text_structure.xml 150 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w Ustrzykach Dolnych, w Bieszczadach, na Podkarpaciu. Witam wszystkich zaproszonych gości i posłów. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Głównym tematem dzisiejszego posiedzenia jest współpraca transgraniczna między Słowacją, Ukrainą i Polską w obszarze Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie” w odniesieniu do „Ramowej konwencji o ochronie i zrównoważonym rozwoju Karpat”, tzw. konwencji karpackiej, którą podpisały w 2003 r. w Kijowie wszystkie państwa, na których terytorium leżą Karpaty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Będziemy mówić o tym, jakie efekty i konsekwencje przynosi dla trzech państw współpraca transgraniczna. Będziemy mówić o doświadczeniach każdego z tych państw. Będziemy mówić o tym, czy główna zasada, która jest fundamentem konwencji karpackiej, jaką jest rozwój zrównoważony, jest realizowana we wszystkich dziedzinach i obszarach, w jakich ta konwencja została podpisana, w jakich my w Polsce, w Europie, i zapewne na całym świecie staramy się ją realizować. To jest sprawa w kategoriach globalnych, ogólnoświatowych, tym ważniejsza, że wiemy dobrze, iż mamy coraz większy kłopot związany z ocieplaniem się klimatu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">W tym roku w Polsce, w Poznaniu, odbędzie się wielka konferencja klimatyczna, niejako kontynuacja konferencji, które odbyły się w Kioto oraz na Bali. Gospodarzem tej konferencji będzie Minister Środowiska. W grudniu br. podejmiemy próbę znalezienia jakiejś płaszczyzny współpracy, spróbujemy wynegocjować zasady współpracy, spróbujemy zastanowić się, jak realizować podstawowe założenia, żeby opóźnić, jeżeli już nie ograniczyć, zmiany klimatyczne, których skutki widzimy nawet tu, w Ustrzykach Dolnych – brak śniegu w środku zimy.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Jednak pierwszym punktem porządku dziennego jest sprawozdanie z wczorajszego przebiegu wizytacji i spotkania z samorządowcami w Olszanicy w dniu wczorajszym. Nie obyło się bez uszczypliwych doniesień prasowych, ale jesteśmy już do tego przyzwyczajeni. Szkoda tylko, że nikt nie napisał o efektach tego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Członkowie Komisji przeprowadzili wizytację kilku miejsc Podkarpacia. Odwiedzili Międzynarodowy Rezerwat Biosfery, byli w górach, tam gdzie jest śnieg, bo powyżej 800 m n.p.m. jest śnieg, czyli na Połoninie Wetlińskiej, byli na granicy polsko-ukraińskiej, odwiedzili siedzibę Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Wołosatem. W Olszanicy wzięli udział w bardzo interesującym spotkaniu poświęconym programowi NATURA 2000 i problemom władz lokalnych dotyczącym szeroko rozumianej ochrony środowiska w realizacji zadań, jakie na władze publiczne i samorządowe zostały nałożone przez prawo.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Krótkie sprawozdanie z przebiegu wczorajszego dnia przedstawi wiceprzewodniczący Komisji poseł Stanisław Zając.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselStanislawZajac">Wyjazdowe posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa od wczoraj gości w województwie podkarpackim. Wczoraj Komisja przeprowadziła wizytację Bieszczadzkiego Parku Narodowego, gdzie byliśmy gośćmi pana dyrektora Tomasza Winnickiego. Posłowie mieli okazję zapoznać się z działalnością Parku.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselStanislawZajac">Przypomnę, że Bieszczadzki Park Narodowy, który powstał w 1973 r., znajduje się w centrum Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”. Zajmuje powierzchnię około 30 tys. ha. Jest to park narodowy, który każdego roku odwiedza około 400 tys. turystów. A to oznacza 400 tys. osób na szlakach w parku, a jeżeli dodamy do tego turystów zmechanizowanych, poruszających się samochodami, to liczba odwiedzających dojdzie do około 1 mln osób. Oznacza to, że utrzymanie substancji parku w stanie nienaruszonym i zachowanie bezcennych walorów przyrody wymaga od pracowników parku narodowego ogromnego nakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PoselStanislawZajac">Wczorajsza wizytacja miała na celu zapoznanie się z tymi pracami, z przebiegiem nowych badań naukowych, które w sposób istotny poszerzają ofertę Bieszczadzkiego Parku Narodowego. A przede wszystkim zachowują nieskazitelny charakter tego wspaniałego przyrodniczego dziedzictwa narodowego. To jest niezwykle ważne zadanie i muszę przyznać, że byliśmy pod dużym wrażeniem tego, co udało się nam zobaczyć.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PoselStanislawZajac">Jesteśmy w okresie zimowym na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. To skłoniło nas, aby poznać, jak w chwili obecnej wyglądają trasy turystyczne. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w zimie uczęszczane są one w niewielkim zakresie ze względu na warunki, ale grupa posłów przeszła na Połoninę Wetlińską, aby zobaczyć, jak wyglądają zabezpieczenia bieszczadzkiej grupy GOPR, co robi GOPR, aby turysta, który tutaj przyjeżdża, mógł czuć się bezpiecznie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PoselStanislawZajac">Druga grupa posłów miała okazję poznać na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego zachowawczą hodowlę konia huculskiego prowadzoną w ramach gospodarstwa pomocniczego w Wołosatem, hodowlę, która jest ważnym elementem działalności parku. Posłowie ci mieli możliwość zapoznać się z ochroną ekosystemów leśnych i fauny puszczańskiej, która znajduje się na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PoselStanislawZajac">W drugiej części wizytacji terenowej posłowie mieli okazję wysłuchać wypowiedzi pana dyrektora i pracowników parku na temat współpracy transgranicznej, współpracy z naszymi sąsiadami, mam na myśli Ukrainę i Słowację, jak również na temat pracy naukowej, która wpisuje się w działalność Bieszczadzkiego Parku Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PoselStanislawZajac">W dniu wczorajszym odbyło się w Olszanicy spotkanie z przedstawicielami samorządu lokalnego. Bardzo liczna grupa przedstawicieli samorządów – panowie prezydenci, burmistrzowie, starostowie, wójtowie, radni – miała możliwość przedstawienia problemów, które związane są z funkcjonowaniem gmin, powiatów i w jakimś stopniu części województwa na obszarze Bieszczadów, przy czym nie tylko na obszarze parku narodowego, ze szczególnym uwzględnieniem programu NATURA 2000.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PoselStanislawZajac">Program NATURA 2000 postrzegamy jako wielką szansę również dla tego regionu, dla całego województwa, ale w wielu wypowiedziach samorządowców pojawiły się również pewne zagrożenia, można powiedzieć, pewne utrudnienia i bariery, które wynikają z faktu, że program NATURA 2000 narzuca konieczność nie tylko pewnych zachowań, ale także pewnego sposobu gospodarowania, również jeżeli chodzi o możliwości inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PoselStanislawZajac">Nie od rzeczy jest tu powiedzieć, że program NATURA 2000 jest dla Polski czymś obowiązującym, skoro nasz kraj funkcjonuje w Unii Europejskiej. Chcieliśmy więc usłyszeć, jak gospodarze tego terenu odbierają program NATURA 2000, jakie trudności napotykają w realizacji dyrektywy ptasiej czy dyrektywy siedliskowej, czy mają odczucie, że program ten nie jest czymś, co niesie za sobą tylko i wyłącznie utrudnienia, ale również otwiera nowe możliwości i szanse.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PoselStanislawZajac">W toku dyskusji, która trwała kilka godzin i szkoda, że media tego nie zauważyły, przedstawiono wiele ważnych kwestii związanych z realizacją tego programu. Funkcjonowanie programu NATURA 2000 wiąże się również z problemami gospodarki wodno-ściekowej, która tu na terenie Bieszczadów budzi wiele zastrzeżeń. Wiąże się także z koniecznością pozyskania swego rodzaju rekompensat dla terenów, na których program NATURA 2000 funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PoselStanislawZajac">Pojawiła się w głosach posłów, jak i samorządowców swego rodzaju sugestia, aby tereny objęte programem NATURA 2000 zostały dostrzeżone w wymiarze pewnej koniecznej pomocy dla tych terenów. Koniecznej pomocy, która nie dotyczy wyłącznie województwa podkarpackiego, ale jest rozumiana szerzej, w odniesieniu do obszaru całej Polski. Chodzi bowiem o wszystkie te miejsca, w których ten program funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PoselStanislawZajac">Dlatego Komisja przygotowuje dezyderat i szuka rozwiązań, które umożliwią pozyskanie środków – czy to unijnych, czy to znajdujących się w budżecie – które posłużą wsparciu terenów objętych programem NATURA 2000.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PoselStanislawZajac">Przedstawiciele samorządu wiele mówili o gospodarce odpadami i zgłaszali liczne zastrzeżenia co do jej jakości. Świadczy to przede wszystkim o tym, że dzisiaj gospodarze tego terenu – wójtowie, starostowie, pan marszałek – wykazują wielką troskę o zachowanie dziedzictwa narodowego, jakim jest nieskażone środowisko. Samorządowcy opowiadali się za tym, aby ten czysty przyrodniczo obszar, że użyję takiego określenia, był rekomendowany jako obszar otwarty dla turystów oraz tych, którzy powinni go odwiedzać, a przez to w jakimś sensie wpisywać się w jego rozwój.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PoselStanislawZajac">To były najważniejsze problemy, którymi zajmowaliśmy się wczoraj. Dzień wypełniony był rozmowami z osobami, które najwięcej mogą powiedzieć o ochronie przyrody. A co najważniejsze, sposób realizacji wszystkich postanowień związanych z ochroną przyrody nie budzi obaw i zasługuje na ogromne wsparcie, m.in. parlamentarzystów. Posłowie muszą zadbać o takie rozstrzygnięcia prawne, które ułatwią inwestowanie i prowadzenie dużych inwestycji na terenie całego województwa podkarpackiego.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PoselStanislawZajac">Pokrótce przedstawiłem najważniejsze problemy, którymi wczoraj zajmowała się Komisja. Były to problemy, które wpisują się w funkcjonowanie Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”. Dzień dzisiejszy będzie szansą, aby wykorzystać wczorajsze doświadczenia. Wysłuchamy wszystkich tych, którzy mają wiele do powiedzenia o tym, jak możemy piękno przyrody zachować, wykorzystać i przekazać następnym pokoleniom w stanie takim, który nie budzi obaw, że cokolwiek z tego wielkiego skarbu narodowego zostanie uszczknięte, cokolwiek zapomniane, że cokolwiek zostanie naruszone.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PoselStanislawZajac">Mam jeszcze obowiązek przekazać, że jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak znakomicie funkcjonuje Bieszczadzki Park Narodowy, jak wiele wysiłku czynią wszyscy, nie tylko ci związani z parkiem, ale cała rzesza organizacji ekologicznych oraz przedstawicieli Lasów Państwowych, żeby ten zakątek naszej ojczyzny był wizytówką przyrody i świadczył o tym, że mamy czym się dzielić z wielką rodziną europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego, a więc do omówienia zagadnień związanych ze współpracą transgraniczną między Słowacją, Ukrainą i Polską w obszarze Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery w odniesieniu do konwencji karpackiej, czyli „Ramowej konwencji o ochronie i zrównoważonym rozwoju Karpat”.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Omówienie tego punktu podzielimy na dwie części. W pierwszej wysłuchamy wystąpień specjalnie zaproszonych gości – przedstawicieli rządu i innych instytucji publicznych – na temat stanu realizacji tej konwencji. Zabierze głos dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego, którego gośćmi jesteśmy dzisiaj. Dyrektor Tomasz Winnicki zapozna nas z funkcjonowaniem rezerwatu biosfery. Wystąpią również goście z zagranicy. Natomiast w drugiej części zaproszę wszystkich do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Zanim przejdziemy do wystąpień gości, oddam jeszcze głos burmistrzowi Ustrzyk Dolnych, panu Henrykowi Sułui, który jest także prezesem Związku Bieszczadzkich Gmin Pogranicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BurmistrzUstrzykDolnychHenrykSuluja">Witam bardzo serdecznie wszystkich przybyłych gości w stolicy Bieszczad, w Ustrzykach Dolnych. Po raz kolejny mam przyjemność witać i gościć tak zacne grono, bo nie po raz pierwszy Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odbywa swoje posiedzenie w Ustrzykach Dolnych. Nie trzeba chyba tłumaczyć, dlaczego odbywa się ono w Bieszczadach, nie trzeba tłumaczyć, dlaczego w Ustrzykach Dolnych. Jest to największe miasto w Bieszczadach, bardzo specyficzne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#BurmistrzUstrzykDolnychHenrykSuluja">Miesiąc temu odebrałem statuetkę „Mecenasa polskiej ekologii”, więc mogę powiedzieć, że nasze miasto przeznacza duże środki finansowe na sprawy, o których mówiliśmy wczoraj na spotkaniu w Olszanicy i będziemy mówić dzisiaj na tym spotkaniu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#BurmistrzUstrzykDolnychHenrykSuluja">Kilka miesięcy temu oddaliśmy do użytku bardzo nowoczesny obiekt – stację segregacji śmieci i niech mi będzie wolno z tego miejsca podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że obiekt, który zabezpiecza rozwiązanie problemów gospodarki odpadami całych Bieszczad, powstał w Ustrzykach Dolnych. Dlatego pozwólcie mi państwo złożyć serdeczne słowa podziękowania na ręce pani poseł Elżbiety Łukacijewskiej, panów posłów Marka Kuchcińskiego i Stanisława Zająca, którzy pomagali mi w uzyskaniu środków finansowych na tę inwestycję. Słowa podziękowania kieruję także na ręce nieobecnego pana ministra środowiska, ale mam nadzieję, że pan minister Janusz Zaleski przekaże je panu ministrowi prof. Maciejowi Nowickiemu, byłemu prezesowi EkoFunduszu, który wiele środków finansowych przekazał na tę inwestycję. Nie zapominam i o Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#BurmistrzUstrzykDolnychHenrykSuluja">Bardzo gorąco dziękujemy za to, że te tereny, chyba jedne z najpiękniejszych w Polsce, ale nie tylko, bo także w Europie, są dostrzegane przez rożne instytucje. Potrzeb w tym terenie jest wiele, czemu daliśmy wyraz wczoraj na spotkaniu w Olszanicy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#BurmistrzUstrzykDolnychHenrykSuluja">Dzisiaj niech mi wolno będzie w imieniu Związku Bieszczadzkich Gmin Pogranicza, jak również pozostałych gmin, podziękować posłom za to, że znaleźli czas, aby o bardzo poważnych tematach porozmawiać. Te sprawy poseł Stanisław Zając przedstawił, więc ja nie będę ich powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#BurmistrzUstrzykDolnychHenrykSuluja">Życzę wszystkim jak najlepszych wrażeń, a proszę pamiętać, że w Bieszczady przyjeżdża się raz. Potem już tylko i wyłącznie powraca. Zapraszam w imieniu Związku Bieszczadzkich Gmin Pogranicza do odwiedzania tego pięknego terenu.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#BurmistrzUstrzykDolnychHenrykSuluja">Życzę sobie i państwu, aby to dzisiejsze spotkanie było owocne w czyny, które w perspektywie przełożą się na ważne inicjatywy legislacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Informuję zebranych, że obecni są na naszym posiedzeniu przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwa Infrastruktury. Specjalnie zaprosiliśmy przedstawicieli innych resortów, ponieważ współpraca polsko-ukraińska – a nie możemy zapominać, że dzieli nas granica Unii Europejskiej – jest ważna, bo odnosi się nie tylko do Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”, ale i innych rezerwatów. Musimy dążyć do tego, aby ułatwiać współpracę, a tym samym ułatwiać ochronę środowiska.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Konwencja karpacka mówi o zrównoważonym rozwoju, w tym o zrównoważonym rozwoju transportu, mam na myśli drogę S-19. Warto, aby i w takich kategoriach na te sprawy patrzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Jest mi niezmiernie miło być tu z państwem w Ustrzykach Dolnych. Chcę przekazać wszystkim serdeczne pozdrowienia od ministra środowiska, pana prof. Macieja Nowickiego. Serdeczne życzenia jak najlepszych, owocnych i udanych obrad.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Pan minister, którego podpis figuruje pod protokołem o utworzeniu Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”, ma szczególny sentyment do tego fragmentu Polski, tego fragmentu Europy, którego dobro sprowadziło nas dziś tutaj na tę salę.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Ochrona środowiska, ochrona przyrody jest czymś, co w dzisiejszej Polsce, w dzisiejszej Europie jest zadaniem priorytetowym. Jest zadaniem głównym i wiele innych sfer działalności ludzkiej powinno być podporządkowanych ochronie środowiska, bo już dawno zrozumieliśmy, że naszym zadaniem jest zachować środowisko dla przyszłych pokoleń przynajmniej w stanie niepogorszonym. Taka jest tendencja europejska. Unia Europejska chce być prymusem w zakresie ochrony środowiska oraz zapobieganiu zmianom klimatycznym. Wszystkie tego typu działania są przez rząd polski, przez Ministerstwo Środowiska, co oczywiste, wspierane i są dla nas priorytetem.