text_structure.xml 117 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardKalisz">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny otrzymali państwo na piśmie. Obecny jest pan Prokurator Krajowy Marek Staszak. Rozumiem, że będzie pan przedstawiał tę informację w imieniu Prokuratora Generalnego. Proszę, panie ministrze-prokuratorze, o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekStaszak">Dziękuję bardzo. Wysoka Komisjo, w prokuraturach zarejestrowano 20 spraw, które w jakikolwiek sposób miały związek z publiczną działalnością Prezydenta Miasta Olsztyna pana Czesława Małkowskiego. Różna była w nich jego rola procesowa. Najczęściej nie dochodziło do przedstawienia mu zarzutów. Ponieważ Wysoka Komisja jest zainteresowana przebiegiem wszystkich tych spraw, a nie samymi decyzjami merytorycznymi, które w nich zapadły, pozwolę sobie je w miarę krótko zrelacjonować i ewentualnie, jeśli państwo będą mieli dodatkowe pytania, postaram się na nie odpowiedzieć. Chociaż myślę, że informacja, której udzielę, powinna być wystarczająca. Ale to pozostawię ocenie wysokiej Komisji. Jeśli państwo pozwolą, to będę chronologicznie przedstawiać kolejne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekStaszak">Pierwsza sprawa. W Prokuraturze Rejonowej Olsztyn-Północ w Olsztynie prowadzono śledztwa w sprawie przyjęcia od czerwca 2000 r. do grudnia 2004 r. w Olsztynie korzyści majątkowej w postaci wyrobów alkoholowych, słodyczy i innych artykułów, o łącznej wartości nie mniejszej niż 33 tysiące złotych od Jadwigi B., w związku z pełnieniem przez Czesława Jerzego Małkowskiego funkcji jeszcze wówczas Przewodniczącego Rady Miasta Olsztyna oraz później Prezydenta Olsztyna, tj. o czyn z artykułu 228 § 1 Kodeksu karnego. Postępowanie to zostało zainicjowane złożonym 12 sierpnia 2005 roku pisemnym zawiadomieniem olsztyńskiego kupca pani Jadwigi B. Zarówno w doniesieniu, jak i późniejszych zeznaniach, wymieniona podniosła, że na przełomie lat 1999–2000 zwróciła się do Małkowskiego, jako ówczesnego Przewodniczącego Rady Miasta, z prośbą o pomoc w wydzierżawieniu lokalu użytkowego, przeznaczonego do sprzedaży. Wymieniona wygrała przetarg, jednak czuła się pokrzywdzona, ponieważ ustalono wysoką cenę najmu, a ona poniosła znaczne koszty związane z remontem lokalu. Pan Małkowski obiecał jej wówczas pomoc, ale okazała się ona niesatysfakcjonująca. Pan Małkowski ponawiał deklaracje o pomocy, gdy został prezydentem Olsztyna. Jadwiga B. zeznawała, że w związku z tym czuła się zobowiązana do okazania wdzięczności i wielokrotnie przekazywała mu ze swojej hurtowni prezenty w postaci drogich alkoholi, kawy i słodyczy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekStaszak">Proszę państwa, może nie będę omawiał całego stanu faktycznego, bo to by trwało bardzo długo. Pozwolę sobie to skracać, a potem będę do państwa dyspozycji, gdyby chodziło o szczegółowe informacje.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekStaszak">Śledztwo w tej sprawie prawomocnie umorzono postanowieniem z 28 lutego 2006 roku wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku, która badała zasadność tego umorzenia, oceniła je jako zasadne.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekStaszak">Druga sprawa. 28 września 2006 roku ta sama pani i jej syn złożyli do Prokuratora Okręgowego w Olsztynie kolejne zawiadomienie o przestępstwie, dotyczące wręczenia Czesławowi Małkowskiemu korzyści majątkowych w kwocie około 30 tysięcy złotych. Podnieśli jednak te same okoliczności, o których przed chwilą mówiłem w związku z poprzednią sprawą, dlatego postanowieniem z 31 października 2006 roku Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ zasadnie odmówiła wszczęcia śledztwa.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekStaszak">Trzecia sprawa. 9 lipca 2004 roku Prezes Olsztyńskiej Spółki Materiałów Budowlanych sp z o.o. w Olsztynie Adam Kępiński złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na przekroczeniu od 12 stycznia 2004 roku do 15 lipca 2004 roku uprawnień przez Prezydenta Miasta Olsztyna i innych przedstawicieli tego urzędu poprzez wydanie decyzji odmawiających zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę pawilonu handlowego-usługowego Olsztyńskiej Centrali Materiałów Budowlanych sp. z o.o. w Olsztynie, chociaż nie było przesłanek do wydawania odmownych decyzji. W ich wyniku spółka poniosła szkodę nie mniejszą niż jeden milion 500 tysięcy złotych. Zawiadamiający podniósł w szczególności, że prezydent Małkowski bezpodstawnie odmawiał zatwierdzenia projektu budowlanego oraz wydania pozwolenia na budowę pawilonu, a te decyzje dwukrotnie uchylał wojewoda warmińsko-mazurski. W jednej z decyzji organ drugiej instancji stwierdził, że „zaistniał przypadek celowego unikania przez organ I instancji zatwierdzenia projektu i udzielenia pozwolenia na budowę”. To sformułowanie zostało przytoczone jako argument wskazujący na popełnienie przestępstwa urzędniczego.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekStaszak">Postanowieniem z 12 sierpnia 2004 roku prokurator odmówił wszczęcia w tej sprawie śledztwa, wywodząc, że nie może stanowić przestępstwa z artykułu 23 § 1 k.k. działanie urzędnika, pozostające w zakresie jego kompetencji, nawet w sytuacji, gdy organ II instancji zmieni lub uchyli podjętą przez tego urzędnika decyzję.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekStaszak">Postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku oceniła jako zasadne.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekStaszak">Czwarta sprawa. 13 listopada 2002 roku pełnomocnik Czesława Małkowskiego, który wówczas był pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego Sojusz Lewicy Demokratycznej-Unia Pracy w województwie warmińsko-mazurskim, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w październiku i listopadzie 2002 roku przez przedstawicieli Komitetu Wyborczego „Olsztyn – Nasz Dom”. Zgodnie z postanowieniem Sądu Okręgowego w Olsztynie z 25 października 2002 roku Komitet ten miał w Gazecie Olsztyńskiej zamieścić sprostowanie swoich nieprawdziwych informacji, dotyczących działań władz Olsztyna, oraz zaprzestać dalszego ich rozpowszechniania. Komitet Wyborczy „Olsztyn – Nasz Dom” nie zastosował się do postanowienia sądu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekStaszak">23 grudnia 2002 roku prokurator odmówił wszczęcia śledztwa, wskazując przy tym na utrwalony w orzecznictwie i doktrynie pogląd, że na podstawie artykułu 244 k.k. mogą być ścigane osoby, które nie stosują się do orzeczonych przez sądy zakazów i nakazów w sprawach karnych. Stwierdzono więc, że chociaż przedstawiciele Komitetu Wyborczego „Olsztyn – Nasz Dom” wykazali rażące lekceważenie orzeczeń sądowych, to nie ma podstaw do stwierdzenia, że zaistniało przestępstwo z artykułu 244 k.k.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa oceniła jako zasadne.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarekStaszak">Zapewne państwo zauważyli, że tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której to pan prezydent Małkowski czuł się osobą pokrzywdzoną. Ale my zbieraliśmy informacje o wszystkich sprawach, które były związane z publiczną działalnością pana Małkowskiego, bez względu na to, czy doniesienia były kierowane na jego niekorzyść przez osoby fizyczne czy prawne, czy to on składał doniesienia bądź ktoś w jego imieniu, i potem wszczynano postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MarekStaszak">Piąta sprawa. Dotyczy wydatkowania w listopadzie i grudniu 2002 roku przez Komitet Wyborczy Czesława Małkowskiego, kandydata na prezydenta Olsztyna, środków finansowych z naruszeniem obowiązujących limitów oraz przyjęcia przez ten komitet środków finansowych pochodzących z innych źródeł niż od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MarekStaszak">Postępowanie zostało wdrożone w Prokuraturze Rejonowej Olsztyn-Południe na podstawie materiałów wyłączonych ze śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Rejonowej w Iławie przeciwko innej osobie, i przekazanych w marcu 2005 roku, za pośrednictwem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. W toku przesłuchania 25 listopada 2004 roku podczas śledztwa Prokuratury Rejonowej w Iławie osoba ta wyjaśniła między innymi, że ma informacje dotyczące łamania ordynacji wyborczej przez prezydenta Małkowskiego. Działania te miały polegać na „przepuszczaniu przez konta młodych osób związanych z młodzieżówką SLD pieniędzy na swoją kampanię wyborczą ponad przewidziany limit”. Pieniądze te pochodziły z olsztyńskich firm, które nie mogły oficjalnie łożyć na kampanię, a po wyborach na prezydenta mogły liczyć na profity. Osoba ta dodała, że mogło chodzić o firmę, która wygrała przetarg na założenie kamer na Starym Mieście w Olsztynie. Identyczne jak wyżej informacje osoba ta podała 23 marca 2005 roku – do protokołu zawiadomienia o przestępstwie w sprawie prowadzanej przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Południe. Jednocześnie wskazała działacza SLD, który przekazał mu te informacje.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MarekStaszak">18 kwietnia 2005 roku prokurator odmówił wszczęcia postępowania przygotowawczego. W uzasadnieniu podkreślił, że jedynym źródłem informacji o nieprawidłowościach w finansowaniu kampanii wyborczej Czesława Małkowskiego były zeznania tej osoby, które nie zostały potwierdzone innymi dowodami i nie dają podstaw dla „uzasadnionego podejrzenia zaistnienia przedmiotowego przestępstwa”.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MarekStaszak">Postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie oceniono jako przedwczesne, kwestionując między innymi nieprzeprowadzenie takich czynności dowodowych, jak przesłuchanie świadka wskazanego przez zawiadamiającego, niedołączenie dokumentów pozostających w gestii Państwowej Komisji Wyborczej. Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku jednocześnie uznała, że pomimo tych zastrzeżeń brak jest podstaw do wzruszenia omawianego rozstrzygnięcia, gdyż przedawnienie karalności czynu stanowiącego przedmiot postępowania nastąpiło w grudniu 2007 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#MarekStaszak">Będę sobie pozwalał co jakiś czas na komentarz, żeby w tym natłoku informacji pewne ważne elementy nie umknęły państwa uwagi. Chcę podkreślić, że podczas badania akt tej sprawy stwierdzono, że przedwcześnie nastąpiła odmowa wszczęcia postępowania, oczywiście nie przesądzając, jaki byłby jego finał. Należało jednak wykonać jeszcze przynajmniej dwie czynności, mianowicie przesłuchać świadka, którego wskazała wcześniej zeznająca osoba w sprawie w prokuraturze iławskiej, oraz należało jeszcze zgromadzić dokumenty Państwowej Komisji Wyborczej w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#MarekStaszak">Wobec przedstawionych wątpliwości wynikających z niewyczerpania możliwości dowodowych niniejsza sprawa zostanie niebawem zbadana w Biurze Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej pod kątem możliwości kontynuowania postępowania w zakresie ewentualnych powiązań korupcyjnych Czesława Małkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#MarekStaszak">Tak że ta sprawa będzie jeszcze przedmiotem działań Prokuratury Krajowej, niezależnie od Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. I być może będzie kontynuowana, ale w wątku szerszym niż dotychczasowy.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#MarekStaszak">Szósta i siódma sprawa.11 lutego 2003 roku prezydent Małkowski zawiadomił Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Południe o rozpowszechnianiu w Olsztynie ulotek zawierających szereg pomówień pod jego adresem oraz w stosunku do jego zastępcy. Wszczęto dochodzenie o przestępstwo z artykułu 212 § 1 k.k. Uznano bowiem, że interes społeczny przemawia za objęciem tego postępowania ściganiem z urzędu.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#MarekStaszak">W toku dochodzenia ustalono, że w Olsztynie w pierwszych dniach lutego 2003 roku pojawiły się ulotki zatytułowane „Polityczny kapitalizm – wyborny interes”. Oskarżano w nich prezydenta Olsztyna i jego zastępcę o przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznych i o szereg innych przestępstw na szkodę Olsztyna. Dochodzenie nie ustaliło autora ulotki i osób odpowiedzialnych za jej kolportaż.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#MarekStaszak">17 kwietnia 2003 roku prokurator umorzył dochodzenie w tej sprawie wobec niewykrycia sprawców. Postanowienie o umorzeniu doręczono prezydentowi Małkowskiemu i jego zastępcy Piotrowi Grzymowiczowi, uznając ich za pokrzywdzonych. Postanowienie o umorzeniu jest prawomocne.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#MarekStaszak">Należy dodać, że podnoszone w ulotce zarzuty dotyczące prezydenta Olsztyna i jego zastępcy były wyjaśniane w odrębnym postępowaniu przygotowawczym, jakie Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe przeprowadziła w formie śledztwa wszczętego w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych i popełnienia przez Czesława Małkowskiego innych przestępstw opisanych w ulotce.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#MarekStaszak">Ustalono w szczególności, że według pomawiających wymienieni prezydenci mieli otrzymać lub przyjąć obietnicę wręczenia im korzyści majątkowej w wysokości kilkunastu milionów złotych, co pozostawało w związku z takimi przedsięwzięciami, jak modernizacja oczyszczalni ścieków Łyna w Olsztynie, oddanie w użytkowanie wieczyste gruntów przy ulicy Piłsudskiego w Olsztynie, organizowanie przez urząd miasta przetargów z udziałem firmy Cen-Bet oraz wydzierżawienie prywatnemu przedsiębiorcy linii sortowania odpadów i zbędny zakup na potrzeby Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie dwóch pojazdów przeznaczonych do wywozu nieczystości. Postępowanie dotyczyło także wątku podrobienia w lutym 2003 roku podpisu jednej z osób fizycznych na zawiadomieniu o przestępstwie kierowanym do prokuratury, policji i Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#MarekStaszak">Prawomocnym postanowieniem Prokuratora Rejonowego Olsztyn-Południe z 30 kwietnia 2003 roku w pierwszym z wymienionych wątków śledztwo umorzono wobec braku znamion czynu zabronionego, a w drugim wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa. Ten drugi wątek dotyczy oczywiście oszczerstwa.