text_structure.xml 65.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 9 minut 17)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Stanisław Gogacz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławGogacz">Dzień dobry państwu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławGogacz">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Mamy kworum.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StanisławGogacz">Przedmiotem obrad Komisji Ustawodawczej jest – to punkt pierwszy – pierwsze czytanie projektu uchwały z okazji 120. rocznicy urodzin Kazimierza Kuratowskiego – czołowego przedstawiciela Warszawskiej Szkoły Matematycznej; druk senacki nr 82. Wnioskodawców reprezentuje pan senator profesor Józef Zając, legislatorem jest – tu nastąpiła zmiana – pan Mirosław Reszczyński.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#StanisławGogacz">Punkt drugi w porządku obrad: pierwsze czytanie projektu uchwały w 360. rocznicę Ślubów Lwowskich; druk senacki nr 84. Przedstawiciel wnioskodawców – senator Tadeusz Romańczuk, a legislator to również pan Mirosław Reszczyński.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#StanisławGogacz">Witam senatorów, witam pana senatora Tadeusza Romańczuka, witam pana senatora Ryszkę, jednego z wnioskodawców, witam pana Mirosława Reszczyńskiego – legislatora, witam pana profesora Józefa Zająca, senatora sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, chciałbym przywitać gości obecnych na naszym posiedzeniu Komisji Ustawodawczej. Witam wspaniałych, co nietrudno zauważyć, gości. Uczniowie klasy III liceum, klasy maturalnej, bo to teraz licea są trzyletnie, z Krakowa. Prawda? Bardzo się cieszymy. Myślę, że wasza obecność jeszcze bardziej zdopinguje nas do pracy, aczkolwiek, powiem nieskromnie: zawsze pracujemy na odpowiednim poziomie. No ale oczywiście dzisiejsza państwa obecność bardzo nam w tym pomoże.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#StanisławGogacz">Chcę powiedzieć państwu, naszym gościom, że według Regulaminu Senatu podczas obrad komisji, w odróżnieniu od obrad plenarnych Senatu, goście mogą zabierać głos; oczywiście w odpowiednim momencie.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, poprosimy teraz naszego sprawozdawcę pana profesora… Aha, na początku chciałbym zgłosić poprawkę odnośnie do druku nr 82, czyli tego druku, który mówi o 120. rocznicy urodzin Kazimierza Kuratowskiego. Poprawka zmierza do tego, ażeby tekst uchwały, który został pierwotnie zaproponowany, został zamieniony na tekst, który państwo otrzymaliście do wiadomości. Jest to tekst zawarty w projekcie, który państwo otrzymaliście od przedstawicieli naszego biura, naszego sekretariatu komisji, od państwa z sekretariatu komisji. Tak że proszę, żebyśmy pracowali… i proszę o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#StanisławGogacz">Czy pan profesor zechce nam zaprezentować projekt uchwały?</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefZając">Panie Przewodniczący! Państwo Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JózefZając">Mam wielką przyjemność przedstawić projekt uchwały dotyczący 120. rocznicy urodzin Kazimierza Kuratowskiego, czołowego przedstawiciela Warszawskiej Szkoły Matematycznej. Tu trzeba by dodać, że i lwowskiej, ponieważ spędził we Lwowie 7 lat, pracując na politechnice, i tam rozpoczął bardzo zaawansowaną pracę naukową. Należy do grona 4 najważniejszych polskich matematyków znanych na świecie – być może bardziej aniżeli u nas w kraju – którzy potrafili przed wojną niesłychanym zrywem intelektualnym posunąć rozwój matematyki do przodu o, powiedzmy, 50 lat, wyprzedzając tym samym wszystkie inne kraje.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JózefZając">Aby dostać się na staże do Lwowa, to w roku 1938, w roku 1939 trzeba było czekać kilka lat. Była kolejka chętnych na staż do matematyków takich jak Banach, Ulam, Mazur, Steinhaus. Tym kimś, kto organizował to wszystko, o kim warto też pamiętać, był Steinhaus, który po wojnie organizował uniwersytet we Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JózefZając">Kuratowski był twórcą jednej z dziedzin matematyki znanej dzisiaj pod nazwą topologia. Dziedzina ta niesłychanie szybko się rozwija i jest dosyć trudna na początku, kiedy ktoś rozpoczyna studiowanie pięknej, ale skomplikowanej i wymagającej umiejętności i odpowiedniego sposobu myślenia…</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JózefZając">Chciałbym dodać, że jednym z jego uczniów był Ulam, który otrzymał w Stanach – zdążył wyjechać przed wojną – patent na bombę wodorową. Stało się tak dzięki temu, że Lwów przygotował narzędzia matematyczne do tego, aby rozwiązać zagadnienie rozczepiania jądra atomowego i syntezy jąder atomowych. Niestety albo też stety, być może nad tym i Opatrzność czuwała, Niemcy tego nie rozumieli. Mieli tych ludzi u siebie, nie umieli spraw rozwiązać, materiału mieli na ponad 20 bomb atomowych. Ale był moment, kiedy o Kuratowskiego się upomnieli: kiedy przebywał w czasie wojny we Lwowie został zaproszony przez Pruską Akademię Nauk na rozmowę, na kolokwium do Berlina. Z opowiadań osób, które żyły w tym czasie, wynika, że nasze podziemie AK-owskie spowodowało… Kuratowski zachorował na tyfus i niestety nie pojechał. Później przeniesiono go gdzie indziej, zabezpieczając jego byt. Jakoś się udało i Niemcy nie doszli do tego. A było kilku naukowców w Niemczech, którzy mieli już jakiś wgląd w to, co zostało stworzone we Lwowie.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JózefZając">Po wojnie Kuratowski znalazł się w Warszawie i tworzył instytut matematyczny Polskiej Akademii Nauk. Mogę się przyznać do pewnej prywaty: był przewodniczącym Rady Naukowej, przed którą broniłem swój doktorat z matematyki, ale nie doceniałem wtedy tego jeszcze. Odbyłem z nim dosyć długą rozmowę, to był rodzaj kolokwium. Stwierdził, że on mnie przepyta po lwowsku i faktycznie: wyszedłem z mokrą koszulą. To byli ludzie specjalnego pokroju. O ile wiem z pewnych przecieków, jest kandydatem do czwartego dla Polski miejsca na tablicy na Uniwersytecie w Chicago wśród naukowców, którzy wnieśli przełomowy wkład do rozwoju świata. Jest tam ich w tej chwili 3: Kopernik za geometrię przestrzenną – choć zawsze go pamiętamy ze szkoły jako astronoma, był twórcą geometrii przestrzennej – jest ktoś, kogo bardzo nie doceniamy, czyli Hoene-Wroński… Tu do poznaniaków trzeba się zwrócić… Dzieła Wrońskiego nie zostały do dnia dzisiejszego opracowane. Był twórcą wielu pomysłów matematycznych, ale również technicznych; miał 36 patentów, w tym na tak podstawowe dzisiaj urządzenie jak gąsienice czołgu. Ostatnio w „Discovery” jeden z angielskich profesorów zastanawiał się, kto to wynalazł. Myślał, że najprawdopodobniej był to Anglik, a był to Hoene-Wroński, pułkownik w armii kościuszkowskiej, absolwent Szkoły Rycerskiej w Warszawie. Trzecim uczonym jest oczywiście nasz największy geniusz, którego zna dzisiaj każdy student studiujący nauki ścisłe i techniczne, czyli Stefan Banach. Wygląda na to, że Kuratowski jest kandydatem do czwartego takiego miejsca.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JózefZając">Bardzo proszę o przyjęcie tej uchwały. Pod koniec czerwca będą organizowane obchody, duża konferencja związana z osiągnięciami Kazimierza Kuratowskiego. Myślę, że dobrze by było, gdybyśmy nieco wyprzedzili stronę amerykańską w tym, że wyrażamy uznanie dla swoich naukowców. