text_structure.xml 159 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselEdwardWojtalik">Klub Parlamentarny Socjaldemokracji Polskiej zgłasza wniosek o przywrócenie pierwotnego kształtu rządowego projektu ustawy. Uważamy, że ta poprawka, której nie akceptujemy, wzmacnia konsorcjum podatkowe, natomiast nie uprawnia do doradztwa głównych księgowych, którzy pracują w firmach. Robią to całe życie, natomiast proponowane zmiany nie pozwalają im na to. Dlatego uważamy, że należy przywrócić pierwotne brzmienie projektowi rządowemu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselEdwardWojtalik">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Proszę przedstawiciela rządu o zajęcie stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowJaroslawNeneman">Rząd popiera tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarekOlewinski">Jak rozumiem, poprawka nr 1 i nr 2 są identyczne. Czy w związku z tym powinno się nad nimi głosować oddzielnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuMariaMagdalinska">Te poprawki dotyczą tej samej materii i powodują takie same konsekwencje. Zostały one umieszczone w ten sposób w sprawozdaniu, ponieważ obie zostały zgłoszone. Oczywiście można było "dopisać" tych drugich wnioskodawców do pierwszych, ale zrobiliśmy to w sposób, jaki państwo widzą na druku nr 3343, z uwagą, że przyjęcie poprawki nr 1 spowoduje bezprzedmiotowość poprawki nr 2. Rozumiem, że również odrzucenie poprawki nr 1 spowoduje bezprzedmiotowość poprawki nr 2, z tym że w przypadku poprawki nr 2 jej autorzy nie podali powodowanych przez nią konsekwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Klub Poselski Platforma Obywatelska będzie głosować za przyjęciem tej poprawki, bo taki był nasz zamiar, żeby nowelizacji przywrócić brzmienie projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos? Nie ma chętnych. Rząd jest za pierwszą poprawką?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMFJaroslawNeneman">Tak, jesteśmy za poprawką nr 1.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMFJaroslawNeneman">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki nr 1? Wybaczą państwo, że nie będę jej już ponownie odczytywać? Stwierdzam, że, przy 23 głosach za, 3 przeciwnych i braku wstrzymujących się, Komisja rekomenduje przyjęcie poprawki nr 1. W tej sytuacji bezprzedmiotowa staje się poprawka nr 2. Mam teraz pytanie do Biura Legislacyjnego w związku poprawką nr 3, dotyczącą zmiany nr 2, w której proponuje się zmienić brzmienie art. 7 ust. 5. Czy głosujemy tylko nad pkt 3 w tej poprawce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKSMariaMagdalinska">Nad całością, tak jak to zostało zgłoszone przez wnioskodawcę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKSMariaMagdalinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Wnioskodawcy proponują następujące brzmienie ust. 5 w art. 7: "Osoby, o których mowa w art. 6 ust. 3, do wniosku dołączają: 1/ kopię decyzji wydanej na podstawie art. 5 ust. 2 ustawy o uznawaniu kwalifikacji, 2/ oświadczenie o spełnieniu warunków określonych w art. 6 ust. 1 pkt 2 i 3, 3/ aktualne zaświadczenie o niekaralności". Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMFJaroslawNeneman">Naszym zdaniem ta poprawka jest zbędna. Jesteśmy przeciw jej wprowadzeniu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PodsekretarzstanuwMFJaroslawNeneman">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Ale niech pan przedstawi chociaż dwa zdania uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PodsekretarzstanuwMFJaroslawNeneman">Dokumenty, o których mowa w poprawce, będą badane w czasie procesu uznawania kwalifikacji. Dlatego nie ma powodów, żeby nakładać na te osoby dodatkowe obowiązki. Przypominam, że chodzi tu o sytuację sprawdzenia nieskazitelności charakteru, kiedy osoba, która uzyskała uprawnienia w innym kraju, zamierza prowadzić działalność w Polsce. W trakcie procesu uznawania kwalifikacji tej osoby komisja ma prawo zbadać takie dokumenty i wyrobić sobie zdanie na ten temat. Dlatego nie ma potrzeby, żeby pojawiał się przepis wymagający badania tego samego po raz kolejny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaGabrielaMaslowska">Naszym zdaniem w projekcie rządowym obywatele polscy nie mają takich samych praw co obywatele obcych państw. Obywatele polscy, składając wniosek na doradcę podatkowego, muszą dołączyć aktualne zaświadczenie o niekaralności, natomiast nie ma tego wymogu względem obywateli państw obcych. Ta poprawka ma na celu zrównanie praw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselRobertLusnia">W związku z wypowiedzią pana ministra mam pytanie: Czy to, że komisja ma prawo skorzystać z prawa, jest równoznaczne z obowiązkiem sprawdzenia? Bo moim zdaniem, jak ma prawo, to wcale nie oznacza, że musi. Więc, jeśli zachodzi tutaj nierówność praw, to dziwi mnie sprzeciw Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselMarekOlewinski">Panie ministrze, czy ta poprawka narusza jakieś przepisy europejskie? Czy jest niezgodna z prawem europejskim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMFJaroslawNeneman">O odpowiedź poproszę panią naczelnik Hannę Kąkol, która jest zorientowana w szczegółach tego zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowHannaKakol">Doradcy podatkowi z zagranicy będą mogli ubiegać się w Polsce o uznanie kwalifikacji. To uznanie kwalifikacji jest uregulowane odrębną ustawą dotyczącą wszystkich zawodów regulowanych - ustawą o uznawaniu kwalifikacji w zawodach regulowanych. Art. 16 tej ustawy stanowi, że ilekroć przepisy regulacyjne, czyli np. ustawa o doradztwie podatkowym uzależniają wykonywanie zawodu od spełnienia takich wymogów, jak niekaralność wnioskodawcy, jego postawa etyczna lub przewidują możliwość zakazu wykonywania zawodu z powodu braku nieskazitelnego charakteru, wówczas organ prowadzący postępowanie, czyli Krajowa Rada Doradców Podatkowych, która będzie prowadzić postępowanie w sprawie uznania kwalifikacji, musi sprawdzić, czy kandydat tę cechę posiada, czyli - czy ma nieskazitelny charakter. Dopiero później, po wydaniu decyzji o uznaniu kwalifikacji, kandydat ubiega się w drugim postępowaniu o wpisanie na listę. Ale jest to już tylko formalność, bo on przedstawia tę decyzję i powinien być wpisany na listę, jeżeli uznano jego kwalifikacje. Stąd w Polsce przyjęto taki system uznawania kwalifikacji, odrębny od nadania prawa do wykonywania zawodu. Ale przepisy dyrektywy o uznawaniu kwalifikacji posługują się jedną instytucją, czyli uznaniem kwalifikacji i nadaniem prawa. W Polsce te dwie sprawy zostały rozdzielone i to są dwa odrębne postępowania. Dlatego nie można dwa razy kontrolować spełnienia tego samego warunku. Kontrola jest już przeprowadzona w trakcie uznawania kwalifikacji i dlatego nie wymagamy jej przy wpisywaniu na listę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowHannaKakol">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Niech pani ma świadomość, że na tej sali siedzi cały wymiar sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Ale w zawodach takich, jak radca prawny, adwokat czy notariusz też takie kwestie są rozważane; są ustawy, które regulują sprawę odpowiedniego sprawdzenia warunków.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Pan poseł Marek Olewiński ma jeszcze jedno pytanie i bardzo proszę o precyzyjną odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarekOlewinski">Bo przecież wszystkiego nie pamiętamy. Czy osoby posiadające polskie obywatelstwo muszą to zaświadczenie o niekaralności przedstawiać w momencie uzyskiwania kwalifikacji i później - rejestracji, czy nie muszą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Nie. Obywatele polscy spełniają wszystkie warunki przewidziane w ustawie, przede wszystkim zdając egzamin i odbywając praktykę zawodową. Dopiero później składają wniosek o wpis na listę i w trakcie tego postępowania zaświadczenie o niekaralności. Składają je tylko raz. Ale osoby, które będą się starać o uznanie kwalifikacji z państw unijnych, również będą musiały złożyć takie zaświadczenie ze swojego kraju w czasie postępowania o uznanie kwalifikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselMarekOlewinski">Ale czy ten wymóg dotyczący posiadających polskie obywatelstwo jest zapisany w ustawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Jest zapisany w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselMarekOlewinski">To dlaczego nie mamy zapisać w ustawie w przypadku cudzoziemców? Przecież to jest logiczne. Przecież nie naruszamy żadnego prawa europejskiego. My tylko uściślamy prawodawstwo już istniejące. Nie robimy luki. Bo ktoś może powiedzieć - no dobrze, tutaj jest zapisane wprost w ustawie, że musi złożyć zaświadczenie, a ja nie muszę, bo to nie jest zapisane w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Ale ten wymóg jest zapisany w innej ustawie. Ta ustawa będzie dotyczyć zarówno obywateli polskich, jak i obywateli innych państw członkowskich Unii Europejskiej, ponieważ obywatel Polski również może zdobyć kwalifikacje zawodowe np. we Francji, czy we Włoszech i starać się o ich uznanie w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Ale proszę mi odpowiedzieć na pytanie: Co się stanie, jeśli przyjmiemy tę poprawkę?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Moim zdaniem będzie to wymóg dwukrotnego spełnienia tego samego warunku, dwukrotnego przedstawiania dokumentów temu samemu organowi na różnych etapach postępowania nadawania prawa do wykonywania zawodu.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrzedstawicielkaMFHannaKakol">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Nie chciałbym, żeby powtórzyła się ustawa o abolicji przed Trybunałem Konstytucyjnym, żeby uchylano. Co na to pan minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuwMFJaroslawNeneman">Wydaje mi się, że mamy jasny obraz sytuacji. Osoba posiadająca polskie obywatelstwo składa zaświadczenie o niekaralności na jednym etapie postępowania, a cudzoziemiec lub obywatel Polski, który uzyskał uprawnienia w innym kraju i chce wykonywać zawód doradcy podatkowego w naszym kraju, składa ten sam dokument na innym etapie postępowania, a mianowicie tam, gdzie jest mowa o uznaniu kwalifikacji. A więc nie ma możliwości, bo rozumiem, że o tym jest mowa, żeby obywatel innego kraju, który nie spełnia wymogów moralnych, "przedarł" się przez to "sito", ponieważ w momencie uznawania jego kwalifikacji on to zaświadczenie musi przedstawić. Dlatego przepis proponowany przez Klub Parlamentarny LPR powiela obowiązek, który już jest zapisany, tyle że w innej ustawie. Więc, jeśli chodzi o konstytucyjność, chociaż nie mnie się wypowiadać na ten temat, to mam wrażenie, że skoro obowiązek jest nałożony i na Polaka, i na cudzoziemca, tylko w różnych ustawach - nie można od niego "uciec". Mam wrażenie, że ta poprawka jest zbędna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselMarekWagner">Rozumiem, że LPR chodzi o czystość rasy doradztwa podatkowego. I to już jest zapewnione. Mówiła o tym pani dyrektor Hanna Kąkol. Naprawdę nie ma potrzeby zapisywania tego samego dwa razy. Mówimy w kółko o tym samym.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselMarekWagner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Panie pośle, nieraz lepiej wymienić poglądy, niż później ponosić konsekwencje. Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki nr 3 w brzmieniu podanym w zestawie poprawek? Stwierdzam, że, przy 10 głosach za, 17 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, poprawka nr 3 nie uzyskała rekomendacji Komisji. Na posła sprawozdawcę proponuję panią Annę Górną-Kubacką. Czy są inne propozycje? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja wybrała na sprawozdawcę panią poseł Annę Górną-Kubacką. Termin dla Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w celu przedstawienia opinii o zgodności projektu ustawy z prawem europejskim - piątek, godz. 15.00. Na tym zakończyliśmy pierwszy punkt naszego porządku obrad i przechodzimy do punktu drugiego - rozpatrzenia opinii Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2005. Ponieważ chodzi o różne podmioty, będziemy musieli rozpatrywać te części ustawy budżetowej odrębnie. Teraz przystępujemy do rozpatrywania części budżetowej 04 - Sąd Najwyższy. Udzielam głosu panu posłowi Adamowi Markiewiczowi, reprezentującemu Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W imieniu naszej Komisji głos zabierze pan poseł Tadeusz Parchański. Jak już powiedziałem, poszczególne części projektu ustawy budżetowej będziemy rozpatrywać oddzielnie, więc teraz proszę o omówienie części budżetowej 04 - Sąd Najwyższy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">20 października Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpatrzyła wszystkie części ustawy budżetowej, które powinna zaopiniować. Nie zgłosiliśmy większych uwag. Przy omawianiu poszczególnych części budżetowych będę przedstawiać opinie Komisji ich dotyczące. Jeśli chodzi o część budżetową 04 - Sąd Najwyższy, to przypomnę najpierw, o jakie zagadnienia chodzi: sprawowanie wymiaru sprawiedliwości przez zapewnienie w ramach nadzoru zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych; rozpoznanie kasacji oraz innych środków odwoławczych; podejmowanie uchwał rozstrzygających zagadnienia prawne; rozstrzyganie innych spraw określonych w ustawach; rozpoznawanie protestów wyborczych oraz stwierdzanie ważności wyborów do Sejmu i Senatu; opiniowanie projektów ustaw w zakresie, który uzna za celowy i wykonywanie innych czynności. Przypomniałem to, żeby uzmysłowić, co będzie z tej części budżetowej finansowane. Po stronie planu dochodów przewiduje się ogółem 304 tys. zł. W poszczególnych działach największe pozycje stanowią dochody z urzędów centralnych - 300 tys. zł. Prognozowane dochody obejmują 255 tys. zł spłaty oprocentowanych pożyczek udzielonych sędziom i to chyba jest największa pozycja. Nie będę omawiał oddzielnie tych mniejszych. Po stronie wydatków jest 70.723 tys. zł, w tym: pomoc społeczna - 102 tys. zł, obowiązkowe ubezpieczenie społeczne - 13.490 tys. zł i urzędy naczelnych organów władzy - 57.131 tys. zł. Wzrost wydatków w 2005 r. w stosunku do przewidywanego wykonania budżetu w 2004 r. wynosi 20,5%, ale wynika on z uwzględnienia wzrostu wydatków o 3% w państwowej sferze budżetowej; wzrostu wynagrodzeń wynikającego ze zmian etatowych, przy uwzględnieniu skutków w wydatkach relacjonowanych do wynagrodzeń - wzrost o 4,8%; zmiany od listopada 2005 r. wielkości kwoty bazowej do ustalania uposażeń sędziów; przewidywanego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2005 r. o 3%; wzrost wydatków pozapłacowych uwzględniających oprócz bieżących wydatków również wydatki odłożone w czasie z powodu drastycznego ograniczenia środków finansowych na działalność SN w 2004 r. Spowodowało to wzrost tych wydatków w 2005 r. o 10%. Wynika również z wypłat pożyczek dla sędziów na cele mieszkaniowe. To jest niewielki wzrost - o 1,2%. Jeśli chodzi o podział tego budżetu na urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa, to na 2005 r. zaplanowano kwotę 57.131 tys. zł, podzieloną w następujący sposób: naczelne organy sądownictwa - 52.003 tys. zł oraz budżet Rzecznika Interesu Publicznego - 5128 tys. zł. Zmiany wydatków powodują ogółem wzrost budżetu o 19%. Wyliczenie projektu budżetu przedstawione jest również w odniesieniu do planu na 2004 r., gdzie SN wytyka to, czego nie otrzymał na wykonanie planu, jaki sobie przygotował. Jeśli chodzi o wydatki naczelnych organów sądownictwa, to podział tych 52.003 tys. zł jest następujący: na wydatki bieżące - 48.733 tys. zł, świadczenia na rzecz osób fizycznych - 180 tys. zł i wydatki majątkowe - 3080 tys. zł. Wydatki bieżące wzrosną o 19%. Jak już mówiłem, jest to spowodowane wzrostem bazy dla sędziów, która od listopada 2005 r. ulegnie zmianie; wzrostem dodatków funkcyjnych; dodatków pochodnych od wynagrodzeń; uwzględnienia w wydatkach pozapłacowych wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych; wzrostu wydatków pozapłacowych bieżących o te odłożone w czasie, o których już wspominałem. Wynagrodzenia osobowe w wydatkach bieżących rosną, planuje się wynagrodzenia osobowe pracowników w kwocie 11.927 tys.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselAdamMarkiewicz">zł przy zatrudnieniu na poziomie 237 etatów. Oznacza to, że średnie roczne zatrudnienie w 2005 r. będzie wyższe o 21 etatów w porównaniu z przyjętym do realizacji w 2004 r. Przewiduje się: 19 pracowników administracji, w tym 17 asystentów sędziów: 10 w Izbie Cywilnej, 2 w Izbie Karnej oraz zatrudnienie 2 pracowników w grupie obsługi. W związku z powyższym w 2005 r. kwota wynagrodzeń w porównaniu z przewidywanym wykonaniem w 2004 r. wzrośnie o 13,4%. Wpływa na to wzrost zatrudnienia, o którym wspomniałem, oraz przyjęcie średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń. Skutki dla budżetu średniego rocznego wynagrodzenia sędziów są wyliczone, nie chciałbym jednak aż tak szczegółowo omawiać tej części budżetowej. Jeżeli będą pytania, odpowiem. Jeśli chodzi o zwiększenie uposażenia sędziów, to zmiany stawek funkcyjnych są szacowane na podstawie zmiany rozporządzenia prezydenta RP. Także, jeśli chodzi o zwiększenie liczby etatów sędziowskich z 88 do 90. Jest to skutek niepełnego wykorzystania etatów w 2004 r. Przewidziany jest również wzrost planowanych wypłat wynagrodzeń dla sędziów delegowanych do pracy w Sądzie Najwyższym. Wskaźnik wzrostu wynagrodzeń, których nie przelicza się wskaźnikiem, wynosi 3%. Inna pozycja w wydatkach to wydatki majątkowe w wysokości 3080 tys. zł. Poszczególne pozycje wyszczególnione w tej grupie dodatków nie budzą wątpliwości Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, są jednak dwie pozycje, gdzie proponujemy zmniejszenie wydatków. Są to środki przeznaczone na zakup trzech samochodów. Uważamy, że za 250 tys. zł można kupić 2 samochody równie dobre. A więc w tym miejscu zaoszczędzilibyśmy 125 tys. zł. Również w grupie wydatków majątkowych na zakup lokali służbowych dla sędziów SN przewidziano kwotę 1,5 mln zł. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka uważa, że niezbędne mieszkania dla sędziów - a przewidywano, że będą to 3 lokale - będzie można kupić za 1 mln zł. Wiadomo z sondażowych rozmów, że za 300.000-340.000 zł można taki lokal w Warszawie kupić. Dlatego nasza Komisja proponuje "zdjąć" 500 tys. zł. W sumie w grupie wydatków majątkowych zostałyby w ten sposób zaoszczędzone 625 tys. zł. Jeśli chodzi o budżet Rzecznika Interesu Publicznego, to po stronie dochodów jest kwota 304 tys. zł, a po stronie wydatków ogółem - 5128 tys. zł. Świadczenia na rzecz osób fizycznych, to 15 tys. zł, wydatki bieżące - 5033 tys. zł, wydatki majątkowe - 80 tys. zł. