text_structure.xml 53.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Rozpoczynamy posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Proponowany porządek obrad obejmuje rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach działalności samorządowych kolegiów odwoławczych. W punkcie drugim mielibyśmy rozpatrzenie i zaopiniowanie dla Komisji Finansów Publicznych sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres ubiegłego roku, wraz z analizą NIK, w następującym zakresie: część budżetowa 86 – Samorządowe Kolegia Odwoławcze i następnie część budżetowa 83 – rezerwy celowe.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Witam serdecznie przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli. Jest pan prezes Józef Górny. Jest pani Rudzka-Lorentz, stały gość naszej Komisji, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej NIK.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Czy do porządku obrad mamy jakieś uwagi? Bardzo proszę, pani prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Ponieważ sprzęt nie działa, a być może będzie działał, gdyby pan przewodniczący zgodził się na zmianę porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Od czego mielibyśmy zacząć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Najpierw budżet, a potem informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jasne. Dziękuję. Proszę państwa, czy jest zgoda na taką propozycję? Nie wierzę w to, że uda się sprzęt naprawić w ciągu tak krótkiego czasu, ale to jest złośliwość rzeczy martwych. Bardzo klasyczna zresztą.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proszę państwa, rozpoczniemy od sprawozdania z wykonania budżetu państwa w częściach budżetowych 86 i 83. Posłowie referenci, jeśli dobrze wiem, są obecni. Zaczynamy od samorządowych kolegiów odwoławczych, część budżetowa 86. Prosimy o zreferowanie opinii Najwyższej Izby Kontroli. Potem poseł referent, ewentualne pytania i konkluzje. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefGórny">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Tak umówiliśmy się z panią dyrektor, że pani dyrektor przedstawi wyniki kontroli budżetu, natomiast ja później przedstawię informację o wynikach kontroli działalności samorządowych kolegiów odwoławczych. Bardzo proszę, żeby pani dyrektor mogła to teraz przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Panie przewodniczący, szanowni państwo. W ramach kontroli budżetowej, w tym roku objęliśmy kontrolą 11 z 49 samorządowych kolegiów odwoławczych. Każde SKO stanowi odrębną część budżetową. Ocenę pozytywną, bo oceniono tę część pozytywnie, sformułowano w odniesieniu do 8 SKO: w Bielsku-Białej, Legnicy, Ostrołęce, Przemyślu, Skierniewicach, Tarnobrzegu i Tarnowie. Pozytywnie z zastrzeżeniami oceniono 3 SKO: w Płocku, Suwałkach i Zamościu. Były to zastrzeżenia dotyczące pewnych operacji finansowych, o których za chwilę jeszcze powiem.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Dochody w tej części budżetu nie były planowane, zostały jednak zrealizowane w skali całego kraju, we wszystkich SKO, w wysokości 128 tys. zł. To mniej więcej połowa dochodów osiągniętych w 2009 r. Pochodziły one głównie z dokonanych przez ZUS zwrotów nadpłaconych składek, ze zwrotów kosztów postępowań sądowych oraz z odszkodowań, których nie można było przewidzieć na etapie planowania budżetu. W związku z tym nie zgłaszaliśmy pretensji, że nie zaplanowano tych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Wśród 11 skontrolowanych SKO nie stwierdziliśmy występowania należności pozostałych do zapłaty. Wydatki zrealizowane przez wszystkie kolegia wyniosły 109.413 tys. zł, czyli 99,9% planów po zmianach. Prawie w całości były to wydatki bieżące. W skontrolowanych przez nas jednostkach wydatki wynosiły 15.000 tys. zł, a dokładnie 15.500 tys. zł i stanowiło to taki sam procent planów po zmianach. Badaliśmy próbę wydatków. Było to 93% wydatków na zakupy towarów i usług oraz 100% wydatków majątkowych. Badania wykazały, że w 10 skontrolowanych SKO wydatków dokonywano zgodnie z planem rzeczowym i finansowym, w sposób celowy, oszczędny, z zachowaniem przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Nieprawidłowość stwierdziliśmy w Płocku. Polegała ona na dokonaniu wydatków – niewielkich, bo 17 tys. zł – z przekroczeniem planu finansowego. Zmiana planu, która uwzględniała ten wydatek, została dokonana dopiero po jego realizacji, co jest niezgodne z ustawą o finansach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Podkreślić należy, że wychwyciliśmy w trakcie kontroli dwie istotne sprawy o charakterze systemowym. Pierwsza, w 6 kontrolowanych SKO od wynagrodzeń, wypłacanych pozaetatowym członkom kolegiów za działalność orzeczniczą, nie odprowadzano do urzędów skarbowych zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Takie postępowanie tłumaczone jest tym, że posługiwano się pewną, dość starą interpretacją przepisów, dokonaną przez naczelników właściwych urzędów skarbowych. Naczelnicy uznali, że od tych wynagrodzeń nie należy odprowadzać zaliczek. Natomiast uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2009 r. przesądziła, że nie można tych wynagrodzeń zwalniać z podatku dochodowego od osób fizycznych. Trzeba byłoby te sprawy jakoś ujednolicić, ponieważ część kolegiów posługuje się tą starą interpretacją, a część dokonuje wpłat zaliczek zgodnie z uchwałą NSA.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Kolejna kwestia, którą pokazujemy, pojawiła się w związku z tym, że w tym roku w trakcie kontroli budżetowej trochę dokładniej przyglądaliśmy się wynagrodzeniom i nagrodom. Rzecz polega na tym, że nagrody przyznają prezesom kolegiów osoby, które są ich podwładnymi, czyli np. zastępcy przewodniczących. To budzi wątpliwości, czy jest to klarowna sytuacja. Zależność służbowa przyznających nagrody od obdarowanych może budzić wątpliwości co do czystości formalnej. Zwracaliśmy uwagę ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, sprawującemu nadzór nad działalnością administracyjną SKO, że należałoby jednoznacznie ustalić podmiot, który jest właściwy do przyznawania prezesom SKO nagród i dodatków specjalnych, ponieważ sytuacja, jaka jest obecnie, wydaje się niezręczna.