text_structure.xml 81.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGałażewski">Dzień dobry państwu, z lekkim opóźnieniem rozpoczynamy posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Opóźnienie jest spowodowane tym, że była konferencja prasowa z panem Jo Leinenem, szefem Komisji Środowiska Parlamentu Europejskiego, która się właśnie skończyła. Postaram się nadrobić ten czas. Serdecznie witam wszystkie posłanki i posłów Komisji. Widziałem też jednego posła do PE, ale już go nie widzę. Chciałem go przywitać, ale nie mogę. Witam przedstawicieli rządu i towarzyszące im osoby oraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGałażewski">Państwo posłowie otrzymali porządek obrad. Czy są uwagi do tego porządku? Nie słyszę. porządek obrad został przyjęty. W związku z tym przystępujemy do jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGałażewski">Pkt I to informacja o dokumentach UE, w stosunku do których prezydium wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to następujące dokumenty UE: COM(2011) 197, 210, 223, 224, 226 i 230. Czy do wymienionych przeze mnie dokumentów państwo posłowie chcą zgłosić uwagi? Nie słyszę. Możemy je zatem przyjąć bez rozpatrywania przez Komisję. Stwierdzam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych powyżej dokumentów. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGałażewski">Jestem jeszcze winny państwu uwagę taką, że w pierwotnej wersji porządku obrad znajdowało się rozpatrzenie w trybie art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 8 października 2010 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych oraz Rady ds. Zagranicznych w dniach 23 i 24 maja 2011 r. Sekretariat Komisji otrzymał pisemną informację, że porządek obrad posiedzenia Rad nie zawiera projektów aktów ustawodawczych UE ani projektów aktów przyjmowanych na podstawie art. 352 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu UE. W przypadku Rady ds. Zagranicznych nie przekazał dotychczas listy A, w związku z tym prezydium Komisji podjęło decyzję o zdjęciu tych punktów z porządku dziennego Komisji i przyjęciu następującej konkluzji: W związku z brakiem projektów aktów ustawodawczych UE oraz projektów aktów przyjmowanych na podstawie art. 352 ust. 1 TFUE we wstępnych porządkach obrad posiedzeń Rady ds. Ogólnych i Rady ds. Zagranicznych w dniach 23 i 24 maja 2011 r. proponuję przyjąć do wiadomości pisemne informacje przekazane przez rząd w trybie art. 11 ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejGałażewski">Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec takiej konkluzji? Nie słyszę. W związku z tym stwierdzam, że konkluzja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do pkt II, czyli podjęcia inicjatywy uchwałodawczej Komisji dotyczącej uzasadnionej opinii w sprawie niezgodności z zasadą pomocniczości „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego oraz uznawania i wykonywania orzeczeń sądowych w sprawach majątkowych konsekwencji zarejestrowanych związków partnerskich (COM(2011) 127 wersja ostateczna)”.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejGałażewski">Przypominam państwu, że na posiedzeniu w dniu 11 maja 2011 r. Komisja przeprowadziła dyskusję i przyjęła opinię, w której uznała powyższy projekt za niezgodny z zasadą pomocniczości. Proponuję, żebyśmy przyjęli teraz projekt uchwały w tej sprawie. Wczoraj został on państwu dostarczony drogą elektroniczną. Mam nadzieję, że zapoznali się państwo z tym projektem. Jeżeli uznają państwo, że dyskusja się już odbyła i powrót do niej nie jest konieczny, to przystąpię do odczytania propozycji. Widzę, że nie ma zgłoszeń do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejGałażewski">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia projektu uchwały, który mają państwo przed sobą lub czytali? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt uchwały Sejmu RP zawierający uzasadnioną opinię w sprawie niezgodności z zasadą pomocniczości projektu rozporządzenia Rady w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego oraz uznawania i wykonywania orzeczeń sądowych w sprawach majątkowych konsekwencji zarejestrowanych związków partnerskich (COM(2011) 127 wersja ostateczna).</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#AndrzejGałażewski">Przypominam, że ten projekt będzie skierowany pod obrady Sejmu i decyzję ostateczną, czyli przyjęcie uchwały, będzie w rękach Sejmu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do pkt III i IV łącznie, czyli rozpatrzenia w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie sędziów ad interim Sądu do spraw Służby Publicznej Unii Europejskiej (sygn. Rady 8786/11)” oraz „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zmian Statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz załącznika I do tego Statutu (sygn. Rady 8787/11)” i odnoszących się do nich projektów stanowisk RP. Rząd jest reprezentowany przez panią minister Grażynę Bernatowicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Bardzo proszę o wprowadzenie do tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GrażynaBernatowicz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Jeśli chodzi o pkt I, a mianowicie stanowisko rządu do projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie sędziów ad interim Sądu do spraw Służby Publicznej Unii Europejskiej, to celem przedstawionego Komisji projektu rozporządzenia jest uregulowanie statusu sędziów ad interim w Sądzie do spraw Służby Publicznej UE. Chodzi o sędziów na zastępstwo, którzy będą wyznaczani do rozpoznawania spraw wówczas, kiedy sędziowie z powodów zdrowotnych czy innych przez dłuższy czas nie będą mogli pełnić swojej funkcji. Projekt określa uprawnienia i obowiązki, a także warunki wykonywania oraz zakończenia pełnienia funkcji sędziego ad interim.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GrażynaBernatowicz">Rząd RP popiera projekt zmiany rozporządzenia PE i Rady w sprawie sędziów ad interim Sądu do spraw Służby Publicznej UE. Projekt dotyczy kwestii funkcjonowania Sądu do spraw Służby Publicznej UE, więc nie wymaga wdrożenia ani dostosowania w polskim systemie prawnym. Nie wywołuje też bezpośrednich skutków społecznych, gospodarczych ani finansowych dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#GrażynaBernatowicz">Jeśli chodzi o drugi projekt, to celem przedstawienia Komisji projektu zmian Statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz załącznika I do tego statutu jest zmiana przepisów dotyczących wewnętrznej organizacji i postępowania przed Trybunałem, zwiększenia liczby sędziów sądu oraz utworzenia w sądach wyspecjalizowanych, w Sądzie do spraw Służby Publicznej, instytucji sędziów ad interim.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GrażynaBernatowicz">Rząd RP co do zasady popiera projekt jako inicjatywę zmierzającą w kierunku usprawnienia pracy sądów unijnych i skrócenia czasu postępowań sądowych. Takie usprawnienie, a w szczególności skrócenie czasu postępowania jest korzystne w szczególności dla przedsiębiorców, którzy dochodzą swoich praw przed sądami unijnymi. Niemniej jednak rząd RP sprzeciwi się zmianie polegającej na zniesieniu terminów procesowych uwzględniających tak zwaną odległość, jeśli prowadziłoby to do skrócenia rzeczywistego czasu, jakim dotychczas Polska dysponowała na przygotowanie pism procesowych. W szczególności dotyczy to uwag w sprawach prejudycjalnych i odpowiedzi na skargi. Rząd będzie dążyć do tego, aby propozycja zmian w statucie była przedmiotem analizy w szerszym kontekście, który obejmowałby również dyskusję nad przyszłością sądów UE w dłuższej perspektywie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#GrażynaBernatowicz">Co do zasady projekt dotyczy kwestii funkcjonowania Trybunału Sprawiedliwości UE, nie wymaga wdrożeń ani dostosowania w polskim systemie prawnym. Proponowane zmiany powinny się przyczynić do skrócenia czasu trwania postępowań przede wszystkim przed sądem, ale również przed Trybunałem oraz przed Sądem do spraw Służby Publicznej. Taki skutek niewątpliwie zachęci podmioty, których prawa zostały naruszone, w szczególności w sprawach dotyczących pomocy publicznej, konkurencji i znaków towarowych do poszukiwania ochrony swoich praw przed sądami unijnymi, a tym samym ułatwi ochronę tych praw i przyczyni się do wzmocnienia praworządności. Skrócenie czasu oczekiwania na wydanie orzeczenia przez sąd ułatwi też prowadzenie działalności gospodarczej i umożliwi sprawne dochodzenie roszczeń przez przedsiębiorców. Rozporządzenie nie wywołuje bezpośrednich skutków finansowych dla budżetu państwa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Sprawozdawcą w obu przypadkach jest pani poseł Agnieszka Pomaska. Proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Odnośnie do pierwszego rozporządzenia nie mam większych uwag. Tak jak zwróciła uwagę pani minister, przyjęcie projektu rozporządzenia ułatwi działalność orzeczniczą Sądu do spraw Służby Publicznej, a jednocześnie nie spowoduje dodatkowych obciążeń dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AgnieszkaPomaska">Odnośnie do drugiego rozporządzenia PE i Rady w sprawie zmiany Statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz załącznika I do tego statutu należałoby zwrócić uwagę na jedną rzecz. Otóż powiększenie składu sędziowskiego skutkuje tak naprawdę ograniczeniem zasady: jedno państwo – jeden głos sędziowski. Wybór większej liczby sędziów może też rzutować na rozkład opinii w składach orzekających, o interpretacji oraz o stosowaniu zasad i wartości prawa UE. Pytanie jest też o skutki finansowe wprowadzania tego rozporządzenia, bo to nie jest ujęte w projekcie. Pozostaje też pytanie, czy rola państw w związku z tym rozporządzeniem ulegnie znacząco zmianie i jak się zmieni pozycja Rzeczypospolitej Polskiej? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Pan przewodniczący Siarka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EdwardSiarka">Dziękuję bardzo. Mam jedno pytanie odnośnie do dokumentu dotyczącego rozporządzenia w sprawie Sądu do spraw Służby Publicznej UE. Te zmiany, które tu są zaproponowane, prowadzą do tego, co zresztą znalazło się też w opinii, że ich wprowadzenie spowoduje, że odejdziemy od zasady: jedno państwo – jeden głos sędziowski. W związku z tym chcę zapytać, jakie jest stanowisko rządu. Czy zamierzamy, jako strona polska, ubiegać się o dodatkowe miejsce w tej instytucji, o której tu mówimy? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Sellin, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JarosławSellin">Żebyśmy wiedzieli, jakie będą konsekwencje proponowanej zmiany, to dobrze by było krótko, ale gdyby pani minister przedstawiła posłom z Komisji skład obecny Trybunału Sprawiedliwości. Jakie obowiązują zasady w generowaniu tego składu? Bo mamy tu dążenia i do zwiększenia liczby sędziów ad interim, do powołania funkcji wiceprezesa ETS, więc ta zasada równowagi geograficznej, którą rząd słusznie podnosi w jednym z dokumentów, może być zachwiana. Dobrze by więc było poinformować, jak to dzisiaj wygląda i jak może wyglądać po zmianie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JarosławSellin">Chciałbym też zapytać, bo w stanowisku znalazłem taki fragment, że poza wzmocnieniem tego sądu, który zajmuje się skargami z dziedziny służby publicznej, warto by też było utworzyć sąd wyspecjalizowany w dziedzinie własności intelektualnej. Myślę, że to jest istotne, zwłaszcza jak zobaczymy załącznik I w jednym z tych dokumentów, które dostaliśmy. Jest to tabelka, jakie sprawy rozpatruje ETS. Wynika z niej, że własność intelektualna to jest taka sama skala rozpatrywanych spraw jak służba publiczna i dużo więcej od konkurencji, pomocy państwa itd. W niektórych z ostatnich lat własność intelektualna jest absolutnie na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o wnioski kierowane do sądu. Myślę więc, że to jest słuszny wniosek i chcę zapytać, czy on ma szansę realizacji. Czy może powstać taki wyspecjalizowany sąd zajmujący się własnością intelektualną? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Więcej zgłoszeń nie ma. Proszę panią minister o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GrażynaBernatowicz">Dziękuję bardzo. Jeśli chodzi o dwa pierwsze pytania, bo one właściwie są ze sobą zbieżne, to chce powiedzieć, że to jest uregulowanie formalne, natomiast wybór nowych dwunastu sędziów będzie decyzją polityczną. Oczywiście będziemy się starać, żeby w tych dwunastu nowych był również sędzia polski. Wszystko będzie poddane dalszej dyskusji, ale sposoby wybierania tych dwunastu sędziów dzisiaj są nieokreślone. Decyzja dotyczy tego, żeby zwiększyć skład o dwunastu sędziów. Natomiast jak oni będą wybierani, jak poszczególne państwa będą przedstawiać swoje kandydatury, to jest kwestia dość szerokiej dyskusji politycznej później, na pewno zresztą niełatwej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#GrażynaBernatowicz">Jeśli chodzi o skutki finansowe, ETS będzie musiał przedstawić konsekwencje finansowe w przyszłości powołania dodatkowych dwunastu sędziów. Czyli stan na dziś: sposób wybierania sędziów jest decyzją polityczną, która jest w tej chwili jeszcze nieokreślona i prawdopodobnie w przyszłości nie będzie łatwą decyzją i będzie się toczyć na ten temat dość ożywiona dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#GrażynaBernatowicz">Jeśli chodzi o to, jak wygląda obecna sytuacja – pytanie pana posła Sellina – mamy dwóch sędziów. Jeden jest w sądzie, to jest sędzia Wiśniewski, w ETS jest prof. Safian. Tak jak wszystkie państwa UE mamy jednego sędziego w każdym tym organie, bo taki jest stan na dzisiaj, że każde państwo ma jednego reprezentanta.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#GrażynaBernatowicz">Natomiast jeśli chodzi o to, co pan poseł mówił, czy utworzyć sądy wyspecjalizowane, jak na przykład sąd do spraw własności intelektualnej. Rzeczywiście jest bardzo dużo takich spraw, ale one są znacznie łatwiejsze niż sprawy dotyczące konkurencji. Sprawy dotyczące konkurenci są znacznie bardziej skomplikowane i ich rozpatrywanie trwa znacznie dłużej. Traktaty przewidywały dwie możliwości reformy: albo można było tworzyć przy sądzie sądy wyspecjalizowane, albo powiększać liczbę sędziów. Z przyczyn między innymi również finansowych zdecydowano się na prostsze rozwiązanie. Zamiast tworzyć sądy wyspecjalizowane, w tym również sądy do rozpatrywania spraw dotyczących własności intelektualnej, prostszym rozwiązaniem będzie zwiększenie liczby sędziów. To jest najlepsze rozwiązanie, tańsze niż tworzenie sądu wyspecjalizowanego. Taka decyzja została podjęta i taka jest realizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Po wysłuchaniu wyjaśnień pani minister chciałbym zaproponować następującą konkluzję: Stwierdzam, że Komisja w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. rozpatrzyła „Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie sędziów ad interim Sądu do spraw Służby Publicznej Unii Europejskiej (sygn. Rady 8786/11)” oraz „Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zmian Statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz załącznika I do tego Statutu (sygn. Rady 8787/11)” i odnoszące się do nich projekty stanowisk RP i postanowiła nie zgłaszać do nich uwag. Czy jest sprzeciw wobec takiej konkluzji? Nie słyszę. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt III i IV.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do pkt V, czyli do rozpatrzenia w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady w sprawie publikacji elektronicznej Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej (COM(2011) 162 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska RP. Rząd jest tak jak poprzednio reprezentowany przez panią minister Grażynę Bernatowicz. Bardzo proszę o wprowadzenie do tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#GrażynaBernatowicz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Celem przedstawionego projektu rozporządzenia jest nadanie elektronicznej publikacji Dziennika Urzędowego UE statusu publikacji oficjalnej, autentycznej i prawnie wiążącej. Czyli akty prawne publikowane w ten sposób będą wywoływały skutki prawne, a wynikające z nich prawa i obowiązki będą miały zastosowanie zarówno do osób fizycznych, jak i do osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#GrażynaBernatowicz">Komisja Europejska proponuje, aby Dziennik Urzędowy UE był co do zasady wyłącznie w wersji elektronicznej. Jednocześnie jednak Urząd Publikacji będzie mógł nadal drukować kopie tego dziennika, jednak wersja drukowana nie byłaby wersją autentyczną i nie wywoływałaby skutków prawnych. Wydanie elektroniczne będzie udostępnione na stronie internetowej EUR-Lex przez czas nieograniczony. Zapoznawanie się z treścią będzie nieodpłatne. Dziennik będzie również dostępny dla osób niepełnosprawnych w specjalnym formacie elektronicznym, pozbawionym jednak skutków prawnych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#GrażynaBernatowicz">Rząd co do zasady popiera projekt. Możliwe będzie korzystanie z praw i egzekwowanie obowiązków wynikających z prawa UE w oparciu o elektroniczną publikację Dziennika Urzędowego UE. Zainteresowane podmioty uzyskają równoczesny dostęp do aktów prawnych z chwilą ich opublikowania w internecie. Przyjęcie projektu przyniesie pozytywne skutki gospodarcze, wynikające pośrednio z szybszego, tańszego, a także w sumie łatwiejszego dostępu do oficjalnej i autentycznej publikacji elektronicznej aktów prawnych udostępnianej bezpłatnie, jak również wiążącej się z takim dostępem zwiększonej pewności prawnej.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#GrażynaBernatowicz">Projekt rozporządzenia nie wymaga wdrożenia ani dostosowania w polskim systemie prawnym. Rozporządzenie to nie wywołuje bezpośrednich skutków finansowych dla budżetu państwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Sprawozdawcą tego tematu jest pan poseł Jarosław Pięta. Proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JarosławPięta">Dziękuję bardzo. Przedmiotem wniosku zawartego w tym dokumencie jest projekt rozporządzenia, którego celem jest wprowadzenie elektronicznej formy Dziennika Urzędowego UE jako autentycznej i mającej skutki prawne. Projekt zakłada, że elektroniczne wydanie Dziennika Urzędowego byłby opatrzony bezpiecznym podpisem elektronicznym, opartym na certyfikacie kwalifikowanym wygenerowanym przez bezpieczne urządzenia służące do składania podpisu elektronicznego.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JarosławPięta">W projekcie rozporządzenia przewidziano, że Urząd Publikacji będzie mógł w dalszym ciągu drukować Dziennik Urzędowy, ale taka kopia nie byłaby autentyczna, nie będzie miała skutków prawnych, z wyjątkiem niektórych przewidzianych dalej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JarosławPięta">Urząd Publikacji ma być, zgodnie z rozporządzeniem, odpowiedzialny za publikowanie wydania elektronicznego Dziennika Urzędowego, wdrożenie i utrzymanie całego systemu informatycznego oraz stworzenie i rozszerzenie zaplecza technicznego. Należy wyrazić pogląd, że proponowane rozwiązania nie ograniczają w żadnym przypadku dostępu do aktów prawnych UE.