text_structure.xml 76.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu przedstawiony na piśmie. Wnoszę o jego uzupełnienie o punkt związany z przyjęciem planu pracy na pierwsze półrocze 2008 r. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła rozszerzony porządek obrad. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardKalisz">Dzisiejsze posiedzenie Komisji ma być w całości transmitowane i nagrywane przez media publiczne. Czy ktoś z państwa posłów nie zgadza się na taką transmisję? Nie słyszę sprzeciwu. Uznaję więc, że wyrazili państwo zgodę. Czy pan minister i pan prokurator zgadzają się na transmitowanie naszych obrad? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardKalisz">Dzisiejsze posiedzenie zostało zwołane w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu, na wniosek posłów Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, który został przekazany do sekretariatu Komisji w dniu 28 grudnia 2007 r. Na podstawie tego przepisu przewodniczący Komisji ma obowiązek w ciągu 14 dni zwołać posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardKalisz">Wszyscy państwo otrzymali kserokopie artykułów wymienionych w porządku. Pierwszy z nich nosił tytuł „Wekslowe przypadki adwokata Ćwiąkalskiego”, drugi zaś – „Czystka prokuratorów z Katowic”. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela KP PiS i zadanie pytania, które legło u podstaw wniosku Klubu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Od momentu powołania pana Zbigniewa Ćwiąkalskiego na stanowisko ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w prasie i mediach pojawiają się co chwila informacje na temat możliwego konfliktu interesów w różnych sprawach, w których pan minister występował poprzednio jako adwokat. Padają zarzuty, iż być może wykonywanie wcześniej tego zawodu ma wpływ na decyzje podejmowane przez pana Zbigniewa Ćwiąkalskiego jako prokuratora generalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Nie wiemy, czy to jest prawda, czy zarzuty są uzasadnione. Stąd prosimy pana ministra, aby odniósł się do tych medialnych doniesień. Są one istotne z uwagi na pana obiektywizm i rzetelność wykonywania funkcji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ArkadiuszMularczyk">Trzeba wspomnieć, że atmosfera medialna wokół prokuratury w Polsce jest fatalna. Nerwowe decyzje kadrowe spowodowały odsunięcie szeregu prokuratorów od prowadzonych spraw. Kilka tygodni temu „Dziennik” podawał, że odsunięto prokuratorów od wielu spraw istotnych z punktu widzenia interesów państwa, m.in. spraw związanych z mafią węglową, samobójczą śmiercią Barbary Blidy, tajnymi kontami polityków lewicy. Zarzuty dotyczą też odsunięcia prokuratorów od sprawy korupcji w bielskim wymiarze sprawiedliwości. To wszystko psuje atmosferę wokół pana ministra. Nie wiemy, czy te informacje są prawdziwe, chcemy poznać fakty, otrzymać informacje dotyczące m.in. podstawy odwołania prokuratorów i chcemy wiedzieć, czy te odwołania będą mieć wpływ na potencjalne śledztwa i ich utrudnianie. To niezwykle istotne kwestie z punktu widzenia naszego wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ArkadiuszMularczyk">Chcemy, aby pan minister odniósł się do zarzutów medialnych. Chcielibyśmy usłyszeć wyjaśnienia i od ich treści uzależniamy dalsze nasze działania. Po wyjaśnieniach będziemy chcieli zadać pytania uzupełniające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardKalisz">Proszę o udzielenie odpowiedzi na pytania postawione przez pana posła w imieniu KP PiS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Dziękuję posłom PiS za umożliwienie mi pokazania, na ile nieprawdziwe i kłamliwe są informacje umieszczone na łamach „Naszego Dziennika”. Pan poseł Arkadiusz Mularczyk był uprzejmy pominąć fakt publikacji gazety z 4 stycznia br. w tej sprawie. Znalazła się w nim informacja, iż bulwersująca sprawa odsunięcia pana prokuratora Macieja Kujawskiego od prowadzenia sprawy słynnego trójkąta Buchacza, zapewne naganna i posłowie PiS zechcą z pewnością wyciągnąć wnioski w tej sprawie, została dokonana przez poprzedniego ministra sprawiedliwości, pana Zbigniewa Ziobrę i profesora – jak usłyszałem wczoraj – Jerzego Engelkinga.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Rzeczywiście, pan Maciej Kujawski, prowadzący postępowanie w sprawie tzw. trójkąta Buchacza, dostał delegację do resortu sprawiedliwości w dniu 15 października 2007 r. Ówczesna prokurator okręgowa w Warszawie Elżbieta Janicka wyraziła zgodę na oddelegowanie prokuratora do Ministerstwa Sprawiedliwości, a z dniem 25 października ub.r. ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro delegował prokuratora Macieja Kujawskiego do wykonywania czynności w Departamencie Organizacyjnym Ministerstwa Sprawiedliwości, począwszy od dnia 15 listopada 2007 r. Jeżeli doszło do jakichkolwiek opóźnień lub problemów w śledztwie w wymienionej sprawie, to z całą pewnością dołożymy staranności, aby śledztwo było prowadzone w dalszym ciągu z pełnym zaangażowaniem i energią. Popełnione przez ministra Zbigniewa Ziobrę błędy, które spowodowały nieodwracalne i katastrofalne skutki, a śledztwo zostało wręcz sparaliżowane, jak napisał „Nasz Dziennik”, zostaną niezwłocznie naprawione.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Dzisiaj rano słuchałem z przyjemnością wypowiedzi pani poseł Beaty Kempy, byłego wiceministra sprawiedliwości, która krytycznie wypowiadała się o środkach masowego przekazu. Jak państwo pamiętają, zarzuciły one pani poseł m.in., że jakoby zwracała się do jednego z dyrektorów szpitala z informacją, iż prokuratorzy zostali już „ustawieni”. Gdyby było to prawdą, byłoby niedopuszczalne, biorąc pod uwagę stanowisko, jakie wówczas pani poseł zajmowała. Faktycznie, do wypowiedzi w środkach masowego przekazu trzeba podchodzić bardzo ostrożnie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Przypomnę jeszcze jedną wypowiedź w mediach. Chodzi o pana Konrada Kornatowskiego, który mówił o działaniach pana Bogdana Święczkowskiego, chyba dość dobrego znajomego pana ministra Zbigniewa Ziobry, który kierował do niedawna Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i który miał w jednoznaczny sposób twierdzić, że prokuratura w Katowicach powinna być bardziej uległa. Mówiąc o wypowiedziach medialnych, chcę odczytać państwu fragment artykułu pt. „Pałac w proszku” w najnowszej „Polityce”. To wypowiedź dotycząca prokuratury: „Dlaczego z lubelskiej prokuratury wyciekały nieprawdziwe informacje, być może prowadzono grę obliczoną na złamanie aresztowanego...” – Chodzi o współpracownika pana prezydenta, pana Artura Piłkę. „Prawdopodobnie prokuratura miała świadomość, że ta sprawa jest ważna dla ministra Ziobry, bo Artur Piłka ma być symbolem walki z patologiami we własnym obozie, więc tak ją prowadziła, aby zadowolić ministra.”. Bardzo mnie rażą wypowiedzi, w których prokuraturę wikła się w działania polityczne. Dlatego przychylam się tu do stanowiska wyrażanego w dużej mierze przez posłów PiS, że do wypowiedzi medialnych trzeba podchodzić z należytą ostrożnością i weryfikować je, ponieważ może to przynieść niekorzystne efekty.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Odniosę się teraz do innych elementów artykułu w „Naszym Dzienniku”, czyniąc to bardziej systematycznie w odniesieniu do tych fragmentów, których nie sprostowała gazeta. Wystąpimy o sprostowanie tych informacji, tym bardziej, że „Nasz Dziennik” bardzo uczciwie sprostował informację dotyczącą pana Macieja Kujawskiego. Jeśli państwo nie dysponują tym artykułem, służę jego kopią. Zawarto tam m.in. zdanie: „Warszawska prokuratura w związku z podejrzeniem sfałszowania weksli prowadzi w tej sprawie śledztwo obejmujące klientów ministra.”. Pragnę zaznaczyć, że występowałem w sprawie gospodarczej, a nie karnej. W związku z tym sprawa prowadzona przez prokuratora Macieja Kujawskiego, odsuniętego od prowadzenia tego śledztwa przez byłego ministra Zbigniewa Ziobrę, nie obejmowała żadnych moich klientów. Klientem tym była wyłącznie spółka „Elzamet”, a przedstawiciele tej spółki nie są objęci żadnym postępowaniem przygotowawczym. Nie działałem ani w charakterze obrońcy, ani pełnomocnika jakiejkolwiek osoby w tym postępowaniu karnym. Nie posiadałem i nie posiadam żadnych informacji, aby jakikolwiek przedstawiciel spółki „Elzamet” był przesłuchiwany w związku z tym postępowaniem karnym. To pierwsza nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Dalej w publikacji zawarte jest stwierdzenie : „Każda z tych firm: PFG SA, Chemia sp. z o.o. i MKG, była większościowym udziałowcem następnej jednostki, posiadając jednocześnie, jako większościowego udziałowca, jednostkę poprzednią. A to oznaczało, że Skarb Państwa, choć był jedynym dawcą kapitału tych spółek, stracił nad nimi kontrolę. 13 lutego 2002 r. okazało się, że majątek państwowych spółek zagrożony jest roszczeniami z tytułu rzekomych zobowiązań wekslowych sięgających kwoty około 100 mln złotych.”