text_structure.xml
58.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGałażewski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Dzień dobry wszystkim. Stwierdzam kworum. Witam serdecznie członków Komisji, witam panów ministrów i towarzyszące im osoby. Witam przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Porządek obrad macie państwo przed sobą. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGałażewski">Porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGałażewski">Dzisiejsze posiedzenie jest posiedzeniem merytorycznym – dyskutujemy nad problemem, a nie nad dokumentami. Tematem dzisiejszego posiedzenia jest rozpatrzenie informacji o korzyściach i zagrożeniach związanych ze stosowaniem organizmów genetycznie modyfikowanych w sektorze żywnościowym Unii Europejskiej. Rząd jest reprezentowany przez pana Janusza Zaleskiego podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska oraz pana Mariana Zalewskiego podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na dzisiejszy posiedzenie przybył również pan Przemysław Biliński zastępca głównego inspektora sanitarnego. Który z panów chciałby zabrać głos jako pierwszy? Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszZaleski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie i panowie posłowie. Proponowałbym, żeby jako pierwszy zabrał głos przedstawiciel głównego inspektora sanitarnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze. W scenariuszu nie ma kolejności poszczególnych wystąpień, widocznie nie zostało to uzgodnione, ale zgadzam się z pańską sugestią. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrzemysławBiliński">Dzień dobry państwu. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Główny inspektor sanitarny chciałby podziękować za zaproszenie do udziału w dzisiejszej merytorycznej konferencji na temat korzyści i zagrożeń związanych ze stosowaniem organizmów genetycznie zmodyfikowanych w sektorze żywnościowym Unii Europejskiej. 27 stycznia br. główny inspektor sanitarny przekazał informacje na temat swojego stanowiska w sprawie organizmów genetycznie zmodyfikowanych w zakresie korzyści i zagrożeń. Przedstawię państwu aktualny stan prawny w tym zakresie w kontekście odpowiedzialności głównego inspektora sanitarnego, który w imieniu ministra zdrowia jest odpowiedzialny – na podstawie ustawy o bezpieczeństwie żywności – za bezpieczeństwo żywności na terenie naszego kraju. Otrzymaliście państwo ten materiał, więc jeśli pozwolicie w skrócie przedstawię jego główną część.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PrzemysławBiliński">W 2001 r. przyjęto ustawę o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia, w której po raz pierwszy w Polsce zostały uregulowane kwestie dotyczące wprowadzania do obrotu żywności genetycznie zmodyfikowanej. W związku z faktem, że Polska w tym czasie dopiero przygotowywała się do akcesji do Unii Europejskiej i nie było możliwe stosowanie wprost rozporządzeń wspólnotowych, ustawodawca postanowił przenieść do tej ustawy przepisy rozporządzenia 258/97, które traktowało żywność genetycznie zmodyfikowaną jako tzw. nową żywność.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PrzemysławBiliński">Nowa ustawa o bezpieczeństwie żywności z 2006 r. bardzo szczegółowo reguluje odpowiedzialność ministra zdrowia za bezpieczeństwo żywności również w tym obszarze. W maju br. minie osiem lat od momentu, kiedy po spełnieniu określonych wymagań możliwe jest wprowadzenie do obrotu żywności GM na terenie Polski.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PrzemysławBiliński">Dyskusja na temat żywności genetycznie zmodyfikowanej jest prowadzona wieloaspektowo, na wielu płaszczyznach, trwa ona już bardzo długo. Momentami jest to dyskusja bardzo merytoryczna, czasami bardzo emocjonalna. Wątpliwości i obawy dotyczące żywności przyczyniły się do zmiany ustawodawstwa wspólnotowego – nastąpiło to w 1997 r. Postanowiono wtedy wyodrębnić z nowej żywności żywność genetycznie zmodyfikowaną i opracować dla niej zdecydowanie surowsze wymagania i procedury.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PrzemysławBiliński">Sprawy odnoszące się do żywności genetycznie zmodyfikowanej są w chwili obecnej uregulowane przepisami znajdującymi się w rozporządzeniach wspólnotowych: nr 1829/2003 i nr 1830/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 września 2003 r., w sprawie możliwości śledzenia i znakowania organizmów genetycznie zmodyfikowanych oraz możliwości śledzenia żywności i produktów paszowych wyprodukowanych z organizmów genetycznie zmodyfikowanych i zmieniające dyrektywę 2001/18/WE, rozporządzenie 1946/2003 z dnia 15 lipca 2003 r. w sprawie transgranicznego przemieszczania się organizmów genetycznie zmodyfikowanych, rozporządzenie Komisji Europejskiej z kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych zasad wykonywania rozporządzenia 1829/2003 odnoszące się do wniosków o zatwierdzenie nowego typu żywności i paszy genetycznie zmodyfikowanej, powiadamianiu o istniejących produktach oraz przypadkowym lub technicznie nieuniknionym występowaniu materiału genetycznie zmodyfikowanego, który pomyślnie przeszedł ocenę ryzyka. Taka ocena ryzyka jest dokonywana rutynowo w standardowych procedurach opisanych w prawodawstwie dotyczącym bezpieczeństwa żywności. Wszystkie wymienione przeze mnie rozporządzenia obowiązują wprost we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej i w związku z tym Polska, która jest członkiem UE, jest zobligowana do ich przestrzegania.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PrzemysławBiliński">W Polsce przepisy te zaczęły obowiązywać 1 maja 2004 r., a więc działają od blisko 5 lat. Wymaganiami, które są zawarte w ww. rozporządzeniach objęto również pasze GM. Pasze stosowane w chowie zwierząt są jednym z etapów łańcucha żywnościowego – właściwość ministra rolnictwa jest bezpośrednia, wynika z aktów prawnych, które ministrowi rolnictwa dają upoważnienie i odpowiedzialność za bezpieczeństwo żywności, jak również za bezpieczeństwo pasz w tym zakresie. Minister zdrowia odpowiada za bezpieczeństwo żywności będącej w sprzedaży bezpośredniej, detalicznej, natomiast za produkty będące produktami pochodzenia zwierzęcego odpowiada bezpośrednio minister rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PrzemysławBiliński">Jednym z etapów procedury autoryzacji, określonej w rozporządzeniu 1829/2003, jest naukowa ocena wniosku o wprowadzenie do obrotu żywności lub pasz zawierających GMO. Jest to bardzo ważne stwierdzenie, ponieważ naukowa ocena wniosku jest autoryzacją wszystkich produktów, które potencjalnie mogą zawierać elementy GMO. Jest ona prowadzona przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Polska powołała Punkt Koordynacyjny EFSA. Jest on zlokalizowany w Głównym Inspektoracie Sanitarnym w Warszawie przy ulicy Długiej. Podpunkt Punktu Koordynacyjnego EFSA jest zlokalizowany w ministerstwie rolnictwa, a więc możemy powiedzieć, że naukowa ocena za pośrednictwem punktu i podpunktów EFSA jest wykonywana również w Polsce przy udziale polskich jednostek naukowo-badawczych oraz polskich ekspertów. W tej chwili na liście polskich ekspertów współpracujących za pośrednictwem naszych podpunktów i punktu z EFSA jest 226 nazwisk. W maju prawdopodobnie odbędzie się pierwsze spotkanie tych ekspertów w ramach konferencji bezpieczeństwa żywności i suplementów diety. Eksperci, którzy zajmują się żywnością GM będą mogli uczestniczyć w dwóch sesjach dotyczących bezpieczeństwa żywności, a w szczególności organizmów genetycznie modyfikowanych. Przy okazji zapraszam państwa serdecznie do udziału w tej konferencji, ponieważ znajdzie się tam cały establishment polskich naukowców i ekspertów, którzy na poziomie europejskim współpracują we wszystkich aspektach dotyczących żywności, szczególnie w zakresie GMO.