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#MarekStaszak">Zgromadzony dotychczas w tej sprawie materiał dowodowy nie potwierdził wprawdzie przedstawionych w ulotce zarzutów o przyjmowaniu korzyści majątkowych czy przekroczeniu uprawnień przez przedstawicieli organów samorządowych, jednak Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku trafnie uznała, że w toku śledztwa nie wykorzystano wszystkich dostępnych dowodów, w szczególności w postaci dokumentów, dlatego rozważając celowość podjęcia na nowo postępowania, zaleciła obecnie jego uzupełnienie.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#MarekStaszak">Ósma sprawa. Dotyczy złożenia prezydentowi Czesławowi Małkowskiemu w lipcu 2003 roku w Olsztynie przez nieustaloną osobę propozycji korupcyjnej w zamian za wygranie przetargu na dostawę węgla do MPEC w Olsztynie oraz niedopełnienia obowiązku zawiadomienia organów ścigania o tym zdarzeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#MarekStaszak">Postępowanie umorzono wobec stwierdzenia, że żadnego z opisanych czynów nie popełniono.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#MarekStaszak">Dziewiąta sprawa. Postępowanie Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe dotyczyło opublikowanych w grudniu 2003 roku w piśmie Praworządność pomówień kierowanych wobec prezydenta Olsztyna, któremu zarzucano, że „utrwalił się dominujący od wielu lat w Olsztynie układ, w którym grupa trzymająca władzę, składająca się ze środowisk SLD i UW związanych z kręgami biznesmenów i pseudoautorytetów, dokonuje coraz większych spustoszeń w majątku gminy i świadomości społecznej”.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#MarekStaszak">Dochodzenie zostało umorzone wobec stwierdzenia czynu ściganego z oskarżenia prywatnego i braku interesu społecznego w kontynuowaniu postępowania przygotowawczego z urzędu.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#MarekStaszak">Dziesiąta sprawa. 26 października 2005 roku do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe wpłynęło zawiadomienie Prezydenta Miasta Olsztyna Czesława Małkowskiego w sprawie pomówienia go w artykule prasowym gazety „Fakt” z 19 października 2005 roku poprzez stwierdzenie, że łączył się ze służbowego telefonu z tak zwaną sekslinią. Zawiadamiający podniósł, że treść artykułu narusza jego dobra osobiste i podważa zaufanie niezbędne dla pełnienia zajmowanego przez niego stanowiska. Do zawiadomienia dołączył biling rozmów telefonicznych z telefonu służbowego za okres wskazany w artykule, w którym brak było połączeń z numerem sekslinii.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#MarekStaszak">W późniejszym czasie przesłuchany jako świadek Małkowski stwierdził, że nie chce, aby prokuratura zajmowała się tą sprawą, gdyż redakcja zamieści sprostowanie na temat publikacji, i to go usatysfakcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#MarekStaszak">Prawomocnym postanowieniem z 28 października 2005 roku odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie pomówienia wobec braku interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu czynu ściganego z oskarżenia prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#MarekStaszak">Jedenasta sprawa. Prowadziła ją Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe, która wdrożyła postępowanie sprawdzające na podstawie publikacji „Gazety Wyborczej” z 26 stycznia 2008 roku pt. „Ratusz łaskawy dla Alfy. Cięcie drzew z upustem”. W artykule stwierdzono, że przy powiększaniu centrum handlowego Alfa w Olsztynie zostaną ścięte 22 drzewa i krzewy, a w ich miejsce zaplanowano nasadzenia nowych roślin, co nie zrekompensuje strat wynikających z usunięcia starych drzew. Podano, że urząd miasta wycenił roślinność na ponad 560 tysięcy złotych, których jednak inwestor budowy, spółka PGM nie wpłaci do Funduszu Ochrony Środowiska, prezydent Małkowski bowiem warunkowo odstąpił od pobrania opłaty. W toku postępowania ustalono, że decyzją z 11 września 2007 roku dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM Olsztyn zezwolił na usunięcie 16 drzew oraz 10 metrów kwadratowych powierzchni pokrytej krzewami z terenu nieruchomości przy al. Piłsudskiego w Olsztynie, kolidujących z realizacją inwestycji budowlanej, czyli rozbudową centrum handlowo-usługowego Alfa. Wyznaczono z tego tytułu opłatę w wysokości 563 tysiące złotych, której termin uiszczenia odroczono na trzy lata, to jest do września 2010 roku. Wydanie zezwolenia uzależniono od zastąpienia usuwanej roślinności nowymi nasadzeniami 53 drzew ozdobnych i 936 krzewów ozdobnych na terenie nieruchomości stanowiących własność gminy Olsztyn oraz własność inwestora. Zobowiązano spółkę do przedłożenia informacji o terminie zakończenia realizacji nasadzeń, uznając, że jeżeli posadzone drzewa i krzewy zachowają żywotność po upływie trzech lat od dnia ich posadzenia, należność z tytułu opłaty za usunięcie starych drzew i krzewów będzie umorzona przez prezydenta Olsztyna. Decyzję wydano na podstawie przepisów z 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody i jej aktów wykonawczych, zaś przedtem prezes zarządu spółki wyraził zgodę na nasadzenia według złożonej dokumentacji.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#MarekStaszak">Wskutek tych ustaleń odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych przez pracowników magistratu w Olsztynie wobec niestwierdzenia przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#MarekStaszak">Dwunasta sprawa. Postępowanie Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe dotyczyło przekroczenia w okresie od 2003 roku do 2005 roku uprawnień przez Czesława Małkowskiego Prezydenta Miasta Olsztyn oraz funkcjonariuszy publicznych zatrudnionych w Urzędzie Miasta Olsztyn i w Miejskim Zarządzie Dróg, Mostów i Zieleni w Olsztynie, poprzez wydanie decyzji orzekającej o przywróceniu do stanu poprzedniego, naruszonego przez Biuro Podróży „Star Turist” w Olsztynie sp. z o.o. w Olsztynie, pasa drogowego ulic Partyzantów i Dąbrowszczaków, to jest o przestępstwo z artykułu 231 § 1 k.k.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#MarekStaszak">Postępowanie było wynikiem zawiadomień z 29 grudnia 2005 roku i 11 stycznia 2006 roku złożonych przez prezesa spółki Star Turist, który zarzucił prezydentowi Olsztyna wydanie w 2005 roku niezasadnej decyzji zobowiązującej spółkę do przywrócenia stanu poprzedniego w obszarze pasa drogowego ulic Partyzantów i Dąbrowszczaków, poprzez rozbiórkę budynku tego biura podróży i w konsekwencji bezprawne wymierzenie grzywny 25 tysięcy złotych celem zmuszenia spółki do wyburzenia budynku. W zawiadomieniu podnoszono, że spółka uzyskała prawomocne decyzje o pozwoleniu na budowę oraz zezwolenie na użytkowanie budynku.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#MarekStaszak">Na podstawie wyników postępowania sprawdzającego, w którym uwzględniono w szczególności wyniki postępowań administracyjnych toczących się na kanwie tego samego stanu faktycznego przed sądami administracyjnymi, które nie uwzględniły roszczeń spółki, prokurator uznał, że decyzje administracyjne dotyczące rozbiórki pawilonu i nałożenia grzywny stanowiły naturalną konsekwencję braku zezwolenia na dalsze zajmowanie pasa drogowego. Z tego względu postanowieniem z 9 lutego 2006 roku odmówił wszczęcia śledztwa wobec braku znamion przestępstwa z artykułu 231§ 1 k.k.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#MarekStaszak">Trzynasta sprawa. 31 grudnia 2007 roku do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe wpłynęło zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Prezydenta Miasta Olsztyna Czesława Małkowskiego, przy sprzedaży mu 11 maja 2007 roku mieszkania komunalnego przy ul. Mazurskiej wraz z wieczystą dzierżawą części gruntu. Zawiadamiający stwierdził, że został zmuszony do przyjęcia wieczystego użytkowania gruntu pod budynkiem oraz gruntu znajdującego się w pobliżu, co jest sprzeczne z ustawą o gospodarce nieruchomościami i uchwałą Rady Miasta Olsztyna, oraz nienależnie naliczono mu 22% podatku VAT od ceny tych gruntów, co jest niezgodne z ustawą o podatku VAT. Podał, że następnie podatek ten w części dotyczącej gruntu pod budynkiem, gdzie znajduje się zakupione przez niego mieszkanie, został mu zwrócony, lecz inni nabywcy mieszkań nie otrzymali zwrotu. Zarzucił także naruszenie procedury administracyjnej podczas sprzedaży mieszkań i zawyżenie wartości wydzierżawionego gruntu oraz podniósł, że prezydent miasta zataja przed nabywcami mieszkań komunalnych zły stan techniczny budynku.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#MarekStaszak">W wyniku przeprowadzonych czynności sprawdzających postanowieniem z 30 stycznia 2008 roku odmówiono wszczęcia śledztwa wobec braku cech przestępstwa – na podstawie artykułu 17 § 1 punkt 2 k.p.k.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#MarekStaszak">Postanowienie jest nieprawomocne z uwagi na złożenie przez pokrzywdzonego zażalenia.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku nie zanegowała tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#MarekStaszak">Czternasta sprawa. Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe przeprowadziła czynności sprawdzające na podstawie zawiadomienia złożonego przez Prezydenta Miasta Olsztyna Czesława Małkowskiego z 25 sierpnia 2005 roku informującego, że Przewodniczący Rady Miasta Olsztyn Zbigniew Dąbkowski polecił podległemu sobie pracownikowi sprawdzenie, czy w okresie od 15 marca do 15 kwietnia 2005 roku oraz w dniu wolnym od pracy prezydent Małkowski odebrał osobiście przesyłkę, bądź czy pozostawiono mu ją w portierni urzędu. Takie zachowanie przewodniczącego prezydent potraktował jako podejrzenie o przyjmowanie korzyści majątkowej i uznał, że może ono podważać zaufanie pracowników do niego. Rozpytany Zbigniew Dąbkowski powiedział, że chodziło mu jedynie o wyjaśnienie, czy w urzędzie są prowadzone stosowne rejestry.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#MarekStaszak">Postanowieniem z 27 września 2005 roku odmówiono wszczęcia śledztwa wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa i wobec braku interesu społecznego w objęciu ściganiem publicznym czynu ściganego z oskarżenia prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#MarekStaszak">Piętnasta sprawa. Dochodzenie Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, tj. o czyn z artykułu 222 § 1 k.k., umorzono 29 grudnia 2003 roku wobec braku znamion czynu zabronionego.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#MarekStaszak">Z akt sprawy wynika, że do zdarzenia doszło w sekretariacie prezydenta Olsztyna w czasie pikiety zorganizowanej przez Stowarzyszenie Ruchu Obrony Bezrobotnych. Czesław Małkowski odciągał od okna jednego z protestujących, który przez okno wykrzykiwał coś przez megafon. Sytuację opanowali strażnicy miejscy. Na ich polecenie jeden z protestujących dobrowolnie opuścił sekretariat. Drugiego wyprowadził strażnik miejski.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#MarekStaszak">Dochodzenie przeprowadzono prawidłowo i polegało ono głównie na przesłuchaniu w charakterze świadków uczestników zajścia i innych osób związanych z wydarzeniem.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#MarekStaszak">Postanowienie o umorzeniu uznano za zasadne. Z akt sprawy absolutnie nie wynika, aby którykolwiek z pikietujących obecnych w sekretariacie wypełnił znamiona występku z artykułu 222 § 1 k.k.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#MarekStaszak">Szesnasta sprawa. Śledztwo Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ, dotyczące sprzedaży olsztyńskiemu przedsiębiorcy przez Agencję Nieruchomości Rolnych Oddział w Olsztynie i Urząd Miasta nad jeziorem Krzywym hektarowej działki, obejmującej obrysem również część powierzchni jeziora.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#MarekStaszak">Postępowanie prowadzono wskutek publikacji w lokalnym wydaniu „Gazety Wyborczej”. W toku śledztwa ustalono, na podstawie dokumentacji dotyczącej działki, której własność została przeniesiona umownie w formie aktu notarialnego na rzecz Gminy Olsztyn, że leży ona „przy jeziorze Ukiel”, a w rzeczywistości zajmowała obszar z wodami płynącymi, stanowiącymi własność skarbu państwa. Ta właśnie część znajdująca się pod wodami płynącymi nie podlegała obrotowi cywilnoprawnemu na podstawie artykułu 10 ustęp 3 prawa wodnego, ponieważ odpowiadała zawartej w umowie definicji „śródlądowych powierzchniowych wód płynących”. Przeniesienia własności dokonano na podstawie dokumentacji geodezyjnej. W sprawie nie ma dowodów wskazujących na to, aby geodecie lub przedstawicielom kontrahentów przy opracowywaniu dokumentacji oraz zawieraniu umowy przyświecał zamiar uzyskania lub przysporzenia nienależnej korzyści majątkowej.</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#MarekStaszak">Postanowieniem z 28 grudnia 2007 roku Prokurator Rejonowy Olsztyn-Północ umorzył śledztwo, gdyż w zakresie czynów polegających na potwierdzeniu nieprawdy w dokumentach geodezyjnych i sprzedaży obiektów pomimo bezprawności takiego działania, nastąpiło przedawnienie karalności. Natomiast w stosunku do czynów z artykułu 231 § 1 k.k. polegających na sprzedaży dwóch lokali użytkowych położonych na wspomnianej nieruchomości postępowanie umorzono wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.60" who="#MarekStaszak">Siedemnasta sprawa. 19 czerwca 2006 roku wszczęto dochodzenie w sprawie kierowania wobec Czesława Małkowskiego gróźb karalnych, to jest czyn z artykułu 190 § 1 k.k.</u>
          <u xml:id="u-2.61" who="#MarekStaszak">Postępowanie wszczęto wskutek ustnego zawiadomienia pokrzywdzonego o przestępstwie oraz dostarczenia kopii anonimu, adresowanego do „Pana Starkiewicza”, a nadesłanego do wiadomości prezydenta Olsztyna. W piśmie tym autor zawarł szereg inwektyw pod adresem Czesława Małkowskiego oraz ofertę jego zabójstwa – „zgładzenia”, „załatwienia”.</u>
