text_structure.xml
84.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram posiedzenie Komisji. Serdecznie witam zaproszonych gości: pana Piotra Serafina – podsekretarza stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, pana Ludwika Koteckiego – podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, pana Radosława Mleczko podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej oraz wszystkie towarzyszące im osoby. Serdecznie witam również pana dyrektora reprezentującego Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, porządek obrad został państwu dostarczony. Czy są do niego są uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy zatem do jego realizacji. Punkt I – informacja o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to dokumenty oznaczone sygnaturą: (COM(2009) 028, 031, sygn. Rady 2009/C39/03). Czy w sprawie tych dokumentów ktoś z państwa chciałby zadać pytanie względnie wyrazić odmienną opinię niż konkluzja posłów koreferentów? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGrzyb">Stwierdzam zatem, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych dokumentów i na tym zamykam rozpatrywanie punktu I porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do punktu II. Marszałek Sejmu, zgodnie z art. 148 ust. 1 pkt 1, w związku z art. 125a ust. 3 Regulaminu Sejmu skierował 17 lutego 2008 r. przedstawioną przez Radę Ministrów informację dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach UE na okres lipiec-grudzień 2008 roku, czyli podczas prezydencji francuskiej. Jest to druk nr 1697. Informacja jest przygotowana w ramach realizacji art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejGrzyb">W związku z przekazaniem informacji, zadaniem Komisji jest oczywiście rozpatrzenie i przygotowanie sprawozdania, które wyrażać się będzie przyjęciem projektu uchwały Sejmu w sprawie tejże informacji. Rząd w tym punkcie reprezentuje pan minister Piotr Serafin. Dokument został państwu przekazany i po krótkiej prezentacji przeprowadzimy debatę w formie zaproponowanej na ostatnim posiedzeniu – ponieważ ma to charakter para-pierwszego czytania, więc w imieniu poszczególnych klubów na temat tych dokumenty wypowiedzą się ich przedstawiciele. Następnie odbędzie się ogólna debata i pozostali posłowie będą mogli zadawać pytania. O informacji kolejno wypowiedzą się kluby: Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Lewica oraz mój klub – Polskie Stronnictwo Ludowe. Proszę bardzo, zapraszam pana ministra Piotra Serafina do przedstawienia informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, jak sądzę, bardzo dobrze odczytałem intencję pana przewodniczącego, by stosunkowo krótko przedstawić informację. Ograniczę się zatem do wskazania obszarów, w których rząd RP wykazywał szczególną aktywność w trakcie prac prezydencji francuskiej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrSerafin">Pierwszy problem był wielokrotnie omawiany – to pakiet energetyczno-klimatyczny. Było to absolutnie priorytetowe zadanie w drugiej połowie ubiegłego roku. Rząd również był aktywny w tym zakresie i jest usatysfakcjonowany pracami podejmowanymi w trakcie prezydencji francuskiej także, jeśli chodzi o kwestie realizacji swoich własnych oczekiwań co do implementacji traktatu z Lizbony.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrSerafin">Mieliśmy swoje cele dotyczące polityki migracyjnej w kontekście paktu na rzecz migracji, które zostały zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PiotrSerafin">Trzeci pakiet liberalizacyjny w odniesieniu do rynku energii to również był obszar, w którym mieliśmy precyzyjnie zdefiniowane cele i możemy mówić o ich stosunkowo satysfakcjonującej realizacji. W odniesieniu do kwestii bezpieczeństwa dostaw, o której rozmawialiśmy kilka dni temu na posiedzeniu Komisji – był to początek kolejnej fazy dyskusji, cele w związku z tym nie mogły być szalenie ambitne, ale to, co sobie określiliśmy, a mianowicie kształt konkluzji Rady Europejskiej, zostało osiągnięte.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PiotrSerafin">W trakcie prezydencji francuskiej toczyły się również intensywne dyskusje na temat wspólnej polityki rolnej, zarówno w kontekście jej przeglądu, który został sfinalizowany, jaki i otwarcia debaty na temat kształtu WPR po roku 2013. W pierwszym punkcie można mówić o stosunkowo niezłej realizacji założonych celów. W punkcie drugim mogłoby być pewnie lepiej, ale zakładamy, że to dopiero początek procesu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PiotrSerafin">W zakresie „Europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony” również jesteśmy usatysfakcjonowani z tego, co zostało wypracowane w trakcie prac prezydencji francuskiej.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PiotrSerafin">Co do „Europejskiej strategii bezpieczeństwa”, to ten proces, wbrew intencjom francuskim, nie został zakończony. Kształt natomiast, w jakim zostało to pozostawione następnym prezydencjom, jest, z naszego punktu widzenia, jak najbardziej do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PiotrSerafin">W kontekście „Europejskiej polityki sąsiedztwa” to nie okres prezydencji francuskiej, a okres prezydencji czeskiej będzie dla nas kluczowy. Skromne cele, jakie mieliśmy w okresie lipiec-grudzień w kontekście Partnerstwa Wschodniego, również zostały zrealizowane, czego efektem jest komunikat Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PiotrSerafin">W zakresie kryzysu finansowego, który zaskoczył Europę nie było zbyt wielu substancjonalnych decyzji, ale jak sądzę, te, które zostały podjęte, również nie budziły nadmiernych kontrowersji z perspektywy Warszawy. Natomiast rzeczywiście problem kryzysu jest niestety rozwojowy. Może mieć również swojej implikacje dla procesu decyzyjnego wewnątrz UE i będzie nas zajmował w czasie prezydencji czeskiej i kolejnych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PiotrSerafin">Tylko punktowo omówiłem obszary aktywności rządu w okresie lipiec-grudzień i w tym miejscu bym się zatrzymał.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, zgodnie z zapowiedzią – ponieważ dokument ten był przesłany stosunkowo wcześnie do członków Komisji – proponujemy odbycie rundy wypowiedzi, aby w imieniu klubów wypowiedzieli się kolejno ich przedstawiciele. Najpierw Platforma Obywatelska, potem Prawo i Sprawiedliwości, Lewica i Polskie Stronnictwo Ludowe. Następnie możliwość zabrania głosu będą miały oczywiście wszystkie inne osoby, które zechcą zadać pytania czy wypowiedzieć się na temat tego dokumentu. Proszę bardzo, pan poseł Andrzej Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo, mam nadzieję, że nikt z przedstawicieli mojego klubu nie będzie odbierał mojego wystąpienia jako kontrowersyjnego. Oczywiście w czasie prezydencji francuskiej, tak zresztą jak w czasie każdej prezydencji, postawione były ambitne cele i była prowadzona także bieżąca działalność wszystkich państw członkowskich, w tym naszego rządu. Niewątpliwie jednym z ważniejszych priorytetów prezydencji francuskiej był problem polityki migracyjnej. To nie jest bez znaczenia także dla Polski, ponieważ jesteśmy państwem, przez które przebiega długa lądowa granica UE, a jednym z elementów polityki migracyjnej było wzmocnienie współpracy państw członkowskich w zakresie ochrony granic zewnętrznych UE – także wzmocnienie FRONTEX-u, którego siedziba jest w Warszawie. Przyjęto tutaj pożądany kierunek, Polska współpracowała w tym zakresie z prezydencją.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejGałażewski">Niemniej jednak chcę zacząć od omówienia dużego sukcesu naszego rządu i w ogóle całej prezydencji francuskiej – mianowicie przyjęcie zmodyfikowanego pakietu klimatyczno-energetycznego. Sukces dla Polski, że został zmodyfikowany, a dla Francji, że w ogóle prace zostały zakończone przyjęciem tego pakietu, ponieważ jego losy wahały się do ostatniej chwili. Modyfikacja pakietu przebiegła może nie pod dyktando, ale pod dużym wpływem Polski i tutaj rząd polski wykazał się dużą umiejętnością prowadzenia dyplomacji unijnej. Mianowicie, po raz pierwszy – później zostało to już powtórzone w prezydencji czeskiej – zmontowano koalicję państw Europy Środkowo-Wschodniej i nie tylko, która skutecznie przeforsowała w całości swój własny punkt widzenia na problemy energetyki. To okazało się zbawienne w czasie coraz bardziej rozlewającego się na Europę kryzysu, m.in. dlatego, że dyskusja nad pakietem energetyczno-klimatycznym pokazała, że istotne, nie tylko dzisiaj, ale mam nadzieję też w przyszłości, będzie dokładne przyglądanie się kosztom wynikającym z prowadzenia polityk i realizacji priorytetów UE. Czasami te priorytety mają charakter bardzo emocjonalny i polityczny, ale abstrahują one od kosztów, które musi ponieść UE, żeby je zrealizować. W tym przypadku analiza kosztów została przeprowadzona przez KE – przypomnę, w sposób niesatysfakcjonujący – a następnie powtórzona, może nie tak dogłębnie, ale uznano, że inne ośrodki też mogą mieć dobre przygotowanie i uwzględniono ten element kosztowy, uelastyczniając cały pakiet. Uważam, że jest to bardzo istotna sprawa.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejGałażewski">Niemniej jednak polityka energetyczna UE w dalszym ciągu jest w powijakach. Kryzys, który nastąpił w dostawach gazu do UE, pokazał, że mamy jeszcze bardzo wiele do zrobienia, bo w chwili obecnej UE wobec tak katastrofalnej sytuacji właściwie jest bezradna. Zawsze jednak z takiej katastrofy można wyciągnąć dobre wnioski – trzeba tę politykę energetyczną postawić na nogi i bardziej skonkretyzować stawiane przed nią cele. To w tej chwili już się dzieje.