text_structure.xml
43.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławRakoczy">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam wszystkich. Porządek dzienny otrzymali posłowie na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławRakoczy">Przystępujemy zatem do jego realizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SątonastępująceprojektyaktówprawnychCOM">378, 446, 451, 452, 453, 456. Sygnatura Rady 13.720/10. Czy do wymienionych dokumentów posłowie pragną zgłaszać uwagi, czy też, zgodnie z opinią posłów koreferentów i wnioskiem Prezydium, możemy przyjąć je bez rozpatrywania przez Komisję? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SątonastępująceprojektyaktówprawnychCOM">Stwierdzam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do przedstawionych wyżej dokumentów. Na tym zamykam rozpatrywanie punktu pierwszego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#SątonastępująceprojektyaktówprawnychCOM">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego. Marszałek Sejmu, zgodnie z art. 148b ust. 1 pkt 1, w związku z art. 125a ust. 3 Regulaminu Sejmu skierował w dniu 19 sierpnia 2010 r. przedstawioną przez Radę Ministrów informację dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń – czerwiec 2010 r., podczas prezydencji hiszpańskiej (druk nr 3353), przygotowaną w ramach realizacji art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, do Komisji do Spraw Unii Europejskiej, w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#SątonastępująceprojektyaktówprawnychCOM">Przypomnę, że zgodnie z art. 125a Regulaminu Sejmu, Sejm rozpatruje informację Prezesa Rady Ministrów o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej. Informację taką doręcza się posłom. I ten druk o numerze 3353 posłowie Komisji do Spraw Unii Europejskiej otrzymali... Proszę posłów o nierozmawianie...</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#SątonastępująceprojektyaktówprawnychCOM">Komisja po rozpatrzeniu tej informacji przedstawia Sejmowi projekt uchwały o jej przyjęciu lub odrzuceniu. Następnie Sejm podejmuje uchwałę o przyjęciu lub odrzuceniu informacji Prezesa Rady Ministrów. Rząd w tej sprawie reprezentuje pan Mikołaj Dowgielewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Proszę pana ministra o przedstawienie informacji, która została przyjęta przez Komitet do Spraw Europejskich w dniu 30 lipca bieżącego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, okres prezydencji hiszpańskiej był czasem potrójnie trudnym dla tej prezydencji. Po pierwsze, dlatego, że była to pierwsza prezydencja po wejściu w życie Traktatu z Lizbony, kiedy jeszcze wiele szczegółów wdrożenia tego traktatu nie było znanych, na przykład, rola Rady do spraw ogólnych, jej rola koordynacyjna wobec Rady Europejskiej, kwestie dotyczące stworzenia europejskiej służby działań zewnętrznych, czy dokładny podział obowiązków między prezydencją rotacyjną a Przewodniczącym Rady Europejskiej. Te kwestie nie były jeszcze rozstrzygnięte w czasie prezydencji hiszpańskiej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, kryzys gospodarczy w strefie krajów euro, który wymusił ponad standardowe działania i reagowanie kryzysowe, szczególnie w pierwszych dniach maja 2010 r.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MikołajDowgielewicz">Po trzecie, bardzo trudna sytuacja, przede wszystkim gospodarcza, Hiszpanii, która absorbowała w jakimś stopniu rząd hiszpański.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MikołajDowgielewicz">Biorąc pod uwagę te trudne uwarunkowania, pozytywnie oceniamy prace prezydencji hiszpańskiej. Była to prezydencja, która zawsze bardzo dobrze reagowała na postulaty Polski. Nasza współpraca układała się bardzo pozytywnie. Jesteśmy wdzięczni Hiszpanii za pomoc, jakiej nam udziela w przygotowaniach do polskiej prezydencji. Na początku listopada bieżącego roku odbędzie się seminarium na Uniwersytecie Warszawskim poświęcone doświadczeniom prezydencji hiszpańskiej, które będziemy mogli wykorzystać w naszych przygotowaniach do prezydencji.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MikołajDowgielewicz">Przechodzę do prezentacji kwestii bardziej szczegółowych. Jeśli chodzi o wdrożenie Traktatu z Lizbony, to mieliśmy po raz pierwszy sytuację, w której Przewodniczący Rady Europejskiej wspólnie z Szefem Komisji Europejskiej reprezentowali Unię Europejską podczas spotkań na szczytach z krajami trzecimi. Chodzi przede wszystkim o szczyt Unia Europejska – Kanada 5 maja oraz szczyt Unii Europejska – Rosja. Uzgodniono także podział kompetencji między Przewodniczącym Komisji Europejskiej a Przewodniczącym Rady Europejskiej co do reprezentacji Unii Europejskiej na forum G8 i G20. Ten podział wygląda w ten sposób, że w sprawach dotyczących wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Unię Europejską reprezentuje Przewodniczący Rady Europejskiej, zaś w sprawach dotyczących kompetencji wspólnotowych reprezentuje Unię przewodniczący Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MikołajDowgielewicz">Nie osiągnięto jeszcze kompromisu, i ten pat trwa, w sprawach dotyczących tak zwanych kompetencji mieszanych, takich, jak, na przykład, negocjacje w sprawie rtęci, czy negocjacje klimatyczne na forum globalnym, gdzie w Radzie jest duża grupa krajów członkowskich, które uważają, że prezydencja rotacyjna powinna, wspólnie z Komisją Europejską, reprezentować Unię, a nie powinna być to wyłącznie kompetencja Komisji Europejskiej, która z kolei taki pogląd prezentuje. Nie muszę dodawać, że Polska należy do tych krajów, który prezentuje właśnie pogląd dotyczący aktualnej roli prezydencji rotacyjnej, to jest do reprezentacji zewnętrznej w przypadku kompetencji mieszanej.