text_structure.xml 16.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Stwierdzam kworum. Witam wszystkich członków Komisji oraz panią poseł Lidię Staroń.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyBudnik">W imieniu prezydium Komisji proponuję rozszerzenie porządku obrad o punkt dotyczący przyjęcia planu pracy Komisji na okres od 1 lutego do 31 lipca 2011 r. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poszerzony porządek obrad. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do realizacji punktu pierwszego – rozpatrzenia wniosku oskarżyciela prywatnego Mariusza Kowalewskiego, reprezentowanego przez adwokata Jacka Kondrackiego, z dnia 13 sierpnia 2010 r., uzupełnionego w dniu 20 września 2010 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej poseł Lidii Staroń. Powyższy wniosek Marszałek Sejmu skierował w dniu 24 września 2010 r. do rozpatrzenia w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Wniosek otrzymali państwo na piśmie wraz z opinią prawną Biura Analiz Sejmowych i notatką Biura Legislacyjnego, zgodnie z regulaminem Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JerzyBudnik">Mimo zaproszenia, czyniącego zadość wymogom regulaminowym, nie widzę na sali wnioskodawcy pana Mariusza Kowalewskiego ani jego pełnomocnika pana mecenasa Jacka Kondrackiego. Zgodnie z art. 6 ust. 2 regulaminu Komisji, wniosek może zostać rozpatrzony przez Komisję także w przypadku nieobecności wnioskodawcy lub jego pełnomocnika, chyba że Komisja postanowi inaczej. Czy Komisja skłonna jest rozpatrzyć wniosek mimo nieobecności wnioskodawcy i jego pełnomocnika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WacławMartyniuk">Czy zostali oni prawidłowo poinformowani o terminie posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">Tak, wszystkie wymogi formalne zostały spełnione. Rozumiem, że wolą Komisji jest rozpatrzenie wniosku w trybie art. 6 ust. 2, a więc mimo nieobecności wnioskodawcy i jego pełnomocnika.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyBudnik">Czy pani poseł wyraża wolę, aby posiedzenie – zgodnie z art. 156 regulaminu Sejmu – miało charakter zamknięty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LidiaStaroń">Nie wiem, jakie są zwyczaje Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Gdyby posiedzenie zostało zamknięte, musiałbym wyprosić z sali wszystkich, którzy nie są posłami i pracownikami sekretariatu Komisji. Bardzo rzadko posiedzenia są zamykane, chyba że dotyczą spraw obyczajowych itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LidiaStaroń">Wyrażam zgodę, aby posiedzenie było otwarte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję. Jak mówiłem, wszyscy członkowie otrzymali wniosek na piśmie wraz z opiniami. Nie ma wnioskodawcy, aby uzasadnić jego wniosek. Nie ma oczywiście potrzeby, aby pani poseł to czyniła, ale pytam, czy chce pani zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LidiaStaroń">Witam serdecznie. Dziękuję za zaproszenie i umożliwienie przedstawienia mojego stanowiska w tej kwestii. Chcę odnieść się merytorycznie do wniosku.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#LidiaStaroń">Wnioskodawca jest lokalnym korespondentem dziennika „Rzeczpospolita”. Gazeta ta w 2008 r. opublikowała na mój temat artykuły bardzo krzywdzące i nieprawdziwe. Obecnie jestem już w posiadaniu prawomocnego orzeczenia sądu, mam przed sobą tytuł wykonawczy. Artykuły opublikowane przez „Rzeczpospolitą”, a których autorem był pan Mariusz Kowalewski, w ocenie sądu naruszały moje dobra osobiste, moją godność i dobre imię. Sąd wskazał przede wszystkim na olbrzymią krzywdę, w uzasadnieniu stwierdził, że szkoda jest nie do naprawienia, ponieważ tak dalece posunięta była nierzetelność tego dziennikarza. Sąd zasądził karę w wysokości 90 tys. zł, które przekazałam na cele charytatywne. Wystąpiłam o tytuł wykonawczy w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#LidiaStaroń">Odnosząc się już do omawianego wniosku, uważam, że posługiwałam się bardzo łagodnymi określeniami, mówiąc, że dziennikarz pisze głupoty. Sąd stwierdził, że są to ewidentne kłamstwa na mój temat i dlatego wydał taki wyrok. W tej chwili toczy się postępowanie, ponieważ po wyroku, który uzyskałam wobec „Rzeczpospolitej”, skierowałam do sądu powództwo wobec samego dziennikarza. Będzie to formalność, bo postępowanie dowodowe zostało już przeprowadzone. Nie mogliśmy jednak uzyskać adresu dziennikarza przez całe postępowanie wobec „Rzeczpospolitej”. Musiałam wycofać wówczas powództwo, ponieważ nie ustaliłam tego adresu. Dopiero po wielu miesiącach sąd ustalił adres tego dziennikarza i dlatego skierowałam wraz z moim prawnikiem sprawę o ochronę dóbr osobistych wobec wymienionego dziennikarza.