text_structure.xml
60.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji. Witam pana ministra Dariusza Młotkiewicza, zastępcę szefa Kancelarii Sejmu i towarzyszącego panu ministrowi dyrektora Biura Obsługi Posłów, pana Marka Dąbrowskiego. Witam panów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokółu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Uważam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JerzyBudnik">W dzisiejszym porządku dziennym jest tylko jeden punkt, informacja szefa Kancelarii Sejmu na temat struktury i zasad funkcjonowania Biura Obsługi Posłów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JerzyBudnik">Oddaję głos panu ministrowi. Pan minister sam zdecyduje w jakim momencie przekaże głos panu dyrektorowi Markowi Dąbrowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Witam wszystkich, pana przewodniczącego, członków Komisji i pozostałych państwa. Chciałbym jeszcze dodać, że jest z nami zastępca dyrektora Biura Obsługi Posłów, pani dyrektor Krystyna Sajna-Paliwoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">Najmocniej przepraszam. Nie miałem takiej informacji, że będzie z państwem pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DariuszMłotkiewicz">A więc kierownictwo Biura, które obecnie liczy dwie osoby, tj. dyrektor i jego zastępca, jest obecne w całości na dzisiejszym posiedzeniu. Biuro składa się z 28 pracowników. Tak wygląda skład osobowy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DariuszMłotkiewicz">Może zacznę od krótkiego, ale naprawdę bardzo krótkiego rysu historycznego. Przed wojną nie było Kancelarii Sejmu, ale było Biuro Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Wówczas w przedwojennym Biurze Sejmu były trzy wydziały. To było całe Biuro. Był Wydział Spraw Osobowych. W ramach tego wydziału było zatrudnionych kilka osób, które zajmowały się sprawami posłów. Ale to była zamierzchła historia.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#DariuszMłotkiewicz">We współczesnych czasach historia Biura Obsługi Posłów zaczyna się w 1990 r. i w uchwale Prezydium Sejmu z 25 września 1990 r. w sprawie nadania statusu Kancelarii Sejmu dokonano reorganizacji. Wówczas powstało Biuro Obsługi Posłów. Biuro to składało się, podobnie jak obecnie, z trzech wydziałów, z tym że w skład tego Biura wchodził także Dom Poselski. Dom Poselski był w składzie struktury aż do 1994 r. Od 1994 r. mamy do czynienia z Biurem Obsługi Posłów w obecnym kształcie.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#DariuszMłotkiewicz">Biuro Obsługi Posłów składa się obecnie z trzech wydziałów: Wydziału Spraw Osobowych i Świadczeń Poselskich, Wydziału ds. Biur Poselskich oraz Wydziału Planowania, Analiz i Informacji. Każdy z tych wydziałów ma określone zadania. W Wydziale Spraw Osobowych i Świadczeń Poselskich prowadzone są sprawy osobowe posłów i realizowane świadczenia finansowe na rzecz posłów oraz ich rodzin. Określając to bardziej szczegółowo, wydział ten zajmuje się sprawami związanymi z ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym posłów, a także członków ich rodzin, sprawami uposażeń poselskich; a także sprawami dotyczącymi przejazdów posłów środkami publicznego transportu zbiorowego, w zakresie, w jakim Kancelaria zapewnia te przejazdy. Są to również przeloty.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#DariuszMłotkiewicz">Jeżeli chodzi o przeloty to korzystamy z Polskich Linii Lotniczych LOT. Są to przeloty na terenie kraju. Zapewniamy również komunikację samochodową, PKP, Wars i bezpłatne przejazdy po mieście. W ostatnich miesiącach posłowie otrzymali karty, które umożliwiają korzystanie z metra w Warszawie. Aby bowiem wejść do metra trzeba mieć czytnik magnetyczny. To jest jedna z tych rzeczy, w którą zostaliście państwo zaopatrzeni w tym roku.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#DariuszMłotkiewicz">Wydział Spraw Osobowych i Świadczeń Poselskich zajmuje się także korespondencją poselską, noclegami posłów poza miejscem zamieszkania i poza Warszawą, a także pomocą socjalną.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#DariuszMłotkiewicz">W Wydziale ds. Biur Poselskich prowadzone są prace na rzecz biur poselskich oraz zatrudnionych w tych biurach pracowników. Wydział ten zajmuje się tworzeniem i znoszeniem przez posłów biur poselskich, finansowaniem biur poselskich i rozliczaniem środków finansowych przeznaczonych do ich prowadzenia, a także gospodarowaniem składnikami majątkowymi używanymi w biurach poselskich. Są to przede wszystkim składniki ruchome, służące do prawidłowego funkcjonowania, a więc komputery, faxy, kserokopiarki, telefony, wyposażenie biurowe w postaci mebli, itd.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#DariuszMłotkiewicz">Następny rodzaj spraw, którymi zajmuje się ten wydział, to są usługi informatyczne. Dokładnie to zagadnienie było omówione przez dyrektora Zbigniewa Jabłońskiego na posiedzeniu Komisji 6 lutego br. Padały wówczas pytania ze strony państwa i szczegółowe odpowiedzi. Było to pierwsze posiedzenie, w którym uczestniczyłem.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#DariuszMłotkiewicz">Następne zadanie, którym zajmuje się ten wydział, to są sprawy pracownicze pracowników biur poselskich. Sejm w rozumieniu Kodeksu pracy jest zakładem pracy i spełnia te funkcje dla pracowników biur poselskich. Jest jeszcze jedno zadanie, którym zajmuje się ten wydział, to jest wizytacja biur poselskich. W ten sposób dokonujemy monitoringu, sprawdzania, czy prawidłowo prowadzona jest gospodarka materiałowa i rozliczenia finansowe. Wszystkim państwu posłom są to sprawy doskonale znane.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#DariuszMłotkiewicz">Wreszcie trzeci wydział, który składa się na strukturę organizacyjną Biura, to jest Wydział Planowania, Analiz i Informacji. W tymże wydziale prowadzone są dla potrzeb posłów oraz utworzonych przez nich biur, wszelkie niezbędne materiały, merytoryczne opracowania związane z prawidłowym prowadzeniem biur poselskich. Są to sprawy, które można opisać w ten sposób, że jest to opracowanie bieżącej informacji o treści i zakresie obowiązujących przepisów prawnych związanych z wykonywaniem mandatu poselskiego, przygotowaniem projektów aktów prawnych, uchwał Prezydium Sejmu, zarządzeń marszałka Sejmu i Senatu oraz innych opracowań dotyczących obowiązków, uprawnień posła, analizowania sposobów realizacji spraw poselskich. A więc jest to ten wydział, który zajmuje się przygotowywaniem strony merytorycznej do działania biur poselskich.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#DariuszMłotkiewicz">To tyle, jeżeli chodzi w dużym skrócie o sprawę związaną precyzyjnie z tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji. Jeżeli chodzi o sprawy szczegółowe, to może oddałbym głos panu dyrektorowi Markowi Dąbrowskiemu, który opisałby te zagadnienia w sposób bardziej dokładny. Później, po zakończeniu tej wypowiedzi, jesteśmy do dyspozycji państwa, jeżeli będą pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Zanim pan dyrektor zabierze głos, to chciałem powitać w naszym gronie nowego członka Komisji, pana posła Piotra Babinetza z PiS, który zastąpi pana posła Edwarda Siarkę.