text_structure.xml 50.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszAziewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Serdecznie witam wszystkich posłów oraz zaproszonych gości, a wśród nich ministra Skarbu Państwa pana Zdzisława Gawlika. Witam także prezesa PZU SA pana Andrzeja Klesyka oraz inne obecne, ale nie wymienione osoby. Wobec nie wniesienia zastrzeżeń stwierdzam, że protokół z poprzedniego posiedzenia Komisji został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszAziewicz">W porządku dzisiejszych obrad przewidziany został tylko jeden punkt. Zapoznamy się z informacją na temat negocjacji prowadzonych przez Ministerstwo Skarbu Państwa z firmą Eureko. Tę informację przedstawi Komisji minister Skarbu Państwa. Korzystając z okazji od razu poinformuję, że w dniu jutrzejszym o godz. 9.30 odbędzie się kolejne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, na którym zajmiemy się tzw. specustawą stoczniową. Termin tego posiedzenia Komisji wynika z harmonogramu prac Senatu oraz potrzeby pilnego uchwalenia tej ustawy. Z tego powodu wprowadziliśmy pewne zmiany do planu pracy Komisji. Natomiast sprawy, które miały zostać omówione na jutrzejszym posiedzeniu Komisji o godz. 15.00, zostaną zrealizowane w trakcie pierwszego posiedzenia Sejmu po świętach. Zgodnie z sugestią pracowników sekretariatu Komisji przypominam, żeby wszyscy posłowie mieli przy sobie w czasie jutrzejszego posiedzenia Komisji legitymacje. Ułatwi to nam przeprowadzenie głosowań. Posiedzenie odbędzie się o godz. 9.30 w sali 118. Czy mają państwo jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszAziewicz">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszAziewicz">Proszę pana ministra o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZdzisławGawlik">Ze względu na rangę sprawy, o której mam dzisiaj mówić, moja wypowiedź musi być bardzo lakoniczna. Proszę, żeby nie spodziewali się państwo, że w mojej wypowiedzi przedstawię szczegóły, dotyczące toczącego się postępowania. Należy zauważyć, że jeśli chodzi o tę sprawę, to zastaliśmy pewien stan. Mówiąc to mam na myśli rozstrzygnięcie trybunału arbitrażowego, z którego wynikają określone skutki dla rządu polskiego. W tej sytuacji podjęliśmy wszelkie możliwe działania, które miały na celu wzmocnienie w tym sporze sytuacji polskiego rządu. Podjęliśmy także rozmowy mając na celu ugodowe załatwienie tego sporu, gdyż uważamy, że ugoda jest jednym z możliwych scenariuszy, które mogą zakończyć ten spór. Na pewno wiedzą państwo o tym, że ugoda może zostać zawarta wtedy, gdy strony zrezygnują ze swoich oczekiwań i – być może wygórowanych – roszczeń oraz zgodzą się na pewien kompromis. W toku dotychczasowych rozmów pomiędzy rządem polskim, a zarządem spółki Eureko, takiego kompromisu nie udało się osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZdzisławGawlik">Rozmowy ugodowe toczyły się na 2 płaszczyznach. Pierwsza płaszczyzna obejmowała rozmowy prowadzone bezpośrednio pomiędzy zainteresowanymi stronami. W tym zakresie rozmowy ugodowe były prowadzone przez przedstawicieli Eureko, pana Olphena i pana Nastulę. W imieniu Skarbu Państwa miałem zaszczyt uczestniczenia w tych rozmowach wraz z ministrem Gradem. Te rozmowy były prowadzone na podstawie memorandum zawartego pomiędzy Eureko, a polskim rządem w dniu 15 lutego 2008 r. W określonym w tym memorandum czasie, do końca maja 2008 r., nie udało się osiągnąć ugody. W związku z tym podjęliśmy kolejną próbę prowadzenia rozmów ugodowych. Tym razem rozmowy miały być prowadzone przez doradców finansowych. W tych rozmowach rząd polski reprezentowała firma Lehman Brothers. Natomiast w imieniu Eureko rozmowy prowadziła firma GP Morgan. Także w tym przypadku w określonym czasie, do 30 września 2008 r., nie udało się osiągnąć konsensu. W tej sytuacji strony zaniechały prowadzenia rozmów ugodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZdzisławGawlik">Nadal jesteśmy otwarci na propozycje Eureko dotyczące scenariuszy umożliwiających rozwiązanie tego sporu. Jednak przyjęliśmy pewne założenia i zasady, które chcielibyśmy zrealizować przystępując do rozmów ugodowych i podejmując próbę osiągnięcia porozumienia. Nadal uważamy, że nawet w obecnej sytuacji ugoda jest najlepszym rozwiązaniem nie tylko dla polskiego rządu, ale także dla firmy Eureko. Z tego powodu ciągle jesteśmy otwarci na nowe propozycje w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Proszę o zgłaszanie się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DawidJackiewicz">Chciałbym prosić, żeby pan mister przybliżył nam przebieg prowadzonych negocjacji, czy też rozmów, które miały przynieść pewien kompromis. Szczególnie interesuje mnie to, jakie warunki stawiała strona rządowa lub na jakie warunki gotowa była się zgodzić, żeby osiągnąć kompromis. Samo stwierdzenie, że prowadzone były rozmowy, których celem była próba znalezienia kompromisu, to trochę za mało. Interesuje mnie, na jakich warunkach ten kompromis można było osiągnąć. Na jakie warunki strona rządowa mogła przystać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Proszę o inne pytania i głosy w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekSuski">Otrzymaliśmy pisemną informację na temat przeprowadzonych negocjacji. Powiem szczerze, że spodziewałem się, iż pan minister powie nam nieco więcej niż napisano w tym dokumencie. Tymczasem pan minister powiedział nawet mniej niż w nim napisano. W związku z tym chciałbym zadać kilka pytań, które dotyczą przekazanego Komisji materiału. Jest w nim mowa o memorandum negocjacyjnym. Napisano, kiedy to memorandum zostało zawarte. Nie podano jednak terminu, w którym postanowienia memorandum miały zostać sfinalizowane. Jeśli dobrze pamiętam, to powiedział pan, że termin został ustalony do końca września. Wtedy to memorandum wygasło bez dojścia do jakichkolwiek konkluzji. W materiale znalazło się zastrzeżenie mówiące