. Twierdzenie o „rzekomych” zobowiązaniach wekslowych jest klasycznym stwierdzeniem obronnym MKG. Pan poseł Arkadiusz Mularczyk, jako adwokat, wie doskonale, że strona przeciwna zawsze ucieka się do tego typu argumentów, iż wszystkie pozwy o zapłatę mają charakter rzekomy. Ale o tym, czy roszczenia są rzekome, czy uzasadnione zdecyduje sąd, a na orzeczenie sądu nie ma wpływu minister sprawiedliwości, prokurator generalny, ani parlament. Kwestia ta nie jest objęta na razie żadnymi orzeczeniami, wręcz przeciwnie – postępowanie prowadzone przez odsuniętego od tego przez ministra Zbigniewa Ziobrę prokuratora Macieja Kujawskiego dostarczało raczej przesłanek na rzecz przyjęcia, że roszczenia wobec MKG są autentyczne.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Sąd skierował cztery weksle, które ja przedłożyłem, do zbadania w instytucji, którą trudno posądzać o brak przychylności w stosunku do poprzedniej władzy, jaką była Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kierowana przez pana Bogdana Święczkowskiego. ABW, po dwumiesięcznym badaniu tych weksli, wydała je, stwierdzając, że są one autentyczne i ma żadnych wątpliwości co do ich autentyczności. Twierdzenia, że roszczenia mogą być nieuzasadnione są niedorzeczne. Warto zaznaczyć, że ja reprezentowałem spółkę domagającą się wykupu 4 weksli, a ogółem było ich 150. To niewielki procent.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Kolejne twierdzenie, iż „pełnomocnikiem prawnym do dochodzenia roszczeń z tytułu zobowiązań wekslowych we wszystkich tych spółkach był adwokat, obecny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski” jest ewidentnym kłamstwem. Wystarczy spojrzeć na pełnomocnictwa udzielone w tej sprawie, byłem wyłącznie pełnomocnikiem „Elzametu”, który był indosatariuszem pełnomocniczym „Karbony”, a pozew opiewał na zapłatę na rzecz „Karbony”. Nigdy nie byłem pełnomocnikiem spółki „Karbona” i nieprawdziwe są sugestie, iż byłem pełnomocnikiem spółki „Invest Holding”.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Kolejny fragment: „Szczególnym zainteresowaniem śledczych objęte były weksle, jakimi posługiwała się najpierw »Karbona«, a następnie – w ramach tzw. indosu pełnomocniczego – firma »Elzamet« z Piekar Śląskich, której pełnomocnikiem był Zbigniew Ćwiąkalski.”. To już zupełnie niedorzeczne stwierdzenie, że akurat 4 ze 150 weksli cieszyły się szczególnym zainteresowaniem. Tak nie było.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Kolejne twierdzenie, do którego się już ustosunkowałem: „Jednak prokuratorskie postępowanie dotyczące tej sprawy przed dwoma tygodniami zostało praktycznie sparaliżowane.”. Odsyłam tu do pana ministra Zbigniewa Ziobry i pana prokuratora Jerzego Engelkinga. Nie wiem, co nimi kierowało, aby tego typu działania podjąć.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#ZbigniewĆwiąkalski">W publikacji zostały zacytowane słowa pana posła Tomasza Górskiego z KP PiS: „Może komuś zależy, by kolejna afera gospodarcza uległa przedawnieniu?”. W świetle faktu, iż pan minister Zbigniew Ziobro wraz z prokuratorem Jerzym Engelkingiem odsunęli pana Macieja Kujawskiego od prowadzonego śledztwa, sugerowałbym, aby pan poseł Tomasz Górski poszedł krok dalej i sprecyzował, kogo w tej sytuacji ma na myśli.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Są to najważniejsze tezy. Nie będę polemizował z tego typu stwierdzeniami, jak podtytuł „Zgodność potwierdzona z oryginałem”. Każdy prawnik, każdy adwokat wie, co to znaczy. Nie znaczy to wcale, że twierdzę, iż dokumenty mają charakter autentyczny. Nieraz potwierdza się dokumenty sprzed wielu lat, kiedy nie byłem jeszcze adwokatem. Chodzi wyłącznie o stwierdzenie, że to, co przedłożono mi w oryginale i to, co jest na kopii jest ze sobą zgodne. Poświadczam więc prawdziwość kopii kserograficznej, niczego więcej. Jest to jednak tak elementarna wiedza prawnicza, że trudno nawet na ten temat dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Tyle w stosunku do pierwszej publikacji. Pan prokurator odniesie się natomiast do drugiego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekStaszak">Pragnę odnieść się do drugiego z artykułów będących przedmiotem posiedzenia Komisji. Chodzi o artykuł zamieszczony w portalu Dziennik.pl pt. „Czystka prokuratorów z Katowic”. Jeśli komisja sejmowa ma pochylać się nad kolejnymi publikacjami prasowymi wzbudzającymi tyle emocji społecznych, to dobrze byłoby wymagać od dziennikarzy piszących te artykuły, aby byli bardzo precyzyjni w swoich sformułowaniach. Z przykrością muszę zauważyć, że pani redaktor Magdalena Rubaj, która jest podpisana jako autorka tego artykułu, mija się z prawdą, wprawdzie w kwestiach drugorzędnych, ale które wywołują jakiś efekt medialny.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarekStaszak">Pani redaktor Magdalena Rubaj pisze np., że odwołani zostali zastępcy prokuratora apelacyjnego w Katowicach, pani Iwony Palki. Uprzejmie informuję, że nie ma wielu zastępców prokuratora apelacyjnego w Katowicach, jest tylko jeden zastępca i nigdy nie było więcej. Tak jest też we wszystkich innych prokuraturach apelacyjnych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MarekStaszak">Pani redaktor pisze, że wymienionym naczelnikom wydziałów, zastępcom prokuratora i szefowi prokuratury okręgowej miano oświadczyć, iż jeżeli sami nie napiszą podania o przeniesienie na inne stanowisko, będą zwolnieni z pracy. Prokuratora z prokuraturą nie wiąże stosunek pracy, lecz stosunek służbowy. Prokuratora z pracy zwolnić nie można, może go usunąć z prokuratury tylko sąd dyscyplinarny w wyniku prawomocnego orzeczenia o wydaleniu z prokuratury. Zapewniam państwa, że pani prokuratur Iwona Palka zna ustawę o prokuraturze i, jak mniemam, znają ją także osoby wymienione w artykule. Taki dialog między prokuratorami odbyć się nie mógł.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarekStaszak">Jeśli zaś chodzi o stwierdzenie, że pana prokuratora Tomasza Janeczka i pozostałych prokuratorów spotkała wielka krzywda i upokorzenie, ponieważ chcieli pracować przy śledztwach, a skierowano ich „do tak zwanej sądówki, gdzie przekłada się papierki” – jak napisano w artykule – to zapraszam panią redaktor do rzecznika prasowego Prokuratury Krajowej, który niewątpliwie poinformuje, co robi się w wydziałach postępowania sądowego. Mogę tylko zaznaczyć, że osoby skierowane do takich wydziałów czy biur, w zależności od szczebla, nie są z tego powodu szczęśliwe, ponieważ w wydziałach sądowych trzeba mieć spojrzenie nie tylko na śledztwo, lecz na całość sprawy i jest to najistotniejsze. W wydziałach sądowych prokurator musi opanować nie tylko materiał postępowania przygotowawczego, ale także materiał z rozpraw sądowych i musi się do tego ustosunkować. Wydziały sądowe są wydziałami obsługującymi instancje apelacyjne i kasacyjne, a tam bada się sprawy na naprawdę wysokim poziomie profesjonalizmu. Chcąc obronić pracę kolegów w wydziałach sądowych, „przekładanie papierków” nie wystarczy. Ktoś, kto ma minimalne pojęcie o procesach sądowych, choćby z filmów, nie miałby w tym zakresie żadnych wątpliwości. Jeśli skierowanie prokuratora do wydziału sądowego ma być dla niego upokorzeniem, jeśli ten prokurator rzeczywiście w ten sposób określa swoją pozycję w prokuraturze, to powinien zastanowić się, czy w ogóle powinien być prokuratorem.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MarekStaszak">Ustawa o prokuraturze nie przewiduje, aby prokurator pracujący w wydziale śledczym nie mógł pracować następnego dnia w wydziale postępowania sądowego czy za jakiś czas w wydziale organizacyjnym. Najczęściej prokuratorzy, którzy znają dobrze te wydziały, są dobrymi szefami, ponieważ znają pracę prokuratury całościowo. Argumenty mówiące, że jest to upokorzenie są argumentami upokarzającymi dla mnie, ja też wywodzę się z biura postępowania sądowego Prokuratury Krajowej. Zapewniam państwa, że znam przypadki, gdzie osoby, które mogły być awansowane na prokuratora Prokuratury Krajowej, ale z zastrzeżeniem, że będą pracować w biurze postępowania sądowego, mówiły, że ze względu na trudność pracy w tym biurze nie godzą się na taki awans. Nie sądzę, aby prokurator na jakimkolwiek szczeblu potwierdził opinie zawarte w tym artykule.