text_structure.xml
283 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 11 min 39)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Bronisław Komorowski oraz wicemarszałkowie Jerzy Szmajdziński, Ewa Kierzkowska i Krzysztof Putra)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BronisławKomorowski">Proszę Państwa! Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BronisławKomorowski">Wracamy do sejmowej codzienności po uroczystych obchodach.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BronisławKomorowski">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Jacka Pilcha i Cezarego Tomczyka.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BronisławKomorowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Cezary Tomczyk.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BronisławKomorowski">Witam serdecznie pana posła.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BronisławKomorowski">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CezaryTomczyk">Panie Marszałku! Informuję, że w dniu dzisiejszym odbędą się posiedzenia Komisji:</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#CezaryTomczyk">- Rolnictwa i Rozwoju Wsi - bezpośrednio po zakończeniu głosowań,</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#CezaryTomczyk">- Komisji Śledczej do zbadania okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy - bezpośrednio po zakończeniu głosowań,</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#CezaryTomczyk">- Komisji do Spraw Unii Europejskiej - o godz. 14.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#CezaryTomczyk">I drugi komunikat: Wspólne posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej oraz Komisji Spraw Zagranicznych planowane na dziś na godz. 13 zostało przełożone i odbędzie się dziś około godz. 12, bezpośrednio po głosowaniach, w sali nr 14 w budynku G. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BronisławKomorowski">Proszę Państwa! Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło wniosek w sprawie zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w związku z postępowaniami karnymi oraz czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi w sprawach z udziałem lub przeciwko członkom Rady Ministrów, posłom na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i dziennikarzom w okresie od 31 października 2005 r. do 16 listopada 2007 r.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BronisławKomorowski">Wniosek ten został paniom i panom posłom doręczony w druku nr 2328.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#BronisławKomorowski">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkty obejmujące rozpatrzenie tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#BronisławKomorowski">Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło wniosek w sprawie zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#BronisławKomorowski">Wniosek ten został paniom i panom posłom doręczony w druku nr 2327.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#BronisławKomorowski">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#BronisławKomorowski">Prezydium Sejmu w uzgodnieniu z Konwentem Seniorów przedłożyło projekt uchwały w sprawie uczczenia pamięci Stanisława Ignacego Witkiewicza w 70. rocznicę Jego śmierci.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#BronisławKomorowski">Projekt ten został paniom i panom posłom doręczony w druku nr 2330.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#BronisławKomorowski">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, podjąłem decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt obejmujący rozpatrzenie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#BronisławKomorowski">Proponuję, aby w tym przypadku Sejm wyraził zgodę na zastosowanie art. 51 pkt 1 regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#BronisławKomorowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#BronisławKomorowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 25. porządku dziennego: Przedstawiony przez Prezydium Sejmu projekt uchwały w sprawie uczczenia pamięci Stanisława Ignacego Witkiewicza w 70. rocznicę Jego śmierci (druk nr 2330).</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BronisławKomorowski">Wysoki Sejmie! Bardzo proszę panie i panów posłów o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BronisławKomorowski">Odczytam tekst projektu uchwały.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#BronisławKomorowski">„Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie uczczenia pamięci Stanisława Ignacego Witkiewicza w 70. rocznicę Jego śmierci.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#BronisławKomorowski">W dniu 18 września 2009 roku mija 70. rocznica tragicznej śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego) - jednego z największych artystów XX wieku. Pisarz, filozof, krytyk, malarz, fotograf - określenia te nie oddają w pełni charakteru jego wszechstronnej działalności. Był niezwykle barwną osobowością, ukrywającą pod błazeńską maską troskę o losy kraju i europejskiej kultury. Jego pesymistyczne wizje przyszłości, którym dał wyraz m.in. w powieści „Nienasycenie” i dramacie „Szewcy”, okazały się trafnymi diagnozami losu cywilizacji XX wieku.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#BronisławKomorowski">Za życia rozumiany tylko przez nielicznych, po wojnie został odkryty na nowo i stał się artystą znanym nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Liczni badacze jego twórczości powołali do życia nieformalną gałąź humanistyki, zwaną witkacologią. Utwory dramatyczne Stanisława Ignacego Witkiewicza okazały się bezcennym źródłem inspiracji dla największych polskich reżyserów teatralnych. Jego dzieło i postawa artystyczna stanowią trwały punkt odniesienia dla kolejnych pokoleń twórców i odbiorców kultury.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#BronisławKomorowski">Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, uznając niepodważalną wartość artystycznej i intelektualnej spuścizny Stanisława Ignacego Witkiewicza, czci jego pamięć”.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#BronisławKomorowski">Proponuję przyjąć uchwałę przez aklamację.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#BronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie uczczenia pamięci Stanisława Ignacego Witkiewicza w 70. rocznicę Jego śmierci.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#BronisławKomorowski">Pan poseł....</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#komentarz">(Poseł Zbigniew Girzyński: Z wnioskiem formalnym.)</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#BronisławKomorowski">...z wnioskiem formalnym.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#BronisławKomorowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie, nie.)</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#komentarz">(Głos z sali: Siadaj.)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewGirzyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zwracam się do pana marszałka z wnioskiem formalnym o ogłoszenie przerwy...</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZbigniewGirzyński">...i zwołanie Konwentu Seniorów w celu uzupełnienia porządku obrad tego posiedzenia Sejmu o przyjęcie projektu uchwały w 70. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle...</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewGirzyński">Przedłożony przez grupę posłów projekt uchwały jest kopią uchwały przyjętej przez Senat...</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle, wczoraj już panu zwróciłem uwagę na to, że zgodnie z art. 184 regulaminu wnioski formalne mogą dotyczyć wyłącznie spraw będących przedmiotem porządku dziennego i przebiegu posiedzenia, toteż pan nie może we wniosku formalnym...</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewGirzyński">Mogę. Już panu marszałkowi powiem dlaczego...</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BronisławKomorowski">...wnosić o uzupełnienie porządku dziennego. Natomiast...</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewGirzyński">Panie marszałku, mogę z bardzo prostego powodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BronisławKomorowski">...na to było miejsce w ramach Konwentu Seniorów, który parę razy się odbył.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewGirzyński">Panie marszałku, w podobny sposób nie była niestety przyjęta ustawa...</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BronisławKomorowski">Informuję pana, że pan nie występuje z wnioskiem formalnym.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#BronisławKomorowski">Wzywam pana do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewGirzyński">Panie marszałku...</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BronisławKomorowski">Wzywam pana do rzeczy. Za chwilę panu wyłączę mikrofon.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewGirzyński">Panie marszałku, jeżeli pan marszałek byłby łaskaw pozwolić mi skończyć, to na pewno znaleźlibyśmy...</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Kulesza: Zejdź z trybuny.)</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle, jeszcze raz pana wzywam do rzeczy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BronisławKomorowski">Już przy wyłączonym mikrofonie informuję...</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#komentarz">(Poseł Karol Karski: Nawet w Dumie tak posła się nie traktuje.)</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Poseł Elżbieta Radziszewska: Nie ma takiego punktu...)</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#komentarz">(Poseł Zbigniew Girzyński występuje przy wyłączonym mikrofonie)</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle, odnoszę wrażenie, że pan albo nie rozumie, albo nie chce zrozumieć regulaminu.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#BronisławKomorowski">Wzywam pana posła do opuszczenia mównicy, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Głosujemy, niech stoi.)</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle, wzywam pana do porządku.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle, czy pan to zrozumiał?</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle, zgodnie z art. 175 pkt 3 i 4, bo jednak powinniśmy się opierać na regulaminie, wzywam pana ponownie do porządku i stwierdzam, że pan uniemożliwia prowadzenie obrad. Pan powinien znać regulamin...</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#BronisławKomorowski">Panie pośle, wzywam pana do opuszczenia...</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#BronisławKomorowski">Proszę państwa, 5 minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#BronisławKomorowski">Proszę bardzo Konwent Seniorów.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min 48 do godz. 11 min 55)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BronisławKomorowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#BronisławKomorowski">Proszę państwa, odbyło się posiedzenie Konwentu Seniorów. Informuję państwa, że postawiłem problem niewykonywania regulaminu czy działania sprzecznego z regulaminem. Jeszcze raz informuję i przypominam, że wnioski formalne mogą dotyczyć tylko i wyłącznie punktów znajdujących się w porządku obrad, a nie mogą dotyczyć chęci wprowadzenia czegoś pod obrady. W związku z tym wnioski składane przez pana posła Girzyńskiego nie były wnioskami formalnymi. Zamierzam stanowczo przeciwstawiać się tego rodzaju praktykom, bo to jest element uniemożliwiania pracy parlamentu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#BronisławKomorowski"> Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#BronisławKomorowski">Proszę państwa, po tym incydencie przechodzimy do realizacji punktów porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BronisławKomorowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 17. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o oznakowaniu i utrzymaniu wspólnej granicy na odcinkach lądowych i wodach granicznych oraz powołaniu Stałej Polsko-Niemieckiej Komisji Granicznej, podpisanej w Warszawie dnia 16 września 2004 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BronisławKomorowski">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Andrzeja Gałażewskiego oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BronisławKomorowski">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#BronisławKomorowski">Komisje wnoszą o uchwalenie projektu ustawy w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 2108.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BronisławKomorowski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o oznakowaniu i utrzymaniu wspólnej granicy na odcinkach lądowych i wodach granicznych oraz powołaniu Stałej Polsko-Niemieckiej Komisji Granicznej, podpisanej w Warszawie dnia 16 września 2004 r., w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 2108, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BronisławKomorowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BronisławKomorowski">Kto się wstrzymał?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BronisławKomorowski">W głosowaniu udział wzięło 424 posłów. Za oddano 424 głosy, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o oznakowaniu i utrzymaniu wspólnej granicy na odcinkach lądowych i wodach granicznych oraz powołaniu Stałej Polsko-Niemieckiej Komisji Granicznej, podpisanej w Warszawie dnia 16 września 2004 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BronisławKomorowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 18. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Państwa Kataru w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu, podpisanej w Doha dnia 18 listopada 2008 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BronisławKomorowski">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Michała Marcinkiewicza oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#BronisławKomorowski">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#BronisławKomorowski">Komisje wnoszą o uchwalenie projektu ustawy w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 2175.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BronisławKomorowski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Państwa Kataru w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu, podpisanej w Doha dnia 18 listopada 2008 r., w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 2175, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BronisławKomorowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#BronisławKomorowski">Kto się wstrzymał?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BronisławKomorowski">W głosowaniu wzięło udział 432 posłów. Za oddano 293 głosy, przeciw - 2, 137 osób wstrzymało się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Państwa Kataru w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu, podpisanej w Doha dnia 18 listopada 2008 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BronisławKomorowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 19. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Serbii o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach celnych, podpisanej w Warszawie dnia 15 maja 2007 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BronisławKomorowski">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Witolda Namyślaka oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#BronisławKomorowski">W dyskusji nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#BronisławKomorowski">Komisje wnoszą o uchwalenie projektu ustawy w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 2208.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BronisławKomorowski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Serbii o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach celnych, podpisanej w Warszawie dnia 15 maja 2007 r., w brzmieniu przedłożenia zawartego w druku nr 2208, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BronisławKomorowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#BronisławKomorowski">Kto się wstrzymał?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BronisławKomorowski">W głosowaniu wzięło udział 433 posłów. Za oddano 432 głosy, nikt nie był przeciw, 1 osoba się wstrzymała.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Serbii o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach celnych, podpisanej w Warszawie dnia 15 maja 2007 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BronisławKomorowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 1. porządku dziennego: Sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2008 roku wraz z informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w 2008 roku oraz komisyjnym projektem uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#BronisławKomorowski">Sejm wysłuchał sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przedstawionego przez jej przewodniczącego pana Witolda Kołodziejskiego oraz uzasadnienia projektu uchwały przedstawionego przez pana posła Jerzego Fedorowicza, a także przeprowadził pierwsze czytanie i przystąpił do drugiego czytania projektu uchwały.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#BronisławKomorowski">W drugim czytaniu nie zgłoszono poprawek.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#BronisławKomorowski">Przechodzimy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BronisławKomorowski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały w sprawie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2008 r., zawartego w druku nr 2290, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#BronisławKomorowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#BronisławKomorowski">Kto się wstrzymał?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BronisławKomorowski">W głosowaniu wzięło udział 431 posłów. Za oddano 242 głosy, przeciw - 180, 9 osób się wstrzymało.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2008 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BronisławKomorowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 2. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o wniosku Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozpatrzenie ustawy z dnia 24 czerwca 2009 r. o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BronisławKomorowski">Sejm wysłuchał uzasadnienia wniosku przedstawionego przez podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pana Andrzeja Dudę i sprawozdania komisji przedstawionego przez panią poseł Iwonę Śledzińską-Katarasińską oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#BronisławKomorowski">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#BronisławKomorowski">Przypominam, że zgodnie z art. 122 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej Sejm ponownie uchwala ustawę, której podpisania odmówił prezydent, większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#BronisławKomorowski">Głosować będziemy nad wnioskiem o ponowne uchwalenie ustawy w brzmieniu dotychczasowym.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#BronisławKomorowski">Nieuchwalenie ustawy będzie oznaczało, że Sejm uwzględnił weto prezydenta i tym samym postępowanie ustawodawcze w stosunku do ustawy z dnia 24 czerwca 2009 r. o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych uległo zamknięciu.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#BronisławKomorowski">Komisja wnosi o ponowne uchwalenie ustawy w brzmieniu dotychczasowym.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BronisławKomorowski">Kto z pań i panów posłów jest za ponownym uchwaleniem ustawy z dnia 24 czerwca 2009 r. o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych, w brzmieniu dotychczasowym, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#BronisławKomorowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#BronisławKomorowski">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BronisławKomorowski">W głosowaniu udział wzięło 433 posłów. Większość 3/5 wynosi 260. Za oddano 217 głosów, przeciw - 169, 47 osób wstrzymało się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania wymaganej większości głosów nie uchwalił ponownie ustawy z dnia 24 czerwca 2009 r. o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 26. porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym Komisji Śledczej do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w związku z postępowaniami karnymi oraz czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi w sprawach z udziałem lub przeciwko członkom Rady Ministrów, posłom na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i dziennikarzom, w okresie od 31 października 2005 r. do 16 listopada 2007 r. (druk nr 2328)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#BronisławKomorowski">Prezydium Sejmu na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej, w związku z art. 20 ust. 1 regulaminu Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło wniosek w sprawie zmian w składzie osobowym sejmowej Komisji Śledczej.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#BronisławKomorowski">Czy ktoś z pań i panów posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionej propozycji?</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#BronisławKomorowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#BronisławKomorowski">W związku z tym, proszę państwa, przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#BronisławKomorowski">Przypominam, że na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej zmian w składzie osobowym komisji Sejm dokonuje bezwzględną większością głosów.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BronisławKomorowski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na funkcjonariuszy Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w związku z postępowaniami karnymi oraz czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi w sprawach z udziałem lub przeciwko członkom Rady Ministrów, posłom na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i dziennikarzom, w okresie od 31 października 2005 r. do 16 listopada 2007 r., w brzmieniu proponowanym w druku nr 2328, zechce ponieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#BronisławKomorowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#BronisławKomorowski">Kto się wstrzymał?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#BronisławKomorowski">W głosowaniu udział wzięło 428 posłów. Większość bezwzględna wynosi 215. Za oddano 422 głosy, przeciw - 1, 5 osób wstrzymało się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm bezwzględną większością dokonał zmian w składzie osobowym Komisji Śledczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#BronisławKomorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 21. porządku dziennego: Zmiany w składach osobowych komisji sejmowych (druk nr 2327).</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BronisławKomorowski">Prezydium Sejmu na podstawie art. 20 ust. 1 regulaminu Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło wniosek w sprawie zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#BronisławKomorowski">Czy ktoś z pań i panów posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionej propozycji?</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#BronisławKomorowski">Nikt się nie zgłasza, w związku z czym przechodzimy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BronisławKomorowski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem zmian w składach osobowych komisji sejmowych, w brzmieniu proponowanym w druku nr 2327, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BronisławKomorowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#BronisławKomorowski">Kto się wstrzymał?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BronisławKomorowski">W głosowaniu udział wzięło 422 posłów. Za oddano 417 głosów, 2 głosy były przeciwne, 3 osoby się wstrzymały.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Sejm dokonał zmian w składach osobowych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#BronisławKomorowski">Na tym zakończyliśmy blok głosowań.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#BronisławKomorowski">3-minutowa przerwa i kontynuujemy obrady.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#BronisławKomorowski">Przypominam, że będzie informacja rządu w sprawie sytuacji w przemyśle stoczniowym.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min 08 do godz. 12 min 15)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JerzySzmajdziński">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JerzySzmajdziński">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#JerzySzmajdziński">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzySzmajdziński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 22. porządku dziennego: Informacja rządu w sprawie sytuacji w polskim przemyśle stoczniowym (druk nr 2321).</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JerzySzmajdziński">Proszę ministra skarbu państwa pana Aleksandra Grada o zabranie głosu w celu przedstawienia informacji, a państwa o podjęcie ostatecznej decyzji.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JerzySzmajdziński">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym podziękować Wysokiej Izbie za zainteresowanie się tematem polskich stoczni. Chcę powiedzieć, że ze strony rządu, ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa była i jest pełna otwartość, jeżeli chodzi o te sprawy. Na bieżąco przekazywaliśmy opinii publicznej informacje, które są związane z sektorem stoczniowym. Jest oczekiwanie Wysokiej Izby, aby jeszcze raz pochylić się nad tym problemem i mówić o wszystkich szczegółach dotyczących tych procesów, zarówno w odniesieniu do tego, co miało miejsce w przeszłości, za co odpowiada nasz rząd i ja osobiście, jak i w odniesieniu do działań podejmowanych w najbliższej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#AleksanderGrad">Otóż moja informacja będzie obszerna. Może to trochę potrwać, dlatego chciałbym prosić państwa o cierpliwość, bo będę chciał odnieść się do wszystkich spraw, wszystkich kwestii, które do tej pory były poruszane, przedstawić fakty i obalić mity. Dyskusje sejmowe, dyskusje plenarne mają temu służyć, bo gdybyśmy oparli naszą wiedzę na ten temat tylko na doniesieniach prasowych, wypowiedziach polityków czy tytułach nawet z pierwszych stron gazet, to mielibyśmy wiedzę niepełną, często bardzo zafałszowaną i nie debatowalibyśmy nad meritum sprawy i tymi problemami, które nurtowały i nurtują sektor stoczniowy w Polsce. Otóż chciałbym obalić pierwszy mit i przedstawić fakty. Pierwszy mit, który mniej więcej brzmi czy brzmiał tak: Zostawiliśmy polskie stocznie, polski sektor stoczniowy - to głównie były wypowiedzi Prawa i Sprawiedliwości, ale wcześniej również SLD, kiedy kończył rządzenie krajem - kiedy była świetna sytuacja, tylko ci nieudolni następcy nie potrafili tego sprzedać, sprywatyzować i doprowadzić do szczęśliwego finału.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Putra: Tylko bez inwektyw.)</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#AleksanderGrad">To jest mit, który funkcjonuje w waszej świadomości, również w świadomości wielu tych, którzy czytają, słuchają mediów, a także w świadomości tych z lewej strony tej sali.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#AleksanderGrad">A jakie są fakty. Fakt pierwszy. Jeśli chodzi o Stocznię Szczecińską i Stocznię Gdynia, w listopadzie 2007 r. były przesłanki do ogłoszenia upadłości. Teraz dowody na to, że ten fakt miał miejsce. Żeby nie opierać się na moich wypowiedziach, może przytoczę kilka cytatów z korespondencji pomiędzy zarządem spółki - zacznę od Stoczni Szczecińskiej Nowa - a ministrem Jasińskim, pomiędzy zarządem stoczni a wojewodą zachodniopomorskim, wówczas z naszego ugrupowania, i pomiędzy wojewodą zachodniopomorskim a premierem Jarosławem Kaczyńskim. Otóż 26 lipca 2007 r. było spotkanie Zarządu Stoczni Szczecińskiej Nowa - pan Jacek Hernet, Bogusław Adamski, Zbigniew Gomułka - z wojewodą zachodniopomorskim panem Robertem Krupowiczem. Konkluzja jest taka: jest opisana sytuacja, w jakiej znajduje się stocznia. Dane wynikające ze sprawozdań finansowych w powiązaniu z pogłębieniem się problemów dotyczących płynności, a co za tym idzie, wstrzymaniem procesu zaopatrzenia, opóźnieniem procesu produkcyjnego, stanowią przesłankę do ogłoszenia upadłości. I końcowe zdanie z tego pisma, tej notatki: To stawia zarząd spółki przed koniecznością rozpoczęcia procedury prowadzącej do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. 26 lipca 2007 r.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#AleksanderGrad">W ślad za tym pismem wojewoda przesyła do pana premiera Jarosława Kaczyńskiego pismo informujące, że przekazuje notatkę zarządu o realnym widmie bliskiej upadłości stoczni. W tym samym czasie, miesiąc później, Zarząd Stoczni Szczecińskiej pisze do ministra Jasińskiego, że jeżeli nie będą podjęte natychmiastowe działania naprawcze, nie będzie wdrożona strategia na lata 2006–2010, przyjęta dopiero w sierpniu 2006 r., jeżeli nie będą renegocjonowane kontrakty, mamy upadłość. I to jest o Stoczni Szczecińskiej, to są dokumenty mówiące o tym, w jakiej znajdowała się sytuacji ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#AleksanderGrad">Stocznia Gdynia. Rada Nadzorcza Stoczni Gdynia pisze do ministra Jasińskiego 29 października 2007 r. o utracie płynności finansowej spółki, o dramatycznej, trudnej sytuacji. W każdym przypadku jest pismo, że są odcinane media, że są zaległe wypłaty i brakuje na nie pieniędzy. Piszą: Stocznia nie jest w stanie wypłacić wynagrodzeń za wrzesień 2007 r. zarówno pracownikom stoczni, jak i ze spółek zależnych, a ponadto uregulować bieżących płatności za dostawę mediów niezbędnych do utrzymania naszego zakładu w ruchu. Pragniemy zwrócić uwagę, że istnieje realne niebezpieczeństwo porzucenia pracy przez pracowników stoczni oraz strajku, a także wstrzymania dostaw mediów do stoczni. Cała korespondencja z 2007 r. z ministrem Jasińskim i pomiędzy radą nadzorczą, zarządem a właścicielem...</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Ale pan jest 2 lata ministrem.)</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#AleksanderGrad">W związku z tym na razie powiem, jakie są fakty, jeśli chodzi o stan polskich stoczni na listopad 2007 r., żebyście państwo swoim krzykiem, swoimi kolejnymi wnioskami nie zagłuszyli tej brutalnej prawdy o tym, w jakiej sytuacji były te stocznie. Tak samo koledzy z SLD. Mieliśmy kilka komisji, kilka debat i wiemy, jak to wygląda. Pan przewodniczący Napieralski w swoich wypowiedziach jakby zapomina o roku 2002...</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#komentarz">(Poseł Grzegorz Napieralski: Uratowaliśmy stocznie wtedy.)</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#AleksanderGrad">...i nie przypomina, dlaczego i w jakich okolicznościach wasz rząd, wasza ekipa wsadzała do więzienia ówczesny zarząd, ówczesnych właścicieli, współwłaścicieli tej stoczni. Dlatego ich wypuszczaliście na chwilę z więzienia, żeby jednak kontrakty podpisywali, bo byłby w ogóle większy jeszcze dramat, i z powrotem ich tam wsadzaliście. Dlaczego w tym czasie dochodziło do sprzedaży w dziwnych okolicznościach różnych aktywów stoczni i dlaczego skrzywdziliście ludzi, którzy dzisiaj zostali uniewinnieni? Początek dramatu Stoczni Szczecińskiej rozpoczął się poprzez wasze nieprzemyślane wówczas decyzje, tamtą upadłość. To jest wasz grzech, który może kiedyś odpokutujecie, ale to, co się dzieje ze Stocznią Szczecińską, ma praprzyczynę, praźródło w waszych decyzjach i takim sposobie podejścia do Stoczni Szczecińskiej Porta Holding wówczas.</u>
<u xml:id="u-67.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-67.12" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Wasz koalicjant był wtedy w rządzie.)</u>
