text_structure.xml 110 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGałażewski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam serdecznie pana ministra Rostowskiego, wszystkich obecnych członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego, ministrów i towarzyszące im osoby oraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Zanim zapytam, czy są uwagi do porządku obrad, chciałbym zaproponować korektę porządku obrad, a mianowicie, żeby punkty II i III rozpatrzyć łącznie. To jest informacja o niezasięgnięciu opinii Komisji w sprawach dwóch dokumentów UE. Przyczyny są te same i wydaje mi się, że jedno wyjaśnienie będzie wystarczające. Czy ktoś do tak skorygowanego porządku obrad wnosi uwagi? Nie widzę. Porządek obrad z korektą został przyjęty. Przystępujemy zatem do jego realizacji. Pkt I to informacja o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to następujące projekty aktów prawnych: COM(2009) 492 i 498. Czy do wymienionych przeze mnie dokumentów państwo posłowie chcą zgłosić uwagi, czy też zgodnie z opinią posłów koreferentów i wnioskiem prezydium możemy je przyjąć bez rozpatrywania przez Komisję? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych powyżej dokumentów. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGałażewski">Przystępujemy do rozpatrzenia łącznie pkt II i III, czyli rozpatrzenia w trybie art. 9 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o zajętym przez Radę Ministrów stanowisku w sprawie „Wniosku dotyczącego decyzji Rady dotyczącej podpisania w imieniu Wspólnoty Europejskiej tymczasowego stosowania i zawarcia Umowy między Wspólnotą Europejską a Konfederacją Szwajcarską w sprawie uproszczenia kontroli i formalności przy przewozie towarów oraz środków bezpieczeństwa stosowanych przez organy celne (COM(2009) 131 końcowy)” oraz informacji o zajętym przez Radę Ministrów stanowisku w sprawie „Wniosku dotyczącego decyzji Rady w sprawie stanowiska Wspólnoty w ramach Wspólnego Komitetu ustanowionego na mocy Porozumienia o Europejskim Obszarze Gospodarczym, dotyczącego zmiany Protokołu 10 w sprawie uproszczenia kontroli i formalności przy przewozie towarów i Protokołu 37 (COM(2009) 260 końcowy)” oraz o przyczynach niezasięgnięcia opinii Komisji w tych sprawach. Proszę uprzejmie ministra Rostowskiego o przedstawienie informacji Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanVincentRostowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, sprawa jest następująca: 1 lipca weszły w życie nowe przepisy dotyczące Kodeksu celnego i procedur celnych na granicach zewnętrznych UE. Te przepisy powodują bardzo znaczące zaostrzenie odpraw celnych na zewnętrznych granicach UE. Są one połączone z działalnością antyterrorystyczną. W pierwszej połowie tego roku z dość dużym opóźnieniem Komisja negocjowała specjalne protokoły z Norwegią i Szwajcarią, które miały jako cel niezastosowanie tych zaostrzonych procedur w przypadku tych dwóch krajów, z powodów dość oczywistych. Nie są to kraje znane z działalności terrorystycznej, natomiast dość skrupulatnie i efektywnie przeciwdziałają terroryzmowi. Te protokoły były przedstawione na grupach roboczych w Brukseli z dość dużym opóźnieniem. 12 czerwca w przypadku Norwegii, trochę wcześniej w przypadku Szwajcarii. W tym momencie wszystkie kraje, z wyjątkiem Polski, zgodziły się, że przyjmą te protokoły w szczególnym trybie, to znaczy bez opiniowania parlamentów, bo gdyby były jakiekolwiek opóźnienia, to 1 lipca zaostrzone procedury weszłyby w życie, co w bardzo znaczący sposób utrudniłoby przepływy handlowe z tymi dwoma krajami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanVincentRostowski">Polska mimo tego zgłosiła 15 albo 16 czerwca, że jednak chce zastosować zastrzeżenie parlamentarne. Wywołało to olbrzymią burzę, bo byliśmy jedynym krajem, który to zrobił, a jeszcze w dodatku nie graniczymy ani z Norwegią, ani ze Szwajcarią. Nasi partnerzy powiedzieli w tym momencie, że taka nasza postawa byłaby dla nich zupełnie niezrozumiała, bo spowodowałaby niewprowadzenie tych protokołów i wprowadzenie zaostrzonego trybu od 1 lipca, co sprawiłoby krajom ościennym tych dwóch krajów bardzo duże kłopoty, a Polska w zasadzie żadnego interesu w tym nie ma, ani w jedną stronę, ani w drugą. Nie mamy powodu obawiać się terroryzmu szwajcarskiego lub norweskiego, a my byśmy nie cierpieli na tych bardzo znaczących obostrzeniach. Wobec tego rząd podjął decyzję, że jednak nie możemy tak utrudnić warunków handlowych Szwecji, Danii i krajom ościennym Szwajcarii. I mimo, że byliśmy świadomi, że spowoduje to pewien problem wewnętrzny, to wiedzieliśmy, że wszystkie rządy innych krajów unijnych takie problemy wewnętrzne na siebie wzięły. Wobec tego rząd podjął decyzję, że przyjmie te protokoły bez zasięgnięcia opinii. Oczywiście, przyjmując, że jest to naprawdę wyjątkowa sytuacja wynikająca w pewnej mierze z nie najlepszego i nie najsprawniejszego funkcjonowania Komisji Europejskiej, ale jednak musimy mieć na uwadze reputację Polski jako dobrego partnera w ramach UE, więc jeszcze raz Komisję z ramienia rządu przepraszam za ten tryb postępowania. Myślę jednak, że koszty tego podejścia dla Polski są dużo mniejsze niż takiego podejścia, które przyniosłoby naszym partnerom duże trudności. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Czy ktoś z państwa chciałby w tej sprawie zabrać głos? Nie widzę. Pana informacja była tak przekonywająca, że została przyjęta z pełną aprobatą. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanVincentRostowski">Dziękuję, panie przewodniczący, dziękuję państwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do realizacji następnego punktu, czyli pkt IV. Jest to przekazana w trybie art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacja Rady Ministrów o posiedzeniu Rady Europejskiej, które odbędzie się w dniach 29 i 30 października 2009 r. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Piotra Serafina, podsekretarza stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej – dawno pana ministra tu nie było, tak, że witam – oraz pana ministra Marcina Korolca, podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki. Proszę panów ministrów o przedstawienie informacji. Który z panów będzie chciał pierwszy? Pan minister Serafin, proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Przepraszam za tak długą nieobecność, ale mam nadzieję, że UKIE było godnie reprezentowane przez te miesiące. Wysoka Komisjo, Rada Europejska, która jest przed nami, jest bardzo dziwna, przede wszystkim z uwagi na to, że jeszcze dzisiaj, w piątek, nie wiemy na sto procent, czy będzie możliwość dyskutowania spraw, które miały stanowić główny przedmiot posiedzenia Rady Europejskiej. Takie było zamierzenie prezydencji szwedzkiej – pod koniec października, po zakończeniu procesu ratyfikacji traktatu z Lizbony, szefowie państw i rządów spotkają się po to, by wyłonić kandydatów na wysokiego przedstawiciela oraz na przewodniczącego Rady Europejskiej. Taki był pierwotny zamiar prezydencji szwedzkiej. Z uwagi na niedokończenie procesu ratyfikacji w Republice Czeskiej dzisiaj jeszcze nie możemy powiedzieć, czy ta sprawa będzie stanowiła przedmiot obrad Rady Europejskiej. Powiedziałbym nawet, że staje się coraz mniej prawdopodobne, by taki scenariusz mógł się ziścić. I prawdopodobnie w kwestiach nowego przewodniczącego Rady Europejskiej i obsady stanowisk wysokiego przedstawiciela i przewodniczącego Rady Europejskiej będzie musiała zostać zwołana odrębna Rada.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrSerafin">Kwestie instytucjonalne wszakże na agendzie się pojawią. Rada Europejska dokona podsumowania dotychczasowych prac związanych z przygotowaniami do wejścia w życie traktatu z Lizbony oraz przedyskutuje kroki zmierzające do zakończenia ratyfikacji traktatu. Pod tymi dosyć enigmatycznymi stwierdzeniami kryje się, oczywiście, kwestia procesu ratyfikacji w Republice Czeskiej. Stanowisko rządu czeskiego, warunki, jakie powinny być spełnione, by ten proces mógł zostać zakończony – to, sądzę, będzie punkt centralny dyskusji w sprawach instytucjonalnych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrSerafin">W punkcie „Zmiany instytucjonalne” Rada zatwierdzi także dokument prezydencji zawierający wytyczne do procesu tworzenia Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych przewidzianej przez traktat z Lizbony. To będzie chyba pierwsza dyskusja na tym szczeblu w sprawie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, ale, biorąc pod uwagę fakt niedokończenia ratyfikacji traktatu, być może, również trochę przedwczesna. To byłby punkt pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PiotrSerafin">Punkt drugi, który, jak sądzę, biorąc pod uwagę fakt, że szefowie państw i rządów nie będą podejmować rozstrzygnięć w kwestiach personalnych, zdominuje dyskusję za tydzień i będzie to kwestia stanowiska UE na negocjacje porozumienia post-Kioto w Kopenhadze. W odniesieniu do tej kwestii, myślę, że najbardziej drażliwej, kontrowersyjnym elementem będzie dyskusja na temat oferty finansowej ze strony UE dla krajów rozwijających się, oferty, która by miała skłonić kraje Grupy G-77 w pierwszym rzędzie do tego, by przystąpiły do realizacji ambitnej polityki klimatycznej po roku 2012.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PiotrSerafin">W punkcie „Oferta finansowa” myślę, że są dwie sprawy: jedna to jest ile, czyli jaka kwota, a druga sprawa to kto i w jaki sposób w ramach UE ma w finansowaniu tego pakietu dla krajów rozwijających się partycypować. I to, jak sądzę, będzie najtrudniejszy temat, także z punktu widzenia delegacji polskiej. Tę Radę Europejską poprzedziła Rada Ecofin w ten poniedziałek i wtorek. Na Radzie Ecofin, z uwagi na brak gotowości ze strony kilku delegacji do dyskusji w kwestii globalnej oferty finansowej oraz dyskusji w kwestii podziału obciążeń wewnątrz UE, z jednej strony, a z drugiej strony – z uwagi na dosyć jasne, przejrzyste stanowisko dziewięciu państw członkowskich z Europy Środkowej i Wschodniej, nie udało się wypracować konkluzji. Rada Ecofin skończyła się bez porozumienia. We wtorek i środę mieliśmy posiedzenie Rady ministrów środowiska. Tutaj – temat drażliwy z punktu widzenia Polski, temat AAUs. Pan minister Szyszko na pewno potem pomoże mi objaśnić naturę, ale są to takie nadwyżki wynikające z redukcji w stosunku do naszych celów określonych w protokole z Kioto. W tej sprawie również nie udało się znaleźć porozumienia. Ustalono tylko jedno – ta sprawa nie trafia na Radę Europejską i kolejna próba wypracowania stanowiska wewnątrz UE w tej sprawie będzie musiała uwzględniać dyskusję z partnerami zewnętrznymi, z których część również jest zainteresowana możliwością przenoszenia nadwyżek na kolejny okres rozliczeniowy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PiotrSerafin">Punkt trzeci to „Sprawy gospodarcze i finansowe”, w tym wątki dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. Być może, odbiorę kawałek chleba panu ministrowi Korolcowi, ale może również się odniosę do tych spraw, bo elementy dotyczące bezpieczeństwa energetycznego nie są jakoś bardzo rozległe w moim przekonaniu. Myślę, że jak państwo posłowie będą czytali konkluzje Rady Europejskiej, to to, na co warto zwrócić uwagę w kontekście kwestii gospodarczo-finansowych, to stwierdzenie, że w istocie pakiety stymulacyjne w roku 2010 będą mogły być utrzymywane. Rada Europejska nie wzywa do ograniczenia pakietów stymulacyjnych w roku przyszłym. Wskazuje wszakże, że rok 2011 to powinien być ten moment, w którym następuje konsolidacja fiskalna na poziomie państw członkowskich. Wzywa również, by redukcje deficytów były większe rocznie niż 0,5 proc. PKB. Ale rok 2010 to jest w dalszym ciągu czas, w którym będziemy żyli w środowisku pakietów stymulacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PiotrSerafin">Drugi element w kwestiach gospodarczych i finansowych – ministrowie finansów w poniedziałek i wtorek dyskutowali również o tych kwestiach, co do których są w stanie się zgodzić w kontekście europejskiego systemu nadzoru finansowego i to Rada Europejska odnotuje, zapraszając Parlament Europejski do dyskusji na temat rozwiązań w tym zakresie. Ale nie będzie szczegółowej dyskusji na Radzie Europejskiej na temat europejskiego systemu nadzoru finansowego.