text_structure.xml
52 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławRakoczy">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Stwierdzam kworum. Witam wszystkich obecnych członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego, pana ministra Waldemara Sługockiego i towarzyszące mu osoby. Serdecznie witam panią Danutę Hübner przewodniczącą Komisji Rozwoju Regionalnego w Parlamencie Europejskim.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławRakoczy">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń, zatem stwierdzam, że Komisje przyjęły porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławRakoczy">Przystępujemy do wysłuchania informacji rządu na temat przyszłości polityki regionalnej w kontekście Wieloletnich Ram Finansowych 2010–2020 oraz dyskusji z udziałem pani Danuty Hübner, przewodniczącej Komisji Rozwoju Regionalnego w Parlamencie Europejskim. Poproszę panią Danutę Hübner o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DanutaHübner">Dziękuję za zaproszenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DanutaHübner">Spotykamy się na trzy tygodnie przed objęciem przez Polskę prezydencji. Z punktu widzenia budżetu europejskiego i przyszłości polityki spójności, jesteśmy trzy tygodnie przed momentem, kiedy Komisja Europejska przedstawi pomysł na Wieloletnie Ramy Finansowe na okres 2014–2020. Prawdopodobnie we wrześniu pojawią się nowe propozycje Komisji Europejskiej, jeśli chodzi o regulacje dla polityki spójności. Za kilka miesięcy Komisja Europejska zacznie nieformalne rozmowy z państwami członkowskimi w sprawie przyszłości polityki spójności i tego, w jaki sposób państwa członkowskie, w tym Polska, postrzegają politykę spójności. To rozpoznanie rozpocznie się po wakacjach, w nieformalnych negocjacjach z państwami członkowskimi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DanutaHübner">To oznacza, że zaczyna się okres negocjacji obejmujący trzy nurty. Po pierwsze, będą to negocjacje na temat środków. W dniu 29 czerwca br. Komisja Europejska przedstawi nie tylko generalną filozofię, ale także podział na konkretne polityki, czyli rozdział środków. Negocjacje budżetowe jak zwykle stanowić będą niezwykle trudny proces, który nigdy nie trwa krócej niż półtora roku. Oczywiście w czasie polskiej prezydencji nie dojdzie do żadnych fundamentalnych decyzji, dotyczących wielkości budżetu, jednak nadanie tonu negocjacjom i zorganizowanie struktury negocjacji będzie niesłychanie istotne. Ten pierwszy krok w czasie polskiej prezydencji będzie bardzo ważny.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DanutaHübner">Kiedy zakończą się negocjacje budżetowe – trudno dziś spekulować. Można zakładać, że wybory we Francji w maju przyszłego roku raczej zmniejszają prawdopodobieństwo zakończenia negocjacji w czasie prezydencji duńskiej. Co do prezydencji Cypru, z całym szacunkiem dla wszystkich państw członkowskich, należy stwierdzić, że kraj ten nie ma doświadczenia w prowadzeniu tego typu negocjacji. Wzrośnie zatem rola pana Hermana Van Rompuya i być może uda się zakończyć negocjacje budżetowe w czasie prezydencji cypryjskiej. Gdyby trwały one dłużej, byłoby to niebezpieczne, zwłaszcza że potem przewodnictwo obejmuje Grecja i nie byłaby to łatwa rola dla tego kraju.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DanutaHübner">Nie mamy komfortu, żeby czekać, aż zakończą się negocjacje budżetowe i dopiero potem zacząć drugi nurt negocjacji, dotyczących przyszłości, mianowicie negocjacje regulacji. Każda polityka będzie miała swoje regulacje. Dotychczas negocjacje regulacji, czyli ram prawnych, toczyły się równolegle z negocjacjami budżetowymi. Powinniśmy zatem dążyć do tego, żeby teraz również równolegle toczyły się negocjacje ram regulujących poszczególne polityki, w tym także politykę spójności.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#DanutaHübner">Trzeci nurt to negocjacje programów z państwami członkowskimi. Prawdopodobnie już po wakacjach rozpoczną się nieformalne rozmowy Komisji Europejskiej, prowadzone przez dyrekcję generalną ds. polityki regionalnej, w zakresie programów operacyjnych, warunkowości i innych aspektów przyszłej polityki spójności.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#DanutaHübner">Musimy mieć świadomość, że negocjacje będą toczyły się równolegle w tych trzech obszarach. Dla polityki spójności bardzo ważna jest kwestia wysokości budżetu. W Parlamencie Europejskim mieliśmy specjalną komisję ds. Wieloletnich Ram Finansowych, która zakończyła już swoje prace. Przedwczoraj w Strasburgu przegłosowaliśmy raport komisji. Parlament Europejski zdecydowanie domaga się wzrostu budżetu europejskiego o 5%. Trzeba to widzieć w kontekście wyrażonego już przez niektóre państwa członkowskie stanowiska postulującego zamrożenie budżetu. Przyrost budżetu o 5% oznacza, że wieloletni budżet nie wynosiłby 1,06% europejskiego produktu narodowego, tylko 1,11%. Nadal byłby to bardzo mały budżet.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#DanutaHübner">Budżet, zważywszy na nowe wyzwania, potrzebę wspólnych działań europejskich, będzie musiał być tak sformułowany, żeby działał jako katalizator przemian. Budżet europejski nie rozwiąże żadnych problemów. Przy takich rozmiarach jego główna rola to funkcja katalizatora, dźwigni przyciągającej kapitał prywatny. Po 2013 r. niesłychanie istotna będzie rola Europejskiego Banku Inwestycyjnego i wszystkich instrumentów finansowych, które pozwalają łączyć europejskie granty z pieniędzmi pochodzącymi z rynków finansowych. Prowadzić to będzie do zwiększenia roli kapitału prywatnego, dla którego pieniądze europejskie będą instrumentem zmniejszającym ryzyko finansowania.