text_structure.xml 39.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Otwieram posiedzenie ęłęóKomisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Witam posłów i przybyłych gości. Proponowany porządek dzisiejszego posiedzenia został dostarczony na piśmie. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, będę uważała, że został on przyjęty. Wobec braku głosu sprzeciwu stwierdzam, że porządek posiedzenia został zaakceptowany. Przystępujemy do realizacji punktu pierwszego porządku obrad. Rozpatrujemy dzisiaj raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący wyników kontroli funkcjonowania szkół mniejszości narodowych i etnicznych. Jestem przekonana, że materiał ten będzie stanowił bardzo dobry punkt wyjścia do dyskusji i analiz zarówno w naszej Komisji, jak i w samorządach terytorialnych. Sądzę, że zarówno zainteresowane resorty, wojewodowie, jak i osoby odpowiedzialne z działalność stowarzyszeń mniejszości narodowych i etnicznych, a także szkoły dzięki analizie wyciągną odpowiednie wnioski na przyszłość i będą mogły skorygować swoją działalność i naprawić dostrzeżone błędy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesNajwyzszejIzbyKontroliMiroslawSekula">Z dużym zadowoleniem przyjąłem zaproszenie przewodniczącej Komisji, posłanki Genowefy Wiśniowskiej do zreferowania wyników kontroli NIK funkcjonowania szkół mniejszości narodowych i etnicznych. Dziękuję za stworzenie mi takiej możliwości. Postaram się zreferować ogólne wyniki kontroli, a potem ewentualnie poproszę wiceprezesa NIK Zbigniewa Wesołowskiego o przekazanie informacji szczegółowych. W roku szkolnym 2003/2004 funkcjonowało 607 szkół mniejszości narodowych i etnicznych, gdzie prowadzono naukę dla 48 800 uczniów. NIK przeprowadził kontrolę w 16 szkołach publicznych tego typu, w okresie od lutego do czerwca 2004 r. Kontrolowaliśmy także w tym zakresie Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu. Celem kontroli była ocena realizacji przez ministra ds. edukacji narodowej i sportu, a także przez szkoły publiczne zadań w zakresie umożliwienia uczniom należącym do mniejszości narodowych podtrzymywania i rozwijania poczucia tożsamości narodowych, poprzez naukę języka, a także historii, geografii i kultury kraju pochodzenia, a w odniesieniu do mniejszości etnicznych regionu zamieszkania. Pragnę przypomnieć, że szkoły prowadzone są w Polsce dla mniejszości narodowych: niemieckiej, białoruskiej, litewskiej, słowackiej i ukraińskiej oraz dla mniejszości etnicznych: kaszubskiej i łemkowskiej. NIK, w wyniku kontroli, pozytywnie oceniła działania ministra właściwego do spraw edukacji narodowej w zakresie organizacji kształcenia uczniów należących do mniejszości narodowych i etnicznych oraz pozytywnie oceniła realizację przez badane szkoły ich zadań. Pragnę podkreślić, że te oceny są pozytywne, pomimo stwierdzonych w trakcie kontroli pewnych uchybień. Minister Edukacji Narodowej i Sportu określił zasady funkcjonowania szkół mniejszości i włączył je do systemu sprawdzianów i egzaminów zewnętrznych oraz wprowadził mechanizm finansowania zadań edukacyjnych służących podtrzymywaniu i rozwijaniu poczucia tożsamości, a także realizował zadania edukacyjne w ramach programów rządowych na rzecz mniejszości litewskiej i romskiej. Dyrektorzy skontrolowanych szkół prowadzili naukę języka oraz historii i kultury krajów pochodzenia mniejszości, jak również pozalekcyjne formy edukacji artystycznej oraz inne służące podtrzymywaniu i rozwijaniu poczucia tożsamości narodowej, etnicznej i językowej uczniów. Podejmowano też współpracę z organizacjami mniejszości narodowych i etnicznych. Stwierdzone w działalności resortu kultury uchybienia polegały na niewystarczającym wsparciu wspomnianych szkół przy opracowywaniu programów nauczania języków mniejszości oraz historii i geografii krajów pochodzenia, w związku z wprowadzeniem wymogu prowadzenia zajęć z tych przedmiotów na podstawie programów i podręczników dopuszczonych do użytku szkolnego przez ministra właściwego do spraw oświaty. Do czasu wdrożenia reformy systemu oświaty w 1999 r. dopuszczono do użytku tylko 1/3 programów nauczania, a żadna ze skontrolowanych szkół mniejszości nie dysponowała kompletem dopuszczonych do użytku podręczników szkolnych. Niedostateczny był także nadzór nad kuratorami oświaty w zakresie sprawowanego przez nich nadzoru pedagogicznego nad szkołami mniejszości. Uważamy, że z tego powodu resort nie dysponował pełnymi informacjami o jakości pracy tych szkół.