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PiotrSerafin">W punkcie „Bezpieczeństwo energetyczne” Rada Europejska w świetle obecnego projektu konkluzji ma odnotować postępy w pracach nad rozporządzeniem dotyczącym bezpieczeństwa dostaw gazu i jest intencją delegacji polskiej zawarcie zapisu, który wzywałby do tego, aby te prace postępowały, z jednej strony, dynamicznie, a z drugiej, by było możliwe już w grudniu bieżącego roku na poziomie szefów państw i rządów podjęcie rozstrzygnięć w kwestiach politycznie najbardziej wrażliwych, o ile takie w trakcie prac zostaną zidentyfikowane. A to z kolei byłoby potrzebne po to, by ręka w rękę z PE umożliwić przyjęcie rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu w marcu 2010 r. na wiosennej Radzie Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PiotrSerafin">Kolejny punkt „Strategia dla regionu Morza Bałtyckiego” – tutaj również nie będzie dyskusji, nie ma kwestii otwartych. Sensem zapisów konkluzji Rady Europejskiej w tej sprawie jest formalne zakończenie etapu przygotowawczego. Rada Europejska odnotuje to, że został przedłożony komunikat Komisji Europejskiej w sprawie strategii dla regionu Morza Bałtyckiego, że zostały tym samym określone ramy dla działań podejmowanych w wielu dziedzinach, i to nie tylko działań dotyczących środowiska naturalnego, ale także wsparcia rozwoju gospodarczego i społecznego, spójności terytorialnej i poprawy konkurencyjności. W szczegóły Rada Europejska wchodzić nie będzie. Dodam tylko, o czym mówiliśmy także na forum tej Komisji niejednokrotnie, że zostało zidentyfikowanych około osiemdziesięciu projektów flagowych. Każdy z takich projektów będzie miał swojego lidera – państwo członkowskie lub organizację międzynarodową działającą w regionie Morza Bałtyckiego. Polska będzie pełniła taką rolę lidera w odniesieniu do siedmiu projektów. Odnotuję może jeszcze tylko, że strategia dla rejonu Morza Bałtyckiego będzie miała jakieś tam znaczenie dla przebiegu polskiej prezydencji z tego prostego powodu, że przegląd realizacji tych ambitnych zamierzeń zakreślonych w odniesieniu do, jak wspomniałem, osiemdziesięciu projektów flagowych, będzie następował w trakcie naszej prezydencji za dwa lata i byłoby również naszą intencją, by ten przegląd nie musiał być dokonywany w minorowych nastrojach, by jakiś postęp w ciągu najbliższych dwóch lat we wdrażaniu projektów flagowych nastąpił.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PiotrSerafin">Rada odniesie się także do zagadnień dotyczących nielegalnej migracji, ale tutaj również nie przewidujemy jakiejś znaczącej dyskusji. Rada odnotuje postęp dokonany w ostatnim czasie w kwestiach związanych z migracją w regionie Morza Śródziemnego, w tym rozpoczęcie pilotażowego projektu związanego z realokacją uchodźców przebywających na Malcie i przyjęcie części z nich przez inne państwa członkowskie.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PiotrSerafin">I może w tym punkcie bym się zatrzymał. Podsumowując, raz jeszcze powtórzę, że wszystko wskazuje na to, że głównym tematem dyskusji na Radzie Europejskiej za tydzień będą kwestie stanowiska na negocjacje w Kopenhadze, nie kwestie wyboru na stanowiska wysokiego przedstawiciela i przewodniczącego Rady Europejskiej. Ale sytuacja jest dynamiczna i, być może, nastąpi jeszcze jakaś zmiana, co, wnosząc z reakcji pana przewodniczącego, uznajemy wszakże za bardzo mało prawdopodobne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy pan minister Korolec chciałby coś dodać? Nie. W związku z tym mam pytanie do państwa posłów, czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tym punkcie? Pan poseł Szyszko, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, najpierw krótkie pytanie i krótka odpowiedź: czy pan z tym pismem podpisanym przez panią podsekretarz stanu Grażynę Bernatowicz się zgadza? Z danymi zawartymi tam?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrSerafin">Jeszcze nie byłem adresatem tego pisma, więc nie bardzo mogę się do tego odnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanSzyszko">Tam jest napisana jedna rzecz, panie ministrze, a mianowicie, że pakiet klimatyczno-energetyczny przyjmuje rok bazowy 1990. Byłoby to niezwykle miłe dla mnie, gdybym to usłyszał, chociaż i tak to jest krzywdzące dla Polski, ale z tego, co wiem, to pakiet był w 2005 r. Ale skoro to jest dokument ministra, to w takim razie przyjmujemy go jako pewnik stanowiska rządu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanSzyszko">Druga rzecz, panie ministrze, mianowicie dyskusja będzie niezwykle istotna. Chcę spytać również, jakie będzie stanowisko rządu, a myślę, że to będzie również omawiane odnośnie do REED, czyli, mówiąc po polsku, to jest redukcja emisji czy też pomoc państwom rozwijającym się w redukcji emisji poprzez hamowanie wylesiania i regenerację lasów.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanSzyszko">I trzecia sprawa, chcę spytać pana ministra, dlaczego w takim razie, skoro jest rok 1990, a nawet jeśli jest 2005 – wszystko jedno – nie korzystamy z takiego najbardziej prostego mechanizmu w sprawach pomocy państwom rozwijającym się, jak po prostu prawo, które zostało ratyfikowane przez wszystkie państwa UE, również i przez Polskę, z tym, że ratyfikacja ta nastąpiła w starej piętnastce. Takie prawo było. Natomiast pozostałe państwa ratyfikowały oddzielnie, ponieważ to jest konwencja ONZ. Dlaczego w związku z tym nie korzystamy z tego prawa, z podpisanego, ratyfikowanego, dlaczego nie szukamy zwolenników G-77 w USA, bo tu można bardzo mocno osiągnąć konsensus? Czy mógłby mi pan minister odpowiedzieć na to pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie? Pani przewodnicząca Gęsicka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#GrażynaGęsicka">Ja również chciałam zadać pytanie w związku z tym listem pani minister Grażyny Bernatowicz, który mówi, że UE zobowiązała się do przyjęcia trzydziestoprocentowego celu redukcyjnego, jeśli chodzi o pakiet klimatyczny, pod warunkiem, że inne kraje zobowiążą się do porównywalnej redukcji. Pytanie jest takie, czy rzeczywiście ten cel trzydziestoprocentowy jest realny i czy, zwłaszcza w sytuacji kryzysu ekonomicznego, jest sens przypominania go i w jakimś sensie propagowania? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGałażewski">Więcej zgłoszeń nie było. A jest pan poseł do PE Andrzej Grzyb, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGrzyb">Ja może inny aspekt poruszę. Chciałem zapytać, panie ministrze, ponieważ jakkolwiek Rada ta może zmienić swój program posiedzenia ze względu na niepewność co do traktatu lizbońskiego, jednak polski rząd ma przygotowane stanowisko co do sposobu kształtowania tych nowych instytucji, które by ewentualnie wprowadził. Oczywiście, jeżeli pan uzna, że to jest za wczesna tutaj deklaracja, to chciałbym zapytać może o taką bardzo uproszczoną wersję tego stanowiska. Słaby przewodniczący, mocny wysoki przedstawiciel do spraw polityki zagranicznej, odwrotnie – jaka tu jest propozycja polskiego rządu, bo ostatnio słyszałem różne wersje na ten temat. Jeśli można, oczywiście, bo rozumiem, że częstokroć stanowisko w tej sprawie będzie kształtowane wtedy, kiedy będzie przedmiotem agendy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejGrzyb">Sprawa druga to europejska służba działań zewnętrznych. Wydaje mi się, że są dwie ścierające się ze sobą postawy. W szczególności, które elementy zmian, związane z reprezentacją instytucji europejskich na zewnątrz, powinny zostać włączone do tej nowej Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. To jest kwestia, czy polityka handlowa zewnętrzna ma być włączona czy nie, polityka rozwojowa – czy ma być włączona czy nie, rozszerzenie – czy ma być włączone czy nie. Tutaj chyba raczej większość jest na „tak”. To też ułatwi rozmowę na ten temat, w jaki sposób z naszej strony prezentować. Ostatnio odbyła się debata nad Raportem Broka, w którym, między innymi, te kwestie są jasno postawione – że parlament opowiada się za włączeniem tych wszystkich czterech elementów polityki rozwojowej, humanitarnej, handlowej zewnętrznej oraz rozszerzenia do tej europejskiej służby działań zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejGrzyb">Kolejna sprawa – jest tam postulat związany z powołaniem Europejskiej Akademii Dyplomatycznej, a z drugiej strony, niewiele się mówi o tym, że istnieją ośrodki, jak, na przykład, Instytut Europejski, chociażby Natolin czy Brugia, te, które z naszego rynku są najbardziej znane, ale również i Florencja, i narodowe akademie dyplomatyczne były włączone w sieć przygotowania nowych kadr, bo to, oczywiście, rozszerza również możliwości desygnowania potencjalnych kandydatów do tej służby, która wcale nie będzie taka mała.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejGrzyb">I trzecia sprawa – kwestia bezpieczeństwa dostaw. Wydaje mi się – nie wiem, czy moja ocena jest właściwa – że możliwości na poziomie Rady chyba się już skończyły. Właściwie sądzę, że jedynym miejscem, w którym możemy realizować te polskie postulaty, staje się w chwili obecnej parlament. Czy istotnie ten punkt widzenia pan podziela, bo wydaje mi się, że kraje zainteresowane realizacją niektórych projektów, chociażby Nord Stream, South Stream, nie są zainteresowane punktem widzenia – jeżeli chodzi o budowę infrastruktury i bezpieczeństwo dostaw – takim, jakim jest zainteresowana Polska, więc w tej sytuacji ten poziom parlamentarny pozostaje tutaj jako możliwy do oddziaływania na zmianę tej relacji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Panie ministrze, proszę, ma pan głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję. Zapoznałem się z pismem pani minister Bernatowicz, bardzo dobrym pismem zresztą. To pismo w punkcie, do którego odnosi się pan poseł Szyszko, nie robi nic innego, jak po prostu cytuje konkluzje Rady Europejskiej z marca 2007 r. I tym samym odpowiem także na pytanie pani przewodniczącej Gęsickiej. W marcu 2007 r. Rada Europejska postanowiła, że – niezależnie od tego, czy inne kraje rozwinięte czy kraje rozwijające się przyjmą na siebie czy też nie przyjmą zobowiązania w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych – Europa da przykład światu, przyjmie dwudziestoprocentowy cel redukcyjny niezależnie od wszystkiego. I w duchu tego zobowiązania, podjętego na najwyższym szczeblu w marcu 2007 r., realizowaliśmy pakiet energetyczno-klimatyczny przyjęty w grudniu 2008 r. Natomiast również w marcu 2007 r. szefowie państw i rządów stwierdzili, że o ile zostanie przyjęte ambitne porozumienie w dziedzinie redukcji gazów cieplarnianych na COP15 w Kopenhadze, to Europa jest gotowa dokonać redukcji o trzydzieści procent, a nie dwadzieścia procent w stosunku do roku 1990. Nie tylko w Kopenhadze, tylko w ogóle, jak mi tu słusznie podpowiada pan minister Korolec, jeżeli tego typu porozumienie w dziedzinie redukcji gazów cieplarnianych zostanie zawarte. I stąd jest rok 1990. Rok 1990 stanowi podstawę do prezentacji na forum negocjacji globalnych tych zobowiązań i instrumentów implementacyjnych przyjętych w ramach pakietu klimatycznego. One mają zaowocować redukcją gazów cieplarnianych o dwadzieścia procent w stosunku do roku 1990. Gdybyśmy przyjęli rok bazowy 2005, to ta redukcja byłaby na poziomie czternastu procent w stosunku do roku 2005. Taki byłby efekt pakietu klimatycznego. Natomiast te 30 proc. jest uzależnione od przebiegu negocjacji na forum globalnym.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrSerafin">Pani przewodnicząca Gęsicka pyta, czy to politycznie, żeby przypominać takie zobowiązanie. Powiem tak, że gdyby to zależało od Polski, to byśmy jakoś specjalnie mocno zobowiązania europejskiego z marca 2007 nie eksponowali. Natomiast Polska nie jest jedynym państwem w UE, są w UE kraje, które uważają, że Europa powinna być liderem w dziedzinie polityki klimatycznej i dlatego naszym europejskim celem powinno być zachęcanie innych do tego, by przedkładali zobowiązania redukcyjne, bo jak takie zobowiązania przedłożą, będą to zobowiązania porównywalne, to wtedy my będziemy realizować cel trzydziestoprocentowy. To będzie, w moim odczuciu, jedna z najtrudniejszych spraw, która jest przed nami, być może, nawet w grudniu tego roku równolegle do szczytu w Kopenhadze. I dlatego tak ważne jest również, byśmy się starali znaleźć rozwiązanie dla kwestii finansowych teraz po to, żeby ta sprawa obciążeń finansowych na rzecz krajów rozwijających się nie była omawiana wspólnie ze sprawą przejścia z celu redukcyjnego 20 proc. na 30 proc., bo w obu tych sprawach jesteśmy niestety skazani na to, żeby prezentować trudne stanowisko w negocjacjach wewnątrzunijnych.