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyBudnik">Witamy w naszej Komisji i życzymy satysfakcji z pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PiotrBabinetz">Dziękuję. Chciałem od razu przeprosić za spóźnienie, ale trwało wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Wyszedłem w trakcie trwania tych komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiemy i przyjmujemy wytłumaczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekDąbrowski">Witam państwa. Tak się składa, że przynajmniej niektórzy z państwa znają mnie z innej roli. Do niedawna byłem jeszcze wicedyrektorem Sekretariatu Posiedzeń Sejmu. Od dwóch miesięcy próbuję zgłębić tajniki Biura Obsługi Posłów. Mówię to między innymi dlatego, żeby się usprawiedliwić, gdyby w ramach pytań były pytania, które będą zbyt szczegółowe. Może się zdarzyć, że nie o wszystkim będę mógł od razu powiedzieć. Jeżeliby się coś takiego trafiło i okazałoby się, że czegoś nie wiem, to oczywiście, przekazałbym państwu i uzupełnił odpowiedź na takie pytanie na piśmie. Ale jestem przygotowany i uzbrojony w trochę informacji statystycznych, więc myślę, że nie powinno być problemów.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarekDąbrowski">Te dwa miesiące były dość owocne w wiele różnych dość takich nietypowych wydarzeń. Przy okazji musiałem poznać pewne rzeczy w miarę dokładnie, nawet jeżeli one wydawałyby się w realizacji zupełnie banalne i niekłopotliwe w takim normalnym oglądzie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarekDąbrowski">Tak jak mówił pan minister, Biuro Obsługi Posłów składa się z 28 pracowników, na 30 etatów. Dwa etaty są wolne. Nie planuję w najbliższym czasie obsadzać tych dwóch wolnych etatów. Najprawdopodobniej zdarzy się to dopiero w ramach naboru nowych aplikantów, czyli gdzieś na jesieni.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MarekDąbrowski">Jeżeli chodzi o podział strukturalny, to tak jak pan minister powiedział, Biuro składa się z trzech wydziałów. Zacznę może od tego najmniejszego, czyli Wydziału Planowania, Analiz, i Informacji. Został on troszeczkę przeze mnie zmodyfikowany. Mianowicie na emeryturę odeszła pani naczelnik. Zlikwidowałem stanowisko naczelnika wydziału, powierzając prowadzenie tego wydziału pani wicedyrektor. Wydział bowiem jest stosunkowo niewielki. Jest to w sumie trzy osoby z wykształceniem prawniczym, które tak naprawdę zajmują się stroną analityczno-informacyjną. Dwie osoby są troszeczkę przypisane na wyrost i zajmują się posłami niezrzeszonymi. Pracują one w budynku K na IV piętrze. Mamy taką swoją małą agendę, która obsługuje posłów niezrzeszonych i te dwie osoby również wchodzą w skład tego wydziału i podlegają pani wicedyrektor.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MarekDąbrowski">Wydział ten jest o tyle istotny, że przygotowuje wszystkie materiały, które są potrzebne. Na rozpoczęcie kadencji otrzymali państwo wyprawki. Jest tam przygotowywane całe kompendium wiedzy dla posłów, dla nowotworzonych biur poselskich. Można się z tych materiałów dowiedzieć – gdzie i czego można szukać. Oprócz tego, ten wydział również przygotowuje projekty uchwał Prezydium Sejmu w zakresie chociażby uposażeń poselskich. Przygotowuje też wszystkie umowy, które przechodzą przez Biuro Obsługi Posłów od strony merytorycznej i uzgadnia to oczywiście z Biurem Prawnym Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MarekDąbrowski">Drugi wydział to Wydział Spraw Osobowych i Świadczeń Poselskich, w którym pracuje 8 osób, razem z naczelnikiem. Pracownicy tego wydziału są w takiej mieszanej strukturze wiekowej, co – moim zdaniem – jest korzystne, dlatego że są osoby z dłuższym stażem, doświadczeniem i jednocześnie są osoby młode, które się od tych osób uczą. Tak się dobrze złożyło, że w tym wydziale w sumie te młode osoby są bardzo dobrze rokujące. Są one zaangażowane w pracę, szybko reagują na pewne rzeczy. Wydaje mi się, że tutaj rzeczywiście nie ma w tej chwili żadnych zagrożeń. Jeżeli chodzi o szczegóły pracy tego wydziału, to zajmuje się on sferą, która dotyczy roli pracodawcy dla posłów, czyli prowadzi wszystkie bazy danych, które są potrzebne właśnie do realizacji świadczeń ubezpieczeniowych, zdrowotnych i świadczeń materialnych, wynikających z wykonywania mandatu posła.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MarekDąbrowski">Jeżeli chodzi o informacje dotyczące uposażeń, to w tej kadencji 414 posłów korzysta z uposażenia poselskiego, z tego 264 posłom jest ono przyznane, w trybie art. 25 ust. 4 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. 150 posłów ma wypłacane uposażenie bez żadnego uwarunkowania wynikającego z tego, że posłowie prowadzą jakąś formę działalności, niekoniecznie dochodowej, ale taką, którą muszą zgłaszać i musi być zgoda Prezydium na to, by ustalić w tym momencie takie uposażenie.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MarekDąbrowski">Prawie przed każdym rozpoczynającym się kolejnym posiedzeniem Sejmu staje po kilka wniosków dotyczących ustalenia takiego uposażenia. Przed tym posiedzeniem Prezydium Sejmu ustalało uposażenie 4 posłom. Nie ma to więc stałego charakteru. Cały czas to się zmienia, ponieważ zmienia się również sytuacja posłów. Jedni rezygnują ze swojej działalności pozaparlamentarnej, a inni podejmują jakieś nowe wyzwania i to ma wpływ na to, że muszą sobie na nowo poustalać kwoty, które w danym momencie będą otrzymywali jako uposażenie.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MarekDąbrowski">Druga kategoria spraw są to kwestie związane z przejazdami środkami publicznego transportu zbiorowego. Mamy tu pewien dylemat. W tym roku bowiem pierwszy raz pojawił się problem, a mianowicie mamy ustawowy obowiązek zapewnienia państwu bezpłatnych przelotów na terenie kraju. Do tego aktem wykonawczym jest rozporządzenie ministra infrastruktury. Zobowiązuje ono nas do tego, że tego typu operacje, jak zapłatę za przelot posła, możemy dokonać przewoźnikowi, z którym jesteśmy związani umową. Nagle okazuje się, że nasz stały partner, który w tym rozporządzeniu jest tak bardzo mocno uwypuklony – LOT, zachowuje się w stosunku do Kancelarii mało sympatycznie. Na pewnym etapie bowiem, nie informując nas wcześniej, zawiesił loty na trasie do Zielonej Góry – o tym nawet pan minister nie wie, bo informacja, jeszcze taka nie do końca potwierdzona, jest z wczoraj – i również wykonał to na trasie do Bydgoszczy. Obecnie – już po tej Zielonej Górze – przygotowujemy materiały dotyczące przetargu. Jest firma, która zapełniła pustkę po LOT-cie na tych trasach. Jest to zresztą jedna jedyna firma, która realizowała dla LOT przeloty na tych trasach. Trzeba przeprowadzić procedury przetargowe, żeby taką umowę zawrzeć. Przygotowaliśmy się do tego, że będzie to jedna trasa zielonogórska. Jeżeli się potwierdzi sprawa Bydgoszczy, to trzeba będzie się zastanowić nad podpisaniem jakiejś ogólnokrajowej umowy z tą firmą. Sprawa jest na razie w zawieszeniu. Nie wiemy bowiem, jak to się potoczy dalej.