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#DanutaHübner">Mówi się o tzw. obligacjach projektowych, które mają przyciągnąć kapitał prywatny poprzez zmniejszenie ryzyka jego zaangażowania. Niektórzy obawiają się, że chcemy zastąpić w Europie środki budżetowe instrumentami finansowymi. Chodzi raczej o konieczność zwiększenia środków na wspólne polityki europejskie. Stąd myślenie o nowych instrumentach finansowych. Komisja Europejska najprawdopodobniej przedstawi pomysły na to, jak zwiększyć przychody budżetu europejskiego. Jak państwo wiedzą, jest kilka koncepcji, jak uelastycznić działania inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#DanutaHübner">Jeśli chodzi o politykę spójności i politykę rolną, w stanowisku Parlamentu Europejskiego znalazło się sformułowanie, że środki w budżecie europejskim na te polityki powinny być co najmniej na obecnym poziomie. Symulacje prowadzone w Komisji Europejskiej proponują w obecnych cenach dla polityki spójności 345 mld euro. Obecnie budżet polityki spójności to kwota 354 mld euro. Gdyby udało się to wywalczyć, to można by utrzymać w polityce spójności wszystkie pomysły, priorytety i struktury, które funkcjonują obecnie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#DanutaHübner">Dla polskiej prezydencji wielkim wyzwaniem jest budowanie pozycji polityki spójności i pokazanie Europie, że tak naprawdę nie mamy żadnego innego instrumentu politycznego, finansowego, tak dobrze przygotowanego do realizacji głównych celów europejskich, zarówno infrastrukturalnych, jak i tych związanych z innowacyjnością, nowoczesnością, efektywnością wykorzystania surowców, pełnym wykorzystaniem potencjału rozwojowego, który mamy na poziomie miast, społeczności lokalnych i regionów. Wymiar promocyjny, polityczny jest niesłychanie ważny. Cieszę się, że w programie rządu budowanie profilu polityki spójności zostało właściwie wyeksponowane. Ciągle jest grupa polityków, która w dążeniu do zmniejszania budżetu europejskiego nie rozumie znaczenia polityki spójności. Konsekwentnie pojawiają się głosy, że należy przenieść środki z polityki spójności na sferę transportu, innowacyjności – jakby polityka spójności inwestowała pieniądze w coś abstrakcyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#DanutaHübner">Zapewne będziemy mieć 6 lub 7 regulacji. Parlament Europejski jest teraz dla wszystkich regulacji w zakresie polityki spójności na tym samym poziomie pod względem decyzyjności, co Rada. Przedtem dla większości regulacji PE wydawał tylko opinie. Rola PE jest zatem dużo ważniejsza, a jego pozycja mocniejsza, jeśli chodzi o decyzje w procesie legislacyjnym. Komisja Rozwoju Regionalnego będzie odpowiadała za regulację ogólną, dotyczącą całości polityki spójności. Przygotowywane będą również regulacje w węższym zakresie, dotyczące poszczególnych funduszy – Funduszu Regionalnego, Funduszu Spójności. Odrębną regulację będzie miała europejska współpraca terytorialna, która z punktu widzenia Polski jest niesłychanie ważna.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#DanutaHübner">Oczekujemy także, że do końca roku Komisja Europejska przedstawi propozycje zmian w regulacji, którą Polska na razie wykorzystuje w małym stopniu. Mam nadzieję, że jeśli będziemy mieli program dla Karpat, ta regulacja będzie tworzyła dobre ramy. Chodzi o tzw. europejskie ugrupowanie współpracy terytorialnej. Komisja do Spraw Zatrudnienia i Polityki Społecznej będzie odpowiadała za regulacje dotyczące Europejskiego Funduszu Społecznego. Komisja Rozwoju Regionalnego będzie tylko wydawała opinię do tej regulacji.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#DanutaHübner">Komisja Europejska przedstawi propozycje regulacji dopiero po wakacjach. W październiku organizuję spotkanie z parlamentami narodowymi na temat przyszłej polityki spójności w regulacjach. Liczę bardzo na współpracę z polskim parlamentem w czasie prac nad regulacjami. Będziemy mogli wprowadzać wiele zmian. Sądzę zatem, że ta współpraca będzie niesłychanie cenna.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#DanutaHübner">W procesie przygotowawczym udało się zapewnić dobrą współpracę między Parlamentem Europejskim i Komisją Europejską oraz państwami członkowskimi. Mieliśmy wspólne grupy robocze, co jest bezprecedensowe. Zawsze jestem zapraszana na posiedzenia Rady Ministrów ds. Polityki Regionalnej. Współpraca układa się korzystnie i mam nadzieję, że przełoży się to na negocjacje regulacji i budżetu. Wszystko o sobie wiemy i nie będzie dramatycznych niespodzianek.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#DanutaHübner">Krótko powiem, w jakich kwestiach dotyczących polityki spójności mamy wspólne stanowisko między różnymi instytucjami oraz poszczególnymi państwami członkowskimi. Wieloletnia dyskusja doprowadziła do tego, że generalnie nikt nie kwestionuje potrzeby utrzymania tej polityki dla całego terytorium europejskiego. Zawsze było dla nas niezwykle ważne, żeby nie sprowadzać polityki spójności do pomocy dla ubogich, która wówczas by nas marginalizowała. Z naszego punktu widzenia istotne było, aby do polityki spójności wprowadzać wspólne cele, nie tylko w zakresie infrastruktury, ale także innowacyjności. Udaje nam się inwestować w obie te sfery. Jesteśmy w głównym nurcie przemian gospodarczych w Europie, a nie na marginesie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#DanutaHübner">Polityka spójności skupia się na celach europejskich pod nazwą „Europa 2020”, przy silnym nacisku na specyfikę terytorialną. Dzięki temu, że udało się wprowadzić do traktatu pojęcie spójności terytorialnej, wszyscy dobrze rozumieją, że np. co innego oznacza innowacyjność dla Paryża czy Londynu, a co innego dla najbiedniejszego regionu europejskiego w Bułgarii czy Rumunii. Specyfika terytorialna będzie miała zapewnione miejsce w kontrakcie, który Komisja Europejska będzie z negocjowała z Polską.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#DanutaHübner">Wspólne jest także dążenie do wzmocnienia w polityce roli współpracy terytorialnej. W poprzedniej edycji polityki udało się wprowadzić współpracę terytorialną jako samodzielny cel, a nie jako jedynie inicjatywę europejską. Obecnie Parlament Europejski domaga się zwiększenia środków na współpracę terytorialną do 7% całości alokacji dla polityki spójności. Zależy nam na tym, żeby w ramach współpracy transgranicznej można było pozyskać więcej inwestycji „twardych”, aby nie były to tylko projekty w zakresie wymiany doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#DanutaHübner">W miarę możliwości zostało również uzgodnione, że istnieje potrzeba koncentracji tematycznej. Zapewne będzie ograniczona liczba priorytetów. Łatwo jest mówić o koncentracji tematycznej dla programów sektorowych czy narodowych. Jeśli jednak chce się realizować program regionalny, który z definicji ma być zintegrowany i obejmować całość problematyki rozwoju regionu czy miasta, ową koncentrację trzeba inaczej rozumieć. To nie może być inwestowanie w jeden cel czy jeden priorytet. Zintegrowany charakter programu musi zostać uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#DanutaHübner">Ciągle przedmiotem kontrowersji, choć w pewnym zakresie uzgodnionym, jest wymiar strategiczny. Dążyliśmy do tego, żeby różnice między poszczególnymi funduszami były eliminowane w systemie funkcjonowania tych funduszy. Wspólne europejskie ramy będą obowiązywały dla wszystkich funduszy strukturalnych. Na niższym poziomie będzie uwidaczniała się specyfika. Strategiczne ujęcie oznacza nie tylko wspólne cele europejskie, ale także wspólne ramy służące uproszczeniu wszystkich funduszy strukturalnych.