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">W tym kontekście „Ramowa konwencja o ochronie i zrównoważonym rozwoju Karpat” i wszystkie działania, które wykonywane są w ramach Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”, są przez ministra środowiska i przez rząd wspierane i uznawane za priorytetowe. Cieszy bardzo konkluzja z wczorajszego dnia, która została przeze mnie odczytana w taki sposób: harmonijnie układa się współpraca wszystkich środowisk – samorządowcy, ochrona przyrody, park narodowy, leśnicy – i podejmowane są działania, aby ten wspaniały zakątek Europy, wspaniały zakątek Polski, mógł się rozwijać w sposób zrównoważony.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Zarówno konwencja, jak i Międzynarodowy Rezerwat Biosfery „Karpaty Wschodnie”, dają szanse i możliwości, które można i należy wykorzystać. Wspominano już dzisiaj o możliwości wykorzystania funduszy przeznaczonych na współpracę transgraniczną, funduszy przeznaczonych na promowanie zrównoważonego rozwoju, na inwestycje infrastrukturalne, które wspomagałyby środowisko i utrzymywały je w stanie niepogorszonym.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Również fakt, że znakomitą część tutejszych obszarów stanowią obszary NATURA 2000, jest, o czym samorządowcy doskonale wiedzą, pewnego rodzaju wyzwaniem – nie chcę powiedzieć, że utrudnieniem – ale również możliwością. Możliwością ubiegania się o fundusze, możliwością ubiegania się o wsparcie, możliwością sięgania po pieniądze, które zostaną w sposób racjonalny wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Problem programu NATURA 2000 nie jest jeszcze do końca rozwiązany, nadal jest przedmiotem naszych długich już rozmów, często sporów, z Komisją Europejską, ale jesteśmy świadomi tego, że będzie on wprowadzony i musimy tymi obszarami zarządzać w sposób racjonalny, a fakt, iż mamy tak dużo obszarów zakwalifikowanych do programu NATURA 2000, musimy wykorzystywać dla zdobycia środków na ich zarządzanie.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Pięć lat temu odbyła się pierwsza konferencja stron konwencji w Kijowie, teraz czeka nas konferencja o ochronie i zrównoważonym rozwoju Karpat, która odbędzie się na terenie Rumunii. Sądzę, że w jakiś sposób podsumuje ona dotychczasowe osiągnięcia wszystkich państw zaangażowanych w realizację konwencji. Dobrze rozwija się współpraca w ramach Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”. Odbywają się coroczne konferencje naukowej i uważam, że to jest ta sfera działalności naukowej, którą należy kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Osoby działające na szczeblu lokalnym – w ramach współpracy między parkami, między lasami, na szczeblu regionalnym – mają wsparcie ministra środowiska. Współpraca transgraniczna jest bardzo dobrym przykładem takiej współpracy, ponieważ przyroda, jak wszyscy wiemy, nie zna granic.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Jesteśmy w trakcie przygotowań do podpisania kolejnej umowy, tym razem między Polską, Ukrainą i Białorusią, o powołaniu kolejnego rezerwatu biosfery na terenie Polesia Zachodniego. Uważam, że to jest dobry kierunek współpracy, który dobrze służy wszystkim państwom i środowisku.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Kilka zdań chcę poświęcić tematowi pozornie odbiegającemu od tematu, który nas dzisiaj tu zgromadził, ale niezwykle ważnemu, przy czym nie tylko dla tego terenu, nie tylko dla Polski, ale i dla świata. Mam na myśli konferencję stron konwencji klimatycznej, która odbędzie się w Poznaniu. Dotarło już chyba do świadomości i społeczeństw, i rządzących, że problem zmian klimatycznych nie jest problemem wymyślonym przez naukowców. Zmiany klimatu są w sposób oczywisty widoczne, nawet patrząc dzisiaj na Bieszczady i na brak śniegu, który w początkach marca i jeszcze przez wiele dni zawsze tu leżał. Jest to zadanie, które stoi przed całą ludzkością.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">To zadanie sprowadzi do Poznania 10 tys. delegatów i kilkaset delegacji zagranicznych. To spotkanie powinno być podsumowane, powinien być przyjęty dokument, który będzie wytyczał dalszą drogę, dokument, który pozwoli określić kierunki działań w skali globalnej w okresie, kiedy protokół z Kioto przestanie obowiązywać. Nawet gdyby przedstawiciele wszystkich państw nie doszli w Poznaniu do porozumienia, to i tak, o czym jesteśmy głęboko przekonani, Europa będzie chciała nadal w tym kierunku działać i nadal wprowadzać takie rozwiązania, które pozwolą na powstrzymanie zmian klimatycznych. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że jest to zadanie na wiele, wiele lat, a ideę tę będziemy realizować my, nasze dzieci i nasze wnuki.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">Ochrona Karpat, ochrona Bieszczad, ochrona Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie” jest również jednym z zadań, które wpisują się w ten ogólny problem zmian klimatycznych, bo zmierza do takiego utrzymania stanu przyrody, takiego stanu środowiska, który nie będzie negatywnie oddziaływał na zmiany klimatyczne.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaJanuszZaleski">A więc wszystko wiąże się nam w jedną całość i sądzę, że dzisiaj głosy, które będą padały w dyskusji, będą zmierzały do wsparcia, do wzmocnienia tych wszystkich starań, które tutaj na tym terenie dzięki zgodnej pracy Polaków, Ukraińców i Słowaków doprowadziły do zadowalających, dzisiaj można to już powiedzieć, rezultatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">To prawda, że na sprawy obszaru, na którym się znajdujemy, musimy patrzeć w kontekście wieloaspektowym z nadzieją, że znajdziemy rozwiązanie, które pozwoli nam przysłużyć się budowie harmonijnego życia i równowagi między ekologią i ekonomią, w tym jak najlepszych warunków życia ludzi.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Teraz poproszę o zabranie głosu ambasadora Republiki Słowackiej w Polsce, pana Františka Ružičkę.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Ambasador Republiki Słowackiej w Polsce František Ružička:</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Przede wszystkim chcę bardzo podziękować za zaproszenie i danie możliwości spotkania się z państwem w tym przepięknym zakątku przyrody polskiej i naszej wspólnej polsko-słowacko-ukraińskiej. Nosząc takie nazwisko, trudno nie być na spotkaniach, które dotyczą ochrony przyrody i gatunków rzadkich.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Swoje krótkie wystąpienie chcę oprzeć na dwóch bardzo ważnych trójkątach. Z lekcji fizyki wiemy, że trójkąt jest najbardziej stabilnym rozwiązaniem, jeśli dotyczy krzesła lub stołu. Pierwszy trójkąt dotyczy współpracy polsko-słowacko-ukraińskiej, która jest bardzo ważna dla każdego z tych krajów. Osobiście – dzisiaj, kiedy Słowacja i Polska weszły do Unii Europejskiej i do strefy Schengen – bardzo się cieszę, że Polska już podpisała, a Słowacja jest już bardzo blisko podpisania, umowy o współpracy transgranicznej i o ruchu transgranicznym z Ukrainą.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Pan minister powiedział, że przyroda i zwierzęta nie znają granic. My to wiemy także z własnych doświadczeń. Słyszałem o historii z żubrami, które mieszkały na terenie Słowacji. Mieliśmy żubrzycę, która nie mogła zajść w ciążę. Sprowadziliśmy dwa żubry z Holandii i nadal nie było przychówku. Nasze oczekiwania spełniły dopiero żubry, które dotarły do nas z Polski. To jest przykład na to, że przyroda zawsze znajduje swoje drogi, bez względu na to, czy my – mam na myśli instytucje państwowe – stwarzamy jej przeszkody, czy też nie. To jest ten pierwszy trójkąt – słowacko-polsko-ukraiński.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Drugi trójkąt, nie mniej ważny, obejmuje trzy dziedziny współdziałania mającego na celu doprowadzenie do tego, żeby przyroda i jej walory krajobrazowe w tym regionie były wykorzystywane nie tylko przez nasze pokolenie, ale i następne. Mówię o infrastrukturze, ochronie środowiska, turystyce. Działania dotyczące tych trzech dziedzin, jeśli spojrzymy na wszystkie nasze plany i programy operacyjne, umieszczamy na pierwszym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Bardzo cieszę się z tego, że program operacyjny dotyczący przygranicznej współpracy polsko-słowackiej był najlepiej wykorzystanym programem operacyjnym w latach 2004-2006. Ponad 86% środków zostało alokowanych. Ale to zobowiązuje nas, żeby w latach 2007-2013 w następnym programie, w którym mamy do wykorzystania 185 mln euro, równie dobrze i efektywnie wykorzystać środki. To są środki, które w znaczący sposób mogą pomóc tym regionom. Regionom, które zarówno po stronie słowackiej, jak i polskiej do 2004 r. i 2007 r., kiedy weszliśmy do strefy Schengen, rozwijały się tylko w swoich obszarach, ograniczonych granicami państwowymi. Dzisiaj już granicy nie ma i możemy projekty realizować wspólnie. Będziemy się cieszyć, kiedy dołączy do nas Ukraina.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Posłużę się przykładem, który pamiętam jeszcze z czasów sprzed 1989 r., a potem z czasów, kiedy rozmawialiśmy z Unią Europejską o ramach budżetu europejskiego na lata 2007-2013. Zapewne wiele z siedzących tu osób przypomni sobie, jak wyglądały do 1989 r. przygraniczne regiony Austrii, przy czym nie porównuję ich z naszymi regionami, tylko z regionami austriackimi położonymi wewnątrz kraju. Dla Austriaków to był koniec świata. Te regiony w stosunku do innych austriackich regionów były uważane były za „zapóźnione regiony”. Dzisiaj te regiony wyglądają zupełnie inaczej, a głównie dlatego że dziś nie ma granicy i oba państwa – Austria i Słowacja – są w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Drugi przykład pokazujący, że powinniśmy działać bardziej aktywnie w rozmowach z Unią Europejską, to znowu przykład Austrii. Kiedy rozmawialiśmy o budżecie na lata 2007-2013, Austria, która – jak wiadomo – jest jednym z najbogatszych państw w Unii Europejskiej, złożyła wniosek o dopłatę ze środków funduszy europejskich na rozwój zapóźnionych regionów alpejskich. Przepraszam, ale jeżeli ktoś był w takim zapóźnionym regionie alpejskim w Austrii, to miał możliwość porównania go z naszymi regionami górskimi w zakresie usług i infrastruktury. To my powinniśmy bardziej aktywnie podejmować działania zmierzające do pozyskania środków europejskich i efektywnego ich wykorzystania. I to jest naszym celem.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Kilka dni temu Komisja Europejska zaakceptowała projekt programu NATURA 2000 ze strony Słowacji. Do projektu, o którym dzisiaj mówimy, wchodzi Kraj Preszowski i kilkadziesiąt obszarów, w tym Park Narodowy „Połoniny” i Krajobrazowy Obszar „Wschodnie Karpaty ”. To znaczy, że władze Kraju Preszowskiego będą miały możliwość rozwoju tego regionu. Ja nie jestem specjalistą w tym zakresie, dlatego bardziej szczegółowe informacje przekażą sami przedstawiciele tych regionów.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Cieszy mnie, że podpiszemy umowę o współpracy między Krajem Preszowskim i województwem podkarpackim. Umowa dotyczy wszystkich tych trzech obszarów – infrastruktury, ochrony środowiska i turystyki. Mam nadzieję, że do podpisania dojdzie za kilka tygodni tu, w Rzeszowie w ramach Dni Kultury Słowackiej, na które serdecznie zapraszam wszystkich obecnych.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Kiedy przyjeżdżam do przygranicznych regionów słowacko-polskich, to często słyszę o tym, że nawiązano bardzo efektywną współpracę, odbywają się wspólne posiedzenia rad miejskich, ludność i władze spotykają się chętnie i często, jedni odwiedzają drugich i wszyscy mają tylko jedno życzenie, aby władze centralne trzymały się od nich jak najdalej, bo to będzie największa pomoc w rozwoju współpracy przygranicznej.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">I oby tak było dalej, oby w następnych latach rozwijała się współpraca przygraniczna i regionalna, oby województwa, regiony, euroregiony, parki narodowe mogły same wybierać te projekty, które są dla nich najbardziej korzystne. Jeżeli tak się stanie, to za kilka lat będziemy mieć – nie chciałbym być zbyt wielkim optymistą – ale na pewno będziemy mieć taki poziom usług, że do tych regionów będą przyjeżdżali turyści spoza Polski, Słowacji i Ukrainy.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Poseł Marek Kuchciński mówił o drodze ekspresowej S-19. To nie jest droga regionalna, to jest droga, która przecina 7 państw czy może przecinać 7 państw. Z naszej strony jest wsparcie. W grudniu 2007 r. odbyło się spotkanie ekspertów ze Słowacji, Czech, Litwy, Węgier i Polski. Następne planowane jest na maj. Słowacja wesprze, jeżeli Polska o to poprosi, włączenie drogi Via Carpatia do sieci TNT. Jednak Polska musi wystąpić z takim wnioskiem do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Zwracam na to uwagę, ponieważ rozmawiamy o infrastrukturze. Bez infrastruktury, bez drogi dojazdowej do tego obszaru, bez lotniska w Rzeszowie lub Košicach – w Popradzie lotnisko już działa – możemy tu wybudować złote zamki, a turyści i tak nie przyjadą, bo dojazd do nas zajmie im zbyt dużo czasu. Dzisiaj turysta przyjedzie do pięknego miejsca, ale tylko wtedy, kiedy zajmie mu to nie więcej niż trzy, cztery godziny. Na pewno nie poświęci na to 12 godzin, jak to czasami zdarza się teraz.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Mówimy, że chcemy chronić przyrodę, ale też chcemy ją pokazać i musimy ją pokazać, a to oznacza, że dla osiągnięcia tego celu musimy podjąć jeszcze wiele działań. Jest wsparcie ze strony słowackiej, mamy nadzieję, że strona polska też się tym zajmie. Są to najbiedniejsze regiony i w Polsce, i w Słowacji. Te regiony będą biedne, dopóki nie będą miały wystarczającej infrastruktury, ale ta infrastruktura musi chronić przyrodę, co widzimy na różnych przykładach w Austrii i w Stanach Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Jeszcze raz chcę podziękować za zaproszenie i mam nadzieję, że nie zabrałem zbyt dużo czasu i nie złamałem zasady, o której mówił Winston Churchill, że mówca powinien wykorzystać temat, a nie słuchaczy.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Pan ambasador powiedział, że program operacyjny przygranicznej współpracy polsko-słowackiej był dobrym przedsięwzięciem. Zainteresowani mogą w dyskusji poprosić przedstawiciela Ministerstwa Rozwoju Regionalnego o przybliżenie jego szczegółów. Jest także z nami pan Ryszard Zakrzewski, dyrektor z Ministerstwa Środowiska, który jest równocześnie przewodniczącym Międzyrządowej Komisji do spraw Współpracy Transgranicznej Polsko-Słowackiej. I z tego źródła możemy czerpać informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WicewojewodapodkarpackiMalgorzataChomycz">Na początku pragnę serdecznie podziękować panu przewodniczącemu Markowi Kuchcińskiemu, że posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odbywa się na terenie naszego województwa. Województwa, które określiłabym jako perełkę przyrody w Polsce. Na naszym terenie mamy wiele walorów przyrodniczych, którymi możemy się pochwalić i o które musimy dbać. Musimy je pielęgnować i zabiegać wszelkimi siłami, aby przetrwały jak najdłużej i służyły wielu pokoleniom.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WicewojewodapodkarpackiMalgorzataChomycz">Nie wolno nam, gospodarzom tego województwa, zapomnieć, że Podkarpacie to również ludzie. Wczoraj byłam na spotkaniu w Olszanicy i usłyszałam słowa wypowiadane przez samorządowców, które bardzo mnie zaniepokoiły. Na naszym terenie mamy obszary z programu NATURA 2000 i musimy o nie dbać, ale także mamy ludzi, którzy chcą się rozwijać. Chcemy zapraszać turystów, ale żeby oni przyjechali, musimy zaproponować im odpowiednią infrastrukturę.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WicewojewodapodkarpackiMalgorzataChomycz">Dlatego z tego miejsca chcę podkreślić kwestię następującą. Bardzo ważnym elementem wszelkiej współpracy – a współpraca jest nam wszystkim potrzebna – jest usprawnienie systemu prawnego, zwłaszcza w zakresie ochrony środowiska. Usprawnienie, w efekcie którego ten system będzie nam pomagał chronić naturę, ale również nie będzie przeszkadzał – a tak w przeszłości bywało – rozwijać się, nie będzie przeszkadzał budować dróg, budować nowych hoteli, rozwijać się gospodarstwom agroturystycznym. To jest nam bardzo potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WicewojewodapodkarpackiMalgorzataChomycz">Nie chcę zabierać zbyt dużo czasu, bo na sali jest wielu dostojnych prelegentów i specjalistów, którym warto oddać głos. Ale powiem jeszcze, że w styczniu pod moją pieczą powstała przy wojewodzie komisja, która zajmuje się wyłapywaniem „bubli prawnych”, które nam wszystkim uprzykrzają życie. Zebraliśmy pewien materiał i, co ciekawe, najwięcej spraw dotyczyło ochrony środowiska. Przesłaliśmy ten materiał do ministerstwa. Teraz zostały powołane zespoły międzywojewódzkie, które dalej będą pracować nad zebranym materiałem. Miejmy nadzieję i życzmy sobie tego wszyscy, że w końcu wypracujemy bardzo stabilny, w takim bardzo szerokim rozumieniu, system prawny, który będzie nam pomagał chronić przyrodę, naturę, ale i rozwijać się, i normalnie funkcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarszalekwojewodztwapodkarpackiegoZygmuntCholewinski">Bardzo się cieszę, że sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa zebrała się na swym posiedzeniu na terenie województwa podkarpackiego. Proszę się nie przejmować dzisiejszymi anonsami prasowymi. Zapraszamy na teren naszego województwa wszystkie inne komisje – zdrowia, infrastruktury, edukacji, rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarszalekwojewodztwapodkarpackiegoZygmuntCholewinski">Na terenie województwa mieszka 2 mln osób i te 2 mln ludzi oprócz tego, że bardzo chcą chronić środowisko i zachować dziedzictwo dla potomnych, to muszą żyć tu i teraz, muszą się rozwijać i muszą tworzyć warunki ku temu, aby turysta chciał przyjechać i wypoczywać, a mieszkańcy mogli uprzątnąć i zutylizować to wszystko, co turysta pozostawi po sobie.