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#LidiaStaroń">Tak przedstawia się sprawa i taka jest rola pana Mariusza Kowalewskiego w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Pozwolę sobie rozpocząć, pytając panią poseł jako pierwszy. Rozumiem, że pani poseł nie poczuwa się do pomówienia pana Mariusza Kowalewskiego, co jest zawarte w jego wniosku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LidiaStaroń">Nie. Wystarczy przeczytać te określenia. Racja jest po mojej stronie, prawomocny wyrok sądu wskazał, że wnioskodawca jest dziennikarzem niestarannym, nierzetelnym, ponieważ „Rzeczpospolita” przegrała z kretesem ten proces. Wykazano, że artykuły zawierały pomówienia i w całości sąd podzielił nasze stanowisko, kazał mnie przeprosić, zamieścić przeprosiny w dzienniku, nakazał zwrot kosztów i zadośćuczynienie w tak wysokiej kwocie, uzasadniając, iż rzadko zasądza tak wysokie zadośćuczynienie, ale nierzetelność była tak duża, że kwota powinna być równie wysoka. Skala pomówienia była znacząca. W artykułach nie było cienia prawdy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LidiaStaroń">W związku z tym uważam, że moje określenie, iż dziennikarz pisał głupoty, to bardzo łagodne określenie. Trudno przejść do porządku dziennego nad tym, co dziennikarz zrobił. To były wymyślone zdarzenia, informacje o zdarzeniach, które nigdy nie miały miejsca. Nie było w tym nawet cienia prawdy. My wskazaliśmy dwa artykuły, ale było ich więcej. Moim zdaniem, stwierdzenie, że dziennikarz pisał głupoty, nie jest pomówieniem. Szczególnie w świetle takiego wyroku. Oczywiście, każdy ma otwartą cywilną drogę, jeśli czuje się urażony. Ja też z takiej drogi skorzystałam, aby dochodzić sprawiedliwości i aby opinia publiczna, która była karmiona przez wiele miesięcy nieprawdą, wiedziała, jak wygląda rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LidiaStaroń">Wiem, że już nikt nigdy nie odwróci zdarzeń. Wiele osób kojarzy mnie przez tego typu dziennikarstwo z zupełnie fałszywym wizerunkiem, a to będzie wynikać z tych krzywdzących mnie artykułów. Zrobiłam jednak wszystko, co możliwe, aby to wyjaśnić. Stąd wystąpiliśmy, mając prawomocny wyrok w sprawie z „Rzeczpospolitą”, na drogę cywilną wobec samego dziennikarza. Wcześniej nie mogliśmy, jak wspomniałam, ustalić jego adresu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBudnik">Mam jeszcze dodatkowe pytanie. Czy wiadomo pani, czy pan Mariusz Kowalewski skorzystał też z drogi cywilnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LidiaStaroń">Tak, skorzystał z drogi cywilnej, w tej chwili toczy się postępowanie. Jest to równoległe z naszym powództwem o ochronę dóbr osobistych w zakresie podawania nieprawdy. Sprawy są na etapie początkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBudnik">Czy są inne pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Do kopii wniosku o uchylenie immunitetu w związku z oskarżeniem prywatnym o zniesławienie, to jest postępowanie karne, był dołączony druk, którego do końca nie rozumiem. Jest to druk oświadczenia o dobrowolnym zrzeczeniu się immunitetu na podstawie przepisów konstytucyjnych. Druk nie jest opatrzony datą ani podpisem. Czy pani poseł złożyła takie oświadczenie o dobrowolnym zrzeczeniu się immunitetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LidiaStaroń">Nie, takiego oświadczenia nie złożyłam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBudnik">Druk jest standardowo dołączany do wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WacławMartyniuk">Czy ten wywiad radiowy, którego udzieliła pani poseł, był po orzeczeniu sądu, czy też przed nim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LidiaStaroń">Był przed ostatecznym orzeczeniem sądu, ponieważ to zapadło w tym roku, w styczniu. Nie pamiętam, czy to było przed pierwszym wyrokiem sądu. Sąd Apelacyjny wydał wyrok 4 stycznia 2011 r. Wtedy też wydano tytuł wykonawczy, w tej chwili komornik prowadzi egzekucję, jeśli chodzi o zadośćuczynienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrVanderCoghen">W uzasadnieniu czytam, że stwierdzenie „nie wiem, jakie głupoty wymyślił”, jest pani subiektywną oceną, a moim zdaniem każdy ma prawo do takiej oceny. To nikomu nie powinno ubliżać. Mowa jest, że w tej chwili toczy się postępowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LidiaStaroń">Chodzi o to postępowanie, o którym mówiłam. Zostało właśnie zakończone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrVanderCoghen">Powiedziała pani zatem prawdę. Czy było tak, że ten pan nie stawiał się na żadne rozprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LidiaStaroń">Nie mogliśmy w żaden sposób ustalić jego adresu. Skierowaliśmy wobec niego także pozew, ale on nie stawiał się w sądzie i nie mogliśmy ustalić adresu. Sąd wysyłał pisma na adres „Rzeczpospolitej”, ale dziennikarz nie stawiał się w sądzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrVanderCoghen">Rozumiem. Odnoszę się do tekstu uzasadnienia. Wynika z tego, że powiedziała pani prawdę, że nie stawiał się w sądzie. Powiedziała pani dalej „Jest to moje zdecydowane przekonanie, że pisze te artykuły na zamówienie.”