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PrzemysławBiliński">W chwili obecnej Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności przeprowadza ocenę 39 wniosków o wprowadzenie GMO jako żywności, pasz i innych produktów na rynki europejskie. W czasie przeprowadzania oceny naukowej wniosku odbywają się trzymiesięczne konsultacje. Obejmują one kontakty z instytucjami państw członkowskich. W Polsce instytucjami wyznaczonymi do konsultacji są: Instytut Żywności i Żywienia oraz inne instytuty naukowo-badawcze w obszarze zdrowia oraz rolnictwa. Przez 3 miesiące nasze jednostki naukowe-badawcze zapoznają się z oceną, biorą w niej udział, zgłaszają swoje uwagi. Proces naukowej oceny wniosku kończy się wydaniem opinii, a następnie przedstawieniem jej wnioskodawcy, Komisji Europejskiej oraz wszystkim państwom członkowskim. Po usunięciu wszystkich danych wrażliwych, poufnych, uwag oraz komentarzy jest ona udostępniana opinii publicznej. W ciągu 30 dni od daty jej publikacji na stronie internetowej każdy obywatel UE w ramach tzw. szerokich konsultacji może zgłaszać swoje opinie dotyczące tej oceny. KE, zgodnie z dalszymi etapami procedury, przygotowuje projekt decyzji w sprawie określonego GMO z przeznaczeniem na żywność lub paszę, którego dotyczy dany wniosek. Projekt decyzji jest następnie przedkładany do konsultacji i poddawany pod głosowanie w Stałym Komitecie ds. Łańcucha Żywnościowego i Zdrowia Zwierząt – który jest jednym z licznych komitetów, który przyjmuje decyzje. Przyjęcie decyzji odbywa się w ramach procedury, która jest określona w decyzji Rady 1999/468/WE z czerwca 1999 r.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PrzemysławBiliński">Podczas dotychczasowych głosowań nad tego rodzaju decyzjami, nigdy nie dochodziło na forum Komitetu do ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie przedłożonych wniosków. Zazwyczaj brakowało kwalifikowanej większości głosów za przyjęciem bądź odrzuceniem decyzji, dlatego też nad decyzjami w następnym etapie głosowano na forum Rady Unii Europejskiej. Ten etap nie dawał rozstrzygnięcia, zapewne pogłębiał wiedzę, ale nad ostatecznymi decyzjami głosowano na forum Rady UE.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PrzemysławBiliński">Przed głosowaniem na posiedzeniu Rady UE konieczne jest przygotowanie w każdym państwie członkowskim stanowiska rządu w sprawie decyzji, a następnie przedstawienie go do przyjęcia przez Komitet Europejski Rady Ministrów oraz w dalszym etapie przez Sejm – Sejmową Komisję do Spraw Unii Europejskiej, i Senat RP.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PrzemysławBiliński">Stanowiska zawarte w instrukcjach dla przedstawiciela Polski na posiedzenia gremiów instytucji UE, a także stanowiska rządu, dotyczące projektów decyzji w sprawie wprowadzenie do obrotu organizmów genetycznie zmodyfikowanych z przeznaczeniem na żywność były zawsze przygotowywane zgodnie z „Ramowym Stanowiskiem RP dotyczącym Organizmów Genetycznie Zmodyfikowanych”. Dotychczas były to stanowiska negatywne.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#PrzemysławBiliński">18 listopada 2008 r. Rada Ministrów przyjęła nowe „Stanowisko Rządu” w przedmiotowej sprawie i zgodnie z nim będą przygotowywanie nowe instrukcje dla przedstawicieli Polski. Nowe „Ramowe Stanowisko Rządu RP” pozostaje stanowiskiem negatywnym w odniesieniu do wprowadzenia GMO na rynek wspólnotowy. Przedstawiciele Polski będą nadal głosować przeciw decyzjom zezwalającym na wprowadzenie do obrotu GMO, jako żywności lub jako innych produktów, np. pasz. Różnica pomiędzy starym a nowym „Ramowym Stanowiskiem” polega na tym, że Polska zobowiązuje się do przestrzegania prawa wspólnotowego regulującego sprawy GMO.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#PrzemysławBiliński">Powracając do kwestii głosowania w Radzie UE należy podkreślić, że nie dochodzi tam do tam do przyjęcia lub odrzucenia danej decyzji, gdyż zawsze brakuje do tego kwalifikowanej większości głosów, np. jest ich 247, a wymagana liczba to 255. Dlatego też, w przypadku braku rozstrzygnięcia, procedura regulacyjna określa, że ostateczną decyzję podejmuje Komisja Europejska. Te wszystkie zawiłości prawne, trudności w uzyskaniu większości przy podjęciu decyzji ostatecznej, są doskonale dla państwa widoczne na kolejnych etapach procedowania dokumentacji na poziomie UE.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#PrzemysławBiliński">Jeżeli decyzja KE jest pozytywna – jak dotąd są to decyzje pozytywne – dla danego GMO, to informacja o zezwoleniu na wprowadzenie go jako żywności lub paszy zostaje opublikowana we Wspólnotowym Rejestrze Genetycznie Zmodyfikowanej Żywności i Pasz. Rejestr ten jest dostępny publicznie, można go śledzić w Internecie – wszystkie decyzje podejmowane przez Komisje, pozytywne bądź negatywne, są tam ogłaszane.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#PrzemysławBiliński">Należy podkreślić, że decyzje o wprowadzeniu do obrotu danej żywności genetycznie zmodyfikowanej są wydawane na określony czas – w tej chwili jest to 10 lat. Przy odnawianiu takiej decyzji bierze się pod uwagę dane naukowe, które mogły pojawić się w trakcie obowiązywania decyzji. Postęp naukowy jest zawsze brany pod uwagę, więc ocena ryzyka przy odnawianiu decyzji, która wygasa po 10 latach, musi być dokonana ponownie.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#PrzemysławBiliński">Żywność i pasze znajdujące się w Rejestrze mogą znajdować się na rynku europejskim, w tym Polskim, pod warunkiem, że są oznakowane zgodnie z obowiązującymi przepisami rozporządzenia 1829/2003/WE. Z obowiązku znakowania zwolnione są produkty zawierające GMO na poziomie nieprzekraczającym 0,9%, pod warunkiem, że obecność ta jest niezamierzona lub nieunikniona technicznie. W innym przypadku znakowanie jest obowiązkowe.