text_structure.xml
56.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">W tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem zginęło dwóch członków naszej Komisji – pan poseł Sebastian Karpiniuk i pan poseł Wiesław Woda. Proszę o uczczenie pamięci zmarłych kolegów chwilą ciszy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WojciechSzarama">Pan poseł Andrzej Dera zgodził się na zmianę kolejności rozpatrywania spraw. Rozpoczniemy od sprawy o sygn. akt SK 1/10, która mnie przypadła. Czy usłyszę sprzeciw wobec tej zmiany? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WojciechSzarama">Dziękuję bardzo, bo nie ukrywam, że bardzo mi zależy na omówieniu mojej sprawy jako pierwszej. Później będę musiał się udać na posiedzenie prezydium mojego klubu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#WojciechSzarama">W sprawie o sygn. akt SK 1/10 skarżący komornik wniósł o uznanie, iż art. 770 Kodeksu postępowania cywilnego w zakresie, w jakim umożliwia sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania egzekucyjnego bez udziału komornika przed sądem I instancji, jest niezgodny z art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3, a także z art. 78 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#WojciechSzarama">Komornik wnosi także o uznanie, że art. 770 Kodeksu postępowania cywilnego jest niezgodny z art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2, art. 78 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji w zakresie, w jakim wyłącza zaskarżenie przez komornika orzeczeń reformatoryjnych wydanych na skutek zażalenia podmiotów określonych w art. 770 zdanie czwarte k.p.c.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#WojciechSzarama">Art. 770 k.p.c., który jest przedmiotem zainteresowania Trybunału Konstytucyjnego i naszej Komisji brzmi: „Dłużnik powinien zwrócić wierzycielowi koszty niezbędne do celowego przeprowadzenia egzekucji. Koszty ściąga się wraz z egzekwowanym roszczeniem. Koszt egzekucji ustala postanowieniem komornik, jeżeli przeprowadzenie egzekucji należy do niego. Na postanowienie sądu przysługuje zażalenie stronom oraz komornikowi”.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#WojciechSzarama">Przypomnę, że komornik nie zgadza się z tym, że on nie jest stroną postępowania przed sądem, a przysługuje mu jedynie zażalenie na postanowienie sądu. Nie zgadza się on z tym, iż na rozstrzygnięcie sądu II instancji – reformatoryjne – nie przysługuje mu zażalenie.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#WojciechSzarama">Biuro Analiz Sejmowych przedstawiło propozycję, aby w tym pierwszym przypadku uznać, iż istnieją podstawy do rozpatrzenia skargi konstytucyjnej, czyli uznać, iż art. 770 k.p.c. jest zgodny z art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 konstytucji, a więc aby uznać, że te przepisy zapewniają prawo do sądu, również komornikowi. Aby też uznać, że ten przepis jest zgodny, również w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji. Natomiast art. 78 konstytucji jest w tym przypadku wzorcem niewłaściwym i w tym zakresie uznać, że art. 770 k.p.c. nie jest niezgodny z art. 78 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#WojciechSzarama">Co do drugiego zarzutu jest propozycja, aby wnieść o umorzenie postępowania w tym zakresie, dlatego że o tym, kto może składać zażalenie na rozstrzygniecie sądu nie decyduje przepis art. 770 k.p.c., tylko inne przepisy kodeksowe, które w tej skardze nie zostały przywołane.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#WojciechSzarama">Spór toczy się o to, czy komornik może być stroną w postępowaniu przed sądem I instancji. My stoimy na stanowisku, że nie może.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#WojciechSzarama">Jeszcze do niedawna tego typu skargom konstytucyjnym nie nadawano biegu. Jednak z chwilą kiedy uznano, iż podstawą utrzymania się komornika są pieniądze, które on otrzymuje z egzekucji, to siłą rzeczy stał się on osobą bardzo zainteresowaną rozstrzygnięciem sądu, który rozpatruje zażalenia na czynności komornika.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#WojciechSzarama">Treścią jednego z takich zażaleń może być wysokość opłat komorniczych. Tu powstaje spór, w którym momencie postępowania może wkroczyć komornik, bo jest on osobą żywotnie zainteresowaną orzeczeniem sądu. Komornicy uważają, że powinni być wezwani już w trakcie postępowania przed sądem rejonowym i już tam składać dodatkowe wyjaśnienia lub wnioski procesowe.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#WojciechSzarama">Propozycja Biura Analiz Sejmowych jest taka, aby uznać, że rozwiązanie, które funkcjonuje obecnie jest trafne. Należy bowiem uwzględnić fakt, że komornik, sporządzając postanowienie o wysokości kosztów komorniczych, pisze do niego uzasadnienie. W tym uzasadnieniu powinny się znaleźć wszystkie uwagi prawne i merytoryczne, na które powołuje się komornik określając takie a nie inne koszta postępowania.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#WojciechSzarama">Na postanowienie komornika zażalenie przysługuje stronom, a komornik może włączyć się do postępowania nieco później, dopiero po wydaniu postanowienia przez sąd rejonowy. Szczególnie postanowienia, które nie byłoby dla komornika satysfakcjonujące.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#WojciechSzarama">Przyznam się, że to rozwiązanie nie wydaje mi się do końca jasne i precyzyjne. Po przeczytaniu stanowiska oraz treści skargi mam wrażenie, że nieuchronnie nadejdzie taki moment, w którym koszty komornicze będzie określał sąd. Wtedy komornik w takich sprawach będzie mógł występować od samego początku. W tym przypadku odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju dualizmem.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#WojciechSzarama">Czy pani mecenas mogła uzupełnić, ewentualnie rozwinąć wyjaśnienia do tej części mojej wypowiedzi, w której zostały zawarte wątpliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AgnieszkaTomaszewska">Jak trafnie zauważył pan przewodniczący, mamy tu do czynienia z pewnym rodzajem dualizmu. W pewnym momencie komornik ma możliwość wstąpienia do postępowania, aczkolwiek nie można zapominać, że nadal pozostaje funkcjonariuszem publicznym i ma uprawnienia władcze.