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarszalekwojewodztwapodkarpackiegoZygmuntCholewinski">Burmistrz Ustrzyk Dolnych powiedział, że jest już dobrze, ale żeby było bardzo dobrze, musimy jeszcze wiele zrobić. Mamy wypracowane pewne mechanizmy, mamy regionalny program operacyjny, wcześniej był zintegrowany program operacyjny rozwoju regionalnego, który bardzo pomógł chronieniu środowiska, mamy Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Jednak nadal potrzebne są znaczne nakłady, aby to środowisko poprawiać.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarszalekwojewodztwapodkarpackiegoZygmuntCholewinski">Trochę niepokoi fakt, że tak piękne województwo, z tak dużą liczbą obszarów chronionych nie zostało zauważone w programie „Infrastruktura i środowisko”. Mam jednak nadzieję, że da się to jeszcze poprawić i kwestie finansowania bardzo ważnych dla naszego województwa projektów znajdą zrozumienie w Ministerstwie Środowiska oraz w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego. Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o tym dzisiaj, jako że moim obowiązkiem jest dbanie o jak największe możliwości dla naszego regionu. Rozwój zwiększy szanse na skuteczną ochronę przyrody, a ponadto są przecież jeszcze kwestie zabezpieczenia przeciwpowodziowego, co szczególnie dotyczy północnej części województwa, są kwestie rzek Wisły i Sanu, bo bardzo potrzebne są obwałowania tych rzek, aby nie powtórzyły się wydarzenia z ostatnich lat na tym obszarze. Wszyscy wiemy, że około 20 tys. mieszkańców tego obszaru jest zagrożonych realnie powodzią.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MarszalekwojewodztwapodkarpackiegoZygmuntCholewinski">Należy wspomnieć, że na terenie naszego województwa oprócz tych pięknych terenów są również tereny zdegradowane, które trzeba rekultywować. To między innymi obszar byłej kopalni siarki – znowu w północnej części województwa. Zdegradowane tereny wymagają rekultywacji, aby można było przywrócić je środowisku, co z punktu widzenia województwa również jest bardzo ważną sprawą.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MarszalekwojewodztwapodkarpackiegoZygmuntCholewinski">Są problemy, które rozwiązać można we współpracy transgranicznej. Podstawowym problemem, który wraz z sąsiadami z Ukrainy chcemy rozwiązać, to jest sprawa składowania pestycydów przy źródłach rzeki San. Zwracam się więc z prośbą do przedstawicieli Komisji o to, aby stanowiska, które zostaną wypracowane w tej sprawie, pozwoliły nam wspólnie z sąsiadami z Ukrainy rozwiązać ten problem. Jest to bowiem realne zagrożenie dla naszej części rzeki, której wody wielu z mieszkańców województwa wykorzystuje do picia.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#MarszalekwojewodztwapodkarpackiegoZygmuntCholewinski">Wszystkich obecnych na posiedzeniu serdecznie pozdrawiam w imieniu samorządu województwa podkarpackiego i swoim własnym. Działania samorządu województwa będą zawsze szły w kierunku zrównoważonego rozwoju po to, aby pozostawić środowisko w stanie co najmniej nie gorszym, a może nawet lepszym, bo mam nadzieję, że się nam to uda zrobić. W kolejnych latach na kolejnych spotkaniach będziemy mogli powiedzieć, że to województwo jest piękne i stwarza możliwości przebywania turystom i życia – mieszkańcom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Pan marszałek wspomniał o bardzo ważnej sprawie, jaką jest kwestia ochrony źródeł Sanu. O tym problemie rozmawialiśmy już wielokrotnie na poziomie władz wojewódzkich i na poziomie komisji sejmowej. Trzeba pomóc stronie ukraińskiej w likwidacji mogilników, które rozmieszczone są w Siankach w okolicach źródeł Sanu. O ile mi wiadomo, zapadła decyzja, że likwidacja tych magazynów będzie finansowana z funduszy europejskich i polskich.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">W ubiegłym tygodniu byłem w Kijowie, gdzie spotkałem się z ukraińskim ministrem środowiska i ekologii oraz z przewodniczącym parlamentarnej Komisji Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Padła propozycja, aby tymi sprawami zająć się jeszcze w tym półroczu wspólnie ze Słowakami. Planujemy zorganizowanie wspólnego posiedzenie trzech komisji parlamentarnych na Ukrainie. Więc do tych spraw wrócimy, także do konwencji karpackiej.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Teraz oddaję głos panu profesorowi Stefanowi Stojko, członkowi Ukraińskiej Akademii Nauk, który jest współtwórcą Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie” i jednym z pomysłodawców konwencji karpackiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StefanStojko">Ja byłem uczestnikiem międzynarodowej konferencji w Kijowie, na której podpisana została konwencja karpacka. Na tej konferencji przyjęto kilka dokumentów: o rozwoju kulturowym, o sytuacji ekologicznej, ekonomicznej i etnograficznej. Dzisiaj rozmawiamy o sytuacji ekologicznej na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StefanStojko">Ekonomiści wiedzą, że jest globalne myślenie o ekonomii, jest też globalne myślenie o kulturze, a teraz nadszedł już czas, aby było globalne myślenie o ekologii. Pan minister powiedział, że przyroda nie zna granic, a ja powiem więcej: biosfera nie zna granic. Gdy w ubiegłym stuleciu, w 1986 r. w Czarnobylu nastąpiła eksplozja, to już na drugi dzień w Warszawie wiadomo było, że zniszczeniu uległ cały ekosystem, od którego jesteśmy bardzo zależni.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StefanStojko">Karpaty po Kaukazie i Alpach są największym łańcuchem górskim w Europie. Ciągną się przez 980 km na terenie siedmiu państw, zamieszkuje je 18 mln ludzi, którzy są związani ekologicznie, ekonomicznie, historycznie i etnograficznie z tym obszarem. W tym przypadku musimy myśleć nie tylko o dziedzictwie przyrodniczym, ale także o dziedzictwie kulturowym tego regionu. Żyje tu około 20 narodowości. Musimy więc żyć w wielkiej zgodzie, aby Karpaty rozkwitały i rozwijały się.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StefanStojko">Cieszę się, że nasze spotkanie obywa się na terenie Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”. Byłem jednym z tych, którzy dążyli do utworzenia tego rezerwatu. Dzisiaj rezerwat ten jest symbolem międzynarodowej współpracy ekologicznej w Europie Środkowej, jest modelem współpracy dla innych międzynarodowych rezerwatów.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StefanStojko">Kilka zdań chcę poświęcić współpracy przygranicznej. Granica między Polską i Ukrainą ciągnie się przez 380 km. Na tym odcinku znajdują się trzy ważne biogeograficzne regiony – Karpaty, Roztocze, Polesie. Na pograniczu znajduje się nasz zachodni Bug i nasz San. Jeśli występują jakieś problemy na naszej części tych rzek, konsekwencje od razu pojawiają się po polskiej stronie. Dlatego musimy podejmować wspólne działania, co, jak rozumiem, jest celem tego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StefanStojko">To samo dotyczy granicy ze Słowacją. Granica Ukrainy ze Słowacją liczy 120 km. W naszej części Karpat znajdują się źródła rzek, które płyną przez Słowację, więc też musimy współpracować. Tu są Karpaty Wschodnie, ale 100 km dalej jest ukraiński Użański Park Narodowy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StefanStojko">Od wielu lat współpracujemy z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym, ale sytuacja nadal jest taka, że każdy park działa we własnym zakresie. Jeszcze nie działają one jako jeden ekosystem wschodnich Karpat. Nasze zadanie polega na tym, aby trzy parki narodowe – Bieszczadzki, Użański i słowacki Park Narodowy „Połoniny” – działały jako jeden ekosystem.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StefanStojko">Co musimy zrobić w najbliższym czasie? Musimy ustalić wspólną metodologię, według której będą działać poszczególne strefy – wewnętrzna, buforowa i przejściowa. Następnie czeka nas, co po stronie ukraińskiej jest już robione, mapowanie biotopów. Państwa zachodnie już kończą ten proces, my dopiero go rozpoczynamy. Bez mapowania biotopów nie można prawidłowo chronić rzadkich gatunków. Nie można tego zrobić, jeżeli nie ma się wiedzy, w jakich biotopach rosną. Co najważniejsze, mapowanie biotopów musimy przeprowadzić według tych samych, wspólnych zasad.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StefanStojko">Turystyka będzie się rozwijać, a teraz będzie to w coraz większym stopniu turystyka międzynarodowa. Tymczasem my nie mamy wytyczonych szlaków turystycznych dla całego obszaru, który zajmuje 200 tys. km2.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StefanStojko">Są opublikowane liczne prace na temat Karpat. Ostatnio przygotowaliśmy piękną monografię „Użański Park Narodowy – polifunkcjonalne znaczenie” w języku ukraińskim, ze streszczeniem w języku polskim i angielskim. Proponuję, aby w najbliższym czasie wydać wspólną pracę o wszystkich trzech parkach w języku polskim, ukraińskim i słowackim oraz w angielskim, ponieważ musimy propagować nasz park na świecie.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StefanStojko">Wczoraj pan dyrektor Wojomir Wojciechowski pokazał nam film o Bieszczadzkim Parku Narodowym. Wydaje mi się, że wspólnie powinniśmy przygotować ciekawy scenariusz i nakręcić wspaniały film o tym trójpaństwowym parku narodowym, o historii jego rozwoju, o jego walorach przyrodniczych, etnograficznych, kulturowych. To będzie bardzo skuteczne narzędzie promocyjne.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#StefanStojko">Pozwólcie mi państwo powiedzieć kilka słów o Roztoczu. Część Roztocza jest po stronie ukraińskiej, część po polskiej. My mamy Roztoczański Park Narodowy. Nasze ministerstwo złożyło już wniosek do UNESCO, aby stworzyć Roztoczański Rezerwat Biosfery. Nie wiem, jaka jest sytuacja polskiej części Roztocza, ale uważam, że warto przygotować taki sam wniosek, co pozwoliłoby nam wspólnie zorganizować Roztoczański Park Narodowy. Roztocze jest bardzo ciekawym obszarem, z którego jedne rzeki spływają do Morza Bałtyckiego, a inne do Morza Czarnego. Ten region ma bardzo ważne ekologiczne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#StefanStojko">Na koniec krótko o Polesiu. Polesie to teren, gdzie są bardzo ciekawe polodowcowe krajobrazy, polodowcowe torfowiska i lasy. Największy potencjał słodkich wód na Ukrainie znajduje się właśnie na Polesiu. Tam też przygotowuje się wspólny projekt utworzenia polsko-ukraińskiego rezerwatu biosfery, z tym że chcemy do tego projektu zaprosić Białoruś.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#StefanStojko">Konkludując, powiem, że to, o czym często mówimy, musi znaleźć swoją formę pisemną, czyli musimy stworzyć stałą komisję, która koordynowałaby współpracę regionów przygranicznych, przy czym nie tylko tu, w Karpatach, ale także na Roztoczu i na Polesiu. Problemów jest wiele, ale proponuję, aby ta komisja zajmowała się najważniejszymi. Postuluję, aby ta komisja stworzyła to, co Anglicy nazywają action plan, a Polacy planem działania. To musi być plan działania krótkoterminowy oraz długoterminowy. Taki plan działania mobilizowałby nas do aktywności, żebyśmy nie tylko rozmawiali i obradowali, ale przede wszystkim pracowali.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#StefanStojko">Dziękuję za uważne wysłuchanie mojego wystąpienia i jako weteran powołam się na łacińskie przysłowie: In vita nature, vita nostra est. Jeżeli w czasach starożytnych powiadali, że życie przyrody jest naszym życiem, to my teraz musimy zdawać sobie sprawę z tego, że to jest nie tylko nasze życie, ale i kolejnych pokoleń. One też muszą żyć w dobrych warunkach, aby nie narzekały, że nie zachowaliśmy dla nich ojczystej przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Zanotowaliśmy wszystkie postulaty. Postulat, żeby wydać wspólne opracowanie dla całego rezerwatu, jest bardzo interesującą propozycją. Postulat, aby stworzyć „mapę drogową”, również wydaje się słuszną propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Wielką sprawą dla Bieszczadzkiego Parku Narodowego, dla samorządów jest fakt, że posiedzenie Komisji odbywa się na obszarze tak bardzo nasyconym terenami o wybitnych walorach przyrodniczych. I również jest niezwykle ważne to, że posłowie oprócz tego, że zebrali się na tej sali, to również zadali sobie trud bycia w terenie, dotknięcia materii, dlatego nie martwmy się różnymi złośliwościami prasowymi. Naprawdę państwo robią to, co jest przez nas bardzo doceniane.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Postaram się krótko przedstawić 18 lat współpracy międzynarodowej, która związana jest ściśle z zadaniami programu UNESCO „Człowiek i biosfera”, a więc wszystkimi zadaniami, których realizacja jest ważna z punktu widzenia rezerwatu biosfery. Zadania te wiążą się również z zadaniami parku narodowego, parków krajobrazowych po polskiej stronie, z zadaniami parków narodowych i krajobrazowych po stronie słowackiej i ukraińskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">W latach 80. idea człowiek i biosfera była taką bardzo nośną, żywą, dynamiczną ideą. Przy Polskim Narodowym Komitecie UNESCO-MaB funkcjonował Zespół MaB – 8, który pod przewodnictwem prof. Zygmunta Denisiuka wyznaczał kolejne obszary chronione, aby uzyskały one status rezerwatu biosfery. Te prace przebiegały intensywnie, aby tu, na pograniczu trzech państw powstał Międzynarodowy Rezerwat Biosfery „Karpaty Wschodnie”.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Jednak aby ten rezerwat mógł powstać, to maleńki park narodowy, który wtedy zajmował niewiele ponad 5000 ha, musiał zostać powiększony. Wokół parku należało stworzyć parki krajobrazowe, aby powstała strefa przejściowa w rezerwacie biosfery. Wielkie zasługi w tym, że powstał taki system przestrzenny, iż UNESCO mógł zarejestrować rezerwat biosfery, mają: prof. Stefan Michalik, pierwszy dyrektor parku Zbigniew Tym, dyrektor Jan Szafrański, ówczesny wojewódzki konserwator przyrody. Wspomagali nas w tym dziele także wojewodowie – Zygmunt Błaż i Adam Pęzioł oraz parlamentarzyści z tego terenu.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Bieszczadzki Park Narodowy zwiększył swoją powierzchnię, stworzona została jego otulina, powstał Park Krajobrazowy Doliny Sanu oraz Park Krajobrazowy Ciśniańsko-Wetliński i w ten sposób spełniliśmy warunki niezbędne dla powstania rezerwatu biosfery. Trzeba powiedzieć, że takimi dobrymi duchami tego przedsięwzięcia byli ze strony polskiej – prof. Stefan Michalik, ze strony ukraińskiej – prof. Stefan Stojko i ze strony słowackiej pan Jan Teray.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Podpisanie protokołu w sprawie utworzenia Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie” przez ministrów Macieja Nowickiego, Iwana Tirpaka i Jurija Szczerbaka było bardzo ważnym wydarzeniem przyśpieszającym cały proces. Najpierw powstał dwustronny polsko-słowacki rezerwat biosfery, potem dołączane były kolejne obszary, a stan dzisiejszy jest taki: strefa wewnętrzna, która ma chronić procesy naturalne, zajmuje około 13% powierzchni całego rezerwatu; strefa buforowa, która służy realizacji różnych form ochrony aktywnej, zajmuje około 16% powierzchni i wreszcie strefa przejściowa, która stanowi obszar o dużych walorach przyrodniczych, gdzie dopuszcza się ekstensywne gospodarowanie człowieka oparte na zasadach zrównoważonego rozwoju, zajmuje około 70% powierzchni. Na tym obszarze podejmuje się próbę pogodzenia gospodarki człowieka z ochroną zasobów przyrodniczych w taki sposób, aby nie pomniejszyć walorów tego terenu, ale ludzie mogli godnie egzystować.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Strefa wewnętrzna koncentruje się na obszarze Bieszczadzkiego Parku Narodowego i pokrywa się z obszarami ochrony ścisłej. Obszar Bieszczadzkiego Parku Narodowego jest niezwykle ważny dla ochrony ekosystemów puszczańskich, bo jest to jedyny park narodowy, który ma pełny skład gatunkowy fauny puszczańskiej i gdzie należy ten program realizować.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Niemniej ten obszar też jest pocięty pewnymi barierami ekologicznymi. Są to drogi, są to miejscowości. W związku z tym tam, gdzie można jeszcze stworzyć korytarze ekologiczne, aby połączyć ostoje puszczańskie, trzeba to za wszelką cenę uczynić. Są trzy takie strategiczne miejsca.