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#PrzemysławBiliński">Konieczność właściwego znakowania żywności GM jest przede wszystkim uzasadniana zapewnieniem konsumentom możliwości świadomego wyboru po zapoznaniu się z rzetelną informacją na opakowaniu kupowanej żywności. Znakowanie jest obowiązkowe. Zarówno Państwowa Inspekcja Sanitarna, jak i inne jednostki organizacyjne kontrolują dokładnie wszystkie elementy znakowania żywności pod kątem obecności informacji, czy żywność ta zawiera elementy genetycznie zmodyfikowane. Dokumentacja dotycząca każdej transakcji handlowej produktów GM musi być przechowana przez przedsiębiorców przez 5 lat. Cel jest absolutnie zrozumiały, ponieważ dochodzenie epidemiologiczne ustalania źródła pochodzenia żywności lub paszy oraz zawartości w niej organizmów genetycznie zmodyfikowanych wymusza konieczność posiadania dokumentacji, aby organy kontrolne mogły za jej pośrednictwem prześledzić cały łańcuch obrotu daną żywnością na terenie naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#PrzemysławBiliński">Za wprowadzenie do obrotu żywności genetycznie zmodyfikowanej niezgodnie z obowiązującymi regulacjami grożą kary określone w art. 99 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia, który brzmi następująco: „Kto:</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#PrzemysławBiliński">1) znakuje żywność genetycznie zmodyfikowaną niezgodnie z art. 12–14 rozporządzenia nr 1829/2003 oraz art. 4 rozporządzenia nr 1830/2003,</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#PrzemysławBiliński">2) wprowadza do obrotu żywność genetycznie zmodyfikowaną bez uzyskania zezwolenia, o którym mowa w art. 7 rozporządzenia nr 1829/2003, albo dokonuje tej czynności niezgodnie z warunkami określonymi w tym zezwoleniu,</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#PrzemysławBiliński">3) nie wykonuje obowiązku monitoringu wprowadzonej do obrotu żywności genetycznie zmodyfikowanej w sposób określony w art. 9 rozporządzenia nr 1829/2003 albo dokonuje tych czynności niezgodnie z tymi przepisami,</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#PrzemysławBiliński">4) nie wycofuje z obrotu żywności genetycznie zmodyfikowanej, która nie spełnia wymogów określonych w przepisach rozporządzenia nr 1829/2003,</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#PrzemysławBiliński">5) nie stosuje się do decyzji w sprawie przywozu organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do bezpośredniego wykorzystania jako żywność albo do ich przetwarzania, o których mowa w art. 10 ust. 1 rozporządzenia 1946/2003,</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#PrzemysławBiliński">6) dokonuje transgranicznego przemieszczenia organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do bezpośredniego wykorzystania jako żywność lub do ich przetwarzania w sposób niezgodny z art. 10 ust. 1 rozporządzenia 1926/2003,</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#PrzemysławBiliński">podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawiania wolności do lat 2”.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#PrzemysławBiliński">Penalizowanie w ten sposób obowiązków jest zgodne z tendencją, która obowiązuje w tym obszarze w UE.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#PrzemysławBiliński">Corocznie Państwowa Inspekcja Sanitarna przeprowadza kontrolę ok. 700 próbek pod kątem zawartości GMO w żywności. Każdego roku ta liczba wzrasta. Kontrole wskazują, że jedynie w ok. 1–2% badanych produktów znajduje się GMO – głownie soja, które przedsiębiorca wprowadził bez stosowanego oznakowania. W wyniku ustaleń pokontrolnych przedsiębiorca dokonuje niezbędnych zmian – podlega to penalizacji, kara grzywny jest stosowana stosunkowo często.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#PrzemysławBiliński">Ze względu na dbałości o to, aby konsument miał rzetelną informację o możliwości dokonania wyboru podczas kupna produktów żywnościowych, tego typu informacja jest niezbędna – dlatego kładziemy duży nacisk na kontrole w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#PrzemysławBiliński">Reasumując, wprowadzanie do obrotu żywności genetycznie zmodyfikowanej poprzedzone jest długotrwałą, restrykcyjną, skomplikowaną procedurą administracyjną, naukową ocenę ryzyka oraz szerokimi konsultacjami społecznymi, zarówno na poziomie rożnych instytucji UE, jak i na poziomie krajowym. Biorąc pod uwagę obecny stan wiedzy naukowej i opinie ekspertów można twierdzić, że żywność GM dopuszczona do obrotu zgodnie z przepisami rozporządzenia 1829/2003/WE nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzi.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#PrzemysławBiliński">W przypadku jednak, gdyby zaistniały uzasadnione obawy, że żywność, która pochodzi ze Wspólnoty lub jest przywożona z państw trzecich, stwarza poważne ryzyko dla zdrowia ludzkiego, zdrowia zwierząt lub środowiska, wdrożone zostają specjalne procedury zakazujące przywozu, wprowadzania do obrotu oraz nakazujące wycofywanie z obrotu. Wymogi te zostały określone przepisami rozporządzenia 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołującego Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz ustanawiającego procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#PrzemysławBiliński">Z nowości – w ostatnich tygodniach szczególną uwagę w UE zwrócił raport opublikowany na stronie internetowej Austriackiego Federalnego Ministerstwa ds. Zdrowia, Rodziny i Młodzieży dotyczący biologicznego wpływu genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy w długoterminowych badaniach reprodukcyjnych prowadzonych na myszach. Dokument ten był przedmiotem dyskusji na forum grupy roboczej KE w dniu 16 grudnia 2008 r. Na tym posiedzeniu eksperci Europejskiego Biura ds. Bezpieczeństwa Żywności omawiali ten dokument dogłębnie i wskazali w konkluzji, że istnieje konieczność dalszego prowadzenia badań dla potwierdzenia zaobserwowanego przez badaczy austriackich wpływu.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#PrzemysławBiliński">Biorąc pod uwagę, że tematyka GMO jest ważna społecznie, należy przedkładać konsumentom wszelkie informacje dotyczące tego zagadnienia. Państwowa Inspekcja Sanitarna przygotowała newsletter polskiego biura Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, które właśnie teraz inauguruje swoją działalność. Za pośrednictwem tego newslettera będą przekazywane najświeższe informacje na temat żywności genetycznie zmodyfikowanej i prac w tym zakresie w obrębie UE. Zapraszamy na stronę Głównego Inspektora Sanitarnego, tam ten newsletter można zaprenumerować.