text_structure.xml
160 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WposiedzeniuudzialwzieliprzedstawicieleMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsizpodsekretarzemstanuRyszardemBrzezikiemMinisterstwaFinansowzdyrektoremDepartamentuRolnictwaJerzymIndrawiceprezesiAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwa">Stanisław Kowalczyk i Michał Wójciak, wiceprezes Agencji Rynku Rolnego, Marek Kozikowski, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli i Krajowej Rady Związków Rolniczych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WposiedzeniuudzialwzieliprzedstawicieleMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsizpodsekretarzemstanuRyszardemBrzezikiemMinisterstwaFinansowzdyrektoremDepartamentuRolnictwaJerzymIndrawiceprezesiAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwa">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie projektu ustawy budżetowej na 2001 r. w zakresie: rolnictwo, rozwój wsi, rynki rolne, budżety wojewodów oraz rezerwy celowe. Przewiduje również rozpatrzenie środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy i wydatków nimi finansowanych, a także plan finansowy Centralnego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. To są te pozycje, które będą przedmiotem naszego zainteresowania. Punkt drugi naszego porządku dziennego przewiduje zaopiniowanie dla Komisji Finansów Publicznych rządowego projektu ustawy o wykonywaniu budżetu państwa w 2001 r. w zakresie działania Komisji. Rozpatrzymy, zaopiniujemy i przekażemy Komisji Finansów Publicznych nasze stanowisko.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WposiedzeniuudzialwzieliprzedstawicieleMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsizpodsekretarzemstanuRyszardemBrzezikiemMinisterstwaFinansowzdyrektoremDepartamentuRolnictwaJerzymIndrawiceprezesiAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwa">Zanim przystąpimy do rozpatrywania przedstawionego porządku, chciałbym, abyśmy go uzupełnili o dodatkowy punkt. W związku z rządowym projektem ustawy o wyrobie i rozlewie wyrobów spirytusowych oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych, zwrócono się do nas o przedstawienie stosownej opinii na ten temat dla Komisji Gospodarki. Mam prośbę, abyśmy uzupełnili nasz porządek dzienny o punkt dotyczący powołania podkomisji, która przygotuje opinię dla Komisji Gospodarki. Czy jest zgoda na uzupełnienie porządku o powołanie podkomisji celem opracowania stanowiska o wyrobach spirytusowych? Nie ma sprzeciwu. Jeśli państwo pozwolą, to może załatwimy tę kwestię na samym początku i później już przejdziemy do spraw budżetu. Kto z pań i panów posłów chciałby zgłosić się do tej podkomisji? Myślę, że trzy osoby wystarczą. Może pan poseł Ajchler?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselRomualdAjchler">Ja byłbym w ogóle za likwidacją tych trunków w kraju i z tego powodu uważam się za osobę niekompetentną w tym temacie. Proponuję, aby z ramienia mojego klubu członkiem podkomisji został poseł Seweryn Kaczmarek.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselRomualdAjchler">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Dobrze, pan poseł Seweryn Kaczmarek, pierwsza osoba zgłoszona. Pan poseł Wyrowiński zgłasza posła Henryka Wujca. I pan poseł Krutul jako trzeci. Panowie posłowie Kaczmarek, Krutul i Wujec są zgłoszeni do podkomisji, która przygotuje nam stosowne opracowanie. Prośba, byście panowie zrobili opracowanie na piątek, bo w piątek moglibyśmy je przyjąć. Czy jest zgoda panów na uczestnictwo w podkomisji? Jest. Dziękuję. Zatem przechodzimy do sprawy dziś zasadniczej, czyli do rozpatrzenia projektu ustawy budżetowej. Jeszcze zgłasza się pan poseł Stec w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselStanislawStec">W związku z punktem drugim porządku obrad, prosiłbym, żeby przedstawiciel rządu był uprzejmy powiedzieć, jakie towary rolne będą objęte kontyngentami lub zwolnione z cła. Wartość, o której się tu mówi, to 920 mln zł na 2001 r. Ten problem dotyczy liberalizacji handlu towarami rolnymi między Polską a Unią Europejską. Chcielibyśmy mieć wykaz tych towarów.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselStanislawStec">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Otrzymaliśmy informację od pana marszałka Płażyńskiego, że do decydowania w tych sprawach jest upoważniony minister finansów. Rozumiem, że przedstawiciel ministra finansów jest na sali. Witam wszystkich państwa z ministerstw, z agend, którzy będą z nami współdziałali w toku procedowania. Tak więc nie ma obaw, że nie będziemy mieli pełnej informacji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoselStanislawStec">Przechodząc do meritum - dwa słowa wstępu. Po raz czwarty w tej kadencji rozpatrujemy budżet państwa, a szczególnie to, co interesuje naszą Komisję, czyli budżet dotyczący rolnictwa i obszarów wiejskich. Myślę, że przez te cztery lata zdobyliśmy wiele doświadczenia jeżeli chodzi o czytanie budżetu i jego opiniowanie. Muszę powiedzieć z dużą satysfakcją, że posłowie z roku na rok przejawiają coraz większą wnikliwość w tych sprawach. Sądzę, że tegoroczny budżet także będzie przez nas bardzo uważnie rozpatrzony i stosowne opinie zostaną przedstawione. Jedno się nasuwa z lektury tegorocznego projektu - że ten budżet, niestety, nie jest budżetem naszych oczekiwań. Jest to budżet, który został zapowiedziany jako zdecydowanie lepszy od uchwalonego w roku poprzednim, a tymczasem, jeżeli się bliżej przyjrzeć, to okazuje się, że on jest istotnie trochę lepszy, ale pod warunkiem, że środki pomocowe wpłyną w odpowiednim czasie i w odpowiedniej skali. Bo to właśnie środki pomocowe zagraniczne stanowią o jego lepszym stanie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PoselStanislawStec">Mamy nie bardzo dobre doświadczenia z zagranicznymi środkami pomocowymi, choćby w tegorocznym budżecie. Pamiętajmy, że tegoroczny budżet był przedstawiany jako bardzo dobry - okazało się, że tak nie jest, ponieważ nie wpłynęły zapowiadane środki pomocowe, co zdecydowanie pogorszyło stan budżetu. Inaczej mówiąc, w tym budżecie środki krajowe na rolnictwo są skromniejsze. W takich działach, jak np. postęp produkcji roślinnej i zwierzęcej, nakłady są zdecydowanie niższe. Również niższe są nakłady na dopłaty do odsetek od kredytów na cele rolne. Niepokoi też duży spadek nakładów na Agencję Rynku Rolnego, co dla mnie nie jest do końca zrozumiałe, tym bardziej że sytuacja dochodowa w rolnictwie jest bardzo zła i Agencja była tu jednym z tych narzędzi, które mogło poprzez odpowiednią interwencję ratować - mówiąc ogólnie - ten dom. Tak więc moja pierwsza uwaga do projektu budżetu na 2001 r. jest, niestety, bardzo negatywna, choć myślę, że w toku naszego debatowania, jak również w Komisji Finansów Publicznych znajdziemy możliwości, by choćby w niektórych dziedzinach ten budżet był lepszy.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PoselStanislawStec">Przyjmiemy może zasadę, że najpierw przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Finansów ustosunkują się do założeń budżetu i później poprzez dyskusję i pytania będziemy kontynuowali nasze obrady na ten temat. Czy taka formuła państwu odpowiada? Proponuję, żebyśmy omówili całość, nie rozbijając tego na poszczególne części, natomiast jeżeli posłowie będą mieli jakieś szczegółowe pytania, to przedstawiciele ministerstw od razu się do nich odniosą. W pierwszej kolejności proszę ministra rolnictwa o zwięzłe przedstawienie założeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Jak pan przewodniczący zauważył, budżet Ministerstwa Rolnictwa jest na miarę możliwości budżetu państwa i jest oczywistą sprawą, że nie w pełni zaspokaja ogromne potrzeby rolnictwa. Co do tego, jak rozumiem, nie ma sporu. Aby zobrazować, jaki jest ten budżet, chciałbym na wstępie przedstawić globalne wielkości, bo być może od tej strony będzie łatwiej analizować poszczególne pozycje.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">W stosunku do projektu ustawy budżetowej na rok 2000 - projektu, nie wykonania, chcę to podkreślić - wydatki w części: rolnictwo, rozwój wsi, rynki rolne, wydatki w części 85, a więc skierowane na rolnictwo w budżetach wojewodów oraz w części 83, a więc rezerwy celowe (te rezerwy, które są skierowane bezpośrednio na wieś i na rolnictwo oraz inne, które są silnie związane z rolnictwem, co dotyczy również rybołówstwa, które jest pod nadzorem ministra rolnictwa) - wydatki te, bez środków pochodzących z Unii Europejskiej, w stosunku do roku 2000 mają wzrosnąć według projektu o 17,5 proc., a więc realnie o 10 proc. Na tej podstawie upoważnione jest stwierdzenie, że rolnictwo w stosunku do innych działów potraktowane zostało w tym budżecie priorytetowo. Jak zwykle problem był w podjęciu decyzji, jak te środki w wysokości 4 mld 421 mln podzielić. Minister rolnictwa musiał podjąć pewne decyzje, na które wydatki skierować środki w większym, a na które w mniejszym stopniu. To będzie również, jak rozumiem, podlegało ocenie Wysokiej Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Oprócz środków krajowych, budżet zakłada również uzyskanie środków pochodzących z Unii Europejskiej. Są to środki w ramach programu PHARE oraz coraz bardziej realnego programu SAPARD. Łącznie te środki powinny zwiększyć możliwości wsparcia rolnictwa o kolejny 1 mld 131 mln zł. Jeśli doliczymy je do tej wcześniej wspomnianej przeze mnie sumy 4 mld 421 mln zł, to wówczas wydatki ogółem na rolnictwo byłyby wyższe o ponad 30 proc. w stosunku do ustawy budżetowej roku 2000, w której to ustawie również przewidywane były środki pochodzące z programu SAPARD. Jednak, jak już dzisiaj wiemy, nie zostaną zrealizowane ze względu na określoną sytuację, głównie po stronie naszych partnerów w Brukseli.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Jeśli chodzi o poszczególne części, to jest widoczny wzrost w części 33, czyli "Rozwój wsi", w tym wydatki na działalność statutową oraz inne zobowiązania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Tutaj wzrost jest ogromny, bo te wydatki mają wzrosnąć z 1 mld 150 mln do blisko 1 mld 800 mln zł. Myślę, że jest to pozycja tak duża, że wymaga odrębnego wyjaśnienia. Drugą dużą pozycją, wspomnianą już zresztą przez pana przewodniczącego i budzącą jego niepokój, są wydatki Agencji Rynku Rolnego. Obie te pozycje to ponad połowa środków w budżecie na rolnictwo. I tutaj będę prosił przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego, aby wyjaśnił, jaka jest sytuacja finansowa Agencji, co składa się na jej budżet (bo nie tylko środki pochodzące z budżetu państwa) i skąd taka, a nie inna wielkość zapisana w budżecie.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Kilka słów na temat rezerw celowych, bo są to wielkości, które wymagają komentarza. Wśród tych priorytetów, które zawarliśmy w budżecie rolnictwa, obok rozwoju wsi, czyli tej części, która jest związana z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, są potrzeby związane z weterynarią lub - szerzej - ze zwalczaniem chorób zakaźnych zwierząt. Ta sprawa wygląda nieco gorzej w budżetach wojewodów, dlatego postanowiliśmy znacznie zwiększyć, prawie dwuipółkrotnie, rezerwę celową na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt. Jest to podyktowane potrzebą zwiększenia środków na monitorowanie sytuacji weterynaryjnej w kraju, na podjęcie określonych przedsięwzięć w tym obszarze. Są środki związane z kredytem Banku Światowego na program aktywizacji obszarów wiejskich. Jest to 159,5 mln zł. Środki te, choć pochodzą ze źródeł zewnętrznych, przechodzą w całości przez budżet państwa, a więc w przeciwieństwie do środków SAPARD należy je traktować jako środki publiczne z budżetu państwa. Ze środków tych już w tym roku nastąpią pierwsze wydatki, ale gros będzie zrealizowanych w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Kolejna wielkość to środki na aktywizację terenów wiejskich - 160 mln zł. W tej wielkości mieszczą się zarówno niezbędne wydatki po spodziewanej zmianie ustawy o izbach rolniczych, która zmienia zasady finansowania tych izb, jak i środki na współfinansowanie programów zagranicznych, których źródłem finansowania są środki zewnętrzne, a więc SAPARD oraz środki krajowe, które towarzyszą pożyczce Banku Światowego.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Wreszcie dwie inne pozycje, to 30 mln zł na przewidywane, choć z trudem przechodzące przez proces legislacyjny prace związane z wprowadzeniem bonów na paliwo rolnicze oraz 115 mln zł na zapowiadany przez ministra rolnictwa system wspierania ubezpieczeń upraw rolnych. Jak państwo posłowie wiecie, jest to decyzja ministra rolnictwa związana z doświadczeniami tego roku, kiedy występująca na dużym obszarze kraju susza wykazała, że bez sprawnego i powszechnego systemu ubezpieczeń upraw polowych trudno jest efektywnie wspierać rolnictwo w takich ekstremalnych sytuacjach, bo w budżecie państwa nie zawsze jest wystarczająca ilość środków.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Potrzebna jest również informacja o innych okołobudżetowych wydatkach, nad którymi pieczę ma minister rolnictwa. Wspomniałem o wydatkach na SAPARD - ta suma wynika z założenia, że w 2001 r. wydatki te osiągną ponad miliard złotych. Przyjęto, że złożą się na to zarówno środki, które są przewidziane w budżecie na rok 2000 oraz połowa środków przewidzianych do wydatkowania w budżecie roku 2001. Wynika to z faktu, że zgodnie z postanowieniami Unii Europejskiej, środki te mogą być wydatkowane w cyklach dwuletnich, a więc mogą być preliminowane zarówno w budżecie roku 2000, jak i 2001.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Jeszcze krótka informacja o Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych - wielkość ta to ok. 14 mln zł. Środki te pochodzą z opłat wnoszonych przez użytkowników gruntów odrolnionych. Minister rolnictwa uzyskuje 20 proc. odpisów od środków zgromadzonych przez terenowe fundusze. Środki te są dzielone przeciętnie raz na kwartał na poszczególne województwa w celu redystrybucji z terenów zurbanizowanych, gdzie jest ich dużo, na tereny rolnicze, niezurbanizowane, gdzie tych środków jest w funduszach terenowych mniej.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Tyle tytułem wstępu. Jak zawsze, jestem otwarty na wszelkie pytania.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Wysłuchamy teraz opinii Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DyrektorDepartamentuRolnegoMinisterstwaFinansowJerzyIndra">Minister finansów z racji ustawy o finansach publicznych odpowiada za całość budżetu. Chciałbym się tylko odnieść do dwóch pytań, które padły w początkowej fazie debaty. Mianowicie pan przewodniczący zapytał, dlaczego dopłaty do kredytów na skup i przetwórstwo są niższe. Pozornie wydają się one niższe niż w 2001 r. Dlaczego? Bo są skutki finansowe dopłat do kredytów z roku bieżącego, które wystąpiły z uwagi na suszę i inne sytuacje. Rada Ministrów podjęła decyzję i w rezultacie zostały one sfinansowane przez Agencję Rynku Rolnego. Skutki finansowe tych kredytów udzielonych w roku bieżącym są zawarte w budżecie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Natomiast w budżecie na 2001 r. są głównie nowe kredyty, które będą udzielone przez Agencję w ramach delegacji ustawowej. Dlatego ta suma wydaje się niższa. Zwykle corocznie mamy skutki finansowe przechodzące plus nowe kredyty, które są udzielane w danym roku.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#DyrektorDepartamentuRolnegoMinisterstwaFinansowJerzyIndra">Natomiast jeśli chodzi o drugie pytanie dotyczące taryf celnych, zwłaszcza kontyngentów bezcłowych, o których mowa w ustawie budżetowej i dotyczące kwoty 920 mln zł, to mnie by było dość trudno o tym mówić, bo odpowiedzialny w rządzie za politykę celną jest minister gospodarki. Jest opracowana książeczka, są przygotowane odpowiednie akty normatywne w zakresie kontyngentów bezcłowych, ale to jest książeczka o jednej trzeciej objętości ustawy budżetowej. Tak więc omawianie jej byłoby trudne. Jestem gotów udostępnić panu posłowi Stecowi tę książeczkę. Nie jestem przygotowany na to pytanie, bo nawet nie zabrałem ze sobą tego dokumentu, gdzie są odpowiednie stawki. To jest nie tylko sprawa Unii Europejskiej, ale również krajów CEFTA i innych krajów. Toteż trudno by tu było ustosunkować się do poszczególnych pozycji zawartych w tym dokumencie, zwłaszcza, że jest ich bardzo dużo.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#DyrektorDepartamentuRolnegoMinisterstwaFinansowJerzyIndra">Jeśli chodzi o sprawę, która pozostaje w gestii ministra finansów - rozliczenie kredytów udzielonych w latach 1991-1992 - to jest to symboliczna już kwota. Są to kredyty wygasające i tam jest przewidziana na ten cel bardzo niewielka kwota, ok. 4 mln zl. Te kredyty już się po prostu kończą.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#DyrektorDepartamentuRolnegoMinisterstwaFinansowJerzyIndra">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Czy przedstawiciele Agencji chcieliby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoMarekKozikowski">Tak jak jest napisane w materiale, który przekazany został państwu posłom, w projekcie ustawy budżetowej dla Agencji Rynku Rolnego zaplanowano dotację w wysokości ponad 642 mln zł. Z tego gros jest przeznaczone na działalność statutową Agencji w zakresie interwencji i rezerw państwowych, a tylko 89 tys. zł na wydatki inwestycyjne związane z oprogramowaniem systemu komputerowego. Jeśli chodzi o porównanie planowanej dotacji do lat poprzednich, to jest ona rzeczywiście mniejsza od dotacji na rok ubiegły i na 1999 r. Przy czym chciałbym przypomnieć, że w poprzednich dwóch latach Agencja była zasilana specjalnymi środkami z budżetu państwa. Były to środki przeznaczone na zrekompensowanie Agencji wydatków związanych z przeciwdziałaniem skutkom powodzi z 1997 r.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoMarekKozikowski">W 1999 r. Agencja otrzymała ponad 88 mln zł tej rekompensaty powodziowej, natomiast w roku bieżącym ponad 92 mln zł. Ten tytuł budżetowy w roku przyszłym już nie będzie obowiązywał, w związku z tym o tę kwotę nasza dotacja jest mniejsza. Po prostu nie ma już tego tytułu. Niemniej jednak, uwzględniając, że nie ma już kredytów zaciągniętych w związku z powodzią, kwota dotacji wyrażona procentowo będzie w przyszłym roku według projektu budżetu o ok. 12 proc. niższa, niż dotacje, które były w latach 1999 i 2000. Chciałbym jednak szanowną komisję poinformować, że Agencja Rynku Rolnego realizując tegoroczny plan finansowy działała na tyle sprawnie, że stan środków finansowych na koniec roku powinien być dużo wyższy niż w roku poprzednim. Wszystko na to wskazuje, że Agencja powinna zakończyć rok 2000 dodatnim wynikiem finansowym. Przypomnę, że w ubiegłym roku mieliśmy stratę w wysokości ponad 190 mln zł, zaś w tym roku będzie prawdopodobnie niespełna 500 mln zł na plusie. Pozwoli nam to na w miarę spokojną realizację zadań, które czekają nas w przyszłym roku.