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o Radę do Spraw Ogólnych, ona rzeczywiście zaczęła realnie pełnić funkcje koordynujące przygotowania do Rady Europejskiej, co oznacza także, iż regularnie spotyka się przed każdą Radą Europejską na nieformalnym spotkaniu w wąskim gronie z szefem Rady Europejskiej Hermanem Von Rompuy po to, aby dokonać przygotowań już bardziej politycznych dotyczących konkluzji każdorazowo Rady Europejskiej. To jest właśnie tradycja czy obyczaj, który został wypracowany w trakcie prezydencji hiszpańskiej.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#MikołajDowgielewicz">Niewątpliwie na tempo prac wdrążających Traktat z Lizbony, a także stworzenie planu działania Rady Unii Europejskiej miał wpływ fakt, że Komisja Europejska rozpoczęła swoje prace dopiero w lutym bieżącego roku, co też bardzo skróciło realnie możliwości działania w sprawach legislacyjnych prezydencji hiszpańskiej.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#MikołajDowgielewicz">Wreszcie, sprawa ostatnia jeśli chodzi o wdrożenie Traktatu, o której chcę powiedzieć. Jest to kwestia europejskiej służby działań zewnętrznych. Kompromis zawarty między Parlamentem Europejskim a Radą w dużej mierze został wypracowany w trakcie prezydencji hiszpańskiej, chociaż ostateczne porozumienie zostało podpisane już w trakcie prezydencji belgijskiej. Niewątpliwie prezydencja hiszpańska odegrała tutaj bardzo pozytywną rolę i za to też jej dziękujemy.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#MikołajDowgielewicz">Przechodzę teraz do omówienia kwestii związanej z gospodarką. Tak, jak powiedziałem na początku, pozytywnie oceniamy wydarzenia, które wystąpiły od posiedzenia Rady Europejskiej w dniu 11 lutego do spotkania kryzysowego w dniu 9 maja w Brukseli. Podjęto działania, które przyniosły nie tylko pakiet pomocowy dla Grecji, ale także zalążki europejskiego systemu reagowania kryzysowego, czyli, między innymi, stworzenie europejskiego mechanizmu stabilizacji finansowej. To, po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, pozytywnie oceniamy także działania prezydencji hiszpańskiej, które wiązały się z uzgodnieniem strategii „UE 20/20”, czyli strategii wzrostu zatrudnienia. Było to chyba najważniejsze osiągnięcie tej prezydencji. Ten pakiet ma być lepszym pakietem reform gospodarczych aniżeli strategia lizbońska. Zawiera także elementy, o które starała się Polska, czyli wpisanie kwestii polityki spójności, jako jednego z nośników wzmacniających realizację strategię „UE 20/20”. Następnie – wpisanie do realizacji sprawy infrastruktury i problemu niedostatecznego funkcjonowania rynku wewnętrznego, chociażby w zakresie usług, jako „wąskiego gardła” strategii rozwoju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#MikołajDowgielewicz">Chcemy też powiedzieć o jednej sprawie, która, jak uważamy, powinna być ważniejsza niż w czasie trwania prezydencji hiszpańskiej. Jest to plan działania w zakresie dostaw energii w latach 2010–2014. Kalendarz prac nad tą strategią uległ teraz zmianie. Strategia ta jest przewidziana do dyskusji na forum Rady Europy na początku lutego 2011 r.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#MikołajDowgielewicz">Ostatnia sprawa, o której chciałem powiedzieć. Chodzi o zwrócenie większej uwagi na prawa i wolności obywateli. W obszarze, który bezpośrednio dotyczy wdrożenia Traktatu z Lizbony, a także obywateli Unii Europejskiej, prezydencji hiszpańskiej udało się przyjąć projekt rozporządzenia Parlamentu i Rady, który określa procedury i warunki wymagane do przedstawienia inicjatywy obywatelskiej. W pracach nad tym dokumentem zostało przyjętych wiele polskich postulatów.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#MikołajDowgielewicz">Pragnę jeszcze powiedzieć o jednej sprawie. Wydaje się, że w kwestiach dotyczących gospodarki, prezydencja hiszpańska nie była w stanie posunąć zbyt daleko negocjacji dotyczących stanowiska Unii w sprawach klimatycznych. Dlatego, że te negocjacje na forum globalnym uległy de facto zastopowaniu w pierwszej połowie bieżącego roku. Natomiast Komisja Europejska w trakcie prezydencji hiszpańskiej opublikowała analizę możliwego przejścia na wyższy cel redukcyjny – do 30%. Ocena wpływu tego zwiększonego celu ma zostać uzupełniona o dodatkowe opcje realizacji ewentualnego nowego celu redukcji, jak i określenia szczegółowych skutków dla gospodarek krajów Unii Europejskiej, w tym dla gospodarki polskiej. Z mojej strony, panie przewodniczący, tyle, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Otwieram dyskusję. Pan poseł Jan Szyszko, pan poseł Andrzej Gałażewski, pan poseł Jarosław Sellin.