<u xml:id="u-67.13" who="#AleksanderGrad">W związku z tym pozwólcie, że przedstawię na spokojnie, na chłodno wszystkie fakty z tamtego okresu, żebyście państwo nas rozliczyli z tego, co myśmy robili w ciągu ostatnich 2 lat i wiedzieli, w jakiej sytuacji zastaliśmy polskie stocznie. Groziło im bankructwo i wszystkie przesłanki do ogłoszenia upadłości Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej były spełnione. Na drugi dzień, 17 czy może 18 listopada, czy może później, kiedy rozpoczął pracę nasz rząd, pierwsze, co zrobiliśmy, to skoncentrowaliśmy zarządzanie całym procesem restrukturyzacji i nadzoru nad prywatyzacją w Ministerstwie Skarbu Państwa, bo wcześniej, jak to zresztą zarzucała Komisja Europejska, rozproszenie - pomiędzy ministra gospodarki, ministra skarbu państwa i również Korporację Polskie Stocznie, Agencję Rozwoju Przemysłu - całego procesu zarządzania tymi firmami skutkowało tym, że nie zrealizowano wszystkich zapowiedzi od początku 2006 r. do końca 2007 r. w sprawie restrukturyzacji i prywatyzacji tych stoczni. Komisja Europejska w tym czasie nie przyjęła żadnego dokumentu, który został wtedy przygotowany przez ministra gospodarki w porozumieniu z ministrem skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-67.14" who="#AleksanderGrad">Stocznia Gdynia w 2007 r. zanotowała stratę, wynik finansowy netto, minus 311 mln zł, w 2008 r. - minus 138 mln zł. Wszystkie kontrakty zawarte w tej stoczni, jak i w Stoczni Szczecińskiej były nierentowne. W związku z tym byliśmy w takiej sytuacji, że spółki nie miały płynności, miały za to straty, które przekraczały wysokość kapitałów własnych. Groził tym firmom zwrot środków pochodzących z pomocy publicznej, bo Komisja Europejska od 2004 r. już tym się zajmowała, i brak jakichkolwiek możliwości na utrzymanie produkcji. Dzięki temu, że w bardzo krótkim czasie, dosłownie w ciągu 3–4 tygodni, stworzyliśmy cały mechanizm finansowania i funkcjonowania tych stoczni, one normalnie działały i zakończyły swoją produkcję dopiero w maju 2009 r., kiedy skończyło się wdrażanie specustawy stoczniowej. W związku z tym z sytuacji megadramatycznej, bez pieniędzy na wypłaty, bez możliwości finansowania produkcji, z nierentownymi kontraktami, które musiały być renegocjowane, utrzymaliśmy produkcję przez blisko ponad 1,5 roku. Tak jest w Stoczni Gdynia.</u>
<u xml:id="u-67.15" who="#AleksanderGrad">Stocznia Szczecińska. Wynik finansowy netto na koniec 2007 r. minus 184 mln zł, na koniec 2008 r. - minus 500 mln zł. To wszystko są straty narastające z tytułu realizacji nierentownych kontraktów. Więc mit o tym, że stocznie były w świetnej kondycji, tylko należało ogłosić przetarg w prasie i ustawiłaby się kolejka kupujących, że mogliśmy przebierać wśród kupujących, tylko nie potrafiliśmy tego zrobić, jest po prostu wielkim, ewidentnym kłamstwem. I prosiłbym, żebyście państwo nie używali takich argumentów w debacie publicznej.</u>
<u xml:id="u-67.16" who="#AleksanderGrad">Proces prywatyzacji, który był prowadzony w tych latach, do końca 2007 r. Myślę, że każdy z posłów powinien przeczytać raport Najwyższej Izby Kontroli, która skontrolowała ten proces w latach 2005–2007. Lekturę raportu przygotowanego przez NIK i podpisanego przez prezesa NIK-u, który cieszy się wielkim zaufaniem i ma pełne poparcie Prawa i Sprawiedliwości, raportu NIK-u, instytucji, która pracuje na rzecz parlamentu, na rzecz Sejmu, pełni funkcję kontrolną i jest instytucją właściwą do wydania opinii, polecam szczególnie kolegom z Prawa i Sprawiedliwości, żeby zobaczyli, jak ten proces przebiegał. Ten raport NIK-owski jest druzgocący i każdy, kto w tym czasie mógł coś w tej sprawie zrobić, jeżeli go przeczyta i jeżeli ma odrobinę samokrytycyzmu, o czym kiedyś mówiliśmy, powinien być czerwony ze wstydu.</u>
<u xml:id="u-67.17" who="#AleksanderGrad">Zgodnie z raportem NIK-u w żadnym z obszarów, ani gospodarczym, ani społecznym czy makroekonomicznym, nie osiągnięto zaplanowanych celów restrukturyzacji, w szczególności celu kluczowego, jakim było odzyskanie zdolności do prowadzenia działalności gospodarczej na zasadach rynkowych.</u>
<u xml:id="u-67.18" who="#AleksanderGrad">Otóż mieliśmy funkcjonujące stocznie, które nie funkcjonowały na zasadach rynkowych, tylko generowały straty, a nasze państwo w różny sposób udzielało im niedozwolonej pomocy publicznej, żeby utrzymywać je na powierzchni. W związku z tym to bardzo ogólne stwierdzenie NIK-u jest kluczowe. To znaczy, że wszystkie programy, które państwo przyjmowaliście, i jeszcze wcześniej SLD, wszystkie plany restrukturyzacyjne, wszystkie założenia prywatyzacyjne, które były w tym czasie planowane, nie zostały w ogóle zrealizowane, kompletnie. Zaniechano realizacji rządowego programu działań konsolidacyjnych sektora stoczniowego. Otóż przypomnę, że strategia mówiła o tym, żeby te spółki konsolidować i, mówiąc wprost, sprzedawać je jako skonsolidowany podmiot. I to była dobra koncepcja, którą przygotowali jeszcze poprzednicy. Ale państwo, PiS, zrobiliście dokładnie odwrotnie. To znaczy zamiast skonsolidować i poszukiwać inwestora dla takiego podmiotu, państwo rozdzieliliście te dwie stocznie, osłabiając jedną i drugą. Strategię dla sektora stoczniowego w latach 2006–2010 przygotowano z opóźnieniem i zaniechano realizacji części jego elementów, itd.</u>
<u xml:id="u-67.19" who="#AleksanderGrad">Warto przeczytać ten raport i wyrobić sobie zdanie na ten temat, opierając się na nim. W tym dokumencie NIK-owskim są zalecenia w stosunku do określonych ministrów gospodarki, skarbu. Nie chcę wymieniać po nazwiskach, ale jak pani to przeczyta, to pani będzie wiedziała, co i dlaczego.</u>
<u xml:id="u-67.20" who="#komentarz">(Poseł Jadwiga Wiśniewska: To dlaczego, skoro pan chwali raport NIK-u, chcecie zmieniać ustawę o NIK?)</u>
<u xml:id="u-67.21" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-67.22" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Ciszej!)</u>
<u xml:id="u-67.23" who="#komentarz">(Poseł Jadwiga Wiśniewska: Pewnie po to, żeby nie wyszła na wierzch prawda o waszych działaniach.)</u>
<u xml:id="u-67.24" who="#AleksanderGrad">Chcę państwu powiedzieć, że oczekuję kontroli NIK-u dotyczącej procesu sprzedaży tych stoczni i wdrożenia ustawy kompensacyjnej w latach 2008–2009. Czekam na taki raport, zresztą prezes NIK-u zapowiedział, że ten raport będzie. Jestem przekonany, że będzie okazja, by podzielić się z państwem wynikami tej kontroli. Nie mamy zamiaru niczego ukrywać, przeciwnie, uważamy, że ten proces powinien być skontrolowany, będzie widać, w jaki sposób te procesy przebiegały.</u>
<u xml:id="u-67.25" who="#AleksanderGrad">Mieliśmy dwie stocznie w takiej sytuacji finansowej, zapoczątkowany był proces prywatyzacji. Niektórzy, politycznie analizując tę sytuację, mówili: słuchajcie, po co wy chcecie ratować te stocznie, przecież one są bankrutami, niech zbankrutują w grudniu 2007 r., będzie to owoc pracy poprzedników, będziecie mieli spokój. No właśnie nie, gdybyśmy podchodzili nieodpowiedzialnie, zapewne tak byśmy zrobili. Gdybyśmy nie myśleli o tych stoczniach, o stoczniowcach, o regionie, o miastach, zrobilibyśmy tak. Byłby to prosty ruch polityczny, tłumaczylibyście się do końca życia z tego, dlaczego doprowadziliście stocznie do upadłości, byłoby to na wasz rachunek. Tego nie zrobiliśmy w imię odpowiedzialności za te firmy i za te regiony. Przygotowaliśmy wszystkie możliwe działania, aby te stocznie utrzymać, jak najdłużej się dało, żeby mogły, normalnie funkcjonując, wejść w te procesy prywatyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-67.26" who="#AleksanderGrad">W życiu gospodarczym, w relacjach gospodarczych, biznesowych, nie jest tak, że minister skarbu lub inny minister wychodzi na rynek, mówi: sprzedaję to, i ustawia się kolejka, a minister podbija cenę i na koniec dnia stocznie czy inne firmy są sprzedane, mają inwestorów. W tym przypadku najzwyczajniej w świecie nie było chętnych. Każdy, kto się pojawił, był przez nas doglądany. Chuchaliśmy na niego i dmuchaliśmy, żeby się broń Boże nie wycofał, żeby chciał się tym zainteresować. Wszyscy, zarządy stoczni, prezydenci, wojewodowie, minister, spotykaliśmy się z nim, pytaliśmy: Jak możemy panu pomóc, prezesowi spółki, żeby pan wszedł w ten projekt, żeby pan przejął stocznie i chciał w przyszłości produkować statki?</u>
<u xml:id="u-67.27" who="#AleksanderGrad">Może naszym błędem było, że czasami za długo czekaliśmy na ostateczne decyzje inwestorów. Tak było w pierwszym przypadku, jeszcze w 2007 r., kiedy z zaskoczeniem przyjęliśmy informację z Komisji Europejskiej, że już po wyborach ktoś poinformował komisję, że zakończymy te procesy do końca 2007 r., a wszystko dopiero się zaczynało. To państwo wprowadziliście, minister gospodarki wprowadził w błąd Komisję Europejską, pisząc chyba w październiku pismo, że zakończymy tę prywatyzację do końca 2007 r., podczas gdy proces ten był w powijakach. Pierwsze oferty złożyły: Amber, spółka celowa założona przez Złomrex, Marine Corporation sp. z o.o. i Ray Car Carriers, spółka pana Ramiego Ungara. Tu mamy kolejny mit, który pojawił się w ostatnim czasie, że wszyscy bili się o tę spółkę, ale my postanowiliśmy, że zostanie Amber, odrzuciliśmy ofertę pana Ramiego Ungara i innych, bo tylko tej jednej spółce chcieliśmy sprzedać.</u>
<u xml:id="u-67.28" who="#AleksanderGrad">Otóż od 21 marca do 12 maja wyłączność miała spółka Amber, ale dlatego że choć wcześniej Rami Ungar złożył ofertę, to jednak zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej powinien do 28 lutego przygotować program restrukturyzacji, który mieliśmy przedstawić Komisji Europejskiej. Nie zrobił tego, co oznacza, że oferta nie była ważna. Nie złożył do 28 lutego tego programu, nie mogliśmy więc tej oferty wysłać, brać jej pod uwagę. Został nam tylko jeden inwestor. Przyznaję, zbyt długo liczyliśmy na to, że będzie tym, który zdecyduje się zakupić stocznię.</u>
<u xml:id="u-67.29" who="#AleksanderGrad">Ten proces prywatyzacji, poszukiwania inwestora miał drugą część w połowie 2008 r. Był ponownie rozpisany przetarg. Mieliśmy wtedy do czynienia z projektem ISD, który chciał kupić stocznię w Gdyni i stworzył wspólny projekt restrukturyzacji dla Gdańska i Gdyni. Z nim też trwały negocjacje co do kształtu tego programu restrukturyzacyjnego, jak również zasad i warunków umowy sprzedaży. Mostostal Chojnice z kolei przygotował takie rozwiązania dla stoczni w Szczecinie. I w czym był problem? W tym, że zarówno jeden, jak i drugi inwestor mówił: Dobrze, kupimy te stocznie, ale proszę nam dopłacić tutaj 1,5 mld zł w przypadku jednej, a w przypadku drugiej kilkaset mln zł - czyli chciano, mówiąc krótko, żeby udzielić jeszcze dodatkowej pomocy publicznej liczonej w setkach milionów, w miliardach złotych - to my się jeszcze zastanowimy, czy tak naprawdę kupić te stocznie. Stocznie były bowiem w tak fatalnym stanie, że ja rozumiem tych inwestorów, że oni bali się wyłożyć nawet symboliczną złotówkę i przejąć wszystkie długi i zobowiązania tych firm. I wtedy był taki moment, kiedy podjęliśmy decyzję, że jesteśmy gotowi ostatni raz dołożyć duże pieniądze do tych dwóch stoczni i niech ci inwestorzy je kupią, ale na to było całkowite weto Komisji Europejskiej. Mówiła: Nie ma mowy. Jeżeli macie dokładać takie pieniądze, to niech lepiej te stocznie upadną. Ten projekt, program nie został zatwierdzony przez Komisję Europejską, bo w takiej sytuacji ekonomicznej, w jakiej były stocznie, nie można było stworzyć innego programu restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-67.30" who="#AleksanderGrad">W ten sposób doszliśmy do jesieni 2008 r., kiedy negocjowaliśmy z Komisją Europejską, jak wyjść z tej patowej sytuacji - nie ma inwestorów, nie są oni gotowi zainwestować tak dużych pieniędzy, nie ma zgody na dodatkową pomoc publiczną, te programy restrukturyzacyjne nie bronią się pod względem parametrów biznesowych, jak więc uniknąć upadłości i jak kontrolować ten proces sprzedaży aktywów z jak największym pożytkiem dla tych firm, dla tych miast i dla tych regionów. Takie rozwiązanie zostało znalezione. Przypomnę, że wtedy prowadziliśmy bardzo intensywny dialog ze związkami zawodowymi, z załogą i szukaliśmy sposobu prawnego i takich rozwiązań, dzięki którym uniknęlibyśmy takiej prostej upadłości, syndyka masy upadłościowej. Tak naprawdę w decyzji Komisji Europejskiej z listopada 2008 r. zostało to bowiem zapisane: jest negatywna decyzja, jest upadłość, ale możemy nie pójść w upadłość, jeżeli przyjmiemy rozwiązania prawne, tzw. specustawę stoczniową, które pozwolą w sposób nieskrępowany, wolny sprzedawać aktywa stoczniowe, w zasadzie postoczniowe, bo Komisja Europejska nakazała podział tego na drobne elementy i sprzedaż właśnie tych drobnych elementów w otwartych przetargach, gdzie tylko cena decyduje, gdzie nie można inwestorowi narzucić, że musi tam produkować statki albo w ogóle musi tam prowadzić działalność przemysłową. On to kupuje i może z tym robić, mówiąc krótko, co chce. Wysiłki naszego rządu, pana premiera, moje i innych ministrów, szły w tę stronę, żeby znalazł się ktoś, inwestor, który chciałby kupić po kawałku te aktywa i później chciałby je połączyć, rewitalizować jakby ten obszar i na nowo budować tam statki. To był główny wysiłek, jaki w tym czasie podejmowaliśmy. Nie byłoby jednak możliwości przyjęcia specustawy stoczniowej, gdybyśmy nie doszli do porozumienia, gdybyśmy nie zawarli umowy społecznej. Dzisiaj widzę, że ktoś rozbija namioty pod domem premiera, pali kukły, chodzi na manifestacje, a zapomniał, że negocjowaliśmy przez kilka tygodni i w listopadzie 2008 r. podpisaliśmy umowę społeczną ze wszystkimi organizacjami związkowymi w jednej i drugiej stoczni, która dotyczyła, tak de facto, zakończenia pracy tych stoczni, bo specustawa stoczniowa zawierała pewien kalendarz działań, określała pewne działania i mówiła tak: 30 maja 2009 r. stocznie nie będą produkować, w stoczniach nie będą zatrudnieni ludzie, aktywa stoczniowe, postoczniowe będą wystawione na sprzedaż. My, siedząc tygodniami i negocjując ze stroną społeczną, mówiliśmy o tym. A więc jeżeli pod tą umową podpisane są wszystkie związki zawodowe, wszyscy szefowie tych związków, to wiedzą, co myśmy uzgodnili. Uzgodniliśmy program osłonowy, który mówił, ile komu się należy odprawy. Uzgodniliśmy cały program zwolnień monitorowanych do końca listopada 2009 r. z możliwością udziału w tym programie i wypłatą stypendium 2,5 tys. zł w trakcie tego programu. Wyliczyliśmy wtedy sumę - i ona się praktycznie zgadza - ile to będzie kosztowało. To jest blisko 600 mln zł. Myśmy nie tylko ustalili, że będą odprawy i że będzie osłona. Ustaliliśmy również, jak będzie wyglądała ochrona tego majątku, jak będzie powstawał plan sprzedaży, zgłoszenie wierzytelności, czyli wszystkie szczegóły, które znalazły się w specustawie stoczniowej. A więc ja dzisiaj nie rozumiem przedstawicieli związków zawodowych, którzy uważają, że to miało być tak, że mieliśmy wszystko do końca maja załatwić, wziąć pieniądze, wyjść z tych firm i 1 czerwca przyjść z pomocą, tak by wszystkich 8 tys. ludzi w stoczni produkowało statki.</u>
<u xml:id="u-67.31" who="#AleksanderGrad">Mówiliśmy szczerze do bólu: będziemy próbowali szukać inwestora, który będzie chciał tam budować statki. Taki inwestor się znalazł. On sam publicznie mówił o tym, że od dłuższego czasu się przygotowuje do tego projektu, pokazał, kto startuje w tym przetargu, przedstawił swoje uwiarygodnienie w postaci różnych dokumentów potwierdzających ze strony różnych poważnych banków, wziął udział w przetargu, licytował ceny, wylicytował te ceny, wpłacił wadium w kwocie 40 mln, założył spółkę na prawie polskim, przygotował biznesplany dla poszczególnych stoczni. I pomimo że trzykrotnie prosiliśmy go o końcową zapłatę, nie uregulował jej. Czy ja albo ktokolwiek z rządu jesteśmy w stanie pod pistoletem, na siłę kogoś przyprowadzić i powiedzieć „zapłać jeszcze dodatkowo 300 mln zł”, jeżeli z jakichś powodów, czysto gospodarczych, biznesowych, on mówi, że to jest w ogóle niemożliwe, żeby w tych warunkach, jakie powstały, realizować tam tego typu przedsięwzięcie? Otóż nie. Warto tak patrzeć na te procesy, że to nie jest decyzja administracyjna ministra Grada czy innego ministra, całego rządu, pana premiera, że my coś napiszemy i to się stanie. Tu muszą być dwie strony: sprzedający i kupujący. Kupujący bardzo zaryzykował, bo stracił pieniądze. 40 mln zł to jest naprawdę poważna kwota, nawet jak na te kraje, skąd ten kapitał pochodzi.</u>
<u xml:id="u-67.32" who="#AleksanderGrad">Stąd mamy, mieliśmy specustawę stoczniową. Powiem jeszcze kilka zdań na temat sposobu jej wdrożenia, bo jest istotne, żebyście państwo to wiedzieli. Często bowiem podnosicie w swoich wypowiedziach, że posłowie, parlament, politycy nie wiedzą, w jaki sposób, jak to było sprzedawane - że pod jakąś osłoną te procesy przebiegały. Otóż naprawdę wszystko jest na stronach internetowych ARP, zarządcy kompensacji, ministra skarbu. Jakby ktoś chciał, zawsze ma na bieżąco informacje. Ale my to zebraliśmy i przedstawiliśmy państwu w tym materiale.</u>
<u xml:id="u-67.33" who="#AleksanderGrad">Otóż majątek Stoczni Gdynia został podzielony na 37 pakietów, w tym 5 obejmujących projekty statków - 5 to były gotowe projekty statków o łącznej wartości ponad 337 mln zł jako ceny wywoławcze. Przez przetarg, przez licytację przeszło 30 pakietów o wartości 306 mln. 7 pakietów wówczas nie sprzedano. To było projekty statków, ośrodek wypoczynkowy i jedna droga do ciężkiego transportu. Inwestor, którym był Greenrights, nabył 11 pakietów i, tak jak mówiłem, trzykrotnie wezwany do końcowej wpłaty, nie uregulował tej ceny. 7 pakietów bezpośrednio było związanych z produkcją, 1 pakiet obejmował rejon komunikacji, jakieś tory kolejowe z bocznicą.</u>
<u xml:id="u-67.34" who="#AleksanderGrad">I co jeszcze przemawiało na rzecz tego inwestora? Otóż to, że on był średnio zainteresowany jakimiś obrzeżami, gdzie można by prowadzić inny rodzaj działalności, gdzie aktywa, nieruchomości, mogły mieć swoją wartość, bo można by je wykorzystać na inny cel, tylko był zainteresowany środkiem, czyli sercem stoczni, miejscem, gdzie się produkuje statki. Gdyby on chciał robić jakieś inne interesy, zamienić to na jakieś projekty deweloperskie, to może bardziej by się interesował innymi aktywami, a nie tymi. Macie państwo w Stoczni Szczecińskiej...</u>
<u xml:id="u-67.35" who="#AleksanderGrad">Za chwilę powiem, jakie to były dokładnie kwoty, żeby to nawet było w stenogramie i żeby państwo mieli o tym informacje.</u>
<u xml:id="u-67.36" who="#AleksanderGrad">Stocznia Szczecińska Nowa. Majątek stoczni został podzielony na 18 pakietów o łącznej wartości 130 mln zł. Wylicytowanych w przetargach było 13 pakietów o łącznej wartości ponad 100 mln zł, pozostało 5 pakietów o wartości około 26 mln zł: 3 to projekty statków, 1 to udziały w jednej ze spółek i pozostałe rzeczy ruchome to też 1 z pakietów. To pakietowanie, tak jak państwu mówiliśmy, musiało nastąpić i musiało być zgodne z decyzją Komisji Europejskiej. W ogóle uzgadniano z Komisją to, czy my nie wydzielamy tak dużych aktywów, dużych pakietów, które by wprost miały sugerować komuś, co on ma tam robić. To była więc dodatkowa trudność w procesie sprzedaży aktywów postoczniowych. Inwestor Greenrights nabył, wylicytował 7 pakietów, i do tego dnia mimo trzykrotnego wezwania nie zapłacił pełnej ceny, 6 pakietów związanych bezpośrednio z produkcją, 1 pakiet obejmujący projekty statków. To było to, co zostało wylicytowane.</u>
<u xml:id="u-67.37" who="#AleksanderGrad">Koszty postępowania kompensacyjnego na koniec sierpnia to kwota ponad 10 mln zł. One obejmują samo funkcjonowanie, nie obejmują programu zwolnień, odejść. Program dobrowolnych odejść to do tej pory łączna kwota wypłaconych świadczeń w wysokości 588 mln zł finansowanych za pomocą Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Specjalnie ustawa została zmieniona, żeby można było z tego funduszu to finansować. W Stoczni Gdynia na wynagrodzenia mamy ponad 128 mln zł, na odprawy - 210, średnio na 1 pracownika wychodzi blisko 42 tys. zł. Stocznia Szczecińska - na wynagrodzenia poszło prawie 85 mln zł, na odprawy 164 mln zł, czyli średnio na 1 pracownika około 41 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-67.38" who="#AleksanderGrad">Program zwolnień monitorowanych. Zgłosiły się 7954 osoby do tego programu, czyli prawie wszyscy. Doradztwo zawodowe. Od początku realizacji projektu odbyło się 5127 spotkań doradczych z pracownikami w Szczecinie oraz 6174 spotkań w Gdyni, czyli łącznie 11 tys. spotkań. Mówię o tym, bo często słyszę, że w ogóle nikt się nikim nie interesuje, że nie było spotkań, że nie było żadnych ofert, że program z jednego boku, a stoczniowcy z drugiej strony. Szkolenia rozpoczęte od początku realizacji projektu. w Gdyni to było 1506 osób, z tego 850 osób szkolenia już zakończyło. Co do szkoleń w toku to w Gdyni 18 osób uczestniczy w szkoleniach indywidualnych, 638 w szkoleniach grupowych. W Szczecinie szkolenia to 1247 osób, z tego 688 szkolenia już ukończyło, 11 osób odbywa szkolenia indywidualne, 548 szkolenia grupowe.</u>
<u xml:id="u-67.39" who="#AleksanderGrad">I tu jest ciekawa dana związana z pośrednictwem pracy. Jeżeli chodzi o oferty pracy w Szczecinie, to liczba przyjęć ofert pracy wynosiła 983, czyli tyle ofert pracy stoczniowcy przyjęli, ale liczba odrzuceń ofert pracy to 604. 600 osób nie przyjęło ofert, które były przedstawiane, z tego blisko 2/3 to praca za granicą, gdzie są naprawdę dobre pieniądze, i 1/3 w kraju, też za dobre pieniądze.</u>
<u xml:id="u-67.40" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Ludzie mieli wracać z Irlandii, z zagranicy, a nie wyjeżdżać.)</u>
<u xml:id="u-67.41" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: Panie pośle, niech pan pozwoli mówić.)</u>
<u xml:id="u-67.42" who="#AleksanderGrad">Gdynia. Liczba przyjęć ofert pracy - 623, liczba odrzuceń ofert pracy - 166. Z Funduszu Pracy co miesiąc jest wypłacane uczestnikom programu zwolnień monitorowanych świadczenie z tytułu uczestnictwa w tym programie. Wypłata następuje do 10 dnia miesiąca. Do 10 sierpnia z tego programu wypłacono 54 mln zł. To jest stypendium wynoszące 2,5 tys. miesięcznie za udział w tym programie.</u>
<u xml:id="u-67.43" who="#AleksanderGrad">Nasze zobowiązania, które zawarliśmy w tej umowie społecznej, są realizowane. Przygotowaliśmy cały program. Ja przedstawię państwu tylko fragment tego, jak wyglądał harmonogram, który przyjęliśmy zgodnie z ustawą. Wszyscy na tej sali. Pamiętam te głosy. Mówiliście, że nie ma szans, żeby tę ustawę wdrożyć w życie i przeprowadzić to do 30 maja. Ona weszła w życie na początku stycznia. A jeśli chodzi o harmonogram działań zrealizowany w ramach tej ustawy, to po datach widać, jakie było tempo tych prac, jakie było zaangażowanie - i dobra praca - Agencji Rozwoju Przemysłu, zarządcy kompensacji, Ministerstwa Skarbu Państwa, ministerstwa pracy, funduszu gwarantowanych świadczeń itd. Była prowadzona koordynacja tych prac, był powołany stały zespół, który na bieżąco rozwiązywał różne wątpliwości, bo było ich mnóstwo. 30 grudnia - wysłanie pism do organizacji związkowych działających w stoczniach o wyznaczenie wspólnego przedstawiciela pracowników dla każdej stoczni, 6 stycznia - złożenie przez zarządy stoczni wniosków o wszczęcie postępowania kompensacyjnego; to było chyba drugiego dnia po wejściu w życie ustawy, 7 stycznia - wydanie przez prezesa agencji postanowień o wszczęciu postępowania kompensacyjnego, 13 stycznia - obwieszczenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym postanowienia prezesa, 14 stycznia - opublikowanie w prasie krajowej i lokalnej postanowienia prezesa. 16 stycznia, 20 stycznia, 21 stycznia - codziennie, w każdym dniu, w każdym tygodniu były podejmowane określone działania, decyzje, po to, żeby zrealizować tę ustawę, nawiasem mówiąc bardzo trudną z punktu widzenia prawnego, formalnego, organizacyjnego, i żeby zabezpieczyć stoczniowców od strony finansowej.</u>
<u xml:id="u-67.44" who="#AleksanderGrad">Państwo często podnosicie to, że nie wiecie, kto nabył i za jaką kwotę określone aktywa, i że byli jacyś tajemniczy inwestorzy, których nie dopuszczono do tego procesu. Przypomnę, że przyjęto najbardziej transparentną zasadę. Otóż zgłaszał się zainteresowany, który w wyniku ogłoszenia w prasie mówił, że chce brać udział w licytacji. Sprawdzano jego dokumenty, czy jest firmą, czy osoby mają określone uprawnienia. Przedstawiano warunki, czyli konieczność wpłaty wadium. Wydawano mu kod dostępu do systemu informatycznego i był ustalany dzień, kiedy dochodziło do licytacji, przy czym nikt nie wiedział, kto startuje w tym przetargu. Niektórzy mogli to robić zza biurka swojej firmy. Inni mogli robić to na drugim końcu świata. Niektórzy mogli być na miejscu w ARP, niektórzy mogli być w innym miejscu i mieli dostęp do stanowiska, na którym mogli prowadzić licytację. Licytacja była ciekawa, gdyż dochodziło do przebić cen pięć minut przed zakończeniem, a w dwóch przypadkach nawet trzy sekundy przed zakończeniem. Tak więc rywalizacja w przypadku niektórych aktywów była autentyczna.</u>
<u xml:id="u-67.45" who="#AleksanderGrad">W Stoczni Gdynia mieliśmy, jak mówiłem, 37 przetargów - 37 aktywów. Przetarg nr 1, obszar nr 1 - rejon prefabrykacji kadłubów. Dwie firmy startują, cena wywoławcza 38 690. Wygrywa Greenrights. Przetarg drugi. Startują dwie firmy, cena wywoławcza 98 mln zł. Wygrywa Greenrights. Przetarg nr 3, obszar nr 4, cena wywoławcza 31 mln, cena sprzedaży 31 873.</u>
<u xml:id="u-67.46" who="#AleksanderGrad">Przetarg po przetargu, obszar po obszarze - macie państwo wyszczególnione, kto brał w tym udział, kto jaką cenę zaproponował i kto wygrał. A więc mam nadzieję, że po dzisiejszej debacie nie będzie już głosów, że ktoś czegoś nie wie, że w tym procesie były jakieś dodatkowe warunki, że tutaj były jakieś projekty wiązane. Nic, przepraszam za słowo, błędniejszego, głupszego niż mówienie, że sprzedaż stoczni powiązano z kontraktem gazowym i że drogo gaz sprzedaliśmy stoczni. Otóż kto jak kto, ale to wyście zaczynali negocjacje z Katarem na temat dostaw gazu - tu znowu zwrócę się do kolegów z PiS-u - mieliście taką koncepcję, żeby powstała spółka, która miała mieć siedzibę w Szwajcarii, nie wiem, po co, i miała pośredniczyć w sprzedaży gazu do Polski. Pierwsze, co zrobiliśmy, to podjęliśmy decyzję strategiczną, że w ramach dywersyfikacji dostaw gaz skroplony do Polski może płynąć w wyniku kontraktu, który zawiera państwowa spółka polska, czyli PGNiG, i państwowa spółka katarska. I to do samego końca zostało nie tylko zaplanowane, ale i utrzymane. Rządy wspierały negocjacje dwóch państwowych spółek bez żadnych pośredników. Proszę sobie odpowiedzieć, kto wymyślił, i sprawdźcie to, że ma być pośrednik - spółka w Szwajcarii zarejestrowana. Pan minister Jasiński, może pan minister Woźniak na to pytanie może odpowie.</u>
<u xml:id="u-67.47" who="#AleksanderGrad">I teraz tak - rynek gazu skroplonego jest taki, że to kupujący musi zabiegać, a nie sprzedający, żeby dostać kontrakt. I państwo też doskonale o tym wiedzą, bo jak chcieliście kupować gaz z Kataru, to wymyślono, że kupimy ten gaz z Kataru w ramach limitu, który miała Korea. Tak? Korea może przy okazji liczyła jeszcze na jakieś inne uprzywilejowanie, nie wiem, więc prosiłbym, żeby to sprawdzić. Myśmy nawiązali kontakt polityczny na poziomie rządów - stałe kontakty pana premiera, moje kontakty - po to, żeby zawrzeć kontrakt na poziomie rządowym. Jakież było moje zdziwienie, kiedy byłem w Katarze i w odpowiedzi na moje pytanie, jak to jest, że my w tym rejonie świata musimy kupować gaz przez pośredników albo jeszcze z limitu innego państwa, zobaczyłem szeroko otwarte oczy tego człowieka, który mówi: A kto tak powiedział? Jesteście dla nas ważnym krajem i my chcemy z wami handlować. To jest strategiczny nasz cel, żebyśmy również mieli tego typu kontrakty w tej części świata. Ale negocjacje formuł cenowych, dat są skomplikowane, bo negocjacje biznesowe wszędzie na świecie, a szczególnie z tą częścią świata, są bardzo trudne. I PGNiG o tym doskonale wie. Myślę, że również raport, który otrzymał albo otrzyma pan prezydent, doskonale pokazuje, w jaki sposób, na jakich zasadach ten kontrakt został zawarty.</u>
<u xml:id="u-67.48" who="#AleksanderGrad">Chcę bardzo jednoznacznie powiedzieć: to są zasady czysto biznesowe, formuły cenowe, które funkcjonują na świecie są i bardzo korzystne dla PGNiG, uwzględniając wielkość zakupu. Bo ktoś nas porównuje z Japonią, z Koreą - kupujemy, zakontraktowaliśmy na sztywno 1,5 mld m3, a 1 mld w dostawach spotowych. To jak to można porównać – a można, oczywiście na korzyść PGNiG – z dostawami 20 mld m3? To są takie proste rzeczy, z których ktoś buduje później wielkie jakieś hasła i legendy i jeszcze wiąże to, mówi, że myśmy zawarli kontrakt gazowy ze stoczniami. Gdyby tak było, to już w stoczniach byłyby produkowane statki, bo co jak co, ale każdy na świecie przy tak dużych projektach chyba by dotrzymał słowa, tak? Gdybyśmy się umówili na poziomie rządowym – od was gaz, a wy budujecie statki. Otóż podeszliśmy do tego w sposób uczciwy i właśnie bez wiązania tego, a ktoś ma taki sposób myślenia i myśli, że myśmy tak samo myśleli, dlatego trzeba to powiązać. A więc ktoś podjął ryzyko biznesowe udziału w procesie sprzedaży stoczni, ktoś się zaangażował, wydał pieniądze, niemałe, i na końcu, w kontekście tej światowej rozpaczy w sektorze stoczniowym, doszedł do wniosku, że tego projektu nie da się spiąć.</u>
<u xml:id="u-67.49" who="#AleksanderGrad">Następna sprawa, którą warto wyjaśnić i o której informowaliśmy. Prawdą jest, że z chwilą, kiedy ten inwestor miał kłopoty ze sfinansowaniem i oczekiwał od nas przedłużenia terminu zakończenia tej transakcji, przy okazji rozmów o sprawach strategicznych pomiędzy premierami, pomiędzy mną a innymi ministrami Państwa Kataru, podnosiliśmy kwestię stoczni. To wszystko prawda. Na tym letnim spotkaniu, o którym informowaliśmy, również ten temat stanął. Mówiliśmy to bardzo szczerze i otwarcie.</u>
<u xml:id="u-67.50" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Komu? Na posiedzeniu komisji ani słowem.)</u>
<u xml:id="u-67.51" who="#AleksanderGrad">Mówiliśmy szczerze i otwarcie w obecności premiera Kataru i w moich rozmowach z innymi ministrami, że ten niesfinalizowany projekt w odbiorze społecznym może negatywnie wpływać na postrzeganie tego kraju i regionu świata w Polsce.</u>
<u xml:id="u-67.52" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Sami ze sobą.)</u>
<u xml:id="u-67.53" who="#AleksanderGrad">Taka jest prawda, media mówiły o katarskim inwestorze, który nie zapłacił. Nikt już nie wie, czy to jest prywatny inwestor, czy państwowy, i na to zwróciliśmy uwagę.</u>
<u xml:id="u-67.54" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Panie ministrze, nadal nikt nie wie, kto to jest.)</u>
<u xml:id="u-67.55" who="#AleksanderGrad">Otrzymaliśmy z agencji inwestycyjnej w Katarze informację, że ta instytucja, największa instytucja finansowa tego państwa, rozpoczyna badanie tego projektu i chce wiedzieć, czy jest w stanie włączyć się w ten projekt i w jaki sposób może próbować go sfinalizować. Byliśmy tutaj w pewnej walce z czasem, niestety, bo jeżeli w ustawie i w decyzji Komisji Europejskiej mieliśmy jednoznacznie napisane: 31 sierpnia, to nie mogliśmy dłużej czekać. 31 sierpnia podjęliśmy decyzję, że to postępowanie zamykamy i występujemy do Komisji Europejskiej o zgodę i o wydłużenie czasu na nowe postępowanie przetargowe. Napisaliśmy do pani komisarz, miałem wystąpienie 25 sierpnia. Jeszcze tydzień przed tym faktem informowaliśmy, że są problemy z uregulowaniem tej płatności, że chcemy, aby Komisja Europejska rozpoczęła procedury przygotowawcze do ewentualnego wydania decyzji o przedłużeniu terminu i rozpoczęciu nowej procedury i że 31 sierpnia poinformujemy Komisję o tym, czy wpłata nastąpiła, czy nie. W tym czasie Komisja miała jeszcze pytania do naszego wniosku. Wyjaśniliśmy to 2 września i 8 września, późnym wieczorem, otrzymaliśmy zgodę Komisji Europejskiej na ponowne przeprowadzenie procedury sprzedaży aktywów postoczniowych stoczni w Szczecinie i w Gdyni.</u>
