text_structure.xml
110 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BolesławPiecha">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Chciałbym przywitać panie i panów posłów, pana ministra, prezesów Narodowego Funduszu Zdrowia ze współpracownikami oraz zaproszonych gości – przedstawicieli samorządów zawodowych i związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BolesławPiecha">Tematem dzisiejszego posiedzenia jest informacja na temat zawierania umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej na 2009 rok. Chciałbym to uzupełnić o temat dynamiki i ewentualnych zagrożeń aktualnej liczby podpisanych umów na udzielanie świadczeń zdrowotnych na przyszły rok.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#BolesławPiecha">Dzisiejsze posiedzenie jest zwołane w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu, czyli na wniosek grupy posłów. Panie i panowie posłowie otrzymali krótki materiał dotyczący tej informacji. Jest on sygnowany przez prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, ale z tego, co wiem po telefonicznej konsultacji z panem ministrem Fronczakiem, jest to wspólny materiał ministra zdrowia i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#BolesławPiecha">Jak już powiedziałem, posiedzenie Komisji jest zwołane na wniosek grupy posłów, ponieważ zapewne budzi się niepokój związany głównie z doniesieniami prasowymi o sposobie i dynamice zawierania kolejnych umów na rok 2009. Wiemy, że stoimy przed dwoma poważnymi wyzwaniami dotyczącymi roku 2009 – po raz pierwszy kontraktowanie będzie oparte na zasadzie tzw. jednorodnych grup pacjentów, to po pierwsze, a po drugie – kontraktacja będzie nieco inna, ponieważ od 1 stycznia 2009 r. znika rozwiązanie ustawowe, które mówiło o finansowaniu świadczeń zdrowotnych dwiema ścieżkami. Pierwsza – ścieżka oparta na celach i kosztach świadczeń zdrowotnych, a druga – specjalny 30-procentowy dodatek, który przez 2 lata był odrębnym źródłem finansowania świadczeń zdrowotnych, chodziło o finansowanie wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia. Ta ścieżka – jak wiadomo – znika, więc konieczne były symulacje dotyczące połączenia tych dwóch strumieni pieniędzy w jeden.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#BolesławPiecha">Przypomnę, że ta ustawa, tak zwana wedlowska, narzucała pewne rygory, a jej późniejsza nowelizacja w 2007 r. to ugruntowała, to znaczy, że – po pierwsze – te środki finansowe, które były kierowane w drugiej ścieżce, powinny być włączane w umowę o pracę, a po drugie, ta ustawa działa wyłącznie do końca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#BolesławPiecha">Przypomnę też, że w tym roku po raz pierwszy w trybie ogólnym będzie inny sposób kontraktowania, oparty na innych parametrach punktowych, bo inaczej są grupowane świadczenia zdrowotne, zwłaszcza szpitalne – a o nich chcieliśmy tu porozmawiać – i jak wiem, przez różne środowiska, zrzeszenia, stowarzyszenia – zwłaszcza dyrektorów szpitali, od powiatowych poprzez wojewódzkie po specjalistyczne, a nawet kliniczne – jest kontestowana wysokość wyceny punktu kontraktowego proponowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę o krótkie wprowadzenie do tematu naszego dzisiejszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JakubSzulc">Bardzo serdecznie dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JakubSzulc">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Chciałbym tylko powiedzieć, że to nie tyle jest wspólny materiał prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia i ministra zdrowia, ile materiał Narodowego Funduszu Zdrowia, który został zaakceptowany przez ministra zdrowia. Raczej w tych kategoriach należy o tym mówić, ponieważ Ministerstwo Zdrowia nie nadzoruje Narodowego Funduszu Zdrowia w sposób szczególny w kontekście zawierania umów ze świadczeniodawcami, a zgodnie z zapisami ustawy ta kontrola jest realizowana na poziomie ogólnym, dotyczącym trzech kategorii, czyli realności, rzetelności i celowości. Dlatego też – jeśli pan przewodniczący pozwoli – poproszę pana prezesa Grabowskiego o udzielenie szczegółowej informacji na temat tego, jak przebiega proces kontraktacji do chwili obecnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan prezes Grabowski czy pan prezes Paszkiewicz? Proszę, pan prezes Grabowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekGrabowski">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Informacja, którą przekazaliśmy pisemnie, jest dość krótka, bo stan zaawansowania postępowań konkursowych jest na poziomie wstępnym. Postępowania w sprawie zawarcia umów na realizację świadczeń zdrowotnych przebiegają albo w trybie konkursu ofert, albo w trybie rokowań. Należy też pamiętać, że są przedłużane umowy wieloletnie. I tak, jeśli umowa była zawarta na okres dłuższy niż rok, do dnia 30 listopada powinny być uzgodnione warunki na rok kolejny. Jak państwo mogą wyczytać z naszej pisemnej informacji, sytuacja w oddziałach, jeśli chodzi o liczbę umów wieloletnich, jest bardzo zróżnicowana: od dolnośląskiego, gdzie tych umów brakuje, do lubelskiego, gdzie tych umów jest najwięcej – niemal 70% – i małopolskiego – 63%. Umowy wieloletnie zawarte są na ponad 17 mld zł. W tej chwili uzgodnienia są na poziomie 5,5 mld zł, czyli około 32%. Nie ulega wątpliwości, że najtrudniejsze są uzgodnienia dla umów wieloletnich szpitalnych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekGrabowski">Jeśli chodzi o postępowanie konkursowe, jest to największa część działań podjętych w tym roku. Liczba postępowań ogłoszonych w trybie konkursu jest największa w rodzaju „lecznictwo szpitalne i ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne”. W przypadku lecznictwa szpitalnego jest około 2445 postępowań, a w przypadku ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznej – 2139 postępowań. Pozostałe rodzaje mają wyraźnie mniejsze znaczenie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JacekGrabowski">Do tej pory złożono 22.861 ofert. Jak państwo mogą wyczytać z załącznika do pisemnej informacji, minął już okres składania ofert. Oferty zostały już otwarte i wczytane do systemu, natomiast terminy rozstrzygnięć określono jako grudniowe, i to zwykle w drugiej połowie grudnia, tak więc trudno w tej chwili przekazać bardziej szczegółowe informacje na ten temat.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JacekGrabowski">Jeśli chodzi o rokowania, jest to tryb dość szczególny, uruchamiany tylko wtedy, kiedy liczba świadczeniodawców jest bardzo ograniczona. Jak państwo mogą wyczytać z naszej informacji, w tej chwili ogłoszono zaledwie 32 rokowania, a więc rzeczywiście jest to tryb bardzo rzadko stosowany. To tyle tytułem ogólnej informacji na temat zaawansowania postępowań konkursowych czy też mających za zadanie uzgodnienie wartości umów na rok kolejny. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy zanim otworzę dyskusję, pan prezes mógłby jeszcze coś powiedzieć odnośnie do zasad tegorocznego konkursu ofert? Pewnie to się zmieniło, a jest to bardzo istotne. Sprawa zasad zapewne będzie podniesiona w dyskusji. Jakie były kryteria? Czy one się zdecydowanie zmieniły? A jeżeli tak, to czy podniesiono wymagania wobec świadczeniodawców, aby mogli startować w konkursie ofert, czy były bardziej elastyczne niż w innych latach?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JacekGrabowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. W ostatnim okresie prezes parokrotnie publikował zarządzenia dotyczące szpitalnictwa – bo pewnie głównie w tym kierunku zmierza pytanie pana przewodniczącego. W związku z tym, jeśli następowały zmiany, to w czasie ostatniego półtora roku. To postępowanie konkursowe cechuje się raczej stabilizacją – w tym roku było stosunkowo mało rewolucji i zmian. Z woli pana prezesa zmierzaliśmy raczej do stabilizowania sytuacji. Jeśli następowały zmiany, to tylko związane z kwestią dyżurową na początku roku, i racjonalizacja, obniżenie wymagań w tym zakresie, jeśli chodzi o liczbę obsady dyżurowej. I od tego czasu, jeśli następowały zmiany wymagań, to tylko na wniosek konsultanta krajowego. To są raczej kwestie szczegółowe. Trudno mówić o podwyższaniu wymagań – jest to raczej stabilizacja. Sama procedura konkursowa nie uległa zmianie. Jedyna zmiana – zresztą sam pan przewodniczący to podniósł – dotyczy sposobu finansowania szpitalnictwa. W związku z tym jest to nieco inna kalkulacja zarówno ze strony Funduszu, jak i ze strony oferentów, dotycząca części szpitalnej. Natomiast same wymagania, kryteria wyboru, zmieniły się w stopniu niewielkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Proszę panie i panów posłów o zgłaszanie się – będę notować. W kolejności zabiorą głos: pani przewodnicząca Małecka-Libera, pan poseł Latos i pan przewodniczący Sośnierz. Widzę też zgłoszenie ze strony pana posła Wrony. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie prezesie, jesień zawsze była dość trudnym okresem dla dyrektorów, menedżerów – było wiele wątpliwości dotyczących sposobu, w jaki następować będą kontrakty na rok przyszły. W tegorocznych informacjach, jakie otrzymaliśmy od dyrektorów – zbieraliśmy je – przewijają się trzy główne wątki w zakresie każdego szpitalnictwa. Chciałabym więc zapytać i poprosić pana prezesa o wyjaśnienie, w jaki sposób dyrektorzy szpitali mają spełnić wymogi kontraktowe na rok 2009, które w tym roku są dość istotnie podwyższone, a dotyczą zarówno sprzętu, jak i kadr – przede wszystkim lekarzy specjalistów. Jest wiele szpitali, które do tej pory dobrze wykonywały różnego rodzaju procedury, a w tym roku, ze względu na nałożone obowiązki kadrowe czy specjalistyczne, tych procedur nie będą mogły wykonywać. W związku z tym pytam, w jaki sposób państwo będą kontraktować, podchodzić do tych oddziałów – mówię głównie o szpitalnictwie – które tych wymogów sprzętowo-kadrowych nie będą mogły spełnić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Latos.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam kilka pytań do pana prezesa, a być może i do pana ministra. Prosiłbym więc i pana ministra do ustosunkowanie się do tych pytań.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TomaszLatos">Po pierwsze, chciałbym usłyszeć komentarz pana prezesa w sprawie, skąd ta różnica w poszczególnych oddziałach Funduszu, jeżeli chodzi o procentową ilość umów wieloletnich. Są takie oddziały, gdzie umowy wieloletnie są w śladowej ilości.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#TomaszLatos">Po drugie, pytam, jak w tych przypadkach, gdy zostały zawarte umowy wieloletnie, będą wyglądać kontrakty przy rozliczaniu na podstawie tzw. jednorodnych grup pacjentów? Jak rozumiem, te umowy były zawarte we wcześniejszym okresie przed wprowadzeniem tych grup. Jak to będzie wyglądać? Czy w związku z tym kontrakty będą wymagać renegocjacji?</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#TomaszLatos">Po trzecie, państwo na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji zapowiadali ewentualne zmiany w algorytmie. Czy przymierzają się państwo do zmiany algorytmu? Chciałbym się dowiedzieć, jaki jest poziom zaawansowania prac nad zmianą algorytmu, ponieważ to będzie wpływać na to, jak te kontrakty będą realizowane. Po prostu zmieni się ilość pieniędzy w poszczególnych oddziałach.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#TomaszLatos">Po czwarte, chciałbym zapytać, jak państwo planują – w związku z ogólnoświatową recesją, która w pewnym sensie dotyka i Polski – ile środków finansowych, według państwa wyliczeń, będzie do podziału w przyszłym roku? Do tej porty mieliśmy tę komfortową sytuację, że tych pieniędzy jednak było więcej niż pierwotnie zakładano, co było związane ze wzrostem gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#TomaszLatos">Po piąte, chciałbym poruszyć kwestię związaną z opieką pediatryczną. W ostatnią sobotę była gala z okazji 100-lecia Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. Przy okazji wyrażam żal, że nikt z Ministerstwa Zdrowia w randze ministra czy wiceministra nie zaszczycił swoją obecnością tak ważnego wydarzenia. Mówiono tam o trudnej sytuacji w pediatrii – sprawie znanej członkom Komisji. Pediatria z pewnością należy do tych dziedzin medycyny, które są relatywnie słabo finansowane i nie są dochodowe. Obecnie, po wprowadzeniu jednorodnych grup pacjentów, szacuje się, że to niedofinansowanie sięga około 30%. W związku z tym chciałbym zapytać, czy państwo przy kontraktowaniu tego rodzaju usług w przyszłym roku będą się starać szczególnie się zająć problemami pediatrii?</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#TomaszLatos">Wreszcie ostatnie pytanie. Czy państwo w swoich planach budżetowych uwzględniają finansowanie metody in vitro? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan przewodniczący Sośnierz.