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PiotrSerafin">W sprawie dwóch szczegółowych pytań pana posła Szyszki, między innymi, w sprawie REED, nie chciałbym się szczegółowo wypowiadać. Wiem, że są pewne uzgodnienia, które były podjęte na poziomie ministrów środowiska w ostatnią środę, w konkluzjach Rady Środowiska, które otwierają możliwości korzystania z tych instrumentów elastycznych. Nie chciałbym jednak wchodzić w szczegóły, bo, powiem szczerze, że zakładamy, że na posiedzeniu Rady Europejskiej w ogóle nie będzie to przedmiotem dyskusji, a na pewno pan poseł profesor ma więcej kompetencji w tych sprawach ode mnie, więc nie jestem w stanie udzielić szczegółowych odpowiedzi na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PiotrSerafin">Odnośnie do pytań pana posła Grzyba, taką uproszczoną wersję, bez nazwisk, stanowiska w odniesieniu do tego, jakiego modelu tej nowej architektury instytucjonalnej byśmy oczekiwali, zaprezentuję. Po pierwsze, gdy idzie o przewodniczącego Rady Europejskiej, to nie chodzi o to, czy to ma być słabe, czy silne. Tu chodzi o to, jaką ma on pełnić rolę. Po co jest nam przewodniczący Rady Europejskiej? W naszym przekonaniu, przewodniczący Rady Europejskiej jest nam potrzebny w pierwszym rzędzie po to, by ułatwiać wypracowywanie kompromisów wewnątrz UE, na forum Rady Europejskiej. W naszym interesie jest pewnie również taki przewodniczący, który wspierałby Komisję Europejską w procesie decyzyjnym. Zwłaszcza o ile Komisja Europejska będzie także w przyszłości poważnie traktowała swoją traktatową misję przedkładania inicjatyw legislacyjnych uwzględniających interes europejski. I takiego byśmy pewnie potrzebowali przewodniczącego Rady Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PiotrSerafin">Natomiast gdy idzie o wysokiego przedstawiciela, to tutaj rzeczywiście w naszym przekonaniu obszarem aktywności wysokiego przedstawiciela będzie globalizujący się świat. To widzimy dzisiaj w świetle kryzysu ekonomicznego, że wzrasta rola globalnych instytucji zarządzania, na przykład, G-20. Tu pewnie, gdy idzie o G-20, Europę powinien do spółki prezentować przewodniczący Rady Europejskiej z przewodniczącym Komisji, w zależności od tego, jakiej sprawy rzecz dotyczy, ale Europa musi odgrywać większą rolę w relacjach globalnych i do tego potrzebujemy przedstawiciela, który ma na tyle silną osobowość, by w tym obszarze, gdzie wciąż przecież integracja europejska nie poczyniła zbyt daleko idących postępów – mówię o stosunkach zewnętrznych – gdzie wciąż wyłączną rolę odgrywają decyzje podejmowane w oparciu o jednomyślność i gdzie wciąż, jak sądzę, najtrudniejszymi partnerami są największe państwa członkowskie, które niechętnie rezygnowałyby ze swoich kompetencji w zakresie stosunków zewnętrznych. Wysoki przedstawiciel na tyle wiarygodny, by mógł rzeczywiście nie tylko wypracowywać, ale też wiarygodnie reprezentować stanowisko całej Europy na forum globalnym, byłby naszym preferowanym modelem wysokiego przedstawiciela.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PiotrSerafin">Oczywiście, musimy również w tym kontekście rozpatrywać kwestie zbieżności poglądów ewentualnego kandydata z wrażliwością czy z naszą wizją stosunków międzynarodowych, które może nie tak bardzo koncentrują się jeszcze dzisiaj, zwłaszcza na obecnym etapie rozwoju gospodarczego Polski, na aspektach globalnych, choć w kilku co najmniej obszarach jesteśmy obecni także w wymiarze globalnym, ale w pierwszym rzędzie musielibyśmy się starannie przypatrywać jego wizji relacji w najbliższym sąsiedztwie Europy.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PiotrSerafin">Takie stanowisko Polska w sprawie wdrażania traktatu lizbońskiego zaprezentowała w formie non-paper w tym tygodniu. Ono, jak sądzę, trafiło do kolegów z innych rządów. My w tym stanowisku poza tym, że mówimy o tym, jaki model przewodniczącego Rady Europejskiej, jaki wysoki przedstawiciel, mówimy również o tym, że dostrzegamy potrzebę zachowania znaczącej roli rotacyjnej prezydencji, w tym zwłaszcza miejsca dla szefa rządu, szefa państwa, kraju, który sprawuje rotacyjną prezydencję. Wychodząc z założenia, że tam, gdzie nie ma premiera, tam nie ma polityki europejskiej, tam gdzie nie ma premiera, tam nie ma przestrzeni do prac ministrów sektorowych, którzy także w świetle traktatu z Lizbony mają przewodniczyć pracom rad sektorowych, wszystkich Rad z wyjątkiem Rady ds. Stosunków Zewnętrznych, bo tutaj kierować nimi nie będzie minister spraw zagranicznych Polski czy kraju rotacyjnej prezydencji, tylko wysoki przedstawiciel.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PiotrSerafin">W sprawie europejskiej służby działań zewnętrznych przyznaję, że nie znam Raportu Broka. Poprosiłbym tutaj może pana ministra Korolca, żeby mi udzielił wsparcia w kwestii, co z polityką handlową, bo pan minister Korolec jest ministrem ds. handlu. Natomiast myślę, że my instynktownie staraliśmy się w trakcie tych prac utrzymywać dosyć silny związek z Komisją Europejską i nie przenosić nadmiernej liczby obszarów do Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Dlaczego? Jeśli mówimy o rozszerzeniu, a powiedziałbym to także w odniesieniu do sąsiedztwa, pomyślmy o partnerstwie wschodnim. Sukces partnerstwa wschodniego będzie w pierwszym rzędzie uzależniony od tego, czy uda nam się efektywnie wykorzystać instrumenty pierwszego filara, na przykład, w zakresie polityki energetycznej, na przykład, w zakresie wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, czyli w zakresie tych obszarów, które w dalszym ciągu, i dobrze, stanowią przedmiot zainteresowania kompetencji Komisji Europejskiej. Uważamy w związku z tym, w kontekście rozszerzenia i sąsiedztwa, że optymalnym rozwiązaniem – nie wiem, czy takie nam się uda osiągnąć – byłby komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa. Oczywiście, taki komisarz musiałby koordynować swoje prace z wysokim przedstawicielem, bo w świetle traktatu z Lizbony wysoki przedstawiciel ma taką funkcję koordynacyjną w odniesieniu do tych komisarzy, którzy się zajmują sprawami na styku stosunki zewnętrzne – instrumenty wewnątrzunijne. Wysoki przedstawiciel ma ich pracę koordynować. To, uważamy, że byłby optymalny moment. Wydaje mi się, że myśmy podobnie myśleli w odniesieniu do polityki handlowej, ale poprosiłbym pana Korolca. Poprosiłbym też pana ministra o odniesienie się do drugiego pytania pana przewodniczącego, kwestii, czy jest przestrzeń i potencjał do tego, by PE w pracach nad rozporządzeniem w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu wniósł konstruktywny wkład i czy nie jest tak, że na forum Rady jesteśmy blisko granic tego, co można osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PiotrSerafin">Dziękuję, panie przewodniczący. Nie odniosłem się do szkół europejskich, dlatego, że nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale uzupełnię wiedzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarcinKorolec">W tej ostatniej sprawie dzisiaj będę przedstawiał w pkt VI stanowisko rządu, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dostaw i odpowiednie rozporządzenie, więc proponowałbym w tamtym punkcie powiedzieć o tych kwestiach. Jeśli chodzi o architekturę instytucjonalną pod traktatem z Lizbony, chcę powiedzieć, że w obszarze handlu będą następować bardzo poważne zmiany. Jak ostatecznie wyklaruje się sprawa, będzie zależało w dużej mierze również od osobowości, które będą głównymi aktorami tego obszaru, a mianowicie kto zostanie wysokim przedstawicielem, kto komisarzem handlu i w jaki sposób państwa członkowskie w tej chwili, i również PE, będą kształtować ten obszar.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarcinKorolec">Nasze stanowisko, jeśli chodzi o umiejscowienie handlu, jest takie, żeby, jeśli chodzi o formację Rady, handel był omawiany w przyszłej Radzie ds. Ogólnych. Rada ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, obecny GAERC, zostanie podzielona na dwie części: na Radę ds. Stosunków Zewnętrznych i Radę ds. Spraw Ogólnych. Dlaczego naszym zdaniem handel powinien być w Radzie ds. Ogólnych? Mianowicie dlatego, że tej Radzie będzie przewodniczyła narodowa prezydencja, a nie wysoki przedstawiciel i to jest powód, dla którego uważamy, że handel powinien być w Radzie GAERC. To stanowisko jest podzielane przez znakomitą większość ministrów handlu. Nie wiem, w jaki sposób decyzje będą kształtowane później, na etapie już szefów rządów, ale znakomita większość również dużych i starych państw członkowskich ministrów handlu uważa, że warto by było nie tylko rozmawiać o handlu w obszarze Rady ds. Ogólnych, ale stworzyć specjalną formację, która by się nazywała GAERC TRADE, czyli Rada ds. Ogólnych poświęcona wyłącznie sprawom handlowym.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MarcinKorolec">Traktat z Lizbony w zasadzie można powiedzieć ogólnie przesuwa kompetencje w obszarze handlu w dużej części z Rady na PE. Uwspólnotowieniu ulega handel usługami. Wydawałoby się dosyć techniczna kwestia, ma jednak swoje bardzo duże konsekwencje instytucjonalne, a mianowicie w obecnym układzie umowy dotyczące handlu usługami są kompetencją mieszaną, a więc decyzje co do zatwierdzenia umów, które zawierają komponenty usługowe, muszą zapadać na poziomie Rady w jednomyślności. W nowej architekturze będzie to większość kwalifikowana, a w związku z tym wpływ poszczególnych państw członkowskich będzie ulegał zmniejszeniu.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MarcinKorolec">Tak naprawdę, umów w obszarze handlu jak na razie było zawieranych stosunkowo niewiele. Pierwsza taka umowa od dłuższego czasu w tej chwili zwarta przez Komisję Europejską to jest umowa o wolnym handlu między UE a Koreą, ale, jak wiemy, są przygotowywane czy negocjowane w tej chwili dalsze umowy tego typu, jak umowa o wolnym handlu z Ukrainą, z Indiami, mówi się również o kilku innych umowach. I to jest typ umów, o który chodzi. Również, oczywiście, wynik światowych negocjacji w sprawie handlu w tak zwanej Rundzie Doha byłby akceptowany w tym zmienionym trybie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o kompetencje, które uważamy, że ta nowa wspólna polityka handlowa będzie miała, i czym powinna się w szczególności zająć, to z takich szczegółowych punktów wydaje się, że uwspólnotowieniu powinna podlegać ochrona inwestycji zagranicznych UE i uwspólnotowienie standardów. Umowy o ochronie inwestycji są zawierane przez poszczególne państwa członkowskie, w związku z tym wydaje się, że ten obszar powinien być uwspólnotowiony. Przy okazji można by uregulować w sposób prawidłowy, a w zasadzie znieść tego typu umowy wewnątrz UE.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#MarcinKorolec">I ostatnie może w tym punkcie – jeżeli patrzymy, w naszej ocenie, na różnice jeśli chodzi o wysokiego przedstawiciela i komisarza ds. handlu w obszarze handlowym, to, oczywiście, rola wysokiego przedstawiciela będzie bardzo ważna i jednak powinien się on koncentrować bardziej na sprawach natury politycznej, a kwestie handlu, które są często techniczne, powinny zostać przy komisarzu handlu. W związku z tym, jeśli chodzi o reprezentację zewnętrzną, to uważamy, że, na przykład, placówka Komisji Europejskiej przy WTO w Genewie powinna być w domenie komisarza handlu, a nie w domenie wysokiego przedstawiciela ze względu na charakterystykę tego obszaru i ze względu na charakterystykę tych negocjacji. To może tyle w tym punkcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś dodatkowe pytania? Pan poseł Szyszko, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo. Do pana ministra, bo w pewnym sensie jestem zaskoczony i może byłoby dobrze zrobić dzisiaj konferencję prasową, panie ministrze, bo myślę, że to by był hit dosyć duży. To znaczy, że UE mówi dwugłosem. Myśmy tutaj prowadzili batalię, ostre spory odnośnie do roku bazowego, a w końcu się okazało, jak premier Tusk wrócił, że rokiem bazowym jest rok 2005. Te projekty dyrektyw okołopakietowych dotyczące CCS, dotyczące 60 mld. zł, które podobno Polska dostała, są w takim razie zupełnie nieaktualne. Czyli w takim razie działamy w dwugłosie. UE, z jednej strony, na forum pozaunijnym, chce zaprezentować rok bazowy 1990, a z drugiej strony, wewnątrz chce być liderem i chce robić wewnętrzny system handlu emisjami w stosunku do roku 2005. Czy tak, panie ministrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanSzyszko">Proszę o krótką odpowiedź i będę kontynuował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrSerafin">Amerykanie wytkną UE tę sprawę. Bo sprawa jest bardzo prosta. Tak. Z punktu widzenia prezentacyjnego, na forum negocjacji globalnych mających znaczący wpływ także na kwestię porównywalności wysiłków i ewentualnego przejścia z dwudziestoprocentowego na trzydziestoprocentowy cel redukcyjny. Pakiet energetyczno-klimatyczny zakłada redukcję emisji w stosunku do roku 2005 o 14 proc. do roku 2020. Prezentacyjnie w negocjacjach globalnych Europejczycy, a my wraz z nimi, mówimy, że punktem odniesienia jest rok 1990 i redukcja wyniesie 20 proc. Waxman Act, który stanowi obecnie przedmiot prac senatu USA, zakłada w stosunku do roku 1990 redukcję o zero procent, czyli przywrócenie poziomu emisji z roku 1990 w roku 2020, a w stosunku do roku 2005, i to jest argument amerykański, redukcja emisji wyniesie 16 proc., czyli więcej niż w Europie. Tak wygląda ta sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanSzyszko">Świetnie. Dziękuję. To mogę już teraz kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGałażewski">Jeszcze pan kontynuuje, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanSzyszko">Tak, oczywiście, bo chcę poinformować, między innymi, o tym niezrozumieniu i zaskoczeniu Komisji w środku. Panie ministrze, pan rozumie, że po roku 2012, czyli post-Kioto, będziemy się wspólnie rozliczali i to chodzi o te 14 proc. W takim razie Grecja albo Hiszpania podniosą o 47 proc., a później będzie w sumie sześcioprocentowy układ, czyli zniszczyły klimat, a w tej chwili będą miały w sumie generalnie 6 proc. redukcji. Ja dzisiaj jednak o tym powiem i zwołam konferencję prasową na ten temat, bo to jest dla mnie ewenement, dlaczego.