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Badaliśmy też wykonanie budżetu zadaniowego. Były to w zasadzie prawidłowo ujęte zadania, podzadania i mierniki. Tylko w Tarnowie nie poradzono sobie z miernikami i tam były problemy, ale już na etapie przygotowania sprawozdania za ubiegły rok te sprawy zostały załatwione. Wyliczono wykonanie mierników, ustalono, jakie wydatki na te zadania poniesiono.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Nie prowadzono na ogół, bo w 8 z 11skontrolowanych SKO, odrębnej ewidencji księgowej dla wydatków w układzie zadaniowym. To trochę utrudnia bieżące monitorowanie. Sprawozdawczość była pozytywna z zastrzeżeniami, ze wskazaniem, w których SKO prowadzenie sprawozdawczości budziło zastrzeżenia. Systemy księgowe też były generalnie, w 8 SKO, ocenione pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Skuteczność funkcjonowania systemu rachunkowości – tu też ocena była zróżnicowana, ze wskazaniem w ocenie, gdzie były zastrzeżenia. Negatywną ocenę uzyskało SKO w Suwałkach w związku ze stwierdzeniem, że zapisy księgowe nie zostały w sposób trwały ujęte w księgach rachunkowych. Ciągle pokutuje problem przechowywania niezatwierdzonych jeszcze danych, w których można w jakiś sposób dokonywać zmian, choć minęły już okresy sprawozdawcze.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Wiarygodność ksiąg rachunkowych w 7 jednostkach była bez zastrzeżeń, z zastrzeżeniami w 1 jednostce, a negatywnie została oceniona w Suwałkach. To tyle, jeżeli chodzi o wykonanie budżetów SKO.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Chciałabym jeszcze na chwilę nawiązać do danych z tej kontroli, ale to już może później, przy relacji pana prezesa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, są wśród nas również przedstawiciele pana ministra finansów, których też będziemy prosili o zdanie na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przy okazji, jeśli można, nawiązując do wypowiedzi pani dyrektor, chciałbym, żeby również przedstawiciele ministra finansów powiedzieli nam, jak ministerstwo zamierza interpretować, jaką interpretację zamierza stosować w odniesieniu do obowiązku odprowadzania podatku dochodowego. Chodzi o odprowadzanie zaliczek, o czym wspomniała pani dyrektor. W tym przypadku mamy różne interpretacje urzędów skarbowych i werdykt NSA. Która z tych wersji ma być w praktyce stosowana? Która z nich jest wersją prawidłową?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Czy można prosić o wypowiedź przedstawicieli ministra finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DariuszAtłas">Reprezentujemy pion budżetowy, nie podatkowy, więc nie chciałbym wprowadzić państwa w błąd. Łączy nas tylko nazwa firmy. Skoro jest wyrok NSA, a to jednak są wynagrodzenia, zlecenia, to należy od nich odprowadzać zaliczkę na podatek dochodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jest prośba o upowszechnienie tej wiedzy, żebyśmy wszyscy o tym wiedzieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DariuszAtłas">Myślę, że skoro jest na sali Krajowa Reprezentacja samorządowych kolegiów odwoławczych, to wszystkie kolegia powinny w ten sposób uzyskać tę informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Czy Ministerstwo Finansów nie ma nic więcej do powiedzenia na omawiany temat? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DariuszAtłas">Chciałbym się wypowiedzieć na temat wykonania budżetu. Nie będę powtarzał tych liczb, o których mówiła pani dyrektor, uzupełnię tę wypowiedź tylko w zakresie rezerw celowych, jeśli można. Rezerwa celowa, poz. 45.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Do rezerw celowych za chwilę przejdziemy, na razie mówimy o wykonaniu części budżetowej 86 – Samorządowe Kolegia Odwoławcze. Tylko to.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mamy 3 segmenty, czyli część budżetowa 86, część budżetowa 83 – tutaj są rezerwy celowe z pozycją nr 45, czyli środki dla SKO. Ostatnia rzecz, o której będziemy mówili, to informacja o działalności SKO po kontroli przeprowadzonej przez NIK.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Czy do tej części budżetowej – wykonanie części budżetowej 86 – Ministerstwo Finansów ma jakieś uwagi poza tymi, o których była mowa? Nie. Czy panowie posłowie mają uwagi? Do referenta zaraz dojdziemy, bo jeszcze mamy po drodze SKO. Czy Krajowa Reprezentacja SKO chce się wypowiedzieć? Proszę bardzo. Syntetycznie, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BogdanMuzyczuk">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Bogdan Muzyczuk, wiceprzewodniczący Krajowej Reprezentacji samorządowych kolegiów odwoławczych. Chciałbym się odnieść do kwestii zaliczek. Każde kolegium otrzymało indywidualną interpretację od organów podatkowych, interpretację zgodną z Ordynacją podatkową. Te interpretacje były oparte na jeszcze wcześniejszym wyroku NSA. Później została przyjęta uchwała w stosunku do jednego kolegium. Ta uchwała wszystkich nie obowiązuje, bo w Polsce nie ma prawa precedensowego. Ta uchwała wiąże tylko w danej sprawie. Dopóki SKO będą miały poszczególne interpretacje, to nie mogą stosować innych i postępować wbrew otrzymanym interpretacjom, bo to właśnie byłoby łamanie prawa.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BogdanMuzyczuk">Jeżeli stanowisko NIK, czy innych organów jest inne, jeśli NIK uznaje, że powinniśmy odprowadzać te składki, to powinniśmy wyeliminować interpretacje. Przecież my nie będziemy tego robić, bo nie jest to w interesie członków pozaetatowych, którzy i tak mają bardzo mizerne wynagrodzenia. Gdybyśmy jeszcze odcinali od tego zaliczki na podatek dochodowy, to byłyby to po prostu śmieszne kwoty. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jeśli można, bo zaraz poproszę pana posła referenta o przedstawienie naszego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Zwracam się w tym momencie do przedstawiciela MF z prośbą, żeby powiadomić Komisję Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o stanowisku, jakie w tej kwestii definitywnie zajmuje minister finansów. Taki stan rzeczy dalej trwać nie może. Oczywiście wyroki sądów administracyjnych mogą być bardzo różne i wiemy, że nie mają znaczenia precedensowego. Interpretacje urzędów skarbowych, zgodnie z Ordynacją podatkową, są wiążące dla obu stron.