przewagę nad panem, że w tej Izbie zapisał się jako poseł, który przeprowadził bardzo wiele korzystnych dla gospodarki ustaw, firmował je, przeprowadzał, wykazał się ogromną pracowitością i zdaje się, że przynajmniej większość posłanek i posłów darzy go autentyczną sympatią i autorytetem.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Jeśli zaś chodzi o wypowiedź pana posła Dorna, otóż tu również mieliśmy tezę, że jest stały nacisk, że funkcjonują jakieś tajemnicze zespoły, że jakieś niewiadome ręce zmieniają zapisy dotyczące zasad prywatyzacji. Ja rozumiem, że pan poseł Dorn jest w stanie udowodnić swoją tezę, powiedzieć, jakie zespoły, jacy to ludzie zmieniają. Jeżeli coś się mówi z tej trybuny, to nie tylko po to, żeby powiedzieć, ale żeby to było przynajmniej w miarę kompetentne. Jeśli więc dysponuje pan takimi informacjami, to proszę je przedstawić. Pan poseł Dorn zadał fundamentalne pytanie: jak mogła uróść potęga pana Kulczyka. Odpowiadając na pytanie, że zaczęło to się od sprzedaży volkswagenów dla Policji, wyjaśniam, że to bynajmniej nie był czas obecnego rządu - tu już mówiono, jakiego rządu był to czas, ale jeżeli pan poseł Dorn porusza ten temat, to chciałem powiedzieć, że za obecnego rządu nie została wykonana żadna transakcja, która wiąże się z panem Kulczykiem. Natomiast może panowie zapomnieli, kto był premierem i czyj to był rząd, kiedy w dniu 18 października 1999 r. została zawarta transakcja między skarbem państwa a Kulczyk Holding o sprzedaży akcji Warty?</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> Na wszelki wypadek przypominam. To był czas rządów Jerzego Buzka, rządów AWS i Unii Wolności i czas działania ministra Emila Wąsacza. A może też trzeba państwu przypomnieć, że to pan premier Jerzy Buzek kierował rządem, a pani Aldona Kamela-Sowińska była ministrem skarbu, kiedy w połowie 2000 r. zawierano transakcję na zakup udziałów w Telekomunikacji Polskiej, też z Kulczyk Holding. </u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#PoselMarianStepien">(Najtańsze telefony na świecie.)</u>
          <u xml:id="u-33.23" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Otóż, szanowni państwo, to był wasz czas, bo pan, panie pośle, też siedział w tych ławach, wprawdzie pod innym sztandarem, ale siedział pan.</u>
          <u xml:id="u-33.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.25" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> I sobie nie przypominam, żebyście panowie wtedy protestowali, przestrzegali społeczeństwo, mówili, że oto zaczyna się jakaś oligarchizacja, że rodzi się coś bardzo złego. Nie - akceptowaliście to i nie krytykowaliście tego. Więc jeżeli pan poseł Dorn pyta o źródła, to podaję panu te źródła. </u>
          <u xml:id="u-33.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.27" who="#PoselMarianJanicki">(A za ile sprzedawano majątek?)</u>
          <u xml:id="u-33.28" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Niech pan z nich skorzysta. A jak pan tam pogrzebie jeszcze, to może pan znaleźć kolejne przykłady. Ja nie chcę oczywiście koncentrować się na tym i robię to tylko dlatego, bo nie ma to nic wspólnego z procesem odwołania ministra i tym, co czeka nowego ministra. Robię to tylko dlatego, że zostałem do tego wywołany czy wręcz do tego zmuszony.</u>
          <u xml:id="u-33.29" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">A jeśli panowie też uważają, że zmiany w Ministerstwie Skarbu są jakimś ewenementem, to w waszym rządzie były trzy zmiany: Emil Wąsacz, Andrzej Chronowski i Aldona Kamela-Sowińska.</u>
          <u xml:id="u-33.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.31" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> I też nie przypominam sobie, żebyście z tego powodu, panowie i panie, załamywali ręce czy to krytykowali.</u>
          <u xml:id="u-33.32" who="#PoselMarianStepien">(I nowe wybory przeprowadzali.)</u>
          <u xml:id="u-33.33" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Więc tak to jest, jeżeli mówimy o wszystkim, jeżeli nie staramy się zachowywać demagogicznie, i jeżeli mówimy o faktach, a nie rozmaitych wyobrażeniach.</u>
          <u xml:id="u-33.34" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Panie i Panowie! Jeszcze jedna sprawa dotycząca STOEN. Zresztą w tej sprawie wypowiadano się w tej Izbie wielokrotnie, także i w trakcie dyskusji nad wotum zaufania dla ministra Kaczmarka. Słyszeliśmy niedawno relacje z raportu NIK. Mnie najbardziej uderzyła wypowiedź prezesa NIK na konferencji prasowej w dniu 27 stycznia dotycząca właśnie tego raportu i kontroli STOEN, której sens sprowadza się do takiej wypowiedzi: Co prawda nie zostało naruszone bezpieczeństwo energetyczne w wyniku prywatyzacji STOEN, ale może zostać naruszone. Taki jest sens wypowiedzi wiceprezesa NIK. Otóż jest to niewątpliwie wielki wkład w kazuistykę. Być może wcześniej pan prezes Szwedowski poznał znane chińskie przysłowie, które brzmi: Naprzeciw klasztoru żeńskiego stoi klasztor męski. Nie ma w tym nic złego, ale może być.</u>
          <u xml:id="u-33.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.36" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> Tylko, że tego rodzaju wypowiedzi nadają się do polemiki, do literatury, na spotkania z czytelnikami, ale sugerować, że Najwyższa Izba Kontroli może ustalać coś takiego, no, tu się oczekuje faktów, konkretów, stwierdzeń niepodważalnych, a nie: tak, może tak, może inaczej, czy może jest to coś innego. Oczywiście raportu NIK nie można w żadnym wypadku przemilczeć czy kontrolować, ale są tam stwierdzenia, które muszą budzić zdumienie czy w każdym razie poważne zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-33.37" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Jeśli chodzi o jeszcze jedno pytanie pana posła Jarmuziewicza, dotyczące tajemniczego spotkania w kancelarii premiera, to sprawdzę, czy ono w ogóle miało miejsce. W tej chwili nie mogę potwierdzić takich okoliczności, o których pan mówił, ale skoro pana to interesuje, to postaram się to wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-33.38" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Koleżanki i koledzy, źle jest bardzo, że wokół polskiej prywatyzacji narosło tyle pomówień, tyle często zwykłych kłamstw i że tak ważna sprawa, jak przekształcenia własnościowe, jak prywatyzacja, jak czynienie z polskiej gospodarki bardziej konkurencyjnej, jest po prostu używana do zwykłej, często bardzo brutalnej walki politycznej. Prywatyzacja nie jest żadnym cudownym środkiem na wszystkie dolegliwości gospodarki, ale też nie jest diabłem wcielonym, którego się trzeba bać i przed którym trzeba uciekać i chronić się. Jeśli patrzymy na kwestie własnościowe w Unii Europejskiej, to przecież widzimy, że w większości gospodarka jest sprywatyzowana, jest także sektor państwowy, sektor spółdzielczy - to jest ten model, do którego musimy zmierzać i będziemy zmierzać. I wszystkie rządy będą to czynić. Ważne, żeby te wszystkie procesy były transparentne, żeby nie narastały na nich czy obok nich niepotrzebne napięcia i konflikty.</u>
          <u xml:id="u-33.39" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Szanowni państwo, jeśli ktoś sobie wyobraża, że taka prywatyzacja, jak G-8, może być dokonywana gdzieś pod stołem, w jakichś tajemniczych okolicznościach, w sposób, który kogokolwiek zaskoczy, to nie zna się na rzeczy. Przecież jest Komisja Skarbu Państwa, są media, jest Najwyższa Izba Kontroli, jest wiele instytucji, które są powołane do tego, żeby się temu przyglądać, jest poseł Pęk, który swoim czujnym okiem będzie to śledził, i mówię to beż żadnej ironii.</u>
          <u xml:id="u-33.40" who="#PoselBogdanPek">(Ja tak mówiłem od lat, a wy robiliście swoje.)</u>
          <u xml:id="u-33.41" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Panie pośle, mówię to bez żadnej ironii, chodzi właśnie o to, żeby oczyszczać tę atmosferę, żeby nie sugerować - tak jak to się czyni - że taką wielką prywatyzację można przeprowadzić w jakiś tajemniczy sposób, bo nawet gdyby ktoś chciał to zrobić, to jest to po prostu niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-33.42" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-33.43" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller"> I nie warto wygrywać tego w walce politycznej. Nie warto malować takiego obrazu Polski, który z gruntu jest fałszywy i po prostu nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-33.44" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Ja deklaruję, że będziemy starać się być do dyspozycji państwa w każdej chwili, zgłaszać stosowne informacje, przekazywać niezbędne dokumenty i współpracować z każdym, kto chce, aby z procesu przekształceń własnościowych i prywatyzacji zdjąć tę atmosferę, która jest atmosferą nieprzyjemną i szkodliwą, aby zdjąć te różne mity. Natomiast, jeżeli rzeczywiście rejestrowalibyśmy fakty, które świadczyłyby o konieczności zastosowania wszystkich konsekwencji prawnych do ludzi, którzy nie rozumieją, na czym to wszystko polega, to rzecz jasna prawo w tym względzie musi być stosowane.</u>
          <u xml:id="u-33.45" who="#PrezesRadyMinistrowLeszekMiller">Panie i Panowie Posłowie! Przedstawiłem we wstępnym wystąpieniu powody odwołania czy zmiany na stanowisku ministra skarbu. To są te powody, dla których podjąłem tę merytoryczną decyzję. Proszę koleżanki i kolegów posłów, aby nowemu ministrowi stworzyć właściwe warunki do działania, tym bardziej że jest jednym z posłów Wysokiej Izby. Jest jednym z ludzi, którzy w tej Izbie ciężko pracowali. Ja nigdy bym nie powiedział o żadnym z posłów tego, co powiedział pan Dorn. Bo uważam, że każdy w tej Izbie zasługuje na uznanie i szacunek. I nie ma żadnego sensu wzajemne obrażanie, to niczemu nie służy. Trzeba doceniać to, co ludzie robią, zwłaszcza tutaj w Sejmie i w Senacie, zwłaszcza wtedy, kiedy naprawdę chodzi o stanowienie dobrego prawa, a niewątpliwie minister Kaniewski zapisał w tej sprawie dobrą kartę. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-33.46" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie premierze.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Dorn w trybie sprostowania, proszę uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#GlosZSali">(Jakie sprostowanie, czego?)</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#GlosZSali">(Siadaj!)</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę o zachowanie spokoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselLudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Pan premier niedokładnie i źle zrozumiał moje wystąpienie, ponieważ zareagował na nie w ten sposób, jakbym powiedział, że problem z panem Janem Kulczykiem polega na tym, że jest faworytem lewicy i pana premiera. A ja przecież mówiłem, no, w sposób udokumentowany, że problem z polskimi oligarchami - tutaj czołową postacią jest pan doktor Jan Kulczyk, czołową, choć nie jedyną - polega na tym, że z powodów, o których też mówiłem, zmieniają się układy, zmieniają się rządy, zmienia się sytuacja gospodarcza, a oni... a oni tyją. Otóż w swojej wypowiedzi pan premier pominął okres lat 1993-1997, kiedy pan Jan Kulczyk także cieszył się względami rządu koalicji SLD-PSL - no, tak było - zwłaszcza premiera Pawlaka. Co do części kwestii, które tutaj podnoszono, jak np. kwestia gwarancji dla Autostrady Wielkopolskiej SA, to można by powiedzieć, że były to transakcje ciągnione, choć nie ukrywam, że minister Emil Wąsacz poza transakcjami ciągnionymi z okresu lat 1993-1997 miał własne autonomiczne osiągnięcia. A jeżeli chodzi o to, czy np. Jarosław Kaczyński czy Ludwik Dorn jako posłowie, którzy nie byli w koalicji rządzącej, wtedy protestowali przeciwko budowie kapitalizmu politycznego, to owszem protestowali. Są protokoły sejmowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Bogdan Pęk, także w trybie sprostowania, jak rozumiem, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselBogdanPek">Panie Premierze! Gdy dzisiaj - bo odnoszę wrażenie, że pan mnie źle zrozumiał - głośno protestuję przeciwko prywatyzacji Grupy G-8, to dlatego że mam pewne moralne prawo. Otóż krzyczałem w tej Izbie, opierając się na ścisłych obliczeniach i ustaleniach ekspertów, czym będzie dla Polski grupa narodowe fundusze inwestycyjne. Dokonano prywatyzacji. Mówiłem, co się stanie z Polską, jeżeli system bankowy zostanie przejęty przez kapitał spekulacyjny. Polska jest zakładnikiem kapitału spekulacyjnego i pan również teraz jako premier dużego rządu. Mówiłem, co się stanie z plantatorami tytoniu i z polskimi palaczami, jak obce firmy przejmą tytoń. Nie ma dochodów budżetowych, skończyli plantatorów, płacimy więcej za papierosy. Mówiłem też o wielu innych sprawach. Tak więc na tym polega moja troska, bo uważam, że sprzedaż Grupy G-8 jest wyłomem w systemie energetycznym, który musi doprowadzić do całkowitego uzależnienia Polski, a ponadto spowoduje zapaść w sektorze wytwarzania prądu, a jak padnie połowa elektrowni, bo wynika to z rachunków, że padnie połowa, to w ślad za tym zmniejszy się gwałtownie zapotrzebowanie na węgiel brunatny, kamienny, pójdą górnicy, pójdzie kooperacja i to będzie dramat. A jednocześnie prawdopodobnie z pozycji nadwyżek produkcji energii elektrycznej staniemy się państwem, które będzie musiało sprowadzać energię elektryczną z zewnątrz za ogromne pieniądze. Natomiast gdzie tam się tworzą zyski? Zyski się tworzą w dystrybucji. Powtarzam, w dystrybucji. Kto sprzedaje rynek i dystrybucję, ten się całkowicie uzależnia od tych, którzy tę dystrybucję mają w ręku.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselBogdanPek">I proszę pana o to, żeby pan po prostu zrobił rachunek - bilans energetyczny kraju - i z niego musi wynikać, że żadne racjonalne fakty nie przemawiają za tym, żeby Grupę G-8 sprywatyzować teraz w tym tempie, bo nie ma takich zobowiązań, nie będzie żadnych kar umownych, doradca prywatyzacyjny jest temu przeciwny, spekulacja spowodowała, że jest tylko jeden oferent, daje połowę mniej. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, żeby to prywatyzować. I o to jest cała gra. Jeżeli pan to zrobi, to zaprzeczy pan wszystkim swoim słowom.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Antoni Macierewicz, Ruch Katolicko-Narodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem też powiedzieć: Panie Premierze!, ale pan premier uznał, że nie chce wysłuchać tego, co mam do powiedzenia. Ja go rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselMarekWagner">(Poszedł na spotkanie z Policją.)</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselAntoniMacierewicz">Ja go rozumiem, dlatego że gdy słyszałem przed chwilą apel płomienny pana posła Pęka do pana premiera, gdy słyszałem, jak pan poseł Pęk mówił o prośbach kierowanych do pana premiera, to chciałoby się odpowiedzieć słowami Zagłoby, wtedy kiedy proszono Janusza Radziwiłła, żeby ratował ojczyznę.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PoselAntoniMacierewicz">Panie Pośle! Nie proście Millera o to, żeby ratował Polskę, bo tego on na pewno nie zrobi.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#PoselAntoniMacierewicz"> W tej sprawie nie ma wątpliwości. On przygotowuje dokładnie odwrotne działanie, tak jak Janusz Radziwiłł je przygotowywał. Nie proście go o to! Bo on z tego właśnie żyje, żeby Polskę zniszczyć. </u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#PoselMarianStepien">(Co ty gadasz, panie pośle! Aż wstyd.)</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#PoselAntoniMacierewicz">I niestety, i niestety, i niestety, i niestety, i niestety... Chcę do panów teraz i do państwa z lewicy skierować następujące słowa i przypomnieć, co tutaj pan premier Leszek Miller przed chwilą powiedział.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#PoselGrzegorzTuderek">(Ale niech się pan opamięta...)</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#PoselAntoniMacierewicz">A powiedział słowa, które, nie ukrywam, że mną wstrząsnęły. Powiedział mianowicie tak: Jeżeli ktoś sobie wyobraża - mówił pan Leszek Miller - że to premier czy że w gabinecie premiera zapada decyzja o sprzedaniu G-8, to nic nie rozumie i nic nie wie i lepiej, żeby taki ktoś nie zajmował się polityką i nie zajmował się przyszłością kraju.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#PoselMarianStepien">(Ale premier całkiem to inaczej przedstawił.)</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#GlosZSali">(Co innego mówił premier.)</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#PoselAntoniMacierewicz">To powiedział! Otóż, proszę państwa, jeżeli premier rządu polskiego...</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#PoselGrzegorzTuderek">(Publicznie pan przekręca słowa...)</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#PoselAntoniMacierewicz">Jeżeli premier rządu polskiego nie zajmuje się sprzedażą największego potencjału energetycznego Polski, jeżeli premier polskiego rządu uważa, że on nie musi wchodzić w szczegóły i zajmować się problemami związanymi ze sprzedażą Grupy G-8, jeżeli może sobie pozwolić na to, żeby nie zajmować się tym, kto będzie rządził polską energetyką i polską infrastrukturą energetyczną, to albo nie powinien być premierem, albo rzeczywiście przygotowuje kontynuację wyniszczenia i kompletnej wyprzedaży kraju. Jedno z dwojga. I dlatego powiedziałem to o Januszu Radziwille, to porównanie, o które panowie mieliście do mnie takie pretensje. Dlatego że trzeba sobie uświadomić, że dzisiejsza informacja jest składana w bardzo szczególnej sytuacji, Wysoka Izbo. Dzisiejsza informacja jest składana w sytuacji, w której Polska jest w przededniu wejścia do Unii Europejskiej, w sytuacji, w której 2/3 majątku narodowego zostało wyprzedane, ba, niewyprzedane, podarowane, zmarnowane, jesteśmy w sytuacji, w której stoimy w obliczu zniszczenia, podarowania, roztrwonienia ostatniego, największego i najważniejszego potencjału, jakim jest system energetyczny kraju. I w takiej sytuacji można było się spodziewać od premiera rządu, że usłyszymy, jaki jest rzeczywisty plan ratowania kraju, że usłyszymy, jak te ostatnie klejnoty rodowe będą zagospodarowane. A co usłyszeliśmy? Najpierw 3 minuty banału, nic, zero, a później w odpowiedzi na różne, czasem też demagogiczne wypowiedzi posłów równie demagogiczną i pustą odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#PoselAntoniMacierewicz">Wysoka Izbo! Jeżeli taka jest sytuacja, że premier rządu Rzeczypospolitej uważa, że może się wykpić bon motem wobec dramatu kraju, to taki rząd nie zasługuje na to, by rzeczywiście prowadzić Polskę, by rzeczywiście ratować Polskę; i nie chce, nie próbuje nawet tego robić. Chcę przeczytać... bo wobec nie tylko uszczypliwości, ale jakiegoś takiego niemyślenia o konsekwencji własnych słów, jakie premier skierował wobec NIK, trzeba ustalenia NIK przeczytać, żebyście państwo przypomnieli sobie, jakie one rzeczywiście były. A ustalenia wobec STOEN-u były następujące: po pierwsze stwierdzono, że w dziedzinie gospodarczej doprowadzono do sytuacji, w której na obszarze Warszawy monopol państwowy w zakresie dystrybucji energii został zastąpiony monopolem prywatnym; po drugie, przed prywatyzacją STOEN SA nie podjęto działań mających na celu wprowadzenie mechanizmów rynkowych w obrocie energią elektryczną na obszarze Warszawy; po trzecie, w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego rząd pozbawił się kontroli nad infrastrukturą stołecznej sieci elektroenergetycznej; po czwarte, minister skarbu państwa przy sprzedaży STOEN S.A., przedsiębiorstwa o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym, nie przeprowadził działań służących zabezpieczeniu interesów obronności i bezpieczeństwa państwa. I to są te ogólniki, o których mówił tu pan premier przed chwilą, to są ogólniki? To są najpoważniejsze zarzuty, jakie można postawić ministrowi, rządowi, w także konsekwencji premierowi, a traktuje się je jako nic nieznaczące sformułowania. Otóż jeżeli premier tak się odnosi do najpoważniejszych zarzutów, to jest to tylko wykładnikiem tego, iż tak samo się odnosi do całej Wysokiej Izby, tak samo się odnosi do narodu i tak samo się odnosi do interesów państwa polskiego. Chcę powiedzieć, że jeszcze jest jeden przykład świadczący o rzeczywistym stosunku premiera i tego rządu do praworządności. Trafnie powiedział pan premier, że w jego gestii jest odwołanie - to mu prawo rzeczywiście powierza - ale nie jest w jego suwerennej gestii powołanie nowego ministra. I nie jest nie tylko dlatego, że ograniczony jest w tej sprawie konstytucją, kompetencjami prezydenta Rzeczypospolitej, ale także dlatego, że jest ograniczony ustawą o dostępie do informacji niejawnej. Otóż stwierdzam, proszę państwa, że jeżeli pan minister Kaniewski w dniu powołania go przez prezydenta nie dysponował certyfikatem dostępu do informacji niejawnej, to jego powołanie i propozycja...</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#GlosZSali">(Bzdura.)</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#PoselAntoniMacierewicz">...czy sformułowanie stworzone przez... przekazane przez pana premiera jest bezprawne. Chcę powiedzieć, że art. 27 ustawy o dostępie do informacji niejawnej mówi bardzo jasno, że dopuszczenie do pracy lub pełnienia służby nie jest możliwe, jeżeli ktoś nie otrzymał wcześniej dostępu do informacji niejawnej.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#GlosZSali">(A może otrzyma?)</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#PoselAntoniMacierewicz">Dlatego pytam, czy otrzymał.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#PoselAndrzejAumiller">(Wszyscy byli szkoleni, przecież poseł...)</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#PoselAntoniMacierewicz">W art. 27 ust. 6 zostały wyliczone bardzo wyraźnie wszystkie stanowiska, które wymagają takiego dostępu. Jeżeli dzisiejszy pan minister jako poseł przed mianowaniem nie miał takiego dostępu, to ta decyzja jest nieważna, a jego urzędowanie w związku z tym obarczone jest takim zasadniczym błędem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Panie pośle, już czas dawno minął, proszę zakończyć wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">I na koniec, panie marszałku, Wysoka Izbo, sprawa najważniejsza, dlatego że w tym całym sporze, który tutaj się toczył, można było mieć wrażenie, że jest przerzucaniem się co do tego, kto ponosi większą odpowiedzialność. Słyszeliśmy o odpowiedzialności kolegów z Platformy Obywatelskiej, niewątpliwej, moim zdaniem, bezspornej.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselAndrzejAumiller">(Brawo, brawo.)</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PoselAntoniMacierewicz">I słyszeliśmy - moim zdaniem za mało, stanowczo za mało - o odpowiedzialności ludzi z dawnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, pana Millera osobiście i całej formacji postkomunistycznej, stanowczo za mało. Ale nie usłyszeliśmy jednego, Wysoka Izbo, i o to na koniec chciałbym apelować. Nie usłyszeliśmy, jak tę 1/3 majątku narodowego, która pozostała... bo nie wszystko - wbrew temu, co się myśli - zostało rozkradzione, zmarnowane i wyrzucone w błoto, nie wszystko, mniej więcej 1/3 majątku narodowego, w tym właśnie G-8, pozostała. Otóż nikt z państwa nie zwrócił uwagi na to, jak to ratować, a to ratować nie tylko można, ale i trzeba.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PoselZygmuntWrzodak">(Wąsacz uratuje.)</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PoselAntoniMacierewicz">Jedno jest pewne: nie zrobi tego na pewno rząd pana Leszka Millera. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Bogdan Pęk w trybie sprostowania?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselBogdanPek">(Tak jest.)</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę uprzejmie, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselBogdanPek">Panie pośle Macierewicz, otóż odnoszę wrażenie, że pan źle zrozumiał moją intencję.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselAndrzejAumiller">(Nic nie zrozumiał.)</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PoselBogdanPek">Gdy zwracam się do premiera rządu o wstrzymanie tej prywatyzacji, to działam w formule prawa i konstytucji polskiej. Premier rządu i minister rządu ma prawo taką prywatyzację wstrzymać bądź nie. Potem słyszymy zawsze jedną odpowiedź: owszem, może to i było sprzeczne z interesem, ale niestety z prawem było zgodne. Więc taka była moja intencja i proszę mi nie imputować, że jestem zwolennikiem tego rządu czy w jakikolwiek sposób ten rząd popieram. Ta osoba, która może dokonać wstrzymania tej prywatyzacji, to jest przede wszystkim premier i minister konstytucyjny - i tyle. Natomiast chcę panu przypomnieć, że we własnej koalicji w przeszłości trzykrotnie występowałem z wnioskiem o odwołanie ministra - siedzi tu na sali, stać mnie było na to - a pański jeden głos uratował ministra Wąsacza, który był najgorszym ˝prywatyzatorem˝.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PoselBogdanPek"> I to też prawda, i tego też proszę nie zapominać.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#GlosZSali">(Brawo Pęk, brawo!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Macierewicz, proszę uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselAndrzejAumiller">(Nieprawdaż nieprawda.)</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#GlosZSali">(AWS.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzeczywiście pan poseł Pęk źle zrozumiał moje słowa i to w dwóch wymiarach. Po pierwsze, nie zarzucałem mu, że chce ratować rząd pana Leszka Millera, naprawdę nie. Tylko nawiązując do znanej postaci z ˝Trylogii˝... a mówiłem mu, żeby nie prosił, nie zwracał się nawet w tej materii, w której pan premier może to zrobić, do pana premiera, dlatego że ten człowiek w ogóle na takie prośby nie chce reagować, nie zasługuje na takie prośby. Taka była intencja, panie pośle. Ale źle pan też zrozumiał i drugą sprawę, sprawę związaną z prywatyzacją. Pan mówi, że jednym głosem wówczas pan Wąsacz ocalał. Chcę panu przypomnieć, że nie jednym głosem. Nie wyrzekam się swojego głosowania wówczas w żadnym wypadku, niewątpliwie miało ono miejsce, ale nie jednym głosem - dwoma głosami, panie pośle, bo pan był wtedy posłem, o ile się nie mylę, PSL, także głosem byłego pana premiera Pawlaka, nie jednym - dwoma. To jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselAndrzejAumiller">(Panie pośle, kto był drugi?)</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselAntoniMacierewicz">Już powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#GlosZSali">(Pawlak.)</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PoselAntoniMacierewicz">Ale jest jeszcze inna sprawa dużo ważniejsza, dużo ważniejsza w tej materii. Mianowicie w tamtym rządzie i w tamtej koalicji każdy kolejny minister był tylko gorszy i zamiana, jaka nastąpiła później na panią Kamelę-Sowińską, była zamianą, od której, niestety, pan Bóg nas wówczas nie chciał wyratować, a pan poseł nie próbował. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Jan Olszewski, Ruch Odbudowy Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJanOlszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sprawa, nad którą dzisiaj dyskutujemy, problem szeroko pojętej prywatyzacji - bo przecież nasza dyskusja znacznie wykroczyła poza kwestie dotyczące przyczyn bezpośrednich, początkowych, poza kwestie dotyczące zmiany na stanowisku ministra skarbu i kwestie dotyczące prywatyzacji grupy G-8 - jest problemem kluczowym dla Polski. Bez oceny sposobu i skutków prywatyzacji nie będzie można kiedyś ocenić całego tego 14-lecia, całej historii III Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselJanOlszewski">Zastanawiam się jednak, czy ta dyskusja, która rzeczywiście ma taką wagę, w ogóle powinna się dzisiaj toczyć na tej sali. Pan premier niewątpliwie - choćby z racji pełnionych funkcji - doskonale zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji na tym kluczowym dla przyszłości Polski odcinku, o którym mówimy, a ograniczył się właściwie do poinformowania Izby, zapewnienia nas, cytuję - staram się cytować ściśle - że zmiana na stanowisku ministra skarbu nastąpiła z przyczyn merytorycznych. Nie wątpię, że mówi prawdę.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PoselJanOlszewski">Nawet przez chwilę nie podejrzewałem, i myślę, że nikt z nas nie podejrzewał, iż pan minister Czyżewski został usunięty dlatego, że premierowi przestał się na przykład podobać sposób wiązania przez niego krawata. Niewątpliwie były przyczyny merytoryczne, ale my mamy prawo - więcej, mamy obowiązek - usłyszeć, mamy obowiązek wyegzekwować od premiera wyjaśnienie, jakie to były przyczyny merytoryczne i odpowiednio je ocenić. W sprawie G-8 jest to ważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PoselJanOlszewski">To, czy minister został usunięty z takiego czy innego powodu, to są w ogóle rzeczy trzeciorzędne, skoro zmieniło się tych ministrów dostatecznie dużo i dotąd te zmiany nie spowodowały, żeby się coś zasadniczo zmieniło w procesie prywatyzacji, a w tej sprawie, która jest konkretnym powodem naszej dzisiejszej dyskusji, sprawie prywatyzowania kolejnej ważnej części sektora energetycznego, grupy G-8, sprywatyzowania przebiegającego w warunkach równie skandalicznych jak przy prywatyzacji STOEN-u, na ten temat również dzisiaj nie usłyszeliśmy nic.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PoselJanOlszewski">Pan premier przekazał w tej sprawie głos nowemu ministrowi. Nowy minister oświadczył, że sprawuje urząd od 48 godzin i potrzebuje 2 tygodni, żeby przedstawić swoje stanowisko i ocenę sprawy. No, to może - i tutaj już zwracam się do pana marszałka Sejmu - trzeba było tę dyskusję zrobić za 2 tygodnie. Bo o czym my dzisiaj mówimy?</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#PoselJanOlszewski">Było tu wiele bardzo interesujących i bardzo ważnych wypowiedzi. Wiele usłyszeliśmy na temat tego, jak przeprowadzano w ciągu tych 14 lat prywatyzację w Polsce. No, ale powiedzmy sobie szczerze: czy opinii publicznej było tutaj powiedziane coś nowego? Przecież polskie społeczeństwo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jaki rzeczywiście charakter ma tzw. prywatyzacja. Przecież przy każdym proteście społecznym, przy każdej demonstracji rozlega się w Polsce ten krzyk - złodzieje. Przecież on jest wystarczającym dowodem, że opinia publiczna w Polsce, że polskie społeczeństwo doskonale się orientuje, czym w zasadzie jest ta prywatyzacja.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#PoselJanOlszewski">Naprawdę nie warto, żebyśmy jeszcze raz Polaków o tym przekonywali. Myślę natomiast, że to, co rzeczywiście jest ważne - i tu chciałbym nawiązać do słów mojego przedmówcy posła Macierewicza - to, co jest naszym zadaniem, jeżeli nie chcemy wziąć także na siebie odium tego rozlegającego się po Polsce krzyku, to jest problem, jak można zmienić zasady prywatyzowania w stosunku do jeszcze istniejącej 1/3, a może jeszcze prawie połowy majątku narodowego. Przecież nie można nadal robić tego na dotychczaowych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#PoselJanOlszewski">Pan premier tutaj wyrażał żal, że w koniecznych przecież sprawach decyzji, które muszą być podejmowane, jest takie złe towarzyszące im społeczne odium. Jeżeli prywatyzacja będzie prowadzona na takich zasadach, a właściwie bez żadnych zasad - jak do tej pory - to nie zmieni się wówczas nic w tym zakresie, to będzie trwało.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#PoselMalgorzataOstrowska">(Panie pośle, jest ustawa, są procedury.)</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#PoselJanOlszewski">Myślę, że przede wszystkim powinniśmy się zastanowić, jak to zmienić. Wiem, że to nie jest łatwe. Mam w tej kwestii własne doświadczenia. Wtedy, kiedy obejmowałem funkcję premiera, to były dopiero, można powiedzieć, miłe - chociaż nie bardzo miłe - złego początki. Takim początkiem, co może warto przypomnieć, była prywatyzacja zakładów Wedla. Wtedy sprywatyzowano majątek, o który występował prawowity właściciel. Jego fabrykę sprywatyzowano wraz z jego nazwiskiem i rzeczywiście grubo do tego dopłaciliśmy. Zdawałem sobie sprawę, że to idzie w złym, bardzo złym kierunku. W związku z tym pierwsza decyzja, jaką podjąłem jako premier, to było polecenie, aby resort przekształceń własnościowych wstrzymał wszystkie planowane, a czasem już rozpoczęte transakcje. I zdaję sobie w związku z tym lepiej sprawę niż ktokolwiek inny, jakie mogą być skutki takiej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#PoselJanOlszewski">Od początku stosunek do tego rządu w środkach masowego przekazu był, powiedzmy sobie, daleki od entuzjazmu, był, można powiedzieć, zdystansowany. Ale nazajutrz po tej decyzji okazało się, że właściwe rządy w Polsce przejął wróg publiczny nr 1, że jestem głównym oszołomem politycznym, ignorantem ekonomicznym, człowiekiem, który niszczy perspektywy polskiej gospodarki, zraża zagranicznych inwestorów. Myślę, że od tego dnia właściwie los mojego rządu był przesądzony.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#PoselJanOlszewski">Mówię o tym dlatego, żebyśmy wszyscy zdawali sobie sprawę, w jaką trudną strefę zawęźlonych interesów ten proces wkracza. Tu zmiana nie jest łatwa, ale ta zmiana jest bezwzględnie konieczna. Muszą być jasno określone zasady i procedury dalszej prywatyzacji państwowego majątku, a w szczególności takich jego newralgicznych sektorów jak energetyka.</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#PoselJanOlszewski">I druga sprawa. W ciągu tych 14 lat ta opinia, która powstała w Polsce wokół prywatyzacji, nie brała się z sufitu ani z plotek, ona się brała z kolejnych wybuchających afer, z których żadna nie została rozliczona. Przypomnę Bank Śląski, gdzie przecież w stosunku do szeregu autorów tej prywatyzacji postawiono kryminalne zarzuty. Nigdy nie dowiedzieliśmy się, jak to postępowanie się skończyło. Mam za mało czasu, by przedstawić dla tych 14 lat całą bardzo długą listę afer, więc przypomnę tylko ostatnie zdarzenia związane z prywatyzacją ostrowieckiego ˝Wagonu˝.</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#GlosZSali">(To rząd.)</u>
          <u xml:id="u-47.15" who="#PoselJanOlszewski">Czy wiemy, jak do niej doszło, jaka jest właściwie odpowiedzialność tych, którzy ją przeprowadzili, i odpowiedzialność nowych właścicieli, którzy okradli nie tylko własny zakład, ale także załogę? Jak to jest ze stoczniami szczecińską, gdyńską, gdańską? Jak się skończyły postępowania prokuratorskie w tych sprawach, czy one się w ogóle toczą? Tych pytań mógłbym stawiać dużo więcej. Dlatego uważam, że to, czego musimy żądać, to nie tylko, żeby nam w tej Izbie przedstawiono, jak rozliczył się z przebiegu prywatyzacji sektor skarbu państwa, ale żeby się rozliczył także z tego polski wymiar sprawiedliwości</u>
