text_structure.xml 60 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje cztery punkty: I. Rozpatrzenie odpowiedzi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na opinię nr 42 Komisji w sprawie realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję; II. Rozpatrzenie odpowiedzi ministra łączności na dezyderat nr 20 Komisji w sprawie poboru i ściągalności abonamentu radiowo-telewizyjnego; III. Ocena pracy Państwowej Galerii sztuki "Zachęta"; IV. Rozpatrzenie odpowiedzi ministra gospodarki na dezyderat nr 24 Komisji w sprawie przeciwdziałania likwidacji zabytkowej kopalni węgla kamiennego "Guido". Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Składam wniosek o wykreślenie z porządku dziennego pkt. III - ocena pracy Państwowej Galerii Sztuki "Zachęta". Uważam, że intencje wnioskodawców nie były czyste. Przyjmując ten punkt narażamy na szwank powagę naszej Komisji. Przedmiotem politycznej debaty mają być dwa incydenty, związane z działalnością tej galerii, które mogą być rozpatrywane raczej z punktu widzenia gustów i upodobań zwiedzających. Uważam, że jest to nawet śmieszne. Wystawiany po raz pierwszy w krakowskich sukiennicach "Szał" Podkowińskiego wywoływał wielkie skandale. Nie zebrała się wtedy rada miasta Krakowa. W tej chwili Sejm RP ma się zajmować incydentem, wynikającym z pobudek zupełnie innych niż te, które zwykle wywołuje sztuka. Uważam, że ze względu na łatwość rozszyfrowania intencji wypowiedzi wielu polityków na ten temat nie powinniśmy rozpatrywać tego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarcinLibicki">Nie będę odnosił się do wszystkich argumentów posła Andrzeja Urbańczyka, ale zaskakuje mnie opinia, iż Komisja Kultury i Środków Przekazu Sejmu RP nie powinna zajmować się jakimś zagadnieniem dotyczącym polskiej kultury, np. problemem, który poruszył opinię publiczną. Taka argumentacja jest więc nie do przyjęcia. Nie rozumiem, czym miałaby się zajmować Komisja Kultury i Środków Przekazu, jeśli nie tym, jaką politykę artystyczną czy wystawienniczą prowadzą instytucje należące do struktur państwa. Wydaje mi się, że jest to zupełne nieporozumienie. Pod pozorem chęci ucieczki od debaty politycznej mamy do czynienia z zupełnie inną intencją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselMichalKaminski">Pragnę zaprotestować przeciwko sposobowi, w jaki poseł Andrzej Urbańczyk argumentuje swój wniosek o niezajmowanie się jakąś sprawą. Przed chwilą ten wniosek został merytorycznie oceniony przez posła Marcina Libickiego. Za niedopuszczalne uważam wnikanie przez posła Andrzeja Urbańczyka w intencje wnioskodawców. W ten sposób każdy nawet najbardziej niewinny wniosek możemy zacząć podejrzliwie traktować i zastanawiać się nad intencjami wnioskodawców. Uważam, że posłowie mają prawo zajmować się tym problemem, a ich intencje uwidocznią się w toku dyskusji. Jeżeli będą nieczyste, ocenią to wyborcy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselMichalKaminski">Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 8 grudnia 1998 roku Galeria Sztuki "Zachęta" należy do instytucji kultury spełniających funkcję ogólnonarodową i podlegających nadzorowi ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Komisja Kultury i Środków Przekazu jest jak najbardziej właściwym miejscem do oceny tej galerii. Przypomnę, że nie tak dawno zajmowaliśmy się kopalnią "Guido", jako miejscem spełniającym funkcję kulturalną. Zajmowaliśmy się różnymi pojedynczymi instytucjami kultury i dlatego możemy także zająć się "Zachętą". Nie chciałbym również, abyśmy na początku dyskusji od razu przypisywali sobie wzajemnie jakieś intencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselPiotrGadzinowski">Przypomnę, że 2-3 tygodnie temu ten temat był poruszany w Sejmie RP w porządku obrad: pytania bieżące. Minister Arkadiusz Rybicki odpowiadał na zapytanie posła Witolda Tomczaka, poseł Haliny Nowiny-Konopki oraz innych posłów. Moim zdaniem, temat został więc wyczerpany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselCzeslawRyszka">W naszym posiedzeniu uczestniczy pani dyrektor Galerii Sztuki "Zachęta". Mamy więc okazję zapoznać się z jej opinią na ten temat. Przypomnę, że w złożonym przez grupę posłów piśmie był wniosek o odwołanie pani dyrektor. Naturalne jest więc to, że chcemy się spotkać i porozmawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoslankaDanutaWaniek">Z pewnym zdumieniem słucham tego, co przed chwilą zaproponował nam poseł Czesław Ryszka, który chce kogoś odwoływać, przesłuchiwać. Nie wiem, czy jest to zajęcie dobre dla naszej Komisji. W porządku dziennym mamy punkt: ocena pracy Państwowej Galerii Sztuki "Zachęta". Na jakiej podstawie mamy dokonać tej oceny? Mamy sobie porozmawiać, ponieważ nie podobało się coś poseł Halinie Nowinie-Konopce i posłowi Witoldowi Tomczakowi? Nie wiem. Ocena pracy "Zachęty" to bardzo wielkie, odpowiedzialne zadanie i nie wystarczyłyby mi do tego intencje dwojga posłów, ponieważ nie podobał mi się jeden eksponat. Cały czas żyję w przekonaniu, że nie jestem obywatelką państwa wyznaniowego. Pragnę zapytać przewodniczącego Komisji o to, na jakiej podstawie mamy dokonywać oceny pracy Państwowej Galerii Sztuki "Zachęta"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Zasada jest bardzo prosta. Zgłoszono wniosek i ten punkt został wpisany do jednomyślnie uchwalonego przez Komisję planu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselMichalKaminski">Jesteśmy posłami na Sejm RP, który uchwala budżet, a "Zachęta" to nie prywatne przedsięwzięcie. Galeria jest finansowana z budżetu pastwa, a my jako posłowie jesteśmy odpowiedzialni m.in. za nadzór nad wydatkowaniem publicznych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoslankaDanutaWaniek">Państwowa Galeria Sztuki "Zachęta" jest instytucją funkcjonującą w sposób niezwykle rozbudowany. Czy ocena jej pracy będzie dokonywana na podstawie dokumentów w trybie powołania jakiejś komisji, która pójdzie do "Zachęty", porozmawia i obejrzy ekspozycje? Czy też ta ocena ma być dokonana na jednym naszym posiedzeniu przez wymianę poglądów na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Zajmujemy się różnymi placówkami, m.in. Archiwami Państwowymi. Odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji w Bibliotece Narodowej, w Muzeum Narodowym w Warszawie. Komisja ma prawo zajmować się tym, co uzna za stosowne. Przypomnę, że poseł Andrzej Urbańczyk zgłosił wniosek o wykreślenie tego punktu z porządku dziennego i w tej chwili dyskutujemy na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselZbigniewLeraczyk">Zgłaszam wniosek formalny o przerwanie tej dyskusji. Proszę o poddanie pod głosowanie wniosku złożonego przez posła Andrzeja Urbańczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Wcześniej zgłosili się posłowie: Michał Kamiński i Andrzej Urbańczyk. Na tym zamkniemy dyskusję i przejdziemy do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselMichalKaminski">Wyrażam głębokie zaniepokojenie tym, co powiedziała poseł Danuta Waniek. Nie jesteśmy państwem wyznaniowym, ale powinniśmy być państwem, w którym dopuszcza się publiczną debatę - zwłaszcza w parlamencie - na tematy bulwersujące lub zajmujące opinię publiczną.