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejSośnierz">Prosiłbym o informację odnośnie do dwóch zagadnień. Jaka była polityka przy łączeniu pierwszej ścieżki z drugą? I jakie były zasady, które Fundusz zastosował przy łączeniu tych dwóch ścieżek? Przypomnę, że w ubiegłym roku, kiedy planowane było włączenie wprost przez dodawanie, emocje były na tyle duże, że nawet powstało „białe miasteczko”. Chciałbym się dowiedzieć, w jaki sposób pokonali państwo te problemy i w jaki sposób jest łączona jedna ścieżka z drugą. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejSośnierz">Po drugie. Jeśli chodzi o ustalanie wymogów – o czym mówiła pani przewodnicząca Małecka-Libera – nie będę tego egzemplifikować, przytaczać przykładów, ale można odnieść wrażenie, że poszli państwo za bardzo na rękę niektórym ośrodkom konsultanckim, tak więc wymogi będzie spełniać tylko ośrodek konsultanta krajowego lub innych konsultantów. Czy nie poszli państwo za daleko w wyśrubowaniu tych wymogów, które spowodują pewną monopolizację usług na rzecz kilku ośrodków w kraju? Czy państwo brali pod uwagę to, żeby nie podlegać tego typu lobbystycznym wpływom, które – niestety – w państwa materiałach można czasem wyczytać? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Wrona, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarWrona">Panie przewodniczący, panie ministrze, panie prezesie, szanowni państwo posłowie i zaproszeni goście. W województwie świętokrzyskim umowę na rok 2009 podpisał tylko jeden szpital powiatowy, w Sandomierzu. Pozostałe szpitale powiatowe, a także wojewódzkie, odmawiają podpisywania umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, gdyż po przeanalizowaniu przychodów i wydatków okazałoby się, że gdyby podpisali te umowy, naraziłoby to szpitale na straty. Dyrektorzy zarzucają odnośnie do wyceny procedur, że 51 zł za punkt, to zbyt mało, tym bardziej – pamiętajmy o tym – że z końcem tego roku przestanie obowiązywać tak zwana ustawa wedlowska, która gwarantowała część pieniędzy na wzrost wynagrodzeń. Co prawda Narodowy Fundusz Zdrowia zwiększa liczbę procedur, ale wiąże się to również z tym, że poprzez zwiększenie liczby procedur, które szpitale będą musiały wykonać, zwiększą się koszty wykonywania tych procedur. Zatem dyrektorzy szpitali proponują, wzrost o kilka złotych – nie 51 zł za punkt, tylko 56–58 zł za punkt. Pamiętajmy bowiem o tym, że jeżeli nie będą realizować wzrostu płac personelu, wówczas znowu może dojść do niepokojów publicznych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WaldemarWrona">Kolejne pytanie. Na wcześniejszym posiedzeniu Komisji Zdrowia pan prezes Włodarczyk stwierdził, że po przeanalizowaniu kosztów przez szpital przy ul. Banacha w Warszawie okazało się, że gdyby ten szpital podpisał umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, jego straty sięgnęłyby kilkudziesięciu milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WaldemarWrona">Następne pytanie. Dlaczego w stomatologii pomiędzy poszczególnymi oddziałami Narodowego Funduszu Zdrowia zdarzają się dość duże różnice, jeśli chodzi o wycenę poszczególnych procedur?</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WaldemarWrona">Jeszcze jedno pytanie. Dlaczego Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza tak mało środków na rehabilitację? W zeszłym roku, jeżeli chory był przenoszony z oddziału neurologii na oddział rehabilitacji, powiedzmy po udarze mózgu, osobodzień kosztował 140 albo 150 punktów, a w tym 110–120 punktów, a pamiętajmy, że są to osoby najciężej chore, wymagające opieki. W związku z tym mam pytanie, czy pan prezes Narodowego Funduszu Zdrowia przewiduje podniesienie wyceny punktu za świadczenia? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca Łukacijewska, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Ja mam pytanie zarówno do pana ministra, jak i do pana prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Za poprzedniego rządu został przyjęty algorytm naliczania środków dla poszczególnych oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia. Jedna z wag uzależniona jest od dochodu na mieszkańca. Efekt jest taki, że między innymi województwo podkarpackie, ale i lubelskie oraz świętokrzyskie, jeśli się nie mylę, mają jedne z najniższych dochodów – otrzymują dużo mniej pieniędzy. Na przykład na koniec listopada oddział mazowiecki miał kilkaset milionów złotych na koncie, a u nas nie było środków na wypłatę dla szpitali za nadwykonania.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ElżbietaŁukacijewska">W związku z tym mam pytane do pana ministra, kiedy zmieni się ten bardzo niesprawiedliwy – mówiąc bardzo delikatnie – algorytm, który pozbawia te słabsze województwa kilkuset milionów złotych dla ludzi na leczenie, na dostępność do świadczeń. W jaki sposób w przyszłym roku Narodowy Fundusz Zdrowia zamierza wyrównać te dysproporcje? Nie poruszam sprawy specjalistki, bo my tego nie mamy, mówię tylko o podziale na szpitale, na lecznictwo podstawowe. Tak być nie może, bo to jest jawna dyskryminacja słabszych województw i ludzi, którzy mają mniejsze dochody. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Zgłaszają się kolejni posłowie. Czy pan minister i pan prezes zechcieliby teraz odpowiedzieć na tę serię pytań, czy spróbujemy je kumulować, ale wtedy informacja będzie mniej rzetelna, bo umknie wiele poważnych pytań? Ja chętnie bym usłyszał zdanie pana ministra – nie pana prezesa tym razem – dotyczące algorytmu, czyli podziału środków, a więc, czy są prowadzone jakieś prace i w jakim kierunku one zmierzają. Rok upłynął. To była jedna z najbardziej gorących spraw w poprzedniej kadencji Sejmu, wokół której było wiele dyskusji. Czy w związku z tym Ministerstwo Zdrowia po roku prac wypracowało nowe podstawy do określania algorytmu? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JakubSzulc">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JakubSzulc">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. W trosce o rzetelność odpowiedzi na pytania, chciałbym zwrócić uwagę na rzecz natury ogólnej, która przy dyskusji o wysokości kontraktów, liczbie świadczeń i cenie za punkt, czyli o tym, o czym pewnie za chwilę szczegółowo będą mówić panowie prezesi Narodowego Funduszu Zdrowia. Musimy uwzględnić dwie zasadnicze rzeczy. Przede wszystkim należy mieć świadomość i brać pod uwagę fakt, że nakłady Narodowego Funduszu Zdrowia na lecznictwo zamknięte, leczenie szpitalne, stanowią 47% całkowitego planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia. W tym momencie jest to najwyższy wskaźnik w Europie. Poza tym w trakcie trwania roku 2008, w porównaniu z rokiem 2007, nakłady na lecznictwo zamknięte wzrosną – ponieważ rok jeszcze się nie skończył – o 30%.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JakubSzulc">Oczywiście w związku z tym nie mówię, że mamy wystarczająco dużo pieniędzy, bo, jak wiemy, całkowite nakłady na ochronę zdrowia w Polsce, w stosunku do PKB, należą do jednych z najniższych. Niemniej jednak należy mieć świadomość, że w ciągu roku 2008 ta sytuacja znacznie się poprawiła. To jest pierwsza uwaga natury ogólnej.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JakubSzulc">Natomiast druga uwaga natury ogólnej – w tym momencie odniosę się po części do pytania pana posła Latosa – mówi o tym, że taka sytuacja makroekonomiczna, z jaką mieliśmy do czynienia w tym roku, i taki przypis składki w roku 2009 – czyli zdecydowanie wyższy przyrost wartości składki niż dynamika PKB – najprawdopodobniej się nie powtórzy. Jak wiemy, czeka nas autopoprawka do projektu budżetu na rok 2009, zakładająca zmniejszenie dynamiki PKB z 4,8% do 3,7%, czyli o 1,1%, co niewątpliwie spowoduje ubytki po stronie przychodowej budżetu państwa. I jak rozumiem, nie pozostanie to bez wpływu na przypis składki w Narodowym Funduszu Zdrowia. Tak więc zasadniczo w Narodowym Funduszu Zdrowia nie będzie dużo więcej pieniędzy niż w roku 2008. Natomiast to, jak te wskaźniki będą wyglądać i jak to szczegółowo wpłynie na plany finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia będziemy wiedzieć dopiero w momencie, kiedy zostaną udostępnione wszystkie wskaźniki makroekonomiczne, na podstawie których rzetelnie można zbudować plan finansowy. Ja uważam, że to powinno nastąpić raczej później niż wcześniej, a to z jednego względu. W tych sprawach nie powinniśmy się spieszyć o tyle, że jeśli chodzi o...</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JakubSzulc">Przepraszam bardzo, panie przewodniczący, ale nie wiem, czy jestem w tym momencie wystarczająco słyszalny...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, musi się pan uzbroić w cierpliwość. Prowadzenie dyskusji jest normą.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BolesławPiecha">Pan minister bardzo ciekawie mówi. Proszę panu ministrowi umożliwić wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JakubSzulc">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JakubSzulc">Dlaczego raczej później, niż wcześniej? Dlatego, że w takich momentach, kiedy dochodzi do wielu zawirowań, tak naprawdę ciężko jest prognozować, jakie będą długofalowe skutki. Ta sytuacja powinna się uspokoić, bo to nigdy nie trwa dłużej niż od kilku tygodni do kilku miesięcy. Przypuszczalnie na początku przyszłego roku będzie więcej stabilnych danych i pewności w prognozach makroekonomicznych. Dlatego myślę, że wtedy należałoby się pokusić o zmianę w planie finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JakubSzulc">Jeśli chodzi o możliwości finansowania metody in vitro, takich planów w tym momencie nie ma, a to z tego powodu, że Narodowy Fundusz Zdrowia pracując nad planem finansowym, musi go konstruować zgodnie z literą prawa. Jak wiemy, nie ma jeszcze projektu ustawy, która – według mojej wiedzy – ma trafić do Sejmu w drugiej połowie grudnia. Niemniej jednak nie ma jeszcze projektu i nie jest ona obowiązującym prawem, w związku z czym Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma prawa dokonywać jakichkolwiek zmian w planie finansowym. Co więcej, tak naprawdę w ustawie będziemy decydować o tym, jakich zmian, w związku z wejściem w życie tej ustawy, powinien ewentualnie dokonywać Narodowy Fundusz Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JakubSzulc">Odnośnie do algorytmu, którego dotyczyło zarówno pytanie pana posła Latosa, jak i pani poseł Łukacijewskiej, powiem przede wszystkim, że to, iż algorytm jest pewnym uproszczeniem rzeczywistości i nie odzwierciedla wszystkich warunków, w jakich przychodzi nam funkcjonować, jest stwierdzeniem oczywistym. Co do tego – jak rozumiem – nie ma żadnych wątpliwości. Natomiast nie jest tak, że poszczególne oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia pozostają bez pieniędzy, dlatego że pieniądze Narodowego Funduszu Zdrowia znajdują się na rachunku centralnym i na podstawie faktur, które spływają z oddziałów, są do tych oddziałów rozdysponowywane. W związku z tym oczywiście jest różnica pomiędzy wynikiem finansowym danych oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia a tym, czy Narodowy Fundusz Zdrowia czy też oddziały Funduszu mają pieniądze, czy nie. Narodowy Fundusz Zdrowia płaci według faktur, które spływają. W moim przekonaniu wygląda to w ten sposób, że tak jak te faktury są realizowane, tak te płatności są dokonywane, niezależnie od tego, czy wynik finansowy danego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia jest pozytywny, czy negatywny, czyli – mówiąc kolokwialnie – czy dany oddział „jedzie” na zysku, czy na stracie. Natomiast jest pełna zgodna odnośnie do tego, że algorytm jest uproszczony i nierzadko krzywdzi. Zresztą nie da się go skonstruować tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Niemniej jednak do końca roku przedstawimy zmianę w tym algorytmie. Co więcej, mogę powiedzieć o deklaracji pani minister zdrowia, żeby docelowo zmierzać do zlikwidowania algorytmu podziału i przyznawania środków poszczególnym oddziałom Narodowego Funduszu Zdrowia. Tyle, jeśli chodzi o pytania, które były skierowane do mnie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BolesławPiecha">Na pozostałe pytania odpowie pan prezes. Wcześniej jednak zwrócę się do pana ministra. Panie ministrze, centrala Narodowego Funduszu Zdrowia nie działa na podstawie faktur, tylko planu finansowego. Plan realizują również oddziały Funduszu. Oddział ma plan roczny i nie rozlicza się z centralą fakturami, z tego, co wiem. Ale to inna sprawa.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#BolesławPiecha">O algorytmie nie dyskutujmy. Sądzę, że minister zdrowia będzie mieć okazję wypowiedzieć się na ten temat – mówiąc to patrzę na przedstawicieli Departamentu Ubezpieczeń Zdrowotnych, którzy są biegli w liczeniu. Sprawa algorytmu jest bardzo trudna. Gdyby była tak prosta, jak to pani postuluje, pani przewodnicząca i postulowała w zeszłej kadencji, to pewnie ten rząd dawno by to zrobił. Zmian algorytmu nie jest możliwa ani łatwa w ciągu roku budżetowego, bo może w sposób zasadniczy zmienić plany i podpisane na ich podstawie stosowne umowy pomiędzy świadczeniodawcami a dyrektorem oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#BolesławPiecha">Panie prezesie, było kilka pytań dotyczących Narodowego Funduszu Zdrowia. Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JacekPaszkiewicz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Odpowiem na pytanie, skąd wynika różnica w liczbie umów wieloletnich, na którą pan poseł zwrócił uwagę.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JacekPaszkiewicz">Umowy wieloletnie były zawierane z różną dynamiką w różnych oddziałach wojewódzkich. Oczywiście były to decyzje dyrektorów oddziałów, na jaki okres i z jakimi oddziałami te umowy były zawarte. Różna była też strategia kontraktowania świadczeń w różnych oddziałach wojewódzkich. Dlatego mamy takie sytuacje, jak na przykład w oddziale małopolskim, gdzie praktycznie wszystkie umowy są wieloletnie i ulegają tylko aneksowaniu, i jak w oddziale dolnośląskim, gdzie wszystkie umowy wieloletnie już się skończyły w roku 2008 i na podstawie zgody były aneksowane wyłącznie do końca roku po to, żeby przeprowadzić postępowanie konkursowe. Tak więc zróżnicowanie wynika z odrębności strategii dyrektorów oddziałów wojewódzkich w poprzednich latach.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JacekPaszkiewicz">Kwestia planu finansowego wobec recesji. W tej sprawie pan minister już zabrał głos. Ja chcę tylko podkreślić, że Narodowy Fundusz Zdrowia z jednym z ministrów nadzorujących, a więc ministrem finansów – jak państwo wiedzą, oprócz ministra zdrowia Narodowy Fundusz Zdrowia nadzoruje również minister finansów, głównie od strony gospodarki finansowej – przeprowadził rozmowy i konsultacje dotyczące możliwych scenariuszy rozwoju ściągalności składki, a także wpływów finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia na rok przyszły. Oczywiście decyzja ministra finansów o obniżeniu planowanego PKB na rok przyszły jest istotna, a jej skutkiem z całą pewnością będzie korekta prognozy przychodów Narodowego Funduszu Zdrowia na rok przyszły. Jest to korekta „w dół” – nie ma co do tego wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JacekPaszkiewicz">Chciałbym jednocześnie zwrócić uwagę na być może oczywistą rzecz dla państwa posłów, że plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na rok 2009 nie jest oparty na wzroście składki, a różnica między planem na rok 2008 i planem na rok 2009 bazuje na wzroście związanym z PKB. Dlatego też zmiana PKB w sposób istotny wpływa na to, jak ten plan finansowy będzie w przyszłym roku wyglądać. I całkowicie zgadzam się z panem ministrem, że ta zmiana powinna być procedowana raczej później niż wcześniej, ze względu na pewną niestabilność rynków finansowych na dzień dzisiejszy i brak długoterminowych prognoz w tej kwestii. Oczywiście taka sytuacja powoduje, że do wycen wartości punktu czy do kontraktowania świadczeń powinniśmy podejść ze szczególną ostrożnością. Na pewno Narodowy Fundusz Zdrowia nie może sobie pozwolić na sytuację pewnego hazardu cenowego, związanego ze zbyt wysokim ich ustawieniem z myślą o ewentualnych przyszłych zyskach. Do takiej sytuacji nie może dojść z tej racji, że wszystkie przyszłe ewentualne dodatkowe przychody i tak stoją pod znakiem zapytania. Dlatego też budżet Narodowego Funduszu Zdrowia i pewne prognozy dotyczące cen maksymalnych są oparte na szacunkach, które na dzisiaj są możliwe do wykonania na podstawie tego planu finansowego i tych prognoz przychodów, skorygowane ewentualnymi trendami dotyczącymi zmniejszania wskaźnika PKB.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JacekPaszkiewicz">Opieka pediatryczna. Chciałbym całkowicie zdementować pogłoski o 30-procentowych stratach. W wielu gazetach przeczytałem tego typu katastroficzne opisy upadłości wielu szpitali czy oddziałów pediatrycznych. Proszę państwa, na dzisiaj mamy dokładne dane dotyczące kosztów ponoszonych przez Narodowy Fundusz Zdrowia na określone zakresy w lecznictwie szpitalnym, a tym samym przychodów, które uzyskali od Narodowego Funduszu Zdrowia świadczeniodawcy w tym okresie. Mogę powiedzieć, że prognozowany przez nas na poziomie 12% wzrost przychodów świadczeniodawców z powodu wprowadzenia JGP, został potwierdzony naszymi dzisiejszymi ocenami. W niektórych zakresach świadczeń wzrost przychodów, przeliczony na jedną hospitalizację pacjenta, jest dużo wyższy niż 12–15%, które obecnie możemy obserwować. Natomiast w niektórych zakresach jest niższy. Do takich specjalności należy pediatria, w której wzrost ceny hospitalizacji jednego pacjenta, po wprowadzeniu JGP, plasuje się na poziomie około 6%. Jest to więc 6% wzrostu, a nie 30% spadku.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JacekPaszkiewicz">Następna kwestia – 51 zł a liczba procedur. Proszę państwa, po szczegółowych wyliczeniach związanych z planami zakupu świadczeń we wszystkich województwach, ustaliliśmy z dyrektorami oddziałów pewne ceny maksymalne dotyczące lecznictwa szpitalnego. Te ceny dają dyrektorom oddziałów wojewódzkich możliwość zakontraktowania nie mniejszej liczby świadczeń zdrowotnych – myślę o hospitalizacjach – niż wykonanej w roku 2008, biorąc oczywiście pod uwagę wprowadzony system JGP. Ta cena punktu to właśnie kwota 51 zł. Każda następna wartość podniesiona o 1 złotówkę powoduje, że coraz więcej oddziałów nie będzie w stanie zakupić takiej liczby świadczeń, które powinna być zakupiona i zostanie sfinansowana w roku 2009, a tym samym każda inna cena niż ta powodowałaby ograniczenie dostępności ubezpieczonych do świadczeń. W związku z tym, z punktu widzenia Narodowego Funduszu Zdrowia, są to ceny nie do zaakceptowania.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JacekPaszkiewicz">Odnośnie do liczby świadczeń, bardzo często pojawia się stwierdzenie – słyszałem je zresztą w którejś wypowiedzi państwa posłów – jakoby Narodowy Fundusz Zdrowia drugą część środków finansowych związanych z podwyżką przeznaczył na zwiększenie liczby hospitalizacji.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JacekPaszkiewicz">Proszę państwa, dwie części tego równania, na które składa się wartość umowy, to liczba punktów i cena. Cena – 51 zł, to jest jedna część równania. Natomiast druga część tego równania to liczba punktów, a nie liczba hospitalizacji. Podkreślam to, ponieważ jest to bardzo częsta i świadomie wykonywana – jak myślę – manipulacja w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JacekPaszkiewicz">Następna kwestia – rehabilitacja. Proszę państwa, rehabilitacja jest takim rodzajem świadczeń, którego finansowanie w roku 2008 również dość intensywnie zwiększyliśmy. Dotyczyło to zwłaszcza rehabilitacji dziecięcej. Są też przewidziane – jak państwo wiedzą – zmiany na rok 2009. My nie uznajemy tych zmian za ostateczne. Jest sporo planów dotyczących zmiany finansowania rehabilitacji. Tak więc odpowiadam twierdząco na pytanie, czy zamieramy zmieniać finansowanie w zakresie rehabilitacji leczniczej.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#JacekPaszkiewicz">Poproszę jeszcze pana prezesa Grabowskiego o udzielenie odpowiedzi na pozostałe pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JacekGrabowski">Pytania dotyczące stawianych wymagań. Generalnie podtrzymuję ocenę, że te wymagania zasadniczo się nie zmieniły, co nie zmienia faktu, że w kilku miejscach podtrzymaliśmy pewne rozwiązania, które od dawna znajdowały się w materiałach, ale może nie do końca były przestrzegane. Rozumiem, że pytanie pana posła Sośnierza dotyczy prawdopodobnie kardiologii interwencyjnej i chirurgii naczyniowej, bo w zakresie interwencji naczyniowych, a konkretnie stentowania, rzeczywiście konsultanci ze wszystkich zainteresowanych środowisk, z wyjątkiem kardiologów interwencyjnych, podpisali konsensus, uzgodnili wymagania, na które notabene wprost ma wpływ rozporządzenie Ministra Zdrowia wynikające z ustawy – Prawo atomowe. W związku z tym ruch wokół tych wymagań też był ograniczony – nie można było wyeliminować radiologów interwencyjnych, co wynika z rzeczonej ustawy i rozporządzenia. Natomiast w innych dziedzinach trudno mówić o rewelacjach – Fundusz zmniejszył wymagania dotyczące obsady dyżurowej i spowodował jakby wspólną obsadę dla oddziałów zabiegowych i zachowawczych, ale to już jest historia z początku roku i nie ma jej co przypominać. Myślę, że to jest rozsądne pociągnięcie, bo z personelem jest kłopot.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JacekGrabowski">Rzeczywiście jest kłopot dotyczący neonatologii – w tej chwili robię szybki przegląd problemów dotyczących wymagań. Jednak problem ten dotyczy neonatologów, których jest za mało – 80 oddziałów funkcjonujących obecnie pod szyldem „neonatologia” nie zatrudnia neonatologów, czyli specjalistów, którzy powinni te oddziały obsługiwać, co jest o tyle istotne, że neonatologia ma 3 poziomy referencyjne i jest wdrożony trójstopniowy system opieki perinatalnej, w związku z czym pacjent w cięższym stanie jest natychmiast ekspediowany do trzeciego poziomu referencyjnego i tam musi się spotkać z możliwe najbardziej specjalistyczną pomocą. Tyle w odniesieniu do wymagań.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JacekGrabowski">Jeśli chodzi o stomatologię, dochodzenie do wyceny jest niezwykle skomplikowane. Ten proces przebiegał w uzgodnieniach z reprezentantami Naczelnej Rady Lekarskiej – Sekcja Stomatologiczna. Chyba nie ma kwartału, żebyśmy nie toczyli kolejnych negocjacji z tym zespołem. W zeszłym roku stomatologia cieszyła się bardzo intensywnym wzrostem, jeśli chodzi o nakłady i wycenę świadczeń. Było to spowodowane poprzedzającym te wzrosty wieloletnim sporem między płatnikiem a Naczelną Radą Lekarską na okoliczność wyceny. W końcu po kolei dwóch prezesów przyznało, że musi nastąpić pewna zmiana wyceny i ona nastąpiła, przede wszystkim poprzez zmianę punktacji dotyczącej większości procedur wchodzących w „koszyk stomatologiczny”, czyli wynikających wprost z rozporządzenia Ministra Zdrowia. W tym roku te negocjacje się toczyły. Oczywiście w dalszym ciągu są oczekiwania kolejnych wzrostów dotyczących stomatologii, ale proszę mi wierzyć, że nie znam ani jednej dziedziny medycyny, gdzie oczekiwania dotyczyłyby raczej zmniejszenia wyceny. Tak więc negocjacje są chlebem powszednim naszego funkcjonowania, natomiast źródło zmian wyceny w stomatologii jest właśnie takie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Jeszcze pan przewodniczący Sośnierz chciałby powtórzyć pytanie, na które odpowiedzi państwo unikają, dotyczące metodologii łączenia...</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSośnierz">Chodzi o zasady łącznie pierwszej i drugiej ścieżki.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JacekGrabowski">Proszę państwa, ustawa podwyżkowa była prosta tylko w zapisach ustawowych. Chwilę później, gdy zaczęliśmy ją wdrażać, wszystkie konsekwencje jej stosowania nieustannie się komplikowały, tak naprawdę bardzo różnicując jej skutki dla różnych szpitali. Te skutki są bardzo zróżnicowane – nie jest prawdą, że jest to jednolity procent we wszystkich szpitalach. To jest pierwsza obserwacja.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JacekGrabowski">Ustawa ta przestaje obowiązywać z końcem tego roku, natomiast – jak rozumiem – jej punktem odniesienia jest styczeń tego roku, wartość umów plus podwyżka – to jest to, co powinno się znaleźć w umowach na rok kolejny. Powiem, że gdyby literalnie zrealizować ten zapis, to powinniśmy obniżyć cenę do 47 zł, bo już w tej chwili płacimy więcej niż to wynika z tego zapisu, który przytoczyłem, a który pan przewodniczący potwierdził kiwaniem głowy, bo taki jest w rzeczywistości ten zapis. Natomiast Fundusz poprawia rentowność funkcjonowania szpitali od końca 2007 r. W pierwszej połowie tego roku nastąpił bardzo intensywny wzrost rentowności, nastąpił na przełomie czerwca i lipca. Zamierzamy jeszcze poprawić tę rentowność na rok kolejny. W jaki sposób się to odbyło?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JacekGrabowski">Przede wszystkim odbyło się to w pierwszej połowie tego roku poprzez zmianę ceny. Cena punktu w zeszłym roku wynosiła niespełna 10,30 zł i wzrosła we wszystkich oddziałach najpóźniej do maja tego roku do 12 zł. Następnie została zamieniona w 48 zł, ale później nastąpił wzrost rentowności w taryfach.