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanSzyszko">Zostałem mocno skrytykowany w Sztokholmie, gdzie wysłał mnie pan marszałek Komorowski. Była tam, między innymi, dyskusja przedstawicieli parlamentu, czyli komisji środowiskowych, na temat stanowiska Komisji Europejskiej odnośnie do REED, czyli redukcji emisji za pomocą hamowania wylesiania w tropikach i zahamowania degradacji lasów, ochronie bioróżnorodności itp. Równocześnie tam zadawałem pytania przedstawicielowi Komisji Europejskiej, jakie ma on stanowisko w stosunku do wygranego procesu Polski odnośnie do handlu emisjami. Nie będę mówił po angielsku, ale on powiedział generalnie, że jest zaskoczony. Więc ja od razu poprosiłem o głos i skomentowałem to, i powiedziałem, że Komisja jest, Polska była zaskoczona, dlatego, że była to czysta niesprawiedliwość. I wtedy – dlatego proponuję, panie ministrze, żebyśmy razem wystąpili na konferencji – przedstawicielka parlamentu belgijskiego z Partii Zielonych powiedziała, że kiedy się skończy taki bałagan i że, między innymi, Polska będzie niszczyła cały układ klimatyczny przez to, że nie chce dokonywać redukcji co najmniej na poziomie większym niż 20 proc. od roku bazowego 2005. Więc ja wtedy odpowiedziałem, i to radzę również rządowi, żeby zamiast udziwniać te różne procesy, jednak przestrzegać prawa i tego, co ratyfikowaliśmy. Czyli odpowiedziałem w ten sposób pani przedstawicielce Belgii, że Polska dokonała redukcji na poziomie 32 proc., czyli ratowała klimat i nam się należą pieniądze, a Belgia nie ratowała tego klimatu i najwyższy czas, żeby Belgia zapłaciła Polsce. I mam nadzieję, że prawo na szczeblu UE będzie reprezentowane i mam taką prośbę, tak samo jak przedstawicielka Belgii, do prezydencji szwedzkiej.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanSzyszko">Równocześnie, panie ministrze, odnośnie do REED, bo dziwię się, że to nie stoi, tam nam powiedziano, że stanie. Tam również znaleziono pewien mechanizm finansowania właśnie państw rozwijających się. Zresztą niedawno był tu ambasador Ekwadoru, na posiedzeniu komisji środowiska, który również wchodził w ten zakres i mówił, w jaki sposób ratować rodzimą przyrodę na terenie Ekwadoru i miejscowych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JanSzyszko">Czyli proponowałbym, panie ministrze, pomimo wszystko, żeby jednak to powiedzieć, że Polska protestuje przeciwko hipokryzji wewnątrz UE, że jest za ratowaniem klimatu, że jest za przestrzeganiem prawa, a równocześnie, że mamy ratyfikowany bardzo prosty mechanizm również i finansowania państw rozwijających się na bazie osiągnięć tych państw. A gdy wejdziemy w tej chwili w tę dyskusję, kto więcej emituje – do czego? Czy do mieszkańca, czy do PKB, czy do powierzchni może? Bo jeśli byśmy przeszli do powierzchni, to Chińczycy są naprawdę na szarym końcu.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JanSzyszko">Czyli, panie ministrze, liczę na to, że zaraz zwołujemy konferencję prasową, mówimy o tym, że zupełnie co innego pan premier wynegocjował, a co innego będziemy w tej chwili mówili na szczeblu UE, i że jest dualizm, dwa stanowiska: zupełnie inne na zewnątrz po roku 2012, a inne wewnątrz, a i w jednym, i w drugim Polska dostaje bardzo mocno po plecach. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że panowie umówią się już w kuluarach na wspólną konferencje prasową. Jeszcze jest jeden poseł, który się zgłosił do zadania pytań, co prawda, w innej sprawie, ale dotyczącej właśnie tej Rady. Natomiast chciałbym ewentualnie od razu zaproponować pewną inicjatywę panu posłowi, żeby powrócić do dyskusji na ten temat, bo wielokrotnie już dyskutowaliśmy, ale ten nowy kontekst jest nam kompletnie nieznany, na wspólnym posiedzeniu naszej Komisji i Komisji Środowiska. Gdybyśmy mogli to w jakiś sposób zaaranżować, to byłoby dobrze. Poseł Sellin, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JarosławSellin">Rozumiem, że ten wątek jest zamknięty, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGałażewski">Łącznie odpowie pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JarosławSellin">Ja chciałbym zapytać o pkt 4 notatki, którą otrzymaliśmy z ministerstwa na temat Rady, czyli strategii UE dla regionu Bałtyku. Wiadomo, że Polska miała wiodącą rolę w opracowaniu do tej strategii tej części dokumentu, która dotyczy zagrożeń dla środowiska naturalnego wynikającego ze składowania na dnie Bałtyku broni chemicznej z czasów II wojny światowej. Chcę zapytać o konkluzje z tego dokumentu, nad którym Polska miała pracować. Jaka będzie konkluzja w tej strategii wynikająca z polskiej pracy na ten temat właśnie? Czy może z tego też coś wynikać dla wspólnej polityki w UE wobec gazociągu północnego? Ostatnio się dowiedzieliśmy, że Dania wymiękła, ale Szwecja i Finlandia się jeszcze trzymają, więc może coś na ten temat. I czy w tej strategii dla regionu Morza Bałtyckiego w ogóle ten temat będzie poruszony?</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JarosławSellin">I jeszcze trzecie pytanie: czytam w tej notatce, że strategia będzie wdrażana przez realizację 80 projektów flagowych i każdy z nich będzie miał lidera w postaci państwa członkowskiego lub organizacji międzynarodowej. Pytanie o prowadzenie jakiego projektu flagowego zabiega Polska, a może już jest wyznaczona do liderowania jakimś projektem flagowym w ramach tych 80 projektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Zamykam dyskusję w drugim pakiecie. Proszę, panie ministrze, o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrSerafin">Nie chciałbym wchodzić w polemikę z panem posłem Szyszko, powiem tylko, że ja w ogóle nie występuję na konferencjach – to raz. Dwa – może nawet bym wystąpił, ale słyszałem, że pan poseł jednak nie zrozumiał mojej wypowiedzi w ostatnim zdaniu, bo nie mówiłem o tym, że na pewno takiej konkluzji nie można by było wyciągnąć, a po trzecie, gdybyśmy taką konferencję zrobili, mówiąc o tym, że, niestety, ale Europa faktycznie od roku 2005 redukuje emisje tylko o 15 proc. i skoro Amerykanie przygotowują się do redukcji na poziomie 17 proc. od roku 2005, to byśmy raczej ułatwili przejście na cel redukcyjny wyższy, a też nie chciałbym, szczerze mówiąc, się do tego przyczyniać. Ale to jest oddzielna historia.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PiotrSerafin">W sprawie strategii dla regionu Morza Bałtyckiego, z tych osiemdziesięciu projektów flagowych Polska jest liderem dla następujących, może przeczytam: „Ocena potrzeb w zakresie usuwania zanieczyszczonych wraków i broni chemicznej”, czyli w istocie za wcześnie jest jeszcze na referowanie jakichkolwiek konkluzji, bo ich nie ma, bo dopiero teraz Rada Europejska, zatwierdzając strategię dla regionu Morza Bałtyckiego, otworzy możliwość pracy nad tymi projektami flagowymi. To pierwszy projekt. Drugi to – „Usunięcie pozostałych barier dla jednolitego rynku”, trzeci – „Opracowanie regionalnego programu Foresight”, czwarty – „Rozwój pogłębionej współpracy w zakresie technologii środowiskowych dla tworzenia nowych rozwiązań biznesowych”, piąty – „Zrównoważony rozwój obszarów wiejskich” wspólnie ze Szwecją, szósty – „Skrócenie tras lotniczych” wspólnie z Litwą oraz – „Stworzenie sieci centrów doskonalenia i kształcenia morskiego”.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PiotrSerafin">Te projekty flagowe mieszczą się w szerszych kategoriach – „obszary priorytetowe” i będziemy też liderami dla dwóch obszarów priorytetowych: „Redukcja zrzutów substancji biogennych do morza do akceptowalnego poziomu” wspólnie z Finlandią i „Pełne wykorzystanie potencjału regionu w zakresie badań i innowacyjności” wspólnie ze Szwecją. Tak wygląda kwestia zaangażowania Polski we wdrożenie strategii dla regionu Morza Bałtyckiego.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PiotrSerafin">Po przyjęciu konkluzji przez Radę Europejską do końca tego roku powinny zostać ukształtowane struktury obejmujące także wszystkich partnerów z regionu, które miałyby się zająć poszczególnymi projektami flagowymi. I, tak jak wspominałem, ten pierwszy przegląd wdrażania projektów priorytetowych to będzie nabór Komisji Europejskiej w czerwcu 2011 r. i na okres prezydencji polskiej przypadnie odniesienie się do przeglądu realizacji strategii dla regionu Morza Bałtyckiego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Zamykam rozpatrywanie tego punktu. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości w trybie art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informację Rady Ministrów o posiedzeniu Rady Europejskiej, które odbędzie się w dniach 29 i 30 października 2009 r. Dziękuję panom ministrom i przechodzimy do rozpatrzenia pkt V. W tym punkcie rozpatrzymy w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych w dniach 26 i 27 października 2009 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Piotra Serafina. Proszę pana ministra o przedstawienie stanowiska rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, rząd przedstawił Komisji do Spraw Unii Europejskiej informację w sprawie stanowiska, jakie ma zamiar zająć w odniesieniu do projektów aktów prawnych podczas posiedzenia Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych w dniach 26 i 27 października 2009 r. Podczas posiedzenia Rady nie planuje się dyskusji na temat żadnych projektów aktów prawnych. Wśród punktów nieprzewidzianych do dyskusji, czyli punktów A, znalazły się następujące projekty aktów prawnych: „Wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady w sprawie podejmowania i prowadzenia działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej SOLVENCY II”, „Wniosek w sprawie rozporządzenia PE i Rady dotyczącego dobrowolnego udziału organizacji w systemie eko-zarządzania i audytu we Wspólnocie”, „Wniosek dotyczący rozporządzenia PE i Rady w sprawie wspólnotowego programu oznakowania ekologicznego”.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PiotrSerafin">Na wcześniejszym etapie dyskusji na temat wyżej wymienionych projektów aktów prawnych Komisja pozytywnie zaopiniowała odnoszące się do nich stanowiska rządu. W związku z tym zwracam się do Wysokiej Komisji z wnioskiem o przyjęcie niniejszej informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów zamierza zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos w tym punkcie? Pani przewodnicząca Gęsicka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GrażynaGęsicka">Chciałam zadać pytanie w sprawie dobrowolnego udziału organizacji eko-zarządzania i audytu, jaka jest ocena, jeśli idzie o skutki finansowe tych przepisów dla Polski, dlatego że, jak się tu zorientowałam, to rozporządzenie zostało znacznie zmienione, notabene również pod wpływem polskich wniosków. Zasadniczo od wszystkich organizacji przeszliśmy do tego, że rozmaite wsparcia finansowe, techniczne itd. będą udzielane nie wszystkim organizacjom, tylko małym organizacjom. Rozumiem, że będzie to prawdopodobnie z budżetu państwa, chociaż, być może, istnieje możliwość, żeby to finansować ze środków UE. Chciałabym zapytać pana ministra o to, jak się ocenia rocznie, nawet przy tak przerobionym rozporządzeniu, obciążenie naszego budżetu państwa dla wsparcia tego typu mniejszych organizacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Szyszko. Ja tylko przypominam, że te wszystkie dokumenty były omawiane na posiedzeniach Komisji. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanSzyszko">Bardzo króciutko. Dziękuję bardzo. Ja bym jednak proponował, żeby rząd polski prezentował konsekwentnie stanowisko takie, jakie było podczas ratyfikacji protokołu z Kioto. Równocześnie rząd polski ma niezwykle sprawny instrument, a mianowicie wewnętrzny system handlu emisjami. I, między innymi, w ramach REED, tej inicjatywy, bo nie wiem dlaczego tutaj akurat się o tym nie mówi, można by wykorzystać wyśmienicie element pochłaniania dla finansowania państw wysoko rozwiniętych i myślę, że w tym byłoby bardzo dużo myśli politycznej, a równocześnie dbałość o interes państwa.