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję, mam dwa pytania. Przez kogo zostały zablokowane prace nad, nazwijmy to, problemem klimatycznym? Jakie jest stanowisko Polski odnośnie do zwiększenia redukcji emisji do 30% w ramach pakietu klimatyczno-energetycznego? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławRakoczy">Pan poseł Andrzej Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję, sprawozdanie zostało opracowane w sposób wyczerpujący i zawiera wszystkie ważne i interesujące elementy dla Sejmu. Utrzymuje się dobra praktyka przedstawiania tych sprawozdań i to w miarę szybko. Nie ma powrotów do praktykowanych w przeszłości zwyczajów, że sprawozdania były przedstawiane Sejmowi po upływie roku. Za tę praktykę bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejGałażewski">Z tego obszernego materiału sprawozdania wybrałem jeden fragment. Chciałem się skupić i podzielić informacjami w sprawie wdrażania w życie Traktatu z Lizbony. Prezydencja hiszpańska miała rzeczywiście trudną sytuację, ponieważ jako pierwsza praktykowała nowe działania. Oczywiście, spowodowało to trochę perturbacji, między innymi, zrezygnowano z organizacji szczytu Unia Europejska – Afryka, dlatego, że nie było wiadomo, na ile kompetencje prezydencji przechodzą na pełnomocnika Wysokiego Przedstawiciela do Spraw Zagranicznych. I to cały czas w tej chwili się dzieje. Są tutaj takie niedopowiedzenia, ale jednocześnie powstaje nowa jakość. Jest to proces kilkuletni w relacjach pomiędzy tymi instytucjami i w relacjach pomiędzy starymi a nowymi instytucjami, Parlamentem Europejskim i parlamentami narodowymi.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejGałażewski">Wzmocniona rola parlamentów narodowych wynikająca z Traktatu z Lizbony jest w tej chwili powoli „konsumowana” i nie wszyscy jeszcze wiedzą, jak to zrealizować, szczególnie w nowych obszarach, niezbadanych dotychczas przez parlamenty narodowe, takich jak bezpieczeństwo i dziedziny pokrewne. Jest jeszcze problem praktyki. Wróciłem ze spotkania Libre w Brukseli i muszę powiedzieć, że dużym echem w Brukseli odbiło się stanowisko polskiego Senatu dotyczące rozszerzonych uprawnień „Frontexu”. Jest to jedyny parlament, który się wypowiedział na piśmie w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejGałażewski">Chcę właśnie powiedzieć, że niezależnie od tego, iż nie mamy jeszcze obowiązującej ustawy o współpracy w ramach Traktatu z Lizbony, to praktyka pokazuje, że głos parlamentów narodowych jest wysłuchiwany teraz znacznie lepiej. I niezależnie od przepisów prawa, istotne jest, aby korzystać z tego, co już zostało zrobione, starać się „systemowo wchodzić w obszary”, które dotychczas traktowane były z dystansu. Oczywiście, jest problem, który stale dyskutujemy. Dyskusja zaczęła się w czasie prezydencji hiszpańskiej – na ile parlamenty narodowe powinny kontrolować politykę zagraniczną, politykę bezpieczeństwa i obrony. To wszystko będzie dopiero powstawać.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejGałażewski">Wydaje mi się, że w tym procesie dobre relacje między rządem, Komisjami sejmowymi w tym, pomiędzy naszą Komisją a rządem, są bardzo istotne. Tyle na ten temat. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Pan poseł Jarosław Sellin.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JarosławSellinniez">W związku z tym, że ta prezydencja hiszpańska rzeczywiście nastąpiła w takim kluczowym momencie dla Europy, właśnie po wdrożeniu Traktatu Lizbońskiego, i w związku z tym, iż te kompetencje w tym czasie tak mocno się „docierały”, chciałem zapytać pana ministra, czy ten podział kompetencji, który pan streścił, między tak zwanym Prezydentem Europy a Szefem Komisji Europejskiej, czy on ma tylko charakter takiego podziału dżentelmeńskiego, że w zależności od tego, kto właśnie pełni te stanowiska, to się zgodził na taki podział. Krótko mówiąc, czy to „docieranie” się tego podziału kompetencji trwa nadal? Czy, na przykład, w czasie obecnej prezydencji są tutaj sugerowane jakieś korekty? Czy to zależy od osobistości, które pełnią te funkcje, czy też ten podział kompetencji jest już traktowany na zasadzie precedensu, jako obowiązujące procedury w sensie prawnym? Do tego dochodzi jeszcze, oczywiście, ta prezydencja rotacyjna i ewentualne ambicje oraz aspiracje przywódców państw rotacyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JarosławSellinniez">Wydawało się, ze względu na kłopoty rezydencji hiszpańskiej w pierwszej połowie tego roku, które pan minister przedstawił, że, być może, obecny przywódca tego państwa w tym „obszarze w dużej mierze sobie odpuścił” różnego rodzaju ambicje. Ale może się przecież okazać, że przy innych prezydencjach rotacyjnych będzie inaczej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JarosławSellinniez">Krótko mówiąc, moje pytanie sprowadza się do tego, czy ten podział kompetencji, w ramach Traktatu Lizbońskiego, „dociera” się nadal, czy też proces się już zakończył i tak już będzie stale? Czy tak, jak to było w czasie prezydencji hiszpańskiej, tak już pozostanie w czasie kolejnych prezydencji, dziękuję.