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławGogacz">Czy ktoś chciałby zabrać głos, dokonać oceny treści uchwały czy też ustosunkować się do tej inicjatywy? Czy uchwała w tym brzmieniu, które otrzymaliśmy, państwu odpowiada?</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekBorowski">Oczywiście inicjatywę popieram, to jest bezdyskusyjne. Tak na marginesie tylko chciałbym powiedzieć – kieruję te słowa do młodych ludzi, którzy nas tutaj obserwują – że akurat trafiliście na taką część naszych obrad, w której zajmujemy się uchwałami okolicznościowymi. Mówię o tym, bo może powstać takie wrażenie, że Senat zajmuje się wyłącznie takimi uchwałami. Tak nie jest. To jest bardzo ciekawa, interesująca część naszej działalności, ale oczywiście przede wszystkim zajmujemy się ustawami, które przychodzą z Sejmu, są naszymi własnymi inicjatywami ustawodawczymi albo wyrokami Trybunału Konstytucyjnego. Przed chwilą się nimi zajmowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekBorowski">Rzeczywiście mamy taką tradycję w Senacie, że oddajemy cześć, hołd różnym wydarzeniom, osobom, które były, są w różny sposób zasłużone dla naszego kraju, dla obywateli Rzeczypospolitej. To jest jedna z uchwał upamiętniających… Tym razem chodzi o wybitnego matematyka Kazimierza Kuratowskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekBorowski">Mam też uwagi stylistyczne do tego materiału. Dobrze że tekst został skrócony, bo tamten pierwotny zawierał cały życiorys, a oczywiście powinien być krótszy. I mam 2 propozycje zmian. W pierwszym akapicie jest taki zwrot: Senat chyli czoła przed dokonaniami tego jednego z najważniejszych. Może powinno być po prostu: jednego z najważniejszych? Byłoby wtedy: „chyli czoła przed dokonaniami jednego z najważniejszych przedstawicieli”. I później: „pragniemy wyrazić uznanie wobec dorobku”. Może: „dla dorobku naukowego”. I jest jeszcze literówka w nazwisku Kazimierza Kuratowskiego. I to chyba tyle.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekBorowski">Pan senator Zając ma pełną wiedzę w zakresie… Mam jeszcze pytanie dotyczące tego zwrotu: „doceniamy też jego odważną decyzję, jako dyrektora Państwowego Instytutu Matematycznego, utworzenia Grupy Aparatów Matematycznych”. Dlaczego ta decyzja była odważna? Może warto się tego dowiedzieć przy okazji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefZając">Dlatego że w tamtym czasie pewne sprawy związane z komputerami, a to o to chodzi, były rezerwowane pod względem politycznym… To było coś, o czym, jak pamiętam, jeszcze kiedy byłem na studiach doktoranckich mówiono, że odważył się wyjść z taką propozycją, żeby stworzyć instytut, pierwszy instytut komputerowy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarekBorowski">To tyle. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławGogacz">Ja mam pytanie w związku z tą kwestią, którą poruszył pan senator Marek Borowski, jeżeli chodzi o ocenę, że była ona odważna. Czy w momencie, gdybyśmy po słowie „odważna”, po tej ocenie dali myślnik i napisali „w tamtym czasie” i potem kontynuowali, to nie rozjaśniłoby nam sytuacji? Jeżeli państwo się zgodzą, to może dopiszmy…</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławGogacz">Nie? No bo była odważna w tamtym czasie, jak rozumiem z wypowiedzi pana senatora. Ale to państwo się wypowiecie, czy zgadzacie się z taką moją opinią.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#StanisławGogacz">A jeżeli chodzi o pierwszy akapit, nawet myślałem, że zostanie to podniesione przez pana senatora Borowskiego, nie wiem, czy sformułowanie „chyli czoła” jest właściwe, czy nie powinniśmy zastąpić go innym określeniem. Może sformułowanie „Senat chyli czoła” czy też może coś innego? Bardzo proszę o wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MarekBorowski">Ja się poczuwam do specjalizacji, ponieważ w swoim czasie wszcząłem dyskusję na temat hołdu, więc… Mnie to odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#StanisławGogacz">Tak.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę, pan senator Czerwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyCzerwiński">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyCzerwiński">Jeśli chodzi o akapit pierwszy, to proponuję – to jest drobna rzecz, ale chyba powinna tu się znaleźć – zapis „Senat Rzeczypospolitej Polskiej”, żeby dodać „Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławGogacz">Senat Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JerzyCzerwiński">Bo wszędzie posługujemy się pełną nazwą.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JerzyCzerwiński">Zaś co do tej odważnej decyzji, to może uzupełnić, dodać zapis „doceniamy tę jego odważną i wizjonerską decyzję”, bo to jest jednak wyjście do przodu. Ja rozumiem, że wtedy nie było jasne, jak rozwinie się technologia, nauka, a informatyka w szczególności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławGogacz">No tak, ale to ta koniunkcja „odważna i wizjonerska” nadal będzie pewną całością, która nie wskazuje na to, o jaki to czas chodzi. Bo to czas wskazywał na to, że to była odważna, bo to, tak jak pan senator powiedział, było wbrew pewnemu porządkowi. Prawda?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JózefZając">Coś w tym rodzaju, ale jednocześnie wtedy takie instytuty nie istniały, a jeżeli istniały, to były tajnymi instytutami.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#StanisławGogacz">No dobrze. Kto chciałby…</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#StanisławGogacz">Pan senator wiceprzewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewCichoń">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewCichoń">Ja mam taką malutką uwagę co do tego sformułowania „odważna decyzja”, bo odwaga zawsze nam się kojarzy z pewnymi działaniami, które są podejmowane w sytuacji jakiegoś ryzyka, niebezpieczeństwa czy wobec konieczności poniesienia jakiejś odpowiedzialności, a my tu raczej doceniamy nie tyle odważną decyzje, co w pewnym sensie… Ja bym to określił jako pionierską, bo chyba chodzi nam o to, że to było na owe czasy coś zupełnie nowego, co przecierało jakieś zupełnie nowe szlaki, dlatego nie wiem, czy przymiotnika „odważna” nie zastąpić przymiotnikiem „pionierska”. To taka moja propozycja, można to zmienić, o ile państwo uznacie za stosowne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGogacz">No tak, tylko czy pionierska zawsze musi być odważna? Niekoniecznie, bo może być pionierska, a nie musi być odważna. Jak zastąpimy „odważną” „pionierską”, to wtedy nie będzie tej właśnie oceny. W każdym razie mamy następujące propozycje, jeżeli chodzi o sformułowanie: doceniamy też jego odważną… Tu jest propozycja pana senatora Czerwińskiego, żeby dodać jeszcze „i wizjonerską”, ja wspomniałem o tym, żeby po „odważną” dodać myślniki i napisać „w tamtym czasie”, a pan senator chce, żeby to połączyć, żeby „odważną decyzję” zastąpić „pionierską decyzją”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławGogacz">Czy ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć? Może nasi goście?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławGogacz">Pani senator Sztark.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrażynaSztark">No, trochę mi w tym drugim zdaniu zgrzyta.: „Senat Rzeczypospolitej w tę okrągłą rocznicę chyli czoła przed dokonaniami”. To nie jest okrągła rocznica. A „chyli czoła”… Czy nie można by było, Panie Profesorze…</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JózefZając">Można skreślić „okrągłą”.