          <u xml:id="u-2.62" who="#MarekStaszak">W toku dochodzenia przesłuchano w charakterze świadka adresata anonimu, który podał, że nie otrzymał tego pisma, lecz inny anonim, w którym autor również składał propozycję zamachu na Czesława Małkowskiego za 350 tysięcy złotych. Po dwóch miesiącach od wszczęcia postępowania pokrzywdzony, przesłuchany w charakterze świadka, wycofał wniosek o ściganie sprawcy z artykułu 190 § 1 k.k., a prokurator wyraził zgodę. Dochodzenie umorzono wobec braku wniosku o ściganie, pochodzącego od osoby uprawnionej (na podstawie artykułu 17 § 1 k.p.k).</u>
          <u xml:id="u-2.63" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.64" who="#MarekStaszak">Osiemnasta sprawa. Postępowanie zapoczątkowało pismo Prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego adresowane do komendanta miejskiego policji, wraz z którym przesłano protokół przyjęcia wniosku mieszkańca Olsztyna Bolesława U. o wycofanie koncesji na alkohol sprzedawany w sklepie przy ul. Kołłątaja w Olsztynie, bądź skrócenie czasu jego sprzedaży. Załącznik do wniosku stanowiło upoważnienie udzielone Bolesławowi U. przez 41 mieszkańców Starego Miasta w Olsztynie do składania skarg i wniosków do władz Olsztyna oraz służb odpowiedzialnych za przestrzeganie prawa i porządku w mieście.</u>
          <u xml:id="u-2.65" who="#MarekStaszak">Postępowanie sprawdzające prowadzono w kierunku czynu z artykułu 270 § 1 k.k., który miałby polegać na sfałszowaniu podpisów mieszkańców na upoważnieniu. Sprawdzenie danych nie potwierdziło podejrzenia i w konsekwencji odmówiono wszczęcia dochodzenia w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.66" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.67" who="#MarekStaszak">Dziewiętnasta sprawa. 30 sierpnia 2007 roku radny Olsztyna złożył zawiadomienie „o prawdopodobieństwie zaistnienia przestępstwa”, domagając się ustalenia nieprawidłowości w stosowaniu ustawy z 29.I.2004 roku Prawo zamówień publicznych przez prezydenta Olsztyna, który działając jako kierownik jednostki zamawiającej, miał się dopuścić rażącego naruszenia prawa, czyli opisania przedmiotu zamówienia w sposób sprzeczny z artykułem 29 ustęp 2 Prawa zamówień publicznych. Chodziło o dwa samochody służbowe, na które prezydent złożył zamówienie w specyfikacji istotnych warunków zamówienia w procedurze przetargowej.</u>
          <u xml:id="u-2.68" who="#MarekStaszak">W toku postępowania sprawdzającego ustalono, że urzędniczka opracowująca specyfikację korzystała z ogólnie dostępnych materiałów handlowych. Nadto komisja przetargowa unieważniła przetarg bez oceny dwóch złożonych ofert.</u>
          <u xml:id="u-2.69" who="#MarekStaszak">W tym stanie rzeczy 28 września 2007 roku odmówiono wszczęcia śledztwa na podstawie artykułu 17 § 1 Kodeksu postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-2.70" who="#MarekStaszak">Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku uznała tę decyzję za słuszną.</u>
          <u xml:id="u-2.71" who="#MarekStaszak">Sprawa dwudziesta. Jest w toku postępowanie Prokuratury Okręgowej w Łomży, które zostało przejęte zgodnie z decyzją zastępcy Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Zawiadomienie o przestępstwie złożył w tej sprawie senator RP Jerzy Szmit, podnosząc, że Zarząd Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi, którego jedynym udziałowcem jest miasto Olsztyn, mógł dopuścić do nieprawidłowości przy przeprowadzeniu przetargu na zagospodarowanie odpadów z terenu Olsztyna, poprzez niewłaściwe ich zaklasyfikowanie i określenie w specyfikacji przetargowej, co wpłynęło na koszt utylizacji nieczystości miejskich, a jednocześnie stworzyło warunki, by przetarg wygrała określona firma.</u>
          <u xml:id="u-2.72" who="#MarekStaszak">1 sierpnia 2007 roku wszczęto w tej sprawie śledztwo w kierunku przestępstw z artykułów 305 i 231 § 1 k.k. Następnie zakres śledztwa rozszerzono i obejmuje ono obecnie następujące zdarzenia:</u>
          <u xml:id="u-2.73" who="#MarekStaszak">I nieprawidłowości przy przeprowadzeniu przez Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie przetargu na zagospodarowanie odpadów komunalnych z Olsztyna o symbolu 191212, to jest o przestępstwo z artykułu 305 § 1 k.k.;</u>
          <u xml:id="u-2.74" who="#MarekStaszak">II niedopełnienie obowiązków służbowych przez pracowników Urzędu Miasta Olsztyna, czyli wyrażenie zgody na przekształcenie prawa użytkowania wieczystego na prawo własności osoby fizycznej do działki o powierzchni 1700 metrów kwadratowych należącej do urzędu miasta, czym działali na szkodę Urzędu Miasta Olsztyna, to jest o czyn z artykułu 231 § 1 k.k.;</u>
          <u xml:id="u-2.75" who="#MarekStaszak">III dopuszczenie się niegospodarności przez pracowników Urzędu Miasta Olsztyna podczas sprzedaży nieruchomości, na której wybudowano centrum handlowo-usługowe Alfa;</u>
          <u xml:id="u-2.76" who="#MarekStaszak">IV niedopełnienie obowiązków przez prezydenta miasta spowodowane wyborem niewłaściwej techniki naprawy fragmentu ul. Sielskiej w Olsztynie;</u>
          <u xml:id="u-2.77" who="#MarekStaszak">V przekroczenie uprawnień przez prezydenta Olsztyna polegające na umorzeniu podatku od nieruchomości firmie Jasam w Olsztynie w łącznej kwocie 15.858 złotych, to jest o czyn z artykułu 231 § 1 k.k.;</u>
          <u xml:id="u-2.78" who="#MarekStaszak">VI przekroczenie uprawnień przez prezydenta Olsztyna, czyli umorzenie opłat za użytkowanie wieczyste firmie PHU Polmozbyt w Olsztynie na kwotę 40 tysięcy złotych, to jest o czyn z artykułu 231 § 1 k.k.</u>
          <u xml:id="u-2.79" who="#MarekStaszak">Odnośnie do pierwszego z zagadnień zebrany dotąd materiał dowodowy nie dał podstaw dla kwestionowania prawidłowości przetargu na zagospodarowanie nieczystości ogłoszonego przez Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie. Na tym tle wzbudza jednak zastrzeżenia decyzja prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego z 12 października 2006 roku, stanowiąca zezwolenie dla zakładu na roczne przetwarzanie odpadów. Określone parametry nie odpowiadają rzeczywistości, gdyż przetwarzane są odpady niesegregowane oznaczane kodem 200312, których koszt przetwarzania jest niższy. W ten sposób miasto ponosi zawyżone koszty utylizacji odpadów.</u>
          <u xml:id="u-2.80" who="#MarekStaszak">Odnośnie do zdarzeń przedstawionych w punktach II i III konieczne jest wyjaśnienie, dlaczego prezydent Małkowski podejmował decyzje o oddaniu w użytkowanie wieczyste nieruchomości, które w krótkim czasie zamierzał sprzedać. Z uwagi na szeroki zakres przedmiotowy tego postępowania nie sposób obecnie przewidzieć, jaki będzie tryb i termin jego zakończenia.</u>
          <u xml:id="u-2.81" who="#MarekStaszak">Podsumowując, należy stwierdzić, że spośród 20 omówionych postępowań jedno pozostaje w toku, 10 zakończono decyzją o odmowie wszczęcia śledztwa, zaś 9 postanowieniem o umorzeniu postępowania. Przeprowadzone badanie aktowe nie wykazało rażących nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-2.82" who="#MarekStaszak">Jednocześnie stwierdzono, że istnieje potrzeba uzupełnienia materiału dowodowego w sprawie wręczenia korzyści majątkowej łącznie w kwocie kilkunastu milionów złotych w związku z modernizacją oczyszczalni ścieków Łyna w Olsztynie. W tym celu, jak mówiłem wcześniej, zostaną przeprowadzone czynności uzupełniające w trybie artykułu 327 § 3 Kodeksu postępowania karnego i będzie podjęta decyzja w sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.83" who="#MarekStaszak">Ponadto Biuro Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej zbada sprawę wydatkowania w listopadzie i grudniu 2002 roku w Olsztynie przez komitet wyborczy kandydata na prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego środków finansowych z naruszeniem obowiązujących limitów oraz przejęcia przez komitet środków finansowych pochodzących z innych źródeł niż od osób fizycznych. W zależności od poczynionych ustaleń będzie rozważane ewentualne jej podjęcie.</u>
          <u xml:id="u-2.84" who="#MarekStaszak">To wszystkie informacje, które chciałem państwu przekazać. Pozostaję do dyspozycji wysokiej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo, panie prokuratorze. Chciałbym tylko uściślić. Mamy 20 punktów w piśmie, które pan do mnie skierował. Czy mógłby pan dookreślić, ile z tych spraw jest zakończonych, a ile w toku, no i w którym kierunku one zmierzają, bo myślę, że dla opinii publicznej, a szczególnie opinii publicznej Olsztyna, takie uporządkowanie jest ważne. Wiemy, że było i jest 20 postępowań. Możemy przyjąć panie prokuratorze, że do 19. punktu są zakończone, czyli umorzone. Sprawa opisana pod punktem 20. jest w toku i nawet zakres postępowania został rozszerzony. Przedstawił ją pan na końcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekStaszak">Potwierdzam, co pan powiedział. Ale w stosunku do dwóch spraw, jak mówiłem, toczy się badanie. Mianowicie jedna sprawa jest uzupełniana w trybie artykułu 327 § 3 Kodeksu postępowania karnego – dotyczy wręczenia korzyści majątkowej w związku z modernizacją oczyszczalni ścieków Łyna w Olsztynie. Obecnie prowadzi się uzupełniające czynności procesowe, które być może zmienią, a być może nie zmienią decyzji merytorycznej, która w tej sprawie już zapadła. Bada się także drugą sprawę, która jest właściwie zakończona, ale w postępowaniu przygotowawczym sprawdza się wydatkowanie funduszy na kampanię prezydencką Czesława Małkowskiego, jak również ich zbieranie na kampanię wyborczą. Bada się ją głównie pod kątem, czy nie nastąpiło przedawnienie ścigania. Nie mogę obecnie powiedzieć, że to postępowanie się zakończyło. Ale gdyby patrzeć z formalnego procesowego punktu widzenia, to pan przewodniczący ma rację. Jedna sprawa jest w toku, dwie są uzupełniane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo, panie prokuratorze. Jako pierwsza o głos poprosiła pani poseł Iwona Arent. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IwonaArent">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Postaram się bardzo krótko odnieść do materiałów, które przedstawił pan prokurator.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IwonaArent">Po zapoznaniu się z informacją o postępowaniach zarejestrowanych w związku z działalnością Prezydenta Miasta Olsztyna Czesława Małkowskiego, można wyciągnąć kilka wniosków. Na razie powiem ogólnie, potem się odniosę do poszczególnych punktów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IwonaArent">Prokuratura zajmowała się każdą sprawą, którą zgłaszał pan prezydent Małkowski. Nawet w sprawach najbardziej błahych wszczynano śledztwa: w sprawach pomówień w ulotkach i gazetach, w sprawie osób pikietujących urząd, w sprawie braku sprostowania w prasie, w sprawie podważania zaufania wśród pracowników i tak dalej. Można odnieść wrażenie, że prokuratura olsztyńska miała na celu obronę dobrego imienia prezydenta Małkowskiego przed krytyką. Fakt, że sprawy te były podejmowane, świadczy tylko o tym, że prokuratura traktowała je poważnie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#IwonaArent">Sprawy, w których można by wskazać na nieprawidłowości i na działania na szkodę gminy, były sprawdzane pobieżnie i natychmiast umarzane, jak to się powszechnie mówi – spychane. Nie wiem, jaka jest tu zależność oraz o czym to świadczy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#IwonaArent">Mam pytania. Czy prokuratorzy pracujący lub, zaznaczam, kiedyś pracujący w Olsztynie, znają pana Małkowskiego, czy prosił ich, aby się nie zajmowali tymi sprawami, może były jeszcze inne zależności. Dlatego moim zdaniem należy się temu przyjrzeć bliżej. Należy sprawdzić, którzy prokuratorzy zajmowali się poszczególnymi sprawami, zarówno w Olsztynie, jak i w Białymstoku, czy nadal tam pracują, a jeśli nie, to gdzie aktualnie są zatrudnieni. Należy sprawdzić także, którzy funkcjonariusze policji pracowali nad poszczególnymi dochodzeniami oraz śledztwami.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#IwonaArent">Zupełnie już niezrozumiałe jest robienie kampanii promującej uczciwość pana Małkowskiego przez prokuraturę – co było widoczne w sprawie propozycji korupcyjnej za dostawę węgla do olsztyńskiego MPEC – właściwy fragment znajduje się w uzupełnieniu dodanym do otrzymanej przez Komisję informacji.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#IwonaArent">Dalej wskażę też na sprawę, którą prokuratura w ogóle się nie zajęła i nie zainteresowała, mimo że prezydent publicznie przyznał się na konferencji prasowej do złamania prawa. Omówię jeszcze tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#IwonaArent">Do mojego biura poselskiego dostarczono także dokumenty dotyczące umorzenia śledztwa w sprawie wynajmu lokalu w Olsztynie firmie, która realizowała spot wyborczy dla Komitetu Wyborczego „Po prostu Olsztyn” pana Czesława Małkowskiego. Sprawa ta nie została nam przedstawiona w informacji przygotowanej przez Prokuraturę Krajową. Prokuratura sprawdziła tylko i wyłącznie kwestie przetargu – nie badając sprawy obszerniej. O wątkach, których nie sprawdzano, powiem dalej, odnosząc się do konkretnych punktów.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#IwonaArent">W Olsztynie było głośno także o zamknięciu sprawy sądowej dotyczącej spółki Aquarena, która miała wybudować w Olsztynie Aquapark, oraz strat, jakie poniosło miasto w związku ze źle zawartymi umowami ze spółką. W uzasadnieniu ustnym sąd stwierdził jasno – jedyną osobą, która powinna zasiadać na ławie oskarżonych, jest prezydent miasta Olsztyna. Czyżby i sąd, orzekając w sprawie ogromnych strat, jakie poniosła gmina Olsztyn, miał podobne zdanie do mojego, że prokuratura olsztyńska działa nieudolnie i jednokierunkowo, bo jednak nie doprowadziła sprawy do końca i nie wyegzekwowała prawa wobec pana Małkowskiego?</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#IwonaArent">A teraz odniosę się do poszczególnych punktów informacji, którą przygotowała Prokuratura Krajowa.