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JarosławPięta">Ważną informacją w opinii Biura Analiz Sejmowych jest propozycja, aby wydłużyć vacatio legis do jednego roku, tak aby obie formy były ogólnie dostępne. BAS zwraca również uwagę na problem, który powinien być przedyskutowany ze specjalistami z branży informatycznej i dotyczy to zdolności serwerów, na których będą ogłaszane Dzienniki Urzędowe, do jednoczesnego korzystania z nich przez znaczną liczbę użytkowników.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JarosławPięta">Warto również zaznaczyć, że tego typu sytuacja ma miejsce już w wielu krajach UE, między innymi w Austrii, Belgii, Danii, Hiszpanii, Portugalii i na Węgrzech. Te publikacje nie występują tam w wersji papierowej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JarosławPięta">W polskim Sejmie w dniu 28 kwietnia 2011 r. zakończyły się prace nad nowelizacją ustawy o zgłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Jest to ustawa z dnia 4 marca 2011 r. Polska wersja językowa omawianego projektu w chwili obecnej nie budzi zastrzeżeń. Nie budzi również zastrzeżeń zgodność z zasadą pomocniczości.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JarosławPięta">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na bardzo istotną konkluzję, która jest zawarta w opinii BAS. Mówiłem o vacatio legis, niemniej jednak BAS wskazuje, że Rada Ministrów, przekazując do Sejmu stanowisko dopiero w dniu 29 kwietnia 2011 r., naruszyła 14-dniowy termin, o którym jest mowa w art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 8 października 2010 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem RP w UE. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy są zgłoszenia do dyskusji? Nie ma. Czy pani minister mogłaby skomentować tę uwagę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GrażynaBernatowicz">Mogę tylko powiedzieć, że naruszona została ustawa. Nie znam przyczyn. Jeśli pan poseł pozwoli, to postaramy się przekazać informację, dlaczego się tak stało. Usłyszałam o tym w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Przy okazji, może na posiedzeniu albo pisemnie proszę o informację. Proszę Komisję o przyjęcie następującej konkluzji: Komisja rozpatrzyła w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Wniosek dotyczący rozporządzenia Rady w sprawie publikacji elektronicznej Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej (COM(2011) 162 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska RP i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego dokumentu. Czy jest sprzeciw wobec takiej konkluzji? Nie słyszę. Na tym zamykam rozpatrzenie pkt V.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejGałażewski">Chciałbym na chwilę wrócić do pkt II, czyli do projektu uchwały dotyczącej nieprzestrzegania zasady subsydiarności. Nie wybraliśmy posła sprawozdawcy. Była tu proponowana pani poseł Nelli Rokita-Arnold. Nie zdążyłem jej zapytać, ponieważ opuściła salę, niemniej z tego co wiem, wyraża zgodę na przyjęcie roli sprawozdawcy tego projektu. Czy są jakieś inne propozycje? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejGałażewski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek o powierzenie roli sprawozdawcy projektu uchwały w sprawie nieprzestrzegania zasad subsydiarności pani Nelli Rokicie-Arnold. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do pkt VI, czyli rozpatrzenia w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi (COM(2011)142 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska RP. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Wiesława Szczukę, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Bardzo proszę pana ministra o wprowadzenie do tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławSzczuka">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, pokrótce chciałbym przedstawić stanowisko rządu wobec projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi. Opracowanie tego projektu dyrektywy jest konsekwencją wcześniejszego przeglądu funkcjonowania rynku kredytu hipotecznego w UE, a także wydarzeń, jakie miały miejsce w okresie kryzysu globalnego na rynkach światowych, który, jak wiadomo, rozpoczął się właśnie od kryzysu na rynkach hipotecznych, na szczęście nie w UE, ale w Stanach Zjednoczonych. Są tu argumenty przedstawiane ze strony europejskich instytucji kredytowych, że skala nieprawidłowości w funkcjonowaniu tego rynku jest mniejsza niż to było w przypadku USA. Tym niemniej w 2007 r., czyli w okresie rozpoczynającego się na dobre kryzysu, opracowana została Biała Księga dotycząca integracji rynku kredytu hipotecznego. Przedstawiono w niej podstawowe założenia, które zostały następnie, po konsultacjach, opracowane w postaci projektu dyrektywy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiesławSzczuka">Celem Komisji Europejskiej było przedstawić środki, które pozwolą na odpowiedzialne udzielanie i zaciąganie kredytów hipotecznych, a także dodatkowo stworzenie ram prawnych dla pośrednictwa kredytowego. W marcu 2011 r. Komisja przedstawiła wniosek dotyczący projektu dyrektywy PE i Rady w sprawie umów o kredyt związany z nieruchomościami mieszkalnymi. Ten projekt uzupełnia dyrektywę PE i Rady z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki, która została już w Polsce wdrożona poprzez ustawę, którą polski Sejm przyjął. Ustawa ta czeka, jak rozumiem, na podpis prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WiesławSzczuka">Ten element jest bardzo istotny, ponieważ Polska skorzystała z opcji przewidzianych w dyrektywie dotyczącej kredytu konsumenckiego i objęła tym aktem prawnym, przyjętym już przez Sejm, część kredytu hipotecznego w obszarze informacji udzielanej przed udostępnianiem tego rodzaju kredytu.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WiesławSzczuka">Są dwa główne cele projektu dyrektywy opracowanego przez Komisję Europejską: stworzenie skutecznego i konkurencyjnego jednolitego rynku dla konsumentów, kredytodawców i pośredników kredytowych, który zapewniłby wysoki poziom ochrony dzięki umacnianiu zaufania konsumentów mocno nadwerężonego w czasie kryzysu, oraz wspieranie mobilności zarówno klientów, jak i pośredników w działalności transgranicznej kredytodawców i pośredników, a także zapewnienie jednakowych warunków dla wszystkich podmiotów przy jednoczesnym poszanowaniu podstawowych praw, w szczególności prawa do ochrony danych osobowych. Warto tu podkreślić, że do tej pory rynek hipoteczny w skali europejskiej prawie nie istnieje. Jest to marginalna działalność w sensie działalności transgranicznej. Są to działania w dalszym ciągu prowadzone głównie w granicach narodowych. Sądzę, że transakcji, które przekraczają granicę w obszarze rynków hipotecznych konsumenckich, jest około 1% lub mniej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WiesławSzczuka">Projekt dyrektywy skupia się właśnie na konsumenckich kredytach hipotecznych. Nie dotyczy to kredytów zabezpieczanych hipoteką, udzielanych dla przedsiębiorstw, przyjmując założenie, że tego rodzaju kredyty nie wymagają tak szczególnej ochrony, jaką chce się poprzez tę dyrektywę przydzielić kredytom dla konsumentów, czyli gospodarstw domowych. Oprócz tego w projekcie są określone wymogi ostrożnościowe oraz nadzorcze dotyczące kredytu dawców, a także pośredników kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WiesławSzczuka">Rząd co do zasady popiera wniosek Komisji Europejskiej zmierzający do stworzenia efektywnego i konkurencyjnego jednolitego rynku wewnętrznego w zakresie kredytów detalicznych przeznaczonych na finansowanie nieruchomości. Rząd RP stoi na stanowisku, że ujednolicenie zakresu informacji przedumownych przekazywanych konsumentom przed zawarciem umowy kredytu hipotecznego jest niezwykle istotne. Informacje te powinny być jednak dostosowane do specyfiki lokalnej, aby umożliwić konsumentom podjęcie w pełni świadomej decyzji o zawarciu umowy kredytowej. Jak powiedziałem, ten aspekt został już w zasadzie w Polsce wdrożony poprzez ustawę o kredycie konsumenckim.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WiesławSzczuka">Jednocześnie rząd RP stoi na stanowisku, że regulacja działalności pośredników kredytowych oraz instytucji niebędących instytucjami kredytowymi powinna zostać dokonana w odrębnym akcie prawnym prawa UE poprzez kompleksowe ujęcie wszystkich rodzajów kredytów i pożyczek oraz innych kategorii usług, o ile są oferowane przez pośredników. I to chciałbym dość wyraźnie podkreślić, dlatego że w tym projekcie dyrektywy mamy regulacje i wymogi dotyczące rejestrowania pośredników wyłącznie w odniesieniu do pośredników działających na rynku kredytów hipotecznych konsumenckich. Bardzo wąsko więc określamy tą nową regulacją, nowymi wymogami rejestrowania pośredników kredytowych. Pojawia się oczywiste pytanie, dlaczego tylko ten aspekt działalności pośredników kredytowych miałby być regulowany w ten sposób, a pozostałe aspekty w innych obszarach miałyby pozostać bez regulacji. Jest to więc, moim zdaniem, jedna z istotnych uwag, które rząd zgłasza do tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WiesławSzczuka">Pewne rozwiązania, które też budzą wątpliwości rządu i wymagają dalszej analizy, to między innymi kwestia enumeratywnego wskazania rodzaju umów, które dyrektywa będzie obejmować. Są niektóre specyficzne dla Polski rodzaje umów, dotyczące na przykład finansowania prawa odrębnej własności lokalu mieszkalnego, co jest specyfiką polską, czy prawa wieczystego użytkowania. W takiej postaci jak w Polsce występują one w niewielu krajach. Istnieje tu więc potrzeba doprecyzowania i upewnienia się, że tego rodzaju umowy o kredyt hipoteczny również byłyby postanowieniami tej dyrektywy objęte.