text_structure.xml
149 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BolesławPiecha">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam wszystkich.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BolesławPiecha">Aby nie było konfliktu interesów, jako że zostałem upoważniony przez wnioskodawców do reprezentowania ich w sprawie wniosku o wyrażenie wotum nieufności, przekazuję prowadzenie posiedzenia pani poseł Beacie Małeckiej-Liberze.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dziękuję, panie przewodniczący. Witam państwa serdecznie, witam panią minister.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BeataMałeckaLibera">W porządku dziennym mamy jeden punkt – zaopiniowanie wniosku o wyrażenie wotum nieufności dla ministra zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BeataMałeckaLibera">Posłem wnioskodawcą jest pan poseł Bolesław Piecha. W związku z tym oddaję głos panu posłowi w celu przedstawienia wniosku (druk nr 761).</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BolesławPiecha">Pani minister, szanowne panie i szanowni panowie posłowie, zaproszeni goście, jestem upoważniony przez wnioskodawców z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość do reprezentowania ich w trakcie prac nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec minister zdrowia Ewy Kopacz.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#BolesławPiecha">Przypomnę, że zgodnie ze skierowaniem pana marszałka i zgodnie z art. 116 ust. 2 regulaminu Sejmu wniosek musi być rozpatrzony na pierwszym posiedzeniu Sejmu po jego złożeniu, nie wcześniej jednak niż po upływie 7 dni.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#BolesławPiecha">Na podstawie art. 159 konstytucji oraz art. 116 ust. 2 regulaminu Sejmu posłowie złożyli wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec pani minister zdrowia Ewy Kopacz.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#BolesławPiecha">W ciągu ośmiu miesięcy pracy minister zdrowia w rządzie pana premiera Donalda Tuska pani Ewa Kopacz wykazała wyjątkową nieudolność i zupełny brak przygotowania do kierowania resortem.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#BolesławPiecha">Ta krytyczna ocena pani minister jest wyrażana powszechnie, zarówno przez środowiska związane z ochroną zdrowia, jak i przez opinię społeczną. Od początku pracy pani minister w resorcie mamy do czynienia z chaosem, brakiem konsekwencji i w zasadzie z nieustanną dezinformacją, pojawianiem się wykluczających się, często sprzecznych ze sobą propozycji zmian w służbie zdrowia. Bywa tak, że rano są zapowiedzi, w południe – refleksja, a wieczorem – dementowanie ogłoszonego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#BolesławPiecha">Pani minister, i to jest bardzo poważną częścią uzasadnienia wniosku, do tej pory, czyli, jak powiedziałem, od ośmiu miesięcy, nie przedstawiła jednolitej i spójnej koncepcji reformy ochrony zdrowia w Polsce rządu koalicyjnego Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#BolesławPiecha">Musimy pamiętać o tym, że ośmiomiesięczna obecność pani minister była poprzedzona dwuletnim okresem jej przygotowań do funkcji ministra w tzw. gabinecie cieni. Składane w tym czasie – dwóch i pół lat – różnego rodzaju zapowiedzi dotyczące przygotowania projektów, które będą skutkować gruntowną reformą ochrony zdrowia, okazały się, naszym zdaniem, obietnicami bez pokrycia. Jedynym efektem okresu działań – i w gabinecie cieni, i już na stanowisku ministra zdrowia – była prowadzona brutalnie niczym nieuzasadniona krytyka dokonań rządu, w którym ministrem był pan profesor Zbigniew Religa.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#BolesławPiecha">Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 września 1997 r. o działach administracji publicznej minister powinien: „Minister jest obowiązany do inicjowania i opracowywania polityki Rady Ministrów w stosunku do działu, którym kieruje, oraz do przedkładania w tym zakresie inicjatyw i projektów aktów normatywnych na posiedzenie Rady Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#BolesławPiecha">Tymczasem do dziś nie istnieje żaden dokument programowy przygotowany przez panią minister Ewę Kopacz. A inicjatywy legislacyjne nie miały najmniejszego znaczenia dla polskiej ochrony zdrowia. Przypomnę, że były to inicjatywy typu zmiana nazw uczelni medycznych z akademii medycznej na uniwersytety medyczne.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#BolesławPiecha">Głównym zastrzeżeniem ze strony Prawa i Sprawiedliwości do polityki zdrowotnej państwa, którą realizuje pani minister, jest stałe dążenie do prywatyzacji polskich szpitali. O tym fakcie świadczą składane, jestem przekonany, że za wiedzą i przyzwoleniem pani minister, liczne poprawki do przedłożeń poselskich skierowanych do laski marszałkowskiej w styczniu br.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#BolesławPiecha">Poprawki do ustawy z ustawy z dnia 30 sierpnia, a obecnie nowej ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, naszym zdaniem, umożliwiają niczym nieskrępowaną prywatyzację szpitali. Efektem takich poczynań, takich forsowanych rozwiązań będzie upadek publicznej służby zdrowia, a co za tym idzie, dramatyczne ograniczenie dostępności do świadczeń zdrowotnych obywateli, a szczególnie tych mniej zamożnych.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#BolesławPiecha">Pomimo wcześniejszych zapowiedzi pani minister, że szpitale będą działały na zasadzie not for profit – tak było zapisane w przedłożeniach poselskich i tak wielokrotnie wypowiadała się pani minister – posłowie Platformy Obywatelskiej za wiedzą, domniemywam, że i za zgodą, bo ministerstwo wypowiadało się w tej sprawie w trakcie pracy podkomisji i Komisji Zdrowia, wprowadzili i przeforsowali poprawki, w myśl których szpitale będą obligatoryjnie przekształcone w bardzo krótkim czasie – przypomnę, w ciągu roku – i jako spółki prawa handlowego jako głównym kryterium będą kierowały się zyskiem.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#BolesławPiecha">Podobnie było na przykład w przypadku zapowiedzi utrzymania państwowego statusu klinik oraz szpitali podległych uniwersytetom i akademiom medycznym. Po czym posłowie zgłosili poprawkę, która skutkuje możliwością sprzedaży tego zasadniczego dla nauczania, dla specjalizowania i leczenia trudnych przypadków działu medycyny szpitalnej. Obecna działalność pani minister stoi więc w sprzeczności z wcześniejszymi deklaracjami Platformy Obywatelskiej.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#BolesławPiecha">W dniu 6 października 2007 r. w trakcie debaty przedwyborczej z panem prezydentem Kwaśniewskim pan Donald Tusk powiedział wprost: „W programie PO nie ma mowy o prywatyzacji szpitali”. Potwierdził to wielokrotnie również obecny marszałek Sejmu pan Bronisław Komorowski. Później były inne wypowiedzi. Zacytuję wypowiedź obecnego ministra Aleksandra Grada, że Platforma Obywatelska celowo nie mówiła o prywatyzacji szpitali w kampanii wyborczej, bo, jak sam stwierdził, walka o głosy wyborców rządzi się innymi prawami.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#BolesławPiecha">Mimo iż politycy PO odżegnywali się od hasła prywatyzacji szpitali, jesienią ubiegłego roku, obecne działania pani minister, obecne działania posłów, którzy są wspierani przez aparat Ministerstwa Zdrowia, wskazują, że realizowany jest scenariusz, o którym mówiła była posłanka Beata Sawicka. Najlepszym na to dowodem są również inne poczynania posłów Platformy Obywatelskiej, jak choćby Norberta Wojnarowskiego, który, jak donosi prasa, był głównym udziałowcem firmy skupującej długi szpitali. Co prawda przedstawiciele firmy mówili, że skupują długi nie na swoim terenie, nie w województwie dolnośląskim, tylko w innych województwach, więc zachowują się etycznie.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#BolesławPiecha">Muszę również przypomnieć, że ułatwieniem dla prywatyzacji jest przyjęta już i obowiązująca nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. W dniu 13 czerwca Sejm przyjął nowelizację zawierającą przepisy, które mogą przyspieszyć procedury komercjalizacji i prywatyzacji szpitali i to na podstawie wyceny księgowej bez konieczności przeprowadzenia ich audytu majątkowego. Rozumiem to. Skoro cały proces przekształcenia ma trwać rok, to tworzenie audytu byłoby nie na miejscu. To jest nasze bardzo poważne zastrzeżenie.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#BolesławPiecha">Innym zarzutem wobec polityki zdrowotnej kierowanej przez panią minister Ewę Kopacz jest brak działań służących stałemu wzrostowi nakładów publicznych na ochronę zdrowia. Zdaniem wszystkich ekspertów, i tych europejskich, i tych światowych, i polskich, nakłady te muszą wzrosnąć, i po to, aby utrzymać dobrze działający system zasilany ze środków publicznych, muszą wynosić 6% PKB. Tymczasem zasygnalizowany na Białym Szczycie ewentualny wzrost składki w roku 2010 pozwoli osiągnąć wskaźnik nakładów na opiekę zdrowotną w stosunku do PKB do 4,5%, a nie, jak mówią eksperci, do 6%.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#BolesławPiecha">Działalność pani minister związana z prywatyzacją szpitali, brakiem rozwiązań w zakresie wzrostu środków publicznych na ochronę zdrowia i jednoczesnym forsowaniem fatalnie przygotowanej przez parlamentarzystów PO ustawy o ubezpieczeniach dodatkowych – przypomnę, że mimo licznych zastrzeżeń pan marszałek był gotów dopuścić do pierwszego czytania tej ustawy, biorąc zapewne za dobrą monetę to, że miały się ukazać akty prawne, które dookreślą najważniejsze sprawy, czyli określą, co to jest świadczenie gwarantowane, niegwarantowane, a zwłaszcza świadczenie częściowo gwarantowane.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#BolesławPiecha">Do dzisiaj nie doczekaliśmy się żadnej inicjatywy legislacyjnej, a na pewno rząd dzisiaj nie zajmuje się tym problemem. Tego typu propozycje, mimo iż wadliwe legislacyjnie, są szalenie niebezpieczne, ponieważ podzielą polskich pacjentów w zależności od grubości portfela. Sięganie do kieszeni polskich pacjentów, w szczególności emerytów i rencistów, w celu uzyskania dodatkowych środków na ochronę zdrowia w przypadku świadczenia częściowo gwarantowanego bez żadnych opisanych albo nawet zaproponowanych działań osłonowych, to prosta droga, która przeczy, po pierwsze, solidaryzmowi społecznemu, a po drugie, podzieli nas na tych, których stać i którzy będą mogli się leczyć nawet nowoczesnymi technologiami, i na tych, których nie stać. Naszym zdaniem, skutkiem tych rozwiązań będzie naruszenie art. 68 ust. 2 konstytucji, który gwarantuje nam równy dostęp do świadczeń zdrowotnych bez względu na status materialny.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#BolesławPiecha">W grudniu 2007 r. pani minister zapowiadała wprowadzenie koszyka świadczeń. Wprowadzenie koszyka, jeśli dobrze pamiętam, miało nastąpić w maju, a miało mu towarzyszyć wprowadzenie określonych aktów prawnych. Do dziś ani jeden z tych projektów nie wpłynął do laski marszałkowskiej. Co więcej, póki co projekty te nie trafiły pod obrady rządu.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#BolesławPiecha">Rezygnując z przygotowanego przez pana ministra Zbigniewa Religę koszyka świadczeń gwarantowanych, pani minister zaprzepaściła dorobek wypracowany przez kilkanaście miesięcy przez wybitnych polskich ekspertów, profesorów medycyny.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#BolesławPiecha">Przypomnę, że opisano prawie 18,5 tys. różnego rodzaju procedur i przystąpiono do stopniowej wyceny. Naszym zdaniem, wyrzucenie tego dorobku do kosza jest marnowaniem środków finansowych, nie mówiąc już o pracy intelektualnej tych, którzy ten koszyk przygotowywali.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#BolesławPiecha">Podczas sprawowania funkcji przez panią minister Ewę Kopacz doszło i dochodzi do licznych napięć w środowiskach zawodowych. Skutkują one, z czym mieliśmy do czynienia w Radomiu, odejściem lekarzy i pielęgniarek od łóżek pacjentów. Pani minister nie potrafiła rozwiązać przez wiele tygodni tego problemu, a pacjenci w Radomiu przez dwa, trzy tygodnie musieli jeździć do oddziałów szpitalnych oddalonych o więcej niż 100 kilometrów.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#BolesławPiecha">Zapowiadany przez panią minister dialog społeczny, którego apogeum był słynny Biały Szczyt z udziałem samego premiera pana Donalda Tuska, zakończył się, naszym zdaniem, kompletnym fiaskiem. Wszystkie istotne rekomendacje wypracowane przez uczestników tzw. Białego Szczytu zostały na konferencji podsumowującej zanegowane zarówno przez pana premiera, jak i panią minister. Spotkało się to oczywiście z powszechną krytyką uczestników Białego Szczytu. W licznych wystąpieniach na posiedzeniu Komisji strona społeczna stale podkreśla, że inne były ustalenia, inne były uzgodnienia, a inna jest rzeczywistość proponowana przez rząd Donalda Tuska i panią minister.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#BolesławPiecha">W czasie prac Komisji Zdrowia nad pakietem ustaw partnerzy społeczni, tak jak i na konferencji podsumowującej, byli ewidentnie pomijani i lekceważeni, a każda próba wyrażenia własnej opinii kończyła się formalnym zablokowaniem możliwości zabrania głosu. Sądzę, że nie odbywało się to bez wiedzy pani minister.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#BolesławPiecha">Pani minister zredukowała dialog z partnerami społecznymi do powoływania na wysokie stanowiska wiceministrów zdrowia, chociażby pana Marka Twardowskiego, szefa Porozumienia Zielonogórskiego, pana Andrzeja Włodarczyka, wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, i z doniesień prasowych wiemy, że takie stanowisko było proponowane wiceprzewodniczącej Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Pani minister, kupowanie, mówiąc wprost, poprzez oferowanie stanowisk, spokoju społecznego w niektórych związkach i organizacjach społecznych to nie jest dialog społeczny.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#BolesławPiecha">Kolejnym brakiem działań, a w zasadzie kolejnymi zaniechaniami, są działania na rzecz poprawy wynagrodzeń pielęgniarek i położnych. Opinia publiczna doskonale pamięta, że w ubiegłym roku w trakcie trwania tzw. białego miasteczka pod gmachem Kancelarii Premiera, pani minister Ewa Kopacz – wówczas jako przewodnicząca Komisji Zdrowia i poseł Platformy Obywatelskiej – wielokrotnie zapowiadała szybkie wdrożenie podwyżek personelu ochrony zdrowia. Mimo tych zapowiedzi, wzrost wynagrodzeń w tej grupie zawodowej pozostał jedynie kolejną niezrealizowaną przez panią minister obietnicą. A wszelkie próby wpisania w ustawę gwarancji płacowych dla grupy zawodowej pielęgniarek i położnych zostały przez Komisję i podkomisję zablokowane.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#BolesławPiecha">Wbrew zapowiedziom składanym przez panią minister nie przygotowano pewnych działań, które miały mieć charakter legislacyjny, jak chociażby krytykowana ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Krytykować można, gorzej zaproponować określoną nowelizację po to, żeby działanie ratownictwa medycznego na podstawie tej ustawy było sprawniejsze.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#BolesławPiecha">Duży niepokój w środowisku lekarskim budziła zapowiedź likwidacji stażu podyplomowego dla lekarzy, ponieważ sami młodzi lekarze uważają, że ten staż jest ważnym elementem kształcenia lekarzy. Zamiast tego pani minister doprowadziła do zablokowania zgłaszanej przez posłów Prawa i Sprawiedliwości i posłów Lewicy poprawki do ustawy budżetowej na 2009 r., która umożliwiłaby podwyższenie minimalnego wynagrodzenia dla lekarzy stażystów i lekarzy specjalizujących się, tzw. rezydentów. Tak więc, wbrew licznym deklaracjom i zapowiedziom nie zrobiono nic, by, po pierwsze, zmniejszyć lukę pokoleniową dotyczącą lekarzy specjalistów, a po drugie, powstrzymać emigrację młodych polskich lekarzy.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#BolesławPiecha">Kolejnym przykładem zaniechań i braku działań jest słaby nadzór nad Narodowym Funduszem Zdrowia. Przypomnę, że były dwa incydenty. Jeden incydent to kwestia bałaganu i wzrostu napięć w związku z kontraktowaniem świadczeń zdrowotnych według nowego systemu, którego wejście w życie przesuwane było wielokrotnie i który nadal jest wdrażany, a liczne sygnały płynące ze szpitali mówią, że nadal ta sprawa nie jest dopracowana.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#BolesławPiecha">Kolejnym elementem są zapowiedzi podziału Narodowego Funduszu Zdrowia na 6 regionalnych funduszy. Już dzisiaj występują napięcia. Te napięcia związane są z geografią podziału i na dobrą sprawę nie wiadomo, jak jeden Narodowy Fundusz Zdrowia jest mniej sprawny w stosunku do sześciu funduszów regionalnych. Przecież to będą fundusze publiczne i trudno sobie wyobrazić, żeby ze sobą konkurowały.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#BolesławPiecha">Wspomnę również o zablokowaniu przez panią minister prac nad Prawem farmaceutycznym. Poprzedni rząd przygotował obszerną nowelizację tej ustawy. Część przepisów powinna być wdrożona, chociażby z tego powodu, że wynikają one z dyrektyw europejskich. Opóźnienie jest już duże, bo ośmio– dziewięciomiesięczne, i obawiam się, że mogą być zastosowane restrykcje przez Komisję Europejską za brak nowelizowania tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#BolesławPiecha">Nieporozumieniem okazały się również prace nad nową listą leków. Miała ona radykalnie zwiększyć dostępność polskich pacjentów, obniżyć ceny, ograniczyć współpłacenie, a wyszło, jak stwierdził jeden z dziennikarzy, że „góra urodziła mysz”.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#BolesławPiecha">Pani minister ogłosiła, że 1 lipca wprowadzony zostanie program finansowania profilaktyki i terapii krwawień u dzieci z hemofilią, a następnie 1 lipca zamiast wdrożyć program, oznajmiła, że program nie jest jeszcze gotowy. A ten program był – jak rozumiem, bo to dopiero wczoraj zostało wyjaśnione – na wniosek pani minister realizowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Natomiast do dziś nie wiemy, kto tak naprawdę odpowiada za to opóźnienie.