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#DanutaHübner">Mam nadzieję, że uda się przeprowadzić pomysł, który wielokrotnie zgłaszałam i którego zwolennikami było wiele sił politycznych w Polsce. Chodzi o koncepcję programów wielofunduszowych. Obecnie pomysł krzyżowego finansowania programów jest w zbyt małym stopniu wykorzystany, gdyż jest zbyt skomplikowany. Cały czas zgłaszaliśmy w Parlamentu Europejskiego tego typu sugestie i Komisja Europejska również wydaje się otwarta na realizację tej idei. Być może to rozwiązanie będzie dopuszczalne jako opcja, a nie reguła. Dla nas byłoby to niesłychanie istotnie, żeby lepiej wykorzystać Europejski Fundusz Społeczny w przyszłości. W ostatnich latach prowadziliśmy „krucjatę” przeciwko pomysłowi przewodniczącego Komisji Europejskiej, żeby wyłączyć Fundusz Spójności z polityki spójności. Potem pojawił się pomysł wyodrębnienia Europejskiego Funduszu Społecznego.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#DanutaHübner">W Parlamencie Europejskim dążyliśmy do tego, żeby EFS pozostał w ramach polityki spójności bez centralnej alokacji, natomiast żeby przyjąć pewne minimum środków, które powinny być przez poszczególne państwa członkowskie alokowane do EFS. W moim przekonaniu powinno to być jakoś powiązane z tym, co było do tej pory. Jestem przekonana, że Komisja Europejska przedstawi pomysł na większą niż Polsce potrzeba wysokość owego minimum. Będzie to przedmiotem dyskusji i zadaniem dla polskiej prezydencji. Wydaje się, że niektórzy politycy ciągle są przekonani, że samo szkolenie oznacza tworzenie nowych miejsc pracy. Trudno jest ich przekonać, że jest to nieco bardziej skomplikowane. Czy próg minimalny będzie przyjęty na poziomie, który nam odpowiada, czy nie – to będzie przedmiot kontrowersji. Nad tym trzeba będzie pracować w czasie negocjacji.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#DanutaHübner">Jest zgoda co do tego, że generalnie polityka powinna być bardziej zorientowana na rezultaty niż na absorpcję. Oczywiście absorpcja, czyli to, jak szybko wykorzystujemy pieniądze, pozostaje bardzo ważna. Zawsze zwracaliśmy uwagę na to, że istotne jest nie tylko, jak szybko, ale czy mądrze wykorzystujemy środki. Kwestia ta ulegnie jednak większemu sformalizowaniu niż dotychczas. Pojawią się różne nowe wskaźniki, nie tylko te ilustrujące, ile instytucji otrzymało wsparcie na rynku pracy. Będą również wprowadzone wskaźniki pokazujące jaki jest rezultat, np. ile osób zostało przeszkolonych znalazło pracę.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#DanutaHübner">Polska była w czołówce państw, jeśli chodzi o ewaluację i monitorowanie rezultatów. Sądzę, że sprostanie temu nowemu wyzwaniu nie będzie tak trudne jak dla niektórych innych państw członkowskich.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#DanutaHübner">Jeśli chodzi o pojawiające się ryzyka, powraca kwestia sankcji makroekonomicznych. Kilka miesięcy temu pojawił się pomysł, który wówczas udało się obalić, a który od dwóch tygodni ponownie jest dyskutowany w Komisji Europejskiej. Chodzi o połączenie polityki spójności z realizowaniem polityki makroekonomicznej, w szczególności z dyscypliną w ramach Paktu Stabilności i Wzrostu. Występowałam przeciwko temu podczas każdego posiedzenia Rady. Większość państw członkowskich reprezentowanych przez ministrów ds. rozwoju regionalnego również występowała przeciwko tej koncepcji. Chodzi o możliwość zawieszania, redukowania, odbierania funduszy strukturalnych w związku z nieprzestrzeganiem dyscypliny w ramach „gorsetów” makroekonomicznych. Ten pomysł trzeba zwalczać bardzo mocno, gdyż nie znajduje on żadnego uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#DanutaHübner">Doprowadzenie regionów czy miast do sytuacji, w której płacą one cenę za nieodpowiedzialność ministra finansów czy za walkę polityczną, jaka się toczy między rządem, który ma określone zadania makroekonomiczne, a tymi, którzy odpowiadają za politykę strukturalną, byłoby poważnym błędem. Temat jednak powraca i warto ponownie przytoczyć kontrargumenty.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#DanutaHübner">Sprawa, która również obciążona jest pewnym ryzykiem, to pomysł funduszy sektorowych. Parlament Europejski jest zdecydowanie temu przeciwny. Jeśli jednak „uprą” się inne instytucje, pomysł może okazać się trudny do zwalczenia. Chodzi o stworzenie funduszu infrastrukturalnego, który pokrywałby obszary transportu, telekomunikacji i energii i w którym znalazłyby się wybrane (nie wiem, w jaki sposób) projekty realizowane z tych pieniędzy. Początkowo wszyscy ucieszyli się, że będą to dodatkowe środki. Nie, będą to pieniądze zabrane przede wszystkim z Funduszu Spójności. Takie są pomysły Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#DanutaHübner">Musimy być przeciw tego typu rozwiązaniom. Dla nas Fundusz Spójności i możliwość, jaką daje polityka spójności, czyli otrzymywanie pieniędzy w kopercie narodowej, jest niezwykle korzystne. Gdyby Fundusz Spójności znalazł się we wspólnym funduszu infrastrukturalnym, mógłby stracić przynależność narodową i zostać potraktowany jako wspólne środki.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#DanutaHübner">Nie ma wielu możliwości realizacji polityki europejskiej. Pierwsza metoda, jak w przypadku polityki spójności, polega na tym, że są koperty narodowe i wspólne zarządzanie. W drugim przypadku realizuje się to centralnie i przeprowadza się konkursy, jak w programach ramowych czy w zakresie badan i rozwoju. Nie muszę przypominać, gdzie kierowane są pieniądze w ramach programów ramowych. Około 95% trafia do państw wysokorozwiniętych. Wejście w tryb konkursowy prawdopodobnie zachwieje naszymi szansami na dostęp do funduszu.