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrezesNajwyzszejIzbyKontroliMiroslawSekula">Uchybienia w zakresie działania skontrolowanych szkół dotyczyły prowadzenia przez ich dyrektorów nauki języka i innych zajęć bez wymaganego, w ustawie o systemie oświaty, pisemnego wniosku złożonego w tej sprawie przez rodziców lub prawnych opiekunów uczniów, którzy nie ukończyli 16 lat. Stwierdzono takie przypadki w 9 szkołach. Natomiast w 4 szkołach stwierdzono, że nie był przestrzegany wymiar godzin obowiązkowych zajęć z języka mniejszości. Ustalono również, w 14 z 16 kontrolowanych szkół, posługiwano się w procesie kształcenia programami nauczania i podręcznikami szkolnymi, które nie były dopuszczone do użytku szkolnego przez resort. Kontrolerzy NIK stwierdzili, że nie był realizowane w pełni treści nauczania w zakresie historii i geografii kraju pochodzenia mniejszości narodowych. Zdarzały się nawet przypadki, że te przedmioty nie zostały wprowadzone. Sytuacje takie były w 10 szkołach. Zdaniem kontrolerów dochodziło również do niedostatecznego nadzoru pedagogicznego sprawowany przez dyrektorów szkół w omawianym zakresie. To uchybienie dotyczy wszystkich szkół poddanych kontroli. Zdaniem NIK w dążeniu do zapewnienia realizacji zadań związanych z organizacją kształcenia uczniów w szkołach mniejszości należy rozważyć opracowanie przez MEN strategii oświaty mniejszości. W celu wyeliminowania stwierdzonych w trakcie kontroli uchybień Ministerstwo powinno wspierać szkoły mniejszości, zwłaszcza w zakresie opracowywania odpowiednich programów nauczania. Nie powinno dochodzić w przyszłości do sytuacji, że nauczanie prowadzone jest na podstawie programów, które nie są zatwierdzone przez resort, co zresztą jest wymogiem ustawowym. NIK jest zdania, że Ministerstwo powinno również rozważyć uelastycznienie norm prawnych dotyczących form składanych przez rodziców wniosków w sprawie nauczania uczniów w języku mniejszości. Chodzi o to, aby zarówno rodzice, jak i dyrektorzy szkół mieli ułatwione procedury, co przyczyni się do realizacji regulacji ustawowych. W ocenie NIK obowiązujące wymogi prawne są zbyt rygorystyczne, co nie ułatwia życia. Jeżeli będą pytania i uwagi, to odpowiedzą na nie moi współpracownicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Poseł Henryk Kroll /niez./  : Uważam, że NIK przeprowadziła omawianą kontrolę z nadzwyczajną znajomością tematu, co zasługuje na pochwałę. Materiały pokontrolne zostały przygotowane w sposób fachowy, rzetelny, wykazujący bardzo dobre rozeznanie w brakach i niedostatkach szkolnictwa mniejszości narodowych i etnicznych. Chciałbym, jako poseł wywodzący się z mniejszości, serdecznie podziękować za omawiane działania i wyrazić opinię, że będą one właściwie służyć naprawie dostrzeżonych zaniedbań i uchybień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Mam pewne uwagi do przedstawionego materiału oraz jeden wniosek formalny. Omawiana kontrola NIK została przeprowadzona na terenie województwa podlaskiego w szkołach, gdzie nauczany jest język białoruski. Muszę stwierdzić, że jej wyniki, zwłaszcza dotyczące tygodnika mniejszości białoruskiej w Polsce "Niwa" głęboko poruszyły całą społeczność narodową i do dzisiaj wywołują ogromne emocje. Mówiąc jednak o kwestii funkcjonowania szkół mniejszości narodowych i etnicznych pragnę przypomnieć, że Komisja wizytowała wybrane placówki i przy tej okazji także wysoko oceniła działania resortu edukacji narodowej i sportu na rzecz ich rozwoju. Ministerstwo, już od czasów rządu Tadeusza Mazowieckiego, wykazywało inicjatywę w tym zakresie i otwartość na kwestie związane z rozwiązywaniem problemów tych szkół. Uważam, że właściwie także podjęło decyzję, że programy i podręczniki dla tego typu placówek oświatowych nie mogą powstawać w oderwaniu od środowisk, którym one służą. Naturalnie muszą one odpowiadać ogólnym wymogom, które muszą spełniać wszystkie programy i podręczniki. Chyba właśnie to jest powodem, że nie we wszystkich szkołach poradzono sobie z tą sprawą, gdyż potencjał niektórych środowisk, np. mniejszości białoruskiej, nie w pełni pozwala na szybkie uporanie się w pełni z tym zadaniem, pomimo licznych zachęt i inspiracji, w tym także i z mojej strony. Opowiadam się za tym, aby w przyjętym przez Komisję stanowisku, skierowanym do Ministerstwa, poprzeć postulat opracowania strategii rozwoju edukacji mniejszości narodowych i etnicznych. Zgłaszam także wniosek formalny o skierowanie do ministra edukacji dezyderatu w sprawie uchylenia rozporządzenia MEN, w części dotyczącej wymogu składania przez rodziców pisemnych wniosków w sprawie nauczania w językach mniejszości. Jest to m.in. postulat