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MarekStaszak">Jeśli chodzi o możliwość pracy tych prokuratorów w wydziałach o charakterze śledczym, to informuję, że są oni prokuratorami prokuratury apelacyjnej i trzeba znać strukturę tej prokuratury, zwłaszcza po reformie przeprowadzonej przez ministra Zbigniewa Ziobrę w zakresie wydziałów do spraw przestępczości zorganizowanej, aby wiedzieć, że nie ma wydziałów śledczych w prokuraturze apelacyjnej. Prokuratorzy ci nie zostali usunięci z prokuratury apelacyjnej w Katowicach, są nadal prokuratorami tej prokuratury. Nie mogą jednak prowadzić śledztw w prokuraturze apelacyjnej w Katowicach, ponieważ prokuratury takie – z chwilą wyłączenia z nich wydziałów do spraw przestępczości zorganizowanej – nie prowadzą postępowań przygotowawczych. Merytoryczne wydziały w prokuraturze apelacyjnej to dziś wydziały organizacyjne zajmujące się nadzorem instancyjnym i wydziały postępowania sądowego. Myślę więc, że „opowiadactwo” o tym, że ktoś chciałby pracować przy śledztwach, gdy jest w prokuraturze apelacyjnej, świadczy o danej osobie i jej wiedzy o strukturze własnej firmy. Nie wiem, czy to dobrze świadczy o prokuratorach zajmujących kierownicze stanowiska, skoro mówią nieprawdę dziennikarzowi. Chyba, że pani redaktor pisała coś innego, niż jej mówiono, ale nie zakładam złej woli autorki artykułu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MarekStaszak">Jeśli chodzi o liczbę i zasadność tych odwołań, to zaznaczam, że odwołania z funkcji, a nie z prokuratury w ogóle, dotyczyły zastępcy prokuratora apelacyjnego w Katowicach, prokuratora okręgowego w Bielsku-Białej i skrócenia okresu powierzenia pełnienia funkcji naczelnika wydziału postępowania sądowego. To trzy osoby, które zostały odwołane z funkcji. Myślę, że prokurator apelacyjny ma prawo do wyznaczenia swojego zastępcy, z którym potrafi się dogadać, do którego ma zaufanie, gdyż zastępca, jak w każdej innej jednostce, musi być tzw. prawą ręką szefa. To oczywiste, więc nie będę uzasadniać tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MarekStaszak">Przyznam, że uznanie tego za czystki niezmiernie mnie dziwi, gdyż nie przypominam sobie, aby o takich czystkach „Dziennik” pisał w okresie, gdy było inne kierownictwo Prokuratury Krajowej i inny prokurator generalny. A tymczasem w tym samym okręgu apelacji katowickiej w latach 2006–2007 odwołano 51 prokuratorów funkcyjnych. Do tego trzeba dodać jeszcze prokuratora apelacyjnego i jego zastępcę. Reszta dotyczy prokuratorów okręgowych i ich zastępców, prokuratorów rejonowych i ich zastępców. Nie wspominam o naczelnikach wydziałów w prokuraturze apelacyjnej czy w prokuraturach okręgowych. Odwołano wówczas z funkcji 51 osób, ale nie były to czystki, lecz normalne ruchy kadrowe, jak rozumiem. Teraz odwołano z funkcji 2 osoby w porównaniu do tej statystyki, bo nie mieści się w niej trzecia osoba, naczelnik wydziału. Czy to są czystki?</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MarekStaszak">Nie wiem, czy jest to interesujące, ale sekretarkę pani prokurator Iwona Palka też zmieniła. Młodą urzędniczkę, delegowaną przez poprzedniego prokuratora apelacyjnego z prokuratury okręgowej w Katowicach w dniu 16 sierpnia 2007 r., zastąpiła urzędniczką z 36-letnim doświadczeniem zawodowym na wszystkich stanowiskach pracy w prokuraturze. Miała do tego prawo.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#MarekStaszak">Chcę jeszcze wyjaśnić jedną kwestię, gdyż podejrzewam, że może ukazać się zaraz kolejny artykuł o tym, iż jakiś prokurator funkcyjny został odwołany z tej funkcji. Odpowiadając za siebie, a nie prokuratora generalnego, ponieważ pan minister podejmuje decyzje w zakresie prokuratorów apelacyjnych i okręgowych, zaś inne decyzje scedował na mnie, zaznaczam, że tam, gdzie będzie taka potrzeba, a jeszcze będzie, prokuratorzy funkcyjni będą wymieniani. Stanie się to wówczas, gdy nie będą spełniać warunków merytorycznych, kiedy będą wobec nich zastrzeżenia o charakterze etycznym lub organizacyjnym bądź, gdy będą wobec nich prowadzone postępowania wyjaśniające. Mówię o tym w kategorii potencjalnej, nie znaczy to, że czeka już kilkanaście czy więcej wniosków o odwołania. Chcąc jednak uprzedzić niekoniecznie potrzebne w takich przypadkach posiedzenia Komisji, która ma niewątpliwie znacznie więcej pracy merytorycznej, aby państwo posłowie nie musieli wysłuchiwać kolejnych wystąpień, zaznaczam, że takie odwołania będą, jeśli zaistnieje taka potrzeba. Do tego uprawnia ustawa o prokuraturze i prokurator krajowy jest odpowiedzialny za to, co w Prokuraturze Krajowej i podległych jej jednostkach się dzieje. Nie wyobrażam sobie, abym mógł pracować z osobami, które czasami celowo, a czasami przez przypadek wprowadzały mnie w błąd.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#MarekStaszak">W omawianym artykule został wymieniony z funkcji szef wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, którego też „jak ustalił dziennik.pl do sądówki zesłano”. Wszyscy pamiętają nagłośnioną przez media sprawę uchylenia nakazu zatrzymania pana Ryszarda Krauze. Jeśli słuchali państwo wypowiedzi pana ministra i moich, to wiedzą państwo, że obaj zostaliśmy wprowadzeni w błąd, co do terminu uchylenia tego nakazu właśnie przez szefa biura do spraw przestępczości zorganizowanej. Nie stać mnie na komfort pracy z osobami, które wprowadzają mnie w błąd ze względu na swoje niedbalstwo lub celowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Chcę jeszcze przypomnieć, że za czasów mojego poprzednika na 45 prokuratorów okręgowych odwołano 36, zaś 5 awansowano. Na 45 prokuratorów okręgowych 41 przestało pełnić swoje funkcje. Na 11 prokuratorów apelacyjnych 10 odwołano. Taka była skala zmian. W ciągu jednego tygodnia od 21 do 27 lutego 2006 r. odwołano 3 prokuratorów apelacyjnych i 3 prokuratorów okręgowych. Proszę uwzględnić te fakty i wziąć je pod ocenę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardKalisz">Przechodzimy do zadawania pytań. Proszę, aby pytania zawierały się w 3 minutach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławPięta">Jestem posłem z Bielska-Białej. Nie ma drugiego takiego miasta w Polsce, gdzie na czele organizacji przestępczej stałby sędzia, a tak było właśnie w Bielsku-Białej. W tym mieście przed wyborami został aresztowany radny z Platformy Obywatelskiej i kandydat na posła. W ostatnich dniach prasa donosi, że lokalny działacz Platformy Obywatelskiej pobrał w ciągu kilku lat z pieniędzy przeznaczonych na kształcenie młodzieży wynagrodzenie rzędu 600 tys. zł. W prokuraturze okręgowej, którą kierowała prokurator Małgorzata Bednarek, jest prowadzone śledztwo w sprawie korupcji w bielskim wymiarze sprawiedliwości oraz w sprawie mafii paliwowej. Miasto kipi, więc chcę zapytać o przyczyny odwołania pani prokurator Małgorzaty Bednarek. Jakimi motywami kierował się pan minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Praktyką staje się brak odpowiedzi pana prokuratora Marka Staszaka na moje pytania. Podobne zadawałem już podczas posiedzenia Sejmu. Wówczas w prześmiewczym tonie pan prokurator zbył moje pytania, nie odpowiedział na nie. W takim razie je powtórzę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Dlaczego zostali odwołani prokuratorzy prowadzący śledztwa w sprawie tajnych kont polityków lewicy, w sprawie fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego, kasjera Lewicy Petera Fogla, a także w sprawie mafii węglowej, w sprawie podejrzenia Barbary Blidy o korupcję oraz śmierci górników kopalni „Halemba”? Jakie były powody odwołania tych prokuratorów?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ArkadiuszMularczyk">Jako posłowie opozycji nie mamy innej wiedzy, niż tylko podawaną przez media. Nie sposób czynić dziennikarzom zarzutu, że czasami wypowiadają się nieprecyzyjnie, nie są prawnikami i nie używają terminologii prawniczej. Przekazują jednak wiedzę o tym, co się dzieje w różnych miastach w Polsce. Czy w tej sprawie prokuratura zamieszczała sprostowanie w dzienniku, gdyż podano w nim informacje nieprawdziwe? Jeśli nie ma sprostowania, uważamy, iż są tam informacje prawdziwe. Sprostowania ministerstwo chyba nie opublikowało.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ArkadiuszMularczyk">Pan prokurator twierdzi, że dla prokuratorów przeniesienie do pionu sądowego to awans. Proszę mi powiedzieć, czy dawano im jakąś alternatywę? Czy mieli oni możliwość wyboru miejsca pracy, miasta, a w szczególności wydziału? Czy też było to oddelegowanie do tego konkretnego działu postępowania sądowego? Oznacza to odsunięcie czynnych prokuratorów zajmujących się działalnością śledczą, przesunięcie ich nagle do pionu sądowego, czyli powierzenie im zupełnie innego zakresu spraw i innych spraw.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ArkadiuszMularczyk">Mam jeszcze pytanie do pana ministra dotyczące publikacji w „Naszym Dzienniku”. Na czyj wniosek został przesunięty prokurator Maciej Kujawski? Czy jest wniosek ministra Zbigniewa Ziobry o przesunięcie prokuratora Macieja Kujawskiego, czy też może sam pan Maciej Kujawski sam chciał się przenieść do innego miejsca z uwagi na spodziewany wynik wyborów lub spodziewaną kandydaturę na funkcję ministra sprawiedliwości? Pana nazwisko już wówczas funkcjonowało w obiegu medialnym.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#ArkadiuszMularczyk">Czy pan minister jest pewien, że postępowanie karne nie dotyczy również firmy, którą pan reprezentował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariuszKamiński">Chcę wrócić na chwilę do pierwszej konferencji pana ministra. Tam podał pan trzy ważne tezy. Pierwsza: nie będzie częstych konferencji prasowych, jak to robił Zbigniew Ziobro, nie będę tak aktywny medialnie. To jest łatwe do sprawdzenia. W analogicznym okresie, od chwili zaprzysiężenia przez 50 dni minister Zbigniew Ziobro miał mniej konferencji prasowych niż pan. Jest pan bardziej aktywny medialnie, a na każdej konferencji prasowej bardzo często używa pan słów „Zbigniew Ziobro” czy „mój poprzednik”. Główne argumenty, jakich pan używa, koncentrują się na działalności poprzedniego ministra. Czy ma pan jakiś kompleks Zbigniewa Ziobro?