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoMarekKozikowski">W informacji, którą przekazaliśmy Komisji, jest zarys działań interwencyjnych planowanych na 2001 r. na poszczególnych rynkach. W przymiarkach do programu działań interwencyjnych, które są już w Agencji opracowane, zakres działań interwencyjnych jest na poziomie roku bieżącego, przy czym jeśli chodzi o rynek zbóż, zakładamy rozszerzenie ilościowe, jak i wartościowe tej interwencji, zwłaszcza dopłat do pszenicy. Taką interwencję prowadzimy już od dwóch lat. Tak więc generalnie można powiedzieć, że budżet Agencji zapewnia pewną stabilizację naszych działań w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoMarekKozikowski">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Czy pan prezes drugiej agencji chciałby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaStanislawKowalczyk">Dotacja dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na rok 2001 wzrasta o kilkadziesiąt procent, dokładnie ponad 50 proc. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że jest to kwota nieporównywalna z tym, co Agencja otrzymała w 2000 r. na realizację zadań Otóż ten wzrost wynika m.in. z faktu, że Agencja w 2001 r. będzie zmuszona do kredytowania zobowiązań, jakie są skutkiem dwóch decyzji Rady Ministrów z maja i lipca roku bieżącego - jedna w sprawie finansowania skupu, druga w sprawie finansowania tzw. kredytów rzeczowych. Środków tych nie było w budżecie Agencji w roku 2000, w związku z tym umowy podpisane z bankami oznaczały, iż te zobowiązania będą płatne przez Agencję w roku 2001. Skutek tych zobowiązań to jest ok. 500 mln zł. W związku z tym, te zobowiązania Agencja musi zrealizować w 2001 r.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaStanislawKowalczyk">Inna istotna pozycja, najważniejsza dla Agencji w 2001 r., to skutki zobowiązań z tytułu kredytów inwestycyjnych zaciąganych przez Agencję w latach 1994-2000. Przewidujemy, że w 2001 r. kwota tych zobowiązań przekroczy 1 mld zł, co oznacza, że Agencja musi w swoim budżecie posiadać te środki. Jeżeli nastąpi zmiana stopy redyskonta weksli, które są podstawą do oprocentowania tych kredytów, to te kwoty mogą ulegać zmianie w jedną albo w drugą stronę, ale w wielkościach stosunkowo niewielkich.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaStanislawKowalczyk">I wreszcie trzecia poważna kwota, która w budżecie Agencji na 2001 r. musi być zapewniona, to skutki tzw. kredytów klęskowych. Rok bieżący, jak państwo doskonale wiecie, obfitował w klęski na skalę, jakiej nie przewidywano nawet jeszcze w połowie roku. Do tej chwili banki współpracujące z Agencją udzieliły kredytów na poziomie 1,2 mld zł. Jest to znacznie, znacznie więcej niż nawet przy tzw. powodzi stulecia w 1997 r. To jest 3-4 razy więcej. I oczywiście skutki tej akcji kredytowej są umieszczone w budżecie Agencji na 2001 r. - to jest ponad 200 mln zł.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaStanislawKowalczyk">Ostatnia znacząca pozycja to współfinansowanie programu SAPARD, o czym mówił już pan minister Brzezik. W roku bieżącym środki na program SAPARD nie zostały uruchomione, w związku z tym część z nich przechodzi na rok przyszły. Agencja w swoim budżecie ma zapewnione współfinansowanie na poziomie 260 mln zł. W sytuacji, kiedy nastąpiło zakontraktowanie projektu w ramach SAPARD na poziomie, który jest przewidziany w projekcie Ministerstwa Rolnictwa, Agencja ma obiecane, że nastąpi zasilenie dodatkowe z rezerwy Ministerstwa Rolnictwa. 150 proc. kwoty SAPARD, czyli cały program z roku 2000 i 50 proc. z roku 2001 oznacza, że my, jako Polska, kraj-beneficjent, musimy zapewnić współfinansowanie na poziomie ok. 340 mln zł. Czyli do tego niezbędne jest jeszcze ok. 80 mln zł.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaStanislawKowalczyk">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Czy ktoś jeszcze ze sfer rządowych chciałby zabrać głos? Nie widzę. Zatem oddajemy głos posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselStanislawKopec">Pozwolę sobie zadać kilka pytań, które nasunęły mi się, a które, myślę, są dla naszej sprawy istotne. Zacznę od pewnej konstatacji. Stało się już tradycją, że w takich ważnych momentach jak prezentacja budżetu albo też jego rozliczenie za rok miniony, pan minister rolnictwa jest nieobecny na posiedzeniu Komisji. Tak przynajmniej było w ostatnich latach. Oczywiście ja z całym szacunkiem odnoszę się do osoby pana ministra Brzezika, który z reguły musi wziąć na siebie tę rolę, ale moim zdaniem przy tak ważnej sprawie, jaką jest budżet resortu i w ogóle budżet rolnictwa, myślę, że szef resortu powinien być.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselStanislawKopec">A teraz do meritum. Rozpocznę od pytania, dlaczego państwo nie uwzględniają tu, nie porównują, przewidywanego wykonania budżetu, tylko to, co zostało zapisane w ustawie budżetowej? Wówczas te relacje procentowe, minus inflacja, wyglądałyby pewnie trochę mniej kolorowo. Taki przykład: szanowni państwo, wyjaśnijcie mi, dlaczego tak się dzieje, iż manipuluje się rezerwami celowymi? Tak to ośmielam się nazwać. Mianowicie - jest taka rezerwa 22 na str. 13 niebieskiej książeczki przedłożonej nam przez ministerstwo, występuje tam jako ostatnia czy przedostatnia wśród sześciu rezerw celowych. Pięć rozumiem, można je zaliczyć do działu 10 "Rolnictwo i łowiectwo". Ale absolutnie nie mogę zgodzić się na to, abyście państwo tam dopisali rezerwę 22, która dotyczy - tytuł dosłowny - "Inicjatywy wspierania edukacji na wsi, w tym pomoc materialna dla młodzieży wiejskiej". Chciałbym wiedzieć, kto tak naprawdę jest właścicielem tej rezerwy i do czyich procentów jest ona dopisana. Minister edukacji już się do niej przyznał - to jest "tort" ministra edukacji i w ten "tort" wpisano tę rezerwę. Ten sam tytuł i te same 110 mln 660 tys zł figuruje tu. Dopisanie tej kwoty po raz drugi do "Rolnictwo i łowiectwo" jest moim zdaniem zafałszowaniem obrazu, bo dwukrotnie, w dwóch miejscach, policzono ją jako przyrost środków na te cele. Proszę mi to wyjaśnić lub też przyznać się, że jest to sztuczne podniesienie przyrostu na rok 2001, skoro to samo zapisał sobie minister edukacji. Pozostałe pięć rezerw uważam za uzasadnione, natomiast tę szóstą niekoniecznie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselStanislawKopec">Budżety wojewodów, załącznik nr 8 - panie ministrze, rozumiem, że budżety wojewodów kreślili wyłącznie wojewodowie, sami decydując, czy i ile dadzą w części 85 na rolnictwo i łowiectwo. Komentarz zaś jest taki, że jeżeli odejmiemy inflację, to tylko jedno województwo pomorskie ma ten budżet troszkę powyżej ubiegłorocznego poziomu. Natomiast wszystkie pozostałe wypadają gorzej, wśród nich zachodniopomorskie, którego trudno nie zaliczyć do województw rolniczych, a właśnie ono ma najniższy wskaźnik. Czy ministerstwo ma jakikolwiek wpływ na to, co panowie wojewodowie będą uprzejmi zapisać? Obszary rolnicze w zachodniopomorskim zajmują znakomitą większość tego województwa, a pod względem poziomu nakładów jest ono na ostatnim miejscu w Rzeczypospolitej. Stąd to pytanie o wpływ na budżety wojewodów w części "rolnictwo".</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PoselStanislawKopec">Jeśli chodzi o paliwo rolnicze - rozumiem, że to, co jest zapisane w budżecie po stronie "bony" dotyczy tylko ich wydrukowania, ewentualnie ich obrotu, natomiast nie jest to żadna kwota, która by miała odniesienie do paliwa rolniczego w sensie bezpośrednim. Czy państwo widzą jakąkolwiek realną szansę, aby tę ustawę o paliwie można było jeszcze przyjąć i spełnić w 2001 r.? Przy tych reżimowych obwarowaniach budżetu, przyznam szczerze, że nie widzę możliwości znalezienia ekstra 800 mln zł.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PoselStanislawKopec">Rybactwo i łowiectwo - dział 050. Muszę się do niego odnieść, choćby z racji terytorialnej. Jeszcze dyszą dwa przedsiębiorstwa połowowe - "Odra" w Świnoujściu i "Dalmor" w Gdyni. Przysłowiowy szlag trafił szczeciński "Gryf". W związku z tym pytam: czy tylko dlatego, że "Gryf" upadł, państwo zmniejszacie o jedną czwartą pieniądze na wykup kwot połowowych? To przecież podstawa dla działania tych dwóch flot łowczych, które nam jeszcze zostały. Jeżeli już tylko te 77,2 proc. ubiegłorocznej kwoty na ten cel będzie dzielone, to czy na te dwa przedsiębiorstwa, które jeszcze egzystują, czy również jeszcze, w ramach poszukiwania różnego rodzaju środków, na likwidację przedsiębiorstwa "Gryf"?</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#PoselStanislawKopec">Przejdę do spraw nieco mniejszej wagi, ale dla nas, w tej Komisji, dość istotnych. To już w formie pytań i propozycji wniosków, które przedstawię później na piśmie. Mianowicie - mamy już trzecią rocznicę, jak Ministerstwo Rolnictwa 16 grudnia 1997 r. na posiedzeniu kierownictwa skreśliło z zakresu zadań rzeczowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wspieranie szkół rolniczych środkami na praktyczną naukę zawodu. Mogę to zacytować, mam kopię tego protokołu. Moje pytanie brzmi: czy po dwóch latach funkcjonowania tych szkół pod rządami powiatów, przy istniejącej mizerii, widzą państwo możliwość, żeby chociaż rolnicze centra kształcenia ustawicznego, rolnicze centra kształcenia praktycznego, szkoły unikalne, dostały pewną pulę środków z Agencji Restrukturyzacji, która w sposób istotny przez parę lat tworzyła postęp w tego typu jednostkach? Dziś, zgodnie z tą decyzją z grudnia sprzed trzech lat, Agencja nie wspiera ich żadną złotówką. Stawiam wniosek, aby ewentualnie rozważyć możliwość przywrócenia środków na ten cel, choćby w tej części tej, o której mówiłem. Odpowiedni wniosek na piśmie został już przygotowany i z tym wystąpię.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#PoselStanislawKopec">Jeszcze pytanie do pana ministra: jest dział "Oświata i wychowanie", jeszcze na szczęście pozostała skromna kwota, również siedemdziesiąt parę procent roku ubiegłego - czy można przyjąć, że to są środki na wspieranie szkół rolniczych w zakresie rozwoju kultury fizycznej, sportu i turystyki? Do tej pory one temu celowi służyły. Choć powtarzam, to tylko siedemdziesiąt procent z kawałkiem środków z roku ubiegłego, ale dobre i to. Chodzi tylko o to, czy to jest ten cel, ten kierunek w części "Oświata i wychowanie".</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Nie zaczarujemy rzeczywistości poprzez zapisy o średnich wydatkach. Jako członek Zarządu Krajowego Związku Rolniczych Kółek i Organizacji Rolniczych identyfikuję się z jego stanowiskiem, które zostało przekazane członkom Komisji. Na podstawie analizy projektu budżetu dochodzę do wniosku, że tych propozycji nie powinniśmy przyjąć. Jeśli zauważyć, że wydatki budżetu państwa w 2001 r. spadną o ok. 0,38 proc., to będą one zdecydowanie niższe niż w roku bieżącym, w którym miały wysokość 2,08 proc.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselWojciechZarzycki">Pan minister Brzezik powiedział, że środki SAPARD nie na pewno są możliwe do wykorzystania. Wobec tego, że operujemy tu średnimi, chciałbym zapytać, co oznaczają wydatki zwiększone do wysokości 132,75 proc. na urzędy naczelne i centralne organów administracji rządowej? Co się za tym kryje? To jest główna pozycja, która wpływa na to, że średnia w wydatkach na rolnictwo na 2001 r. miałaby być wyższa. Bardzo niepokoi mnie to, że w tych pozycjach, od których zależy możliwość osiągnięcia postępu w rolnictwie, wszędzie jest spadek wydatków. Chciałbym tu zwrócić uwagę na to, że spadają nakłady na upowszechnianie doradztwa rolniczego, na nawozy wapniowe, na budowę i utrzymanie urządzeń melioracji wodnych, czyli właśnie na te czynniki, które mogłyby spowodować wzrost dochodów rolników. Kiedy procedowaliśmy nad ustawą o zwrocie akcyzy od paliwa rolniczego, rząd zapowiadał, że zabezpieczy środki na ten cel, a w projekcie jest tylko 30 mln zł na sprawy organizacyjne związane z wprowadzeniem czeków, a nie na sam zwrot wydatków ponoszonych przez rolników w części akcyzy. Myślę, że te kwestie będą podnoszone przez członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałbym od razu przedstawić poprawki, z nadzieją, że zostaną one umieszczone w budżecie. Pierwsza rzecz to zabezpieczenie w rezerwie celowej pokrycia wydatków związanych ze zwrotem podatku akcyzowego do oleju napędowego nabywanego przez rolników, w kwocie 1,3 mld zł, zgodnie z deklaracjami rządu. Mnie nie interesuje, skąd rząd znajdzie pieniądze na pokrycie tej deklaracji, którą złożył w Sejmie. Druga rzecz - to niewielka kwota, ale chodzi o wydatki na pokrycie działalności izb rolniczych w pierwszym kwartale w wysokości 1 mln 750 tys. zł. Tak oszacował to rząd w propozycji projektu nowelizacji ustawy o izbach rolniczych na I kwartał. Już nie wracajmy do kwestii, czy samorządy i rolnicy akceptują rozwiązanie wpłacania tych 2 proc. odprowadzanych od podatku rolnego, bo dyskusja nad projektem wyraźnie wskazywała, że izby rolnicze nadal powinny być utrzymywane z budżetu państwa. Tym bardziej że kwoty na ten cel w ciągu trzech lat spadły niepomiernie, zaczynając od ok.26 mln aż do 13 mln w tym roku.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałbym też prosić o to, żebyśmy uwzględnili przesunięcie kwoty 5 mln zł z pozycji "Rezerwy celowe: na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, w tym krów chorych na białaczkę" - tam jest zapisana kwota 51 mln 350 tys. zł - na utworzenie brakujących 20 powiatowych inspektoratów weterynarii. Zgadzam się z tym, co powiedział pan minister Brzezik, że powinniśmy monitorować, ale skoro tak, to trzeba monitorować w całym kraju. Myślę, że takie działanie jest niezbędne, choćby ze względu na chorobę BSE.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PoselWojciechZarzycki">Panie ministrze, będę też oczywiście proponował rozwiązania dotyczące zwiększenia środków na postęp biologiczny. Bo jest niedopuszczalne i nie możemy pozwolić na to, żeby było za mało środków na postęp, od którego zależy możliwość rozwoju gospodarstw rolnych i powiększenie ich dochodowości. Nie możemy zrezygnować z postępu, a właśnie w tym kierunku idziemy.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PoselWojciechZarzycki">Jeszcze słowo o projektach ustaw. Chciałbym zwrócić uwagę na projekt, który jest obecnie w opracowywaniu, o regulacji rynków mleka i przetworów mlecznych, mięsa oraz niektórych roślin uprawnych, gdzie niezbędne są środki. Np. dopłaty do mleka klasy ekstra, po to, żeby spowodować w roku referencyjnym zwiększenie możliwości dochodowych i zwiększenie produkcji mleka. Myślę, że jest to zgodne z tym, co rząd prezentuje w walce o zwiększone kwoty mleczne. Więc tutaj te środki powinny być uruchomione w 2001 r. Także i na inne pozycje, np. na melioracje czy na spółki wodne.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PoselWojciechZarzycki">Panie ministrze, ile środków z SAPARD, tych z roku 2000 i tych, które miałyby być realizowane z roku 2001, będzie przeznaczonych na inwestowanie w gospodarstwach rolnych? Konkretnie, ile z tej łącznej kwoty 168 mln zł plus 84 mln zł? Bo to istotne, by wiedzieć, czy rolnicy będą w stanie skorzystać z tego rozwiązania. Chciałbym, aby pan minister wyjawił, dlaczego w grę wchodzi tylko połowa środków SAPARD z 2001 r., bo uważam, że wszystkie powinny być wykorzystane. Większość parlamentarna wprowadziła ustawę o 3-procentowym podatku VAT. Podam przykład z woj. łódzkiego, gdzie jestem przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej sejmiku - na 220 tys. gospodarstw rolnych w tym województwie, dokładnie 86 rolników korzysta z rozliczeń na zasadach ogólnych. Reszta praktycznie jest płatnikami tego podatku. A to miało być rozwiązaniem pozytywnym, pozwalającym uzyskiwać rolnikom zwiększone dochody.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PoselWojciechZarzycki">Niepokoi mnie zmniejszenie kwot na wspieranie wszystkich spraw związanych z eksportem produktów rolnych. Taki spadek nakładów jest wręcz nieprawdopodobny w momencie, kiedy zabiegamy o zwiększone możliwości rozwoju i mówimy o działaniach, które miałyby pomóc osiągnąć ten cel. I pytanie końcowe: panie ministrze, biorąc pod uwagę ten projekt budżetu, o ile spadnie dysparytet? Czy rząd przeprowadził taką analizę? Jaki jest widoczny trend dochodowości w rolnictwie?</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#PoselWojciechZarzycki">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Mam prośbę do pana posła i do innych, by swoje propozycje zmian w projekcie przedstawiali na piśmie ze wskazaniem również na źródło finansowania i z uzasadnieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselStanislawStec">Budżet dla rolnictwa jest tym trudniejszy do oceny, że np. suma 797 mln zł z SAPARD i 234 mln zł na aktywizację środowiska wiejskiego z pożyczki Banku Światowego jest umieszczona i w 2000 r. i w 2001 r. Pokazywano więc dwukrotnie i rolnikom i środkom masowego przekazu, jakie to wysokie kwoty idą na rolnictwo. Dlatego celowym byłoby poproszenie ministra rolnictwa, żeby uzupełnił swoją informację o przewidywane wykonanie. Bo w przeciwnym wypadku te cyfry są niewłaściwe i trzeba by powiedzieć społeczeństwu, ile naprawdę jest środków przeznaczonych na cele związane z rolnictwem. Chciałbym nawiązać do tej słynnej wypowiedzi na dożynkach w Częstochowie, gdzie stwierdzono, że będzie dodatkowo 500 mln zł na realizację Paktu dla wsi. W tym budżecie mogę się doliczyć sumy tylko 160 mln zł, to jest dodatkowa rezerwa na aktywizację terenów wiejskich. Z tym, że bardzo bym prosił, aby wyjaśnić, na jakie cele ta rezerwa będzie przeznaczona, gdyż uważam, że jest to zapis zbyt ogólny i może być taka sytuacja jak w roku 2000, że zapisaliśmy np. środki dla grup producenckich, a ponieważ nie zostały one wykorzystane, to minister finansów podjął decyzję o przeznaczeniu ich na inne cele. I dlatego proszę pana ministra Brzezika o szczegółową informację, głównie na jakie cele będą przeznaczone te środki.