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselMichalKaminski">Jesteśmy Komisją Kultury i Środków Przekazu, mówimy o instytucji, która ma spełniać określone zadania i pewną misję, zapisaną w rozporządzeniu prezesa Rady Ministrów. Z drugiej zaś strony mamy do czynienia z instytucją finansowaną z pieniędzy podatników. Jako posłowie mamy pełne prawo do zajmowania się tą kwestią. Próby usunięcia tego punktu z porządku dziennego nie można traktować inaczej niż jako pewnego rodzaju cenzury - cenzury tego, czym posłowie mogą się zajmować, a czym nie. Jest to próba pewnego tłumienia ważnych dyskusji. Uważam, że nie powinniśmy usuwać tego typu dyskusji z parlamentu, gdyż w demokratycznym społeczeństwie właśnie parlament jest miejscem, gdzie spotykają się różne opinie. Z całą pewnością u podstaw dyskusji na temat "Zachęty" leży istotna różnica w podejściu do tego, co jest, a co nie jest kulturą, jakie są zadania państwa i jak definiujemy pojęcie neutralności światopoglądowej. Są to niezwykle ważne debaty i szanuję w nich bardzo głos lewicy. Jeżeli będziemy tłumili tę dyskusję, to zacznie się ona przeradzać w jakąś ekstremistyczną "pyskówkę", która nie przyniesie nic dobrego. Trudno wyobrazić sobie bardziej odpowiednie miejsce na rozpatrywanie tego tematu niż sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Ponieważ dyskusja jest ożywiona, będę udzielał głosu wszystkim chętnym do wzięcia w niej udziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Nie było i nie jest moim zamiarem ograniczanie jakiejkolwiek dyskusji w parlamencie. Jako członek Prezydium kieruję się jedynie racjonalnością postępowania. Myślę, że tracimy czas na sprawy, które nie powinny być dyskutowane w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Pragnę zauważyć, że w głosie posła Marcina Libickiego była już zapowiedź formy naszej dyskusji, która ma prowadzić do dezyderatu. W kontekście różnych wypowiedzi prasowych i posiadanych przez nas informacji trudno sobie wyobrazić, by to były inne wnioski niż te, które zostały sformułowane w apelu kilkudziesięciu polityków prawicy. Nie chcę, by nasza Komisja była wykorzystywana do oceniania pojedynczych aktów w sztuce, takich jak np. wystawa. Za chwilę możemy przerodzić się w klub dyskusyjny i debatować o każdym spektaklu teatralnym, o występie Marylin Mansona i innych tego typu wydarzeniach. Świat sztuki jest tak bogaty, że moglibyśmy dyskutować wyłącznie o tym, co się w nim dzieje. Apeluję jedynie o racjonalność postępowania. Nie chcę ograniczać żadnej dyskusji, ale w parlamencie są ważniejsze sprawy. Szkoda, że tematu - ocena działalności "Zachęty" nie wprowadziliśmy w przeddzień rocznicy stulecia jej istnienia, by jej pomóc - np. przez finansowanie, gdyż 6 proc. budżetu wypracowuje sama galeria.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Ze zdumieniem usłyszałem, że dyskusja o sztuce i o jej miejscu w galerii "Zachęta" byłaby przyrównaniem się do państwa wyznaniowego. Byłoby to niezwykle wysokie uznanie państwa wyznaniowego, skoro tylko w takim państwie można dyskutować o sztuce.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselTomaszWelnicki">Poseł Andrzej Urbańczyk mówi o odwołaniu się do racjonalności. Z jego wypowiedzi wynikało, że z różnych dziedzin sztuki chodzi nam jedynie o techno, o wykonawczość, użyteczność. Są jednak nowsze podziały sztuki, do których można by się odnieść i byłoby to znacznie ciekawsze.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselTomaszWelnicki">Ewentualna nasza dyskusja nie odnosiłaby się do jednego czy dwóch wydarzeń, lecz mówiłaby o koncepcji prowadzenia "Zachęty". Są tacy, którzy twierdzą, że ta koncepcja jest błędna i szkodliwa dla kreowania wizerunku sztuki w Polsce, dla edukacji młodego pokolenia i dla już całkiem dorosłego. Trzeba podjąć ten temat nie po to, by toczyć spór na tematy religijne, lecz po to, by dyskutować o tym, co jest sztuką i kulturą. Do tej pory dyskusja wokół "Zachęty" dotyczyła spraw całkiem przyczynkowych. O jednej z ekspozycji, którą niezwykle wyrafinowanie określono, iż jest odwołaniem się do drogi krzyżowej itd., rektor ASP w Krakowie mówi, iż jest to po prostu zwykły kicz. Stwierdza to nie polityk, nie dziennikarz, lecz rektor ASP. Jest to więc ocena, nad którą warto się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselTomaszWelnicki">Komisja Kultury i Środków Przekazu jest miejscem, gdzie należy podjąć taką dyskusję. Myślę, że ośmiesza nas to, iż zgłoszono wniosek o skreślenie tego punktu z porządku dziennego i to, że za chwilę będziemy nad tym głosować. Taka dyskusja powinna być rzeczą naturalną. Jeżeli sprawa jest kontrowersyjna, to naszym obowiązkiem jest podjęcie dyskusji i wyciągnięcie z niej wniosków, zwłaszcza że chodzi o taką instytucję jak "Zachęta". Warto o niej dyskutować nie tylko dlatego, że trzeba jej dać więcej pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselMarcinLibicki">Nasza Komisja jednomyślnie wprowadziła ten temat do planu pracy. Czy propozycja skreślenia tego punktu z dzisiejszego porządku oznacza wykreślenie tego tematu w ogóle z planu pracy czy też przełożenie np. na najbliższe posiedzenie Komisji? Sądzę, że forma wystąpienia pana Andrzeja Urbańczyka spowodowała zupełnie niepotrzebne podniesienie temperatury dyskusji. Moje pytanie kieruję do przewodniczącego i prezydium Komisji. Czy skreślenie z porządku obrad tego tematu oznacza jego skreślenie z przyjętego planu pracy? Dzisiaj nie dyskutujemy przecież o planie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Rozumiem, że wniosek posła Andrzeja Urbańczyka dotyczy skreślenia tego punktu z porządku posiedzenia w dniu dzisiejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselMarcinLibicki">Kiedy ten temat będzie rozpatrywany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Najpierw musimy rozstrzygnąć złożony wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselMarcinLibicki">Nie chcę zetknąć się z sytuacją, gdy w porządku danego dnia znajdzie się ten punkt i będzie składany wniosek o skreślenie tego tematu. Proszę o wskazanie przybliżonego terminu, w razie skreślenia tego punktu z dzisiejszego porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Będzie