text_structure.xml 84.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofLisek">Jest mi niezwykle miło, w imieniu senackiej i sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych powitać naszych gości. Obok mnie siedzi pani senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk, która jest wiceprzewodniczącą senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. Witam serdecznie posłów i senatorów z obu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofLisek">Oddaję głosu panu Assenowi Agovowi, który jest przewodniczącym Podkomisji ds. Stosunków Transatlantyckich Komisji Politycznej Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofLisek">Panie przewodniczący, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AssenAgov">Mieliśmy bardzo owocny poranek. Uzyskaliśmy głęboki wgląd w perspektywę polskich działań za granicą na forum NATO i Unii Europejskiej. Dowiedzieliśmy się wiele na temat niedawnej wizyty rosyjskiego ministra spraw zagranicznych w Polsce, pana Siergieja Ławrowa, która odbyła się po wydarzeniach na Południowym Kaukazie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AssenAgov">Chciałbym powiedzieć w kilku słowach, dlaczego nasza wizyta została zaplanowana. Otóż została ona zaplanowana jeszcze przed podpisaniem przez Polskę umowy o rozmieszczeniu tarczy antyrakietowej. Komisja zajmująca się kwestiami obronnymi odwiedziła Republikę Czeską, natomiast nasza Podkomisja podjęła decyzję o przyjeździe do Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AssenAgov">Na szczęście umowa została podpisana. Niestety, nastąpiło to w trakcie turbulencji, które wstrząsnęły światem w związku z kryzysem gruzińskim. Uznaliśmy, że czas jest jak najbardziej właściwy, aby przyjechać do Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AssenAgov">Dziś jest 17 września. To data bardzo szczególna dla Polski. Chcemy pokazać solidarność z naszymi polskimi przyjaciółmi i solidarność z tymi narodami, które padły ofiarą agresora niemieckiego i rosyjskiego. Jesteśmy sercem z wami w tym jakże szczególnym dla Polski dniu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AssenAgov">Jak rozumiem, ma to być bardzo luźna dyskusja. Wszyscy mogą zabierać głos. Jesteśmy członkami komisji spraw zagranicznych i obrony w naszych parlamentach krajowych. Bardzo chętnie dokonamy wymiany poglądów z państwem we wszystkich sprawach, które dotyczą nas, jako sojuszników w ramach NATO.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AssenAgov">Oddaję głos panu przewodniczącemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofLisek">Spotkanie z państwem jest dla nas niezwykle interesujące. Żałuję tylko, że mamy tak mało czasu. Wiem, że przynajmniej część z nas będzie miała okazję podyskutować jeszcze dziś wieczorem, w nieco mniej formalnej formule.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofLisek">Pierwszy raz spotykamy się w takim gronie. NATO stanowi dla nas, Polaków gwarancję bezpieczeństwa i pokoju. Wbrew temu, co dziś mówi się w niektórych krajach, nigdy nie traktowaliśmy Paktu Północnoatlantyckiego jako sojuszu skierowanego przeciwko komukolwiek. Dziś na wszystkich możliwych forach Prezydent RP, premier, minister spraw zagranicznych oraz my parlamentarzyści podkreślamy, że jesteśmy za rozszerzeniem NATO o państwa, które chcą przystąpić do Paktu.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KrzysztofLisek">Jak powiedział niedawno polski minister spraw zagranicznych, NATO jest paktem wolnych państw i wolnych narodów. Mówię to w kontekście aktualnej sytuacji politycznej, w kontekście konfliktu, którego byliśmy świadkami w ostatnich tygodniach. Nie możemy w tym gronie uciec od tej tematyki.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KrzysztofLisek">Myślę, że będziemy rozmawiać zupełnie otwarcie o sprawach, które państwa i nas interesują. Polscy parlamentarzyści będą starali się przedstawić nasze stanowisko. Pragnę podkreślić, że w polskim parlamencie, podobnie jak w parlamentach wielu krajów świata, występują różnice poglądów i jest miejsce na debatę.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#KrzysztofLisek">Sprawa tarczy antyrakietowej, o której pan przewodniczący był uprzejmy wspomnieć, była i jest przedmiotem debaty politycznej. Ja reprezentuję Platformę Obywatelską, ugrupowanie współrządzące, które wspierało ten projekt. Trzeba również dodać, że największe ugrupowanie opozycyjne od samego początku wspierało tę koncepcję. Wokół projektu został zawarty kompromis ponad bieżącymi podziałami politycznymi. Gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, że są też w parlamencie ugrupowania polityczne, które od początku krytykowały zamysł budowy tarczy antyrakietowej. Przedstawiciele tych sił politycznych również będą mogli wypowiedzieć się i przedstawić swoje argumenty.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#KrzysztofLisek">Serdecznie zapraszam do dyskusji. Jesteśmy gotowi odpowiedzieć na państwa pytania. Mamy niewiele czasu, ale myślę, że poruszymy wiele ważkich problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PawełZalewskiniez">Bardzo się cieszę z tego spotkania, także dlatego, że w poprzedniej kadencji Sejmu byłem członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Te kwestie były i są dla mnie istotne. Kiedy patrzę wstecz na dyskusje, które prowadziliśmy w gronie parlamentarzystów Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, widać wyraźnie, iż stanowisko wielu przedstawicieli z krajów Europy Środkowej i Wschodniej zostało potwierdzone.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PawełZalewskiniez">Niestety, okazało się, że wszystkie nadzieje, które były formułowane w odniesieniu do relacji z Rosją, iż Rosja wciągana do współpracy na różnych płaszczyznach będzie przejmowała nasze wartości, nasz punkt widzenia, nasze standardy, okazały się płonne. Dziś mamy tego wyraźny dowód.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PawełZalewskiniez">Wydaje mi się, że jest najwyższa pora – za chwilę może być za późno – aby wyciągnąć wnioski z tych wydarzeń. O jednej grupie spraw na pewno już państwo w Polsce dyskutowali. Mam na myśli kwestię otwarcia drogi do NATO dla Gruzji i Ukrainy. Można zadać pytanie, czy gdyby Gruzja była w NATO, doszłoby do konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. W moim przekonaniu z bardzo wielu powodów nie mielibyśmy do czynienia z taką sytuacją. To jest ciągle zadanie dla nas, w moim przekonaniu bardzo istotne. Czy realne, to jest znak zapytania.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PawełZalewskiniez">Jest i druga sfera problemów, które są dziś niezwykle istotne. Musimy zadać sobie pytanie, czy sytuacja w zakresie bezpieczeństwa europejskiego w 2008 r. jest taka sama, jak wówczas, gdy Polska i inne państwa przystępowały do NATO. W moim przekonaniu nie. Sytuacja uległa zmianie na skutek działań naszych partnerów rosyjskich, którzy wycofują się z szeregu porozumień międzynarodowych, jak chociażby z traktatu CFE. Ponadto Rosja w sposób wyraźny i otwarty zbroi się, a także zaczyna używać argumentu siły, czego do tej pory starała się unikać.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PawełZalewskiniez">Rosja, zajmując obwód i republikę w kraju, który starał się budować swoją pozycję na obszarze postsowieckim w sposób zgodny ze standardami międzynarodowymi, czyli drogą negocjacji i działań na podstawie prawa międzynarodowego, po raz pierwszy użyła siły. Kraje Europy Środkowej muszą brać pod uwagę ten nowy aspekt działań Rosji. Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy ma to konsekwencje dla naszej części Europy, dla takich krajów, jak Estonia, Łotwa, Litwa i Polska.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PawełZalewskiniez">Jakiego rodzaju zabezpieczenia NATO przygotowało i przygotowuje w odniesieniu do tych państw? Jak kształtują się możliwości obronne w Europie Środkowej i Wschodniej? Zaangażowanie NATO w tej części Europy jest całkowicie nieadekwatne do potencjału rosyjskiego zaangażowanego na tym obszarze. Nie mówię tylko i wyłącznie o Okręgu Kaliningradzkim, który jest „naszpikowany bronią”, ale także o Białorusi, która w coraz większym stopniu staje się bazą rosyjską w Europie Wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PawełZalewskiniez">Konieczne jest zapobieżenie sytuacji, w której kraje takie jak Estonia mogłyby być szantażowane. Przecież nie chodzi o otwartą wojnę. To jest mało realne. Pojawia się natomiast możliwość szantażu, zważywszy na rosyjską dominację wojskową, w połączeniu z innymi instrumentami – szantażem energetycznym i korupcją. W moim przekonaniu powinniśmy wrócić do urealnienia planowania ewentualnościowego (contingency planning), a także do urealnienia zdolności obronnej NATO, aby nie był to sojusz, który koncentruje się na działaniach wyłącznie poza jego obszarem, choć jest to niezwykle ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa europejskiego i bezpieczeństwa Polski.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PawełZalewskiniez">Polska bardzo poważnie angażuje się np. w Afganistanie. NATO musi jednak uwzględniać zmianę sytuacji w Europie. Ta zmiana zaszła i Sojusz musi na nią odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TomaszLenz">Wykorzystując formułę otwartej dyskusji, chciałbym podzielić się swoimi opiniami na temat sytuacji związanej z NATO, konferencji w Bukareszcie i stosunku społeczeństwa ukraińskiego oraz gruzińskiego do NATO. W mojej opinii nie da się oddzielić decyzji w sprawie rozszerzenia NATO od sytuacji energetycznej w Europie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TomaszLenz">W dniu, w którym Francja przejmowała prezydencję w Unii Europejskiej, odbyło się spotkanie w naszym parlamencie z ambasadorem Francji w Warszawie. Polscy parlamentarzyści formułowali pytania, czy Francja w czasie swojej prezydencji zamierza przeciwdziałać dalszemu uzależnianiu się Europy od dostaw energii z Rosji, także poprzez nawiązanie ściślejszej współpracy z krajami Azji Centralnej, które są źródłem gazu i ropy, ale zostały opanowane przez firmy rosyjskie, które transportują surowce rurociągami do Europy i sprzedają jako swoje surowce. Tak naprawdę nie są to surowce rosyjskie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#TomaszLenz">Polska od wielu lat poruszała kwestię konieczności dywersyfikacji dostaw gazu i ropy do Europy, widząc w braku dywersyfikacji możliwość nacisku Rosji na Europę w decyzjach politycznych, w tym w decyzjach dotyczących rozszerzenia NATO.