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#PrzemysławBiliński">Panie przewodniczący, szanowni państwo, dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#PrzemysławBiliński">Dziękuję bardzo za wyczerpującą informację. Już wiemy, jak przedstawiają się zagadnienia związane z GMO z punktu widzenia inspektora sanitarnego kraju, który zajmuje się zarówno fazą opiniowania wniosków, jak i przestrzeganiem przepisów w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#PrzemysławBiliński">Teraz proszę pana ministra Zalewskiego z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby naświetlił nam zagadnienie związane z tworzeniem krajowych przepisów oraz polityką państwa w tym zakresie. Dyskutowaliśmy już wielokrotnie na ten temat i zdajemy sobie sprawę, że występuje pewna sprzeczność interesów – hodowcy chętnie używają pasz GM dlatego, bo uważają, iż bez tego typu pasz koszty hodowli byłyby znacznie wyższe, z drugiej strony zaś spotykamy się z dużą obawą konsumentów przed kontaktem z żywnością GM. Proszę pana ministra o przybliżenie polityki rządu w tym zakresie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarianZalewski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie. Zacznę może od zrekapitulowania tego, co powiedział mój przedmówca, ponieważ wydaje się, że bardzo szczegółowo omówił zagadnienia będące polem zainteresowania szeregu ministerstw, nie tylko w zakresie kompetencji podległych panu inspektorowi. Nie chcę powtarzać, ale warto powiedzieć, że wiodącą rolę w zakresie zamkniętego użycia GMO, zamierzonego uwolnienia GMO do środowiska w celach eksperymentalnych i wprowadzenia do obrotu produktów GMO pełni minister środowiska.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarianZalewski">Pan inspektor omówił bardzo szczegółowo zagadnienia wprowadzenia do obrotu żywności GM, natomiast w obszarze odpowiedzialności ministra rolnictwa i rozwoju wsi leży wprowadzania do obrotu pasz GM, a także rejestracja odmian GMO i obrót materiałem siewnym odmian GMO.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MarianZalewski">Chciałbym jasno powiedzieć, że obecnie brakuje przepisów kompetencyjnych w zakresie uprawach GMO, w zakresie nadzoru nad takimi uprawami. Zmieni się to dopiero po wejściu w życie nowego prawa o organizmach genetycznie zmodyfikowanych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MarianZalewski">Generalnie pragnąłbym zwrócić państwa uwagę na trzy obszary. Po pierwsze, ważny jest odbiór społeczny. Ten obiór społeczny jest generalnie pozytywny, gdy mówimy o GMO w obszarze medycyny, farmacji, przemysłu chemicznego – nie będę już wspominał o insulinie, bo tutaj korzyści są oczywiste. Społeczny rezonans budzi natomiast wprowadzanie żywności GM, zagadnienie otwartego użycia nasion oraz wprowadzanie pasz. Pragnę powiedzieć, że zetknęliśmy się w ubiegłym roku z dosyć liczną kampanią – było ok. 2 tys. petycji w tych sprawach. Było to związane z dyskusją nad zmianą ustawy paszowej, i było wyrazem troski hodowców, którzy w ciągu ostatnich dwóch latach rokrocznie importowali ok. 2 mln ton pasz GMO – chodzi o śrutę sojową. Państwo doskonale tę problematykę znają. Ta śruta, z uwagi na jej walory praktycznie nie ma zamiennika. Zrezygnowanie z importu śruty groziłoby, zdaniem przedsiębiorców i izb gospodarczych, ogromnymi perturbacjami i problemami z funkcjonowaniem wielu branż, zwłaszcza branży drobiarskiej.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MarianZalewski">Kampanie antyGMO są prowadzone przez międzynarodowe organizację, szczególnie przez Greenpeace, przez Międzynarodową Koalicję Na Rzecz Ochrony Polskiej Wsi i Koalicję „Polska wolna od GMO”.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MarianZalewski">Zwróćmy uwagę na to, iż badania pokazują, że inny jest odbiór społeczny w krajach, gdzie GMO zostało już wprowadzone – myślę o kukurydzy Bt (MON 810). W Hiszpanii obsiewa się nią już ok. 50 tys. hektarów rocznie, we Francji ok. 25 tys. ha. Na cały obszar UE przypada ok. 130 tys. hektarów obsianych kukurydzą MON 810. Kilka tysięcy hektarów takich upraw znajduje się w krajach sąsiadujących z nami. Zakłada się, że w Polsce takie uprawy obejmują ok. 100–300 hektarów.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MarianZalewski">Obiór społeczny w Hiszpanii jest zrównoważony, zaś odbiór społeczny w takich krajach jak Francja, Grecja, Austria jest zdecydowanie negatywny.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MarianZalewski">Drugi obszar, najważniejszy i szczególnie newralgiczny w parlamencie, to obszar prawny, a trzeci to obszar naukowy. Wydzielenie tych trzech obszarów sprzyjałoby klarowności dyskusji.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MarianZalewski">Podstawą naszych działań w obszarze prawnym jest „Ramowe Stanowisko Rządu” z 2006 r. Zdecydowanie negatywne odnosiło się ono do wprowadzania do obrotu żywności GM. Obecnie wiąże nas nowe „Stanowisko Rządu” z 18 listopada 2008 r. Różnica między tymi dwoma stanowiskami zasadza się na tym, że Polska deklaruje, iż będzie działała zgodnie z prawem UE. Jednak w trakcie prac legislacyjnych i podczas dyskusji w instytucjach UE nad zmianami ustawodawstwa, nasi przedstawiciele będą dalej odnosili się negatywnie do wprowadzania do obrotu produktów GMO.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MarianZalewski">Dla resortu rolnictwa szczególnie istotne są dwie ustawy, o jednej już wspomniałem. Chodzi mi o ustawę o paszach i ustawę o nasiennictwie. Dyskusja w sprawie ustawy o paszach zakończyła się odroczeniem zakazu stosowania w Polsce pasz GMO do 2013 r. Do tego czasu wszelkie kontrakty importowe będą zakończone. Jest również szansa na wynalezienie do tego czasu form zamiennych, o czym za chwilę.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MarianZalewski">Drugie ważne prawo, to ustawa o nasiennictwie. Z regulacjami przyjętymi w tej ustawie, a konkretnie z zakazem wprowadzania do obrotu pasz GM, związany jest pozew przeciwko Polsce złożony do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. ETS w niedługim czasie rozważy ewentualne nałożenie sankcji na nasz kraj za naruszanie prawa unijnego. Praktyka wskazuje na to, iż istnieje groźba, że będziemy obarczeni poważnymi karami finansowymi w wysokości od 4,5 tys. do 260 tys. euro dziennie. Francja w 2008 r. została ukarana za niewdrożenie terminowe przepisów o GMO i zapłaciła znaczną karę pieniężną. Wydaje się jednak, że nowe zmiany legislacyjne doprowadzą do tego, że Trybunał nie będzie nakładał na nas kar. Są inicjatywy dostosowujące nasze prawo do prawa UE, zostaną zapewne rozważone w ramach dyskusji nad ustawą o GMO. Dodam, że MRiRW ma także swój wkład w pracach nad tą ustawą – wprowadzimy niezbędne poprawki, które będą zgodne z prawem unijnym.