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#GrażynaSztark">No więc właśnie. Bo tam jest… 120 już mamy… W pierwszym zdaniu jest napisane, że 120 lat temu, 2 lutego, czyli te niezbędne informacje są. A mogłoby być tak: „Senat Rzeczypospolitej w pełni uznając dokonania tego jednego z najważniejszych przedstawicieli warszawskiej”… Ale nie będzie… Musimy przed tym „chyli czoła”, bo tu też… Zrezygnujmy z tego sformułowania „okrągła rocznica”, dobrze?</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ZbigniewCichoń">Tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławGogacz">Dobrze. Jeżeli nie ma innych głosów, to ja może przeczytam.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławGogacz">…skupiającej konstruktorów pierwszych w Polsce działających komputerów analogowych i cyfrowych.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#StanisławGogacz">Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża nadzieję, że 120. rocznica urodzin Kazimierza Kuratowskiego będzie bodźcem do dalszego rozwoju i promowania polskiej matematyki, a także do położenia nacisku przez władze państwowe, samorządowe i nauczycieli na edukację matematyczną.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#StanisławGogacz">Uchwała podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#StanisławGogacz">Jeżeli, proszę państwa, nie ma innych uwag, to proponuję, żebyśmy ten tekst przyjęli.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#StanisławGogacz">Kto jest za przyjęciem tego tekstu, który odczytałem?</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(7)</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#StanisławGogacz">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#komentarz">(0)</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#StanisławGogacz">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#komentarz">(0)</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#StanisławGogacz">Na reprezentanta wnioskodawców proponuję pana profesora senatora Józefa Zająca – Regulamin Senatu na to pozwala – pomimo że nie jest członkiem Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#StanisławGogacz">Czy pan senator wyraża zgodę?</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#JózefZając">Tak.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#StanisławGogacz">Dziękujemy bardzo.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#StanisławGogacz">Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu posiedzenia naszej komisji.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#StanisławGogacz">Punkt drugi: pierwsze czytanie projektu uchwały w 360. rocznicę Ślubów Lwowskich; druk senacki nr 84.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#StanisławGogacz">Państwo macie druk nr 82, w którym…</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#Gloszsali">Druk nr 84.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#StanisławGogacz">Tak, przepraszam, druk nr 84.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#StanisławGogacz">…W którym zawarty jest tekst projektu tej inicjatywy, uchwały.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#StanisławGogacz">Do reprezentowania wnioskodawców w pracach nad projektem uchwały został wyznaczony pan senator Tadeusz Romańczuk.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę pana senatora o zreferowanie tej inicjatywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszRomańczuk">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszRomańczuk">Panie Przewodniczący! Szanowni Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszRomańczuk">Przypadł mi zaszczyt reprezentowania senatorów wnioskodawców projektu uchwały Senatu Rzeczypospolitej Polskiej dotyczącej 360. rocznicy Ślubów Lwowskich. Śluby Lwowskie króla Jana Kazimierza oprócz charakteru religijnego miały również wymiar społeczny. Ówczesna sytuacja naszej ojczyzny była bardzo trudna. Państwo polskie w owym czasie, od powstania Chmielnickiego w 1648 r., było targane działaniami wojennymi. I taką kulminacją w 1655 r. był najazd wojsk szwedzkich; one dokonały grabieży i spustoszenia, doszły aż do Częstochowy. Obrona Jasnej Góry stała się zaczątkiem… Wstąpiła w Polaków nadzieja w sytuacji, zdawałoby się, beznadziejnej. To zauważył też król Jan Kazimierz i w 1656 r. dokonał zawierzenia, oddał nasz kraj, koronę polską w opiekę Matki Najświętszej. Dokonał tego we Lwowie przed obrazem Matki Bożej Łaskawej dnia 1 kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszRomańczuk">Stało się to zaczynem do, tak jak wspomniałem… W narodzie odżyła nadzieja, naród ponownie odzyskał wiarę w to, iż można pokonać najeźdźcę. I tak też się stało po tym akcie, właściwie po takich dwóch aktach, bo militarny sukces obrony Jasnej Góry nie był może wielki, ale to właśnie nadzieja spowodowała, iż można było pokonać najeźdźcę, czyli wojska szwedzkie. Od tego właśnie czasu, po dokonaniu ślubowania, zawierzenia, dosłownie oddania korony polskiej, ogłoszenia Matki Najświętszej Królową Korony Polskiej stało się tak, iż obce wojska, w tym szwedzkie, zaczęły opuszczać nasz kraj i Polska odzyskała niepodległość.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszRomańczuk">Później w wielu przypadkach nasi władcy niejednokrotnie też powierzali dzieje narodu polskiego Matce Bożej albo też opiece Opatrzności Bożej: tak uczynił w 1683 r. król Jan III Sobieski, gdy wypowiedział po odsieczy wiedeńskiej słynne słowa: przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył. Oczywiście w 1920 r. podobna sytuacja…</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszRomańczuk">Dlatego też przedkładam Wysokiej Komisji projekt uchwały, który stanowi, iż w 360. rocznicę Ślubów Lwowskich 1 kwietnia Wysoki Senat podejmie, mam nadzieję, taką uchwałę. Tą uchwałą uczcimy… przypomnimy naszym rodakom, iż wartości płynące z chrześcijaństwa zawierające się w słowach „Bóg. Honor. Ojczyzna” są dla nas bardzo ważne, istotne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo panu senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławGogacz">W takim razie proponuję, żebyśmy rozpoczęli dyskusję nad tą propozycją, nad tą inicjatywą, nad tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławGogacz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos i ewentualnie wyrazić opinię do przedstawionego projektu uchwały?</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławGogacz">Pan senator Marek Borowski. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarekBorowski">Śluby Lwowskie rzeczywiście zdaniem historyków odegrały znaczącą rolę, jeśli chodzi o odzyskanie nadziei, o której tutaj była mowa, a przede wszystkim o zwiększenie oporu przeciwko najazdowi szwedzkiemu i pewną mobilizację społeczną. Z całą pewnością są godne uczczenia, z tym że trzeba powiedzieć, że ich znaczenie i taka właśnie rola w tym budzeniu do walki wynikała z 2 kwestii, z 2 cech tych ślubów. Jedna to oczywiście była ta część religijna, która w tamtych czasach była szczególnie istotna, tym bardziej że starcie ze Szwedami było także starciem różnych religii. A druga to element społeczny, o którym zresztą się mówi. Chodzi mianowicie o to, że król w tych ślubach przyrzekał poprawę sytuacji chłopów i mieszczan, co było niezwykle ważne. No ale ta poprawa nie nastąpiła. Można powiedzieć, że król miał dobre intencje, ale efekt był taki, że potem nastąpiło duże rozczarowanie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MarekBorowski">Fakt, że ta poprawa nie następowała… Między innymi był to także początek rozpadu i klęski Rzeczypospolitej. Później przez bardzo długie lata nie udało się przecież zmobilizować całego narodu do walki, zwłaszcza wtedy, kiedy miały miejsce powstania itd. Wiemy, jak to wyglądało, dlatego uważam, że jeśli ma to mieć, że tak powiem, właściwy wymiar historyczny, to nie negując intencji, nie negując tego, co król tam powiedział, należałoby w tekście umieścić jednak pewne zdanie czy pół zdania, które by się do tej kwestii odnosiło.