text_structure.xml 87.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Witam serdecznie panie i panów posłów członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego, choć dzisiaj chyba nie ma nikogo z europarlamentu. Witam serdecznie panów ministrów reprezentujących rząd, pana Piotra Serafina, pana Marcina Korolca, pana Jerzego Duszyńskiego oraz pana ministra Piotra Naimskiego reprezentującego Kancelarię Prezydenta RP. Witam przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">Udało się nam przesunąć posiedzenie z dość niefortunnej pory po głosowaniach na tę godzinę. Wymagało to też dobrej współpracy z Komitetem Ekonomicznym Rady Ministrów. Chodziło o to, aby wszystkie dokumenty zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGrzyb">Porządek obrad został państwu doręczony wraz z materiałami. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejGrzyb">Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek obrad bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejGrzyb">W dniu dzisiejszym rozpatrzymy trzy punkty. W punkcie pierwszym omówimy informację na temat bezpieczeństwa energetycznego i wspólnej polityki energetycznej Unii Europejskiej. Chcielibyśmy powiedzieć zarówno o stanie prawnym, jak i faktycznym. Szczególnie w roku ubiegłym przy okazji różnych tematów problem ten wielokrotnie zajmował naszą uwagę. Raz było to związane z pakietem klimatyczno-energetycznym oraz konsekwencjami wynikającymi z niego dla polskiego sektora energetycznego. Drugi raz mówiliśmy o tym przy okazji konfliktu gruzińskiego. Trzeci raz wtedy, gdy nagle okazało się, że kurki gazowe zostały zakręcone, w konsekwencji czego wiele krajów europejskich, w tym także Polska, odczuło fatalne skutki podobnych decyzji. Obserwowaliśmy przeciągający się proces przywrócenia normalnych dostaw. Zdaje się, że do tej pory do Polski nie dociera 100% dostaw gazu wynikających z podpisanych kontraktów w związku z eliminacją jednego z dostawców.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejGrzyb">Materiały zostały państwu przesłane. Dwukrotnie częściowo rozmawialiśmy na temat jednego aspektu związanego z bezpieczeństwem energetycznym i polityką energetyczną Unii Europejskiej, co stanowi zakres tematu zaplanowanego na dzisiejsze spotkanie. Raz było to przy okazji rozpatrywania stanowiska polskiego rządu na posiedzenie Rady do Spraw Energii, drugi raz przy okazji rozpatrywania projektu aktu prawnego, jakim jest dyrektywa dotycząca zapasów ropy naftowej i jej produktów pochodnych. Rozpatrywaliśmy też różnego rodzaju dylematy, które pojawiły się przy tej okazji. Było to w ubiegłym tygodniu oraz dwa tygodnie wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejGrzyb">Rząd w tym punkcie reprezentują: pan minister Marcin Korolec z Ministerstwa Gospodarki oraz pan minister Piotr Serafin z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. W takiej kolejności zapraszam panów do zabrania głosu. Mając na względzie moją wcześniejszą uwagę na temat dyrektywy w sprawie zapasów ropy naftowej i jej pochodnych, nad którą pracujemy, nie ma potrzeby szerokiego omawiania tematu – dysponujemy materiałem pisemnym – chyba, że po posiedzeniu Rady do Spraw Energii wydarzyło się coś istotnego.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, pan minister Marcin Korolec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarcinKorolec">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Zacznę od tego, że w roku 2007 Rada Europejska określiła trzy obszary polityki energetycznej dla Europy. Pierwszy to zrównoważony rozwój. Prace w tym obszarze są kończone wraz z przyjmowaniem przez Unię Europejską pakietu klimatyczno-energetycznego. W tej chwili toczą się ostatnie mediacje pomiędzy Radą a Parlamentem Europejskim. Wszystko wskazuje na to, że pakiet zostanie przyjęty w tej kadencji Parlamentu Europejskiego, a więc do końca kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarcinKorolec">Drugi obszar to rozwój rynku. Mamy tu do czynienia z tzw. trzecim pakietem rynkowym. W tej chwili toczą się prace na poziomie Rady i Parlamentu Europejskiego. Wydaje się, że pakiet rynkowy, o którym wiele rozmawialiśmy w ubiegłym roku, zostanie przyjęty do końca kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarcinKorolec">Trzeci obszar zarysowany w ramach konkluzji z 2007 roku to bezpieczeństwo energetyczne. Komisja Europejska w listopadzie zeszłego roku przedstawiła „Drugi strategiczny przegląd sytuacji energetycznej”, o którym za chwilę powiem. Jest to priorytetowy obszar prezydencji czeskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarcinKorolec">Tak się złożyło, że na przełomie zeszłego i obecnego roku nastąpił kryzys w dostawach gazu, w związku z tym priorytet prezydencji czeskiej deklarowany od dłuższego czasu, bo od wiosny zeszłego roku, stał się rzeczywistym priorytetem w Unii Europejskiej w pierwszych tygodniach stycznia. Priorytet bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej był ważnym tematem politycznym na początku roku. Mam wrażenie, że im bliżej jesteśmy wiosny, im dalej jesteśmy od kryzysu, tym bardziej rozumienie wagi spraw bezpieczeństwa energetycznego uchodzi z dyskusji publicznej. Niemniej jednak część spraw odnajduje odzwierciedlenie w zapisach Rady do Spraw Energii bądź w propozycjach Rady Europejskiej. Powiem o tym szerzej za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarcinKorolec">Wracając do serii dokumentów opublikowanych przez Komisję Europejską w dniu 19 listopada 2008 roku pod nazwą „Plan działania dotyczący bezpieczeństwa energetycznego i solidarności energetycznej UE”, chciałbym powiedzieć, że wskazuje on na sześć obszarów priorytetowych. Zdaje się, że rozmawialiśmy o nich na jednym z posiedzeń Komisji, ale przypomnę je ponownie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarcinKorolec">Chodzi o przyłączenie odizolowanych rynków energii w Europie. Komisja ma na myśli w szczególności wyspy Morza Śródziemnego i region państw bałtyckich. Po drugie, chodzi o zbudowanie południowego korytarza gazowego, którym do Unii Europejskiej byłby dostarczany gaz ze źródeł leżących w regionie Morza Kaspijskiego i na Bliskim Wschodzie. Po trzecie, chodzi o rozwój infrastruktury LNG oraz odpowiedniej infrastruktury magazynowej. Czwarty obszar to dokończenie budowy śródziemnomorskiego pierścienia energetycznego pomiędzy Europą i południową częścią regionu Morza Śródziemnego. Piąty obszar to rozwój transgranicznych połączeń elektroenergetycznych i gazowych północ-południe w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej. Po szóste, chodzi o opracowanie projektu sieci przesyłowej dla energii elektrycznej z farm wiatrowych na Morzu Północnym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarcinKorolec">Takie jest sześć obszarów priorytetowych określonych w „Planie działania dotyczącym bezpieczeństwa energetycznego i solidarności energetycznej UE”.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarcinKorolec">Tak naprawdę w tej chwili dyskusja koncentruje się w trzech obszarach. Pierwszy to nowelizacja dyrektywy dotyczącej zapasów ropy. Mówiliśmy o tym na ostatnim posiedzeniu Komisji, kiedy referowałem stanowisko, jakie rząd zamierzał zająć na posiedzeniu Rady do Spraw Energii. Drugi obszar to przyszły kształt nowelizacji dyrektywy dotyczącej gazu. Toczą się dyskusje na temat zakresu nowelizacji, formy prawnej, pewnych fundamentalnych regulacji, np. w sprawie wskaźnika MSD, czyli wskaźnika przerwania dostaw, który powinien uruchamiać działania solidarnościowe. Trzeci obszar, który wynika z wcześniejszych dyskusji dotyczących różnych rodzajów energii, wiąże się z tzw. Planem ratowania gospodarki europejskiej. Tak naprawdę chodzi o finansowanie z budżetu Unii Europejskiej poszczególnych projektów energetycznych. Komisja proponuje finansowanie np. pojemności magazynowych w wielu krajach.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarcinKorolec">Powiem jeszcze słowo na temat ostatniego posiedzenia Rady do Spraw Energii, które odbyło się w dniu 19 lutego, a więc dwa tygodnie temu. Było to drugie posiedzenie rady; pierwsze miało miejsce w pierwszych dniach stycznia. Było to nadzwyczajne posiedzenie, które odbyło się, o ile dobrze pamiętam, w dniu 7 stycznia. Drugie spotkanie, które odbyło się w dniu 19 lutego, było o wiele mniej emocjonalne. W mniejszym stopniu było poświęcone sprawom solidarności i bezpieczeństwa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarcinKorolec">To, co udało się nam wprowadzić do ostatecznych konkluzji, to zapisy dotyczące potrzeby solidarności pomiędzy państwami członkowskimi oraz zapisy dotyczące konieczności zwiększenia przejrzystości w zakresie inwestycji państwowych i prywatnych w obszarze magazynowania gazu. Udało się nam wpisać wezwanie Komisji Europejskiej do przedstawienia projektu nowelizacji dyrektywy dotyczącej gazu jeszcze w tym roku, w tym do przedstawienia nowej definicji wskaźnika poważnego zakłócenia dostaw oraz zagwarantowania skutecznego mechanizmu reagowania kryzysowego w ramach projektowanego aktu prawnego. Ważne jest to, że Komisja Europejska została zobowiązana do przedstawienia projektu aktu prawnego jeszcze w tym roku. Z naszych kontaktów z Komisją Europejską wynika, że projekt zostanie przedstawiony prawdopodobnie jeszcze w tym półroczu. Jest to niezwykle ważne.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarcinKorolec">W dniu dzisiejszym na poziomie COREPER po raz pierwszy odbywa się dyskusja na temat projektu konkluzji Rady Europejskiej, posiedzenie której odbędzie się w dniu 20 marca. Będzie ono poświęcone sprawom energetycznym. Chodzi o projekt przedstawiony po raz pierwszy do dyskusji przez prezydencję czeską. Jest on korzystny, bardzo dobry z naszego punktu widzenia. Mamy propozycję działań krótko– oraz średnioterminowych w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarcinKorolec">W krótkim terminie proponuje się wzmocnienie możliwości rozbudowy magazynów gazu oraz ich wykorzystania. Technicznie są to dwie różne kwestie. Proponuje się zwiększenie możliwości krajowego wydobycia gazu, jak też dywersyfikację źródeł dostawy.