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Czy możemy spodziewać się w ciągu miesiąca odpowiedzi w tej kwestii? Tak? Dobrze, trzymamy za słowo.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Bardzo proszę, pan poseł Ryszard Zawadzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RyszardZawadzki">Dziękuję panie przewodniczący. Panie i panowie posłowie, panie prezesie, pani prezes. Od razu chciałbym stwierdzić, że będę proponował Wysokiej Komisji, żeby wykonanie budżetu w części 86 oceniła pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RyszardZawadzki">Usłyszeliśmy bardzo wnikliwą analizę wykonania budżetu przedstawioną przez panią dyrektor, otrzymaliśmy również obszerne materiały na piśmie, które pozwalają wyrobić sobie opinię. Jeżeli chodzi o dochody, nie były one planowane, a wyniosły 128 tys. zł. Było można stwierdzić, że były rzetelnie pobierane, ewidencjonowane oraz przekazywane na centralny rachunek bieżący budżetu państwa w terminach określonych przepisami prawa.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#RyszardZawadzki">Co do wydatków. Pamiętam, że przy ocenie budżetu w poprzednim roku były wątpliwości co do zaplanowanych kwot finansowych na jego realizację. Wydaje się, że skończyło się nienajgorzej. Wydatki wyniosły 109.413 tys. zł i były wyższe o około 1400 tys. zł od wydatków w roku 2009. W strukturze wydatków 80% stanowią wynagrodzenia, 11% to zakupy towarów i usług, 5% wynagrodzenia bezosobowe itd.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#RyszardZawadzki">Nieco gorzej wygląda sytuacja wydatków majątkowych. W stosunku do roku 2009 uległy one obniżeniu. Budżet w tym zakresie wyniósł 2062 tys. zł w następujących proporcjach; 25% przeznaczono na inwestycje budowlane, 75% na zakupy inwestycyjne. Chciałbym podkreślić, że planowany budżet na rok 2010 wynosił 2500 tys. zł. Wynika z tego zestawienia, że wydatki majątkowe były niższe o 500 tys. zł w stosunku do planu. Należy rozumieć, że zostały chyba przekazane na wydatki płacowe. Nie? Na wydatki pozapłacowe.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#RyszardZawadzki">Co do zobowiązań, to one się niejako powtarzają. Wyniosły 6500 tys. zł i jak rozumiem, dotyczyły w zasadzie wynagrodzeń, tzw. trzynastek.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#RyszardZawadzki">Przeciętne zatrudnienie, już tylko uogólniając, w stosunku do roku 2009 nieznacznie zmalało. Dotyczy to również przeciętnych płac. Jest to zapewne efekt skromnego budżetu przy tak znaczącej liczbie rozpraw, które były w 2010 r. realizowane przez SKO.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#RyszardZawadzki">Chciałbym jeszcze podkreślić, że mówiąc o uwagach i wnioskach pokontrolnych – nie chcę się tu powtarzać, bo pani dyrektor je przedstawiła – należałoby w dyskusji wziąć pod uwagę kwestie dotyczące tych zarzutów, które były postawione wobec sposobu przyznawania nagród i premii dla prezesów. Wydaje się, że należałoby znaleźć inny mechanizm ich przyznawania, niż kierowanie tego zadania do ministra spraw wewnętrznych i administracji.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#RyszardZawadzki">Jak słyszeliśmy, NIK pozytywnie ocenił skuteczność funkcjonowania systemu rachunkowości i wiarygodność ksiąg rachunkowych, za wyjątkiem jednej oceny negatywnej. W związku z tym wnoszę o pozytywne zaopiniowanie przez Komisję budżetu państwa w części 86 – SKO. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję bardzo. Czy są uwagi do propozycji naszego stanowiska? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Rozumiem, że przyjęliśmy stanowisko Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o wykonaniu w roku 2010 budżetu w części 86 – SKO.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proszę państwa, przechodzimy do drugiego punktu. Będziemy kontynuować ocenę wykonania budżetu. Proponuję, żeby omówić wykonanie części budżetowej 83 – rezerwy celowe w zakresie pozycji 45 dotyczącej środków dla samorządowych kolegiów odwoławczych. Poprosimy najpierw o wypowiedź NIK, potem ewentualnie przedstawiciel Ministerstwa Finansów i przedstawiciel Krajowej Reprezentacji SKO oraz posłowie. Bardzo proszę pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławaRudzkaLorentz">Panie przewodniczący, ponieważ kwoty wydatków z rezerw celowych na rzecz SKO były bardzo niewielkie, losowaliśmy je do kontroli. I te nie były przez nas kontrolowane w szczegółach. Wiemy tylko, że zostały rozdzielone i wykorzystane, nie było żadnych zastrzeżeń w konkretnych badaniach, natomiast samego wykorzystania tych rezerw nie badaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję bardzo. Czy przedstawiciele resortu finansów coś innego chcą na ten temat wnieść? Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DariuszAtłas">W pierwszej wypowiedzi pani dyrektor Lorentz mówiła o zrealizowaniu wydatków w SKO w wysokości 109.000 tys. zł i 99,9%. W kwocie tej są wszelkie środki uruchomione z rezerw celowych, których beneficjentami były samorządowe kolegia odwoławcze. Rezerwa celowa nr 45 w wysokości 1000 tys. zł trafiła do 29 kolegiów i była przeznaczona na remonty siedzib, zakupy sprzętu komputerowego i telekomunikacyjnego, doposażenie nowych pomieszczeń i ich utrzymanie, usługi pocztowe, wynagrodzenia pozaetatowych członków kolegiów, opłaty za administrowanie oraz czynsze za budynki i pomieszczenia.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DariuszAtłas">Oprócz tych środków SKO w ciągu roku 2010 zyskały dodatkowo 3336 tys. zł. Były to środki z innych rezerw celowych. W 37 kolegiach wypłacono z nich jednorazowe wynagrodzenia, tj. nagrody jubileuszowe, odprawy emerytalne i odprawy rentowe. Z kolei 35 kolegiów otrzymało środki z rezerwy na zobowiązania związane z kosztami postępowania, zasądzonymi przez Naczelny Sąd Administracyjny i wojewódzkie sądy administracyjne. Na sprawy kasacyjne środki otrzymały 2 Kolegia. Na sporządzanie skarg kasacyjnych przeznaczono środki w wysokości raptem 13 tys. zł. Jedno kolegium otrzymało środki na wypłatę odprawy pośmiertnej. Kolegium w Gorzowie Wielkopolskim otrzymało środki na wzmocnienie Programu operacyjnego „Kapitał ludzki”. Kolegium w Tarnobrzegu otrzymało środki na prowadzenie spraw odwoławczych od decyzji ośrodków pomocy społecznej. W sumie budżet SKO został zwiększony z rezerw celowych o 4336 tys. zł. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Rzeczywiście, kwota nie jest specjalnie szokująca. Czy SKO do przedłożonej informacji chcą wnieść uwagi? Nie słyszę, dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Posłem referentem z naszej strony ma być pan poseł Ryszard Zawadzki. Czy pan poseł ma jakieś uwagi? Też nie ma? Czyli wnosi pan o pozytywne zaopiniowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardZawadzki">Tak, proponuję pozytywne zaopiniowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję bardzo. Czy są jakieś uwagi do propozycji? Nie słyszę. Rozumiem, że Komisja przyjęła propozycję pozytywnego zaopiniowania wykonania części budżetowej 83 w poz. 45, dotyczącej środków dla samorządowych kolegiów odwoławczych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Pan poseł Zawadzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardZawadzki">Proponuję, żeby posłem referentem był poseł Żyliński. Pan poseł zreferuje wszystkie inne części budżetu na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Czy jest zgoda, żeby pan poseł Adam Żyliński był przedstawicielem Komisji przed Komisją Finansów Publicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardZawadzki">Jest zgoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proszę o powiadomienie zainteresowanego o tym, jakie wyróżnienie go spotkało. Domyślam się oczywiście, że wie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proszę państwa, przechodzimy do kolejnego punktu. Rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli działalności samorządowych kolegiów odwoławczych. Sprzęt na razie działa. Pan prezes Górny zabierze głos jako pierwszy. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefGórny">Bardzo dziękuję panie przewodniczący za możliwość zaprezentowania wyników kontroli, dotyczących SKO. Tę kontrolę podjęliśmy w ramach jednego z priorytetowych kierunków kontroli naszej Izby, jakim jest jakość i sprawność obsługi obywatela przez urzędy administracji publicznej i służby publiczne. Pragnę powiedzieć, że uprzednio Izba nie przeprowadzała kompleksowej kontroli SKO. Prowadziliśmy jedynie kontrole wykonania budżetu. To była pierwsza, w miarę kompleksowa kontrola.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JózefGórny">Celem tej kontroli było dokonanie oceny prawidłowości i sprawności wykonywania zadań przez samorządowe kolegia odwoławcze oraz wykonywania przez ministra spraw wewnętrznych i administracji nadzoru nad działalnością administracyjną SKO. W szczególności przedmiotem oceny było, czy działania SKO w zakresie realizacji zadań organu wyższego stopnia w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej, należących do właściwości jednostek samorządu terytorialnego, były prowadzone sprawnie oraz zgodnie z prawem. W toku kontroli badaliśmy m.in. realizację podstawowego zadania SKO, tj. rozpatrywanie odwołań, w okresie od roku 2008 do końca pierwszego półrocza 2010 r. Badaliśmy rozpatrywanie odwołań od decyzji wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, starostów i marszałków województw, w sprawach administracyjnych, a także wniosków dotyczących ustalania opłat za użytkowanie wieczyste.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JózefGórny">Szczegółowym badaniem objęto terminowość rozpatrywania spraw określoną w Kodeksie postępowania administracyjnego oraz w Ordynacji podatkowej, prawidłowość prowadzenia ewidencji spraw, przestrzeganie przez członków SKO ustawowych zakazów dotyczących łączenia członkostwa z wykonywaniem zatrudnienia, prowadzenia działalności gospodarczej i pełnienia określonych funkcji. Badaliśmy organizację działalności SKO w zakresie zapewnienia sprawnego, czyli oszczędnego, wydajnego i skutecznego rozpatrywania spraw. Badaliśmy również wysokość kosztów jednostkowych rozpatrywanych spraw, a także przeanalizowaliśmy udział zaskarżonych orzeczeń w ogólnej liczbie spraw.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JózefGórny">Kontrolę przeprowadziliśmy w 25 jednostkach, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz w 25 SKO, na ogólną liczbę 49 w kraju, w tym w 9 z siedzibą w miastach wojewódzkich i w 16 poza miastami wojewódzkimi. Teraz przejdę do omówienia wyników kontroli.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JózefGórny">Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości, sprawność i prawidłowość prowadzenia przez SKO spraw. W wystąpieniach pokontrolnych sformułowano następujące oceny: pozytywną w odniesieniu do 4 kolegiów, pozytywną pomimo stwierdzenia uchybień w odniesieniu do 6 kolegiów, pozytywną pomimo stwierdzenia nieprawidłowości w odniesieniu do 15 kolegiów. Żadne z kontrolowanych przez nas SKO nie zostało ocenione negatywnie. Naszą pozytywną ocenę uzasadnia w szczególności malejący udział procentowy liczby skarg na orzeczenia SKO w sprawach administracyjnych, uznanych za zasadne przez wojewódzkie sądy administracyjne, w odniesieniu do ogólnej liczby wydanych przez SKO orzeczeń podlegających zaskarżeniu. W roku 2008 było to 2,3%, w 2009 r. 2% i tylko 0,5% w I półroczu 2010 r. Mamy tutaj znaczącą poprawę, co pozytywnie świadczy o merytorycznym poziomie wydanych orzeczeń.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JózefGórny">Jeżeli chodzi o nieprawidłowości, które stwierdziliśmy w trakcie kontroli, to w zasadzie są dwa ich rodzaje. Po pierwsze, nieprzestrzeganie terminów określonych w przepisach prawa, dotyczących m.in. wydawania orzeczeń w sprawach administracyjnych i podatkowych oraz dotyczących aktualizacji opłat za użytkowanie wieczyste. Te nieprawidłowości stwierdziliśmy w ponad 26% spraw z badanej próby. Nieprawidłowości polegały też na tym, że nie zawiadamiano stron, iż sprawa nie została załatwiona w terminie. To stwierdziliśmy w przypadku ponad 70% spraw, załatwionych z przekroczeniem terminów. Ponadto były drobne uchybienia dotyczące wypłacenia nagród. Stwierdziliśmy także dwa przypadki nieprzestrzegania przez etatowych członków zakazu nieprowadzenia działalności gospodarczej. Taki zakaz nakłada art. 4 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JózefGórny">Pozytywnie oceniamy fakt, że w większości objętych kontrolą kolegiów, a więc w 19 na 25, stwierdziliśmy poprawę wartości wskaźnika wydajności, czyli średniej liczby spraw rozpatrzonych przez jednego członka kolegium. Proszę państwa, na tym slajdzie mamy wykres poszczególnych lat. Jeżeli ten jasny słupek jest najwyższy, a wykres dotyczy I półrocza roku 2010, w porównaniu z poprzednimi latami, to znaczy, że tam jest lepiej. W 19 na 25 SKO, jak widać, ten jasny słupek jest większy, czyli liczba spraw załatwionych jest większa niż w analogicznym okresie lat poprzednich. Stwierdziliśmy jednak duże zróżnicowanie w wartości wskaźnika w poszczególnych SKO, w szczególności pomiędzy SKO w miastach wojewódzkich a pozostałymi SKO.