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JarosławSellinniez">Dziękuję. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Proszę pana ministra Mikołaja Dowgielewicza o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję, panie przewodniczący. Jeśli chodzi o kwestie klimatyczne, to nie jest tak, że ktoś zablokował negocjacje w ramach Unii Europejskiej, jeśli dobrze zrozumiałem pytanie pana posła Jana Szyszki. Sprawa polegała na tym, że postęp w negocjacjach globalnych dotyczących tych problemów był „zerowy” albo nawet „ujemny”. I nie było sensu dalej rozmawiać w Unii o tym, co, w związku z tym, Unia „położy na stole” w negocjacjach globalnych. Mówimy o pierwszej połowie tego roku.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MikołajDowgielewicz">Zmianę, która nastąpiła w ramach Unii Europejskiej, można przedstawić najkrócej w sposób następujący. Część krajów członkowskich, tych najbardziej zainteresowanych tą ambitną polityką klimatyczną, zmieniła swoje podejście do ewentualnego zwiększenia celu redukcyjnego z argumentu o tym, że to jest oręż dla Unii w negocjacjach globalnych, jeśli przyjmiemy bardziej ambitne zobowiązania tego typu, że jest to dobre dla gospodarki europejskiej. Ergo dla gospodarki brytyjskiej, duńskiej i, na przykład, holenderskiej. Jeśli Unia przyjmie wyższe zobowiązania, spowoduje to także zwiększenie cen uprawnień do emisji, co spowoduje z kolei większą presję na tych, którzy opierają się „dekarbonizacji” gospodarki europejskiej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MikołajDowgielewicz">Więc tego typu argumentacja się pojawiła, de facto, po raz pierwszy w dyskusjach oficjalnych na forum Rady Unii Europejskiej w pierwszej połowie tego roku, co wiążę się bezpośrednio z tym, że te kraje członkowskie chcą realizować swoje cele w polityce klimatycznej niezależnie od postępu negocjacji globalnych. Oczywiście, Polska tej argumentacji nie popiera, a wręcz stanowczo się jej sprzeciwia. I de facto w tej chwili ta dyskusja jest w tym samym miejscu, w którym była w czerwcu bieżącego roku. To, po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, jeśli chodzi o komentarz pana posła Stanisława Gałażewskiego, ja się z nim w pełni zgadzam. Uważam, że polska inicjatywa dotycząca uprawnień „Frontexu” była jak najbardziej na miejscu i pokazuje zaangażowanie polskiego parlamentu w realizację protokołów do Traktatu z Lizbony.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MikołajDowgielewicz">W związku z tym mam nadzieję, że nasza ustawa kooperacyjna wejdzie niedługo w życie. Potem następnym wyzwaniem będzie przygotowanie parlamentarnego wymiaru prezydencji, co, jak rozumiem, jest priorytetem nowego marszałka Sejmu i musimy do tego zadania poważnie podejść. Rząd deklaruje wsparcie we wszystkich aspektach tego problemu, o ile Sejm i Senat będą oczekiwały takiej pomocy.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MikołajDowgielewicz">Przechodzę do pytań pana posła Jarosława Sellina. Powiem tak: ta praktyka nie jest jeszcze do końca „utarta”. Mamy do czynienia ze szczególnym wręcz konfliktem, który występuje między instytucjami, pomiędzy Komisją a Radą, w sprawie tak zwanej kompetencji mieszanej. Czyli, na przykład, tego, co się dzieje w negocjacjach klimatycznych, globalnych. Polska też wspiera stanowisko polegające na tym, że prezydencja rotacyjna powinna wspólnie z Komisją reprezentować Unię.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MikołajDowgielewicz">To jest też następujące pytanie w kontekście najbliższego roku. Czy Polska piastująca przyszłą prezydencję będzie, w imieniu Unii, prowadziła negocjacje w Johannesburgu na konferencji klimatycznej w grudniu 2011 r., czy zostanie przyjęte inne stanowisko? Mówiąc szczerze, ja się nie spodziewam przełomu w tej sprawie, ponieważ wspólnie z takimi krajami członkowskimi, jak Francja, Niemcy, Wielka Brytania i jeszcze duża grupa krajów, stoimy na stanowisku, że Traktat z Lizbony nie zmienia niczego, jeśli chodzi o kompetencje mieszane.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o podział obowiązków między Przewodniczącym Rady Europejskiej a Przewodniczącym Komisji Europejskiej na forum chociażby G20, G8, czy na szczytach z krajami trzecimi, na przykład, zbliżającym się szczycie ze Stanami Zjednoczonymi w Lizbonie, to ja bym to określił jako precedensy, które mogą się okazać solidnym rozwiązaniem. Dlatego nie spodziewam się, żeby w przyszłości doszło do takiej sytuacji, że ten podział zadań ulegnie zmianie. Musiałyby się pojawić jakieś specjalne i nowe okoliczności, które by do tego prowadziły.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MikołajDowgielewicz">Pan poseł Jarosław Sellin pytał też o rolę prezydencji rotacyjnej. Myślę, że nadal mamy do czynienia z pewną ewolucją tego systemu koordynacji unijnej na najwyższym szczeblu. Pewne aspekty określiłbym jeszcze jako „szarą strefę”, gdzie nie jest do końca ustalone, jakie mogą być zadania prezydencji rotacyjnej i Przewodniczącego Rady Europejskiej. Natomiast pewne elementy zostały już de facto zdefiniowane.