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarcinKorolec">W średnim terminie proponuje się wzmocnienie solidarności pomiędzy państwami członkowskimi, jak też wzajemnej odpowiedzialności. Proponuje się też przygotowanie podmiotów czy to prywatnych, czy to publicznych na okoliczność kryzysu. Po trzecie, wskazuje się na potrzebę wzmocnienia koordynacji na poziomie wspólnotowym. Po czwarte, proponuje się, aby z dziesięcioletnim wyprzedzeniem przygotowywać plany budowy infrastruktury przesyłowej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MarcinKorolec">Wydaje się, że projekt odpowiada na potrzeby takich państw, jak Polska, wychodzi naprzeciw argumentom, które Polska artykułowała od dłuższego czasu. W szczególności pojawia się zobowiązanie do solidarnego działania i przygotowania podmiotów prywatnych czy państwowych na okoliczności kryzysu. Innymi słowy, jest to wyrażenie postulatów, które Polska zgłaszała od dłuższego czasu. Dzisiaj po raz pierwszy odbędzie się dyskusja na ten temat. Zobaczymy, jakie głosy państw członkowskich będą się pojawiały, jaki będzie wynik debaty.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MarcinKorolec">Pierwszy projekt wydaje się bardzo korzystny z naszego punktu widzenia. Muszę powiedzieć, że mamy dosyć daleko idące porozumienie z prezydencją czeską, mamy wspólne rozumienie spraw dotyczących bezpieczeństwa energetycznego. Jako przykład działania prezydencji czeskiej mogę podać fakt, że w momencie kryzysu gazowego, kiedy Słowacja była odcięta od dostaw gazu, przez Czechy, dzięki odwróconemu przesyłowi, gaz do Słowacji jednak płynął. Czechy to modelowe państwo w zakresie działań solidarnościowych w okresie kryzysu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo panu ministrowi Marcinowi Korolcowi. Proszę bardzo, pan minister Piotr Serafin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. W uzupełnieniu wypowiedzi pana ministra Korolca chciałbym odnieść się do w pewnym sensie pobocznego aspektu, jeśli chodzi o główny nurt dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym, ale z drugiej strony aspektu zasadniczego z perspektywy budowy europejskiej polityki energetycznej. Chodzi o kwestię finansowania.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PiotrSerafin">Zacznę od tego, że w budżecie Unii Europejskiej mamy linię budżetową, która nazywa się „transeuropejskie sieci energetyczne”. W ramach owej linii przewiduje się rocznie dla dwudziestu siedmiu państw członkowskich kwotę 20.000 tys. euro. Kwotę tę należy pomnożyć przez siedem, aby otrzymać łączną sumę, która w latach 2007–2013 jest przewidziana w budżecie unijnym na priorytetowe projekty w dziedzinie energii. Myślę, że w horyzoncie średniookresowym powróci pytanie, do jakiego stopnia finansowanie wspólnotowe powinno być uwzględnione po roku 2013. Być może powinno być uwzględnione w nieco szerszym zakresie. Debatę na ten temat będziemy toczyć w kontekście przeglądu budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PiotrSerafin">W tej chwili na stole mamy propozycję, o której członkowie Komisji byli informowani. Jest to propozycja programu naprawczego, w ramach którego Komisja Europejska przewiduje wydatkowanie kwoty 5.000.000 tys. euro. Z tego środki w wysokości 3.750.000 tys. euro miałyby być przeznaczone na projekty w dziedzinie energii. Znajduje się tam komponent istotny dla Polski z finansowego punktu widzenia. Chodzi o wsparcie dla instalacji wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, w tym dla obiektu w Bełchatowie. Jest też komponent bardzo ściśle związany z tym, o czym mówił pan minister Korolec. Jest to komponent służący finansowaniu interkonektorów czyli łączników, i to zarówno w obszarze gazu, jak i w obszarze przesyłu elektryczności. Co prawda symboliczne, ale jest też wsparcie dla projektów magazynowania gazu. Jest wsparcie dla terminali LNG.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PiotrSerafin">Wydaje mi się, że wspomniana dyskusja – będziemy o tym dyskutować także w trakcie posiedzenia Rady Europejskiej – może stanowić praktyczny dowód tego, w jaki sposób zmieniają się w Unii Europejskiej priorytety polityczne. Priorytety polityczne zazwyczaj bywają albo powinny być odzwierciedlone w wydatkach budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PiotrSerafin">Są dwie szkoły. Z uwagi na poglądy pierwszej szkoły nie jest przesądzone, że projekt finansowania działań w dziedzinie energii ostatecznie zostanie przyjęty przez Radę Europejską. Szkoła ta głosi, że kwestia budowy interkonektorów, magazynów gazowych i całej infrastruktury stanowi zadanie dla spółek prywatnych. To spółki prywatne powinny realizować zadania w tym zakresie. Z całą pewnością budżet wspólnotowy nie powinien stanowić dodatkowego źródła finansowania.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PiotrSerafin">Jest też druga szkoła, którą reprezentujemy. Uważamy, że zwłaszcza w odniesieniu do projektów mających wymiar transgraniczny, mających znaczenie nie tylko dla jednego państwa członkowskiego, ale dla bezpieczeństwa większej grupy państw, czy nawet całego kontynentu, nie powinniśmy uchylać się od podejmowania zobowiązań finansowych na poziomie europejskim.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PiotrSerafin">Nie chcę wchodzić w szczegóły dotyczące listy. Uważam, że przebieg dyskusji w ciągu najbliższych dwóch tygodni będzie stanowił dosyć interesujący test, w którą stronę sprawy zmierzają. Wynik ten będzie awangardą w kontekście dyskusji o przyszłym budżecie europejskim, do jakiego stopnia chcemy priorytet definiowany jako priorytet polityczny odzwierciedlić na poziomie europejskich finansów publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Po wprowadzeniu panów ministrów chciałbym otworzyć dyskusję. Rozumiem, że mogło nastąpić pewnego rodzaju zmęczenie tematem bezpieczeństwa energetycznego, polityki energetycznej, solidarności energetycznej, kryzysów energetycznych, z którymi mieliśmy do czynienia. Być może w dniu dzisiejszym nie jest to zbyt ekscytujący temat ze względu na to, że kurki gazowe zostały odkręcone. Nie oznacza to jednak wcale, że nie mamy poważnych problemów, które stoją przed nami, chociażby ze względu na ostatni passus, jaki wygłosił pan minister Serafin. Wielce intrygujące jest, jakie postanowienia zostaną powzięte na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej. De facto to Rada przesądzi o wielu istotnych decyzjach podejmowanych w ramach Unii Europejskiej, które związane są z różnymi elementami, ale które integralnie łączą się z finansowaniem zadań, o których rozmawiamy w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejGrzyb">Sądzę, że jeszcze będziemy mieli okazję porozmawiać na temat polskiego stanowiska, jakie będzie prezentowane na posiedzeniu Rady Europejskiej. Już w dniu dzisiejszym możemy wyciągnąć pewne wnioski z nieformalnego spotkania premierów rządów krajów członkowskich Unii Europejskiej, które odbyło się w ostatni weekend. Mamy tu elementy związane z decyzjami dotyczącymi reagowania na kryzys gospodarczy, ale też uruchomienia pewnych instrumentów finansowych, które w istotny sposób mogą wspierać omawiany segment gospodarki europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejGrzyb">Jedno z pytań jest następujące: z czego finansować budowę interkonektorów? Czy finansować z kredytów udzielanych przez Europejski Bank Inwestycyjny, który deklaruje, że jest gotów finansować podobne przedsięwzięcia? Wskazywałoby to jednak, że zmierzamy w kierunku prywatnego finansowania budowy interkonektorów. W tym kontekście rodzi się pytanie, czy pan Gudzowaty swego czasu miał rację, kiedy mówił o budowie w okolicach Bernau. Dzisiaj jego ówczesny projekt jest już oczywiście projektem historycznym. Czy też powinny to być przedsięwzięcia, które z punktu widzenia rozwiązań strategicznych powinny być finansowane w ramach wsparcia z funduszy Unii Europejskiej wprost, a nie poprzez system kredytowy?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejGrzyb">Mamy sześć priorytetów. Każdy z nich w jakimś sensie pojawiał się w trakcie naszych spotkań. Sądzę, że jest dobra okazja do tego, aby uporządkować generalne widzenie wszystkich zagadnień wyznaczonych w ramach wspomnianych sześciu priorytetów. Powinniśmy dać też parlamentarną odpowiedź, czy priorytety te wyczerpują oczekiwania Polski, jeśli tak, to w jakim zakresie.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram dyskusję. Mam już pierwsze zgłoszenia. Zgłosili się: pan wiceprzewodniczący Andrzej Gałażewski, pan minister Piotr Naimski, pan poseł Jan Religa. Czy są dalsze zgłoszenia na tym etapie dyskusji? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AndrzejGrzyb">Ponieważ pan minister Piotr Naimski jest gościem naszej Komisji, proponuję, aby jako pierwszy rozpoczął dyskusję. Pan minister Naimski reprezentuje Kancelarię Prezydenta RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrNaimski">Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu. Myślałem, że będę zabierał głos na końcu. Skupię się na kilku konkretach.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrNaimski">Po pierwsze, chciałem powiedzieć, że dla Polski kryzys gazowy jeszcze się nie skończył. Nie jest tak, że mamy zapewnione dostawy i gaz płynie. To nie jest prawda. 25% procent tego, co Polska powinna dostać w ciągu roku, do nas nie dochodzi. Wydaje się, że w tej chwili nie ma szans na to, aby kontrakt mógł być realizowany. Sytuacja jest łatana doraźnie. Na bliżej nieokreślonych warunkach – Rosjanie nie określili warunków – powstała luka częściowo uzupełniania jest z kontraktu jamalskiego. Kwestia ta powinna być unormowana. Chodzi o podpisanie kontraktu, który w tym roku dałby Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu SA 2.000.000 tys. metrów sześciennych gazu. Kontrakt jamalski też musi się zbilansować. Może wyglądać to w ten sposób, że jesienią staniemy w obliczu zimy z pustymi magazynami. Jest to realny problem. Oczywiście wiosna i lato nie sprzyjają rozmyślaniom na ten temat. Tym niemniej są tygodnie, bo nawet nie miesiące, w których Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA, jak też rząd jako sprawujący nadzór nad ową spółką, powinny zwracać baczną uwagę na powstały problem. Być może jest to najpoważniejszy doraźny problem.