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JózefGórny">W roku 2008 najniższa wartość wskaźnika wydajności, czyli liczby spraw rozpatrzonych przez jednego członka kolegium, wyniosła 34 sprawy na osobę w SKO w Krośnie, a najwyższa to 251 spraw w SKO w Warszawie. To prawie ośmiokrotnie więcej. W roku 2009 wartość tego wskaźnika kształtowała się od 42 spraw na osobę w SKO w Krośnie do 243 w SKO w Warszawie. W I półroczu 2010 r. jedna osoba rozpatrzyła średnio 28 spraw w SKO w Suwałkach, a 136 spraw w SKO w Warszawie. Różnice są olbrzymie. Jest to pokazane na wykresie dla poszczególnych SKO.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#JózefGórny">Kontrola wykazała również istotne zróżnicowanie pomiędzy średnią wartością wskaźnika wydajności. Dla 9 SKO w miastach wojewódzkich ta średnia wyniosła 154 sprawy na jednego członka kolegium, natomiast dla 16 SKO poza miastami wojewódzkimi 107 spraw na jednego członka kolegium. Jest to średnio 50% spraw więcej, rozpatrzonych przez jednego członka kolegium w miastach wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#JózefGórny">Duże zróżnicowanie między kolegiami w miastach wojewódzkich a pozostałymi ma wpływ również na poziom szacunkowego kosztu rozpoznania jednej sprawy. I tak, w roku 2008 koszt rozpoznania jednej sprawy najniższy był tam, gdzie była największa wydajność i wynosił 510 zł w SKO w Warszawie, natomiast ponad 1600 zł w SKO w Suwałkach. W roku 2009 r. wynosił również 511 zł w SKO w Warszawie, natomiast ponad 1900 zł w SKO w Suwałkach. W I półroczu 2010 r. 482 zł w SKO w Warszawie, a 1470 zł w SKO w Suwałkach. Należy jednak zauważyć, że w kolegiach poza miastami wojewódzkimi, w których koszt rozpoznania jednej sprawy był wysoki, sprawy były załatwiane zazwyczaj w krótszych terminach niż w SKO w miastach wojewódzkich. To zapewne wynika z większej liczby spraw, wniesionych do tych SKO. Np. w 2008 r. w SKO w Skierniewicach, w którym koszt rozpoznania jednej sprawy wynosił 1285 zł, średni czas załatwienia sprawy wynosił miesiąc, a w 2009 r. odpowiednio 1008 zł i niecały miesiąc, natomiast w SKO w Krakowie średni koszt rozpoznania i czas załatwienia sprawy w 2008 r. wynosiły odpowiednio – 560 zł i 3,4 miesiąca, a w 2009 r. – 650 zł i 3 miesiące. To jest przedstawione na kolejnym wykresie, bardzo wyraźnie to widać.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#JózefGórny">Pomimo osiągnięcia bardzo wysokiej wartości wskaźnika wydajności w objętych naszą kontrolą 9 SKO w miastach wojewódzkich, a także, pomimo zwiększenia liczby rozpatrzonych przez nie w ciągu roku spraw, kolegia te nie były w żaden sposób w stanie rozpatrywać na bieżąco wszystkich wpływających do nich spraw. W związku z tym, w kolegiach wzrosła liczba spraw pozostałych do rozpatrzenia w następnym okresie. Wynika to przede wszystkim ze zwiększenia w 2009 r. wpływu spraw z zakresu aktualizacji opłat za użytkowanie wieczyste, co spowodowało wydłużenie średniego czasu załatwienia jednej sprawy w SKO w miastach wojewódzkich. Np. w SKO w Poznaniu z 4,2 miesiąca w 2008 r. do 6,5 miesiąca w 2009 r. Najdłuższy czas załatwiania spraw dotyczył sześciu z dziewięciu SKO w miastach wojewódzkich i wynosił średnio ponad 4 miesiące w 2008 r., ponad 5 miesięcy w 2009 r. oraz ponad 5,5 miesiąca w I półroczu 2010 r. Dla pozostałych 19 SKO objętych kontrolą, średni czas załatwienia sprawy wynosił niewiele ponad miesiąc w 2008 r., w 2009 r. i w I półroczu 2010 r. To jest bardzo wyraźnie pokazane na wykresie.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#JózefGórny">Średni czas załatwienia jednej sprawy w 9 SKO w miastach wojewódzkich wynosił prawie 4 miesiące i był dłuższy od średniego czasu załatwienia sprawy w pozostałych badanych SKO poza miastami wojewódzkimi, gdzie wynosił niecałe 1,5 miesiąca. Na wykresie widać tę dużą różnicę. W pięciu kolegiach w miastach wojewódzkich wzrosła liczba spraw pozostających do rozpatrzenia na kolejny rok. Liczba spraw do załatwienia przypadająca na jednego członka SKO była w nich na poziomie wyższym od średniej dla wszystkich kontrolowanych kolegiów. Oznacza to, że liczba etatów orzeczniczych nie była adekwatna do większego napływu spraw, co miało wpływ na wydłużenie czasu rozpatrywania spraw i wzrost liczby pozostałości na kolejny rok. W pozostałych czterech SKO w miastach wojewódzkich nastąpił spadek liczby spraw pozostałych do załatwienia w następnym okresie. Wynikało to głównie ze wzrostu zatrudnienia etatowych członków SKO w 2009 r. M.in. SKO w Krakowie otrzymało 8 etatów orzeczniczych i 5 etatów dla pracowników biura, a w Łodzi odpowiednio 4 etaty członków orzekających i jeden etat pracownika biura.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#JózefGórny">Jeżeli chodzi o naszą kontrolę ministra spraw wewnętrznych i administracji, to stwierdzamy, że rzetelnie sprawował on nadzór nad działalnością administracyjną samorządowych kolegiów odwoławczych, o którym mowa w art. 3a ustawy o SKO. Oceniamy to pozytywnie pomimo stwierdzonych uchybień. Minister w ramach nadzoru prowadził kontrolę organizacji, warunków pracy SKO, rozpatrywał skargi na pozaorzeczniczą działalność SKO, przeprowadzał badanie zachowania trybu i wymogów wyłaniania kandydatów na prezesa i członków kolegium, a także badania prawidłowości postępowań wyjaśniających i dyscyplinarnych.