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#BolesławPiecha">Bagatelizowanie tego faktu i stwierdzenie, że przecież nic się nie stanie, jeżeli program wejdzie tydzień, dwa, trzy, miesiąc później czy dwa miesiące później, jest nie na miejscu. Wiele bardzo ciężko chorych polskich dzieci oczekiwało na ten program i, niestety, znowu się zawiodło.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#BolesławPiecha">Pani minister zdrowia również niewiele robi w dziedzinie zwalczania korupcji w ochronie zdrowia. Opinia publiczna nie jest informowana o bieżących efektach prac powołanego jeszcze przez pana profesora Zbigniewa Religę Zespołu do spraw Zwalczania Korupcji, który działa przy Ministerstwie Zdrowia. Za skandaliczną należy uznać sytuację, w której kolejni wiceministrowie podawali się do dymisji w atmosferze niejasności głównie korupcyjnych, które były prezentowane przez prasę. Bulwersujące jest zachowanie pani minister Kopacz, która, jak twierdzą dziennikarze, miała wiedzę dotyczącą postępowań pana ministra Krzysztofa Grzegorka. Natomiast decyzję o dymisji podjęła dopiero wtedy, kiedy prasa ujawniła kulisy tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#BolesławPiecha">Reasumując, działania pani minister Kopacz stanowią realne zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli, dlatego iż nie jest ona w stanie przedstawić, po pierwsze, racjonalnego, realnego i spójnego programu reformy ochrony zdrowia w Polsce, a po drugie, nie jest w stanie racjonalnie również kierować pracami legislacyjnymi, które by ewentualnie ten program realizowały.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#BolesławPiecha">Posłowie Prawa i Sprawiedliwości uważają, że zmiana na stanowisku ministra zdrowia może doprowadzić do przełamania pogłębiającego się kryzysu w polskiej ochronie zdrowia, a tym samym zapobiec realnemu ograniczeniu dostępności obywateli do świadczeń zdrowotnych i materialnemu zdegradowaniu pozycji pracowników ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#BolesławPiecha">Wielokrotne apele do rządu pana premiera Donalda Tuska i pani minister o pilną merytoryczną debatę poświęconą problemom polskiej ochrony zdrowia, w której toku rząd przedstawiłby usystematyzowany program działań, nie skutkują. Przypomnę, że w 2006 r. taki program przedstawił ówczesny minister zdrowia i jest on powszechnie i publicznie znany. Dzisiaj o zamiarach rządu nie wiemy nic.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#BolesławPiecha">W związku z powyższym za uzasadniony i niezbędny należy uznać wniosek Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość o wotum nieufności wobec minister zdrowia Ewy Kopacz. Wniosek ten jest tożsamy z odczuciami społecznymi, które znajdują odzwierciedlenie w licznych sondażach opinii publicznej, które nieodmiennie od wielu miesięcy oceniają panią minister Ewę Kopacz jako najgorszego ministra w rządzie pana premiera Donalda Tuska.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dziękuję za uzasadnienie wniosku. Teraz proszę o wypowiedź panią minister Ewę Kopacz.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EwaKopacz">Dziękuję panie ministrze, panie pośle za tyle serca, ile pan włożył w uzasadnienie tego wniosku. Może od pana oczekiwałam tego uzasadnienia najbardziej, bo jak wiem i jak miałam okazję to sprawdzić podczas swojej ośmiomiesięcznej pracy w ministerstwie, rzeczywiście wiele trudu i pracy pan włożył w swoją pracę. I pan, i poprzednicy pańscy, i pańscy współpracownicy, to ci, którzy wiedzą, że to nie jest łatwy resort. Ale ja, panie ministrze, w przeciwieństwie do innych, nie będę się uciekać do politycznej argumentacji i biorę pełną odpowiedzialność za to, co robię. Biorę pełną odpowiedzialność za ochronę zdrowia w Polsce i za reformę nie szczątkową, ale kompleksową, którą przedstawiałam nie raz.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#EwaKopacz">Dzisiaj chciałabym, aby państwo mieli okazję zapoznać się z tym, co udało się w tym resorcie, wbrew temu, co pan powiedział, zrobić przez osiem miesięcy. Przypominam, że wszelkiego rodzaju wystąpienia programowe i plany prezentowane w kampanii wyborczej dotyczą czterech lat. Państwo nie mieli takiej okazji, bo rządzili tylko przez dwa lata, i to był koronny argument, że niewiele się udało zrobić, bo tylko połowa kadencji.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#EwaKopacz">Więc ze szczególnym zdziwieniem obserwuję wyrzuty i czekanie na kompleksową reformę, którą moi poprzednicy zapowiadali jako pracochłonną i czasochłonną, trwającą co najmniej siedem lat. Teraz oczekujecie efektów reformy po ośmiu miesiącach. Ale do rzeczy.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#EwaKopacz">Skoro ten minister zdrowia nic nie robi, to znaczy, że pan przeoczył akty prawne, które już zostały opublikowane. Opublikowanych zostało sześć aktów prawnych, a pięć projektów ustaw zostało złożonych do laski marszałkowskiej. W tej chwili pracujemy nad siedemnastoma projektami ustaw, z czego szesnaście projektów ustaw zostało wpisanych do planu pracy rządu.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#EwaKopacz">Rozporządzenia i zarządzenia, drobna rzecz, bo nie chcę wypominać czegokolwiek moim poprzednikom, jak powiedziałam na wstępie, to nie jest łatwy resort. Było 27 zarządzeń, które miały zaległości i w sposób szczególny wpływały na to, co się dzieje w ochronie zdrowia. Z tego 12 zostało już uzupełnionych. Zostały wydane 52 zarządzenia i 48 rozporządzeń przez tego ministra.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj mówi pan poseł o tym, że program nie jest realizowany, to chyba jest to dobra okazja do tego, by powiedzieć jak tak naprawdę wygląda nasz program, a przy okazji również przypomnieć to, co się wydarzyło i co się przekłada na bezpieczeństwo polskich pacjentów.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#EwaKopacz">Bo jeśli pan dzisiaj zarzuca mi brak nadzoru nad Narodowym Funduszem Zdrowia, to ja chcę zapytać, gdzie był nadzór nad poprzednikiem pana prezesa Jacka Paszkiewicza, skoro rehabilitacja dzieci dzisiaj kuleje i my to prostujemy, skoro odbiór środków pomocniczych i przedmiotów ortopedycznych prosi się o klątwę do nieba, bo okazuje się, że od ludzi, którzy nie potrafią przejść kilku metrów, żąda się pisemnych upoważnień lub osobistego stawiennictwa. To też za państwa wyprostowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#EwaKopacz">Wreszcie psychiatria. Jak pan zapewne zauważył, w dniu wczorajszym została przegłosowana ustawa o zdrowiu psychicznym, a wcześniej w sposób ewidentny naruszane były prawa pacjentów leczonych psychiatrycznie. Wyście o tym mówili, my to zrobiliśmy i wczoraj ta ustawa została przegłosowana. I stomatologia. Zmienione zostały wszystkie zarządzenia, które powodowały, że następowała likwidacja zakresu świadczeń stomatologicznych dla pacjentów z HIV. Gdzie tu jest równość pacjentów? Czy oni są winni, że są chorzy? Gdzie wrażliwość społeczna?</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#EwaKopacz">I wreszcie zmianie uległa cała masa paradoksalnych rozporządzeń, łącznie z tym, że w stomatologii etaty przeliczeniowe zostały zmienione z siedmiu na dwanaście tysięcy punktów. Powodowało to, że stomatologów było mniej, niestety, i dostęp pacjentów do stomatologów był zdecydowanie ograniczony.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#EwaKopacz">Ale jeśli już mówimy o tym, co jeszcze po drodze dobrego się wydarzyło, to chcę powiedzieć, że dzisiaj wprowadziliśmy pomoc dla wszystkich chorych na cukrzycę wymagających pompy insulinowej. My podjęliśmy taką próbę i będziemy finansować program leczenia chorych na cukrzycę i zaopatrywania ich w pompy insulinowe.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#EwaKopacz">Realizowany jest Narodowy Program Leczenia Hemofilii. Program ten jest znany wszystkim, którzy pracowali w Komisji Zdrowia w poprzedniej kadencji. Obejmuje on lata 2005–2011. Po drodze były lata 2006 i 2007. W tym programie rzeczywiście wpisana jest profilaktyka pierwotna.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#EwaKopacz">Tylko rzecz się stała dziwna, nie tylko, że nie było pieniędzy na profilaktykę pierwotną, to nie było dostatecznej ilości czynników krzepnięcia na normalne leczenie pacjentów chorych na hemofilię. Ale mało tego, nie było również centralnego rejestru chorych na hemofilię. My dzisiaj, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom tych pacjentów, nie potrafiliśmy na wstępie określić, jaką grupę chorych obejmiemy profilaktyką. Gdzieś po drodze, po prostu, ktoś zapomniał o tej drobnej rzeczy.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj mówi pan o tym, że program profilaktyczny hemofilii nie wszedł od 1 lipca, to i owszem, wszedł. Będzie realizowany wtedy, kiedy zostaną zgodnie z Prawem zamówień publicznych przeprowadzone przetargi na zakup czynnika. I nie muszę panu tłumaczyć, panie ministrze, bo sądzę, że pan to dobrze wie w swoim sumieniu, jak niekiedy firmy farmaceutyczne potrafią wykorzystać ogłoszony program, jakikolwiek. Wiele wysiłku kosztowało nas zakończenie przetargów, ale będziemy wprowadzać program profilaktyki od 0 do 18 roku życia 8. i 9. czynnikiem krzepnięcia. Ale informuję państwa, że na to potrzebne były pieniądze, i te pieniądze się znalazły. To są dodatkowe pieniądze w wysokości 100 mln złotych, które przeznaczamy na profilaktykę chorych na hemofilię.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj mówią państwo, że jest destabilizacja sytuacji w szpitalach, to destabilizacja i niepokoje zawsze kojarzyły mi się z brakiem środków, z dyktatem ze strony płatnika, kiedy dyrektor szpitala może godzinami negocjować i przekonywać dyrektora oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, że jego koszty pozyskania są zupełnie inne, a i tak dostaje dokładnie to, co płatnik chce mu dać.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#EwaKopacz">To ja chcę państwa poinformować, skoro mowa jest o braku środków, że w 2008 r. jest 10 mld złotych więcej niż było w 2007 r. A 10 mld złotych więcej to ni mniej, ni więcej, tylko blisko 2 punkty procentowe więcej niż to, co państwo proponowali. Średnio jeden punkt procentowy to około 5 mld złotych. Bez sięgania do kieszeni obywateli. 10 mld złotych więcej, które trafią do polskich szpitali, przychodni, POZ. POZ otrzymają 20% środków więcej, szpitale – 32% więcej, stomatologia – 42% więcej, uzdrowiska – 48% więcej. To są pieniądze, które nie będą przechowywane na żadnych kontach. Te pieniądze po renegocjacjach trafiły do polskich placówek. 2,8 mld złotych trafi od 1 lipca po podpisaniu umów w ramach rozliczeń grup jednorodnych.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj państwo mówią, że w ramach tych pieniędzy polscy lekarze i pielęgniarki nie uzyskali podwyżek, to znaczy, że jesteśmy bardzo zamknięci tylko i wyłącznie w tym mikroświecie sejmowym i nie jeździmy po polskich szpitalach, nie odwiedzamy ich i nie rozmawiamy z tym środowiskiem. Daleka jestem od tego, żeby czuć się zadowolona, i mieć satysfakcję, że polscy lekarze i pielęgniarki zarabiają dostatecznie. Ale również nadużyciem jest to, jeśli ktoś dzisiaj twierdzi, że nie było żadnych podwyżek i ani polscy lekarze, ani polskie pielęgniarki, ani polscy diagności nie zarabiają więcej.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#EwaKopacz">Dzisiaj zbieramy informacje o wynagrodzeniach, i ci, którzy w ministerstwie pracowali, wiedzą dokładnie, że departamenty monitorują średnie zarobki i doskonale wiedzą, jakie są w tej chwili w szpitalach, a jakie obowiązywały jeszcze w końcu ubiegłego roku. Chcę powiedzieć, że są w Polsce szpitale, w których średnia zarobków przekracza obiecaną przeze mnie kwotę 11 tys. złotych brutto, którą obiecywałam na koniec 2010 r. A mamy środek roku 2008.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#EwaKopacz">Ze zdziwieniem obserwuję, że państwo traktują jako destabilizację fakt, że nagle okazało się, iż dwa oddziały w Radomiu trzeba było zamknąć. A tak, panie ministrze, ja jestem świetnym uczniem. Ja pamiętam pańskie wystąpienie, kiedy ewakuował pan noworodka z OIOM, w inkubatorze. Pamiętam pańskie słowa: „Ministerstwo Zdrowia nie jest pracodawcą. Stan pacjenta jest ciężki, ale jeszcze gorzej byłoby dla niego, gdyby pozostał na oddziale bez opieki”.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#EwaKopacz">Gdyby pan zechciał zadać sobie trud i sprawdził, czy pacjenci onkologiczni zostali pod opieką czy bez opieki swoich lekarzy, tam właśnie w Radomiu, czy pacjenci chirurgiczni zostali pod opieką czy bez opieki, właśnie w tymże oddziale w Radomiu, to dzisiaj stwierdziłby pan, że bezpieczniej było wtedy, kiedy rzeczywiście lekarze odeszli od łóżek tych pacjentów, przewieźć ich do innych szpitali. Pacjent nie przychodzi do szpitala, żeby poleżeć na innym łóżku niż swoje własne w domu. On przychodzi po pomoc i leczenie, przychodzi po fachową pomoc, którą może dać mu tylko lekarz.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#EwaKopacz">A więc, cytując pańskie słowa, chcę powiedzieć, że zachowałam się odpowiedzialnie, wyrażając zgodę na przetransportowanie tych pacjentów do innych oddziałów. Dzisiaj zapraszam do oddziału zarówno onkologii, jak i chirurgii w Radomiu, żeby państwo zobaczyli jak sympatycznie są traktowani pacjenci, jak wykorzystywana jest sala operacyjna, nie na poziomie 20% operatywy, jak dzisiaj pacjenci wychodzą z zadowoloną miną i usatysfakcjonowani mówią: ten szpital jest rzeczywiście przyjazny dla nas. A więc proszę nie czynić mi zarzutu z tego, że pacjenci uzyskali to, co najważniejsze – leczenie, satysfakcję i poczucie bezpieczeństwa w tym szpitalu.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#EwaKopacz">Jeśli pan mówi, że nie zrobiliśmy nic dla stażystów i rezydentów, to przypomnę, że państwo mówili o tym, że trzeba podnieść wynagrodzenie stażystom i rezydentom, podwyżki rzeczywiście poszły, ale to my je wdrożyliśmy. I z 1570 rezydentur – drobny fakt, ale jakże istotny dla tych młodych ludzi – dostępnych dla nich jest 2500. 2500 rezydentur, o tysiąc więcej. Na to też potrzebne były pieniądze.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj mówimy, w jak trudnej sytuacji obejmowałam resort, to chcę powiedzieć, że brakowało bardzo dużo pieniędzy w budżecie ministra zdrowia, chociażby na takie ważne rzeczy jak szczepienia, które były zawarte w obowiązującym kalendarzu szczepień. Nie tylko znalazły się pieniądze na te szczepienia, które obowiązują, ale warto zauważyć, że w rozporządzeniu, które teraz obowiązywać będzie, są dwie nowe pozycje – szczepienie przeciwko ospie i pneumokokom. A więc są dodatkowe pieniądze na rozszerzenie kalendarza szczepień.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj pan mówi o tym, że w polskich szpitalach mamy niepokój, to ja powiem, że w polskich szpitalach mamy pełną mobilizację. Wreszcie widzę odpowiedzialną postawę dyrektorów, którzy myślą, jak restrukturyzować swoje zakłady. Wreszcie widzę, jak organ założycielski myśli i zastanawia się, gdzie połączyć dwa szpitale po to, żeby maksymalnie wykorzystać łóżka, i wreszcie widzę spójność i koordynację między polityką zdrowotną ministra zdrowia i płatnikiem. Wreszcie widzę możliwość po wprowadzeniu koszyka świadczeń gwarantowanych, a ustawa koszykowa w tej chwili jest w uzgodnieniach zewnętrznych do 25 lipca i jest w planie pracy rządu na drugie półrocze. Wreszcie widzę, że płatnik będzie miał instrument i będzie potrafił ocenić koszty leczenia i, rozliczając w grupach jednorodnych, będzie potrafił wyeliminować te procedury, które za chwilę dzięki ustawie koszykowej następny minister będzie mógł zapisać do grupy niegwarantowanych. Jeśli ktoś nie widzi w tym spójności i nie widzi logiki, to mogę powiedzieć tylko jedno, to znaczy, że jest człowiekiem złej woli.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#EwaKopacz">To, co przez osiem miesięcy udało się wprowadzić, to na bieżąco, odbierając sygnały od pacjentów, ale nie tylko od pacjentów, odbierając sygnały również od tych, którzy zarządzają dzisiaj polskimi szpitalami, jak również od płatnika, który wyłapuje wszelkie nieprawidłowości utrudniające dzisiaj polskim pacjentom, jest natychmiast korygowane. A rozwiązanie zagadki, dlaczego się to udaje, jest bardzo proste. Udaje się, dlatego że jest pełna współpraca między płatnikiem a Ministerstwem Zdrowia. Nie są to ze sobą konkurujące instytucje.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#EwaKopacz">Jeśli pan dzisiaj mi zarzuca, że koszyk świadczeń gwarantowanych – przez poprzedników tak mozolnie przygotowywany za 10 mln złotych przez 700 specjalistów – poszedł na marne, to warto byłoby zapytać również tych, którzy tworzyli ten niby koszyk, jaką oni mieli opinię na ten temat. Jaką wartość ma koszyk, który jest tylko i wyłącznie katalogiem świadczeń kontraktowanych z Narodowym Funduszem Zdrowia bez wyceny. Dzisiejszy koszyk z wyceną i rozliczaniem w grupach jednorodnych jest narzędziem i instrumentem dla prawdziwej, ekonomicznej strony Narodowego Funduszu Zdrowia i płatnika. To nie jest katalog świadczeń, do którego możemy sobie wedle życzenia wpisać wszystko, co nam się tylko podoba, mało tego, niekiedy myląc klasyfikacje ICD-9 i ICD-10.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#EwaKopacz">Dzisiaj mamy to wszystko sklasyfikowane. Dzisiaj mamy obowiązujący ICD-9 i ICD-10, mamy wycenę tych procedur i wreszcie mamy realną ocenę tego, na ile stać polskiego płatnika, aby zabezpieczyć świadczenia medyczne w polskich placówkach.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj mówimy o tym, że ludzie w podeszłym wieku mają kiepską opiekę, to powiem, że oni mieli tę opiekę kiepską rok temu, dwa lata temu i pięć lat temu. Więc gdzie była reakcja tych, którzy mogli wpłynąć na płatnika, aby alokować tak środki, aby ulżyć życie ludziom starszym?