          <u xml:id="u-47.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-47.17" who="#PoselJanOlszewski">, żebyśmy się dowiedzieli, czy w tej sprawie obowiązuje w Polsce prawo, czy istnieją i działają sądy i prokuratury, czy też jest to dziedzina wyjęta spod prawa i wymiaru sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Panie pośle, przekroczył pan już dwukrotnie czas panu przynależny, tak że bardzo proszę zmierzać do finału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJanOlszewski">Panie marszałku, doceniam pana łagodność, bardzo dziękuję, już kończę.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselJanOlszewski">Jestem osobiście zainteresowany w tym, żeby takie rozliczenie nastąpiło. Mam też na sumieniu, jeśli tak można to określić, jedną prywatyzację. Wydałem decyzję o sprzedaży zakładów Fiata w Tychach włoskiej rodzimej firmie.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#GlosZSali">(To Olechowski sprzedał.)</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#GlosZSali">(Ale to Platforma Obywatelska.)</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PoselJanOlszewski">Nie, to jest moja decyzja. Ja od decyzji, które podejmowałem, nigdy nie uciekam, panie pośle. Niezależnie od tego, kto ją przygotował, to ja ją podjąłem. Podjąłem ją w sytuacji, kiedy byłem przekonany, że nie ma innej możliwości uratowania tego zakładu ze względu na wcześniejsze umowy zawarte między Fiatem a polskim rządem jeszcze w okresie PRL, umowy, które powodowały, że myśmy do bieżącej produkcji tego zakładu, do każdego samochodu dokładali. Dokładał polski budżet i dokładał coraz więcej. I trzeba było albo zdecydować się na sprzedaż, a właściwie przekazanie tego zakładu Fiatowi, bo umowa była tak skonstruowana, że praktycznie biorąc, nikt inny nie mógł do tego kupna aspirować, albo zamknąć zakład. W obliczu konieczności posłania na bruk 18 tys. ludzi zdecydowałem, żeby tę umowę podpisać. Dzisiaj chciałbym wiedzieć, ponieważ później było to przedmiotem badań NIK i dowiedziałem się z prasy, bo nikt mnie o to nie pytał ani nie prosił o żadne wyjaśnienia, że jakoby były jakieś nieprawidłowości, z plotek dowiadywałem się, że zajmowała się tym podobno prokuratura. Otoż chciałbym wiedzieć, jak było naprawdę i czy miałem prawo podjąć tę decyzję. Czy to była decyzja, o której powinienem powiedzieć, że popełniłem błąd, czy mam prawo powiedzieć: zachowałem się w tej sprawie tak, jak powinien zachować się premier Rzeczypospolitej?</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#PoselJanOlszewski">Dlatego ten wniosek, to żądanie, aby także wymiar sprawiedliwości w Polsce rozliczył się z tego, z oceny procesu prywatyzacji, jest moim osobistym interesem i o to będę walczył. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Wiesław Kaczmarek, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselWieslawKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przepraszam za niedyspozycję głosową, ale to kwestia przeziębienia.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselWieslawKaczmarek">Przysłuchiwałem się wystąpieniu pana premiera Olszewskiego i przez szacunek dla pana premiera nie chciałem tej sprawy poruszyć, ale skoro już pan ją sam poruszył, panie premierze - właśnie sprawa FSM Tychy to jest pewien problem, bo mnie później przyszło sprzątać ten problem i nie dało się tego posprzątać.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#GlosZSali">(To Olechowski. )</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PoselWieslawKaczmarek">Panowie, bez nazwisk, spokojnie.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PoselWieslawKaczmarek">Problem polegał na tym, że właśnie sam pan przestrzegał tutaj Wysoką Izbę, żeby działać według procedury i przepisów, to był przypadek prywatyzacji, który był robiony poza procedurą ustawy o prywatyzacji. Jednym z jej skutków ubocznych było to, że fabryka została sprzedana inwestorowi, a pracownicy nie nabyli prawa do akcji, a nam w spadku zostały tzw. WWR SA, czyli Wytwórnia Wyrobów Różnych, która nawet chyba w skrajnym przypadku, jak pamiętam, żeby cokolwiek robić, produkowała kosy. Jak by pan dzisiaj na to popatrzył, panie premierze, to podjął pan dobrą decyzję, wtedy pewnie nie była to decyzja, która mieściła się w kategoriach procedur prywatyzacyjnych, była ryzykiem. Ale część osób jest z tego zadowolona, bo fabryka pracuje, wprowadza nowe modele, czegoś tam jeszcze od rządu oczekuje jako pomocy specjalnej w postaci chociażby rozszerzenia strefy ekonomicznej, ale ileś osób nie dostało np. akcji. A więc można ten projekt oceniać na dwa sposoby, pewnie zależnie od temperatury politycznej, bo można by pana zaatakować, że złamał pan prawo, poszedł pan wbrew procedurom ustawy o prywatyzacji, ale z drugiej strony, jak dzisiaj na to popatrzymy, to, powiedzmy, efekt ekonomiczny został uzyskany, aczkolwiek były określone straty.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PoselWieslawKaczmarek">Myślę, że takim drugim przykładem, który był przedmiotem sporu, była swego czasu robiona prywatyzacja, akurat chyba wtedy ministrem był pan Janusz Lewandowski, Thomson Polcolor, podobny przykład - albo bankructwo, albo dzisiaj chyba około 6 tys. ludzi pracujących, jeden z głównych producentów kineskopów na rynku europejskim. Ale pamiętam, co się działo w tej Izbie, jakie były raporty, jednych, drugich, trzecich i czwartych, i jakiego typu tutaj egzekucje próbowano przygotować. Wtedy też to była procedura poza prawem, na podstawie którego prywatyzowano, bo to wtedy było, o ile dobrze pamiętam, wykorzystanie takiego projektu, który się nazywa joint venture, czyli wspólne przedsięwzięcie, a więc w sumie przekazano własność, ale nie w oparciu o ustawę o prywatyzacji. Także myślę, że tych przypadków było wiele na początku polskiej transformacji. One się brały z tego, że każdy z nich miał wymiar pionierski. Bo gdybym miał dzisiaj wystawić pewną recenzję, ocenę tego, co pan premier Olszewski zrobił, to było to jak gdyby jakieś pierwotne rozwiązanie w stosunku do tego, co robiliśmy później, czyli do bankowych postępowań ugodowych, czyli to była zamiana długu na prawo własności, ale bez przygotowania otoczenia prawnego i w dużej mierze, panie premierze, bez wiedzy. Więc z jednej strony może mieć pan spokój, że ekonomicznie decyzja była słuszna, od strony prawnej, pan jako prawnik wie, że poruszał się pan na krawędzi.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#PoselWieslawKaczmarek">Chciałem teraz przejść do tych fragmentów debaty, raczej proszę nie traktować tego jako takie zintegrowane wystąpienie, tylko pewna reakcja na stanowiska, które tu były prezentowane na podstawie tego, jakie podejmowałem decyzje, ponieważ byłem bohaterem wielu wystąpień przedstawicieli klubów i byłem stawiany w różnym świetle. Ale zacznę od rzeczy, która powiem wprost, Wysoka Izbo, poirytowała mnie szczególnie - to jest raport NIK w sprawie STOEN-u. Rozumiem, że są granice gry, którą się uprawia, i nie podchodzę, niestety, po swoich doświadczeniach do Najwyższej Izby Kontroli, organu Sejmu, jak do instytucji, która świadczy prawdę absolutną, i to, co powie, to jest święte. Wszystkim, którzy cytują pierwszą i drugą stronę raportu, polecam przeczytanie całego tekstu, zwłaszcza części drugiej, którą NIK niestety musiał zamieścić - wyjaśnień odnośnie do zarzutów, które stawia.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#PoselWieslawKaczmarek">Zacznę od innej sprawy. Zacznę od tego, że w ogóle ten proces prywatyzacji STOEN miał szczególny monitoring NIK, i to żaden zarzut. Chciałbym wskazać jedną rzecz, która później... Oczywiście państwo tego nie znajdziecie w raporcie. Przykładowo: 9 lipca 2003 r., co podkreślam - a jesteśmy już w roku 2004 i kolejny spektakl medialny NIK miał miejsce niedawno na konferencji prasowej - wiceprezes NIK pan Szwedowski ogłosił publicznie, że w ogóle transakcja STOEN jest nielegalna. I ta kontrola była zresztą tak prowadzona. Ja mogę tu opowiadać różne dykteryjki; bo pan poseł Bury, zdaje się, chwalił się, że to klub PSL zwrócił się o kontrolę NIK. Jak zobaczyłem pytania, jakie mi przedstawiono, i spojrzałem na autora pytań - był to pan Igor Strąk, syn pana Michała Strąka, czyli głównego doradcy PSL do niektórych spraw - to powiedziałem, że nie rozumiem, dlaczego minister skarbu ma się tłumaczyć kontrolerowi NIK z programu politycznego SLD; bo jestem ministrem skarbu, a nie działaczem partyjnym czy politycznym na tej pozycji, tego typu pytania w wydaniu kontrolera NIK uważam za pytania stronnicze i proszę prezesa Najwyższej Izby Kontroli, żeby syna głównego doradcy PSL odsunął od tej kontroli dla zachowania rzetelności i obiektywizmu.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#PoselWieslawKaczmarek"> Niestety tak się nie stało. To nie jest pretensja do kolegów z PSL. Przedstawiam tylko sposób działania NIK w tej sprawie. Tak samo jeżeli prezes, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli przy niezakończonej procedurze ogłasza publicznie i podaje do mediów, że transakcja jest nieważna, to ja rozumiem, że to jest kontrola, która ma zadaną tezę, a teraz trzeba znaleźć dokumenty, przypadki albo interpretację, żeby tę tezę udowodnić. Ale niestety stała się katastrofa. Dwa kolegia NIK... I kolegia NIK, czyli organ zwierzchni w stosunku do NIK, odrzuciły całą tę interpretację, na której pan wiceprezes Szwedowski opierał swoją logikę unieważnienia transakcji. Wyrwano więc tej kontroli, właściwie wnioskom tej kontroli, serce, i zostało otoczenie w postaci tych wniosków, z których każdym można bez emocji spokojnie się zająć.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#PoselWieslawKaczmarek">Tu często padało sformułowanie o monopolu. Ja rozumiem, że mamy do czynienia z instytucją, która tworzy prawo, a Najwyższa Izba Kontroli to jest organ kontroli Sejmu; jego głównym zadaniem jest to, czy osoby zarządzające majątkiem, środkami publicznymi, zarządzają prawidłowo i zgodnie z prawem, czyli według kategorii prawnych, które służą jako przestrzeń, w jakiej się poruszamy. I jeżeli czytam, że na obszarze Warszawy monopol państwowy w dziedzinie energii został zastąpiony monopolem prywatnym, to oczywiście w języku potocznym można powiedzieć: brawo. Ale trzeba zajrzeć do ustawy o ochronie praw rynku, konsumenta itd. i odpowiedzieć sobie na pytanie, kiedy występuje monopol. Nie przypominam sobie, żeby gdziekolwiek w tej ustawie była definicja monopolu lokalnego. Bo rynkiem, do którego to się odnosi, zwykle jest rynek kraju; w przypadku niektórych produktów będzie to np. rynek Europy. W ogóle to pojęcie: monopol lokalny, jest więc pojęciem potocznym, jak sobie pogadamy przy kawie o monopolach. Natomiast w kategoriach prawnych nie ma takiego pojęcia, jak: monopol lokalny, a gdyby było, to dawny Urząd Antymonopolowy, UOKiK, wydałby opinię negatywną, ponieważ bez jego decyzji minister skarbu nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji prywatyzacyjnej. I jest taka opinia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - nie ma tam żadnego wątku dotyczącego monopolu lokalnego. Natomiast jest to teza wygodna, bo przy niewiedzy prawnej niestety większości osób - to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu - można sobie szermować takim argumentem.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#PoselWieslawKaczmarek">Teraz weźmy drugą kwestię: wprowadzenie mechanizmów rynkowych w obrocie energią elektryczną na obszarze Warszawy. Nie chodzi tu o obszar Warszawy, tylko o generalne reguły dotyczące całej Polski, całego państwa, całego systemu gospodarczego. Tak naprawdę, Wysoka Izbo, jeżeli chcemy rozmawiać o energetyce... O ile dobrze pamiętam, chyba w roku ubiegłym odbyła się debata poświęcona zagadnieniom energetyki jako konsekwencja debaty o STOEN; co prawda, przy niskiej frekwencji, ale pamiętam ministra gospodarki, który prezentował tutaj zasady. Jeśli chodzi o to, czy będziemy mieli wolny rynek energii w Polsce, to decyzja należy do Wysokiej Izby. Jest ustawa, którą rząd przedłożył niedawno, bardzo trudna. Pewnie przy okazji debatowania nad nią wrócimy do wszystkich przypadków, od Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego, poprzez, nie wiem, może EC Rybnik, może STOEN, a może G-8; bo to jest ustawa o zniesieniu kontraktów długoterminowych na dostawę energii.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#PoselWieslawKaczmarek">My trochę opowiadamy o rzeczach pochodzących z takiego świata ekonomicznej fikcji. Nie ma w Polsce rynku wolnej energii. Mamy w Polsce dzisiaj producentów, którzy mają podpisane umowy - efekt lat 1995, 1996, 1997, ostatnia chyba z 1998, o ile dobrze pamiętam - główny operator systemu, Polskie Sieci Energetyczne przyjęły zobowiązania wobec poszczególnych praktycznie prezydentów, że gwarantują odbiór energii przez lat kilka, kilkanaście (ostatnie kończy się bodajże w 2023 r.), że będą kupowały określony wolumen energii po ściśle określonej cenie. To miało swój sens ekonomiczny, ponieważ żaden z banków, posiadając wiedzę o tym, jaką mają kondycję technologiczną, techniczną, jakościową, jakim dysponują majątkiem, jaką płynnością finansową, jaką pewnością zbycia produktu na rynku, nie chciał pożyczyć środków na modernizację tychże elektrowni. I polski segment wytwórczy praktycznie w całości przeszedł modernizację, ale banki powiedziały: pożyczymy pieniądze, pod warunkiem że wykażecie się zdolnością do spłaty kredytów, których wam udzielimy. To jak można to zrobić? Można to tylko zrobić w ten sposób, żeby sobie zabezpieczyć odbiorcę energii po określonej cenie. Czyli z jednej strony przeprowadziliśmy operację modernizacji elektrowni, segmentu wytwórczego, ale z drugiej strony zamroziliśmy ceny energii na ileś lat. Tej energii nie ma w wolnym dostępie na rynku. To oczywiście ma jeszcze jedną negatywną cechę: Jeżeli wiem, że przez 10 lat będę sprzedawał energię po stałej cenie, to tak naprawdę nie martwię się o swoje koszty; wiem, za ile sprzedam, mogę tylko dopasowywać swoje koszty do tego, co uzyskam ze sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#PoselWieslawKaczmarek">Z jednej strony, jak powiedziałem, był efekt pozytywny, modernizujący energetykę w części wytwórczej, z drugiej zaś strony jest to mechanizm, który uniemożliwia uruchomienie wolnego rynku. Z przykrością stwierdzam, że koledzy z NIK nie poświęcili temu dużej części, natomiast postawili bardzo łatwą tezę: Macie to państwo zrobić, wprowadzić mechanizmy rynkowe. Wypada przynajmniej dla uczciwości informowania Wysokiej Izby i opinii publicznej powiedzieć, skąd się bierze to ograniczenie, co zresztą jest pewnie w gestii resortu gospodarki, a na pewno nie w gestii ministra skarbu.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#PoselWieslawKaczmarek">I tutaj są dwa zarzuty, wielokrotnie podnoszone w dzisiejszej debacie, czyli kwestia bezpieczeństwa energetycznego i kwestia obronności kraju. To oczywiście jest w części, w której minister skarbu państwa odpowiada na zarzuty NIK, której pewnie większość osób nie miała szans przeczytać. Ale ja chciałbym przytoczyć ustawę Prawo energetyczne z 10 kwietnia 1997 r.; wtedy zresztą, o ile pamiętam, sprawozdawcą tej ustawy był chyba pan poseł Zbigniew Kaniewski, dzisiaj minister skarbu. W tej ustawie jest definiowane bezpieczeństwo energetyczne. Bezpieczeństwo energetyczne - stan gospodarki umożliwiający pokrycie bieżącego i perspektywicznego zapotrzebowania odbiorców na paliwa i energię w sposób technicznie i ekonomicznie uzasadniony, przy zachowaniu wymagań ochrony środowiska. Chciałbym zapytać - nie wiem właściwie, kogo teraz pytać, bo mógłbym pytać przedstawiciela NIK, ale to w wiedzę i kompetencje nie wierzę, miałbym znakomitą okazję zapytać o to obecnego ministra skarbu, ale właściwie powinien na to pytanie odpowiedzieć minister gospodarki - czy kwestia kategorii stosowania Prawa energetycznego w jakimkolwiek sensie, a dotyczy to sprawy bezpieczeństwa energetycznego, jest uzależniona od zmiany właścicielskiej, czyli czy jeżeli jest taka sytuacja, że właścicielem spółki był skarb państwa, a został nim polski bank, to zmieniają się na przykład obowiązki i inaczej jest ta spółka traktowana w kategoriach powinności, obowiązków i zachowań, nie podlega jakimś elementom regulacji? Czy przeprowadzenie prywatyzacji zmienia radykalnie stan rzeczy? I czy to samo dotyczy inwestora zagranicznego? Nie wiem. W kilkunastu językach próbowaliśmy wytłumaczyć kontrolerom z NIK, że fakt prywatyzacji w kategoriach prawnych nie zmienia nic, że to jest nadal STOEN, G-8, GZE, cokolwiek innego, spółka prawa polskiego, polskie przedsiębiorstwo, i podlega przed, w trakcie i po prywatyzacji wszystkim regułom wynikającym z formuły bezpieczeństwa energetycznego zamieszczonym w Prawie energetycznym, i nie ma tu żadnych wyjątków. Ale to jest rozmowa ze ścianą. Mówię wprost: To jest rozmowa ze ścianą. Ponieważ skoro sobie kontroler NIK przyjął tezę, to już nie ustąpi, boby musiał przyznać się do niewiedzy albo do niekompetencji. Dobrze. Zakładam, że jest kłopot na zasadzie interpretacji, sporu prawnego - jedni mówią: tak, drudzy: nie. W takim razie jest drugi element weryfikacji tego, czy po prywatyzacji pojawiło się cokolwiek, co świadczy o tym, że zostało naruszone bezpieczeństwo energetyczne, że zaczęły się ujawniać zjawiska, które grożą czymś, czego oczywiście nikt tego nie jest w stanie nazwać. Nie określono, na czym ma polegać stworzenie zjawiska niebezpieczeństwa energetycznego. Jeżeli w raporcie NIK pojawiłyby się przykłady na to, że taki fakt miał miejsce, takie zdarzenia miały miejsce, takie uruchomiły się mechanizmy, to rozumiałbym to - wtedy głowę posypujemy popiołem, mówimy, że był to błąd. To jest po prostu prymitywna, brutalna insynuacja. To jest raport, który zakłada dyskusję o tym, co by było, gdyby było. Ale oczywiście idzie to na pierwsze strony gazet i pan prezes robi w tej sprawie konferencję. Nawet Komisja Skarbu Państwa w Sejmie nie wie, że jest taki raport, ale pan prezes postanowił zrobić konferencję i obrzucić błotem rząd, Ministerstwo Skarbu Państwa i wszystkich po kolei. Bo pan prezes NIK nie przyjmuje do wiadomości, że kiedy minister skarbu sprzedaje jakiekolwiek przedsiębiorstwo i do czynienia ma z inwestorem zagranicznym, to musi być na to wyrażona zgoda ministra spraw wewnętrznych. A minister spraw wewnętrznych ma obowiązek uzgadniać to z ministrem obrony, ministrem rolnictwa, jeżeli dotyczy to terenów rolnych. Nie, NIK tego nie przyjmuje do wiadomości, uporczywie twierdzi, że mamy zastosować odrębny tryb. Pytam: Na podstawie jakiej procedury, na podstawie jakiego przepisu prawnego minister skarbu państwa ma odrębnie uzgadniać proces sprzedaży jeszcze z ministrem obrony narodowej, skoro wiadomo, że w ramach tej procedury i tak minister obrony narodowej jest odpytywany i musi wyrazić swoją opinię, bo inaczej minister spraw wewnętrznych nie wyda swojej opinii? W tej sprawie nie popełniono żadnego błędu.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#PoselWieslawKaczmarek">Natomiast przeczytacie państwo, Wysoka Izbo, że mamy również do czynienia z jakimś zagrożeniem dotyczącym z kolei organizowania zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców. Z tej ustawy wynika, że te obowiązki ciążą na podmiotach niezależnie od tego, czy firma jest w 100% tajwańska czy w 100% spółdzielcza, niemiecka czy skarbu państwa. Są to zidentyfikowane podmioty i bez względu na układ właścicielski muszą wykonywać obowiązki wynikające z ustawy. Gdybym chciał podejść do tego z politycznego punktu widzenia, bo taki wymiar ma kontrola NIK, tobym powiedział tak: STOEN został nabyty przez inwestora niemieckiego. NIK zdefiniował to jako zagrożenie. My jesteśmy w NATO, z tego, co wiem, wynika, że Niemcy też, ale według swej filozofii NIK - a to jest filozofia jeszcze pewnie z czasów Układu Warszawskiego, jest to zakodowane, jak już się nauczyli, to po prostu nie potrafią</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-51.17" who="#PoselWieslawKaczmarek"> tego zmienić - ogłasza publicznie, że nabycie tego zakładu przez inwestora niemieckiego jest zagrożeniem dla polskiego państwa, chociaż jesteśmy w tym sojuszu.</u>
          <u xml:id="u-51.18" who="#GlosZSali">(W sojuszu jest też Grecja i Turcja.)</u>
          <u xml:id="u-51.19" who="#PoselWieslawKaczmarek">Wydaje mi się, że od 1 maja będziemy również w układzie europejskim. To by oznaczało, że w takim razie NIK zaczął się bawić w politykę i dokonuje ocen politycznych, nie merytorycznych. Trudno tutaj pokazać fakty, więc zaczyna się zajmować polityczną spekulacją. Można to też określić inaczej: ujawnił się tu element czystej ksenofobii i niczego więcej. To nie jest raport o przebiegu prywatyzacji STOEN-u, tylko to jest raport o kompleksach, ksenofobii i insynuacjach w wykonaniu niektórych wysokich urzędników.</u>
          <u xml:id="u-51.20" who="#GlosZSali">(Może o innym kierunku politycznym. )</u>
          <u xml:id="u-51.21" who="#PoselWieslawKaczmarek">To pan jest specjalistą od innych kierunków politycznych, ja się tym nie zajmuję, panie pośle. Tyle chyba, jeżeli chodzi o raport NIK. Tak że zanim Wysoka Izba, posłowie, poszczególni politycy wyrażą sąd na temat przebiegu prywatyzacji STOEN-u, to bardzo proszę o to, żeby przeczytać też drugą część tego raportu, która jest integralnie z nim związana, jest tam zamieszczona i jest odpowiedzią przedstawicieli skarbu państwa na sformułowane zarzuty.</u>
          <u xml:id="u-51.22" who="#PoselWieslawKaczmarek">Rozumiem, że już nie wracamy do tematu parametrów ekonomicznych tych transakcji, bo pewnie byłoby przykro o tym rozmawiać. Poprosiłem tylko o relację, jak to wyglądało w tej części Europy, nie sprowadzam tego do wymiaru Polski. Jeżeli więc popatrzymy na parametry ekonomiczne tej transakcji i sprzedaży zakładów, takich jak: Górnośląski Zakład Energetyczny, zakłady na Słowacji, ZSE, WSE i SSE, Praska Energetyka, Severomoravska Energetika, a to jest najbliższe otoczenie Polski, to wychodzi na to, że w STOEN-ie za jedną megawatogodzinę uzyskano 327 zł, w GZE, czyli Górnośląski Zakład Energetyczny, za jedną megawatogodzinę uzyskano 224 zł, czyli praktycznie w pierwszej transakcji była ona o 100 zł droższa, a najlepszy wynik, jaki został uzyskany u sąsiadów, w Słowackiej Energetyce, Zakładach ZSE, to 307 zł za megawatogodzinę. To znaczy, że akurat w przypadku STOEN-u - nie wypada się tym chwalić, debata jest publiczna - uzyskaliśmy bardzo dobre parametry, jeżeli chodzi o warunki sprzedaży, parametry, które, przyznaję, są dzisiaj przykrym punktem odniesienia dla innych transakcji. Nie chcę wchodzić w niuanse projektu G-8, ponieważ uważam, że procedura trwa i nie warto dzisiaj roztrząsać go w detalach. Mogę tylko oględnie powiedzieć na podstawie doniesień prasowych, że w relacji do transakcji STOEN-u, jeśli przyjmiemy, że stosujemy przelicznik, ile ˝dostaliśmy˝ za megawatogodzinę, to ta oferta jest na poziomie połowy tego, co uzyskano w STOEN-ie. Podobnie jest w wypadku tzw. wartości za klienta, czyli 1000 zł za licznik - transakcja STOEN-u miała wskaźnik 2300 zł, była porównywalna pod tym względem z transakcją z Górnośląskimi Zakładami Energetycznymi. Największa zagraniczna transakcja w naszej okolicy miała miejsce w Słowacji - 2000 zł.</u>
          <u xml:id="u-51.23" who="#PoselWieslawKaczmarek">Rozumiem, że to jest aspekt polskiej prywatyzacji, który zwykle był atakowany. Twierdzono, że mamy do czynienia z wyprzedażą za bezcen. Tu się nie da tego zaatakować z żadnej strony, ani od strony pakietu inwestycyjnego, ani od strony warunków transakcji, więc trzeba się zająć spekulowaniem, co by się wydarzyło, gdyby się wydarzyło, i na tej podstawie formułować definitywnie, drastyczne, radykalne oceny o całym projekcie, które uważam za oceny nieuprawnione.</u>
          <u xml:id="u-51.24" who="#PoselWieslawKaczmarek">Jedno jeszcze wyjaśnienie chciałbym złożyć odnośnie do tego, o czym mówił pan poseł Dorn.</u>
          <u xml:id="u-51.25" who="#GlosZSali">(Tańsza energia jest w Warszawie.)</u>
          <u xml:id="u-51.26" who="#PoselWieslawKaczmarek">Tańsza energia, panie pośle, nie bierze się z działań STOEN-u. Powiem panu z brutalną szczerością: Jeżeli ma pan do czynienia z profesjonalnym zarządem spółki skarbu państwa, to wie pan... Jeżeli byłbym prezesem spółki skarbu państwa i miałbym możliwość dostać tańszą energię, nawet sprowadzaną z Norwegii, to moim zadaniem jako prezesa spółki dystrybucyjnej byłoby dbanie o pana interes, bo pan płaci na końcu za zużytą energię. Pan jest klientem. W końcu tych wszystkich zmian w Polsce nie przeprowadza się w interesie elektrowni.</u>
          <u xml:id="u-51.27" who="#PoselZygmuntWrzodak">(W interesie klienta.)</u>
          <u xml:id="u-51.28" who="#PoselWieslawKaczmarek">Panie pośle, przyjmijmy, że nadrzędnym interesem całej reformy energetyki nie jest interes elektrowni, tylko interes klienta. Będziemy szukali tańszej energii. STOEN nie jest producentem energii, a pan cały czas protestuje. Pan mówił czy jest sformułowana taka uwaga, że istnieje zagrożenie, że będą kupowali tańszą energię i ta energia nie będzie od polskich elektrowni. Tak, istnieje takie ryzyko. I ono jest w interesie mieszkańców Warszawy, mieszkańców Poznania, mieszkańców Elbląga i każdego innego miasta w Polsce. Chodzi o to, żeby dostawać tanią energię we właściwym terminie i żeby była to energia tzw. czysta. Z tego trzeba tylko wyciągnąć wnioski, co zrobić w międzyczasie, żeby nasi producenci energii spełnili te parametry. Nie można stawiać zarzutu jakiejkolwiek firmie...</u>
          <u xml:id="u-51.29" who="#GlosZSali">(Kompleksowo.)</u>
          <u xml:id="u-51.30" who="#PoselWieslawKaczmarek">Niech pan się zajmie leczeniem przyczyn, a nie objawów. Jeżeli kogoś toczy choroba, to nie ma co leczyć objawów, tylko trzeba leczyć jej przyczyny. Jeśli chce pan mieć tanią energię, to właśnie polecam z determinacją dyskusję na temat ustawy, którą za chwilę będziemy rozpatrywali w pierwszym czytaniu, o zniesieniu kontraktów długoterminowych. Wtedy zobaczymy, jaka jest skala problemu. Wtedy będzie trudniej formułować takie proste pomysły i takie proste recepty.</u>
          <u xml:id="u-51.31" who="#PoselWieslawKaczmarek">Ale nie chciałbym tego przeciągać. Pragnę wrócić do dwóch spraw, które poruszył pan poseł Dorn, a do których chciałbym się odnieść.</u>
          <u xml:id="u-51.32" who="#PoselWieslawKaczmarek">Z wypowiedzi pana posła Dorna wynikało, że to przedstawiciel spółki El-Dystrybucja ot, tak sobie odrzucił ofertę i nie podpisał. To nie na tym polega. Negocjacje, które trwały, polegały na tym, że to skarb państwa stawia warunki. Jeżeli warunki są niewypełnione, to bardzo mi przykro. Z wypowiedzi pana posła Dorna wynikało - ja to tak zrozumiałem - że mało, że mu położyli na talerzu, to jeszcze zaczął marudzić i nie podpisał umowy. Nie, panie pośle. Nie spełnił wymagań, które stawiał skarb państwa. Proszę to przyjąć do wiadomości, za dobrą monetę. Nie mam powodu w żaden sposób tutaj blefować, bo wiem, że to jest projekt i proces, który jest w pełni przejrzysty. Nie może być inaczej. Ma pan do czynienia czy miał pan do czynienia w tym procesie - mówię o prywatyzacji G-8 - z najlepszymi przedsiębiorstwami Europy. Pan sobie wyobraża, że można w tej historii zrobić coś nie tak? To by była kompromitacja państwa. Ten proces, wbrew różnym posądzeniom, pomówieniom, oskarżeniom, jest procesem prowadzonym niezwykle pieczołowicie. Jego wadą jest to, że chcemy spełnić wszystkie możliwe warunki, aby żaden z inwestorów nie miał pretensji, że został źle potraktowany. To oznacza wydłużanie procedury. I to, że inwestor nie podpisuje oferty, oznacza, że skarb państwa się nie zgadza.</u>
          <u xml:id="u-51.33" who="#PoselWieslawKaczmarek">Druga rzecz, którą chciałbym wyjaśnić. Tak, ja świadomie odrzuciłem ofertę grupy Eon, kiedy oferta nie została podpisana przez El-Dystrybucję, udzieliłem wyłączności, ale mógłbym zapytać... Nie jest tajemnicą, to już było w prasie, że oferty, na podstawie których udzieliłem wyłączności inwestorom, były na poziomie 1,5 mld dolarów, a druga oferta - 1,4 mld euro. Ponieważ nastąpiły różnice kursów w tym czasie, to mimo że liczbowo te oferty są różne, to wartościowo, wskutek przeliczenia według kursu, były porównywalne. Ale po okresie negocjacji, jeżeli mi inwestor zewnętrzny składa taką ofertę: proponował, że chce kupić tę firmę za, upraszczam, 1,5 mld, a teraz mówi, że jest gotów zapłacić 800 mln, to jaką decyzję by pan podjął? Jaką decyzję by pan podjął? Można było podjąć tylko jedną decyzję: bardzo przepraszam, ale ja nie zgadzam się na takie warunki transakcji. I wtedy ma pan do wyboru następującą procedurę: albo pan... Bo nie jest tak, że inwestor mówi: no wie pan, nie podoba mi się to, nie chcę już zapłacić 1,5, a chcę zapłacić 800, tylko mówi: wprowadziliście akcyzę, sytuacja, jeżeli chodzi o warunki makroekonomiczne kraju, nie jest ustabilizowana, nie mamy pewności, czy nie wzrosną podatki, stanowisko związków zawodowych jest takie, a nie inne, kosztuje nas tyle i tyle, w takich warunkach uważamy, że nie możemy ponieść takiego wysiłku inwestycyjnego za nabycie akcji, uważamy, że to nie jest tyle warte, i nie mamy gwarancji, że nie podniesiecie tej akcyzy, co zmienia cały nasz rachunek ekonomiczny. A więc ja mogę rozpocząć negocjacje albo mogę powiedzieć tak: dobrze, nie robimy tej prywatyzacji, albo mogę, jeżeli inwestorzy oceniają zgodnie, że warunki się zmieniły, zarządzić powtórną wycenę spółki i powtórzyć procedurę składania ofert. I tak też się stało. Później tym drugim etapem zajmował się już ktoś inny.</u>
          <u xml:id="u-51.34" who="#PoselWieslawKaczmarek">Kwestia stanowiska komisji - bo pan je przywołał - z 10 września 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-51.35" who="#GlosZSali">(Z 15 maja.)</u>
          <u xml:id="u-51.36" who="#PoselWieslawKaczmarek">Nie, ostatnia awantura w tej sprawie była 10 września. Komisja skarbu i gospodarki odnośnie do procesu prywatyzacji, bez sprzeciwu, panie pośle - w uchwale zgoda na kontynuowanie prywatyzacji G-8 i STOEN-u. I niech mi pan uwierzy, ja naprawdę mam długi staż parlamentarny, dzięki posłowi Pękowi niejeden chrzest bojowy przeszedłem w poprzedniej kadencji, wiem, co to znaczy komunikacja z Sejmem, z komisjami sejmowymi, z posłami - w tej sprawie, panie pośle, nie można postawić najmniejszego zarzutu, że posłowie nie byli informowani, nie tylko w wymiarze szczegółowym, ale również jeśli chodzi o prezentację całej strategii prywatyzacji do końca kadencji.</u>
          <u xml:id="u-51.37" who="#GlosZSali">(To było sprzeczne ze strategią.)</u>
          <u xml:id="u-51.38" who="#PoselWieslawKaczmarek">Panie pośle, pozwolę sobie na pewną spekulację. Strategia została przyjęta przez poprzedni rząd i jednocześnie wystartowały dwa projekty, właściwie trzy: GZE, STOEN i G-8. To była znowu kwestia oceny; nie - tak jak robił tę ocenę pan premier Olszewski - oceny ryzyka prawnego i ekonomicznego, tylko w moim przypadku też oceny ryzyka politycznego. Mamy rozpoczęte dwa projekty; w przypadku GZE to się skończyło wcześniej. Są one mocno zaawansowane. Są zaawansowane. I teraz przychodzimy i wiemy, że to jest do 30% rynku; 70% rynku jest państwowe i ma podlegać innej procedurze. Wiemy, że na tych projektach oparte mogą być (nie muszą; pan ma tyle doświadczenia, iż pan wie, że z tymi projektami prywatyzacyjnymi jest różnie, jeżeli chodzi o przychody) przychody z prywatyzacji na rok 2002 i 2003. I podejmujemy decyzję, że dwa wiodące projekty, które pokazują i otwierają polską energetykę i wprowadzają element konkurencji, unieważniamy, nie ma prywatyzacji. Wtedy - może trochę przewrotnie powiem - zamiast dyskusji, że jest prywatyzacja, mielibyśmy tu dyskusję, dlaczego nie ma prywatyzacji, rząd zatrzymał prywatyzację, blokują prywatyzację, wyganiają inwestorów z Polski, notowania Polski spadają w dół. Pan by się cieszył, ale przypuszczam, że inne frakcje nie.</u>
          <u xml:id="u-51.39" who="#GlosZSali">(Jak to było?)</u>
          <u xml:id="u-51.40" who="#GlosZSali">(A które?)</u>
          <u xml:id="u-51.41" who="#PoselWieslawKaczmarek">Niech to pozostanie moją tajemnicą. Panowie sami dobrze wiecie, które.</u>
          <u xml:id="u-51.42" who="#PoselWieslawKaczmarek">To był wybór, ale oparty również o pewną ocenę ryzyka ekonomicznego. Nie było w tym żadnego ryzyka, że uruchomienie i zakończenie procesu prywatyzacji w tych trzech przedsiębiorstwach oznacza jakikolwiek krach energetyczny, klęskę itd. I nikt z ekspertów, zawodowców - co też jest w tym raporcie, w drugiej części, nie w części NIK-owskiej, tylko w części ministra skarbu państwa - tego nie potwierdził. Tylko że tam się wypowiadają praktycy, a nie teoretycy albo semi-naukowcy, tam się wypowiadają zawodowcy i profesjonaliści, którzy nie widzą w tej kwestii żadnego ryzyka.</u>
          <u xml:id="u-51.43" who="#PoselWieslawKaczmarek">I rzecz ostatnia. Można by tak długo mówić. Ja już nie chcę pomijać tego wątku, bo też są dwa zręczne zabiegi, którymi się mnie, powiem szczerze, próbuje trafić osobiście. Byłem zdziwiony, dlaczego jeszcze kontroler z NIK-u - a właściwie śledczy z NIK-u, bo tak to bym nazwał, ponieważ na przesłuchaniu brakowało tylko lampy - nie zapytał mnie, jakie było menu obiadu z kanclerzem Schröderem. Ja to mogę w Wysokiej Izbie wytłumaczyć. To jest grzech ministra polskiego rządu, że jest zaproszony na rozmowę z kanclerzem Schröderem po to, żeby porozmawiać o inwestycjach niemieckich w Polsce, o kondycji polskiej gospodarki? I ku mojemu zdumieniu nie rozmawialiśmy o STOEN-ie, bo ja liczyłem się z tym, że może być taka rozmowa. No ale później czytam o tym w prasie - tygodnik ˝Wprost˝ już pomijam, tutaj pewnie mam takiego stałego opiekuna i tylu bzdur, ile przeczytałem w tym tygodniku, w tym artykule, nie widziałem.</u>
          <u xml:id="u-51.44" who="#PoselWieslawKaczmarek">I druga rzecz, o której chcę powiedzieć - nie ma powodu robić żadnej afery i tajemnicy z tego, kto prowadził program związany z programem elektroenergetyki do 2020 r. i odpowiadał za jego aktualizację: Wiesław Kaczmarek i Jacek Piechota. To są dwa nazwiska. No nie ma więcej. Nie ma co szukać jakiegoś przedstawiciela Biura Legislacyjnego, ja mogę wymienić cały zespół, który nad tym pracował, powołany przez pana wicepremiera Belkę. Ja nie wiem, dlaczego ktoś robi awanturę z tego, że na etapie uzgodnień były różne zdania. Tak, były różne zdania. Minister gospodarki miał inny pogląd, minister skarbu miał inny pogląd. Ale zespół w końcu uzgodnił i przedstawił aktualizację tego projektu Radzie Ministrów. I za wszystko, co tam się dzieje, biorę osobistą odpowiedzialność. Nie było żadnych dopisków, przypisków. Natomiast w materiałach z kontroli NIK-u i w innych artykułach nadano temu wymiar sensacji, próbując to przypisać innemu standardowi zachowań. Nie mam w tej sprawie nic do ukrycia. I taki był zamiar.</u>
          <u xml:id="u-51.45" who="#PoselWieslawKaczmarek">Ostatnia rzecz, o której chciałem powiedzieć - nie chcę, nie mogę podzielić poglądu pana posła Zielińskiego, który mówi, że nie wiadomo, co się dzieje z prywatyzacją. Przypominam, że Wysoka Izba o tym dyskutowała, dyskutowała o tym komisja, a rząd, z tego, co mi wiadomo, ostatnio przyjął strategię prywatyzacji do 2006 r., więc warto by było się na koniec pewnie i tym zająć.</u>
