text_structure.xml
74.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejHalicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich członków Komisji, witam panie posłanki, witam panów posłów, witam pana ministra, pana Jacka Najdera oraz towarzyszące mu osoby z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, witam kandydatów na ambasadorów Rzeczypospolitej Polskiej, witam pana Marka Garzteckiego, witam pana Juliusza Gojło i witam pana Remigiusza Henczela.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejHalicki">Dzisiaj mamy zaszczyt rozmawiać o trzech regionach polskiej aktywności. Trzech kandydatów na ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej mamy przyjemność gościć na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejHalicki">Mamy dzisiaj dosyć gorącą atmosferę i w Sejmie, i tak w ogóle, więc proponuję, żeby sprawnie przeprowadzić samą prezentację, jak i naszą dyskusję. Wiem, że wszyscy żyją pod pewną presją. Również organizatorzy posiedzeń mają prośbę, a by tę salę udostępnić innym komisjom.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejHalicki">Wobec tego proponuję, aby nasze spotkanie miało następujący przebieg: najpierw pan minister przedstawi każdego z kandydatów, potem każdy z panów przedstawi swoją wizję pracy na placówce, następnie przeprowadzimy rundę pytań i odpowiedzi, po czym odbędzie się dyskusja i głosowanie.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejHalicki">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu wobec tej propozycji, to uznam, że jest akceptacja dla przedstawionego porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejHalicki">Sprzeciwu nie słyszę. Wobec tego proszę pana ministra Jacka Najdera o przedstawienie kandydatury pana Marka Garzteckiego. Proszę nam przedstawić samego kandydata i zakres jego obowiązków.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JacekNajder">Panie przewodniczący, szanowne panie, szanowni panowie posłowie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JacekNajder">W imieniu ministra spraw zagranicznych mam zaszczyt przedstawić kandydaturę pana Marka Garzteckiego na stanowisko ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Angoli.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JacekNajder">Starając się sprostać prośbie pana przewodniczącego, w telegraficznym skrócie przedstawię osobę pana Marka Garzteckiego, kandydata do objęcia placówki w Angoli.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JacekNajder">Urodził się w 1947 r., studia wyższe ukończył na Uniwersytecie Warszawskim, na Wydziale Filozofii i Socjologii, co jest bardzo ważne, bo daje mu dobre przygotowanie. Zna cztery języki obce – język angielski, język rosyjski, język niemiecki i język portugalski.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JacekNajder">Pan Marek Garztecki ma bardzo bogate doświadczenie zawodowe. Był dziennikarzem radiowym, parał się publicystyką, publikował książki. W latach 1982–1988 pracował w Biurze Informacyjnym NSZZ „Solidarność” w Londynie. Następnie jako samodzielny publicysta analityk, dziennikarz gazety „Rzeczypospolita”, jak również Telewizji Polskiej. Obecnie jest wykładowcą w Collegium Civitas. Wcześniej doświadczenie wykładowcy i doświadczenie z zakresu spraw międzynarodowych zdobywał w Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych w Londynie. Autor wielu publikacji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JacekNajder">Jako Ministerstwo Spraw Zagranicznych mamy nadzieję, że osoba pana Marka Garzteckiego z jego doświadczeniem, z jego biografią, z jego przygotowaniem tak, jeśli chodzi o edukację, jak i o doświadczenie życiowe, pozwoli mu wypełnić misję ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Angoli.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JacekNajder">W związku z tym w imieniu ministra spraw zagranicznych wnoszę o pozytywne rozpatrzenie kandydatury pana Marka Garzteckiego na to stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie. Proszę pana Marka Garzteckiego o przedstawienie swoich priorytetów w pracy na placówce w Luandzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarekGarztecki">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, panie ministrze. Ze względu na to, że jest mało czasu, pozwolę sobie po prostu odczytać to, co przygotowałem, bo wtedy mówi się najszybciej i najmniej czasu to zajmuje.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MarekGarztecki">Czuję się zaszczycony tym, że mogę kandydować na stanowisko ambasadora Rzeczypospolitej w tym niesłychanie ciekawym, ale i niełatwym do ogarnięcia zakątku świata, jakim jest Angola wraz z sąsiadującymi z nią państwami.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MarekGarztecki">Placówka w Luandzie, której kierownictwo miałbym objąć, reprezentuje nasz kraj na obszarze 6 państw o powierzchni znacznie przekraczającej łączny obszar Unii Europejskiej. W dodatku infrastruktura komunikacyjna w znacznej części tego regionu nie istnieje, a jeśli istniała, to uległa degradacji bądź z powodu braku konserwacji, bądź działań wojennych.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MarekGarztecki">Jest to też obszar niesłychanie niestabilny politycznie, gdzie pokój jest rzadkością, a demokratyczna forma sprawowania rządów czymś wyjątkowym.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MarekGarztecki">W czterech spośród sześciu krajów będących w gestii placówki, toczyły się wieloletnie krwawe wojny domowe. W Angoli, kraju, którego stolica gości naszą placówkę, trwała ona ponad ćwierć wieku, a w Demokratycznej Republice Kongo konflikty etniczne tlą się po dzień dzisiejszy od lat. Mimo znacznego zaangażowania instytucji międzynarodowych, walki we wschodniej części DRK pochłonęły już ponad 2 mln ofiar. Jest to więc najbardziej krwawy konflikt na świecie od czasów zakończenia II wojny światowej.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MarekGarztecki">Międzynarodowa opinia publiczna nie wie lub nie chce wiedzieć, że panująca na tym terenie wszechwładna przemoc jest przyczyną największej katastrofy humanitarnej naszych czasów. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, że jakiś incydent może wreszcie przyciągnąć uwagę światowych mediów i tzw. efekt CNN zmusi rządy państw zachodnich, aby poczuły się do jakiejś reakcji. Grozi to wciągnięciem Polski jako członka Unii Europejskiej lub NATO w tego typu działania.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MarekGarztecki">Dlatego jednym z istotnych zadań placówki musi być monitorowanie sytuacji humanitarnej w tym regionie i wczesne ostrzeganie MSZ o pojawiających się zagrożeniach.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MarekGarztecki">Obszar działania placówki skrywa też w sobie nieprzebrane bogactwa naturalne. O Demokratycznej Republice Konga mówi się, że na jej terenie znajduje się cała tablica pierwiastków Mendelejewa. Dlatego też Angola, DRK i pozostałe kraje tego regionu stały się w ostatnich latach obszarem intensywnej penetracji ekonomicznej Chin, ale też Indii, Rosji czy Brazylii. W poszukiwaniu surowców dla swych dynamicznie rozwijających się gospodarek nie wahały się one rzucić skutecznego wyzwania interesom zasiedziałych na kontynencie afrykańskim krajów zachodnim.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MarekGarztecki">Również Polska, jeśli chce utrzymać szybkie tempo wzrostu gospodarczego, musi być zdolna do zapewnia sobie niezbędnych surowców naturalnych. Stąd wynika drugie, choć pod względem wagi chyba pierwsze, zadanie placówki w Luandzie – gromadzenie, analizowanie i przekazywanie do kraju informacji na temat możliwości pozyskiwania nośników energii – ropy naftowej i gazu. Należy bowiem mieć na uwadze, że z wyjątkiem Republiki Środkowej Afryki, to jest jeden z krajów podległych placówce w Luandzie, wszystkie pozostałe kraje obszaru działania placówki są liczącymi się producentami ropy, a sama Angola należy do światowej czołówki. Obszar ten ma też jeden z najbogatszych na świecie zasobów leśnych.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MarekGarztecki">Ostatni międzynarodowy kryzys ekonomiczny unaocznił zależność rozwoju Polski od sytuacji ekonomicznej naszych partnerów. Dywersyfikacja kierunków handlu i inwestycji dla wielu firm może być decydującym czynnikiem ich dalszego rozwoju, a nawet przetrwania. I tutaj obszar działania placówki w Luandzie oferuje bardzo interesujące możliwości.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MarekGarztecki">W ciągu ostatnich lat Angola stała się jednym z najszybciej rozwijających się państw na świecie. Wbrew oczekiwaniom nawet ostatni kryzys ekonomiczny tylko częściowo osłabił dynamikę jej wzrostu gospodarczego. Stolica kraju to jeden wielki plac budowy. W szybkim tempie odbudowywana jest infrastruktura kraju, powstają nowe drogi i mosty.