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselStanislawStec">Problem Agencji Rynku Rolnego - pan prezes był uprzejmy stwierdzić optymistycznie, że wynik za rok 2000 będzie dodatni. Ale w informacji przez was przedłożonej doczytałem się, że w związku z takim poziomem dotacji mimo wszystko zamierzacie w 2001 r. zaciągnąć dalszy kredyt komercyjny, którego koszt odsetek będzie ok. 72 mln zł. Wygląda więc na to, że na realizację tych bardzo skromnych celów, które zapisaliście - w zakresie interwencji na rynku zbóż, trochę żywca wieprzowego, dopłaty do eksportu rzepaku, trochę skrobi - musicie już wziąć pożyczkę, której koszt jest bardzo, moim zdaniem, wysoki. Natomiast przewidywaliście w swoim programie tzw. mleko w szkole. Celem tego jest, żeby nasza młodzież, nasze dzieci, nie piły coca-coli i pepsi, tylko polskie mleko i żeby poprzez to również promować jego produkcję. Ale nie widzę, aby na dofinansowanie tego zadania była wymieniona jakakolwiek suma, tylko wspomina się o tym jednym słowem. W związku z tym bardzo bym prosił pana prezesa o odpowiedź, czy zabezpieczacie to, czy też trzeba tworzyć kolejną rezerwę na finansowanie tego zadania. Mówicie o zwiększeniu zatrudnienia - moim zdaniem, nasuwa się wątpliwość, czy przy nie zwiększonych zadaniach potrzebne będzie zwiększenie zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PoselStanislawStec">Jeżeli chodzi o Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - zachodzi rozbieżność informacji między wypowiedzią pana dyrektora Indry i materiałami, jakie przedstawiła Agencja. Mianowicie pan dyrektor Indra był uprzejmy powiedzieć, że suma 250 mln zł na dopłaty do kredytów obrotowych dotyczy kredytów udzielonych w 2001 r., natomiast Agencja w materiale na str. 13 stwierdza, że z tych 250 mln zł aż 156 mln pójdzie na skutki kredytów już udzielonych w roku 2000. Jest to znacząca różnica zdań i proszę o wyjaśnienie tej rozbieżności, bo ma to wpływ na ocenę. Jeżeli te 250 mln zł miałoby być tylko na nowe kredyty, uważam, że to starczy, ale jeżeli te 250 mln ma dotyczyć również skutków roku ubiegłego, to nie starczy, bo na nowe kredyty zostanie wówczas tylko 90 mln zł. Prosiłbym również pana prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, żeby trochę więcej powiedział o realizacji programów PHARE 98 i PHARE 99, żeby był uprzejmy wymienić, jakie to były środki i na jakie cele zostały przeznaczone. I prosiłbym również o trochę informacji na temat wydatków inwestycyjnych poniesionych w tym roku na sumę 16 milionów. W Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa niepokoi to, że aż 95 proc. środków będących w jej dyspozycji, Agencja przewiduje na finansowanie skutków, czyli praktycznie tylko 5 proc. zostaje na finansowanie nowych zadań. Czyli tych zadań praktycznie nie będzie. Prosiłbym o wyjaśnienie rozbieżności występujących w materiale: na str.10 mówi się, że środki do dyspozycji wynoszą 328 mln zł, natomiast na str. 7, że środki pozostałe to będzie 294 mln zł. I czy faktycznie dopłaty do oprocentowania kredytów skupowych w waszym planie na 2000 r. to jest 267 mln zł. W związku z tym, czy nie ma racji pan dyrektor Indra, skoro takie wysokie pozycje tutaj wskazujecie? Te cyfry wymagają wyjaśnienia. W planie na 2001 r. prosiłbym o wyjaśnienie sumy 95 mln zł na trzeci etap finansowania rynków hurtowych i giełd, bo to jest bardzo wysoka suma. Na utylizację 15 mln zł - prosiłbym o trochę szczegółów. A także 16,8 mln zł na udział w systemie rachunkowości młodych rolników - myślę, że to jest duża suma, gdyż efektywność tej rachunkowości stoi pod znakiem zapytania.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PoselStanislawStec">Panie ministrze, musi niepokoić w budżetach wojewódzkich dalsze zmniejszenie środków na meliorację i utrzymanie oraz konserwację urządzeń rolnych. Jest to poziom 83 proc. roku 2000, a już są poważne trudności z konserwacją urządzeń melioracyjnych. Zmniejsza się również środki na spółki wodne i na doradztwo rolnicze. Postęp biologiczny - też zmniejsza się środki, co spowoduje, że nasze rolnictwo nie będzie miało dopływu nowych odmian. Nie przekonuje tłumaczenie, że zainteresowanie tym jest niewielkie i że środki w 2000 r. mogą być niewykorzystane, bo to wynika z tego, że te środki są za małe i dlatego rolnik nie stosuje nowych odmian. Po prostu nie stać go na to. Chciałbym prosić o wyjaśnienie tego, co wynika z analizy Biura Studiów i Ekspertyz, że wydatki na administrację naczelną, czyli w ministerstwie, wzrastają o 35 proc. Z jakiego tytułu i dlaczego te wydatki na administrację wzrastają? Jeśli chodzi o rezerwy celowe i pomoc zagraniczną - dlaczego jeżeli w roku 2000 na aktywizację środowiska wiejskiego było 234 mln zł z kredytu Banku Światowego i środki te nie zostaną wydane, to na 2001 r. planuje się 159 mln, a nie 234 mln, dlaczego się je zmniejsza? I przy okazji, panie ministrze, czy to prawda, że koordynator programu aktywizacji obszarów wiejskich zarabia 5 tys. dolarów miesięcznie? Czy to jest wypłacane z pieniędzy Banku Światowego? Prosiłbym o potwierdzenie lub zaprzeczenie, a jeżeli pan nie jest w stanie teraz tutaj odpowiedzieć, to prosiłbym o informację na piśmie. Bo jeżeli istotnie w grę wchodzi taka suma, to uważam to za nieporozumienie, gdyż myślę, że te środki powinny iść w całości na środowisko wiejskie, a nie na wypłatę wynagrodzeń. Chciałbym jeszcze nawiązać do tego, co mówił pan poseł Kopeć odnośnie do 110 mln zł rezerwy na edukację. Jeżeli pokazujemy ją w budżecie na 2001 r., to powinniśmy również pokazać w budżecie na 2000 r., to było 100 mln, ta sama dotacja, z tym, że na stypendia dla młodzieży wiejskiej wykorzystana została tylko w 30 proc., czyli faktycznie 30 mln zł. Jeżeli pokazuje się w jednym roku, to trzeba pokazywać i w drugim.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PoselStanislawStec">Program SAPARD - jestem w posiadaniu pisma pana komisarza Fischlera skierowanego do naszego ministra rolnictwa, w którym stwierdza się, że aktualnie opóźnienia proceduralne są po naszej stronie. Wynika to m.in. z tego faktu, że zbyt późno złożono do Komisji Prawa Europejskiego projekt zmiany ustawy o agencjach płatniczych. Musi nastąpić zmiana rozporządzenia, zmiana statutu i w związku z tym to trochę potrwa. Obawiam się, że SAPARD ruszy nie na początku 2001 r., ale pod koniec pierwszego półrocza. Takie jest moje zdanie. Zatem wykorzystanie ponad miliarda złotych na ten cel będzie w 2001 r. bardzo trudne.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PoselStanislawStec">W związku z budżetem, który Ministerstwo Rolnictwa przedstawia, chciałbym żeby pan minister odpowiedział mi na pytanie, które dotyczy waszej informacji na str.13. Mówi się tam, że "reasumując należy stwierdzić, iż poziom wydatków budżetowych na rolnictwo przewidzianych w projekcie ustawy budżetowej na 2001 r. umożliwi kontynuację procesów restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa oraz przemian strukturalnych na wsi". Może umożliwi realizację tego procesu na poziomie roku 2000, z tym stwierdzeniem się zgadzam. Ale nie widzę żadnej możliwości, żeby opierając się na tym budżecie, jeżeli nie zafunkcjonuje SAPARD, można było te procesy realizować. A jak będzie SAPARD funkcjonował, to trochę już wiemy, bo przecież zainteresowani rolnicy najpierw muszą wyłożyć własne środki w wysokości 50 proc., a dopiero później mogą otrzymać refundację. Czyli ta refundacja może nastąpić nie wcześniej jak w 2002 r. W każdym razie stwierdzam, że to zdanie na str. 13 jest po prostu bezpodstawne.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PoselStanislawStec">Kończąc, panie przewodniczący, zgłaszam wnioski do ustawy: po pierwsze - aby rezerwę z poz. 29 oddzielnie traktować na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, a oddzielnie na wykup krów chorych na białaczkę. Bo w roku 2000 było tak, że większość tych środków przeznaczono na zwalczanie chorób zakaźnych u lisów, a nie na wykup krów z białaczką. Będę chciał zwiększyć środki na rezerwę na realizację bonów, przynajmniej tak, żeby ta ustawa mogła wejść od 1 lipca 2001 r. i wskażę źródło finansowania. Źródłem finansowania mogą być tylko oszczędności na obsłudze długu krajowego, bo dochody są już tak zawyżone, że nikt odpowiedzialny nie wskaże zwiększenia dochodów. Ponadto będę chciał zwiększyć środki na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i zwierzęcej oraz dotacje do Agencji Rynku Rolnego z przeznaczeniem na wspomaganie eksportu polskich produktów rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselPiotrKrutul">W nawiązaniu do tego, co mówił pan poseł Stec, chcę powiedzieć, że nie tylko na str. 13 niebieskiej książeczki, ale również na str. 4 jest takie zdanie, że projekt budżetu na 2001 r. uwzględnia zwiększone wydatki na rolnictwo związane z koniecznością realizacji zadań dostosowawczych polskiego rolnictwa do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej. Nie zgodzę się, panie ministrze, z tym, że projekt na 2001 r. to uwzględnia, ponieważ ten budżet jest o wiele gorszy dla polskiego rolnictwa niż budżet na 2000 r. Pragnę przypomnieć wszystkim to, co było w ub. roku, jak szykowaliście budżet na rok 2000: były strajki chłopskie, blokady dróg, a budżet miał być na poziomie 3 proc. PKB, co było zgodne z podpisaną umową związków zawodowych z rządem. Te 3 proc. PKB były na papierze, ponieważ żeby je osiągnąć., zostały po raz pierwszy wrzucone pieniądze przedakcesyjne PHARE, ISBE itd. To było dokładnie 2,97 proc., pełnych 3 proc. nie było, a i to pozostawało na papierze. I nadal jest ta procedura, fundusze przedakcesyjne cały czas są dopisywane w załączniku nr. 3, przy czym są tylko na papierze, bo realnie tych pieniędzy nie ma. Twierdziłem, że w 2000 r. program SAPARD nie będzie funkcjonował, pan minister Wujec to potwierdzi.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselPiotrKrutul">Mówiliśmy rolnikom od dwóch lat: słuchajcie, będą pieniądze. W projekcie ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w uzasadnieniu na str. 9 czytamy, że "podstawy prawne wynikające z niniejszej ustawy są niezbędne do akredytacji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jako agencji płatniczej, wdrażającej dla programu SAPARD. Akredytacja Agencji jest jednym z niezbędnych warunków realizacji tego programu". Rok temu nie było ustawy, a mówiliśmy rolnikom, samorządom, że będą pieniądze z funduszu SAPARD. Ta ustawa jest dopiero w Komisji Prawa Europejskiego. Więc pytam: jak można mówić, że będą pieniądze, skoro nawet projektu ustawy nie było w Sejmie? W uzasadnieniu na str. 11 czytamy - i tu kamyczek do pana prezesa Agencji Rynku Rolnego, gratuluję dobrego samopoczucia - że będzie 500 mln zł nadwyżki. W grę wchodzi chyba jakieś nieporozumienie, bo jeżeli Agencja Rynku Rolnego ma nadwyżkę, to czy to znaczy, że jest już tak dobrze polskim rolnikom i ceny są opłacalne? Rzeczywiście, Agencja Rynku Rolnego spełnia swoje zadanie, ale tu piszemy, dlaczego musi być nadwyżka.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselPiotrKrutul">Na str. 12 czytam, że będzie wzrost zatrudnienia do ok. 800 osób, z 350 etatów obecnie. W Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa również był wzrost - przypominam o utworzeniu 10 oddziałów. Mam pytanie, co te oddziały robiły do września, wszak dopiero od października ustawiały się słynne nocne kolejki wójtów i burmistrzów. I pytanie dalej idące, odnośnie do zasad działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Bo jeżeli w 2001 r. zrobimy taki sam cyrk, jak w tym roku, że trzy wnioski do 300 tys. zł, a potem zmieniamy, że tylko jeden wniosek - to jak my traktujemy wójtów, burmistrzów, reprezentantów samorządów terytorialnych? Mówimy o jakichś pieniądzach, ale tych pieniędzy realnie nie ma, bo pan prezes Stanisław Kowalczyk powiedział nam, że 500 mln zł to zobowiązania ze skupu, 1 mld zł to zobowiązania z lat 1991-2000, a 200 mln zł to skutki kredytów klęskowych. Mam więc pytanie, gdzie są pieniądze z Agencji na kredyty w przyszłym roku? Przecież tych pieniędzy realnie nie będzie.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PoselPiotrKrutul">Powiedzmy sobie szczerze, że rolnicy w 2001 r. odczują najboleśniej budżet dotyczący rolnictwa. Gratuluję dobrego samopoczucia panu ministrowi Balazsowi, który też jest zadowolony z budżetu i z podpisania porozumienia odnośnie do liberalizacji handlu, ale przy takiej dopłacie do eksportu, przy takich kwotach, jakie mamy, nie sugerujmz, że polski rolnik będzie konkurował z rolnikiem z Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PoselPiotrKrutul">Powiem teraz o ustawach, które przegłosowaliśmy. Jest ustawa o grupach producenckich, ale pieniędzy na grupy producenckie nie ma. I tu pytanie, czy celowo wstrzymuje się wydanie rozporządzenia Ministerstwa Rolnictwa odnośnie do powstawania grup producenckich, bo przypominam, ustawa weszła już w życie, a rozporządzenia jak nie było, tak nie ma. Odnośnie do rynku skrobi - ustawa już jest przegłosowana, po trzecim czytaniu. Mam pytanie: czy Ministerstwo Rolnictwa przewidziało kwotę 86 mln zł na tzw. dopłaty kompensacyjne, wyrównawcze, eksportowe? 15-20 mln zł znalazłem, ale gdzie pozostałe 60 mln? Na ukończeniu jest ustawa o rolnictwie ekologicznym. To nieporozumienie, że będziemy wspierać rolnictwo ekologiczne, produkcję zdrowej żywności, skoro w projekcie budżetu na 2001 r. zmniejszono środki na rozwój rolnictwa ekologicznego. Była tu już mowa o paliwie rolniczym - przecież pan minister Rudowski w imieniu rządu wyraźnie powiedział, że te pieniądze będą w projekcie budżetu na 2001 r. Czekamy cały czas na głosowanie, na trzecie czytanie i na to, że pan premier Jerzy Buzek odblokuje to głosowanie, bo pragnę powiedzieć, że już wszystko jest gotowe i to nieprawda, co powiedział pan minister Brzezik, że przeciągają się procedury legislacyjne. My już jesteśmy po poprawkach, czekamy na kolejne czytanie, czekamy na głosowanie. Pozostaje pytanie, kiedy to ewentualnie nastąpi.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PoselPiotrKrutul">Swoje poprawki odnośnie do pewnych zmian złożę na piśmie. Chcę stwierdzić, że chyba zgadzamy się, iż ten budżet - bez wsparcia Unii Europejskiej, a tego wsparcia nie będzie - jest dla polskiego rolnictwa najbardziej tragicznym budżetem od 10 lat.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PoselPiotrKrutul">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Dziękuję panu posłowi za realizm w ocenie budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselHenrykWujec">Bardzo trudno czyta się ten budżet. Zwraca na to uwagę Biuro Studiów i Ekspertyz. Ponieważ w tym budżecie zostały włączone pewne części, które wcześniej nie były włączone, dzięki temu ogólna kwota wzrasta, ale gdyby się dokonało porównania bezpośredniego, to wtedy jeśli chodzi o rolnictwo i łowiectwo budżet wynosiłby 77,7 proc. kwoty z roku 2000, czyli byłby znacznie niższy. Mnie się wydaje, że w tablicach opracowanych przez Ministerstwo Rolnictwa warto byłoby uwzględnić uwagi Biura Studiów i Ekspertyz i dać porównanie faktyczne, żeby można było naprawdę porównywać te dwa budżety.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselHenrykWujec">W związku z tym ogólnie niższym wskaźnikiem powstaje problem tu już wcześniej poruszany, że na ważne cele, np. na postęp biologiczny, fundusze są niższe - 86 proc., na oświatę rolniczą - 77 proc., a także na rolnictwo ekologiczne i na doradztwo rolnicze, z tym, że doradztwo rolnicze zostało umieszczone zarówno w części dotyczącej rolnictwa i łowiectwa, jak i w części dotyczącej rozwoju wsi, i ja tego nie policzyłem. Tam, gdzie się mówi o rolnictwie i łowiectwie, doradztwo rolnicze wynosi 77 proc. kwot roku ubiegłego, czyli też znacznie niżej. Mam pytanie, jak jest faktycznie z tym doradztwem rolniczym - czy jak się podsumuje te wydatki zarówno w części "Rolnictwo i łowiectwo", jak i też w części "Rozwój wsi", to może będzie trochę lepiej, bo tam doszły pewne rzeczy. A doradztwo jest bardzo ważne, zwłaszcza w okresie przygotowań do integracji z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PoselHenrykWujec">Jeśli chodzi o budżet Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - w tym dokumencie, który otrzymaliśmy jest podane, że zobowiązania Agencji przekraczają 2 mld zł, podczas gdy budżet jest 1,8 mld zł. Powstaje więc pytanie, jak to w ogóle można wykonać i czy cokolwiek z tego budżetu będzie można przeznaczyć np. na grupy producenckie, co przecież uchwaliliśmy i co jest niesłychanie ważne. Jak Agencja zechce to zrealizować? Mimo że to duży wzrost w stosunku do budżetu Agencji z 2000 r., te zobowiązania to też jest problem polityki Agencji, bo jeśli będzie rosła lawina zobowiązań, to w którymś momencie te zobowiązania znacznie przekroczą jej możliwości wydatkowania. To też wymaga zmiany polityki.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PoselHenrykWujec">Jeśli chodzi o budżety wojewodów, o czym mówił wcześniej poseł Kopeć, to tam następuje zmniejszenie. Akurat województwo, które mnie interesuje, województwo lubelskie, jeśli chodzi o dochody, wykazuje wzrost, bo 116 proc., zaś jeśli chodzi o wydatki, ma spadek - 95 proc. Nie wydaje mi się, żeby było to słuszne, że rosną dochody, a wydatki są niższe. Sądzę, że należałoby to poprawić.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PoselHenrykWujec">Jeśli chodzi o fundusze i rezerwy celowe, to tutaj trudno się w tym zorientować. Doszła taka rezerwa celowa, której nie było w zeszłym roku - środki na aktywizację terenów wiejskich, 160 mln zł. Prosiłbym o odpowiedź, na co ta rezerwa jest przeznaczona. W materiale napisano, że z tego 1,5 mln jest przeznaczone na izby rolnicze, ale to tylko półtora miliona. Sądzę, że słuszny był wniosek i ja też go ponawiam, że te 1,5 mln zł na izby rolnicze to jest za mała suma. Ponieważ jest łącznie 160 mln zł na aktywizację terenów wiejskich, to ta suma na izby powinna być zwiększona do realnych potrzeb, co będzie wynikało z nowelizacji ustawy o izbach rolniczych. Ten szacunek można jeszcze raz zrobić i ta suma musi być większa co najmniej dwukrotnie.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PoselHenrykWujec">Interesuje mnie również sprawa finansowania programu SAPARD. W zeszłym roku to było dość proste: Agencja miała 200 mln zł i 30 mln zł było w środkach rezerwy celowej, czyli 230 mln zł. W tym roku środki przewidywane na SAPARD są większe, bo ponad miliard złotych, a więc i współfinansowanie powinno być większe. Nie wiem, gdzie to współfinansowanie jest ukryte, bo w dokumentach Biura Studiów i Ekspertyz czytam, że ok. 170 mln w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, czyli w takim razie z tego będzie uzupełnienie. Warto, żeby to było pokazane dokładnie, bo taka wiedza jest potrzebna, chodzi o bilans końcowy. Program PHARE też znacznie wzrósł, bo aż do 93 mln zł., więc ciekaw jestem, co w tym programie jest. Bo jeśli chodzi o program SAPARD, to mniej więcej mamy wiedzę, natomiast prosiłbym o informację, co jest zawarte w tych 93 mln zł programu PHARE.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PoselHenrykWujec">Jedną rzecz trzeba powiedzieć pozytywną - że jeśli chodzi o fundusze KRUS, to rosną one odpowiednio do skali inflacji i istniejącego zapotrzebowania, bo tu po prostu gwarantuje to ustawa. To ważne, jako że KRUS realizuje potrzeby socjalne wsi.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PoselHenrykWujec">Jeśli chodzi o rzeczy doraźne, to budzą niepokój wydatki inwestycyjne w budżetach wojewodów na infrastukturę wodociągową i na sanitację wsi. Wynoszą one 50 proc. tych wydatków z 2000 r. To jest bardzo duży spadek, zwłaszcza w sytuacji, kiedy w tym roku było tak mało inwestycji. Sądzę, że to też wymaga modyfikacji. Nie mam jeszcze gotowego wniosku, ale sądzę, że tutaj ta sprawa powinna być naprawiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselWiktorOsik">Na tej sali nie ma potrzeby przekonywać się o potrzebie wspierania rolnictwa, w związku z tym ograniczę się tylko do kilku pytań. Pierwsze pytanie mam do pana ministra Brzezika, który powiedział, że środki na rolnictwo na rok przyszły będą realnie wyższe o 10 proc. Ponieważ trudno jest porównywać te budżety, zresztą zarówno budżety samorządowe, jak i budżet państwa, bo została tu zmieniona klasyfikacja, chciałem zapytać, czy dotacje do KRUS też są uwzględnione w tej kwocie? Drugie pytanie dotyczy bonów paliwowych. Wprawdzie tu już kilku posłów przede mną poruszało ten temat, ale ja chciałbym zapytać, kiedy rząd przedstawi projekt swojej ustawy o bonach paliwowych. Obecne prace nad ustawą zostały zablokowane, bo rząd ma przedstawić własny projekt. Czy faktycznie zamierza przedstawić ten projekt, a jeśli tak, to kiedy? Czy poważnie brana jest pod uwagę możliwość wprowadzenia tych bonów w 2001 r.?