to zależało od decyzji Komisji. Jeżeli wniosek zostanie przyjęty, to wyznaczymy inny termin. W razie jego nieprzyjęcia będziemy rozpatrywali ten punkt na naszym dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaDanutaWaniek">Mam pewien dylemat, ponieważ informację o statutowej działalności "Zachęty" dostałam tuż przed rozpoczęciem posiedzenia Komisji. Jeżeli mam dość rzetelnie ocenić instytucję, stanowiącą jakiś punkt sporny w dyskusjach politycznych, to musiałabym mieć czas na zapoznanie się z materiałami. Myślę, że poseł Marcin Libicki zrozumie moje podejście, gdyż chodzi mi o przygotowanie się do dyskusji. Dlatego popieram wniosek posła Andrzeja Urbańczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Przypominam, że dyskutujemy na temat porządku dziennego. Poseł Andrzej Urbańczyk złożył wniosek, który rozumiem jako wniosek o odrzucenie rozpatrywania tego punktu. Proszę posła Andrzeja Urbańczyka o doprecyzowanie treści wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Ocenę działalności "Zachęty" chętnie widziałbym w szerszym kontekście np. państwowych galerii sztuki. Nie wyodrębniałbym "Zachęty" jako specjalnego obiektu naszego zainteresowania. Uważam, że ta galeria radzi sobie całkiem dobrze i myślę, że taka jest również opinia MKiDN, skoro nie zostały spełnione żądania grupy posłów. Nie mogę wykluczyć tego, że wrócimy do wątku "Zachęty" jako cząstki panoramy kulturalnej Polski. Dzisiaj uważam, że w świetle ostatnich wydarzeń debatowanie nad tym w Komisji Kultury i Środków Przekazu byłoby po prostu nieracjonalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Chyba nieistotna jest moja opinia czy też opinia posła Andrzeja Urbańczyka w kwestii tego, czy w ogóle mamy dyskutować na ten temat. Chodzi o przeprowadzenie obszernej debaty i wyciągnięcie wniosków. Wypadałoby, aby pan minister nam powiedział, jakie jest jego zdanie w tej sprawie. Reakcja pana ministra na skierowane do niego żądania nie oznacza wcale oceny tego, co dzieje się w "Zachęcie". Jest to ocena wystosowanego żądania. Proszę, by poseł Andrzej Urbańczyk kierował się bardziej logiką niż emocjami. Stwierdzenie, że o "Zachęcie" można mówić tylko w kontekście innych placówek kultury, jest pomniejszaniem roli tej galerii i osób nią kierujących, które wybrały pewną koncepcję rozwoju tej instytucji i muszą jej bronić. Galeria nie jest podporządkowana jakiemuś układowi innych instytucji. Jest samodzielna, co jest jej zaletą i siłą. Nie wiem, skąd biorą się obawy posła Andrzeja Urbańczyka przed dyskusją Komisji na ten temat. Jeszcze raz proszę posła Andrzeja Urbańczyka o kierowanie się logiką, a nie emocjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Myślę, że logiki mi nie brakuje. Uważam, że nieporozumieniem jest debata na tle dwóch zdarzeń o charakterze artystycznym, zwłaszcza że taka dyskusja jest z natury rzeczy dyskusją polityczną.Złożyłem wniosek zgodnie z własnym mniemaniem i zgodnie z moim przekonaniem będę głosował. Myślę, że poseł Tomasz Wełnicki uważa, iż głosuje się wbrew własnym przekonaniom, a wypowiada się cudze myśli. Mówię o własnym poglądzie na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Ad vocem poseł Tomasz Wełnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselLechNikolski">Przepraszam, ale zrezygnowałem z wystąpienia w tej części dyskusji, ponieważ przewodniczący Komisji powiedział, że będą tylko jeszcze dwa głosy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJanMariaJackowski">W tej chwili udzieliłem głosu posłowi Tomaszowi Wełnickiemu. Proszę o niezakłócanie przebiegu posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselLechNikolski">Przepraszam, moją intencją nie było zakłócanie posiedzenia, chciałem jedynie przypomnieć, że pan przewodniczący określił reguły jego prowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Dostrzegam różnicę również w odniesieniu do tego, jak będziemy głosować. Dla posła Andrzeja Urbańczyka miałaby to być dyskusja polityczna, zaś dla mnie byłaby to dyskusja o kulturze, sztuce i jej miejscu. Nie chodzi o dyskusję na temat dwóch wydarzeń. Bywam w "Zachęcie" - również z dziećmi i chętnie mogę dyskutować na temat wielu wydarzeń i ekspozycji. Do takiej dyskusji jest jednak potrzebna otwartość a nie zamykanie, a tym właśnie jest głosowanie za przyjęciem wniosku posła Andrzeja Urbańczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselJanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem złożonym przez posła Andrzeja Urbańczyka. Kto jest za? Kto przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PoselJanMariaJackowski">Stwierdzam, że Komisja 8 głosami za, przy 7 przeciwnych i braku wstrzymujących się przyjęła wniosek o skreślenie z dzisiejszego porządku obrad punktu: ocena pracy Państwowej Galerii Sztuki "Zachęta".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselMarcinLibicki">Zgodnie z zapowiedzią przewodniczącego Komisji chciałbym zapytać, jaki będzie następny termin rozpatrzenia tego punktu, zamieszczonego w jednogłośnie przyjętym planie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Chcielibyśmy, aby ta sprawa była rozpatrzona jak najszybciej, czyli za dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Zgłaszam wniosek o zaproszenie na poświęcone temu tematowi posiedzenie Komisji ekspertów, przedstawicieli związków twórczych i stowarzyszeń. Dzisiaj debatujemy w gronie politycznym i rządowym.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselAndrzejUrbanczyk">Zaprosilibyśmy także panią dyrektor "Zachęty". Jeżeli rzeczywiście ma to być debata o sztuce, to chciałbym dyskutować w towarzystwie osób, które dogłębnie zajmują się problemami sztuki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoslankaDanutaWaniek">Proponuję, byśmy nawiązali do naszego dobrego zwyczaju i zorganizowali to posiedzenie na terenie "Zachęty".