o tym, że treść rozmów jest poufna, w związku z czym nie ma możliwości udzielania informacji o ich przebiegu. Rozumiem, że klauzulami tajności lub poufności obejmuje się to wszystko, co było nieudane. Dlatego sądzę, że dzisiaj zbyt wiele się nie dowiemy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekSuski">Chciałbym jednak zadać pytania. Pierwsze z nich dotyczy roli Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Napisano, że Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju przygotowywał własną propozycję rozwiązania sporu pomiędzy Skarbem Państwa, a Eureko. Jeśli nie jest to objęte tajemnicą, to proszę o informację na temat roli tego Banku w tej sprawie. W jaki sposób doszło do zaproszenia Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju do udziału w tej sprawie? Z jakich względów do tego doszło? Jest tu także inna kwestia, która dotyczy pewnych nieścisłości, czy też niejasności, dotyczących dat. W dniu 15 lutego 2008 r. podpisane zostało memorandum negocjacyjne, w którym EBOR został wskazany jako negocjator. W dniu 23 kwietnia 2008 r. zawarta została umowa z Lehman Brothers. Ta umowa była ważna przez 4 miesiące i 3 tygodnie, gdyż w dniu 15 września 2008 r. zgłoszony został wniosek o upadłość tej firmy. Można powiedzieć, że to wydarzenie dość nieszczęśliwie zbiegło się w czasie z terminem zakończenia memorandum negocjacyjnego. W związku z tym rodzi się następujące pytanie. Jak upadłość Lehman Brothers wpłynęła na możliwość sfinalizowania negocjacji? Negocjacje zostały zakończone z końcem września, a w dniu 15 września 2008 r ogłoszono upadłość Lehman Brothers. Jak znam życie i negocjacje, to najważniejsze są zawsze ostatnie dni. W tym przypadku w ostatnich dniach negocjacji nastąpił upadek firmy Lehman Brothers. W zasadzie przez półtora miesiąca polski rząd pozostawał bez wsparcia działającego w sposób legalny i w pełni niepodważalny.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekSuski">Badano prawo bankowe obowiązujące w Stanach Zjednoczonych. W tym przypadku była to europejska filia amerykańskiej firmy Lehman Brothers. Nawet przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa mówili o tym, że badają konsekwencje prawne, jakie może spowodować ta sytuacja dla skutecznego doradztwa prowadzonego przez firmę po upadłości, czy też w trakcie upadłości. Ostatecznie Skarb Państwa został pozbawiony doradztwa finansowego, które w przekazanym Komisji materiale zostało uznane za doradztwo na najwyższym poziomie. Jest to teza wątpliwa w sytuacji, gdy ci doradcy „na najwyższym poziomie” nawet sami sobie nie potrafili dobrze doradzać w sprawach finansowych. Wydaje się, że co najmniej podważa to twierdzenie o najwyższym poziomie tego doradcy. Jeżeli ktoś sam sobie nie potrafi doradzać w sprawach finansowych to powstaje pytanie, czy rzeczywiście było to doradztwo na najwyższym poziomie? Rozumiem, że ani Platforma Obywatelska, ani minister nie mieli na to wpływu. Można jednak powiedzieć, że podjęte działania zapewniające prawidłową reprezentację strony polskiej w sporze z Eureko były po prosty nieskuteczne. Nie mówię, że stało się tak z winy ministra. Było to spowodowane innymi względami. Powstaje pytanie o to, jakie konsekwencje dla Skarbu Państwa miała upadłość Lehman Brothers. Przeczytałem gdzieś, że Ministerstwo Skarbu Państwa zastanawia się nad tym i bada ewentualne konsekwencje prawne. Czy możemy się dowiedzieć, czy takie konsekwencje zostały już znalezione lub określone? Wiemy już, że są konsekwencje związane z brakiem realizacji postanowień zawartych w memorandum. Podejrzewam, że ta upadłość doradcy finansowego bezpośrednio przed zakończeniem negocjacji miało na te negocjacje negatywny wpływ.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekSuski">Inną kwestią jest pominięcie, czy też niezwykle enigmatyczne opisanie wynagrodzenia doradcy. W materiale napisano o wynagrodzeniu na poziomie wynikającym z różnicy pomiędzy wynagrodzeniem należnym Lehman Brothers z tytułu świadczenia usług doradczych, a wynagrodzeniem faktycznie wypłaconym. Powstaje pytanie, ile Skarb Państwa stracił na tej upadłości? Stracił na pewno, gdyż trzeba było zawrzeć nową umowę z inną firmą, która przejęła firmę Lehman Brothers. Mówią państwo, że przez cały okres prowadzenia negocjacje były objęte dobrą opieką prawną. Negocjacje trwały przez 8 miesięcy. Można powiedzieć, że przez 4 miesiące negocjacje były objęte opieką prawną, ale przez kolejne 4 miesiące takiej opieki już nie było. Działo się tak z różnych względów. Najpierw zawierano umowę, a później nastąpiła upadłość. Generalnie należy przyznać, że minister Grad nie ma szczęścia przy załatwianiu tej sprawy, o ile tak mogę powiedzieć. Przed rokiem słyszeliśmy, że jest to prosta sprawa, którą uda się szybko załatwić. Teraz okazuje się, że czynniki zewnętrzne spowodowały, że nie udało się jej załatwić. Jednocześnie konsekwencją może być to, że będzie to nas drogo kosztować.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarekSuski">Rozumiem, że te negocjacje mają charakter poufny, gdyż zapewne nie chcą państwo mówić o swoich słabościach. W przedstawionej informacji wynika, że mamy do czynienia z przerwaniem negocjacji. Tym razem nie jest to już wina poprzedników, lecz obecnej ekipy rządzącej. W związku z tym chciałbym zapytać o dalsze plany. Pan minister mówił o tym, że coś się nie udało, że coś się zakończyło. Jakie są dalsze plany? Co będzie realizowane? Jak będzie strategia dalszych działań? Czy pan minister może nam o tym coś powiedzieć? Na pewno za chwilę usłyszę, że nie, gdyż każde słowo może zostać wykorzystane w tym sporze przez drugą stronę. Jeśli tak, to może dzisiejsze posiedzenie Komisji powinno być tajne. Jednak także z tajnych posiedzeń są przecieki. Jeśli zasadą jest, że na posiedzeniu Komisji nic na ten temat nie można powiedzieć, to należy uznać, że takie posiedzenia są bezprzedmiotowe. Jeśli możemy coś więcej na ten temat usłyszeć, to bardzo o to proszę. Mamy coraz więcej wątpliwości, że ten proces nie jest prowadzony przez obecną ekipę w sposób należyty. Na pewno nie jest prowadzony na najwyższym poziomie, co sami się chwaląc napisali przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa w przekazanym Komisji materiale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Nie będę komentował ani formy, ani treści wypowiedzi pana posła. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekSuski">Gratuluję panu przewodniczącemu kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Nie widzę zgłoszeń. W takim razie poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławGawlik">Zacznę od odpowiedzi na pytania posła Jackiewicza. Poufność rozmów została zastrzeżona w memorandum. Element poufności rozmów został powtórzony na etapie podjęcia próby rozstrzygnięcia tego sporu przez banki inwestycyjne. Zasada poufności rozmów została zapisana. Ta zasada w odniesieniu do rozmów ugodowych musi być przestrzegana. Warto wiedzieć o tym, że zasada poufności dotyczy także postępowania arbitrażowego, poza danym, które są podawane do wiadomości publicznej. Prowadząc rozmowy i negocjacje oraz tocząc ten spór, musimy o tym pamiętać. Tak jest bez względu na to, czy się to komuś podoba, czy nie. Każdy, kto zapoznał się ze sposobem oszacowania wysokości szkody przez naszego przeciwnika procesowego, ma taką świadomość. Można wymieniać nazwiska polityków, którzy po kolei zajmowali się kwestią tego sporu i pozwalali sobie na różnego rodzaju oceny. Zostało to wykorzystane jako argument przeciwko Polsce. Jest to okoliczność, która jest uznawana za zwiększającą szkody rzekomo poniesione przez Eureko.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławGawlik">Proszę zauważyć, że w rozstrzygnięciu trybunału z listopada 2005 r. państwo zostało zrównane w kwestiach dominium i imperium. Ja się z tym nie zgadzam. Z takim stanowiskiem nie zgadza się również arbiter wyznaczony przez stronę polską prof. Rajski. Jednak mamy określoną sytuację. W tej sytuacji musimy wyszukiwać i wykorzystywać wszystkie możliwości, które pozwalają na wzmocnienie naszej strony. Nie możemy sami sobie stwarzać kłopotów. Sam mam w tym względzie pewne doświadczenia. Zostałem zapytany przez pewną redaktor z „Rzeczpospolitej”, dlaczego polski rząd nie wspiera Eureko w próbach zwiększenia udziałów w spółce w postępowaniu przed Komisją Nadzoru Finansowego, jeżeli tego typu zobowiązanie podjęto w umowie z 1999 r. Odpowiedziałem wprost, w taki sposób, w jaki rozumiem dyrektywy i prawo wspólnotowe w tym zakresie, a także prawo polskie. Odpowiedziałem, że nadzór jest niezależny. W żadnym przypadku państwo nie może wpływać na instytucje nadzoru. Z tego jestem w stanie się wytłumaczyć. Wytłumaczyłem się również i nadal się tłumaczę w stosunku do reprezentantów Eureko, gdyż uważam, że w tej sprawie mam całkowitą rację. Nie zamierzam podejmować jakichkolwiek kroków, tak samo jak nikt z przedstawicieli polskiego rządu, żeby realizować zobowiązania podjęte przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej w sytuacji, gdy są one sprzeczne z obowiązującym prawem wspólnotowym. Proszę zauważyć, z jak delikatną materią mamy do czynienia, jeśli chodzi o kwestie rozmów ugodowych. Przepraszam, ale nie mogę mówić o tym, jakie były oczekiwania stron, jaki był punkt wyjścia, gdzie byliśmy i dokąd doszliśmy. Wszystkie materiały, w tym notatki z przeprowadzonych rozmów, są złożone w kancelarii tajnej Ministerstwa Skarbu Państwa. Będą one dostępne dla naszych następców. Jeśli ktoś będzie zainteresowany tymi materiałami, to na pewno będzie mógł poznać szczegóły dotyczące tych rozmów.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZdzisławGawlik">Odpowiem teraz na pytania zadane przez posła Suskiego. Być może przekazany Komisji materiał jest lakoniczny. Wyraźnie powiedziałem, że rozmowy ugodowe były prowadzone na 2 płaszczyznach. Pierwszą z nich były rozmowy prowadzone przez samych zainteresowanych na podstawie memorandum zawartego w dniu 15 lutego 2008 r. Te rozmowy zakończyły się w końcu maja 2008 r. Drugą płaszczyzną były rozmowy prowadzone w celu zawarcia ugody przez banki inwestycyjne. Stronę polską reprezentował bank Lehman Brothers, a drugą stronę bank GP Morgan. Nie ma tu żadnych niejasności. Nie ma także niczego do ukrycia. Ani w jednym, ani w drugim terminie nie udało się osiągnąć porozumienia, które satysfakcjonowałoby obie strony. Jeśli chodzi o Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, to przedstawiliśmy żądanie, żeby poszukiwać narzędzi, które mogą podpowiedzieć jakieś rozwiązania w toczącym się sporze. Eureko zgodziło się na to, żeby zwrócić się również do Europejskiego Banku Rozbudowy i Rozwoju, w sprawie przedłożenia stronom ugodowej propozycji rozstrzygnięcia tego sporu. Minister Skarbu Państwa wystąpił do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju z pisemną prośbą, żeby Bank podjął się aktywnego uczestnictwa w tym procesie. Jednak Eureko nie wyraziło na to ostatecznej zgody. Firma chciała najpierw poznać stanowisko Banku w tej sprawie. Jednak Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju nie odpowiedział na prośbę rządu polskiego. Można powiedzieć, że po prostu przemilczał zaproszenie do udziału w tym postępowaniu. Stąd w naszym materiale wzięła się wzmianka o Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Wiernie opisaliśmy to, co się naprawdę działo i jakie próby były podejmowane w celu załatwienia tego sporu. W tym przypadku ze względu na stanowisko Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju nie udało się aktywnie wykorzystać tego narzędzia.