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MarekDąbrowski">Gwoli informacji powiem, że w tym roku tylko posłowie zrealizowali 2668 przelotów. Ogólna kwota na przejazdy posłów, w tym na 66 przejazdów wagonami sypialnymi, wyniosła 2 mln 409 tys. zł. Obejmuje to okres od początku roku do końca kwietnia, czyli są to bieżące dane.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#MarekDąbrowski">Nie mamy żadnych trudności, jeżeli chodzi o pozostałych naszych partnerów. Jesteśmy z nimi związani umowami. Umowy są dość korzystne. Ceny przez nas wynegocjowane są niższe od cen normalnych taryfowych. Nie ma tu więc żadnych problemów. Jeden jedyny problem, który się pojawił, to jest ta kwestia organizacyjna, związania się z nowym przewoźnikiem, żeby można było zapewnić loty na tych dwóch trasach.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#MarekDąbrowski">Jako dodatkową informację powiem, że wspólnie z Kancelarią Senatu, z inicjatywy zresztą marszałka Borusewicza, jest powołany zespół. Członkiem tego zespołu z ramienia Kancelarii Sejmu jest pani wicedyrektor Sajna. Zespół ten ma pomóc przy nowej redakcji rozporządzenia ministra infrastruktury w tym zakresie. Ma ten problem rozwiązać. Przy czym najprawdopodobniej będzie to szło w stronę właśnie takiego większego otwarcia rynku na nowe podmioty, które się pojawiają na rynku transportowym. Z wcześniejszych danych lista latających firm była stosunkowo duża, ale jak przyszło co do czego, to okazało się, że żadna z nich nie może konkurować z LOT-em. Było to z wielu względów, albo nie latały na wszystkich trasach, czy latały nieregularnie, albo przewoziły tylko i wyłączenie towar. Nie były to w żadnym wypadku firmy, które mogły być partnerami do realizacji takiego przedsięwzięcia jak przewóz posłów z tylu różnych miejsc w kraju i to z odpowiednim układem czasowym.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#MarekDąbrowski">W tym wydziale załatwiane są również sprawy związane z kopertami poselskimi. W tej kadencji każdemu posłowi przysługuje rocznie 2000 kopert. Jak państwo zauważyli nastąpiła tu zmiana. Kiedyś bowiem przysługiwało ich 1500. Była też pewna pula kopert i w różnych sytuacjach można było wystąpić o to, by dostać dodatkowe. Prezydium postanowiło, że obecnie będzie to 2000 kopert, ale nie będzie żadnych dodatkowych przydziałów, chyba że wydarzą się jakieś niesamowite okoliczności. Przykładem jest sytuacja, kiedy biuro jednego z posłów zostało zalane. Między szkodami znalazły się również zniszczone koperty. W sytuacji, gdy ktoś pokaże, iż koperty uległy zniszczeniu na przykład przez zalanie, to w takim wypadku zostanie mu to wyrównane. Za te koperty płacimy bezpośrednio po wydaniu ich posłowi. To jest ten moment kiedy następuje płatność dla poczty. Od kilku lat zmienia się procentowa struktura ustalania ceny za koperty, dlatego że schodzimy procentowo na mniejszy udział listów poleconych w ramach kopert poselskich. Automatycznie to rzutuje troszeczkę na cenę i ta cena nam relatywnie spada.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#MarekDąbrowski">Może powiem kilka słów na temat pomocy socjalnej, ponieważ zauważyliśmy zainteresowanie tym tematem. Do tego wydziału wpływają wnioski o przyznanie zapomogi przez byłych posłów, członków ich rodzin. Wpływają również wnioski o pożyczki na cele mieszkaniowe. W tej kadencji wprowadzono pewne innowacje. Zostały podwyższone kwoty, co prawda niewiele, ale troszkę. Wprowadzono jedną innowację nawet dość odczuwalną, a mianowicie pierwszy rok spłacania pożyczki jest oprocentowany niżej, niż gdyby pożyczka była dwuletnia. Rzeczywiście zdecydowana większość umów, które podpisuję z posłami, którzy wzięli te pożyczki w pierwszej transzy, to są pożyczki krótsze niż na 12 miesięcy. W pierwszej transzy, która została rozdysponowana na początku marca, zostały udzielone 73 pożyczki, a zapomogi zostały przyznane 102 byłym posłom i członkom ich rodzin. Dla mnie było to duże novum i trochę nawet takie – przyznam się szczerze – przeżycie, kiedy zobaczyłem jak dużo byłych posłów ma poważne problemy nie tylko zdrowotne, bo to jest oczywiste, gdyż wielu z nich jest dość wiekowych i może być schorowanych, ale czasami posłowie z nieodległych kadencji mają problemy, żeby się utrzymać. Jest to rzeczywiście problem i było to dla mnie nowe i bardzo przykre doświadczenie.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#MarekDąbrowski">Może przejdziemy teraz do następnego Wydziału ds. Biur Poselskich. Nie mam żadnych danych dotyczących tego roku w sensie liczbowym, w związku z tym, że zapadła decyzja, iż rozliczenie nie będzie obejmowało od 2007 r. w tym małym wymiarze – 1,5 miesiąca, tylko będzie obejmowało cały 2008 r., plus te 1,5 miesiąca. A więc takie pełne dane, jak się realizuje sprawa związana z ryczałtami na biura poselskie, będę mógł przedstawić państwu dopiero w przyszłym roku. Mogę zasygnalizować dwa dość istotne elementy, a mianowicie kończy nam się umowa gwarancji na sprzęt kserograficzny. W tym roku ta umowa wygasa. Jestem po rozmowie z firmą, która do tej pory udzielała tej gwarancji i jest przedstawicielem producenta. Oni przygotowali wzór pewnego pomysłu na dalsze serwisowanie tych urządzeń. Jest to w tej chwili konsultowane z Biurem Prawnym. Jeżeli ta umowa nie będzie budziła jakichś większych zastrzeżeń, to wtedy zaproponujemy ją państwu, jeżeli państwo będziecie chcieli z tego skorzystać. Jest to jedna z wersji zabezpieczenia sobie ewentualnie niedogodności, że nagle może się okazać, iż sprzęt się zepsuje i za jego naprawę trzeba zapłacić. Przeprowadzamy ankietę, by sprawdzić stan techniczny tego sprzętu. Jest on bardzo różny. W zdecydowanej większości jest on bardzo przyzwoity. Rzeczywiście te maszyny wykonały po kilkadziesiąt tysięcy kopii, więc jak na dwie kampanie wyborcze to jest to naprawdę mało. Ale zdarzają się takie, które mają ponad 100 i nawet niektóre jednostki ponad 200. To dla tego sprzętu nie jest jakieś wielkie obciążenie, ale to są informacje, które zmuszają do tego, żeby zapytać się, czy zostały dokonane pewne zabiegi wynikające z normalnego czystego serwisu. Bardzo często niestety posłowie, którzy użytkują ten sprzęt, tego nie wiedzą, dlatego że dostali urządzenia bez historii po poprzednikach. I nie wiadomo, czy ta, która zrobiła te 200, to jest już całkowicie oryginalna, jak od producenta, czy też ewentualnie wzmocniona dwukrotnie o wymianę bębna i innych podzespołów. To jest jedna rzecz. Druga sprawa dotyczy usługi informatycznej.