          <u xml:id="u-51.46" who="#PoselWieslawKaczmarek">I rzecz być może ryzykowna, o której powiem, ale chciałbym prosić o pewne uspokojenie nastrojów, bo dzisiaj jest tak, że nie znajdując jakichś rozwiązań merytorycznych, systemowych, tworzymy sobie pewne wytłumaczenie, takie publiczne alibi. To w tej Izbie jeszcze chyba z półtora roku temu próbowałem wytłumaczyć, że nie jest przyczyną wszelkiego zła w Polsce Gudzowaty. Bo tak było. Teraz rozumiem, że przyczyną wszelkiego zła w Polsce jest pan doktor Kulczyk. My popadamy czasami w pewną histerię i to taką histerię medialną. Ja nie mówię, że te osoby nie stosują różnych technik, których celem jest uzyskanie określonego celu, ja tego nie mówię, ale też nie przesadzajmy z tym. Bardziej się zastanawiajmy, na ile mechanizmy, które miałyby pomóc przedstawicielom parlamentu i rządu, obu stron... bo myślę, że nie ma dzisiaj takiej sytuacji, że każdy z nas może powiedzieć, że w tej sprawie ma absolutnie czyste sumienie. Bo nawet jak pan poseł Macierewicz mówi, że ma czyste sumienie w sprawie prywatyzacji, to można powiedzieć, że był członkiem rządu pana premiera Olszewskiego, a to ten rząd właśnie podjął ryzykowną operację w Tychach, a pan był szefem resortu spraw wewnętrznych, więc to pan powinien przede wszystkim śledzić prawidłowość tej transakcji, to inwestor włoski nabywał nieruchomości itd. Nie słyszałem, żeby pan w tej sprawie zajął odmienne stanowisko. Ale to jest kwestia tego, że my wszyscy się uczymy systematycznie.</u>
          <u xml:id="u-51.47" who="#PoselAntoniMacierewicz">(Fabryka stoi, ludzie pracują. )</u>
          <u xml:id="u-51.48" who="#PoselWieslawKaczmarek">No i bardzo dobrze, w końcu mądra wypowiedź pana posła Macierewicza. Dawno nie słyszałem...</u>
          <u xml:id="u-51.49" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-51.50" who="#PoselWieslawKaczmarek">Tylko że musimy mieć pewną tolerancję dla popełnienia błędów. Nie ma tolerancji, panie pośle - nie wypada mówić w tym parlamencie takich słów - nie ma tolerancji dla przekrętów.</u>
          <u xml:id="u-51.51" who="#PoselAntoniMacierewicz">(Nie ma?)</u>
          <u xml:id="u-51.52" who="#PoselWieslawKaczmarek">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-51.53" who="#PoselAntoniMacierewicz">(Od kiedy to u was nie ma tolerancji dla przekrętów?)</u>
          <u xml:id="u-51.54" who="#PoselWieslawKaczmarek">Nie ma. Ja mówię to jako Wiesław Kaczmarek. No u pana, z tego, co przed chwilą ustaliliśmy, też nie było jasne.</u>
          <u xml:id="u-51.55" who="#PoselAntoniMacierewicz">(Już mógł pan tego nie mówić, bo to nie jest jasne.)</u>
          <u xml:id="u-51.56" who="#PoselWieslawKaczmarek">Tak że ja bym chciał tylko prosić o to, żeby przy tym formułowaniu takich personalnych brutalnych zarzutów bardziej zwrócić uwagę na to, jak zabezpieczać się systemowo-instytucjonalnie, a nie na to, że jak gdyby rzucenie tego zarzutu w stosunku do konkretnej osoby zwalnia nas od innego działania. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-51.57" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Dorn i pan poseł Macierewicz w trybie sprostowania. W takiej kolejności: pan poseł Dorn, pan poseł Olszewski, pan poseł Macierewicz.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselLudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To jest klasyczne sprostowanie. Otóż rzeczywiście pan poseł Kaczmarek nieprawidłowo zrozumiał to, co mówiłem, ponieważ źle zrozumiał to, że ja mu mówiłem, że przygotowano warunki umowy pod El-Dystrybucję, a El-Dystrybucja mimo to ją odrzuciła. Problem polegał na tym - tutaj akurat w tej jednej jedynej kwestii zgadzam się z panem posłem - że El-Dystrybucja negocjowała umowę, w umowie były zawarte warunki skarbu państwa, po czym El-Dystrybucja, firma pana Jana Kulczyka, stwierdziła, że nie jest w stanie spełnić tych warunków, czyli wypełnić tej umowy, i to raczej wskazuje na mechanizm działania El-Dystrybucji niż na wady po stronie w tym przypadku Ministerstwa Skarbu Państwa. A to jest jakby stały modus operandi Kulczyk Holding i firm powiązanych. No tylko jest następujące pytanie: Jest oferent, który stale w ten sposób działa, negocjuje umowę, po czym nie podpisuje, bo nie jest w stanie wypełnić warunków tej umowy, a nadal pozostaje najpoważniejszym oferentem. Ministrowie skarbu państwa zmieniają się, coraz to pada inna karta, a El-Dystrybucja nadal jest traktowana jako najpoważniejszy oferent i to jest to, co tutaj wytykałem.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PoselLudwikDorn">Natomiast jeśli chodzi, panie pośle, o dezyderaty komisji, to nie ma sprzeczności między dezyderatem z 15 maja a dezyderatem z września, o którym pan mówił, ponieważ dezyderat z 15 maja nie jest skierowany przeciw prywatyzacji, ale mówi o warunkach prywatyzacji, o kalendarzu prywatyzacji, o spójności z programem bezpieczeństwa energetycznego, a z tego, co się dzieje obecnie - a działo się także przy prywatyzacji STOEN-u, tu jest różnica między nami - wynika, że te warunki zakreślone przez dezyderat nie są spełniane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Jan Olszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanOlszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Muszę zająć stanowisko w trzech sprawach w związku z wystąpieniem pana ministra Kaczmarka. Trzy sprawy podnieść i sprostować. Powiedział pan minister, że musiał po mnie i po moim rządzie posprzątać. Ja, znając skrupulatność pana ministra, nie wątpię, że zapoznał się dokładnie z pełną dokumentacją tej sprawy, a zatem powinien wiedzieć, że sprzątał przede wszystkim po moich poprzednikach, którzy zawarli umowę z Fiatem w okresie, kiedy rządziła w PRL bez żadnej kontroli i bez ograniczeń formacja polityczna pana ministra Kaczmarka. Zawarto wtedy taką oto umowę, z czego niewątpliwie zdaje pan sobie sprawę, jeżeli pan się z nią zapoznał, że całe ryzyko było po stronie polskiej, a ogromna większość, jeżeli nie wszystkie korzyści, była po stronie Fiata. Żeby wyjść z tego układu, który był niemożliwy do utrzymania, trzeba było podjąć decyzję: albo zamykamy zakłady, albo przekazujemy, bo trudno mówić w tych warunkach o sprzedaży Fiatowi na podyktowanych przez niego warunkach. I to jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselJanOlszewski">Sprawa druga: Czy w związku z tymi nieprawidłowościami, o których pan tutaj wspominał, minister Macierewicz, wówczas szef resortu spraw wewnętrznych w moim rządzie, wykonał swoje zadania? Wykonał, panie ministrze, wykonał. Ta sprawa była przygotowana w pewnym zespole, w którym minister spraw wewnętrznych nie uczestniczył. Ale zadaniem resortu spraw wewnętrznych i podległych mu służb specjalnych jest oczywiście pilnować, aby przy wszystkich takich transakcjach nie występowały zjawiska, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu czy interesom państwa. Jak sądzę, nie chcę tutaj uprzedzać wystąpienia pana ministra Macierewicza, czynności takie były też w tej sprawie podejmowane, tylko że jeżeli były nieprawidłowości - a zrozumiałem z pańskiego wystąpienia, że jakby pan się czegoś takiego dopatruje - to muszę panu powiedzieć, iż pan minister Macierewicz nie mógł już wyciągnąć w tej sprawie właściwych wniosków ani nie mógł mi tych wniosków przekazać, ponieważ, jeżeli dobrze liczę, w 5 dni po podpisaniu tej umowy rząd został odwołany. To, że został odwołany, to normalna procedura, natomiast to, że minister spraw wewnętrznych tego rządu przed powołaniem następnego gabinetu, zaraz po głosowaniu nie został wpuszczony do swojego ministerstwa, to to nie jest rzecz normalna. To jest zupełnym ewenementem, a to spotkało pana ministra Macierewicza i pan dobrze o tym wie. A więc nie mówmy o tym, że pan minister Macierewicz coś zaniedbał albo czegoś nie zrobił, bo wiadomo, kto mu to uniemożliwił, jeżeli taka konieczność była.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PoselJanOlszewski">I wreszcie trzecia sprawa. Ja zdawałem sobie sprawę, że działałem - jak pan to ładnie określił - na granicy prawa. I wyciągnąłem z tego wnioski, wyciągnąłem taki oto mianowicie wniosek, że w bardzo krótkim czasie klub poselski mojego ugrupowania w Sejmie I kadencji wniósł projekt ustawy o powołaniu prokuratorii generalnej. Gdyby ta instytucja istniała</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PoselJanOlszewski">, to ona zwalniałaby z odpowiedzialności za przestrzeganie prawa kolejnych ministrów przekształceń własnościowych, ministrów skarbu, premierów, bo do niej należałoby ustalanie, czy wszystko było prawidłowe i zgodne z prawem. Ja w związku z tym - we własnym interesie, ale także w interesie moich następców - starałem się, żeby taki komfort dla decydentów w sprawach prywatyzacji został stworzony. Otóż jednej rzeczy nie rozumiem, dlaczego przeciwko tej ustawie, a później w ogóle tej idei powołania prokuratorii generalnej - bo ta ustawa czterokrotnie chyba, jeżeli dobrze liczę, stawała na forum Sejmu kolejnych kadencji, a i dzisiaj kolejny projekt nie może trafić pod obrady plenarne - dlaczego przeciwko tym kolejnym projektom tak rozpaczliwie, wszelkimi środkami, za wszelką cenę następne rządy i wspierające je koalicje, w tym co najmniej dwie, w których pan minister Kaczmarek uczestniczył, występowały, broniły się i bronią, jak do tej pory skutecznie? Mam nadzieję, że potrafimy w tej Izbie przerwać tę złą passę. Dziękuję. </u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Mamy jeszcze bardzo wielu posłów zapisanych do pytań. Zwracam się z uprzejmą prośbą do wszystkich posłów, aby nie nadużywali trybu sprostowania. Sprostowanie nie służy do przedłużania debaty. Proszę bardzo poważnie ten apel potraktować.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Macierewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselAntoniMacierewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dwa sprostowania do wypowiedzi pana ministra Kaczmarka.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PoselAntoniMacierewicz">Po pierwsze, co do tego, jak działałem wtedy, gdy były prywatyzowane Tychy, czy wypełniłem swoje obowiązki. Pan rzeczywiście chyba nie zrozumiał mojego stanowiska w tej sprawie, a wyjaśniając, powiem tak. Tak, wypełniłem te obowiązki, które na mnie wówczas nałożono, to znaczy, sprawdziłem - czy też, dokładniej, poleciłem sprawdzić - czy z tą prywatyzacją nie są związani żadni podejrzani przedsiębiorcy wywodzący się na przykład z dawnych komunistycznych służb specjalnych czy z dawnej nomenklatury komunistycznej - czy oni na tym nie zyskują w jakikolwiek podejrzany sposób. Sprawdziłem także, czy nikt z rządu lub otoczenia rządu, lub koalicji rządowej nie chce dostać przy okazji jakichś lewych akcji, czy nikt nie chce się w jakikolwiek sposób na tej prywatyzacji wzbogacić i czy nie ma takich możliwości, żeby się na niej wzbogacić. No i sprawdziłem, czy fakt przejęcia, kupna przez Fiata tej fabryki nie zagraża w jakikolwiek sposób bezpieczeństwu Polski, w tym także bezpieczeństwu polskiego przemysłu motoryzacyjnego. We wszystkich tych wypadkach otrzymałem odpowiedź, która była satysfakcjonująca.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PoselAntoniMacierewicz">Drugą kwestią w tej całej materii, i to jest drugie sprostowanie, jest sprawa pana sposobu rozumienia prywatyzacji i tego, co ja na ten temat mówiłem. Pan, jak się wydaje, nie zrozumiał podstawowego zarzutu, jaki wobec pana i pana formacji jest kierowany. Podstawowy zarzut nie polega na tym, że państwowe staje się prywatne, nie to jest zarzutem. Zarzutem jest to, że dobra narodowe Polski się rozgrabia, że z tego nie ma żadnej korzyści dla polskich obywateli. Taki jest zarzut. To jest tak samo, panie ministrze... podobnie nie rozumie tutaj część posłów, głównie pan poseł Wrzodak, ale także pan poseł Pęk, że można było nie głosować za wyrzuceniem pana Wąsacza, bo on przyrzekł, iż ten rząd będzie głosował za powszechnym uwłaszczeniem, a powszechne uwłaszczenie było ważniejsze niż zamiana pana Wąsacza na panią Kamelę... Przepraszam, jak ona się nazywa dokładnie? Sowińską, tak. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Andrzej Czerwiński, Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Historia lubi się powtarzać. Mam ze sobą dokument, który wpłynął do Sejmu w dniu 21 lutego 2003 r. - jest to informacja o przyszłości sektora energii w Polsce. I przypomnę okoliczności, w których ten dokument wpłynął do Sejmu. Dyskutowaliśmy wtedy o koordynacji pomiędzy ministrami skarbu i gospodarki. Pan premier odwołał ministra gospodarki, powierzając innej osobie jego obowiązki. Dyskutowaliśmy wtedy o błędnych decyzjach, wynikających może z niewiedzy, dotyczących prywatyzacji STOEN-u. No, jakże podobnie jest dzisiaj. Mamy innego ministra skarbu, mamy również dyskusję na temat przyszłości sektora energii w Polsce i mamy jedną różnicę - towarzyszy nam chaos, panika i brak przyjętej jednolitej strategii rozwoju energetyki w Polsce. Wzajemnie oskarżamy się, kto jest winien. Dowiedzieliśmy się nawet dzisiaj z ust pana premiera, że ten szlak został utarty już przez AWS. Dziwi mnie to, że SLD podąża tym utartym szlakiem. Wtedy też odwoływano ministrów, podsuwano Wysokiej Izbie pod obrady dyskusję na temat strategii. Te strategie leżały głęboko w szufladzie, nie były realizowane, nie były opracowywane na ich podstawie - precyzyjnie, z podaniem harmonogramu czasowego - etapy ich realizacji. Brakowało dialogu społecznego, zrozumienia przygotowanych przez elity decyzji przez tych, których te decyzje dotyczą. Decyzje podejmowane były, i są, niejako na żywym organizmie, dotyczą przecież ludzi. To są setki tysięcy ludzi zatrudnionych w sektorze energetycznym i obywateli, których te decyzje uderzają po kieszeni. Zarówno poprzedni, jak i, głównie, ten rząd skoncentrowany był naszym zdaniem na dostarczaniu środków do budżetu, na likwidowaniu dziury budżetowej, na sprzedawaniu łakomych kąsków po to, żeby powiązać koniec z końcem. I, z drugiej strony, sektor energetyczny jest również łasym kąskiem w odniesieniu do obciążenia podatkowego. Wprowadziliśmy akcyzę na energię elektryczną, 2 gr od kilowatogodziny. Niby niewiele, ale ile zakładów, których udział w kosztach energii jest duży, musiało zwolnić ludzi. Tamten czas i ten łączą wspólne cechy - brak dobrego planowania, brak konsekwentnego działania, brak uzgodnionej wizji i brak determinacji w realizacji tej wizji.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Jeśli mówimy o prywatyzacji i konsolidacji energetyki, zawsze wracamy do punktu wyjścia - trzeba konsolidować sektor dystrybucji, można prywatyzować sektor wytwarzania. Gdy przyjdzie etap podejmowania decyzji, okazuje się, że krążą sprytne lisy i jastrzębie, które z góry wypatrzyły łase kąski, a dzisiaj dowiedzieliśmy się również i od pana ministra Kaczmarka, że niektóre z nich mają specjalne techniki. Za pośrednictwem tej techniki dyskutują panowie Kulczyk i Gudzowaty. Chcielibyśmy wiedzieć, co to za technika? Być może, że jest właściwa i należy ją poprzeć.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Chciałbym powiedzieć również o pewnym paradoksie, o którym usłyszałem od pana premiera Millera. Pan premier Miller mówi, że nie ma możliwości popełnienia błędów w prywatyzacji dużych zakładów, bo tego się nie da zrobić zakulisowo, a jednocześnie oskarża, czy informuje o błędach popełnionych przez poprzednich ministrów, w tym Wąsacza. To dla mnie, dla posłów i posłanek Platformy Obywatelskiej jest swoisty paradoks.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Kończąc, chciałbym powiedzieć, że gra o przyszłość energetyki, gra o Polskę musi się toczyć na dobrze przygotowanej arenie, dobrze oświetlonej, dobrze wypielęgnowanej, a gra nad strategią polskiej energetyki toczy się nad areną przypominającą krzywą podłogę lub pochylony pokład tonącego Titanica. Będziemy oczekiwać precyzyjnej, długofalowej strategii rozwoju energetyki przełożonej na harmonogram działań, na programy i projekty. Tej informacji, odmiennie jak poprzedniej, nie przyjmiemy. Mieliśmy nadzieję, że za deklaracją w zeszłym roku złożoną pójdą działania, dzisiaj rozczarowaliśmy się do niej. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WicemarszalekDonaldTusk">Pan poseł Wiesław Woda, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselWieslawWoda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chcę przypomnieć, że debatujemy nad informacją prezesa Rady Ministrów o przyczynach odwołania ministra skarbu i o zamierzeniach w zakresie G-8. Ubolewam nad tym, że rząd reprezentuje tylko nowy minister i trudno oczekiwać, że pan minister Kaniewski będzie w imieniu premiera odpowiadał, dlaczego ten odwołał poprzedniego ministra. Myślałem, że przynajmniej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na to pytanie odpowie. Pan premier wyraził zdziwienie i stwierdził, iż tworzy się nową praktykę polegającą na informowaniu przez premiera Sejmu o podjętych decyzjach personalnych.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PoselWieslawWoda">Panie premierze i pan, i ja, i wszyscy na tej sali pewno wiemy, że był czas, kiedy każdy nowy kandydat na ministra przechodził przesłuchanie w komisji i wtedy można było się dowiedzieć o zamiarach, o życiorysie, o możliwościach. Z tego zrezygnowano i zrezygnowano nawet z najprostszych zasad i form komunikowania się premiera z komisjami, z Sejmem. Bo cóż by się stało, gdyby w przededniu, czy nawet w dniu, w którym następuje decyzja o odwołaniu, pan premier poinformował komisję bądź to Wysoką Izbę, że zamierza z określonych powodów dokonać zmian na stanowisku ministra. Byłoby to, myślę, bardziej czytelne, byłby to pewien dialog premiera i rządu z Sejmem. No, dzieje się inaczej i stąd też naturalną rzeczą jest, że dociekamy, pytamy. Wprawdzie dzisiaj rozmawiamy tylko o ministrze skarbu, ale składa się tak, że ja jestem w komisji i skarbu, i administracji, a przed kilkoma dniami dokonano zmiany na stanowisku ministra administracji i spraw wewnętrznych i oczywiście pytania związane z tą zmianą również się nasuwają. Poprzedni minister był gorącym entuzjastą powiatów, nowy minister zapowiada ich likwidację, wobec tego dla mnie jako posła nie jest to obojętna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PoselWieslawWoda">Krótko jeszcze. Cieszę się, że wrócił pan poseł Andrzej Lepper na salę.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#PoselAndrzejLepper">(Tak, specjalnie.)</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#PoselWieslawWoda">Panie pośle, patrząc panu w oczy, chcę pana zapytać, czy pan się nie czuje oligarchą ziemskim? Czy panu nie udało się wprowadzić do Sejmu grupy oligarchów? Myślę, że tak się stało, wobec tego trzeba byłoby powiedzieć...</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#PoselStanislawLyzwinski">(To błędne myślenie.)</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#PoselWieslawWoda">Proszę pozwolić, że na razie ja mam głos. Proszę powiedzieć rolnikom, co trzeba robić, jak trzeba gospodarować, żeby na słabych ziemiach, prowadząc kilkusethektarowe gospodarstwo, to gospodarstwo kwitło. To się panu udaje, ja panu tego gratuluję, ale dlaczego to się nie udaje innym rolnikom?</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#PoselWieslawWoda">I wreszcie muszę panu przypomnieć, ponieważ pan w każdej swojej wypowiedzi czyni odpowiedzialnym PSL, że to za czasów, kiedy wicepremierem i ministrem skarbu był prof. Pietrewicz, niespełna 20% banków to były banki z udziałem kapitału zagranicznego, na koniec poprzedniej kadencji, czyli w 2001 r., już 80. To Pietrewicza i PSL wtedy pomawiano, że są hamulcowymi prywatyzacji, bo Pietrewicz nie sprzedał Domów Towarowych Centrum, sprzedał je natychmiast pan Wąsacz - w ciągu 2 tygodni - jak został ministrem. Mało tego, to poseł Pęk i grupa posłów z PSL wnioskowała o odwołanie pana Wąsacza. Jakaż była radość w ławach rządowych, jaki piękny, okazały bukiet kwiatów dostał, kiedy go obroniono. Czy to był powód do radości? Wreszcie godzi się przypomnieć, że to PSL był przeciwny NFI, to PSL doprowadził do referendum. Szkoda tylko, że to referendum się nie udało, że społeczeństwo nie wypowiedziało się. Wreszcie szkoda, że nie udało się uzyskać w tej Izbie poparcia dla projektu ustawy o prokuratorii. Myślę, że ten urząd wyjaśniłby wiele zawiłych procesów związanych z prywatyzacją. I wreszcie byliśmy również autorami zmiany ustawy o Narodowym Banku Polskim. Wydaje się, że gdyby wtedy było zrozumienie i poparcie, to również nie mielibyśmy takiej sytuacji. Nie byłoby takiej sytuacji, że posłowie z Platformy zrzekają się trzynastki, ale tolerują, że prezes Narodowego Banku Polskiego i zarząd pobierają dziesiątki tysięcy złotych wynagrodzenia, więc są to pozorne działania - z jednej strony oddawanie trzynastki, z drugiej akceptowanie, tolerowanie, jak powiedziałem, takich ogromnych kominów płacowych. Dziękuję za uwagę, ponieważ czas minął, a nie sposób było nie odnieść się do tych uwag.</u>
          <u xml:id="u-61.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Andrzej Lepper w trybie sprostowania, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselAndrzejLepper">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja myślałem, że pan poseł Woda rozumie, co się mówi i to ja powiedziałem, że wy, koledzy z Polskiego Stronnictwa Ludowego, braliście udział, może mieliście dobre chęci, ale niestety, przyznajcie się do tego, że was też oszukano i nie mówcie, że ja powiedziałem, że was obarczam tylko winą - braliście w tym udział i od tego nie uciekniecie.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselAndrzejLepper">Natomiast, panie pośle, co do oligarchy ziemskiego Andrzeja Leppera, to ja panu mówię i wszystkim: Andrzej Lepper ma 42,5 ha ziemi, przeliczeniowych, jak pan się zna na tym, mam tylko około 13 ha i, proszę pana, gospodarstwo moje jest normalnym gospodarstwem; dzisiaj również jest mój pełnoletni syn, który jest studentem akademii rolniczej, kończy akademię w tym roku, i syn rozwija się z wielkimi problemami. Natomiast, panie pośle Woda, to nie ja byłem wojewodą małopolskim, kiedy sprzedawano Animex, jeżeli pan sobie przypomni...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, ale to już jest polemika, przepraszam, panie pośle, to nie jest tryb sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselAndrzejLepper">Już kończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zakończenie wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselAndrzejLepper">Jedno ostatnie zdanie. Ja, panie pośle Woda, jadąc do domu, jadę do ciężkiej pracy z przyjemnością i pod wpływem pewnych trunków pociągów nie zatrzymuję. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, to nie było sprostowanie, a myślę, że jakieś osobiste zaczepki nie są dobre. Toczymy poważną debatę, więc...</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, pan poseł Woda został tutaj osobiście zaatakowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselWieslawWoda">Panie Pośle Lepper! To jest zwykłe pomówienie, że pod wpływem trunków zatrzymywałem jakiś pociąg.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PoselWieslawWoda">Prosiłbym, żeby pan nie rozpowszechniał nieprawdziwych informacji, bo to nie przystoi posłowi.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PoselAndrzejLepper">(Ale gazety do sądu pan podał?)</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#PoselWieslawWoda">Proszę Pana! Gazety odwołały i przeprosiły mnie, podobnie jak uczyniła kolej. Są świadkowie, którzy ze mną podróżowali. Wypraszam sobie tego typu pomówienia.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#PoselWieslawWoda">Ponadto: Nie byłem wojewodą małopolskim i proszę również to przyjąć do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Akurat tak się składa, że znam okoliczności sprawy, o której mówi pan poseł Woda, i potwierdzam to, co on mówi.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Zdzisława Jankowskiego, posła niezrzeszonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselZdzislawJankowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Chociaż w ławie poselskiej nie ma pana premiera, przypuszczam, że pan premier Miller słucha mnie.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PoselZdzislawJankowski">Chciałbym zadać kilka pytań dotyczących - jak w telewizyjnym wywiadzie pogardliwie sarknął premier Leszek Miller - ˝resztówek˝ polskiego majątku narodowego. Między innymi chodzi o prywatyzację zakładów energetycznych w Polsce, do czego w przyspieszonym tempie zdąża rząd Leszka Millera.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PoselZdzislawJankowski">Pytam: Dlaczego Francja nie zgadza się na prywatyzację zakładów energetycznych i otwarcie rynku energii, a Polska to czyni pod presją państw obcych? Pytam: Dlaczego Niemcy zachowują podstawową część energetyki w gestii państwa i nie sprzedają energetyki obcym państwom, a Polska to czyni pod presją państw obcych? Pytam: Dlaczego Anglia w procesie prywatyzacji zachowała własność angielską, a Polska przeciwnie czyni pod presją państw obcych?</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#PoselZdzislawJankowski">Pytam: Dlaczego pan, panie premierze Miller, i pana rząd ulega terrorowi państw zachodnich, kolonizujących gospodarczo Polskę, tak dalece, że pan jako premier RP w trybie nagłym usuwa ministra Czyżewskiego, który negatywnie zaopiniował sprzedaż grupy G-8 (za to utracił posadę ministra), a na jego miejsce premier Miller daje człowieka, który twierdzi w TV, że szybko sprywatyzuje polski majątek narodowy? Co się za tym kryje? Szantaż państw zachodnich czy łapówki? Pytam o powody tej haniebnej, antypolskiej decyzji rządu pana premiera.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#PoselZdzislawJankowski">Cytuję fragment telewizyjnej wypowiedzi premiera Leszka Millera na temat STOEN i G-8: Tego rodzaju prywatyzacje - przypomina pan sobie zapewne, co się działo przy prywatyzacji Grupy STOEN - znajdują się pod ścisłą obserwacją sejmowych komisji, opinii publicznej, mediów. Dalej: Ja miałem pretensje do ministra z zupełnie innych powodów, że nastąpiła pewna faza bezdecyzyjności, a jest kilka spraw, kilka programów, które wymagają błyskawicznych decyzji. Następnie: chociażby sprzedaży rozmaitych ˝resztówek˝, które są w dyspozycji państwa, a zupełnie nie powinny być, czy programów restrukturyzacji górnictwa i prywatyzacji górnictwa. Na to nie można czekać i ja nie ukrywałem swoich pretensji w tej sprawie i proszę na te motywy tak właśnie patrzeć.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#PoselZdzislawJankowski">Uważam wypowiedź pana premiera, panie premierze, za skandaliczną i niegodną polskiego męża stanu. Gdyby to powiedział premier Francji czy innego państwa zachodniego, to momentalnie przestałby być premierem. Przecież ten, kto posiada własność, ten posiada władzę faktyczną. Z chwilą, gdy cały majątek Polski zostanie przekazany obcym państwom, staniemy się wyłącznie kolonią tych państw, które przejęły nasz majątek narodowy. Dlatego pytam pana, panie premierze: Skąd u pana tyle pogardy i nienawiści do narodu polskiego i państwa polskiego?</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#PoselZdzislawJankowski">Pytam także: Dlaczego pan, panie premierze, łże na temat STOEN, że to wszystko było przejrzyste? To nieprawda. Najwyższa Izba Kontroli dowiodła tego, że prywatyzując STOEN, rząd pana premiera złamał prawo, za co pan jako premier i minister Kaczmarek powinni stanąć przed Trybunałem Stanu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Telewidzowie, a tym bardziej radiosłuchacze nie mogli widzieć ani słyszeć tego, że w czasie wystąpienia pana posła Jankowskiego panowie posłowie Andrzej Lepper i Wiesław Woda, ostro wcześniej polemizujący, podali sobie ręce. To dobry przykład kończenia tego rodzaju sporów.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę teraz o zabranie głosu pana posła Gabriela Janowskiego, posła niezrzeszonego. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselGabrielJanowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przysłuchując się tej debacie, można odnieść wrażenie, że Polska ma w tej Izbie wielu obrońców. Można powiedzieć: Prawie wszyscy są jej obrońcami, są obrońcami jej majątku. Dziwnie się jednak dzieje, że majątku jest coraz mniej, ludzie są coraz ubożsi, bezrobocie coraz większe. Rozwarstwienie w społeczeństwie bardzo groźne. Ludzi ubogich coraz więcej i wąska grupa oligarchów, coraz bardziej wpływowa politycznie i pieniężnie zamożna.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PoselGabrielJanowski">Czy to stało się ot tak, samowiednie, czy też wszyscy tu obecni i ci, którzy już nie są obecni, ale pełnili jakieś funkcje, przyłożyli swoją zdradziecką rękę do takiego stanu rzeczy? Bo miast upowszechnić własność wśród Polaków - a była niepowtarzalna szansa w dziejach 1000-letniego narodu, by to, co zostało przez pokolenia wypracowane, rzeczywiście współczesnemu pokoleniu i przyszłym pokoleniom znakomicie służyło - zostało to w jakiś sposób zmarnotrawione.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PoselGabrielJanowski">Powiem wam: Nie ma w tym Sejmie, tak jak i nie było w poprzednim, partii ani klubów, które by rzeczywiście walczyły wszelkimi dostępnymi sposobami i godnymi metodami o to, by była rzeczywiście prawdziwa prywatyzacja i prawdziwie służące Polakom przemiany własnościowe. Chociaż w każdym klubie i w każdej partii w poprzednich sezonach politycznych, jak i w obecnym, są ludzie, są jednostki prawdziwie walczące o sprawę. W poprzednim, tak dramatycznym dla mnie Sejmie, pani poseł Barys, pan poseł Dembiński i paru jeszcze innych wspierali mnie osobiście w tej walce o prawidłowy kształt prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#PoselGabrielJanowski">Powiem tak: Jestem chyba jednym z niewielu posłów, który tak boleśnie został doświadczony, walcząc o prawdziwą prywatyzację. Byłem inicjatorem wniosku o usunięcie pana Wąsacza, jednego z większych szkodników prywatyzacyjnych (tak nazwijmy). Za jego kadencji blisko 20 mld zł, to prawda, pozyskano z prywatyzacji, ale w jaki niegodziwy i szkodliwy dla Polski sposób. Jego następca pani Kamela-Sowińska wniosła 27 mld zł z tej, powiedziałbym, złodziejskiej - tak to pan Lepper nazywa - prywatyzacji. Trochę ma racji, ale jeszcze sięgnę za chwilę do pana.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#PoselGabrielJanowski">Otóż, szanowni państwo, wtedy w tym gmachu, przy użyciu narkotyków, usiłowano mnie zlikwidować fizycznie. Gdybym wsiadł do samochodu, rozbiłbym się na pierwszym drzewie czy latarni. I nie byłoby problemu. Ale, dzięki opatrzności, nie wsiadłem do samochodu. Wyciągnięto mnie wobec tego pod kamery i pastwiono się. Dzisiaj jeszcze przywołuje się te obrazy, by zakodować moją postać jako osobę skandalisty i w ogóle. Tak. Jakąż trzeba mieć odporność psychiczną i fizyczną, żeby przez tyle lat przeciwstawiać się właśnie tym wszystkim nieprawidłowościom.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#PoselGabrielJanowski">Popatrzcie. W 2001 r. znowu w ministerstwie skarbu walczę o to, by zatrzymać tę rzeczywiście tragiczną dla Polski prywatyzację w wykonaniu pana Wąsacza i pani Kameli-Sowińskiej. Przez dwa tygodnie tam jestem, by protestować przeciwko tym, powiedziałbym, bardzo szkodliwym dla Polski procesom. I myślicie, że są tam ze mną posłowie, którzy mnie wspierają? Nie. Przepraszam, przyszedł poseł Tomczak z zupą, bo nie pozwalano mi nawet dostarczać żywności. Dziękuję mu. Pan Mojzesowicz zadzwonił do mnie i mówił: Gabriel, trzymaj się, jesteśmy z tobą. Pan Lepper nie zadzwonił, nie przyszedł z zupą - szkoda, byłbym wdzięczny - chociaż niby o prywatyzację walczył. Nie wymawiam tego, tylko mówię, że są momenty, kiedy takie wsparcie, kiedy taka zdecydowana postawa jest potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#PoselMariaZbyrowska">(A kto był, jak nie posłowie Samoobrony? Niech pan nie kłamie.)</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#PoselGabrielJanowski">Mówię, że pan Mojzesowicz zadzwonił do mnie, nie był jeszcze wtedy posłem Samoobrony, tylko prawdziwym obywatelem czułym na te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#PoselAndrzejLepper">(Działaczem Samoobrony.)</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#PoselGabrielJanowski">Chylę czoła, bo są porządni wśród was, przecież nie twierdzę, że nie.</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#PoselGabrielJanowski">Później, proszę państwa, przy tej mównicy, kiedy wedle procedury, wedle - powiedziałbym - przyjętych obyczajów upominałem się o wprowadzenie do porządku dziennego wcześniej złożonego przez klub LPR wniosku o zajęcie się sprawą STOEN, pan marszałek Borowski mi przerywa, wyklucza z posiedzenia, później w konsekwencji jest jeszcze pensja obcinana przez kilka miesięcy, tylko dlatego, że chciałem mówić i mówiłem o tej haniebnej transakcji, która była zawierana.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#PoselGabrielJanowski">Szanowni Państwo! Wtedy, kiedy stałem na tej mównicy, właśnie...</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#PoselGabrielJanowski">Panie marszałku, proszę o przedłużenie czasu wystąpienia w nadzwyczajnym trybie, bo chcę tę kwestię wyłożyć do końca, dlatego że od pewnego czasu jestem pozbawiany możliwości publicznego przedstawiania swoich racji, o tym zresztą też jeszcze powiem. Czyni się wszystko, żeby prawdziwy głos nie docierał o Polaków. Mam tę jedyną okazję, żeby powiedzieć o tych wszystkich niecnych działaniach grup przestępczych zgromadzonych na tej sali, a szczególnie - tak jak kiedyś powiedziałem - grupy przestępczej pana Millera, który wszedł w te same koleiny Buzkowe i nadal niszczy nam w ten sposób Polskę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, troszkę panu przedłużę czas wypowiedzi, ale niezbyt dużo, dlatego proszę o syntetyzowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselGabrielJanowski">Dobrze, za chwilę skończę.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PoselGabrielJanowski">Otóż, wtedy posłowie z Samoobrony - i dziękuję wam - popierali mnie duchowo, także kilku posłów z PSL, koleżanki i koledzy z Ligi. Za to wam dziękuję. Były to jednak pojedyncze przypadki, bo po tym, panie marszałku, jak nas wyrzucono z tej sali jak zbrodniarzy, okazało się, że gry są nadal prowadzone, ale nie wśród normalnych posłów czułych na te sprawy, tylko wśród kierownictw. I co się stało? Okazało się, że wniosek przeciwko panu Borowskiemu nie będzie rozpatrywany podczas tego posiedzenia, bo dziwnym zbiegiem okoliczności przerwano posiedzenie na skutek blokady Samoobrony.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#PoselGabrielJanowski">Pytam, panie Andrzeju, czy to było spontaniczne, czy to było wykalkulowane, żeby dać szansę panu Borowskiemu, żeby właśnie nie doszło wtedy do odwołania pana marszałka. Pytam. Tydzień później, 25 października odbywa się posiedzenie Konwentu, na którym poruszona jest sprawa STOEN, debaty, która ma się na ten temat odbyć. Dziwnym zbiegiem okoliczności żaden przedstawiciel klubu nie wnosi tej sprawy, w ogóle ma nie być dyskusji na temat STOEN. Kieruję do wszystkich pytanie, od SLD poprzez wszystkie inne grupy do pana Kotlinowskiego, ówczesnego szefa i przedstawiciela w Konwencie: Dlaczego? Nie musi być. Żaden przedstawiciel, panie Andrzeju Lepper, nie domagał się wtedy tej debaty. Znowu wniosłem tę kwestię do naszego ówczesnego klubu, postawiliśmy, wymusiliśmy, debata się odbyła. Naród dowiedział się o tych wszystkich niegodziwościach związanych choćby z prywatyzacją STOEN.