organizacji mniejszości białoruskich, być może niesłuszny, ale który należy brać pod uwagę, gdyż wzbudza on znaczne emocje. Chodzi o to, iż niegdyś państwo, np. w okresie międzywojennym, chcąc ograniczyć lub wręcz zlikwidować nauczanie w językach mniejszości, starało się tego dokonać poprzez pewne zmiany w rozporządzeniach. Było to niewątpliwie dawno, ale wryło się w pamięć Białorusinom, którzy do dziś nie mogą zapomnieć, że właśnie wprowadzenie wymogu pisemnych deklaracji w sprawie nauczania w ich języku narodowym doprowadziło w dwudziestoleciu międzywojennym do spadku liczby szkół ich mniejszości z ok. 600 do 3. Podobny epizod miał także miejsce w latach 1972 r. kiedy resort oświaty nałożył podobny obowiązek. Protestowało wtedy przeciwko temu rozporządzeniu Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne i prawdopodobnie organizacje innych mniejszości. Dzięki protestom ówczesny minister oświaty wycofał się z decyzji i wyraził zgodę na to, aby deklaracje rodziców mogły być wyrażane zarówno w formie pisemnej, jak i ustnej. Teraz obowiązek składania deklaracji pisemnych powrócił, niestety przy braku reakcji ze strony naszej Komisji. Było to pewne przeoczenie i warto obecnie je naprawić opowiadając się za przywróceniem poprzedniego trybu składania wniosków. Powrócę jeszcze do sprawy Tygodnika Białorusinów "Niwa", która bulwersuje działaczy organizacji mniejszości białoruskich w Polsce. Czynią oni odpowiedzialną za nią NIK, ale także uważają, że winne są media, a w efekcie także, iż organy państwa podjęły działania przeciwko temu pismu, choć jest to pewnego rodzaju uogólnienie. Może dzisiaj, wykorzystując obecność przedstawicieli NIK, moglibyśmy wysłuchać informacji na temat wyników kontroli przeprowadzonej w redakcji Tygodnika i prowadzonego przez prokuraturę śledztwa. Jeżeli teraz nie będzie to możliwe, proponuję omówić całą sprawę na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji. Chciałbym jedynie zacytować fragment apelu przewodniczących 17 organizacji mniejszości białoruskich, w którym stwierdza się, że: "Przypadek Rady Programowej zrodził przekonanie, że represje mogą być stosowane za samą przynależność do organizacji białoruskiej".</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Autorzy apelu piszą także, iż oczekują, że naczelne władze państwowe wyjaśnią okoliczności opisanych zdarzeń i przywrócą wiarygodność podległych sobie instytucji. Uważam, że sytuacja dojrzała do tego, aby zainteresowała się nią także nasza Komisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Uznaję, że sprawa Tygodnika "Niwa" jest istotna, ale zwracam uwagę, że do Komisji nie wpłynął żaden wniosek od redakcji na ten temat. Osobiście znam problem wyłącznie z relacji prasowych. Muszę jednak stwierdzić, że na dzisiejsze posiedzenie zaprosiłam redaktora naczelnego "Niwy", ale nie przyszedł. Jeżeli poseł Eugeniusz Czykwin podtrzyma swój wniosek, to rozpatrzymy go i zadecydujemy o zwołaniu posiedzenia poświęconego tej sprawie. Na tym posiedzeniu skupmy się na omówieniu wyników kontroli NIK w szkołach mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJerzyCzerwinski">Omawiane wyniki kontroli NIK odczytuję zupełnie odmiennie niż poseł Eugeniusz Czykwin. Odnoszę wrażenie, że uchybienia dostrzeżone praktycznie we wszystkich kontrolowanych placówkach powinny wzbudzić poważny niepokój. Przecież w 14 z 16 szkół, a więc w ok. 90% skontrolowanych, stwierdzono, że nauczano na podstawie podręczników, które nie były dopuszczone do użytku szkolnego. W 13 szkołach, czyli w ok. 80-90 %, źle prowadzono sprawozdawczość, zawyżając liczbę dzieci, które miały się uczyć języka mniejszości. W 9 placówkach, czyli w ponad 50%, nie żądano od rodziców lub opiekunów pisemnych wniosków o prowadzenie nauki języka mniejszości, pomimo, że jest to wymóg zapisany w rozporządzeniu resortu edukacji. Oznacza to, jeżeli przyjmiemy, że wyniki kontroli są reprezentatywne, iż w obszarze szkolnictwa dla mniejszości narodowych i etnicznych panuje kompletny bałagan. W mojej ocenie oznacza to, że szkoły te wykorzystują nadane im przywileje do czerpania nieuprawnionych zysków. W tej sytuacji postulat posła Eugeniusza Czykwina, aby zrezygnować z oświadczeń pisemnych i dopuścić do składania oświadczeń ustnych, oznacza przyzwolenie na te niepraworządne działania, wręcz ich tolerowanie i nagradzanie. W efekcie może dojść do tego, że połowie szkół w Polsce będzie się opłacało nauczać języka lub w języku mniejszości. Nikt nie będzie wtedy w stanie sprawdzić wiarygodności ustnych deklaracji rodziców. Reasumując, jestem