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JacekGrabowski">Proszę państwa, w drugiej połowie tego roku oraz w roku przyszłym nieuprawnione jest i będzie mówienie o jakichkolwiek nadwykonaniach. Hospitalizacji w szpitalnictwie jest mniej w wyniku wdrożenia JGP, bo jest to system zdecydowanie bardziej szczelny – trzeba postawić rozpoznanie. Takiego wymogu poprzednio nie było. W zależności od tego rozpoznania następuje rozliczenie. Tak więc nie ma większej liczby hospitalizacji, natomiast jest większa produkcja punktów. Jest więc nadprodukcja punktów, a nie ma nadwykonań. Ta nadprodukcja punktów wynosi dzisiaj globalnie 13%. Różnica między zawartymi umowami, a tym 13-procentowym wzrostem jest to dodatkowa ścieżka podwyżkowa. Tak więc niezależnie od tego, że ustawę już wykonaliśmy, chcę powiedzieć, że zachowujemy się fair podnosząc i cenę punktu, i produkcję punktów, czyli taryfy w JGP – „a” razy „b” są to składniki cenowe i z tego tytułu nastąpi znacząca wypłata. Natomiast sugerowanie, że cena punktu ma wynosić 56 zł czy ponad 60 zł – padają różne wartości w różnych stanowiskach i postulatach – to jest propozycja pt. zapomnijmy o historii, którą przed chwilą powiedziałem i z końcem tego roku zacznijmy nową historię pt. włączenie podwyżki. Jednak nie można zapomnieć 1,5 roku poprawiania rentowności w szpitalnictwie. I to jest odpowiedź na pytanie dotyczące metodyki. Metodyka dotyczy ostatniego pół roku. Cały czas poprawiamy rentowność nie wymagając większej produkcji. Jeśli jest to większa produkcja, to tylko w liczbie punktów, które i tak są zapisane w taryfach, a nie w liczbie hospitalizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Myślę, że wszyscy zrozumieli i się cieszą. Zaraz poproszę o zabranie głosu pana posła Soplińskiego i pana posła Latosa, ale wcześniej zadam jeszcze jedno, bardzo ważne pytanie, bo ono porządkuje tę dyskusję.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BolesławPiecha">Musimy pamiętać, że budowa planu finansowego rozpoczęła się dawno temu i w zasadzie plan na przyszły rok jest zatwierdzony. On został zatwierdzony na podstawie innych współczynników makroekonomicznych. Czy pan minister mógłby powiedzieć, jakie są na dzisiaj te współczynniki, na których głównie opiera się plan Narodowego Funduszu Zdrowia? To po pierwsze. Jak jest spodziewana dynamika średniej płacy? Jaka jest spodziewana dynamika wzrostu płacy minimalnej – bo to są dwie grupy zawodowe? Jaki jest spodziewany poziom bezrobocia? I jak będzie się kształtować cena kwintala żyta? To są cztery czynniki, które decydują o tym, jakie będą przychody Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#BolesławPiecha">Dlaczego ja o tym mówię? Dlatego, że państwo w prosty sposób, ustawą, która likwidowała część ustawy o świadczeniach – mówię o tak zwanej ustawie Religi – zlikwidowali 700 mln zł z powodu trudności z ich rozdziałem. Ja się z tym zgodzę, ale powiem też, panie prezesie, że można było odpersonalizować dany fundusz i te pieniądze mogły być wykorzystane. Szkoda tych 700 mln zł. Czy pan minister spodziewa się, że w przyszłym roku będziemy nowelizować plan finansowy i nie zdarzy się, że po raz pierwszy będziemy go musieli nowelizować „w dół”, bo zawsze nowelizowaliśmy „w górę”?</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#BolesławPiecha">Jeszcze pan przewodniczący Sośnierz, a potem pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSośnierz">Mam jeszcze prośbę do pana ministra, żeby skorygował swoją poprzednią wypowiedź, dlatego że to może być konsekwencja, chyba że tak rzeczywiście jest. Oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia płacą do planu, a nie do faktur, które dostaną. Taki był stan, dopóki byłem prezesem. Myślę, że teraz też tak jest. Proszę tę informację sprawdzić i skorygować.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję. Proszę krótko powiedzieć o współczynnikach. Jakie są nowe założenia? Nic o nich nie wiemy, a one mogą mieć bardzo poważny wpływ na przychody Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JakubSzulc">W takim razie najpierw odniosę się do tego, o co pytał pan przewodniczący Sośnierz i na co zwrócił mi również uwagę pan przewodniczący Piecha, że się rozliczamy w stosunku do planu, a nie do faktur. Ja się odniosłem wyłącznie do jednej sytuacji, a mianowicie do wcześniejszego stwierdzenia, że w oddziałach Narodowego Funduszu Zdrowia brakuje środków, w związku z czym środki nie są wypłacane. Otóż nie. Jest zasadnicza różnica pomiędzy tym, czy coś jest płacone, a tym, czy nie jest płacone. Ja tylko powiedziałem o tym, że niektóre oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia wypracowują zysk, a niektóre odnotowują stratę w stosunku do planu, który mają ustalony. Natomiast inną rzeczą jest sposób rozliczania się – oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia nie dysponują środkami, tylko składają zapotrzebowanie na środki. Czyli de facto, w zależności od tego, jak spływają faktury do oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia, takie zapotrzebowanie na środki oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia zgłaszają do centrali i na tej podstawie pieniądze są wypłacane. Zatem odróżnijmy to, co jest dla nas podstawą do oszacowania, czy oddział ma zysk czy stratę, od tego, czy faktycznie środki są przekazywane, czy nie. Bo ja rozumiem, że tego dotyczyło pytanie pani poseł Łukacijewskiej...</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BolesławPiecha">Mam jeszcze uwagę. W ustawie nie ma mowy o zysku – jest nadwyżka.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JakubSzulc">To jest kwestia przyjętej metodologii i sposobu wyrażania się. Nadwyżka jest w zasadzie równoznaczna z zyskiem.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JakubSzulc">Natomiast odnosząc się do tego, o co pan poseł pytał, powiem, po pierwsze, w kwestii tych 700 mln zł, które mają być, a z których my zrezygnowaliśmy, że z tych 700 mln zł nie zrezygnowaliśmy, a to z prostego względu. Właśnie ustawa zawarta w drukach nr 1370 i 1334, która jest procedowana – w tym momencie znajduje się w Senacie – podaje, w jaki sposób te 700 mln zł zgromadzonej i odłożonej składki w roku 2008 będzie można wykorzystać, bo w tej chwili jest ona nie do wykorzystania. Dzięki temu będziemy mogli ją wykorzystać. Natomiast, panie przewodniczący, ryczałt 12-procentowy obowiązywał wyłącznie w pierwszym roku funkcjonowania ustawy, a w latach następnych minister zdrowia był zobowiązany do ustalenia wysokości tego ryczałtu. Według danych, które minister zdrowia otrzymał z Komisji Nadzoru Finansowego, z Polskiej Izby Ubezpieczeń i z Narodowego Funduszu Zdrowia, ten ryczałt na rok 2009 wyniósłby nie 12%, tylko 0,14%, czyli zamiast 700 mln zł mielibyśmy 7 mln zł przychodów Narodowego Funduszu Zdrowia z tytułu tak zwanego podatku Religi, czyli ustawy z 26 lipca, jeśli sobie przypominam. Tak więc, niestety, nie potwierdzam tego, że zrezygnowaliśmy z 700 mln zł. My podaliśmy propozycję, w jaki sposób będzie można wykorzystać te 700 mln zł, które leżą w Funduszu. Tyle na ten temat.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JakubSzulc">Pytanie o wskaźniki makroekonomiczne jest raczej do ministra finansów, nie do mnie. Jednak postaram się na nie odpowiedzieć na tyle, na ile moja wiedza w tej materii sięga.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JakubSzulc">Nie wiem, jaka będzie cena kwintala żyta – tego niestety, panu, panie przewodnczący, nie powiem. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe wskaźniki makroekonomiczne, o które pan przewodniczący pytał, mamy do czynienia z taką sytuacją. Prognozowany wzrost średniego wynagrodzenia w gospodarce w roku 2009 – z tego, co sobie przypominam – wynosi pomiędzy 4,5 a 5%.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JakubSzulc">Jeśli chodzi o prognozowany wzrost płacy minimalnej, nie ma czegoś takiego jak prognozowany wzrost płacy minimalnej, ponieważ płaca minimalna jest ustalana w wyniku porozumieniu Komisji Trójstronnej, czyli rządu, pracodawców i pracobiorców. Ta kwota jest znana na przyszły rok i jest niezmienna.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JakubSzulc">Jeśli chodzi o przyrost bezrobocia, szacuje się, że stopa bezrobocia może wzrosnąć, aczkolwiek o niewielki odsetek – o około 1–2%. To tyle, jeśli chodzi o wskaźniki makroekonomiczne. Natomiast prognozowana cena kwintala żyta wynosi 52,89 zł – otrzymałem właśnie informację – a więc mniej o 6 zł w stosunku do tego, co mamy obecnie.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JakubSzulc">Odnośnie do wydatków, przychodów i planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia, powiem, że prawdopodobnie przyszła zmiana planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia będzie „w dół”. To jest oczywiste, bo przy tych założeniach makroekonomicznych ciężko jest prognozować że uzyskamy wzrost składek. Natomiast trzeba też pamiętać o zapisie ustawowym, w myśl którego Narodowy Fundusz Zdrowia nie może na świadczenia przeznaczyć mniej pieniędzy niż w roku poprzednim. W związku z tym poziom finansowania świadczeń zdrowotnych będzie w roku przyszłym co najmniej utrzymany. Ja natomiast pozwolę sobie pozostać na stanowisku, że w dalszym ciągu będziemy odnotowywać jego wzrost. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Sopliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderSopliński">Dziękuję bardzo. Mam kilka pytań – do pana ministra i do pana prezesa.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AleksanderSopliński">Pierwsza sprawa. Wydaje mi się, że to spowolnienie kontraktowania usług medycznych przez świadczeniodawców w tym roku wynika z dwóch przyczyn. Pierwszą przyczyną jest bardzo mała stawka. Drugą przyczyną – mówię to z perspektywy dyrektora szpitala czy też ordynatora oddziału – jest bałagan, jeżeli chodzi o jednorodne grupy pacjentów. To powoduje, że cały czas są poprawiane faktury. Nawet teraz, od 1 grudnia, świadczeniodawcy ze szpitali mają już siódmą wersję algorytmu i muszą poprawiać faktury. Dlatego też dyrektorzy szpitali, czy ordynatorzy, właściwie nie wiedzą, jakie mają zadłużenie, jakie będą mieć zadłużenie. Dlatego panuje totalny niepokój. Poza tym – to jest moje pytanie – jak działa system informatyczny Narodowego Funduszu Zdrowia, bo z opinii dyrektorów wiem, że pracownice, które nanoszą poprawki, wprowadzają do systemu poprawione faktury, muszą wstawać o trzeciej rano, ponieważ serwer działający w Narodowym Funduszu Zdrowia „zapycha się” i w ogóle nie można do niego wejść. To uniemożliwia właściwą pracę dyrektorów czy też ordynatorów oddziałów. Z tego wynika niepokój i moje pytanie – jak działa system informatyczny Narodowego Funduszu Zdrowia?</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AleksanderSopliński">Drugie pytanie – była już o tym mowa – dotyczy opieki neonatologicznej i położniczej. Pan prezes mówił, że jest trójstopniowa referencyjność. Proszę zauważyć, że jeżeli chodzi o jednorodne grupy pacjentów, wzorujemy się na systemie angielskim, gdzie w zależności od referencyjności są opracowane pewne wskaźniki. I tak, na przykład, szpital powiatowy ma wskaźnik 1, szpital specjalistyczny, który ma oddział neonatologiczny i oddział patologii noworodka ma wskaźnik 1–3, a szpital kliniczny 1–4. Teraz pytanie. Dlaczego ta referencyjność nie jest uznawana przez Narodowy Fundusz Zdrowia tak jak w systemie angielskim?</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AleksanderSopliński">Następne pytanie. Czy mogą szczepienia przeciwmeningokokowe być finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia w 2009 r?</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AleksanderSopliński">Ostatnie pytanie. Pan minister powiedział, że nakłady na lecznictwo szpitalne w Polsce są bardzo wysokie, bo sięgają 47%. O czym to świadczy? Świadczy to o ułomności opieki ambulatoryjnej ogólnej i opieki ambulatoryjnej specjalistycznej. Jaki Ministerstwo Zdrowia ma program zmiany tego trendu i poprawy ambulatoryjnej opieki specjalistycznej? To jest bardzo ważne, bo częściej pacjenci idą do ambulatorium, a nie do szpitala. Obecnie jest tendencja do stosowania „spychologii” przez pracowników ochrony zdrowia, że pacjenta najlepiej skierować do najdroższego systemu, jakim jest szpital. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejSośnierz">Pan minister musiał nas na chwilę opuścić. Rozumiem, że przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia zanotują pytania i albo będą na nie odpowiadać, albo przekażą je prezesowi.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejSośnierz">Pan poseł Latos, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Właśnie z żalem stwierdzam, że być może część moich pytań trafi w próżnię, ponieważ pana ministra nie ma...</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejSośnierz">Przepraszam, panie pośle. Może w takim razie ustąpiłby pan miejsca w kolejce...</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TomaszLatos">Wobec tego zadam pytania panu prezesowi, a później podniosę kwestie skierowane do pana ministra.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TomaszLatos">Panie prezesie, pan wspomniał o wzroście o około 12% przychodów świadczeniodawców w związku z wprowadzeniem JGP. Tak to przynajmniej zrozumiałem. W związku z tym prosiłbym – myślę, że będę wyrazicielem woli wszystkich członków Komisji – o bardziej szczegółowe i pisemne przedłożenie z państwa strony – jeśli mogę prosić o wsparcie w tej sprawie prezydium Komisji – jak to wygląda już nie średnio, tylko w rozbiciu na poszczególne specjalności. Jest to bowiem bardzo ważna informacja, która jest sprzeczna z sygnałami, które do nas docierają. W tym miejscu chciałbym więc zapytać, czy w związku z tym państwo w poszczególnych oddziałach mają zabezpieczoną rezerwę na ten wzrost, bo w tym momencie nie będziemy już właściwie mówić o nadwykonaniach, tylko należałoby to inaczej klasyfikować. Rozumiem więc, że taka średnio 12-procentowa rezerwa na zapłacenie większych faktur powinna być. Ja jednak upierałbym się i prosił o przedstawienie – może na piśmie – bardziej szczegółowych danych potwierdzających to pana stwierdzenie, gdyż dość powszechne są sygnały, że jest inaczej. W związku z tym, jeżeli ja jestem w błędzie, jeżeli moi rozmówcy wprowadzają mnie w błąd, to chciałbym to mieć w jakiś sposób udokumentowane. Rozumiem, że wtedy rzeczywiście będziemy mówić o pewnej makroskali, a nie na przykładzie pojedynczych, wybranych klinik czy oddziałów.