text_structure.xml 104 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi?</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Chcę poinformować, że dodatkowo rozpatrzymy dzisiaj zmianę posła w sprawie SK 32/07. W tym znowelizowanym porządku dziennym nie ma już sprawy, którą miał referować poseł Stanisław Chmielewski. Pan poseł uzgodnił z Biurem Analiz Sejmowych, że ta sprawa nie będzie dzisiaj omawiana.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">Skoro nie ma innych uwag, stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do omówienia spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym. W dniu wczorajszym omawialiśmy sprawę SK 53/08. Ta sprawa nie budziła wątpliwości co do niezgodności z przywołanymi wzorcami konstytucyjnymi art. 4798a § 5 zdanie drugie Kodeksu postępowania cywilnego, a więc przede wszystkim niezgodności z prawem do sądu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WojciechSzarama">Natomiast wzbudziła wątpliwości pewna odmienność stanowisk przyjętych przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych odnośnie do tego paragrafu. A więc czy Sejm w pierwszej kolejności powinien w swoim stanowisku wnosić o umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia z powodu zmiany brzmienia tego przepisu, a w drugiej kolejności, gdyby Trybunał nie podzielił tego wniosku, o uznanie tego przepisu za niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji, czy też, jak proponuje Biuro Legislacyjne, wnosić tylko o uznanie, że wskazany przepis jest niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji, a Trybunał, jeśli zechce, postępowanie umorzy.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WojciechSzarama">Otwieram dyskusję. Nie ukrywam, że wczoraj nie mieliśmy okazji wysłuchać opinii Biura Analiz Sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrRadziewicz">Przed posiedzeniem Komisji odbyłem rozmowę z dyrektorem Biura Legislacyjnego, panem Piotrem Kędziorą i panią legislator, która przygotowywała stanowisko, i wyjaśniliśmy sobie wszystkie sprawy związane z takim, a nie innym kształtem naszych opinii.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrRadziewicz">Konkluzja jest taka, że w gruncie rzeczy zasadniczych rozbieżności nie ma. Zarówno stanowisko Biura Legislacyjnego, jak i nasze jest takie samo w części merytorycznej, to znaczy postulujemy uznać niekonstytucyjność przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, jeśli Trybunał przystąpi do kontroli merytorycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrRadziewicz">Natomiast stanowisko Biura Analiz Sejmowych uzupełnione jest o wniosek formalny, który złożony został alternatywnie. My proponujemy, aby Trybunał umorzył postępowanie ze względu na zbędność wydania wyroku z powodu utraty mocy obowiązującej przepisu, który jest zaskarżony. A gdyby Trybunał z powodów, które są określone w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, zdecydował się jednak sprawę kontrolować co do meritum, wówczas postulujemy uznanie przepisu za niezgodny. Taki sam postulat jest w stanowisku Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrRadziewicz">Dlaczego my uzupełniliśmy pismo procesowe o komponent dotyczący umorzenia? Otóż 1 lipca wchodzi w życie regulacja prawna uchylająca w całości przepis, który jest przedmiotem zaskarżenia do Trybunału. Nie zakładamy, że sprawa, która toczy się przed Trybunałem, odbędzie się przed 1 lipca, chociaż nie wiemy, jak będzie. W każdym razie, jeżeli odbędzie się po 1 lipca, wówczas Trybunał stanie wobec problemu ustosunkowania się do możliwości orzekania w sprawie przepisu, który już nie obowiązuje, natomiast jeżeli Trybunał będzie tę sprawę rozpatrywał przed 1 lipca, to sugerujemy, aby złożyć wniosek o zawieszenie postępowania. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrRadziewicz">Po drugie, my, sporządzając stanowisko, przyjęliśmy taki punkt widzenia, że musimy bronić przede wszystkim interesów Sejmu w tym sensie, że jeżeli widzimy możliwości procesowe, żeby nie dopuścić do stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji, to powinniśmy wykorzystać wszystkie środki procesowe, które do tego doprowadzą. Spowoduje to chociażby to, że nie będzie w statystykach kolejnego przepisu, który został uchwalony w sposób niezgodny z konstytucją. Nasza rola procesowa jest taka, aby podnosić te argumenty, które są nam dostępne i które zachowają „dobre imię Sejmu”.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrRadziewicz">Oczywiście w sprawie są też argumenty stojące po stronie osoby skarżącej. Osoba skarżąca będzie wykazywała, że mimo iż przepis nie obowiązuje, to jednak ze względu na ochronę jej praw i wolności postępowanie powinno być kontynuowane i przepis, wówczas już o znaczeniu historycznym, bo uchylony, powinien być kontrolowany przez Trybunał, co da tej osobie możliwość wznowienia postępowania.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrRadziewicz">Czyli, krótko mówiąc, rozbieżność między stanowiskiem Biura Analiz Sejmowych i Biura Legislacyjnego nie dotyczy meritum, tylko pewnej taktyki procesowej. My zaproponowaliśmy, aby wcześniej wykorzystać instrument polegający na możliwości umorzenia postępowania.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrRadziewicz">To jest tyle na temat tego, dlaczego pierwszy postulat w naszym piśmie to postulat o umorzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Panie dyrektorze, proszę mi powiedzieć taką rzecz. Do kiedy będzie obowiązywał ten przepis w zaskarżonym brzmieniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrRadziewicz">Do 1 lipca. Obecnie jest półroczny okres vacatio legis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzarama">Więc jeśli termin rozprawy będzie wyznaczony na 1 czerwca, to co należy zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrRadziewicz">Wówczas należy złożyć wniosek o zawieszenie postępowania ze względu na to, że jest tylko kwestią czasu i okolicznością pewną, iż wkrótce ten przepis w całości zostanie wyeliminowany z systemu prawa. Zawieszenie postępowania to dość powszechna praktyka poprzez odpowiednie powołanie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. Jest to możliwe. Sam byłem świadkiem takich sytuacji, kiedy Trybunał odraczał sprawy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrRadziewicz">Nie wiem, dlaczego Trybunał nie połączył tych kilku spraw. Bowiem z tego, co wiem, Biuro Legislacyjne ma trzy czy cztery podobne sprawy, my również mamy cztery takie sprawy, które już wyszły z Biura, i kolejne są w opracowaniu. Więc być może taka zwłoka Trybunału i nierozpatrywanie tych spraw łącznie, sugeruje, że Trybunał czeka, aż przepis wejdzie w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechSzarama">A co robimy z możliwością wznowienia postępowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PiotrRadziewicz">Wznowienie postępowania jest przywilejem skarżącego z mocy prawa, konstytucja mu to gwarantuje. W przypadku, gdyby Trybunał stwierdził niekonstytucyjność przepisu, to te osoby, które złożyły skargi konstytucyjne, będą potem mogły ubiegać się przed sądami o wznowienie postępowania. Takich spraw jest kilkanaście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSzarama">Czy osoba, która będzie chciała złożyć wniosek o wznowienie postępowania, dlatego że ten przepis okazał się niezgodny z konstytucją, będzie mogła powołać się na wyrok w innej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrRadziewicz">Nie, na wyrok w innej sprawie nie. Będzie się mogła powołać tylko na uchylenie przepisu przez Trybunał.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PiotrRadziewicz">To jest interes skarżącego, aby wykazać przed Trybunałem, że sprawa powinna się toczyć. My jesteśmy przygotowani na taki spór. I Biuro Analiz Sejmowych, i Biuro Legislacyjne opracowało stanowisko merytoryczne. Więc jeśli Trybunał, a to jest jego decyzja, uzna, że skarżącemu należy przyznać rację i że sprawa powinna się toczyć między innymi po to, aby potem skarżący mógł złożyć wniosek o wznowienie postępowania, to tak zrobi. My jesteśmy do tego sporu przygotowani i pisma, które przygotowaliśmy, zawierają analizę merytoryczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzarama">A co pan proponuje w tej analizie merytorycznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrRadziewicz">Analiza merytoryczna jest zbieżna ze stanowiskiem Biura Legislacyjnego, że przepis jest niezgodny z konstytucją i dlatego został uchylony.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PiotrRadziewicz">W momencie, kiedy Trybunał będzie orzekał, tego przepisu już nie będzie. Trzeba mieć świadomość, że Trybunał będzie orzekał co do przepisu, który ma już walor historyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejDera">Ale Trybunał w takich sprawach wyroki też podejmuje. Ostatnio byłem w Trybunale w sprawie przepisów, które już zmieniliśmy – dotyczyły one adwokatów w postępowaniu dyscyplinarnym, to była oczywista niezgodność z konstytucją – mimo to Trybunał orzekał, ponieważ strona, która skarżyła, wywodziła, że dla niej to orzeczenie ma skutki prawne. Dlatego trzeba być przygotowanym merytorycznie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejDera">Wczoraj mówiłem, że z jednej strony przedstawiony wniosek jest wnioskiem taktycznym w sensie procedury, bo z jakichś tam względów wnosimy o umorzenie postępowania, ale trzeba mieć przygotowane stanowisko merytoryczne, bo Trybunał może nie uwzględnić tego wniosku, chociażby z tej przyczyny, o której mówiłem, i wtedy trzeba umieć się ustosunkować do zarzutów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PiotrRadziewicz">Pan poseł Dera ma rację i Trybunał często tak robi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechSzarama">To jest oczywiste, bo taką przyjęliśmy taktykę. Wnosimy o umorzenie, a gdyby wniosek nie został uwzględniony, mamy cały wywód pokazujący, że wskazany przepis jest niezgodny z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrRadziewicz">Analiza formalnoprawna to pół strony naszego pisma, a pismo ma stron czternaście, reszta to analiza merytoryczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechSzarama">Teraz mamy taką sytuację: przedstawicielowi Sejmu jeden z sędziów Trybunału Konstytucyjnego zadaje pytanie: „Panie pośle, czy pan chce zamknąć drogę skarżącemu do wznowienia postępowania, skoro zostały naruszone jego żywotne interesy?”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrRadziewicz">Z całym szacunkiem dla mocy sprawczej posłów, ale przed Trybunałem decyduje Trybunał, posłowie składają wnioski procesowe na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Można wskazać wiele orzeczeń Trybunału, kiedy umarzał sprawy w tym trybie. Można też wskazać kilka przykładów, kiedy mimo iż przepis już nie obowiązywał formalnie, to Trybunał kontynuował ze względu na konieczność ochrony praw i wolności skarżącego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PiotrRadziewicz">Ale to są wyjątki. Trybunał korzystając z art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale, musi wykazać, że w tym przypadku jest zasadność odstąpienia od generalnej zasady, że przepisów nieobowiązujących się nie kontroluje. I Trybunał wielokrotnie to zrobił, to prawda. A jak będzie w tym przypadku, trudno jest nam ocenić. Natomiast my, mając taki instrument, powinniśmy z niego skorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSzarama">Ja tutaj, panie dyrektorze, występuję trochę w roli advocatus diaboli, ale tylko dlatego, że pan nie miał możliwości ustosunkować się do pewnych stwierdzeń w dniu wczorajszym.