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MarekBorowski">Konkretnie proponuję, aby w zdaniu o ślubowaniu, to jest trzeci akapit „W ślubowaniu król nie tylko oddawał ojczyznę pod opiekę Matki Bożej, ale też przyrzekał poprawę sytuacji chłopów i mieszczan”, dodać myślnik i słowa „choć ze względu na późniejszy opór szlachty obietnicy tej nie udało się zrealizować”. I dalej bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#StanisławGogacz">Proszę, zgłaszał się pan senator Ryszka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławRyszka">Myślę, że myśl pana senatora Borowskiego jest dobra, żeby dopełnić to zdanie. Faktycznie nie udało się tego… Ja myślałem też o tym, żeby jeszcze w innym kierunku pójść, żeby pokazać, że ten tekst ślubów królewskich Jana Kazimierza to była pierwsza na świecie konstytucja demokratyczna…</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławGogacz">Słabo słychać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#CzesławRyszka">Żeby uwypuklić jeszcze te elementy, ale ten tekst jest właściwie tak zwarty, że nie ma co go, że tak powiem, za bardzo poszerzać.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#CzesławRyszka">Mam też uwagi stylistyczne. Chodzi o to, żeby trzymać się jednego nazewnictwa… albo Matce Bożej albo Matce Boskiej. Dzisiaj mówi się raczej o Matce Bożej, a nie o Matce Boskiej. Prawda? To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#CzesławRyszka">Druga. Niepotrzebne jest dodawanie II w tytule król Jan II Kazimierz, bo był tylko jeden Jan Kazimierz, zresztą dalej w tekście mamy tylko Jan Kazimierz, tak że nie potrzeba…</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#CzesławRyszka">W czwartym akapicie ostatnie zdanie „Dzięki ogólnonarodowemu powstaniu społeczeństwu polskiemu udało się” ja bym opuścił „społeczeństwu polskiemu”. Byłoby tak: „Dzięki ogólnonarodowemu powstaniu udało się pokonać obce wojska i przywrócić w Ojczyźnie pokój”. To wtrącenie „społeczeństwu polskiemu” trochę źle się czyta. I wiadomo, że społeczeństwu polskiemu, a nie innemu.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#CzesławRyszka">I jeszcze w ostatnim akapicie sformułowanie „znaleźli ratunek i nadzieję oddając się pod opiekę Matce Bożej”… Powinno być „Matki Bożej”, bo komu się oddajemy w opiekę, w opiekę kogo się oddajemy, a nie komu.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#Gloszsali">Może i tak.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#CzesławRyszka">Kogo? Czego? Oddajemy się w opiekę Matki Bożej, czyli: oddając się pod opiekę Matki Bożej, a w krzyżu Chrystusa znajdując odwagę i wzór. Jak mówię, można by tutaj różne elementy jeszcze uzupełniać, ale tekst uchwały jest dosyć zwarty… Ten projekt jest bardzo ważny, myślę, że nie ma… Poza uzupełnieniem senatora Borowskiego, żeby podkreślić, że rzeczywiście nie udało się tego wprowadzić właśnie z powodu liberum veto, tak można by to ująć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę, pan senator Czerwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyCzerwiński">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzyCzerwiński">Aprobując w pełni intencję i przesłanie tej uchwały, chciałbym zaproponować kilka poprawek stylistycznych, uzdrawiających.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzyCzerwiński">W drugim akapicie ostatnie zdanie jest niejasne i może wręcz prowadzić do śmieszności. Proszę zauważyć: „Dla władcy i towarzyszących mu dostojników stało się jasne, że tylko odwołanie się do pomocy Matki Boskiej i oddanie Jej pod opiekę Rzeczypospolitej”…</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#Gloszsali">To jest w drugim.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#CzesławRyszka">Drugi, tak.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JerzyCzerwiński">Drugi akapit ostatnie zdanie: „odwołanie się do pomocy Matki Boskiej i oddanie Jej pod opiekę Rzeczypospolitej”. Jest oczywiście odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#CzesławRyszka">Tak, to jest bardzo słuszna uwaga.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#JerzyCzerwiński">Ja bym proponował, żeby zmienić szyk i napisać, absorbując zdanie pana senatora Ryszki, że tylko odwołanie się do pomocy Matki Bożej i oddanie Rzeczypospolitej pod jej opiekę może pobudzić społeczeństwo. Wtedy to by było jednoznaczne. To jest jedna rzecz.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#CzesławRyszka">Jeżeli mogę coś wtrącić, to konfederacja tyszowiecka zawiązała już się wcześniej, aniżeli nastąpiły śluby lwowskie. Górale, mieszczanie, itd. szli na pomoc Jasnej Górze. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia Jasna Góra już zwyciężyła, Szwedzi opuścili Jasną Górę, tak że mówienie o tym, że tylko oddanie Matce Bożej może przywrócić wolność, już nie jest takie trafne, dlatego… To się zaczęło wcześniej, to przywracanie wolności i wypędzanie Szwedów.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#JerzyCzerwiński">Ja się co do treści merytorycznej nie wypowiadam, tylko mam uwagi co do stylu, nawet bardziej składni, bo chciałbym, żeby tekst był jednoznaczny.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#JerzyCzerwiński">Jeśli mogę dalej, to w akapicie czwartym zdanie trzecie: „Zawierzenie Matce Bożej Rzeczypospolitej w czasach tak dla Niej tragicznych umocniło”… Ja bym tu zrezygnował z tego dopisku „dla Niej”, bo to jest znowu niejednoznaczne. Po prostu: „Zawierzenie Matce Bożej Rzeczypospolitej w czasach tak tragicznych umocniło Polaków i stało się impulsem”. Sens jest ten sam, a nie ma niejednoznaczności.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#JerzyCzerwiński">Ostatni akapit merytoryczny. Mamy tam takie oto zdanie, końcówkę: „najazdu obcych wojsk znaleźli ratunek i nadzieję oddając się pod opiekę Matce Bożej, a w krzyżu Chrystusa odnajdując odwagę i wzór poświęcenia dla Ojczyzny”. Znaczy mnie razi tutaj spójnik „a”, bo on jakby troszeczkę stanowi opozycję. Gdybyśmy z niego zrezygnowali, to sens pozostałby ten sam, a byłoby to bardziej spójne według mnie. Proponuję: „znaleźli ratunek i nadzieję oddając się pod opiekę Matki Bożej, w krzyżu Chrystusa odnajdując odwagę i wzór poświęcenia dla Ojczyzny”.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#JerzyCzerwiński">I ostatnia propozycja zmiany, bardziej merytoryczna. Otóż cały ten ostatni akapit od słów „W 360. rocznicę Ślubów Lwowskich” aż do słów „wzór poświęcenia dla Ojczyzny” przeniósłbym na początek jako główną myśl. Czyli akapit ostatni byłby pierwszy – mówię o tym merytorycznym akapicie – a potem już tylko rys historyczny i opis tego, dlaczego tak uważamy.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#JerzyCzerwiński">Rzeczywiście do dyskusji, bo to jest już bardziej merytoryczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławGogacz">Myślę, że rzeczywiście ta propozycja, żeby przenieść ten ostatni akapit i zrobić z niego pierwszy, ma duży sens. Prawda?