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#TomaszLatos">Teraz kwestia zahaczająca o kompetencje pana ministra, więc ja do tego pytania wrócę, ale jednak chciałbym poznać także opinię pana prezesa. Sprawa algorytmu należy do kluczowych rozwiązań. Trudno mi sobie wyobrazić do końca racjonalne kontraktowanie – wrócił pan minister, więc się znakomicie składa – w sytuacji, kiedy państwo zakładają zmianę algorytmu. Nastąpią pewne przesunięcia finansowe pomiędzy oddziałami. Warto jak najszybciej wiedzieć jakie, bo to oznacza, że w pewnym oddziale będzie więcej pieniędzy, więc politykę kontraktowania można by prowadzić trochę inaczej, a w innych będzie mniej pieniędzy. W związku z tym powinniśmy – i państwo również – mieć takie dane jak najwcześniej. A pan minister deklarował – jeśli dobrze zrozumiałem – że na przełomie roku będą pewne propozycje w tej materii.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#TomaszLatos">Wreszcie zwracam się do pana ministra. Panie ministrze, mam takie wrażenie, że pan jeszcze nie do końca rozumie pewne mechanizmy funkcjonowania i finansowania opieki zdrowotnej za pośrednictwem Narodowego Funduszu Zdrowia. Powiem, że moim marzeniem – a i pewnie wszystkich nas w tej sali – byłaby taka sytuacja, kiedy faktury spływają, oddział zgłasza zapotrzebowanie, jak rozumiem w domyśle, uzyskuje te środki, i faktury są płacone. Gdyby tak było, to prawdopodobnie by nie było dyskusji na temat przekształceń czy komercjalizacji szpitali, zwiększenia nakładów i wielu tematów, które są tu przedmiotem dyskusji, nie trzeba byłoby poruszać. Niestety, tak nie jest. Niestety, jest gorset planu finansowego, możliwości finansowych w poszczególnych oddziałach i tego, poza niewielkimi korektami, przeskoczyć się nie da.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#TomaszLatos">Na zakończenie jeszcze jedno pytanie do pana prezesa. Pan prezes dowodził, skąd biorą się różnice odnośnie do wieloletnich kontraktów. W związku z tym chciałbym się dowiedzieć, czy mają państwo jakąś strategię, wytyczne czy wskazania. Czy stosują państwo wobec dyrektorów poszczególnych oddziałów jakieś zalecenia, czy mamy iść w kierunku wieloletnich kontraktów, czy raczej nie? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejSośnierz">Proponuję, żeby teraz dać możliwość zadania pytań zaproszonym gościom. A może najpierw wysłuchamy odpowiedzi na zadane pytania, a potem wysłuchamy pytań gości. Proszę państwa o przygotowanie się do zadania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JakubSzulc">Czy można, panie przewodniczący? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JakubSzulc">Być może ja wielu rzeczy nie rozumiem, i być może tej też jeszcze nie rozumiem, panie pośle, niemniej jednak zapewniam ze swej strony, że staram się jak mogę. Powiem natomiast, że z ekonomicznego punktu widzenia strata albo zysk a przepływ pieniądza to są dwie różne rzeczy. I tak to wygląda, niestety, czy tego chcemy, czy nie. Oczywiście gdyby było tak łatwo, że dysponowalibyśmy nieograniczonymi środkami, to faktycznie nie byłoby żadnego problemu, szpitale by się nie zadłużały i nie mielibyśmy żadnych kłopotów z finansowaniem ochrony zdrowia. Niemniej jednak wydatki mamy na określonym poziomie – ja mówię wyłącznie o tym, że one w sposób istotny, zwłaszcza w kontekście lecznictwa zamkniętego w roku 2008 poprawiły się w stosunku do lat poprzednich. Natomiast my chcieliśmy, i zmierzaliśmy do tego, żeby przede wszystkim zamknąć pewną lukę, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, do których niejednokrotnie dochodzi w niejednym szpitalu i na niejednym oddziale, że każde zwiększenie środków finansowych na ochronę zdrowia jest konsumowane przez wzrost płac, z czym niewątpliwie mamy w tym momencie problem. Z tego zapewne wynika dyskusja dotycząca ceny punktu i tego, czy wzrost z 48 zł do 51 zł jest wystarczający, czy nie.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JakubSzulc">Natomiast odnośnie do pańskiego pytania dotyczącego algorytmu, powiem, że jest pełna zgoda. Ja stoję na stanowisku, że im prędzej, tym lepiej i wiem, że w tym momencie jest późno, zwłaszcza że proces kontraktowania, niezależnie od tego, co byśmy zrobili, już się rozpoczął, już trwa i będzie się miał ku końcowi albo już będzie zakończony w momencie, kiedy jakiekolwiek propozycje zostaną zgłoszone. Jednak ze swej strony zapewniam pana, że nie będziemy wykonywać żadnych ruchów bez uzgodnień z Narodowym Funduszem Zdrowia i bez stwierdzenia tego, czy dane zmiany są możliwe do przeprowadzenia akurat w tym momencie, czy nie, bo jest oczywiste, że w tym momencie oddziałujemy na gospodarkę finansową, która już w znakomitej większości, w dużym zakresie będzie zamknięta. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Jeszcze pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JacekPaszkiewicz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chciałbym się odnieść do pytania pana posła o 12%.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JacekPaszkiewicz">Proszę państwa, przy wprowadzaniu systemu JGP zakładaliśmy, że samo wprowadzenie systemu powoduje poprawę finansowania lecznictwa szpitalnego o 12%. I takie środki finansowe przeznaczyliśmy – jak państwo pamiętają, było to jedno z uzasadnień zmiany planu finansowego w połowie roku – na zwiększenie finansowania lecznictwa szpitalnego po to właśnie, by bezpiecznie wprowadzić świadczeniodawców w system. Tak więc środki na ten cel, panie pośle, były, są i były zagwarantowane w tej zmianie planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia, którą panie i panowie posłowie przyjęli z takim uzasadnieniem. Wskutek wprowadzenia tego systemu, według naszych dzisiejszych ocen, po kilku miesiącach funkcjonowania i pełnej sprawozdawczości, jaką w tej chwili dysponujemy, jest to około 13% wzrostu finansowania świadczeń w systemie JGP.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JacekPaszkiewicz">Oczywiście jak najbardziej ma pan rację, rozkłada się to różnie w różnych zakresach świadczeń w rodzaju „lecznictwo szpitalne”. To było między innymi przedmiotem dzisiejszego posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia, na którym przedstawiliśmy obszerny materiał dotyczący tego, w jaki sposób i o ile rosną wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia w różnych zakresach świadczeń. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to być może taki materiał moglibyśmy przedstawić do wglądu sejmowej Komisji Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#BolesławPiecha">Myślę, że najpierw trzeba go wydrukować, a potem zapraszam posłów do Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#BolesławPiecha">Panie prezesie, proszę kontynuować.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JacekPaszkiewicz">O wypowiedź na temat systemu informatycznego – takie było pytanie pana posła – poproszę pana prezesa.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JacekGrabowski">Pan poseł Sopliński przedstawił dość makabryczny obraz działania systemu informatycznego i martyrologię osób sprawozdających. Właśnie wróciłem z posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia, na którym czterech dyrektorów szpitali, będących jednocześnie senatorami, gratulowało mi – publicznie i tête à têt –, sprawnego wdrożenia systemu i informowało o skutkach rozliczeń, między innymi takich, że wszystkie chirurgie w ich szpitalach są rentowne.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JacekGrabowski">Powiem tak: sprawozdawczość w JGP obejmuje praktycznie ponad 99% szpitali w zakresie umów szpitalnych i ponad 95% rozlicza się. Rozliczenia za okres pierwszych trzech miesięcy praktycznie są kompletne, z wyjątkiem kilku szpitali w województwach mazowieckim i łódzkim i w związku z tym jesteśmy w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie o efekt w każdej specjalności.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JacekGrabowski">Rzeczywiście pojawia się kilka tego typu relacji na temat niewydolności systemu powodowanej kolejnymi zmianami w systemie. Rzeczywiście, pierwsze trzy zarządzenia zmieniające były dość obszerne, w tym zmiany w niektórych specjalnościach były głębokie – na przykład w ortopedii. Pojawiło się dużo protestów na ten temat, w związku z czym pan prezes podjął decyzję o ustabilizowaniu sytuacji, więc zmiany wchodzą od przyszłego roku. Są tu dzisiaj goście – możemy ich spytać, co sądzą na ten temat i czy rzeczywiście zmiany powinny bezwzględnie wchodzić w życie od przyszłego roku, bo część z tych zmian jest korzystna. W wyniku analizy tych rozliczeń zarządzenie na rok przyszły oraz korekty, które są jeszcze planowane, wynikają wprost z analizy danych. W związku z tym owszem, wynik w pediatrii jest pozytywny, zwłaszcza za wrzesień, natomiast nie ulega wątpliwości, że niektóre specjalistyczne szpitale pediatryczne źle funkcjonują. Prowadzimy więc w tym zakresie intensywne rozmowy z panem dyrektorem Pirógiem, który jest dzisiaj obecny wśród nas. W związku z tym od reguły generalnej są różnego rodzaju odstępstwa i również te problemy próbujemy załatwić, chociaż informacja pana prezesa w skali makro – co jeszcze raz podkreślam – jest prawdziwa. Natomiast oczywiście zdarzają się i w województwach, i w poszczególnych szpitalach kłopoty, które w dalszym ciągu próbujemy rozwiązywać. Natomiast bardzo bym przestrzegał przed forsowaniem koncepcji, że system rozliczeniowy nie działa, bo zarządzenia komuś szkodzą, bo gdy później z satysfakcją wynikającą z mojego złego charakteru powtarzam to dyrektorom i mówię, że nie możemy tej zmiany wprowadzić, bo jest ogólny protest, to oni też protestują. Może by więc nie powstrzymywać się aż tak bardzo, bo te zmiany są korzystne. Chcę powiedzieć, że wszystkie zmiany w zarządzeniu prezesa były korzystne w stosunku dom pierwotnej wersji. Nie znam ani jednej, która by uszczupliła przychody szpitali. W związku z tym prosilibyśmy o umiarkowanie w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JacekGrabowski">Położnictwo i neonatologia. Powiem w ten sposób. Jest pewien mit mówiący o tym, że opieramy się na angielskim wzorcu. A tak naprawdę my się opieramy na wzorcu ogólnoeuropejskim. Angielskie DRG wyszło z wersji amerykańskiej i tak naprawdę niewiele się różni. My właściwie odwołujemy się do tego wzorca. Trójstopniowy system opieki perinatalnej jest wdrażany od wielu lat. W kilku województwach był wdrożony znacznie wcześniej niż działał system JGP. My tylko uszanowaliśmy w JGP te dobre wzorce, na przykład z opolskiego, podlaskiego czy lubelskiego, stosując się dokładnie do zaleceń nadzoru. Wynegocjowaliśmy wymagania, które nadzór specjalistyczny określił zbyt wysoko.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JacekGrabowski">Natomiast jeśli chodzi o wskaźniki, o których pan poseł mówił, pragnę poinformować, że system brytyjski znam dokładnie, bo w ramach projektu PHARE odwiedziliśmy Wielką Brytanię i oglądaliśmy, jak te rozliczenia są stosowane. Nie ma takich wskaźników. Są inne, regionalne. Wskaźnik koresponduje z zamożnością poszczególnych regionów. Tak jak w naszym algorytmie są takie wskaźniki, tam są wskaźniki korygujące, w zależności od przychodów i kosztów utrzymania rodzin w poszczególnych regionach. W związku z tym najwyższy wskaźnik jest w Londynie, bo życie w Londynie jest znacznie droższe niż w Szkocji. Z tego wynika ten wskaźnik. To nie jest wskaźnik, który dzieli kliniczny od powiatowego i czegoś jeszcze. To jest wskaźnik dla regionu Londyn. I proszę mi wierzyć, że dokładnie tak jest. Taryfa jest wyliczana według jednolitego systemu, a na końcu jest doliczany wskaźnik, który oczywiście oparty jest na danych statystycznych ogólnoangielskich. Nie jest to kwestia negocjacji, że przyjdzie zespół osób do prezesa i wynegocjuje wskaźnik 1,2. Nie, ten wskaźnik jest zakotwiczony w ekonomicznych danych statystycznych Wielkiej Brytanii. Tyle, jeśli chodzi o wskaźniki.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JacekGrabowski">Odnośnie do szczepień, powiem, że kalendarz szczepień określa minister zdrowia, a prezes Narodowego Funduszu Zdrowia do tego kalendarza się stosuje i to finansuje. Tyle mogę powiedzieć na temat szczepień. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Przepraszam panią poseł i pana posła – oczywiście udzielę państwu głosu – ale może najpierw ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w tej sprawie. Rysuje się bowiem taka oto sytuacja, że jest doskonale, a co najwyżej w przyszłym roku może być gorzej. Jak ta sytuacja wygląda dzisiaj ze strony praktyki?