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MarekGarztecki">Na początku roku z okazji rozgrywanego tam Pucharu Afryki Angola zafundowała sobie kosztem 1 mld dolarów cztery ultranowoczesne stadiony piłkarskie. To świadczy o możliwościach tego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#MarekGarztecki">O atrakcyjności angolańskiego rynku decyduje szybko rosnąca siła nabywcza tworzącej się miejscowej klasy średniej. Dlatego jako trzecie kluczowe zadanie placówki widzę wspieranie rozwoju wzajemnych stosunków gospodarczych z państwami akredytacji, a przede wszystkim z Angolą. Wsparcie to polegać powinno przede wszystkim na gromadzeniu, analizowaniu i przekazywaniu do kraju informacji na temat potrzeb i zainteresowania tych państw towarami, usługami i inwestycjami, w których potencjalnie mogliby uczestniczyć polscy kontrahenci. Istotne jest też bieżące monitorowanie procesu zamówień publicznych.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#MarekGarztecki">Angola, jak i pozostałe kraje akredytacji, to niewątpliwie trudny teren dla biznesmena nowicjusza. Specyfika kulturowa tego regionu sprawia, że poparcie polityczne może wręcz zadecydować o powodzeniu przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#MarekGarztecki">Szczególnie obiecującym polem współpracy wydaje się branża zbrojeniowa. Armia angolska dysponuje sprzętem postsowieckim, który wymaga obecnie szybkiej modernizacji. W przyszłości kraj ten chciałby wytwarzać niektóre produkty tej branży. W ewentualnej współpracy z Angolą widzę wielką szansę dla BUMARU, szczególnie dla tych jego zakładów, które, jak wiadomo, stoją na progu upadłości.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#MarekGarztecki">Toczą się obecnie rozmowy na temat budowy w Angoli fabryki nawozów sztucznych jako wspólnego przedsięwzięcia Zakładów Azotowych „Puławy” i japońskiej „Toyoty”</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#MarekGarztecki">Niezwykle interesujące perspektywy stwarza polska pomoc rozwojowa dla Angoli, która obecnie jest dla Polski jednym z krajów priorytetowych w tym zakresie. Sztandarowym projektem jest finansowana z polskiego kredytu w ramach pomocy wiązanej akademia rybołówstwa morskiego w Namibe, w której budowie uczestniczą polskie firmy i specjaliści. Dotychczasową współpracę Navimoru, głównego polskiego partnera tego projektu, z angolskim Ministerstwem Rybołówstwa można też wykorzystać w staraniach o udział polskich firm w planowanej obecnie budowie nowego stołecznego portu. Luanda jest miastem portowym. Innym dobrym przykładem jest współpraca polskiego Instytutu Geologii z jego angolskim odpowiednikiem.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#MarekGarztecki">Należy podkreślić, że Angola potrzebuje przede wszystkim wsparcia w dziedzinie merytorycznej, a nie materialnej, finansowej, co przy ciągle jeszcze skromnych środkach, jakimi nasz kraj na ten cel dysponuje, jest niesłychanie korzystną dla nas sytuacją.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#MarekGarztecki">Dlatego aktywizację programów pomocy rozwojowej i ich dyskontowanie dla promocji interesów Polski uważam za czwarte, istotne, zadanie dla placówki w Luandzie.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#MarekGarztecki">Udane programy rozwojowe są też niesłychanie pomocnym elementem budowania pozytywnego obrazu Polski w Angoli i pozostałych krajach akredytacji. Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że akurat w Angoli i w São Tomé Polska jest rozpoznawalna i dobrze kojarzona jako kraj, który udzielał im znaczącej pomocy w latach 70. i 80., a sam nigdy nie był państwem kolonialnym.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#MarekGarztecki">Obecnie jednak pozytywny wizerunek Polski należy budować przede wszystkim jako kraju dynamicznego rozwoju ekonomicznego, rosnącej roli politycznej, szczególnie w Unii Europejskiej, oraz udanej transformacji ustrojowo-gospodarczej. Są to właśnie zagadnienia absorbujące obecne władze Angoli oraz innych państw leżących w obszarze działania ambasady. Sądzę, że w tej dziedzinie jesteśmy w stanie zaoferować tym krajom nasze doświadczenie eksperckie.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#MarekGarztecki">Jako dygresję dodam, że bolało mnie, iż do tego typu krajów, chociażby do Angoli, jeździłem jako ekspert Światowego Forum Ekonomicznego, doradzając między innymi państwom zachodnim jak inwestować. Chciałbym, aby była możliwość, żeby można było to robić dla Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#MarekGarztecki">Pozytywny wizerunek Polski również jako państwa przyjaznego aspiracjom krajów afrykańskich przekłada się w istotny sposób na udzielanie przez nie poparcia dla naszych inicjatyw na arenie międzynarodowej. Szczególnie cenne może być ich poparcie dla polskich dążeń politycznych i kadrowych w organizacjach międzynarodowych, zwłaszcza na forum ONZ i jej wyspecjalizowanych agend. São Tomé liczy sobie niewiele ponad 100 tys. mieszkańców, ale jego głos na Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych jest tak samo liczony jak głosy państw zamieszkałych przez setki milionów osób. I właśnie São Tomé, przypomnę, było jednym z krajów, które poparły kandydaturę Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#MarekGarztecki">Dlatego promocję wizerunku Polski przy pomocy wszelkich dostępnych instrumentów dyplomacji publicznej i kulturalnej uważam za piąte, kluczowe, zadanie placówki.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#MarekGarztecki">Istotnym, nie zawsze wykorzystywanym elementem promocji wizerunku Polski, są działania w sferze nauki i kultury. Opierając się na moich dotychczasowych doświadczeniach w tej dziedzinie, będę chciał zainicjować polsko-afrykańskie projekty artystyczne, wykorzystując między innymi przeznaczane na ten cel środki unijne.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#MarekGarztecki">Rezultaty tego typu projektów można następnie wystawiać nie tylko na terenie Polski i drugiego partycypującego w nich kraju, ale też niejako „sprzedawać” na terenie państw Unii Europejskiej. Dodatkowym efektem propagandowym tego przedsięwzięcia jest tworzenie w krajach unijnych wizerunku Polski jako kraju otwartego na świat i wielość jego kultur.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#MarekGarztecki">Kolejnym obszarem, w którym chciałbym podjąć inicjatywę, jest intensyfikacja współpracy między polskimi uczelniami i placówkami naukowymi a analogicznymi instytucjami w Angoli i pozostałych krajach akredytacji. Afrykańscy absolwenci polskich uczelni stanowią bezcenny kapitał ludzki niezwykle przydatny w budowaniu przyszłych kontaktów gospodarczych i politycznych. Współpraca ta powinna także zaowocować wykształceniem większej grupy Polaków posiadających wiedzę ekspercką na temat Afryki. Ich obecny brak jest istotnym hamulcem polskiej ekspansji gospodarczej na kontynencie afrykańskim. I dlatego rozwój współpracy naukowej i kulturalnej Polski oraz krajów będących w obszarze działania ambasady w Luandzie uważam za jej szóste istotne zadanie.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#MarekGarztecki">Do zadań placówki należy też opieka nad obywatelami polskimi, których liczbę w obszarze jej działania ocenia się obecnie na kilkaset osób. Największą grupę zawodową wśród nich stanowią misjonarze. Powoli zwiększa się liczba Polaków zatrudnionych przez międzynarodowe firmy wydobywcze.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#MarekGarztecki">Sądzę, że szczególnie ciekawą postacią, znaną niektórym z państwa, jest pan Léon Kengo Wa Dondo, obecnie marszałek Sejmu DRK, a uprzednio premier tego kraju. Syn polskiego emigranta, który urodził się jako Leon Lubicz. Warto również wspomnieć, że Nuncjuszem Apostolskim w Brazzaville, stolicy drugiego Konga, jest obecnie arcybiskup Jan Pawłowski.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#MarekGarztecki">Na koniec chciałbym się podzielić jedną ogólną, prywatną refleksją. Angola jest byłą kolonią portugalską. Wkrótce po uzyskaniu niepodległości uzależniła się od Związku Sowieckiego i od Kuby. W ostatnich latach znaczne wpływy zyskała tam Chińska Republika Ludowa. W miarę wzrostu ekonomicznego Angoli jej władze starają się coraz bardziej zrównoważyć wpływy zewnętrzne dla zapewnienia sobie maksymalnej od nich niezależności. Właśnie z tych powodów, jak też z racji wieloletnich wzajemnych kontaktów, Polska ma szanse zająć w zewnętrznych stosunkach politycznych i gospodarczych Angoli znacznie poważniejsze miejsce niż predestynuje ją do tego wielkość i aktualna siła ekonomiczna naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#MarekGarztecki">Jeśli państwo mają pytania, to oczywiście z przyjemnością na nie odpowiem.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#MarekGarztecki">Dziękuję serdecznie.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#MarekGarztecki">Przypominam, że nasze posiedzenie odbywa się w trybie jawnym, w związku z tym wszystko, co jest przedmiotem naszej debaty, znajduje się w stenogramie z prac Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#MarekGarztecki">Zachęcam do zadawania pytań. Czy są pytania do naszego kandydata?</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#MarekGarztecki">Jeżeli nie ma pytań, to bardzo proszę pana ministra o zaprezentowanie sylwetki kandydata na ambasadora RP w Islamskiej Republice Iranu – pana Juliusza Gojło.