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławGogacz">Teraz bardzo proszę senatora Ryszkę o wypowiedź co do tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#CzesławRyszka">Byłaby to taka preambuła do uchwały, a uchwała by się kończyła tym przedostatnim akapitem, takim ładnym zdaniem, że Senat uznaje to za jedno z najważniejszych wydarzeń religijno-społecznych w naszej historii. Tak, ta uchwała by się wtedy bardzo ładnie kończyła.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#CzesławRyszka">Ja bym jeszcze w akapicie drugim, opuścił słowo „tylko”. Chodzi o sformułowanie: „tylko odwołanie się do pomocy Matki Bożej i oddanie Jej pod opiekę Rzeczypospolitej może pobudzić społeczeństwo”. Wiadomo przecież, że oręż był wtedy równie ważny, nie same akty religijne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#StanisławGogacz">Czy są jeszcze jakieś głosy?</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#StanisławGogacz">Pan senator Cichoń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewCichoń">Proszę państwa, ja mam taką malutką uwagę co do ostatniego zdania, mianowicie co do tego sformułowania „a w krzyżu Chrystusa odnajdując odwagę i wzór poświęcenia dla Ojczyzny”. Czy to rzeczywiście jest najbardziej trafne odniesienie do wzoru poświęcenia dla ojczyzny? Proponowałbym, żeby to zmienić na sformułowanie „w krzyżu Chrystusa odnajdując odwagę w poświęceniu dla Ojczyzny”. To by było o tyle istotne, że przecież Chrystus jako Bóg jest odkupicielem człowieka i w zasadzie… Przecież pamiętamy, historycznie rzecz biorąc, że nawet część apostołów była rozczarowana tym, że Chrystus nie przywrócił królestwa Izraela i jego niepodległości, czyli że nie był osobą, która dla ojczyzny podejmowałaby tę całą misję. On przecież podjął misję zbawienia człowieka jako Bóg Odkupiciel. W związku z tym wydaje mi się, że upatrywanie w Chrystusie wzoru poświęcenia dla ojczyzny jest chyba troszeczkę zbyt daleko idące, stąd ta moja propozycja takiego małego przeformułowania tego zdania.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewCichoń">…A w krzyżu Chrystusa odnajdując odwagę w poświęceniu dla Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#CzesławRyszka">Ale można zostawić słowo „wzór” i sformułowanie: odwagę i wzór w poświęceniu dla Ojczyzny. Może być słowo „wzór”, dlatego że w ten sposób podkreślamy słowo „poświęcenie”.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#ZbigniewCichoń">No dobrze, tylko tak jak mówiłem, Chrystusa właściwie nie traktuje się jako tego, który dla ojczyzny podejmował swoją misję. On podejmował misję zbawienia ludzkości jako takiej i, jak mówiłem, nawet część apostołów miała poczucie pewnego rodzaju zawodu, że jednak nie dla ojczyzny podjął swoją misję i nie osiągnął skutków w postaci przywrócenia niepodległości Izraela. W tym sensie mówię, że ze względów historycznych ktoś mógłby mieć pewne zastrzeżenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StanisławGogacz">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, jeżeli chodzi o merytoryczne spojrzenie na tę uchwałę… Propozycja dotycząca zmian w akapicie trzecim w związku ze stwierdzeniem – trzeci akapit drugie zdanie – „przyrzekał poprawę sytuacji chłopów i mieszczan”… Jak zostało tu powiedziane, ta poprawa jednak nie nastąpiła. I państwo zaproponowaliście, żeby dopisać informację o tym, jaki był powód tego, że ta poprawa nie nastąpiła. I mamy tu dodać, że choć ze względu na…</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#StanisławGogacz">…późniejszy opór… Czyli, że winna była szlachta. Ja oczywiście nie jestem i nie zamierzam być adwokatem ówczesnej szlachty, nie mam takich powodów, ale zastanawiam się, czy jeżeli chodzi o badaczy tamtego okresu, o historyków, nie ma różnych szkół, które by… Są różne stanowiska, nie ma ostatecznej wiedzy co do tego, czy brak poprawy sytuacji chłopów i mieszczan to była wina szlachty, czy być może był jakiś szerszy kontekst, odpowiedzialność za to była bardziej złożona. Czy mamy potwierdzenie stwierdzenia, że to była wina szlachty? Bo pan senator Marek Borowski to stwierdził. Prawda? Czy pan ma taką pewność, że na przykład wymieniając jedną grupę społeczną, bardzo ważną, bo co dziesiąty to był szlachcic… Czy jeżeli wskażemy, że to szlachta była winna ze względu na liberum veto itd., nie popełnimy jakiegoś błędu, jeżeli chodzi o wiedzę historyczną, o prawdę historyczną?</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#MarekBorowski">Można dodać „szlachty i magnaterii”. Jeżeli tego jeszcze brakuje, to bardzo proszę. Ale magnateria też była szlachtą, więc to jest szersze pojęcie. Niestety nie ma różnic między historykami w tej sprawie, ponieważ szlachta się po prostu na nic nie zgadzała i tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#StanisławGogacz">Czy ktoś w tej kwestii…</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#CzesławRyszka">Król też był winien, bo zamiast się tym zająć, to zajmował się zabawami.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#StanisławGogacz">Proszę, pan senator Cichoń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewCichoń">Proszę państwa, to jest właśnie kwestia natury ogólnej. Czy jest sens, żeby w tego typu uchwałach ustosunkowywać się do tego, w jakim stopniu dany akt – w tym przypadku to przyrzeczenie zawarte w ślubach panieńskich, to znaczy, w Ślubach Lwowskich – powodował określone zmiany historyczne, a w jakim był niepowodzeniem. Wydaje mi się, że… Raczej bym to zostawił na boku i nie wchodził w tę kwestię, bo cała masa innych zagadnień, innych treści w tym ślubowaniu też mogłaby podlegać ocenie: w jakim stopniu to, co w tym ślubowaniu zostało zawarte potem, zostało zrealizowane, a w jakim nie, i z jakiego powodu nie. Dlatego ja bym był ostrożny, z całym szacunkiem dla tej propozycji pana marszałka Borowskiego. Nie wchodziłbym w tę materię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławGogacz">Panie Senatorze Borowski, myślę, że to, że ktoś przyrzekał, wcale nie oznacza, że zrealizował to, co przyrzekał.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#StanisławGogacz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekBorowski">No tu pan przewodniczący wchodzi w sprawy bieżące, a tego bym radził nie robić. Otóż ja chcę państwu powiedzieć uczciwie, że Śluby Lwowskie… Przecież to miało miejsce dawno temu, są oczywiście oceny historyczne itd., ale naprawdę trudno ocenić, co się działo w duszy ludzi, którzy podejmowali działania zbrojne, którzy rzucali się do walki bardzo wtedy ryzykownej, trudnej, itd. Czy to były kwestie religijne, czy to były obietnice społeczne, czy jedne i drugie? I które były silniejsze, które były ważniejsze? Jeżeli mamy czcić tylko aspekt religijny, to ja jestem przeciw, powiem jasno. Uważam, że trzeba czcić i jeden, i drugi. I o ile ten pierwszy był kontynuowany w jakiejś mierze, o tyle ten drugi po prostu nie był. Trzeba to jasno powiedzieć i przynajmniej dla mnie to jest warunek poparcia tej uchwały. Państwo oczywiście możecie przyjąć inne rozwiązania i tę uchwałę przyjąć mimo mojego sprzeciwu, co jest jasne, ale staram się być koncyliacyjny i tyle. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławGogacz">Myślę, że akurat jeżeli chodzi o ten właśnie drugi wymiar, społeczny, to w sformułowaniu „przyrzekał poprawę sytuacji chłopów i mieszczan” chyba akurat wychodzimy naprzeciw tym oczekiwaniom?