</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#BolesławPiecha">Pani poseł, przed chwilą pani usłyszała dokładnie wszystko, co można powiedzieć na temat algorytmu. Ja pamiętam ten bój o algorytm i – jak powiedziałem – życzę panu ministrowi, aby szybko się z nim zmierzył. Bardzo mu tego życzę, bo ja wiem, że tam – niestety – jest wiele danych, które ze sobą korespondują. I nie jest tak, że jeśli w jednym miejscu coś przybędzie, to w drugim też przybędzie. „Plusy dodatnie i ujemne”, to nie ta teoria.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w tej sprawie? Pan prezes, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WiktorMasłowski">Wiktor Masłowski, Federacja Związków Pracodawców Zakładów Opieki Zdrowotnej. Bardzo dziękujemy za możliwość uczestniczenia w tym spotkaniu. Prosiłbym Wysoką Komisję, aby przyjęła naszą informacje jako chęć zobiektywizowania wiedzy o procesie kontraktowania świadczeń, również z punktu widzenia pracodawców. Chciałbym też podziękować panu posłowi Soplińskiemu za to, że spojrzał na ten proces naszymi oczami, bo w przeciwieństwie do wypowiedzi pana prezesa Jacka Grabowskiego, pan poseł Sopliński zdecydowanie miał rację. Naszą intencją jest szukanie obiektywnego rozwiązania, aby te umowy można było jak najszybciej zawrzeć, abyśmy nie powodowali sytuacji przedłużania zawierania kontraktów na świadczenia zdrowotne i by nie niepokoić pacjentów oraz naszych pracowników medialnymi informacjami o niepodpisaniu jeszcze umów w kilku województwach czy też w szpitalach klinicznych. Problemów, w naszym przekonaniu, jest co najmniej pięć i tyle pewnie będzie pytań, które chciałbym zadać.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WiktorMasłowski">Zacznę od tego, co już w tej sali zostało powiedziane. Jeśli chodzi o pewnego rodzaju niedoskonałości sposobu przeprowadzenia konkursu, powiem, że konkurs został ogłoszony 7 listopada w piątek o godzinie 15.00, w niektórych województwach o godzinie 19.00, z terminem składania ofert na dzień 24 listopada. Przypominam, że w tym okresie wypadło 6 dni roboczych związanych ze świętami. Jednocześnie występowały problemy techniczne związane z aplikacją systemu informatycznego. Czego te problemy, między innymi, dotyczyły? W tym okresie zmieniono również decyzje dotyczące postępowań, kilka dni po ich ogłoszeniu. Brak komunikatów informujących świadczeniodawców o tym fakcie. Wadliwe działanie portalu świadczeniodawcy, w którym zachodziła konieczność generowania profilu ofertowego. Czas oczekiwania na generację trwał dwie godziny – prawdą jest informacja o porannym wstawaniu pań, które w tym uczestniczyły – za każdym razem, nawet gdy próbowaliśmy dokonaliśmy dokonać zmian czasu pracy personelu. Również wielokrotnie zmieniano wersję oprogramowania konkursu ofert w związku z monitami świadczeniodawców o błędach tegoż oprogramowania. I faktem jest to, co mówił pan prezes, że zmiany przepisów dotyczących JGP – chyba były 4 takie zarządzenia – były korzystne dla świadczeniodawców, ale wydaje się, że ta zmiana potwierdziła również to, co mówiliśmy pół roku temu, że być może potrzeba większego doświadczenia, aby wprowadzić JGP. Wprowadzamy to „na żywo”, i takie – niestety – są tego konsekwencje. Tak więc pierwsze pytanie jest następujące. Kiedy, po tylu latach doświadczeń, kontraktowanie będzie przeprowadzane wcześniej i w bardziej sprawny sposób i nie będzie problemów z systemem informatycznym? Czy tak będzie co roku? Niestety, te problemy są zgłaszane przez pracodawców co roku.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#WiktorMasłowski">Chyba najbardziej bolesna i trudna do rozwiązania jest kwestia wartości proponowanej ceny punktu, szacowanej tutaj na poziomie 51 zł. Istotnie, w różnych województwach są proponowane różne wartości. Z mojej wiedzy wynika, że jest to wartość pomiędzy 54,50 zł a 56 zł, przy czym te 56 zł występuje w większości przypadków. Utrzymanie tej kwoty na poziomie 51 zł spowoduje realny spadek przychodów szpitali o około 10%.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#WiktorMasłowski">Upoważniony zostałem również przez pracodawców z województwa zachodniopomorskiego, ażeby podjąć takie zobowiązanie, o którym pewnie będzie mowa jutro na spotkaniu pani minister z marszałkami w sprawach zdrowia. Pan marszałek Hok przedstawi takie zobowiązanie, że w roku 2009 są w stanie wykonać co najmniej taką samą liczbę procedur medycznych co w roku 2008, przy stawce 56 zł za punkt.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#WiktorMasłowski">Kolejna kwestia, która być może była tu poruszona – odrębnego negocjowania i przedstawiania problemów przez szpitale kliniczne. Jeżeli chodzi o stanowisko szpitali pozaklinicznych, to jak najbardziej popieramy te działania i uważamy, że procedury wysokospecjalistyczne powinny być inaczej ważone i finansowane. Natomiast, według nas, należałoby się zastanowić, czy ceny tak prostych zabiegów jak w przypadku pęcherzyka żółciowego czy wyrostka robaczkowego powinny być jednolite, niezależnie od poziomu czy rodzaju szpitala czy też poziomu referencyjnego. Należy w związku z tym podkreślić dość trudną sytuację szpitali dziecięcych – o czym już tu mówiono – a także nieoszacowanie świadczeń w izbach przyjęć czy szpitalnych oddziałach ratunkowych. Wydaje się, że jest państwu jest znane stanowisko 22 dyrektorów szpitali dziecięcych w tej sprawie. Są tu ze mną koledzy z tych szpitali. Sądzę, że oni bardziej dokładnie przedstawią problemy i zadadzą pytania wiążące się ze stawką. Rozumiem, że jeżeli w środę jest spotkanie z marszałkami, a z przedstawicielami szpitali klinicznych w czwartek, to cały czas jest szansa na to, aby rozważyć zmianę stawki i dostosowanie jej do faktycznych poziomów cen, co za chwilę przedstawię. Być może jest kwestia wynikająca także z liczby wykonywanych świadczeń, bo są też głosy, że owszem, szpitale otrzymują te same pieniądze co w roku bieżącym, ale przy oczekiwaniu wykonywania większej liczby świadczeń.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#WiktorMasłowski">Jeśli chodzi o warunki kadrowe, lokalowe i sprzętowe wykonywania świadczeń, nie jest prawdą, że nic się nie zmieniło, bo te wymagania wzrosły. Ja nie mówię o psychologach klinicznych do chemioterapii, których w Polsce jest niewielu, ale są to wymagania, które są trudne do spełnienia w dużych miastach wojewódzkich, a co dopiero w Polsce tak zwanej powiatowej. Wydaje się nam, że nieuprawnione korzystanie z delegacji ustawowych dla ministra zdrowia dotyczących standardów wyposażenia, wymagań kadrowych i sprzętowych. Poza tym jest też rozporządzenie dotyczące warunków lokalowych, sanitarno-epidemiologicznych, które daje szpitalom termin dostosowania się do jego wymogów. Fundusz jakby tego terminu nie zauważa i to przyspiesza, co kosztuje. Trzeba więc liczyć się z tym, że cena 51 zł w żadnym wypadku nie rekompensuje oczekiwań Funduszu odnośnie do poziomu czy zakresu wyposażenia przy realizowaniu poszczególnych świadczeń.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#WiktorMasłowski">Kolejne pytanie. Czy co roku te wymagania będą tak szybko podnoszone, szybciej niż to wynika z rozporządzeń Ministra Zdrowia? Czy jest szansa – bo być może jest taka możliwość – swobodniejszego oceniania tych możliwości na poziomie poszczególnych oddziałów regionalnych?</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#WiktorMasłowski">Chciałbym jeszcze – żeby zamknąć kwestię ceny punktu – przytoczyć Wysokiej Komisji przykład, jaki ta cena ma w tym roku wpływ na wzrost cen fundamentalnych produktów medycznych. Gdybyśmy zostawili pacjenta tylko na 5-procentowej glukozie i soli izotonicznej, to półlitrowe opakowanie glukozy podrożało 10,76%, a soli izotonicznej 19,42%. Można mnożyć tego rodzaju przykłady. Zakończę na szwach chirurgicznych zwyżka cen wynosi 55% i cena 51 zł wcale tego nie rekompensuje. Cena mleka – 7,35%, kasza manna – 68,47%...</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BolesławPiecha">Panie dyrektorze, proszę trochę krócej, bo niedługo dojdziemy do ziemniaków, a to jest niebezpieczne...</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiktorMasłowski">Jakby pan poseł nie wiedział, ile podrożały ziemniaki, to mogę powiedzieć, że 41,46%. To też jest istotne. A skoro już jesteśmy przy ziemniakach, to warto mieć świadomość, że koszt wywozu nieczystości wzrósł o 160% i 80% na opakowaniu 5 m³. Wzrost kosztu odczynników biochemicznych wynosi 17%, a energii elektrycznej 71,11%.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WiktorMasłowski">Moje pytanie jest następujące. W jaki sposób Narodowy Fundusz Zdrowia szacował wkomponowanie tych zwyżek cen w utrzymanie świadczeń zdrowotnych na obecnym poziomie przy stawce 51 zł? Mam własny przykład z dnia dzisiejszego, kiedy zaproponowano mi te same pieniądze co w roku 2008. Wydaje mi się, że trzeba jasno i otwarcie powiedzieć, że jeżeli jest kryzys, to musi on dotyczyć obu stron, a w zmianie planu finansowego przy pozycji płacowej zauważamy wzrost o 22 mln zł po stronie Funduszu. Po naszej stronie trudno będzie te płace zrealizować w poszczególnych zakładach pracy. Chcemy ten problem rozwiązywać wspólnie z Funduszem, w związku z czym chciałbym też zapytać, co przewiduje Fundusz w przypadku nieosiągnięcia do końca grudnia porozumienia ze szpitalami w kilku województwach, bo problem ten generalnie dotyczy szpitali. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MaciejPiróg">Dziękuję bardzo. Maciej Piróg, dyrektor Instytutu Centrum Zdrowia Dziecka Warszawa-Międzylesie.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MaciejPiróg">Dziękuję bardzo za możliwość przysłuchiwania się tej dyskusji. Tak wiele wątków jest poruszonych w skali makro i całego systemu. Oczywiście ja nie mam żadnych uprawnień, żeby na ten temat mówić. Chciałbym skoncentrować się na szpitalach wysokospecjalistycznych, szpitalach klinicznych i instytutach, przy czym jestem w bardzo niezręcznej sytuacji, ponieważ w tej chwili jesteśmy w trakcie rozmów i negocjacji – mało tego, rozmów i negocjacji, które przynajmniej w Ministerstwie Zdrowia, a mamy nadzieję, że i za chwilę w Narodowym Funduszu Zdrowia, będą mieć taki charakter, który pozwoli na rozwiązania kompromisowe. Natomiast, ponieważ tematem posiedzenia jest kontraktowanie świadczeń na rok 2009, chciałbym powiedzieć, że przewidując pewien scenariusz zdarzeń, bardzo wątpię w to, żebyśmy w grudniu w dużej części podpisali kontrakty. Myślę, że gros kontraktów będzie podpisywanych w drugiej połowie lutego, niekiedy pod presją czasu i prawa, które tę materię reguluje. I taka pewnie będzie praktyka. Nie chciałbym także mówić na temat ceny punktu ani wskaźników, chciałbym natomiast powiedzieć o zasadach, które niezmiennie towarzyszą dobremu sposobowi rozliczenia świadczeń zdrowotnych, jakim jest system jednorodnych grup pacjentów używany w systemach ubezpieczeniowych właściwie na całym świecie, i wreszcie w Polsce – szkoda, że bez okresu przygotowawczego, który by spowodował, że wypracowywanie zmian nastąpiłoby wcześniej niż w czasie funkcjonowania systemu.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#MaciejPiróg">Tenże system w swoich założeniach uśrednia koszty pacjentów, w związku z tym w każdym systemie opieki zdrowotnej znajdują się szpitale powyżej i poniżej uśrednienia. Należałoby się zastanowić, czy te poniżej spełniają kryteria szpitala i tego, co się kryje pod tą nazwą i tą definicją, nie do końca w dalszym ciągu w polskim prawodawstwie istniejącą. Natomiast te, które są powyżej, szpitale wysokospecjalistyczne, ze swej zasady wymykają się regule uśrednieni; im wyżej specjalistyczny szpital i im bardziej jednolity, jeżeli chodzi o specjalność, która jest potraktowana w systemie źle – a pediatria jest potraktowana szczególnie źle – tym ma większą stratę. Gdyby przeanalizować wyniki finansowe, nie roku spodziewanego, bo jest to jeszcze w trakcie, tylko roku 2008, który się kończy – a takimi danymi w zakresie czterech pierwszych miesięcy funkcjonowania systemu Narodowy Fundusz Zdrowia i szpitale dysponują – można zobaczyć, że im bardziej źle potraktowana dyscyplina – czasami nie z winy Funduszu, ale i w wyniku pewnych niedoskonałości tego systemu na poziomie konsultantów z poszczególnych dziedzin medycznych – tym szpital ma większą stratę.