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejGałażewski">Chciałbym jeszcze krótko powiedzieć, że jak dotychczas, nadal jesteśmy beneficjentami netto funduszy europejskich, oczywiście jeśli chodzi o realizację projektów i programów poprzedniej perspektywy finansowej, częściowo zamykanej podczas prezydencji francuskiej. Tu wszystko jest w porządku – oprócz programu operacyjnego „Rybołówstwo”, co było już wielokrotnie sygnalizowane. Rozpoczęło się przyjmowanie zobowiązań i przygotowanie do wdrażania programów i projektów następnej perspektywy finansowej. W tym punkcie chciałbym jednak zadać pytanie przedstawicielowi rządu. W informacji jest takie zdanie: „w związku z kryzysem finansowym w dniu 8 grudnia 2008 r. Polska wystąpiła do KE z wnioskiem o przedłużenie terminu kwalifikowalności wydatków do 30 czerwca 2009 r.” – chodzi o fundusze strukturalne. To oczywiście był koniec prezydencji, ale mam pytanie: czy Komisja Europejska pozytywnie odpowiedziała na naszą prośbę? Na tym zakończę. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan profesor Szyszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, rzeczywiście dyskusja jest niezwykle istotna i niezwykle ważna. Zacznę od tego, o czym mówił mój przedmówca – mianowicie, uważa on za wielki sukces stanowisko wynegocjowane w zakresie pakietu klimatyczno-energetycznego. Być może mylę się całkowicie, i w takim razie proszę o sprostowanie mnie w tym zakresie, ale uważam, że to, co wynegocjowano, jest totalną porażką obecnego rządu, a nie odwrotnie. Równocześnie mam pytanie do pana przewodniczącego – czy postulaty, które zgłaszaliśmy wielokrotnie podczas obrad nad założeniami do pakietu klimatyczno-energetycznego, zostały ujęte później w stanowisku rządu i jak to się przełożyło na ten teoretyczny sukces?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanSzyszko">O ile pamiętam, to w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego przyjęliśmy stanowisko – takie były konkluzje z marca 2007 r. – że będziemy starali się zwiększyć efektywność energetyczną w całej jednoczącej się Europie o 20%, dokonamy redukcji emisji gazów cieplarnianych o 20% i dołożymy wszelkich starań, aby w ogólnym bilansie energetycznym udział energii pochodzącej z odnawialnych źródeł kształtował się na poziomie 20%. Wtedy mówiliśmy wyraźnie, zresztą tak było w konkluzjach zapisane, że w czasie negocjacji zostanie uwzględniony dorobek poszczególnych państw i ich uwarunkowania. Muszę państwu powiedzieć, że z tego, co wyczytałem w pakiecie energetyczno-klimatycznym, wynika, że zdecydowanie odeszliśmy od roku bazowego, którym dla Polski był rok 1988. Wprawdzie zostało to bardzo „subtelnie” sformułowane, że w układzie niewewnętrznego systemu handlu emisjami albo późniejszego rozliczania pakietu klimatyczno-energetycznego będziemy się posługiwali rokiem 1990, ale dla Polski miał to być rok 1988. Niemniej jednak, gdy już dochodzimy do spraw redukcji emisji gazów cieplarnianych, to w układzie sektorowym jednak przyjęty jest rok 2005. Chcę powiedzieć – bardzo bym prosił, aby strona rządowa ewentualnie to skorygowała – że sytuacji wygląda tak, że Polska dokona redukcji gazów cieplarnianych na poziomie 52%, a w roku 2005 mieliśmy redukcję na poziomie 32%. Natomiast stara piętnastka, która zgodnie z protokołem z Kioto miała dokonać redukcji na poziomie 8%, dokonała jej na poziomie 1%, więc przyjęcie roku 2005 jako obligatoryjnego powoduje, że do roku 2020 stara piętnastka będzie redukowała emisję w stosunku do zobowiązań o 21%, a my o 52%. To jest pierwszy element, który mnie niezwykle mocno interesuje. W związku z tym chciałem się spytać, gdzie jest ogromny sukces tego zmodyfikowanego pakietu?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanSzyszko">Drugi element to sprawy związane m.in. z odnawialnymi źródłami energii. Mianowicie wynegocjowaliśmy emisję zanieczyszczeń na poziomie 15%, ale równocześnie – wielokrotnie zgłaszaliśmy to na posiedzeniach Komisji – mówiliśmy, że przyjęte już dyrektywy oraz następna dyrektywa z roku 2008 odnośnie do pyłów sprawia, że nie możemy w układach odnawialnych źródeł energii używać nawet biomasy, bo musielibyśmy stosować najnowsze technologie spalania – one oczywiście muszą kosztować. W związku z tym chciałem również zapytać: gdzie jest sukces w zakresie wynegocjowania tego układu odnośnie 15%?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JanSzyszko">Szanowni państwo, jeśli chodzi o generalny aspekt, to rzeczywiście chodziło nam wszystkim o bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju i na ogół dyskutowało się o bezpieczeństwie pod kątem dywersyfikacji dostaw z różnych miejsc Europy. Natomiast nie mówiło się o tym, że każde rozsądne państwo stara się zabezpieczyć swoje bezpieczeństwo na bazie swoich zasobów energetycznych. Chcę przypomnieć, że polskie zasoby energetyczne to głównie węgiel kamienny, którego przy nowych technologiach dostępnego jest około 90% całego zapasu w skali UE. W związku z tym, nie jest dziwne, że każde rozsądne państwo, np. Francja, która nie posiada własnych zasobów energetycznych, nie będzie popierała tego, żeby w Polsce wykorzystywać węgiel kamienny do zapewnienia bezpieczeństwa w kraju i jednocześnie uzależniać od naszych zasobów energetycznych pozostałe państwa Europy. To jest całkowicie zrozumiałe. Według mnie, pakietem klimatyczno-energetycznym zablokowaliśmy sobie możliwość korzystania z naszego węgla i jednocześnie wsparliśmy działalność francuską. Pan prezydent Sarkozy powiedział zresztą podczas wizyty w Sejmie – cześć osób klaskała, nawet na stojąco – że węgiel ich nie interesuje, interesuje ich rozwój technologii jądrowej. Oni mają tę technologię i z przyjemnością nam ją sprzedadzą, nawet pomogą nam finansowo w tym zakresie. Rozumiem to doskonale – to jest bezpieczeństwo energetyczne Francji, ona stara się uzależniać inne państwa. Mówię o tym, ponieważ wskazuje się tutaj, że sukcesem prezydencji francuskiej jest właśnie m.in. podjęcie szeregu wielokierunkowych działań w związku z globalnym kryzysem finansowym. Chciałem spytać, na czym polega ten sukces. Czy na tym, że Francja stara się w sposób jawny i oczywisty wspierać swoje sektory prywatne poprzez finansowanie ich z budżetu państwa, natomiast my robimy całkowicie odwrotnie, czego najlepszym przykładem są chociażby polskie stocznie?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JanSzyszko">To są pytania, na które myślę, że otrzymamy odpowiedź, jednakże o ile ta odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca w stosunku do interesów Polski i również, o ile nie zostaną tutaj przedstawione nasze głosy – notabene, łącznie z PO podejmowaliśmy decyzje zobowiązujące do tego, żeby nasze postulaty byłe przestrzegane – to niestety będziemy musieli głosować przeciwko przyjęciu tego dokumentu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo panu posłowi Szyszko. Proszę bardzo, pan poseł Tadeusz Iwiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję, panie przewodniczący. Koleżanki i koledzy, ograniczę się do kilku stwierdzeń, bo na plenarnym posiedzeniu Sejmu będzie też szansa na szerszą debatę. Otóż, prezydencja francuska przypadła na wyjątkowo trudny okres zawirowań politycznych, ekonomicznych, nie tylko na obszarze państw UE, ale i na świecie, w trzech co najmniej płaszczyznach – mieliśmy do czynienia z dramatycznym rozwojem sytuacji na Kaukazie w kontekście wojny między Gruzją a Rosją; po wtóre – w tym samym czasie toczyły się zaawansowane negocjacje odnoszące się do pakietu klimatyczno-energetycznego – podczas tej konferencji miała przecież miejsce konferencja w Poznaniu, co budziło nasze szczególne zainteresowanie; po trzecie – ujawnił się wówczas – nawet dla tych, którzy nie wierzyli w niego od początku – kryzys finansowo-gospodarczy, którego oczywiście nie można być ograniczony do ram UE. Powiem coś zupełnie banalnego, z czego zdajemy sobie sprawę, że ani 500-milionowa UE nie może wypracować mechanizmów, które ten kryzys rozwiążą, ani 800-milionowa Europa. To muszą to być decyzje odnoszące się do całego 7-miliardowego świata i jeżeli ktoś ma szansę – za chwilę to zweryfikujemy, czyli za niecały miesiąc – to na szczycie G20 z udziałem głównych państw Ameryki Północnej, Chin, Indii, Brazylii itd.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszIwiński">Sądzę, że „nobody is perfect” i do działań Francuzów też można zgłaszać w każdej z tych trzech „działek” rozmaite zastrzeżenia, ale powiem wprost – szczęściem się stało, że to byli akurat Francuzi, że zbiegiem okoliczności kierowali UE w tym okresie. Co by było, gdyby na przykład kierowała w tym czasie taka 2-milionowa Słowenia – Francuzi zresztą pomagali wcześniej dyplomacji słoweńskiej – czy nawet Czechy, które muszą stawić czoła swoim wyzwaniom? Przynajmniej ten pierwszy wątek kaukaski został w miarę uporządkowany, niezależnie od ocen politycznych, a wątek klimatyczno-energetyczny też nie jest w tej chwili aż tak zaogniony, bo do konferencji w Kopenhadze mamy dużo czasu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszIwiński">Reasumując, uważam, że Francuzi stanęli na wysokości zadania. Oczywiście, często było to więcej dymu niż ognia i Sarkozy wykazał się być może nadmierną aktywnością jeśli chodzi o szczyty ekonomiczne, ale w sprawie kryzysu na Kaukazie – moim zdaniem – zachował się w sposób wyważony, bo potrafił to, czego nie potrafili inni politycy – jednego dnia być i w Moskwie, i w Tibilisi, negocjować i uzyskać to, co w ramach „real politic” było możliwe.