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZdzisławGawlik">Pytali państwo o skutki upadłości Lehman Brothers. Chciałbym podkreślić, że mamy tu 2 odrębne sprawy. Bank Lehman Brothers nie był pełnomocnikiem prawnym strony polskiej. Ten Bank był doradcą finansowym, który został zatrudniony po to, żeby pomagać rządowi polskiemu w opiniowaniu szacunków przedłożonych w listopadzie 2007 r. przez TWC – doradcę zatrudnionego przez Eureko. Mieliśmy mało czasu, żeby przeprowadzić to postępowanie. Na pewno pamiętają państwo, że zgodnie z przyjętym kalendarzem postępowania arbitrażowego, polski rząd miał przygotować odpowiedź w tej sprawie do końca stycznia 2008 r. W listopadzie 2007 r. nie był jeszcze zatrudniony żaden doradca, który mógłby podjąć w tej sprawie określone czynności. Udało się nam zatrudnić Lehman Brothers. W tym czasie wydawało się nam, że jest to najlepszy doradca. Nie był to jednak doradca prawny. Jeśli chodzi o doradcę prawnego, to w grudniu 2007 r. do prowadzenia tego sporu zaangażowana została Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej, która do tej pory nie była w tym sporze wykorzystywana. To właśnie Prokuratoria Generalna zatrudniła doradców prawnych, którzy pomagają polskiemu rządowi w prowadzeniu tego sporu. Zatrudnia ich zresztą do dnia dzisiejszego. Nigdy jeszcze, w żadnym momencie tego sporu nie było jeszcze takiej sytuacji, żeby polski rząd był pozbawiony w tym sporze opieki prawnej. Można powiedzieć, że w stosunku do poprzedniego okresu ta opieka prawna uległa pewnemu wzmocnieniu.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#ZdzisławGawlik">Faktem jest, że jeden z doradców prawnych współuczestniczących w tym sporze, którego zastaliśmy przy pełnieniu tej roli w listopadzie 2007 r., ze względu na inne rozumienie swojej roli, lub inne rozumienie wyroku częściowego, zrezygnował z doradztwa. Mówię o Kancelarii Salans D. Oleszczuk, która zrezygnowała z udziału w tym postępowaniu i wypowiedziała pełnomocnictwo. Pytali państwo, czy stało się to ze szkodą dla strony polskiej, czy osłabiło to naszą pozycję. Nie chciałbym tego oceniać. Na takie oceny jest jeszcze zbyt wcześnie. Dopiero ewentualne rozstrzygnięcie tego sporu pokaże, czy byłoby lepiej, gdyby polski rząd konsekwentnie obstawał przy udziale tej Kancelarii w postępowaniu. Na pewno trudno byłoby mówić o możliwości kontynuowania pomocy prawnej ze strony tej Kancelarii w sytuacji, gdy Kancelaria Salans D. Oleszczuk wypowiedziała umowę zawartą z polskim rządem. Jeśli chodzi o upadłość banku Lehman Brothers, to faktycznie nastąpiła ona w dniu 15 lub 16 września 2008 r. Jednak w żadnym razie upadłość banku Lehman Brothers nie wpłynęła na pogorszenie sytuacji Polski w tym sporze. Mamy trzech podstawowych negocjatorów, którzy prowadzili rozmowy w imieniu rządu polskiego z bankiem GP Morgan. Zostali oni zatrudnieni przez firmę Nomura, która kontynuuje pomoc doradczą w zakresie doradztwa finansowego na rzecz polskiego rządu.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#ZdzisławGawlik">W przekazanym Komisji materiale jasno wskazano, że upadłość Lehman Brothers nie spowodowała pogorszenia sytuacji polskiego rządu z punktu widzenia nałożenia na polski rząd dodatkowych kosztów z tytułu obsługi przez doradcę finansowego. Doradca finansowy nie weźmie ani jednej złotówki więcej niż to, co przysługiwałoby firmie Lehman Brothers, gdyby nadal doradzała polskiemu rządowi. Proszę zauważyć, że czas obsługi w zakresie doradztwa finansowego, na który wyraziła zgodę firma Nomura, został wydłużony o kolejne 6 miesięcy. Dostrzegamy, że ten proces jest długotrwały. Nie ma żadnej pewności, kiedy ten spór zostanie ostatecznie rozstrzygnięty i jak długo pomoc doradcy będzie jeszcze polskiemu rządowi potrzebna. Pan poseł mówił o fiasku tego postępowania. Mam świadomość, że bez względu na to, czy udałoby się zawrzeć ugodę i na jakich warunkach, czy nie udałoby się jej zawrzeć, zawsze można powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z niepowodzeniem. W przypadku zawarcia ugody zawsze można przecież powiedzieć, że osiągnięto zbyt mało, że można było osiągnąć więcej, że druga strona uzyskała zbyt wiele korzyści. Pan poseł mówi, że mamy do czynienia z klapą, gdyż nie udało się nam zawrzeć ugody. Myślę, że w taki sposób można postrzegać to, co do tej pory zrobiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#ZdzisławGawlik">Jest to dość konsekwentne podejście do prób jakiegokolwiek załatwienia tego sporu. Pamiętam pierwsze posiedzenie Komisji, które dotyczyło kwestii związanych ze sporem w sprawie umowy bilateralnej. To chyba właśnie pan poseł powiedział wtedy, że podjęcie rozmów ugodowych oznacza wywieszenie białej flagi. W tej sytuacji podjęcie rozmów ugodowych nie było dobrym rozwiązaniem. Niedobre jest także to, że nie udało się zawrzeć ugody. Wiem o tym, że w tej sprawie nie ma dobrego scenariusza. Jednak bez względu na to, czy to się nam podoba, czy nie, mamy wyrok z listopada 2005 r. Możemy obrażać się na tych, którzy zawierali umowy bilateralne. Możemy obrażać się na tych, którzy zawarli umowę w 1999 r., albo na tych, którzy zawarli umowy dodatkowe i zmiany do tych umów. Możemy obrazić się na tych, którzy w tej sprawie podejmowali jakiekolwiek czynności. Jednak w tej chwili mamy określoną sytuację. Musimy mieć świadomość, że tak właśnie jest. Jest oczywiste, że mnie także nie podoba się to, iż tak jest. Jednak tak jest. W tej chwili poszukujemy najlepszego rozwiązania tej sytuacji. Nie po to usiedliśmy do stołu prowadząc te rozmowy, żeby zawrzeć porozumienie na takich warunkach, jakie zaproponuje nam nasz partner i chętnie zgodzić się na to, czego oczekuje druga strona.