zdecydowanie przeciwny przyjmowaniu wniosku zgłoszonego przez posła Eugeniusza Czykwina. Zgłaszam natomiast postulat, aby doprowadzić do tego, żeby kuratoria zwiększyły nadzór nad placówkami oświatowymi dla mniejszości i skutecznie egzekwowały ich obowiązki w zakresie zbierania wspomnianych oświadczeń pisemnych rodziców. Proszę sobie uświadomić, że jeżeli teraz dochodzi do nadużywania uprawnień, to co może się stać, jeżeli zacznie obowiązywać ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych, która może w materii oświatowej niewiele wnosi nowego, ale co spowoduje, że pewne działania będą już miały rangę ustawowych. Chciałbym usłyszeć od przedstawicieli NIK, jak oni widzą ten problem, bo może ja źle interpretuję fakty i dlatego są one dla mnie tak bulwersujące, ponieważ wskazują na ewidentne nadużywanie uprawnień przez dyrektorów szkół mniejszości narodowych, który otrzymali je wyłącznie w celu realizacji określonych, takich, a nie innych zadań. Mogę nawet ocenić, że dochodzi w tych placówkach oświatowych do przekroczenia przepisów ustawy o finansach publicznych i jest to tolerowane przez kuratoria. Interesuje mnie czy ktoś poniósł za to konsekwencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJerzySzteliga">Nie dramatyzowałbym tej sytuacji. Chciałbym podziękować NIK za analizę sytuacji w szkołach mniejszości narodowych i etnicznych i ocenę pewnych niedociągnięć, które zresztą były nam dość dobrze znane, z racji naszych wizyt w terenie. Mamy świadomość, że dochodzi do nieprawidłowości zarówno ze strony organów prowadzących szkoły, jak i nadzorujących je z ramienia władz oświatowych, ale trzeba wziąć pod uwagę, że system szkolnictwa, o którym mówimy, funkcjonuje w opisywanym kształcie dopiero od kilkunastu lat i to powoduje, że ani programy, ani podręczniki nie są odpowiednio dopracowane. Zarówno resort edukacji, jak i kuratoria oraz samorządy zdają sobie sprawę z niedostatków, jednak chcą doprowadzić do ich eliminacji. Dysponujemy teraz dodatkowo bardzo dobrze opracowaną analizą pokontrolną NIK i w mojej ocenie powinniśmy teraz na tej podstawie bez zbytnich emocji i gwałtownych reakcji, na spokojnie postarać się o wyznaczenie określonych zadań dla Ministerstwa i kuratoriów. Niech resort postara się, do końca tego roku szkolnego, w formie pisemnej odnieść się do wniosków i zaleceń kontrolerów NIK i przekaże ten dokument Komisji. Zdaję sobie sprawę, że będzie to wymagało pewnego wkładu pracy i analiz, co zajmie kilka miesięcy. Ministerstwo, wykorzystując pewne sugestie NIK, dotyczące zmiany obowiązujących przepisów, powinno zaproponować konkretne rozwiązania służące uporządkowaniu sytuacji również w obszarze nadzoru nad szkołami mniejszości. Wtedy zastanowimy się wspólnie, jak doprowadzić do tego, aby z początkiem nowego roku szkolnego zlikwidować nieprawidłowości. Jeszcze raz powtórzę, że łatwiej będzie poprawić zaniedbania w sferze organizacji, ale znacznie trudniej przyjdzie nam odrobić zaległości, jeśli chodzi o programy i podręczniki, ponieważ wymaga to znacznie więcej czasu i wysiłku. Przypomnę także, że to nasza Komisja kilka lat temu przyczyniła się do przyjęcia pewnych rozwiązań prawnych związanych z finansowaniem szkolnictwa mniejszości i zasugerowała, żeby kwestie programowe pozostawić w gestii samych szkół. Dlatego nie możemy teraz mówić, że za wszystkie działania odpowiada wyłącznie resort edukacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Obszar, o którym dzisiaj mówimy, był po raz pierwszy kontrolowany przez NIK. Chyba także inne instytucje kontrolne nie zajmowały się do tej pory tą problematyką. Z reguły tak się zdarza, że tego rodzaju pierwsza kontrola ukazuje zawsze znacznie większą liczbę nieprawidłowości i zaniedbań. Potem ta liczba znacznie się zmniejsza. Na całość zagadnienia warto także spojrzeć w odpowiedniej skali. Przecież w Polsce jest 34 539 szkół, z czego tylko 607 szkół mniejszości narodowych i etnicznych. Nasze kontrole przesiewowe wszystkich placówek szkolnych w kraju naturalnie wykazują mniejszy skalę występowania w nich nieprawidłowości i odstępstw od obowiązujących standardów. To wyraźnie prowadzi do konkluzji, że dyrekcje i organy prowadzące szkoły mniejszości także muszą na ogólnych zasadach przestrzegać obowiązujących norm obowiązujących w całej oświacie. Jeśli chodzi o sprawę dopuszczalnych form oświadczeń rodziców o prowadzenie zajęć w języku mniejszości, to uważam, że NIK nie powinien w tej sprawie wiele do powiedzenia. To jest kwestia wyboru przez państwo określonej polityki wspierania i ułatwiania w działaniu szkolnictwa