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#JózefGórny">Uchybienia dotyczą przeprowadzenia badań zachowania trybu i wymogów wyłaniania kandydatów na prezesa i członków kolegium przed ich powołaniem przez Prezesa Rady Ministrów oraz zbyt małej, w stosunku do liczby SKO, liczb przeprowadzonych kontroli. W okresie objętym kontrolą Departament Kontroli, Skarg i Wniosków MSWiA przeprowadził 4 kontrole w 4 SKO w roku 2008, a w 2009 r. tylko jedną. Zdaniem Izby, przy obecnej liczbie 49 SKO i przy prowadzeniu przez MSWiA, tak jak dotychczas, od jednej do trzech kontroli rocznie, pojedyncze SKO może być skontrolowane średnio raz na 24 lata. Uważamy, że tych kontroli jest stanowczo za mało.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#JózefGórny">Przystępując do podsumowania chcę stwierdzić, że przypadki nieprawidłowości w pracy części kolegiów, polegające na nieprzestrzeganiu terminów określonych w k.p.a, a także w Ordynacji podatkowej, oraz na niezawiadamianiu stron o niezałatwieniu sprawy w terminie, mogą być ograniczone między innymi poprzez wzmocnienie nadzoru nad pracownikami. Zdaniem NIK, przy znacznym zróżnicowaniu w zakresie wskaźnika wydajności, wielkości wpływu spraw oraz kosztu rozpatrzenia jednej sprawy pomiędzy SKO w miastach wojewódzkich, a pozostałymi kolegiami, należałoby rozważyć – z takim wnioskiem zwróciliśmy się do MSWiA – zasadność utrzymywania obecnej sieci kolegiów poza miastami wojewódzkimi. Przy względnie niewielkim wpływie spraw w tych właśnie kolegiach, w porównaniu do wpływu spraw w SKO w miastach wojewódzkich, obecna alokacja zasobów kadrowych nie jest w pełni proporcjonalna do wpływu spraw.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#JózefGórny">Jeśli sięgnęlibyśmy do wyników kontroli wykonania budżetu, to widać tam odwrotną proporcję, jeżeli chodzi o zarobki. W Warszawie, gdzie jest największa liczba spraw rozpatrywanych przez jednego pracownika, średnie wynagrodzenie etatowego członka kolegium wynosi nieco ponad 8 tys. zł, a np. w Tarnobrzegu jest to ponad 30% więcej, czyli prawie 11 tys. zł. Są to olbrzymie dysproporcje, które nie mają uzasadnienia w efektach pracy tych SKO. Przy czterokrotnie większym średnim wpływie spraw w SKO, w miastach wojewódzkich zatrudnionych było średnio tylko dwukrotnie więcej etatowych członków kolegiów i prawie taka sama liczba pracowników biur oraz pozaetatowych członków kolegiów, jak w kolegiach poza miastami wojewódzkimi. Ponadto należy zaznaczyć, że kolegia, mające siedzibę w mieście będącym siedzibą władz samorządu województwa, mają zwiększony zakres właściwości rzeczowej w porównaniu do pozostałych kolegiów, gdyż rozpatrują także odwołania od decyzji wydawanych przez organy samorządu województwa.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#JózefGórny">Dotyczą one przede wszystkim problematyki szeroko rozumianej ochrony środowiska czy spraw dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej. Uważamy, że dokonując analizy zasadności działania SKO poza miastami wojewódzkimi, należałoby również wziąć pod uwagę zróżnicowanie w proporcji liczby członków etatowych do liczby pracowników biur kolegiów.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#JózefGórny">W wystąpieniach pokontrolnych do prezesów poszczególnych SKO wnioskowaliśmy m.in. o zapewnienie przestrzegania terminów załatwiania spraw, a w przypadku ich przekroczenia, o informowanie strony o niezałatwieniu sprawy w terminie. Wnioskowaliśmy także o dostosowanie uregulowań wewnętrznych, w sprawie zasad przyznawania nagród finansowych pracownikom, do przepisów ustawy o pracownikach samorządowych. Wszyscy prezesi poinformowali nas o podjęciu stosownych działań w celu realizacji naszych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#JózefGórny">Wnioski skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji dotyczyły m.in., jak już powiedziałem, dokonania analizy zasadności utrzymywania dotychczasowej liczby samorządowych kolegiów odwoławczych, a także podjęcia działań zmierzających do zwiększenia liczby kontroli obejmujących ich organizację i warunki pracy. W odpowiedzi na nasze wystąpienia pokontrolne minister poinformował, że przeprowadzona zostanie analiza zasadności utrzymywania dotychczasowej liczby SKO. Wskazał też, że przy obecnej obsadzie etatowej Departamentu Kontroli, Skarg i Wniosków MSWiA zwiększenie liczby kontroli w samorządowych kolegiach odwoławczych byłoby trudne do zrealizowania. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję bardzo. Czy Krajowa Reprezentacja SKO chciałaby coś wnieść do przedłożonego przed chwilą sprawozdania? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaSieniawska">Panie przewodniczący, jestem bardzo wdzięczna, że akurat panu przypadło dziś przewodniczenie obradom Komisji, bo wiem, że sekunduje pan kolegiom od dawna. Chciałabym też podziękować kontrolerom NIK, bo kontrola każdemu się przydaje, każdemu jest potrzebna, uczy nas także innego oglądu sprawy. W szczególności cieszą nas zdania, które dotyczą tego, że coraz lepiej orzekamy. W gruncie rzeczy jest to w Polsce 600 prawników administratywistów, wyspecjalizowanych w orzekaniu w materialnym prawie administracyjnym, które jest bardzo skomplikowane i bardzo często ulega zmianom. W tej sytuacji ważna jest pochwała ze strony ludzi i obywateli tutaj mieszkających, że tylko 0,5% naszych decyzji podlega uchyleniu przez wojewódzkie sądy administracyjne. Procent zaskarżalności jest bardzo niski. To jest pierwsza pochwała, za którą jesteśmy wdzięczni i która świadczy o tym, że pracujemy dobrze i rzetelnie, co NIK właśnie badał.