text_structure.xml
38.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSośnierz">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Porządek dzisiejszego posiedzenia obejmuje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o świadczeniu pieniężnym i uprawnieniach przysługujących cywilnym niewidomym ofiarom działań wojennych, zawartych w druku nr 3015. Sprawozdawcą jest pan poseł Jarosław Katulski.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSośnierz">Witam panie i panów posłów, pana ministra z zespołem, przedstawicieli organizacji i wszystkich gości. Rozpoczynamy obrady.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSośnierz">Proszę sprawozdawcę, pana posła Jarosława Katulskiego, o przedstawienie sprawozdania z prac podkomisji nad projektem zmian w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JarosławKatulski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Podkomisja nadzwyczajna powołana do pracy nad projektem ustawy, o którym pan przewodniczący wspomniał, zebrała się dwa razy i na dwóch posiedzeniach dokładnie omówiła ten projekt. Wprowadziliśmy zmiany, które państwo posłowie mają przed sobą. Nie wiem, czy jest taka potrzeba, abym je po kolei odczytywał. Co prawda, w czasie prac podkomisji taką praktykę przyjąłem, ale tylko z tego względu, że uczestniczyły w nich osoby zainteresowane, czyli ociemniałe, a więc, żeby nie odniosły wrażenia, że coś się dzieje poza ich wiedzą, odczytywałem po kolei wszystkie zdania. Wydaje mi się, że dzisiaj takiej potrzeby nie ma. Tak więc przedkładam państwu to sprawozdanie podkomisji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JarosławKatulski">Pokrótce omówię prace podkomisji. Najbardziej dyskusyjna była sprawa dotycząca z jednej strony całego założenia, które faktycznie powoduje jakby odejście od idei lekarza rodzinnego sprawującego całodobową opieką nad swoimi podopiecznymi, pacjentami, którzy są u niego zdeklarowani. Jednak z Narodowego Funduszu Zdrowia i Ministerstwa Zdrowia otrzymaliśmy informację, że i tak ponad 60% świadczeniodawców samodzielnie nie realizuje tych umów, tylko podzleca je innym świadczeniodawcom. W związku z powyższym będzie to właściwie sankcjonowanie stanu, który dzisiaj istnieje. To pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JarosławKatulski">I druga istotna sprawa. Podkomisja zdecydowała o zmianie tytułu definicji, który był opisany jako „pomoc doraźna” – pkt 28a w art. 5 – i przyjęciu w zamian formuły, jaką mają państwo przed sobą: „nocna i świąteczna opieka zdrowotna”. Chodziło nam o wyraźne rozróżnienie od pomocy doraźnej, mimo że wśród członków podkomisji był jeden głos, który zakładał nieprocedowanie tego projektu ustawy tylko włączenie tych rozwiązań do ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Jednak to stanowisko nie uzyskało większości, w związku z tym sprawozdanie podkomisji brzmi tak, jak w przedmiotowym przedłożeniu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JarosławKatulski">Dyskutowany był także termin wprowadzenia tej ustawy ze względu na jej dwa elementy. Pierwszy, który dotyczy nocnej opieki lekarskiej, wiąże się z wypowiedzeniem umów. My tego nie zmienialiśmy – jest tak, jak w druku nr 3015. W drugim przypadku chodzi o bardzo szybki termin odnośnie do darmowych leków dla tych ociemniałych osób. Wydaje mi się, że to wszystko, co powinienem powiedzieć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Czyli kwintesencją zmian jest zamiana tytułu definicji „pomocy doraźnej” na „nocną i świąteczną opiekę zdrowotną”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JarosławKatulski">Tak, to jest najważniejsza zmiana. A jeśli pan przewodniczący pozwoli, już nie jako sprawozdawca, mam pytanie, które zostało do mnie skierowane po zakończeniu obrad podkomisji przez obecne na sali osoby ociemniałe. Czy skutkiem przyjętej przez nas ustawy – proszę pana ministra o wypowiedzenie się w tej sprawie – będzie też to, że osoby opiekujące się tymi ociemniałymi inwalidami również będą tym objęte? Ja rozumiem, że nie całkiem –tylko wdowy itd. – ale proszę o odpowiedź. Zobowiązałem się do tego, że zadam to pytanie na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję za przestawienie sprawozdania. Czy są pytania do posła sprawozdawcy? Proszę bardo, pan poseł Czesław Hoc.