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#PoselGabrielJanowski">Mówienie dzisiaj, że STOEN został dobrze sprzedany... Panie ministrze Karczmarek, to było po prostu oddanie strategicznego przedsiębiorstwa w Warszawie, jakim jest zakład energetyczny, Niemcom. Tak jest. To stworzenie przyczółka do dalszej ekspansji. W umowie jest zapisane, że będą mieli zapewnioną dystrybucję gazu, dystrybucję wodociągów, wody itd. My po tylu latach bez broni, bez walki oddajemy za równowartość 4 samolotów bojowych nasz najlepszy zakład energetyczny. To była najlepsza wojna, jaką Niemcy stoczyli - tak to nazwę - o Warszawę. Czy wy tego nie rozumiecie, SLD-owcy i inni, którzy przykładali rękę do tej transakcji? Wniosłem wtedy, o ile pamiętacie, uchwałę w sprawie STOEN i G-7. Pan marszałek w nocy 19 grudnia o godz. 1 zarządził głosowanie. Czyimi głosami odrzucono wtedy tę uchwałę, by wstrzymać transakcję STOEN i zająć się naprawdę grupą G-8? Proszę państwa, wtedy na 196 posłów SLD głosowało 181 i 181 było za sprzedażą, podobnie Platforma Obywatelska reprezentowana przez 25 posłów, bo inni spali, oni tak to olewają, ale tych 25 czuwało nad sprawą i 21 było za sprzedażą STOEN, pomniejsi również przyłożyli do tego rękę.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#PoselGabrielJanowski">Opinia publiczna musi wiedzieć, że tu są olbrzymie interesy, dla publiczności tej zewnętrznej są tu swary, są nawet sprzeczności, ale kiedy przychodzi do prawdziwych interesów, wszyscy są ręka w rękę. Tak było na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Wnieśliśmy wniosek o to, żeby powołać nadzwyczajną komisję do spraw zbadania prywatyzacji w tych przypadkach, w których wkraczał już prokurator i miał jakieś, powiedziałbym, wątpliwości. I co? Głosami SLD, głosami Platformy Obywatelskiej i - przykro mi to powiedzieć - PiS niestety komisja ta nie została powołana, a mogła się zająć prywatyzacją. Dlaczego? Nie chcę tu mówić. Proszę państwa, przykładów można tu mnożyć wiele. Prowadzi to, według mnie, do jednego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#PoselZbigniewJanowski">(Do tego tematu komisji można jeszcze wrócić.)</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#PoselGabrielJanowski">Musimy wrócić, oczywiście, bo nie można tej sprawy zbagatelizować.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#PoselGabrielJanowski">Panie Przewodniczący Lepper! Nie chcę... Zadałem pytanie, pan odpowie, dlaczego nie ustosunkowaliście się wtedy do tej debaty. Chcę jednak panu tu publicznie powiedzieć: Niech już pan więcej tego nie przywołuje i pańscy, że tak powiem, żołnierze również. Kiedy minister Janowski był ministrem rolnictwa, bronił i pegeerowskiego, i indywidualnego rolnictwa. Drogi panie, ministrem zostałem de facto dopiero w 1992 r., po dwóch latach rozboju poprzedników - tak to nazwę - którzy rzeczywiście przykładali rękę do tej, jak mówicie, niszczycielskiej akcji wobec PGR-ów. To my w rządzie pana Jana Olszewskiego przygotowaliśmy projekt ustawy, która dawałaby możliwości nabywania ziemi, m.in. właśnie rolnikom indywidualnym, i pewnej konsolidacji również PGR-ów. Proszę zatem tego nie przywoływać. Pan również kiedyś publicznie powiedział, że Janowski to złodziej. Otóż...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle Janowski, mam tylko taką prośbę. Pan zadaje pytania posłowi Lepperowi, a ja nie mam trybu, żeby dać możliwość odpowiedzi na te pytania. Będzie kłopot regulaminowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselGabrielJanowski">Pan Lepper nie musi odpowiadać, bo bije się w piersi i już, więc po co tu gadać.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PoselGabrielJanowski">Otóż chcę również panu żołnierzowi tu z tyłu siedzącemu powiedzieć, bo pan w pewnej debacie powiedział - w tym sensie żołnierzowi, że pan go obstawia - pan, panie kolego, publicznie powiedział, że minister Janowski mówił: Chłopy nie siejta żyta, bo to komunistyczny przesąd. Już tego nie prostowałem. Panowie... Proszę?</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#PoselStanislawLyzwinski">(Nie ma co prostować.)</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#PoselGabrielJanowski">Nie, bzdur nie prostuję, tylko wyjaśniam, wie pan, dlatego że mówił pan wtedy, że był pan lekko niedysponowany i złożyłem to na karb tego niedysponowania.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#PoselGabrielJanowski">Proszę Państwa! Sprawa jest prawdziwie wielka i narodowa. Musimy uczynić wszystko, by rzeczywiście to, o czym tu jest mowa, doprowadzić do pełnej konsolidacji polskiej energetyki i doprowadzić do tego, żeby ona służyła prawdziwie Polakom. W związku z tym złożyliśmy - 70 posłów prawie ze wszystkich klubów - projekt uchwały, w której zwracamy się do rządu, by przedstawił nam koncept powołania narodowego koncernu energetycznego, takiego koncernu, który by rzeczywiście w dużej części był w polskich rękach, był kapitałowo polski, służył Polakom oraz aby samorządy lokalne miały w tym znaczący udział. Wówczas, w takiej sytuacji stworzymy prawdziwie silny podmiot, który będzie wyrazicielem interesu wszystkich obywateli. Dziękuję państwu za uwagę. Dziękuję tym, którzy mnie wspierali w tych trudnych momentach. Przepraszam, jeżeli kogokolwiek uraziłem, ale absolutnie nie było to moją intencją. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Andrzej Lepper w trybie sprostowania - rzeczywiście był pan przywoływany.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#PoselGabrielJanowski">(Czy mam siadać, czy czekać?)</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę usiąść, panie pośle Janowski, jeśli mogę coś radzić, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselAndrzejLepper">Chciałbym tylko w trybie sprostowania, panie pośle Janowski. Pan robi się jedynym prawym w tej sali, tu w Izbie - jedyny prawy.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PoselAndrzejLepper">Pani poseł, ja do pani nie mówię teraz i niech pani nie dyskutuje. Ja nigdy o sobie z tej trybuny nie mówię i nikt nie może powiedzieć, że ja siebie wychwalam z trybuny. Jeżeli już, to przedstawiam pewne analizy.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PoselAndrzejLepper">Panie pośle Janowski, możemy mówić, że pan ma odwagę, że pan broni polskich zakładów. Oczywiście, ja tego nie podważam. Natomiast jedno sprostowanie do tego, co ja powiedziałem. Panie pośle, jak to się stało, że pan mógł być ministrem w dwóch tak skrajnych rządach. Od 23 grudnia 1991 r. do 10 lipca 1992 r. był pan w rządzie pana premiera Olszewskiego, w rządzie pana premiera, który prowadził politykę narodową, który chciał bronić polskich zakładów, polskiego przemysłu, polskiego rolnictwa. I to było słuszne. Uważam, że ten okres można przypisać... Chociaż wtedy, pan pamięta, że spotkaliśmy się w ministerstwie, miesiąc czasu spędziliśmy tam, nawet święta wielkanocne, ale to....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, tylko proszę w trybie sprostowania. Proszę trzymać się trybu sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselAndrzejLepper">I można się zgodzić, że był pan ministrem w rządzie narodowym. Natomiast jak to się stało, że pan premier Olszewski odszedł, a pan od 11 lipca 1992 r. do 8 kwietnia 1993 r. był w rządzie skrajnie liberalnym pani premier Suchockiej? I pasował panu i ten rząd, i ten rząd. Rząd pani Suchockiej wsławił się niechlubnymi prywatyzacjami, niszczeniem PGR. Wiem, że pan odpowie, że....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dobrze, panie pośle, ale proszę nie rozwijać tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselAndrzejLepper">Już kończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Rozumiem, że pan chciał na to zwrócić uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PoselAndrzejLepper">Wiem, że pan odpowie, że....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie ma formuły na tego typu dłuższe wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselAndrzejLepper">...na dowód tego protestu pan wystąpił z tego rządu. Oczywiście, taka będzie pana odpowiedź. Natomiast, panie pośle, my tutaj musimy łączyć siły. I niech pan nie mówi o tym, co zrobiliśmy po tym, jak pana wykluczono z obrad Sejmu, że to było celowe, bo pan wprowadza w błąd opinię publiczną. Przecież wtedy nie było woli politycznej odwołania marszałka Borowskiego. Już wtedy ani Sojusz Lewicy, ani Unia Pracy, ani koledzy z PSL by się na to nie zgodzili, mieli większość wtedy, nie była to żadna celowa akcja. Jeżeli wy tak uważacie, to po prostu jesteście w błędzie i z tego błędu wyjdźcie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie, nie, panie pośle, to pan wywołał pytania, a więc ja nie mogę dopuścić, żeby ta debata zamieniła się w dyskusję dwóch posłów. Nie, nie. To wyjaśnijcie sobie panowie, tak jak poprzednio posłowie wyjaśnili, przedyskutujcie to sobie gdzieś w ławach albo w kuluarach, podajcie sobie ręce i to będzie najlepsze rozwiązanie. Nie, nie.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Łyżwiński nie może wystąpić w trybie sprostowania, bo nie zabierał pan głosu w debacie, w związku z czym...</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#PoselStanislawLyzwinski">(Ale przywołał mnie. )</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przywołał pana, a więc ja panu mogę coś poradzić, panie pośle. Są jeszcze pytania. Może pan się dopisać na listę pytań, a następnie tak to pytanie zgrabnie sformułować, żeby można było się odnieść również do kwestii, którą poruszył pan Janowski. Zgoda?</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#PoselStanislawLyzwinski">(Nie bardzo się zgadzam.)</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie mogę panu w innym trybie udzielić głosu, tak że proszę usiąść.</u>
          <u xml:id="u-89.7" who="#PoselGabrielJanowski">(Jedno zdanie, ale w trybie sprostowania.)</u>
          <u xml:id="u-89.8" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Jedno zdanie, ale w trybie sprostowania, panie pośle Janowski. Proszę nie nadużyć mojej życzliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselGabrielJanowski">Pan Andrzej Lepper dobrze scharakteryzował te dwa rządy, w których uczestniczyłem, ale jako rolnik i pan jako rolnik to wie, że bydła, zwierzyny nie zostawia się, proszę pana, beztrosko. I to, co rozpocząłem w rządzie pana premiera Olszewskiego, chciałem kontynuować w rządzie pani Suchockiej. Jak pan wie, było to niemożliwe, bo był ten rząd rzeczywiście skrajnie liberalny, więc jako pierwszy minister ustąpiłem z tego rządu, nie trzymając się stanowiska, w imię dobrej sprawy, bo ją tak rozumiałem. Dziękuję, panie Andrzeju za to, że był pan łaskaw tę kwestię podnieść.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę, teraz już ostatnie wystąpienie w fazie debaty, które przedstawi pan poseł Stanisław Dulias, poseł niezrzeszony.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselStanislawDulias">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#PoselStanislawDulias">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Przedstawiając moje i kolegów z Polskiej Racji Stanu stanowisko, ze względu na bardzo ograniczony czas, podam tylko kilka refleksji, prosząc o przedłużenie czasu wystąpienia też o kilka minut, bo mam ten czas bardzo ograniczony.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#PoselStanislawDulias">Panie Premierze! Panowie Ministrowie! Z tej okazji chciałem, panie ministrze Kaniewski, złożyć panu gratulacje i niezależnie od opinii na temat stanowiska, nie chcę wypowiadać się od strony merytorycznej, natomiast powiem, że był pan moim szefem w komisji i uważam, że zasłużył pan na to, żeby uznać pana za człowieka bardzo zdyscyplinowanego, konkretnego i solidnego. Gratuluję panu z okazji wyboru na ministra. Nie zwalnia to z traktowania problemów takimi, jakie są.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#PoselStanislawDulias">Panie premierze, bo również do pana premiera chcę się zwrócić, panowie ministrowie, mało kto miał, ma i będzie miał tak ogromną szansę, jak panowie dzisiaj, mimo bardzo trudnej sytuacji i gospodarczej, i politycznej naszego kraju, aby odegrać dziejową rolę wobec własnej ojczyzny i narodu, w imię konstytucyjnej odpowiedzialności, wstrzymując i zmieniając kierunki prywatyzacji polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#PoselStanislawDulias">Mówiąc o G-8, to nie sposób w Sejmie prowadzić śledztwa w tej sprawie. Należy natomiast odnieść się do całej gospodarczej polityki okresu transformacji w Polsce i czternastoletnich praktyk prywatyzacyjnych, konsekwencji i skutków, które będą ponosić pokolenia. Wspomnę tylko o restrukturyzacji przemysłu i rolnictwa - o stoczniach wspominał już pan premier Olszewski - wspomnę o aktualnie prowadzonej restrukturyzacji górnictwa. Pozwolę sobie tutaj na taką wzmiankę, że wniesiony jest przez grupę posłów projekt uchwały o wstrzymanie lub przesunięcie w czasie programu restrukturyzacji górnictwa, o którym ani media, ani politycy, ani my tu nie dyskutujemy. Uważam, że to jest dziedzina, która może zadecydować o przyszłych losach polskiej gospodarki. Ta sprawa była skierowana do Komisji Ustawodawczej po to najprawdopodobniej, żeby ją odrzucić. Mam nadzieję jednak, że to nie nastąpi i górnictwo ponownie stanie się tematem debaty sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#PoselStanislawDulias">Nie wspomnę o hutnictwie - tu nie odpowiada się na wiele pytań - i wielu innych dziedzinach, po drodze NFI, i prywatyzacji większych gałęzi czy części naszej gospodarki. Warto w tym miejscu zadać wszystkim pytanie: dokąd idziemy? Czy katastrofalny stan naszej gospodarki jest już tak głęboki, że jedynie pozostaje jak najszybsze wprowadzenie Polski do Unii, aby Europa nie zdążyła uzyskać pełnej świadomości tego, co robi? Albo też Europa zdaje sobie z tego sprawę i świadomie przyjmuje odpowiedzialność za nasz kraj. Sądzę, że nie o to chodzi i nie może chodzić o to nam posłom, wybrańcom narodu.</u>
          <u xml:id="u-92.6" who="#PoselStanislawDulias">Drugie pytanie: Czy prywatyzacja prowadzona w dotychczasowej formule to jest jedyne rozwiązanie? Nie sporządzając żadnej symulacji z alternatywnymi rozwiązaniami, lepiej przerzucać ministrów, manipulować informacjami i plątać się w matni? Uzyskanie odpowiedzi tylko na te dwa pytania dałoby odpowiedź na wiele wątpliwości wyrażanych przez społeczeństwo, może i bez polityków, którzy czasem są bezradni w swoich decyzjach i wpływach. Niestety, zwyczaje przyjęte przez wielu przedstawicieli, najczęściej rządu, nie tylko tego, nie dają takich szans. Wspomnę jeszcze raz o górnictwie, o hutnictwie, gdzie minister Szarawarski nie odpowiada na temat Huty Jedność i całego hutnictwa, Ożarowa, o którym się już nie mówi. O panu ministrze Wąsaczu wielokrotnie tu mówiono, ale wystarczy pojechać do Zabrza i zobaczyć, co jest na terenie Huty Zabrze, a co się w browarze będzie działo po przyjęciu przez nas nowych przepisów dotyczących akcyzy, to lepiej nie mówić. Nie chcę rozszerzać tego na problemy Śląska, żeby nie tworzyć jakichś oporów.</u>
          <u xml:id="u-92.7" who="#PoselStanislawDulias">Panie premierze i panowie ministrowie, nie funkcja, ale wiek i doświadczenie upoważnia mnie do zwrócenia uwagi i upomnienia się w imieniu tych wszystkich posłów, którzy tu słuchają debaty, a może i w pokojach, którzy dzisiejszy dzień poświęcili tej debacie, przygotowali się do niej i nie uzyskali odpowiedzi na zasadniczy temat. Dowiedzieliśmy się natomiast, jakie sukcesy ma obecny rząd, jaki jest - 3,5% PKB - wzrost gospodarczy, czego nie można traktować w odniesieniu do rządu, jaki to wielki sukces, bo na koniec tego roku będzie 5% PKB. O tym żeśmy się dowiedzieli. I dowiedzieliśmy się również, jaki zły był poprzedni rząd i w ogóle poprzednie rządy. A przecież nie o to chodzi. Aż chce się zawołać: dość politykierstwa! Trzeba odpowiedzieć natomiast na pytanie: jaki jest cel prywatyzacji G-8, tak jak wielu gałęzi naszej gospodarki?</u>
          <u xml:id="u-92.8" who="#PoselStanislawDulias">Kończąc tym pytaniem, oczekuję, że dostanę odpowiedź na to pytanie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi Duliasowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To było ostatnie z wystąpień zgłoszonych w debacie, ale są liczne zgłoszenia posłów, którzy chcą zadać pytania.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przeczytam nazwiska pań i panów posłów, które są na liście do tej pory: Stanisław Kalemba, Stanisław Gudzowski, Jerzy Czerwiński, Zygmunt Wrzodak, Marian Curyło, Antoni Stryjewski, Kazimierz Wójcik, Adam Ołdakowski, Tadeusz Szukała, Włodzimierz Czechowski, Tadeusz Urban, Lech Kuropatwiński, Wiesław Woda, Gabriela Masłowska, Alfred Budner, Stanisław Dulias, Tadeusz Gajda, Halina Murias, Bogdan Pęk, Edward Płonka, Cezary Grabarczyk, Wanda Łyżwińska, Maria Zbyrowska, Henryk Ostrowski i Stanisław Łyżwiński. W tej kolejności państwo posłowie będą zadawać pytania.</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Czy są dalsze zgłoszenia? To zamknę definitywnie listę zgłaszających się posłów do zadawania pytań, bo jest dużo pytających.</u>
          <u xml:id="u-93.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie ma dalszych zgłoszeń. W takim razie swoją osobę również do tej listy dopisuję, bo będę chciał zadać pytanie. I na tym listę pytających zamykam.</u>
          <u xml:id="u-93.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Z uwagi na dość dużą liczbę posłów pytających czas zadawania pytania ograniczam do dwóch minut i proszę o nieprzekraczanie tego czasu. I proszę bardzo w kolejności zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-93.6" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pierwszy pan poseł Stanisław Kalemba, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselStanislawKalemba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Najpierw zwracam się z uwagą do pana marszałka, do Prezydium Sejmu, żeby przeanalizowało wypowiedzi szczególnie pana posła Kaczmarka odnoszące się do Najwyższej Izby Kontroli jako przecież organu Sejmu, bowiem z tych przedstawionych myśli wyczytałem, że najlepiej byłoby podporządkować sobie NIK indywidualnie czy przez rząd. Kiedy była sprawa Prokuratorii Generalnej - też przeciw, Rady Legislacyjnej - też przeciw.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PoselStanislawKalemba">Chciałbym zadać pytanie, panie ministrze, w związku z tym: jak pan ocenia efekty narodowych funduszy inwestycyjnych, które wdrażał pan minister Kaczmarek i podpisywał umowy o zarządzanie wbrew opinii Rady Legislacyjnej przy Radzie Ministrów?</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#PoselStanislawKalemba">I teraz kieruję pytanie do pana premiera: Jak pan uważa, czy w demokratycznym państwie prawnym Polakom, społeczeństwu, tak się mówi, obywatelskiemu należy udzielać odpowiedzi czy wyjaśnień co do powodów i okoliczności związanych ze zmianą kolejnych ministrów skarbu państwa? Czy pan premier uważa, że tylko może poinformować, że premier i prezydent mają prawo to zmienić? Tym bardziej że trzeba mieć trochę pokory, bo poparcie dla premiera czy dla rządu jest obecnie na minimalnym poziomie, 10%, więc widać, że społeczeństwo taką praktykę odrzuca.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#PoselStanislawKalemba">Drugie pytanie. Panie ministrze, czy na progu pełnienia konstytucyjnych obowiązków członek Rady Ministrów, a takim pan jest, podtrzymuje, że podstawowym zadaniem pana będzie dostarczanie dochodów do budżetu państwa - bo dalej tkwimy wtedy w tym błędnym kręgu - i czy pan widzi inne możliwości zwiększania środków w budżecie państwa?</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#PoselStanislawKalemba">I jeśli jeszcze pan marszałek pozwoli, ostatnie krótkie pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo krótkie, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselStanislawKalemba">Pan poseł Kaczmarek mówił tutaj, że jesteśmy w NATO, będziemy w Unii, czyli tu już jest wolna amerykanka. A jak pan ocenia m.in. dyrektywę Unii Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, Rady Europejskiej, która mówi, że należy wprowadzić ustawowy zakaz łączenia przez przedsiębiorstwo energetyczne działalności polegającej na obrocie energią elektryczną z działalnością przesyłu lub dystrybucji energii? To co miało miejsce w STOEN. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Stanisław Gudzowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselStanislawGudzowski">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#PoselStanislawGudzowski">Chciałbym się zwrócić do pana Millera, używając tytułu związanego z funkcją, jaką pełni i chociaż jest nieobecny, to myślę, że pytanie do niego dotrze. Czy rzeczywiście czuje się pan premierem, a zarazem gospodarzem kraju, gospodarzem, który nie tylko że potrafi, ale przede wszystkim może podejmować suwerenne decyzje, czy też jest inaczej, że jest zakładnikiem i wykonawcą planów globalistów, czyli tych, którzy niestety przez ostatnie 14 lat skutecznie niszczą Polskę i rodzimą gospodarkę? Czy nie dostrzega pan premier wielu złych przykładów w przypadku takiej prywatyzacji, kiedy interes narodowy jest przeliczany na pieniądze i za nędzne srebrniki sprzedaje się Polskę nie tylko w Kopenhadze, ale również tutaj na miejscu, kiedy dorobek wspólny, dorobek narodu polskiego traktuje się jako folwark prywatny, tyle że nie własny, a taki, który się zajęło, ale nie wiadomo na jak długo i trzeba co lepsze jego dobra szybko wyprzedać, nieważne za jakie pieniądze?</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#PoselStanislawGudzowski">Czy nie dostrzega pan premier prowadzonej wojny w białych rękawiczkach przeciwko Polsce, ponieważ przez wyzbywanie się strategicznych gałęzi polskiej gospodarki zagrożony jest byt narodowy i nasze bezpieczeństwo, a może wręcz pan premier jest tego udziałowcem? Bo jak odbierać fakt, że jako gospodarz pan premier nie reaguje, a wręcz nakazuje swoim ministrom, aby wykonywali polecenia oligarchów, czego wyrazem jest dzisiejsza wypowiedź nowego pana ministra skarbu, który w drugim dniu swojego urzędowania mówi, że wie, co zrobić z Grupą G-8, że trzeba ją sprzedać panu Kulczykowi. Czy pan Miller, pełniąc funkcję premiera rządu, zdaje sobie sprawę z tego, że prowadzenie takiej prywatyzacji to droga donikąd albo wręcz droga do zguby Polski, czy też ulega pan premier iluzji Platformy Obywatelskiej, że dotychczas działał źle i jak przyspieszy sprzedaż Polski, to zyska polityczne poparcie pana Rokity i jego zastępów? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Jerzy Czerwiński jest kolejnym pytającym, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pytanie kieruję do pana ministra Kaniewskiego. Otóż istnieje kilka przesłanek negatywnych tego, aby prowadzić w dalszym ciągu prywatyzację Grupy G-8. Pierwsza to taka, że ta prywatyzacja jest sprzeczna ze strategią rozwoju sektora elektroenergetycznego. Druga - to negatywna opinia doradcy prywatyzacyjnego. Trzecia - w tym procesie prywatyzacyjnym jest coraz mniej oferentów. Zaczynaliśmy od dziesięciu, w tej chwili jest tylko jeden. Po czwarte, w całym procesie prywatyzacyjnym oferowana jest coraz niższa cena. Ta cena już w tej chwili jest bodajże o połowę niższa od ceny wyjściowej. I po piąte wreszcie, zerwanie tego procesu prywatyzacyjnego, zaprzestanie prywatyzacji nie powoduje konieczności płacenia żadnych kar umownych, co zostało zawarte w memorandum prywatyzacyjnym. Wobec tego jeśli istnieje tyle przesłanek negatywnych, to po co ten proces jest kontynuowany? Proszę podać chociaż jedną przesłankę pozytywną, ze względu na którą warto ten proces kontynuować, proszę się wytłumaczyć przed społeczeństwem po prostu, dlaczego państwo chcecie sprzedać Grupę G-8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Zygmunt Wrzodak, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselZygmuntWrzodak">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#PoselZygmuntWrzodak">Wysoka Izbo! Mam kilka pytań związanych z energetyką, ze sprzedażą tej energetyki. Pierwsze pytanie kieruję do panów przedstawicieli rządu. Czy po zakupie przez Niemców STOEN-u ceny energii wzrosły czy zmalały? I na jakim etapie jest sprawa wyłączenia prądu przez RWE w odlewni w Ursusie, który to zakład został zniszczony, dlatego że bezpodstawnie został wyłączony prąd i zakład padł, stracono około 400 miejsc pracy. Czy jest dochodzenie prowadzone w prokuraturze w tej sprawie i czy ewentualnie ujrzy to światło dzienne kiedykolwiek? Dlaczego rząd, kolejne rządy hołubią tak pana Kulczyka, który kupuje Telekomunikację Polską za kredyt, którego gwarantem była firma konkurencyjna wobec Telekomunikacji Polskiej France Télécom? W jakim kraju Kulczyk Holding płaci podatki: w Polsce czy poza granicami? Kolejne rządy i kolejni ministrowie skarbu państwa wyrażali zgodę na pośrednictwo pana Kulczyka przy prywatyzacji Warty, Browarów Tyskich, Autostrady Wielkopolskiej - A-2, banku PBK, a także Telekomunikacji Polskiej SA. Dlaczego tak się dzieje, że pan Kulczyk jest cały czas pośrednikiem i odsprzedaje tylko majątek skarbu państwa komuś innemu? Czy była zmowa cenowa pomiędzy Kulczyk Holding a niemiecką grupą E.ON w sprawie prywatyzacji grupy G-8? Czy tę sprawę badał szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Marian Curyło, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselMarianCurylo">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Należy się zapewne cieszyć, że nie powtórzyła się tragedia gibraltarska i pan premier żyje. Panie ministrze, rzekł kiedyś Cyceron: Można zwyciężać głupców, lecz zdrady we własnym łonie zwyciężyć się nie da. W to polskie łono weszli złodzieje, którzy są różnie przyodziani. I bywa w naszej rzeczywistości, że ze złodzieja, któremu czynimy okazję, aby stał się złodziejem, czyni się bohatera narodowego. Niepłacenie podatków jest bowiem rzeczą paskudną. Sam Chrystus powiedział: to, co boskie, oddajcie Bogu, a to, co Cezara, oddajcie Cezarowi.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#PoselMarianCurylo">Panie ministrze, ciągle ta polska ziemia jest rozkradana. Zostało nam niewiele. Zostały nam jeszcze kije samobije (to taka bajka dla dzieci z morałem) i zostały nam jeszcze szpitale. Ale mam dokument w ręku, z którego wynika, że spekulatywnie zadłuża się szpitale tylko po to, by były łatwym kąskiem do rozkradzenia. Proszę pani, czemu pani przeszkadza, kiedy się zwracam do ministra?</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#PoselMalgorzataOstrowska">(Nie przeszkadzam, schodzę.)</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#PoselMarianCurylo">Przeszkadza pani.</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#PoselMarianCurylo">I to, co nam zostało, jeśli chodzi o majątek narodowy, to zostały nam tylko szpitale. Jeżeli, panie ministrze, pozwoli pan na rozkradzenie tych szpitali, to historia pana oceni, to historia pana ukarze. Ten kraj... może żyło się trudno w tym kraju, ale żyło się bezpiecznie. Sam stan wojenny wykazał, że ten kraj był zorganizowany i był zdolny do obrony własnej państwowości i własnego majątku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie zadał pan żadnego pytania, a to jest faza pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselMarianCurylo">Dlatego też zadaję, panie marszałku, pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Ale proszę, żeby to było krótko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselMarianCurylo">Panie ministrze, czy wystarczy panu na tyle charyzmy i na tyle siły, by to, co zostało, pozostało nietknięte i zostało objęte strategią majątkową? Im bowiem kraj biedniejszy, tym słabszy suwerennie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Kolejnym pytającym jest pan poseł Antoni Stryjewski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W wyniku tej debaty, można rzec, że nasuwają się pewne refleksje natury ogólniejszej, które możemy spuentować pytaniami. W związku z tym moje pytania nie będą dotyczyć bezpośrednio STOEN-u i grupy G-8, ale całego procesu prywatyzacji. Panie premierze, kolejne rządy II Rzeczypospolitej poczyniły szereg ważnych inwestycji, wśród których symbolami były: COP, port w Gdyni, Azoty w Puławach, magistrala Śląsk-Gdynia. Ten program inwestycyjny stał się aktywnym narzędziem promocji zatrudnienia oraz wzrostu gospodarczego i rozwoju cywilizacyjnego Polski. Wzmocnił także pozycję Polski na arenie międzynarodowej, w tym na międzynarodowym rynku produkcji i pracy. Ten program inwestycyjny zrealizowano bez wyprzedaży majątku narodowego, bez sprzedaży ziemi, przedsiębiorstw, kolei, sieci elektroenergetycznych. Wręcz odwrotnie - rządy przejmowały na własność państwa upadające firmy prywatne, w tym nawet te, których właścicielami były obce firmy czy obcy kapitaliści. Przykładem może być chociażby niemiecki holding górniczy ˝Wspólnota interesów˝.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#PoselAntoniStanislawStryjewski">Panie premierze, rządy III Rzeczypospolitej, do których pan się też zalicza, sprzedały czy też oddały w ciągu 14 lat około 70% majątku produkcyjnego przedsiębiorcom prywatnym i to w większości pochodzenia niepolskiego. Co za pieniądze z tych prywatyzacji wybudowano w Polsce? Jakie nowe zakłady produkcyjne powstały za te pieniądze? Ile kilometrów dróg i autostrad wybudowano? Ile kilometrów torów kolejowych, ile portów morskich, rzecznych i lotniczych powstało? Czy zrealizowano programy udrożnienia głównych rzek Polski? Czy gospodarka morska się rozwinęła? Czy w wyniku wyprzedaży majątku zmniejszono bezrobocie, spłacono długi, rozwinięto technologie, wzrosło bezpieczeństwo gospodarcze i polityczne państwa? Czy w wyniku wyprzedaży nie doszło do likwidacji całych gałęzi gospodarki narodowej i produkcji, np. przemysłu samochodowego, elektroniki, przemysłu tekstylnego, gospodarki morskiej? Czy rozumie pan premier, że polskie społeczeństwo nie wyraża zgody na dalszą wyprzedaż majątku narodowego, w tym przedsiębiorstw i ziemi? Co pan premier zrobił na rzecz upowszechnienia własności, w tym własności produkcyjnej wśród Polaków? Co zrobił pan na rzecz przejęcia zakładów produkcyjnych przez załogi pracownicze? Prosiłem o rozpowszechnienie akcjonariatu pracowniczego w debacie nad pana exposé. Co pan w tym zakresie zrobił? Dziękuję pięknie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Kolejnym pytającym jest pan poseł Kazimierz Wójcik, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselKazimierzWojcik">Panie Marszałku! Mam pytanie do pana premiera, co prawda nie ma go, ale, myślę, że słyszy albo usłyszy. Czy prawdą jest, że żona pana premiera jest zatrudniona w firmie Kulczyków, o czym rozpisuje się prasa? Czy fakt ten wpływa na decyzję prywatyzacyjną G-8? Czy chce pan premier sprzedać G-8 Kulczykom wbrew woli i interesowi społeczeństwa polskiego? Proszę o krótką i konkretną odpowiedź. Kto w Polsce ma faktyczną władzę: Kulczykowie czy premier rządu RP? Społeczeństwo dyskutuje, czyta w prasie, słyszy. Chcemy mieć jasną odpowiedź: Kto faktycznie rządzi w Polsce? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Adama Ołdakowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselAdamOldakowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PoselAdamOldakowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Panie Ministrze! Czy nie powinno się eliminować z udziału w przetargach takich firm jak pana Kulczyka, które wcześniej, przed przetargiem dogadują się z firmą niemiecką E.ON, czyli widać, że pan Kulczyk jest tylko pośrednikiem w prywatyzacji grupy energetycznej G-8, a wcześniej też pełnił tylko tę rolę? Kolejne pytanie. Panie ministrze, akurat znam jeden z zakładów grupy G-8, to jest zakład olsztyński, w przypadku którego wiem, że poniesiono naprawdę wielkie nakłady finansowe na to, by poprawić działalność tej grupy. Teraz okazuje się, że z miesiąca na miesiąc wartość grupy G-8 maleje, obecnie jest już praktycznie poniżej połowy tej wartości, co na początku. Jak to się dzieje, dlaczego wycena tak jest obniżana? Wszędzie na świecie mówi się o tym, że prywatyzacja prowadzi do tego, że cena usług, towarów maleje, a u nas jest zawsze odwrotnie - ta cena wzrasta. Poza tym dochodzi do tego, że zwalnia się wielu pracowników w tych prywatyzowanych firmach. Panie ministrze, niech pan odpowie: Jakie dochody osiągnęła ta energetyczna grupa G-8 w 2002 r. i 2003 r.? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">I pan poseł Tadeusz Szukała, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PoselTadeuszSzukala">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PoselTadeuszSzukala">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Wysłuchujemy informacji o prywatyzacji energetyki, grupy G-8. Chcę przypomnieć, że został sprywatyzowany zakład energetyczny STOEN. Nie pomogło blokowanie trybuny przez posłów Samoobrony. Posypały się kary pieniężne. Ja też otrzymałem karę, potrąconą z uposażenia poselskiego. Obecnie w prasie można przeczytać, że Samoobrona RP słusznie sprzeciwiła się prywatyzacji STOEN, że nie był to dobry interes. Mimo to rząd ma zamiar wyhandlować i puścić w obce ręce energetykę grupy G-8. A decyduje to o niezależności narodowej, o zabezpieczeniu elementarnych potrzeb społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#PoselTadeuszSzukala">Stawiam pytanie, panie ministrze: Jakie korzyści dla Polski i dla przyszłych pokoleń będzie miała prywatyzacja grupy G-8? I jeszcze jedno pytanie: Czy są w Polsce jakieś zakłady, bo ciągle o tym się mówi, które zostały sprywatyzowane przez te 15 lat i przynoszą zyski Polsce, czy to są tylko sprzedaż i handel po to, żeby sprzedać? Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Następnym pytającym jest pan poseł Włodzimierz Czechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytanie, które kieruję do rządu. Gdyby rząd posłuchał licznych wypowiedzi ludzi związanych z energetyką, górnictwem, to wchodząc do Unii Europejskiej w maju bieżącego roku, mielibyśmy w pełni skonsolidowaną, kapitałową energetykę polską, poczynając od ogniw paliwowych, a na dystrybucji kończąc. Zamiast eksportować węgiel, moglibyśmy eksportować prąd, a branża miałaby zyski i pieniądze zarówno na restrukturyzację, jak i na podatki. Nie musiałby się dzisiaj pan premier Hausner obawiać o dochody państwa i przygotowywać programu, który uderza przede wszystkim w emerytów, rencistów, w najuboższych, w celu zaoszczędzenia pieniędzy. Jakie będą bowiem zyski w wyniku sprzedaży G-8 dla Polski?</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PoselWlodzimierzCzechowski">Pytam więc pana premiera: Kto zmusza rząd do sprzedaży 40% naszego rynku zbytu energii, stwarzając zagrożenie utraty miejsc pracy w energetyce i w górnictwie, gdy - jak powiedział dzisiaj pan poseł Kaczmarek - dystrybutor, który kupi G-8, sprowadzi energię z zagranicy? Ostatnio coraz częściej słyszy się, że rząd, negocjując nasze przystąpienie do Unii Europejskiej, zgodził się na udostępnienie 40% naszego rynku dla produktów Unii. Czy w tym jest również grupa G-8, która razem z gliwickimi zakładami energetycznymi i STOEN stanowi prawie 40% rynku energetyki polskiej? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Teraz zada pytanie pan poseł Lech Kuropatwiński.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przepraszam, pan poseł Tadeusz Urban, a potem pan poseł Kuropatwiński.</u>