</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#EwaKopacz">My taką decyzję podjęliśmy. Stwierdziliśmy, że dla nas jest to priorytet, tak jak priorytetem jest dla nas onkologia, stąd chemioterapia niestandardowa. To są odważne decyzje, kosztowne decyzje, ale również mające pokrycie w realnych wyliczeniach i możliwościach Narodowego Funduszu Zdrowia. Dzisiaj 200 mln złotych jest przesunięte właśnie na opiekę długoterminową, dzisiaj nie płacimy tylko za osobodzień, ale od 1 lipca płacimy także za stomatologię, za psychiatrię, za całą specjalistykę. To jest ukłon w stronę ludzi starszych, im się to po prostu należy.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#EwaKopacz">Jeśli ktoś dzisiaj mówi, że nie mamy wrażliwości, która mogłaby spowodować otwarcie się na leczenie nowymi metodami, to warto zobaczyć jak Agencja Oceny Technologii Medycznych w tej chwili rekomenduje nowe leki, które wdrażamy w ramach programów leczenia chorób nowotworowych. Warto zobaczyć, jak leczymy w tej chwili kryzy białaczkowe u dzieci. Warto byłoby to zobaczyć, żeby potem móc krytykować. Warto też sprawdzić, jak dzisiaj leczymy pierwotne niedobory odporności u dzieci. Warto to sprawdzić, naprawdę zachęcam państwa do tego.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#EwaKopacz">A więc przesunięcie środków, o których mówiłam, w te newralgiczne punkty powoduje, że dzisiaj czas oczekiwania na procedury, które były bardzo oczekiwane przez polskich pacjentów, zdecydowanie się skróciły. Wszystkie programy profilaktyczne, które w tej chwili dodatkowo w ramach płatnika i ministra zdrowia były realizowane, są udoskonalane. Niekiedy przesuwane na poziom lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Chodzi o to, żeby dostępność i skuteczność tych programów była coraz większa.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#EwaKopacz">Jest rzeczą ważną, wracając jeszcze do chorych na nowotwory, żeby chemioterapia, którą w tej chwili stosujemy u naszych polskich pacjentów, nie była narzucona z góry schematem. Lekarz odpowiada za zdrowie pacjenta, jest katalog leków stosowanych w chemioterapii i to lekarz indywidualnie dobiera każdemu pacjentowi taki schemat, który jest dla niego najbardziej skuteczny.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj chcemy mówić o ludziach chorych i o tym, co się dzieje z rakiem piersi, a wiemy, że jest to zabójca XXI wieku, to chciałabym, aby państwo zauważyli dwa nowe leki, które w raku piersi w tej chwili są wprowadzone i finansowane. Nowe leki, które dzisiaj będą dawały szansę kobietom na przeżycie.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#EwaKopacz">I wreszcie powiedzmy o tym, co zapewne dla każdego ministra jest rzeczą trudną – to decyzja o tym, czy choroby rzadkie powinno się finansować, jeśli dotykają one nielicznej grupy dzieci. Ja taką decyzję podjęłam. I za każdym razem, kiedy będzie pokazywać się lista leków refundowanych, jedna jednostka z chorób rzadkich znajdzie się na liście jako refundowana przez ministra zdrowia. Uważam bowiem, że te dzieci bez względu na to, jak jest ich mało, zasługują na takie samo traktowanie jak pacjenci, którzy cierpią na popularniejsze choroby. Dlatego też na liście leków refundowanych dwie jednostki już się znalazły. Na następnej liście znajdą się kolejne jednostki.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj mówimy o tym, że polskie pielęgniarki mają się gorzej niż jeszcze kilka miesięcy temu, to chcę przypomnieć, że podczas tych kilku miesięcy udało się nam doprowadzić do honorowania stopnia licencjata pielęgniarki na poziomie Unii Europejskiej. Tak, nasze pielęgniarki dzisiaj mogą wykonywać swój zawód w całej Unii Europejskiej. Ja wiem, poprzednia ekipa stworzyła zespół monitorowania, doceniam to. Wy monitorowaliście sprawę, my ją załatwiliśmy. Na tym to właśnie polega.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#EwaKopacz">Jeśli chodzi o podjęcie i zakończenie prac nad koncepcją koszyka, to posłowie będą mieli szansę na to, aby podczas prac nad ustawą, której projekt trafi po wakacjach do Sejmu, ją modyfikować. Ale proszę, żebyście mieli poczucie, że to, co się znajdzie w koszyku gwarantowanym i niegwarantowanym, musi być na miarę naszych możliwości finansowych. A skoro już o pieniądzach mowa, to przypomnę, że w roku 2010 nastąpi wzrost składki o jeden punkt procentowy zgodnie z zapowiedzią pana premiera Donalda Tuska.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#EwaKopacz">Pan poseł zarzucił mi również, że ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym nie ruszyła z miejsca, że Prawo farmaceutyczne jest zablokowane. Otóż myli się pan, panie ministrze, bo ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym jest wpisana w plan pracy rządu na drugie półrocze, jak również ustawa – Prawo farmaceutyczne. W tym planie znajduje się również ustawa o OC, w której wprowadzili państwo zbiorową odpowiedzialność za skutki wypadków.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#EwaKopacz">My chcemy uruchomić 800 mln złotych, których, niestety, w myśl zapisów tego prawa, uruchomić się nie da. Jest przygotowana nowelizacja tej ustawy i będziemy nad nią procedować. A więc warto zapoznać się z faktami, które mają odzwierciedlenie i w aktach prawnych złożonych do laski marszałkowskiej, i w tych, które są w planie pracy rządu na drugie półrocze.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj pan mówi o braku tzw. transparentnych zasad tworzenia listy leków refundowanych i kontaktów z firmami farmaceutycznymi, to wprowadziliśmy cały pakiet zabezpieczający po to, aby nie było okazji do pomawiania któregokolwiek z urzędników ministerstwa o rzeczy niesłuszne i nieprawdziwe. Dzisiaj każdą rozmowę z firmami, z którymi rozmawiać trzeba, nagrywamy. Dzisiaj robimy z tego protokół. Protokół z tych rozmów jest wieszany na stronie ministerstwa. Prowadzimy bardzo ścisłą ewidencję książki wejść i spotkań ministrów, a konkretnie pana ministra Marka Twardowskiego, z przedstawicielami firm farmaceutycznych. Dzisiaj Zespół do spraw zwalczania korupcji działa pod kierownictwem pani minister Marioli Dwornikowskiej. Działa, spotyka się i zachęcam do lektury.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#EwaKopacz">Ale dzisiaj działa nie tylko zespół do spraw zwalczania korupcji, działa również zespół, który pozwala wielu polskim szpitalom skorzystać z możliwości sięgnięcia po środki unijne dzięki wiedzy fachowej jego członków. Wydaliśmy i broszurkę, i instrukcję, jak dyrektorzy polskich szpitali mogą sięgać po te środki.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj pan mi zarzuca dziką prywatyzację, która nastąpi po wprowadzeniu pakietu ustaw, to ja chcę zapytać, czym jest wyjmowanie dzisiaj rentownych oddziałów z upadających szpitali i oddawanie w prywatne ręce? Przykładów można podać wiele, na chwilę obecną 38 takich oddziałów jest oddanych w prywatne ręce. Mimo iż szpital, jak na Podkarpaciu, cały swój kontrakt przeznacza na wynagrodzenia dla pracowników, to ten dobry, rentowny Oddział Okulistyczny i Oddział Dializ za przyzwoleniem władz samorządowych jest oddany w prywatne ręce. Więc jeśli to nie jest dzika prywatyzacja, jeśli to jest odpowiedzialna polityka, to ja życzę powodzenia.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#EwaKopacz">My mówimy dzisiaj, że chcemy skończyć z tym. Chcemy, aby samorząd wreszcie odpowiadał za funkcjonowanie swoich szpitali, chcemy, żeby wreszcie zarządzający szpitalem odpowiadał za wynik finansowy tego szpitala. Żeby nie była to tylko i wyłącznie fikcyjna odpowiedzialność, a z pana dyrektora szpitala nagle robi się dyrektor oczyszczalni ścieków w nagrodę za to, że był kiepskim dyrektorem.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#EwaKopacz">Dzisiaj dyrektor szpitala, w myśl zapisów w Kodeksie spółek handlowych, będzie odpowiadał karnie i majątkowo za to, co zrobi złego w swoim zakładzie. I jeśli dzisiaj państwo mówią, że spółki to zły pomysł, to chcę przypomnieć, że zarówno poprzednia ekipa, jak i jeszcze poprzednia ekipa, mówiła, że samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej to stan przejściowy, że to jest hybryda prawna, niesprawna forma własnościowa.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj mówi pan o tym, że my chcemy przekształcać je w spółki, to przypomnę, że moi poprzednicy również o tym mówili. Jeśli państwo czynią zarzut z tego, że spółka będzie nastawiona na zysk, to próbowałam już wytłumaczyć państwu, że zyskiem w ekonomii jest również podniesienie jakości świadczeń. W tej konkretnej, specyficznej działalności. A jeśli ten zysk będzie przeznaczony na rozbudowę szpitala, na dostosowanie szpitala do wymogów unijnych, które muszą wejść w życie już w roku 2012, to czy jest to coś złego?</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#EwaKopacz">Jeśli szpital sam, nie żebrząc, nie wyciągając ręki do budżetu państwa, będzie mieć środki na to, aby przystosować swoje oddziały do standardów europejskich, to ma to być zarzut? Dajmy szpitalom tę szansę. A poza tym przekonuję państwa, że Kodeks spółek handlowych jest jednym z najbardziej chyba sprawdzonych aktów prawnych, co do których najmniej jest wątpliwości. Pamiętajcie państwo, że spółki prawa handlowego to również Kodeks pracy. Nie bójmy się i nie straszmy pracowników ochrony zdrowia, których brakuje w Polsce, bo brakuje co najmniej 4000 pielęgniarek i kilku tysięcy lekarzy, tym, że zostaną nagle pozbawieni swojej pracy. Nie straszmy również polskich pacjentów, że w szpitalach przekształconych w spółki będą musieli zapłacić. Nie dzielmy społeczeństwa na biednych i bogatych, na tych, którzy w zależności od swojego statusu majątkowego będą lub nie będą mogli korzystać z usług służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#EwaKopacz">Zadam retoryczne pytanie: kogo stać dzisiaj na ominięcie kolejki? Tego, kto ma pieniądze. Ci, którzy mają dzisiaj pieniądze leczą się w niepublicznej służbie zdrowia. Ich stać na to. Dzisiaj, aby ominąć kolejkę dopuszczają się wszystkiego, łącznie z wręczaniem kopert. A więc nie mówmy, że dzisiaj służba zdrowia jest przyjazna dla biednych. Ten biedny będzie stał w kolejce bardzo długo.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj państwo mają wątpliwości co do tego, czy spółka prawa handlowego będzie wydolną formą, to mogę pokazać przykłady z całej Europy, gdzie te spółki się sprawdzają. Jeśli państwo dzisiaj mówią, że samorząd będzie wykorzystywał swój szpital, to w ustawie wprowadzającej będzie zawarty nie tylko sposób, w jaki chcemy szpitale odciążyć z bagażu długów, które w tej chwili mają. Przy czym nie na poziomie 2,2 mld złotych, jak to było w całym procesie restrukturyzacyjnym, ale na poziomie 2,7 mld złotych.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj państwo mówią, że restrukturyzacja wprowadzona w 2005 r. przyniosła efekt co najmniej na poziomie 500 polskich szpitali, to dzisiaj dajcie szansę pozostałym szpitalom w ramach tych 2,7 mld złotych zapewnionych w budżecie. Źle życzycie polskim szpitalom? Dlaczego tak bardzo bronicie się przed tym, aby w sposób konstruktywny skończyć raz na zawsze z zadłużaniem.</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#EwaKopacz">Kiedy będą buszować firmy skupujące długi? Tylko wtedy, kiedy szpitale będą miały długi. Kiedy będą sprawnie pracować, kiedy będą sprawnie zarządzane, kiedy będą bez bagażu zadłużenia, wtedy długów nie będzie, a więc nie będzie profitów dla firm, które skupują długi.</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj państwo mówią, że te firmy mają się dobrze, to potwierdzę, wiem, że mają się dobrze. Znam nawet taką firmę w Pabianicach, która skupiła dług w wysokości 3 mln złotych z prowizją 2,8 mln złotych. To jest rozbój w biały dzień. Ale tak się działo przez ostatnie lata. Firmy, które skupowały długi szpitali, miały swoje dobre czasy na przestrzeni ostatnich trzech lat. No więc, co? Chcecie to utrwalić? Na tym ma polegać opóźnianie prac nad tym projektem ustawy?</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#EwaKopacz">Jeśli państwo chcą utrwalić tę patologię, która w tej chwili jest, w myśl dobra dla pacjenta, to gdzieś po drodze mogę użyć słowa, może nie zbyt ostrego, ale radykalnego – to jest hipokryzja. Bo dzisiaj, jeśli są kolejki, to te kolejki omijają właśnie ci, którzy mają możliwości i znajomości. A dzisiaj szpital może być ofiarą firm skupujących długi, tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ma długi. Jeśli my proponujemy, aby odciążyć szpitale z bagażu, jakim jest dług, skrócić kolejki, to jednocześnie mówimy, że chcemy skończyć z tymi złymi praktykami, które w tej chwili obowiązują.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#EwaKopacz">Na zakończenie powiem, że przypominam sobie wypowiedzi moich poprzedników mówiących o tym, jak należy podzielić monopolistę, jakim jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Pamiętam także wypowiedzi mojego zacnego poprzednika pana profesora Religi. I chyba się nie pomylę, jeśli powiem, że tu jest pełna zgoda.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#EwaKopacz">Tak, Narodowy Fundusz Zdrowia jako monopolista się nie sprawdził. Państwo to wiedzą, dyrektorzy szpitali to wiedzą i ja to wiem. Państwo to wiedzieli, a ja mam determinację, żeby to zrobić i zrobię to.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#EwaKopacz">Żeby nie przedłużać, bo zapewne posłowie chcieliby ustami swoich przedstawicieli klubowych podyskutować na temat tego wniosku, to ja zakończę swoje wystąpienie prośbą.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#EwaKopacz">To państwo dzisiaj po wysłuchaniu mojego wystąpienia i ocenie tego, co się wydarzyło przez osiem miesięcy, podejmą decyzję, jak zagłosują na sali. I proszę was tylko o to, aby rozważyć, czy przez te osiem miesięcy wydarzyło się wiele dobrego dla polskich pacjentów, czy też nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BeataMałeckaLibera">Otwieram dyskusję, ale skorzystam z tego, że jestem przy głosie i oddam sama sobie pierwszy głos. Chcę wypowiedzieć się jako poseł pracujący w Komisji Zdrowia drugą kadencję.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BeataMałeckaLibera">Prawem opozycji jest nie zgadzać się z tym, co państwu proponujemy. Różnią nas opinie na temat tego, jak powinna ostatecznie wyglądać ochrona zdrowia, i zapewne to dobrze, dlatego że gdzieś po środku musi urodzić się to coś, co będzie dla pacjentów najlepsze.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BeataMałeckaLibera">Ale chciałam zwrócić uwagę na formę i styl, w jakich można się spierać, i oczekuję, że na posiedzeniu naszej Komisji argumenty i dyskusja będą miały określony poziom, że nie przekroczymy pewnych barier, pewnych zachowań, abyśmy później, po wyjściu z tej sali, nie czuli zażenowania formą i treścią prowadzonej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#BeataMałeckaLibera">Szanowni państwo, przede wszystkim zaskoczył mnie moment, w jakim opozycja składa wniosek o wotum nieufności. Powiem, że według mnie czas jest zupełnie nietrafiony z dwóch bardzo istotnych względów. Po pierwsze, aktualnie posłowie pracują nad głęboką reformą ochrony zdrowia i wszyscy, którzy pracują w tej Komisji, wiedzą doskonale, że tak daleko zakrojonych zmian i tak daleko zakrojonej reformy nie było od wielu lat i że na tę reformę wszyscy czekają, nie tylko pacjenci, ale także środowisko medyczne. I to jest fakt.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#BeataMałeckaLibera">Pracujemy w tej chwili nad tymi ustawami. Po kolei projekt po projekcie jest przedmiotem debaty zarówno na posiedzeniach podkomisji, jak i Komisji. Czuję się w obowiązku ustosunkować przede wszystkim do zarzutu, który padł z ust posła wnioskodawcy, o prywatyzacji szpitali.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#BeataMałeckaLibera">Szanowni państwo, ja wiem, że dla państwa słowo prywatyzacja stało się słowem kluczem na wszystko. Gdziekolwiek rozmawiacie, w mediach, w prasie, w telewizji, z pacjentami, wszędzie używacie tego słowa straszaka, strasząc polskich pacjentów tak naprawdę nie wiadomo czym. Według was w ten sposób chcemy podzielić społeczeństwo na bogatych i biednych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#BeataMałeckaLibera">Przecież to jest czysta hipokryzja i w mojej ocenie tak naprawdę to jest tylko i wyłącznie granie na uczuciach ludzi. Ludzi, którzy nie wiedzą i boją się, co też złego może wydarzyć się w systemie. A cóż takiego się dzieje złego, jeżeli chcemy przekształcić szpitale w ten sposób, że tak naprawdę właściciel się nie zmienia. A co się zmienia?</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#BeataMałeckaLibera">Zmienia się przede wszystkim forma zarządzania. Właściciel staje się prawdziwym właścicielem, który ma nie tylko prawa, ale także obowiązki. I który te obowiązki i prawa będzie realizował zgodnie z Kodeksem spółek handlowych, gdzie bardzo precyzyjnie ma wszystkie prawa spisane.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#BeataMałeckaLibera">Nieprawdą jest również, co chcę podkreślić z mocą, że pacjent będzie w takim szpitalu płacił, bo płatnikiem za usługi jest Narodowy Fundusz Zdrowia. I to, kto jest właścicielem szpitala, nie ma znaczenia. Obojętnie czy właściciel będzie prywatny czy publiczny, będzie musiał przystąpić do konkursu ogłoszonego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, spełnić warunki i świadczyć usługi medyczne, tak jak było to do tej pory.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#BeataMałeckaLibera">Niewątpliwie zwiększy się jakość usług, bo to obserwujemy już we wszystkich przekształconych szpitalach, które do tej pory po ciężkich trudach postanowiły przekształcić się w spółki. I co się okazało? Są dobrze zarządzane, pacjenci są zadowoleni, tylko nie wiem, dlaczego nikt z posłów opozycji nie chce tych szpitali oglądać. A przecież tam nie dzieje się nic złego, tam nie dzieli się pacjentów na złych i dobrych, biednych i bogatych, tam leczy się chorych ludzi.