text_structure.xml 110 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejHalicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam państwa posłów i zaproszonych gości, w tym pana ministra Jacka Najdera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejHalicki">Porządek dzienny został państwu dostarczony na piśmie. Jeśli nie usłyszę uwag, uznam porządek dzienny za przyjęty. Nie ma uwag, zatem przystępujemy do realizacji pkt 1 porządku dziennego, który obejmuje pierwsze czytanie poselskiego projektu rezolucji w sprawie wezwania Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Spraw Zagranicznych do podjęcia działań w obronie prześladowanych chrześcijan w różnych częściach świata (druk nr 3802).</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejHalicki">Poproszę przedstawiciela wnioskodawców, posła Jana Filipa Libickiego, o uzasadnienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#przedstawicielwnioskodawców">Panie przewodniczący, bardzo dziękuję za udzielenie głosu. Nie będę omawiał tekstu projektu rezolucji, ponieważ otrzymaliście go państwo wraz z całą dokumentacją. Wiem, że Biuro Legislacyjne ma kilka uwag językowych. Jeśli są to uwagi wyłącznie stylistyczne, to, oczywiście, je przyjmuję.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#przedstawicielwnioskodawców">Kilka słów o przesłankach, które legły u podstaw zgłoszenia naszego projektu. przedstawiliśmy projekt rezolucji powodowani ostatnimi wydarzeniami, zwłaszcza w Aleksandrii, w dniu 1 stycznia br., a także problemami z odbyciem pasterki przez chrześcijan w Iraku. Obchody Bożego Narodzenia zostały tam poważnie utrudnione. Impulsem dla naszej inicjatywy było również stanowisko ministra spraw zagranicznych Republiki Włoskiej pana Franco Frattiniego, który stwierdził, że w sytuacji wspomnianych przeze mnie ataków konieczne jest, aby Unia Europejska wystąpiła jasno i jednoznacznie w obronie praw chrześcijan do wyznawanej wiary.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#przedstawicielwnioskodawców">Panu ministrowi Najderowi chciałbym przekazać podziękowania dla pana ministra Sikorskiego, który bardzo szybko wsparł stanowisko ministra Frattiniego. Za to serdecznie dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#przedstawicielwnioskodawców">Celem pana ministra Frattiniego było, aby ministrowie spraw zagranicznych UE na spotkaniu w dniu 31 stycznia br. omówili ten problem. Ta kwestia została podjęta na wspólnym spotkaniu ministerialnym. Posłom wnioskodawcom zależało na tym, aby Sejm przyjął rezolucję jeszcze przed tym spotkaniem, aby minister Sikorski miał wsparcie polskiego parlamentu i narzędzie w postaci jasno sprecyzowanego stanowiska Sejmu. Niewątpliwie to ułatwiłoby mu działanie. Tak się nie stało, ale rezolucja powinna okazać się przydatna w działaniach MSZ.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#przedstawicielwnioskodawców">Pojawił się również kolejny istotny dokument w tej sprawie, mianowicie rezolucja Parlamentu Europejskiego z 20 stycznia br., w której potępia się ataki na wspólnoty chrześcijańskie na całym świecie, a także wzywa się rządy państw, w których dochodzi do ataków na chrześcijan, aby szybko wykryto sprawców. W rezolucji jest również mowa o emigracji chrześcijan z Bliskiego Wschodu na skutek prześladowań. Komisja Europejska i Rada wzywają do tego, aby we wszystkich sprawozdaniach dotyczących praw człowieka kwestia przestrzegania praw wyznaniowych chrześcijan była ujmowana. W rezolucji znalazło się również wezwanie do ministrów spraw zagranicznych państw UE, aby na spotkaniu w dniu 31 stycznia jednoznacznie stwierdzili, iż chodzi o przestrzeganie praw wspólnot chrześcijańskich.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#przedstawicielwnioskodawców">Jak państwo wiecie, tak się jednak nie stało. Dokument ministrów spraw zagranicznych mówi w sposób ogólny o przestrzeganiu praw religijnych i o prawie do wolności religijnej, nie wskazując na grupy chrześcijańskie. Pozostaje ono zatem w sprzeczności z rezolucją Parlamentu Europejskiego. Rezolucja Sejmu będzie istotnym głosem w tej debacie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#przedstawicielwnioskodawców">Chciałbym podać kilka przykładów prześladowania chrześcijan na świecie. W Afganistanie jeśli ktoś przyjął wiarę chrześcijańską i opiera się przejściu do islam, grozi mu za to kara śmierci. Za profanację Koranu grozi dożywotnie więzienie. 15 stycznia br. w stanie Orisa hinduiści zamordowali jednego z pastorów protestanckich. Arcybiskup katolicki Kirkuku, Louis Sako, z powodu prześladowań chrześcijan, zawiesił obchody pasterki z okazji świąt Bożego Narodzenia, uznając, że niesie to zagrożenie dla wiernych. W 1987 r. na terenie Iraku mieszkało około 1,5 mln chrześcijan. Obecnie liczba ta wynosi 400 tys. Milion osób wyemigrowało z powodu prześladowań religijnych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#przedstawicielwnioskodawców">Na zakończenie chciałbym podziękować fundacji „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, która wydała publikację zawierającą liczne dane statystyczne na temat prześladowania chrześcijan. Można zatem zapoznać się ze skalą tego zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#przedstawicielwnioskodawców">Jeszcze raz dziękuję ministrowi spraw zagranicznych za tak szybkie zajęcie stanowiska. Proszę państwa posłów o przyjęcie projektu rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#przedstawicielwnioskodawców">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#przedstawicielwnioskodawców">W materiałach, które państwo otrzymali, znajduje się również rekomendacja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Więcej szczegółów przedstawi pan poseł Dariusz Lipiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DariuszLipiński">Rozumiem, że wszyscy posłowie otrzymali tekst w wersji angielskiej. Tydzień temu odbyła się w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy debata pilna dotycząca prześladowań chrześcijan. Została ona przeprowadzona na wniosek Europejskiej Partii Ludowej, do której z polskich partii należą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe. Sprawozdawcą był włoski deputowany pan Luca Volante. Dokument, który został przyjęty, ma status rekomendacji. Został przyjęty większością 2/3 głosów. Dokument ma charakter rekomendacji dla Komitetu Ministrów Rady Europy, czyli dla rządów państw członkowskich tej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DariuszLipiński">Wszystkie działania, o których przed chwilą mówił pan poseł Libicki, zarówno z Parlamencie Europejskim, jak i w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, odbieram jako pierwsze nieśmiałe próby zabierania głosu przez wspólnotę międzynarodową w sprawach, w których wcześniej nie wypowiadano się. Ostatnie wydarzenia, o których mówił pan poseł, są ze względu na swój okrutny charakter bardzo spektakularne. Należy jednak zaznaczyć, że prześladowania nie pojawiły się dopiero ostatnio. Ta sytuacja trwa od wielu lat. Warto podkreślić, że wspólnoty chrześcijańskie na Bliskim Wschodzie żyją tam od czasów Chrystusa. To nie są przybysze z zewnątrz. Dobrze się dzieje, że długoletnie milczenie wspólnoty międzynarodowej w tej sprawie zostaje przerwane.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DariuszLipiński">Oczywiście popieram projekt rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejHalicki">Zanim przejdziemy do części dyskusyjnej, chciałbym zapytać, czy MSZ chciałoby przedstawić stanowisko wobec projektu rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekNajder">Niestety, nie znamy projektu. Jest nam znana treść rezolucji Parlamentu Europejskiego, natomiast nie otrzymaliśmy projektu rezolucji Sejmu. Będziemy zatem przysłuchiwać się dyskusji i włączymy się do niej po zapoznaniu się z projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie. Przepraszam w imieniu Komisji, aczkolwiek wszystkie druki sejmowe przekazywane są do MSZ drogą służbową. Wszystkie dokumenty powinny zostać wcześniej przekazane.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejHalicki">Otwieram dyskusję. Pan poseł Woźniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszWoźniak">Z wielką radością przyjąłem inicjatywę przyjęcia rezolucji Sejmu w sprawie obrony prześladowanych chrześcijan w różnych częściach świata. 18 lutego 2010 r. wygłosiłem oświadczenie, w którym stwierdziłem m.in. „My, posłowie na Sejm najjaśniejszej Rzeczypospolitej, przedstawiciele narodu tak przywiązanego do wiary i wartości chrześcijańskich, obywatele państwa o wielowiekowej tradycji tolerancji wyznaniowej mamy szczególny obowiązek, aby przestać milczeć w tej niezwykle ważnej i tak bolesnej sprawie. Powiedzmy „stop” prześladowaniu chrześcijan. Wezwijmy rząd Rzeczypospolitej Polskiej, rządy cywilizowanych państw świata i wspólnotę międzynarodową do podjęcia zdecydowanych działań w obronie prześladowanych chrześcijan”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszWoźniak">Projekt rezolucji jest uwieńczeniem mojego wystąpienia sprzed roku. w pełni zgadzam się z argumentacją przedstawioną przez pana posła Libickiego. Można by wiele mówić o skali prześladowań, choćby o tym, że w XX wieku na świecie zamordowano za wiarę ponad 45 mln chrześcijan, co stanowi około 65%wszystkich zabójstw popełnionych na chrześcijanach od czasów Chrystusa. Przez cały wiek XX średniorocznie 455 tys. osób na świecie było mordowanych ze względu na przynależność do Kościoła Chrystusowego. Obecnie te wskaźniki są nieco niższe, niemniej nadal pozostają ogromne i przerażające, ponieważ rokrocznie w wyniku prześladowań traci życie 150–170 tys. chrześcijan. Znamy liczne przypadki tortur, niewolnictwa, wykorzystywania w przeróżny sposób. Nie tylko chrześcijanie, ale również osoby innej wiary traktowane są niekiedy jako żywi nosiciele organów, które pobiera się, gdy istnieje taka potrzeba. W Sudanie do dnia dzisiejszego odnotowuje się przypadki ukrzyżowania chrześcijan.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszWoźniak">Dostrzegam pewne mankamenty prezentowanego projektu rezolucji. W pełni zgadzam się do co zasadności rezolucji. Takie stanowisko trzeba przyjąć, gdyż wzmocni ono działania organów państwa polskiego. Moim zdaniem, nie powinna być to rezolucja Sejmu, lecz apel. To nazewnictwo jest regulowane przez regulamin Sejmu. Rezolucja wzywa organy państwa do podjęcia działań jednorazowych, apel wzywa do systematycznych działań. Należałoby nieco popracować nad tekstem. Chyba zbyt dużo czasu musielibyśmy poświęcić, abyśmy mogli analizować kolejne zdania i szukać kompromisu w odniesieniu do dość długiego tekstu. Moje zastrzeżenia budzi chociażby pierwszy ustęp, w którym stwierdza się, że w ostatnim czasie nasilają się akty nietolerancji wobec chrześcijan. One nie nasilają się w ostatnim czasie, lecz trwają. W ostatnim czasie nagłaśniane są jedynie pewne wydarzenia na świecie. To zdanie byłoby zatem zafałszowaniem rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszWoźniak">W związku z powyższym proponuję, aby powołać podkomisję, która szybko wypracuje poprawiony tekst. Dobrze byłoby, abyśmy jak najszybciej mogli spotkać się ponownie i zaproponować Sejmowi projekt rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejHalicki">Jesteśmy w trakcie debaty ogólnej. Po zakończeniu pierwszego czytania będziemy mogli podjąć decyzję co do dalszego trybu prac nad tekstem. Oczywiście, wrócimy do propozycji pana posła.