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#MarekDąbrowski">Usługa informatyczna jest realizowana ponad 1,5 roku. Miałem przyjemność wczoraj rozmawiać z przedstawicielami Betacom. Oprócz tego, że chciałem dokładnie poznać warunki, które wynikają z umowy z Betacom, to czytając biuletyn z posiedzenia Komisji, na którym był przedstawiciel Ośrodka Informatyki, dyrektor Zbigniew Jabłoński, znalazłem stwierdzenie, że niektóre rzeczy odesłał do Biura Obsługi Posłów, jako instytucji, która tę usługę świadczy i wie podobno lepiej. Licząc się z tym, że możecie państwo mieć w tym zakresie jakieś dodatkowe pytania, to poczytałem trochę tę umowę i poprosiłem o takie spotkanie, podsumowujące 1,5 roku funkcjonowania tej usługi. Chciałem też, żeby mi pewne rzeczy dodatkowo powyjaśniali. W porównaniu z tym co było poprzednio, rzeczywiście ta usługa wydaje się być realizowana bardzo bezpiecznie. Uprzedzam te pytania, które pojawiały się na lutowym posiedzeniu ze strony państwa, że nagle raptem ktoś może dostać się do komputerów Betacom w państwa biurach. Owszem to jest prawda, ale jest to za każdym razem za państwa zgodą i za każdym razem każdy ruch na tym komputerze jest kontrolowany przez osobę, która jest w tym biurze. W każdym dowolnym momencie ta osoba może przerwać każdą z tych operacji, które są dokonywane z zewnątrz. A więc ta ingerencja jest mocno ograniczona, nie tylko do samej procedury, ale nawet do zakresu podmiotowego może być to dokonane z określonego komputera, uzbrojonego w odpowiedni czytnik. Osoba, która to robi, musi mieć odpowiednią kartę, żeby się mogła zalogować. Nie są to bezimienne wejścia. Każde takie wejście jest odnotowane również w centrum monitoringu, do którego mamy dojście. Każda awaria, usterka, która jest zgłoszona w państwa biurze jest przez nas sprawdzana. A więc jest to monitorowane na poziomie Kancelarii Sejmu. Mamy jeden taki komputer uzbrojony w możliwości kontrolowania tego co robi Betacom w zakresie państwa komputerów.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#MarekDąbrowski">Przy okazji rozmawialiśmy na temat perspektyw i rozwoju tego co się dzieje z mobilną łącznością, iż oczekiwania posłów są znacznie szersze niż tylko i wyłączenie to, co mamy w tej chwili, co zapewnia Biuro Obsługi Posłów w zakresie biura poselskiego. Gdyby chodziło o mobilną obsługę łączności samego posła, to w tym momencie taki program musiałby być realizowany gdzieś pośrodku, między Biurem Obsługi Posłów, a Ośrodkiem Informatyki i pewnie byłby znacznie bardziej kosztowny, ale być może od tego nie uciekniemy. Być może trzeba będzie się do tego odpowiednio przygotować, jak będzie się kończyła chociażby ta umowa, którą mamy w tej chwili z Betacom. Ona jeszcze będzie obowiązywała 2,5 roku. A więc mamy czas na to, żeby się do pewnych rzeczy przygotować. W każdym bądź razie do tego momentu, kiedy będziemy najprawdopodobniej za rok przygotowywali się do tego, żeby stworzyć pewne założenia do zapytań przetargowych, wcześniej będziemy chcieli uzyskać od państwa jakieś zapotrzebowania w tym kierunku. Zwrócimy się z jakąś prośbą o to, żeby nam można było pokazać to co państwo byście sobie życzyli w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#MarekDąbrowski">Tu się może pojawić pytanie o koszty tej usługi. Miesięcznie nas to kosztuje 141 tys. zł. Cały kontrakt to jest 9 mln zł. Jest to kontrakt na 4 lata, łącznie ze sprzętem, ze wszystkim.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#MarekDąbrowski">Powiem jeszcze o jednej rzeczy. Jest pewien dyskomfort w Biurze Obsługi Posłów, wynikający z prostej rzeczy, mianowicie budżet, który mamy na ten rok, nie jest budżetem pierwszym kadencji. Jest to rok kolejnej kadencji Sejmu, ze środka kadencji. W konsekwencji ten budżet nie zawiera pewnych elementów, które po prostu są potrzebne do tego, żeby była normalna możliwość realizowania pewnych zadań, gdy jest to pierwsza kadencja. Dotyczy to chociażby szkoleń. Są przewidziane pieniądze na wizytacje, które już się zaczęły. Pod koniec maja ruszą już z większym natężeniem. Na początek zaplanowaliśmy te wizytacje od północy, czyli od Olsztyna. One służą dwóm celom, żeby – po pierwsze – zobaczyć jak to wszystko funkcjonuje, a po drugie, aby można było rzeczywiście przeszkolić pracowników i udzielić im pewnych rad. Widzimy potrzebę dokonania szkoleń, dlatego że jest dużo nowych biur i nowych pracowników. Warto byłoby, żeby takie szkolenia przeprowadzić. Środki osobowe na ten cel mamy. Jest tylko kwestia sal, ale tu już mam zgodę szefostwa na to, by można było dokonać pewnych przesunięć. Z tymi szkoleniami wystartujemy najprawdopodobniej na przełomie maja i czerwca.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#MarekDąbrowski">Podczas tych dwóch miesięcy poznawania Biura Obsługi Posłów mieliśmy jeszcze przeprowadzkę. Przenieśliśmy się całym Biurem do Nowego Domu Poselskiego. Przebiegło to bez przerwy w obsłudze posłów. Tak naprawdę przenosiliśmy się sukcesywnie. Zawsze część wydziałów zostawała. Rzeczywiście zostało to zrobione szybko i bez przerwy w normalnym funkcjonowaniu Biura. Jesteśmy więc na nowym miejscu i jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#MarekDąbrowski">Na tym zakończyłbym moją wypowiedź i oczekuję na ewentualne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panu ministrowi i panu dyrektorowi. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejCzuma">Powiedział pan o liczbie biletów lotniczych, które wykorzystaliśmy i podał pan kwotę, która została zapłacona. Wyszło – jeżeli się mylę, proszę mnie poprawić – ok. tysiąca złotych za bilet. Czy ja się mylę?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekDąbrowski">Koszt jednego biletu wynosi 512 zł. Ja podawałem przejazdowy układ. Podałem sumę przelotów, Warsu, plus te ryczałty, które mamy, realizowane w ramach PKP.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejCzuma">Chodzi mi o LOT. Ja bardzo niewiele latam, więc to nie jest mój interes, ale mówił pan w dalszej części swojego tekstu, iż jest to najtańsza taryfa. Czy naprawdę jest to najtańsza taryfa?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekDąbrowski">Mówiąc o najtańszej taryfie troszeczkę generalizowałem. Dotyczy to na 100% PKP, we wszystkich aspektach...</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejCzuma">Mnie chodziło o samoloty.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekDąbrowski">Jeżeli chodzi o samoloty, to ta cena jest najniższa na przestrzeni od 2006 r. Jest to najniższa cena jaka funkcjonowała w Kancelarii Sejmu. Wcześniej płaciliśmy 597 zł, przez bardzo długi okres, w 2000 r. – 543 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejCzuma">Przyznam, że chodzi mi o relacje biletów lotniczych płaconych z kasy naszej Kancelarii w stosunku do takich biletów, które kupowalibyśmy, gdybyśmy szli z gotówką do kasy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekDąbrowski">Jest to pewne uśrednienie, dlatego że odległości są bardzo różne, a oprócz tego warunki zakupowe są różne.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejCzuma">Czy można się pokusić o porównanie z normalnym obrotem lotniczym...