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Od pewnego czasu mówi się o projekcie utworzenia polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Wołosatem. To byłoby rozbicie wielkiego dzieła ochrony dziedzictwa przyrodniczego, bo przecięlibyśmy park na dwie części rozdzielone barierą ekologiczną. Kiedy spotykamy się na przełęczy Beskid i rozprawiamy o współpracy i o tym przejściu granicznym, to nasi przyjaciele z Użańskiego Parku Narodowego prezentują nieco inną ocenę sytuacji. Po stronie ukraińskiej krajobraz już jest zmieniony, tam funkcjonują intensywnie zaludnione wsie. Po naszej stronie znajduje się strefa centralna rezerwatu biosfery, a więc Puszcza Karpacka. Z ich punktu widzenia otwarcie się przejściem na teren Polski jest bardzo interesującą propozycją. Z naszej strony zaś byłoby to zaprzepaszczenie wieloletniej pracy, nakładów naszego państwa, wysiłku ludzi, więc ta propozycja musi być bardzo wnikliwie rozważona.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Jednym z najważniejszych celów Bieszczadzkiego Parku Narodowego jest ochrona zasobów puszczańskich i mogę powiedzieć, że bardzo dużo pracy w tym zakresie wykonujemy. Kolejnym ważnym obszarem, na którym koncentrują się walory przyrodnicze, jest strefa subalpejska i połoniny. Są tam głównie murawy o charakterze alpejskim, alpejskie torfowiska, zarośla z dużą ilością gatunków i alpejskich, i wschodniokarpackich, w tym też siedliska naturowe. Na terenach dawnych wsi są łąki, które, jeśli chcemy je zachować, musimy kosić, pastwiska, które, jeśli chcemy je zachować z ich bogactwem, musimy wypasać.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Jest to ochrona aktywna, prowadzona ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Korzystamy również z programów rolno-środowiskowych, w ramach gospodarstwa pomocniczego sami wykonujemy wszystkie zabiegi. To też jest bardzo ważny element ochrony aktywnej. W tkance po dawnych wsiach spotykamy przepiękne otwarte krajobrazy i „mówiące kamienie”, pozostałości dawnej kultury materialnej, nagrobki, fundamenty dawnej zabudowy, które również stanowią atrakcje turystyczne. Wiele naszych ścieżek przyrodniczych jest tak skomponowanych, że oprócz tego, iż pokazujemy walory przyrodnicze, pokazujemy też elementy kulturowe.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Jednym z ważnych zadań programu UNESCO „Człowiek i biosfera” jest edukacja ekologiczna społeczności lokalnych i społeczności odwiedzających obszary chronione. Od kilkunastu lat prowadzimy pracę, która rozwija się w trzech kierunkach: kształtowanie świadomości ekologicznej społeczności lokalnej, edukacja osób zwiedzających park, doskonalenie kadr związanych z ochroną przyrody i edukacją. Opracowane i realizowane są stałe programy dla różnych grup wiekowych, co oznacza, że osoby przyjeżdżające mają bardzo konkretną ofertę w tym zakresie, w tym warsztaty z nauczycielami, z przewodnikami. Dzisiaj wiele z tych warsztatów, dzięki przyjaźni i dobrym kontaktom z naszymi kolegami z Ukrainy, odbywa się na tamtym obszarze. Co dwa lata odbywa się seminarium koordynatorów edukacji ze wszystkich 23 polskich parków narodowych.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Jednym z naszych działań jest duży program w zakresie wydawnictw. Bardzo duże znaczenie mają „Roczniki Bieszczadzkie”. W przygotowaniu jest już XVI tom. W Rocznikach publikowane są ważne prace dla ochrony Karpat. Jest to czasopismo o zasięgu międzynarodowym na wysokim poziomie, bo recenzenci o to dbają. Na liście czasopism, zatwierdzonej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego roczniki mają 4 punkty, w skali od 1 do 6. Budzą więc duże zainteresowanie i autorzy chętnie publikują w nich swoje prace.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Wczoraj padło wiele słów o zrównoważonym rozwoju, o potrzebach człowieka, o potrzebach ochrony. To są ważne sprawy i trzeba je umiejętnie pogodzić. Tylko że określenie „zrównoważony rozwój” to bardzo pojemne i niejednoznaczne określenie. Musimy wiedzieć, o jakim miejscu mówimy. Bo o zupełnie czym innym będziemy myśleć, stojąc w ostoi niedźwiedzia, a zupełnie o czym innym, stojąc w terenie zurbanizowanym, gdzie jest piękna przyroda. Naszym zadaniem jest pogodzenie dwóch interesów.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">My chcemy, żeby Bieszczadzki Park Narodowy był niezwykle interesującym muzeum żywej przyrody, świetnie zorganizowanym, żeby bez szkody dla przyrody ludzie mogli park odwiedzać, a obecność w tym regionie Polski takiego naturalnego, dobrze zorganizowanego muzeum była promocją dla regionu. Ale żeby to faktycznie było żywe muzeum pełne fauny, musimy zadbać o niedźwiedzia, o rysia, o ostoje. Nie wszędzie człowiek może zaglądać. I to jest nasz wspólny interes.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Wczoraj odwiedzaliśmy schroniska, a o 120 km szlaków pieszych na terenie Bieszczadów i 100 km szlaków rowerowych dba przede wszystkim Bieszczadzki Park Narodowy. Z pomocą funduszy ekologicznych dbamy o otoczenie przyrodnicze, staramy się zmniejszyć presję człowieka. Ale turystyka jest bardzo żywiołowa i wcale niełatwo jest zapanować nad nią. Bieszczady, zwłaszcza te wysokie, podlegają niesamowitej presji ze strony człowieka. Park w tej dziedzinie ponosi potężne koszty i wykonuje konkretną pracę. A żeby mądrze wydawać środki, prowadzimy stały monitoring. Bardzo dokładnie mierzone są wszystkie szlaki i ścieżki, ich szerokość, głębokość, i potem podejmowane są decyzje o różnych zabiegach. Ustawiane są barierki, układane są siatki, pod którymi regenerują się murawy, układane są stopnie, po których łatwiej się przemieszczać, w wilgotnych miejscach ustawiane są mostki. Czasami mamy do czynienia z lukami poza szlakiem, które, jak na stadionie piłkarskim, trzeba ponownie zadarnić, tylko naturalną roślinnością alpejską. W specjalnych kuwetach produkujemy kostrzewę niską, wywozimy lub wynosimy na plecach na górę i w miejscach, gdzie rany są duże, zabliźnia się te rany.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Przychody z turystyki nie wystarczają na sfinansowanie prowadzonych działań i zabiegów. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody naszymi dochodami dzielimy się z GOPR. Na działalność GOPR oddajemy 15% uzyskanych środków. Życzymy naszym przyjaciołom i kolegom z GOPR wszystkiego najlepszego, pewnego i trwałego finansowania, ale nie zawsze mamy szansę na czas przekazać im te 15%. Jest to dla nas duża uciążliwość. Zwracam na to uwagę. W Tatrzańskim Parku Narodowym nie stanowi to problemu, ale w innych parkach górskich jest to poważny problem.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Kolejna, bardzo ważna sprawa, której z pomocą Wojewódzkiego i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska nie rozwiążemy i będziemy musieli najprawdopodobniej sięgnąć do środków z regionalnego programu operacyjnego, dotyczy ruchu samochodowego, który narasta niezwykle szybko. W święta majowe nawet pobocza dróg na terenie parku są parkingami. To są potężne ilości ludzi przyjeżdżających autami. Od strony Wetliny i od strony Lutowisk w ciągu godziny wjeżdża ponad 300 osób, to jest już ruch wielkomiejski i dotychczasowe parkingi nie wystarczają. Opracowaliśmy projekty parkingów w różnych miejscach i jesteśmy przygotowani teoretycznie, natomiast brakuje siły sprawczej, czyli środków, by ten problem rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Funkcjonujemy dzięki pomocy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Właściwie od 1991 r. to Fundusz ponosi cały ciężar kosztów ochrony przyrody.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Ważną sprawą, która wiąże się ze współpracą międzynarodową, jest konferencja naukowa odbywająca się w tej sali już od kilkunastu lat. Każdego roku konferencja jest poświęcona innemu tematowi, ważnemu dla budowania systemu ochrony przyrody nie tylko w Międzynarodowym Rezerwacie Biosfery, ale również w Karpatach. W ten sposób wychodzimy naprzeciw konwencji karpackiej. Przedostatnia, bardzo ważna dla ochrony przyrody w Polsce, konferencja poświęcona była omówieniu celów, organizacji i usytuowaniu parków narodowych we współczesnej ochronie przyrody. Natomiast ostatnia konferencja poświęcona była puszczom karpackim i ich znaczeniu dla zachowania różnorodności biologicznej.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#DyrektorBieszczadzkiegoParkuNarodowegoTomaszWinnicki">Gdyby nasza wiedza i praktyczne umiejętności w zakresie ochrony bazowały tylko na wiedzy książkowej i podręcznikach i naszych doświadczeniach z Bieszczadów, nadal byłyby za małe. Dzięki naszym przyjaciołom z Ukrainy mamy możliwość odwiedzenia ich parków. Odwiedziliśmy bazę Instytutu Ekologii Karpat, zorganizowaliśmy wspólną z ogrodem botanicznym we Lwowie wyprawę w Góry Czywczyńskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#OksanaMaryskievicz">Ja chcę mówić o zagrożeniach. O pozytywach powiedziano już wiele. Największym zagrożeniem dla naszej współpracy – polsko-ukraińskiej i słowacko-ukraińskiej – jest strefa Schengen, bo jesteśmy tu dzisiaj tylko dzięki wielkiemu wysiłkowi Kancelarii Sejmu i pracowników Konsulatu we Lwowie. To jest prawdziwa udręka, żeby otrzymać wizę i wyjechać do Polski. Mam jednak nadzieję, że w końcu wszystko się ułoży. Przyznaję, że więcej pretensji mam do strony ukraińskiej, która nie przygotowała się odpowiednio i nie wybudowała odpowiedniego konsulatu we Lwowie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#OksanaMaryskievicz">Zagrożenie istnieje i to nie tylko ze względu na współpracę na terenie Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”, ale także ze względu na konwencję karpacką. To, że Ukraina jest wyłączona, a nie spodziewam się, że proces akcesji pójdzie tak szybko, jakby tego chciało państwo ukraińskie, będzie stwarzać sporo problemów w realizacji konwencji karpackiej na terytorium wszystkich krajów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#OksanaMaryskievicz">Ja nie jestem zwolennikiem tworzenia wspólnej rady rezerwatu biosfery. Dlaczego? W każdym z państw obowiązuje inne prawo – Ukraina ma swoje prawo, Polska i Słowacja jako kraje Unii Europejskiej mają swoje prawo. Na przykład, strefowanie polskiej części rezerwatu biosfery, czyli Bieszczadzkiego Parku Narodowego, nie jest takie samo jak na Ukrainie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#OksanaMaryskievicz">Nasz instytut jako jedyny na Ukrainie wystąpił przeciwko utworzeniu przejścia granicznego w Wosłosatem. Proszę mi wierzyć, że otrzymaliśmy wiele pism z Kijowa z pytaniem, dlaczego nie popieramy tego pomysłu. My wiemy, że jeżeli zrobi się to raz, to potem przecinanie rezerwatu pójdzie już szybko. W końcu ten rezerwat stworzony został nie po to, aby na jego terenie były przejścia graniczne, bo wtedy idea ochrony przyrody zostanie zniszczona, tym bardziej że, o ile wiem, to przejść granicznych dla pieszych między państwami Unii nie ma.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#OksanaMaryskievicz">Na czym powinniśmy skoncentrować nasze wspólne wysiłki? Po naszej i waszej stronie granicy powinniśmy prowadzić takie same prace w stosunku do obszarów objętych ochroną, np. obszarów programu NATURA 2000 zgodnie z dyrektywą ptasią czy siedliskową. Dzisiaj już mówiono, że natura nie zna granic. Kiedy będziemy opracowywać nowe projekty do kolejnego programu Interreg, to musimy zmierzać do zapewnienia ochrony, zwłaszcza na terenach rezerwatu biosfery.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#OksanaMaryskievicz">Rezerwat jest mechanizmem, który dzięki współpracy pozwala wykorzystać bogactwo natury. Często pada pytanie: za co to robić i w jaki sposób to robić? My powinniśmy wykorzystać doświadczenia z już istniejących rezerwatów biosfery dla poszerzenia współpracy, więcej się uczyć i wspólnie pracować na tych terenach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#FedirGamor">Jestem bardzo wdzięczny za umożliwienie nam wzięcia udziału w posiedzeniu sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. To posiedzenie jest dobrym przykładem dla parlamentu Ukrainy i Słowacji. Chcę powiedzieć o konkretnej, dobrej robocie, jaką wykonuje wiele osób na rzecz rozwoju tego unikalnego regionu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#FedirGamor">Ale zacznę od kilku słów o naszej współpracy z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym i jego dyrektorem Tomaszem Winnickim. Łączą nas długoletnie i przyjazne stosunki. A zapoczątkowaliśmy naszą współpracę 15 lat temu. Historycznie tak się złożyło, że w 1982 r. w Karpackim Rezerwacie Biosfery odbyło się pierwsze posiedzenie, na którym przyjęto protokół podpisany przez Wojomira Wojciechowskiego, Jana Teraya. Uczestniczyli w tym posiedzeniu prof. Stefan Michalik, Jan Szafrański, Waldemar Holly. Tam został podpisany protokół o utworzeniu trójstronnego polsko-ukraińsko-słowackiego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#FedirGamor">Na Ukrainie utworzony został Karpacki Rezerwat Biosfery z siedzibą w Rachowie, składający się z pięciu różnych obszarów, a w swoim składzie zgodnie z certyfikatem UNESCO miał tę część, którą dzisiaj nazywamy Parkiem Krajobrazowym „Stużica”. Park ten najpierw był rezerwatem i podlegał administracji Karpackiego Rezerwatu Biosfery, potem został przekształcony w Park Krajobrazowy „Stużica” z niezależną administracją, by w końcu stać się Użańskim Parkiem Narodowym i wejść w skład Międzynarodowego Rezerwatu biosfery „Karpaty Wschodnie”. Od początku opowiadaliśmy się za utworzeniem trójstronnego polsko-ukraińsko-słowackiego rezerwatu biosfery. Jestem dumny z tego, że brałem udział w pracy powołujących ten nadzwyczajny, ważny, historyczny obiekt dla Europy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#FedirGamor">Dzisiaj mówimy o znaczeniu konwencji karpackiej dla rozwoju sieci drogowej. W 1998 r. Karpacki Rezerwat Biosfery jest najstarszym rezerwatem w Karpatach. W tym roku będziemy obchodzić 40-lecie utworzenia naszego rezerwatu.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#FedirGamor">[Fragment wypowiedzi w języku ukraińskim].</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Już miałem nadzieję, że będzie to pierwsza konferencja, na której nie będzie mowy o wizach i strefie Schengen i chociaż raz posłucham tylko i odpocznę. Jednak po głosie ze Lwowa w sprawie wiz zdecydowałem się poprosić o głos.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Rozumiem, że wyjazdowe posiedzenie sejmowej komisji jest poświęcone szerszej refleksji, ale refleksji jakże dotyczącej nas wszystkich – ochrony przyrody, ochrony parków, parków wyjątkowych, parków przepięknych. Słuchając wystąpień pomyślałem, że może w budowie infrastrukturze jesteśmy opóźnieni, ale przyszło mi też na myśl, że z drugiej strony może to odwrócić się na naszą korzyść. Znam świat, pracowałem w Australii, w Kanadzie, i wiem, jak ta pewna nadgorliwość i to, czego nam dzisiaj tak bardzo brakuje, a więc środki finansowe, zaowocowały wieloma błędami. Sądzę, że jest czas na rozmowę, na dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Cieszę się, że dziś odbywa się to wyjazdowe posiedzenie, bo ono powinno służyć jednemu celowi – jak uniknąć błędów, jak zrobić to lepiej. Sądzę, że druga część posiedzenia poświęcona będzie głosom praktyków, którzy powiedzą, jak uniknąć błędów, jak lepiej wykorzystać szanse. Trójkąt, o którym mówił pan ambasador, jest również trójkątem do ściągania pomysłów, do podpatrywania, co się robi u sąsiadów, aby jeszcze lepiej zrobić to u siebie. Jest to ogromna płaszczyzna wspólnych inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Ale mamy też ogromną szansę. We wtorek ministrowie spraw zagranicznych podpisali umowę o małym ruchu granicznym. To dotyczy prawie 1,5 mln ludzi zamieszkujących zachodnią Ukrainę, tę 50-kilometrową strefę, która będzie strefą bezwizową, gdzie na 2 lata będzie się otrzymywać przepustkę. To spowoduje ogromny ruch graniczny. Do tego ruchu trzeba być przygotowanym, również w sensie turystycznym. Chodzi nam przecież o to, żeby to nie był ruch z plecakami, w którym są dwie butelki wódki i karton papierosów, ale żeby wykorzystać w sensie promocyjnym tę znakomitą szansę przemieszczania się setek tysięcy ludzi do tego, by odkrywać piękno Karpat, by odkrywać piękno Bieszczad.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Istotnie, mamy bardzo trudną sytuację, szczególnie we Lwowie. Nie chcę zanudzać statystyką, tym bardziej, że są wśród nas przedstawiciele dyplomacji, którzy to wiedzą. Kiedy mówię zachodniemu dyplomacie, że we Lwowie przed wstąpieniem Polski do strefy Schengen wydawało się 2 tys. wiz dziennie, to on łapie się za głowę i nie wierzy. Ponad 300 tys. wiz wydaliśmy w poprzednim roku.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Oczywiście, po wejściu Polski do strefy Schengen zaostrzone zostały kryteria, ale pomimo tych zaostrzonych kryteriów we Lwowie wydaje się 800 wiz dziennie, a więc więcej wiz niż wszystkie państwa strefy Schengen wydają ich na Ukrainie. To jest sytuacja dramatyczna, jakiej nie ma żadna inna placówka na świecie. A żeby wyjść na prostą, trzeba we Lwowie wydawać 2,5 tys. wiz dziennie. Nie chcę się zagłębiać w powody takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Wracam do zasadniczej kwestii, czy to Polska się spóźniła, czy kto inny popełnił błąd. Na sesji rady miejskiej Lwowa wyjaśniałem tę kwestię. Zaraz po przyjeździe do Lwowa natychmiast uzyskałem decyzję Ministerstwa Spraw Zagranicznych o budowie nowego budynku dla konsulatu. Mogę napisać książkę o tym, jak władze Lwowa utrudniały budowę konsulatu. Tłumaczyłem wszystkim najprościej, jak potrafiłem, że konsulat nie jest dla konsula generalnego i dla pracowników, że budujemy konsulat pod potrzeby ukraińskiego elektoratu, bo to on tam stoi w kolejce.