text_structure.xml
14 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselWaldyDzikowski">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Sprawozdawcą podkomisji jest poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Sprawozdanie podkomisji zostało przedłożone członkom Komisji 5 maja tego roku. Prace w podkomisji trwały od 16 lutego. Odbyło się pięć posiedzeń. Przyjęte rozwiązania są kwintesencją i konsekwencją działań związanych z decentralizacją funkcji państwa, przeniesieniem zadań oraz środków na ich realizację ze szczebla centralnego, z administracji rządowej do wojewódzkiej samorządowej i powiatowej. Jest to cel niejako ukryty, a zmierzający do ukształtowania zupełnie nowego modelu funkcjonowania rządowej administracji wojewódzkiej i pozycji wojewody zgodny z duchem dyskusji, jaka odbyła się 9 grudnia 2004 r. w Senacie na konferencji poświęconej omówieniu tekstu projektu ustawy z wersji przedłożonej z udziałem posłów, senatorów i ekspertów. Otóż zmierzamy do tego, żeby urzeczywistnić - po pierwsze - ustawowy zapis, iż marszałek województwa jest gospodarzem województwa. W tym celu konieczne jest przekazanie niezbędnych zadań, środków na ich realizację, majątku oraz ludzi, którzy w sumie stanowiliby potencjał wystarczający na realizację nowych obowiązków. W tym samym momencie wojewoda stałby się jedynym przedstawicielem rządu w terenie, głównym organem nadzoru legislacyjnego, kontrolującym legalność decyzji podejmowanych przez administrację samorządową, wykonawcą niektórych zadań związanych z zarządzaniem kryzysowym. Dodam, że miejsce i zadania wojewody sprowadzałyby się raczej do funkcji związanych z organizacją i funkcjonowaniem zaplecza logistycznego, albowiem bezpośrednim wykonawcą decyzji związanych z zarządzaniem kryzysowym miałby być samorząd powiatowy. Kolejna funkcja wojewody polegałaby na reprezentowaniu interesów Skarbu Państwa w nadzorze nad przedsiębiorstwami i nieruchomościami stanowiącymi własność Skarbu Państwa. Proponowane regulacje rzeczywiście decentralizują wiele funkcji pełnionych przez państwo, a niekoniecznie będących zadaniami administracji rządowej. Bez wątpienia rozszerzą uprawnienia samorządów wojewódzkich i powiatowych, zwiększą ilość środków finansowych będących w dyspozycji tychże samorządów. Jednocześnie dadzą podstawę do tego, żeby w niedalekiej przyszłości doprowadzić do tego, żeby zadania, które mają być realizowane jeszcze na razie jako zadania zlecone z zakresu administracji rządowej, przekształcić w zadania własne, a w ślad za tym również dokonać niezbędnych zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, tak żeby środki przeznaczane na finansowanie tych zadań były dochodami własnymi samorządu terytorialnego. Ma to powodować oszczędniejsze gospodarowanie środkami publicznymi. Przypuszczamy, że wykonywanie tych zadań przez jednostki samorządu terytorialnego przyniesie pewne oszczędności, umożliwi zracjonalizowanie pewnych działań, ulepszy wykorzystanie dotychczas zatrudnianego przez samorząd terytorialny aparatu urzędniczego, także powinno ułatwić korzystanie z funduszy strukturalnych, Funduszu Spójności, tym bardziej że czekają nas w tej mierze dość znaczące zadania mogące w zdecydowany sposób wpłynąć na rozwój gospodarczy i społeczny Polski.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">W projekcie ustawy również wracamy do kwestii związanych z zespoleniem służb inspekcji i straży. Otóż w międzyczasie doszło do połączenia niektórych z tych inspekcji, przekazania ich w bezpośrednie zarządzanie poprzez jednostki administracji rządowej. Proponujemy, aby w stosunku do przynajmniej niektórych z nich przywrócić zespolenia ich na szczeblu wojewódzkim pod kierownictwem wojewody i na szczeblu powiatowym pod kierownictwem starosty. Zanim projekt ustawy trafił do Sejmu był poddawany wszechstronnym konsultacjom w środowiskach samorządowych i tych merytorycznie zainteresowanych projektem w tym również związanych z administracją rządową. Zdecydowana większość ocen, opinii potwierdzała słuszność tego przedsięwzięcia, co jest odzwierciedlone w materiałach dostępnych członkom Komisji, tj. w opracowaniu dotyczącym konferencji, która pod koniec ubiegłego