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszIwiński">Co do kwestii pakietu energetyczno-klimatycznego to prawda, że się tutaj ujawniły narodowe interesy, ale trudno nie przyznać Francuzom, że mają najlepiej na świecie zorganizowaną – znacznie lepiej niż Koreańczycy – technologię wykorzystania energii jądrowej do celów pokojowych. Oczywiście, można krytykować późniejsze działania dotyczące protekcjonizmu, ale powiem coś, stawiając kropkę nad „i”, w kontekście ostatniego nieformalnego szczytu 1 marca, który zorganizowali Czesi. Otóż odnoszę wrażenie, że u nas myli się bardzo często, czy też rozszerza nadmiernie jedno pojęcie na drugie – chodzi mi o protekcjonizm i interwencjonizm państwowy. Otóż, należy walczyć z protekcjonizmem – to jest poza dyskusją, ponieważ oznacza to klasyczne łamanie zasad funkcjonowania UE, ale nikt nie może odebrać Francji oraz innym państwom prawa do interwencjonizmu państwowego w różnych dziedzinach. Dzisiaj widać po kazusie amerykańskim i wielu innych państw, że bez znalezienia właściwej relacji pomiędzy rolą rynku a rolą państwa nie wyjdzie się z tego kryzysu ani za rok, ani za dziesięć lat. Takie są pesymistyczne perspektywy nawet Paula Krugmana, zdobywcy ekonomicznej „nagrody Nobla” z zeszłego roku. Lewica poprze tę informację niezależnie od rozmaitych zastrzeżeń, które można formułować. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, teraz wyjdę z roli przewodniczącego Komisji i wypowiem się w naszej debacie w imieniu Klubu Poselskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Chciałem powiedzieć, że pewnie jesteśmy absolutnie zgodni co do tego, że była to szczególna prezydencja ze względu na splot wydarzeń, które miały charakter międzynarodowy i dotknęły UE jako całości. Kryzys gruziński niewątpliwie był pierwszym ogromnym wyzwaniem, a z drugiej strony również i zaskoczeniem. Myślę, że z tego punktu widzenia, pewnie przeżywaliśmy czasami gorzką satysfakcję, że wskazywaliśmy wcześniej na potencjalne możliwości i zagrożenia, które związane są z tym regionem i z zachowaniami wielkiego gracza w tym regionie, jakim jest Rosja. Po drugie, należy wskazać przy okazji konfliktu gruzińskiego, że Polska odgrywała pozytywną i aktywną rolę, niezależnie od różnych ocen, co do indywidualnych przedsięwzięć, które zostały podjęte. Pewnie i nasza inspiracja oddziaływała pozytywnie na reakcje UE i społeczności międzynarodowej jako całości.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejGrzyb">Sprawa druga – kryzys finansowy. O tej sprawie, jak myślę, wielokrotnie jeszcze będziemy mówili. To, co on ukazał, to po pierwsze, reakcję UE jako całości na to zjawisko i jej pierwsze decyzje, które odebraliśmy w Polsce jako decyzje sprzeczne z dotychczasowymi zasadami. Np. udzielanie pomocy publicznej instytucjom finansowym przez poszczególne kraje członkowskie nie było w żaden sposób konsultowane pod kątem tego, czy nie zaburzą one zasad konkurencji. Zdaję sobie sprawę, że specyfika instytucji finansowych wymaga reakcji natychmiastowej, aby zapobiec efektowi domina, ale w tym kontekście nasuwa się pytanie, czy zasadna była twarda postawa pani komisarz Kroes w sprawie polskich stoczni? Czy w warunkach obecnie panującego kryzysu gospodarczego to nie powinno być przedmiotem jakiejś ponownej refleksji ze strony KE, skoro ¼ przemysłu stoczniowego UE została potraktowana w dalece odmienny sposób niż inne sektory? Program pomocy dla sektora motoryzacyjnego we Francji, opiewający na 5 mld euro, nie spotyka się z oprotestowaniem ze strony pani komisarz, jak i inne formy pomocy, które pojawiały się w różnych innych państwach.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#AndrzejGrzyb">No i oczywiście mieliśmy trzeci czynnik, który wydaje mi się ważny, a którego zapowiedź pojawiła się de facto już w końcówce prezydencji francuskiej – mam na myśli poważne turbulencje na rynku gazowym. W konsekwencji przeniosło się to na prezydencję czeską i myślę, że to w poważny sposób zainspiruje Unię do rozwiązania kwestii bezpieczeństwa energetycznego i solidarności energetycznej na tyle, na ile oczywiście uda się wypracować kompromis.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#AndrzejGrzyb">Oczywiście, mówiąc o kryzysie finansowym i o działaniach, które podjęła Unia, chciałbym jeszcze wskazać na jedną rzecz – pojawia się pytanie o to, na ile powinien zostać uregulowany na poziomie europejskim nadzór nad instytucjami finansowymi. Ta debata nadal trwa. Oczywiście, pojawiały się również głośne propozycje, m.in. ze strony Europejskiego Banku Centralnego, że byłby on gotów stać się instytucją nadzoru. Pytanie tylko, w jaki sposób miałby prowadzić nadzór wobec krajów, które nie są członkami strefy euro? Czy to byłoby w takim przypadku w ogóle zasadne? Tym bardziej że są państwa, które wyraźnie powiedziały, że do strefy euro nie wejdą, a przynajmniej nie podjęły takiej decyzji. Z tym połączona jest również sprawa zapowiadanego wdrożenia obligacji europejskich i ewentualnych konsekwencji, które mogłoby to przynieść dla Polski i polskiego rynku finansowego.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym podkreślić – bo my de facto oceniamy nie tyle prezydencję francuską, co działania polskiego rządu – że podzielam pogląd wyrażony przez posła Gałażewskiego, że w stosunku do zapowiedzi, które mieliśmy i do propozycji Unii Europejskiej związanych z pakietem klimatyczno-energetycznym, to chyba polskie stanowisko było najbardziej przedyskutowanym i przemyślanym stanowiskiem we wszystkich sprawach dotychczas rozpatrywanych na forum UE. Miało ono podstawy prawne i ekonomiczne. Przedstawione były analizy różnych instytucji zajmujących się doradztwem gospodarczym i badaniami naukowymi. Dzięki temu udało się doprowadzić do rezygnacji z restrykcji wobec gospodarek węglowych. Poprzez zbudowanie koalicji tych kilku państw pokazaliśmy, że mamy zdolność budowania koalicji i zjednywania poparcia. To jest umiejętność, która powtórnie ujawniła się w roku bieżącym, to dobrze, że umiemy to robić.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym również zaakcentować, że polsko-szwedzka propozycja Partnerstwa Wschodniego została zaakceptowana przez Komisje Europejską 26 października 2008 r. Oczywiście, z nikłymi jeszcze podstawami finansowymi i bez oprzyrządowania instytucjonalnego, tak jak Unia dla Śródziemnomorza, która też była ważnym elementem okresu prezydencji francuskiej, ale pokazuje to też, jaki powinien być kierunek naszych działań w tym zakresie. Nie powinniśmy poprzestać tylko na powołaniu Partnerstwa, ale również rozwijać jego finansowe i instytucjonalne podstawy, łącznie ze wspieraniem pomysłu stworzenia EURO-NEST, a więc instytucji współpracy międzyparlamentarnej w sprawie Partnerstwa Wschodniego.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#AndrzejGrzyb">Konkludując powiem, że była to bardzo interesująca prezydencja. Rozpatrywaliśmy już kilka takich informacji na posiedzeniach naszej Komisji, możemy pozwolić sobie z jednej strony na zróżnicowane oceny, ale z drugiej strony nikt nie zaprzeczy, że okres prezydencji francuskiej był wielce atrakcyjny w stosunku do innych prezydencji ze względu na sumę zdarzeń oraz charakter przywództwa, które Francja zaprezentowała. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#AndrzejGrzyb">Teraz runda indywidualnych wypowiedzi. Proszę bardzo. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Proszę bardzo, pan poseł Karol Karski, następnie poseł Jan Religa. Czy zgłasza się jeszcze ktoś z państwa? Nie słyszę. Mamy dwa zgłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KarolKarski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Myślę, że powinniśmy sobie zdać sprawę z podstawowej kwestii, iż ocenie podlega nie prezydencja francuska i prezydent Sarkozy, ale polski rząd i działalność organów państwa polskiego w organach UE. Oczywiście możemy mieć różny pogląd na to, jak wyglądała prezydencja francuska i w jakim momencie się odbywała, a rzeczywiście odbywała się w momencie dosyć ciekawym i przy nagromadzeniu różnych wydarzeń międzynarodowych. Nie podzielałbym akurat pozytywnej oceny mediacji prezydenta Sarkozy’ego w sprawie gruzińskiej. Można powiedzieć, że poprzez działania prezydenta Sarkozy’ego Rosja otrzymała wszystko, na czym jej zależało – gdyby chciała anektować Gruzję, to nikt by jej nie zabronił, a ponieważ nie chciała anektować Gruzji, to i tak otrzymała wszystko, co chciała.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KarolKarski">Wracam do oceny działań polskiego rządu. Myślę, że do kwestii, które są podniesione w tym dokumencie, już w jakiś sposób się odnieśliśmy. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną okoliczność – w trakcie tej prezydencji zaszło wydarzenie, które jest dosyć istotne. W wrześniu, podczas konferencji w Krynicy, pan premier Donald Tusk zgłosił swoją inicjatywę wejścia Polski do strefy euro – w związku z czym to wydarzenie wpisuje się w półroczny okres tej prezydencji. Jest to działanie ze strony organów państwa polskiego. Jednocześnie widać było, że jest to pewne działanie do końca nieprzygotowane, nieomówione w ramach rządu, ponieważ nawet następnego dnia nic o tej sprawie nie wiedział minister finansów. Potem okazało się, że to byłaby pierwsza inicjatywa rządu w tym kierunku, mimo że sprawował on swoje funkcje już dosyć długo. Wcześniej ta polityka nie była realizowana, aczkolwiek prawna możliwość wejścia do strefy euro pojawiła się dosyć późno, bo dopiero pod koniec roku 2007. Wtedy to doszło do zlikwidowania procedury nadmiernego deficytu, w której funkcjonowaliśmy. W związku z tym proponowałbym oceniać działalność polskiego rządu w UE poprzez pryzmat tej jakże istotnej deklaracji, niezależnie od tego, jaki mamy pogląd, co do tego, kiedy powinniśmy wejść do strefy euro. Moja ocena tych działań jest negatywna z tego powodu, że tak ważne decyzje powinno się przeprowadzać w sposób rozsądny i zaplanowany. Poza chwilowym wahnięciem kursu złotówki, na czym mógł skorzystać kapitał spekulacyjny, żadnych wymiernych skutków przez ten cały okres nie było.