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#MikołajDowgielewicz">Po pierwsze, fakt, że prezydencja rotacyjna przyjmuje cały ciężar obowiązków reprezentacji Rady, czyli państw członkowskich w Parlamencie Europejskim. To de facto oznacza, także dla naszych przygotowań, bardzo poważną potrzebę przygotowania prezydencji w Parlamencie Europejskim. Chociażby z tego powodu w ostatnich tygodniach gościliśmy już dwóch szefów grup politycznych w parlamencie. Na przykład, pan premier spotkał się z panem przewodniczącym Martinem Schulzem, a pan prezydent przyjął przewodniczącego liberałów Gintera Hoffstadta. Te kontakty ulegną zdecydowanie przyspieszeniu i intensyfikacji. Ja też planuję swój cykl spotkań w parlamencie poczynając od końca października w ramach przygotowań do prezydencji.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, to, co zostało de facto ustalone, to fakt, że Premier prezydencji rotacyjnej na posiedzeniu Rady Europejskiej prezentuje osiągnięcia prezydencji rotacyjnej i w związku z tym podsumowuje prace rad ministerialnych. To jest istotne, bo należy o tym pamiętać, że nadal dziewięć z dziesięciu formacji Rady jest kierowanych przez ministrów prezydencji rotacyjnej i tym ministrom nie będzie wydawał poleceń Przewodniczący Rady Europejskiej, tylko wydaje je szef ich rządu, w których pełnią służbę.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#MikołajDowgielewicz">W związku z tym, myślę, że ten obszar „docierania” się i „szarej strefy” jeszcze istnieje, ale w coraz większym stopniu mamy do czynienia z sytuacją, w której jest wyraźne rozróżnienie obowiązków prezydencji rotacyjnej i Przewodniczącego Rady Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#MikołajDowgielewicz">Zwracam też uwagę, że jeśli chodzi o rok 2010, był on bardzo nietypowy. Ponieważ Rada Europejska w roku 2010 do tej pory zajmowała się „gaszeniem pożarów”, rozwiązywaniem sytuacji kryzysowych, przede wszystkim dotyczących zarządzania gospodarczego w strefie euro. To oznaczało, że na posiedzeniach Rady Europejskiej w mniejszym stopniu niż normalnie występowało podsumowanie dyskusji na szczeblu ministerialnym czy ustalanie ostatecznych kompromisów w odniesieniu do tego, co było negocjowane na szczeblu ministerialnym.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#MikołajDowgielewicz">W momencie, gdy wrócimy do normalnego, pozbawionego kryzysowego trybu pracy Rady Europejskiej, wydaje się, że rola prezydencji rotacyjnej będzie też większa. Czy obecna prezydencja starała się swego rodzaju precedensy wyznaczać? Tak, starała się. Ale prezydencja belgijska ma jednak „związane ręce” czujną postawą krajów członkowskich w tej kwestii i w związku z tym nie widzę specjalnie żadnej sprawy, w której prezydencja belgijska narzuciłaby inne rozwiązania niż można się było spodziewać już pod koniec prezydencji hiszpańskiej. Raczej mamy do czynienia z tym samym stanem spraw w tym zakresie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję panu ministrowi. Proponuję, aby Komisja przyjęła następujący projekt uchwały.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławRakoczy">Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjmuje informację Rady Ministrów o udziale Rzeczypospolitej Polskiej o udziale w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń – czerwiec 2010 r. (podczas prezydencji hiszpańskiej), przygotowaną w trybie realizacji art. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławRakoczy">Czy jest zgoda posłów na przyjęcie takiego brzmienia projektu uchwały? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła treść przedmiotowej uchwały. Pozostaje nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Pan poseł Andrzej Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGałażewski">Tradycyjnie w takim przypadku posłem sprawozdawcą jest przewodniczący Komisji, o ile mu na to pozwala czas. Proponuję, żeby tradycji stało się zadość...</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, czy są inne kandydatury? Nie ma. Rozumiem, że tego nie trzeba głosować. Dziękuję posłom za okazane mi zaufanie. Na tym zamykam rozpatrywanie punktu drugiego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławRakoczy">Mam propozycję, aby punkty trzeci i czwarty porządku dziennego rozpatrzyć łącznie, bo są one ze sobą powiązane. Głos ma pan minister Mikołaj Dowgielewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MikołajDowgielewicz">Panie przewodniczący, z ubolewaniem muszę prosić o przeniesienie tego punktu na inne posiedzenie, ponieważ, wbrew temu, co jest w porządku dziennym posiedzenia, przewidzianym do reprezentowania rządu w tej sprawie był pan minister Henryk Litwin. Nie mógł on być obecny na posiedzeniu Komisji w dniu dzisiejszym z ważnych powodów osobistych, za co bardzo przeprasza.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MikołajDowgielewicz">W związku z tym chciałbym prosić o przełożenie omawiania tego punktu na inny termin; myślę, że należy to uzgodnić z panem ministrem Henrykiem Litwinem...