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#TomaszLenz">Chcę zwrócić uwagę, że decyzja, która zapadła w Bukareszcie, o niezaproszeniu Ukrainy i Gruzji do MAP, nie wynikała z niechęci do tych krajów ani też z merytorycznych przesłanek, lecz bardziej z obawy o reakcję strony rosyjskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#TomaszLenz">Okazało się jednak, że decyzja Europy nie miała wpływu na działania Rosji, która zdecydowała się na zbrojną interwencję w Gruzji. To świadczy o sposobie myślenia strony rosyjskiej. Istnieje groźba, że takie sytuacje mogą się powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#TomaszLenz">Faktem jest, że Europa dostrzega w ostatnim czasie potrzebę poszukiwania nowych źródeł energii, aby uniezależnić się w swoich decyzjach od nacisków Rosji. Przykładem może być decyzja o bardzo drogiej inwestycji – budowie elektrowni słonecznych w Afryce Północnej czy decyzje o rozszerzaniu budowy kolejnych elektrowni atomowych. Nie rozwiązuje to jednak problemu. NATO musi wspierać Unię Europejską w kwestii uniezależnienia się w decyzjach politycznych od kwestii energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#TomaszLenz">Drugi obszar zagadnień, który chciałbym poruszyć, dotyczy nastrojów społecznych w Gruzji i na Ukrainie w odniesieniu do ewentualnego wstąpienia do NATO. Sytuacja w tych dwóch krajach jest zupełnie różna. Na Ukrainie ponad 70% obywateli nie jest zwolennikami wstąpienia tego kraju do NATO. Wiąże się to z mentalnością, z ogromnymi wpływami mediów rosyjskich na terenie Ukrainy. Cały czas na terenie Ukrainy odbiera się telewizję moskiewską. Media rosyjskie mają ogromny wpływ na budowanie świadomości Ukraińców. Wynika to także z pewnych historycznych zaszłości.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#TomaszLenz">Społeczeństwo ukraińskie i elity polityczne tego kraju nie są zdeterminowane, aby Ukraina wstąpiła do NATO. Strona europejska musi wziąć to pod uwagę i nie może narzucać stronie ukraińskiej decyzji o członkostwie w NATO. Sytuacja na Ukrainie jeszcze nie dojrzała do tego, aby Ukraina mogła wstąpić do NATO. Nie ma takiej woli.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#TomaszLenz">Odmienna jest sytuacja w Gruzji. Ogromna większość Gruzinów chce przystąpienia do NATO, widząc w tym gwarancję bezpieczeństwa dla kraju. Społeczeństwo gruzińskie jest zatem nastawione na „tak”. Niestety, znaczniej bardziej skomplikowana jest sytuacja polityczna, o czym wszyscy wiemy. Wstąpienie Gruzji do NATO w obecnej sytuacji jest szalenie trudne. To jest zbyt skomplikowane, zważywszy na sytuację międzynarodową.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#TomaszLenz">To są aspekty, które rzutują na decyzję NATO. Sytuację wewnętrzną w obu tych państwach należy brać pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Szanowni państwo, jest mi niezmiernie miło, że możemy w dniu dzisiejszym wymienić się opiniami. Jak na stanowczą kobietę przystało, przejdę do konkretów. Moi przedmówcy powiedzieli o kilku kwestiach, które chciałam poruszyć.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Chcę podziękować panu przewodniczącemu za przypomnienie o dacie 17 września, dacie inwazji Rosji na Polskę. Polska doświadczała w swojej historii wielu napaści. Znamienne jest, że w dniu, kiedy obchodzimy ważną rocznicę, dyskutujemy o relacjach NATO–Rosja. Nasza rozmowa odbywa się w kontekście tragicznych wydarzeń, do których doszło ostatnio, a które są potwierdzeniem sposobu myślenia Rosji i mocarstwowego podejścia do polityki europejskiej, światowej.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">To powinno wpływać na kształt polityki prowadzonej wobec Rosji. Nie można być naiwnym i udawać, że nie ma problemu. Pewne intencje tego kraju są bardzo łatwe do odczytania. Nie możemy poświęcać Gruzji bądź innych krajów tylko po to, żeby łudzić się nadzieją, iż w kilku następnych latach nic się nie stanie. Nie możemy prezentować postawy: „Niech inni się martwią”.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Unia Europejska nie wykazała się taką stanowczością w odniesieniu do konfliktu w Gruzji, jak NATO i ujawniła własną słabość. Mam nadzieję, że ewentualna perspektywa członkostwa Ukrainy i Gruzji w NATO nie będzie tylko deklaracją. Mam pytanie, w jakiej perspektywie czasowej chcecie państwo uczynić to faktem.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Kosowo stało się alibi dla Rosji, aby usprawiedliwić jej poczynania w Gruzji. To jest bardzo niebezpieczne. Znaleźliśmy się w sytuacji, w której ogólnie rozumiane bezpieczeństwo powinno być rozpatrywane wspólnie z bezpieczeństwem energetycznym. Unia Europejska nie jest jednomyślna. Partykularne interesy niektórych krajów odgrywają dużą rolę w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Jeśli chodzi o współpracę z Rosją, musielibyśmy występować wspólnie z NATO, aby kwestie energetyczne były rozpatrywane w Unii w szerszym kontekście. Jesteśmy krajem o takim położeniu geopolitycznym, że naraża nas to na przykre doświadczenia. Ile jeszcze musi nastąpić faktów takich jak w Gruzji, czy związanych z ograniczaniem dostaw energii, abyśmy zaczęli realnie patrzeć na to, co może stać się w przyszłości?</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Nie wierzę w metamorfozę Rosji. Wiem, że rosyjska dyplomacja jest bardzo skuteczna. Oczywiście trzeba rozmawiać i negocjować, ale w tej chwili nadszedł czas, aby powiedzieć, że mamy (mam na myśli Polskę) rozbieżne interesy z Rosją. Jesteśmy członkiem NATO i chcielibyśmy, żeby nasze racje, a także aspiracje członkowskie Ukrainy i Gruzji były brane pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Dziękuję za możliwość wypowiedzi. Mam nadzieję, że w przyszłości polityka wobec Rosji będzie bardziej ostrożna, ale konsekwentna i jednoznaczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że państwo przyjechali do Polski między innymi po to, aby zapoznać się z naszymi poglądami na ważne kwestie bezpieczeństwa globalnego, europejskiego, a także bezpieczeństwa Polski.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarekBorowski">Jak powiedział na wstępie pan przewodniczący, w demokracji poglądy są różne. Ja chciałbym nieco inaczej spojrzeć na tę sytuację i inaczej rozłożyć akcenty. Nie ulega wątpliwości, że Rosja nie jest krajem demokratycznym w takim sensie, w jakim my rozumiemy demokrację. Jest krajem „demokratury” i dotychczas nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się zmienić. Niemniej świat demokratyczny współpracuje z państwami, które nie są demokratyczne, jak choćby z Chinami, gdzie rozwój demokracji jest na jeszcze niższym poziomie niż w Rosji.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MarekBorowski">Nawiązuję do słów jednego z mówców, który stwierdził, że rozczarowaliśmy się Rosją, że spodziewaliśmy się, iż będzie zmierzała w innym kierunku. Może do pewnego stopnia tak jest. Z drugiej jednak strony było szereg porozumień i wspólnych działań, które dawały podstawę do takich nadziei, poczynając od tragedii z 11 września, kiedy Rosja przyłączyła się do bloku państw oburzonych tym, co się stało. Rosja do dziś współpracuje z NATO, jeśli chodzi o logistykę operacji w Afganistanie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MarekBorowski">Rosja brała również udział w rozmowach z Koreą Północną i zajmowała stanowisko realistyczne, jakiego byśmy od tego wielkiego kraju oczekiwali. Jeśli chodzi o kwestie gospodarcze, odnotowywaliśmy postęp w rozmowach dotyczących członkostwa Rosji w Światowej Organizacji Handlu. Oczywiście w Rosji są obecne dwa nurty: imperialny, który co pewien czas dawał o sobie znać i drugi, zmierzający do ułożenia stosunków z Zachodem. To była bardzo delikatna równowaga wewnętrzna. W takiej sytuacji trzeba mieć długofalową strategię, w której bierze się pod uwagę możliwe niebezpieczeństwa wynikające dla stosunków międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MarekBorowski">Tymczasem podjęte zostały co najmniej dwie decyzje, które na pewno umocniły w Rosji siły przez nas nieakceptowane. Pierwsza dotyczyła interwencji w Iraku, a druga budowy tarczy antyrakietowej w Polsce. Moja partia była i jest przeciwnikiem tej koncepcji i decyzji. Sposób wyjaśniania celu budowy tarczy był tak mętny, że Rosja miała prawo przypuszczać, iż nie jest to ostatnia instalacja i że jest skierowana w jakimś stopniu przeciwko jej potencjałowi. Te dwie decyzje zaburzyły postępujący klimat porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MarekBorowski">Kilka zdań na temat Gruzji. Oczywiście Rosja zareagowała w Gruzji w sposób niedopuszczalny. Stanowisko Unii Europejskiej i NATO w tej kwestii było absolutnie słuszne. Nie da się jednak ukryć, że Gruzja również nie zachowała się w sposób odpowiedzialny. Słychać głosy, że gdyby Gruzja była członkiem NATO, nie doszłoby do tego. Ja uważam, że aby Gruzja mogła być w NATO, politycy gruzińscy musieliby do tego dojrzeć, a na razie nie dojrzeli.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o Ukrainę, obecnie trzeba zastanowić się nad długofalową strategią dla tego kraju. Należy postawić na perspektywę przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej. To jest dziś kluczowa sprawa. Członkostwo w Unii przybliży elity i społeczeństwo ukraińskie do Zachodu. Dopiero za tym powinno nastąpić przyjęcie koncepcji wspólnego bezpieczeństwa, czyli członkostwa w NATO.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#MarekBorowski">Bardziej skomplikowana jest sytuacja w Gruzji, którą trzeba chronić, której trzeba pomóc, ale z którą trzeba przeprowadzić bardzo poważną rozmowę dotyczącą tego, jaka jest skala odpowiedzialności, jeśli współpracuje się z NATO i wyraża się chęć członkostwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofLisek">Pozostało nam bardzo niewiele czasu. Mam dwa zgłoszenia ze strony polskiej. Być może zostanie trochę czasu na jedno, dwa pytania ze strony naszych gości.