text_structure.xml 33.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BolesławPiecha">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. W porządku dziennym mamy do rozpatrzenia dwa punkty. Pkt 1 – rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i pkt 2 – uzupełnienie pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o sieci szpitali. Zaczniemy od uchwały Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BolesławPiecha">W przedstawionej państwu uchwale Senat proponuje, aby w art. 1, w pkt 1, w części 1, kolumnie 1 wyrazy „NYMHAEA CAERULEA” zastępuje się wyrazami „NYMPHAEA CAERULEA”. Poprawka jest typowo językowa. Trzeba by się zastanowić nad tym, czy w ogóle takie problemy powinny być przedmiotem debaty Senatu. Stale się uczymy. Przeprowadziłem stosowną naradę z pewną wyrocznią, czyli Biurem Legislacyjnym Kancelarii Sejmu i dowiedziałem się, że są dwie szkoły. Pierwsza szkoła jest ortodoksyjna, gdzie nawet przecinek znaczy w tekście – jak powiedział pan mecenas. A druga szkoła jest adiustacyjna, gdzie ostateczną redakcję z drobnymi poprawkami – literówkami, z jednej strony przygotowuje Biuro Legislacyjne, a drugiej Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, która przygotowuje tekst do publikacji. Ostatecznie, po licznych awanturach związanych z różnymi spójnikami, znaczeniem „lub” – co już państwo wiedzą – Senat pochylił się nad tym dokumentem i zwrócił nam bardzo ważną uwagę, żeby to nie była „NYMHAEA CAERULEA” tylko „NYMPHAEA CAERULEA”.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#BolesławPiecha">W związku z tym pytam, czy są chętni do zabrania głosu w tej sprawie ze strony pań i panów posłów? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#BolesławPiecha">Zapytam jeszcze pana ministra zdrowia, czy popiera taką poprawkę Senatu. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamFronczak">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jak najbardziej popieram. Uczestniczyłem w posiedzeniu Senatu, kiedy ta poprawka była przyjmowana. Tak więc popieram tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że Biuro Legislacyjne nie wnosi zastrzeżeń do tej uchwały i zgłoszonej poprawki Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KatarzynaSkoczek">Nie wnosimy żadnych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BolesławPiecha">W związku z tym, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła i poparła poprawkę zawartą w uchwale Senatu do ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Na tym zakończyliśmy pkt 1 naszego dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#BolesławPiecha">Jutro ten projekt będzie głosowany. Zwracam się jeszcze do sekretariatu Komisji. Czy my potrzebujemy do tego opinię UKIE? Rozumiem, że jest nowa opinia i jest pozytywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaTaurogińskaKopeć">Nie zmienia konkluzji w stosunku do opinii z 14 stycznia br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czyli wszystko mamy. Najprawdopodobniej jutro będzie głosowanie nad tą ustawą i poprawką Senatu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BolesławPiecha">Przystępujemy do realizacji pkt 2. Przypomnę, że ten punkt dotyczy uzupełnienia pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o sieci szpitali.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BolesławPiecha">Jak sobie państwo przypominają, wynikła poprzednio konsternacja. Zgodnie z art. 39 ust. 1 regulaminu Sejmu, pierwsze czytanie, niezależnie od tego, czy odbywa się na sali plenarnej czy nie, obejmuje uzasadnienie przez wnioskodawcę projektu, ewentualnie stanowisko rządu, przeprowadzenie dyskusji, zadanie pytań i udzielenie odpowiedzi na zasadach ogólnych i ewentualne wnioski. Tak się złożyło, że wniosek zgłoszony przez pana posła z Platformy Obywatelskiej niezwłocznie został poddany głosowaniu. Pan marszałek podzielił moją opinię, że trzeba najpierw wyczerpać określoną procedurę, a potem można zgłaszać wnioski.