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanSzyszko">Ja jeszcze raz mówię, panie ministrze, że, o ile państwa to interesuje, to ten dorobek, który został osiągnięty za poprzedniego rządu, jest do państwa dyspozycji i ja z przyjemnością pomogę. Możemy się sprzeczać na forum politycznym, zresztą zaraz to zrobię podczas konferencji prasowej, natomiast jeśli chodzi o interes państwa, to, proszę mi wierzyć, że będę się starał pomóc. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejGałażewski">Rozumiem, że pan poseł wrócił do poprzedniego tematu. W takim razie prosiłbym o odpowiedź na wątpliwości i pytania pani przewodniczącej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PiotrSerafin">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, nie wiem, czy mógłbym zaproponować może takie rozwiązanie, by rząd mógł udzielić odpowiedzi pisemnej na pani pytanie, bo, przyznaję, że tu również, biorąc pod uwagę fakt, że nie jest planowana dyskusja na posiedzeniu Rady ds. Stosunków Zewnętrznych, nie jestem w stanie takiej odpowiedzi udzielić.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PiotrSerafin">Natomiast, odnosząc się do wypowiedzi pana posła Szyszki, przepraszam, mam poczucie, że my wszyscy mamy ten sam interes w dziedzinie polityki klimatycznej i mam również takie przekonanie, że pan minister widzi, w jak trudnej niejednokrotnie jesteśmy sytuacji w negocjacjach na forum UE i że to nie jest dla nas sytuacja szalenie komfortowa i powiem tylko, że świadomość tego, że jest wsparcie wszystkich sił politycznych w Polsce dla tego, co nie jest popularne, a czasami musimy to prowadzić w Brukseli, wzmacnia nas. Tak chcę się odnieść do tego, co powiedział pan poseł. Zwrócę się również do pana posła w sprawie REED. Poproszę ministra właściwego w tej sprawie, ministra środowiska, żeby to uczynił, ale też osobiście się tą sprawą zainteresuję. Natomiast proszę mi wybaczyć odmowę udziału we wspólnej konferencji prasowej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanSzyszko">Rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca skinęła głową, że akceptuje propozycję pana ministra sformułowania odpowiedzi na piśmie, więc przyjmujemy jako Komisja, że to wyjaśnienie zostanie przesłane. Chciałbym zamknąć ten punkt naszego posiedzenia taką konkluzją: Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, które odbędzie się w dniach 26 i 27 października 2009 r. w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy. Nie widzę zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do realizacji pkt VI porządku obrad, mianowicie do rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie środków zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego i uchylające dyrektywę 2004/67/WE (COM(2009) 363 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany przez panią minister Joannę Strzelec-Łobodzińską, podsekretarza stanu w MG i jednocześnie przez pana ministra Marcina Korolca. Zostawiam państwu do wyboru podzielenie się tą reprezentacją. Kto z państwa ministrów chciałby zabrać na ten temat głos? Pan minister Korolec, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MarcinKorolec">Zostałem poproszony przez panią minister Łobodzińską o przedstawienie stanowiska rządu, jeśli chodzi o projekt rozporządzenia dotyczący środków zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego, uchylającego dotychczasową dyrektywę nr 67/2004. Po pierwsze, chciałem stwierdzić, że jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, że Komisja zajęła się tą sprawą. Jest tradycyjny polski postulat, żeby wzmacniać instrumenty solidarnościowe związane z bezpieczeństwem dostaw gazu. To, co jest, myślę, do podkreślenia w tym punkcie, to fakt, że Komisja wsłuchała się w nasze postulaty. Jednym z elementów jest fakt, że Komisja zaproponowała jako nowy akt prawny nie dyrektywę, tylko rozporządzenie. Przypomnę, że rozporządzenie to jest akt, który bezpośrednio obowiązuje we wszystkich państwach członkowskich, nie wymaga transpozycji, w związku z tym fakt, że Komisja zastępuje dyrektywę rozporządzeniem w tak poważnej kwestii, jak instrumenty dotyczące solidarności na wypadek kryzysu, jest niezwykle ważny.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MarcinKorolec">Komisja przedstawiła ten projekt 17 lipca. W tej chwili odbywa się etap dyskusji na ten temat pomiędzy państwami członkowskimi. Wydaje się, że perspektywa przyjęcia tego aktu jest taka, jak proponowana w konkluzjach na Radę Europejską dzisiaj już omawianych, a mianowicie, że to będzie pierwszy kwartał przyszłego roku. W tej chwili, jeśli chodzi o liczbę omówionych artykułów, omawianych na grupie roboczej, to jest to jedna trzecia.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#MarcinKorolec">Jaka jest zasadnicza zmiana dotycząca treści tego aktu prawnego? W obowiązującej dyrektywie takim fundamentalnym elementem było zdefiniowanie czynnika tak zwanego MSD, czyli Major Supply Disruption. To dotyczy tego elementu, który powoduje wywołanie działania UE. To było zdefiniowane na poziomie braku 20 proc. dostaw gazowych w stosunku do całej UE. W tej chwili w tym proponowanym rozporządzeniu mówi się o 10 proc., czyli zaostrza się ten element. Wydaje się jednak, że proponowane rozwiązania, które ograniczają się do wezwania państw członkowskich do opisania czy sformułowania planów na wypadek kryzysu, do rozbudowy infrastruktury magazynowej i do rozbudowy infrastruktury połączeń pomiędzy systemami, są trochę niewystarczające i zależałoby nam na pewnych władczych uprawnieniach Komisji Europejskiej w tym względzie. Postulujemy, żeby Komisja miała prawo, na przykład, do tego, żeby nakazywać pewne działania lub ich zakazywać w przypadku kryzysu, albo, żeby UE miała pewne mechanizmy również i wpływu politycznego na wypadek kryzysu czy zagrożenia kryzysem. Te elementy nie są w tej chwili jeszcze dookreślone.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#MarcinKorolec">Odpowiadając na pytanie pana posła Grzyba o rolę czy stanowisko PE – wydaje się, że będziemy bardzo potrzebować wsparcia w trakcie dyskusji nad tym rozporządzeniem w PE, jednak w tej chwili jeszcze PE, o ile wiem, nie ma sformułowanego ostatecznego stanowiska. Ta sprawa ma być chyba 11 listopada prezentowana na Komisji i w związku z tym będziemy oczywiście prosić naszych posłów o wspieranie stanowiska. O ile wiem, odpowiednie materiały zostały przekazane do naszych posłów, tak że będziemy o te sprawy zabiegać.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#MarcinKorolec">To może tyle, bo tę sprawę omawialiśmy nie na poziomie aktu prawnego, tylko na poziomie idei szereg razy, więc wydaje mi się, że to jest sprawa, już była na tym forum omawiana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejGałażewski">Posłami koreferentami do tego dokumentu są panowie poseł Tomasz Piotr Nowak oraz poseł Jan Szyszko. Panowie posłowie wnieśli o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji, przy czym pan poseł Szyszko przekazał pisemne pytania do tego dokumentu. Może przeczytam te pytania, a później oddam głos panu posłowi Szyszce. Pytania sformułowane przez pana posła są następujące: 1. Prośba o wyjaśnienie różnicy między dyrektywą a rozporządzeniem. To jest takie ogólne. 2. Jakie będą skutki prawne dla Polski po wprowadzeniu rozporządzenia i dyrektywy? 3. Czy w rozporządzeniu nie należy zawrzeć sugestii co do własnych możliwości pozyskania gazu ze źródeł naturalnych? Panie pośle, ma pan głos, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, to rozporządzenie jest niezwykle ważne i istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Europy i poszczególnych państw. Muszę powiedzieć, bo tu była dyskusja poprzednio, gdzie zaznaczono, że jeszcze traktat lizboński nie wszedł w życie, natomiast jak się czyta projekt stanowiska rządu, to rząd jakby całkowicie podchodzi do tego, że stanowisko jest już zaakceptowane, zrobione i się powołuje na traktat lizboński. Najprawdopodobniej tak będzie, ale wydaje mi się, że ze względów chociażby formalnych trochę trzeba by mówić, że o ile wejdzie w życie, to będzie to realizowane. Ale rzeczywiście bezpieczeństwo jest ważne.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JanSzyszko">Natomiast pytania moje dotyczą tego, jaka będzie rola polskiego Sejmu, o ile przyjmiemy rozporządzenie, i wtedy jaka jest procedura prawna i czy rzeczywiście komisje merytoryczne będą miały jakikolwiek wpływ na to, czy też, jak odnoszę wrażenie, będzie tak, jakby to nie dotyczyło parlamentu polskiego, tylko trzeba będzie implementować to prawo, zmieniając prawo polskie.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JanSzyszko">I druga rzecz: rzeczywiście, poważne są sprawy związane z bezpieczeństwem energetycznym. Jak czytałem, upoważnia się później Komisję do tego, żeby w ramach kryzysu jednak sterować tym procesem i jedni są ważniejsi, drudzy mniej ważni. W związku z tym chcę zapytać, czy nie byłoby dobrze, gdyby w którymś z punktów w takim stanowisku zawrzeć informację, że trzeba by wzmocnić w ramach bezpieczeństwa energetycznego i wykorzystać pełne możliwości pozyskiwania gazu ze źródeł naturalnych w poszczególnych państwach. To również zwiększa bezpieczeństwo. Powiedzmy, że jesteśmy w takiej sytuacji jako Polska, że znajdujemy się w tej grupie w układzie skrajnie kryzysowym, gdzie nas należy pozbawić tego miejsca, co ja rozumiem z punktu widzenia jednoczącego się państwa czy powstającego nawet superpaństwa. Natomiast czy równocześnie nie zabezpieczyć czegoś takiego takim zapisem, żeby również rozwijać własne możliwości pozyskiwania gazu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Proszę drugiego posła koreferenta, pana posła Nowaka, o przedstawienie swojej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TomaszPiotrNowak">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. To bardzo ważne rozporządzenie, które, tak naprawdę, doprowadza do tego, że oto pojawia się pojęcie wspólnego rynku gazu w Europie. Wspólny rynek gazu, jako pojęcie, może zmienić zupełnie diametralnie nasze podejście do projektów inwestycyjnych UE, bowiem w sytuacji nadzwyczajnej może dojść do takiej sytuacji, że będziemy korzystać jako Polska w sytuacji kryzysowej z zasobów gazu, który pójdzie gazociągiem północnym. Może dojść do tego, co jest bardzo dobrym zjawiskiem, chciałbym powiedzieć, że system gazowy Wspólnoty Europejskiej będzie systemem, który rzeczywiście będzie wpływał na poziom bezpieczeństwa we wszystkich państwach UE, ale to jest, oczywiście, poziom czasowy, o którym rozmawiamy. Bo jeśli mówimy o wspólnym rynku gazowym UE, to musimy powiedzieć o wspólnej infrastrukturze gazowej UE. A jeśli mówimy o wspólnej infrastrukturze, interkonektorach, połączeniach transgranicznych, to musimy powiedzieć o środkach, które są zabezpieczane. Jak wiemy, UE na politykę bezpieczeństwa energetycznego, w tym na zabezpieczenie połączeń transgranicznych chociażby ze Słowacją, przeznacza określone środki, tylko czy w związku z tak pojawiającym się rozporządzeniem i tak zmieniającą się filozofią myślenia o wspólnym rynku gazowym w tym momencie nie należy podjąć dyskusji na terenie UE o zwiększeniu środków pomocowych służących właśnie połączeniom transgranicznym.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#TomaszPiotrNowak">Możemy mieć bowiem do czynienia z taką sytuacją, że mamy stworzyć plany regionalne budowania rynku regionalnego i zabezpieczenia rynku regionalnego bezpieczeństwa. Ale powstaje pytanie, bo to my jesteśmy bardziej potrzebujący niż, na przykład, nasi sąsiedzi, i czy w tym momencie my mamy ponieść cały koszt połączenia transgranicznego, czy też jest to proporcjonalnie przewidziane i w jakich ewentualnych porozumieniach przy tworzeniu polityki regionalnej pomiędzy nami. Czy tutaj będzie zachowanie jakiejś symetryczności, czy też jej nie będzie?</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#TomaszPiotrNowak">To jest bardzo ważne rozporządzenie również w innym aspekcie, ale o tym mówił poseł Grzyb chyba. Wydaje mi się, że potrzebujemy jednego głosu. Jeśli będziemy mieli wspólny rynek UE, to będziemy mieli wspólne tak naprawdę źródła i instalacje gazowe. I zagrożenie jakiegokolwiek źródła, jakiejkolwiek instalacji gazowej wymagać będzie politycznych rozmów z właścicielem tego źródła. Czy w związku z tym rozporządzenie daje pewną perspektywę myślenia o UE jako jednym organizmie politycznym w rozmowach z państwem trzecim i jakie instrumenty prawne będą mogły być w tym momencie przez UE uruchamiane?