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselPiotrGadzinowski">Składam wniosek o zaproszenie na to posiedzenie ministra Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Wiem, że poseł Tomasz Wełnicki chciałby poznać poglądy ministra Ujazdowskiego na temat sztuki i "Zachęty". Myślę, że brak pana ministra na planowanym posiedzeniu nie usatysfakcjonuje części członków naszej Komisji. Trzeba więc również uzgodnić odpowiedni termin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Odnosząc się do pomysłu odbycia posiedzenia w "Zachęcie", pragnę zachęcić posłów do odwiedzenia tej galerii. Trochę niepoważne jest odwiedzenie jej in gremio. Możemy jeszcze zaprosić parę klas szkół podstawowych i na przykład oddział wojska. Są to znakomite pomysły ze starych czasów. Myślę, że byłaby z tego świetna, awangardowa prowokacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Zamykam dyskusję na ten temat. Przyjmuję wniosek o zaproszenie ekspertów i przedstawicieli środowisk twórczych. Proszę wnioskodawców o przygotowanie listy osób, które należałoby zaprosić na tę debatę. Zaproszę również prof. Chruścickiego, przewodniczącego komisji do spraw sztuki PAN, a posiedzenie odbędzie się w gmachu Sejmu, gdyż nie dostaliśmy zaproszenia do galerii "Zachęta". W tej chwili nie chcę zmuszać pani dyr. Andy Rottenberg do zorganizowania spotkania w galerii, do której nas nie zaprosiła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorPanstwowejGaleriiSztukiZachetaAndaRottenberg">Bardzo serdecznie zapraszam Komisję do galerii. Nie wiedziałam, że są takie zwyczaje, gdyż z całą pewnością wystosowałabym zaproszenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Zamykam rozpatrywanie przyjęcia porządku dziennego, którego jeden punkt został przeniesiony na posiedzenie Komisji za dwa tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselJanMariaJackowski">Porządek dzienny obejmuje punkty: I. Rozpatrzenie odpowiedzi KRRiT na opinię nr 42 Komisji w sprawie realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję; II. Rozpatrzenie odpowiedzi ministra łączności na dezyderat nr 20 Komisji w sprawie poboru i ściągalności abonamentu radiowo-telewizyjnego; III. Rozpatrzenie odpowiedzi ministra gospodarki na dezyderat nr 24 Komisji w sprawie przeciwdziałania likwidacji zabytkowej kopalni węgla kamiennego "Guido". Proszę o zabranie głosu przewodniczącego KRRiT - Juliusza Brauna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Opinia nr 42 Komisji Kultury i Środków Przekazu została uchwalona 10 października ubiegłego roku, a odpowiedź na nią złożyłem na ręce marszałka Macieja Płażyńskiego 12 grudnia ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Chciałbym zwrócić uwagę na niektóre elementy zawarte w odpowiedzi. W kolejnych inicjatywach związanych z nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji KRRiT podejmuje działania, które mogą i powinny wspierać realizację tego, co nazywamy misją, czyli ustawowych powinności mediów publicznych. Wiąże się to z następnym punktem dzisiejszego posiedzenia, czyli ze sprawą poboru abonamentu.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Pod względem merytorycznym jest to kwestia związana z możliwością tworzenia kanałów tematycznych, zwłaszcza kanału poświęconego informacji oraz kanału poświęconego kulturze. Aby wspierać działania o charakterze misyjnym KRRiT gotowa jest prowadzić prace związane z propozycjami wykorzystania narzędzi finansowych. Wykorzystując ustawowe możliwości Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przy podziale środków abonamentowych wspiera radiowych nadawców publicznych w tworzeniu audycji, które nazywamy audycjami preferowanymi. Służą one realizacji ustawowych zdań mediów publicznych. Pomagamy w ten sposób utrzymać na antenie klasyczne formy sztuki radiowej, takie jak: reportaż literacki, słuchowisko, teatr radiowy i wspieramy prowadzenie przez radio szeroko rozumianej edukacji. Oprócz publicystyki i informacji programy edukacyjne najpełniej służą wypełnianiu funkcji poznawczej.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">KRRiT przyznaje szczególne preferencje takim rodzajom audycji jak programy o charakterze edukacyjno-poradniczym, literackim i formom udramatyzowanym. Audycje edukacyjne dotyczą oczywiście różnych dziedzin wiedzy i kultury. KRRiT przyjęła dokument pt. "Kryteria programowe w rozdziale wpływów abonamentu". Od pewnego czasu jest on konsekwentnie wykorzystywany i nadawcy wykazujący większą ilość audycji wypełniających ustawowe kryteria otrzymują więcej środków z abonamentu. Ustawa nie daje takich możliwości w stosunku do telewizji. Zgodnie z ustawą KRRiT dokonuje rozdziału środków wyłącznie pomiędzy różnych nadawców, a telewizja jest tylko jednym nadawcą. KRRiT chciałaby zaproponować rozwiązania ustawowe, które w momencie rozdzielania środków z abonamentu pozwoliłyby określać pewne minimalne zadania programowe. W tej chwili na moje zlecenie przygotowywany jest projekt szczegółowych rozwiązań ustawowych w tej sprawie, dla których ogólnym wzorem są zapisy w prawie francuskim, które określają zadania i obowiązki spółek France 2 i France 3. Pragnę zadeklarować, że w ciągu najbliższych kilku tygodni będzie gotowy projekt ustawy, który pozwoli wprowadzić tego rodzaju rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Czy ktoś pragnąłby zabrać głos? Zgłoszeń nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselJanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że została przyjęta odpowiedź na opinię nr 42 Komisji w sprawie realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselJanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt. II - odpowiedzi ministra łączności na dezyderat nr 20 Komisji w sprawie poboru i ściągalności abonamentu radiowo-telewizyjnego. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Łączności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Poprosiliśmy panią sekretarz Komisji o rozdanie posłom prowadzonej w styczniu br. korespondencji między Ministerstwem Łączności a Ministerstwem Finansów, co może być istotne dla prowadzonej w tej chwili dyskusji. W dezyderacie Komisji zawarte są dwie tezy. Pierwsza mówi o tym, że rząd nie realizuje działań mających na celu poprawę ściągalności abonamentu radiowo-telewizyjnego, czyli rząd nie realizuje działań, które umożliwiałyby pozyskiwanie środków finansowych przez media publiczne.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Druga teza, to stwierdzenie, z którego wynika, że działania rządu skupiają się wyłącznie na dbaniu o interes poborcy opłaty abonamentowej, czyli Poczty Polskiej. Wydaje mi się, że pierwszą tezę zawartą w dezyderacie Komisji należy rozpatrywać w kontekście tego, do czego jest zobowiązany rząd w świetle obowiązującego ustawodawstwa. Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji działania te sprowadzają się do obowiązku wydania rozporządzeń wykonawczych, które stwarza pewien system poboru opłaty abonamentowej i do obowiązku dbania o należyte funkcjonowanie i administrowanie strukturą, która będzie dokonywać poboru opłat abonamentowych. Zobowiązanie to rząd wykonał poprzez wydanie stosownych rozporządzeń wykonawczych i stworzenie aparatu organizacyjnego, który ma na celu pobór opłaty abonamentowej. Doprecyzowaniem tego jest zawarta w 1994 roku umowa między przedsiębiorstwem użyteczności publicznej - Pocztą Polską a KRRiT. Par. 1 i par. 2 tej umowy regulują przedmiot świadczeń realizowanych przez Pocztę Polską na rzecz KRRiT. Pkt 4 par. 1 mówi o tym, iż obowiązkiem Poczty Polskiej jest pobieranie opłat za używanie niezarejestrowanych odbiorników. Zawarcie tej umowy należy też potraktować jako ostatni z elementów realizacji przez rząd działań mających na celu zapewnienie poboru opłaty abonamentowej.