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrNaimski">W nawiązaniu do tego, co zostało powiedziane na temat sytuacji w Unii Europejskiej, mam bardzo konkretne pytanie. Być może jest to pytanie postulat. Chodzi o projekty czy pomysły budowy połączeń międzysystemowych, co jest ważną sprawą, co było jednym z elementów naszego polskiego projektu z 2006 roku, dotyczącego stworzenia mechanizmu reagowania kryzysowego w warunkach przerwania dostaw do któregoś z krajów europejskich. Minęły trzy lata. Można powiedzieć, że większość postulatów z tamtego czasu została podjęta przez państwa członkowskie i Komisję Europejską. Oczywiście nie chodzi o to, że wyszło, iż nasze jest na wierzchu. Rzecz trzeba podjąć w nowym kształcie, udzielając jej poparcia.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PiotrNaimski">Połączenia międzysystemowe stanowiły zasadniczy powód dyskusji w tamtym czasie i stanowią nadal. W powietrzu wisi pytanie, kto i na jakich zasadach to sfinansuje. Pierwsze zastrzeżenie co do mechanizmu kryzysowego, realnie istniejącego bądź stworzonego, jest takie, że tego typu mechanizm nie powinien ingerować w rynek. Powinien być dostępny, ale nie powinien determinować zachowań rynkowych. Co to znaczy? Z naszego punktu widzenia oznacza to tyle, że jeżeli interkonektor z Niemcami zostanie zbudowany, zanim stworzymy połączenie chociażby z Danią i Norwegią albo zbudujemy gazoport, nasz rynek zostanie zakłócony. Na nasz rynek wejdzie gaz z rynku niemieckiego, co zakłóci cały plan ekonomiczny, podstawy finansowe realizacji naszych projektów. Nie chcę rozwijać tego tematu, ale jest to realny problem.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PiotrNaimski">Pomysłem, który wychodzi naprzeciw trudnościom, jest pomysł „sleeping pipelines”. Wymyśliliśmy to trzy lata temu. Najpierw był śmiech, potem przestano się śmiać. O co chodzi? Chodzi o krótkie połączenie rurociągowe międzysystemowe, które nie są oparte na zasadach komercyjnych. Pomysł ten został podchwycony przez Komisję Europejską. W komunikacie z listopada zeszłego roku dotyczącym wykonania regulacji dyrektywy dotyczącej bezpieczeństwa gazowego z 2004 roku, Komisja dopuszcza możliwość budowania interkonektorów na niekomercyjnych zasadach. Po raz pierwszy w Komisji Europejskiej coś takiego wyszło komukolwiek spod pióra. Do tej pory obowiązywał żelazny dogmat, że wszystko musi być komercyjnie uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PiotrNaimski">Chodzi o to, aby zbudować rurę, która nie wiąże się z żadnym kontraktem. Nie byłaby to rura położona po to, aby płynął nią gaz od jednego podmiotu gospodarczego do drugiego. Jest kontrakt na przesył, w związku z czym opłaca się zbudować rurę. Jej koszt zrefinansuje się z opłat przesyłowych. Nie o to chodzi. Połączenia te mają być budowane na takiej samej zasadzie jak lotniska wojskowe. Są one do niczego niepotrzebne, chyba że wybuchnie wojna.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PiotrNaimski">Pan przewodniczący zapytał, kto to ma finansować, czy ma to być finansowane z kredytów czy z pieniędzy Unii Europejskiej. Oczywiście powinno to być zbudowane z pieniędzy UE.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PiotrNaimski">Mamy plan odbudowy w sprawie energii, nad którym w tej chwili się dyskutuje. Opiewa on na kwotę około 3.500.000 tys. euro. Przeznaczenie części pieniędzy na tego rodzaju inwestycje oznaczałoby zasadniczą zmianę na lepsze. Byłaby to rewolucyjna zmiana, zmiana dużo większa niż dofinansowanie jednego, drugiego czy trzeciego projektu, nawet takiego, który Polsce byłby bardzo potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PiotrNaimski">Jeżeli rząd mógłby uwzględnić ów element w naszym stanowisku, to, jak uważam, byłby to polski twórczy wkład w całą tę sprawę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Proszę bardzo, pan przewodniczący Andrzej Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Cieszę się, że pan minister Naimski zabrał głos przede mną. W związku z tym nie postawię kilku pytań, które chciałem zadać.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejGałażewski">Mniej więcej orientuję się już, na czym polega problem z interkonektorami. Jeżeli, jak to pan minister określił, będzie to lotnisko na wypadek kryzysu, zarządzanie zaworami, używanie interkonektorów będzie musiało być uregulowane na poziomie Unii Europejskiej. Musi tu zadziałać cały system zarządzania kryzysowego energetyką. Tak to rozumiem. Musi się to łączyć z wprowadzeniem nowych rozwiązań organizacyjnych i prawnych. Chyba jest to dobry kierunek.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejGałażewski">Jest też problem innych projektów inwestycyjnych. Problem dwóch szkół, o których mówił pan minister Serafin, jest istotny. Chodzi albo o dofinansowanie spółki prywatnej a więc pomoc publiczną, albo o finansowe wsparcie ze strony państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejGałażewski">Wrócę jeszcze do kwestii gazu, ale wcześniej chciałbym zadać pytanie. Jak będzie potraktowana instalacja składowania dwutlenku węgla w Bełchatowie? Na pewno jest to przedsięwzięcie innowacyjne. Kto będzie właścicielem? Kto będzie głównym inwestorem? Jak Unia Europejska potraktuje pieniądze, które mają być przeznaczone na wspomniane przedsięwzięcie? Czy będzie to wniosek o dofinansowanie z jakiejś linii programowej?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejGałażewski">Wracając do sprawy gazu, chciałbym zadać pytanie panu ministrowi Korolcowi. Jak w tej chwili wygląda sytuacja z zasilaniem Polski w gaz? Na marginesie wspomnę, że sprawa rozliczeń pomiędzy Rosją a Ukrainą cały czas jest niejasna. Ciągle grożą powtórki z grudnia i stycznia. Jesteśmy straszeni, że za chwilę Rosja znowu zamknie nam dopływ gazu przez Ukrainę. Z drugiej strony, w czasie kryzysu gazowego broniliśmy się zwiększonymi dostawami przez Białoruś. Było to oczywiste. Wygląda na to, że nie jest to uregulowane żadnymi umowami. Była to bieżąca reakcja w relacjach pomiędzy Polską a Rosją. Jak to wygląda? Czy zwiększone dostawy gazu inną nitką wynikają z dobrej woli dwóch stron, a właściwie trzech, bo jeszcze Białorusi? Czy funkcjonuje tu jakiś system, który jest w miarę uregulowany? Czy można liczyć na powtórzenie owego manewru w przyszłości?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#AndrzejGałażewski">Rozumiem, że mamy własne źródła. Dwiema głównymi nitkami przez Ukrainę i przez Białoruś jest doprowadzany gaz z Rosji. Mamy też dostawy gazu skroplonego. Będziemy jeszcze budować port przeładunkowy dla tego rodzaju gazu. Jednocześnie mówiło się, że w czasie kryzysu dostarczaliśmy gaz na Słowację. Czy był to gaz skroplony? Czy mamy jakieś połączenie gazowe ze Słowacją? Czy istnieją jakieś połączenia gazowe z Niemcami i z Czechami?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#AndrzejGałażewski">Kolejna sprawa dotyczy tajemniczego gazociągu Nabucco. Dlaczego nazywam go tajemniczym? Bez przerwy o nim mówimy i bez przerwy są jakieś trudności. Nie do końca wiemy, na czym trudności te polegają. Czasami słyszy się ze strony Turcji, że gdy nie spełni się jej życzeń w jakiejś innej dziedzinie, w ogóle nie zgodzi się ona na przeprowadzenie gazociągu Nabucco. W związku z tym, że jest to projekt unijny, chciałbym trywialnie zapytać, czy ma on pozwolenie na budowę. Czy jest on już tak zaawansowany, że szantaż ze strony dowolnego państwa jest niemożliwy, a gdyby się pojawił, byłby niezgodny z prawem? Czy zapewnione jest finansowanie projektu? W ogóle, w jakiej jest on fazie realizacji? Czy jest to twór rzeczywisty, czy jeszcze w dużym stopniu wirtualny? To wszystko. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, pan poseł Jan Religa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanReliga">Dziękuję bardzo. Chciałbym poruszyć trzy kwestie. Po pierwsze, kryzys gazowy dla Polski jeszcze się nie zakończył. Potwierdzam to, co mówił pan minister Piotr Naimski. Rzeczywiście tak jest. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Poza tym nie ma rzetelnych, pełnych informacji na ten temat. Szkoda, bo społeczeństwo powinno być o tym informowane.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanReliga">Zaledwie 36% gazu ziemnego wydobywamy ze źródeł krajowych, 64% pochodzi z Rosji. Musimy zmienić niekorzystną proporcję. Musimy to koniecznie zrobić. Czy w sytuacji istniejącego kryzysu są ku temu warunki? Jeżeli nie można tego zrobić dzisiaj, to trzeba tak ukierunkować zaopatrzenie dostaw gazu, aby było ono dla nas korzystne.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanReliga">Rodzi się kilka pytań. Przede wszystkim, czy dostawy gazu z rejonu Morza Kaspijskiego przez rurociąg Nabucco mają szanse powodzenia? Sądzę, że nie, ponieważ w Unii Europejskiej nie istnieje solidarność. „Każdy sobie rzepkę skrobie”, załatwia sobie takie dostawy gazu, jakie ma potrzeby. W Unii jako we wspólnocie nie ma żadnej solidarności energetycznej. Nie spodziewam się tego w najbliższej przyszłości. Dlaczego się nie spodziewam? Pierwszym przeciwnikiem będzie tu Rosja. Niestety, ale jest to konkurent.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanReliga">Druga kwestia wiąże się z prezydenckim pomysłem polegającym na uruchomieniu rurociągu Odessa-Brody. Czy ma szanse powodzenia? Jeżeli będzie solidarność energetyczna w Unii Europejskiej, ma szanse. Jeżeli nie będzie solidarności, nie ma szans. Znowu stajemy przed dylematem polegającym na tym, że Unia Europejska, niestety, nie stanowi monolitu, nie mówi jednym językiem, w związku z tym przegrywa z Rosją. Jest to drugi przykład potwierdzający, że w Unii Europejskiej absolutnie nie ma solidarności energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JanReliga">Po trzecie, czy są pomysły związane z rodzimym przemysłem energetycznym. Czy możemy na coś liczyć? Możemy liczyć na zwiększenie wydobycia gazu ze źródeł krajowych. Widzę, że Komisja Europejska postuluje to w piątym punkcie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JanReliga">Za to drugi postulat jest dla nas absolutnie niekorzystny. Czytamy tu, że wykorzystywanie węgla w energetyce może w przyszłości nastąpić jedynie przy wykorzystaniu technologii wychwytu i magazynowania dwutlenku węgla. Polsce nie o to chodzi. Chcemy wzbogacać węgiel, chcemy przeprowadzać jego spalanie w warunkach podziemnych. Węgiel jest naszym naturalnym surowcem i musimy z niego korzystać. Czy mamy wydobywać go tylko po to, aby dokonywać wychwytu i magazynowania dwutlenku węgla? Nie tędy droga.