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Bo jest pytanie, czy Biuro Legislacyjne podtrzymuje swoje stanowisko z dnia wczorajszego? A jeśli nie, to jest kwestia propozycji rozwiązania technicznego, dlatego że mamy różne propozycje do części stanowisk w sprawach bardzo podobnych, jeśli nie takich samych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HannaMagdalińska">Biuro Legislacyjne w całej rozciągłości podtrzymuje swoje stanowisko, które zostało wygłoszone w dniu wczorajszym. Biuro Legislacyjne stoi na stanowisku, że jeśli Sejm zgłasza wniosek o umorzenie postępowania w trybie art. 39 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 39 ust. 1 pkt 3, to po stronie Sejmu stoi obowiązek wykazania, dlaczego w tej sprawie nie ma zastosowania art. 39 ust. 3.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#HannaMagdalińska">Chcę przypomnieć, że art. 39 ust. 3 to tzw. przepis skargowy po to dodany do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, aby Trybunał Konstytucyjny mógł rozpatrywać sprawy ze skarg konstytucyjnych wówczas, kiedy przepis, który jest podstawą orzekania, już był wcześniej zmieniony. Więc, jak mówię, my reprezentujemy taki pogląd, że to jest po stronie Sejmu, pan dyrektor Radziewicz przedstawił pogląd, że to jest po stronie Trybunału Konstytucyjnego, i to jest już tylko kwestia decyzji Wysokiej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#HannaMagdalińska">Chcę jeszcze przypomnieć taką zupełnie proceduralną kwestię, o której wspomniałam wczoraj, że już dwa stanowiska w tej sprawie są w Trybunale Konstytucyjnym. Proszę więc o rozstrzygnięcie, czy uzupełniamy te dwa stanowiska o tę dodatkową formułę o umorzeniu postępowania? Wydaje mi się, że powinno być jednolite stanowisko we wszystkich sprawach. My już wysłaliśmy dwa stanowiska w identycznych sprawach wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSzarama">I te dwa stanowiska mamy z sentencją tylko o niegodności? Czy to są te dwa stanowiska, które ja wstrzymałem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#HannaMagdalińska">Nie, panie przewodniczący, to są stanowiska, które są już wysłane do Trybunału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSzarama">Jak tylko otrzymałem informację, to wstrzymałem dwa stanowiska, żebyśmy ustalili jedną linię. Jeśli chodzi o te stanowiska, które są w Trybunale, to damy sobie z tym radę, bo z uzupełnieniem ich nie będzie większego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PiotrRadziewicz">Te dwa stanowiska wcześniejsze, z tego, co zorientowałem się dzisiaj z rozmowy z panią legislator, która jest autorką tych stanowisk, były sporządzone, kiedy zmiana ustawy o Kodeksie postępowania cywilnego była w fazie prac legislacyjnych. Wówczas nie można było podnosić tego argumentu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PiotrRadziewicz">Dzisiaj mamy inną sytuację, to znaczy jest już nowelizacja opublikowana w Dzienniku Ustaw i czekamy tylko, kiedy wejdzie w życie, i nic nie może spowodować, że nie wejdzie w życie, chyba że inna nowelizacja, ale z tego, co wiem, nie ma takiego projektu. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PiotrRadziewicz">A po drugie, my wysłaliśmy już cztery pisma do pana przewodniczącego, z tego dwa pan poseł wstrzymał, ale dwa już poszły do Trybunału. Pisma te, jak wszystkie nasze pisma, zawierały komponent formalny i komponent materialny.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PiotrRadziewicz">Po trzecie, przyznaję, że jestem nieco zdezorientowany, i uważam, że nie ma powodu, aby prowadzić tę dyskusję na posiedzeniu Komisji, bo to jest tylko zabieranie czasu. Przychodząc na posiedzenie Komisji, ustaliłem z dyrektorem Biura Legislacyjnego i z panią legislator, która sporządzała stanowisko – nie ustalałem tego z panią Magdalińska, bo z nią nie rozmawiałem – że stanowisko Biura Legislacyjnego zostanie poszerzone. Za to nasze najnowsze stanowisko zostanie uzupełnione o fragment, który zaraz mogę odczytać. Czyli to był taki kompromis, żeby uzgodnić maksymalnie nasze pisma, żeby nie było konfuzji w Trybunale.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PiotrRadziewicz">Ustaliliśmy też, że zaproponujemy panu przewodniczącemu, bo pan przewodniczący będzie reprezentował w tych sprawach Sejm, z tego, co wiem, że kiedy pan przewodniczący będzie szedł do Trybunału, to przygotujemy specjalną notatkę, w której jeszcze raz szczegółowo omówimy powody, dla których proponujemy takie rozwiązanie, a nie inne i opiszemy na czym polega rozbieżność pism dotyczących tej samem sprawy. To miałem powiedzieć w przyszłości, mówię to już teraz.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PiotrRadziewicz">Przeczytam fragment, o który uzupełnimy nasze stanowisko: „Należy również zauważyć, że przepisy ustawy z 2008 r. dotyczącej nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego stosuje się do postępowań wszczętych po dniu wejścia tej ustawy w życie. Oznacza to, że pomimo iż przepis ten został formalnie uchylony z systemu prawa, nadal może wywoływać skutki prawne oraz może być stosowany jako podstawa prawna rozstrzygnięć spraw z przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PiotrRadziewicz">Tym samym delegacja kwestionowanego przepisu może pozostać bez znaczenia dla naruszenia indywidualnych praw skarżących. Decyzja o zastosowaniu art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym ze względu na konieczność ochrony praw i wolności pozostaje w gestii sądu konstytucyjnego”.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PiotrRadziewicz">To jest to, co możemy zrobić. Pani legislator powiedziała, że uzupełni swoje pismo o fragment dotyczący analizy formalnej. Więc nie jest tak, że Biuro Legislacyjne nie modyfikuje swojego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechSzarama">Ja bym poprosił pana dyrektora, jeśli to jest możliwe, jeszcze o takie wyjaśnienie, bo pan powiedział w pewnym momencie o sile sprawczej posłów przed Trybunałem Konstytucyjnym, co jest oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WojciechSzarama">Ale art. 39 ust. 3 brzmi: „Przepisu ust. 1 pkt 3 – czyli tego, na który my się powołujemy – nie stosuje się, jeżeli wydanie orzeczenia o akcie normatywnym, który utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia, jest konieczne dla ochrony konstytucyjnych wolności i praw”.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WojciechSzarama">Czyli pan uważa, że to jest przepis, który obowiązuje tylko Trybunał Konstytucyjny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrRadziewicz">To jest przepis procesowy, jak cała ustawa, adresowany do składu orzekającego. I to nawet nie ja twierdzę, to można wykazać na wielu przykładach, że i o konieczności, i tym, czy w danym przypadku mamy do czynienia z wolnościami i prawami, orzeka Trybunał. To Trybunał decyduje w postanowieniu, czy skorzystać z tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PiotrRadziewicz">Kto powołuje się na dany argument, powinien go wykazać, więc to strona skarżąca jest zainteresowana tym, żeby postępowanie trwało. My jesteśmy zainteresowani tym, żeby doprowadzić do umorzenia postępowania, bo przepis został uchylony. Sejm naprawił swój błąd, wiemy, że to była wątpliwa regulacja. Wcześniej było podobne orzeczenie w podobnej sprawie i Sejm naprawił swój błąd.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PiotrRadziewicz">Jeżeli Trybunał nie podzieli naszego toku myślenia, a skarżąca przekona Trybunał, to jesteśmy gotowi do sporu, nie uchylamy się od tego i przyznamy skarżącej rację. Natomiast korzystamy z możliwości procesowej, jaką mamy.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PiotrRadziewicz">Panie przewodniczący, to jest tak. Jeżeli przedstawiciel Sejmu przed Trybunałem uzna, że nie chce skorzystać z tej możliwości, to z niej nie skorzysta. W pierwszym zdaniu powie, że przechodzi do analizy merytorycznej. Chociaż Trybunał z urzędu i tak procedurę zbada, bo to, że nie ma takiego fragmentu w piśmie Biura Legislacyjnego, to nie znaczy, że Trybunał tego nie rozważy. Trybunał musi to zrobić, bo będzie miał do czynienia z przepisem, który formalnie nie obowiązuje. To nie jest typowa sytuacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechSzarama">Panie dyrektorze, taki sposób rozumowania nie jest mi obcy, bo niejednokrotnie przed Trybunałem Konstytucyjnym takie stanowisko przedstawiałem, że Sejm jest zainteresowany obroną przepisu z takich, a nie innych względów, czyli my zajmujemy stanowisko mniej więcej strony procesowej w tym sporze, chociaż jesteśmy uczestnikami postępowania.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WojciechSzarama">Natomiast gdybyśmy się powołali na ten przepis w sprawie, na przykład pominęli sprawę umorzenia postępowania, to też nie byłby błąd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrRadziewicz">Nie, panie przewodniczący, nie byłby to błąd. Natomiast byłoby to trochę z punktu widzenia rozkładu ciężaru dowodów przed Trybunałem Konstytucyjnym dziwne, że organ, który jest uczestnikiem postępowania i w zasadzie jego produkt legislacyjny się skarży, wnosi, żeby koniecznie Trybunał kontynuował proces i uchylił przepis w momencie, kiedy w Dzienniku Ustaw jest już nowelizacja tej regulacji uchylająca całą jednostkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechSzarama">Czyli tę notatkę, którą pan proponuje sporządzić jeszcze przed rozprawą, wykorzystamy później. Dzisiaj pan proponuje, aby we wszystkich sprawach, które mamy jeszcze w Sejmie, zastosować tę formułę w pierwszej kolejności o umorzenie, a gdyby Trybunał nie podzielił naszego stanowiska, to o uznanie, że przepis jest niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś pytania lub wnioski? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WojciechSzarama">Panie dyrektorze, pan uzgodnił takie stanowisko z dyrektorem Biura Legislacyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PiotrRadziewicz">Najpierw z panią legislator, potem z dyrektorem Biura Legislacyjnego, dlatego jestem zaskoczony sytuacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechSzarama">Muszę powiedzieć, że nawet gdyby pani Magdalińska potwierdziła, że takie były ustalenia, to i tak część z tych pytań byśmy omówili, bo ja uważam, że warto to zrobić dla dobra sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrRadziewicz">Ja jestem otwarty na każde pytanie i na każdą dyskusję, natomiast nie widzę powodu, żeby zaprzątać urzędniczym brakiem komunikacji głowy państwa posłów. Tracimy czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechSzarama">Panie dyrektorze, my z Biurem Legislacyjnym i z prawnikami Biura Legislacyjnego pracowaliśmy wiele lat. Raz było lepiej, raz było gorzej, ale zdanie tych państwa należy też brać pod uwagę. Pan mówił o pewnym komunikowaniu się, nie o kwestiach merytorycznych, to jesteśmy za tym, żeby ono było jak najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WojciechSzarama">A więc tak, mamy jedną sprawę przegłosowaną, to była sprawa o sygn. akt P 83/08. W tej sprawie przyjęliśmy stanowisko na niezgodność. Czy w tej sprawie ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WojciechSzarama">Wobec tego proponuję, abyśmy w tej sytuacji zaakceptowali propozycję Biura Analiz Sejmowych. Czy usłyszę sprzeciw wobec tej propozycji? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WojciechSzarama">Zakładam, że te uzgodnienia były, to ktoś będzie musiał napisać uzupełnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#HannaMagdalińska">Mam prośbę, bo pan dyrektor powiedział, że będzie przygotowane to uzupełnienie. Więc gdyby była taka możliwość, to proszę o przekazanie nam tego uzupełnienia, które dołączymy do stanowiska, które zostało przygotowane w Biurze Legislacyjnym, jako integralną część stanowiska. Do tego, o którym pan przewodniczący przed chwilą powiedział, w sprawie o sygn. akt P 83/08 i do tego, które było omawiane wczoraj, w sprawie o sygn. akt SK 53/08.