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselWiktorOsik">Kolejne pytanie dotyczy programu SAPARD. Pan prezes powiedział, że Polska ma obowiązek postawić do dyspozycji kwotę 340 mln zł jako współfinansowanie tego programu. Czy na pewno ta kwota jest zabezpieczona, bo trudno jakoś tej kwoty się doszukać?</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PoselWiktorOsik">Trzecia sprawa dotyczy doradztwa rolniczego. Jest to kolejny rok zmniejszenia wydatków na ten cel, ośrodki doradztwa rolniczego są już częściowo sparaliżowane, ponieważ są okresy takie, że fachowcy w ogóle nie wyjeżdżają w teren, bo nie mają środków np. na delegacje i wydatki rzeczowe, a doradca chyba powinien jak najmniej pracować za biurkiem. W związku z tym mam pytanie, jak rząd wyobraża sobie dalsze funkcjonowanie doradztwa rolniczego, czy w ogóle widzi potrzebę jego funkcjonowania w przyszłości jako ośrodków państwowych. A może jest jakaś inna koncepcja, np. żeby je sprywatyzować czy komuś innemu oddać? Obcinanie środków na ten cel nie jest żadnym rozwiązaniem, bo pozostawia się pracowników bez możliwości działania. Wydaje mi się, że to jest marnowanie środków.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PoselWiktorOsik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Ja myślę, panie pośle, że można tak skomentować te czeki paliwowe - one wejdą w 2001 r., a będą realizowane w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PoselWiktorOsik">Panie przewodniczący, to trzeba wyraźnie powiedzieć, a nie okłamywać się. Nie okłamywać nas, jako posłów, nie okłamywać rolników, tylko powiedzieć wyraźnie: tę ustawę uchwalimy w 2001 r., a wejdzie ona w życie w 2002 r.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PoselWiktorOsik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Ładnie pan mówi...</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PoselWiktorOsik">Nie wiem, czy by się to komuś spodobało, zwłaszcza rolnikom.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PoselWiktorOsik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Z tym że chcę panu powiedzieć, że w 2002 r. ewentualnie nastąpi nowelizacja, która przedłuży realizację na 2006 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselRomualdAjchler">To jest mój dziewiąty budżet, nad którym pracuję i nie zdarzyło się nigdy, ja przynajmniej nie pamiętam, aby Komisja Rolnictwa nie wystąpiła do Komisji Finansów Publicznych z postulatami czy z opinią i by potem ta opinia była obroniona. Z nielicznymi wyjątkami, które można by tu wskazać. Nie spodziewam się i teraz, biorąc pod uwagę to, co rząd zapisał w ustawie budżetowej, aby w rolnictwie polskim w przyszłym roku cokolwiek poprawiło się. Aby poprawiła się dochodowość przedsiębiorstw, aby było paliwo, aby były dodatkowe środki na postęp biologiczny. I obojętnie, co kiedykolwiek byśmy tu wymyślili, nie przypuszczam, że Komisja Finansów Publicznych poprze nasze opinie. Jestem przekonany, że tak nie będzie, choć chciałbym, żeby było inaczej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselRomualdAjchler">Ten budżet, i nie tylko, on świadczy o tym, że rząd polski liczy na to, że rolnictwo zrestrukturyzuje nam Unia Europejska, czyli zagranica. Liczy, że stamtąd będą pieniądze i że bez udziału polskich środków zrestrukturyzujemy rolnictwo i poprawimy jego dochodowość. Ja takich złudzeń nie mam i nie spodziewam się żadnego postępu dopóty, dopóki w budżecie nie zacznie się poważnie traktować rolnictwa. Dlaczego stawiam taką tezę? Dlatego, że gdyby było inaczej, gdyby środków finansowych na rolnictwo było więcej, to nie byłby tutaj osamotniony pan minister Brzezik, który ma za zadanie obronić ten budżet, w co nie wierzę, bo on się obronić nie da, ale byłby również pan minister Balazs, który, jak przypuszczam, wstydzi się rozmawiać z nami, przekonywać nas do tych zapisów, które są zawarte w budżecie. A jeśli się nie wstydzi, to nie zajmuje się rolnictwem, tylko zajmuje się waśniami w swojej partii politycznej, czy szerzej, w całym obozie AWS, gdyż coraz częściej wypowiada się publicznie na te tematy, a nie na tematy związane bezpośrednio z rolnictwem.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselRomualdAjchler">Panie przewodniczący, mam przed sobą opinię pana profesora Andrzeja Czyżewskiego z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, i mam prośbę do pana ministra, aby w formie pisemnej zechciał odnieść się do wszystkich zawartych w tej opinii stwierdzeń. Dlaczego mówię o formie pisemnej? Otóż gdybym stawiał tu szczegółowe pytania, to musiałbym dyskutować na ten temat około półtorej godziny, jeśli nie więcej. Całkowicie utożsamiam się z tą opinią - zawarte w niej przykłady pozwalają mi na stwierdzenie, które przed chwilą wypowiedziałem, a mianowicie, że rząd polski liczy, iż zagranica zrestrukturyzuje nasze rolnictwo. W związku z tym, że ja bardzo poważnie traktuję tę opinię, prosiłbym, żebym dostał w formie pisemnej odpowiedź resortu rolnictwa na wszystko, co jest tu zapisane. Przeanalizuję wszystkie te kwestie i wyrażę swoje racje w czasie drugiego czytania ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PoselRomualdAjchler">Jedna kwestia niepokoi mnie w szczególności - podnosiłem ją już na Komisji, podnosiłem w debacie, gdy była mowa o zasilaniu budżetu przez Agencję Własności Rolnej w formie ponad 330 mln zł, które na mocy ustawy przyspieszającej spłatę zobowiązań mają łatać dziurę w bieżącym budżecie. I stąd moje pytanie, które niegdyś zadałem panu wiceministrowi finansów - gdzie te środki wrócą? Czy wrócą na wieś, a jeśli nie wrócą, czy Agencja Własności Rolnej wywiąże się z tych zobowiązań, które ustawa na Agencję nakłada? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, że kwota 550 mln zł to oszczędność Agencji Rynku Rolnego. Panie prezesie, w moim przekonaniu, te 550 mln zł powinno trafić na wieś poprzez różne formy interwencji, m.in. poprzez dopłaty eksportowe, na które rolnictwo bardzo liczyło, gdyż niekiedy tłamsimy się z produkcją i nie potrafimy sobie z nią wewnętrznie poradzić. W tym przede wszystkim upatruję wzrost dochodów rolnictwa, że nie będzie takiej nadwyżki, jaką państwo przewidujecie, a także liberalizacji importu artykułów rolno-spożywczych. Panie przewodniczący, jeśli otrzymam na piśmie szczegółową odpowiedź na te pytania, to będę przygotowywał się do dalszej debaty, gdyż nie wierzę w misję powodzenia budżetu ministra rolnictwa w Komisji Finansów Publicznych, a potem na sali sejmowej, wiedząc o tym doskonale, że AWS będzie bronił budżetu jak niepodległości, a sądzę także, że w sposób mniej czy bardziej zakamuflowany poprze ten budżet Unia Wolności, o czym od czasu do czasu czytuję w prasie. Utożsamiam się ze stanowiskiem Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych i obawiam się, że jeśli autentycznie zostanie tak, jak jest, jeśli w przyszłym roku interwencja na rynku rolnym będzie szczątkowa, jeśli kredyty będą w takiej formie udzielane, jak to jest zapisane, to ja widzę jedno: smutny koniec rolnictwa. I powtórzę za przewodniczącym Millerem: cieszę się, że to jest ostatni budżet tego rządu. Myślę, że następny będzie przygotowany lepiej, w sposób realistyczny, a jeśli nie będzie na to środków, to z pewnością nie będziemy kłamać, tylko powiemy, że nie ma środków i nie będziemy rozbudzać nadziei. Bo ja się nie mogę pogodzić z sytuacją, że premier i minister rolnictwa występują w środkach masowego przekazu i mówią, jak to będzie świetnie w rolnictwie polskim. Jeśli te zapisy rozbierzemy na czynniki pierwsze, tak jak to zrobił pan profesor Czyżewski, to widzimy prawdę o tym budżecie. Dlatego prosiłbym jeszcze raz o odpowiedź pisemną na tę ekspertyzę.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PoselRomualdAjchler">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Przy okazji chcę wyjaśnić, że pan premier w piśmie skierowanym do ministra finansów poinformował, którzy ministrowie będą osobiście uczestniczyć w pracach komisji sejmowych i senackich przy omawianiu budżetu. I tylko trzech ministrów osobiście jest zobowiązanych reprezentować swe ministerstwa wobec komisji, mianowicie są to minister pracy i polityki społecznej, pan Longin Komołowski, minister spraw wewnętrznych i administracji, pan Marek Biernacki oraz minister zdrowia, pan Grzegorz Opala. Informuję o tym państwa dlatego, bo myślę, że jest to też i ocena dokonana przez premiera gradacji spraw i tu niestety rolnictwo nie znajduje się wśród tych ważnych, reprezentowanych działów. Natomiast pan minister Brzezik, pan minister Klimaczak, pani dyrektor Szelągowska i pani dyrektor Maliszewska to są osoby, które zgodnie z wytycznymi premiera miały reprezentować resort na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarianDembinski">Chciałbym ten budżet omawiać nie w kategoriach wiary czy niewiary, ale w kategoriach faktów, zapisów o wydatkach budżetowych w poszczególnych działach i programach.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselMarianDembinski">Po pierwsze - uważam, że budżet, który nam przedłożono jest trudny do odczytania. Nie wiem, z czego to wynika: z innej formuły pisania budżetu czy z czego innego.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoselMarianDembinski">Po drugie - rzeczywiście wynika, że realnie wzrosną na wydatki na rolnictwo o 17,46 proc., jak mówi Biuro Studiów i Ekspertyz. Ale to takie ogólne stwierdzenie. Natomiast gdy się przyjrzymy tym wydatkom w szczegółach, to zdecydowanie wzrastają środki na budowę instytucji: na jednostki administracyjne szczebla najwyższego, na Inspekcję Ochrony Roślin, na Inspekcję Nasiennictwa, na Inspekcję Weterynaryjną, na Krajowe Centrum Doradztwa - na to środki wzrastają, i to o 40 proc. Ale gdy porównamy zaplanowane środki na Krajowe Centrum Doradztwa i Edukacji i na upowszechnianie doradztwa rolniczego, to zastanawiające jest, dlaczego edukacja ma wzrost o ponad 100 proc., natomiast upowszechnianie doradztwa siedemdziesiąt kilka procent. Czy to wynika z tego, że jedne środki są zdominowane przez partię SKL, a drugie nie? Ja wyczuwam, że to ma jakieś podłoże, głównie polityczne.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PoselMarianDembinski">Następna sprawa - zmiany w funkcjonowaniu formuły ochrony dochodów. Jeśli chodzi o rynek zbóż, to już za rządów AWS wprowadzono - i dobrze - dopłaty bezpośrednie dla producentów. I ten rynek zaczął być przyzwoicie regulowany, przymknięto granice i są efekty. Natomiast nie można wydawać pieniędzy na budowę instytucji, nie wykazując środków na to, co w ustawach piszemy. A napisaliśmy parę ustaw, które mają dość poważne skutki finansowe. I chciałem zapytać rząd, gdzie, w których miejscach to jest ukryte. Gdzie są ukryte środki na ustawę o regulacji rynku zbóż, ziemniaków, owoców, warzyw, na paliwo rolnicze, na rolnictwo ekologiczne?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PoselMarianDembinski">Jestem przewodniczącym podkomisji ds. rolnictwa ekologicznego. Poseł Krutul mówi, że ustawa jest na ukończeniu. Rzeczywiście, ukończymy ją w tym tygodniu. Jeżeli ustawa w takiej treści, w jakiej obecnie jest przedkładana dwóm Komisjom, przejdzie przez Sejm, będzie wymagało to poważnych środków finansowych z budżetu państwa. Proszę pamiętać, że to nawet jest trudne do oszacowania, ile tego będzie potrzebne, bo nie ograniczamy rolnikom wejścia w ten system. Zainteresowanie może być większe od przewidywanego i zapewne będzie większe, gdyż dopłata 600 zł i więcej do hektara to jest "nie w kij dmuchał" dla rolników, szczególnie z tych terenów, gdzie występuje strukturalne bezrobocie. To skąd na to będą środki? I tak po kolei.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PoselMarianDembinski">Proszę państwa, jeżeli mówimy ogólnie, że w budżecie będzie więcej środków na rolnictwo, to ja pytam, co ze szczegółami? Bo to właśnie tymi szczegółami rolnik żyje i na to będzie patrzył. Nie jest ważne dla polskiego rolnika, bo on tego bezpośrednio nie odczuwa, o ile wzrośnie zatrudnienie w Inspekcji Sanitarnej, w Inspekcji Nasiennictwa, gdzieś tam jeszcze - ważne jest, czy ustawy, które za rządów AWS zostały w Sejmie przegłosowane, będą miały pokrycie. Jeżeli nie będą miały, to nie piszmy tych ustaw, to bez sensu. To płodzenie tworów, które będą mogły funkcjonować tylko na papierze. Proponowałbym, panie przewodniczący, aby zacząć od tego, że rząd odpowie, gdzie są pieniądze na poszczególne ustawy. Jeśli są gdzieś ukryte, proszę to odkryć. Jak nie, to proponowałbym, abyśmy przestali pisać ustawy na następne lata. Już nie wspomnę o tym ogromnym zagrożeniu, że Unia Europejska może nam nie dać środków na dopłaty. My napłodzimy jeszcze z dziesięć ustaw i okaże się, że trzeba je będzie z własnej kasy finansować, bo Unia nam nie dołoży. Wtedy będzie wielka tragedia. Prosiłbym, aby rząd odpowiedział na to pytanie o środki finansowe. Myślę, że należałoby popatrzeć na ten budżet w takich właśnie kategoriach.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PoselMarianDembinski">Środki na jednostki centralne, jakie tu w budżecie się znalazły i tak gwałtownie wzrosły, należałoby jednak przesunąć na inne cele. Trzeba przestać bawić się w rozdmuchiwanie administracji, dajmy te pieniądze na konkretne ustawy. I jeszcze jedna uwaga - uważam, że budżet jest ułomny w tych miejscach, gdzie należałoby szczególnie dołożyć środków w okresie przed wejściem do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PoselMarianDembinski">Po pierwsze - w oświacie rolniczej, w postępie biologicznym, w samym procesie integracji z Unia Europejską. Nie ma pieniędzy na te cele. Jeśli nie ma pieniędzy na postęp biologiczny i na wszystkie te czynniki, które działają nie bezpośrednio, ale pośrednio, myślę np. o oświacie, to znaczyłoby, że ten budżet jest krótkowzroczny. Mówi się o polityce rolnej, o strategii średniookresowej, ale to jest znowu tylko mówienie, a pieniędzy na to nie ma. Jeżeli nie zwiększymy środków na postęp biologiczny, na doradztwo rolnicze i oświatę, to tak, jakbyśmy z góry chcieli trzymać chłopów na poziomie IV klasy szkoły przedwojennej. I może o to chodzi - im głupszy chłop, tym lepiej, bo łatwiejszy do sterowania.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PoselMarianDembinski">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Została tu wyrażona jedna ważna myśl, a mianowicie, iż przyjęte już przez Sejm ustawy muszą mieć pełne pokrycie finansowe, bo w przeciwnym razie jest to rzeczywiście bezpłodne, nieproduktywne działanie Sejmu i to kompromituje ustawodawstwo. Po to się wprowadza pewne ustawy, regulacje, by nadawały one nowy kierunek przemianom. Jeżeli nie ma środków finansowych na tę działalność, to jest po prostu praca zupełnie zbyteczna, "sobie a muzom", jak się to powiada.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselMarekKaczynski">Nie chciałbym powtarzać pewnych kwestii, ale przepraszam, kilka z nich powtórzę, bo muszę je zaakcentować z różnych względów. Analizujemy wskaźniki procentowe, jakie są zawarte w materiale dostarczonym przez Ministerstwo Rolnictwa. Ja celowo nie dodaję "i Rozwoju Wsi", bo patrząc na te części budżetu, które powinny gwarantować rozwój tego środowiska, widzimy, że wskaźniki wszędzie są niższe i to o wiele. W niektórych częściach, tak jak chociażby w infrastrukturze wodociągowej, sanitacji wsi, w budżetach wojewodów - o 50 proc. Podobnie wspominany tutaj postęp biologiczny, doradztwo rolnicze, dopłaty do nawozów wapniowych itd. Panie ministrze, mam ogromne wątpliwości, czy nie należałoby zmienić już teraz nazwy ministerstwa na, powiedzmy, tylko Ministerstwo Rolnictwa, a "Rozwój Wsi" sobie darować, bo tu zupełnie nie można mówić, moim zdaniem, o rozwoju wsi.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoselMarekKaczynski">Chciałem jeszcze zwrócić uwagę państwa na to, co pewnie i tak wszyscy wiedzą, że w poszczególnych dziedzinach produkcji rolniczej, w poszczególnych rynkach rolnych, notuje się spadek wielkości produkcji. Taki spadek notujemy w produkcji mleka, w produkcji żywca wieprzowego, buraków cukrowych i w wielu innych dziedzinach. Jeżeli taki budżet mamy teraz przyjmować, jeżeli wszedłby taki budżet dla rolnictwa na 2001 r., to oznaczałoby to dalszy spadek produkcji w tych poszczególnych rynkach, które wymieniłem. Oczywiście, wiadomo, czym to grozi i do tego przede wszystkim powinniśmy się starać nie dopuścić. Chciałbym postawić kilka pytań. Jeśli chodzi o budżety wojewodów - w związku z czym zakładany jest tak duży wzrost dochodów dla województwa podlaskiego? Tam jest wzrost 176,5 proc. Czym jest on uwarunkowany? Sprawa wspominanych grup producenckich - ile środków w projekcie budżetu jest zapisanych na ten cel, gdzie one są, bo ja ich nie dostrzegam. Ile grup producenckich miałoby szansę na podstawie tych środków zafunkcjonować w roku 2001? Ustawa weszła w życie, nie ma rozporządzenia, miejmy nadzieję, że będzie. Ile tych środków jest, ile grup miałoby szansę powstać? Rolnicy o to pytają, a my nie potrafimy dać im odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PoselMarekKaczynski">Ustawa o regulacji rynku skrobi - kierowałem pracami nad tą ustawą i mam nadzieję, że wejdzie ona w takiej wersji, jaką Sejm przyjął. W tej chwili jest ona w Senacie. Ile środków jest przeznaczonych na wsparcie rynku skrobi, na wszystkie mechanizmy, które w tej ustawie są zapisane? Pytanie następne - renty strukturalne. Jest projekt ustawy o rentach strukturalnych, już wpłynął do Sejmu. Ile środków na renty strukturalne przewidzianych jest w projekcie budżetu? Także ich nie dostrzegam. Ile konkretnie rent strukturalnych mogłoby zafunkcjonować w 2001 r.? Prosiłbym, aby pan minister zechciał wskazać środki na ten cel.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PoselMarekKaczynski">W załączniku nr 12 informacji otrzymanej od Ministerstwa Rolnictwa w części dotyczącej dodatkowych środków związanych z rolnictwem jest uwzględnione "Współfinansowanie programu SAPARD realizowanego ze środków pochodzących ze źródeł zagranicznych", ale na 2001 r. nie zakłada się żadnych pieniędzy na to współfinansowanie. Ja nie mogę ich odszukać, więc może te wydatki są zapisane gdzieś w innym miejscu?</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PoselMarekKaczynski">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Kto jeszcze z panów posłów chciałby zabrać głos? Na razie nie widzę, a zatem zakończyliśmy pierwszą rundę pytań i komentarzy. Poproszę o głos pana profesora Czyżewskiego.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PoselMarekKaczynski">Profesor Andrzej Czyżewski z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu: To, co miałem do powiedzenia, w zasadniczej części przedstawiłem w swojej, przywoływanej już tutaj, ekspertyzie. Chcę dodać tylko parę kwestii, nad którymi warto się zastanowić. Otóż mam przyjemność już od siedmiu lat opiniować budżet w tej części, która dzisiaj jest przedmiotem naszych rozważań i dla potrzeb takiej ekspertyzy wypracowałem sobie pewną taktykę postępowania, pewną metodę. Jestem przekonany, że aby taki budżet miał znamiona porównywalności, żeby można było o jego jakości coś powiedzieć, to, po pierwsze, trzeba odróżniać wydatki krajowe i czynnik zagraniczny i trzeba odróżniać KRUS. Można łączyć pewne elementy, ale trzeba za każdym razem to bardzo wyraźnie powiedzieć. Muszę stwierdzić, że autorzy, czyli Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ułatwiają nam tu pracy, zresztą nigdy nie ułatwiali w tym zakresie, bo jest problem z tą porównywalnością. Raz gospodarka żywnościowa jest szerzej traktowana, raz znacznie bardziej wąsko. Np. w budżecie w tym roku - ja oczywiście nie miałem możliwości skorzystać z tej niebieskiej ściągawki, robiłem tę ekspertyzę wcześniej - w samym uzasadnieniu i w projekcie budżetu raz bierze się pod uwagę wydatki na Agencję Rynku Rolnego, Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, a innym razem się nie bierze. Zupełnie dobrowolne jest podejście do zadań oświaty rolniczej, kultury na wsi, ochrony dziedzictwa narodowego w tym zakresie, gospodarki rybnej, rybactwa, rybołówstwa itd. W uzasadnieniu, tam, gdzie są interpretacje, trzeba faktycznie dobrze się orientować, o czym jest mowa, bo o bezpośrednie porównania jest trudno. To samo w funduszach celowych, co zresztą już było tu podkreślane.