<u xml:id="u-67.56" who="#AleksanderGrad">W naszym wniosku prosiliśmy o czas do końca roku na sprzedaż tych aktywów, a zgodnie z ustawą, jak wszyscy wiemy, jest jeszcze procedura sądowo-administracyjna zamykania kompensacji do końca 2010 r., bo muszą być rozpatrzone przez sąd wszystkie zastrzeżenia ze strony wierzycieli. Podział tej masy kompensacyjnej i sprzedaż muszą nastąpić do końca roku. Otrzymaliśmy na to zgodę i przygotowujemy w tej chwili całą procedurę, która będzie wdrożona.</u>
<u xml:id="u-67.57" who="#AleksanderGrad">Plan jest taki: Po pierwsze, musimy dokonać aktualizacji wycen tych aktywów. Jesteśmy już w trakcie, rozpoczęliśmy aktualizację pod koniec sierpnia. Plan podziału tych stoczni na aktywa musi być ponownie zatwierdzony zgodnie z ustawą. Jeśli chodzi o regulamin sprzedaży, to dokonaliśmy już uzgodnień z Komisją Europejską. Wcześniejsza decyzja nie była jednoznaczna. Teraz regulamin będzie, mówiąc krótko, bardziej restrykcyjny w stosunku do kupujących. To znaczy, żeby był bardzo krótki termin na uregulowanie tej zapłaty i żeby poza wadium, jeżeli ktoś wylicytuje, była gwarancja bądź rachunek escrow - jeżeli będzie wydana decyzja, powiedzmy, MSWiA, jeżeli to będzie ktoś spoza obszaru Unii Europejskiej - żeby nie było takiej sytuacji, jaką mieliśmy teraz, że inwestor, pomimo że wpłacił wadium, nie realizował umowy końcowej przeniesienia własności; zawarł umowy wstępne, lecz nie zrealizował umów końcowych.</u>
<u xml:id="u-67.58" who="#AleksanderGrad">Zakładamy więc, że w ostatnim tygodniu września ukaże się już publikacja prasowa, ogłoszenie o tym przetargu. Termin wynikający z ustawy to osiem tygodni, między ogłoszeniem a momentem przetargu musi upłynąć osiem tygodni. Wypada to w drugiej dekadzie listopada. Chcemy tak zakończyć ten proces, żeby do końca listopada nastąpiło podpisanie umów przedwstępnych, tzw. warunkowych, które w takiej sytuacji są zawierane. I to, co będzie teraz przedmiotem sprzedaży Stoczni Szczecińskiej Nowa, to będzie 8 pakietów związanych z możliwością produkcji stoczniowej, 5 pakietów, w tym udziały w jednej spółce Nord, ruchomości, które nie zostały sprzedane poprzednio; w przypadku Stoczni Gdynia: 9 pakietów związanych z możliwością produkcji stoczniowej, 2 spółki zależne Euro-Most i Euro Rusztowania i 7 pakietów, w tym dwie nieruchomości i ośrodek wczasowy Wieżyca oraz rejon komunikacji, czyli droga, a także 5 pakietów ruchomości, które nie zostały sprzedane poprzednio. To są te aktywa postoczniowe, które zamierzamy zgodnie z tą nową procedurą i według tej zgody, którą otrzymaliśmy z Komisji Europejskiej, sprzedać.</u>
<u xml:id="u-67.59" who="#AleksanderGrad">Chciałbym bardzo wyraźnie i jednoznacznie powiedzieć, że z analizy tego, jak wygląda dzisiaj sektor stoczniowy w Europie i na świcie, wynika - nie mamy złudzeń co do tego i trzeba to sobie dzisiaj bardzo otwarcie powiedzieć - że uda się znaleźć inwestora, który będzie chciał tam budować statki.</u>
<u xml:id="u-67.60" who="#komentarz">(Głos z sali: Nam się nie uda.)</u>
<u xml:id="u-67.61" who="#AleksanderGrad">Jeżeli taki się znajdzie - oczywiście będziemy o to zabiegali - to będziemy się cieszyli. Natomiast analizując sytuację w sektorze stoczniowym, w innych stoczniach na świecie, ich kondycję, można dzisiaj powiedzieć, że jest to praktycznie niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-67.62" who="#AleksanderGrad">Z tej mównicy byłem atakowany przez wielu i pytany o to, dlaczego to polski rząd nie potrafi sobie tak świetnie poradzić ze stoczniami jak rząd niemiecki, bo tam stocznie w Wismarze i Rostocku świetnie się mają, dostają dodatkowo pomoc publiczną, na mocy jakiejś dziwnej procedury, poprzez zamówienia na rzecz obronności albo poprzez transfer nowych technologii, a wy tego nie robicie. Otóż państwo wiedzą, że te stocznie zbankrutowały, jedna i druga. Dwie zostały kupione za 40 mln euro. A wycena naszych aktywów to jest 100 mln euro. Holding stoczniowy TKMS poinformował, że stocznia Blohm w Hamburgu, stocznia HDW w Kilonii oraz stocznie północne w Emden są do sprzedaży. Maersk, który jest właścicielem kilku stoczni, poinformował, że zamierza zaprzestać produkcji statków w stoczni Odense Steel w Danii. Ta stocznia ma 900 lat tradycji, przestają tam produkować statki, bo nie ma po prostu klientów. Nikt nie będzie budował statków po to, by ustawiać je na parkingu czy cumować w porcie. Ta sama firma sprzedaje stocznie na Litwie, biuro projektowo-inżynieryjne na Litwie. Analiza tego, jak spadły zamówienia w poszczególnych krajach w Europie, w Azji, i wnioski z tej analizy są jednoznaczne. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić uruchamianie nowych projektów czy wielką kolejkę inwestorów, którzy powiedzą: kupujemy aktywa postoczniowe, bo tam na pewno będziemy budowali statki. Po pierwsze, nie wolno nam tego zrobić, bo musimy to sprzedać...</u>
<u xml:id="u-67.63" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Panu się nie uda.)</u>
<u xml:id="u-67.64" who="#AleksanderGrad">...dalej na tych warunkach, które komisja narzuciła, czyli bez żadnych warunków brzegowych, wstępnych. Tak samo jak tamten, tak samo i ten przetarg będzie prowadzony. Najbliższe tygodnie wykorzystamy na jeszcze lepszą i bardziej ścisłą współpracę z samorządami lokalnymi, z marszałkami województw, wojewodami, również z lokalnymi firmami. Będziemy poszukiwali rozwiązań dla poszczególnych aktywów, bo to, na czym nam najbardziej zależy, to to, aby na tych aktywach był prowadzony jakiś rodzaj działalności gospodarczej, aby powstawały tam miejsca pracy.</u>
<u xml:id="u-67.65" who="#AleksanderGrad">Jeżeli znajdzie się ktoś, kto powie: będę tam budował mniejsze czy większe statki, to dobrze, ale ja dzisiaj jestem nauczony moim przesadnym optymizmem z maja tego roku, kiedy byłem, powiem szczerze, przekonany, że jeżeli ktoś tak mocno wszedł w taki proces, wyłożył tyle pieniędzy i wziął udział w tej licytacji, to on już sfinalizuje tę transakcję. Może naiwnie, ale ja w to uwierzyłem. Czas pokazał, że sytuacje na rynku czy sytuacje ekonomiczne podmiotów, które biorą w tym udział, mogą się tak szybko zmieniać, że ktoś może nie dotrzymać słowa. Mówię to wprost, otwarcie, bo po prostu taka była prawda.</u>
<u xml:id="u-67.66" who="#AleksanderGrad">Jesteśmy więc w procesie, nie zakończyliśmy procesu sprzedaży, będziemy robili wszystko, aby jak najlepiej te aktywa były w przyszłości zagospodarowane. Mamy nadzieję, że będą chętni. Słyszałem też tutaj różne wypowiedzi, że przecież są chętni, tylko my nie chcemy z nimi rozmawiać. Zapraszam wszystkich. Jeżeli ktoś z państwa ma taką firmę, proszę do mnie zadzwonić, przyjść, dostanie naprawdę wszystkie informacje, żeby wziąć udział w przetargu.</u>
<u xml:id="u-67.67" who="#AleksanderGrad">To jest ten plan do końca roku, wynikający z decyzji Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-67.68" who="#AleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jeszcze dosłownie kilka zdań na temat Stoczni Gdańskiej. Właśnie zastanawiałem się, czy w ogóle mówić o Gdańsku, ale jak byłem świadkiem, wszyscy byliśmy świadkami, tej haniebnej - nie wiem, jak to nazwać - manifestacji czy pikniku z namiotami pod domem pana premiera...</u>
<u xml:id="u-67.69" who="#AleksanderGrad">Zresztą w tamtym roku ten sam pan Karol Guzikiewicz dwukrotnie zgłosił do gminy, w której mieszkam, że będzie manifestacja pod moim domem. Skutkowało to tym, że Policja straciła mnóstwo czasu, moi sąsiedzi musieli zabezpieczyć kamienie, które mieli na ogrodzenie, cała prewencja, działania po stronie gminy, wielkie emocje w mojej miejscowości, że będzie manifestacja. I dwukrotnie, przy poniesieniu gigantycznych kosztów - nasze państwo poniosło te koszty, polska Policja - pół godziny przed przyjazdem przychodził faks do urzędu gminy, że nie będzie manifestacji. Dwa razy tak było.</u>
<u xml:id="u-67.70" who="#AleksanderGrad">Jak słyszałem zapowiedź tego miasteczka, myślałem, że to też jest taka hucpa, która skończy się właśnie w ten sposób. Już, po pierwsze, wydanie zgody na to przez samorząd miasta uważam za skandaliczne.</u>
<u xml:id="u-67.71" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Właśnie... Wy zawsze działacie w ten sposób?)</u>
<u xml:id="u-67.72" who="#AleksanderGrad">Nieważne. To jest skandaliczna decyzja - wydanie zgody na to.</u>
<u xml:id="u-67.73" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-67.74" who="#AleksanderGrad">Po drugie, sposób zachowania się tych ludzi... Następnie niektórzy z nich udali się do pałacu prezydenckiego...</u>
<u xml:id="u-67.75" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: To wasz prezydent.)</u>
<u xml:id="u-67.76" who="#AleksanderGrad">...jeszcze przyjęli za to wysokie odznaczenia państwowe. Uważam to za kolejny skandal i hucpę.</u>
<u xml:id="u-67.77" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Wasz prezydent, wasz prezydent.)</u>
<u xml:id="u-67.78" who="#AleksanderGrad">Co my moglibyśmy tylko powiedzieć?</u>
<u xml:id="u-67.79" who="#komentarz">(Głos z sali: Chamstwo.)</u>
<u xml:id="u-67.80" who="#AleksanderGrad">Proszę sobie robić te miasteczka, nie wiem, może pod budynkiem prezydenta Ukrainy albo pani premier Ukrainy, albo pod domem właścicieli tej firmy. Przecież państwo sprzedaliście tę stocznię. Nie zagwarantowaliście żadnego pakietu socjalnego...</u>
<u xml:id="u-67.81" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Ale za to zachowaliśmy stanowiska pracy.)</u>
<u xml:id="u-67.82" who="#AleksanderGrad">Sekundkę.</u>
<u xml:id="u-67.83" who="#AleksanderGrad">...nie zagwarantowaliście żadnego pakietu inwestycyjnego, a co najgorsze, co groziło bankructwem stoczni...</u>
<u xml:id="u-67.84" who="#AleksanderGrad">Panie prezesie, pan wie. Ja mam pana dokumenty, ja panu...</u>
<u xml:id="u-67.85" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Z przyjemnością.)</u>
<u xml:id="u-67.86" who="#AleksanderGrad">...pokażę, co pan mówił na ten temat.</u>
<u xml:id="u-67.87" who="#AleksanderGrad">To, że nie zrobiliście jednej kluczowej rzeczy w sprawie Gdańska, to, że nie uzgodniliście z Komisją Europejską programu restrukturyzacyjnego, to było największe zagrożenie dla tej firmy, bo to mogło skutkować bankructwem, upadłością tej firmy.</u>
<u xml:id="u-67.88" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Bo do końca nie mieliśmy...)</u>
<u xml:id="u-67.89" who="#AleksanderGrad">Mówił pan wtedy o tym, mówił też o tym właściciel. Sprzedaliście to w październiku 2007 r. i zostawiliście nam problem: my sprzedaliśmy, a wy się martwcie teraz tym, co zrobić z programem restrukturyzacyjnym, z zatrudnieniem, z programem socjalnym.</u>
<u xml:id="u-67.90" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: Pan jest kłamczuchem.)</u>
<u xml:id="u-67.91" who="#AleksanderGrad">Po uzgodnieniach ze stroną związkową - oni byli w ministerstwie skarbu, interweniowali u pana prezydenta Lecha Wałęsy, który ze mną rozmawiał na ten temat - podjęliśmy decyzję, wszyscy doszliśmy do takiego wniosku, że udzielimy dodatkowo 150 mln zł zwrotnej pomocy publicznej, po to żeby dopiąć ten program restrukturyzacji, tak aby Stocznia Gdańska nie upadła. Wtedy zadbaliśmy o minimalne zatrudnienie 1900 osób i minimalną produkcję stoczniową, jak pan doskonale wie. Pan wcześniej o to nie zadbał, a był pan wtedy w środku, w tej firmie.</u>
<u xml:id="u-67.92" who="#AleksanderGrad">Jeżeli dzisiaj widzę, że działacze związkowi, którzy od tego rządu i od tego premiera tak dużo dostali - właściciel, prezes firmy mówił wprost o tym, że w uratowaniu Stoczni Gdańskiej, w dopięciu tych wszystkich kwestii formalnych żaden rząd nie pomógł mu tak, jak rząd Donalda Tuska - są bezczelni, idą pod dom premiera i przez trzy dni koczują w namiotach, to zastanawiam się, czy to jest troska o miejsca pracy. To jest czysta polityka, oni są na krótkim sznurku - przykro to powiedzieć - pana prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości i na rozkaz robią tego typu akcje.</u>
<u xml:id="u-67.93" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-67.94" who="#AleksanderGrad">To jest po prostu skandal.</u>
<u xml:id="u-67.95" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-67.96" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Pan obraża tych ludzi.)</u>
<u xml:id="u-67.97" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: Prawda w oczy kole.)</u>
<u xml:id="u-67.98" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: Pan jest kłamcą.)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzySzmajdziński">Panie pośle, panie pośle...</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AleksanderGrad">Powiedziałem: na krótkim sznurku.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Niech pan przedstawi dowody.)</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#AleksanderGrad">To jest coś innego.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#AleksanderGrad">Proszę państwa, to, co się stało i co oglądaliśmy w telewizji, jest waszą megakompromitacją. Potrafiliście tych ludzi w taki sposób ustawić, tak podpuścić, żeby oni robili tego typu rzeczy. Proszę mi powiedzieć, w którym miejscu skłamałem, to przyznam panu rację. W którym miejscu?</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Nie dyskutuj z nimi, Olek.)</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Jakie bankructwo? Firmy z 300 mln zł na koncie?)</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Ciszej.)</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#AleksanderGrad">Stocznia Gdańska dzięki działaniom pana premiera Donalda Tuska i naszego rządu została uratowana na skutek udzielenia dodatkowej pomocy publicznej i dzięki wydaniu przez Komisję Europejską pozytywnej decyzji, która - proszę ich o to zapytać - otworzyła im dzisiaj drzwi we wszystkich bankach. Mogą normalnie kontraktować statki, zaczynają zwyczajnie funkcjonować. Przez to, że ta decyzja nie została wydana przez Komisję Europejską wcześniej, wszyscy myśleli, że za chwilę firmy zbankrutują. W nagrodę za to niektórzy szefowie związków zawodowych, po to żeby za dwa dni dostać medal, poszli pod dom pana premiera. To jest po prostu skandal.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Prawda boli.)</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#AleksanderGrad">Chciałbym powiedzieć tak. Jeżeli jest prawdą to, co powiedział pan prezes, to wpadł on teraz we własne sidła. Otóż jeżeli na koncie było 300 mln zł, to proszę powiedzieć, dlaczego tak tanio sprzedaliście tę firmę?</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: To nie jest prawda.)</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#AleksanderGrad">Panie prezesie, uważam, że oni zapłacili godziwą cenę i nie jest prawdą to, co pan mówi. Wiemy, jaka jest sytuacja...</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: A co zrobił minister Jasiński?)</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#AleksanderGrad">Nie będę z państwem polemizował, bo to nie ma sensu. Prawda jest jedna i ona was boli. Stocznia Gdańska, sprzedana pod koniec sprawowania przez was rządów bez jakiegokolwiek zabezpieczenia biznesowego, finansowego, socjalnego, została w wyniku naszych działań i wydania decyzji przez Komisję Europejską z czerwca i lipca tego roku uratowana. Proszę zapytać właścicieli tej firmy, a nie niektórych działaczy związkowych, bo oni zawsze będą mówili tak, jak wy im będziecie podpowiadali.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-69.17" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Współwłaścicielem jest Skarb Państwa.)</u>
<u xml:id="u-69.18" who="#AleksanderGrad">Szanowni państwo, myślę, że otrzymaliście państwo pełną i szczegółową informację o tym, jak w ciągu ostatnich lat przebiegał proces prywatyzacji, konsolidacji stoczni, restrukturyzacji, jak przebiegał on przed 2007 r. i później. Mamy raporty NIK, wszystkie dokumenty. Wszystko państwo otrzymaliście. Wiecie, kto w ostatnim czasie brał udział w tych postępowaniach i jakie są w tej chwili plany w wyniku nowej decyzji Komisji Europejskiej. Będziemy robili wszystko, żeby aktywa postoczniowe sprzedać jak najlepiej. To natomiast, co zostanie zrobione, jeśli chodzi o te aktywa, będzie zależało od tego, na co zdecydują się sami inwestorzy, jeżeli w ogóle znajdą się chętni na te aktywa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-69.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-69.20" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Brawo, Olek.)</u>
<u xml:id="u-69.21" who="#komentarz">(Poseł Grzegorz Napieralski: Panie marszałku...)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JerzySzmajdziński">Pan poseł w trybie sprostowania?</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#komentarz">(Poseł Grzegorz Napieralski: Tak.)</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#JerzySzmajdziński">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#GrzegorzNapieralski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan minister wymienił moje imię i nazwisko i niestety powiedział nieprawdę. Po raz kolejny na tej sali nadużywa się mównicy sejmowej, nadużywa się tego miejsca, aby głosić rzeczy, które są nieprawdziwe. Otóż usłyszeliśmy stwierdzenia dotyczące roku 2002 i stoczni w Szczecinie. Rozumiem, że jeśli dzisiaj jest światowy kryzys, to winna jest Lewica, jeżeli ludzie tracą dzisiaj pracę, to też winna jest Lewica.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: To nie jest sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#GrzegorzNapieralski">I to, że dzieci są niedożywione w wielu szkołach, to też jest wina Lewicy.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: To nie ten tryb.)</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#GrzegorzNapieralski">Ja nie przerywałem i nie przeszkadzałem.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#GrzegorzNapieralski">Chciałbym się odnieść do tego, co powiedział pan minister. W roku 2002 doszło do bardzo szczególnej i bardzo złej sytuacji w stoczni w Szczecinie. Ten duży zakład pracy był zagrożony upadkiem. Wszyscy pracownicy mogli wtedy utracić pracę. To są fakty. Po roku 2001, kiedy przegrała Akcja Wyborcza Solidarność - większość z was była w tej formacji - przejęliśmy władzę i rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej...</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#GrzegorzNapieralski">...zaangażował się z całą siłą...</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-71.10" who="#GrzegorzNapieralski">...w ratowanie polskiej stoczni w Szczecinie. Wtedy również na tej mównicy sejmowej, ale przede wszystkim w Szczecinie, politycy Platformy Obywatelskiej domagali się...</u>
<u xml:id="u-71.11" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-71.12" who="#komentarz">(Poseł Urszula Augustyn: To jest polemika.)</u>
<u xml:id="u-71.13" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest oświadczenie.)</u>
<u xml:id="u-71.14" who="#GrzegorzNapieralski">Panie marszałku, czy mogę powiedzieć dwa ostatnie zdania?</u>
<u xml:id="u-71.15" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JerzySzmajdziński">Panie pośle, proszę zmierzać...</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: To nie jest sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#JerzySzmajdziński">Pani poseł, niech pani zajmie miejsce.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#JerzySzmajdziński">A pana, panie pośle przewodniczący, proszę o zmierzanie do końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#GrzegorzNapieralski">Już kończę.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#GrzegorzNapieralski">Domagaliście się, abyśmy ratowali stocznię w Szczecinie. Zrobiliśmy wszystko, żeby uratować stocznię i ją uratowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#GrzegorzNapieralski"> Pan minister powiedział, że zamykaliśmy ludzi. </u>
<u xml:id="u-73.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: To jest populizm.)</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#GrzegorzNapieralski">Nie. To nie są rządy PiS ani nie jest to dzisiejsza sytuacja, w której w czasie podejmowania decyzji w pańskiej sprawie dochodzi do aresztowania.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: Oświadczenia są wieczorem.)</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#GrzegorzNapieralski">Wtedy niezależna prokuratura podjęła taką, a nie inną decyzję o zatrzymaniu tych osób. To po pierwsze. Po drugie, nie dochodziło do żadnej sprzedaży stoczni ani części tej stoczni.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale to nie jest sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#GrzegorzNapieralski">Aktywa stoczni ocenił niezawisły sąd, który potwierdził, że doszło do upadłości. To są fakty. To chciałem państwu powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-73.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzySzmajdziński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JerzySzmajdziński">Proszę państwa, na prośbę klubów zarządzam 60-minutową przerwę w obradach Sejmu.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#JerzySzmajdziński">Później państwo będziecie prostowali.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min 27 do godz. 14 min 46)</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#EwaKierzkowska">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#EwaKierzkowska">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 22. porządku dziennego: Informacja rządu w sprawie sytuacji w polskim przemyśle stoczniowym.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#EwaKierzkowska">Sejm ustalił, że w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego wysłucha 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#EwaKierzkowska">Jestem winna informację Wysokiej Izbie, ponieważ przed przerwą zgłosiło się dwóch panów posłów do zabrania głosu w trybie sprostowania.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#komentarz">(Poseł Teresa Piotrowska: Ale nie zabierali głosu.)</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#EwaKierzkowska">Proszę kolegów posłów również o zrozumienie. Będzie dyskusja i debata na ten temat, będziecie państwo mogli zadawać pytania, wtedy wydłużę kolegom czas o 1 minutę. Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#komentarz">(Głos z sali: Brawo, pani marszałek, brawo.)</u>
<u xml:id="u-75.9" who="#EwaKierzkowska">Obrady w tej części prowadzi marszałek Ewa Kierzkowska. Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-75.10" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, rozpoczynamy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-75.11" who="#EwaKierzkowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Aziewicza w imieniu klubu Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-75.12" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-75.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#TadeuszAziewicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Panie Ministrze! W imieniu klubu Platformy Obywatelskiej mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie informacji rządu na temat sytuacji w polskim przemyśle stoczniowym.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#TadeuszAziewicz">Wysoka Izbo! Problemy z restrukturyzacją polskich stoczni występują w zasadzie od początku procesu transformacji naszej gospodarki. To prawda, że zaniechania w tym zakresie obciążają wszystkie ekipy, które w tym czasie rządziły Polską. Jestem jednak głęboko przekonany, że kluczowe dla tego procesu były lata 2005–2007.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Cha, cha!...)</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#TadeuszAziewicz">Korzystne otoczenie zewnętrzne, znakomita koniunktura w gospodarce światowej oraz w przemyśle stoczniowym wyjątkowo sprzyjały realizacji tego wyzwania. Szansa ta została zmarnowana. Zamiast dobrych programów naprawczych i szybkich decyzji naszym stoczniom zafundowano dryfowanie połączone z obciążaniem ich kolejnymi transzami pomocy publicznej, co w dłuższym okresie musiało prowadzić do ich zatonięcia.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Nie wie pan, o czym pan mówi.)</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#TadeuszAziewicz">Przypominam, że postępowanie Komisji Europejskiej dotyczące pomocy publicznej udzielonej polskim stoczniom toczyło się od 1 czerwca 2005 r. Pamiętam, mówiłem o tym z tej mównicy w tej i w poprzedniej kadencji, z jakim trudem, jak długo docierała do rządzących w latach 2005–2007 oczywista - wydawać by się mogło - prawda, że prawo unijne istnieje i dotyczy także Polski. Doskonale pamiętam lato 2006 r., kiedy zamiast pilnie przygotowywać programy naprawcze, które umożliwiłyby naszym stoczniom ucieczkę spod unijnej gilotyny, hucznie świętowano rozdzielenie stoczni gdyńskiej i gdańskiej. Kilka miesięcy później na terenie tej ostatniej odbył się słynny wiec, w trakcie którego Jarosław Kaczyński pokazywał miastu i światu, gdzie stało ZOMO.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Miał rację.)</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#TadeuszAziewicz">Publicysta jednej z gazet stwierdził wówczas, że odniósł wrażenie, jakby pasażerowie „Titanica” wiecowali na jego pokładzie na cześć kapitana. Trudno mi także zapomnieć niesłychanie kontrowersyjną - zarówno z punktu widzenia unijnych zasad regulujących udzielanie pomocy publicznej, jak i zdrowego rozsądku - koncepcję tzw. zaparkowania akcji Stoczni Gdańskiej w państwowym koncernie ENERGA. Z tzw. zaparkowania akcji stoczni w koncernie ENERGA ostatecznie zrezygnowano, ale za to zaparkował tam na długo ówczesny prezes Stoczni Gdańsk, obejmując funkcję przewodniczącego rady nadzorczej. Pamiętam duże upolitycznienie jeśli chodzi o zarządzanie stoczniami, lokalnych polityków zatrudnionych na stanowiskach prezesów stoczni, kandydujących we wszystkich możliwych wyborach, w czasie kiedy zegar tykał coraz bardziej nerwowo, a sytuacja naszych stoczni pogarszała się. Każdy kolejny stracony miesiąc powodował, że malały szanse na złożenie sensownych planów restrukturyzacji, które mogłaby zaakceptować Komisja Europejska. Odpowiedź na tak przyjąłem z ulgą - informował media jesienią 2006 r. prezes Stoczni Gdynia po uzyskaniu zgody rady nadzorczej na kandydowanie na prezydenta Tczewa. Takie przykłady można mnożyć.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#TadeuszAziewicz">Pamiętam prywatyzację Stoczni Gdańsk przeprowadzoną w trakcie ostatniej kampanii wyborczej do Sejmu, w której oczywiście uczestniczył jej prezes. Transakcję tę przeprowadzono w ogromnym pośpiechu, mocno kontrastującym z wcześniejszą opieszałością. Potem dopiero okazało się, że w trakcie tego procesu nie zadbano o najważniejsze, czyli o uzyskanie konsensusu z Komisją Europejską w zakresie pomocy publicznej udzielonej stoczni, a wielkość tej pomocy okazała się tak znaczna, że ewentualna konieczność jej zwrotu przekreśliłaby ekonomiczną zasadność całego przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#TadeuszAziewicz">Komisja Europejska, prowadząc wspomniane postępowanie, wielokrotnie wysyłała sygnały o niezadowoleniu ze współpracy zarówno z przedstawicielami ministerstw, jak i z zarządami spółek. Efektem tego były - w najlepszym wypadku - kolejne obietnice i prośby o przedłużenie terminów. Komisja Skarbu Państwa nowej kadencji na jednym z pierwszych posiedzeń zwróciła się do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie omawianych procesów. Raport z kontroli restrukturyzacji i prywatyzacji sektora przemysłu stoczniowego w latach 2005–2007 został opublikowany w lipcu tego roku, jego ustalenia są druzgocące dla kontrolowanych podmiotów. Raport jest obszerny. Najogólniej można powiedzieć, że Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła całokształt aktywności struktur państwa wobec przemysłu stoczniowego w tym czasie.</u>
<u xml:id="u-76.10" who="#TadeuszAziewicz">Aleksander Grad, który po wyborach jako nowy minister skarbu państwa przejął odpowiedzialność za spółki stoczniowe, znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji. W spadku po poprzednikach otrzymał nierozwiązane problemy dotyczące restrukturyzacji i prywatyzacji stoczni oraz zniecierpliwienie Komisji Europejskiej zirytowanej niedotrzymywaniem zobowiązań i niską jakością przekazywanych dokumentów. Przewodnicząc Komisji Skarbu Państwa, z bliska przyglądałem się determinacji ministra, który czynił wszystko, co mógł w celu przekonania inwestorów do zaangażowania się w prywatyzację naszych stoczni i wspólnego takiego poskładania projektów restrukturyzacyjnych, aby mogła je zatwierdzić Komisja Europejska. Nie było to proste. Sytuacja stoczni pogarszała się, potężna ilość udzielonej pomocy wymagała adekwatnych wkładów własnych ze strony potencjalnych inwestorów i uwzględnienia w przygotowanych programach konieczności ograniczenia mocy produkcyjnych. Klimat inwestycyjny nie był dobry. Trudno zapomnieć o działaniach podejmowanych przez stoczniowców z Gdańska, niezadowolonych z projektu ponownego połączenia stoczni zlokalizowanych w Gdańsku i w Gdyni. Negatywna decyzja Komisji Europejskiej z 6 listopada 2008 r. dotycząca stoczni w Gdyni i w Szczecinie zakończyła trwające ponad 3 lata postępowanie. Oznaczało to konieczność zlikwidowania stoczni w dotychczasowym stanie i sprzedaży ich majątku na otwartych przetargach. Niestety, wiosną 2009 r. sytuacja na światowych rynkach była już nieporównywalnie gorsza. Trudno zatem dziwić się radości rządu okazanej w momencie, kiedy pojawił się inwestor, który wygrał przetarg na najważniejsze części mienia byłych stoczni w Gdyni i w Szczecinie i złożył deklarację woli prowadzenia na wylicytowanym majątku produkcji stoczniowej. Rzeczywistość okazała się brutalna, ponieważ wspomniany inwestor, chociaż wcześniej wpłacił wysokie wadium i założył spółkę, która miała zajmować się działalnością stoczniową, po kilku miesiącach zwłoki odstąpił od transakcji.</u>