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AgnieszkaTomaszewska">Gdyby myśleć o całościowej zmianie przepisów dotyczących ustawy o komornikach i faktycznie powierzyć sądom lub całkowicie oddać sądom uprawnienia do orzekania o kosztach postępowania komorniczego, to należałoby się przyjrzeć pozycji komornika, który mógłby mieć takie same uprawnienia jak strona.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AgnieszkaTomaszewska">W obecnej sytuacji nadal dzierży on władztwo faktyczne, ma nad stronami przewagę, posiada środki, którymi może w pewnym momencie przymusić stronę i chciałby być stroną tego postępowania. Nie możemy zapominać, że doprowadziłoby to do sytuacji, że byłby sędzią we własnej sprawie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AgnieszkaTomaszewska">Komornik, pisząc uzasadnienie do postanowienia, powinien dokładnie określić podstawę wyliczenia. W sytuacji, kiedy miałby możliwość odwołania się w jakikolwiek sposób do swojego własnego postanowienia, wówczas byłby sędzią we własnej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę. Zapytam jeszcze panią mecenas, tak wybiegając nieco w przyszłość, czy uważa pani, że powinniśmy rozpocząć prace koncepcyjne nad takimi zmianami, czy raczej zostawić sprawę i nie dokładać dodatkowej pracy i dodatkowych uprawnień sądom?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejHerbet">Jeśli można, to ja postaram się odpowiedzieć na to pytanie. Aktualny stan regulacji jest, można tak powiedzieć, wynikiem pewnej ewolucji, która zachodzi w kwestii rozwiązań dotyczących pozycji prawnej komornika.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejHerbet">Rzeczywiście, cechuje się ona pewnym dualizmem, ale dotyczy to generalnie tego problemu. Generalnie problemu skarżenia postanowienia komornika o kosztach postępowania egzekucyjnego nie było dopóty, dopóki ustawodawca nie przyznał stronom możliwości ubiegania się o umiarkowanie wysokości tego wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejHerbet">Kiedy ustawa określała w sposób sztywny wysokość taksy komorniczej, nie było problemu kontroli sądowej i tego typu postępowania incydentalnego. W sytuacji, kiedy ustawodawca przyznał możliwość umiarkowania kosztów, a równocześnie utrzymuje nadal status prawny komornika jako funkcjonariusza publicznego, który mocą swojego postanowienia, jako organ egzekucyjny określa wysokość kosztów, to z tej sytuacji, jak sądzę, nie jesteśmy w stanie wyjść w inny sposób niż przez takie rozwiązania, nazwijmy je sobie, hybrydowe.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejHerbet">Gdybyśmy kształtowali postępowanie na zasadach zupełnie klasycznych, a więc jako postępowanie „sporne” między komornikiem a dłużnikiem egzekwowanym, którzy spierają się o wysokość ściąganej taksy komorniczej, to organem rozstrzygającym od początku do końca, rzeczywiście musiałby być sąd. Trzeba byłoby się zastanowić nad wszystkimi gwarancjami dwuinstancyjności. To oczywiście powoduje, że znacząco wydłużyłby się sam proces egzekucji, a po drugie, liczba spraw wpływających do sądów, które już w tej chwili notują znaczny wpływ spraw związanych z zażaleniami składanymi przez strony na postanowienia komornicze, jeszcze bardziej by wzrosła. Dlatego wydaje się, że rozwiązanie, które w tej chwili funkcjonuje jest optymalne z punktu widzenia aktualnych rozwiązań ustrojowych dotyczących statusu prawnego komornika.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejHerbet">Gdyby miało się tu cokolwiek zmienić w sensie systemowym, to musiałaby to być zmiana bardzo szeroko zakrojona, a to już jest decyzja polityczno-prawna o dość dużym ciężarze gatunkowym. Natomiast w kompetencji ustawodawcy leży to, czy określa koszty komornicze w sposób sztywny, czy przyznaje możliwość umiarkowania generującą tego typu problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarianFilar">Sądzę, że stanowisko, które pan przewodniczący przedstawił przed chwilą, jest słuszne. Tak najogólniej mówiąc, nie można być równocześnie rekinem i ratownikiem. Trzeba się na jakąś rolę zdecydować. Skoro ustawodawca taką rolę komornikowi przypisał, to jest on jednak bardziej rekinem niż ratownikiem, i to swoim własnym ratownikiem.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarianFilar">W związku z tym regulacja, która obowiązuje obecnie, wydaje się być zasadna, a jak pan mecenas słusznie zauważył, zmiana tego modelu, czyli odniesienie do tej szczegółowej kwestii, oznacza globalną zmianę modelu instytucji komorniczej. Tego nie da się zrobić za pomocą reformy jednego przepisu. To trzeba zrobić systemowo.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarianFilar">Teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy taka systemowa zmiana opłaca się w sensie ogólnym, ale to już jest otwarta sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejHerbet">Może dodam jeszcze jedno. Częściowo tego typu problemy są wynikiem pragmatyki dotyczącej między innymi szczegółowości uzasadnienia postanowienia komornika o wysokości kosztów egzekucyjnych. Jeśli komornik nie wykazuje w żaden sposób, że należy się wynagrodzenie według stawki maksymalnej, a w treści uzasadnienia przepisuje postanowienie ustawowe, które mu taką możliwość przyznaje, to na tym tle właśnie wyłaniają się spory i kontrowersje wśród uczestników postępowania egzekucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 1/10 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WojciechSzarama">Uznaję, że Komisja rekomenduje mnie marszałkowi jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 1/10. Dziękuję za udzielenie mi rekomendacji.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 7/10 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Rydzoń, a ja oddaje prowadzenie posiedzenia panu posłowi Grzegorzowi Karpińskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRydzoń">Sprawa o sygn. akt P 7/10 wydaje się być prosta i oczywista. Przedstawię stan prawny i faktyczny. Naczelny Sąd Administracyjny postanowił zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym, czy przepis art. 81b § 3 ustawy – Ordynacja podatkowa w brzmieniu obowiązującym od 1 września 2005 r. do 1 grudnia 2008 r., co oznacza, że przepis ten już nie obowiązuje, był zgodny z art. 32 konstytucji. W szczególności chodzi o zasadę równości, czyli o ust. 1 art. 32 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławRydzoń">Stan faktyczny jest następujący. W uzasadnieniu wojewódzki sąd administracyjny stwierdził następujący stan. Decyzją z 17 września 2007 r. naczelnik Urzędu Skarbowego w Poznaniu Nowe Miasto określił spółce kwotę zwrotu różnicy podatku od towarów i usług oraz kwotę nadwyżki podatku naliczonego nad należnym za kwiecień i maj 2007 r. Uzasadniając decyzję organ podatkowy podał, iż przeprowadzona w spółce kontrola w zakresie prawidłowości rozliczenia podatku VAT za wyżej wskazane miesiące ujawniła, że w kwietniu podatnik nieprawidłowo obniżył podatek należny o podatek naliczony.