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MariuszKamiński">Druga teza: nie będzie na konferencjach prasowych prokuratorów. Po raz drugi złamał pan słowo, prokuratorzy pojawiają się na pana konferencjach. Trzecia teza: nie przyszedłem tu, aby robić czystki. Moi koledzy na pewno wskażą jeszcze, że czystki w prokuraturze są, więc po raz trzeci minął się pan z prawdą. Czy to umacnia pana wiarygodność, czy też rzuca pan słowa na wiatr?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MariuszKamiński">Mam jeszcze dwa krótkie pytania, których miałem nie formułować, ale zadał mi je przed wejściem na salę dziennikarz. Chciałbym zweryfikować tę wiedzę, aby temat nie wracał więcej w pytaniach. Czy prawdą jest, że w pana gabinecie politycznym jest zatrudniony prokurator? Czy prawdą jest, że w pana oświadczeniu majątkowym, w miejscu, gdzie wpisuje się dochody z działalności gospodarczej, a więc z wykonywania zawodu adwokata, nie wpisał pan kwoty zarobionej przez pana w poprzednim roku, lecz wpisał pan „jak w załączonym PIT”? Jednak zeznanie podatkowe nie jest jawne, a więc społeczeństwo nie ma do tego dostępu. Na ten temat długo dyskutowano, kiedy wchodził przepis dotyczący oświadczeń majątkowych. Wszyscy potem poprawiali to uchybienie i publikowali swoje zarobki w poprzednim roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRydzoń">W gazecie „Dziennik” z 18 grudnia 2007 r. były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówi tak o odwołaniu prokuratora apelacyjnego Tomasza Janeczka: „To jest horrendum jak z Mrożka. Jak można tak szykanować i upadlać ludzi.”. Jakie były losy prokurator krajowej, rzeczniczki, pani Małgorzaty Wilkosz-Śliwy w 2005 r., po objęciu stanowiska przez ministra Zbigniewa Ziobrę? Gdzie została zesłana, co się z nią stało i dlaczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejDera">Pierwsze pytanie dotyczy przesłuchania pana Ryszarda Krauze, a szczególnie opóźnienia informacji o tym o 6 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardKalisz">Przerywam, ponieważ chcę poinformować, że dziś do Komisji wpłynęło pismo pańskiego Klubu dotyczące kwestii całości spraw Ryszarda Krauze. Prezydium postanowiło, że posiedzenie naszej Komisji w tej sprawie odbędzie się za dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejDera">W takim razie nie będę uprzedzać sprawy. Mam więc inne pytanie. Wczoraj, podczas posiedzenia Komisji Ustawodawczej przedstawiciel KP PO poseł Sebastian Karpiniuk poinformował, że jest w posiadaniu opinii prawnej wydanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości dotyczącej poselskiego projektu uchwały w sprawie zgodności z prawem powołania komisji śledczej w skrócie określonej „do spraw nacisków”. Czy pan minister wie coś na temat wydania przez pana resort takiej opinii? Mimo mojej prośby o skopiowanie lub pokazanie opinii, czy też poinformowanie, kto podpisał się pod tą opinią takiej informacji pan poseł nie przekazał. Czy taka będzie teraz praktyka? Czy do Ministerstwa Sprawiedliwości będzie można teraz występować o wydanie opinii w przedmiotowych sprawach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RobertWęgrzyn">Korzystając ze swoich 3 minut, chcę najpierw odnieść się w imieniu KP PO do pierwotnego wystąpienia pana posła Arkadiusza Mularczyka. Widzi pan kamyczek w naszym ogródku, a nie widzi kamieni w waszym ogrodzie. W swoim wystąpieniu zadam pytanie byłej pani wiceminister sprawiedliwości Beacie Kempie. Nie może być tak, że to KP PiS podgrzewa atmosferę wokół Ministerstwa Sprawiedliwości, media to nagłaśniają, a to wykorzystywane jest podczas pracy Komisji. Czy prawdziwe są liczby podane przez pana ministra i prokuratora krajowego dotyczące odwołań prokuratorów za czasów kierowania resortem przez ministra Zbigniewa Ziobrę? Czy rzeczywiście tylu prokuratorów odwołano?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Ad vocem. Pan poseł pełni tę funkcję od kilku miesięcy, nie widział, jak opozycja w poprzedniej kadencji podgrzewała atmosferę. Wykorzystujemy uprawnienia parlamentarzysty do zadawania pytań organom administracji państwowej, jeśli dowiadujemy się z mediów o nieprawidłowościach lub decyzjach budzących wątpliwości opinii publicznej. Proszę nam nie stawiać zarzutu, jeśli korzystamy z naszych uprawnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarzenaWróbel">Zdenerwowałam się, słuchając wypowiedzi pana prokuratora Marka Staszaka. Słuchając panów, a także przedstawiciela Platformy Obywatelskiej miałam wrażenie, że to festiwal arogancji władzy. Przypominam, że rządzą państwo od kilku miesięcy i wprowadzacie ruchy kadrowe, których skala jest olbrzymia. Pana prokuratora Marka Staszaka zapewniam, że będzie występować przed parlamentem tak często, jak często parlamentarzyści zechcą skorzystać ze swej funkcji kontrolnej, ponieważ to jest pański obowiązek. Panu posłowi z PO polecam przyjrzeć się naszym uprawnieniom i nauczyć się z nich korzystać. Proszę też nauczyć się odrobiny pokory. Mam takie prawo i będziemy z niego korzystać, gdy uznamy, że interes państwa jest zagrożony. A tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MarzenaWróbel">Notowałam tylko słowa pana ministra i pana prokuratora. 51 osób zostało przesuniętych w prokuraturach, w których toczyły się najważniejsze dla tego państwa sprawy. Wspomnę tylko o aferze węglowej, o sprawie znanego kardiochirurga, sprawie kont lewicy czy aferze w Ministerstwie Rolnictwa. Panowie muszą nam odpowiedzieć, dlaczego ci ludzie zostali odsunięci. Pan prokurator krajowy powiedział, że odsuwani będą ci prokuratorzy, którzy nie spełniają warunków. Jakich warunków nie spełnili ci ludzie? Proszę nie zasłaniać się poprzednią kadencją, ponieważ państwo rządzą teraz i odpowiadają za swoje własne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MarzenaWróbel">Pan minister nie zna zapewne nowego artykułu w „Gazecie polskiej” pt. „Ćwiąkalizacja sprawiedliwości”. W artykule tym postawiono tezę: „Czy odwołanie prokuratorów jest wstępem do umorzenia tych najważniejszych dla państwa polskiego spraw toczących się w prokuraturach w Katowicach czy Warszawie?”. Jakie elementy procedury będą musiały być powtórzone? Jak długo nowi prokuratorzy będą się wdrażać w te śledztwa? Proszę odpowiadać tak, jakby pan nie mówił do prawników, gdyż ja nie jestem prawnikiem i 99% społeczeństwa nie jest prawnikami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BeataMazurek">Prokuratura we Włodawie przedstawiła członkowi władz wojewódzkich i krajowych Platformy Obywatelskiej dwa zarzuty: pomocy w bezprawnym uzyskaniu dofinansowania oraz poświadczenia nieprawdy. W ostatnim czasie szeroko pisały o tym lokalne media. Tenże człowiek odmówił składania wyjaśnień w prokuraturze, ale jednocześnie bardzo często publicznie komentuje tę sprawę, mówiąc np., że z dobrze poinformowanych źródeł wiedział, iż prokuratura miała tę sprawę umorzyć.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BeataMazurek">Apeluję do pana ministra o podjęcie działań formalnoprawnych i wyjaśnienia, czy rzeczywiście tak jest, bo o ile wiem prokuratura takich informacji ujawniać nie może. Odbieram takie wystąpienia jako próbę zastraszenia prokuratorów, ponieważ państwo teraz rządzą. Prokuratura w Białej Podlaskiej prowadzi kolejną sprawę dotyczącą nieprawidłowości czy składania fałszywych oświadczeń przy rozliczeniu dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zarzuty dotyczą tu tego samego człowieka, członka władz wojewódzkich i krajowych Platformy Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#BeataMazurek">Kolejne postępowanie w prokuraturze w województwie lubelskim dotyczy funkcjonariusza publicznego. Dotyczy przyjęcia korzyści majątkowych przez członka Platformy Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#BeataMazurek">W tym kontekście chcę poprosić o wyjaśnienie na piśmie, jakie były powody odwołania szefa prokuratury apelacyjnej w Lublinie Roberta Bednarczyka i jakie działania zamierza pan podjąć, aby ta sprawa nie była odbierana przez społeczeństwo naszego regionu tak, że działania prokuratury mogą w tej chwili zmierzać do umorzenia wszystkich postępowań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraBartuś">W artykule w „Naszym Dzienniku” główne pytanie dotyczyło konfliktu interesów, a nie tematu, kto kogo odwołał. To drugorzędna sprawa. Pan minister w swoim komentarzu do tego artykułu stwierdził, że roszczenia są zasadne, a weksle są zgodne. Ocenił pan stan sprawy, ale czy nie następuje tu konflikt interesów?