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Sellin, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JarosławSellin">Chciałbym podziękować panu posłowi Libickiemu za inicjatywę. Wydaje mi się, że do przeprowadzenia profesjonalnej dyskusji na ten temat brakuje nam kilku dokumentów. Dzięki panu posłowi Lipińskiemu otrzymaliśmy mocne stanowisko Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Uważam, że to dobry dokument. Nie dostarczono nam jednak wezwania Parlamentu Europejskiego sprzed dwóch tygodni, skierowanego do rządów krajów członkowskich UE, aby podjęły inicjatywę w tej sprawie. Uważnie śledziłem polskie media od poniedziałku i nie znalazłem żadnej informacji ani publikacji dokumentu, który został przyjęty przez ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE. Poseł Libicki wspomniał, że jest to mało wyraziste stanowisko, które wzywa do tolerancji religijnej i poszanowania praw mniejszości. Rozumiem, że nie wspomina o chrześcijanach. Warto byłoby mieć możliwość zapoznania się z treścią tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JarosławSellin">Mam też pytanie do pana ministra Najdera, co spowodowało, że dwóch poważnych polityków europejskich – Elmar Brok i Mario Mauro w swoim oświadczeniu sprzed kilku dni wezwali polski rząd do działania w tej sprawie. Znalazłem tę informację w notatce w jednej z polskich gazet opiniotwórczych w poniedziałek. Zasmuciło mnie, że polski rząd trzeba wzywać do działania w tej sprawie. Przypominam, że obaj politycy należą do grupy chadeckiej w Parlamencie Europejskim. To jest ta sama grupa, do której należą obie partie rządzące w Polsce. Chciałbym dowiedzieć się, z czego taki apel mógł wynikać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Andrzej Ćwierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejĆwierz">Inicjatywa, nad którą dziś dyskutujemy, ma istotne znaczenie. Moim zdaniem, powinniśmy bardzo szybko podjąć działania. Kiedy zaczniemy wchodzić w szczegóły, odzew ze strony Polski może być nieco opóźniony. Europa jest w większości kontynentem chrześcijańskim. Polska jest krajem katolickim w zdecydowanej większości. To właśnie Polska od czasu Jana Pawła II ma szczególny powód, aby zabierać głos w sprawie prześladowania chrześcijan. Jeśli spojrzymy na mapę świata i przeanalizujemy, w jakich regionach chrześcijanie są prześladowani, to z wyjątkiem Europy i Ameryki Południowej, gdzie tylko w niektórych miejscach dochodzi do prześladowania chrześcijan, prawie wszędzie takie przypadki są odnotowywane. Duża skala prześladowań dotyczy chrześcijan w Afryce i Azji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejĆwierz">Kilka dni temu mieliśmy okazję wysłuchać wystąpienia arcybiskupa częstochowskiego, który na mapie świata pokazywał miejsca, gdzie prześladowanie chrześcijan jest szczególnie nasilone. Polacy powinni być szczególnie wyczuleni na prześladowanie chrześcijan, ze względu na naszą tradycję i na liczbę obywateli polskich wyznających religię katolicką. Uważam, że inicjatywa, którą zgłosił pan poseł Libicki, jest niezmiernie ważna. Chciałbym podkreślić konieczność szybkiego przyjęcia rezolucji. W tej sprawie nie może być żadnego opóźnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejHalicki">Nie widziałem innych zgłoszeń. Jeśli pan minister chciałby ustosunkować się do dyskusji, to bardzo proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekNajder">Odpowiadając na pytanie pana posła Sellina, pragnę stwierdzić, że apel wymienionych przez pana polityków wynikał albo z niewiedzy, albo z gotowości do polemiki. Aktywność MSZ i ministra Sikorskiego w tej sprawie była ponadstandardowa. To minister Sikorskiego zaraz po cytowanych wydarzeniach rozmawiał z ministrem Frattinim, uzgadniając sposób procedowania. Dyskusja podczas obrad Rady ds. Stosunków Zewnętrznych to w ogromnej mierze efekt rozmów i zabiegów ministra Sikorskiego wspólnie z ministrem Frattinim. Tak to zostało między nimi uzgodnione i taka próba została podjęta.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekNajder">Dlaczego tak się zakończyła? Bo zabrakło poparcia. Taki, a nie inny jest rozkład głosów w Radzie ds. Stosunków Zewnętrznych. Możemy z tego powodu czuć niedosyt, ale taka jest rzeczywistość. Możemy starać się ją zmieniać i takie wysiłki podejmujemy.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JacekNajder">Ze strony MSZ jest pełne poparcie dla projektu rezolucji Sejmu. Jest to dla nas istotna pomoc i instrument oddziaływania. Ważne jest, żebyśmy nie zapominali o pewnym kontekście kulturowym. Pan poseł Libicki mówił o przypadku afgańskim z punktu widzenia muzułmanina. Pewne postrzeganie rzeczywistości wynika z Koranu. Muzułmanin nie będzie opierał się na Biblii. Tak jest zapisane i taka jest rzeczywistość. Niekiedy taka jest brutalna prawda wydarzeń i rywalizacji, której jesteśmy świadkami. W przypadku Iraku nie zapominajmy, że bardziej krwawe były wydarzenia rozgrywające się pomiędzy dwiema sektami islamu. Dochodziło do rzezi sunnitów i szyitów. Chrześcijanie są przedmiotem naszej szczególnej uwagi, ale nie zapominajmy, że to jest to tylko pewna część, dla nas bardzo wrażliwa, szerszych konfliktów, które tam występują.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JacekNajder">Panowie posłowie wymienili Irak i Egipt, ale pominęli Nigerię, gdzie w grudniu doszło do wydarzeń, które spowodowały śmierć chrześcijan. Okazało się, że była to kolejna warstwa problemu nakładająca się na konflikt etniczny.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JacekNajder">Popierając projekt rezolucji, apelowałbym zarazem, abyśmy czynili naszą dyskusję bardziej wielowymiarową. Podobny projekt rezolucji był już dyskutowany w parlamencie około dwa lata temu. W ostatnim akapicie sugerujemy zmianę w drugim zdaniu. Chodziłoby bowiem nie o podjęcie intensywnych działań, lecz o ich kontynuowanie. MSZ i polski rząd prowadzi już działania w tym zakresie i będą one kontynuowane. Jako przykład przywołam inicjatywę MSZ zaproszenia do Polski przewodniczącego Organizacji Konferencji Islamskiej, który został przyjęty przez wysokich przedstawicieli państwa polskiego. Podczas rozmów była dyskutowana sytuacja chrześcijan.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JacekNajder">W piątym zdaniu ostatniego akapitu również proponujemy zmianę. Zamiast sformułowania „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oczekuje informacji” proponujemy sformułowanie „Sejm Rzeczypospolitej oczekuje stałej informacji o kierunku podejmowanych przez rząd działań”. Nie jest potrzebne pytanie, czy stanowisko ministra spraw zagranicznych Włoch znajduje jednoznaczne poparcie Polski. Oczywiście, takie poparcie zostało wyrażone. Polska była w osobie ministra Sikorskiego jednym z inicjatorów działań, które miały swój efekt na ostatnim posiedzeniu Rady ds. Stosunków Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Wita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszWita">Pan minister sprowokował mnie do zabrania głosu. Jeśli mielibyśmy zgodzić się z panem ministrem, że mamy apelować nie o podjęcie działań przez polski rząd, lecz o ich kontynuację, należałoby zastanowić się, dlaczego zagraniczni politycy zwracają się do polskiego rządu w tej sprawie i dlaczego posłowie przygotowują projekt rezolucji. Widocznie, panie ministrze, te działania są słabo widoczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejHalicki">Nie redagujemy teraz tekstu. Obecnie odbywa się debata ogólna. Nad samym tekstem będziemy pracować później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszWita">Pan przewodniczący do mnie mówi? Ja nie odnosiłem się do tekstu. Mówiłem o dotychczasowych działaniach rządu. Pan poseł Sellin pytał, dlaczego zagraniczni politycy zwracają się w tej sprawie do rządu polskiego. Komisja pracuje nad rezolucją. W tej chwili nie jest ważne, jakie będą jest sformułowania. Chodzi o to, że nie dostrzegamy działań rządu. Prosiłbym MSZ o rozważenie, w jaki sposób można by uczynić te działania bardziej widocznymi. Jeśli my, osoby zainteresowane tą problematyką, nie dostrzegamy aktywności rządu, jak miałyby to zauważyć opiniotwórcze media czy sprawcy nieszczęść chrześcijan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejHalicki">Jeszcze dwa głosy w dyskusji – pan przewodniczący Iwiński i pan poseł Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszIwiński">Z powodu spóźnienia nie słuchałem dyskusji, ale chciałbym zwrócić państwa uwagę na tekst rekomendacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Debata odbyła się w Strasburgu z inicjatywy włoskiej, przy czym była poświęcona prześladowaniu chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Uważam, że sensowne byłoby, aby nie ograniczać tej problematyki wyłącznie do Bliskiego Wschodu, tym bardziej że pojawia się pytanie, co jest Bliskim Wschodem.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszIwiński">Rozumiem, że rezolucja Sejmu ma szersze odniesienie. W odniesieniu do tego, o czym mówił pan minister, pragnę zwrócić uwagę, że problem dotyczy 1,5-miliardowego kręgu islamu. Świat arabski jest tylko jego częścią, stanowiącą około 20% w sensie populacyjnym. Prawdą jest, że działa Organizacja Konferencji Islamskiej, której przewodnictwo w bieżącym roku obejmuje Kazachstan. W Kazachstanie wprowadzono modelowe rozwiązanie, jeśli chodzi o relacje między kościołami i związkami wyznaniowymi. To jest dobry zbieg okoliczności. W tej mierze można apelować o wykorzystanie dotychczasowych doświadczeń krajów, w których kwestie te zostały pomyślnie rozwiązane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Pierwsze pytanie kieruję do pana ministra. Jeśli Elmar Brok zwraca uwagę polskiemu rządowi, to należałoby zapytać, jakie działania podejmował rząd niemiecki. Czyżby był znacznie bardziej aktywny od rządu polskiego?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejGałażewski">Co do samej rezolucji, pojawia się pytanie, czy ma to być dokument wewnętrzny, który ma pokazać, że Polski rząd i prezydent nic nie robią, czy też ma mieć charakter zewnętrzny i przedstawiać opinię Sejmu w sprawie prześladowania chrześcijan, a także ma na celu wezwać szersze gremia do większej aktywności? Projekt rezolucji w obecnym kształcie odczytuję jako element walki polsko-polskiej. Można by odnieść wrażenie, jakby polski rząd i prezydent nic nie robili w tej sprawie, co jest oczywistą nieprawdą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejHalicki">Wyczerpaliśmy listę pytań. Poproszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JacekNajder">Jeśli państwo posłowie mają życzenie, możemy przekazać kopię listu, który wystosowało 4 ministrów spraw zagranicznych: Francji, Węgier, Włoch i Polski w tej sprawie. Listu nie podpisali przedstawiciele Niemiec czy Austrii. To polski minister spraw zagranicznych był jednym z czterech sygnatariuszy listu, który zwracał uwagę na problem prześladowania chrześcijan.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JacekNajder">Co do kwestii przekazywania informacji o podejmowanych działaniach, to możemy raz na kwartał przedstawiać państwu takie sprawozdanie. Jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję za tę deklarację.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejHalicki">Rozumiem, że wyczerpaliśmy listę mówców. W tym momencie chciałbym zamknąć debatę ogólną i zakończyć pierwsze czytanie, a następnie przejść do rozpatrzenia projektu i wniosku w sprawie powołania podkomisji. Poproszę pana posła Libickiego o ustosunkowanie się zarówno do wniosku formalnego, jak i do przebiegu dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#przedstawicielwnioskodawców">Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi. Odnosząc się do wypowiedzi posła Gałażewskiego, chciałbym przypomnieć, że swoją wypowiedź zacząłem od podziękowań dla ministra Sikorskiego, który jako jeden z pierwszych zabrał głos w tej sprawie i aktywnie wsparł stanowisko pana ministra Frattiniego.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#przedstawicielwnioskodawców">Co do wniosku o powołanie podkomisji, chciałbym, aby czytać go wraz z intencją, która legła u podstaw projektu. Chcieliśmy dać narzędzie ministrowi spraw zagranicznych podczas obrad Rady ds. Stosunków Zagranicznych. Jak widać, nadal jest ono konieczne. Wystarczy spojrzeć na rezolucję Parlamentu Europejskiego i na to, co jest efektem spotkania Rady ds. Stosunków Zagranicznych, aby spostrzec, że są to dwie rzeczywistości do siebie nieprzystające. Parlament Europejski wzywa, aby wprost byli wymienieni chrześcijanie. Rada Europy również jasno wypowiada się w tej sprawie, a Rada ds. Stosunków Zagranicznych przyjmuje stanowisko, które mówi bardzo ogólnie o poszanowaniu wolności wyznania.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#przedstawicielwnioskodawców">W tym kontekście jestem przekonany, że im szybciej rezolucja zostanie przyjęta, tym lepiej. Będzie ona służyć temu, aby ten rozdźwięk zlikwidować na rzecz pierwotnej intencji Parlamentu Europejskiego i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Z różnych stron formułowane były różne propozycje – uzupełnienia, zmiany, modyfikacji. Jest ich stosunkowo dużo i nie wiem, czy bylibyśmy w stanie w sposób wystarczająco uważny pracować nad tekstem. Jako przedstawiciel wnioskodawców uważam, że możemy powołać podkomisję, ale ponieważ zależy nam na czasie, powinniśmy określić, do kiedy podkomisja miałaby zakończyć swoje prace. Chciałbym zaproponować, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu, na pierwszym posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych podkomisja zaprezentowała efekt swoich prac. Wówczas bez większych dyskusji można by przyjąć proponowany tekst.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#przedstawicielwnioskodawców">W tym kierunku zmierza moja propozycja. Proponuję, aby przegłosować wniosek pana posła Woźniaka. Równocześnie opowiadam się za tym, aby podkomisja ukonstytuowała się jeszcze w dniu dzisiejszym, tuż po naszym posiedzeniu. Proponuję, aby na pierwszym posiedzeniu po feriach Komisja rozpatrzyła projekt rezolucji przygotowany przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#przedstawicielwnioskodawców">W dniu dzisiejszym nie udałoby się przyjąć projektu z druku nr 3802 bez poprawek. Jeśli mamy obligować polskie instytucje do działania, to, moim zdaniem, akapit dotyczący ministra spraw zagranicznych Włoch jest niepotrzebny. Treść akapitu drugiego znakomicie komponuje się z treści akapitu czwartego. Tę uwagę pozostawiam do rozważenia podczas prac podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#przedstawicielwnioskodawców">Proszę państwa posłów o przyjęcie wniosku o powołanie podkomisji w pięcioosobowym składzie, z uwzględnieniem reprezentantów wszystkich klubów.