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BolesławPiecha">Sądzę, że nie będziemy od nowa mówić o uzasadnieniu ustawy. Chciałbym tylko zasygnalizować tym z państwa, którzy zapomnieli, o czym ta ustawa mówi, że dotyczy ona stworzenia sieci szpitali, a wychodziła z konkretnych założeń, czyli ze źródeł prawa, które w Polsce obowiązują. Pierwsze założenie wynika z konstytucji, zgodnie z którą władze publiczne odpowiedzialne są za dostępność do świadczeń zdrowotnych. Wychodziła również z założeń innych aktów prawnych powstałych na bazie tego przepisu. Tych ustaw jest wiele, bo są to między innymi ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, o konsultantach, a także szczegółowe ustawy regulujące kwestie dotyczące pewnych chorób oraz inne akty prawne. To po pierwsze. Po drugie, wnioskodawcy wyszli z założenia, że ten obowiązek powinien być realizowany według określonego planu. Ten plan nazwany jest w projekcie ustawy planem o sieci szpitali.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BolesławPiecha">Przypomnę, że definicja władzy publicznej, na którą składa się przede wszystkim parlament i władza wykonawcza – prezydent plus Rada Ministrów – schodzi niżej i obejmuje również przedstawicieli organów administracji państwowej w województwie, w tym wojewodów, a także jednostki samorządu terytorialnego z organami, które tam występują, czyli wójtem, burmistrzem i prezydentem oraz organami uchwałodawczymi, takimi jak rady miast, gmin i powiatów. Co te organy mają za zadanie? One mają nie prywatyzować, nie zastanawiać się jak leczyć i nie regulować różnych innych przepisów. Z ich ustaw kompetencyjnych wynika tylko jedno – mają zapewnić na swoim terenie równą dostępność do świadczeń opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BolesławPiecha">Naszym zdaniem – wnioskodawców – ta ustawa próbuje regulować właśnie zasady tej dostępności. Ta ustawa opiera się na różnych doświadczeniach i dorobku państw europejskich. Wzorem było państwo niemieckie. Część naszych marszałków województw przedstawiła to, jak widzi ewentualną sieć szpitali i jej rolę w swoich regionach.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#BolesławPiecha">Gdybyśmy byli państwem federacyjnym, tak jak Niemcy, to wystarczyłaby landowa, czyli krajowa sieć szpitali – bo oni takie plany mają – gdzie określa się odpowiednio potrzeby zdrowotne i konieczność ich zaspokojenia, czyli zabezpieczenia w łóżko diagnostyczne, sposoby leczenia, transport sanitarny itd. U nas w Polsce sytuacja jest inna, bo na to nakłada się jeszcze ogromna liczba szpitali, które nie podlegają władzom samorządowym województwa – po pierwsze w grę wchodzą powiaty, które muszą raczej współpracować z marszałkiem, a nie być wyłącznie narzędziem do wykonywania strategii województwa, a po drugie są jednostki, które są w kompetencji organów rządu, takie jak akademie medyczne i uniwersytety medyczne z ich klinikami oraz instytuty, które mają swoje zasoby. Nałożenie tych dwóch planów miało stanowić sieć szpitali.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#BolesławPiecha">Przeglądałem kilka strategii województw, które próbowały tę sprawę rozwiązać. Jakie były założenia? Strategia zakładała to, że szpitali może być wiele, natomiast do niewielu jeździ karetka z pacjentem.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#BolesławPiecha">My dość szczegółowo analizowaliśmy południową część województwa śląskiego i okazało się, że jest tam 37 szpitali, a karetka uparcie jeździ do sześciu, i nigdzie więcej. W związku z tym powstał pomysł, żeby 6 z tych 37 szpitali było bazą tego, co nazywa się siecią szpitali.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#BolesławPiecha">Jakie zadania miałby taki szpital? Po pierwsze, miałby rozbudowaną izbę przyjęć albo szpitalny oddział ratunkowy, gdzie jest możliwe przez 24 godziny na dobę wykonanie określonej diagnostyki, która oczywiście musi być wspomagana przez różne jednostki wewnątrz szpitali, takie jak laboratoria, pracownie diagnostyczne – obrazowe rentgenowskie i ultrasonograficzne. Najczęściej są to szpitale wieloprofilowe, aczkolwiek jest model sześciodziałowy, gdzie są cztery podstawowe oddziały, jakie jeszcze dzisiaj funkcjonują – ginekologia z położnictwem, interna, chirurgia, pediatria i oddział intensywnej opieki medycznej. Przewidziano jednak, że będą tam również inne szpitale. Taki szpital miałby określony standard, byłby wyposażony w silną bazę diagnostyczną. W wielu strategiach województw taki szpital powinien mieć minimum: doskonały ultrasonograf, laboratorium czynne 24 godziny, a nie outsourcingowane, żeby wynik był na miejscu i bazę diagnostyczną z tomografem komputerowym jako standard. Z tego szpitala pacjent mógłby wędrować albo na jego własne oddziały, albo do różnych innych jednostek, zgodnie z potrzebami, ale tam następowałoby pierwsze spotkanie pacjenta, zwłaszcza trudnego, ze szpitalnictwem i tam powstałaby wstępna, albo bardziej ugruntowana diagnoza.