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JanReliga">Czy skolektorowanie głównych nitek zasilających może zakończyć się powodzeniem? Nie wierzę w to właśnie dlatego, że w Unii Europejskiej nie ma solidarności. Spółki prywatne nie będę skłonne finansować owego zadania. Unia Europejska też nie. Problem będzie zasadzał się na tym, że nie będzie komu sfinansować całego przedsięwzięcia. Na pewno byłoby to korzystne dla innych krajów, ale Unia Europejska nie zgodzi się na to, ponieważ nie jest to zgodne z jej egoistycznym interesem.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JanReliga">Wolałbym, aby rząd naszego kraju w rozmowach z Unią Europejską zaproponował konkretne rozwiązania, które są dla nas korzystne. Następnie powinien domagać się ich realizacji. Nie ma miejsca na gdybanie i uciszanie. Chciałbym zauważyć, że jeśli następnym razem zostaną zakręcone kurki, będzie to miało inny wydźwięk. Nie chciałbym, abyśmy się obudzili – przepraszam za wyrażenie – „z ręką w nocniku”. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Muszę powiedzieć, że od momentu pierwszej propozycji solidarności energetycznej, od tzw. paktu muszkieterów, do dnia dzisiejszego postawa wobec problemu w samej Unii Europejskiej zmieniła się w dosyć istotny sposób. Od wręcz negatywnego stosunku doszliśmy do akceptacji i uznania tego za istotę polityki energetycznej Unii Europejskiej. Niewątpliwie Polska ma w tym znakomity wkład, choć pewnie chcielibyśmy więcej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGrzyb">Pani poseł Anna Zalewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AnnaZalewska">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Aby się nie powtarzać, zadam jedynie pytania uzupełniające dotyczące przede wszystkim europejskiego planu ożywienia gospodarczego. Mówiliśmy o zadaniach, propozycjach i projektach zaakceptowanych czy wstępnie przedstawionych w dniu 28 stycznia 2009 roku. Czy oprócz proponowanych kwot jest jakiś harmonogram dochodzenia, wydatkowania? Generalnie, czy jest plan finansowy?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AnnaZalewska">Po drugie, które z przedstawionych nam dzisiaj propozycji są propozycjami Polski, ewentualnie, jakie nie pojawiły się w proponowanych projektach? Czy w związku z tym, że propozycje traktujemy bardzo poważnie i sądzimy, że lada moment będziemy się nimi konkretnie zajmować, polski rząd skorelował z owymi propozycjami swoje pomysły? W różnych opiniach czytamy polecenie, wskazówkę, żeby w maksymalnym stopniu wykorzystywać swoje zasoby. Na ile projekty te są skorelowane z propozycjami wypracowanymi przez polski rząd, dotyczącymi wykorzystywania naszych zasobów?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AnnaZalewska">Trzecie pytanie wiąże się z gazyfikacją węgla. Jak jest to ujęte we wszystkich projektach, czy to zawartych w europejskim planie ożywienia gospodarczego, czy to opracowanych w Polsce? Przez moment było o tym dosyć głośno. Nie znalazłam szczegółowych propozycji w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AnnaZalewska">Z dużym zadowoleniem obserwuję, jak wskazał pan przewodniczący, ewoluowanie w kierunku dużo większej solidarności europejskiej. Niemniej w dalszym ciągu we wszystkich planach wspólnego wspólnotowego działania absolutnie nie mieści się Gazociąg Północny. Będę wdzięczna, jeżeli panowie postarają się odnieść do moich pytań. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zadać kolejne pytania?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejGrzyb">Są dalsze zgłoszenia. Umówmy się wobec tego, że po trzech pytaniach będzie odpowiedź, potem będzie czas na zadanie trzech kolejnych pytań. Teraz czas na odpowiedź, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarcinKorolec">Pamiętam, jak pan minister Piotr Naimski prawdopodobnie w marcu 2006 roku w trakcie posiedzenia Rady do Spraw Energii wypowiedział hasło „sleeping pipelines”. Muszę powiedzieć, że podzielam opinię wypowiedzianą przez pana ministra Naimskiego i pana przewodniczącego Gałażewskiego. Wiele polskich myśli dotyczących konstrukcji solidarności czy bezpieczeństwa energetycznego sukcesywnie jest przyjmowanych do myślenia europejskiego. Dokładnie w tym kształcie ostatnio nie pojawia się to w konkluzjach. O ile dobrze pamiętam, w przeglądzie dotyczącym bezpieczeństwa energetycznego, w którymś z dokumentów znajdują się sformułowania analogiczne do gazowej infrastruktury przesyłowej na wypadek kryzysu. Dzisiaj nie mam go przy sobie, ale byłem zdziwiony, gdy go czytałem. Byłem zdziwiony w sensie odzwierciedlenia postulatu Polski z 2006 bądź 2007 roku.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarcinKorolec">Postulaty są przyjmowane w różnym czasie w różnych dokumentach. Wydaje mi się, że po pierwszej dość emocjonalnej negatywnej reakcji, z biegiem czasu racjonalność przedstawionych argumentów przebija się do Komisji Europejskiej, która zaczyna dostrzegać ich wagę. W pewnym sensie ma to również odzwierciedlenie w planie ratowania gospodarki europejskiej. W zakresie infrastrukturalnych projektów energetycznych plan ten w znacznej mierze odnosi się właściwie do środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarcinKorolec">Szczegółowe pytania dotyczące budżetu dedykuję panu ministrowi Piotrowi Serafinowi, ponieważ to on wykonał przy tym najwięcej pracy. Ze swej strony chciałbym powiedzieć jedno zdanie. Zgadzam się z panem ministrem Serafinem, że w tej chwili jest to pewnego rodzaju wstęp do dyskusji na temat przyszłego wspólnotowego budżetu. Ważne wspólnotowe projekty powinny być finansowane z budżetu Unii Europejskiej. Przez taki a nie inny kształt planu Komisja Europejska podpowiada, że jest partnerem, który w tym punkcie będzie nas wspierał.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarcinKorolec">Padło pytanie dotyczące instalacji CCS w Bełchatowie. Nie do końca je rozumiem. Oczywistym jest, iż inwestorem i właścicielem instalacji będzie spółka. Zdaje się, że jest to PGE Elektrownia Bełchatów SA. Nie będzie tak, że część instalacji będzie należała do jakiegoś innego podmiotu. Być może nie do końca zrozumiałem pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGałażewski">Chodziło mi o strukturę finansowania projektu, na jakiej zasadzie będzie to następowało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarcinKorolec">Nie przytoczę jej teraz z pamięci. Wartość inwestycji jest szacowana na około 1.000.000 tys. euro. W projekcie odbudowy gospodarki europejskiej w tej chwili na instalację w Bełchatowie przeznaczona jest kwota 200.000 tys. euro. Wcześniej były to środki w kwocie 250.000 tys. euro. Chcemy, aby część środków pochodziła z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Część inwestycji prawdopodobnie będzie musiała być sfinansowana z funduszy spółki. W tej chwili nie umiem z pamięci przedstawić szczegółowej struktury finansowej projektu. Wiem, że projekt jest przygotowany.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarcinKorolec">Nie mówiłem, że mamy pewne problemy związane z konsekwencjami kryzysu gazowego w tym sensie, że do Polski nie wpływa 2.500.000 tys. metrów sześciennych gazu. Jest to konsekwencja kryzysu gazowego. Federacja Rosyjska i Ukraina umówiły się, że wyeliminują jednego z graczy na rynku gazowym. Polska była klientem tej właśnie spółki. Chodzi o RosUkrEnergo. Rzeczywiście brakuje nam 2.500.000 tys. metrów sześciennych gazu, co w tej chwili nie jest bezpośrednio odczuwalne, ponieważ niedobory uzupełniamy z magazynów. W dłuższej perspektywie może być to bardzo poważny problem, związany z zaopatrzeniem w gaz.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MarcinKorolec">Nie wiem, co dokładnie mógłbym powiedzieć na temat projektu Nabucco poza tym, że jest to projekt na poziomie zamierzeń politycznych. Jego przygotowanie nie jest na tyle zaawansowane, jak np. w przypadku projektu gazowego ScanLet mającego połączyć Polskę i Skandynawię. Projekt ScanLet jest znacznie bardziej zaawansowany. Kształt projektu Nabucco, jego struktura, to, które kraje miałyby dostarczać gaz, w tej chwili jest jeszcze w trakcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MarcinKorolec">Są dwa niezmienne projekty, które mają służyć dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Mam na myśli budowę terminala gazu skroplonego. Chodzi też o połączenie ze Skandynawią. Są to konkretne projekty, które mogą służyć dywersyfikacji dostaw.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MarcinKorolec">Pozwolę sobie nie zgodzić się z panem posłem Religą. Oczywiście można mieć pewnego rodzaju frustracje związane z tym, w jaki sposób Unia Europejska obecnie działa w sytuacjach kryzysowych. Nie ma jeszcze wypracowanych mechanizmów. Być może ich wypracowywanie będzie jeszcze długo trwało. Chciałbym przypomnieć, że mamy mechanizmy, które funkcjonują w obszarze ropy naftowej. Jeżeli udało się wypracować mechanizmy na rzecz solidarności w obszarze dostaw ropy naftowej, to jest to znakomity przykład na to, że mogą być podobne w obszarze gazu. Być może jest to trochę trudniejsze, być może wymaga to więcej czasu. Mechanizmy na rzecz solidarności w obszarze ropy naftowej funkcjonują bodajże od lat 70., o ile nawet nie od późnych lat 60. Wiemy, jakie rozwiązania kopiować i adaptować na rynek gazowy. Być może jest to rynek trochę trudniejszy i o większej specyfice. Rozumiem jednak, że takie są obecne intencje Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MarcinKorolec">Zatrzymam się w tym miejscu, przekazując głos panu ministrowi Serafinowi, aby powiedział on o szczegółach planu odbudowy gospodarki europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PiotrSerafin">Dziękuję bardzo. Odniosę się do pytań pani poseł Zalewskiej oraz pytania sugestii pana ministra Naimskiego, ponieważ właśnie one odnosiły się do programu naprawy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PiotrSerafin">Mówimy dziś o bezpieczeństwie energetycznym, ale pamiętajmy, że program naprawy gospodarczej w części finansowej obejmuje także aspekt Wspólnej Polityki Rolnej. Pracując nad stanowiskiem Polski – przed publikacją komunikatu współpracowaliśmy z Komisją Europejską z dużą życzliwością – musieliśmy pamiętać o Wspólnej Polityce Rolnej. Wówczas chodziło o kwotę 1.500.000 tys. euro na programy w obszarze internetu szerokopasmowego na