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PoselMarekKaczynski">Po tych uwagach chcę podzielić się z państwem pewnymi refleksjami. Otóż jestem głęboko przekonany, że projekt wydatków budżetowych państwa na 2001 r. w części poświęconej rolnictwu, gospodarce żywnościowej i obszarom wiejskim, nie licząc środków Unii Europejskiej - jest zdecydowanie gorszy niż w 2000 r. Spadek wydatków budżetu na cele rolnicze i związane z obszarami wiejskimi, szacuję w stopniu realnym na 18 proc. I to znajduje odzwierciedlenie w udziale sektora w wydatkach budżetu państwa, który to udział spada do 2,08 proc. i wynosi o 0,38 proc. mniej niż w 2000 r. Chcę też powiedzieć, że ukrywanie regresu pod przykrywką bezzwrotnych środków pomocowych z Unii Europejskiej nie zmienia istoty problemu - po prostu z tego budżetu i wcześniejszych także widać, że państwo polskie z krajowych przychodów budżetu pragnie przeznaczyć istotnie mniej środków na rolnictwo, gospodarkę żywnościową i obszary wiejskie niż w 2000 r. A rozwój tego sektora w pełni uzależnia się od środków z zagranicy, głównie z Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PoselMarekKaczynski">Tutaj pewna sugestia, która nie padła do tej chwili - moje obliczenia wskazują, że dopiero wykorzystanie całego limitu środków z tytułu programu SAPARD za 2000 r. pozwoli na uzyskanie w 2001 r. poziomu wydatków realnie zbliżonego do ubiegłorocznego i on nominalnie wyniesie 107,17 proc., czyli mniej więcej pokryje planowaną inflację. Proszę pamiętać, że z programem SAPARD w 2000 r. było różnie i teraz też będzie różnie. Państwo zapewne wiedzą lepiej ode mnie, że tylko nieznaczna część środków SAPARD będzie bezpośrednio przeznaczana na rolnictwo. Bodajże 17 proc. Poza tym memorandum finansowe, jak mi wiadomo, i w zakresie PHARE, i w zakresie SAPARD, nie zostało jeszcze podpisane. Gdy ostatnio miałem okazję rozmawiać o tym z dyrektorem Drygasem, to włos na głowie się jeży, bo faktycznie będą opóźnienia. Zresztą on sam występował na międzynarodowej konferencji w Krakowie, gdzie przedstawiał niuanse realizacji SAPARD. Myślałem, że to jest realne na koniec I kwartału, a tymczasem będziemy się cieszyć, jeśli to nastąpi w połowie roku. Do czego zmierzam? Otóż nie spodziewam się, żeby planowane 1 mld 91 mln zł zostało w tym roku efektywnie wydatkowane. To będzie prawdopodobnie taka prolongata nadziei na przyszłe lata. Oby się taka praktyka nie utrwaliła, że co roku będziemy tę piłeczkę przesuwać.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PoselMarekKaczynski">Chcę podkreślić na koniec, że w projekcie opiniowanego budżetu uderza brak troski o bezpośrednią poprawę sytuacji dochodowej gospodarstw rolnych. Chociażby w formach, o których mówi przyjęty przez rząd we wrześniu bieżącego roku "Pakt dla rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich", bo opiniowałem też ten dokument. Zapowiadane w nim inicjatywy nie mają żadnego pokrycia budżetowego, to są tylko przesunięcia bez pokrycia, co tutaj ewidentnie widać. W efekcie, wielofunkcyjny rozwój wsi w Polsce stawać się będzie w coraz większym stopniu selektywny, zależny od decydentów z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PoselMarekKaczynski">Proszę państwa, naliczyłem 24 pozycje wydatków w budżecie, które są realnie wyraźnie niższe niż w latach poprzednich. W zasadzie tylko w dwóch przypadkach są realne wzrosty. Konkluzja taka: projekt budżetu nie zostawia złudzeń. Nie będzie nadal budżetowych warunków dla prodochodowej polityki rolnej. Bieda i niedostatek w rodzinach rolniczych nie zmaleje i nie zmaleje dystans cywilizacyjny polskiej wsi do standardów europejskich. Rolnictwo i wieś polska, by sprostać wymogom współczesnej gospodarki, wymagają zdecydowanego zwrotu w polityce gospodarczej państwa, które samodzielnie musi wyjść naprzeciw potrzebie restrukturyzacji tego sektora, a nie spodziewać się rozwiązania tego problemu przez zagranicę. Moja wieloletnia tutaj działalność skłania mnie do takiej tezy, że państwo polskie jakby liczyło, że ktoś za nas ten bolesny, a bardzo ważny problem załatwi.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#PoselMarekKaczynski">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Przejdziemy do odpowiedzi, ale jeżeli pozwolicie, to jeszcze z mojej strony pytanie i mały komentarz. Otóż istotnie, jeżeli spojrzymy na dział 32 - "Rolnictwo", to tylko odnotowujemy zwyżki w inspekcjach. To jest Inspekcja Nasienna, Inspekcja Ochrony Roślin, Inspekcja Weterynaryjna i inspektoraty rybołówstwa morskiego. I tu widać rzeczywiście realny wzrost. Ale np. jest zdecydowana obniżka w dziedzinach kluczowych dla ogólnego rozwoju rolnictwa. Podam przykład z rybołówstwa: zarybianie polskich obszarów morskich - spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym o 27 proc. Co to oznacza? Oznacza, że my dzisiaj nie siejemy, a w związku z tym za rok, dwa lub trzy nie zbierzemy. Natomiast co robimy? Powołujemy inspektorat, który będzie śledził, ile tych rybek rocznie ubywa. I będzie monitorował - mieliśmy tyle ryb, mamy mniej. Oczywiście, ponieważ jest mniej ryb, to trzeba więcej inspektorów, bo jest mniej ryb i więcej roboty. I to jest logika tego budżetu.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#PoselMarekKaczynski">Panowie posłowie, za mało zdecydowanie i energicznie mówicie tutaj o tych sprawach. Tak jakby po czterech latach wyszła z was para. A jeżeli opozycja dziś pary nie ma, to też nie będzie rozwijać rolnictwa w przyszłym roku. Tak więc już bym tak o tych przyszłych wygranych przez SLD wyborach nie mówił, panie pośle Ajchler. Ale to jest tylko taki obrazowy przykład, że coś w konstrukcji tego budżetu jest złego.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#PoselMarekKaczynski">Jeżeli popatrzymy na wzrost uposażeń administracji, to istotnie jest to zwyżka, a największa, karygodna, w dziale "Urzędy naczelne i centralne administracji państwowej". Wiecie, które to są urzędy naczelne - poczynając od prezydenta, a kończąc na nas, posłach. To znaczy, że posłowie będą mieli niezasłużenie, w moim przekonaniu, nadzwyczajną zwyżkę, bo tutaj się przewiduje o blisko 33 proc. Jak to nie? Czy my nie należymy do urzędów centralnych? A, to inna sprawa. Dobrze, przy okazji - jaką będą mieli zwyżkę posłowie? Żadną? To jestem spokojny.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#PoselMarekKaczynski">Druga kwestia, która mnie bardzo niepokoi, a jest już podniesiona przez pana posła Kaczyńskiego i przeze mnie choćby na przykładzie tych ryb - otóż my rzeczywiście notujemy od paru lat spadek produkcji. A skąd to się bierze? Bo konsekwentnie od wielu lat nie wspieramy szeroko rozumianego postępu. Wiadomo, że jak nie ma postępu, to spadek musi być coraz większy. Dotyczy to zwłaszcza postępu biologicznego w zakresie produkcji roślinnej. I taki drobny niby ale wyraźny przykład - wapno. W Polsce gleby są w części bielicowe. Jeżeli one nie są na czas wapnowane, to ich produktywność maleje. A my tak ze spokojem się temu przyglądamy i Ministerstwo Finansów, panie dyrektorze, co rok zmniejsza swoje dotacje. Mieliśmy swego czasu 150 mln zł na wapnowanie, a dziś ile mamy? Może pan odczytać z tego dokumentu: mniej niż połowę tej sumy. To oczywiście pociągnie za sobą takie następstwa, o których tu posłowie mówili. Mnie to bardzo niepokoi i muszę powiedzieć, że ja za takim budżetem głosować nie będę, bo to jest po prostu przykładanie ręki do upadku ważnej dziedziny gospodarki narodowej, jaką jest rolnictwo. A jest krańcową naiwnością liczenie na to, że Unia Europejska wyposaży i wzmocni nasze rolnictwo. Nie wzmocni, nie wyposaży, ona co najwyżej pod pozorem modernizacji będzie petryfikowała ten układ, który mamy.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#PoselMarekKaczynski">Chcę przy okazji zapytać - ile można z tych pieniędzy wzmocnić gospodarstw, choćby tzw. rozwojowych? Na co pójdą te pieniądze? Na przysłowiowe bielenie obór, ale już nie na to, aby tam wstawić krowy wysokiej rasy. Bo to nie jest zgodne z generalną polityką Unii Europejskiej. Wyrażam więc zdecydowanie swój niepokój.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#PoselMarekKaczynski">I jeszcze drobna sprawa, ale istotna z punktu widzenia rozwoju produkcji - kiedyś bardzo walczyliśmy o wlewki alkoholu do benzyn, uznając, że to stymuluje rozwój zboża, żyta, ziemniaków oraz innych produktów. Czy są na ten cel przewidziane środki, niejako rekompensujące i w jakim stopniu one są obniżone czy podwyższone? To by świadczyło o nowym spojrzeniu na rozwój rolnictwa. O ile wiem, to wszystkie obce koncerny sprowadzające do nas paliwo mają już wlewki spirytusu i z tego tytułu, że tak powiem, nie są obłożone odpowiednim podatkiem, jest to więc taki prawie oficjalny przemyt alkoholu pod postacią benzyn. Bardzo prosiłbym o wyjaśnienie, jak się u nas te sprawy mają.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#PoselMarekKaczynski">I ostatnia rzecz - jeżeli się przyjrzymy nakładom na rolnictwo, a ściślej biorąc na rozwój wsi, to są one istotnie większe, ale ich dysponentem jest Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Co to oznacza? Że jeżeli porównamy te kwoty w Agencji i nakłady na całe rolnictwo, to 400 urzędników w Ministerstwie Rolnictwa dysponuje taką samą kwotą jak jakaś tam grupa w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji. W czym rzecz? Wydaje mi się, proszę panów prezesów, a zwłaszcza proszę panów posłów, że my powinniśmy się przyjrzeć wnikliwiej, jak się gospodaruje tymi pieniędzmi. Dlatego, że nastąpiło zachwianie proporcji między Ministerstwem Rolnictwa a agencjami. I to jest nie tylko przykład Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji, ale również innych. To jest nic innego jak szatkowanie Polski. Pewne grupy, mniej czy więcej uprzywilejowane, mają dostęp do wielkich pieniędzy. A obawiam się, że te agencje, czy nam się to podoba, czy nie, są coraz bardziej upartyjniane i w związku z tym jest obawa, że te wielkie fundusze mogą być wykorzystywane, że tak powiem, po linii partyjnej. Ja tu nikogo nie posądzam, ale taka jest logika władzy - jak się ma duże pieniądze, to wiadomo, że te pieniądze nierzadko się wydaje według pewnej logiki partyjnej. Dlatego powinniśmy bardziej wnikliwie przyjrzeć się agencjom, nie tylko agencjom rolniczym, ale również i innym, ponieważ tam zaczyna być, w moim przekonaniu, bardzo zły wpływ polityki na dysponowanie tymi pieniędzmi i tam odżywają pewne partykularyzmy.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#PoselMarekKaczynski">Teraz już przechodzimy do odpowiedzi. Bardzo proszę, kto pierwszy będzie bronił budżetu? Pan minister rolnictwa, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Może nie w kategorii obrony, tylko w formie odpowiedzi na pytania - jest mnóstwo pytań, postaram się możliwie najbardziej szczegółowo na nie odpowiedzieć. Zacznę od spraw formalnych. Podnoszona tu była trudność w odczytaniu tego budżetu w porównaniu z rokiem poprzednim. To wynika z pewnych zmian w konstruowaniu budżetu. Myślę, że powinienem wyjaśnić wątpliwości, dlaczego nie odnosimy projektu przyszłorocznego budżetu do przewidywanego wykonania tegorocznego. Po pierwsze - trudno jest na etapie konstruowania budżetu mieć już wiarygodne dane o wykonaniu roku poprzedniego. Po drugie - z pewnością pojawiłby się zarzut, że porównujemy rzeczy nieporównywalne: ustawę budżetową do projektu ustawy budżetowej. Powiem więcej, gdyby ministerstwo pokusiło się o taką próbę, to te wskaźniki byłyby lepsze. Gdybym odjął niezrealizowane wydatki SAPARD w tym roku, gdybym zmniejszył przewidywane wykonanie, jeśli chodzi o niektóre wydatki typu postęp biologiczny, nawozy, niewykorzystaną znaczną dotację przewidzianą w tym roku na rolnictwo ekologiczne (tak się złożyło, że tu jeszcze jesteśmy na etapie prac parlamentarnych, a na ten cel były zapisane znaczne środki), to wówczas porównanie wypadłoby korzystniej, bo byłoby odniesienie do niższej bazy. Porównanie przewidywanego wykonania do projektu zawsze wychodzi lepiej dla projektu. Nie zdarzyło się bowiem jeszcze przekroczyć wykonania budżetu, to jest niemożliwe, a niewykonanie zdarza się rok w rok.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Sprawa druga, która była tu często podnoszona i bulwersowała wielu panów posłów, to wskaźnik, jaki figuruje przy pozycji "Administracja". To też wynika z pewnej konstrukcji. W 2000 r. była specjalnie wyodrębniona rezerwa na podwyżki płac w administracji państwowej. Była to odrębna pozycja, a w tej chwili to zostało zapisane w poszczególnych działach. Przewidywany jest wzrost płac na poziomie inflacji i w związku z tym, porównując rok 2000 z 2001, automatycznie mamy wyższy wskaźnik. Sprawa kolejna - Ministerstwo Rolnictwa w ramach swoich postulatów o wsparcie resortu z tytułu prowadzonych prac związanych z integracją uzyskało w tym roku ponad 50 etatów. Z tego część "poszła w teren", część jest w poszczególnych inspekcjach. I z tego tytułu również te etaty skutkują wyższymi wskaźnikami. Państwo w tej Komisji wiecie doskonale, że obowiązki wynikające z tego etapu negocjacji z Unią Europejską w temacie "Rolnictwo" są ogromne i czeka nas wielka praca w tym zakresie. Tak więc wsparcie kadrowe było niezbędne, co zostało przez rząd uwzględnione w tym sensie, że przyznano nam kilkadziesiąt etatów. Z tego samego powodu również poszczególne inspekcje wykazują te wskaźniki znacznie wyższe.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Pan przewodniczący pytał, skąd taka propozycja, aby nie zwiększać lecz nawet zmniejszać wydatki na zarybianie, a ustanowić inspekcję rybacką. Ja powiem tak: to zależy od spojrzenia na ten problem. Można powiedzieć, iż ryb jest mniej dlatego, gdyż bez inspekcji mamy kłopot z ochroną naszych wód i zasobów rybnych. Można też na to spojrzeć tak, że jeśli się nie kontroluje łowisk, to ryby są łowione w naszej strefie przez inne statki rybackie. Czyli tracimy z powodu braku odpowiedniej kontroli. Nie zarybiając też mamy straty. W związku z tym jest pewien wybór przy ograniczonych zasobach środków. Czy słuszny, to podlega oczywiście ocenie Wysokiej Komisji.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Ale jest to wybór ukierunkowany na kontrolowanie, a nie na sianie, rozumie pan? To dotyczy i rolnictwa, i rybołówstwa.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Kolejne pytanie - sprawa podnoszona przez pana posła Kopcia: środki będące w dyspozycji wojewodów, jeśli chodzi o wydatki związane z rolnictwem. Mieszczą się tu m.in. wydatki na melioracje, spółki wodne, doradztwo rolnicze i wiele innych elementów. Tutaj słusznie zauważono, że jeden czy drugi wojewoda ma więcej serca dla spraw rolniczych i nie uważa, że są to sprawy mniej ważne, a inny wojewoda ma odmienny pogląd. Trzeba podkreślić, że w sumie wojewodowie dysponują skromnymi środkami. To nie jest tak, że gdyby mieli większe środki, to nie skierowaliby ich na potrzeby rolnicze. My staramy się to uzupełniać poprzez rezerwy celowe. I tu przykład weterynarii - było pytanie jednego z panów posłów o możliwość uzupełnienia liczby powiatowych inspekcji weterynaryjnych. Tutaj też jesteśmy - mówię o resorcie rolnictwa - w dość trudnej sytuacji. Możemy poprzez tę rezerwę, istotnie większą w tym roku, wspierać te procesy, ale nie mamy bezpośredniego wpływu na wydatkowanie środków zarówno w powiatach, jak i w województwach. Budżety inspektoratów są na tamtym szczeblu.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Było pytanie jednego z panów posłów o to, dlaczego w ten, a nie inny sposób w tym roku podzielono środki między wydatki na - umownie mówiąc - zwalczanie wścieklizny i na krowy białaczkowe. My działamy głównie na wniosek wojewodów uznając, że oni są bliżej tych spraw. Przy okazji również powiem, że nie we wszystkich województwach występuje problem krów białaczkowych, są na szczęście takie województwa, które są wolne od tej choroby. Natomiast pojawiają się tam inne problemy. Myślę, że sztywne zapisywanie, że tyle na ten cel, a tyle na inny, może mieć ujemny wpływ na sprawność wydatkowania tych środków. Bo to jest typowa rezerwa, którą się uruchamia w miarę pojawiania się problemów.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Kolejna sprawa to podnoszony również w wielu wystąpieniach problem paliwa rolniczego. Rezerwa figurująca w tym dokumencie jest tylko na wydrukowanie czeków paliwowych. Po stronie wydatków jest to jedyna pozycja. O ile mi wiadomo, przewidywane było pomniejszenie dochodów budżetu państwa z tytułu niższych wpływów VAT. Czyli taka była logika tej propozycji i dlatego po stronie wydatków cała pozycja nie mogła się pojawić. Oczywiście, jak powstanie inny projekt rozwiązania problemu paliwa rolniczego i zostanie przyjęty przez Wysoką Izbę, to trzeba będzie to inaczej skonstruować. Ja tylko wyjaśniam, jaka była logika zapisywania tej pozycji w ustawie budżetowej. Co najwyżej można było zapisać po jednej stronie wydatki związane z administrowaniem i wydrukowaniem bonów paliwowych, a po drugiej trzeba by uwzględnić zmniejszone dochody budżetu państwa z tytułu niższego podatku VAT. Przy czym od razu z góry zastrzegam, że ponieważ ustawa ta dotyczy spraw podatkowych, to tu miarodajna jest opinia ministra finansów i nie jestem upoważniony do składania deklaracji w imieniu rządu, kiedy ta ustawa pojawi się w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Był również cały cykl pytań dotyczących problemów związanych ze szkolnictwem zawodowym i przekwalifikowaniem zawodowym. Pan poseł Kopeć pytał o wydatki związane z tym, co my nazywamy "Zadania państwowe realizowane przez jednostki niepaństwowe", gdzie typowy przykład to wspieranie ludowych zespołów sportowych czy innych tego typu form działalności na wsi. Patrzę tu w kierunku pana profesora Czyżewskiego - spotykamy się na tym polu budżetowym nie po raz pierwszy i nie po raz pierwszy wchodzimy w pewien spór. Otóż dokument przygotowywany w postaci ustawy budżetowej kieruje się pewną logiką - jeśli w pewnym momencie dział "Szkolnictwo", czy dział "Oświata" został przeniesiony gdzie indziej, to widać to po coraz mniejszych nakładach w rolnictwie. I tu chcę przyznać rację panu posłowi Kopciowi, że jeśli wpisaliśmy rezerwę pt. "Inicjatywy wspierania edukacji na wsi, w tym pomoc materialna dla młodzieży wiejskiej", to powinniśmy również w 2000 r. wpisać te 100 mln zł. Z tym, że jest ten problem, iż tu się pojawia wspieranie edukacji i pomoc materialna. Pomoc materialna jakby przekracza trochę progi oświaty, bo wchodzi w sprawy ekonomiczne młodzieży wiejskiej. Jeśli ta pomoc rzeczywiście figuruje w dokumentach i ministra edukacji, i ministra rolnictwa, to trzeba ją traktować bardziej informacyjnie, a nie wskaźnikowo, chociaż sądzę, że to nie zmienia istotnie sumy tych wskaźników. Ja przecież nie mówię, że to jest wzrost dokładnie 17,46 proc. I będę się upierać, będę polemizować z panem profesorem Czyżewskim, bo uważam, że jego opinia o spadku realnym wydatków na rolnictwo ze środków krajowych jest na pewno nieprawdziwa lub może, delikatniej mówiąc, oparta na nieprawdziwych przesłankach. Chyba że pan profesor Czyżewski jest w posiadaniu informacji, których my nie posiadamy, nikt w rządzie nie posiada, o wykonaniu budżetu roku bieżącego.