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#ZdzisławGawlik">Ugoda jest kompromisem z obu stron. Jest oczywiste, że przed podjęciem rozmów ustaliliśmy z naszymi doradcami pewne warunki brzegowe tej transakcji, czyli porozumienia. Musimy być konsekwentni. Jeżeli nie udało się zawrzeć porozumienia, a druga strona nie zechce przystąpić do rozmów, to siłą jej do tych rozmów nie zaciągniemy. Możemy zgodzić się na określone rozwiązania, jednak nie możemy zgodzić się na dyktat drugiej strony. Jakie są tego konsekwencje? Są one bardzo proste. Jesteśmy w takiej samej sytuacji, w jakiej byliśmy w listopadzie 2005 r. Nadal toczy się postępowanie. Każdy kolejny miesiąc i każde kolejne spotkanie przed trybunałem arbitrażowym przybliża nas do finału. Ostatnie takie spotkanie odbyło się w piątek. Tym finałem będzie ustalenie wysokości odszkodowania, jakie zapewne polski rząd będzie musiał zapłacić z tytułu naruszenia umowy bilateralnej. Przypuszczalnie tak właśnie się stanie, jeżeli nie uda się znaleźć innych rozwiązań, które zmienią sytuację stron. W takiej sytuacji w tej chwili jesteśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DawidJackiewicz">Z całym szacunkiem należnym reprezentowanemu przez pana ministra urzędowi oraz pana osobie muszę stwierdzić, że mam wrażenie, iż dzisiejsze spotkanie odbywa się jedynie po to, żeby to odfajkować i móc stwierdzić, że obowiązki wobec Sejmu i Komisji zostały zrealizowane. Powiedział pan, że nie może pan nam podać bardziej szczegółowych danych na ten temat. Wszystko, co dziś nam pan powiedział, sprowadza się do kilku ogólnikowych sformułowań mówiących o tym, że informacja została zamieszczona na stronie internetowej, poddano analizie wszelkie związane z zaistniałym sporem kwestie, rozmowy nie mają statusu negocjacji, przedstawiciele banku brali aktywny udział w pracach zespołu, podjęto działania zmierzające do zawarcia umowy. Do tego doszła jeszcze szczegółowa informacja o przyczynach upadłości banku Lehman Brothers. Próbuję w tej chwili zobrazować panu, jak to wygląda. Sytuacja jest taka, jak w przypadku, gdyby pan minister zapytał mnie o niezwykle ważną dla interesów Skarbu Państwa ustawę rozpatrywaną przez Sejm, ja zamiast mówić o meritum sprawy odpowiedziałbym panu, że ta ustawa jest rzeczywiście rozpatrywana w budynku Sejmu w Warszawie przy ul. Wiejskiej 4/6/8, gdzie zwyczajowo spotykają się posłowie, w sali nr 118 i ilu posłów wzięło udział w ostatnim posiedzeniu. Co to ma wspólnego z istotą tego sporu?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DawidJackiewicz">Jeżeli nie mogą państwo powiedzieć niczego więcej na ten temat, to przez szacunek dla naszego czasu należałoby poczekać do momentu, w którym będzie można to zrobić. Dziś nie usłyszeliśmy z ust pana ministra niczego, co rozszerzyłoby naszą wiedzę w stosunku do tego, co dowiedzieliśmy się na poprzednim posiedzeniu Komisji. Proszę, żeby pan minister powiedział chociaż 3 zdania o tym, jaki jest kierunek negocjacji. Jeżeli nie może pan o tym powiedzieć, to cofnijmy się o kilkanaście miesięcy. Niech pan minister powie nam, dlaczego rząd zszedł z drogi wyznaczonej przez poprzedników? Dlaczego rząd wybrał taką ścieżkę działania, która po upływie kilkunastu miesięcy nie przyniosła żadnych efektów? Moim zdaniem było to tylko i wyłącznie marnowanie czasu. Proszę o przekazanie nam chociaż minimalnej wiedzy na ten temat. Jeśli pan tego nie zrobi, to uznam, że to spotkanie ma wyłącznie charakter formalny i odbywa się jedynie po to, żebyśmy usłyszeli, że stronę polską reprezentuje pan minister oraz minister Grad, a memorandum negocjacyjne z 15 lutego br. nie przyniosło efektów w wyznaczonym terminie. Dzisiejsze wystąpienie pana ministra da się streścić w 3–4 zdaniach. Chcieliśmy ugodowo załatwić sprawę. Nie udało się osiągnąć kompromisu, pomimo podjęcia kilku prób. Rozmowy ugodowe nie przyniosły efektów. Niczego więcej nie mogę państwu dzisiaj powiedzieć. Proszę, żeby powiedział nam pan nieco więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszAziewicz">Zanim oddam głos posłowi Kurskiemu, chciałbym przedstawić krótki komentarz do tej wypowiedzi. W dniu dzisiejszym realizujemy wspólnie przyjęty plan pracy Komisji. Przed nami jest przygotowanie planu pracy na następne półrocze. Być może na forum Komisji oraz prezydium Komisji powinny zastanowić się nad sposobem tego, co dzieje się w procesie negocjacji z firmą Eureko. Jednak powinniśmy to robić przy zachowaniu szacunku dla poufnego charakteru tych negocjacji. Te negocjacje są poufne. Myślę, że większości członków naszej Komisji nie muszę przekonywać o tym, że te negocjacje są poufne nie z tych powodów, o których mówił wcześniej poseł Suski. Poufność tych negocjacji jest sprawą oczywistą. Mogę przyjąć myśl wyrażoną przez pana posła. Prawdopodobnie rząd nie będzie przeciwko temu protestował. Mam na myśli propozycję, żebyśmy w tej sprawie spotkali się ponownie po zakończeniu negocjacji. Wydaje mi się jednak, że nawet w sytuacji, jeśli te negocjacje mają poufny charakter, warto co jakiś czas zapytać rząd o to, co może nam powiedzieć na temat tych negocjacji, nie szkodząc polskiej racji stanu. Poddaję to pod rozwagę członków Komisji. Właśnie w taki sposób rozumiem wypowiedź pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DawidJackiewicz">Przepraszam posła Kurskiego, ale chciałbym zabrać głos ad vocem. Będę mówił krótko. Doskonale rozumiem, czym jest poufność negocjacji. Rozumiem także to, że są informacje, które pan minister może nam przekazać, gdyż nie są one objęte poufnością, czy też tajemnicą. Jednak przemówienie wygłoszone przez ministra Gawlika było znacznie skromniejsze niż informacja przedstawiona na piśmie. W związku z tym uważam, że następnym razem tak skromne informacje powinny zostać przekazane Komisji wyłącznie w formie pisemnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszAziewicz">Proszę o zabranie głosu posła Kurskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JacekKurski">Poseł Jackiewicz uprzedził minie, wypowiadając moją główną tezę. Jednak zawsze można uzupełnić tę myśl, o dość smutną konstatację dotyczącą tego, że opisy działań podejmowanych w tej sprawie przez rząd są coraz krótsze. Dzieje się tak, chociaż zawierają one liczne powtórzenia. W przekazanym Komisji materiale na pierwszych 2 stronach powtórzone zostały ustalenia z memorandum negocjacyjnego, które zostały przedstawione w poprzedniej informacji rządu. Mam na myśli ustalenia zawarte w 9 punktach. Na następnych 2 stronach materiału znalazł się – kuriozalny z punktu widzenia celu tych negocjacji – opis upadłości naszego doradcy. Napisano o tym, co spowodowało upadek doradcy i kto przejął jego aktywa, żeby następny doradca mógł nam doradzać równie mądrze i skutecznie. Jest to trochę smutne.