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekDąbrowski">To byłoby trudne do zrobienia. Powiem tylko tyle, że firma, która jest firmą...</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejCzuma">Każdy z nas ma jakąś wiedzę na ten temat...</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekDąbrowski">Domyślam się. Po prostu była to wyciągnięta pewna kwota z tych wszystkich warunków brzegowych, a więc najtańszy bilet, najdroższy bilet, obciążenia na poszczególnych trasach, tudzież warunki zakupowe, czyli możliwość dostępności tego biletu w ostatniej chwili. Rzeczywiście ta cena jest w tym momencie na pewno ceną atrakcyjną. Powiem tylko tyle, że firma, która w tej chwili wchodzi w te dwie trasy, z których LOT się wycofuje, gdyż są dla niego nieekonomiczne, to cena jest w tym momencie porównywalna dla firmy znacznie mniejszej, latającej bardzo małymi samolocikami i na dodatek przy warunkach zakupowych nie tak atrakcyjnych jak LOT. To nie jest na tej zasadzie, że ta cena jest jakaś taka...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejCzuma">Mam drugie pytanie. Poprzednio na lutowym posiedzeniu naszej Komisji pytałem o następujące możliwości. Mianowicie Betacom, jak wiadomo, przynosi ze sobą kosztowne oprogramowanie Microsoft Word. Jaka jest szansa skorzystania z oprogramowania bezpłatnego na przykład Open Office? Czy jest w ogóle taka szansa? Czy ja mam może jakieś niezdrowe zamiary?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekDąbrowski">To znaczy, panie pośle, to nie są niezdrowe zamiary, dlatego że zasadniczo od momentu takiego, kiedy Microsoft stał się takim trochę chłopcem do bicia przez Europę, to pytanie to pojawia się wszędzie. Z tego typu pytaniami zetknąłem się na przykład w Bundestagu, bo oni na przykład chodzą trochę na Linux-ie. Z tych rozmów, które miałem wczoraj i z takiego ogólnego rozeznania po prostu w tym momencie to co oferuje Microsoft niestety, ale jest najwygodniejsze, najbezpieczniejsze i najbardziej realne do tego, żeby mogło chodzić w pewnym pakiecie. Po prostu państwo macie programy tak skrojone, że są nawet programy graficzne, jest Skype, etc. Po prostu jest zrobiona taka cegiełka i modelowanie w tym, prowadziłoby do konieczności zmiany tych wszystkich dodatkowych elementów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Wydaje mi się, że niezbyt jednoznaczna była odpowiedź dotycząca ceny biletu lotniczego. Cena biletu lotniczego jest tańsza niż kupiona na przykład w kasie. Myślę, że takiej odpowiedzi oczekiwał pan poseł. Na pewno jest tańsza. Wynika to z naszej umowy rabatowej z PLL LOT. Jest to kwota średnia, bo to są zarówno przeloty z Warszawy do Szczecina, jak i z Warszawy do Poznania, czy Krakowa. A więc są to bilety tańsze niż kupowane na przykład w kasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrystynaSajnaPaliwoda">Uzupełniłabym wypowiedź pana dyrektora. My nie jesteśmy specjalistami od oprogramowania komputerowego, ale z tej informacji, którą uzyskaliśmy wczoraj, wynika, że oprogramowania darmowe są w pewien sposób ograniczone. To znaczy one zawierają jakiś pakiet, ale wszystkie później udoskonalenia tego pakietu, rozszerzenia, są bardzo kosztowne. Czyli potem robienie jakichś upgrade do tych programów, które zostałyby zakupione, byłoby dużo droższe niż startowanie z Microsoft Word i dlatego wybrano tę opcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejCzuma">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyBudnik">Zgłasza się pan poseł Kulesza. Może zbierzemy pytania, które usystematyzujemy, a potem państwo odpowiedzą na nie blokiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TomaszKulesza">Chciałem zapytać, czy państwo macie dane statystyczne, jeśli chodzi o korzystanie z PKP i innych środków komunikacji? Jak wygląda umowa podpisana z PKP? Czy ona obejmuje ryczałtem wszystkich 460 posłów? Jeżeli tak, to mam pewne wątpliwości co do zasadności podpisywania takich umów. Uważam bowiem, że nie wszyscy podróżują koleją, nie wszyscy latają samolotami i ta cena wynegocjowana nawet przez LOT, czyli około 500 zł – uważam, iż jest skandalicznie wysoka. W porównaniu do innych przewoźników – powtarzam – jest skandalicznie wysoka i tutaj tych oszczędności będzie można poszukać. Powiem na własnym przykładzie, na przykładzie posłów, z którymi się spotykam z regionu Małopolski i Podkarpacia – oni w ogóle prawie nie korzystają z kolei. Prawdopodobnie jest także płacony przez Sejm ich ryczałt. Należałoby się więc zastanowić i pochylić nad tym problemem, czy jest sensowne zawieranie umów na 300, 400 posłów z Polskimi Kolejami? Czy jest sensowne zawieranie umów z LOT na 300, 400 posłów? Przeciętny obywatel naszego państwa może sobie z pewnym wyprzedzeniem kupić bilet na linie krajowe w znacznie niższej cenie. Czy państwo robiliście takie symulacje? Czy część tych pieniędzy po prostu nie jest transmitowana do PKP, czy do LOT, a posłowie w ogóle z tego nie korzystają? To jest jedna kwestia, o której chciałem powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TomaszKulesza">Druga kwestia dotyczy tych nieszczęsnych pożyczek, o których państwo tutaj często przypominacie, zwłaszcza jak są dziennikarze. Uważam, że to jest skandaliczne przypominanie, dlatego że wszyscy ludzie, którzy pracują w instytucjach różnego rodzaju mogą korzystać z kas zapomogowo-pożyczkowych, a my robimy z tego ciągle jakieś afery – czy posłowie spłacili, ile tych pożyczek wzięli, itd. Jest to tak naturalne i tak normalne w całym cywilizowanym świecie. Jeżeli jest jakaś instytucja, to poseł czy pracownik może skorzystać z takiej usługi. A my tutaj mówimy: takie będzie oprocentowanie w pierwszym roku, a takie w drugim roku. Pytam: po co? Jest to – uważam – taka troszeczkę wewnętrzna nasza sprawa. Oczywiście, ważna jest transparentność, pokazywanie, że ktoś wziął pożyczkę. Jednak powtarzanie cały czas, iż posłowie są kimś uprzywilejowanym, bo mogą korzystać z ekstra-pożyczek jest mijaniem się z prawdą. Nie ma tu żadnych ekstra-pożyczek. To są takie same pożyczki jak w innych zakładach pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyBudnik">Chciałbym podzielić się z panem ministrem taką refleksją, że jednym z zadań Biura Obsługi Posłów jest – jak pan to ujął – wizytacja biur poselskich. Wolałbym, żebyście państwo wprost używali wyrazów: kontrola biur poselskich. Chciałbym, żeby wizyta urzędnika Biura Obsługi Posłów, który ma kontrolować prawidłowość wydatków, budziła większy respekt niż pojawienie się w domu teściowej. Przepraszam obecne na sali teściowe.