<u xml:id="u-76.11" who="#TadeuszAziewicz">Więcej szczęścia miała Stocznia Gdańska, ponieważ Komisja Europejska w dniu 22 lipca 2009 r. zatwierdziła dla niej program restrukturyzacyjny przygotowany przez ukraiński Donbas i ministra skarbu. Wiąże się to jednak z koniecznością ograniczenia mocy produkcyjnych przez stocznię i udzielenia prywatnemu już podmiotowi kolejnej pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-76.12" who="#TadeuszAziewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pojawiła się potrzeba ponownego przeprowadzenia przetargów na majątek byłych stoczni w Gdyni i w Szczecinie. Wobec fatalnej koniunktury na rynku stoczniowym, szczególnie w Europie, trudno oczekiwać, że nasze stocznie powstaną z popiołów i będą produkowały statki na skalę, którą pamiętamy z przeszłości. Wierzę jednak, że mienie to znajdzie w końcu dobrego inwestora i że będzie generowało jak największą ilość miejsc pracy, bo to jest najważniejszy priorytet. Ciągle jednak mam nadzieję, że istotna część tych miejsc pracy będzie wiązała się z produkcją statków bądź szeroko rozumianą gospodarką morską. Tego serdecznie życzę rządowi, stoczniowcom, pracownikom zakładów kooperujących oraz nam wszystkim. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy. Szczególnie proszę o to związkowców, aby klimat wokół tego przedsięwzięcia był jak najlepszy, aby przedsiębiorcy uwierzyli, że warto inwestować na polskim wybrzeżu, że polskie stocznie niezależnie od złych wiatrów mają przed sobą przyszłość. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-76.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#EwaKierzkowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Dawida Jackiewicza, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#DawidJackiewicz">Pani Marszałek! Panie Premierze! Szanowni Państwo! Pan minister uraczył nas dzisiaj opowieścią o trudach i bolączkach swoich rządów, sprawowanej przez siebie funkcji. Skoro jest tak źle, panie ministrze, skoro nie widzi pan możliwości poprawy sytuacji, skoro brakuje panu energii, zapału i pomysłów do tego, żeby rozwiązywać problemy polskich stoczni, skoro po prostu nic panu nie wychodzi, to chyba, panie ministrze, najwyższy czas ustąpić z tego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#komentarz">(Poseł Teresa Piotrowska: I kto to mówi?)</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#DawidJackiewicz">Dać możliwość wejścia na to miejsce tym, którzy poradzą sobie z problemami. Oczywiście wiem, panie ministrze, że pan nie ustąpi, premier nie dotrzyma publicznie danego w tej sprawie słowa, bo jest to po prostu kwestia honoru. Niektórzy to rozumieją, inni nie. Panowie zaliczacie się do tej drugiej grupy.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Skowrońska: I pan to mówi?)</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#DawidJackiewicz">Próbował pan dzisiaj sprawić wrażenie solidnie przygotowanego, osoby, która, rzucając liczby, kwoty, nazwiska, daty, przytaczając decyzje, będzie w stanie odwrócić uwagę od sedna problemu, od tego, co jest jego istotą. Od tego, że to za rządów Platformy Obywatelskiej polskie stocznie przestały produkować i są na skraju upadku, a właściwie już upadły.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#DawidJackiewicz">Mówił pan zresztą o sprawach drugoplanowych, o sprawach, które dotyczą poprzedników. Jest to już reguła, prawie stała zasada, że kiedy pan się pojawia, a dzieje się to w Sejmie czy na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa niezwykle rzadko, to mówi pan o tym, co działo się w latach 2005–2007. Dzisiaj sięgał pan nawet do lat wcześniejszych. Przygotowałem taki raport, który dotyczy lat 1994–1998, wręczę go panu zaraz po posiedzeniu, po zakończeniu naszej dyskusji. Być może zaspokoi to pańską ciekawość i będzie pan mógł cytować fragmenty tych raportów, sprawozdań w innych dyskusjach.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#DawidJackiewicz">Natomiast dzisiaj rozmawiamy o tym, co działo się za rządów pańskiej ekipy, pańskich współpracowników i w czasie pańskiej obecności w Ministerstwie Skarbu Państwa. Oczekiwaliśmy dzisiaj wyjaśnień, dlaczego polskie stocznie nie funkcjonują, dlaczego mimo triumfalnego języka i słów, których używał pan razem z panem premierem, razem z panem wicepremierem Grzegorzem Schetyną, przed kampanią czy w trakcie kampanii do Parlamentu Europejskiego, okazały się one tylko i wyłącznie pustymi obietnicami wyborczymi. Czy właśnie dlatego, że stosuje pan pewną zasadę, pewną regułę, kolejną regułę, że kampania rządzi się własnymi prawami, a to, co po wyborach, jak wygląda realizacja obietnic wyborczych, to już nie jest istotne, to jest drugoplanowe i nie ma większego znaczenia?</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#DawidJackiewicz">Skoro unika pan trudnych pytań, odpowiedzi na trudne pytania, to ja poruszę te sprawy. Po pierwsze, panie ministrze, nikt nigdy nie kwestionował, że w momencie, w którym obejmowaliście rządy, sytuacja w polskich stoczniach była trudna. Była trudna od 2002 r. Poświęcanie dzisiaj całej pierwszej części wypowiedzi, kilkunastu minut, na opisywanie trudnej sytuacji w polskich stoczniach w latach 2005–2007 nie mogło mieć innego celu niż tylko odwrócenie uwagi od tego, że sobie nie radziliście w latach 2007–2009. Po co o tym dyskutować? Czy słyszał pan kiedykolwiek, żeby z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości padały słowa o doskonałej sytuacji i koniunkturze na rynku stoczniowym, na rynku produkcji statków w latach 2005, 2006, 2007? Kiedy PiS opuszczał resort skarbu państwa, sytuacja była w miarę unormowana, choć w przemyśle stoczniowym było bardzo ciężko.</u>
<u xml:id="u-78.11" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-78.12" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Kulesza: O, kłamczuszek.)</u>
<u xml:id="u-78.13" who="#DawidJackiewicz">Sprywatyzowano Stocznię Gdańsk. Firmę przejął ukraiński inwestor - grupa Donbas. Wówczas pan, panie ministrze, atakował swojego poprzednika ministra Jasińskiego, twierdząc, że to była fatalna prywatyzacja.</u>
<u xml:id="u-78.14" who="#komentarz">(Poseł Teresa Piotrowska: Bo była.)</u>
<u xml:id="u-78.15" who="#DawidJackiewicz">Raport Najwyższej Izby Kontroli, na który pan się dzisiaj powoływał, twierdzi, że była to prywatyzacja bardzo dobrze przeprowadzona.</u>
<u xml:id="u-78.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-78.17" who="#komentarz">(Głos z sali: Nieprawda.)</u>
<u xml:id="u-78.18" who="#DawidJackiewicz">W latach 2006–2007 przeprowadzono restrukturyzację stoczni w Gdyni i w Szczecinie. Renegocjowano kontrakty na budowę statków, które były dla stoczni skrajnie niekorzystne. Aby zachęcić inwestorów, uchwalono podwyższenie kapitału w Gdyni o 500 mln zł. Miało to być pokryte płynnymi akcjami spółek giełdowych Skarbu Państwa z chwilą ich prywatyzacji. Organizowano finansowanie pomostowe dla Szczecina poprzez Agencję Rozwoju Przemysłu. Rozpoczęto proces prywatyzacji Gdyni i Szczecina, dokonano wyboru doradców, sporządzono memoranda informacyjne, opublikowano zaproszenia do składania ofert. I jeszcze w październiku 2007 r. dopuszczono 4 podmioty do badania stanu finansowego i prawnego, czyli tzw. due diligence dla Gdyni.</u>
<u xml:id="u-78.19" who="#DawidJackiewicz">Panie Ministrze! Niedawno, przed kilkoma dniami ukazał się w jednej z gazet taki artykuł autorstwa pana redaktora, przepraszam w tej chwili nie pamiętam, o, pana Jacka Krzemińskiego, przepraszam, który pisze właśnie o utracie inwestorów. Gdyby państwu naprawdę zależało na znalezieniu inwestora dla stoczni w Gdyni i Szczecinie, moglibyście sprzedać zakłady już rok temu. Część firm zainteresowanych zakupem tych przedsiębiorstw, osoby związane z przemysłem stoczniowym twierdzą, że nie zostały one sprywatyzowane przez państwowych urzędników, bo szukali oni takiego inwestora, który pozwoliłby im zachować wpływy w przedsiębiorstwach zarządzanych przez nowych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-78.20" who="#DawidJackiewicz">Jeszcze dwa lata temu w kolejce chętnych do przejęcia stoczni w Gdyni i Szczecinie stało kilka poważnych podmiotów, wśród nich m.in. firma RCC izraelskiego armatora Ramiego Ungara, spółka Amber należąca do jednego z najbogatszych Polaków, potentata na rynku stalowym Przemysława Sztuczkowskiego, ukraiński ISD, czyli Związek Przemysłowy Donbasu, drugi pod względem wielkości konglomerat przemysłowy na Ukrainie, właściciel Stoczni Gdańsk oraz Mostostal Chojnice wraz z norweskim producentem statków spółką Ulstein Verft.</u>
<u xml:id="u-78.21" who="#komentarz">(Głos z sali: A inne gazety pan czyta?)</u>
<u xml:id="u-78.22" who="#DawidJackiewicz">Panie ministrze, żadna z tych spółek, żaden z tych oferentów nie przetrwał nawet kilku miesięcy negocjacji z Ministerstwem Skarbu Państwa. O tym, jaka atmosfera towarzyszyła tym rozmowom, piszą, otwarcie pod własnym nazwiskiem mówią przedstawiciele spółek, które miały zamiar inwestować w polskie stocznie. Mówią, że atmosfera była taka, mieli takie wrażenie, jakby chciano ich zniechęcić do inwestowania w przemysł stoczniowy. Byłoby dobrze, gdyby pan minister lub służby prasowe pana ministra zechciały ustosunkować się do tak poważnych zarzutów, które publikowane są w prasie ogólnopolskiej, a nie znajdują żadnej reakcji ze strony pana ministra.</u>
<u xml:id="u-78.23" who="#DawidJackiewicz">Przez 8 miesięcy waszych rządów nic nie robiliście. Były to miesiące zmarnowane. Dopiero w maju, czerwcu 2008 r. po raz pierwszy zainteresował się pan sprawą sytuacji polskich stoczni.</u>
<u xml:id="u-78.24" who="#DawidJackiewicz">Jest cytat z pańskiej wypowiedzi z 16 lipca 2008 r., na konferencji prasowej stwierdza pan, że rząd nie miał czasu przygotować planów, które spełniłyby oczekiwania Komisji Europejskiej, ale teraz już będzie lepiej, ponieważ od tej pory będzie się pan posiłkował pomocą z zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-78.25" who="#DawidJackiewicz">Do tego czasu rząd nie miał czasu, nie miał wystarczająco dużo czasu, żeby spełnić oczekiwania Komisji Europejskiej. Jednak dzisiaj z wielkim zaangażowaniem zrzuca pan winę na swoich poprzedników, jakby to oni nie wykorzystali doskonałego czasu koniunktury.</u>
<u xml:id="u-78.26" who="#komentarz">(Poseł Teresa Piotrowska: Bo nie wykorzystali.)</u>
<u xml:id="u-78.27" who="#DawidJackiewicz">W relacjach z Komisją Europejską przyjął pan zasadę polityki białej flagi w czasie, kiedy wszyscy w Europie negocjowali dobre warunki, pomoc publiczną, wsparcie finansowe dla swoich przedsiębiorstw. Począwszy od Francji, przez kraje Beneluksu, Niemcy, kraje skandynawskie i inne kraje, wszyscy w Europie walczyli o miejsca pracy i zachowanie przemysłu. Pierwsze sygnały kryzysu nadchodziły. Natomiast pan, panie ministrze - a mam dokumentację, sam mi ją pan przekazał, to korespondencja między panem a panią Neelie Kroes - nie podjął żadnej walki o utrzymanie polskiego przemysłu, nie było determinacji. Wyglądało to tak: list od pani komisarz Neelie Kroes żądający likwidacji poprzez sprzedaż, rozdrobnioną sprzedaż polskiego majątku - odpowiedź pozytywna, jeszcze jeden list od pani komisarz - kolejna odpowiedź pozytywna. Oto cała filozofia negocjacji ze strony polskiej, ze strony rządu Rzeczypospolitej w celu utrzymania polskich stoczni.</u>
<u xml:id="u-78.28" who="#DawidJackiewicz">Ze strachu, żeby wasz rząd nie był utożsamiany ze sformułowaniem „upadłość polskich stoczni”, symbolicznych przecież stoczni, uciekliście w specustawę, fatalną specustawę, która de facto dokonała likwidacji polskiego przemysłu stoczniowego, ale dała wam spokój przed wyborami europarlamentarnymi, spokój społeczny - zapewniliście go sobie kwotami od 20 do 60 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-78.29" who="#DawidJackiewicz">Oszukaliście, panowie, nie boję się tego powiedzieć, swoich wyborców, ale przede wszystkim związkowców i pracowników stoczni, którzy wierzyli wam i zapowiedziom zarówno pana premiera Donalda Tuska, jak i pana, panie ministrze, że stocznie będą funkcjonowały, że już we wrześniu ruszy tam produkcja. Mam te cytaty przed sobą. Jeśli czas pozwoli, choć boję się, że może go nie starczyć, będę je jeszcze dzisiaj przytaczał.</u>
<u xml:id="u-78.30" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
<u xml:id="u-78.31" who="#DawidJackiewicz">Uprzejmie proszę, gdyby panowie pozwolili skończyć, ja z bardzo dużym zainteresowaniem słuchałem pana przewodniczącego Aziewicza.</u>
<u xml:id="u-78.32" who="#DawidJackiewicz">Traciliście czas na opracowanie propagandowego materiału, jakim jest biała księga. Na to czas znaleźliście, ale na to, żeby pan minister wybrał się do Brukseli i w pierwszych 8 miesiącach swoich rządów porozmawiał z panią Neelie Kroes, czasu zabrakło.</u>
<u xml:id="u-78.33" who="#DawidJackiewicz">Wasze działania można byłoby podsumować cytatem, komentatora Witolda Gadomskiego, parafrazując nieco dzisiejszą wypowiedź pana ministra. Skoro powołujecie się państwo na wypowiedzi, raporty Najwyższej Izby Kontroli i rzekomo bardzo dobrze z nami współpracującego pana prezesa Jezierskiego, zacytuję wypowiedź osoby, która na pewno cieszy się waszym bardzo dużym uznaniem, czyli pana Witolda Gadomskiego z bardzo poczytnej, ogólnopolskiej „Gazety Wyborczej”, który twierdzi tak: Przez osiem miesięcy rządów Platformy Obywatelskiej minister skarbu niczego nie naprawił, a zepsuł wszystko, co mógł.</u>
<u xml:id="u-78.34" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-78.35" who="#DawidJackiewicz"> Działaczy PiS zastąpili zaufani nowej władzy, przede wszystkim powiązani z państwową Korporacją Polskie Stocznie - spółką, która od czterech lat pozoruje działania naprawcze wobec stoczni.</u>
<u xml:id="u-78.36" who="#DawidJackiewicz">Może pan, panie ministrze, czarować sobie tutaj dzisiaj zebranych na tej sali, opowiadać o swoim poświęceniu i zaangażowaniu, o grzechach poprzedników, o trudnej sytuacji ekonomicznej kraju, ale popełnił pan jeden podstawowy błąd. Otóż wyzwolił pan ogromne oczekiwania i wielkie nadzieje wśród stoczniowców, wśród pracowników stoczni, którzy ślepo panu wierzyli, twierdząc, nawet w dyskusjach i relacjach z nami, że: Poczekajcie, pan premier i pan minister na pewno dotrzymają słowa. Dzisiaj mówią, że zostali przez was oszukani, że wszystkie słowa pana premiera Donalda Tuska o tym, że zjeździł pół świata i szukał inwestorów, że znalazł wreszcie stuprocentowo pewne rozwiązanie dla polskich stoczni, okazały się tylko...</u>
<u xml:id="u-78.37" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Kończ już.)</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#EwaKierzkowska">Panie pośle, dziękuję panu uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#DawidJackiewicz">Już kończę.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#DawidJackiewicz">...i wyłącznie obietnicami wyborczymi. Wszyscy to wiedzą. Zawalił pan sprawę stoczni, a premier pańskiego rządu patrzył na to ze spokojem i akceptacją. Do historii, panie ministrze, przejdzie pan jako grabarz polskich stoczni.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję panu, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#DawidJackiewicz">A pan, panie premierze...</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#DawidJackiewicz">To jest ostatnie sformułowanie, ostatnie zdanie.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Odejdź już od mikrofonu.)</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#DawidJackiewicz">...jako osoba wybrana, pochodząca z Pomorza, jako osoba, która często mówi o swoim przywiązaniu do polskiego morza, do stoczni, Gdańska, Gdyni, Sopotu, Szczecina, do Pomorza, popełnił grzech zasadniczy - zlekceważył pan zarówno związkowców, nie chcąc się z nimi spotkać...</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#DawidJackiewicz">...zlekceważył pan swoich wyborców i problem polskich stoczni. Nie wystarczy, panie premierze...</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#komentarz">(Poseł Dawid Jackiewicz przemawia przy wyłączonym mikrofonie)</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#EwaKierzkowska">W imieniu klubu Lewica głos zabierze pan poseł Stanisław Wziątek.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#StanisławWziątek">Szanowna Pani Marszałek! Panie Premierze! Panie Ministrze! Panie i Panowie! Pozostaję pod wielkim wrażeniem szczególnej atmosfery dzisiejszego porannego spotkania i słów pana premiera Mazowieckiego, który powiedział, że przeciwnik polityczny nie jest wrogiem, a przeciwnikiem, z którym prowadzi się dialog. W tak ważnej sprawie jak przyszłość polskiego przemysłu stoczniowego musimy zachować należytą powagę i jednocześnie prowadzić ten dialog tak, żebyśmy nie byli dla siebie wzajemnie wrogami, bo w tym przypadku powinniśmy być sojusznikami.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#StanisławWziątek">Pan minister Aleksander Grad, przygotowując się do dzisiejszego spotkania, przeczytał pewnie „Sztukę wojenną”, „Sztukę wojny” i wybrał strategię opartą na tym, że najlepszą obroną jest atak. My nie chcemy, panie ministrze, wojny. Najlepszym sposobem pozbycia się problemu jest jego rozwiązanie i warto skoncentrować się na tym, żeby mówić o rozwiązaniach, o sposobach, które dadzą szansę na przetrwanie polskiego przemysłu stoczniowego i wielu tysięcy firm, które z tym przemysłem są związane. W swoim wystąpieniu, panie ministrze, poświęcił pan większość czasu historii. Powiedział pan o tym, jak było, jaka jest historia, według pana oceny, ale nie dał pan szansy i nadziei stoczniowcom i ludziom związanym z branżą stoczniową, nie dał pan także nadziei wszystkim tym firmom, które z tą branżą są związane, nie dał pan nadziei polskiej gospodarce. I to jest po prostu smutne.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#komentarz">(Poseł Renata Zaremba: Wy też nie daliście.)</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#StanisławWziątek">Jeżeli chcemy wrócić do historii, to chciałbym panu powiedzieć i przypomnieć, że ani ja nigdy w swoim wystąpieniu, ani nikt z mojego klubu nie mówiliśmy, że ma pan łatwe zadanie. Zawsze, kiedy z tej trybuny mówiłem o przemyśle stoczniowym, zaznaczałem, że trzeba zrobić wszystko i zjednoczyć siły, żeby się panu ministrowi udało. Nigdy nie powiedzieliśmy, panie ministrze, że to jest problem jednej ekipy, że to jest tylko i wyłącznie problem tej koalicji rządzącej, bo historia jest długa i skomplikowana, tak jak uwarunkowania europejskie i światowe. To nie jest łatwa branża. Mamy świadomość ogromnej azjatyckiej konkurencji i miejsca, w którym w tej chwili jesteśmy. Ale nie możemy się zgodzić z tezą dotyczącą roku 2002, kiedy padały prywatne firmy, kiedy padała prywatna Stocznia Szczecin, kiedy niezawisły sąd ogłosił upadłość. To, że wtedy polski rząd zdecydował się na ratowanie miejsc pracy, to jest słabość? To jest determinacja. To jest determinacja - potrzeba rozwiązywania problemów w oparciu o ratowanie miejsc pracy i całej branży. Jeżeli mówimy o tym, że niezawisłe sądy popełniają błędy dotyczące oceny poszczególnych osób, czy one były winne, czy nie, to ja uważam, że podważamy polską rację stanu - chodzi o niezawisłość wymiaru sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#StanisławWziątek">My, jak pan dobrze wie, panie ministrze, przygotowaliśmy dobre propozycje, kiedy kończyliśmy swoje decydowanie i swoje rządy. Przygotowaliśmy propozycje i strategię postępowania łącznie ze strategią prywatyzacji. Ta strategia konsolidacji, która miała być przyczynkiem do sprywatyzowania całej branży, była gotowa. Szkoda, że PiS wyrzucił ją do kosza. Szkoda, bo to jest najgorsze, co się może zdarzyć - jeśli ktoś coś przygotuje i nie jestem to ja, to wyrzucam to, co ktoś przygotował, nawet jeżeli to jest najlepsze. PiS wówczas cały czas posługiwał się hasłem: polskie stocznie w polskich rękach. Teraz polskich stoczni może nie być w ogóle. Ale sytuacja w tej chwili jest zupełnie odmienna. My jesteśmy zupełnie gdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#StanisławWziątek">Panie ministrze, pomysł katarski to już jest pana pomysł, to już jest pana działanie i to jest także pana odpowiedzialność. To pan powiedział: mamy sukces. Nie tylko przed wyborami do europarlamentu, bo pan powiedział to jeszcze 3 lipca: jeśli chodzi o stocznie w Gdyni i Szczecinie, wszystko jest w najlepszym porządku. To, że my uwierzyliśmy, to nic, to małe piwo. Ale wierzyli w to stoczniowcy. Jeżeli wierzyli w to stoczniowcy, to ich rozgoryczenie, rozżalenie jest teraz ogromne, bo to oni tracą swoje miejsca pracy. Oni czują się oszukani, ale jednocześnie zdeterminowani. Bo nie jest tak, że mieli znakomite oferty pracy i z tych ofert nie chcieli skorzystać. Jak stoczniowiec z ciężko spracowanymi dłońmi miał przyjąć pracę kelnera? Czy to była oferta, którą mógł przyjąć? Czy dobrze by się tam czuł? To było niemożliwe. Takie sytuacje też miały miejsce.</u>
<u xml:id="u-86.6" who="#StanisławWziątek">Najważniejszą sprawą w dyskusji, którą obecnie prowadzimy, jest właśnie kwestia ludzi - nie urządzeń, maszyn, nawet nie terenów i gruntów, które są interesujące inwestycyjnie. Najważniejszą sprawą są ludzie. Dlatego trzeba wyjaśnić, panie ministrze, jak doszło do tego, że to zaufanie zostało tak mocno nadwyrężone. Nie możemy powiedzieć, że nic się nie stało, nie możemy przyjąć stwierdzenia, że po prostu tak się przydarzyło, że to warunki biznesowe to spowodowały. Nie może być tak, bo upływ czasu od momentu podjęcia decyzji do wycofania się inwestora był krótki i nie nastąpiły nadzwyczajne okoliczności. A jeśli nastąpiły, to jakie, panie ministrze? Proszę nam szczerze i uczciwie powiedzieć: Co takiego się wydarzyło? Może było tak, że ten inwestor nie był dobrze sprawdzony, a jeżeli był sprawdzany, to nie został sprawdzony? Może on od początku do końca nie miał woli? To są pytania o charakterze retorycznym.</u>
<u xml:id="u-86.7" who="#StanisławWziątek">Ale najważniejsze, co nas interesuje w tej chwili, to przyszłość. 18 września stoczniowcy z Gdyni, ze Szczecina i wiele firm z całej Polski wspierających stoczniowców chcą organizować protest. Chciałbym zaapelować do pana premiera, a wręcz poprosić: Panie premierze, proszę się spotkać ze stoczniowcami. Proszę się spotkać z nimi nie w takich warunkach, że oni przychodzą pod pana dom, ale proszę podjąć rzeczywisty dialog, żeby oni wiedzieli, że rząd, premier wsłuchuje się w ich głos i w ich rozpacz, bo to jest rozpacz ludzi, którzy tracą pracę, tracą bezpieczeństwo socjalne, tracą szansę na utrzymanie rodziny.</u>
<u xml:id="u-86.8" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Już się z nimi spotkał.)</u>
<u xml:id="u-86.9" who="#StanisławWziątek">Co mają powiedzieć firmy kooperujące? Kiedy przyjmowaliśmy ustawę kompetencyjną, przez nas w pełni popieraną, panie ministrze, to pani poseł Łybacka pytała: A co z Cegielskim? A co z ludźmi, którzy tam są zatrudnieni? W tej chwili mamy informację, że około pięciuset z nich traci pracę. Czy ich też będzie obejmował taki sam sposób ochrony jak stoczniowców? Czy wszystkich zwalnianych pracowników z firm kooperujących też będzie obejmował ten program osłonowy? A co z tymi, którzy tracą pracę? Czy zaproponujemy dodatkowe działania, które będą dawały nie tylko perspektywę uzyskania pracy, ale i przetrwania do momentu, w którym tę pracę ci ludzie otrzymają?</u>
<u xml:id="u-86.10" who="#StanisławWziątek">Pytań jest bardzo wiele, ale dla mnie najistotniejsze jest to, że rozpoczynamy drugi etap, że rozpoczynamy drugi przetarg, który może być nadzieją, to prawda, może być pewną szansą. Ale proszę powiedzieć, panie ministrze, czy możemy uwierzyć panu i czy możemy uwierzyć w to, że to postępowanie jest dobrze przygotowane, że nie ma żadnych błędów w procesie przygotowania i w samej realizacji i że nie pojawią się żadne aspekty, które będą go utrudniać? Czy możemy powiedzieć wreszcie, że my, wszyscy tutaj zgromadzeni, jesteśmy w pełni zadowoleni z tego etapu, jaki mamy? I czy takie zadowolenie może czuć pan minister Aleksander Grad z tego, co zrobił? Balzac powiedział, że ci, którzy są z siebie zadowoleni, mają zawsze zły gust. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-86.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#EwaKierzkowska">W imieniu Demokratycznego Koła Poselskiego Stronnictwo Demokratyczne głos zabierze pan poseł Bogdan Lis.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#BogdanLis">Pani Marszałek! Panie Premierze! Panie Ministrze! Przemawiam w imieniu dwóch kół, także koła SDPL - Nowa Lewica. Jeżeli się nie zmieszczę z wypowiedzią w limicie, to będę prosił o przedłużenie go o parę minut.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#BogdanLis">Panie ministrze, sądzę, że my w myśleniu o problemach polskiego przemysłu okrętowego trochę się mijamy, dlatego że pan mówił tutaj o pewnych działaniach, które rząd, pan podejmował, o nieudanych działaniach, natomiast nie usłyszałem w pana wypowiedzi z tej mównicy tak naprawdę, jaki jest rzetelny pomysł na przyszłość. To, z czym mamy do czynienia dzisiaj, czyli realizacja specustawy przyjętej przez parlament w ubiegłym roku, jest efektem pewnych zaniechań z 2008 r. Wtedy było więcej możliwości. Czas na przygotowanie planu restrukturyzacji był. Jeżeli przyjąć, że w końcu 2007 r. musieliście się jakoś po przejęciu władzy przygotować do rządzenia, to 2008 r. styczeń-czerwiec to był okres na przygotowanie planu restrukturyzacji. Tego nie zrobiliście. Prosiliście Komisję Europejską o przedłużenie terminu. Termin został przedłużony. Plan, który został przygotowany i przedłożony Komisji Europejskiej, nie został przez nią zaakceptowany, co oczywiście skutkuje specustawą, czyli tak naprawdę likwidacją, bo to jest likwidacja, polskich stoczni i wyprzedażą majątku stoczniowego, z takim zamysłem, żeby na bazie tego majątku uruchomić produkcję stoczniową.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#BogdanLis">W tzw. białej księdze, którą przygotowaliście w ubiegłym roku, napisano we wstępie: Polskie stocznie stanowią dogodny obszar gospodarczy dla zwiększania konkurencyjności polskiej gospodarki i realizacji założeń makroekonomicznych Unii Europejskiej, zwłaszcza w zakresie zwiększania konkurencyjności krajów Unii Europejskiej na tle Stanów Zjednoczonych i państw azjatyckich. Zastanawiam się, czy się śmiać, czy płakać, bo jedno i drugie jest uzasadnione. Stoczniami trzeba było się zająć na początku 2008 r. Nas kompletnie nie ekscytuje to, czy minister Grad będzie ministrem, czy nie będzie ministrem, bo nie tylko on odpowiada za obecną sytuację w przemyśle okrętowym, ale jak już mówiłem, odpowiada za nią cały rząd.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#BogdanLis">W ogóle odnoszę wrażenie, że dla was to, że przejmujecie władzę w 2007 r., było zaskoczeniem. Właściwie nie byliście przygotowani do tego, żeby wziąć odpowiedzialność za państwo. I to było przyczyną wielu zaniechań. To powodowało negatywne skutki także w przemyśle okrętowym. A piękne słowa nie wystarczą, aby problemy, których jest przecież tak wiele, zostały rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#BogdanLis">Mówił pan o micie, który funkcjonował w momencie przejęcia władzy przez Platformę Obywatelską, rzekomo wykreowanym przez PiS, że stocznie są w dobrej kondycji. Nie były w dobrej kondycji, nie było takiego mitu. Mówił o tym już poseł Aziewicz. Problem polskiego przemysłu okrętowego wystąpił w 1989 r., w momencie, kiedy były podejmowane przekształcenia całego systemu, zarówno politycznego, jak i gospodarczego. I jeśli to przeanalizujemy, to okazuje się, że winę ponoszą tu związki zawodowe, które panoszyły się w zakładach pracy, a także administracja rządowa, także Agencja Rozwoju Przemysłu, która w tej kwestii wiele nie zrobiła. Wiele razy jeździłem w sprawach związanych ze stoczniami - do prezesa Krężla, do prezydenta Kwaśniewskiego, do ministrów, do ministra skarbu. Groch o ścianę, nie można było się przebić, w żadnej sprawie nie można było doczekać się jakiejkolwiek normalnej decyzji.</u>
<u xml:id="u-88.5" who="#BogdanLis">W dniu 3 grudnia w czasie debaty poświęconej czytaniu rządowego projektu ustawy o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego wyrażałem wątpliwości co do tego, czy przyjęcie tej ustawy zaowocuje realizacją celu, jaki sobie stawiał publicznie rząd premiera Donalda Tuska. Pytałem o potencjalnych inwestorów, którzy byliby zainteresowani takim trybem przejęcia majątku polskich stoczni celem kontynuowania produkcji statków. Byliśmy uspokajani przez ministerstwo skarbu. Pamiętam, że na posiedzeniu komisji były zgłaszane poprawki, ale zostały odrzucone. Rząd ma plan, rząd go zrealizuje, wszystko dobrze się skończy. Dzisiaj nie mam złudzeń, czy był plan. Były jakieś nadzieje, ale na pewno nie było planu. A dziś mamy problem w kontekście ostatnich wydarzeń także z wiarygodnością - i ministra, i samego premiera, dlatego że okazało się, że ten tajemniczy inwestor z Kataru, który miał być ratunkiem dla polskich stoczni, nie istnieje.</u>
<u xml:id="u-88.6" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-88.7" who="#BogdanLis">Panie ministrze, naobiecywał pan rzeczywiście, nawet pan premier chyba uwierzył w to, co pan mówił, bo będąc pewnym, że pan zrealizuje te zobowiązania, obiecał, że zdymisjonuje pana, jeżeli pan tego nie zrealizuje. No, nie udało się panu. Premier musiał przepraszać za swoją łatwowierność.</u>
<u xml:id="u-88.8" who="#BogdanLis">Panie Ministrze! Panie Premierze! Myślę, że powinien pan jasno powiedzieć z tej trybuny, czy będziecie sprzedawać majątek stoczni także wtedy, kiedy znajdzie się inwestor, który nie będzie chciał produkować w tych stoczniach, w tych zakładach czy na bazie tego majątku, statków, tylko będzie chciał robić zupełnie coś innego. Czy będziecie czekali na takiego inwestora, który się zdecyduje - chcemy to wiedzieć, chcą to wiedzieć także stoczniowcy, to jest zwykła...</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#EwaKierzkowska">Panie pośle, dziękuję panu serdecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#BogdanLis">Uczciwa odpowiedź na to pytanie nam się należy. Tak że oczekuję, że w odpowiedzi na wszystkie wystąpienia posłów, a także na pytania, które zapewne będą zadawane w tej sprawie, pan minister wypowie się jasno...</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#BogdanLis">...a nie w jakiś taki sposób - nieprzekazujący żadnej informacji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#EwaKierzkowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Macieja Płażyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MaciejPłażyński">Pani Marszałek! Panie Premierze! Panie Ministrze! Szanowni Państwo! Debata niewątpliwie raczej smutna, ale sądzę, że jesteśmy winni ją opinii publicznej, stoczniowcom. Z tego powodu też pozwalam sobie zabrać trochę czasu w związku z tym tematem, będąc przekonanym, że niespecjalnie mogę zmienić kolej losu. Nie chcę powracać do historii. Właściwie do każdej ekipy odnosiłem się krytycznie, jeśli chodzi o kwestie stoczni. Ma rację Bogdan Lis, mówiąc o tym, że problem istnieje od roku 1989. Ten problem przerósł poszczególnych rządzących, jednych bardziej, drugich mniej. Ale nie oceniamy historii. Oceniamy ministra konkretnego rządu, czyli jego działalność od roku, od półtora roku prawie, czy od dwóch lat. Tak jest.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#MaciejPłażyński">W związku z tym nikt nie ma zamiaru udowadniać, że pan minister i rząd przejęli stocznie jako majątek Skarbu Państwa w dobrym stanie, ale jasne jest, że oceniamy politycznie, i nie tylko politycznie, ten czas, za który państwo odpowiadacie, bo taka jest odpowiedzialność polityczna. W związku z tym wracam tylko do kwestii tego czasu. Bez żadnej satysfakcji mogę powiedzieć, że wtedy, kiedy była debata stoczniowa, ta specustawa, a więc chyba pół roku temu, mówiłem, że to jest ustawa o likwidacji przemysłu stoczniowego, że nie uda się sprzedać przy tej koniunkturze, czy braku koniunktury, stoczni do 30 maja i że de facto państwo podpisujecie swoistą społeczną umowę o wypłacie odprawy, dla zadowolenia i spokojnego rozejścia się załóg stoczni, i że to jest błąd. Podtrzymuję to zdanie, jak mówię, bez żadnej satysfakcji. Tak się wydarzyło, a skoro pan minister teraz mówi, że nie było koniunktury, to muszę panu postawić zarzut niekompetencji niestety. Jaka jest sytuacja na rynku stoczniowym, wiadomo było każdemu, kto choć troszkę się temu przygląda, od lat. Był dobry czas koniunktury, nie został dobrze wykorzystany, a ostatnie dwa lata to zły czas. W związku z tym zaskoczenie po roku czy po półtora roku sytuacją na rynku świadczy o tym, że pan się nie przygotował do roli osoby nadzorującej polski przemysł stoczniowy, i to jest mój główny zarzut.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Przygotowywał się do rolnictwa.)</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#MaciejPłażyński">Pan stracił pierwszy rok według mnie na zbyt wolne działanie, na zbyt długie oczekiwanie na decyzje. Pan sam zresztą w swoim wystąpieniu, do którego się przecież przede wszystkim odnoszę, przyznał, że zbyt długo prowadził pan rozmowy z potencjalnymi inwestorami, zbyt długo pan je przeciągał. To jest błąd. Rok 2008 został z tego punktu widzenia zmarnowany, sądzę, że został również zmarnowany, jeśli chodzi o rozmowy z Komisją Europejską. Jesienią znaleźliście się państwo w sytuacji prawie bez wyjścia i wydaje mi się niestety, że uciekaliście od odpowiedzialności politycznej za upadłość stoczni, a ja bym wolał, żebyście starali się uniknąć sytuacji, w której polski przemysł stoczniowy może być zlikwidowany, przy czym dla mnie jest istotniejsza nie forma prawna, tylko istotniejsze jest to, czy polskie stocznie pracują, czy też nie. I sądzę, że nie trzeba było szukać takich wytrychów, jak specustawa, tylko zastanowić się, co zrobić, nawet rozważając upadłość, której oczywiście nigdy zwolennikiem nie byłem, ale która była przećwiczona na przykładzie Stoczni Gdańskiej. Czy to nie jest takie wyjście, które pozwala na podtrzymywanie produkcji, na utrzymanie załogi, na przejście przez czas dekoniunktury? Bo ostatecznie chodziło o to, żeby znaleźć pewien pomysł na dwa, trzy lata, kiedy to koniunktura jest beznadziejna, i podtrzymać stocznie w całości jako zorganizowany organizm.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-94.5" who="#MaciejPłażyński">Na co się państwo zgodzili? Państwo zgodzili się na licytację przemysłu stoczniowego poprzez bardzo dziwną, w Europie chyba niespotykaną formę właściwie licytacji internetowej kawałkami, w ogóle bez możliwości sprawdzenia, kto kupuje. Pan w swojej wypowiedzi w sposób jednak niespójny raz mówi, że to jest pokaz przejrzystości, a z drugiej strony pan mówi, że nie macie wpływu na to, kto kupuje i co kupuje de facto - bo tak na dobrą sprawę może się okazać, że ktoś kupił po to, żeby kupić i trzymać przez 10 lat, przez 5 lat; może ma jakieś interesy, może ma jakieś inne powiązania gospodarcze i mu się to opłaca. Tak to się faktycznie okazało.</u>