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#WiesławSzczuka">Wyrażamy również pewne obawy, że zobowiązanie potencjalnych kredytobiorców do udzielania kredytodawcom i pośrednikom kredytowym wyczerpujących informacji o swojej sytuacji może w niektórych przypadkach stanowić zbyt daleko idącą ingerencję w prywatność obywateli.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#WiesławSzczuka">Kolejna wątpliwość, jaką zgłaszamy, dotyczy wymogu wprowadzanego przez dyrektywę obliczania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania w umowach o kredyt hipoteczny. Problem polega na tym, że w przypadku umów zawieranych na tak długi okres i jak to jest w praktyce polskiej, przy dominującej zmiennej stopie oprocentowania, a również przy dużym udziale kredytów walutowych, pokazanie rzeczywistego kosztu oprocentowania kredytu hipotecznego na 30 czy 40 lat może powodować, że taka informacja będzie bardziej myląca niż pożyteczna dla potencjalnego kredytobiorcy. W związku z tym w ustawie o kredycie konsumenckim mamy odrębne formularze informacyjne dla kredytów konsumenckich i dla kredytów hipotecznych. W tym drugim przypadku nie ma wymogu podawania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania właśnie ze względu na tego typu argumenty o wątpliwej wartości informacyjnej takiej stopy w przypadku kredytów hipotecznych, udzielanych na długi okres.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#WiesławSzczuka">Kolejne zastrzeżenie dotyczy zasad określania warunków przedterminowej spłaty kredytu. Uważamy, że w tym przypadku dyrektywa wprowadza zbyt dużą swobodę. Te warunki powinny być, naszym zdaniem, określone bardziej precyzyjnie i powinny odpowiednio chronić prawa kredytobiorców, konsumentów w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#WiesławSzczuka">Wyrażamy pewne wątpliwości co do tego, czy specyficzne dla Polski, dość szeroko stosowane kredyty indeksowane kursem walutowym – dlatego że większość tak zwanych kredytów walutowych w Polsce to są kredyty, które w rzeczywistości są udzielane w złotych, ale indeksowane do kursu jakiejś obcej waluty – są również objęte projektem dyrektywy. Wymaga to doprecyzowania. Są one akurat w obszarach zakresowych. Po części są rozwiewane przez preambułę, w której mówi się, że jest możliwość szerszego interpretowania zakresu tej dyrektywy, natomiast lepiej by było, gdyby to było całkowicie jednoznaczne w artykułach dyrektywy, a nie tylko we wstępie do tej dyrektywy.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#WiesławSzczuka">Mamy też pewne wątpliwości co do zasad informowania konsumenta o sposobie wyliczania kursów walutowych stosowanych w umowie kredytowej.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#WiesławSzczuka">To są nasze podstawowe zastrzeżenia, które zgłosiliśmy w projekcie stanowiska rządu. Skutkiem przyjęcia tej dyrektywy byłaby konieczność wprowadzenia w Polsce regulacji dotyczącej obszaru działalności pośredników kredytowych. I ewentualnie pewna nowelizacja przepisów dotyczących kredytów hipotecznych, w szczególności tych informacyjnych. Gdyby na przykład zapadło rozstrzygnięcie, że dyrektywa będzie wymagać określania tej rzeczywistej rocznej stopy procentowej, to trzeba by było odpowiednio zmodyfikować ten formularz, który mamy w tej chwili w ustawie o kredycie konsumenckim czekającej na podpis prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#WiesławSzczuka">Generalnie jednak dyrektywa będzie niosła pozytywne skutki, zwiększy poziom ochrony konsumentów zawierających umowy kredytu hipotecznego, umocni ich zaufanie do sektora finansowego oraz wesprze mobilność klientów i kredytodawców. Może też pozwolić na ograniczenie ryzyka nadmiernego zadłużenia, w które mogliby popadać konsumenci zaciągający w sposób nieodpowiedzialny zobowiązania kredytowe.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#WiesławSzczuka">Wejście w życie tej dyrektywy może mieć szczególnie wyraźny wpływ na działalność pośredników kredytowych poprzez wprowadzenie obowiązku uzyskiwania licencji oraz wprowadzenie szczegółowych regulacji dotyczących wymogów. Może spowodować, że część obecnie działających na rynku pośredników nie będzie w stanie kontynuować swojej działalności. Wprowadzenie w życie dyrektywy spowoduje, że nowe obowiązki byłyby nałożone na Komisję Nadzoru Finansowego i Urząd KNF. Byłoby to objęcie nadzorem działalności licencjonowanych pośredników kredytowych. Będzie to powodować zapewne wniosek Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego o zwiększenie zatrudnienia i środków budżetowych czy też ewentualnie obciążenie pośredników skutkami finansowymi tych nowych obowiązków Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#WiesławSzczuka">Natomiast ta dyrektywa nie będzie miała wpływu na budżet UE. Tyle chciałem przekazać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Posłem sprawozdawcą tego dokumentu jest pan poseł Krzysztof Gadowski, który jest dzisiaj nieobecny, ale z tego co wiem, pan poseł Jarosław Pięta wyraził chęć przeczytania opinii posła sprawozdawcy. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JarosławPięta">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. W imieniu pana posła Krzysztofa Gadowskiego mam przyjemność przedstawić opinię do wniosku w sprawie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi. Komisja Europejska przez kilka lat prowadziła przegląd unijnych rynków mieszkaniowych kredytów hipotecznych, starając się wypracować regulacje prawne mające doprowadzić do funkcjonowania jednolitego rynku. Czas kryzysu finansowego był swoistym poligonem doświadczalnym do prowadzenia tych działań. Wszak kryzys światowy nie ominął także rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych. Niektórzy specjaliści twierdzą nawet, że znane państwu zjawisko tak zwanej bańki mieszkaniowej było jedną z głównych przyczyn załamania się rynku finansowego na świecie i w Europie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JarosławPięta">Czerpiąc z tego doświadczenia, Komisja Europejska wystąpiła z wnioskiem o objęcie kredytów obarczonych hipoteką większym nadzorem finansowym, aby kredyty takie były zaciągane i udzielane w sposób bardziej roztropny, oczywiście z pożytkiem każdej ze stron. Stąd projekt dyrektywy w sprawie umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi, którego głównym celem jest wprowadzenie jednolitego, harmonijnego i stabilnego rynku dla usług kredytu hipotecznego dla wszystkich państw wspólnoty.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JarosławPięta">Można by powiedzieć, że w Polsce rynek takich usług został częściowo uregulowany na bazie wcześniejszej dyrektywy i Rady Europy z dnia 23 kwietnia 2008 r. Pan poseł Gadowski miał przyjemność przewodniczyć podkomisji powołanej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o kredycie konsumenckim oraz być sprawozdawcą projektu, który był szeroko dyskutowany w Komisji Gospodarki i został przyjęty przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JarosławPięta">W przyjętym niedawno projekcie ustawy istotne są następujące rzeczy: umowy o kredyt zabezpieczony hipoteką regulowane są w prawodawstwie polskim w ograniczonym zakresie. Wynika to ze specyfiki takiego kredytu w zależności od kraju, dlatego państwa członkowskie wprowadzają szczególne regulacje, uwzględniając charakterystyczne cechy lokalnego rynku nieruchomości. Przyjęte prawo kładzie nacisk na obowiązek udzielania kredytobiorcy rzetelnej informacji przez zawarciem umowy co do warunków jej zawarcia i realizacji, a także oprocentowania i całkowitego kosztu kredytu. Jest zapewniona kompleksowa ochrona na etapie przygotowania oferty i zawarcia umowy kredytowej, i to bez względu na wysokość zaciąganego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JarosławPięta">Dotychczas z uwagi na zmiany w Kodeksie cywilnym oraz zmiany w innych ustawach ustawa o kredycie konsumenckim stosowana jest do kredytów zabezpieczonych hipoteką do wysokości 80 tys. złotych. Omawiany dziś projekt dyrektywy w sprawie umów o kredyt związany z nieruchomościami mieszkalnymi ma jednak zakres szerszy, a jego zadaniem jest zapewnić szeroką harmonizację oraz ujednolicić zasady udzielania kredytów hipotecznych w państwach UE, co niewątpliwie umożliwi swobodny przepływ ofert kredytowych dostępnych dla konsumentów w obrocie całej Wspólnoty.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JarosławPięta">Co do zakresu regulacji, to wniosek idzie dwukierunkowo. Po pierwsze tworzy warunki dla skutecznego i konkurencyjnego jednolitego wewnętrznego kredytu rynków hipotecznych, po drugie zapobiega zachwianiom rynku kredytów hipotecznych poprzez bardziej odpowiedzialne zaciąganie i oferowanie kredytów zabezpieczonych hipoteką.