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JerzyBudnik">Chodzi też o pewnego rodzaju prewencję. Jestem posłem już 10 lat i muszę powiedzieć, że cenię sobie wszystkie uwagi krytyczne urzędników, którzy podchodzą bardzo życzliwie do funkcjonowania naszych biur. Jeżeli będzie tej prewencji więcej, a te kontrole będą rzetelne i dociekliwe, to nie będzie potem takich przypadków nagłaśnianych przez prasę, które – co tu dużo mówić – psują wizerunek Sejmu. Potem okazuje się, że ktoś przez długi czas coś źle księgował czy też prowadził, albo źle wydawał pieniądze. Nie bójcie się państwo kontrolować posłów. Uważam, że nie powinno być żadnego pobłażania dla nieuczciwych posłów. Oczywiście jest to trudna sytuacja pracowników Kancelarii, państwa Biura, dlatego że mimo wszystko nie mamy do czynienia z równością w czasie kontroli. Co ten urzędnik ma posłowi powiedzieć? Być może słuszne byłoby zatrudnianie audytorów z zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JerzyBudnik">Mam też drugie pytanie, które się z tym wiąże. Pojawia się co jakiś czas pytanie o standaryzację zasad zatrudniania pracowników. Mówię to w trosce o tych pracowników. Posłowie sobie różnie radzą. Z ogólnych informacji, które dotarły do prasy na zakończenie minionej kadencji o wydatkach poselskich, znalazły się takie informacje, że ktoś wydaje mniej na prowadzenie biura, a ktoś wydaje więcej lub mniej na zatrudnianie pracowników. To są pracownicy, których obowiązuje Kodeks pracy. Byłoby źle, gdyby posłowie, którzy tworzą prawo nie świecili tu przykładem. Niektórzy uciekają się po prostu do zleceń. Te zlecenia ponawiają. Nie jest to do końca zgodne z prawem pracy. Być może jakaś standaryzacja zasad zatrudniania pracowników przydałaby się, nie mówiąc o jej przestrzeganiu. Oczywiście, nikt nie uwierzy, że ktoś zapłacił 1/10 tego co jest normą. Ktoś przecież to biuro posłowi prowadzi. Z takimi wyjątkami, że ktoś jest premierem, czy wicepremierem, wtedy rzecz jasna jego sytuacja jest inna.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#IwonaArent">Umowa zlecenia jest zgodna z prawem.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyBudnik">Tak, tylko że, gdy jest powtarzana to chodzi też o prawa pracownika.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#IwonaArent">Nie stać nas, żeby zatrudniać na etat.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyBudnik">Jeśli jest to druga, czy trzecia osoba w biurze, to zgoda. Jeśli natomiast jest to pierwszy i jedyny pracownik, to mam wątpliwości, czy podtrzymywanie przez tę kadencję zlecenia jest prawidłowe. To jest pytanie do pana ministra i pana dyrektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JarosławUrbaniak">Rzeczywiście tak jest z polskim prawem, że nie wolno powielać umów zlecenia z tymi samymi osobami w nieskończoność. Mamy tu z pewnością do czynienia z naruszeniem prawa, jeżeli ktoś to robi wielokrotnie. Umowa zlecenia służy do jednokrotnego zatrudnienia pracownika.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JarosławUrbaniak">Chciałem wrócić do kwestii oprogramowania sprzętu komputerowego, który jest na wyposażeniu biur poselskich. Tam jest jeszcze jeden aspekt polegający na tym, że firma dostarczająca sprzęt komputerowy Betacom zastrzega sobie, że nie można instalować oprogramowania darmowego na tych komputerach bez ich zgody. To jest jeszcze jeden przyczynek do dyskusji o chłopcu do bicia jakim jest Microsoft w Europie. Szczerze powiem, iż uwaga o tym, że upgrade do programów darmowych są drogie, jest dyskusyjna. Być może są takie programy, ale większość programów użytkowych – posłowie nie pracują na jakichś dziwnych programach, bo są to przeważnie edytory teksów, przeglądarki internetowe – do takich nie należy. Na przykład Mozilla, na której ja zazwyczaj pracuję na swym osobistym komputerze, jest programem bardziej sprawnym, lepszym od programu Microsoft. Jednak na komputerze biurowym nie mogę jej zainstalować, bo Betacom na to zgody nie wyda. Myślę, że warto by się tym aspektem sprawy zainteresować.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JarosławUrbaniak">Poseł Andrzej Czuma mówił o programie Open Office. Bywają drobne problemy, gdy przesyła się pliki tekstowe w Open Office do innych odbiorców i oni wtedy mają kłopoty. Jest to z pewnością problem, bo zachowanie Betacom w tej sprawie trochę pomaga monopolizacji przez Microsoft. Sądzę, że jest to warte głębszego przemyślenia. W trakcie poprzedniego spotkania w lutym z dyrektorem Ośrodka Informatyki Kancelarii Sejmu nie do końca pogłębiliśmy ten temat. Z pewnością jest to niewygodne. Są to programy użyteczne, które konkurują z programami Microsoft, a nie można ich instalować.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyBudnik">Skoro nie ma zgłoszeń, to przejdźmy do odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekDąbrowski">Jeżeli chodzi o PKP, to płacimy owszem ryczałt, ale umowa jest skonstruowana nie na 460 posłów, tylko na 100 posłów, na 200 przejazdów. A więc powtarzam jest to 200 przejazdów w roku na 100 posłów. Tak jest ustawiony ryczałt. Skąd się wzięła taka kwota? Próbowaliśmy to robić na takiej zasadzie, że zmonitorowano przejazdy podczas posiedzenia między ulicą Wiejską a dworcem Centralnym. W ten sposób ustaliliśmy liczbę posłów, którzy korzystają z pociągów. Inny cel wyjazdu posła podczas posiedzenia Sejmu na dworzec Centralny jest raczej mało prawdopodobny. Prawie na pewno przyjechał, albo odjeżdża pociągiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejCzuma">Czy była przeprowadzona ankieta wśród posłów z pytaniem: ile w ciągu roku panie i panowie jeździliście?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekDąbrowski">Tego nie wiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyBudnik">Były takie ankiety.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekDąbrowski">Została przerwana pewna ciągłość zarządzania tym Biurem. Całe kierownictwo jest nowe. Aby to wszystko zrozumieć, musiałem dużo rozmawiać z pracownikami. Oni podchodzą do tego nie na zasadzie, że jest to sprawa z sufitu, ale przejmują się tymi pieniędzmi. To nie chodzi o to, aby komuś coś wydać. Jest zawsze próba odszukania takiego sposobu, który gwarantowałby, że ta usługa będzie wykonana w określonym standardzie i za w miarę przyzwoite pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Jest jeszcze kwestia PKP. Była kiedyś taka informacja w prasie, że miejsca czekają na posłów i później puste jadą. To nie jest prawdą, ponieważ dokonywana jest rezerwacja na 30 dni wcześniej i bodajże na godzinę czy też na dwie przed odjazdem, jeśli nie zgłosi się poseł, to miejscówka jest sprzedawana. Nie ma więc takiej sytuacji, że jest sztywna rezerwacja i miejsce jedzie puste.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekDąbrowski">Ryczałtem płacony jest tylko sam przejazd. Za miejsca sypialne i miejscówki płaci się, gdy przejazd jest rzeczywiście zrealizowany. Jeśli poseł jedzie sypialnym to Kancelaria płaci określoną stawkę za taki przejazd. Tu nie ma ryczałtu. Tu jest realna rzeczywistość tak jak w LOT-cie.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#MarekDąbrowski">Spadają nam też czasami przejazdy PKS-ami. Też ktoś może powiedzieć, jak to jest liczone? Jest 70 posłów na 85 przejazdów w skali roku. Z kolei cena jest określana tak, że jest pewna centrala tych PKS-ów i na różnych trasach każdy ma swoje ceny. Jest tu pewne uśrednienie i wychodzi taki współczynnik 21,50 i centrala zawiera z nami umowę na takiej zasadzie.