<u xml:id="u-94.6" who="#MaciejPłażyński">Cokolwiek by powiedzieć, dwie rzeczy, które pan firmuje w sprawie przemysłu stoczniowego, to znaczy specustawa jako pomysł mocno nagłośniony, jako coś, co jest szansą dla polskiego przemysłu, i „Katar” nie wyszły. I nie można mówić, zwalając winę za niepowodzenia na poprzedników, tych z PiS-u i tych wcześniejszych, że wyszły, bo one nie wyszły po prostu. Takie są realia. Ja wiem, że dobra propaganda to jest zamiana klęski w sukces. Być może pan jest dobry, ale realia są twarde. Dwa główne pana hasła nie wyszły. Jesteśmy w sytuacji likwidacji polskiego przemysłu stoczniowego, mało tego, pan podnosi jeszcze zarzut w stosunku do jedynej stoczni, która funkcjonuje, czyli Stoczni Gdańskiej. Może pan ich nie lubić, może pan uważać, że była to prywatyzacja bez pakietu socjalnego, chociaż to nie pana główne zmartwienie, ale ona jest, ma swoje szanse, jakkolwiek ma swoje kłopoty i będzie miała swoje kłopoty. W związku z tym nie można powiedzieć, że problem jest w Stoczni Gdańskiej, nie widząc problemu stoczni gdyńskiej i szczecińskiej tylko dlatego, że pan się broni.</u>
<u xml:id="u-94.7" who="#MaciejPłażyński">Pan w pewnym momencie, w końcówce swojego wystąpienia powiedział o ogromnych stratach, które przyniosłaby manifestacja pod pana domem, do której zresztą nie doszło, poprzez zaangażowanie służb porządkowych, i o haniebnej demonstracji przed domem pana premiera. Ta demonstracja przed domem pana premiera - żeby było jasne, uważam to za niepotrzebne przekroczenie dobrych obyczajów, ale jeśli pan w całym długim wystąpieniu używa tak ostrych słów tylko w odniesieniu do tych kwestii, to, o ile znam premiera Tuska, sądzę, że nie tego oczekuje. Nie chodzi o to, że haniebna była demonstracja przed - używając tego słowa - jego domem, chociaż było to przekroczenie obyczajów. Jak bowiem należałoby wtedy nazwać to, co się dzieje, czyli upadek wielkiej branży i kłopoty kilkudziesięciu tysięcy ludzi?</u>
<u xml:id="u-94.8" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-94.9" who="#MaciejPłażyński"> Jakich słów pan użyłby wtedy, jeśli haniebne było to, że policja musiała stać na posterunku przed potencjalną demonstracją albo to, że to były ogromne straty?</u>
<u xml:id="u-94.10" who="#MaciejPłażyński">Państwo w uzasadnieniu do tej specustawy napisali, że upadłość stoczni polskiej to kwota 20 mld zł. To jest kwota ogromna, panie ministrze. W związku z tym, jeśli używa się tak ostrych słów w odniesieniu do pana prezydenta, to warto się zastanowić, jakich słów użyją w odniesieniu do pana stoczniowcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MaciejPłażyński">My jednak - mimo wszystko - trochę tonujemy swoje wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#MaciejPłażyński"> Tak było. Ja jestem osobą, której nie interesuje pana los. Uważam pana za osobę, która nie poradziła sobie z biznesem stoczniowym, ale odpowiedzialność ponosi pan premier.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MaciejPłażyński">Już kończę.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#MaciejPłażyński">Ważne jest, co będzie dalej. Namawiałbym pana i pana premiera do większej otwartości. Nie upierajcie się przy szansie tylko na to, by szukać klienteli poprzez Internet. Znajdźcie sposób na to, żeby w najbliższych 2–3 latach podtrzymać przemysł stoczniowy, tak żeby nie zardzewiał, żeby jakoś funkcjonował.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MaciejPłażyński">Poczekajmy, może będzie lepsza koniunktura. Przynajmniej będzie szansa, że stocznie nie będą zaorane ani nie będzie tam kasyna. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#komentarz">(Poseł Joachim Brudziński: Brawo.)</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#EwaKierzkowska">Do zadania pytania zapisało się 37 pań i panów posłów.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#EwaKierzkowska">Czy ktoś z państwa ma jeszcze wolę zapisać się do zadania pytań?</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#EwaKierzkowska">Nie ma zgłoszeń. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#EwaKierzkowska">Zamykam listę.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#EwaKierzkowska">Wyznaczam czas na zadanie pytania na 1,5 minuty.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, pierwszy pytanie zadaje pan poseł Andrzej Jaworski, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#AndrzejJaworski">Pani Marszałek! Panie Premierze! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Najpierw w trybie sprostowania zwracam się do pana ministra Grada. Panie ministrze, skandalem jest mówić o ludziach, że chodzą na krótkim sznurku kogokolwiek. Tak pan minister nigdy nie powinien mówić, zwłaszcza w tym gmachu, z tej mównicy. Jednak jeszcze większym skandalem jest prowadzić gierki ze stoczniowcami, umawiać się z nimi na debaty, zmieniać zasady tych debat, potem prowadzić debatę przy pustych krzesłach przed wszystkimi obywatelami Rzeczypospolitej...</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Poseł Tomasz Kulesza: Zadaj pytanie.)</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#AndrzejJaworski">...którzy zasiedli przed telewizorami, i mówić o tym, że nie przyszli stoczniowcy, bo się przestraszyli. Oni się nie przestraszyli, oni chcieli normalnie rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#AndrzejJaworski"> Później pan obiecał, panie premierze, że pan się z nimi spotka.</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Jedź już do domu.)</u>
<u xml:id="u-102.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-102.7" who="#AndrzejJaworski">Sprostowanie. Kwestia była tego typu, że oni mówili do samego końca, że jeżeli ktokolwiek z rządu zadzwoni i powie, że do tego spotkania dojdzie, to nie będzie żadnego problemu, żadnej manifestacji nie będzie.</u>
<u xml:id="u-102.8" who="#AndrzejJaworski">Jeżeli chodzi o manifestację, całkowicie zgadzam się z moim przedmówcą, panem marszałkiem Płażyńskim. Nie powinno tego być, ale odpowiedzialne są za to, że było, te osoby, które prowadziły gierki z tymi stoczniowcami.</u>
<u xml:id="u-102.9" who="#AndrzejJaworski">Jeżeli chodzi o Stocznię Gdańską, panie ministrze, nie wiem, dlaczego pan zaostrza tę sytuację, bo wszyscy wiemy, że to jest sukces. Jestem dumny z tego, że byłem prezesem Stoczni Gdańskiej i że kiedy przestałem być prezesem Stoczni Gdańskiej, na koncie tej stoczni było ponad 300 mln zł, panie ministrze.</u>
<u xml:id="u-102.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-102.11" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-102.12" who="#komentarz">(Głos z sali: Czas minął.)</u>
<u xml:id="u-102.13" who="#AndrzejJaworski">Mało tego, proszę nie mówić, że nie było pewnych zabezpieczeń, bo doskonale pan wie, że 22 listopada 2007 r. została podpisana umowa akcjonariuszy, o której pan minister mówił, że jej nie ma. A więc tylko pytam. W § 4 ISD zobowiązało się zapewnić kontynuację produkcji stoczniowej w Stoczni Gdańskiej. Gdyby nie wywiązali się z tej umowy, musieliby wpłacić na konto Agencji Rozwoju Przemysłu karę umowną w wysokości 260 mln zł, a na rzecz Stoczni Gdańskiej - 40 mln zł.</u>
<u xml:id="u-102.14" who="#komentarz">(Poseł Urszula Augustyn: Czas już dawno się skończył.)</u>
<u xml:id="u-102.15" who="#AndrzejJaworski">Panie ministrze, jeżeli chodzi o umowę socjalną, pan też ma dokumenty, z których jednoznacznie wynika...</u>
<u xml:id="u-102.16" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-102.17" who="#AndrzejJaworski"> Panowie, nie bójcie się prawdy. Jeszcze kilka minut. Obrażaliście mnie i stoczniowców przez tyle lat. Spokojnie, wytrzymacie jeszcze.</u>
<u xml:id="u-102.18" who="#komentarz">(Głos z sali: Oddaj pieniądze.)</u>
<u xml:id="u-102.19" who="#AndrzejJaworski">Panie ministrze, z tej umowy jednoznacznie wynika...</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#EwaKierzkowska">Szanowny panie pośle, informuję pana, że dodatkowa minuta, którą panu i posłowi Jasińskiemu obiecałam, właśnie upłynęła. Dziękuję panu za zadanie pytania.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, pytanie zadaje...</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejJaworski">Pani marszałek, bardzo proszę pozwolić mi zadać pytanie...</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#AndrzejJaworski">...bo do tej pory odnosiłem się do sprawy, a pytanie jest bardzo krótkie.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#EwaKierzkowska">Obiecałam panu dodatkową minutę, która właśnie upłynęła.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#komentarz">(Poseł Urszula Augustyn: Miał pan 1,5 minuty.)</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę o zadanie pytania pana posła Włodzimierza Karpińskiego, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#AndrzejJaworski">Pani marszałek, z wielką przykrością chciałbym powiedzieć, że nie pozwala pani na zadanie pytania. Posłowie opozycji nie są traktowani w takim samym trybie.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#EwaKierzkowska">Panie pośle, dotrzymuję słowa, dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#AndrzejJaworski">Jest to po prostu lekceważenie stoczniowców...</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#komentarz">(Poseł przemawia przy wyłączonym mikrofonie)</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Brawo, pani marszałek.)</u>
<u xml:id="u-108.4" who="#komentarz">(Poseł Sebastian Karpiniuk: Co to ma wspólnego ze stoczniowcami?)</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Są granice hipokryzji, ale ataki opozycji na ministra skarbu państwa, na premiera polskiego rządu, na polski rząd w sprawie stoczni wyznaczają chyba nowe, haniebne obszary w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#WłodzimierzKarpiński">Szanowni Państwo! Bardzo proszę przeczytać sto stron nie żadnego politycznego dokumentu, tylko raportu Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli restrukturyzacji i prywatyzacji sektora przemysłu stoczniowego w latach 2005–2007. Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia działania organów administracji rządowej. W żadnym z obszarów gospodarczych nie osiągnięto zaplanowanych celów restrukturyzacyjnych, zaniechano realizacji rządowego programu działań konsolidacyjnych, stwierdzono zły nadzór. NIK negatywnie ocenia realizację zadań i celów polityki gospodarczej, zakończenie procesów restrukturyzacyjnych, działania ministra skarbu państwa, ministra gospodarki, sprawowanie nadzoru właścicielskiego. NIK negatywnie ocenia sposób monitorowania pomocy publicznej, udzielanie pomocy publicznej bez konsultacji z Komisją Europejską. Na końcu negatywnie ocenia nieskorzystanie z przewidzianych w przyjętym harmonogramie możliwości włączenia ekspertów Komisji Europejskiej do konsultowania najważniejszych elementów, co spowodowało wydanie decyzji Komisji Europejskiej o niezgodności przewidzianej pomocy publicznej. To jest dowód na to, że jesteście ostatnimi w kondukcie pogrzebu polskich stoczni. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę o zadanie pytania pana posła Joachima Brudzińskiego, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JoachimBrudziński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#JoachimBrudziński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Pozwoli pan, że przywołam nazwiska: Eugeniusz Kwiatkowski, Antoni Garnuszewski, Antoni Ledóchowski, Konstanty Maciejewicz. To są ludzie, panie ministrze, którzy siłą woli, siłą wiary, na piaskach niepodległej Rzeczypospolitej zbudowali podwaliny polskiego przemysłu stoczniowego, polskiej gospodarki morskiej. Ci ludzie mieli tylko wiarę.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#JoachimBrudziński">Mam do pana pytanie, panie ministrze, nie do polityka, ale do mężczyzny: Czy nie jest panu wstyd przed tymi, których pan przez ostatnie miesiące mamił szansą powrotu do stoczni, przed polskimi stoczniowcami? Czy nie jest panu wstyd, czy taka refleksja w pana sercu się pojawia, nie tylko przed obecnym pokoleniem, ale przed przyszłym pokoleniem Polaków, którzy z podręczników dowiedzą się, że rząd Platformy Obywatelskiej, rząd Donalda Tuska, Kaszuba, i jego minister Aleksander Grad zlikwidowali w Polsce przemysł okrętowy? Czy nie jest panu wstyd, że z tego miejsca zapewniał pan Polaków, stoczniowców, że stocznie zostaną uratowane?</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#JoachimBrudziński">Jest czas walki politycznej, jest czas sporu politycznego, ale dzisiaj z tego miejsca, z ust postaci historycznej, z ust pierwszego niekomunistycznego premiera Tadeusza Mazowieckiego padły bardzo ważne słowa: Polityka to służba.</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#JoachimBrudziński">Panie ministrze, zadaję panu pytanie: Czy swoją służbę wobec polskich stoczniowców spełnił pan należycie, czy też kierował się pan tylko i wyłącznie prawami kampanii wyborczej?</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-111.6" who="#JoachimBrudziński"> Czy nie jest panu wstyd, czy premierowi polskiego rządu, Kaszubowi, nie jest wstyd, że przechodzi do historii jako ten, który zlikwidował polskie stocznie? Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-111.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę o zadanie pytania pana posła Wojciecha Jasińskiego, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WojciechJasiński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Chciałbym skorzystać z prawa do wypowiedzi w trybie sprostowania.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#WojciechJasiński">Panie ministrze, włożył pan bardzo wiele wysiłku, żeby stworzyć pewne tezy i z nimi polemizować, np. o tym, że my rozpowszechnialiśmy informacje, że stocznie były we wspaniałym stanie. Nie były one w dobrym stanie, wiedzieliśmy o tym. Mało tego, do 30 maja, do czasu pańskiego wywiadu w TVN, w którym pan powiedział, że dopiero teraz się pan stoczniami zainteresował, nic nie mówiliśmy, bo chcieliśmy, żeby to się udało, wiedzieliśmy, jak to jest trudne.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#WojciechJasiński">Po drugie, mówił pan bardzo wiele o historii, o tym, co się działo. Tylko proszę sobie przypomnieć, co pan mówił na tej sali. Mówił pan na tej sali, że doprowadzi pan do przyjęcia przez Komisję Europejską programu restrukturyzacji, z czym my sobie nie jesteśmy w stanie dać rady, że będą to robić potencjalni inwestorzy, że ma pan 90% sukcesu w kieszeni, że będzie we wrześniu produkcja stoczniowa, że ma pan co najmniej 12 inwestorów. Skądinąd ci, których pan wymieniał, byli już za naszych czasów, musiał ich pan widocznie wygnać. To po drugie, a po trzecie, Szwajcaria. Charakterystyczne jest dla pana to, że lubi pan obrzucać błotem. Jeśli pan twierdzi, że ktoś z naszego rządu popełnił...</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#WojciechJasiński">...przestępstwo - jest bowiem taka sugestia: wy robicie lewe interesy...</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#komentarz">(Poseł Renata Zaremba: Co?)</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#WojciechJasiński">... proszę donieść do prokuratora lub skorzystać z innych prawem przewidzianych środków. Niech pan tych, którzy robią lewe interesy, szuka u siebie. To panu proponuję.</u>
<u xml:id="u-113.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-113.8" who="#WojciechJasiński"> Wśród swoich. Po czwarte, Stocznia Gdańska. Stocznia Gdańska była sprzedana w zasadzie już w okresie wyborczym, w momencie, kiedy przegraliśmy wybory. Gdyby to było złe, gdyby to był zły interes dla nabywcy, to nic łatwiejszego, tylko próbować wówczas, w pewnej sytuacji politycznej, bądź się wycofać z całego interesu, bądź dostać za to coś więcej. Zaczęły się problemy, kiedy pan w to wszedł, panie ministrze. To jest do kolejnego wyjaśnienia. Mam nadzieję, że w innym trybie, nie w tym sejmowym, wyjaśnię, co pan robił, o czym pan mówił z ISD. To może być niezmiernie ciekawe. I jeszcze jedno: pani Neelie Kroes nazwała pana publicznie kłamcą. Pewnie to także świadczy o waszej pozycji w Unii Europejskiej, bo dobrze mieć taki rząd - Komisja to lubi - o którym można bezkarnie tak brzydko się wypowiadać. A nawiązując do tego, co pan powiedział o naszej pracy, o tych naszych rzekomych stosunkach ze stoczniowcami, mogę tylko potwierdzić opinię pani Kroes. Dziękuję bardzo. </u>
<u xml:id="u-113.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#EwaKierzkowska">Pytanie zadaje pani poseł Maria Zuba, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#MariaZuba">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#MariaZuba">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Kilka tygodni temu telewizja Polsat poinformowała, że pośrednikiem w sprzedaży stoczni jest pochodzący z Libanu Abdul Rahman el Assir, biznesmen, którego rok temu, opierając się na doniesieniach Agencji Wywiadu, „Rzeczpospolita” oskarżyła o dostarczanie broni organizacji terrorystycznej Hezbollah oraz o związki z al Kaidą. Według informacji „Wydarzeń” istnieje podejrzenie, że to właśnie ten człowiek może opóźniać wpłatę pieniędzy za stocznie. Powodem mogą być, podobno, po pierwsze, wielomilionowe rozliczenia z państwowym zakładem zbrojeniowym Bumar Łabędy oraz, po drugie, dochodzenie, o jakim informowała „Rzeczpospolita”, że warszawska prokuratura sprawdza, czy z Bumaru nie zostały wyprowadzone pieniądze przez spółkę Libańczyka. Czy nie uważa pan, panie ministrze, że to niedopuszczalne, aby tego typu podejrzenia i informacje pozostawały przez długie tygodnie bez odpowiedzi i wyjaśnienia? Proszę o jednoznaczną odpowiedź: Ile prawdy zawierają wspomniane doniesienia mediów? Niewyjaśnienie tych wątpliwości mocno godzi w wiarygodność rządu, a tym samym państwa polskiego. Proszę o informację. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#EwaKierzkowska">Pytanie zadaje pani poseł Renata Zaremba, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#RenataZaremba">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Okres prosperity gospodarczej, kiedy można było ratować polskie stocznie, minął tak naprawdę 3, 4 lata temu. Stocznie za rządów Jarosława Kaczyńskiego stały się przysłowiowym gorącym kartoflem, problemem, z którym nie poradził sobie rząd Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i LPR.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Szwed: A wy sobie poradziliście.)</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#RenataZaremba">To ówczesny premier Kaczyński wolał oddać władzę, niż wziąć na siebie odpowiedzialność za polskie stocznie.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#RenataZaremba"> Ten gorący stoczniowy kartofel wolał podrzucić swoim następcom.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#komentarz">(Głos z sali: W pani boskie ręce.)</u>
<u xml:id="u-117.6" who="#RenataZaremba">Panie Ministrze! Czy ówczesny minister skarbu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego pan Wojciech Jasiński mógł doprowadzić do prywatyzacji polskich stoczni? Czy zgłosił się wówczas inwestor, który miał ofertę na zakup trzech stoczni: w Gdańsku, w Gdyni i w Szczecinie, zgodnie z programem restrukturyzacji sektora stoczniowego? Czy ci sami inwestorzy szukali również pomocy w pałacu prezydenckim, aby ktoś z rządu zainteresował się ich propozycją zakupu stoczni? A może poprzedni rząd, jak dzisiaj słyszeliśmy, zamiast na restrukturyzacji stoczni skupił się na szukaniu pośredników w ich prywatyzacji? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-117.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#EwaKierzkowska">Głos ma pan poseł Jan Kulas, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#EwaKierzkowska">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JanKulas">Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoki Sejmie! Ja myślę, że w tej debacie bardzo ważna jest informacja, którą otrzymaliśmy ze strony Najwyższej Izby Kontroli. Dotyczy ona przemysłu stoczniowego w latach 2005–2007. Przeczytam tylko jedną konkluzję ze strony nr 4 - to dla posłów Prawa i Sprawiedliwości: W żadnym z obszarów nie osiągnięto zaplanowanych celów restrukturyzacji, w szczególności celu kluczowego, jakim było odzyskanie zdolności do prowadzenia działalności gospodarczej na zasadach rynkowych.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#JanKulas">Drugi wielki grzech zaniechania to oczywiście zlekceważenie koniunktury w światowym przemyśle stoczniowym. Ta koniunktura była głównie w latach 2004–2007. Oczywiście każda koniunktura mija. Sam pamiętam, jak w tym czasie koledzy z Gdańska, z Gdyni mówili, że po raz trzeci jadą do ministra skarbu po zgodę na prywatyzację. Ponoć wszystko było gotowe, przygotowane, ale w Ministerstwie Skarbu Państwa ciągle nie podejmowano decyzji.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#JanKulas">Jeden z polityków przywołał tu moje rodzinne miasto - Tczew. To daje świadectwo. Tak, to prawda, w latach 2006–2007 prezesi Stoczni Gdańskiej, Stoczni Gdynia - dla dobra ich rodzin nie wymienię nazwisk - kandydowali w wyborach samorządowych w 2006 r. i w wyborach parlamentarnych w 2007 r. Upolitycznienie ze strony PiS tychże stoczni było całkowite. Co gorsza, te osoby nigdy wcześniej nie zajmowały się praktyką w branży stoczniowej.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#JanKulas">Panie Ministrze! Pytanie o dialog społeczny. Ja wiem, że on był, ale część posłów pytała o to, jakby nie wiedziała.</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#JanKulas">I drugie pytanie, oczywiście o możliwości działań na przyszłość: Czy są prognozy w zakresie powrotu koniunktury w przemyśle stoczniowym i na ile nasze ministerstwo będzie zdeterminowane w tej sprawie i będzie dążyło do osiągnięcia sukcesu w tych obiektywnie trudnych warunkach? Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-119.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#EwaKierzkowska">Proszę o zadanie pytania pana posła Dawida Jackiewicza, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#DawidJackiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#DawidJackiewicz">Chciałbym, odwołując się do wypowiedzi pana ministra z pierwszej części dzisiejszej debaty, zapytać o rzecz następującą. Stwierdził pan, że nie było inwestorów, nie było zainteresowanych zakupem stoczni, inwestowaniem w polskie stocznie, że to nie jest takie proste, żeby wyjść na ulice i znaleźć zainteresowanego polskimi stoczniami. Z kolei w wywiadach udzielanych przez pana, np. w czerwcu 2008 r. w TVN, udzielił pan takiej informacji panu Kantorowi ze stoczniowej „Solidarności '80”, że do resortu skarbu wpłynęło około 12 listów intencyjnych. Minister złożył również deklarację, że są to inwestorzy zainteresowani zakupem majątku stoczni i że zdążą z prywatyzacją.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#DawidJackiewicz">Kiedy indziej, w czerwcu 2008 r. powiedział pan „Super Expressowi” tak: Po raz pierwszy w historii mamy inwestorów, programy restrukturyzacyjne przygotowane przez nich, podpisane wstępne umowy prywatyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#DawidJackiewicz">Panie Ministrze! To jak to było? Byli ci inwestorzy czy nie było tych inwestorów? Był z nimi problem czy to panu przy okazji każdego wywiadu po prostu coś innego w głowie się kołatało? Jesteśmy zainteresowani uzyskaniem szybkiej, szczegółowej, wyczerpującej informacji na temat tego, jacy inwestorzy zgłosili się na przestrzeni dwóch lat pańskich rządów. Proszę o podanie nazw tych inwestorów. Proszę udzielić nam informacji, czym byli zainteresowani, jakie stawiali warunki, jakie im były stawiane warunki, czy prowadzono z nimi negocjacje i jak one przebiegały, jaki był ich finał, dlaczego nie doszło do transakcji w przypadku większości z nich, bo tylko o jednym wiemy, czyli o Katarczykach, i czy wśród zainteresowanych majątkiem stoczni byli również inwestorzy z Hiszpanii.</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-121.5" who="#DawidJackiewicz">I ostatnie, bardzo króciutkie pytanie, pani marszałek, jeśli pani pozwoli: Co z pańską obietnicą, panie ministrze, złożoną 2 października 2008 r. w telewizji TVN? Brzmiała ona tak: Ewentualną negatywną decyzję Komisji Europejskiej w sprawie stoczni zaskarżymy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, bo uważamy, że nie ma dzisiaj podstaw do jej wydania. Czy złożył pan taką skargę, takie zażalenie? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-121.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#EwaKierzkowska">Pytanie zadaje pani poseł Bożena Kotkowska, niezrzeszona.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#BożenaKotkowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Mam pytanie, czy któreś z ministerstw skontroluje realizację programu dotyczącego szkoleń zawodowych dla dziś, niestety, byłych stoczniowców ze Szczecina i Gdyni. Odnoszę wrażenie, że tak się nie stanie, że te niemałe środki, które na ten cel przeznaczyliśmy w imieniu podatników, są wyrzucane w błoto. Czy któryś z tu obecnych członków rządu może mi wytłumaczyć, dlaczego szukającym nowych zajęć, zawodu stoczniowcom chętniej finansuje się kurs - Wysoka Izbo, to nie jest żart, tylko ponura prawda - dla psich fryzjerów, z całym szacunkiem dla tego zawodu, niż kurs nauki angielskiego? Czy któryś z tu obecnych ministrów może mi powiedzieć, dlaczego - o czym donosiły zachodniopomorskie media - organizowano kursy językowe dla kadry inżynierskiej, podczas gdy zwykłym stoczniowcom, którzy chcieli nauczyć się języka angielskiego na podstawowym poziomie, by móc podjąć pracę w stoczniach norweskich, odmawiano sfinansowania nauki języka? Czy to prawda, panie ministrze?</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#BożenaKotkowska">Kiedy, panie ministrze, wpłynie do Sejmu - to jest już tutaj pytanie do całego rządu - rządowy projekt nowelizacji ustawy kompensacyjnej przedłużający okres ochronny dla byłych stoczniowców? Przecież już wkrótce ostatni z nich pozostaną bez środków na utrzymanie swoich rodzin. Nie mówcie nam, że to jest ich wina, ponieważ nie szukali pracy i nie chcieli zdobywać nowych kwalifikacji. Oni czekali na możliwość powrotu do pracy w stoczniach, bo uwierzyli w wasze bajki o inwestorze z Kataru.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-123.3" who="#BożenaKotkowska"> Dlatego też jesteście odpowiedzialni za ich los.</u>
<u xml:id="u-123.4" who="#BożenaKotkowska">Pani marszałek, przepraszam bardzo, to będzie już ostatnie pytanie. Ile dokumentów, panie ministrze, wysłanych w sprawie stoczni przez obecny rząd przyjęła Komisja Europejska?</u>
<u xml:id="u-123.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#EwaKierzkowska">Głos ma pani poseł Marzenna Drab, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#EwaKierzkowska">Proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#MarzennaDrab">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Moje pytania są podobne do pytań pozostałych posłów. Czy w czasie dotyczących zakupu stoczni w Gdyni i Szczecinie negocjacji ze stroną katarską poruszano kwestię dokonania przez Polskę zakupu gazu z Kataru? Chcę przypomnieć, że bank udzielił gwarancji w zakresie zakupu stoczni stronie katarskiej dopiero wówczas, gdy strona polska potwierdziła chęć zakupu dużej ilości gazu z Kataru. Pytam wprost: Czy była to transakcja wiązana?</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#MarzennaDrab">Panie ministrze, wiemy o kilku kwestiach. Wiemy, że był pan nieudolny w negocjowaniu warunków sprzedaży stoczni polskiej Katarowi. Wiemy, że zaufało panu społeczeństwo, zaufali stoczniowcy. Nie wywiązał się pan ze swoich obietnic. Chcę zapytać o następującą sprawę: Czy pan minister podjął już działania, które mają doprowadzić do uzyskania wysokiego odszkodowania za niewywiązanie się z umowy przez stronę katarską, odszkodowania za odstąpienie od zawarcia umowy dotyczącej sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie? Chciałabym, aby powiedział pan nam, na jakie kwoty opiewają kary umowny określone w projekcie umowy sprzedaży. Mam nadzieję, że nie zadowoli się pan tylko tym, że stronie katarskiej przepadło wadium wpłacone w wysokości 8 mln euro, chyba że chodziło o taki właśnie interes.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#MarzennaDrab">Swoją wypowiedź skończę takim stwierdzeniem. Jeżeli chodzi o prezesa stoczni w Gdyni, to za naszych czasów był nim adwokat, natomiast za pana czasów - aplikant.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#EwaKierzkowska">Pytanie zadaje pan poseł Stanisław Szwed, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#StanisławSzwed">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam nadzieję, że stoczniowcy oglądali dzisiejsze wystąpienie pana ministra. Nic tu nie zmienią żadne pana słowa, pana opinie. Pan jest grabarzem polskich stoczni, panie ministrze. Dla tysięcy stoczniowców, którzy dzisiaj tracą pracę, najgorsze było to, że pan dał im nadzieję, że pan ich zwodził, mówił, że statki będą budowane. Przecież od samego początku doskonale pan wiedział, że nie będzie takiej możliwości, skoro prowadził pan sprawy w taki sposób. Dzisiaj kończą się środki z odpraw, którymi kupiliście stoczniowców, żeby mieć przez kilka miesięcy spokój, i na tym koniec. Obraża pan związkowców, panie ministrze, a przecież to dzięki nim mogliśmy dzisiaj obchodzić 20. rocznicę powstania rządu premiera Tadeusza Mazowieckiego.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#StanisławSzwed"> Również dzięki temu zasiada pan w tej ławie. Pan dzisiaj obraża związkowców, czyli między innymi tych, którzy walczyli o naszą wolność.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#StanisławSzwed">Panie ministrze, kilka pytań. Jakie są propozycje i ile miejsc pracy znaleźli stoczniowcy do tej pory na rynku Pomorza? Jakie propozycje ma pan dla stoczniowców Stoczni Marynarki Wojennej, o której powiedział pan, że trzeba ją szybko sprywatyzować? 500 ludzi ma stracić pracę w zakładach Cegielskiego. Jakie propozycje działań ma rząd, nie tylko szkoleniowych, ale i dotyczących tworzenia miejsc pracy, aby ochronić stoczniowców, którzy dzisiaj będą zwalniani?</u>
<u xml:id="u-127.4" who="#StanisławSzwed">Panie ministrze, jeżeli będzie pan dalej kłamał, tak jak kłamał pan przez wiele miesięcy stoczniowcom, to rząd Platformy Obywatelskiej, nikt, nie odzyska wiarygodności wśród Pomorzan, których pan tak zwodził. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-127.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-127.6" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Co to za język?)</u>