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#IwonaArent">Do punktu 5. informacji. Sprawa dotyczy wydatkowania w listopadzie i grudniu 2002 roku przez Komitet Wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej (to nie był, jak przedstawiła w informacji Prokuratura Krajowa, Komitet Wyborczy Czesława Małkowskiego, to był Komitet Wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej – tu jest błąd, panie prokuratorze – bo wtedy jeszcze prezydent Małkowski startował z tego komitetu) środków finansowych z naruszeniem obowiązujących limitów oraz przejęcia środków przez ten komitet pochodzących z innych źródeł niż od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#IwonaArent">Olsztyńska prokuratura prowadząca sprawę wykazała się nieudolnością, gdyż uwzględniono tylko przesłuchania świadka w innej sprawie, który zeznał, że pieniądze pochodzące od przedsiębiorców były wpłacane przez osoby trzecie na rzecz komitetu, a następnie przedsiębiorstwa te czerpały korzyści ze współpracy z urzędem miasta. Świadek jako przykład podał firmę, która wygrała przetarg na monitoring w Olsztynie. Pan o tym wspominał. Prokuratura nie zrobiła w tej sprawie nic, umarzając śledztwo po przesłuchaniu zaledwie jednej osoby. Oczywiście pan powiedział, że zainteresujecie się tą sprawą i to mnie bardzo cieszy, bo jak zrozumiałam, ta sprawa będzie jeszcze rozpatrywana. Dlatego mnie to cieszy. Ale wspomnę o moich pytaniach.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#IwonaArent">Czy prokuratura sprawdziła, kto wpłacał pieniądze na konto komitetu wyborczego i czy przesłuchała te osoby?</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#IwonaArent">Czy prokuratura sprawdziła, jakie firmy z grona znanych olsztyńskich przedsiębiorstw czerpały korzyści ze współpracy z ratuszem po wygranych przez pana Małkowskiego wyborach?</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#IwonaArent">Czy prokuratura przesłuchała właściciela firmy, która wygrała przetarg na zrealizowanie monitoringu w Olsztynie, czy sprawdzono prawidłowość tego przetargu?</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#IwonaArent">Czy prokuratura przesłuchała w tej sprawie ówczesnego wiceprezydenta miasta pana Grzymowicza, który miałby wiele zapewne do powiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#IwonaArent">Czy prokuratura przesłuchała właściciela firmy Cent-Bet, o którym mowa w punktach 6 i 7 informacji, który także mógł mieć związek ze sprawą, na co wskazywały ulotki, jakie się pojawiły w Olsztynie pod hasłem „Polityczny kapitalizm – wyborny interes” (w tej sprawie prokuratura również prowadziła śledztwo)?</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#IwonaArent">Dlaczego olsztyńska prokuratura nie zrobiła wszystkiego, aby wyjaśnić tę sprawę, mając ewidentne podstawy, by podejrzewać popełnienie przestępstwa?</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#IwonaArent">Co do punktu 3 informacji, dotyczącego zawiadomienia, złożonego do prokuratury o popełnieniu przestępstwa, polegającego na przekroczeniu w okresie od 12 stycznia 2004 roku do 15 lipca 2004 roku uprawnień przez prezydenta Olsztyna i innych przedstawicieli tego urzędu, poprzez wydanie decyzji odmawiających zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę pawilonu handlowego-usługowego Olsztyńskiej Centrali Materiałów Budowlanych sp. z o.o. w Olsztynie.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#IwonaArent">Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Dlaczego prokuratura nie zbadała sprawy, mimo że była tu mowa o przestępstwie urzędniczym? Z jakimi dokumentami zapoznawała się prokuratura w niniejszej sprawie? Z opisu wynika, że wojewoda warmińsko-mazurski po zbadaniu sprawy, tj. zapoznaniu się z dokumentacją, dwukrotnie uchylił decyzję, to znaczy, że nie widział przeciwwskazań do wydania pozwolenia na budowę. Czy prokuratura sprawdziła, jak swoją decyzję uzasadnił pan prezydent? Czy były to przyczyny formalne, czy były jakieś uchwały rady miasta co do zabudowy tego terenu, czy też były to zwykłe utrudnienia, i jakie to były utrudnienia? Jeżeli wojewoda nie widział uchybień formalnych – bo gdyby takie były, to nie wydałby decyzji uchylającej – a przedsiębiorca wskazywał na straty z tytułu odmownej decyzji prezydenta na 1,5 miliona złotych, to była to inwestycja mająca wpływ na rozwój Olsztyna, typowo gospodarcza. Prokuratura nie zajęła się ta sprawą tak, jak powinna, po prostu odmówiła wszczęcia dochodzenia. Przypomnę, że prokuratura wszczynała śledztwo dotyczące ulotek, pomówień, podejrzeń, mimo że były to sprawy cywilne. Ta sprawa jednak nie zasłużyła na uwagę olsztyńskiej prokuratury. Dlaczego?</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#IwonaArent">Teraz odniosę się do punktu 13 informacji, dotyczącego zawiadomienia mieszkańca Olsztyna o przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków przez Prezydenta Miasta Olsztyna Czesława Małkowskiego, przy sprzedaży mu 11 maja 2007 roku mieszkania komunalnego przy ul. Mazurskiej wraz z wieczystą dzierżawą części gruntu.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#IwonaArent">Zawiadamiający wskazywał nawet na decyzje sprzeczne z ustawą o gospodarce nieruchomościami i uchwałą rady miasta Olsztyna. Brakuje mi tu uzasadnienia do odmowy wszczęcia śledztwa. Czy prokuratura rzetelnie sprawdziła opisane działania pod kątem zgodności z uchwałą rady miasta i z ustawą? W jaki sposób prokuratura uzasadniała odmowę wszczęcia śledztwa w tej sprawie? Bo my tej informacji, niestety, nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#IwonaArent">Teraz odniosę się do punktu 14. Dziwi mnie w tym przypadku fakt podjęcia czynności sprawdzających. Jest to śmieszna sprawa, dotycząca jedynie spraw personalnych pomiędzy panem Małkowskim i przewodniczącym rady miasta. Już sam opis złożony w zawiadomieniu przez pana Małkowskiego wskazuje na sprawę co najwyżej z powództwa cywilnego i wstyd, że prokuratura zajmuje się takimi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#IwonaArent">Co do punktu 16. Dotyczy on sprzedaży olsztyńskiemu przedsiębiorcy przez Agencję Nieruchomości Rolnych Oddział w Olsztynie i Urząd Miasta hektarowej działki nad jeziorem Krzywym, obejmującej obrysem również część powierzchni jeziora, stanowiącego własność skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#IwonaArent">Czyny będące przedmiotem zainteresowania olsztyńskiej prokuratury w analizowanym postępowaniu, tj. z artykułów 231 § 1 i 271 § 1 k.k. zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat trzech w pierwszym przypadku i do lat pięciu w drugim przypadku. Jak wskazuje informacja, jeden z wątków sprawy uległ niestety przedawnieniu, bardzo nad tym boleję. Czyli winni sprzedaży własności skarbu państwa są bezkarni i nadal mogą wydawać decyzje administracyjne. Wnoszę o ponowne rozpatrzenie sprawy dotyczącej sprzedaży działek będących własnością skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#IwonaArent">Poważne wątpliwości budzi umorzenie postępowania w śledztwie obejmującym swym zasięgiem czyny popełnione 16 stycznia 2003 roku oraz 21 lutego 2003 roku, które w świetle przepisów Kodeksu karnego nie ulegają przedawnieniu.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#IwonaArent">Prokuratura olsztyńska jako podstawę prawną wskazała inną przesłankę negatywną, to jest brak danych, dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. To nie uległo przedawnieniu, tak że jeszcze tą sprawą warto byłoby się zająć.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#IwonaArent">W uzasadnieniu nie została nawet podjęta próba rzetelnego uprawdopodobnienia okoliczności uzasadniających umorzenie postępowania w tych przypadkach, ograniczono się jedynie do lakonicznego stwierdzenia, że cytuję: „można przyjąć, że sytuacja taka wynikała z nieświadomego powielania w trakcie kolejnych czynności stanu prawnego widniejącego w ewidencji”.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#IwonaArent">Nie skorzystano ze wszystkich możliwości przewidzianych prawem w celu wyczerpującego wyjaśnienia sprawy (np. przesłuchania wszystkich osób mogących mieć wiedzę na ten temat, przeprowadzenia pozostałych dowodów przewidzianych prawem). Czy prokuratura sprawdziła, jak wygląda procedura sprzedaży działek i budynków, będących mieniem gminy? Pracownicy urzędu nie mogli powielać tych samych błędów, bo musi być przygotowany na przykład nowy operator szacunkowy, który jest ważny pół roku, a także nowy obrys geodezyjny, który jednoznacznie wskazywałby na sprzedaż działek obszarem znajdujących się na terenie jeziora przepływowego, będącego własnością skarbu państwa. Więc dla mnie to uzasadnienie jest naprawdę nieprzekonujące. W uzasadnieniu przygotowanym przez prokuraturę jest wskazanie, że urzędnicy mieli świadomość, że rekomendują zarządowi miasta sprzedaż działki w części jeziora przepływowego.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#IwonaArent">Odniosę się do punktu 18. Grupa mieszkańców zgłosiła się do prezydenta miasta o zamknięcie całodobowego sklepu nocnego w centrum miasta. Pan Małkowski zgłasza to do prokuratury z podejrzeniem podrobienia podpisów. Prokuratura bada sprawę podrobienia podpisu przez jednego z nich, nie wiadomo, z jakich przyczyn.</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#IwonaArent">Pytanie. Czy każdego niewygodnego petenta, niewygodnego dla pana prezydenta, można podać do prokuratury w celu zastraszenia? Działania tego rodzaju mają na celu zniechęcenie takich osób do działania, bo wychodzi się z założenia, że może się im znudzi i nie będą o nic więcej prosić, w szczególności w tak niewygodnych dla prezydenta sprawach.</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#IwonaArent">Powoli już kończę. Odniosę się do punktu 20 informacji. Prokuratura Okręgowa w Łomży prowadzi w tej chwili śledztwo:</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#IwonaArent">− w sprawie nieprawidłowości przy przeprowadzeniu przez Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie przetargu na zagospodarowanie odpadów komunalnych z Olsztyna;</u>
          <u xml:id="u-6.33" who="#IwonaArent">− w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez pracowników Urzędu Miasta Olsztyna 30 marca 2005 roku, polegającego na wyrażeniu zgody na przekształcenie prawa użytkowania wieczystego na prawo własności osoby fizycznej do działki przy ulicy Jarockiej (a nie, jak wskazuje prokuratura w informacji, przy ulicy Bartąskiej), czym działali na szkodę Urzędu Miasta Olsztyn;</u>
          <u xml:id="u-6.34" who="#IwonaArent">− w sprawie niedopełnienia obowiązków przez prezydenta miasta spowodowanego wyborem niewłaściwej techniki naprawy fragmentu ulicy Sielskiej w Olsztynie;</u>
          <u xml:id="u-6.35" who="#IwonaArent">− w sprawie przekroczenia uprawnień przez prezydenta miasta polegającego na umorzeniu podatku od nieruchomości firmie Jasa;</u>
          <u xml:id="u-6.36" who="#IwonaArent">− w sprawie przekroczenia uprawnień przez prezydenta miasta polegającego na umorzeniu podatku od nieruchomości firmie PHU Polmozbyt.</u>
          <u xml:id="u-6.37" who="#IwonaArent">W związku z prowadzonymi śledztwami chciałabym zadać kilka pytań panu prokuratorowi. Czy nie jest tak, że część tych śledztw, dotyczących nota bene poważnych spraw gospodarczych, była wcześniej umarzana przez prokuraturę w Olsztynie lub odmawiano wszczęcia postępowania? Czy ma pan wiedzę, że prokuratura olsztyńska nie dopatrzyła się w większości tych spraw potrzeby głębszego ich przeanalizowania i sprawdzenia zasadności składanych doniesień? Tylko odwołanie się od decyzji prokuratury, konsekwencja i upór kilku osób, w tym radnych miasta, tylko zainteresowanie tymi sprawami Prokuratury Krajowej, a także oskarżenia, jakie ciążą dziś na panu Małkowskim, sprawiły, że sprawy te nadal są w toku i być może zapadną wyroki sądowe. Cytuję: „zebrany dotychczas materiał dowodowy uzasadnia również podejrzenie, że decyzje gospodarcze prezydenta Małkowskiego były błędne i naraziły miasto na poważne szkody”. Czy musiało dojść do ogólnopolskiego nacisku medialnego, w zupełnie innej sprawie nota bene, aby zacząć badać, czy pan Małkowski rzeczywiście działał na szkodę gminy Olsztyn? Przecież od wielu lat kwestia ta pojawiała się w gazetach, ulotkach i jest mowa o tym oczywiście także w prowadzonych i umarzanych śledztwach.</u>
          <u xml:id="u-6.38" who="#IwonaArent">Wspomnę jeszcze o informacji, której udzielił sam prezydent Małkowski, kiedy na konferencji prasowej się przyznał do popełnionego czynu, a prokuratura nie wszczęła śledztwa, mimo przyznania się do czynu. W olsztyńskim wydaniu „Gazety Wyborczej” z 20 września 2007 roku pod tytułem „Prezydent Małkowski tłumaczy się ze sponsorów” jest opisana konferencja prasowa, na której prezydent Małkowski przyznał, że dał koledze 10 tysięcy złotych, aby ten wpłacił je na kampanię wyborczą w roku 2006, gdyż on sam nie mógł tego zrobić. Są to słowa wskazujące na przyznanie się do popełnienia przestępstwa, i mimo że opublikowano je w gazecie, prokuratura nie wszczęła śledztwa. Dlaczego?</u>
          <u xml:id="u-6.39" who="#IwonaArent">Teraz powiem o prowadzonych i umorzonych postępowaniach, o których nie ma słowa w materiale, przygotowanym dla nas przez Prokuraturę Krajową.</u>
          <u xml:id="u-6.40" who="#IwonaArent">Umorzone śledztwo w sprawie wynajmu lokali przy ulicy Jagiellońskiej w Olsztynie. Dlaczego prokuratura nie dopatrzyła się naruszeń prawa? Budynek był przygotowany do sprzedaży, dowodem jest chociażby operat szacunkowy, jak i opinie poszczególnych wydziałów. Specyfikacja przetargowa o wynajem lokalu zawierała zapis, że lokal wymaga przeprowadzenia remontu i koszty ma ponieść najemca. W umowie jednak znalazł się zapis, że istnieje możliwość, aby wynajmujący zwrócił koszty remontu po zawarciu odrębnej, odpowiedniej umowy z prezydentem, co ewidentnie wskazuje na działanie na szkodę gminy.</u>
          <u xml:id="u-6.41" who="#IwonaArent">Umowa najmu została zawarta na czas nieokreślony, nie krótszy niż pięć lat – dopiero po tym czasie może być wypowiedziana z trzymiesięcznym terminem wypowiedzenia. Przypominam, że zgodnie z prawem po trzech latach najemca może wystąpić do gminy o sprzedaż lokalu na preferencyjnych warunkach, co również wskazuje na działanie na szkodę gminy.</u>