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Po wielkich bojach, sporach uzyskaliśmy zgodę na budowę. Teraz wszyscy załamują ręce, że nie możemy sobie poradzić. Wina, co jednoznacznie chcę stwierdzić, leży po stronie radnych miejskiej rady. Prowadzimy inwestycję wartą 5 mln euro. W tej trudnej sytuacji rozpaczliwie szukam jakichś alternatywnych rozwiązań. W lutym przyszłego roku będzie otwarty konsulat, ale do tego czasu chcemy jakoś rozwiązać ten problem. Z kiesy polskiego podatnika dodatkowo trzeba zainwestować jakieś pół miliona euro. Jest też propozycja otwarcia konsulatu w Iwano-Frankowsku, a to kolejne 10 mln dolarów. To są poważne zobowiązania finansowe. Ja jestem w stanie z każdym problemem sobie poradzić, ale nie można postawić przed konsulem generalnym zadania niewykonalnego, jak nie można żądać od piekarni, która jest przygotowana do wypiekania 200 bochenków dziennie, aby z dnia na dzień zaczęła wypiekać 1000 bochenków. A konsulat we Lwowie był obliczony na wydawanie 500-600 wiz dziennie. Dochodzimy w systemie Schengen do 800, a trzeba wydawać 2500 wiz. To jest skala problemu. Jeżeli zapadną decyzje, jeżeli znajdą się środki, etaty, to ja rozwiążę problem w 6 tygodni.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#KonsulGeneralnyRPweLwowieWieslawOsuchowski">Chyba jestem najpopularniejszym dyplomatą w Polsce, bo co druga stacja telewizyjna przekazuje informacje z Lwowa, te tłumy oczekujących są bardzo telewizyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Ogłaszam 15-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Rozpoczynamy drugą część posiedzenia. Proszę o zabranie głosu członka Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego pana Jerzego Kapłona i przedstawienie nam z perspektywy organizacji zajmującej się turystyką spojrzenia na problemy związane z ochroną środowiska i współdziałanie w ramach Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery i szerzej w Karpatach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Serdecznie dziękuję za umożliwienie mi zabrania głosu na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Omówię kilka problemów związanych z ruchem turystycznym na terenie Karpat. Jestem dyrektorem Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie, takiej jednostki statutowej naszego towarzystwa, która zajmuje się głównie turystyką górską.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Nasze towarzystwo ma bogatą historię, ale nie miejsce i czas na opowiadanie o tym. Głównym zadaniem towarzystwa jest promocja ruchu turystycznego, ale w taki sposób, aby nie był uciążliwy dla środowiska naturalnego, żeby był przyjazny dla tego środowiska. Towarzystwo liczy w tej chwili około 70 tys. członków, dysponujemy bardzo dużą bazą noclegową, wieloma schroniskami turystycznymi, mamy również pod opieką 60 tys. km szlaków górskich.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Polska nie jest krajem górzystym; skoro mamy gór, ile mamy, to powinniśmy je tak zagospodarowywać, żebyśmy mieli z nich pożytek, a turysta mógł swobodnie wędrować najpiękniejszymi ich odcinkami. Powołam się w tym miejscu na prof. Tadeusza Kotarbińskiego, który powiedział kiedyś: „Dobrze mieć autostrady, ale smak nadają dopiero ścieżki, którymi można sobie od nich odbiegać”.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Mimo ponad 120-letniej historii szlaki turystyczne nie zajmują odpowiedniego miejsca w naszym ustawodawstwie. Mówi o nich Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach. Formuła traktowania szlaków górskich jest niewystarczająca. Stworzona sieć szlaków turystycznych i schronisk to nie tylko miejsca uprawiania turystyki. Zapewnia ona koncentrację miejsc powstawania zanieczyszczeń środowiska naturalnego oraz dogodną dla przyrody koncentrację ruchu turystycznego.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Schroniska umożliwiają także zaspokojenie przez wędrowców swoich potrzeb fizjologicznych. To nie wstyd powiedzieć, ale bez tych schronisk nasze góry wyglądałyby zupełnie inaczej. Muszą być więc traktowane również jako element sanitacji szlaku turystycznego. Nie mogą być traktowane wyłącznie jako miejsca prowadzenia działalności gospodarczej. Warunki, w których funkcjonują, nie pozwalają na traktowanie tych schronisk jako podmiotów zarabiających na swój byt.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">W ruchu turystycznym szlaki turystyczne wypełniają takie funkcje, które są niezmiernie ważne, ale nie zawsze dostrzegane. Bezpieczeństwo, szczególnie w górach, funkcje ekologiczne przyjazne przyrodzie, koncentrujące ruch turystyczny, edukacyjne, których nie trzeba tłumaczyć, i promocyjne, czyli możliwość tworzenia produktu turystycznego.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze jest instytucją, która prowadzi i znakuje szlaki turystyczne od 1887 r. Mamy w tej materii sprawdzone systemy, mamy metodologię, prowadzimy monitoring, prowadzimy dokumentację i szkolimy ludzi. To są podstawowe elementy właściwej promocji i realizacji szlaków turystycznych. W 1934 r., w Jaremczu, w miejscowości w Czarnohorze, była zorganizowana pierwsza konferencja w sprawie szlaków turystycznych i tam powstały pierwsze uzgodnione standardy znakowania szlaków turystycznych. Później Polskie Towarzystwo Tatrzańskie i Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze prowadziło szlaki turystyczne w porozumieniu z państwem, w związku z tym szlaki te były przez nas monitorowane, eksploatowane, wprowadziliśmy specjalne systemy znakowania zgodnie z przyjętą instrukcją znakowania. Zapraszamy do stosowania tej instrukcji wszystkich znakujących, bez względu na to, jakie to są instytucje.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Jak wyglądają nasze szlaki turystyczne, posłowie mogli się zapoznać w górach. Nie zawsze jednak szlaki turystyczne są prawidłowo realizowane i to jest bolączka dzisiejszych czasów. W obecnej sytuacji prawnej szlaki turystyczne każdy może sobie malować i nie zawsze są one odpowiednio malowane. Ponadto są niezgodne ze standardami, nie są monitorowane, a ich realizacja doprowadza do bałaganu w przestrzeni turystycznej.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Zdarza się i tak, jeżeli szlak nie jest monitorowany, jeśli nie ma właściciela, gospodarza, że nie jest odnawiany. Turysta nie napotyka w odpowiednim miejscu oznakowania szlaku i gubi się. Jest to czasami przyczyną zagrożenia zdrowia i życia. Tam gdzie nie ma gospodarza, szlak po kilku miesiącach, po kilku latach ulega zniszczeniu. Dlatego uważamy, że brak jest na dzień dzisiejszy odpowiednich rozwiązań prawnych, które by te szlaki w odpowiedni sposób pozwoliły monitorować i prowadzić działalność na szlakach turystycznych. Będziemy się ubiegali o to, aby takie regulacje prawne powstały. Regulacje prawne powinny uwzględniać różnorakie funkcje szlaku turystycznego, a więc edukacyjne, kulturowe, ekologiczne, związane z bezpieczeństwem ruchu turystycznego.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze jest jedyną instytucją, która czuje się w pełni odpowiedzialna za te 60 tys. km szlaków, które każdego roku monitorujemy i w jednej trzeciej odnawiamy, ze środków publicznych, oczywiście. PTTK jest jedyną instytucją ubezpieczoną od odpowiedzialności za wypadki na szlakach.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Główną osią, którą będziemy proponowali, do zagospodarowania w ramach Karpat jest główny szlak beskidzki im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, który liczy 519 km, czyli biegnie przez całe Karpaty i jest historycznym szlakiem przebiegającym przez najbardziej atrakcyjne ich regiony.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Pragnę tu zauważyć, że szlak turystyczny nie może prowadzić do granic gminy, powiatu czy województwa. Szlak turystyczny powinien umożliwić wędrowanie zgodnie z prezentowanymi za jego pomocą walorami, także między krajami. Takie rozwiązanie powinniśmy preferować. Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze opiekuje się także szlakami międzynarodowymi, które przebiegają przez Polskę.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">PTTK podpisało porozumienie ze stowarzyszeniami z Ukrainy. Dzięki temu w porozumieniu z kolegami z Ukrainy wprowadziliśmy nasze systemy znakowania w Gorganach i Czarnohorze. To porozumienie skutkowało również i tym, że w ramach środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyznakowaliśmy 300 km szlaków wspólnie z kolegami z Ukrainy. Uzyskaliśmy mapy Gorganów, wydaliśmy wspaniałe przewodniki, a co ważniejsze, wyszkoliliśmy 30 znakarzy. Jest to bardzo istotny element współpracy regionalnej. Pracowaliśmy razem z nimi, nauczyliśmy ich tego, co jest dla tych szlaków najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Podpisaliśmy również porozumienie z klubami turystycznymi Czech i Słowacji, dzięki czemu możemy rozwijać naszą działalność na terenach przygranicznych w Polsce, Słowacji i w Czechach. Jednym z najważniejszych elementów jest ujednolicenie systemów znakowania, likwidacja przygranicznych szlaków turystycznych, które się powielają na długości wieluset kilometrów, a także scalenie systemów znakowania między Polską a Słowacją, między Polską a Czechami. Dzisiaj szlaki turystyczne nie umożliwiają wędrowania i prezentacji najbardziej atrakcyjnych regionów po obu stronach granicy, ponieważ budowane były do granicy i nie ma łączności pomiędzy najbardziej atrakcyjnymi czeskimi i polskimi regionami czy polskimi i słowackimi. Te sprawy wymagają uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Osią zagospodarowania turystycznego Karpat powinny być szlaki turystyczne. Uważamy, że jesteśmy w stanie zbudować wspaniały produkt turystyczny wspólnie z gminami i samorządami regionalnymi, który prezentowałby Karpaty w sposób nieuciążliwy dla przyrody, a powodował wzrost ruchu turystycznego, co zwiększyłoby liczbę miejsc pracy i miało określony wpływ na zagospodarowanie regionu.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze w Karpatach zagospodarowuje ponad 50 obiektów turystycznych. Ważne jest to, że te obiekty utrzymujemy właściwie z własnych dochodów. Otrzymujemy pomoc publiczną w nielicznych przedsięwzięciach związanych z ochroną środowiska naturalnego, ale obiekty te na dzień dzisiejszy nie są rentowne. Dlatego musimy prowadzić kilka obiektów rentownych poza terenami Tatr i z tych środków finansujemy obiekty, które są niezwykle istotne dla ruchu turystycznego, ponieważ realizują wiele potrzeb turystów, którzy bez tych schronisk nie mogliby wędrować po górach.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Schronisko jest przede wszystkim bezpiecznym schronieniem dla wędrowców, jest obiektem noclegowym, jest ośrodkiem kulturowym, jest ośrodkiem niezmiernie ważnym ekologicznie. Reguluje system wywożenia śmieci, jak szlaki kanalizują system ich powstawania. Wynika z tego, że schronisko nie jest obiektem ściśle gospodarczym. Pełni o wiele szersze funkcje, w związku z tym rozwiązania prawne i ekonomiczne powinny to w jakiś rozsądny sposób postrzegać.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Schronisko, w naszym rozumieniu, jest domem dla turysty, nie jest hotelem. Schroniska są niezbędnym elementem kształtowania ruchu turystycznego, ale coraz więcej nas kosztują. Musimy doprowadzać je do ładu, do zgodności z coraz wyższymi standardami ekologicznymi. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych z 12 stycznia 1991 r. nie uwzględnia takiej roli schronisk i stanic wodnych. Jesteśmy traktowani jak hotel „Sheraton” i płacimy podobnej wysokości podatki. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i ubiegamy się od wielu lat o to, aby nasze schroniska, które są czynne od 3 do 8 miesięcy w roku, eksploatowane w trudnym terenie i służą nie tylko celom gospodarczym, ale także szerszym celom społecznym, nie były poddawane takiemu fiskalizmowi jak obiekty typowo gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Kolejne elementy to podatki i sprawy związane z inwestycjami. Inwestycje ekologiczne są traktowane jak inwestycje o charakterze gospodarczym. Jeśli oddamy oczyszczalnię ścieków czy inne elementy związane z ochroną środowiska, natychmiast zwiększa się koszt bazy, schronisk, ponieważ musimy odprowadzać z tego tytułu podatki. W przypadku parków narodowych czy obszarów chronionego krajobrazu jest to absolutny paradoks. Podobnie płacić musimy stawki podatków gminnych, które jednakowo traktują nas i obiekty ściśle gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Sądzę, że w tym gronie znaleźlibyśmy zwolenników idei, że nasze obiekty, które są podstawą tworzenia ruchu turystycznego, powinny mieć pewne udogodnienia, jak i inne obiekty służące turystyce. Inne rozwiązania prawne niż te dotyczące obiektów o charakterze ściśle gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze podjęło działania na rzecz obniżenia szkodliwości naszych obiektów w górach. Zainstalowaliśmy oczyszczalnie ścieków, zmodernizowaliśmy kotłownie, przeprowadziliśmy renowację obiektów. Te obiekty umożliwiają turystykę w najbardziej atrakcyjnych regonach naszego kraju, Karpat, bo mówimy o schroniskach górskich. Wiele przedsięwzięć jest jeszcze przed nami, m.in. ekologiczne przystosowanie schroniska w Dolinie Pięciu Stawów, przebudowa systemu zasilania kablem energetycznym, niezwykle kosztowna inwestycja. Towarzystwo przeprowadza wiele termorenowacji, staramy się być nowocześni, ekologiczni. Wprowadzamy bardzo nowoczesne, ale zarazem bardzo kosztowne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Te elementy działalności Towarzystwa nie są samofinansujące się. Ubieganie się przez Towarzystwo o pomoc publiczną nie jest wyciąganiem ręki po pieniądze na zaspokojenie naszych własnych potrzeb. Jest prośbą o to, aby ruch społeczny, który wspiera wędrowanie ludzi w górach, który umożliwia budowę atrakcyjnej oferty turystycznej regionów, został wsparty ze środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Podam przykład biurokracji w przypadku wydania decyzji środowiskowej. Rozumiemy, że trzeba chronić środowisko naturalne i należy piętrzyć administracyjne bariery, aby nie dopuszczać do nadużycia środowiska, ale cykl uzyskania pozwolenia na budowę w przypadku budowy Szczawin trwał prawie dwa lata. Sądzę, że w tym zakresie należy wypracować jakieś rozwiązania prawne, które uproszczą sposób postępowania.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Uważamy, że aktywna turystyka jest szansą na równomierny rozwój obszarów odległych od najbardziej popularnych miejsc penetracji turystycznej. Jest także sposobem na rozśrodkowanie natężonego ruchu turystycznego. Nie wymaga ta turystyka kosztownych inwestycji ani takich ingerujących w środowisko naturalne. Jest szansą na zdrowe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Wspólnie z Politechniką Krakowską opracowaliśmy projekt badawczy dotyczący rozwoju miejscowości w Karpatach polskich. Jest to piękny przykład współpracy Towarzystwa z nauką. Zaproponujemy taki sposób prowadzenia turystyki, który jest nieuciążliwy dla środowiska naturalnego, a coraz bardziej atrakcyjny zarówno dla polskich, jak i zagranicznych turystów.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Chcielibyśmy uzyskać prawną podstawę do działalności poprzez nową ustawę o szlakach turystycznych, które wymagają zabezpieczenia. Szlak turystyczny nie może być ograniczony do powierzchni jednej gminy, jednego powiatu czy nawet jednego województwa. To jest sieć szlaków, ona musi być spójna, zwarta i musi mieć jednego gospodarza.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">Chcielibyśmy uzyskać zrozumienie dla roli schronisk górskich jako ludzkiej ostoi o ogromnej wadze dla przyrody, jako miejsca sanitacji szlaków, jako miejsca, gdzie turysta znajduje dach nad głową, schronienie, gdzie może realizować swoje marzenia o turystyce górskiej. Chcemy wreszcie uzyskać wsparcie dla tworzenia w Karpatach nowoczesnej, a w skali Europy unikalnej koncepcji zagospodarowania turystycznego gór. Są to ważne sprawy. Szlaki łączą Polskę, Czechy, Słowację, Ukrainę i Rumunię. Chcielibyśmy stworzyć takie projekty, które pozwoliłyby uzyskać jednolitą sieć i ofertę tych regionów.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#CzlonekZarzaduGlownegoPolskiegoTowarzystwaTurystycznoKrajoznawczegoJerzyKaplon">W tym celu proponujemy, aby nasz system szlaków turystycznych był systemem obwiązującym. Proponujemy, aby każdy, kto tyczy szlak, był odpowiedzialny za ten szlak. Nie tylko za jego wytyczenie, ale także za jego monitoring i badanie jego stanu technicznego. Pragniemy zatem, aby te elementy sieci szlaków, które chcielibyśmy rozwijać, stały się razem ze schroniskami bazą dla rozwoju turystyki aktywnej w całym naszym kraju. A uzyskać to chcemy przez aplikacje do programu „Infrastruktura i środowisko” oraz „Europejska współpraca terytorialna”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Celowo zaprosiliśmy przedstawicieli różnych instytucji i organizacji, aby pokazać różne punkty widzenia. Teraz proszę naczelnika Bieszczadzkiej Grupy GOPR, aby przedstawił ekologiczne aspekty działania GOPR na terenie Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Zacznę od wypowiedzi dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego na temat przekazywania 15% dla GOPR z opłat za bilety. Ta powinność wynika z zapisu ustawy o ochronie przyrody. Chcę prosić, aby przy nowelizacji tej ustawy zwrócić uwagę na fakt, że w wykazie osób, które mają prawo wejść do parku bez opłat, nie zostali uwzględnieni ratownicy. Oznacza to, że ratownik, idąc na dyżur do parku, teoretycznie musi zapłacić za bilet wstępu, aby mógł wypełniać swoją powinność. To jest duże nieporozumienie. Dlatego proszę, aby przy nowelizacji ustawy pamiętać o tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">W pełni solidaryzuję się z wypowiedzią ambasadora Słowacji. Z drugiej strony usłyszałem, że już wkrótce ma być podpisane porozumienie województwa podkarpackiego z regionem Prešov dotyczące rozwoju współpracy przygranicznej. Pan ambasador bardzo ładnie mówił o trójkącie. Jednym z jego elementów był rozwój turystyki. Wszedł układ z Schengen, turyści będą poruszać się, poza rejonami parku, po granicy południowej praktycznie bez ograniczeń. Dotychczas nie wiemy, kto im będzie udzielał pomocy. Polakom po stronie słowackiej i Słowakom po stronie polskiej. I na jakich zasadach. Na terenie Słowacji Horska Slużba kończy swoją działalność na Tatrach.