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechSzarama">Pani nie widzi problemów technicznych w załatwieniu tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#HannaMagdalińska">Żadnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechSzarama">Bo my, podejmując teraz decyzję, nie będziemy mówili o tym, kto ma to uzupełnić. Państwo sami tę sprawę załatwicie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#HannaMagdalińska">Aby to była jednolita formuła, bardzo proszę o przekazanie nam tego jednolitego tekstu, który dołączymy do naszych stanowisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PiotrRadziewicz">Panie przewodniczący, to już zostało omówione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechSzarama">Wobec tego sprawa techniczna jest zamknięta. Dokonujemy rozstrzygnięć merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WojciechSzarama">Rozpoczniemy od sprawy o sygn. akt P 83/08. Proponuję, żebyśmy przegłosowali, że stanowisko, które wczoraj przegłosowaliśmy, uzupełnimy o formułę, iż wnosimy o umorzenie postępowania w tej sprawie przy zastosowaniu art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Czy są jakieś uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za dodaniem takiego uzupełnienia do opinii w sprawie o sygn. akt P 83/08?</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie wyraziła zgodę na dodanie tego uzupełnienia.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do zaopiniowania sprawy o sygn. akt SK 53/08. Ta sprawa również została omówiona wczoraj. Jest to skarga konstytucyjna dotycząca art. 4798a § 5 Kodeksu postępowania cywilnego. Jest propozycja, aby wnosić do Trybunału o umorzenie tej sprawy, a gdyby Trybunał nie podzielił tego stanowiska, to wnosić o uznanie, że skarżony przepis jest niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem takiego stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 53/08?</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjmuje stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#WojciechSzarama">Czy sprawy dotyczące tego artykułu przygotowane przez Biuro Analiz Sejmowych mamy zamknięte?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MarcinWójcik">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechSzarama">I wszystkie one zostały przegłosowane zgodnie z propozycją Biura Analiz Sejmowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PiotrRadziewicz">Jeszcze jedna taka sprawa będzie omawiana na kolejnym posiedzeniu Komisji. One spływają sukcesywnie. Do tego samego przepisu, z podobnymi wzorcami, podobna argumentacja. Stanowisko przygotujemy według tego samego schematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechSzarama">Dobrze, to jest taka informacja wyprzedzająca.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WojciechSzarama">Teraz chciałbym, abyśmy na chwilę odstąpili od rozpatrywania spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym i omówili kwestię uzupełnienia uzasadnienia do ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta RP oraz niektórych innych ustaw. Czy usłyszę sprzeciw wobec tej propozycji? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#GrzegorzKarpiński">Poprosiłem Krajowe Biuro Wyborcze o oszacowanie kosztów zmian zaproponowanych przez Komisję Ustawodawczą w ordynacjach. Zdaniem Krajowego Biura Wyborczego koszty zmian zaproponowanych przez Komisję wynoszą około 24,5 mln złotych. Oznacza to wzrost kosztów w stosunku do wyborów przeprowadzanych na dotychczasowych zasadach o około 30%.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#GrzegorzKarpiński">Na tę kwotę składają się następujące wydatki: zwiększenie diet członków obwodowych, rejonowych i okręgowych komisji wyborczych – 19,4 mln złotych; koszt ochrony lokali obwodowych komisji wyborczych – około 3,8 mln złotych; koszty związane ze sporządzeniem aktów pełnomocnictwa – 0,6 mln złotych; zwiększenie kosztów przeprowadzenia głosowania za granicą – 0,25 mln złotych.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#GrzegorzKarpiński">Pozostałe zaproponowane przez Komisję Ustawodawczą zmiany, choćby te związane z koniecznością zapewnienia przez wójta, burmistrza, prezydenta tablic informacyjnych dla wywieszania ogłoszeń komitetów wyborczych, zdaniem Biura, będą pokryte w ramach przysługującego gminom ryczałtu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechSzarama">Skąd ma pan poseł te dane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#GrzegorzKarpiński">Z Krajowego Biura Wyborczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechSzarama">Ma pan pismo w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#GrzegorzKarpiński">Tak. Na razie jest to informacja przesłana pocztą elektroniczną bez podpisu, ale będę miał oficjalne pismo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechSzarama">Dziękuję. Czy są pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławPięta">Ja nie kwestionuję tych danych, ale chętnie wysłuchałbym przedstawiciela Państwowej Komisji Wyborczej, który by nam bardziej szczegółowo przedstawił informacje, na których opiera swoje przypuszczenia.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#StanisławPięta">Mam pewną wątpliwość, czy rzeczywiście te koszty będą mniejsze. Mam wrażenie, że one będą wyższe niż zakłada obecne uzasadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzKarpiński">Nawiązując do tego, co powiedział pan poseł Pięta, to nasze uzasadnienie w tej chwili nie zawiera żadnych kwot związanych z planowanymi zmianami.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#GrzegorzKarpiński">Podobne kwoty pojawiały się w składanych w różnych okresach projektach zmian w ordynacjach wyborczych. Między innymi senacki projekt z poprzedniej kadencji przewidywał wzrost kosztów o 30%, czyli tak jak w piśmie PKW. Projekt zmiany ustawy przedstawiony przez Komisję, której przewodniczącym był również poseł Szarama, nie wskazywał żadnych wzrostów kosztów, chociaż również przewidywał głosowanie przez pełnomocnika. Tak samo przedstawiony przez Lewicę projekt kodeksu wyborczego z obecnej kadencji również nie zakłada wzrostu kosztów przeprowadzenia wyborów.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#GrzegorzKarpiński">Ja tylko przypominam, jak wyglądają uzasadnienia do projektów, które były składane do Wysokiej Izby. Bo rozmawiamy tylko i wyłącznie o uzupełnieniu do uzasadnienia, o niczym więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarekPolak">Panie przewodniczący, ja mam pytanie do pana posła sprawozdawcy. Jaka jest różnica między szacunkowymi kosztami wyborów przeprowadzanych według obecnej ordynacji a kosztami wyborów po wprowadzeniu tej noweli? Być może pan poseł to powiedział, ale nie dosłyszałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#GrzegorzKarpiński">My teraz rozmawiamy o komisyjnym projekcie, nie o tym, który Sejm uchwalił. Chciałbym, aby to było jasne. Ja nie mówię o tym projekcie, który Sejm uchwalił na poprzednim posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechSzarama">My jako Komisja przygotowaliśmy taki dość kompleksowy projekt zmian w ordynacjach wyborczych. Teraz ten projekt jest w lasce marszałkowskiej i marszałek Sejmu zwrócił się o uzupełnienie uzasadnienia w zakresie przewidywanego wzrostu kosztów w związku z rozwiązaniami, które proponujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#GrzegorzKarpiński">Obecnie koszt jednodniowego głosowania szacuje się na około 82 mln złotych, tego według obecnie obowiązujących przepisów. Gdyby zostały przyjęte przez nas proponowane zmiany, to wzrost kosztów nastąpiłby o 24,5 mln złotych, czyli o około 30%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WojciechSzarama">Proszę państwa, mimo pewnych wątpliwości, to jest nasze stanowisko, co którego w pewnych punktach były zgłoszone zastrzeżenia, ale jako Komisja przyjęliśmy je, a więc jako Komisja przedstawiliśmy nasze stanowisko. Jeśli jest prośba o uzupełnienie uzasadnienia w tym zakresie, to trudno, żebyśmy tego uzasadnienia nie zaakceptowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PiotrRadziewicz">Panie przewodniczący, w przypadku uzupełnienia projektu wystarczy, że Komisja przyjmie je do wiadomości, bo chodzi tylko o uzupełnienie braku regulaminowego. To nie musi być głosowane, bo to nie jest tak, że koszty można w głosowaniu przyjąć albo odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechSzarama">Uzasadnienie jest integralną częścią projektu. My głosowaliśmy na temat projektu, a nie uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ja mam taką wątpliwość. Jako Sejm przegłosowaliśmy zmiany związane z głosowaniem dwudniowym, w lasce marszałkowskiej leży kolejny projekt naszej Komisji, który w niektórych elementach poszerza to, co Sejm już przegłosował, ale niektóre elementy są już rozstrzygnięte. Czy za chwilę ten projekt nie zostanie cofnięty, żeby go na przykład zweryfikować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WojciechSzarama">To zależy od marszałka Sejmu i od decyzji, jaką podejmie. Przyjęliśmy do wiadomości informację pana posła Karpińskiego, tym niemniej proszę pana legislatora Osińskiego jeszcze o rozmowę.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#WojciechSzarama">Wracamy do rozpatrywania spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym. Pan poseł Jacek Żalek prosił o omówienie jego sprawy w pierwszej kolejności, bo z powodu innych ważnych obowiązków będzie musiał nas opuścić. Czy usłyszę sprzeciw wobec tej zmiany? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#WojciechSzarama">Stanowisko w sprawie o sygn. akt SK 3/09 przedstawi poseł Jacek Żalek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JacekŻalek">Skarga dotyczy art. 471 w związku z art. 300 Kodeksu pracy. Skarżąca wskazuje, że jest on niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 2 konstytucji. Skarżąca podnosi też, że jest on niezgodny z art. 77 ust. 2 w związku z art. 2 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JacekŻalek">Istotą tej skargi jest to, że przepisy art. 471 ustalają z góry wysokość odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę. W tym stanie faktycznym okazało się, że odszkodowanie, które przysługiwało za 3 miesiące, nie pokryło rzeczywistych kosztów strat poniesionych z tytułu wypowiedzenia. Chodziło o to, że skarżąca utraciła przysługującą jej w przypadku, gdyby nie została nieprawidłowo zwolniona, wypłatę jubileuszową. Dodatkowo wiązało się to z nieprzewidzianą koniecznością wyzbycia się części akcji. Tu akurat chodziło o bank.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#JacekŻalek">Skarżąca podnosi, że ten przepis nie pozawala dochodzić odszkodowania w rozumieniu Kodeksu cywilnego, czyli utraconych korzyści i realnie straconych środków.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#JacekŻalek">W związku z tym legislator stanął na stanowisku, że należałoby uznać, iż ten przepis jest niezgodny z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#JacekŻalek">Jedyna wątpliwość, jaka mi się nasuwa, to, czy intencją ustawodawcy nie było to, żeby nie wikłać pracownika w proces cywilny, który, jak wiadomo, może być bardzo długotrwały. Trudno jest wykazać na drodze cywilnej poniesione straty i chodziło prawdopodobnie o to, aby rekompensata, pozostaje jeszcze pytanie, czy słusznie w takiej, a nie innej wysokości ustalona, ułatwiła dochodzenie roszczeń, bo w takim przypadku sąd, stwierdzając, że wypowiedzenie było niezgodne z prawem, bez komplikacji przyznaje to odszkodowanie. Choć jak podnosi skarżąca, nie jest to odszkodowanie w rozumieniu Kodeksu cywilnego, bo nie zawsze jest w wysokości poniesionych strat. Skarżąca skarży to, że ten przepis ogranicza wysokość odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#JacekŻalek">W tego typu sprawach łatwość i szybkość uzyskiwania tego odszkodowania nie uzasadnia spłaszczania tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#JacekŻalek">Drugi przepis – art. 77 ust. 2 – zdaniem legislatora, ja podzielam to zdanie, jest nieadekwatnym wzorcem konstytucyjnym i nie zamyka drogi sądowej skarżącej, gdyż nie odnosi się do prawa materialnego.