obszarach wiejskich oraz wsparcie tzw. nowych wyzwań w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Jest to ten aspekt, którego pilnowaliśmy w ramach prac nad programem odbudowy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PiotrSerafin">Jak być może państwo pamiętacie, Polska dość sceptycznie przyjęła pierwszą listopadową wersję programu naprawczego. Sądzę, że był to jeden z powodów, dla których pod koniec grudnia i na początku stycznia współpraca z Komisją Europejską układała się dosyć dobrze. Byliśmy wówczas identyfikowani jako kraj, od poparcia którego w dużym stopniu będzie zależało, czy program zostanie przyjęty i zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PiotrSerafin">Druga uwaga dotyczy listy projektów. W tym obszarze prace musiały obejmować dwa kierunki. Oczywiście była lista pozytywna zawierająca projekty, które chcielibyśmy zobaczyć w ramach programu naprawy gospodarczej. Nie ukrywajmy, że musiała też być wykonywana praca w sprawie listy negatywnej. Musieliśmy komunikować swoje przemyślenia w sprawie projektów, które nie powinny znaleźć się na liście proponowanej przez Komisję Europejską. Muszę powiedzieć, że w zakresie listy negatywnej udało się nam osiągnąć stuprocentowo pozytywny rezultat. Nie ma projektów, które w Polsce mogłyby budzić zasadnicze wątpliwości polityczne. Komisja Europejska nie przewidziała finansowania dla tego typu projektów, zwłaszcza w obszarze dostaw gazu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PiotrSerafin">W zakresie listy pozytywnej priorytetowy charakter miały dla nas projekty dotyczące magazynowania gazu. Ostatecznie nie znalazły się one na liście, dlatego że w trakcie dyskusji, którą prowadziliśmy z Komisją Europejską, Komisja wskazywała na to, że ich słabym punktem jest niski współczynnik transgraniczności. Był to zarzut wysuwany pod adresem tego, co było definiowane jako nasz priorytet w zakresie listy projektów. Na liście znalazł się projekt LNG w Świnoujściu. Mimo, że nie miał on priorytetowego charakteru w negocjacjach z Komisją Europejską, znalazł się ma liście.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PiotrSerafin">Z finansowego punktu widzenia istotne znaczenie miało dla nas zapewnienie znaczącego finansowania dla instalacji CCS w Bełchatowie. Są różne logiki. W tego typu rozmowach pojawia się też logika skali transferów do Polski. Projekt bełchatowski dawał szanse na to, aby wymiar finansowy był uwzględniony w najwyższym stopniu.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PiotrSerafin">Nazwa Polski pojawia się w kontekście projektu ScanLet. Nazwa Polski w pierwotnej wersji pojawiała się jeszcze w kontekście dwóch innych projektów, w jednym wypadku chyba przez pomyłkę. Chodziło o nowe turbiny na Morzu Bałtyckim. Był to projekt niemiecki. W nieoficjalnej wersji z połowy lutego pomyłka ta została sprostowana. Projekt zyskał miano niemieckiego. Jest też projekt połączenia istniejących elektrowni wiatrowych na Morzu Bałtyckim z systemem energetycznym Polski.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PiotrSerafin">Jak mówiłem, dla nas priorytetowe znaczenie miały: projekt bełchatowski oraz magazyny gazowe. Instalacja w Bełchatowie jest, magazynów gazowych nie ma. W odniesieniu do infrastruktury w obszarze gazu jest też projekt terminala LNG.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PiotrSerafin">Jaki jest harmonogram wydatkowania środków? Jest to jeden z zarzutów pod adresem programu naprawczego. Chodzi o to, że faktyczne wydatkowanie środków będzie odłożone w czasie. Lata 2009–2010 będą okresem kontraktowania. Jest to to, co znamy z obszaru funduszy strukturalnych. Rzeczywiste transfery w postaci refundacji następowałyby z pewnym opóźnieniem. Szczyt płatności miałby nastąpić w roku 2011. Stąd w niektórych państwach odzywają się krytycy, którzy twierdzą, że impuls dla naprawy gospodarczej będzie ograniczony. Częściowo można się z tym zgodzić, jednak na pewno nie w 100%. W czasach credit crunch, kiedy trudniej jest uzyskać kredyt, to, co znalazło się na liście projektów, być może nie będzie zrealizowane. W tym sensie zapewnienie finansowania publicznego może ułatwić realizację projektów w ogóle. Rzeczywiste działania musiałyby być podejmowane przed rokiem 2011.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PiotrSerafin">Dlaczego nie ma projektów w zakresie gazyfikacji? Powiem, dlaczego są w zakresie technologii CCS. Jest to punkt wyjścia do konstruowania listy. Kwestia technologii CCS ma długą historię w Unii Europejskiej. Nie pamiętam, w którym roku – bodajże w 2007 – zostały ogłoszone flagowe projekty w dziedzinie technologii CCS. Miało być zidentyfikowanych dwanaście projektów. Miały być one zrealizowane. Od tego czasu zasadniczy problem w dyskusjach na temat technologii CCS dotyczył pieniędzy; zastanawiano się, skąd je wziąć.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PiotrSerafin">W tym momencie częściowo odniosę się do pytania pana posła przewodniczącego Gałażewskiego. Co z perspektywy spółki energetycznej da się wytłumaczyć przed radą nadzorczą? Da się wytłumaczyć to, że podejmuje się inwestycje w nowe wysokosprawne moce. Oczywiście problem z instalacjami CCS jest taki, że sprawność obniża się. Pojawia się jeszcze wiele innych dodatkowych kosztów. Stanowisko takie prezentowały nie tylko polskie, ale wszystkie spółki energetyczne. Twierdziły, że z przyjemnością przystąpiłyby do projektów flagowych, ale, niestety, nie obejdzie się bez finansowania publicznego.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PiotrSerafin">Dyskusja w tym zakresie w pewnym stopniu była obecna także w trakcie negocjacji dotyczących pakietu klimatyczno-energetycznego. Mówiąc o montażu finansowym w odniesieniu do Bełchatowa, nie zapominamy o tym, że w grudniu 2008 roku 300.000 tys. ton uprawnień do emisji zostało odłożonych na bok w celu finansowania projektu CCS. Oczywiście za wcześnie jest, aby cokolwiek obiecywać. Będąc niezadowolonym z faktu, że finansowanie dla inwestycji bełchatowskiej zostało obniżone z 250 do 200.000 tys. euro, dzielimy się naszym niezadowoleniem. Równocześnie wskazujemy, że jest jeszcze kwestia uprawnień do emisji odłożonych do finansowania technologii CCS, która wymaga rozstrzygnięć. Rozstrzygnięcia te będą musiały być podejmowane w tym roku. Mamy technologię CCS, dlatego że jest to sprawa mająca swoją historię odzwierciedloną co najmniej kilkakrotnie w konkluzjach Rady Europejskiej. Jest to sprawa problematyczna, w pewnym sensie jest to sprawa wiarygodności Unii Europejskiej, która podjęła określone decyzje polityczne, a wciąż brakowało rozwiązań praktycznych czyli, jak to zazwyczaj w życiu bywa, pojawiały się kwestie związane z pieniędzmi i finansowaniem projektów.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PiotrSerafin">Ma to oczywiście znaczenie dla poszczególnych spółek. Oprócz tego, ma to też wymiar globalny. CCS jest jedną z technologii identyfikowanych jako sposób na rozwiązanie kwadratury koła, z jednej strony, w jaki sposób korzystać z węgla – nie można go wyeliminować z generacji prądu – a z drugiej, w jaki sposób deklarować cele w zakresie polityki klimatycznej. Powiedzmy otwarcie, że w zakresie polityki klimatycznej są deklarowane cele nie tylko na rok 2020, ale też na rok 2050. Deklaracja dotycząca roku 2050 nie jest tylko deklaracją europejską, ale też amerykańską. W roku 2050 deklaruje się redukcję emisji na poziomie co najmniej 80% w stosunku do roku 1990. Stąd pojawia się kwestia technologii CCS.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PiotrSerafin">Kwestia innych technologii czystego węgla była obecna w dyskusji toczącej się w Parlamencie Europejskim. Zresztą sprawozdawcą w tej sprawie w połowie ubiegłego roku był pan przewodniczący Buzek. W raporcie przyjętym w Parlamencie Europejskim znalazło się też odniesienie do kwestii finansowania. Myślę, że raport ten będzie stanowił inspirację w ramach prac nad przyszłym budżetem unijnym.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PiotrSerafin">Zgadzam się z ideowym przesłaniem wypowiedzi pana ministra Naimskiego. Mogę powiedzieć, że obecnie chcielibyśmy, aby dyskusja na temat listy już się skończyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrNaimski">Proponuję nie postulować rozszerzenia listy, ponieważ w tej chwili jest to absolutnie niecelowe. Gdyby udało się umieścić zapis, że ten typ podejścia do problemu jest dopuszczalny w przyszłości, byłby to kolejny krok w dobrą stronę. Myślę, że można na to uzyskać zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrSerafin">Przyjmuję zgłoszoną uwagę. Jeżeli chodzi o program naprawczy, naszym marzeniem jest, aby dyskusja na temat listy wreszcie się zakończyła. Chcielibyśmy, aby zostało to sfinalizowane za dwa tygodnie. Otwieranie listy oznaczałoby, że horyzont oddaliłby się trochę w czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan poseł Marek Krząkała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekKrząkała">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym nawiązać do dyrektywy dotyczącej bezpieczeństwa dostaw gazu. Polska propozycja odnosiła się do sytuacji kryzysowej. Uruchomienie pewnych działań kryzysowych powinno następować wtedy, gdy jeden z krajów będzie miał zaburzone ponad 50% dostaw. Do tej pory była mowa o tym, że jeśli będzie zaburzona 20% dostaw w całej Unii Europejskiej, zostaną podjęte środki zaradcze. Jakie są szanse zapisania tego w dyrektywie, oprócz propozycji, które przedstawiła Komisja Europejska?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarekKrząkała">Koncern Naftohaz dwa tygodnie temu zapowiedział, że będzie miał kłopoty z realizacją zobowiązań za dostawy wobec Gazpromu. Opiewają one na kwotę około 400.000 tys. dolarów. Pani premier Tymoszenko zwróciła się do Komisji Europejskiej z prośbą o wsparcie. Jeżeli sytuacja na Ukrainie nie ulegnie polepszeniu, jakie środki doraźne zostaną podjęte, aby zapobiec niekorzystnej dla nas sytuacji? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan wiceprzewodniczący Andrzej Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan minister Korolec nie odpowiedział na jedno z moich pytań. Zależy mi na wyjaśnieniu w sprawie mechanizmu elastycznego doprowadzenia gazu przez Ukrainę i przez Białoruś. Czy jest to mechanizm uruchamiany ad hoc? Czy jest to mechanizm, który ma szansę być mechanizmem powtarzalnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Powtórnie pan poseł Religa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanReliga">Chciałbym powiedzieć, że nie zgadzam się z wypowiedzią pana ministra Korolca. Ponawiam swój wniosek, aby rząd, dbając o polskie interesy, przedstawił Unii Europejskiej swoje propozycje, swoje koncepcje. Jak do tej pory, rodzące się rozwiązania nie zaspokajają naszych potrzeb. Polska wciąż tkwi w kryzysie gazowym. Podtrzymuję swoją opinię, którą wygłosiłem wcześniej. Zgadzam się z wypowiedzią mojego przedmówcy, który stwierdził, że sprawa nie jest do końca rozwiązana.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanReliga">Chcę poruszyć jeszcze jeden temat, a mianowicie temat efektywności energetycznej. Jak czytam, Rada Europejska przyjęła cel, aby do roku 2020 zredukować zużycie energii finalnej o 20%. Proszę państwa, Polska nie spełni takich wymagań. Mieliśmy przedłożyć raport, ponieważ Komisja Europejska zarzucała nam, że mamy nadmierne zużycie energii elektrycznej i musimy je obniżyć. Czy taki raport powstał i został przekazany Unii Europejskiej? Proszę o odpowiedź nie lakoniczną, ale merytoryczną i wyczerpującą. Jeżeli Unia Europejska będzie konsekwentnie trzymać się wyznaczonego celu, a Polska nie dotrzyma wymogu zmniejszenia zużycia energii o 20% do 2020 roku, czy będą nam groziły kolejne kary? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pani poseł Marzena Wróbel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym zadać pytanie panu ministrowi Serafinowi. Bardzo lakonicznie wspomniał pan o liście projektów negatywnych, właściwie nie mówiąc, o jakie elementy chodzi. Proszę o sprecyzowanie, z czego mamy się cieszyć. Szczerze powiedziawszy, nie wiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejGrzyb">W dyskusji na temat bezpieczeństwa energetycznego de facto skoncentrowaliśmy się na gazie, w trochę mniejszym zakresie mówiliśmy o bezpieczeństwie dostaw ropy i produktów naftowych, które były przedmiotem wcześniejszej rozmowy. Nic nie mówimy o bezpieczeństwie dostaw energii elektrycznej, a w tej materii też jest wiele do zrobienia. Można tu wspomnieć o technologii CCS, która w jakimś sensie jest pochodną kogeneracji węglowej, a jednocześnie, jak sugestywnie pokazuje pan minister Korolec, stanowi „stryczek”, gdy policzy się wszystkie konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejGrzyb">Pojawił się dzisiaj termin „transeuropejskie sieci energetyczne”. Od razu kojarzy się z transeuropejskimi sieciami drogowymi. Kiedy już zapada decyzja o tym, żeby realizować jakieś inwestycje liniowe, pojawia się kwestia ich lokalizacji, planu przestrzennego. Czy przy wytyczaniu nowych korytarzy transeuropejskich sieci drogowych nie można tego łączyć z projektami związanymi z bezpieczeństwem energetycznym? Kiedyś słyszałem o takich pomysłach. Chodzi o to, aby w tym samym pasie, który jest wyznaczony dla przebiegu tras drogowych, w sposób komplementarny projektować sieci energetyczne. Oczywiście nie zawsze da się to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym zapytać o bałtyckie połączenia międzysystemowe. Czy dotyczą one tylko sieci gazowych, czy także innych projektów? Istnieje śródziemnomorski pierścień energetyczny, który łączy wszystkie elementy związane z bezpieczeństwem energetycznym. Czy bałtycki będzie miał podobny charakter? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrSerafin">Pani poseł Marzena Wróbel skierowała jedno krótkie pytanie pod moim adresem.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PiotrSerafin">Chodziło nam o to, aby finansowanie europejskie nie zostało przyznane projektom, których udziałowcem byli ci dostawcy gazu do Europy, którzy czasami zawodzą, np. zawiedli w styczniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarcinKorolec">Odpowiem na pytanie, które dotyczyło kształtu dyskusji na temat dyrektywy odnoszącej się do bezpieczeństwa gazowego. Przypomniał pan polski postulat definicji wskaźnika poważnego zagrożenia dostaw. Wyznaczaliśmy go na poziomie 50% dostaw w odniesieniu do konkretnego państwa. W projekcie konkluzji Rady Europejskiej, który dzisiaj stanowi przedmiot dyskusji w ramach COREPER, prezydencja zaproponowała, aby każde państwo samo mogło definiować wskaźnik. Dwa dni temu rozmawiałem z panem komisarzem Piebalgsem. Mówił mi, że mogłoby to wyglądać w ten sposób, że wskaźnik byłby definiowany jako zaburzenie dostaw od największego dostawcy do danego kraju.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MarcinKorolec">W tej chwili różne elementy, różne definicje dotyczące tego samego problemu są proponowane różnymi drogami. Dyskusja jeszcze się nie rozpoczęła. Widać, że tę samą sprawę można definiować w różny sposób. Myślę, że nie musimy być dramatycznie przywiązani do pierwotnej polskiej propozycji, byleby został zachowany jej sens. Jaki będzie ostateczny kształt przyjętego rozwiązania, w tej chwili trudno powiedzieć, ponieważ formalnie dyskusja jeszcze się nie rozpoczęła.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MarcinKorolec">Pan przewodniczący Gałażewski doskonale wie, że jestem ministrem do spraw handlu, a nie do energii. W związku z tym nie wiem, czy sprostam pytaniu dotyczącemu zmian w dostawach gazu otrzymywanego z Federacji Rosyjskiej przez Białoruś i Ukrainę. W trakcie kryzysu całość dostaw z Federacji Rosyjskiej do Polski przechodziła przez Białoruś. Niemniej dostawy, jakie otrzymywaliśmy przez Białoruś, nie obejmowały gazu zakontraktowanego od spółki RosUkrEnergo. W tej chwili gaz jest dostarczany normalnie, czyli część przez Białoruś, część przez Ukrainę. Nie wiem, czy to, co miało być dostarczane przez RosUkrEnergo, jest dostarczane w całości czy w części. Zdaje się, że w części, tyle że chyba nie do końca wiemy, kto jest ostatecznym właścicielem gazu, który miał wpływać do Polski od RosUkrEnergo. Nie wiem, czy spółka ta już przestała istnieć, czy ma przestać istnieć za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MarcinKorolec">Jeżeli zachodzi taka potrzeba, poproszę kolegów z ministerstwa o przygotowanie i przesłanie szczegółowej informacji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MarcinKorolec">Było pytanie dotyczące efektywności energetycznej. W 2007 roku jednomyślnie zgodziliśmy się w ramach Rady Europejskiej, że będziemy realizować taki a nie inny plan. Nie powinno to budzić zdziwienia. Nie powinniśmy formułować opinii, że ktoś nam coś narzucił, ponieważ sami się na to zgodziliśmy. Decyzja została podjęta jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MarcinKorolec">Co będzie, jeśli nie wypełnimy zobowiązania? Będzie się toczyła normalna procedura, jak w przypadku każdego innego naruszenia prawa europejskiego. Komisja Europejska wystąpi z wnioskiem do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Potem rok, dwa lub trzy lata trwa spór. Jeżeli zostanie stwierdzona wina, są dość poważne, idące w setki milionów euro odszkodowania. Jak powiedziałem, nie powinniśmy tu wnosić jakichś żalów czy pretensji, dlatego że sami tak zdecydowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy pan minister Serafin chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrSerafin">Jeszcze pan przewodniczący zadał dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PiotrSerafin">Jeżeli chodzi o kraje nadbałtyckie, mówimy nie o połączeniu gazowym, tylko o dwóch połączeniach systemów elektryczności Szwecji, Finlandii i dwóch z krajów bałtyckich. Na liście znalazły się projekty w dziedzinie elektryczności.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PiotrSerafin">Na pierwsze pytanie nie znam odpowiedzi. Nie potrafię skomentować kwestii łączenia obu transeuropejskich sieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGrzyb">Oczywiście nie wymyśliłem tego sam. Wiem, że przy okazji jakiegoś dokumentu były dyskutowane propozycje związane z wyznaczaniem transeuropejskich korytarzy transportowych, które nie obejmowałyby tylko sieci drogowych, ale też inne inwestycje liniowe. Czy ma to jakiś realny kształt? Czy jest jakiś postęp w tym zakresie? Pytam o to szczególnie w tym kontekście, że Polska jest na etapie wyznaczania czy realizacji takich korytarzy. Wydaje się to szalenie ważne. Wiemy, jakie problemy wiążą się z przebiegiem jakiejkolwiek inwestycji liniowej, w szczególności energetycznej. Z tym, co kryje się pod ziemią, jest jeszcze pół biedy. Gorzej z tym, co biegnie nad ziemią.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejGrzyb">Klasyczny przykład stanowi siedmiokilometrowy odcinek linii o napięciu 400 kV w obrębie Kórnika w miejscowości Kamionki. Okazuje się, że po istniejącej linii o napięciu 200 kV prowadzi się linię o napięciu 400 kV. Oczywiście wywołuje to protesty, skądinąd uzasadnione. W planie przestrzennym gminy funkcjonuje nowa lokalizacja mieszkaniowa, a jednocześnie nałożyła się na to duża inwestycja liniowa, która jest bardzo potrzebna ze względu na bezpieczeństwo dostaw energii dla Poznania i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejGrzyb">Mieliśmy też przykład drugiej nitki gazociągu. W niektórych miejscach usadowiły się komitety protestacyjne z różnymi szyldami. Domagały się one np. zwiększonych odszkodowań. Nie mam nic przeciwko odszkodowaniom. Jest to jak najbardziej sensowne. Skoro właściciele udostępniają swoją własność na przebieg inwestycji, należy im się odszkodowanie. Niestety łączy się to później z problemami. Projektowanie transeuropejskich sieci, które łączyłoby różne interesy, byłoby jak najbardziej sensowne. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarcinKorolec">Było jeszcze pytanie pana posła Religi dotyczące planu efektywności energetycznej. Polska przekazała taki plan w 2007 roku, zresztą jako jedno z pierwszych państw członkowskich. W 2010 roku Komisja Europejska będzie badała jego realizację.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MarcinKorolec">Jednocześnie w Ministerstwie Gospodarki trwają prace nad implementacją dyrektywy dotyczącej efektywności energetycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Na tym wyczerpaliśmy pierwszy punkt porządku obrad. Serdecznie dziękuję panom ministrom, którzy brali udział w prezentowaniu tematu. Dziękuję także gościom, którzy brali udział w posiedzeniu w tym punkcie, w szczególności panu ministrowi Piotrowi Naimskiemu.