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#BeataMałeckaLibera">To jedno co chciałam powiedzieć odnośnie do czasu wyboru złożenia wniosku, bo jak powiedziałam, trwają bardzo intensywne prace, co chcę podkreślić, nad mocnym zreformowaniem ochrony zdrowia, głębokim, jednoznacznym, takim, którego środowisko oczekuje.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#BeataMałeckaLibera">A druga rzecz, również dotycząca czasu złożenia wniosku, to właśnie okres siedmiu miesięcy, jaki upłynął pod rządami pani minister.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#BeataMałeckaLibera">Proszę państwa, my od początku jesteśmy krytykowani za to, że pracujemy za szybko, albo za wolno, że są ustawy, albo że ich nie ma, albo za to, że procedujemy je w ten lub inny sposób. Ale tak naprawdę nikt z państwa przecież nie oczekuje, że w ciągu siedmiu miesięcy można zreformować ochronę zdrowia i dokonać tych wielu zmian, które przez wiele, wiele lat nie były dokonane.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#BeataMałeckaLibera">Ja chcę tylko odnieść się do wotum nieufności wobec poprzedniego ministra zdrowia, kiedy to obecni posłowie opozycji wypowiadali się w ten sposób: program ochrony zdrowia i naprawy został nakreślony na siedem lat i po dwóch latach, kiedy rozpatrywaliśmy ten wniosek, państwo stali na stanowisku, że jest zdecydowanie za wcześnie, aby rozmawiać na temat konkretnych efektów naprawy ochrony zdrowia. Więc dlaczego teraz, po siedmiu miesiącach, oczekujecie, że mogą być konkretne efekty.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#BeataMałeckaLibera">Otwieram dyskusję. Jako pierwsza zgłosiła się pani poseł Łukacijewska, następny jest pan poseł Sopliński, pan poseł Dorn, pan poseł Balicki, pan poseł Raczkowski, pan poseł Arłukowicz, pan poseł Orzechowski, pan poseł Hoc.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#BeataMałeckaLibera">Wszystkich dopuszczę do głosu, każdy będzie mógł się wypowiedzieć. Rozpoczynamy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Pani minister, pani przewodnicząca, szanowni państwo. Sądzę, że dużo wydarzyło się w ciągu siedmiu miesięcy, o czym wspomniała pani minister, i ten, kto nie chce wiedzieć efektów zmian, nigdy ich nie zobaczy.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ElżbietaŁukacijewska">Chcę się odnieść do argumentów, które przytaczał tu pan przewodniczący Piecha. O przekształceniu szpitali mówiła pani minister, mówiła pani przewodnicząca, ja chcę tylko zacytować eksperta do spraw ochrony zdrowia Związku Powiatów Polskich, który mówi: „Jeżeli samorządy dostaną pełną władzę nad szpitalami, to kolejne rządy nie będą już mogły niczego zepsuć. Dlatego trzymam kciuki za zamianą wszystkich szpitali w spółki”. Sądzę, że tych słów nie trzeba komentować.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ElżbietaŁukacijewska">Proszę kolegów, aby nie używali słowa prywatyzacja, bo wiem, że to jest takie słowo klucz, które często używane, jak podpowiadają piarowcy, staje się faktem, ale to jest kłamstwo i oszukiwanie wyborców. W ani jednym artykule ustawy o zakładach opieki zdrowotnej nie ma mowy o prywatyzacji, mówimy o przekształcaniu. Być może ktoś nie rozróżnia prywatyzacji od przekształcania, więc jest słowniczek, można zasięgnąć informacji.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ElżbietaŁukacijewska">Pan poseł Piecha podnosi kwestię nastawienia tych spółek na zysk. W ani jednym artykule nie ma mowy o zysku. Natomiast w obecnie funkcjonującej ustawie o zakładach opieki zdrowotnej znajdziemy co najmniej trzy artykuły, które mówią o zysku. Więc nie wprowadzajmy opinii publicznej w błąd.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#ElżbietaŁukacijewska">Następny argument – brak wyraźnego wzrostu składki i brak wzrostu nakładów na służbę zdrowia. Chcę przytoczyć wypowiedź pana, wtedy ministra, Piechy, z 3 lipca 2007 r.: „Myślę, że nie czas na to, by dziś podnosić składkę, bo wszystko jest tak rozchwiane i każdy pieniądz, który tam wpada, nie wiadomo, gdzie wypadnie”. Ja mam pytanie, co się od tej pory, panie przewodniczący, zmieniło?</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#ElżbietaŁukacijewska">Dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne. Również zacytuję pana wypowiedź. Dziennikarz pyta, co będzie z prywatnymi ubezpieczeniami, bo premier Jarosław Kaczyński nie zgodzi się na dzielenie pacjentów na lepszych, leczonych za dopłatą, i gorszych. Minister Piecha odpowiada: „Nie będzie takich podziałów. Będzie dokładnie rozpisane, jaki standard należy się wszystkim chorym w ramach ubezpieczenia. Wtedy będzie można wprowadzić prywatne ubezpieczenia”. Co się od tego czasu zmieniło, panie przewodniczący? Minister się zmienił i chwała, bo są widoczne w ciągu tych siedmiu miesięcy efekty.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#ElżbietaŁukacijewska">Wspomniał pan również o Zespole do spraw korupcji działającym przy ministrze zdrowia, a powołanym przez ministra Religę. Powołanie zespołu nigdy jeszcze nie spowodowało rozwiązania problemu korupcji. Natomiast ja się pytam pana przewodniczącego, jakie działania podjął ten Zespół, gdy przychodnia, w której udziały ma pani Danuta Sośnierz, otrzymała podwójny kontrakt. Przy czym, jak pisze dziennikarz, „przychodnia nie miała możliwości, aby podołać temu kontraktowi”. Dwukrotny wzrost zadań. Czy Zespół do spraw korupcji zajął się tą sprawą? Zadaję publicznie to pytanie. I czy zajął się tym, że w ostatnim dniu swego urzędowania prezes NFZ podjął kontrowersyjną decyzję, że leczenie reumatoidalnego zapalenia stawów można zaczynać tylko jednym lekiem, którego producent jest sponsorem Fundacji Sośnierza. Pytam, czy tymi sprawami zajmował się Zespół?</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#ElżbietaŁukacijewska">Jest również zarzut do pani minister o to, że są napięcia społeczne, było zagrożenie ewakuacją oddziałów szpitalnych. Pamiętam, że w czasie, kiedy pan Piecha był ministrem, zadałam pytanie o sytuację w szpitalu w Rzeszowie, gdzie noworodkom groziła ewakuacja. Ja zapytałam pana ministra o to, jakie działania podjęło Ministerstwo Zdrowia? Jaką odpowiedź otrzymałam od ministra Piechy? Odpowiedział, że to nie jest sprawa ministerstwa, tylko sprawa samorządu, a minister może jedynie podstawić karetki. To jest zapisane w stenogramie, można to przeczytać. Więc stawianie dzisiaj takich zarzutów jest nie na miejscu, bo gdyby pan nie był ministrem, to mogłabym jeszcze zrozumieć taki argument. Na marginesie taka mała uwaga. Czasy socjalizmu, komunizmu minęły, mam nadzieję, bezpowrotnie, więc proszę nie używać słów „aparat Ministerstwa Zdrowia”, bo jest Ministerstwo Zdrowia, nie ma aparatu Ministerstwa Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#ElżbietaŁukacijewska">Odnoszę wrażenie, że dzisiejszy wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec pani minister Ewy Kopacz jest spowodowany tym, że pani minister jest decyzyjna i ma polityczną odwagę podjąć się trudnych reform dla dobra pacjenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderSopliński">Pani przewodnicząca, pani minister, Polacy tęsknią za dobrą ochroną zdrowia. Oczekują, że obecny układ koalicyjny w parlamencie w końcu zmieni strukturę ochrony zdrowia w Polsce, dlatego że obecny sposób zarządzania, przynajmniej większością szpitali, doprowadza znów do kolejnego zadłużenia. Chcę przypomnieć, że w ubiegłym roku zadłużenie wymagalne wynosiło 2,5 mld złotych, by gwałtownie wzrosnąć do marca tego roku do 2,8 mld złotych. A są przecież placówki, które się nie zadłużają.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AleksanderSopliński">W tej sytuacji nie wystarczy wymienić ministra zdrowia, przede wszystkim trzeba zmienić cały system. Stąd moje pytania.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AleksanderSopliński">Po pierwsze, Polskie Stronnictwo Ludowe to partia samorządowców, głównie szczebla powiatowego. To właśnie samorządowcy powiatowi, bo większość szpitali to szpitale powiatowe, pytają, kiedy zostaną prawdziwymi gospodarzami szpitali. Pytają, czy te projektowane ustawy wejdą od 1 stycznia, bo jeżeli nie, to i tak przekształcą szpitale w spółki.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AleksanderSopliński">Szpitali, które przekształciły się w spółki, jest obecnie 35, ale obecna procedura przekształcenia jest skomplikowana, bo najpierw trzeba zlikwidować placówkę, a dopiero potem można ją przekształcać. Samorządowcy oczekują nowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AleksanderSopliński">Pani minister powiedziała, że w 2008 r. nastąpił wzrost nakładów o 10 mld złotych. Jaki procentowo wzrost nakładów nastąpił na programy lekowe, na leczenie szpitalne, na lecznictwo stomatologiczne, na choroby sieroce? O ile procent w stosunku do ubiegłego roku nastąpił wzrost tych nakładów?</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AleksanderSopliński">Powiedziała pani minister, że nastąpił wzrost wynagrodzeń. Zapewne Ministerstwo Zdrowia monitoruje wzrost wynagrodzeń. Proszę powiedzieć, ile zarabia obecnie lekarz z I stopniem specjalizacji z dyżurami, ile z II stopniem, jak również pielęgniarka bez specjalizacji i ze specjalizacją. Czy nastąpił wzrost wynagrodzeń, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#AleksanderSopliński">Następne pytanie. Na jakim etapie są prace nad nowelizacją ustawy – Prawo farmaceutyczne dotyczącej dyrektywy unijnej, zwłaszcza dyrektywy dotyczącej procedury transparentności? Co zrobiono przez ostatnie dwa lata, co zrobiono przez osiem miesięcy i jaki będzie finał? Czy ta implementacja będzie dokonana, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#AleksanderSopliński">Wiem, że spotkała się pani minister z rektorami akademii medycznych i dyrektorami szpitali klinicznych. Proszę powiedzieć, jaką ci dyrektorzy i rektorzy wyrazili opinię na temat przekształceń szpitali klinicznych w formę spółek? Czy wyrazili pozytywną opinię, czy wyrazili negatywną opinię?</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#AleksanderSopliński">Ostatnie moje pytanie dotyczy kwestii procedury przetargowej na helikoptery Pogotowia Lotniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LudwikDorn">Pani przewodnicząca, pani minister, Wysoka Komisjo, zacznę od refleksji nad refleksją, która naszła panią przewodniczącą Małecką-Liberę, która zastanawiała się nad czasem złożenia wniosku. Pani poseł stwierdziła, że jesteśmy w trakcie głębokiej reformy i że tej reformie ten wniosek nie służy. Jeżeli przyjrzeć się faktom, to można powiedzieć, że jedną z przyczyn złożenia wniosku, a wskazywał na to przedstawiciel wnioskodawców, jest bezczynność pani minister.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LudwikDorn">Jeśli spojrzeć na pakiet ustaw, nad którymi zastanawiamy się, w trybie dość szczególnym, to ja nie widzę tam projektu rządowego. Przypominam, że jednym z podstawowych zarzutów wobec rządu i pani minister dotyczących nie tylko trybu, ale realnych konsekwencji, formułowanych nie tylko przez opozycję, ale także przez wszystkie korporacje zawodowe działające w systemie ochrony zdrowia i wszystkie związki zawodowe działające w systemie ochrony zdrowia, było to, że nie są to projekty rządowe, albowiem dla korporacji zawodowych i dla związków zawodowych podstawowym partnerem w dialogu społecznym i dyskusji nie są parlamentarzyści, tylko jest rząd.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#LudwikDorn">Nie wiem, czy to pani przewodnicząca Małecka-Libera z jakimś zapleczem pisała te poprawki, które całkowicie zmieniły pierwotny projekt Platformy Obywatelskiej, czy pisał je ktoś w Ministerstwie Zdrowia, ale w sensie realnym, merytorycznym i politycznym rząd, a to znaczy pani minister Ewa Kopacz, w procesie tej reformy jest całkowicie nieobecna. Może pani minister mówić, że mamy wolę, że mamy odwagę, decydujemy, tylko proszę o jakieś materialne dowody tej odwagi, tej woli, tej decyzyjności. Proszę wyjść z tymi projektami i powiedzieć, że to są projekty rządowe i dyskutować o tym na Komisji Trójstronnej, dyskutować o tym z Naczelną Radą Lekarską, z Radą Diagnostów i ze związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#LudwikDorn">Bardzo mi przykro, ale pani minister i rządowi należy zarzucić lenistwo, albo taki nadmiernie wycwaniony, powiem tutaj łagodnie, brak odwagi politycznej. I to jest kwestia pierwsza. Rządu tak de facto w tym procesie reformy nie ma, a mówi, że jest, że ma wolę.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#LudwikDorn">Dowiadujemy się tutaj z ust pani minister, że w przepisach wprowadzających znajdzie się cały zestaw przepisów oddłużeniowych. Ale z drugiej strony dowiadujemy się od prominentnych przedstawicieli Klubu Platformy Obywatelskiej, że będą to poprawki poselskie. Pani minister, będzie to pierwszy przypadek, że prawie o 3 mld złotych z budżetu będziemy w Sejmie dyskutować w trybie poprawki poselskiej zgłoszonej w drugim czytaniu, choć być może nieco wcześniej, na etapie prac w Komisji.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#LudwikDorn">Gdzie jest ta decyzyjność, gdzie jest ta odwaga, gdzie jest ta wola? Przypomnę jeszcze, że pani minister i były minister Krzysztof Grzegorek składali i z trybuny sejmowej, i na posiedzeniu Komisji solenne zapewnienia, że, po pierwsze, ustawa oddłużeniowa – zaraz do tego wrócę, bo nastąpiła zmiana terminologii w trakcie tych zapowiedzi – będzie do 30 czerwca i że koszyk będzie w lasce marszałkowskiej do 30 czerwca. Teraz pani minister mówi, że ustawy te trafią do Sejmu po wakacjach.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#LudwikDorn">Pani minister, jak się parę razy straciło wiarygodność w ten sposób, to nie można wymagać od nikogo – ani od własnego zaplecza, czyli koalicji, ani od opozycji, by wierzyli na słowo, by nie ujawniali wątpliwości. Wiarygodność zyskuje się bardzo trudno, a traci bardzo łatwo. Niestety, pani minister tę wiarygodność z wielką szkodą dla koniecznego procesu reformy systemu ochrony zdrowia straciła.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#LudwikDorn">Oczywiście, pani minister, wobec tej bezczynności w sprawach strategicznych można się zasłaniać liczbą wydanych zarządzeń i rozporządzeń. Ja też byłem ministrem, choć innego działu, i wiem, że choćbym skupił się nie na pracy, a wyłącznie na składaniu podpisów, to i tak jakieś zarządzenia i jakieś rozporządzenia by były, bo to wynika z prostej rutyny.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#LudwikDorn">Pani poseł Łukacijewska, działania aparatu każdego ministerstwa – przypominam, że to nie jest określenie komunistyczne, „aparat” jest określeniem z języka nauki o administracji, które można znaleźć w książkach, w podręcznikach, a warto do nich czasami zajrzeć – szalenie trudno uznać za jakieś dokonanie.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#LudwikDorn">Ja wcale nie twierdzę, że decyzje dotyczące przesunięcia pewnych środków w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia były bezzasadne, tylko, pani minister, chodzi o skalę. Pani minister powiedziała o przesunięciu 200 mln złotych, być może słusznym. Ja nie jestem lekarzem, nie znam się na tym. Zawsze jest tak, że przy dynamicznej zmianie potrzeb zdrowotnych każdy minister i każdy prezes Funduszu dokonuje z roku na rok pewnych korekt. W skali 52 mld złotych przesunięcie 200 mln złotych wskazuje na coś, za co pani nie krytykuję, bo to może były potrzebne korekty, ale bardzo drobne korekty.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#LudwikDorn">Oczywiście praca ministra polega na tym, żeby dokonywać korekt drobnych z punktu widzenia budżetu, a z punktu widzenia określonych grup chorych korekt o charakterze egzystencjalnym, bo one mogą zapewnić im przeżycie. Mam nadzieję, że to były właśnie takie korekty, i to, co pani, pani oddaję. Natomiast my mówimy nie o tym, co robi się w ramach rutyny i koniecznej zmienności działania, tylko o działaniu pani minister, jeśli chodzi o sprawy zasadnicze.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#LudwikDorn">Kwestia druga. Pani minister, między panią minister i jej zapleczem politycznym a opozycją, a partnerami społecznymi i korporacjami zawodowymi nie ma żadnej różnicy, jeśli chodzi o bardzo krytyczną ocenę status quo. Jeżeli pani mówi, że jeżeli ktoś przeciwstawia się tym planom, które przedstawia obóz rządzący, choć formalnie parlamentarzyści je przedstawiają, to robi to dlatego, że broni status quo, to pani minister mówi po prostu nieprawdę.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#LudwikDorn">To jest taka nieprawda, bo nie chcę używać sformułowania ostrzejszego, która naprawdę ma bardzo krótkie nogi. Bo nigdy na posiedzeniach tej Komisji i nawet wśród partnerów społecznych, nawet na Białym Szczycie, nie podnosił się głos w obronie status quo, w obronie tego, co jest. Łącznie z obroną dominującej pozycji SP ZOZ.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#LudwikDorn">Ja byłem organem założycielskim, a jak ktoś raz był organem założycielskim, to nigdy nie będzie obrońcą formuły SP ZOZ. Wśród wszystkich, którzy albo są podmiotami systemu ochrony zdrowia, albo jako politycy się zajmują tym, niejako panuje pełna zgoda. Tylko pani z tej zgody nie wyciągnęła żadnych wniosków.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#LudwikDorn">Pani, zamiast na wspólnej diagnozie budować najmniej konfliktową drogę reformy i kształt reformy, wybrała wojnę ze wszystkimi. Bo, pani minister, pani i pani obóz polityczny z udziałem PSL, niestety, jest w stanie wojny ze wszystkimi. I to nie tylko z opozycją, bo można powiedzieć, że to was obchodzi najmniej, bo opozycję można przegłosować, ale jesteście w stanie wojny z prawie wszystkimi ekspertami, z czynnikiem fachowym. Jesteście w wojnie ze wszystkimi związkami zawodowymi, od Sekretariatu Solidarności po OZZL, co jest naprawdę wielkim osiągnięciem obozu rządzącego, bo przecież tam są różne poglądy, i jesteście w wojnie ze wszystkimi korporacjami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#LudwikDorn">Twierdzić, że nie jesteście w wojnie, może tylko ten, kto nie bywa na posiedzeniach Komisji Zdrowia. Otóż moje przekonanie jest następujące, że tak naprawdę, choć nie poprzez intencje, ale funkcjonalnie to wy jesteście najgorętszymi obrońcami status quo, ponieważ tego, co jest, a co jest nie do tolerowania i trzeba zmienić, w wojnie ze wszystkimi, którzy w dodatku też twierdzą, że trzeba to zmienić, się nie zmieni.