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#JacekŻalek">Z tym malutkim zastrzeżeniem do rozważenia, podzielam zdanie legislatora, że art. 471 Prawa pracy jest niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 2 konstytucji, a nie jest niezgodny z art. 77 ust. 2 w związku z art. 2 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyKozdroń">Czy mógłbym prosić, aby legislator omówił bardziej szczegółowo sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Art. 471 Kodeksu pracy stanowi, iż: „Odszkodowanie, o którym mowa w art. 45, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia”. Innymi słowy, art. 471 określa maksymalną wysokość odszkodowania, którego może się domagać pracownik w przypadku nieprawidłowego, niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Istota problemu tkwi w tym, że bardzo często odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia w żaden sposób nie naprawia szkody, która została wyrządzona pracownikowi.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Zgadzam się z tym, co pan poseł powiedział, że ze względu na łatwość dochodzenia odszkodowania na podstawie art. 471, ten przepis powinien zostać, gdyż rzeczywiście ratio legis tego przepisu było takie, aby pracownik jak najszybciej i w jak najprostszy sposób mógł uzyskać odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Problem tkwi w tym, iż w sytuacji, w której wysokość szkody wyrządzonej pracownikowi przekracza wysokość ustawowego odszkodowania, o którym mowa w art. 471 Kodeksu pracy, pracownik ma zamkniętą drogę do dochodzenia odszkodowania ponad wysokość świadczenia pieniężnego, które zostanie mu wypłacone na podstawie art. 471 Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Muszę też powiedzieć, że w bardzo podobnej sprawie zapadł już wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niezgodność art. 58 w związku z art. 300 Kodeksu pracy z art. 64 konstytucji. Art. 58 w swej istocie jest bardzo zbliżony do art. 471, czyli tego, który w tej skardze jest skarżony. Istotą jednego i drugiego świadczenia jest próba naprawienia szkody pracownikowi, z tym że w przypadku art. 58 dotyczy to umowy rozwiązanej w trybie natychmiastowym, czyli bez wypowiedzenia, w tzw. trybie dyscyplinarnym, natomiast tutaj mamy do czynienia z domaganiem się odszkodowania w przypadku rozwiązania umowy za wypowiedzeniem, jednak niezgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Chcę również powiedzieć, że były już podjęte pewne prace w celu naprawienia tego błędu legislacyjnego, chociaż tak do końca nie można tu mówić o błędzie legislacyjnym, z uwagi na to, że interpretacja tych dwóch norm – art. 471 i art. 58 – mogła pójść również w tym kierunku, że to odszkodowanie jest odszkodowaniem ryczałtowym, ustawowym, a ponadto pracownik, który doznał większej szkody, mógłby w trybie procesu cywilnego domagać się wyższego odszkodowania po udowodnieniu wszystkich przesłanek, które zaistniały, że ta szkoda była wywołana zwolnieniem z pracy czy zerwaniem umowy, i po wykazaniu związku przyczynowego. Więc jak mówię, były już prowadzone pewne prace legislacyjne, ale niestety w zeszłym roku projekt nowelizacji Kodeksu pracy został odrzucony, choć sądzę, że warto do tego wrócić.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Reasumując, w mojej ocenie, należy pozostawić te przepisy, które na dzień dzisiejszy obowiązują, tylko należy dopisać jakiś paragraf, którzy otworzy drogę do dochodzenia odszkodowania w zakresie, który nie został skompensowany przez świadczenie pieniężne, o którym mowa w art. 471 Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#GrzegorzKarpiński">Panie pośle, czy stanowisko, które pan przedstawił, ma być stanowiskiem zakresowym, że art. 471 Kodeksu pracy jest niezgodny z konstytucją w zakresie, w jakim nie przewiduje dochodzenia odszkodowania za szkodę nie skompensowaną tym odszkodowaniem, które dzisiaj przysługuje.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#GrzegorzKarpiński">Mam tu pewną wątpliwość. Bo gdybyśmy mieli pójść tokiem tego pani ostatniego zdania, że przepis powinien pozostać, ale trzeba go uzupełnić, to Trybunał nie będzie mógł orzec w taki sposób, że trzeba go uzupełnić, jeżeli z kolei my nie przedstawimy zakresu. A nie usłyszałem o zakresie wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#GrzegorzKarpiński">A co do zasady to uważam, że przepis jest zgodny z konstytucją, tylko trzeba się zastanowić nad tym ostatnim pani zdaniem, o ile dzisiaj rzeczywiście nie można dochodzić na podstawie Kodeksu cywilnego odszkodowania, które przewyższa to, co przysługuje za 3 miesiące, ale to jest zupełnie inna kwestia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">My uważamy, że Trybunał Konstytucyjny powinien stwierdzić niezgodność art. 471 w związku z art. 300 Kodeksu pracy i ta niezgodność powinna być stwierdzona z art. 64 konstytucji, dlatego że regulacja obecnie obowiązująca ogranicza prawa podmiotowe do dochodzenia całego odszkodowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy nie zastanawiali się państwo nad zakresowością? Bo mnie martwi to, że jeżeli rzeczywiście doszłoby do sytuacji, że zostanie stwierdzona niezgodność tego przepisu z konstytucją, to efekt może być niekorzystny dla pracowników, bo najczęściej szkoda powstała na skutek zwolnienia nie przekracza wysokości trzymiesięcznego odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#GrzegorzKarpiński">Obawiam się, że ewentualne uzasadnienie Trybunału zgodne z takim stanowiskiem Sejmu może spowodować naruszenie tego, co w tej chwili w przepisach jest korzystne dla pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JerzyKozdroń">Ja chcę się wypowiedzieć co do istoty sprawy. Problem jest następujący. Umowa o pracę jest umową specyficzną. To jest jedna z umów cywilnoprawnych i na bazie tej umowy został sformułowany Kodeks pracy. Jest to umowa pod szczególną ochroną ze strony państwa. Co do tego nie ma wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JerzyKozdroń">Tej umowy nie można rozwiązać z powodu, że pracodawca chce ją rozwiązać. To zawsze są jakieś okoliczności, które występują po stronie pracodawcy i które dalsze kontynuowanie tej umowy uniemożliwiają. Czyli muszą być przyczyny uzasadnione, które powodują, że pracodawca tę umowę może pracownikowi wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JerzyKozdroń">A więc nie ma tu równoprawności stron, strony są w jakimś sensie ograniczone. A skoro tak, to sam ustawodawca wyszedł z założenia, że skoro nie ma równoprawności stron, to w związku z tym odszkodowania przyznane z tytułu nieuzasadnionego rozwiązania umowy o pracę muszą być w jakiś sposób zryczałtowane.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#JerzyKozdroń">Ma to na celu chronić pracodawcę, ponieważ on w istocie rzeczy nie zna sytuacji rodzinnej, majątkowej, a przede wszystkim finansowej, swojego pracownika. Cóż on wiedział o jakichś tam zawirowaniach z akcjami skarżącej? Pracodawca w tym zakresie ryzyka nie mógł ponosić. To dotyczyło innej sytuacji, pomijam tu kwestię, czy to faktycznie było w związku przyczynowym.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#JerzyKozdroń">Dlatego uważam, że warto się zastanowić nad tym. Ten przepis był uchwalony i wprowadzony w okresie państwa opiekuńczego, jakim było państwo jedynie sprawiedliwe, czyli w 1974 r., i nawet wtedy miarkowano wysokość odszkodowania. Dzisiaj otwarcie furtki i powiedzenie, że otrzymujesz tyle, a resztę dochodź sobie na drodze cywilnej, bo dajemy ci taką szansę, może doprowadzić do sytuacji, że puści z torbami tego pracodawcę.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#JerzyKozdroń">Na tej samej zasadzie powinniśmy otworzyć furtkę także dla pracodawcy, bo jeżeli mamy mówić o równości stron, to pracownik, który porzucił pracę, który nie stawił się do pracy i wyrządził pracodawcy określone szkody, również powinien ponosić odpowiedzialność. A jego odpowiedzialność ograniczona jest do pewnej wysokości, jeśli jest z winy nieumyślnej. Ustawodawca tę odpowiedzialność też ogranicza, nie mówi, że skoro nie zawarłeś kontraktu, nie zdążyłeś nadać przesyłki, poniosłeś milionowe straty, to można od tego pracownika dochodzić pełnego odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#JerzyKozdroń">Tu ustawodawca wykazał się określoną racjonalnością i my również powinniśmy wykazać się pewną ostrożnością i nie osłabiać jedną stronę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, niejako odnosząc się do wypowiedzi pana posła. W Kodeksie pracy rzeczywiście znajdują się takie przepisy, które ograniczają wysokość odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy, i rzeczywiście pracownik odpowiada do wysokości trzykrotnego wynagrodzenia, ale tylko za taką szkodę, którą wyrządził pracodawcy w sposób nieumyślny.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Natomiast jeżeli pracownik wyrządzi pracodawcy szkodę w sposób umyślny, to odpowiedzialność w żaden sposób nie jest ograniczona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JerzyKozdroń">Ale nie zakładamy, że pracodawca, zwalniając pracownika, narusza prawo w sposób umyślny. On mógł popełnić błąd w ocenie sytuacji i ta decyzja będzie podjęta w sposób nieumyślny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PiotrRadziewicz">Wydaje mi się, że powinniśmy się skupić na tym casusie, który tu mamy, bo nie damy rady rozwiązać wszystkich problemów związanych z Prawem pracy.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PiotrRadziewicz">W tym przypadku mamy sytuację, kiedy pracownik został zwolniony w sposób niezgodny z prawem, więc trudno mówić, że pracownik nie ma racji, dochodząc odszkodowania, które będzie miało charakter kompensacyjny, czyli w pełnej wysokości. Jest jasne, że przepis Kodeksu pracy gwarantuje pewien pułap odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PiotrRadziewicz">W sytuacjach, kiedy pracownik może przed sądem w typowym postępowaniu sądowym, w sporze, który rozstrzyga sąd, udowodnić, że jego szkoda jest wyższa niż limit zapisany w ustawie, to zgodnie z orzecznictwem Trybunału, i to jest ten mocny punkt, na którym się oparliśmy, pracownik powinien mieć prawo do drogi cywilnej i przed sądem a casu ad casum wykazać, że ma rację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JerzyKozdroń">Czy tylko pracownikowi przyznałby pan takie prawo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PiotrRadziewicz">Przepraszam, ale ja nie wypowiadam się na temat systemu Prawa pracy, ja mówię o tym konkretnym przypadku. W tym konkretnym przypadku sytuacja jest taka, że wcześniej Trybunał potwierdził już wątpliwość innego skarżącego, iż uzupełniające roszczenie cywilnoprawne powinno przysługiwać pracownikowi, czyli pracownik powinien mieć szansę przed sądem cywilnym uzyskać odszkodowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JerzyKozdroń">Tylko że to nie są identyczne przykłady. Zgodziłbym się z tym rozumowaniem pana dyrektora w przypadku rozwiązania umowy o pracę w trybie natychmiastowym, bez wypowiedzenia, bo art. 58, na który pani się powoływała, dotyczy rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, w trybie dyscyplinarnym z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Czy ja mam rację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JolantaWaszczukNapiórkowska">Art. 58 Kodeksu pracy określa maksymalną wysokość odszkodowania w sytuacji, gdy z pracownikiem została rozwiązana umowa o pracę w trybie dyscyplinarnym, bez wypowiedzenia, ale to wypowiedzenie zostało przeprowadzone niezgodnie z przepisami prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JerzyKozdroń">W art. 52 Kodeksu pracy ustawodawca expressis verbis wymienia, co jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych. Jeżeli ktoś rozwiązuje umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym z winy pracownika, bo tu jeszcze element winy jest bardzo istotny, z powodu zawinionego przez pracownika, to mamy sytuację jasną i precyzyjną.