</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławRakoczy">Nie mamy innego wyjścia. Sądzę, że zagadnienie współpracy Polski z Ukrainą należy dokładnie omówić. Czy jest sprzeciw posłów? Nie ma. Wobec tego wrócimy do omawiania tych punktów porządku dziennego na kolejnych posiedzeniach Komisji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#StanisławRakoczy">W takim razie przystępujemy do rozpatrzenia punktu piątego... Pan poseł Karol Karski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KarolKarski">Jaki jest termin rozpatrzenia tego dokumentu?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRakoczy">Do 21 października. W trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. przystępujemy do rozpatrzenia wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zmiany dyrektyw nr 98/78 WE2002/87 WE200648/WE w odniesieniu do dodatkowego nadzoru nad podmiotami finansowymi konglomeratu finansowego COM (2010) 433 końcowy. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Dariusza Daniluka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Proszę pana ministra o przedstawienie tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DariuszDaniluk">Dziękuję, panie przewodniczący. Omawiana inicjatywa wiąże się z szerszym zakresem działań w ramach tak zwanej nowej architektury nadzorczej, co jest efektem kryzysu finansowego w wielu krajach Unii Europejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem problemów ponadnarodowych grup finansowych, czyli, jak to się fachowo nazywa – konglomeratów finansowych. Problem nowej architektury jest dużo szerszy. To, czym dzisiaj się zajmujemy, jest tylko jednym z jego elementów. Zresztą w ramach analizy skutków kryzysu i spodziewanych działań, które miały ograniczyć możliwość jego wystąpienia w przyszłości, również w zakresie nadzoru dodatkowego nad podmiotami finansowymi konglomeratu finansowego podjęto decyzję o tym, aby prace podzielić na dwa etapy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DariuszDaniluk">W związku z tym te modyfikacje, które są w propozycji sformułowane...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławRakoczy">Proszę posłów o ciszę, bo nawet ja pana ministra nie słyszę...</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#DariuszDaniluk">...mają charakter spraw najpilniejszych, ale nie zmieniają generalnie całego systemu. Dyskusja nad ewentualnymi dalszymi zmianami będzie prowadzona równolegle z wdrażaniem dyrektyw, które od nowego roku wzmocnią nadzór na poziomie europejskim nad instytucjami finansowymi, oraz z inicjatywami, takimi, jak chociażby rozpoczęcie dyskusji nad zarządzaniem kryzysowym, nad wzmocnieniem systemu gwarantowania depozytów i wielu jeszcze innych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#DariuszDaniluk">Generalnie, rząd polski popiera propozycje Komisji Europejskiej, zarówno co do ogólnego kierunku, jak i sekwencji zdarzeń. Polska, jako kraj, nie jest w wymiarze praktycznym jakoś szczególnie dotknięta problemem istnienia konglomeratów finansowych. Mówiąc krótko, w Polsce nie ma żadnego konglomeratu, który miałby tutaj swoją siedzibę. Z tego też względu polski nadzór finansowy nie jest tak zwanym nadzorem właściwym. Mamy też tylko jeden przypadek, w którym występuje konglomerat o charakterze paneuropejskim – grupę Internationale Nederlanden Groep (ING). Jest ona przedmiotem zainteresowania nadzoru polskiego, który dla potrzeb prezentacji można określić jako lokalny nadzór właściwy.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#DariuszDaniluk">Stanowisko rządu polskiego, które zostało przyjęte przez Komitet do Spraw Europejskich 21 września, prezentuje właśnie ten generalnie pozytywny obraz realizacji propozycji zawartych w dokumentach, które zostały Wysokiej Komisji przedłożone, z dwoma uwagami o charakterze niesystemowym, ale istotnym.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#DariuszDaniluk">Po pierwsze, ponieważ zmienia się definicja tak zwanych odpowiednich właściwych władz, proponujemy, aby doprowadzić do sytuacji, w której nadzorcy lokalnych podgrup, tak zwanych sektorowych, wchodziliby obligatoryjnie w proces zinstytucjonalizowanego nadzoru. Czyli, generalnie, uznajemy, że nie należy zawężać kręgu nadzorców, którzy powinni mieć aktywny wgląd w to, co się w danej grupie dzieje i realny wpływ na działania tego nadzoru macierzystego.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#DariuszDaniluk">Po drugie, kwestia, którą również strona polska podnosi, polega na tym, że w toku dalszych dyskusji należy w sposób precyzyjny i jasny ją uregulować. Jest to sprawa rozważenia, czy należy tworzyć dodatkową grupę, czy też warstwę tak zwanych kolegiów nadzorczych. Są to ciała składające się z przedstawicieli tak zwanych nadzorów właściwych dla wszystkich podmiotów z tych skomplikowanych grup finansowych. Należy dążyć do tego, aby w dotychczas funkcjonującym systemie nadzoru, wzmocnionym od nowego roku, w którym te kolegia nadzorcze działają – odpowiednio dla banków czy towarzystw ubezpieczeniowych – rozszerzać je w przypadku, kiedy przedmiotem zainteresowania powinny być konglomeraty.