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#CzesławHoc">Dziękuję, panie przewodniczący. Najpierw ogólna konstatacja. Oczywiście z dniem wejścia tej ustawy możemy definitywnie zakończyć okres instytucji lekarza rodzinnego w Polsce, długo i z trudnością budowanej. W jakimś wymiarze udało się ją zbudować. Oczywiście wejście tej ustawy praktycznie całkowicie likwiduje ten system, bo może pozostanie lekarz pierwszego kontaktu, który pracuje od godziny 8.00 w poniedziałek do 18.00 w piątek, ale nie ma już ciągłości, holistycznej opieki nad pacjentem. Powtarzam jeszcze raz, że tą ustawą likwidujemy instytucję lekarza rodzinnego, budowaną w mozole, z poświęceniem i przy zaangażowaniu wielu ludzi w Polsce, wielu autorytetów.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#CzesławHoc">Mówię to w smutnym kontekście, dlatego że lekarze rodzinni, niestety, nie przeczuwając, co w przyszłości im grozi, zgadzają się na tę poprawkę i na ten projekt ustawy, czemu bardzo się dziwię. Bardzo im współczuję, ponieważ obudzą się za 2–3 lata i dopiero wtedy zauważą, że to była nietrafna i niecelowa zmiana, na którą teraz wyrażają zgodę. Jest to przykra konstatacja. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że większość koalicyjna zadecyduje o tym, co już jest zdecydowane i na nic nasze refleksje, wnioski i apele. Ale to się stanie, a właściwie już się stało.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#CzesławHoc">Chciałbym również powiedzieć o pewnej dezorganizacji całego systemu. Proszę sobie wyobrazić następującą sytuację. Jest ratownictwo, będzie nocna i świąteczna opieka zdrowotna, jest podstawowa opieka zdrowotna i są szpitalne oddziały ratunkowe. Powiedziałbym, że jest galimatias, a na tym skorzystają pewne firmy, które pewnie już ustawiają się w kolejce do przetargu. Będzie rozchwytywanie tych pieniędzy, a pacjent jest dopiero na końcu. Pacjent, mimo mnogości tych podmiotów, na pewno na tym nie skorzysta. Wiem to z praktyki. Świadczenia będą pobieżne, powierzchowne i będzie spychologia – jedni będą odsyłać do drugich.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#CzesławHoc">Natomiast zgadzam się z tym, że w demokracji wola większości jest siłą. Nie będę się temu sprzeciwiać, najwyżej wstrzymam się od głosu, bo rozumiem, że taka jest wola lekarzy pierwszego kontaktu – na pewno nie nazwę ich już lekarzami rodzinnymi. Jeszcze raz podkreślam, że instytucja lekarza rodzinnego z wejściem tej ustawy znika bezpowrotnie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Pan poseł Krzysztof Tołwiński, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofTołwiński">Panie przewodniczący, szanowni państwo, pan poseł sprawozdawca delikatnie spłycił uwagi, które pojawiły się w trakcie rozważania tego projektu. Po pierwsze – było to podnoszone przez wielu posłów – jest to dziwna konstrukcja procedowania tej ustawy, ponieważ bardzo istotny i wrażliwy społecznie problem „świadczenia pieniężne i uprawnienia przysługujące cywilnym niewidomym ofiarom działań wojennych” łączy się z dosyć kontrowersyjnym rozwiązaniem, które faktycznie kończy pewien etap instytucji lekarza rodzinnego. Po drugie, stwarza to pewne zagrożenia finansowe. Nie można łączyć ze sobą tak odmiennych rzeczy. Od razu widać, że jest to próba przemycenia rozwiązania, w przypadku którego można domniemywać coś negatywnego. Przynajmniej my tak to odbieramy.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofTołwiński">Teraz kolej na konkretne uwagi. Proszę państwa, jest to świadczenie wydzielone do odrębnego kontraktowania. Jeśli tak, to dlaczego w projekcie planu finansowego – nawet tym, który otrzymaliśmy ostatnio na 2011 r. – nie ma przynajmniej przesłanki do tego, żeby ta pula środków była wydzielona i precyzyjnie wskazana. Proszę zwrócić uwagę na projekt – ustawodawca nigdzie nie mówi o tym, że będzie to wydzielona pula, po prostu dalej próbuje utrzymywać przy podstawowej opiece zdrowotnej bodajże 631 mln zł. Nie ma tutaj konkretnego wskazania. Wydaje się nam, że przy kształtowaniu planu finansowego odnośnie do podstawowej opieki zdrowotnej w każdej chwili może być próba manipulacji finansowej w jedną lub drugą stronę.