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KarolKarski">Po drugie, chciałbym przychylić się do stanowiska pana przewodniczącego, że może powinniśmy spróbować zrewidować europejskie podejście do kwestii polskich stoczni. Pewne kwestie zostały już zamknięte, ale nie wszystkie. Polski rząd powinien wykazać w tej sprawie większa aktywność, zwłaszcza w sytuacji kryzysu. Rzecz kolejna – myślę, że odkąd pani komisarz Danuta Hübner przestała być naszym eksportowym dobrem narodowym, naszym potencjałem w UE, a stała się już de facto aktywnym politykiem na polskiej scenie politycznej, powinniśmy móc także zadać jej pewne pytania. Przede wszystkim chciałbym dowiedzieć się, jak pani komisarz Hübner głosowała na posiedzeniu Komisji Europejskiej w sprawie zamknięcie polskiej stoczni? O ile wiem, była to decyzja podjęta poprzez konsensus, czyli przy braku sprzeciwu któregokolwiek z członków Komisji. Gdyby miało okazać się inaczej, to byłaby to dobra wiadomość. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanReliga">Dziękuję uprzejmie. UE nie posiada własnej wspólnej polityki energetycznej, natomiast poszczególne, kluczowe państwa prowadzą własną narodową politykę, i to skutecznie. Były tutaj demagogiczne wypowiedzi, które chciałem absolutnie zdeprecjonować, bo nie są one prawdziwe.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanReliga">Co do Partnerstwa Wschodniego, to rzeczywiście mamy przyzwolenie, ale jak powiedział pan przewodniczący, z którym się całkowicie zgadzam – brak jest zabezpieczenia finansowego, a więc jest ono tylko wirtualnie. Natomiast w rzeczywistości go nie ma, panie przewodniczący, i nie może to być załatwiane metodą głaskania. Owszem, inne kraje nas poprą, ale pieniędzy i tak nie dostaniemy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanReliga">Trzeci punkt to sprawa stoczni polskich. Oczywiście największe zastrzeżenia, jakie mam do UE, to brak przestrzegania zasady równości podmiotów poszczególnych państw członkowskich. W ogóle nie rozumiem, dlaczego polskie stocznie nie mogły dostać tego zabezpieczenia finansowego w świetle tych potężnych wydatków, jakie Francja przeznaczyła na swój przemysł czy swoje banki. Myśmy takiej kwoty nie dostali, więc o co tu chodzi – czy o to, żeby polski przemysł stoczniowy zaprzestał pracy po to, by mógł się rozwijać przemysł stoczniowy niemiecki czy francuski? Jeżeli tak, to się z tym nie zgadzam. Polskie stocznie, jak słusznie było powiedziane, stanowiły prawie ¼ produkcji stoczniowej w Europie i były nasza chlubą, więc nie możemy się na to zgodzić. Dlatego ponawiam prośbę, którą kiedyś złożyłem, panie przewodniczący, żeby ściągnąć tu tą panią komisarz i jeszcze raz rozmawiać na ten temat.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JanReliga">Kolejny punkt to sprawa wojny gruzińsko-rosyjskiej. Są opinie, że to dzięki prezydencji francuskiej Rosjanie nie zatrzymali się w Tbilisi. Nie wiem czy można uznać, że akurat dzięki temu, ale trzeba też powiedzieć, że Rosja nie do końca wywiązała się z obowiązków, jakie zostały nałożone na nią przez Unię w czasie tych ustaleń. Jak wiemy, z powodu tej wojny rozmowy z Rosją zostały zawieszone. Natomiast z dużym niepokojem obserwuję, że teraz Unia chce znowu rozmawiać z Rosją, bo potrzebuje pomocy w zakresie prowadzenia w Afganistanie i w Iraku wojny z terroryzmem. Proszę państwa, uważam, że Unia zmierza w złym kierunku. Możemy i powinniśmy rozmawiać z Rosją, ale jako partnerzy, a nie jako podmiot, który na kolanach zwraca się o pomoc. Powtarzam, nie na kolanach, bo nas podepczą. Musimy traktować politykę dwustronną jako partnerską – jeżeli wymagania UE w sprawie Gruzji będą spełnione, to wszystko będzie w porządku w naszych relacjach z Rosją, choć prawdopodobnie i tak te wymagania nie zostaną spełnione. Optowałbym raczej za zmianą strategii prowadzenia polityki przez NATO i Stany Zjednoczone w Afganistanie. Nie próbujmy uzależniać się od Rosji, bo to będzie już kolejne uzależnienie i na tym tylko Rosja może wygrać.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JanReliga">Następny temat to sprawa obligacji. Podnoszę ten temat, ponieważ państwa, a szczególnie banki europejskie, chcą uruchomić europejskie obligacje. Z ostatnich komunikatów wynika, że nie zostaną one wprowadzone, ale nie wiem, czy rzeczywiście tak będzie. Mam co do tego poważne wątpliwości, skoro banki zachodnie domagają się zwrotu kapitału. Jaki jest status prawny ich żądań? Chciałbym to wiedzieć, bo gdyby doszło, np. do arbitrażu w sprawie zwrotu tego kapitału, to oznaczałoby to dla nas ruinę. Chciałbym, żeby ten temat został szczegółowo wyjaśniony, póki co, to nie mamy żadnego raportu w tej sprawie. Wiemy, że prezes Narodowego Banku Polskiego rozmawiał z prezesem Europejskiego Banku Centralnego, ale nie znamy szczegółów. Uważam, panie przewodniczący, że trzeba będzie kiedyś zaprosić na posiedzenie przedstawicieli polskich banków i poprosić ich o zreferowanie aktualnej sytuacji w kraju, w Europie i na świecie w związku z obecnym kryzysem finansowym. Temat jest niezwykle ważny i istotny. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję. Pani poseł Leszczyna.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IzabelaLeszczyna">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Zgadzam z panem przewodniczącym Karskim, że okres, o którym mówimy, powinniśmy oceniać w kontekście działań polskiego rządu. Odnosząc się także do wypowiedzi pana posła, chciałabym powiedzieć, że bardzo pozytywnie oceniam deklarację premiera w sprawie przystąpienia Polski do strefy euro, którą złożył jesienią ubiegłego roku. Jest oczywiste, że taką deklarację składa premier, a nie minister finansów. Nie przypominam sobie wypowiedzi ministra finansów, w której byłby zaskoczony wypowiedzią premiera. Przypomnę, że rząd, a przede wszystkim Ministerstwo Finansów, pracuje nad narodowym planem wprowadzenia euro. Była o tym mowa wielokrotnie i ten plan niebawem będzie ogłoszony.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#IzabelaLeszczyna">Natomiast, nie można chyba też mówić, że nie było żadnych skutków pozytywnych tej deklaracji, bo tego tak naprawdę nie wiemy. Rząd zadeklarował chęć jak najszybszego wstąpienia do strefy euro, ale bez dogmatycznego określania terminu, który determinowałby nas w sytuacji kryzysu i zmuszał do przyjęcia euro za wszelką cenę. Takich deklaracji nigdy nie było, wręcz przeciwnie. Były takie, że „jak najszybciej” to znaczy w momencie, kiedy warunki wejścia do ERM II będą bezpieczne i to wielokrotnie było powtarzane. Wszyscy ekonomiści właściwie mówią zgodnie, że jest to pozytywny sygnał dla inwestorów, kapitału zagranicznego – sygnał, który mówi, że rząd będzie prowadził odpowiedzialną politykę finansową.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#IzabelaLeszczyna">Pan poseł powiedział, że właściwie nie wiadomo, dlaczego dopiero jesienią 2008 r. padła ta deklaracja, bo można ją było złożyć już w roku 2007. To zarówno także premier Tusk, jak i minister Rostowski wielokrotnie tłumaczyli. Był to pierwszy moment, kiedy polski rząd mógł całkowicie odpowiedzialnie mówić o budżecie. Przypomnę, że budżet przygotowywany jesienią 2008 r. był budżetem PO i PSL. Wtedy można było taką deklarację odpowiedzialnie składać. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze się wypowiedzieć? Nie słyszę. Zatem proszę uprzejmie pana ministra Piotra Serafina.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, zacznę może od pytania pana posła Gałażewskiego dotyczącego fragmentu informacji rządu związanego z polskim wnioskiem o przedłużenie terminu kwalifikalności wydatków do 30 czerwca 2009 r. Tak, ten wniosek został przez KE zaakceptowany, zresztą Polska nie była jedynym krajem, który taki wniosek składał. W informacji podajemy, że było to związane z kryzysem i w istocie tak było, a w szczególności z różnicami kursowymi. W związku z osłabieniem złotego, kwoty naszych alokacji w euro podniosły swoją wartość i dodatkowe pół roku, o które wnosił polski rząd, jest niezbędne, aby w całości wykorzystać środki z perspektywy finansowej 2004–2006.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PiotrSerafin">To było jedyne pytanie pana posła, więcej pytań znalazło się w wystąpieniu pana profesora Szyszki. Nie wiem, czy uda mi się dać w pełni satysfakcjonującą odpowiedź na wszystkie wątpliwości podniesione przez pana profesora. Powiedziałbym jednak, że wiele ofert dotyczyło nie tyle pakietu energetyczno-klimatycznego, co samej idei polityki klimatycznej z punktu widzenia jej zróżnicowanego wpływu na różne państwa członkowskie. Jasne, że w czasach, kiedy nie tylko w wymiarze europejskim, ale w wymiarze globalnym dąży się do ograniczenia poziomu emisji, to znacznie lepiej być Francją niż Polską – znacznie lepiej mieć energię jądrową jako główne źródło energii niż węgiel. Nie ulega wątpliwości, że dla kraju takiego jak Polska, który jest ewenementem w skali nie tylko europejskiej, ale wręcz w skali globalnej, gdy idzie o poziom wykorzystania węgla do generacji prądu, polityka klimatyczna będzie wyzwaniem znacznie większym. W znacznie większym stopniu będziemy się musieli do niej dostosowywać, a będą kraje takie jak Francja, które są do tego nowego globalnego procesu znacznie lepiej przygotowane. Tak po prostu jest i mam wrażenie, że co najmniej trzy wątki, które odnotowałem w wystąpieniu pana posła, są z tym związane.