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Zwróciłem się do pana ambasadora Ukrainy, chyba pół roku temu, z problemem, że coraz więcej Polaków odwiedza góry Ukrainy – Czarnohory, Gorgany i coraz więcej z nich ulega wypadkom. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnego systemu alarmowego powiadamiania o tych wypadkach ani zasad udzielania pomocy.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Wydaje mi się, że ochrona obywateli za granicą jest obowiązkiem państwa i czekam na jakieś propozycje, a przynajmniej na schemat alarmowy, kto tym Polakom ma udzielić pomocy. To jest najpilniejsza sprawa do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Oprócz tego, że jestem szefem służby górskiej, jestem także mieszkańcem Podkarpacia, gminy Czarna. Gminy, która nie leży na terenie parku, ale korzystając z okazji zabiorę głos z upoważnienia mieszkańców gmin Lutowiska i Cisna. Cały czas operujemy pojęciem zrównoważonego rozwoju. Jak rozumiem, zrównoważonego rozwoju sił przyrody, natury i zrównoważonego rozwoju mieszkańców tych obszarów. Jestem szczęśliwy, że władze województwa w osobie pani wojewody i pana marszałka oraz samorządowcy ten problem rozumieją.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Dla szeregowego mieszkańca tych gmin problem zrównoważonego rozwoju przedstawia się tak. Na jednej szali mamy park narodowy, rezerwaty, tereny objęte programem NATURA 2000, na drugiej – zwykli ludzie. Jakie oni mają prawa? Jakie przepisy prawne pozwalają się im rozwijać? W gminie Cisna jest w tej chwili około 3000 miejsc w gospodarstwach agroturystycznych. Mieszkańcy gminy tworzą lokalny produkt turystyczny, bo w każdym gospodarstwie jest konik, rower czy inna atrakcja. Ale co turyści przyjeżdżający w Bieszczady i ludzie tutaj mieszkający w zakresie infrastruktury mogą uzyskać wobec tej szali ekologicznej? Nic.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Budowa wyciągu narciarskiego na Jaśle, poza parkiem narodowym, to jest droga przez mękę. A taki wyciąg przedłużyłby sezon turystyczny o miesiące zimowe. Dzisiaj na tej górze leży metr naturalnego śniegu. Fantastyczne warunki narciarskie. Coś temu społeczeństwu trzeba dać. Zapewniam, że wszyscy mieszkańcy uważają, iż przyroda i środowisko jest największym dobrem. Nikt nie chce tego dobra zniszczyć, bo jeżeli nie będzie tego dobra, to nikt tu nie przyjedzie. Ale trzeba stworzyć szanse rozwoju dzięki infrastrukturze turystycznej.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Dotyczy to również infrastruktury w samym parku. Zadziwiające jest to, że w parku nie można zbudować wiat turystycznych, tarasów widokowych, nie można przeprowadzać wypasów naturalnych. Dziesięć lat temu Połonina Wetlińska była łąką, teraz zarosła jałowcem. Nie wiem, czy to jest dobrze, czy źle. Kilka lat temu spłonął kawałek połoniny na Rozsypańcu. Dzisiaj roślinność bujnie się rozwija, powstają tam nowe ekosystemy. Więc być może powrót do naturalnego wypasu będzie działaniem wręcz ekologicznym.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#NaczelnikBieszczadzkiejGrupyGOPRGrzegorzChudzik">Nie jestem specjalistą w tych sprawach, więc tylko sygnalizuję je jako zwykły obywatel i proszę o nich nie zapominać przy tworzeniu wszelkich aktów prawnych na temat ochrony przyrody. Pamiętajmy, że tu mieszkają ludzie, którzy chcą żyć. Turyści, którzy tu przyjadą, chcą ten teren poznać, zachwycić się nim, ale chcą też czegoś więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Pan naczelnik niejako przeszedł do drugiej części naszego posiedzenia, czyli dyskusji. Ale zanim ją rozpoczniemy, proszę jeszcze o zabranie głosu prezesa Zarządu Głównego Ligi Ochrony Przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Liga Ochrony Przyrody od momentu swojego powstania ma za zadanie zabiegać o ochronę powierzchni ziemi ojczystej w jej historycznie i naturalnie ukształtowanym stanie. Podkreślam słowo „historycznie”. A co ono oznacza? Że na nas historia się nie kończy, że musimy ten piękny krajobraz, przyrodę żywą i nieożywioną zachować dla następnych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Znajdujemy się na przepięknej ziemi, którą powinniśmy chronić. Rozumiemy doskonale potrzebę rozwoju gospodarczego, potrzebę bogacenia się – nie bójmy się tego słowa – ludzi i życia na odpowiednim poziomie, ale trzeba zwrócić uwagę również na to, że jeżeli tę piękną dolinę, którą oglądałem dzisiaj w promieniach wschodzącego słońca, lub grzbiety wznoszących się wokół wzgórz zabudujemy, to przestaną tu przyjeżdżać ludzie, i to nie tylko turyści.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Musi więc dojść do jakiegoś porozumienia, na przykład w ramach planu zagospodarowania przestrzennego. W ramach tego planu na części terenów zostanie dopuszczone inwestowanie, a część terenu pozostawiona zostanie przyrodzie, żeby było na co popatrzeć, żeby było warto tutaj przyjechać.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Liga opowiada się za odbiurokratyzowaniem postępowania inwestycyjnego, za zniesieniem raportów oddziaływania na środowisko. Wszystkie te dokumenty są tak nasycone sprzecznościami, że przestają być użyteczne. Po co dla każdego obiektu trzeba obliczać rozprzestrzenianie się izolinii hałasu? Czy nie prościej napisać w rozporządzeniu, że jeżeli po wybudowaniu obiektu poziom hałasu zostanie przekroczony, to obiekt nie uzyska zgody na jego użytkowanie.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Pamiętajmy, że nie wszystko jest takie oczywiste. Ja w tej chwili wytwarzam hałas rzędu 65 decybeli. Każdy z nas mówiący po godz. 22.00 przekracza dopuszczalne normy hałasu w środowisku. W Sali Kolumnowej Ministerstwa Środowiska umieszczony jest wskaźnik poziomu głosu. Łatwo się przekonać, że każdy z mówców przekracza, i to kilkukrotnie w czasie swojego krótkiego wystąpienia, dopuszczalny poziom hałasu. Wszystko da się pogodzić, ale wykazać trzeba umiar i rozsądek. A przede wszystkim trzeba działać wspólnie.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Liga Ochrony Przyrody współuczestniczyła w powstaniu koalicji Zielone Karpaty. Nie tylko doprowadziliśmy do utworzenia tej koalicji, ale i aktywnie działamy w jej ramach. Są to programy, które wzbogacają walory Bieszczad, jak również całych Karpat.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">W tym roku złożymy ofertę przywrócenia działającej kiedyś z powodzeniem społecznej organizacji pod nazwą Straż Ochrony Przyrody, którą stworzyliśmy z bratnimi organizacjami, jak tu obecny PTTK, Polskie Towarzystwo Łowieckie i innymi. Działało w tej organizacji 40 tys. osób przeszkolonych teoretycznie i praktycznie. Kiedyś zlikwidowaliśmy ten potencjał, a teraz próbujemy wolontariatem łatać dziury w ochronie przyrody, nie tylko w parkach narodowych. To jest zadanie, które jest przed nami.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Kolejne zadanie to decyzje o układach przestrzennych, o inwestycjach, szczególnie tych dużych, liniowych, ale także o budowie hoteliku czy obiektu usługowego dla turystów. Musimy chyba doprowadzić do renegocjacji przepisów związanych z programem NATURA 2000, bo doprowadziliśmy do stanu, że przepisy te są ostrzejsze niż przepisy dotyczące rezerwatów i polskich parków narodowych. To jest coś nie tak.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Trzeba przyznać, że nie wszystkie obszary są do końca poznane. W ubiegłym roku rozpoczęliśmy, a w tym będziemy kontynuować na większą skalę rozpoznawanie poszczególnych obszarów. Tu należy zrobić ukłon w stronę Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, które już wykonały olbrzymią pracę związaną z inwentaryzacją przyrodniczą. Chodzi o to, żeby wszystkie decyzje podejmowane były na podstawie rzeczywistego i aktualnego stanu wiedzy o faktycznym stanie przyrody, a nie archiwalnych zasobów, bo to do niczego dobrego nie prowadzi.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PrezesZarzaduGlownegoLigiOchronyPrzyrodyWladyslawSkalny">Jest jeszcze jedna kwestia. Wydawanie decyzji o tworzeniu obszarów chronionych jest możliwe, ale powinna być możliwość wskazania, że w innym miejscu są takie same obiekty, siedliska, zwierzęta i rośliny, które można tam chronić, jeżeli względy społeczne wymagają przeprowadzenia inwestycji gdzieś w terenie objętym ochroną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyPawlowski">Mamy w Polsce wartości przyrody karpackiej doceniane, jak się wydaje, przez wszystkich, mamy obszary objęte programem NATURA 2000, jest wiele aktów prawnych i wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jednak we wszystkich wystąpieniach w takim czy innym kontekście pojawiła się kwestia braku środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JerzyPawlowski">Nie jestem specjalistą od wskazywania, skąd te środki brać, ale mogę wskazać pewien aspekt uzyskiwania środków oparty na wartościach przyrodniczych. Dlatego pozwolę sobie powiedzieć, jakie to są wartości przyrodnicze, z których można ewentualnie uzyskać pewne środki.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JerzyPawlowski">Teoretycznie sam fakt posiadania na swoim terytorium obszaru NATURA 2000 czy parku narodowego lub każdej innej formy ochrony środowiska już zapewnia określone uprawnienia do sięgania po środki wspomagające. I tę możliwość można byłoby nazwać beczką miodu. Wiadomo jednak, że gdzieś tam jakaś kropla dziegciu tkwi. I o tej kropli dziegciu chcę powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JerzyPawlowski">Wartość obszarów przyrodniczych z punktu widzenia Unii Europejskiej obliczana jest na podstawie czterech aktów prawnych. Są to: dyrektywa siedliskowa, dyrektywa ptasia, konwencja berneńska i „Ramowa dyrektywa wodna”. Wszystkie te akty zostały przedstawione i na ogół wiadomo, o co w nich chodzi.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JerzyPawlowski">Jeżeli do odpowiednich agend Unii Europejskiej wpłyną równocześnie dwa wnioski o wspomożenie takich czy innych obszarów, to rozpatruje się je według wartości przyrodniczej tych obszarów. A z punktu widzenia unijnej kwalifikacji nasze tereny, chociaż dla nas bardzo cenne, nie są zbyt wiele warte. Dlaczego? Ano dlatego, że te dyrektywy opracowywane były dla 15 krajów starej Unii Europejskiej. Po rozszerzeniu się Unii na wschód doszły nowe wartości przyrodnicze, ale one nie są uwzględnione w tych dyrektywach.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JerzyPawlowski">W efekcie dzieje się tak, że kiedy wniosek Hiszpanii o wsparcie jakiejś inicjatywy lokalnej spotka się z wnioskiem z Podkarpacia, oba oceniane są według wartości przyrodniczych i środki trafiają do Hiszpanii. Wartości przyrodnicze Hiszpanii są bowiem większe niż jednostki podkarpackiej. Z bardzo prostego powodu. We wspomnianych dokumentach opisane są endemity alpejskie, pirenejskie i śródziemnomorskie, których u nas nie ma, bo być nie może. Natomiast naszych wartości przyrodniczych wciąż w nich nie ma, bo nikt ich nie dopisał.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#JerzyPawlowski">Już na kilku konferencjach zwracałem uwagę osób kompetentnych, że Polska musi złożyć taki wniosek. Musi to być zapewne wniosek Ministerstwa Środowiska poparty przez Państwową Radę Ochrony Przyrody i jakieś inne instytucje, których nawet nie jestem w stanie wymienić. Nie jest rolą ministerstwa ustalać takie listy, te listy istnieją w różnych ośrodkach, a szczególnie tu, w Karpatach, więc wystarczy je wykorzystać. To musi być wniosek o zmianę tych dyrektyw, albo o sporządzenie aneksów uwzględniających wartości przyrodnicze wschodniej części Unii Europejskiej do tych dyrektyw, albo być może te dyrektywy muszą być od nowa napisane.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#JerzyPawlowski">Szczegóły sprawy zawarłem w artykule „Wschodniokarpacki element zoogeograficzny Bieszczadów jako walor o znaczeniu europejskim” zamieszczonym w czasopiśmie „Roczniki Bieszczadzkie” nr 13 z 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#JerzyPawlowski">Polska ma sporo niezaprzeczalnych wartości przyrodniczych, do których należą karpacko-sudeckie, których dotąd w ogóle w Unii nie było, i wartości borealne. Z wartościami borealnymi jest tak. Cała północno-wschodnia Polska z parkami narodowymi w sumie jest mniej warta dla Unii niż obszar karpacko-sudecki. Dlaczego? W Unii od dawna jest Finlandia, gdzie borealne środowiska od dawna są i są lepsze niż u nas. Wobec tego chociaż my chlubimy się Białowieskim Parkiem Narodowym, to on ma teoretycznie mniejsze wartości przyrodnicze niż obszar karpacko-sudecki. Trzeba go tylko dobrze wyeksponować.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#JerzyPawlowski">Proponuję, aby pod egidą ministra środowiska powstała jakaś komisja składająca się z osób kompetentnych w różnych dziedzinach, która ustaliłaby listę nowych wartości dla Unii Europejskiej, które w związku z rozszerzeniem Unii pojawiły się na jej terytorium. I dopiero według tych wartości powinno się oceniać naszą przyrodę w przypadku starań o środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#JerzyPawlowski">Właściwie na tym mogę zakończyć. Jeśli będą jakieś pytania, to chętnie odpowiem. Sygnalizuję, że zarówno Komisja, jak i ministerstwo powinny podjąć tego typu działania możliwie szybko, abyśmy nie przegrywali w staraniach o spore pieniądze z Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Ja pozwolę sobie zabrać głos, nie jako wieloletni członek Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, ale jako mieszkanka Bieszczadów. Chcę zwrócić uwagę na kilka problemów.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Bardzo żałuję, że dzisiaj nie zabrali głosu leśnicy, a jesteśmy na terenach Lasów Państwowych. Zanim były to tereny chronione, leśnicy wykonywali ciężką pracę, to dzięki ich zarządzaniu mogliśmy później tak wiele form ochrony przyrody powołać. W edukacji ekologicznej również odgrywają wielką rolę, bo chyba we wszystkich gminach Podkarpacia leśnicy prowadzą edukację ekologiczną, pobudowali ścieżki edukacyjne, każdego roku są widoczni przy sprzątaniu świata. I, co warto podkreślić, owocnie współpracują z samorządami lokalnymi.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Jestem przekonana, że zarówno samorządowcy, jak i osoby prowadzące różne podmioty gospodarcze mają świadomość potrzeby ochrony środowiska i wiele działań w tym kierunku podejmują. Natomiast mam wrażenie, że nie zawsze takie samo zrozumienie jest ze strony wszystkich organizacji ekologicznych czy nawet parków narodowych. Nie zawsze jest zrozumienie, że trzeba podejmować dialog z samorządowcami, aby niektóre inwestycje, które nie zagrażają ochronie środowiska, mogły być posadowione. A dopiero wtedy moglibyśmy mówić o zrównoważonym rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Chcę zwrócić uwagę na taką sprzeczność. Dyrektor parku narodowego mówił o tym, że mamy bardzo różnorodną faunę. Ale co z tego? My w Polsce chronimy wilka, rysia, niedźwiedzia, ale za naszymi granicami nie są one chronione. A jak wcześniej prelegenci podkreślali, zwierzęta, rzeki nie znają granic. Cóż z tego, że my u nas chronimy dane zwierzę, kiedy wystarczy, że ono przekroczy granicę i jest zabijane, bo tam jest na to zgoda. Sądzę, że na styku trzech państw trzeba tę sprawę rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Mieszkańcy Podkarpacia są dumni ze swoich terenów. Ale nie może być tak, że na parki narodowe, które zajmują 1% powierzchni kraju oraz stanowią dziedzictwo wszystkich Polaków i następnych pokoleń, nie ma pieniędzy. Rządy się zmieniają, a parki narodowe ciągle są niedoinwestowane. To rodzi frustrację pracowników i mieszkających w tych parkach ludzi, którzy chcieliby się rozwijać, zarabiać. To są sprawy, które zdaniem wszystkich mieszkańców powinny być podejmowane i rozwiązywane.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Głównie mówimy o środkach unijnych. Wszystkie projekty ekologiczne, które są przygotowane przez naszych samorządowców, dotyczą programu „Infrastruktura i środowisko”. Te pomniejsze, dotyczące regionalnego programu operacyjnego będą kierowane do marszałka województwa. Mamy nadzieję, że ze względu na to, iż Podkarpacie jest specyficznym obszarem, Urząd Marszałkowski doceni ten teren i większe środki na ochronę środowiska zostaną skierowane do tej części naszego województwa.