          <u xml:id="u-119.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, najpierw pan poseł Tadeusz Urban.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PoselTadeuszUrban">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Chciałbym zapytać, jaka była przyczyna stworzenia grupy G-8. Czy taka, żeby polski budżet mógł więcej stracić? Czy w wyniku prywatyzacji grupy G-8 energia elektryczna zdrożeje, czy stanieje? O ile więcej Polacy będą płacić za energię elektryczną, która w Polsce i tak jest najdroższa? Ilość napięć z powodu prywatyzacji grupy G-8 jest wielka, tak jak podczas obrony STOEN, panie pośle Janowski. Posłom Samoobrony zabrano 50% uposażenia, a przewodniczącemu Andrzejowi Lepperowi zabrano nawet dietę poselską. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Lech Kuropatwiński, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Można powiedzieć, jak wiele padło tu słów, zapewnień, że będzie lepiej, szybciej i sprawiedliwiej. Dziś minister Kaniewski też potwierdził, że będzie się starał szybciej prywatyzować, czyli sprzedawać majątek, który jeszcze został do sprzedania. Czy taka jest pana misja, panie ministrze?</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#PoselLechKuropatwinski">Poseł Platformy Obywatelskiej powiedział, że aby ratować kraj, trzeba wysprzedawać majątek, który jeszcze został w polskich rękach, że tylko prywatne ręce uratują kraj przed zagładą. Sprzedaje się tylko raz, panie pośle. Można sobie wyobrazić, że gdy dojdziecie do władzy, gdy dojdzie do władzy Platforma Obywatelska, to będą bardzo szybko sprzedawane resztki pozostałego majątku. Boże broń przed takimi ministrami.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie ministrze, czy może pan powiedzieć, że istniało domniemanie co do tego, iż sprzedaż STOEN i grupy G-8 w ramach prywatyzacji łączy się z panem Kulczykiem? Myślę, że dowiemy się od pana prawdy.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#PoselLechKuropatwinski">Na początku czwartej kadencji słyszeliśmy, że obecna koalicja nie będzie się odnosić do tego, co było, złego rządu Buzka, a całą swą energię skieruje, realizując program wyborczy, na polepszenie życia obywateli Polski. Natomiast wszyscy widzą, słyszą i odczuwają, jak jest. Bezrobocie wzrosło z 16% do 18%, a po 1 maja 2004 r. wzrośnie jeszcze bardziej, dlatego że do grupy obecnej dołączą rolnicy, którzy zostaną zmuszeni do pozostawienia swoich gospodarstw ze względów ekonomicznych, które zafundowały im kolejne rządy od 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#PoselLechKuropatwinski">Proszę powiedzieć, ile jest takich fabryk, przedsiębiorstw, które po sprzedaży nie zwolniły pracowników, nie wysprzedały maszyn i majątku, a w końcu nie ogłosiły upadłości. Obserwuję na terenie woj. kujawsko-pomorskiego, jak to się dzieje. Wiem, że zwalniano ludzi, a ciężar zapłaty spadł na państwo.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#PoselLechKuropatwinski">Panie ministrze, dlaczego chce pan ostro przyspieszyć...</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#PoselEdwardPlonka">(Czas...)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, proszę kończyć pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselLechKuropatwinski">Ostatnie pytanie. Panie ministrze, dlaczego chce pan ostro przyspieszyć sprawę prywatyzacji G-8? Znam zakład, który wchodzi w skład tej grupy. Jest to zakład toruński. Na dzień dzisiejszy nieźle sobie radzi. Czy pan chce te zakłady sprzedać i pozbyć się energetyki? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę nie przedłużać zadawania pytań, bo czekają następni posłowie, a powinny też być udzielone odpowiedzi, żeby społeczeństwo mogło je usłyszeć. Uszanujmy to.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Wojciech Mojzesowicz, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mówimy o grupie G-8, o STOEN. Rzeczywiście prywatyzacja fatalnie przeprowadzona. Mam w związku z tym pytanie do pana ministra skarbu. Panie ministrze, oprócz tych wielkich firm, które są centrami, gdzie można robić wielkie pieniądze, kto zabezpieczy obsługę, renowację, budowę linii energetycznych na terenach wiejskich? Tam nie ma interesu. Do biednej wsi ciągnie się linię 4 km. Kradnie się tam druty i nie za bardzo ktoś chce tam inwestować, bo tam zarabia się niedużo. Pytanie: Jak w przekształcaniu własnościowym energetyki będzie się dbało o to środowisko? Przecież tam jest coraz większe zubożenie, jest coraz większy pobór energii. To jest problem. My bowiem sprzedamy, kłócimy się tu o zasadnicze sprawy, i dobrze, ale nasuwa się pytanie, kto te perełki poprzejmuje.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Pytanie następne do pana ministra. Czy pan minister podziela to, co mówi były minister, pan Kaczmarek, że można energię elektryczną kupić z zewnątrz, bo będzie tańsza? Oczywiście przejściowo będzie tańsza, ale potem, gdy nasze zakłady produkujące energię... Dzisiaj nie będzie się opłacać przejściowo kupować energię i nie będzie się opłacać dokonywać renowacji tych sieci, które są zaniedbane na wsi. Mam do pana pytanie: Kto będzie to robił po sprzedaży zakładów energetycznych tam, gdzie się robi pieniądze? Dzisiaj są bowiem na to pieniądze, a potem już ich nie będzie. Stawiam to pytanie po to, żeby wieś polska nie została bez energii elektrycznej. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę panią posłankę Gabrielę Masłowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#PoselGabrielaMaslowska">Cechą obecnej praktyki prywatyzacyjnej w Polsce, jeśli chodzi o energetykę, jest sprzedaż rynku energii elektrycznej oraz przekazanie całkowitej kontroli nad kluczowymi przedsiębiorstwami w zakresie energetyki inwestorom strategicznym. Nie ma na to, panie ministrze, akceptacji społecznej i nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Ludzie, i mówię to nie tylko w swoim imieniu, nie chcą takiej prywatyzacji, bo mają instynkt i doświadczenie i wiedzą, że za to wszystko będą musieli zapłacić. Dlaczego do tej pory nikt nie przedstawił wizji krajowej energetyki - od źródeł energii po właścicielską strukturę podmiotów w tym sektorze? Jaka jest pana koncepcja w tym zakresie? Bezpieczeństwo energetyczne państwa, o którym pan mówił, to także stan sieci energetycznych na terenach wiejskich, o czym była mowa. Stan ten jest krytyczny. Przerwy w dostawach na wsi dziesięciokrotnie częstsze niż w mieście, niewłaściwe parametry, straty sieciowe, brak ochrony przeciwporażeniowej itd. - na to potrzeba setek milionów złotych. Skąd pan weźmie na to pieniądze, kiedy pan sprzeda rynek energii? I przyznam, że prywatyzacja energetyki jest problemem bardzo złożonym i niewyobrażalnym w skutkach. Dzisiejsze lakoniczne wystąpienie pana, właściwie lakoniczna deklaracja sprzedaży energetyki, jest nie tylko zaskoczeniem, jest po prostu bardzo złą wróżbą, jeśli chodzi o skutki takiego podejścia do prywatyzacji energetyki dla polskiego narodu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę pana posła Alfreda Budnera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselAlfredBudner">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Czy prywatyzacja majątku narodowego, w tym grupy G-8, jest z woli polskiego rządu, czy z nakazu Banku Światowego, Unii Europejskiej i oczywiście naszych oligarchów? Jaka jest opinia społeczna w tej sprawie, czy pan o tym nie wie, panie premierze? Prywatyzacja polskiej gospodarki, obojętnie, kiedy była rozpoczęta i przez kogo, jest to zwykłe rozkradanie majątku narodowego, jest to uwłaszczenie kolesi z tzw. kliki okrągłostołowej i dlatego wam jest zupełnie obojętne, co się stanie z załogami prywatyzowanych zakładów. Pan minister, nowy minister, dwudniowy minister stwierdził, że będzie prywatyzował zgodnie z interesem pracowniczym, a tym samym zgodnie z polską racją stanu. My, posłowie Samoobrony, nie mamy złudzeń, wiemy, że grupę G-8 kupi pan Kulczyk lub inny oligarcha z układu okrągłostołowego, i na tym koniec.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#PoselAlfredBudner">Z wypowiedzi posła Gruszki z SLD słyszymy, że ma być wzrost gospodarczy o 5%. Mam pytanie, czy te 5% przełoży się na poziom życia społeczeństwa, czy może rząd tylko to odnotuje? Czy pan, panie premierze, tego nie widzi, że społeczeństwo czuje się coraz gorzej? Czy w tych 5% wzrostu gospodarczego mieści się likwidacja Ożarowa? Bo jeżeli tak, to łatwo się domyślić, że po prywatyzacji G-8 wzrost gospodarczy pójdzie jeszcze w górę, tylko, kto na tym zarobi? Na pewno nie naród.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#PoselAlfredBudner">Panie Premierze! Jak długo będziemy jeszcze słuchać tych głupot o wzroście gospodarczym poprzez prywatyzację? Czy nie uważa pan, że majątek narodowy jest dalej rozkradany?</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#PoselAlfredBudner">I teraz mam pytanie w sprawie grupy G-8. Panie premierze, mówił pan, że G-8 nie można sprywatyzować pod stołem. Może to prawda, a może to jest tak, jak ze wspomnianymi przez pana klasztorami męskim i żeńskim? Co to jest grupa G-8? Jest to sztuczny twór stworzony po to, aby za jednym podejściem okraść naród z ośmiu najlepszych zakładów energetycznych - jeden hałas, jeden kłopot i klika zadowolona.</u>
          <u xml:id="u-130.4" who="#PoselAlfredBudner">I na koniec...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, czas minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PoselAlfredBudner">Dzisiejsza dyskusja w tej sprawie między posłami obecnej koalicji i poprzedniej - SLD, Unii Pracy i Platformy Obywatelskiej - przypomina mi warczenie wilków nad zarżniętą łanią, tylko że wilki warczą nad krwawiącą ojczyzną. Opamiętajcie się, naród to widzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę przestrzegać czasu.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#PoselRomualdAjchler">(Musiałeś przeczytać to wszystko, co zostało ci napisane?)</u>
          <u xml:id="u-133.3" who="#PoselAlfredBudner">(Teraz pan mi podpadłeś.)</u>
          <u xml:id="u-133.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Stanisław Dulias, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PoselStanislawDulias">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Jaki jest cel prywatyzacji G-8? Takie pytanie zadałem. Dodam, na czyje polecenie musi być dokonana prywatyzacja G-8? To nie jest żart. I czy nie można odstąpić od tej prywatyzacji? Co by się stało, gdyby G-8 pozostało państwowe tak jak i pozostałe kopalnie, huty, banki, których jeszcze nie zdążono sprywatyzować? A może one byłyby szansą dla Polski?</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#PoselStanislawDulias">Drugie pytanie. Przygotowujemy się do debaty na temat tzw. planu Hausnera, stąd też moje pytanie. Czy uzyskane ze sprzedaży G-8 środki są przeznaczne na realizację założeń ujętych w zielonej i białej księdze? Nie będzie tam przecież oszczędności, a jedynie koszty. Panowie ministrowie, radzę, jeżeli mogę sobie na to pozwolić, zapoznać się z tymi materiałami, z księgami, z wszystkimi protokołami, one nie mają nic wspólnego z prawdziwym programem porządkowania i racjonalizacji wydatków i nie przyniosą 30 mld zł, obojętnie jak byśmy to chcieli liczyć. Lepiej się teraz wycofać, przepracować, przedstawić solidny, w interesie Polski i z myślą o Polsce program, jak Polska i Polacy będą wyglądać i jaka będzie ich pozycja po realizacji tego programu.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#PoselStanislawDulias">I trzecie pytanie. Jaką z dotychczasowych prywatyzacji należy uznać za udaną? Proszę podać chociaż parę konkretnych przykładów.</u>
          <u xml:id="u-134.3" who="#PoselStanislawDulias">Były minister pan Kaczmarek wspomniał o kosztach, które wiążą się ze stanowiskiem związków zawodowych. Nie jest to dla mnie zrozumiałe, bo wielokrotnie rząd nie respektuje stanowiska związków zawodowych, a w tym wypadku jakoś musiał wielkie koszty prywatyzacji ponieść. Nie ma już ministra Kaczmarka, ale sądzę, że nie można wykorzystywać mównicy sejmowej dla popularyzacji właśnie takich nieprawdziwych danych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Tadeusz Gajda zada teraz pytanie.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PoselTadeuszGajda">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Premier z wielką troską mówił dzisiaj w swoim wystąpieniu o tym, że Sejm Rzeczypospolitej maluje pewien nieprawdziwy obraz prywatyzacji w Polsce. Ja też z troską patrzyłem na wystąpienie premiera, ale zadałem sobie takie pytanie, jaki obraz prywatyzacji w Polsce maluje rząd? Ano, panie premierze, ten obraz wygląda źle, bardzo źle. Gdyby nawet były minister Kaczmarek mówił tu 5 godzin, to nie jest w stanie przekonać wszystkich tych, których ta prywatyzacja w Polsce dotknęła.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#PoselTadeuszGajda">I chcę powiedzieć tak, bo padły tu pytania, kto w Polsce rządzi tak naprawdę, że dzięki komisji badającej sprawę pana Rywina dowiadujemy się, że żeby wnieść pod obrady Sejmu projekt ustawy, to trzeba zadzwonić do pana Michnika, a ten z kolei wprowadzi czy pomoże ministrowi konstytucyjnemu wprowadzić sprawę pod obrady rządu.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#PoselTadeuszGajda">Panie Premierze! To brzmi tragicznie. W słowach, które pan zawarł, że ci, co przyjdą po panu, nie zdają sobie sprawy z tego, czym jest rządzenie, i powiedział pan: mały Kazio. Niech pan to wszystko, panie premierze, razem zestawi i wyjdzie bardzo źle. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-136.4" who="#GlosZSali">(Dobrze, brawo!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pani posłanka Halina Murias będzie teraz pytać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PoselHalinaMurias">Panie Ministrze! Narodowe fundusze inwestycyjne zostały powołane na mocy ustawy w 1993 r. i do tychże funduszy wniesiono majątek 512 przedsiębiorstw dobrze lub bardzo dobrze funkcjonujących. Miały one służyć pomnażaniu majątku narodowego, a przede wszystkim miały się te przedsiębiorstwa rozwijać i NFI miało służyć każdemu obywatelowi. Po 10 latach funkcjonowania NFI wyraźnie widać, że ten program był programem chybionym. Z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, że wiele z tych zakładów już upadło, a następne są zagrożone, a więc program nie przyniósł korzyści ekonomicznych obywatelom, osiągnęły je natomiast firmy zarządzające. Liczba zatrudnionych w spółkach objętych NFI zmniejszyła się - z około 500 tys. osób pracujących pozostało niewiele ponad 100 tys. Z majątku, który został wniesiony na około 7 mld zł, pozostało około 2 mld zł. Dla firm zarządzających nie uzależniono prawa do wynagrodzenia i jego wysokości od sytuacji ekonomiczno-finansowej funduszy, co było niezgodne z zapisami ustawy o NFI, pomimo iż Najwyższa Izba Kontroli po badaniu funduszy o to wnioskowała.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#PoselHalinaMurias">Ja jestem posłem z woj. podkarpackiego. W naszym województwie do funduszy weszły 34 przedsiębiorstwa; 7 z nich już upadło, a kilka następnych, jak już wiemy, jest zagrożonych.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#PoselHalinaMurias">Panie Ministrze! Jakie podejmie pan działania zabezpieczające, aby te zakłady, które są jeszcze w narodowych funduszach inwestycyjnych, nie upadły, lecz mogły nadal funkcjonować i zatrudniać ludzi? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Edward Płonka jest proszony.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PoselEdwardPlonka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Ogólnie znaną sprawą jest fakt, iż w budowę sieci energetycznych, stacji transformatorowych, oświetlenia ulicznego duży wkład miały samorządy, a przyłącza do domów mieszkalnych wykonywali na własny koszt mieszkańcy. Stosowne dokumenty, w których oprócz nazwy urządzeń, ich opisu jest uwzględniona wartość przekazywanego majątku, są prawomocne i znajdują się w posiadaniu zainteresowanych osób.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#PoselEdwardPlonka">Panie Ministrze! Czy liczy się pan z możliwością wystąpień z roszczeniami o zwrot lub ekwiwalent za przekazane urządzenia? Czy jest pan przygotowany od strony prawnej i ustawodawczej do rozwiązania tego problemu?</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#PoselEdwardPlonka">I drugie pytanie, którego aspekt był już właściwie poruszany: Z jakich źródeł sfinansuje pan modernizację deficytowych, rozległych, niedoinwestowanych sieci wiejskich, skoro po sprzedaży lukratywnych, dochodowych spółek nie będzie na to pieniędzy? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Następne pytanie zada pan poseł Cezary Grabarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Dzisiejsza debata siłą rzeczy dotyczy polityki energetycznej państwa. Zostały wyrażone obawy, ale ja chciałbym zwrócić się do pana ministra z nadzieją, że rozwiąże pan problem związany także z pomysłem przewidzianym w strategii energetycznej państwa; dotyczy to utworzenia grupy znanej pod nazwą BOT, czyli Bełchatów, Opole, Turów. Trwa chocholi taniec wokół tego projektu. Taniec, który powoduje, iż zarządy podmiotów, które zostały wskazane do stworzenia tej grupy, nie mają jasności co do tego, jak ma wyglądać plan rozwoju tych firm. Chyba najwyższa pora, żeby ten taniec przerwać.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Przy okazji chciałbym podzielić się obawami, które zostały wyrażone w regionie łódzkim. W tym regionie znajdują się dwa bardzo ważne, bardzo dobre zresztą przedsiębiorstwa: Kopalnia Bełchatów i Elektrownia Bełchatów. Elektrownia ta produkuje najtańszą energię w kraju. Połączenie tych podmiotów w BOT spowoduje pogorszenie wyników finansowych. Jak w związku z tym zamierza pan rozwiązać ten problem? I czy w przypadku forsowania jednak tego pomysłu zamierza pan przenieść siedzibę BOT poza region łódzki? To ważne pytanie i mieszkańcy regionu oczekują na nie odpowiedzi. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pani posłanka Wanda Łyżwińska proszona jest o zadanie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PoselWandaLyzwinska">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Panie ministrze, w 1997 r. szwedzko-szwajcarska firma ABB GmbH - tak naprawdę nie bardzo wiadomo, jaki kapitał reprezentuje - podpisała umowę o nabycie 80% akcji jednoosobowej spółki skarbu państwa, Zakładów Wytwórczych Aparatury Wysokiego Napięcia ZWAR. Sprzedano to za cenę 17 mln zł. Były to zakłady z przyległościami, w Warszawie - w Międzylesiu, na Pradze Południu, na Targówku oraz w Lęborku, Przasnyszu, Ostrołęce. Sprzedano zakłady z produkcją w toku oraz ok. 50 ha ziemi. W skład majątku weszły również środki obrotowe na kontach, w tym pracowniczy fundusz na restrukturyzację zakładu po prywatyzacji. Spółka ABB przejęła prawo użytkowania wieczystego wydanego dla działalności przemysłowej. Wkrótce spółka ta rozpoczęła handel gruntami, oczywiście za zgodą Ministerstwa Skarbu Państwa. Zamknęła zakłady, zwolniła pracowników.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#PoselWandaLyzwinska">W związku z tym mam pytanie. Dlaczego spółce ABB nie zostało odebrane przez skarb państwa użytkowanie wieczyste, skoro dotyczyło tylko i wyłącznie działalności produkcyjnej?</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#PoselWandaLyzwinska">Kto odpowiada za prawidłową realizację umów prywatyzacyjnych i jakie konsekwencje ponoszą osoby odpowiedzialne za brak realizacji zobowiązań zawartych w umowach?</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#PoselWandaLyzwinska">I trzecie pytanie. Jaki jest obecny stan prawny ABB GmbH i na co zostały przeznaczone fundusze zadeklarowane w umowie kupna sprzedaży ZWAR? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-144.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę panią posłankę Marię Zbyrowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PoselMariaZbyrowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Prywatyzacja i przekształcenie Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego doprowadzi do całkowitej jego likwidacji, a już na wstępie przekształceń pracę straci ok. 40% załogi. Dlaczego wbrew woli zakładów, związków pracowników chce się przekształcić zakłady energetyczne? Co się stanie z ludźmi, którzy stracą pracę? O ile podrożeje energia w wyniku wzrostu jej ceny przekazu?</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#PoselMariaZbyrowska">Panie Ministrze! Proszę wskazać kraj, gdzie prywatyzacji ulegają największe ogniwa gospodarki, np. zakłady energetyczne, banki, i odbywa się to z korzyścią dla obywateli i gospodarki, a nie grupy skorumpowanych kolesiów.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#PoselMariaZbyrowska">W ramach zawartego offsetu, jeśli chodzi o zakup od Amerykanów samolotów F-16, w WSK Rzeszów mają być produkowane silniki do samolotów. W tym celu sprzedano Amerykanom tę fabrykę. Według prasowej informacji, nigdy niedementowanej przez przedstawicieli rządu, Amerykanie zakup tej fabryki finansują zyskiem z wyprodukowanych w niej ok. 100 silników do samolotów. Czy offset polega na likwidacji polskiego przemysłu samolotowego? Kto w Ministerstwie Skarbu Państwa odpowiada za realizację umów sprzedaży, łączenia z zawartym pakietem socjalnym? Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Henryk Ostrowski zada pytanie.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PoselHenrykOstrowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam jedno pytanie, ale bardzo konkretne, i chciałbym, żeby pan minister odpowiedział na nie na piśmie. Czy w kontekście prywatyzacji zakładów energetycznych wzięto pod uwagę fakt, że wiele urządzeń energetycznych stoi na gruntach prywatnych? Czy te sprawy w jakiś sposób będą uregulowane? Dodam jeszcze tylko tyle, że grunt, na którym stoi urządzenie energetyczne, będzie wyłączony spod dopłat bezpośrednich. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">I teraz pan poseł Stanisław Łyżwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Najpierw odniosę się do wypowiedzi pana posła Janowskiego; szkoda, że nie ma pana posła. Powiem tak. Panie pośle, bardzo możliwe, że pan miał dobre intencje, żeby bronić pegeerów. Nie udało się panu, podobnie jak nie udało się nawet panu być w Lidze Polskich Rodzin, ale to już jest pana sprawa. Natomiast gdyby wskazał pan adres chociaż jeden uratowanego pegeeru, to pojedziemy i zobaczymy, czy to się udało czy nie. Podejrzewam, że takiej możliwości nie ma.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#PoselStanislawLyzwinski">Teraz mam pytanie do specjalistów od wyprzedaży majątku narodowego. Jeżeli się wyprzedaje coś, to znaczy, że do jakiejś podróży ktoś się szykuje. I jest pytanie: Gdzie panowie chcecie wyjeżdżać? Powinniście sprzedawać majątek, ale wy robicie to w ten sposób, że niezależnie od tego, kto ile da, to wyprzedajecie, i dlatego też jest pytanie: Czy wybieracie się gdzieś? To jest pierwsza sprawa. Drodzy państwo, sprawa druga. Na początku lat dziewięćdziesiątych, jak sobie przypominamy, wmówiono nam, że to, co jest polskie, to jest złe, i dlatego tak obrzydzono to, co jest polskie, żeby zacząć wyprzedawać. Cementownie na polskiej ziemi, w Polsce, produkują, ale Francuzi czerpią zyski Na początku lat dziewięćdziesiątych nawet wmówiono nam, że polska woda jest niedobra i wodę do picia sprowadzaliśmy z Francji.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#PoselStanislawLyzwinski">Sprawa następna. Do zgromadzenia tak olbrzymich fortun, jakie są dzisiaj w Polsce, na Zachodzie trzeba co najmniej kilku pokoleń, 50 czy 100 lat, natomiast tu wystarczyło 10 czy 12 lat. Jeżeli chodzi o pana Kulczyka, to jego początkowy kapitał wynosił 2 mln dolarów i obliczono, że jeżeli ma na dzień dzisiejszy tak olbrzymi majątek, to znaczy, że jego dochód dzienny wynosił 700 tys. dolarów. Czy pan premier zacznie realizować to, czego poprzednie rządy nie realizowały - chodzi o ustawę, która jest uśpiona od 1990 r. - że jeżeli ktoś nadmiernie się wzbogacił, a nie jest w stanie udowodnić jak, to urząd skarbowy powinien się tym zająć. Czy to będzie realizowane? I sprawa następna...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle, czas minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PoselStanislawLyzwinski">Już kończę, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Ostanie, krótkie pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#PoselStanislawLyzwinski">Tak, ostatnie pytanie. Czy prawdą jest to, co prasa donosi, że syn i żona pana premiera są w radzie nadzorczej w przedsiębiorstwie pana Kulczyka? I jeszcze jedna sprawa: Czy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">To już miała być ostatnia sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PoselStanislawLyzwinski">Ostatnie pytanie, panie marszałku. Czy pan premier przypilnuje sprawy afery mostowej i czy będzie ona rozliczona, czy też nie? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Adam Ołdakowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PoselAdamOldakowski">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#PoselAdamOldakowski">Panie ministrze, razem byliśmy w Komisji Nadzwyczajnej do spraw programu ˝Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca˝, dlatego wierzę, że pan ma szanse być dobrym ministrem, i dlatego też chcę się zwrócić do pana z prośbą, żeby pan pomógł załodze Zakładów Budownictwa Kolejowego w Gdańsku przy ul. Grunwaldzkiej, gdzie od kilku miesięcy pracownicy nie otrzymują wynagrodzeń</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#PoselAdamOldakowski">, a szef zakładu, należący do SLD, mówi im, że: Nic i tak mi nie zrobicie, bo rządzi SLD. Dlatego proszę pana, panie ministrze, żeby pan tym się zajął i pomógł tym ludziom. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Macierewicz prosi o zgodę na zadanie krótkiego pytania dotyczącego Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-159.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wprawdzie lista była zamknięta, ale na pańską usilną prośbę zrobię wyjątek.</u>
          <u xml:id="u-159.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-159.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Dziękuję bardzo, panie marszałku, i przepraszam najmocniej za to zaniedbanie, które wynikało z innych obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#PoselAntoniMacierewicz">Mam wrażenie, że w tej bardzo bogatej, istotnej a gorącej czasami dyskusji z oczu nam znikła jedna niesłychanie ważna sprawa. W swoim wystąpieniu pan premier potraktował raport NIK troszeczkę jak taki paszkwil polityczny. Otóż byłem, nie ukrywam, dosyć zszokowany takim stosunkiem przedstawiciela rządu Rzeczypospolitej do stanowiska jednego z organów państwa, i to kluczowego organu państwa, jeżeli chodzi o kontrolę działania organów państwowych. Chciałbym w związku z tym spytać: Jakie wnioski rząd wyciągnie ze stanowiska Najwyższej Izby Kontroli, jednoznacznie wskazującej na fundamentalne uchybienia, jakich dopuszczono się przy prywatyzacji STOEN-u? Równocześnie chciałbym zapowiedzieć, że ponieważ Najwyższa Izba Kontroli nie skierowała tej sprawy do prokuratury, co moim zdaniem powinno mieć miejsce, ja załączając dokument Najwyższej Izby Kontroli, skieruję tę sprawę do prokuratora generalnego w celu wyciągnięcia konsekwencji prawnych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Chciałbym jeszcze dołączyć do tych pytań swoje pytanie skierowane do pana ministra skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-161.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie ministrze, pan zapowiedział, obejmując urząd, że prywatyzacja pod pańskim kierownictwem będzie czytelna i przejrzysta. To bardzo cenna deklaracja, bo prywatyzacja taka być powinna, tylko to, czy ona taka będzie, panie ministrze, nie zależy od pańskich dobrych chęci. Procedury prywatyzacyjne są wyjątkowo nieczytelne i wyjątkowo nieprzejrzyste. Nie ma Prokuratorii Generalnej, która mogłaby patrzeć na ręce prywatyzującym majątek narodowy urzędnikom. Rząd się zapiera rękami i nogami, żeby tej Prokuratorii Generalnej nie było. Mam pytanie: Czy pan też będzie się zapierał, czy pan otworzy się na propozycję powołania takiej instytucji? Ponadto negocjacje, a przede wszystkim umowy prywatyzacyjne są tajne i nawet Najwyższa Izba Kontroli, pamiętam to jako były prezes izby, miała problemy z podawaniem do publicznej wiadomości wyników kontroli prywatyzacji, bo tajność długo po zawarciu kontraktów w dalszym ciągu obowiązywała. Jest projekt, sam jestem jego autorem, żeby umowy prywatyzacyjne były jawne po ich zawarciu - w tej sprawie też nie ma jednoznacznego stanowiska, czy nawet wręcz nie ma poparcia rządu. Rozumiem, że w związku ze swoją deklaracją o potrzebie czytelności i przejrzystości prywatyzacji pan poprze ten projekt, tak żeby umowy prywatyzacyjne po zawarciu były jawne.</u>
          <u xml:id="u-161.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">I wreszcie, żeby ta pańska zapowiedź mogła się spełnić, to chcę, żeby pan się zadeklarował w dwóch kwestiach, w kwestii dwóch podstawowych postulatów dotyczących prywatyzacji, formułowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Pan wiceprezes Szwedowski mnie tu wesprze za chwilę, jak sądzę. Po pierwsze, chodzi o weryfikację wycen prywatyzowanego majątku. Czy STOEN był wart półtora miliarda złotych czy mniej, czy więcej, nie wiemy, dlatego że nie ma systemu weryfikacji wycen, obiektywnej weryfikacji. Wierzy się we wszystko to, co napisze firma doradcza, niekonieczne służąca interesom skarbu państwa. W związku z tym jeśli chodzi o obiektywny system weryfikacji wycen, to czy pan taki system wprowadzi? To jest od lat powtarzany postulat NIK. I jeszcze jedna kwestia: Żeby sprawdzić, czy prywatyzacja była dobra czy nie, efektywna czy nie, muszą być najpierw sformułowane cele prywatyzacji. Musi być dokładnie wiadomo, po co się prywatyzuje. Tego nagminnie do tej pory nie robiono. I dlatego praktycznie każda prywatyzacja pozostawała w cieniu jakichś podejrzeń. Czy pan minister wprowadzi taką praktykę, żeby cele prywatyzacji były precyzyjnie formułowane na początku jej przeprowadzania?</u>
          <u xml:id="u-161.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-161.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">A teraz proszę o zabranie głosu wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli pana Krzysztofa Szwedowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Myślę, że tyle słów tutaj padło na ten temat, a także oskarżeń pod adresem Najwyższej Izby Kontroli, że warto wrócić do źródeł, czyli do tego, co Najwyższa Izba Kontroli kontrolowała, jakie wyciągnęła wnioski, jakie sformułowała postulaty i dlaczego właśnie tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę prywatyzacji STOEN-u SA. Celem kontroli była ocena działań ministra skarbu państwa dotyczących przygotowania i przeprowadzenia prywatyzacji STOEN-u w latach 2000-2002 w ramach realizacji programu prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. Ustalenia powyższej kontroli pozwoliły nie tylko na ocenę prywatyzacji STOEN-u, ale także na sformułowanie wniosków bardziej ogólnych, dotyczących restrukturyzacji i prywatyzacji całego sektora elektroenergetycznego. Powyższe wnioski zostały zawarte w wystąpieniu pokontrolnym skierowanym przez NIK do ministra skarbu państwa w lipcu 2003 r. Minister skarbu państwa skorzystał z przysługującego mu prawa do złożenia zastrzeżeń, jednak kolegium NIK, po ich rozpatrzeniu, oddaliło je w tym zakresie w całości. Podstawowy wniosek Najwyższej Izby Kontroli dotyczący restrukturyzacji i prywatyzacji sektora elektroenergetycznego to postulat wstrzymania procesu prywatyzacji przedsiębiorstw dystrybucji energii elektrycznej, w tym Grupy G-8</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">, do czasu zakończenia działań restrukturyzacyjnych w branży elektroenergetycznej określonych w obowiązujących dokumentach rządowych. Uzasadnieniem sformułowania powyższego wniosku jest stwierdzenie, wynikające z badań kontrolnych, że kontynuacja procesu prywatyzacji przedsiębiorstw dystrybucji energii elektrycznej, w tym Grupy G-8, naruszyłaby podstawowe zasady polityki energetycznej Polski przyjęte przez Radę Ministrów:</u>
          <u xml:id="u-162.5" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Pierwsza zasada - zachowanie przez skarb państwa kontroli nad sieciami elektroenergetycznymi. Założenie to zostało sformułowane w dokumencie rządowym zatytułowanym ˝Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca˝ Strategia Gospodarcza Rządu SLD-UP-PSL na str. 39.</u>
          <u xml:id="u-162.6" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Drugie założenie - zapobieganie zastępowaniu państwowego monopolu naturalnego prywatnym monopolem naturalnym. Założenie to zostało sformułowane w dokumencie rządowym ˝Ocena realizacji i korekta założeń polityki energetycznej Polski do 2020 r.˝ z 2 kwietnia 2002 r. na str. 15 oraz w wymienionej przeze mnie wcześniej strategii gospodarczej na str. 39.</u>
          <u xml:id="u-162.7" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Trzecie założenie strategiczne - pierwszeństwo prywatyzacji elektrowni przed zakładami energetycznymi. To założenie zostało sformułowane w ˝Kierunkach prywatyzacji majątku skarbu państwa w 2002 r.˝ na str. 4 oraz w ˝Aktualizacji zintegrowanego harmonogramu prywatyzacji sektora elektroenergetycznego i wprowadzania rynku energii elektrycznej˝ z 19 czerwca 2001 r. na str. 2 i 4.</u>
          <u xml:id="u-162.8" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Czwarta zasada, czwarte założenie strategiczne - wstrzymanie prywatyzacji zakładów energetycznych do czasu utworzenia i stabilizacji rynku energetycznego, w tym rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych. Założenie to zostało sformułowane w dokumencie rządowym ˝Kierunki prywatyzacji majątku skarbu państwa w 2002 r.˝, stanowiącym uzasadnienie do projektu ustawy budżetowej na rok 2002, na str. 4.</u>
          <u xml:id="u-162.9" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Piąte założenie - powstrzymanie się od prywatyzacji zakładów energetycznych przed konsolidacją podmiotów podsektora wytwarzania energii elektrycznej. Założenie to zostało sformułowane w aneksie nr 4 wymienionej wcześniej przeze mnie strategii gospodarczej na str. 3.</u>