<u xml:id="u-127.7" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Kłamstwa należy nazwać.)</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#EwaKierzkowska">Teraz pytanie zadaje pan poseł Józef Rojek, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#EwaKierzkowska">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JózefRojek">Pani Marszałek! Panie Ministrze! Nawiązuję do pana wystąpienia, bo pan tutaj, w tym miejscu, wziął kartkę formatu A4 i machnął nią przed nami parę razy mówiąc: To jest porozumienie strony społecznej i ministerstwa skarbu i czego ci związkowcy chcą? Panie ministrze, to ja się pytam, po co oni do Warszawy przyjeżdżają na każde posiedzenie Komisji Skarbu Państwa? Owszem, był okres, kiedy ich nie było - miesiąc. Przyjechali w lipcu. Wszyscy, proszę bardzo, do sprawdzenia. I co powiedzieli? Powiedzieli głośno: rząd nas okłamał. Panie ministrze, czy oni przyjeżdżają tu dla rozrywki? Czy oni są podpuszczeni przez posłów PiS-u, czy przyjeżdżają tutaj z determinacji, bo bronią swoich miejsc pracy? Można szemrać - oczywiście, że tak - i kpić, ale przecież to jest sprawa ponad wszystko. Panie ministrze, proszę nie mieć pretensji do nas, do Polaków, do dziennikarzy, że spekulują, przekręcają itd. Jeżeli robi pan konferencje prasowe, nawet z udziałem pana premiera, co drugi dzień i obiecuje pan Polakom świetlaną przyszłość w tej sprawie, a na drugi dzień zmienia pan zdanie, to jak to pan sobie wyobraża? Że będzie inaczej? Panie ministrze, przepraszam, że o tym mówię, ale znamy się, bo jestem przecież z tego...</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#JózefRojek">...samego okręgu wyborczego, proszę więcej nie oczekiwać. Panie ministrze, to, że dzisiaj pan wykpił sprawę, tę wiążącą się z...</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JózefRojek">...podpisaniem kontraktu na gaz i sprawę stoczni, to może pan kpić...</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję uprzejmie, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#JózefRojek">...ale ta teza funkcjonuje wśród Polaków i Polacy oczekują na to odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#EwaKierzkowska">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#EwaKierzkowska">Pytanie zadaje pani poseł Mirosława Masłowska, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#EwaKierzkowska">Proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#MirosławaMasłowska">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Szkoda, że już nie ma pana premiera, bo moje pytanie kieruję akurat do niego. Dlaczego pan premier nie zareagował na pismo Zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA w upadłości, który złożył ofertę odkupienia majątku stoczniowego na takich samych warunkach, jakie przedstawił iluzoryczny inwestor katarski? Kilka dni temu pan premier przedstawił wizję katastroficznej przyszłości przemysłu stoczniowego. Tym bardziej należy się cieszyć i pozytywnie odnieść się do propozycji sprawdzonego inwestora polskiego.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#MirosławaMasłowska">Drugie pytanie odnosi się do ogłoszenia przetargu na sprzedaż udziałów dotyczącego budynków i gruntów również pod budynkami przez syndyka masy upadłościowej Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA w upadłości, które ukazało się 7 września tego roku w „Gazecie Prawnej”, a więc 7 lat od nikczemnego przejęcia Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA. Czy to przypadek, że właśnie teraz jest ten przetarg, zanim jeszcze wyłonimy inwestora? To są ważne budynki, m.in. budynek administracji, czyli miejsce, gdzie wszystko powinno się rozpoczynać.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#MirosławaMasłowska">Gdy informowałam z tej trybuny o właścicielach tamtej stoczni - 8 tysięcy akcjonariuszy - pan odpowiadał mi niezmiennie, że sprawa się przedawniła po 5 latach. A dobrze pan wie, że prawo własności nigdy się nie przedawnia. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-135.4" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra)</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Krzysztof Popiołek, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#KrzysztofPopiołek">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam pytanie w jednej kwestii do pana wiceministra Zdzisława Gawlika. Pewnie pan pamięta, bo niedawno to się działo, 17 czerwca na posiedzeniu komisji skarbu, wypowiedział pan wtedy takie słowa, które można znaleźć i przeczytać w stenogramie: Skoro Qatar Islamic Bank udziela gwarancji na sfinansowanie tej transakcji, to gdyby okazało się, że inwestor po wyeliminowaniu przeszkód nie chce zawrzeć umowy o charakterze rozporządzającym, możemy wyegzekwować zapłatę pełnej kwoty i odszkodowania. Druga wypowiedź: Qatar Islamic Bank - bardzo poważny podmiot, który prowadzi działalność również w Azji i w Europie, gwarantuje, że w przypadku gdyby nabywca nie zapłacił, to wynegocjowane kwoty zostaną zapłacone.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#KrzysztofPopiołek">Mam takie pytanie: Czy to pan, panie ministrze, tworzył taką radosną twórczość w celu uspokojenia posłów, czy faktycznie pan wdrożył procedurę umożliwiającą uzyskanie tej kwoty? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Czesław Hoc, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#CzesławHoc">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! „A kiedy strzyżesz owieczki, opowiadaj im bajeczki”. W bajaniu, panie ministrze, pan jest dobry, ale dla tych tysięcy pracowników zatrudnionych w stoczniach i kooperantów to nie jest świat bajkowy, to aktualnie brutalna, twarda rzeczywistość związana nie tylko z utratą miejsc pracy, ale także utratą godności i wiary w elementarną sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#CzesławHoc">Czy pan, panie ministrze, zdaje sobie sprawę, że właśnie w dużej mierze dzięki tym stoczniowcom mógł pan dzisiaj tak swobodnie bajać z tej mównicy, bo oni w tragicznych momentach ojczyzny stanęli jeden przy drugim i na ołtarzu ukochanej stoczni, ukochanej ojczyzny złożyli swoje cierpienia, a niejednokrotnie życie? A pan, panie ministrze, teraz z nich po prostu kpi. Gdy w pierwszych miesiącach pana ministrowania zabawiał się pan pisaniem białej księgi, inni mieli wiele dobrych pomysłów i mogli je realizować. Mówi pan, że stocznie były w fatalnym stanie, to jak wytłumaczyć fakt, że polskie statki produkowane w polskich stoczniach są najlepsze na świecie, bo żaden z wyprodukowanych w Stoczni Gdańskiej nie zatonął?</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#CzesławHoc">Panie ministrze, zyskał pan już miano grabarza polskich stoczni, ale pan jeszcze ma jedną szansę na dodatkowe określenie, tym razem z medycyny. Jest katar sienny, katar wirusowy, może być teraz katar stoczniowy Grada.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#CzesławHoc">Pytanie dość sentymentalne. Proszę zapamiętać krajobraz przy wjeździe do Szczecina. Czy będzie pan miał odwagę oglądać go po likwidacji stoczni? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-139.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Brawa!)</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Piotr Cybulski, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#PiotrCybulski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Tak się składa ostatnio w naszym życiu politycznym, że przekraczamy pewne bariery i nie ma takiego mądrego, kto by wiedział, co jest za nimi. Pan, panie ministrze, przekroczył dzisiaj pewną barierę. W momencie kiedy zakończył pan - nie chciałbym się odnosić do tego merytorycznie - sądziłem, że było to naprawdę zupełnie dobre, przyzwoite wystąpienie ministra. Miał pan prawo się ustosunkować do historii, do chwili obecnej, streścił pan to, ma pan swoją wiedzę, swoich doradców, było to bardzo ładne wystąpienie ministra w mojej ocenie. Ale w momencie kiedy pan zaczął obrażać prezydenta Rzeczypospolitej w końcowej mowie, wykazał pan niezwykłą pogardę dla władzy. Panie ministrze, pan jest reprezentantem władzy w polskim rządzie i o ile przedstawiciel klubu mógłby powiedzieć wszystko, panu nie wypada jako ministrowi. Przypominam panu etymologię słowa: Minister to jest sługa. Jeżeli sługa narodu tak się zachowuje...</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#PiotrCybulski">...w stosunku do prezydenta, to już jest niedobrze.</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#PiotrCybulski">Pytanie bardzo konkretne i szybkie: Jakie zawody były oferowane stoczniowcom Stoczni Szczecińskiej, gdyż mamy do czynienia z 70% przypadków zrzeczenia się, nieprzyjęcia propozycji pracy? W Gdyni było zdecydowanie lepiej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Stefan Strzałkowski, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#komentarz">(Poseł Czesław Hoc: Nie ma pana posła.)</u>
<u xml:id="u-142.3" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Artur Górski, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-142.4" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#ArturGórski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Polityka rządu wobec polskich stoczni to przykład najwyższej hipokryzji. Decyzję Komisji Europejskiej oznaczającą likwidację naszych głównych stoczni minister skarbu państwa Aleksander Grad nazwał publicznie sukcesem rządu, a definitywnego braku wpływu pieniędzy z firmy katarskiej za niby zakupione stocznie w Szczecinie i w Gdyni nie chciał nazwać porażką.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#ArturGórski">Rozumiem logikę sukcesu ministra Grada w kwestii sprzedaży stoczni. Jeśli rząd od początku zakładał likwidację stoczni, to obecną sytuację słusznie uważa za swój sukces, może jeszcze niepełny, jak powiedziałby minister Grad: 90-procentowy, bo całkowitym, 100-procentowym sukcesem rządu będzie sprzedaż poszczególnych części majątku stoczni zaprzyjaźnionym firmom, a terenów, na których stocznie się znajdują, skumplowanym deweloperom.</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#ArturGórski">Chciałbym zapytać o jedną z firm, która na tym sukcesie rządu może szczególnie skorzystać. Czy firma budowlana Polnord SA, kontrolowana przez znanego gdyńskiego biznesmena Ryszarda Krauze, przejawia zainteresowanie gruntami stoczni? Według władz tej spółki już niebawem będzie ona jednym z największych krajowych deweloperów. Czy stanie się tak dzięki możliwości zabudowy przez tę spółkę gruntów postoczniowych w Gdyni? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-143.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Zbigniew Kozak, Prawo i Sprawiedliwość, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#ZbigniewKozak">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Kwestią, którą chciałbym poruszyć, jest kwestia strategii rozwoju przemysłu stoczniowo-okrętowego w Polsce. W uproszczeniu strategią rozwoju nazywamy swego rodzaju plan, który w sposób kompleksowy określa podstawowe kierunki rozwoju jednostki, uwzględnia jej najlepsze walory, największe szanse w otoczeniu oraz minimalizuje lokalne słabości i zagrożenia zewnętrzne. W krajach uprzemysłowionych i rozwiniętych, za jaki Polska się uważa, istnieją opracowane dokumenty określające strategie rozwoju głównych gałęzi ich przemysłu. Na ich podstawie kraje, takie jak Korea Południowa czy Chiny, są w stanie mimo panującego na świecie kryzysu rozwijać swój przemysł stoczniowo-okrętowy, podczas gdy my jesteśmy obecnie świadkami jego upadku. Przypomnę, że to właśnie rząd Platformy Obywatelskiej zlikwidował m.in. Ministerstwo Gospodarki Morskiej powołane za rządów Prawa i Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#ZbigniewKozak">W związku z powyższym chciałbym zadać panu ministrowi trzy pytania. Po pierwsze, czy panu ministrowi jest znana strategia rozwoju gospodarczego naszego kraju? Jakie przede wszystkim gałęzie przemysłu są uznawane za kluczowe, aby mogły podnieść poziom technologiczny naszego kraju? Czy strategia Platformy Obywatelskiej ma polegać na likwidacji kluczowych gałęzi przemysłu, bo przecież w Chinach wszystko jest tańsze? Zgodnie z taką strategią niedługo zlikwidujecie polskie rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#ZbigniewKozak">Po drugie, czy istnieje strategia rozwoju gospodarki uwzględniająca gałąź gospodarki związaną z przemysłem stoczniowo-okrętowym?</u>
<u xml:id="u-145.4" who="#ZbigniewKozak">I ostatnie pytanie: Czy są realne pomysły, co zrobić z przemysłem stoczniowym, ze stoczniami, zwłaszcza z największą stocznią w Polsce i w Europie, czyli Stocznią Gdynia? Co się stanie, jeżeli w ciągu kilku kolejnych miesięcy nie znajdzie się kupiec na tę stocznię? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-145.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Zbigniew Dolata, Prawo i Sprawiedliwość, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#ZbigniewDolata">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W poprzedniej kadencji, a większość swojego wystąpienia poświęcił pan historii, czyli temu, co się wydarzyło w latach 2005–2007, pełnił pan w Platformie rolę specjalisty od rolnictwa. I chciałbym pana zapytać, czy pan pamięta, co się wydarzyło na bardzo burzliwym posiedzeniu komisji rolnictwa 14 lutego 2007 r.? Przypomnę, że pan radził mi wtedy - byłem wówczas przewodniczącym komisji - abym zachował się honorowo i podał się do dymisji. I ja nie potrzebowałem pana rady, żeby zachować się honorowo. W 2007 r. pan premier Tusk uznał, że nie będzie doświadczać polskich rolników Gradem i rzucił pana na odcinek skarbu. I wtedy zaczęła się właściwie nieustająca seria pańskich kompromitacji, żeby jeszcze tylko jako człowieka, ale jako ministra polskiego rządu. To jest jedna wielka kompromitacja. Gdyby ktoś chciał umieścić w Sevres wzorzec kompromitacji, to powinien umieścić tam pana. Skoro nie wie pan, co zrobić z polskimi stoczniami, co zrobić z PZU, z innymi kwestiami, które panu powierzono, to niech pan sobie przypomni, co powiedział mi pan 14 lutego 2007 r.: Kończ waść, wstydu oszczędź.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Tadeusz Wita, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#KrzysztofPutra">Nie ma pana posła.</u>
<u xml:id="u-148.3" who="#KrzysztofPutra">Pani poseł Anna Sikora, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-148.4" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#AnnaSikora">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Proszę odpowiedzieć na pytanie: Kto kryje się za fundacją Stichting Particulier Founds Greenrights zarejestrowaną na Antylach Holenderskich kilka dni przed złożeniem propozycji kupna aktywów dwóch stoczni? Katarczycy zaprzeczają, że to oni, więc kto? Chciałabym, żebyśmy zamykając sprawę stoczni, mieli tę jasność.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#AnnaSikora">Panie Ministrze! Jaka naprawdę była rola pośrednika, pana Abdulla Rahmana El-Assira, znanego pośrednika handlu bronią, związanego jednocześnie z Hezbollahem? Na pytanie dziennikarza „Gazety Polskiej” premier Tusk odpowiedział, że jest mu wszystko jedno, czy stocznie kupi handlarz bursztynem, bronią, czy kiełbasą. Nie zadowolę się taką odpowiedzią, chciałabym usłyszeć ją od pana.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#AnnaSikora">Panie Ministrze! Jakie znaczenie, jako minister skarbu, przypisuje pan katarskim możliwościom inwestycyjnym w Polsce poza gazoportem i dostawą gazu? Katarski kapitał posiada 20% akcji giełdy londyńskiej i 24% udziału w jednej z największych sieci handlowych w Wielkiej Brytanii. W co mogliby zainwestować u nas? W stocznię, naprawdę?</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#AnnaSikora">Jeszcze jedna uwaga ogólna. Ten tajemniczy inwestor, fundacja, nawet nie fundusz inwestycyjny, po prostu fundacja zarejestrowana w Curaçao na Antylach Holenderskich, nie przesłała 380 mln zł za aktywa stoczni mimo po dwakroć przedłużanego terminu, a dla porównania pani Hanna Gronkiewicz-Waltz, Platforma Obywatelska, zgodziła się zapłacić 500 mln ITI na stadion piłkarski. To już zostawiam bez odpowiedzi. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-149.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Janusz Cichoń, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-150.2" who="#KrzysztofPutra">Przepraszam najbardziej, pani poseł Ewa Malik, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#EwaMalik">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Szanowni Państwo! W projekcie budżetu w roku 2009 zapisano kwotę 7 mln zł, w następnych latach kolejne ponad 13 mln zł, w sumie na zakup nieruchomości, w której ma się mieścić ambasada Kataru w Polsce, zaplanowano kwotę ok. 21 mln zł.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#EwaMalik">Skoro rząd Kataru nie zdecydował się na zakup polskich stoczni i radykalnie odstąpił od zamiaru inwestowania w przemysł stoczniowy w Polsce i w ogóle nie będzie realizował w Polsce żadnego istotnego projektu korzystnego dla obu krajów, pomijając oczywiście sprzedaż Polsce gazu za bardzo wygórowaną cenę, to czy uzasadnione jest wydawanie tak dużej kwoty z państwowej kasy na instalowanie przedstawicielstwa rządu Kataru w Polsce i to w momencie, gdy w budżecie państwa brakuje pieniędzy na zaspokojenie potrzeb biednych dzieci, osób niepełnosprawnych, emerytów, dla których wkrótce braknie środków być może już nie tylko na waloryzację, ale także na wypłaty?</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#EwaMalik">Mam wobec tego pytanie: Komu jeszcze rząd Platformy Obywatelskiej zamierza sfinansować zakup ambasady w Polsce? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#KrzysztofPutra">Jeszcze raz przepraszam panią poseł za pomyłkę, źle spojrzałem na listę.</u>
<u xml:id="u-152.2" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Janusz Cichoń, Platforma Obywatelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#JanuszCichoń">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Rzeczywiście, tak jak powiedział pan minister, powinniśmy zejść na ziemię. Za dużo w dyskusji o stoczniach przekłamań, emocji, subiektywnych opinii i sądów. Dotyczy to wielu kwestii. Ja chciałbym się skupić na jednej.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#JanuszCichoń">Moim zdaniem, kluczowe znaczenie z ekonomicznego i gospodarczego punktu widzenia ma wartość majątku, o którym mówimy. Warto byłoby także w tym miejscu obalić krążące mity, ile tak naprawdę jest on wart. Panie ministrze, czy podziela pan powszechny w biznesie pogląd, że majątek jest wart tyle, ile dochodu jest w stanie wygenerować w przyszłości? Wartość ta to w zasadzie suma zdyskontowanych przepływów pieniężnych, które są do osiągnięcia w przyszłości. Myślę, że podziela pan ten pogląd.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#JanuszCichoń">Stąd mam pytania. Ile wobec tego jest wart majątek stoczni, biorąc pod uwagę dotychczasowe przepływy, które ten majątek generował, biorąc pod uwagę dochody z przeszłości? Ile jest wart ten majątek, biorąc pod uwagę, że brakuje jakiejkolwiek projekcji wskazującej na to, że może on w zorganizowanej formie jako stocznia przynieść dochody w przyszłości? Czy biorąc to pod uwagę - ostatnie pytanie - mamy jeszcze jakieś instrumenty zachęty dla potencjalnych inwestorów? Jeśli tak, to jakie? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#KrzysztofPutra">Pani poseł Gabriela Masłowska, Prawo i Sprawiedliwość, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#GabrielaMasłowska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#GabrielaMasłowska">W związku z prowadzoną przez ministra skarbu akcją poszukiwania inwestorów, którzy nabyliby majątek stoczni, dnia 6 września, więc bardzo niedawno, w piśmie skierowanym do pana premiera, które pan otrzymał do wiadomości, zarząd Stoczni Szczecińskiej Porta Holding w upadłości przedłożył propozycję rewitalizacji przemysłu stoczniowego, w ramach której nastąpiłaby opłata składników majątku na warunkach identycznych jak dla Kataru oraz podjęta byłaby produkcja. Autorzy tego pisma twierdzą, że materialne aktywa, które stocznia jeszcze posiada, gwarantują uruchomienie produkcji i że jedynie ten projekt, który jest przedstawiany rządowi od 5 lat, jest realną szansą na uratowanie przemysłu stoczniowego. Warunkiem jest tylko aprobata organów państwa.</u>
<u xml:id="u-155.2" who="#GabrielaMasłowska">Czy to pismo do pana dotarło? Czy zapoznał się pan z nim? Jaka jest pana opinia na ten temat? Czy podejmie pan rozmowy z zarządem właśnie w tej kwestii?</u>
<u xml:id="u-155.3" who="#GabrielaMasłowska">Panie ministrze, pewnie jest panu znany z „Wprost” tenże artykuł „Mieszanie w stoczniach”.</u>
<u xml:id="u-155.4" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-155.5" who="#GabrielaMasłowska"> On niestety bardzo pana obciąża. Padają tam konkretne nazwiska: pana i pana kolegów. Jeżeli jest tam napisana nieprawda, to jakie kroki pan podejmie, żeby odeprzeć te zarzuty?</u>
<u xml:id="u-155.6" who="#GabrielaMasłowska">Poza tym mówił pan też publicznie, że transakcja z nabywcą stoczni jest zagwarantowana przez bank katarski. Czy wobec tego rząd w tej chwili egzekwuje te gwarancje, a jeśli nie, to dlaczego? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-155.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#KrzysztofPutra">Pani poseł Izabela Jaruga-Nowacka, Lewica, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W swoim wystąpieniu stwierdził pan, że nie rozumie pan związkowców. To dosyć smutne wyznanie nawet jak na liberała. Chcę panu jednak powiedzieć, że związkowcy także nie rozumieją pańskiej polityki i pana działań. Może jednak warto więc nie uciekać od spotkań i prowadzić pewien dialog?</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Związkowcy ze Związku Zawodowego „Stoczniowiec” piszą wprost: Czujemy się oszukani przez pana ministra Grada, przez pana premiera, którzy wielokrotnie zapewniali nas o tym, że nie dopuszczą do likwidacji naszych stoczni. Przekonywano nas, że specustawa ma pomóc ochronić miejsca pracy i umożliwić taką sprzedaż majątku stoczniowego, aby można było odbudować przemysł okrętowy.</u>
<u xml:id="u-157.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Cała ta nasza dzisiejsza, kilkugodzinna debata, panie ministrze, nie będzie nic warta, jeżeli nie wyjdziemy dzisiaj z pana czystą deklaracją, czy w Polsce będzie dalej przemysł stoczniowy. Czy państwo poszukujecie takiego inwestora - o co pyta też Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej Stoczni Gdynia - który kupi taką część majątku, że będzie można odtworzyć działalność stoczniową i rozpocząć produkcję statków, co pozwoli pracować tam załogom. Bardzo proszę, panie ministrze, to jest dla nas absolutnie fundamentalna kwestia, o odpowiedź na pytanie: Czy w Polsce dalej będzie przemysł stoczniowy?</u>
<u xml:id="u-157.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej...</u>
<u xml:id="u-157.4" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-157.5" who="#IzabelaJarugaNowacka">...zadaje szereg pytań. Proszę pana ministra, żeby był łaskaw odpowiedzieć mi na nie na piśmie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#KrzysztofPutra">Pani poseł Jadwiga Wiśniewska, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-158.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie ma pani poseł.)</u>
<u xml:id="u-158.3" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Andrzej Orzechowski, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-158.4" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#AndrzejOrzechowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Do dzisiejszej debaty pasuje takie stare powiedzenie: Cygan zawinił, kowala powiesili. To właśnie tak jest, że nawet przy dobrej koniunkturze w przemyśle stoczniowym produkcja statków była produkcją nierentowną, a teraz chcecie państwo jako opozycja rozliczać nasz rząd, rozliczać naszego ministra z tego, że nie dokonała się restrukturyzacja, że nie dokonano prywatyzacji. Oto w ostatnich latach udzielono stoczniom pomocy publicznej w kwocie 4 mld. Dzisiaj pojawiają się w tej Izbie też takie zachęty do tego, żeby jeszcze dwa, trzy lata przetrwać, właśnie używając pomocy publicznej. No to pojawia się pytanie: Skąd mają być te środki? Jeśli bowiem pomoc publiczna, to rozumiem, że ze środków publicznych - a jeśli ze środków publicznych, to znaczy z podatków. Czyli co? Pielęgniarki, nauczyciele, emeryci mają się złożyć na tę pomoc publiczną?</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#AndrzejOrzechowski">Chciałbym postawić pytanie w zasadzie oczywiste. Chodzi o odpowiedzialność ministra Jasińskiego w zakresie grzechu zaniechania dotyczącego polskich stoczni. Ale pojawia się jeszcze jedno pytanie - o odpowiedzialność członków zarządów tych stoczni, którzy doprowadzili do takiej sytuacji, że straty przewyższyły ich kapitały.</u>
<u xml:id="u-159.2" who="#AndrzejOrzechowski">Na koniec chciałbym panu ministrowi pogratulować tego, że udało się jednak wydłużyć termin...</u>
<u xml:id="u-159.3" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-159.4" who="#AndrzejOrzechowski">...Komisji Europejskiej, jeśli chodzi o dalszą restrukturyzację, i życzyć, żeby skutecznie do końca ją doprowadzić.</u>
<u xml:id="u-159.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Marek Suski, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-160.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#MarekSuski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałoby się zadać wiele pytań, choćby na temat tego tajemniczego handlarza bronią. Ale my wielokrotnie pana ministra próbowaliśmy pytać. Zawsze odpowiadał pokrętnie albo po prostu uciekał z komisji. Ja już po prostu, tak jak część posłów, panu ministrowi nie wierzę - nie tylko nie jest w stanie cokolwiek zrobić dobrego dla Skarbu Państwa, ale nawet rzetelnie odpowiedzieć na proste pytanie. Dlatego szkoda na to czasu.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#MarekSuski">Mogę powiedzieć tylko tyle, że ta szkodliwa dla Skarbu Państwa działalność powinna być jak najszybciej zakończona i pan minister powinien przestać być ministrem. A ponieważ pan premier nie ma odwagi, to my pomożemy. Zgłosimy wniosek o wotum nieufności dla pana ministra...</u>
<u xml:id="u-161.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: To jest namawianie do anarchii.)</u>
<u xml:id="u-161.3" who="#MarekSuski">...i myślę, że zrobimy to jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu. Uważam, że gdyby pan minister był człowiekiem honoru, to po tej katastrofie, jaką spowodował w sprawie polskich stoczni, sam powinien się podać do dymisji.</u>
<u xml:id="u-161.4" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Oj, nie wolno, tak nie wolno.)</u>
<u xml:id="u-161.5" who="#MarekSuski">Bo jedyną działalnością, którą dzisiaj pan minister tutaj uprawiał, było obrażanie stoczniowców, lekceważenie polskiego przemysłu stoczniowego. Nie było żadnej myśli, co dalej w tej sprawie można dobrego zrobić, jedynie inwektywy i agresja. Nie wierzymy już, że pan minister może zrobić cokolwiek dobrego. Ważne by było...</u>
<u xml:id="u-161.6" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-161.7" who="#MarekSuski">...żeby ministrem skarbu, jeśli już rządzi Platforma, był przynajmniej człowiek kompetentny i odpowiedzialny. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-161.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-161.9" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Tyle złośliwości w panu?)</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Tadeusz Iwiński, Lewica.</u>
<u xml:id="u-162.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#TadeuszIwiński">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Pragnę postawić dwa pytania, jedno bardziej szczegółowe, a drugie ogólnej natury.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#TadeuszIwiński">Pierwsze pytanie jest następujące. Równo przed dwoma miesiącami wystąpiłem z interpelacją do premiera, na którą pan odpowiedział niedawno, generalnie w sprawie transakcji Polski z państwem Katar. Pytałem między innymi o to, czy istnieje iunctim między próbami ratowania obu stoczni i ogromną transakcją zawartą w końcu czerwca na 20 lat. Chodzi o dostawy gazu skroplonego LNG za wielką kwotę 11 mld dolarów, ok. 1 mln ton rocznie. Pan odpowiedział mi kilka dni temu, że nie było żadnego i dzisiaj pan to stanowisko podtrzymał. A ja mówię w tej sytuacji, że szkoda, że nie było takiego iunctim, szkoda, dlatego że, z jednej strony, zawiera się ogromną transakcję na 11 mld dolarów, prawdopodobnie kwotę zawyżoną w stosunku do innych, a z drugiej strony chodzi o przyciągnięcie inwestora, który zapłaci raptem 381 mln zł i jeszcze poniesie koszty równowartości odpraw pracowniczych w wysokości 600 mln zł, to zaś jest niebo a ziemia.</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#TadeuszIwiński">I drugie pytanie, natury bardziej ogólnej, szerszej. Były prezydent Francji Georges Pompidou mówił, że najszybciej pieniądze można stracić, inwestując w giełdę, kobiety i badania naukowe. Co do ostatniej sprawy się mylił. Ale gdy patrzę na wasze działania, to odnoszę wrażenie...</u>
<u xml:id="u-163.3" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-163.4" who="#TadeuszIwiński">...że wy tracicie pieniądze, inwestując w te obszary, tak sądzicie, które są związane z przemysłem stoczniowym. Nie może być tak. Czy nie jest to szkodliwe dla Polski, że najpierw traktujecie stocznie jak atrakcyjną narzeczoną, mówicie, że ją trzeba uratować, że po liftingu wszystko będzie dobrze, a później mówicie, że w ogóle ta narzeczona się do niczego nie nadaje, że stocznie upadają i nie ma mowy, żeby przeprowadzać jakikolwiek lifting? Przecież to szkodzi Polsce, to szkodzi całej sprawie. Paralela może jest zbyt delikatna, ale jednak. Czy nie widzicie tutaj sprzeczności? A kto będzie ten gaz dostarczał? Jakimi statkami będą dostarczane te ogromne ilości LNG? To są wyspecjalizowane statki, które mało kto robi w świecie. Nawet Azjaci często ich nie robią. A była szansa, być może - chciałbym, żeby pan odpowiedział na pytanie, czy była szansa - budowy wyspecjalizowanych statków, których często nie robi się ani w Chinach, ani w Korei, ani w Japonii.</u>