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#BolesławPiecha">Kierowały tym również inne przesłanki. Otóż w Polsce mamy bardzo poważny problem z ilością środków finansowych. Ja rozumiem, że my to w różny sposób próbujemy uszczelniać. Te uszczelniania idą w tym kierunku, że – na przykład – w koncepcji koalicji rządowej ma to zrobić spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jako samoistny organ, który będzie się kierować tak racjonalnym wydawaniem środków, że zaoszczędzi. Takim elementem mogłyby być formy ograniczania popytu poprzez wprowadzenie dopłat, ale – jak państwo wiedzą – póki co, ugrupowania polityczne z tym się nie zgadzają. Taką możliwością byłoby też znaczne zwiększenie nakładów finansowych. To nie zostało zrobione. W związku z tym te ograniczenia finansowe istnieją.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#BolesławPiecha">My zakładaliśmy, że taki szpital, do którego jeździ karetka pogotowia mógłby również koncentrować zasoby finansowe, które dzisiaj płyną z różnych źródeł, w tym z samorządu terytorialnego, na inwestycje. W większości szpitali europejskich inwestycje są prowadzone z zewnątrz. Głównie są to inwestycje jednostek publicznych. To przecież gminy, kraje czy województwa, ograna samorządu terytorialnego utrzymują szpitale, jeżeli chodzi o część inwestycyjną, czyli zakup sprzętu, modernizacja itd.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#BolesławPiecha">Zakładaliśmy również, że ten szpital mógłby być doskonałą bazą szkolącą lekarzy, że będzie w nim określony standard zatrudnienia i być może udałoby się stworzyć odpowiednie normy zatrudnienia, żeby ten szpital, po pierwsze, przyjął i zdiagnozował każdego, uczył zawodu tych, którzy tego potrzebują i jednocześnie mógł kierować gdzieś indziej. Takie były założenia. Oczywiście tekst ustawy jest bardziej skomplikowany – powołuje się tam określone organy, które miałyby akredytować i ewentualnie wpisywać na tę listę. Tyle tytułem przypomnienia.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#BolesławPiecha">Znamy stanowisko rządu. Było ono negatywne. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie, ewentualnie zadać pytania? Proszę bardzo. Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w tej materii? Proszę bardzo. Pani poseł Janowska.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#BolesławPiecha">Panie pośle, ja wiem, że pan jest „szybkim samorządowcem”, ale pani poseł na pewno ma nam coś ważnego do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławaJanowska">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Pan minister, jak się zdaje, był uprzejmy nas opuścić...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Jest pan minister Haber, którego witamy. Przepraszam nie przedstawiłem pana ministra. Panowie ministrowie bardzo szybko się zmieniają, szybciej nawet niż w sztafecie 4 razy 100 metrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławaJanowska">Przepraszam bardzo.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławaJanowska">Przypominam sobie kompromitujące ostatnie posiedzenie, na które, na szczęście, pan marszałek zareagował. Widzę kolegę, który spowodował to, co się stało. Widzę tu subordynowanych kolegów z Platformy Obywatelskiej, którzy przygotowują się na wszelki wypadek, żeby to samo, nie daj Boże, uczynić.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZdzisławaJanowska">Pamiętam, że wówczas przeglądałam ten zapis, dzisiaj ponownie, ale zdaje się, że nie jestem właściwie przygotowana. Dlatego proszę pana przewodniczącego, aby pan był uprzejmy poruszyć taką kwestię – być może pan o tym wspomniał, ale chodzi mi o to, że jutro będzie wystąpienie pani minister Kopacz w związku z programem „Ratujmy szpitale”. Oczywiście na ten temat nic nie wiemy. Wiemy tylko, że jutro jest informacja – posłowie nie zostali poinformowani wcześniej. Proszę pana przewodniczącego, ażeby pan był uprzejmy porównać to, co jutro prawdopodobnie usłyszymy – znamy to z doniesień prasowych – z tym, co proponuje projekt ustawy o sieci szpitali. Chodzi mi o zapewnienie bezpieczeństwa leczenia pacjentów w przypadku proponowanego tu projektu i porównanie z tym, czym się zajmuje rząd w ostatnich miesiącach. Z tego, co wiem, przygotowana jest określona pula pieniędzy – nie wiem, skąd są te pieniądze, czy z Funduszu, czy z rządu – na ratowanie szpitali, które zechcą się przekształcić w spółkę bez względu na to, jaka jest ich sytuacja. A więc jest to drugie wejście do prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZdzisławaJanowska">Dlatego też chciałabym prosić o wskazanie walorów tej ustawy podkreślających bezpieczeństwo, a także włączenie do sieci tych szpitali, które są na przykład jedynymi specjalistycznymi lub wielospecjalistycznymi szpitalami na terenie danego województwa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie tego, o czym mówimy dzisiaj? Ja mówię do pani poseł jasno, że mam tyle samo wiedzy, co pani poseł. Mogę się odnieść tylko do tego, jak ta ustawa ma się do pewnych koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BolesławPiecha">Dzisiaj mamy dość duży kłopot z koncepcją i wizją tego, co ma się zdarzyć w polskiej służbie zdrowia. Są dwie dyskutowane koncepcje. Pierwsza koncepcja jest taka – przedstawiałem ją w imieniu wnioskodawców – żeby uregulować pewne zasady i to bezpieczeństwo i spróbować stworzyć specjalny plan zagospodarowania przestrzennego dotyczący województwa i kraju, żeby określone jednostki szpitalne zapewnić i zabezpieczyć. A druga koncepcja jest taka, że ureguluje to niewidzialna ręka rynku. Obie koncepcje są uprawnione. Ja mogę się gruntownie nie zgadzać z koncepcją, jaką przedstawia dzisiaj Ministerstwo Zdrowia, natomiast jest to tylko część, czyli wycinek całości spraw związanych z ochroną zdrowia, więc trudno mi na ten temat dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#BolesławPiecha">Nie odpowiem pani poseł, bo nie wiem, co jutro będzie w tej informacji. Wiem tylko, że kluczowe przypadki, które się zdarzają, będą zapewne w tej informacji i debacie poruszone, bo jest przykład Kluczborka, sztandarowego szpitala zamienionego w spółkę prawa handlowego i prawomocny wyrok Najczelnego Sądu Administracyjnego o ogromnych uchybieniach prawnych w czasie przekształcania. Następny taki szpital jest na Pomorzu. On też był przedstawiany jako model. Chodzi o Kwidzyn, gdzie po przekształceniu szpital zamienił się obiekt doskonały, a pracownicy żyli w krainie mlekiem i miodem płynącej. Okazuje się jednak, że szpital jest sprzedawany, ponieważ nie ma środków finansowych na inwestycje. Takie są przyczynki. Ale są to tylko przyczynki do porównań.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#BolesławPiecha">Jeśli chodzi o „plan B”, jest on zamieszczony na stronach internetowych Ministerstwa Zdrowia”. Proszę uprzejmie – ja tylko informuję – żeby się w to wczytać, bo jest to materiał do dyskusji. Trochę trzeba poszperać na tych stronach, ale się go znajdzie.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pani przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BeataMałeckaLibera">Chciałabym zabrać głos w dwóch sprawach. Po pierwsze, odnośnie do dzisiejszej rozmowy na temat sieci szpitali i o tym, że stanowiska nasze i pana przewodniczącego w tym zakresie znacznie się różnią. A różnią się nie od dzisiaj, ale od długiego czasu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BeataMałeckaLibera">Ten pomysł, który państwo przedstawiają w projekcie i proponują, jest rozwiązaniem sprzecznym z naszymi założeniami. W związku z tym mamy prawo i możliwość merytorycznej rozmowy za i przeciw.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#BeataMałeckaLibera">Natomiast zupełnie nie rozumiem wypowiedzi pani poseł, która twierdzi, że nic na ten temat nie wie, nie pamięta, a także nic nie wie na temat „planu B”. Otóż oprócz tego, co pan przewodniczący powiedział, że plan jest zamieszczony na stronie internetowej i każdy zainteresowany może się z nim zapoznać, od miesiąca trwają konsultacje społeczne, spotkania w Ministerstwie Zdrowia, rozmowy z samorządami, są wnoszone uwagi i poprawki. To jest cały czas modyfikowany plan, którego założenia są dokładnie opisane na stronie internetowej. Proszę więc nie mówić, że jutrzejsza debata jest oparta na niewiadomych, bo założenia tego planu są nam wszystkim znane. W związku z tym, jeżeli mamy mówić o meritum „planu B”, mówmy o konkretach, a nie o zarzutach, że takiego planu nie ma. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BolesławPiecha">Zaraz przekażę pani poseł głos, ale najpierw zadam pytanie, które nurtuje mnie już od dłuższego czasu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze – ja wiem, że to pytanie nie dotyczy tematu naszego dzisiejszego posiedzenia – czy jest uchwała podpisana przez premiera rządu pod hasłem „Ratujmy polskie szpitale”? Mówię o uchwale, którą rząd przyjął, a premier podpisał i skierował do Biuletynu Informacji Publicznej.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#BolesławPiecha">Proszę, najpierw pani poseł Janowska, a później pan poseł Raba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZdzisławaJanowska">Ja nie chciałabym wieść takiego dialogu między mną a panią przewodniczącą, niemniej jednak pani mnie do tego prowokuje. Otóż jestem parlamentarzystką nie od dzisiaj i w związku z tym nie znam procedur, które polegałyby na tym, że mam szukać w Internecie informacji o tym, co aktualnie robi rząd. Pani się dziwi, że ja tam nie zajrzałam, bo „plan B”, który ja doskonale znam, jest przedmiotem działań rządu. Nigdzie nie było publicznie napisane, że to jest realizacja „planu B”. Można by było wnioskować, dedukować. Natomiast proszę mnie nie odsyłać do Internetu, bo chyba nie na tym polega praca w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ZdzisławaJanowska">Pamiętam, że niedawno była toczona dyskusja na temat kryzysu i pan minister Rostowski również nie dał nam żadnego materiału, a chciał, żebyśmy o tym debatowali. Rozumiem, że na jutro przygotowuje się takie samo wystąpienie, ażeby nas zaskoczyć. A jeśli chodzi o mówienie o tym, że samorządy na ten temat dyskutują, to ja mam przeciwne informacje – samorządy i dyrektorzy szpitali nie są informowani, są przestraszeni i pytają mnie – a ja tego nie wiem – skąd zamierza się te środki wziąć, czy w związku z tym będzie jeszcze gorzej w Narodowym Funduszu Zdrowia, czy nie. O ile pamiętam, ma być przeznaczona kwota 2 mld zł – dla kogo, z jakiego powodu? Czy dla tych, które są subordynowane, a mają na przykład 100 tys. zł długu, który zostawią samorządowi? Pytań jest mnóstwo. A „plan B”, przepraszam, ale o ile pamiętam, wyglądał trochę inaczej. Oczywiście często w gorszej sytuacji stawiał szpitale, które miały długi nie ze swojej winy, ale w „planie B” one miały zniknąć. Były kategorie A, B, C i miały wtedy zniknąć.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ZdzisławaJanowska">Pani poseł, przykro mi, że pani wyraża zdziwienie, że poseł nie śledzi pracy rządu poprzez Internet, ale chyba wtedy powinniśmy siedzieć w domu i posłowanie byłoby inne – e-learning – i nie trzeba byłoby przyjeżdżać do Warszawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Raba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#NorbertRaba">Dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowny panie ministrze. Obawiam się, że pan marszałek znowu do nas napisze, że nie realizujemy punktu regulaminowego, ponieważ otwarta dyskusja na temat sieci szpitali zamieniła się w dyskusję na temat „planu B”. Proponuję, żeby zająć się dyskusją na temat sieci szpitali, a nie o tym co rozumie, a czego nie rozumie pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#NorbertRaba">Prosiłbym, żeby jednak wrócić do dyskusji o sieci szpitali i jak najszybciej rozstrzygnąć, co dalej z tym projektem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Przypomnę tylko, co obejmuje pierwsze czytanie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#BolesławPiecha">Pierwsze czytanie obejmuje uzasadnienie projektu przez wnioskodawcę, debatę w sprawie ogólnych zasad projektu oraz pytania posłów i odpowiedzi wnioskodawcy. Sądzę więc, że to, o czym mówimy, jest częścią debaty. Niech się pan, panie pośle, nie obawia, tę debatę zakończymy i pierwsze czytanie projektu w Komisji zakończymy jednym wnioskiem lub drugim. To jest pewne.