          <u xml:id="u-162.10" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Szóste założenie - podział zakładów energetycznych przed prywatyzacją na spółki zajmujące się obrotem energią elektryczną i spółki zajmujące się dystrybucją energii elektrycznej. Założenie to sformułowane zostało w załączniku nr 3 do ˝Oceny realizacji i korekty założeń polityki energetycznej Polski do 2020 r.˝ z kwietnia 2002 r. Poza tym, że założenie to zostało przyjęte w dokumencie rządowym, jest to wymóg jednej z dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-162.11" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Siódme założenie - prowadzenie prywatyzacji przedsiębiorstw energetycznych na podstawie programu prywatyzacji i restrukturyzacji całego sektora. To jest założenie sformułowane w strategii gospodarczej na str. 40 oraz w ˝Kierunkach prywatyzacji majątku skarbu państwa w 2002 r.˝ na str. 2.</u>
          <u xml:id="u-162.12" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Ponadto, co wynika z ustaleń kontroli, wedle opinii środowisk pozarządowych, jak również uwag zgłaszanych przez ministrów i kierowników urzędów centralnych, naruszenie powyższych zasad zagroziłoby utrudnieniami w realizacji polityki energetycznej Polski, między innymi: w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego państwa, w restrukturyzacji sektora elektroenergetycznego, we wdrażaniu rynku energii, w ograniczeniu możliwości sprzedaży energii przez elektrownie krajowe, a co za tym idzie, możliwości ich korzystnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-162.13" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Ponadto według ustaleń Najwyższej Izby Kontroli dokument rządowy ˝Ocena realizacji i korekta założeń polityki energetycznej Polski do 2020 r.˝ z 2 kwietnia 2002 r., wbrew opinii ministra skarbu państwa, który wskazuje ten dokument jako formalną podstawę do prowadzenia prywatyzacji STOEN-u SA i Grupy G-8, wskazywał także na niecelowość prywatyzacji tych podmiotów. Wyjątek stanowiło zawarte w tym dokumencie sformułowanie, cytuję: ˝rozpoczęte procesy prywatyzacyjne (Grupa G-8, STOEN SA) będą kontynuowane˝. Według ustaleń NIK wyjątek ten nie wynikał z żadnej udokumentowanej analizy przeprowadzonej przez Ministerstwo Gospodarki lub Ministerstwo Skarbu Państwa. Zacytowanego wyżej sformułowania nie było w projekcie ˝Oceny i korekty...˝ przekazanym 22 lutego 2002 r. przez ministra gospodarki do uzgodnień międzyresortowych. Nie zostało także wprowadzone w wyniku tych uzgodnień. Znalazło się dopiero w ostatecznej wersji projektu ˝Oceny i korekty...˝, a jego wprowadzeniu do projektu towarzyszył szereg niejasności, opisanych w informacji NIK dotyczących prywatyzacji STOEN-u.</u>
          <u xml:id="u-162.14" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Innym wnioskiem zawartym we wspomnianym już przeze mnie wyżej wystąpieniu pokontrolnym do ministra skarbu państwa był postulat uzgadniania z kierownikami właściwych resortów założeń prywatyzacyjnych i warunków umów zawieranych przy prywatyzacji jednostek świadczących zadania na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa, jakimi bez wątpienia są podmioty sektora elektroenergetycznego. Wniosek ten był już formułowany wobec ministra skarbu państwa przy okazji wcześniejszych kontroli przeprowadzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli i minister skarbu państwa poinformował nas, że takie uzgodnienia będą dokonywane. W przypadku prywatyzacji STOEN-u tak się właśnie nie stało i jest to w związku z tym postulat na przyszłość, żeby jednak tego typu uzgodnienia były dokonywane.</u>
          <u xml:id="u-162.15" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Ponadto ustalenia kontroli prywatyzacji STOEN-u SA pozwoliły na sformułowanie dwóch wniosków de lege ferenda, zawartych w informacji o wynikach kontroli, dotyczących restrukturyzacji i prywatyzacji sektora elektroenergetycznego:</u>
          <u xml:id="u-162.16" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Po pierwsze, zdaniem NIK należy wprowadzić ustawowy zakaz łączenia przez przedsiębiorstwo energetyczne działalności polegającej na obrocie energią elektryczną z działalnością polegającą na przesyle lub dystrybucji energii. Jak już wcześniej wspomniałem, takie rozwiązanie nakłada na członków Unii Europejskiej dyrektywa nr 2003/54/EC Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej z 26 czerwca 2003 r.</u>
          <u xml:id="u-162.17" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Po drugie, celowe jest zdaniem NIK ustawowe ustalenie prawa pierwokupu przez państwo w przypadku sprzedaży przez inwestorów znaczących pakietów akcji zakładów energetycznych. Brak wpływu państwa na zmiany właścicieli sieci dystrybucji energii elektrycznej może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Sieci te stanowią bowiem kluczową infrastrukturę bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz wdrażania mechanizmów rynkowych w obrocie energią, których zapewnieniem prywatne monopole lokalne nie muszą być zainteresowane.</u>
          <u xml:id="u-162.18" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Ponadto ustalenia kontroli prowadzą do jednoznacznego wniosku, że restrukturyzacja i prywatyzacja sektora elektroenergetycznego jest niezbędna, ale musi być ona prowadzona zgodnie z przyjętymi przez Radę Ministrów założeniami strategicznymi, po to aby osiągnąć zakładane tam cele.</u>
          <u xml:id="u-162.19" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę poinformować, że w następstwie kontroli prywatyzacji STOEN-u SA Najwyższa Izba Kontroli zaplanowała przeprowadzenie w roku 2004 kompleksowej kontroli restrukturyzacji i prywatyzacji sektora elektroenergetycznego, a pierwsze czynności kontrolne w ramach tej kontroli powinny rozpocząć się na początku kwietnia bieżącego roku. Kontrolą tą zostaną bez wątpienia objęte procesy prywatyzacyjne Górnośląskiego Zakładu Energetycznego i Grupy G-8.</u>
          <u xml:id="u-162.20" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Na końcu tego wystąpienia chciałbym przypomnieć - ponieważ to, o czym mówiłem do tej pory, dotyczy całego sektora elektroenergetycznego - podstawowe ustalenie czy podstawową ocenę - bo do niej też się w trakcie tej debaty odwoływano - sformułowaną przez NIK w odniesieniu do prywatyzacji STOEN-u. Cytuję: ˝Najwyższa Izba Kontroli ocenia jako niecelową sprzedaż STOEN SA przez ministra skarbu państwa. Mimo uzyskania znaczącego przychodu z tej prywatyzacji transakcja w dłuższym terminie może okazać się niekorzystna pod względem gospodarczym i może zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu państwa. W obu tych dziedzinach była sprzeczność z przyjętymi przez Radę Ministrów strategicznymi założeniami polityki energetycznej Polski˝. Koniec cytatu. Wyraźnie jest więc mowa w tej ocenie o zagrożeniu poważnym, ale potencjalnym.</u>
          <u xml:id="u-162.21" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Próbując ustosunkować się także do pytań, które padły podczas debaty, chciałbym odnieść się do kilku kwestii - do kwestii dotyczącej spotkania ówczesnego ministra skarbu państwa z kanclerzem Niemiec Schröderem. Nigdy przedmiotem zainteresowania Najwyższej Izby Kontroli nie było menu tego spotkania. Natomiast przedmiotem zainteresowania, opisanym zresztą w informacji o wynikach kontroli prywatyzacji STOEN-u, było to, czy podczas tego spotkania była omawiana kwestia prywatyzacji STOEN-u i co na tym spotkaniu ustalono. Jak wynika z informacji, z treści ustaleń wynikających z przesłuchania pana ministra Kaczmarka, podczas którego absolutnie nie były stosowane żadne lampy ani żadne niedozwolone, czy nieludzkie metody...</u>
          <u xml:id="u-162.22" who="#GlosZSali">(...szkoda, że nie było.)</u>
          <u xml:id="u-162.23" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Pan minister Kaczmarek powiedział, że takie rozmowy nie były prowadzone. Z dokumentacji wynikało co innego. W związku z powyższym znalazł się ten fragment dotyczący akurat spotkania z kanclerzem Schröderem także w informacji o wynikach kontroli.</u>
          <u xml:id="u-162.24" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Jeżeli chodzi o przytaczane wielokrotnie przez wielu z państwa posłów stanowisko Ministerstwa Skarbu Państwa, które faktycznie jest dołączone do tej informacji, proszę zwrócić uwagę, że jest ono grubsze niż informacja o wynikach kontroli, a w większości wypadków na końcu, za tym stanowiskiem, jest oficjalna opinia prezesa o tym, co sądzi na temat tego stanowiska. A trzeba dodać, że w większości, w zdecydowanej większości, w tym stanowisku są powtórzone argumenty ministra skarbu państwa, który złożył zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego. Rozstrzygnęło te zastrzeżenia Kolegium Najwyższej Izby Kontroli w części w sposób niekorzystny dla ministra skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-162.25" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Kolejną kwestią, nad którą trudno przejść do porządku dziennego, jest wymienienie nazwiska kontrolera, pana Igora Strąka, przez pana posła Kaczmarka. Trzeba powiedzieć, że ani w trakcie kontroli, ani teraz podczas tej debaty ja przynajmniej nie usłyszałem żadnego argumentu, który miałby stanowić podstawy do wyłączenia tego kontrolera z przeprowadzania kontroli. Fakt, że jest czyimś synem - każdy jest synem kogoś - nie jest wystarczającym powodem, żeby wyłączyć kontrolera. Kiedy kontroler powinien być wyłączony czy kiedy musi być wyłączony, określają to dość precyzyjnie przepisy prawa i nigdy ze stosowaniem tych przepisów, mam wrażenie, nie było problemu.</u>
          <u xml:id="u-162.26" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">I ostatnia kwestia, do której chciałbym się odnieść, o której także pan poseł Kaczmarek wspominał, to była kwestia także opisywana na str. 17 informacji o wynikach kontroli STOEN-u, a dotyczy ona kontynuowania procesów prywatyzacyjnych branży elektroenergetycznej, w tym wypadku procesów konkretnie dotyczących STOEN-u, gdzie z dokumentów i z kontroli wręcz wynika, że pan minister Kaczmarek, wówczas minister Karczmarek, wydał polecenie wstrzymania procesu prywatyzacji w związku z publikacją prasową. Przesłuchiwany na tę okoliczność odpowiedział, że nie pamięta, kiedy, w jakich okolicznościach i dlaczego tę decyzję cofnął. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-162.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu prezesowi.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu podsekretarza Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa pana ministra Kazimierza Jaszczyka.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#GlosZSali">(Tych, co pytali, już nie ma na sali.)</u>
          <u xml:id="u-163.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przepraszam, w nawiązaniu do uwagi, że ci, co pytali, już nie są obecni na sali, to proszę jednak o odpowiedzi na wszystkie pytania, bo jest jeszcze w Polsce opinia publiczna, społeczeństwo ogląda transmisję telewizyjną, słucha transmisji radiowej i jest zainteresowane odpowiedziami, tak że proszę o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sądzę, że ja będę odpowiadał w zakresie moich kompetencji, jakie mam w Ministerstwie Skarbu Państwa, także pan minister Sroka nadzorujący sektor energetyczny i, rozumiem, nasz pan minister konstytucyjny, pan minister Zbigniew Kaniewski. Spodziewam się jednak, że rozległość tematyki, która tu została poruszona, pozwala mi chyba na sformułowanie takiej opinii, przy całej dostojności, że tak powiem, miejsca, w którym się znajduję, że i tematyka jest już wyczerpana, i uczestnicy debaty już są bardzo wyczerpani.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Pozwolę sobie, zaczynając informację czy odpowiedzi na pytania, użyć sformułowania, które przytoczę za panem posłem Dornem. Pan poseł Dorn był uprzejmy powiedzieć, że potencjalny inwestor, El-Dystrybucja, jest traktowany jako najpoważniejszy oferent. Chciałbym powiedzieć, że na dziś i tego potencjalnego inwestora, i tych wszystkich inwestorów, którzy przychodzą w wypadku małych, nie tak wielkich projektów prywatyzacyjnych, traktujemy z całą powagą. Natomiast w tym konkretnym przypadku tego potencjalnego inwestora jest już niestety, można powiedzieć, cały ten dyskomfort, który się wiąże z tym jedynym potencjalnym inwestorem. Z jakich powodów jest jedynym inwestorem? Chciałbym się odwołać, może nie powtarzając argumentów czy nie przytaczając licznych opinii, które można by tu było przytaczać, tylko do opinii i informacji składanej przez kolegę państwa posłów i pań posłanek pana posła Kaczmarka, który wskazywał na to, jaki jest rynek, co determinuje ten rynek - akcyza, długoterminowe kontrakty oraz szereg innych czynników, które odnieść trzeba do dwóch zdarzeń w tym projekcie, do zdarzenia, które jest znane, mianowicie że potencjalni inwestorzy - bo nie jeden potencjalny inwestor - trwali w zainteresowaniu tym projektem, negocjowali z nami, obniżyli ceny. To te fakty, te opinie jakby przekładają się na to zdarzenie, ale przekładają się również na zdarzenie inne, o którym chciałbym powiedzieć. Jeśli można, to wskażę kilka zdarzeń, kilka faktów oraz zwrócę uwagę na końcu na najistotniejszy element, o którym informacja tak do końca nie została przedstawiona, a przewijał się on tu w pytaniach, jak sądzę, słusznych, na które odpowiedź przyniesie moje oświadczenie czy informacja, w jakim miejscu wiąże się to z tym projektem prywatyzacyjnym. Dochowujemy tu obowiązujących procedur, przepisów prawa, sądzę, z pietyzmem i skrupulatnością nadzwyczajną, godną, jak wspomniałem, wszystkich projektów czy wszystkich potencjalnych inwestorów, ale waga tego projektu każe nam dokładać tej staranności nadzwyczajnej, jeśli chodzi o procedury, przepisy prawa, poczynając od ustawy, poprzez rozporządzenia wykonawcze, dotyczące tego, co praktykujemy w tym projekcie i w innych, a co nazywa się procesami prywatyzacji. Chciałbym tylko, żebyście państwo pozwolili mi przytoczyć kilka prostych zdarzeń, co będzie częściowym wyjaśnieniem wątpliwości i odpowiedzią na pytania, które tu padły.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Wspomnę o tym, że proces, który się zaczął w 1999 r., nabrał rumieńców dopiero w 2002 r., w grudniu. I chcę powiedzieć, że memorandum informacyjne, czyli wstępne zainteresowanie projektem, przedstawiło 48 podmiotów, ale już w niedługim czasie, kiedy przyszedł termin składania tzw. ofert wstępnych, z tej grupy 48 została tylko dziesiątka. Nie przetrwała ta dziesiątka długo - jeśli potrzeba, będę tu przytaczał niektóre daty - i tak naprawdę na placu boju zostały 4 ważne podmioty, które przewijały się i przewijają w związku z tym projektem cały czas i prawie wytrwały do końca. Powiem o tym końcu i o zdarzeniu, o którym wspomniałem, że mamy w tej chwili już tylko jednego potencjalnego inwestora.</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Może warto byłoby, mówiąc o tamtej długiej procedurze i tych zdarzeniach, które miały miejsce pod rządami różnych rządów, tak bym to sformułował, powiedzieć, że po drodze mieliśmy również takie zdarzenie, iż w drugiej połowie 2001 r. proces był bardzo zaawansowany i dwóch potencjalnych inwestorów uzyskało tzw. wyłączność negocjacyjną, i bliskie było sfinalizowanie projektu, oczywiście jeżeli chodzi o jednego z tych potencjalnych inwestorów. Obaj, jeśli mogę tak powiedzieć żargonowo... nie tyle potencjalni inwestorzy, ile projekt ˝przewrócił się˝ na bardzo prostej sprawie, mianowicie inwestorzy nie osiągnęli porozumienia z przedstawicielami załóg. I to był wiążący wtedy wzgląd formalny, który spowodował wygaśnięcie prowadzonej natenczas procedury. Ona, co wspominał również, dotykając jakby projektu, pan minister Kaczmarek, znowu się rozpoczęła, znowu, że tak powiem, potencjalni inwestorzy przystąpili do dzieła. I kolejne rozmowy, kolejne negocjacje - np. wyłączność przedstawicieli na badanie spółki - doprowadziły do tego, że ostatecznie jesienią ubiegłego roku ci potencjalni pozostali inwestorzy, poza El-Dystrybucją, zrezygnowali z uczestnictwa w dalszym procesie prywatyzacji. Sami zrezygnowali, uprzednio, jak wspomniałem, składając także deklaracje, jeśli chodzi o cenowe oferty - przynajmniej jeden z nich uczestniczył w składaniu tych ofert. Te oferty były po prostu nie do przyjęcia. Z jakiego powodu, pozwolę sobie tego nie komentować, bo komentarze, liczne, padły na ostatnim posiedzeniu komisji. Będziemy mieli okazję niedługo w tej komisji, rozumiem, na ten temat jeszcze dyskutować, deliberować, oceniać to, co deklarował i przyrzekał pan minister, mówiąc o poleceniach, jakie otrzymamy jako aparat wykonawczy w resorcie.</u>
          <u xml:id="u-166.4" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Chciałbym odnieść się do ostatniej rzeczy ważkiej, która jest zawarta w tym projekcie. Mianowicie chcę powiedzieć, że dokładnie 18 listopada minister skarbu państwa podjął decyzję o kontynuowaniu rozmów z El-Dystrybucją w celu uzyskania lepszych warunków oferty. 21 listopada zostało skierowane oficjalne pismo do inwestora, którego dwa wątki przytoczę, prawie dosłownie, tak, jak one brzmią w liście. Chodziło o znaczące podwyższenie ceny oferowanej za akcje spółek G-8 i przedstawienie dokumentów wskazujących na możliwość sfinansowania zakupu akcji spółek Grupy G-8 zgodnie z wymogami przedstawionymi w pakiecie informacyjnym przekazanym w dniu 13 maja 2003 r. W odpowiedzi otrzymaliśmy dwa listy, datowane 5 grudnia i 16 grudnia. W obu tych listach potencjalny inwestor deklaruje wolę negocjacji, wolę rozmawiania na temat złożonej przez siebie oferty. I taki jest stan formalny.</u>
          <u xml:id="u-166.5" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Odpowiadam również na pytania pana posła Czerwińskiego o to, jakie są powody kontynuowania tej procedury. W takim przypadku musimy ją zakończyć - zaraz powiem, w jaki sposób możemy ją zakończyć - bo procedura zaproszenia, takiego, jakie wystosowaliśmy, pisemnego, i zgłoszona, że tak powiem, deklaracja inwestora z punktu widzenia procedury, z punktu widzenia handlowego wiąże nas. I to jest jakby odpowiedź na pytanie, dlaczego to trwa.</u>
          <u xml:id="u-166.6" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">A teraz - myślę, że pan minister także odniesie się do tego czy potwierdzi to, co chcę powiedzieć o formalnej stronie stanu, w jakim znaleźliśmy się. Stan jest taki, że nie ma możliwości zahamowania tego procesu, wstrzymania go, tak jak pierwotnie wnosiła o to, dyskutowała projekty uchwały komisja. Procedura zakłada tylko dwie możliwości. Jeśli państwo pozwolicie, to, nie wartościując jej, najpierw jako optymista wskażę na to, że ta procedura czy projekt prywatyzacji zakończyłyby się, jeśli podpisalibyśmy umowę z inwestorem. Czyli byłby to, jak mówię, sukces - kończymy prywatyzację. Druga możliwość jest odmienna: zamykamy procedurę, unieważniamy proces prywatyzacji. Proszę państwa, zapis w programie rządowym mówił o tym, co się może dalej stać w takim przypadku. Zapis naszego programu rządowego, ministerstwa, zakłada, że w przypadku niepowodzenia tego projektu będzie konsolidacja i w dalszej perspektywie prywatyzacja. Tyle chciałbym ze swej strony powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-166.7" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaKazimierzJaszczyk">Może jeszcze jeden element natury, powiedziałbym, merytoryczno- formalnej. Pan poseł Macierewicz zapytywał, kto rządzi, kto decyduje. Chciałbym powiedzieć tak: z punktu widzenia prawnego, formalnego wyłączna kompetencja w tym projekcie, nie budzi to najmniejszej wątpliwości, zawarowana jest dla ministra skarbu państwa, on jest w tym zakresie wyłącznym decydentem. Natomiast jeśli chodzi o sprawy dotyczące tego, czy pan premier powinien, czy nie powinien, czy może, czy nie może, i kto może, to odpowiem, odwołując się do pewnego faktu i zdarzenia. Pozwolę sobie sięgnąć do dokumentów i wskazać na takie oto zdarzenie. 11 marca 2002 r. Rada Ministrów przyjmowała informację dotyczącą toczącego się postępowania prywatyzacyjnego w odniesieniu do Grupy G-8. Sądzę, że to jest forma troski rządu, zainteresowania rządu. Takie zainteresowanie miało miejsce, ma miejsce - przytoczyłem przykład, który pozwala, że tak powiem, na przyjęcie tego do wiadomości. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Kolejny przedstawiciel rządu pan minister Tadeusz Soroka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W Ministerstwie Skarbu Państwa odpowiadam za nadzór właścicielski nad sektorem elektroenergetycznym. Nawiązując do licznych głosów na tej sali, chcę powiedzieć tak: gdyby poprzedni rząd trwał dłużej jeszcze o rok, prawdopodobnie dzisiaj nie dyskutowalibyśmy na temat tego, czy sprzedać Grupę G-8, bo ona byłaby sprzedana, STOEN byłby sprzedany, L-4, które było przygotowane do prywatyzacji, byłoby sprzedane i chyba Bełchatów też byłby sprzedany, bo procedury przygotowawcze do prywatyzacji się rozpoczęły. I to właśnie ten rząd rozpoczął analizę rynku energetycznego, aktywów, które posiada, i doszedł do wniosku, że należałoby jeszcze coś tej Polsce zostawić, popracować nad wartością tych aktywów, skonsolidować nie tylko po to, żeby uzyskać w przyszłości większe pieniądze z prywatyzacji, ale żeby również polskie podmioty gospodarcze mogły konkurować z tymi wszystkimi, które są na zachodzie Europy, do której za chwilę wejdziemy. I to ten rząd akurat wymyślił coś, co nazywa się dzisiaj konsolidacją - ta konsolidacja ma zakończyć się, zanim wejdziemy do Unii Europejskiej. To nie jest tylko pomysł na to, żeby coś robić, to jest pomysł taki, żeby silne podmioty gospodarcze w zakresie elektroenergetyki, która jest sektorem najlepiej przygotowanym do wejścia do Unii Europejskiej, najlepiej ze wszystkich sektorów gospodarczych w Polsce, miały szansę stawać się takim RWE, takim Vatenfallem i żeby, tak samo jak inne podmioty w Europie Zachodniej, polska elektroenergetyka mogła kupować inne podmioty, brać udział w prywatyzacji również w innych krajach. Taki jest program tego rządu. I chcę tutaj zadeklarować w imieniu ministra Kaniewskiego, z którym rozmawialiśmy wiele godzin na ten temat, ale też w imieniu rządu, że te procesy dokończymy, jeśli chodzi o konsolidację, zanim wejdziemy do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">To ten rząd założył w polityce właścicielskiej, że będzie miał kontrolę nad Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi, które są najważniejszym ogniwem z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa. I ten rząd właśnie decyduje o tym, co należy sprzedać, tam, gdzie nie mamy pomysłu ani pieniędzy na to, żeby wesprzeć akurat elektroenergetykę. A trzeba pamiętać również o potrzebach elektroenergetyki. Potrzeby naszej elektroenergetyki to jest ok. 30 mld zł. To są potrzeby inwestycyjne, które muszą być zaspokojone przez elektroenergetykę. I te podmioty skonsolidowane mają szansę na siebie zarobić lub mają szansę zaciągnąć kredyt po to, żeby inwestycje zrealizować. Ale nie starczy na wszystko. Minister skarbu państwa nie będzie wykładał pieniędzy, minister finansów również nie ma pieniędzy na to, żeby dokładać do inwestycji. I szkoda, że przez 15 lat transformacji nie wymyśliła Wysoka Izba czegoś takiego, nie ustaliła, że pieniądze z prywatyzacji powinny iść na rozwój. Szły cały czas na łatanie budżetu i to, co mamy dzisiaj, jest tylko konsekwencją tego, co zaczęło się 15 lat temu. I szkoda, szkoda, że z tych pieniędzy nie budowano akurat autostrad, nie finansowano rozwoju. Ale dzisiaj mamy taką sytuację: Wysoka Izba przyjęła budżet na ten rok, w którym zapisano, że 8,8 mld zł z prywatyzacji trafi do budżetu, bo inaczej trzeba będzie państwo zadłużyć. I te 8,8 mld trzeba będzie wykrzesać z tej polskiej gospodarki, którą należałoby sprywatyzować, sprywatyzować mądrze. Sądzę, że akurat poza wszelką dyskusją te wszystkie projekty prywatyzacyjne zostaną dokończone. Czy ten rząd chce zahamować prywatyzację? Nie, nie zahamować, tylko chciałby doprowadzić do tego, żeby aktywa, które są w rękach skarbu państwa, mogły zapracować na większe pieniądze w przyszłości, mało tego, żeby mogły popchnąć Polskę troszeczkę do przodu. Przy każdym procesie konsolidacyjnym patrzymy również na załogi, bo uważamy, że konsolidacja jest takim kierunkiem, że można zabezpieczyć więcej miejsc pracy niż przy zwykłej prywatyzacji. Ten program, o którym mówię dzisiaj zdawkowo na tej sali, jest znany większości członków Komisji Gospodarki, bo ministrowie gospodarki przedstawiali to, ministrowie skarbu też. Zna to również Komisja Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Jeśli chodzi o politykę prywatyzacyjną, również jest tu program. Tutaj rząd niczego nie chowa, ale uważamy, że bez wsparcia Wysokiej Izby trudno będzie przeprowadzić pewne procesy, bo jeśli dzisiaj pada pytanie, dlaczego chcemy konsolidować w grupę BOT - Bełchatów, Opole, Turów - bo jest taki dobry Bełchatów, to akurat mówimy o czymś, czego nie chcielibyśmy robić, bo ten dzisiaj dobry Bełchatów na dużej mapie Europy stanie się bardzo małym aktywem, małą spółką przy tych potentatach, a potrzeby inwestycyjne ma ogromne. To nieprawda, że zarządy tych spółek nie znają akurat biznesplanu, bo te zarządy współpracowały przy jego opracowywaniu, same liczyły słupki i to z tych słupków wynika, że taka decyzja jest potrzebna. I taką decyzję minister podejmie w obronie polskiej elektroenergetyki, w obronie polskiej gospodarki i w obronie miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Proszę państwa, jeśli chodzi o wiele wypowiedzi, to dzisiaj właściwie debata dotyczyła całej gospodarki, całej strategii prywatyzacji, wylewano żale za poprzednie lata. Jest to zrozumiałe, ale minister skarbu państwa musi iść do przodu. Z jednej strony musi zrealizować ten program, który rząd przyjął, w tym również budżet państwa na ten rok, z drugiej strony musi realizować te programy, które dają szansę na rozwój polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Oczywiście na wszystkie pytania nie jestem w stanie dzisiaj odpowiedzieć, dlatego że ich jest tak dużo, że prawdopodobnie pan minister rolnictwa już by nie miał szansy na dyskusję, ale chcę powiedzieć, że należy zadbać - pan poseł Bury mówił o tym, pan marszałek również - o przejrzystość prywatyzacji. Powiem tak, wiceministrem skarbu jestem krótko, zawsze wydawało się, że można to robić dużo szybciej, natomiast te procedury, które w tej chwili są w Ministerstwie Skarbu Państwa, są tak obwarowane, że jeżeli wszystko będzie bardzo dobrze, solidnie wykonane, to wątpliwości nie ma. U nas w jednym czasie jest około 5-6 kontroli z Najwyższej Izby Kontroli, w związku z tym wszystkie procesy za czasów wszystkich ministrów, obecnych i przyszłych, miejmy nadzieję, były i będą skontrolowane. Nie ma takiej możliwości, żeby któryś z ministrów nie przestrzegał procedur. Wszystkie procedury są przestrzegane. Najczęściej o wartości decyduje rynek, a rynek się zmienia. Gdyby nie było 11 listopada, gdyby nie było akcyzy, prawdopodobnie dzisiaj nie mówilibyśmy przy G-8 o takiej cenie tylko o innej. Są różne warunki, które należy brać pod uwagę. I to, co pan minister Kaniewski zadeklarował, powiedział, że będzie szybko podejmował decyzje, ale nie: że szybko będzie prywatyzował, bo jeśli ta prywatyzacja trwa już 4 lata, to mamy historię, jak cała gospodarka w Europie się rozwijała. Jeśli sytuacja dojrzewa, należy podejmować decyzję szybko i to zadeklarował pan minister. Myślę, że to zostanie zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-168.5" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Jeśli chodzi o wytwarzanie, my w tej chwili jesteśmy przygotowani do tego, żeby stworzyć dwie silne grupy energetyczne, które, mam nadzieję, w przyszłości będą skonsolidowane również pionowo, tak żeby mogły być na rynkach przeciwnikiem tych wszystkich, z którymi należy konkurować. Ale też trzeba pamiętać o jednej zasadzie, o zasadzie TPA, czyli swobodnego dostępu energii do klienta. To klient będzie wybierał, od kogo chce kupić energię, a zakład dystrybucyjny tylko będzie musiał ją jemu dostarczyć do gniazd. I bez względu na to, czy G-8 będzie prywatne, czy będzie państwowe, to ono będzie decydowało a nie minister, skąd akurat zakład z G-8 tę energię kupi. A kupi tam, gdzie będzie taniej, po to, żeby mieć zysk jak największy. I bez względu na to, kto jest właścicielem, to pochwali, im większy będzie miał zysk, tym lepiej. My idziemy w kierunku ekonomii, nie możemy się oszukiwać, nie możemy być skansenem, jeśli wchodzimy do Unii Europejskiej. Musimy zadbać o własny interes, zabezpieczyć się, stąd ta konsolidacja, ale my nie uciekniemy od wolnego rynku. Jeśli nie urynkowimy energii, to tania energia z rynku zewnętrznego, ja nie mówię, że tylko z Zachodu, zaleje Polskę i wykończy nam i dystrybucję, i wytwarzanie, i nie zdołamy tej polskiej elektroenergetyki utrzymać, a moim zdaniem jest to srebro rodowe i tutaj trzeba by było do tego w ten sposób podejść.</u>
          <u xml:id="u-168.6" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Znowu wracam jak gdyby do programu. W programie założyliśmy, że Grupa BOT właśnie ma być taką strategiczną rezerwą energetyczną państwa i będzie cały czas pod kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-168.7" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Były głosy dotyczące tego, czy nie należałoby dystrybucji sprzedawać, prywatyzować przez giełdę. Robimy ten pierwszy eksperyment z Eneą. Enea jest przygotowana, skonsolidowana, chcielibyśmy, żeby w tym roku miała debiut giełdowy. Jest to z dwóch powodów potrzebne: po pierwsze, dlatego że będziemy wiedzieli, jak rynek reaguje w tej chwili na dobra energetyczne, będzie taka obiektywna wycena tych dóbr; z drugiej strony, że będzie mogła Enea pozyskać najtańsze środki, jakie można pozyskać z giełdy; trzeci powód - chcielibyśmy uczestniczyć w rozwoju rynku kapitałowego, dlatego że polski rynek kapitałowy jest zbyt słaby, żeby napędzać polską gospodarkę i dlatego w tym roku planujemy m.in. upublicznienie PKO BP, gdzie państwo chce mieć kontrolę, i innych takich właśnie, naszym zdaniem, perełek, które mogłyby mieć sukces na giełdzie i w ten sposób zacząć napędzać koniunkturę w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-168.8" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Proszę państwa, jeśli chodzi o te dobra, które mają być nieprywatyzowane, znaczy kontrola skarbu państwa nie powinna zniknąć, do nich należą m.in., tak jak powiedziałem, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych, bo uważamy, że to są takie dobra strategiczne, które przynajmniej w najbliższym czasie jeszcze powinny być w rękach skarbu państwa, gdyż one decydują również o bezpieczeństwie, o energetycznym również.</u>
          <u xml:id="u-168.9" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Było pytanie, kto wymyślił G-8. Odpowiedź była z tej sali. Minister Kaczmarek powiedział, że w 1999 r. G-8 została zaoferowana klientom do sprzedaży, czyli na pewno nie ten rząd wymyślił to G-8.</u>
          <u xml:id="u-168.10" who="#GlosZSali">(I STOEN też.)</u>
          <u xml:id="u-168.11" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">I STOEN też nie.</u>
          <u xml:id="u-168.12" who="#GlosZSali">(Górnośląskie zostało sprzedane.)</u>
          <u xml:id="u-168.13" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Górnośląskie zostało sprzedane. Ale uważam, że lepiej jest konsolidować, lepiej stworzyć te grupy, niż pozostawić samotne, bo i co z tego, że dzisiaj Rzeszowski Zakład Energetyczny jest dobrym zakładem energetycznym, jeśli inne grupy będą silniejsze, zrestrukturyzowane, będzie je stać na inwestycje, to ten zakład popadnie w ruinę, bo inni go wykończą.</u>
          <u xml:id="u-168.14" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">W związku z tym to, co się trzyma, co nie potrzebuje - przepraszam za wyrażenie - jeść, to powinno się ze sobą połączyć, bo świat idzie w tę stronę. Była jeszcze w ciągu tych 15 lat era, kiedy się mówiło, że małe jest piękne. Dzisiaj to nawet i żonie trudno wytłumaczyć. Wszyscy są duzi. W związku z tym: Dlaczego nasi mają być mali i mają przegrywać? Mamy szansę na to, żeby po nas coś zostało. Nie chciałbym się odnosić do innych sektorów gospodarki, a tam podobnie postępujemy.</u>
          <u xml:id="u-168.15" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Chcę powiedzieć, że gdyby oferta dla G-8 była dobra, to pan minister Kaczmarek wcześniej albo może pani minister Sowińska by to dawno sprzedali. Pan minister Kaczmarek nie sprzedał dlatego, że oferta była zła. Pan minister Cytrycki nie sprzedał, bo była zła oferta. Minister Czyżewski też nie sprzedał, bo uważał, że też jest zła oferta.</u>
          <u xml:id="u-168.16" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Dlaczego natomiast to zostało zapisane, G-8 i STOEN? Dlatego, że procesy zostały otwarte. Bylibyśmy uważani za państwo barbarzyńskie, jeśli zapraszamy do sklepu, jak sklepikarz, i mówimy: Wiesz co, twoja gęba mi się nie podoba, spadaj, tego cukru ci nie sprzedam. Trzeba się potargować o cenę. Może w efekcie doprowadzić to do tego, że się nie sprzeda, ale należy kontrahentów traktować poważnie.</u>
          <u xml:id="u-168.17" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Sądzę, że na pewno nie od rzeczy by było - dyskusja dzisiaj w Sejmie to pokazała - żeby porozmawiać na temat polityki energetycznej państwa, na temat polityki właścicielskiej skarbu państwa w tym sektorze, dlatego że to budzi wiele emocji. Ale to już jest opracowane, opisane, przyjęte, w związku z tym wydaje się, że można było na ten temat podyskutować.</u>
          <u xml:id="u-168.18" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Chciałbym się odnieść do pytania, które co prawda było skierowane do pana premiera, ale wydaje mi się, że należałoby coś wyjaśnić. Premier, mówiąc o resztówkach, które są w skarbie państwa, nie mówił o dużych spółkach, o całych spółkach, ale o takich kawałkach, gdy się sprzedało, załóżmy, 70-80% czy 90% i jest w skarbie państwa 10%, a w niektórych spółkach mamy 0,06%. Kontroli nad tym nie ma, natomiast spółka jest prowadzona w departamencie, ktoś się musi tym zajmować. Pytanie: Po co trzymać w skarbie państwa, nieefektywnie w sumie, powiedzmy, około 1000 spółek, jeśli to można by w jakiś sposób spożytkować? Te pieniądze nie pracują. Nie mamy wpływu na to, co się w tych spółkach dzieje. Dlatego premier mówił o tym, że tego się po prostu trzeba by pozbyć.</u>
          <u xml:id="u-168.19" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Jest pomysł od 2 lat, żeby stworzyć fundusz poręczeń dla małych i średnich przedsiębiorstw i żeby go wyposażyć akurat w te resztówki. Wtedy zaczną pracować na coś, bo to są aktywa, gdzie można, przepraszam za wyrażenie, lewarować kredyty. Natomiast minister skarbu państwa nie ma prawa prowadzenia działalności gospodarczej. W związku z tym to nie przynosi żadnego dochodu do skarbu państwa. O tych resztówkach mówił premier. Nie mówił o tym, że jest zakład energetyczny na przykład w Rzeszowie i trzeba go sprzedać, bo to jest resztówka. W imieniu pana premiera chciałbym to sprostować, żeby złego wyobrażenia o tym nie było.</u>