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie ma uwag do tego budżetu. Uwzględniając uwagi przedstawione przeze mnie, a więc dotyczące "zdjęcia" 125 tys. zł i 500 tys. zł, Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka proponuje przyjąć budżet Sądu Najwyższego zgodnie z przedstawionym projektem.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselAdamMarkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : W imieniu Komisji Finansów Publicznych głos zabierze pan poseł Tadeusz Parchański. Bardzo proszę, żebyśmy rozpatrywali tylko część budżetową 04 - Sąd Najwyższy, bo pan poseł Adam Markiewicz "przeskoczył" niektóre punkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselTadeuszParchanski">W związku z tym, że pan poseł Adam Markiewicz bardzo szczegółowo przedstawił dane i wskaźniki, ja nie będę już tego wszystkiego powtarzać i ograniczę się tylko do kilku uwag. Wydaje się, że gdyby budżet był przyjęty tylko w takim kształcie przedstawionym w projekcie rządowym ustawy budżetowej z poprawkami zgłoszonymi przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, byłby to jakiś powrót do w miarę przyzwoitego finansowania Sądu Najwyższego. W czasie prac nad budżetem na 2004 r. wydatki SN zostały "obcięte" o 10.400 tys. zł, a więc o znaczną kwotę, której brak na pewno wpłynął na bieżące finansowanie i funkcjonowanie SN w 2004 r. Dwie uwagi stanowiące jakby uzupełnienie do tego, co powiedział pan poseł Adam Markiewicz. Jeśli chodzi o wzrost liczby etatów np. asystentów, to w dalszym ciągu jest to stan niepełny, ponieważ na 87 sędziów przypada obecnie 32 asystentów. A zgodnie z ustawą każdy sędzia powinien mieć asystenta. Jeśli chodzi o wydatki majątkowe, warto powiedzieć, że SN dysponuje przestarzałym sprzętem komputerowym. Część tego sprzętu należałoby wymienić, ponieważ jest to sprzęt zakupiony 8 lat temu, zaledwie 10% stanowi sprzęt w miarę nowy. Jeśli chodzi o pozostałe sprawy - nie zgłaszam uwag. Sądzę, że taki projekt części budżetowej 04, łącznie z tymi dwiema poprawkami zgłoszonymi przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, jest do przyjęcia i taki wniosek zgłaszam.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselMarekOlewinski">Wydatki Sądu Najwyższego w stosunku do przewidywanego wykonania 2004 r. wzrosną o 20,5%. A w uwagach i w ekspertyzie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu można przeczytać, że "uzasadnia się ten wzrost wydatków koniecznością uwzględnienia wydatków odłożonych w czasie z uwagi na drastyczne ograniczenie środków budżetowych na działalność Sądu w 2004 r. Tak dosadne stwierdzenie nie zostało poparte danymi ilustrującymi, tym bardziej iż w stosunku do wielkości przyjętych w ustawie budżetowej na rok 2003, w ustawie na rok 2004 środki w części 04 zostały zwiększone ogólnie o 3,7%". W związku z tym mam pytanie: Czym jest - ale literalnie wymieniając - spowodowany ten wzrost wydatków o ponad 20%?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ktoś z pań i panów posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie ma chętnych. Panie prezesie, pan poseł Marek Olewiński przytoczył cytat z ekspertyzy naszego Biura Studiów i Ekspertyz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#IprezesSaduNajwyzszegoLechGardocki">To nie jest takie proste, ponieważ "przymierzanie" naszego planu wydatków na rok 2005 do planu wydatków na rok 2004 obciążone jest tą wadą, że w 2004 r. straciliśmy 10.400 tys. zł. I to tak trochę ryczałtowo, bez wskazania, skąd mamy tę kwotę wziąć, jak sobie dać radę. To spowodowało, że często musiałem korzystać z uprawnienia, które mi daje ustawa o Sądzie Najwyższym, a mianowicie przenoszenia wydatków. W związku z tym wiele wydatków, które mieliśmy ponieść w 2004 r., zostało odłożone na później, chociaż były konieczne. I w sumie, gdyby "przymierzyć" nasz obecny projekt do projektu na rok 2004, wzrost byłby o niecałe 2%, a nie o 20%. Ja traktuję jako dobry, normalny ten budżet, który planowaliśmy na rok 2004 i który przy jakichś, powiedziałbym, emocjach, został nam "obcięty" dosyć drastycznie. A dlaczego były te wydatki odłożone? Chociażby przez to, że nie mogliśmy realizować tego ustawowego wymogu przyjmowania asystentów, tak żeby docelowo w ciągu 3 lat osiągnąć stan, w którym każdy sędzia miałby asystenta, co jest standardem w wielu sądach najwyższych w państwach, na których się wzorujemy. Po drugie - nie mogliśmy zapewnić pożyczek mieszkaniowych sędziom, którzy się o nie ubiegali, a przysługują im one na podstawie ustawy, zobowiązującej nas do utworzenia funduszu pożyczek mieszkaniowych w wysokości 5% rocznego funduszu płac sędziowskich, przeznaczonego na polepszenie sytuacji mieszkaniowej. Nie mogliśmy tego zrealizować, pomimo uregulowań ustawowych, czym byłem bardzo zażenowany. Bo przychodzili koledzy i dopytywali się, dlaczego? A my po prostu musieliśmy to przeznaczyć na wydatki bieżące w rodzaju konserwacji urządzeń, kupna papieru, opłat na energię elektryczną itd. I gdyby teraz kontynuować tę linię postępowania z 2004 r., te wydatki będą się po prostu jeszcze bardziej odkładać. Nie będziemy mogli wymienić zużytych urządzeń telewizji przemysłowej, ważnych ze względu na bezpieczeństwo, wymienić bramy wjazdowej na parking. To wszystko są rzeczy, o których jest napisane w ekspertyzie, że nie zostały zamortyzowane. Może nie, ale gwarancji już na to nie mamy. Dlatego niektóre rzeczy musimy zrobić, czy nam się podoba, czy nie. Dotyczy to również osłon ochraniających agregaty chłodnicze klimatyzacji, a także zakupu pewnej liczby komputerów, które starzeją się bardzo szybko. Ogromna większość z nich pochodzi z połowy lat 90. A te nasze komputery nie mogą być najprostszymi modelami służącymi jako maszyny do pisania. Sędziowie posługują się różnymi programami, jak "Lex", czy "Supremus". I w związku z tym chcemy stopniowo odtwarzać wyposażenie komputerowe, żeby te komputery odpowiadały swoją klasą naszym potrzebom. A więc apelowałbym o nieprzymierzanie tego, co planujemy na 2005 r., do budżetu roku 2004, który uważam za budżet przetrwania. Oczywiście przetrwaliśmy, ale m. in. dlatego, że nie zrobiliśmy wielu rzeczy, które powinniśmy z racji uregulowań prawnych. Co w przypadku Sądu Najwyższego jest sytuacją trochę żenującą.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#IprezesSaduNajwyzszegoLechGardocki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : To wszystko, panie prezesie? Pan poseł Marek Olewiński ma wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselMarekOlewinski">Na razie nie formułuję wniosku, tylko zastanawiam się, bo trochę przeraża mnie taka filozofia, panie prezesie. Ponieważ wszyscy dysponenci poszczególnych części budżetowych, chciałbym, żeby pani minister Elżbieta Suchocka-Roguska to potwierdziła, dostali określone limity wydatków. I prawie wszyscy mieli je "obcięte" w stosunku do 2004 r. o kilkanaście procent. Jeżeli wszyscy chcieliby teraz taką filozofię, jaką pan prezes stosuje przy budżecie na 2005 r., zastosować przy konstrukcji budżetu na 2006 r., to powiedzieliby: Obcięto nam radykalnie wydatki w 2005 r., więc musimy to sobie teraz odbić i w związku z tym konstruujemy budżety zawierające wzrost wydatków rzędu kilkunastu czy dwudziestu kilku procent. Myślę, że taka filozofia jest nie do przyjęcia. To po pierwsze. A po drugie pan prezes nie powiedział tak wprost, o jakie wydatki rzeczywiście chodzi. Bo, wie pan, my też chcielibyśmy mieć np. asystentów tutaj w Warszawie, a pracujemy sami. Też chcielibyśmy mieć komputery przy sobie i w pokojach, a ich nie mamy. Też tworzymy tutaj ważne rzeczy, bo tworzymy prawo. Natomiast nasze oprzyrządowanie ze względu na skromność środków, jakimi dysponuje Kancelaria Sejmu, jest takie, jakie jest. Dlatego myślę, że wszyscy powinniśmy się jednakowo poruszać w tej "miernocie".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselMarekZagorski">Ja w ubiegłym roku byłem autorem wniosku o obcięcie środków na wydatki Sądu Najwyższego. Uważam, że ten wniosek był w pełni uzasadniony, ponieważ wydatki proponowane przez SN nie były wystarczająco uzasadnione. Obawiam się, że w tym roku jest podobnie. Podam jeden przykład. Miałem zamiar w ogóle nie zabierać głosu, żeby nie wyszło, że jestem głównym tępicielem SN. Ale proszę spojrzeć na ekspertyzę Biura Studiów i Ekspertyz. Na str. 5 rzecznik interesu publicznego proponuje dla siebie dodatkowe etaty, ponieważ już w tej chwili wszystkie są obsadzone, ale prawdopodobnie rzecznik się zmieni i trzeba będzie zatrudnić nowe osoby. Tylko dlatego. Z całym szacunkiem dla Sądu Najwyższego, uważam, że sposób uzasadniania wydatków nie jest do końca wiarygodny. Pan prezes Lech Gardocki użył takiego sformułowania, że sędziowie SN muszą pracować na lepszych komputerach. Zgadzam się z tym. Ale "Lex", którego też używam, nie wymaga stacji roboczej za 7,5 tys. zł. Bo takie wydatki są planowane. Nie chodzi tak naprawdę o tropienie każdej złotówki i każdego wydatku, tylko - o porządne, racjonalne uzasadnienie, a nie pisanie w stylu "musimy mieć więcej, bo nam się należy".</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos? Na razie nikt, ale je mam pytanie do panów posłów Marka Olewińskiego i Marka Zagórskiego. Rozumiem, że to były refleksje, opinie. Nie został zgłoszony żaden formalny wniosek. Chciałem przy tej okazji wszystkich poinformować, że dzisiaj nie będziemy głosować. Głosowania odbędą się 9 i 10 listopada. Będziemy głosować nad wnioskami zgłoszonymi przez Komisje "branżowe" i członków Komisji Finansów Publicznych. Wolałbym mieć jednak te wnioski odnotowane już dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselMarekWagner">My na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych powinniśmy dyskutować o kwotach. O jaką kwotę w tej chwili się różnimy? Mam na myśli propozycję Sądu Najwyższego i pana posła Marka Olewińskiego. Mam przed sobą opinię Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Proponuje ona przesunięcia. Chce zmniejszyć wydatki SN o 675 tys. zł i chyba o 500 tys. zł, czyli razem o milion "z groszami". A więc nie jest to kwota wielka i zasadnicza. Natomiast nie wiem, jakie ma zakusy pan poseł Marek Olewiński. Bo na razie jego wystąpienie miało bardzo ogólny charakter i trudno mi się do niego ustosunkować. Natomiast, to co mówił pan poseł Marek Zagórski, dotyczy części 13, a nie części budżetowej 04, o której w tej chwili dyskutujemy.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselMarekWagner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Ale ja właśnie o to pytam: czy pan poseł Marek Olewiński i pan poseł Marek Zagórski mają konkretne wnioski o zmniejszenie budżetu Sądu Najwyższego w części budżetowej 04?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselMarekZagorski">Rozumiem, że zmieniamy zasadę. Dotychczasowe ustalenie było takie, że wnioski zgłaszamy po analizie i po dyskusji. A termin na to mamy do 9 czy do 8 listopada. I wtedy będą wnioski. W tej chwili dyskutujemy. Rozumiem, że pan prezes Lech Gardocki przedstawi argumenty. Chciałbym je usłyszeć. A panu posłowi Markowi Wagnerowi chciałem powiedzieć, że rzecznik interesu publicznego ma budżet w części budżetowej 04.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselMarekOlewinski">Ja rozumuję tak samo jak pan poseł Marek Zagórski. Po prostu dyskutujemy nad poszczególnymi częściami budżetowymi, nad wydatkami i dochodami. Chcemy dowiedzieć się, dlaczego w przypadku jednych pozycji one rosną, a innych - maleją. Wnioski będziemy formułować później, nie na gorąco. To naprawdę wymaga zastanowienia, przeliczenia i dużej rozwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselMarekWagner">Nie byłem obecny, kiedy zapadały te ustalenia. Ale one mi się nie podobają. Jeżeli chcemy po partnersku traktować osoby, które zapraszamy do dyskusji nad budżetem, jak np. I prezesa Sądu Najwyższego, to chyba nie po to, żeby później, "za plecami", "wyskoczyć" z wnioskiem dotyczącym takiej lub innej kwoty. Bo dzisiaj w czasie dyskusji można powiedzieć, że w takiej kwocie się "zmieści". Natomiast, nie powinniśmy "strzelać zza węgła". Przychodzą tu do nas osoby mające najwyższą pozycję w reprezentowanych przez siebie strukturach, a my je tutaj przesłuchujemy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselMarekWagner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Taką mamy rolę.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselMarekWagner">To musimy tę rolę zagrać dobrze, prawidłowo i elegancko.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PoselMarekWagner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Ja chciałbym, żeby I prezes SN Lech Gardocki wychodząc z tej sali wiedział, czy będziemy formułować wnioski o obniżenie budżetu SN, czy nie. Panie prezesie, jeśli dzisiaj takie wnioski nie zostaną przedstawione, to zapewniam pana, że 9 lub 10 listopada, kiedy będą głosowania, zaproszę pana na posiedzenie Komisji, żeby mógł pan przedstawić swoje argumenty w stosunku do przedstawionych wniosków. Bo ja ich w tej chwili nie znam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselMarekOlewinski">Albo traktujemy swoją pracę i swoje obowiązki poważnie, albo mogliśmy ten budżet przyjąć w trzech czytaniach w jednym dniu. Po co te nasze posiedzenia, dyskusje itd. Ja podchodzę do tej sprawy naprawdę poważnie. Uważam, że nikomu tutaj nie ubliżam, jeśli zadaję takie czy inne pytania, tym bardziej że są to nie tylko moje przemyślenia, są one również poparte różnymi ekspertyzami. Na tym polega praca Komisji Finansów. My i tak w Polsce udajemy, że pracujemy nad budżetem. To, co się dzieje w innych krajach, to jest dopiero praca. I mam nadzieję, że może kiedyś też do takiego trybu dojdziemy.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Panie pośle, niech pan zaproponuje inny tryb, a ja, jako przewodniczący Komisji Finansów Publicznych ten tryb przyjmę. Ale pan dotychczas nie zgłosił żadnej propozycji, poza własnymi refleksjami. Zamykam debatę nad tym punktem naszego posiedzenia. Panie prezesie, informuję pana, że jeśli pojawi się wniosek o obniżenie budżetu SN, będzie pan zaproszony na posiedzenie Komisji i pod pana nieobecność nie będziemy głosować nad tymi wnioskami. Przechodzimy do następnego punktu posiedzenia, części budżetowej 05 - Naczelny Sąd Administracyjny. Bardzo proszę posłów referujących tę część budżetową o jej syntetyczne omówienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">Jest to pierwszy rok działania NSA po przeprowadzeniu reformy. Można powiedzieć, że od stycznia NSA działa już jako nowa instytucja w polskim systemie prawnym. W ciągu całego 2004 r. jest wdrażana reforma sądownictwa administracyjnego. W związku z tym nie wszystko, co było do zrobienia, zostało wykonane, a zwłaszcza jeśli chodzi o obsadę etatową. Jednak należy przyznać, że NSA i sądy administracyjne wykonały dużą robotę. Istotnym czynnikiem dla systemu sądownictwa jest to, żeby w 2005 r. mógł on prawidłowo funkcjonować, zapewniając pełne zakończenie działań podjętych w 2004 r., a także uzupełnienie obsad sędziowskich i urzędniczych do poziomu odpowiadającego obciążeniom orzeczniczym. W tym stanie rzeczy proponuje się niezbędne uzupełnienie kadrowe w grupie sędziów w liczbie 86 etatów, referendarzy - 16 etatów oraz urzędników sądowych - 172 etaty. Jednocześnie ograniczając koszty powyższych uzupełnień kadrowych dla budżetu 2005 r., termin obsad planuje się na kwiecień 2005 r. Niezależnie od tego, co wcześniej przedstawiłem, jest to związane z tym, że od 1 lipca 2005 r. powstaną sądy administracyjne w 2 nowych województwach - lubuskim i świętokrzyskim. Zachodzi konieczność zwiększenia korpusu sędziowskiego o 24 etaty, referendarskiego, a także urzędniczego - o 48 etatów w związku z powstaniem tych nowych sądów. Jeśli chodzi o projekt budżetu NSA na rok 2005, pomimo tego, że jest to drugi rok działania Sądu, budżet ten jest realnie wyższy o tylko 6% od budżetu na 2004 r. Należy przy tym pamiętać o utworzeniu tych dwóch nowych sądów administracyjnych, planowanym na 2005 r. Wzrost ten spowodowany jest przede wszystkim koniecznością pokrycia skutków finansowych pochodzących w części z 2004 r., a więc m. in. - naboru nowej kadry, wydatków przewidzianych na waloryzację świadczeń, wynikających z instytucji przejścia sędziego w stan spoczynku. Dochody są szacowane na kwotę 26.600 tys. zł. Wykonanie jest przewidywane na poziomie 26.200 tys. zł, a więc jest to niewielki wzrost w stosunku do wykonania w roku 2004. Dominującą pozycją dochodów są odpisy od skarg na decyzje administracyjne - 23.990 zł. Wydatki NSA przewidywane są w wysokości 336.053 tys. zł, to jest nominalnie o 9% więcej w stosunku do wykonania 2004 r., bo, jak już powiedziałem, zadania sądownictwa administracyjnego znacznie wzrastają. Przewidywane wykonanie w 2005 r. to 323.372 tys. zł, w porównaniu do 296 mln zł, a więc jest niewielki wzrost. Zostaną one przeznaczone na świadczenia dla osób fizycznych - 270 tys. zł, wydatki bieżące - 238.617 tys. zł w porównaniu z 200.198 tys. zł w 2004 r.; wydatki majątkowe - 84 mln zł w porównaniu z 96 mln zł w 2004 r., a więc tu jest spadek. Kwota wydatków bieżących spowodowana jest przede wszystkim koniecznością uwzględnienia w projekcie budżetu kosztu przeciętnego zatrudnienia, a więc przeliczenia systemem wskaźnikowym, a także wzrostem zatrudnienia od II kwartału 2004 r. w sądach administracyjnych, skutkami koniecznego uzupełnienia w 2005 r. obsad kadrowych sądów administracyjnych średnio o 250 etatów rocznie, "trzynastką", a także utworzeniem dwóch nowych jednostek, o których już wspominałem. W wydatkach bieżących 78,3 mln zł stanowią wydatki na wynagrodzenia i pochodne od wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselAdamMarkiewicz">Drugą grupę wydatków bieżących stanowią zakupy towarów i usług. Trzecią, w wysokości prawie 21 mln zł - stanowią pozostałe wydatki: koszty postępowania sądowego, usługi pocztowe itd. Wydatki inwestycyjne są przewidziane na poziomie 84.485 tys. zł, to jest niższym o 11.700 tys. zł niż w 2004 r. Są wymienione zadania inwestycyjne, które będą realizowane w poszczególnych sądach. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka ocenia część budżetową 05 pozytywnie i proponuje przyjąć ją bez uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka przyjęła projekt budżetu NSA bez wniosków. W uzupełnieniu tego, co mówił jej przedstawiciel, chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz i poprosić prezesa NSA pana Janusza Trzcińskiego o wyjaśnienia. Jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne, to główną pozycją jest w nich rozbudowa wojewódzkiego sądu administracyjnego w Warszawie i NSA. Tu się po prostu pewne kwoty nie zgadzają. Ta inwestycja jest zapisana w tegorocznej ustawie budżetowej w załączniku nr 6: wartość kosztorysowa - 77.150 tys. zł, planowane wydatki na rok 2004-5532 tys. zł, a na 2005 r. - 59.501 tys. zł. Tymczasem w materiale przygotowanym przez NSA mamy zupełnie inne kwoty. Czytam w tej chwili zdanie z materiału przedstawionego jako projekt budżetu na 2005 r.: "koszt całkowity tego zadania określony w fazie projektowania - 63.099 tys. zł", czyli o 14 mln zł niższy niż w tegorocznej ustawie budżetowej. Prosiłbym o wyjaśnienie. Bardzo dobrze, że jest niższy, tylko proszę o wyjaśnienie, czy to jest ostateczna kwota, koszt ostatecznie zatwierdzony. "Przewidywany zakres nakładów w 2005 r. - 25 mln zł". A w załączniku do tegorocznej ustawy budżetowej na 2005 r. było planowane 59 mln zł. W takim razie mam pytanie: Na jaki okres jest zaplanowana ta inwestycja? Kiedy nastąpi jej zakończenie? I prosiłbym o wyjaśnienie różnic w kwotach, które przedstawiłem. Nie formułuję wniosków, uzależniam to od wyjaśnień na temat wydatków inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Kto z pań i panów posłów chce zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Wobec tego proszę pana prezesa Janusza Trzcińskiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrezesNaczelnegoSaduAdministracyjnegoJanuszTrzcinski">Te uwagi dotyczące naszej inwestycji zostały spowodowane tym, że najprawdopodobniej dane znajdujące się w dokumencie, o którym mówił pan poseł Tadeusz Parchański, już uległy zmianie. O szczegółowe wyjaśnienie proszę pana dyr. Zbigniewa Dyzio, prowadzącego tę inwestycję. Ja powiem tylko tyle, że inwestycja w zakresie woj. sądu administracyjnego i NSA to jest jedna inwestycja, w ramach której my udostępnimy wojewódzkiemu sądowi administracyjnemu część pomieszczeń. To jest niewątpliwie jedna inwestycja, w ramach której wojewódzki sąd administracyjny otrzyma odpowiednią liczbę pomieszczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzedstawicielNaczelnegoSaduAdministracyjnegoZbigniewDyzio">To zadanie w warunkach 2003 r., kiedy był uchwalany budżet na 2004 r., było realizowane przy założeniu, że uzyska się na tym terenie w bardzo konkretnym miejscu w Warszawie nieruchomość określonej wartości. Z uwagi na fakt, że z dniem 31 grudnia 2003 r. miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego utraciły moc obowiązującą, a jednocześnie została wprowadzona instytucja decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, powstało ograniczenie dotyczące wysokości posadowienia tego budynku. W związku z tym zmieniła się jego powierzchnia. Ponieważ uprzednio kwota 77 mln zł mieściła się w ramach wieloletniego przedsięwzięcia, była wówczas realizowana w tym trybie. Z uwagi na fakt, że w 2004 r. zmieniły się przepisy w sferze finansów publicznych, dotyczące zadań wieloletnich, a jednocześnie wartość tego zadania została zmniejszona, ponieważ uzyskamy mniejszą liczbę metrów, należało skorygować budżet do realnego poziomu planowanych obecnie nakładów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Ja bym prosił o uzupełnienie, bo ta odpowiedź nie jest pełna. Wiem, że to jest jedna inwestycja, bo w załączniku do tegorocznej ustawy budżetowej też to było zapisane jako jedna inwestycja. W tej chwili została ona przeniesiona jako inwestycja NSA. Już nie funkcjonuje w tym załączniku jako zadanie wieloletnie, natomiast pan prezes ani pan dyrektor nie odpowiedzieli, kiedy jest planowane zakończenie tej inwestycji. Tylko że z kwoty 77 mln zł zrobiło się 63.099 tys. zł. Na 2005 r. zamiast, jak to było w tegorocznej ustawie budżetowej - 51 mln zł, mamy 25 mln zł. Ale co dalej? Jaki jest przewidywany harmonogram realizacji tej inwestycji? Bo z tego wynika, że za 25 mln zł na pewno nie zostanie ona zakończona. A więc pytanie, czy zakończenie jest przewidziane w kolejnym roku, czy nie? I jeszcze taka ogólna uwaga na temat otrzymanego przez nas materiału zawierającego projekt budżetu. Jest tu dosyć obszerna część opisowa i wszystko jest precyzyjnie uzasadnione, z tym że jest to mało przejrzyste, ponieważ nie ma tabelarycznych zestawień, porównań liczb i kwot dotyczących budżetu na 2005 r. i 2004 r. A więc jest to utrudnienie dla każdego, kto chce się w to wgłębić i porównać np. projekt budżetu na rok 2005 z budżetem na 2004 r., bo trzeba zadać sobie dużo trudu, żeby te liczby wyłowić. Dlatego mam prośbę, żeby w przyszłości do tej części opisowej dołączać zestawienie tabelaryczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrezesNSAJanuszTrzcinski">Być może nie było to precyzyjnie powiedziane, ale dotychczasowy plan budowy musiał być skorygowany ze względu na powierzchnię pod zabudowę. Okazało się, że na tak wąskiej działce nie da się zbudować tak dużej powierzchni. I za tym "poszło" obniżenie tej kwoty. Zakończenie tej budowy planujemy w 2006 r., co oznacza, że jeszcze w 2005 r., wystąpimy z wnioskiem o ok. 35 mln zł na dokończenie tej inwestycji. A więc w br. wydatkowalibyśmy na projekt i na rozpoczęcie budowy, które planujemy gdzieś ok. kwietnia lub maja przyszłego roku. W 2005 r. wydatkowalibyśmy 25-26 mln zł, a w 2006 r. - resztę, czyli 35 mln zł. Chciałbym poprosić o zgodę na udzielenie wyjaśnień przez pana prezesa Romana Hausera, po którym ja objąłem Sąd. On rozpoczął tę inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PrezesNSAJanuszTrzcinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Bardzo proszę. Ale pan poseł Marek Olewiński chciał jeszcze zadać pytanie. Potem proszę o udzielenie wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselMarekOlewinski">Panie prezesie, my rozpatrując tę część, również mamy opinię Biura Studiów i Ekspertyz KS. I muszę powiedzieć, że aż się cisną na usta pytania. Bo w grupie sędziów zatrudnienie rośnie o 110 etatów, w grupie referendarzy o 20, w grupie urzędniczej - o 220. A przyrost zatrudnienia w br. w stosunku do ubiegłego również był duży. Wiem, że chodzi o te wszystkie nowe oddziały itd., ale jest takie pytanie: czy rzeczywiście ten przyrost zatrudnienia musi być tak skoncentrowany w stosunkowo krótkim czasie, w ciągu dwóch lat? Czy nie można tego rozłożyć w czasie?</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy są jeszcze dalsze pytania? Nie ma. Proszę pana prezesa Janusza Trzcińskiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrezesNSAJanuszTrzcinski">Jeśli chodzi o etaty, rzecz przedstawia się następująco. Zatrudnienie w woj. sądach administracyjnych zostało rozłożone nie tylko na budżet NSA, ale na budżety 14 sądów administracyjnych już w tej chwili funkcjonujących i dwóch powstających. Jest to więc w sumie budżet 16 sądów administracyjnych i jednego NSA. Ten przyrost etatów wcale nie jest taki duży, jeśli rozłożymy go na te 16 sądów i spojrzymy na pewien istniejący w tej chwili przelicznik, mianowicie 160 spraw rocznie na sędziego. To nie jest mała liczba. To jest, odliczając urlopy, ok. 14-15 spraw miesięcznie. Weźmy pod uwagę okoliczność, że nastąpił znaczny wzrost liczby wpływających spraw. I tak np. w Warszawie wpływa miesięcznie 2 tys. spraw, w Gdańsku - 600 spraw, we Wrocławiu - 700 spraw. Gdyby wziąć tę liczbę wpływających spraw i zaległości, o których za chwilę powiem, to optymalnym rozwiązaniem dla Warszawy byłoby 150 etatów, dla Gdańska - 45 etatów, dla Wrocławia - nie 33, a 50 etatów. Jeśli zrealizujemy nasze plany, to liczba etatów we Wrocławiu nie wzrośnie o 27 etatów, tylko o 8, w Gdańsku - nie o 28 etatów, tylko o 6; w Warszawie wzrośnie o 28 etatów, a nie - o 40, wliczając w to Wydział Zamiejscowy w Radomiu Wojewódzkiego Sądu w Warszawie. Bo to będzie ten sam sąd. Jeśli państwo pozwolą, to powiem jeszcze o sprawach zaległych. W Warszawie jest to 17 tys. spraw, w Gdańsku - 7 tys. spraw, w Gliwicach - 6 tys. spraw, w Poznaniu - 10 tys. spraw, we Wrocławiu - 10 tys. spraw. W sumie jest to 60 tys. spraw. Można powiedzieć, że kiedyś się uporamy z tymi zaległościami i zostaną nam nadwyżki etatowe. Ale nie zostaną, ponieważ punktem odniesienia nie jest dla nas liczba spraw zaległych i zlikwidowanie tych zaległości, tylko - kalkulowana liczba spraw wpływających w przyszłości. Ta kalkulowana liczba wskazuje, że gdyby kierować się tym standardem 160 spraw na sędziego, to należałoby jeszcze zwiększyć liczbę etatów sędziowskich o 30-35%. Z tym, że kiedy mówię o etatach sędziowskich, to mam na myśli etaty sędziów i asesorów. Ten podział zależy od decyzji, którą ja będę podejmować w zależności od liczby spraw w poszczególnych sądach. Konkludując - wzrost liczby etatów sędziowskich, to znaczy sędziów i asesorów, jest zaplanowany w odniesieniu do przewidywanej liczby wpływających spraw. A już widać, że w dwóch ostatnich latach jest zdecydowana tendencja wzrostowa. To oznacza, że stabilizujemy poziom zatrudnienia sędziów na poziomie 70-75% maksymalnego zatrudnienia. W niektórych sądach wygląda to lepiej, bo w sądzie warszawskim ten poziom zbliża się do ok. 85%. Teraz chciałbym oddać głos panu dyr. Romanowi Hauserowi w sprawie wydatków inwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorBiuraOrzecznictwawNaczelnymSadzieAdministracyjnymRomanHauser">Zmiany, które przedstawiamy w projekcie budżetu na 2005 r. są spowodowane nową sytuacją i opóźnieniami, które nie powstały z naszej winy przy realizacji tej inwestycji. Kiedy rozpoczynaliśmy starania o wpisanie naszego budynku do inwestycji centralnej, obowiązywał stary stan prawny. Podjęliśmy te działania na podstawie poprzednio obowiązującego planu, wynikającego z ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. W toku prac przygotowawczych doszło do zmiany ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, pojawił się nowy tryb postępowania. Dlatego musieliśmy "uruchomić" nowe wystąpienia do władz Warszawy o zagospodarowanie inwestycji użytku publicznego. To spowodowało wydłużenie tej "ścieżki". W związku z tym jesteśmy także opóźnieni, ponieważ nie mogliśmy rozpocząć pełnego planowania inwestycji bez zgody np. dotyczącej wysokości tej nowej inwestycji. Ponieważ uzgodnienia z władzami Warszawy doprowadziły do tego, że nasze pierwotne założenia co do wysokości nie mogą być zrealizowane, zmniejszyła się kubatura planowanego budynku, a co za tym idzie - koszt jego wybudowania. A skoro jesteśmy opóźnieni w realizacji, bo te uzgodnienia spowodowały, że projekt dopiero teraz jest w fazie końcowej, to zaczynamy proces inwestycyjny z opóźnieniem. W związku z tym nie jesteśmy w stanie w przyszłym roku "przerobić", mówiąc brzydko, tych 56 mln zł. Oceniamy, że realnie będziemy w stanie wykorzystać 26 mln zł. A inwestycję zakończymy w 2006 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselMarekOlewinski">Bardzo dziękuję za te odpowiedzi, ale dochodzę do wniosku, że w tym konkretnym przypadku, jeśli dyskutujemy o tej części budżetowej, to mówimy jakby o likwidacji skutków. Natomiast, jaka jest przyczyna, że tak gwałtownie rośnie liczba spraw trafiających do NSA? To jest pytanie, na które też powinniśmy sobie odpowiedzieć i walczyć z tymi przyczynami, bo wtedy nie będzie tych skutków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrezesNSAJanuszTrzcinski">Przyczyną jest prawdopodobnie to, że obywatele chcą korzystać z prawa do sądu. To po pierwsze. Być może drugą przyczyną jest okoliczność, że organy skarbowe i podatkowe źle funkcjonują. W swoich kompetencjach mam tzw. "funkcję sygnalizacyjną". I zbieram materiały dla zrealizowania tej funkcji. Być może w sprawozdaniu, które będę przedstawiał i wysyłał do Sejmu, zostaną także przedstawione takie okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PrezesNSAJanuszTrzcinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy są dalsze pytania? Nie słyszę zgłoszeń. Rozumiem, że możemy uznać, że część budżetowa 05 - Naczelny Sąd Administracyjny została rozpatrzona. Nie zostały zgłoszone żadne wnioski. Przystępujemy do rozpatrywania części budżetowej 06 - Trybunał Konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">Zakres zadań Trybunału Konstytucyjnego jest znany i nie muszę go przypominać. Natomiast żeby dobrze funkcjonował i mógł wypełniać swoje zadania, konieczne są środki finansowe, które m.in. zawiera projekt budżetu na 2005 r. Może zmiany w budżecie nie są aż tak duże, ale istotne jest to, że do Trybunału Konstytucyjnego wpływa coraz więcej spraw. Ich liczba wzrasta o ok. 11% rocznie, w związku z tym Trybunał jest bardziej obciążony, a co za tym idzie rosną koszty jego działania. Rok 2005 według zadań ogólnych przedstawionych przez TK, to sprawa uczestnictwa w Kongresie Konferencji Europejskiej Sądów Konstytucyjnych. Jest także sprawa remontu elewacji budynku Trybunału, koszty są nieduże. Podjęto prace analityczne - studium wykonalności założeń programowych Biura Trybunału Konstytucyjnego w zakresie budowy zintegrowanego jednolitego systemu informatycznego służącego pracom Trybunału oraz Biura. To tyle, jeśli chodzi o zadania ogólne. Jeśli chodzi o wzrosty, wskaźniki są zgodne z wytycznymi Rady Ministrów. Podane są również płace bazowe, zakładany jest wzrost uposażeń pracowników Biura o 3%. To są założenia ogólne. A budżet przedstawia się następująco: po stronie dochodów - planowane wykonanie na poziomie 65 tys. zł, co stanowi 92,8% dochodów spodziewanych w 2004 r. Po stronie wydatków przewiduje się 20.583 tys. zł, o 20% więcej, czyli o 3665 tys. zł od wydatków przewidzianych w br. Głównym źródłem dochodów Trybunału Konstytucyjnego jest sprzedaż wydawnictw urzędowych - zbiorów orzecznictwa. Z tego źródła są planowane dochody w wysokości 50 tys. zł. Wydatki działowe są planowane w wysokości 18.673 tys. zł, jeśli chodzi o naczelne organy władzy państwowej. Wydatki bieżące w tym dziale, to 16.220 tys. zł, co oznacza wzrost o 12%. Wydatki majątkowe to 2450 tys. zł. W tym przypadku wzrost jest dość znaczny, bo w br. planowano je w wysokości 650 tys. zł, a w ciągu 6 miesięcy wykonano 383 tys. zł. Zatrudnienie w zasadzie nie ulega zmianie, wzrasta o 1 etat w Biurze Trybunału. Jeśli chodzi o wydatki majątkowe, to, jak już wspomniałem, planuje się 1400 tys. zł na remont elewacji budynku TK i 2 mln zł na wdrożenie zintegrowanego systemu informatycznego. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała budżet Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselAdamMarkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : W imieniu Komisji Finansów Publicznych głos zabierze pan poseł Tadeusz Parchański. Tylko mam prośbę, żebyśmy sobie nie opowiadali tego, co mamy w dokumentach przed sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Do tej pory streszczałem się i dalej również będę starał się zabierać głos krótko i zwięźle. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie zgłosiła żadnych wniosków do tej części budżetu. Ja w zasadzie chciałbym zwrócić uwagę tylko na jedną rzecz. Mianowicie kwota na wydatki majątkowe rośnie o 276,9% - na zakupy inwestycyjne. I tutaj chciałem prosić przedstawiciela Trybunału o wyjaśnienie dotyczące 20 zespołów za kwotę 160 tys. zł, czyli dość drogo za jeden zestaw, bo 8 tys. zł., specjalistycznego osprzętu komputerowego i drukarek - 70 tys. zł, licencyjne oprogramowanie komputerowe - 100 tys. zł. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że są to kwoty wysokie, choć łączna kwota wydatków majątkowych 2450 tys. zł nie jest aż tak szokująca. I jeszcze jedna uwaga - wydatki bieżące rosną w stosunku do planu na 2004 r. nominalnie o 12%. Zwracam tylko uwagę, że jest to wzrost znacznie wyższy niż średnie wydatki w budżecie. Ale ze swojej strony nie zgłaszam tutaj jakichś uwag dotyczących zmian w przedstawionym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Przypomnę tylko, że Trybunał Konstytucyjny reprezentuje dyrektor Biura Trybunału, pan Maciej Graniecki. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselMarekWagner">Pan poseł referując stanowisko Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka powiedział, że wszystko jest w porządku, wzrosty są normalne itd. Jednak znajdujemy się w okresie oszczędzania, żeby zmniejszyć deficyt budżetowy, a w opinii Biura Studiów i Ekspertyz KS jest napisane, że wydatki nominalne będą wyższe od planu wydatków budżetu na 2004 r. o 23,4%. Owszem, są podjęte różne działania, komputery, elewacja budynku, ale nie mówmy, że to jest taki normalny wzrost. Bo gdyby to był normalny wzrost o 23,4%, to uznalibyśmy, że mamy tak ogromny wzrost dochodu narodowego, że stać nas na taki wzrost wszędzie. Trzeba się ograniczać. I mam apel do pana dyrektora Macieja Granieckiego - ograniczcie coś, żebyśmy my "na ślepo" nie cięli! Z czego możecie ewentualnie zrezygnować, czy chociaż trochę ograniczyć, bo potem zostaną przez posłów zgłoszone wnioski i zaczniemy wam "na ślepo" ciąć, więc lepiej sami zaproponujcie jakieś niewielkie ograniczenie w zakresie tych planowanych wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Ja nie mam zbyt wielkich uwag do tej części, ale w części budżetowej 06 są m.in. dochody w wysokości 65 tys. zł. Jest tam napisane, że będą one pochodzić z wydawnictw i ze zwrotu nadpłaconych składek na ubezpieczenie społeczne. Wiem, skąd może pochodzić taka nadpłata, ale dlaczego nie pilnuje się tego, że w danym momencie jest już wystarczająca wysokość wpłaconych składek na ubezpieczenie społeczne? To powinno się zamykać w ciągu roku budżetowego, a nie być przenoszone na kolejny rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselMarekOlewinski">Podpisuję się pod tym, co powiedział pan poseł Marek Wagner. Nie będę się powtarzać, bo to jest taka sama sytuacja jak w przypadku części budżetowej 04 - Sąd Najwyższy. Mam jeszcze inne pytanie. Dostaliśmy materiał informacyjny dotyczący planowanego remontu elewacji siedziby Trybunału. Chciałem się zapytać, w jakim celu to otrzymaliśmy? Żebyśmy wiedzieli, że tak to jest? Czy żebyśmy dali na to jakieś pieniądze? Jaki jest cel doręczenia nam tego materiału?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselMarekZagorski">Podobnie jak moi poprzednicy, chciałem się podzielić refleksją. Pojawiło się pytanie o ten materiał dodatkowy i chciałem powiedzieć, że gdybyśmy w większości przypadków otrzymywali takie uzasadnienia, mielibyśmy dużo prostsze zadanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselMarekOlewinski">Zadam pytanie uzupełniające do pytania o ten planowany remont. Z tego, co pamiętam, niedawno budynek Trybunału był remontowany, odnawiany. Miałem okazję tam być i to wszystko bardzo ładnie wyglądało. Z tego materiału wynika, że to są po prostu "fuszerki" budowlane. Jeżeli to są "fuszerki" budowlane, to uważam, że w drodze normalnej procedury należy dochodzić od wykonawcy, bo chyba jest jakiś okres gwarancji, żeby on to wszystko, w ramach tej gwarancji poprawił. A nie zwracać się o pieniądze do Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ktoś jeszcze pragnie zabrać głos? Nie ma chętnych. Ja również przychylam się do apelu sformułowanego przez pana posła Marka Wagnera i innych posłów, żebyśmy nie popełnili jakiegoś błędu. Natomiast mam pytanie - kiedy został oddany do użytku budynek TK?