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PiotrSerafin">W kwestii natomiast samego pakietu – czy jest to sukces, czy nie i co się udało osiągnąć, a czego nie, to myślę, że warto spojrzeć na punkt wyjścia naszych prac. Był to 23 stycznia roku 2008, a zasadniczym problemem, z którym musieliśmy się zmagać, było to, iż propozycje aktów prawnych Komisji Europejskiej zostały przedłożone do decyzji w trybie większości kwalifikowanej. Niestety muszę powiedzieć, że różne są opinie, pewnie różnych osób, które negocjacjami pakietu klimatycznego się zajmowały, na temat konkluzji Rady z marca 2007 roku. Główny problem, z którym zmagaliśmy się przez cały szereg miesięcy, był fakt, iż aspekt proceduralny nie został wówczas w sposób jednoznaczny rozstrzygnięty. Z proceduralnego punktu widzenia propozycje mogły zostać przedłożone na podstawie większości kwalifikowanej i kraj zupełnie wyjątkowy – czyli Polska, gdy idzie o poziom uzależnienia od węgla do generacji prądu – mógł być po prostu przegłosowany. Moim zdaniem, należałoby oceniać to, że polityka klimatyczna jest faktem i będzie faktem. Wiemy, że w horyzoncie roku 2050 będziemy mówili o redukcji na poziomie 80% i to są rzeczy, o których na poziomie globalnym rozmawia się już od jakiegoś czasu. Punktem odniesienia powinna być propozycja Komisji Europejskiej ze stycznia i to, co udało nam się uzyskać dzięki negocjacjom, dzięki koalicji, którą skonstruowanie nie było łatwe. Mieliśmy w tej koalicji kraje, które miały zupełnie inne motywacje, zupełnie czasami inne cele niż nasze. Na przykład spójrzmy na Łotwę – nie ma tam węgla, jest energetyka wodna. Mógłbym te przykłady mnożyć. Udało nam się uzyskać czas, czas na to by dostosować nasz sektor energetyczny i przemysłowy i to, jak sądzę, jest główny rezultat negocjacji pakietowych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PiotrSerafin">W kontekście roku bazowego – wątek roku bazowego protokołu z Kioto pojawił się właśnie w wyniku szczytu w grudniu. Jest to specjalny, choć, powiedzmy to otwarcie, skromny „Kioto bonus”, który ma uwzględniać fakt, iż państwa członkowskie w różnym stopniu zrealizowały czy realizują swoje zobowiązania w zakresie emisji, począwszy od roku bazowego protokołu z Kioto. Natomiast, dla kompetentnej oceny trzeba także odnieść się do innego parametru w pakiecie energetyczno-klimatycznym, który także jest uwzględniony w kwestii zakresu dopuszczalnych emisji – chodzi oczywiście o zróżnicowanie w zależności od poziomu dochodu narodowego brutto i to zróżnicowanie kompensuje w znacznym stopniu parametr roku bazowego.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PiotrSerafin">W odniesieniu do sektorów nieobjętych tym, co budziło nasz największy lęk i budzi w dalszym ciągu, czyli system handlu emisjami, to polskie emisje będą mogły rosnąć w stosunku do obecnego okresu. W odniesieniu natomiast do systemu handlu emisjami, jedną z bezpośrednich konkluzji szczytu marcowego w roku 2007 jest to, iż nie mamy redukcyjnych celów narodowych w sektorach objętych celem handlu emisjami. Mamy jeden europejski cel i tam następują redukcje. Przepraszam może nawet, że odnoszę się tak szczegółowo do tych wątków, bo to pewnie nie czas i miejsce. Wiem, że dyskusja w Sejmie, z udziałem znacznie bardziej ode mnie kompetentnych osób, toczy się regularnie – odbyła się nawet dwa dni temu w dużo bardziej szczegółowej formie. W tym miejscu zatem skończyłbym odniesienia do pakietu klimatycznego.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PiotrSerafin">Co do pytań i wypowiedzi pana przewodniczącego Iwnińskiego, to nie odnotowałem w istocie pytań do rządu.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PiotrSerafin">Natomiast, niestety nie znam odpowiedzi na pytanie pana posła Karskiego, w jaki sposób pani komisarz Hübner głosowała w trakcie posiedzeń w kolegium komisarzy, które z natury rzeczy mają charakter dosyć dyskretny. Mam tylko jedną, szerszą uwagę w kontekście polskich stoczni – to, o czym rzeczywiście powinniśmy dyskutować i co powinniśmy zabiegać, to by nie było podwójnych standardów, by w zakresie pomocy publicznej było takie samo traktowanie, niezależnie od tego, czy problem występuje w Polsce, we Francji, Niemczech, na Malcie czy w Portugalii. Co do stoczni, to wydaje mi się, że polskie rządy – trzeba to powiedzieć w liczbie mnogiej – nie zawsze jednak miały czyste sumienie. Ta sprawa ma tak długą historię i w taki sposób była przez lata prowadzona, że w istocie pod koniec roku 2007 sprawa była już pod ścianą. Nie chciałbym się do tego odnosić.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PiotrSerafin">Natomiast, moim zdaniem, mówiąc o polskich stoczniach, o konkretnym problemie, nie możemy stracić z pola widzenia znacznie szerszego problemu – tego, że w interesie Polski leży naciskanie na Komisję, by twardo stała na straży reguł traktatowych i zabiegała o to, by reguły pomocy publicznej były stosowane tak, jak to jest zapisane w traktacie. Jak sądzę, to zdanie znajduje również wyraz w naszych wezwaniach dotyczących sprzeciwu wobec protekcjonizmu. Naszym zasadniczym celem, w dobie kryzysu ekonomicznego, powinno być wzmacnianie Komisji Europejskiej, apelowanie do niej, by restrykcyjnie interpretowała przepisy pomocy publicznej, bo nigdy nie wygramy konkursu na to, kto da więcej w ramach pomocy publicznej. W kontekście pytania o wsparcie dla przemysłu motoryzacyjnego, to niestety zawsze jest tak, że tam gdzie pojawia się pomoc publiczna, tam siłą rzeczy rodzi się również pokusa, by ograniczać efekty pomocy publicznej tylko do terytorium jednego państwa członkowskiego. Jest to problem, więc mówię o tym, bo będąc skoncentrowani na problemie stoczni, który jest istotny, nie powinniśmy tracić z pola widzenia szerszego wymiaru. Jak rozumiem, pan poseł Karski również nie skierował do mnie żadnego pytania.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PiotrSerafin">Natomiast pan poseł Religa pyta się o Partnerstwo Wschodnie. W tym kontekście musimy być świadomi, że to nie jest tak, że w poniedziałek rodzi się w Warszawie inicjatywa, we wtorek jest uzgadniana ze Szwecją, w środę przyjmuje ją Komisja, w czwartek Rada, a w piątek są już pieniądze, które trafiają do naszych partnerów – do krajów sąsiedzkich UE. Proces decyzyjny w UE funkcjonuje jednak nieco inaczej, więc musimy oceniać aktywność rządów także przez pryzmat tego, co w konkretnym przypadku było do załatwienia i do zrealizowania w okresie lipiec-grudzień. Była to praca z Komisją Europejską na temat komunikatu – co nie znajdowało jeszcze odzwierciedlenie w pracach Rady – aby komunikat w jak najszerszym zakresie odzwierciedlał ideę zawarte w projekcie wspólnej polsko-szwedzkiej inicjatywy. Mam wrażenie, że propozycja Komisji Europejskiej w zasadzie w 90% odzwierciedla to, co było wspólnym zamysłem Szwecji i Polski. Na etapie lipiec-grudzień tyle było do zrobienia. Na samym końcu, w trakcie konkluzji Rady Europejskiej trzeba było jeszcze zadbać o to, by Rada przywitała komunikat Komisji Europejskiej równie ciepło, jak uczyniła to w odniesieniu do inicjatywy Unii Śródziemnomorskiej, tak też było.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PiotrSerafin">Kwestię finansowania dyskutujemy w tym roku. Przy czym, miejmy też pełną świadomość, że tutaj gigantycznych sukcesów nie będzie z tego prostego powodu, że budżet UE ma charakter wieloletni, jest określony na lata 2007–2013. W związku z tym, w zakresie finansowania poruszamy się w bardzo wąskich dostępnych marginesach finansowych i tylko o tego typu marginesach można rozmawiać w roku 2009. Tu odnoszę się do kwestii czasu, bo odbyty dziś proces decyzyjny nad inicjatywą Partnerstwa Wschodniego i nawet skromne dzisiaj środki to punkt wyjścia do dyskusji o przyszłości. To punkt wyjścia do dyskusji o środkach z budżetu unijnego po roku 2013.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#PiotrSerafin">To były, jak sądzę, wszystkie pytania, które odnotowałem. Pojawiło się wiele wątków, które rzeczywiście nie dotyczyły oceny rządu, ale oceny prezydenta Francji czy prezydencji francuskiej – do tego nie chciałbym się odnosić. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Widzę jeszcze reakcję pana posła Szyszko. Wobec tego proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, panie ministrze. Chciałem panu serdecznie podziękować za pana wypowiedź. Była ona błyskotliwa i muszę powiedzieć, że gdybym miał ją ocenić, a rzeczywiście staram się oceniać, bo wprowadzamy taki przedmiot jak negocjacje, to bym postawił panu ocenę celującą. Chciałbym jednocześnie dać panu kilka rad i podzielić się kilkoma uwagami, bo wierzę, że ciągle reprezentujemy nurt na rzecz silnej Polski w silnej Europie. W związku z tym pozwolę sobie sprostować albo też wyjaśnić pewne kwestie. Proponuję, aby nie mylić polityki klimatycznej z polityką energetyczną. Panie ministrze, gdyby pan spojrzał na sprawę od strony polityki klimatycznej i ewentualnych reperkusji emisji dwutlenku węgla w Polsce, to stanowi ona jedną dziesiątą tysięcznej w skali globalnej, więc nie ma większego wpływu na układ klimatyczny. Natomiast, gdyby pan spojrzał od strony polityki energetycznej, to walka o redukcję emisji o 10 mln ton, które stanowią miliardową częścią po przecinku całości, będzie ogromna. Te 10 mln ton potrafi podnieść ceny energii w Polsce o kilkadziesiąt procent, równocześnie mocno wpływając na zatrudnienie, na blokadę węgla i na inne rzeczy. W związku z tym pierwsza moja uwaga jest taka, aby nie mylić tych dwóch rzeczy, co często się zdarza, szczególnie politykom.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanSzyszko">Następna sprawa dotyczy większości kwalifikowanej. Wielokrotnie już o tym pisałem i zajmowałem głos w tej sprawie. Proszę pana, Polsce przysługiwało prawo weta – to jest zapisane w traktacie – więc na czym polega ten sukces negocjacyjny? Pan premier przyjeżdża do kraju w glorii sukcesu związanego z tym, że uzyskał prawo weta, a potem ogłasza następny sukces związany z tym, że z tego prawa weta zrezygnował. Najpierw pokazano opinii publicznej, że odnieśliśmy sukces w sprawie weta, ale później z niego zrezygnowaliśmy, co było kolejnym naszym sukcesem negocjacyjnym.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanSzyszko">Jeżeli chodzi o zakres dopuszczalnej emisji, panie ministrze, to całkowicie się zgadzam, tylko niech pan zauważy, dlaczego Polska nie skorzystała właśnie z tego parametru m.in. w rozliczeniach protokołu z Kioto czy wobec krajów G77? Dlaczego nie wsparliśmy w tym układzie Chin, Arabii Saudyjskiej, Indii, Brazylii? O tym pan zapomniał, ale do tego jeszcze wrócę.