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławRydzoń">Wyjaśniam, dla osób, które podatkiem VAT się nie zajmują, podatek należny to podatek, który jest w sprzedaży, a podatek naliczony to podatek, który znajduje się po drugiej stronie, w kosztach. Porównuje się te dwa podatki i w zależności od ich wielkości, następuje albo zapłata podatku VAT, albo nadpłata, którą się pobiera na bieżąco lub przenosi na kolejne miesiące. Taka jest zasada.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StanisławRydzoń">Uwzględniając ustalenia kontrolujących, 30 lipca 2007 r. strona, czyli spółka, dokonała korekty deklaracji – deklaracje składane są co miesiąc – VAT 7 za kwiecień i maj 2007 r.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#StanisławRydzoń">Naczelnik Urzędu Skarbowego, powołując się na zaskarżony przepis art. 81b § 3 oraz związany z nim § 1 pkt 2 lit. a), uznał, że złożone korekty deklaracji nie wywołują żadnych skutków prawnych i 16 sierpnia 2007 r. wszczął wobec spółki postępowanie podatkowe.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#StanisławRydzoń">Realia są takie. Osoba prowadząca działalność gospodarczą, płacąca podatek VAT, na bieżąco ma kontrole krzyżowe albo bieżące, czyli takie drobne kontrole, podczas których kontroluje się prawidłowość wypełnienia deklaracji, wpisanie deklaracji u kupującego, kontroluje się, czy ta deklaracja była u sprzedającego, czy to nie firma „krzak”. Są to bieżące kontrole, w trakcie których czasami urząd stwierdza nieprawidłowości. Przy każdym innym podatku, oprócz podatku VAT, o czym za chwilę, istnieje możliwość złożenia korekty deklaracji dopóki nie wszczęto postępowania podatkowego.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#StanisławRydzoń">W naszym przypadku w wyniku kolejnych odwołań sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#StanisławRydzoń">Zacznę od treści zaskarżonego przepisu. Przepis art. 81b § 3 Ordynacji podatkowej obowiązywał w brzmieniu: „Przepisu § 1 pkt 2 lit. a) nie stosuje się w zakresie podatku od towarów i usług”. Tu muszę wyjaśnić, o co chodzi w § 1. Paragraf ten brzmiał: „Uprawnienie do skorygowania deklaracji (…) przysługuje nadal po zakończeniu (…) kontroli podatkowej”. Czyli we wszystkich podatkach, jakie występują w Polsce, uprawnienie do skorygowania deklaracji przysługuje po zakończeniu kontroli podatkowej. Nie dotyczyło to jedynie podatku VAT, bo mówię o latach 2005–2008.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#StanisławRydzoń">Z takiego brzmienia przepisu wynika, że po zakończeniu kontroli podatkowej prowadzonej przez organy podatkowe możliwa jest, co do zasady korekta deklaracji, ale nie dotyczy to podatników podatku VAT. On zostali z tej reguły wyłączeni.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#StanisławRydzoń">Naczelny Sąd Administracyjny przedstawia następujące zarzuty wskazanemu przepisowi. Z tymi zarzutami my się zgadzamy w całości, uznając, że te zarzuty są słuszne. Dlatego stwierdzamy, że przepis art. 81b § 3 ustawy – Ordynacja podatkowa w brzmieniu z lat 2005–2008 jest niezgodny z art. 32 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#StanisławRydzoń">Wracam do zarzutów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zdaniem NSA, nie można wskazać racjonalnych kryteriów zróżnicowania podatników podatku od towarów i usług, którzy zostali pozbawieni prawa do złożenia deklaracji po zakończeniu kontroli podatkowej na podstawie art. 81b § 3 Ordynacji podatkowej, skoro w przypadku prowadzenia kontroli podatkowych w zakresie pozostałych podatków, takie uprawnienie podatnikom przysługuje.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#StanisławRydzoń">Czyli jest to wyjątek od zasady, bo równi traktowani są w sposób różny, a różnice nie wiadomo z czego wynikają. Równi powinni być traktowani równo, a nierówni nierówno. W tym przypadku jest naruszona podstawowa zasad równości wobec prawa, wynikająca z art. 32 ust. 1 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#StanisławRydzoń">Ponadto NAS wskazuje, że – i to jest pewnego rodzaju ciekawostka – generalnie w przypadku działalności fiskusa wyróżniamy dwa rodzaje kontroli – kontrolę podatkową, która wynika z ustawy – Ordynacja podatkowa i która jest kontrolą sensu stricto prowadzoną przez urzędy skarbowe i związaną z właściwym naliczaniem podatku, jeśli podatnik zobowiązany jest do samonaliczania tego podatku, oraz kontrolę skarbową, gdzie są inspektorzy skarbowi i urzędy kontroli skarbowej. Te kontrole wynikają z ustawy o kontroli skarbowej. Jest to równoległa ustawa dotycząca możliwości kontrolowania, obok Ordynacji podatkowej.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#StanisławRydzoń">NSA wskazuje, że gdyby na kontrolę przyszedł pracownik urzędu kontroli skarbowej, a nie, jak w tym przypadku, pracownik urzędu skarbowego, to ustawa o kontroli skarbowej dopuszcza możliwość składania korekt, również tych dotyczących podatku VAT, po zakończeniu kontroli przez organy kontroli skarbowej. Możliwość ta dotyczy, jak powiedziałem, również podatku VAT.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#StanisławRydzoń">W takiej sytuacji przepis art. 81b § 3 ustawy – Ordynacja podatkowa stawiał podatników podatku VAT w sytuacji mniej korzystnej od podatników pozostałych podatków. Różnicował także uprawnienia podatników podatku od towarów i usług w zależności od tego, jaki organ przeprowadzał kontrolę – organ podatkowy czy organ skarbowy. Taka regulacja, zdaniem NSA, ma charakter dyskryminujący i tym samym jest sprzeczna z zasadą równości wyrażoną w art. 32 ust. 1 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#StanisławRydzoń">Sejm w 2008 r. zreflektował się i dokonał korekty tego przepisu. W tej chwili nie ma żadnych przeszkód, aby również podatnicy podatku VAT, po zakończeniu kontroli mogli złożyć korektę deklaracji.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#StanisławRydzoń">Zgadzamy się w pełni z zarzutami NSA i w naszym stanowisku rozwinęliśmy uzasadnienie, które merytorycznie, gdyby zbadać ściśle meritum, jest podobne do uzasadnienia NSA.