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JerzyKozdroń">I naruszenie przez pracodawcę tych zasad, tych przepisów, powinno rzeczywiście skutkować jego większą odpowiedzialnością odszkodowawczą. Ponieważ jeżeli ktoś narusza te przepisy, to co najmniej wiedział, że wyrządza bezprawną szkodę.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JerzyKozdroń">Natomiast w naszym przypadku jest to kwestia ryzyka, pracodawca mógł źle ocenić sytuację. Nie dość tego, pracodawca może mieć takie potrzeby. Przecież były takie sytuacje, kiedy zwalniano pracowników w ramach redukcji, sąd powiedział, że pracodawca ma prawo ograniczyć zatrudnienie, tylko wybrał niewłaściwą osobę, bo ta miała jakąś skomplikowaną sytuację rodzinną, o której nikt nie wiedział.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#JerzyKozdroń">Ale ponieważ jestem zgodnym człowiekiem, to się zgadzam na takie stanowisko i z zainteresowaniem wysłucham, co na to powie Trybunał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle Żalek, co pan o tym sądzi? Czy sprawa dojrzała do rozstrzygnięcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JacekŻalek">Przyznaje, że sprawę dostałem dopiero wczoraj i tak naprawdę nie zdążyłem się z nią wnikliwie zapoznać. Ten wątek intencji ustawodawcy i to, o czym mówi bardzo ładnie i celnie, moim zdaniem, pan poseł Kozdroń, budzi moje wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JacekŻalek">Jeśli chcemy traktować te roszczenia tak jak wymagałyby tego zasady Kodeksu cywilnego, to powinniśmy uwolnić regulacje dotyczące rynku pracy. One tak naprawdę nakładają na pracodawcę bardzo wiele ograniczeń i teraz te ograniczenia nałożone na pracodawcę są poniekąd uzasadnieniem skrępowania pełnej wolności dochodzenia swoich roszczeń. To jest bardziej dyskusja systemowa.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#JacekŻalek">Jeżeli popatrzeć na sprawę tylko i wyłącznie z punktu widzenia tego casusu, o czym mówili prawnicy, to wydaje się, że jest proste rozwiązanie, tylko z tą jedną wątpliwością, że jest tu coś na rzeczy. Ale patrząc na sprawę z punktu widzenia systemowego, to to, co pan poseł Kozdroń mówił, przekonuje mnie całkowicie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WojciechSzarama">My musimy się skupić na konkretnej sprawie, na konkretnym zarzucie w stosunku do obowiązujących przepisów i musimy to rozstrzygnąć. W myśl nowego regulaminu, który przyjęliśmy, korzystając z pomocy Biura Analiz Sejmowych, możemy pracować nie tylko nad rozstrzygnięciem konkretnej sprawy, która zawisła przed Trybunałem Konstytucyjnym, ale możemy też proponować pewne zmiany legislacyjne, jeśli będzie nas stać na to, to również zmiany systemowe.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WojciechSzarama">Na tym etapie proponuję podjąć decyzję, jeśli w tej konkretnej sprawie nie mamy wątpliwości. Czy w stanowisku wnosimy o uznanie zaskarżonego przepisu za niezgodny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PiotrRadziewicz">Jest jeszcze dobre pytanie pana posła Karpińskiego o zakres, bo to łagodziłoby zarzut, gdyby powiedzieć, że przepisy mogą zostać nadal w systemie, a tylko w pewnym zakresie są niekonstytucyjne.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PiotrRadziewicz">Problem jest z tym, że sformułowanie postulatu zakresowego nic nie daje, bo trzeba byłoby powiedzieć, że one są niekonstytucyjne w zakresie, w jakim mają braki. To nic nie zmienia.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PiotrRadziewicz">Poprzedni wyrok Trybunału, który dotyczy, co będę powtarzał, sytuacji analogicznej, stwierdza, że odszkodowanie dla pracownika ma mieć charakter kompensacyjny. Może być dochodzone w dwóch różnych procedurach – z prawa pracy i z prawa cywilnego – ale ma mieć charakter kompensacyjny. Poprzedni przepis został uchylony, w tym przypadku co najwyżej można byłoby rozważyć zwrócenie się do Trybunału z postulatem o odroczenie terminu mocy obowiązującej uchylenia przepisów. To jest już taktyka procesowa. Można ocenić w przyszłości czy rzeczywiście ten przepis z dnia na dzień powinien zostać usunięty z systemu?</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#PiotrRadziewicz">Ale to jest rozmowa na zupełnie inny temat, bo usunięcie casusu to jest jedno, a potem taktyka, kiedy ten przepis ma być uchylony z systemu, to jest druga sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JerzyKozdroń">To trzeba się zastanowić, jakie byłyby skutki, gdyby Trybunał uznał nieważność tego przepisu. Trybunał uzna nieważność przepisu, a Sejm, załóżmy taką sytuację, jest tak uparty, że nie nowelizuje tego przepisu. W związku z tym przysługuje pracownikowi prawo do odszkodowania na zasadach prawa cywilnego, bo wtedy skorzystamy z przepisu, który mówi, że we wszystkich sprawach nieuregulowanych w Kodeksie pracy, stosuje się przepisy prawa cywilnego. Ale wtedy to na stronie powodowej będą ciążyły wszystkie obowiązki w zakresie udowodnienia szkody.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JerzyKozdroń">W związku z tym wydaje się, że takie proste uznanie nieważności tego przepisu nie byłoby najlepszym rozwiązaniem. Dobrze byłoby, aby to było w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości dochodzenia w drodze procesu cywilnego roszczeń ponad to odszkodowanie, bo tu pracownik nie musi udowodnić szkody, a w postępowaniu cywilnym będzie musiał udowodnić szkodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PiotrRadziewicz">Ja nie odmawiam racji panu posłowi Kozdroniowi, jak i posłowi Karpińskiemu, tylko pokazuję na praktyczne skutki ze sformułowaniem zakresu dotyczącego braku. Co to da, że Trybunał stwierdzi, iż przepis jest niezgodny i że trzeba go uzupełnić.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#PiotrRadziewicz">Ja mam lepsze zdanie o Sejmie i sądzę, że uda się znowelizować Kodeks pracy. Jak mówiła pani mecenas, projekt takiej nowelizacji został przygotowany przez Senat w zeszłej kadencji, ale, niestety, nie wszedł w życie ze względu na opór Ministerstwa Pracy. Byłem uczestnikiem tych prac, jest gotowy projekt, można z niego skorzystać. Można nawet podjąć prace nad nim wcześniej, bo to jest ważny społeczny problem.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#PiotrRadziewicz">Pracownik po uchyleniu tego przepisu będzie w gorszej sytuacji, ma pan poseł absolutną rację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JacekŻalek">Albo przyjmiemy dzisiaj to rozstrzygnięcie, albo …</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, ja rozumiem, że pan się zapoznawał z tą sprawą wczoraj, ale to od pana wniosku zależy, co my dalej zrobimy. Jeśli pan mówi, że możemy robić to albo coś innego, to my to wiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JacekŻalek">Ja miałem coś innego na myśli. Miałem na myśli to, że teraz w obliczu tej dyskusji jest możliwość spotkania się z panią mecenas i wypracowania na podstawie opinii przedstawionej przez pana posła Kozdronia nowego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JerzyKozdroń">W chwili obecnej, kiedy pan marszałek podjął określone zmiany organizacyjne w zakresie prowadzenia tych spraw, to powinniśmy się pogodzić z tym, że stanowisko przygotowane przez Biuro Analiz Sejmowych jest stanowiskiem, powiedziałbym, niejako decydującym. My możemy wnosić o to, żeby pan dyrektor zmienił to stanowisko, ale nie możemy mieć odrębnego stanowiska. Czy ja dobrze rozumiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WojciechSzarama">Nawiążę do tego, co powiedziałem wczoraj. Mamy taki system pracy i ten system jest wdrażany, minęło kilka miesięcy i ten system zaczyna funkcjonować, ja to widzę.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WojciechSzarama">Przychodzi sprawa do nas, do sekretariatu i do Biura Analiz Sejmowych, które przygotowuje nam notatkę informacyjną. Te notatki informacyjne już u nas są. Część spraw została już rozdzielona na podstawie notatek informacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#WojciechSzarama">Kiedy jest już ta notatka informacyjna, następuje kontakt między Biurem Analiz Sejmowych a posłem i wstępna dyskusja na temat problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JacekŻalek">Ale w tym przypadku tak nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WojciechSzarama">Wiem o tym, ale mówię teraz o systemie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JacekŻalek">Czy mogę coś zaproponować? Albo przyjmujemy to stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WojciechSzarama">Proszę dać mi skończyć, panie pośle, bo to jest ważne dla posłów prowadzących sprawy. A więc rozmawiamy z Biurem Analiz Sejmowych na etapie zupełnie wstępnym, a potem przyjmujemy opinię na posiedzeniu Komisji. Jeśli jej nie przyjmiemy, to nie jest to stanowisko Marszałka Sejmu, bo nigdzie nie ma podpisu Marszałka Sejmu. Jest tu napisane, że jest to opinia BAS i taki jest stan faktyczny.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#WojciechSzarama">Zaraz skończymy omawianie tej sprawy, ale jeszcze o głos prosił pan poseł Polak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#MarekPolak">Przysłuchując się dyskusji, chciałbym podzielić się taką refleksją, która nasunęła mi się na myśl. W pełni popieram to spostrzeżenie posła Kozdronia odnośnie do konieczności zabezpieczenia pracodawcy, który w sposób nieumyślny być może rozwiąże umowę o pracę niezgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#MarekPolak">Ale z drugiej strony, art. 471, który obligatoryjnie wskazuje maksymalną wartość odszkodowania dla osoby, która w sposób niezgodny z Kodeksem pracy została zwolniona, ogranicza swobodę. Mnie się wydaje, że należy przyjąć stanowisko, które by mówiło, że przepis jest niekonstytucyjny. W przypadku podtrzymania tego stanowiska przed Trybunałem Konstytucyjnym trzeba będzie wypracować dodatkowe rozwiązanie, czyli pozostawić ten zapis, który jest obecnie, ale dać dodatkową możliwość ubiegania się osobom poszkodowanym w procesie postępowania cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WojciechSzarama">Pan poseł Żalek, proszę o wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JacekŻalek">Bardzo mi przykro, panie przewodniczący, ale przerasta mnie na tym etapie to zadanie.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JacekŻalek">Powtarzam, ja widzę tę sprawę w ten sposób. Jeśli patrzy się na ten casus, to zgadzam się z przygotowanym stanowiskiem, ale kiedy patrzy się na systemowe rozwiązania, to uważam, że trudno zgodzić się z tym stanowiskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, wnosi pan o przełożenie rozstrzygnięcia na kolejne posiedzenie Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JacekŻalek">Ja proszę o radę. Ponieważ ta sprawa trafiła do mnie wczoraj, nie miałem możliwości skonsultowania jej z legislatorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WojciechSzarama">To proszę zgłosić wniosek o odroczenie podjęcia decyzji na następne posiedzenie Komisji celem skonsultowania i wyjaśnienia wszystkich wątpliwości z Biurem Analiz Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#WojciechSzarama">Zalecam także rozpatrzenie tej sprawy w nieco większym gronie, na posiedzeniu podkomisji do spraw Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#JerzyKozdroń">Wygląda na to, że teraz ta podkomisja już niczemu nie służy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, to jest bardzo daleko idąca uwaga.