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#MaciejPiróg">Ja oczywiście znam dane, o których mówił pan prezes Grabowski, na temat 6-procentowego wzrostu w pediatrii, ale pediatria to tak szeroka dyscyplina, czy to w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, czy niestety specjalistyki – chciałbym zwrócić uwagę na to, że pediatra jest specjalistą, do którego jest wymagane skierowanie od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, ale to na marginesie – szpitali powiatowych i wojewódzkich oraz szpitali trzeciego poziomu referencyjnego, że w momencie takiego uśrednienia jest plus 6 – ja z tego powodu, jako pediatra, się cieszę – a w moim szpitalu jest minus 26 w stosunku do pierwszej połowy roku 2008, nie mówiąc o poziomach referencyjnych. Jest to temat drażliwy. Natomiast sam pan prezes w swoim wystąpieniu w sierpniu, przedstawiając relacje sejmowej Komisji Zdrowia na temat tego, w jaki sposób będzie funkcjonować i funkcjonuje system DRG, mówił że są szpitale, które się temu systemowi wymykają, podając zresztą nazwę szpitala, którym kieruję. W związku z tym chciałbym zwrócić uwagę na to, że nie tylko w systemie angielskim, ale w każdym systemie DRG takie współczynniki są stosowane. Wtedy, kiedy z natury rzeczy nie tylko procedury unikalne, ale i mniej unikalne, które nie mogły być stosowane na niższych poziomach referencyjnych lub były stosowane nieskutecznie, trafiają na trzeci poziom referencyjny, gdzie muszą być do końca załatwione – stamtąd już nigdzie pacjenta nie można odesłać. Dlatego trzeba się zastanowić nad tym, czy nie ma w Polsce takich szpitali, w których dla zachowania wysokiej specjalistyki – oczywiście jesteśmy w Unii Europejskiej i możemy korzystać z niej gdzieś indziej, ale myślę, że z różnych powodów powinniśmy korzystać z wysokospecjalistycznej medycyny w Polsce – nie należałoby ich potraktować nie inaczej, nie lepiej, tylko w taki sposób, który by uzasadniał o tyle wyższe koszty na tym poziomie referencyjnym.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#MaciejPiróg">Ostatnia uwaga, odnośnie do jednego z mitów, których wiele powstaje przy wypowiedział publicznych i półpublicznych. Jeżeli chodzi o konieczne korekty systemu, które są prowadzone w trakcie, i dla których braku zyskuje się sojuszników na zasadzie, że jeżeli to ciebie nie dotyczy, to sprawia ci kłopot, to myślę, że stać nas na to – i są takie narzędzie informatyczne – że zmiana jest wprowadzona tylko dla tych, którym to przynosi korzyść. A jeżeli tak, to z pewnością ten dyrektor, który będzie mieć z tego tytułu korzyść, te kłopoty zniesie. Rzeczywiście nie może mieć kłopotów ten, kogo to nie dotyczy. I takie wprowadzanie korekt, przy odpowiednich narzędziach informatycznych, jest możliwe, o takich rozmawialiśmy i takie zostały nam obiecane. To samo było udziałem systemu w roku 1999 przy wprowadzaniu kas chorych – umykały rzeczy całkowicie oczywiste obok spraw strategicznych. Był to jeden z powodów, dla których system, który miał szansę być dobry, został zdeprecjonowany – nie można było bowiem poprawiać rzeczy oczywistych i takich, które wydawały się całkowicie proste, ponieważ im towarzyszyły sprawy strategiczne: ceny punktu, współczynnika, tego, jak potraktować algorytmem ten czy inny region. Myślę więc, że byłoby źle, gdyby przy tej okazji pomijać rzeczy oczywiste ze szkodą dla systemu. Ten już jest i dobrze by było, żebyśmy nie próbowali się z niego wycofać, tylko go poprawiać, ale nie kosztem upadku niektórych szpitali. W moim przypadku, przy takiej stracie finansowej, sprawa rzeczywiście nie jest do udźwignięcia. Ja sobie nie wyobrażam niefunkcjonowania pewnych szpitali, które do tej pory były wymieniane nawet z nazwy. One są wentylem bezpieczeństwa dla systemu, który nie funkcjonował dobrze i w dalszym ciągu można mieć do niego wiele uwag. Są jednak pewne wentyle bezpieczeństwa – są nimi szpitale kliniczne i instytuty. W związku z tym należy się im nie ochrona i nie inne potraktowanie, ale takie działanie, aby z punktu widzenia państwa, przy zmianie zachować status quo, nawet wtedy, kiedy będzie to związane z pewnego rodzaju konserwacją nie do końca idealnego systemu, po to, aby mieć czas na zmianę. I o taką zmianę sposobu myślenia oraz o wdrożenie takich mechanizmów bym apelował, zdając sobie sprawę z tego, że na główny problem, jaki postawiłem, trudno od razu dać odpowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PawełChęciński">Paweł Chęciński – Wojewódzki Szpital Dziecięcy przy ul. Niekłańskiej w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PawełChęciński">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Kilka uwag dyrektora, wieloletniego praktyka. Powiedziano już prawie wszystko, ale zapominamy, proszę państwa, o tym, że lekarze już czyszczą miecze. Zapomnieliśmy o tym, co się działo kilka miesięcy temu czy rok temu, jakie były niepokoje społeczne w szpitalach. A ten budżet, który jest proponowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, nawet jeśli będzie taki sam jak w roku bieżącym, nie zaspokoi roszczeń pracowników, lekarzy i pozostałych osób. A budżet, proszę państwa, może być taki sam, a na pewno nie większy i istnieje zagrożenie, że już na początku stycznia będą trudności płatnicze – konkretnie w moim szpitalu, a podejrzewam, że w innych też. Nie będzie już tego strumienia pieniędzy, gotówki, którą mieliśmy zawsze na początku miesiąca, bo już ta ustawa nie będzie obowiązywać. Boimy się też, biorąc pod uwagę wieloletnią praktykę Funduszu, że przy cenie 51 zł za punkt otrzymamy więcej punktów do wyrobienia. Te punkty wyrobimy najwcześniej w styczniu, a pieniądze będą dopiero w lutym, tak więc w styczniu nie będzie już pieniędzy na całość wypłaty. W lutym będzie jeszcze gorzej. Jedynie instytucje komercyjne, których nazw nie można wymieniać, będą ratować szpitale, a to nas, podatników, będzie bardzo dużo kosztować.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PawełChęciński">Ponadto, proszę państwa, istnieje drugie zagrożenie, które mnie niepokoi – wiąże się z nim pytanie do pana prezesa – odnośnie do wymogów, jakie oddziały mają spełnić. Ja zupełnie nie rozumiem, dlaczego nowe wymogi są tak rygorystyczne – to nie są stare wymogi. Przykładowo, w moim szpitalu jest największy oddział neonatologiczny na Mazowszu, którego ordynatorem jest pediatra lege artis wybrana w konkursie. Ona, zdaniem Funduszu, od nowego roku nie ma prawa kierować tym oddziałem, chociaż podejrzewam, że w wyniku rokowań, negocjacji, będzie mogła kierować tym oddziałem, ale ze strony Funduszu usłyszę – proszę pana, my proponujemy 51 zł, ale ja panu proponuję 48 zł.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PawełChęciński">Na zakończenie jeszcze dwa przykłady wymogów. Proszę państwa, w oddziale intensywnej terapii jest wymagana hemofiltracja mechaniczna. Na Niekłańskiej przez kilkanaście lat nie było przypadku, żeby w oddziale intensywnej terapii dziecko wymagało takiej dializy. Taki aparat kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych, a będzie się kurzyć.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#PawełChęciński">Ostatni przykład. W okulistyce wymagana jest aparatura do leczenia jaskry. Dzieci nie mają jaskry. Dlaczego więc szpital ma kupować taką aparaturę? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan dyrektor Ogórek.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#SławomirOgórek">Sławomir Ogórek – Federacja Związków Pracodawców Zakładów Opieki Zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#SławomirOgórek">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Króciutko poruszę dwa zagadnienia. Pierwsze, jeszcze na potwierdzenie słów pana dyrektora Piróga, odnośnie do pediatrii. A drugie ogólne, bo tutaj nie padły jeszcze te stwierdzenia, mimo że już kilka osób mówiło na temat tegorocznej stawki, skąd się bierze 48, 51 czy 56 zł.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#SławomirOgórek">Mam pytanie, a w zasadzie prośbę do pana prezesa, bo pewne rzeczy są oczywiste, już przyznane przez Fundusz, natomiast nadal niezrealizowane. JPG wprowadziło zasadę płacenia po wypisie. Jest to słuszna zasada, ale od każdej zasady powinny być wyjątki. Takim wyjątkiem, na przykład, są stany apaliczne u dzieci. Niemedykom wyjaśniam, że chodzi o dzieci, które przewlekle przebywają w szpitalu – muszą przebywać w szpitalu, bo nie mają możliwości być leczone gdzieś indziej – wymagające tak zwanej sztucznej wentylacji. We wszystkich szpitalach dziecięcych przebywa od kilku do kilkunastu osób w takim stanie. Koszt pobytu tych dzieci i leczenia ich w szpitalu wynosi od kilkuset tysięcy do kilku milionów rocznie, a rozliczenie nastąpi po wypisie, czyli po śmierci tych dzieci, a więc czasami po kilku latach. Problem jest znany od lipca, a do tej pory koszt pobytu i leczenia tych dzieci nie jest rozliczany. Wiąże się z tym apel dyrektorów szpitali dziecięcych – zostałem zobligowany, żeby to państwu przedstawić, bo to jest jedna z prostych spraw, o których Fundusz już od dawna wie, i wie, że należy to zmienić. Powstaje tylko pytanie, kiedy? To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#SławomirOgórek">Po drugie, chciałbym uściślić, co oznacza wartość 51 zł i postulowane przez Federację czy przez związki z poszczególnych województw 56 zł.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#SławomirOgórek">Szanowni państwo, 56 zł to nic innego niż utrzymanie obecnych cen. Pan prezes powiedział, że jednorodne grupy pacjentów zwiększyły tak zwaną rentowność o 10–12%. Jeśli chodzi o to stwierdzenie, jest zgoda. W szpitalach, po wprowadzeniu JGP – z wyjątkiem szpitali dziecięcych, ale nie będziemy tego poruszać, bo już dosyć było powiedziane – ta rentowność faktycznie się zwiększyła. Niemniej jednak ustawa, o której tu mówimy, z 22 lipca 2006 r. wcale nie wygasa. Wygasa obowiązek Funduszu do osobnego strumienia finansowania tych środków, natomiast po stronie pracodawców – bo to nie dotyczy tylko szpitali –nadal istnieje konieczność wypłacania tych pieniędzy pracownikom. Zresztą jest to oczywiste, bo który dyrektor wypowiadałby te umowy, które przez dwa lata zostały dane pracownikom jako prawa nabyte. W innych dziedzinach, zakresach, nieszpitalnych, proponowane wyższe ceny w tym roku z reguły uwzględniają ten fakt – wzrost proponowanej ceny jest na tyle istotny, że wyrównuje tę pozycję, która znika od 2009 r. Mam dokładne wyliczenia. Na przykład w specjalistyce w województwie warmińsko-mazurskim cena skacze z 7,60 zł na 8,70 zł, a po wliczeniu środków na podwyżki wystarczyłoby 8,60 zł, czyli tu jest nawet zwiększenie rentowności. Natomiast w szpitalach – to jest wyliczone we wszystkich szpitalach, których jestem reprezentantem – wliczenie do tej samej liczby świadczeń, do 48 zł obowiązujących w tym roku, tych kwot, które są drugim strumieniem finansowania, czyli połączenie tych dwóch strumieni powoduje, że w różnych szpitalach ta cena rzeczywiście waha się, na przykład w województwie warmińsko-mazurskim od 55,60 zł do 56 zł i kilkudziesięciu groszy. Tak więc średnio jest to 56 zł. Inaczej mówiąc, te 56 zł to jest utrzymanie ceny na dotychczasowym, tegorocznym poziomie.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#SławomirOgórek">Oczywiście pan prezes ma rację. W propozycjach Fundusz podaje wartość kontraktu dla szpitala na poziomie minimum takim, jaki miał w tym roku, a w niektórych przypadkach nawet 2–4% więcej. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę to, że aby uzyskać tę samą wartość kontaktu, czy nawet o 2% większą, trzeba wykonać od 10 do 12% świadczeń więcej, a zmienne koszty tych dodatkowych świadczeń oczywiście zwiększają koszty szpitala, to rentowność drastycznie spada. I to, co w drugim półroczu dla wielu szpitali było jakby krokiem milowym – tu ukłon w stronę Funduszu za wprowadzenie JGP – od stycznia próbuje się zmniejszyć ugrywając jedno – część szpitali wyrobi te kontrakty po 51 zł, czyli niewiele zmniejszy rentowność, i te szpitale, zwłaszcza te, które były w dobrej sytuacji, mają szansę się utrzymać, natomiast szpitale, które na dzisiaj już nie wykonywały nadlimitów i nie są w stanie przerobić większej liczby świadczeń po 51 zł, wpadną w poważne tarapaty.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#SławomirOgórek">Mieliśmy dwie propozycje rozwiązania tej sytuacji – albo 56 zł z pewnymi deklaracjami dyrektorów, że nie będą produkować nadmiernych nadlimitów, co dla Funduszu jest najważniejsze, albo stawka 51 zł dla niektórych szpitali mających na dzisiaj ogromne nadlimity, które najczęściej nie są później do końca spłacane. Taka stawka, przy założeniu kilkuprocentowego wzrostu, jest do przełknięcia. I w związku z tym pytanie do pana prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia: czy istnieje jakakolwiek możliwość rozgraniczania i negocjowania – tak lub tak? Bo jeżeli stawka ma być ogólnopolska, jedna i niezmienna, to porozumienie w tej sprawie trudno będzie osiągnąć, bowiem – jak powiedziałem – również po stronie świadczeniodawców są rozbieżne interesy. A wszystkie te interesy są możliwe do pogodzenia tylko w indywidualnym podejściu do tego zagadnienia, albo przynajmniej poprzez dwa równoległe sposoby liczenia do negocjacji na poziomie szpitali. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Proszę bardzo. Z powodów czasowych prosiłbym, żeby się streszczać...