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PoselElzbietaLukacijewska">Panie ministrze, chcę zwrócić uwagę na fakt, że my chronimy zwierzęta, rzeki, rośliny, ponosimy z tego tytułu ogromne koszty i pewne wyrzeczenia. Natomiast po stronie słowackiej czy ukraińskiej rzecz ma się zupełnie inaczej. To wymaga podjęcia zdecydowanych kroków na szczeblu międzynarodowym oraz resortowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselStanislawWziatek">Ja pozwolę sobie odejść od wszelkich zasad prezentacji i wszystkim państwu równo się pokłonić, a zamiast licznych powitań zaproponować przypowieść biblijną. Dawno, dawno temu, kiedy w sześć dni Stwórca tworzył niebo i ziemię, poczuł się zmęczony. Pragnął odpocząć w niezwykłym, czystym, bardzo przyjaznym środowisku. I stworzył Bieszczady. Mam nadzieję, że świadomość tego, iż jesteśmy w posiadaniu tej perełki, jednoczy nas w działaniu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselStanislawWziatek">Mimo głosów, które czasami się wzajemnie wykluczają, chcę zwrócić uwagę, że tylko wtedy, kiedy będziemy umiejętnie ze sobą współdziałać, będzie można odnieść sukces. To dobrze, że samorządowcy są zrzeszeni w związkach i stowarzyszeniach. Ale to także sztuką i mądrością nas wszystkich będzie, jeśli my w Komisji przy takich ważnych sprawach będziemy mówić jednym głosem, bez jakichkolwiek podziałów politycznych.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselStanislawWziatek">Namawiam wszystkich, abyśmy nie tworzyli płaszczyzny, która postawi nas po różnych stronach. Po jednej stronie staną samorządowcy, jako przedstawiciele mieszkańców, i będą mówić o trosce o człowieka. Po drugiej stronie barykady staną ekolodzy i będą mówić, że ważniejsze jest to, żebyśmy pozostawili dla następnych pokoleń coś, co będzie świadczyło o naszym bogactwie.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselStanislawWziatek">Jeszcze raz podkreślę, że naszą mądrością powinno być to, żeby umiejętnie ze sobą współdziałać. I to szczególnie tu, w tym zakątku kraju, gdzie zbiegają się trzy państwa. Pani poseł właściwie zauważyła, że to nie tylko zwierzęta nie znają granic. Nie znają granic także turyści, oni nie chcą znać granic między gminami, oni oczekują atrakcji i produktu turystycznego. Dlatego trzeba współdziałać jak współdziałają samorządowcy.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselStanislawWziatek">Proponuję, aby w tej europejskiej rzeczywistości potraktować bardzo partnersko Słowację i jeszcze niebędącą w Unii Europejskiej Ukrainę. Bo wtedy będziemy mogli wyróżnić się na mapie Europy, pokazać, że potrafimy się ze sobą porozumiewać i budować programy, które są znacznie szersze, większe i niejako tworzące podstawy do integracji Ukrainy z Europą.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PoselStanislawWziatek">Proponuję, żeby przykłady, jakich mieliśmy okazję wczoraj wysłuchać, odeszły do lamusa. Zupełnie niezrozumiałe dla mnie jest to, że piękne schronisko „Chatka Puchatka” nie może doczekać się inwestycji, choć PTTK chce to zrobić i ma takie możliwości, bo właściciel terenu, którym jest park narodowy, nie chce się pozbyć tej własności i umożliwić przeprowadzenie inwestycji. To tylko od nas zależy, czy się dogadamy. Spróbujmy się dogadać, doprowadźmy do porozumienia ponadpartyjnego, ponadpolitycznego, widząc jeden wspólny interes.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PoselStanislawWziatek">Ten interes powinien nas wszystkich zobowiązywać do tego, żeby tworzyć takie programy rozwojowe, które będą obejmowały i rozwój produktu turystycznego, i rozwój ekologiczny, ochronę środowiska. Tylko takie całościowe programy będą mogły uzyskiwać wsparcie, szczególne wsparcie Unii Europejskiej. A więc zachęcam do tego, aby eliminować te małe wojenki po to, aby zwyciężać w wielkich wojnach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAnnaPaluch">Powołam się na naszego znanego poetę. „Czy nos dla tabakiery, czy ona dla nosa, taka była dysputa ze starym młokosa. Przyszedł sąd na rejenta, bezwzględny a szczery, dał wyrok nie odwłocznie, nos dla tabakiery”. Uczmy się na tej fraszce, żeby znaleźć właściwą proporcję rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselAnnaPaluch">Nasza akcesja do Unii Europejskiej, przyjęcie europejskich zasad w prowadzeniu procedur administracyjnych oraz w kształtowaniu naszego życia publicznego powinny służyć człowiekowi. Człowiek to też jest gatunek chroniony w ramach programu NATURA 2000.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselAnnaPaluch">Nawiązując do rozważań w dniu wczorajszym i tego aspektu inwestowania na obszarach górskich, które przewija się od wczoraj, pozwolę sobie na następującą uwagę. Jeżeli mieszkańcy terenów górskich nie będą odczuwali bezpośrednich pozytywnych efektów życia na obszarach chronionych czy w pobliżu obszarów chronionych, jeżeli nie będzie się to wiązało z jakimiś korzyściami materialnymi dla tych ludzi, to nigdy tego nie zaakceptują, a wbrew mieszkańcom nigdy jeszcze ochronić przyrody się nie udało.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselAnnaPaluch">Ja pochodzę z Pienin, czyli miejsca, gdzie jest pierwszy w Europie i drugi na świecie park przygraniczny, ale to są tylko dwie narodowości – polska i słowacka. Tutaj jest miejsce, gdzie schodzą się trzy granice, tu prowadzona jest trójstronna ochrona przyrody i jej walorów. Wszyscy dyrektorzy parków narodowych dobrze wiedzą, że bez sprzyjającego klimatu ze strony miejscowej ludności, mieszkańców gmin przygranicznych, samorządów terytorialnych nie da się przyrody chronić. A zatem żadna z procedur, które narzuca program NATURA 2000, nie może być przeciwko ludziom. To jest bardzo prosty i oczywisty aspekt sprawy. Jeżeli stali mieszkańcy obszarów chronionych nie będą mieli takiego poziomu życia, który pozwoli im zafundować sobie ogrzewanie gazowe, albo ogrzewanie olejowe, albo inne ekologiczne, to będą palili najgorszym gatunkiem węgla. Pytam więc: czy przyroda z powodu, że jakieś inwestycje zostały zablokowane, że przez to mieszkańcy nie mogą zarobić, będzie miała korzyści czy straty? Ja uważam, że będą to straty.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PoselAnnaPaluch">A więc podstawowa kwestia dotycząca inwestycji na terenach cennych przyrodniczo i w ich pobliżu nie powinna brzmieć: czy inwestować, tylko: jak inwestować w taki sposób, aby pogodzić wymogi modernizacji, wymogi produktu turystycznego na wysokim poziomie, który pozwoli mieszkańcom tych regionów rozwijać się i żyć na przyzwoitym poziomie, z wymogami ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PoselAnnaPaluch">W ciągu kilku ostatnich lat, poddając się wymogom prawa europejskiego, zdecydowaliśmy jako kraj na skrócenie wielu procedur – przypomnę tu specustawę drogową i rozciągnięcie jej działania na wiele obszarów, przypomnę uproszczenie prawa zamówień publicznych – czyli taką zmianę prawa, która ułatwia i przyspiesza procedury inwestycyjne. Niestety, prawo ochrony środowiska jawi się w tej chwili największą barierą w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PoselAnnaPaluch">A więc najważniejszym zadaniem dla administracji rządowej, ministerstwa, samorządów, które także wydają pewne decyzje administracyjne, jest w kontekście programu NATURA 2000 praktykę administracyjną postawić na takim poziomie, żeby nie była barierą dla inwestycji. W tej chwili ćwiczymy całe oprzyrządowanie prawne dotyczące obszarów NATURA 2000, więc chyba tylko z ostrożności procesowej organ prowadzący postępowanie administracyjne każe sobie to, to, to i jeszcze coś tam dostarczyć. Powinniśmy te procedury ustanowić zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, to znaczy powinniśmy ustanowić praktykę administracyjną w taki sposób, aby dążyć do maksymalnego uproszczenia procedur.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#PoselAnnaPaluch">Tym akcentem pozwolę sobie skończyć i daruję sobie puenty. Uważam, że wyzwanie, jakim jest modernizacja kraju, nie może zostać podjęte, a oprzyrządowanie prawne, które mamy w związku z Unią Europejską, i ogromna szansa rozwoju cywilizacyjnego – bez zgodnej współpracy wielu stron mogą zostać niewykorzystane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Teraz proszę o zabranie głosu pana dra Macieja Borsę, przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury, który jest ekspertem z zakresu współpracy transgranicznej, a jednocześnie, co najistotniejsze, jest stałym współpracownikiem Sekretariatu Konwencji Karpackiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Wiedniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Reprezentuję Ministerstwo Infrastruktury, które jest ministerstwem wielodziałowym. Jestem doradcą w dziale – budownictwo, gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa. Ministerstwo obejmuje kilka działów, ale wszystkie związane są z zagadnieniami inwestycyjnymi, czyli potencjalnie wchodzącymi w konflikt ze środowiskiem. Potencjalnie, choć czasem również fizycznie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Dlaczego mówimy o zrównoważonym rozwoju? Mówimy o rozwoju zrównoważonym, aby równoważyć zagadnienia społeczne, ekonomiczne i środowiskowe, w tym dbać o rozwój infrastruktury. Musimy starać się równo obciążać szale przy rozwiązywaniu dylematów, nie szkodzić środowisku, ale dbać o szanse dla ludzi mieszkających na tych obszarach.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">W wielu wypowiedziach podkreślano znaczenie turystyki, ale sądzę, że to nie jest wystarczająca podstawa, aby tak duży region jak województwo podkarpackie mógł oprzeć na niej swój rozwój, bo turystyka niesie ze sobą pewne bariery. Turystyka, aby była dochodowa, musi być masowa, jeśli będzie masowa, wejdzie natychmiast w konflikt ze środowiskiem.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Jest wiele innych działalności gospodarczych, które są przyjazne dla środowiska, choćby przemysł wysokich technologii. One na ogół nie szkodzą środowisku. Rozwój turystyki stanowi pewien problem, ponieważ należy dbać nie tylko o wysoko ekologiczne aspekty, ale trzeba chronić krajobraz generalnie, trzeba mieć bardzo restrykcyjny proces inwestycyjny. Kiedy jedziemy w Alpy, do Szwajcarii i podziwiamy krajobrazy, nie zdajemy sobie sprawy, że tam procedury lokalizacyjne są znacznie trudniejsze niż u nas. Ale nawet dbanie o krajobraz pospolity, o te małe wartości, przyciąga turystów. Sprawa jest dosyć skomplikowana, a rozwój zrównoważony nie jest zagadnieniem łatwym.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Ministerstwo Infrastruktury wspólnie z Ministerstwem Środowiska pracuje nad połączeniem procedur, aby odciążyć je z decyzji środowiskowych, ponieważ jest problem z udziałem społeczności, z informowaniem i paradoksalnym wariantowaniem inwestycji przy remontach dróg. Problemy te wynikają ze zbyt pospiesznego wdrażania dyrektyw Unii Europejskich. W tej chwili chcemy, aby udział społeczeństwa w zakresie ochrony środowiska odbywał się na etapie opracowywania studium uwarunkowania kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Chodzi bowiem o to, aby większość procedur już dla całego obszaru gminy była wykonana wcześniej, co w znacznym stopniu upraszczać ma późniejsze procedury. W przypadku pojedynczych inwestycji zadaniem gminy byłoby przygotowanie takich opracowań.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Teraz chcę przejść do konwencji karpackiej, która jest w tytule spotkania, na które zostałem zaproszony. Konwencja karpacka stanowi płaszczyznę współpracy siedmiu krajów. Wielu mówców podkreślało układ trzech krajów, ale trzeba powiedzieć, że Karpaty są znacznie większe. Pod względem długości Karpaty są trzecim pasmem górskim w Europie, one są dłuższe o 100 km od Alp. Są dużym obszarem górskim, obszarem dość specyficznym w Europie, przede wszystkim obszarem istotnych zmian. Mówiliśmy o granicy Schengen. W ostatnich latach granica ta przesuwała się na wschód, a i w przyszłości będą trwały pewne procesy polityczne, chociażby otwarta sprawa akcesji Ukrainy do Unii.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Jest to duży region, ale w poszczególnych krajach, może z wyjątkiem Rumunii, „część karpacka” stanowi peryferia w danym kraju. Natomiast patrząc z punktu widzenia Europy, jest to ogromny i najbardziej problemowy region Europy.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Proszę zwrócić uwagę na nazewnictwo. Mówimy: Karpaty i region karpacki. Mamy same góry, ale proszę zauważyć jakie ośrodki są u ich podnóża – Kraków, Lwów, Bratysława, Wiedeń, Brno, Budapeszt, Bukareszt czy Belgrad. Ogromne ośrodki miejskie. Jeśli chcemy mówić o rozwoju tego obszaru i o wpływie, czyli antropopresji na środowisko, to musimy uwzględnić, że jest to ogromny obszar, który zamieszkuje, nie jak ktoś wcześniej powiedział 18 mln, tylko 40 mln mieszkańców. Jest to znaczny obszar w Europie i ten obszar musi wypracować jakąś wspólną strategię rozwoju, musi być traktowany jako całość.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Mówiono tu już o drodze Via Carpatia. Oczywiście, politycznie jest to bardzo istotny problem europejski, ale należy go widzieć nie tylko w kontekście tych drobnych problemów karpackich. To jest droga wzdłuż wschodniej granicy europejskiej, która łączy Helsinki ze Stambułem. Jeśli taki korytarz powstanie, to proszę zwrócić uwagę, że nasz mikroproblem w skali europejskiej, czyli tzw. ściana wschodnia staje w obliczy zupełnie innego usytuowania – znajdzie się nie na peryferiach, tylko w środku pewnego powiązania.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Nie uważam, że wszyscy Finowie, Litwini i Łotysze muszą jechać drogą do Warszawy i dalej do Paryża. Wielu z nich zechce pojechać do Rumunii, Bułgarii czy na Bliski Wschód, który będzie coraz bliżej Europy. Więc na tę drogę trzeba tak patrzeć i z tego punktu widzenia wytyczenie korytarza przez Karpaty, oczywiście w zgodzie z potrzebami środowiska, ale jednak przez Karpaty, jest jednym z podstawowych zadań.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">Konwencja karpacka widzi rozwój w taki wieloaspektowy sposób. Działa w niej siedem grup roboczych. W czerwcu odbędzie się spotkanie w Bukareszcie, o czym już mówiono. Ja chcę wspomnieć o pewnym zapleczu merytorycznym. Dla konwencji karpackiej został uruchomiony ze środków Unii Europejskiej projekt karpacki. Mam przyjemność od trzech lat być głównym koordynatorem tego projektu, natomiast partnerem wiodącym jest Stały Sekretariat Konwencji Karpackiej w Wiedniu przy programie środowiskowym ONZ. Zgromadzono bardzo wiele materiału analitycznego, np. do zagadnień środowiskowych sporządzone zostały 92 mapy tematyczne dotyczące całych Karpat. Jest sprawnie działający geoportal www.carpathianproject.eu, na którym są przedstawione strategie sektorowe. Jest opracowana strategia rozwoju przestrzennego tego obszaru. To wszystko będzie zaprezentowane w Bukareszcie, bo ten projekt już wygasa. Może zostaną podjęte nowe projekty, jak np. Via Carpatia – korytarz wschodni Europy.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">To, o czym mówił przedstawiciel PTTK, czyli sprawa szlaków, standard schronisk, jest już wypracowane w projekcie karpackim. Można skorzystać z tych materiałów, można w ramach programu „Europejska współpraca terytorialna” kontynuować te prace.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#DoradcaministrawMinisterstwieInfrastrukturyMaciejBorsa">W projekcie karpackim oprócz pewnych strategii są implementacje do świadczeń takich peryferyjnych regionów w innych górach Europy – Alpach, Apeninach, Rodopach. Cieszy mnie to, że województwo podkarpackie jest bardzo aktywne w tym projekcie i skorzystało z doświadczeń Włochów w Apeninach, bo oni wnieśli dużo wiedzy, jak budować strategię rozwoju turystyki czy produktu turystycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Wystąpienie pana Macieja Borsy było bardzo ważne. My mówimy o współpracy transgranicznej na przykładzie Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery, ale ten szerszy, ogólnokarpacki kontekst jest niezwykle istotny. Rzeczywiście, musimy współpracować, bo w innym przypadku mielibyśmy ogromne kłopoty z realizacją planów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DyrektorRegionalnejDyrekcjiLasowPanstwowychwKrosnieStanislawKowalewski">Zostałem wywołany do głosu, ale w konwencji, jaka została przyjęta na wyjazdowym posiedzeniu Komisji, akurat my leśnicy nie to, że nie mamy nic dopowiedzenia, ale zwrócono dziś uwagę na nieco inne aspekty problemu – na ekologów, przyrodników. Nie zajmowano się lasami.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#DyrektorRegionalnejDyrekcjiLasowPanstwowychwKrosnieStanislawKowalewski">Lasy Podkarpacia, na których leśnicy gospodarują, to ponad 400 tys. ha, a w ujęciu procentowym stanowią 37% powierzchni województwa podkarpackiego, a gdybyśmy sięgnęli dalej w Bieszczady, to okaże się, że w niektórych gminach lasy stanowią 70-90% ich powierzchni. Staramy się przede wszystkim chronić, pomnażać, gospodarować zgodnie z normami ekologicznymi i społecznymi. Jak nam to wychodzi? To oceniają ci, którzy w Bieszczady przyjeżdżają.