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MarianZalewski">Chciałbym zwrócić uwagę na trzeci obszar dyskusji nad GMO, który obejmuje stan prac naukowych na ten temat. Jest bardzo istotne, aby na forum UE, w dyskusji dotyczącej wprowadzania bądź niewprowadzania do obrotu produktów GMO, opierać się na wynikach konkretnych badań naukowych, przy czym najlepiej byłoby, gdyby były to nasze własne, krajowe badania, prowadzone przez niezależne instytuty. W naszym kraju za dużo takich programów nie ma i są one ujęte w programach wieloletnich. Wspomnę o dwóch programach wieloletnich – jeden jest realizowany przez Instytut Zootechniki – Państwowy Instytut Badawczy w Krakowie, który realizuje zadanie „Wpływ pasz GMO na produkcyjność i zdrowotność zwierząt, transfer transgenicznego DNA w przewodzi pokarmowym oraz jego retencje w tkankach i produktach żywnościowych pochodzenia zwierzęcego”. Zakończenie badań planowane jest na rok 2010. Z kolei Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie w programie pod nazwą „Ulepszanie roślin dla zrównoważonych AgroEkoSystemów, wysokiej jakości żywności i produkcji roślinnej na cele nieżywnościowe” realizuje następujące tematy:</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MarianZalewski">1) „Ocena wpływu upraw transgenicznych na produkcję roślinną oraz rolnictwo ekologiczne i konwencjonalne”,</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MarianZalewski">2) „Ekologiczne aspekty wprowadzenia roślin GMO do agrosystemów”,</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#MarianZalewski">3) „Modernizacja i aktualizacja metody laboratoryjnej analizy GMO”. Przed resortem nauki stoją ważne zadania w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#MarianZalewski">Musimy prowadzić jak najwięcej badań w tym obszarze, żeby nasz kraj mógł poszczycić się stanowiskiem ludzi nauki. W końcu, w ostatecznym rozrachunku, tak jak mówił mój przedmówca, decydujące znaczenie dla KE mają dane naukowe. KE w swoich decyzjach opiera się wyłącznie na wynikach badań naukowych, tylko je bierze pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#MarianZalewski">Co robi MRiRW, aby z jednej strony działać zgodnie z prawem unijnym i „Ramowym Stanowiskiem”, a z drugiej strony działać na rzecz ograniczenia występowania produktów GMO? Problemy związane z ustawą paszową pokazują nam, jak ważne jest to, abyśmy prowadzili działania zmierzające do znalezienia zamienników paszowych, które będą równoważyły te 2 mln ton importowanej paszy. W ramach dyskusji o ustawie – Prawo GMO zaproponowaliśmy przepisy o koegzystencji trzech form rolnictwa: tradycyjnego, ekologicznego i wykorzystującego rośliny transgeniczne. Akcentujemy walory naszego tradycyjnego rolnictwa, które stanowi ponad 90% tych trzech form. Rolnictwo ekologiczne stanowi kilka procent, a tylko śladowo istnieje rolnictwo, które jest powiązane z uprawą roślin GMO. Trzeba to jednak wszystko uporządkować od strony legislacyjnej, aby ustawa była klarowna.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#MarianZalewski">Jesteśmy odpowiedzialni za opracowanie przepisów ułatwiających tworzenie stref wolnych od GMO – to także jest część ustawy – Prawo GMO. MRiRW już przedłożyło swoje propozycje w tej sprawie. To bardzo ważne, aby tam, gdzie społeczności nie będą sobie życzyły takich upraw, mogły decydować w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#MarianZalewski">Zaproponowaliśmy konkretne zmiany w ustawie o nasiennictwie, dostosowujące ją do przepisów UE – te zmiany jako przepisy zmieniające znajdą się w ustawie – Prawo GMO. Ustawa ta jest obecnie notyfikowana przez KE.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#MarianZalewski">Ponadto ważne są prace koncepcyjne nad wdrożeniem programów wspierania krajowej produkcji roślin strączkowych i pobudzenia rynku w tym zakresie. W tej chwili obowiązują dopłaty do hektara przy obsiewaniu roślinami strączkowymi w wysokości 160 zł – naturalnie materiałem siewnym elitarnym kwalifikowanym. Na marginesie, Polska ma niezbyt zaszczytne ostanie miejsce w UE w zakresie wymiany materiału siewnego kwalifikowanego, więc wspieranie tych działań jest jak najbardziej wskazane. Może 160 zł to niewiele, ale jest to jednak jakaś stymulacja, bo dopłata do obsiewania zbożem wynosi 100 zł.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#MarianZalewski">Analizowaliśmy w resorcie możliwości zwiększenia upraw strączkowych i motylkowych. Jest to zagadnienie bardzo złożone i trudne. Wieloletnie odstępstwo od uprawy roślin strączkowych i motylkowych jest tak duże, iż trzeba by zwielokrotnić uprawy do kilkuset tysięcy hektarów rocznie, żeby można było choć częściowo zrekompensować ubytek pasz importowanych. Oczywiście jesteśmy zobowiązani do prowadzenia polityki ukierunkowanej na to, aby siłami wewnętrznymi, poprzez promocję tych upraw doprowadzili do sytuacji, w której będzie możliwe wspieranie polskiego drobiarstwa i generalnie polskiego rolnictwa bez wykorzystywania pasz GM.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#MarianZalewski">Jeżeli chodzi o udział naszych przedstawicieli w pracach UE, to zagadnienie to zostało już zaprezentowane przez mojego poprzednika. Nasze stanowisko odnośnie wprowadzania do obrotu produktów GMO jest zgodne z „Ramowym Stanowiskiem Rządu” i jest ono negatywne. To stanowisko już od kilku lat jest stabilne. W UE jest duża grupa krajów, która nie jest zainteresowana wprowadzaniem do obrotu żywności, pasz oraz nasion GMO. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że o ile do uprawy na terenie UE wprowadzona jest tylko jedna roślina – kukurydza MON 810, to już od kilku lat trwają prace nad autoryzacją z przeznaczeniem do uprawy 12 kolejnych produktów.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#MarianZalewski">Myślę, że ważne jest, aby zmiany legislacyjne jak najszybciej precyzyjnie uporządkowały cały obszar związany z GMO. Te sfery są jeszcze nieuporządkowane. Przedłużanie takiego stanu może spowodować, że obudzimy się pewnego dnia, a na naszych polach będą uprawiane rośliny GMO i nikogo nie będzie można za to ukarać, bo nie będzie do tego konkretnych instrumentów. Ważne jest, że dyskutujemy o tym i staramy się uporządkować te zagadnienia zgodnie z prawem UE oraz zgodnie z naszym interesem prezentowanym w „Ramowym Stanowisku Rządu”. Tyle tytułem ogólnego wprowadzeni. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Na marginesie chciałem powiedzieć, że to od inicjatywy rządu zależy uporządkowanie prawa w zakresie GMO. My oczekujemy takiej inicjatywy. Poproszę teraz pana ministra Zaleskiego, żeby w skrócie powiedział, jak przedstawia się sytuacja produktów modyfikowanych genetycznie w kontekście ochrony środowiska. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszZaleski">Dziękuję, panie przewodniczący. Zabieram głos na końcu, aczkolwiek minister środowiska jest, zgodnie z ustawą, organem administracji rządowej właściwym do spraw GMO w Polsce. Moi przedmówcy powiedzieli właściwie wszystko, ponieważ naświetlili sprawę zarówno z punktu widzenia żywności GM, jak i pasz GM.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanuszZaleski">Minister środowiska odpowiada za zamknięte zużycie i za zamierzone uwolnienie organizmów genetycznie modyfikowanych. Minister środowiska rozpatruje kwestie związane z GMO przede wszystkim z punktu widzenia oddziaływania na środowisko uwalnianych organizmów. Należy powiedzieć, że o ile zamknięte zużycie budzi najmniej emocji i kontrowersji, ponieważ jest społecznie akceptowalne ze względu na produkcję nowych leków oraz prowadzenie badań farmaceutycznych, to już wprowadzanie do obrotu żywności oraz pasz GM budzi wiele protestów.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanuszZaleski">Mimo tego, że podział kompetencji w obszarze GMO jest bardzo skomplikowany, powstało „Ramowe Stanowisko Rządu”, o którym już dzisiaj mówiliśmy. Stanowisko to zdecydowanie określa kierunki polskiej polityki.