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#przedstawicielwnioskodawców">Przechodzimy do głosowania. Kto z posłów jest za przyjęciem wniosku o powołanie podkomisji w pięcioosobowym składzie? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu? stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła wniosek o powołanie podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#przedstawicielwnioskodawców">Przechodzimy do zgłaszania kandydatur. Chciałbym zgłosić kandydaturę pana Dariusza Lipińskiego z Platformy Obywatelskiej. Kto będzie reprezentował Prawo i Sprawiedliwość?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszWita">Chciałbym zgłosić pana posła Tadeusza Woźniaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejHalicki">Kto z SLD? Rozumiem, że pan poseł Tadeusz Iwiński.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejHalicki">Nie ma pana posła Poncyljusza, a jest on jedynym przedstawicielem PJN w naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#przedstawicielwnioskodawców">Mogę go zgłosić, choć on o tym nie wie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#przedstawicielwnioskodawców">Zgoda.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#przedstawicielwnioskodawców">Pozostaje nam reprezentacja Polskiego Stronnictwa Ludowego. Rozumiem, że pan poseł Stanisław Witaszczyk sam się zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#przedstawicielwnioskodawców">Rozumiem, że podkomisja w tym składzie ukonstytuuje się po zakończeniu posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#przedstawicielwnioskodawców">Na tym zamykamy pkt 1 porządku dziennego i przechodzimy do pkt 2, który obejmuje przesłuchanie kandydatów na ambasadorów RP. Dobrą formułą była prezentacja kandydata, rozmowa, dyskusja i formalne zaopiniowanie. Poproszę pana ministra Najdera o przedstawienie kandydatury pana Bartosza Jałowieckiego na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Wielkim Księstwie Luksemburga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JacekNajder">Pan Bartosz Jałowiecki urodził się 19 lipca 1972 r. w Świętochłowicach. W latach 1991–1995 studiował politologię, amerykanistykę i psycholingwistykę na Uniwersytecie Ludwika-Maksymiliana w Monachium. W 1996 r. uzyskał tytuł magistra. Wcześniej ukończył międzynarodową szkołę średnia i uzyskał międzynarodową maturę. Jeszcze na studiach, w latach 1994–1995, pracował w konsulacie RP w Monachium, najpierw jako praktykant przy organizacji Dni Kultury Polskiej w Bawarii, a następnie jako pracownik zatrudniony na umowę-zlecenie. W 1995 r. pracował w Centrum ds. Przeniesienia Siedziby Radia Wolna Europa z Monachium do Pragi. Rok później był stażystą w OBWE w Wiedniu w Departamencie Wspomagającym Urzędującego Przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JacekNajder">W 1996 r. powrócił do Polski. W 1998 r., po powstaniu rządu AWS-UW, pan Bartosz Jałowiecki został doradcą ds. międzynarodowych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Doradzał Jerzemu Markowi Nowakowskiemu – podsekretarzowi stanu ds. międzynarodowych, a następnie Jerzemu Widzykowi szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Był, między innymi, odpowiedzialny za doprowadzenie do podjęcia rokowań dotyczących wypłaty świadczeń za pracę niewolniczą na rzecz hitlerowskich Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JacekNajder">W 2000 r. objął stanowisko przewodniczącego zarządu Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, którą przygotował do wypłaty odszkodowań o łącznej wartości około 3,6 mld zł dla byłych polskich robotników przymusowych. W trakcie negocjacji pan Bartosz Jałowiecki był wspólnym przedstawicielem Polski, Czech, Białorusi, Rosji i Ukrainy podczas przesłuchań Komisji Spraw Wewnętrznych Bundestagu, dotyczących projektu niemieckiej ustawy odszkodowawczej. Następnie, z nominacji ministra spraw zagranicznych prof. Władysława Bartoszewskiego, był przedstawicielem Polski w kuratorium niemieckiej fundacji federalnej „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość”, która przekazywała środki na wypłaty dla byłych robotników przymusowych. W latach 2002–2005 pod kierownictwem Radosława Sikorskiego pełnił funkcję koordynatora programu „Nowa Inicjatywa Atlantycka” działającego przy American Enterprise Institute w Waszyngtonie.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JacekNajder">W 2005 r. założył własna firmę consultingową. Był doradcą prezesa Prokom Software SA. Następnie pracował jako dyrektor biura prezesa zarządu Prokom Investments SA. W latach 2006–2010 był członkiem rad nadzorczych szeregu spółek. Obecnie jest dyrektorem ds. komunikacji Prokom Investments SA, a także członkiem rad nadzorczych firm notowanych na GPW.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JacekNajder">Jako politolog i publicysta specjalizujący się w dziedzinie stosunków międzynarodowych pan Bartosz Jałowiecki pełni funkcję członka rady Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i członka rady naukowej Instytutu Zachodniego w Poznaniu. Jest współautorem dwóch książek: „Między pamięcią a odpowiedzialnością. Rokowania w latach 1998–2000 w sprawie świadczeń za pracę przymusową” oraz „O naprawę Trzeciej Rzeczypospolitej”. 4 marca 2010 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi przez ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2001 r. został nagrodzony laurem Prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka, a także Medalem Powstania w Warszawskim Getcie, Medalem Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę oraz Honorową Odznaką Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JacekNajder">Pan Bartosz Jałowiecki biegle posługuje się jęz. angielskim i niemieckim. Posiada podstawową znajomość jęz. francuskiego. Ma dwoje dzieci. Żona Agata jest specjalistą ds. impresariatu w Operze Narodowej w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JacekNajder">W imieniu ministra spraw zagranicznych, biorąc pod uwagę bardzo dobre przygotowanie merytoryczne oraz dotychczasowe doświadczenie zawodowe, pragnę rekomendować pana Bartosza Jałowieckiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Wielkim Księstwie Luksemburga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejHalicki">Poproszę kandydata o prezentację koncepcji pracy na placówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BartoszJałowiecki">Wielkie Księstwo Luksemburga liczy niecałe 475 tys. mieszkańców, a jego powierzchnia wynosi zaledwie 0,8% powierzchni Polski. Jednak Luksemburg odgrywa znacznie większą rolę niż wynikałoby to z liczby jego ludności i obszaru geograficznego. Prawie wszystkim znane są sklepy EMPIC, sieć nowoczesnych kin Silver Screen, kosmetyki Avon, wydawnictwo naukowe PWN, prywatna służba zdrowia Medicover, ale zapewne nie wszyscy wiedzą, że każda z tych firm ma swoją siedzibę w Luksemburgu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BartoszJałowiecki">Pod względem udziału w zagranicznych inwestycjach w Polsce Luksemburg zajmuje obecnie trzecią pozycję. Wyprzedza Szwecję i Stany Zjednoczone. Lokuje się tuż za Niemcami i Francją. Dla Polski Luksemburg jest więc państwem ważnym, choćby z tego powodu, iż ogromna liczba miejsc pracy w naszym kraju zależy od luksemburskich przedsiębiorstw. Dla polskiej dyplomacji Luksemburg jest istotny przynajmniej z czterech dodatkowych powodów. Po pierwsze, jest członkiem – założycielem Unii Europejskiej. Liczni jego obywatele pracują w instytucjach Unii Europejskiej i współdecydują o jej losach w znacznie większym stopniu niż wynikałoby to z wielkości populacji tego państwa. Ponadto, Luksemburg ma ścisłe relacje z Francją i Niemcami i może służyć jako dodatkowy kanał do przekazywania polskich racji elitom dwóch czołowych państw Unii.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#BartoszJałowiecki">Po drugie, na czele luksemburskiego rządu stoi Jean-Claude Juncker, najdłużej urzędujący premier w Unii Europejskiej i jedna z najbardziej wpływowych postaci, polityk, który w przyszłości może objąć wysokie stanowisko w strukturach Unii lub organizacjach międzynarodowych. Premier Juncker jest zaliczany do tej samej grupy odważnych proeuropejskich wizjonerów, do której należał Helmut Köhl czy François Mitterand. To polityk, który receptę na przezwyciężenie obecnych trudności w Unii Europejskiej postrzega w pogłębieniu, a nie rozluźnieniu integracji europejskiej. Dla Polski, która w drugiej połowie tego roku obejmie przewodnictwo w Unii, będzie to ważny partner, szczególnie w dyskusji dotyczącej dalszej demokratyzacji Unii, konieczności zrównania poziomów życia obywateli starych i nowych państw członkowskich i zapewnienia wszystkim obywatelom UE usług publicznych na najwyższym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#BartoszJałowiecki">Po trzecie, w Luksemburgu mają swoje siedziby główne instytucje finansowe Unii Europejskiej: Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Trybunał Obrachunkowy, służby finansowe Parlamentu Europejskiego, a także kilka mniejszych think tanków, np. zbliżona do EPP i zarządzana przez Jasquesa Santera Fundacja Roberta Schumana oraz kierowany przez niego The Luxembourg Institute for Global Financial Integrety.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#BartoszJałowiecki">Po czwarte, Luksemburg jest członkiem unii gospodarczej Benelux, w ramach której państwa członkowskie już od lat powojennych wdrażają kwestie integracyjne, uzgadniają swoje stanowiska i tworzą wspólne instytucje. Unia Benelux może służyć za wzór Grupie Wyszehradzkiej, w którą zaangażowana jest polska.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#BartoszJałowiecki">W najbliższym czasie istotne będzie dla Polski stanowisko Luksemburga odnośnie do kształtu nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej na lata 2014–2020. Można się spodziewać, że tradycyjnie Luksemburg będzie wspierał zachowawczą postawę Francji wobec wspólnej polityki rolnej, ale jednocześnie wraz za możniejszymi państwami starej Unii będzie dążył do osłabienia polityki spójności, opowiadając się za zwiększeniem nakładów na innowacyjność i konkurencyjność Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#BartoszJałowiecki">Zadaniem ambasady będzie przekazywanie argumentów na rzecz utrzymania polityki spójności. Naszym luksemburskim parterom warto będzie wskazywać, iż należy wspierać te kraje, które, jak Polska, wzorcowo korzystają z funduszy, gdyż w ten sposób zwiększa się grono państw, które w przyszłości będą płatnikami netto. W obliczu postępującego rozwarstwienia pomiędzy bogatymi a biednymi obywatelami wewnątrz krajów UE nie można dopuścić do pogłębienia się różnic pomiędzy państwami Unii, gdyż powstałe w wyniku tego napięcia społeczne mogłyby doprowadzić nawet do jej rozpadu.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#BartoszJałowiecki">Przytaczając argumenty na rzecz zachowania polityki spójności, trzeba będzie jednocześnie wyraźnie akcentować, że w ramach kolejnej perspektywy finansowej nie powinna ona sprowadzać się jedynie do uzyskania dalszych funduszy na rozbudowę twardej infrastruktury dróg, oczyszczalni ścieków, spalarni śmieci, ale powinna również prowadzić do ściślejszej integracji społeczeństw UE, poprzez finansowanie projektów, które będą miały na celu np. ujednolicenie systemów zdrowia czy systemów emerytalnych.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#BartoszJałowiecki">Istotne w tym kontekście będzie uświadomienie partnerom luksemburskim, że przy obecnym tempie rozwoju Polska, zapewne już w nieodległej perspektywie dołączy do grupy państw, którym najbardziej zależy na zwiększaniu innowacyjności Unii Europejskiej i podniesieniu jej konkurencyjności. W tym celu ambasada powinna stać się współorganizatorem przedsięwzięć, które pokazywałyby najnowsze polskie osiągnięcia w zakresie nowoczesnych technologii, jak choćby elektroniczna obsługa systemu emerytalnego. Należy przedstawiać pomysły polskich naukowców, które są już gotowe do realizacji w skali przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#BartoszJałowiecki">Z kolei w Polsce ambasada może wraz z partnerami luksemburskimi pomóc zorganizować projekty na temat korzyści, jakie płyną dla nowoczesnej gospodarki ze współdziałania sfery publicznej, gospodarczej i naukowej, wzorem Luksemburga – państwa, którego wskaźniki korupcji należą do najniższych na świecie.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#BartoszJałowiecki">W sferze współpracy z instytucjami finansowymi w Luksemburgu naturalna rolą ambasady będzie ułatwianie kontaktów polskim podmiotom, zwłaszcza samorządom ubiegającym się o finansowanie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Jeśli chodzi o promocję Polski w Luksemburgu, którego społeczeństwo posiada wysoki współczynnik wykształcenia i aspiracje kulturalne, warto będzie zaprezentować to, co w polskim życiu kulturalnym jest unikalne, ale też uniwersalne, np. twórczość Mariusza Trelińskiego, sztuki „Król Roger”, „Madame Butterfly”, „Don Giovanni”, „La Boheme”, dzięki którym polska opera dołączyła do międzynarodowej czołówki, a występy światowej sławy śpiewaków i dyrygentów w Operze Narodowej stały się sprawą prestiżową.