roku odbyła się w Senacie. Są w nim wyraźnie zarysowane wypowiedzi zainteresowanych stron. Zapisy proponowane w sprawozdaniu podkomisji wynikają z różnego rodzaju kompromisów, które zawierano na posiedzeniach podkomisji nierzadko po długiej i bardzo zażartej dyskusji. Bywały przypadki, kiedy podkomisja rozstrzygała o przyjęciu pewnych rozwiązań w drodze głosowań. W toku prac podkomisji postanowiono dokonać nowelizacji 32 ustaw kompetencyjnych. Jednocześnie podkomisja zakładała, iż w trakcie prac połączonych komisji w drugim czytaniu mogłoby dojść do ewentualnego powiększenia obszaru spraw regulowanych tym przedłożeniem, a związanych przede wszystkim z próbami większego zespolenia służb i sekcji straży na szczeblu wojewódzkim i powiatowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselLudwikDorn">Przedłożony w sprawozdaniu podkomisji projekt ustawy jest rodzajem bardzo masywnej i rozległej interwencji w kwestie ustrojowo-kompetencyjne i sądzę, że w takiej sytuacji należałoby postępować szczególnie ostrożnie. Doceniając dobre intencje jego autorów oraz prace podkomisji, uważam jednak, że w obecnym stanie rzeczy, a zwłaszcza po zapoznaniu się z materiałami, które zostały nam przedstawione, rozpatrując artykuł po artykule, możemy wbrew wszystkim intencjom zrobić więcej złego niż dobrego. Odwołam się do opinii resortu środowiska na temat projektu zawartego w sprawozdaniu, która jest bardzo krytyczna. Nie będę odnosił się do kwestii merytorycznych, lecz do konkluzji do trybu prac nad projektem. Minister środowiska stwierdza: "jestem głęboko zaniepokojony dotychczasowym przebiegiem prac nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji w administracji samorządowej, w szczególności w związku z brakiem pogłębionej refleksji nad długofalowymi skutkami dość pospiesznie i mechanicznie wprowadzanych zmian. Biorąc pod uwagę ich fundamentalno-ustrojowy charakter, ustawa ta powinna być procedowana w duchu porozumienia pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami i środowiskami po wnikliwym rozważeniu wszystkich argumentów". Opinia Unii Metropolii Polskich podnosi zarzuty natury merytorycznej, wręcz konstytucyjnej. W związku z tymi uwagami musimy postępować bardzo wnikliwie, ostrożnie i po zgromadzeniu jak największej ilości informacji i opinii. Dysponujemy także stanowiskiem rządu do projektu ustawy. Podkomisja nie podzieliła niektórych uwag w nim zawartych. Dodam, że tekst sprawozdania podkomisji w tak kluczowej sprawie ustrojowej różni się w wielu istotnych punktach od samego projektu. Dlatego proponuję, aby Komisja wystąpiła do rządu o przygotowanie opinii na temat sprawozdania podkomisji. Jeśli rząd uznałby, że nie chce tego zrobić, wtedy należałoby wystąpić o opinię do poszczególnych resortów, w których jest zgromadzona wiedza i doświadczenie niezależnie od relacji politycznych między rządem a opozycją czy rządem a jego zapleczem. Wydaje mi się, że możemy zrobić więcej złego niż dobrego, jeżeli Komisje nie otrzymają stosownych opinii od rządu bądź poszczególnych ministerstw. Zatem występuję o zlecenie ich wykonania i odroczenie posiedzenia Komisji do czasu ich uzyskania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Propozycja posła Ludwika Dorna zmierza do wstrzymania prac nad projektem. Po pierwsze, nie jest prawdą, iż działalność podkomisji w tej sprawie była pochopna, pospieszna, mało rozważna i nieuwzględniająca stanowiska rządu. Przypomnę, że projekt ustawy pojawił się w trzecim kwartale roku poprzedniego. Prawdą jest, iż na skutek różnych zabiegów doprowadzono do tego, że ustawa w pewnym momencie została zdjęta przez marszałka Sejmu ze względu na wycofanie przez część posłów podpisów pod nią. Niemniej w grudniu ustawa znalazła się ponownie w Sejmie. W tym samym czasie odbyło się spotkanie wszystkich zainteresowanych w Senacie, gdzie omawiano wszelkie aspekty związane z ewentualnymi rozstrzygnięciami proponowanymi w przedłożeniu bądź też takimi, których w nim nie było. Uczestniczyli w nim przedstawiciele samorządu terytorialnego, eksperci, przedstawiciele świata nauki, posłowie i senatorowie. Materiały z tej konferencji są zawarte w materiale, który został dostarczony członkom