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Minęło już 7 lat i w tym czasie zmieniły się także przepisy prawa regulujące kwestie poboru należności administracyjnych. Chodzi o przepisy egzekucyjne. Byłoby dobrze, gdyby Komisja prześledziła korespondencję między ministrem łączności i ministrem finansów, a zwłaszcza odpowiedź ministra finansów dotyczącą instrumentów, pozwalających na windykację należności typu opłaty abonamentowej. Z tych pism wynika, iż konsekwencją zmian dokonanych przez Radę Ministrów w 1996 roku w przepisach dotyczących egzekucji należności w administracji jest stwierdzenie, że należności z tytułu opłaty abonamentowej mają charakter cywilno-prawny. Zostało to usunięte z rozporządzenia, które przewidywało możliwość dokonywania egzekucji administracyjnej. Opłaty abonamentowe są opłatami na rzecz budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Konieczność uzyskania tytułu cywilno-prawnego nie mieści się w dotychczasowej filozofii tego, co było realizowane przez KRRiT i Pocztę Polską w ramach umowy z 1994 roku. Obowiązuje ona do dzisiaj i w dalszym ciągu precyzuje obowiązki stron. Par. 2 pkt 4 tej umowy mówi o tym, iż Poczta Polska prowadzi na rzecz KRRiT egzekucję administracyjną zaległych opłat abonamentowych oraz odsetek ustawowych za zwłokę w ich uiszczaniu. Konsekwencją dokonania pewnych zmian legislacyjnych jest nieprzesądzanie w sposób jednoznaczny tego, jaki charakter ma opłata abonamentowa. Nie możemy zapominać o tym, że Poczta Polska jest jednostką organizacyjną, która nie funkcjonuje w organach administracji państwowej. Jest przedsiębiorstwem użyteczności publicznej, podległym ministrowi łączności w trybie nadzoru właściwego. Z punktu widzenia prawa prywatnego jest funkcjonującą na rynku osobą prawną i sprawuje pewne funkcje związane z poborem opłaty abonamentowej i ze stworzeniem organizmu, który pozwala pobierać tę opłatę. Nie dysponuje natomiast uprawnieniami władczymi, które - zdaniem rządu - pozwalałyby na poprawienie działań związanych z windykacją należności abonamentowych. Według rządu w ramach obowiązków stworzenia pewnej infrastruktury organizacyjnej, pozwalającej na uzyskanie wpływów abonamentowych, został wybrany optymalny podmiot. Jest to sieć składająca się z 8000 placówek i z ponad 720 zatrudnionych w tym celu osób. Są to elementy, które pozwalałyby na sprawne działanie, gdyby nie złożoność charakteru prawnego opłaty abonamentowej i niemożność realizowania przyspieszonych procedur windykacji należności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Znamy ten materiał i nie po raz pierwszy zajmujemy się tą problematyką. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Pojawiło się trochę nieporozumień, być może wynikających z przejęzyczenia. Mówiąc o opłatach abonamentowych minister Piotr Woźny powiedział, że są to opłaty na rzecz budżetu państwa, a tak nie jest, gdyż mają zupełnie inny charakter.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Ustawa bardzo wyraźnie mówi o tym, że kontrolę wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników sprawuje minister łączności. Dalsze kwestie są już konsekwencją tego jednoznacznego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">W dalszym ciągu poruszamy się w pewnym kręgu niemożności. Zupełnie czymś nowym jest dla mnie zawarta w liście ministra łączności do ministra finansów informacja o tym, że ewidencję pobierania opłat abonamentowych prowadzi 720 osób. Komisja stała pyta o to, czy nie za duża jest liczba 150 osób zatrudnionych w KRRiT do wykonywania wszystkich możliwych spraw związanych z mediami elektronicznymi. Nie rozumiem tego, że w dobie komputeryzacji 720 osób zajmuje się kontrolą kartek.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Drugą szokującą informacją jest to, że zgodnie z art. 51 ustawy 39 zatrudnionych przez Pocztę Polską kontrolerów wykryło w ciągu roku 36 niezarejestrowanych odbiorników radiowych i 28 telewizyjnych. Każdy z tych etatowych pracowników wykrył w ciągu roku średnio mniej niż jeden niezarejestrowany odbiornik. Sądzę, że ten fakt pokazuje skalę problemu.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Minister Piotr Woźny stwierdza, że propozycje zmiany trybu wykonywania kontroli nie są uzasadnione, ponieważ środki zaostrzające byłyby nieadekwatne do istniejącego problemu. Jego skala pokazuje, że trzeba przedsięwziąć jakieś środki, które pozwalałyby wyrwać się z tego "zaklętego kręgu". Bardzo się cieszę, że wsparto tutaj propozycję KRRiT. Minister łączności sugeruje ministrowi finansów, by ewentualnie rozważyć możliwość wykorzystania ewidencji prowadzonej przez operatorów sieci kablowej. Takie szczegółowe przepisy są zawarte w projekcie przekazanym w październiku ub. roku przez premiera rządu do uzgodnień międzyresortowych. Opinię na temat tego projektu minister łączności przedstawił już w październiku ub. roku, a w styczniu br. wraca do tych rozważań na zupełnie innym poziomie, wymagającym wstępnych analiz. Bardzo się cieszą, że minister finansów nie widzi przeszkód, by należności były egzekwowane w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Od momentu, w którym z tego zrezygnowano, KRRiT systematycznie prosiła o przywrócenie tego przepisu. Tę możliwość przywraca nasz projekt ustawy, który jest już po pierwszym etapie uzgodnień międzyresortowych. W tej chwili trwają pewne prace związane z uwagami do tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">KRRiT złożyła ministrowi finansów propozycję, by zakupy odbiorników można było wprowadzać jako koszt uzyskania przychodów przedsiębiorstwa, o ile spełniony byłby warunek ich zarejestrowania. W ostatnim czasie dostaliśmy odpowiedź ministra finansów, z którą się nie zgadzamy ze względu na ujęcie prawne. Minister finansów twierdzi, że zakup odbiornika radiowego nigdy nie jest kosztem w rozumieniu prawa podatkowego. O ile wiem, wszystkie przedsiębiorstwa kupując odbiorniki, traktują to jako koszt. Jest to więc zupełnie nowa interpretacja przepisów i w tej sprawie zwrócimy się do ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Korzystając z okazji, chciałbym przekazać wstępne informacje na temat efektów "tygodnia mediów publicznych". W grudniu ub. roku posiadane odbiorniki zarejestrowało 2686 instytucji - 1938 odbiorniki telewizyjne i 6800 radiowe. W styczniu br. roku zarejestrowało odbiorniki 12100 instytucji. Łącznie z dorejestrowaniem w grudniu ub. roku i w styczniu br. instytucje zarejestrowały 11000 odbiorników telewizyjnych i 62000 radiowych. Jest do dalece niesatysfakcjonujące, ale efekt jest już widoczny.