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekNajder">Panie przewodniczący, szanowni państwo, pan Juliusz Jacek Gojło urodził się w 1967 r. w Mrągowie. Ukończył studia w Instytucie Stosunków Międzynarodowych w Moskwie. Uzyskał tytuł magistra politologii ze specjalizacją problematyki państw Maghrebu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JacekNajder">Zna cztery języki obce: francuski, arabski, rosyjski i angielski.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JacekNajder">Od 1993 r. pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W ciągu 17 lat pracy przeszedł wszystkie szczeble rozwoju zawodowego. Dwukrotnie pracował na stanowiskach eksperckich w krajach Maghrebu. Przez krótki czas koordynował na szczeblu MSZ polsko-amerykańską współpracę w zakresie reprezentacji interesów USA w Iraku przez Ambasadę RP w Bagdadzie. W 1996 r. został skierowany do pracy do Sekcji Interesów USA przy Ambasadzie RP w Bagdadzie, gdzie był odpowiedzialny za analitykę polityczną.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JacekNajder">W roku 2000 r. został skierowany do Ambasady RP w Pretorii, gdzie pracował na stanowisku zastępcy ambasadora. Funkcję tę pełnił także w okresie, kiedy placówka była pozbawiona ambasadora. Kierował nią w randze charge d’affaires. Po powrocie do Warszawy kierował grupą zadaniową do spraw Iraku, jednostką koordynującą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych nasze zaangażowanie w Iraku w kontekście naszej obecności militarnej, a także polsko-irackich kontaktów w wymiarze politycznym.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JacekNajder">Od 2008 r. pracuje na stanowisku zastępcy dyrektora w Departamencie Afryki i Bliskiego Wschodu. W zakresie jego odpowiedzialności znajdują się kraje Afryki Północnej, od Maroka poczynając, a kończąc na Iranie właśnie, z wyłączeniem Izraela i Autonomii Palestyńskiej.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JacekNajder">Jak wcześniej powiedziałem, pan Gojło włada językiem angielskim, rosyjskim, francuskim i arabskim. Od 2000 r. jest urzędnikiem służby cywilnej. Jest żonaty, ma dwoje dzieci.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JacekNajder">Biorąc pod uwagę doświadczenie zawodowe, jego przekrojowy charakter, kompetencje, w imieniu ministra spraw zagranicznych pragnę rekomendować pana Juliusza Gojło na stanowisko Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Rzeczypospolitej Polskiej w Islamskiej Republice Iranu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuje serdecznie za prezentację. Proszę pana Juliusza Gojło o przedstawienie swojej koncepcji pracy w tym trudnym kraju i obszarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszGojło">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Przede wszystkim dziękuję panu ministrowi za przedstawienie mojej kandydatury. Poczytuję sobie za zaszczyt możliwość wystąpienia przed państwem w tej roli. Jestem również świadom odpowiedzialności i wyzwań, jakie stoją przede mną.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JuliuszGojło">Zanim przedstawię państwa uwadze cele misji, jakie będą mi przyświecać w przypadku zaakceptowania mojej kandydatury, pragnę w dużym skrócie zarysować tło, przesłanki i warunki działania, jakie w moim przekonaniu będą kluczowe dla jej powodzenia.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JuliuszGojło">Truizmem jest stwierdzenie, że Iran to kraj szczególny. Niemniej jednak w dużym skrócie postaram się przedstawić warunki działania. Geopolitycznie to przedpole, i przyczółek, i brama w odniesieniu do Afganistanu, Kaukazu, Zatoki Perskiej i Azji Centralnej. Jest to punkt przecięcia szlaków handlowych i korytarzy całego regionu na liniach północ-południe i wschód – zachód. Pod względem historycznym to kolebka unikalnych koncepcji cywilizacyjnych, religijnych i filozoficznych, których oryginalność i żywotność pośrednio nadal obserwujemy w aktualnych ambicjach, tendencjach rozwojowych i zachodzących procesach tak społecznych, jak i politycznych w tym kraju.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JuliuszGojło">Gospodarczo jest to kraj dysponujący drugimi na świecie zasobami gazu naturalnego, piątymi zasobami ropy. To rynek ponad 70 mln konsumentów, którego dochód narodowy per capita nawet przy obecnym, nie najlepszym stanie gospodarki, wynosi prawie 13 tys. dolarów.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JuliuszGojło">Społecznie to kraj ludzi młodych, kraj społeczeństwa przeżywającego bardzo ciekawe przemiany demograficzne i obyczajowe, którego profil pod wieloma względami coraz bardziej przypomina populacje zachodnie. Począwszy od dzietności, dzisiaj jest to nieco ponad dwójka dzieci na kobietę, wobec piątki jeszcze trzydzieści, dwadzieścia lat temu, coraz wyższej średniej życia, coraz powszechniejszej alfabetyzacji, coraz większych aspiracji do swobód i wolności, skończywszy na rosnącej emancypacji i roli kobiet, co przejawia się chociażby w odsetku studiujących dziewcząt i ciągłym spadku różnicy wieku między zawierającymi związki małżeńskie, jak i średniego wieku zawierania pierwszego małżeństwa. Jednocześnie jest to społeczeństwo ludzi statystycznie coraz młodszych. Czynniki te w zasadniczym stopniu, w moim przekonaniu, kształtują politykę wewnętrzną i zagraniczną Iranu.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JuliuszGojło">W polityce zagranicznej Iran to kraj aspirujący do rangi regionalnego mocarstwa. To główny, choć niezamierzony, wygrany konfliktu wokół Iraku. Czujny obserwator rozwoju sytuacji w Afganistanie. Irańskie aspiracje, co pragnę podkreślić z całą odpowiedzialnością, stanowią o ciągłości irańskich interesów niezależnie od minionej, bieżącej i przyszłej formy sprawowanych w tym kraju rządów. Z tymi aspiracjami, których wyrazem jest program nuklearny, kolejne wyzwania rzucane porządkowi międzynarodowemu, kwestionowanie roli i mandatu Narodów Zjednoczonych, dążenie do odgrywania większej międzynarodowej roli przez kraje niezaangażowane, przychodzi już w chwili obecnej nam jako Polsce i Unii Europejskiej się zmierzyć.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JuliuszGojło">Ich nową dynamikę kształtować będzie w najbliższych latach polityka wewnętrzna. W ciągu najbliższych lat najprawdopodobniej będziemy świadkami daleko idących zmian ustrojowych i chociaż nie sposób jednoznacznie przewidzieć, jaki będzie ich ostateczny efekt, czy będzie to demokratyzacja versus wzmocnienie autorytaryzmu czy jakiś inny kierunek, z tym przyjdzie nam – jako Polsce i Unii Europejskiej – się zmierzyć.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JuliuszGojło">Powyższe stanowi, w moim głębokim przekonaniu, o potrzebie aktywnej, zaangażowanej i odpowiedzialnej obecności Polski w tym kraju. A także jest fundamentalnym argumentem za koniecznością analizowania zachodzących w tym kraju procesów, które oddziałują i będą oddziaływać na region, na świat islamu oraz charakter relacji islam – Zachód, a i w ujęciu globalnym Północ-Południe.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JuliuszGojło">Naszym kapitałem i atutem jest pozytywny wizerunek Polski i Polaków. Jesteśmy w Iranie rozpoznawalni. W przeciwieństwie do wielu innych nacji, kojarzonych z uciskiem i dominacją – Amerykanów, Brytyjczyków, Francuzów czy Rosjan, nie są to skojarzenia negatywne. Polacy, podobnie jak Niemcy, mają opinię dobrych fachowców i ludzi Iranowi życzliwych.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JuliuszGojło">Po stronie irańskiej zdecydowanie dominuje przekonanie o potrzebie utrzymania poprawnego charakteru stosunków oraz drożności roboczych kanałów kontaktowych z Polską. Jesteśmy postrzegani jako kraj prawie neutralny, choć zaangażowany po tamtej stronie. W praktyce przekłada się to na brak bezpośredniego zaangażowania irańskich sił i środków przeciwko obecności polskich wojsk w regionie, w tym w Iraku i w Afganistanie. A wcześniej w bardzo praktycznym wymiarze, czyli w bezproblemowym wydawaniu wiz tranzytowych dla polskich dyplomatów w Bagdadzie na wypadek ewakuacji placówki. W tym, co szczególnie warto podkreślić, nawet dla pracowników Sekcji Interesów USA.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JuliuszGojło">Znamienna była również wstrzemięźliwość Teheranu wobec niektórych opinii wiążących irańskie ambicje atomowe z gotowością Polski do budowy na swoim terytorium Tarczy Antyrakietowej, które są w istocie bagatelizowane, choć zbliżone opinie wyrażane w USA budziły zdecydowany sprzeciw.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JuliuszGojło">Rozważana w 2007 r. w trybie roboczym przez Komisję Europejską koncepcja umiejscowienia przedstawiciela Komisji Europejskiej w jednej z ambasad kraju członkowskiego Unii, przy czym pod uwagę była brana nasza placówka, świadczy, iż nasze relacje z Teheranem postrzegane są również w Unii Europejskiej jako szczególne.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JuliuszGojło">Podobnie można ocenić prośbę Wielkiej Brytanii o podjęcie przez Polskę roli mediatora w sprawie brytyjskich marynarzy zatrzymanych przez siły irańskie w marcu 2007 r. Notabene nasza mediacja została przyjęta przez Teheran bardzo życzliwie. Last but not least.