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego, który przewiduje informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych Unii Europejskiej na posiedzeniu Rady do Spraw Konkurencyjności w dniach 5–6 marca 2009 roku. W tym punkcie rząd reprezentują: pan minister Korolec oraz pan minister Duszyński. Proszę uprzejmie, który z panów rozpocznie prezentację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarcinKorolec">Posiedzenie jest dwudniowe. W czwartek i piątek przewidziana jest ta część, za którą odpowiada Minister Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarcinKorolec">Do Komisji do Spraw Unii Europejskiej przesłaliśmy w dniu wczorajszym informację rządu, która wygląda tak a nie inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGrzyb">Informację negatywną co do liczby rozpatrywanych projektów aktów prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarcinKorolec">Prawdę powiedziawszy, zastanawiałem się, czy nie jest to obraźliwe dla Komisji, ale ponoć takie są wymogi formalne. Nasza informacja pokazuje, iloma aktami prawnymi zajmuje się Rada do Spraw Konkurencyjności. Gdyby nie wymogi formalne, nie odważyłbym się czegoś takiego wysyłać do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MarcinKorolec">W czwartek przewidziane są trzy punkty. Po pierwsze, chodzi o przyjęcie konkluzji, działania następcze wynikające z przeglądu jednolitego rynku. Drugi punkt to: Strategia lizbońska, działania związane ze Strategią lizbońską w roku 2009, dokument dotyczący kluczowych zagadnień, przyjęcie konkluzji. Są to dwa punkty przewidziane na przedpołudnie. W trakcie lunchu ma być dyskutowana kwestia recovery plan. Po południu ma się odbyć dyskusja na temat rozwiązań dla przemysłu motoryzacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#MarcinKorolec">Napięcie, jakie w trakcie przygotowań do posiedzenia Rady do Spraw Konkurencyjności występowało na poziomie grup roboczych i COREPER, wiązało się głównie z wprowadzeniem do konkluzji sformułowania, że kryzys gospodarczy nie powinien obecnie stanowić furtki czy przepustki dla rozwiązań protekcjonistycznych. Jak powiedziałem, na poziomie grup roboczych i COREPER mieliśmy do czynienia z dramatycznym oporem państw członkowskich związanym z wpisaniem takiego zdania wśród konkluzji. W związku z tym bardzo się cieszę, że w niedzielę panowie premierzy dogadali się w tym punkcie. Na wcześniejszym etapie prac nie umieliśmy wpisać tego do konkluzji. Mam nadzieję, że po niedzielnych deklaracjach premierów zdanie to łatwo uda się umieścić wśród konkluzji Rady do Spraw Konkurencyjności.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#MarcinKorolec">Drugim punktem, którego na razie nie udało się nam do końca zrealizować, jest kwestia, która na pierwszy rzut oka może wydawać się, że wyrasta poza obszar Rady do Spraw Konkurencyjności. Chodzi o myślenie na temat rozwiązań związanych z mandatem Unii Europejskiej w czasie negocjacji w Kopenhadze. W grudniu tego roku mają się odbyć negocjacje dotyczące porozumienia globalnego w sprawie redukcji emisji. Wymiar gospodarczy, wymiar finansowy wyniku owych negocjacji może mieć wpływ na konkurencyjność Unii Europejskiej, zwłaszcza wtedy, gdy przyjmiemy rozwiązanie, że emisję w Unii redukujemy o 20%. Co prawda mamy bardzo znaczący fundusz związany z opłatami za emisję, ale jest to wszystko co na poziomie światowym chcemy zrobić w zakresie redukcji emisji.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#MarcinKorolec">Z moich obserwacji wynika, iż w Unii Europejskiej obowiązuje taki trend, że skoro w Chinach, Indiach, Federacji Rosyjskiej, Stanach Zjednoczonych nie ma gotowości, żeby redukować emisję, bo przeżywamy okres kryzysu, to trudno, sami zredukujmy emisję o 20%. Będziemy mieć pieniądze z EU ETS, czyli uprawnień do emisji. Sfinansujmy z owych pieniędzy porozumienie globalne, wysiłki redukcyjne innych państw. Co to jednak w efekcie oznacza dla konkurencyjności Unii Europejskiej, a w szczególności dla konkurencyjności tych państw członkowskich, które mają taką a nie inną strukturę emisji, np. 95% elektryczności produkowanej z węgla? Oznacza to dramatyczną różnorodność konkurencyjności pomiędzy państwami członkowskimi. Ta sama tona stali wyprodukowana we Francji będzie dramatycznie tańsza od tej wyprodukowanej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#MarcinKorolec">W związku z tym myślenie na temat, w jaki sposób Unia Europejska ma podchodzić do negocjacji globalnych, będzie miało wpływ na konkurencyjność. Przyznam, że na forum ministrów do spraw konkurencyjności – przeważnie są to ministrowie z resortów gospodarki – Polska prawdopodobnie będzie jedynym krajem podnoszącym ową kwestię. Dla naszych kolegów na sali jest to w ogóle niezrozumiałe, co mnie osobiście szczerze zdumiewa.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#MarcinKorolec">Do przygotowań do negocjacji w Kopenhadze udało się na szczęście włączyć ministrów finansów, choć – prawdopodobnie pan minister Serafin podzieli moje frustracje – nie jest to wystarczające. Jeżeli popatrzymy na konkluzje Rady ECOFIN, które prawdopodobnie będą tematem jednego z kolejnych posiedzeń Komisji Europejskiej, są one raczej delikatne. Z naszej strony jest to dosyć celowe działanie. Nie tyle chodzi nam o uzyskanie konkretnego efektu, co raczej o podjęcie próby wzbudzenia pewnej refleksji, reakcji, która do końca nie musi znaleźć odzwierciedlenie w konkluzjach. Chodzi o uczulenie kolegów z resortów gospodarki innych państw, że jest obszar, który wymyka im się z jakiegoś powodu, np. organizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#MarcinKorolec">Są dwa elementy w obszarze konkluzji, o które będziemy się jeszcze spierać z naszymi kolegami. Muszę powiedzieć, że kompromisowe propozycje prezydencji wychodzą daleko naprzeciw naszym oczekiwaniom. Jak powiedziałem, są dwa zasadnicze problemy, które wiążą się z konkluzjami.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#MarcinKorolec">W trakcie obiadu będzie omawiana kwestia planu ożywienia gospodarki. Komisja Europejska kolejny raz będzie wsłuchiwała się w głosy na ten temat. Dlaczego jest to organizowane w taki sposób? Podobny obiad miał miejsce w trakcie posiedzenia Rady do Spraw Energii. Prawdopodobnie pan minister potwierdzi moją opinię. Komisja Europejska wsłuchuje się w głosy poszczególnych państw, aby w końcu doprowadzić do takiej sytuacji, w której wszyscy będą popierać projekty i sposób ich finansowania. Chodzi o uzyskanie konsensu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#MarcinKorolec">Ostatni punkt dotyczy kryzysu w przemyśle motoryzacyjnym, poszukiwania jakichś rozwiązań w tym obszarze. Nasze zdanie w tym względzie jest takie, że rozwiązania, skądinąd konieczne w przemyśle motoryzacyjnym, nie powinny wykraczać poza reguły dozwolonej pomocy publicznej, nie powinny naruszać konkurencyjności na jednolitym rynku.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#MarcinKorolec">Wydaje mi się, że i tak nazbyt szczegółowo przedstawiłem program posiedzenia Rady do Spraw Konkurencyjności. Kartka, którą przesłałem w dniu wczorajszym, niestety, odzwierciedla wagę jutrzejszego spotkania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, żeby na przyszłość nie miał pan takich dylematów, proponuję załączyć agendę spotkania. Tak się dzieje w przypadku posiedzenia Rady do Spraw Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarcinKorolec">Zawsze podziwiałem intelekt naszych kolegów z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan minister Jerzy Duszyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyDuszyński">Mamy jednodniową sesję Rady do Spraw Konkurencyjności. W związku z tym odbędzie się tylko roboczy lunch. Sesja będzie poświęcona badaniom na tle kryzysu ekonomicznego. Odbędzie się dyskusja na temat tego, jak kryzys ekonomiczny wpłynie na plany budowy wielkich europejskich infrastruktur badawczych, jak poszczególne kraje poradzą sobie z tym, że budżet nauki i rozwoju prawdopodobnie będzie w związku z kryzysem ograniczony.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JerzyDuszyński">Znajdujemy się w dość szczęśliwej sytuacji, dlatego że mamy nietypową, właściwie złą strukturę budżetu nauki. U nas pieniądze na naukę płyną głównie z budżetu państwa, w bardzo małym stopniu płyną z przemysłu. Kraje, które mają, jak do tej pory się sądziło, prawidłową strukturę budżetu nauki – dwie trzecie środków płynie z przemysłu – mają olbrzymie problemy z zasileniem tego wielkiego sektora. Poza tym trafiają do nas wielkie pieniądze strukturalne. Uruchamiamy je bardzo energicznie. Jak na nasze standardy, są to olbrzymie strumienie pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JerzyDuszyński">To, z czym zmagamy się od pewnego czasu, czyli nasze uczestnictwo w programach ramowych, nie będzie tak intensywnie propagowane, dlatego że pieniądz w sferze badań i rozwoju jest dość łatwy do uzyskania z projektów strukturalnych Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka i Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#JerzyDuszyński">Druga kwestia wiąże się z wielkimi europejskimi infrastrukturami. Ich budowy, plany montażu ekonomicznego są zagrożone. Będziemy dyskutować i wymieniać nasze poglądy na ten temat podczas posiedzenia Rady. Widzę, że głównym tematem w czasie lunchu będzie temat, jak zapobiec kryzysowi. Wiele z projektów jest bardzo zaawansowanych. W momencie, w którym kraje składające się na inwestycje, przestaną płacić, powstanie olbrzymi problem. Proponowane jest podjęcie prac nad wspólnotowymi ramami prawnymi wielkich infrastruktur. W 2008 roku podczas ostatniego grudniowego posiedzenia Rady do Spraw Konkurencyjności, prezydencja francuska przedstawiła bardzo ambitny projekt. Był on niezwykle mocno forsowany przez tę prezydencję, ale nie zyskał poparcia. Toczył się spór o VAT. Nie będę tego szerzej rozwijał. Widzę jednak, że temat wraca. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ze strony państwa posłów są pytania do przedstawionych informacji? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejGrzyb">Stwierdzam, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości stanowisko, jakie rząd zamierza zająć w trakcie posiedzenia Rady do Spraw Konkurencyjności, które odbędzie się w dniach 5–6 marca 2009 roku. Dziękuję panom ministrom.