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#DariuszDaniluk">Warto również wspomnieć, iż głównym celem tej unijnej inicjatywy, tak jak ja ją rozumiem, jest ograniczenie, a w zasadzie wyeliminowanie możliwości prowadzenia tak zwanego arbitrażu normatywnego, czy regulacyjnego przez podmioty finansowe, które w obecnie istniejącym stanie prawnym mogły w pewnym zakresie „uciec” spod nadzoru odpowiednich władz danego kraju w przypadku, kiedy, na przykład, powstała tak zwana spółka mieszana na samej górze konglomeratu. To tyle z mojej strony. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję panu ministrowi. Posłami koreferentami do tych dokumentów byli pan poseł Jerzy Materna i pani poseł Mirosława Nykiel. Pan poseł Jerzy Materna zgłosił ten dokument do dyskusji, bardzo proszę... Jest pan poseł? Nie ma. W taki razie, czy ktoś chce zabrać głos? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do projektu? Pan poseł Karol Karski, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KarolKarski">Panie przewodniczący, mam krótką propozycję, żeby przy tych internetowych wykazach koreferentów odnotowywać, że koreferent zgłasza chęć omawiania treści dokumentów na posiedzeniu Komisji, a następnie nie stawia się na nią. Mimo wszystko, obowiązkiem koreferenta jest obecność na posiedzeniu Komisji. To nie może być tak, że nieobecność posła koreferenta na posiedzeniu Komisji przechodzi w sposób niezauważony. Panowie ministrowie przychodzą, absorbują swój czas, tak być nie może...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławRakoczy">Dobrze, panie pośle, rozpatrzymy pańską uwagę na najbliższym posiedzeniu prezydium Komisji, co dalej robić, bo istotnie taka sytuacja nie powinna zaistnieć.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławRakoczy">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła wniosek i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego dokumentu. Na tym zamykam rozpatrywanie punktu piątego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławRakoczy">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu szóstego, czyli rozpatrzenia w trybie art. 9 ust. 1 ustawy informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych Unii Europejskiej na posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w dniach 7 i 8 października bieżącego roku, w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Piotra Stachańczyka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Proszę pana ministra o przedstawienie stanowiska rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PiotrStachańczyk">Dziękuję, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Na najbliższym posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, które odbędzie się w dniach 7 i 8 października bieżącego roku w Luksemburgu, po pierwsze, na liście punktów „A” do przyjęcia bez dyskusji znajdują się dwa akty prawne, a mianowicie wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie prawa do korzystania z tłumaczenia ustnego i tłumaczenia pisemnego w postępowaniu karnym oraz rozporządzenie Rady w sprawie współpracy administracyjnej oraz zwalczania oszustw w dziedzinie podatku od wartości dodanej. Przedstawienie obu tych wniosków na wyżej wymienionym forum przedstawiciel Polski, oczywiście, poprze. Polska będzie głosowała za ich przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PiotrStachańczyk">W części dotyczącej spraw wewnętrznych przewidziana jest, po pierwsze, prezentacja przez Komisję wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie warunków wjazdu i pobytu obywateli państw trzecich w ramach przeniesienia wewnątrz przedsiębiorstwa. Jest to dokument, który posłowie przyjęli na dzisiejszym posiedzeniu w związku z niezgłoszeniem uwag przez posłów koreferentów.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PiotrStachańczyk">Generalnie, mogę powiedzieć, że rząd podziela opinię Komisji o potrzebie jednolitego uregulowania warunków wjazdu i pobytu tej grupy pracowników, jednakże będziemy zgłaszać uwagi redakcyjne i merytoryczne dotyczące zasad mobilności między państwami członkowskimi tych ludzi oraz kryteriów przyjęcia pracownika. Przy czym nie jest przewidywana dyskusja na ten temat. Ma to być prezentacja przez Komisję. W przypadku ewentualnej dyskusji, przedstawiciel rządu wyrazi ogólne, polityczne poparcie dla samej dyrektywy. Na tyle ewentualnie ta dyskusja pozwoli. Tyle w punkcie pierwszym.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PiotrStachańczyk">W punkcie drugim jest również prezentacja przez Komisję projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie warunków wjazdu i pobytu obywateli państw trzecich w celu podjęcia pracy sezonowej. Tutaj także nie jest przewidziana dyskusja. Stanowisko rządu w tej sprawie powinno być przedmiotem obrad Wysokiej Komisji w najbliższym czasie. Instytucją przygotowującą to stanowisko w ramach rządu jest Minister Pracy i Polityki Socjalnej. Gdyby odbyła się dyskusja na ten temat, to rząd będzie popierał, co do idei, konieczność uregulowania wjazdu pracowników sezonowych. Ale będziemy sugerować, żeby dyskusja nad tą dyrektywą miała charakter bardziej ramowy w porównaniu z tym, co jest zawarte w propozycji.