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#StanisławRydzoń">Reasumując, wnoszę, aby Komisja uznała, iż wskazany przepis art. 81b § 3 Ordynacji podatkowej był niezgodny z art. 32 ust. 1 konstytucji, pomimo iż wnoszący pytanie w uzasadnieniu mówi o całym art. 32. Jednak my uważamy, że w tym wypadku chodzi tylko o art. 32 ust. 1, bo ust. 2 jest nieadekwatny do tego przypadku.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#StanisławRydzoń">Jest to pewnego rodzaju absurd, który obowiązywał przez trzy lata. Dopiero po tych trzech latach ktoś zwrócił na niego uwagę. Dobrze, że NSA takie pytanie zadało.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są pytania lub uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ArturKuś">Chcę zwrócić uwagę na generalny brak korelacji pomiędzy ustawą – Ordynacja podatkowa a ustawą o kontroli skarbowej. To jest jedna z kilku spraw, które prawdopodobnie przed Trybunałem Konstytucyjnym zawisną, dotycząca właśnie braku korelacji w zakresie postępowań podatkowych i postępowań kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ArturKuś">Można byłoby się zastanowić, czy w przyszłości nie należałoby dokonać korelacji ustawy o kontroli skarbowej z ustawą – Ordynacja podatkowa? Czy nie wprowadzić jednolitego modelu kontroli podatkowej, a nie takiego dualizmu, o czym pan poseł już mówił. Obecnie mamy sytuację, w której na przykład w jednym miesiącu podatnik mógł złożyć korektę deklaracji podatkowej, jeżeli kontrolę przeprowadzał urząd kontroli skarbowej, a w drugim już nie, bo to naczelnik urzędu skarbowego przeprowadzał dokładnie taką samą kontrolę, w takim samym zakresie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ArturKuś">Brak korelacji między tymi ustawami dotyczy również kilku innych kwestii, które prawdopodobnie w niedługim czasie również będą przedmiotem postępowań przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławRydzoń">Antycypując niejako pytania sędziów w Trybale Konstytucyjnym, złożę interpelację poselską do ministra finansów w zakresie, o którym powiedział pan mecenas.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławRydzoń">Dzięki temu będziemy mogli pokazać, że Sejm myśli o tej sprawie nie tylko idąc do Trybunału, ale również podejmując pewne działania. Zobaczymy, co odpowie minister finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Bardzo proszę, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarianFilar">Stanowisko zaprezentowane przez obu panów jest, moim zdaniem, słuszne. Zobowiązanie podatkowe jest obiektywnym zobowiązaniem materialnym. Albo istnieje, albo nie istnieje. Istnieje w takiej wysokości, w jakiej określa to prawo. Nie chodzi tylko o określenie ilościowe, że winien jest 100 złotych, chodzi także o procedurę z tym związaną.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarianFilar">Sytuacja podatnika nie może zależeć od tego, jakie pagony ma urzędnik, który do niego przychodzi. A w tej sytuacji tak jest. Podatnik raz jest w lepszej, a raz w gorszej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławRydzoń">Przepraszam, ale jeszcze muszę coś dodać. Sytuacja powodująca, że po sprawdzeniu przez urząd skarbowy i stwierdzeniu nieprawidłowości, ktoś dokonuje szybko korekty i wpłaca podatki do kasy, jest dla obu stron niezwykle korzystna, zwłaszcza dla fiskusa. W związku z tym ta sytuacja była nienormalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#GrzegorzKarpiński">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 7/10 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#GrzegorzKarpiński">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy pan poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRydzoń">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Rydzonia jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 7/10. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#GrzegorzKarpiński">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 46/09 projekt stanowiska przedstawi poseł Jerzy Kozdroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyKozdroń">Sprawa o sygn. akt P 46/09 to pytanie prawne Sądu Okręgowego w Gdańsku. Posłowie poprzedniej kadencji zapewne pamiętają, że znowelizowaliśmy ustawę – Kodeks cywilny w zakresie art. 442. Zmienione zostały przepisy dotyczące przedawnienia roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JerzyKozdroń">Uchylony został art. 442 k.c. i został zastąpiony art. 4421, w którym wydłużony został okres przedawnienia z tytułu występków i zbrodni. Ponadto wprowadzono dodatkowo § 3 i § 4. Mówią one o tym, że roszczenie małoletniego nie może się przedawnić przed upływem dwóch lat od uzyskania pełnoletniości, oraz o tym, że przy szkodach na osobie termin roszczenia wynosi trzy lata od momentu dowiedzenia się o szkodzie i sprawcy. Oznacza to, że dziesięcioletni okres zawarty w § 1 może ulec wydłużeniu, bo teraz istotny jest moment dowiedzenia się o szkodzie i o osobie sprawcy.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JerzyKozdroń">Sąd okręgowy ma przede wszystkim wątpliwości, co do art. 2 ustawy. Jest to przepis intertemporalny dotyczący sytuacji, kiedy zdarzenie miało miejsce pod rządami starych przepisów. W związku z tym powstaje pytanie, czy do zdarzeń sprzed zmiany stosuje się stare przepisy, czy już należy zastosować nowe?</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JerzyKozdroń">Proszę pana mecenasa o przedstawienie szczegółów sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejHerbet">Sprawa ta, mimo iż dotyczy jednego, krótkiego, jednozdaniowego przepisu, jest stosunkowo skomplikowana. Ograniczając się tylko do kwestii podstawowych, można ją przedstawić w następujący sposób. Pytający sąd kwestionuje konstytucyjność art. 2 ustawy zmieniającej Kodeks cywilny z 16 lutego 2007 r. Przepis art. 2 mówi, że do roszczeń, o których mowa w art. 1 – a więc do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym – powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych, w tym dniu jeszcze nie przedawnionych, stosuje się przepis nowy, czyli przepis art. 4421 Kodeksu cywilnego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejHerbet">Wprowadzono zatem normę intertemporalną, która polega na bezpośrednim stosowaniu ustawy nowej, a więc normę, która nakazuje ocenę sposobu obliczania terminu przedawnienia roszczeń deliktowych według nowych zasad w przypadku tych roszczeń, które do 10 sierpnia 2007, czyli do dnia wejścia w życie ustawy, nie przedawniły się według przepisów dotychczasowych. Wyłącznie do grupy roszczeń jeszcze nieprzedawnionych stosuje się nowe przepisy.