</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#TomaszPiotrNowak">Następnie zagadnienie bardzo istotne dotyczy zapasów gazu. Jest bowiem sytuacja kryzysowa, nadzwyczajna i jesteśmy zobowiązani – zakładam, że już mamy te połączenia transgraniczne – do uruchomienia swoich zapasów gazu, czyli wytłoczenia ze swoich magazynów, czyli w ramach solidarności zabezpieczenia, powiedzmy, sytuacji w państwie sąsiednim. Ale czy jest poziom x taki, który spowoduje, że część zapasów jest nienaruszalna? I czy w związku z tym każdy kraj UE jest zobowiązany w tej chwili do tego, aby stosowne zapasy, proporcjonalne do swojego potencjału, mógł posiadać?</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#TomaszPiotrNowak">Bardzo wysoko oceniam dokument, który rząd przygotował. Myślę, że na Komisji Gospodarki będziemy jeszcze o tym rozmawiać przy miksie energetycznym Polski i polityce energetycznej Polski do 2030 r., ale chciałbym też zapytać, chociaż nie wiem, czy uzyskam tutaj tę odpowiedź, o kształtowanie tej zasady poziomu utraty dziesięciu procent i bezwładności systemu w dwóch aspektach: w aspekcie technicznym, czyli jak długo można czekać, aż system nadzwyczajny zadziała w całej Europie, ale też w aspekcie politycznym. I w tym aspekcie jest bardzo ważny styk, do którego dochodzimy w tym dokumencie. Dochodzimy mianowicie w tym dokumencie do dwóch mechanizmów: rynkowego i nierynkowego, czyli politycznego. Ale w wyniku zaistnienia sytuacji nadzwyczajnej trzeba będzie zmusić firmy rynkowe w wypadku źródeł alternatywnych, na przykład, ropy, do uruchomienia swoich zasobów. I teraz, jak będzie wyglądała sytuacja przymusowego uruchomienia? Jak to się będzie później wiązało z ich ekonomiką, z ekonomiką firm, które zostaną w sposób polityczny zmuszone do działań na rynku gazu?</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#TomaszPiotrNowak">Ostatnie pytanie. Dwa, cztery lata. Dwa lata na połączenia transgraniczne, cztery na dostosowanie systemu n-1. Czy to nie jest za mało? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Rozpoczynam dyskusję. Pierwszy się zgłosił pan poseł Lipiec, później pan poseł Tomaka. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofLipiec">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Tak, to pewnie ważne rozporządzenie. Wreszcie Komisja Europejska wzięła się w tym kierunku do pracy. Po sytuacjach kryzysowych, szczególnie w ostatnich latach, kiedy to odnotowaliśmy kryzysy dostaw gazu z przyczyn politycznych, dla byłaby to pewnie ważna sprawa. Ale jestem przekonany co do tego – i będę miał tutaj odmienne zdanie do mojego przedmówcy – że dla nas tak naprawdę najistotniejszym interesem to jest nasz interes, interes Polski, tak abyśmy z tych regulacji wspólnotowych również odnieśli jak największe korzyści, i to nie tylko w sytuacjach, kiedy będziemy mieli do czynienia z kryzysem politycznym na rynku dostaw gazu, ale również i w innych sprawach. Tu jest wiele wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#KrzysztofLipiec">Otóż, mam takie wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście Wspólnoty Europejskie są w stanie stworzyć wspólny rynek gazowy. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że akurat tak nie jest. Każde państwo starało się na swój sposób zabiegać i być liderem. Akurat w tych sprawach przykład gazociągu północnego, którego sprawa do tej pory do końca nie jest wyjaśniona, pomimo tego że Komisja Petycji PE zajęła jednoznaczne stanowisko. Ja w tej sprawie chciałem zapytać przedstawiciela rządu, czy rzeczywiście ta sprawa ze strony polskiego rządu jest opanowana, czy wiemy, w jakim kierunku będzie szła ta sprawa związana właśnie z tą inwestycją ponad Polakami. Jest to taki most przerzutowy ważnego nośnika energetycznego, jakim jest gaz ponad nami. Tu jawi się pytanie, czy rzeczywiście taka sytuacja, która została wytworzona głównie przez Niemców, służy wspólnemu rynkowi gazu.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#KrzysztofLipiec">Ale jeśli mówimy o ochronie polskich interesów, to warto zapytać, jak ta sprawa będzie wyglądała w kontekście budowy nowej infrastruktury, bowiem taka musi powstać. Bo w tej chwili nie ma takiej możliwości, aby na wypadek kryzysu można było te wszystkie sieci gazowe spiąć i aby mogły one w sposób jednolity zacząć funkcjonować. To są ogromne koszty. Stąd pytanie: jak rząd tę sytuację widzi, jakie będą skutki finansowe dla kilku budżetów państwa? Czy w tej materii polski rząd ma zabezpieczenie co do ewentualnego finansowania tychże przedsięwzięć z budżetu UE?</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#KrzysztofLipiec">U nas sprawa wygląda dosyć skąpo, z tego względu, że, tak naprawdę, na naszym rynku działa jedno przedsiębiorstwo gazowe, jakim jest PGNiG, i tak najprawdopodobniej na nim by spoczął ciężar tworzenia tej całej infrastruktury. Pamiętamy również o tym, że to przedsiębiorstwo jest dostawcą gazu nie tylko dla przedsiębiorców, ale również dla prywatnych domostw. Stąd też kolejne pytanie: jakie będą skutki – w kontekście taryfy gazowej – dla ludności, a jakie dla odbiorców gospodarczych? Czy to się będzie przekładało właśnie również na wzrost kosztów taryfy gazowej.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#KrzysztofLipiec">Pytanie o PGNiG jest takie: mnie akurat napawa ta sytuacja niepokojem z tego względu, że teraz coraz głośniej mówi się o tym, że PGNiG ma być prywatyzowane. Jakie więc są gwarancje co do tego, że polskie prawo zabezpiecza takie sytuacje, aby przedsiębiorstwo prywatne mogło realizować publiczne zadania z dobrym skutkiem, tym bardziej że te publiczne zadania należą akurat do zadań strategicznych naszego państwa, a z całą pewnością tak to jest w kontekście dostaw surowców energetycznych?</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#KrzysztofLipiec">Myślę, że dobrze by było, choć być może jest jeszcze na to za wcześnie, ale czy pan minister byłby w stanie przeprowadzić taką symulację, w jaki sposób takie rozporządzenie by mogło zadziałać już w sensie praktycznym, gdybyśmy rzeczywiście spotkali się z takim kryzysem energetycznym? Jak w Polsce taka sytuacja by wyglądała?</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#KrzysztofLipiec">Chciałbym się odnieść jeszcze do jednej bardzo istotnej kwestii, o tym zresztą pan minister Szyszko również wspominał, ja też uważam, że Wspólnoty Europejskie powinny zwrócić szczególną uwagę na rodzime zasoby gazu i w tej materii też powinien powstać specjalny program współfinansowania akurat tych przedsięwzięć, które miałyby na celu właśnie uruchomienie rodzimych zasobów gazu, bo w Polsce akurat mamy takie możliwości, a podejrzewam, że tylko dlatego, że przedsiębiorstwo PGNiG nie jest w stanie przeprowadzić takiego przedsięwzięcia ze względu na zbyt wysokie koszty, musimy być zdani na import gazu i to przede wszystkim ze Wschodu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Pan poseł Tomaka, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanWalentyTomaka">Dziękuję. Chciałbym się wpisać w wypowiedź pana posła Nowaka, bo wszystkie te sprawy, które on poruszył, miałem na myśli. Nie chcę również mówić o sytuacji, w której niedługo, szczególnie Polska i kraje nadbałtyckie – Litwa, Łotwa, Estonia – mogą się znaleźć, jeżeli dojdzie rzeczywiście do połączenia rurociągu północnego z południowym, oczywiście, z ominięciem Polski, i o tak zwanej solidarności krajów UE, wyrażeniu zgody na przebieg gazociągu południowego i w ten sposób podcięciu egzystencji i sensu istnienia innego gazociągu południowego Nabuko.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JanWalentyTomaka">Chcę powiedzieć, że przy wszystkich tych zabezpieczeniach, być może, warto jeszcze o jednej sprawie pamiętać i ją zabezpieczyć w ramach UE. Otóż chodzi mi o możliwość redystrybucji czy przesyłu gazu chociażby do Polski i zabezpieczenie tego w umowach o dostawach gazu z Rosją. Czy przedsiębiorstwa eksploatujące – mówiąc wprost, niemieckie – gazociąg północny będą prawnie mogły w razie sytuacji kryzysowej przekazać od strony zachodniej, tymi łącznikami, gaz rosyjski dla polskiego odbiorcy? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Pani przewodnicząca Gęsicka też prosiła o głos. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#GrażynaGęsicka">Mam pytania, dlatego, że przeglądam to rozporządzenie, tu są różne załączniki dotyczące kosztów – mój ulubiony temat wprowadzenia tego. Są jakieś koszty wprowadzenia tego, koszty ludzkie oraz koszty przejazdów. Mamy taką informację. Wydatki administracyjne, pkt 8 w załączniku. Dwóch pracowników ma być zatrudnionych. Nie wiem, czy to w naszym kraju, czy gdzie? W Komisji, tak? Dwóch ponad to, co już teraz jest. Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#GrażynaGęsicka">W takim razie jeżeli to chodzi o zatrudnienie w Komisji, to nie mam zastrzeżeń, natomiast chciałabym zapytać, ile to u nas by było? Bo rozumiem, że wprowadzenie tego systemu będzie pociągało za sobą jakieś skutki kadrowe. Od kiedy by to miało nastąpić? Jakiej wielkości byłyby te skutki kadrowe dla polskiej administracji? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł do PE Czarnecki, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#RyszardCzarnecki">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Gwoli wyjaśnienia, mówimy o stanowisku całego PE wzmocnionego stanowiskami trzech komisji europarlamentarnych, w tym kluczowej komisji – komisji petycyjnej. Po drugie, i to już pytanie do pana ministra, mamy nową sytuację, nie tyle legislacyjną, co polityczną, po niedawnej wypowiedzi komisarza Piebalgsa, który odpowiada za ten obszar w Komisji Europejskiej, który po raz drugi w ciągu paru miesięcy jednoznacznie poparł Nord Stream, gazociąg północny. Co prawda, podczas spotkania wrześniowego z grupą europejskich reformatorów zadałem pytanie przewodniczącemu Komisji Europejskiej właśnie w tym kontekście, i odpowiedział, że stanowiskiem oficjalnym Komisji Europejskiej jest to, że gazociąg północny nie jest oficjalnie wspierany przez Komisję Europejską, jednak w kontekście tego, że w przyszłym miesiącu Komisja Europejska ukonstytuuje się w nowym składzie, jak rząd widzi sprawę zablokowania Nord Streamu w sytuacji, gdy wyraźnie widać, że co najmniej trzy państwa europejskie są nim zainteresowane – myślę o Niemczech, Holandii, której firma Gasunie jest udziałowcem 80 proc. Nord Streamu, i myślę o Włoszech, których firmy mają tam obiecane kontrakty przy budowie gazociągu północnego. Jak w tej sytuacji rząd wyobraża sobie zablokowanie tej inwestycji, o której jeden z moich przedmówców słusznie powiedział, że jest realizowana ponad głowami Polaków? Jest to z punktu widzenia nie tyle ekonomicznego, co politycznego, rzecz będąca jednym z największych wyzwań dla naszego kraju, bez względu na to, kto rządzi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Kolejny poseł do PE, pan Cymański, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#TadeuszCymański">Jedno pytanie, trochę podobne, w sprawach kosztów, dlatego, że tutaj mamy wypowiedzi posła Nowaka i w ogóle temat bezpieczeństwo a koszty. Warto przypomnieć, że w jednym z sondaży przeprowadzonych przy okazji kryzysu gazowego 71 proc. Polaków było gotowych ponieść koszty za droższy gaz i bezpieczeństwo. Oczywiście, nie należy tego odczytywać, że ludzie chcą wyższych podatków czy wyższych opłat za gaz, ale to jest bardziej dowód na to, jak bardzo wysoko opinia publiczna ceni sobie gwarancję i bezpieczeństwo energetyczne. W tym kontekście pytanie o to jest bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#TadeuszCymański">I pytanie dotyczące sprawy prawnej, bo jak w przypadku wojny się robi z prywatnymi firmami, to my mniej więcej wiemy. Ale tu jest innego rodzaju konflikt energetyczny i jak to się ma do zmian i transferów kapitałowych, kiedy jest kapitał w ramach UE, ale ekspansja posiadaczy źródeł, bym powiedział, jest wielka. Jak na ten aspekt patrzy polski rząd i jak nasi partnerzy w UE? Bo to jest pytanie nie tylko ciekawe, ale i fascynujące. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Więcej zgłoszeń nie widzę. Panie ministrze, przed panem trochę pracy, bo pytań było dużo. Jedne dotyczyły samego dokumentu, inne w ogóle polityki energetycznej, a część konkretnego projektu, mianowicie Nord Streamu. Tak, że proszę bardzo o odpowiedź w miarę możliwości na wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MarcinKorolec">Postaram się sprostać wszystkim pytaniom. Pierwsze pytanie: zacznę od kwestii dyrektywa a rozporządzenie i rola parlamentu krajowego polskiego w tym procesie. Ja bym miał intuicję taką, że propozycja Komisji Europejskiej przedstawiająca projekt rozporządzenia jest korzystniejsza z naszego punktu widzenia, dlatego że rozporządzenie ma w sobie ten pierwiastek, że działa bezpośrednio i w jednolitym tekście w stosunku do wszystkich 27 państw. Problem z instrumentem, jakim jest dyrektywa, jest taki, że, po pierwsze, zakłada się, że pozostawia się państwu członkowskiemu zadany w dyrektywie okres na implementację, a poza tym niesie ze sobą ryzyko tego, że pewne państwa mogą się spóźnić z taką ratyfikacją, inne państwa mogą mieć różne sposoby tej implementacji, tak, że wydaje się, że wybrany przez Komisję instrument rozporządzenia akurat w kwestii dotyczącej sytuacji kryzysowej, czyli nadzwyczajnej, gdzie to jest kwestia czasu i jednolitości stosowania, to jest raczej pozytywny element. Dalej idąc w odpowiedzi na pytanie, parlament polski byłby zaangażowany o tyle, o ile należałoby zmienić prawodawstwo polskie, które by kolidowało z tekstem rozporządzenia, ale już do samej implementacji rozporządzenia nie miałby prawa interwencji, jak również 26 pozostałych parlamentów krajowych.