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#BartoszJałowiecki">Do tej samej kategorii można zaliczyć twórczość reżyserów teatralnych – Krzysztofa Warlikowskiego, Krystiana Lupy, rzeźbiarzy – Magdaleny Abakanowicz, Igora Mitoraja czy młodego utalentowanego dyrygenta Łukasza Borowicza i pianisty Rafała Blechacza. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o innych rodzajach sztuki. W Luksemburgu, podobnie jak we Francji, sporą popularnością cieszą się komiksy, kreskówki, filmy animowane. Warta przedstawienia byłaby więc twórczość Henryka Chmielewskiego „Tytus, Romek i A’Tomek”, filmy Piotra Dumały – „Franz Kafka” i „Zbrodnia i kara”, a także Tomasza Bagińskiego – „Piotruś i wilk” oraz „Katedra”.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#BartoszJałowiecki">Ambitne przedsięwzięcia kulturalne zorganizowane w Luksemburgu, dzięki ścisłym związkom tego państwa z Francją i Niemcami, będą miały szansę spotkać się z zainteresowaniem również wśród szerszej publiczności niemieckiej i francuskiej. Będzie to z korzyścią dla zamieszkującej Luksemburg Polonii, liczącej 2,5–3 tys. osób, która w dużej mierze składa się z przedstawicieli klasy średniej lub wyższej średniej. Jako osobie, która sama przez wiele lat należała do społeczności polonijnej w USA i Niemczech, wydaje mi się, że nasi rodacy w Luksemburgu najsilniej będą identyfikować się z Polską i najchętniej będą angażowali się na jej rzecz, gdy Polska będzie postrzegana jako kraj sukcesu, który umiejętnie łączy swoje narodowe tradycje z kulturową otwartością, modernizacją cywilizacyjną i nowoczesną innowacyjną gospodarką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie. Proszę o pytania do kandydata. Pan poseł Rzymełka, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanRzymełka">Dziękuję za interesującą prezentację. Chciałbym zapytać pana o relacje polskiej ambasady z instytucjami europejskimi, których siedziby znajdują się w Luksemburgu. Chodzi mi zwłaszcza o rolę ambasadora w procesach przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, w których Polska jest oskarżona o niewypełnianie pewnych dyrektyw unijnych. Czy pan, jako przyszły ambasador, może być przedstawicielem strony polskiej w tych procesach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszIwiński">Bardzo trafne było stanowisko wyrażone kilka lat temu, że Polska powinna mieć swoich przedstawicieli dyplomatycznych w randze ambasadorów we wszystkich państwach Unii Europejskiej, nawet tak małych, jak Luksemburg. Dobrze, że ta praktyka jest kontynuowana. Jak wiadomo, był inny kandydat na tę funkcję, ale w efekcie tragicznych okoliczności istniała konieczność przedstawienia nowej kandydatury. To jest ważne państwo. Pamiętam, że w związku z otwarciem ambasady Luksemburga w Polsce przyjechał pan Jean Asselborn, druga osoba w państwie. To służyło podkreśleniu rangi Polski.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#TadeuszIwiński">Z notatki wynika jak gdyby w ciągu ostatnich dwóch lat nie było żadnych znaczących kontaktów polsko-luksemburskich, co jest nieprawdą. Informacja nie obejmuje ostatnich dwóch lat. Ponadto, w materiale znajduje się informacja, że inwestycje luksemburskie w Polsce zajmują czwarte miejsce, a kandydat twierdził, że trzecie miejsce. Takie informacje należy uzgadniać.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#TadeuszIwiński">Mam pytanie merytoryczne do kandydata. Jeśli weźmie się pod uwagę działalność pani ambasador Labudy, pierwszej i jedynej do tej pory szefowej naszej placówki w Luksemburgu, znanej frankofonki, to ciekawi mnie, co – pana zdaniem – z jej doświadczeń i inicjatyw należałoby kontynuować, a co zmienić?</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#TadeuszIwiński">Na koniec uwaga do pana ministra. Pan Bartosz Jałowiecki ma dość bogaty życiorys, jak na swój relatywnie młody wiek, ale obejmuje on głównie funkcje urzędnicze, wydawnicze i biznesowo-gospodarcze. Czy doświadczenie dyplomatyczne jest wystarczające?</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#TadeuszIwiński">Pan nadal pełni rozmaite funkcje gospodarczo-biznesowe. Rozumiem, że pan, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zakończy działalność w tamtych obszarach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Sellin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JarosławSellin">Nie mam żadnych pytań do pana Bartosza Jałowieckiego, ale zależy mi na sformułowaniu pewnej uwagi, która powinna znaleźć się w protokole z dzisiejszego spotkania. Po pierwsze, pragnę wyrazić satysfakcję, że pan Bartosz Jałowiecki, którego znam od kilkunastu lat, wraca do pracy w administracji publicznej z pracy w biznesie, która była wykonywana z sukcesem. Miałem okazję pracować z Bartoszem Jałowieckim z kancelarii premiera Jerzego Buzka pod koniec lat 90. Muszę to tak sformułować – ma pan, panie Bartoszu, trwałe miejsce w historii Polski. Sprawa odszkodowań dla pracowników z całej Europy Środkowowschodniej to był pomysł pana Bartosza Jałowieckiego, który doprowadził do jego realizacji i wyegzekwowania odszkodowań. To przyniosło istotne efekty w ostatniej dekadzie. Jest to zasługa pana Bartosza Jałowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JarosławSellin">Cieszę się, że wraca pan do pracy w administracji publicznej państwa polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejHalicki">Nie ma dalszych pytań, zatem poproszę pana Bartosza Jałowieckiego o ustosunkowanie się do pytań i uwag posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BartoszJałowiecki">Dziękuję za ciepłe słowa pana posła Sellina.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#BartoszJałowiecki">Zacznę od odpowiedzi na pytanie pana posła Rzymełki. Jeśli chodzi o procesy, które toczą się przed trybunałami europejskimi, to ambasada w Luksemburgu jest placówką bilateralną, więc te kwestie nie znajdują się w kompetencjach placówki. Za te sprawy odpowiada nasze stałe przedstawicielstwo w Brukseli. Jednak dla ambasadora ważne jest właściwe informowanie, promocja kraju i tłumaczenie, skąd wynikają takie, a nie inne decyzje polskich sądów. Można to robić na różne sposoby, również za pomocą lokalnych mediów.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#BartoszJałowiecki">Istotne jest również, że w tych instytucjach pracują polscy obywatele. Jest dużo osób pracujących jako urzędnicy w instytucjach europejskich. Po objęciu stanowiska będę chciał się z nimi spotkać i dowiedzieć się, jakie są ich oczekiwania. Nawiązując do pytania pana posła Iwińskiego, pragnę powiedzieć, że do tej pory nikt z nich się nie skarżył. Wszyscy byli zadowoleni z działalności pani ambasador Labudy i chwalili jej aktywność. Pani ambasador od pewnego czasu nie ma w Luksemburgu. Sprawy w Unii Europejskiej rozwijają się czasami szybciej, czasami wolniej. Być może ta grupa osób ma teraz nieco inne oczekiwania. będzie dla mnie ważne, aby się tego od nich dowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#BartoszJałowiecki">Nie widziałem się jeszcze z panią Labudą. Sugerowano mi, abym tego typu spotkania odbywał po posiedzeniu Komisji. Przesłuchanie przed Komisją jest bardzo ważnym etapem. Do momentu odbycia spotkania z państwem moja kandydatura jest mniej oficjalna. Bardziej oficjalna stanie się po posiedzeniu Komisji. W najbliższym czasie zamierzam skontaktować się z panią Labudą.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#BartoszJałowiecki">Co do kwestii mojego doświadczenia dyplomatycznego, to zaczynałem pracę w konsulacie polskim w Monachium, gdy byłem studentem. Przez pierwszy rok pracowałem jako praktykant. Nie zarabiałem wtedy nic. Zaczynałem pracę o 6.00 rano i zdarzało się, że kończyłem o 22.00. Potem byłem zatrudniony w ramach umowy-zlecenia w dziale prawnym. Moja praca polegała wówczas na pomocy w wyciąganiu naszych rodaków z więzień bawarskich. Przypomnę, że to były czasy, kiedy dochodziło do licznych kradzieży samochodów w Niemczech przez naszych rodaków. Pomagałem także konsulowi generalnemu, gdy jeździł do Garmisch-Partenkirchen z przedstawicielami wojska amerykańskiego. Wówczas zdobyłem pewne doświadczenie w dyplomacji dwustronnej.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#BartoszJałowiecki">Dosyć unikalne doświadczenie w zakresie dyplomacji wielostronnej zdobyłem w czasie negocjacji o odszkodowania za pracę przymusową i niewolniczą. Były to niesamowicie trudne negocjacje. Trwały kilka lat. Pewnego doświadczenia nabrałem również, pracując w kancelarii premiera i w Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”. Z dyplomacją, choć nie w ścisłym znaczeniu tego słowa, miałem też do czynienia, gdy pracowałem w Amerykańskim Instytucie Przedsiębiorczości. Gdy program „Nowe Inicjatywy Atlantyckie” był prowadzony przez Radosława Sikorskiego, uzyskiwaliśmy opinie, że jesteśmy aktywną polską placówką.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#BartoszJałowiecki">Jeśli chodzi o funkcje, które do tej pory pełnię, to, oczywiście, zgodnie z polskim prawem, muszę się ich zrzec i złożyć odpowiednie rezygnacje przed objęciem funkcji ambasadora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejHalicki">Rozumiem, że na tym wyczerpaliśmy serię pytań do pana Bartosza Jałowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#AndrzejHalicki">Proponuję przejść do kandydatury pana Michała Radlickiego. Poproszę pana ministra Jacka Najdera o przedstawienie kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JacekNajder">Pan Michał Radlicki urodził się w Warszawie 22 lutego 1962 r. W 1980 r. rozpoczął studia na Uniwersytecie Warszawskim, na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych. W 1984 r., w ramach wymiany stypendialnej, wyjechał na roczny staż do Algierii. W ramach badań naukowych odbył podróże do Mali, Nigru oraz Burkina Faso. Tytuł magistra geografii uzyskał w 1987 r. Na początku 1989 r. rozpoczął pracę w biurze wyborczym przy przewodniczącym NSZZ „Solidarność” w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JacekNajder">Po wyborach w 1989 r. pan Radlicki rozpoczął pracę w Sejmie, w Biurze Zagranicznym Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. W zakresie jego obowiązków pozostawały kontakty międzynarodowe klubu oraz przygotowanie i udział w konferencjach. W następnym roku złożył podanie do MSZ i został przyjęty do służby zagranicznej. Początkowo był skierowany do pracy w konsulacie RP w Lille, potem powrócił do centrali i rozpoczął pracę w gabinecie ministra jako młodszy ekspert, zajmując się korespondencją ministra. W styczniu 1991 r. pan Michał Radlicki wyjechał do Brukseli jako II sekretarz ambasady RP. Odpowiadał za współpracę z Kwaterą Główną NATO. Jako pierwszy Polak w trybie roboczym został dopuszczony do codziennych kontaktów z pracownikami Kwatery.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JacekNajder">W Brukseli pozostał do listopada 1992 r. Po powrocie do centrali pan Radlicki został mianowany wicedyrektorem, a pięć miesięcy później – dyrektorem gabinetu ministra Krzysztofa Skubiszewskiego, którą to funkcję pełnił do lutego 1995 r. W latach 1995–1997 pracował jako doradca w firmie Peugeot Polska, specjalizując się w branży motoryzacyjnej i rynku samochodowego. W 1997 r. został powołany na stanowisko dyrektora generalnego MSZ i pełnił tę funkcję przez cztery lata. W tym czasie powstała pierwsza ustawa o służbie zagranicznej i szereg aktów prawnych podkreślających specyfikę służby dyplomatycznej, w tym nowe stopnie kariery służbowej.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#JacekNajder">W czerwcu 2001 r., zgodnie z nowymi wymogami o służbie cywilnej, stanął do konkursu na stanowisko dyrektora generalnego i pozytywnie przeszedł procedurę konkursową. Funkcję dyrektora generalnego MSZ przestał pełnić w listopadzie 2001 r. W styczniu 2002 r. został mianowany ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym RP w Republice Włoskiej, Republice San Marino oraz na Malcie. Od 2007 r. pracuje w MSZ, w tym na stanowisku dyrektora Biura Finansów. Równolegle pan dyrektor Radlicki, za zgodą dyrektora generalnego, wykłada w Akademii Dyplomatycznej przy Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, kształcąc młodych adeptów dyplomacji w zakresie analizy tekstów oraz technik prezentacji. Wykłada gościnnie na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Collegium Civitas, ucząc praktyki dyplomatycznej.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#JacekNajder">Pan Michał Radlicki posługuje się językami angielskim, francuskim, włoskim oraz językiem rosyjskim na poziomie średniozaawansowanym. Jest żonaty, ma dwoje dzieci.