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#BarbaraBartuś">Stwierdził pan, że nie chce, aby Komisja wracała do tej sprawy, więc czy nie byłoby właściwe na pierwszym posiedzeniu, kiedy pytaliśmy, w jakich sprawach pan występował jako adwokat lub pełnomocnik i czy może występować wątpliwość, co do konfliktu interesów, wyjaśnić wszystkiego. Nie chodziło nam o drobne sprawy, lecz te, w które jest zaangażowane państwo, które odnoszą się do szkody państwa. O tym chcieliby się dowiedzieć nie tylko członkowie Komisji, ale też społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#BarbaraBartuś">Odnosząc się do wyjaśnień złożonych w związku z drugim artykułem, chcę powiedzieć, że zwolnienie z pracy czy odwołanie dla czytelnika to obojętne. Pani redaktor zapewne posługiwała się pewnymi skrótami, chciała być bardziej czytelna. Powstaje pytanie, dlaczego nastąpiła ta zmiana? Czy w tak krótkim okresie istniała konieczność zwalniania i zmieniania przełożonych, którzy następnie dobierają sobie kadrę? Czy prokuratura to organ polityczny i wraz ze zmianą rządu należy zmienić wszystkich?</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#BarbaraBartuś">We wszystkich wypowiedziach panów pojawiają się informacje, co zrobił minister Zbigniew Ziobro. Przez dwa lata miał on prawo poznać, jak pracuje poszczególny prokurator. Stwierdzono, że w pod koniec lutego 2006 r. odwołano kilku prokuratorów. To było po kilku miesiącach rządzenia. Teraz wkroczyliśmy w trzeci miesiąc rządów nowej ekipy. Ilu prokuratorów zostało już odwołanych przez pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarianFilar">Przemawiam z pewnym niepokojem, gdyż wedle konwencji zaproponowanej przez panią poseł Marzenę Wróbel jestem posłem młodym, z czego bardzo się cieszę. Mówię więc z pokorą, jaka młodemu posłowi przystoi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MarianFilar">Mam dwa pytania do pana ministra. Jak wiadomo, każde postępowanie karne ma na celu doprowadzenie jej do końca, wyjaśnić w ramach prawdy obiektywnej okoliczności i doprowadzić do procesowego finału w oparciu na zasadach prawdy obiektywnej. Przychylając się do słusznego apelu pani poseł Marzeny Wróbel, aby mówić językiem zrozumiałym także dla nie-prawników, to wszyscy Polacy rozumieją język sportu. Czy pana zdaniem, jeżeli trener drużyny podczas meczu zmienia zawodników, to robi to po to, aby drużyna mecz wygrała czy przegrała?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MarianFilar">Drugiego pytania nie mogę zadać już prostym językiem. Czy zdaniem pana ministra jakikolwiek prawnik wykonujący w życiu jakikolwiek zawód prawniczy mógłby zostać wyższym funkcjonariuszem wymiaru sprawiedliwości, np. ministrem sprawiedliwości, nie narażając się z góry na zarzut, że jest w jakimś konflikcie interesów, gdyż kiedyś prowadził jakąś sprawę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarzenaWróbel">Ad vocem. Odnosiłam się głównie do przedstawicieli koalicji rządzącej, mówiąc o arogancji władzy. Dziwię się, że wpisał się pan do tej konwencji, odnosząc się do mojej wypowiedzi. Kierowałam ją do Platformy Obywatelskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarianFilar">Jestem członkiem Partii Demokratycznej. Cieszę się jednak, że pani poseł zechciała ocenić, że nie jestem arogancki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechWilk">Do zadania pytania zainspirowała mnie także pani poseł Marzena Wróbel. Jestem chyba dobrym adresatem, ponieważ jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. Apeluje pani o korzystanie z uprawnień parlamentarnych i mówi o festiwalu arogancji rządzących. Uważam, że z takim festiwalem mamy do czynienia, ale po stronie partii opozycyjnej, choć nie całej. Odnoszę wrażenie, że będą państwo starać się wzywać pana ministra przed Komisję często, aby zadawać mu setki różnych pytań, a przy okazji próbować go nawet obrażać.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechWilk">Mieliśmy się zająć dziś dwoma publikacjami prasowymi, a pan minister usłyszał m.in. pytanie o swoje oświadczenie majątkowe, o sprawy włodawskie. Zarzucono panu kompleksy i złamanie słowa oraz mijania się z prawdą. To co najmniej nieeleganckie i w tej sali tego rodzaju stwierdzenia nie powinny padać.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechWilk">Chcę, aby pan minister potwierdził jeszcze raz, że na 45 prokuratorów poprzednia ekipa odwołała 41, na 11 prokuratorów apelacyjnych odwołano 10. Jeśli skala odwołań była rzeczywiście tak duża, to dopiero budzi przerażenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarzenaWróbel">Ad vocem. Jest pan chyba debiutantem w tej Komisji. Chcę jeszcze raz podkreślić, że mam prawo zadawać pytania, a to prawo dotyczy zarówno posłów opozycji, jak też posłów koalicji. Pamiętam czasy, gdy my sprawowaliśmy władzę i pamiętam, jak Platforma Obywatelska zachowywała się w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, kiedy ministrem był pan Zbigniew Ziobro. Był chyba najczęściej wzywanym ministrem. Jeśli pan minister nie mógł osobiście odpowiadać, to odpowiadał ktoś przez niego upoważniony. Nie mówiliśmy wówczas, że jest to arogancja ze strony opozycji, wiedzieliśmy, że jest to naturalne prawo opozycji do zadawania pytań. Proszę, żeby pan poseł nie recenzował opozycji. Teraz od 2 miesięcy państwo rządzą i podejmują decyzje kadrowe, wy będzie za nie odpowiadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyKozdroń">Dzisiejsze posiedzenie Komisji zostało zwołane na żądanie posłów PiS, którzy domagali się wyjaśnień od ministra w związku z publikacjami, jakie ukazały się w „Naszym Dzienniku” i „Dzienniku”. Pan minister, w mojej ocenie, wyjaśnił wszystko w sposób przejrzysty. Z dalszych wypowiedzi państwa posłów wynika, że nie potrafią państwo podważyć jego stwierdzeń, podważyć wiarygodności wyjaśnień. Wynika z tego, że dziennikarze przeinaczyli fakty lub byli niedoinformowani i napisali nieprawdę w obu artykułach. Dodatkowo w „Naszym Dzienniku” ukazało się sprostowanie, a państwo nie raczyli nawet o tym dzisiaj wspomnieć.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyKozdroń">Czy tak ma teraz wyglądać, że obrzuca się kogoś publicznie błotem i nieważne, że sprawa zostanie wyjaśniona, gdyż to zostanie już w świadomości publicznej. Dziś wpłynął kolejny wniosek o przesłuchanie za dwa tygodnie ponownie ministra sprawiedliwości, tym razem w sprawie spóźnionego ujawniania informacji o przesłuchaniu Ryszarda Krauze i o przyczynach umorzenia śledztwa w sprawie „grupy trzymającej władzę”. W tym kraju prowadzi się kilkadziesiąt śledztw i dochodzeń. Z każdego minister będzie się przed nami tłumaczyć? To jakaś taktyka PiS, że na posiedzeniach Komisji nie będziemy robić nic innego, jak tylko przesłuchiwać ministra sprawiedliwości? Przeszkadzacie pracować Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BeataKempa">Moja wypowiedź miała się ograniczyć do zadania pytań panu ministrowi, nie panu prokuratorowi i zaraz wyjaśnię dlaczego. Jednak poprzednie wypowiedzi były bulwersujące. Proszę nie pohukiwać na opozycję i nie instruować nas, co mamy robić. To święte prawo opozycji pytać tyle razy, ile ma wątpliwość co do prowadzonych spraw. To oczywiste i bezdyskusyjne.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BeataKempa">Pan poseł Robert Węgrzyn chyba zapomniał, że my już nie rządzimy i pytania należy kierować do obecnego ministra sprawiedliwości. Nie chcę państwa pouczać, być może jesteście jeszcze przed szkoleniem w Klubie w zakresie wykonywania mandatu posła, ale podpowiadam po koleżeńsku, że może pan zwrócić się z pismem do ministra sprawiedliwości i zapytać o panią Małgorzatę Wilkosz-Śliwę. Proponuję np. zapytać, ile postępowań prowadziła pani Małgorzata Wilkosz-Śliwa podczas urzędowania poprzedniego ministra, na ile była wydajna w Ministerstwie Sprawiedliwości, na ile była w nim obecna. Ja także zażądam zaraz pisemnej odpowiedzi, choć w innej sprawie. Temat pani Małgorzaty Wilkosz-Śliwy jest ciekawy, dobrze że pan poseł go wywołał, byłby niezłym materiałem porównawczym. Pytania proszę jednak zadawać do obecnego ministra sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#BeataKempa">Do niedawna byłam rzeczywiście jednym z pomniejszych członków rządu. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek na sali sejmowej lub w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka słyszała równie nieprzygotowanego do odpowiedzi prokuratora. Pan prokurator Marek Staszak dziś po raz kolejny jest nieprzygotowany do odpowiedzi. Raczył pan urządzać sobie wycieczki personalne pod adresem redaktora gazety. Ktoś już wspomniał, że dziennikarze nie mają obowiązku znać się precyzyjnie na prawie, ale to nie powód, aby w sposób prześmiewczy udzielać odpowiedzi. Przypominam, że jest pan członkiem rządu i pewne reguły pana obowiązują. Proszę, aby pana wypowiedzi nie miały zabarwienia ironicznego, a kiedy wypowiada się np. pani poseł Marzena Wróbel, pan w sposób szyderczy uśmiecha się i próbuje dyskredytować jej słowa. To żenujące. Proszę pana prokuratora, aby przygotowywał się do swoich wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#BeataKempa">Proszę, aby w odniesieniu do publikacji dotyczącej czystek w prokuraturze w Katowicach pan prokurator wypowiedział się na piśmie. Być może do tego będzie chciał ustosunkować się dziennikarz do pana wypowiedzi, a dziś była ona nieprecyzyjna. Nawet protokół z dzisiejszego posiedzenia nie jest materiałem merytorycznym. To pana druga taka wypowiedź, ponieważ zgodzę się z panem posłem Arkadiuszem Mularczykiem, że ta na sali sejmowej była równie niemerytoryczna. Apeluję do pana ministra, aby dyscyplinował swoich podwładnych w celu rzetelnego przygotowywania się do posiedzeń Komisji. To polski parlament, a nie imieniny u cioci.