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanuszZaleski">Jeśli chodzi o stan prac legislacyjnych, to ustawa o organizmach genetycznie zmodyfikowanych decyzją Komitetu Europejskiego Rady Ministrów została 19 grudnia 2008 r. przesłana do KE w ramach notyfikacji technicznej. 20 marca upływa termin na wypowiedzenie się przez KE na temat prawa, które chcielibyśmy wdrożyć. Mamy pewien problem, bo jeżeli KE wypowie się negatywnie, to będziemy musieli znaczną część procesu legislacyjnego powtórzyć, ale będziemy mieli gwarancję tego, że nasze prawo jest zgodne z prawem UE. W ogromnym skrócie to chyba wszystko, co można dodać do wypowiedzi moich przedmówców i co dotyczy prac legislacyjnych. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan minister Zalewski mówił, że oczekiwane jest wsparcie naukowe przy podejmowaniu decyzji politycznych. Na posiedzeniu naszej Komisji jest obecny pan Jerzy Duszyński, podsekretarz stanu w ministerstwie nauki i szkolnictwa wyższego. Czy pan minister chciałby zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyDuszyński">Panie przewodniczący, szanowne panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Chciałbym podkreślić, że resort nauki i szkolnictwa wyższego bardzo uważnie przygląda się tej sferze. Wnieśliśmy bardzo dużo uwag do zmodyfikowanego stanowiska rządu i z najwyższą przyjemnością chcę potwierdzić, że dobrze nam się współpracowało. Nasze główne uwagi zostały uwzględnione. Jednym słowem, w obszarze zamkniętego użycia GMO, stanowisko rządu jest zgodne z oczekiwaniami środowiska naukowców, którzy chcą przeprowadzać nowoczesne badania w zakresie biotechnologii.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyDuszyński">Co prawda istnieją jeszcze pewne nasze postulaty, które nie zostały uwzględnione, a które dotyczą drugiego obszaru, czyli zamierzonego uwolnienia organizmów genetycznie zmodyfikowanych do środowiska w celach doświadczalnych, podkreślam – w celach doświadczalnych. Z logicznego punktu widzenia, jeżeli prowadzimy badania nad nowymi organizmami genetycznie zmodyfikowanymi, np. nad opracowaniem mikroorganizmów, które będą oczyszczały nasze ścieki, to oczywiste jest, że w dalszej perspektywie ludzie, którzy będą w zamkniętym obiegu laboratoriów pracowali nad tymi organizmami, będą chcieli zobaczyć, jak działają one w środowisku. Jednym słowem, ten drugi krok jest logiczny, ale z uwagi na niesłuchane skomplikowanie tych zagadnień w odbiorze społecznym, rozumiem, że to jeszcze jest przed nami.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JerzyDuszyński">Jak widzimy, stanowiska rządu się zmieniają, ale ta sprawa bardzo mocno podlega badaniom naukowym. Z najwyższą przyjemnością i satysfakcją przyjąłem, że w ostatecznym rozrachunku liczyć się będą argumenty naukowe. Po raz kolejny apeluję o włączenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego do prac w tej sferze, bo wydaje mi się, że jesteśmy do tego predysponowani, moglibyśmy wnieść cenny wkład.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JerzyDuszyński">Ostatnia uwaga dotyczy tego, co nas nieco niepokoi. Przy Ministerstwie Środowiska, które jest wiodącym resortem, działa komisja do spraw GMO – my oczywiście rozumiemy, że musi to być jeden resort i zapewnie Ministerstwo Środowiska jest dobrym wyborem. W ramach kompetencji tej komisji jest opiniowanie dokumentów dotyczących GMO, m.in. projektów aktów prawnych, czyli np. ustawy o GMO, opiniowanie projektów założeń polityki, np. stanowiska rządu. Z przykrością muszę stwierdzić, że ten zespół, w skład którego wchodzi wielu naukowców, m.in. nasz przedstawiciel, oraz wielu innych ludzi nauki, takich jak pan prof. Andrzej Anioł z Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin oraz pan prof. Tomasz Twardowski, szef komisji do spraw biotechnologii w Polsce, nie był włączony do prac zarówno nad ostatnim „Stanowiskiem Rządu”, jak i do prac nad ustawą. Przy okazji naszego dzisiejszego spotkania chciałbym postulować o włączenie komisji do spraw GMO do tych prac. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Ten apel będzie ujęty w sprawozdaniu. Gdybyśmy mieli poprzeć ten apel, to musielibyśmy odbyć nową rozmowę w tej sprawie. Dopiero wtedy Komisja mogłaby się tym zająć. Zaproponuję takie spotkanie i wtedy być może przyjmiemy odpowiedni postulat skierowany do rządu w celu uzgodnienia stanowisk komisji lub udziału komisji w tych pracach, ale musimy o tym jeszcze porozmawiać, a nie działać ad hoc.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję panom ministrom za przybliżenie nam zagadnień związanych z GMO. Cieszę się, że naukowcy mają duży wpływ na decyzje polityczne, ponieważ nauka wprowadza ostudzenie emocji i pewien obiektywizm, który zawsze powinien nam towarzyszyć przy podejmowaniu decyzji.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejGałażewski">Otwieram dyskusję. Proszę posłów o zabieranie głosu. Pierwszy zgłosił się pan poseł Pomajda, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechPomajda">Dziękuję, panie przewodniczący. Panowie ministrowie, szanowni państwo. Faktycznie, jeden wniosek mi się nasuwa po wystąpieniach panów ministrów – tak naprawdę w dniu dzisiejszym nie mamy problemów z GMO w Polsce. Co nie znaczy, że nie powinniśmy dyskutować i nie powinniśmy się tym tematem zajmować, bo czas szybko płynie, a obowiązki, które spoczywają na Polsce, jako członku UE, określają konkretny horyzont czasowy i nakładają na Polskę pewne wymogi, do których musimy się dostosować.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WojciechPomajda">Nie bardzo mogę zgodzić się z panem przewodniczącym, że nasi producenci chętnie używają roślin genetycznie zmodyfikowanych w paszach, bo tak nie jest. Używają, bo nie mają innego wyjścia – taki jest rachunek ekonomiczny, który ich do tego zmusza. Tak naprawdę potwierdza on to, co pan minister powiedział, że nie ma alternatywy, bo ani w kraju, ani na świecie nie ma odpowiedniej wielkości produkcji roślin strączkowych i motylkowych, które mogłyby być substytutem. Nawet rok 2013, który został wprowadzony w zmienionej ustawie o paszach, też jest datą symboliczna, która tylko odsuwa problem, przed którym już dzisiaj stoimy. Pewnie dzisiaj nie znajdziemy jego rozwiązania, ale cieszę się, że świat nauki jest w ten temat mocno zaangażowany. Powinniśmy oczywiście korzystać z dorobku naukowego świata, w miarę naszych możliwości i w miarę dostępu do niego, ale powinniśmy jednocześnie prowadzić własne badania. Mam nadzieję, że skoro pan profesor mówił, że takie badania są prowadzone, to macie państwo też zagwarantowane finansowanie tych badań, bo jest kluczowe, abyśmy mogli prowadzić te badania na odpowiednim poziomie, tak, aby były wiarygodne w Europie i w świecie. Za nimi muszą iść konkretne środki finansowe, które będą pozwalały na ich uwiarygodnienie, a jednocześnie bardziej kompleksowe prowadzenie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WojciechPomajda">Mam jednak bardzo konkretne pytanie do panów ministrów, być może do pana ministra Zalewskiego, związane z postępowaniem, które wszczęła Komisja Europejska wobec Polski, wobec ustawy o nasiennictwie i ustawie o paszach. Na jakim etapie są w tej chwili te postępowania? Gdyby miał dojść do takiej egzekucji, to kwoty, o których pan minister wspomniał, są zatrważające dla polskiego budżetu, więc dobrze byłoby, żebyśmy się dowiedzieli, jak nasz kraj się broni przed zarzutami KE. Jakie argumenty są po stronie polskiej, aby oddalić sankcje, które mogą na nas spaść? Czy może sprawa jest już zamknięta i musimy być przygotowani na sankcje? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGałażewski">Panie pośle, moja wypowiedź mniej więcej pokrywała się z tym, co pan powiedział, przynajmniej taka była moja intencja. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że chęć korzystania z pasz GMO jest uwarunkowana sytuacją ekonomiczną. Nie różnimy się w poglądach na ten temat, jednakże być może niezbyt precyzyjnie się wcześniej wypowiedziałem. Pani poseł Wróbel, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym zapytać o „Stanowisko Rządu”, o którym dwóch czy trzech panów ministrów już mówiło, bo tak naprawdę, to nie do końca orientuję się, o co w nim chodzi. Zrozumiałam, że rząd podtrzymuje negatywne stanowisko dotyczące GMO, ale zobowiązuje się do przestrzegania prawa unijnego w tym zakresie. Podejrzewam, że istnieje jakaś „furtka”, która dopuszcza wprowadzenie żywności GM na rynek polski. Chciałabym poznać szczegóły. Chciałabym wiedzieć jak szeroko ta furtka jest otwarta.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MarzenaWróbel">Kolejna kwestia – w jakim stopniu polscy hodowcy bydła i trzody chlewnej korzystają z pasz genetycznie zmodyfikowanych? Czy to oznakowanie, o którym panowie mówili, obejmuje również znakowanie mięsa, które zostało wyprodukowane przy udziale takich pasz? Czy konsument taką informacje dostanie?</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MarzenaWróbel">Trzecie pytanie – kto zaskarżył nasze ustawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuje bardzo. Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanReliga">Proszę państwa, to, że importujemy z UE paszę genetycznie modyfikowaną wynika m.in. z tego, że nie ma w kraju zamiennika w porównywalnej cenie. Przy kosztach stosowania naszych pasz, polskiemu rolnikowi opłaca się bardziej kupować z UE pasze na bazie soi lub kukurydzy genetycznie modyfikowanej. Mam pytanie do panów ministrów – czy nasze przepisy nie pozwalają na produkcję tego samego typu pasz, co w UE? Czy zamiast kupować od nich nie możemy mieć własnej produkcji? Nasze zaplecze rolnicze liczy na produkty krajowe, a nie z importu, które tylko „nabijają kiesę” krajom członkowskim UE. W ten sposób osłabiamy tylko własne rolnictwo, a tego bym nie chciał.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanReliga">Drugie pytanie dotyczy badań nad roślinami strączkowymi z wysoką zawartością białka. Jak daleko posunięte są te badania? Czy możemy uruchomić w kraju produkcję pasz na bazie roślin strączkowych?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanReliga">Następne moje pytanie dotyczy produkowane w Polsce zdrowej i ekologicznej żywności, która jest uznana na rynkach państw członkowskich UE – czy mamy już krajowe oznaczenia i atesty tego typu ekologicznej żywności, zarówno na potrzeby rynku krajowego, jak i eksportu? Uważam, że żywność czysta i ekologiczna powinna być dobrze oznakowana i powinna zwracać szczególną uwagę, mieć szczególną cenę. Również żywność GM powinna posiadać atest i odpowiednie oznakowanie, aby nie wprowadzać w błąd klienta. Kiedy zostanie to uporządkowane w naszym kraju? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Więcej zgłoszeń nie widzę. Większość pytań było skierowanych do MRiRW, więc prosiłbym w pierwszej kolejności pana ministra Zalewskiego o udzielenie odpowiedzi. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarianZalewski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Co do zagadnienie naszych komplikacji prawnych z ETS, to pragnę powiedzieć, iż oczekujemy na pierwsze posiedzenie Trybunału w sprawach, w których naruszyliśmy prawo – myślę tu o ustawie o nasiennictwie. Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu, tym niemniej praktyka jest taka, że najpierw oczekiwać można wyroku nakazującego dostosowanie się do przepisów, a dopiero później sankcji finansowych. W UE konsekwencje nie pojawiają się z dnia na dzień. Są tu określone procedury i wydaje się, że jeżeli będzie to związane z dłuższym wymiarem czasowym, to od strony formalno-prawnej nasze prawo w tym czasie zostanie dostosowane – chodzi mi o zmiany w ustawie o nasiennictwie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarianZalewski">Drugie postępowanie wszczęte na wniosek KE, dotyczące niezgodnych z prawem unijnym zakazów w ustawie o paszach, jest obecnie wstrzymane, ponieważ od strony formalno-prawnej import pasz jest do 2013 r. dozwolony. Odnosząc się do wypowiedzi moich przedmówców, szczególnie pana posła Pomajdy, pragnę powiedzieć, że zagadnienie importu pasz rzeczywiście było problemem gospodarczym i to zadecydowało, jak sądzę, o tak jednoznacznym przesunięciu terminów. Do tej daty mamy czas na podjęcie działań w obszarze poprawienia naszych własnych możliwości – uprawy roślin motylkowych i strączkowych. Jest to zagadnienie wieloletnich zaszłości, nie tylko w możliwościach uprawy, ale także w sprzęcie i stosownym parku maszynowy. Jest zagadnienie bardzo kompleksowe – to się musi opłacać rolnikom, musi być ekonomicznie uzasadnione. Natomiast w międzyczasie będzie również pole do działania dla ludzi nauki, dla badań.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarianZalewski">Badania nie potwierdzają przechodzenia GMO z pasz do krwioobiegu zwierząt itd. Trzeba lat, żeby jednoznacznie wyeliminować zagrożenia dla organizmu ludzkie czy dla środowiska. Tym niemniej, dotychczasowe badania w ramach UE wyglądały w ten sposób, że dopuszczano tylko jedną uprawę i przeprowadzano wieloletnie badania. Wprowadzanie kolejnych upraw nie jest takie łatwe. Chcę powiedzieć, że UE nie wprowadza kolejnych upraw na podstawie prostych procedur prawnych – to są wieloletnie prace i ich efekty są ocenianie po wielu latach, najczęściej w ramach dyskusji końcowej w KE.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MarianZalewski">Tak, że w zakresie pasz mamy jeszcze kilka lat na stymulowanie naszego rolnictwa w kierunku rolnictwa ekologicznego, w kierunku nowych upraw. Już od prawie 10 lat importujemy śrutę sojową, która zawiera dwukrotnie więcej białka niż nasze rośliny motylkowe czy strączkowe. Dotychczasowe badania nie potwierdzały, by ta GM śruta sojowa była szkodliwa.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MarianZalewski">Jeżeli chodzi o kwestie znakowania żywności, to wypowie się pan inspektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarzenaWróbel">A kto nas podał do ETS?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarianZalewski">Komisja Europejska. Ona stoi na straży przestrzegania prawa w tym zakresie, to jest jej inicjatywa.