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#JacekNajder">Biorąc pod uwagę bardzo dobre przygotowanie merytoryczne, dotychczasowe doświadczenie zawodowe oraz znajomość języków obcych, w imieniu ministra spraw zagranicznych pragnę rekomendować pana Michała Radlickiego na stanowisko ambasadora RP w Algierskiej Republice Ludowo-Demokratycznej, Republice Mali i Burkina Faso.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana Michała Radlickiego o przedstawienie koncepcji swojej pracy na placówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MichałRadlicki">Jak nieprzewidywalny jest ten szczególny moment historii, w którym wybuchają rewolucje, bunty społeczne, kiedy beznadzieja, brak perspektyw zmuszają ludzi do wyjścia na ulice, doświadczyliśmy w ubiegłym stuleciu w naszej części Europy. Teraz takie doświadczenia są udziałem społeczeństw Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Mimo że świadomość napięć społecznych w tym regionie towarzyszyła nam od dawna, i tak wszystkich nas, Europejczyków, zaskoczyła skala wybuchu i jego miejsce. Zaczęło się od Algierii, od podwyżki cen cukru, która została szybko cofnięta, ale rozwój napiętej sytuacji w regionie został, tak naprawdę, zainicjowany w Algierii.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MichałRadlicki">Tunezja to kraj ludzi łagodnych, miłych, szczerze oddanych satysfakcji wypoczywającego tam turysty. Kraj, w którym, wedle naszych europejskich wyobrażeń, działo się lepiej, ludziom żyło się dostatniej. Jednak to właśnie tam miesiąc temu, wydawałoby się zwykły obywatelski protest, których dużo w tej części świata, wywołał lawinę wydarzeń, które jak kula śniegowa coraz mocniej przebijają się przez kordony policji, wojskowe zasieki, by na głównych placach miast wykrzyczeć swoje racje.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#MichałRadlicki">Obrazy, które oglądamy, przekazy telewizyjne, sprzeciw tysięcy ludzi budzą nasze obawy. Mamy bowiem świadomość, że może to zmierzać nie do wolności i demokracji, lecz w stronę jeszcze większego autorytaryzmu i rządów ideologicznych. Porównywanie dzisiejszego zrywu Afryki Północnej do „wiosny ludów” Europy Środkowowschodniej, jak czynią to ostatnio liczni komentatorzy, wydaje się więc przesadzone. Granice wolności są wyznaczone przez ramy kulturowe, społeczne i polityczne. Te granice są kluczowe w sferze moralnej i ideologicznej, ale nawet w tej nieprzewidywalności zdarzeń polityczne granice są jednak określone.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#MichałRadlicki">Nie wszystkie kraje Afryki Północnej są w tej samej sytuacji społeczno-politycznej. Nie wszystkie można mierzyć tą samą miarą. Można było się spodziewać, że po Tunezji rozruchy dotkną Egipt. Stoimy przed wyzwaniem syryjskim, ale czy podobne paroksyzmy wstrząsną innymi krajami, jak choćby Libią i Algierią, to jedno z najciekawszych pytań nadchodzących tygodni i miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#MichałRadlicki">Jako kandydat na szefa placówki w Algierii, chciałbym chwilę poświęcić temu krajowi. To największy i najbogatszy kraj regionu. Od niedawna największe państwo Afryki, po rozpadzie Sudanu. Dochód na jednego mieszkańca wynosi ponad 7 tys. USD. Oszczędności sięgają 150 mld USD. Jest to jeden z nielicznych krajów Afryki, w którym w obliczu strajku można wycofać się z ogłoszonych podwyżek. Algieria czerpie swoje dochody w 95% ze złóż gazu i ropy naftowej. Jest trzecim dostawcą gazu dla Unii Europejskiej i pokrywa 1/3 zapotrzebowania Europy.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#MichałRadlicki">Tak duże uzależnienie gospodarki od jednego sektora, w tym wypadku paliwowego, naraża państwo na silne i częste turbulencje wywołane wahaniami cen paliw. Tak się stało w roku kryzysu 2009 r., gdy dochody spadły o 35 mld USD z 75 mln USD w roku wcześniejszym. Rok 2010 to ponowny wzrost cen surowców węglowodorowych, więc sytuacja bilansu płatniczego powróciła do stanu poprzedniego. Jednak Algieria będzie dążyć do dywersyfikacji struktury przychodów. Stąd, między innymi, wielkie zainteresowanie rozwojem rolnictwa, również polskiego, naszymi doświadczeniami i możliwościami ich implementacji. Rozwój kontaktów, wymiana doświadczeń, a wreszcie konkretna współpraca gospodarcza w sektorze rolnictwa jest i będzie jednym z priorytetowych celów pracy placówki na najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#MichałRadlicki">Sytuacja społeczna w Algierii różni się od sytuacji w Tunezji czy Egipcie. Algieria jako jedyny kraj regionu przeżyła wojnę domową, spłynęła krwią prawie 100 tys. ludzi. Miasta i wsie z bliska mogły przekonać się o sile argumentów różnych bojówek, nie tylko fundamentalistów. To doświadczenie krwi i anarchii zapadło głęboko w pamięć ludności. Tę ostrożność widać dziś. Do podobnych manifestacji jak w Tunezji nie doszło. Nie przyłączyły się do nich główne siły opozycji. Nie udziela się klasa średnia. Abstrahując od stanu wyjątkowego, który wciąż trwa od 1992 r., poparcie dla protestów jest znacznie mniej impulsywne, a znacznie bardziej podszyte obawami, które wypływają z doświadczeń lat 90.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#MichałRadlicki">Zupełnie inna jest siła, obecność i wpływy polityczne wojska, policji i służb – to prawie 3,5% PKB. Tak wysokie zasoby budżetowe pozwalają nie tylko na podnoszenie kwalifikacji i nowoczesne uzbrojenie, ale także na utrzymywanie wojska i służb w liczbie, na którą nie mogą pozwolić sobie inne kraje regionu. Inne jest też postrzeganie władz. Mimo kuszącego algierską ulicę rozwoju wydarzeń w Tunezji, w odróżnieniu od prezydenta Ben Alego czy Mubaraka niepokoje algierskie nigdy nie były skierowane przeciwko prezydentowi Buteflice. Mimo stanu wyjątkowego utrzymuje on wolną prasę. Do pewnego stopnia dopuszcza różnice poglądów i publiczną ich prezentację. Prezydent cieszy się, co oczywiste, poparciem swojej partii, ale warto podkreślić, że również poparciem umiarkowanych ugrupowań islamskich. Prezydent jest inicjatorem trzeciej z kolei amnestii dla członków grup zbrojnych, odszkodowań dla rodzin, funduszu dla wdów i sierot.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#MichałRadlicki">Takie działania prezydenta, dążące do zamknięcia okresu walki, spotykają się, z jednej strony, z pozytywnym przyjęciem. Dążenie do pojednania narodowego nie oznacza jednak, że nie ma napięć. One są i będą, podobnie jak zamieszki. Wśród ludności poniżej 30 roku życia i w mniejszych miejscowościach bezrobocie dochodzi do 70%. Wszechobecna korupcja, nepotyzm, niski poziom życia na wsi, bieda – 23% ludności żyje poniżej progu ubóstwa, brak szans na awans, inwigilacja, zagrożenie przemocą – to wszystko powoduje, że Algierczycy nie zaprzestaną ostrej krytyki wyrażanej czynnie, czyli manifestacji, strajków, starć z policją, by pokazywać problemy i zmuszać władze do reform.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#MichałRadlicki">Trzeba jednak podkreślić, że napięcia te trafiają na silne struktury państwa i stabilną sytuację polityczną, przynajmniej do 2014 r., kiedy to odbędą się wybory prezydenckie. Nie zapominajmy również, że trwa stan wyjątkowy, a więc ograniczenia z tego wynikające „studzą” emocje. Od lat poważnym problemem Algierii jest zagrożenie terrorystyczne. Akcje antyterrorystyczne prowadzone przez wojsko i żandarmerię przynoszą rezultaty. Sytuacja na północy kraju ulega normalizacji, lecz na południu bez wątpienia kontynuowane będą ataki AQMI (Al-Kaidy w Maghrebie Islamskim), których siła i determinacja będzie zależna, między innymi, od związania sił porządku publicznego w miastach, gdzie występują zamieszki.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#MichałRadlicki">Niewątpliwie, nasilające się rozruchy będą wykorzystane przez ideologów AQMI. Otwarte pozostaje pytanie – czy i do jakiego stopnia doświadczenia lat 90. są dostatecznym hamulcem ponownej akceptacji integrystów Algierii. Postępująca destabilizacja Sahelu, terroryzm, porwania, przemyt narkotyków i broni u granic południowych, tzw. działalność humanitarna AQMI wśród Tuaregów, będzie się odbijać na stabilności stref przygranicznych Algierii, a także Mali, Nigru i Libii.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#MichałRadlicki">Mimo przytoczonych przed chwilą czynników destabilizujących Algierię, trzeba pamiętać, że kraj jest silny, rządzony twardą ręką. Dzięki mocnej pozycji wojska i służb oraz dzięki doświadczeniom z lat 90. na razie nie widać oznak, które mogłyby zagrozić dotychczasowemu porządkowi politycznemu i społecznemu. Ponadto, przewiduje się kolejne dotacje do żywności. Przewodniczący Rady Narodu (odpowiednik marszałka Senatu) nie wykluczył możliwości przedterminowych wyborów. Widać wyraźnie kroki podejmowane przez rząd Algierii, które służą rozładowaniu emocji i napięć.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#MichałRadlicki">Pozwoliłem sobie na przedstawienie Algierii, głównie w kontekście ostatnich wydarzeń w Afryce Północnej. Zabrakło wielu tematów, które chciałbym przedstawić, ale muszę przestrzegać ram czasowych. Nie chciałbym jednak pozostawić tego opisu bez uwzględnienia relacji bilateralnych. Nie będę przedstawiał państwu szczegółów, które znalazły się w notatce. Skupię się na jednej zasadniczej kwestii. Algieria to kraj bardzo silnie scentralizowany. Większość gospodarki jest sterowana przez rząd i podległe mu agendy. Eksport i import są pod pełną kontrolą. Przypomina to nasze struktury eksportu i importu w latach 70., kiedy większość decyzji podejmowana była poza bezpośrednią produkcją przez administrację.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#MichałRadlicki">Ta wymuszona ingerencja administracji powoduje, że to ona de facto podejmuje decyzje i od niej zależą poszczególne kontrakty. Kontakty polityczne mają więc fundamentalne znaczenie. Dlatego chciałbym zwrócić się do państwa posłów o wpisanie do swoich agend Algierii, jako miejsca, gdzie obecność posłów, polityków, administracji jest bramą otwierającą kontrakty gospodarcze. Nie brakuje możliwości współpracy. Mówimy o kraju dysponującym 150 mld USD nadwyżki finansowej. Dobrze jest pamiętać, że w historii naszych wzajemnych relacji polscy specjaliści, inżynierowie, lekarze, wykładowcy zapisali się dla Algierii jak najlepiej. Jesteśmy tam bardzo życzliwie traktowani. Życzyłbym sobie, abyśmy za kilka lat mogli pochwalić się naszymi uprzywilejowanymi stosunkami z Algierią i zostać niekwestionowanym liderem spośród państw naszego regionu w relacjach politycznych i gospodarczych z tym krajem.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#MichałRadlicki">Ponieważ mam jeszcze dwa inne kraje akredytacji, muszę państwa poprosić jeszcze o chwilę cierpliwości. Chciałbym skoncentrować się głównie na kwestiach bezpieczeństwa, które określają sytuację Mali i Burkina Faso. Region Sahelu, w latach 80. niekonfliktowy i względnie stabilny, obecnie uważany jest za strefę ryzyka. Zagrożenie ze strony terroryzmu islamskiego przejawia się w aktywności AQMI. Słabość polityczna, nieudolność struktur państwowych, wynikające głównie z podziału postkolonialnego na nowe, sztuczne państwa, silna władza plemion, klanów, wspólnot, rosnąca militaryzacja w regionie nie mająca charakteru obronnego, przemyt narkotyków, broni, ludzi to czynniki, które sprzyjają funkcjonowaniu grup przestępczych.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#MichałRadlicki">Sposób działania AQMI na tym terenie różni się zasadniczo od Al-Kaidy, przede wszystkim tym, że dokonuje się porwań w celu okupu. Przyjmuje się, że AQMI na każdym porwaniu zarabia średnio około 5 mln USD. W ciągu ostatnich 5 lat odnotowała więc „przychód” w wysokości 50 mln USD. Według ekspertów amerykańskich, AQMI to rządzący się własnymi prawami zlepek luźno współpracujących ze sobą grup, kooperujących z nomadami, plemionami, rodzinami, które od zawsze trudniły się handlem. Obecnie, oprócz porwań zakładników, głównym źródłem dochodów AQMI jest nielegalny handel bronią, narkotykami z Ameryki Południowej, papierosami oraz ludźmi. AQMI odróżnia od innych terrorystycznych ugrupowań na świecie wojskowa specyfika. Większość przywódców to Algierczycy – wojskowi wychowani na wojnie domowej w Algierii. Jak określili to specjaliści francuscy, QAMI to rodzaj islamu republikańskiego, w przeciwieństwie do innych islamskich organizacji terrorystycznych.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#MichałRadlicki">W przyszłości AQMI będzie z pewnością coraz bardziej opierała się na niezadowoleniu społecznym, zwłaszcza młodzieży miejskiej, pozbawionej perspektyw na naukę, pracę. Wobec braku postępów w demokratyzacji państw regionu niezadowolone grupy społeczne będą w coraz większym stopniu szukały oparcia w nieformalnych i religijnych strukturach. Coraz częściej dochodzi do działalności humanitarnej AQMI, głównie wśród plemion tuareskich. Działalność ta, skoncentrowana na pomocy miejscowym plemionom w trudnych sytuacjach, zastępuje w tej roli państwo. AQMI staje się lokalnym „wybawicielem” i w zamian może liczyć na wdzięczność oraz akceptację miejscowej ludności.