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#BolesławPiecha">Czy jeszcze ktoś z pań lub panów posłów chciałby się wypowiedzieć na ten temat? A jeśli nie, pytam, czy rząd może udzielić odpowiedzi na pytanie, czy „plan B” istnieje jako uchwała rządu, czy dzisiaj jest projektem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekHaber">Panie przewodniczący, szanowni państwo. „Plan B” został przyjęty jako wstępne założenia przez Radę Ministrów i zgodnie z porządkiem, który obowiązuje, podlega w tej chwili konsultacjom na podstawie ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju. Te konsultacje trwają do 26 marca br. Obecnie jesteśmy po trzech spotkaniach konsultacyjnych zorganizowanych w Ministerstwie Zdrowia. były one przeznaczone zarówno dla grupy świadczeniodawców, czyli osób zarządzających szpitalami, jak i dla samorządowców, przedstawicieli związków zawodowych. Uczestniczyłem przynajmniej w dwóch tych spotkaniach i raczej nie zauważyłem strachu po stronie świadczeniodawców czy samorządowców. W dyskusji poruszono wiele różnych wątków, natomiast nie było elementu histerii czy zastraszenia.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarekHaber">Te propozycje, które zostały zaproponowane we wstępnym projekcie, są konsultowane, dyskutowane. Ostateczny kształt tej ustawy będzie znany po zakończeniu konsultacji. Potem mamy 30 dni na to, aby uwzględnić głosy przedstawione w czasie konsultacji i możemy przedłożyć tę uchwałę Radzie Ministrów do zaakceptowania. Wtedy będziemy znali ostateczny „kształt planu B”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze inne głosy w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, panie ministrze, że na dzisiaj nie do końca wiadomo, jaka będzie uchwala rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekHaber">Panie przewodniczący, te dane, które są zawarte w projekcie uchwały, są zasadami, które raczej na gorsze się nie zmienią. Te zasady, które tam proponujemy – w trakcie konsultacji można to było usłyszeć – są bardzo interesujące dla wielu jednostek. Oczywiście one nie spełniają oczekiwań wszystkich zakładów opieki zdrowotnej, ale jest duża grupa zakładów oczekujących właśnie na te rozwiązania, które tam się znajdują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BolesławPiecha">Jeszcze jedno – ja oczywiście oficjalnie wystąpię z pismem – czy rząd się ustosunkuje do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie Kluczborka? Pytam, ponieważ Kluczbork wytyczył pewną ścieżkę postępowania, na którą weszli ci, którzy nie znają strachu. Tak to jest. W tym wyroku zostały jednak zakwestionowane pewne kroki administracyjne, a wyrok – z tego, co pamiętam – jest prawomocny i nie przysługuje już od niego odwołanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekHaber">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Wiedza, jaką mamy na temat wyroku, nie pochodzi z uzasadnienia wyroku, bo uzasadnienia jeszcze nie ma. Natomiast ten wyrok dotyczy konkretnej sprawy Kluczborka i ewentualnych nieprawidłowości, do jakich doszło podczas procesu likwidacji. Nie ma to nic wspólnego z ogólną zasadą likwidacji jednostek. I nie ma to nic wspólnego z ogólnymi zasadami proponowanymi w ramach „planu B”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BolesławPiecha">Przyjąłem te wyjaśnienia. Zobaczymy, jak będzie, bo to jest jednak ważny precedens. Z dr Misiem, panie ministrze, też nie było problemu, bo to była sprawa jednostkowa – pamiętam, że jako rząd tak to wtedy tłumaczyliśmy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#BolesławPiecha">W związku z tym ogłaszam, że wnioskodawcy przedstawili Komisji projekt ustawy w pierwszym czytaniu. Została przeprowadzona debata, zadano pytania. Zatem składam wniosek, żeby powołać podkomisję i ten dokument prawny przekazać do dalszych prac w Komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#BolesławPiecha">Czy są inne wnioski? Tak, słucham.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#NorbertRaba">Panie przewodniczący, ja w kwestii formalnej, z pytaniem do przedstawicieli Biura Legislacyjnego. Czy na tym etapie prac można ten projekt przekazywać do podkomisji? Wydaje mi się, że należy zakończyć pierwsze czytanie i dopiero po zakończeniu pierwszego czytania...