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JacekKurski">Rozumiem to, że negocjacje są poufne. Mam jednak wrażenie, że poprzedni rząd także zachowywał dyskrecję na temat szczegółów, ale jego informacje nie były aż tak skąpe. Czy w tej sytuacji istnieje możliwość zwołania w tej sprawie zamkniętego posiedzenia Komisji, a przynajmniej zamkniętego posiedzenia prezydium Komisji? Pytam o to pana przewodniczącego. W prezydium Komisji są reprezentowane główne siły polityczne, z wyjątkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, której przedstawicielem jest poseł Zbrzyzny. Wydaje się, że należałoby omówić tę sprawę na jakimś forum, żeby partie opozycyjne mogły choćby w ograniczonym zakresie poznać kierunek, w jakim te negocjacje zmierzają. Przecież w tej chwili mówimy o największej instytucji finansowej, która obok PKO BP pozostaje jeszcze w gestii państwa. Chciałbym zapytać pana przewodniczącego, czy w tym przypadku wchodzi w grę zorganizowanie posiedzenia w trybie utajnionym? Myślę, że opowiadalibyśmy się za takim rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JacekKurski">Drugie pytanie kieruję do pana ministra. Czy pomimo poufności negocjacji może pan zdradzić nam główną strategiczną myśl, z którą strona polska przystąpił do tych negocjacji? Co jest naszym celem? Czy naszym głównym planem jest utrzymanie status quo i odrzucenie roszczeń Eureko? Czy główny plan związany jest ze zminimalizowaniem wysokości odszkodowań, ale uznanie ich zasadności? Czy główny plan dotyczy wyrzucenia Eureko z PZU? Jak myśl strategiczna przyświeca rządowi w tych negocjacjach? Myślę, że pan minister może inteligentnie zaszyfrować tę myśl w swojej wypowiedzi w taki sposób, że posłowie ją zrozumieją, ale nikt inny jej nie odszyfruje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszAziewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekSuski">Muszę przyznać, że uzupełniająca wypowiedź pana ministra wniosła do przekazanej informacji coś nowego. Dowiedzieliśmy się o kancelarii prawnej, która wypowiedziała umowę. Oznacza to, że w pewnym momencie szwankowały także usługi prawnicze. Dowiedzieliśmy się także o roli Prokuratorii Generalnej, o czym nie ma mowy w przekazanym Komisji materiale. Jeśli w procesie negocjacyjnym biorą udział tak ważne instytucje, to może w materiale należało o tym napisać. Napisano jedynie o tym, że firma, która wzięła pieniądze za doradztwo finansowe, nie umiała nawet sobie doradzić i zbankrutowała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Wiedzę o udziale Prokuratorii Generalnej posiedliśmy w grudniu 2007 r. na posiedzeniu naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekSuski">Jednak nie napisano o tym w przekazanym komisji materiale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Przed chwilą poseł Kurski miał pretensje o to, że informacje są powtarzane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekSuski">W tym materiale nie wspomniano o tym ani razu. Moja uwaga nie dotyczy powtórzenia, ale braku takiej informacji. Jeśli padła taka sugestia, że niczego nie można tu powiedzieć, gdyż obowiązuje tajemnica, to chciałbym przypomnieć, że nawet Sojusz Lewicy Demokratycznej, który był posądzany o różne brzydkie sprawy, zachował się znacznie lepiej niż obecnie Platforma Obywatelska, kiedy powstały kontrowersje w sprawie umowy sprzedaży firmy STOEN. Sojusz Lewicy Demokratycznej był wtedy bardzo mocno krytykowany przez Platformę Obywatelską. To, że był krytykowany przez Prawo i Sprawiedliwość, jest całkiem naturalne, ale także państwo mocno tę partię krytykowali. Posłowie zostali wtedy zaproszeni do kancelarii tajnej w Ministerstwie, gdzie mogli zapoznać się z tą umową. Wtedy dowiedzieliśmy się, że umowa była już podpisana, chociaż Sejm jeszcze rozpatrywał sprawę wydania zgody na tę sprzedaż. Przy tej okazji wyszło na wierzch krętactwo ministra Kaczmarka. Jeśli dobrze rozumiem, to w tym przypadku Platforma Obywatelska nie kręci, jak wtedy Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jeśli tak, to chyba nie macie niczego do ukrycia. Jeśli tak, to chyba możemy przyjąć tryb, w jakim wtedy Komisja zapoznała się z dokumentami. Może w ten sposób będziemy mogli się z tymi dokumentami zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarekSuski">Rozumiem, że w tej chwili już nic więcej z pana ministra nie wyciśniemy, choćbyśmy przepuścili go przez wyżymaczkę. Pan minister powiedział, że mogłoby to zaszkodzić naszym interesom, wiec teraz już musi być konsekwentny i nie powie nam niczego więcej. Gdyby to zrobił, to uznalibyśmy, że mógł od razu powiedzieć nam więcej, ale nie chciał tego zrobić. Jeśli mógł, to dlaczego od razu tego nie zrobił? Dlatego uważam, że taka propozycja byłaby dobra. Jeśli ta propozycja nie jest możliwa do zaakceptowania, to przypominam, że pan minister powiedział, iż materiały są dostępne w kancelarii tajnej dla osób, które mają do niej wstęp. W tej sytuacji nasuwa mi się jedyny możliwy wniosek, który dotyczy zlecenia kontroli tego procesu przez Najwyższą Izbę Kontroli, prowadzonego w sposób poufny przez ekipę ministra Grada. Miałem nadzieję, że w czasie dzisiejszego posiedzenia Komisji będziemy mogli zadawać również pytania w innych sprawach dotyczących PZU. Może zadam te pytania w drugiej turze, po uzyskaniu odpowiedzi na pytania dotyczące procesu negocjacyjnego. Czy będziemy mogli zadać pytania dotyczące tego, co dzieje się w PZU?