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#MichałRadlicki">Zarówno władze Mali, jak i Burkina Faso starają się opierać tym zagrożeniom i scenariuszom. Prezydenci obu krajów rozpoczęli powolny proces demokratyzacji. Pewne rezultaty zaczynają być widoczne. Jednak w obu przypadkach próby modernizacyjne natrafiają na podobne przeszkody. Wspomniana struktura plemienna, braki infrastruktury komunikacyjnej, zacofanie gospodarcze, brak środków finansowych na edukację, korupcja, nepotyzm tworzą zamknięte koło, powodując, że planowane reformy posuwają się powoli albo bardzo powoli. Oba kraje należą do najuboższych na świecie. Średni dochód na głowę mieszkańca wynosi 650 USD. Mimo to wskaźniki ekonomiczne w ostatnich latach przedstawiają się dość pozytywnie. Odnotowywany jest wzrost PKB na poziomie 6%. Jest to efekt pomocy międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#MichałRadlicki">Oba kraje starają się prywatyzować, otwierać i ożywiać gospodarkę przy współpracy instytucji międzynarodowych, ale również przyciągając duże inwestycje z krajów zachodnich. Nasza wymiana handlowa z tymi państwami jest niewielka. Będziemy starać się o zwiększenie obrotów handlowych, głównie zwiększając eksport usług i materiałów budowlanych oraz towarów konsumpcyjnych. Mimo niewielkiej wymiany gospodarczej i rzadkich wzajemnych wizyt, Polska w obu tych krajach Afryki Saharyjskiej jest całkiem dobrze znana. Wzbudzamy życzliwość i sympatię tych, którzy spędzili w naszym kraju lata, studiując na politechnikach i uniwersytetach. Polska oferta edukacyjna sprzed lat wykształciła dziesiątki Malijczyków i Burkińczyków. Można powiedzieć, że w pewnym sensie współtworzyła dzisiejszą klasę średnią lekarzy, inżynierów, urzędników i polityków. Trzeba pamiętać o poprzednim prezydencie Mali, który był absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#MichałRadlicki">Ta życzliwa pamięć jest świetną formą promocji i relatywnie tanią, zważywszy na fakt, że funkcjonuje na przestrzeni wielu lat. Chciałbym, abyśmy, jako kraj specjalizujący się w nauczaniu, powrócili na tyle, na ile będzie to możliwe do tego obyczaju, by studentów z tej części Afryki zapraszać ponownie do nas na studia. Jako jeden z najbogatszych krajów świata, a tak jesteśmy postrzegani z perspektywy tego regionu, wzorem takich liderów promocji, jak Francja, Hiszpania czy Dania, mamy szansę wykorzystać odpowiednie środki pomocowe i zaoferować młodym Malijczykom czy Burkińczykom stypendia w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#MichałRadlicki">Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#AndrzejHalicki">Zapraszam do dyskusji. Pan poseł Ćwierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejĆwierz">Interesuje mnie sytuacja w Algierii. Mówiliśmy dziś o prześladowaniu chrześcijan w wielu miejscach świata. Ciekawi mnie los chrześcijan w Algierii i w pozostałych dwóch państwach akredytacji.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejĆwierz">Kolejne pytanie dotyczy współpracy gospodarczej. Chiny prowadzą silną ekspansję na terenie Afryki. Europa i Polska jest tam obecna w niewielkim stopniu. Usłyszałem kiedyś ciekawą statystykę, że jeśli wziąć pod uwagę całą Afrykę z wyjątkiem RPA, to inwestycje, które prowadzi Singapur na terenie Afryki, są większe od inwestycji wszystkich państw UE. Prosiłbym o podanie konkretów dotyczących możliwości współpracy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AndrzejĆwierz">Polska jest promotorem polityki wschodniej UE, zorientowanej na państwa Europy Wschodniej. Niektórzy postrzegają to jako działania konkurencyjne wobec polityki UE realizowanej w basenie Morza Śródziemnego, do którego zalicza się Algieria. Jak pan widzi możliwość prowadzenia skutecznej polityki i sięgania po środki finansowe na rzecz Wschodu, biorąc pod uwagę inicjatywy dotyczące Morza Śródziemnego? Jakie zadania wynikają z tego dla naszej prezydencji w Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Kuriata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanKuriata">12 lutego br. odbędzie się w Algierii wielki marsz. 21 parlamentarzystów algierskich wezwało do zniesienia stanu wyjątkowego. Jak pan ocenia szanse tego marszu? Czy mógłby on wywołać zamieszki na większą skalę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Wita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszWita">Mam prośbę do pana ambasadora. Otrzymałem informację, być może, z gatunku plotek, że w Mali językiem obowiązkowym w szkołach średnich jest język polski. Wydaje mi się to prawdopodobne, gdyż polskie wpływy mogły się tam utrzymać dzięki absolwentom polskich uczelni. Może to nie jest powszechne, ale gdyby była pewna liczba tych szkół, można by wykorzystać ten fakt. Wtedy studenci z Mali bez problemu mogliby studiować w Polsce, nawet niekoniecznie na kierunkach prowadzonych w języku obcym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszIwiński">Od kwestii anegdotycznych chciałbym przejść do rzeczywistości. Nie po raz pierwszy spotykamy się na forum Komisji z panem ambasadorem Radlickim. Tak było przed jego wyjazdem do Włoch. Gdy wysłuchałem tego bardzo realistycznego wprowadzenia, to nie mam już wątpliwości, ale na początku myślałem, że, zważywszy na doświadczenia włoskie, pan Radlicki mógłby pełnić funkcję ambasadora w Dżamahirii czy Etiopii. Niestety, bezrozumnie zlikwidowaliśmy naszą placówkę w Etiopii. Chyba że została przywrócona, o czym nie wiem. Trudno bowiem zorientować się, jaki jest stan aktualny.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#TadeuszIwiński">Mówiąc zupełnie serio, mam dwa pytania do kandydata i jedno do ministra. Po pierwsze, tak naprawdę, w Algierii rządzi wojsko. W państwie, gdzie zginęło 1,5 mln ludzi w wojnie narodowo-wyzwoleńczej, nie może być innego rozwiązania. Interesuje mnie, jak wyglądają kontakty wojskowe pomiędzy naszymi państwami. Dobrze, że otworzono attachat wojskowy. Z punktu widzenia dostaw sprzętu kontakty na szczeblu wojskowym byłyby bardzo wskazane.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#TadeuszIwiński">Po drugie, pan zetknie się z kwestią Sahary Zachodniej i Polisario. To jest główna kość niezgody w relacjach Maroka z Algierią. Główne bazy Polisario są w Algierii. Jakie jest obecnie oficjalne stanowisko Polski w sprawie Sahary Zachodniej i Polisario? Ono jest mętne, ale, być może, trafnie formułuje się je w taki sposób.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#TadeuszIwiński">Do pana ministra kieruję następujące pytanie. Bardzo dobrze, że pan ambasador wspomniał o byłym prezydencie Mali, który był absolwentem polskiej uczelni. Później został on szefem Unii Afrykańskiej. Dziwię się, że ta informacja nie znalazła się w notatce. Nie sądziłem, że nigdy nie mieliśmy kontaktów dyplomatycznych z Burkina Faso. Dobrze zatem, że ambasador RP w Algierii będzie akredytowany w tym kraju.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#TadeuszIwiński">Jeśli się nie mylę, mamy tylko 9 ambasad w państwach Czarnej Afryki. Często zmieniają się państwa dodatkowej akredytacji ambasadorów. Jakie są kryteria, bo trudno jest dostrzec logikę postępowania? Często nie docenia się państw dodatkowej akredytacji. Czy w tej sprawie w MSZ obowiązują jasne kryteria?</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym również dodać, że ojciec obecnego prezydenta RP spędził kilka lat w Algierii. Muszę uprzedzić pana ambasadora, że ten temat może zostać poruszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejHalicki">Wydaje mi się, że w całej Afryce mamy 9 placówek, a w Czarnej Afryce – 3 placówki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszIwiński">W Czarnej Afryce mieliśmy 9 placówek. Mam nadzieję, że nic się nie zmieniło. Były to placówki w Nigerii, Angoli, Tanzanii, Kenii…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejHalicki">W planie pracy przewidujemy interesującą dyskusję na temat priorytetów polskiej polityki zagranicznej na całym kontynencie afrykańskim. Tego rodzaju debaty są bardzo cenne, zwłaszcza jeśli uczestniczyliby w niej ambasadorowie czy specjaliści od poszczególnych regionów.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejHalicki">Obecnie sytuacja w państwach Afryki Północnej rozwija się dynamicznie. Niezwykle cenna jest historia kontaktów ludzkich między Polską a krajami regionu. Wielu byłych absolwentów polskich uczelni doskonale zna Polskę, naszą kulturę i, co więcej, Europę postrzega poprzez pryzmat Polski. To jest niewykorzystany potencjał. Nie dostrzegam jednak projektów, które integrowałyby to środowisko.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana Michała Radlickiego o ustosunkowanie się do pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MichałRadlicki">Co do kwestii prześladowania chrześcijan, to takie przypadki są odnotowywane na terenie Sahelu i Algierii. Niedawno wszedł na ekrany film o zamordowaniu szóstki zakonników. Takie rzeczy, niestety, się dzieją. W mniejszym stopniu dotyczy to Burkina Faso, bowiem ten kraj jest zróżnicowany wyznaniowo. Statystyki różnią się od siebie, ale około 40% stanowią muzułmanie, około 50% animiści i około 10% chrześcijanie. Dzięki tej różnorodności wyznań jest mniejsza wrogość wobec mniejszości religijnych. Jeśli chodzi o Algierię, to znaczna część ludności chrześcijańskiej uciekła z kraju podczas wojny domowej. Obecnie na terenie Algierii jest bardzo niewielu chrześcijan. Niestety, zdarza się, że chrześcijanie znajdują się w bardzo niebezpiecznych miejscach. Np. od kilku lat odmawia powrotu do kraju zagrożony polski ksiądz.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MichałRadlicki">Co do obecności chińskiej w tym regionie, to jest ona ogromna. W Algierze, Oranie, Antabie i Konstantynie mieszka ponad 30 tys. Chińczyków. Pojawiły się pierwsze krytyczne oceny dotyczące obecności chińskiej w Algierii. Formułuje się krytyczne uwagi co do jakości towarów i usług. Jeśli chodzi o Mali i Burkina Faso, to tam obecność chińska jest bardzo silna. Realizowane są duże inwestycje. Tytułem ciekawostki mogę powiedzieć, że Burkina Faso jako jeden z nielicznych krajów na świecie utrzymuje obok siebie ambasady Tajwanu i CHRL.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#MichałRadlicki">Jeśli chodzi o konkurencję wobec polityki wschodniej, to takie zjawisko nie występuje, gdyż Algieria odrzuca większość porozumień i nie chce współpracować ani w ramach Partnerstwa Wschodniego, ani w ramach współpracy sąsiedzkiej. Algieria uważa, że ta współpraca jest mało praktyczna, nic nie dająca i polegająca wyłącznie na wtrącaniu się państw europejskich w wewnętrzne sprawy tego kraju.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#MichałRadlicki">Co do kwestii marszu planowanego na 12 lutego, to odbędzie się on w Algierze i znane są już liczne szczegóły, łącznie z przewidywaną liczbą osób i ochroną policyjną. Wszystkie hasła zostały już wypowiedziane. Pan poseł pytał o to w kontekście stanu wyjątkowego. Otóż, w dniu wczorajszym rząd algierski zapowiedział, że do końca wydarzeń rozgrywających się w regionie będzie chciał zlikwidować stan wyjątkowy. Była to oficjalna deklaracja przewodniczącego Rady Narodu. Sądzę, że rząd dotrzyma danego słowa. Miejmy zatem nadzieję, że stan wyjątkowy w Algierii dobiega końca.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#MichałRadlicki">Z językiem polskim w Mali aż tak dobrze nie jest, żeby zakładać polskojęzyczne szkoły. Sporo rodzin wychowuje dzieci w kulturze języka polskiego i warto się nimi zainteresować. Co do szkół, potrzebne byłyby znaczne nakłady finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#TadeuszWita">Przed chwilą otrzymałem potwierdzenie. Człowiek, który tam mieszkał kilka lat, twierdzi, że w szkołach uczy się języka polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MichałRadlicki">Nie słyszałem dotąd takiej informacji, ale, oczywiście, to sprawdzę. Opowiadam się za tym, żeby pielęgnować tradycję znajomości języka polskiego i polskiej kultury w Mali i Burkina Faso.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#MichałRadlicki">Co do kwestii sprzętu wojskowego i współpracy wojskowej, to informacje na ten temat znajdują się w szerszej notatce. Kontakty są na bardzo dobrym poziomie. W zeszłym roku odbyły się dwie wizyty – szefa Sztabu Generalnego Algierii w Warszawie i naszych specjalistów – w Algierze. W najbliższym czasie podpiszemy umowę o ochronie informacji niejawnych.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#MichałRadlicki">Jeśli chodzi o Saharę Zachodnią i Polisario, to sądzę, że jest to pytanie skierowane do kierownictwa MSZ.