</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BożenaSławiak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, panowie prezesi, szanowni goście. Przysłuchuję się tej dyskusji. Nie jestem lekarzem ani nie pochodzę ze środowiska medycznego, ale wczoraj zbulwersowała mnie informacja, którą podały media lubuskie. Otóż w jednym z najbardziej zadłużonych szpitali w Polsce lekarz ordynator zarabia miesięcznie ponad 60 tys. zł Pozostali ordynatorzy zarabiają ponad 30 tys. zł. Ten szpital wychodzi nawet na prostą, ponieważ jego dług przejęło województwo. Teraz ten szpital już się bilansuje. Czyli nawet w tym bilansie szpital stać na to, żeby takie zarobki zaoferować swoim lekarzom. Jak to się ma do tego, że brakuje nam wszystkim pieniędzy?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Wrona, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WaldemarWrona">Mam krótkie pytanie. Chciałbym wiedzieć, czy pan minister albo pan prezes Narodowego Funduszu Zdrowia mają informację na temat, ile szpitali odmówiło podpisania umów w poszczególnych oddziałach Funduszu? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Panie prezesie, proszę o krótką odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JacekGrabowski">Odpowiedź na ostatnie pytanie jest prosta. To nie jest ten etap. Odpowiedź na to pytanie będziemy znać na koniec grudnia, ponieważ negocjacje trwają wszędzie.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JacekGrabowski">Pierwsza podstawowa informacja. Jeśli chodzi o wzrost ceny punktu jako rozwiązanie problemu – bo o tym mówimy – doszło do niego kilka razy, między innymi na początku tego roku. Jest to jeden z najgorszych sposób załatwiania kwestii podwyżkowej, ponieważ zmiana ceny punktu dotyczy wszystkich świadczeń, łącznie z tymi, gdzie jest bardzo wysoki udział materiałów, leków itd. W związku z tym, tak naprawdę natychmiast napędzamy rynek dostawców, mając bardzo duży ubytek w stosunku do czystego przychodu szpitali.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#JacekGrabowski">Teraz powiem w ten sposób. Teza, że potrzebne są jakieś nadwykonania, czyli realizacja większej liczby świadczeń, w obliczu tego, co tu zostało już parokrotnie powiedziane – i powtórzę to po raz kolejny, a jeżeli będzie trzeba, to po raz setny – że zwiększyliśmy taryfy minimum o 13%, że średnia wartość hospitalizacji w wyniku wdrożenia JGP wzrosła o 13%, ergo cena wzrosła o 13%, mówienie o nadwykonaniach jest nadużyciem. Wzięcie 13% więcej nie powoduje po stronie państwa kosztów, naprawdę. To jest nieprawdopodobna demagogia.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#JacekGrabowski">Chcę powiedzieć, że województwo świętokrzyskie, które stawia nam największe wymagania i proponuje nam ponad 60 zł, chyba 67 – nawet nie będę komentować tego pisma – ma 20-procentowe tak zwane nadwykonania, które my sami wyprodukowaliśmy taryfami. Gołymi rękoma te nadwykonania zrobiłem. Proszę państwa, szanujmy się, bo to podważa inteligencję. Zapewniliśmy państwu poprzez JGP większą rentowność i 51 zł plus 13%, które państwo skonsumują częściowo w tym roku, a częściowo w przyszłym, doskonale załatwia kwestię podwyżek w naszej ocenie.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#JacekGrabowski">Rozumiem, że wyjaśniła się też sprawa sprawozdawczości, bo nie chodziło o sprawozdawczość, tylko o ofertowanie. Rzeczywiście – przyznaję to – okresowo serwery w niektórych oddziałach nie funkcjonowały poprawnie. W połowie Polski oprogramowanie jest gorsze niż w drugiej połowie, bo w połowie Polski działa to bez problemu. Drugi nasz dostawca informatyczny wywiązuje się gorzej – okresowo w drugiej połowie Polski były z tym kłopoty. Na szczęście już się skończyły. Mogę państwu przekazać wiarygodną informację, że oferty zostały zaczytane i już poprawnie funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#JacekGrabowski">Kiedy system informatyczny będzie działać lepiej? Wtedy gdy zwiększymy nakłady na tworzenie systemu informatycznego i zatrudnimy kompetentnych ludzi, którzy się uporają z tymi zadaniami. Jeśli państwo oczekują, że te 22 mln zł versus miliardy, które wydajemy, poprawią sytuację, to mówienie o tym traktuję w kategoriach złośliwości, bo ja potrzebuję zatrudnić kilka osób, które obsłużą słowniki, żeby państwo mogli sprawnie kontraktować. Do tego, między innymi, są potrzebne te 22 mln zł, i po to, żeby informatycy nie uczyli się po pół roku u nas i odchodzili do innych firm i do państwa pracować. Dzisiaj Fundusz jest absolutnie niekonkurencyjny, również w związku z takimi płacami. Żaden średnio przytomny lekarz z drugim stopniem specjalizacji nie przyjdzie pracować do Funduszu, bo to byłby z jego strony niezwykły rodzaj ekstrawagancji. Takie przypadki się nie zdarzają. Mogę państwa pocieszyć, że ludzie się kierują racjonalnością. W związku z tym te 22 mln zł, o które ewentualnie wzrośnie koszt naszej części administracyjnej, to minimum minimorum, żeby utrzymać tę całą skomplikowaną instytucję w aktywności.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#JacekGrabowski">Następna sprawa. O wiele bardziej racjonalnym sposobem postępowania są celowane zmiany taryf. W przyszłym tygodniu ogłosiły zmianę taryf w pediatrii – w dziesięciu kluczowych grupach dotyczących pediatrii – ponieważ bardzo uważnie obserwujemy relacje pomiędzy zakresami. Rzeczywiście, w pediatrii jest kłopot. Jest ogólny wzrost, ale generalnie jest on niższy niż w innych specjalnościach i szpitale pediatryczne miałyby kłopot. Wybraliśmy więc dziesięć kluczowych grup w pediatrii, które wpływają na rozliczenia w tejże pediatrii i zagwarantujemy kilkuprocentowy wzrost tej rentowności – celowane środki. Oprócz tego jest oczywiście kilka szpitali, które – jak słusznie mówi pan Piróg – wymykają się tej ogólnej regulacji. Jest trudno, używając narzędzie ogólnego stosowania, poprawić rentowność dwóch czy trzech jednostek. Natomiast spróbujemy w tym zakresie wprowadzić pewne zmiany. I proszę nie powtarzać tej nieprawdziwej informacji, że zmiany w zarządzeniu prezesa powodują jakieś kataklizmy. To są zmiany przyrostowe. I gdybyśmy tutaj zgromadzili dyrektorów szpitali pediatrycznych, to proszę i wierzyć, że zrobiliby państwu awanturę za sugestie, że te zmiany powodują jakiś chaos. Ja to przećwiczyłem. Na kilku spotkaniach ten zarzut postawiłem i mówiłem, że zmian nie będzie. Wtedy robiono mi awanturę – „Jak to zmian nie będzie? My sobie z tymi zmianami doskonale poradzimy”. W związku z tym zmiany w pediatrii będą od przyszłego roku, pewne drobne korekty w pediatrii, w sensie zmieniających się grup, będą jeszcze w tym roku, a niektóre rzeczy jakby wstecz.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#JacekGrabowski">Proszę państwa, nie bardzo wiem, o co chodzi ze skierowaniami do pediatry, ponieważ 30% lekarzy przyjmujących w podstawowej opiece zdrowotnej to pediatrzy. Ten odsetek jest wyższy niż dzieci w populacji leczonej w podstawowej opiece zdrowotnej. W związku z tym zaopatrzenie przez pediatrów w podstawowej opiece zdrowotnej jest większe niż potrzeba. Rozumiem więc, że nie ma specjalistów pediatrów, tak jak nie ma specjalistów internistów – są pediatrzy wąsko wyspecjalizowani. I to do nich są potrzebne skierowania, ale to jest endokrynolog dla dzieci, a nie pediatra, do którego nie jest potrzebne skierowanie. Tak więc warto to przypomnieć i wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#JacekGrabowski">Chcę też powiedzieć, że jeśli się uda do końca doprowadzić projekt informatyczny, a państwo nie „oskubią” Funduszu z drobnych pieniędzy, to być może w przyszłym roku pożegnamy się z aplikacją ofertową, bo już najwyższy czas. Wydaje się, że informatyka już dojrzała do tego, żeby to przeprowadzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Jeszcze się zgłasza pan poseł Wrona.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WaldemarWrona">Ja tytułem sprostowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#BolesławPiecha">Proszę sprostować.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WaldemarWrona">Województwie świętokrzyskim związek zawodowy pracodawców i Konwent Starostów zaproponował nie sześćdziesiąt kilka złotych – jak powiedział pan prezes – tylko 57 zł za punkt. Proszę to sprawdzić w oddziale Funduszu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pewnie to sprawdzimy.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#BolesławPiecha">Powoli zbliżamy się do końca naszego dzisiejszego posiedzenia. Uzyskaliśmy informację od rządu na temat aktualnej sytuacji dotyczącej kontraktowania świadczeń zdrowotnych na 2009 r. Przeprowadziliśmy dyskusję, którą pewnie nie wszyscy są usatysfakcjonowani. Zapewne Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia mają przed sobą kolejne wyzwania. Ja w dalszy ciągu twierdzę – odwołuję się do pana dyrektora Piróga – że pewne świadczenia wysokospecjalistyczne powinny być wyłączone z ogólnych zasad finansowania z ubezpieczenia i – niestety – być finansowane z budżetu państwa. Nie jest nawet moralne, żeby przeciętny człowiek składał się na bardzo kosztowną terapię pojedynczego człowieka, która bardzo często jest terapia eksperymentalną. Budżet państwa to też jest solidaryzm, tyle tylko, że on nie może zakłócać normalnej pracy szpitala. U pana dyrektora Piroga są pewne kliniki – chorób metabolicznych u dzieci, leczenia chorób rzadkich – które nijak się mają do systemu ubezpieczeniowego. Na całym świecie transplantacje itd. są finansowane na trochę innych zasadach niż powszechnego ubezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#BolesławPiecha">Jak powiedziałem, zmierzamy do końca posiedzenia. Dziękuję państwu za obecność. Pozostaje mi zadać pytanie, czy ktoś z państwa jest przeciwny temu, żeby przyjąć informację Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia na temat aktualnej sytuacji dotyczącej kontraktowania, z tym zastrzeżeniem, że ostateczne wyniki poznamy zapewne w grudniu, a ja sądzę, że najwcześniej w lutym będziemy o tym rozmawiać? Nikt nie jest przeciwny.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#BolesławPiecha">Zgłasza się pan poseł Latos, ale w innej sprawie. Proszę krótko, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#TomaszLatos">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, chciałbym w sprawach różnych poruszyć dwie kwestie.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#TomaszLatos">Po pierwsze, jeśli dobrze pamiętam, już dwa miesiące czekamy na projekt rządowy dotyczący ustawy o innych zawodach medycznych...</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#BolesławPiecha">O niektórych zawodach medycznych...</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#TomaszLatos">Przypomnę państwu, że projekt poselski został złożony do laski marszałkowskiej na początku roku, dość długo był przetrzymany przez pana marszałka i następnie był poddany procedowaniu w Komisji. Zawarliśmy konsens – i bardzo się z tego cieszę – że ten projekt nie został odrzucony, warto nad nim pracować, bo tematy rzeczywiście są bardzo ważne. Została też zawarta dżentelmeńska umowa, że kierujemy ten projekt do podkomisji i czekamy na projekt rządowy, który podobno – tak nas wtedy informowano – jest już prawie gotowy. Minęły już dwa miesiące, a sprawa jest ważna i pilna. Zwracam się więc z prośbą do pana ministra o dopilnowanie tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#TomaszLatos">O drugiej sprawie już wspomniałem podczas zadawania pytań. Sprawa – w moim przekonaniu – jest niezwykle ważna. Na dzisiejszym posiedzeniu mówiono dużo o problemach pediatrii. Powiem szczerze, panie ministrze i panie prezesie, że jestem pesymistą, mimo państwa uspokajających wyjaśnień, bo jeżeli z okazji 100-lecia Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, tak ważnej rocznicy obchodów w Warszawie – co podkreślam – nie przyszedł na nie nikt z ministerstwa – nie było ani pani minister, ani żadnego z wiceministrów, ani nawet listu od pani minister – to w kontekście tego wszystkiego trudno zdobyć się na optymizm. W moim przekonaniu, było to niestosowne wobec szacownego grona, które się tam zgromadziło. I myślę, że nadrobić to można jedynie w ten sposób, że państwo poświęcicie więcej czasu problemom pediatrii niż do tej pory. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Myślę, że wystąpię do pani minister w sprawie innych zawodów medycznych i ich regulacji. Słowo się rzekło, i jest to zaprotokołowane, że pod koniec tego roku, w listopadzie-grudniu, miał być projekt. Na razie go nie ma i nie wiem, na jakim jest etapie.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#BolesławPiecha">Natomiast dzisiaj, kończą posiedzenie, chciałbym przypomnieć członkom Komisji, że jutro w sali nr 14, czyli tej co dzisiaj, o godzinie 14.00, mamy kolejne posiedzenie Komisji, którego pierwszym tematem będzie pierwsze czytanie nowelizacji projektu ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, zgłoszonym przez grupę posłów. Drugim tematem będą poprawki w zakresie ustawy dotyczącej zakażeń i chorób zakaźnych, które zawiera uchwała Senatu. Nie wiemy jeszcze, które z dziewięciu złożonych poprawek przejdą, ale taki jest przewidziany na jutro porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>