          <u xml:id="u-6.42" who="#IwonaArent">Lokal został wynajęty za kwotę, która jest stosowana w przypadku wynajmu dla organizacji pożytku publicznego – po 3,70 zł za met kwadratowy. Firmy, które wynajęły te dwa lokale, mimo swojej działalności „kulturalno-oświatowej” (cytat z umowy), są prywatnymi przedsiębiorstwami działającymi dla zysku, więc stawka powinna być wyższa, taka, jaką płacą inni przedsiębiorcy. Jest to też działanie na szkodę gminy. Przedsiębiorstwa te zostały potraktowane jak placówki służące rozwojowi kultury i oświaty, a w rzeczywistości realizują one spoty telewizyjne, reklamy, nagrania filmów, także okolicznościowych, czyli prowadzą działalność typowo zarobkową, niemającą związku z edukacją czy też działalnością charytatywną na rzecz Olsztyna.</u>
          <u xml:id="u-6.43" who="#IwonaArent">I ostatnia sprawa, o której również nie ma wzmianki w materiale Prokuratury Krajowej. To umorzenie śledztwa w sprawie sprawozdania finansowego za okres od 22 września 2006 roku do 15 grudnia 2006 roku o źródłach pozyskania funduszy oraz poniesionych wydatkach na cele wyborcze Komitetu Wyborczego Wyborców „Po prostu Olsztyn”. W tej sprawie prokuratura ponownie nie dopatrzyła się znamion przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-6.44" who="#IwonaArent">W uzasadnieniu do postanowienia o umorzeniu znajdują się zeznania przesłuchiwanych świadków, z których wynika, że pan Ulatowski przygotował spot wyborczy „Po prostu Olsztyn”, co potwierdza także przesłuchiwany prezydent Małkowski, jak i pracownicy odpowiedzialni za realizację kampanii wyborczej. Nie potrafią oni jednak podać, ile zapłacono za realizację spotu wyborczego. Nawet pełnomocnik finansowy komitetu tego nie wie. Pan Ulatowski ostatecznie przedstawił kopię faktury, wystawionej na komitet, za realizację spotu wyborczego, opiewającej na 3660 złotych, dodając jednocześnie, że faktura nie została opłacona. Pełnomocnik finansowy komitetu podczas przesłuchania stwierdziła, że nie miała świadomości istnienia i nieopłacenia usługi. Nasuwa się więc pytanie – skoro pani pełnomocnik rozliczała i zamieściła w sprawozdaniu finansowym faktury za emisje spotów, które fizycznie istniały – potwierdza to także oczywiście w zeznaniach pan Kryściński odpowiedzialny za załatwienie emisji – to czy pani pełnomocnik nie sprawdziła, co było emitowane, skoro nie miała w swoich dokumentach ani zlecenia, ani faktury za realizację nagrania reklamy wyborczej? Jest to zupełnie logiczna sprawa, a prokuratura mimo to nie dopatrzyła się znamion przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-6.45" who="#IwonaArent">Podsumowując, należy zapytać, ile jeszcze ważnych spraw było rozpatrywanych przez prokuraturę olsztyńską, o których nie ma informacji w materiale przedstawionym przez Prokuraturę Krajową? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo pani poseł. Proszę bardzo, pani poseł Lidia Staroń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LidiaStaroń">Dziękuję bardzo. Postaram się zająć zdecydowanie mniej czasu, ponieważ będę mówiła o sprawach, które znam, i nie będę czytała z kartki. Panie prokuratorze, ta sytuacja, jaka panuje w Olsztynie, nie narodziła się dzisiaj. Ona bardzo przypomina wcześniejszą sytuację, pamiętaną głównie z niedziałania prokuratury. W roku 2002 i przez następne lata był prezes pewnej spółdzielni, który miał olbrzymie koneksje w Olsztynie, także w urzędzie miasta, w wymiarze sprawiedliwości, w prokuraturze i w sądzie. Dopiero wiele lat wyciągania jego sprawek na światło dzienne, wiele lat przede wszystkim przekazów medialnych, nagłaśniania sprawy sprawiło, że dzisiaj o tej osobie trzeba mówić Zenon P., a nie tak jak wcześniej, z całego nazwiska. Wówczas były nawet materiały operacyjne, pokazujące rozmowy prokuratorów i sędziów z osobami, które uzgadniały tok postępowania w sądzie, które uzgadniały, jakie pisma należy pisać, jakie zwolnienia przedstawiać, jak ma wyglądać tok postępowania sprawy, żeby osoby te nie poniosły żadnej odpowiedzialności. Być może dlatego, że zmiany były faktycznie kosmetyczne, ta sytuacja trwała dalej. Nie chciałabym używać takiego słowa jak układ, ale niestety, w Olsztynie mamy z tym prawdopodobnie do czynienia. I to nie teraz, nie w tym miesiącu, nie w tym momencie, ale od szeregu lat.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#LidiaStaroń">Bardzo krótko zapytam o pewne sprawy. Urzędem miasta i jego działaniem zajmuję się od dawna. W roku 2006, 2007 wysłałam szereg pism. Pytam się teraz, panie prokuratorze, dlaczego w tym sprawozdaniu przedstawionym przez Prokuraturę Krajową nie ma ani słowa o dwóch postępowaniach. O finale jednej sprawy wiem, bo prosiłam prokuraturę w Suwałkach o odpowiedź. Dowiedziałam się, że jeśli idzie o wątek w sprawie Aquarene, który dotyczył nienależytego nadzoru nad działalnością spółki Park wodny w Olsztynie przez prezydenta Czesława Małkowskiego i doprowadzenia do upadłości spółki w 2003 roku, postępowanie umorzono, ponieważ czynu nie popełniono. Natomiast sąd w uzasadnieniu wyraźnie stwierdził, że winą obarcza wyłącznie prezydenta miasta. Bardzo bym prosiła, aby ten wątek sprawdzić, aby akta tego umorzonego postępowania Prokuratura Krajowa sprawdziła i odpowiedziała, czy widzi przesłanki, żeby na nowo podjąć postępowanie, czy nie, bo sędzia takie przesłanki widział i w uzasadnieniu je wymienił.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#LidiaStaroń">Kolejna sprawa, która też się nie znalazła w tym sprawozdaniu, to lokal przy ulicy Jagiellońskiej. Nie będę się nad tym rozwodziła, bo dosyć szeroko mówiła o tym koleżanka. Jestem tylko zaskoczona, że tej sprawy nie ma w sprawozdaniu. W niej też są dwa wątki. Pierwszy to sprawa dzierżawy lokalu, umowa najmu zawarta w specyficznych warunkach. Mimo że jest opinia rady miasta, że najpierw zwalniane lokale należy stawiać do sprzedaży, podpisuje się umowę najmu na 5 lat, tak że jest możliwość zbycia przez gminę i zakupu przez dzierżawcę czy wynajmującego. Drugi wątek to cena za metr, w granicach trzech złotych – sytuacja wydaje się wręcz absurdalna. Osoba wynajmująca ten lokal jest przedstawicielem firmy, która wykonuje spoty wyborcze. Za ten spot wyborczy, jak się okazuje, komitet wyborczy nie zapłacił. Faktura oryginału ginie, a w dokumentach krąży tylko kopia. Bardzo bym prosiła, aby ten wątek został przez prokuraturę opisany.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#LidiaStaroń">I jeszcze jednak bardzo istotna dla mnie rzecz, a której w tym opracowaniu nie znalazłam. Wystosowałam w roku 2007 do prokuratury olsztyńskiej pismo, oczywiście jestem w jego posiadaniu. Poprosiłam w nim, aby prokuratura przedstawiła mi wszystkie postępowania, jakie prowadzi w sprawie prezydenta Olsztyna. Prokuratura odpowiedziała we wrześniu 2007 roku, wskazywała postępowania, które są prowadzone przez prokuraturę okręgową, ale także na postępowania prowadzone przez Prokuraturę Olsztyn-Południe. Tu już na marginesie dodam, że nazwiska prokuratorów powtarzają się, ci sami prokuratorzy prowadzili wcześniejsze postępowania. Ale co pisze prokuratura w tej odpowiedzi? Oto że we wrześniu 2007 roku postępowania, które prowadziła Prokuratura Olsztyn-Południe w sprawie ulicy Sielskiej, w sprawie opłaty za użytkowanie wieczyste i podatku zostały zakończone odmową wszczęcia postępowania przygotowawczego. Oczywiście natychmiast zareagowałam i również we wrześniu prosiłam Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Krajowego o podjęcie tych postępowań. Prowadzi je dzisiaj prokuratura w Łomży.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#LidiaStaroń">Tylko zadam pytanie: dlaczego jest tak, że te same dokumenty, które miała Prokuratura Rejonowa w Olsztynie, nie wystarczały jej, by wszcząć postępowanie i je prowadzić, a być może i postawić zarzuty, a w Łomży okazały się wystarczające – oczywiście po interwencji – i dzisiaj, na podstawie tych dokumentów, najpierw prokuratura okręgowa, a potem już w Łomży te postępowania prowadzi? Jak czytamy w przekazach medialnych, będą postawione zarzuty. Więc ja się pytam, co się dzieje? Co się dzieje, że w prokuraturze rejonowej nie po raz pierwszy postępowania są umarzane, jest odmowa wszczęcia, a wyżej dopiero, jak ktoś się pyta, jak ktoś interweniuje wyżej, okazuje się, że te dokumenty są na tyle mocne, że postępowania się prowadzi.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#LidiaStaroń">Chcę jeszcze wspomnieć o odrolnieniu, a raczej o nagłym odwodnieniu części jeziora przepływowego, którego nie można było sprzedawać. Z tych wątków i z tego sprawozdania wynika, że sprzedano konkretnej osobie kawałek jeziora. Wydaje się to wręcz niewiarygodne – bo jeśli jezioro jest przepływowe, to prawo zabrania jego sprzedaży. Co więcej, urzędnicy mieli pełną wiedzę na ten temat, kiedy się godzili na sprzedaż. Czytamy bowiem w sprawozdaniu, że przed dokonaniem sprzedaży zarząd miasta zlecił rzeczoznawcy majątkowemu określenie wartości rynkowej. I tam jest napisane, że istnieje prawdopodobna niezgodność stanu prawnego właścicieli, wynikająca z zapisu w rejestrze gruntów i księdze wieczystej ze stanem faktycznym. Właścicielem gruntu pod wodą płynącą, według ustawy Prawo wodne, jest nadal skarb państwa. Więc tutaj była dokładna informacja, że sprzedawać tego jeziora się nie powinno, albo trzeba było chociaż to zweryfikować. Jeżeli wcześniejsze postępowania ulegają przedawnieniu, to w roku 2003, a wtedy była ta decyzja, przedawnienia jeszcze nie było.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#LidiaStaroń">Chciałabym, żeby w tych sprawach pan się wypowiedział, panie prokuratorze. Nie w tej chwili pewnie, bo te postępowania nie są objęte sprawozdaniem, więc trzeba by było sięgnąć do akt i sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#LidiaStaroń">Na koniec jeszcze o jednej sprawie, która mnie mocno zastanawia. Ukazał się cykl artykułów w lokalnych mediach w roku 2007, więc to nie dzieje się dzisiaj, gdzie napisano, że w urzędzie miasta zatrudnia się osoby z nadania. Redaktor tej gazety, opisując kampanię wyborczą prezydenta w roku 2006, podaje 24 nazwiska i przedstawia karierę paru osób. Mówi o sponsorach, którzy jakby w nagrodę mają potem określone gratyfikacje. Pisze np. o hojnym sponsorze komitetu wyborczego prezydenta Olsztyna, Krzysztofie Świątku – wymieniam nazwisko sponsora za Gazetą – który wpłacił 10 tysięcy złotych. Ten pan przed wyborami samorządowymi przewodniczył radzie nadzorczej jednej z instytucji, był też wicedyrektorem w urzędzie marszałkowskim. Ale w maju 2007 roku, czyli już po kampanii, okazał się najlepszym kandydatem na zastępcę dyrektora wydziału komunikacyjnego ratusza. Miesiąc wcześniej ogłoszony przez ratusz konkurs wygrał syn tego pana i został pracownikiem miejskiego rzecznika praw konsumenta. Następna osoba, szefowa tego pana, już nie chcę operować nazwiskami, która wcześniej była prezesem warmińsko-mazurskiej specjalnej strefy ekonomicznej, wygrała rozpisany konkurs. A przedtem wpłaciła pieniądze na kampanię prezydenta. Tu jest szereg osób opisanych w artykułach jawnych, dostępnych także prokuraturze. Więc się pytam, dlaczego prokuratura nie reaguje? Każdy się nawet dziwi, że są wymienione kwoty, nazwiska, a prokuratura nie podjęła postępowania, nawet nie zainteresowała się sprawą. Pytam więc, czy tak ma wyglądać praca prokuratury?</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#LidiaStaroń">Niepokoi mnie jeszcze ten wątek śmieci, kolokwialnie mówiąc, bo oczywiście chodzi o odpady. Mam przed sobą umowę wówczas podpisaną, gdzie ilość odpadów przewidzianych do unieszkodliwienia jest elastyczna, jest 75 tysięcy na zawyżonych współczynnikach, w ogóle nieprzystających do rzeczywistości, natomiast kwota jest sztywna. Nieważne ile się wywiezie, 22 miliony trzeba zapłacić. Chcę jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz, być może ważną. Dlatego że umowa jest podpisana w lutym, a śmiecie wywozimy od maja. Za to wirtualne wywożenie od lutego do maja również są naliczone opłaty. To też prokuratura powinna sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#LidiaStaroń">I ostatnie moje pytanie w sprawach, którymi się od dawna zajmowałam. Dotyczy ono tzw. ulotek. Dlaczego jest tak, że prokuratura nie wystąpiła o żadne dokumenty? Kompletnie o żadne. Wskazywano określone przetargi, określone zachowania, sama zresztą Prokuratura Krajowa na podstawie sprawozdania prokuratury apelacyjnej pisze o tym, że na pewno będzie tę sprawę podejmowała. Z taką sytuacją mamy w Olsztynie do czynienia od wielu lat. To nie jest tylko sprawa pana Małkowskiego. To staje się regułą, że osoby, które pełnią ważne funkcje w Olsztynie, które mają rozległe koneksje, stają się nietykalne. Dopiero nagłośnienie medialne, dopiero przejście karkołomnej drogi przez zdeterminowaną grupę osób doprowadza do tego, że ktoś zaczyna ponosić odpowiedzialność. Czy tak to powinno wyglądać? W moim przekonaniu absolutnie nie. I dlatego jeszcze ostatni raz pytam. Jeżeli prokuratura miała informacje, że (było to w ulotce) być może dochodzi do korupcji na sumę kilkunastu milionów, jeżeli wskazywana jest modernizacja oczyszczalni ścieków Łyna, oddanie w wieczyste użytkowanie gruntów przy ulicy Piłsudskiego, przetargi z udziałem firmy Cent-Bet, czy wydzierżawienie prywatnemu przedsiębiorcy linii sortowania odpadów, dlaczego prokuratura nie sięgnęła do żadnych dokumentów? Dlaczego nic nie sprawdziła?</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#LidiaStaroń">I ostatnie już zdanie. Jednemu ze sponsorów, który wpłacił już pieniądze, był to lokalny biznesmen, zaraz po wyborach wydzierżawiono działkę przylegającą do jego posesji, oczywiście wiele osób się o nią ubiegało, ale on ją otrzymał.