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KrzysztofTołwiński">Proszę państwa, bez względu na to, czy to będzie pomoc doraźna, czy nocna i świąteczna opieka zdrowotna, trzeba zwrócić uwagę na to, że pojawią się prywatni świadczeniodawcy – a jest to już sprawa puli środków. W czym upatrujemy zagrożenie? W tym, że tak naprawdę w tej konstrukcji – proszę zwrócić na to uwagę – lekarz, który będzie uczestniczyć w tego rodzaju świadczeniu, ograniczy się prawdopodobnie do wystawienia recepty i zadzwoni po pogotowie. Z tego wynikał mój wniosek, który prezentowałem w imieniu członków tej Komisji z Prawa i Sprawiedliwości, że skoro są to pieniądze publiczne, to przekażmy je, tym bardziej, że takie są uwarunkowania dotyczące pacjentów, że i tak dzwonią po pogotowie, bo tu jest najłatwiej znaleźć pomoc. Przynajmniej te ponad 600 mln zł zasili bardzo istotny segment w ochronie zdrowia, czyli ratownictwo medyczne. Uważam, że to jest sensowne rozwiązanie, przy którym obstajemy i nadal będziemy obstawać. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Proszę, pan prezes Radziwiłł.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo, można powiedzieć, że ustawa jest prosta i krótka, więc szybko poszło, ale zachęcony uwagami, które w zasadzie nie odnoszą się do konkretnych zapisów, a odzwierciedlają dyskusję, która toczyła się na posiedzeniach podkomisji, chciałbym – korzystając z okazji, że na sali jest wiele osób, które w przyszłości będą radzić albo decydować o kształcie systemu – żeby ta refleksja z posiedzeń podkomisji znalazła swoja kontynuację. W ogóle myślę, że szkoda, iż nowelizacje ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych odbywają się w sposób fragmentaryczny. Nawet w tej chwili – jak łatwo policzyć – co najmniej trzy rządowe inicjatywy nowelizacji tej ustawy są w państwa pracach. Nie jest dobrze, jeśli ustawy naprawia się w ten sposób, bo trudno dopatrzyć się w tym jakiegoś pomysłu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KonstantyRadziwiłł">Jednak odchodząc od tej ogólnej refleksji muszę powiedzieć, że w podkomisji była zgoda odnośnie do tego, że pomysł na to, by teraz i w odleglejszej przyszłości realizować nocną i świąteczną pomoc lekarską – na pewno ta nazwa jest lepsza niż pomoc doraźna – jest zły. Doskonałym przykładem tego jak państwo może działać w tym zakresie, zachęcając obywateli do sensownych zachowań, były działania Wielkiej Brytanii w czasie kryzysu grypy pandemicznej w ubiegłym roku. Był bardzo czytelny przekaz podawany przez media publiczne, osobistości reprezentujące Narodową Służbę Zdrowia – nie idźcie do lekarza, jeśli tylko wam podskoczy temperatura, bo to nie ma najmniejszego uzasadnienia. U nas, niestety, jest przekaz przeciwny – służba zdrowia jest do waszej dyspozycji w każdym momencie, z czymkolwiek macie problem. I to jest niemądry przekaz, który powoduje rozrzutność finansową i jest nieuzasadniony medycznie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KonstantyRadziwiłł">Wydaje się, że należałoby wreszcie doprowadzić do takiej sytuacji, żeby, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że z punktu widzenia polityków – i takie słowa podczas obrad podkomisji padły – jest to trudne, przekonać ludzi do tego, że są chorzy na tyle, że mogą poczekać do dnia następnego i przyjść do lekarza pierwszego kontaktu w normalnym terminie, zgodnie z zasadami – jeśli sprawa ma charakter nagły, zostaną przyjęci tego dnia, a jeśli sprawa jest mniej nagła, to mogą się umówić z lekarzem na odpowiedni termin – albo, jeśli sytuacja jest naprawdę krytyczna, muszą zgłosić się do sektora ratownictwa medycznego. Nie ma sytuacji pośrednich, które wymagają tego, aby pacjent, który źle się czuje, był przyjęty w trybie charakterystycznym dla podstawowej opieki zdrowotnej, ale w godzinach nocnych albo w dni świąteczne. Z medycznego punktu widzenia takie sytuacje nie istnieją. Myślę, że w naszym systemie, który pod tym względem jest inny niż większość systemów w zachodniej Europie, gdzie jest to inaczej zorganizowane, że lekarz rodzinny wcale nie musi pracować całą dobę – i tu się nie zgadzam z panem posłem Hocem – nie ma takiej potrzeby, nie ma takiego uzasadnienia. I w zasadzie w żadnym dobrze zorganizowanym systemie ci lekarze tak nie pracują. A zatem dobrze by było przy tej okazji pomyśleć o tym, jak to ma być w przyszłości. To państwo zdecydują. Ta nowelizacja jest prosta i na pewno przejdzie. Tradycja nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej nie jest dobra. To jest pierwsza refleksja.