dla mniejszości. Jeżeli takie są intencje państwa to sztywne trzymanie się przepisów jest chyba niecelowe i bezzasadne. Dlatego we wnioskach pokontrolnych zawarliśmy pytanie - czy obecny przepis ustanawiający bezwzględny wymóg przyjmowania oświadczeń rodziców w formie pisemnej da się pogodzić z zasadą bardziej liberalnej polityki wobec mniejszości i czy w efekcie nie prowadzi do pewnych napięć i zbyt emocjonalnych reakcji, o których wspominał poseł Eugeniusz Czykwin. Jednak jeżeli NIK w wyniku badania legalności, gospodarności, celowości i rzetelności działań jednostki kontrolowanej wykaże, iż doszło do nieprzestrzegania norm prawnych lub innych, to musi to wykazać w swoim protokole. Tak stało się w przypadku kontroli szkół mniejszości narodowych i etnicznych, choć ogólna nasza ocena ich działania jest pozytywna. Na zakończenie chciałbym podkreślić, że była to trudna kontrola, ponieważ dokonywana była po raz pierwszy i nie dysponowaliśmy żadnym doświadczeniem w tym zakresie. Ponadto tego typu kontrole związane są zawsze z pewnym dużym poziomem emocji, co np. ujawniło się w województwie podlaskim. Sądzę, że wyniki tej kontroli będą bardzo przydatne dla resortu i kuratoriów, a także dla organów prowadzących szkoły i ich kierownictw. Zgadzam się z opiniami posła Jerzego Szteligi i przewodniczącej Komisji, że dopiero teraz, po analizie dokumentów NIK można zacząć dyskutować o funkcjonowaniu i problemach szkolnictwa dla mniejszości i dlatego nie należy do wniosków pokontrolnych i ocen przykładać standardowych miar i podchodzić do nich emocjonalnie, tak jak proponował poseł Jerzy Czerwiński. Wierzę, że następne kontrole wykażą już znacznie mniej nieprawidłowości. Nie chciałbym odnosić się dzisiaj do sprawy Tygodnika "Niwa", ponieważ dotyczy to zupełniej innej kontroli NIK, dotyczącej wykorzystania środków publicznych w dziedzinie kultury przez podmioty, które nie są zaliczone do sektora finansów publicznych. Dodam, że NIK składa co roku ponad 100 zawiadomień do prokuratury i nie sądzę, żeby komisje sejmowe musiały zajmować się każdym z nich.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrezesNIKMiroslawSekula">Być może te dwie kontrole w obszarze mniejszości narodowych zostały w jakiś sposób połączone w świadomości niektórych osób i zinterpretowane jako akcja wymierzona przeciwko komuś. Zapewniam, że NIK nigdy nie prowadził takiej akcji i nie miał takich intencji. Naturalnie, jeżeli będzie taka wola posłów, to gotowi jesteśmy przedstawić informacje szczegółowe o wynikach tej drugiej kontroli. Reasumując, ocena pokontrolna dotycząca szkół mniejszości narodowych i etnicznych i działań Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu w tym zakresie jest pozytywna. Wymiana wszystkich dostrzeżonych nieprawidłowości być może mogła doprowadzić niektórych posłów do innych wniosków, ale nie taka była nasza intencja, lecz przekonanie, że można wszystkie błędy naprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Przyjmuję, że kontrola wypadła pozytywnie, pomimo wykazania pewnych uchybień. Wyniki jej będą bardzo przydatne zwłaszcza dla osób odpowiedzialnych za kwestie szkolnictwa mniejszości w resorcie nauki, kuratoriach, organach prowadzących te placówki, ponieważ raport zawiera konkretne zalecenia do dalszego działania. Również i dla Komisji jest to cenny materiał, który spożytkujemy w naszych pracach. Teraz możemy przemyśleć, co zrobić, aby dyrektorzy szkół wykazywali dostateczną aktywność w przygotowywaniu odpowiednich programów nauczania we współdziałaniu z kuratoriami i wojewódzkimi placówkami metodycznymi i w porozumieniu z organizacjami mniejszości. Zastanowimy się jak doprowadzić do tego by samorządy przekazywały dodatkowe kwoty subwencji na realizację obowiązkowych zajęć edukacyjnych, a dyrektorzy wszystkich szkół zadbali, by miały one statuty określające ich cele związane z podtrzymywaniem tożsamości narodowej i zasady, na podstawie których prowadzone jest nauczanie w językach mniejszości. Chciałabym dowiedzieć się od przedstawicieli NIK, czy wyniki kontroli zostały także udostępnione także szkołom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliZbigniewWesolowski">W kręgu zainteresowań kontrolnych NIK były nie tylko problemy organizacyjne szkół, ale także poziom procesu nauczania. Wychodziliśmy bowiem z założenia, że nie tyle ważny jest sam fakt nauczania, co zakres i jakość zdobywanej wiedzy i umiejętności. Dlatego analizowaliśmy również związane z tym kwestie nadzoru pedagogicznego, wskazując na uchybienia w tym obszarze. Przecież zależy nam na tym, aby