          <u xml:id="u-168.20" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Ten sam poseł pyta, dlaczego na przykład Francuzi, Niemcy, Anglicy nie prywatyzują? Bo w większości to tam już sprywatyzowano. Chcę powiedzieć, że Berlin dostaje energię od Vatenfalla, tego samego, który jest właścicielem gliwickiego Górnośląskiego Zakładu Energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-168.21" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Mówiąc jeszcze dalej, chcę powiedzieć, że chcielibyśmy, aby Polskie Sieci Elektroenergetyczne zastanowiły się, czy nie zakupić tych sieci elektroenergetycznych, które są w dawnym NRD, a są do sprzedania. Ale żeby to mogły zrobić, muszą być silne, muszą być zrestrukturyzowane, mieć siłę na to, żeby dokonywać zakupów. Uważamy, że to jest ostatnie 5 minut, kiedy Polska mogłaby to wykorzystać, aby polskie firmy, w przyszłości również prywatne, ale polskie firmy, mogły inwestować również w innych krajach, a nie tylko i wyłącznie czekać na kapitał z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-168.22" who="#PodsekretarzStanuWMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Tyle, proszę państwa, Wysoka Izbo, na temat spraw, które tu były poruszone. By odpowiedzieć na niektóre pytania, trzeba by sięgnąć do wcześniejszych danych. Ja tak długo nie pracuję w Ministerstwie Skarbu Państwa, żeby odpowiadać na pytania historyczne z 1991 czy 1995 r. Do wszystkich się ustosunkujemy. Pan minister nam zapowiedział, że wszystkie pytania przeanalizujemy i ze wszystkich pytań pan minister będzie chciał wyciągnąć wnioski. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przyjmuję do wiadomości pańskie zapewnienie, że procedury prywatyzacyjne są rygorystyczne i w pełni przestrzegane, chociaż nie mogę się oprzeć refleksji, że jednak te informacje NIK - kiedyś je pisałem, a teraz je skrupulatnie czytam - wskazują jednak bardzo często na coś innego.</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Bardzo proszę teraz o zabranie głosu pana ministra skarbu państwa Zbigniewa Kaniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym, aby dialog między Wysoką Izbą a ministrem skarbu, na tyle oczywiście, na ile jest to możliwe, przebiegał w duchu, który sobie niezwykle cenię, a związane jest to z moją wieloletnią działalnością parlamentarną, z której wynoszę ogromne doświadczenie: W trudnych sprawach należy poszukiwać, na tyle, na ile jest to możliwe, daleko idącego porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Życie nauczyło mnie przez te lata, że w sytuacjach, kiedy przepycha się na siłę rozwiązania, to, po pierwsze, spora grupa jest zawsze niezadowolona, a po drugie, bardzo trudno jest później je wdrożyć w życie. Moja działalność związana z ruchem zawodowym też skłania mnie zawsze do takiego sposobu myślenia. Jednak w związku z uwagami, które z tego tytułu są wypowiadane publicznie, chciałbym wszystkim adwersarzom jasno i czytelnie powiedzieć, że minister skarbu w swoich decyzjach nie będzie się kierował emocjami, naciskami, grupami interesów, tylko będzie się kierował rzetelną oceną realiów ekonomicznych i warunków, w jakich dana decyzja jest podejmowana. Chcę, żeby w tej sprawie nie było żadnych wątpliwości. Decyzje ministra skarbu państwa to jest wielka odpowiedzialność konstytucyjna i w tej sprawie nie może być żadnej zabawy. Jeżeli, być może, są tacy, którzy myśleli, że jak Kaniewski zostanie ministrem skarbu, będzie podejmował jakieś woluntarystyczne decyzje, to oświadczam, że się grubą mylą.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Chcę też zwrócić się do pań i panów posłów: Starałem się w swojej działalności parlamentarnej w stosunku do wszystkich - niezależnie od tego, że różniliśmy się często poglądami, opiniami - odnosić się z szacunkiem. Jeżeli będziemy mieli trudne problemy do rozwiązania, to też chciałbym, abyśmy się wzajemnie nie obrzucali epitetami - bo to w istocie niczemu nie sprzyja, problemu nie rozwiąże - a kierowali się tylko i wyłącznie możliwościami i realiami ekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Trzecia uwaga: Dowiedziałem się, ile to rzeczy naopowiadałem już przez te dwa dni, zwłaszcza w sprawie G-8. To, co powiedziałem publicznie w sprawie G-8, zostało dzisiaj zawarte w początkowej fazie mojego wystąpienia. Zleciłem określone sprawy do rozpoznania, a wtedy, gdy będę dysponował niezbędną wiedzą w tej sprawie i oceną przebiegu negocjacji, stosowanie do tego będą podjęte decyzje i zobowiązałem się publicznie, że ze stanu tych spraw zdam relacje na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-170.4" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Chcę też powiedzieć, że uwagi formułowane tu przez niektórych posłów, że minister skarbu państwa podjął decyzję w sprawie G-8, są informacjami nieprawdziwymi. Byłoby dobrze, abyśmy w tak drażliwej od strony społecznej, gospodarczej, również i medialnej sprawie nie podkręcali bębenka, bo to nikomu i niczemu nie służy, a już na pewno nie służy gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-170.5" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Jednym z zadań, które sam na siebie nałożyłem, którego się podjąłem, jest próba uspokojenia atmosfery wokół prywatyzacji, jakiejkolwiek, ale prowadzonej w sposób rzetelny, uczciwy, przejrzysty, o co dopominał się przy okazji pan marszałek. Ja wtedy mówiłem o tym, aby przestrzegać tych wszystkich procedur. Jeżeli natomiast są możliwe działania, a będziemy je sprawdzać, aby uprościć te procedury, to one zostaną przeanalizowane. Przeanalizujemy też poglądy, opinie i uwagi zaprezentowane przez pana marszałka.</u>
          <u xml:id="u-170.6" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Chcę też jasno powiedzieć, że jesteśmy na pewnym etapie, jeśli chodzi o decyzje, które kiedyś zostały podjęte i które teraz zgodnie z procedurami musimy realizować. Nie można ode mnie oczekiwać, że nagle zatrzymam bieg wydarzeń i zostanę odsądzony od czci i wiary, że przyszedł jakieś facet, pełni funkcję ministra skarbu i wyprawia jakieś niedorzeczne rzeczy. Byłoby to przecież wbrew jakiejkolwiek logice, wbrew interesom polskiej gospodarki, wbrew stabilizacji rozwoju gospodarczego, której wszyscy oczekujemy, niezależnie od tego, co na ten temat myślimy. Czy to dobrze, że to będzie 5%? Czyj to jest sukces, czy tego rządu, czy innych, którzy na to pracowali? Lepiej, że to będzie 5%, niż miałby być 1%. Na tej podstawie powstają przynajmniej nowe miejsca pracy. I gdyby teraz na tym tle doszło do podejmowania jakichś woluntarystycznych decyzji, w sytuacji kiedy gospodarka powoli dźwiga się do góry... Musimy podejmować decyzje, które będą sprzyjały rozwojowi, a więc muszą być one podejmowane z rozwagą i oparte na realiach ekonomicznych, nie zaś na jakichś wyimaginowanych pomysłach, które nie będą możliwe do wdrożenia. Być może trzeba będzie podejmować decyzje, z których nie wszystkie środowiska będą zadowolone. Decydować o tym będą realia.</u>
          <u xml:id="u-170.7" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Chcę też powiedzieć, że kierownictwo resortu będzie poświęcało bardzo dużo uwagi sprawie energetyki. Prawdą jest to, o czym mówił przed chwilą pan minister Soroka, że w istocie w pierwszym kwartale bieżącego roku czekają nas kluczowe decyzje dotyczące wszystkich głównych sektorów po to, aby można było je wdrożyć jeszcze przed dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej na warunkach, które są w naszym kraju możliwe do zrealizowania, m.in. zmierzając w kierunku koncentracji niektórych rozwiązań ekonomicznych po to, aby stworzyć silne organizmy, które byłyby w stanie przy ciągle otwierającym się rynku i przy dość mizernym kapitale - co tu dużo mówić - próbować sprostać tej konkurencji. Myślę, że wszyscy powinniśmy sprzyjać takiemu rozwiązaniu, bo to leży w naszym wspólnym interesie. Tego oczekują także różne ugrupowania. Konkretne pojedyncze propozycje i sposoby myślenia, które tu sami państwo prezentowaliście, są często sprzeczne, wzajemnie się wykluczające i pochodzące niejako z innej filozofii rozumienia racji stanu, w związku z tym pewnie każdy z wypowiadających się z innej pozycji widziałby, że minister skarbu powinien podejmować te decyzje.</u>
          <u xml:id="u-170.8" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Drugi element, na który chciałbym zwrócić uwagę i o którym już kilka razy publicznie mówiłem. Jako konstytucyjny minister odpowiedzialny za realizację części budżetu państwa, który został przyjęty przez Wysoką Izbę, nie mogę lekceważyć zapisu mówiącego o tym, że z prywatyzowanego majątku powinno wpłynąć do budżetu państwa 8,8 mld zł, bo ten budżet jest ważnym elementem makroproporcji ekonomicznych, które są warunkiem wzrostu gospodarczego. Niezrealizowanie niektórych spośród tych elementów, sami przecież państwo dobrze o tym wiecie, spowoduje, że szybko zbliżymy się do granicy 55% długu publicznego w stosunku do produktu krajowego brutto, a przy dużej części niezrealizowanego wpływu może to nastąpić bardzo szybko, zaś przekroczenie tej granicy spowoduje, że cały ten sposób myślenia o tym, żeby dynamizować wzrost gospodarczy bez cięć, które w takim przypadku musiałyby być dokonane, o 45 mld zł w wydatkach, nie byłby możliwy. Czyli cała niejako filozofia programu Hausnera, który został przyjęty na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów, straciłaby na znaczeniu i generalnie wszyscy byśmy stracili. Ja bym...</u>
          <u xml:id="u-170.9" who="#PoselAntoniMacierewicz">(Nie stracilibyśmy, a zyskalibyśmy.)</u>
          <u xml:id="u-170.10" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Nie życzę panu sytuacji, w której niezależnie od tego, z jakich pozycji pan by później na to reagował... Obcięcie wydatków budżetowych za dwa lata o 45 mld zł spowoduje wprost nieobliczalne konsekwencje i nie życzyłbym panu, żeby pan musiał tłumaczyć, skąd to się wzięło, zwłaszcza w stosunku do ludzi biednych, bo oni straciliby w pierwszej kolejności. Poza tym...</u>
          <u xml:id="u-170.11" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-170.12" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Ja panu nie przeszkadzałem, panie pośle. Ja staram się zawsze... Niech pan posłucha.</u>
          <u xml:id="u-170.13" who="#GlosZSali">(Proszę bardzo...)</u>
          <u xml:id="u-170.14" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Pan często tu różne rzeczy z trybuny opowiadał, ja panu nigdy nie przeszkadzałem. Dobrze by było... Jest pan doświadczonym politykiem, był pan również w rządzie, jest pan posłem od wielu lat. Wie pan, zostałem wychowany w rodzinie, w której nauczono trochę kultury, szacunku jednego człowieka do drugiego. Dobrze by było, gdybyśmy tego przestrzegali, bo wtedy nawet łatwiej się rozmawia.</u>
          <u xml:id="u-170.15" who="#GlosZSali">(Dziękuję za pouczenie.)</u>
          <u xml:id="u-170.16" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Ja pana nie pouczam, tylko po prostu staram się zachowywać normalnie.</u>
          <u xml:id="u-170.17" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">W związku z tym w działaniach dotyczących procesu prywatyzacji musimy uwzględniać element wpływów do budżetu państwa. Jest również druga korzyść z tego tytułu, ponieważ część tych pieniędzy przeznacza się na restrukturyzację polskiej gospodarki. Istnieje przecież ogromna lista podmiotów gospodarczych, które od długiego czasu czekają na te rozwiązania, mają własne programy, własne rozwiązania, bez tego wspomagania ich los może być trudny. Po cóż mamy rezygnować z rozwiązania, które zostało przyjęte w Wysokiej Izbie przez zdecydowaną większość klubów jako rozwiązanie korzystne, abyśmy mogli jeszcze przed dniem wejścia do Unii Europejskiej wspomóc te podmioty gospodarcze na naszych polskich warunkach?</u>
          <u xml:id="u-170.18" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-170.19" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">BOT, panie pośle, jest ważnym elementem decyzji. Chcę powiedzieć, że zapadnie ona stosunkowo szybko i będzie, jak sądzę, uwzględniać potencjał Zagłębia Bełchatowskiego w sposób odpowiadający jego wielkości. Sadzę, że kiedy będziemy przygotowywali się do tych decyzji, uwzględnimy wiele poglądów i opinii, które już pojawiły się w tej sprawie. Nie ma co dłużej czekać z tymi decyzjami, one wielokrotnie zostały przeanalizowane. Chcę też jasno powiedzieć, że jeśli chodzi o moje działania, w sytuacji, kiedy będzie jasne, że decyzja jest korzystna z punktu widzenia gospodarczego, nie będę miał zamiaru z nią zwlekać, bo jest to szkodliwe gospodarczo. Ciągłe czekanie w niepewności nie sprzyja rozwojowi gospodarczemu, bo ci przedsiębiorcy, kadra kierownicza nie bardzo wie, w którą stronę ma iść.</u>
          <u xml:id="u-170.20" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Ostatnia kwestia, która została skierowana do mnie bezpośrednio, a związana jest z dostępem posła do informacji niejawnych. Chciałem powiedzieć, że poseł ma dostęp do informacji niejawnych pod kryptonimem ˝tajne, specjalnego znaczenia˝.W sytuacji, w której również ja się znalazłem, są wątpliwości interpretacyjne, które rozwieje projekt ustawy skierowany do Sejmu. W sytuacji, w której obecnie jestem, zakres dostępu do informacji niejawnych nie przeszkadza mi w pełnieniu i wykonywaniu funkcji ministra.</u>
          <u xml:id="u-170.21" who="#MinisterSkarbuPanstwaZbigniewKaniewski">Na koniec chciałem się zwrócić do pań i panów posłów, aby wieloletnie nasze kontakty i współpraca w różnych komisjach, często dotycząca problemów niezwykle trudnych, związanych z przekształceniami gospodarki, mogła służyć nam wspólnie do rozwiązywania wielu trudnych problemów, które należą do zakresu moich obowiązków. Bardzo dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-170.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu ministrowi za odpowiedzi na pytania.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! To było ostatnie wystąpienie w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-171.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W dyskusji został zgłoszony wniosek o odrzucenie przedstawionej informacji, w związku z czym wniosek ten wymaga głosowania, które zostanie przeprowadzone na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-171.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 38. porządku dziennego: Informacja prezesa Rady Ministrów na temat sytuacji na rynku wieprzowiny i drobiu.</u>
          <u xml:id="u-171.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę o zabranie głosu ministra rolnictwa i rozwoju wsi pana Wojciecha Olejniczaka w celu przedstawienia informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Szanowni Państwo! Z upoważnienia prezesa Rady Ministrów pragnę przedstawić informację o sytuacji na rynku mięsa wieprzowego i drobiowego, jak również działania, które zostały podjęte i które zamierzamy podjąć, aby sytuację na tych dwóch rynkach stabilizować. Dodatkowo poinformuję Wysoką Izbę o sytuacji na rynku zboża i działaniach, które zostały podjęte.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Panie i Panowie Posłowie! Jeżeli chodzi o sytuację na rynku wieprzowiny, to ceny, które uzyskują rolnicy za żywiec wieprzowy, są rzeczywiście niskie. Trzeba podkreślić, że cały rok 2002 i cały rok 2003 była to nieustanna górka i cały czas większa była podaż wieprzowiny niż popyt. Tylko w 2003 r. wzrost produkcji osiągnął w sumie 2200 tys. ton, to znaczy, że produkcja była wyższa niż w roku 2002 o 9% i wyższa niż w roku 2001 aż o 17%. W 2003 r. rynek wieprzowy kształtował się pod wpływem nadwyżki podaży wieprzowiny szacowanej na ok. 170 tys. ton. Tyle tys. ton wieprzowiny wyprodukowanej w roku 2003 nie mogło trafić bezpośrednio do sprzedaży, dlatego że na taką właśnie ilość nie było zapotrzebowania. W tej sytuacji w roku 2003 Agencja Rynku Rolnego prowadziła praktycznie nieustanną interwencję, począwszy od początku roku, kiedy, jak pamiętamy, były nieprzyjemne sytuacje związane z blokowaniem dróg. Wtedy rząd zdecydował się na wprowadzenie interwencji i ta interwencja została zaplanowana i przeprowadzona. Łącznie w 2003 r. agencja zakupiła ok. 127 tys. ton półtusz wieprzowych, czyli wykorzystała maksymalnie całą pulę zaplanowaną w programie działań interwencyjnych na rok 2003. Większość tych półtusz kupiono w II półroczu. W przeliczeniu na zakupy Agencji Rynku Rolnego, po przeliczeniu na wagę żywą, stanowiły one 11% ogółu skupu monitorowanego przez GUS i 7,5% szacunkowej krajowej podaży w roku 2003. Około 10% zakupów, jakie były na rynku wieprzowiny w roku 2003, dokonała Agencja Rynku Rolnego. Również w ubiegłym roku, w lutym i marcu, uruchomiono dopłaty do eksportu, którym w całym roku 2003 objęto ok. 40 tys. ton świeżych i chłodzonych półtusz wieprzowych, to jest cały ilościowy limit subsydiowanego eksportu mięsa czerwonego przyznany Polsce w ramach uzgodnień z WTO.</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Prowadzone w roku 2003 działania agencji wpływały cały czas na ograniczenie spadku cen skupu trzody chlewnej. I tak w grudniu 2003 r. przeciętna cena trzody chlewnej wynosiła ok. 3,09 zł za kilogram i w porównaniu do notowań sprzed roku była jednak o ok. 5% niższa. Jeśli przeliczymy wszystkie koszty, jakie zostały poniesione na interwencję na rynku wieprzowiny, zakupy, przechowywanie, dopłaty, koszty finansowe, kredyty, to w 2003 r. wydano na ten cel ponad 900 mln zł. To był ogromny wysiłek całego społeczeństwa, wysiłek dla budżetu państwa. Przypomnę - 900 mln zł zaangażowano w interwencję na rynku trzody chlewnej, tak aby utrzymać produkcję, żeby nie nastąpiło drastycznie załamanie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-172.3" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">W tym samym czasie na rynku Unii Europejskiej, gdzie relacja podaży do popytu była podobna, w ogóle nie prowadzono działań interwencyjnych. Trzeba powiedzieć, to oczywiście nie jest nic pocieszającego dla polskich producentów, że spadek cen od września do grudnia ubiegłego roku to jest średnio ok. 25% . I tak na przykład ceny obniżyły się we Włoszech, we Francji - 25%, Belgii - 26%, w Holandii - 27%. W ubiegłym roku w związku z tym, że agencja w ciągu całego roku kupowała wieprzowinę na zapasy własne, agencja wyeksportowała z dopłatą za granicę ok. 145 tys. ton mięsa. To jest ta góra mięsa, o której tutaj wielokrotnie mówiliśmy, którą ogromnym wysiłkiem działań agencji i podmiotów, które podjęły się tego, sporą część tej nadwyżki wyeksportowano za granicę. To było mięso gromadzone na zapasach agencji.</u>
          <u xml:id="u-172.4" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Również w roku ubiegłym agencja przeznaczyła na pomoc żywnościową dla najuboższych 13,5 tys. ton mrożonego mięsa, które po przetworzeniu przekazała nieodpłatnie organizacjom charytatywnym w postaci konserw.</u>
          <u xml:id="u-172.5" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pomimo silnej konkurencji na rynkach zagranicznych, w wyniku podjętych energicznych działań proeksportowych, eksport w całym 2003 r. osiągnął poziom ok. 240 tys. wieprzowiny. Był to poziom prawie trzykrotnie większy niż w roku poprzednim. W tym samym czasie import wniósł ok. 58 tys. ton i był zbliżony do zrealizowanego w roku 2002. W efekcie dodatnie saldo bilansu handlu zagranicznego...</u>
          <u xml:id="u-172.6" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-172.7" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Panowie posłowie, to jest bardzo ważna informacja, bo często mówimy o imporcie, a nie mówimy o eksporcie, więc chciałbym, żebyście posłuchali. Dodatnie saldo wynosiło ok. 180 tys. ton wobec tylko 30 tys. ton w roku 2002. Większość tego eksportu to były działania podjęte w drugiej połowie roku 2003. Czyli eksport mięsa wieprzowego w roku 2003 był czterokrotnie większy niż import, tj. pierwszy raz w historii naszych działań na rynkach międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-172.8" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Szanowni Państwo! Od jesieni ubiegłego roku produkcja trzody wchodzi w spadkową fazę cyklu świńskiego. Według danych GUS-u w końcu listopada 2003 r. pogłowie trzody chlewnej wynosiło 18 400 tys. sztuk, to jest blisko o 3% mniej niż rok wcześniej. Pogłowie tuczników było jednak cały czas większe niż w listopadzie roku 2002 i o 9% większe niż w lipcu 2003. Dane te wskazują, że w pierwszym półroczu 2004 r. produkcja mięsa wieprzowego prawdopodobnie zmniejszy się o około 4%, wyniesie około 1130 tys. ton. W pierwszych miesiącach bieżącego roku produkcja będzie kształtowała się jeszcze cały czas na bardzo wysokim poziomie, nadal przekraczającym krajowe zapotrzebowanie. Spadek ten jest cały czas zbyt niski, żeby zniwelować nadwyżkę podaży, uwzględniając skalę interwencji w roku 2003 i wzrost spożycia tego mięsa. Nadwyżkę podaży wieprzowiny w pierwszej połowie bieżącego roku aktualnie ocenia się - i o tym trzeba otwarcie mówić - na 70-80 tys. ton, w tym w okresie od stycznia do kwietnia na około 60-70 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-172.9" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W celu zagospodarowania tej nadwyżki od początku bieżącego roku wprowadziliśmy następujące działania. Nie czekając na nadzwyczajne sytuacje, które nie są przyjemne, typu blokady, znając te wszystkie dane, w zeszłym roku w październiku, w listopadzie zaplanowaliśmy i przeprowadziliśmy przygotowania w takim celu, żeby uruchomić zakup półtusz wieprzowych na zapasy państwowe. Do dnia 24 stycznia bieżącego roku zakupiono już około 8 tys. ton półtusz. Większości zakupów dokonano w tym rejonie najtrudniejszym, gdzie jest największa, najlepsza produkcja wieprzowiny, tj. w Wielkopolsce; do 17 stycznia zakupiono w tym rejonie 3 tys. ton. Chcę poinformować, że chcemy przeprowadzić działania interwencyjne w postaci zakupów półtusz wieprzowych na zapasy państwowe na poziomie 25 tys. ton mięsa, z czego spora część zostanie zakupiona na rynku wielkopolskim. Uruchomione zostały również, wcześniej zaplanowane już, od początku roku mogły zostać uruchomione, inaczej - jeszcze raz podkreślam - niż było to zawsze, dopłaty do eksportu 20 tys. ton świeżych i chłodzonych półtusz wieprzowych. Już w końcu zeszłego roku w grudniu wydaliśmy stosowne pozwolenia eksportowe. Od początku roku eksporterzy rozpoczęli sprzedaż tych półtusz za granicę. Według pierwszych informacji to już 2 tys. ton półtusz w pierwszym tygodniu stycznia zostało wyeksportowanych. Przygotowane jest rozporządzenie o dopłatach do eksportu pozostałych 20 tys. ton z limitu przysługującego Polsce w ramach WTO.</u>
          <u xml:id="u-172.10" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Czyli, szanowni państwo, chcemy, aby w pierwszych miesiącach tego roku zainterweniować w sumie na poziomie 65 tys. ton. Te działania zostały już przygotowane i uruchomione. To pozwoli zdjąć nadwyżkę wieprzowiny i wtedy pobudzi wzrost cen. Nam teraz zależy, bardzo zależy na tym, żeby tę interwencję, która przewidziana jest na kilka miesięcy - o tym rozmawiamy teraz i to jest największą naszą troską - przyspieszyć tak, żeby jej dokonać w najbliższych dniach czy tygodniach, żeby jak największą ˝górkę˝w tych dniach zdjąć, co pozwoli automatycznie podnieść ceny. Takie działania i rozmowy również zostały rozpoczęte z podmiotami skupującymi trzodę chlewną. Jestem przekonany, że te działania będą na tyle skuteczne, że tak się stanie. Niemniej 65 tys. ton półtusz wieprzowych w ciągu kilku miesięcy zostanie zdjętych; pierwszy raz w historii tak zaplanowana interwencja.</u>
          <u xml:id="u-172.11" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Szanowni państwo, niestety, nie lepiej jest w tej chwili na rynku drobiu. Ja chcę w tym miejscu jeszcze, przechodząc do rynku drobiu, poinformować o tych działaniach, które zostały uruchomione, również jeżeli chodzi o rozmowy.</u>
          <u xml:id="u-172.12" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">W ostatnim miesiącu czy jeszcze w grudniu i styczniu w związku z sytuacją na rynkach przeprowadziłem szereg konsultacji i rozmów, poczynając od rozmów z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jedno posiedzenie było poświęcone właśnie temu problemowi. Na tym posiedzeniu omawialiśmy to, w jaki sposób będzie przebiegała interwencja. Również odbyłem stosowne rozmowy choćby dzisiaj z prezydiami wszystkich związków produkujących drób, jaja i również związków branżowych producentów, przetwórców drobiu.</u>
          <u xml:id="u-172.13" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Dzisiaj w tym spotkaniu wszystkich central związkowych uczestniczyli również przedstawiciele zrzeszeń producentów pasz i zbóż. Spotkanie dzisiaj było bardzo dobre, myślę, że przyczyni się do tego, że rozpoczniemy bardzo szerokie również działania na tych rynkach. W dniu dzisiejszym odbyło się też spotkanie w ministerstwie rolnictwa z przewodniczącymi związków zawodowych: Samoobrona, kółka rolnicze i Solidarność. Poinformowałem, w jaki sposób zamierzamy interweniować na rynku, jak również ustaliliśmy, że będziemy bardziej kontrolować te działania, przyglądać się tym działaniom. Omawialiśmy też sytuację, w jaki sposób powinniśmy zapobiegać rozwojowi w Polsce wielkoprzemysłowych tuczarni trzody chlewnej, w jaki sposób powinniśmy temu wspólnie przeciwdziałać. Również odbyły się spotkania z izbami rolniczymi poświęcone temu tematowi. W tym tygodniu odbyłem spotkanie z prezydium, kierownictwo resortu odbyło spotkanie z prezydium izb rolniczych, gdzie omawialiśmy tę sytuację, jak również sytuację w polskim mleczarstwie.</u>
          <u xml:id="u-172.14" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Pragnę również poinformować drogich rolników, że uruchomiliśmy działania, które mają służyć temu, aby w Polsce spowodować obniżkę cen nawozów, czyli chcemy, aby w najbliższych dniach, i zostały już działania intensywne podjęte, tj. od 15 lutego został zniesiony zakaz importu tańszych nawozów z Europy Wschodniej. Nawozy polskie są tak konkurencyjne, że w większości na pniu zostają sprzedawane przez zakłady do Europy Zachodniej. Chcemy temu przeciwdziałać, dlatego podjęliśmy takie działania, aby stabilizować ten rynek.</u>
          <u xml:id="u-172.15" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Sytuacja na rynku drobiu. Szanowni państwo, w pierwszych trzech tygodniach stycznia bieżącego roku ceny skupu brojlerów nie zmieniły się i wynosiły średnio 2 zł 76 gr za kilogram. Sytuacja zewnętrzna, gdzie mieliśmy do czynienia z plagami chorób najpierw w Europie Zachodniej, później w Azji, doprowadziła do tego, że polski drób stał się bardzo konkurencyjny na rynku europejskim, tak konkurencyjny, że po raz pierwszy w historii Polska wyeksportowała więcej drobiu niż importowała. I cały kontyngent przyznany Polsce na rok 2003/2004, na przełom roku, 46 tys. ton, został w ciągu pierwszych kilku miesięcy wykorzystany. Oczywiście podjęliśmy stosowne działania już w listopadzie zeszłego roku, wiedząc, jaką mamy sytuację, tzn. rozmowy z Komisją Europejską, aby spowodować, żebyśmy mogli ewentualnie ten kontyngent rozszerzyć bądź najlepiej zliberalizować tak handel z Unią Europejską, żeby nie czekać do 1 maja, tylko żeby teraz bez cła można było dowolną ilość brojlerów eksportować. Tego również domagają się związki, tego domagają się producenci drobiu. Mamy tu oczywiście - o czym warto powiedzieć - inną sytuację, niż była kilka lat temu, kiedy związki producentów drobiu, drobiarze przeciwstawiali się propozycjom, które wysuwał rząd, aby ten kontyngent był jak największy. Wtedy baliśmy się importu. Dzisiaj wiemy, że gdybyśmy mieli taki kontyngent jak choćby Węgrzy - mają oni kontyngent taki, jaki chcieli, około 150 tys. ton -to sytuacja na rynku drobiu byłaby dalece lepsza, niż jest to obecnie. Chcę jednak poinformować, że import w 2003 r. wyniósł około 18 tys. ton. Był niższy niż w roku 2002 o około 25%. Całe dodatnie saldo w handlu zagranicznym mięsem drobiowym wyniosło ponad 70 tys. ton. W bieżącym roku również mieliśmy nieco inną sytuację, jeżeli chodzi o ceny pasz i ceny zboża, jednak pragnę podkreślić, że mimo spadku zbioru zbóż w bieżącym sezonie o 13%, zbiory ziarna, kukurydzy wyniosły blisko 1900 tys. ton, to jest tylko o około 4% mniej niż w roku 2002, kiedy to wyniosły prawie 2 mln ton, czyli zbiory kukurydzy, która jest podstawową bazą do produkcji paszy, nie były jednak takie niskie. Jednak na ekonomiczne warunki produkcji żywca w istotny sposób rzutuje w ogóle poziom cen zbóż w Polsce. Niestety w tym roku w Polsce w porównaniu z rokiem ubiegłym zbiory zbóż były o około 13% mniejsze, to jest w roku 2003 w porównaniu z rokiem 2002 zbiory były mniejsze o około 3 mln ton. Ceny zboża zaczęły pod koniec ubiegłego roku wzrastać. W grudniu 2003 r. przeciętna cena skupu pszenicy wynosiła już około 628 zł za tonę, żyta - 472 zł za tonę; na początku 2004 r. odnotowano dalszy wzrost krajowych cen skupu zbóż, chociaż miesięcznie tempo ich wzrostu jest zdecydowanie mniejsze niż w grudniu ubiegłego roku. W połowie stycznia br. średnia cena skupu pszenicy konsumpcyjnej była o 7% wyższa niż w tym samym okresie przed miesiącem. W mniejszym stopniu w ciągu miesiąca wzrosły ceny innych zbóż, czyli zbóż paszowych, bo w granicach 2-5%. Jednak utrzymujące się wzrostowe tendencje cen zachęcają właścicieli zbóż do ich dalszego przetrzymywania w oczekiwaniu na jeszcze wyższe ceny, co sprawia wrażenie, że niedobór ziarna jest większy niż faktycznie wynikający z krajowego bilansu. Wysoki poziom cen zbóż będzie utrzymywał się również w pierwszym półroczu bieżącego roku, gdyż ceny ziarna wzrosły nie tylko w Polsce, ale również na rynkach zagranicznych w wyniku mniejszych zbiorów w całej Europie. Chcę poinformować i przypomnieć, że w celu poprawy sytuacji podażowej, mając na względzie ochronę rynku zbóż przed ich wywozem, już w sierpniu 2003 r. wprowadziliśmy opłaty wywozowe na zboża i produkty przemysłu młynarskiego w wysokości 300 zł za tonę pszenicy i jej pochodnych oraz 200 zł za tonę pozostałych zbóż. Będą one obowiązywać do końca kwietnia 2004 r. Podjęta przeze mnie decyzja była bardzo krytykowana przez właścicieli zbóż, przez przetwórców zbóż, przez tych, którzy chcieli tanie zboże po żniwach sprzedać za granicę, ale jednak dobrze się stało, że opłaty te zostały wprowadzone. Dla uzyskania równowagi rynkowej niezbędne jest jednak zwiększenie podaży ziarna. Dotychczasowy import z powodu małej jego opłacalności jest niewielki; w okresie od lipca do grudnia 2003 r. sprowadzono do kraju około 400 tys. ton zbóż i produktów pochodnych. W celu uzupełnienia krajowej podaży ziarna ustanowiliśmy kontyngent taryfowy na bezcłowy przywóz ze wszystkich krajów świata 600 tys. ton zbóż w okresie do 30 kwietnia 2004 r. Dotychczas agencja wydała zezwolenia na import prawie 400 tys. ton głównie kukurydzy, czyli zboża paszowego. Kolejny termin składania wniosków wyznaczono na pierwszą dekadę lutego bieżącego roku. Według sygnałów napływających z rynku obecnie jest już realizowany import kukurydzy z Brazylii i USA. W celu uzupełnienia krajowej podaży zbóż zwiększyliśmy też kontyngent, który stopniowo będzie wydawany do wysokości 1 mln ton. Mam nadzieję, że działania podjęte zarówno na rynku wieprzowiny i drobiu, jak też na rynku zbóż doprowadzą do uspokojenia obecnej sytuacji na wsi, czego sobie, panom posłom, a przede wszystkim rolnikom życzę. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-172.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu ministrowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
          <u xml:id="u-173.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-173.3" who="#PoselPiotrKrutul">(Wniosek formalny.)</u>
          <u xml:id="u-173.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Krutul w kwestii formalnej tak? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PoselPiotrKrutul">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Zwracam się z prośbą do pana marszałka na podstawie art. 184 ust. 7 regulaminu Sejmu o odroczenie debaty na temat sytuacji w polskim rolnictwie, tzn. na rynku żywca wieprzowego i drobiu, do następnego posiedzenia Sejmu, czyli do piątku, do 20 lutego do godz 9. Uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#PoselPiotrKrutul">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie otrzymaliśmy informacji przedstawionej przez pana ministra rolnictwa na piśmie. Po prostu została ona przedstawiona ustnie. Aby skonfrontować tę sytuację, podjęliśmy obecnie... i to ma, myślę, uzasadnienie, żebyśmy zobaczyli na dole, tam u rolników, jak rzeczywiście jest, te propozycje w odniesieniu do rolnictwa, które są przedstawione. Przez najbliższe trzy tygodnie możemy sprawdzić, czy mechanizmy, które zostały zaproponowane, rzeczywiście funkcjonują i czy nastąpiło polepszenie sytuacji. To wpłynie na stabilizację blokad, do których ewentualnie mogłyby dojść, ponieważ merytorycznie będziemy rozmawiać za trzy tygodnie, to po pierwsze. Możemy również być bogatsi dzięki tym trzem tygodniom przerwy o doświadczenie, jakie płynie z uruchomienia dopłat eksportowych do żywca wieprzowego wprowadzonych przez Unię Europejską, i dowiedzieć się, ile my jako Polska na tym stracimy. Zorientujemy się też, jak wpłynie ograniczenie eksportu żywca wieprzowego, tzn. wprowadzenie 30-procentowego cła na żywiec wieprzowy przez Litwę... i wiele innych informacji, które pojawią się w ciągu tych trzech tygodni. A poza tym rolnicy chcieliby usłyszeć te informacje, które będziemy przedstawiać.</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#PoselRomualdAjchler">(I to jest przede wszystkim ważne.)</u>
          <u xml:id="u-174.3" who="#PoselPiotrKrutul">Koledzy, którzy od godz. 9 mówili, niekiedy też demagogicznie, na temat energetyki, nie pozwolili nam, rolnikom, mówić o tych najważniejszych sprawach dla rolników, którzy tego potrzebują. Panie marszałku, pragnę nawiązać trochę do historii i powiedzieć, że dwa tygodnie przed Kopenhagą też był wniosek formalny o odroczenie debaty o dwa tygodnie; debatowaliśmy od godz. 19.30 do 23.30 na temat rolnictwa i nikt tego nie słyszał. Jest to zawarte wyłącznie w stenogramie. Aby nie mówić do pustych ścian, aby mówić do rolników, którzy będą za dwa, trzy tygodnie tego od nas oczekiwać; rzetelnej informacji na temat tego, jaka rzeczywiście jest sytuacja, jeśli chodzi o ceny żywca wieprzowego, ceny żywca drobiowego itd.... Uważam, że wniosek nie tylko mój, ale grupy posłów, panie marszałku, jest zasadny. Myślę, że nic się nie stanie - chodzi mi o panów ministrów i cały rząd, który tutaj licznie jest zgromadzony, a także Wysoki Sejm - jeśli odroczymy tę debatę do następnego posiedzenia Sejmu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-174.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-174.5" who="#PoselStanislawLyzwinski">(Poddajemy pod głosowanie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł zgłosił wniosek podpisany przez pana posła Gajdę, posła Korzeniowskiego, posła Kalembę, posła Polańskiego; podpisali się też pod nim pan poseł Mojzesowicz, poseł Budner, poseł Mężydło, poseł Tomczak i pani posłanka Kantor.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#PoselRomualdAjchler">(W tej sprawie. )</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W tej sprawie pan poseł Ajchler, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mój wniosek jest przeciwny. Prosiłbym pana marszałka...</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#PoselAdamOldakowski">(Jak zwykle.)</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#PoselRomualdAjchler">...aby podejść do problemu, którego rozpatrzenie zostało przewidziane w dzisiejszym porządku obrad, w sposób dosyć poważny, dlatego że, o ile dobrze pamiętam i znam wystąpienie...</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#PoselRenataBeger">(Co to za obrady przy pustej sali.)</u>