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#BeataKempa">Następnie chcę zdementować pewną informację i wyjaśnić wątek przewijający się w wypowiedziach państwa posłów. Jeżeli istotnie minister Zbigniew Ziobro wymienił 10 na 11 prokuratorów apelacyjnych, a pan minister wymienił 3 prokuratorów, to znaczy że pozostałych 8 prokuratorów jest bardzo dobrych. Tak czy nie?</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#BeataKempa">Osoby, które prowadziły biura poselskie czy senatorskie w poprzedniej kadencji, wiedzą, ile skarg na działalność polskiej prokuratury wpływało do nich codziennie. Gazety donosiły zgodnie z prawdą, że po kontroli ministra Zbigniewa Ziobry okazywało się, że akta niektórych spraw chowane były nawet na szafę, przez wiele lat nie oglądały światła dziennego. Istniało wielkie oczekiwanie społeczne, aby przyspieszyć procedowanie nad sprawami i aby prokuratorzy rzetelnie wykonywali swoje obowiązki. Nie zafałszujecie takiego obrazu funkcjonującego w polskim społeczeństwie. Zatem zmiany przeprowadzone w dłuższej perspektywie czasowej, niż obecnie były szczególnie uzasadnione. Skoro nie ma dalszych zmian, znaczy, że pan minister Zbigniew Ćwiąkalski ma dobre zdanie o innych prokuratorach.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#BeataKempa">Nadal czekamy na odpowiedź na piśmie na interpelację, którą złożył pan poseł Arkadiusz Mularczyk. To bardzo poważna kwestia związana z przeciekami z polskich prokuratur, szczególnie w prokuraturze okręgowej w Warszawie. Gazety niemal codziennie piszą o przeciekach lub dobrze poinformowanych źródłach w prokuraturze. Czy nie naraża to pana prokuratora krajowego na zarzut braku panowania nad zachowaniem tajemnicy służbowej w polskich prokuraturach? Pan prokurator w swojej barwnej, choć nie do końca merytorycznej wypowiedzi użył mojego nazwiska. Zostałam dotknięta właśnie takim przeciekiem, tyle że ja chcę wyjaśnić, że nie korzystam, z ochrony w tym zakresie, jako obywatel polski. Zostałam pokrzywdzona, pan prokurator nie zareagował, nawet na mój apel.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#BeataKempa">Proszę pana ministra o odniesienie się do tych kwestii i jeszcze raz apeluję, aby pana podwładni rzetelniej przygotowywali się do posiedzenia Komisji. Odnosząc się jeszcze do opinii, iż Komisja mogłaby obradować nad poważniejszymi sprawami, chcę podkreślić, że bardzo chcielibyśmy, ale nie mamy materiałów z Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie płyną do nas projekty aktów prawnych, nie mamy nad czym procedować. Mam nadzieję, że marszałek Bronisław Komorowski nada wreszcie numery druków naszym projektom ustaw, projektom KP PiS. Pana ministra będziemy wzywać tyle razy, ile razy będziemy mieć bardzo poważne wątpliwości, gdyż chodzi też o bezpieczeństwo państwa polskiego i danie sygnału społeczeństwu. Ludzie uprawniający proceder przestępczy otrzymują sygnał, że jeśli od prowadzenia najważniejszych śledztw odsuwani są prokuratorzy, którzy prowadzą je wreszcie szybko i sprawnie, to obawiam się o stan bezpieczeństwa państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardKalisz">Projekty ustaw autorstwa KP LiD są także złożone do laski marszałkowskiej i czekają na decyzje pana marszałka. Projekty opozycyjne czekają, pan marszałek nie przekazuje ich do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#RyszardKalisz">Wymienieni przez panią poseł chcą odnieść się do wypowiedzi pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RobertWęgrzyn">Czy pani poseł potwierdzi liczby przytoczone przez pana ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego dotyczące odwołań prokuratorów w czasie, gdy ministrem był Zbigniew Ziobro? Unika pani odpowiedzi na to pytanie?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RobertWęgrzyn">W mojej subiektywnej ocenie dziś pan minister i prokurator krajowy jest bardzo dobrze przygotowany do odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyKozdroń">Nie ośmieliłbym się pohukiwać na opozycję, w przeciwieństwie do tego, co się działo w poprzedniej kadencji. Pamiętam, jak pani minister gromkim głosem wypowiadała się pod naszym adresem, podkreślając, że jest pani 15-letnim pracownikiem wymiaru sprawiedliwości. Przykro mi, jeśli moja wypowiedź została odczytana jako pohukiwanie. Wiem, jak to wygląda, bo pan minister Andrzej Kryże na mnie pohukiwał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardKalisz">Zakończyliśmy rundę pytań. Proszę o odpowiedzi na pytania i uwagi posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Pragnę zwrócić uwagę na pomieszanie pojęć w niektórych wypowiedziach. Myliły one odwołanie z funkcji z prowadzeniem śledztwa. Być może były takie praktyki, a nawet o nich słyszałem, że prokurator apelacyjny osobiście angażował się w prowadzenie konkretnego śledztwa, ale to się skończyło. W tej chwili śledztwa prowadzą prokuratorzy. Tu wielokrotnie słyszałem, że zagrożeniem dla społeczeństwa jest fakt, iż odwołano szefów prokuratur apelacyjnych czy okręgowych. Zapewniam, że żadne śledztwo nie ucierpiało z tego powodu, że np. w Katowicach z funkcji odwołano prokuratora Tomasza Janeczka. Doszło do mnie, że np. jeden z prokuratorów, gdy usłyszał, że odwołanie go ze stanowiska spowodowało, że śledztwa się tam zawaliły, serdecznie się uśmiał. To oczywista nieprawda i jedno z drugim nie ma nic wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Pani poseł Marzena Wróbel zacytowała fragment artykułu z „Gazety Polskiej”. Zapewne nie zauważyła pani, że gazeta ta, którą trudno posądzić o przychylność dla obecnego kierownictwa resortu sprawiedliwości, napisała jednocześnie, że szefowie prokuratur byli niekompetentni. Proszę przeanalizować ten artykuł, choć oczywiście ubolewa się w nim jednocześnie, że odwołano szefów prokuratur.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Moją wypowiedź w sprawie prokuratorów uzupełni za chwilę pan prokurator Marek Staszak. Wspomnę tylko, że nie godzę się z argumentem, jakoby pan prokurator Marek Staszak był nieprzygotowany. Wręcz przeciwnie, był bardzo precyzyjny, jeśli chodzi o podawane liczby, udzielał szczegółowych informacji o osobach odwołanych.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Proszę nie wiązać faktu odwołania kogoś z kierownictwa prokuratury z zagrożeniem dla kontynuowania jakiegoś śledztwa. Nieuzasadnione jest sugerowanie społeczeństwu, że nagle z tego powodu powinno się ono bać. Nie wyobrażam sobie, aby dożywotnio nie można było odwołać prokuratora, którego powołała poprzednia ekipa, nawet gdyby był nieudolny.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Pan poseł Mariusz Kamiński pomylił konferencje z wypowiedziami medialnymi. To dwie różne sprawy. Myślę, że konferencje prasowe można policzyć na palcach jednej ręki, natomiast pan minister Zbigniew Ziobro – o czym informowałem się w odpowiednich służbach prasowych resortu – miał często po 2 konferencje w tygodniu, a nawet po 2 konferencje dziennie.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Sugestie, iż mam kompleks Zbigniewa Ziobry są całkowicie nieprawdziwe. Bardzo się lubimy z panem Zbigniewem Ziobro, choć mało mamy okazji do wymiany poglądów. Kończyliśmy ten sam uniwersytet. Różnica polega tylko na tym, że ja staram się być merytoryczny w swoich wypowiedziach, zaś pan minister Zbigniew Ziobro atakował mnie często personalnie, proponuję odsłuchać zapisy niektórych konferencji prasowych transmitowanych z ośrodka krakowskiego. Natomiast nie ma takiej mojej wypowiedzi, w której personalnie w niewybredny sposób atakowałbym ministra Zbigniewa Ziobrę. Wprost przeciwnie, kiedy udzielam wywiadów, staram się podkreślać zasługi pana ministra, które można znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Stwierdzenie dotyczące obecności prokuratorów na konferencjach prasowych wynika z jakiegoś nieporozumienia. Mówiłem właśnie, że to nie ja się będę wypowiadać podczas tych konferencji, lecz konkretni prokuratorzy prowadzący śledztwa lub je nadzorujący.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#ZbigniewĆwiąkalski">W moim zeznaniu majątkowym nie miałem nic do ukrycia. Musiałem je jednak złożyć w Warszawie, kiedy nie dysponowałem drukiem PIT i dlatego nie wpisałem kwoty. Poza tym, jak mnie poinformowano, nie miałem takiego obowiązku, ponieważ nie jestem posłem. Nie mam jednak nic do ukrycia i na życzenie każdego z państwa chętnie przedstawię mój kwestionariusz do wglądu.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Jeśli chodzi o opinię w sprawie zgodności z prawem odnoszącej się do powołania komisji śledczej, umownie nazwijmy ją w sprawie CBA, nie zajmowałem się tym. O ile pamiętam, marszałek Sejmu zwrócił się do nas o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Taka opinia została marszałkowi Sejmu przekazana. Nie wiem, co marszałek z nią zrobił, komu ją udostępnia.