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Pojawił się jednak problem o charakterze prawnym, który w bardzo istotny sposób zahamował efekt naszej wspólnej akcji. Chodzi o sposób fakturowania wydatków na opłatę abonamentu. Dyrektor departamentu finansowego KRRiT zwracał się w tej sprawie do Ministerstwa Finansów w marcu ub. roku. Bardzo wiele przedsiębiorstw pyta, w jaki sposób należy to robić i kto miałby wystawiać fakturę. Ponownie zwróciłem się do ministra finansów z prośbą o wyrażenie stanowiska na ten temat. Nie można nie wiedzieć, jaka to jest należność. Urząd skarbowy może przecież zapytać o tryb, w jakim przedsiębiorstwo wniosło jakieś opłaty. Niestety, wciąż nie mamy odpowiedzi ministra finansów. Gdy na posiedzeniu komisji senackiej mówiliśmy o budżecie, prosiłem Ministerstwo Finansów o pomoc w tej sprawie. Oczywiście, nie ma także takiej możliwości, by faktury wystawiała KRRiT. Bez problemu moglibyśmy je wystawiać przy komputeryzacji i możliwości zatrudnienia 1/3 tej liczby pracowników, których w tym celu zatrudnia Poczta Polska. W tej chwili sprawami abonamentu zajmują się w departamencie finansowym KRRiT dwie osoby.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Bylibyśmy bardzo wdzięczni za to, jeśli jednym z efektów dzisiejszej dyskusji byłoby stanowisko Komisji w bardzo szczegółowej sprawie formalnej dotyczącej fakturowania, co pomogłoby nam wszystkim w usprawnieniu egzekwowania tych należności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJanMariaJackowski">W tej chwili w Senacie omawiany jest budżet, możemy więc zaproponować zmniejszenie o 1/3 liczby etatów w różnych ministerstwach, by przekazać je KRRiT. Jeżeli ktoś z senatorów złoży taki wniosek, to być może zostanie przyjęty. Czy ktoś jeszcze pragnie zabrać głos w dyskusji? Zgłoszeń nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Śledziliśmy orzecznictwo sądów powszechnych dotyczących charakteru opłaty abonamentowej. Przewodniczący KRRiT nie ma żadnych wątpliwości odnośnie tego, jaki jest charakter prawny opłaty abonamentowej. W latach 1995-1996 w sądach powszechnych w Poznaniu toczył się spór, w ramach którego dwie instancje wydały odmienne orzeczenia w kwestii charakteru prawnego opłaty abonamentowej.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Mówiono o moim przejęzyczeniu dotyczącym tego, że opłata abonamentowa jest wpływem do budżetu państwa. Nie chcę szczegółowo odnosić się do charakteru prawnego tej opłaty, gdyż jest to problem dla teoretyków prawa. W orzecznictwie sądów powszechnych ta kwestia nie jest aż tak jednoznaczna, jak to przed chwilą zostało przedstawione.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Kwestia określenia obowiązków ministra łączności. Odbiorniki radiofoniczne i telewizyjne podlegają zarejestrowaniu w jednostkach nadzorowanych przez ministerstwo łączności. Przekazanej Komisji informacji na temat skuteczności działania kontrolerów nie można interpretować odnosząc się tylko do zawartych w niej cyfr.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Paradoksalne jest zestawienie liczby kontrolerów z ilością wykrytych niezarejestrowanych odbiorników. Nie jest to paradoksalne, gdy weźmie się pod uwagę cały kontekst. Cyfry te zostały podane po stwierdzeniach mówiących o tym, że kontrolerzy nie dysponują instrumentami, które umożliwią im wizytowanie mieszkań, by uzyskać informacje o niezarejestrowanych odbiornikach radiowych i telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">W toku uzgodnień międzyresortowych znajduje się przedłożony przez KRRiT projekt ustawy, nowelizującej ustawę o radiofonii i telewizji. W tym projekcie pojawia się koncepcja, zgodnie z którą kierownik urzędu pocztowego miałby wydawać decyzję administracyjną stwierdzającą obowiązek wnoszenia opłat abonamentowych w oznaczonej wysokości. Resort łączności uważa, że w przepisach ustawy nie można zamieścić tego rodzaju konstrukcji, ponieważ zostałby pomieszany podmiot publiczny z prywatnym. Poczta Polska została wskazana jako prywatny podmiot, a jest to przedsiębiorstwo użyteczności publicznej i jest osobą prawną, która została wskazana do dokonywania poboru opłaty abonamentowej. Poczta Polska nie funkcjonuje w systemie organów administracji państwowej i nie dysponuje ułatwieniami do egzekwowania różnego rodzaju obowiązków od podmiotów działających na terenie państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieLacznosciPiotrWozny">Chciałbym poprosić przedstawicieli Ministerstwa Łączności o zaprezentowanie realiów prawnych, w których funkcjonuje aparat pobierający opłaty abonamentowe oraz o przedstawienie informacji na temat podjętych działań w ramach przedsiębiorstwa Poczta Polska dla zapewnienia skuteczności poboru opłaty abonamentowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaLacznosciMariuszWiechowski">Problem dotyczy dwóch kwestii. Pierwsza związana jest z przeprowadzaniem kontroli, czy odbiornik radiowo-telewizyjny znajduje się w jakimś pomieszczeniu. Poproszony przez nas o stanowisko minister skarbu państwa stwierdził, że sporządzony nawet przez policję skarbową protokół musi być później zatwierdzony przez prokuratora. O tym właśnie myślał minister łączności, mówiąc o nieadekwatności środków kontroli.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaLacznosciMariuszWiechowski">Druga sprawa to problem windykacji niezrealizowanych świadczeń, czyli zaległości. Dzisiaj sięgają one już 140 mln zł. Poczta Polska jest bardzo zainteresowana partycypowaniem w tej ściągalności, ponieważ na podstawie umowy z KRRiT pobiera prowizję. Wysłano ponad 3 mln 320 tys. przesyłek pocztowych do osób niepłacących tych należności. KRRiT i Poczta Polska musiałyby przemyśleć zawarcie nowej umowy, o ile te kwoty miałyby być faktycznie refinansowane. Przypominam, że obowiązuje umowa zawarta w 1994 roku i obie strony są świadome tego, że ponoszenie wysokich kosztów postępowania sądowego i egzekucji sądowej tychże świadczeń jest drogą wiodącą donikąd.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaLacznosciMariuszWiechowski">Ministerstwo Łączności analizuje problem osób niefizycznych, gdzie mamy do czynienia z naruszaniem prywatności domów. Być może sprawa dotyczyłaby porównywania różnego rodzaju baz, którymi dysponuje państwo. Nie rozwiązuje to jednak kwestii dotyczących wszystkich podmiotów, a powinna być respektowana zasada równości traktowania osób prawnych i osób fizycznych. Powinna być równość środków i metod postępowania.