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KrystynaSieniawska">Druga pochwała dotyczy tego, że bardzo mało kosztują sprawy u nas w SKO – od 500 do ponad 1000 zł. Jeśli nawet w niektórych SKO sprawa kosztuje ponad 1000 zł, to średnio jest to około 750 zł. Przypomnę państwu, że sprawa w sądzie kosztuje przeciętnie 5 tys. zł. Ponieważ rocznie rozpatrujemy około 30 tys. spraw, to o tyle mniej wydaje Skarb Państwa. Gdyby toczyły się one przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi lub przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, to kosztowałyby po 5 tys. zł każda. Jest to niezwykła, że tak powiem, organizacja, która dzięki życzliwości parlamentu przetrwała już 20 lat. Od tylu lat wspomagamy decentralizację i demokrację w kraju. To my jesteśmy pierwszym organem, który interpretuje prawo tworzone przez parlament, jako pierwszy musi się nad nim głowić, zastanawiać i rozstrzygać, jak je stosować w indywidualnych sprawach administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KrystynaSieniawska">To, że niesłychanie zwiększyła się liczba naszych rozstrzygnięć, zostało spowodowane tym, że parlament taką quasi-cywilnoprawną sprawę, jak podniesienie opłat za wieczyste użytkowanie, przypisał kolegiom. W sprawozdaniu NIK jest bardzo szczegółowo przedstawiony tryb tego postępowania, ale niezbyt dla mnie jasno zostało podkreślone, że to wymaga rozprawy. To jest tryb, w którym przymusowo trzeba wyznaczyć rozprawę. W Warszawie wpływa rocznie 6–8 tys. sprzeciwów przeciw podniesieniu opłat za wieczyste użytkowanie. W każdym z tych przypadków trzeba rozprawy, czyli trzech osób składu orzekającego, a do tego protokolanta. Musi być też obecna druga strona, każda strona postępowania musi zostać zawiadomiona o terminie w odpowiednim czasie. Siłą rzeczy za mało jest roku na te 6 tys. spraw. Głównie te sprawy generują opóźnienia.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KrystynaSieniawska">Powiedziałabym tak, jak mówią naukowcy i sędziowie sądów administracyjnych na spotkaniach z nami – realia, od czasów uchwalenia w 1964 r. wspaniałego skądinąd k.p.a., bardzo się zmieniły. Dziś akta sprawy, zwłaszcza dotyczącej inwestycji drogowej, w której jest 700 stron, zawierają tysiące map i planów. To już nie są dwie kartki, akt z pierwszej instancji przywozi się furgonetką. Jeśli takich spraw w kolegium jest kilka czy kilkaset, np. w krakowskim kolegium jest łącznie 9 tys. spraw, to nie ma takiej ludzkiej siły, która sprawi, że sprawę załatwi się w 30 dni. Podkreślę, że organy pierwszej instancji, zwłaszcza gminy, powiaty i województwa, piszą solidne uzasadnienia. To nie jest jedna linijka „nie, bo nie”, to jest 5, 10, a zdarza się nawet 80 kartek uzasadnienia po to, żeby człowiek wnoszący swoją indywidualną sprawę, przedstawiający swoje uprawnienia zrozumiał, o co w sprawie chodzi. Takie są teraz realia i takie są możliwości.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#KrystynaSieniawska">Myślę, że dążenia nauki, opinie przedstawiane na spotkaniach różnych gremiów, zmierzają do trochę innej regulacji. Tam jest przepis, który mówi, że pierwsza instancja może sama uwzględnić odwołanie, ale ma na to 7 dni i jeszcze musi w ciągu tych 7 dni powiadomić wszystkie strony i zapytać, czy się zgadzają. Przy realiach dzisiejszego funkcjonowania Poczty Polskiej jest to absolutnie niemożliwe, a wydatki na pocztę są ogromne. Stąd biorą się nasze uchybienia, z powodu których jest nam bardzo przykro, bo chcielibyśmy strony zawiadamiać na czas. Te 700 stron razy 6 zł za list polecony, bo tak każe się nam w przepisach korespondować ze stronami – listem poleconym za potwierdzeniem odbioru – to rodzi ogromne koszty. Za każdym razem, kiedy którakolwiek ze stron coś wniesie do sprawy, to my znowu te 700 stron musimy zawiadomić. Pewnie, że nie we wszystkich sprawach jest tyle stron, ale i tak, jakie to rodzi koszty. Stąd nasza niechęć i te 70% przypadków, skrupulatnie przez kontrolerów z NIK wypatrzonych, kiedy to strony nie zostały zawiadomione. Stąd także nasza bezradność, związana z tą kwestią.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#KrystynaSieniawska">Co do najważniejszego, przykrego dla nas stwierdzenia, że trzeba byłoby zbadać zasadność istnienia tylu kolegiów. Powiedzmy, że może nie powinno ich być 49, może powinno być 50, a może troszeczkę mniej. Trzeba to rzeczywiście przeanalizować, bo problem rodził się od dawien dawna. Są zaszłości jeszcze z lat 90-tych. Celem powstania takiej liczby kolegiów było to, żeby ludzie mieli blisko. Przecież my rozpatrujemy sprawy z pomocy społecznej o 50 zł na zeszyty, czy na dopłatę do obiadu. Jeśli ci ludzie, np. w moim województwie, będą z Krynicy czy Nowego Sącza jechali w sprawie 50 zł do Krakowa, to na autobus wydadzą więcej, czyli nie przyjadą, czyli nie będą mieli bezpośredniego wglądu do swoich akt. To ma głębokie uzasadnienie, jeśli mówimy o decentralizacji i państwie demokratycznym, państwie prawa, w którym każdy ma prawo przejrzeć swoje akta i zabrać głos w swojej sprawie. Realizacja tego prawa to jasny punkt na firmamencie demokratyzacji naszego państwa i prawa – tak się nam wydaje. Dlatego prosilibyśmy panie i panów posłów z Komisji, żeby nas w tym względzie wsparli. Być może uwagi kontrolerów, dotyczące rozmieszczenia etatów są w pewien sposób wskazówką, że to rozmieszczenie nie jest najlepsze, ale to jest całkiem inna kwestia. A tych etatów – jak jęczymy na każdym posiedzeniu Komisji – jest wciąż za mało. Pan dyrektor mówił o tym dzisiaj, a kontrolerzy NIK byli łaskawi zauważyć i wskazać na to, że to braku etatów jest jedną z przyczyn nieterminowego rozpoznawania spraw.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#KrystynaSieniawska">To tyle, żeby nie przedłużać. Chciałabym prosić Komisję o wspieranie nas w dążeniu do tego, żeby można było pracować jak najbliżej ludzi, mających indywidualne sprawy administracyjne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do pytań, dyskusji. Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos? Proszę, pan poseł Kochanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanKochanowski">Zgadzam się z panią prezes, dlatego że od dłuższego czasu obserwujemy niedoszacowanie budżetów samorządowych kolegiów odwoławczych. Mówiliśmy o tym w ub. roku, mówimy to teraz, a protokół NIK potwierdza tę opinię. Gdy przekazujemy zadania samorządom i decentralizujemy system obsługi państwowej, to przybywa zadań dla kolegiów samorządowych. One w tej chwili funkcjonują na takich zasadach, jak w latach ubiegłych, niewiele zmienia się w kwestii pieniędzy na płace. Można powiedzieć, że oszczędności poczynione dzięki orzekaniu przez SKO nie trafiają do kolegiów, ale gdzie indziej. Jeśli te sprawy trafią do sądów administracyjnych, to wcale nie będzie to krótszy termin ani sprawa nie będzie tańsza.