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofLisek">Pan poseł Gałażewski, a następnie pan senator Sidorowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Zalewski mówił o wzmacnianiu zdolności militarnej NATO, wskazując, że jest to jeden ze strategicznych celów. Chciałbym dodać, że mając zdolności militarne, trzeba dysponować jednością polityczną, gdyż od tego zależy właściwa reakcja. Obawiam się, że obecnie państwa NATO nie prezentują wspólnego stanowiska, nie tylko w przypadku oceny sytuacji w relacjach NATO–Rosja. Przypomnę, że do znacznej różnicy stanowisk doszło w przypadku wojny w Iraku.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejGałażewski">NATO jest aktywne na kilku obszarach. Można wymienić Afganistan, pozytywne relacje z Rosją, jeśli chodzi o bazy, relacje Grecja-Turcja. W polityce NATO, ale także w polityce polskiej w ramach NATO, oprócz emocji, które zawsze towarzyszą polityce, powinno przeważać długofalowe planowanie i pewien rozsądek w ocenie sytuacji. Niektóre buńczuczne stwierdzenia powinny być odłożone na debatę mniej poważną. W poważnej debacie powinniśmy zastanowić się, jak doprowadzić do tego, żeby NATO mówiło jednym głosem i podejmowało racjonalne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławSidorowicz">Chciałbym wskazać na pewien element, który jest szalenie trudny, ale jest niezbędny do przemyślenia. Przy budowaniu politycznej jedności Europy, opartej na strukturach Unii Europejskiej bądź NATO, napotykamy na silną barierę, jaką jest silny antyamerykanizm pewnej grupy państw, usprawiedliwiany polityką Busha czy jednostronnością poczynań amerykańskich.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WładysławSidorowicz">Kilka dni temu byłem na wykładzie Egona Bahra, znaczącego polityka niemieckiego, który wręcz mówił o tym, że Europa jest pod protektoratem amerykańskim, a Polska, która podpisała zgodę na tarczę, stała się ekspozyturą tego protektoratu. Musimy popatrzeć na antyamerykanizm jako na coś, co jest barierą w rozumieniu naszego interesu bezpieczeństwa. W gruncie rzeczy nie ma alternatywy i nikt technologicznie ani militarnie nie jest w stanie stworzyć tarczy, która chroniłaby nas przed tzw. awanturniczymi państwami, ale także przed państwami, które w krajach bałtyckich i w Polsce traktowane są jak o większe zagrożenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofLisek">Mam nadzieję, że te głosy w dyskusji pozwoliły państwu zapoznać się z pełnym spektrum poglądów prezentowanych w polskim parlamencie. Mamy dosłownie kilka minut. Jeśli są jakieś pytania do nas, to w miarę możliwości postaramy się odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofLisek">Pan przewodniczący, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AssenAgov">Poprosiłbym moich kolegów o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrijSzkil">Chciałbym przedstawić głos z Ukrainy. Dziękuję za wsparcie wyrażane dla Ukrainy. Nie mogę pogodzić się z tą częścią wypowiedzi jednego z moich przedmówców, która dotyczyła cyfr. To Putin wmawiał, że 80% Ukraińców jest przeciwko NATO. To nie jest prawda. 60% obywateli nie wie, co to jest.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrijSzkil">Przeprowadziłem pewien eksperyment. Otóż zapytałem wielu posłów, co znaczy litera „T” w wyrazie „NATO”. Nikt nie był w stanie udzielić mi odpowiedzi. Część osób mówiła: „Nie wiem, co to jest NATO, ale jestem przeciwko temu”. To wskazuje na niezrozumienie problemu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrijSzkil">20% społeczeństwa się spiera, 10% jest przeciwko. 60% obywateli po prostu nic nie wie o NATO, ale chcieliby uzyskać wiedzę. W tej chwili mówimy o przystąpieniu Ukrainy nie do NATO, lecz do MAP. Potrzebny jest czas, aby Ukraina „dojrzała” do członkostwa w NATO. Nie rozumiem natomiast, dlaczego odmawia nam się MAP. Oczekuję od Polski wsparcia Ukrainy w otrzymaniu planu wstąpienia do NATO.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrijSzkil">Część obywateli nie interesuje się problematyką członkostwa w Pakcie, bo mamy wiele wewnętrznych problemów, ale bardzo istotne jest dla nas uzyskanie MAP. Zrobiliśmy wszystko, czego od nas wymagano. Odbyła się reforma wojska. Wskaźnik 0,8%, dotyczący budżetu ukraińskiego wojska, jest zbyt niski, ale z każdym rokiem zwiększamy środki na wojsko. Myślę, że za rok lub dwa lata osiągniemy wskaźnik 1,5%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TomaszLenz">Zgadzam się z panem. Powiedziałem o tym, że świadomość społeczeństwa ukraińskiego jest kształtowana przez media rosyjskie. Społeczeństwo ukraińskie nie wie, co to jest NATO. Pamiętajmy jednak o tym, że żaden ze znaczących polityków ukraińskich nie popiera jasno wstąpienia do NATO i nie wyraża takich poglądów. Politycy są zatem niewolnikami opinii publicznej, nad którą należy pracować i ją zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TomaszLenz">Jestem przewodniczącym polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej i wielkim przyjacielem Ukrainy. Bardzo Ukrainie życzę wejścia do NATO. Mówię o obecnej sytuacji z pewną troską. Kiedy mieliśmy spotkanie z ambasadorem Ukrainy w Warszawie, powiedział, że grupą, która najbardziej chciałaby wstąpić do NATO, jest armia ukraińska. To jest bardzo ważna informacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Uważam, że powinniśmy być bardzo konsekwentni w swojej polityce. Ukrainę trzeba przyjąć do struktur zachodnioeuropejskich. Oczywiście wcześniej Putin, a teraz nowy prezydent Rosji powiedzieli, co może się stać. Może nastąpić podział Ukrainy. Rosja wyraża to bardzo ostro. Musimy być przygotowani na różne ewentualności.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Ukrainę i Gruzję należy przyjąć do struktur Unii Europejskiej i do NATO. Zaniepokoiła mnie wypowiedź francuskiego ambasadora, który stwierdził, że Gruzja musi poczekać. Może się bowiem okazać, że będzie to czekanie na coś strasznego, co może się wydarzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AssenAgov">Niestety, musimy przerwać naszą dyskusję. Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować nasze rozmowy w dniu dzisiejszym. Chciałbym powiedzieć, że mój kraj, czyli Bułgaria bardzo zdecydowanie popiera Ukrainę i Gruzję. Uważamy, że na kolejnym szczycie NATO powinna zostać podjęta decyzja o przyznaniu tym krajom MAP. W przeciwnym wypadku inne zrozumieją, że ktoś może odebrać im możliwość swobodnego wyboru.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AssenAgov">Nie ma debaty na ten temat w Bułgarii, natomiast kiedy mówimy o przygotowaniach, myśleliśmy, że nasi bliscy przyjaciele macedońscy są gotowi do członkostwa w NATO, dopóki nie okazało się, że są zbyt uparci, aby rozwiązać problem dotyczący nazwy. Nie chcemy jednak podkreślać nadmiernie kwestii braku przygotowania. To jest kwestia solidarności. Powinniśmy pokazać tę solidarność. W przeciwnym wypadku zaczniemy pamiętać o Ribbentropie i Mołotowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofLisek">Chciałbym w imieniu posłów i senatorów podziękować państwu serdecznie za to spotkanie. Moglibyśmy godzinami dyskutować o tych sprawach. Jestem pewny, że wielu z nas spotka się gdzieś w Europie. Zapewne w dniu dzisiejszym odbywa się kilkanaście lub kilkadziesiąt konferencji, seminariów i spotkań poświęconych tym zagadnieniom. Dziś nie ma przed nami ważniejszych tematów i wyzwań.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofLisek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofLisek">Przechodzimy do pkt II – przesłuchanie kandydatów na ambasadorów. Witam serdecznie ministra Przemysława Grudzińskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Witam kandydatów na ambasadorów, panów: Jerzego Bayera, Waldemara Dubaniowskiego i Roberta Rostka.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KrzysztofLisek">Bardzo proszę pana ministra o krótkie przedstawienie kandydatury pana Jerzego Bayera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzemysławGrudziński">Mam przyjemność w imieniu Ministra Spraw Zagranicznych przedstawić kandydata na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Królestwie Tajlandii, pana Jerzego Bayera.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrzemysławGrudziński">Pan Jerzy Bayer urodził się 8 stycznia 1952 r. w Warszawie. W 1974 r. ukończył Instytut Orientalistyczny Uniwersytetu Warszawskiego, uzyskując tytuł magistra filologii orientalnej – sinologii, z wyróżnieniem. Trzy lata temu pan Bayer uzyskał tytuł doktora w zakresie nauk o polityce w Instytucie Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrzemysławGrudziński">Miał bogatą karierę zawodową, zanim stał się zawodowym dyplomatą. W 1975 r. rozpoczął swoją międzynarodową działalność w misjach pokojowych w Egipcie i Syrii, jako tłumacz, logistyk i saper. Przez wiele pracował jako dziennikarz w redakcji zagranicznej PAP, w tym jako korespondent w Pekinie. Niezmiennie specjalizował się w problematyce Azji Wschodniej. W latach 1992–1995 pracował w misjach pokojowych ONZ, między innymi w Kambodży.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PrzemysławGrudziński">Przed 13 laty rozpoczął pracę w MSZ w Departamencie Afryki, Azji, Australii i Oceanii na stanowisku radcy ministra. Później objął stanowisko naczelnika wydziału tegoż departamentu. Rozpoczął szybko interesującą karierę dyplomatyczną. W 1997 r. wyjechał do Pekinu jako kierownik wydziału konsularnego ambasady w randze radcy. W 1999 r. Minister Spraw Zagranicznych mianował pana Bayera na stanowisko konsula generalnego RP w Szanghaju, które sprawował przez 4 lata.