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanSzyszko">Przedostatnim elementem jest zakres obowiązkowego pochłaniania, który powinien towarzyszyć zakresowi dopuszczalnej emisji – to również dotyczy konwencji klimatycznej i protokółu z Kioto. Dlaczego Polska nie sprzedaje swoich ogromnych sukcesów w zakresie pochłaniania, gdy miała już wszystko przygotowane? Notabene na szczeblu Unii Europejskiej mieliśmy już prawie większość do tego, żeby w handel emisjami włączyć również pochłanianie.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JanSzyszko">Zgoda, co do tego, że w UE nie powinno się stawiać na cele narodowe, ale póki co obowiązuje protokół z Kioto, który ratyfikowały poszczególne państwa. Dlaczego nie domagamy się razem z grupą G77 rozliczenia z tego protokołu? Ci, którzy nie spełnili zobowiązań, powinni płacić. Są na to pieniądze, bardzo duże pieniądze, tak jak i na fundusz adaptacyjny. Dlaczego pomijamy te kwestie? Polska by na tym tylko i wyłącznie zyskiwała, a przecież te sprawy pozostały na uboczu.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JanSzyszko">Panie ministrze, nie zmienia to faktu, że uważam pana za błyskotliwego mówcę i gdyby można było kiedyś porozmawiać na te tematy i wymienić poglądy, to byłoby mi bardzo miło. Według mnie okres prezydencji francuskiej był niewątpliwie sukcesem Francji, natomiast według mnie jest to porażka Polski pod kątem jej uczestnictwa w pracach tej prezydencji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan minister. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PiotrSerafin">Panie przewodniczący, pozwoli pan że ograniczę się tylko do podziękowań dla pana profesora za wyrazy uznania. Muszę powiedzieć, że z mojej strony szacunek dla pana profesora jest znacznie większy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. To dobrze, że umiemy sobie podziękować i uznać się wzajemnie. To jest bardzo sympatyczne. Proszę państwa, został przygotowany standardowy projekt uchwały, który możemy zaproponować na posiedzeniu Sejmu. Nie różni się on od tych, które dotychczas przyjmowaliśmy w tych sprawach. Proszę pana wiceprzewodniczącego Andrzeja Gałażewskiego o odczytanie projektu tej uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejGałażewski">„Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia […] 2009 r. w sprawie udziału Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2008 roku (podczas Prezydencji francuskiej). Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjmuje informację Rady Ministrów o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2008 r. (podczas Prezydencji francuskiej) przygotowaną w realizacji art. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy do tego tekstu są uwagi? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KarolKarski">Proponuję zmienić wyrazy „przyjmuje informację” na „nie przyjmuje informacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, zróbmy może w ten sposób – zdecydowanie przegłosujemy ten dokument w formie alternatywnej, czyli kto będzie głosował za przyjęciem tego projektu, będzie jednocześnie za przyjęciem informacji. Głosowanie negatywne byłoby jednocześnie zmianą redakcji tego tekstu, oznaczałoby sprzeciw wobec przyjęcia informacji, dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KarolKarski">Chodzi mi tylko o stronę formalną – jak to potem będzie wyglądało na sali plenarnej? Czy nieprzyjęcie tego dokumentu będzie oznaczało automatycznie nieprzyjęcie informacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGrzyb">Tak. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, aby Komisja do Spraw Unii Europejskiej zaproponowała Sejmowi projekt ustawy w brzmieniu, które zostało odczytane przez pana posła Andrzeja Gałażewskiego? Za 12 posłów. Kto jest przeciwny? 5 posłów. Kto wstrzymał się od głosu? Nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejGrzyb">Projekt uchwały został zaaprobowany przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejGrzyb">Jesteśmy jeszcze zobowiązani do wyboru posła sprawozdawcy. Czy są propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejGałażewski">Zgłaszam tradycyjnie kandydaturę pana przewodniczącego Andrzeja Grzyba.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy są inne kandydatury? Nie ma. Kto jest za przyjęciem tej kandydatury?</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejGrzyb">Kandydatura została jednogłośnie przyjęta. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejGrzyb">Na tym zamykam rozpatrywanie punktu II. Przechodzimy do rozpatrywania punktu III porządku obrad – Informacja o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich (9–10 marca 2009 r.), w związku zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Proponuję połączyć ten punkt z punktem V naszego posiedzenia, który obejmuje rozpatrzenie w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca „Wniosku dotyczącego decyzji Rady w sprawie wytycznych dotyczących polityki zatrudnienia państw członkowskich (COM (2008) 869 końcowy) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Zarówno w jednej, jak i w drugiej sprawie rząd jest reprezentowany przez pana ministra Mleczko, jednocześnie przedmiotem posiedzenia Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich ma być właśnie wniosek określony sygnaturą (COM(2008) 869 końcowy). Ponieważ i tak będzie sprawozdanie dotyczące tego projektu, to proponuję, aby pan minister omówił zarówno sam wniosek, jak i stanowisko, jakie rząd zamierza zająć na wspomnianym posiedzeniu. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RadosławMleczko">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, rozpocznę od króciutkiego komentarza – przewidywaliśmy wcześniej, że ten drugi punkt, który będziemy rozpatrywać łącznie, będzie mogła przedstawić pani minister Ostrowska, ale w związku z bieżącą sytuacją i z tym, co dzieje się w tej chwili na mieście, pani minister będzie musiała uczestniczyć w spotkaniu z delegacją przedstawicieli przemysłu zbrojeniowego. W związku z tym ja postaram się przybliżyć państwu oba te zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#RadosławMleczko">Jak pan przewodniczący wspomniał, w najbliższych dniach dojdzie do posiedzenia Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich. W związku z tym posiedzeniem chcielibyśmy przedstawić Wysokiej Komisji do zaopiniowania cztery dokumenty: informację na temat stanowiska rządu na Radę ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich w odniesieniu do projektu decyzji Rady w sprawie wytycznych dotyczących polityk zatrudnienia dla państw członkowskich, i trzy dokumenty, które były już przez Wysoką Komisję opiniowane: jeden z nich odnosi się do dyrektywy dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy, kolejny dotyczy dyrektywy w sprawie wprowadzania środków służących wspieraniu poprawy w miejscu pracy bezpieczeństwa i zdrowia pracownic w ciąży, pracownic, które niedawno rodziły, i pracownic karmiących piersią, trzeci dokument odnosi się do wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie ustanawiające Europejski Fundusz Dostosowania do Globalizacji. Pozwolą państwo, że w tej części skupię się jedynie na tym dokumencie, który nie był wcześniej przedmiotem obrad Wysokiej Komisji. Oczywiście nie będę się uchylał się od ewentualnych pytań dotyczących pozostałych trzech dokumentów.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#RadosławMleczko">Stanowisko rządu odnoszące się do projektu decyzji Rady w sprawie wytycznych dla polityk zatrudnienia państw członkowskich przedstawia się następująco – rząd z pełną akceptację przyjmuje decyzję Rady Unii Europejskiej o zachowaniu ważności wytycznych polityk zatrudnienia określonych w 2008 r., również w roku 2009. Rząd podziela opinię o tym, że wytyczne zatrudnienia stanowią polityczne przewodnictwo i zawierają ogólne cele dla państw członkowskich UE. Uważa również, że ogólne cele i priorytety wyrażone w obowiązujących wytycznych zatrudnienia pozostają aktualne wobec obecnego kryzysu finansowego i gospodarczego. Pozwolę sobie wymienić tylko podstawowe wytyczne, albowiem jest ich łącznie 24, w związku z czym omawianie wszystkich zajęłoby dużo czasu. Zaznaczę, że one były już wcześniej omawiane przez Wysoką Komisję, dziś de facto chcielibyśmy potwierdzić tylko ich aktualność. Chciałbym zwrócić uwagę na trzy podstawowe priorytety, do których należy: przyciąganie i utrzymywanie większej liczby osób w zatrudnieniu i wzrost podaży pracy oraz modernizacja systemów zabezpieczenia społecznego; poprawa zdolności adaptacyjnych pracowników i przedsiębiorstw; zwiększenie inwestowania w kapitał ludzki poprzez lepszą edukację i umiejętności. To wszystko, co chciałem powiedzieć celem wprowadzenia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Posłami koreferentami do punktu V porządku obrad byli: pan poseł Karpiński i pani poseł Izabela Leszczyna, która wnosiła o przeprowadzenie dyskusji. Proszę bardzo, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#IzabelaLeszczyna">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Chciałabym poprosić o kilka informacji na temat Europejskiego Funduszu Socjalnego. W decyzji i w wytycznych pojawiło się zdanie, że w czasie kryzysu zachęca się do korzystania ze środków tego Funduszu. Nie pamiętam dokładnie, ale kiedyś na posiedzeniu Komisji prowadziliśmy dyskusję o mechanizmie, z którego może korzystać państwo, jeżeli w krótkim, określonym czasie na określonym terytorium wzrasta bezrobocie w jednej branży (ma to zwykle związek z upadkiem firmy bądź branży). Czy chodzi właśnie o ten Fundusz? Jeśli tak, to czy jakiś kraj w związku z obecnym kryzysem zwracał się już o taką pomoc? Jeśli do tego doszło, to chciałabym wiedzieć, jaki to kraj, o jaka branżę chodziło i ewentualnie jakie kwoty wsparcia uzyskał.