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaLacznosciMariuszWiechowski">Wybierając Pocztę Polską minister łączności wskazywał przede wszystkim na dostępność palcówek pocztowych. Jeśli wymieniamy liczbę 720 pracowników, to nie mówimy o tym, że jest to ich jedyne zajęcie. Poczta Polska jest w każdej gminie i każdy z jej pracowników ma w swych obowiązkach również zajmowanie się tą sprawą. Przypuszczam, że jest 70 zinformatyzowanych kartotek z wymienianą i uzupełnianą na bieżąco bazą. Równolegle prowadzone są jeszcze kartoteki ręczne. Poczta Polska to blisko 70 rejonów o wielkości byłych województw ewentualnie połączonych powiatów. Gdybyśmy uznali, iż tylko KRRiT ma legitymację procesową, ponieważ jest to świadczenie cywilno-prawne, to i tak okazałoby się, że są to rozwiązania, które nie przynoszą nam pożądanych efektów. Chodzi przecież o płynność świadczenia i skuteczność wykrywania zaległości i osób, które nie zgłaszają tego obowiązku. Ustalane w tej chwili rozwiązania nie mogą wychodzić naprzeciw podstawowym zapisom, które znajdują się w projekcie. Mówią one o tym, by traktować te zobowiązania jako świadczenia administracyjne i poddawać je egzekucji w oparciu o przepisy prawa administracyjnego. Obecnie jest to niemożliwe na gruncie obowiązujących przepisów prawa, a przede wszystkim Konstytucji. Przyjmowane rozwiązania muszą respektować porządek prawny. Z pewnością potrzebne jest spotkanie głównych zainteresowanych - tzn. Poczty Polskiej i KRRiT. Trzeba wykorzystać istniejący potencjał tych instytucji, aby poprawić ściągalność abonamentu. Minister łączności deklaruje chęć jak najlepszego wywiązania się ze swego obowiązku. Trzeba jednak poszukiwać rozwiązań, które są możliwe do przyjęcia i do przeprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PrzedstawicielMinisterstwaLacznosciMariuszWiechowski">Ten problem występuje również w krajach Unii Europejskiej. W rozmowach na ten temat usłyszałem, że jest to kwestia wysokiej świadomości obywateli, gdyż tak naprawdę nie wiadomo, jaki jest charakter świadczenia - publiczno-prawny czy cywilno-prawny. Nie wiadomo, jakie są granice stosowania przez państwo przymusu, do stosowania władztwa w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PrzedstawicielMinisterstwaLacznosciMariuszWiechowski">Rozważając kwestię finansowania publicznego radia i telewizji dotknęliśmy nagle problemu podstawowych praw i swobód obywatelskich. Mamy pewne propozycje, ale chcielibyśmy o tym rozmawiać przy udziale głównych zainteresowanych stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansowStanislawRurka">Szkoda, że tak drobna kwestia jak faktura VAT trafiła na posiedzenie Komisji. W swym wystąpieniu biuro KRRiT stwierdziło, że Krajowa Rada nie świadczy żadnych usług w zakresie nadawania programów radiowych i telewizyjnych, co oznacza, iż nie ma uprawnień do wystawiania faktur VAT. Od razu więc została udzielona odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansowStanislawRurka">Faktura VAT jest specyficznym dokumentem, wymienionym w ustawie o podatku od towarów i usług. Dokument ten jest związany z rozliczeniami występującymi w zakresie podatku od towarów i usług, m.in. usług poligraficznych, za które ostatnio zostałem bardzo mocno zganiony przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansowStanislawRurka">Ustawa podatkowa nie daje podstawy do tego, by opłaty na poczcie dokumentować fakturą VAT. Nie oznacza to jednak tego, że nie może być tutaj zastosowany inny dokument. Podmioty gospodarcze pytają o fakturę VAT, dlatego że mają wątpliwość dotyczącą tego, czy dokumenty w postaci książeczki radiofonicznej bądź przelewu bankowego pozwalają na zaksięgowanie opłaty abonamentowej w koszt uzyskania przychodów. Ministerstwo Finansów potwierdzi, że dokumenty są wystarczające w świetle ustawy o rachunkowości, która mówi, jakie wymogi powinien spełniać dowód księgowy. Gdyby z jakichś względów pojawiły się narzekania na to, że książeczka radiofoniczna jest dla podmiotów gospodarczych dokumentem niewygodnym, to uważam, iż można odwołać się tu do jedynej podstawy prawnej, do art. 48 ustawy o radiofonii i telewizji. Artykuł ten daje Krajowej Radzie prawo do określenia trybu i sposobu wnoszenia opłaty. Przepis ten pozwala na doprecyzowanie formy potwierdzenia opłaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaFinansowJanuszWozniak">W swym wystąpieniu przewodniczący Juliusz Braun powołał się na wypowiedź ministra finansów mówiąc, jakoby wydatki poniesione na zakup odbiorników radiowych i telewizyjnych nie stanowiły dla przedsiębiorstwa kosztów uzyskania przychodu w świetle przepisów o podatku dochodowym od osób prawnych czy fizycznych. Dwa tygodnie temu minister Jan Rudowski nie zawarł w swojej wypowiedzi takiego stwierdzenia. Nie jest prawdą to, że wydatki poniesione na zakup odbiorników nie mogą być kosztem uzyskania przychodów. Odpowiedź ministra finansów stwierdzała, że taki zakup może być nieuznany za koszt uzyskania przychodów w sytuacji, kiedy odbiornik radiowy czy telewizyjny nie będzie wykorzystywany w prowadzonej działalności gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Myślę, że najgorszą interpretacją jest stwierdzenie, że wydatek może nie być uznany za koszt uzyskania przychodów. Każdy urząd skarbowy będzie tu dokonywał własnej interpretacji. W liście ministra finansów jest stwierdzenie, że wydatek poniesiony na nabycie odbiornika, nie mającego związku z przychodem nie będzie kosztem uzyskania przychodu. Jak ma to zinterpretować płatnik abonamentu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanByra">Abstrahując od oceny działalności Poczty Polskiej, wydaje mi się, że jesteśmy w pewnym stanie bezradności. Minister łączności wskazał na brak odpowiednich podstaw prawnych umożliwiających ściąganie abonamentu w sposób właściwy. Jest to stan nienormalny, na który nie możemy się zgodzić. Składam propozycję, by Komisja nie przyjęła odpowiedzi na nasz dezyderat. Powinniśmy zwrócić się do rządu o przedstawienie propozycji zmian prawnych, które pozwolą rozwiązać ten problem. Nie możemy przecież uznać, że w tej sprawie nic nie można zrobić. Byłby to nasz największy błąd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos? Zgłoszeń nie słyszę. Chciałbym przypomnieć, że w pierwszej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji Komisja dość zgodnie przyjęła rozwiązania, które miały usprawnić ściąganie abonamentu. Jeden z zapisów powodował, że nadawcy publiczni nie płaciliby podatku od dochodów z abonamentu. Inne zapisy mówiły o tym, iż abonament miał być pobierany łącznie z opłatą energetyczną od każdego, kto ma prąd. Proponowane zapisy przyjęła Komisja i Sejm, natomiast w Senacie okazało się, że tym propozycjom przeciwny jest rząd, czego nie byliśmy w stanie zrozumieć. Jednak rząd obiecał szybko przygotować projekt nowelizacji, a od tego czasu