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JarosławPięta">Zmiany niewątpliwie są bardzo pożądane i potrzebne. Należy zwrócić uwagę, że nie wszystkie kraje Wspólnoty skorzystały z możliwości rozszerzenia zakresu dyrektywy w sprawie umów o kredyt konsumencki o kredyt zabezpieczony hipoteką. Potrzebę wprowadzenia osobnych regulacji potwierdza także stanowisko rządu, który o projektowanych przepisach wypowiada się bardzo przychylnie. Również opinia BAS nie pozostawia wątpliwości, że uregulowanie rynku kredytów hipotecznych zgodnie z zaleceniami dyrektywy przyniesie pozytywne skutki zarówno w aspekcie ochrony kredytobiorców, jak i bezpieczeństwa obsługi kredytów zabezpieczonych hipoteką. Na uwagę zasługują również słuszne zastrzeżenia do projektu dyrektywy zgłaszane we wniosku przez stronę rządową, które niewątpliwie wpłyną na jakość dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JarosławPięta">Omawiany dziś projekt dyrektywy w obecnym kształcie dąży do: 1) Ujednolicenia przepisów w zakresie umów o kredyt hipoteczny, by były czytelne, a tym samym porównywalne w każdym państwie członkowskim. Zmierza to do harmonizacji rynku i zwiększenia jego konkurencyjności. 2) Udoskonalenia procesu oceny świadomości klienta, dokonywanej przez instytucję finansową, co do obowiązków płynących z zaciągniętego kredytu zgodnie z zasadą, że kredyt udzielony świadomemu klientowi jest kredytem z większą gwarancją spłaty. W tym celu nakłada się na bank obowiązek wyjaśnienia odmowy udzielenia kredytu. 3) Obwarowania podmiotów działających w sektorze rynku kredytów hipotecznych warunkiem uzyskania licencji, wpisu do rejestru oraz objęcia ich nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. W stosunku do pracowników tej instytucji wprowadza się wymóg szkolenia i pogłębiania wiedzy rzeczowej, co powinno podnieść jakość świadczonych usług.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JarosławPięta">Projekt pomimo bezsprzecznych zalet nie jest jednak pozbawiony mankamentów. Wątpliwości budzi na przykład propozycja nadmiernej kontroli i zbyt restrykcyjne wymogi związane z licencjami i pozwoleniami, których uzyskanie może podrożyć kredyt lub doprowadzić do likwidacji mniejszych firm finansowych. Trzeba też zwrócić uwagę na wspomnianą już specyfikę rynku hipotecznego, by uwzględniała na przykład spółdzielcze i lokatorskie prawo własności i inne formy. Zastrzeżenia budzi też konieczność poddania rzeczywistej stopy oprocentowania w długookresowych umowach z hipoteką, gdyż nie obejmuje to kosztów ponoszonych rzeczywiście przez kredytobiorcę, a to może być poczytane jako celowe wprowadzenie go w błąd, co wyraźnie sygnalizowano w stanowisku rządu.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JarosławPięta">Reasumując, mimo drobnych ułomności projekt przyniesie korzyści rynkowi usług kredytów hipotecznych i stronom zawierającym umowy zabezpieczone hipoteką. Dlatego pan poseł Gadowski uważa, że Komisja do spraw Unii Europejskiej powinna przyjąć stanowisko rządu dotyczące wniosku w sprawie dyrektywy w sprawie umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Do dyskusji zgłosił się pan Kowal, poseł do PE, później drugi w dyskusji zabierze głos poseł Religa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PawełKowal">Mam pytanie do pana ministra, bo nie zrozumiałem tego, czy w wyniku tej regulacji wzrośnie efektywnie liczba kredytów hipotecznych, które są udzielane poza obszarem jednego kraju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGałażewski">Panie pośle, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanReliga">Dziękuję uprzejmie, panie przewodniczący. Mam trzy pytania do pana ministra w związku z tym tematem, który dzisiaj omawiamy. Mianowicie znane są przypadki u nas nie najlepszego respektowania praw, jeśli chodzi o dane osobowe. Jeśli ten kredyt ma być objęty większą dyscypliną, to jak to się ma do uwarunkowań krajowych? Widzę tu sprzeczność. Nie jesteśmy jeszcze przygotowani do tego. Może być tak, że dane osobowe klienta zamiast podlegać ochronie, to będą ujawnione szybciej niż kiedykolwiek.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanReliga">Druga sprawa, to zbyt duży procent budżetu UE idzie na kredyty hipoteczne. Mam tu dane za rok 2008 – 6 bilionów euro. Czyli prawie 50% PKB UE. To znaczy, że jeżeli mieszkańcy krajów UE mają kłopoty ze spłatą kredytu, to rośnie zadłużenie. A jak rośnie zadłużenie, to sprawa wymaga generalnej naprawy w tym kierunku, żeby to postępujące zagrożenie zminimalizować. W związku z tym, jak to wygląda u nas w kraju? Bo wiem, że na przykład kredyty konsumpcyjne są w poważnym stopniu zadłużone. Zadłużenie sięga 20% . Prosiłbym o wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanReliga">Trzecia ostatnia sprawa – znowu mamy do czynienia z tym, że rząd nie dotrzymuje dwutygodniowego terminu. To już jest kolejny przykład. Mówiliśmy o tym poprzednio i teraz znowu. Nie wiem, co się dzieje, że są kłopoty z dotrzymaniem terminu przez stronę rządową i dostarczeniem przez rząd dokumentów do Komisji na czas. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Nie ma więcej zgłoszeń do dyskusji, ale jeszcze ja bym chciał zadać pytanie. Lista uwag i zastrzeżeń rządu nie jest wcale krótka. W związku z tym mam pytanie, jaka będzie dalsza procedura dotycząca tego dokumentu i jakie są stanowiska innych państw członkowskich, jeśli są znane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiesławSzczuka">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, pokrótce spróbuję odpowiedzieć, posiłkując się zdaniem pan dyrektora Piłata. Jeśli chodzi o pytanie pana posła Kowala, intencja projektodawcy Komisji Europejskiej jest taka, żeby stworzyć podwaliny pod rozszerzenie zakresu funkcjonowania wspólnego rynku w obszarze kredytów hipotecznych. Na razie ten rynek de facto nie istnieje, natomiast wymogi dotyczące zharmonizowania wymogów informacyjnych wspólnego dla wszystkich formularza informacyjnego plus paszportu europejskiego do pośredników mają sprzyjać temu, żeby tę działalność transgraniczną ożywić i ułatwić. A to ma sprzyjać zwiększeniu konkurencji i wynikających z tego korzyści dla konsumentów, którzy chcieliby z tego rodzaju kredytu korzystać. Natomiast w dalszym ciągu projekt dyrektywy zostawia dużo możliwości. Jest to raczej poziom minimalnej harmonizacji. Świadomie czy siłą konieczności zostawia regulacje dotyczące wyceny nieruchomości, poszanowania rejestrów hipotecznych itd. To wszystko będzie nadal powodowało, że ten rynek będzie podzielony przez narodowe granice i do pełnej harmonizacji i rzeczywistego funkcjonowania szerokiego rynku kredytów hipotecznych w skali całej UE jest jeszcze bardzo daleka droga.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiesławSzczuka">Jeśli chodzi o kolejne pytania, które zostały zadane w tej dyskusji, będę prosił pana dyrektora Piłata o udzielenie odpowiedzi albo też autora pytania o powtórzenie, ponieważ nie do końca zdołałem zapisać pierwsze pytanie. Odpowiem więc najpierw na drugie dotyczące zbyt dużego procentu budżetu UE, jaki idzie na kredyt hipoteczny. Budżet UE oczywiście nie jest przenoszony na kredyt hipoteczny. To, co zostało pokazane w materiałach uzasadniających wprowadzenie tej dyrektywy, to jest fakt, że kredyt hipoteczny jest podstawową formą działalności banków w skali całej UE i głównym instrumentem zadłużania się gospodarstw domowych, konsumentów. To jest podstawowy instrument. Z tego tytułu, że każdy dąży do posiadania własnego mieszkania czy też domu i zadłuża się na ten cel w bankach, jest efekt taki, że łączna wartość kredytów hipotecznych udzielonych właśnie na cele związane z mieszkaniami czy domami wynosi około 50% w skali całej UE. To oczywiście powoduje pewnego rodzaju zagrożenia, jest głównym źródłem potencjalnych zaburzeń w przypadku złego funkcjonowania tego rynku. Dlatego dyrektywa ma ten rynek w pewnym sensie uporządkować – zwiększyć wymogi, zwiększyć ochronę konsumentów, stworzyć narzędzie pozwalające konsumentom podejmować bardziej świadome decyzje, do tego jednocześnie nałożyć pewne wymogi dotyczące funkcjonowania pośredników i zobowiązać ich do przestrzegania wymogów określonych przez dyrektywę. Czyli oprócz aspektu wspólnorynkowego jest aspekt stabilności rynku finansowego w skali całej UE i temu ta dyrektywa ma służyć.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WiesławSzczuka">W Polsce sytuacja jest inna, dlatego że nasza relacja będzie się zbliżać powoli do 20% PKB, jesteśmy więc na dużo wcześniejszym etapie rozwoju, czyli ekspansji kredytu hipotecznego i z tego punktu widzenia, ze względu na potrzeby naszego społeczeństwa, można powiedzieć, że nie powinniśmy być szczególnie zainteresowani wprowadzaniem ograniczeń dla rozwoju kredytu hipotecznego. Natomiast z całą pewnością powinniśmy być zainteresowani bezpieczeństwem konsumentów korzystających z tego kredytu i zapewnieniem, żeby potencjalni kredytobiorcy nie podejmowali zobowiązań, które przekraczają ich możliwości finansowe. Stąd te wymogi informacyjne, potrzeba bowiem świadomego podejmowania decyzji dotyczących tak poważnych z reguły kwot, jakich dotyczą te kredyty hipoteczne.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WiesławSzczuka">W kwestii opóźniania stanowiska rządu mogę tylko wyrazić moje ubolewanie. Stanowisko jest obszerne, materia jest dość złożona i ona się wiąże również z ustawą o kredycie konsumenckim, która była w tym samym czasie procedowana, w związku z tym konieczne tu było pokazanie pewnych odniesień. Oczywiście wymagało to skonsultowania ze wszystkimi podmiotami, które są tą tematyką zainteresowane.