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#IzabelaLeszczyna">Druga sprawa – czy w czasie kryzysu, kiedy odnotowujmy pewne przejawy protekcjonizmu czy też interwencjonizmu, o których zresztą dzisiaj mówiliśmy, czy nie jest zagrożony jeden z filarów UE, czyli swobodny przepływ pracowników? Oczywiście nie myślę o zmianach w prawie, bo to wydaje się niemożliwe, chodzi mi raczej o pewną atmosferę, o nieformalne działania, które mogłyby utrudniać zatrudnianie cudzoziemców w celu ochrony miejsc pracy dla własnych obywateli.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#IzabelaLeszczyna">Jednak w gruncie rzeczy najbardziej zależy mi na informacji na temat Europejskiego Funduszu Socjalnego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanReliga">Chciałbym uzupełnić uwagi wygłoszone przez panią poseł, zresztą moim zdaniem bardzo słuszne. Chciałbym zapytać, czy Europejski Fundusz Socjalny ma środki na pomoc dla ludzi dotkniętych bezrobociem? Wiem, że w innych krajach członkowskich tacy ludzie mają osłonę, ale nie orientuję się, jak to ma się do korzystania ze środków tego Funduszu. Czy my, jako kraj członkowski, możemy liczyć na wsparcie finansowe z tytułu bezrobocia? Bezrobocie dotyka w tej chwili niemal wszystkich branż, nie tylko branży motoryzacyjnej. Dochodzą do mnie sygnały, że bezrobocie wzrasta w szalonym tempie.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JanReliga">Druga sprawa, którą chciałbym poruszyć – zauważam, niestety, że w UE nie ma solidaryzmu. Potwierdzeniem tego przede wszystkim jest to, że Niemcy zamknęli przed nami swój rynek, chroniąc w ten sposób swoje miejsca pracy. Dla mnie jest to potwierdzenie tego, że nie ma swobodnego przepływu pracowników. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Co do ostatniej kwestii, to mamy pewność, że nie będzie to 5 lat, a 7 lat. Zresztą dzieje się to zgodnie z traktatem, który przewiduje taką możliwość. Przedłużenie o 2 lata ochrony własnych rynków pracy przed pracownikami z Polski ze strony Niemiec, Austrii i Belgii nie jest niczym zaskakującym, nihil novi – chciałoby się powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Wobec tego chciałbym zapytać o Fundusz Dostosowania do Globalizacji, ponieważ ten instrument prawdopodobnie po raz pierwszy będziemy mogli wykorzystać. Niezależnie od obniżenia poziomu rozwoju gospodarczego i wzrostu PKB istnieją firmy, w szczególności zagraniczne, które ze względu na wzrost kosztów pracy zamierzają przenieść swoją produkcję, np. na Ukrainę, zresztą niektóre z nich podobno już takie decyzje podjęły. W związku z tym mam pytanie – czy w przypadku np. jednorazowego zwolnienia tysiąca osób w ciągu, dajmy na to, pół roku będzie istniała możliwość skorzystania z tego Funduszu?</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AndrzejGrzyb">Kto może złożyć wniosek o skorzystanie z tego instrumentu wsparcia – minister pracy i polityki społecznej czy minister rozwoju regionalnego? To jest nie do końca jasne, gdyż państwo to przedstawiacie stanowisko rządu w tej sprawie, a z drugiej strony otrzymuję informację, że właściwy do rozmów o skorzystaniu z tego instrumentu ma być minister rozwoju regionalnego.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#AndrzejGrzyb">Trzecie pytanie – kto składa wnioski: pracodawca czy samorząd terytorialny, na którego terenie pojawiło się zjawisko bezrobocia związane z sytuacją przeniesienia miejsc pracy poza granice UE?</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#AndrzejGrzyb">Ostatnie pytanie – czy środki z tego funduszy mają finansować działania związane z przekwalifikowaniem tych osób, a więc de facto z działaniami, jakie są realizowane w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego? Czy będzie można finansować ze środków tego Funduszu wspólne projekty tworzone przez pracodawców? Na koniec oczywiście, życzę sukcesów polskiemu rządowi, tak aby poziom tego dofinansowania mógł być wyższy, nie 50%, a 75%, tak jak proponujemy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RadosławMleczko">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo, rozpocznę od krótkiego komentarza dotyczącego wątpliwości niejako kompetencyjnych. Skąd wzięła się sytuacja, że to minister pracy i polityki społecznej przedstawia stanowisko rządu do tego dokumentu, skoro właściwą instytucją jest minister rozwoju regionalnego? Powód, dla którego minister pracy i polityki społecznej przedstawia dziś to stanowisko, jest spowodowany tym, że stanowisko przygotowane przez ministerstwo rozwoju regionalnego znalazło się w pakiecie spraw, które będą omawiane i prezentowane podczas najbliższego poniedziałkowego posiedzenia Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich. W związku z tym istotnie najlepszym adresatem pytań dotyczących Funduszu byłby minister rozwoju regionalnego, ale po krótkiej konsultacji z panem ministrem Serafinem postanowiłem skorzystać z jego obecności na dzisiejszym posiedzeniu i poprosić go o krótki komentarz, ponieważ jest on wprowadzony w niektóre zagadnienia. Pozwolę sobie oddać teraz głos panu ministrowi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję bardzo. Zdaje się, że nie zarobię na kolejne komplementy, bowiem wydaje mi się, że pytania powinniśmy odnotować i zobowiązać się do udzielenia na nie odpowiedzi pisemnej.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PiotrSerafin">Od siebie mogę dodać tylko dwie rzeczy – po pierwsze, Fundusz Dostosowania do Globalizacji narodził się w 2005 r. i w istocie był to zamysł bardziej symboliczny niż praktyczny. Pamiętajmy, że kwota, jaka jest potencjalnie dostępna do uruchomienia wynosi, o ile pamięć mnie nie myli, 1 mld euro rocznie do podziału na 27 państw członkowskich. Fundusz stał się przedmiotem nowej inicjatywy przyjętej 2 dni temu przez kolegium komisarzy. Nie ulega wątpliwości, że znaczenie Funduszu Dostosowania do Globalizacji będzie musiało rosnąć. Kolegium komisarzy odnotowało ten fakt w dokumencie przyjętym w kontekście marcowego spotkania Rady Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PiotrSerafin">Kwestia zatrudnienia będzie również przedmiotem specjalnego szczytu Rady Europejskiej zwołanego z inicjatywy prezydencji czeskiej w maju, i – jak sądzę – także tam będą poruszane kwestie Funduszu Dostosowania do Globalizacji i jego potencjalnej aktywności na poziomie europejskim w związku z sytuacją na rynku pracy, która będzie się zapewne stale pogarszała. Pytania, które pan przewodniczący zadał, są zbyt szczegółowe, nie jestem kompetentny, aby udzielić na nie teraz odpowiedzi. Odniesiemy się do nich w błyskawicznym tempie pisemnie albo w innej formie, jaką pan przewodniczący sobie życzy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejGrzyb">Dobrze, nie ma żadnego problemu. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że mamy do czynienia już z pierwszymi procesami przenoszenia produkcji poza granice naszego kraju i być może w takiej sytuacji możliwe byłoby „oszczędzenie” Europejskiego Funduszu Społecznego i skorzystanie z instrumentu finansowego, jakim jest Fundusz Dostosowania do Globalizacji przez podmioty, które zamiast konkurować o te same środki w kraju, mogłyby wystąpić o dofinansowanie ze źródła, które jest „na zewnątrz”.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RadosławMleczko">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym się odnieść do kwestii poruszonych przez panie i panów posłów związanych z widmem protekcjonizmu czy interwencjonizmu państwowego, tak różnie współcześnie postrzeganego i odmiennie ocenianego z różnych perspektyw. Chciałbym powiedzieć, że przedstawiciele polskiego rządu w zakresie swoich możliwości i kompetencji, oraz w zakresie swoich instrukcji, bardzo konsekwentnie podkreślają fakt, że występowanie zjawisk kryzysowych, choć zobowiązuje nas do szczególnych działań i do szczególnej refleksji na temat stanu polityki społecznej, wyzwań współczesnego świata i sposobów mierzenia rozwoju gospodarki, to jednak nie powinno prowadzić do kwestionowania podstawowych strategii i podstawowych kierunków związanych zarówno z funkcjonowaniem Unii Europejskiej, jak i funkcjonowaniem Polski w jej strukturach. Czy będziemy musieli ponosić w związku z tym dodatkowe koszty? Czy będziemy musieli poprzez nasze decyzje podejmować pewne ryzyko? Na pewno tak. Natomiast nie ulega dla nas kwestii, a również dokument, który jest przedmiotem punktu V obrad na to wskazuje, że kierunki, które zostały określone w roku 2008 powinny zostać podtrzymane, bo to nie są pytania dotyczące kwestionowania samych kierunków, tylko są to wyzwania związane z poszukiwaniem nowych metod realizowania tych celów Będziemy stanowczo protestować. przeciwko protekcjonizmowi, a swobodny przepływ pracowników, na który zwracała uwagę pani posłanka Leszczyna, jest również jedną z kwestii poruszanych bardzo konsekwentnie przez ministra pracy i polityki społecznej na wszelkich forach europejskich. Mamy nadzieję i przekonanie, że w tych naszych staraniach mamy wielu sojuszników i że zrozumienie dla stanowiska Polski jest stosunkowo powszechne.