. Ma pani prawo mieć przekonanie, może to być przedmiotem dyskusji, ale w moim przekonaniu mieściła się pani w obszarze oceny własnej postępowania. Nie widzę tu powodu do oskarżenia o zniesławienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JarosławStawiarski">Czy pan Kowalewski usprawiedliwiał się w jakiś sposób, że dzisiaj go nie będzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyBudnik">Nie, ale został powiadomiony prawidłowo. Odzewu nie było ani z jego strony, ani ze strony pełnomocnika. Był kontakt z kancelarią pana mecenasa Kondrackiego, która potwierdziła, że informacja dotarła na czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JarosławStawiarski">Domniemam, że prawomocne orzeczenie sądu zmieniło perspektywę sprawy. Proponuję zakończyć dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyBudnik">Czy są inne pytania? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JerzyBudnik">W takim razie, zgodnie z art. 6 ust. 5 regulaminu Komisji muszę prosić panią poseł Staroń oraz panią dziennikarz o opuszczenie sali na czas podejmowania decyzji przez Komisję. Za chwilę zaprosimy panie z powrotem.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JerzyBudnik">Czy ktoś chce zabrać głos w dyskusji na ten temat? Nie ma zgłoszeń. Pokuszę się o konkluzję i rekomendację dla Sejmu. Nie wydaje mi się, aby określenia użyte przez panią poseł były wystarczającą przesłanką do uchylenia immunitetu. W ramach wykonywania obowiązku posła mamy obowiązek reagowania, zdarzają nam się różne wystąpienia, ale należy pamiętać, że dziennikarze też pracują nieraz na granicy dobrego smaku, nie zawsze rzetelnie zbierają informacje i stawiają ocenę. Moim zdaniem nie zostały tu przekroczone przez panią poseł granice, aby Sejm musiał wyrażać zgodę na uchylenie immunitetu.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JerzyBudnik">Wnoszę zatem, aby Komisja rekomendowała odrzucenie wniosku. Czy jest inna propozycja? Nie ma. Czy ktoś jest innego zdania? Nie słyszę. Rozumiem, że jednogłośnie przyjęliśmy taką rekomendację dla Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JerzyBudnik">Proszę o zaproszenie pani poseł na salę.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JerzyBudnik">Informuję panią poseł, że po niedługiej dyskusji Komisja zdecydowała się przedłożyć Wysokiemu Sejmowi propozycję odrzucenia wniosku oskarżyciela prywatnego Mariusza Kowalewskiego, reprezentowanego przez adwokata Jacka Kondrackiego, z dnia 13 sierpnia 2010 r., uzupełnionego w dniu 20 września 2010 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej poseł Lidii Staroń. Wyczerpuje to procedurę rozpatrywania tej sprawy przez naszą Komisję. Rekomendacja trafi do Wysokiego Sejmu, który podejmie w tej sprawie ostateczną decyzję. Dziękuję pani za udział w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JerzyBudnik">Pozostało nam wyznaczenie sprawozdawcy Komisji w tej sprawie. Zgłasza się pan poseł Jarosław Stolarczyk. Czy jest zgoda, aby pan poseł przedstawił naszą rekomendację Sejmowi? Nie słyszę sprzeciwu. Dziękuję panu posłowi za przyjęcie obowiązku sprawozdawcy w rozpatrzonej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do drugiego punktu porządku dziennego – przyjęcia planu pracy Komisji na okres od 1 lutego do 31 lipca 2011 r. Plan napisany jest bardzo ogólnie. Nasza Komisja jest zobowiązana do wykonywania wszystkich zadań wskazanych przez pana marszałka. Może on skierować do nas sprawy, które wymagają opinii naszej Komisji. Prezydium Komisji rekomenduje przyjęcie planu pracy w przedłożonym kształcie. Czy są uwagi? Nie ma. Uważam, że Komisja przyjęła plan pracy na określony okres.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#JerzyBudnik">Zanim zamknę posiedzenie Komisji, chciałbym zarekomendować państwu dwutomowe wydawnictwo książki o regulaminie Sejmu wraz z wykładnią i opisem spraw opiniowanych przez Biuro Analiz Sejmowych. To bardzo przydatne wydawnictwo dla członków naszej Komisji. Egzemplarze czekają na państwa w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#JerzyBudnik">Chciałbym jeszcze w naszym gronie powitać pana posła Łukasza Borowiaka. Przepraszam pana posła, że dopiero teraz. Pan poseł został namówiony przez Klub do pracy w naszej Komisji. Zastąpi pana posła Jarosława Urbaniaka, który został prezydentem swojego macierzystego miasta. Witamy pana posła w naszym gronie i życzymy dobrej współpracy i satysfakcji z pracy w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#JerzyBudnik">Wyczerpaliśmy porządek dzienny obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>