<u xml:id="u-163.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Andrzej Szlachta, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-164.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#AndrzejSzlachta">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W czasie dyskusji na posiedzeniu Komisji Gospodarki w dniu 16 sierpnia 2009 r. pan wiceminister dr hab. Zdzisław Gawlik na pytanie o to, czy sprawdzono wiarygodność inwestora, udzielił następującej odpowiedzi: Oczywiście prawdą jest, że zarządca kompensacji, aby mógł skutecznie przeprowadzić postępowanie, nie mógł robić takiego badania. Jednakże zarządca kompensacji i prezes Agencji Rozwoju Przemysłu jako osoba nadzorująca przebieg postępowania kompensacyjnego zrobili takie badanie, korzystając z pomocy uprawnionych służb, które wydały świadectwo o wypłacalności inwestora. W tym samym czasie pan wiceminister, udzielając odpowiedzi na interpelację poselską złożoną przez moich kolegów klubowych, napisał: „Zgodnie z obowiązującą ustawą zarządca kompensacji nie miał obowiązku ani możliwości przeprowadzenia czynności w zakresie badania kondycji finansowej uczestników przetargu, jak również dokonywania oceny wiarygodności i rzetelności podmiotów, które nabyły majątek stoczni”. Proszę o wyjaśnienie, która z tych odpowiedzi jest prawdziwa i czy aby pan wiceminister nie wprowadził w błąd albo Komisji Gospodarki, albo posłów w odpowiedzi na ich interpelację. Proszę też o jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy inwestor katarski został poddany weryfikacji przez stosowne służby pod kątem wiarygodności, wypłacalności i bezpieczeństwa zawieranych z nim transakcji. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-165.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Adam Śnieżek, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-166.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#AdamŚnieżek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Chciałbym panu powtórzyć proste pytanie, które zadaje mi właściwie każdy wyborca chcący porozmawiać o polskich stoczniach. Mianowicie, jak to się dzieje, że Komisja Europejska udziela zgody na pomoc publiczną idącą w dziesiątki miliardy euro dla banków i różnych gałęzi przemysłu w Niemczech, we Francji, w innych krajach, podczas kiedy odmawia akceptacji tej pomocy publicznej udzielonej dwóm polskim stoczniom w wysokości kilku miliardów zł? Jaka wobec tego jest pozycja Polski w Unii Europejskiej? Jaka jest pozycja polskiego rządu wobec Komisji Europejskiej? Dlaczego pan premier Donald Tusk nie zaangażował się w rozmowy w tej sprawie z Komisją Europejską? Dlaczego nie pojechał do Brukseli? Te pytania były panu już na tej sali zadawane, tylko pan w swoich odpowiedziach je pomijał.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#AdamŚnieżek">Panie ministrze, czy dzisiaj odpowie pan na te pytania?</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Robert Węgrzyn, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-168.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#RobertWęgrzyn">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Panie i Panowie! Pani poseł Sikora wyszukała nam jakąś fundację na Antylach. Ja też znalazłem jedną fundację, i to niedaleko, w Gdańsku.</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#komentarz">(Poseł Barbara Bartuś: Będzie pan pytał pana ministra?)</u>
<u xml:id="u-169.2" who="#RobertWęgrzyn">Tak, będę pytał pana ministra i proszę, panie ministrze, o odpowiedź na piśmie. Natomiast pytanie dedykuję nieobecnemu już tutaj na sali panu posłowi Jaworskiemu, prezesowi tej fundacji. Dedykuję to pytanie również dziennikarzom. Chciałbym pana ministra poprosić o informację, jaki był cel stoczni, aby taka fundacja została powołana. Jakie były powiązania kapitałowe tej fundacji? I jakie są obecnie powiązania kapitałowe tej fundacji? Jakie operacje finansowe były przeprowadzone między fundacją a Stocznią Gdańską? Czy fundacja przejmowała jakikolwiek majątek stoczni - ruchomości, nieruchomości, jakikolwiek majątek? I jaka korzyść wynikła do dnia dzisiejszego z działalności tej fundacji? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-169.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-170.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Paweł Poncyljusz, Prawo i Sprawiedliwość. Nie ma.</u>
<u xml:id="u-170.2" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Tomasz Kamiński, Lewica. Też nie ma.</u>
<u xml:id="u-170.3" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę, pani poseł Barbara Bartuś, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#BarbaraBartuś">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W lipcu ub.r. w serwisie informacyjnym TVP Info ukazała się informacja o dziwnej, niejasnej roli, jaką w sprawie polskich stoczni odegrał przedstawiciel Komisji Europejskiej Karl Soukup. Otóż z notatki służbowej, do której dotarli dziennikarze TVP Info, wynika, że pan Soukup radził inwestorom, by zaczekali do nieuchronnego bankructwa Stoczni Szczecińskiej i dokonali zakupu masy upadłościowej. Notatka powstała podczas rozmów, do których doszło 20 czerwca 2008 r. Brali w nich udział: wspomniany Karl Soukup, zajmujący się w Komisji Europejskiej sprawą polskich stoczni, przedstawiciele norweskiej spółki Ulstein Group, która chciała kupić Stocznię Szczecińską, oraz urzędnicy z polskiego przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej. Jak dowiedział się serwis TVP Info, z dokumentów wynika, że w trakcie spotkania pan Soukup stwierdził, iż polska stocznia najprawdopodobniej będzie musiała zwrócić udzieloną przez państwo pomoc i w efekcie dojdzie do jej upadku. W tym czasie Komisja Europejska oficjalnie zapewniała, że nie ma jeszcze decyzji w sprawie polskich stoczni i że ich los nie jest przesądzony.</u>
<u xml:id="u-171.1" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-171.2" who="#BarbaraBartuś"> Czemu ministerstwo nie podjęło żadnych kroków w związku z doniesieniami o niejasnej roli pana Karla Soukupa, przedstawiciela Komisji Europejskiej zajmującego się sprawą polskich stoczni, który miał zniechęcać inwestorów do zakupu stoczni przed ich upadłością? Czemu pan minister nie żądał wyjaśnień od Komisji Europejskiej dotyczących dalekich od bezstronności działań pana Soukupa w ramach sprawowanej przez niego funkcji? Czemu pan minister zlekceważył sygnały świadczące o tym, że być może w Komisji Europejskiej los polskich stoczni był przesądzony już od dawna, a ze stroną polską prowadzono tylko grę pozorów?</u>
<u xml:id="u-171.3" who="#BarbaraBartuś">Jeszcze jedno pytanie. Jestem ostatnia, może państwo wybaczą to przedłużenie. Czy Ministerstwu Skarbu Państwa udało się wreszcie ustalić przyczynę rezygnacji rzekomego katarskiego inwestora? Czy Ministerstwo Skarbu Państwa zadało sobie trud, żeby przeanalizować proces sprzedaży stoczni na podstawie uchwalonej przez większość parlamentarną PO-PSL specustawy stoczniowej w celu zlokalizowania słabych punktów i niedociągnięć? Chodzi o to, aby w rozpoczynanej właśnie na nowo procedurze przetargowej nie popełniać tych samych błędów co poprzednio. Czy jest jakiś raport, w którym podsumowano przyczyny tej nieudanej transakcji sprzedaży stoczni? Czy jest może jakaś biała, czarna księga? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-171.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-172.1" who="#KrzysztofPutra">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-172.2" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Jaworski w jakim trybie?</u>
<u xml:id="u-172.3" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Sprostowanie wypowiedzi pana posła.)</u>
<u xml:id="u-172.4" who="#komentarz">(Poseł Barbara Bartuś: Kto pyta, nie błądzi.)</u>
<u xml:id="u-172.5" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#AndrzejJaworski">Pan poseł zadał przed chwilą pytanie dotyczące Fundacji Stoczni Gdańskiej. Panie pośle, jest to legalnie funkcjonująca fundacja, która nikogo nie mami żadnymi obietnicami, żadnymi informacjami, że kogokolwiek uratuje. I nie służy żadnej działalności politycznej pana ministra Grada. Chcę poinformować pana, że ta fundacja nie wzięła ani jednej złotówki od Stoczni Gdańskiej ani od żadnego podmiotu, który ze Stocznią Gdańską współpracował. Jeżeli chodzi o jej funkcjonowanie...</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#komentarz">(Poseł Robert Węgrzyn: Niech mi pan nie odpowiada, ja pytam ministra.)</u>
<u xml:id="u-173.2" who="#AndrzejJaworski">...to działa dla dobra stoczniowców, dla tych, którzy tracą pracę przez działania pana ministra Grada.</u>
<u xml:id="u-173.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#KrzysztofPutra">Panie pośle...</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#AndrzejJaworski">Korzystając z okazji, chcę na koniec powiedzieć, że nie jest tak, panie marszałku i panie ministrze, że dajemy komukolwiek w nagrodę za likwidację Stoczni Gdyńskiej i Stoczni Szczecińskiej możliwość pozyskania nowych precjozów. Nie wiem bowiem, jak pan minister wytłumaczy, że Agencja Rozwoju Przemysłu, która przygotowywała ten proces i była głównym pana doradcą, ogłosiła w tej chwili przetarg na zakup 4 luksusowych limuzyn, być może dla członków zarządu. Chodzi o 4 samochody volvo S60, S80.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#KrzysztofPutra">Panie pośle, ale to już nie jest tryb sprostowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#AndrzejJaworski">Myślę, że to kosztuje około 0,5 mln zł, panie ministrze. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-177.2" who="#komentarz">(Poseł Magdalena Kochan: Chciałabym zapytać, w jakim trybie pan występował.)</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#KrzysztofPutra">Pani poseł, informuję panią poseł, że poseł zwrócił się w trybie sprostowania.</u>
<u xml:id="u-178.2" who="#komentarz">(Poseł Magdalena Kochan: Czego?)</u>
<u xml:id="u-178.3" who="#KrzysztofPutra">Czy dotrzymał tego punktu regulaminu, pozostawiam bez odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-178.4" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Panie marszałku, pan nie dotrzymał regulaminu.)</u>
<u xml:id="u-178.5" who="#KrzysztofPutra">Rozumiem, że pan poseł Kulas wie wszystko i wie najlepiej. Gratuluję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-178.6" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Panie marszałku, pan jest tutaj po to, żeby przestrzegać regulaminu.)</u>
<u xml:id="u-178.7" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-178.8" who="#KrzysztofPutra">Proszę o zachowanie porządku na sali obrad. Marszałek odpowiada za powagę tej Izby.</u>
<u xml:id="u-178.9" who="#komentarz">(Poseł Magdalena Kochan: I o to tylko prosimy, panie marszałku.)</u>
<u xml:id="u-178.10" who="#KrzysztofPutra">Jeśli ktoś z pań i panów posłów chce zabrać głos, to tu jest mównica. Proszę wymienić, w jakim trybie. Jeśli pani poseł Kochan chce zabrać głos w trybie sprostowania, to zapraszam na mównicę. Polski Sejm jest od tego, żeby rozmawiać i również przestrzegać zasad. Ja nie jestem w stanie od razu określić, czy ktoś będzie mówił zgodnie z tym artykułem, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-178.11" who="#KrzysztofPutra">Jeszcze raz państwa informuję, że lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-178.12" who="#KrzysztofPutra">Teraz bardzo proszę o zabranie głosu ministra skarbu państwa pana Aleksandra Grada.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#AleksanderGrad">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wiele z postawionych tu pytań padło już na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa i była okazja, aby tym samym posłom już na nie odpowiedzieć. Ale oczywiście dziękuję za wszystkie pytania i uwagi. Są one zasadne bądź mniej zasadne, ale z tym polemizował nie będę.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#AleksanderGrad">Po pierwsze, kilka kwestii bardzo ogólnych. Pojawił się znowu pan przewodniczący Jackiewicz. Pan poseł Jackiewicz powiedział o zniechęcaniu inwestorów. Niech pan wskaże jednego.</u>
<u xml:id="u-179.2" who="#komentarz">(Poseł Dawid Jackiewicz: To jest pytanie do pana. Proszę się ustosunkować.)</u>
<u xml:id="u-179.3" who="#AleksanderGrad">Nie, niech pan wskaże jednego, którego zniechęcaliśmy. Wszystko, co robiliśmy przez ostatnie 2 lata, było dokładnie odwrotne. Zachęcaliśmy inwestorów, żeby chcieli składać oferty. Prawdą jest, że wielu inwestorów pisało listy intencyjne. My wysyłaliśmy do nich zaproszenia. Moi współpracownicy, przedstawiciele ARP spotykali się z inwestorami. Problem polegał natomiast na tym, że oni na końcu w ogóle nie składali oferty. Tak było w przypadku tzw. inwestora dla Stoczni Gdyńskiej, jednego z armatorów, który zamawiał statki. Na końcu miał do 28 lutego 2008 r. złożyć program restrukturyzacyjny zgodnie z wymogiem specyfikacji i oczekiwaniem Komisji Europejskiej. Nie złożył. W związku z tym jeżeli nie złożył tego programu, automatycznie przestał być oferentem. Nie ma ani jednego takiego przypadku, kiedy ktoś chciałby, byłby zainteresowany, a my nie poświęcilibyśmy mu wystarczająco dużo czasu, bądź tym bardziej zniechęcalibyśmy go do składania ofert. Jaki interes miałby ten stojący na mównicy, żeby zniechęcać inwestorów i nie sprzedać polskich stoczni? Oczywiście musiałbym być masochistą, który nie sprzedaje po to, żeby na końcu mieć problemy z tego powodu, że te stocznie są niesprywatyzowane. W związku z tym naprawdę to jest niedorzeczne i po raz kolejny to wyjaśniam.</u>
<u xml:id="u-179.4" who="#AleksanderGrad">Po raz kolejny także pojawia się opinia, że do maja czy do czerwca 2008 r., przez 6 miesięcy, minister skarbu państwa nie robił nic w procesie prywatyzacji i restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-179.5" who="#komentarz">(Poseł Joachim Brudziński: Chodzi o przetarg.)</u>
<u xml:id="u-179.6" who="#AleksanderGrad">Nie. Właśnie przed chwilą mówiliście, zaprzeczyliście sami sobie, że był ogłoszony przetarg i 4 firmy były przez was dopuszczone do badania. Nie wiem, czy to pan, czy ktoś inny napisał do Komisji Europejskiej, że ten proces będzie zakończony do końca stycznia, a może nawet do końca grudnia 2007 r. Mam to pismo, nie będę go szukał. My byliśmy w procesie tego postępowania i do 12 maja trwał proces negocjacji z inwestorami czy z inwestorem, który miał później wyłączność i z którym musieliśmy się decydować. Inwestor musiał zdecydować, czy ostatecznie złoży ofertę, czy nie. Całe miesiące wykorzystujemy na rozmowy z inwestorami, przygotowujemy z nimi programy. Niestety, Złomrex - poprzez spółkę Amber - mając już wówczas własne kłopoty finansowe, bo tak to przynajmniej wyglądało - może nie tyle kłopoty finansowe, ale jakby brak priorytetu inwestowania w stocznie, bo produkowali stal i mogli robić dobry interes w Polsce - zrezygnował z tego. Nikt go do tego nie zniechęcał, wręcz odwrotnie, namawialiśmy go, żeby jednak ten projekt ostatecznie sfinalizował. Jest to jakby taka uwaga ogólna.</u>
<u xml:id="u-179.7" who="#AleksanderGrad">Ja też nie chcę wojny - zwracam się tutaj do pana posła Wziątka - tylko proszę zauważyć, że jestem bez pardonu atakowany od wielu, wielu miesięcy - i z lewa, i z prawa - za to, że próbuję coś zrobić. Jeszcze raz to powtórzę: nikt nie jest bardziej zainteresowany niż ja, żeby znaleźć inwestorów i sprzedać, tylko nie przyprowadzę ich na siłę, pod pistoletem, bo ich nie ma. Znalazł się jeden, który gotów był poświęcić 40 mln zł i stratę wadium, żeby sfinalizować transakcję. Czy to oznacza, że zrobiliśmy w tej sprawie za mało? Czy był jakiś inwestor, który chciał kupić, a my mu nie sprzedaliśmy? Jedni czynią mi zarzut, że prywatyzuję, drudzy - że nie prywatyzuję. Jak nie ma kupującego, to sprzedający, choćby nie wiem jak chciał, niczego nie zrobi, stąd jest największy problem.</u>
<u xml:id="u-179.8" who="#AleksanderGrad">Obojętnie, czy te strategie będą, czy nie - tutaj zwracam się do pana posła Lisa - to w takiej sytuacji musi być konkretny inwestor, który ma pieniądze i inwestuje. Jak go nie ma, to nie pomoże żadna strategia. Jeżeli ma pan na myśli państwowe stocznie, które mogłyby funkcjonować, to była to dobra strategia może 5 lat temu, tylko że po drodze wpakowaliśmy tam miliardy złotych niedozwolonej pomocy publicznej i już nic nie możemy w tej sprawie zrobić. Na tym polegał cały paradoks tej sprawy. Stocznie jeszcze funkcjonowały, należało im dołożyć jeszcze dodatkową pomoc publiczną. Komisja się na to nie zgadzała, bo już za dużo miliardów złotych wpompowano tam przez ostatnie lata. Jak się pojawiał inwestor, to mówił: Dobrze, kupię, ale jeszcze mi dołóżcie miliardy złotych. To jest tragizm tej całej sytuacji. Dlatego nie zgadzam się z tym, co mówił pan marszałek Płażyński, że specustawa to w ogóle jest jakaś porażka. Otóż dzięki specustawie możemy sprzedawać aktywa wolne od tych obciążeń, chyba że scenariuszem preferowanym przez pana marszałka Płażyńskiego jest ogłoszenie upadłości. Ja uważam, że to był zły scenariusz. Proszę zauważyć, co było z ogłoszoną upadłością stoczni szczecińskiej i jak doszło do upadłości. Niby na tej upadłości zbudowano nowy podmiot, znowu od początku na chorych zasadach, który wygenerował kolejne straty w latach następnych, i znowu upadłość. Przywołana zaś upadłość Stoczni Gdańskiej, czy to jest dobry przykład? Moim zdaniem nie.</u>
<u xml:id="u-179.9" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Zachowano miejsca pracy.)</u>
<u xml:id="u-179.10" who="#AleksanderGrad">Moim zdaniem nie.</u>
<u xml:id="u-179.11" who="#komentarz">(Głos z sali: Panie ministrze, są priorytety.)</u>
<u xml:id="u-179.12" who="#AleksanderGrad">Tak, tylko pamiętajmy o tym, że ten syndyk, który przyjdzie na drugi dzień, musi mieć pieniądze, żeby kontynuować produkcję statków, żeby mieć na wypłaty, na ZUS, a tam nie ma ani grosza. W związku z tym takie myślenie, że pod rządami syndyka w przypadku upadłości możemy kontynuować produkcję, jest naiwne. Skutkowałoby to tym, że mielibyśmy proces upadłościowy, który w polskich warunkach prawnych toczyłby się latami, i faktycznie doprowadzilibyśmy do tego, że za 2–3 lata mielibyśmy totalnie zardzewiałe stocznie, w przypadku których może wtedy, tworząc listy wszystkich wierzycieli, zamykając, można byłoby zacząć sprzedawać ten majątek. W polskich warunkach sprzedaż majątku w upadłości zaczyna się najwcześniej po 18 miesiącach, wtedy jest super, ale tak naprawdę, przy takich dużych przedsięwzięciach, dużych firmach dochodzi do tego po 2–3 latach i więcej. W związku z tym upadłość akurat stoczni - w innych bowiem przypadkach może tak - niczego nie rozwiązywała, nie było tam bowiem ani złotówki na koncie, którą można byłoby przeznaczyć za pośrednictwem syndyka na utrzymanie produkcji. I to jest problem.</u>
<u xml:id="u-179.13" who="#komentarz">(Głos z sali: Panie ministrze, może ma pan rację, tylko nie zrobiono symulacji.)</u>
<u xml:id="u-179.14" who="#AleksanderGrad">Wszystkie symulacje były, wszystko jest. Jeśli pan chce, to panu pokażemy.</u>
<u xml:id="u-179.15" who="#AleksanderGrad">Pytanie o badanie inwestorów. Nie tak dawno, chyba wczoraj, już dwukrotnie odbyło się posiedzenie Komisji do Spraw Służb Specjalnych. Ten temat był bardzo wnikliwie wyjaśniany. W tej sprawie, jak i w ogóle w procesach prywatyzacyjnych postępujemy zgodnie z programem tzw. tarczy antykorupcyjnej, który został przyjęty przez pana premiera. Jest on jako zalecenie skierowany do wszystkich służb, od ABW, Agencji Wywiadu po CBA. Wszystkie procesy prywatyzacyjne, duże i nieduże, wszelkie procesy przetargowe, w tym również sprzedaż stoczni, miały osłonę służb. W związku z tym badanie... Proszę nie mylić dwóch rzeczy. Jeżeli zarządca kompensacji przyjmuje zgłoszenie podmiotu do udziału w licytacji, to on nie może go, zgodnie z prawem, zgodnie z ustawą i zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, odrzucić, mówiąc, że nie podoba mu się jakiś prezes w tej firmie albo coś innego. W momencie, kiedy wydaje się decyzję np. MSWiA czy kiedy bada się źródło pochodzenia środków finansowych, to wszystko jest robione. Proszę być spokojnym, to zostało zrobione. Nie mówimy więc tutaj o gwarancjach. Mówimy o tym, że banki, które tutaj wymieniano, w swoich oficjalnych wystąpieniach potwierdzały wiarygodność również tego podmiotu. Skoro podmiot był stworzony, bo tak się często dzieje, dla określonej transakcji, dla zakupu, to bank mówił: tak, to jest firma wiarygodna, my o tym wiemy. I bank jest wiarygodny. Dzięki temu przynajmniej wiemy, że do podmiotu, który powstał jako spółka celowa czy jakaś fundacja celowa dla zrealizowania tego przedsięwzięcia, można mieć zaufanie. W związku z tym, jaki jest prawdziwy powód? Już mówiłem z tej mównicy, że jest to problem czysto biznesowy po stronie kupującego, który ostatecznie nie dopiął finansowania w przypadku tego projektu. I to dzisiaj do niego jest też pytanie o szczegóły, ale trudno, żeby zdradzał on własną kuchnię biznesową, żeby taką decyzję podjął. Mówiłem o tym, że drugi przetarg, który teraz będziemy przeprowadzali, będzie uwzględniał również nasze doświadczenia z pierwszego przetargu, bo to nie jest tak, że nie można czegoś zrobić lepiej. Można, ale działamy w warunkach pewnych ram prawnych i ustawy, i decyzji Komisji Europejskiej i możemy się poruszać w zakresie tych ram. Mówiłem o tym, co zostanie zmienione.</u>
<u xml:id="u-179.16" who="#AleksanderGrad">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi, pytań pana posła Jaworskiego. Otóż pokazał pan umowę akcjonariuszy spółki Stoczni Gdańsk i Stoczni Gdynia w chwili, kiedy dochodziło do podwyższenia kapitału w Gdańsku. Ja tę umowę znam. Podpisał ją jednoosobowo prezes ARP, podpisały ją dwie osoby z Cenzinu jako akcjonariusze i ISD, a także Stocznia Gdańsk, którą reprezentuje zarząd: pan Andrzej Jaworski i pan Buczkowski. Z całym szacunkiem, ale jeżeli pan uważa, że ta umowa akcjonariuszy, tak zawarta, zastępuje pakiet socjalny, pakiet inwestycyjny i daje gwarancje produkcji stoczniowej... Ta umowa jest objęta tajemnicą handlową, ja jej nie chcę czytać, ale gdybym ją przeczytał, to musiałby pan wejść na mównicę i powiedzieć, że pan po prostu się pomylił.</u>
<u xml:id="u-179.17" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Ale może pan, panie ministrze. Proszę czytać.)</u>
<u xml:id="u-179.18" who="#AleksanderGrad">Jest jeden zapis mówiący, że ISD zobowiązuje się zapewnić kontynuowanie produkcji stoczniowej.</u>
<u xml:id="u-179.19" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Co najmniej przez 4 lata.)</u>
<u xml:id="u-179.20" who="#AleksanderGrad">Dobrze. Może budować jeden statek na 4 lata. To jest zapewnienie produkcji stoczniowej. Może pół statku przez 4 lata.</u>
<u xml:id="u-179.21" who="#komentarz">(Głos z sali: Panie ministrze, a pan chce...)</u>
<u xml:id="u-179.22" who="#AleksanderGrad">A może przy tej produkcji stoczniowej będzie pracowało nie 2200 osób, tylko 300 osób. Wie pan, nie róbmy ludziom wody z mózgu. Ta umowa, tak zawarta, w gronie takich osób, nie jest nic warta. Wie pan m.in. dlaczego? Dlatego że jak się zmieni Zarząd Stoczni Gdańskiej, bo właścicielem będzie nowy inwestor, to on powoła swój zarząd, tak? I ten zarząd mógłby zmienić tę uchwałę...</u>
<u xml:id="u-179.23" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Nie, panie ministrze, nie mógłby. Te ekspertyzy były sprawdzane w pańskiej instytucji.)</u>
<u xml:id="u-179.24" who="#AleksanderGrad">Niech pan porozmawia z inwestorem. Oni się za boki trzymali, jak opowiadali o gwarancjach, które wynikają z tej umowy. Nie mówmy więc o sprawach, które nie są prawdziwe. Pan mi czyni zarzut działań pozorowanych, to ja mówię: myśmy dla Stoczni Gdańskiej zawarli twardą umowę, że jest dodatkowa pomoc publiczna, ale musi pracować minimum 1900 ludzi i będzie minimum 22 tys. t blachy na statki. Twardo zapisane w umowie między Skarbem Państwa a inwestorem. I to jest gwarancja. A to nie jest gwarancja i delikatnie umówmy się, że była to próba jakiegoś ratowania sytuacji w tych okolicznościach, jakie zaistniały.</u>
<u xml:id="u-179.25" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Panie ministrze, ale pan zaczął tę twardą dyskusję. Na podstawie tej umowy wpłacono 300 mln zł.)</u>
<u xml:id="u-179.26" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Panie pośle, niech pan nie przeszkadza.)</u>
<u xml:id="u-179.27" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Panie pośle, pan nie słyszał, że pan minister zwraca się do mnie.)</u>
<u xml:id="u-179.28" who="#AleksanderGrad">Chcę powiedzieć tak: inwestor objął nową emisję w podwyższonym kapitale i przelał pieniądze do spółki, bo objął akcje. To jest naturalne.</u>
<u xml:id="u-179.29" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Naturalne.)</u>
<u xml:id="u-179.30" who="#AleksanderGrad">Nie mieszajmy jednak dwóch rzeczy: sposobu wejścia w prawa właściciela poprzez podwyższenie kapitału i w prawa korporacyjne, a także tego, czy ten inwestor miał zawartą twardą, żelazną umowę, że musi być określona wielkość produkcji stoczniowej, określone zatrudnienie i określone inwestycje. Nie było tego, tego w tej umowie nie ma.</u>
<u xml:id="u-179.31" who="#AleksanderGrad">Mówiliśmy o tym, że gdybyśmy nie pomogli uzgodnić z nimi programu restrukturyzacyjnego, a on powinien być uzgodniony na początku z nimi i z Komisją Europejską, następnie powinna nastąpić sprzedaż, podwyższenie kapitału...</u>
<u xml:id="u-179.32" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Jaworski: Obowiązek)</u>
<u xml:id="u-179.33" who="#AleksanderGrad">Oczywiście że to mój obowiązek. Ja nie mówię, że nie, że miałem się w tym zakresie od czegoś wykręcać, tylko mówię o tym, że powinna być taka oto kolejność: program restrukturyzacji uzgodniony w Komisji, podwyższenie kapitału i załatwiona sprawa, tak? Tak.</u>
<u xml:id="u-179.34" who="#komentarz">(Głos z sali: Tyle czasu zajmuje się pan Stocznią Gdańską. A pomówmy o Szczecinie i...)</u>
<u xml:id="u-179.35" who="#komentarz">(Głos z sali: Siadaj.)</u>
<u xml:id="u-179.36" who="#AleksanderGrad">Myślę, że odpowiedziałem na pytanie i uwagi pana Andrzeja Jaworskiego.</u>
<u xml:id="u-179.37" who="#AleksanderGrad">Pani poseł Maria Zuba i jeszcze inne osoby pytały o pośrednika, który się pojawił w tym projekcie. Otóż w tej sprawie nie było żadnego pośrednika. Jako minister skarbu państwa jestem odpowiedzialny zawsze za to, kto jest negocjatorem po mojej stronie, kto reprezentuje Skarb Państwa czy kto reprezentuje spółkę. Jeżeli druga strona, inwestorzy przedstawiają upoważnienia dla określonych osób, które w ich imieniu negocjują pewne kwestie lub reprezentują ich w rozmowach, to nie mam na to wpływu ja, nie ma na to wpływu pan premier ani ktokolwiek. Jeszcze raz chcę podkreślić, że niczemu nie służy wymienianie nazwiska tej osoby, czemu od razu towarzyszy jakiś taki, powiedzmy, dziwny komentarz, określenie „handlarz bronią”. Z tego, co wiem, mieliśmy i mamy duże kłopoty ze sprzedażą broni za granicę przez polskie firmy.</u>
<u xml:id="u-179.38" who="#AleksanderGrad">Utworzyliśmy swego czasu, nie za naszych, tylko za wcześniejszych, czasów, spółkę Bumar Gulf, w skład której wchodził Bumar i inwestorzy z krajów zatoki. Tam są określeni akcjonariusze. Ci akcjonariusze i ta spółka mają swoich ludzi, którzy pomagają tę broń sprzedawać. Naprawdę nie widzę w tym nic złego. Ktoś, kto pomaga sprzedawać polską broń za granicą, z góry jest traktowany jako dziwna persona. Mówiłem już o tym, że jeśli chodzi o Bumar, to ktoś zawierał wcześniej umowy handlowe, jakich ja bym nie zawierał, ktoś po drodze uznał, że nawet jeżeli coś mu się należy w związku z tymi umowami handlowymi, to ja i tak mu powiem: tobie się nie należy, w związku z czym nie uzyskujesz swoich apanaży z tych umów. Na końcu natomiast zostaje spółka, która nie może sprzedać broni, bo spaliła mosty wszędzie, na całym świecie. Państwo doskonale wiedzą, kto z Bumaru i kto z MSP pomagał palić te mosty.</u>
<u xml:id="u-179.39" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-179.40" who="#AleksanderGrad"> Nie chcę przecież pana straszyć, mówię tylko o tym, że nie można tak postępować.</u>
<u xml:id="u-179.41" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: Bez sugestii, panie ministrze.)</u>
<u xml:id="u-179.42" who="#AleksanderGrad">To nie są żadne sugestie.</u>
<u xml:id="u-179.43" who="#AleksanderGrad">Tak więc prosiliśmy o osłonę tych procesów. Ta osłona została zapewniona. Otrzymywaliśmy na bieżąco informacje, czy jakieś interesy państwa mogą być zagrożone. Chcę państwu powiedzieć, że nie będą. Przemysł stoczniowy nie jest sektorem strategicznym. Przykro jest mi to mówić, ale to nie jest sektor strategiczny w żadnym z państw na świecie. Albo ten biznes funkcjonuje w danym państwie, ktoś produkuje, sprzedaje, albo nie. Jeżeli nie funkcjonuje - mówiłem o stoczniach w Danii, w Niemczech - takie firmy są na pniu wystawiane na sprzedaż za niewielkie pieniądze z tego powodu, że po prostu załamał się rynek.</u>
<u xml:id="u-179.44" who="#AleksanderGrad">Chcę powiedzieć, że nie kpię i nie miałem zamiaru kpić ze związkowców. Jeżeli chodzi o prowadzony przeze mnie dialog i częstość spotkań ze stroną związkową, to gdybyście państwo przeanalizowali ostatnie 18 miesięcy oraz to, jak często się spotykaliśmy i rozmawialiśmy, uznalibyście, że to był w ogóle wzorcowy i wzorowy dialog społeczny. Taki właśnie był. Proszę natomiast rozróżnić wizytę w namiotach działaczy związkowych od zapowiedzi wizyty, które narażają nasze państwo na szwank i choćby nawet niewielkie wydatki. Ja to rozróżniam. Szanuję poważną dyskusję i obronę interesów własnych załogi. Prowadziliśmy potwornie twarde negocjacje w sprawie umowy społecznej. Zakończyliśmy te negocjacje i podpisaliśmy porozumienie, które zrealizowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-179.45" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Bardzo dziękujemy.)</u>
<u xml:id="u-179.46" who="#AleksanderGrad">Tak więc jeżeli teraz ktoś uważa, że można w dowolny sposób kogoś obrażać, naruszać czyjś mir domowy, że można napisać dowolne słowa, wykrzyczeć...</u>
<u xml:id="u-179.47" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: Tylko Aleksander Grad może pojawiać się na plakatach.)</u>
<u xml:id="u-179.48" who="#AleksanderGrad">Panie ministrze, minister Jasiński też się musiał nieraz pojawiać na plakatach. Nie o to chodzi. Jesteśmy do tego wszyscy przyzwyczajeni, jest to wkalkulowane w los każdego ministra, każdej osoby działającej jako funkcjonariusz publiczny. Natomiast są pewne granice, których też druga strona nie może przekroczyć. Często taka akcja wywołuje pewną reakcję, w moim przypadku może przesadzoną. Jeżeli tak było, to przepraszam, ale nie można tak bez komentarza patrzeć na to, co się dzieje. I to jest mój komentarz i do wypowiedzi pana posła Piotra Cybulskiego, i do wypowiedzi innych osób.</u>
<u xml:id="u-179.49" who="#AleksanderGrad">Pani Mirosława Masłowska pytała o ofertę Porty Holding, która została złożona w Ministerstwie Skarbu Państwa. Otóż to tylko pozornie tak wygląda. Porta Holding mówi: kupimy na tych samych zasadach, ale wcześniej oddajcie nam to, co zostało zabrane. Ale tego, co zostało zabrane, nie może oddać ani minister skarbu, ani nikt inny, upadłość stała się faktem. Ja mogę oceniać, dlaczego do tej upadłości doszło, dlaczego wtedy tak potraktowano byłych właścicieli i odpowiednią ocenę dzisiaj przedstawiłem. Natomiast nie można zawrócić kijem Wisły, nie można cofnąć procesu upadłości w taki sposób, jak to sobie wyobrażają właściciele Porty Holding. Jak wy nam oddacie, to my na tych samych zasadach kupimy, więc to nie jest oferta, nad którą ktokolwiek może się pochylić, ani minister skarbu, ani premier, bo ten proces jest już nieodwracalny. Jeżeli ktoś uznał, że szeroko rozumiane państwo polskie, Skarb Państwa kogoś skrzywdził, to jest tryb dochodzenia odszkodowania i jeżeli będzie wyrok sądowy, to będziemy go honorowali. Ale nie można wkroczyć dzisiaj w ten proces ot, tak sobie, i powiedzieć, że odwracamy bieg wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-179.50" who="#AleksanderGrad">Pani poseł Malik pytała o siedzibę ambasady Kataru. Otóż chciałbym wyjaśnić, już po raz piąty było to poruszane na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych i jeszcze w wielu innych miejscach, że procedura jest taka, że Skarb Państwa zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami musi to wykupić od samorządu miasta i następnie sprzedać innemu nabywcy, patrz: pod ambasadę Kataru. Musi być pozycja w budżecie państwa, żeby kupić, a następnie sprzedać. Wtedy pojawi się dochód. W związku z tym my jesteśmy zainteresowani - i to doskonale wiedzą w każdym z krajów Zatoki i w wielu państwach na świecie - długofalową strategiczną współpracą, inwestowaniem i przepływem kapitału z tamtych rejonów świata do Polski, bo do tej pory tak się nie działo. I warto, żebyśmy poszli za przykładem innych krajów: Niemiec, Francji i innych, i zabiegali o tych inwestorów. Dlatego chcemy mieć dobre relacje.</u>
<u xml:id="u-179.51" who="#AleksanderGrad">Czy ta stoczniowa transakcja pozwala utrzymywać dobry klimat? Nie, ale to nie oznacza, że będziemy patrzyli na to właśnie tak, jak powiedział pan poseł Iwiński: Tutaj macie kontrakt gazowy na miliardy złotych, a oni nie mogli dorzucić tych 300 mln. To myślenie ma naprawdę krótkie nogi, nie można do tego tak podchodzić. Mamy normalny rynkowy kontrakt gazowy i chcemy, żeby ktoś wszedł w polskie stocznie na zasadach rynkowych. A co będzie później, kiedy kupi i nic z tego nie wyjdzie?</u>