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WiesławSzczuka">Jeśli pan dyrektor pamięta to pierwsze pytanie, to prosiłbym o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanReliga">W pierwszym pytaniu chodziło mi o to, że znane są w naszym kraju nie najlepsze opinie, jeśli chodzi o respektowanie praw podstawowych, w szczególności prawa do ochrony danych osobowych, zawartych w Karcie Praw Podstawowych UE. W związku z tym, jeżeli mówimy o tej polityce kredytowej, to czy nie obawia się pan, że taki kredytobiorca będzie miał coraz większe problemy? Bo bank może mu nie udzielić kredytu, a po drugie przeszkody będą wzrastać. I dlatego pytanie do pana, jak pan widzi realizację tej dyrektywy w tej sytuacji w naszym kraju? O to chodzi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejGałażewski">To teraz nie wiem, który z panów chciałby udzielić odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiesławSzczuka">Spróbuję odpowiedzieć, a pan dyrektor uzupełni. Słusznie pan poseł podniósł te kwestię, my też ją w stanowisku rządu punktujemy, mówiąc o tym, że powstaje ryzyko, że konsument będzie zmuszony do ujawniania zbyt szerokiego zakresu informacji. Natomiast powstaje dylemat: to jest informacja, która, mówiąc przenośnie, może uratować życie tego konsumenta. Bo jeśli on nie udzieli tych informacji, które są wymagane, albo udzieli błędnych informacji bankowi i zaciągnie kredyt, którego nie będzie w stanie spłacić, to oczywiście sam sobie zaciśnie pętlę na szyi. Jak rozumiem, intencją projektodawców jest dobrze rozumiany interes konsumenta i stąd jest uprawnienie banków i pośredników czy innych podmiotów udzielających kredytów do odmowy udzielenia kredytu, jeśli potencjalny kredytobiorca odmawia ujawnienia informacji o swojej sytuacji majątkowej czy innej, wymaganej w tym zharmonizowanym formularzu, która pozwoliłaby na dokonanie rzetelnej oceny zdolności do obsługi tego kredytu, o który dana osoba się ubiega. Natomiast mamy u nas bardzo dobrze działającego inspektora danych osobowych i można mieć pewność, że będzie on pilnował tego, żeby na etapie tworzenia polskiego prawa te nasze wymogi dotyczące ochrony danych osobowych nie były naruszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Zostało jeszcze udzielenie odpowiedzi na moje pytanie, mianowicie, jak się rozkłada w tej chwili poparcie dla tej dyrektywy wśród państw członkowskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PiotrPiłat">Jeśli mogę, panie przewodniczący, szanowna Komisjo, dyrektywa jest na wstępnym etapie negocjacji. Skończyły się spotkania typowo eksperckie. W tej chwili dyskutowana jest na poziomie attache z ekspertem. W związku z tym kraje prezentują dopiero wstępne stanowisko. Nie doszło jeszcze do wyodrębnienia tych kwestii, które są polityczne i w przypadku których może zaistnieć potrzeba rozstrzygnięcia Ecofinu lub COREPER-u. W związku z tym na bieżąco monitorujemy. Trzeba też brać pod uwagę, że Polska będzie prowadziła negocjacje w Radzie w zakresie tego kredytu, w związku z tym tutaj też musimy się przygotowywać do roli kogoś działającego w interesie konsumenta, kredytobiorcy i musimy mieć na uwadze konieczność jak najszybszego doprowadzenia tej procedury legislacyjnej w ramach UE do końca. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejGałażewski">Jeszcze dodatkowe pytanie, pan poseł Cymański z PE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszCymański">Może nie tyle pytanie, co upomnienie się. Nie wiem, czy państwo podzielają tę opinię, że nie padła odpowiedź albo była zbyt słaba na problem, który podniósł poseł Kowal. Jeżeli dobrze go zrozumiałem, to jemu chodziło o to, jak rząd ocenia, szacuje skutki, a może efekty tej konkretnej dyrektywy, wpływ na dostępność do kredytów, na skalę kredytów, bo w Polsce temat kredytów hipotecznych jest ogromnie ważny, bo to nie tylko zagrożenia, ale i wielka szansa dla młodych małżeństw. Wiele parametrów dotyczących zdolności kredytowej, również przeliczniki metrów – mówię o kredytach, które są dotowane – mają wielkie znaczenie dla nas wszystkich. Poseł Kowal, jak zrozumiałem, pytał o bezpieczeństwo. Największym zabezpieczeniem dla kredytobiorcy jest nieudzielenie mu kredytu. Wtedy jest bezpieczny całkowicie – nie wpadnie w spiralę. Czasami jednak można wylać dziecko z kąpielą. Oczywiście słuszny jest postulat, żeby bezpieczeństwo było – to podzielamy wszyscy. Ale pytanie jest, jak to wygląda w naszych polskich realiach. Te konkretne zapisy, które tu są, mówią o kosztach konkluzji, o licencjach, o pewnych utrudnieniach, które mogą wyeliminować mniej wiarygodnych, gorszych pośredników. Jak to będzie wyglądało z pozycji najważniejszej, czyli młodych małżeństw, tych klientów, którym zależy na dostępności do kredytów? Czy one dla nich będą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejGałażewski">Z tego, co zaobserwowałem, poseł Kowal był zadowolony z odpowiedzi rządu, ale proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WiesławSzczuka">Oczywiście ja też zrozumiałem pytanie posła Kowala raczej jako pytanie o to, w jakim stopniu będzie to prowadzić do zwiększenia skali kredytów udzielanych transgranicznie. To był ten aspekt, który dla mnie był dość widoczny w pytaniu pana posła Kowala. Ale spróbuję odpowiedzieć na pytanie pana posła Cymańskiego. Intencją tej dyrektywy jest po pierwsze stworzenie podstaw do rozbudowy wspólnego rynku w obszarze kredytów rynków hipotecznych i konsumenckich, a po drugie zwiększenie stabilności całego systemu finansowego. Można by twierdzić, że te dwa cele są po części ze sobą sprzeczne i będziemy patrzeć, jaka jest wypadkowa tego elementu stabilizacyjnego i tego elementu, który będzie powodował ułatwienia w funkcjonowaniu rynku w skali UE.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WiesławSzczuka">Nie wprowadzamy dodatkowych ograniczeń w stosunku do tego, co już mamy w odniesieniu do wymogów określonych w ustawie przyjętej przez Sejm o kredycie konsumenckim. Była informacja o stanowisku Komisji, że do tej pory, przed wejściem w życie nowej ustawy o kredycie konsumenckim, mamy limit 80 tys. złotych, do którego kredyty hipoteczne w tej chwili są objęte wymogami ustawy o kredycie konsumenckim. Limit ten znika w nowej ustawie, w związku z tym wszystkie kredyty hipoteczne, niezależnie od skali, będą tą nową ustawą o kredycie konsumenckim objęte w zakresie obowiązków informacyjnych. Jedyne ograniczenie, jakie jest wprowadzane, dotyczy pośredników kredytowych. Myślę, że to ryzyko nie jest zbyt dotkliwe dla potencjalnych klientów. Lepiej chyba mieć godnych zaufania pośredników niż mało godnych zaufania, którzy doprowadziliby do jakichś nadużyć czy oszustw.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WiesławSzczuka">Jest natomiast aspekt, o którym mówiłem, zwiększenia konkurencji. Jeśli pośrednikom będzie się łatwiej przemieszczać czy instytucjom kredytowym oferować kredyty w skali transgranicznej, to umocni się konkurencja, a to prowadzi do ułatwienia dostępu do kredytu. Na to należy liczyć, że dzięki temu koszty kredytu mogłyby ulec obniżeniu i dlatego nie obawiałbym się, że efektem tego będzie wprowadzenie ograniczeń czy utrudnienie w dostępie. Raczej będzie to ustabilizowanie, zharmonizowanie w stopniu umiarkowanym rynku kredytów hipotecznych konsumenckich. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję państwu za dyskusję. Temat niewątpliwie jest bardzo interesujący, będziemy do niego w przyszłości powracać, gdyż europeizacja usług bankowych jest przyszłością UE, kolejnym krokiem do zakończenia budowy wspólnego rynku.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejGałażewski">Proponuję następującą konkluzję: Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi (COM(2011)142 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska RP i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego dokumentu. Czy jest sprzeciw wobec takiej konkluzji? Nie słyszę. Konkluzja została przyjęta. Na tym kończymy rozpatrywanie pkt VI.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do pkt VII, czyli rozpatrzenia w trybie art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 8 października 2010 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii w dniu 27 maja 2011 r. w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Macieja Jankowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury oraz pana ministra Piotra Kołodziejczyka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Bardzo proszę pana ministra Jankowskiego o przedstawienie stanowiska RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MaciejJankowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, pozwolę sobie ograniczyć się do tej części stanowiska, która była przygotowywana przez reprezentowany przeze mnie resort, a następnie oddam głos panu ministrowi Kołodziejczykowi. Rada ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii odbędzie się 27 maja, czyli za kilka dni. Spośród tematów, które będą przedmiotem dyskusji, pierwszy jest „Wniosek dotyczący decyzji PE i Rady w sprawie utworzenia pierwszego programu dotyczącego polityki w zakresie widma radiowego”. Rada zapozna się z raportem z postępów prac pod przewodnictwem prezydencji węgierskiej. Trzeba przyznać, że prezydencja węgierska dość solidnie pracowała nad raportem przygotowującym program polityki widma radiowego. Prezydencja polska będzie dokładała wszelkich starań, aby te prace kontynuować, tak aby w okresie, kiedy my będziemy odpowiedzialni za tę materię, dokument został uzgodniony między wszystkimi zainteresowanymi stronami i wszedł w życie.