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#DyrektorBiuraTrybunaluKonstytucyjnegoMaciejGraniecki">Przede wszystkim chciałem przeprosić, że nie ma tym posiedzeniu prezesa TK, który nie zdołał na tę godzinę wrócić spoza Warszawy, stąd moja obecność. Jeśli chodzi o budynek TK, to ten materiał, który państwo otrzymali, ma na celu zademonstrować, jak on wygląda. Żeby nie opowiadać o jego stanie technicznym, tylko pokazać. Ten budynek był remontowany w latach 1990-1995. Dziesięć lat temu Trybunał Konstytucyjny przeniósł się z siedziby Sejmu do wyremontowanego budynku i po 10 latach ta elewacja tak się prezentuje. Nie ma tutaj żadnej socjotechniki, nie chcemy na państwa wywierać żadnej presji. Po prostu tak to wygląda. Natomiast dzięki uprzejmości władz publicznych dobudowano nową salę TK w latach 2002-2003 i ta nowa część to jest po prostu sala rozpraw TK. W tej chwili stajemy przed problemem zajęcia się elewacją tego podstawowego budynku po 10 latach eksploatacji. Nie ośmielałbym się mówić teraz o poziomie ówczesnego wykonawstwa. Być może spowodowane ono było poziomem technologicznym, ale tak to dzisiaj wygląda. Chciałbym powiedzieć, że obydwa zadania, czyli remont elewacji Trybunału, jeśli zyska aprobatę - 1400 tys. zł i ok. 2 mln zł na budowę zintegrowanego systemu informatycznego, czyli technologiczne doposażenie Trybunału, to są dwa zadania determinujące cały ten budżet. Jeżeli odłożymy te 3400 tys. zł, a na pewno państwo czytali te dane, to nasz budżet ma dynamikę 1,6%, czyli utrzymujemy się na średnim poziomie, na poziomie tegorocznym. Nie przewidujemy wzrostu zatrudnienia. Nie przewidujemy żadnych wzrostów płacowych, być może również dlatego, a może nawet na pewno dlatego, że bardziej stawiamy, przynajmniej kierownictwo Trybunału, na doposażenie technologiczne, inwestycje w technologię pracy, a nie - w zatrudnianie dodatkowych pracowników, ponieważ uważamy, że na tym poziomie możliwości analizy orzecznictwa innych sądów, przetwarzania orzecznictwa Trybunału, prezentacji internetowej dorobku pracy Trybunału, możemy już w tej chwili opierać się na technologiach informatycznych. Dlatego proponujemy, żeby zainwestować w tę dziedzinę, a nie we wzrost etatów. A więc te dwa zadania determinują nasz budżet i stąd jestem w szalenie trudnej sytuacji wobec apelu o zmitygowanie czegoś. Bo jeśli ograniczyć, to - nie remontować, bądź - nie tworzyć tego zintegrowanego programu informatycznego. Tu nadmienię, że państwo byli uprzejmi zaaprobować naszą koncepcje przedstawioną w ub. roku i dostaliśmy stosowną kwotę na analizę funkcjonalności tego systemu, która jest właśnie w tej chwili realizowana i dopiero na jej podstawie będziemy mogli ten system w przyszłym roku tworzyć. Przechodząc do odpowiedzi na pytania. Jeśli chodzi o ten materiał, to przesłaliśmy go państwu z najlepszą wolą i wiarą, bo chcieliśmy pokazać, jaka jest sytuacja. Pozostawiam to do oceny Komisji. Jeśli był to nietakt, bardzo przepraszam. W każdym razie jest tam również opinia konserwatora zabytków. Tak to wygląda obecnie. Oczywiście można powiedzieć - i nie mam na to argumentu - że to może dalej tak trwać. Oczywiście - tak może być. Nie chciałbym stawiać Komisji w szalenie trudnej sytuacji. Ale chciałem przedstawić rzeczywistość i myślę, że to jest dość rzetelne postawienie sprawy. Jeśli chodzi o sprawę nadpłaconych składek na ubezpieczenie społeczne, to kwoty są niewielkie, ale rzutują na nasze dochody, ponieważ dla części pracowników, zwłaszcza dla asystentów sędziów Trybunału, Trybunał nie jest jedynym miejscem pracy. Są to pracownicy naukowi na uniwersytetach, którzy są różnie rozliczani w tamtych miejscach pracy. Stąd po jakimś czasie okazuje się, że z tych rozliczeń wpływają nam pieniądze. To nie jest niedokładność czy nierzetelność naszych służb finansowo-księgowych, tylko po prostu - specyfiki tych rozliczeń, z uwagi na inne miejsca pracy, w których część pracowników Trybunału również wykonuje swoje obowiązki. Stąd te nadpłaty. Innych dochodów nie przewidujemy, ponieważ nie przewidujemy wymiany samochodów czy innego sprzętu, który pozyskiwałby dla budżetu zwrot środków ze sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#DyrektorBiuraTrybunaluKonstytucyjnegoMaciejGraniecki">Jeśli chodzi o koszty oprogramowania, zgadzam się, że to jest być może sprawa do zastanowienia, ale od trzech lat Trybunał Konstytucyjny przebudowuje swoją bazę informatyczną, łącznie ze sprzętem komputerowym. Czynimy to rokrocznie. Nie absorbowaliśmy dotąd Komisji jakimiś "skokowymi" zakupami sprzętu komputerowego. Staramy się to robić na poziomie 1/5 tego, co mamy, czy nawet jeszcze niższym. Stąd te 20 zestawów. Proszę zwrócić uwagę na to, że to jest wraz z oprogramowaniem, dość kosztownym, już na poziomie odpowiadającym dzisiejszym potrzebom. Samo oprogramowanie, o którym tu mowa, o wartości 100 tys. zł, to nie tylko wszystkie bazy informacji prawniczej, lecz również bazy oprogramowania, chociażby baza Oracle, za którą trzeba wnieść odpowiednie opłaty licencyjne. Myślimy, że w przyszłości, jeśli uda nam się zbudować ten system zintegrowany na wzór Sądu Najwyższego, to jedną z jego zalet będzie to, że będziemy mogli w przyszłości wnosić mniejsze opłaty licencyjne, z uwagi na jedną płaszczyznę informatyczną, a nie wiele rozrzuconych, zdezintegrowanych baz, za które trzeba będzie płacić oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#DyrektorBiuraTrybunaluKonstytucyjnegoMaciejGraniecki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy są dalsze pytania? Nie ma, a pan poseł Marek Olewiński chce panu podziękować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselMarekOlewinski">Dziękuję za wyjaśnienia. Zadajemy pytania, żeby mieć jak najpełniejszą wiedzę. Gdybyśmy wszystko wiedzieli, być może nie siedzielibyśmy na tej sali.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PoselMarekOlewinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła część budżetową 06 - Trybunał Konstytucyjny. Przystępujemy do rozpatrywania części budżetowej 08 - Rzecznik Praw Obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">W projekcie planu budżetu na rok 2005 rzecznika praw obywatelskich nie jest planowany wzrost zatrudnienia w biurze w Warszawie, które pozostanie na poziomie 233 etatów. Plan etatów na 2005 r. został określony na 241. Jest to związane z nowymi zadaniami, polegające na utworzeniu nowej jednostki terenowej. Odniosę się do tej sprawy później. Wynagrodzenia osobowe zaplanowano z uwzględnieniem podwyżki wynagrodzeń o 2,8%. Tyle danych ogólnych. Można powiedzieć, że budżet został zaplanowany dość oszczędnie, poza jedna pozycją.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PoselAdamMarkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Którą, panie pośle?</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PoselAdamMarkiewicz">W projekcie uwzględniono szereg nowych zadań, są one podane w części opisowej. Są również podane koszty tego nowego biura we Wrocławiu. Postanowienie dotyczące tego biura zostało ostatnio podpisane przez marszałka Sejmu. Planowane dochody mają wynieść 10 tys. zł i pochodzić będą ze sprzedaży wydawnictw RPO. Nie jest to duża kwota. Wydatki na 2005 r. rosną ogółem o 6,7%. Projekt przewiduje wydatki w wysokości 27.347 tys. zł. Wydatki bieżące, to 25.508 tys. zł, w tym: wynagrodzenia - 16.373 tys. zł, wynagrodzenia osobowe pracowników - 15.273 tys. zł, wydatki majątkowe - 1814 tys. zł, co oznacza wzrost o 18,6%. Przewidywany jest wzrost wydatków na działalność Biura Rzecznika. Kwota na ten cel w projekcie budżetu, to 26.442 tys. zł, co oznacza wzrost o 3,2%, z podziałem tych wydatków na poszczególne pozycje. Można powiedzieć, że cały budżet jest przygotowany dobrze, jest tylko jedna ogólna uwaga: Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka uważa, że nie powinna być tworzona nowa jednostka RPO, na którą zaplanowano kwotę 950 tys. zł. Najpierw należy sprawdzić, jak będzie działać terenowa jednostka we Wrocławiu, a dopiero później, po ocenie efektów jej działalności, należy podjąć decyzję, czy w następnym roku uruchomić kolejną jednostkę terenową. W związku z tym Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zgłasza wniosek, żeby z budżetu RPO na rok 2005 wykreślić kwotę 905 tys. zł, przewidzianą na utworzenie nowej jednostki terenowej RPO. Poza tym opiniujemy pozytywnie część budżetową 08 - Rzecznik Praw Obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Poza tą jedną sprawą ja również nie zgłaszam żadnych uwag. W zasadzie z tego wynika, że Komisja Finansów Publicznych rozstrzygnie o tym, czy ta dodatkowa jednostka powstanie. Projekt budżetu RPO został przedstawiony w dwóch wariantach. Jeden wariant jest bez tej nowej jednostki terenowej, w drugim, na odrębnej stronie są wyliczone na 905 tys. zł koszty jej funkcjonowania. Prosiłbym pana prof. Andrzeja Zolla o jakieś uzasadnienie, o argumentację. Bo wygląda na to, że, jeśli przyjmiemy wniosek Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i skreślimy te 905 tys. zł, to po prostu ta nowa jednostka nie powstanie. Jeśli rzeczywiście jest taka potrzeba i możliwość jej utworzenia, to być może pan prof. Andrzej Zoll przekona Komisję, żeby tego nie skreślać. Ja nie zgłaszam na razie żadnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Otwieram dyskusję. Nie słyszę zgłoszeń. Panie profesorze, od razu pana informuję, że wniosek zgłoszony przez posła Adama Markiewicza w imieniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka musi zostać poddany procedurze głosowania niezależnie od przedstawionych przez pana argumentów. Ale myślę, że jeśli przedstawi pan dobre argumenty, to Komisja podejmie decyzję korzystną dla pana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RzecznikprawobywatelskichAndrzejZoll">Mam tylko jedną prośbę na wstępie. Dzisiaj na stronie internetowej Sejmu ukazała się błędna informacja, że Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zgłosiła wniosek o skreślenie środków na jednostkę organizacyjną RPO we Wrocławiu. Od rana mamy alarmujące telefony z Wrocławia z pytaniami, co się dzieje i czy jednostka organizacyjna, która rozpoczęła działalność 2 miesiące temu, zostanie zlikwidowana. Proponowane utworzenie nowej jednostki organizacyjnej dotyczy Gdańska. Uważam, że bardzo ważne jest to, żeby Biuro RPO było jak najbliżej obywateli. I nie chodzi o to, żeby w każdym województwie tworzyć ośrodek terenowy. Mówiłem o tym na plenarnym posiedzeniu Sejmu - według naszej koncepcji miały powstać 3 ośrodki zamiejscowe: we Wrocławiu - obejmujący województwo lubuskie, dolnośląskie i opolskie, w Gdańsku - obejmujący województwa północne i w Rzeszowie - obejmujący województwa południowe. Taka jest nasza koncepcja. Natomiast chciałbym powiedzieć, że trzymiesięczne funkcjonowanie ośrodka zamiejscowego we Wrocławiu pokazuje, jak bardzo jest to celowe. Ten ośrodek załatwia miesięcznie ok. 400 spraw. Od tego biura otrzymujemy ok. 50 spraw do załatwienia w Warszawie z uwagi na brak możliwości podjęcia decyzji tam na miejscu. Miesięcznie na indywidualne rozmowy jest przyjmowanych ok. 600 osób. To są wyniki wskazujące, że jest potrzeba stworzenia tego typu ośrodków zamiejscowych. Postarzam, że liczbę trzech ośrodków traktujemy jako ostateczną. Chciałbym również ustosunkować się do innych kwestii. Jedna z pozycji, w których wzrost środków jest najpoważniejszy, bo o 25 tys. zł, to są koszty wyjazdów terenowych. Ze względu na to, że mieliśmy "obcięte" wydatki w 2003 r. i 2004 r. ja i moi współpracownicy nie mogliśmy wykonać planu wizytacji terenowych wielu ośrodków. Chodzi tutaj o jednostki wojskowe, przejścia graniczne - szczególnie na granicy z Białorusią, Ukrainą i Rosją, chodzi o obwód kaliningradzki. Mamy zaległości w odwiedzaniu placówek opiekuńczo-wychowawczych, szpitali, w tym szpitali psychiatrycznych. Chodzi również o wizytację ośrodków dla uchodźców, gdzie sytuacja jest bardzo napięta. To wszystko pociąga za sobą dodatkowe koszty i tu bardzo proszę, żeby ten nieduży, bo o 25 tys. zł wzrost kosztów, chociaż procentowo wysoki, bo o 16% wzrastają koszty wyjazdów terenowych, uznać za niezbędny. Ale mam jedną prośbę. Jeśli Komisja uznałaby, że w tym roku ośrodek zamiejscowy w Gdańsku nie ma powstać, to bardzo proszę, żeby z tej kwoty 905 tys. zł w budżecie RPO utrzymać 225 tys. zł. Za chwilę uzasadnię, na co jest to potrzebne. W październiku ub.r. do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, z założeniem, że od 6 lutego br. RPO ma mieć dodatkowe obowiązki. Wprowadza się instytucję kasacji dla RPO i w terminie 6 miesięcy będzie mógł on składać kasację od prawomocnych orzeczeń cywilnych. Zmienia się struktura orzecznictwa sądów cywilnych, po II instancji orzeczenie będzie prawomocne. My to postulowaliśmy. To jest bardzo dobre rozwiązanie. Dzisiaj kasacja rzecznika w sprawach cywilnych jest instytucją martwą, bo w ciągu miesiąca nie jestem w stanie przygotować kasacji w sprawach, w których nie brałem udziału.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#RzecznikprawobywatelskichAndrzejZoll">Ale to wymaga dodatkowej pracy, bo możemy się spodziewać ok. 2 tys. wniosków o kasację w sprawach cywilnych wymagających ściągnięcia akt, ich przeanalizowania, oraz opracowania wniosków o kasację, jak również odmów wystąpienia z kasacją, których niewątpliwie będzie znacznie więcej. Nasze obciążenia wzrastają również dlatego, że NSA zwraca się obecnie do RPO o przystępowanie do sprawy. Mamy cały szereg takich zawiadomień ze strony NSA, a właściwie wezwań o przystępowanie do sprawy, co wymaga dodatkowego nakładu pracy. W przyszłym roku na wniosek rządu RPO będzie się musiał podjąć funkcji krajowego mechanizmu prewencji badającego stan przestrzegania praw osób pozbawionych zagwarantowanych przepisami Konwencji o przeciwdziałaniu torturom i nieludzkiemu traktowaniu. To jest bardzo dobre rozwiązanie, bo nie trzeba tworzyć nowego urzędu, który wynika z Konwencji. Rząd zwrócił się do mnie, czy RPO może się podjąć takich obowiązków. Wyraziłem na to zgodę. W przyszłym roku ten mechanizm ruszy. Wczoraj mieliśmy wizytę Komisji Rady Europy dotyczącą dyskryminacji. Ma powstać odpowiednie biuro i też będzie propozycja, żeby tą problematyką zajął się RPO, bo nie trzeba będzie tworzyć nowych urzędów. W związku z tym bardzo proszę w sytuacji, jeśliby nie powstawał ośrodek w Gdańsku, żebym mógł w przyszłym roku zwiększyć liczbę osób zatrudnionych w Biurze RPO do 244 etatów.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#RzecznikprawobywatelskichAndrzejZoll">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Potwierdzam, że od 1 sierpnia 2004 r. działa zespół terenowy RPO we Wrocławiu. Jest on umocowany na statucie Biura RPO, jako kolejna jednostka organizacyjna obsługująca obszar województw: dolnośląskiego, opolskiego i lubuskiego. A więc wszystkie niepokoje we Wrocławiu są nieuzasadnione. Jeśli chodzi o Gdańsk... Widzę, że zgłasza się pan poseł Franciszek Potulski z Gdańska. Jak już mówiłem, dzisiaj nie będzie żadnych rozstrzygnięć. Informuję jednak, że przejmuję pana wniosek, panie profesorze, który zgłoszę, kiedy będziemy głosować. A więc, gdyby Komisja Finansów Publicznych przyjęła wniosek Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i szukając oszczędności, skreśliła z budżetu RPO 905 tys. zł, to ja zgłoszę ten wniosek, o którym pan mówił, czyli te 225 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Sądzę, że właściwie to na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych nie powinniśmy decydować o tym, jaka ma być struktura Biura RPO. Od tego jest odpowiednia komisja sejmowa, która wypowiedziała się w tej sprawie. I właściwie na dobrą sprawę tak trochę nie fair byłoby, że na posiedzeniu właściwej komisji jest podjęta decyzja i potem próbuje się ją podważyć, bo Komisja Finansów Publicznych może coś przyznać. Ja zgadzam się z panem rzecznikiem, że powinien być jak najbliżej obywateli. Ale z mojego punktu widzenia, być może, niewłaściwego, jeżeli w Warszawie są 233 etaty, to 30 "idzie" do Gdańska, 30 - do Wrocławia, 30 - do Rzeszowa. W Warszawie zostaje 170 i wtedy wszystko jest w porządku, bo koszty są te same. Jeżeli to jest ta formuła, żeby być jak najbliżej. Bo prawdę powiedziawszy, ja rozumiem również, panie rzeczniku, że skoro powstał ośrodek we Wrocławiu, to zmalały koszty tych dojazdów terenowych, o których pan mówił, bo już do Wrocławia nie trzeba dojeżdżać. A więc czy też nie wiadomo, że ta liczba spraw we Wrocławiu wynika z tego, że rzeczywiście skumulowały się problemy, czy też - z niedowładu funkcjonowania Warszawy? Być może warto byłoby pomyśleć o lepszej współpracy również z wojewodami. I ostatnia uwaga, którą chciałbym zgłosić. Niekiedy mam wrażenie podejmowania przez RPO spraw, które nie do końca są jak gdyby obywatelskie. Mówiłem już z mównicy sejmowej, że mam wrażenie, iż atak rzecznika na Kartę Nauczyciela sugeruje, iż RPO jest rzecznikiem jednostek samorządu terytorialnego, a nie obywateli - nauczycieli skupionych w związkach zawodowych. Dlatego proponuję, żebyśmy przyjęli sugestię odpowiedniej komisji sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Informuję pana panie pośle, że na rok 2005 rzecznik nie planuje zwiększenia etatów w biurze w Warszawie i pozostaje na poziomie 233 etatów. Wrocław, to jest 6 etatów od kwietnia 2004 r. I tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące spraw formalnych. Czy do utworzenia nowego oddziału w Gdańsku potrzebna jest kolejna zmiana ustawy o RPO? Czy też na podstawie obowiązującego prawa, tylko na mocy decyzji RPO ten oddział można utworzyć, jeśli zostaną zapewnione środki finansowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Ad vocem wystąpienia pana posła Franciszka Potulskiego i stanowiska Komisji Finansów Publicznych, chciałam powiedzieć, że wydaje mi się trochę dziwne, że komisja resortowa uznała za zbędne uruchomienie tego ośrodka zamiejscowego. Bo ja nie wiem, czy państwo spotkali się z potrzebami obywateli w tym zakresie, ale ja w swojej pracy w ciągu ostatnich trzech lat się spotkałam. I zapotrzebowanie na pomoc ze strony RPO jest bardzo duże. Ale to moja uwaga na ten temat i moje zdziwienie. A druga rzecz, to ja uprzejmie proszę, żeby członkowie Komisji, którzy otrzymali materiał z fotografiami Trybunału Konstytucyjnego, w tym przypadku bez fotografii, ale otrzymali materiał z liczbami dotyczącymi potrzeb, o których pan rzecznik mówił, pozostawili tę kwotę w budżecie. Wydaje mi się, że w dniu dzisiejszym powinniśmy mieć informację o dodatkowych zadaniach, które będą nałożone na RPO. W kontekście tego, proszę reprezentantkę rządu, panią minister Elżbietę Suchocką-Roguską o ustosunkowanie się w dniu dzisiejszym, albo jeżeli jest to przedwczesne - później, do zakresu