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#DanutaHübner">Jeszcze tydzień temu w Komisji Europejskiej ponad 20 komisarzy było temu przeciwnych, jednak presja polityczna i nacisk przewodniczącego były tak silne, że ten pomysł został przyjęty przez KE. Nie wiem, czy uda się go zwalczyć. Bardzo wszystkich uczulam na tę kwestię.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#DanutaHübner">Mam wrażenie, że w czasie najbliższych dwóch lat będziemy częściej się widzieć i wracać do różnych kwestii. W ciągu ostatnich dwóch lat udało się zbudować w PE duże poparcie dla polityki spójności i obalić pewne mity, aczkolwiek nadal jest około 100 parlamentarzystów, w szczególności z krajów nordyckich, którzy nie wyzbyli się owych mitów w kwestii polityki spójności. Na to nie ma rady i trzeba się z tym pogodzić. W Komisji Rozwoju Regionalnego przyjęliśmy wiele dokumentów – raportów, rezolucji, wyrażających stanowisko korzystne z punktu widzenia Polski. Ma to jednak mniejsze znaczenie najważniejsze będą negocjacje regulacji i budżetu, a następnie programów narodowych.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#DanutaHübner">Współpraca z przyszłą polską prezydencją jest bardzo dobra. Pani minister Bieńkowska odbyła z nami nieformalne spotkania w Strasburgu. W dniach 11 bądź 12 lipca br. będzie uczestniczyła w posiedzeniu Komisji Rozwoju Regionalnego, aby przedstawić program polskiej prezydencji. W każdym posiedzeniu Komisji będą mogli uczestniczyć wiceministrowie bądź dyrektorzy departamentów, jeśli będzie potrzeba wyjaśnienia jakichś kwestii bądź przekonania do czegoś parlamentarzystów z różnych państw. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#DanutaHübner">Dziękuję bardzo za niezwykle interesujące i wnikliwe wprowadzenie.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#DanutaHübner">Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Waldemara Sługockiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego. Poproszę pana ministra o przedstawienie informacji rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WaldemarSługocki">Rząd przygotowuje się do prezydencji. Jak wspomniała pani przewodnicząca Danuta Hübner debata na temat polityki spójności rozpoczęła się w 2007 r., niemniej wraz ze zbliżaniem się terminu objęcia przez Polskę prezydencji dochodzi do intensyfikacji działań Polski w tym zakresie. Kluczowym elementem jest przyjęcie stanowiska Polski do V Raportu Kohezyjnego. Stanowisko Polski wpisuje się w sugestie, o których mówiła pani profesor Hübner.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WaldemarSługocki">Zdajemy sobie sprawę z zagrożeń, o których wspomniała pani profesor. Mam na myśli ewentualne próby budowania podejścia sektorowego. Chciałbym silnie zaakcentować, że jednoznacznie odrzucamy takie podejście. Mówimy o podejściu zintegrowanym, które jest kluczowe także dla uzyskiwania efektów synergicznych. Mogą one zaistnieć tylko i wyłącznie przy podejściu kompleksowym, dzięki działaniom komplementarnym na rzecz przebudowy państwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WaldemarSługocki">Pani profesor słusznie zauważa, że koncentracja ma dotyczyć przede wszystkim polityk prowzrostowych. Opieramy się na założeniach Strategii „Europa 2020”, ale także w sposób jednoznaczny pokazujemy różne punkty wyjścia poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej w partycypacji polityk rozwojowych. Z punktu widzenia wątków innowacyjności zdajemy sobie sprawę, że poziom rozwoju cywilizacyjnego, społeczno-gospodarczego Polski jest diametralnie różny od poziomu rozwoju RFN, Wielkiej Brytanii i Francji. Jest to element, na który bardzo mocno zwracamy uwagę i akcentujemy go w rozmowach z partnerami.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#WaldemarSługocki">Pani przewodnicząca Hübner wspominała o regule warunkowości. Chodzi o to, aby transfery środków z polityki spójności nie były uzależnione chociażby od poziomu implementacji prawa europejskiego na grunt krajowy czy od osiągania pewnych wskaźników makroekonomicznych. Odrzucamy tego typu propozycje ze strony Komisji Europejskiej, postulując, aby polityka spójności była raczej elementem mobilizującym państwa i regiony do efektywnego wykorzystania transferów środków. Mówimy o ewentualnym tworzeniu budżetu, który stymulowałby aktywność podmiotów partycypujących w polityce spójności. Postulujemy stymulowanie, a nie karanie kogokolwiek na poziomie europejskim za nieosiąganie pewnych elementów w zakresie implementacji prawa europejskiego na grunt krajowy bądź za nieosiąganie pewnych wskaźników makroekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#WaldemarSługocki">Proszę zwrócić uwagę, że w polityce spójności partycypują także regiony. Trudno obwiniać regiony za kwestie niezależne od tych podmiotów. Całościowe, zintegrowane podejście, ale także przy odpowiedniej elastyczności to kwestia, którą akcentujemy. Zwracamy uwagę na koordynację w odniesieniu do polityki spójności w odniesieniu do różnych punktów startowych. Mówimy o tym, że polityka europejska ma być prorozwojowa. Bez wątpienia istotne znaczenie będzie miało pogłębienie istniejących synergii między funduszami polityki spójności a unijnymi programami finansującymi badania i rozwój.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#WaldemarSługocki">Ważnym wątkiem jest kwestia regionów przejściowych, o których nie wspomniała pani profesor. Opowiadamy się za tym, aby te regiony, które w nadchodzącej perspektywie 2014–2020 mogłyby nie być objęte polityką spójności, były ewentualnie objęte w ramach istniejącego już celu pierwszego. Szalenie sceptycznie odnosimy się do możliwości wygenerowania specjalnego celu dla regionów, bez względu na to, czy byłyby to regiony, które do tej pory wpisywały się w cel pierwszy, czy też nie. Chodzi o regiony, w których PKB per capita wynosiłby 75–90% średniej unijnej.