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#LidiaStaroń">W moim przekonaniu całość tej sprawy wskazuje na to, że należałoby zainteresować się postępowaniami, ale także prokuratorami i działaniem prokuratury. Bo czy zawsze musi być tak, jak teraz w sprawach bardzo medialnych, głośnych, że dopiero wyciągnięcie na światło dzienne i krzyk o sprawiedliwość, powoduje, że ktoś zauważa, że te sprawy wymagają rzetelnego sprawdzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BeataKempa">Dziękuję bardzo. Do głosu zgłosiła się Marzena Wróbel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarzenaWróbel">Nie dziwię się koleżankom z Olsztyna, które są oburzone i formułują szereg pytań do pana prokuratura. Mnie najbardziej w tej sprawie interesuje system, sposób działania wymiaru sprawiedliwości, a w szczególności sposób działania prokuratury. Chciałabym w kontekście tych bardzo wielu spraw, które zostały wymienione i umorzone, zapytać o sprawę zupełnie oczywistą. Czy w stosunku do prokuratorów zostały wyciągnięte jakieś konsekwencje? Szczególnie bulwersujący był fakt nieprzeprowadzenia czynności dowodowych, jeśli idzie o przesłuchanie świadka, który został wskazany przez osobę mówiącą o łamaniu ordynacji wyborczej. Ci, którzy kontrolowali to postępowanie, sami zwrócili na ten fakt uwagę. Nie trzeba być wielkim znawcą prawa, żeby zdawać sobie sprawę, że jest to nieprawidłowość. Czy w stosunku do tych osób, które dopuściły się zaniedbań czy zaniechań, zostały wyciągnięte jakieś konsekwencje? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BeataKempa">Dziękuję pani poseł. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Iwińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję, pani przewodnicząca. Nie należę wprawdzie do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, ale przyszedłem na dzisiejsze posiedzenie, ponieważ jestem jedynym parlamentarzystą z okręgu olsztyńskiego, który piastuje swój mandat nieprzerwanie od pierwszych demokratycznych wyborów w 1991 roku i siłą rzeczy te sprawy i ich wyjaśnienie szczególnie mnie interesują.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszIwiński">Pierwsza kwestia natury ogólnej jest następująca. Panie prokuratorze, na ile tego typu postępowania są dość typowe? Chodzi mi o sytuacje, w których przedstawiciele samorządów, podejmujący określone decyzje, ex definitione muszą niekiedy wzbudzać kontrowersje albo niezadowolenie w przypadku negatywnych decyzji. Moje pytanie zdaje się szczególnie odnosić do miast większych, tak zwanych prezydenckich. W Polsce są nimi miasta powyżej 50 tysięcy mieszkańców, jest ich 106, a zwłaszcza tych szesnaście, które są stolicami województw. Na ile tego typu zastrzeżenia, wnioski czy też złożenia zawiadomień o popełnionych przestępstwach są typowe, a na ile są ewenementem? Ponadto jaka jest – nie pytam o kwestie, które są regulowane przepisami – praktyka czy pragmatyka postępowania prokuratury? Czy nie powinno być tak, że jeżeli w przypadku jednego miasta i jeszcze dodatkowo w stosunku do tej samej osoby mamy do czynienia z przekroczeniem pewnego progu, czy to nie powinno budzić wątpliwości i nie powinno zapalać się czerwone światełko? Czy to czerwone światełko nie powinno się zapalić dość dawno w przypadku Olsztyna?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszIwiński">Drugie pytanie jest bardzo szczegółowe. W tym wykazie 20 spraw nie ma jednej, która odnosi się do wyborów w 2002 roku, ale nie w kontekście naruszenia przepisów ordynacji wyborczej, tylko na wcześniejszym etapie. Pan Małkowski od wielu lat nie ma nic wspólnego z lewicą, na szczęście, ale w 2002 roku ówczesny poseł SLD, okresowo senator, Marian Kozłowski złożył zawiadomienie do prokuratury w Olsztynie o fałszowaniu dokumentacji, co doprowadziło do wysunięcia kandydatury pana Małkowskiego, wówczas jeszcze z Komitetu SLD. Tego nie ma w tych postępowaniach. To postępowanie zdaje się również zostało umorzone. Chciałbym więc zaapelować o uwzględnienie tej sprawy, jako 21. w tym wykazie Prokuratury Krajowej. Wówczas mielibyśmy do czynienia ze swoistym oczkiem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BeataKempa">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że wszyscy państwo zabrali już głos w dyskusji. Zatem poproszę pana prokuratora o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekStaszak">Niezwykle trudno jest mi odpowiadać na państwa pytania z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że nie chciałbym się narazić na zarzut impertynencji z mojej strony, a jestem zmuszony powiedzieć, że chyba państwo posłowie mieszają materię. Nie rozróżniają, co jest przedmiotem postępowania cywilnego, a co przedmiotem postępowania administracyjnego. Jeśli zostanie mi to wybaczone, to pozwolę sobie dwa słowa powiedzieć na ten temat. A drugi element, który wprawia mnie w zakłopotanie, to jest to, że jak widzę, przynajmniej pani poseł Arent i pani poseł Staroń, są szczegółowo obeznane z jakimiś sprawami, o których tutaj bardzo wartko mówiły, i nie ma znaczenia, czy ktoś to czytał, czy mówił to z głowy, ale w każdym razie zasypywały nas tutaj szczegółami niektórych postępowań, czy potencjalnych postępowań, spraw, które ich zdaniem powinny być podjęte albo w jakikolwiek sposób załatwione. Oczywiście ja nie jestem w stanie do tych szczegółów się odnieść, a już na pewno nie na gorąco, bo przyznaję, że nawet zapisywanie pytań, czy sugestii, które padały, sprawiało mi pewien kłopot, żeby nie stracić wątku. Proszę więc mi wybaczyć, jeżeli nie odniosę się do poruszonych tematów w sposób dla państwa satysfakcjonujący. Będę miał ogromną prośbę, żeby tym razem państwo posłowie, którzy będą się domagali szczegółowych odpowiedzi, zechcieli ubrać je w formę pisemną, przekazali mi je, żebym nie spotkał się z zarzutem, że pominąłem cokolwiek.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekStaszak">Najpierw może parę ogólnych uwag. Wysoka Komisjo, pojawiały się zarzuty, że wśród tych 20 spraw brakuje bodaj dwóch czy trzech, które państwo wymienili, i które państwa zdaniem powinny się znaleźć w tym sprawozdaniu. Nie chciałbym kategorycznie twierdzić, że w tamtych sprawach Czesław Małkowski nie tylko nie był stroną, ale jakby nie dotyczyły go one bezpośrednio, czyli nie był potencjalnie podejrzanym. Sądzę jednak, że tak to właśnie mogło być, że prokuratura przygotowując dane o postępowaniach, które wiązały się z publiczną działalnością Czesława Małkowskiego – bo proszę zauważyć, że taki jest przedmiot tej informacji – brali pod uwagę te sprawy, w których albo pan Czesław Małkowski był donoszącym o przestępstwie, zgłaszającym o przestępstwie, i był bądź to pokrzywdzonym, bądź potencjalnym pokrzywdzonym, bo to wszystko zależało od tego, w jakiej konfiguracji on to zgłaszał, albo jeśli nawet ktoś zgłaszał, a dotyczyło to jego komitetu wyborczego, no to mógł być potencjalnym pokrzywdzonym. Więc to był jeden z mierników, które sprawy w ogóle należy relacjonować wysokiej Komisji. Druga kategoria, to były sprawy, w których nawet jeśli panu Małkowskiemu nie stawiano żadnych zarzutów, bądź jeśli kończyły się one odmową wszczęcia postępowania, więc jeszcze w takim przedprocesowym, można powiedzieć, zakończeniu postępowania, to z doniesienia wynikałoby, że on zdaniem zgłaszającego powinien być potencjalnym podejrzanym czy oskarżonym w przyszłości w danej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarekStaszak">To były dwie kategorie spraw, w których staraliśmy się udzielić odpowiedzi. Ale przecież mogło być i tak, że gdzieś tam z tyłu głowy jawił się pan Małkowski, ale z zawiadomienia o przestępstwie nie wynikało, że to on miał się tego dopuścić, albo że on byłby tym potencjalnym sprawcą, tym bardziej że mówili państwo raczej o sprawach, które nie miały swojego ciągu dalszego w postaci aktu oskarżenia na przykład. Bo albo były umarzane, albo kończyły się odmową wszczęcia. Ponieważ te sprawy są zakończone – przynajmniej państwo tak mówili – a w repertoriach on nie figuruje ani jako osoba zawiadamiająca, ani jako osoba pokrzywdzona, ani tym bardziej nie może figurować jako podejrzany, to po prostu ktoś, badając te postępowania z terenu okręgu olsztyńskiego, nawet nie był w stanie pod hasłem Czesław Małkowski, mimo istnienia systemu informatycznego prokuratury, takiej sprawy znaleźć. I być może z tego tytułu ona została pominięta. Mówię potencjalnie o takiej możliwości, bo nie jestem w stanie w tej chwili odpowiedzieć, czy te sprawy, które państwo zgłosili, to są sprawy, które pominięto przez jakieś niedbalstwo, czy przez niedoróbkę z naszej strony, czy też właśnie z powodów, o których mówiłem przed chwilą jako o oficjalnej przyczynie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarekStaszak">Nieprzypadkowo wspomniałem o pewnym pomieszaniu materii, kiedy słuchałem państwa wystąpień. Pani poseł Arent na przykład wysuwała zarzut ogólny pod adresem prokuratury, że niektóre sprawy wymienione w tym sprawozdaniu, dotyczące różnych osób czy różnych podmiotów, które mogły być czy były pokrzywdzone w danej, skończyły się nie aktem oskarżenia, tylko np. odmową wszczęcia śledztwa czy umorzeniem postępowania. A z drugiej strony, że prokuratura prowadziła śmieszne sprawy, o których doniesienia składał sam pan Małkowski.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MarekStaszak">Pani poseł, zgoda, możemy tak kategoryzować te sprawy i niewątpliwie w sensie publicystycznym czy nawet w sensie gradacji karnej, myślę, a być może i moralnej, jak pani podpowiada, w każdym razie to stopniowanie niewątpliwie w odczuciu powszechnym może występować. Ale proszę nie zapominać, że gdy ktoś składa zawiadomienie o przestępstwie, to prokurator nie ma innej możliwości, jak przynajmniej przeprowadzić czynności sprawdzające. Nie ma takiej możliwości, żebym dzisiaj poszedł do prokuratury i złożył, przepraszam za kolokwializm, najgłupsze doniesienie o przestępstwie, o którym z góry wiadomo, że trzeba je włożyć do niszczarki, a mnie być może odesłać na badania psychiatryczne, więc jeśli złożę takie doniesienie, to prokurator ma możliwość tylko jednej odpowiedzi – w formie procesowej, czyli np. w postaci odmowy wszczęcia postępowania przygotowawczego. Nawet jeśli to jest tak, że ktoś składa doniesienie i natychmiast jest wydawana odmowa bez przeprowadzenia jakiejkolwiek czynności sprawdzającej. A tam gdzie ewentualnie ta czynność sprawdzająca musi być przeprowadzona, żeby mieć podstawę do podjęcia decyzji merytorycznej, tam ją trzeba prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MarekStaszak">Mogę się zgodzić z jednym, że w niektórych przypadkach przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego można się zastanowić, czy odmowa wszczęcia nie powinna być wydana bez prowadzenia większych czynności tylko dlatego, że jest to czyn ścigany z oskarżenia prywatnego. Mówiąc szczerze, jestem raczej zwolennikiem tego, że tylko w wyjątkowych wypadkach prokurator powinien obejmować ściganiem przestępstwa z oskarżenia prywatnego, tam,. gdzie rzeczywiście mamy do czynienia z nieporadną osobą, gdy wiemy, że ona sobie nie da rady, gdy występuje naruszenie nietykalności cielesnej, ale w wyjątkowo brutalnych okolicznościach, nawet jeżeli te obrażenia są znikome.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MarekStaszak">Proszę zauważyć, że w większości przypadków prokurator odmówił wszczęcia postępowania przygotowawczego właśnie ze względu na brak interesu społecznego. W jednym bodajże jest umorzenie z niewykrycia i przy zniesławieniu za pomocą ulotek. Jeśli więc pod tym kątem oceniać decyzje procesowe, to one się bronią i nie ma takich sytuacji, o których można by mówić, że toczyły się specjalne czynności sprawdzające, toczyło się specjalnie postępowanie karne tylko po to, żeby zastraszyć osoby, które popadły w jakiś konflikt, bądź pozorny konflikt z panem Małkowskim jako ważną osobą publiczną w Olsztynie. Myślę, że można z pewną dozą ostrożności powiedzieć, że jest jakaś paralela pomiędzy postępowaniami, które toczyły się niejako przeciwko Małkowskiemu („przeciwko” w cudzysłowie, bo on nigdy nie miał przedstawionego zarzutu w tych sprawach, o których mówiliśmy), a tymi, które ewentualnie z jego przyczyny toczyły się w prokuraturze.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MarekStaszak">Wysoka Komisjo, niestety, prokuratura nie może załatwiać wszystkiego. Tu też padł taki zarzut, bodaj autorstwa pani poseł Arent, że jakby broniąc pana Małkowskiego czy podnosząc jego autorytet w mieście, prokuratura zajmuje się wszystkim, co on robi, a tymczasem jest tyle rzeczy, którymi się nie zajęła, a powinna. Co prawda prokurator może włączyć się do postępowania administracyjnego, ale to też nie jest tak, że powinien się włączać do każdego, bez względu na jego charakter. Żeby włączyć się do każdego innego postępowania, także cywilnego, dotyczącego osób fizycznych, gdzie nie występuje ani skarb państwa, ani osoba publiczna, musi w tym widzieć interes społeczny, albo nierówność stron, gdzie jedną jest duża firma, która może sobie pozwolić na doskonałą obsługę prawną, a drugą jest nieporadna osoba fizyczna, która nie bardzo potrafi bronić swoich interesów, i jeszcze dodatkowo prokurator zauważa, że po stronie tej osoby fizycznej, przynajmniej jego zdaniem, w tym postępowaniu występuje jakaś racja, której warto bronić. Wówczas tak. Ale proszę nie obligować prokuratury do tego, żeby robiła wszystko wszędzie i zawsze.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MarekStaszak">Mam wrażenie, że trudno czynić zarzut prokuraturze, że nie zajmowała się wszystkim. I mam wrażenie, że w wielu tych sprawach jest miejsce dla radnego, dla mieszkańców, dla doniesienia obywatelskiego, jeśli takie doniesienie jest w ogóle konieczne, jest także miejsce na pewną debatę publiczną. Ale niekoniecznie zawsze i od razu na postępowanie karne, bo to jest czasami mnożenie postępowań dla samych postępowań. Poza tym rozumiem oczywiście zainteresowanie panem Małkowskim z racji nie tych prawdopodobnie postępowań, ale tego postępowania, które było bardzo nagłośnione w mediach. Proszę jednak zauważyć, że właściwie jedno postępowanie, które toczy się nadal, to ono się toczyło bez zainteresowania mediów.