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejHerbet">Różnice między regulacją starą i nową, jak pan poseł powiedział, sprowadzają się do dwóch kwestii. Po pierwsze, ustawodawca, wykonując wskazanie Trybunału Konstytucyjnego wynikające z wyroku z 1 września 2006 r. wyklucza stosowanie do roszczeń reliktowych z tytułu szkód na osobie, ogólnego dziesięcioletniego terminu przedawnienia, liczonego od daty zdarzenia, a więc a tempore facti. Pozostaje w grze wyłącznie trzyletni termin przedawnienia, liczony od daty dowiedzenia się. To jest regulacja nowa, niezwiązana z wyrokiem Trybunału. W przypadku osób małoletnich wprowadzona została reguła, zgodnie z którą bieg przedawnienia nie może się skończyć wcześniej niż przed upływem dwóch lat od uzyskania pełnoletniości.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejHerbet">My proponujemy przede wszystkim pewną korektę optyki patrzenia na pytanie sądu. Sąd pytający postawił generalnie problem konstytucyjności, problem zgodności art. 2 ustawy zmieniającej Kodeks cywilny z przywołanymi wzorcami konstytucyjnymi, czyli z art. 2, art. 30 w związku z art. 38 oraz z art. 77 ust. 1 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#AndrzejHerbet">Natomiast w naszym przekonaniu, na tle tej sprawy pojawiają się dwa odrębne zagadnienia, można powiedzieć dwa zakresy albo dwa aspekty sprawy. Aspekt pierwszy dotyczy tego fragmentu art. 2 ustawy zmieniającej, który nakazuje oceniać zakres stosowania nowych przepisów według przepisów dotychczasowych, w tym, zdaniem sądu, uznanego za niekonstytucyjny przez Trybunał Konstytucyjny art. 442 § 1 zdanie drugie, czyli tego zdania, które wprowadzało dziesięcioletni termin przedawnienia liczony a tempore facti.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#AndrzejHerbet">Drugi aspekt pytania prawnego polega na tym, że sąd kwestionuje konstytucyjność art. 2 ustawy zmieniającej w zakresie, w jakim nie dozwala na stosowanie nowego przepisu art. 4421 § 4, czyli normy tyczącej osób małoletnich i przedawniania roszczeń przeciwko osobom małoletnim, w odniesieniu do roszczeń przedawnionych pod rządami przepisów dotychczasowych.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#AndrzejHerbet">Jeżeli chodzi o proponowane rozstrzygnięcie, to w pierwszej kolejności proponujemy umorzenie postępowania w sprawie w zakresie pierwszym, czyli w zakresie dotyczącym stosowania do stanów z przeszłości § 3 nowego art. 4421 Kodeksu cywilnego. Należy bowiem uznać, że ten przepis nie jest relewantny, dlatego że w konkretnym stanie faktycznym, który jest przedmiotem rozpoznania przez pytający sąd. Roszczenie powódki urodzonej w 1989 r. nie uległo przedawnieniu wskutek upływu dziesięcioletniego terminu liczonego od daty zdarzenia, a chodziło o zakażenie szpitalne wirusem WZW, ale uległo przedawnieniu wskutek upływu trzyletniego terminu przedawnienia liczonego od daty dowiedzenia się. Rodzice dowiedzieli się o szkodzie i o podmiocie zobowiązanym do jej naprawienia bodajże w roku 1993 lub 1994. Oznacza to, że niezależnie od tego, jakie stanowisko zajmie Sejm, ten przepis i tak nie będzie miał zastosowania, bo przesłanka relewantności nie jest spełniona.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#AndrzejHerbet">W przypadku drugiego aspektu przesłanka relewantności jest spełniona, bo niewątpliwie, gdyby art. 4421 § 4 był stosowany w odniesieniu do roszczeń powstałych i przedawnionych pod rządem dotychczasowych przepisów, to powodowałoby istotną różnicę dla skarżącej w sprawie rozpatrywanej przez pytający sąd.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#AndrzejHerbet">Natomiast w tym zakresie wątpliwości budzi, przede wszystkim, adekwatność postawienia problemu. Powstaje pytanie, czy pytający sąd nie powinien kwestionować w takim razie nie normę intertemporalną, a przepisy, które obowiązywały do 9 sierpnia 2007 r.?</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#AndrzejHerbet">Po drugie, pojawiają się wątpliwości związane z ogólnikowością przedstawionego przez sąd pytania prawnego. Argumentacja sądu koncentruje się głównie na pierwszym aspekcie, a nie na drugim.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#AndrzejHerbet">Dlatego też, w pierwszej kolejności formułujemy wniosek o umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. Natomiast gdyby Trybunał Konstytucyjny z tym wnioskiem się nie zgodził, to z ostrożności procesowej jest sformułowany wniosek merytoryczny, a mianowicie wnosimy o uznanie, że art. 2 ustawy zmieniającej z 16 lutego 2007 r. jest zgodny z przywołanymi wzorcami kontroli.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#AndrzejHerbet">Wracając do rozróżnienia dwóch aspektów pytania prawnego należy odpowiedzieć w sposób następujący: jeśli chodzi o zakres pierwszy, czyli kwestionowaną przez pytający sąd koncepcję przedłużonego działania przepisu niekonstytucyjnego, to Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis jest niezgodny z konstytucją, a Sejm przepis znowelizował. Sąd stwierdza jednak, że norma intertemporalna nakazuje stosować niekonstytucyjny przepis do sytuacji z przeszłości.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#AndrzejHerbet">Po pierwsze, swoboda ustawodawcy przemawia za tym, a Trybunał wcale tej zasady nie zdyskredytował w swoim orzeczeniu. Po drugie, nawet gdybyśmy uznali, że ustawodawca, prawidłowo odczytując wyrok Trybunału z 1 września 2006 r., to powinien był tak ukształtować normę intertemporalną, rządzącą stosowaniem nowych przepisów, aby obejmowała ona także stany z przeszłości, wcale nie oznacza to, że przepis w aktualnym brzmieniu jest z konstytucją niezgodny.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#AndrzejHerbet">Jeśli bowiem zgodzić się ze stanowiskiem sądu, to należy odwołać się do ogólnych skutków działania wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli nawet uznamy, że ustawodawca nie w pełni czy też nieprawidłowo redakcyjnie wykonał zalecenia Trybunału, to pytający sąd, czy każdy sąd orzekający na podstawie tych przepisów, powinien art. 2 ustawy zmieniającej interpretować w ten sposób, że przez przepisy zmieniające powinien rozumieć art. 442 § 1 z wyłączeniem przepisu uznanego przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z konstytucją. Nie sposób traktować tego orzeczenia Trybunału per non est, tak jakby go nie było.