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PrzemysławGrudziński">Po powrocie z placówki objął stanowisko radcy w grupie zadaniowej ds. Iraku. W kompetencji pana Bayera była m.in. współpraca z MON, Strażą Graniczną oraz innymi instytucjami wojskowymi. W 2005 r. objął stanowisko ds. problematyki azjatyckiej i zagadnień bezpieczeństwa globalnego w Departamencie Strategii i Planowania Polityki Zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PrzemysławGrudziński">W 2006 r. awansował na stanowisko I radcy, a w 2008 r. na stopień radcy ministra. Jednocześnie prowadzi działalność naukową, jako adiunkt w Zakładzie Sinologii Instytutu Orientalistycznego UW. Przygotowuje habilitację.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PrzemysławGrudziński">Zainteresowania pana radcy to języki. Jest imponującym poliglotą. Nawet w naszym resorcie rzadkością jest znajomość tak wielu języków. Tego typu przygotowanie zawodowe, które ma pan Bayer, określa się mianem „specjalista od spraw regionalnych”. Z całym przekonaniem rekomenduję państwu w imieniu Ministra Spraw Zagranicznych pana Jerzego Bayera jako kandydata na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Królestwie Tajlandii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofLisek">Zanim poproszę pana Jerzego Bayera o krótką prezentację koncepcji pracy na placówce, chciałbym państwa z przyjemnością poinformować, że naszym obradom przysłuchują się słuchacze Akademii Dyplomatycznej. Serdecznie witam młodych ludzi. Życzę, żeby jak najszybciej stanęli państwo przed Komisją w charakterze kandydatów na polskich ambasadorów za granicą. Nie jest to trudne. Wystarczy znać 13 języków.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrzysztofLisek">Bardzo proszę pana Jerzego Bayera o prezentację koncepcji pracy na placówce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyBayer">Placówka, którą miałbym kierować, będzie funkcjonowała od najbliższych tygodni w nowej formule. Będzie to jedna z placówek regionalnych, które w tej chwili są kształtowane. Do tej pory placówka obejmowała swoim zasięgiem terytorialnym trzy państwa – Królestwo Tajlandii, Związek Myanmar, czyli Birmę oraz Republikę Filipin.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyBayer">Obecnie, po zmianie koncepcji rozmieszczenia placówek, akredytacja obejmuje Królestwo Kambodży i Laotańską Republikę Ludowo-Demokratyczną. Będzie to oznaczało więcej pracy, a dla samej placówki konieczność zwiększonej mobilności. Następuje zmiana formuły funkcjonowania. W mniejszym stopniu będzie ona polegała na działaniu na miejscu, a w większym na pracy w terenie.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JerzyBayer">To wymaga zwiększonej obsady placówki, co już zostało zapewnione. Prawdopodobnie to zwiększenie obsady kadrowej będzie się dokonywać jeszcze przez następne 2–3 lata. Jest także kwestia prezydencji w Unii Europejskiej i zwiększonych zadań w zakresie promocji handlowej. Dyplomacja handlowa będzie jednym z głównych nurtów działalności placówki.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JerzyBayer">Jeśli chodzi o poszczególne kraje, są to państwa o nierównym potencjale. Z racji tego, ich charakter partnerski wobec Polski też będzie układał się różnie. Chociaż priorytetowe dla Polski są stosunki z Japonią, Koreą Południową, Chinami, strategicznych partnerów w polityce zagranicznej i handlowej, musimy pamiętać, że, podobnie jak w świecie zwierząt, silne państwa zacieśniają relacje między sobą, średnie między sobą i mniejsze państwa też między sobą.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JerzyBayer">Dla Polski naturalnym partnerem są takie kraje jak Tajlandia czy Filipiny. Z racji potencjału ekonomicznego, handlowego jest to największe pole do działania. Kambodża i Laos to kraje słabo rozwinięte, o niewielkim potencjale ekonomicznym, małym potencjale ludnościowym. Birma przez wiele lat miała szanse doścignąć grono najlepszych w Azji. Jeszcze w 1962 r., kiedy następował przewrót wojskowy, Birma reprezentowała wyższy poziom gospodarczy i dużo wyższą stopę życiową niż sąsiednia Tajlandia. Jak sytuacja kształtuje się obecnie, wszyscy wiemy. Birma jest jednym z najbardziej zapóźnionych krajów na świecie, żyjących w warunkach skrajnej dyktatury wojskowej. O wszystkim decyduje armia.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JerzyBayer">Nie możemy liczyć na specjalne stosunki z Birmą. To jest kraj, który pozostaje na uboczu. Jedynie, co nas będzie łączyć z tym krajem, dopóki rządzi tam junta, to kontakty z opozycją i pomoc dla opozycji politycznej oraz dla uchodźców birmańskich.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JerzyBayer">W relacjach z takimi krajami, jak Tajlandia i Filipiny, Polska ma jeden niezaprzeczalny atut. Nie ma żadnych ukrytych ambicji ani interesów politycznych, w przeciwieństwie do wielkich tego świata – Rosji, Chin, Stanów Zjednoczonych, a także dawnych mocarstw kolonialnych – Wielkiej Brytanii i Francji. Z tego względu Polska może promować swoje interesy w sposób otwarty, nie będąc posądzaną o zakulisowe działania. Dotyczy to np. jednej z czołowych pozycji w naszym eksporcie, czyli sprzętu specjalnego. Możemy pozwolić sobie na to, żeby dostarczać sprzęt specjalny poszczególny krajom, nie będąc posądzonymi o to, że chcemy wspomagać kogoś przeciwko komuś innemu.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JerzyBayer">Jeśli chodzi o kwestie eksportowe, niewiele zależy od samej placówki. Placówka może pomóc, natomiast nie może zastąpić polskich firm. Dla ambasady równie ważne jest działanie w charakterze pomocy dla polskich firm, jak też występowanie w roli stymulatora, czyli działanie w kierunku kraju, aby zachęcić polskie firmy do wchodzenia na tamte rynki.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JerzyBayer">Obecnie obroty Polski z regionem Azji i Pacyfiku, stanowiące 11% całości handlu zagranicznego, przysparzają 90% deficytu. Są to dane z ubiegłego roku. Jeśli chodzi o region, który obejmuje placówka w Bangkoku, a więc 5 krajów (połowa stowarzyszenia ASEAN), proporcja w bilansie handlowym na niekorzyść Polski wynosi 1:10. Polski eksport to prawie 65 mld euro, a import ponad 500 mld euro.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JerzyBayer">Powstaje kwestia, jak zbilansować obroty handlowe. Dotychczas odbywało się to w zmodernizowanej formie „handlu walizkowego”, bo nie wykroczyło poza rozmiary prostego handlu. Tymczasem potrzebne są inwestycje, patenty, przepływ technologii, joint ventures, a więc działania, które prowadzą inne kraje i które znacznie wspomagają rozwój handlu. Polska ma tego typu oferty, tylko nie zawsze polskie firmy są zainteresowane wejściem na dany rynek. Wystarczy przyjrzeć się temu, czego dane kraje potrzebują i już możemy znaleźć dla siebie niekoniecznie nisze, lecz duże luki do wypełnienia.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#JerzyBayer">Tajlandia realizuje program strategiczny na lata 2007–2011, opracowany dużo wcześniej, za rządów premiera, którego znamy jako Thaksin Shinawatra, a który jest z pochodzenia Chińczykiem. Jednym z celów Tajlandii jest rozwój górnictwa, a więc dziedzina, w której Polska się specjalizuje. Jedynym krajem, który może z nami rywalizować, zarówno w Tajlandii, jak i Laosie oraz w Kambodży, jest Australia, szczególnie w górnictwie węgla, ale już mniej w górnictwie miedzi.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#JerzyBayer">Polska ma pewne atuty do wykorzystania i działania w tym zakresie są już podejmowane. Dwie polskie duże firmy zainteresowały się złożami miedzi w Laosie i jedna z nich przeprowadziła eksplorację złóż, a także zainwestowała w ewentualną eksploatację. Kolejnymi dziedzinami polskiej aktywności na tym obszarze mogą być: hutnictwo, wyroby metalowe, przemysł elektroniczny, chemikalia, infrastruktura transportowa i energetyczna. Jeśli chodzi o energetykę, interesującym partnerem dla Polski jest Laos, który ma do wykorzystania ogromne zasoby hydroenergetyczne. Około 1/3 dochodów Laosu pochodzi ze sprzedaży energii elektrycznej do Tajlandii, Chin i Wietnamu.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#JerzyBayer">Oczywiście realizowana będzie promocja polskiej kultury w związku z Rokiem Chopinowskim. Działania promocyjne będą dużo łatwiejsze w Tajlandii i na Filipinach, gdzie wpływ kultury europejskiej jest znaczny, niż w Laosie i Kambodży. Istnieją możliwości prezentacji Polski poprzez wystawy, filmy. Dotychczasowe działania będą kontynuowane i rozszerzane.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#JerzyBayer">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#JerzyBayer">Dziękuję za tę niezwykle wyczerpującą wypowiedź. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zadać pytanie kandydatowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam jedno rozbudowane pytanie. Pana kariera zawodowa, to m.in. kariera oficera Wojska Polskiego. Czy doświadczenie służby wojskowej będzie panu pomocne w pracy dyplomatycznej? Jeśli tak, to w jaki sposób? W jakim stopniu wojskowym zakończył pan karierę wojskową?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TomaszLenz">Z ogromnym zadowoleniem wysłuchałem pana wystąpienia, ponieważ na forum Komisji często opiniujemy kandydatów na ambasadorów, ale był pan jedną z pierwszych osób, która tak dużo uwagi poświęciła sprawom gospodarczym. Kandydaci na ambasadorów, co jest bardzo ważne, mówią o promocji polskiej kultury, w zbyt małym stopniu akcentując kwestie gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TomaszLenz">Tak się złożyło, że byłem w tej części Azji przez dłuższy czas. Miałem okazję być w polskiej ambasadzie w Kuala Lumpur oraz w Dżakarcie i poruszyłem kwestię aktywności naszych placówek w sferze gospodarczej na tym terenie. Muszę powiedzieć, że właściwie ona nie istnieje, jest znikoma. Bardzo zazdroszczę placówkom innych krajów Unii Europejskiej, szczególnie Niemcom, którzy wykazują bardzo dużą dynamikę w działaniach gospodarczych i nawiązywaniu współpracy handlowej na tym terenie. Zazwyczaj są tymi, którzy są w pierwszej piątce wymiany gospodarczej z państwami regionu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TomaszLenz">Mam nadzieję, że przedstawiony przez pana plan rzeczywiście będzie realizowany i będzie obejmował również inne państwa regionu. Polska ma wiele do zrobienia, skoro proporcja polskiego eksportu i importu z państwami tego obszaru wynosi 1:10. To jest ogromny potencjał, który powinien być wykorzystany. Słusznie pan powiedział, że patrzymy na Japonię, Indie, Chiny, Koreę, ale państwa, w których przyjdzie panu pełnić misję, są dla Polski dobrymi partnerami handlowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JarosławSellinniez">Wprawdzie mamy za sobą spotkanie z panem ministrem Sikorskim w sprawie reformy sieci polskich placówek dyplomatycznych, ale chciałbym zapytać o pana osobisty pogląd. Szczerze mówiąc, trochę dziwna wydaje mi się sytuacja, że ma pan w swoim obszarze działania pięć krajów, które liczą łącznie około 200 mln ludzi.