minęły już prawie trzy lata. Wiem, że jakieś rozwiązania są proponowane w ustawie, która w tej chwili jest na etapie uzgodnień międzyresortowych. Wydaje się, że sprawa jest ważna i prosta, gdyż Komisja i Sejm już nad nią pracowali. Być może, konieczna będzie poselska inicjatywa ustawodawcza, co już raz zrobiliśmy. Wtedy Poczta Polska mówiła, że "umrze" z braku pieniędzy, które otrzymuje za pośrednictwo. Z kolei energetyka wzbraniała się przed przyjęciem tego obowiązku, również tłumacząc to zbankrutowaniem na skutek kosztów organizacji. Jest to jakiś wielki absurd. Wiemy, że zbierany prawie w całości abonament wystarczyłby na utrzymanie (bez reklam) radiofonii publicznej i dałby pieniądze na utrzymanie większej części działalności telewizji publicznej, która musiałaby się zastanowić nad realnymi, a nie pozornymi oszczędnościami. To wszystko przemawia za przygotowaniem poselskiej inicjatywy ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselTomaszWelnicki">Został zgłoszony wniosek o nieprzyjęcie odpowiedzi ministra łączności na dezyderat nr 20 Komisji.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PoselTomaszWelnicki">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła wniosek. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#PoselTomaszWelnicki">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek o nieprzyjęcie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#PoselTomaszWelnicki">Czy poseł Jan Byra zaproponuje treść dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselJanByra">Wolałbym, aby efektem nieprzyjęcia tej odpowiedzi była konkretna propozycja rządu. Oczekujemy na propozycję, która ułatwi rozwiązanie tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Mamy do wyboru pewne działania formalne. Możemy nie przyjąć odpowiedzi i zwrócić ją do uzupełnienia. Możemy również nie przyjąć odpowiedzi i wystosować nowy dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselJanByra">Intencje rozumiemy wszyscy, więc możemy upoważnić prezydium Komisji do zredagowania dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Wydaje mi się, że jest to niezupełnie możliwe. Czy poseł Jan Byra mógłby przygotować krótki tekst projektu dokumentu na jutrzejsze posiedzenie Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselJanByra">Tak, oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Przechodzimy do pkt. III naszego porządku dziennego - rozpatrzenie odpowiedzi ministra gospodarki na dezyderat nr 24 Komisji w sprawie przeciwdziałania likwidacji zabytkowej kopalni węgla kamiennego "Guido".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">19 stycznia br. z upoważnienia ministra gospodarki przekazałem odpowiedź na dezyderat nr 24 Komisji. Prezentuje ona działania, które należy podjąć dla odtworzenia skansenu podziemnego "Guido". W końcowym fragmencie dokumentu celowo użyłem dość enigmatycznych sformułowań, iż należy znaleźć środki finansowe umożliwiające wykonanie stosownych prac projektowych, dokumentacyjnych i robót górniczych. Trwały bowiem prace nad budżetem. Dzisiaj możemy już posłużyć się konkretami. W budżecie ministra gospodarki w części 20 w dziale 100 w rozdz. 1 pojawiła się propozycja: Gliwicka Spółka Węglowa - 10 mln zł. W uzasadnieniu podana jest informacja, że są to pieniądze przeznaczone na roboty górnicze, budowlano-montażowe związane ze skansenem "Guido". Jest to kwota na sfinansowanie robót w tym roku. W odpowiedzi piszemy również, że potrzebne są środki w wysokości około 14 mln zł, więc w przyszłym roku na ten cel będzie przeznaczona pozostała kwota w wysokości 4 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">Trwają rozmowy na temat przekazania zabytkowej kopalni "Guido" do odpowiedniej instytucji. Prawdopodobnie ten obiekt przejmie wojewoda - oczywiście po dostosowaniu go do potrzeb ruchu turystycznego. Przekaże go Muzeum Górniczemu w Zabrzu lub Towarzystwu Miłośników Zabrza, które również stara się o przejęcie tego zabytku.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">Wczoraj zwróciłem się do prezesa zarządu Gliwickiej Spółki Węglowej, aby w możliwie najbliższym terminie wykonał projekt wszystkich robót do wykonania w tym roku, a które praktycznie będzie można podjąć z początkiem marca br. Gros robót górniczych, budowlano-montażowych zostanie wykonane w tym roku. Zakładamy, że w połowie przyszłego roku kopalnia "Guido" będzie udostępniona dla zwiedzających i gotowa do przekazania jej pod nadzór odpowiedniej instytucji muzealnej. Według naszych szacunków potrzebna jest kwota 1,8 mln zł rocznie na utrzymanie tego obiektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Czy ktoś pragnąłby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselJanByra">Chciałbym wyrazić uznanie dla skuteczności Ministerstwa Gospodarki w zabieganiu o pieniądze. Jednocześnie pragnąłbym wyrazić żal z tego powodu, że podczas głosowań nad budżetem praktycznie żadna z poprawek naszej Komisji nie uzyskała akceptacji. Mam żal do niektórych posłów o to, że na sali sejmowej zapomnieli o tym, co popierali w Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselCzeslawRyszka">Bardzo dziękuję Ministerstwu Gospodarki za wyczerpujące informacje i za zmobilizowanie Gliwickiej Spółki Węglowej do wydatkowania pieniędzy na skansen "Guido". Mam jednak wątpliwości dotyczące tego, czy wojewoda rzeczywiście przejmie ten obiekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos w dyskusji? Zgłoszeń nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">Pragnę podkreślić, że kwota 10 mln zł przeznaczona na kopalnię "Guido" pochodzi z budżetu Ministerstwa Gospodarki. Nie są to więc dodatkowe pieniądze, o które zabiegaliśmy. Były to środki przeznaczone na inne cele. Uznajemy, że przejęcie tego obiektu przez wojewodę będzie najprostszą drogą. Być może w trybie ustawy o restrukturyzacji górnictwa Gliwicka Spółka Węglowa przekaże skansen nieodpłatnie na rzecz miasta Zabrza. To także jest możliwe. Mamy jeszcze półtora roku do chwili uruchomienia kopalni i na jej przekazanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselJanMariaJackowski">W toku dyskusji nie został zgłoszony wniosek o odrzucenie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PoselJanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia odpowiedzi ministra gospodarki na dezyderat nr 24 Komisji w sprawie przeciwdziałania likwidacji zabytkowej kopalni "Guido"? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PoselJanMariaJackowski">Stwierdzam, że odpowiedź została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#PoselJanMariaJackowski">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny naszego posiedzenia. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>