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszAziewicz">Spotkaliśmy się po to, żeby omówić konkretną sprawę. Czas naszego posiedzenia jest ograniczony ze względu na inne zdarzenia, które odbywają się w Sejmie. Jeżeli pan poseł chce o coś zapytać, to proszę to zrobić od razu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekSuski">Chciałbym zapytać o ostatnie nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. W programie tego zgromadzenia było m.in. podjęcie uchwały w sprawie skwitowania poprzedniego zarządu oraz rady nadzorczej, a także wyrażenie zgody na zakup spółki TOWER. Na jakim etapie jest ta sprawa? O co chodzi z zakupem tej spółki. W uzasadnieniu uchwały podano, że PZU chce zaoszczędzić 9 mln zł rocznie wydając 500 mln zł. Można zapytać, gdzie tkwi interes PZU? Za ogromne pieniądze PZU chce zakupić spółkę wchodzącą w skład grupy PZU.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszAziewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RenataZaremba">Nie będę odnosiła się do bardzo lotnych przemyśleń posła Kurskiego. Nie wiem, czy jest to takie śmieszne. Naprawdę nieźle pan się bawił zadając pytanie. Proszę pamiętać o tym, że są państwo odpowiedzialni m.in. za kwotę, której żąda Eureko od Polski. Sprawa dotyczy 36,6 mld zł. Z pewnością teraz kwota tego odszkodowania będzie jeszcze większa. Komisja wyznaczyła termin dzisiejszego posiedzenia po to, żebyśmy mogli się dowiedzieć, co się w tej sprawie dzieje. Jeżeli rozmowy naprawdę zostały utajnione, to trudno. Będziemy musieli poczekać na właściwy moment, żeby dowiedzieć się, co się w tej sprawie dzieje. Wiem o tym, że dla niektórych posłów dziwne jest to, że w ogóle się o tym rozmawia. Może kiedyś, np. za czasów poprzedniego rządu, wszystko zamiatano pod dywan i nie rozmawiano o trudnych sprawach na posiedzeniu Komisji. Uważam, że jest to właściwe miejsce do takich rozmów.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RenataZaremba">Chciałabym zadać pytanie. Czy minister Skarbu Państwa wycofał się z dalszych rozmów w związku z brakiem porozumienia? Czy te rozmowy są kontynuowane? Na kiedy planowane jest zakończenie rozmów i podpisanie protokołu z przeprowadzonych negocjacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszAziewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Chciałbym odnieść się do wątku poruszonego przez posła Kurskiego. Jest oczywiste, że istnieje możliwość zwołania zamkniętego posiedzenia Komisji w tej sprawie. Wydaje mi się, że na jednym z kolejnych posiedzeń prezydium Komisji rozważymy taką ewentualność. Rozważymy tę propozycję również w kontekście skali problemu, z jakim mamy do czynienia w przypadku spółki Eureko, a także zagrożeń, które mogą się wiązać z odbyciem posiedzenia Komisji w takim trybie. Zakomunikujemy państwu naszą decyzje w tej sprawie. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZdzisławGawlik">Odpowiem na pytania w takiej kolejności, w jakiej zostały zadane. Poseł Jackiewicz podał pewien przykład. Po wysłuchaniu tej wypowiedzi zastanawiam się nad tym, gdzie jesteśmy? Podając ten przykład wszedł pan w tok postępowania zaproponowany Polsce przez 2 arbitrów trybunału. W tym przykładzie zrównuje pan sferę działania państwa w kwestiach imperium i dominium. Są to dwie różne sprawy. Na pewno powinniśmy o nich pamiętać mówiąc o tym, gdzie jesteśmy i jakie działania mamy prowadzić, gdyż jest to kwestia istotna. Twierdzi pan, że tym samym jest stanowienie prawa i negocjowanie umowy. Do tej pory, przynajmniej w podręcznikach, np. w części ogólnej podręcznika prof. Woltera było inaczej. Wiem o tym, że prof. Rajski w swoim zdaniu odrębnym napisał, iż w Polsce zupełnie inaczej traktowało się Skarb Państwa w sferze imperium i dominium. Arbitrzy zrobili to inaczej. Jeżeli przyjmiemy, że państwo tak samo działa w tych 2 sferach, to mamy to, co mamy. Takie są konsekwencje tego działania.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZdzisławGawlik">Pan poseł zapytał, dlaczego rząd zszedł z drogi, którą szedł poprzedni rząd. W zasadzie mógłbym odpowiedzieć zadając panu pytanie. Jaka droga była proponowana przez poprzedni rząd? Złożone zostało oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Czy minister Grad lub ktokolwiek inny wycofał to oświadczenie? Jeśli to oświadczenie było skuteczne, to mamy ten problem rozwiązany. O czym w tej chwili rozmawiamy? Ten, kto wpadł na tak genialny pomysł załatwił tę sprawę. Nie będę w tej chwili rozwodził się nad tym na ile ten pomysł był genialny. Nie chcę oceniać tego działania i mówić o tym, w jaki sposób jest ono wykorzystywane do dnia dzisiejszego.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZdzisławGawlik">Poseł Kurski pytał o klimat. Mogę odpowiedzieć, że klimat jest podobny, do tego, jaki był dla osób mających świadomość po wyroku częściowym z 2005 r. w tej chwili jest podobnie. W swojej wypowiedzi wymienił pan 3 propozycje. Jeśli pan na to oczekuje, to powiem, że jakiś fragment każdej z tych propozycji gdzieś się znajduje. Być może dodano jeszcze coś, co legło u założeń tworzenia płaszczyzny, którą założył i chce osiągnąć polski rząd w tym sporze. Jest tam po trochu wszystkiego. Jakieś założenia temu towarzyszą. Jednak nie powiem państwu, jakie są szczegóły i zasady, ani czego oczekiwały strony rozpoczynając rozmowy, na jakich pozycjach ustawiły się po rozpoczęciu rozmów i w którym momencie strony się rozstały oraz jak dalekie były rozbieżności do maja, a także później, w sierpniu o wrześniu. O tym nie mogę państwu powiedzieć, gdyż są to sprawy poufne. Chcę zachować tę poufność. Nie chcę nikomu robić krzywdy i wpływać na to, że szkoda będzie jeszcze większa. Wiedzą państwo o tym, w jaki sposób zostały oszacowane szkody. Te wypowiedzi zostały uwzględnione po tym, gdy w tym sporze państwo zostało zrównane w obszarze imperium i dominium.