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JuliuszGojło">Rosja widziana z perspektywy Warszawy i Teheranu wygląda w dużym stopniu podobnie. Powyższe jest efektem ponad 500 lat historii wzajemnych relacji, w które wpisują się próby zawiązania antyosmańskiego sojuszu, fascynacja polskiej szlachty orientem, dorobek polskich ośrodków iranistyki, exodus armii Andersa, który dla wielu Irańczyków stanowił pierwszy kontakt z Europejczykami. Notabene po raz pierwszy w dziejach przybyłymi w tak dużej liczbie do Iranu. To ożywione kontakty handlowe i inwestycje w latach 70.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#JuliuszGojło">Współczesne relacje polityczne to po naszej stronie przede wszystkim wyważone stanowisko wobec wydarzeń wewnętrznych. Jednoznaczne potępienie naruszeń praw człowieka przy jednoczesnym braku prób ingerencji w proces polityczny, co nie pozostaje nie zauważone i daje nam duże pole manewru w relacjach z tym krajem. Jesteśmy jednym z niewielu krajów europejskich, który z racji powyższego, oraz ze względu na brak wrażliwych problemów w relacjach dwustronnych, może potencjalnie służyć za życzliwego i uczciwego partnera, a być może pośrednika między Iranem a Zachodem.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#JuliuszGojło">Cele i zadania. Jeżeli Wysoka Komisja uzna za właściwe obdarzyć mnie zaufaniem i zdecyduje o powierzeniu mi funkcji ambasadora w Teheranie, będę koncentrował się na realizacji czterech zasadniczych celów.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#JuliuszGojło">Pierwszym będzie utrzymanie politycznych kontaktów dwustronnych na poziomie pozwalającym na skuteczne promowanie naszych interesów gospodarczych i politycznych, również w kontekście naszego zaangażowania w Afganistanie, oraz zadań wynikających ze sprawowania przewodnictwa w Unii Europejskiej w 2011 r.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#JuliuszGojło">Obecna niska dynamika relacji politycznych wynika tak ze względów obiektywnych, jest to ograniczenie szczebla kontaktów z racji napięć między Unią Europejską a Iranem, jak i niefortunnych splotów okoliczności. Konieczne jest, w mojej opinii, nasze większe zaangażowanie w kształtowanie unijnej debaty na temat Iranu. W przeciwnym razie traktowani będziemy przez obie strony jako partner drugiej kategorii. Rola polskiej ambasady w Teheranie będzie w tym okresie szczególna, ponieważ z racji nieobecności unijnego przedstawicielstwa będziemy sprawować przewodnictwo w formule odmiennej od powszechnie przewidzianego trybu.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#JuliuszGojło">Uznaję powyższe nie tylko za wyzwanie, ale i nadzwyczaj korzystną okoliczność pozwalającą na zdyskontowanie roli Polski dla dobra relacji dwustronnych, wizerunku i pozycji naszego kraju tak w Iranie, jak w łonie samej Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#JuliuszGojło">Drugim celem będzie dążenie do poprawy poziomu wymiany handlowej. Obecnie jest to rok rocznie około 100 mln euro. Przy całej złożoności problemów, jakie wynikają z reżimów sankcyjnych, Iran pozostanie chłonnym rynkiem młodego społeczeństwa. Sankcje są miarą politycznej determinacji doprowadzenia Teheranu do stołu rozmów. A ich celem nie jest nałożenie pełnego embarga na handel z tym krajem i uderzenie w interesy szerokich warstw społecznych. Dobrze rozumiana ostrożność, dyktowana oczywistymi ograniczeniami, nie musi stać na przeszkodzie w promowaniu polskich przedsiębiorstw i towarów. Za istotne uznaję też w tym kontekście monitorowanie możliwości pozyskania po stronie irańskiej partnerów dla polskich planów dywersyfikacji źródeł surowców energetycznych, gdy tylko ku temu pojawią się sprzyjające warunki.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#JuliuszGojło">Trzecim celem będzie kontynuacja i zacieśnienie współpracy w dziedzinach dla obu państw istotnych i podobnie postrzeganych. Są to przede wszystkim walka z terroryzmem, z przestępczością zorganizowaną, przemytem narkotyków, praniem brudnych pieniędzy oraz współpraca w zakresie ochrony granic. Raz jeszcze nasza obecność w Afganistanie, kraju sąsiadującym z Iranem, nadaje tej współpracy wymiar szczególny.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#JuliuszGojło">Czwarte zadanie, choć enumeratywnie ostatnie, uznaję za niemniej ważne od pozostałych. Będzie to szeroko rozumiana dyplomacja publiczna i promocja Polski. Pozostają one jedynymi obszarami, które w najmniejszym stopniu mogą być obciążone polityką czy przez nią zawłaszczone. Tym samym wobec złożonej sytuacji w samym Iranie i wokół Iranu mogą okazać się kluczowe dla trwałości i ciągłości naszej obecności w Iranie, a tym samym obecnych i przyszłych interesów.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#JuliuszGojło">Zależeć mi będzie na budowaniu pozytywnego wizerunku naszego kraju, na tworzeniu wspólnoty wartości tam, gdzie to możliwe, i zaznaczaniu tam, gdzie to konieczne. W działaniach tych mieści się tak piecza o zachowanie i popularyzowanie wspólnego dorobku, dziedzictwa kulturowego i doświadczeń historycznych, jak i kształtowanie wizerunku współczesnej Polski. Jest to wspieranie współpracy między uczelniami wyższymi, instytutami naukowo-badawczymi, wymiana studentów i stypendystów oraz promowanie polskiej kultury.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#JuliuszGojło">Co jednak uznaję za niesłychanie ważny i dotychczas niewykorzystany obszar, to promocja polskiej oferty edukacyjnej. System szkolnictwa wyższego w Iranie nie jest w stanie zaspokoić rosnących aspiracji irańskiej młodzieży, co tłumaczy rosnące zainteresowanie przystępną cenowo środkowoeuropejską ofertą edukacyjną. Doświadczenia innych krajów naszego regionu – Bułgarii, Ukrainy, ale przede wszystkim Węgier – wskazują, iż jest to temat zasługujący na wzmożoną uwagę i wysiłek. Nic też lepiej nie promuje wizerunku kraju i narodu jak rzesze młodych ludzi, którzy mieli okazję poznać się w wyniku osobistych doświadczeń. Dialog między kulturami tym samym rozumiem jako coś, co zaczyna się od osobistego kontaktu.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#JuliuszGojło">Poruszyłem najistotniejsze, najważniejsze kwestie. Nie są to na pewno wszystkie sprawy. Wdzięczny jestem państwu za uwagę i pozostaję do dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie. Zanim przejdziemy do rundy pytań chcę powitać przedstawiciela Kancelarii Prezydenta, pana dyrektora Kuberskiego. Przepraszam jeszcze raz za zmianę godziny posiedzenia, ale decyzja zapadła w ostatnim momencie. Cieszę się jednak, że informacja dotarła.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do rundy pytań. Pan Juliusz Gojło jest do państwa dyspozycji. Proszę pan poseł Żelichowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławŻelichowski">Ja mam do pana nie tyle pytania, co dwie prośby. Tak się złożyło, że bodajże w 2002 r., jeśli dobrze pamiętam, podpisałem dosyć korzystną w moim przekonaniu umowę między Polską a Iranem w dziedzinie ochrony środowiska. W Iranie było między innymi olbrzymie zainteresowanie technologiami w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławŻelichowski">Umowa ta stała się umową martwą. Warto, jeśli będzie pan miał taką szansę, przyjrzeć się wszystkim jej aspektom, bo ona przewidywała również takie sprawy, o których pan mówił, wymiana młodzieży, wymiana ekspertów. To może być baza do jakiejś współpracy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławŻelichowski">I druga sprawa. Udało się wówczas, nie wiem jaki jest dzisiejszy stan, zatrzymać budowę autostrady przez nasz cmentarz wojenny w Teheranie. Nie wiem, czy ten cmentarz został zniszczony, ale byłoby dobrze, gdyby polska placówka temu problemowi się przyjrzała.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejHalicki">Proszę o kolejne pytanie. Myślę, że najpierw zbierzemy pytania, a potem pan Gojło zbiorczo odpowie na nie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejHalicki">Jeżeli nie ma pytań, to ja dorzucę jeszcze dwa. Pamiętam, że nie mamy przedstawiciela Republiki Iranu w Polsce w randze ambasadora, jest chyba tylko charge d’affaires. Czy to oznacza, że podnosimy poziom i będziemy mieli przedstawiciela Iranu w Polsce?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejHalicki">Druga kwestia, daleko bardziej delikatna. Rozumiem, że sama obecność i potencjalna reprezentacja społeczeństw Unii Europejskiej nie zmienia naszego dosyć pryncypialnego stanowiska, jeżeli chodzi o kwestie praw człowieka i standardów, które są wymagane wszędzie tam, gdzie możemy o tym mówić w sposób dobitny. Rozumiem, że to nie zmienia naszego patrzenia na te kwestie, bo mamy świadomość, że w ostatnim czasie zdarzyły się wydarzenia nie tylko związane z represjami wobec obywateli Unii Europejskiej, ale także wobec obywateli samego Iranu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejHalicki">Czy są jeszcze jakieś pytania ze strony pań i panów posłów? Skoro pytań nie ma, to proszę o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JuliuszGojło">Dziękuję bardzo za pytania. Co do umowy, która stała się martwa. Jest to niestety bolączka bardzo wielu umów. Wynika ona, w moim przekonaniu, z pewnej obawy instytucji, firm po stronie polskiej, że współpraca z Iranem będzie postrzegana negatywnie, że mogłaby się odbić na naszej pozycji w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JuliuszGojło">Mogę zapewnić, że dołożę wszelkich starań, żeby takie zagadnienia jak ochrona środowiska, współpraca naukowa, nie były mieszane z tym, co jest istotą problemu, czyli z postrzeganiem irańskiego programu jądrowego. Dołożę wszelkich starań, jeśli państwo mi zaufają.