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Jeśli chodzi o pytania skierowane przez pana posła Zarzyckiego dotyczące administracji, to już z grubsza wyjaśniłem, w czym jest problem. Jeśli chodzi o zapisy w tym budżecie gwarantujące realizację nowo wchodzących ustaw, to w większości przypadków mógłbym wskazać miejsce, gdzie są środki na te cele. Ustawa o rolnictwie ekologicznym - w tym roku te środki czekały, aż się nie doczekały. Grupy producenckie - to jest budżet Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Niektóre z tych ustaw mają na końcu artykuł, który mówi, że ustawa wchodzi w dniu akcesji.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Było pytanie zadane przez pana posła Kaczyńskiego o renty strukturalne - rok 2002 jest okresem, kiedy mają one wejść w sposób ważący dla budżetu. I tak musiałbym przechodzić ustawę po ustawie. Na ogół w pierwszym okresie redakcji tych ustaw, jak choćby tej o grupach producenckich, wydatki narastają sukcesywnie, a w kolejnych latach następuje efekt kumulacji.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Było pytanie zadane przez pana posła Wujca o współfinansowanie SAPARD - jak odszukać środki krajowe i czy one są na pewno w wystarczającej wysokości, aby zrealizować zasadę współfinansowania. Mowa była o 340 mln zł, a ja chcę powiedzieć, że jest tych środków ok. 370 mln zł. W uzasadnieniu do ustawy budżetowej jest zapisane w budżecie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, że na współfinansowanie SAPARD przewiduje się 169 mln 230 tys. W zaopiniowanym przez Komisję Finansów Publicznych rozporządzeniu Rady Ministrów o środkach niewygasających jest zapisane 90 mln zł z tegorocznego budżetu, które przechodzą na rok następny jako środki współfinansujące SAPARD. I jeszcze rezerwa celowa. Tutaj przy okazji odpowiedź dla pana posła Steca, który pytał, co się składa na rezerwę w wysokości 160 mln zł o nazwie "Środki na aktywizację terenów wiejskich, w tym na izby rolnicze". Otóż w szczegółowym zapisie to wygląda w ten sposób, że blisko 117 mln jest na współfinansowanie SAPARD, reszta na inne cele, m.in. na wspomniane izby rolnicze. Mogę powiedzieć, że rzeczywiście znowelizowana ustawa o izbach rolniczych zmienia zasady finansowania i z tego tytułu powstaje pewna dziura, jeśli chodzi o możliwość finansowania izb rolniczych w I kwartale. Z naszych wspólnych ustaleń wynika, że te środki powinny wynosić ok. 3,5 mln zł. Przy okazji poprawek budżetu można by zadbać o to, by ta pozycja była zapisana w tej wysokości.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">I wreszcie, wracając do odpowiedzi panu posłowi Stecowi, z tych 160 mln zł 40 mln to są środki współtowarzyszące, współfinansujące pożyczkę Banku Światowego. Pożyczka Banku Światowego była w tym roku zapisana w wysokości 234 mln zł - przy konstruowaniu umowy pożyczki Banku Światowego pierwotnie zakładano, że w większym stopniu ta pożyczka będzie konsumowana w pierwszym roku. Po prostu została rozłożona w czasie i to wynika z umowy pożyczki. Przy okazji odpowiadam na jedno z pytań dotyczące JKP, czyli jednostki koordynującej ten program i wysokości uposażenia szefa - te sprawy reguluje aneks do umowy pożyczki. Nie mogę więc na to odpowiedzieć, ponieważ to nie jest w mojej kompetencji i nie mam do tego dostępu. Myślę, że te środki zostały tam już wcześniej zapisane i zostały określone uposażenia, ale za to głowy nie daję. Jeśli jest taka potrzeba, to osoba, która się tym zajmuje, odpowie panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Jest pytanie o to, ile z przewidywanych wydatków SAPARD trafi bezpośrednio do gospodarstw rolnych. Jak wiadomo, SAPARD jest skierowany i na rozwój infrastruktury wiejskiej, i na wspieranie przetwórstwa rolno-spożywczego, i na inne cele, w tym również na modernizację gospodarstw rolnych. Chciałbym tu być w miarę ścisły - z ponad miliarda złotych w 2001 r. do gospodarstw rolnych powinno trafić ok. 213 mln, z tego 53 mln ze środków publicznych budżetowych, a więc 160 mln z SAPARD. W sześcioletnim programie generalnie przyjęto, że udział wydatków związanych z modernizacją gospodarstw, środków skierowanych do gospodarstw będzie sukcesywnie rósł z 17 do 25 proc.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Przy okazji SAPARD któryś z panów posłów wspomniał, że ma jakieś dokumenty od pana Fischlera, które wskazują na nasze zobowiązania i opóźnienia w tym zakresie. Ja powiem tak: jeśli chodzi o program operacyjny i tę stronę związaną z celami i zasadami, na jakich ma ten program funkcjonować w Polsce, to jest on zaakceptowany i od tej strony nie może niczego oczekiwać ani komisarz Fischler, ani Unia Europejska. Zostały dwie sprawy: akredytacji i podpisania memorandum wieloletniego i rocznego. Jeśli chodzi o tę ostatnią sprawę, najprawdopodobniej zostanie to zrobione jeszcze w tym roku, w każdym razie powinno być zrobione w tym roku. Jest to na styku trzech urzędów: Ministerstwa Finansów, Urzędu Integracji Europejskiej i MSZ. Zostaje problem akredytacji. Jak pewnie tutaj szczegółowo prezesi wyjaśnią, jesteśmy w trakcie tego procesu. To, co może budzić pewne wątpliwości czy niepokój, to przedłużający się proces legislacyjny związany z nowelizacją ustaw. Mogę tu powiedzieć na usprawiedliwienie ministerstwa, że pierwszy projekt zmian trafił do Wysokiej Izby w maju tego roku, po kolejnych zmianach trafił we wrześniu i teraz z ogromną niecierpliwością czekamy na zakończenie procesu legislacyjnego. Myślę jednak, że ten proces zakończy się szczęśliwie i w przyszłym roku SAPARD będzie dostępny dla polskich rolników, polskich przedsiębiorców i polskich samorządowców.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Pan poseł Ajchler domaga się odpowiedzi na piśmie - powiem tylko tyle, że dostałem opinię pana profesora Czyżewskiego przed kilkunastoma minutami, ale postaram się z całą skrupulatnością odpowiedzieć na wszelkie zamieszczone tu uwagi. Widzę, że nie ma tu części metodyczno-analitycznej, a jest tylko część ocenna, więc być może będzie nam trudno na wszystkie zawarte tu uwagi odpowiedzieć w sposób zadowalający. Po wypowiedzi pana profesora wiem, że nie będzie to odpowiedź, która by pana posła Ajchlera satysfakcjonowała. Bo, jak wspomniałem, nie zgadzamy się z opinią, że jest to budżet najgorszy od wielu lat i że wskaźniki wskazują, iż wydatki będą skierowane do rolnictwa w stopniu niższym niż w roku 2000. Jak wspomniałem już wcześniej, będą one wyższe, chociaż dyskusyjną sprawą jest ich alokacja, czyli gdzie się one znajdą.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Przepraszam, panie ministrze, nie może być dyskusyjną. Ministerstwo Rolnictwa, naczelny organ, niech nie alokuje tam, gdzie ta alokacja nie przynosi zwiększenia dochodów i ogólnego podniesienia poziomu polskiego rolnictwa. Czy pan i jego koledzy nie widzą postępującej degradacji rolnictwa?</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Problem polega na tym, że minister rolnictwa, zresztą jak każdy minister, dysponuje określoną pulą środków. I chodzi o to, czym się kierował minister Balazs...</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): ...zmniejszając nakłady na postęp biologiczny w zakresie roślinnym i zwierzęcym, na wapnowanie, na doradztwo. Natomiast idą sumy na malowanie obór na niebiesko z gwiazdkami...</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Co nie uzyskało wsparcia? Przede wszystkim należało zagwarantować środki na zobowiązania wynikające z już wcześniej udzielonych kredytów i z nowo przyjmowanych ustaw. Stąd tak duży budżet Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. O którym to budżecie rzeczywiście należałoby odrębnie porozmawiać, punkt po punkcie, aby rozszyfrować wszystkie zobowiązania państwa polskiego z tytułu udzielonych kredytów inwestycyjnych, suszowych, jak również z nowo przyjmowanych ustaw.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Przepraszam, ale powiem polemicznie - najpierw nam ogłaszano, że jest susza, więc państwo wspiera rolników, a potem dowiadujemy się, że to wsparcie jest de facto z 2001 r. czyli nie przy użyciu środków możliwych do wygospodarowania w 2000 r. A w przyszłym roku będziemy mieli nie wiadomo jaki klimat, nie wiadomo, co się może zdarzyć i znowu się okaże, że jest dramat.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Panie przewodniczący, ja potwierdzam pana stwierdzenie, że udzielone kredyty tzw. klęskowe, suszowe, w zdecydowanej większości będą obciążeniem roku 2001. Były udzielane i obsługiwane na miarę budżetu roku 2000, ale były to wydatki kilkusetmilionowe i dlatego musimy je finansować przez cały przyszły rok. Były udzielane sukcesywnie w pierwszym, trzecim, czwartym kwartale, więc zobowiązania z tego tytułu dotychczas jeszcze nie są tak dotkliwe jak będą w 2001 r. Bo są to kredyty, przypominam, udzielone na okres dwuletni.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Było pytanie pana posła Krutula o możliwość finansowania tzw. kredytów nowych z budżetu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Powiedziałbym w ten sposób, panie pośle - nie jest chyba tajemnicą, że w miarę wchodzenia środków SAPARD i przechodzenia na system grantowy, atrakcyjność dotychczasowych form wspierania inwestycji poprzez kredyty inwestycyjne będzie malała. Oczywiście, w pierwszym okresie będzie się to pokrywało, będą funkcjonowały zarówno jedne, jak i drugie, ale w przyszłości trudno oczekiwać, żeby funkcjonowały równolegle oba systemy. Była obawa, że najpierw rolnik musi w całości wyłożyć środki, a one potem będą refundowane - to jest prawda, ale nie do końca, bo można inwestycję rozłożyć na etapy, można również otrzymać zaliczkę. Chodzi tu przede wszystkim o samorządy. Tak więc to nie jest tylko refundacja, są jeszcze możliwe i inne formy.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Chciałbym przejść do spraw związanych z wapnem i z postępem biologicznym. Wiem, że to jest przyjmowane niechętnie i z niedowierzaniem, ale zmieniamy system, jaki dotychczas funkcjonował. Zachodzi konieczność zmiany systemu, zwłaszcza w przypadku dopłat do postępu biologicznego, dlatego że te środki nie trafiają bezpośrednio do rolników, lecz trafiają do instytucji zajmujących się obrotem tym materiałem, i do stacji hodowli, słowem: do instytucji funkcjonujących w otoczeniu rolnictwa. Po ostatnich analizach tych wydatków wiadomo już, że w tym roku nie w pełni wykorzystamy środki zarówno na postęp biologiczny, zwłaszcza w produkcji zwierzęcej, jak i na dopłaty do wapna nawozowego.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Wiem dlaczego: bo uruchomiliście je za późno.</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Panie przewodniczący, wyjaśniamy sprawę znaną m.in. z opinii kółek rolniczych - biurokratycznych utrudnień formalnoprawnych z tym związanych. Są tutaj przedstawiciele NIK, którzy wiedzą, że w tym obszarze rokrocznie mieliśmy mnóstwo nieprawidłowości. I na wniosek m.in. tej szacownej instytucji, jak i w związku z przyjętą przez Wysoką Izbę ustawą o finansach publicznych, musieliśmy zmienić system. Być może jest tu jakiś kłopot związany z tym, że w pierwszym roku zwykle jest trudniej przystosować się do nowych warunków, tym niemniej efekt jest taki, że jak się dokładnie przeanalizowało te dokumenty, to widać, że ilość wniosków o refinansowanie środków budżetowych spadła. Żałuję, że musimy w tym roku zwrócić do budżetu państwa te środki, bo one nie w pełni zostaną wykorzystane. Z tego właśnie względu minister finansów miał dobry pretekst, żeby nam je przystrzyc mówiąc, że te środki nie są w pełni absorbowane przez rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): A to dlatego, ponieważ został ustanowiony bardzo biurokratyczny system wykonywania analiz chemicznych, które są podstawą nawożenia. Terminy udostępnienia tych środków były spóźnione, doszło jeszcze parę innych okoliczności i macie taki efekt. Jeżeli środki zostają, to trzeba się zastanowić, dlaczego tak się dzieje. Czy pH polskiej gleby jest już optymalne i nie trzeba ich stosować? Nie, pH się obniża, degradacja postępuje i trzeba wszystko robić, aby to odmienić, panie ministrze, a panowie nie wyciągacie z tego wniosków.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Potrzeby są, tylko, jak mówię, konieczne będą zmiany w systemie dystrybucji tych środków i trzeba będzie nad tym w Ministerstwie Rolnictwa pracować. Powiem więcej, panie przewodniczący - przy okazji analizy wykonania budżetu roku 2000 zwrócone zostaną pieniądze z tytułu dopłat do kredytów inwestycyjnych i obrotowych. W 2000 r. dokonano co najmniej dwóch szczegółowych kontroli - od lat tego nie robiono - i okazało się, że jak zawsze przy tego typu sytuacjach wiele kredytów było udzielanych z naruszeniem zasad, wiele kredytów trafiło do podmiotów, które nie powinny ich uzyskać. Z tego tytułu też wrócą pewne środki, co należy odnotować jako pozytywne działania, dlatego, że dzięki temu w przyszłości trafią tam, gdzie trafić powinny. Myślę, że również Komisja Rolnictwa odnotuje to w odpowiednim momencie jako pozytyw, mimo że środki zostaną zwrócone do budżetu Agencji, a potem do budżetu państwa. Po prostu wzmożona została kontrola prawidłowości wydatkowania środków publicznych.</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Sprawa, o którą pytał pan poseł Osik i na co również pan profesor Czyżewski zwracał uwagę - otóż w naszej informacji wyraźnie oddzielamy środki budżetowe pochodzące z budżetu państwa od środków zagranicznych i od KRUS. One się pojawiają w naszych zestawieniach, ale są oddzielone. Oczywiście, zawsze będą kłopoty z porównywaniem lat poprzednich z bieżącymi. Tutaj, panie pośle, KRUS jest oddzielony. My sobie zdajemy sprawę, że KRUS to jest 14-15 mld zł, czyli trzy-, czterokrotnie więcej niż całe wydatki w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-17.28" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Myślę, że wyjaśniłem panu posłowi sprawę, czy są środki na współfinansowanie SAPARD. Są, nawet z pewnym zapasem, oby tylko pojawiły się jak najszybciej. Ja może z mniejszym optymizmem niż inni patrzę na przewidywany termin, bo w tym roku dostaliśmy taką lekcję, że trudno o entuzjazm. Byliśmy przekonani, że druga połowa roku to jest ten termin, kiedy się te środki pojawią, ale nie pojawiły się. Mamy świadomość, że nie strona polska była tu sprawczynią opóźnienia. Tak mi się przynajmniej wydaje. Wyrażam przekonanie, że środki te pojawią się w 2001 r.</u>
<u xml:id="u-17.29" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">W związku z pytaniem pana posła Zarzyckiego - my z budżetowej ostrożności zapisaliśmy środki z roku 2000 plus połowa roku 2001. Ze względu na znane procedury, jak również żywiąc obawy, że jeżeli one nie pojawią się w pierwszych dniach 2001 r., ale np. dopiero na początku II kwartału, to czasu będzie zbyt mało, żeby tak duże środki wydać. Bo jest 1,1 mld zł środków unijnych, do tego dochodzi 340 mln zł środków krajowych, co w sumie daje blisko półtora miliarda. Wykazaliśmy więc pewną ostrożność. Gdyby się okazało, że możliwości są większe, to przy pewnym zapasie, jaki mamy w środkach krajowych, nic nie stoi na przeszkodzie, by je wykorzystać. Tu nie byłoby sprzeczności z ustawą budżetową, bo te środki SAPRAD są zapisane jako środki fakultatywne.</u>
<u xml:id="u-17.30" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Muszę powiedzieć, panie ministrze, że takie podejście, taka filozofia jest filozofią złą. A to dlatego, że to demobilizuje Agencję. Bo jeżeli pan mówi, że procedury są trudne, to trzeba już w tym roku przećwiczyć je na sucho, w I kwartale na mokro, a w III kwartale płacić. A panowie zakładacie, że urzędnicy nie dojrzeli do wykonywania tych zadań, więc najlepiej tych pieniędzy nie wydać, bo to jest konkretna oszczędność.</u>
<u xml:id="u-17.31" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">To nie są moje słowa, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-17.32" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Ale to są moje słowa! Obawiam się, że taka filozofia jest po prostu wodą na młyn dla ministra od budżetu, że tak powiem, który niby oszczędza tu krajowe środki, następnie wodą na młyn dla Unii Europejskiej, bo modernizacja nie następuje tak, jak my byśmy tego chcieli, tylko pod ich dyktando. To jest po prostu złe założenie, że w 2001 r. z tych skromnych unijnych pomocowych środków wykorzystamy tylko połowę. To są śmieszne pieniądze, a z tych śmiesznych pieniędzy wy jeszcze połowę odejmujecie.</u>
<u xml:id="u-17.33" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Panie przewodniczący, wykorzystujemy połowę, to znaczy, że one nie przepadają. Tu chodzi o to, że chcemy je rozłożyć w czasie.</u>
<u xml:id="u-17.34" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): To co, Unia Wolności chce rządzić z SLD i dlatego odkładacie na później?</u>
<u xml:id="u-17.35" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Pozwoli pan przewodniczący, że do tego pytania się nie odniosę i potraktuję je jako retoryczne.</u>
<u xml:id="u-17.36" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Jest już poseł Stec, więc chciałem wyjaśnić szczegóły dotyczące kredytów obrotowych. To odrębna pozycja, 250 mln zł i rzeczywiście ta pozycja jest mniejsza niż w roku bieżącym. Ale to wynika z pewnej sytuacji, jaka powstała w tym roku, bowiem część zadań, które dotychczas realizowała Agencja jako zadania zlecone, była zrealizowana ze środków własnych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Usiłowaliśmy szybko to policzyć i sądzimy, że z tych 250 mln zł, ok. 150 mln pójdzie na dopłaty do tzw. starych kredytów, a ok. 90- 100 mln na nowe. Tyle zwykle wystarczało na uruchomienie w pierwszym półroczu kredytów nawozowych. Potem wchodzimy w okres kredytów skupowych i wówczas powtórzy się sytuacja się z roku bieżącego. Taka jest filozofia konstruowania tych sum i to wyjaśnia, dlaczego tak duży jest budżet Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-17.37" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Było również pytanie o Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa - tu mamy sytuację, która się głównie wiąże z tzw. ustawami okołobudżetowymi. Pragnę wyjaśnić, że Skarb Państwa poprzez emisję obligacji restrukturyzacyjnych w Banku Gospodarki Żywnościowej wspierał bankowe postępowania układowe byłych Państwowych Gospodarstw Rolnych - w ustawie o Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa przewidywano, że Agencja poczynając od 2002 r. będzie ze swoich dochodów wykupywała te zobowiązania. Dziś sytuacja jest taka, że Agencja sama, nie przymuszona, zgłosiła gotowość rozpoczęcia tego procesu o rok wcześniej. Tak więc ok. 300 mln zł z dochodów Agencji będzie skierowane na wykupienie tych zobowiązań, z tego ok. 80 mln jest czystym dochodem budżetu państwa. Na etapie konstruowania budżetu państwa zawarliśmy dżentelmeńską umowę z Ministerstwem Finansów, że środki te choćby w części trafią do budżetu ministra rolnictwa. I w jakimś stopniu to zobowiązanie zostało wykonane.</u>