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#DyrektorRegionalnejDyrekcjiLasowPanstwowychwKrosnieStanislawKowalewski">Nie jestem przygotowany, aby przedstawiać problemy Lasów Państwowych na tym terenie, chociaż i my mamy problemy. Niemniej jednak zapraszam wszystkich na leśne ścieżki województwa podkarpackiego.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#DyrektorRegionalnejDyrekcjiLasowPanstwowychwKrosnieStanislawKowalewski">Mam nadzieję, że Komisja poświęci posiedzenie wyjazdowe również Lasom Państwowym i posłowie przyjadą tu jeszcze kiedyś na zaproszenie Lasów Państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Z wielką przyjemnością gościmy wszystkich w regionie bieszczadzkim, bowiem dzięki państwa pobytowi wiele się w Bieszczadach może wydarzyć. Wiele tu dziś powiedziano o jedności w działaniu. Ja chcę przedstawić taką propozycję.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Wiele czasu poświęca nam dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, pan Stanisław Kowalewski, i panowie nadleśniczowie, którzy inwestują w nas, przewodników, abyśmy umieli pokazać to, co najpiękniejsze na terenach chronionych. Wiele czasu poświęcają nam również dyrektorzy Bieszczadzkiego Parku Narodowego, Magurskiego Parku Narodowego i dyrektorzy parków krajobrazowych, abyśmy poznawali piękno poszczególnych regionów. Bardzo ciekawa propozycja nadeszła z Użgorodu, a chciałbym, bo jestem lokalnym patriotą, aby Rzeszów nie pozostał w tyle.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Propozycja moja sprowadza się do tego, czy nie udałoby się zawrzeć porozumienia, aby uniwersytety w Rzeszowie, Użgorodzie i ewentualnie w Prešovie na Słowacji, otworzyły kierunek w zakresie kształcenia kadr – przewodnik turystyczny. Na razie trudno niektórym zrozumieć tę propozycję, bo nie chodzi o kształcenie w sali, ale w terenie. Organizacyjnie trzeba byłoby do tego problemu tak podejść. Skąd taki pomysł?</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Pogłębia się brak kadry do obsługi turystów zagranicznych. Kadry, która swobodnie posługuje się językami obcymi i mogłaby klienta o rosnących wymaganiach profesjonalnie obsłużyć. W tej chwili próbujemy szkolić w cyklach rocznych nowe kadry przewodników górskich i terenowych, ale nie jesteśmy w stanie siłami organizacji pozarządowych sprostać rosnącym potrzebom rynku turystycznego.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Ta ziemia jest niezwykle piękna i o tym pięknie wiele słów wzruszających zostało tu dziś powiedziane. Więc kolejna propozycja mająca na celu zachowanie tego piękna. Czy nie warto zatrudnić architektów krajobrazu w powiatowych wydziałach budownictwa, którzy pilnowaliby, żeby nie wydawać zezwoleń na budowę brzydkich obiektów? Nastąpiło takie zeszpecenie krajobrazu, że trzeba, jak twierdzą specjaliści z branży budowlanej, około 200-300 lat, aby nad tym zapanować. Wiele jeszcze eternitu mamy na dachach. Turysta zachodni, który zobaczy eternit, momentalnie ucieka. Kiedy poczuje fekalia, momentalnie ucieka z tego terenu, bo jego bezpieczeństwo jest zagrożone.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Teraz idą tłuste lata i możemy liczyć na środki, które poprawią wizerunek naszych wsi. W starostwach opracowywane będą plany rozwoju miejscowości, my też pracujemy nad takim planem, czy nie warto więc, aby architekci krajobrazu pomogli wprowadzić w tym pięknym terenie jakiś ład w krajobrazie, w architekturze, przy remontach. Na to trzeba czasu. Uczelnie kształcą doskonałych specjalistów i z konkursu można takich pozyskać.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Korzystając z okazji, że obecni są na sali pan minister i dyrektor Lasów Państwowych, zgłoszę jeszcze taki problem. Od kilku lat nie możemy sobie poradzić z masakrowaniem szlaków turystycznych znakowanych ogromnym nakładem sił i środków przez samochody terenowe, motocykle crossowe i quady. Przychodzi wiosenny weekend i młodzi chłopcy, ale nie tylko, wyjeżdżają na trasy. Mandat kosztuje 500 złotych, a on wyciąga 1000 złotych i jedzie dalej. Niszczą bezkarnie naszą dziewiczą przyrodę. Czy nie udałoby się tak przestawić czasu pracy straży leśnej, aby w weekendy również były dyżury, dodać policjanta do pomocy, aby można było wyłapać, wystraszyć wandali i przeciąć ten proceder.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">Działania takie wspólnie z Policją podjął dyrektor Zespołu Karpackich Parków Krajobrazowych w Krośnie, pan Jan Stachyrak. Ponownie przygotowuje się do takiej akcji. Wydaje się jednak, że od wiosny w każdy weekend potrzebna byłaby taka akcja, żebyśmy zdołali ocalić dziedzictwo przyrodniczo-kulturowe dla przyszłych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaPrzewodnikowTurystycznychKarpatyStanislawOrlowski">W imieniu środowiska przewodnickiego posłom i wszystkim gościom dziękuję serdecznie za to, co ta wizyta przyniesie dla naszego regionu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Niezwykle ważny głos w dyskusji wskazujący na sprawy i zagadnienia, z których przynajmniej część będziemy mogli zawrzeć w dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Wojewódzki inspektor ochrony przyrody Maria Suchy:</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Na początku dzisiejszego posiedzenia marszałek województwa podkarpackiego wspomniał o problemie magazynowania pestycydów w Sianakch u źródeł Sanu. Chcę poinformować, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska prowadzi stały monitoring wód granicznych, nie tylko w górnej zlewni rzeki San. Niemniej jednak ze względu na usytuowanie Sianek, ze względu na to, że są to obszary źródliskowe rzeki San i faktycznie z rzeki San zaopatrywany jest z ujęcia powierzchniowego w wodę pitną Przemyśl, a potem Jarosław, ochrona tej rzeki i jej odcinków źródłowych jest dla nas niezwykle ważna.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi kolegami na Ukrainie, których przedstawiciel jest dzisiaj z nami. Ten stały kontakt zaowocował tym, że odwiedziliśmy miejsce magazynowania pestycydów. Próbki zostały pobrane bezpośrednio przez pracowników laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu i były analizowane w naszych laboratoriach w Rzeszowie. Pragnę wszystkich uspokoić, że jak dotychczas analizy nie wykazały obecności pestycydów. To nie zmienia faktu, iż stan pojemników jest już taki, że powinny być one jak najszybciej zabrane stamtąd, a pestycydy skutecznie i raz na zawsze unieszkodliwione.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Bardzo zaawansowany jest projekt, którego celem końcowym będzie usuniecie tych pestycydów. Jedna z wersji przewiduje, że część prac wykona strona ukraińska, część prac zostanie wykonanych po stronie polskiej. Ostateczne rozwiązanie zależeć będzie od tego, z jakich źródeł uda się pozyskać środki na załatwienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StefanSkiba">Jestem profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego z zakresu nauk o Ziemi, społecznie działam w Państwowej Radzie Przyrody i Radzie Naukowej Bieszczadzkiego, Tatrzańskiego i Magurskiego Parków Narodowych. A zatem mogę powiedzieć, że mam świadomość przyrodniczą Karpat, skoro pracuję w tych gremiach.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StefanSkiba">Zacznę od podziękowania panu przewodniczącemu za zaproszenie na wyjazdowe posiedzenie Komisji. Żywię nadzieję, że stosunki między Radą i Komisją zostały wyraźnie ocieplone, a nasz głos będzie bardziej słyszalny, podobnie zresztą jak głos członków rad naukowych parków narodowych.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StefanSkiba">Jako przedstawiciel Rady Naukowej Bieszczadzkiego Parku Narodowego ze zdumieniem wysłuchałem informacji na temat schroniska na Połoninie Wetlińskiej. Pierwszy raz słyszę, że Rada Naukowa niechętnie odnosi się do tego schroniska. Jednak warunki geoekologiczne, szczególnie z punktu widzenia nauk o Ziemi, które ja reprezentuję, nie wskazują na to, aby możliwa była rozbudowa schroniska, ponieważ groziłoby to konsekwencjami trudnymi do przewidzenia.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StefanSkiba">Opinia Rady Naukowej parku wynika nie z niechęci, bo chcemy, aby to schronisko działało, tym bardziej że ma ono swoją historię i jest ważne. Natomiast wolałbym, abyśmy nie byli postrzegani jako osoby, które blokują tzw. zrównoważony rozwój. To określenie jest nieco nadużywane dzisiaj, ale zawsze są takie określenia wytrychy i na tym spotkaniu takim słowem wytrychem jest określenie „zrównoważony rozwój”.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StefanSkiba">Współpraca między wszystkimi karpackimi parkami – polskimi, słowackimi i ukraińskimi – jest bardzo dobra. Prowadzimy wspólne badania, wydajemy opracowania, zajmujemy się ochroną, co warto też podkreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Zapewniam pana profesora, że współpracę między Komisją i innymi instytucjami a Państwowa Radą Przyrody będziemy chcieli pogłębiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJerzyGosiewski">Zacznę od sprawy, która przewinęła się w kilku wypowiedziach, że to dzięki działaniom podejmowanym przez Lasy Państwowe te piękne dobra przyrody zostały zachowane. Ale znowu dochodzą nas wieści, że podjęta została próba zmiany systemu organizacyjno-finansowego, który został ustalony Ustawą z dnia 28 września 19991 r. o lasach państwowych. Sądzę, że to grono jest szczególnie wrażliwe na te sprawy i będzie dbało, żeby ten pożar w zarodku ugasić. Jeżeli go nie ugasimy teraz, to kiedy się już rozprzestrzeni, dużo trudniej będzie go ugasić.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselJerzyGosiewski">Proponuję, żeby rozważyć możliwość zamieszczenia w dezyderacie sugestii, aby pracownicy parków narodowych Ukrainy otrzymać mogli specjalne przepustki, co umożliwiałoby im przekroczenie granicy. Można ten problem poruszyć w wystąpieniu do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dla przykładu powiem, że służba leśna w Polsce jest specjalnie sprawdzana, badana, to są ludzie szlachetni i odpowiedzialni i oni nie muszą być dodatkowo sprawdzani. Sądzę, że tak samo jest po stronie ukraińskiej.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselJerzyGosiewski">Chcę panu przewodniczącemu pogratulować organizacji dzisiejszego posiedzenia, bo mówcy zostali wyjątkowo dobrze dobrani. Dowiedzieliśmy się tu bardzo wielu ciekawych rzeczy. Ja przyjechałem z równie pięknej krainy Warmii i Mazur. Chcę powiedzieć, że wiele problemów jest porównywalnych.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PoselJerzyGosiewski">Jednak nie mogę pogratulować tego, że nie zabezpieczył pan przewodniczący udziału merytorycznych mediów. Natomiast gospodarzom chcę podziękować za otwarte serce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Są obecne media merytoryczne, była telewizja i radio publiczne, są dzienniki. Dla informacji naszych gości powiem, że na posiedzeniu obecnych jest 15 posłów, reprezentujących cały kraj – województwo podlaskie, warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie, lubelskie, małopolskie, dolnośląskie i śląskie, nie mówiąc o podkarpackim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#DyrektorWydzialuSrodowiskaiRolnictwaPodkarpackiegoUrzeduWojewodzkiegoAndrzejKulig">Ja chcę przekazać krótką informację uzupełniającą wystąpienie pani inspektor Marii Suchy. Pan wojewoda właśnie w tych dniach gości we Lwowie i rozmawia między innymi na temat usunięcia pestycydów z Sianek.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#DyrektorWydzialuSrodowiskaiRolnictwaPodkarpackiegoUrzeduWojewodzkiegoAndrzejKulig">Natomiast w związku z zadaniami, jakie się pojawiły, dla administracji – ja reprezentuję stosunkowo niski poziom administracji wojewódzkiej – w związku z reformą administracyjną, podjęte zostały prace sugerujące dalsze zmiany w prawie ochrony środowiska. Wyniki tych prac prześlemy do Komisji i do ministerstwa. Dziś, korzystając z obecności panów dyrektorów departamentów Ministerstwa Środowiska, zasygnalizuję krótko niektóre z nich. Na pewno trzeba dopracować w prawie ochrony środowiska skojarzenie dyrektywy ptasiej i siedliskowej z oceną oddziaływania, tak aby raporty oddziaływania nie musiały być jednakowe dla każdego z przedsięwzięć. Usłyszałem na tej sali, że raport musi być dla każdego obiektu jednakowo trudny, a nie powinno tak być.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#DyrektorWydzialuSrodowiskaiRolnictwaPodkarpackiegoUrzeduWojewodzkiegoAndrzejKulig">Należy także dopracować rolę organizacji ekologicznej w procedurze przygotowania oceny oddziaływania. W imieniu wojewody podkarpackiego prowadzę w tej chwili bardzo trudne postępowania dotyczące zbiornika Kąty Nysowe czy infrastruktury komunikacyjnej. Niektóre organizacje ekologiczne już w styczniu wydały wyrok, że nie ma możliwości realizacji zbiornika, podczas gdy raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko do dnia dzisiejszego nie został jeszcze uzupełniony. Czyli, nie znając jeszcze wyniku całego postępowania, nie znając raportu, organizacje te wydały już wyrok. Niestety, do dnia dzisiejszego nie wpłynęły jeszcze uzupełnienia do tego raportu, natomiast wpłynęły już rozstrzygnięcia wielu organów i szacownych gremiów.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#DyrektorWydzialuSrodowiskaiRolnictwaPodkarpackiegoUrzeduWojewodzkiegoAndrzejKulig">Uważam, że należałoby uporządkować miejsce i rolę organizacji ekologicznych – kiedy, w jaki sposób – i określić ich odpowiedzialność za słowo. Organizacje ekologiczne przekazują nam wiele bardzo cennych uwag, a my dzięki temu stanowimy formy ochrony. Materiały dostarczane przez organizacje ekologiczne są bardzo wartościowe. Niestety, czasami podejmują one i inne działania, które nie zawsze pochwalamy. Powinno to znaleźć jakieś odzwierciedlenie w prawie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#DyrektorWydzialuSrodowiskaiRolnictwaPodkarpackiegoUrzeduWojewodzkiegoAndrzejKulig">Dyrektor Parku Narodowego „Połoniny” Jozef Gurečka:</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#DyrektorWydzialuSrodowiskaiRolnictwaPodkarpackiegoUrzeduWojewodzkiegoAndrzejKulig">[Wypowiedź w języku słowackim].</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Dziękuję za życzenia i informacje. Na tym zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Wczoraj i dzisiaj zgłoszono w dyskusji wiele postulatów, w licznych wystąpieniach zwracano uwagę na wieloaspektowość problematyki dotyczącej funkcjonowania rezerwatu biosfery na pograniczu trzech państw. W odniesieniu do konwencji karpackiej liczne głosy wskazywały na potrzebę szerszego, głębszego planowania. Wydaje mi się, że jest to jak najbardziej właściwy kierunek. Podkreślano także, że musimy znaleźć takie rozwiązania, żeby i samorządy, i ludzie lepiej rozwijali swoją działalność na terenach chronionych. Padły różne propozycje rozwiązywania tych problemów, od zmiany ustaw po reorganizację pracy.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">W związku z tym proponuję, że na kolejne posiedzenie Komisji, które odbędzie się już w Warszawie, przygotować projekt dezyderatu, który zawierać będzie wszystkie te sprawy w formie postulatów adresowanych do Prezesa Rady Ministrów, bo sprawy były bardzo różnorodne. Obecni są z nami dwaj eksperci z Biura Analiz Sejmowych, którzy notowali wszystkie postulaty i którzy nam pomogą przygotować projekt dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Na koniec, serdecznie dziękuję panu ministrowi, gościom z zagranicy, panom konsulom, panu ambasadorowi, pani wojewodzie, panu marszałkowi, przedstawicielom władz samorządowych od ziemi jasielskiej aż po lubaczowską, czyli wzdłuż całego pasa granicznego, za przyjęcie naszego zaproszenie i wzięcie udziału w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Szczególnie serdecznie chcę podziękować dyrektorowi Bieszczadzkiego Parku Narodowego, który przygotował posiedzenie merytorycznie i organizacyjnie. Koordynował wizytacje Komisji, łącznie z tą trudną do przewidzenia ze względu na zmieniającą się pogodę wizytacją terenową. Mieliśmy przygotowane różne warianty tras na wypadek, jeśli będzie wichura, jeśli będzie deszcz, jeśli będzie słoneczna pogoda. Zapomnieliśmy tylko o okularach przeciwsłonecznych na połoninie.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Dziękuję burmistrzowi Ustrzyk Dolnych, panu Henrykowi Sułui za gorące przyjęcie. Dziękuję wójtowi gminy Olszanica za wczorajszą bardzo ciekawą dyskusję. Od razu widać zaangażowanie samorządów w sprawy publiczne na poziomie, za który odpowiadają. Dziękuję pozostałym gościom, także panu Stanisławowi Orłowskiemu, bo zwrócił uwagę na jeden z ciekawych i ważnych elementów dotyczących planowania zagospodarowania przestrzennego i krajobrazu. Ja przynajmniej jestem zwolennikiem tego, żebyśmy zachęcali do rozwiązań pozytywnych w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Dziękuję Lidze Ochrony Przyrody i panom profesorom. Mam nadzieję, że po takiej wymianie opinii nasza współpraca będzie się układała dużo lepiej. Następnym razem najprawdopodobniej spotkamy się, nie wiem, czy w takim samym składzie, ale reprezentacje parlamentarne Polski, Słowacji i Ukrainy spotkają się na granicy trzech państw. Wiem, że Ukraińcy podjęli działania organizacyjne. Spotkanie ma odbyć się w pierwszej połowie czerwca.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PrzewodniczacyposelMarekKuchcinski">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>