środki publiczne przeznaczane na ten rodzaj szkolnictwa były właściwie wykorzystywane. Dodam, że z roku na rok państwo przeznacza coraz więcej pieniędzy na ten cel. NIK analizuje, to zagadnienie ponieważ jest współodpowiedzialne za te wydatki i stara się nie dopuścić do sytuacji, gdy nauka jest prowadzona w szkołach bez zachowania wymaganych standardów, czyli bez zatwierdzonych programów i podręczników. Nad takimi faktami nie mogliśmy przejść obojętnie i dlatego zostały one odnotowane w protokole pokontrolnym. NIK musi także dbać o to, aby przepisy były literalnie stosowane w praktyce. Dotyczy to w tym przypadku rozporządzenia, w którym wyraźnie zapisano, że dyrektor szkoły tylko na pisemny wniosek rodziców lub opiekunów może podejmować decyzję o wprowadzeniu nauczania w języku mniejszości. Proszę zauważyć, że za taką decyzją kryją się wydatki ze środków publicznych w postaci dodatkowej subwencji oświatowej. Reakcja resortu na wyniki kontroli NIK była pozytywna. Ministerstwo zgodziło się ze wszystkimi wnioskami, przyjmując je do wiadomości i realizacji. Przy okazji chcę powiedzieć, że z nadzorem pedagogicznym są poważne problemy we wszystkich szkołach w Polsce i trzeba się jak najszybciej zabrać za naprawę tego stanu rzeczy. Dobrze się stało, że zostało już wydane nowe rozporządzenie w tej sprawie. Liczymy, że już niedługo będą pierwsze efekty, co zaowocuje polepszeniem się poziomu nauczania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOswiatyiDziedzictwaNarodowegoNIKGrzegorzBuczynski">W nawiązaniu do wypowiedzi posłów chciałbym stwierdzić, że reakcja na raport NIK była pozytywna nie tylko ze strony Ministerstwa, ale także ze strony dyrektorów kontrolowanych szkół. Dysponujemy pisemnymi ich oświadczeniami, że zastosują się do wniosków pokontrolnych, których w sumie było ok. 80. Mamy też sygnały, że niektóre uchybienia są już naprawiane, np. dotyczące zmiany statutów szkół, co nie wymaga znacznego wkładu pracy. Naturalnie, zgodnie z obowiązującym zwyczajem, przy najbliższej kontroli zostanie sprawdzona realizacja wszystkich zaleceń. Pragnę zapewnić, że materiały z kontroli wraz z wnioskami zostały wysłane do najważniejszych instytucji w państwie, a także dodatkowo do kilkudziesięciu największych organizacji mniejszości z kilkuset działających. Otrzymaliśmy za to od nich listowne podziękowania. W nawiązaniu do wypowiedzi posła Jerzego Czerwińskiego muszę przypomnieć, że były także zgłaszane przez nas wnioski bardzo drastyczne, dotyczące m.in. cofnięcia subwencji oświatowej dla niektórych szkół. Domagaliśmy się zwrotu do budżetu państwa kwot, które zostały przekazane na podstawie nierzetelnych sprawozdań. W ten sposób część pieniędzy udało się już odzyskać i można odnotować to jako pewien nasz sukces.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuHenrykGolebiewski">Chciałbym w imieniu wiceminister Anny Radziwiłł przeprosić za to, że nie mogła uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. W tej chwili prowadzi naradę z kuratorami oświaty, w trakcie której przedstawi wnioski z omawianej kontroli NIK. Moi przedmówcy zwrócili uwagę na wszystkie najważniejsze problemy dotyczące funkcjonowania szkół mniejszości narodowych i etnicznych i w związku z tym nie chciałbym powtarzać tych opinii. Jednak w sposób syntetyczny postaram się wyjaśnić, że Ministerstwo z wielką troską zainteresowało się wszystkimi uwagami NIK. W tym miejscu pragnę także stwierdzić, że w naszych pracach bierzemy pod uwagę podejmowane przez Komisję działania, które mają wpływ na funkcjonowanie szkolnictwa. Osobiście już trzeci raz uczestniczę w jej posiedzeniu i dlatego mam tego pełną świadomość. Przypominam sobie prace nad projektem ustawy budżetowej, w trakcie których poseł Eugeniusz Czykwin ocenił, że w sposób odpowiedni zostały w niej zaprogramowane środki finansowe na szkolnictwo mniejszości. Nawiązuję do tej sytuacji, ponieważ resort, mając świadomość potrzeb, wprowadził pewien korzystniejszy sposób naliczania subwencji oświatowej dla tych placówek. Może to jeszcze nie zaspokoi wszystkich potrzeb, ponieważ środki są jednak zależne od możliwości samorządów, ale wskazuje na to, iż rząd bierze pod uwagę potrzeby i postulaty środowisk mniejszości. Tym bardziej bolesne są dane o manipulacjach, które służą pozyskaniu jeszcze większych pieniędzy z budżetu państwa. Ma to wymiar szerszy i występuje w wielu placówkach oświatowych i wymaga przygotowania odpowiednich zabezpieczeń i dysponowania wiarygodnymi danymi statystycznymi. Liczymy, że uchwalona w ubiegłym roku ustawa przyczyni się do właściwego