<u xml:id="u-17.38" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Była tu mowa o deklaracjach związanych ze zwiększeniem środków dla rolnictwa. Był taki moment, kiedy w trakcie konstruowania budżetu otrzymaliśmy do dyspozycji 400 mln zł. Z tego gros zostało skierowane na zwiększenie budżetu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, część poszła m.in. na zwiększenie pierwotnie ustalonych kwot na postęp biologiczny i pierwotnie zapisanych kwot na nawozy wapniowe. Co i tak nie zmieniło, jak panowie posłowie oceniacie, złej sytuacji w tych działach.</u>
<u xml:id="u-17.39" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Jeszcze odpowiedź dla pana przewodniczącego Janowskiego, który pytał o dolewki alkoholu do paliwa. Jest w tej sprawie rozporządzenie ministra finansów. To, co niekiedy nas różni, to wysokość zwolnienia z akcyzy. Musi być tu zachowana pewna równowaga. Takie zwolnienie wpływa na to, że producenci alkoholu odwodnionego zgłaszają gotowość produkcji. Obecnie jesteśmy na etapie delikatnych rozmów między ministrem finansów a ministrem rolnictwa i od ich uzgodnień zależy, jak te zwolnienia będą się kształtować w przyszłym roku. Mam nadzieję, że się dogadamy co do wysokości ulgi akcyzowej. Z tym, że nikt nie proponuje, by wycofać się z dolewania alkoholu, bo to jest wspieranie przetwórstwa produktów rolnych, które z takich czy innych względów nie nadają się do celów spożywczych. Ma to duże znaczenie zwłaszcza w mokrych latach oraz w latach, gdy są nadwyżki produkcyjne. W roku bieżącym aż takiego nacisku nie odczuwano, bo zbiory zbóż były niezbyt wysokie.</u>
<u xml:id="u-17.40" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Poseł Gabriel Janowski (niez.): To bardzo ważne, żeby się dogadać, bo z tego co wiem, zakłady zainwestowały poważne środki w te technologie i jeżeli byście panowie nie osiągnęli porozumienia, to te zakłady znalazłyby się w bardzo trudnej sytuacji. Tak więc zachęcam do wytrwałości i raczej do powiększania tej wlewki, a nie zmniejszania, bo to by stymulowało rozwój polskiego rolnictwa, szczególnie w rejonach o słabszych glebach. Proszę bardzo, pan profesor ad vocem.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ProfesorAndrzejCzyzewski">Panie ministrze, pan pozwoli, że z dużym zdziwieniem zauważę, że w kwestii wykonania budżetu ja posiadam wiedzę inną niż pan, chociaż powinna być ona podobna. Dlatego że w uzasadnieniu, na str.105 i 107 jest bardzo wyraźnie przedstawione przewidywane wykonanie 2000 r. Cytuję: "Rolnictwo i łowiectwo" - 2 mld 938 mln 773 tys. zł, a z uwzględnieniem rezerw celowych przewidywane wykonanie - 2 mld 849,1 tys. zł plus 515,8 mln. Można oczywiście bawić się różnie tymi cyframi, można oczywiście obalać to, co w tej opinii napisałem, bo jeśli się weźmie pod uwagę projekt i porówna się zakładane wydatki 2001 r. do projektu, to będą zupełnie inne procenty i wyniki niż porównując z przewidywanym wykonaniem. Poza tym można manipulować wydatkami. Ponadto jest jeszcze problem funduszy celowych. Więc jeśli pan będzie chciał dokładnie prześledzić to, co napisałem - a mam nadzieję, że tak, bo bardzo sobie cenię pańskie opinie, szczególnie te porównawcze, pozwalające uwzględniać w analizie dłuższy okres czasowy - to bardzo proszę, aby to była taka płaszczyzna, iż porównany jest projekt 2001 r. z wykonaniem 2000 r. bez zagranicy i potem z zagranicą i z SAPARD, czyli krajowy projekt do krajowego wykonania. I wtedy, panie ministrze, nie ma szans, żeby pan nie zauważył, że to jest zdecydowanie gorszy budżet.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">W uzasadnieniu do budżetu rzeczywiście jest przewidywane wykonanie. Nieszczęście tej tabeli polega na tym, że nie jest ona kompletna. A jak nie znam wszystkich pozycji, nie mogę porównywać</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaStanislawKowalczyk">Zdecydowana większość odpowiedzi na postawione pytania znalazła się w wypowiedzi pana ministra Brzezika. Chciałbym sformułować pewną uwagę ogólną dotyczącą przyszłorocznego budżetu Agencji. Otóż jeszcze raz chcę podkreślić, że w tej dotacji na poziomie 1,8 mln zł, co daje 55 proc. wzrost w stosunku do 2000 r., zdecydowana większość to są wydatki stałe, na które Agencja nie ma praktycznie żadnego wpływu. To, co pozostaje, to wielkości minimalne na wszystkie inne wydatki, w tym także na funkcjonowanie. Chcę wyraźnie powiedzieć, że nie można porównywać wprost dotacji budżetowej Agencji roku 2000 i 2001, bo one są merytorycznie nieporównywalne.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaStanislawKowalczyk">Było pytanie posła Steca odnośnie do funduszy PHARE. Otóż PHARE 99 to jest program realizowany przez Agencję Restrukturyzacji w odniesieniu do tzw. zintegrowanego systemu zarządzania i kontroli. Są tam są dwa podprogramy - jeden związany z przygotowaniem systemu identyfikacji działań w nieruchomościach, a drugi systemu identyfikacji i rejestracji zwierząt. W roku obecnym te prace koncentrowały się głównie na budowie systemu informatycznego dla tych dwóch podprogramów, a także na organizacji biur powiatowych w województwach pilotażowych, czyli w województwie podkarpackim i warmińsko-mazurskim oraz na stopniowym wyposażaniu tych biur w niezbędny sprzęt. Zadaniem programu PHARE jest wzmocnienie instytucjonalne Agencji Restrukturyzacji, a także Agencji Rynku Rolnego. Jest to program, który wystartował w sierpniu tego roku. Od września br. w Agencji Restrukturyzacji funkcjonuje doradca przedakcesyjny z Holandii. W ramach tego projektu wydatkujemy w tym roku ok. 100 tys. zł, wyłącznie na organizację biura doradcy przedakcesyjnego i zatrudnienie przez niego niezbędnego personelu. To są te kwestie, które chciałem uzupełnić. Były też pytania dotyczące SAPARD, odpowie na nie pan prezes Wójciak.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaMichalWojciak">Ja sądzę, że przygotowaniom do wdrożenia programu SAPARD nie służą wypowiedzi polityków ani po jednej, ani po drugiej stronie, takie, które wprowadzają nerwowość. Chcę powiedzieć, że we wszystkich 10 krajach kandydujących do Unii Europejskiej ani jedno euro nie wpłynie w tym roku. Pierwsza agencja, która jest przewidywana w lutym do pełnej akredytacji, to jest agencja w Bułgarii. Przed lutym nikt nie wystartuje. W związku z tym przerzucanie na siebie wzajemnej odpowiedzialności, szukanie winnych - to bezprzedmiotowa dyskusja. W tej chwili trzeba się skupić na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do wdrożenia tego rzeczywiście bardzo trudnego programu. Powiedziałem kiedyś w mediach, o co niektórzy mają do mnie pretensję, że wszyscy jeszcze będą z sentymentem wracać do tej formy pomocy, którą realizujemy od 1994 r. Bo były to w miarę proste, jasne i czytelne kryteria. Chociaż i tu kryteria będą jasne i czytelne, ale zarządzanie tym programem i poziom przygotowania aplikacji, sprawozdawczości będzie o wiele bardziej skomplikowany i będzie wymagał na pewno profesjonalnej pomocy w przygotowaniu przez beneficjentów określonych projektów. Będą to trudne pieniądze, darowane, ale bardzo trudne.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselMarianCycon">Panie prezesie, mówi pan, że Bułgaria wystartuje w lutym. A Polska? Ja rozumiem - trudne przygotowanie, o tym się stale mówi, również na tej sali. Ale niech pan powie konkretnie: czy to będzie trzeci kwartał, czwarty kwartał przyszłego roku, czy może jeszcze inny termin? I jak się do tego dobrze przygotować? Bo to jest rzeczywiście poważny problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WiceprezesMichalWojciak">Rozumiem, panie pośle. Zazdroszczę tym, którzy wypowiadają się odważnie na międzynarodowych seminariach dyrektorów, zazdroszczę politykom, którzy mówią o terminach i później są cytowani w telewizji. Ja jednego nauczyłem się w kontaktach z Komisją Europejską - że należy odpowiadać w stosownym czasie, tak jak oni nam odpowiadają, kiedy pytamy się, kiedy zostaną poczynione pewne ustalenia. Nie czułbym się odpowiedzialną osobą, gdybym tutaj szafował jakimkolwiek terminem. I dlatego nigdy nie mówiłem o terminie. My w Agencji generalnie unikamy mówienia o szczegółach związanych z tym programem, zaczniemy mówić o nich wtedy, kiedy będziemy mieli ostatecznie zatwierdzone programy, ponieważ mówienie przedwcześnie powoduje jedynie pewien szum informacyjny. Jest dość różnych firm, które szkolą, biorąc grube pieniądze za przygotowanie różnego rodzaju aplikacji, gdy o formie tej aplikacji nic konkretnego jeszcze nie wiemy. Dlatego chciałbym pana posła uspokoić: jeżeli zostanie zatwierdzona akredytacja, a z tym się wiążą procedury, to pierwszą komisją, na którą natychmiast przybędziemy i poinformujemy, będzie Komisja Rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselPiotrKrutul">Utwierdza mnie to w przekonaniu, że gospodarstwa rolne, rolnictwo indywidualne, nie dostanie w 2001 r. ani jednej złotówki z SAPARD. Mówiłem to w 1999 r., że w roku 2000 nic nie dostanie, a dzisiaj mówię, że również w 2001 r. rolnik indywidualny nie dostanie z funduszu SAPARD ani złotówki. Możemy się założyć i okaże się, kto miał rację, gdy porozmawiamy o tym za rok.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselPiotrKrutul">Jeszcze co do samorządów - pan minister Brzezik powiedział, że w tym roku zostało 90 mln zł i przenosimy je na 2001 r. Mam pytanie: co przeszkadzało, żeby te pieniądze uruchomić w tym roku, skoro samorządy terytorialne złożyły odpowiednie wnioski? Przecież były te słynne kolejki składających wnioski. Ale zostały zmienione zasady albo przez ministra rolnictwa, albo przez ministra finansów. Do dziś nikt tego nie wyjaśnił. Teraz te 90 mln naprawdę zadawalałoby wszystkie gminy, które złożyły wnioski, a tak gminy podpisały porozumienia z wykonawcami i nie mają skąd wziąć pieniędzy, aby zbilansować inwestycje. I to jest problem. Dziś mówicie, że środki będą w przyszłym roku - obawiam się, że akredytacja będzie postępować miesiąc po miesiącu, po kolei poszczególne kraje. Polska może być dziesiątym krajem, czyli Unia Europejska będzie u nas robić akredytację powiedzmy w październiku. A nie można uruchomić pieniędzy na realizację inwestycji bez akceptacji regionalnego komitetu. Dlatego nasuwają się duże znaki zapytania dotyczące SAPARD w 2001 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WiceprezesMichalWojciak">Nie podzielam pesymizmu pana posła. Powiadam: w sposób odpowiedzialny nie można mówić tu konkretnie o terminie. Jest determinacja po obydwu stronach, aby w jak najszybszym tempie ten program uruchomić. Powtarzam, że to program bardzo trudny w zarządzaniu. Natomiast natychmiast po akredytacji będą ogłoszone zasady naboru projektów. Chciałbym uspokoić pana posła, że w przypadku np. infrastruktury czy tych środków, o które będą starały się samorządy, oprocedowana jest dokładna, szczegółowa procedura składania wniosków i zabezpieczony jest na to odpowiedni termin. Komisja pilnuje, aby nie było takich decyzji uruchamianych na ostatnią chwilę, jakie mieliśmy z infrastrukturą w tym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselPiotrKrutul">Zasady mogą być zmienione.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WiceprezesMichalWojciak">W przypadku te infrastuktury zasady zostały zmienione na wniosek komisji mieszanej rządu i samorządu, która zwróciła się do rządu z odpowiednią uchwałą.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Po pierwsze - nie zgadzam się z takim demobilizującym rozkładem środków przedakcesyjnych SAPARD dotyczących 84 mln euro przeniesionych na lata przyszłe. To działa demobilizująco przede wszystkim na stronę unijną. Pytałem pana ministra, ilu rolników może skorzystać z tych środków - wiemy, że korzystanie z nich jest pod wielkim znakiem zapytania. Następna sprawa - środki SAPARD mają spowodować restrukturyzację polskiego rolnictwa, ale można użyć tu stwierdzenia, że będzie to restrukturyzacja przez upadłość. I chyba rządowi o to chodzi, skoro nie podejmuje odpowiednich działań. Więc pewno tak się to skończy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselWojciechZarzycki">Chciałbym tutaj zwrócić się do pana prezesa Wójciaka. Otóż jestem w posiadaniu pisma z Gospodarczego Banku Południowo-Zachodniego, które wpłynęło do pana prezesa 17.XI. 2000 r., gdzie bank zwraca się o dodatkowy limit dopłat do kredytów dzielonych w 2000 r. na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z 21 lutego 1995 r. W tym piśmie podnosi się kwestię, że jeśli Gospodarczy Bank nie otrzyma dodatkowych limitów, to będzie bardzo zła sytuacja w kredytowaniu rolników na wiosnę. Chciałbym więc uzyskać odpowiedź - czy środki, które są zapisane w pozycji "Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa" zabezpieczą akcję kredytową i wypełnienie zadań statutowych Agencji w przyszłym roku? Czy pan prezes uważa, że jest to wystarczająca kwota, czy nie trzeba zabezpieczyć w budżecie państwa kwoty ok. 500 mln zł? Jak mógłby pan to skomentować? I na koniec, panie ministrze, ja pytałem się, ale pan nie odpowiedział, o ile te środki zaprojektowane w budżecie państwa zmienią sytuację dochodową rolników. Myślę tutaj o tym bardzo groźnym wyniku dysparytetu, szacowanym na 38 do 100.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Konkretna odpowiedź, jeśli chodzi o to, ilu rolników będzie korzystać z SAPARD - sądzimy, że w przyszłym roku ok. 5-6 tys. W programie SAPARD jest szczegółowo rozpisane, ile można uzyskać środków, w jakim rytmie i na jaki cel. Są to oczywiście przybliżone wielkości. I sprawa mniej możliwa do opisania konkretną liczbą - problem dysparytetu i możliwości zmiany w sytuacji dochodowej na wsi. Panie pośle, ja dlatego nie odpowiedziałem na to pytanie, bo wydawało mi się, że już raz odpowiadałem na nie przy okazji budżetu, wprawdzie w innej sali i przy innym audytorium. Ale skoro pan chce, to powtórzę tę odpowiedź: otóż budżet państwa nie jest w stanie istotnie zmienić sytuacji dochodowej wsi. W stosunku do dochodów, jakie uzyskują rolnicy z produkcji rolnej, tj. czterdzieści kilka miliardów złotych, te 4 miliardy, które są w budżecie ministra rolnictwa do jego dyspozycji to bardzo niewiele i one nie zmienią generalnie sytuacji.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardBrzezik">Problem w cenach, jakie uzyskują rolnicy. Możemy tutaj przejść produkt po produkcie i wtedy zauważymy, że jednak w 2000 r. coś się tu zmieniło. Musielibyśmy podjąć tu dyskusję nie tyle o budżecie państwa, ile o przewidywanych cenach podstawowych produktów rolnych. Myślę, że dobrą okazją do tego byłaby raczej dyskusja na temat programu interwencji, programu działania Agencji Rynku Rolnego. Na płaszczyźnie działań tej Agencji byłoby to może bardziej możliwe do omówienia. Sądzimy, że sytuacja na rynku podstawowych produktów zwierzęcych może nie ulec pogorszeniu, z wyjątkiem wołowiny. Ale ta akurat sprawa ma - powiedziałbym - wymiar ponadpaństwowy, bo wiąże się z pewną psychozą, jeśli chodzi o zakup wołowiny. To jest zjawisko powszechnie znane. Od kilku tygodni obserwujemy spadek cen na wołowinę, a co gorsza, spadek popytu na nią. Zaczynają być pierwsze kłopoty ze zbyciem tych produktów. Jeśli chodzi o rynek innych podstawowych produktów, tutaj prognozy są umiarkowane i nie przewiduje się dramatycznych spadków cen na rynku zbóż, buraków cukrowych czy roślin oleistych. W programie interwencyjnym Agencji Rynku Rolnego są przewidziane działania, które mają ten poziom cen podtrzymać i te działania mogą stabilizować sytuację dochodową wsi. Ponadto trzeba dodać, że my, jako resort, nie mamy wpływu na poziom wydatków, jakie ponosi rolnik. A przecież sytuacja choćby na rynku paliw czy innych nośników energii odbija się również na sytuacji dochodowej rolnictwa i stąd te nasze dyskusje o paliwach rolniczych. Tak więc nie odpowiem panu posłowi wprost, bo taka odpowiedź wymagałaby gruntownej analizy sytuacji, prognozy sytuacji dochodowej rolnictwa przy uwzględnieniu tych elementów, o których mówiłem. Musielibyśmy zamówić ekspertyzę, np. w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa, choć sądzę, że kompetentni eksperci prawdopodobnie też różniliby się w ocenie. Ja rozumiem, że to pytanie ma bardziej charakter polityczny. Chcę zapewnić pana posła, że troską ministra rolnictwa jest dbanie o sytuację dochodową polskich rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WiceprezesMarekKozikowski">Były tutaj pytania o środki, które mają się pojawić w kasie Agencji na koniec roku. Chcę wyjaśnić, że nie jest to jakieś chomikowanie, czy wręcz zaniechanie działalności statutowej Agencji. Te środki pojawiają się wskutek sytuacji, jaka nastąpiła w tym roku, głównie wskutek zwiększonej sprzedaży naszych zapasów. W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na zboże z zapasów Agencji, wpływy za samo zboże były o ponad 100 mln zł większe niż zakładaliśmy w planie i w programie interwencyjnym. Nastąpiła również sprzedaż mięsa wieprzowego w ilościach i w cenach wyższych, niż to było zakładane. Pewne korekty były także po stronie wydatków - podam tutaj przykład interwencji na rynku masła, która była w mniejszym wymiarze, niż zakładano. To wszystko złożyło się na to, że takim wynikiem Agencja zakończy 2000 r. Niemniej należy pamiętać, że kwota tych środków, które na koniec roku będą na naszym rachunku, w zasadzie pokrywa się z kwotą zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów. Tak więc ten wynik z jednej strony jest pozytywny, natomiast jeśli uwzględni się to, że mamy zobowiązania wobec banków za kredyty zaciągnięte w latach poprzednich, to można powiedzieć, że po 1999 r., w którym ponieśliśmy straty, teraz wychodzimy na zero. Kredyt będzie na pewno w jakiś sposób restrukturyzowany, jesteśmy w trakcie uzgodnień z Ministerstwem Finansów, w zasadzie mamy wstępną zgodę na częściową, okresową spłatę części kredytu, tak aby ta poważna kwota odsetek, którą w ciągu roku płacimy, mogła ulec zmniejszeniu, co nie oznacza, że to będzie trwała kwota. Jest to strukturalna pozycja w naszym budżecie i jak na razie w związku z takim zakresem zadań, jakie mamy do realizacji w 2001 r., na pewno w połowie roku kredyt będzie musiał być zaciągnięty w tej samej wysokości. Zyskiem Agencji będzie to, że w czasie kilku miesięcy, kiedy zmniejszymy nasze zobowiązania z tytułu kredytów, po prostu spadną także nasze koszty obsługi tych kredytów. Dobrze, że wynik jest dodatni, bo w związku z tym stać nas będzie na zmniejszenie obciążeń kredytowych. Natomiast nie jest tak, że to są środki, które moglibyśmy gdzieś tam na coś przeznaczyć, jak to tu sugerowano, np. na dopłaty do eksportu. Te dopłaty realizujemy w takim zakresie, jaki jest przewidziany w programie interwencyjnym. Trzeba pamiętać, że oprócz kwestii finansowych są także kwestie limitów ilościowych, które wynikają z umów międzynarodowych, jakie Polska podpisała.