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JarosławSellinniez">Czy nie uważa pan, że należałoby osobną placówkę dyplomatyczną, mającą status ambasady, stworzyć na Filipinach? Względy są wiadome – wiążą się z pewną kulturową odrębnością tego kraju i z coraz większym znaczeniem gospodarczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofLisek">Bardzo proszę, panie ambasadorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyBayer">Dziękuję za pytania. Ostatniego pytania spodziewałem się i – być może – wywołałem go, nie ustosunkowując się do niego w czasie prezentacji.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyBayer">Odpowiadam w kolejności zadawanych pytań. Jeśli chodzi o sprawy wojskowe, doświadczenie będzie bardzo przydatne, bo zważywszy na spodziewany eksport sprzętu specjalnego, trzeba się orientować, czym się dysponuje, czego potrzebują gospodarze, czyli kraje akredytacji i jak to sprzedać, do kogo udać się w Polsce, żeby przyczynił się do tej sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JerzyBayer">Służbę zakończyłem w stopniu majora, co nastąpiło po wojnie domowej w Rwandzie, w której miałem nieprzyjemność uczestniczyć. Dwadzieścia miesięcy spędziłem w tym kraju w czasie rzezi i ludobójstwa.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JerzyBayer">Jeśli chodzi o sprawy ekonomiczne, doświadczenie Niemiec jest takie, że Niemcy mają w każdym kraju reprezentację instytucji, na którą składają się firmy niemieckie. Ta instytucja dokonuje analiz, przeglądu rynku, rekomendacji i na tej podstawie firmy wiedzą, gdzie można prezentować dany towar. U nas jeszcze nie ma takiego mechanizmu. Może dzięki rozbudowie wydziałów ekonomicznych uda się osiągnąć pewne sukcesy. Obecnie w Bangkoku funkcjonuje w tym charakterze jedna osoba z Polski plus asystent miejscowy i sekretarka. Jak na taki region, wydaje się to niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JerzyBayer">Przechodzę do trzeciego pytania, dotyczącego ambasady na Filipinach. Prawdopodobnie już w przyszłym roku będzie otwarty wydział ekonomiczno-handlowy na Filipinach. Czy będzie to zalążek przyszłej placówki, to się okaże, ale przynajmniej przejmie sprawy ekonomiczne, promocyjne i częściowo reprezentacyjne.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JerzyBayer">Zgadzam się, że Filipiny powinny być traktowane trochę osobno, bo z pozostałymi krajami mojej przyszłej akredytacji nie mają wiele wspólnego. Dużo więcej związków mają z Ameryką Łacińską. Ich związek ze światem buddyjskim jest żaden, poza tym, że na Filipinach mieszka kilka procent buddystów. To jest kraj, który w dużym stopniu zatracił azjatycką tożsamość. Nie stał się Europą. Nie zdążył stać się Ameryką i jest melanżem wielu kultur. To jest miejsce kosmopolityczne. Być może placówka będzie odtworzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofLisek">Część zamkniętą posiedzenia odbędziemy na samym końcu. Proszę pana ministra o przedstawienie kandydatury pana Waldemara Dubaniowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzemysławGrudziński">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Mam przyjemność przedstawić kandydata na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Singapuru. Pan Waldemar Dubaniowski urodził się 23 lutego 1964 r. w Warszawie. Ukończył studia w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. W 1993 r. uzyskał pierwszą promocję w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Ukończył też studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej w zakresie handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PrzemysławGrudziński">Karierę zawodową rozpoczął na stanowisku asystenta podsekretarza stanu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. W kolejnych latach 1993–1995 pracował na stanowisku głównego specjalisty w Urzędzie Pełnomocnika rządu ds. Integracji Europejskiej oraz Pomocy Zagranicznej. W 1995 r. objął stanowisko doradcy ministra w Urzędzie Rady Ministrów, w Komitecie Ekonomicznym. W swoich kompetencjach miał opracowywanie analiz projektów ustaw gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PrzemysławGrudziński">W latach 1996–1998 pełnił funkcję dyrektora Zespołu Gabinetu Prezydenta RP. W latach 1998–2003 był członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zajmował się konwergencją na rynku usług medialnych i telekomunikacyjnych, wykorzystaniem nowych technologii w sektorze audiowizualnym oraz współpracą zagraniczną. Był odpowiedzialny m.in. za udział w Europejskiej Platformie Organów Regulacyjnych (EPRA).</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PrzemysławGrudziński">W latach 2003–2005 pracował w grupie kapitałowej Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, początkowo jako doradca zarządu ds. mediów, współodpowiedzialny za kreowanie wizerunku firmy, a następnie powołany na stanowisko wiceprezesa ds. strategii i marketingu telekomunikacyjnej spółki Tel-Energo. Jednocześnie w tym okresie pełnił społecznie funkcję prezesa Polskiej Fundacji Międzynarodowej Współpracy na rzecz Rozwoju „Wiedzieć Jak”.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PrzemysławGrudziński">W styczniu 2005 r. Prezydent RP, pan Aleksander Kwaśniewski powołał pana Waldemara Dubaniowskiego na stanowisko sekretarza stanu i szefa Gabinetu Prezydenta RP, które sprawował do grudnia 2005 r. Obecnie pan Waldemar Dubaniowski pełni funkcję prezesa Polskiego Związku Tenisowego.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PrzemysławGrudziński">Jest autorem artykułów w pismach branżowych poświęconych sytuacji na rynku audiowizualnym, prognozom, szansom oraz kierunkom rozwoju, ze szczególnym uwzględnieniem wpływu nowych technologii oraz konwergencji mediów.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PrzemysławGrudziński">Chciałbym podkreślić znajomość zagadnień gospodarczych pana Dubaniowskiego. Singapur jest małym państwem o silnej, nowoczesnej gospodarce. Potrzebny nam jest tam ktoś, kto jest specjalistą w zakresie spraw marketingowych, mediów i zagadnień handlu zagranicznego, ponieważ Singapur jest ważnym partnerem gospodarczym Polski.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PrzemysławGrudziński">W imieniu Ministra Spraw Zagranicznych rekomenduję pana Waldemara Dubaniowskiego jako kandydata na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Republice Singapuru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofLisek">Proszę pana Dubaniowskiego o przedstawienie koncepcji pracy na placówce w Singapurze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WaldemarDubaniowski">Chciałbym serdecznie podziękować panu ministrowi za prezentację. Pragnę pokrótce określić nasze szanse, możliwości oraz zadania do wykonania w relacjach Polski i Singapuru. Kilka zdań na temat samego Singapuru. To jest po prostu fenomen. Warto przypomnieć, że jeszcze niespełna 50 lat temu nie był to kraj niepodległy. Singapur uzyskał niepodległość w 1965 r. W tym krótkim okresie nastąpiła radykalna przemiana. Państwo awansowało do pierwszej ligi gospodarczej świata.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WaldemarDubaniowski">Jest to bardzo małe państwo – zajmuje 175 pozycję wśród krajów członkowskich ONZ, jeśli chodzi o powierzchnię, ale 2 miejsce pod względem zaludnienia. Jeśli chodzi o kwestie gospodarcze, Singapur jest dziś jednym z większych tygrysów azjatyckich, a właściwie lwem azjatyckim, państwem o kapitalnej pozycji gospodarczej. PKB na głowę mieszkańca wynosi ponad 30 tys. USD. Rezerwy walutowe wynoszą 160 mld USD.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WaldemarDubaniowski">Singapur jest liderem w wielu dziedzinach. Jest określany mianem czwartego, piątego centrum finansowo-biznesowego na świecie, po Nowym Jorku, Tokio i Londynie. Rywalizuje z Hongkongiem o miano pierwszego portu kontenerowego. Posiada największą flotę w Azji i piątą na świecie. Niejako narzuca się pytanie o przyczyny tak dobrej sytuacji ekonomicznej tego kraju. Jest to państwo, w którym nie ma żadnych bogactw naturalnych, które całą swoją żywność musi importować, włącznie z tym, że importuje także wodę pitną. Przyczyną sukcesu singapurskiego jest niewątpliwie fakt, iż jest to gospodarka oparta na wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#WaldemarDubaniowski">Zapewne olbrzymią rolę w budowaniu pozycji Singapuru odegrał Ojciec Założyciel Singapuru Lee Kuan Yew, który obecnie ma pozycję ministra mentora. Jest to osoba niezwykle szanowana. Nawiążę do tego, o czym mówił pan ambasador Bayer, mianowicie on też jest dżentelmenem o chińskim pochodzeniu. Jest to jedna z tych osobowości, która doprowadziła do olbrzymiej zmiany Singapuru i która jest na świecie niezwykle szanowana ze względu na swoją wiedzę, autorytet oraz kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#WaldemarDubaniowski">Potęga Singapuru oparta jest na trzech filarach. Z jednej strony jest to kapitał i finanse, z drugiej strony know-how, a z trzeciej nauka, edukacja i to szczególnie edukacja ścisła, techniczna.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#WaldemarDubaniowski">Obecnie polityka zagraniczna to nie tylko dyplomacja, lecz w dużej mierze gospodarka. Dlatego często słyszymy o ekonomizacji polityki zagranicznej. Singapur to w istocie nie jest wielka dyplomacja, ale z pewnością to jest wielka gospodarka. Skoro tak, ambasada RP w Singapurze jest bardzo ważną placówką dyplomatyczną.