funkcjonowania informacji oświatowej i jej weryfikacji. Chciałbym w imieniu ministra oświaty Mirosława Sawickiego podziękować Komisji za dotychczasową współpracę i przekazać informację o pracach podjętych przez resort na podstawie wniosków pokontrolnych. Minister przekazał 22 grudnia br. do wszystkich kuratoriów oświaty pismo wskazujące na potrzebę wykazania szczególnej troski w sprawie przygotowania odpowiednich programów nauczania i podręczników. Sądzę, iż właściwie odebrałem wypowiedź prezesa NIK Mirosława Sekuły, że szkoły dla mniejszości mają specyficzny charakter i dlatego wymagają pomocy i opieki, ale takiej, która nie będzie poczytana jako ingerencja w bardzo delikatną materię i nie spowoduje niepotrzebnych reperkusji. Dlatego we wspomnianym piśmie zaleciliśmy kuratorom, aby dokonali przeglądu autorskich programów stosowanych w poszczególnych szkołach. Najlepsze z nich, w uzgodnieniu z autorami, powinny zostać zgłoszone do zaopiniowania przez doradców metodycznych. Na tej podstawie, w dalszej kolejności zostaną przygotowane i wybrane podręczniki. Resort zajął się też, uwzględniając zalecenia pokontrolne, poprawieniem systemu dystrybucji podręczników. NIK została poinformowana o tych działaniach. 15 listopada br. raport NIK wraz ze stosownym pismem resortu, został przekazany nie tylko kuratorom, ale również skierowany do wszystkich wojewodów. Ministerstwo chce także do końca półrocza przygotować ogólny dokument odnoszący się do całej problematyki szkolnictwa dla mniejszości. Myślę, że ta inicjatywa koresponduje z propozycjami posła Jerzego Szteligi. Muszę również wspomnieć o dobrych doświadczeniach mojego resortu płynących ze współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji przy realizacji od 2001 r. strategii rozwoju oświaty mniejszości litewskiej. Dzięki temu aktualnie jesteśmy znacząco zaawansowani w przygotowanie projektu strategii rozwoju oświaty mniejszości niemieckiej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuHenrykGolebiewski">Dokument ten jest na etapie konsultacji i powinien już niedługo zostać przyjęty. W tej strategii zostaną wykorzystane zalecenia NIK. Dzisiaj minister Mirosław Sawicki spotkał się z przedstawicielami Światowego Związku Romów. W trakcie tych rozmów zadecydowano o potrzebie przygotowania strategii rozwoju edukacji Romów. W tym kontekście wspomnę o bardzo pozytywnych reakcjach mediów na ten temat. Kilka dni temu ukazał się artykuł, w którym opisano ciekawe inicjatywy nauczycielki pochodzenia romskiego, która prowadzi świetlicę i założyła zespół na terenie Opolszczyzny. Podobne przykłady można napotkać w Małopolsce i na Sądecczyźnie. Nie są to jeszcze zjawiska powszechne, ale mogące już napawać umiarkowanym optymizmem i dające nadzieje, że zostaną z czasem upowszechnione. Chciałbym jeszcze raz podziękować NIK za cenny dokument, który pomoże nam w przyszłości rozwiązywać właściwie problemy szkolnictwa mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Prosiłbym pana wiceministra o odniesienie się do mojej propozycji, nawiązującej do postulatów mniejszości białoruskiej, aby zmienić rozporządzenie i odstąpić od wymogu składania wyłącznie pisemnych deklaracji przez rodziców w sprawie nauczania w języku mniejszości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHenrykGolebiewski">Ministerstwo rozważy ten postulat, ale trzeba pamiętać, że w chwili obecnej odejście od wymogu składania pisemnych deklaracji równoznaczne jest z rezygnacją z wyznaczonej bariery ok. 2000 uczniów, której przekroczenie pozwala uzyskiwać dodatkowe środki finansowe na szkoły i kontrolować skutecznie ich wydatkowanie. Na razie nie można chyba pozwolić sobie na rezygnację z tego mechanizmu. Sądzę, że sam wymóg składania pisemnych deklaracji nie jest zbyt uciążliwy dla rodziców lub opiekunów. Ale warto tę sprawę jeszcze raz przeanalizować i postarać się znaleźć najbardziej dogodne rozwiązanie, także z punktu widzenia pozyskiwania informacji oświatowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Wydawało mi się, że dodatkowe środki szkoły otrzymują tylko wtedy, gdy uczniowie mają lekcje prowadzone w języku mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHenrykGolebiewski">Środki są udostępniane na podstawie zgłoszeń pisemnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Jednak składanie pisemnych deklaracji jest odbierane w środowiskach mniejszości jako dodatkowe utrudnienie, co niewątpliwie hamuje rozwój oświaty. Proszę rozważyć, czy całej sprawy nie załatwiałyby ustne deklaracje składane w trakcie zebrań na początku każdego roku szkolnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Myślę, że do tego tematu powrócimy w trakcie omawiania planu pracy Komisji na I półrocze 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Poseł Henryk Kroll /niez./  : Ja także uważam, że jedno z naszych posiedzeń w tym półroczu powinniśmy poświęcić problemom szkolnictwa mniejszości. Jeszcze raz warto byłoby wraz z przedstawicielami MENiS zastanowić się nad kwestiami opracowywania programów szkolnych i na ich podstawie odpowiednich podręczników. Wiem, że resort miał zawsze pozytywne podejście do tych zagadnień, ale z ich realizacją, zwłaszcza na poziomie kuratoriów, było już znacznie gorzej. Trzeba się poważniej zabrać za rozwiązanie problemu, który, jak słusznie zauważyła NIK, jest przedmiotem apeli środowisk mniejszości. Przyznaję, że sprawa oświadczeń rodziców jest bardzo trudna, ponieważ wiąże się z dodatkowymi środkami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">W związku z brakiem dalszych zgłoszeń zamykam dyskusję. W związku z rozpoczęciem się nowego roku pragnę złożyć na ręce przedstawicieli resortów życzenia realizacji wszystkich zamierzeń i zadań. Mniej spierajmy się, a więcej współpracujmy w tym zakresie. Powinniśmy teraz przejść do omówienia planu pracy Komisji na I półrocze 2005 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJerzySzteliga">Niestety, nie ma kworum i sądzę, że dzisiaj tego punktu porządku obrad nie będziemy mogli zrealizować. W związku z coraz bardziej napiętą sytuacją w środowisku mniejszości białoruskiej proponuję, aby następne posiedzenie Komisji było poświęcone temu problemowi. Przypomnę, że chodzi nie tylko o wspomniane zastrzeżenia NIK, ale także o list grupy intelektualistów, a także o zignorowanie przez kierownictwo resortu kultury moich uwag dotyczących pewnego dualizmu w organizacji festiwali. Uważam, że nie powinniśmy robić z tego jakiejś sensacji, ale warto byłoby zaprosić i jak najszybciej porozmawiać z przedstawicielami: organizacji zrzeszających środowiska białoruskie i Rady Programowej Tygodnika "Niwa" oraz resortów kultury i sprawiedliwości. Uważam, że powinno być to posiedzenie zamknięte, służące swobodnej wymianie poglądów i dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Popieram wniosek posła Jerzego Szteligi, ale uważam, że posiedzenie powinno być wyłącznie poświęcone problemom związanym z Tygodnikiem "Niwa".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzySzteliga">Mój wniosek jest znacznie szerszy i dotyczy zorganizowania spotkania Komisji z szefami stowarzyszeń społeczno-kulturalnych działających w środowisku mniejszości białoruskiej. Pragnę także uzyskać odpowiedź na moje uwagi skierowane trzy miesiące temu do kierownictwa resortu kultury. Odpowiedź na nie, która do mnie dotarła, nie satysfakcjonuje mnie, a nawet uważam ją za kuriozalną. W środowisku mniejszości białoruskiej mamy dwa istotne problemy: postępowania prokuratorskiego wobec Tygodnika "Niwa" i działań resortu kultury. Pragnę obie kwestie wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselMarianKawa">Muszę przypomnieć, że w lutym planowaliśmy posiedzenie wyjazdowe Komisji na terenie Opolszczyzny. Odkładaliśmy już tę wizytę i nie powinniśmy po raz kolejny zawieść gospodarzy tego posiedzenia. Naturalnie nie będzie możliwe dyskutowanie na tym posiedzeniu o problemach mniejszości białoruskiej. Trzeba teraz rozstrzygnąć, który temat zrealizujemy w pierwszej kolejności.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselMarianKawa">Poseł Henryk Kroll /niez./  : Nie obrażę się, jeżeli członkowie Komisji nie przyjadą w lutym na Opolszczyznę i w pierwszej kolejności zajmą się załatwianiem pilnych i znacznie ważniejszych problemów mniejszości białoruskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Proponuję, aby w tej sprawie zadecydowało prezydium Komisji. Możemy przecież dodatkowo odbyć posiedzenie poza tygodniem, w którym zaplanowane jest posiedzenie Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselEugeniuszCzykwin">Jeszcze raz postuluję, aby posiedzenie najbliższe poświęcić tylko jednemu problemowi, tj. Tygodnika "Niwa". Nie powinniśmy stać się forum wysłuchiwania wzajemnych pretensji wielu organizacji białoruskich dotyczących innych spraw, w tym organizacji Festiwalu Muzyki Cerkiewnej, który nie jest imprezą związaną jedynie z jakąś jedną mniejszością, ale ma znacznie szerszy wymiar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoslankaGenowefaWisniowska">Zastanowimy się nad tym problemem w gronie prezydium Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>