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WojciechSzarama">Panie dyrektorze, porozmawiacie jeszcze państwo z panem posłem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PiotrRadziewicz">My jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i gotowi do dyskusji. Mogę tylko powiedzieć, że szersza debata na ten temat wykracza poza ten punkt porządku dziennego. Ja rozumiem, że mogą być wątpliwości do systemu prawa pracy i sprawiedliwości tych rozwiązań, ale to trzeba nowelizować kodeks pracy. My mamy casus, dlatego nie trzeba omawiać i rozstrzygać wszystkich wątpliwości, żeby rozstrzygnąć ten casus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#JerzyKozdroń">Prawda jest taka, że pan poseł Żalek, który nie miał czasu, żeby się odpowiednio przygotować z uwagi na to, że zbyt późno tę sprawę dostał, gdyby jeszcze miał możliwość zapoznania się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego i uzasadnieniem, czy jest dołączone całe uzasadnienie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PiotrRadziewicz">Są fragmenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#JerzyKozdroń">Ale zgodzi się pan, że jeżeli pan poseł dostanie troszeczkę czasu, zapozna się z materiałem, przemyśli sprawę, to wypracuje sobie jakiś pogląd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#WojciechSzarama">Dzisiaj nie podejmiemy decyzji w tej sprawie, na następnym posiedzeniu Komisji podejmiemy merytoryczne rozstrzygnięcie.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do następnej sprawy. Projekt stanowiska w sprawie o sygn. akt K 32/08 miał przedstawiać poseł Eugeniusz Kłopotek, ale z powodu ważnych przyczyn musiał opuścić posiedzenie Komisji. Proszę więc panią mecenas o przedstawienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#EwelinaGierach">17 czerwca 2008 r. Rada Gminy i Miasta Koziegłowy zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie, że art. 33 § 1 i § 2 oraz art. 50 § 1 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi są niezgodne z art. 165 konstytucji. Wzorcem kontroli Rada Gminy uczyniła art. 165 ust. 1 i ust. 2 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#EwelinaGierach">Należy zauważyć, iż Rada Gminy poprzestała wyłącznie na sformułowaniu zarzutu niezgodności zakwestionowanych przepisów z art. 165 ust. 1 konstytucji. Zarzutu tego jednak nie uzasadniła. Nie wypełniła tym samym wymogu, jakim jest obowiązek uzasadnienia wniosku.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#EwelinaGierach">Brak uzasadnienia niezgodności zakwestionowanych przepisów z art. 165 ust. 1 konstytucji oznacza, że wniosek w tym zakresie nie spełnia wymogów z art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Dlatego też projekt zawiera wniosek o umorzenie postępowania w zakresie kontroli zgodności zakwestionowanych we wniosku przepisów z art. 165 ust. 1 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#EwelinaGierach">Przedmiotem kontroli jest art. 33 § 1 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, który stanowi, że: „Osoba, która brała udział w postępowaniu administracyjnym, a nie wniosła skargi, jeżeli wynik postępowania sądowego dotyczy jej interesu prawnego, jest uczestnikiem tego postępowania na prawach strony”. Wnioskodawca łącznie z tym przepisem kwestionuje zgodność z art. 165 ust. 2 przepisu art. 33 § 2, który stanowi, że: „Udział w charakterze uczestnika może zgłosić również osoba, która nie brała udziału w postępowaniu administracyjnym, jeżeli wynik tego postępowania dotyczy jej interesu prawnego, a także organizacja społeczna, o której mowa w art. 25 § 4, w sprawach innych osób, jeżeli sprawa dotyczy zakresu jej statutowej działalności. Na postanowienie o odmowie dopuszczenia do udziału w sprawie przysługuje zażalenie”.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#EwelinaGierach">W ocenie wnioskodawcy art. 33 § 1 i § 2 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi są niezgodne z art. 165 ust. 2 konstytucji w zakresie, w jakim pozbawiają one prawa do udziału na prawach strony w postępowaniu sądowoadministracyjnym gminę, której wójt wydał jako organ podatkowy pierwszej instancji decyzję podatkową, a podatek stanowi dochód tej gminy, w sytuacji gdy przedmiotem postępowania sądowoadministracyjnego jest decyzja organu odwoławczego w sprawie tego podatku.</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#EwelinaGierach">Wnioskodawca zarzucił, że orzecznictwo sądowe nadało zaskarżonym przepisom taką treść, że wyklucza ona udział jednostki samorządu terytorialnego w postępowaniu przed sądem administracyjnym, w sytuacji gdy decyzję administracyjną, zaskarżoną do sądu, wydał organ tej jednostki. W ocenie Rady Gminy normatywne znaczenie przepisów wypacza ich realną treść i prowadzi do niezgodności z art. 165 ust. 2 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-105.6" who="#EwelinaGierach">Wnioskodawca zaznaczył, że jeżeli przepis prawa stanowi, iż dany podatek stanowi dochód gminy, to gmina musi posiadać środki prawne, aby to swoje prawo ochronić i dochodzić określonego rozstrzygnięcia przed sądem.</u>
          <u xml:id="u-105.7" who="#EwelinaGierach">Punktem wyjścia dla analizy konstytucyjności kwestionowanego przepisu jest wypracowana przez Trybunał Konstytucyjny zasada respektowania jednolitej wykładni badanego przepisu utrwalona w orzecznictwie sądów.</u>
          <u xml:id="u-105.8" who="#EwelinaGierach">Kwestionowane we wniosku przepisy są przedmiotem utrwalonej już linii orzeczniczej sądów administracyjnych. Zgodnie z przyjętą wykładnią gmina nie posiada interesu prawnego i nie może być uczestnikiem na prawach strony w postępowaniu sądowym, gdy jego przedmiotem jest kwestia podatkowa, czyli podatek stanowi dochód gminy, a organem podatkowym pierwszej instancji był wójt, burmistrz bądź prezydent miasta. Z tak utrwalonej jednolitej wykładni wnioskodawca ustalił treść normatywną przepisu, której konstytucyjność zakwestionował.</u>
          <u xml:id="u-105.9" who="#EwelinaGierach">W pierwszym rzędzie należy zauważyć, że przepisy zakwestionowane we wniosku zawężają krąg podmiotów mogących być uczestnikami na prawach strony w postępowaniu sądowo-administracyjnym do podmiotów posiadających interes prawny. Konieczne jest więc ustalenie, czy gmina w postępowaniu podatkowym legitymuje się interesem faktycznym, czy interesem prawnym i jakie ma to znaczenie dla konstytucyjnie gwarantowanej samodzielności jednostek samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-105.10" who="#EwelinaGierach">Kwestia ta była już przedmiotem badań Trybunału Konstytucyjnego, który w wyroku z 23 czerwca 1993 r., aczkolwiek pragnę tu na marginesie zauważyć, że uwagi Trybunału są nadal aktualne również w przypadku, który jest przedmiotem stanowiska, podkreślił, iż decyzje w sprawie podatków i opłat lokalnych są źródłem wyłącznie stosunków administracyjnoprawnych, a więc nie dotyczą interesów prawnych gminy jako strony stosunków cywilnoprawnych, a interesów faktycznych. Tak więc należy stwierdzić, że jednostki samorządu terytorialnego nie posiadają interesu prawnego w znaczeniu art. 33 § 1 i § 2 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-105.11" who="#EwelinaGierach">Jednak, badając zgodność z konstytucją zakwestionowanych przepisów, należy jednak mieć na uwadze stanowisko Trybunału Konstytucyjnego dotyczące autonomiczności pojęć konstytucyjnych, zgodnie z którym znaczenie poszczególnych terminów przyjęte w ustawach nie może przesądzać o sposobie interpretacji przepisów ustawy zasadniczej. Pojęcie „samodzielność jednostek samorządu terytorialnego” z art. 165 ust. 2 konstytucji nie powinno być interpretowane poprzez „interes prawny” wyrażony w art. 33 § 1 i § 2 ustawy.</u>
          <u xml:id="u-105.12" who="#EwelinaGierach">Dlatego też uważam, że argumenty przedstawione przez wnioskodawcę są słuszne. Samodzielność gminy obejmuje nie tylko ochronę interesu stricte prawnego w rozumieniu sądów administracyjnych, ale również ochronę interesu faktycznego.</u>
          <u xml:id="u-105.13" who="#EwelinaGierach">Przedstawiony przez nas projekt stanowiska wyraża pogląd, iż zakwestionowane przez wnioskodawcę przepisy są niezgodne z art. 165 ust. 2 konstytucji, ponieważ analogiczne zarzuty i analogiczne argumenty co do niekonstytucyjności można postawić w stosunku do art. 50 § 1 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram dyskusję. Nie widzę chętnych. Wobec tego przechodzimy do przyjęcia stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 32/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Do kwestii posła reprezentującego Sejm w tej sprawie wrócimy później.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. Proszę, aby w sprawie o sygn. akt K 33/08 projekt stanowiska przedstawił przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PiotrRadziewicz">Sprawa dotyczy przepisów Kodeksu postępowania karnego, art. 180 § 1, który zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, skarżącego w tej sprawie, jest niezgodny ze względu na to, iż pozwala na zwolnienie z tajemnicy statystycznej bez żadnych dodatkowych przesłanek o charakterze materialnoprawnym.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#PiotrRadziewicz">Tajemnica statystyczna została ustanowiona w art. 10 ustawy o statystyce publicznej. Według powołanego przepisu tajemnicą statystyczną są objęte: „Zbierane i gromadzone w badaniach statystycznych statystyki publicznej dane indywidualne i dane osobowe”. Dane te „są poufne i podlegają szczególnej ochronie”; mogą być „wykorzystywane wyłącznie do opracowań, zestawień i analiz statystycznych oraz do tworzenia przez służby statystyki publicznej operatu do badań statystycznych prowadzonych przez te służby”.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#PiotrRadziewicz">Zaskarżony art. 180 § 1 k.p.k. stanowi, że: „Osoby obowiązane do zachowania tajemnicy służbowej lub tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu lub funkcji mogą odmówić zeznań co do okoliczności, na które rozciąga się ten obowiązek, chyba że sąd lub prokurator zwolni te osoby od obowiązku zachowania tajemnicy”. Z treści cytowanego przepisu wynika, że zarówno sąd, jak i prokurator są organami uprawnionymi do zwalniania z obowiązku zachowania tajemnicy, w tym statystycznej.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#PiotrRadziewicz">Rzecznik podnosi wiele argumentów o charakterze konstytucyjnym. Część z nich uznaliśmy za nieuzasadnione, jak na przykład niezgodność tego przepisu z art. 42 ust. 3 konstytucji. Rzecznik uważa, że przepis ten narusza zakaz do samooskarżania. Tego nie będę szerzej omawiał, jak również nie będę szerzej omawiał zagadnień prawa europejskiego, ponieważ wydaje się, że nie ma w tej kwestii sporu.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#PiotrRadziewicz">Natomiast przepis ten budzi wątpliwości z punktu widzenia ochrony prawa do ochrony komunikowania się i ochrony prawa do prywatności.