</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Nie sposób pominąć, bo to jest w tekście Ślubów Lwowskich, tylko właśnie wygląda na to – tak by wynikało z tekstu uchwały – że oto były takie 2 obietnice i obie zostały spełnione. Jeśli się niczego nie doda, to wynika, że takie było znaczenie Ślubów Lwowskich. Niestety nie do końca, co zresztą, jak mówi… Przecież połowa XVII w., wojny ukraińskie, potop szwedzki… Mimo wielkiej wiktorii wiedeńskiej, która miała miejsce poza granicami naszego kraju, Polska właściwie już chyliła się ku upadkowi, a jedną z głównych przyczyn tego chylenia się ku upadkowi był opór szlachty przeciwko zmianom społecznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StanisławGogacz">Pan senator Piecha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechPiecha">Ja chciałbym się przychylić do zdania senatora Cichonia. Powinniśmy to zostawić w tekście, bo Jan Kazimierz był politykiem tak jak my jesteśmy politykami. Sprawy związane z polityką mają tu swój… My też obiecujemy w kampaniach wyborczych różne działania, a nie zawsze nam się udaje te obietnice spełnić. Sytuacja, w jakiej znalazł się król Jan Kazimierz… jest wojna, jest konflikt i trzeba zmobilizować społeczeństwo. jak najbardziej te przyrzeczenia były wtedy konieczne, żeby zmobilizować do walki z najeźdźcą, a że potem stało się tak, a nie inaczej, to nie jego wina – to Sejm wtedy decydował. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławGogacz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StanisławGogacz">Rozumiem, że propozycja jest taka, żeby poprzestać na stwierdzeniu „przyrzekał poprawę sytuacji chłopów i mieszczan” i nie wskazywać…</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#Gloszsali">Przyrzeczenia już potem.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#StanisławGogacz">…z jakiego powodu to nie zostało dotrzymane i przez kogo.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#StanisławGogacz">Pan senator Czerwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyCzerwiński">Przychylam się do propozycji, żeby nie rozbudowywać tego tekstu o fragment autorstwa senatora Borowskiego, dlatego że my tu mówimy głównie o aspekcie polityczno-religijnym. Nawiasem mówiąc, to jest zawarte w tekście, bo proszę zobaczyć, przedostatni akapit brzmi: „dlatego też Śluby Lwowskie Jana Kazimierza uznaje się za jedno z najważniejszych wydarzeń religijno-politycznych”. To też ma szerszy aspekt. Pamiętajmy o momencie, w którym teraz się znajdujemy: mamy 1050. rocznicę chrztu Polski. To także jest pewnego rodzaju ciągłość. Myślę, że powinniśmy unikać pobocznych wątków, nie dlatego, że one nie istniały – tu nikt nie próbuje niczego zakłamywać, wprost przeciwnie – tylko dlatego, że mówimy o pewnej ciągłości naszej historii i o pewnych w pewnym sensie łączących się wydarzeniach. Mówię o szerokiej analogii.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JerzyCzerwiński">Co do ostatniego zdania, które przeczytałem, to prosiłbym o zastanowienie się nad tym, czy nie zmienić tutaj szyku, żeby troszeczkę to uzdrowić… W tej chwili – przedostatni akapit merytoryczny – jest tak: „dlatego też Śluby Lwowskie Jana Kazimierza uznaje się za jedno z najważniejszych wydarzeń religijno-politycznych dla naszej historii i samostanowienia”. Czy nie warto by zmienić szyku na taki: „dlatego też Śluby Lwowskie Jana Kazimierza uznaje się za jedno z najważniejszych dla naszej historii i samostanowienia wydarzeń religijno-politycznych”? Żeby to określenie „dla naszej historii i samostanowienia” było przy słowie „najważniejszych” i wtedy… To zdanie i tak jest troszeczkę skomplikowane, ale będzie chyba bardziej czytelne, jeśli się zmieni szyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, jeśli nie ma innych głosów, to proponuję, żeby odczytać tekst i żebyśmy analizowali te poprawki, które zaproponowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZbigniewCichoń">Jeżeli można jeszcze…</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewCichoń">Może dziś jestem purystą językowym, ale nasunęła mi się uwaga co do zdania w akapicie drugim: „Dopiero obrona Jasnej Góry wróciła nadzieję w serca Polaków”. Sformułowanie „wróciła nadzieję” wydaje mi się troszeczkę zbyt chropowate. Czy nie powinno to być sformułowane tak: „przywróciła nadzieję w sercach Polaków”? Bo nadzieja wraca… Tu mówimy o stronie biernej pewnego zjawiska, a raczej chodzi nam o to, że ta obrona Jasnej Góry, jeżeli mówimy o tym podmiotowo, była przyczyną… Ona nie tyle wróciła nadzieję, co przywróciła nadzieję. I dopisałbym „w sercach Polaków”, dałbym liczbę mnogą. Nie wiem, może przesadzam z tym puryzmem językowym, ale wydaje mi się, że tak by to trochę lepiej brzmiało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławGogacz">Czyli w miejsce „wróciła” ma być „przywróciła”?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ZbigniewCichoń">„Przywróciła nadzieję” i „w sercach Polaków”, w liczbie mnogiej.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#StanisławGogacz">Dobrze, proszę państwa, w takim razie odczytajmy ten tekst w takiej formie, w jakiej został zaproponowany. W dyskusji, wydaje mi się, osiągnęliśmy jakiś konsensus.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#StanisławGogacz">„Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia – to jest projekt – w 360. rocznicę Ślubów Lwowskich”. I teraz, zgodnie z propozycją, ostatni akapit mamy jako pierwszy: „W 360. rocznicę Ślubów Lwowskich Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd Przodkom, którzy w obliczu dramatu wojny i najazdu obcych wojsk znaleźli ratunek i nadzieję oddając się pod opiekę Matki Bożej, w krzyżu Chrystusa odnajdując odwagę i wzór w poświęceniu dla Ojczyzny”. Może tak być?</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#ZbigniewCichoń">„W poświęceniu” bym raczej…</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#StanisławGogacz">Tak, „odwagę i wzór w poświęceniu dla Ojczyzny”.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#Gloszsali">Bez „wzór”.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#StanisławGogacz">Słucham?</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#ZbigniewCichoń">Ja wiem, ale przychyliłem się ostatecznie do tego, co mówił pan senator Ryszka, żeby ten „wzór” zostawić.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#StanisławGogacz">Tak, tak: wzór w poświęceniu. Czyli to ostatnie zdanie brzmiałoby tak: „znaleźli ratunek i nadzieję oddając się pod opiekę Matki Bożej, w krzyżu Chrystusa odnajdując odwagę i wzór w poświęceniu dla Ojczyzny”.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#StanisławGogacz">Dalej: „W dniu 1 kwietnia 1656 roku w obliczu najazdu wojsk szwedzkich i rosyjskich na Rzeczpospolitą Obojga Narodów król Jan Kazimierz – wykreślamy «II» – złożył w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie śluby będące aktem zawierzenia Ojczyzny opiece Matki Bożej, którą władca ogłosił Królową Korony Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#StanisławGogacz">Potop szwedzki i poprzedzające go długotrwałe wojny z kozakami i Turkami doprowadziły Rzeczpospolitą na skraj upadku. Kraj był okupowany i pustoszony przez obce wojska, a król Jan Kazimierz zmuszony został do wyjazdu za granicę. Dopiero obrona Jasnej Góry przywróciła nadzieję w sercach Polaków – tu właśnie wprowadzamy zmiany zaproponowane przez pana senatora Cichonia. Jeszcze w jej trakcie król wyruszył ze Śląska do Lwowa, aby podjąć trud poderwania poddanych do walki – słowo, «poddanych» może być, bo to tam… „Dla władcy i towarzyszących mu dostojników stało się jasne, że tylko odwołanie się do”…</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#CzesławRyszka">Bez „tylko”.