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#LudwikDorn">System ochrony zdrowia jest jednym z najbardziej skomplikowanych, wrażliwych, czułych podsystemów społecznych. To można przeczytać w każdej pracy o systemie ochrony zdrowia i o próbach jego reformy. I czasami, pani minister, trzeba zrezygnować z tego, co uważa się za stan idealny i wypieszczony po to, żeby móc przeprowadzić coś.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#LudwikDorn">Otóż ja zarzucam obozowi rządzącemu i pani minister, po pierwsze, skrajną agresywność i wojowniczość oraz skrajne doktrynerstwo. W związku z tym mam nadzieję, że to wotum nieufności już wywarło pewien skutek pedagogiczny, bo ja po raz pierwszy z ust pani minister usłyszałem, że resort zdrowia jest resortem trudnym, że efekty są rozłożone na lata. Jak sobie przypominam, to przez ostatnie kilka miesięcy słyszałem coś innego i dostrzegam pewien postęp, ale wysoce niezadowalający.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#LudwikDorn">Ja uważam, że zmiana na stanowisku ministra zdrowia może tylko służyć tej reformie. Nie wiem, czy ta zmiana dokona się na tym posiedzeniu Sejmu, czy za miesiąc, czy za trzy miesiące, czy za cztery miesiące, ale jestem przekonany, że jeżeli obóz rządzący nie ma tendencji samobójczych, to ta zmiana nastąpi. Z punktu widzenia koniecznej, niezbędnej i nieuniknionej reformy lepiej, żeby nastąpiła wcześniej niż później, bo tracimy czas.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#LudwikDorn">W związku z tym zwracam się, nie tyle do pani minister, która nie jest zainteresowana swoim odwołaniem, co do obozu rządzącego ze szczególnym uwzględnieniem Polskiego Stronnictwa Ludowego, aby zaczęło nad tym myśleć. To nie jest tak, że pani minister jest ministrem rządu tylko Platformy Obywatelskiej. Pani minister jest ministrem koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego i Platformy Obywatelskiej.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#LudwikDorn">I kwestia ostatnia dotycząca prywatyzacji. Tak jak istnieje zgoda co do krytyki obecnego stanu rzeczy, tak, jak sądzę, zaczyna się rysować zgoda co do konieczności wprowadzenia nieobligatoryjnych zmian, jeśli chodzi o przekształcenia prawno-organizacyjne. Tylko między panią minister, Platformą Obywatelską oraz Polskim Stronnictwem Ludowym zaczyna się rysować zgoda co do niezbędności wprowadzenia nieobligatoryjnej formuły spółki prawa handlowego, choć głos pana posła Soplińskiego dzisiaj powiedzmy zadawał kłam jego decyzjom, czyli głosowaniom parę dni temu, ale może od głosów i słów się zaczyna i za słowami pójdą czyny, bo przecież, panie pośle, jeszcze nie jedno głosowanie przed nami. Będzie też trzecie czytanie.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#LudwikDorn">Ale jak dotąd między panią minister, Platformą Obywatelską i PSL spór toczy się w dwóch punktach, co znalazło wyraz w głosowaniu. Po pierwsze, czy kwestie nastawienia działalności spółek prowadzących ZOZ na zysk zostawiamy umowie spółki, czy wpisujemy ograniczenie, jakie było w pierwotnym projekcie Platformy Obywatelskiej. O ile sobie dobrze przypominam, wprowadzone było ono przez rząd. Czyli czy wprowadzamy formułę, dopuszczoną przez Kodeks spółek handlowych, spółki prowadzącej nie zarobkową działalność gospodarczą oraz spółki nie prowadzącej działalności gospodarczej, tzn. spółki non profit i not for profit. Takie dwie formuły dopuszcza Kodeks handlowy.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#LudwikDorn">Mówiąc krótko, to jest spór o to, czy zostawiamy wolną rękę do umowy spółki, czy nakładamy ograniczenie, ponieważ chodzi o zakłady opieki zdrowotnej, a w przeważającej mierze o zakłady lecznictwa stacjonarnego, czyli o szpitale. I to jest kwestia pierwsza.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#LudwikDorn">A kwestia druga dotyczy zabezpieczeń przed całkowitą prywatyzacją ewentualnego drugiego etapu. Zwracam uwagę na pewną niespójność. Z jednej strony pani minister żali się i krytykuje pewne samorządy za dziką prywatyzację, ale z drugiej strony pani minister i Platforma Obywatelska mówią, że należy dać pełną możliwość decyzji samorządom, bo one zrobią to dobrze. Teraz w wąskim zakresie robią niedobrze, więc stwórzmy im możliwość bardzo szerokiego zakresu i będą robić dobrze. Ja nie mam nadmiernej nieufności do samorządów i nie mam do nich nadmiernego zaufania. Tak jak nie mam nadmiernej nieufności wobec władzy rządu i nie mam nadmiernego zaufania, zresztą każdego rządu. Nie należy demonizować ani angelizować.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#LudwikDorn">A ponadto, pani minister, Platformo Obywatelska oraz koleżanki i koledzy z Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeżeli wprowadzamy możliwość istnienia spółek prowadzących szpitale, nastawionych na zysk, jeżeli do tej ustawy nie wprowadzamy żadnych zabezpieczeń dekoncentracyjnych, to do czego prowadzimy? To prowadzimy do możliwości niekontrolowanej koncentracji świadczeniodawców i chwycenia płatnika za gardło.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#LudwikDorn">Przecież już pani koleżanka partyjna, pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła, że gdy tylko te ustawy wejdą w życie, to wszystkie szpitale warszawskie będzie prowadzić jedna spółka, a będą to, jak sądzę, w ramach tej orientacji rynkowej spółki nastawione na zysk. Co to oznacza? To oznacza schwycenie płatnika publicznego za gardło. I tyle. I nie można powiedzieć, że są to obawy bezzasadne, bo tutaj różne istotne osoby się spieszą i my musimy się do tego odnosić, a pani i pani partia to wspiera. W związku z tym, tu nikt nikogo prywatyzacją nie straszy.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#LudwikDorn">My rozróżniamy formę organizacyjno-prawną spółki od prywatyzacji, tylko tym, co pani minister proponuje, otwarto bardzo szeroką, a nawet wprowadzono przymus przekształceń prawno-organizacyjnych, drogę dla prywatyzacji owocującej działalnością szpitali nastawioną na zysk i zmową świadczeniodawców wobec płatnika czy to publicznego, czy to prywatnego. Rysuje się, choć to jest najmniej zarysowane, zgoda co do wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych zachowujących zasadę solidaryzmu społecznego.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#LudwikDorn">Pani minister, ja nie mam szczególnych złudzeń, bo nie wierzę w jakiś nagły przypływ determinacji w Polskim Stronnictwie Ludowym, obecnie, może po wakacjach to się zmieni, będziemy nad tym pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#EwaKopacz">Życzę powodzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LudwikDorn">Ale tu nie tyle o panią chodzi, co o ustawy. Wie pani, jest pani osobą ważną, ważnym ministrem, ale w proporcji do ustaw, które zarysowują reformę, jak mawiał pan Zagłoba: „W proporcji do Rzeczypospolitej słusznej”.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#LudwikDorn">Nie mam złudzeń, że pani zostanie odwołana. Natomiast mam nadzieję, że po tej debacie otworzy się droga do zmiany, za jakiś czas, na stanowisku ministra zdrowia, bo uczestnikom Białego Szczytu, bo opozycji jest potrzebny minister partner, który jest decyzyjny, który jest kompetentny, który wie, czego chce i wie, jak to osiągnąć, a rezygnuje z tego, co może by i chciał, ale nie może tego osiągnąć. Każdy polityk czasem z bólem serca dokonuje takiego przycinania własnych planów.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#LudwikDorn">W związku z tym sądzę, że ten wniosek spełni swoją rolę, a koleżankom i kolegom z Platformy Obywatelskiej i także z PSL dedykuję moją ulubioną maksymę marszałka Maurycego Saskiego – i to nie chodzi o panią minister, chodzi o pakiet ustaw, który wspólnie w sposób wiadomy popierali – „Nie wydajcie tej bitwy przeciw wszystkim, bo ją przegracie. A czym są niepotrzebne bitwy? Niepotrzebne bitwy są ostatnią deską ratunku głupców”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BeataMałeckaLibera">Ad vocem zgłasza się pan poseł Sopliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderSopliński">Pani przewodnicząca, panie, panowie posłowie, pan marszałek Dorn wymienił przed chwilą wielokrotnie Polskie Stronnictwo Ludowe. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji Zdrowia pan przewodniczący Piecha cały czas monitorował, jak Polskie Stronnictwo Ludowe zachowuje się w dyskusji i w głosowaniu nad projektami ustaw.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AleksanderSopliński">Ja jestem zdziwiony, skąd taka troska o Polskie Stronnictwo Ludowe? My jesteśmy partią samodzielną, podejmujemy samodzielnie decyzje, jesteśmy w trwałej koalicji i jestem zaskoczony opiniami, że akurat Polskie Stronnictwo Ludowe może się złamać i może upaść koalicja.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AleksanderSopliński">Panowie, daleka droga. My nie jesteśmy Samoobroną, nie jesteśmy LPR. Wy macie doskonałe doświadczenia, ale my jesteśmy w innym układzie politycznym i bardzo proszę nie sugerować i nie mówić, że Polskie Stronnictwo Ludowe się w jakiś sposób łamie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AleksanderSopliński">To wy załatwiliście Samoobronę i LPR, zjedliście ich. My jesteśmy równorzędnymi partnerami politycznymi i samodzielnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BeataMałeckaLibera">Ja myślę, że ta troska bierze się stąd, że jesteśmy na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Pan poseł dba również o zdrowie naszych koalicjantów i dlatego z taką troską wyraża się o nich.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#BeataMałeckaLibera">Jako następny zabierze głos pan poseł Balicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekBalicki">Pani przewodnicząca, pani minister, szanowni państwo, na wstępie chcę powitać, jeśli mogę to zrobić, panią minister na posiedzeniu Komisji Zdrowia, bo o ile dobrze zapamiętałem, jest to druga obecność pani minister w tym roku, a to jest już siódmy miesiąc tego roku. Przypominam sobie, jak w grudniu pani minister obiecała, że raz w miesiącu będzie obecna na posiedzeniu prezydium sejmowej Komisji Zdrowia. To jakoś się nie udało.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekBalicki">Szkoda, że dopiero wniosek o wotum nieufności spowodował tak znaczącą i istotną obecność. Ale mam nadzieję, że na następnych posiedzeniach, zwłaszcza wtedy, kiedy będziemy dyskutować o ustawie wprowadzającej kilka ustaw mających zmienić system opieki zdrowotnej, pani minister będzie obecna, bo na ostatnich powiedzeniach odczuwaliśmy wyraźny brak osoby decydującej o stanowisku rządu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MarekBalicki">Pierwsze i podstawowe pytanie, które nasunęło mi się po zapoznaniu się z wnioskiem o wotum nieufności wobec pani minister, to: czy to nie jest za wcześnie? Czy osiem miesięcy funkcjonowania rządu, czy osiem miesięcy funkcjonowania ministra zdrowia to nie jest za krótki okres? Czy nie odczekać pełnego roku do listopada czy do grudnia?</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MarekBalicki">Ale też pomyślałem sobie, że dzisiaj, po ośmiu miesiącach, w zasadzie już wiemy, co będzie po dwunastu miesiącach. I wtedy podstawowe pytanie brzmi: czy ten wyjątkowy okres, jaki mamy w Polsce, to znaczy wysoki wzrost gospodarczy, rzeczywiście wysoki wpływ środków do Narodowego Funduszu Zdrowia, ale nie dlatego, że taka czy inna była polityka obecnego rządu, tylko dlatego, że taka była sytuacja gospodarcza, a więc czy ten wyjątkowy okres niebywale pomyślnej koniunktury gospodarczej z jednej strony, ale z drugiej istotnie wysokiego poparcia dla koalicji rządzącej, zostanie wykorzystany dla nadania właściwego kierunku reformie czy dalszej naprawie systemu opieki zdrowotnej? Mam na uwadze sens strategiczny.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MarekBalicki">Kiedy zapytałem, czy osiem miesięcy to wystarczający okres, to chcę powiedzieć, że nie chcę dzisiaj rozmawiać o sprawach wycinkowych, o których mówiła pani minister. Czyli ile rozporządzeń jest wydawanych, jak 50 mln złotych jest przesuwanych, chociaż to są istotne sprawy dla poszczególnych grup pacjentów, ale to robiły również poprzednie rządy. Każdy rząd zrobił coś, czego jego poprzednicy nie zrobili. W sprawach wycinkowych było mnóstwo takich rzeczy, ale dzisiaj stoimy przed pytaniem o wykorzystanie sytuacji w sprawach strategicznych, to znaczy jak będzie wyglądał system opieki zdrowotnej za pięć, za dziesięć lat, i czy system opieki zdrowotnej w Polsce będzie w stanie sprostać wyzwaniom, jakie niosą przemiany, jakie nastąpią w Polsce w najbliższych latach?</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MarekBalicki">A jakie to będą przemiany? Przede wszystkim zmiany demograficzne, czyli przyspieszony proces starzenia się społeczeństwa polskiego. Muszę powiedzieć z pewnym zaskoczeniem, że nie usłyszałem dzisiaj od pani minister informacji, która skądinąd jest zawarta w dokumentach rządowych, że w najbliższych kilkunastu latach liczba Polaków, którzy przekroczyli 65. rok życia, zwiększy się o 3 mln osób.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#MarekBalicki">A osoby po 65. roku życia to osoby, które są już na emeryturze, a wiemy, że ta emerytura będzie niższa w przyszłości, bo o tym media ostatnio dość szeroko informują. Te osoby nie są już aktywne zawodowo, a jednocześnie ich potrzeby zdrowotne są kilkukrotnie większe i wydatki, jakie trzeba ponieść na ich zaspokojenie, są kilkukrotnie wyższe niż czterdziestolatków lub pięćdziesięciolatków. Czyli nas w najbliższych kilkunastu latach czeka rewolucja demograficzna, która spowoduje zasadnicze zmiany w zapotrzebowaniu na usługi społeczne, a tą podstawową usługą jest usługa zdrowotna.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#MarekBalicki">Kiedy zastanawiałem się, czy to jest dobry moment, to właśnie w takim kontekście strategii, czy obecne kierownictwo Ministerstwa Zdrowia, które uosabia pani minister Ewa Kopacz, gwarantuje czy daje szansę, że instytucje publiczne, polski system opieki zdrowotnej będzie w stanie sprostać wyzwaniom w najbliższych latach.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#MarekBalicki">I żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie, a w związku z tym i czy moment jest właściwy, i czy uzasadnienie wniosku o wotum nieufności jest słuszne, chcę omówić cztery punkty, nawiązując do spraw zasadniczych, nie wycinkowych.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#MarekBalicki">Pierwszy punkt to polityka zdrowotna. Mówiliśmy o tym w styczniu na posiedzeniu Komisji Zdrowia, kiedy rozmawialiśmy o planach rządu. mówiliśmy wtedy, że brakuje dokumentu, księgi zgodnie ze zwyczajami czy z tradycjami, jakie są w większości europejskich demokracji czy w Unii Europejskiej, dokumentu, który opisuje strategię polityki zdrowotnej rządu na najbliższe lata. Dokumentu, który będzie przedstawiony publicznie, będzie poddany publicznej ocenie, publicznej debacie i ostatecznie będzie zatwierdzony.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#MarekBalicki">Takiego dokumentu nie ma. Do Sejmu taki dokument nie trafił, na stronach internetowych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ani Ministerstwa Zdrowia takiego dokumentu nie ma i taka debata w Polsce się nie przetoczyła w ostatnich miesiącach, a bez strategii trudno prowadzić dobrą politykę, która będzie w stanie odpowiedzieć na zagrożenia i na wyzwania, które pojawią się w najbliższych latach.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#MarekBalicki">Natomiast jest gra pozorów, to znaczy co kilka dni odbywają się briefingi i konferencje prasowe, które sprawiają, że opinia publiczna, w wycinkowy sposób odbierająca te informacje, ma poczucie, że ktoś myśli, że ktoś czuwa nad naszym zdrowiem. Ale my jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby wykonywać kontrolę parlamentarną nad rządem, wykorzystując do tego profesjonalne instrumenty. My wiemy, że takiego dokumentu nie ma i stąd wynikają pewne niedobre konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#MarekBalicki">Drugi mój punkt związany jest właśnie z tymi niedobrymi konsekwencjami, a taką niedobrą konsekwencją braku strategii jest to, że rząd, Rada Ministrów nie wypełniła obowiązku konstytucyjnego, czyli nie skierowała do parlamentu pakietu ustaw mających reformować system opieki zdrowotnej, tego pakietu, nad którego częścią debatowaliśmy w ostatnich tygodniach na posiedzeniach Komisji Zdrowia. Czyli rząd nie dość, że nie przedstawił strategii, a minęło już osiem miesięcy, to również nie skierował najważniejszych ustaw do Sejmu, w związku z czym można wyciągnąć tylko jeden wniosek, że nie zdecydował się na formalne i polityczne wzięcie odpowiedzialności za ustawy, które są dzisiaj rozpatrywane.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#MarekBalicki">No bo trudno uznać za wzięcie odpowiedzialności słowa premiera Tuska czy pani minister w styczniu, kiedy Klub Platformy Obywatelskiej skierował do Sejmu siedem projektów ustaw, że osobiście biorą odpowiedzialność za nie, bo dzisiaj już tych ustaw nie ma i to, co wychodzi z Komisji Zdrowia, jest zupełnie czymś innym, a nawet można powiedzieć, że odwrotnymi rozwiązaniami niż te, które zostały zaproponowane w styczniu.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#MarekBalicki">Ale oczywiście premier czy pani minister mogli tak powiedzieć, bo skoro nie ma strategii, skoro nie ma ustaw skierowanych przez Radę Ministrów, to można wszystko powiedzieć, bo pamięć ludzka jest bardzo ulotna i wiemy, że po paru miesiącach zapominamy, co ktoś powiedział, chociaż w danym momencie to mogło wydawać przekonywujące.