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#PiotrRadziewicz">W stanowisku został wyrażony pogląd, iż art. 180 § 1 k.p.k. dopuszczający zwolnienie osoby od obowiązku zachowania tajemnicy służbowej i tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu lub funkcji uchybia postanowieniu art. 51 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji. Nie chodzi tu o samą dopuszczalność zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy statystycznej na użytek postępowania karnego, lecz o brak wyraźnych przesłanek przełamania tej tajemnicy przez prokuratora lub sąd. Właśnie dlatego obowiązujące brzmienie zaskarżonego przepisu, pozostawiające kwestię ewentualnego zwolnienia całkowicie swobodnemu uznaniu sądu lub prokuratora, narusza zasadę proporcjonalności wywodzoną z art. 31 ust. 3 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#PiotrRadziewicz">Zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy służbowej w zakresie dotyczącym tajemnicy statystycznej powinno spełniać warunek „konieczności”, którego w obowiązującym stanie prawnym nie spełnia skarżony przepis. Krotko mówiąc, to powinno być zawsze ultima ratio i korzystanie z tej możliwości powinno być dopuszczone wówczas, kiedy inne mniej uciążliwe, mniej ingerujące w sferę konstytucyjnych praw i wolności środki nie mogą być wykorzystane skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#PiotrRadziewicz">Macie państwo całe stanowisko, więc nie będę przeciągał wyjaśnień. Dodam tylko, aby uprzedzić ewentualne pytania, że uchylenie jest zakresowe. A więc art. 180 § 1 w zakresie, w jakim dopuszcza, bez żadnych ograniczeń lub warunków, możliwość zwolnienia od obowiązku zachowania tajemnicy statystycznej, jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3, art. 51 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 42 ust. 3 konstytucji – to jest prawo do samooskarżania, naszym zdaniem nie jest to poparte argumentacją i oparte na nieporozumieniu – oraz jest zgodny z art. 2 konstytucji i powołanymi we wniosku przepisami rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej w sprawie statystyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#WojciechSzarama">Myśmy już kiedyś rozpatrywali podobną sprawę dotyczącą zwolnienia z tajemnicy służbowej radcy. Przypomina sobie pan tę sprawę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PiotrRadziewicz">Pamiętamy, przywołujemy ten wyrok w stanowisku jako argument na rzecz takiej, a nie innej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 33/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Do sprawy posła reprezentującego Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym wrócimy później.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. Projekt stanowiska w sprawie K 36/08 przedstawi poseł Stanisław Rydzoń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#StanisławRydzoń">W sprawie o sygn. akt K 36/08 jest przygotowana propozycja stanowiska Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#StanisławRydzoń">Sprawa wynika z wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich, który prosi o stwierdzenie, że art. 111 ust. 7 pkt 3 w związku z art. 111 ust. 8 ustawy o podatku od towarów i usług jest niezgodny z art. 92 ust. 1 konstytucji, czyli z zasadami delegacji w sprawie wydawania rozporządzeń.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#StanisławRydzoń">Zakwestionowany we wniosku art. 111 ust. 7 pkt 3 w związku z art. 111 ust. 8 ustawy stanowi upoważnienie ustawowe ministra właściwego do spraw finansów do wydania rozporządzenia w przedmiocie zwolnienia niektórych grup podatników z obowiązku prowadzenia ewidencji obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#StanisławRydzoń">Wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich zrodził się na kanwie prowadzonej pod koniec ubiegłego roku dyskusji, czy należy poszerzyć listę osób, które są zobowiązane do prowadzenia kas fiskalnych i w jakim zakresie. Największa dyskusja odbyła się kilka lat temu, kiedy taksówkarzom kazano zainstalować w taksówkach taksometry, konsekwentnie pomijając pewne uprzywilejowane grupy społeczne, mam na myśli medyków, prawników i innych, które to grupy z rok na rok są zwalniane z obowiązku prowadzenia kas fiskalnych. W tym kontekście zrodził się wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, który ostatnio „prowadzi pewną linię”, zwłaszcza wobec korporacji i w związku z tym rozumiem intencje pana rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#StanisławRydzoń">Brzmienie zaskarżonego przepisu jest następujące: „Minister właściwy do spraw finansów publicznych, w drodze rozporządzenia może zwolnić na czas określony niektóre grupy podatników oraz niektóre czynności z obowiązku, o którym mowa w ust. 1, ze względu na rodzaj prowadzonej działalności lub wysokość obrotu”. A w ust. 1 mowa jest o kasach fiskalnych. Dyspozycja art. 111 ust. 8 stanowi, że: „Minister właściwy do spraw finansów publicznych przy wydawaniu rozporządzeń, o których mowa w ust. 7, uwzględnia specyfikę wykonywania niektórych czynności oraz uwarunkowania obrotu gospodarczego niektórymi towarami”.</u>
          <u xml:id="u-111.5" who="#StanisławRydzoń">Rzecznik Praw Obywatelskich, analizując tę normę, stwierdził, że przepisy te są niezgodne z art. 92 ust. 1 konstytucji, gdzie jest mowa o delegacjach. Konstytucja mówi, że: „Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu”.</u>
          <u xml:id="u-111.6" who="#StanisławRydzoń">Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich art. 111 ust. 7 pkt 3 w związku z art. 111 ust. 8 ustawy jest niezgodny z art. 92 ust. 1 konstytucji, ponieważ zawarte w przepisie ustawowe upoważnienie nie czyni zadość wyraźnie określonym w konstytucji warunkom. Rzecznik kwestionowanemu przepisowi zarzuca brak wytycznych dotyczących treści rozporządzenia, które pozwalałyby na wykluczenie dowolności przy zwolnieniu podatników z obowiązku prowadzenia ewidencji obrotu i kwot podatku należnego.</u>
          <u xml:id="u-111.7" who="#StanisławRydzoń">Z dalszej części wystąpienia rzecznika wynika, iż nie ma on pretensji co do wskazania organu właściwego do wydania rozporządzenia oraz co do zakresu spraw przekazanych do uregulowania, natomiast główne jego wątpliwości związane są z wytycznymi dotyczącymi treści aktu i ze szczegółowością tych wytycznych.</u>
          <u xml:id="u-111.8" who="#StanisławRydzoń">W ocenie rzecznika upoważnienie jest nieprecyzyjne. Rzecznik wskazał, że wszystkie wymienione kryteria nie spełniają konstytucyjnego warunku szczegółowości pod względem treściowym – rodzaj działalności, maksymalna kwota, minimum treściowe. Następnie stwierdza, że w takiej sytuacji zaskarżony przepis art. 111 ust. 7 pkt 3 w związku z art. 111 ust. 8 ustawy jest niezgodny z art. 92 ust. 1 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-111.9" who="#StanisławRydzoń">W dalszej części stanowiska przygotowanego przez BAS mamy rozwinięcie wzorca konstytucyjnego, czyli omówione jest, co według art. 92 konstytucji powinna zawierać delegacja. Gdybym miał tę sprawę prowadzić, to będzie to bardzo pomocne, bo są tu rozwinięte po kolei wszystkie punkty z omówieniem działalności Trybunału w tym zakresie. Nie będę tego szczegółowo omawiał, bo dla nas wszystkich to, co ma zawierać delegacja, jest oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-111.10" who="#StanisławRydzoń">I w końcu analiza zgodności. Ustosunkowując się do zarzutów Rzecznika Praw Obywatelskich należy stwierdzić, iż są one uzasadnione, czyli uznajemy, że skarżony przepis jest niezgodny z konstytucją. Aby upoważnienie ustawowe do wydania rozporządzenia było zgodne z konstytucją, powinno spełniać wymogi, które zostały określone w art. 92 ust. 1 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-111.11" who="#StanisławRydzoń">Upoważnienie ustawowe zawarte w art. 111 ust. 7 ustawy spełnia wymóg określoności organu właściwego do wydania rozporządzenia oraz wymóg określoności zakresu spraw przekazanych do uregulowania w rozporządzeniu, ale upoważnienie to, niestety, nie spełnia wymogu określoności wytycznych dotyczących treści rozporządzenia. Wskazane w tym przepisie kryteria, które minister finansów powinien uwzględnić przy zwolnieniu niektórych grup podatników oraz niektórych czynności z obowiązku prowadzenia ewidencji obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących, de facto mają charakter blankietowy. Kryteria, takie jak: „rodzaj prowadzonej działalności”, „wysokość obrotu”, „specyfika wykonywania niektórych czynności” oraz „uwarunkowania obrotu gospodarczego niektórymi towarami” są abstrakcyjne i, aby mogły one uzyskać „konkretną treść”, niezbędne jest zestawienie ich z innymi wyrażeniami o charakterze – państwo proponują tutaj określenie – przymiotnikowym, czyli inaczej mówiąc, rozwinięcie jeszcze. Tak sformułowane kryteria nie spełniają wymogu określoności wytycznych dotyczących treści rozporządzenia. Nie mają one postaci zobiektywizowanej, a minister właściwy do spraw finansów ma pełną dowolność przy zwolnieniu z obowiązku prowadzenia ewidencji obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących. W związku z tym uzasadnione jest twierdzenie, iż art. 111 ust. 7 w związku z ust. 8 ustawy nie zawiera wytycznych dotyczących treści rozporządzenia w rozumieniu konstytucyjnym. Przytoczone powyżej kryteria nie mają charakteru wytycznych, gdyż nie zawierają wskazówek dotyczących merytorycznych rozwiązań rozporządzenia. Należy tu dodać, ponieważ delegacja nie musi być expressis verbis, może ona wynikać z całego aktu, że w tym przypadku takiego wniosku nie da się wyciągnąć ani z całej ustawy, ani z tej normy. Delegacja jest zawarta w pośredni sposób i można ją na podstawie interpretacji lub innych przepisów sformułować.</u>
          <u xml:id="u-111.12" who="#StanisławRydzoń">Reasumując, popieram to stanowisko i uważam, że to stanowisko jest zgodne nie tylko z odczuciami o charakterze faktycznym, ale również z przeprowadzonym procesem myślowym prawnym. Ja się akurat zajmuję podatkami i od kilku lat obserwuję poszerzanie listy podatników, którzy muszą prowadzić swoją działalność przy użyciu kas fiskalnych, i uważam, że pewne grupy społeczne są ewidentnie chronione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 36/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Stanisław Rydzoń chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#StanisławRydzoń">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję więc, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Rydzonia jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 36/08. Wystąpimy do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy o sygn. akt P 109/08. Pozwolę sobie państwu tę sprawę zreferować.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#WojciechSzarama">Biuro Analiz Sejmowych zaproponowało nam stanowisko w sprawie zapytania sądu dotyczącego art. 57 ust. 1 ustawy – Prawo energetyczne. Sąd powziął wątpliwości co do zgodności tego przepisu z art. 87 ust. 1 konstytucji w zakresie, w jakim dopuszcza pobranie opłaty przez przedsiębiorstwo energetyczne za nielegalnie pobraną energię w wysokości określonej w taryfach w razie nielegalnego pobierania energii z sieci polegającego na pobraniu energii bez zawarcia umowy z przedsiębiorstwem.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#WojciechSzarama">W stanowisku napisano, że skarżony artykuł nie jest niezgodny z art. 87 ust. 1 konstytucji. A więc Biuro Analiz Sejmowych sugeruje, aby uznać, że w tym przypadku przez wnioskodawcę został wskazany niewłaściwy wzorzec konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-114.4" who="#WojciechSzarama">Przypomnę przepis, który jest kwestionowany: „W razie nielegalnego pobierania paliw lub energii z sieci przedsiębiorstwo energetyczne pobiera opłaty za nielegalnie pobrane paliwo lub energię w wysokości określonej w taryfach lub dochodzi odszkodowania na zasadach ogólnych”.</u>