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#WaldemarDubaniowski">Jeśli chodzi o obroty handlowe między naszymi krajami, do tej pory mamy zdecydowanie ujemne saldo. Wydaje się, że stopniowo może to się poprawić. Warto pamiętać, że Singapur to kraj, który jest wrotami do Azji, który ma pozycję reeksportera. Jeżeli nasze kontakty handlowe z Singapurem będą się rozwijać, nie oznacza to tylko kontaktów z samym Singapurem, lecz wejście do całej Azji, również do Chin.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#WaldemarDubaniowski">Warto wykorzystać doświadczenia singapurskie w obszarze know-how. Należy przypomnieć, że w zeszłym roku wzrost gospodarczy był na poziomie 7,5%. Cenne wydają doświadczenia singapurskie w zakresie informatyzacji czy wprowadzenia projektu „E – government”. Singapur jest jednym z najlepiej zinformatyzowanych i zinternetyzowanych krajów na świecie. Administracja funkcjonuje w sposób niezwykle nowoczesny. Pragnę podkreślić, że tam właśnie najlepiej wykształceni ludzie trafiają do administracji. To administracja decyduje o kształcie rozwoju w kierunku biznesowym.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#WaldemarDubaniowski">Jeśli mamy do czynienia z „czarnym” poniedziałkiem i wtorkiem na różnych rynkach finansowych, to niewątpliwie w Singapurze możemy mówić o dwóch funduszach, które należą w pewien sposób do państwa, ale w swojej historii działały niezwykle stabilizująco na wiele przedsięwzięć finansowych. To nie jest przypadek, że wykupiły one poważny pakiet akcji zarówno Meryl Lynch, który tym sposobem podreperował swoją sytuację, jak również UBS, innego znakomitego banku inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#WaldemarDubaniowski">Ambasada, niestety, nie może zrobić wszystkiego. W moim głębokim przekonaniu warto odwołać się również do samorządów gospodarczych. Dobrą wiadomością jest, że w ubiegłym roku podczas pobytu w Polsce singapurskiego samorządu gospodarczego została podpisana umowa o współpracy z Krajową Izbą Gospodarczą. To oznacza, że również polscy biznesmeni dostrzegają wartość i szanse tej współpracy. Warto, żeby inne organizacje biznesowe, które u nas działają, takie jak BCC czy Konfederacja Pracodawców Polskich również zainteresowały się tym zakątkiem. Z tego może płynąć tylko i wyłącznie pożytek.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#WaldemarDubaniowski">Dodatkowym atutem Singapuru, z naszego punktu widzenia, jest silnie rozbudowany przemysł stoczniowy. Wydaje się, że w przyszłości można sobie wyobrazić sytuację, w której jakiś rodzaj współpracy pomiędzy stoczniami Singapuru a naszym przemysłem stoczniowym byłby korzystny dla obu stron.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#WaldemarDubaniowski">Warto pochylić się nad wątkiem edukacyjnym. W Singapurze jest niezwykle wysoki poziom edukacji. National University of Singapore jest jednym z najlepszych na świecie. Umowy o współpracy podpisały z tym uniwersytetem polskie uczelnie: Politechnika Warszawska, AGH i Uniwersytet Jagielloński. Z naszego punktu widzenia ma to kapitalne znaczenie. Poznanie tajemnicy singapurskiej jest nie do przecenienia. Singapur zamierza być światowym centrum w obszarze biotechnologii. To jest niezwykle rozwojowe działanie. Wydaje się, że w tej materii można podjąć starania, ażeby współpraca pomiędzy instytutami singapurskimi i naszymi szkołami wyższymi przebiegała jak najkorzystniej.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#WaldemarDubaniowski">Zapewne nie wszyscy państwo wiecie, że po raz pierwszy MKOL przyznał Singapurowi organizację młodzieżowych igrzysk olimpijskich. W 2010 r. młodzieżowe igrzyska olimpijskie odbędą się po raz pierwszy historii w Singapurze. MKOL na ogół przyznaje organizację igrzysk państwom niezwykle liczącym się w świecie. Będzie to niezwykle ciężki okres dla placówki. Będzie to tylko odrobinę skromniej zorganizowana olimpiada niż ta w Pekinie.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#WaldemarDubaniowski">Szalenie istotna jest kwestia współpracy w dziedzinie kultury. Ambasador Bayer wspomniał już o Roku Chopinowskim. Miło mi powiedzieć, że wciągu najbliższego miesiąca w Singapurze zostanie odsłonięty pomnik Chopina. Nasza kultura stanowi znakomity pomost do nawiązania kontaktów biznesowych. O kulturze warto pamiętać jako o kompatybilnym instrumencie wspomagającym działalność biznesową.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#WaldemarDubaniowski">Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#WaldemarDubaniowski">Jak na mały Singapur, to niezwykle wyczerpująca i bogata w fakty wypowiedź. Czy ktoś z panów posłów chciałby zadać pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejGałażewski">Czy pracował pan na jakiejś placówce dyplomatycznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TomaszLenz">Mam pytanie uzupełniające. Z pana życiorysu nie wynika, czy pracował pan na jakiejkolwiek placówce. Pana kompetencje powodują, że absolutnie nie można mieć zastrzeżeń do tej nominacji, natomiast interesuje mnie, czy pan zna jakiekolwiek elity singapurskie. Czy zna pan osoby, które zajmują się polityką, kulturą, życiem społecznym, czy też jedzie pan poznać tych ludzi? Czy przebywał pan już w Singapurze? Jeśli tak, to ile razy i w jakim okresie?</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#TomaszLenz">Gratuluję panu wyjazdu do tego miejsca, bo rzeczywiście jedzie pan do Londynu w Azji. Przekraczając granicę Malezji, ma się wrażenie, że jedzie się z jakiegoś poligonu do państwa, które jest na wysokim poziomie high-tech. Miałem okazję tam być i rzeczywiście Singapur robi ogromne wrażenie. Udaje się pan do kraju, którego inni dyplomaci mogą panu pozazdrościć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofLisek">Nie widzę więcej zgłoszeń. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WaldemarDubaniowski">Nigdy do tej pory nie byłem na placówce, natomiast ze sprawami zagranicznymi miałem wiele wspólnego, pracując w Urzędzie Pełnomocnika ds. Integracji Europejskiej oraz Pomocy Zagranicznej. Warto podkreślić, że zajmowałem się problematyką pomocową, oceną wniosków kredytowych, kwestiami dotyczącymi gospodarki i ekonomii. Pracując w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, odpowiadałem za sprawy zagraniczne i miałem okazję brać udział w różnego rodzaju konferencjach oraz spotkaniach roboczych ciał zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WaldemarDubaniowski">W Singapurze byłem do tej pory dwukrotnie, de facto przejazdem. Wielu ludzi z Singapuru poznałem zarówno będąc w Chinach, jak i będąc w Tajlandii. Przy okazji spotkań i konferencji międzynarodowych miałem okazję poznać osoby istotne z punktu widzenia życia singapurskiego, osoby zainteresowane współpracą biznesową.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WaldemarDubaniowski">Jeśli chodzi o moje doświadczenia, to mam wrażenie, że również połączenie doświadczeń urzędnika administracyjnego, menadżera administracji z doświadczeniami gospodarczo-biznesowymi akurat w tym kraju byłoby niezwykle wskazane i może tylko pomóc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JarosławSellinniez">Nie mam pytania, tylko sugestię. Obaj panowie kandydaci wspominali o Roku Chopinowskim. Otóż wypracowana została koncepcja, żeby po raz pierwszy zorganizować przesłuchania kandydatów do Konkursu Chopinowskiego w 2010 r. w sposób regionalny, tzn. osobno dla Azji, Europy Zachodniej, Europy Środkowowschodniej i Ameryki. Być może, gdyby takie przesłuchania regionalne odbyły się w Chinach, to Japończycy by się obrazili. Gdyby odbyły się w Japonii, to Chińczycy by się obrazili. Może dobrym miejscem do pogodzenia wszystkich jest Singapur?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MaciejOrzechowski">W swoim wystąpieniu wspomniał pan, że Singapur to czwarta na świecie flota. Czy posiada pan informacje, aby jakieś statki singapurskie były budowane w Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WaldemarDubaniowski">Dziękuję za sugestię.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WaldemarDubaniowski">Mam wrażenie, że powiedziałem, iż flota singapurska jest piąta na świecie. To taka drobna autopoprawka. Nie posiadam informacji, aby któryś ze statków był budowany w Polsce. Ostatni duży kontrakt był przyznany stoczni singapurskiej na budowę wojskowych statków patrolowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofLisek">Ponieważ nie ma więcej pytań, proszę pana ministra o przedstawienie kandydatury pana Roberta Rostka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzemysławGrudziński">Chciałbym przedstawić kandydaturę pana Roberta Rostka, który jest arabistą z wykształcenia, absolwentem Filologii Orientalnej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studiował również na Uniwersytecie Al-Fatah w Trypolisie i na Uniwersytecie w Damaszku. Od 12 lat jest pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ma za sobą pobyt na kilku placówkach, między innymi w Benghazi, gdzie był na stażu, a także w Kairze, Grodnie i Bagdadzie, gdzie był m.in. zastępcą szefa Sekcji Interesów Stanów Zjednoczonych oraz doradcą, z ramienia Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w Koalicyjnych Władzach Tymczasowych.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PrzemysławGrudziński">Od września 2006 r. kieruje placówką w Doha, którą otwierał i gdzie chcielibyśmy po przesłuchaniu przez Komisję ponownie go skierować. Jest żonaty i ma syna. Włada językami: arabskim, angielskim i rosyjskim. Za swoją dotychczasową pracę otrzymał m.in. wyróżnienie Departamentu Stanu USA.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PrzemysławGrudziński">Mam przyjemność w imieniu ministra spraw zagranicznych rekomendować pana Roberta Rostka na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Państwie Katar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KrzysztofLisek">Bardzo proszę pana Roberta Rostka o przedstawienie koncepcji pracy na placówce w Katarze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RobertRostek">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo. W związku z tym, że od dwóch lat mam zaszczyt kierować nową ambasadą RP w Katarze, którą przyszło mi otwierać, swoje krótkie wystąpienie chciałbym przedstawić w formie konkretnych planów i oczekiwań.