dodatkowych zadań RPO zleconych przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Chciałem być do końca precyzyjny, dlatego dodam, że plan etatów, łącznie z Wrocławiem został określony na 2005 r. w wysokości 241 etatów. Gdybyśmy przyjęli wniosek dotyczący Gdańska, byłoby 247 etatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka dokładnie przeanalizowała projekt budżetu RPO na rok 2005 i cały budżet zaopiniowała pozytywnie, oprócz utworzenia nowego biura terenowego. Należy zauważyć, że również w Sejmie były podzielone zdania, czy należy dać pełne uprawnienia, żeby RPO mógł tworzyć tyle biur, ile będzie chciał. Bo takie uprawnienia daliśmy. W związku z tym tylko przy projektowaniu budżetu możemy zwracać uwagę, czy te biura są konieczne. Oczywiście, można powiedzieć, że biura RPO są potrzebne w każdym powiecie, ponieważ w każdym powiecie mieszkańcy się skarżą na złą pracę administracji publicznej i na problemy napotykane w codziennym życiu. Ale Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka miała wątpliwości, czy tworzenie kolejnych biur na przestrzeni pół roku jest rozwiązaniem problemów społeczeństwa. Czy też może po roku od utworzeniu zamiejscowego biura we Wrocławiu należałoby dokonać analizy jego działania i wyciągnąć wnioski pozwalające tworzyć nowe biura, dysponując większa wiedzą: w jakich regionach, w jakich miejscowościach lub województwach. Żeby to było bardziej racjonalne. Nie chodzi o to, żeby, jak jest "otwarta furtka" do tworzenia biur, co pół roku tworzyć nowe zamiejscowe biuro RPO, ponieważ miejscowa ludność narzeka na funkcjonowanie administracji publicznej. Myślę, że nie tędy droga. A więc Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie opiniuje całą część budżetową 08, poza utworzeniem tego nowego zamiejscowego biura. Taka była opinia Komisji. Do tworzenia biur zamiejscowych odnosi się pozytywnie, ale chciałaby, żeby wcześniej dokonano analizy funkcjonowania biura uruchomionego we Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PoselAdamMarkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ktoś z pań i panów posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Zamykam dyskusję. O głos proszę pana prof. Andrzeja Zolla. Panie profesorze, rozumiem, że przedstawił pan już argumenty dotyczące biura w Gdańsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RzecznikprawobywatelskichAndrzejZoll">Nie będę do nich wracać. Chciałbym tylko powiedzieć, że mamy do czynienia z pewnym nieporozumieniem. W tej dyskusji nie odróżnia się dwóch kwestii. Bo w przypadku tworzenia pełnomocnika terenowego jest wymagana zgoda Sejmu w postaci uchwały, zgodnie z art. 22 ustawy o RPO. I taką zgodę otrzymałem na utworzenie biura pełnomocnika terenowego RPO we Wrocławiu. Natomiast w Gdańsku planujemy otworzenie zamiejscowego biura, czyli agendy RPO, bez tworzenia stanowiska pełnomocnika. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że jednak decyzja o tym, jaką strukturę ma Biuro RPO, należy do rzecznika. Ja zwracam się z prośbą o środki, bo Sejm decyduje o finansach na działalność RPO. Natomiast, zgodnie z obecną konstytucją, Sejm nie decyduje o tym, jak zorganizowane jest Biuro RPO. Chciałbym to bardzo wyraźnie podkreślić. Jeszcze raz powtarzam, jest duży wzrost liczby spraw. I jeszcze na jedną rzecz chciałbym zwrócić uwagę, która była tutaj podniesiona. To nie jest, panie pośle, w ten sposób, że mamy pewne quantum spraw i możemy je załatwiać w Warszawie, bądź we Wrocławiu, bądź w Gdańsku. Chodzi o coś innego. Jeżeli wyjeżdżam w teren i spotykam się z obywatelami, to przywożę tysiąc nowych spraw. Dosłownie. Po dwóch dniach rozmów z obywatelami mamy tysiąc nowych spraw. Oczywiście, możemy siedzieć w Warszawie i nie przyjmować skarg obywateli. Wtedy nie będą potrzebne dodatkowe etaty. Ale jeżeli chcemy wyjść do obywateli i do ich problemów, to musimy być w terenie. A wtedy spraw jest znacznie więcej. Bo wtedy ludzie do nas przychodzą. To nie jest w ten sposób, że jeśli 30 pracowników "rzucę" do Gdańska, to mniej spraw będzie w Warszawie. To nieprawda. Będzie ich tyle samo, tyle tylko, że będzie więcej spraw w Gdańsku. To samo mamy obecnie. Mamy znaczny wzrost spraw z tych 3 województw, w których działa pełnomocnik.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#RzecznikprawobywatelskichAndrzejZoll">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Rozumiem, że uzgodniliśmy tok postępowania. W pierwszej kolejności będziemy głosować nad wnioskiem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Jeśli wniosek ten uzyska pozytywną opinię naszej Komisji, zgłoszę wniosek, żeby z tych 905 tys. zł, 225 tys. zł przeznaczyć na cele, o których mówił pan prof. Andrzej Zoll. Chciałem się przed przerwą podzielić pewną refleksją. Jeśli pan profesor mówił, że taki potężny wzrost środków jest proponowany na wyjazdy, 25 tys. zł, to ja bym gratulował każdemu resortowi, żeby miał tylko taki wzrost. Ogłaszam piętnastominutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#RzecznikprawobywatelskichAndrzejZoll">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Wznawiam obrady Komisji Finansów Publicznych. Przystępujemy do rozpatrywania części budżetowej 10 - Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">Jest to budżet wzorowo opracowany, przejrzysty. Planowane wydatki wyniosą 11.500 tys. zł , co oznacza wzrost o 6,7%, wydatki bieżące - 11.090 tys. zł, wydatki majątkowe - 410 tys. zł. Planowane dochody - 900 zł, a więc w ogóle nie mają wpływu na budżet. Struktura wydatków: wynagrodzenia - 74%, wydatki rzeczowe - 21%, zakupy inwestycyjne - 3,6%, odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych - 0,6%. Łącznie wydatki są wyższe tylko o 719 tys. zł, to znaczy - o 6,7%. Liczba etatów rośnie o 3: jeden, to zastępca GIODO, dwa pozostałe, to etaty biurowe. Wydatki majątkowe są uzasadnione. Jest to wymiana samochodu z 1998 r. o przebiegu 210 tys. km, jak również zakup urządzeń informatycznych. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowiek zaopiniowała pozytywnie część budżetową 10 - Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Przychylam się do wniosku i do opinii przedstawionej przez pana posła Adama Markiewicza, ale prosiłbym o kilka słów komentarza na temat następujących pozycji: Wzrost zatrudnienia o 2 etaty. Czym jest uzasadniony i czy jest konieczny? Czy jest konieczne tworzenie etatu zastępcy GIODO? Takiego etatu do tej pory nie było. Jakie jest uzasadnienie? Bo to pociąga za sobą dosyć znaczny wzrost wydatków płacowych. Jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne, to jest duży wzrost, bo o 273% w stosunku do ub. r., ale sama kwota - 410 tys. zł - nie jest duża i jest uzasadniona.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Otwieram dyskusję. Nie ma zgłoszeń. Wobec tego stwierdzam, że część budżetowa 10 - Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych została zaopiniowana pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PoselTadeuszParchanski">Ale ja zadałem pytanie.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Ale czy od tych pytań uzależnia pan pozytywne zaopiniowanie tej części?</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#PoselTadeuszParchanski">Nie. Powtarzam, że przychylam się do pana posła Adama Markiewicza o pozytywne zaopiniowanie tej części budżetowej, natomiast prosiłbym o wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : O zabranie głosu proszę panią Ewę Kuleszę, generalnego inspektora ochrony danych osobowych.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#PoselTadeuszParchanski">Generalna inspektor ochrony danych osobowych Ewa Kulesza  : Jeśli chodzi o stanowisko zastępcy GIODO, możliwość powołania zastępcy wynika z nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych, która została przez prezydenta podpisana w styczniu br. Takiego stanowiska do tej pory nie było, ale ilość spraw i fakt, że tylko generalny inspektor, może podejmować rozstrzygnięcia merytoryczne i administracyjne, sprawiły, że występowałam o taką nowelizację. Do tej pory było tak, że jeśli z różnych względów, choćby wyjazdów, zdarzeń losowych, nie było mnie w biurze, nie miał kto podpisywać decyzji. A decyzji wydawanych przez GIODO jest sporo, bo są to i wyniki rozpatrywania skarg obywateli, także decyzje związane z wykonanymi inspekcjami oraz decyzje związane z procesem rejestracji zbiorów danych. Wtedy w przypadku odmowy rejestracji musi być wydana decyzja odmowna, a musi ona być podpisana przez stosowny organ. Wobec tego za zgodą Sejmu takie stanowisko zostało utworzone i 1 sierpnia br. został powołany zastępca GIODO. Jeśli chodzi o 2 etaty pracowników merytorycznych, wynikają one ze wzrostu zadań nakładanych, także ustawami uchwalanymi przez Sejm. Pozwolę sobie zauważyć, że w poprzednim roku generalny inspektor został m. in. zobowiązany do opiniowania projektów regulaminów Biur Informacji Gospodarczej. To jest zadanie bardzo odpowiedzialne. Tylko w ciągu roku do Biura GIODO wpływa kilkaset projektów ustaw. Są to nie tylko projekty trafiające do Sejmu, ale również przygotowywane przez rząd w ramach uzgodnień międzyresortowych. One także są kierowane do GIODO. Te wszystkie projekty ustaw musimy opracować. Jeśli Komisja zaopiniuje pozytywnie projekt budżetu GIODO, to będę dysponować 110 etatami. To nie jest dużo, zważywszy na wielość zadań. I jeszcze jedna krótka uwaga - w związku z uzyskaniem przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej, na GIODO zostały nałożone nowe obowiązki, a mianowicie - uczestniczenie w posiedzeniach ciał roboczych podkomisji Komisji Europejskiej. W związku z tym jest konieczne tworzenie w Biurze Generalnego Inspektora swego rodzaju specjalizacji, a zatem zajmowania się już w sposób pogłębiony niektórymi zagadnieniami, np. sprawą umowy z Schengen i przestrzegania przepisów w niej zawartych. Stąd też jest konieczność zatrudnienia dodatkowych osób, które przejmą niektóre obowiązki od pracowników oddelegowanych do tych spraw merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy są jeszcze pytania związane z częścią budżetową 10? Pan poseł Tadeusz Parchański nie protestuje...</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#PoselTadeuszParchanski">Nie. Dziękuję bardzo za wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Po raz drugi mogę stwierdzić, że nasza Komisja zaopiniowała pozytywnie część budżetową 10 - Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Obecnie przystępujemy do rozpatrywania części budżetowej 15 - Sądy powszechne, części budżetowej 37 - Sprawiedliwość, planów finansowych dwóch państwowych funduszy celowych oraz środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy i wydatków nimi finansowanych z zał. nr 7. I bardzo bym prosił panów posłów Adama Markiewicza i Tadeusza Parchańskiego, żeby zechcieli zreferować te zagadnienia razem. Zanim zaczniemy debatę to, żeby nie było żadnych niedomowień, chciałem powiedzieć, że przeprowadziłem konsultacje z panią minister Elżbietą Suchocką-Roguską w sprawie propozycji pana ministra Andrzeja Kalwasa odnośnie do zmniejszenia pozapasowych wydatków bieżących w części 37, dział 755, rozdz. 75501 - jednostki powszechne prokuratury o kwotę 4021 tys. zł, oraz drugiego wniosku dotyczącego zmniejszenia wydatków bieżących majątkowych w części 15 - Sądy powszechne o kwotę 13.900 tys. zł, w tym: wydatki bieżące w części 15/01, dział 755, rozdz. 75595 - o kwotę 8900 tys. zł; wydatki majątkowe w części 15/01, tak jak przed chwilą cytowałem - o kwotę 5 mln zł i zwiększenie o te kwotę wydatków w części 37 - Sprawiedliwość, dział 755, rozdz. 75512 - Więziennictwo. Ponieważ pan minister nie może zgłaszać żadnej autopoprawki, nie może również zgłaszać wniosków, ja ten wniosek przejmuję i zgłoszę go w momencie, kiedy w naszej Komisji będą się odbywać głosowania. A teraz proszę o zabranie głosu pana posła Adama Markiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselAdamMarkiewicz">W części budżetowej 37 - Sprawiedliwość dochody zostały określone w wysokości 33.100 tys. zł, w tym: 19.900 tys. zł z planowanej od 1stycznia likwidacji środków specjalnych wynikającej z autopoprawki rządu, co stanowi 62% w stosunku do planu, a w stosunku do ustawy budżetowej na 2004 r., to jest 67% przewidywanego wykonania. W porównywalnych warunkach wskaźnik wzrostu do przewidywanego wykonania br. wynosi ok. 103,93%. Przedstawiony projekt budżetu na 2005 r. określa wysokość niezbędnych środków budżetowych na finansowanie ustawowej działalności 635 jednostek budżetowych. Wydatki zaplanowane na 2005 r. wynoszą 3.674.928 tys. zł. W porównaniu z 2004 r., to jest 106,25% w stosunku do planu na 2004 r. i 106,20% w stosunku do przewidywanego wykonania. W ogólnej wielkości wydatków zaplanowano: wydatki bieżące - 2.570.564 tys. zł, w tym wynagrodzenia - 1.800.929 tys. zł; świadczenia na rzecz osób fizycznych - 899.654 tys. zł; wydatki majątkowe - 204.710 tys. zł. Projekt budżetu jest podzielony na działy. Wysoki wzrost wydatków w rozdz. 75501 - Centralna administracja, jednostki wymiaru sprawiedliwości i prokuratury o 50,97% w stosunku do przewidywanego wykonania w 2004 r. spowodowany jest autopoprawką do rządowego projektu ustawy o finansach publicznych. W wyniku tej autopoprawki z dniem 1 stycznia 2005 r. ulegają likwidacji środki specjalne funkcjonujące w centrali Ministerstwa Sprawiedliwości, część wydatków na utrzymanie tych środków w wysokości 31.584 tys. zł została przeniesiona do rozdz. 75501. Wydatki w poszczególnych grupach: wynagrodzenie wraz z pochodnymi - 1.687.671 tys. zł, co oznacza wzrost w stosunku do planowanego wykonania w 2004 r. o 5,22%; pozapłacowe wydatki bieżące - 937.990 tys. zł, wzrost o 3,92%; wydatki majątkowe - 204.710 tys. zł, wzrost o 136,39%. Ogółem wydatki wymiaru sprawiedliwości wynoszą 2.830.371 tys. zł, co stanowi wzrost o 6,54%. Projekt budżetu został opracowany dla limitu zatrudnienia 47.572 etatów, z tego 30.137 etatów - dla osób objętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń, 9435 etatów - dla osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń, oraz 8 tys. etatów dla osadzonych. W części wynagrodzenia uwzględniono tylko dodatkowe etaty, to jest 55 etatów dla uruchomienia schroniska dla nieletnich w Gackach. W projekcie budżetu nie przewidziano wzrostu liczby etatów dla funkcjonariuszy służby więziennej w związku z już oddanymi oddziałami penitencjarnymi, a także przewidywanym oddaniem w roku 2005 ok. 1200 miejsc dla osadzonych oraz zakładu karnego w Czerwonym Borze, gdzie będzie ok. 400 miejsc dla osadzonych. W 2005 r. przewiduje się zakończyć 22 zadania inwestycyjne, w tym - 4 związane z uruchomieniem nowych oddziałów penitencjarnych. Według szacunków służby więziennej w 2005 r. w celu zapewnienia normalnego funkcjonowania istniejących zakładów karnych i nowych, uruchamianych, w których próbuje się uzyskać ok. 1200 miejsc dla osadzonych, potrzeba minimum 500 etatów z funduszem płac na ok. 15 mln zł. Zgłaszam wniosek o przyznanie tych etatów wraz z funduszem płac. W resorcie sprawiedliwości funkcjonuje 9 zakładów budżetowych, działających jako ośrodki szkoleniowo-wypoczynkowe oraz 63 gospodarstwa pomocnicze.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselAdamMarkiewicz">38 z nich - przy jednostkach organizacyjnych więziennictwa i 25 - przy zakładach dla nieletnich. Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej został utworzony w wyniku przekształcenia środków specjalnych. Jest tworzony z odpisów z pracy zatrudnionych. Fundusz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy został utworzony w wyniku likwidacji scentralizowanego Funduszu Rozwoju oraz przekształceń innych funduszy. Wpływa tam 25% kwoty zwolnionej od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i na tworzenie nowych miejsc pracy, co jest finansowane z zał. nr 5. Natomiast z zał. nr 7 jest finansowana informatyzacja i prowadzenie rejestru w resorcie sprawiedliwości. Są to środki z funduszu PHARE. Mają być one w pełni wykorzystane. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zaopiniowała pozytywnie części budżetowe: 15 - Sądy powszechne i 37 - Sprawiedliwość oraz zał. nr 5 i 7. Nasza Komisja jest bardzo wdzięczna panu przewodniczącemu Mieczysławowi Czerniawskiemu za przeprowadzone już konsultacje i zapowiedź zgłoszenia wniosku realizującego prośbę pana ministra Andrzeja Kalwasa. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka będzie pana chwalić po wsze czasy.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#PoselAdamMarkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Serdeczne "Bóg zapłać". Ale to podziękowanie jest przedwczesne, bo musi jeszcze zadecydować Komisja Finansów Publicznych, a potem cały Sejm.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#PoselAdamMarkiewicz">Nasunęły mi się 3 pytania. W tym projekcie budżetu brakuje jednej rzeczy, a mianowicie liczby godzin nadliczbowych, a wiemy, że w dalszym ciągu są godziny nadliczbowe w więziennictwie. Czy ich liczba maleje, czy rośnie? I jak zamierza się rozwiązać ten problem? Drugie pytanie dotyczy sprawy bezpieczeństwa. Nasza Komisja wizytowała zakłady karne. Dowiedzieliśmy się o takich przypadkach, że w niektórych zakładach karnych, zwłaszcza na trzeciej zmianie, ale także zmianie popołudniowej, jest niewystarczająca liczba strażników. Przerażaniem napawa myśl, co by się stało, gdyby zbuntowała się jedna sala dwudziestoosobowa, bo takie też są polskich zakładach karnych. Czy ci strażnicy byliby w stanie dać sobie radę? To jest odzwierciedlenie problemu etatów w służbie więziennej. Bo strażnicy nie poradziliby sobie nawet z próbą buntu dwudziestoosobowej sali, nie mówiąc już o całym zakładzie karnym.