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#StanisławGogacz">„Dla władcy i towarzyszących mu dostojników stało się jasne, że odwołanie się do pomocy Matki Bożej i oddanie Rzeczypospolitej…</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#Gloszsali">Pod jej opiekę.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#StanisławGogacz">…pod Jej opiekę może pobudzić społeczeństwo do walki z najeźdźcami i przywrócić wolność krajowi.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#StanisławGogacz">Akt ślubowania złożony został przez króla Jana Kazimierza w obecności dostojników kościelnych, senatorów i szlachty. W ślubowaniu król nie tylko oddawał Ojczyznę pod opiekę Matki Bożej, ale też przyrzekał poprawę sytuacji chłopów i mieszczan”.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#StanisławGogacz">Jak rozumiem, przechodzimy do sformułowania: „autorem tekstu Ślubów Lwowskich był św. Andrzej Bobola, a ich wielkim orędownikiem stał się nuncjusz papieski Pietro Vidoni”.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#CzesławRyszka">Z tym św. Andrzejem Bobolą to jest trochę na wyrost, bo to jest tylko pewne…</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#StanisławGogacz">No to co pan…</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#CzesławRyszka">Ja bym opuścił tę końcówkę, że autorem tekstu ślubów był Andrzej Bobola, a ich wielkim orędownikiem był nuncjusz papieski.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#StanisławGogacz">Wykreślić od „autorem” do „Vidoni”?</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#CzesławRyszka">Skończyć na: „poprawę sytuacji chłopów i mieszczan”. Teraz ładnie pasuje to, że śluby były aktem religijnym o wielkim… Bez Andrzeja Boboli i Pietro Vidoniego.</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#Gloszsali">Można ograniczyć, tylko że obaj byli wielkimi orędownikami…</u>
          <u xml:id="u-41.26" who="#StanisławGogacz">Bez wskazywania, kto jest autorem?</u>
          <u xml:id="u-41.27" who="#CzesławRyszka">Bo nie był autorem.</u>
          <u xml:id="u-41.28" who="#StanisławGogacz">To znaczy, że wykreślamy całe zdanie: „Autorem tekstu Ślubów Lwowskich był św. Andrzej Bobola, a ich wielkim orędownikiem stał się nuncjusz papieski Pietro Vidoni”, tak?</u>
          <u xml:id="u-41.29" who="#CzesławRyszka">Tak proponuję.</u>
          <u xml:id="u-41.30" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę, pan senator Romańczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TadeuszRomańczuk">Panie Przewodniczący! Panie Senatorze!</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#TadeuszRomańczuk">Ja zasięgałem informacji w Strachocinie. Pojechałem właśnie tam, gdzie urodził się św. Andrzej Bobola, i rozmawiałem z kustoszem sanktuarium, bo pojawiły się takie wątpliwości. Kustosz tego sanktuarium utwierdził mnie w przekonaniu, iż to św. Andrzej Bobola był autorem tekstu Ślubów Lwowskich. Potwierdził to też mój biskup drohiczyński, mówiąc, że to właśnie św. Andrzej Bobola rozmawiał z królem i był autorem tekstu, dlatego takie zdanie dodałem.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, czy to jest legenda, czy to jest fakt historyczny?</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#StanisławGogacz">Bardzo proszę, pan senator Pęk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekPęk">Może po to, żeby nie wchodzić w jakieś spory religijne, spory natury duchowej, bo wiem, że jest jeszcze kwestia objawień św. Andrzeja Boboli, może po prostu ograniczmy się do tego, że zarówno Bobola jak i nuncjusz byli orędownikami ślubów, nie mówmy o ich autorstwie. Warto w tej uchwale wspomnieć o Andrzeju Boboli, nie wycinać go z niej całkowicie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławGogacz">Albo zostawiamy tak jak jest, albo wykreślamy, bo wskazywanie, że nie był autorem, a był orędownikiem… Tu jednak wchodzimy w pewne oceny.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#CzesławRyszka">Domniemanym autorem.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WojciechPiecha">Sięgnąłem do Wikipedii i tu jest wyraźnie napisane, że autorem tekstu Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza był św. Andrzej Bobola.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#StanisławGogacz">No jest taka informacja, ale czy ona jest…</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#StanisławGogacz">Mam pytanie do pana mecenasa: czy pomiędzy pierwszym czytaniem a obradami plenarnymi jest możliwość sprawdzenie tego, jaka jest prawda historyczna? I czy jest obiektywna prawda historyczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MirosławReszczyński">Szanowny Panie Przewodniczący!</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MirosławReszczyński">Oczywiście w trakcie drugiego czytania, jeśli będą wątpliwości, mogą zostać wprowadzone poprawki zmieniające treść uchwały. Oczywiście Biuro może poczynić starania, ale mamy tu wątpliwości historyczne i to raczej autorytety historyczne powinny się wypowiadać. My możemy tylko odwoływać się do innych służb Senatu, a we własnym zakresie korzystać z ogólnie dostępnych źródeł. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławGogacz">No tak, ale wydaje się, że nie byłoby wskazane, ażeby tak uroczystą uchwałę… Możemy ewentualnie wykreślić stwierdzenie, że święty był autorem, ale to jest takie negatywne podejście do tego, co robimy. Jeżeli mamy nad czymś dyskutować, to raczej tu, nie przenośmy tego już na obrady plenarne, bo to może być…</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#StanisławGogacz">To może być legenda połączona z wiarą religijną itd., że święty… To wcale nie musi być fakt historyczny. I teraz: czy my możemy zostawić, pomimo tego, że… Bo przecież legendy też możemy umieszczać w swoich uchwałach, prawda?</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#StanisławGogacz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewCichoń">Ja mam takie salomońskie rozwiązanie…</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#Gloszsali">Salomonowe.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#ZbigniewCichoń">…salomonowe, tak jest. Proszę państwa, czy nie moglibyśmy użyć sformułowania…</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#Gloszsali">Uznaje się.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#ZbigniewCichoń">…„treść tekstu przypisuje się św. Andrzejowi Boboli”? Wtedy to nie jest tak na 100%.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#ZbigniewCichoń">No nie wiem, tak mi…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławGogacz">Skoro pan senator Piecha w Wikipedii znalazł, że to jest literalnie zapisane…</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, zostawmy to jednak, proponuję.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#StanisławGogacz">W razie czego pan senator będzie adwokatem naszej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#StanisławGogacz">Mamy iPady, możemy sprawdzać.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#StanisławGogacz">Dobrze, proszę państwa, proponuję, żebyśmy to zostawili.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#StanisławGogacz">Pan senator Ryszka. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#CzesławRyszka">Nie ma potwierdzenia, że św. Andrzej Bobola w ogóle był przy królu, że był we Lwowie w czasie ślubów królewskich, tak że…</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#Gloszsali">To już jest ciekawsza informacja, wie pan.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#StanisławGogacz">To co pan proponuje?</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#CzesławRyszka">Można napisać, że uważa się, że autorem tekstu ślubów królewskich…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, albo zostawiamy, albo wykreślamy.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#CzesławRyszka">No to zostawiamy, zostawiamy, że tak powiem…</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WojciechPiecha">Jeszcze w debacie można poprawić.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#StanisławGogacz">Zostawiamy. Jeżeli, Panie Mecenasie…</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#WojciechPiecha">Dobrze, jeszcze można to poprawić.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#StanisławGogacz">Panie Mecenasie, to może ja… I żebyśmy jakiegoś jaskrawego błędu nie popełnili, to proszę jeszcze tak delikatnie sprawdzić, jak to wygląda od strony obiektywnej prawdy.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#MirosławReszczyński">Szanowny Panie Przewodniczący, oczywiście spróbujemy, ale jeśli Wysoka Komisja przyjmie tekst jednolity z poprawkami, to zmiany tekstu uchwały mogą nastąpić tylko poprzez złożenie wniosku w trakcie drugiego czytania.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#StanisławGogacz">To zostawiamy. Proszę państwa, proponuję, żebyśmy zostawili zdanie: „Autorem tekstu Ślubów Lwowskich był św. Andrzej Bobola, a ich wielkim orędownikiem stał się nuncjusz papieski Pietro Vidoni”.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#StanisławGogacz">Pan mecenas obiecał, że do drugiego czytania sprawdzi… Być może trzeba by zadzwonić do jakiegoś instytutu historycznego, do jakiejś katedry, która zajmowała się tamtą epoką.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#StanisławGogacz">Ale ktoś, kto przygotowywał projekt tego tekstu, jednak na czymś się opierał chyba, skoro wpisał taką informację.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#SenatorCzeslawRyszkaWesoloscnasali">Senator Czesław Ryszka: Na Wikipedii.) (Wesołość na sali</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, kiedy przygotowujemy uchwały okolicznościowe, to powinniśmy mieć więcej czasu na…</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#StanisławGogacz">Żebyśmy to wszystko mogli posprawdzać, dlatego że tu oprócz intencji musimy korzystać z wiedzy historycznej, a ta wiedza powinna być wiedzą sprawdzoną, żeby całość uchwały nie straciła na tym, że… Proszę sobie wyobrazić – ja nie mówię o tym zdaniu, o tej informacji, ale o każdej innej – co by się stało, gdyby nagle się okazało, że tekst kłóci się rażąco z obiektywną prawdą historyczną. Całość naszej uchwały, jej uroczysty wymiar, że tak powiem, pada w tym momencie.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#StanisławGogacz">Pan senator jeszcze chciał coś powiedzieć, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MarekPęk">Ja tylko chciałem powiedzieć, że jeszcze ewentualnie można by zasięgnąć opinii strony kościelnej w sensie historycznym, bo są ramach diecezji…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#StanisławGogacz">To takie warunkowe…</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#MarekPęk">Tak.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#StanisławGogacz">Panie Senatorze, to warunkowo zostawiamy, a mamy czas jeszcze przed drugim czytaniem, żeby to sprawdzić, ale jeżeli chodzi o pierwsze czytanie, to my przyjmujemy taką wersję.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#StanisławGogacz">Czytam dalej: „Śluby Lwowskie były aktem religijnym o wielkiej randze i głębokim znaczeniu świadczącym o autentycznym przywiązaniu naszych przodków do wiary w Boga. Było to także wydarzenie o ogromnym znaczeniu politycznym. Zawierzenie Matce Bożej Rzeczypospolitej”… Rzeczypospolitej Polskiej czy w Rzeczypospolitej wystarczy?</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#CzesławRyszka">Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#StanisławGogacz">Rzeczypospolitej, bo to Obojga Narodów. Jeszcze raz czytam to zdanie: „Zawierzenie Matce Bożej Rzeczypospolitej w czasach tak tragicznych – wykreślamy «dla niej» – umocniło Polaków i stało się impulsem do zwycięskiej walki o wolność”.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#StanisławGogacz">I dalej: „Dzięki ogólnonarodowemu powstaniu – wykreślamy «społeczeństwu polskiemu» – udało się pokonać obce wojska i przywrócić w Ojczyźnie pokój.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#StanisławGogacz">Akt zawierzenia Polski Matce Bożej miał znaczenie nie tylko dla świadków tamtych wydarzeń, ale też dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy aż do czasów współczesnych w trudnych dla Ojczyzny momentach odwoływali się do opieki Królowej Korony Polskiej i z wiary w Jej pomoc czerpali siłę do walki o niepodległość. Dlatego też Śluby Lwowskie Jana Kazimierza uznaje się za jedno – i tu zmiana, jaką proponuje pan senator Czerwiński – z najważniejszych dla naszej historii i samostanowienia wydarzeń religijno-politycznych”.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#StanisławGogacz">Taką mamy propozycję. Myślę, że możemy ją przyjąć. I na końcu: „Uchwała podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej «Monitor Polski»”.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, proponuję, żebyśmy przyjęli tę uchwałę ze wskazaniem… Odnośnie do tego, kto był autorem tekstu Ślubów Lwowskich.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#StanisławGogacz">Kto jest za przyjęciem tego tekstu?</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#komentarz">(4)</u>
          <u xml:id="u-53.12" who="#StanisławGogacz">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-53.13" who="#komentarz">(1)</u>
          <u xml:id="u-53.14" who="#StanisławGogacz">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-53.15" who="#komentarz">(0)</u>
          <u xml:id="u-53.16" who="#StanisławGogacz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-53.17" who="#StanisławGogacz">Proszę państwa, sprawozdawcą będzie – Regulamin Senatu pozwala na to, żeby był to senator, który nie jest członkiem Komisji Ustawodawczej – pan senator Romańczuk.</u>
          <u xml:id="u-53.18" who="#StanisławGogacz">Jak rozumiem, wyraża pan zgodę na to, żeby być sprawozdawcą.</u>
          <u xml:id="u-53.19" who="#StanisławGogacz">Proszę pana senatora o dopilnowanie sprawdzenia tej informacji.</u>
          <u xml:id="u-53.20" who="#TadeuszRomańczuk">Tak, wyrażam. I zobowiązuję się do tego, że postaram się znaleźć kolejne źródło potwierdzające, że rzeczywiście autorem Ślubów Lwowskich był św. Andrzej Bobola.</u>
          <u xml:id="u-53.21" who="#StanisławGogacz">Jeżeli chodzi o sprawdzanie źródeł, to chyba najlepszy będzie senator Żaryn. On by nam podpowiedział, jaką technikę zastosować.</u>
          <u xml:id="u-53.22" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-53.23" who="#StanisławGogacz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-53.24" who="#StanisławGogacz">Zamykam posiedzenie komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 10 minut 24)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>