          <u xml:id="u-114.5" who="#WojciechSzarama">Na wstępie w stanowisku mamy zawarte uwagi co do pewnego błędu, jaki popełnił sąd w pytaniu, sugerując, że odnosi się to do obecnego stanu prawnego, a w tym przypadku musimy się odnosić do stanu prawnego, który obowiązywał do 3 maja 2005 r. Wtedy było nieco inne brzmienie drugiego z przepisów, które muszą być jednocześnie w tej sprawie rozpatrzone, a mianowicie przepisu, który mówi, co to jest nielegalny pobór.</u>
          <u xml:id="u-114.6" who="#WojciechSzarama">Ale w jednym i drugim brzmieniu mamy do czynienia z taką sytuacją, że podstawa tego przepisu pozostaje taka sama, a więc sprawa musi być merytorycznie rozstrzygnięta i trudno tu wnosić o umorzenie właśnie z tego powodu.</u>
          <u xml:id="u-114.7" who="#WojciechSzarama">Sąd stoi na stanowisku, że takie podejście do problemu, iż taryfa określająca, ile podmiot nielegalnie pobierający energię z sieci ma zapłacić, staje się przepisem bezwzględnie obowiązującym, a to nie ma oparcia w art. 87 konstytucji, na który powołuje się sąd.</u>
          <u xml:id="u-114.8" who="#WojciechSzarama">Art. 87 mówi: „Źródłami powszechnie obowiązującego prawa w Rzeczypospolitej są: konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe i rozporządzenia”.</u>
          <u xml:id="u-114.9" who="#WojciechSzarama">Biuro Analiz Sejmowych stoi na stanowisku, a ja się z tym stanowiskiem zgadzam, zresztą to stanowisko oparte jest na orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, iż rozstrzygającą dla ustalenia charakteru prawnego taryfy jest teza, iż nielegalne pobieranie paliw lub energii, w tym paliw i energii bez zawarcia umowy, prowadzi do nawiązania stosunku o cywilnoprawnym charakterze. Jest to stosunek zobowiązaniowy, wedle starszej terminologii „faktyczny stosunek umowny”. Trybunał w swoim wyroku, odnosząc się do problematyki dostarczania paliw i energii na podstawie umowy, stwierdził, iż „dokonano znacznej modyfikacji klasycznych konstrukcji cywilistycznych (…) a stosunki z odbiorcami podporządkowano koncepcji tzw. umów adhezyjnych”.</u>
          <u xml:id="u-114.10" who="#WojciechSzarama">Wydaje mi się, że jest to koncepcja, którą powinniśmy przyjąć, uznając, że w tej sprawie wskazany przepis nie jest niezgodny z przywołanym wzorcem konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#StanisławRydzoń">Chcę się zapytać, jakie są dalsze konsekwencje nielegalnego poboru energii? Rozumiem, że zostaje ustalona opłata dla nielegalnego poborcy, ale co dalej? Czy jest jeszcze jakaś inna kara, na przykład z Kodeksu karnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#WojciechSzarama">Nielegalny pobór energii to jest kradzież, więc tu może być również odpowiedzialność nie związana z jakimiś umowami cywilnoprawnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#IwonaArent">Odpowiem na pytanie pana posła. Co jakiś czas zakłady energetyczne, spółki dystrybucyjne, podpisują umowy-taryfy, które są akceptowane przez Urząd Regulacji Energetyki. W tych taryfach jest jednoznacznie określone, jakie opłaty grożą komuś, kto nielegalnie podłącza się do sieci. Nie wynika to z umowy cywilnoprawnej, tylko ze stosowania taryfy dla danej spółki dystrybucyjnej, bo one są różne w poszczególnych spółkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#StanisławRydzoń">Czy są jakieś konsekwencje karne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#IwonaArent">Nie, nie ma konsekwencji karnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#SzymonPawłowski">Maksymalna wysokość opłaty jest uregulowana w rozporządzeniu i w przypadku nielegalnego podłączenia się do sieci bez wcześniejszego zawarcia umowy jest to pięciokrotność normalnej opłaty.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#SzymonPawłowski">Jeśli chodzi o konsekwencje karne, to jest to kradzież energii, co reguluje art. 188 ust. 5 Kodeksu karnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#StanisławRydzoń">Czyli jest to i to?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#SzymonPawłowski">Odpowiedzialności karnej dochodzi państwo, a przedsiębiorstwo energetyczne dochodzi opłaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#StanisławRydzoń">Dziękuję bardzo za wyjaśnienia, to jest taki poboczny temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#WojciechSzarama">Czy może dojść do takiej sytuacji, że ten nielegalny poborca energii może zostać oskarżony o kradzież energii elektrycznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#SzymonPawłowski">Może zostać oskarżony o kradzież energii elektrycznej zarówno w sytuacji, kiedy ma podpisaną umowę, ale pobiera więcej, manipulując urządzeniami, jak i w sytuacji, kiedy nie ma umowy i podłącza się do sieci niejako „bezumownie”, jak mówi przepis, a Trybunał stanął na stanowisku, że jednak „umownie”, bo przez fakt podłączenia się do sieci dochodzi do zawarcia „faktycznego stosunku umownego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WojciechSzarama">Czy chciałby pan mecenas moją wypowiedź uzupełnić w jakiś sposób?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#SzymonPawłowski">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WojciechSzarama">A gdyby Trybunał uznał, że to jest właściwy wzorzec konstytucyjny, to czy ten przepis jest zgodny z tym wzorcem konstytucyjnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#SzymonPawłowski">Gdyby Trybunał odstąpił od swojej tezy, że to jest faktyczny stosunek umowny, wówczas wydaje się, że powinien uznać, iż przepis jest niezgodny z konstytucją, bo wówczas taryfa nakładałaby obowiązki powszechnie obowiązujące na podmioty zewnętrzne, a takiej formy nakładania tych obowiązków nie ma.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#SzymonPawłowski">Natomiast gdyby Trybunał podtrzymał swoją koncepcję, to w sytuacji, kiedy obowiązki wynikają z wzorców umownych, i takie orzecznictwo jest przytoczone w tekście stanowiska, wówczas używa tego sformułowania „nie jest niezgodne”, czyli wskazuje na nieadekwatność wzorcową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PiotrRadziewicz">Jednym zdaniem. W tym przypadku „nie jest niezgodny” oznacza, że przepis o źródłach prawa jest nieadekwatny. To nie są źródła prawa w sensie konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 109/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie, aczkolwiek ja tę sprawę przejąłem, żeby nie blokować prac nad stanowiskami do Trybunału, i widzę możliwość przekazania tej sprawy innemu posłowi. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję więc, że Komisja rekomenduje mnie marszałkowi jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 109/08. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do ostatniej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 120/08 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Rydzoń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#StanisławRydzoń">Ja się zainteresowałem sprawą o sygn. akt P 120/08, ponieważ w zeszłym roku występowałem w Trybunale Konstytucyjnym przy analogicznym stanie faktycznym i prawnym w sprawie o sygn. akt P 9/06, w której chodziło o dodatkowe zarobkowanie służb mundurowych za wyjątkiem wojska, wówczas, czyli Policji, Straży Granicznej, Służby Celnej itd.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#StanisławRydzoń">Trybunał stwierdził, że art. 41 ust. 1 i ust. 2 ówczesnej ustawy o emeryturach i rentach jest niezgodny z art. 2 i art. 32 konstytucji. Trudno mi w tej chwili omówić stan faktyczny, bo już dokładnie go nie pamiętam, ale obecna sprawa o sygn. akt P 120/08 dotyczy identycznego stanu faktycznego i identycznego stanu prawnego, mimo iż zawartego w innej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#StanisławRydzoń">Proszę, aby pan mecenas przedstawił sprawę, bo ja ją otrzymałem zaledwie wczoraj. Uważam, że Trybunał powinien być konsekwentny i uznać, że przepis jest niezgodny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#SzymonPawłowski">Mechanizm kontrolowany w tym postępowaniu przed Trybunałem jest identyczny z mechanizmem, który był już kontrolowany przed Trybunałem. Jedyna różnica dotyczy kręgu podmiotów. Jest to inna ustawa. Sprawa dotyczy mechanizmu zmniejszania świadczeń emerytalnych lub rentowych w sytuacji osiągania dodatkowych przychodów.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#SzymonPawłowski">W sprawie, w której pan poseł Rydzoń występował przed Trybunałem, zaskarżony został ust. 1 art. 41 ustawy o funkcjonariuszach Policji, czyli ten mechanizm, który obniża świadczenia emerytalne i rentowe w stosunku do emerytów, którzy osiągają dodatkowe przychody i zarabiają w przedziale od 70% do 130% średniego przeciętnego wynagrodzenia. Jeśli emeryci lub renciści osiągają takie wynagrodzenie, to wówczas dochodzi do zmniejszenia ich świadczenia emerytalno-rentowego o przekroczenie.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#SzymonPawłowski">Teraz przechodzę do drugiego mechanizmu regulowanego w innym ustępie i to ten mechanizm jest przedmiotem postępowania. W sytuacji, kiedy emeryci lub renciści osiągają dodatkowe przychody przekraczające 130% przeciętnego wynagrodzenia, to ich świadczenie emerytalne lub rentowe jest zmniejszane o 25%.</u>
          <u xml:id="u-133.3" who="#SzymonPawłowski">To prowadzi do sytuacji, że świadczenia emerytalne lub rentowe osób lepiej uposażonych mogą zostać zmniejszone o mniejszą kwotę niż osób gorzej uposażonych. To Trybunał uznał za niezgodne z konstytucją, ale wówczas pytanie prawne dotyczyło ust. 1, czyli mechanizmu, który bardziej zmniejsza świadczenia rentowe, a w tym casusie pytanie prawne może zostać zadane tylko odnośnie do ust. 3, czyli tego mechanizmu, który zmniejsza o 25% świadczenie emerytalno-rentowe, a więc badany jest mechanizm, który faworyzuje osoby lepiej wyposażone. Wydaje się nam, że Trybunał, porównując te dwa mechanizmy, uzna analogicznie, że niezgodne jest to z zasadą równości, jak i z zasadą sprawiedliwości społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę. Pan, panie pośle, powiedział, że popiera to stanowisko?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#StanisławRydzoń">Tak, panie przewodniczący. Moim zdaniem, to stanowisko jest prawidłowe. Nawiązuje do tamtej sprawy i wydaje się, że Trybunał tylko w takim kierunku może iść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#WojciechSzarama">Tak nam się tylko wydaje. Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 120/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Stanisław Rydzoń chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#StanisławRydzoń">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję więc, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Rydzonia jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 120/08. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#WojciechSzarama">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym. Na koniec pozostała nam jedna sprawa do rozstrzygnięcia. Ze względu na urlop wypoczynkowy pan poseł Stanisław Rydzoń nie może uczestniczyć w rozprawie o sygn. akt SK 32/07 w dniu 24 marca.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#WojciechSzarama">Jest propozycja, aby Sejm w tej sprawie reprezentował poseł Marek Wikiński. Czy usłyszę sprzeciw wobec tej propozycji? Sprzeciwu nie słyszę. Uznaję, że Komisja udzieliła rekomendacji panu posłowi Markowi Wikińskiemu, a panu posłowi Rydzoniowi dziękujemy za gotowość i życzymy dobrego wypoczynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#StanisławRydzoń">Panie przewodniczący, uzgodniłem to z panem posłem Wikińskim, który jest radcą prawnym i zastępcą przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych, więc jest specjalistą od tych spraw. A sprawa dotyczy Ordynacji podatkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#WojciechSzarama">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>