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#PoselAdamMarkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Odpowiedzi na pytania za chwilę, a teraz proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Parchańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Najpierw pozwolę sobie na ogólną refleksję, bo brałem udział w posiedzeniu Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka i mam takie ogólne wrażenie w związku z tymi trzema wnioskami złożonymi przez tę Komisję, że więziennictwo cieszyło się w tym roku jej wyjątkową sympatią, bo wszystkie oszczędności zaproponowane przez Komisję postanowiła ona przesunąć do części budżetowej 37, właśnie na więziennictwo. Chciałbym się skupić na stronie dochodowej w części 15, ale również w części 37, bo wydaje mi się, że tutaj można znaleźć o wiele więcej środków. Niekoniecznie tylko w drodze cięcia wydatków w różnych instytucjach. Pierwsza ogólna uwaga - materiał w części budżetowej 15 został przedstawiony w taki sposób, że mamy plan na rok 2004, przewidywane wykonanie w roku 2004 i projekt budżetu na 2005 r. Natomiast do tego, żeby przeprowadzić pełną analizę tego materiału i pełną analizę dochodów w części budżetowej 15, brakuje nam jednej zasadniczej informacji, mianowicie kwot należnych. Bo największą część dochodów w tej części budżetu stanowią wpływy z różnych opłat paragrafu 69. Jest to kwota planowana na 2005 r. w wysokości 1.578.621 tys. zł oraz grzywny i inne kary pieniężne od ludności, osób prawnych i innych jednostek organizacyjnych - 183.222 tys. zł. To już było analizowane przy okazji rozpatrywania wykonania budżetu za 2003 r., a mam tutaj materiał "Informacja o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w części 15". Jeśli chodzi o par. 69, to w 2003 r. wyegzekwowano 1.439.800 tys. zł i plan budżetu był wykonany, ale w stosunku do kwot należnych, czyli 1636 mln zł, tylko w 87,8%. Patrząc na projekt budżetu tegorocznego, kto z państwa ma to przed sobą, to proszę zwrócić uwagę: plan na rok 2004-1.412.358 tys. zł, przewidywane wykonanie - 1.520.584 tys. zł, a więc o ok. 180 mln zł więcej. Co z tego wynika? Że resort sprawiedliwości po prostu bardzo ostrożnie szacuje dochody, a nawet muszę stwierdzić, że wręcz szacuje je na poziomie wskazującym, iż z góry zakłada, że nie wyegzekwuje wszystkich wpływów z różnych opłat. I jest pytanie, czy my jako Komisja Finansów Publicznych mamy w dalszym ciągu akceptować, któryś rok z kolei, takie ostrożne czy asekuracyjne planowanie dochodów i z nim się godzić, czy też nie? Bo gdyby zwiększyć tylko o 1% projekt budżetu w tym par. 69 - Wpływy z różnych opłat, to już mamy 15 mln zł więcej. A czasami zastanawialiśmy się nad tym, czy komuś nie trzeba zabrać 50 czy 100 tys. zł. Druga pozycja to są grzywny i inne kary pieniężne od ludności - par. 57 i 58. I tu mamy podobną sytuację. Wrócę znowu do 2003 r., kiedy te wpływy wyniosły 164.579 tys. zł, ale należne - to kwota 477.225 tys. zł. Czyli wyegzekwowano zaledwie 34% należnych grzywien, mandatów i innych kar pieniężnych. Pomijając efekt finansowy, wydaje mi się, że to jest absolutnie demoralizujące, jeśli sądy nakładają kary i grzywny, a potem się ich nie ściąga, bo ściąga się zaledwie 1/3. To efekt moralny, etyczny, czy jeszcze jak go inaczej nazwiemy. Natomiast efekt finansowy polega na tym, że nie egzekwujemy sześćdziesięciu kilku procent należności, co w 2003 r. stanowiło kwotę ok. 312 mln zł, które nie zostały wyegzekwowane. I teraz przyjrzyjmy się projektowi budżetu na 2005 r.; kto ma go przed sobą, to proszę zwrócić uwagę. Mamy tam: plan na rok 2004-168.795 tys. zł, przewidywane wykonanie - 182.946 tys. zł, a więc aż o 14 mln zł więcej, ponad 8,5%. O czym to świadczy? Znowu świadczy o tym, co powiedziałem przed chwilą - o bardzo ostrożnym, wręcz asekuracyjnym planowaniu. I o zakładaniu z góry, że należne grzywny i kary nie zostaną wyegzekwowane. Co prawda w wyjaśnieniu jest napisane, że wysokość tych dochodów jest związana także z oceną przez sędziów okoliczności poszczególnych spraw, od czego uzależnione jest podejmowanie decyzji o zwolnieniu stron od kosztów sądowych. Ale tu jest mowa o kosztach, nie o grzywnach, o zwolnieniu od należności sądowych, o rozłożeniu należności na raty, o umorzeniu płatności.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PoselTadeuszParchanski">To dotyczy różnych opłat. Natomiast nie ma ani słowa wyjaśnienia, dlaczego nie ściąga się grzywien i kar. Bo jeżeli jeszcze porównać te kwoty z kwotami, które cytowałem z opracowania NIK, wynika z tego, że poziom ściągalności jest przybliżony, może być kilka procent w jedną lub w drugą stronę, ale poziom ściągalności tych kar i grzywien, to jest ok. 1/3, ok. trzydziestu paru procent. A co mamy zaplanowane na przyszły rok, jeśli chodzi o grzywny? W stosunku do przewidywanego wykonania w 2004 r. - wzrost zaledwie o 0,1%. Myślę, że dość obszernie i jasno uzasadniłem, dlaczego nie powinniśmy się z tym godzić. Zgłaszam konkretny wniosek o zwiększenie dochodów w projekcie budżetu z tytułu różnych opłat w par. 69 bardzo skromnie, bo tylko o 1%. Można było więcej, ale jestem realistą i mam świadomość, że są również jakieś obiektywne przyczyny i że natychmiast nie uda się pewnie dojść do poziomu 100%. Dlatego bardzo ostrożnie i bardzo delikatnie - tylko o 1%, co by dało mniej więcej 15.700 tys. zł. Natomiast w pozycji "grzywny i inne kary pieniężne od ludności", ponieważ tu mamy w stosunku do przewidywanych dochodów wskaźnik wzrostu zaledwie 0,1%, zgłaszam wniosek, żeby to było o 3% więcej, czyli o 5,5 mln zł więcej. Te dwie pozycje razem dałyby 20,5 mln zł. I jeszcze, żeby pokazać państwu, że to jest naprawdę niewiele, to kwota niewyegzekwowanych dochodów z tych dwóch tytułów za 2003 r. wyniosła łącznie 509 mln zł. A więc zastanawiam się, czy nie powinienem się wstydzić, że mój wniosek dotyczy tak małej sumy? Jeżeli państwo uznają, że powinna być ona większa, nie będę miał nic przeciwko temu. Jeśli chodzi o rozdz. 37 i więziennictwo, to chciałbym zwrócić uwagę na jedną tylko pozycję. Tu również dysponuję opracowaniem NIK dotyczącym wykonania budżetu za 2003 r. O tym była również mowa parę miesięcy temu, kiedy przyjmowaliśmy sprawozdanie. A więc w 2003 r. nie wykonano dochodów m.in. z pracy osadzonych w różnych zakładach przywięziennych i nie tylko. I wówczas była to planowana kwota 35 mln zł, a z tytułu zatrudnienia osadzonych wykonano kwotę zaledwie 16.665 tys. zł. Co mamy w planie na 2004 r.? Kwotę jakże odległą od tamtej, bo na 2004 r. jest planowane 2155 tys. zł. A na 2005 r. - 2400 tys. zł, czyli kwota ośmiokrotnie niższa, niż w 2003 r. Wydaje mi się, że cokolwiek by powiedzieć o rynku pracy, o trudnościach z zatrudnianiem więźniów, ale tutaj również Komisja Finansów Publicznych nie powinna się zgodzić na takie zaniżanie dochodów. I tu również zgłaszam wniosek, żeby także kwotę z tytułu zarobków skazanych podnieść o 1 mln zł. Myślę, że w ten sposób powinniśmy zachęcić, bo nie chcę używać mocniejszych słów, odpowiedzialnych za zatrudnienie skazanych, żeby jednak dołożyli większych starań w celu znalezienia jakiejś możliwości zarabiania pieniędzy. Pomijając efekt finansowy, to myślę, że efekt wychowawczy nie podlega tutaj żadnej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : W przypadku tej ostatniej sprawy, niestety, Komisja Finansów Publicznych nie może tego rozstrzygnąć, bo to rozstrzygają samorządy: wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, rady gmin i miast. One decydują, czy chcą zatrudniać więźniów, czy nie. Czytaliśmy ostatnio pewne publikacje dotyczące Warszawy i nie tylko. Myślę, że pan generał Jan Pyrcak wypowie się również na ten temat. Dlatego, panie pośle, proszę, żeby pan ten trzeci wniosek głęboko przemyślał. Oczywiście będziemy nad nim głosować, ale decyzją Komisji Finansów Publicznych my tego problemu nie rozstrzygniemy. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselWojciechJasinski">Chciałem odnieść się do jednej z opinii. Kiedyś już narzekaliśmy na niektóre opinie, że w ich treści nie ma odniesienia do stanu faktycznego, do rzeczywistości. W opinii do części budżetowej 15 - Sądy powszechne, w części dotyczącej wydatków są pewne spostrzeżenia opiniującego o projektowanych wydatkach. I tam między innymi jest passus, w którym mowa, że "Z uwagi na kontynuowany w latach ubiegłych, jak również, czego się należy spodziewać w roku bieżącym, wzrost nakładów, należy postulować wypracowanie spójnej koncepcji rozwojowej w powyższym zakresie. Obecnie pozwala się obserwować sytuację silnie nierównomiernego obciążenia poszczególnych sądów". Ja nie wiem, na ile pan, który to pisał, tkwi w rzeczywistości, na ile rozumie, co się dzieje. Bo można zrozumieć spójną koncepcję, czyli równomierne obciążenie poszczególnych sądów pracą, np. w przypadku Warszawy. Ale przecież minister sprawiedliwości ma niewielki, a właściwie żaden wpływ na to, ile spraw z danego obszaru wpływa do sądu. Warszawa pod tym względem jest nam znana od wielu lat. Z drugiej strony można przypuszczać, że autor postuluje przenoszenie sędziów, czy wręcz przenoszenie spraw z Warszawy do innych miast. W sądzie musi być pewna liczba sędziów. Warszawa od wielu lat jest przeładowana. Stan sądownictwa w Warszawie, oczekiwanie na sprawę rzutuje na opinię o sądownictwie całego kraju. Wydaje mi się, że autor tej opinii nie do końca zdaje sobie sprawę z rzeczywistości. Np. postuluje likwidację tych mniejszych sądów okręgowych. Nie sądzę, żeby to się dało przeprowadzić. Uważam, że takie opinie ukierunkowują nasze spojrzenie trochę fałszywie. Podobnie jak opinia na temat zatrudnienia: "Zaplanowane wzrosty zatrudnienia, jako kolejne w ostatnich latach, wydają się warte spowolnienia.". Pewnie, że tak. Każdy z nas chciałby, żeby sędziów było jak najmniej. Tylko, że liczba sędziów zależy od liczby spraw, od procedury, czy jest długa, czy krótka. A to, jaka jest, w najmniejszym chyba stopniu zależy od sądownictwa, bardziej od nas. Z kolei należy sobie zdać sprawę, że za prosta ta procedura być nie może. Chociaż uważam, że można jeszcze pracować nad tym, żeby ją uprościć. A więc moim zdaniem tego typu opinie mają niewielką wartość. Chciałbym jeszcze powiedzieć o dochodach z pracy osadzonych, chociaż pan generał Jan Pyrcak zrobi to lepiej. Pamiętam ze swojej dawnej pracy w Ministerstwie, że jeden z urzędników napisał, iż trzeba zwiększać liczbę osadzonych pracujących, bo wiadomo, że praca ma reedukacyjne właściwości. Odpowiedź jest jedna. Czy łatwiej jest wyciągnąć z patologii poprzez pracę, czy nie dopuścić do wejścia w patologię, ponieważ nie ma pracy? Często spotykałem się i spotykam z opiniami, że dla więźniów jest praca, a dla nas, porządnych ludzi, nie ma pracy. To jest problem, dla którego trudno jest znaleźć dobre rozwiązanie. Muszę się przyznać, że skontaktuję się z panem ministrem Andrzejem Kalwasem i panem gen. Janem Pyrcakiem i będę się zastanawiać, jaki ewentualnie złożyć wniosek. Bo chciałem się spytać, jak służba więzienna da sobie radę z etatami dla tych nowych miejsc odosobnienia? Bo sadzać trzeba.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PoselWojciechJasinski">Ja często jestem w sporze z panem gen. Janem Pyrcakiem, ponieważ uważam, że w tych więzieniach siedziało niegdyś 130 tys. osadzonych. I trzeba sadzać, tylko musi być tylu funkcjonariuszy służby więziennej, żeby dali sobie z tym radę. Ja wiem, że na 130 tys. nie ma u nas zapotrzebowania, ale musimy to potraktować jako bardzo pilne zadanie. Bo państwo "nie sadzające", to znaczy, że nie ma państwa. Przykro to mówić, ale państwo jest także od tego, żeby "sadzać" tych, którzy na to zasługują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselMarekZagorski">Uważam, że gratulacje dla pana przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego są przedwczesne. Po pierwsze, chciałbym zwrócić uwagę na to, że nie słyszałem, żebyśmy zmienili procedurę. W związku z tym, najpierw będziemy głosować nad zmniejszeniem budżetu, a potem - nad jego zwiększeniem. A więc najpierw zadecydujemy o obcięciu, a potem ewentualnie o przesunięciu tych środków. I będę protestować, jeśli ta procedura zostanie zmieniona.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Panie pośle, ponieważ pan wcześniej zwracał mi uwagę, to od razu stwierdzam stanowczo - żadna procedura nie zostanie naruszona.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PoselMarekZagorski">To po pierwsze. Dlatego, że chciałbym zwrócić uwagę na 2 precedensy. W ogóle tak na marginesie, jest rzeczą dosyć dziwną, że minister zwraca się do komisji sejmowej o zmianę budżetu przedstawionego przez rząd. Ale powiedzmy, że mamy nowe obyczaje. Chciałem jednak zaprotestować przeciwko takiemu postawieniu sprawy. Bo, jeśli rząd uważa, że zatrudnienie w Prokuraturze należy zwiększyć o 100 etatów, to powinien zgłosić formalnie autopoprawkę. W przeciwnym razie powstaje precedens, że każdy resort może wykonać taki manewr, zwracając się o zwiększenie etatów. A zwracam uwagę, że zwiększenie zatrudnienia, to nie są koszty jednorazowe. W tej chwili abstrahuję od potrzeb. Uważam, że prawdopodobnie jest to wniosek bardzo uzasadniony merytorycznie, natomiast jego skutki budżetowe przejdą na następne lata i przejdą trybem, według mnie, nieuzgodnionym w rządzie. I to jest podstawowa wada tego wniosku. Drugi element tego wniosku: Jeżeli Ministerstwo Sprawiedliwości już na etapie projektowania budżetu widzi, że może zaoszczędzić na pozapłacowych kosztach, to znaczy, że są one przeszacowane. I ten wniosek stawia w złym świetle całość tego projektu w tej części. Nie wiem, co na to pani minister Elżbieta Suchocka-Roguska, natomiast wydaje mi się, że nie powinniśmy tak po prostu, bez komentarza, tolerować tego typu sytuacji. Co innego godzić się z merytorycznym wnioskiem. Ale, jeśli jest to wniosek rządu, to powinien mieć charakter formalny.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Przecież informowałem, że przejmując ten wniosek, nie uczyniłem tego pochopnie. Przeprowadziłem konsultacje z panią minister Elżbietą Suchocką-Roguską. Pan minister Andrzej Kalwas zgłosił taką korektę, kiedy już projekt budżetu był gotowy i powinniśmy po prostu merytorycznie rozpatrzyć ten wniosek. Możemy poprosić pana ministra, żeby go szerzej uzasadnił i zrozumiałem, że pan minister to uczyni. Ja też nie mam zamiaru wyręczać pana ministra w jego obowiązkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselMarekPol">Chciałem nie zgodzić się z moim przedmówcą. Zdaję sobie sprawę i sam miałem takie doświadczenia, że tego typu przesunięcia są po prostu dramatycznym wyborem, którego musi dokonać minister. I absolutnie nie mogą świadczyć o tym, że w innym miejscu, choćby, jak pan poseł Marek Zagórski powiedział, w pozapłacowych wydatkach bieżących są ogromne luzy. Po prostu "tnie się", co się da, jeśli dojdzie się do wniosku, że sytuacja w jakimś obszarze jest dramatyczna. I tak rozumiem wniosek pana ministra Andrzeja Kalwasa, ale podejrzewam, że znacznie lepiej przedstawi tę sprawę sam. Ja, w każdym razie, absolutnie będę popierać tego typu przesunięcie, uznając, że w tym wypadku gospodarz resortu ma pełne prawo, żeby je sugerować. Zwłaszcza po konsultacji z Ministerstwem Finansów. Natomiast ja chciałem poruszyć sprawę, o której już tutaj mówiono, również dotyczącą obszaru, na który pieniądze z tych oszczędności miałyby być przeznaczone. Podobnie zresztą - i tutaj odwołuję się do prac Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka - jeśli chodzi o przesunięcia oszczędności w różnych obszarach, w różnych częściach, na rozdział 75512 w części 37, a mianowicie na więziennictwo. Chciałem zadać 2 pytania, właściwie częściowo odpowiedź na nie znam, ale tylko częściowo. Pan poseł Wojciech Jasiński powiedział, że państwo powinno "sadzać". Państwo przede wszystkim nie powinno dopuszczać do sytuacji, żeby ludzie, w stosunku do których orzeczono pozbawienie wolności, przebywali na wolności. Bo to jest ośmieszanie się państwa. W dodatku, dopóki jeszcze taka osoba z orzeczonym bezwzględnym pozbawieniem wolności przebywa na wolności i nic się specjalnie nie dzieje, to jest pół biedy. Natomiast, wolałbym sobie nie wyobrażać, co powiedzielibyśmy, gdyby taka osoba po kilku miesiącach takich "spacerów" - i w warunkach beznadziejności, bo w tym czasie nie dostanie żadnej pracy - włączyła się w jakąś dramatyczną historię, w jakiś dramatyczny zamach. I potem by pytano, jak się to stało, że ten człowiek przebywał na wolności? Z tego, co mi wiadomo, chyba nieco więcej niż 10 tys. osób z orzeczonym bezwzględnym pozbawieniem wolności przebywa na wolności. Chciałem się zapytać, ile jest takich osób? I jak na tym tle wygląda kwota, po imponującym wzroście, o prawie 80%, na wydatki majątkowe w zakładach karnych? Jak wygląda ta kwota na tle tego programu "Podstawowe problemy więziennictwa" przyjętego przez Radę Ministrów. Tam planowano, że ok. 10 tys. miejsc przybędzie w zakładach karnych do 2009 r. Jak te 135 mln zł, które zapisano w tym rozdziale, przystaje do łącznej kwoty tego programu? Jak znam życie, najczęściej jest tak, że rząd przyjmuje program z bardzo nieklarownymi kwotami wydatków. A potem co budżet, mówi się, że te wydatki zostaną poniesione później, w następnych latach. Jak to się ma do ogólnej kwoty, niezbędnej dla realizacji tego programu? Ja osobiście jestem zdania, że jeśli państwo ma być traktowane poważnie i sąd orzeka karę pozbawienia wolności, to powinno spełnić to, czego oczekują obywatele, a mianowicie zapewnić odpowiednią liczbę miejsc w zakładach karnych, o co będę apelować i popierać wszystkie zmiany zmierzające w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PoselMarekPol">Mam nadzieję, że pan generał Jan Pyrcak też coś mi w tej sprawie wyjaśni. Zwłaszcza chodzi mi o to, ile tych skazanych przebywa na wolności? O ile pamiętam, to jest o wiele więcej niż 10 tys., ale 10 tys. i tak jest przerażającą liczbą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselGrzegorzWozny">W nawiązaniu do wypowiedzi pana posła Marka Pola, chciałem poprosić pana gen. Jana Pyrcaka o krótką informację na temat stanu polskiego więziennictwa oraz dystansu dzielącego nas od standardów Unii Europejskiej. Prosiłbym również pana generała, żeby bardziej szczegółowo, niż jest to zapisane w dostarczonych nam materiałach, poinformował Komisję o stanie etatowym służby więziennej w kontekście oddawanych do użytku pawilonów penitencjarnych, oddziałów dla osadzonych uzależnionych i likwidacji stosownych godzin nadliczbowych. O tych godzinach mówił już któryś z panów referentów. Więc, jaka to jest wielkość, bo o tym cały czas słyszymy? Prosiłbym również pana generała Jana Pyrcaka o informację, jakie będzie na koniec 2004 r. zadłużenie więziennictwa i o tym, co również mówił pan poseł Marek Pol, jak projekt budżetu na rok 2005 zapewnia pierwszy rok realizacji programu przewidującego pozyskanie 10 tys. miejsc w jednostkach organizacyjnych więziennictwa do 2009 r. Pana ministra Andrzeja Kalwasa chciałbym zapytać, czy projekt budżetu na rok 2005 również jest tak zapisany, że w trakcie jego wykonania będą oszczędności i dopiero wtedy będziemy przekazywać pieniądze panu gen. Janowi Pyrcakowi? A trudno tak pracować. Prosiłbym również pana ministra Andrzeja Kalwasa o informację, ile etatów przyznanych na br. w części budżetowej - Sprawiedliwość nie zostanie wykorzystanych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselEdwardWojtalik">Ja uważam, że obowiązkiem parlamentu jest działać tak, żeby ludzie skazani prawomocnymi wyrokami nie chodzili po ulicy. Społeczeństwo negatywnie odbiera to, co dzieje się w kraju. Wieczorem nie można wyjść na ulicę, a do domów wchodzą skazani, puszczając jakiś gaz. Jeśli są jakiekolwiek możliwości zorganizowania tak służby więziennej, żeby skazani prawomocnymi wyrokami mogli być osadzeni, to myślę, że jako Komisja Finansów Publicznych również powinniśmy dołożyć starań, żeby tak się stało. Dzisiaj dyskutowaliśmy nad różnymi agendami państwa. Mocno naciskają one wzrost wydatków, a spełniają rolę taką, że nie zawsze to wpływa na bezpieczeństwo obywateli. Myślę, że zapewnienie bezpieczeństwa obywateli poprzez schwytanie człowieka, który wszedł w kolizję z prawem, a później umieszczenie go w zakładzie karnym, jest jednym z ważnych elementów działania państwa. Wprowadziliśmy ustawę, według której kierowcy prowadzący pojazd mechaniczny pod wpływem alkoholu są zagrożeni karą pozbawienia wolności. I co z tego, skoro coraz więcej osób prowadzi pod wpływem alkoholu powodując kolizje? Kiedyś istniał taki instrument jak kolegia do spraw wykroczeń. Delikwent następnego dnia był doprowadzony do kolegium, osądzony i była ściągnięta z niego grzywna. Myślę, że ważna jest sprawa pomocy ze strony państwa dla wymiaru sprawiedliwości, ale również to, o czym kiedyś mówił pan poseł Marek Olewiński, że gdyby sądy zaczęły pracować na zmiany, jeśli mają ku temu warunki lokalowe i inne, to być może tych zaległych spraw by tyle nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Pana gen. Jana Pyrcaka chciałbym się zapytać o to, jak się mają przewidywane w budżecie wydatki na 2005 r. w zakresie inwestycji w więziennictwie do możliwości etatowych. Bo zdaje się, że brakuje na to środków. O tym mówiła też wczoraj na posiedzeniu Komisji pani poseł Małgorzata Ostrowska. Mam również takie ogólne pytanie do pana ministra Andrzeja Kalwasa o stan przygotowań wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju, w kontekście decyzji podjętych przez parlament dotyczących finansowej odpowiedzialności państwa za błędne decyzje wydawane przez urzędników państwowych oraz za przewlekłość postępowań sądowych. Na ile wymiar sprawiedliwości jest przygotowany do tego, żeby działać sprawnie i żeby z tego tytułu nie powstawało również budżetowe zagrożenie? Chciałbym również zapytać o los ustawy o migracji ksiąg wieczystych. W tym również o decyzje dotyczące woj. lubuskiego. Byłem uczestnikiem wielu rozmów zmierzających do ulokowania Wydziału Migracji Ksiąg Wieczystych w Gorzowie Wielkopolskim. Znam również różne inne sygnały. Jakie są zamiary resortu? Czy ta ustawa będzie dalej wdrażana? Czy będą powstawać nowe wydziały migracji ksiąg wieczystych i gdzie?