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#WaldemarSługocki">Odnosimy się także do pewnych kwestii związanych z formalną organizacją polityki spójności, mianowicie do wspólnych ram strategicznych, do partnerskiego kontraktu rozwojowego i inwestycyjnego. Uważamy, że są to ważne elementy, które służą odpowiedniemu programowaniu polityki spójności, zarówno na poziomie europejskim, jak i narodowym, w horyzoncie siedmioletnim.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#WaldemarSługocki">Pani profesor Hübner zwracała uwagę, że polityka spójności ma być swego rodzaju kołem zamachowym rozwoju gospodarczego i społecznego. Zdajemy sobie z tego sprawę. Do tej pory nikt nie miał w Europie aspiracji, aby polityka spójności miała inny charakter. Jest to polityka interwencyjna.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#WaldemarSługocki">Europejska współpraca terytorialna powinna być wzmacniana. Sugerujemy, aby programy dobrego sąsiedztwa realizowane z państwami nieczłonkowskimi Unii Europejskiej były realizowane na zasadach celu trzeciego, czyli europejskiej współpracy terytorialnej, ponieważ dziś regulowane są odrębnymi regulacjami. Zgoda co do tego, że europejskie ugrupowanie współpracy regionalnej to mechanizm jeszcze niezbyt popularny w Polsce. będziemy starali się go promować i zachęcać różne podmioty do korzystania z niego. Tyle tytułem syntetycznej prezentacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławRakoczy">Otwieram debatę. Chciałbym państwa poinformować, że pani przewodnicząca ma dla nas czas do godz. 12.20, bo o 12.30 ma kolejne spotkanie. Przyjmujemy formułę trzech pytań i odpowiedzi. Pan poseł Michał Stuligrosz.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MichałStuligrosz">Dziękuję za obecność pani przewodniczącej w naszym gronie. Jesteśmy gremium niezwykle bacznie obserwującym wszystko to, co dzieje się na poziomie Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, szczególnie w sensie możliwości wykorzystania budżetu 2014–2020.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MichałStuligrosz">Pani przewodnicząca mówiła o tym, że istnieje partnerstwo pomiędzy PE i KE w sprawach budżetowych. Kilka miesięcy temu gościliśmy pani koleżankę z Parlamentu Europejskiego, która podawała przykłady dość trudnej współpracy w tym względzie. Czy są jakiekolwiek symptomy zmiany tego rodzaju postawy? Czy to partnerstwo rzeczywiście dokonuje się? Na jakim jesteśmy etapie, jeśli chodzi o rzeczywistą możliwość wpływania tych dwóch organów unijnych na kwestie budżetowe?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MichałStuligrosz">Drugie pytanie dotyczy spraw związanych z kryzysem w strefie euro. Jest to jedna z kwestii, które trzeba poruszać, kiedy mówimy o budżecie. Jaka jest możliwość zasilania „świeżą krwią” strefy euro? Nieustannie Polska aspiruje do tego, aby znaleźć się w strefie euro i być jej aktywnym członkiem. Czy mechanizmy finansowo-budżetowe, które trzeba spełnić, aby wejść do strefy euro, będą zmodyfikowane, czy też należy się spodziewać twardych warunków, o których słyszymy od kilku lat?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MichałStuligrosz">Kolejna sprawa dotyczy tego, co pani określiła jako zmianę nazewnictwa i przesunięcie akcentu z kwestii absorpcji środków na rezultaty. Nasze doświadczenia pracy w tej Komisji wskazują na to, że zmiana nazwy może pociągać za sobą konsekwencje w postaci zmiany zadań, terminów, procedur. Czy należy oswajać się z tym, że konsekwencje będą dla nas istotne?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BronisławDutka">Pan poseł Andrzej Gałażewski, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze, że lansuje się pomysł programów wielofunduszowych. Rozumiem, że będzie można realizować projekty np. na rozwój obszarów wiejskich zasilane częściowo ze Wspólnej Polityki Rolnej, a częściowo z polityki spójności.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejGałażewski">Mam pytanie w związku ze sceptycznym podejściem niektórych polityków do przyszłości polityki spójności. Wspomniała pani o państwach nordyckich. Czy dotyczy to tylko parlamentarzystów, czy również rządów? Wiemy, że bardzo sceptyczni są Brytyjczycy wobec kwestii zwiększania budżetu, ale być może również wobec kontynuowania polityki spójności w jej obecnej formie. Jakie są pomysły tych sceptyków? Czy chodzi wyłącznie o zmniejszenie kwoty przeznaczanej na politykę spójności, czy też przedstawiane są jakieś inne propozycje modyfikacji polityki spójności?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławRakoczy">Pani poseł Mirosława Nykiel, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MirosławaNykiel">Pani profesor w jednym z artykułów w „Nowym Życiu Gospodarczym”, w dyskusji na temat budżetu unijnego w dobie kryzysu, stwierdziła, że aby budżet mógł dobrze służyć procesom integracji i rozwojowi gospodarczemu, musi mieć odpowiednią „masę krytyczną”. W tym celu Komisja Europejska powinna przygotować rozwiązania prawno-ekonomiczne, żeby pozyskać w większym stopniu kapitał prywatny. Wspomniała dziś pani o tym we wstępie swojej wypowiedzi. W jaki sposób Komisja Europejska zamierza te cele osiągnąć i czy jest przekonana do słuszności tych celów? Kiedy te rozwiązania mają szansę być przedstawione?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MirosławaNykiel">Nie będę pytać o sceptyków wobec polityki spójności, ale interesuje mnie, kto podziela nasz punkt widzenia na politykę spójności, na kogo możemy liczyć. Czy uda nam się przeforsować nasz stanowisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławRakoczy">Poproszę panią przewodniczącą o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#DanutaHübner">Mówiłam o tym, że w ostatnich dwóch latach udało się zbudować partnerstwo pomiędzy Parlamentem Europejskim i Komisją Europejską. Oczywiście mówiłam o współpracy pomiędzy Komisją Rozwoju Regionalnego a Dyrekcją Generalną Polityki Regionalnej. Nawiązaliśmy bezprecedensową współpracę, przy zachowaniu odrębności instytucjonalnej. Jesteśmy zapraszani na wszystkie posiedzenia grup roboczych, które do tej pory odbywały się wyłącznie z udziałem państw członkowskich. Ja również uczestniczę w posiedzeniach tych zespołów. Powołałam specjalną grupę w ramach Komisji Rozwoju Regionalnego, która spotykała się regularnie. Spotkania odbywają się z udziałem kolegów, którzy pracują nad nowymi regulacjami w Komisji Europejskiej, w Dyrekcji Generalnej Polityki Regionalnej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#DanutaHübner">Wiemy, w którą stronę zmierzają prace Komisji i możemy się wypowiadać w tych sprawach. Sądzę, że to potem skróci czas negocjacji. Aby móc skrócić okres negocjacji, trzeba unikać niespodzianek. Wiele kwestii jest już uzgodnionych. Deputowani z Komisji Rozwoju Regionalnego cały czas uczyli się. Wielu nowych członków Komisji nie miało wiedzy w zakresie polityki regionalnej i musieli ją zdobyć.