<u xml:id="u-179.52" who="#AleksanderGrad">Pan poseł Cichoń pytał, ile jest warty majątek stoczniowy, gdyby go liczyć metodą przepływów, dochodową, w tym sensie. No, jeśli zastosujemy tę metodę, to on ma oczywiście wartość ujemną, trzeba by było komuś dopłacić, żeby chciał robić tam ten rodzaj biznesu, bo na nim nie zarobi. Nieubłagane prawa ekonomii.</u>
<u xml:id="u-179.53" who="#AleksanderGrad">Pani poseł Jaruga-Nowacka prosiła mnie o taką jasną, czytelną deklarację, co będzie dalej.</u>
<u xml:id="u-179.54" who="#komentarz">(Poseł Izabela Jaruga-Nowacka: Czy będzie inwestor, czy będzie przetarg?)</u>
<u xml:id="u-179.55" who="#AleksanderGrad">Pani poseł, myśmy w tamtym postępowaniu formalnie bądź nieformalnie zabiegali, żeby tak się stało. I wszystko zakończyło się niepowodzeniem. Komisja Europejska zabroniła stawiać inwestorowi warunki w tym trybie. Przetarg musi być otwarty, przejrzysty, bezwarunkowy. I stąd to postępowanie - i to wcześniejsze, ale również i to - odbędzie się na takich właśnie zasadach. Jeśli Komisja Europejska stwierdziłaby, że nie spełniliśmy tych warunków, wtedy wchodzi w życie decyzja Komisji nakazująca zwrot pomocy publicznej. Dlatego jesteśmy w tak trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-179.56" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale dlaczego Komisja Europejska zabroniła?)</u>
<u xml:id="u-179.57" who="#AleksanderGrad">Dlatego, że są takie zasady...</u>
<u xml:id="u-179.58" who="#komentarz">(Głos z sali: W całej Unii.)</u>
<u xml:id="u-179.59" who="#AleksanderGrad">...w całej Unii. Jeśli coś jest dla nas dobre, to chcielibyśmy, żeby Komisja Europejska to stosowała, jeśli złe, mówimy: Po co to? Dlaczego nas tak źle traktują? Musimy się na coś zdecydować.</u>
<u xml:id="u-179.60" who="#komentarz">(Poseł Izabela Jaruga-Nowacka: Czyli przetargu nie będzie?)</u>
<u xml:id="u-179.61" who="#AleksanderGrad">Jest to odpowiedź dla tych, którzy mówią o polityce białej flagi. Przecież w ciągu 2 lat można było załatwić problem restrukturyzacji. To jaka była wtedy polityka? Była zwycięska, gdy w latach 2006–2007 nie uzyskaliście zgody Komisji Europejskiej?</u>
<u xml:id="u-179.62" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: Ale pan był pewien, że tak będzie...)</u>
<u xml:id="u-179.63" who="#AleksanderGrad">Nie, nie.</u>
<u xml:id="u-179.64" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: ...że pan to załatwi, panie ministrze.)</u>
<u xml:id="u-179.65" who="#AleksanderGrad">Nie, takich moich wypowiedzi nie było, bo ja zbyt dobrze wiem, jak trudne są rozmowy z Komisją Europejską, żeby coś takiego mówić.</u>
<u xml:id="u-179.66" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: Pan to mówił z tej trybuny, nawet się dziwiłem.)</u>
<u xml:id="u-179.67" who="#AleksanderGrad">Niech pan to sprawdzi. Jak pan pamięta, chciałem w 2008 r. w styczniu skasować postępowanie, które zostało już rozpoczęte, bo przypuszczaliśmy, że może nie dać pozytywnych rezultatów, chciałem to zacząć od nowa. Komisja Europejska jednoznacznie wtedy powiedziała: kończycie, bo jeśli skasujecie, to mamy decyzję negatywną.</u>
<u xml:id="u-179.68" who="#AleksanderGrad">Nie wiem, czy miał pan okazję prowadzić tam negocjacje z wieloma osobami, to naprawdę nie są łatwe sprawy. Wydaje mi się, że to rozwiązanie poprzez kompensację, poprzez specjalną ustawę, to nie jest poddanie się, tylko pewien kompromis, który zawarliśmy, który jest szansą, chociaż nie stuprocentową, jak się okazało, i jak to się może okazać w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-179.69" who="#AleksanderGrad">W najbliższym czasie, tak jak mówiłem, będzie prowadzony nowy przetarg. Nowy regulamin zatwierdzony będzie pod koniec... W ostatnim tygodniu września ukaże się zawiadomienie o przetargu i z nadzieją będziemy czekali na potencjalnych oferentów.</u>
<u xml:id="u-179.70" who="#komentarz">(Poseł Gabriela Masłowska: A gwarancje banku? Mówił pan, że takie są.)</u>
<u xml:id="u-179.71" who="#AleksanderGrad">Nie. Mówiłem o tym, że są gwarancje ze strony banków, które dawały rękojmię, że inwestor nie jest inwestorem przypadkowym. W ogóle nie mówiłem o gwarancjach rozumianych w myśl prawa bankowego. Dla nas zabezpieczeniem, które było najistotniejsze z punktu widzenia tego postępowania, była wpłata wadium, niemałego, bo 8 mln euro. To jest to, co jakby przepada automatycznie. Natomiast jeśli chodzi o wszystkie inne kwestie, o których państwo mówiliście, Agencja Rozwoju Przemysłu i zarządca kompensacji przygotowują stosowne wnioski i analizy prawne, jak ewentualnie dochodzić innych roszczeń: z tytułu utraty potencjalnych korzyści bądź niewywiązania się z końcowych umów, które nakładały obowiązek zawarcia umowy końcowej po uzyskaniu określonych zgód MSWiA.</u>
<u xml:id="u-179.72" who="#AleksanderGrad">Jeszcze raz chciałbym podziękować za dyskusję. Mam nadzieję, że następne postępowanie, które zostanie ogłoszone, pozwoli znaleźć nabywców aktywów postoczniowych, i że będą oni chcieli prowadzić tam określoną działalność gospodarczą. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-179.73" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-179.74" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Dziękujemy.)</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#PiotrStanke">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Uchwalona w zeszłym roku specustawa stoczniowa zakłada, iż sprzedaż majątku stoczni powinna być tak przeprowadzona, by zapewnić ochronę praw pracowniczych oraz by składniki majątku stoczni w dalszym ciągu były podstawą prowadzenia działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#PiotrStanke">Pan, jako szef resortu skarbu, przekonywał, że ustawa ma służyć produkcji stoczniowej, zabezpieczeniu interesów załogi, spłaceniu starych długów wobec wierzycieli oraz sprywatyzowaniu stoczni. Zapewnił nas pan również, że sprzedaż aktywów stoczni zostanie przeprowadzona w optymalny sposób, aby sprzyjała budowie statków, ale też innej produkcji.</u>
<u xml:id="u-181.2" who="#PiotrStanke">Przedwczesne obietnice i zapewnienia, jak się okazało, zupełnie oderwane od realiów rynkowych, doprowadziły do obecnego impasu.</u>
<u xml:id="u-181.3" who="#PiotrStanke">Moje pytanie dotyczy tego, w jaki sposób rząd, w istocie władza wykonawcza, którą pan w tej sprawie reprezentuje, zamierza wywiązać się z zapisów wspomnianej ustawy. Co dalej ze stoczniowcami, którzy nie mogą trwać bez końca w zawieszeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#KrzysztofPutra">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-182.1" who="#KrzysztofPutra">Proponuję, aby Sejm przyjął informację rządu w sprawie sytuacji w polskim przemyśle stoczniowym do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-182.2" who="#KrzysztofPutra">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-182.3" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Jasiński: Sprzeciw.)</u>
<u xml:id="u-182.4" who="#komentarz">(Poseł Joachim Brudziński: Sprzeciw.)</u>
<u xml:id="u-182.5" who="#KrzysztofPutra">Jest sprzeciw.</u>
<u xml:id="u-182.6" who="#KrzysztofPutra">Wobec zgłoszonego sprzeciwu do głosowania w sprawie informacji przystąpimy na następnym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-182.7" who="#KrzysztofPutra">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 49. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-182.8" who="#KrzysztofPutra">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu wygłoszenia oświadczeń poselskich.</u>
<u xml:id="u-182.9" who="#KrzysztofPutra">Zamykam listę mówców.</u>
<u xml:id="u-182.10" who="#KrzysztofPutra">Jako pierwszy wystąpi pan poseł Krzysztof Brejza, Platforma Obywatelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#KrzysztofBrejza">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#KrzysztofBrejza">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym wygłosić oświadczenie dotyczące przeciwdziałania alkoholizmowi. Pragnę powiedzieć o wątpliwościach, które nurtują organy samorządu gminnego przy stosowaniu ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W ostatnich dniach złożyłem w tej sprawie interpelację poselską skierowaną do minister zdrowia pani Ewy Kopacz.</u>
<u xml:id="u-183.2" who="#KrzysztofBrejza">Problemem jest bowiem art. 18 ustawy. Zgodnie z nim organ zezwalający musi wydać pozwolenie na sprzedaż alkoholu w przypadku, gdy wnioskodawca spełnia wszystkie przesłanki formalne, a dodatkowo gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych wyda pozytywną opinię. Pragnę zauważyć, że komisja może rozważyć tylko zgodność lokalizacji punktu sprzedaży alkoholu z przepisami gminnymi - właściwymi uchwałami rady gminy. Władze gmin nie mają możliwości uwzględnienia innych okoliczności, takich jak wysokie prawdopodobieństwo sprzedaży alkoholu osobom małoletnim. Nasuwa się pytanie, czy taka konstrukcja ustawowa nie ogranicza wykonywania ustawowego obowiązku przeciwdziałania alkoholizmowi.</u>
<u xml:id="u-183.3" who="#KrzysztofBrejza">Przykładem zaczerpniętym z praktyki, jeśli mowa o wysokim prawdopodobieństwie złamania prawa, jest przypadek z mojego miasta, gdy po odebraniu przedsiębiorcy zezwolenia w wyniku złamania zakazu sprzedaży alkoholu małoletnim o zezwolenie występuje osoba będąca małżonkiem lub bliskim krewnym przedsiębiorcy, który złamał przepisy ustawy. W takim przypadku istnieje uzasadniona obawa, iż po wydaniu nowego zezwolenia może dochodzić ponownie do przypadków sprzedaży alkoholu osobom małoletnim.</u>
<u xml:id="u-183.4" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
<u xml:id="u-183.5" who="#KrzysztofBrejza"> Wniosek dotyczy przecież tej samej lokalizacji punktu sprzedaży co poprzednio.</u>
<u xml:id="u-183.6" who="#KrzysztofBrejza">Sytuacja, gdy władze gminy nie mogą odmówić wydania zezwolenia, budzi wielki sprzeciw i dezaprobatę społeczeństwa. Tym samym trudno mówić o sprzyjaniu budowie pozytywnego wizerunku państwa w zakresie walki z alkoholizmem.</u>
<u xml:id="u-183.7" who="#KrzysztofBrejza">W takiej sytuacji, gdy dochodzi do wnioskowania o zezwolenie przez członka rodziny przedsiębiorcy, któremu takie zezwolenie odebrano, można również mówić o obejściu ustawy. Państwo, zwłaszcza w takiej dziedzinie jak walka z alkoholizmem, nie powinno pozwalać na taką sytuację.</u>
<u xml:id="u-183.8" who="#KrzysztofBrejza">Wysoka Izbo, nasuwa się więc pytanie, czy przepisy ustawy skonstruowane są we właściwy sposób, który zapewniałby skuteczną walkę z alkoholizmem. Czy czasem Ministerstwo Zdrowia, po zasięgnięciu opinii ekspertów i specjalistów w tej dziedzinie, nie powinno zastanowić się nad rozwiązaniem przedstawionego problemu, być może w formie rozszerzenia katalogu przesłanek, które uprawniałyby organ zezwalający do odmowy wydania zezwolenia na sprzedaż alkoholu w przypadku opisanym w moim wystąpieniu?</u>
<u xml:id="u-183.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-184.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Jan Rzymełka, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-184.2" who="#KrzysztofPutra">Nie ma.</u>
<u xml:id="u-184.3" who="#KrzysztofPutra">Skróciła się nam lista.</u>
<u xml:id="u-184.4" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Andrzej Szlachta, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-184.5" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#AndrzejSzlachta">Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#AndrzejSzlachta">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę przedstawić w tym oświadczeniu postać prof. Jana Łopuskiego, oficera Armii Krajowej, naukowca, specjalistę o międzynarodowym znaczeniu z zakresu prawa morskiego i ubezpieczeniowego, wielkiego patrioty, szlachetnego człowieka, honorowego obywatela Rzeszowa - mojego rodzinnego miasta.</u>
<u xml:id="u-185.2" who="#AndrzejSzlachta">Jan Łopuski urodził się w 1917 r. w Strzegocicach w powiecie dębickim na Podkarpaciu. Pochodził ze znanej rodziny ziemiańskiej. W roku 1939, w którym wybuchła wojna, ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-185.3" who="#AndrzejSzlachta">Od 7 do 21 września 1939 r. brał udział w działaniach wojennych jako ułan ochotnik w szwadronie kawalerii 24. dywizji piechoty. Dramatyczne lata 1939–1945 to czas jego służby w Armii Krajowej na różnych stanowiskach. Był oficerem Armii Krajowej Podokręgu Rzeszów. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Rzeszowszczyznę pozostał w konspiracji, ale w grudniu 1944 r. dostał się w ręce radzieckich służb bezpieczeństwa, a następnie znalazł się w 283. łagrze NKWD w Stalinogorsku. Zwolniony z łagru z grupą żołnierzy AK, po powrocie do kraju odwiedził rodzinę i przyjaciół, a następnie nielegalnie przedostał się na Zachód. Tam w latach 1946–1947 służył w II Korpusie Polskich Sił Zbrojnych, najpierw we Włoszech, następnie w Wielkiej Brytanii.</u>
<u xml:id="u-185.4" who="#AndrzejSzlachta">Przekonany o konieczności powrotu do kraju, po ogłoszeniu w Polsce amnestii podporucznik Jan Łopuski drogą morską przybył do Gdańska 20 sierpnia 1947 r. Zafascynowany od dawna morzem i problematyką morską, osiedlił się na Wybrzeżu. Przez kolejne lata był przesłuchiwany i szykanowany, chociaż zaprzestał działalności konspiracyjnej. W 1951 r. obronił pracę doktorską, a w 1970 r. zdał kolokwium habilitacyjne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Lata 1971–1980 spędził w Toruniu jako pracownik naukowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na Wydziale Prawa i Administracji. W latach 1987–1999 sprawował funkcję przewodniczącego rządowej Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Morskiego, a w latach 1988–1997 był ekspertem Państwowej Agencji Atomistyki. Jest autorem ok. 230 publikacji naukowych, w tym ok. 30 książkowych. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Medalem Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-185.5" who="#AndrzejSzlachta">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Rada Miasta Rzeszowa przyznała w 2002 r. profesorowi Janowi Łopuskiemu tytuł honorowego obywatela miasta Rzeszowa. Miałem honor jako prezydent Rzeszowa wręczyć to prestiżowe wyróżnienie samorządowe temu wyjątkowemu, szlachetnemu człowiekowi, wybitnemu naukowcowi, patriocie, oficerowi Armii Krajowej, który swoim poświęceniem w czasie drugiej wojny światowej w sposób szczególny zasłużył się ziemi rzeszowskiej i Polsce. Pragnę też z mównicy sejmowej pozdrowić pana profesora, obecnie mieszkańca Gdyni, podziękować mu za jego najnowszą książkę „Opowiadania wojenne. W niemieckich i sowieckich kleszczach” oraz życzyć mu dobrego zdrowia i kolejnych książek. Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-185.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#KrzysztofPutra">Pan poseł Marek Rząsa, Platforma Obywatelska.</u>
<u xml:id="u-186.2" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#MarekRząsa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#MarekRząsa">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 3 września 2009 r. na wniosek klubu radnych Platformy Obywatelskiej Rada Miejska w Przemyślu podjęła historyczną uchwałę o zamianie nieruchomości pomiędzy gminą miejską Przemyśl a Skarbem Państwa. Ta odważna decyzja 12 radnych z klubów i kół Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, fundacji „San” oraz radnych niezrzeszonych skutecznie kończy kilkudziesięcioletnie starania obywateli Rzeczypospolitej pochodzenia ukraińskiego zamieszkujących w Przemyślu o odzyskanie swojej własności - narodowego domu. Wszystkie dotychczas rządzące Przemyślem ugrupowania, głównie prawicowe, od dziesiątek lat obiecywały pozytywne rozpatrzenie tej sprawy. Niestety tylko obiecywały. Przemyska Platforma Obywatelska, wsparta głosami rozsądku innych radnych, dotrzymała danego na początku kadencji słowa. Tym 12 radnym należą się wielkie słowa uznania za odwagę, za rozsądek, za elementarną przyzwoitość wobec podmiotu pozbawionego kiedyś prawowitej własności. Nie zawahali się oni, mimo obrzydliwych nacisków oraz obelg i inwektyw ze strony innych osób, dla których dla normalnych stosunków polsko-ukraińskich widocznie nie ma miejsca. Podjęto uchwałę mimo skandalicznego, karczemnego i agresywnego zachowania jednego z radnych, czynnie wspieranego przez radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Samorządnego Przemyśla.</u>
<u xml:id="u-187.2" who="#MarekRząsa">Ta wiekopomna decyzja radnych Przemyśla poprzedzona była wieloma miesiącami międzyresortowych działań i uzgodnień na szczeblu centralnym, prowadzonych przez pana Tomasza Siemoniaka, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, a na poziomie samorządu miejskiego koordynowanych przez panią Małgorzatę Chomycz, wicewojewodę podkarpackiego, oraz władze miasta - prezydenta oraz przewodniczącego rady.</u>
<u xml:id="u-187.3" who="#MarekRząsa">Wspomniana uchwała Rady Miejskiej w Przemyślu, za której podjęcie raz jeszcze dziękuję tym 12 radnym, tak pięknie wpisująca się w dobrosąsiedzkie relacje pomiędzy dwoma narodami, dała jednocześnie wielką nadzieję wszystkim Polakom żyjącym i mieszkającym na Ukrainie, że i oni doczekają się w końcu spełnienia marzeń o Narodowym Domu Polonii - Polskim Domu Kultury.</u>
<u xml:id="u-187.4" who="#MarekRząsa">Należy bowiem zauważyć i podkreślić, że od wielu lat obywatele Ukrainy polskiego pochodzenia zamieszkujący Lwów oraz jego okolice występują do władz Lwowa o przekazanie w trwałe użytkowanie nieruchomości, która spełniałaby funkcję domu narodowego. Wiele działających na terenie Ukrainy organizacji, związków, stowarzyszeń boryka się z ogromnymi trudnościami, głównie natury finansowej i materialnej. Brak odpowiedniego budynku uniemożliwia im prowadzenie statutowej działalności, nie pozwala na organizację poważnych imprez z udziałem większej liczby osób. Środowiska polonijne na Ukrainie czują się w tej sytuacji opuszczone i bezradne.</u>
<u xml:id="u-187.5" who="#MarekRząsa">Rozmowy w przedmiotowej sprawie prowadzone ze stroną ukraińską są bardzo trudne. W tych negocjacjach naszym rodakom bardzo często brakuje wsparcia merytorycznego i prawnego. Dlatego też z dużą satysfakcją przyjąłem odpowiedź na pytanie bieżące udzieloną przez pana Jana Borkowskiego, wiceministra spraw zagranicznych. Jestem głęboko przekonany, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uczyni wszystko, co w jego mocy i gestii, aby pomóc naszym rodakom we Lwowie. „Cud nad Sanem”, jak określają wspominaną uchwałę rady miasta, może stać się przełomowym i decydującym argumentem w rozmowach ze stroną ukraińską.</u>
<u xml:id="u-187.6" who="#MarekRząsa">Dzisiaj podczas mojego spotkania u pana ministra Borkowskiego z udziałem pani Chomycz, wicewojewody podkarpackiego, ustaliliśmy harmonogram działań na najbliższe dni i tygodnie. Podobny plan przedsięwzięć przyjmiemy z udziałem przedstawicieli władz wykonawczych i uchwałodawczych miasta. Wielką nadzieją napawają mnie słowa Piotra Tymy, prezesa Związku Ukraińców w Polsce, który zadeklarował wszechstronną i daleko idącą pomoc. Jestem głęboko przekonany, że wszystkie podjęte działania zakończą się pełnym sukcesem i kilkadziesiąt tysięcy obywateli Ukrainy polskiego pochodzenia zamieszkujących Lwów i okolice doczeka chwili, że problem ich przysłowiowego miejsca na ziemi zostanie ostatecznie rozwiązany. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-187.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#KrzysztofPutra">Bardzo proszę, pan poseł Krzysztof Jurgiel, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Moje oświadczenie dotyczy niekorzystnych propozycji rozwiązań dotyczących infrastruktury drogowej w województwie podlaskim zawartych w nowej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju, ze szczególnym uwzględnieniem dróg ekspresowych S8 i S19, oraz odejścia od projektu tworzenia obszarów metropolitalnych skoncentrowanych wokół dużych miast.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#KrzysztofJurgiel">W eksposé pan premier Donald Tusk bardzo wyraźnie i z wielkim pietyzmem deklarował niwelowanie różnic pomiędzy regionami i zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju prowadzenie takiej polityki, która pozwoli zbliżyć się województwom słabszym do poziomu regionów najzamożniejszych. Przejawem likwidowania tych zapóźnień miało być zintensyfikowanie prac w zakresie budowy infrastruktury drogowej.</u>
<u xml:id="u-189.2" who="#KrzysztofJurgiel">Z przykrością należy stwierdzić, iż po ponad półtorarocznych rządach koalicji PO-PSL trudno doszukać się realizacji tych słusznych, lecz niestety tylko teoretycznych, zapowiedzi. Założenia pierwotnej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju przewidywały budowę dróg ekspresowych S8 i S19 w perspektywie do 2013 r. Nowa koncepcja polityki zagospodarowania przestrzennego kraju, opracowana przez ekspertów rządu, zakłada realizację tych inwestycji do roku 2030, tym samym znacznie odsuwając perspektywę szybkiego niwelowania zapóźnień rozwojowych województwa podlaskiego wobec reszty kraju. Odsuwanie perspektywy budowy jedynej arterii komunikacyjnej łączącej stolicę kraju ze stolicą województwa podlaskiego na kolejne lata wpłynie z pewnością negatywnie na możliwości rozwojowe regionu i ograniczy jego konkurencyjność społeczno-gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-189.3" who="#KrzysztofJurgiel">Z punktu widzenia rozwoju województwa podlaskiego ta nowa koncepcja jest wyraźnym krokiem wstecz względem dokumentów programowych przyjętych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, a mianowicie koncepcji zagospodarowania przestrzennego kraju, a także Narodowej Strategii Spójności, programów operacyjnych i programu dla Polski Wschodniej.</u>
<u xml:id="u-189.4" who="#KrzysztofJurgiel">Nowa koncepcja zakłada ukształtowanie się tak zwanego centralnego sześciokąta, który determinował będzie rozwój obszarów w nim znajdujących się. Obszary, które będą poza jego obrębem, a więc województwo podlaskie, znajdą się na marginesie procesów inwestycyjnych i deklarowana przez rząd pana premiera Donalda Tuska polityka spójności nie będzie realizowana.</u>
<u xml:id="u-189.5" who="#KrzysztofJurgiel">W kwestii technicznej należy zauważyć, że autorzy projektu podają w wątpliwość użyteczność obecnego nazewnictwa dróg określonych rozporządzeniem ministra transportu i gospodarki morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie, posługując się terminem „bezkolizyjne szlaki drogowe”.</u>
<u xml:id="u-189.6" who="#KrzysztofJurgiel">Kolejnym elementem, który determinował rozwój regionalny i był przedmiotem wielu konsultacji na szczeblu samorządów, była koncepcja obszarów metropolitalnych. Pomysł ten w zamyśle autorów miał być bodźcem rozwojowym dla dużych miast i miejscowości przyległych do nich. Takie rozwiązanie otwierało szansę wspólnych działań, ich koordynacji i wspólnych inwestycji, ubiegania się przez te silne podmioty o środki na rozwój. Samorządy terytorialne wszystkich szczebli przyjęły ten pomysł jako godny wdrażania. Tymczasem nowa koncepcja zaproponowana przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego nie przewiduje kontynuacji zaawansowanych już prac i konsultacji w tej sprawie i wprowadza nowe rozwiązania dotyczące wspomnianego już tak zwanego centralnego sześciokąta, które opóźni tylko podejmowanie konkretnych działań i na wiele lat pogrąży proces decyzyjny w wirze konsultacji i uzgodnień.</u>
<u xml:id="u-189.7" who="#KrzysztofJurgiel">W związku z tym apeluję do pana premiera i do rządu o to, aby nie zmieniał polityki inwestycyjnej w zakresie realizacji infrastruktury drogowej wobec woj. podlaskiego, przyjętej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, nie przesuwał daty realizacji inwestycji drogowych na terenie woj. podlaskiego, nie przyjmował nowej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju, ale korzystał z tej, która była przyjęta w roku 2001, i nie pomijał Białegostoku jako obszaru metropolitalnego. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-189.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#KrzysztofPutra">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#KrzysztofLipiec">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W związku z głosowaniem nad przyjęciem sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji moje rzeczywiste stanowisko to poparcia dla tego sprawozdania. Nie znalazło to jednak na skutek omyłki odzwierciedlenia w głosowaniu, gdzie głosowałem „za”, uznając, iż jest to głosowanie za przyjęciem sprawozdania. Tymczasem wniosek marszałka odnosił się do odrzucenia sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-191.1" who="#KrzysztofLipiec">Tak więc oświadczam, iż jestem przeciwny odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#MariaZuba">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pod hasłem „Do Matki życia” do narodowego sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie na tegoroczne ogólnopolskie dożynki, połączone z krajową pielgrzymką rolników, przybyło ponad 40 tys. polskich gospodarzy z całego kraju. Przybyli, by podziękować Bogu za tegoroczne plony. Podczas uroczystości, które odbyły się w dniach 5 i 6 września, uczestniczyli w spotkaniu modlitewnym i konferencji na temat: „Etyka w rolnictwie. Jaka przyszłość polskiego rolnictwa w czasach patentowania odmian nasion i zwierząt, genetycznie modyfikowanych upraw, niszczących życie środków chemicznych?”.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#MariaZuba">Na konferencji, którą swoją obecnością zaszczycił Jego Ekscelencja ks. bp Jan Styrna - krajowy duszpasterz rolników, oraz doradca prezydenta Krzysztof Ardanowski, dyskutowano na tematy: „Organizmy genetycznie modyfikowane zagrażają życiu i zdrowiu”, „Nielegalne uprawy kukurydzy MON 810 zagrożeniem dla Polski wolnej od GMO”, „Dlaczego mówimy stanowcze nie dla roślin GMO w polskim rolnictwie”, „Globalne zagrożenie dla niezależności rolników. Rolnicy muszą się połączyć”.</u>
<u xml:id="u-192.2" who="#MariaZuba">Polski rolnik jak zawsze odpowiedzialnie chce żywić i bronić polski naród. Chce swoich rodaków żywić zdrową, wysokiej jakości żywnością i bronić przed niebezpiecznymi zmodyfikowanymi produktami żywnościowymi. W jednym z tematów konferencji rolnicy zauważyli, że muszą się połączyć. Nie definiują z kim, bo mają świadomość złożoności problemu. Wszak gdyby organizacjom takim jak m.in. Koalicja „Polska wolna od GMO” chodziło tylko o zagwarantowanie atrakcyjności polskich produktów pod względem jakości na rynkach europejskich i opłacalności ich produkcji, w swoich działaniach koncentrowałyby się wyłącznie na zjednoczeniu rolników. Gdyby zaś chodziło jedynie o ochronę współczesnego pokolenia Polaków, wystarczyłoby do działań w koalicji na rzecz produkcji żywności wolnej od GMO zaprosić konsumentów, a więc mieszkańców miast i miasteczek.</u>
<u xml:id="u-192.3" who="#MariaZuba">Istota problemu tkwi głębiej, mianowicie w tym, że od tego, jakie dziś zostaną podjęte w kraju i Unii Europejskiej decyzje w sprawie zakazu obrotu nasionami i uprawiania roślin genetycznie zmodyfikowanych, a także zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych, zależeć będzie w przyszłości poziom zanieczyszczenia środowiska oraz kondycja zdrowotna przyszłych pokoleń Polaków. Zatem, jak zauważają rolnicy, gwarancją skuteczności działań na rzecz zakazu wprowadzenia GMO do Polski jest zespolenie poczynań rolników, mieszkańców miast, naukowców, polityków, a przede wszystkim rządu. W myśl przepisu art. 74 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, ochrona środowiska, prowadzenie polityki zapewniającej bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom oraz wspieranie działań obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska jest obowiązkiem władz publicznych.</u>
<u xml:id="u-192.4" who="#MariaZuba">Aktualnie zagadnienia dotyczące organizmów genetycznie zmodyfikowanych są w gestii trzech resortów: ministra środowiska - w zakresie laboratoryjnego i eksperymentalnego wykorzystania GMO, ministra zdrowia - w zakresie żywności genetycznie zmodyfikowanej oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi - odpowiedzialnego za pasze genetycznie zmodyfikowane.</u>
<u xml:id="u-192.5" who="#MariaZuba">Polska, przystępując do UE, zobowiązała się do przestrzegania prawa wspólnotowego regulującego kwestie związane z GMO. Jakkolwiek rząd RP reprezentuje negatywne stanowisko wobec wprowadzenia GMO na terytorium Wspólnoty, to, jak twierdzi, Polska nie może na swoim terytorium zabronić obrotu żywnością oraz paszami genetycznie modyfikowanymi, gdyż przyjęte przez UE rozporządzenia regulujące zasady wprowadzania do obrotu oraz znakowania żywności genetycznie zmodyfikowanej obowiązują wprost we wszystkich krajach członkowskich.</u>
<u xml:id="u-192.6" who="#MariaZuba">Według zaleceń Komisji Europejskiej, państwa członkowskie przy opracowywaniu krajowych strategii i przepisów regulujących zasady koegzystencji powinny opierać się na regulacjach ujętych w prawie wspólnotowym. W dniu 18 listopada 2008 r. Rada Ministrów przyjęła ramowe stanowisko rządu RP dotyczące organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Aczkolwiek w dokumencie tym rząd wyraża deklarację, że będzie dążył do tego, by Polska pozostała krajem wolnym od GMO, to jednocześnie zapewnia, że jako kraj Wspólnoty będzie przestrzegała obowiązującego prawa unijnego.</u>
<u xml:id="u-192.7" who="#MariaZuba">W ocenie obecnego rządu, ogłoszenie kraju wolnego od GMO jest niezwykle trudne. Tymczasem 8 państw członkowskich umiało posłużyć się naukowymi argumentami, przekonać do swoich racji i wprowadzić zakaz stosowania na swoim terytorium produktów GMO. Są to takie kraje jak: Francja, Grecja, Węgry, Luksemburg, Belgia, Niemcy i Austria. Zatem prawo unijne daje możliwość krajom członkowskim zajmowania w tej sprawie suwerennego stanowiska. Dlaczego nasz rząd nie podejmie skutecznych działań w tym zakresie?</u>
<u xml:id="u-192.8" who="#MariaZuba">Od dwóch lat rolnicy w trosce o rynki zbytu na swoje nasiona, wyprodukowane tradycyjnymi metodami, apelują o wprowadzenie całkowitego zakazu upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych. Istnieje obawa, że zanieczyszczenia z dopuszczonego do obrotu w Polsce rzepaku przenoszą się na rośliny z rodziny krzyżowych blisko z nim spokrewnione, takie jak gorczyca, rzodkiew, brukiew, lnianka, kalafior, kapusta itd. Stanowi to wielkie niebezpieczeństwo dla upraw prowadzonych przez rolników oraz grozi zaniżeniem jakości wyprodukowanej żywności.</u>
<u xml:id="u-192.9" who="#MariaZuba">Media szwedzkie 13 lipca br. poinformowały, że kukurydza z Polski, deklarowana jako wolna od GMO, zawiera 3,9% GMO. Firma Lantmannen wstrzymała sprzedaż polskiej kukurydzy. To jest poważne ostrzeżenie. Pozostaje pytanie, na ile uzasadnione. Aby odpowiedzieć na to pytanie i merytorycznie móc odeprzeć zarzuty, rząd musi wprowadzić przede wszystkim instrumenty prawne, stworzyć system instytucjonalny chroniący polskiego rolnika na rynku i zdrowie współczesnego i przyszłych pokoleń Polaków.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#KrzysztofPutra">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
<u xml:id="u-193.1" who="#KrzysztofPutra">Informacja o wpływie interpelacji, zapytań oraz odpowiedzi na nie została paniom i panom posłom doręczona w druku nr 2302.</u>
<u xml:id="u-193.2" who="#KrzysztofPutra">Na tym kończymy 49. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-193.3" who="#KrzysztofPutra">Protokół z posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-193.4" who="#KrzysztofPutra">Porządek dzienny 50. posiedzenia Sejmu, zwołanego na dni 23, 24 i 25 września 2009 r., został paniom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-193.5" who="#KrzysztofPutra">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-193.6" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-193.7" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 17 min 29)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>