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#MarekBalicki">Nie ma strategii polityki zdrowotnej, a wyzwania w najbliższych latach będą bardzo trudne i takie tempo rozwoju gospodarczego, jakie jest obecnie, najprawdopodobniej nie utrzyma się w latach kolejnych, zapowiedzi mówią, że wzrost gospodarczy będzie niższy, i wtedy nie będzie tych miliardów, pani minister, które mamy dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#MarekBalicki">Czyli brak strategii i brak ustaw. Ale, i tu chcę przejść do trzeciego punktu, jakieś ustawy zostały skierowane. Rząd się skrył za posłów. Z pełnym szacunkiem dla wszystkich, którzy złożyli podpisy pod tymi projektami, ale z punktu widzenia opinii publicznej to raczej się przedstawia anonimowo, zresztą sam rząd mówi, że to posłowie skierowali projekty.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#MarekBalicki">W maju na posiedzeniu Zarządu Platformy Obywatelskiej z udziałem kierownictwa rządu, jak informowały media, została podjęta polityczna decyzja o dalekosiężnych skutkach, polegająca na tym, że to, co było pierwotnie w projektach rządowych, zostaje zmienione o 180 stopni. I muszę powiedzieć, że dla mnie to było niezwykle zaskakujące i dość przykre odczucie, taki wyraz arogancji w stosunku nie tylko do partnerów społecznych, którzy brali udział w Białym Szczycie, ale również do partnerów w parlamencie, czyli do przedstawicieli klubów i kół poselskich.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#MarekBalicki">A dlaczego tak mogę powiedzieć? A dlatego, że w marcu, kiedy było pierwsze czytanie pakietu ustaw skierowanych w styczniu do laski marszałkowskiej, padł wniosek o odrzucenie tych ustaw. Ja wtedy wstrzymałem się od głosu, mimo iż Platforma Obywatelska odrzuciła projekt lewicy o spółkach użyteczności publicznej. Nie zagłosowałem za odrzuceniem, bo mimo wielu wad tych projektów, widziałem możliwość zbudowania na ich bazie kompromisu czy szerszego porozumienia, które jest niezbędne do tego, żeby reformę opieki zdrowotnej, która wiadomo, że będzie trwała dłużej niż jedna kadencja, z czym dzisiaj pani minister się zgodziła, skutecznie przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#MarekBalicki">Jeśli ja się w marcu wstrzymałem, licząc, że da się w Komisji Zdrowia je naprawić, to w maju dowiedziałem się o tej decyzji, a w czerwcu zostały zgłoszone poprawki, których nie można inaczej nazwać niż poprawkami o charakterze zaporowym. Poprawkami, nad którymi nie można nawet dyskutować, a najbardziej kardynalna z nich to otwarcie szerokich wrót do niekontrolowanej prywatyzacji, czyli szerokich wrót do rezygnacji przez podmioty publiczne z odpowiedzialności za funkcjonowanie zakładów opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#MarekBalicki">Przypomnę, że uzasadnienie tej zmiany nie zostało przedstawione. W marcu jeszcze w czasie debaty w Sejmie zarówno pani minister, jak i posłowie wnioskodawcy, czyli posłowie Platformy Obywatelskiej, bronili jak niepodległości swoich ustaw, mówiąc, że jest zagwarantowany większościowy udział podmiotów publicznych w szpitalach, że jest zagwarantowana dobrowolność procesu przekształceń, że zagwarantowane będą prawa pracownicze związane z procesem przekształceń w tych placówkach, gdzie organ założycielski się na to zdecyduje. W marcu tego państwo bronili jak niepodległości, a w maju nagle okazało się, że wszystko uległo zasadniczej zmianie.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#MarekBalicki">Była już mowa o zagrożeniach wynikających z niekontrolowanej prywatyzacji szpitali, ale apeluję o uczciwą debatę, o czym mówił marszałek Dorn. Apeluję o uczciwą debatę, bo nie słyszałem głosu z żadnej opcji politycznej, który byłby przeciwko prywatnej własności w podstawowej opiece zdrowotnej, zresztą to już się dokonało, przeciwko prywatyzacji lecznictwa ambulatoryjnego, pozaszpitalnego, to też już się dokonało. A tak na marginesie, pani minister, w większości mamy prywatną specjalistykę ambulatoryjną i kolejki są tam najdłuższe, czyli sama prywatyzacja nie rozwiązuje problemu. Nie było głosów przeciwko przekształcaniu w spółki pod warunkiem, tak jak to zostało zapisane w ustaleniach Białego Szczytu, że będzie to dobrowolne i zostanie zachowana misja publiczna szpitali, bo tu tak naprawdę chodzi o szpitale.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#MarekBalicki">Więc mówmy, że chodzi o szpitale, i nie o to, czy przekształcić je w spółki, tylko czy otworzyć wrota do niekontrolowanej prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#MarekBalicki">Jeśli ktoś powie, że leczenie na oddziale intensywnej terapii czy funkcjonowanie izby przyjęć w szpitalach, gdzie zgłaszają się same stany nagłe, można prowadzić na takich samych zasadach jak produkcję butów czy sprzedaż telewizorów, to się myli. Zachęcam do lektury prac nie tylko polityków zdrowotnych, ale również ekonomistów, którzy otrzymali Nagrodę Nobla od Kennetha Arrowa począwszy. Czytajcie ich państwo, bo wtedy zrozumiecie, dlaczego w ochronie zdrowia mechanizmy rynkowe nie mogą działać, bo są pewne reguły, które określone zostały jako anomalie czy odstępstwa, a pisał o tym również profesor Balcerowicz, którego trudno posądzić o chęć nieprywatyzowania czegokolwiek.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#MarekBalicki">Jeśli prywatne szpitale stanowią 2–3%, jak to jest obecnie, to nie ma to znaczenia, szpitale prywatne mogą być niszowym uzupełnieniem systemu opieki zdrowotnej. Ale jeśli w Polsce będzie 20–30% szpitali nastawionych na zysk, to spowoduje to, że w szpitalach, które będą prywatne, będzie musiała dokonywać się selekcja pacjentów, bo jeśli ktoś kupuje szpital, to nie po to, żeby do niego dokładać, tylko po to, żeby na nim zarabiać.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#MarekBalicki">Prywatny właściciel nie będzie miał wpływu na wielkość kontraktu, bo kontrakt zależy od tego, co ma Narodowy Fundusz Zdrowia, wartość kontraktów będzie musiała być jednakowa dla publicznych i dla prywatnych szpitali, a wynikać będzie z wysokości składki. Czyli gdzie będzie szukał prywatny inwestor przestrzeni dla wygospodarowania zysków? W redukcji kosztów, jak to się dzieje w szpitalach niemieckich, które zostały sprywatyzowane. Jedynie w Niemczech dokonuje się eksperyment, który polega na prywatyzacji, ale w sensie działalności dla zysku, szpitali, które dotąd były szpitalami publicznymi.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#MarekBalicki">Prywatny inwestor będzie chciał szukać przestrzeni dla zysku i ma dwie możliwości: albo dokonywać selekcji pacjentów, czyli ciężej chorych kierować do szpitali, które pozostaną publiczne, i tak dzisiaj się dzieje w miejscach, gdzie zostały skomercjalizowane szpitale, np. na terenie województwa lubuskiego, gdzie jest więcej takich zmian, albo będzie musiał dokonywać redukcji kosztów polegającej na zwolnieniu części personelu.</u>
<u xml:id="u-15.27" who="#MarekBalicki">Gdyby państwo zajrzeli – do czego zachęcam Ministerstwo Zdrowia i koleżanki i kolegów z Platformy Obywatelskiej – na strony internetowe Unii Europejskiej, to tam jest przedstawiony raport z marca lub z kwietnia, który podsumowuje prywatyzację w różnych krajach europejskich w ochronie zdrowia i między innymi opisuje zjawiska, jakie zachodzą w Niemczech, na przykładzie największej prywatyzacji niemieckiej, jaka została dokonana w Hamburgu. I co się okazało?</u>
<u xml:id="u-15.28" who="#MarekBalicki">Przed prywatyzacją władze tego landu, miasta, bo Hamburg jest w specyficznej sytuacji ustrojowej, mówiły, że prywatyzacja poprawi jakość. Dzisiaj już wiemy, jakie dała skutki. Jakość uległa pogorszeniu i to z powodu wprowadzenia dwóch czynników, jak jest napisane w tym raporcie. Jeden to jednorodne grupy pacjentów, które sprzyjają redukcji kosztów, i drugi czynnik, to prywatyzacja, gdzie prywatny właściciel w pierwszej kolejności dokonał redukcji kosztów polegającej na zmniejszeniu liczby personelu medycznego. Niestety, jedna pielęgniarka w jednym czasie nie może się zajmować dwoma pacjentami, choć dwie pielęgniarki czasami muszą się zajmować jednym pacjentem. Czyli tutaj nie ma takich mechanizmów, jak w fabryce samochodów, że automat może zastąpić ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BeataMałeckaLibera">Przepraszam, panie pośle, ale bardzo proszę o zbliżanie się do końca wypowiedzi, ponieważ mamy salę do godz. 13.00, a jest długa lista chcących zabrać głos. Chciałabym, aby pozostali posłowie też mogli się wypowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekBalicki">Właśnie zmierzam do końca. Aby zakończyć wątek zagrożeń związanych z prywatyzacją, powiem, że państwo nie przedstawili żadnego opracowania, żadnego raportu, choć proponowana jest nieodwracalna decyzja.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarekBalicki">Ostatnie zagrożenie związane jest z tzw. rentą monopolistyczną. Jeśli prywatny właściciel jest silnie motywowany maksymalizacją zysku i będzie miał jeden szpital w danym powiecie, to wymusi wyższe stawki, tylko że ta podwyżka nie będzie skierowana na pokrycie kosztów leczenia, lecz na zysk dla właściciela. Najlepszym przykładem, już nie z ochrony zdrowia, tylko wydawałoby się z dziedziny, gdzie takich zagrożeń nie ma, jest prywatyzacja kolei w Wielkiej Brytanii dokonana przez Margaret Thatcher. Koszty wzrosły o 30%, a jakość ani poprawa funkcjonowania się nie zmieniły. Zmieniły się jedynie koszty, które są rentą monopolistyczną.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarekBalicki">Tak więc, pani przewodnicząca, zbliżając się do końca …Przepraszam posłów Platformy Obywatelskiej, ja słuchałem wypowiedzi pani poseł Łukacijewskiej w spokoju, mimo iż była emocjonalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie pośle, znowu zaczynamy indywidualne wycieczki. Zupełnie niepotrzebnie. Słuchamy wszystkich, więc proszę zbliżać się do końca swojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekBalicki">Pani przewodnicząca, dziękuję za uwagę, ale to nie była osobista wycieczka, tylko prośba o to, żeby mi nie przeszkadzano, bo to przyspieszy zakończenie mojego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarekBalicki">Czyli mamy do czynienia z taką sytuacją, że nie ma strategii, rząd nie skierował do laski marszałkowskiej projektów ustawodawczych, decyzja polityczna wprowadziła zmianę – i czwarty element, o którym już dzisiaj była mowa – rząd prowadzi politykę zerwania dialogu społecznego. Ustalenia Białego Szczytu, mimo iż nie wszystkie organizacje biorące w nim udział, mogły je podpisać, to nawet te ustalenia nie stały się podstawą ostatecznego kształtu ustaw.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MarekBalicki">I druga rzecz, arogancja polegająca na tym, że ani Komisja Trójstronna, ani parlament nie stały się miejscem, w którym można by szukać niezbędnego kompromisu i porozumienia w ochronie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MarekBalicki">Jaki wynika z tego wniosek, pani przewodnicząca, pani minister? Jeśli jesteśmy w sytuacji, że projekty ustaw, które wyszły z Komisji Zdrowia, są nie do zaakceptowania. Jeśli został zerwany dialog społeczny, jeśli rząd stosuje politykę arogancji w stosunku do wszystkich innych podmiotów – czy to są podmioty polityczne, czy to są partnerzy społeczni – to nieuchronnie prowadzi to do tego, że te ustawy nie będą mogły zakończyć ścieżki legislacyjnej.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#MarekBalicki">Czyli ta polityka – tu odpowiem na pytanie, które zadałem na wstępie, czy to nie jest za wcześnie – nieuchronnie prowadzi do tego, że marnujemy to złote okienko czasowe, jakie mamy dzisiaj – wzrostu gospodarczego i poparcia dla rządu – dla przeprowadzenia koniecznych zmian. Zmian, dla których można uzyskać kompromis i porozumienie społeczne.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#MarekBalicki">Państwo dzisiaj są pewni, a jak państwo nie są pewni, to w najbliższym czasie na pewno się zorientują, że te ustawy tak zasadnicze i tak potrzebne, chociaż nie w tym kształcie, nie będą mogły zakończyć ścieżki legislacyjnej, czyli pod koniec roku obudzimy się i stwierdzimy, że to zmarnowany, stracony rok bez żadnych ustaw, i trzeba będzie rozpoczynać pracę od nowa.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#MarekBalicki">I jeśli jest tak, a dzisiaj wiemy, że wszystko do tego prowadzi, to najwyższy czas zmienić politykę zdrowotną, ale ta zmiana może być dokonana, co widać w ostatnich miesiącach, przy zmianie ministra zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie pośle, miał być już koniec tej wypowiedzi. Jeszcze raz delikatnie przypominam.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekBalicki">Dlatego ten moment, mimo iż nie upłynął jeszcze rok, nie jest za wczesny, tylko jest ostatnim momentem, żeby uratować ustawy o przekształceniach w zakładzie opieki zdrowotnej, które są potrzebne dla skutecznej reformy opieki zdrowotnej. Dlatego my będziemy popierać wniosek o odwołanie pani minister z funkcji ministra zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dziękuję. Dziękuję za troskę w głosie pana posła. Bardzo proszę, apeluję do posłów o krótkie, zwięzłe wypowiedzi, bo, jak powiedziałam, salę mamy do godz. 13.00, a chciałabym udzielić głosu wszystkim posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#DamianRaczkowski">Mam nadzieję, że chociaż połowa czasu z tych 23 minut, które zabrał nam pan poseł Balicki, będzie mi dana.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekBalicki">A miało być bez osobistych wycieczek, panie pośle Raczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#DamianRaczkowski">To nie była wycieczka osobista.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekBalicki">Czasu wystąpień nie ograniczono.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#DamianRaczkowski">Proszę mi nie przeszkadzać. Ja panu nie przerywałem. Prosiłbym o zachowanie tych samych standardów w stosunku do innych osób, będzie mi bardzo miło.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#DamianRaczkowski">Chcę powiedzieć, tylko żeby to pana posła nie dotknęło, że użył pan kilku interesujących sformułowań w swoim wystąpieniu. Szczególnie spodobało mi się „złote okienko czasowe” i przyznaję panu rację.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#DamianRaczkowski">W pewnym sensie chcemy wykorzystać i wykorzystujemy to, że mamy rok na to, żeby wprowadzić może trudne czasami do realizacji w późniejszym okresie reformy. Pani minister jest przykładem tego, że mniej należy mówić o planach i o tworzeniu tych planów, a bardziej skupić się na realizowaniu rzeczywistych potrzeb. Przez ostatnie miesiące pracowali zarówno ministerstwo, rząd, jak i posłowie. Ja czuję się niedoceniany jako poseł Platformy Obywatelskiej i koalicji z PSL w związku z wdrażaniem przez nas ośmiu czy siedmiu bardzo istotnych dla reformy systemu ochrony zdrowia ustaw. Uważam, że ostatnie osiem miesięcy są przykładem tego, że wniosek jest absolutnie nieuzasadniony.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#DamianRaczkowski">Uważam, że można byłoby ten wniosek porównać do strzału w stopę. Pan minister Religa, kiedy obejmował urząd ministra zdrowia, przedstawił dziesięciopunktowy plan, który chciał zrealizować. Ale kiedy po dwóch latach ocenialiśmy jego realizację, może nie w tej sali, ale w podobnej atmosferze, wszyscy zgodziliśmy się co do tego, że uwieńczonych realnym efektem w postaci przyjęcia ustaw i działań, były tylko dwie ustawy – ustawa o OC i ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznych. A jak działa ustawa o OC, to wczoraj pan prezes NFZ nam przedstawił. Trudne są do adaptacji te przepisy, właściwie nie da się ich wykorzystać, aby realnie ten system działał. Taki jest wymierny efekt robienia planów i skupiania się na ich tworzeniu, natomiast braku działania.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#DamianRaczkowski">Uważam, że przez te ostatnie osiem miesięcy Platforma Obywatelska i pani minister Ewa Kopacz konsekwentnie wyrażały pewien plan założonych działań, których najwyraźniej państwo nie słyszeli w exposé premiera czy w wielokrotnych wystąpieniach pani minister w trakcie obrad plenarnych.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#DamianRaczkowski">Poza tym, według mnie, warto wspomnieć o tym, iż to właśnie przez brak działań, przez zaniechania w reformie ochrony zdrowia właśnie tak skończyły się państwa rządy. Właśnie dlatego Polacy stwierdzili, że nie chcą, aby państwo pozostawali przy władzy.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#DamianRaczkowski">Nie sposób nie odnieść się także do sytuacji zastanej osiem miesięcy temu w Ministerstwie Zdrowia i w systemie ochrony zdrowia w naszym kraju. Łatwo zapominamy, jak dramatyczna była sytuacja w Polsce nie dalej niż osiem miesięcy temu. Kończące się strajki lekarzy, dramatyczna sytuacja niektórych placówek zdrowia, strajki personelu, problem z wdrożeniem od 1 stycznia tego roku czasu pracy, do którego poprzednie ministerstwo nie przygotowało nas na tyle właściwie, aby pozbawić pracowników ochrony zdrowia, w jakimś sensie uzasadnionego niepokoju.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#DamianRaczkowski">O realizacji i o jakości prowadzonych przez ministerstwo działań może świadczyć i świadczy, w moim przekonaniu, właśnie te siedem ustaw zdrowotnych, których sposób wprowadzenia tak państwo negują. Właśnie po to została wybrana poselska ścieżka, aby ułatwić ich implementację do polskiego prawa i aby prace mogły postępować szybko.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#DamianRaczkowski">Mam prośbę do posłów opozycji, aby nie przeszkadzali i pozwolili się wypowiedzieć każdemu, bo wtedy łatwiej będzie nam dyskutować.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#DamianRaczkowski">O tym, że nie warto składać takiego wniosku i nie warto popierać tego wniosku, świadczy deklaracja pani minister, że będziemy uszczelniać system. Nie wiem, czy państwo zauważyli, ale jednym z argumentów świadczących o tym, że system jest uszczelniany, jest wprowadzenie systemu rozliczeń między Narodowym Funduszem Zdrowia i świadczeniodawcami, który opiera się na jednorodnych grupach pacjentów. Jakoś łatwo przychodzi nam zapominać o wymiernych efektach tej działalności. Jest to system, który daje możliwość większej kontroli wydawanych przez płatnika środków, a świadczeniodawcom pozwala na racjonalne stosowanie procedur medycznych, których celem jest wyleczenie pacjenta, a nie, jak było często do tej pory, wyciąganie od NFZ dodatkowych pieniędzy w nieuzasadniony sposób.