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#RobertRostek">Odnosząc się do dotychczasowej współpracy Polski i Państwa Katar, należy podkreślić jej bardzo dobry charakter. Warto wspomnieć, że w przyszłym roku będziemy obchodzili 20. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych z tym państwem, stosunkowo młodym i w wielu elementach podobnym do Singapuru.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#RobertRostek">Miniony okres był okresem bardzo dobrej współpracy politycznej. Warto wspomnieć, że w ciągu ostatnich 2 lat Doha odwiedzili m.in. minister gospodarki pan Woźniak, marszałek Senatu pan Bogdan Borusewicz. Odbyły się dwie wizyty biznesmenów organizowane przez Krajową Izbę Gospodarczą. Miło mi powiedzieć, że po dwóch misjach obroty między naszymi krajami nieco wzrosły. Oczywiście daleko odbiegają one od możliwości i oczekiwań, aczkolwiek ten pozytywny element już widać.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#RobertRostek">W Doha przebywała również żona pana prezydenta, pani Maria Kaczyńska. Na zaproszenie żony emira wzięła udział w konferencji organizowanej przez Fundację Shafallah, która zajmuje się dziećmi specjalnej troski. Była też delegacja Marynarki Wojennej RP i kilkakrotnie delegacja PGNiG. W najbliższych planach przewidziana jest wizyta oficjalna pana premiera Donalda Tuska oraz rewizyta w Polsce, na zaproszenie pana prezydenta, emira Kataru szejka Hamada Bin Khalifa Al-Thani.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#RobertRostek">Pozycja Państwa Katar, jako trzeciego światowego eksportera gazu ziemnego i pierwszego światowego eksportera skroplonego gazu LNG, predestynuje go do roli jednego z najważniejszych partnerów gospodarczych. Nabiera to szczególnego znaczenia w obecnych czasach, kiedy dywersyfikacja zyskuje istotną wartość. Z tego powodu do Kataru przybywają najważniejsi światowi przywódcy, którzy przywiązują strategiczne znaczenie do współpracy z tym małym, ale bardzo ważnym krajem w regionie.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#RobertRostek">Od samego początku swego pobytu w Doha starałem się uporządkować kwestie gospodarcze, które były dość skomplikowane. Z uwagi na ich delikatny charakter nie chciałbym o nich szerszej mówić. Mogę tylko powiedzieć, że na dzień dzisiejszy istnieje po obu stronach wola nieskrępowanej współpracy w sektorze energetycznym. Najważniejsza, z punktu widzenia polskich interesów gospodarczych, jest możliwość wykorzystania Państwa Katar w dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych do Polski, w których budowa terminala LNG w Świnoujściu nabiera szczególnego znaczenia. Jak wspomniałem, stosunki gospodarcze odnotowują stopniowy wzrost, chociaż w dalszym ciągu odbiegają one od naszych oczekiwań. W czasie mojego krótkiego pobytu udało się doprowadzić do tego, że zostały one zwiększone.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#RobertRostek">Obraz Polski w Katarze jest bardzo pozytywny. Placówka utrzymuje stałe, bardzo dobre kontakty z lokalnymi mediami, wśród których Telewizja Al Jazeera zajmuje poczytne miejsce. W tym roku przedstawiciele Telewizji Al Jazeera przebywali w Polsce i po raz pierwszy przygotowali materiał informacyjny o naszym kraju. Stale wzrasta liczba Polaków przebywających w Katarze. Oficjalne dane mówią o 250 osobach i ta liczba stale rośnie.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#RobertRostek">W ciągu dwóch lat od otwarcia ambasady RP w Katarze udało się doprowadzić do otwarcia ambasady Państwa Katar w Warszawie. Jest to o tyle istotne, że w przypadku innych państw arabskich, które zapowiadały tego typu kroki, różnie to bywa. Katar podjął decyzję polityczną o otwarciu ambasady. W najbliższym czasie przyjedzie do Polski docelowy szef placówki – ambasador, co świadczy o woli politycznej ze strony Kataru do rozwijania dwustronnych stosunków na wszelkich płaszczyznach.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#RobertRostek">Jeśli Wysoka Komisja obdarzy mnie zaufaniem i zostanie mi powierzona funkcja ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego w Państwie Katar, chciałbym kontynuować swoją działalność, która – głęboko wierzę – może przyczynić się do zwiększenia poziomu wymiany gospodarczej i zacieśnienia stosunków dwustronnych, w których współpraca energetyczna zajmie ważne miejsce.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#RobertRostek">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z panów posłów chciałby zadać pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanRzymełka">Dla wielu z nas Doha kojarzy się z WTO, czyli z procesem negocjacji w zakresie wolnego handlu. Jak pan przewiduje, czy ta runda, która funkcjonuje od ataku na World Trade Center, przyniesie jakieś efekty przed wyborami w Stanach Zjednoczonych i przed wyborami w Indiach? Czy wielkie kraje porozumieją się w zakresie ceł i udostępnienia pewnym krajom żywności? Obecnie jest to jeden z najpoważniejszych problemów na świecie, a kojarzony jest właśnie z Doha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofLisek">Nie widzę więcej pytań. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RobertRostek">Odpowiadając szczerze i brutalnie, nie sądzę, żeby to przyniosło wymierne efekty. Choć miejscem spotkań jest Doha i kraj jest jednym z najbogatszych na świecie, nie znajduje to przełożenia w postaci konkretnych efektów i przeznaczania pomocy. Stosunki katarsko-amerykańskie są dość szczególne. W Katarze znajduje się największa baza amerykańska w regionie i stamtąd dowodzono m.in. w czasie operacji w Iraku, ale występują zadrażnienia. Nie przewiduję, żeby przed wyborami w USA mogło dojść do istotnego przełomu i doprowadzenia do znaczącej pomocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofLisek">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do części zamkniętej posiedzenia. Bardzo proszę panów kandydatów na ambasadorów, państwa dziennikarzy i, niestety, państwa słuchaczy, o chwilowe opuszczenie sali. Pana ministra wraz z przedstawicielami resortu proszę o pozostanie na sali.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#KrzysztofLisek">Czy ktoś z panów posłów ma pytanie do pana ministra w sprawie kandydatur?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGałażewski">Chciałbym uzyskać informację w sprawie rekomendacji dla pana Dubaniowskiego. Prawie wszyscy opiniowani przez Komisję kandydaci robili karierę dyplomatyczną stopniowo, co najmniej pracując w MSZ, nie mówiąc już o „terminowaniu” na placówkach dyplomatycznych. Oczywiście bywają przypadki, że wybitne jednostki są wyławiane spośród polityków i intelektualistów. W jaki sposób został wyłoniony pan Dubaniowski i z jakiego zbioru?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KarolKarski">Nawiązując do słów posła Gałażewskiego, to jest typowa nominacja nie dyplomatyczna, lecz polityczna. Widać, że nowy rząd sięga do kadr.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#KarolKarski">Mam pytanie dotyczące kandydata na ambasadora w Królestwie Tajlandii i w krajach sąsiednich. W notatce biograficznej, którą nam przedstawiono, niemal „drukowanymi literami” napisano, że jest to oficer Wojskowych Służb Specjalnych. Nie wiem, jak można by to mocniej zaakcentować. Wydawało mi się, że Polska odstąpiła od zasady znanej państwom niedemokratycznym, iż na stanowiska ambasadorskie mianuje się osoby, które są funkcjonariuszami służb specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#KarolKarski">Nie mówię, że takie osoby nie mogą pracować w dyplomacji, natomiast mianowanie ich na stanowiska ambasadorskie nie jest dobrą wizytówką i dobrym sygnałem wysyłanym do państwa przyjmującego. Czy tę nominację należy rozumieć jako odstąpienie od zasady, że na stanowiska ambasadorskie nie mianuje się funkcjonariuszy służb specjalnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofLisek">Proszę pana ministra o odpowiedź na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzemysławGrudziński">Zacznę od udzielenia odpowiedzi na pytania posła Karskiego. Niestety, nie jestem w stanie odpowiedzieć merytorycznie, czy pan Jerzy Bayer miał związki ze służbami specjalnymi. Takiej wiedzy nie posiadam, zatem nie mogę również powiedzieć nic na temat tego, czy jest to odstępstwo od jakiejś niepisanej zasady. Generalnie podzielam opinię pana posła, ale nie jestem wyposażony w taką wiedzę i nie jestem w stanie odpowiedzieć na pana pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KarolKarski">Rozumiem, że przecież nie możemy rozmawiać o przynależności konkretnej osoby do służb specjalnych. Notatka została w taki sposób napisana, że trudno o większe zaznaczenie tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#KarolKarski">Mam pytanie ogólne – czy pan minister uważa, podobnie jak ja, że funkcjonariusze służb specjalnych nie powinni zajmować stanowisk ambasadorskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzemysławGrudziński">Proszę nie uważać tego za unik, ale wszystkie nominacje ambasadorskie leżą wyłącznie w gestii Ministra Spraw Zagranicznych, nie w kompetencjach jakiegoś ciała kolegialnego czy podsekretarzy stanu. Te sprawy zastrzeżone są do wyłącznej kompetencji pana ministra. Tak naprawdę tylko minister, w tym przypadku minister Radosław Sikorski, mógłby kompetentnie odpowiedzieć panu posłowi na pytanie, czy w regułach postępowania w odniesieniu do kandydatów, jest uwzględnione kryterium, o którym wspomniał pan poseł.