</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PoselJakubDerechKrzycki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Udzielam głosu panu ministrowi Andrzejowi Kalwasowi. Pan zadecyduje, kto z pańskich współpracowników również zabierze głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MinistersprawiedliwosciAndrzejKalwas">Ta liczba pytań, które zostały skierowane do przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, świadczy o wielkiej trosce, z jaką Komisja odnosi się do zagadnień właściwego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i o tym, że traktuje wymiar sprawiedliwości, co dla mnie jest bardzo wielką satysfakcją, jako fundament państwa. I to jest bardzo dobre. Im więcej pytań, im większe zainteresowanie funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości, w tym również budżetem resortu, żeby stworzyć warunki do wykonania tych wielkich zadań, stawianych przed wymiarem sprawiedliwości, tym większe zadowolenie i satysfakcja z naszej strony. Charakteryzując najkrócej przedkładane budżety, mógłbym powiedzieć, że zostały one zaprojektowane na poziomie możliwości budżetu państwa, przy założeniu zapewnienia podstawowych potrzeb resortu. O tym, jakie potrzeby są jeszcze poza podstawowymi - za chwilę. Oczywiście nie wszystkie potrzeby zostały zaspokojone, bo też być nie mogły. Od lat z powodu bardzo wysokich stanów zaludnienia zakładów karnych i aresztów śledczych, utrzymuje się ogromnie trudna sytuacja w więziennictwie, o czym była zresztą mowa w poselskich wystąpieniach. Od razu odpowiadam - ok. 30 tys. osób skazanych i oczekujących na wykonanie kary pozbawienia wolności chodzi po ulicach naszych miast i wsi. A więc to nie 10, to nie 15, to ok. 30 tys. osób. Rosną koszty z wiązane z utrzymaniem osadzonych i finansowaniem utrzymania całej infrastruktury więziennej. To jest oczywiste i także zawarte opiniach, którymi panie i panowie posłowie dysponują. Poza tym mamy do czynienia ze stałym pogarszaniem się bytu osadzonych. Zarówno, jeśli chodzi o powierzchnię przypadającą na jednego osadzonego, jak i stawkę żywieniową. Spodziewamy się w tym roku kontroli z Komisji Europejskiej, komisarza do spraw wewnętrznych i wymiaru sprawiedliwości, który dokona oceny zgodności ze standardami Unii Europejskiej. Na pewno będzie to wizyta niezbyt dla nas miła. Mówił o tym zresztą również pan prof. Andrzej Zoll, który wskazywał na niedostatki, jakie występują w polskim więziennictwie. I który jako rzecznik praw obywatelskich występuje z wnioskami, informując zarówno Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, jak i ministra sprawiedliwości. Uwagę zwraca nam również Europejski Komitet do spraw Zapobiegania Torturom i Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu Człowieka. Pozapłacowe wydatki są zaplanowane w kwocie bardzo dużej, bo 564.504 tys. zł, nie pozwolą jednak na znaczącą poprawę bytu skazanych. Trzeba to sobie otwarcie powiedzieć. Jednakże obejmują one zwiększenie stawki na wyżywienie, bo to jest sprawa podstawowa. Oczywiście można powiedzieć, że stawka żywieniowa w zakładach służby zdrowia RP jest na takim samym poziomie, lub niższym. Ale to nie będzie argument np. dla komisarza z Unii Europejskiej. Wydatki na wynagrodzenia dla służby więziennej postulowane w kierunku zbliżenia do wynagrodzeń funkcjonariuszy Policji, ciągle są za małe. W 2005 r. planujemy - i to wynika z projektu budżetu - skokowy wzrost wydatków inwestycyjnych na więziennictwo do poziomu 135 mln zł, czyli o 83,3% w stosunku do roku 2004. Pozwoli to nam na rozpoczęcie realizacji programu pozyskania 10 tys.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#MinistersprawiedliwosciAndrzejKalwas">miejsc w jednostkach służby więziennej w latach 2005-2009. Czyli nawet do 2009 r. też nie opanujemy sytuacji związanej z niewykonywaniem wyroku o pozbawieniu wolności. W samym tylko 2005 r. przewidujemy 1500 nowych miejsc w zakładach karnych. Realne wydatki prokuratur pozostaną na poziomie 2004 r. W ramach tych środków będą finansowane dwie nowe jednostki, które mamy zamiar utworzyć: prokuratura apelacyjna w Szczecinie, bardzo ważny ośrodek ze względu na transgraniczność, a także nowa prokuratura dla Warszawy Pragi. Chodzi o to, żeby ten moloch, jakim jest Prokuratura Okręgowa w Warszawie i Sąd Okręgowy w Warszawie, jakoś podzielić. To będzie wielkie i trudne zadanie, trzeba będzie ten wielki Sąd Okręgowy podzielić na dwie części, bo jest prawdą, że tak jak funkcjonują sądy warszawskie, tak opinie o sądach przenosi się na cały kraj. A teraz również - na Europę, bo wiadomo, że polskie sądy i polscy sędziowie są sądami i sędziami wspólnotowymi, ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Również wydatki na zakłady dla nieletnich, planowane uruchomienie nowej jednostki w Gackach, o czym była mowa przy kosztach, będą wymagać bardzo rygorystycznej polityki oszczędnościowej. Wydatki w samej centrali Ministerstwa Sprawiedliwości maleją, będą o 2% niższe od przewidywanego wykonania za 2004 r. Z uwagi na likwidację środków specjalnych, w tym "Monitora sądowego i gospodarczego", wydatki związane z jego funkcjonowaniem "przejdą" do centrali Ministerstwa, zwiększając w sposób zasadniczy wydatki Ministerstwa w 2005 r., bo o 50% w porównaniu z 2004 r. Ten wzrost nie będzie miał jednak wpływu na planowane wydatki Ministerstwa w 2005 r. Jeśli chodzi o budżet sądów, to został on opracowany z wielką troską i dużą rozwagą, w oparciu o stan finansów państwa. Jak to przedstawiliśmy w informacji pisemnej, którą panie i panowie posłowie otrzymali, zakres spraw, które rozpoznają polskie sądy nieustannie rośnie. Teraz dochodzi sprawa realizacji w praktyce skargi na przewlekłość. Nie wiemy, jak wielka będzie skala problemów, możemy to wyczuwać intuicyjnie. Niektórzy sędziowie twierdzą, może z pewną przesadą, że może to być kamień u szyi polskiego sądownictwa. Może tak nie będzie. Zrobimy wszystko, żeby tak się nie stało, ale na pewno będzie to wielki problem. Gdyby ktoś zadał pytanie, ile może być takich spraw z tytułu skarg na przewlekłość, to muszę się przyznać, że nie wiemy. Czyli ogólnie można powiedzieć - i to też nie jest moja zasługa, tylko moich poprzedników - że sądy załatwiają więcej spraw i zlikwidowały wiele zaległości, funkcjonują dużo lepiej. Oczywiście można powiedzieć, że to jeszcze nie jest tak, jak byśmy chcieli i być może przeciętny obywatel tego nie odczuwa, ale sądy polskie zaczynają funkcjonować w dobrych warunkach, takich, jakich nie powstydziłby się żaden z krajów "starej" piętnastki, w dobrych budynkach, dobrze wyposażonych i przede wszystkim z dobrymi sędziami. Bo dobre sądy to dobrze wykształceni i wyszkoleni sędziowie. Mamy zamiar stworzyć akademię szkolącą permanentnie wykonujących zawód sędziów i prokuratorów. Ponieważ stopień skomplikowania życia w ogóle w Polsce, a zwłaszcza życia gospodarczego, zupełnie nowe dziedziny prawa wchodzące do obrotu prawnego i zapewnienie obrotu prawnego nie tylko od Bugu do Odry, ale od Bugu do Atlantyku, w którym to obrocie prawnym będziemy się obracać i już się obracamy jako pełnoprawny członek Unii Europejskiej, zakładają konieczność dokonania bardzo istotnych zmian, a przede wszystkim doskonalenia zawodowego sędziów i adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#MinistersprawiedliwosciAndrzejKalwas">Obowiązkiem państwa, zgodnie z dyrektywami UE, jest zapewnienie prawa do sądu. To jest realizacja dyrektywy Rady Unii Europejskiej, o której także wspominał, trochę mimochodem, pan prof. Andrzej Zoll. Czyli jest to realizacja transgranicznej pomocy prawnej, co powinniśmy zrobić do listopada tego roku, wprowadzając tę dyrektywę do polskiego ustawodawstwa. Chodzi o realizację transgranicznej pomocy prawnej i pomocy prawnej dla ludzi niezamożnych w krajach członkowskich UE. Węgrzy już to zrobili. Jest w tej chwili tłumaczona z węgierskiego ustawa o realizacji tzw. prawa ubogich, którą chcemy przygotować wspólnie z panem prof. Andrzejem Zollem. Z tym także będą związane koszty, to nie jest kwestia, że wymyślił to mówiący te słowa czy prof. Andrzej Zoll już 3 lata temu, tylko to jest obowiązek wynikający z tejże dyrektywy, o której wspomniałem, ze stycznia 2003 r. o transgranicznej pomocy prawnej i dostępie do prawa do sądu dla obywatela państwa członkowskiego UE. Dzięki państwa poparciu, dzięki wielkiemu zaangażowaniu i zainteresowaniu Komisji, za które raz jeszcze bardzo serdecznie dziękuję, liczymy na to, że budżet, który jest na miarę możliwości państwa polskiego, choć na pewno nie zaspokaja naszych potrzeb i nie jest na miarę zadań stawianych przed polskim wymiarem sprawiedliwości, zostanie poparty przez Komisję i że Komisja da nam możliwość wykonania tych ogromnych oczekiwań, tych zadań stojących przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Dodatkowe etaty dla sędziów na przyszły rok to tylko 70 etatów na 1988 etatów sędziów i prokuratorów. W tym, o czym za chwilę jeszcze powiem, tych 100 etatów urzędniczych w prokuraturze i 200 nowych etatów funkcjonariuszy służby więziennej w związku z oddaniem do użytku nowych miejsc dla skazanych w jednostkach organizacyjnych więziennictwa. O tym więcej i dokładniej powiedzą moi koledzy: pan generał Jan Pyrcak i pan dyr. Jan Paziewski, a także pan minister Tadeusz Wołek, w zakresie, w którym trzeba będzie uzupełnić moją ogólną wypowiedź, bo nie sposób na wszystkie pytania odpowiedzieć. Ale bardzo się cieszę, że tak wiele pytań zostało zadanych. Dodatkowe etaty to tylko znikoma część grupy orzeczniczej - 70 etatów. Chodzi o to, żeby doprowadzić do sytuacji, jaka jest w innych krajach UE, żeby na jednego sędziego przypadało chociaż dwóch urzędników. Chociaż dwóch. Nie 10-12, jak jest w Niemczech. Nam chodzi o to, żeby było chociaż dwóch. Bo usprawnienie funkcjonowania sądów i sędziów, to jest zwiększenie liczby asystentów sędziego, referendarzy, urzędników sądowych. Etatów sędziowskich mamy już sporo. Ale czeka nas jeszcze jeden nowy zakres kognicji, który będzie przedmiotem rozpoznawania przez polski wymiar sprawiedliwości, to jest sprawa skarg na postanowienia w sprawie egzekucji komorniczej, na wysokość wynagrodzeń komorników. Spodziewany się, że tego będzie dużo. To wynika z nowelizacji ustawy o komornikach znanej doskonale paniom i panom posłom. Wspólnie z RPO chcemy zrobić to, o czym mówiłem, żeby zrealizować tę dyrektywę o transgranicznej pomocy prawnej i dostępie do prawa do sądu dla obywatela państwa członkowskiego UE.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#MinistersprawiedliwosciAndrzejKalwas">O sprawach związanych z tymi licznymi pytaniami, dotyczącymi np. niepłacenia czy też słabej egzekucji zasądzonych i należnych grzywien, nawiązek oraz innego rodzaju kar finansowych odpowiem tylko ogólnie. Ciężko jest skutecznie egzekwować te słusznie zasądzone należności od biednego obywatela. Oczywiście to nie jest wytłumaczenie, ale na pewno jest to jeden z powodów, dla których tak się dzieje. Na zakończenie chciałem podziękować panu przewodniczącemu Komisji Finansów Publicznych i wszystkim jej członkom za te dwa wnioski, które złożyłem na jego ręce. Dotyczą one wewnętrznych, podkreślam - wewnętrznych przesunięć niezbędnych w budżecie resortu. Pierwszy - utworzenia tych 100 etatów urzędników w prokuraturze w związku z planowanym utworzeniem nowych jednostek oraz realizacją programu informatyzacji prokuratur. Drugi - zwiększenia środków na wynagrodzenia dla funkcjonariuszy służby więziennej o 13.900 tys. zł, co tylko w nieznaczny sposób zbliży wynagrodzenia tej służby do wskaźnika wynagrodzenia policji, a to powinno być tym odniesieniem dla uposażeń funkcjonariuszy służby więziennej. Te 200 nowych etatów dla funkcjonariuszy w związku z oddaniem do użytku nowych miejsc dla skazanych w jednostkach organizacyjnych więziennictwa pozwoli nam przynajmniej złagodzić sytuację istniejącą w dziedzinie obsługi właśnie tych przepełnionych więzień. Bo nie jest prawdą, że Unia Europejska nam wybaczy, że tłoczymy więźniów w małych pomieszczeniach i żywimy ich poniżej normy. Chciałbym, żeby teraz na te liczne pytania bardziej szczegółowo odpowiedzieli gen. Jan Pyrcak, pan dyr. Jan Paziewski i pan minister Tadeusz Wołek.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#MinistersprawiedliwosciAndrzejKalwas">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Rozumiem, że pan generał w żołnierskich słowach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#DyrektorgeneralnySluzbyWieziennejJanPyrcak">Postaram się w żołnierskich słowach, ale proszę mi pozwolić najpierw na refleksję. Mianowicie pan poseł Tadeusz Parchański mówił o sympatii Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Sądzę, że to raczej wiedza Komisji, która na szczęście się rozszerza i myślę, że Komisja Finansów Publicznych też z coraz większą troską pochyla się nad służbą więzienną i polskim systemem penitencjarnym.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#DyrektorgeneralnySluzbyWieziennejJanPyrcak">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Czy ja mogę "wejść panu w słowo" i prosić, żeby pan w swoim wystąpieniu odniósł się do wniosku zawartego w opinii Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, żeby "uzyskaną z wyżej wymienionych obniżek kwotę 2470 tys. zł przekazać więziennictwu rozdz. 75512 w części 37 - Sprawiedliwość". Niech pan powie nam, na jakie cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#DyrektorgeneralnySWJanPyrcak">Postaram się na zadane pytania odpowiedzieć w szerszym kontekście. 1660 tys. godzin służby nieoddanej funkcjonariuszom i niezapłaconej, to jest stan na koniec września. Zmniejszyliśmy to o ok. 450 tys. godzin dzięki etatom, które służba otrzymała w br., ale potrzebne są jeszcze co najmniej 2 lata ograniczania zobowiązań wobec własnej kadry. Te etaty nie poprawiły poziomu bezpieczeństwa w zakładach karnych. One głównie "idą" na oddanie czasu wolnego funkcjonariuszom, którzy pracowali daleko ponad normę. Potrzeby są ogromne, choćby w sferze zatrudniania osób pozbawionych wolności. Bo te osoby pracujące "na zewnątrz", także nieodpłatnie, wymagają dozorowania. Relacja jest prosta - tysiąc zatrudnionych - 100 etatów. Dzisiaj o tym nie mówimy, bo o rozszerzeniu zatrudnienia przy konwojowaniu osadzonych na razie nie może być mowy. Jest potrzeba rozszerzenia programów terapeutycznych, także nauczania skazanych w szkołach więziennych, na które brakuje mi w tej chwili ok. 30 etatów. Pan poseł Adam Markiewicz mówił o niskiej obsadzie nocą. Chciałem państwu uświadomić, że w niektórych zakładach karnych w Polsce przy 1500 osadzonych, nocną służbę pełni dwudziestu kilku funkcjonariuszy. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka oglądała ostatnio zakład karny w Przemyślu i stąd ten przykład, gdzie w jednej celi jest 21 osadzonych, w tym groźnych przestępców zza wschodniej granicy, dla których w nocy wzywane jest pogotowie, bo tam nie ma szpitala, a służbę nocną w tej jednostce penitencjarnej pełni 5 funkcjonariuszy. Jak z takiej celi "wyjąć" groźnego bandytę, kiedy czasami nie wiemy, czy on symuluje, czy istotnie ma atak serca? I jakie są jego prawdziwe zamiary? Dzisiaj nie mówimy o poprawie sytuacji w zakresie pełnienia służby, bo na to nas po prostu nie stać. Marzeniem jest niedopuszczenie do pogorszenia tej sytuacji. 1500 miejsc, które oddamy w 2005 r., wymaga co najmniej 500 etatów dla zapewnienia służby na poziomie, jaki jest w innych jednostkach. Proszę zwrócić uwagę, że w polskim systemie penitencjarnym nie mamy relacji personelu do osadzonych, jak 1:1, co występuje w wielu ościennych systemach penitencjarnych, tylko - jak 1:3,6. I sytuacja się pogarsza. Wniosek pana ministra Andrzeja Kalwasa o zwiększenie liczby etatów o 200 otwiera nadzieję na poprawę, ale tylko dotyka problemu, bo sprawy oczywiście nie załatwia. Niestety, panie pośle, nie możemy mówić o zwiększeniu dochodów. Ja bym chętnie sam dopisał dochody z pracy osadzonych, ale proszę mieć na uwadze regulacje prawne, które weszły w życie w tym czasie. One są przyczyną gwałtownego spadku dochodów. W 2003 r. mieliśmy jeszcze dochody z pracy skazanych, bowiem 50% przychodu z wynagrodzenia było przeznaczone na dochody budżetowe. Ale od 1 września 2003 r. nowy Kodeks karny wykonawczy zniósł ten odpis na dochody budżetowe. Zatem praktycznie w tej chwili nie ma żadnych przychodów do budżetu z pracy skazanych. Natomiast doceniamy rangę zatrudnienia i dzięki tej regulacji wprowadzonej w kkw zwiększa się już nam częściowo zatrudnienie, bo w ten sposób potaniały koszty pracy osadzonych. Zatrudnienie odpłatne na koniec sierpnia br. wynosi 10.884 osoby, ale nieodpłatnie - co bardzo ważne - zatrudniamy ponad 7,5 tys.