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MarekStaszak">Proszę mi nie mówić, pani poseł, że prokurator powinien być zawsze szybszy od gazety albo szybszy od czegokolwiek innego, albo że prokurator nie ma prawa podjąć decyzji, która potem będzie uchylona. Bo doszlibyśmy do takiego paradoksu jak w tej sprawie, o której niesłusznie moim zdaniem pani poseł Arent mówi, że powinniśmy ją badać szczególnie wnikliwie, bo wojewoda dwukrotnie uchylił decyzję administracyjną prezydenta. No, ale co z tego, przepraszam? To jest normalne postępowanie administracyjne. Prezydent miasta podjął niesłuszną decyzję, wojewoda ją uchylił. Ale gdyby nawet to postępowanie toczyło się pięć razy i pięć razy decyzja była uchylona, to będzie to zgodne z prawem. Nie można mieszać materii. Jeżeli to było postępowanie administracyjne i nie można wykazać, kto w nim brał udział, w prawnokarnej ocenie winy, to nie ma o czym rozmawiać. Bo takie są procedury administracyjne. W postępowaniu cywilnym procesy toczą się niekiedy latami. Czy to dobrze? Nie, to pewnie źle. Ale czy w związku z tym prokurator ma ścigać sędziów? Czy prokurator ma ścigać każdego sędziego, którego decyzja została uchylona?</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MarekStaszak">Nie stwierdzono, że pan Małkowski popełnił przestępstwo, wydając decyzję administracyjną. A że wydał decyzję, która podlegała uchyleniu, to chwała Bogu, jeśli ona była uchylona z uwagi na to, że była niezasadna, ale nie z punktu widzenia prawnokarnego, tylko prawa administracyjnego. Dlatego wspominałem między innymi o tym pomieszaniu pojęć. Podobnie mówiła pani poseł Staroń, że właściwie wszystko, co się działo, to gdzieś tam ktoś musiał zainterweniować. Być może rzeczywiście w niektórych sprawach tak było, ale z drugiej strony to jest naturalne. Bo przepraszam, czy prokurator ma chodzić po ulicach Olsztyna i patrzeć, która ulica jest remontowana niezgodnie z wszelkimi regułami prawa? No przecież tego nie należy od niego wymagać. Są inne kontrolne organy zarówno w samorządzie, jak i na zewnątrz, na przykład Najwyższa Izba Kontroli, które mogą to zrobić. A jeśli było postępowanie, które się toczyło w tej sprawie i zostało umorzone, to przecież z tego jeszcze nie wynika, że prokuratorów trzeba karać. Bo prokuratorzy też podejmują decyzje o charakterze instancyjnym.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#MarekStaszak">Gdyby spojrzeć na pięć milionów postępowań, które się toczą w Polsce, to nie wiem, czy przynajmniej ze dwa miliony, milion nie byłoby takich, które zostały uchylone. Po to jest wprowadzone w Kodeksie postępowania karnego instancyjne postępowanie, także jeżeli chodzi o postępowanie przygotowawcze. Po to decyzje prokuratorów podlegają nie tylko kontroli prokuratorów nadrzędnych, ale także kontroli sądowej. Czy w związku z tym, że prokurator wydaje decyzję, która zostaje uchylona, bo ta instancja, która go kontroluje w zakresie procesowym, mówi – nie zrobiłeś wszystkiego, zrobiłeś to źle, źle to oceniłeś – czy w związku z tym prokurator ma być karany? To doszlibyśmy do tego, że nikt by w prokuraturze nie pracował, a ja pierwszy oddałbym legitymację. Proszę państwa, nie możemy przecież żyć w strachu. Jeśli można wykazać prokuratorowi rażące naruszanie prawa, co jest zresztą w ustawie, to jak najbardziej trzeba to zrobić. Niewątpliwie, jest to kwestia ocenna. Ale panie pośle, to pan jest ustawodawcą i jeśli pan zna lepszą definicję, to proszę ją sformułować. Bo to dla nas też jest niebezpieczne. Ale jakoś na razie nie słyszałem, żeby ktoś sformułował definicję, która mogłaby być bardziej jednoznaczna, nie dająca możliwości różnych interpretacji, różnego pojmowania tej instytucji. Prosiłbym więc o zachowanie umiaru w formułowaniu ocen. Rozumiem, że państwo ulegają emocjom, bo pochodzicie z tamtego terenu. Ale muszę stanąć w obronie prokuratur nie dlatego, że sam jestem prokuratorem i przemawia przeze mnie korporacyjna lojalność, ale dlatego, że te zarzuty, obiektywnie je oceniając, są zbyt duże.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#MarekStaszak">Te 19 umorzonych postępowań o czymś mówi. Bo albo nikogo nie zaskarżono, albo zaskarżenie nie zostało utrzymane w mocy. No to nie ma co rozdzierać szat, gdyż nie stwierdzono w tych sprawach jakichś rażących uchybień wobec prawa. A jeśliby państwo chcieli to kwestionować, to by znaczyło, że w nieskończoność mamy kontrolować decyzje już skontrolowane. Doszlibyśmy do absurdu. Dlatego nie mogę państwu obiecać, że tylko postulat poselski czy jakiegokolwiek obywatela może spowodować, że będzie uchylona prawomocna decyzja i postępowanie zostanie podjęte na nowo. To jest oczywiście bardzo ważny sygnał, który trzeba zbadać, zwłaszcza jeśli robi to ktoś z mandatem poselskim, bo rozumiem, że ma wiedzę znacznie szerszą i nieco inaczej ukierunkowaną, bo potrafi spojrzeć na to z boku, gdyż nie jest osobą bezpośrednio zainteresowaną. I my to zawsze tak traktujemy. Ale jak państwo sami wiedzą, czasami w odpowiedziach na państwa zapytania czy postulaty nie zawsze się z nimi zgadzamy. I proszę nam te możliwości pozostawić, przynajmniej dopóki obowiązuje obecne ustawodawstwo. To nie oznacza absolutnie, że będziemy lekceważyć sygnały i pisma, które wpływają od parlamentarzystów. Niewątpliwie zawsze będziemy się starali odnosić do nich z pewnym szacunkiem, a przede wszystkim wnikliwie, tak że jeśli otrzymają państwo odpowiedź, z którą się nie zgadzają, to zawsze będą mieli pewność, że ktoś się nad sprawą pochylił.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#MarekStaszak">Było takie pytanie, dlaczego nie wszczęto śledztwa po publikacji w gazecie o przekazaniu 10 tysięcy złotych innej osobie, o czym mówił w udzielonym wywiadzie pan Małkowski. Akurat ta informacja powinna spowodować natychmiastową reakcję prokuratury. Ale ileż to publikacji prasowych, proszę państwa, po weryfikacji procesowej okazało się żadnymi informacjami, nie chcę powiedzieć oszczerczymi. Oczywiście artykuł w gazecie może być okolicznością, która powinna być zbadana, i przecież państwo wiedzą, że to postępowanie się toczyło. Być może, ona była badana, myślę, że prokurator brał ją pod uwagę, ja w tej chwili nie potrafię szczegółowo odpowiedzieć na to pytanie, ale chcę zwrócić uwagę, że nie można wymagać, żeby artykuł prasowy był dla nas żelaznym dowodem, na którym możemy opierać swoje działania wynikające z procedury karnej.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#MarekStaszak">Pytano mnie również, ile w ogóle jest jeszcze spraw, być może prowadzonych, a dotyczących pana Małkowskiego. Wiem, że poza tymi, które zostały wymienione, innych nie ma. Czy w sprawach, które są teraz prowadzone, za chwilę pojawi się na przykład nazwisko pana Małkowskiego, tego nie wiem, bo to się może zdarzyć w każdej sprawie w Polsce, nie tylko tej prowadzonej w Olsztynie. Potencjalnie oczywiście. Ale za wróżkę nie chciałbym robić, dlatego mówię, że innych spraw nie ma.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#MarekStaszak">Pani poseł Staroń wspominała o jakiejś sprawie, w której sąd wyraził inną ocenę w uzasadnieniu. Ale nie bardzo wiem, czy to dotyczy sprawy, którą obecnie zajmuje się prokuratura w Suwałkach, czy jakiegoś innego postępowania w Suwałkach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LidiaStaroń">Posiedzenie Komisji miało być poświęcone wszystkim postępowaniom, gdzie się przewija nazwisko Małkowskiego jako wnoszącego sprawę, ewentualnie przeciwko niemu. W tym przypadku on jest osobą, która wniosła sprawę. Postępowanie toczyło się najpierw w Olsztynie, potem w Suwałkach, dlatego nie mam informacji z tego etapu. Tam był cały wątek dotyczący Małkowskiego, i w tym kierunku postępowanie umorzono, natomiast w stosunku do innych osób skierowano akt oskarżenia. Sąd uniewinniając te osoby, w uzasadnieniu powiedział, że nie one są winne, winny jest prezydent miasta Olsztyna. Chodziło o Aquarenę i straty miasta w wysokości chyba 200 tysięcy złotych. Mam odpowiedź prokuratury w Suwałkach, która odpisała mi, że umorzono ten wątek, ale nic ponad to. To tyle w tej materii. A jeśli...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BeataKempa">Chwileczkę. Najpierw niech pan prokurator skończy swoją wypowiedź, dobrze? Tak żebyśmy uporządkowali swoją dyskusję. Zapisały się kolejne osoby do głosu. Zatem proszę pana prokuratora, żeby zmierzał do celu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekStaszak">Było też pytanie chyba pani poseł Staroń, dlaczego kiedyś sprawy umarzano, a teraz prowadzi się te same wątki w Łomży? Dlatego właśnie, że po pierwsze istnieje kontrola instancyjna, po drugie, że istnieje nadzór. Więc jeżeli nawet umorzono kiedyś postępowanie, a w tej chwili, czy to w wyniku kontroli instancyjnej, czy w wyniku nadzoru prokuratorskiego uznano, że te sprawy powinny być kontynuowane, to proszę pamiętać, że ja nie przesądzam ich finału. Chodzi o to, że one są kontynuowane, bo uznano, że materiał dowodowy, który został zgromadzony, nie jest całościowy i nie powinien podlegać na tym etapie ocenie merytorycznej co do tego, jaką opinię należy w tej sprawie sformułować. Dlaczego tak się dzieje? Mówiłem już o tym na początku, więc nie będę się powtarzał.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MarekStaszak">Była też mowa o tym, również chyba na podstawie doniesień prasowych, że sponsorzy kampanii zostali pracownikami ratusza czy zespołu gospodarki komunalnej. Ale gdybyśmy nawet przyjęli, że 100 procent osób, które objęły stanowiska kierownicze w urzędzie miasta, wcześniej wpłaciło pieniądze na kampanię wyborczą pana Małkowskiego, to czy mamy do czynienia ze stanem prawnym, który w jakikolwiek sposób można by było kwestionować? Nie. Sam ten fakt o niczym jeszcze nie świadczy. Oczywiście mogą tu się budzić jakieś wątpliwości, ale sam ten fakt nie może być powodem do wszczęcia postępowania.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MarekStaszak">Pani poseł Wróbel pytała, czy wyciągnięto konsekwencje w stosunku do prokuratorów. Tu również musiałbym wrócić do swojej wcześniejszej wypowiedzi. Mam nadzieję, że panią poseł przekonałem, a jeśli nie, to już trudno. Nie chciałbym jednak używać dodatkowych argumentów, bo i tak byłoby to powielanie wcześniejszych myśli.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MarekStaszak">Pan poseł Iwiński pytał, czy to są typowe postępowania dla dużych miast, czyli jak rozumiem, dla samorządów w dużych miastach. Przyznam szczerze, że jeśli odpowiem, to bardziej na wyczucie niż na podstawie faktów. Sprawy z samorządowcami wynikające z podtekstów prawnokarnych niestety się zdarzają. Kończą się bardzo różnie. Ale czy istnieje w innym miejscu w kraju takie ich natężenie, jak w Olsztynie, to muszę się uchylić od odpowiedzi, bo nie wiem. Nie wiem, czy aż tyle spraw w różnych konfiguracjach dotyczących osoby w samorządu gdzieś się toczyło. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BeataKempa">Dziękuję bardzo, panie prokuratorze. Zanim oddam głos posłom, pozwoli pan, panie prokuratorze, że jako pierwsza wypowiem się w dwóch podstawowych kwestiach. Pierwsza – pan prokurator był uprzejmy powiedzieć, że to nie jest tak, że prokurator powinien być szybszy od gazety. W pewnym sensie zgodzę się z panem, uważam jednak, że prokurator powinien przede wszystkim czytać gazety. Myślę, że w każdej jednostce jest rzecznik prasowy, przynajmniej na poziomie okręgu, i czasami rzeczywiście jest tak, że szereg doniesień medialnych, w szczególności tych na poziomie lokalnym, wskazuje na pewne nieprawidłowości, a przynajmniej na takie elementy, które należałoby przeanalizować, zbadać i zastanowić się nad tym, czy nie zareagować, ponieważ tak naprawdę prokurator stoi na straży przestrzegania prawa i jest organem władnym do podjęcia stosownych decyzji, nawet z urzędu i już bez zawiadomienia grupy zdeterminowanych osób, żeby domagać się sprawiedliwości. Myślę, że przypadek olsztyński nie stanowi wyjątku, to może już w tej chwili być praktycznie każdy powiat – znam takie przykłady, panie prokuratorze.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BeataKempa">Powiem panu, że to nie jest tak, że wszelkiej sprawiedliwości mogą się domagać tylko radni czy tylko osoby, które żyją życiem samorządowym, czy sprawują określone funkcje społeczne. Dlatego że one napotykają na określony mur. Po pierwsze mur kompetencyjny, bo nie są do wszystkiego władne i kompetentne, nawet sama komisja rewizyjna nie do końca ma takie uprawnienia, jakie może mieć prokurator – i to jest pierwsza, podstawowa przeszkoda. Po to są jednostki w rejonach, czyli tam najniżej, żeby rzeczywiście stały na straży prawa.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#BeataKempa">Wydaje mi się, że trzeba byłoby się zastanowić nad kwestią reakcji na doniesienia medialne. Oczywiście zgodzę się z panem, że część doniesień może być fałszywa, kłamliwa, czy też mająca na celu oczernienie jakiejś osoby. Ale zawsze można to zbadać i podjąć jak najbardziej zgodną z prawem decyzję. Ale też jest cały szereg doniesień, gdzie jest coś na rzeczy, a i dziennikarz, ten rzetelny, podkreślam, bo dzięki Bogu jeszcze mamy takich, też napotyka w tym momencie na określony mur i dalej nie może pewnych czynności dokonać. Ale od tego właśnie jest prokurator.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#BeataKempa">Druga kwestia, panie prokuratorze. Jestem po lekturze państwa informacji, jesteśmy po głębokiej dyskusji z posłami Prawa i Sprawiedliwości nad tą informacją. Pani poseł Iwona Arent dokonała szczegółowej analizy z tego punktu widzenia, że jest posłem olsztyńskim i rzeczywiście tę materię zna szczegółowo. Wiem, że również zajmował się tymi sprawami ówczesny senator pan Jerzy Szmit. Zaniepokojenie nasze budzi kwestia po pierwsze, rzetelności zbadania tych akt w trybie nadzoru i decyzji. O ile z jedną decyzją się zgadzamy, mówię o śledztwie prowadzonym w Łomży, i myślę, że będzie ono objęte stosownym nadzorem, to inne sprawy należy bezwzględnie zbadać. Bo, panie prokuratorze, nie zgodzę się z jednym. Jeżeli ktoś finansuje komuś kampanię wyborczą, oczywiście robi to z jednej strony zgodnie z prawem, bo ujawnia pieniądze wpłacone na konto, ale jeżeli prawidłowością jest to, że osoby wpłacające spore kwoty na poszczególnych kandydatów otrzymują następnie stanowiska, to się zastanawiam, czy nie należałoby tego zbadać pod kątem korupcji politycznej. Trzeba by więc było sprawdzić, czy te osoby spełniają wszystkie wymagania i kryteria potrzebne przy objęciu danej funkcji. Jeżeli opinia jest zbulwersowana sytuacją, to myślę, że prokuratura może w łatwy sposób te kwestie zbadać.