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Pani poseł Barbara Bartuś poruszyła sprawę konfliktu interesów. Podkreślam, że spraw firmy „Elzamet” ma charakter cywilny, więc nie widzę związku pomiędzy prokuraturą i postępowaniami karnymi a sprawą typowo gospodarczą, w której chodzi o pewne roszczenia, o zapłatę pewnej kwoty. Starałem się to wyjaśnić, zgodnie z prośbą pani poseł Marzeny Wróbel, w sposób możliwie najprostszy. Niejednokrotnie mówiłem już o konflikcie interesów, co przez to rozumiem. Nie chcę do tego wracać, choć mógłbym podać pewne fakty, choćby z działań resortu pod poprzednim kierownictwem, kiedy konflikty interesów były bardzo widoczne. Jeśli jeszcze będę kiedyś o to pytany, może będzie okazja, aby powiedzieć o szczegółach.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Pani poseł Beacie Kempie odpowiadam, że w najbliższym porządku posiedzenia Sejmu znajdują się cztery projekty zgłoszone przez ministra sprawiedliwości. Poprzednie kierownictwo zaniedbało sprawy implementacyjne, m.in. tak oczywiste, jak dotyczące pornografii dziecięcej. Są to dyrektywy z 2003 r. czy 2005 r., więc należało je wdrożyć. Nie twierdzę, że jest to wynalazek tego rządu, ale my po 50 dniach mamy przygotowany projekt ustawy o oddzieleniu stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, kończymy prace nad dalszymi projektami, będziemy wprowadzać państwowy egzamin prawniczy itd. Myślę, że jak na 50 dni urzędowania to sporo. Nie jest to wprawdzie 27 zespołów, jakie funkcjonowały w ministerstwie, kiedy panował kompletny chaos. Wiem, że są to prawdy niewygodne, ale chcę odpowiedzieć na pytania rzetelnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekStaszak">Poseł Stanisław Pięta pytał o przyczyny odwołania pani prokurator Małgorzaty Bednarek, która była prokuratorem okręgowym w Bielsku-Białej. Pan poseł stwierdził, że miasto kipi, czyli rozumiem, że jest tam wielkie niezadowolenie z powodu tej decyzji personalnej. Nic nie wiem o takim niezadowoleniu. Jeśli wzburzenie byłoby tak wielkie, dotarłyby do mnie chyba jakieś sygnały. Merytoryczne podstawy odwołania pani Małgorzaty Bednarek z funkcji prokuratora okręgowego są następujące: brak umiejętności współpracy z prokuratorami podległymi i przełożonymi, w tym z prokurator apelacyjną; niereagowanie na sygnały z prokuratury apelacyjnej dotyczące przeniesienia właśnie tego istotnego śledztwa prowadzonego w Bielsku-Białej w sprawie korupcji w wymiarze sprawiedliwości, gdyż śledztwo to – jak pan poseł zapewne wie – dotyczy bielskiego wymiaru sprawiedliwości, a w sprawę zamieszani byli sędziowie i prokuratorzy z Bielska-Białej. W moim przekonaniu niedopuszczalne jest, aby śledztwo prowadzone było w tej jednostce, której ono pośrednio lub bezpośrednio dotyczy. Była to reakcja na sugestie, m.in. poprzedniego prokuratora apelacyjnego, który zwrócił się do prokuratora krajowego o przeniesienie tego śledztwa nie tylko poza Bielsko-Białą, lecz poza okręg apelacji katowickiej.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarekStaszak">Pozwolę sobie zacytować fragment wywiadu pani prokurator Małgorzaty Bednarek dla gazety „Super-nowa”. Dziennikarz stwierdził: „Została pani odwołana ze stanowiska...”, zaś pani prokurator odpowiedziała: „Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem, że przez prawie 2 lata, brakło mi 8 dni, mogłam kierować tą jednostką. Zdobyłam doświadczenie w kierowaniu ludźmi. To jest bardzo trudna sztuka. Jako referent w prokuraturze rejonowej czy okręgowej nie zdawałam sobie sprawy, z iloma problemami będę musiała się zmierzyć. Poza tym, czego mam żałować. Prokuratorem się jest, a funkcyjnym się bywa. Mam to szczęście, że miałam tylko te dwa lata przerwy w normalnym referacie.”. Nie trzeba chyba komentować tej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MarekStaszak">Ja także stwierdziłem, że prokuratorem się jest, a funkcyjnym się bywa, kiedy otrzymałem swoją nominację. Stwierdziłem, że mam świadomość krótkotrwałości pobytu na tym stanowisku, kiedy dojdzie do rozdziału funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MarekStaszak">Jest mi bardzo przykro, że pan poseł Arkadiusz Mularczyk uważa, że moje odpowiedzi na pytania nie są satysfakcjonujące. Rozumiałbym, gdyby pan poseł nie był usatysfakcjonowany treścią mojej wypowiedzi, jednak pan poseł jest niezadowolony z powodu tego, że moja wypowiedź nie pasuje do koncepcji jego pytania. Niestety, w tym przypadku na taką satysfakcję z mojej strony pan poseł nie może liczyć, chyba że akurat teza postawiona w pytaniu pana posła będzie tezą, którą ja w całości będę mógł recypować do swojego wystąpienia na podstawie dokumentów czy faktów, które znam.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#MarekStaszak">Pan poseł pytał, dlaczego odwołano prokuratorów prowadzących śledztwa dotyczące kont lewicy, korupcji i pani Barbary Blidy oraz innych głośnych spraw, to niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nic nie wiem o odwołaniu jakichkolwiek prokuratorów, którzy prowadziliby te śledztwa. Nie wykluczam, że w którymś z tych śledztw pozostających w obszarze zainteresowania pana posła doszło do częściowej zmiany referentów, czyli prowadzących śledztwa. Tak się dzieje w prokuraturach zawsze, nie jest to zjawisko nowe. Jednak o tym, że odwołano wszystkich prokuratorów prowadzących te śledztwa nie słyszałem, to niebywała rzecz i nie potrafię się odnieść do tej kwestii. Stąd pytam o nazwiska, gdyż jest to nieprawdziwa informacja. Prokuratorzy prowadzący określone śledztwa, prowadzą je nadal. Zastrzegam, że na 5–8 śledztw będących przedmiotem zainteresowania publicznego pojawił się nowy referent lub dodatkowy referent. Niektóre śledztwa są prowadzone przez więcej niż jedną osobę. Nie było sytuacji, w której nastąpiłoby masowe odwoływanie prokuratorów, referentów tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#MarekStaszak">Jak powiedział pan minister, proszę nie mylić odwoływania szefów niektórych jednostek z odwoływaniem prokuratorów bezpośrednio prowadzących sprawy. To dwie różne rzeczy. Oczywiście, szefowie mogli mieć ewentualny wpływ na przebieg tych śledztw, z tym mogę się zgodzić, ale nie można powiedzieć, że są to osoby prowadzące te śledztwa. Pan poseł zastrzegał, że tę informację posiada ze środków masowego przekazu, więc mogę uspokoić, że nie jest tak, jak mogłoby się wydawać na podstawie informacji prasowych, które usłyszał pan poseł. Osobiście nie pamiętam, aby gdzieś pisano o masowym odwoływaniu prokuratorów prowadzących śledztwa w tych sprawach, o których tu mowa.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#MarekStaszak">Pytano, czy prokuratorzy mieli możliwość wyboru miejsca służby, czy odwołanym z funkcji proponowano inne miejsca. Prokuratura to nie jest praca, to służba. Obowiązują w niej określone rygory. Prokurator odchodzący ze stanowiska funkcyjnego nie może przyjść do szefa, który go odwołał i powiedzieć, że chciałby iść do sądówki lub w wydziale organizacyjnym. W prokuraturze szef podejmujący decyzję o odwołaniu kogoś z funkcji ma obowiązek natychmiast wyznaczyć go stanowisko służbowe, na którym będzie on dalej pełnić służbę prokuratorską. Każdy prokurator ma obowiązek wykonywać polecenia swojego przełożonego w zakresie konkretnego wydziału czy biura. Czasami, gdy istnieje możliwość wyboru, takie propozycje zdarzają się i można wybrać, dokąd dana osoba chce trafić. Nie jest to jednak regułą w tej służbie, choć prokuratura nie jest służbą zhierarchizowaną tak bardzo, jak służby mundurowe.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#MarekStaszak">Zapytano także, czy skierowanie do sądówki to awans. Tak nie powiedziałem, ale też nie stwierdziłem, że jest to degradacja. Informowałem, że każdy obserwator będzie oceniać prokuratora bez względu na miejsce jego pracy pod kątem dobrego wykonywania tej służby. Awansem jest niewątpliwie przejście z prokuratury rejonowej do okręgowej, z okręgowej do apelacyjnej, czy z apelacyjnej do krajowej. Nie twierdziłem, że sądówka to awans. Broniłem tylko postępowania sądowego, jako takiego, które powinno być traktowane równorzędnie z każdą inną działalnością prokuratorską. Tak samo będę bronić każdego innego postępowania, gdyż prokuratorzy biorą udział także w postępowaniach cywilnych czy administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#MarekStaszak">Pan poseł Stanisław Rydzoń pytał o losy odwołanej ze stanowiska pani prokurator Małgorzaty Wilkosz-Śliwy. Była ona prokuratorem Prokuratury Krajowej i pełniła funkcję rzecznika prasowego prokuratora generalnego przy kilku kolejnych prokuratorach generalnych z różnych rządów koalicyjnych. Po objęciu stanowiska przez pana ministra Zbigniewa Ziobrę w nieodległym czasie została oddelegowana do prokuratury rejonowej w Zabrzu, czyli trzy poziomy w dół. W prokuraturze rejonowej najczęściej służą prokuratorzy młodsi stażem i zapewne wiekiem. Kiedy wróciła po zwolnieniu lekarskim, została skierowana do biura postępowania sądowego. Pani poseł Beata Kempa wspomniała o wynikach pracy pani prokurator Małgorzaty Wilkosz-Śliwy. Jeśli poprosi pani o statystykę, to chyba pani