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#DanutaHübner">To wcale nie znaczy, że generalnie Komisja Europejska i PE mają dobrą współpracę. Negocjowanie porozumienia międzyinstytucjonalnego, które jest podstawą naszej współpracy, trwało ponad półtora roku i było bardzo trudne. Na sesjach plenarnych Komisja jest bardzo często atakowana. Są podziały polityczne – każdy oklaskuje swojego komisarza. Nam udało się zbudować dobrą współpracę roboczą.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#DanutaHübner">Pan poseł zapewne pamięta, co pani Sidonia Jędrzejewska mówiła o kwestii problemów z budżetem. Chodzi o problemy z Radą. Parlament Europejski nie ma kontroli nad Radą, natomiast ma kontrolę nad Komisją Europejską. Staramy się doprowadzić do tego, żeby to Komisja była odpowiedzialna za wszystko. Zawsze możemy wezwać jakichś jej członków, a nawet odwołać komisję, natomiast ministra nie możemy odwołać. Niektórzy cierpią bardzo z tego powodu, ale uznają prawa parlamentów narodowych.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#DanutaHübner">Generalnie tworzymy sojusz z Komisją Europejską przeciwko Radzie niż z Radą przeciwko Komisji. Relatywnie współpraca z Komisją jest dużo bliższa i bardziej merytoryczna niż z Radą. Kłopoty w kwestiach budżetu sprowadzały się do problemów z Radą. Kiedy dochodzi do walki PE z Radą, wówczas wszyscy proszą, żeby Komisja przygotowała rozwiązanie kompromisowe i ujęła pewne kwestie we właściwy sposób. Komisja ma „artystów”, jeśli chodzi o sformułowania językowe trudnych kwestii. Często można je interpretować dość dowolnie, co rodzi także negatywne skutki.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#DanutaHübner">Pan poseł wspomniał o strefie euro. Rzeczywiście nie poruszyłam tej kwestii, choć zasiadam w Komisji ds. Ekonomicznych i Monetarnych PE. Codziennie prowadzimy rozmowy pomiędzy PE, KE i Radą. Negocjujemy zestaw sześciu regulacji, które dotyczą zarządzania gospodarczego w strefie euro. Byłam sprawozdawcą w kwestii makroekonomicznych nierównowag. Nie wszystkie grupy polityczne mają takie samo podejście do tych spraw, ale generalnie chcemy zakończyć negocjacje w przyszłym tygodniu, żeby można było przyjąć regulacje do końca prezydencji węgierskiej.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#DanutaHübner">Zmierza się stronę zwiększenia dyscypliny w ramach Paktu Stabilności i Wzrostu. Podam przykład Francji i Niemiec. Dotychczas było tak, że kiedy dochodziło w tych krajach do nadwyrężenia dyscypliny, to wprowadzano zmiany do Paktu Stabilności i Wzrostu albo głosowano, że nie ma deficytu. Trochę upraszczam, ale dyscyplina nie była nadmierna. teraz wprowadza się większy automatyzm sankcji w przypadku braku dyscypliny. Wprowadza się również nową kategorię nadzorowania polityk budżetowych, tzw. nierównowagi makroekonomiczne. Chodzi o monitorowanie zmian w zakresie równowagi zewnętrznej, równowag wewnętrznych i czynników wiążących się z konkurencyjnością. Zaczynamy kodyfikować to wszystko, co mieści się w ramach semestru europejskiego czy Paktu Euro Plus.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#DanutaHübner">Bardzo pilnowaliśmy tego, aby zapewniona była możliwość przystąpienia do tych regulacji państw niebędących w strefie euro. Nie jest możliwe objęcie państw niebędących w strefie euro sankcjami. Nie będzie można wykorzystać instrumentu sankcji, kiedy państwo członkowskie niebędące w strefie euro nie będzie realizowało rekomendacji. Traktat lizboński ogromnie wzmocnił strefę euro w sensie uprawnień do pogłębiania integracji europejskiej. Europa dwóch prędkości – euro i poza euro – jest całkiem realnym zagrożeniem. Strefa euro musi mieć coraz ściślejszą i głębszą integrację, jeśli chcemy unikać kryzysów. W przyszłości może dojść do tego, że na posiedzenia wszystkich państw członkowskich będą przychodziły te będące w strefie euro z przedyskutowaną decyzją. Dla nas nie ma obecnie innego wyjścia jak tylko wejście do strefy euro w miarę możliwości jak najszybciej. Nie możemy wejść „na boczny tor”, który będzie nas prowadził donikąd. Musimy być w nurcie narastających stopniowo wymagań, takich samych jak dla strefy euro.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#DanutaHübner">Jeśli chodzi o absorpcję środków i jej rezultaty, wszystkie polskie rządy miały świadomość tego, że musi być strategia rozwoju, w którą wpisuje się pomoc europejska. Generalnie mieliśmy świadomość, że inwestujemy w strategię rozwojową. Nie wszędzie jednak dominuje takie myślenie. Obecnie UE zamierza przywiązywać większą wagę do rezultatów wykorzystania środków. Wiele wskaźników będzie branych pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#DanutaHübner">Co do kwestii programów wielofunduszowych, muszę stwierdzić, że panu posłowi zamarzyło się coś, o czym ja również marzę, ale tego prawdopodobnie nie uzyskamy. Rolnicy tak zażarcie walczą o utrzymanie odrębności Funduszu Rozwoju Regionalnego, że nie jestem przekonana, czy programy wielofunduszowe będą mogły być realizowane z Europejskiego Funduszu Rolnego Rozwoju Obszarów Wiejskich. Do tej pory wydzielone są obszary, w które nie może inwestować Europejski Fundusz Rolny Rozwoju Obszarów Wiejskich. Wymaga to niezwykle skomplikowanej koordynacji na każdym poziomie, również na poziomie operacyjnym w Polsce oraz na poziomie europejskim.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#DanutaHübner">Nadal uważam, że powinniśmy byli przenieść Europejski Fundusz Rolny Rozwoju Obszarów Wiejskich do polityki regionalnej. Byłoby to w interesie Polski, ale nie ma poparcia dla takiego sposobu myślenia. Fundusz ten powstał, żeby przesuwać pieniądze z pierwszego do drugiego filara i aby pierwszy filar stopniowo wygasał. Gdyby to było rozdzielone, to wspieranie produkcji rolnej nie wiązałoby się z możliwością przepływu środków do rozwoju obszarów wiejskich. Środki przeznaczane na rozwój obszarów wiejskich tak naprawdę wykorzystywane są na realizację działań w obszarze samego rolnictwa, nie tworząc otoczki rozwojowej na obszarach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#DanutaHübner">Wielofunduszowość będzie realizowana w zakresie Funduszu Spójności i Funduszu Rozwoju Regionalnego i Funduszu Społecznego.