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KonstantyRadziwiłł">Druga refleksja, dużo krótsza, dotyczy cywilnych niewidomych ofiar działań wojennych. Proszę państwa, z całą pewnością te osoby i inne osoby poszkodowane w wyniku działań wojennych – nie tylko cywilów, ale i wojskowych – państwo powinno otoczyć opieką. Państwo tak, ale nie Narodowy Fundusz Zdrowia. To znowu jest fałszywy trop. Co prawda dotyczy to 250 osób i nie ma finansowo większego znaczenia, ale to znowu jest kwestia tego rodzaju, żeby pomyśleć o tym, jak państwo – rząd, budżet – ma wziąć te osoby pod opiekę, a nie wpychać je pod kuratelę finansową podmiotów, które mają zupełnie inne zadanie. Taka jest moja druga refleksja, chociaż nie jest to głos przeciwko podjęciu decyzji, która jest przygotowana. Ona w tej chwili musi być taka, bo taki jest schemat działania wobec innych grup uprzywilejowanych, ale to nie jest sensowne z punktu widzenia całości systemu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Były to raczej komentarze aniżeli pytania. Natomiast pytanie skierowane do pana ministra zadał pan poseł Katulski. Czy można prosić o odpowiedź, panie ministrze? Powtórzyć to pytanie, czy pan minister je pamięta?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CezaryRzemek">Tak pamiętam. Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo, ta zmiana dotyczy tylko cywilnych niewidomych ofiar działań wojennych i nie obejmie opiekunów tychże osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Zgłasza się jeszcze pan poseł Czesław Hoc.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CzesławHoc">Ja ad vocem, odnośnie do wypowiedzi pana prezesa Radziwiłła. Ja też się z panem nie zgadzam, panie prezesie. W Wielkiej Brytanii jest inaczej niż pan próbował sugerować. Tam właśnie jest holistyczna opieka nad pacjentem – są dyżury, co 7 dni ktoś ma dyżur. W soboty i niedziele mają zgrupowane dyżury. Jest to holistyczna i ciągła opieka. Jeśli pan prezes uważa, że lekarz, który prowadzi pacjenta od 8.00 do 18.00 w tygodniu zapewnia ciągłą i holistyczną opiekę nad pacjentem, to nie rozumie idei instytucji lekarza rodzinnego, tego, że musi poznać rodzinę, jej uwarunkowania itd. Rozumiem, że taka jest dążność lekarzy rodzinnych, ale za dwa lata obudzicie się, panie przedstawicielu lekarzy rodzinnych, i zobaczycie, że z ogólnej puli, z podstawowej opieki zdrowotnej, nie zabiera się już 650 mln zł tylko 2 mld zł. Wtedy zobaczycie, jak to jest, kiedy ktoś wyszarpnie dużą pulę pieniędzy z podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#CzesławHoc">Ja wam życzę jak najlepiej – sam mam specjalizację lekarza rodzinnego – i wiem, że podstawowa opieka zdrowotna jest podstawą systemu ochrony zdrowia i trzeba ją wspierać i wzmacniać, ale zobaczycie, jak to będzie w perspektywie, kiedy zajmie się tym podmiot prywatny i ile będzie potem generować kosztów – ile wyciągnie pieniędzy właśnie z podstawowej opieki zdrowotnej. Powtarzam, to będą pieniądze podstawowej opieki zdrowotnej. Oczywiście życzę jak najlepiej i będę trzymać kciuki za to, żeby to jak najlepiej funkcjonowało. Ja się wstrzymam od głosu – nie będę ani przeciw, ani za. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Myślę, że powoli, niezależnie od tego, jak potoczą się losy tego projektu ustawy, nadchodzi czas, żeby przemyśleć rolę elementów systemu opieki zdrowotnej, czyli lekarza rodzinnego, opieki ambulatoryjnej, bo powoli się to demontuje w stosunku do pierwotnej koncepcji. To nie jest jeszcze ten moment, ale sytuacja do tego dojrzewa.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejSośnierz">Proszę, zgłaszają się jeszcze chętni do zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekWalkiewicz">Marek Walkiewicz – „Porozumienie Zielonogórskie”. Zostałem wywołany do odpowiedzi przez kolegę lekarza, pana posła Czesława Hoca.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarekWalkiewicz">Pan poseł rzeczywiście był lekarzem rodzinnym. Teraz, z tego, co wiem, zajmuje się endokrynologią, a więc nie ma już tylu obowiązków, a generalnie ma obowiązki tu, w Sejmie. Natomiast ten tryb pracy, który został wymyślony w związku z ideą lekarza rodzinnego, i praca przez cały rok 24 godziny na dobę, już by nas wszystkich zabił. Niestety, w 2003 r. musiało dojść do protestu, abyśmy od tego odeszli. Myślę, że gdybyśmy wtedy zostali przymuszeni przez prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, pana Panasa, do takiej pracy, to już by mnie w Polsce nie było. W małych praktykach było bardzo trudne pracować przez pięć lat bez żadnego odpoczynku w dzień, w nocy i święta.