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PrzemysławGrudziński">Nie ma żadnego znaczenia, co ja uważam w tej sprawie, ponieważ jest to decyzja ministra według jego najlepszego mniemania. Jeśli się mylę, to prosiłbym pana dyrektora Kowalskiego o zabranie głosu. Objąłem funkcję podsekretarza stanu miesiąc temu, zatem zapytuję, czy pan dyrektor mógłby mnie wesprzeć wiedzą fachową, której nie posiadam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RomanKowalski">Panie pośle, ja również nie posiadam wiedzy, że pan Bayer jest funkcjonariuszem służb specjalnych. Jeśli jest to kwestia, którą pan poseł chciałby rozstrzygnąć, na pewno nie ja i nie pan minister Grudziński jesteśmy właściwymi adresatami pytania. Ja nie posiadam takiej wiedzy. Nie wiem też, czy był. Dyskutujemy o kandydacie tak, jakbyśmy przesądzili, że jest pracownikiem służb specjalnych. Ja mam zasadnicze wątpliwości, czy to jest ta sytuacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzemysławGrudziński">Nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć wątpliwości pana posła, aczkolwiek przyznaję, że jest pan wnikliwym czytelnikiem tego życiorysu, podobnie jak każdy z nas. Chciałbym powiedzieć, że jest to dyplomata o wyjątkowych kwalifikacjach i przygotowaniu, jeden z nielicznych tak dobrze przygotowanych. Jest pytanie, czy w przypadku, gdy mamy do czynienia z ekspertem wyjątkowej klasy, czynnik, o który pytał pan poseł, a co do którego nie mamy pewności, musiałby być przesądzający, gdybyśmy przyjęli surowe kryterium, jak pan poseł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KarolKarski">Oczywiście nie spodziewałem się odpowiedzi wprost. Chciałbym zauważyć, że pan minister jest jednak przedstawicielem ministra spraw zagranicznych, a nie osobą prywatną. Mogę zrozumieć, że niedawno pan objął swój urząd, ale w posiedzeniu Komisji powinien uczestniczyć minister Sikorski. Na podstawie ustawy o Radzie Ministrów scedował na pana reprezentowanie siebie. W pańskiej osobie jest reprezentowany urząd Ministra Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzemysławGrudziński">Mogę tylko powtórzyć, że nie mam wiedzy na ten temat, nie zostałem w nią wyposażony. Oczywiście nie występuję tu jako osoba prywatna, ale muszę gwarantować, że to, co mówię, jest prawdą. Tego będę się trzymał jako urzędnik i jako człowiek.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PrzemysławGrudziński">Jeśli chodzi o kandydaturę pana Waldemara Dubaniowskiego, rzeczywiście nie jest to zawodowy dyplomata. Nie jest to człowiek, który przechodził przez szczeble kariery dyplomatycznej. Należy traktować tę kandydaturę jako nominację polityczną.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PrzemysławGrudziński">Ambasada RP w Singapurze jest stosunkowo nową placówką. To będzie drugi ambasador. Wydaje mi się, że człowiek o kwalifikacjach biznesowych i menadżerskich, które posiada pan Dubaniowski, może dobrze się tam sprawdzić. Polska dyplomacja musi polegać także na ludziach spoza resortu. Podobnie jak wiele innych krajów sięgamy i będziemy sięgać do ludzi, którzy nie mają fachowego przygotowania dyplomatycznego. Jaka jest właściwa proporcja, trudno powiedzieć. W USA jest znaczące upolitycznienie korpusu ambasadorskiego, które sięgnęło w okresie prezydencji Busha 60–70%. W Europie jest to znacznie mniejszy odsetek. W niektórych systemach dyplomatycznych jest tylko minimalna liczba ambasadorów z nominacji politycznej. My jesteśmy gdzieś pośrodku modelu europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#PrzemysławGrudziński">Potwierdzam, że pan Dubaniowski nie jest rekomendowany z racji swoich kwalifikacji ściśle dyplomatycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JarosławSellinniez">Przyznaję, że poczułem się moralnie zobowiązany, żeby powiedzieć kilka słów o Waldemarze Dubaniowskim, skoro jesteśmy przed głosowaniem. Poznałem pana Dubaniowskiego dobrze, pracując z nim 4 lata w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#JarosławSellinniez">Muszę powiedzieć, że niezależnie od tego, iż moja rekomendacja do KRRiT była z zupełnie innej politycznej „bajki” niż rekomendacja Waldemara Dubaniowskiego, to cecha, która była w pełnieniu tej funkcji najważniejsza i rzadka, czyli niezależność od świata polityki partyjnej w podejmowaniu decyzji, nieprzyjmowanie instrukcji o charakterze partyjnym, charakteryzowała pana Dubaniowskiego. W ciągu 6 lat mojej kadencji w KRRiT, na kilkanaście osób, które się przewinęły, były zaledwie 4 takie osoby. Wśród nich był właśnie Waldemar Dubaniowski.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#JarosławSellinniez">Krótko mówiąc, na podstawie obserwacji jego pracy wówczas stwierdzam, że jest to typowy dobry „materiał” na urzędnika państwowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam pytanie dodatkowe. Jeśli jest to kandydatura polityczna, to jaka opcja polityczna wysunęła tę kandydaturę. Czy to jest kandydatura opozycji czy koalicji rządzącej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzemysławGrudziński">Nie znam obecnych poglądów politycznych pana Waldemara Dubaniowskiego. Myślę, że pan Dubaniowski został wybrany ze względu na swoje umiejętności i na to, że będzie mógł być dobrym ambasadorem RP w Singapurze. Nie mogę zrobić nic innego, jak odwołać się do słów posła Sellina. Czynimy założenie, iż będzie dobrym, bezstronnym, dynamicznym reprezentantem polskiego interesu narodowego w Singapurze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KrzysztofLisek">Dziękuję, panie ministrze. Ponieważ nie widzę więcej pytań ani uwag, przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#KrzysztofLisek">Kto z posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Jerzego Bayera na stanowisko ambasadora RP w Królestwie Tajlandii, Republice Filipin, Królestwie Kambodży, Laotańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej oraz Związku Myanmar? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#KrzysztofLisek">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę, przy 9 głosach za, 3 przeciw i 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#KrzysztofLisek">Kto z posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Waldemara Dubaniowskiego na stanowisko ambasadora RP w Republice Singapuru? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#KrzysztofLisek">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę, przy 8 głosach za, braku przeciwnych i 5 wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#KrzysztofLisek">Kto z posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Roberta Rostka na stanowisko ambasadora RP w Państwie Katar? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#KrzysztofLisek">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę, przy 12 głosach za, braku przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#KrzysztofLisek">Zamykam część zamkniętą posiedzenia. Proszę o zaproszenie na salę kandydatów i gości.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#KrzysztofLisek">Chciałbym z przyjemnością zakomunikować, że sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych pozytywnie zaopiniowała wszystkie kandydatury. Serdecznie gratuluję wszystkim panom. Życzę wielu sukcesów w pracy na placówce i dobrej współpracy z Komisją Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WaldemarDubaniowski">Zorientowałem się, że nie ma jeszcze grupy parlamentarnej polsko-singapurskiej, zatem zachęcam państwa posłów do podjęcia takiej inicjatywy, a ja będę zawsze pomagał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofLisek">Czy w sprawach różnych ktoś z posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KarolKarski">Panie przewodniczący, chciałbym prosić, aby zechciał pan na najbliższe posiedzenie Komisji zaprosić pana ministra Radosława Sikorskiego, aby wyjaśnił nam niuanse swoich działań na kierunku wschodnim. Możliwe, że zaszło coś niezwykłego, co powodowało konieczność wyjazdu z dnia na dzień na Białoruś. Rezultaty tej wizyty są kontestowane przez białoruską opozycję, która wskazuje, że kierunek zarysowany przez pana ministra Sikorskiego nie jest korzystny dla białoruskiej opozycji i demokratyzacji tego państwa.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#KarolKarski">Mam nadzieję, że pan minister wkrótce nie pojedzie do Korei Północnej. Tam nawet rozłożono by przed nim czerwone dywany i także byłby bardzo widoczny.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#KarolKarski">Mam prośbę, żeby pan minister nie spóźnił się na posiedzenie i żeby miał dla nas trochę więcej niż pół godziny, żeby można było nawiązać dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#KrzysztofLisek">Czy pan poseł chciałby, abym zasugerował panu ministrowi temat wyłącznie Białorusi, czy w ogóle polityki wschodniej, z uwzględnieniem Korei Północnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KarolKarski">Miałem na myśli politykę względem Białorusi. Polityka wschodnia jest bardzo szerokim tematem. Białoruś jest państwem bardzo istotnym dla nas. Jest to państwo graniczące z Polską, na terenie którego znajduje się znacząca polska mniejszość, w którym dyskryminowana jest opozycja, w którym odbywają się procesy polityczne. W ostatnich dniach odbyła się tam wizyta ministra spraw zagranicznych RP. Była to pierwsza tego typu wizyta od dawna. Można by powiedzieć, że stanowiła przełamanie międzynarodowego embarga politycznego nałożonego na to państwo.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#KarolKarski">Koreę Północną podałem jako przykład państwa, w którym równie dobrze można szybko błysnąć, jak iskierka i nic z tego nie zostanie, natomiast gospodarze będą bardzo zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#KrzysztofLisek">Pan minister Sikorski wielokrotnie podkreślał, że nie ma przed Komisją tajemnic. Oczywiście zasugeruję spotkanie w czasie następnego posiedzenia Sejmu poświęcone Białorusi, tym bardziej, że wiele się dzieje wokół Białorusi i na Białorusi. Nie tylko Polska podejmuje różne inicjatywy, ale wiem, że duża część ostatniego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych państw unijnych była poświęcona sytuacji na Białorusi. Dobrze byłoby, aby Komisja uzyskała informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JanKuriata">Mam prośbę do pana posła Karskiego, aby używając liczby mnogiej „my”, określił, co to znaczy. Czy jest to pluralis maiestatis, czy wypowiadanie się w imieniu nas wszystkich? Ja nie podzielam poglądów pana Karskiego i wolałbym, żeby mówił w swoim imieniu bądź określił, w czyim imieniu się wypowiada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KrzysztofLisek">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>