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#DanutaHübner">Sceptycy wobec polityki spójności nie chcą innej polityki spójności. Jest to duża część tych, którzy opowiadają się za zmniejszeniem budżetu europejskiego. Nie ma lepszej formuły na ograniczenie niż stworzenie funduszy sektorowych. Ministrowie finansów przede wszystkim „tną” fundusze sektorowe. Polityka spójności ma swoją alokację narodową. Następuje zwrot środków do budżetu narodowego i na to ministrowie finansów patrzą przychylnie. Wiedzą, że część pieniędzy przeznaczonych na politykę spójności w ramach składki, wraca dodanego państwa. Fundusze sektorowe rozdzielane są w drodze konkursów. Nie ma gwarancji, że dane państwa wygrają konkursy. Utrzymanie pieniędzy na infrastrukturę w ramach polityki spójności jest szansą na to, że te pieniądze pozostaną.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#DanutaHübner">„Masa krytyczna” jest czymś niezmiernie ważnym, bo każdy praktyk wie, że aby uzyskać rezultaty, trzeba zainwestować odpowiednią kwotę. Jeśli budżet będzie zbyt niski przy zwiększeniu zadań, to możemy zapomnieć o efektywności. Zmniejszanie środków budżetowych poniżej pewnego minimum, przy dążeniu do zwiększenia efektywności, jest pozbawione sensu. Są kraje, jak Irlandia, które miały 800 mln euro na 7 lat, przy zachowaniu tych samych procedur, które obowiązywały Polskę, która uzyskała 68 mld euro. Jeśli pieniądze dla Irlandii zostaną zredukowane np. do 500 mln euro, wówczas możliwość efektywnego ich wydatkowania staje się wątpliwość. Dlatego przyjęliśmy, że finansowanie na dotychczasowym poziomie to niezbędne minimum.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#DanutaHübner">Finansowanie potrzeb rozwojowych czy wzrostowych w Europie będzie wymagało więcej środków publicznych, bo generalnie banki nie rozpoczęły realizowania w pełnym wymiarze funkcji finansowania poprzez kredyty sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Nawet, jeśli banki udzielają kredytów, to małe i średnie przedsiębiorstwa zostały przeniesione do innego pułapu ryzyka i koszty są dużo większe. Przez pewien czas będziemy mieli sytuację, w której banki nie rozpoczną realizowania funkcji finansowania rozwoju.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#DanutaHübner">Budżet europejski, obejmujący środki publiczne, powinien korzystać z różnych instrumentów finansowych, aby przyciągnąć kapitał prywatny. Obecność środków europejskich w jakiejś inwestycji daje gwarancję jakości, dobrej kontroli, ciągłości finansowania. Jest mnóstwo przykładów w Europie, gdzie nawet wkład na poziomie 10% z Funduszu Rozwoju Regionalnego sprawia przyciąga inwestycje prywatne. Na przykład firma IBM przeniosła swoją inwestycję do Walii, dzięki zaangażowaniu środków europejskich na tym poziomie. Musimy wprowadzać mechanizmy przyciągające kapitał prywatny. Jednym z pomysłów były tzw. obligacje projektowe dla kapitału prywatnego. Pieniądze Europejskiego Banku Inwestycyjnego byłyby wykorzystane dla gwarancji czy zmniejszenia ryzyka. Niestety, nie ma jeszcze odpowiedniej atmosfery zaufania w Europie, aby sektor bankowy przedstawił korzystną ofertę. Trzeba to zaufanie budować. Wszystkie reformy, łącznie z tymi dotyczącymi strefy euro, mają służyć budowaniu zaufania także w sektorze finansowym.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#DanutaHübner">Kto wspiera politykę spójności? Bardzo łatwo jest zidentyfikować tych, którzy uważają, że polityka spójności powinna być skierowana tylko do najuboższych. Brytyjczycy twierdzili w 2005 r., że trzeba skierować te środki do państw najuboższych, po czym zmniejszono je wszystkim. Otrzymałam wspólne stanowisko holenderskiego rządu i prowincji. Na pierwszej stronie rząd opowiada się za środkami skierowanymi w ramach polityki spójności tylko do najuboższych, a prowincje opowiadają się za skierowaniem ich do wszystkich. Holandia jest chyba najbardziej sceptyczna wobec polityki spójności. Istotna transformacja dokonała się w dotychczas sceptycznej Szwecji po zmianie osób na stanowiskach odpowiedzialnych za politykę spójności. Brytyjczycy nie opowiadają się za polityką spójności, ale deklarują, że jako jedyni nie będą przeciw.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#DanutaHübner">Niemcy mają w swojej umowie koalicyjnej poparcie polityki spójności. Stanowisko landów od dwóch lat jest oczywiste. Francja w poprzednich negocjacjach była niesłychanie pomocna. Obecnie również opowiada się za polityką spójności, aczkolwiek podkreśla, że nie chce więcej wpłacać do budżetu. Dla Włochów polityka spójności jest tym, czym dla Francji polityka rolna. Hiszpania przesunęła się ze swoimi sympatiami w stronę polityki rolnej. Wydaje mi się, że nie ma zagrożenia dla polityki spójności. Może się jednak tak zdarzyć, że budżet europejski zostanie radykalnie zredukowany i wówczas zmieni się przydział środków dla polityki spójności.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#DanutaHübner">Ostatnie pytanie – pani poseł Izabela Kloc.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IzabelaKloc">Chciałabym powrócić do kwestii dwóch największych zagrożeń, o których pani profesor mówiła. Mam na myśli powiązanie polityki spójności z sytuacją makroekonomiczną oraz kwestie funduszy sektorowych. Interesuje mnie, na ile obecny stan absorpcji funduszy unijnych wpływa na przyszłe rozwiązania. Raporty kohezyjne są przyjmowane na podstawie aktualnego stanu realizacji środków. Sytuacja w naszym kraju, w odniesieniu do poszczególnych programów, priorytetów i działań, jest bardzo zróżnicowana. W obszarze transportu i energii są działania, w których podpisanie umów jest na poziomie 0. Nie mówię już o wnioskach o płatność. Mam na myśli takie działania, jak rozwój transportu intermodalnego, sprawny dostęp drogowy do najważniejszych ośrodków miejskich na terenie Polski wschodniej, efektywna dystrybucja energii, sieci ułatwiające odbiór energii ze źródeł odnawialnych, transport miejski w obszarach metropolitalnych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#IzabelaKloc">Komisja Europejska monitoruje wykorzystanie środków. Na ile przedstawiona przeze mnie sytuacja wpływa na przebieg debaty unijnej w kwestii funduszy sektorowych? Ostatnio byłam z grupą parlamentarzystów w Brukseli i pytaliśmy o te kwestie. Pytaliśmy również o wniosek, który miała złożyć, dotyczący przesunięcia priorytetu z kolei na drogi. Docierają do nas informacje, że Komisja Europejska nie zgodzi się na to przesunięcie. Tego typu wnioski mogą również przyczynić się do tego, że dyskusja unijna zakończy się niekorzystnymi dla nas rezultatami.