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#DamianRaczkowski">Jedynym pomysłem, który państwo przedstawili, było zwiększenie składki zdrowotnej i nieprzekazanie niczego w zamian za obciążenie Polaków dodatkowymi daninami.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#DamianRaczkowski">Trzeba również powiedzieć jak wiele spraw, które wymagały uregulowania, były i są regulowane. To jest chociażby kwestia uznawania w Unii Europejskiej dyplomów naszych pielęgniarek, to jest kwestia uregulowania zasad kontaktowania się urzędników ministerstwa z przedstawicielami firm farmaceutycznych, to jest wzmocnienie roli Agencji Oceny Technologii Medycznych, by stała się faktycznym ciałem eksperckim i doradczym, a nie fasadą chęci wprowadzania zapisów w koszyku, która nie była realizowana. To jest również praca nad nowymi zasadami tworzenia listy leków refundowanych. Wiemy od pani minister, że na jesieni te projekty mają być nam wszystkim przedstawione. To jest również powołanie zespołu, który zajmuje się tzw. chorobami rzadkimi. Pacjenci od lat czekali na to, aby resort zajął się ich problemami, i to właśnie pani minister i resort pod jej kierownictwem ten głos usłyszał.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#DamianRaczkowski">To wreszcie dialog ze środowiskiem, który jest konsekwentny i stały, a nie realizowany wtedy, kiedy pojawia się białe miasteczko albo kolejna pikieta pod kolejnym urzędem, realizowany w sposób ciągły, permanentny, a czasami puentujący się tak szerokimi spotkaniami, jakich przykładem jest Biały Szczyt.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#DamianRaczkowski">Kończąc swoje wystąpienie, nie chcę pozostawić bez odpowiedzi niektórych zarzutów, które pan poseł Dorn i pan poseł Balicki sformułowali w swoich wystąpieniach. Widzę, w moim przekonaniu, nieprawdziwą chęć wyrażaną przez pana posła Dorna o tym, że opozycja chce dyskutować i ma dobrą wolę, aby wprowadzać zmiany i aby doprowadzić do wprowadzenia zapisów ustaw, nad którymi pracujemy dzisiaj w Sejmie. Nie wierzę w to, bo raczej chodzi o to, żeby państwo mogli pod koniec roku pokazać, że mieli otwarte ręce do współpracy, chcieli z nami współpracować, a my nie podjęliśmy tej współpracy. To nieprawda. Widzimy to na każdym kroku w pracach nad ustawami z pakietu ustaw zdrowotnych i, w moim przekonaniu, naszą rolą jest to, aby dążyć do tego, aby ten system, jak powiedział poseł Dorn, był idealny i wypieszczony, a nie jako taki, panie pośle Dorn.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#DamianRaczkowski">Odnosząc się do uwag pana ministra Balickiego, co prawda w sprawie planu pracy czy strategii rządu już się wypowiedziałem, ale nie o to chodzi, żeby tworzyć kolejne księgi, bo to nie księgi będą zmieniać rzeczywistość. Rzeczywistość jest zmieniana przez faktyczne działanie, które realizujemy tu i teraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BeataMałeckaLibera">Wniosek formalny chce zgłosić poseł Rutnicki?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JakubRutnicki">Pani przewodnicząca, szanowni państwo, Wysoka Komisjo, jeszcze wielu posłów i posłanek zapisało się do głosu, więc zgłaszam wniosek formalny, aby ograniczyć wypowiedzi do 5 minut. Sądzę, że w tym czasie spokojnie można najważniejsze myśli przedstawić, a chcielibyśmy, aby jak największa ilość posłów mogła jeszcze swoje zdanie wypowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BeataMałeckaLibera">Czy to jest wniosek formalny, panie pośle? Tak. W takim razie poddaję go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#BeataMałeckaLibera">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o ograniczenie wypowiedzi do 5 minut?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#BeataMałeckaLibera">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek, przy 18 głosach za, 9 przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#BeataMałeckaLibera">Następną osobą zapisaną do głosu jest pan poseł Maciej Orzechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MaciejOrzechowski">Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, pani minister, szanowni goście, projekty ustaw, ustawodawstwo, legislacja to najczęściej powtarzające się na tej sali słowa.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MaciejOrzechowski">To prawda, pani minister Ewa Kopacz była przez dwa lata w gabinecie cieni. Ale prawdą jest, że pan minister Bolesław Piecha przez dwa lata był w gabinecie świateł, głównie tych medialnych. Niestety, przedterminowe wybory przerwały działania legislacyjne, ale czy talent, doświadczenie, intuicja byłego ministra zdrowia mogą się marnować? Nie. Przecież jednym z głównych narzędzi opozycji to projektowanie, przygotowywanie i kierowanie do Sejmu własnych projektów ustaw, wynikających z wiedzy, znajomości systemu, doświadczenia. Dlatego chcę się skupić na dwóch drukach projektów ustaw, które dotarły do nas, a były przedstawiane przez naszych kolegów z Prawa i Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MaciejOrzechowski">Pierwszym drukiem jest druk nr 216 i zmiana ustawy o izbach lekarskich. W opinii Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego do tej ustawy, a jest to stricte prawnicza nowelizacja, czytamy: „Projekt ten istotnie wykracza poza ramy wskazane w jego uzasadnieniu. Jego ocena jest jednak utrudniona ze względu na rozmaitość rozwiązań, jakie miałyby się w niej znaleźć, ale i błędy natury czysto legislacyjnej niekiedy prowadzące do niespójności bądź wewnętrznej, bądź z innymi ustawami, w tym o charakterze luk w prawie”.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#MaciejOrzechowski">Tak, Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego nie wahało się napisać, że projektowana zmiana ustawy o izbach lekarskich w druku 216 to jedna wielka luka w prawie. Nie dziwi więc, że z 13 posłów Prawa i Sprawiedliwości w Komisji Zdrowia poparło ten druk tylko dziewięciu. Czterech nie utożsamiało się z tym drukiem.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#MaciejOrzechowski">I wreszcie druk drugi, druk nr 163, skierowany już 29 listopada przez marszałka, więc zapewne wpłynął wcześniej, bo przecież marszałek blokuje nowelizacje opozycji, tak w każdym razie przedstawia to opozycja. Bardzo, bardzo długa nazwa – o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia w instytucjach rynku pracy i ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#MaciejOrzechowski">Co kryje się pod tym bardzo długim tytułem? Kryje się 3,5 mld złotych jako 50% składki przekazywanej na Fundusz Pracy. Nic prostszego, świetny zapis, dobry, medialny projekt ustawy. Super. Pierwszy niepokój wzbudził fakt, że pod projektem ustawy nie podpisuje się dzisiejszy wnioskodawca odwołania pani minister. Czyżby nie wierzył w projekt legislacyjny własnego Klubu? Ale 8 maja 2008 r. cała prawda wychodzi na światło dzienne. Spośród 28 posłów Prawa i Sprawiedliwości na wspólnym posiedzeniu dwóch Komisji – Polityki Społecznej i Rodziny oraz Zdrowia tylko czterech popiera własny projekt ustawy. To nawet nie dwadzieścia parę procent.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#MaciejOrzechowski">Konkludując, gdyby państwo mieli choć połowę tej determinacji, zaangażowania, ale przede wszystkim wiary, w to, co robicie, tak jak ma minister Kopacz, to nadal sprawowalibyście władzę na ul. Miodowej. Niestety, będąc w opozycji, czyli w dużo łatwiejszej roli, i prezentując własne, mam nadzieję, uznawane przez was za dobre projekty ustaw, tej wiary wam nadal brakuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#CzesławHoc">Wsłuchując się w dyskusję, zacznę od słów podziwu dla pani minister Kopacz i posłów Platformy Obywatelskiej, którzy przechodzą piękną, a zarazem straszną metamorfozę, bo znani w codziennej działalności z arogancji, z wielkiego tupetu, z wywoływania wielkiego zamieszania, dzisiaj stają się nagle koncyliacyjni, grzeczni. Chciałbym, abyście zawsze tak procedowali, żeby te standardy były utrzymane podczas wszystkich posiedzeń Komisji Zdrowia. O to apeluję i proszę.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#CzesławHoc">Ponieważ czas wystąpień został ograniczony, będę mówił skrótowo. Trudno nie zabrać głosu w sprawie bardzo istotnej dla zdrowia Polaków, bo kto milczy, zdaje się zezwalać. A nie można milczeć w sytuacji, gdy system zdrowia w Polsce praktycznie się załamał, gdy dochodzi do anarchizacji, do kompetencyjnego chaosu. Kiedy z tego chaosu wyłania się, niestety, widmo powszechnej prywatyzacji, w której dojdzie do realnego zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego pacjenta, w której dojdzie do podziału na pacjentów bogatych i biednych. Wreszcie do zjawiska bardzo niebezpiecznego, do hazardu moralnego, w którym wygra tylko kilka osób, a reszta przegra.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#CzesławHoc">Wotum nieufności to nasza autentyczna troska i bojaźń wielka, co się stanie, jeśli ten wasz eksperyment się nie powiedzie? Czy weźmiecie odpowiedzialność, kiedy okaże się, że zostaną zmienione stosunki własnościowe i nie będzie już odwrotu, a bezpieczeństwo zdrowotne Polaków będzie zagrożone i to poważnie. Co się w tedy stanie? Czy nad tym zastanawialiście się?</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#CzesławHoc">Pani minister, był taki teleturniej „Najsłabsze ogniwo”. Reguła była prosta, najsłabsze ogniwo musi odpaść. System jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Powtórzę, system jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. W mojej opinii, w systemie ochrony zdrowia pani minister jest najsłabszym ogniwem. Musi pani odejść.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#CzesławHoc">Pan poseł Orzechowski mówił o wierze. Pani minister, jest pani ministrem zdrowia, a ja myślę, że nie zawsze dba pani o ochronę zdrowia. Wystąpiła pani przeciwko zdrowiu, uruchamiając procedurę aborcyjną młodej dziewczynki z Lublina. Przecież zarówno matka, jak i dziecko byli zdrowi. Pani przyzwoliła na tę procedurę.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#CzesławHoc">Mogę powiedzieć jeszcze jedno, do wiary nawiązując, gdyby pani jako praktykujący katolik nazwała stan ciąży stanem błogosławionym …</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie pośle, przepraszam, ale to chyba jednak nie na temat. Troszkę pan odszedł od ochrony zdrowia i od projektów, nad którymi pracujemy. Proszę te tematy pozostawić na boku.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#LudwikDorn">Pani przewodnicząca, niech pani jednak nie zachowuje się jak marszałek Niesiołowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#DamianRaczkowski">Panie pośle Dorn, przywołuję pana do porządku. Proszę nie zabierać głosu bez zezwolenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#LudwikDorn">Panie przewodniczący, niech pan też nie zachowuje się jak marszałek Niesiołowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie pośle, przepraszam, nie udzieliłam panu głosu. Czy pan poseł Hoc kontynuuje swoją wypowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#CzesławHoc">Oczywiście. Mam nadzieję, że ten czas pani przewodnicząca doliczy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#CzesławHoc">Pan poseł Raczkowski powiedział, że pan minister Religa nic nie zrobił, tylko ustawę o OC. To ja może przypomnę, panie pośle. Po pierwsze, w trzecim kwartale 2005 r. zobowiązania wymagalne wszystkich szpitali wynosiły 6 mld 87 mln złotych, a w czwartym kwartale 2007 r. zobowiązania wymagalne wynosiły 2 mld 760 mln złotych. Jaki potężny spadek, jakie potężne zahamowanie.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#CzesławHoc">Po drugie, przełomowa ustawa, która przyniosła wzrost wynagrodzeń. Przełom w finansowaniu służby zdrowia. O tym pan poseł zapomniał? Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym od 1 stycznia 2007 r. Może nie doskonała, ale 1 mld 200 mln złotych jest w systemie Narodowego Funduszu Zdrowia, bo przedlekarskie Państwowe Ratownictwo Medyczne finansowane jest z budżetu państwa. Następnie ubezpieczenia komunikacyjne, których nie potraficie prawidłowo spożytkować. Również Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych, poza tym przygotowane koncepcje i projekty konkretnych ustaw, a więc o sieci szpitali, o koszyku gwarantowanych świadczeń zdrowotnych, o Rejestrze Usług Medycznych o racjonalizacji gospodarki lekowej, o zdrowiu publicznym. Również inne ustawy. To były konkrety. Jeszcze trzeba do tego dodać uporządkowanie „ustawy 203”, która niszczyła cały system służby zdrowia i przez którą wkraczali do każdego szpitala komornicy zajmujący konta wynagrodzeń. O tym trzeba pamiętać i o tym trzeba wiedzieć. Jeśli się mówi, że my w 2005 r. mieliśmy bardzo łatwy start, to trzeba powiedzieć, że był chaos koncepcyjny, kompetencyjny do tego czasu.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#CzesławHoc">Konkludując, nasz wniosek o wotum nieufności jest w czasie akuratnym, a może powiedziałbym, że nawet za późno, bo prędzej czy później dojdzie do zmiany na tym stanowisku, a będzie to ze szkodą dla polskiego systemu ochrony zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#BeataMałeckaLibera">Ad vocem pan poseł Raczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#DamianRaczkowski">Mam prośbę do pana posła Sońty, żeby uszczypnął pana posła Hoca, żeby ten się obudził. Przez dwa lata państwo nie potrafili zrealizować swoich obietnic, a sieć szpitali pozostała w sferze marzeń i w sferze snów. Proszę się obudzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KrzysztofSońta">Pani przewodnicząca, czy mogę prosić o głos? Zostałem wywołany po nazwisku przez pana posła Raczkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie pośle, jedno zdanie, dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofSońta">Pani przewodnicząca, tylko jedno zdanie. Mam prośbę do pana przewodniczącego Raczkowskiego, aby z funkcji przewodniczącego nie czynił funkcji dygnitarza partyjnego, a z mojego nazwiska nie korzystał do instrumentalnego wykorzystywania swoich talentów bezczelności, chamstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dziękuję bardzo, panie pośle, było jedno zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofSońta">Pani przewodnicząca, proszę nie odbierać mi głosu. Swoich negatywnych talentów, o których mówiłem, nie wykorzystywał w walce politycznej jak również tego stanowiska, które piastuje z upoważnienia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BeataMałeckaLibera">Kolejną osobą zapisaną do głosu jest poseł Katulski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#CzesławHoc">Pani przewodnicząca, tylko ad vocem. Jedno zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BeataMałeckaLibera">Przepraszam, panie pośle, ale w tym momencie zakończyła się dyskusja pomiędzy panami posłami.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#BeataMałeckaLibera">Teraz zabierze głos pan poseł Katulski.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JarosławKatulski">Pani przewodnicząca, pani minister, Wysoka Komisjo, przygotowując się do dzisiejszego wystąpienia, przeanalizowałem dokładnie uzasadnienie wniosku i przygotowałem sobie wypowiedź składająca się z 14 elementów, które rozbudowałem po dzisiejszym skrótowym przedstawieniu uzasadnienia przez pana posła Piechę. Muszę jednak powiedzieć, że większość merytorycznych argumentów została mi wytrącona z ręki przede wszystkim przez panią minister, która zajęła bardzo ładnie stanowisko, jeśli chodzi o wszystkie argumenty merytoryczne, a moi przedmówcy z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego dopełnili tę wypowiedź. Posłowie z opozycji nie dodali nic więcej poza długą, a nawet przydługą wypowiedzią pana posła Balickiego, która była raczej wykładem akademickim. Bardzo dziękujemy za ten wykład, panie pośle, ale wydaje mi się, że bardziej na konferencję naukową by się ona nadawała niż na omawianie dzisiaj wniosku o wotum nieufności.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JarosławKatulski">Tak naprawdę wniosek o wyrażenie nieufności jest złożony przez Prawo i Sprawiedliwość tylko dlatego, że obawiają się państwo, i słusznie, że Platforma Obywatelska przygotowała dobry program reformy systemu ochrony zdrowia. Boicie się po prostu, że pani minister Ewie Kopacz i nam uda się go zrealizować dla dobra pacjentów.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JarosławKatulski">Szukacie poparcia wszędzie tam, gdzie fałszywymi argumentami można przekonać środowiska związane z medycyną, że stracą na tym, co proponujemy. Robicie Polakom wodę z mózgu, strasząc podziałem na biednych i bogatych pacjentów, prywatyzacją i upadkiem SP ZOZ, tak naprawdę abstrahując od tego, że SP ZOZ nie podlegają prawu upadłościowemu. Bardzo się dziwię, że przedstawiciel wnioskodawców, były minister zdrowia, nie wie o tym. A może wie, tylko celowo napisał nieprawdę w uzasadnieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BolesławPiecha">Nie ma tam nic takiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JarosławKatulski">Tak jest w uzasadnieniu, panie pośle. Proszę dokładnie przeczytać. Użyte jest sformułowanie „upadek SP ZOZ”. Ja tego wniosku nie podpisywałem, a pan jest przedstawicielem wnioskodawców.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JarosławKatulski">Bez racjonalnego uzasadnienia przedstawiacie tylko zagrożenia rojące się w waszych głowach owładniętych strachem przed odpowiedzialnością samorządowców, dyrektorów szpitali, pielęgniarek i lekarzy. Boicie się ich samodzielności. Wolicie mieć nadal niewydolny system z kolejkami do operacji, z kolejkami do specjalistów. Co ciekawe.