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#AndrzejHerbet">Jeżeli zaś chodzi o aspekt drugi, a więc kwestionowany przez pytający sąd brak stosowania reguły zawieszenia biegu przedawnienia czy wstrzymania zakończenia biegu przedawnienia w przypadku roszczeń deliktowych szkód na osobie, poniesionych przez osoby małoletnie, to niewątpliwie należy się zgodzić z pytającym sądem, że gdyby ustawodawca tej nowej regulacji w tym zakresie, czyli art. 4421 § 4 ustawy zmieniającej, nadał moc retroaktywną, to byłoby to z punktu widzenia tych osób korzystniejsze. Jednak rozważanym przez nas problemem nie jest zasadność postępowania ustawodawcy, ale to, czy ustawodawca miał obowiązek retroaktywnego ukształtowania przepisu intertemporalnego.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#AndrzejHerbet">W naszym przekonaniu takiego obowiązku brak. Co więcej, uważamy, że jest to twierdzenie bardzo niebezpieczne, ponieważ od niego już tylko krok do takiej generalnej tezy, że wprowadzając regulacje korzystniejsze dla pewnej grupy adresatów, ustawodawca ma konstytucyjny obowiązek retroaktywnego stosowania tych regulacji i powinien nakazać stosowanie tych nowych, korzystniejszych przepisów do sytuacji z przeszłości.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#AndrzejHerbet">Taki obowiązek, naszym zdaniem, nie wynika ani z art. 2 konstytucji, ani z zasad przyzwoitej legislacji. W stanowisku przywołujemy przykłady uregulowań zawartych w przepisach wprowadzających Kodeks cywilny i w przepisach wprowadzających przepisy ogólne prawa cywilnego, jak też w przepisach wprowadzających przedwojenny Kodeks zobowiązań, gdzie ustawodawca posługiwał się identyczną, standardową, można powiedzieć sztampową formułą przepisu przejściowego.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#AndrzejHerbet">Nie jest to także, naszym zdaniem, regulacja niezgodna z art. 30 i art. 38 konstytucji. Tak można byłoby stwierdzić jedynie wówczas, gdybyśmy zakwestionowali skuteczność występowania z roszczeniami odszkodowawczymi w imieniu małoletnich dzieci przez ich prawnych opiekunów, czyli z reguły ich rodziców. Póki co brak podstaw do takiego generalnego wniosku.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#AndrzejHerbet">Naszym zdaniem, kwestionowana regulacja nie jest niezgodna również z art. 64 ust. 2, czyli z zasadą równej ochrony własności i innych praw majątkowych. Przepis kwestionowany przez pytający sąd nie różnicuje, a na pewno nie w sposób niesprawiedliwy, sytuacji prawnej tej samej grupy adresatów, podmiotów prawa będących adresatami tej normy, ponieważ kryterium relewantnym jest tutaj termin przedawnienia. Ustawodawca w żaden sposób nie zmienia sytuacji prawnej osób, których roszczenia powstały i przedawniły się pod rządem starych przepisów. Co więcej, ustawodawca jedynie akceptuje fakt, że przedawnienie nastąpiło, traktując upływ terminu przedawnienia jako kryterium przesądzające dla stosowania dotychczasowych i nowych regulacji.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#AndrzejHerbet">Należy tu też wskazać, że ustawodawca nie posługuje się metodą dalszego działania ustawy dawnej. Art. 2 ustawy zmieniającej działa w sposób retrospektywny, a więc, mówiąc potocznie, przechwytuje sposób obliczania terminu przedawnienia w wypadku tych roszczeń, które powstały przed zmianą, a nie przedawniły się jeszcze.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#AndrzejHerbet">Wreszcie, jeżeli chodzi o art. 77 ust. 1 konstytucji, to wydaje się, że jest to wzorzec nieadekwatny. Błędnie, czy częściowo nieprecyzyjnie sąd pytający wskazał cały art. 77 jako wzorzec kontroli, w sprawie rozpoznawanej przez pytający sąd mamy bowiem do czynienia z typową szkodą medyczną, przypomnę, że chodzi o zakażenie wirusem WZW, a więc trudno stwierdzić, aby było to roszczenie związane z wykonywaniem władzy publicznej w rozumieniu jakim posługuje się ten przepis. Trudno też przyjąć, aby podstawą dla stosowania przywołanego wzorca konstytucyjnego był fakt, że w konkretnym przypadku chodzi o szpital państwowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 46/09 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#GrzegorzKarpiński">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy pan poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyKozdroń">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Jerzego Kozdronia jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 46/09. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#GrzegorzKarpiński">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 1/10 projekt stanowiska powinien przedstawić pan poseł Andrzej Dera, ale jeszcze go nie ma. Kto z państwa przygotowywał projekt stanowiska?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SzymonPawłowski">Ja przygotowywałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy rozmawiał pan z panem posłem Derą, czy akceptuje on to stanowisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SzymonPawłowski">Nie, nie rozmawiałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#GrzegorzKarpiński">Proszę więc o wprowadzenie do tej sprawy, a rozstrzygnięcie podejmiemy, jak pan poseł Dera przedstawi swoje stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SzymonPawłowski">Postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym zostało wszczęte przez Sąd Rejonowy w Toruniu na bazie następującego stanu faktycznego: fundusz sekurytyzacyjny dochodzi od pozwanych osób fizycznych zapłaty świadczenia pieniężnego. Istotną okolicznością w tej sprawie jest to, iż fundusz nabył wierzytelność przeciwko tym osobom fizycznym od banku i w procesie sądowym żąda spełnienia zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#SzymonPawłowski">Na udowodnienie wysokości zobowiązania fundusz sekurytyzacyjny, będący powodem, przedstawił wyciąg ze swoich ksiąg rachunkowych. Pozwani natomiast podnieśli zarzut nieudowodnienia roszczenia przez powoda.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#SzymonPawłowski">Przedmiotem pytania prawnego jest art. 194 ustawy o funduszach inwestycyjnych w związku z art. 244 i art. 252 Kodeksu cywilnego w zakresie, w jakim nadaje on moc dokumentów urzędowych wyciągom z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego w postępowaniu cywilnym.