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZdzisławGawlik">Odniosę się teraz do kwestii poruszonych przez posła Suskiego. Nigdy nie powiedziałem, że pozycja prawna polskiego rządu została osłabiona w tym sporze. Na pewnym etapie przejęliśmy zastaną firmę, którą była Kancelaria Salans. Po włączeniu do działań Prokuratorii Generalnej, zaangażowała ona nowego doradcę prawnego. W toku tzw. wspólnej reprezentacji przed arbitrażem, pomiędzy kancelariami prawnymi doszło do rozbieżności ocen co do sposobu reprezentowania i prowadzenia sprawy. Kancelaria Salans zrezygnowała z reprezentowania rządu polskiego w tym sporze i wypowiedziała pełnomocnictwo. Nigdy reprezentacja prawna nie była osłabiona. Właśnie po to została zaangażowana Prokuratoria Generalna. Dlaczego w naszym materiale nie ma mowy o Prokuratorii? Stało się tak dlatego, że tematem informacji były kwestie dotyczące ugody, a nie postępowania arbitrażowego. Chcieliśmy precyzyjnie odpowiedzieć na zadane pytanie, a nie mówić o wszystkim, co wiąże się z tym sporem. Źródła tego sporu tkwią w 1991 r., kiedy ktoś zawarł umowę bilateralną o takim, a nie innym kształcie. Ma pan rację, że nic nie powiem o warunkach ugody. Na ten temat niczego powiedzieć nie mogę, gdyż zdaję sobie sprawę ze skutków takiej lub innej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#ZdzisławGawlik">Jeśli chodzi o pytania pani poseł Zaremby, to odpowiem, że porozumienia nie osiągnięto. Na tym etapie rozmowy prowadzone pomiędzy stronami wygasły. W tej chwili nie są prowadzone pomiędzy stronami żadne rozmowy ugodowe. Jesteśmy otwarci na propozycje. Jeżeli nasz partner uzna, że warto od nowa przystąpić do rozmów ugodowych, to jesteśmy do tego gotowi. Na tym etapie żadne rozmowy ugodowe nie są prowadzone. Toczy się postępowanie przed sądem arbitrażowym. W dniu 5 grudnia 2008 r. odbyło się ostatnie posiedzenie sądu. Na tym posiedzeniu zapadły kolejne ustalenia, które w jakiś sposób posuwają sprawę do przodu. W tym tygodniu do piątku mają zostać podjęte kolejne czynności. Jednak jest to całkowicie inna ścieżka działania. Jest to ścieżka, na której znaleźliśmy się na mocy wyroku częściowego z 2005 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu prezesa PZU.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejKlesyk">Chciałbym odpowiedzieć na 2 pytania zadane przez posła Suskiego. Pytania dotyczyły nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy, które odbyło się w październiku 2008 r. Zgodnie ze statutem zarząd jest zobowiązany do zwołania walnego zgromadzenia, kiedy poprosi o to jeden z akcjonariuszy. Na ostatnim zwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które odbyło się w czerwcu br., jeden z rozpatrywanych punktów dotyczył udzielenia absolutoriów członkom zarządu i rady nadzorczej za 2006 r. Na prośbę głównego akcjonariusza – Skarbu Państwa – ten punkt został zdjęty z porządku obrad. Skarb Państwa poprosił zarząd o wyznaczenie nowego terminu. Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy odbyło się 15 października 2008 r. Na temat udzielenia absolutoriów nie jestem w stanie się wypowiadać, gdyż nie jest to moja kompetencja ani kompetencja zarządu. Tym zajmuje się rada nadzorcza oraz akcjonariusze.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejKlesyk">Zarząd poprosił radę nadzorczą o wprowadzenie do porządku obrad drugiego punktu. Chodzi tu o drugą sprawę, o którą pan pytał, czyli o PZU Tower. Wszystkie materiały dotyczące tej sprawy są dostępne. Są to materiały publiczne, które zostały przekazane akcjonariuszom. Mogę przesłać je panu posłowi po zakończeniu posiedzenia Komisji. Nie jest to dla mnie żaden problem. Jeśli państwo pozwolą, to mogę wytłumaczyć w 3 zdaniach na czym polega ta transakcja. PZU Tower jest spółką, której właścicielami są dwie spółki z grupy PZU – PZU SA i PZU Życie. Spółka PZU Tower została powołana do życia w latach 90., żeby zbudować budynek PZU, w którym mieści się główna siedziba PZU. Osobną spółkę do realizacji tego projektu powołano po to, żeby odliczać podatek od towarów i usług, gdyż wtedy była taka możliwość. Od czasu, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej, takiego odliczenia podatku od towarów i usług nie można już robić. Powstała sytuacja, w której spółka będąca w całości własnością spółek z grupy PZU wynajmowała budynek wyłącznie spółkom z grupy PZU. Taki wynajem jest obciążony podatkiem od towarów i usług. Przy stawce w wysokości 22% wartość podatku to ok. 9,5 mln zł rocznie. W związku z tym zawarta została transakcja. Na podstawie art. 51¹ obie spółki, tj. PZU Życie oraz PZU SA, zakupiły to przedsiębiorstwo zorganizowane na współwłasność. Można powiedzieć, że zakupiły na własność działający budynek. Ta transakcja przynosi 3 korzyści. Po pierwsze, powstaje oszczędność w podatku od towarów i usług w wysokości ponad 9 mln zł rocznie. Po drugie, spółka PZU Tower ma tzw. stratę podatkową na poziomie ok. 70 mln zł. Jesteśmy w stanie zaabsorbować tę stratę w ciągu 5 lat. Po trzecie, upraszcza to struktury. Dzięki tej transakcji kilka osób straciło stanowiska w radach nadzorczych i zarządach. Dzięki temu będziemy działać trochę taniej. Jeśli pan poseł jest zainteresowany szczegółami, to mogę je przesłać do pańskiego biura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Na tym zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#TadeuszAziewicz">Proponuję, żeby w drodze głosowania wyrazili państwo opinię na temat przyjęcia informacji przedstawionej przez pana ministra. Kto z państwa jest za przyjęciem przedstawionej informacji?</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#TadeuszAziewicz">Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację przy 13 głosach za wnioskiem, 8 głosach przeciwnych oraz braku głosów wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#TadeuszAziewicz">Stwierdzam, że na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad. Protokół z posiedzenia Komisji zostanie wyłożony w sekretariacie. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>