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze pani koreferent chciałaby coś dodać? Nie. Pan poseł Gałażewski, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGałażewski">Chciałem powiedzieć, że zagadnienia związane z Europejskim Funduszem Dostosowania do Globalizacji były omawiane już przez panią wiceminister Jahns z ministerstwa rozwoju regionalnego, tylko, że wówczas nie padły taki bardzo konkretne pytania. Natomiast o ile pamiętam, to padło pytanie dotyczące tego, kto już skorzystał z tych środków i wydaje mi się, że wtedy wymieniona została Hiszpania, w której upadła cała branża tekstylna, oraz Malta. Polska nie korzystała jeszcze z tego instrumentu ze względu na to, że jednym z warunków ubiegania się o wsparcie jest m.in. utrata pracy w przedsiębiorstwie w państwie członkowskim przez co najmniej 1000 osób w określonym czasie. W tej chwili Polska wystąpiła o to, żeby kwalifikowalna była liczba 500 zwalnianych pracowników. Na koniec chciałbym sparafrazować powiedzenie na temat protekcjonizmu i powiedzieć, że powinniśmy pracować według reguł europejskich, ale działać lokalnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, chciałbym dokonać podsumowania tej części naszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejGrzyb">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie wytycznych dotyczących polityki zatrudnienia państw członkowskich (COM(2008) 869 końcowy)” oraz odnoszący się do niego projektu stanowiska rządu. Komisja nie wnosi uwag.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#AndrzejGrzyb">Jednocześnie stwierdzam, że Komisja wysłuchała informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich (9–10 marca 2009 r.), w związku z osiągnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Dziękuję panu ministrowi Mleczko oraz towarzyszącym mu osobom.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do ostatniego punktu naszego posiedzenia, który obejmuje rozpatrzenie w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ekonomicznych i Finansowych w dniu 10 marca 2009 r. Rząd reprezentuje pan Ludwik Kotecki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Proszę bardzo, panie ministrze. Rozumiem, że wszystkie projekty aktów prawnych, które będą rozpatrywane, były już prezentowane na posiedzeniu Komisji, tak? Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#LudwikKotecki">Tak, potwierdzam. Myślę, że także w tym punkcie wszelkie kwestie mógłby sprawozdać państwu pan minister Serafin, ale ja postaram się zrobić to równie dobrze.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#LudwikKotecki">10 marca będziemy omawiać dwa projekty aktów prawnych. Pierwszy dotyczy projektu dyrektywy Rady zmieniającej dyrektywę 2006/112/WE w zakresie stawek obniżonych podatku od wartości dodanej. Historia dyskusji dotyczącej obniżonych stawek podatku od wartości dodanej jest dosyć długa. Prezydencja francuska nie uporała się z osiągnięciem kompromisu pomiędzy państwami, ale jednocześnie w grudniu Rada Europejska przyjęła konkluzje, w których zobowiązała Radę ECOFIN do rozwiązania tej kwestii do marca 2009 r. W związku z tym prezydencja czeska bardzo aktywnie próbuje osiągnąć porozumienie polityczne w kwestii stosowania obniżonych stawek od podatku od towarów i usług w przypadku Polski. Prezydencja zaproponowała rozwiązania ograniczające katalog towarów i usług, do których mogą być stosowane obniżone stawki VAT, do usług pracochłonnych, budownictwa mieszkaniowego i usług restauracyjnych. Prezydencja czeska chce w takim bardzo wąskim i ograniczonym katalogu osiągnąć porozumienie. Wygląda na to, że ta propozycja, która była mniej więcej miesiąc temu zaprezentowana, a potem uszczegóławiana, ma szanse na akceptację. Obniżone stawki VAT dotyczyłyby rzeczywiście jedynie usług pracochłonnych, budownictwa mieszkaniowego i usług restauracyjnych, czyli dosyć wąsko zakreślonego katalogu.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#LudwikKotecki">Jeżeli chodzi o stanowisko Polski, to rząd będzie popierał pomysł prezydencji czeskiej w odniesieniu do tego katalogu, a także będzie popierał stanowisko prezydencji w zakresie tzw. zielonego pakietu podatkowego, zgodnie z którym należy popierać inne rozwiązania niż podatkowe służące osiągnięciu celów związanych z ochroną środowiska. W tej sprawie zwracano uwagę, że to, co dziś jest przyjazne dla środowiska i mogłoby mieć obniżoną stawkę VAT, za pół roku w związku z ciągłymi zmianami technologicznymi mogłoby już takie nie być, więc kwestie te wymagałyby bieżącej aktualizacji. W związku z tym jest zgoda na to, aby stosować działania inne niż podatkowe w celu ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#LudwikKotecki">Jeżeli chodzi o dalszą cześć naszego stanowiska, to w przypadku pojawienia się propozycji rozszerzenia katalogu zaproponowanego przez prezydencję czeską, Polska podniesie kwestię obuwia i ubranek dziecięcych. Zawsze bardzo mocno to akcentowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#LudwikKotecki">Jednocześnie będziemy się starać, żeby w konkluzjach Rady Europejskiej znalazło się zobowiązanie do kompleksowego uporządkowania na szczeblu unijnym kwestii stawek obniżonych VAT. Zależy nam na równym traktowaniu wszystkich państw, ponieważ obecnie mamy do czynienia z sytuacją, że w różnych państwach istnieją różne derogacje na stawki obniżone VAT, np. Brytyjczycy mają dużo więcej derogacji na niskie stawki. Oczywiście wynika to z historycznych uwarunkowań, a nie z derogacji, które uzyskali w ostatnim okresie. Będziemy dążyć do tego, aby dyskusja na ten temat dalej się toczyła.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#LudwikKotecki">Drugi projekt aktu prawnego, który będzie przedmiotem obrad na Radzie ECOFIN to wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie agencji ratingowych. O tym projekcie już rozmawialiśmy na posiedzeniu Komisji. Sprawa dotyczy tego, że do tej pory działalność tych agencji nie była w żaden sposób uregulowana, a obwinia się je częściowo za to, że nie ostrzegły w odpowiednim czasie przed nadchodzącym kryzysem finansowym. W związku z tym zaproponowano, aby pojawiło się rozporządzenie dotyczące agencji ratingowych, które określałoby zakres, definicje i zasady przestrzegania przez agencje ratingowe obowiązku utrzymania niezależności, unikania konfliktów interesów, utrzymania wysokie jakości wystawianych i zatwierdzanych ratingów.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#LudwikKotecki">Polskie postulaty były zgłaszane w trakcie prac grup roboczych ds. agencji ratingowych i zostały one uwzględnione. Chodziło nam o to, żeby ograniczyć to rozporządzenie głównie do celów regulacyjnych, i żeby nadzór był sprawowany na poziomie przede wszystkim krajowym. W związku z tym Polska na posiedzeniu Rady ECOFIN będzie popierała projekt rozporządzenie w sprawie agencji ratingowej w takiej wersji, jaka została przedstawiona przez prezydencję.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#LudwikKotecki">Może jeszcze króciutko powiem, tak jak czyniłem do tej pory, o tym, co jeszcze na Radzie ECOFIN się odbędzie. Zostanie zatwierdzona bardzo ważna dla nas ocena programu konwergencji. Ta opinia zostanie opublikowana zapewne we wtorek, ale już mogę powiedzieć, że jest ona dosyć pozytywna, jeśli chodzi o polski program konwergencji. Przypomnę, że my ten program przesłaliśmy do KE w grudniu, i teraz nadszedł właśnie ten moment, kiedy Rada ECOFIN wypowie się na jego temat. Program ten obejmuje najbliższe 3 lata, czyli do roku 2011.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#LudwikKotecki">Oprócz tego zostanie przeprowadzona również dyskusja na temat tzw. „key issues paper”, czyli takich kluczowych kwestii gospodarczych i finansowych, którymi UE będzie się zajmować w tym roku. Oczywiście w sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie gospodarka światowa, będą to kwestie przede wszystkim stabilności finansowej, funkcjonowania rynków finansowych oraz europejskiego planu ożywienia gospodarczego i kontynuacji reform strukturalnych.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#LudwikKotecki">Będzie także dyskutowana kwestia przygotowania posiedzenia Rady Europejskiej w kontekście przygotowań do szczytu kopenhaskiego. Będzie poruszana bardzo ważna dla nas kwestia finansowania działań dotyczących zmian klimatycznych ze źródeł międzynarodowych. Chcemy, żeby Rada precyzyjnie sformułowała mandat na negocjacje związane z porozumieniem w Kopenhadze. Chodzi nam przede wszystkim o to, żeby określić dokładnie, jakie będą obciążenie finansowe, jak zostaną one wewnątrz UE podzielone, na podstawie jakich kryteriów będzie to przeprowadzane. Rolą ministra finansów będzie zabieganie o to, żeby wpisać dosyć precyzyjnie mandat dla dalszych negocjacji. Chcemy również, aby Komisja Europejska przygotowała odpowiednie projekcje. To chyba najważniejsze rzeczy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytanie? Nie słyszę. Podsumowując tę część naszego posiedzenia chciałbym powiedzieć, że to jest bardzo ważne, iż Polsce udało się przełożyć debatę w sprawie skutków finansowych decyzji podjętych na przyszłym szczycie klimatycznym w Kopenhadze również na poziom ECOFIN-u. Powinniśmy utrwalić sobie to w pamięci, ponieważ jest to dobry przykład działań polskiego rządu, który zmierza do tego, żeby mówić nie tylko o decyzjach, ale również o skutkach finansowych dla państw, które podejmują decyzję w efekcie szczytu klimatycznego w Kopenhadze.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AndrzejGrzyb">Skoro nie ma innych wypowiedzi, chciałbym stwierdzić, że Komisja wysłuchała informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów pranych UE na posiedzenie Rady ds. Ekonomicznych i Finansowych w dniu 10 marca 2009 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do tego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AndrzejGrzyb">Na tym zamykam rozpatrywanie punktu IV.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#AndrzejGrzyb">Sprawy bieżące – kolejne posiedzenie Komisji odbędzie się 13 marca o godzinie 11:00. Agenda na to posiedzenie jest długa, ale może się to jeszcze zmienić, wszystko zależy od posłów koreferentów.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#AndrzejGrzyb">Chciałem serdecznie podziękować gościom i państwu posłom za udział w posiedzeniu. Zamykam posiedzenie Komisji. Protokół będzie wyłożony do wglądu w sekretariacie Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>