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku dziennego, który obejmuje sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym powitać pana dyrektora Jakuba Borawskiego oraz przedstawicieli Biura Analiz Sejmowych. W tym punkcie chcielibyśmy zaprezentować sposób przygotowywania informacji prawnej na podstawie opinii merytorycznej do projektów aktów prawnych Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#AndrzejGrzyb">Prezydium otrzymało projekt informacji prawnych. Wiąże się to z debatą, która często odbywała się podczas posiedzenia Komisji, jak również z faktem, że część opinii jest zlecana na zewnątrz. Objętość takich opinii wiąże się z pewnymi kosztami, które musimy ponosić. Parlament został zobowiązany do oszczędności. Proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JakubBorawski">Proszę państwa, Wysoka Komisjo. Rzeczywiście jest tak, że obecnie budżet nakłada na nas obowiązki bardzo skrupulatnego wydawania pieniędzy na zewnętrzne opinie. Do wszystkich komisji wystosowaliśmy list z informacją, że będą w tym zakresie dość daleko idące ograniczenia, jakich do tej pory nigdy nie było. Zawsze starczało pieniędzy na opinie zewnętrzne. Teraz może być nieco inaczej.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JakubBorawski">Dla Komisji do Spraw Europejskich przygotowujemy przede wszystkim materiały związane z COM-ami. To akurat robimy własnymi siłami. Tutaj nie powinno być żadnych ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JakubBorawski">Przy okazji ogólnych oszczędności staramy się w Biurze Analiz Sejmowych wprowadzić nowy model wszystkich opinii, które przygotowujemy. Każdemu z typów opinii staramy się nadać pewien formalny kształt. Dotyczy to także COM-ów. Wpłynęły w tej sprawie pewne uwagi ze strony Prezydium, które chcemy uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JakubBorawski">Chodzi przede wszystkim o część opinii merytorycznych. Do tej pory często brakowało jednoznacznej opinii, czy Biuro zgadza się ze stanowiskiem Rady Ministrów czy nie. Czytając opracowanie, nie do końca można było dociec, czy jego autor referuje stanowisko rządu czy własną opinię. Chcemy radykalnie od tego odejść. W naszej notatce zaproponowaliśmy, aby autor opinii merytorycznej prezentował treść projektu aktu na podstawie samego projektu a nie stanowiska rządowego. Na dobrą sprawę stanowisko rządowe w ogóle nie będzie przywoływane, o ile będziemy się zgadzać z konkluzją stanowiska strony rządowej. Wówczas będzie się pojawiało się tylko jedno zdanie, iż uważamy, że stanowisko rządu jest słuszne i właściwe. Do stanowiska rządu będziemy się odnosić – referując jego niektóre fragmenty – tylko wtedy, gdy nie będziemy się z nim zgadzać. Będziemy musieli wytłumaczyć, dlaczego nie zgadzamy się z owym stanowiskiem. Tylko w takiej sytuacji będzie przywołany jego odpowiedni fragment.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JakubBorawski">Objętość opracowań dotyczących COM-ów może być mniejsza, ponieważ nie będzie referowania stanowiska rządu. Chodzi o to, aby nie powtarzać tego, co jest już w dokumentach, z którymi i tak musicie się państwo zapoznać. Chciałbym, abyście państwo wiedzieli, że fakt, iż jakiś materiał może być krótszy, nie będzie wynikał z naszej niechęci do pracy czy jakichś oszczędności, ale ze zmiany podejścia do zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JakubBorawski">W gruncie rzeczy to wszystko. Chętnie odpowiem na pytania szczegółowe, jeżeli takie się pojawią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGrzyb">Informacja Biura Analiz Sejmowych wpłynęła do nas na piśmie. Gdyby do państwa posłów dotarła tylko informacja pisemna, mogłoby powstać wrażenie, że Biuro Analiz Sejmowych nie chce, zgodnie z dotychczasową praktyką, wykonać pewnych czynności przy okazji prezentowania analiz. W związku z tym przedstawimy państwu propozycję w ramach informacji bieżących. W ślad za tym zostanie państwu przekazane pismo mające charakter notatki. Wyjaśnia się w nim, jakie będą elementy nowej formy opinii przygotowywanych przez Biuro Analiz Sejmowych. Jeśli na dzisiejszym posiedzeniu nie zostaną zgłoszone uwagi, w stosownym czasie zostanie to wdrożone przez dyrektora Biura Analiz Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy są jakieś pytania? Pan poseł Gałażewski, następnie pan poseł Religa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze, że rozdzielono sam akt prawny od opinii rządu. Właśnie o to nam chodziło.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejGałażewski">Chciałbym zapytać, czy w drugim punkcie nie można by dołączyć krótkiej informacji na temat zgodności z zasadą subsydiarności. Czy wymaga to szczególnych badań? Kiedy Traktat lizboński wejdzie w życie, każdy akt prawny będzie musiał zawierać taką klauzulę. Być może warto na zasadzie ćwiczeń spróbować to wpisywać już teraz. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan poseł Jan Religa, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanReliga">Dziękuję uprzejmie. Zgadzam się, że w pierwszym punkcie zawierającym opinię merytoryczną nie musi pan pisać na temat stanowiska rządu. Rząd prezentuje swoje stanowisko. Powinna być prezentowana własna opinia autora opracowania. Całkowicie się z tym zgadzam.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JanReliga">W punkcie drugim, mimo wszystko proponuję – zwracam się z tym do pana przewodniczącego – aby uwzględnić pozytywne i negatywne skutki wdrożenia danej dyrektywy. Powinno to być krótko w punktach wyeksponowane. Uważam, że musi to być. Takie jest prawo opiniującego. Opracowanie powinno być jak najbardziej przejrzyste dla posłów. W przeciwnym razie poseł sam musi do tego dochodzić, jeśli chce sobie wyrobić zdanie.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#JanReliga">Ostatnia sprawa wiąże się z subsydiarnością, czyli pomocniczością w odniesieniu do dyrektyw europejskich. Proponuję ująć to w punkcie trzecim, gdzie jest odniesienie do informacji prawnej. Opowiadam się za tym, jeżeli jest to potrzebne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie pośle, mam w tym miejscu jedną wątpliwość. Wydaje mi się, że tym sposobem zwolnilibyśmy rząd od pokazania negatywnych i pozytywnych skutków wdrożenia danego aktu prawnego. Jest to zadanie rządu. Rząd powinien pokazać negatywy i pozytywy płynące z wdrożenia danego aktu prawnego na poziomie europejskim.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejGrzyb">Gdyby Biuro Analiz Sejmowych eksponowało jedynie te przypadki, w których nie zgadza się zarówno z pozytywną, jak i negatywną oceną wdrożenia danego aktu prawnego, byłoby to chyba wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanReliga">Właśnie o to mi chodziło, żeby rząd w swojej opinii przedstawiał swoje stanowisko, a opiniujący swoje. Opiniujący nie ma obowiązku opiniowania opinii rządu. Chodziło mi o to, aby przedstawiał własne stanowisko. Zdaje się, że zostałem źle zrozumiany. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejGrzyb">Być może inaczej zrozumieliśmy akcenty. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Czy pan dyrektor chciałby skomentować wypowiedzi członków Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JakubBorawski">Kwestia oceny skutków regulacji jest sprawą rządu. Biuro nie ma wszystkich danych, aby móc przeprowadzić własną analizę takich skutków. Niewątpliwie będziemy opiniować stanowisko rządu, o ile nie będziemy się z nim zgadzać. Ciągle wracam do tego, że jeżeli będziemy się zgadzać ze stanowiskiem rządu, będziemy to jasno i wyraźnie pisać. Stanowisko rządu będziemy referować wyłącznie dla wyjaśnienia, dlaczego się z nim nie zgadzamy. W tym zakresie sprawa jest jasna.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JakubBorawski">Kwestia subsydiarności jest bardzo poważna i trudna. Do tej pory nie stanął przed nami problem wypowiadania się w tym zakresie przy każdym COM-ie. Jeżeli państwo pozwolicie, chcielibyśmy odrobinę zastanowić się, na ile będzie to możliwe. Nie sądzę, aby było to możliwe w każdym przypadku, szczególnie przy tym tempie pracy, jakie jest od nas wymagane. Przychodzi zamówienie na kilka czy kilkanaście COM-ów, które musimy wykonać w ciągu tygodnia. W takiej sytuacji możemy mieć kłopot. Sądzę, że stanowisko rządu w takich sprawach byłoby cenne. Jeżeli można, chcielibyśmy to przemyśleć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, pan wiceprzewodniczący Andrzej Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejGałażewski">Oczywiście, jest to trudny problem. Niemniej przyjdzie się nam z nim zmierzyć, jeżeli Irlandia powie: „tak”, a Czesi, Niemcy i Polacy również wyrażą zgodę. Być może jest to dobry moment do zaproponowania czegoś Kancelarii Sejmu. Jeśli przyjdzie sprostać określonym wymogom, być może państwo będziecie musieli mocno się przeorganizować. Będzie to oznaczało ciężką harówkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JakubBorawski">Z pewnością w momencie wejścia w życie Traktatu lizbońskiego stanie się to konieczne. Jeśli można, przeanalizujemy problem. W najbliższym czasie przedstawimy wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejGrzyb">W ramach spraw bieżących chciałbym poinformować państwa, że o godz. 14.00 mamy zaplanowane wspólne posiedzenie z Komisją Spraw Zagranicznych. Porządek dzienny przewiduje powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy, który rozpatrywaliśmy przed dwoma tygodniami, w sprawie zadań nowych działów administracji, które zostaną powołane.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym poinformować, że kolejne posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej odbędzie się w piątek o godz. 11.00 po głosowaniach. Być może głosowań nie będzie tak dużo, ponieważ większość ma się odbyć w czwartek o godz. 21.00. Pewnie posiedzenie Komisji uda się nam rozpocząć punktualnie o godz. 11.00.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejGrzyb">Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Informuję, że protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony w sekretariacie do zapoznania się.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo wszystkim biorącym udział w posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>