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WiceprezesMarekKozikowski">Jeśli chodzi o zakres interwencji - były tu oceny tego, co Agencja przedstawiła w swojej informacji i stwierdzenia, że są to szczątkowe formy interwencji. W żaden sposób nie mógłbym się z tym zgodzić, ponieważ na poszczególnych rynkach ta interwencja będzie co najmniej na takim poziomie jak w roku bieżącym. Natomiast jeśli chodzi o rynek zbóż, zakładamy rozszerzenie tego, co było planowane na ten rok, tzn. chcemy w przyszłym roku objąć interwencją i dopłatami. 4 mln 200 tys. ton zbóż, tj. pszenicy i żyta. Będzie to więc znaczący wzrost. Należy pamiętać, że również realizować będziemy te zadania, które są zapisane zarówno w nowych ustawach, o których była tu mowa, jak również w Pakcie dla wsi. W przyszłym roku mamy zamiar rozpocząć realizację tych zadań na etapie tzw. pilotaży. Dotyczy to subwencjonowania spożycia mleka w szkołach, a także prywatnego przechowalnictwa masła i wieprzowiny. To w związku z pytaniem pana posła Steca, w jakim zakresie ma być realizowany program mleczny w szkołach. Zakładamy wydatkowanie z budżetu Agencji na ten cel ok. 20 mln zł. Niemniej potrzebne są tu jeszcze pewne zmiany prawne, statut Agencji musi być do tego dostosowany, gdyż w chwili obecnej taki instrument działania Agencji nie jest określony w statucie. Takie działania będą podjęte w najbliższym czasie. Tzw. szklanka mleka na pewno będzie ujęta w programie, który zostanie przedłożony do zatwierdzenia Radzie Ministrów.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WiceprezesMarekKozikowski">Było pytanie pana posła Kaczyńskiego dotyczące dopłat do eksportu skrobi. Na przyszły rok planujemy również użycie tego instrumentu, ma to swoje źródło w ustawie o regulacji rynku skrobi. Planujemy zwiększenie dopłat do eksportu skrobi o 2,5 mln zł, do poziomu ogółem 15 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiceprezesMichalWojciak">W pewnym momencie padło z ust jednego z panów posłów stwierdzenie, że Agencja powinna zmienić swoją politykę. Rozumiem, że chodzi o ekonomiczne działania. W ubiegłym roku akcja kredytowa w kredytach inwestycyjnych wyniosła 1 mld 188 mln zł, w roku bieżącym - 1 mld 650 mln zł. Gros to kredyty na dostosowanie do standardów Unii Europejskiej, szczególnie w sektorze przetwórstwa rolno-spożywczego. Np. w sektorze mleczarskim nastąpił wzrost z 80 do ponad 240 mln zł udzielonych kredytów. W kredytach obrotowych - w roku ubiegłym 5 mld 887 mln zł, w tym roku - 6 mld 774 mln zł. I jeszcze kredyty tzw. klęskowe. Przypominam, że w roku ubiegłym Komisja Finansów Publicznych chciała, aby plan finansowy Agencji stał się załącznikiem do ustawy o budżecie państwa i gdyby się tak stało, to mielibyśmy akcję kredytową zaplanowaną na poziomie 115 mln zł, tak jak to było w 1999 r. Dzięki możliwości dokonywania przesunięć w trakcie roku, wygenerowana akcja pomocy dla terenów objętych w bieżącym roku klęską suszy wyniosła ponad 1 mld 200 mln zł. Czyli nastąpił ponad dziesięciokrotny wzrost skali pomocy. I to jest pokazanie tej tzw. polityki Agencji. Pytanie, czy w imię tego mieliśmy nie dopuścić do powstania dodatkowych zobowiązań? Czy mieliśmy powiedzieć ludziom, że w zasadzie nie otrzymają żadnej pomocy? Bo tak naprawdę to jedyną realną pomoc otrzymali dzięki Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, co potwierdzali wojewodowie na licznych spotkaniach, w których uczestniczyliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Nie odpowiedział mi pan, czy potrzebne jest 500 mln na akcję kredytową?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WiceprezesMichalWojciak">Przedstawiliśmy to w naszym materiale. Najważniejsze, żeby nie było tu szumu informacyjnego. Wszystkie zobowiązania w stosunku do kredytów udzielonych od 1994 r., inwestycyjnych i obrotowych, Agencja obsługuje i będzie obsługiwać na poziomie niezmienionym. Na to są zabezpieczone w budżecie środki. Natomiast na nowe działania, ale przy redyskoncie 21,5 proc., pozostaje 94 mln zł (poza SAPARD). Chciałbym zwrócić uwagę, że plan Agencji oparty jest przede wszystkim na wskaźniku redyskonta weksli. Jeśli ten wskaźnik obniży się, to pojawią się nam dodatkowe wolne środki. Jeżeli nie obniży się, to będziemy mieli do dyspozycji 94 mln zł realnych środków na nowe działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselMarekKaczynski">Zwracam się do pana prezesa Agencji Rynku Rolnego w związku z odpowiedzią na pytanie o dotację na wsparcie rynku skrobi. Była mowa o dopłatach do eksportu i chwała za to, że jest takie myślenie, ale panie prezesie, w Sejmie przeszła wersja, wedle której wszystkie mechanizmy wsparcia miałyby być użyte w przyszłym roku. Wiadomo, że kampania produkcji skrobi będzie na jesieni i dopiero po tej kampanii te mechanizmy finansowe mogą być uruchomione. To może nie być 80 mln zł, chociaż skutki są wyliczone na tę kwotę. Czy jeżeli ustawa wróci z Senatu w wersji przyjętej przez Sejm, to w ramach budżetu Agencji Rynku Rolnego będziecie państwo w stanie wygospodarować, nie 15 mln zł, a - dajmy na to - 40 mln zł na wsparcie również tych innych mechanizmów, które w ustawie są zapisane?</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PoselMarekKaczynski">I pytanie do pana prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odnośnie do ustawy o grupach producenckich - czy w ramach środków, jakie Agencja ma zapisane w projekcie budżetu, można szacować, że 200-250 grup będzie się ubiegać o dotacje? Bo takie są przewidywania i szacunki. Różnie można liczyć, ale ja uważam, że na dotacje dla tych grup potrzeba w przyszłym roku 35-40 mln zł. Czy jeżeli tyle tych grup powstanie i wystąpią o dotację, to Agencja będzie w stanie zrealizować dotację takiej wielkości?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WiceprezesMarekKozikowski">Tak jak powiedziałem, w projekcie naszego planu i programu interwencyjnego jest zapisana kwota 15 mln zł na dopłatę do eksportu skrobi i na tym etapie na dzień dzisiejszy jest to całość środków, które mamy przewidziane na wsparcie rynku skrobi. Czy 40 mln zł - pan poseł mówił nawet o kwocie wyższej - jest realne? Powiem szczerze, że wydaje mi się, iż w przyszłym roku tak duże kwoty chyba jeszcze nie będą potrzebne, a także możliwe do wydatkowania. Natomiast gdyby zaszła taka potrzeba, to jest pytanie, z których pozycji te środki należy przesunąć, żeby zrealizować obowiązki Agencji na rynku skrobi. Jak na razie, na etapie przygotowywania naszego planu i programu, mowa jest tylko o 15 mln zł. To 2,5 mln więcej niż w roku bieżącym.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WiceprezesMichalWojciak">W zaleceniach Ministerstwa Rolnictwa dotyczących zabezpieczenia naszej działalności na przyszły rok, na grupy producenckie przewidywana jest kwota 26 mln 721 tys. zł. Powiadam: przy założeniu, że redyskonto weksli będzie na poziomie 21,5 proc., Agencja będzie miała do dyspozycji 94 mln zł i w ramach tej kwoty minister rolnictwa musi dokonać wyboru priorytetów, które będą finansowane w przyszłym roku. W tym roku na sfinansowanie akcji kredytowej na poziomie 1 mld 650 mln zl potrzeba nam 86 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselStanislawKopec">Ja w kwestii formalnej - ponieważ dobiega już czwarta godzina naszej debaty nad budżetem, chciałem zapytać, czy kończymy dzisiejsze posiedzenie opinią odnośnie do tego budżetu i czy podejmujemy jakąś uchwałę dotyczącą projektu ustawy o wykonywaniu budżetu państwa w 2001 r., szczególnie w kwestii pierwszego artykułu? Czym kończymy dzisiejsze posiedzenie?</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PoselStanislawKopec">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Kończymy zobowiązaniem prezydium do przedstawienia szczegółowych propozycji i wniosków, które państwo tu złożyli. Wymagana będzie generalna opinia Wysokiej Komisji co do budżetu, którą będziemy referować na Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PoselStanislawKopec">To w tej kwestii mam prośbę, ażeby wniosek był w formie dezyderatu Komisji.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PoselStanislawKopec">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Zakładam, panie pośle, że my dzisiaj podejmiemy tę uchwałę i nie będziemy już zwoływać dodatkowego posiedzenia. Natomiast jeżeli chciałby pan zapoznać wszystkich tu obecnych z projektem dezyderatu, to proszę to przywołać, wtedy się ustosunkujemy, ewentualnie dalej już prezydium popracuje nad szczegółami.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PoselStanislawKopec">Pan poseł Stec upoważnił mnie do przedstawienia projektu dezyderatu.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PoselStanislawKopec">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Zaraz do tego przejdziemy. Czy są jeszcze pytania? Ja nie dostałem odpowiedzi na pytanie o nadzwyczajną podwyżkę przewidzianą w urzędach naczelnych i centralnych. Podwyżkę, w moim przekonaniu, niczym nieuzasadnioną. O ile mi wiadomo, obejmie ona również Sejm, czyli dotyczy i nas. To oczywiście nie odnosi się bezpośrednio do rolnictwa, ale do polityki państwa w tym względzie. Panie dyrektorze Indra, kto ma rację?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#DyrektorJerzyIndra">Panie przewodniczący, po raz pierwszy słyszę na tej sali, że urzędy centralne będą w szczególny sposób uhonorowane. Może chodzi tu o urzędników służby cywilnej, bo w budżecie corocznie zakładana jest określona rezerwa na mianowanie nowych pracowników służby cywilnej. Są oni lepiej uposażeni niż pozostali pracownicy. Ale ta procedura trwa już od kilku lat i sądzę, że będzie kontynuowana. Natomiast dla urzędników sfery budżetowej jednostek centralnych nie zakłada się żadnych ekstrapodwyżek, tylko te na ogólnych zasadach.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselJanWyrowinski">Panie przewodniczący, jest, jak sądzę, kworum, Komisja może w sprawie opinii podjąć decyzję, czy jest pozytywna czy negatywna, bo nasza opinia sprowadza się tylko do tego, a co do wniosków, które państwo posłowie zgłosili, to prezydium je opracuje i dołączy do opinii. W sprawie tych wniosków nie będziemy się, jak sądzę, wypowiadać. Ja stawiam wniosek, żeby zaopiniować pozytywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Myślę, że debata nad projektem wydatków budżetowych na rolnictwo i łowiectwo wskazuje jednoznacznie, że Komisja powinna ustosunkować się negatywnie. Chciałem przypomnieć, że już na początku dzisiejszego posiedzenia sformułowałem taki wniosek.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoselWojciechZarzycki">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Więc nie ma zgody wśród opozycji, bo część opozycji jest za pozytywną opinią, a druga część przeciwnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselJanWyrowinski">Tyle że negatywna opinia o budżecie wyklucza wnioski korygujące.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PoselJanWyrowinski">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Generalna opinia negatywna nie wyklucza możliwości poprawienia przez Komisję Finansów Publicznych. Nie ma tu sprzeczności. Pierwsza w kolejności została zgłoszona opinia pozytywna. Kto z obecnych posłów jest za tym, żeby przyjąć pozytywną opinię o wydatkach budżetowych w dziale "Rolnictwo", "Rozwój wsi" i to, co z tym jest związane? Dziękuję. Kto jest przeciwny? Dziękuję. Kto się wstrzymał? Dziękuję. Rozumiem, że wniosek nie przeszedł. Czyli mamy negatywną opinię Wysokiej Komisji co do przedłożenia. Natomiast przyjmujemy tutaj wszelkie propozycje poprawek. Kto będzie sprawozdawał w imieniu naszej Komisji?</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#PoselJanWyrowinski">Proponuję, aby był to jeden z naszych kolegów, który jest jednocześnie członkiem Komisji Finansów Publicznych - albo poseł Stec, albo poseł Wujec.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Proszę państwa, chciałbym prosić o to, aby sprawozdawcą był przewodniczący Komisji Rolnictwa, pan poseł Janowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanWyrowinski">Wycofuję swój wniosek.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PoselJanWyrowinski">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Myślę, że wszyscy tu walczymy o to samo. Ja nie bronię się przed tą powinnością. Natomiast myślę, że jeżeli robi to przewodniczący Komisji, jest to lepiej odebrane. Czy są inne propozycje? Nie widzę. Dziękuję, przyjąłem, będę państwa tam godnie reprezentował.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PoselJanWyrowinski">Kończymy kwestię budżetu i przechodzimy do punktu drugiego porządku. Proszę pana posła Kopcia o zreferowanie propozycji stanowiska Komisji w tym względzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselStanislawKopec">Przypomnę, że mamy wyrazić swoją opinię do projektu ustawy o wykonywaniu budżetu państwa w roku 2001 w tej części, która nas bezpośrednio dotyczy. Z upoważnienia pana posła Stanisława Steca przedstawiam projekt uchwały Komisji Rolnictwa dotyczącej opinii odnośnie do tego projektu. Otóż Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po zapoznaniu się z projektem ustawy o wykonywaniu budżetu w roku 2001 wyraża zaniepokojenie ustaloną sumą 920 mln ubytku dochodów budżetu państwa z tytułu liberalizacji handlu towarami rolnymi pomiędzy Polską a Unią Europejską i w tym zakresie, czyli art. 1 projektu, ustawę opiniuje negatywnie. W pozostałych kwestiach zaproponowanych w projekcie ustawy o wykonywaniu budżetu, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie wnosi uwag. Tyle suchego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselHenrykWujec">Chciałbym prosić o krótkie uzasadnienie tego punktu zaopiniowanego negatywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselStanislawKopec">Przeczytam dwupunktowy art.1: "Ustanowienie przez Radę Ministrów na podstawie odrębnych przepisów kontyngentów taryfowych oraz plafonów taryfowych dla towarów przewożonych na polski obszar celny nie może spowodować ubytków dochodów państwa z tytułu cła na kwotę większą, niż 920 mln zł. W związku z ustanowieniem kontyngentów taryfowych oraz plafonów taryfowych nie wynikających ze zobowiązań międzynarodowych oraz innych zobowiązań zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej". I pkt. 2 w tymże artykule: "Limit, o którym mowa w ust.1 nie dotyczy kontyngentów taryfowych oraz plafonów wiążących się z importem interwencyjnym podstawowych produktów żywnościowych w przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków agrometeorologicznych, importem towarów o charakterze strategicznym oraz towarów związanych z modernizacją sił zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej".</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#DyrektorJerzyIndra">To nie jest tylko sprawa Polski, że my ustanawiamy kontyngenty na import określonych artykułów i z tego tytułu występuje u nas ubytek ceł, trzeba patrzeć także na to, że nasze artykuły również w określonych kontyngentach znajdą się na rynkach Unii Europejskiej bądź innych krajów, np. należących do CEFTA. Jeślibyśmy ograniczyli kontyngenty z naszej strony, to wówczas nasze artykuły rolno-spożywcze nie znajdą się na rynkach tamtych krajów. Toteż prosiłbym, aby państwo to uwzględniali rozpatrując ten temat. Wiadomo bowiem, że nasz import jest niezbyt duży, jeśli chodzi o Unię Europejską, a tu jest szansa, iż w lustrzanym odbiciu uzyskamy również większe wpływy z tytułu eksportu polskich artykułów na te rynki. Prosiłbym więc, żeby również pod tym kątem patrzeć na opinię i ubytek dochodów z ceł.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#DyrektorJerzyIndra">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Dla formalności chcę powiedzieć, że to minister finansów jest upoważniony przez premiera do prezentowania tej kwestii na Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselHenrykWujec">Nie bardzo wiem, dlaczego mielibyśmy negatywnie zaopiniować ten pierwszy artykuł. Moim zdaniem jest on korzystny, bo tam mówi się, że limit określony w ust. 1, w ust. 2 może być naruszony, jeżeli chodzi o sprowadzanie artykułów żywnościowych, w przypadku szczególnego zagrożenia, np. gdy wystąpi problem jakiegoś niedoboru. Tak to rozumiem. To wtedy trudno, żeby ten limit decydował, gdy są istotne potrzeby żywnościowe. Wydaje mi się, że to jest dostateczne zabezpieczenie. Ja rozumiem obawy, żeby tu nie było jakiegoś przypadku nadużycia, żeby nie było importu towarów ponad miarę, ale wydaje się, że ust. 2 to blokuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselStanislawKopec">Ja tylko przeczytałem propozycje przygotowaną przez posła Steca i nie chciałbym tutaj wymądrzać się na ten temat. Rozumiem, że jej intencją było to, aby nie przekraczano tej granicy.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PoselStanislawKopec">Poseł Gabriel Janowski (niez.): No tak, ale poseł Wujec ma rację, że w przypadku ust. 2 to jest wyjście naprzeciw nadzwyczajnym sytuacjom.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PoselStanislawKopec">Panie przewodniczący, Komisja ma się wypowiedzieć i albo przyjmie, albo nie przyjmie tej wersji. Jeżeli nie przyjmie, to znaczy, że opiniuje projekt ustawy w całości pozytywnie</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselHenrykWujec">To ja formalnie zgłaszam wniosek, żeby w tym punkcie również głosować pozytywnie. Ten punkt trzeba oddzielnie przegłosować. Nasza opinia składa się z dwóch części: że Komisja negatywnie opiniuje art. 1 ust. 2, który dotyczy żywności, a resztę pozytywnie. Proponuję, żeby całość była pozytywnie zaopiniowana, bo ten ust.2 nie stwarza zagrożeń dla importu w tym sformułowaniu, jakie tam jest.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselHenrykWujec">Poseł Gabriel Janowski (niez.): Proszę państwa, głosujemy pierwszy wniosek przedstawiony przez posła sprawozdawcę, który negatywnie ocenia całość. Kto jest za przyjęciem tej propozycji? Dziękuję. Kto jest przeciwny? Dziękuję. Kto się wstrzymał? Wniosek nie przeszedł. Poddaję pod głosowanie wniosek posła Wujca. Kto jest za przyjęciem wniosku, który całość projektu ustawy ocenia pozytywnie i nie zgłasza żadnych wątpliwości? Dziękuję. Kto jest przeciwny? Dziękuję. Kto się wstrzymał? Dwóch posłów było za, czterech przeciw, dwóch się wstrzymało. Okazuje się więc, że i ten wniosek nie przeszedł. Zatem mamy pat - ani za, ani przeciw. Jak mówił pan Gomułka: ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. Dobrze, napiszemy do Komisji Finansów Publicznych, że nasza Komisja nie była w stanie wydać opinii ani za, ani przeciw. Dokładnie tak to wyszło i tak to napiszemy.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PoselHenrykWujec">Jednomyślnie został przyjęty dezyderat Komisji o zobowiązanie przez kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi - Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do wprowadzenia na 2001 r. w budżecie ARiMR zapisu w zakresie rzeczowym działalności ARiMR w 2001 r. i o finansowaniu działalności zespołów szkół rolniczych oraz szkół praktycznie uczących zawodu.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#PoselHenrykWujec">Dziękuję za uczestnictwo, zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>