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#MarekDąbrowski">Jest to monitorowane, przy czym jeśli chodzi o LOT, to płacimy ryczałtowo za kwartał, a potem się z nimi rozliczamy. Mamy zagwarantowane 9 tysięcy przelotów. Przekroczenie tego limitu nie powoduje żadnej zmiany ceny. Natomiast, jeśli nie zrealizujemy tych 9 tysięcy, to nie ma takich konsekwencji, że musimy zapłacić do pełnego ryczałtu. Wcześniej był taki okres, iż musieliśmy tak płacić. Przez cały czas te umowy podlegają pewnym zmianom. Teraz pojawił nam się nowy partner Jet Air. Nie wiemy jeszcze do końca, co on zaproponuje, ale nie jest to żaden konkurent dla LOT-u. Skoro LOT wycofał się z tych tras, to my nie mamy możliwości żadnego ruchu. Poseł chce lecieć, wsiada do Jet Air i leci. Ja wówczas będę płacił po zrealizowanej cenie. Jeśli zdecydował się w ostatniej chwili, to będę płacił ponad 1000 zł, albo kupi sobie w Urzędzie Marszałkowskim na przykład w Zielonej Górze i wtedy zapłaci 482 zł. Możliwość mojego ruchu jest więc ograniczona. Albo się włączę w taką umowę jak Urząd Marszałkowski i będę płacił 400–500 zł, albo będę skazany na to, że w zależności od tego, w którym momencie poseł zdecyduje się na lot będę płacił pełną cenę. Nie jest to więc na takiej zasadzie, że Biuro Obsługi Posłów idzie na jakąś tam łatwiznę. Jest zawsze jakaś próba znalezienia rozwiązania, które z jednej strony gwarantuje możliwość realizacji tego co jest zagwarantowane w ustawie i rozporządzeniu, a z drugiej strony szukanie takiego rozwiązania, które pozwoli na to, aby te wydatki jakoś ograniczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejCzuma">Czytałem artykuły, w których dziennikarz lamentuje, że biedny LOT musi bezpłatnie wozić pasibrzuszków posłów i posłanki – ciężko haruje i nikt mu nie płaci. Czy Kancelaria próbowała sprostować takie anonse? Czytałem to bodaj dwa miesiące temu. Myślę, że nie był to jedyny taki materiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Myślę, że Biuro Prasowe wysłało stosowne wyjaśnienie. Nie mam jednak pewności. Mogę to sprawdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekDąbrowski">Sądząc po tym, że miałem kontakt z Biurem Prasowym, które zadawało mi różne pytania, podejrzewam, iż najprawdopodobniej były próby prostowania tego doniesienia, ale prasa patrzy się na to tak, jak się patrzy.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MarekDąbrowski">Pan poseł się oburzył, że wspomniałem coś na temat pożyczek. Nie widzę w tym nic nie sensownego.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Panie dyrektorze, może ja odniosę się do tego pytania. Chciałem powiedzieć, że jest to sprawa Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Kancelaria Sejmu jest takim samym podmiotem, w rozumieniu Kodeksu pracy, jak spółka prawa handlowego, która zatrudnia powyżej 15 osób, bądź przedsiębiorstwo państwowe również zatrudniające powyżej 15 osób. Obowiązują nas takie same relacje. Mamy obligatoryjny odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Zgodnie też z tymi przepisami musimy ten fundusz rozdzielić i to wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#TomaszKulesza">Panie ministrze, jest prośba, żeby właśnie, jeżeli się rozmawia na ten temat, aby był taki przekaz medialny, by nie rosło to do takich jakichś astronomicznych, dziwnych dywagacji na temat tych pożyczek, które można dostać w Sejmie. To co pan teraz powiedział jest bardzo istotnym elementem. Jest na to przepis, jest to fundusz, z którego korzystają wszyscy pracownicy...</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Obligatoryjny. Gdyby go nie było, to łamalibyśmy powszechnie obowiązujące prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TomaszKulesza">Oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Chciałbym tylko dodać, że pan dyrektor powiedział to w pewnym aspekcie pracy Wydziału Spraw Osobowych i Świadczeń Poselskich. Po prostu jest to jeden z aspektów działania jednego z wydziałów Biura.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TomaszKulesza">Dla nas tutaj to jest rzecz oczywista. Panie ministrze, ale jeżeli na sali są dziennikarze i jeśli się rzuca jakiekolwiek niedopowiedzenie, to ono może być w bardzo różny sposób zinterpretowane. Myślę, że to co pan w tej chwili powiedział jest bardzo taktowne i zdecydowanie dobrze byłoby, aby taki przekaz wyszedł z tej sali na zewnątrz.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Następna kwestia poruszona przez pana przewodniczącego dotyczyła wizytacji, albo tak jak pan przewodniczący woli – kontroli. Jest to jeden z elementów triady zarządzania. Nie jestem tutaj od wieków i moją generalną filozofią zarządzania jest stwarzanie pewnych elementów prewencji ogólnej, jeżeli można tak powiedzieć. Nasuwa mi się takie określenie, ponieważ pracę magisterską pisałem u obecnego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i wspominaliśmy ostatnio w czasie święta majowego moją pracę. A więc jestem za tym, żeby bardziej rozwinąć element – szkolenia dla pracowników. Uważam, że jeżeli będziemy mieli możliwości finansowe, kadrowe i organizacyjne, to wzmocnimy szkolenia dla pracowników biur poselskich. W ten sposób, dzięki takiej prewencji ogólnej, odpowiednio wcześniej wyłapywalibyśmy również te rzeczy. Moja filozofia, mój sposób myślenia idzie w tę stronę. Proszę to przyjąć jako pewne moje zobowiązania co do dalszego działania.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#DariuszMłotkiewicz">Jeśli chodzi o sprawę oprogramowania, to myślę, że tak jak pan poseł słusznie powiedział, jest to temat, który wyczerpaliśmy nie do końca. Na komisji w lutym również była poruszana sprawa oprogramowania otwartego. Wiąże się ona bardziej z Ośrodkiem Informatyki. Jeśli będzie takie państwa życzenie, to uważam, że może być to przedmiotem dyskusji na posiedzeniu państwa Komisji. Wydaje mi się, iż możemy podawać dowolną liczbę przykładów, argumentując za i przeciw. Ja nie podejmuję się rozstrzygnięcia. Dlatego proponuję, że jeżeli chcemy głębiej na ten temat podyskutować, to możemy zaprosić naszych informatyków. Być może zasięgniemy opinii jakichś ekspertów. Z tym że jest jeszcze jeden istotny aspekt; mamy konkretne zobowiązania prawne, związane z zakupieniem oprogramowania i kontynuacją pewnych zobowiązań. Z dnia na dzień, czy też w trakcie kadencji nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Tak więc pozostawiam sprawę otwartą, jesteśmy do dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JarosławUrbaniak">Chciałem zwrócić uwagę na problem. Zdaję sobie sprawę, że jesteśmy związani umową z firmą Betacom. Natomiast problemy polegają na tym, iż każdy producent telefonów komórkowych załącza do telefonów płytę z oprogramowaniem, albo można proste oprogramowanie ściągnąć darmowo ze strony internetowej, ono nic nie kosztuje. To oprogramowanie służy do synchronizacji telefonu z podstawowymi programami dotyczącymi na przykład książki adresowej, czy też prowadzenia kalendarza. Ja dostałem odmowę od firmy Betacom, żeby takie oprogramowanie na komputerze zainstalować. Dla mnie jest to jedno z podstawowych narzędzi pracy. Chodzi o to, że w moim komputerze i komórce są te same dane, zapisane te same spotkania, a także zadania i obowiązki. Brak takiego programu jest dosyć niewygodny. W takiej sytuacji komputer służy tylko do pisania prostych pism i przeglądania wiadomości w Internecie. To jest trochę mało.