Komisji. Ponadto, jak już powiedziałem, podkomisja odbyła 5 posiedzeń. Pierwsze odbyło się 16 lutego, kolejne 3 i 21 marca, 21 kwietnia i 5 maja. To nie jest wcale taki krótki okres, który by uniemożliwiał komukolwiek zgłoszenie jakichkolwiek zastrzeżeń do któregokolwiek przepisu proponowanego w przedłożeniu. Poseł Ludwik Dorn ani razu nie zgłosił żadnych uwag do projektu ustawy. Nie jest prawdą, że nieznane jest stanowisko rządu. Wiadomo powszechnie, że nigdy rząd nie wyznacza 15 przedstawicieli na posiedzenie komisji. Jest zawsze jeden, i był nim na wszystkich posiedzeniach minister Jerzy Mazurek, każdorazowo przedkładając opinię rządu w pojedynczej sprawie. Nie jest winą żadnego z posłów ani moją, że niektóre resorty wyrażają zdanie inne niż te zawarte w stanowisku rządu. Przypomnę, że podczas procedowania musimy uwzględniać pewien porządek i oficjalnie wyznaczony przedstawiciel rządu przedstawia jego stanowisko. Był nim zawsze minister Jerzy Mazurek. Poseł Ludwik Dorn apeluje, żeby przyjąć rozwiązania godzące wszystkie interesy i poglądy stron. Jest to niemożliwe. Gdyby tak było, Polska byłaby zacofana pod każdym względem. Nie byłoby samorządów, decentralizacji funkcji. Moim zdaniem, powinniśmy kontynuować procedowanie w ten sposób, żeby szybko je zakończyć i żeby rzeczywiście ustawa weszła w życie jeszcze w trakcie trwania tej kadencji Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnetrznychiAdministracjiJerzyMazurek">Zdania w poszczególnych kwestiach czasami są rozbieżne. Podczas posiedzeń podkomisji wypowiadali się również przedstawiciele resortów, które są zainteresowane tym tematem. Projekt ustawy ma na celu przekazanie części władzy administracji rządowej wójtom, starostom i marszałkom. Chcę zwrócić uwagę, że problem ten pozostaje w zainteresowaniu Unii Europejskiej. Dwa lata temu w Strasburgu przygotowano raport na temat stanu zaawansowania w Polsce procesów decentralizacyjnych. Przytoczę jedno zdanie z tego raportu: "parlament i rząd rozmyślnie zredukował wpływ reform poprzez odebranie znacznej części zadań samorządowi terytorialnemu. Przykładem tego mogą być następujące zadania samorządu terytorialnego, które przeszły do kompetencji władzy państwowej: szkoły średnie artystyczne, inspekcja sanitarna, rolnictwo, leśnictwo itp. Województwa samorządowe są gotowe do przejęcia zadań, do których zostały utworzone, jakkolwiek obserwuje się ciągłe procesy ponownej centralizacji swoistych ustawowych zadań i środków finansowych". Dlatego rząd jest za tym, żeby to, co jest możliwe, zdecentralizować i przekazać do gminy, powiatu czy województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselWaldyDzikowski">Z przedstawionych opinii wynika, że poszczególne resorty mają odmienny pogląd na kwestie ich dotyczące. Regionalne Izby Obrachunkowe, Krajowy Związek Regionalnych Izb Obrachunkowych, Najwyższa Izba Kontroli, eksperci mają swoje uwagi do projektu ustawy czy sprawozdania podkomisji. Nie które z nich podnoszą aspekt konstytucyjny. Wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie precyzyjnie odnieść się do wielu kwestii mających tak wielką rangę. Doceniając wytężone prace podkomisji oraz uznając projekt ustawy zawarty w sprawozdaniu jako krok w dobrym kierunku tworzenia państwa obywatelskiego, bardziej scentralizowanego, nie chciałbym, aby intencje przerodziły się w niepotrzebny zamęt. Uważam, że projekt ustawy powinien wrócić do podkomisji i stać się przedmiotem jej dalszej wytężonej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselLudwikDorn">Rząd odniósł się do zasadniczego kierunku, a problem, jak sądzę, nie dotyczy sporu o zasadniczy kierunek, tylko konkretnych rozwiązań natury kompetencyjnej, ustrojowej oraz w konsekwencji finansowej, oraz kwestii możliwych konfliktów kompetencyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselWaldyDzikowski">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Kto z państwa jest za tym, aby projekt ustawy został ponownie skierowany do podkomisji? Stwierdzam, że Komisje 27 głosami za, przy 4 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, skierowały projekt ustawy ponownie do podkomisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>