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BolesławPiecha">Zakończyłem pierwsze czytanie, czyli to, co jest uzasadnieniem projektu, przeprowadzeniem dyskusji, pytania-odpowiedzi, takim wnioskiem. A może tak – czy są wnioski przeciwne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#NorbertRaba">Tak, panie przewodniczący, chciałbym zgłosić wniosek przeciwny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BolesławPiecha">Proszę go sformułować. Wniosek przeciwny może być taki, że nie podkomisja tylko cała Komisja i przystępujemy niezwłocznie do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#NorbertRaba">Mój wniosek jest taki, aby podkomisja nie powstawała, a projekt po pierwszym czytaniu, zgodnie z pracami legislacyjnymi, odrzucić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#BolesławPiecha">Nie mówi pan o powstawaniu, tylko o odrzuceniu projektu ustawy w pierwszy czytaniu. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#NorbertRaba">Tak jest, panie przewodniczący. To jest wniosek dalej idący niż wiosek o powołanie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BolesławPiecha">W związku z tym poddam go pod głosowanie. Dziękuję, że udało się nam sformułować ten wniosek.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu ustawy o sieci szpitali zawartego w druku nr 1520. Proszę o podniesienie ręki. Dziękuję. Kto jest przeciwnego zdania? Dziękuję bardzo. Proszę o podanie wyniku.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam na podstawie głosowania 18 głosów za rekomendowaniem Wysokiej Izbie odrzucenia projektu ustawy o sieci szpitali w pierwszym czytaniu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#BolesławPiecha">Kogo państwo proponują na posła sprawozdawcę? Poprzednio, w wadliwym posiedzeniu, posłem sprawozdawcą był wybrany poseł Andrzej Orzechowski. Czy coś w tej kwestii się zmieniło? Ja nie mogę być sprawozdawcą, ponieważ jestem wnioskodawcą, a to jest różnica.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#BolesławPiecha">Czy pan poseł wie o tym i się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejOrzechowski">Wiem i się zgadzam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czyli jest poseł sprawozdawca – pan Andrzej Orzechowski. Dziękuję, na tym skończyliśmy posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#BolesławPiecha">Chwileczkę, jeszcze dwie sprawy. Z powodu napiętych terminów i koincydencji zdarzeń na sali, jutrzejsze posiedzenie Komisji Zdrowia dotyczące przyjęcia lub odrzucenia informacji na temat realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości – mówiąc w skrócie – nie odbędzie się. Natomiast będą się odbywać posiedzenia podkomisji, głównie podkomisji dotyczącej koszyka świadczeń gwarantowanych. Jest przewodnicząca podkomisji pani poseł Dąbrowska. Mamy bardzo poważny problem. Ja nie mam jeszcze odpowiedzi od pana marszałka, czy jest zgoda na przesunięcie terminu przygotowania sprawozdania Komisji w sprawie ustawy – mówiąc kolokwialnie – transplantacyjnej. Myślę, że będzie na to zgoda, ale proszę powiedzieć, na jakim etapie prac podkomisji jest ta ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AlicjaDąbrowska">Panie przewodniczący, posiedzenie podkomisji jeszcze się nie odbyło. Myślę, że podkomisja się zbierze w przyszłym tygodniu sejmowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BolesławPiecha">Pani przewodnicząca, to jest projekt, który jest pilny nie ze względu na to, że komuś się tak podoba. Tam są pewne regulacje, które dotyczą prawa europejskiego i implementacji do polskiego prawodawstwa dyrektyw Unii Europejskiej, przynajmniej dwóch. Czy jest pani w stanie – bardzo bym o to prosił – żeby sprawozdanie podkomisji z rozpatrzenia tego projektu ustawy złożyć w przyszłym tygodniu, kiedy będzie posiedzenie Sejmu. Wtedy zaplanowalibyśmy posiedzenie Komisji. Sądzę, że pan marszałek zgodzi się na przedłużenie terminu, ale zwlekanie może być niebezpieczne w związku z dyrektywami europejskimi.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#BolesławPiecha">Czy jesteście państwo w stanie w przyszłym tygodniu skończyć całą debatę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AlicjaDąbrowska">Myślę, że tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym panią prosić, żeby podkomisja złożyła sprawozdanie do piątku przyszłego tygodnia, żebyśmy mogli przygotować materiały na posiedzenie Komisji. A posiedzenie Komisji w tej sprawie odbylibyśmy w przyszłym tygodniu sejmowym.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. To wszystko.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>