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MarekWalkiewicz">Rzeczywiście ta idea była dobra, ale pomysł związany z nowym Narodowym Funduszem Zdrowia, żeby to robić osobiście, na telefon, bez odpoczynku, był nierealny. Większości starszych lekarzy już by nie było w systemie – nie podpisalibyśmy nawet umowy na pracę od 8.00 do 18.00, bo już by nas nie było. Jesteśmy coraz starsi. Być może pan poseł Hoc ma rację, że to spowoduje zmniejszenie tych środków, ale generalnie – tak jak mówił pan prezes Radziwiłł – to powinno być w ogóle wyjęte z naszego budżetu. I jeżeli będzie taka decyzja społeczna czy polityczna, żeby na to były takie nakłady, mimo że w świecie już nigdzie lekarz nie pracuje bez przerwy, to jeśli popracujemy trochę nad społeczeństwem i politycy nie będą tego robić ze względów politycznych tylko merytorycznych, to ten budżet może się trochę zmniejszy. W tej chwili jest to 600 mln zł, a po sensownych przemyśleniach – tak myślę – może to być minimalna kwota. I niech to ktoś sobie bierze. Do tej pory musiałem we wszystkich tych sprawach uczestniczyć – było przekazywanie z podstawowej opieki zdrowotnej listy pacjentów na danym terenie podmiotom, które pełniły nocną i świąteczną pomoc lekarską. Dobrze się stało, że teraz już nie mamy z tym nic wspólnego i nie my decydujemy, kto te pieniądze będzie brać. I tak chyba jest najlepiej. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Tak czy inaczej – wynikało to z wypowiedzi pana prezesa Radziwiłła – trzeba będzie przemyśleć na nowo funkcję lekarza rodzinnego – być może nie w takiej formie, jak kiedyś – a także tę sprawę doktrynalną, którą pan poruszył w pierwszej części, kiedy w ogóle ma interweniować lekarz. Czy zawsze i w każdym zawahaniu zdrowia ma interweniować lekarz? Przecież te zawahania zdrowia są niekiedy prozaiczne. W ten sposób łatwo można przeciążyć opiekę zdrowotną. Jest to fundamentalna dyskusja, wymagająca pracy organicznej i niekiedy kilkuletniej pracy informacyjnej, ale wymaga to dużo głębszej refleksji niż dzisiejsze spotkanie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejSośnierz">Zgłasza się jeszcze pan poseł Czesław Hoc. Proszę, panie pośle, ale krótko i wracamy do sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#CzesławHoc">Jedno zdanie, panie przewodniczący. Oczywiście szanuję poglądy i opinię, szczególnie lekarzy wiejskich, bo wiem, że to jest trudna sprawa, ale powiem o tym, jak praktykowałem w Anglii, kiedy przeszczepialiśmy system instytucji lekarza rodzinnego. Co robił lekarz wiejski? Brał urlop i wynajmował na miesiąc innego lekarza, któremu płacił, ale zawsze wynajmował gorszego od siebie, żeby nie był lepszy od niego i nie wybrali go później pacjenci. Proszę na to zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#CzesławHoc">Jeśli chodzi o lekarzy miejskich, to ktoś z zespołu indywidualnych praktyk lekarskich co siódmy dzień pełnił dyżur nocny, a lekarze wiejscy wynajmowali na miesiąc lub dwa innych lekarzy, którym płacili, ale wybierali zawsze gorszych od siebie – co podkreślali. Taki jest właśnie system lekarza rodzinnego – ciągła, holistyczna opieka. Jednak zdaję sobie sprawę z warunków, jakie są w Polsce – nie ma takich płac i nie ma pewnych obwarowań. I ja to szanuję. Wiem, że trudno jest samemu – a tym bardziej lekarzowi wiejskiemu – pracować cały rok. Dlatego nie jestem temu przeciwny. Jednak żałuję, że długoletnie budowanie z mozołem instytucji lekarza rodzinnego jednym pociągnięciem, bez kompleksowej reformy systemu ochrony zdrowia, zostało zniweczone. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSośnierz">Tak. Być może niektóre ruchy byłyby właściwe, ale to wydaje się chaotyczne i nie ma wyraźnego wskazania, co potem ma powstać.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejSośnierz">Pan poseł Katulski proponuje zakończyć dyskusję i przejście do pracy nad sprawozdaniem. Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JarosławKatulski">Postaram się mówić krótko. Dziękuję, panie przewodniczący. Właściwie chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana posła Hoca, który straszy prywatnymi podmiotami mającymi rzekomo przejąć ten łakomy kąsek. Proszę zwrócić uwagę na to, że podstawowa opieka zdrowotna jest sprywatyzowana mniej więcej w 90%. Warto brać to pod uwagę, ponieważ jest to jeden z najlepiej pracujących sektorów opieki zdrowotnej. Tu nie ma czym straszyć – jest to naturalne. Moim zdaniem, jest to bardzo pożądany kierunek.