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Przyjmuję to do wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JarosławUrbaniak">Z państwa strony padło – powiedziała to pani dyrektor – że gdy są darmowe oprogramowania to upgrade są droższe. To nie do końca jest prawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#KrystynaSajnaPaliwoda">Tak nam tłumaczyła firma Betacom.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JarosławUrbaniak">To ich argument był nie do końca prawdziwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekDąbrowski">Panie pośle, mam pytanie. Czy rzeczywiście rozmawiał pan z nimi na temat zainstalowania tego oprogramowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JarosławUrbaniak">Jeśli pan pyta, czy rozmawiałem osobiście, to odpowiem, że – nie, ale rozmawiał mój pracownik.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarekDąbrowski">Dlaczego o to pytam? Otóż dlatego, że wczoraj takie pytanie zadałem przedstawicielowi Betacom. Oni powiedzieli, iż będą odmawiali, ale tylko w takim przypadku, jeżeli to co byłoby zainstalowane zaburzyłoby pracę tego pakietu, który jest tam zainstalowany. Jeżeli nie powodowałoby to takich komplikacji, to wyrażą zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JarosławUrbaniak">No, nie wyrazili zgody.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekDąbrowski">W takim razie mogę się podjąć jakiejś interwencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JarosławUrbaniak">To by mi ułatwiło sytuację, ale szczerze mówiąc poradziłem sobie w inny sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarekDąbrowski">Jak już mówiłem, jeśli to nie zaburza pakietu, który firma instaluje, to oni taką zgodę wydadzą. Oni chcą wiedzieć, co jest instalowane, żeby nie doszło do zakłóceń.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JarosławUrbaniak">Dyskusja może być długa. Producentów komórek jest niewielu, a ja wiem, że odmowy dotyczyły także moich kolegów.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JerzyBudnik">Zgodnie z sugestią pana ministra proponuję, abyśmy się zajęli tym tematem w drugim półroczu. Jest problem i trzeba to skonfrontować ze specjalistami, bo oczywiście my nie musimy się na wszystkim znać co dotyczy informatyzacji naszych biur.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JerzyBudnik">Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MarekDąbrowski">Pan przewodniczący mówił o takich dywagacjach, że jedne biura rozliczały się w taki sposób, drugie w inny, ktoś zatrudniał, a ktoś nie zatrudniał, itd. Trudno jest powiedzieć, iż ktoś popełnia błąd, bo na przykład oddaje całą sferę zakupowo-inwestycyjną, finansową jakiemuś biuru, które prowadzi to za niego i nie zatrudnia do tego pracownika. Może nie potrzebuje takiego pracownika i nie wykazuje w tej pozycji, że płaci za zatrudnienie. Wykazuje tylko zlecenia, bo doraźnie z kogoś korzysta. To wcale nie znaczy, że tak musi być. Może być oczywiście tak, że ma same prace zlecone. Znam jednak takie przypadki, przynajmniej dwóch biur, które nie miały zatrudnionych pracowników, dlatego że wszystkie sprawy związane z normalnym funkcjonowaniem prowadziła firma zewnętrzna, którą ten poseł opłacał. Dlatego w pozycji „i inne” odpisywał sobie taką kwotę. Dostawał od nich fakturę za prowadzenie i to wszystko. Tak więc, wygląda to bardzo różnie.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#MarekDąbrowski">Jeśli chodzi o standaryzację zatrudnienia, bo taka sugestia również padła, to zawsze prosimy o to, że jeśli jest to możliwe, by przechodzić na takie formy zatrudnienia, które są...</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzyBudnik">Na umowę o pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarekDąbrowski">Oczywiście, że tak, z tym ograniczeniem: na czas trwania kadencji, itd. Dodatkowe konsekwencje związane na przykład z trzynastką, odprawą, itp. i tak są po stronie Kancelarii, a nie tego ryczałtu, który państwo dostajecie na prowadzenie biur. Tym zajmuje się Kancelaria, ale pracownikowi to coś się należy.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MarekDąbrowski">Jeszcze jednym problemem jest to, że rzeczywiście nie wpływają umowy o pracę. Może się to brać z tego, iż jest taka sytuacja, o której przed chwilą mówiłem, że nie zatrudniają osoby, albo rzeczywiście ktoś zatrudnia na razie na prace zlecone. Jest to jeszcze krótki okres, więc może chodzi o testowanie pracownika. Liczę na to, że za jakiś czas ta sytuacja się poprawi. Przy jakichś kontaktach będę próbował przekonywać do tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jeszcze jakieś pytania? Ponieważ nie ma więcej pytań, to zakończymy nasze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JerzyBudnik">Na koniec chciałem panie ministrze, pani dyrektor i panie dyrektorze podziękować za udział w dzisiejszym posiedzeniu, ale także korzystam z okazji, że państwo reprezentujecie całe Biuro Obsługi Posłów, chcę podziękować za obsługę poselską. Uważam, iż posłowie nie mają prawa do narzekania. Zakres obsługi posłów, moim zdaniem i nie tylko moim zdaniem, jest wystarczający, a poziom obsługi z roku na rok wzrasta. Mogę to powiedzieć, bo jestem od 10 lat posłem. Chciałem za to serdecznie panu dyrektorowi podziękować i oczywiście panu ministrowi, ponieważ pan minister sprawuje nadzór nad Biurem Obsługi Posłów. Podziękowania składam także na ręce pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejCzuma">Chciałem się dołączyć do głosu pana przewodniczącego. Bardzo dziękuję za obsługę. Bardzo jestem zadowolony i nie wnoszę żadnych narzekań, lamentów, absolutnie. Ja chciałem tylko włączyć się tak w rozmowę, co – jak myślę – może pomóc, ale to nie był lament.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JerzyBudnik">Chciałem zapowiedzieć, że ponieważ pan minister z panem dyrektorem przygotowali taki duży wachlarz tematów i my dzisiaj nie wyczerpaliśmy wszystkich, z całą pewnością zaproponujemy jeden z dzisiejszych wycinkowych tematów na drugie półrocze tego roku. Kolega wiceprzewodniczący mówił już o systemie informatycznym. Być może jeszcze raz będziemy panów musieli gościć na naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Jesteśmy do dyspozycji, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JerzyBudnik">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>