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MaciejJankowski">Co do samego przebiegu dotychczasowych prac, z których sprawozdanie prezydencja węgierska będzie składać, z naszego krajowego punktu widzenia możemy powiedzieć, że wszystkie istotne dla nas kwestie zostały uregulowane w sposób nas satysfakcjonujący. Szczególnie zależało nam na tak zwanej klauzuli derogacyjnej, czyli regulacji dotyczącej sytuacji, kiedy z przyczyn obiektywnych nie można skorzystać z częstotliwości, które są wykorzystywane przez armię, zwłaszcza kiedy w relacjach transgranicznych dotyczy to armii innych krajów, w naszym przypadku chodzi oczywiście o tak zwany problem kaliningradzki. Mianowicie częstotliwość jest wykorzystywana przez armię rosyjską tam stacjonującą. Prowadzimy rozmowy z Rosją na ten temat, ale trudno precyzyjnie powiedzieć, czy w określonym roku, za rok, dwa, będzie można z tych częstotliwości korzystać. Zależało nam więc na wprowadzeniu pewnej elastyczności i to zostało uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#MaciejJankowski">Podobnie jeśli chodzi o zakres rejestru wykorzystywania widma radiowego. Tu jest jeszcze problem pomiędzy dążeniami centralizacyjnymi a dążeniami do pozostawienia maksymalnej swobody poszczególnym krajom członkowskim. Wydaje się, że ten kompromis, który się rysuje, jest dla nas satysfakcjonujący.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#MaciejJankowski">Tak że dokument prezentowany przez Węgrów na Radzie z naszego punktu widzenia jest dokumentem akceptowalnym. To są najważniejsze sprawy w tej materii.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#MaciejJankowski">Następny punkt dotyczy Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji, więc pozwolę sobie przekazać głos panu ministrowi Kołodziejczykowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejGałażewski">Zanim poproszę pana ministra Kołodziejczyka, chcę poinformować, że problemem widma radiowego będziemy się zajmować na jednym z pierwszych posiedzeń naszej Komisji w czerwcu. Tak że wrócimy do tego tematu i będzie okazja do szerszej dyskusji. Panie ministrze, proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Co do wniosku Komisji Europejskiej dotyczącego rozporządzenia PE zmieniającego rozporządzenie ustanawiające Europejską Agencję ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji, Komisja wnosiła do PE o zmianę w dwóch zakresach. Chodzi o zmianę czasu mandatu okresu działania agencji. To już jest druga zmiana terminu. Agencja została powołana w czasie, kiedy internet nie był jeszcze tak powszechnym i wszechobecnym medium. Istotne cele agencji były określone nie dość precyzyjnie i w związku z powyższym trudno było ustalić mierniki czy stopnie osiągania tych celów. Obecne wydłużenie ma na celu zakreślenie ram czasowych – osiemnaście miesięcy – po to, by zdefiniować precyzyjnie cele, mierniki osiągania tych celów oraz ocenić adekwatność budżetu, który jest potrzebny na osiągnięcie tych celów. To jest drugi wniosek Komisji do PE.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Polska zgadza się na to, żeby przedłużyć mandat o osiemnaście miesięcy. To jest racja całkowicie pragmatyczna. Chodzi o to, żeby nie spowodować luki prawnej, gdyby ewentualnie nie udało się uzgodnić mandatu modernizującego agencję do końca tego roku, ponieważ mandat agencji wygasa w marcu 2012 r. Polska jest więc za tym, by takiego wydłużenia dokonać. Jest to zgodne z prawem UE, nie rodzi żadnych skutków finansowych, nie zmienia sytuacji społecznej, gospodarczej i nie wpływa na poziom budżetu, jaki agencja zużywa, czyli na poziom płatności na jej finansowanie.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PiotrKołodziejczyk">Drugi projekt to jest wniosek Komisji Europejskiej dotyczący rozporządzenia PE w sprawie Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji ENISA. Sprawa w tej chwili jest w trakcie pierwszego czytania w Radzie. Węgrzy na posiedzeniu Rady, które będzie 27 maja br., przedstawią sprawozdanie z postępu prac. W tym sprawozdaniu chcemy zwrócić uwagę na to, że prezydencja węgierska wypracowała sporo elementów kompromisowych, choćby co do okresy trwania agencji. Większość krajów stoi na stanowisku, że agencja nie powinna mieć mandatu bezterminowego. Powinna mieć mandat czasowy, określony, ale na tyle długi, by można było spokojnie oceniać efekty jej prac i korygować w trakcie działania. Polska przychyla się do takiego ducha kompromisu, który prezydencja węgierska wypracowała.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PiotrKołodziejczyk">Chcemy zwrócić uwagę państwa posłów na pewien aspekt tej sprawy dla polskiej prezydencji. Otóż, jest wysoce prawdopodobne, że w czasie polskiej prezydencji dojdzie do finalizowania sprawy mandatu Agencji ENISA. Prowadzimy intensywne prace, odbywały się spotkania, zarówno z posłem sprawozdawcą PE, jak i ze sprawozdawcami cieniami na temat tego, jakie są pozycje poszczególnych frakcji, po to żebyśmy umieli budować w czasie polskiej prezydencji kompromis szerszy, nie tylko w Radzie, ale i w kontaktach z Komisją i z PE.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PiotrKołodziejczyk">Harmonogram prac PE nad mandatem agencji jest taki, że na początku lipca powinno być opublikowane studium wykonalności, które Komisja zleciła do wykonania jednej z firm komercyjnych. Pan poseł, który jest sprawozdawcą tej Komisji, przewiduje prezentację raportu na 19 września. Na przełomie września i października przewidywane jest uwzględnianie poprawek i jeżeli by się wszystko udało spiąć, to głosowanie plenarne mogłoby przypaść na 12 grudnia. W dniu 13 grudnia będzie Rada UE, która mogłaby ten proces zakończyć, więc to jest bardzo ważne z punktu widzenia skuteczności polskiej prezydencji.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PiotrKołodziejczyk">Jest jeden element, który był zgłaszany i jest kontrowersyjny. Chodzi o siedzibę agencji. Dzisiaj ENISA ma siedzibę na terenie Grecji w Heraklionie na Krecie. Ta lokalizacja budzi wątpliwości co do skuteczności działania, czasu przejazdu ekspertów, dojazdu do tego miejsca i również spraw budżetowych. Póki nie ma naszej prezydencji, kiedy to naszą rzeczą będzie słuchać i godzić rację, przygotowując się do tej prezydencji, przyjęliśmy aktywną postawę. Staramy się skłaniać partnerów do zajmowania stanowisk kompromisowych, aby kwestie związane z siedzibą nie budziły kontrowersji politycznej, by państwa członkowskie nie obawiały się, że agencje będą im zabierane z bliżej nieokreślonych powodów, aby raczej kwestie redukcji kosztów i podniesienia sprawności uczynić polem działania zarządu agencji i mechanizmów jej oceny. Ten polski pragmatyczny punkt widzenia znajduje uznanie zarówno w Komisji Europejskiej, w PE, jak i wśród krajów członkowskich, z którymi do tej pory się konsultowaliśmy. Tak że takie stanowisko w trakcie posiedzenia najbliższej Rady w dniu 27 maja br. będziemy prezentować. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Pan poseł Sellin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JarosławSellin">Panie ministrze, chcę zadać pytanie. Skoro przemycone jest takie stwierdzenie, że być może z powodu siedziby agencji w Heraklionie na Krecie działalność agencji wykazuje się niską efektywnością, to jak to naprawić? Czy może pan coś wie na przykład na temat tego, czy ta agencja pomogła Estonii w czasie ataku cybernetycznego na ten kraj w 2008 r. dokonanego z terenu Rosji? To był pierwszy atak na kraj UE, i póki co ostatni. Czy z Krety przyszła jakaś pomoc dla Estonii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Estończycy nie proponują wystawienia pomnika wdzięczności kierownictwu ENISA, dlatego ten problem stał się taki palący. Jeżeli pan poseł zwrócił uwagę na zapisy Europejskiej Agendy Cyfrowej, to jednym z zasadniczych celów Europejskiej Agendy Cyfrowej jest stworzenie jednolitego elektronicznego rynku w całej Europie. Warunkiem koniecznym dla osiągnięcia tego stanu rzeczy jest zbudowanie zaufania i mechanizmów kontrolnych oraz wspomagających.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PiotrKołodziejczyk">Jeśli chodzi o agencję, to zdecydowana większość dużych państw członkowskich nie jest zainteresowana tym, by agencja wykonywała prace operacyjne, ponieważ duże kraje mają swoje własne służby i nie chcą powierzać bezpieczeństwa poza granice. Z kolei mniejsze kraje członkowskie, dla których zbudowanie tego typu instytucji jest problemem również finansowym, oczekiwałyby większego wsparcia. Stąd rola agencji widziana jest raczej jako instytucji, która będzie zbierała informacje i wymieniała je między instytucjami narodowymi w takim zakresie, w jakim państwa członkowskie będą ich udzielały.