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanKochanowski">Rzeczywiście, trzeba się zastanowić, czy zmniejszać liczbę kolegiów, być może dałoby to jakieś oszczędności, ale czy dla ludzi będzie to lepsze i tańsze rozwiązanie? Dzisiaj dyskutujemy również o sądownictwie powszechnym. Likwidacja wydziałów gospodarczych powoduje, że ludzie muszą jeździć na rozprawy. To może obniża koszty administracyjne, natomiast powiększa koszty ludzi, przedsiębiorców, którzy muszą jechać na sprawę.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JanKochanowski">Nie wiem, czy w budżecie na rok 2011 nie trzeba wyraźnie domagać się, że jeżeli mają istnieć SKO, to żeby ten poziom był coraz wyższy, żeby były środki, a praca nie odbywała się na zasadach chałupniczych, bo to mniej więcej tak wygląda. Jeżeli jest 7–8 członków kolegium, to proszę sobie wyobrazić składy trzyosobowe i obsługę do tego. Jak to ma wyglądać? Przez 24 godziny nie przerobią tych spraw, które do nich wpływają. Dlatego chciałem zwrócić uwagę na to, że w budżecie na rok 2011 trzeba wyraźnie wzmocnić SKO, skoro mają dalej istnieć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StefanStrzałkowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Idąc dzisiaj na posiedzenie Komisji myślałem, że usłyszę wyłącznie informację, dotyczącą kontroli samorządowych kolegiów odwoławczych. Natomiast szedłem ze sprawą, w której poproszono mnie o interwencję. Chodzi o kwestię ewentualnych prac, dotyczących restrukturyzacji kolegiów odwoławczych i przenoszenia ich do większych aglomeracji. Byłoby to ograniczenie funkcji miast, w których te kolegia teraz są i zmianą sposobu zatrudnienia pracowników tychże kolegiów. Powiem tak, że budzi to wiele niepokoju wśród kierownictwa kolegiów, zwłaszcza SKO w terenie. Bardzo się cieszę z wypowiedzi pani, która doskonale uzasadniła konieczność istnienia takich kolegiów. Naszym podstawowym zadaniem jest dbałość o obywatela, dbałość o to, żeby miał wgląd we wszystkie własne sprawy. Kolejny aspekt: koszt załatwianej sprawy i porównanie z kosztem sądowym. Myślę, że tu zdecydowanie widać, iż samorządowe kolegia odwoławcze są bardzo potrzebne. Myślę też, że tych spraw nie będziecie państwo mieli mniej, raczej będzie ich z roku na rok przybywało.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StefanStrzałkowski">Całym sercem popieram ideę, aby kolegia w terenie nadal funkcjonowały. Być może trzeba gdzieś zweryfikować liczbę etatów, może tu dołożyć, tam ująć, ale to zależy od specyfiki danego terenu. Apelowałbym bardzo o to, ażeby kolegia zachować. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, zbliża się termin zakończenia posiedzenia Komisji. Za moment powinniśmy rozpoczynać wspólne posiedzenie z Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych, ale pytam, czy macie państwo jeszcze jakieś pytania, dotyczące sprawozdania i kwestii tu podniesionych? Jeżeli nie, to zmierzamy do finału. Proponuję wziąć pod uwagę te dwie ostatnie wypowiedzi, bo tak naprawdę kolegia samorządowe są pierwszym szczeblem rozstrzygania o bardzo ważnych sprawach dla ludzi, mieszkających gdzieś tam daleko, często na prowincji. Też uważam, że konstytucyjne prawo każdego obywatela do sądu, do możliwości korzystania z instytucji sądowniczych, musi się również wiązać z tym, żeby obywatel miał odpowiednią ilość środków na dotarcie do tego sądu. Rozumiem efektywność i konieczność działania, ale proszę zwrócić uwagę na te dane, które pan prezes prezentował. Po pierwsze, okazuje się, że koszt wcale nie musi być najwyższy w tych SKO, które nie znajdują się w siedzibach miast wojewódzkich. Koszt w Bydgoszczy należy do najwyższych w kraju, zaraz po Krośnie. Po drugie, chcę zwrócić uwagę, że małe SKO orzekają na ogół trzykrotnie szybciej. Czas rozpatrzenia spraw jest trzykrotnie krótszy. Przypuszczam, że również terminy są tam lepiej dotrzymywane, niż w dużych SKO. Rozumiem potrzebę zmian strukturalnych i etatowych oraz, być może, większej ilości środków i większej liczby etatów. Myślę jednak, że podstawowymi kryteriami, które powinny decydować o sieci SKO i o sposobie ich funkcjonowania, powinna być ich dostępność dla osób, które zabiegają o rozstrzygnięcie swoich spraw oraz szybkość i efektywność orzekania.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ostatnia kwestia, która tak naprawdę warunkuje funkcjonowanie SKO. Jest nią prawidłowe funkcjonowanie organów jednostek samorządu terytorialnego. Jeżeli samorząd terytorialny nie wydaje decyzji sprzecznych z interesem obywatela, to obywatel nie idzie do SKO – bo po co? To jest podstawowa przyczyna. Może trzeba na to wszystko spojrzeć z innej strony? Czy tak duża liczba orzeczeń i spraw kierowanych do SKO w miastach wojewódzkich, nie dowodzi tego, że tamtejsze samorządy terytorialne działają gorzej, niż inne samorządy terytorialne? Być może to jest przyczyna. Natomiast bardzo przestrzegałbym przed zmianami, które mogą spowodować odsunięcie prawa do sądu od obywatela. To jest coś, do czego nie powinniśmy zmierzać.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Chciałem zadać jeszcze jedno pytanie, ale powiedzmy, że zostawimy to na następną okazję. Pan prezes powiedział, że były dwa przypadki łączenia działalności gospodarczej z zatrudnieniem w SKO. To oczywiście jest sprzeczne z przepisami prawa. Przyznam się, że bardzo jestem ciekaw, jaki był efekt tego stwierdzenia. Czy ten stan trwa nadal, czy coś się zmieniło na lepsze? Tego rodzaju sytuacje nie powinny się zdarzać w przyszłości. Ale to, jak powiedziałem, zostawiam na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proponuję Wysokiej Komisji, żebyśmy przyjęli sprawozdanie, ale z zaznaczeniem naszych uwag, dotyczących ewentualnych zmian strukturalnych i lokalizacyjnych SKO oraz ze wskazaniem dla MSWiA. Wskazaniem, że postulujemy zwiększenie nie tyle liczby kontroli, co nadzoru nad funkcjonowaniem SKO, celem sprawdzenia, czy są właściwie realizowane zadania, czy są potrzebne jakieś zmiany, czy też powinno to pozostać tak, jak jest do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Czy macie państwo jakieś uwagi do tej propozycji? Nie słyszę. Rozumiem, że przyjęliśmy takie stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Zamykam posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Dziękuję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>