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#SzymonPawłowski">Sąd wskazuje następujące wątpliwości związane z tym przepisem. Z przepisu wynika domniemanie prawdziwości treści wyciągu z ksiąg rachunkowych funduszu i tym samym na pozwanych przerzuca ciężar udowodnienia zarówno nieistnienia wierzytelności, jak i wysokości żądanej wierzytelności.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#SzymonPawłowski">W stanowisku dokonano analizy formalnej tak wskazanego przedmiotu kontroli. Ze względu na uchwałę Sądu Najwyższego z 7 października 2009 r., która stwierdza, że domniemanie zgodności z prawdą treści dokumentu w postaci wyciągu z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego nie obejmuje faktu istnienia wierzytelności nabytej przez fundusz sekurytyzacyjny, zawęziliśmy przedmiot kontroli wyłącznie do art. 194 w zakresie, w jakim w procesie cywilnym nadaje moc prawną dokumentów urzędowych wyciągom z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego, które stanowić mają dowód wysokości wierzytelności nabytej przez fundusz sekurytyzacyjny od banku.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#SzymonPawłowski">Sąd zarzucił badanemu przepisowi niezgodność z art. 2, czyli z zasadą demokratycznego państwa prawnego, z art. 20, czyli z zasadą społecznej gospodarki rynkowej, z art. 32 ust. 1, czyli z zasadą równości wobec prawa, oraz z art. 76, czyli z zasadą ochrony konsumentów. Sąd wskazał, że wskazany przepis nakłada na pozwanego obowiązek przeprowadzenia dowodu negatywnego, umacnia pozycję powoda, czyli przedsiębiorcy, w sporze z pozwanym, czyli z konsumentem, i przyznaje szczególną moc dowodową oświadczeniu wiedzy tylko jednej ze stron stosunku cywilno-prawnego. A także wskazał, że nie zauważa tu żadnej czytelnej podstawy preferowania przedsiębiorców prowadzących działalność zarobkową w sporze z konsumentem.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#SzymonPawłowski">Proponujemy, aby uznać ten przepis w zakresie wskazanym w piśmie, za zgodny z przepisami konstytucji ze względu na to, iż polski system umożliwia przeprowadzenie dowodu podważającego domniemanie prawdziwości treści dokumentu urzędowego albo dokumentu zrównanego w mocy dowodowej z dokumentem urzędowym, także co do wysokości spornej wierzytelności.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#SzymonPawłowski">Ponadto wskazujemy w piśmie orzecznictwo, które nakazuje wnikliwą analizę konkretnych wyciągów z ksiąg rachunkowych i zabrania automatycznego nadawania im mocy dowodowej.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#SzymonPawłowski">Wskazujemy także, że w przypadku, kiedy fundusz sekurytyzacyjny nabywa od banku wierzytelność a potem dochodzi spełnienia tej wierzytelności przed sądem, sytuacja dłużnika nie zmienia się, nie ulega pogorszeniu, bo również Prawo bankowe w art. 95 przewiduje taki przywilej procesowy. Tym samym sytuacja dłużnika nie zmienia się, a nawet ze względu na uchwałę Sądu Najwyższego, o której wcześniej wspominałem, ulega pewnemu polepszeniu, staje się korzystniejsza.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#SzymonPawłowski">Ponadto, powołując się na przedkonstytucyjne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, wskazujemy, że w takiej sytuacji, ponieważ sytuacja dłużnika się nie zmienia, należałoby uznać dany przepis za zgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#SzymonPawłowski">Wskazujemy również, że dłużnik, zawierając umowę z bankiem, zgadza się niejako na taki stan prawny, zgadza się, iż w przyszłości w procesie sądowym może zostać obciążony dowodem, w którym będzie musiał udowodnić wysokość swojego zobowiązania, gdyż jego przeciwnik procesowy posłuży się dokumentem, który będzie posiadał moc dowodową dokumentu urzędowego bez względu na to, czy to będzie bank, czy to będzie fundusz.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#SzymonPawłowski">Dłużnik, podpisując umowę z bankiem, taką wiedzę posiada. To również było przesądzającym argumentem w przedkonstytucyjnym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznawał wówczas za zgodny z konstytucją taki instrument, który nazywał się wówczas bankowym tytułem wykonawczym.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#SzymonPawłowski">Ponadto wiarygodność ksiąg rachunkowych funduszu jest dość znaczna i wystarczająca, aby obdarzyć fundusz takim przywilejem, ponieważ fundusz sekurytyzacyjny podlega specjalnym obostrzeniom rachunkowym. Mało tego, ponieważ przepis uznajemy za zgodny tylko w zakresie, w jakim ta wierzytelność jest nabywana od banku, to również uznajemy za Sądem Najwyższym, który również taki wywód przeprowadził w cytowanej uchwale, że wiarygodność ksiąg bankowych wzmacnia również wiarygodność ksiąg funduszu sekurytyzacyjnego i tym samym funduszowi można nadać taki przyprocesowy przywilej.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#SzymonPawłowski">Ponadto fundusze sekurytyzacyjne, tak jak banki, podlegają rygorystycznemu nadzorowi finansowemu, który bada zarówno legalność, jak i przejrzystość funkcjonowania funduszu. W piśmie podajemy przykłady i instrumenty nadzoru i dlatego uznajemy, że nadanie przywileju procesowego tego typu nie narusza żadnego ze wskazanych przez sąd wzorców konstytucyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzKarpiński">Panie pośle, właśnie pan mecenas przedstawił sprawę o sygn. akt P 1/10. Czy pan zgadza się ze stanowiskiem, które zostało przedstawione, a zawiera się w dokumencie doręczonym panu?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejDera">Przepraszam za spóźnienie, ale jest kilka spraw, które dzieją się równocześnie i człowiek musi uczestniczyć nie tam, gdzie chce, tylko tam, gdzie musi.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejDera">Projekt stanowiska otrzymałem drogą elektroniczną i dzisiaj dokładniej z nim się zapoznałem. Mogę powiedzieć, że nie ma mam zastrzeżeń do przedstawionego stanowiska. Uważam, że możemy w ten sposób występować w Trybunale.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 1/10 zgodnie z przedstawioną przez pana mecenasa opinią?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#GrzegorzKarpiński">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy pan poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejDera">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Andrzeja Derę jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 1/10. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#GrzegorzKarpiński">Przechodzimy do punktu drugiego porządku dziennego – dyskusja na temat notatek informujących o potrzebie podjęcia prac legislacyjnych w sprawach zawisłych przed Trybunałem Konstytucyjnym. Informację przedstawi nam pani Ilona Szczepańska z sekretariatu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#IlonaSzczepańska">Pierwsza z notatek dotyczy sprawy o sygn. akt K 25/09 i została sporządzona przez Biuro Analiz Sejmowych do stanowiska Komisji Ustawodawczej, a następnie stanowiska Sejmu, w którym to stanowisku uznano, że art. 13 ust. 3 ustawy – Prawo prasowe w zakresie, w jakim nie przewiduje zażalenia do sądu na wydane przez prokuratora zezwolenie na ujawnienie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#IlonaSzczepańska">W notatce Biuro Analiz Sejmowych sugeruje, że byłoby zasadnym podjęcie inicjatywy ustawodawczej w celu usunięcia tej niezgodności. Stwierdza, że mogłoby to nastąpić poprzez dodanie ust. 4 do wspomnianego art. 13 ustawy – Prawo prasowe, który to ustęp mógłby brzmieć: „Na postanowienie w przedmiocie ujawnienia danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, przysługuje zażalenie”.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#IlonaSzczepańska">Sprawdziłam, nie ma żadnych inicjatyw w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#GrzegorzKarpiński">Kto w tej sprawie reprezentował Sejm?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#IlonaSzczepańska">Pan przewodniczący Wojciech Szarama.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#GrzegorzKarpiński">Wobec tego poinformuję pana posła, że jest taka opinia, i poproszę, aby przedstawił swoje stanowisko co do zasadności podjęcia prac legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#GrzegorzKarpiński">Kolejna sprawa to postanowienie sygnalizacyjne o sygn. akt S 6/09.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#IlonaSzczepańska">Notatka Biura Analiz Sejmowych została sporządzona do postanowienia sygnalizacyjnego Trybunału Konstytucyjnego o sygn. akt S 6/09. Postanowienie to dotyczy ustawy o samorządzie gminnym i samorządzie powiatowym. Trybunał sugeruje, że zasadna byłaby zmiana formy, w jakiej dochodzi do zmiany granic gmin, powiatów i miast. Trybunał sugeruje, że nie powinno to następować w formie rozporządzenia Rady Ministrów, jak jest to obecnie, tylko w formie decyzji, dlatego że rozporządzenie nie spełnia wymogów, jakie powinien spełniać akt normatywny, bo brak mu jest abstrakcyjności i generalności. Tym samym Trybunał sugeruje, że takie zmiany powinny następować w formie decyzji.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#IlonaSzczepańska">Co więcej, jak sprawdziłam, Komisja Ustawodawcza Senatu złożyła już u Marszałka Senatu wniosek o podjęcie inicjatywy ustawodawczej przez Senat w tym zakresie, załączając stosowny projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czyli możemy uznać, że po stronie Senatu jest już inicjatywa ustawodawcza. Kto z członków naszej Komisji zajmował się tą sprawą?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#IlonaSzczepańska">Chwileczkę, muszę to sprawdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#GrzegorzKarpiński">Dziękuję, skoro Senat podjął już inicjatywę ustawodawczą, to sądzę, że powinniśmy mu to pozostawić. Chyba, że usłyszę głos sprzeciwu. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#GrzegorzKarpiński">Skoro Senat już się podjął tego zadania, to uważam, że nie ma potrzeby, abyśmy powielali jego działania.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#GrzegorzKarpiński">Ostatnia sprawa to postanowienie sygnalizacyjne o sygn. akt S 7/09.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#IlonaSzczepańska">Ten sam schemat. Notatka sporządzona do postanowienia sygnalizacyjnego o sygn. akt S 7/09, a dotyczy ona art. 437 § 1 i § 2 ustawy – Kodeks postępowania karnego. W tym przypadku Trybunał sugeruje, że zasadnym byłoby podjęcie przez ustawodawcę inicjatywy, która przyznawałaby osobie tymczasowo aresztowanej w wyniku decyzji sądu odwoławczego w następstwie zażalenia prokuratora wniesionego na postanowienie sądu rejonowego odmawiającego zastosowania tymczasowego aresztowania, możliwość odwołania.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#IlonaSzczepańska">W tym przypadku Komisja Ustawodawcza Senatu również podjęła kroki i złożyła u Marszałka Senatu odpowiedni projekt ustawy, który zawiera zmiany w takim zakresie, w jakim sugeruje Trybunał.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#GrzegorzKarpiński">Wobec tego proponuję, abyśmy przyjęli takie rozwiązanie, jak w poprzedniej sprawie. Pozostawiamy tę sprawę Senatowi, nie powielając procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JerzyKozdroń">W tej ostatniej sprawie mam duże wątpliwości, bo ta zmiana może wprowadzić tryb trzyinstancyjny. Sąd I instancji odmawia zastosowania, jedna strona się skarży i zastosowany jest środek zapobiegawczy. Teraz mówi się: cóż, druga strona nie miała takiej możliwości, więc zmieniamy. Nieprawda, miała taką możliwość, bo w trakcie postępowania odwoławczego druga strona mogła się wypowiedzieć i wnosić o utrzymanie środka zastosowanego przez sąd I instancji.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JerzyKozdroń">Musimy bardzo uważać, bo wprowadzimy trzyinstancyjność. W moim odczuciu Trybunał nieco za daleko poszedł, a zasada dwuinstancyjności jest zasadą konstytucyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy to oznacza, że chciałby pan poseł, aby Komisja Ustawodawcza już na tym etapie poinformowała Senat, że będzie miała wątpliwości, czy zasadne jest wprowadzenie takiej zmiany?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyKozdroń">To postanowienie sygnalizacyjne otrzymała również Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach. Po przeanalizowaniu sprawy, Komisja postanowiła się tym problemem nie zajmować.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JerzyKozdroń">Chyba można powiedzieć Senatowi, żeby bardzo uważali, bo będziemy wnosić o odrzucenie tego projektu zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy do pkt 2 porządku są jeszcze jakieś uwagi? Uwag nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#GrzegorzKarpiński">Wobec tego przechodzimy do pkt 3 – sprawy bieżące. Czy mamy jakieś sprawy do omówienia? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#GrzegorzKarpiński">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>