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o pytania dotyczące pozyskiwania gazu ze źródeł krajowych, w tekście rozporządzenia jest to dość zawile wskazane, w jaki sposób należałoby korzystać z tego instrumentu, więc poproszę może koleżankę o to, żeby przedstawiła tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MałgorzataSzymańska">Chciałabym zwrócić uwagę państwa posłów na pewien dualizm, jaki się pojawił w projekcie rozporządzenia, bo, z jednej strony, na wstępie mówi on, że to rozporządzenie nie narusza praw państw członkowskich UE do decydowania o tym, w jaki sposób wykorzystują własne zasoby gazu ziemnego, a z drugiej strony, w załącznikach prezentujących państwom członkowskim środki reagowania na kryzys, jest bardzo mocno wskazane na pierwszej pozycji – zwiększenie elastyczności produkcji, czyli własnego wydobycia. Tak, że w wyliczeniu wskaźnika przygotowania infrastrukturalnego do reakcji na kryzys jest wskazane krajowe wydobycie własnych zasobów gazu ziemnego. Tak, że ten dualizm jednak się pojawił w projekcie rozporządzenia, aczkolwiek korzystanie z możliwości zwiększenia krajowego wydobycia jest tutaj przewidywane jako jeden z podstawowych sposobów reakcji w czasie kryzysu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejGałażewski">To była pani minister Strzelec-Łobodzińska. Musiałem powiedzieć nazwisko, żeby można było później odtworzyć z taśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarcinKorolec">Pani minister nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejGałażewski">Aha, to nie jest pani minister. To proszę się przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MałgorzataSzymańska">Małgorzata Szymańska, naczelnik Wydziału Gazu Ziemnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejGałażewski">Rozumiem, że pan minister kontynuuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MarcinKorolec">Tak. Idąc dalej, jeśli chodzi o uprawnienia Komisji Europejskiej, wyobrażamy sobie, że Komisja mogłaby, na przykład, nakazać państwu członkowskiemu działania solidarnościowe na wypadek kryzysu, gdyby to państwo nie chciało udzielić pomocy państwu, które zostało pozbawione dostatecznych środków.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o powtarzające się pytanie dotyczące środków finansowych i kosztów związanych z esencją tego rozporządzenia, myślę, że bardzo pozytywnym elementem jest fakt, że ten akt prawny nie wskazuje i nie porusza kwestii kosztów, tylko wprowadza mechanizmy, które prowadzą do wprowadzenia mechanizmów solidarnościowych, dlatego, że dyskusja skoncentrowałaby się na poszczególnych kosztach i poszczególnych obciążeniach, a nie na mechanizmach.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o koszty, w naszej ocenie, to, po pierwsze, część tych kosztów będzie musiała być poniesiona przez operatorów krajowych. W naszym przypadku będzie to GAZ-SYSTEM, a nie spółka PGNiG. Część środków już jest alokowana w ramach tego planu ratowania gospodarki europejskiej, czyli Recovery Plan, a część, największa, w naszej ocenie, powinna być alokowana w perspektywie, oczywiście, dłuższej niż to, co się mówi w projekcie, a mianowicie powinna być alokowana w nowej perspektywie finansowej, w nowym budżecie i w nowych instrumentach, najlepiej, w naszej ocenie, w nowej polityce regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#MarcinKorolec">Skala tych wydatków w tej chwili trudna jest do określenia o tyle, że państwa członkowskie będą same musiały opracować te plany na wypadek kryzysu; same, w porozumieniu z państwami ościennymi, w związku z tym dopiero na podstawie tego, co zostanie wypracowane, będzie można określać poziom obciążeń i poziom przyszłych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#MarcinKorolec">Na pytanie szczegółowe, czy będzie taki poziom, na przykład, zapasów, który będzie w dyskrecji państwa członkowskiego i do którego będziemy mieć dyskrecjonalne prawo niepodzielenia się z innymi państwami, to rozporządzenie tego nie przewiduje i wydaje mi się, że jest to chyba nawet dobry element. Wydaje mi się, że mamy już sprawdzony mechanizm reagowania solidarnościowego, jeśli chodzi o paliwa, a w szczególności ropę, który funkcjonuje w Międzynarodowej Agencji Energii. I to też odnosi się do kosztów. Te mechanizmy, tam funkcjonujące, które w pewnym sensie są aprobowane tutaj, z tym, że na pożytek europejski i w stosunku do innego paliwa, a mianowicie do gazu, oczywiście, biorą pod uwagę ceny rynkowe. Nie ma tu żadnej charytatywnej przysługi. Jeśli chodzi o koszt samego paliwa, to nie jest on przewidywany. Jeżeli jest cena rynkowa i mechanizm kompensacyjny, to w tym sensie specjalnych zagrożeń bym nie upatrywał.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#MarcinKorolec">Było też pytanie o bezwładność systemu. Oczywiście, w obecnym kształcie często się zdarzało, że polskie służby informowały Komisję Europejską o tym, że następuje jakiś problem w dostawach gazu, nawet niedotyczący bezpośrednio Polski. Mechanizm, który tu jest przewidziany w tekście rozporządzenia, mówiący o tym, że na wypadek kryzysu zwołuje się posiedzenie Gas Coordination Group, wydaje się być wymagający trochę bardziej ambitnego podejścia, na przykład, podejścia, które by mogło polegać na jakiejś politycznej interwencji jeszcze przed wybuchem kryzysu, w sytuacji, kiedy kryzys nadchodzi albo jest spodziewany na podstawie tych czy innych wypowiedzi partnerów zewnętrznych. Są to więc postulaty przez Polskę w tym procesie formułowane.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o koszty, to poseł Cymański mówił, że 70 proc. Polaków zaakceptowało podwyższone ceny, jeśli to miałoby prowadzić do zwiększonego bezpieczeństwa. Myślę, że ponad tysiąc firm słowackich, które na początku tego roku stanęło w wyniku przerwania dostaw gazu na skutek kryzysu z początku roku, również ma ten problem. Myśmy mieli akurat tę uprzywilejowaną sytuację, że mogliśmy korzystać z zapasów, które mieliśmy. Nie wszystkie państwa mają takie zapasy, ale wydaje się, że koncept wyższych opłat w imię bezpieczeństwa i stałości dostaw jest w tej chwili dość powszechny. I to chyba wszystkie pytania, oprócz pytań dotyczących Nord Streamu.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#MarcinKorolec">Było jeszcze pytanie o jednolity rynek gazu. W tej chwili nie ma jednolitego rynku gazu w UE. Myślę, że te instrumenty tutaj dyskutowane są ważnym elementem po to, aby taki rynek kształtować i po to, żeby kształtować wspólne rozumienie wspólnej odpowiedzialności za ten obszar, więc jest to, oczywiście, pewien krok w kierunku budowania jednolitego rynku gazu, którego w tej chwili w UE nie ma.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o Nord Stream, to stanowisko rządu nie uległo żadnej zmianie. Jest niezmiennie krytyczne w stosunku do tego projektu. To chyba wszystkie odpowiedzi na ten temat. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W międzyczasie wpłynęła propozycja pana posła Szyszki, żeby zmienić zapis pkt 12 w stanowisku rządu. Chodzi tam o dopisanie części zdania. Proszę, panie pośle, o przeczytanie tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję. Jeszcze mały komentarz. Czyli, panie ministrze, rozumiem w ten sposób, że jak jest rozporządzenie, czyli rząd przyjmuje stanowisko, nasza Komisja wyraża opinię lub nie wyraża, bo ona nie jest specjalnie istotna, a później zmieniamy prawo w Polsce, adaptując ustawy do tego rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JanSzyszko">Natomiast, zachęcony trochę wypowiedzią pani dyrektor, że jest ten dualizm, a ja się rzeczywiście tego nie doczytałem, proponowałbym, bo mamy takie prawo jako Komisja, żeby pkt 12 brzmiał: „Polska popiera ideę stworzenia we wszystkich państwach członkowskich planu na wypadek sytuacji nadzwyczajnej – angielskie Emergency Plan – w tym propozycję, aby plany opierały się – tutaj »na« brakuje – na uprzednio zdefiniowanych procedurach postępowania dla poszczególnych stanów kryzysowych, uwzględniających specyfikę energetyczną poszczególnych państw”. Żebyśmy na wszelki wypadek mieli to jasno zapisane, skoro gdzieś tam jest dualizm. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#AndrzejGałażewski">Jeszcze pan poseł do tego zdania? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejGrzyb">Myślę, proszę państwa, to znaczy moja ocena jest taka, że każde wzmocnienie ze strony polskiego parlamentu stanowiska rządu, który głęboko popiera to, co proponuje Komisja, więc zbudowanie na czas kryzysu takich rozwiązań technicznych, które pozwolą na uruchomienie tej całej procedury, będzie bardzo pomocne. Nie wiem, czy skuteczne. W mojej ocenie, sytuacja jest taka, że propozycja Komisji jest pod silną presją w celu rozwodnienia jej dosyć restrykcyjnych rozstrzygnięć przez niektóre kraje członkowskie. I, w moim przekonaniu, będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, że będzie trudno utrzymać to, co popiera Polska. Oczywiście, będzie to w jakimś sensie możliwe, ale będzie trudno. Stąd też nie obawiałabym się również tego faktu, że jest to projekt rozporządzenia, które wchodzi wprost po jego uchwaleniu, tylko raczej obawiałbym się tego, że na skutek prac nad tym projektem rozporządzenia będzie próba zmiękczania jego skuteczności. To oczywiście wynika z różnych interesów, o których nie trzeba tutaj mówić. W związku z tym każde wzmocnienie stanowiska rządu w tym zakresie, aby ta procedura na wypadek kryzysowy została przyjęta w sposób, jaki proponuje Komisja, jest ze wszech miar pożądany.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#AndrzejGrzyb">I może jeszcze tylko jedno zdanie powiem. Jeżeli jest tak, że w tej chwili jest reakcja na ograniczenie dostaw, kiedy jest zagrożonych 50 proc. dostaw, a tu przenosi się to na niższy poziom, tudzież proponuje się inwestycje w zakresie interkonektorów, to jest to w naszym interesie. Co prawda, na niektórych gazociągach – nie wymieniając – były kiedyś interkonektory, które później zostały zdementowane, bo nie było przekonania, że w ogóle kiedykolwiek taki problem nastąpi. A, z drugiej strony, jeśli chodzi o zastrzeżenie dotyczące tego, że jest, być może, za krótki okres na realizację inwestycji, co z punktu widzenia GAZ-SYSTEMU jest ważne, to powiem tak, że w warunkach kryzysu styczniowego okazało się, że mimo, że nie było infrastruktury, to udało się jednak dokonać pewnych zmian technicznych na gazociągach między Czechami a Niemcami i gaz został przesłany.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#AndrzejGrzyb">Sądzę więc, że można wydłużyć ten okres do pięciu lat pewnie, jak postulują polscy przedsiębiorcy, ale sądzę, że i w tym okresie, jeżeli będą pieniądze, to też jest szansa na zrobienie. Obawiam się tylko bardziej takiego rozwodnienia tego rozporządzenia, które będzie mniej skuteczne w warunkach kryzysowych. Bo, tak naprawdę, kryzys skończył się w styczniu dla wszystkich krajów członkowskich, a dla Polski on trwa, bo nie mamy dwóch miliardów metrów sześciennych, które Ros-Ukr-Energo miało do Polski dostawić i to jest właśnie problem, że nie możemy wyegzekwować tego elementu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję, panie pośle. Myślę, że nie ma zagrożenia, bo nikt nie postulował zmiany tego stanowiska rządu, natomiast jest propozycja pana posła Szyszki, która mówi o uwzględnieniu specyfiki krajów, jeśli chodzi o zasoby własne. Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie? Czy zmiana tego pkt 12 jest do zaakceptowania przez rząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MarcinKorolec">Chcę powiedzieć tak, że intencją przy pisaniu tego pkt 12 jest dokładnie to, o czym mówił pan poseł Szyszko. Teraz, mam wrażenie, że nie do mnie należy przyjmowanie lub odrzucanie takiego stanowiska, bo ja prezentuję formalnie przyjęty dokument.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AndrzejGałażewski">Ale ja pytam pana tylko o opinię w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarcinKorolec">Więc ja, oczywiście, mogę zaraportować na posiedzeniu Komitetu Europejskiego Rady Ministrów, że parlament rozumie w podobny sposób stanowisko rządu, ale, wydaje mi się, że to uzupełnienie formalnego dokumentu o tyle nie jest konieczne, że te plany, które będą pisane przez poszczególne państwa członkowskie lub przez grupę państw w regionie, będą siłą rzeczy pisane przez tych, którzy będą uwzględniali swoje własne punkty startowe, swoją własną specyfikę. W tym sensie rozumienie rządu jest dokładnie w sensie, o którym mówił pan poseł. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AndrzejGałażewski">Z tego wynika, że nie szkodzi, jeśli zmienimy ten zapis, a z drugiej strony, że jest to zapis już zawarty. W związku z tym, że nie możemy tego przegłosować na posiedzeniu Komisji to albo przyjmiemy to przez aklamację, albo po prostu odrzucimy.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#AndrzejGałażewski">Mam pytanie, czy ktoś z państwa posłów ma przeciwne zdanie w stosunku do propozycji pana posła Szyszki? Nie ma. Czyli przyjęto przez aklamację. Przyjmujemy, że rząd swoje stanowisko uzupełni o sugestię Komisji. Państwo dostaną to na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#AndrzejGałażewski">W ten sposób doszliśmy do końca rozpatrywania tego punktu. Proponuję następującą konkluzję: stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie środków zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego i uchylającego dyrektywę 2004/67/WE (COM(2009) 363 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła zgłosić uwagę do pkt 12 stanowiska rządu. Dziękuję bardzo. Taką konkluzją zamknęliśmy ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do następnego punktu, jest to rozpatrzenie w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego dyrektywy Rady zmieniającego dyrektywę 2006/112/WE w zakresie fakultatywnego i tymczasowego stosowania mechanizmu odwrotnego obciążenia w związku z dostawami niektórych towarów i usług podatnych na oszustwa (COM(2009) 511 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Jacka Dominika, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Proszę o bardzo krótkie wprowadzenie do tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JacekDominik">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, projekt dyrektywy zakłada tymczasowe, czyli do końca grudnia 2014 r., ale nie krócej niż w okresie dwóch lat stosowanie tak zwanego mechanizmu odwrotnego obciążenia podatkiem VAT. Czyli, odwracamy kolejność – kto nalicza i kto wystawia faktury z naliczonym podatkiem VAT. Jest to mechanizm, który od jakiegoś czasu jest dyskutowany na forum UE, a który ma rzekomo zapobiec możliwościom nadużyć podatkowych, tak zwanych karuzel, które powodują, że obraca się towarami bądź usługami do pewnego momentu, później wystawia się fakturę z naliczonym podatkiem VAT i towar sprzedaje. Kupujący dostaje fakturę z możliwością odliczenia podatku VAT, natomiast podatek zapłacony wcześniej nigdy nie trafia do budżetu państwa i to jest pokrótce ten mechanizm, który ten wprowadzany mechanizm ma powstrzymać.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JacekDominik">Ale, tak naprawdę, zarówno Komisja Europejska, jak i szereg państw członkowskich wskazują, że nie ma pewności, czy stosowany ten mechanizm odwróconego naliczania będzie przeciwdziałał nadużyciom podatkowym, czy przyniesie pożądane skutki. W tej chwili kilka państw dopiero przymierza się do stosowania tego mechanizmu w formie pilotażowej i to jest właśnie projekt zastosowania tego rozwiązania dobrowolnie w odniesieniu do kolejnej grupy towarów, czyli, po pierwsze, do handlu pozwoleniami na emisję gazów cieplarnianych (rzekomo w ostatnich miesiącach nastąpiły jakieś nadużycia podatkowe), jak również do objęcia tym mechanizmem sprzedaży telefonów komórkowych i układów scalonych oraz perfum i metali szlachetnych. Jest to wybiórczy katalog.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JacekDominik">W ocenie niektórych państw członkowskich, są to właśnie towary najczęściej używane do tego rodzaju nadużyć podatkowych, ale nie ma pewności, że ten mechanizm będzie przeciwdziałał. Podnoszona jest też kwestia tego, że stosowanie tego rozwiązania tylko przez wybrane państwa członkowskie może spowodować po prostu przesunięcie problemów do innych państw członkowskich, które tego mechanizmu nie zastosują. Koronnym argumentem jest to, że jest to po prostu odejście od podstawowych zasad podatku VAT.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#JacekDominik">Chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz: obecny system podatku VAT stosowany w UE nie jest doskonały, bo on, tak naprawdę, nigdy nie miał być doskonały. UE od kilkunastu lat funkcjonuje w tak zwanym systemie przejściowym, który był skonstruowany w 1993 r. i miał trwać przez trzy lata. W 1996 r. miał być wprowadzony system definitywny, który zupełnie inaczej traktowałby rozliczenia między państwami członkowskimi w zakresie obrotu towarami i usługami. Do tej pory nie udało się wypracować takiego stanowiska i stąd, mając system przejściowy, który funkcjonuje przez tyle lat, coraz częściej ujawniają się jego problemy.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#JacekDominik">Stanowisko Polski w odniesieniu do tego projektu jest następujące: oczywiście, popieramy wszelkie działania związane z walką z nadużyciami podatkowymi, natomiast nie jesteśmy do końca przekonani co do skuteczności tego konkretnego instrumentu. Chcielibyśmy dalszych analiz i wskazania przez Komisję Europejską, czy, tak naprawdę, ten mechanizm będzie skuteczny. Jednocześnie opowiadamy się za tym, żebyśmy jednak prowadzili dyskusję na temat dojścia do jakiegoś ostatecznego systemu rozwiązującego problem kompleksowo, bo zastosowanie tego rozwiązania w odniesieniu do pięciu towarów, tak naprawdę, niczemu nie zapobiega. Bo to równie dobrze może być dowolny inny produkt, który ma na tyle istotną wartość, że można nim w dosyć krótkim czasie obracać i generować odpowiednio wysoki poziom należnego podatku VAT, który byłby łakomym kąskiem. Tak, że widzimy problem, natomiast, w naszej ocenie, nie jest to najlepsze rozwiązanie i, oczywiście, nie unikamy dyskusji, chcemy tej dyskusji, natomiast w tej chwili stanowisko rządu jest takie, że na tym etapie nie opowiadamy się ani zdecydowanie przeciwko, ani zdecydowanie za tym rozwiązaniem, widząc możliwości dalszej dyskusji i oczekujemy dalszych analiz ze strony Komisji Europejskiej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Posłankami koreferentkami do tego dokumentu były pani poseł Zdanowska i pani poseł Prządka. Pani poseł Prządka prosiła o dyskusję na posiedzeniu Komisji. Ta prośba nie trafia do zbyt wielu posłów, których prawie nie ma. Z posłów tylko jest jeden: ja. Tak, że proszę bardzo panią poseł o przedstawienie swoich uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#StanisławaPrządka">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze, postaram się w tej sytuacji krótko swoje pytania skierować czy wątpliwościami się podzielić, ponieważ już na kilka z nich pan minister, wypowiadając się, odpowiedział. Ten projekt zawiera i budzi wiele wątpliwości. Po pierwsze, że to jest proponowane rozwiązanie tymczasowe, że jest to rozwiązanie fakultatywne. Chciałabym zapytać, skracając maksymalnie swoją wypowiedź, czy skala tego zjawiska w Polsce jest znana? Tu się mówi szczególnie o handlu pozwoleniami na sprzedaż uprawnień, bo tam przyjęto wybiórczo, jak pan minister mówił, pięć grup towarów i usług, które ewentualnie, jeśli ta propozycja zostanie przyjęta, będą poddane tej procedurze. Czy i kto w Polsce monitoruje zagadnienie wyłudzania kwestii podatkowych?</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#StanisławaPrządka">Ale ponieważ, jak tutaj w materiale rządowym jest powiedziane, nie jest znana skuteczność tego systemu odwrotnego obciążenia w walce z oszustwami w podatku VAT, to czy nie rozważa się przy okazji, o czym pan minister już mówił, że trzeba by tu szukać jakiegoś trwałego stałego rozwiązania. Bo ta tymczasowość budzi także moje wątpliwości, że zostaną zaangażowane środki, instytucje, które będą to wdrażały, obciążone podmioty, których to będzie dotyczyło, a, tak naprawdę, efekty tego są nam zupełnie nieznane. Czy może rządowi są znane? Chciałabym właśnie zwrócić uwagę na tę szczególną rolę handlu pozwoleniami na emisję gazów cieplarnianych.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#StanisławaPrządka">I jeszcze jedna kwestia, ponieważ ta decyzja w sprawie dyrektywy i jej przyjęcia ma zapadać jednomyślnie, czy znane są stanowiska innych rządów? Bo wyczytałam, że w ogóle ta koncepcja jeszcze nie była konsultowana z członkami UE.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#StanisławaPrządka">I na zakończenie jedno pytanie: pan minister wprawdzie powiedział, że Polska ostrożnie podchodzi, i słusznie, do tej sprawy, dlatego ja się zgadzam ze stanowiskiem rządu, ale pytam, czy Polska zamierza skorzystać z tej decyzji i z tego mechanizmu, a jeśli tak, to które z tych pięciu grup towarów czy usług ewentualnie widziałaby jako problem do rozważenia? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy któraś z pań posłanek chciałaby zabrać głos w tym punkcie? Nie. proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JacekDominik">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Odpowiadając na pytania pani poseł, po pierwsze, jeśli chodzi o obrót pozwoleniami na emisję gazów cieplarnianych, to z tego, co wiem, do tej pory był jeden przypadek w UE takiego nadużycia. Wystąpił kilka miesięcy temu na giełdzie paryskiej i stąd się pojawił ten problem. Ale, jak mówię, to jest jeden przypadek. Nikt w tej chwili nie wie, czy ta sytuacja będzie się powtarzała w przyszłości, czy nie, czy to był początek obrotu tego typu papierami, czy też ktoś wykorzystał tylko sytuację i tak zareagował. W Polsce nie było w ogóle takiego przypadku, przynajmniej my nic na ten temat nie wiemy. Z informacji, jakie zebrała Komisja, wynika, że jest tylko jeden kraj, który miał z tym problemy.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#JacekDominik">Jeżeli chodzi o inne, to o problemach z obrotem telefonami komórkowymi Wielka Brytania informowała dużo wcześniej i mają derogacje w tym zakresie. Mają specjalne rozwiązanie, które stosują też tymczasowo, żeby sprawdzić, czy w ogóle wprowadzenie takiego mechanizmu skutkuje tym efektem, który jest oczekiwany, czy to nie przenosi tylko problemu w inną sferę i gdzie indziej zaczyna się pojawiać trochę inny typ nadużycia podatkowego. Tego w tej chwili nikt nie wie, dlatego stanowisko rządu polskiego jest umiarkowanie krytyczne wobec tego rozwiązania. Po prostu trudno nam jest się zgodzić na stosowanie rozwiązania kompletnie niesprawdzonego przez inne kraje i które, tak naprawdę, wymaga jeszcze bardzo dużej kontroli administracyjnej, a na dodatek powoduje dosyć istotne obciążenie samych podatników, bo muszą oni wtedy prowadzić podwójną księgowość – jedną dla normalnego typu towarów, które nie są objęte tym rozwiązaniem, a drugą – dla tych towarów, które będą nim objęte. Więc mamy naprawdę bardzo wiele wątpliwości co do możliwości zastosowania tego w praktyce i na tak dużą skalę, zwłaszcza w odniesieniu do wybiórczych produktów.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#JacekDominik">Albo więc idziemy na rozwiązanie systemowe dla wszystkich takie samo, albo jednak powstrzymajmy tego typu działania. Oczywiście, problem nadużyć podatkowych jest w Polsce monitorowany przez urzędy skarbowe, przez urzędy kontroli skarbowej. Już wiele lat temu były przykłady wykrycia afer karuzelowych i Polska podejmowała działania w ramach własnego ustawodawstwa w celu zwiększenia kontroli tego typu transakcji. W tej chwili oceniamy, że skala takich nadużyć w Polsce nie jest duża. Oczywiście, trudno ocenić, na ile ta wykrywalność jest nieduża, ale z tego, co się zorientowaliśmy, nie jest to jakiś istotny problem, przynajmniej na razie w naszym ustawodawstwie, i dlatego mamy duże wątpliwości, czy jest sens rozciągać niesprawdzony instrument na całą UE, a zwłaszcza, jako fakultatywny, na wybraną grupę towarów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Nie ma więcej chętnych do zabrania głosu, a tym bardziej do wysłuchiwania dyskusji. Szkoda, dlatego, że to jest akurat problem, który mógłby być przedyskutowany. Chodzi o to, żeby było audytorium.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#AndrzejGałażewski">W takim razie przyjmiemy taką konkluzję, że Komisja wysłuchała stanowiska rządu i nie zgłasza żadnych uwag do przedstawionego dokumentu i stanowiska rządu. Na tym kończymy rozpatrzenie pkt VII.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#AndrzejGałażewski">Pkt VIII to sprawy bieżące. W tym punkcie chciałbym tylko poinformować, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się 4 listopada o godzinie 17.15 w sali 114 w budynku Kancelarii Prezydenta. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>