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#JarosławKatulski">Im bliżej jesteśmy uchwalenia pakietu ustaw, tym bardziej wasze ataki są agresywne. Ich ukoronowaniem jest wniosek, który właśnie omawiamy dzisiaj. Z premedytacją i hipokryzją budujecie wizerunek obrońców biednych Polaków. Nieuprawniony i nieszczery. Kładziecie reformę systemu ochrony zdrowia na ołtarzu bezpardonowej walki politycznej. Czy to będzie korzystne dla pacjentów? Nie. Dlatego będziemy bronić naszego ministra zdrowia.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#JarosławKatulski">Jeden z moich przedmówców z opozycji powiedział, jaki według niego powinien być minister zdrowia – decyzyjny, kompetentny, musi wiedzieć, czego chce i co chce osiągnąć, musi mieć zaplecze polityczne. Taki minister siedzi z nami na tej sali, to jest pani Ewa Kopacz.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BeataMałeckaLibera">Pan poseł Piecha w trybie sprostowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#BolesławPiecha">Nie lubię mówienia nieprawdy. Czy w tym dokumencie pan poseł znalazł coś o upadłości samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej? Być może pan, panie pośle, nie odróżnia szpitali publicznych od samodzielnych publicznych szpitali. Tu nie ma ani słowa o samodzielnych publicznych. Publiczne szpitale to wyrokiem Sądu Najwyższego również szpitale, które są zorganizowane w niektóre spółki prawa handlowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BeataMałeckaLibera">Kolejny mówca to pan poseł Cymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszCymański">Pani przewodnicząca, w pierwszym swoim zdaniu chcę przeprosić i wziąć w obronę pana posła Raczkowskiego. Sądzę, że nie zrozumiał sytuacji poseł Sońta, którego zaczął strofować. Chcę podziękować panu posłowi Raczkowskiemu za to, że był łaskaw zwrócić się do posła, żeby się obudził, bo to świadczy bardzo pozytywnie o przewodniczącym. Ponieważ w partii, w której prominentny polityk zwraca się w środkach masowego przekazu słowami: „Panie prezydencie, proszę wytrzeźwieć!”, następuje ewolucja pozytywna. Apel, żeby się pan przebudził jest czymś bardzo pozytywnym.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#TadeuszCymański">Rozumiem wasze zdenerwowanie, ale takie są standardy Platformy i proszę się tutaj nie dziwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie pośle, proszę zabrać głos na temat dzisiejszego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#TadeuszCymański">Jeżeli pani przewodnicząca uważa, że słowo o kulturze nie ma sensu, to przechodzę do rzeczy. Chcę powiedzieć o dwóch kwestiach.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#TadeuszCymański">Może najpierw przypomnienie. Przed chwilą pan poseł mówił na temat naszego wniosku. Zapomniał wół, że cielęciem był. Otóż we wniosku o odwołanie pana profesora Religi, który zmieścił się na połowie stroniczki, są trzy zdania uzasadnienia. Tak krótkie, że nawet zmieszczę się w czasie i dlatego przypomnę je posłom Platformy Obywatelskiej.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#TadeuszCymański">„Rząd nie służy dobrze obywatelom, nie rozwiązuje istotnych problemów społecznych, gospodarczych, pogłębia się kryzys. Pan minister jako członek tego rządu ponosi współodpowiedzialność za zaistniały kryzys polityczny. W związku z zaistniałą kryzysową sytuacją w imię odpowiedzialności za państwo, w imię dobrze pojętych interesów Polski i Polaków, występujemy o dymisję pana ministra.” Amen. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#TadeuszCymański">Tak Platforma merytorycznie, tak głęboko, tak obszernie, tak wnikliwie uzasadniała. Nie tak dawno. Więc to jest przykład działania.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#TadeuszCymański">Miarą współpracy ze strony ministra jest nie tylko kompetencja jego działania albo zaniechania, ale również otwartość do współpracy. Mówili już o tym moi przedmówcy – pan poseł Dorn, pan poseł Balicki. Zlekceważenie totalne partnerów społecznych i to bynajmniej nie tych, kojarzonych z PiS, ale również tych bardzo umiarkowanych, otwartych, o różnych nurtach. Przykłady są niesamowite. Otwierają oczy ze zdziwienia nawet ludzie, którzy w zachwycie was popierali. Przykładem jest totalne zlekceważenie partnerów społecznych.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#TadeuszCymański">Konkretne pytanie: ile głosów zostało wysłuchanych na posiedzeniu Komisji? Proszę podać chociaż jeden przykład. Odpowiedzią było milczenie. A ja pociągnę dalej. Współpraca z bardzo ważnym elementem, jakim są partnerzy polityczni, również opozycyjni.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#TadeuszCymański">Nie wiem, czy pani minister wie, czy zna kulisy, bo powinna wiedzieć. Jeżeli nie wie, to jest to tylko okoliczność łagodząca jej winę, ale nie usprawiedliwienie.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#TadeuszCymański">Sposób, w jaki wyrzucono i wyrugowano z prezydium Komisji posła Balickiego. Problem polityczny, ostra wewnętrzna jazda w SLD, w lewicy to ważny temat, ale my w to nie wchodzimy. Była koncyliacyjna, bardzo ugodowa, kompromisowa propozycja, aby zachować człowieka – ani mi on swat, ani mi on brat, bo to zupełnie inna bajka polityczna. Ale każdy, nawet przeciwnik przyzna, że sposób procedowania, umiejętności, kwalifikacje, pewna pozycja w tym środowisku i doświadczenie pana ministra Balickiego nie dawały powodu, aby w taki sposób pańscy gwardianie, a więc politycy Platformy rozprawili się z nim. To jest przykład nietypowy i aż dziwne, że to mówię jako poseł PiS, ale to jest fakt. Czegoś takiego nigdy nie było, nawet w najbardziej ciemnych czasach tego parlamentu.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#TadeuszCymański">Dzisiaj jest to wielka próba. Nie wiem, czy wy wiecie, że swoimi zachowaniami nieświadomie rehabilitujecie Andrzeja Leppera, który jawi się dzisiaj jako ….</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#BeataMałeckaLibera">Przepraszam, panie pośle. Ale nie było pana na sali, kiedy został przegłosowany wniosek. Informuję, że została panu minuta. W związku z tym proszę zbliżać się do końca swojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszCymański">Wobec tego przechodzę do rzeczy. Można mówić różne rzeczy, wiele tu było syntetycznych wypowiedzi. Ja powiem bardzo konkretnie.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#TadeuszCymański">To prawda, że Platforma nie będzie wykonywać ani jednej prywatyzacji. Platforma tylko stwarza warunki. Nie będzie przeprowadzać szpitali publicznych na stronę prywatyzacyjną, tylko włączy zielone światło. Nie będzie nikogo zmuszać do kąpieli, tylko zaprowadzi w upalny dzień na piękną plażę z piękną wodą i powie: przebierzcie się, tu macie za darmo stroje kąpielowe. My nikogo nie zmuszamy do kąpieli. Nie udawajcie Greków.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#TadeuszCymański">Nie jesteście samorządowcami, nie wiecie, jak to jest? Dla samorządu, dla starosty główną bolączką jest szpital. I będą z tego korzystać. Pomijam zasady ekonomiczne, bo już była o tym mowa. Jeżeli nie rozumiecie zasad ekonomii, że dominująca pozycja na rynku – nawet „Gazeta Wyborcza” o tym pisała – spowoduje wzrost cen i prawdziwą hekatombę dla biednych ludzi. 58% Polaków zostaje w domu, na wakacje nie jedzie, bo tak rządzicie, że kto nie ma miedzi, ten w domu siedzi. To samo będzie w służbie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#TadeuszCymański">A na zakończenie dowody rzeczowe. W projekcie najważniejszej ustawy o zakładach opieki zdrowotnej są propozycje – nie wiem, czy pani minister o tym wie – które proponują zapisy w tej ustawie niekorzystne, gorsze zapisy niż w obecnym prawie dla pacjentów, natomiast korzystniejsze dla prywatnych właścicieli szpitali.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dziękuję bardzo, panie pośle. Następną osobą zapisaną do głosu jest pan poseł Sztolcman.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#GrzegorzSztolcman">Pani minister, szanowni państwo, we wniosku uzasadniającym wotum nieufności wobec pani minister zdrowia pan poseł Piecha przedstawił zarzut zbyt niskich nakładów na ochronę zdrowia w odniesieniu do produktu krajowego brutto.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#GrzegorzSztolcman">Ale ja chcę przypomnieć, że Prawo i Sprawiedliwość już po przegranych wyborach, po oddaniu władzy, znalazło genialny w swojej prostocie sposób na rozwiązanie tego problemu. Mianowicie złożyło projekt ustawy o podniesieniu składki na ubezpieczenie zdrowotne do 15%, czyli projekt dodatkowego obciążenia podatkami czy daniną publiczną społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#GrzegorzSztolcman">Na moje pytanie podczas pierwszego czytania tego projektu skierowane do byłego ministra, pana profesora Religi, dlaczego tak późno pojawia się ten projekt, bo były przecież dwa lata, aby złożyć projekt podniesienia składki i znalezienia większych pieniędzy, pan Religa stwierdził, że nie dało się tego przeforsować u ministra finansów, mówiąc krótko, pani profesor minister Zyta Gilowska miała węża w kieszeni.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#GrzegorzSztolcman">Ja tego nie wiem, ale jestem przekonany, że obecny minister finansów ma jeszcze większego węża w kieszeni, a mimo to obecny minister zdrowia potrafił się dogadać z ministrem finansów i stworzyć projekt oddłużenia zadłużonych szpitali. I tylko taka reforma ma sens. Oddłużenie szpitali w połączeniu z taką nową formą działania, aby szpitale nie mogły się już więcej zadłużać.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#GrzegorzSztolcman">Szanowni państwo, wlewanie kolejnego strumienia pieniędzy do dziurawego wiadra da tylko jeden efekt. Wokół tego wiadra wyrosną jedynie chwasty i nic więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BeataMałeckaLibera">Do głosu był zapisany poseł Arłukowicz, ale nie widzę go na sali. W tej sytuacji lista posłów, którzy zapisali się do głosu, została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#BeataMałeckaLibera">Pani minister, czy zechce pani zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#EwaKopacz">Dziękuję wszystkim wypowiadającym się posłom. Szczególne cenne uwagi usłyszałam w wypowiedziach tych, którzy mieli okazję nie tylko być w parlamencie i pracować w Komisji Zdrowia, ale także w Ministerstwie Zdrowia i w innych ministerstwach. Dziękuję za wszystkie uwagi.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#EwaKopacz">Nie chcę się powtarzać i nie chcę przedłużać posiedzenia Komisji, więc apeluję, żeby państwo w tej konkretnej sprawie, w sprawie ważnej dla wszystkich Polaków, trzydziestu ośmiu milionów Polaków, w sprawie dotyczącej naprawy chorego systemu ochrony zdrowia podjęli decyzję w swoich sumieniach, a nie kierowali się tylko i wyłącznie dyscypliną polityczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#BeataMałeckaLibera">Lista mówców została wyczerpana. Głos zabierze jeszcze pan poseł Piecha jako wnioskodawca i przystąpimy do głosowania nad złożonym wnioskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#BolesławPiecha">W dyskusji powtarzały się nieprawdy, półprawdy i brak szczegółów dotyczących tego, o czym ja mówiłem. Nie mówię już o tych nieszczęsnych SP ZOZ, bo takiego sformułowania w tym uzasadnieniu nie ma.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#BolesławPiecha">Ale chciałem się odnieść do bardzo ważnych rzeczy, szczególnie do wypowiedzi pani minister. Sprawa dotyczyła aktywności legislacyjnej. Wspomniała pani minister ustawę nowelizującą ustawę psychiatryczną. Jest ona w tej chwili po drugim czytaniu, nie było poprawek, w związku z tym zostanie przyjęta. Trzeba spojrzeć na drugą stronę tego projektu i zobaczyć, kto ten projekt sygnował. Tam pisze ni mniej, ni więcej, tylko Jarosław Kaczyński. Więc są pewne projekty, które nie są dorobkiem pani minister i trzeba szanować to, że poprzednicy też coś zrobili.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#BolesławPiecha">Druga sprawa to sprawa, którą poruszył pan poseł Orzechowski, a dotyczy nowelizacji ustawy o izbach lekarskich. Pan oczywiście nie musi wiedzieć wszystkiego. Pan zadał pytanie, dlaczego tak późno, mimo iż projekt był złożony wcześniej.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#BolesławPiecha">Otóż rozmawiałem z rządem osobiście na ten temat. Niezależnie od tego, co napisał Sąd Najwyższy te sprawy zostały uregulowane w niewielkiej, stosownej poprawce, choć była to tylko jedna z opinii. Ale jaka była prawda? Prawda była taka, że na prośbę Ministerstwa Zdrowia projekt nowej ustawy o izbach lekarskich miał być w Sejmie w czerwcu 2008 r. Więc działając w zasadzie wbrew, jak pan to nazywa, interesom PiS, projekt nowelizacji wstrzymaliśmy. Nawet było zwołane na ten temat posiedzenie Komisji, które zostało odwołane. Czekaliśmy na nowy projekt koncyliacyjnie. Takiego projektu, przypomnę, do dzisiaj nie ma.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#BolesławPiecha">I ostatnia rzecz, o której chcę powiedzieć. To nie jest tak, że wystarczy wygłaszać mowy strzeliste, liczą się fakty. Jedyny fakt to są projekty pakietu zdrowotnego sygnowane przez posłów PO. Nawet nie wiedzą państwo, co przegłosowali wczoraj.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#BolesławPiecha">A wczoraj przegłosowali państwo ustawę o szczególnych uprawnieniach z druku, a przecież takiego druku już dzisiaj nie ma. Jest inne sprawozdanie, które radykalnie wszystko zmienia, bo nie ma szczególnych uprawnień. Wczoraj zagłosowano nad ustawą zawartą w druku. Proszę, żeby jednak starać się również z tego wyciągać wnioski.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#BolesławPiecha">Pośpiech naprawdę nie jest najlepszym doradcą, zwłaszcza jeżeli chodzi o fundamenty. A nasze zastrzeżenia, pani minister, budzi dialog. Wiele rzeczy można spróbować wydyskutować. Natomiast jeśli za pani wiedzą – a sądzę, że tak jest – są forsowane takie rozwiązania, mimo zupełnie innych zapowiedzi, to ten wniosek o wotum nieufności jest jak najbardziej uzasadniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#BeataMałeckaLibera">Kończymy na tym dyskusję. Przystępujemy do głosowania nad zaopiniowaniem wniosku o wotum nieufności dla minister zdrowia Ewy Kopacz.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#BeataMałeckaLibera">Kto jest za przyjęciem wniosku?</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#BeataMałeckaLibera">Stwierdzam, że Komisja nie przyjęła wniosku o wotum nieufności wobec pani minister zdrowia Ewy Kopacz, przy 10 głosach za, 23 przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#BeataMałeckaLibera">Teraz musimy wybrać sprawozdawcę. Proponuję panią poseł Elżbietę Łukacijewską.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#BeataMałeckaLibera">Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że wniosek został przyjęty. Jest sprzeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#LudwikDorn">Pani poseł Łukacijewska, w mojej opinii, a teraz słyszę, że nie tylko w mojej, nie daje gwarancji, że da sprawozdanie obiektywne. Chyba, że usłyszymy, że ograniczy się do sprawozdania dwuzdaniowego – tyle głosów było za, a tyle przeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#BeataMałeckaLibera">Panie pośle, sprawozdanie musi być obiektywne i na pewno takowe będzie. W związku z tym poddam wniosek pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#BeataMałeckaLibera">Kto jest za tym, aby posłem sprawozdawcą była pani poseł Elżbieta Łukacijewska?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#CzesławHoc">Jest jeszcze inna propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#BeataMałeckaLibera">Przepraszam, ale głosujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#CzesławHoc">Pani przewodnicząca, ale dlaczego pani nie daje możliwości zgłoszenia innej kandydatury. Także z Platformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#BeataMałeckaLibera">Był moment na zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#CzesławHoc">Cały czas sygnalizowaliśmy chęć zgłoszenia drugiej kandydatury. To jest wbrew standardom.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#BeataMałeckaLibera">Proszę bardzo, dopuszczam taką możliwość. Proszę o zgłoszenie innej kandydatury.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#TadeuszCymański">Proponuję kandydaturę pana posła Soplińskiego. Uważam, że jest bardziej spokojny, bezstronny, bez emocji i nie wzbudza takich emocji.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#BeataMałeckaLibera">Czasami dobrze jest emocje wzbudzać, panie pośle. Pan coś chyba wie na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#TadeuszCymański">Wiem, bo już raz dałem plamę.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#BeataMałeckaLibera">Dobrze, mamy dwóch kandydatów. Czy pani poseł wyraża wolę zostania posłem sprawozdawcą?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Tak, wyrażam zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#BeataMałeckaLibera">Czy pan poseł Sopliński wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#AleksanderSopliński">Bardzo dziękuję, nie wyrażam zgody.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BeataMałeckaLibera">Czy w tej sytuacji państwo wyrażają nadal sprzeciw?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#LudwikDorn">Jest sprzeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#BeataMałeckaLibera">Wobec tego przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#BeataMałeckaLibera">Kto jest za tym, aby sprawozdawcą była pani poseł Elżbieta Łukacijewska?</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#BeataMałeckaLibera">Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcję sprawozdawcy pani poseł Elżbiecie Łukacijewskiej, przy 22 głosach za, 10 przeciwnych i 1 wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#BeataMałeckaLibera">Na tym kończymy obecne posiedzenie. Ponieważ na godz. 13.00 zwołane było kolejne posiedzenie, to spotykamy się w sali nr 14 w budynku G o godz. 14.00.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>