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JuliuszGojło">Co do cmentarza, to wedle mojej wiedzy, ta decyzja została cofnięta. Placówka zdołała temu zapobiec. To jest dość ciekawy przykład jak odmienne możemy mieć interesy a na ile istotne. Odmienne od tego, co stanowi interes Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JuliuszGojło">W bardzo wielu sprawach, w mojej opinii, powinniśmy być wobec strony irańskiej życzliwi i wyrozumiali właśnie z tego powodu. Mamy nieco inne interesy w nieco innej sferze i to powinniśmy tłumaczyć naszym partnerom unijnym. To właśnie jest przykład dbałości o wspólne cmentarze, o wspólne dziedzictwo historyczne.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JuliuszGojło">Co do pytania o ambasadora Iranu, to mogę powiedzieć, że ambasador Islamskiej Republiki Iranu jest przygotowany i czeka na przyjazd. Wedle moich nieoficjalnych informacji jest to również związane z naszym kalendarzem politycznym, natomiast nie ma żadnych formalnych przeszkód, żeby przyjechał.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JuliuszGojło">Co do drugiego pytania dotyczącego roli Polski w Unii Europejskiej i naszego pryncypialnego podejście do kwestii praw człowieka, to zdecydowanie tak. Jesteśmy pod tym względem pryncypialni. Prezentujemy stanowisko, jakie wynika z naszego systemu wartości i naszego miejsca w Unii Europejskiej, przy równoczesnym zrozumieniu dla pewnych odmienności, co nie świadczy o tym, że akceptujemy w pełni to, co strona irańska robi, jednak, powiedziałbym, nie jesteśmy napastliwi. Wydaje mi się, że na tym właśnie polega nasza szczególna pozycja w tym kraju. Jesteśmy traktowani jako pryncypialny, ale życzliwy członek Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś pytania do pana Juliusza Gojło? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejHalicki">Wobec tego proszę pana ministra Jacka Najdera o przedstawienie trzeciego kandydata – pan Remigiusz Henczel kandydat na ambasadora przy Biurze ONZ w Genewie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JacekNajder">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, pan Remigiusz Henczel jest doświadczonym dyplomatą z kilkunastoletnim stażem w polskiej służbie zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JacekNajder">Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przez 10 lat pracował tam jako asystent, adiunkt. Uzyskał tytuł naukowy doktora nauk prawniczych. Swój warsztat w zakresie znajomości prawa międzynarodowego doskonalił w praktyce w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, kierując przez 7 lat Departamentem Współpracy z Zagranicą i Integracji Europejskiej. A następnie w stałym przedstawicielstwie w Genewie, odpowiadając głównie za współpracę z Międzynarodową Organizacją Pracy oraz Radą Europy.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JacekNajder">Aktywnie uczestniczył w wypracowaniu formuły współpracy między rządem, związkami zawodowymi oraz organizacjami pracodawców. Znacząco przyczynił się do ratyfikowania przez Polskę jako pierwszego państwa w regionie Europejskiej Karty Społecznej Rady Europy.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JacekNajder">Doświadczenie zagraniczne wzbogacił także jako pracownik Misji Pokojowej ONZ w Kosowie w latach 2001–2002. Od 2003 r. pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Od sześciu lat kieruje Departamentem Prawno-Traktatowym. Znacząco przyczynił się do unowocześnienia polskiej bazy traktatowej, inspirował i doprowadził do wydania cyklu publikacji dotyczących prawno-międzynarodowych aspektów stosunków polsko-niemieckich, co przyczyniło się do korzystnego dla Polski rozstrzygnięcia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oddalającego skargi Powiernictwa Pruskiego.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JacekNajder">Jako dyrektor tego departamentu uczestniczył aktywnie w pracach zespołu doradców prawnych ministra spraw zagranicznych w ramach Unii Europejskiej, Rady Europy oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych. Działalnością swoją umocnił współpracę MSZ ze środowiskami naukowo-badawczymi w zakresie prawa międzynarodowego. W 2005 r. nadany mu został stopień ambasadora tytularnego. Od 2006 r. jest urzędnikiem służby dyplomatycznej.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JacekNajder">Profesjonalizm zawodowy, przygotowanie teoretyczne oraz doświadczenie w sferze dyplomacji wielostronnej, a także umiejętności negocjacyjne będą szczególnie istotne w okresie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej w relacjach tej instytucji z Organizacją Narodów Zjednoczonych, ponieważ akurat organizacje międzynarodowe są wyłączone spod nowej formuły funkcjonowania prezydencji, formuły wynikającej z Traktatu z Lizbony.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JacekNajder">W imieniu ministra spraw zagranicznych z pełnym przekonaniem rekomenduję Wysokiej Komisji kandydaturę pana Remigiusza Henczela do objęcia stanowiska ambasadora – stałego przedstawiciela RP przy Biurze ONZ w Genewie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję. Proszę pana Remigiusza Henczela o przedstawienie aktywności Polski w systemie Narodów Zjednoczonych i priorytetów w pracy na placówce.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RemigiuszHenczel">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie, panowie. Przygotowałem sobie zakres informacji, które koniecznie chciałbym przekazać w trakcie naszego posiedzenia, z drugiej strony, z pełnym szacunkiem, uznając prośbę pana przewodniczącego o ścieśnianie się, spróbuję pogodzić koncyliacyjnie jakoś te dwa wydawałoby się przeciwstawne nurty.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RemigiuszHenczel">Najpierw chcę powiedzieć kilka słów na temat specyfiki placówki w Genewie, a potem przejdę do pięciu głównych nurtów, zadań, jednocześnie wyzwań, celów, jakie postawione zostały przed Stałym Przedstawicielstwem przy Biurze ONZ w Genewie i oczywiście przed stałym przedstawicielem odpowiadającym za jego pracę.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RemigiuszHenczel">Jak pan minister Najder słusznie podkreślił, jest to placówka przy a nie w. Stałe przedstawicielstwo w Genewie należy do kilku polskich placówek dyplomatycznych o charakterze misji wielostronnych. Tutaj także wskazać trzeba na specyfikę miasta, specyfikę ośrodka, specyfikę samej Genewy, ja to nazwałem profilem Genewy, który charakteryzuje się szeregiem wymiarów wielostronności. Mam tutaj na myśli wielość organizacji i instytucji międzynarodowych ulokowanych w Genewie. Kilkanaście organizacji międzynarodowych o różnym charakterze, o czym za chwilę. Różnorodność składu członkowskiego poszczególnych organizacji.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#RemigiuszHenczel">Tytułem przykładu powiem tylko, że jedna z najstarszych organizacji międzynarodowych systemu ONZ, a mianowicie Międzynarodowa Organizacja Pracy, powstała jeszcze w czasach Ligii Narodów. Jej członkostwo obejmuje obok przedstawicieli rządów, przedstawicieli związków zawodowych oraz przedstawicieli organizacji pracodawców wielu różnych państw. Działa ona w formule trójstronnej. Więc ta różnorodność jest istotnym elementem postrzegania, ale i funkcjonowania vis a vis tego rodzaju organizacji.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#RemigiuszHenczel">Następnie różnorodność obowiązujących procedur formalnych i organizacyjnych każdej organizacji, dlatego że przy bliższym przyjrzeniu się nie ma dwóch organizacji funkcjonujących na podstawie identycznych procedur formalnych i organizacyjnych. To też wymaga daleko idącej elastyczności ze strony państwa członkowskiego.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#RemigiuszHenczel">Mamy tu do czynienia również ze zróżnicowaniem form reprezentacji regionalnej. Nie we wszystkich organizacjach region, który określamy jako Europa Środkowa i Wschodnia czy inne regiony, są podobnie reprezentowane. A także zróżnicowaniem form koordynacji unijnej i prezentacji stanowiska państw Unii Europejskiej, co nas szczególnie interesuje dziś, po wejściu w życie Traktatu z Lizbony. Mówię o, jeśli Wysoka Komisja pozwoli na takie pojęcie, z którym się spotkałem, a które mówi bardzo wiele – „lizbonizacji” tych stosunków, cokolwiek z resztą miałoby to znaczyć.