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#BeataKempa">Tych doniesień było sporo. Jest kwestia związana z umowami najmu i podmiotami, z którymi podpisywano umowę, a także specyfikacji tych umów. Kwestia związana z narażeniem na straty majątku czy budżetu gminy. Myślę, że sprawą powinno się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne. Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości w dniu dzisiejszym na posiedzeniu, na które za chwilę zaproszę, wystąpi z wnioskiem, aby wszystkie te kwestie, o których tu mówiliśmy, zostały zbadane prze Centralne Biuro Antykorupcyjne – łącznie ze stenogramami, łącznie z odpowiedzią prokuratury na te pytania, łącznie ze wszystkimi wątpliwościami. Myślę, że służby sobie z tym poradzą.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#BeataKempa">Jako prawnik powiem tak, panie prokuratorze, i na pewno musi się pan ze mną zgodzić. Jeżeli służba zbada i dojdzie do wniosku, że nie trzeba dalej prowadzić postępowania, to tym samym oczyszczamy z zarzutów wszystkie osoby, które wpłacały pieniądze, zajmowały stanowiska, podpisywały umowy i tak dalej. To zbadanie przez służby jest potrzebne właśnie po to, aby oczyścić z zarzutów lub, jeśli tak się okaże, jednak wszcząć dalsze postępowania.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#BeataKempa">Poproszę teraz o zabranie głosu panią poseł Iwonę Arent, a w dalszej kolejności panią poseł Lidię Staroń i później pana Maciejewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IwonaArent">Dziękuję, pani przewodnicząca. Panie prokuratorze, ja mam na piśmie te pytania i udostępnię je panu. Chciałabym, aby pan prokurator jak najszybciej na nie odpowiedział, ponieważ cała opinia publiczna w Olsztynie czeka na tę odpowiedź. Ludzie przychodzili do mnie do biura i zadawali te pytania, ja je przekazuję panu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#IwonaArent">Z pana odpowiedzi wynika, że właściwie tymi wszystkimi sprawami prokuratura zajmowała się rzetelnie. Ale nie możemy się z tym zgodzić, bo uważamy, że nie do końca tak było. Chociażby sprawa sprzedaży tej odwodnionej działki – ona naprawdę bulwersuje cały Olsztyn i dobrze by było, żeby jednak się jej przyjrzeć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BeataKempa">Dziękuję. Bardzo proszę, pani poseł Staroń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LidiaStaroń">Albo ja zadałam źle pytanie, albo pan prokurator źle zrozumiał. Mówiłam o postępowaniach jeszcze przed seksaferą, jeszcze przed nagłośnieniem medialnym, to nie było w roku 2008. Zajmuję się tym zagadnieniem od dawna. W roku 2007 pytałam wielokrotnie prokuraturę, jakie prowadzi postępowania. We wrześniu 2007 roku prokuratura odpowiedziała mi, że była odmowa wszczęcia postępowania, albo umorzenie postępowania, dokładnie nie pamiętam, ale mam na piśmie tę odpowiedź. Zapytałam tutaj, ponieważ w aktach były dokładnie te same dokumenty, gdy prosiłam Ministerstwo Sprawiedliwości o przyjrzenie się jeszcze raz tej sprawie. Dopiero nadzór Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku doprowadził do sytuacji, że dzisiaj te postępowania toczą się w Łomży. A jak media donoszą, prawdopodobnie w tych trzech postępowaniach, o których mówiłam, czyli sprawach podatkowych, opłat oraz ulicy Sielskiej, będą prawdopodobnie stawiane zarzuty. Nie mówię, panie prokuratorze, że ktoś ma iść oglądać ulice, przecież nie to chodzi. Prokurator, w moim przekonaniu, powinien rzetelnie przejrzeć dokumenty, które do niego wpływają. Jeżeli jest ich mało, to powinien o nie wystąpić, przesłuchać świadków. W moim przekonaniu, nie zrobił tego. Ja o tym mówię, bo te sprawy i dla Olsztyna były ewidentne, a jak dzisiaj widać, również w prokuraturze okręgowej i apelacyjnej oraz dla prokuratury w Łomży zaczynają być jednoznaczne. Chodzi o to, że jeżeli zwykły obywatel szuka prawa, sprawiedliwości i idzie do prokuratury, to prokurator powinien tą sprawą rzetelnie się zająć. Nie stawiając zarzutów prokuratorom, prosiłabym o sprawdzenie, dlaczego było takie postanowienie. Ono zostało oczywiście już na szczeblu instancyjnym zmienione, no ale warto byłoby się sprawie przyjrzeć, ponieważ nie otrzymaliśmy tego uzasadnienia. Dlatego poprosiłam o to, bo tych spraw nie ma w sprawozdaniu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BeataKempa">Dziękuję bardzo. Proszę pana posła Maciejewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofMaciejewski">Dziękuję serdecznie. Panie prokuratorze, siedzę tutaj dwie i pół godziny, przysłuchuję się wszystkim wypowiedziom i zanim zabiorę głos, trochę w formie ogólnej, ponieważ nie jestem mieszkańcem Olsztyna czy okolic. Wątpliwości i problemy, które przedstawili posłowie z Olsztyna, przekraczają pewną skalę przyzwoitości. I to jest główny powód, że dzisiaj zdecydowali się poprosić przewodniczącego i marszałka, żeby na ten temat dyskutować w Komisji sejmowej. Czyli stwierdzili posłowie, żywo zainteresowani tą sprawą, że ten temat zyskał już tak ciężki kaliber, że powinniśmy ten temat omówić właśnie tu, na tej Komisji. Tymczasem pan prokurator przeleciał po 20 jakichś tam sprawach, jakby to się nic nie stało, jakby nic nie było. Ileś spraw zostało umorzonych, ileś w ogóle nie wzięto pod uwagę i tak dalej, i tak dalej. Tymczasem w każdej wypowiedzi, aczkolwiek nie można było tego wyraźnie powiedzieć, posłowie sugerują, zresztą nie tylko posłowie, także całe społeczeństwo sugeruje przez posłów, że mają do czynienia z potężną aferą korupcyjną. Nie z pojedynczym przypadkiem, nie że sąsiad z sąsiadem się pokłócił. A zatem mam wątpliwości również co do właściwego wykonywania obowiązków przez prokuratorów, którzy się stykali z tymi sprawami na co dzień. To jest główny powód. Bo jeśli w tych wypowiedziach na temat działki z wodą – ciekawe byłoby sprawdzić, które ryby z tego jeziora należą do nowego właściciela działki, a które do skarbu państwa – mówimy, że najpierw postępowanie było umorzone, bo zebrane dokumenty nie dowodziły przestępstwa, a następnie podczas wznowienia sprawy i dokładnego przeanalizowania dokumentów stwierdzono, że sprawę trzeba podjąć, to ja mam naprawdę wątpliwości, czy wszyscy, którzy się tym zajmowali, powinni ten mandat wykonywać. Bo przecież każdy człowiek, czy to jest prokurator, lekarz, nauczyciel, czy inżynier, powinien wykonywać swój zawód solidnie i przyzwoicie. Zawsze uważałem, że zwłaszcza prokurator czy lekarz to powinni być ludzie, którym przyświeca świadomość, że mogą skrzywdzić człowieka. I te prace, które wykonują, powinni podejmować z większym zaangażowaniem. Tak się składa, że mam niestety sporo przykładów złej pracy prokuratorów. Pozwolę sobie, podsumowując już swoją wypowiedź, podać jeden przykład. Prokuratorzy występują z aktem oskarżenia wobec prokuratora rejonowego czyli kolegi po fachu, i chcą mu zabrać immunitet. Ale korporacja prokuratorów immunitetu nie zabiera. Nie można tego człowieka oskarżyć. Ktoś tu jest mądry albo mądrzejszy. Prokuratorzy, którzy się znają na prawie, nie ja, chcą oskarżyć i nie mogą. Więc coś tu jest nie w porządku. Jeśli ci ludzie dalej funkcjonują w systemie sprawiedliwości i oceniają różne zdarzenia, to mam prawo wątpić, czy solidnie wykonują dzisiaj swoją robotę. Wydaje mi się, że po dzisiejszej Komisji, aby ten czas nie był stracony, pan prokurator powinien naprawdę głęboko przyjrzeć się wszystkim tematom nie pojedynczo, ale łącznie rozpatrzyć wszystkie aspekty spraw, bo we wszystkie jest zaangażowana jedna osoba. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BeataKempa">Dziękuję, panie pośle. Zatem szanowni państwo, utrzymując się w konwencji, w jakiej mówił pan Maciejewski – w kwestii swoistego skrzywdzenia obywatela lub grup obywateli przez organy, które tak naprawdę są powołane do jego ochrony, na które łoży polskie społeczeństwo poprzez to, że płaci podatki i ma prawo żądać ochrony, dobrej, skutecznej prawnej ochrony, grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła do prezydium Komisji wniosek o zwołanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w regulaminowym terminie 14 dni w sprawie licznych uchybień w postępowaniach w sprawie porwania i śmierci pana Krzysztofa Olewnika. Prezydium Komisji poinformuje państwa o dokładnym terminie zwołania tej Komisji. Widzę, że pan poseł Kalisz wstępnie zaproponował 22 kwietnia. Będę to pertraktować, ponieważ 22 kwietnia jest posiedzenie Komisji Śledczej. A uważam, że jako prezydium powinniśmy być obecni również na posiedzeniu naszej Komisji, bo to jest kolejne posiedzenie, które będzie zwołane w trybie regulaminowym, mówiące między innymi o pracy takich organów, jak prokuratura, w kontekście zamordowanego pana Olewnika. Zbieramy doskonały materiał, szanowni państwo. Chciałabym, żeby wzięły to pod uwagę również osoby, które być może dlatego, że są w takim, a nie innym klubie parlamentarnym, będą popierać pewną ustawę, mianowicie ustawę o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości. Chcę powiedzieć jedną rzecz. Jeżeli w tej ustawie – bo wciąż jeszcze nie wiemy, jakie będą ostateczne rozwiązania – jeżeli w tej ustawie nie będzie praktycznie żadnej odpowiedzialności – bo szanowni państwo powinna być zapisana odpowiedzialność przed Sejmem – jeżeli Prokurator Generalny nie będzie, powiedzmy sobie, takim ministrem konstytucyjnym, to w mojej ocenie może być tylko odpowiedzialność przed Bogiem i historią. To pokazuje, jak bardzo jeszcze trzeba popracować nad polską prokuraturą, wzmocnić ją, być może etatowo, być może finansowo, być może w każdy inny sposób, bo jest taka potrzeba i z tym na pewno pan prokurator się zgodzi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#BeataKempa">Zastanawiając się nad podjęciem takiej właśnie decyzji, nad kwestią odpowiedzialności i nad kwestią być może pochylenia się nad ustawą o odpowiedzialności, naprawdę uważam, że kilka miesięcy działania tego Sejmu, tych kilka posiedzeń, które odbyliśmy w tej materii – a dzisiejsze jest kolejnym tego dowodem – wymusza rzetelną dyskusję (na początek chociażby w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a później w debacie sejmowej) na ten kluczowy temat, czy polski obywatel ma poczucie, że jest należycie chroniony, że ma należyte wsparcie ze strony organów państwa, konstytucyjnie do tego powołanych. Zatem panie prokuratorze... Czy państwo chcą jeszcze coś powiedzieć? Pani poseł Staroń, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LidiaStaroń">Mam wniosek formalny. Platforma Obywatelska chce zgłosić dokładnie taki sam wniosek, jeżeli chodzi o powołanie specjalnego posiedzenia Komisji w sprawie Krzysztofa Olewnika i państwa Olewników. Proszę pana wiceprzewodniczącego, aby o tym powiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BeataKempa">Rozumiem, że do prezydium wpłynął w tej sprawie wniosek w trybie regulaminowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechWilk">Tak, formalnie złożony. Jestem członkiem prezydium i będziemy o tym terminie dyskutować. Nie wiem, jaki wniosek złożył Klub Prawo i Sprawiedliwość, nasz idzie w kierunku zaproszenia rodziny pana Krzysztofa Olewnika. Chciałbym, żebyśmy posiedzenie Komisji ustalili w taki sposób, aby mogła w nim uczestniczyć rodzina, łącznie z pełnomocnikami. Rozmawiałem z panem Olewnikiem, ojcem Krzysztofa Olewnika, on podał terminy, kiedy byłby do dyspozycji. Musimy to wziąć pod uwagę, bo tym osobom się należy, żeby Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka ich wysłuchała. A sprawa ta rzeczywiście budzi bardzo wiele wątpliwości. Mam świadomość, że my tych wszystkich wątpliwości nie wyjaśnimy i na pewno nie będziemy chcieli – przynajmniej w tym kierunku idzie nasz wniosek – wchodzić w kompetencje Ministra Sprawiedliwości i powołanego zespołu, który będzie te wszystkie sprawy badać. Myślę, że jest bardzo właściwe, aby Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zajęła się tym tematem i przede wszystkim wysłuchała rodziny i pełnomocników zamordowanego Krzysztofa Olewnika. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BeataKempa">Dziękuję, panie przewodniczący. Zatem dwa wnioski są tożsame. Wniosek Klubu Prawo i Sprawiedliwość już wpłynął na ręce pana przewodniczącego Kalisza. Oczywiście, kwestia zaproszenia gości jest jak najbardziej słuszna i jeśli państwo wyrażą wolę, to poprosimy sekretariat Komisji o zawiadomienie. Natomiast my w gronie prezydium, panie przewodniczący, musimy się zebrać jeszcze w dniu dzisiejszym, albo najdalej jutro zaraz po głosowaniach, abyśmy mogli podjąć decyzję co do ostatecznego terminu posiedzenia, żeby państwo w sekretariacie mogli skutecznie doręczyć zaproszenia na tę Komisję. Dzisiaj zgłaszam już panu prokuratorowi, że zaprosimy na Komisję pana Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego. Proszę, pani poseł Arent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IwonaArent">Mam pytanie w związku z wnioskiem posłów Prawa i Sprawiedliwości o zainteresowanie Centralnego Biura Antykorupcyjnego sprawami związanymi z panem Małkowskim. Nie usłyszałam odpowiedzi pana prokuratora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BeataKempa">Pani poseł, ja sformułowałam wniosek taki, że zbierzemy się po dzisiejszym posiedzeniu Komisji i podejmiemy ostateczną decyzję w świetle wyjaśnień pana Prokuratora Krajowego, co do skierowania sprawy do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Musimy też podjąć decyzję, które dokumenty będziemy kierować do CBA. Myślę, że to już nie jest w tym momencie zależne od decyzji, woli czy stanowiska pana Prokuratora Krajowego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#BeataKempa">Szanowni państwo, zamykam dyskusję. Ponieważ nie mamy innych punktów porządku obrad, zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>