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarianZalewski">Natomiast, ważne jest znakowanie produktów, które wchodzą na nasz rynek i szeroka promocja tego faktu. Wszyscy mamy szczególną rolę do odegrania, a zwłaszcza media, bowiem każdy powinien mieć pełną wiedzę o produktach, które zawierają powyżej 0,9% GMO i są oznakowane jako produkt GM. To musi być jasne, oczywiste i umożliwiać konsumentowi wybór. Niezależnie od tego ważne jest, aby w szerszej perspektywie promować nasze rolnictwo – tradycyjne, ale prezentujące produkty o najwyższych walorach jakościowych, uznawanych w świecie za najlepsze. Kupujmy nasze, polskie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Padło pytanie ogólne, skierowane do pana ministra Zaleskiego, dotyczące „furtki” jaka znajduje się w „Stanowisku Rządu”. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszZaleski">To chyba dotyczyło interpretacji stanowiska rządu, bo ta „furtka” to raczej problem Głównego Inspektora Sanitarnego i problem obrotu żywnością.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanuszZaleski">Jeśli chodzi o „Stanowisko Ramowe” to Polska, tak jak deklaruje rząd, chciałaby być krajem wolnym od GMO, ale jednocześnie, co jest oczywiste, jesteśmy zobligowani do przestrzegania prawa europejskiego. Nie ma tu jednak sprzeczności, ponieważ generalnie występujemy przeciwko wprowadzaniu GMO na rynek wspólnotowy. Za każdym razem, gdy rozpatrujemy konkretny przypadek posługujemy się wynikami badań naukowych i trzeba powiedzieć, że po rządami poprzedniego „Ramowego Stanowiska” zamierzone uwalnianie GMO do środowiska było w ogóle niemożliwe. Dopiero od 18 grudnia 2008 r., od czasu kiedy obowiązuje nowe „Ramowe Stanowisko Rządu”, zamierzone uwalnianie w celach doświadczalnych jest możliwe. Co więcej, minister środowiska wydał już 2 czy 3 zgody, a kilka kolejnych wniosków jest w drodze. Warto również dodać, że cieszy się to stosunkowo małym zainteresowaniem, bo znacznie więcej wniosków dotyczy zamkniętego użycia niż zamierzonego uwalniania.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JanuszZaleski">To, że stosujemy prawo europejskie widać po tym, że przestrzegamy wszystkich procedur wymaganych przez Komisję, mam na myśli m.in. przepływ informacji pomiędzy nami i naszymi partnerami na terenach przygranicznych, udostępnianie szeroko informacji o tym, że napływają wnioski dotyczące zamierzonego uwolnienia. Jasna, przejrzysta procedura rozpatrywania tych wniosków sprawia, że przestrzegamy prawa europejskiego jednocześnie dbając o to, aby „Ramowe Stanowisko Rządu” było przestrzegane. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejGałażewski">Padło wiele pytań do pana inspektora Bilińskiego, dotyczących m.in. znakowania żywności. Bardzo proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzemysławBiliński">Panie przewodniczący, szanowni państwo. W odpowiedzi na pytanie pani poseł chcę powiedzieć, że faktycznie prawo unijne ma pierwszeństwo przed prawem wewnętrznym i my respektujemy je wprost i bezpośrednio. Negatywne stanowisko rządu polskiego jest wyrażane w trakcie głosowania, ale nasz głos jest jednym z 27. Natomiast ostateczną decyzję podejmuje KE po całym procesie dochodzenia naukowego i przeprowadzeniu oceny ryzyka. W tej chwili toczy się 39 takich postępowań. Jeśli we wszystkich tych przypadkach decyzja KE będzie pozytywna, to Polska będzie musiała automatycznie, mimo wcześniejszego swojego sprzeciwu w głosowniach, zaakceptować ostateczny werdykt wydany przez KE. Nasze stanowisko jest zgodne ze „Stanowiskiem Ramowym Rządu”, my je prezentujemy, ale i tak per saldo w ostatecznym głosowaniu jest to zależne od decyzji popartej wynikami wcześniejszych prac naukowych. Stąd tak ważne jest to, o czym mówił minister nauki, żeby również na naszym „podwórku” doprowadzić do tego, aby wszystkie decyzje wewnętrzne były poparte wynikami prac naukowych i naukową oceną ryzyka. Dlatego też gorąco popieram wniosek złożony przez ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarzenaWróbel">Proszę powiedzieć, jak przedstawia się stan prawny? Do czego jesteśmy zobligowani na podstawie przepisów unijnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzemysławBiliński">Na podstawie przepisów unijnych Polska jest zobligowana decyzją KE do wprowadzania preparatów genetycznie zmodyfikowanych, zgodnie z uchwałą tejże Komisji. Natomiast „Ramowe Stanowisko Rządu”, prezentowane na wszystkich posiedzeniach i głosowaniach obliguje stronę Polską do zajmowania negatywnego stanowiska – tak samo dzieje się w przypadku pozostałych krajów UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejGałażewski">Rozumiem, że wszystkie odpowiedzi zostały udzielone. Nie ma więcej zgłoszeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarzenaWróbel">Nie otrzymałam odpowiedzi na jedno pytanie – chodziło mi o mięso, które zostało wyprodukowane w oparciu o pasze, w których znajdują się rośliny genetycznie modyfikowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzemysławBiliński">Przepraszam, panie przewodniczący. Za ten dział, czyli za produkty pochodzenia zwierzęcego, odpowiada minister rolnictwa, ale rozumiem, że pan minister pozwoli, iż odpowiem na to pytanie w miarę moich możliwości.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PrzemysławBiliński">Wiele się mówi o potencjalnych zagrożeniach dla konsumentów wynikających ze spożycia produktów od zwierząt karmionych paszami genetycznie zmodyfikowanymi. W chwili obecnej nie istnieją w Polsce, ani w innych krajach UE dowody naukowe na to, że jest to niebezpieczne dla ostatecznego konsumenta w łańcuchu żywnościowym, czyli dla człowieka. Nie istnieją, ani w Polsce, ani w krajach UE przepisy regulujące znakowanie produktów pochodzących od zwierząt karmionych paszami GMO. Z pewnością pani poseł będzie zainteresowana, co jest przyczyną braku tych przepisów na poziomie unijnym i krajowym. Otóż przyczyną tego jest fakt, że produkty pochodzące od zwierząt karmionych paszami nie różnią się jakościowo od produktów pochodzących od zwierząt karmionych paszami konwencjonalnymi. Materiał genetyczny – DNA – kwas deoksyrybonukleinowy – z produktów GMO, czyli zawierających DNA o zmienionych genach, czy też DNA z produktów konwencjonalnych są trawione w przewodzie pokarmowym zwierząt. Nie istnieją dowody, że materiał genetycznie zmodyfikowany, czy niezmodyfikowane DNA może przechodzić do mięsa, mleka lub jaj pochodzących od zwierząt karmionych paszami genetycznie zmodyfikowanymi. Mając takie podłoże naukowe, nie obserwujemy potrzeby powstawania w chwili obecnej regulacji, które wymagałyby znakowania żywności pochodzącej od zwierząt karmionych paszami zawierającymi organizmy genetycznie zmodyfikowane. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź. W ten sposób dobrnęliśmy do końca naszego spotkania. Dziękuję bardzo. Posłankom i posłom przypominam, że następne posiedzenie rozpocznie się o godzinie 13:30.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejGałażewski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>