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#RemigiuszHenczel">Panie, panowie posłowie, szanowni państwo. Oczywiście truizmem jest stwierdzenie, że podstawowe interesy Rzeczypospolitej Polskiej realizowane są na forum Unii Europejskiej oraz na forum NATO. Genewa jest, obok Nowego Jorku i Brukseli, głównym miejscem wykuwania się pozycji Rzeczypospolitej w świecie oraz Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#RemigiuszHenczel">Z uwagi na wielość organizacji i instytucji międzynarodowych, o czym przed chwilą mówiłem, oraz rangę podnoszonych i dyskutowanych problemów Genewa jest miejscem także samodzielnego identyfikowania się.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#RemigiuszHenczel">Zadania postawione przed przedstawicielstwem Rzeczypospolitej przy Biurze ONZ w Genewie zostały przygotowane i opracowane przez szereg departamentów Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdyż przy specyfice współpracy wielostronnej szereg departamentów współuczestniczy w kształtowaniu z jednej trony stanowiska polskiego reprezentowanego na tym forum, z drugiej zaś strony jest odbiorcą informacji, analiz, które przesyłane są przez placówkę do centrali. Oczywiście realizacja celów wielostronnej polityki zagranicznej, które sformułowane były zarówno w exposé ministra spraw zagranicznych, jak i w założeniach polskiej polityki zagranicznej, będzie odbywać się teraz, szczególnie w nowych ramach określanych, o czym także wspomniałem, przez wejście w życie Traktatu z Lizbony.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#RemigiuszHenczel">Zmiany w funkcjonowaniu Unii Europejskiej na forum systemu Narodów Zjednoczonych będą wymagały dostosowania do nich działalności przedstawicielstwa w Genewie, a także przeprowadzenia odpowiednich przygotowań w kontekście polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Właśnie to – przygotowanie do polskiej prezydencji, jej przeprowadzenie, a także, o czym rzadko mówimy, a jednak powinniśmy, wykorzystanie jej efektów w jak największym stopniu, jest i będzie stanowiło główne wyzwanie przed wszystkimi placówkami, a szczególnie przed tego typu placówką, jak Stałe Przedstawicielstwo w Genewie.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#RemigiuszHenczel">Szanowni państwo, na obecnym etapie dzisiaj trudno jest określić dokładnie, jak będzie wyglądało przewodnictwo Polski w Unii Europejskiej od 1 lipca 2011 r. na forum organizacji systemu Narodów Zjednoczonych. Dużo zależeć będzie od tempa, w jakim delegacje Unii Europejskiej przejmować będą obowiązki wykonywane dotychczas przez prezydencje rotacyjne, a także od specyfiki poszczególnych placówek przy ONZ. To ponowne odniesienie do tej wielorakiej różnorodności czy wielostronności Genewy.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#RemigiuszHenczel">Długość okresu przejściowego, z którym dzisiaj mamy do czynienia, w czasie prezydencji hiszpańskiej, i już za dwa tygodnie rozpoczynającej się prezydencji belgijskiej, zależeć będzie od postępów w budowie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, które to z kolei działania podlegają decyzjom podejmowanym przez państwa członkowskie.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#RemigiuszHenczel">Jednakże przy bardzo ambitnych założeniach szybkiego przejęcia tych obowiązków przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych nadal nie wiadomo, w jakim terminie dojdzie do takiego przejęcia. Najistotniejszym elementem zatem pozostaje ustalenie regulacji prawnych w odniesieniu do reprezentowania Unii w rożnych organach Narodów Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#RemigiuszHenczel">Uregulowanie statusu Unii Europejskiej przy ONZ, a jest to istotny aspekt, zadecyduje o formie sprawowania reprezentacji Unii na forach wielostronnych. Należy podkreślić jednak, że decydujący głos w tej sprawie mają państwa członkowskie ONZ, nie zaś Unii Europejskiej i tego musimy być świadomi. Mówię o tym, dlatego że możliwe jest przyjęcie przez Zgromadzenie Ogólne stosownej rezolucji w sprawie statusu Unii Europejskiej. Prace w Nowym Jorku trwają. Jednak łatwo sobie wyobrazić szereg przeszkód, na jakie te prace, te działania napotkają. Chociażby żądanie równego traktowania przez inne organizacje jak Unia Afrykańska czy Unia Państw Islamskich.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#RemigiuszHenczel">Ze względu na różnorodność organizacji wielostronnych nie możliwe jest przyjęcie ujednoliconego modelu Unii Europejskiej, a zatem, kończąc ten wątek, chcę powiedzieć, iż specyfika poszczególnych organizacji w Genewie powoduje, że prezydencja w każdej z nich będzie inna.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#RemigiuszHenczel">I tak w Radzie Praw Człowieka, organie ONZ, w międzyrządowym procesie decyzyjnym biorą udział wyłącznie państwa. Więc delegacja Unii nie może zabierać głosu na forum Rady Praw Człowieka. Inna, aczkolwiek również niełatwa, sytuacja będzie przy podziale miedzy państwem sprawującym rotacyjną prezydencję a prezydencję wykonywaną przez organy unijne w takich organach jak Rada Administracyjna Międzynarodowego Biura Pracy czy Konferencja Rozbrojeniowa. Zatem w wielu aspektach rośnie rola i ranga prezydencji rotacyjnej, która z pewnością musi być aktywna.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#RemigiuszHenczel">Kolejny element, z którego Genewa jest znana, to segment praw człowieka. Polska aktywnie jest zaangażowana w promocję oraz w ochronę praw człowieka oraz podstawowych wolności zarówno na poziomie polityki krajowej, jak i polityki zagranicznej. W maju tego roku Rzeczypospolita Polska została wybrana na trzyletnią kadencję na lata 2010–2013 do Rady Praw Człowieka, najważniejszego organu międzyrządowego w systemie Narodów Zjednoczonych, zajmującego się prawami człowieka. Ważniejszego niż jego poprzedniczka, czyli Komisja Praw Człowieka.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#RemigiuszHenczel">Rada Praw Człowieka powinna stać się skutecznym oraz wiarygodnym międzynarodowym forum mającym za zadanie zwiększać ochronę i promocję praw człowieka w świecie. Aby ten cel osiągnąć Polska gotowa jest do konstruktywnej współpracy z państwami ze wszystkich regionów świata, moi szanowni przedmówcy w różnych aspektach o tym również wspominali, do szerokiej kooperacji w ramach Rady Praw Człowieka. I w tym duchu zdecydowanie będziemy kontynuować zaangażowanie w promocję koncepcji dobrego rządzenia.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#RemigiuszHenczel">Państwa Unii Europejskiej, w tym Polska, będą także zabiegały o wzmocnienie kontrolnych funkcji Rady Praw Człowieka, uznając, że zdolność Rady do reakcji na kryzysowe sytuacje na świecie jest najważniejszym probierzem jej wiarygodności.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#RemigiuszHenczel">Panie posłanki, panowie posłowie, szanowni państwo. Innym istotnym aspektem działalności stałego przedstawiciela przy Biurze ONZ w Genewie jest tematyka rozbrojenia i nieproliferacji, szczególnie broni masowego rażenia. To oczywiście szeroki temat, można byłoby o nim bardzo długo mówić. Ja postaram ograniczyć się do kilku zdań.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#RemigiuszHenczel">Główne zadania w najbliższym czasie z zakresu tej problematyki, to podejmowanie zadań na rzecz pilnego przyjęcia programu działania przez Konferencję Rozbrojeniową, a także rozpoczęcie negocjacji poszczególnych programów działania. Dalej, udział w pracach, po pierwsze, w ramach tzw. procesu CCW, czyli w ramach Konwencji o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnych rodzajów broni konwencjonalnych, które mogą być uważane za powodujące nadmierne cierpienie lub mające niekontrolowane skutki. Polska aktywnie uczestniczy w prowadzonych w ramach Grupy Ekspertów Rządowych konwencji CCW rozmowach, dążąc do przyjęcia Protokołu VI dotyczącego amunicji kasetowej.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#RemigiuszHenczel">Dalej, w ramach procesu Konwencji o zakazie broni bakteriologicznej, biologicznej i toksynowej, które w 2010 r. dotyczyć mają udzielania pomocy międzynarodowej w przypadkach domniemanego użycia broni biologicznej, a także na prawach obserwatora udziału w pracach realizowanych w procesie prac związanych z tzw. Konwencją Ottawską o całkowitym zakazie min przeciwpiechotnych.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#RemigiuszHenczel">Kolejnym segmentem działań, ale bardzo, bardzo szerokim, jest problematyka humanitarna i problematyka pomocy rozwojowej. Warto powiedzieć, że zaangażowanie w pomoc humanitarną stanowi odzwierciedlenie podstawowych wartości, którymi kieruje się dane państwo. Może być również testem jego wiarygodności, stąd sprawne wypełnianie zasad humanitaryzmu, neutralności, bezstronności i niezależności w działaniach humanitarnych buduje wizerunek i podnosi prestiż państwa na arenie międzynarodowej. To jest istotne zadanie dla placówki polskiej w Genewie. W tym też kontekście postrzegamy aktywny wkład Polski w międzynarodową dyskusję i polityczne wsparcie dla projektowanej reformy transferu nowych technologii, rozbudowy systemu wczesnego ostrzegania w celu realnego zmniejszenia ryzyka katastrof, wymiany informacji w tym zakresie, szkoleń. Polska, jak państwo doskonale wiedzą, jest aktywnym uczestnikiem niesienia rozmaitych form pomocy humanitarnej w rozmaitych regionach świata.