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PiotrStachańczyk">Uważamy, że nasze obecne przepisy, bardziej liberalne niż projektowana dyrektywa, dobrze służą przede wszystkim naszym przedsiębiorcom i osobom przyjeżdżającym do nas do pracy, zwłaszcza z krajów sąsiednich. Nie ma powodu, żeby w przypadku wejścia dyrektywy w życie sytuacja ta miała się pogorszyć. Ale – podkreślam – jest wysoce prawdopodobne, że w ogóle nie będzie dyskusji na posiedzeniu Rady. Jeżeli się odbędzie, to zgłosimy te zastrzeżenia parlamentarne, ponieważ Wysoka Komisja nie miała okazji przedyskutować stanowiska rządu.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PiotrStachańczyk">Trzeci dokument, to wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zwalczania niegodziwego traktowania w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej, uchylającej decyzję ramową 2004/68. Przechodzę teraz do omawiania części dotyczącej wymiaru sprawiedliwości. Jest to kwestia zmiany decyzji ramowej na dyrektywę. Na obecnym posiedzeniu planowane jest przyjęcie częściowego podejścia ogólnego w odniesieniu do wynegocjowanych już przepisów, które to przepisy dotyczą definicji przestępstw, wysokości kar oraz okoliczności zaostrzających karalność i są zgodne z prawem polskim. Wysoka Komisja rozpatrywała stanowisko rządu wobec tego projektu w maju bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PiotrStachańczyk">Czwarty punkt, to wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie prawa do informacji w postępowaniu karnym. Chodzi tutaj o to, aby na całym obszarze Unii Europejskiej istniały wspólne standardy w zakresie uprawnienia do uzyskania informacji o prawach procesowych, co ewidentnie powinno poprawić sytuację osób podejrzanych i oskarżonych, przy czym na obecnym posiedzeniu Rady planowane jest przedstawienie informacji przez Komisję Europejską.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PiotrStachańczyk">Punkt piąty, to wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie europejskiego nakazu ochrony. Celem tej inicjatywy jest wzmocnienie ochrony ofiar przed próbami ponownych, krzywdzących działań, które mogą być podejmowane przez sprawców przestępstw. Instrument ten powinien znaleźć zastosowanie w przypadku przemieszczania się sprawcy przestępstwa do innego kraju członkowskiego Unii Europejskiej w ślad za ofiarą. Przedstawiciel rządu wysłucha informacji w tej sprawie przygotowanej przez prezydencję. Po raz kolejny nie jest przewidziana dyskusja. Ma być tylko przedstawiona informacja prezydencji o stanie prac w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PiotrStachańczyk">Wreszcie, planowana jest informacja prezydencji w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady wprowadzającego w życie zasady wzmocnionej współpracy w zakresie prawa właściwego dla rozwodu i separacji prawnej. Jest to projekt rozporządzenia dotyczący ustanowienia norm kolizyjnych w zakresie rozwodów i separacji prawnej. Rozporządzenie to będzie dotyczyło wyłącznie krajów, które przystąpiły do wzmocnionej współpracy. Takich krajów jest 14. Polska do takiej współpracy nie przystąpiła i na razie nie zamierza przystąpić do tej wzmocnionej współpracy. Przedstawiciel rządu wysłucha informacji przedstawionej przez prezydencję. Także w tym zakresie nie jest przewidziana pogłębiona dyskusja. Są to wszystkie akty prawne, które będą dyskutowane na posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję panu ministrowi. Czy ktoś z posłów pragnie zabrać głos? Nie ma zgłoszeń do dyskusji. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar przyjąć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych Unii Europejskiej na posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, które odbędzie się w dniach 7 i 8 października bieżącego roku, w związku z zasięgnięciem opinii w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławRakoczy">Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do projektów prawnych o sygnaturze COM (2010) 082, 338, 427, 378, 094, 392, 105; sygnatura Rady 17.513/10, natomiast w odniesieniu do aktu prawnego o sygnaturze COM (2010) 379 z powodów, które pan minister wymienił, Komisja postanawia nie zajmować stanowiska. Na tym zamykam rozpatrywanie punktu szóstego.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#StanisławRakoczy">Przechodzimy do punktu siódmego – sprawy bieżące. Mam informację, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się 7 października o godzinie 11.30 w sali 12 budynek G, a 8 października, czyli w piątek – o godzinie 11, po głosowaniach, sala nr 12 budynek G. Informuję również, że jutro chcemy się spotkać, przed posiedzeniem Komisji, o godzinie 10.30, w sali, w której będzie posiedzenie Komisji, czyli w sali nr 12. Będzie to spotkanie informacyjne w sprawie wyjazdu naszej Komisji do Brukseli. Proszę wszystkich o obecność, to bardzo ważne. Omówimy całą logistykę wyjazdu. Chodzi o to, żeby później nie było jakichś przykrości, czy niedogodności. Czy ktoś z posłów pragnie jeszcze zabrać głos? Nie ma chętnych.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#StanisławRakoczy">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>