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JarosławKatulski">Natomiast w całości chciałbym poprzeć to, co powiedział pan prezes Radziwiłł. Ja też uważam, że trzeba dokładnie przyjrzeć się temu, co my pacjentowi oferujemy, jeśli chodzi o tak zwaną pełną dostępność do świadczeń, ponieważ mamy niedobory w możliwości skorzystania z pomocy medycznej tam, gdzie jest ona niezbędna i pilna. Wydaje mi się, że często fundujemy coś, co być może jest niepotrzebne, zwróciłbym jednak uwagę na to, że ta nocna i świąteczna opieka zdrowotna nie dotyczy tylko opieki lekarskiej, ale i opieki pielęgniarskiej. A to jest dużo szerszy problem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#CzesławHoc">Ja muszę, panie przewodniczący, jeszcze jedno zdanie…</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejSośnierz">Ale jest to już ostatni głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#CzesławHoc">Panie pośle, nie straszyłem podmiotami prywatnymi. Dla pana wiadomości powiem, że jako pierwszy zainicjowałem niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej w Kołobrzegu, w zachodniopomorskim i w Polsce. Ale czym innym jest prywatyzować podstawową opiekę zdrowotną, a czym innym szpitale. Jak pan wie, w podstawowej opiece zdrowotnej jest system kapitacyjny, a jest to całkiem inny system finansowania. I w tym systemie właśnie jest pożądane, żeby były niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej…</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję bardzo. Zakończmy tę dyskusję, ponieważ rozszerza się ona poza zakres objęty dzisiejszą propozycją zmiany ustawy.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejSośnierz">Proponuję przystąpienie do pracy nad sprawozdaniem podkomisji. Tytuł ustawy jest następujący: „Ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o świadczeniu pieniężnym i uprawnieniach przysługujących cywilnym niewidomym ofiarom działań wojennych”. Czy ktoś jest przeciw przyjęciu tytułu ustawy? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejSośnierz">Art. 1. „W ustawie z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wprowadza się następujące zmiany”. Będziemy głosować nad poszczególnymi zmianami.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejSośnierz">Czy ktoś jest przeciw przyjęciu wstępu w brzmieniu, jaki przytoczyłem? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AndrzejSośnierz">Zmiana nr 1 polega na zmianie nazwy w stosunku do pierwotnego projektu ustawy z „pomocy doraźnej” na „nocą i świąteczną opiekę zdrowotną”. Czy ktoś jest przeciwny tej zmianie? Proszę, Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#UrszulaSęk">Mamy uwagę natury redakcyjnej. Ponieważ pierwotnie ta nazwa brzmiała „pomoc doraźna” i była zawarta w pkt 28a, co wynika z kolejności alfabetycznej, proponujemy, żeby dodawany punkt oznaczyć jako 17a. Będzie to mieć konsekwencje w art. 3, gdzie dwukrotnie jest odesłanie, w którym powinno być powołanie na pkt 17a.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejSośnierz">Może jeszcze pani wyjaśni, z czego wynika ta zmiana numeracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#UrszulaSęk">Pierwotnie w przedłożeniu była nazwa „pomoc doraźna”, a słowniczek jest skonstruowany na zasadzie kolejności alfabetycznej. Ponieważ teraz jest nazwa „nocna i świąteczna opieka zdrowotna”, to…</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję bardzo. Rzeczywiście chodzi tu kolejność alfabetyczną. W takim razie będzie to pkt 17a.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejSośnierz">Myślę, że jest to zmiana techniczna, niewymagająca dodatkowego przegłosowania. Czy możemy uzgodnić, że będziemy głosować w taki sposób, jak zaczęliśmy, że będę pytać o to, czy ktoś jest przeciwny? Tak.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejSośnierz">Wobec tego pytam – czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zmiany nr 1 z poprawką zgłoszoną ze strony Biura Legislacyjnego, żeby umieścić tę nazwę w pkt 17a? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 1 została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AndrzejSośnierz">Zmiana nr 2. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zmiany nr 2? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 2 została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AndrzejSośnierz">Zmiana nr 3 dotyczy spraw związanych z zaopatrzeniem niewidomych ofiar działań wojennych. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zmiany nr 3? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 3 została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AndrzejSośnierz">Zmiana nr 4. Prosiłbym pana posła Katulskiego, żeby zgłaszał ewentualne zmiany w stosunku do pierwotnego przełożenia, jeśli jeszcze takie są.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JarosławKatulski">Teraz są to konsekwencje zmiany nr 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejSośnierz">Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zmiany nr 4? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 4 została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejSośnierz">Zmiana nr 5. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zmiany nr 5? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 5 została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejSośnierz">Zmiana nr 6. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zmiany nr 6? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 6 została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#AndrzejSośnierz">Proponuję teraz przegłosować całość art. 1. Kto jest za przyjęciem art. 1 ustawy? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#AndrzejSośnierz">Stwierdzam, że Komisja, przy 15 głosach za, braku przeciwnych i 8 wstrzymujących się przyjęła art. 1.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#AndrzejSośnierz">Przechodzimy do rozpatrzenia art. 2. W tym artykule jest tylko jedna zmiana, w związku z tym od razu poddam pod głosowanie cały art. 2.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#AndrzejSośnierz">Panie pośle Katulski, o czym mówi art. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JarosławKatulski">O bezpłatnych lekach i zaopatrzeniu ortopedycznym. Cały czas chodzi o niewidome ofiary działań wojennych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejSośnierz">Dotyczy więc zaopatrzenia, o którym była mowa wcześniej.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejSośnierz">Kto jest za przyjęciem art. 2? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejSośnierz">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła art. 2.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#AndrzejSośnierz">Art. 3 składa się dwóch ustępów. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu ust. 1? Sprzeciwu nie słyszę. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu ust. 2? Sprzeciwu nie słyszę. Wobec tego poddam pod głosowanie całość art. 3.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#AndrzejSośnierz">Kto jest za przyjęciem całości art. 3? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#AndrzejSośnierz">Stwierdzam, że Komisja, przy 15 głosach za, braku przeciwnych i 6 wstrzymujących się przyjęła art. 3.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#AndrzejSośnierz">Art. 4. „Ustawa wchodzi w życie z dniem pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia”.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#AndrzejSośnierz">Biuro Legislacyjne, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#UrszulaSęk">Mamy uwagę. Opinia BAS-u sugerowała, że jeśli ogłoszenie nastąpiłoby po połowie miesiąca, to nie byłoby wymaganego dwutygodniowego okresu vacatio legis. Są więc możliwe dwa rozwiązania. Albo państwo przyjmą datę dzienną wejścia w życie, albo – bo rozumiem, że państwo chcą, żeby to weszło w życie z pierwszym dniem miesiąca – można nadać formułę: „Ustawa wchodzi w życie pierwszego dnia drugiego miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia”. Prosilibyśmy o ewentualne ustosunkowanie się do tego strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejSośnierz">Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#CezaryRzemek">Proponujemy pozostawienie tego w takim stanie, jaki jest, ponieważ wydłużenie o kolejny miesiąc przygotowań nie byłoby zgodne z kierunkiem zmiany proponowanej przez państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejSośnierz">Tu chodzi o to, żeby to było przyjęte w pierwszej połowie miesiąca. Czy jest nadzieja, żeby tak się stało?</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejSośnierz">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JarosławKatulski">Było to przedmiotem dyskusji na posiedzeniu podkomisji i szeroko wyjaśniane. Tak naprawdę idea art. 4 jest taka, żeby ustawa weszła w życie jak najszybciej, ponieważ dotyczy osób, z których część być może ma już niewiele życia przed sobą. Istotne jest więc, żeby udało się to wprowadzić możliwie szybko.