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PiotrKołodziejczyk">Miarą skuteczności agencji będzie na przykład liczba ataków przeprowadzonych na cyberprzestrzeń, o których agencja wcześniej nie ostrzegła. Agencja nie będzie w stanie zapobiec atakom, bo nikt nie jest w stanie tego zrobić, natomiast jest kwestia rozpoznania, zbudowania zaufania między służbami, które w poszczególnych krajach zajmują się bezpieczeństwem, oraz takiej wymiany informacji między CERT-ami (Computer Emergency Response Team), reagowania na incydenty komputerowe, żeby odpowiednio wcześnie wykrywać zagrożenia. Wirusy to nie są twory, które rodzą się samoistnie. Przygotowują je ludzie. Są specjalne narzędzia, w tym również opracowane przy współudziale CERT-u polskiego. HoneySpider to jest oprogramowanie, które służy do wykrywania robaków wytwarzanych w sieci. To jest narzędzie działania. To można robić także z Heraklionu, ale nie wszystko da się załatwić w sieci. Potrzebne są też kontakty bezpośrednie ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PiotrKołodziejczyk">Nam się wydaje, że można byłoby rozwiązać problem w taki sposób, żeby na przykład część operacyjną przenieść w pobliże lotniska do Aten. Wtedy konieczność spotkania się na jeden dzień specjalistów ds. bezpieczeństwa z 27 krajów nie wiązałaby się z koniecznością trzydniowej podróży dla każdego z ekspertów. Ale, jak mówię, nie chcemy – takie jest stanowisko Polski – uruchamiać lawiny, która może zwłaszcza mniejsze kraje członkowskie zaniepokoić. Dlaczego u Greków ingeruje ktoś z zewnątrz? Grecja dostała agencję, ma na swoim terenie jej siedzibę, natomiast to, jak budżet będzie racjonalnie wykorzystywany, to już jest rola szefa agencji. On powinien być rozliczany z tego, jakie efekty przy danych nakładach osiąga i to on powinien przenieść siedzibę. To nie powinien być spór polityczny, bo to jest spór techniczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JarosławSellin">Kto w Polsce jest partnerem do tej informacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PiotrKołodziejczyk">Mamy dwa CERT-y. Jeden to jest CERT Polska. Jest on prowadzony przez naukową i akademicką sieć komputerową i jest on CERT-em dla instytucji szeroko rozumianych cywilnych. I drugi to jest CERT.GOV.PL, który jest prowadzony przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i on dotyczy administracji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Więcej chętnych do dyskusji nie ma. Na koniec, na marginesie tej dyskusji, abstrahując od celowości powstania i działania agencji, byłoby interesujące poznać historię tworzenia różnych instytucji w UE i zamykania tych instytucji, bo wydaje mi się, że proces tworzenia jest nieskończony, a proces zamykania chyba nierozpoczęty. To tak na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Stwierdzam, że Komisja w trybie art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 8 października 2010 r. wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii w dniu 27 maja 2011 r. w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt VII.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejGałażewski">Ostatni punkt to sprawy bieżące. Informuję, że następne posiedzenia Komisji odbędą się w dniach: 25 maja o godzinie 12.15, 26 maja o godzinie 9.15 i 27 maja o godzinie 11.00. Wszystkie posiedzenia odbędą się w tej sali, w której teraz jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#AndrzejGałażewski">Chciałem zadać pytanie, czy ktoś chciałby zabrać głos, ale widzę poseł Wojciechowski się zgłasza. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanuszWojciechowski">Chcę zwrócić uwagę pana przewodniczącego i Komisji na sprawę, która jest w moim przekonaniu bardzo ważna. Otóż przed kilku tygodniami – ta wiadomość może nie była specjalnie głośna – minister rolnictwa występujący w imieniu rządu na spotkaniu Rady w Budapeszcie podpisał się pod deklaracją, w której de facto odstąpił od walki o wyrównanie dopłat bezpośrednich dla polskich rolników. To stanowisko nie zostało podpisane przez wszystkich uczestników, tylko przez niektóre kraje. To bardzo nas osłabia w naszych staraniach o wyrównanie dopłat w PE. Minister zgodził się między innymi na to, żeby dopłaty były już nie sprawiedliwie, o co walczyliśmy, tylko bardziej sprawiedliwie, czyli de facto niesprawiedliwe, bo sprawiedliwość nie podlega stopniowaniu. Albo jest, albo jej nie ma. Zgodził się na stopniowe odchodzenie od tak zwanych płatności historycznych, co faktycznie oznacza kolejny długotrwały okres przejściowy dla Polski. Mamy już 10 lat okresu przejściowego. Ile mamy dochodzić do równych praw w UE?</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JanuszWojciechowski">Chodzi mi o to, że to powinno być przedmiotem refleksji ze strony Komisji, bo to jest bardzo niebezpieczna rzecz. Zdaje się, że byliśmy już w tej sprawie dość mocno zaawansowani w PE, zwłaszcza po ubiegłorocznych pozytywnych rezolucjach w sprawie wyrównania dopłat, a w tej chwili jest krok wstecz, bo już bardzo trudna jest rozmowa nad kolejnym raportem w tej sprawie. Bo stanowisko polskiego rządu jest znane – jeżeli polski rząd wycofuje się z walki o wszystko w tak ważnej sprawie, to europosłowie siłą rzeczy też o wiele mniej mogą osiągnąć w tych staraniach. Chciałabym, żeby ta sytuacja, która nastąpiła w Budapeszcie, była jednak przedmiotem refleksji Komisji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze, przekażę tę sprawę do rozpatrzenia przez prezydium. Rozumiem, że chodziłoby o tematyczne spotkanie w sprawie przyszłości wspólnej polityki rolnej. To jest problem. Pan poseł Ziobro, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewZiobro">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. W tej sprawie, w której przed chwilą zabierał głos pan poseł Wojciechowski, kilkakrotnie jako europosłowie zabieraliśmy również głos na forum PE oraz właściwych komisji, występując solidarnie, jak nam się wydawało, z polskim rządem o to, aby doprowadzić do wyrównania tychże dopłat z korzyścią dla polskich rolników. Jest to bardzo ważne, wszyscy w Polsce o tym wiemy. Moje pytanie do pana przewodniczącego i prezydium Komisji jest takie, czy tego rodzaju publiczne stanowiska w ważnej sprawie, dotyczącej kwestii polityki związanej ze wspólną polityką rolną, nie powinno być wcześniej w jakiś sposób konsultowane przez przedstawicieli rządu z Komisją i czy nie powinno być przedmiotem dyskusji, która poprzedzałaby zajęcie takiego stanowiska jak to, o którym wspomniał przed chwilą pan poseł Wojciechowski, pana ministra Sawickiego. Wydaje mi się, że jeśli ta Komisja ma pełnić rolę kontrolną i kreować wydarzenia związane z szeroko rozumianą polityką w obszarze UE, to, jak bardzo zobowiązująca nazwa wskazuje, takie konsultacje przedstawicieli rządu zwłaszcza w tak doniosłej sprawie, żywo interesującej posłów mających przecież swoich wyborców, zaciągających zobowiązania publiczne w trakcie wystąpień, powinny być regułą. Stąd moje pytanie do pana przewodniczącego i do prezydium. Czy nie należy takiej reguły egzekwować od rządu w tego rodzaju sprawach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejGałażewski">Panie pośle, w relacjach z rządem posługujemy się ustawą i tam tego typu konsultacje nie są wymagane. Natomiast abstrahując od zasadności wymiany poglądów, bo wydaje mi się, że dyskusja wyprzedzająca oświadczenia jest zasadna, niestety na ten temat nie za wiele mogę powiedzieć, gdyż dyskutowaliśmy na temat wspólnej polityki rolnej w ciągu ostatnich trzech dni z przedstawicielami poszczególnych komisji PE. Z materiałów, jakie mieliśmy, wynikało, że w dalszym ciągu postulujemy przyjęcie wspólnych zasad dotyczących dopłat. Ale to na marginesie. Musiałby tu kto inny być obecny na posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AndrzejGałażewski">Być może Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi dyskutowało tę sprawę na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, o czym nie wiem, bo nie jestem tej komisji. Proponuję rozwiązanie takie: mamy wspólne posiedzenia komisji branżowych i naszej, poświęcone konkretnym tematom. Już nie jedno takie posiedzenie było. Zaproponuję prezydium, aby rozważyć wolny termin do zorganizowania takiego posiedzenia. Jeszcze pan poseł Kurski i pan poseł Sellin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JacekKurski">Dziękuję, panie przewodniczący. Taka sugestia i prośba, żeby możliwie szybko został przez prezydium podjęty taki trud starania o wspólne posiedzenie z Komisją Rolnictwa, żeby zdążyć na przykład z rozpatrzeniem wniosku o dezyderat Komisji, żeby sprawę wyrównania dopłat bezpośrednich uczynić jednym z priorytetów rządu w nadchodzącej prezydencji w UE. Tu jest potrzebny nacisk z różnych środowisk, różnych branży i to jest sprawa naprawdę ważna. Takie okno możliwości, jak szef PE, komisarz ds. budżetu i prezydencja Polski w Radzie UE już się więcej nie powtórzy. Jeśli więc ta sprawa nie zostanie przepracowana teraz, to znaczy, że nasza szansa bezpowrotnie umknie. Dla przyszłych pokoleń i dla czystego sumienia każdy człowiek w tej Komisji powinien się zmierzyć z próbą wywarcia presji na nasz rząd, żeby to się udało. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze. Zanim dojdzie do spotkania na temat wspólnej polityki rolnej, w ramach kontrolnej roli Sejmu możemy zadać pytanie lub skierować prośbę o wyjaśnienie stanowiska prezentowanego w Budapeszcie. To możemy zrobić. Pan poseł Sellin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JarosławSellin">Mam prośbę, jak już będzie organizowane to wspólne posiedzenie, to żeby prezydium naszej Komisji wystąpiło o dostarczenie nam dokumentu podpisanego przez ministra rolnictwa w Budapeszcie i przeanalizowanie wagi prawnej tego dokumentu. Po drugie, żeby przypomniało zapisy z traktatu akcesyjnego Polski do UE, które tego tematu dotyczą, kiedy ten okres przejściowy miał się skończyć, kiedy miało być wyrównanie dopłat, oraz przeanalizowało ewentualną sprzeczność i zapisów z polskiego traktatu akcesyjnego z dokumentem, który podpisał minister rolnictwa w Budapeszcie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejGałażewski">Zobaczymy, co minister podpisał. To mniej więcej się nakłada na to, co zaproponowałem, żeby zwrócić się do ministra o wyjaśnienie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>