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#RemigiuszHenczel">Rolą stałego przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej pozostanie z pewnością rozpoznawanie możliwości włączenia polskiej pomocy do działań realizowanych w ramach systemu Narodów Zjednoczonych oraz zabieganie o większe wykorzystywanie potencjału polskich ekspertów i doradców w programach pomocowych.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#RemigiuszHenczel">Głównymi zadaniami w zakresie pomocy rozwojowej będą: monitorowanie i informowanie o inicjatywach i działaniach podejmowanych w ramach systemu Narodów Zjednoczonych w ramach współpracy na rzecz rozwoju; wspieranie inicjatyw zbieżnych z wytycznymi polskiej polityki na rzecz rozwoju oraz działania na rzecz krajów rozwijających się, w szczególności tych krajów, które stanowią priorytety polskiej pomocy; przekazywanie informacji na temat możliwości włączenia polskiej pomocy do działań realizowanych przez system Narodów Zjednoczonych, a także pomoc w realizacji wpłat wielostronnych, wpłat dobrowolnych.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#RemigiuszHenczel">Ostatnim elementem, o którym chciałbym kilka zdań powiedzieć, to bardzo szeroka, bardzo rozbudowana poprzez ilość i różnorodność form działania ulokowanych w Genewie organizacji międzynarodowych, problematyka społeczna. Wspomniałem o Międzynarodowej Organizacji Pracy, jest też Światowa Organizacja Zdrowia, Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji. Wiele z tych organizacji wymaga wsparcia, współdziałania na forum ONZ i takie z pewnością będzie jedno z zadań placówki.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#RemigiuszHenczel">Dostaję sygnały, że powinienem kończyć. Panie przewodniczący, panowie posłowie, dziękuję za cierpliwość i jestem gotów do odpowiedzi na pytania.</u>
<u xml:id="u-15.27" who="#RemigiuszHenczel">Dziękuję. Zapraszam panie i panów posłów do zadawania pytań. Pan poseł Ćwierz.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejĆwierz">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Pytanie moje będzie dotyczyło przestrzegania praw człowieka. Pan jako przedstawiciel Polski przy Organizacji Narodów Zjednoczonych poruszył jako jedną z ważniejszych kwestii właśnie kwestię przestrzegania praw człowieka.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejĆwierz">Nie tak dawno w Polsce i w Sejmie gościła delegacja Dumy rosyjskiej. Skądinąd wiemy o tym, że w republikach kaukaskich, i nie tylko, są problemy z przestrzeganiem praw człowieka. Problem Czeczenii, problem Dagestanu, problem dziennikarzy, między innymi pani Anny Politkowskiej.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejĆwierz">Jak pan będzie w tej sytuacji, panie ambasadorze, zachowywał się, kiedy, z jednej strony, mówi się o polepszeniu stosunków polsko-rosyjskich, a z drugiej strony mamy do czynienia z ewidentnym łamaniem praw człowieka w niektórych miejscach Federacji Rosyjskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Żelichowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławŻelichowski">Czy sądzi pan, że w obecnym kształcie Organizacja Narodów Zjednoczonych w różnych swoich aspektach jest w stanie rozwiązywać wyzwania XXI wieku, przed którymi stoi, czy wymaga gruntownej reformy?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję. Pan poseł Wita, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszWita">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Ja mam trudne pytanie, na które zapewne dobrej odpowiedzi nie ma. Czytam, że do Wysokiego Komisarza, który zajmuje się ochroną praw człowieka, należy śledzenie naruszeń praw człowieka na świecie oraz reakcja na te naruszenia, to widzę tę sytuację obrazowo przedstawiając ją, jakby mysz śledziła słonia i wszystko, co może zrobić, to głośno piszczeć, kiedy słoń ją depcze.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszWita">Wszyscy wiemy, niczego nie musimy tu udawać, że kiedy żyliśmy jeszcze w XX wieku, to wiek XXI marzył nam się jako wiek powszechnej szczęśliwości. Wielu z nas w szkołach pisało wypracowania, w których przedstawialiśmy, że nie będzie już głodnych ani wyzyskiwanych na świecie.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszWita">Tymczasem okazało się, że XXI wiek to kryzys moralny tak powszechny, że liczy się tylko pieniądz i biznes. Widzimy, że państwo wyrastające na najpotężniejsze, a na pewno posiadające największy rynek, jakim są Chiny, może nie przestrzegać praw człowieka i nikt nie podejmuje żadnych skutecznych działań. Wprost przeciwnie, wszyscy chcą robić interesy z Chinami, wszyscy chcą mieć tam inwestycje, wszyscy chcą, żeby Chińczycy inwestowali w ich krajach. Żaden z polityków międzynarodowych nie ma odwagi powiedzieć czegoś głośno, bo od razu może jego państwo stracić kontrakt z Chinami.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszWita">Więc ja patrzę na działalność Organizacji Narodów Zjednoczonych z takim dużym zakłopotaniem, ponieważ wiem, że jest to organizacja nieefektywna, która nie zrobi nic. Bo czyż zwróci uwagę prezydentowi Francji, że nie powinien się wypowiadać na temat przynależności Tajwanu, czy że powinien wspomnieć o wolności Tybetu? Prezydent Francji, potężnego państwa, wykonuje gesty, których Chińczycy oczekują, aby podpisać kolejny kontrakt, i to samo robi ten sam prezydent wobec Rosji, nie przejmując się w ogóle ingerencją Rosji w Gruzji, i sprzedaje jej lotniskowce.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszWita">Powiem panu, że nie zazdroszczę panu takiej pracy, bo obawiam się, że albo będzie pan musiał swoje własne sumienie wyłączyć, albo żyć w głębokiej frustracji.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszWita">Jeżeli pan to chociaż trochę bardziej optymistycznie widzi, to proszę o zarażenie mnie tym optymizmem. Ostatnio bardzo często i w różnych miejscach o to proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję za pytania.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejHalicki">Rozumiem, że przechodzimy do odpowiedzi. Zaczniemy od tego, czy pan Remigiusz Henczel widzi sens pracy na placówce?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RemigiuszHenczel">Dziękuję panom posłom za pytania. Panie pośle, sądzę, że wszyscy na tej sali, na sali sejmowej i my w Ministerstwie Spraw Zagranicznych wielokrotnie mamy wątpliwości, wielokrotnie mamy takie momenty zwątpienia, ale jestem optymistą, bo inaczej nasza praca nie miałaby uzasadnienia. Ale może po kolei.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#RemigiuszHenczel">Pytanie pierwsze, które dotyczyło łamania praw w Rosji, z resztą w różnych aspektach – wolności słowa, wolności religii, praw politycznych, praw obywatelskich, z ostatnim pytaniem wiąże się bardzo. Jeśli zaś chodzi o reorganizację Organizacji Narodów Zjednoczonych, rozmaitych jej instytucji, to w zasadzie dzisiaj mamy taką sytuację, że wszystko, czego się dotkniemy, powiązane jest z prawami człowieka. Dzisiaj trudno jakkolwiek element działalności międzynarodowej oddzielić od praw człowieka. Jest to swoisty fenomen.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#RemigiuszHenczel">Proszę państwa, spróbuję odpowiedzieć na wszystkie trzy pytania. Zacznę od tego, że Organizacja Narodów Zjednoczonych nie jest samodzielnym mechanizmem, samodzielnym instrumentem, samodzielnym narzędziem wyposażonym w szereg rozmaitych możliwości działania. Jest to po prostu emanacja woli państw.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#RemigiuszHenczel">Organizacja Narodów Zjednoczonych jest taka, jakie są państwa. Jest to doskonały probierz aktualnej sytuacji nastawienia poszczególnych państw do poszczególnych tematów. W Polsce problem praw człowieka szczególnie odczuwamy w ciągu ostatnich 30 lat.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#RemigiuszHenczel">W latach 50. i 60. o prawach człowieka nie mówiło się tak dużo. Od dwudziestu lat w Polsce budujemy i umacniamy pozycję, jak ja to brzydko nazywam, „prawnoczłowieczą” na forum międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#RemigiuszHenczel">Chcę powiedzieć, że ONZ podobnie reaguje. Pan poseł wspomniał o Chinach, które korzystały i nadal w jakimś sensie korzystają z rozmaitych sytuacji, używając wielu narzędzi, żeby uniknąć napiętnowania za łamanie w Chinach praw człowieka, co oczywiście zdarza się. Co zdarza się i o czym się dyskutuje.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#RemigiuszHenczel">Tylko że my dzisiaj mówimy o Radzie Praw Człowieka. Przypomnę, że Rada Praw Człowieka powołana została w miejsce Komisji Praw Człowieka. Innego organu ulokowanego w strukturze Narodów Zjednoczonych zdecydowanie niżej, mającego bardzo ograniczone kompetencje i możliwości działania. Na tym forum Chiny wykorzystywały wszelkie możliwości, zresztą różnorakie, blokowania rezolucji piętnujących naruszanie praw człowieka w Chinach.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#RemigiuszHenczel">W Radzie Praw Człowieka tego rodzaju możliwości są zdecydowanie bardziej ograniczone. Co oczywiście nie oznacza, że wszystko będzie od razu pięknie. To łączy się też z zarzutami łamania praw człowieka w Rosji.