prokurator nie będzie się miała za co wstydzić. Nie ma wprawdzie takiej możliwości formalnej, ale gdyby poprosili państwo o opinię sędziów Sądu Najwyższego, którzy orzekali w sprawach, w których pani prokurator występowała jako oskarżyciel publiczny, wiem prywatnie, że wielu z nich bardzo pozytywnie wypowiadałoby się o pracy pani prokurator, jako osobie kompetentnej i bardzo merytorycznej, godnie reprezentującej prokuratora generalnego w rozprawach kasacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#MarekStaszak">Pani poseł Marzena Wróbel pytała, dlaczego odsunięto 51 prokuratorów od najważniejszych śledztw i czy nie spełniali jakichś warunków, które pozwalałyby im dalej te śledztwa prowadzić. Być może źle zrozumiałem panią poseł. Mówiłem o 51 osobach, które były na stanowiskach funkcyjnych prokuratora okręgowego lub jego zastępcy bądź prokuratora rejonowego lub jego zastępcy, które w latach 2006–2007 odwołał z funkcji prokurator generalny Zbigniew Ziobro tylko w apelacji katowickiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarzenaWróbel">Jeszcze raz przeczytałam artykuł pt. „Ćwiąkalizacja sprawiedliwości” z „Gazety Polskiej” i naprawdę nie wiem, gdzie w nim napisano, że odwołania były uzasadnione. Znalazłam jeden fragment, ale tu chyba czegoś takiego się nie sugeruje. Zacytuję: „Nie podważam wiarygodności mianowanych prokuratorów – mówi poseł PiS Zbigniew Giżyński – jednak wymiana ludzi nadzorujących tak ważne śledztwa spowoduje, jeśli nie umorzenie to przynajmniej znaczne ich spowolnienie. »Gazeta Polska« przyjrzała się pracy odwołanych prokuratorów. Przynajmniej w kilku przypadkach obawy te mogą być uzasadnione.”. Znalazła się tu zupełnie inna sugestia, niż wymieniona przez pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MarzenaWróbel">Pan minister Zbigniew Ćwiąkalski twierdzi, że odwołanie prokuratorów apelacyjnych nie zagraża żadnemu śledztwu. Jednak nie wiemy, a miałam nadzieję, że takie informacje uzyskamy od panów, czy prokuratorzy prowadzący śledztwa zostali odsunięci od spraw. Panowie też tego nie wiedzą, jak powiedział pan prokurator Marek Staszak.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#MarzenaWróbel">Proszę o precyzyjną odpowiedź na pytanie, czy prokuratorzy prowadzący konkretne, wymienione dziś śledztwa zostali odsunięci od tych śledztw? Czy prokurator apelacyjny ma prawo nadzorować pracę podlegającej mu prokuratury pod względem merytorycznym, czy też nie? Z panów wypowiedzi można odnieść wrażenie, że szef prokuratorów w danym okręgu nie pełni żadnych funkcji. Czy okręgowy prokurator apelacyjny ma prawo nadzorowania prac podlegających mu prokuratorów? A jeśli tak, to powtórzę moje pytanie: ile czasu potrzeba nowym prokuratorom na zapoznanie się ze sprawami, aby w należyty sposób nadzorować śledztwa prowadzone w daje prokuraturze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardKalisz">Jeśli pani poseł się zgodzi, zobowiążemy pana prokuratora do odpowiedzi na piśmie na szczegółowe pytania dotyczące zmiany prokuratorów prowadzących wymieniane śledztwa. Rozumiem, że najpierw trzeba to sprawdzić, więc o odpowiedź poprosimy w formie pisemnej. Dotyczy to także prośby pani poseł Beaty Kempy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BeataKempa">Gdyby dziś były zawody pływackie, pan prokurator na pewno wygrałby. Jeszcze raz domagam się, aby precyzyjna informacja została złożona na piśmie, również z podziałem, ile osób zostało odsuniętych od śledztw, ile osób funkcyjnych odwołano.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#BeataKempa">Panu ministrowi zadałam pytanie, jak pan ocenia pracę pozostałych 8 prokuratorów, których powołał lub pozostawił pan minister Zbigniew Ziobro. Nie usłyszałam odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#BeataKempa">Na przyszłość warto, aby prezydium zastanowiło się nad tym, że jeśli w porządku jest informacja ministra, to powinna być ona przygotowana na piśmie, ponieważ poziom dzisiejszego przygotowania pana prokuratora Marka Staszaka – a mam inne odczucie niż pan minister – jest poziomem bardzo niskim. Zastanowimy się w gronie prezydium, czy nie żądać na piśmie informacji uprzedzającej posiedzenie. Być może dyskusja będzie wówczas jeszcze bardziej merytoryczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RyszardKalisz">Nie zgodzę się z panią poseł. Uważam, że odpowiedź pana ministra i pana prokuratora mieściła się w kanonach kontroli parlamentarnej, ale oczywiście każdy z posłów po posiedzeniu Komisji ma prawo zażądać odpowiedzi na piśmie. Pytania zawarte są w stenogramie. Proszę również, aby nie formułować ocen pozamerytorycznych w sposób tak kategoryczny. Uważam, że debaty Komisji nie należy ograniczać jedynie do oceny materiału pisemnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BeataMazurek">Na moje pytanie nie uzyskałam odpowiedzi od przedstawicieli resortu. Proszę o pisemną informację na temat przyczyn odwołania szefa prokuratury apelacyjnej w Lublinie, Roberta Bednarczyka. Teraz oczekuję od panów odpowiedzi i żądam, aby pan minister podjął działania formalnoprawne, które potwierdzą lub zaprzeczą słowom polityka Platformy Obywatelskiej, a podaję to za portalem „Gazety Wyborczej” i artykułem pt. „Prokurator ustrzelił kandydata na ministra”. Czy rzeczywiście członek władz krajowych i wojewódzkich PO, któremu postawiono zarzuty wyłudzenia bezprawnego dofinansowania, a także poświadczenia nieprawdy, uzyskał z prokuratury wiadomość, że jego sprawa będzie umorzona, czy też nie? Czy tę sprawę panowie przemilczają, ponieważ zasiadają w rządzie PO? Czy stwarza się politykom Platformy Obywatelskiej możliwość zastraszania prokuratorów, którzy mogą obawiać się ferowania oskarżeń?</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#BeataMazurek">Przypominam, że w prokuraturze w Białej Podlaskiej prowadzone jest postępowanie dotyczące poświadczenia nieprawdy i dotyczy ono tego samego człowieka. W Kraśniku prowadzona jest sprawa przyjęcia korzyści majątkowych i dotyczy też jednego z członków Platformy Obywatelskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RyszardKalisz">Z pani słów wynika, że mogło mieć miejsce przestępstwo, gdyby potwierdziło się, że treść czynności procesowych znał ktoś, zanim takie postanowienie zostało wydane. Rozumiem, że pan minister i pan prokurator wyjaśnią tę kwestię i na piśmie odpowiedzą pani poseł. Gdyby tam faktycznie zdarzyło się coś noszące znamiona czynu zabronionego, to zapewne prokuratura, w ramach swoich kompetencji, podejmie stosowne czynności prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Dla nas nie ma zróżnicowania na posłów PiS, członków PO czy innego ugrupowania. Nie interesujemy się funkcjami politycznymi i stanowiskami osób. Nie jest tak, jak bywało, że gdy sprawę umarzano w jednej prokuraturze dwa razy, to przenosiło się ją do innej prokuratury, gdzie ją wznawiano. Prokuratura kierowana przeze mnie nie zajmuje się szukaniem haków, eksponowaniem śledztw politycznych, nagrywaniem podwładnych itd. Zapewniam, że postępowania toczą się merytorycznie, a jednocześnie chcę apelować, aby spierać się, dyskutować merytorycznie, ale nie obrażać kogoś – a tak odebrałem wypowiedź pani poseł Beaty Kempy – kto przyszedł w najlepszej wierze wyjaśnić sprawę i odpowiedzieć na pytania posłów.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Ja także apeluję, aby dyskusję prowadzić z szacunkiem dla siebie wzajemnie. Proszę wszystkich, aby dochowali tej zasady. Jesteśmy częścią polskiego parlamentu i to nas zobowiązuje do takiego zachowania.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Czy są inne pytania lub uwagi w tym punkcie? Nie słyszę. Zamykam dyskusję w pierwszym punkcie porządku dziennego. Dziękuję panu ministrowi i panu prokuratorowi za udział w posiedzeniu. Jednocześnie informuję, że dziś do prezydium wpłynęło pismo posłów PiS w tym samym trybie, dotyczące ogólnie mówiąc spraw Ryszarda Krauze oraz tzw. grupy trzymającej władzę. Jestem zobowiązany w ciągu 14 dni wyznaczyć posiedzenie w tej sprawie. Proponuję 23 stycznia br. o godzinie 12.00. Taka jest propozycja, którą jeszcze skonsultujemy z kierownictwem resortu.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu planu pracy Komisji w pierwszym półroczu 2008 r. Otrzymałem propozycję posła Stanisława Chmielewskiego, aby plan ten uzupełnić o wyjazdowe posiedzenie do sądu rejonowego w Złotowie i zakładu karnego w Czarnem w celu dokonania oceny inwestycji prowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości w sądownictwie i więziennictwie. Myślę, że propozycję warto przyjąć. Czy ktoś jest przeciwny uzupełnieniu planu pracy o taki punkt? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Przechodzimy do przyjęcia planu pracy Komisji. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu planu pracy uzupełnionego o te punkty zgłoszone przez posła Stanisława Chmielewskiego? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła swój plan pracy na pierwsze półrocze 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#ZbigniewĆwiąkalski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>