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRakoczy">Proszę o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DanutaHübner">Sądzę, że pan minister zechce odpowiedzieć na to pytanie. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że pani poseł poruszyła dwie kwestie. Po pierwsze, jest wiele nieporozumień wokół sprawy wykorzystania środków. Nierealne jest oczekiwanie, że po roku czy dwóch latach od rozpoczęcia perspektywy finansowej 90% środków będzie wykorzystanych. To jest po prostu niemożliwe. Zbyt wcześnie oczekujemy projektów bądź podpisanych umów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#DanutaHübner">Warto popatrzeć na lata 2004–2006. Pamiętam bardzo nieprzyjemne negocjacje z Brytyjczykami, którzy argumentowali, że nowe państwa członkowskie wykorzystają nie więcej niż 50% środków. Nie mamy świadomości tego niesamowitego sukcesu, który osiągnęliśmy. To jest strasznie trudna polityka metodologicznie i koncepcyjnie. Musieliśmy nauczyć się nowego funkcjonowania administracji, zarządzania, finansów. Właściwie w 100% wykorzystaliśmy środki na lata 2004–2006.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#DanutaHübner">Jeśli chodzi o wątek poruszony przez panią poseł, sądzę, że pan minister udzieli szczegółowych informacji. Wczoraj rozmawiałam z Komisją Europejską na ten temat i przedstawiciele Komisji są zadowoleni. Oczywiście są obszary, w których wyrażają niezadowolenie, ale generalnie opinia jest pozytywna. Nie ma wielkich obaw co do wykorzystania środków. Naturalnie wymieniano kwestie, o których wspomniała pani poseł.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#DanutaHübner">Czy to wpływa na przebieg debaty o polityce spójności? Na tę debatę wpływa przede wszystkim sytuacja w Rumunii. Nie wykluczam, że w przyszłej perspektywie finansowej Rumunia uzyska mniej środków. Wykorzystanie środków przedstawia się tam skandalicznie.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#DanutaHübner">Kiedy słyszę argument o zbyt powolnym wykorzystaniu środków, pytam, jaki nowy mechanizm należy uruchomić, aby przyniósł on natychmiastowe rezultaty. Uważam, że należy usprawnić ten już działający. Był on budowany przez 20 lat. Reforma z 2006 r. zaczyna przynosić teraz rezultaty. Nie można stworzyć nagle na poziomie europejskim nowych, efektywnych mechanizmów. Zgadzam się z opinią pani poseł, że realizacja działań w ramach polityki spójności nigdy nie następuje dostatecznie szybko. Absorpcja środków jest niezwykle ważna i musimy tego pilnować.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#DanutaHübner">Poproszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WaldemarSługocki">Wniosek dotyczący realokacji kwoty 1,2 mld euro z kolei na infrastrukturę transportowo-drogową już dotarł do Komisji Europejskiej wraz z oceną śródokresową programu operacyjnego „Struktura i środowisko”. Rozumiem, że pani poseł otrzymała dane, które przekazaliśmy. Proszę zwrócić uwagę, że realizacja polityki spójności wiąże się nie tylko z samym finansowaniem gotowych inwestycji, ale te inwestycje trzeba przygotować, poczynając od dokumentacji technicznej, oceny oddziaływania na środowisko, poprzez przygotowanie specyfikacji w kontekście rozpisania zamówień publicznych, ogłoszenie zamówienia publicznego, wyłonienie wykonawcy, a kończąc na inauguracji przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WaldemarSługocki">Trzeba też pamiętać o podpisaniu umowy. Pani poseł cytuje dane dotyczące zawarcia umów. Aby zawrzeć umowę, inwestycja musi zostać przygotowana. Problemy występujące w Polsce sprowadzają się do tego, że rozpoczynamy przygotowanie inwestycji na różnych poziomach – od samorządowego do lokalnego, kiedy wiemy, jaka jest alokacja na perspektywę finansową i jak są ukształtowane ostatecznie programy operacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#IzabelaKloc">To jest błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WaldemarSługocki">Zgadzam się z panią poseł, ale niestety tak się dzieje. Nikt nie chce ponosić ryzyka. To jest zasadnicza przesłanka stanu absorpcji środków.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WaldemarSługocki">Pani poseł mówiła o dużych, złożonych inwestycjach liniowych, o transporcie multimodalnym, który wymaga połączenia wielu źródeł transportu. Wiąże się to z szalenie skomplikowanym procesem przygotowania dokumentacji technicznych, a potem uzyskiwania ocen środowiskowych i zaangażowania wielu partnerów. Im większa liczba podmiotów partycypujących w realizacji danego przedsięwzięcia, tym ten proces przygotowania inwestycji jest trudniejszy.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WaldemarSługocki">Oczywiście staramy się te inwestycje przygotować. Krajowa Rezerwa Wykonania była jednym z elementów zachęcania beneficjentów. Poszczególny priorytet i działanie wiąże się z określoną grupą beneficjentów. To nie minister rozwoju regionalnego przygotowuje poszczególne projekty, a jedynie stymuluje procesy. Są jednak obiektywne przesłanki, które wpływają na ten proces, o których powiedziałem na wstępie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję panu ministrowi. Bardzo dziękuję, że pani przewodnicząca zechciała podzielić się z nami swoimi doświadczeniami i ogromna wiedzą. Było to dla nas bardzo cenne, zwłaszcza, że jesteśmy tuż przed objęciem przez Polskę prezydencji. Czeka nas wiele spotkań i dyskusji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławRakoczy">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam wspólne posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>