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#RemigiuszHenczel">Proszę państwa, wszystkie państwa członkowskie ONZ podlegają tzw. powszechnemu przeglądowi okresowemu praw człowieka. Rosja dwa lata temu podlegała takiemu przeglądowi i szereg bardzo trudnych dla rządu rosyjskiego, bardzo ważkich problemów związanych z naruszeniami w wielu aspektach praw człowieka w Rosji zostało podniesionych.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#RemigiuszHenczel">Za dwa lata, ponieważ każdy kraj podlega takiemu przeglądowi co cztery lata, władze państwa rosyjskiego będą musiały zdać sprawozdanie ze środków podjętych na rzecz eliminacji przypadków łamania praw człowieka. Co więcej, muszą złożyć podobny raport, który podobnie zostanie oceniony. To samo dotyczy innych państw.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#RemigiuszHenczel">Pański pesymizm, panie pośle, jakoś nie zraził mnie. Sądzę, że polska polityka w zakresie promowania praw człowieka zdaje się być konsekwentna i polskie przedstawicielstwo będzie realizowało wszystkie decyzje centrali MSZ, a na decyzje MSZ panie i panowie posłowie mają niebagatelny wpływ. Jestem przekonany, że będziemy te politykę realizowali.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#RemigiuszHenczel">Niestety, jest tak jak jest. Kiedyś Churchill powiedział o demokracji, że jest to instytucja straszliwie wadliwa, ale nikt nie wymyślił lepszej. Podobnie jest z Organizacją Narodów Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#RemigiuszHenczel">A już tak bardzo precyzyjnie odpowiem panu posłowi w taki sposób. W czasach, kiedy jeszcze się o tym głośno nie mówiło, pisałem pracę naukową, która dotyczyła rewizji Karty Narodów Zjednoczonych, czyli prawnej podstawy funkcjonowania ONZ. Do dziś sytuacja jeszcze bardziej się zaostrzyła, jest bardzo wiele elementów, które należałoby zmienić, należałoby dokonać zrewidowania statutu ONZ, ponieważ mamy wiele ciał martwych. Na przykład Rada Powiernicza, a o jakim powiernictwie można mówić dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#RemigiuszHenczel">To właśnie Rada Praw Człowieka powinna uzyskać status organu stałego Narodów Zjednoczonych. Ale są też inne przykłady. Operacje pokojowe są w zasadzie poza Kartą Narodów Zjednoczonych. Jednak nie ma woli wśród 192 państw członkowskich, w tym wśród pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa, żeby ten dokument, przepraszam za kolokwializm, „otwierać”. Jest jak jest i mimo iż tej formalnej zmiany nie ma, następuje, jak się to mówi, „rewizja de facto”.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#RemigiuszHenczel">Jednym z jej elementów jest Rada Praw Człowieka i jej działalność. Dajmy mu zafunkcjonować, jesteśmy w pierwszym okresowym przeglądzie poszczególnych państw. Sądzę, że za jakiś czas przyjdzie moment na ocenę, ale mnie nastraja to akurat optymistycznie.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#RemigiuszHenczel">To, co powiedziałem, w zasadzie dotyczy także odpowiedzi na to takie perspektywiczne pytanie zadane przez pana posła Żelichowskiego, czy ONZ jest zdolna do rozwiązywania problemów globalnych?</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#RemigiuszHenczel">Proszę państwa, jeśli państwa członkowskie będą chciały je rozwiązywać, to tak, z powodzeniem. Jest to zespół narządzi, który będzie mógł rozwiązywać problemy globalne. Natomiast wszystko wymaga czasu i przekonania do tego, aby główne problemy, z którymi się zderzamy, o których moi szanowni koledzy mówili, a więc chociażby olbrzymia tragedia w Kongo czy kwestia naruszeń praw człowieka w Iranie, rozwiązać. Te wszystkie sprawy są powoli rozwiązywane.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#RemigiuszHenczel">Niech dobrym przykładem będzie fakt, że dwa tygodnie temu zakończyła się w stolicy Ugandy, w Kampali, Konwencja Międzynarodowego Trybunału Karnego, podczas której po raz pierwszy w historii definicja zbrodni, agresji stała się normą prawną.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#RemigiuszHenczel">Przez 65 lat na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych nie było woli do tego, aby określić, co jest agresją, jakie są jej przesłanki, co jest aktem agresji, co jest zbrodnią agresji i jak postępować w takich sytuacjach.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#RemigiuszHenczel">Dzisiaj możemy powiedzieć, że po długich latach pracy ten element został załatwiony.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejHalicki">Bardzo ciekawa informacja. Rozumiem, że na tym, skoro nie ma pytań dodatkowych, możemy zakończyć dyskusję i tak zwane przesłuchanie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejHalicki">Proszę teraz panów kandydatów o opuszczenie sali na moment.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofMaciejewski">Nie rozumiem tego, że kandydaci musieli wyjść. To jest głosowanie jawne, więc dlaczego nie mielibyśmy głosować w ich obecności? Na posiedzeniach Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, której jestem członkiem, oceniamy wiele osób na różne stanowiska i zawsze głosujemy w obecności kandydatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejHalicki">Robimy to zgodnie z naszym regulaminem, a tak naprawdę jest to taki zwyczaj, bo w gruncie rzeczy jest to procedura, która w ogóle jest zwyczajem. Przesłuchanie jest zwyczajem a nie obligatoryjnie prawnym elementem procesu nominacji. Więc obradujemy opierając się na zwyczaju i tę część odbywamy bez udziału kandydatów, bo przewiduje ona również możliwość zadawania pytań panu ministrowi. Ale rozumiem, że takich dodatkowych pytań nie ma, więc przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejHalicki">Jeszcze pan przewodniczący Karski prosi o głos, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KarolKarski">Chcę pogratulować panu ministrowi przedstawionych kandydatów. Rzeczywiście są to osoby fachowe, kompetentne. W szczególności chcę wyrazić uznanie dla ministerstwa za kandydaturę pana Remigiusza Henczela, który jest bardzo doświadczonym dyplomatą. Miałem możliwość współpracy z nim na polu naukowym. Obaj jesteśmy specjalistami z zakresu prawa międzynarodowego.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KarolKarski">Sądzę, że to dobrze, że Polska będzie reprezentowana akurat przez te osoby w tych trzech ważnych miejscach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję za ten głos. A czy Polska będzie reprezentowana przez zgłoszonych kandydatów, zaraz się przekonamy. Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejHalicki">Jako pierwszą poddam pod głosowanie kandydaturę pana Remigiusza Henczela na stanowisko Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego – Stałego Przedstawiciela RP przy ONZ w Genewie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejHalicki">Kto jest za wyrażeniem pozytywnej opinii na temat tego kandydata?</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja wyraziła pozytywną opinię na temat kandydatury pana Remigiusza Henczela na stanowisko Ambasadora – Stałego Przedstawiciela RP przy ONZ w Genewie.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#AndrzejHalicki">Kto jest za wyrażeniem pozytywnej opinii na temat kandydatury pana Juliusza Gojło na stanowisko Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego RP w Islamskiej Republice Iranu? Stwierdzam, że Komisja wyraziła pozytywną opinię.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#AndrzejHalicki">Trzecie głosowanie dotyczy kandydatury pana Marka Garzteckiego.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#AndrzejHalicki">Kto jest za wyrażeniem pozytywnej opinii o kandydaturze pana Marka Garzteckiego na stanowisko Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego RP w Republice Angoli, Republice Gabońskiej, Demokratycznej Republice Konga, Republice Konga, Republice Środkowoafrykańskiej i Demokratycznej Republice Wysp Świętego Tomasza i Książęcej?</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam, że Komisja wyraziła opinię pozytywną.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#AndrzejHalicki">Bardzo proszę o zaproszenie panów ambasadorów.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#AndrzejHalicki">Chcę powitać panów ambasadorów w finale naszego posiedzenia, albowiem jednogłośnie i wraz z sympatycznymi słowami pod adresem Ministerstwa Spraw Zagranicznych zakończyliśmy procedurę opiniowania.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#AndrzejHalicki">Panom ambasadorom gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego w imieniu nas, obywateli Polski, Unii i świata, bo rozwiązywanie spraw światowych również przed panami stoi. Wszystkiego najlepszego w pełnieniu obowiązków na poszczególnych placówkach.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję wszystkim, dziękuje panu ministrowi, dziękuje panom.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#AndrzejHalicki">I ważna informacja – jutro posiedzenie zaczynamy o godz. 10.00, a nie o godz. 12.00. Dwie godziny wcześniej nastąpi rozpoczęcie posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#AndrzejHalicki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>