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#MichałRadlicki">Odpowiadając na pytanie pana przewodniczącego dotyczące integrowania środowiska sympatyków Polski, chciałbym stwierdzić, że to jest bardzo trudne zadanie i zazwyczaj się nie udaje. MSZ próbowało przez pewien czas wdrażać tego typu programy i najczęściej kończyły się one fiaskiem. Nie ma spoiwa, które łączyłoby wszystkie te osoby. Ktoś studiował na politechnice, ktoś inny jest lekarzem. Ci ludzie w życiu społecznym w swojej ojczyźnie nie mają ze sobą nic wspólnego. Czasami istnieje sentyment do Polski i, oczywiście, trzeba go wykorzystywać. Bardziej cenne są kontakty z poszczególnymi osobami niż próba łączenia ich w grupy, w których się nie odnajdują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana ministra Jacka Najdera o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JacekNajder">Muszę zmartwić pana posła Iwińskiego, bo mamy tylko 5 placówek w Czarnej Afryce – w RPA, Kenii, Etiopii, Nigerii i Ruandzie. Pozostałe placówki zostały zlikwidowane z przyczyn finansowych. Jeśli chodzi o przypisanie państw dodatkowej akredytacji, zawsze można szukać innych rozwiązań, ale w przypadku Mali i Burkina Faso kwestie językowe i kulturowe wskazują na Algierię. Do niedawna oba te państwa były w zakresie kompetencji placówki w Dakarze, która została zlikwidowana.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JacekNajder">Jeśli chodzi o kwestię Sahary Zachodniej, to poproszę pana dyrektora Chodorowicza o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JacekChodorowicz">Chciałbym dodać, że likwidacje placówek odbyły się w jednym czasie, w 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JacekChodorowicz">Co do kwestii Sahary Zachodniej, to Polska, podobnie jak Unia Europejska, wspiera wysiłki mediacyjne ONZ. Jest to polityka tak długoletnia, jak ten konflikt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#TadeuszWita">W kontekście przyporządkowania państw dodatkowej akredytacji chciałbym zwrócić uwagę na pewną nieprawidłowość. Otóż, Gwinea francuskojęzyczna podlega pod jurysdykcję ambasadora RP w Nigerii, która jest anglojęzyczna. Ponadto, żona pana ambasadora jest konsulem i bardzo ogranicza dostęp do wiz, nawet w celach gospodarczych. Obywatele Gwinei woleliby udawać się do ambasady RP w jednym z frankojęzycznych państw.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#TadeuszWita">Nie widzę nic anegdotycznego w tym, że ktoś w Afryce uczy się języka polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejHalicki">Przypominam, że przewidziana jest debata na temat priorytetów polskiej polityki zagranicznej w Afryce. Zapewne kwestia placówek będzie mogła wówczas być poruszona.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#AndrzejHalicki">Rozumiem, że możemy przejść do trzeciej kandydatury. Poproszę pana ministra Najdera o przedstawienie kandydatury pana Janusza Niesyto na stanowisko ambasadora RP w Finlandii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JacekNajder">Pan Janusz Niesyto urodził się 15 czerwca 1949 r. w Siemianowicach Śląskich. W 1967 r. rozpoczął studia na Wydziale Ekonomii Politycznej UW. Po pierwszym roku studiów wyjechał jako stypendysta rządu RP do Moskwy, gdzie w latach 1968–1973 studiował w Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych na Wydziale Stosunków Międzynarodowych, który ukończył z wyróżnieniem, uzyskując tytuł magistra historii stosunków międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#JacekNajder">W latach 1973–1974 był słuchaczem podyplomowego studium międzynarodowych stosunków gospodarczych przy Wydziale Handlu Zagranicznego SGPiS w Warszawie, które ukończył z wynikiem bardzo dobrym. We wrześniu 1973 r. podjął pracę zawodową w MSZ, w którym niezmiennie pracuje do tej pory, przeszedłszy wszystkie szczeble kariery urzędniczej i dyplomatycznej – od starszego referenta do dyrektora departamentu i od stopnia attaché do ambasadora. W latach 1973–1975 i 1980–1985 był radcą, a następnie ekspertem ds. Beneluxu. W latach 1987–1988 był kierownikiem wydziału kontroli w gabinecie ministra, a następnie, do 1991 r. – wicedyrektorem gabinetu ministra. W latach 1991–1992, za czasów Krzysztofa Skubiszewskiego, pełnił funkcję dyrektora gabinetu ministra.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#JacekNajder">W 1997 r. ponownie objął stanowisko dyrektora gabinetu ministra, a następnie dyrektora sekretariatu ministra, które sprawował pod kierownictwem ministra Rosatiego oraz ministra Geremka do lutego 1998 r., kiedy to został mianowany dyrektorem protokołu dyplomatycznego. Na tym stanowisku przepracował ponad 7 lat, do czerwca 2005 r. Powrócił do protokołu dyplomatycznego na stanowisko zastępcy w styczniu 2008 r., na którym to stanowisku pozostaje do tej pory. Po katastrofie smoleńskiej przez 6 miesięcy kierował departamentem.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#JacekNajder">Czterokrotnie przebywał na placówkach zagranicznych. W latach 1975–1980 był attaché i II sekretarzem ambasady RP w Brukseli, a w latach 1983–1987 – radcą ambasady w Moskwie. W latach 1992–1997 ponownie przebywał w Brukseli, początkowo jako radca-minister pełnomocny, a następnie jako minister pełnomocny RP w Belgii i Luksemburgu. Jednocześnie był zastępcą szefa tzw. biura łącznikowego RP przy Kwaterze głównej NATO i Sekretariacie Unii Zachodnioeuropejskiej w Brukseli. W latach 2005–2007 reprezentował Polskę w Szwajcarii jako ambasador nadzwyczajny i pełnomocny.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#JacekNajder">Od 1997 r. jest urzędnikiem służby cywilnej. Od 2002 r. posiada stopień służbowy ambasadora tytularnego. Z racji zajmowanych stanowisk był uczestnikiem wielu konferencji międzynarodowych, spotkań na szczycie, organizatorem wizyt papieskich oraz członkiem wielu oficjalnych delegacji na spotkania dwustronne na najwyższym szczeblu. Jest wykładowcą protokołu dyplomatycznego i korespondencji dyplomatycznej na wielu wyższych uczelniach, w tym w Krajowej Szkole Administracji Publicznej, Akademii Dyplomatycznej i Szkole Głównej Handlowej. Odznaczony wieloma wysokimi orderami polskimi i zagranicznymi, w tym Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Włada 4 językami obcymi: rosyjskim, francuskim, angielskim i niderlandzkim. Porozumiewa się po niemiecku i bułgarsku. Jest żonaty. Ma dwie dorosłe córki.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#JacekNajder">Biorąc pod uwagę bardzo dobre przygotowanie merytoryczne, dotychczasowe doświadczenie zawodowe oraz doskonałą znajomość języków obcych, w imieniu ministra spraw zagranicznych pragnę rekomendować pana Janusza Niesyto na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego RP w Republice Finlandii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana Janusza Niesyto o przedstawienie koncepcji swojej pracy na placówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JanuszNiesyto">Staję w trójcy kandydatów na ambasadorów, co skłania mnie do określonych refleksji. Jak państwo mogli się zorientować, reprezentujemy trzy różne pokolenia kandydatów na ambasadorów – od najmłodszego, pana Jałowieckiego, który urodził się, kiedy „stałem u drzwi” MSZ, przez pana Michała Radlickiego, który jest ponad 10 lat ode mnie młodszy i z którym moje drogi skrzyżowały się. Fakt, że tak długo byłem dyrektorem protokołu dyplomatycznego, zawdzięczam właśnie jemu. Ściągnął mnie do protokołu na 18 miesięcy, a pracowałem tam 80 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#JanuszNiesyto">Chciałbym podzielić się z państwem pewnym marzeniem każdego urzędnika MSZ. Kiedy wstępuje się do służby jako starszy referent czy radca, chce się zostać ambasadorem. To jest coś naturalnego. Chciałbym wyrazić moje uznanie i podziękowanie dla decyzji pana ministra Sikorskiego, co czynię na ręce i w obecności pana ministra Najdera. Dziękuję, że kierownictwo resortu zechciało wysunąć moją kandydaturę na ambasadora w Finlandii. Jest to ostatni etap mojej kariery zawodowej. Za 4 lata będę musiał przejść na emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#JanuszNiesyto">Pragnę również zwrócić państwa uwagę na paradoks długiego życiorysu w MSZ. Wiedzie on od MGIMO, o którym różni ludzie w kraju mają różne poglądy i oceny, do wielokrotnych wizyt w Białym Domu, przy okazji nie tylko wizyt bilateralnych, ale również szczytów NATO, w których uczestniczyłem, ale także wizyt u „Białego Ojca”, bo z racji zajmowanych stanowisk byłem wielokrotnie z wizytami u Ojca Świętego Jana Pawła II. Byłem organizatorem ostatniej misji, mianowicie wyjazdu na pogrzeb papieża, w którym uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych RP.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#JanuszNiesyto">W tym paradoksie mieści się również to, że wraz z całą służbą dyplomatyczną okresu PRL walczyłem o pokój i socjalizm, a potem o przyjęcie Polski do NATO, za co zostałem odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Po dziś dzień żałuję, że inni moi koledzy, którzy również tym się zajmowali, tego zaszczytu nie dostąpili, jak chociażby obecny tutaj ambasador Radlicki.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#JanuszNiesyto">Mam za sobą również coś w rodzaju traumy smoleńskiej, w której zginął mój szef i młodszy kolega Mariusz Kazana. Zdaję sobie sprawę i z tym będę żył do końca życia, że również ja mogłem być w tym samolocie. Dlaczego nie byłem? Taki był splot wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#JanuszNiesyto">Jeśli wyjadę do Finlandii, pożegnam się z protokołem, w którym działałem 10 lat. Możemy być dumni, bowiem mamy jeden z najlepszych protokołów na świecie – przyjazny, otwarty, inicjatywny, inny i lepszy niż protokoły z innych państwach. Podejmujemy działania, których inne protokoły nie wykonują. Wczoraj późno w nocy wróciłem pociągiem z Opola, gdzie udamy się po raz 35 z wizytą promocyjną ambasadorów i ich małżonek w kwietniu. 14 lutego będziemy z wizytą w Warszawie. To jest inicjatywa, którą w swoim czasie wymyśliłem i która jest kontynuowana, a cieszy się ogromnym zainteresowaniem ambasadorów.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#JanuszNiesyto">Nie udało się rozwiązać jednej sprawy. Otóż, gdyby państwo posłowie zechcieli pochylić się nad tematem precedencji kierowniczych stanowisk w państwie, mielibyście historyczne zasługi. Mówiłem o tym 5 lat temu w Komisji Spraw Zagranicznych Senatu, na polecenie ówczesnego ministra spraw zagranicznych. Było to wystąpienie, które nie straciło na aktualności, bo problem pozostaje nierozwiązany i przyczynia nam wiele kłopotów. Przy organizacji każdej imprezy wszyscy się głowią, czy np. posłowie do polskiego parlamentu, czy do Parlamentu Europejskiego mają wyższą rangę. My uznajemy, że to państwo jesteście wyżej w tej hierarchii. Tak jest we wszystkich innych państwach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#JanuszNiesyto">Co się tyczy Finlandii, to z zadowoleniem przyjmuję fakt, że jadę właśnie tam, a nie np. do Mali czy Burkina Faso, gdzie rządzą plemiona. Tego zjawiska, na szczęście, w Finlandii nie ma. Jest to jedno z najbardziej transparentnych i demokratycznych państw na świecie. W Finlandii rozwiązano problem parytetu płci. Zarówno prezydent, jak i premier są kobietami. Kobiety odgrywają dużą rolę w polityce państwa.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#JanuszNiesyto">Nie będę mówił długo, ile tam nadziałam. Na pewno nie nauczę się języka fińskiego. Znam słowo „parlament” po fińsku i na tym poprzestanę. Finowie są narodem uzdolnionym językowo i posługują się angielskim. Mam nadzieję, że się z nimi porozumiem. Nie obiecuję też, że prześcignę ich w średniej długości życia, bo żyją bardzo długo i to jest raczej nieosiągalne. Kobiety żyją powyżej 80 lat, a mężczyźni znacznie powyżej 70 lat. Dochód na głowę jednego mieszkańca wynosi ponad 32 tys. euro. Nie podejmuję się też zwiększenia eksportu do Finlandii, mimo bardzo wysokiego deficytu handlowego na poziomie 0,5–1 mld euro. Finlandia to kraj liczący zaledwie 5,3 mln mieszkańców, ale drugi po Niemczech i Włoszech kraj UE, z którym mamy tak duży deficyt w wymianie handlowej.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#JanuszNiesyto">Zastanawiałem się nad tym, co można by zrobić, że Finowie częściej przyjeżdżali do Polski w celach turystycznych. Niestety, oni wyjeżdżają na urlopy, kiedy u nas jest zimno. Inne są kierunki ich podróżowania. Jednak mamy coś, czym oni nie mogą się poszczycić. Otóż, ich historia jest bardzo krótka, zatem nie mają wielu zabytków historycznych, a to ich interesuje. Można by więc poszukiwać sposobów, aby uczynić z Polski drugi kierunek turystyki wyjazdowej.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#JanuszNiesyto">Nie zaniedbam niczego, co w naszych stosunkach jest dobre lub wręcz bardzo dobre. Mamy znakomite stosunki polityczne. Mam przed sobą dwie strony propozycji ambasady dotyczących fińskich wizyt dwustronnych w 2011 r. Gdyby to wszystko trzeba było zorganizować, to okazałoby się to niemożliwe, gdyż musielibyśmy skoncentrować się tylko na Finlandii. Będę pomysłowy, energiczny, inicjatywny na wszystkich polach i płaszczyznach współpracy. Uważam, że to jest główna rola ambasadora. Ambasador musi chodzić do kościoła, kiedy trzeba, i to do różnych kościołów, i musi pić wódkę, kiedy tego wymagają okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#JanuszNiesyto">Istnieją szanse dalszego rozwoju współpracy międzyparlamentarnej i kontaktów międzyludzkich. To jest płaszczyzna, w której tkwi największy potencjał. Nie zaskoczymy ich telefonami komórkowymi, ale można ich urzec czymś innym. Trzeba poważnie przemyśleć, jak można by promować Polskę. Może spróbujemy przedstawić naszą ofertę gastronomiczną i alkohole. Nie wszyscy muszą pić wódkę „Finlandia”. Jest dużo dobrych polskich marek. Trzeba zrobić o wiele więcej, aby ułatwić i stymulować kontakty pomiędzy młodymi obywatelami. To nie będzie łatwe. Finlandia, jak mało który kraj, została rzeczywiście dotknięta kryzysem gospodarczym. Jest to kraj, który wszystkie kolejne kryzysy przeżywa bardzo boleśnie. Tam następują olbrzymie spadki dochodu narodowego brutto. Jest to przypadek małej gospodarki opartej na eksporcie. Kiedy kurczy się rynek, następuje znaczący spadek dochodów. Swego czasu Finowie byli skłonni budować fabryki tylko po to, żeby sprzedawać towary do Związku Radzieckiego. Rozpad ZSRR miał katastrofalne skutki dla gospodarki fińskiej.</u>