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#DyrektorgeneralnySWJanPyrcak">osób. A więc łącznie zatrudniamy 18,5 tys. osadzonych i chcemy zwiększać głównie liczbę skazanych pracujących nieodpłatnie na rzecz samorządów w różnych miejscach, gdzie będą społecznie użyteczni. To jednak wymaga pewnej pomocy etatowej. Pan poseł Wojciech Jasiński powiada, że trzeba sadzać. Polska norma powierzchni na jednego osadzonego deklarowana w Kodeksie karnym wykonawczym, ustawie tak samo ważnej jak każda inna, wynosi 3 m kwadratowe. Od trzech lat realizujemy zaludnienie na powierzchni ok. 2,5 metra kwadratowego. Ostatnia kontrola Europejskiego Komitetu Zapobiegania Torturom i Nieludzkiemu Traktowaniu, Prześladowaniu albo Karaniu, wytyka nam ten fakt, bowiem ta Komisja mniej więcej już w 1996 r. sugerowała polskiemu rządowi powiększenia tej normy do 4 m kwadratowych. Nie mówię tu już o standardach europejskich przewidujących ok. 10 m kwadratowych. Pan minister Andrzej Kalwas już to powiedział - na wolności przebywa obecnie 33 tys. osób skazanych prawomocnymi wyrokami na karę pozbawienie wolności. Pan poseł Marek Pol pytał o proporcje nakładów w stosunku do rządowego programu. Sugerowaliśmy, żeby w tym roku na inwestycje budowlane było przeznaczone 163 mln zł. Na inwestycje budowlane różnego rodzaju: dobudowę miejsc i budowę nowych jednostek wydamy w 2005 r. ok. 100 mln zł, to jest ok. 60 mln zł więcej, niż wynikałoby z tego programu. Staramy się uzyskać efekt końcowy przez pewne przesunięcia wewnętrzne w harmonogramie. A więc - rozpoczynać mniej inwestycji wieloletnich, a budować szybko, w formie pawilonów stawianych w jednostkach penitencjarnych. Zatem uzyskamy w wyniku nowych inwestycji 1170 miejsc, ale ok. 400 uzyskamy także w jednostkach przejętych, np. w koszarach w Czerwonym Borze. Polecam to szczególnej uwadze pana przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego, ponieważ tam przybędzie 400 miejsc dla osadzonych, co przy naszych standardach powinno gwarantować ok. 100 miejsc pracy. A na razie etatów dla Czerwonego Boru nie mamy. Jaki stan więziennictwa? Bardzo trudny. 79,5 tys. osadzonych na 69 tys. miejsc, co oznacza ponad dziesięciotysięczne przeludnienie w jednostkach więziennych. Przewiduję, że na koniec roku zadłużenie więziennictwa będzie sięgać 25 mln zł. Braki w zakresie programów terapeutycznych i nauczania skazanych. Mamy oferty, takie jak choćby w gminie Tychowo, gdzie samorząd oferuje nam koszary w wyjątkowo dobrym stanie, żeby utworzyć tam oddział zewnętrzny, ale to wymaga natychmiastowego "uruchomienia" 40 etatów, których na razie w budżecie nie mamy. Jest potrzeba podwyższenia stawek żywnościowych dla osadzonych. Oświadczam publicznie, że w tej chwili budżet w wydatkach bieżących służby więziennej nie pozwala na podwyższenie tej stawki. Albo inaczej, że podwyższenie stawki żywnościowej 4 zł 20 groszy, "zamrożonej" już 5. rok, będzie możliwe tylko w przypadku uzyskania oszczędności w innych wydatkach, których to oszczędności ja, niestety, w systemie penitencjarnym nie dostrzegam. Nasze bieżące wydatki rosną nominalnie o 4186 tys. zł, co przy poziomie ok. 500 mln zł oznacza, że gdyby uwzględnić tylko element inflacyjny, przyrost powinien wynieść 15 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#DyrektorgeneralnySWJanPyrcak">A więc będziemy także w dramatycznie trudnej sytuacji, jeśli chodzi o wydatki bieżące. Oczywiście próbujemy znaleźć pieniądze na niezbędne podwyższenie stawki żywnościowej, ale będzie to trudne. Mam cały czas w pamięci, mam nadzieję, że państwo także, efekty społeczne buntów osadzonych, które mieliśmy w maju 2004 r. w kilku polskich zakładach karnych. Tam był podnoszony problem przeludnienia, ale także trudnych warunków w zakresie wyżywienia, o czym było mniej w mediach, ale ja to doskonale pamiętam. Przeludnienie więzień, przeciążenie kadry, zagrożenia bezpieczeństwa, nawis 33 tys. wyroków, to nie jest problem tylko polskiego więziennictwa. To są dylematy, wobec których minister sprawiedliwości zajmuje stanowisko zwiększając nakłady na służbę, ale przecież to wszystko nie do końca odpowiada potrzebom. I taki jest obraz polskiego więziennictwa. Mam nadzieję, że odpowiedziałem na wszystkie pytania.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#DyrektorgeneralnySWJanPyrcak">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Niestety, ten obraz jest raczej czarny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#DyrektorDepartamentuBudzetuiMajatkuSkarbuPanstwaMinisterstwaSprawiedliwosciJanPaziewski">Chciałem się odnieść do jednego z pytań dotyczącego dochodów, zwłaszcza w części budżetowej 15 - Sądownictwo. Te dochody zostały zaplanowane bardzo realistycznie i na poziomie możliwym do wykonania. Wykonanie zwiększonych dochodów będzie niezwykle trudne. Dlatego, że gros dochodów sądownictwa pochodzi z wpływów z różnych opłat, a to są przede wszystkim koszty sądowe. Coraz częściej sądy zwalniają z tych kosztów, żeby umożliwić wszystkim obywatelom dostęp do sądownictwa. W tym roku, już na etapie projektowania budżetu, dokonaliśmy dwóch korekt zwiększając te dochody, ale tylko dlatego, że zwiększona liczba spraw w tym roku, szczególnie spraw gospodarczych związanych z księgami wieczystymi, z wypisami z rejestrów handlowych, spowodowała, że dochody w tej grupie wzrosły. Dokonaliśmy korekty dochodów zwiększając przewidywane wykonanie, a co za tym idzie - projekt budżetu na rok 2005. Jeśli chodzi i wpływy z grzywien, to, niestety, są one małe. Wskaźnik ściągalności grzywien jest praktycznie niemożliwy do poprawienia przy tych instrumentach, jakimi dysponują sądy. Sąd może przypominać, ponaglać, ewentualnie - umorzyć, lub zamienić na karę aresztu. A wiadomo, jaka jest sytuacja w zakładach karnych. Egzekucja komornicza też budzi wiele zastrzeżeń. Po prostu w przypadku wielu osób, które weszły w konflikt z prawem i wobec których orzeczono karę grzywny, ściągnięcie tej grzywny jest niemożliwe. Było tak, że, w przeliczeniu, ściągnięcie złotówki poprzez egzekucję komorniczą, kosztowało sąd 1,50 zł. A więc de facto budżet państwa dopłacał 50 gr do każdej ściągniętej przez komornika złotówki. Teraz sądy stosują inną praktykę. Warto też przypomnieć, że kiedy obowiązywały tzw. zaliczki na ściągalność komorniczą, to egzekucja komornicza w ogóle nie była wszczynana, bo de facto powodowała straty, a nie dochody do budżetu. Dlatego uważam, że wzrost dochodów o 6,7% jest możliwy i tylko taki możemy wykonać. Resort sprawiedliwości nie może gwarantować wykonania większych dochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciTadeuszWolek">Chciałem podziękować za to wielkie zainteresowanie problemami więziennictwa i dochodami wiążącymi się z pracą sądów. Były również pytania dotyczące drugiej zmiany w sądach oraz kwestii migracyjnych związanych z rozpoczęciem od 1 października 2003 r. wielkiego eksperymentu w sądownictwie RP - transformacji księgi wieczystej z tradycyjnej, papierowej w elektroniczną księgę wieczystą. Nakłady, które również dzięki decyzjom tej Komisji, zostały przyznane na sądownictwo, przyniosły efekty i rzeczywiście polskie sądy przyśpieszyły znacznie tempo swojej pracy. Wzrosła liczba spraw załatwionych. Mimo, że do połowy 2003 r. o 300 tys. wzrosła liczba spraw wpływających do sądów, to według danych na połowę 2004 r. liczba spraw załatwionych wzrosła o 200 tys. ponad sprawy, które wpłynęły. Trudno nie zauważyć, że z góry spraw nie załatwionych, których było ponad 2100 tys., ubyło ponad 300 tys. spraw i jest ich obecnie 1900 tys. To przyspieszenie jest ewidentne. Jeśli chodzi o księgi wieczyste, o które pytał pan poseł Jakub Derech-Krzycki, to jesteśmy na takim etapie, że obecnie mamy jeden z najlepszych wskaźników postępowania w Europie. Niemcy, kiedy przeprowadzały operację wprowadzenia elektronicznych ksiąg wieczystych, miały wskaźnik 1,9, a my mamy w tej chwili - 1,6, co wskazuje, że obecnie można w Polsce założyć nową księgę wieczystą w ciągu półtora miesiąca. A odpis księgi wieczystej, czyli dokument poświadczający stan własności, w większości sądów można uzyskać prawie od ręki. Nawet w Warszawie trwa to nie dłużej niż tydzień do dwóch. Druga zmiana funkcjonuje dzisiaj w tych sądach, w których są trudne warunki lokalowe, bo jej idea jest taka, że ma być wprowadzana tam, gdzie brakuje sal na sądzenie spraw oczekujących na półkach. Obecnie, oprócz Krakowa, gdzie wprowadzałem ten system dwuzmianowy osobiście, funkcjonuje on w sądach wrocławskich, poznańskich, lubelskich, a także warszawskich, co chciałem w szczególności podkreślić. A więc sądy warszawskie, które w swoich wynikach sprawnościowych odstawały wyraźnie od wszystkich sądów w Polsce, zmieniły się znacznie i w niektórych pionach orzeczniczych wyniki osiągane również w sądach warszawskich zaczynają być znacznie lepsze. Księgi wieczyste i ośrodki migracyjne. Pięć pierwszych ośrodków migracyjnych rozpoczęło pracę 1 października br.: Góra Kalwaria, Krosno, Nisko. Słupsk i Wrocław. Przeemigrowano ok. 400 tys. ksiąg wieczystych. W 2004 r. planujemy uruchomienie kolejnych ośrodków migracyjnych. Będą to: Elbląg, Skawina, Ełk, Łomża, Siedlce. Rozważamy również kwestię Gorzowa Wielkopolskiego. Jest to związane ze sprawnością migracji. Przewidzieliśmy, że 16 mln ksiąg wieczystych ma być przeniesione w ciągu 10 lat. Jest to eksperyment w skali Europy, żadne państwo europejskie nie ma całości ksiąg wieczystych w postaci elektronicznej. W zależności od wyników migracji osiągniętych w końcu 2004 r., zobaczymy, czy jest potrzeba tworzenia innych ośrodków migracyjnych. Jeśli tak, to skrócimy okres migracji. Chciałbym przyłączyć się do wypowiedzi dyrektora Departamentu Budżetu i Majątku Skarbu Państwa odnośnie do planu dochodów.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciTadeuszWolek">Ja apeluję, ponieważ decyzja Komisji może zwiększyć tę ściągalność, ale naprawdę do sądów często trafiają ludzie biedni. To jest pochodna zamożności całego społeczeństwa. I tylko tym należy tłumaczyć, że my ostrożnie szacujemy dochody. Chodzi nam o to, żeby nie tworzyć "pustych pieniędzy". Bo możemy zaplanować znacznie większe dochody, ale nie będą one realne i chyba nie o to chodzi, żeby zapisać w dochodach trochę milionów więcej. Bo jeśli są dochody, to my je w całości odprowadzamy do Skarbu Państwa. Nic nie zostaje w sądownictwie. Te ostrożne szacunki wynikają z tego, że te nieściągane przez wiele lat płatności należą do zatwardziałych dłużników, od których po prostu nie ma ich jak ściągnąć. Bo gdyby się dało, to sądy na pewno by je ściągnęły, mimo tej bardzo mało skutecznej egzekucji sądowej przez komorników. Zostały wprowadzone zmiany w ustawie o egzekucji sądowej, zwiększamy nadzór, zwłaszcza prezesów szczebla okręgowego, nad komornikami. Powiększmy liczbę rewirów komorniczych, zmieniamy system egzekucji sądowej. Mam nadzieję, że przyniesie to skutek w zakresie dochodów. Ale podkreślam, może nie planujmy tego wzrostu. A jeśli dochód będzie większy, to na pewno każdą złotówkę z tego dochodu przekażemy do budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Chciałem się odnieść do odpowiedzi na moje propozycje. Jeśli chodzi o dochody z zarobków skazanych, to coś tu się nie zgadza. Pan generał Jan Pyrcak mówił, że takich dochodów nie ma, o ile dobrze zrozumiałem. Natomiast otrzymaliśmy opracowanie dotyczące części budżetowej 37 - Sprawiedliwość, gdzie jest napisane: "wpływy z różnych dochodów 097, to przede wszystkim przychody z zarobków skazanych". Więc nie wiem, czy w materiale jest źle napisane, czy coś się zmieniło od czasu przygotowania tego materiału. M.in. na podstawie tych danych pojawił się mój wniosek. Jeśli chodzi o pozostałe wnioski dotyczące zwiększenia dochodów, chciałbym zwrócić uwagę na 2004 r., gdzie w par. 69 - wpływy z różnych opłat wynoszą 1412 tys. zł, a przewidywane wykonanie - 1520 tys. zł. A więc wykonanie dochodów w br. będzie o ponad 100 mln zł większe, niż panowie zaplanowali rok temu, również szacując to bardzo ostrożnie. O 100 mln zł większe. Ja proponuję zwiększenie tego, co panowie zaplanowali, tylko o 15 mln zł. Jest to naprawdę bardzo mało. Rozumiem, że lepiej się żyje w takim komforcie, jak się ma niższy plan, bo jak się uda więcej ściągnąć, to potem jest sukces, bo się ma nadwyżki. Natomiast my powinniśmy jednak dążyć do tego, żeby resort sprawiedliwości z większą determinacją dochodził tych należnych kwot. Dlatego nie powinniśmy się godzić na takie zaniżanie planu, tym bardziej że, jak powiedziałem, w porównaniu z tym, co zaplanowaliście na 2004 r., macie wykonanie o 100 mln zł lepsze. A ja proponuję tylko 15 mln zł. Podobnie jest w przypadku tej drugiej pozycji - par. 57 - grzywny, kary. Nie chcę tu dyskutować, czy płacą biedni, czy bogaci. Bo pewnie nikt takich badań nie przeprowadził, jaki jest procent skazanych na karę grzywny biednych i bogatych i jaka jest ściągalność. Gdybyśmy mieli wyniki takich badań, moglibyśmy na ten temat dyskutować. Natomiast patrząc tylko na te liczby, sprawa wygląda podobnie. W planie na 2004 r. jest przewidywane 168 mln zł, a wykonanie - 182 mln zł, a więc mają państwo nadwyżkę 14 mln zł w stosunku do tego, co resort sobie sam zaplanował. A ja na przyszły rok proponuję tylko 5,5 mln zł więcej niż to, co państwo zaplanowali. Podtrzymuję swoje wnioski, które złożyłem na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PoselTadeuszParchanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Panie pośle, żeby pan już trzeci raz nie uzasadniał swoich wniosków, chcę pana uspokoić, że wszystkie wnioski przez pana zgłoszone zostaną poddane pod głosowanie Komisji Finansów Publicznych. Ale będziemy się sprzeczać i prowadzić polemikę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselEdwardWojtalik">Czy dochody więziennictwa nie będą dochodami budżetu?</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PoselEdwardWojtalik">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : Chciałbym jeszcze Komisję przestrzec, ponieważ nowelizacja ustawy o finansach publicznych, na mocy której ulegają likwidacji środki specjalne i zostaje utworzonych 13 funduszy oraz środki motywacyjne, jak również rachunki własne, nie została jeszcze uchwalona. Mam nadzieję, że będzie uchwalona, ale dla porządku o tym przypominam. Pragnę również zauważyć, panie ministrze, że wymiar sprawiedliwości był w ostatnich latach szczególnie dofinansowany. Przed chwilą przypomniałem panu posłowi Markowi Polowi taką polemikę, kiedy uchwalaliśmy budżet na rok 2003, gdzie wymiar sprawiedliwości rzeczywiście otrzymał szczególnie wysokie dofinansowanie, z czym nie do końca zgadzał się wówczas pan premier Marek Pol.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselMarekPol">Ja zabiegałem o swoje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JanaPyrcaka">Rozumiem, że jest to kwestia, którą przyjdzie nam w Komisji rozstrzygnąć. Jest to kwestia również dodatkowych środków, jeśli je wygospodarujemy. Są różne pomysły dotyczące oszczędności, ale chcę zwrócić uwagę, że projekt budżetu na 2005 r. mówi o całości budżetu. Został skonstruowany na miarę możliwości, a więc szukanie oszczędności będzie trudne. Ale zachęcam członków naszej Komisji do takich poszukiwań. A teraz proszę o zabranie głosu panią minister Elżbietę Suchocką-Roguską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansowElzbietaSuchockaRoguska">Od pewnego czasu minister sprawiedliwości jest w dość trudnej sytuacji. Bo jest część 15, czyli budżet sądów powszechnych, które są włączone do projektu ustawy budżetowej w wysokości, jaka zostanie przez sądy przedstawiona. Mówię w skrócie, bo jest jeszcze Krajowa Rada Sądownictwa. Im wyższy jest budżet na sądownictwo, tym mniej jest na pozostałe wydatki budżetu państwa. Dlatego, w przypadku sądownictwa te wydatki mają znaczącą dynamikę, a w przypadku pozostałych części budżetowych, w tym części budżetowej 37 - Sprawiedliwość, te możliwości są znacznie bardziej ograniczone. Stąd w sytuacji, kiedy sądy mają relatywnie dużo pieniędzy, są kłopoty z prokuraturą i więziennictwem. Minister sprawiedliwości nie ma praktycznie możliwości na etapie projektu ustawy budżetowej, oprócz negocjacji, wpływania na poziom wydatków w części 15. Jeśli chodzi o kwestię zwiększonych dochodów budżetowych, to tu, panie pośle, jest jeszcze jeden problem. Czy wszystkim zwiększyć o 1%? Bo wydaje mi się, że na tę kwotę składają się dochody zaplanowane w kilkunastu częściach budżetowych, w każdym sądzie apelacyjnym. Czy w związku z tym, każdemu równo, po 1%, niezależnie od ściągalności na terenie danego sądu? To też jest ważna wskazówka, jak do tych propozycji mamy podejść. Czy też jest zrobiona dokładniejsza analiza, wskazująca, że w jednych sądach ściągalność jest rzędu 95%, a w drugich - 75%, bo to jest potem kwestia prawidłowego realizowania tych dochodów? I trzecia sprawa to pytanie pana posła Grzegorza Woźniaka o zapisy w tekście ustawy budżetowej dotyczące więziennictwa. Mówiąc szczerze, oprócz jednego przypadku, który wystąpił w 2004 r., kiedy w art. 48 zapisano kwotę 50 mln zł, która z oszczędności w kosztach obsługi długu mogła przechodzić na podwyższenie wynagrodzeń funkcjonariuszy służby więziennej - nie pamiętam, żeby były przepisy uzależniające wydatki więziennictwa od oszczędności w innych wydatkach budżetu państwa. Natomiast, jeśli chodzi o ten przepis, to został on zrealizowany: od 1 października zostało przekazanych ponad 6 mln zł na podwyżki wynagrodzeń. Skutek całoroczny - 25 mln zł zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansowElzbietaSuchockaRoguska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./  : To pytanie zadał pan poseł Grzegorz Woźny. Czy mogę uznać, że część budżetowa 15 - Sądy powszechne, część budżetowa 37 - Sprawiedliwość, plany finansowe państwowych funduszy celowych: Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej i Funduszu Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy oraz środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatków nimi finansowanych zostały przez naszą Komisję rozpatrzone? Rozumiem, że wszyscy członkowie Komisji otrzymali list otwarty wysłany przez NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. Bardzo starannie zapoznałem się z jego treścią, jak również z przypomnieniem pewnych faktów, które zaszły w przeszłości. Zapewniam panów, panie ministrze i panie generale, że tym listem zajmiemy się, kiedy będziemy głosować, jeżeli będą nadwyżki. Bo jeśli pojawia się pomysł, żeby zaoszczędzić na armii, a dać na więziennictwo, to nie wiem, jak podejdzie do tego minister obrony narodowej. Na tym zakończyliśmy obrady. Jutro wznawiamy pracę o godz. 9.00. Zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>