          <u xml:id="u-176.4" who="#PoselRomualdAjchler">Sekundę, pani poseł. Za chwilę będzie pani mogła wystąpić, jeśli marszałek udzieli pani głosu, bo na razie mnie udzielił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę umożliwić panu posłowi Ajchlerowi spokojną wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PoselRomualdAjchler">Przeczytałem wniosek skierowany do pana marszałka Borowskiego w sprawie umieszczenia tegoż tematu w porządku obrad, zgłoszony przez przewodniczącego Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, i nie doczytałem się w tym wniosku, aby punkt ten miał być przeprowadzony w czasie przewidzianym na transmisję obrad. Głównie bowiem, proszę państwa, nie chodzi o to, aby rozwiązać problem czy spełnić oczekiwania rolników i wsi polskiej, wiedząc o tym, że są manifestacje, że rolnicy domagają się rozwiązań, lecz chodzi o to, żeby się pokazać, kto jest faktycznym obrońcą wsi.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-178.2" who="#PoselRomualdAjchler"> Proszę państwa, to jest to, co robicie. </u>
          <u xml:id="u-178.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-178.4" who="#PoselRomualdAjchler"> Przepraszam bardzo, to, co robicie, jest nieuczciwe w stosunku do tego, co się dzisiaj odbywa na wsi.</u>
          <u xml:id="u-178.5" who="#GlosZSali">(Ale co pan opowiada?)</u>
          <u xml:id="u-178.6" who="#PoselRomualdAjchler">Na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które odbyło się w ubiegłym tygodniu, omawiany był ten temat. Uznaliśmy bowiem na początku tego roku, że sytuacja jest bardzo poważna i zdecydowaliśmy się poruszyć ten problem. I co jest dzisiaj? Przedyskutowaliśmy go dogłębnie. Temat ten pojawił się, jako bardzo ważny, na obecnym posiedzeniu Sejmu. Dlaczego, panie marszałku, nie możemy tego tematu omówić o godz. 16? Czy chodzi o rozwiązanie problemu, czy też o fajerwerki polityczne, o których już wspominam nie po raz pierwszy? Jeżeli powiemy, że chodzi o fajerwerki polityczne, to poddaję to osądowi marszałka. Wnoszę wniosek przeciwny i proszę pana marszałka, żebyśmy kontynuowali obrady. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-178.7" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-178.8" who="#PoselDanutaHojarska">(Głosowanie!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Jeszcze pan poseł Gajda, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PoselTadeuszGajda">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzeczywiście Polskie Stronnictwo Ludowe zwróciło się do pana marszałka w sprawie tej informacji. Panie pośle szanowny, przecież pan doskonale wie, tak jak wielu z nas w tej Izbie zasiadających już parę kadencji, z naszego doświadczenia pan przynajmniej powinien wiedzieć, jak również minister i rząd, że to, czego nie wynegocjujemy tu, w Wysokiej Izbie, potem ˝wyleje nam się˝ na drogi. Tego chcecie?</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#PoselRomualdAjchler">(Nie, chcemy debatować.)</u>
          <u xml:id="u-180.2" who="#PoselTadeuszGajda">Nie utajniajcie problemów, o których powinni słyszeć rolnicy.</u>
          <u xml:id="u-180.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-180.4" who="#PoselTadeuszGajda"> Nie można ich utajniać. Raz jeszcze chcę powiedzieć, że jest w dobrze pojętym interesie i ministra rolnictwa, i rządu to, żeby ta debata odbyła się przy otwartej kurtynie, tak jak się odbyła na temat STOEN oraz prywatyzacji. To jest potrzebne Polsce i Polakom. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-180.5" who="#komentarz">(Oklaski, poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-180.6" who="#GlosZSali">(Panie marszałku, powiem jeszcze dwa zdania.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zrobiła się debata, a jest do rozstrzygnięcia wniosek formalny.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo, ponieważ został złożony wniosek i jest sprzeciw wobec tego wniosku, więc kwestia ewentualnego odroczenia wymaga ustalenia możliwego terminu, w którym w razie odroczenia debata mogłaby się odbyć.</u>
          <u xml:id="u-181.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-181.3" who="#PoselAdamOldakowski">(Na następnym posiedzeniu Sejmu.)</u>
          <u xml:id="u-181.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Chwileczkę. To wymaga choćby krótkiej konsultacji z marszałkiem Borowskim.</u>
          <u xml:id="u-181.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W związku z tym ogłaszam 10-minutową przerwę w celu wyjaśnienia, kiedy mogłaby się odbyć ta debata w razie głosowania.</u>
          <u xml:id="u-181.6" who="#GlosZSali">(Panie marszałku, dwa zdania. )</u>
          <u xml:id="u-181.7" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-181.8" who="#GlosZSali">(Jeżeli był wniosek przeciwny, to powinno być głosowanie.)</u>
          <u xml:id="u-181.9" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dobrze, ale chodzi o termin. Chodzi, o to, żeby ta debata rzeczywiście się odbyła. Ja też dążę do tego, żeby ludzie usłyszeli odpowiedzi i wypowiedzi posłów, i w dobrej wierze to chcę uczynić.</u>
          <u xml:id="u-181.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-181.11" who="#PoselWandaLyzwinska">(Ale proszę poddać pod głosowanie.)</u>
          <u xml:id="u-181.12" who="#PoselAntoniMezydlo">(Wycofać wniosek.)</u>
          <u xml:id="u-181.13" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan minister Olejniczak, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-181.14" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">W jakiej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">W tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Panie marszałku, panie i panowie posłowie, żeby była jasność, absolutnie nie jest moją intencją, żeby te sprawy były omawiane poza opinią publiczną. Ja byłem gotowy, mimo że, uczciwie powiem, wczoraj rano czy przedwczoraj wieczorem marszałek Borowski zadzwonił z pytaniem, czy zdążymy przygotować materiał, analizy. Dzisiaj od rana byłem gotowy uczestniczyć w tej debacie, która była zaplanowana na godz. 13.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Nie ma żadnego problemu, jeżeli chodzi o publiczną debatę. Tak jak przedstawiłem państwu, tu nie ma nic do ukrycia. Jest taka sytuacja, jaka jest, podjęte zostały takie, a nie inne działania. Poszukujemy dzisiaj - ze związkami na ten temat rozmawialiśmy - jeszcze różnych dodatkowych działań. O tym wszystkim możemy dyskutować, nic nie stoi na przeszkodzie, tak jak pan marszałek zdecyduje: albo w tej chwili, albo za kilka tygodni, z tym że trzeba wziąć pod uwagę, że następne posiedzenie Sejmu, jak wiem, jest za trzy tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#PoselPiotrKrutul">(Siedemnastego.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">17 lutego.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#PoselRomualdAjchler">(A sprawy są pilne.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Będą to w takim razie decyzje i w ogóle działania jakby poza parlamentem. Ja jestem w każdym razie do dyspozycji i w każdej chwili się stawię.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#PoselAntoniMezydlo">(Może pan minister poprosi posła o wycofanie.)</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Nie, nie, żeby była jasność, panie i panowie posłowie, ja jestem gotowy dzisiaj uczestniczyć w debacie i jestem gotowy uczestniczyć za trzy tygodnie. Na każde wezwanie Sejmu się stawiam</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">, a zależy mi oczywiście na tym, żeby debata, informacja, przebieg dyskusji dotarły do rolników.</u>
          <u xml:id="u-184.6" who="#MinisterRolnictwaIRozwojuWsiWojciechOlejniczak">Zależy mi też na tym, by jak najszybciej wysłuchać państwa i odbyć spotkania, bo jeśli się nie odbędzie debata, to warto w następnym tygodniu - patrzę na pana przewodniczącego komisji, bo decyzja zależy od was - zorganizować przynajmniej posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi i na ten temat podyskutować, bądź spotkanie z prezydium komisji.</u>
          <u xml:id="u-184.7" who="#PoselRomualdAjchler">(Było w zeszłym tygodniu.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Ponieważ ewentualna decyzja o odroczeniu dyskusji musi być precyzyjna, musi być wskazany czas, w którym ta odroczona dyskusja miałaby się odbyć, to musi ona być podjęta tak, żeby nie zdemolować porządku następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">10 minut przerwy, a po 10 minutach przerwy znana będzie decyzja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 16 min19 do godz. 16 min 34)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Mam propozycję pewnego kompromisu w tej kwestii. Otóż jest duża trudność w zmieszczeniu, gdyby zapadła decyzja o odroczeniu, jeśli chodzi o wprowadzenie tego punktu na następne posiedzenie, bo posiedzenie jest bardzo przeładowane, przed chwilą to konsultowałem i byłoby to rozbijanie już przygotowanej koncepcji następnego posiedzenia, prawdopodobnie 4-dniowego z przedłużeniem na sobotę. W związku z czym mam propozycję, żeby państwo posłowie przyjęli taką formułę, że dziś po prostu nie będziemy przeprowadzać dyskusji, ale nie w formie odroczenia dyskusji, tylko w formie jakby zakończenia obrad na informacji pana ministra. Jeśli sytuacja się poprawi, to nie będzie wymagało to dyskutowania, bo mamy tutaj taki problem, że jeśli byłaby za trzy tygodnie dyskusja poselska nad przedstawianą informacją, której już nikt nie pamięta, to byłoby to mało czytelne. A więc jeśli problem będzie aktualny, jeśli nic się nie zmieni, jeśli informacja pana ministra nie spowoduje tutaj nic pozytywnego, to na następne posiedzenie można ten punkt wprowadzić od nowa i będę zabiegał o to; w zasadzie wszystkie kluby, poza SLD, były za tym, żeby tę dyskusję odroczyć. Czyli można to przeprowadzić albo jako informację bieżącą, albo jeszcze raz jako już aktualną informację rządu na podstawie tamtego stanu. Więc mam prośbę o przyjęcie takiej procedury, bo chodzi też...</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę.</u>
          <u xml:id="u-187.2" who="#PoselWojciechMojzesowicz">(Tak na spokojnie, panie marszałku, bo chodzi tu o dobro sprawy.)</u>
          <u xml:id="u-187.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Tak, tak, bo tu chodzi o dobro sprawy, ja też chciałbym, żeby dyskusja odbyła się na oczach...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie Marszałku! Chcę wyraźnie zapytać, czy pan marszałek daje nam gwarancję, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu to będzie rozpatrzone jako pierwszy punkt? Jeżeli nie, to nie ma sensu. Mimo że resort rolnictwa może się wysilać, chociaż efekty mamy wspólnie marne, jestem przekonany, że nie dużo się zmieni. Natomiast sytuacja jest dość skomplikowana i rolnicy też czekają na pewne decyzje. Biorąc pod uwagę, jaki jest stosunek naszej Izby, z całym szacunkiem do posłów, których nie ma, to ten punkt może nie wejść na następne posiedzenie, przed tym przestrzegam. I, panie marszałku, jeżeli miałoby tak być, że nie będzie tego punktu, to..</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie, nie, panie pośle, 100-procentowej gwarancji dać nie mogę, bo o tym może zdecydować Sejm. Natomiast będę popierał wprowadzenie tego punktu, jeśli dziś nie będzie przeprowadzona dyskusja. Bo, proszę państwa, już pomijając kwestię porządku, sytuacja jest rzeczywiście trochę sztuczna, kiedy na jednym posiedzeniu minister przedstawia swoją informację, a trzy tygodnie później ...</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#GlosZSali">(Od nowa.)</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie, nie, od nowa nie, minister informację przedstawił, więc teraz byłaby tylko dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#GlosZSali">(Nie, bo sytuacja mogłaby się w ogóle zmienić. )</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PoselRomualdAjchler">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#PoselRomualdAjchler">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Otóż uważam, i to co pan marszałek przedstawił nie jest wykluczone, że jeżeli sytuacja na rynkach rolnych się nie poprawi, to za trzy tygodnie dojdzie do następnego wniosku, być może złożonego przez inny klub, i wtedy mielibyśmy ponowną debatę. Ale ja osobiście nie widzę problemu, dlatego złożyłem ten wniosek, żeby dzisiaj tej debaty nie dokończyć, a jak zajdzie potrzeba za trzy tygodnie wystąpić ponownie z taką propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dobrze. Proszę państwa, obiecuję, że dołożę wszelkich starań, żeby ta informacja, jeśli będą takie wnioski z klubów, została wprowadzona do porządku dziennego następnego posiedzenia. Obiecuję dołożyć wszelkich starań w tym zakresie. Wystarczy takie zapewnienie?</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#GlosZSali">(Wniosek jest wnioskiem.)</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wniosek jest wnioskiem, ale on nie musi być poddany pod głosowanie, dlatego ta dyskusja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie marszałku, padł tu wniosek kolegi Krutula...</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#PoselKrzysztofFilipek">(Musi być poddany, musi...)</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#PoselStanislawLyzwinski">Tak, padł wniosek przeciwny, a regulamin, art. 184 pkt 5, mówi: Sejm rozstrzyga o wniosku formalnym po wysłuchaniu wnioskodawcy i ewentualnie jednego przeciwnika wniosku. Czyli co? Pan marszałek powinien poddać to pod głosowanie, a nie dywagować, czy będzie, czy nie będzie, czy sytuacja się zmieni, czy nie zmieni - pod głosowanie, panie marszałku. I jeśli chodzi o datę, kiedy to się odbędzie, to jest sprawa Konwentu Seniorów, natomiast czy będzie ten punkt dzisiaj, czy nie, czy nastąpi przerwanie obrad, czy nie, to zależy właśnie od głosowania. Taki jest regulamin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie, niezupełnie, panie pośle, regulamin jest jasny w tej sprawie, ale jest też kwestia takiego organizowania prac Sejmu - i tu muszę brać pod uwagę pewne okoliczności, a państwo nie musicie...</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Panie pośle Łyżwiński, proszę posłuchać. Prezydium Sejmu musi widzieć pewne komplikacje, które mogą wyniknąć na następnym posiedzeniu Sejmu, i nie oczekujcie państwo, że nie będę też tego brał pod uwagę, więc...</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#GlosZSali">(Jest regulamin Sejmu.)</u>
          <u xml:id="u-193.3" who="#PoselStanislawLyzwinski">(To zmienić regulamin.)</u>
          <u xml:id="u-193.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Nie, regulamin jest w porządku, nie ma potrzeby zmiany w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-193.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Pan poseł Woda, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-193.6" who="#GlosZSali">(Głosujemy, głosujemy...)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PoselWieslawWoda">Panie Marszałku! Szanowni Państwo! W porządku każdego posiedzenia Sejmu jest informacja w sprawach bieżących. Informacja jest prezentowana zwykle w czwartek w godzinach przedpołudniowych, a więc w czasie, który nas interesuje. I jeśli w sumie przyjmiemy takie stanowisko czy propozycję, że to będzie informacja w sprawach bieżących, wobec tego nie ma jakichkolwiek komplikacji porządkowych, czasowych itd. Wystarczy przyjąć, że to traktujemy jako informację w sprawach bieżących na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#GlosZSali">(Dobre rozwiązanie podał.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Jeszcze pan poseł Mężydło.</u>
          <u xml:id="u-195.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo, w jakiej kwestii?</u>
          <u xml:id="u-195.2" who="#GlosZSali">(Panie marszałku, niech pan coś z tym zrobi.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że tutaj istnieją obawy pana marszałka... Jeśli chodzi o to, że ten problem się rozwiąże, to ten problem trwa już od początku października i nie jest rozwiązywany. Nie wierzę w żadne tutaj zapewnienia pana ministra, że teraz ten problem będzie rozwiązany po trzech tygodniach. Jest to problem bardzo istotny, jeden z najważniejszych problemów politycznych, bo sprawa ceny trzody chlewnej zawsze jest sprawą polityczną, zresztą o tym już się przekonał niejeden rząd - i to prawicowy, i lewicowy. O tym doskonale wiemy, te tematy muszą być tutaj dyskutowane i nie ma takich ważniejszych spraw, bo dotyczą one naprawdę dużej grupy społecznej, bo z tego żyje większość rolników. Problem świń, bardzo istotny protest, problem polityczny i nie można przedkładać innych ustaw, nawet tych związanych z Unią Europejską, bo rolnicy do tej Unii Europejskiej nie dotrwają, jeżeli dalej tak będzie i jeżeli dalej będziemy się oszukiwali. Chciałbym zwrócić uwagę na wczorajszy artykuł w ˝Rzeczpospolitej˝ na naszych zielonych stronach - my po prostu byliśmy oszukiwani przez ministerstwo rolnictwa przy uchwalaniu ustawy o dopłatach bezpośrednich i dzisiaj nie można na to pozwolić, żebyśmy tutaj nie mogli wysłuchać i skonfrontować zapowiedzi rządu z rzeczywistością. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#komentarz">(Oklaski, poruszenie na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Jedno zdanie.</u>
          <u xml:id="u-197.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Przekazuję prowadzenie obrad, na życzenie pana marszałka Borowskiego, panu marszałkowi. Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-197.2" who="#GlosZSali">(Panie marszałku, jedno zdanie ad vocem.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje marszałek Sejmu Marek Borowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#Marszalek">Ale, proszę państwa, tu nie ma potrzeby ad vocem...</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#GlosZSali">(Ja w innej sprawie; pan poseł...)</u>
          <u xml:id="u-199.3" who="#Marszalek">Chwileczkę.</u>
          <u xml:id="u-199.4" who="#Marszalek">Proszę państwa, trzymajmy się regulaminu. Jeżeli chodzi o odraczanie dyskusji, w tej sytuacji, jaka jest, ja takiego wniosku nie poddam pod głosowanie. Mam do tego prawo zgodnie z regulaminem.</u>
          <u xml:id="u-199.5" who="#Marszalek">Trwa więc rozpatrywanie punktu. Była informacja pana ministra i jesteśmy przed dyskusją. Otworzyliśmy dyskusję i proszę bardzo, dyskusja trwa. Jeżeli państwo nie chcecie brać udziału w dyskusji, to oczywiście możecie nie brać i za chwilę ten punkt zamkniemy. Ale każdy z państwa ma szansę zabrać głos, a pan minister może udzielić odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-199.6" who="#Marszalek">Proszę pamiętać, że dyskutujemy w różnym czasie; częściowo w czasie telewizyjnym, częściowo w czasie nietelewizyjnym. Jest przygotowywany stenogram, wszystko to do opinii publicznej dociera.</u>
          <u xml:id="u-199.7" who="#Marszalek">Natomiast za trzy tygodnie, jeżeli sprawa będzie aktualna, to istnieją następujące możliwości: albo informacja bieżąca, albo wniosek o rozszerzenie porządku obrad i Sejm będzie decydował, czy będzie chciał na ten temat dyskutować. My w tej chwili mamy 50 punktów na następne posiedzenie, wszystko to dotyczy terminowych ustaw. Jeżeli wprowadzalibyśmy więc jeszcze dodatkowe punkty, to już w tej chwili widzę konieczność pracy nie tylko we wtorek, środę, czwartek, piątek, ale prawdopodobnie także w sobotę; i w związku z tym Sejm będzie musiał decydować, czy będzie chciał na ten temat prowadzić dyskusję. Jeżeli tak zdecyduje, oczywiście wejdzie to do porządku obrad. Natomiast automatycznego przenoszenia na następne posiedzenie, w sytuacji, w której jest tak wypełniony porządek dzienny, być nie może. Nieraz się zdarzało, że dyskusje tego typu trwały i do wieczora. Proszę państwa, nie wyobrażam sobie tego, że państwo posłowie przyszli tutaj tylko po to, żeby dyskutować do godz. 16. Była informacja. Rozumiem, że macie coś do powiedzenia ministrowi, że minister na to odpowie, wszystko to będzie odnotowane, wszystko jest w stenogramie; i to jest zasadnicza sprawa. Nie ma, proszę państwa, innego sposobu.</u>
          <u xml:id="u-199.8" who="#GlosyZSali">(Jest...)</u>
          <u xml:id="u-199.9" who="#Marszalek">Proszę państwa, ale tu nie bardzo...</u>
          <u xml:id="u-199.10" who="#PoselStanislawLyzwinski">(Ale jedno zdanie co do regulaminu.)</u>
          <u xml:id="u-199.11" who="#Marszalek">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#PoselStanislawLyzwinski">Panie Marszałku! Proszę odpowiedzieć posłom, dlaczego pan nie chce tego wniosku poddać pod głosowanie, a w pkt 5 pisze się o tym. Proszę odpowiedzieć, dlaczego pan nie chce poddać tego pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#Marszalek">Dobrze. Panie pośle, marszałek Sejmu udziela głosu poza porządkiem dziennym posiedzenia w celu zgłoszenia wniosku o odroczenie dyskusji. Marszałek Sejmu może poddać pod głosowanie wniosek. Może, ale nie musi. Kieruję się tutaj racjonalnością postępowania. W tej sprawie, proszę państwa, odraczanie dyskusji na trzy tygodnie jest bez sensu.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#PoselStanislawLyzwinski">(To ust. 5 proszę przeczytać.)</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#Marszalek">Panie pośle, ale ust. 7 proszę przeczytać, a nie ust. 5.</u>
          <u xml:id="u-201.3" who="#GlosZSali">(A ust. 5 panu nie odpowiada?)</u>
          <u xml:id="u-201.4" who="#Marszalek">Panie pośle, ale ust. 5 tego w ogóle nie dotyczy; dotyczy wniosków wymienionych wyżej, a ust. 7 dotyczy wyłącznie tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-201.5" who="#GlosZSali">(Wniosku dotyczy ust. 5, panie marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-201.6" who="#Marszalek">Panie pośle, proszę się ze mną nie spierać. Niech pan poseł kiedyś postudiuje lepiej ten... Nie ma takiego punktu, panie pośle; ust. 5 dotyczy wniosków formalnych, o których mowa w ust. 3.</u>
          <u xml:id="u-201.7" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
          <u xml:id="u-201.8" who="#Marszalek">Proszę państwa...</u>
          <u xml:id="u-201.9" who="#Marszalek">W kwestii formalnej? Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#PoselTadeuszGajda">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie da się uciec, panie marszałku, od tego, że pan jest osobą, która kieruje pracami tego Sejmu. Ma pan naprawdę ogromną władzę, daną w poprzedniej kadencji. I bardzo bym prosił o to; ponieważ to wszystko nazywa się wielką polityką. Pan decyduje za zgodą Konwentu o sprawach, które będą rozpatrywane w pierwszej czy też w drugiej kolejności. I naprawdę tak, jak prosiłem pana ministra rolnictwa, który przychylił się do tego - żeby rozpatrywać sprawy bardzo ważne dla polskiego rolnictwa, ale także politycznie bardzo ważne, trzeba mieć polityczne wyczucie. Przecież sprawa STOEN jest bardzo ważna. Ale ja na miejscu pana marszałka wprowadziłbym jako pierwszy punkt właśnie informację rządu, bo czekają - czy nie wyczuwacie? - protesty na drodze. I niech ktoś nie mówi, że to są fajerwerki polityczne.</u>
          <u xml:id="u-202.1" who="#PoselTadeuszGajda">Panie pośle Ajchler, jeżeli pan to nazywa fajerwerkami, to ja współczuję pańskim wyborcom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#Marszalek">Panie pośle, ale proszę teraz nie zaczynać dyskusji, bo...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#PoselTadeuszGajda">Panie marszałku, już naprawdę kończę.</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#PoselTadeuszGajda">Bardzo proszę o to, żeby spraw, które mają i powinny być wydyskutowane tu, z tej trybuny, w Wysokiej Izbie, nie wypuszczać na blokady, na drogi. Panie marszałku, nie chciałbym, żeby pan brał na siebie odpowiedzialność za to, co się zdarzy, a przecież rolnicy... Każdy z nas obserwuje i widzi, co się dzieje. To jest na granicy wytrzymałości. Bardzo więc proszę, panie marszałku, żeby po prostu brać pod uwagę takie sprawy, polityczne, napięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#Marszalek">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#Marszalek">Proszę państwa, wszystko to biorę pod uwagę. Rozumiem znaczenie tej sprawy. Ale przecież dzisiaj nic innego więcej już nie możemy zrobić. Możemy albo dyskutować dzisiaj i zakończyć ten punkt, albo uznać, że była informacja i na razie wystarczy. Są tylko takie dwie możliwości. Nic więcej.</u>
          <u xml:id="u-205.2" who="#Marszalek">Natomiast jeżeli chodzi o sytuację za trzy tygodnie, Sejm będzie decydował w tej sprawie. Jeżeli państwo przedłożycie wniosek, jeżeli klub, grupa posłów złoży wniosek o rozszerzenie porządku obrad, ja zaproponuję wniesienie tego punktu do porządku obrad; żeby sprawa była jasna. Jeśli Konwent nie wyrazi w tym względzie żadnego sprzeciwu, punkt zostanie wprowadzony do porządku obrad. Jeżeli będzie sprzeciw, będzie rozstrzygała sala. Nic więcej tutaj nie można zrobić. Dzisiaj możemy dyskutować dalej do końca, więc, proszę państwa, już kończę na tym tę dyskusję. Informacja była, tak?</u>
          <u xml:id="u-205.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali )</u>
          <u xml:id="u-205.4" who="#Marszalek">Żadnej procedury głosowania nie było. Był głos za, był głos przeciw. Decyzja nie została podjęta. Czy są... Nie, nie, proszę pana, tego Sejm akurat nie rozstrzyga.</u>
          <u xml:id="u-205.5" who="#Marszalek">Proszę państwa, pierwszy zgłosił się do dyskusji pan poseł Romuald Ajchler z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Pytam, czy chce zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-205.6" who="#GlosZSali">(Panie marszałku, wniosek...)</u>
          <u xml:id="u-205.7" who="#Marszalek">Wniosek formalny?</u>
          <u xml:id="u-205.8" who="#GlosZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-205.9" who="#Marszalek">Przepraszam, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-205.10" who="#Marszalek">Wniosek formalny, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#PoselWandaLyzwinska">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrony na podstawie art. 184 ust. 2 zgłaszam wniosek formalny o zwołanie posiedzenia Sejmu - skoro ma się rozpocząć 17 lutego - na dzień 16 lutego i zajęcie się sprawą rolnictwa dogłębnie, aby każdy miał dosłownie swobodny czas w wypowiedzeniu się. Tego również oczekują nasi rolnicy, większość osób, które prowadzą działalność okołorolniczą. W związku z tym w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrony zgłaszam wniosek o przedłużenie posiedzenia na dzień 16 lutego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#Marszalek">Pani poseł, takiego wniosku formalnego nie ma, ale ja przyjmuję to jako propozycję, jako pewną koncepcję. Oczywiście o dacie posiedzenia rozstrzyga Prezydium Sejmu; nie zrobi tego dzisiaj, zresztą nie ma takiej potrzeby. Będziemy lepiej znali temat za tydzień czy 10 dni i rzeczywiście skonsultujemy sprawę. Jeżeli będzie taka potrzeba, to Prezydium się wypowie w tej kwestii i w takiej sytuacji będzie to musiało zostać również skonsultowane z Konwentem, bo chodzi o dodatkowy dzień posiedzenia, który nie był przewidziany. Czy możemy się tak umówić?</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#GlosyZSali">(Tak.)</u>
          <u xml:id="u-207.2" who="#Marszalek">Dobrze. Proszę państwa, jeżeli w tej chwili wszyscy dyskutanci, którzy są zapisani do głosu - a na razie zapisani są posłowie Ajchler, Mężydło, Gajda i Aumiller - uznają, że rezygnują z wypowiedzi, bo ja nie mogę nikogo wykluczyć, to na tym ten punkt dzisiaj zamkniemy i rozstaniemy się z ustaleniem, które przyjęliśmy. Możemy tak przyjąć?</u>
          <u xml:id="u-207.3" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-207.4" who="#GlosZSali">(Jestem za.)</u>
          <u xml:id="u-207.5" who="#GlosZSali">(Straciliśmy już tyle czasu, że może byśmy ten punkt zakończyli?)</u>
          <u xml:id="u-207.6" who="#GlosZSali">(Proszę, zgódź się... )</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#PoselRomualdAjchler">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Otóż nie chcę utrudniać obrad Sejmu. Skoro Wysoka Izba w całości uważa, że byłbym przeszkodą, że przeszkodziłbym w dalszej dyskusji, to rezygnuję z zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-208.2" who="#PoselRomualdAjchler"> Ale za to, proszę państwa, co się będzie działo w najbliższym czasie, państwo bierzecie odpowiedzialność, nie Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-208.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#Marszalek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#Marszalek">Rozumiem, że pozostali się także wycofali.</u>
          <u xml:id="u-209.2" who="#Marszalek">Proszę państwa, to był ostatni punkt.</u>
          <u xml:id="u-209.3" who="#Marszalek">Na tym zamykam dzisiejsze obrady. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Wysoka Izbo! Jest jeszcze oświadczenie poselskie, które chce wygłosić pani poseł Zofia Krasicka-Domka.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Uprzejmie informuję Wysoką Izbę, że od dnia wczorajszego, to jest od 29 stycznia br., zaczął funkcjonować zespół parlamentarny utworzony na rzecz realizacji uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 27 lipca 2001 r. wzywającej do wzniesienia pomnika ofiarom KL Warschau. Przed podjęciem uchwały w 2001 r. Sejm RP zachował się w pełni proceduralnie, zapoznając się z obszerną dokumentacją niemieckiego okupanta, zwracając się równocześnie do IPN o zajęcie się sprawą.</u>
          <u xml:id="u-212.1" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Przypomnę tylko kilka istotnych faktów. Obóz koncentracyjny Warszawy to ludobójstwo dokonane na 200 tys. mieszkańców stolicy Polski, co było częścią ludobójstwa na rodakach i jest jego egzemplifikacją. W aktach procesu norymberskiego znajduje się protokół, w którym się stwierdza, że KL Warschau powstał na osobisty rozkaz Himmlera z dnia 9 października 1942 r. Ponadto niezwykle istotnym faktem jest to, że w protokole stwierdza się: KL Warschau rozpoczął działanie w październiku 1942 r. Niemiecki okupant zaplanował wymordowanie pół miliona warszawiaków dla wymazania naszej stolicy z mapy Europy. Działanie piekielnej machiny śmierci przerwało powstanie warszawskie. Z tego punktu widzenia powstanie warszawskie było aktem koniecznej obrony i samoobrony przed ostateczną zagładą miasta, co nobilituje je nie tylko w historii, ale także współcześnie.</u>
          <u xml:id="u-212.2" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">W Internecie czytamy w informacji IPN w sprawie KL Warschau: ˝Istnieją podstawy, aby uznać, że dla wielu Polaków KL Warschau był obozem natychmiastowej zagłady. Na obecnym etapie postępowania brak jest dostatecznych przesłanek, by twierdzić, że obóz koncentracyjny w Warszawie powstał już 9 października 1942 r. Ustalenia dotyczące miejsc kaźni na Kole, a nadto w okolicy stacji kolejowej Warszawa Zachodnia nie pozwalają na kategoryczne stwierdzenie, iż miejsca te były częścią składową KL Warschau, aczkolwiek były miejscami kaźni˝.</u>
          <u xml:id="u-212.3" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Jak się to ma do protokółu norymberskiego?</u>
          <u xml:id="u-212.4" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Dla sprawy upamiętnienia ofiar KL Warschau szczególne zasługi mieli: od roku nieżyjący wybitny historyk polski Leszek Szcześniak, pani sędzia Maria Trzcińska, która zebrała dowody o charakterze procesowym, oraz członkowie Komitetu Budowy Pomnika Upamiętniającego Ofiary KL Warschau, z panem przewodniczącym mgr. Bogumiłem Wawrem na czele. Oczywiście nie należy zapominać o grupie posłów, która założyła zespół parlamentarny dla uczczenia pamięci KL Warschau.</u>
          <u xml:id="u-212.5" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Na zakończenie pragnę podziękować panu marszałkowi Markowi Borowskiemu, którego pismo, można powiedzieć, o kluczowym znaczeniu dla sprawy pozwolę sobie zacytować. Pismo to zostało skierowane przez marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej do prezydenta miasta Warszawy pana Lecha Kaczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-212.6" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">˝Szanowny Panie Prezydencie! Pozwolę sobie poinformować, że Sejm w dniu 27 lipca 2001 r. podjął uchwałę w sprawie upamiętnienia ofiar Konzentrationslager Warschau. Tekst uchwały przedstawiam w załączeniu.</u>
          <u xml:id="u-212.7" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">W związku z interwencjami, jakie otrzymuję osobiście i jakie pojawiają się w publikacjach, proszę pana prezydenta o rozważenie możliwości realizacji uchwały Sejmu w ewentualnej kooperacji z innymi podmiotami.</u>
          <u xml:id="u-212.8" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Z poważaniem Marek Borowski.</u>
          <u xml:id="u-212.9" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Warszawa, dnia 22 października 2003 r.˝</u>
          <u xml:id="u-212.10" who="#PoselZofiaKrasickaDomka">Dlaczego tak zabiegamy o realizację uchwały Sejmu RP z 2001 r.? Hitler powiedział o Polakach: Zniszczcie im pomniki, a w następnych pokoleniach nikt już nie będzie o ważnych sprawach pamiętać. Dziś można powiedzieć: Nie budujmy pomników, idą czasy, że zapomną Polacy, kim są i jakie są ich korzenie. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-213.1" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-213.2" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Informacja o wpływie interpelacji, zapytań oraz odpowiedzi na nie znajduje się w doręczonym państwu posłom druku nr 2389.</u>
          <u xml:id="u-213.3" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Na tym kończymy 67. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-213.4" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-213.5" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Porządek dzienny 68. posiedzenia, planowanego na dni 17, 18, 19 i 20 lutego 2004 r., zostanie państwu posłom doręczony w terminie późniejszym.</u>
          <u xml:id="u-213.6" who="#WicemarszalekJanuszWojciechowski">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-213.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek Sejmu trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-213.8" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 16 min 59)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>