          <u xml:id="u-65.12" who="#JanuszNiesyto">Trzeba będzie pochylić się nad studiowaniem doświadczeń fińskich w sferze stosunków z wielkim sąsiadem na wschodzie, czyli z Rosją. Jeśli chodzi o tradycję stosunków polsko-fińskich, to warto wspomnieć, że był tam Piłsudski. Poza tym doświadczenia historyczne są takie, że Finowie brali udział w tłumieniu Powstania Listopadowego. Ich emancypacja narodowa w okresie istnienia Wielkiego Księstwa Finlandii jest nieporównywalna z okresem, kiedy polskie ziemie stanowiły część wielkiego imperium rosyjskiego. Tam tworzyła się kultura fińska i język fiński, podczas gdy u nas były próby rusyfikacji i wynaradawiania Polaków.</u>
          <u xml:id="u-65.13" who="#JanuszNiesyto">Chciałbym również przyjrzeć się sprawie słynnego kontraktu na budowę kołowego transportera opancerzonego. Jest on produkowany przez fińską firmę „Patria” i polskie zakłady w Siemianowicach. Są z tym związane umowy offsetowe.</u>
          <u xml:id="u-65.14" who="#JanuszNiesyto">Najważniejszym wyzwaniem dla polskiego ambasadora będzie sprawowanie polskiego przewodnictwa w UE, które nie jest precyzyjnie zdefiniowane. Życzyłbym sobie, aby był to powód naszej chwały, co nie będzie łatwe.</u>
          <u xml:id="u-65.15" who="#JanuszNiesyto">Jestem gotów do odpowiedzi na państwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-65.16" who="#JanuszNiesyto">Proszę o pytania do kandydata.</u>
          <u xml:id="u-65.17" who="#JanuszNiesyto">Pan przewodniczący Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#TadeuszIwiński">Szkoda by było, gdyby jeden z najbardziej doświadczonych dyplomatów wypowiedział ustny esej, bardzo ciekawy, i nie spotkał się z żadnym zainteresowaniem. Chciałbym zacząć półżartobliwie od tego, że nie wierzę, iż pan zna tylko jedno słowo fińskie. Jako szef protokołu dyplomatycznego musi pan znać słowo „na zdrowie” i „dziękuję”. Wierzę, że nauczy się pan chociaż tysiąc słów. Nie będzie pan miał okazji ich używać, ale zostanie pan wynagrodzony jedną z najbardziej atrakcyjnych rezydencji polskich ambasadorów, z dostępem do morza. Jedyny kłopot, który może pana spotkać, wiąże się z tym, że rządzą tam dwie kobiety i że miał pan poprzedniczkę Polkę, bardzo uroczą i atrakcyjną. Nikt z nas do tego poziomu nigdy nie dojdzie. Mówię to oczywiście żartem.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#TadeuszIwiński">Wracając do meritum, chciałbym pan zapytać tylko o jedną kwestię, bo nasze relacje są świetne. Wydaje mi się, że nie w pełni wykorzystujemy to, co nas wiąże, a więc Morze Bałtyckie. Mamy trzy województwa leżące nad Bałtykiem – zachodniopomorskie, pomorskie i warmińsko-mazurskie. Finowie zainteresowani są współpracą regionalną, stąd moje pytanie – co można w tej dziedzinie zrobić w różnych sferach, również naukowej współpracy akademickiej. Warto wykorzystać fakt, że długoletnim prezesa firmy Nokia był Polak, pan Widomski.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#TadeuszIwiński">Istotne także wydają się doświadczenia Finlandii w relacjach z Rosją. Ta kwestia stała się przedmiotem debaty i kontrowersji w Finlandii, choć nie tak ostrych, jak w Polsce. Niektórzy politycy formułowali zarzuty dotyczące prowadzenia niewłaściwej polityki w stosunku do Rosji. Z drugiej strony, Finowie, w odróżnieniu od nas, od początku zajęli realistyczne i mądre stanowisko w kwestii Gazociągu Północnego. Gdybyśmy w tej sprawie konsultowali się z nimi, nie popełnilibyśmy błędów. „Pociąg dawno odjechał, a my staliśmy na peronie i protestowaliśmy”. Realizm fiński bardzo by się nam przydał. Jest to zadanie w większym stopniu dla centrali MSZ i polskiego rządu aniżeli dla konkretnego ambasadora.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#TadeuszIwiński">Pana wystąpienie przed Komisją Spraw Zagranicznych Sejmu pokazuje, że pan mimo wielkiego doświadczenia wciąż się rozwija, choć osiągnął pan poziom, który mógłby być tylko constans. Życzymy panu, żeby nasycił się pan Skandynawią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Witaszczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławWitaszczyk">Chciałbym zapytać kandydata o Szwedzką Partię Ludową w parlamencie fińskim, która uzyskała poparcie na poziomie 4,6% i ma 9 posłów. Interesuje mnie również rola Polonii oraz kwestia innych mniejszości narodowych w tym kraju. W Finlandii pracuje obecnie około 5 tys. Polaków, oprócz Polonii liczącej ponad 3 tys. osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#AndrzejHalicki">Nie ma więcej zgłoszeń. Bardzo proszę pana Janusza Niesyto o ustosunkowanie się do pytań państwa posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JanuszNiesyto">Panu posłowi Iwińskiemu mówię „Kiittää”. Co się tyczy regionu Bałtyku, to jest to ogromny temat i poważny problem. Zastanawiam się, czy w Polsce zdajemy sobie sprawę, ile jest inicjatyw, instytucji, platform i strategii związanych z Bałtykiem. Trzeba by wymienić Radę Państw Morza Bałtyckiego i HELCOM, czyli Komisję Helsińską, a także Strategię Morza Bałtyckiego przyjętą przez Unię Europejską. Trochę czym innym jest wymiar północny, który nie obejmuje Bałtyku. W tym kontekście pojawia się kwestia Via Baltica, która miała nas łączyć z Helsinkami, problem zbudowania szybkiej kolei. Chciałoby się doczekać realizacji podobnej inicjatywy, jak szybka kolej otwarta niedawno pomiędzy Sankt Petersburgiem a Helsinkami.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JanuszNiesyto">To nie jest tylko kwestia województw, które położone są nad Bałtykiem. Nie cała Finlandia leży nad Bałtykiem, gdyż część jej położona jest nad Morzem Barentsa i powyżej koła polarnego, ale cały kraj zaangażowany jest w politykę prowadzoną w regionie Morza Bałtyckiego. To jest temat, w który powinniśmy się zaangażować jako kraj. Jeśli będzie mi dane tam pojechać, to z przyjemnością zajmę się tym zagadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JanuszNiesyto">Odpowiadam na pytanie w sprawie Szwedzkiej Partii Ludowej. W zasadzie Finlandia jest dwujęzyczna. Są Finowie mówiący po szwedzku i po fińsku. Wynika to z historii Finlandii. Do 1918 r. Finlandii nie było. Stanowiła część Szwecji. Po 1809 r. została włączona do imperium. Powstało Wielkie Księstwo Finlandii z niespotykanym układem sił i specjalnymi prawami w Cesarstwie Rosyjskim. Finowie mieli bezpośredni dostęp do cara. Załatwiali swoje sprawy narodowe bezpośrednio z carem, nie przez carskich urzędników.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#JanuszNiesyto">Jeśliby prześledzić historię Finlandii od 1918 r., to Szwedzka Partia Ludowa istnieje niezmiennie. Jest jeszcze jedna partia, która nie zmieniła nazwy – to Socjaldemokratyczna Partia Finlandii. Jest to olbrzymia partia opozycyjna, choć z niej wywodzi się aktualna pani prezydent. Szwedzka Partia Ludowa stanowi reprezentację Finów mówiących po szwedzku. Ma ona swoje zasługi w walce o ochronę języka szwedzkiego. Szwedzki był językiem klasy panującej i był „solą w oku” Finów, którzy musieli zdobywać prawa dla swojego języka. Na uniwersytetach zmniejszano liczbę profesorów wykładających po szwedzku i przedmiotów w tym języku na rzecz tych wykładanych w języku fińskim.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#JanuszNiesyto">Jeśli chodzi o Polonię, to jej liczebność jest niewielka. Szacunki, które pan poseł przytoczył, są przesadzone. Obserwuję generalną tendencję do zawyżania liczby Polaków przebywających za granicą. Nigdy nie mogłem doliczyć się kilkudziesięciu tysięcy Polaków w Szwajcarii, bo tylu ich nie było. Polonia w Finlandii liczy około 3,5 tys. osób. Z powodu kryzysu gospodarczego w Finlandii mniejsza jest liczba osób przebywających na kontraktach. Ponadto, występuje naturalna bariera językowa. Jest to kraj blisko położony, z pomocą socjalną zapewnioną wszystkim bez względu na kolor skóry i język, ale brak możliwości porozumienia się ogranicza kontakty. Według znanych mi statystyk, Polaków pracujących w Finlandii na kontraktach jest około 2 tys.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#JanuszNiesyto">Co się tyczy kwestii mniejszości narodowych, to kiedyś było ich znacznie więcej. Mieszkają tam Ingrowie, Karele. Nie wiem, czy są oni uznani za mniejszości narodowe, czy etniczne. Finowie mieliby kłopot, gdyby Rosja oddała im Karelię. Wówczas pojawiłoby się mnóstwo ludności mówiącej w języku rosyjskim. Poza tym dużo osób mieszkających na północy chciałoby się przesiedlić do rejonów nadbałtyckich, co Finowie już raz przeżyli. Nie ma poważnego polityka fińskiego, który by żądał reintegracji Karelii i przywrócenia granic sprzed 1939 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie. To była niezwykle interesująca dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#AndrzejHalicki">Mam prośbę do panów kandydatów i do mediów o opuszczenie sali. Państwa posłów oraz przedstawicieli MSZ proszę o pozostanie. Przechodzimy do podjęcia decyzji.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#AndrzejHalicki">Czy są jeszcze pytania bądź wypowiedzi? Pan przewodniczący Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym, żeby pan minister odpowiedział na dwa krótkie pytania. Pierwsze dotyczy funkcjonowania naszych placówek w Afryce. Rozumiem, że ta kwestia będzie przedmiotem szerszej informacji na odrębnym posiedzeniu Komisji. Kryteria są mętne, popełniliśmy wiele błędów, które nie powinny być kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#TadeuszIwiński">Jestem permanentnym krytykiem materiałów MSZ od wielu lat i chcę odnotować, że nastąpił postęp. Nie może być tak, że w notatce stwierdza się, iż Luksemburg jest czwartym inwestorem w Polsce, a kandydat mówi, że jest trzecim. W relacjach polsko-luksemburskich kontakty finansowo-gospodarcze to sprawa kluczowa. Warto byłoby również uaktualniać materiały. Podam przykład – w notatce stwierdza się, że w Polsce ma nastąpić wizyta pani premier Finlandii, a ta wizyta już się odbyła. Można by spodziewać się informacji, jakie były efekty tej wizyty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AndrzejHalicki">Pan minister Jacek Najder, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JacekNajder">Dziękuję panu posłowi za zwrócenie uwagi. Przyjmuję tę uwagę. Porozmawiamy z osobami przygotowującymi notatki. Na sali jest obecny dyrektor departamentu terytorialnego, który wyciągnie wnioski z tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JacekNajder">Jeśli chodzi o różnice w danych statystycznych, to optymalnie byłoby powołać się na dwa źródła. Według danych NBP, jest to czwarte miejsce, a według danych PAIiIZ – trzecie miejsce. Sądzę, że dane PAIiIZ są bardziej aktualne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AndrzejHalicki">Ponieważ nie ma więcej pytań, przechodzimy do części formalnej.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#AndrzejHalicki">Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Bartosza Jałowieckiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Wielkim Księstwie Luksemburga? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#AndrzejHalicki">Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Michała Radlickiego na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Algierskiej Republice Ludowo-Demokratycznej, Burkina Faso i Republice Mali? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#AndrzejHalicki">Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Janusza Niesyto na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Finlandii? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę, przy 11 głosach za, 6 przeciw i braku wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-75.7" who="#AndrzejHalicki">Proszę o zaproszenie kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-75.8" who="#AndrzejHalicki">Chciałbym poinformować panów, że wszystkie kandydatury zostały zaakceptowane przez Komisję. Gratuluję i życzę sukcesów w pracy.</u>
          <u xml:id="u-75.9" who="#AndrzejHalicki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>