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejSośnierz">Jednak problem może być taki, że ustawa uchwalona 28 danego miesiąca po dwóch dniach będzie musiała wejść w życie. Co w tej sprawie powiedzą przedstawiciele Biura Legislacyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#UrszulaSęk">My powiedzieliśmy swoje zdanie. Ewentualnie niech rząd dopilnuje, żeby to było ogłoszone przed połową miesiąca, a wtedy będzie dwutygodniowe vacatio legis. Innego wyjścia nie ma, jeśli państwo nie podzielają naszego poglądu i nie chcą tego zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejSośnierz">Panie ministrze, proszę o ustosunkowanie się w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#CezaryRzemek">Będziemy się starać, żeby nastąpiło to w pierwszej połowie miesiąca, kiedy to będzie możliwe i w zależności od tego, jak to przyjmie Senat.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejSośnierz">Z tego może wynikać problem formalny, ale w głosowaniu podejmiemy to ryzyko, ponieważ nie widać chętnych, którzy by chcieli zaproponować poprawkę w tym zakresie. Jeśli nikt z państwa nie proponuje poprawki, przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejSośnierz">Kto jest za przyjęciem art. 4 w takim brzmieniu jak w sprawozdaniu podkomisji? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#AndrzejSośnierz">Stwierdzam, że Komisja, przy 18 głosach za, braku przeciwnych i 4 wstrzymujących się, przyjęła art. 4.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#AndrzejSośnierz">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy w takim kształcie, jaki został przyjęty w poszczególnych głosowaniach.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#AndrzejSośnierz">Kto jest za przyjęciem całości projektu ustawy? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#AndrzejSośnierz">Stwierdzam, że Komisja, przy 18 głosach za, braku przeciwnych i 7 wstrzymujących się, przyjęła całość projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#AndrzejSośnierz">Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Jest propozycja, aby tę funkcję powierzyć panu posłowi Katulskiemu. Panie pośle, czy zgadza się pan? Tak. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Posłem sprawozdawcą jest pan poseł Katulski.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#AndrzejSośnierz">Termin dla MSZ na zaopiniowanie projektu wyznaczamy na dzień 20 sierpnia br.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#AndrzejSośnierz">Proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#DanielaChrapkiewicz">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, mam pytanie. Jestem z zawodu lekarzem anestezjologiem i pediatrą, w związku z czym w moim biurze przewija się wielu pacjentów. Wczoraj zgłosiła się do mnie 34-letnia kobieta z rakiem piersi. Po operacji tej piersi pobrano 15 węzłów do badania. Okazało się, że zmiany są w 9 węzłach i to dyskwalifikuje ją z chemioterapii, otrzyma tylko radioterapię. Czy to jest ujęte w jakimś planie Narodowego Funduszu Zdrowia, że liczba przerzutów do węzłów warunkuje podanie chemioterapii? Proszę o odpowiedź na to pytanie na piśmie.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#DanielaChrapkiewicz">Są dwa takie przypadki – 26-letnia dziewczyna, która miała przerzuty w 10 węzłach i 34-letnia kobieta, która miała przerzuty w 9 węzłach. Dostaną one tylko radioterapię – nie dostaną chemioterapii. Chodzi o Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. Czy to jest prawda? Czy mają prawo stosować chemioterapię w zależności od liczby zaatakowanych węzłów i przerzutów? Prosiłabym, aby ta sprawa została wyjaśniona. Chodzi o dwie młode kobiety. Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia w Gdańsku określił, że chemię będzie włączał wówczas, kiedy przerzutów będzie 11 lub więcej. Bardzo proszę o odpowiedź, bo chodzi o młode kobiety, które stoją na granicy śmierci. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. To jest kwestia kryteriów kwalifikujących do danego zabiegu. Bardzo proszę przedstawicieli Narodowego Funduszu Zdrowia o przekazanie pani poseł odpowiedzi na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#DanielaChrapkiewicz">Nazywam się Daniela Chrapkiewicz i bardzo proszę o odpowiedź na piśmie, czy liczba zaatakowanych węzłów kwalifikuje do chemioterapii. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejSośnierz">Dziękuję. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>